18 marca 2017 (sobota), 19:41:41
Kawał o hipisach
Taki stary kawał Wam opowiem:
Ile ulicą dwóch hipisów (późne lata 60-te) a z drugiej strony zakonnica z ręką na w gipsie. - Szczęść Boże siostro. - A Szczęść Boże, Szczęść Boże. - A co to się siostrze stało w rękę? - Poślizgnełam się w wannie i sobie złamałam. - A to życzymy powrotu do zdrowia. Odchodzą, i wtedy jeden hipis się pyta drugiego: - Ty? A co to jest wanna? - Nie wiem. Ja też nie chodzę do kościoła.