Zmiany w Watykanie
Najpierw wiadomość:
Reorganizacja Papieskiego Instytutu dla Studiów nad Małżeństwem i Rodziną
Synod Biskupów o Rodzinie
Radio Watykańskiej, 19/09/2017 11:54
Ojciec Święty zreorganizował Papieski Instytut Jana Pawła II dla Studiów nad Małżeństwem i Rodziną. Ogłoszonym dziś Motu proprio Summa familiae Franciszek zmienia jego status prawny i nazwę. Odtąd będzie to Papieski Instytut Teologiczny Jana Pawła II dla Nauk o Małżeństwie i Rodzinie.
Papież uzasadnia tę decyzję tym, co wydarzyło się w Kościele dzięki dwóm synodom o rodzinie i posynodalnej adhortacji Amoris laetitia. Na nowo zdano sobie bowiem sprawę z Ewangelii rodziny oraz z nowych wyzwań duszpasterskich, na które wspólnota chrześcijańska musi odpowiedzieć. „Zmiany antropologiczno-kulturowe wywierają dziś wpływ na wszystkie aspekty życia i wymagają podejścia analitycznego i zróżnicowanego. Dlatego też nie wolno nam się ograniczyć do praktyk duszpasterskich, które odzwierciedlają formy i wzorce z przeszłości” – napisał Ojciec Święty.
Nowy instytut nadal będzie związany z Papieskim Uniwersytetem Laterańskim. Ze względu na swój papieski charakter ma on być punktem odniesienia dla całego Kościoła powszechnego.
kb/ rv
A teraz komentarz:
Myślę, że wspomniane w artykule "formy i wzorce z przeszłości" to eufemizm oznaczający nauki Pana Jezusa spisane przez Jego apostołów i proroków i dostępne dla nas w Piśmie Świętym zwanym Biblią. Jak sugeruje papież kościół rzymski nie będzie się do nich ograniczał i zmieni nieco rozumienie takich pojęć jak małżeństwo, rodzina, intymna bliskość a pewnie niedługo i życie, bo przecież ważniejsza od życia jest jakość życia, więc eutanazja jak najbardziej jest OK.
Moim znajomym, którzy wierzą w Pana Jezusa a jednocześnie trwają przy rzymskim katolicyzmie polecam wczytanie się w słowa Apostoła Pawła na taką okazję (do Koryntian - wiadomo, problemy) specjalnie napisanych:
Nie sprzęgajcie się z niewierzącymi do jednego jarzma. Cóż bowiem ma wspólnego sprawiedliwość z niesprawiedliwością? Albo cóż ma wspólnego światło z ciemnością? Albo jakież jest współuczestnictwo Chrystusa z Beliarem lub wierzącego z niewiernym? Co wreszcie łączy świątynię Boga z bożkami? Bo my jesteśmy świątynią Boga żywego - według tego, co mówi Bóg: Zamieszkam z nimi i będę chodził wśród nich, i będę ich Bogiem, a oni będą moim ludem.
Przeto wyjdźcie spomiędzy nich i odłączcie się od nich, mówi Pan, i nie tykajcie tego, co nieczyste, a Ja was przyjmę i będę wam Ojcem, a wy będziecie moimi synami i córkami - mówi Pan wszechmogący.
Mając zatem takie obietnice, ukochani, usuńmy każdą plamę ciała oraz ducha, i pełni szacunku dla Boga, doskonalmy się w poświęceniu.
(2 Kor 6:14-7:1)
Co mówi Pan Bóg? "Wyjdźcie spośród nich i odłączcie się od nich a Ja was przyjmę i będę wam Ojcem". Czy wolicie Boga za Ojca czy też wystarczy Wam "ojciec święty" w Watykanie?