Zbigniew Herbert, Próba rozwiazania mitologii
Jadąc na OdwykCamp w radio usłyszałem, więc odnotowuję:
Próba rozwiazania mitologii
Zbigniew Herbert
Bogowie zebrali się w baraku na przedmieściu.
Zeus mówił jak zwykle długo i nudnie.
Wniosek końcowy: organizację trzeba rozwiązać, dosć bezsensownej konspiracji, należy wejść w to racjonalne społeczeństwo i jakos przeżyć.
Atena chlipała w kącie.
Uczciwie - trzeba to podkreslić - podzielono ostatnie dochody.
Posejdon był nastawiony optymistycznie. Głośno ryczał, że da sobie radę.
Najgorzej czuli się opiekunowie uregulowanych strumieni i wyciętych lasów.
Po cichu wszyscy liczyli na sny, ale nikt o tym nie chciał mówić.
Żadnych wniosków nie było.
Hermes wstrzymał się od głosowania.
Atena chlipała w kącie.
Wracali do miasta póznym wieczorem, z fałszywymi dokumentami w kieszeni i garscia miedziaków.
Kiedy przechodzili przez most, Hermes skoczył do rzeki.
Widzieli jak tonał, ale nikt go nie ratował.
Zdania były podzielone; czy był to zły, czy, przeciwnie, dobry znak.
W każdym razie był to punkt wyjscia do czegos nowego, niejasnego.
Usłyszałem tu jakieś cienie przemówień Gomułki, rozwiązania AK, likwidacji Polskiego Państwa Podziemnego, konspiracji WiNu i tych kolejnych. Usłyszałem więc wyszukałem, przeczytałem i tu publikuję. Wiersz pochodzi z przed 1964 roku, wtedy wydany w małym nakładzie, choć na poważnie znalazł się w tomie "Napis" wydanym w kraju, w 1969 roku.
Przy okazji mała Zabawa w Słowa. Z Wiki przepisuję definicję:
- Proza poetycka – rodzaj prozy, która obejmuje utwory o charakterze refleksyjnym, liryczno-opisowym. Utwory te są bogate w metafory, wyszukane słownictwo oraz są wyraźnie zrytmizowane nacechowane powtórzeniami, paralelizmami.
Atena chlipała w kącie...