31 lipca 2019 (środa), 14:16:16

Kodeksy (to lubię)

I znowu zajmuję się kodeksami. Są piękne i piękne jest to, że obcując ze skanami nie mam problemów z moją alergią na kurz, pył i inne takie stare zapachy tak obecne w inkunabułach i manuskryptach. No i kartki się fajnie obraca.
Zapisuję sobie ciekawostkę za udziałem 4 trudnych pojęć:
Kodeks Aleksandryjski jest przedstawicielem tekstu bizantyjskiego, obecnego w tradycji antiocheńskiej, tak różnej od tradycji aleksandryjskiej.
Ciekawostką jest też to, że jeszcze 8 lat temu nie maiłem pojęcia o co chodzi, i był to dla mnie bełkot a dziś ośmielam się mieć własne zdanie na ten temat będąc jednocześnie świadom, że  może za kilka lat je zmienię. Ale dziś już je mam i jest ono moje.
Kodeks Aleksandryjski jest pewnym przeciwieństwem kodeksów Watykańskiego i Synajskiego.

Przy okazji - datowanie względne znalezisk:
  • Terminus post quem (łac. „zakończony po czasie”), nie wcześniej niż… czyli później niż ... wydarzenie - jeżeli znajdujemy coś, co ma datę produkcji to wiemy, że miejsce znalezienia pochodzi po ten dacie.
    • Pieniążek z wizerunkiem króla - wykopaliska są nie wcześniejsze niż ten król.
  • Terminus ante quem (łac. „zakończony przed czasem”)  - starsze niż (nie wcześniej niż) - gdy powinna być informacja o istotnym wydarzeniu, a jej nie ma

Kategorie: _blog


Słowa kluczowe: kodeks aleksandryjski, kodek watykański, kodeks synajski, biblia, manuskrypty


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę

Disclaimers :-) bo w stopce coś wyglądającego mądrze można napisać. Wszystkie powyższe notatki są moim © wymysłem i jako takie związane są ze mną. Ale są też materiały obce, które tu przechowuję lub cytuje ze względu na ich dobrą jakość, na inspiracje, bądź ilustracje prezentowanego lub omawianego tematu. Jeżeli coś narusza czyjeś prawa - proszę o sygnał abym mógł czym prędzej naprawić błąd i naruszeń zaniechać.