Zmiana znaczenia pojęcia nauka
Zauważyłem, jak w historii naszej cywilizacji (cokolwiek to znaczy) zmieniała się definicja nauki. Kiedyś nauka to było wyjaśnianie natury, do niedawna (i tak mnie w szkole uczono) nauka to było badanie świata zmysłami. A dziś? Dziś już znowu się to zmieniło i ani wyjaśnianie natury ani badanie zmysłami - raczej jest to wywieranie swoim światopoglądem wpływu na innych ludzi.
Zbieram to więc do kupy, aby jeszcze raz przemyśleć:
- Nauka to wyjaśnianie natury.
- Nauka to badanie zmysłami świata.
- Nauka to wywieranie wpływu na ludzi.
Z fejsa:
AKi: A czemu konkretnie tak myślisz? Mam na myśli przejście z punktu 2 do 3
W34: Przykład: Badania cząstek elementarnych w ramach (kiedyś) fizyki kwantowej a dziś modelu standardowego.
W zasadzie to się tych cząstek już nie bada, no bo jak? Wymyśla się piękną hipotezę po czym (o ile jest dostatecznie piękna - tak, tak - nie żartuję) to się ją sprawdza. Wyjdzie - możemy wymyślać kolejną, nie wyjdzie - teoria do kosza, gdzie wcześniej wylądowały inne, mniej piękne teorie. A więc powrót to metodologii platońskiej mówiącej, że świat jest emanacją idei. Ale skąd te idee? Wymyślamy - tylko coraz trudniej postawić jakąś hipotezę, bo coraz trudniej i drożej się je sprawdza w CERN (i TYLKO w CERN). Efekt: niektórych hipotez nie będzie się badać. Do niektórych to się nawet nie podchodzi, bo na przeprowadzenie tak drogiego eksperymentu kwalifikują tacy, a nie inni naukowcy myślący w taki a nie inny sposób. A o powtarzalności eksperymentu nie będę już nawet pisał.
Inny przykład: ewolucjonizm. Teoria ewolucjonizm jest dziś dogmatem, którym wali się po głowach wszędzie i mimo iż sama ma wiele luk nie wolno prowadzić badań przy założeniach niezgodnych z tą teorią. Spróbuj np. na geologii pogadać o archeologii - czyli o historycznej (a więc tysiące lat) interpretacji przedmiotów znalezionych w bryłach węgla (a tu mamy miliony lat). Nie wolno bo teoria młodej ziemi nie jest naukowa.
Ostatni przykład: geeeeennnnnnddd..... nie napiszę więcej, bo mnie feys wyrzuci, gdyż uważam, że dziecko to ma mamusię i tatusia.
Kiedyś nauka wyjaśniała świat. Potem zmysłami badała a dziś? Dziś wali się po głowach przeciwnikom politycznym.