Dyrektor teatru sławnego miasta N
Coś aby potrenować swoją dykcję. No i nacieszyć się słowem. Gazeta Warszawska, 14 maca 1820.
Dyrektor teatru sławnego miasta N. ma zaszczyt donieść, że po długich trudach i pracach ma zamiar odpocząć i w tym to celu chce przedać pyszne swe zamki, ogrody, wygodne i obronne twierdze, piękny i cienisty las, kilka łąk usianych kwiatami i znaczną ilość rozkosznych domów wieyskich w czaruiących okolicach. Przedane także będą przez publiczną licytacyią wyborne sprzęty iego pałaców i inna ruchomość, a mianowicie: Morze z 12 wielkich wałów złożone, z których dziesiąty na nieszczęście cokolwiek iest uszkodzony; półtora tuzina ciemnych obłoków dobrze zachowanych, nadto iedna chmura przeszyta piorunem; śnieg doskonałey białości z naylepszego pocztowego papieru. Prócz tego dwa rodzaie śniegu cokolwiek ciemnieyszego z papieru ordynaryynego. Trzy butelki błyskawicy. Słońce zachodzące cokolwiek iuż przetarte, i xiężyc cokolwiek stary. Wóz tryumfalny złocony prawie nowy dwoma, smokami zaprzężony. Płaszcz purpurowy dla Semiramidy zrobiony, a który służył późniey Agamemnonowi, Menelausowi i innym bohatyrom. Cały ubiór dla widma, to iest koszula okrwawiona, poszarpany płaszcz z dwoma łatami czerwonemi, wystawuiącemi rany śmiertelne. Pióro zrobione do hełmu dziewicy Orleańskiey, a tylko raz używane. Chustka do kieszeni Otella i kilka par wąsów Baszów wschodnich. Wóz Kleopatry. Flaszeczka z winnym spirytusem, przydatna do wyprowadzenia duchów, wydaie bowiem wyborny płomień błękitny. Róż do użytku aktorów i aktorek. Trzy urwiska skał dobrze wypchane włosem końskim i dwa darniowe stołki z drzewa sosnowego. Wielki stos ze wszech stron podpalony, i kilka lat iuż palący się. Piękny niedźwiedź ociągnięty nowém płótnem farbowaném i dwie owce wypchane wiórem. Cały obiad, złożony z ciast z papieru kleionego, z kury także papierowey i t. d. Do tego należy kilka butelek z drzewa dębowego i owoce z wosku na wety. Pięć łokci łańcuchów z blachy wydających brzęk straszny i łatwo przerażaiących. Zupełna kollekcyia masek, drzwi zapadaiących, drabin z powrozów, stołów sędziowskich z długiemi kobiercami, słowem, wszystko co tylko potrzebne iest do wystawienia naynowszych widowisk. Kolebka, szubienica, ofiarnik Jowisza, studnia prawdy, i wielka liczba mieczów, puginałów, halabard, kiiów pasterskich, zawoiów Tureckich i czapek grenadyierskich. – Wszystkie te sprzęty można widzieć w samym teatrze między repetycyami i reprezentacyią.
Piotr Skrzynecki, w Piwnicy pod Baranami lekko to przerabiając wyrecytował pięknie około roku dwutysięcznego.
Dyrektor teatru sławnego miasta N. 
ma zaszczyt donieść, 
że po długich trudach 
i pracach 
ma zamiar odpocząć 
i w tym to celu chce przedać 
pyszne swe zamki, ogrody, wygodne i obronne twierdze, 
piękny i cienisty las, kilka łąk usianych kwiatami 
i znaczną ilość rozkosznych domów wieyskich w czaruiących okolicach. 
Przedane także będą przez publiczną licytacyią 
wyborne sprzęty iego pałaców 
i inna ruchomość, a mianowicie: 
Morze z 12 wielkich wałów złożone, 
z których dziesiąty na nieszczęście cokolwiek iest uszkodzony; 
półtora tuzina ciemnych obłoków dobrze zachowanych, 
nadto iedna chmura przeszyta piorunem; 
śnieg doskonałey białości z naylepszego pocztowego papieru. 
Prócz tego dwa rodzaie śniegu cokolwiek ciemnieyszego z papieru ordynaryynego.
Trzy butelki błyskawicy.
Słońce zachodzące cokolwiek iuż przetarte, 
i xiężyc cokolwiek stary. 
Wóz tryumfalny złocony prawie nowy 
dwoma, smokami zaprzężony. 
Płaszcz purpurowy dla Semiramidy zrobiony, 
a który służył późniey Agamemnonowi, Menelausowi i innym bohatyrom. 
Cały ubiór dla widma, to iest koszula okrwawiona, 
poszarpany płaszcz z dwoma łatami czerwonemi, wystawuiącemi rany śmiertelne. 
Pióro zrobione do hełmu dziewicy Orleańskiey, 
a tylko raz używane. 
Chustka do kieszeni Otella 
i kilka par wąsów Baszów wschodnich. 
Wóz Kleopatry.
Flaszeczka z winnym spirytusem, 
przydatna do wyprowadzenia duchów, 
wydaie bowiem wyborny płomień błękitny. 
Róż do użytku aktorów i aktorek.
Trzy urwiska skał dobrze wypchane włosem końskim 
i dwa darniowe stołki z drzewa sosnowego. 
Wielki stos ze wszech stron podpalony, 
i kilka lat iuż palący się. 
Piękny niedźwiedź ociągnięty nowém płótnem farbowaném 
i dwie owce wypchane wiórem. 
Cały obiad, złożony z ciast z papieru kleionego, 
z kury także papierowey i t. d. 
Do tego należy kilka butelek z drzewa dębowego 
i owoce z wosku na wety. 
Pięć łokci łańcuchów z blachy 
wydających brzęk straszny i łatwo przerażaiących. 
Zupełna kollekcyia masek, drzwi zapadaiących, drabin z powrozów, stołów sędziowskich z długiemi kobiercami, słowem, wszystko co tylko potrzebne iest do wystawienia naynowszych widowisk. 
Kolebka, szubienica, ofiarnik Jowisza, studnia prawdy, i wielka liczba mieczów, puginałów, halabard, kiiów pasterskich, zawoiów Tureckich i czapek grenadyierskich.
Wszystkie te sprzęty można widzieć w samym teatrze między repetycyami i reprezentacyią.
Kategorie: _blog, wiersze
Słowa kluczowe: piwnica pod baranami, skrzynecki
Pliki
- Skrzynecki - wyprzedaz teatru.mp3
- gazeta-warszawska-1820-nr-22-14-marca-0.jpg
- gazeta-warszawska-1820-nr-22-14-marca-7.jpg
- gazeta-warszawska-1820-nr-22-14-marca.pdf