9 czerwca 2021 (środa), 13:36:36

Przemówienie ministra Ławrowa (VI '2021)

Zachowuję bo warto będzie za 3 lata (o ile będzie coś za 3 lata) przeczytać.

Przemówienie ministra Ławrowa, lato 2021

Żródło: https://poland.mid.ru 

 

Przemówienie Ministra Spraw Zagranicznych Federacji Rosyjskiej Siergieja Ławrowa na międzynarodowym forum „Czytania Primakowskie” w trybie wideokonferencji, Moskwa, 9 czerwca 2021 r.


Szanowni Państwo!

Przyjaciele!

Witam wszystkich uczestników forum – przedstawicieli rosyjskiego i zagranicznego środowiska ekspertów i politologów. Na obecnym etapie niezbędny jest dialog na temat wszystkich kwestii „wszechświata”.

Wykłady te są nierozerwalnie związane z intelektualną spuścizną wielkiego męża stanu Jewgienija Primakowa. To właśnie wtedy, gdy był ministrem spraw zagranicznych Federacji Rosyjskiej, określono zasady współczesnej polityki zagranicznej naszego kraju – samodzielność, pragmatyzm, wielowektorowość, poszanowanie prawa międzynarodowego, otwartość na współpracę ze wszystkimi, którzy są gotowi współpracować na zasadzie równouprawnienia i wzajemnego szacunku. Zasady te legły u podstaw Koncepcji Polityki Zagranicznej Federacji Rosyjskiej, która została przyjęta w 2000 roku po wyborze Władimira Putina na Prezydenta Rosji, a następnie była modyfikowana. Teraz obowiązuje jej wersja z 2016 roku. Ale wszystkie te wymienione przeze mnie zasady, które zostały sformułowane przez akademika Jewgienija Primakowa, zachowują swoją ciągłość.

Dla Rosji ważną zaletą jest to, że zasady te pozwalają nam zapewnić przewidywalność i stabilność naszej polityki zagranicznej. Jest to szczególnie ważne w warunkach, w których cały globalny system przechodzi przez wysoce sprzeczny etap swojego rozwoju i znajduje się w stanie zwiększonej turbulencji. Ale jak mówi chińska mądrość, obecny moment otwiera przed nami wielkie możliwości, z których należy skorzystać dla dobra rozwoju współpracy w interesach wszystkich narodów świata. Obserwujemy umacnianie się pozytywnych tendencji. Przede wszystkim wymieniłbym tutaj wzmocnienie nowych ośrodków wpływów gospodarczych i politycznych oraz ogólną demokratyzację stosunków międzypaństwowych. Proces ten, nawiasem mówiąc, został „przewidziany” już w połowie lat 90-tych przez Jewgienija Primakowa w jego koncepcji kształtowania się świata wielobiegunowego.

Rosja będzie aktywnie przyczyniać się do kontynuacji pokojowych zmian w kierunku policentryczności, opartym na zbiorowym przywództwie wiodących państw w rozwiązywaniu globalnych problemów. Jesteśmy jednak realistami i nie możemy ignorować upartej, powiedziałbym nawet agresywnej niechęci naszych zachodnich kolegów do uznania tej obiektywnej rzeczywistości taką, jaka ona jest. Nie możemy ignorować dążenia zbiorowego Zachodu, aby zapewnić sobie bez względu na wszystko uprzywilejowaną pozycję na arenie światowej. Wskaźnikiem stanu umysłów w wiodących krajach Zachodu będzie wynik nadchodzących szczytów G7, NATO i formatu USA-UE.

Nie tylko Rosja, ale i wiele innych państw styka się z faktem, że przedstawiciele Zachodu nie są gotowi na uczciwy dialog oparty na faktach, wolą działać w duchu „highly likely”. Przykładów takiego podejścia jest mnóstwo. To z pewnością podważa zaufanie do samej idei dialogu jako sposobu rozwiązywania różnic zdań i osłabia możliwości dyplomacji jako głównego narzędzia polityki zagranicznej.

Tym bardziej irracjonalny, pozbawiony perspektyw wydaje się zapał, z jakim zachodni koledzy podjęli się szerzenia niechlubnej koncepcji „ładu światowego opartego na zasadach”. Zasady są zawsze potrzebne. Przypominam, że Karta Narodów Zjednoczonych jest również zbiorem zasad, ale zasady te są powszechnie akceptowane, zostały uzgodnione przez wszystkich członków społeczności międzynarodowej i nikt ich nie kwestionuje. Nazywają się one prawo międzynarodowe. Karta Narodów Zjednoczonych jest główną częścią prawa międzynarodowego, jego fundamentem. Nasi zachodni koledzy, unikając używania terminu „prawo międzynarodowe” i używając wyrażenia „ład światowy oparty na zasadach”, mają na myśli coś zupełnie innego: opracowanie w zachodnio-centrycznych formatach pewnych koncepcji i podejść, które są następnie prezentowane jako ideał multilateralizmu, prawda w ostatniej instancji. Takie działania podejmowane są w dziedzinie broni chemicznej, dziennikarstwa, cyberbezpieczeństwa i międzynarodowego prawa humanitarnego. Istnieją uniwersalne organizacje zajmujące się wszystkimi tymi kwestiami, ale nasi koledzy, głównie w Unii Europejskiej, a także w Stanach Zjednoczonych, chcą promować swoją koncepcję w każdym z tych kierunków. Nie ma jasnej odpowiedzi, dlaczego nie powinno się tego robić w najwyższej strukturze multilateralizmu – ONZ. Rozumiemy, że o wiele trudniej jest promować własne inicjatywy i osiągać porozumienia w formacie uniwersalnym, gdzie są nie tylko „posłuszni” członkowie klubu zachodniego, ale także Rosja, Chiny, Indie, Brazylia i kraje afrykańskie. Zobaczymy, jak ta koncepcja „ładu światowego opartego na zasadach” znajdzie odbicie w wynikach już zapowiedzianych wydarzeń, w tym tzw. szczytu demokracji zapowiedzianego przez prezydenta USA Johna Bidena, a także inicjatyw w sferze multilateralizmu zapowiedzianych przez Prezydenta Francji Emmanuela Macrona i kilku innych przywódców.

Jestem przekonany, że nie możemy ignorować bezspornego faktu polegającego na tym, że obecny ład światowy jest wynikiem porozumień mocarstw, które zwyciężyły w II wojnie światowej. Rosja będzie sprzeciwiać się wszystkim, którzy chcą kwestionować wyniki tej wojny. Nie możemy i nie będziemy wtórować tym, którzy usiłują odwrócić naturalny bieg historii. Przy okazji, nie mamy ambicji supermocarstwa, niezależnie od tego, iż niektórzy przekonują siebie i wszystkich innych, że jest inaczej. Nie cechuje nas też ów mesjanistyczny zapał, z jakim nasi zachodni koledzy próbują rozprzestrzeniać na całą planetę swoją opartą na wartościach agendę „demokratyzacji”. Już dawno zrozumieliśmy, że narzucanie modeli rozwoju z zewnątrz nie prowadzi do niczego dobrego. Proszę popatrzeć na Bliski Wschód, Afrykę Północną, Libię, Jemen, Afganistan.

Specyfika obecnej chwili polega na tym, że pandemia koronawirusa znacznie przyspieszyła bieg wydarzeń, nie tylko nie rozwiązując istniejących problemów, lecz do tego stawiając nowe wyzwania. Mam na myśli ogólne spowolnienie gospodarcze, załamanie łańcuchów dostaw, rosnący nastrój izolacjonizmu i oportunizm geopolityczny. Jednocześnie to wspólne nieszczęście poprzez wszystkie te zaostrzające się problemy posłużyło również jako przypomnienie o bezprecedensowej współzależności wszystkich członków wspólnoty światowej. Nie da się „przeczekać w bezpiecznym porcie”. Będzie to prawdopodobnie jedna z głównych lekcji, jakie powinniśmy wyciągnąć.

Rosja opowiada się za współpracą ze wszystkimi, podkreślę ponownie, na zasadzie wzajemnego szacunku, równouprawnienia i poszukiwania równowagi interesów. Widzimy wewnętrzną wartość każdego partnera międzynarodowego, zarówno w sprawach dwustronnych, jak i w sferze wielostronnej. Cenimy sobie przyjaźń ze wszystkimi, którzy ją odwzajemniają i są gotowi do tego, aby poszukiwać uczciwych porozumień, a nie próbować pracować w oparciu o stawianie ultimatum i jednostronnych żądań.

Kwestie, które jesteśmy gotowi omawiać, obejmują praktycznie wszystkie aktualne sfery życia ludzkiego: bezpieczeństwo, handel, ochronę środowiska, klimatu, transformację cyfrową, sztuczną inteligencję i wiele innych.

Rosja promuje swoje podejście w Eurazji. Na zasadach, o których wspomniałem, funkcjonują Wspólnota Niepodległych Państw (WNP), Organizacja Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (OUBZ), Euroazjatycka Unia Gospodarcza (EUG) i Szanghajska Organizacja Współpracy (SOW). Stowarzyszenia te opierają się wyłącznie na zasadach dobrowolności, równouprawnienia i wspólnych korzyści. Nie ma w nich „przełożonych” i „podwładnych”. Wszystkie te organizacje pracują w celach twórczych i nie są skierowane przeciwko komukolwiek, a tym bardziej nie roszczą sobie prawa do szerzenia tzw. wąsko sformułowanych wartości na całej kuli ziemskiej, żądając ich przestrzegania od wszystkich państw bez wyjątku, jak to widzimy w szeregu innych struktur integracyjnych.

Jednym z naszych absolutnych priorytetów jest wzmocnienie wszechstronnej współpracy z Chinami. W tym roku obchodzimy 20. rocznicę podpisania wielkiego dwustronnego Traktatu o dobrym sąsiedztwie, przyjaźni i współpracy. W tym samym szeregu znajduje się również pogłębienie szczególnie uprzywilejowanego partnerstwa strategicznego z Indiami. Właśnie tak nazywa się to w dokumentach, które zostały przyjęte na najwyższym szczeblu. Rozszerzamy współpracę z członkami ASEAN oraz z innymi krajami regionu Azji i Pacyfiku. Czynimy to w nurcie jednoczącej filozofii leżącej u podstaw inicjatywy Prezydenta Rosji Władimira Putina, która ma sprzyjać tworzeniu Wielkiego Partnerstwa Euroazjatyckiego. Partnerstwo to jest otwarte dla wszystkich krajów naszego wspólnego kontynentu euroazjatyckiego bez wyjątku, przynależność do którego dramatycznie zwiększa przewagę porównawczą w niezwykle konkurencyjnym świecie dla wszystkich krajów euroazjatyckich, pod warunkiem, że będą one wykorzystywać te naturalne, podarowane przez Boga przewagi, a nie będą próbować rysować nowych linii podziału na kontynencie i pogłębiać starych.

Koncepcja, o której mówię, czyli „Wielkie Partnerstwo Euroazjatyckie”, jest zasadniczo popierana zarówno przez Chiny, jak i Indie. Jest ona bardzo ceniona w ramach SOW. Dyskutujemy o niej z krajami ASEAN. Jesteśmy otwarci na rozmowy z UE jako naturalnym sąsiadem na tym rozległym kontynencie.

Uważam, że takie platformy jak „Wykłady Primakowskie” są idealnymi miejscami do dyskusji na temat pomysłów, które pojawiają się w tym zakresie. Z pewnością mogą istnieć pewne alternatywne podejścia, ale chcemy, aby dyskusja była skierowana w stronę przyszłości w interesie wszystkich krajów tego ogromnego regionu.

Rosja będzie nadal aktywnie przyczyniać się do rozwiązywania konfliktów międzynarodowych. Pracujemy w Syrii, pomagamy przywrócić pokój po zatrzymaniu przez nas rozlewu krwi w Górskim Karabachu. Wnosimy aktywny wkład w międzynarodowe wysiłki na rzecz uregulowania konfliktu w Afganistanie, Libii, wokół Iranu, na Półwyspie Koreańskim i w wielu innych punktach zapalnych.

Mówię to nie po to, aby zwrócić uwagę na nasze osiągnięcia. Nie mamy kompleksu niższości (nie mamy też „kompleksu wyższości” w polityce światowej), ale zawsze jesteśmy gotowi pomóc potrzebującym. To jest nasza historyczna misja mająca swoje korzenie w wielowiekowej historii. Dlatego będziemy kontynuować pomoc, również w przypadku takich, na pierwszy rzut oka, nierozwiązywalnych problemów jak uregulowanie konfliktu na Bliskim Wschodzie. Aktywnie dążymy do możliwie jak najszybszego wznowienia prac Kwartetu międzynarodowych mediatorów i promujemy koncepcję zapewnienia bezpieczeństwa zbiorowego w Zatoce Perskiej. Jesteśmy otwarci na zorganizowanie spotkania pomiędzy przywódcami Izraela i Palestyny w Moskwie tak szybko, jak to możliwe. Z oczywistych względów musimy teraz poczekać na wyniki wewnętrznych procesów politycznych w Izraelu. Ale, niestety, nasze wielokrotne, wieloletnie przypomnienia, że nie można promować Koncepcji normalizacji stosunków między Izraelem a Arabami kosztem problemu palestyńskiego, zostały zignorowane. Uważam, że jest to jeden z najpoważniejszych problemów, który będzie się tylko pogłębiać.

Aktywnie popieramy osiągnięcie porozumienia, już w formacie wielostronnym, w ramach Organizacji Narodów Zjednoczonych, w zakresie zasad odpowiedzialnego zachowania w przestrzeni informacyjnej. Promujemy współpracę w walce z koronawirusem. Chciałbym podkreślić, że wbrew temu, co próbuje się nam przypisywać na Zachodzie, jesteśmy niezmiennie zainteresowani pragmatycznymi, wzajemnie korzystnymi stosunkami z każdym krajem, również z Zachodem – czy to ze Stanami Zjednoczonymi i ich sojusznikami w ramach NATO, czy też z Unią Europejską. Promujemy cały szereg inicjatyw mających na celu zapobieżenie całkowitej likwidacji porozumień i zrozumienia w sferze rozbrojenia, kontroli zbrojeń i nierozprzestrzeniania broni po tym, jak Amerykanie wyszli z wielu traktatów, takich jak traktat INF. Zaproponowaliśmy dobrowolne moratorium na ich wprowadzanie, przynajmniej w Europie. Pomimo zaproponowanych przez nas mechanizmów weryfikacji takiego moratorium Zachód w dalszym ciągu unika uczciwej rozmowy, podobnie jak kraje NATO od ponad dwóch lat puszczają mimo uszu nasze bardzo konkretne propozycje mające na celu deeskalację, zmniejszenie zagrożenia militarnego na całej linii styku między Rosją a Sojuszem Północnoatlantyckim.

Jesteśmy gotowi do współpracy z każdym partnerem, ale nie będzie to „gra do jednej bramki”. Ani sankcje, ani ultimatum nie nadają się do tego, aby próbować z nami rozmawiać i osiągać jakieś porozumienia.

Na zakończenie zacytuję Jewgienija Primakowa: „Silna Rosja nie powinna się dzisiaj kojarzyć z zagrożeniem dla stabilności świata. Tylko bezwładność myślenia może prowadzić do wniosku o niebezpieczeństwie płynącym z Rosji...”. Rosja nigdy nie odwróci się od swoich podstawowych wartości, pozostanie wierna swoim duchowym korzeniom i swojej stabilizującej roli w polityce międzynarodowej. Dlatego będziemy w dalszym ciągu robić wszystko, co konieczne, aby stanowczo, ale niekonfrontacyjnie promować nasze interesy narodowe i współpracować z jak najszerszym gronem państw. Jedyną rzeczą, którą podkreślę, jest to, że nie należy odbierać naszej gotowości do dialogu z jakimkolwiek partnerem jako słabości. Prezydent Rosji Władimir Putin w odpowiedzi na ultimatum Zachodu podkreślił niedawno, że sami będziemy określać „czerwone linie” w stosunkach z partnerami zagranicznymi, a przede wszystkim będziemy bronić naszych poglądów na ład światowy, na to, jak należy rozwijać stosunki międzynarodowe, w pełnej zgodności z zasadami i wartościami, które są zapisane nie w czyichś uzgodnionych w wąskim gronie dokumentach, ale w Karcie Narodów Zjednoczonych.

 

 

 


Kategorie: _blog, polityka, historia / polityka


Słowa kluczowe: onz, rosja, ukraina, wojna, Ławrow


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę

Disclaimers :-) bo w stopce coś wyglądającego mądrze można napisać. Wszystkie powyższe notatki są moim © wymysłem i jako takie związane są ze mną. Ale są też materiały obce, które tu przechowuję lub cytuje ze względu na ich dobrą jakość, na inspiracje, bądź ilustracje prezentowanego lub omawianego tematu. Jeżeli coś narusza czyjeś prawa - proszę o sygnał abym mógł czym prędzej naprawić błąd i naruszeń zaniechać.