Podający się za żydów i synagoga szatana - dialog z Jarkiem z Fejsa.
Po kolejnej dyskusji na temat tego czy Izrael (dzisiejszy) to są Żydzi (lub żydzi) Jarek Z. zadał pytanie:
A ja jestem ciekaw jak Ty Wojtku rozumiesz te słowa Pana w których aż dwa razy wspomina o kłamcach podających się za Żydów:
Ap 2,9 BW "Znam ucisk twój i ubóstwo, lecz tyś bogaty, i wiem, że bluźnią tobie ci, którzy PODAJĄ SIĘ ZA ŻYDÓW, A NIMI NIE SĄ, ALE SĄ SYNAGOGĄ SZATANA."
Ap 3,9 BW "Oto sprawię, że ci z synagogi szatana, którzy PODAJĄ SIĘ ZA ŻYDÓW, A NIMI NIE SĄ, LECZ KŁAMIĄ, oto sprawię, że będą musieli przyjść i pokłonić się tobie do nóg, i poznają, że Ja ciebie umiłowałem."
A ja odpowiedziałem:
Jarku - dosłownie, w pierwszej kolejności dosłownie.
Nie jestem w społeczności Smyrnie a i niekoniecznie w Filadelfii, nie mam wiele wspólnego z "podającymi się za żydów", z kłamcami, z kimś kogo mogę nazwać "synagogą szatana". Już wyleczyłem się z widzeniem kościoła rzymskiego w tej roli ale to inny temat.
Mimo to uważam, bo lepiej być ostrożny. Może się w moim otoczeniu pojawią i będą mi bluźnić? Póki co nie, ale mam nadzieję, że jeżeli tak się stanie to wtedy dalej będę im błogosławił, może będę im głosił ewangelię o zbawieniu w Mesjaszu Izraela, może będę ich wzywał do opamiętania.
Wiem, że nie mam się ich lękać. Może kiedyś Pan sprawi że przyjdą i będą musieli się pokłonić u moch nóg, bo zobaczą, że Bóg mnie umiłował. Może troszkę naciągam Pisma stosując tą obietnicę z Filadelfii do mnie osobiście, ale może nie, wszak obietnic od Pana mam dość i wiem, że wszystkie je wypełni byłem bym tylko chciał je poznawać (słaby jestem w Pismie).
Czy wyjaśniłem Ci jak rozumiem te kawałki z 2 i 3 rozdziały Objawienia?
*****
A jak Ty je rozumiesz i stosujesz?