O podsłuchach i szyfrowaniu
Pan Jezus powiedział, że ....
nie ma bowiem nic ukrytego, co by nie wyszło na jaw, ani nic tajemnego, co by się nie stało wiadome. Dlatego wszystko, co powiedzieliście w mroku, w świetle będzie słyszane, a coście w izbie szeptali do ucha, głosić będą na dachach. (Łk 12:2n)
A przypominam sobie o tym w kontekście pojawienia się komputerów kwantowych, którym może się udać łamać najsilniejsze techniki szyfrowania i nie dość, że pewne rzeczy staną się jawne to i cała technologia udzielania zaufania poprzez Blockchain zniknie, znikną więc BitCoiny, oraz te wszystkie nie-papierowe Księgi pseudo-Wieczyste (ztokenizowane nieruchomości, akcje, spółki).
No a na koniec, jak już człowiek umrze i stanie na sądzie przez Zasiadającym na Wielkim Białym Tronie to będzie musiał zdać sprawę z każdego słowa - nie tylko ze słów wypowiedzianych publicznie, ale również z tych wypowiedzianych tajnie, w małym gronie, albo tylko słów przemyślanych, które prowadziły do tajnych decyzji, tajnych działań, które jako tajne pewnie nie miały na celu korzyści innych, a co najwyżej korzyści własne.