18 listopada 2003 (wtorek), 10:40:40
O tolerancji
- O tym w co wierze:
- Uważam, że homoseksualizm jest złem.
- Uważam tak, ponieważ zło rozumiem, jako wykręcenie lub wypaczenie dobra, które to znowu określam jako stan obowiązujący na początku, przy stworzeniu, świata.
- Uważam też, że homoseksualizm jest złem, ponieważ Bóg w swoim Słowie (w Biblii) wyraźnie tak to określa, więcej - homoseksualizm jest tam określony jako zboczenie.
- O mojej tolerancji:
- Nie wiem czy jestem tolerancyjny. Dla zła pewnie nie, skoro nazywam je złem. Dla innych rzeczy nie wiem.
- Cieszę się, że dobro też jest nietolerancyjne.
- O ludziach tolerancyjnych:
- Czy uważasz się za tolerancyjnego? Pewnie tak, bo to teraz modne (trentne) być tolerancyjnym ale czy masz aż tyle tolerancji aby zaakceptować moje, nietolerancyjne przedstawione powyżej poglądy?
- O tolerancji:
- Tolerancja sama w sobie jest sprzecznością, co usiłowałem na powyższym przykładzie pokazać. Czy mi wyszło? W każdym razie jest to materiał do przemyśleń.
- Faktem jest, że tolerancja jest ostatnio modna. Taki jest świat, że złe rzeczy też mogą być modne - np. taki homoseksualizm.
Notka powstała w czerwcu, ale jakoś nigdy nie została tu opublikowana. Dziekuję eKasi oraz fundacji ekumenicznej "Tolerancja" za wczorajszą prowokacje do tego abym ją wygrzebał i przeredagował. A tak swoją drogą jak ciemne należy mieć okulary aby Oleksemu dać nagrodę za tolerancję. No coż.... ekumeniczność wpływa na umysły.
Dopisek od MWzWM, z lipca 2012:
Tolerancja, czyli: przyjmij nasze poglądy, bo są w oczywisty sposób lepsze niż twoje. Masz je zaakceptować, bo są modne i postępowe, a twoje są wyżarte przez mole i śmierdzą naftaliną.
Kategorie: polityczna poprawność, , _blog
Słowa kluczowe: tolerancja, homoseksualizm, etyka, polityczna poprawność
Komentarze: (6)
eutanazja-kaska, November 19, 2003 05:29 Skomentuj komentarz
Hmm... no więc tak, juz po twoim komentarzu zrozumiałam, że ja jednak nie jestem tolerancyjna. Czyli nie jestem jak piszesz trendy, chociaż w ogóle o tym w ten sposob nie myślalam.. zbyt płytko potraktowałam temat, nie zagłębiając się w niego. Mój błąd. Jestem NIETOLERANCYJNA. Chociaż mam kilku znajomych którzy są homosekusalistami i są to naprawdę świetni ludzie, mozna z nimni pogadac na kazdy temat, można pożartować, normalni ludzie. Jednak to co robią jest zboczeniem i grzechem. Tu jeszcze nawiąże do marzeń tak po krótce; no więc pierwsza sprawa..wydaje mi się, że BOG nikogo nie potepia za same sklonnosci czy mysli. druga; wlasnie przez opanowywanie sklonnosci pokazujemy wobec Boga nasza szczera chec dostosowania do Jego woli naszego zycia, czucia i myslenia. Czy ludzie homosekusalni są potępieni przez Boga?, albo ludzie ktorzy zauwazaja u siebie takie skloonnosci? takie sklonnosci chocby byly bardzo silne i czeste, nie sa jednoznaczne z tym ze idziemy za ich namowa. Bo przeciez ktos moze odczuwac potrzebe odwiuedzenia slonca, sama chec nie jest jednak rownoznaczna z odwiedzinami, bo moze nawet nie kiwnac palcem, aby to pragnienie zrealizowac. Podobnie odczuwanie skłóonności homosekualnych, jeżeli nie wiąże się z ich spełnieniem nie jest chyba grzechem! Jeśli chodzi o mnie to tak; ja bardzo szanuje homosekualistow jako ludzi, nie toleruje samego homoseksualizmu. Kościół powinneien wyciągnąć do nich dłoń, pomoc im w tym problemie a nie potepiac, tak samo my. Powinniśmy tłumaczyć tym którzy jeszcze wierza, co Bog mowi na temat takich zwiazkow (niesety nie potrafie teraz przytoczyc konkretnego cytatu)
Tak więc jestem.. NIETOLERANCYJNA.. dziekuje:*
belkot, November 18, 2003 20:47 Skomentuj komentarz
aha jeszcze a propos Bibli. Jest to ksiega pelna metafor zatem biorac wszystko doslownie zapetla sie czlowiek i gubi. Np. teoria ewolucji jest sprzeczna storzeniu Swiata przez Boga tka jak jest to opisane w Bibli (oczywiscie biorac wszystko doslownie) Zatem Bog stwarza Swiat i czlowieka lecz powoli, gdzie wiec konczy sie pierwotnosc? czlowiek ciagle sie zmienia, rozwija-jego fizycznosc, umysl i tu tez dziala Bog.
belkot, November 18, 2003 20:30 Skomentuj komentarz
sprawa homoseksualizmu wcale nie jest taka prosta jak moglo by ci sie wydawac. to duzy problem. mam kumpla, z ktorym chodzilam do liceum. on byl i mysle, ze jest nadal gleboko wierzacy, chodzil na oaze-byl przykladnym katolikiem. na drugim roku studiow odkryl, ze nie potrafi kochac kobiet w taki sposob jak to jest ogolnie przyjete. od roku ma chlopaka, jest dobrym czloiekiem, ma sporo kolezanek, dalej chodzi do kosciola mimo iz nie moze w pelni uczestniczyc w mszy. jest mu z tego powodu przykro ale uwaza ze skoro Bog go takiego stworzyl to widac takim go akceptuje.
belkot, November 18, 2003 20:22 Skomentuj komentarz
moim zdaniem tolerancja polega na tym, by nie oceniac innych. Ja nie oceniam ciebie za twoje poglady mimo, iz sie z nimi nie zgadzam.
red/wl (pepegi.blog., November 18, 2003 10:37 Skomentuj komentarz
toś poleciał "po bandzie" trochę, człowieku...
Nie zgadzam się w paru punktach, bo uważam, że:
1) stan obowiązujący przy stworzeniu świata niekoniecznie jest stanem optymalnym. taki pogląd (pogląd, że jest optymalny)neguje sens jakichkolwiek zmian, w tym także zmian z jakichś przyczyn korzystnych. jak choćby tego, że nie mamy już tylu kanibali, nie mieszkamy w jaskiniach, myjemy się i mamy komputery. no i że w ogóle jesteśmy, bo na początku nas nie było
2) tolerancja ma sens w granicach wolności, a wolność jest wolnością tylko dopóty, dopóki nie ogranicza wolności czyjejś. zatem jeśli ktoś śpiewa niemiłosiernie fałszując na odludziu, niechaj to czyni, bo nikomu nie wadzi. i to jest wolność. jeśli jednak fałszuje wśród melomanów, to już nie jest wolność, tylko pogwałcenie wolności innych. i mniej więcej tak samo traktuję homoseksualizm, nie znajdując powodów, dla których miałby mi on przeszkadzać, póki nie godzi w czyjąś osobistą przestrzeń.
3) co to znaczy, że dobro jest nietolerancyjne?
4) "tolerancja jest modna" - hmm faktycznie bardzo "medialna" jest postawa akceptowania wszystkiego w imię poprawności politycznej. i gębę sobie niejeden wyciera słowem "tolerancja". co nie zmienia faktu, że desygnat tego pojęcia jest czymś negatywnym. bo czy np. koło jako takie jest czymś złym tylko dlatego, że np. zbrodniarz używa go w swoim rydwanie czy samochodzie?
anonim, July 21, 2012 09:14 Skomentuj komentarz
- Na tolerancję to za późno...
- Tak, bo wąsate polaczki nie rozumieją jej istoty. Tolerancja, czyli: przyjmij nasze poglądy, bo są w oczywisty sposób lepsze niż twoje. Masz je zaakceptować, bo są modne i postępowe, a twoje są wyżarte przez mole i śmierdzą naftaliną. Lol, zajebista metafora, Jasiek się ucieszy.
- Rzeczywiście OSOM.
- Tak. A wracając do tematu: NWŚ miał uczyć tolerancji a Kaczafi go zamknął. Jemu nie zależy na jakimkolwiek dialogu, chyba że z kotem, lol, bo kot nie mówi a Kaczafi się pewnie z niego śmieje. Ten człowiek nie podałby ręki Paulo Coelho, nie jest wojownikiem światła. To przykre. Z tej zbrodni Kaczafi się nie rozliczy.