Good bye Lenin
"Obserwując wieczorem chmury zrozumiałem, że prawda to pojęcie względne. Że w łatwością mogę ją nagiąć do wizji świata mojej matki. Wystarczyło opanować język 'Aktualności okiem kamery' [to taki eNeRDowski Dziennik Telewizyjny z czasów Urbana] i rozbudzić reżyserskie ambicje Denisa. (...)"
Mama:
"Coca-Cola to socjalistyczny napój?"
Wiadomości w wydaniu Denisa:
"Berlin. Podczas historycznego posiedzenia Komitetu Centralnego Socjalistycznej Partii Niemiec, generalny sekretarz KC SDJP, przewodniczący Rady Państwa NRD, towarzysz Erich Honecker, w wielkim humanitarnym geście przyznał azyl polityczny obywatelom RFN od 2 miesięcy ubiegającym się o niego w naszych ambasadach w Pradze i Budapeszcie. Honecker widzi w tym historyczny zwrot stosunków Wchód-Zachód. Obiecał ofiarować uchodźcom po 200 marek przy wjeździe do NRD. Bezrobocie, brak perspektyw, wzrost siły politycznej neonazistowskich republikanów, pchnęły w ostatnich miesiącach wielu strapionych obywateli RFN do odrzucenia kapitalizmu. Przybyli tu po nowe, robotniczo-chłopskie jutro."
Aleksander:
"Trzeba przyznać, że mój plan zaczął żyć własnym życiem. NRD jakie tworzyłem dla swojej matki stawało się NRD jakiego sam mogłem sobie życzyć."
Luźne myśli
- Film niewątpliwie jest o miłości, ale czy w imię miłości wolno kłamać? Na pewno nie i może dlatego ten film jest taki fatalny.
- Jeżeli tresć jest tragiczna, ale mimo to można i należy się śmiać to mamy doczynienia z groteską.
- Boję się, że film jest jednopokolejniowy i nikt, kto nie żył w komuniźmie i nie pamięta 1989 roku nie załapie o co w tym filmie chodzi.
- Cena za płytkę DVD 12,99zł - warto było.