> 2. Piasecki? Kossak-Szczucka? W konserwatyźmie tego typu
> nie podoba mi się to, że zawsze źli są ci oni a my
> jesteśmy OK. Jakoś to małochrześcijańskie podejście
> w którym źli są wszyscy ale w pierwszej kolejności
> powinno się widzieć problem w sobie.
W Pożodze jest owszem radość, że po ponad 100 latach zaborów powstaje wojsko, odradza sie Polska itd. ale nie ma tam jakichs plytkich, niechrzescijanskich podzialow. Właśnie zapamiętałem te ksiazkę jako wybitnie chrzescijanską (no, może z wyjatkiem tego zaskakującego kawalka o Niemcach w kolejce na poczcie(?) -- swoja drogą ciekawe jak przed kilkanaście lat III RP Niemcom poprawiono Pi-aR).
A z Sergiuszem Piaseckim to Ci sie chyba something pokrecilos? ;-)
Nie pisalem, ze to ksiazka konserwatywna, tylko że dobra i sprzed wojny. Konserwatywna na pewno nie jest -- spirytus piją tam szklankami, urządzają sobie wieczorynki, noszą przez granicę z sowietami kontrabandę -- slowem dziki zachod na wschodnich kresach II RP.
Moze pomyliles Sergiusza Piaseckiego (autora "Kochanka Wielkiej Niedzwiedzicy") z Boleslawem Piaseckim, tym co to przed wojna byl narodowcem a po wojnie dzialal w PAX-ie? Sergiusz Piasecki o ile dobrze pamiętam w dzieciństwie nawet nie mówił po polsku.
> 3. Spróbuj Wańkowicza. Ja zaliczyłem ostatnio "Ziele na
> kraterze" i "Smętka". Wańkowicz nie jest konserwatystą,
> ale lewicowiec to z niego też żaden. Za to świetnie się
> czyta, bo pióro miał lekkie.
Aaaaa widzisz -- świat jest mały. To Wańkowicz odkrył Sergiusza Piaseckiego, zawoził mu to Swietego Krzyza (najcięższe więzienie II RP) Wiadomości Literackie i wystarał się o wydanie "Kochanka Wielkiej Niedzwiedzicy".
A "Ziele na kraterze" i "Smętka" chetnie przeczytam bo jeszcze nie czytałem.
1. To może zamienimy się na chwilkę: pożyczysz mi "Pożogę" w zamian za "Ziele na kraterze". "Smętka" mam jako ebook (nawet ze zdjęciami) i tak go przeczytałem na moim iPAQ'u.
2. Teraz patrzę na Wikipedie i widzę, że tych Piaseckich to nieco pomieszałem..... jakoś tak dużo ich!
Komuś pożyczyłem ale podobno już przeczytana. Odbiorę i odezwę się w tygdoniu mejlem. A potem będę wypatrywał jakiegoś wpisu ;-)