Notki z roku 2008 i miesiaca numer 4


1 kwietnia 2008 (wtorek), 00:02:02

Podróż bliskopółnocno-wschodnia

  1. Trasa Katowice-Warszawa składa się z dziur i radarów.
  2. Z Janek do Centrum Warszawy 2 godziny! Czy to ma sens? Nie ma, ale Warszawiacy pewnie to lubią. Ja bym na ich miejscu wyniósł się do Lublina.
  3. W Domu Chłopa panują PRL-owskie klimaty. Sam fakt istnienia tego hotelu jest dziwny, zważywszy że siedziby PSL już nie ma a PSL-owcy pewnie już wydali te miliony za działkę z ich byłą siedzibą.
  4. Czy jak ktoś mieszka w Miedzeszynie to mieszka w Warszawie?
  5. Droga na Białystok jest prosta jak proste było myślenie jakiegoś cara.
  6. Białystok to dziwne miasto. Tylko w takim mieście można wymyślić "Salon odzieży używanej" aby każdy kupujący ciuchy na wagę, mógł powiedzieć, że ubiera się na salonach.
  7. Miasto monitoruje wszystko, kamer jest dużo ale nie tak dużo jak w Londynie. Kamery połączono ohydnie zawieszonymi na latarniach światłowodami. Za rok będą mieli z tym problemy, bo kable ocierają o beton na każdym zawiesiu.
  8. Żubry żyją w Białowieży. Cerkwie też. I jest tam zupełnie inaczej.
  9. Jadąc wzdłuż granicy robi się prawosławnie ale w pewnym miejscy pojawia się Rurociąg Przyjaźni i miejscowość w której mieszkają pracownicy przepompowni jest może przez to bardziej przyjazna. W sklepie (również monopolowym) wystawa pucharów zdobytych przez miejscową drużynę. Adamowo-Zastawa
  10. Święta Góra Garbarka chyba taka święta nie jest - ale jest to ciekawe miejsce.
  11. Starówka w Lublinie jest piękna. Polecam Rezydencje Waksmund i pub "U szewca". Ale internetu w powietrzy nie ma nigdzie.
  12. Na targowisku staroci ktoś wystawił przedwojenną mapę Polski. Przed wojną Lublin był w środku naszego kraju!
  13. Nie wyczaiłem na czym polega przestawianie zwrotnicy dla trolejbusów. Zabrakło czasu ale musi to być interesujące.
  14. Nie wiedziałem, że Świdnik to dziełu stalinizmu. 60 śmigłowców miesięcznie zbroiło Armię Czerwoną - dziś dwa, trzy Sokoły na miesiąc... Ukraina blisko.
  15. Zamość też jest śliczny, ale starówka nie będąc zintegrowania z miastem tak doskonale jak w Lublinie, pracuje tylko dla turystów.
  16. Okolice Szczebrzeszyna, a dokładnie droga Szczebrzeszyn-Franpol robi wrażenie. Dolina jaką się przecina bardzo przypomina dolinę Jezreel. Od tego miejsca klimaty się zmieniają i widać, że dominuje już nie prawosławie ale małopolska.
  17. Nie lubię jechać z Rzeszowa na Kraków o zmierzchu. To jest nieprzyjemne i niebezpieczne.
  18. Obwodnica Krakowa to antystrada. Powinna być oznaczona jako A-4 (a minus cztery).
  19. Razem prawie 1400km. Polska jest ładna.

Kategorie: osobiste, _blog


Słowa kluczowe:


Komentarze: (2)

krisper, April 4, 2008 09:09 Skomentuj komentarz


A mnie się marzy ta trasa na rowerze. Bez Warszawy oczywiście.

hylanka, April 24, 2008 18:52 Skomentuj komentarz


Bardzo lubie wschodnie klimaty. My byliśmy w lutym, trasa: Sandomierz - Kraśnik - Lublin (szczególnie Jakubowice) - Świdnik - Lubartów - Parczew - Pieszowola - i powrót dołem Frampol, Mielec, Tarnów. Razem 2 tygodnie, kilometrów nie liczyłam.
Tam jest naprawdę inaczej, i osobiście wolę PolskęB od PolskiA. Mieliśmy zaszczyt poznać prawdziwego podlaskiego rolnika i jego życie. A najpiękniej na Roztoczu, nawet w lutym. Pozdrawiam. A.
Skomentuj notkę
8 kwietnia 2008 (wtorek), 20:06:06

Łódź, Intertelecom '2008, popołudniu

Mózg musi pracować. Nie może przestać przetwarzać, analizować, rozbierać na kawałki fakty, obserwacje, opisy. Przetwarzać, przetwarzać, przetwarzać... Stale przetwarzać!

Co jednak zrobić gdy w wyniku ciągle tego sanego przetwarzania, na podstawie tych samych albo podobnych faków, przy niezmiennych, prawieże dogmatyczych założeniach dochodzi się stale i stale do tych samych wniosków? To po co myśleć? Po co?! Ciebie pytam - skoro dałeś mi mózg musisz wiedzieć!

A może gdzieś popełniam błąd? Może za dużo myślę a za mało słucham?

Słucham.


Kategorie: osobiste, _blog


Słowa kluczowe:


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
16 kwietnia 2008 (środa), 21:26:26

CSS: white-space: pre;

Aby łatwiej było formatować wiersze wymyślono w CSS taką funkcjonalność jak white-space: pre; powodującą, że wszystkie spacje są wyświetlane i mają stałą szerokość.

Próbuję:

123 456 789 0 abc 234 567 890 1 bcd 345 678 901 2 cde 456 789 012 3 def abcdefghijklmnoprstuvz iiiii iiii iii ii i mmmmm mmmmm mm mmm

Kategorie: html, _blog


Słowa kluczowe: css, html, pre


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
23 kwietnia 2008 (środa), 08:14:14

Ogłoszenie samochodowe

Albo na sprzedaż, albo jak koty oddam w dobre ręce. Honda Civic, 1.4S, zielona, 5-cio drzwiowa, silnik potrzebuje benzyny.

  • Stan bardzo dobry, w zasadzie prawie nówka, kupiona w sierpniu 1998.
  • Przebieg 227 tys. km.
  • Samochód prawie bezwypadkowy, choć coś tam było wymieniane z AC, klepane i stukane a nawet lakierowane i PZU może mieć na ten temat zupełnie inne zdanie. Ale mam zniżki :-)
  • Pierwszy właściciel, choć było to auto firmowe w kilku firmach - zawsze jednak używałem jej osobiście.
  • Serwisowana zgodnie z instrukcją obsługi, czyli co 10 tys. w gliwickim Ha-Molu (nie wiem czy to zaleta) albo w Bytomiu u Dumnickiego (tu przynajmniej podają kawę albo samochód serwisowy).
  • Mam garaż - ale w garażu to ona stała ze dwa razy.
  • Wyposażenie full wypas, czyli:
    • klima (tylko coś tam ostatnio wyciekło i należy sprawdzić przed latem);
    • centralny zamek;
    • porządny autoalarm (choć jedna czujka ultradzwiękowa chyba się popsuła)
    • imobilajzer (nie wiem co to jest, ale jest i to chyba dobrze);
    • lakier zielony, metalizowany chyba a może nie;
    • lusterka sterowane elektrycznie;
    • elektrycznie upuszczane szyby przednie;
    • porządny radiomagnetofon ze zmieniarką 10 płyt CD w bagażniku; do tego porządne, troszkę używane głośniki ale dalej dają czadu;
    • komplet opon zimowych;
    • zestaw głośnomówiący do Nokii 5110 (ale pasuje też cooltowy model 6310) z zewnętrzną anteną;
    • dwie poduszki powietrzne, nieużywane;
    • jakieś obelkowanie drzwi, bo to ponoć bezpieczne ale ciężkie autko;
    • dodatkowe żarówki;
  • Nie palę i w samochodzie nikt nie palił!
  • Szybkość maksymalna 195km/h; Ale już bym tyle nią nie jechał.
  • Od początku bardzo ją lubiłem i nielubiłem jednocześnie.
  • Niedawno wymienione sprzęgło, amortyzatory z tyłu, cały wydech i wycieraczki.
  • Nie wiem dokładnie ile pali, ale na pewno nie wiele. Kiedyś sprawdzałem i gdzieś koło 7l/100km;
  • Wady odkryte:
    • klima się popsuła, bo coś tam zahaczyłem od doły na wysokim krawężniku. Ale to było jesienią i nie chciało mi się naprawiać; teraz idzie wiosna!
    • drzwi prawe, przednie lekko wgniecione i zarysowane (parking) - obiecali, że za 500 wyklepią i pomalują ale nie miałem czasu się tym zająć;
    • uszczelki w drzwiach pasażera się troszkę popsuły - ale żeby od razu przeciekać to nie ...
    • na fotelu kierowcy coś się lekko przedarło; a na fotelu pasażera rozlało. Ale można wyprać;
    • zamek w lewych drzwiach czasem szwankuje - ale da się żyć.
    • żaróweczki w radiu czasem działają a czasem nie - ale to i tak nie ma znaczenia, bo napisy się lekko starły i należy pamiętać, gdzie się włącza RDS i AF a gdzie przełącza na FM2.
  • O tym samochodzie mogę powiedzieć, że przez 9 lat użytkowania nigdy mnie nie zawiódł (tzn. rok temu chłodnica się popsuła i w upalny dzień zjeżdżałem z A4 pod Krakowej mając grzanie kabiny włączone na maksa i studząc silnik co 10km). Nie zawiódł to mało powiedziane, bo praktycznie nigdy nic się w nim nie zepsuło nie licząc moich wpadek z blachą (chyba z pięć) i tych rzeczy, które się normalnie zużywają. A wiec na pewno wymieniałem tarcze hamulcowe, wydech (ze dwa razy), amortyzatory, żarówki, akumulator, opony. Były też wymieniane rzeczy, które wymienia się na przeglądach, zgodnie z instrukcją obsługi. Nie wiem co to - ale na pewno rozrząd był zmieniany co 80 tys. km więc już dwa razy.

Kategorie: osobiste, _blog


Słowa kluczowe: honda civic, honda


Komentarze: (7)

krisper, April 25, 2008 08:30 Skomentuj komentarz


Do czgo to doszło-za darmo dają samochody a nie ma kolejki :-)

w34, April 25, 2008 21:56 Skomentuj komentarz


Bo jak napisałem, potrzeba mieć "dobre ręce" a pewni nie każdy ma.

anonim, April 28, 2008 00:51 Skomentuj komentarz


Zwróciłem na to uwagę, dlatego sam nie ustawiłem się w kolejce :-)

ulotny, May 19, 2008 14:28 Skomentuj komentarz


Mam pewien problem:nie wiem czy moje rece są dobre. Ale ustawiam sie w kolejce po to auto, bo mój Polonez własnie osiagnął pełnoletność i (jak to młodzież, która osiaga pełnoletność) cos ostatnio często się buntuje...
I (zupełnie nie a prpos) - świetna strona
Andrzej

ulotny, June 8, 2008 09:25 Skomentuj komentarz


OK, wygłupiłem się. Ale zdania nie zmieniam - bardzo dobra strona, choć czasami (dla mnie) bolesna...Nie ma łatwo...
Andrzej

w34, June 9, 2008 13:47 Skomentuj komentarz


W kolejce miałeś nr. 5 albo coś koło tego. Samochód zostanie sprzedany za niewielkie pieniądze komuś dość bliskiemu, kto go potrzebuje.

A ręce? No cóż - napisane jest: "Jeżeli zaś chodzimy w światłości, tak jak On sam trwa w światłości, wtedy mamy jedni z drugimi współuczestnictwo, a krew Jezusa, Syna Jego, oczyszcza nas z wszelkiego grzechu." Tak więc brudząc się można mieć czyste ręce. Ale chodźmy w światłości co nie oznacza jeżdżenia na światłach przez cały rok!

ulotny, June 9, 2008 15:27 Skomentuj komentarz


1.I niech mu droga szeroką będzie.
2.Czasem zapominam włączyć, ale...Pan jest światłem i zbawieniem moim.
Andrzej
Skomentuj notkę
24 kwietnia 2008 (czwartek), 16:22:22

klaster (zabawa w słowa)

Klaster przemysłowy – przestrzennie skoncentrowana grupa przedsiębiorstw, instytucji i organizacji powiązanych siecią zależności, często o charakterze nieformalnym, która poprzez skupienie szczególnych zasobów pozwala osiągnąć tym przedsiębiorstwom trwałą przewagę konkurencyjną.

Źródło: wikipedia ale po własnej modyfikacji


Kategorie: zabawa w słowa, _blog


Słowa kluczowe: klaster


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
25 kwietnia 2008 (piątek), 18:10:10

pseudobanki (jesteśmy w Uni)

Nie wiem czy poniższy tekst wymaga komentarza:

Za kłopoty zagranicznego banku zapłaci polski podatnik

gazeta.pl. kar, 2008-04-25,

Unia Europejska chce wprowadzić dyrektywę, która dla polskiego rynku finansowego może okazać się większym zagrożeniem niż kryzys na rynku kredytów hipotecznych w USA - pisze "Dziennik". W myśl tej dyrektywy za kłopoty finansowe działającego w Polsce towarzystwa ubezpieczeniowego czy banku zapłaci nie jego zagraniczny właściciel, lecz polski podatnik.

Jeżeli dyrektywa Solvency II wejdzie w życie, polski nadzór finansowy nie będzie miał wpływu na bezpieczeństwo instytucji finansowych w Polsce, ponieważ to nie on wyznaczy wysokość kapitałów, które pokrywałyby straty w razie bankructwa polskiego towarzystwa będącego w rękach zagranicznych właścicieli - pisze "Dziennik". Takie towarzystwa to połowa polskiego rynku ubezpieczeniowego.

Ponadto, jak pisze "Dziennik", dyrektywa przewiduje, że kapitał może być przenoszony między poszczególnymi spółkami przez podmiot dominujący, czyli zagranicznego akcjonariusza. Według gazety oznacza to np., że w sytuacji, gdy wielka grupa międzynarodowa przeżywa kłopoty, bez żadnego problemu ściągnie kapitał do swojej spółki w Warszawie. a to może prowadzić do obniżenia bezpieczeństwa klientów naszego rynku finansowego. Zagrożenie dla Polski jest tym większe, że KE rozważa wprowadzenie tego samego modelu również dla banków.

Dyrektywę Solvency II popierają m.in. Wielka Brytania, Holandia i Francja. Stamtąd pochodzą duże grupy finansowe oferujące swoje usługi w całej Europie. Przeciwne dyrektywie są kraje Europy Wschodniej. Koalicję, która wspólnie będzie walczyć o zmianę projektu według informacji "Dziennika" zawiązały m.in. Polska, Węgry, Bułgaria i Litwa.

Ja byłem przeciw przystąpieniu Polski do Uni. Do dziś pamiętam tą potężną psychomanipulacje, ten medialny atak piorący mózgi, przedstawiających takich jak ja jako oszołomów, zacofańców, ciemnotę... Z bilbordów w nas ładowano: "Tak, jestem europejczykiem", wmawiano, że młodzież będzie mogła sobie swobodnie jeździć na zmywaki do Anglii, że swobodny przepływ kapitału, że gospodarka... tak! Mamy swobodny przepływ kapitału, czyli możliwość zrobienia w Polsce banku bez kapitału, bez nadzoru finansowego... taka "Bezpieczna Kasa Oszczędnościowa" pana Grobelnego (rocznik 1989) tylko w zgodzie z prawodawstwem unijnym.

Coś pięknego!


Kategorie: obserwator, _blog


Słowa kluczowe: system bankowy, Solvency II


Komentarze: (2)

ky, April 28, 2008 13:03 Skomentuj komentarz


Hej!

Zagooglałem za tymże Solvency 2 i poczytałem ile się dało, może za mało, ale nie znalazłem niczego co mogłoby powodować, że polscy podatnicy będą płacić za jakąś unijną firmę...
To co znalazłem to formalizację wymogów kapitałowych rozszerzoną na praktycznie wszystkie działalności ubezpieczeniowe i reasekuracyjne oraz miejsca ich wykonywania, oparte o jakieś modele zarządzania ryzykiem plus wymogi publikowania tychże. Bardziej to przypomina jakąś próbę wymuszenia upublicznienia wewnętrznych stanów kapitałowych ubezpieczycieli w porównywalnych formach (wg jakiegoś schematu) z uwzględnieniem działalności wykonywanej poza krajem macierzystym. Do tego jeszcze jakieś pomysły o równowadze rynkowej - kiedy nadzorca może ingerować, a zarząd stracić kontrolę nad firmą, a kiedy nie (w pomyśle, uzależnione jest to od tychże wskaźników). Skutek tego może być odwrotny od sugerowanego, bo w tej chwili nadzory krajów, w których jest wykonywana działalność (goszczących) nie mają prawa do informacji o ich podmiotach właścicielskich z ich krajów macierzystych, a firmy nie mają obowiązku informowania macierzystego nadzorcy co się dzieje z ich podmiotami w innym kraju. Ta dyrektywa ma to zmienić (prawo do informacji i obowiązek upubliczniania danych). Z bankami jest podobnie, no i pewnie one będą następne. Ja osobiście nie jestem przeciwnikiem przejrzystości bilansów dużych upublicznionych podmiotów, zmuszania ich do publikacji danych z uwzględnieniem działań w innych krajach również nie - wręcz przeciwnie.
W tej chwili każdy podmiot działający w tych dziedzinach podlega nadzorowi i odprowadza jakieś składki na fundusz, który ewentualnie będzie pokrywał straty. Więcej informacji zwiększa szanse nadzorcy, a to jego niewiedza lub błędne działanie skutkuje skubaniem podatników i to raczej się nie zmieni. Sprawność nadzorcy zależy od samych Polaków, od tego kogo sobie wybiorą by rządził. A te ekipy i pomysły kosztują podatników więcej niż jakieś unijne dyrektywy, zwłaszcza poprawiające przejrzystość w gospodarce, ale łatwiej napisać (i pomysleć), że to unia jest problemem. Być może, jest tutaj jakieś "drugie dno", ale tej konkretnej sytuacji raczej wygląda to na zwyczajne granie na nastrojach pro- lub anty-. Albo może komuś nie podoba się taka jawność finansowa i przygotowuje opinie publiczną "do spontanicznego protestu"? O wprowadzaniu braku wymogów kapitałowych i zniesieniu nadzoru, o których piszesz tam raczej nic nie ma...
pozdrawiam serdecznie

w34, April 29, 2008 00:07 Skomentuj komentarz


1. No i teraz nie wiem co myśleć. Może dziennikarze znaleźli coś, czego Ty się nie doszukałeś, a może ktoś ich poprosił aby znaleźli coś czego nie ma. Może jest tam jakaś mała dziurka, której nie znajdzie nikt poza tymi, którzy ją tam wsadzili...

2. Ale UE w znaczeniu "swobodny przepływ kapitału" takim zjawiskom jak błąd maklera za 5mld euro w banku SG ewidentnie sprzyja. I teraz rząd francuski SG pomoże bo to po części państwowy bank. Ale jakby taki błąd się zrobił w filii polskiej i mieliby na tym stracić polscy ciułacze?

3. Nie wiem .... może powinienem tą notkę włożyć w kategorie: uczucia i odczucia? A może powinienem na nowo wrócić do tekstu "pielgrzymem jestem na tej ziemi" - napisałem go tak nie dawno i już zapominam.

4. Dziękuję za komentarz.

W.
Skomentuj notkę

Disclaimers :-) bo w stopce coś wyglądającego mądrze można napisać. Wszystkie powyższe notatki są moim © wymysłem i jako takie związane są ze mną. Ale są też materiały obce, które tu przechowuję lub cytuje ze względu na ich dobrą jakość, na inspiracje, bądź ilustracje prezentowanego lub omawianego tematu. Jeżeli coś narusza czyjeś prawa - proszę o sygnał abym mógł czym prędzej naprawić błąd i naruszeń zaniechać.