Podróż bliskopółnocno-wschodnia
- Trasa Katowice-Warszawa składa się z dziur i radarów.
- Z Janek do Centrum Warszawy 2 godziny! Czy to ma sens? Nie ma, ale Warszawiacy pewnie to lubią. Ja bym na ich miejscu wyniósł się do Lublina.
- W Domu Chłopa panują PRL-owskie klimaty. Sam fakt istnienia tego hotelu jest dziwny, zważywszy że siedziby PSL już nie ma a PSL-owcy pewnie już wydali te miliony za działkę z ich byłą siedzibą.
- Czy jak ktoś mieszka w Miedzeszynie to mieszka w Warszawie?
- Droga na Białystok jest prosta jak proste było myślenie jakiegoś cara.
- Białystok to dziwne miasto. Tylko w takim mieście można wymyślić "Salon odzieży używanej" aby każdy kupujący ciuchy na wagę, mógł powiedzieć, że ubiera się na salonach.
- Miasto monitoruje wszystko, kamer jest dużo ale nie tak dużo jak w Londynie. Kamery połączono ohydnie zawieszonymi na latarniach światłowodami. Za rok będą mieli z tym problemy, bo kable ocierają o beton na każdym zawiesiu.
- Żubry żyją w Białowieży. Cerkwie też. I jest tam zupełnie inaczej.
- Jadąc wzdłuż granicy robi się prawosławnie ale w pewnym miejscy pojawia się Rurociąg Przyjaźni i miejscowość w której mieszkają pracownicy przepompowni jest może przez to bardziej przyjazna. W sklepie (również monopolowym) wystawa pucharów zdobytych przez miejscową drużynę. Adamowo-Zastawa
- Święta Góra Garbarka chyba taka święta nie jest - ale jest to ciekawe miejsce.
- Starówka w Lublinie jest piękna. Polecam Rezydencje Waksmund i pub "U szewca". Ale internetu w powietrzy nie ma nigdzie.
- Na targowisku staroci ktoś wystawił przedwojenną mapę Polski. Przed wojną Lublin był w środku naszego kraju!
- Nie wyczaiłem na czym polega przestawianie zwrotnicy dla trolejbusów. Zabrakło czasu ale musi to być interesujące.
- Nie wiedziałem, że Świdnik to dziełu stalinizmu. 60 śmigłowców miesięcznie zbroiło Armię Czerwoną - dziś dwa, trzy Sokoły na miesiąc... Ukraina blisko.
- Zamość też jest śliczny, ale starówka nie będąc zintegrowania z miastem tak doskonale jak w Lublinie, pracuje tylko dla turystów.
- Okolice Szczebrzeszyna, a dokładnie droga Szczebrzeszyn-Franpol robi wrażenie. Dolina jaką się przecina bardzo przypomina dolinę Jezreel. Od tego miejsca klimaty się zmieniają i widać, że dominuje już nie prawosławie ale małopolska.
- Nie lubię jechać z Rzeszowa na Kraków o zmierzchu. To jest nieprzyjemne i niebezpieczne.
- Obwodnica Krakowa to antystrada. Powinna być oznaczona jako A-4 (a minus cztery).
- Razem prawie 1400km. Polska jest ładna.
Kategorie: osobiste, _blog
Słowa kluczowe:
Komentarze: (2)
krisper, April 4, 2008 09:09 Skomentuj komentarz
A mnie się marzy ta trasa na rowerze. Bez Warszawy oczywiście.
hylanka, April 24, 2008 18:52 Skomentuj komentarz
Bardzo lubie wschodnie klimaty. My byliśmy w lutym, trasa: Sandomierz - Kraśnik - Lublin (szczególnie Jakubowice) - Świdnik - Lubartów - Parczew - Pieszowola - i powrót dołem Frampol, Mielec, Tarnów. Razem 2 tygodnie, kilometrów nie liczyłam.
Tam jest naprawdę inaczej, i osobiście wolę PolskęB od PolskiA. Mieliśmy zaszczyt poznać prawdziwego podlaskiego rolnika i jego życie. A najpiękniej na Roztoczu, nawet w lutym. Pozdrawiam. A.