Słowo kluczowe: Katowice


13 marca 2018 (wtorek), 15:45:45

Opłata za parking i parkowanie w Katowicach

Jestem człek leniwy, więc zrobię sobie tabelkę i będę jej używał

  • 1h -> 2 = 2zł
  • 2h -> 2+2,40 = 4,40
  • 3h -> 2+2,40+2,80 = 7,20zł
  • 4h -> 2+2,40+2,80+2 = 9,20zł 
  • 5h -> 2+2,40+2,80+2+2 = 11,20zł
  • 6h -> 2+2,40+2,80+2+2+2 = 13,20zł
  • 7h -> 2+2,40+2,80+2+2+2+2 = 15,20zł
  • 8h -> 2+2,40+2,80+2+2+2+2+2 = 17,20zł

Konto bankowe:

  • MZUIM KATOWICE
  • 47 1020 2313 0000 3702 0514 9499

Kategorie: _blog


Słowa kluczowe: opłata, parking, mzuim, katowice


Komentarze: (1)

wojtek, April 9, 2018 21:00 Skomentuj komentarz


A może tu napisać w JS kalkulatorek do wyliczania tej opłaty?

Skomentuj notkę
7 kwietnia 2017 (piątek), 15:03:03

Sobowtór profesora Rawy

Książka mojego dzieciństwa.

Sobowtór profesora Rawy

Alfred Szklarski

Wydawnictwo: niestety, ebook nie posiada kalofonu więc nie wiem nic o tej edycji.

Na nowo ją przeczytałem aby potwierdzić, jak wielki wpływ wywarła na mnie. Niestety.... Niestety, bo zakłamana wielce jest, choć ulice i knajpy w Katowicach się zgadzają.

A ponieważ choruję sobie nieco na uszy, to czytać mogę.

Ebook jako PDF jest tu: Sobowtór profesora Rawy.pdf


Dopisek z grudnia 2017:

W książce dla młodzieży z wczesnych lat 60-tych ubiegłego wieku znajduję taką oto mądrość: "Profesor Rawa zjadł plasterek szynki z suchą kromką chleba i popił herbatą. Od najmłodszych lat przestrzegał odpowiedniej diety, dzięki czemu zachował sprawność fizyczną i jasność myśli, które szczególnie tego właśnie dnia mogły mu być bardzo potrzebne".

Jak widać zmieniają się mody, zmieniają się style żywienia, zmienia się pojęcie "odpowiedniej diety" dzięki której zacgowuje się sprawność fizyczną i jasność myśli.

Nawet Katowice się zmieniają, bo kilka stron dalej prof. Rawa wysiada i jadąc z dworca na Brynów przejeżdża (niemożliwe?) przez rynek podziwiając budowę domu towarowego Zenit.

Taką starą książkę znalazłem i sobie czytam.

 


Kategorie: ebook, to lubię, _blog


Słowa kluczowe: sobowtór profesora rawy, katowice


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
4 sierpnia 2016 (czwartek), 19:59:59

Notka o A4

Z pewnego źródła wiem, że ...

  • na dziś, dziennie przez A4 Kraków Katowice przejeżdża około 30 tys. samochodów na dobę;
  • rekord to 42 tys, a rekordy się bije w długie weekendy, w wakacje,
  • kamer na całej trasie pomiędzy bramkami jeszcze nie ma, ale będą i wystarczy ich około 16 a teraz jest kilka;
  • można przejechać w 12 minut, ale jak się przekracza 300km/h;

Tylko takie proste przeliczenie sobie zrobię:

  • 30 tys. aut na dobę to minimum 20zł * 30 tys. = 600 tys. zł dziennie,
  • to 600 tys zł * 365 dni = 219 mln zł rocznie przychodu; pewnie mniej bo nie wszystkie dni są tak dobre.
  • koszty pewnie nie są małe, ale przypuszczam, że 22mln (10%) to aż nadto.
  • czyli dochód przez 25 lat (koncesja) to 5,5 mld
  • autostradę buduje się za 20-200 mln za km, ten odcinek budowano dawno, ale jest on łatwy
  • A4 pomiędzy bramkami ma 50km ale odcinek Katowice-Kraków to 70km czyli 70*50mln = 3,5 mld za zbudowanie;
  • ciekawi mnie ile z tego przychodu trafi do Skarbu Państwa, który ten odcinek zbudował, a ile do niePolskich zarządców.

Drogownictwo to nie jest jednak moja branża. Nie znam się na tym.


dopisek, 5 kwietnia 2018

  • dzis znowu wracając z Krakowa jechałem z tym gosciem
  • jest dyspozytorem
  • mieszka w Aleksandrowie
  • praca na zmiany go wykańcza, jego żonę tez, a maja 3 brzdace
  • I sport - gra w piłkę 
  • pamiętał, ze dwa lata temu miałem inne auto, pamiętał że dałem. Mu Biblię, ale nie miał czasu przeczytać.
  • Samochodów już przejeżdża 50 tys.
  • kamery już są.

Notka z października 2019

W ciągu doby autostradą A4 między Katowicami i Krakowem jeździło 46 tys. 372 pojazdy. To dane za 9 miesięcy tego roku.


Kategorie: obserwator, kultura, _blog


Słowa kluczowe: a4, autostrada, kraków, katowice


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
28 stycznia 2014 (wtorek), 22:53:53

Nienormalny - rzecz o komunikacji i komunikowaniu się

#1. Określenie kogoś, że jest „nienormalny" w zasadzie nic nie wyjaśnia. To złe komunikowanie, bo po takim komunikacie w zasadzie to nic nie wiadomo o opisywanym człowieku gdyż nie wiadomo jaką jego cechę opisujemy i jaka jest rzeczywiście norma tej cechy dotycząca. Norma… bo przecież to co się na wydaje niekoniecznie jest normą, gdyż nie wiadomo kto te normy miałby ustanawiać. 

W teizmie było jasne odwołanie do Boga (a może tylko do ludzi którzy głośno krzyczeli „Bóg tak chce”). W modernizmie wiadomo - odwołanie do człowieka, a kwestia „którego człowieka” rozwiązywana była bądź siłowo (Stalin, Lenin), bądź siłowo i propagandowo (Hitler i niby-demokracje zachodu). A w postmodernizmie wydaje się, że nie ma norm - bo oficjalnie jest "róbta co chceta” ale jak się dokładnie przyjrzymy to poprzez władców, polityków oraz media jednak jakieś normy są ustalane.

 

#2. Określenie kogoś, że jest nienormalny nic nie wyjaśnia. Co więcej - komunikaty typu „szklanka jest do połowy pełna” albo „szklanka jest do połowy pusta” też niewiele wnoszą, bo oprócz dość szczegółowego przekazu, że w szklance jest 1/2 czegoś mamy potężne zakłócenie emocjonalne pochodzące od osoby komunikującej a obrazujące jej stan.

 

#3. Czy ja jestem czarnowidzem? Narzekaczem? Maruderem, malkontentem. pesymistą? Wiele osób ma takie zdanie o tym, a więc spróbuję inaczej.

 

#4. Od kilku dni codziennie dojeżdżam do Katowic. Skończyło się raz, dwa razy w tygodniu - jest codziennie, i to codziennie rano do biura i codziennie potem powrót. I co? I jest super! Nie tak dawno były czasy, że z Gliwic do Katowic to była cała wyprawa. Godzina piętnaście, no chyba, że w nocy to 55 minut. A teraz? Mam 10 minut do autostrady, 10 minut po autostradzie i 10 minut od autostrady mam parkowanie. Wiem - Warszawiaki mi zazdroszczą, ale ostatnie 12 lat miałem do biura 7 albo 12 minut, więc mam dobrze, ale gorzej.

Szklanka jest do połowy pełna więc mam swoje A4 i jest pięknie. Mogę sobie jechać po prawym pasie 110 i rozmyślać albo gadać przez telefon. Mogę jechać środkowym 130-140, albo myknąć na lewy ale nie.... teraz jest ślisko. Jest fajnie, mam wybór.

Ale szklanka jest do połowy pusta, bo jakiś matoł z ministerstwa wymyślić, że skoro przejazd między Katowicami a Gliwicami ma być bezpłatny to należy dać możliwość darmowego wjechania do Gliwic ale po obwodnicy to już za darmo nie. Efekt - mieszkańcy Gliwic muszą się przedzierać przez miasto generując niepotrzebny ruch, albo stać w kolejce po bezpłatny bilet aby po kilku kilometrach stać w kolejce i bezpłatny bilet oddać. Firma zarządzająca autostradą ma z tego same koszty, bo zamiast jednego punktu poboru opłat za Gliwicami ma ich 4, czyli 4 razy większe koszty, a przychodu zero - bo dla mieszkańców ma być za darmo. Napisałem „matoł”? Tak - bo jakbym napisał „nienormalny” to nic by nie mówiło, gdyż nie wiadomo jaka jest norma odnośnie myślenia.

 

#5. Chciałbym aby normą było myślenie z miłością o innych, przykładanie staranności do działań dotyczących społeczności, gospodarność powierzonymi środkami. Chciałbym, ale normą jest, że zarządzają nami matoły, które nie myślą, albo myślą tylko o sobie, trwonią środki, nie starają się zaspokoić potrzeb wspólnych mimo iż są na stanowiskach, które tego właśnie wymagają.

Jak sobie jadę A1 (a mogę z z A4 zjechać w tą autostradę bo tak fajnie mamy w Gliwicach) to widzę budowę DTŚ (dla goroli: budowana od 40 lat droga szybkiego ruchu biegnąca przez środek wszystkich miast aglomeracji), której nie uzgodniono z budowaną 2 lata wcześniej A1. Nie uzgodniono, więc A1, która w tym miejscu przebiega na dość wysokim nasypie będzie przecięta DTŚ-ką na jeszcze wyższym nasypie. Nawet się nie chcę zastanawiać ile to kosztuje, bo jakieś matoły nie mogły uzgodnić, że należī budując A1 od razu zbudować węzeł z budowaną od 30 lat DTŚ.


Kategorie: obserwator, _blog


Słowa kluczowe: A1, A4, Katowice, Gliwice, autostrada, DTŚ


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
5 października 2012 (piątek), 09:24:24

Albumy o Katowicach

Z racji przenosin biura znowu polibiłem Katowice, a żeby polibć je bardziej kupiłem sobie dwa albumy.

Katowicka moderna 1927–1939

Zofia Oslislo

Wydawnictwo:
ISBN:
Liczba stron:
Wymiary:
Cena: duuużo

To dzieło bazuje na pracy dyplomowej córki mojego znajomego. Jest tak pięknie wydane, że po jakimś czasie kupiłem dziesięć, a potem widząc przecenę dokupiłem jeszcze trochę i traktuję jako dobry prezent dla przyjeżdzających do nas ze stolycy goroli.

A tej książce głośno było na fejsie, może za sprawą tego, że wykorzyatano tam dobre narzędzia promocji:

Place i ulice Katowic

???

Wydawnictwo:
ISBN:
Liczba stron:
Wymiary:
Cena: duuużo

W książce znalazło się sporo błędów, więc autorzy, po licznych uwagach wykonali dodatkową pracę i obiecują, że zaraz druga edycja będzie tych błędów pozbawiona a całość będzie uzupełniona o wiedzę, która po dyskusji pierwszego wydania się w ich posiadaniu znalazła.

No i fajnie.


Kategorie: to czytam, to lubię, _blog


Słowa kluczowe: moderna, katowicka moderna, modernizm, katowice


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
11 grudnia 2004 (sobota), 11:15:15

Katowickie cyrkulacje

Wszystko się kręci, ale ruch samochodowy w Katowicach kręci się w sposób szczególny. Wiedza ta,  podświadomie dostępna dla wszystkich katowickich taksówkarzy dla mnie do niedawna była wiedzą tajemną. Ponieważ przytrafiło mi się kilka razy przez nieuwagę objechać pół miasta postanowiłem zastanowić się chwilę i stworzyć wizje przydatną chyba tylko dla mnie.

W Trójmieście poruszamy się wzdłuż jednej osi, w Krakowie są aleje wieszczów i wewnętrzne planto-pułapki, po Warszawie jeździ się taksówkami więc po co się zastanawiać, we Wrocławiu należy znać sztuczki i uczyć się od tubylców. A w Katowicach może być przydatna moja mapa.

Dopisek dla tubylców: to, że zamkneli kawałek ulicy Jordana nie przeszkadza - należy tylko Plebiscytową pojechać jeszcze wyżej, wjechać ostatnim wjazdem na Wita Stwosza a potem przez Bratków i Astrów (żal mi mieszkańców tych ślicznych uliczek) i już jest się na zachodniej części Jordana.


Kategorie: , _blog


Słowa kluczowe: Katowice, plan miasta, organizacja ruchu


Komentarze: (10)

soul-sister, December 16, 2004 19:48 Skomentuj komentarz


hmm, Katowice.... chetnie pokręciłabym się ponownie z autkiem po mieście ale przez odwołanie R+ mam 0 współczynnik sympatii do poróży na południe

krisper, December 15, 2004 01:30 Skomentuj komentarz


A w Gliwicach jeździ się do knajpy Sorento, włoskiej knajpy w której mozna zjęść zarąbiaste ...polskie pierogi. hehe

ewka, December 14, 2004 21:10 Skomentuj komentarz


a w moim małym mieście chodzi sie na nogach :P a w lepszych wypadkach jeździ samochodem :P
Pozdrawiam :-)

falista, December 13, 2004 23:06 Skomentuj komentarz


alez to Trójmiasto mało skomplikowane ... wręcz nudne ... zapraszam na Grunwaldzką we Wrzeszczu o 15:00
:)))

pepegi, December 13, 2004 12:11 Skomentuj komentarz


fajny system! jako autochton nieraz mam problemy, a co dopiero gdybym tu nie mieszkał...

Taurus, December 13, 2004 11:19 Skomentuj komentarz


W Warszawie jeździ się taksówkami. (Czytaj: tramwajami, autobusami, metrem)

lilienn, December 12, 2004 14:58 Skomentuj komentarz


U nas remontuja jeden z mostów i cały głowny bieg rzeki aut kieruje sie mostem i skrzyzowanie koło mojego domu. Korki popoludniami roboia sie niesamowite. I wiesz co wymyslila opolska policja? POstawili na bite 8 godz. przez 5 dni w tyg. policjanta, który przelacza sobie guziczki i wten sposob steruje ruchem z zaleznosci od jego widzi-mi-się.
Kupa śmiechu. Stoję na środku skrzyżowania z 4 cieżkimi siatkami z 20 minut. Zielone swiatło dla samochodów się pali, żaden samochód nie przejadza. KOrki z innych stron rosną, a pan policjant szuka krzaczkow aby sie wysiusiać:) ehhh... a wszystko dlatego ze fotokomórki sa za drogie.

wings, December 11, 2004 20:44 Skomentuj komentarz


a wyobraź sobie, że mój mąż pracując jako zaopatrzeniowiec miał rejon Katowic... ciężarówką w godzinach szczytu musiał dostarczać towar do sklepów w centrum i nie tylko... jakoś dawał radę... dawał bo musiał ..

just-a-dreamer, December 11, 2004 20:08 Skomentuj komentarz


"we Wrocławiu należy znać sztuczki i uczyć się od tubylców."

A mi sie wydaje, ze i nam przydalaby sie taka mapa.
Chociaz rano i w godzinach szczytu.

myslicielka, December 11, 2004 19:58 Skomentuj komentarz


jeżdze codziennie przez rondo katowickie
czasami przejazd jedenego przystanku zajmuje ponad godzine
trzeba tylko uzbroić się w cierpliwośc brrrr
Skomentuj notkę

Disclaimers :-) bo w stopce coś wyglądającego mądrze można napisać. Wszystkie powyższe notatki są moim © wymysłem i jako takie związane są ze mną. Ale są też materiały obce, które tu przechowuję lub cytuje ze względu na ich dobrą jakość, na inspiracje, bądź ilustracje prezentowanego lub omawianego tematu. Jeżeli coś narusza czyjeś prawa - proszę o sygnał abym mógł czym prędzej naprawić błąd i naruszeń zaniechać.