Uwaga, uwaga, nadchodzą!
Każdy może być TFUrczy jak Witkacym. I nie potrzeba do tego LSD bo wystarczy iPAQ.
|
Jamburowe dziwki, kiebyście wy były. Eoop!
(...) GREEN do Izi Przestań, głupia kuro! (do Mózgowicza) Profesorze! Powiedz mnie jednemu. Powiedz mi, jakim sposobem osiągnąłeś wzór na n-tą klasę liczb? Powiedz, czym jest tumor-jeden?
MÓZGOWICZ Jesteś głupi jak but. Powiem ci i w sekundę zapomnisz. Na to trzeba naprawdę mózgu tytana. Czy myślisz, że wszystko naprawdę jest krzywe i wszystko naprawdę jest współczesne? To są elementarne pytania z transcendentalnej dynamiki, której zastosowaniem dziecinnym wprost jest moja teoria.
|
Kategorie: poezja, obrazy, _blog
Słowa kluczowe: Witkacy, poezja, dramat, iPAQ
Komentarze: (1)
Maja, July 22, 2006 18:28 Skomentuj komentarz
Jestes naprawdę świetny ale świat jest niesprawiedliwy co potwierdza brak komentarzy tej stronki bo inteligentny żart zanika. Ludzie inteligentni zanikają... a to smutne bo jak już jacyś się uchowaja to albo nie chcą się wyróżniac i chowają sie, a na swiecie szerzą sie straszne rzeczy o których nawet nie mam ochoty wspominać, ale do rzeczy stronka i twoje myśli są naprawdę godne uwagi i doceniam je.
Jest faktem nieraz stwierdzonym, że teatr powstał z religijnych misteriów. (...) Istotą sztuki w ogóle jest bezpośrednio dana jedność osobowości, czyli to, co nazywamy uczuciem metafizycznym, wyrażona w konstrukcji jakichkolwiek elementów, a więc: barw, dźwięków, słów lub działań. Malarstwo i muzyka posiadają elementy jednorodne. Poezja, oprócz wartości dźwiękowych i możności wywoływania obrazów wzrokowych, operuje jeszcze pojęciami, których znaczenia są według nas równie dobrym materiałem artystycznym jak każda czysta jakość. (...)
Punkt się rozprężył w n-wymiarów przestrzeń
Jamburowy statek, jamburowe syćko.
(...) jak raz cala maszyna, stara, słaba maszyna wejdzie w ruch tak szalony, to musi iść dalej, czy się tworzy jeszcze, czy nie. Mózg się wyczerpuje, a maszyna idzie dalej. Dlatego to artyści musza popełniać szaleństwa. Cóż zrobić z bezmyślnie rozpędzonym motorem, którego nikt już skontrolować nie może? Niech pani sobie wyobrazi hale maszyn wielkiej fabryki bez maszynisty. Wszystkie zegary przeszły już dawno czerwona strzałkę, a wszystko wali dalej jak wściekłe (...) Zazdroszczę mu tylko. By jednym z kółek w maszynie, a nie zbłąkanym kamykiem wśród zębatych, stalowych kół.
Hop, hop, hop szklankę piwa.