Słowo kluczowe: historia


23 września 2021 (czwartek), 22:55:55

Demiurg - biografia Adama Michnika (to czytam)

Kupiłem i czytam

demiurg-okladkaDemiurg. Biografia Adama Michnika

Roman Graczyk

(okładka twarda)
Wydawnictwo: Zona Zero
Liczba stron: 680
Okładka twarda, porządki, kartki grube.

Rok wydania: 2021
Cena: 59,90 albo taniej bo w e-sklepie i paczkomacie, a nie amerykańskim Empiki

Kupiłem bo chcę wrócić pamięcią do lat 80-tych, 90-tych i do afery Rywina. Wtedy wydawałem się sobie być mądrym, a byłem głupim. Dziś czytając to mogę przekonać się nie tylko o tym jak bardzo byłem głupi, ale gdzie byłem głupi, gdzie popełniłem błędy, czego pod uwagę nie bratem, no i czego nie wiedziałem bo wiedzieć to było trudno.

Kupiłem aby nabrać mądrości i nie być głupcem jak byłem 30 lat temu. No i czytam.


Dopisek z 2 października 2021

Przeczytałem wiersz Szymborskiej pt. "Nienawiść" z mieszanymi uczuciami. Rzadko przekonują mnie poglądy autorki, przeraża jej światopogląd, a za treściowo dobry uważam tylko wiersz o kocie - "Kot w pustym mieszkaniu".

Do tego dowiedziałem się, że wiersz ten pojawił się na pierwszej stronie Wyborczej dzień po odwołaniu Rządu Olszewskiego czyli 5 czerwca 1992, a więc był użyty aby pogłębić zakłamanie.

A to wszystko dlatego, że dalej czytam biografię Michnika i sobie przypominam. Przypominam jaki to byłem niedoinformowany, zwodzony i zwiedzony, jaki byłem głupi. A dziś chcę być mądry więc sobie przypominam aby się nauczyć.

Jak być mądrym?


Kategorie: książka, _blog, to lubię


Słowa kluczowe: michnik, biografia, demiurg, ipn, historia, historia współczesna polski


Galeria plików multimedialnych


Pliki


Komentarze: (1)

wojtek, September 23, 2021 23:06 Skomentuj komentarz


Nie wiem jak zrobić aby ten obrazek nie wychodził poza ramkę katalogową książki….. style="clear: all;"  nie działa.

Skomentuj notkę
30 marca 2021 (wtorek), 11:52:52

Ciekawostka o historii, jej badaniu i używaniu

Od XIX wieku, za sprawą historyków nienieckich historia rozumiana jest jako rekonstrukcja wydarzeń. Ale musimy wiedzieć, że przez całe wieki było inaczej. Wcześniej poeci, pieśniarze, kronikarze i pisarze opowiadali dzieje, sagi i historię nie po to aby dokładnie opisać przeszłe wydarzenia ale aby tym wydarzeniom nadać znaczenie.

Należy o tym pamiętać używając dawnych źródeł historycznych w dzisiejszej pracy historyka.

A dziś? Możliwe, że dalej cel pracy historyka to rekonstrukcja wydarzeń, ale praca historyka do niewielu osób dociera. Do wszystkich zaś docierają popularyzatorzy i propagandziści działający w mediach. Czy czasem nie realizują oni celów, które mieli dawni pieśniarze śpiewający ballady i poematy? Tak! Wszak chodzi o to aby przeszłością nadać znaczenie i w ten sposób wpływać na przyszłość.

Podsumowując:
- kiedyś: historia to nadanie znaczenia przeszłym wydarzeniom
- od XIX wieku historia to rekonstrukcja opisu tych wydarzeń


A refreksja ta dzieła się z tego, że wysłuchałem wykładu, w którym pewien profesor historii wyjaśnił dlaczego księgi wyznaniowe mogą być traktowane jako materiał dla historyka, tylko przy interpretacji należy pamiętać o celu w jakim zostały stworzone.
No i teraz można mądrzej sięgnąć po ewangelie - wszak zbliżają się święta. 

Kluczowe pytania dla każdego człowieka:
1. skąd pochodzisz (historia)
2. kim jesteś (tożsamość)
3. dokąd zmierzasz (przyszłość)


Kategorie: _blog, obserwator, historia


Słowa kluczowe: historia, badanie przeszłości, przyszłość


Komentarze: (1)

wojtek, March 30, 2021 17:40 Skomentuj komentarz


z Fejsa, od JSN:
- Jak się rekonstruuje fakty?

W34:
- Pojawiły mi się pytania pomocnicze: - co to jest fakt?- jak się ma fakt do wydarzenia?
Wniosek: lepiej zapisać tam, że "rekonstrukcja wydarzeń". Przypuszczam, że takiego określenia użył dziś pewien historyk, którego słuchałem, ale ja zapamiętalem inaczej. Ciekawostka.
Ale poprawię moją notkę aby była lepsza.

Skomentuj notkę
9 lutego 2021 (wtorek), 17:52:52

Panowanie, poddanie i przy okazji honor (zabawa w słowa)

Dzięki Bogdanowi dziś pojawiły się u mnie 3 nowe definicje, całkiem miłe, więc zapisuje do opracowania:

Definicja:

Panowanie to używanie innej osoby do realizacji własnych celów.
Inicjatywa panowania wychodzi od panującego.

Definicja:
Poddanie to realizacja w swoim życiu Bożego pomysłu na swoją rolę w świecie.
Nie ma nic wspólnego z wartością danej osoby lub jej znaczeniem ale jest odwzorowaniem relacji wewnątrz Boga z życiu ludzi. Poddanie wypływa od poddanego, który odkrywa i realizuje Boży zamiar.
Definicja:
Honor (wg Wiki) to postawa, dla której charakterystyczne jest połączenie silnego poczucia własnej wartości z wiarą w wyznawane zasady moralne, religijne lub społeczne.

Definicje (1) i (2) podał Bogdan, (3 - historia) pojawiła się na FB za sprawą Marcina T. 


Dopisek 1:

Chyba muszę popracować jeszcze nad słowami:

  • Podleglosc
  • Uległość
  • Porządek

No i jeszcze:

  • Pokora
  • Pycha

Dopisek 2 i 3 ():

No i pojawiła się jeszcze lepsza niż kiedyś (2002) definicja historii i posłuszeństwa też (u Alka G. (kwiecień 2012).

Definicja:
Historia to nauka zajmująca się opisem wydarzeń z przeszłości.
Definicja:
Posłuszeństwo to robienie czegoś, czego robienie jest oczekiwane przez kogoś.

 


Kategorie: _blog, fiki, fikisłowa, zabawa w słowa


Słowa kluczowe: honor, panowanie, poddanie, zabawa w słowa, historia


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
3 kwietnia 2018 (wtorek), 14:23:23

100 lat, 10 lat i rok w historii

Ponoć XX wiek trwał od 1914 do 1991 roku, a więc do 100 lat nieco mu brakuje. Dekada Gomułkowska to październik 1957 do grudnia 1970, więc nieco więcej. A rok 1968? Zaczął się w czerwcu 1967 a kończył dożynkami we wrześniu 1968.

Obserwacje:
#1. Historycy tworząc pewne syntezy nie muszą szukać Sylwestra.
#2. Ciekawe jest to co trwa około 100 lat, co trwa lat około 10, a co około roku.
#3. Wojskowe pojęcia: taktyka, operacyjność, strategia mają swoje nie tylko wojskowe definicje.


Kategorie: _blog, historia


Słowa kluczowe: historia, syntezy historii, gomułka, XX wiek


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
10 lipca 2017 (poniedziałek), 19:55:55

Moje zabawy z historią

Musiałem sobie dziś przypomnieć kiedy i czym się w dziedzinie historia zajmowałem. Przypomniałem też sobie wnioski, ale to nie jest miejsce na to aby je publikować. Pozostaną tylko w prywatnym mailu do Daniela.

Tematy, które badałem były takie:

  1. Historia Kościoła, to tak od 1986 roku ale od 1987 roku to już na ostro bo była potrzeba;
  2. Historia Izraela, od 1991 do 1997 (głupi filosemityzm) i potem drugie podejście od 2002 (antysemityzm) i realsemityzm w 2003 roku w Kielcach, na ul. Planty.
  3. Uwalenie ewolucjonizmu, szybko i sprawnie, pewnie dopiero gdzieś po 1997. Ale Hogvina zobaczyłem dopiero w 2011 roku.
  4. Historia współczesna Polski, prorokacja to Afera Rywina a badanie od 2004 do 2011, gdy już mam dość.
  5. Historia Biblii (w znaczeniu: sposób spisana, zachowania i udostępniania treści), 5 miesięcy na koniec 2013 a potem jeszcze troszkę do 2016.

Kategorie: historia, _blog, osobiste


Słowa kluczowe: historia, badania historii, studia


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
1 stycznia 2015 (czwartek), 16:48:48

Notatki, tabelki i listy przydatne do badania II wieku

#1. Historycy

Ciekawe nazwiska historyków tamtych czasów:

  • Tacyt (około 55–120), kumpel Pliniusza Młodszego
  • Pliniusz Młodszy (ok. 61–113) - siostrzeniec Pliniusza Starszego
  • Pliniusz Starszy (23-79) - wuj Pliniusza Młodszego
  • Swetoniusz (69-130) - pisał biografie: Juliusza Cezara, Oktawiana Augusta, Tyberiusza, Kaliguli, Klaudiusza, Nerona, Galby, Otona, Witeliusza, Wespazjana, Tytusa i Domicjana.

#2. Filozofowie tamtych czasów

  • Filon z Aleksandrii
  • Tych żydowskich należy przeanalizować, bo tam był Ben Akiba, synod w Jamni, tworzenie Talmudu… ciekawe rzeczy się działy

#3. Ojcowie Apostolscy

  • Określenie: tacy pisarze chrześcijańscy, co znali apostołów
  • Lista niepełna:
    • Ignacy Antiocheński 45 - 107
    • Klemens Rzymski 52 - 101
    • Polikarp 69 - 156
    • Papiasz 90 - 150
  • Już nie, bo żyli później:
    • Justyn Męczennik 100-167 
    • Tertulian już nie, bo jednak żył później (150-240) a ciekawostką jest, że pisał po łacinie
  • Więcej: http://www.pp.org.pl/wojtek/index.php?id=31909

#4. Cesarze

Taka sobie lista, przydatna do studiowania ale nie wiem czy jest pełna, czy prawidłowa, ot taka sobie.

CesarzCzas panowaniaUwagi

Oktawian August (Juluisz Cezar)

27 p.n.e.–14

narodzenie Pana Jezusa wg. Łk. 2:1

Tyberiusz

14–37

 

Kaligula

37–41

 

Klaudiusz

41–54

wygonienie Żydów z Rzymu
(Dz…18:2 ale też Swetoniusz w biografii Klaudiusza)

Neron

54–68

64 - pożar Rzymu

Galba

czerwiec 68 – styczeń 69

 

Oton

styczeń 69 – kwiecień 69

 

Witeliusz

kwiecień 69 – grudzień 69

 

Wespazjan

69–79

 

Tytus

79–81

 

Domicjan

81–96

 

Nerwa

96–98

 

Trajan

98–117

 

Hadrian

117–138

 

Cejoniusz Kommodus

136–138

 

Antoninus Pius

138–161

 

Marek Aureliusz

161–180

 

Lucjusz Werus

161–169

 

Awidiusz Kasjusz

175

 

Kommodus

180–192

 

Pertynaks

styczeń 193 – marzec 193

 

Dydiusz Julian

marzec 193 – czerwiec 193

 

Pescenniusz Niger

193–194

 

Klodiusz Albin

195–197

 

Septymiusz Sewer

193–211

 

Geta

211–212

 

Karakalla

211–217

 

Makrynus

217–218

 

Diadumenian

218–218

 

Heliogabal

218–222

 

Aleksander Sewer

222–235

 

Maksymin Trak

235–238

 

Werus Maksymus

236–238

 

Kwartynus

235–235

 

Gordian I

238–238

 

Gordian II

238–238

 

Balbin

238–238

 

Pupien

238–238

 

Gordian III

238–244

 

Sabinian

240–240

 

Filip I Arab

244–249

 

Filip II

247–249

 

Sylbannakus

244–249

 

Pakacjan

248–248 (?)

 

Jotapian

248–248

 

Sponsjan

244–249

 

Decjusz

249–251

 

Gajusz Juliusz Pryskus

249–250

 

Licynian

250–250

 

Herenniusz

251–251

 

Hostylian

251–251

 

Trebonian Gallus

251–253

 

Woluzjan

251–253

 

Emilian

253–253

 

Mereades

253–260

 

Uraniusz Antonin

249–254

 

Walerian I

253–260

 

Galien

253–268

 

Walerian II

253–257

 

Celsus

253–268

 

Ingenuus

258–260

 

Salonin

259–260

 

Makrian

260–261

 

Kwietus

260–261

 

Regalian

260–260

 

Musjusz Emilian

261–262

 

Postumus

260–268

 

Aureolus

268–269

 

Lelian

268–268

 

Mariusz

268–268

 

Domicjan

268–268

 

Wiktoryn

268–270

 

Tetrykus I

270–273

 

Tetrykus II

270–273

 

Klaudiusz II Gocki

268–270

 

Kwintyllus

270–270

 

Aurelian

270–275

 

Urbanus

270–271

 

Septymiusz

271–271

 

Waballat

271–272

 

Antioch

272–272

 

Tacyt

275–276

 

Florian

276–276

 

Probus

276–282

 

Bonosus

280–280

 

Saturnin

280–280

 

Prokulus

280–281

 

Karus

282–283

 

Numerian

283–284

 

Karynus

283–285

 

Julian z Panonii

284–285

 

Dioklecjan

284–305

 

Maksymian

285–305

 

Amandus

285–286

 

Karauzjusz

287–293

 

Allektus

293–296

 

Domicjusz Domicjan

296–297

Ostro prześladował

Konstancjusz I Chlorus

305–306

 

Galeriusz

305–311

 

Flawiusz Sewer

306–307

 

Maksencjusz

307–312

 

Lucjusz Domicjusz Aleksander

308–309/311

 

Konstantyn I Wielki

306–337

Ten co zalegalizował (313), a potem zrobił
Sobór Nicejski (325) i przestało być zabawnie.

Licyniusz

308–324

 

Maksymin Daja

309–313

 

Waleriusz Walens

316–317

 

Licyniusz II

317–324

 

Martynian

324–324

 

 


Kategorie: historia, historia kościoła, _blog


Słowa kluczowe: historia, cesarze, rzym, imperium, juliusz cezar, neron, klaudiusz, konstantyn


Komentarze: (1)

anonim, January 29, 2015 15:52 Skomentuj komentarz


Filon z Aleksandrii - urodził się przed 10 p.n.e. i zmarł po 40 n.e.

Józef Flawiusz - ur. 37, zm. po 94
Skomentuj notkę
27 listopada 2014 (czwartek), 08:09:09

Stan Wojenny którego nie było

Z Radio (Dwójka) właśnie dowiedziałem się, że "Stanisław Mikulski nie przyłączył się do bojkotu Telewizji Polskiej na początku lat osiemdziesiątych".

Zastanawiałem się przez chwilkę co to był za bojkot, bo nie pamiętam ale to przecież chodzi o bojkot TVP po wprowadzeniu Stanu Wojennego, gdy w zielonej telewizji (bo niektórzy mogą nie pamiętać, że prezenterzy występowali stedy w mundurach) nie pojawiali się żadni aktorzy. Żadni, z wyjątkiem agenta Klosa.

Pamiętam bojkot, pamiętam postawę Mikulskiego, pamiętam, że było to komentowane w Wolnej Europie. Pamiętam. Ale pamiętam, że było to w Stanie Wojennym a nie "na początku lat osiemdziesiątych". Chyba między tymi określeniami czasu jest pewna różnica!

A więc już nawet w Polskim Radiu zaczęło się na poważnie fałszowanie historii. Nawet w Dwójce? Pamiętam PRL i coraz bardziej wydaje mi się, że był mniej zakłamany niż to w czym teraz żyjemy.


Przy okazji odnotuję: Stanisław Mikulski, odtwórca zakłamanej roli kapitana Klosa nie żyje. Umarł. Miał 87 lat i umarł. A film, jak większość Polaków bardzo lubię. Szkoda tylko, że muszę lubić tak zakłamany film bo nie kręcono i dalej się nie kręci takich nieco bardziej prawdziwych.


Kategorie: obserwator, polityka, historia, _blog


Słowa kluczowe: stano wojenny, mikulski, klos, historia


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
1 stycznia 2014 (środa), 10:22:22

prof. Wieczorkiewicz

Dopiero teraz, może kilka dni temu, tak nie dawno dowiedzialem się, że profesor już nie żyje. Trudno. A dziś przeczytalem takie jego zdanie.

Historyk, który mówi krytycznie o tak zwanej spiskowej teorii dziejów, jest historykiem niepoważnym, hołdującym historii dla idiotów lub prostaczków, którzy wierzą w to, co widzą w telewizji i czytają w gazetach.

Jest bowiem historia prawdziwa i historia medialna, fasadowa. Ta prawdziwa w dużej mierze toczy się za kulisami. A za nimi działają przede wszystkim tajne służby.

prof. Paweł Wieczorkiewicz

Zachowuje bo warto.


Kategorie: historia, obserwator, _blog


Słowa kluczowe: prof. wieczorkiewicz, historia, służby, teoria spiskowa


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
21 lipca 2013 (niedziela), 21:21:21

Wołyń #2

Skoro dyskusja o Rzezi Wołyńskiej to zanim o 1943 roku wynotuję sobie nieco o tym co niektórzy pisali i mówili 15 lat wcześniej

Wypowiedź: "Na słowne argumenty żaden Polak nie będzie wrażliwy, na terror wszyscy".

Reakcja: "(...) stosować, w razie dobrowolnego lub niedobrowolnego popierania zamachowców przez ludność, represje policyjne, a gdzie to nie pomoże - kwaterunek wojskowy ze wszystkimi ciężarami z nim związanymi. Ludność musi wiedzieć, że ma słuchać władz, a nie zamachowców."

Efekt: chwilowe ograniczenie akcji terrorystycznych, ale także (co było celem OUN) trwałe zantagonizowanie ludności ukraińskiej i państwa polskiego.

Wnioski: "Zbliża się nowa wojna, do której winniśmy się przygotować. Z chwilą, kiedy ten dzień nadejdzie, będziemy bez litości, zobaczymy powstających Żeleźniaków i Gontę, i nikt nie znajdzie litości, a poeta będzie mógł zaśpiewać „ojciec zamordował własnego syna”. Nie będziemy badali, kto bez winy, tak jak bolszewicy, będziemy najpierw rozstrzeliwali, a potem dopiero sądzili i przeprowadzali śledztwo".

A potem był 1939, 1941 i 1943.

 


 

"Błogosławieni pokój czyniący" tylko gdzie tacy są?


Kategorie: historia, _blog


Słowa kluczowe: rzeź wołyńskia, historia, II RP


Komentarze: (1)

anonim, July 22, 2013 15:42 Skomentuj komentarz


"Ksiądz Isakowicz-Zaleski przypomniał słowa swojego ojca, który pochodził z Kresów: - Kresowianie umierali dwa razy, raz przez śmierć fizyczną, i drugi raz - przez przemilczenie. Śmierć przez przemilczenie jest gorsza niż śmierć fizyczna - powiedział i zaapelował: - My, dzieci i wnukowie tych, którzy stracili życie na kresach wołamy o tę pamięć! Wydawało się, że po 1989 roku tak jak zaczęło się mówić o Katyniu i pakcie Ribbentrop- Mołotow, tak będzie można mówić o Wołyniu. Ale tak się nie stało. Rodziny wołyńskie traktowane są teraz jak rodziny katyńskie za komuny. Nie wolno mówić, nie wolno pamiętać, bo są sojusze militarne, jest rura gazowa, ciągniemy Ukrainę do Europy. Smutne, że na Ukrainie nie ma pomników pomordowanych, ale są pomniki Bandery i Szuchewycza - powiedział i przypomniał, że tytuł widowiska to napis na pomniku kresowian w Krakowie. - Bo nie o zemstę chodzi, tylko o prawdę i pamięć."
Skomentuj notkę
22 stycznia 2012 (niedziela), 18:42:42

Frankizm ...

Za generała Franko takie oto były ruchy polityczne w Hiszpanii:

#1. Karliści - wszystko się kręci wokoło Boga a państwo (państwa) wokoło króla, który czerpie swoją władzę z Boga. Wszystko jasne, proste, czytelne jak nauka społeczna kościoła potrydenckiego z niewielką domieszką Vaticatnum I.

#2. Anarchiści - jak wyżej, ale widząc słabego króla, który nie zawsze ma siłę strzelać do swojego narodu ulepszają to myślenie narzędziem politycznym w postaci dyktatora. Dyktator nie ma wątpliwości co dobić.

#3. Nacjonaliści - Hiszpania jest zacofana, więc zachowując tradycyjną tożsamość i kulturę (karlistowską ma się rozumieć) należy zrobić modernizacje. Frankiści przyjęli to w latach 60-tych i 70-tych i dlatego mieli tak piękny rozwój gospodarczy.

#4. Falangiści - modernizacja państwa musi by sterowana nie kapitałem i rynkiem ale przez państwo. Do tego dodali nieco wizażu politycznego faszyzmu (koszule, ceremonie, pochody).

Frankizm był konglomeratem tych 4 głównych idei. I to totalnie nie pasuje to do XX wieku, nie tylko do ideologii zachodnich demokracji, ale też do totalitaryzmów (Nazizm szukał źródeł w ludzie i rasie, komunizm w proletariacie). Franko nie odwoływał się do ludu, do demokracji - żadnych wyborów, referendów bo władza pochodzi od Boga i koniec.

Frankizm realizował przedsoborową wizję świata i państwa, po Soborze Watykańskim II frankizm się zapada, bo Kościół zmienił idee dotyczące opisu świata.

A sumując zasady Frankizmu można użyć 3 słów: Religia, Naród, Wódz.

* * * * * * *

Problem - wolność badań naukowych jest taka, że Frankizmu badać raczej nie wolno.


Kategorie: historia, _blog


Słowa kluczowe: historia, franko, hiszpania, frankizm


Komentarze: (1)

anonim, January 22, 2012 18:45 Skomentuj komentarz


http://www.youtube.com/watch?v=9U8BsCoUJK4&feature=related
Skomentuj notkę
8 maja 2011 (niedziela), 15:46:46

Subiektywne kalendarium II Wojny Światowej

Czytają to wszystko co czytam musiałem sobie skreślić taką tabelkę w formie notatki.

Data Wydarzenie Komentarz Link
1922   Układ w Rapallo   http://pl.wikipedia.org/wiki/Uk%C5%82ad_w_Rapallo
1925 Traktat z Locarno   http://pl.wikipedia.org/wiki/Traktat_z_Locarno
wrzesień 1938 Konferencja w Monachium "Po co w Europie tyle państw" http://pl.wikipedia.org/wiki/Uk%C5%82ad_monachijski
lipiec 1939 Testowanie sojuszu Rosji z Niemcami    
wrzesień 1939 Wojna Polska    
grudzień 1939 Wojna radziecko-fińska (wojna zimowa)   http://pl.wikipedia.org/wiki/Wojna_zimowa_%281939-1940%29
wiosna (kwiecień)1940 Atak Niemiec na Danie i Norwegie No i mają swojego Quislinga. A my mamy Narwik.  
kwiecień 1940 Stalin robi porządki na Liwie, Łotwie i w Estonii. Katyń.    
wiosna (maj) 1940  Atak Niemiec na Holandie, Belgie i Francje.    
sierpień-październik 1940 Bitwa lotnicza o Anglie.   http://pl.wikipedia.org/wiki/Bitwa_o_Angli%C4%99
 jesień 1940 Włochy atakują Grecje, ale Niemcy muszą im w tym pomóc.    
1940/1941 List z życzeniami noworocznymi Hitlera do Stalina Kulminacja współpracy ZSRR z III Rzeszą. Hitler proponuje Stalinowi podział świata; Stalin w to nie wchodzi.  
22 czerwiec 1941 Plan Barbarossa, atak Niemiec na Rosje.   http://pl.wikipedia.org/wiki/Atak_Niemiec_na_ZSRR
lipiec 1941 Porozumienia aliantów, Układ Sikorski-Majski.    
grudzień 1941 Bitwa pod Moskwą I to chyba była największa i najważniejsza bitwa tej wojny  
7 grudnia 1941 Atak Japończyków na Pearl Harbor i początek wojny na Dalekim Wschodzie    
lato 1942 Atak Niemców, na Kaukaz i na Stalingrad.    
lato, jesień 1942 wyjście z Rosji Armii Andersa    
grudzień 1942 Bitwa o Stalingrad, potem upadek 6 Armii.    
kwiecień 1943 Ujawnienie przez Niemców zbrodni katyńskiej.    
19 kwietnia 1943 Powstanie w gettcie warszawskim    
25 kwietnia 1943 Zerwanie stosunków dyplomatyczny ZSRR z rządem polskim w Londynie    
4 lipca 1943 Śmierć generała Sikorskiego.    
lato 1943 bitwa na Łuku Kurskim    
lato 1943 Lądowanie aliantów na Sycylii    
jesień 1943 Bitwa pod Lenino Polscy komuniści w Rosji zapunktowali sobie pokazując, ze mają swoją armnie.  
1 grudnia 1943 Konferencja w Teheranie Alianci sprzedają Polskę Stalinowi. http://pl.wikipedia.org/wiki/Konferencja_tehera%C5%84ska
maj, czerwiec 1944 Bitwa pod Monte Casino a potem zdobycie Rzymu.    
6 czerwiec 1944 Lądowanie w Normandii   http://pl.wikipedia.org/wiki/L%C4%85dowanie_w_Normandii
19 lipca 1944 Zamach na Hitlera w jego kwaterze w Kętrzynie    
22 lipca 1944 Stalin ogłasza, że powstaje PKWN Armia Czerwona przekroczyła Linię Cursona.  
1 sierpnia - 3 października Powstanie Warszawskie   http://pl.wikipedia.org/wiki/Powstanie_warszawskie
styczeń 1945 z linii Wisły rusza ofensywa radziecka     
luty 1945 Konferencja w Jałcie   http://pl.wikipedia.org/wiki/Konferencja_w_Ja%C5%82cie
8 maja 1945 Kapitulacja Berlina i kapitulacja Niemiec    
lipiec 1945 Konferencja w Poczdamie   http://pl.wikipedia.org/wiki/Konferencja_poczdamska
sierpień 1945 demonstracja sily bomb atomowych w Japonii a potem kapitulacja    

Kategorie: historia, notatka historyczna, _blog, notatka, historia / notatka, notatka / historia


Słowa kluczowe: historia, kalendarium, ii wojna światowa


Komentarze: (1)

wojtek, August 5, 2021 08:48 Skomentuj komentarz


Na Fejsie, w sierpniu 2020 - pojawił się wpis z serii Kompas Anny Saranieckiej

Historyk z wykształcenia, Mateusz Morawiecki: "Kiedy połowa Europy zginała karki pod jarzmem niemieckiego okupanta, a druga połowa z okupantami współpracowała, Warszawiacy rzucili Niemcom wyzwanie".

Odpisałem tak:

Rok 1942 - pomyślmy:

Okupowane: Polska, połowa Francji, Dania, Holandia, Belgia, Luxemburg, Finlandia, Jugosławia, Grecja, duża część ZSRR

Współpracowali: Włochy, połowa Francji, Węgry (okupowane dopiero od 1944), Rumunia, Bułgaria, Turcja, Słowacja. Frankistowska Hiszpania też.

Neutralne teoretycznie były tylko Szwajcaria i Szwecja, choć Szwecja to wolała z Niemcami handlować niż tą neutralność stracić i być grabiona.

Ale nie wiadomo co zrobić z Grecją (politycznie kontrolowana przez Niemcy), Norwegia, Protektoratem Czech, no i Austrią włączoną do Niemiec już w 1937 ku radości Austriaków. No i Albanią teoretycznie Włoska podobnie jak kawałkami i czasami Grecja.
Belgia, Holandia, Ukraina i nie tylko niby były okupowane, ale swoje oddziały SS do dyspozycji Niemców wystawili. Dziwne.

A kto nie współpracował?
Na pewno: Angia i od czerwca 1941 roku ZSRR. Niektóre państwa miały swoje rządy na uchodźstwie - na pewno Polska, od pewnego momentu też Francja generała de Gaulle'a.

No to ja się pytam - co pan premier powiedział nie tak?
Wszystko! Nienawiść pani Anii do pana premiera sprawia, że cokolwiek powie jest źle.

Skomentuj notkę

Ksiązki zaliczone

No to znowu coś należy oddać do biblioteki:

Pozycja #1.

Goebbels - mózg Trzeciej Rzeczy

Dawid Irving

Wydawnictwo: Galion
ISBN: 83-909329-1-1
Liczba stron: 893

Dobre. To naprawdę był mózg, ale dlaczego ani przez chwilę nie zastanawiał się nad tym, czy to co robi i uważa za dobre, jest rzeczywiście dobre?


Pozycja #2.

Hitler i Watykan

Peter Godman

Wydawnictwo: Media Pascal
Liczba stron: 350

Oj, chyba nie lubię dyplomacji.


Pozycja #3.

Generał SS

Sven Hassel

Wydawnictwo: Instytut Wydawniczy
Liczba stron: 330
Format: mały

Świetna książka. Świetna, bo często wojna jest pokazywana ze strony władców świata, którzy przesuwają strzałki na mapach osiągając (lub nie) strategiczne cele. A tu nie - tu wojna jest taka jaka jest w okopie, w ataku, w agonii, w błocie. Bardzo ciekawa pozycja. Polecam wszystkim wodzom.


Pozycja #4.

Gibraltar i Katyń. Co kryją archiwa rosyjskie i brytyjskie.

Tadeusz A. Kisielewski

Wydawnictwo: Rebis
Liczba stron: 277

Dobre zebranie aktualnie pojawiających się argumentów do historycznych badań nad tymi problemami. Książka bez odpowiedzi, ale za to z dobrym materiałem dowodowym.


Kategorie: to czytam, _blog


Słowa kluczowe: wojna, trzecia rzesza, historia


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę

Lekcje historii PRL w rozmowach

Lekcje historii PRL w rozmowach

Andrzej Brzeziecki

Wydawnictwo: Wab
ISBN: III
Liczba stron: 360
Cena: 39,90-

Cytat opisujący Przewrót Październikowy (1956):

"Gdy Gomułka zdobył władzę, poszedł na spotkanie do szkoły oficerskiej, a trzeba wiedzieć, że środowisko wojskowe było wyjątkowo podburzone, bo mu przecież niezwykłe doskwierało, że rządzą nim jacyś "Ruscy". Na tym spotkaniu wstał młody porucznik i zapytał, czy teraz będzie pełna demokracja. Gomułka długo na niego patrzył, nic nie mówił, a w końcu powiedział coś takiego: demokracja to rządy większości nad mniejszością, tak? A jeżeli to my jesteśmy mniejszością, to dlaczego mamy przywracać demokrację? W pięć minut by nas nie było! Ale są takie momenty, gdy mniejszość rządzi większością w jej interesie i to jest ten moment."

Refleksja:

Niektórym ideowym komunistom wydawało się, ba - nawet mocno w to wierzyli, że rządzą w interesie większości, że będąc awangardą robotników i chłopów właśnie to im robią dobrze, nie zapominając o inteligencie pracującym :-) Taka piękna była ta teoria, jednak praktyka, nie uwzględniająca słabości (teolog napisze: grzeszności) człowieka zdemaskowała niedoskonałość tej teorii.

Dziś mamy "demokrację" w której rządząca mniejszość z bezideowej klasy politycznej (bo czym się różnią dzisiejsze partie)


Kategorie: to czytam, _blog


Słowa kluczowe: gomułka, prl, historia, polska ludowa


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
6 września 2010 (poniedziałek), 15:53:53

Przygody Brandysa z wojskiem

A. przyniosła mi z biblioteki, przeczytałem, więc mam już zaliczone.

Moje przygody z wojskiem

Marian Brandys

Wydawnictwo: PULS Publications Ltd, 1992
ISBN: 0-907587-87-9
Liczba stron: 216
Wymiary: 125 x 195 mm
Cena: 1,50 na wyprzedaży w Merlin

(1) Kiedyś już czytałem niektóre teksty z tego. Pamiętam, ten o zdobywaniu Berlina. Pewnie funkcjonuje osobno, albo jako jakiś reportaż wydany z innymi reportażami.

(2) Ten kawałem o Berlinie daje do myślenia o ludziach - jak łatwo ludzie, którzy uważają się za moralnie bardzo moralnych w sytuacji trudnej nieco się z tej moralności luzują. Konkret: w Berlinie Brandys i Osmańczyk nie zachowywali się jak Niemcy w Warszawie, nie - przecież oni są lepsi, wspanialsi - ale czy zachowywali się dobrze? Wiem, wiem - wojna zmienia, obcowanie z okropieństwem Niemców na pewno miało wpływ na ich myślenie o Niemcach. Moje pytanie brzmi tak: jak blisko muszę być Boga aby pod wpływem środowiska w którym jestem i otaczających mnie faktów nie olał jego zasad i nie zaczął się zachowywać niewłaściwie. Ale co to za myślenie? Czy ja w ogólne potrafię zachowywać się właściwie? Wiem, że bez Boga nie.

(3) Ciekawym, a nawet bardzo ciekawym kawałkiem książki był opis rzeczywistej wojny, a dokładnie jednej z bitew, w której Polacy próbowali zatrzymać atakujące z Prus oddziały niemieckie. Ciekawy opis bo pokazujący rzeczywistość, chaos, bezsens, losy pojedynczych osób, dramaty konkretnych żołnierzy po tej i po drugiej stronie frontu. Wrażenie jakie zrobił na mnie ten rozdział chciałbym jakoś zachować. Wiem - spróbuję go wieczorem przeczytać jeszcze raz, bo jest ważny.

(4) Dlaczego Marian Brandys, nie pochodzący z Brandysów herbu własnego i niewątpliwie wyznania mojżeszowego mimo iż Polak miał na imię Marian? Muszę sprawdzić co to imię znaczy.


Kategorie: to czytam, _blog


Słowa kluczowe: historia, II wojna światowa, Marian Brandys


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
1 września 2010 (środa), 18:08:08

Znowu coś przeczytałem

A. przyniosła mi z biblioteki, przeczytałem, więc mam już zaliczone.

Największa bitwa. Moskwa 1941-1942

Andrew Nagorski

Wydawnictwo: Rebis, Maj 2008
ISBN: 978-83-7510-100-3
Liczba stron: 432
Wymiary: 150 x 225 mm
Tłumaczenie: Katarzyna Bażyńska-Chojnacka , Piotr Chojnacki
z biblioteki

Naprawdę fajna książka - fajna, bo pokazująca znaczenie Bitwy pod Moskwą jako najważniejszej bitwy II Wojny Światowej. Teza jest prosta: nie Stalingrad, nie Łuk Kurski, nie Berlin ani Ardeny tylko Moskwa a to, że tak mało się o niej pisze i rzadko filmuje (w przeciwieństwie do Stalingradu) wynika z tego, że po Stalingrad to zwycięstwo a Moskwa takie nie wiadomo co. A największa była z tego powodu, że chyba "nigdy tak wiele nie zależało od tak niewielu" - tylko tych niewielu nie było w tym miejscy aby to wiele się wydarzyło. Niemcom naprawdę niewiele brakowało, Stalin naprawdę chciał z Moskwy wyjechać (był już na peronie), a gdyby Hitler się generałom nie wtrącał (chodzi o rajd na Kijów) to efekt byłby zupłenie inny.

Co jeszcze ciekawego - to co się działo potem, a więc Stalingrad, Łuk Kurski, wyzwolenie Polski i Berlin determinowane było pewnymi wydarzeniami z Bitwy pod Moskwą, ot, choćby to, że Hitler w kwietniu 1945 z Berlina nie wyjechał.

Bardzo ciekawa książka. Czytam przygotowując się do Rady Nadzorczej. Ostatnio, po krótkim dialogu na Radzie musiałem sobie przypomnieć, że to co w Polsce zwie się Paktem Ribbentrop-Mołotow na zachodzie nazywa się paktem Hitler-Stalin.


Za zamkniętymi drzwiami, kulisy II Wojny Światowej

Laurence Rees

wydawnictwo: Prószyński i S-ka, Wydawnictwo
ISBN: 978-83-7648-203-3
data wydania: 25-08-2009
wymiary: 170x240 mm
oprawa: twarda
liczba stron: 368
z bilioteki

Niby wszystko jest, niby się zgadza, ale napisane jakoś tak dla Amerykanów, zbyt sensacyjnie a mniej naukowo. To taki Woroszański tylko w książce.


Kategorie: to czytam, _blog


Słowa kluczowe: historia, II wojna światowa, bitwa pod moskwą, berlin, stalin, hitler


Komentarze: (2)

Michal, September 8, 2010 18:25 Skomentuj komentarz


a gdyby Hitler się generałom nie wtrącał (chodzi o rajd na Kijów) to efekt byłby zupłenie inny.

jasne... niemieckie wojska by mialy milionowe zgrupowanie sil radzieckich na flance. a pozniej te rozciagniete wojska zostawilyby to sobie na tylach... hitler dlugo sie nie chcial dac przekonac swoim dowodcom o koniecznosci ataku na kijow - ale sukcesem strategicznym byl wlasnie kociol kijowski. moze by niemcy moskwe zdobyli - ale sily zostalyby odciete od zaopatrzenia a front wschodni padl o wiele szybciej...

anonim, September 8, 2010 21:58 Skomentuj komentarz


No cóż. Ten argument z możliwym kontruderzeniem Rosjan od południa w rozciągnięte linie dochodzące aż za Moskwę jest bardzo silny.

Historia alternatywna fajna jest, bo nie mamy szans na eksperyment.

W.
Skomentuj notkę
27 sierpnia 2010 (piątek), 14:41:41

Laurowo i ciemno

Znalazłem dziś taki tekst, a ponieważ uważam, że jest on mądry, cenny i ważny cytuję go tu w całości, ku pamięci i do poczytania bezczelnie kopiując z bloga autora, tj. z http://wojciechwencel.blogspot.com

Oczywiście zachęca do lektury źródła, ale póki co proponuję zadumę nad tym tekstem

Laurowo i ciemno

Wojciech Wencel

Blog autora, czwartek, sierpień 26, 2010

Nie mamy drogowskazu. Tłumimy światło historii. W polityce, w kulturze i we własnym życiu. Zarówno biografie przodków, jak i dawne arcydzieła uznajemy za produkty jednorazowe. Szydzimy z tych, którzy wierzą, że mogą się one powtórzyć w naszej epoce.

Zwiedzić Wawel. Kupić bilet, mieć przewodnika, zachowywać się cicho. Doceniać dawnych królów i wieszczów, gardzić współczesnym prezydentem. Buntować się przeciwko wspólnej krypcie, oburzać się, stukać się w czoło.

Uczcić pamięć powstańców warszawskich. Zapalić znicz, stanąć na warcie. Żeby, broń Boże, nie wyszli z grobów. Żeby pozostali straconym pokoleniem, pobielonym wapnem, opisanym w podręcznikach. Żeby ich wiara w Boga nie kłóciła się z naszą wiarą w Przypadek, a poczucie misji nie zniszczyło poczucia świętego spokoju.

Czytać Biblię. Jeździć na urlop do Ziemi Świętej. Studiować historie Hioba, Abrahama, Jakuba. Widzieć w nich metaforę i nie brać ich do siebie. Negować misję wspólnoty. Nie wierzyć, że Bóg w XXI wieku chce czegoś od człowieka. Że go doświadcza, zawiera z nim przymierze, powołuje go i prowadzi, coś mu zabiera albo coś mu daje. Dokładnie tak samo, jak w czasach biblijnych.

„Po-obracanych w przeszłość niepojętę,/ A uwielbionę – spotkałem niemało!” Szanowali martwe dzieje. Budowali cokoły, pomniki, muzea. Betonowali, szpachlowali, malowali, zamykali, konserwowali. Cytowali umarłe formuły. Kładli na grobach laurowe wieńce. Nie dostrzegali, że ta sama historia toczy się do dzisiaj. Z naszym udziałem.

Nie mamy drogowskazu. Tłumimy światło historii. W polityce, w kulturze i we własnym życiu. Zarówno biografie przodków, jak i dawne arcydzieła uznajemy za produkty jednorazowe. Szydzimy z tych, którzy wierzą, że mogą się one powtórzyć w naszej epoce.

Skąd się bierze ta niemal powszechna niechęć do wpisywania współczesnych wydarzeń w kołowrót dziejów? Do odczytywania ich sensów na podstawie wydarzeń z przeszłości. Do mierzenia tego, co było, i tego, co jest, jedną, odwieczną miarą prawdy, dobra i piękna. Czy tylko z fałszywej skromności? Z uznania własnej głupoty, egoizmu czy braku talentu? Z doświadczenia bylejakości swojego życia? A może odpowiedź jest prostsza. Może ta niechęć bierze się z wygody i lęku przed wielkimi wyzwaniami?

Niedawno przeczytałem czyjś komentarz w internecie: „Szczerze mówiąc, wolałbym żeby prawda w sprawie Smoleńska nigdy nie wyszła na jaw”. Żeby prawda nie wyszła na jaw? No jasne. Bo gdyby się okazało, że to nie był zwyczajny wypadek, trudno byłoby nadal żyć w hipermarkecie popkultury. Trzeba by zająć stanowisko i zrobić coś poważnego, w wymiarze wspólnotowym albo indywidualnym. Historia wyszłaby z muzeum i zaczęła nas ciągnąć za rękaw. A to dla wielu Polaków byłoby gorsze od życia w kłamstwie, do którego zdążyli się przyzwyczaić.

A teraz podkreślenia moje:

Skąd się bierze ta niemal powszechna niechęć do wpisywania współczesnych wydarzeń w kołowrót dziejów? Do odczytywania ich sensów na podstawie wydarzeń z przeszłości. Do mierzenia tego, co było, i tego, co jest, jedną, odwieczną miarą prawdy, dobra i piękna. Czy tylko z fałszywej skromności? Z uznania własnej głupoty, egoizmu czy braku talentu? Z doświadczenia bylejakości swojego życia? A może odpowiedź jest prostsza. Może ta niechęć bierze się z wygody i lęku przed wielkimi wyzwaniami?

Niedawno przeczytałem czyjś komentarz w internecie: „Szczerze mówiąc, wolałbym żeby prawda w sprawie Smoleńska nigdy nie wyszła na jaw”. Żeby prawda nie wyszła na jaw? No jasne. Bo gdyby się okazało, że to nie był zwyczajny wypadek, trudno byłoby nadal żyć w hipermarkecie popkultury. Trzeba by zająć stanowisko i zrobić coś poważnego, w wymiarze wspólnotowym albo indywidualnym. Historia wyszłaby z muzeum i zaczęła nas ciągnąć za rękaw. A to dla wielu Polaków byłoby gorsze od życia w kłamstwie, do którego zdążyli się przyzwyczaić.


Kategorie: polityka, historia, _blog


Słowa kluczowe: katastrofa smoleńska, polityka, historia


Komentarze: (2)

6539, November 5, 2010 14:31 Skomentuj komentarz


Póki. Póki. Póki. Dopóki. Tak długo jak.

Rety, są błędy, które na takiej stronie jak ta nie powinny się pojawiać!

anonim, November 5, 2010 20:32 Skomentuj komentarz


No tak.
Skomentuj notkę
19 lutego 2006 (niedziela), 14:57:57

Śmierć w bunkrze, Martin Pollack

Śmierć w bunkrze. Opowieść o moim ojcu.

Martin Pollack

wydawnictwo: czarne (www.czarne.com.pl), Wołowiec, luty 2006
ISBN: 83-89755-41-6
liczba stron: 270
wymiary: 12,5 x 19,5 cm
okładka: miękka
cena: 35zł

Kupiłem, bo miałem nadzieję, że uda się zrozumieć przyczyny powstania faszyzmu.

Przeczytałem, bo jest ciekawa, ciekawie napisana, ciekawym człowiekiem jest autor i ciekawą pracę musiał wykonać aby tą książkę napisać.

Przyczyn powstania faszyzmu nie zrozumiałem ale po części zrozumiałem, że zrozumieć ich chyba się nie da. Przekonany jednak jestem, że obecny postmodernizm może być dobrym gruntem dla powstania i rozwoju kolejnej modernistycznej utopi, podobnej do tej, którą tworzy Prawdziwi Niemcy.

Warto było kupić i przeczytać.


Za sprawą wydawnictwa przypomniałem sobie Beskid Niski - Regietów, Wołowiec, Świątkową, Polany, Czarne, Gładyszów, Ropice, Bartne, Wysową, ... O wydawcach mogę przypuszczać, że dzięki internetowi żyją tak jak lubią. Mieszkają w dalekich górach, pracują robiąc to co lubią, czyli wydając książki.


Kategorie: to czytam, _blog


Słowa kluczowe: faszyzm, Austria, NSDAP, Martin Pollack, rozliczenia, historia, holocaust


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
30 grudnia 2003 (wtorek), 00:27:27

Historia - rozważania na koniec roku

#1. Inspiracja

Kalendarz

Skończył mi się kalendarz i to chyba normalne o tej porze roku. Oczywiście mam już nowy, ale ta zmiana jest kolejny dowodem na upływ czasu.

Kalendarz na rok 2003 odłożę za chwilę na półkę koło kalendarzy 2001, 2000, 1999, 1998 ... ale przy okazji odkładania zajrzę z ciekawości np. do tego z 1994 roku. Zajrzę po to aby przypomnieć sobie co robiłem 16 marca koło 12.oo - może to być bardzo interesujące! Może nawet uda się odczytać, odtworzyć, przypomnieć sobie dlaczego robiłem to czy tamto, o czym wtedy myślałem, co było moim problemem, jakimi wartościami się kierowałem działając tak lub inaczej. Odczytywanie tego na pewno będzie interesujące, bo moje działania w tamtym czasie też były interesujące. Fajnie jest mieć kalendarze!

Elektronika

Jak co roku (od kilku lat) zastanawiam się czy skończyć z papierem w kalendarzach i przejść na nowoczesność i mieć w kieszeni kolejny gadżet: palmtopa, packed-pc czy jak tam się to zwie. Zastanawiam się ...

W tym roku dostałem dodatkowy argument za zmianą: mam już takiego iPAQ'a (ponoć dość dobry), który jak na razie służy nam główne do układania pasjansa. Mam też drugi argument - do zapisywania przemyśleń uruchomiłem elektronicznego bloga, który w porównaniu z papierem wnosi mi więcej ekspresji w formie wyrazu . Czy jest on jednak tak samo trwały jak moje papierowe kalendarze z wklejkami na notatki i przemyślenia? A jakiej trwałości oczekuje? Na ile mi to lat jest potrzebne?

Mimo tych dwóch mocnych argumentów decyzji jeszcze nie podjąłem, choć nie - a właściwie to już podjąłem - dziś dokonałem bowiem pierwszego wpisu do nowego kalendarza papierowego. Czyżby kolejny rok bez zmian?

#2. Definicja pojęcia „historia”:

Historia to nauka zajmująca się opisem procesu zmian, odtwarzaniem i opisywaniem faktów historycznych oraz wydarzeń z przeszłości.

#3. Refleksja: do czego może się mi przydać historia?

  • W celu znajdowania zasad rządzących światem i dalszemu postępowaniu z wykorzystaniem tych zasad. W celu uczenie się, zdobywanie wiedzy i nabywania mądrości.
  • W celu zrozumienia własnej tożsamości. Odpowiadając sobie na pytanie „skąd jestem” łatwiej wnioskować na temat „dokąd zmierzam”.
  • W celu weryfikowania proroctw a co za tym idzie i proroków. Dziwne? Pewnie tak, ale bez historii tego się zrobić nie da, za to proroków namnożyło się nam na potęgę.

#4. Co Jahwe mówi o historii

Fragment:

Wspomnijcie rzeczy minione od wieków! Tak, Ja jestem Bogiem i nie ma innego, Bogiem, i nikogo nie ma jak Ja. Obwieszczam od początku to, co ma przyjść, i naprzód to, co się jeszcze nie stało. Mówię: Mój zamiar się spełni i uczynię wszystko, co zechcę.
(Księga Izajasza 46.9-10)

Odkryte we fragmencie myśli:

  • Bóg zachęca do studiowania historii.
  • Bóg zapowiada co będzie w przyszłości, ujawnia swoje zamiary.
  • Bóg mówi, że ma moc wykonać wszystkie swoje zamiary. Przedstawia się jako Absolut.
  • Bóg pozwala się sprawdzać – wystawia się na weryfikację i nawet do niej zachęca.

Zastosowanie

Boga należy sprawdzać! Należy studiować proroctwa i sprawdzać, czy wykonują się. Skoro obwieścił to warto wiedzieć co obwieścił.

#5. Co Hegel mówi o korzystaniu historii:

Cytat:

"Historia uczy, że ludzie nigdy niczego nie nauczyli się z historii." (Georg Wilhelm Friedrich Hegel)

Komentarz:

To bardzo smutna obserwacja.

#6. Co Bóg mówi do Izraelitów o nich samych

Cytat:

Wy jesteście moimi świadkami (...) i moimi sługami, których wybrałem, abyście mogli poznać i uwierzyć Mi, oraz zrozumieć, że tylko Ja istnieję. 

Boga utworzonego przede Mną nie było ani po Mnie nie będzie. Ja, Pan, tylko Ja istnieję i poza Mną nie ma żadnego zbawcy.

To Ja (1) zapowiedziałem, (2) wyzwoliłem i (3) obwieściłem, a nie ktoś obcy wśród was. Wy jesteście świadkami moimi (...) że Ja jestem Bogiem, owszem, od wieczności Nim jestem.

I nikt się nie wymknie z mej ręki. Któż może zmienić to, co Ja zdziałam?

(Księga Izajasza 43.10-13)

Odkryte we fragmencie myśli:

  • Bóg potwierdza wybór tego narodu: „Wy jesteście ci których wybrałem”.
  • Bóg określa cel tego wyboru: „abyście mogli poznać, uwierzyć, zrozumieć, że tylko Ja istnieję”.
  • Bóg mówi jak go mają sprawdzać: „To ja zapowiedziałem, wyzwoliłem, obwieściłem ... a Wy jesteście świadkami tego”.
  • Bóg określa się tu jako wszechmocny.

Zastosowanie

Warto patrzeć na historię Izraela.

#7. Obserwacje

  • Zostało 47 godzin 2003 roku i będzie rok 2004.
  • Każda godzina przybliża mnie do konieczności ponownego zadania sobie pytania o sens przejścia z kalendarza papierowego na elektronicznego iPAQ-a.
  • Każda godzina przybliża nas do końca świata.
  • Każda godzina zbliża nas do końca naszego pobytu na tej ziemi.

#8. Szczęśliwego Nowego Roku!


Kategorie: historia, _blog


Słowa kluczowe: historia, kalendarz, nowy rok


Komentarze: (5)

eutanazja-kaska, December 31, 2003 02:35 Skomentuj komentarz


Mimo wszystko Tobie równiez życzę SZCZĘSLIWEGO nowego roku, by był lepszy niż poprzeni.. i żebyś znalazł czas na przemyślenia.. ale nie "luźne" na takie w których zastanowisz się, nad tym, że Twoje słowa ranią innych..
Pozdrawiam ciepło..

khan-goor, December 30, 2003 13:35 Skomentuj komentarz


NAJLEPSZEGO!

w34 -> wings, December 30, 2003 12:01 Skomentuj komentarz


Widzisz - wydaje się, że jestem rok do tyłu :-)

Ale już to poprawiam, bo za rok może być jeszcze gorzej.

Elf :), December 30, 2003 08:38 Skomentuj komentarz


Dobrze, że mnie uświadomiłeś o tych liczbach...
Dobrze....

wings, December 30, 2003 08:16 Skomentuj komentarz


fajnie masz... bo ja odkładam na półkę kalendarz z roku 2003 r... Wszystkiego Dobrego w NOwym 2004 roku !!!
Skomentuj notkę

Disclaimers :-) bo w stopce coś wyglądającego mądrze można napisać. Wszystkie powyższe notatki są moim © wymysłem i jako takie związane są ze mną. Ale są też materiały obce, które tu przechowuję lub cytuje ze względu na ich dobrą jakość, na inspiracje, bądź ilustracje prezentowanego lub omawianego tematu. Jeżeli coś narusza czyjeś prawa - proszę o sygnał abym mógł czym prędzej naprawić błąd i naruszeń zaniechać.