Słowo kluczowe: istota zła


21 czerwca 2017 (środa), 16:18:18

Listy diabła po raz kolejny

Ciekawostwa, bo w tym tekście, napisanym prawie 70 lat temu ostatnie zdanie mówi coś zarówno o korporacjach jak i o islamie.

Listy starego diabła do młodego, list XXI

W ogóle zmysł posiadania na własność powinno się zawsze pobudzać. Ludzie ustawicznie kierują się pretensjami do prawa własności, które równie śmiesznie brzmią w Niebie, jak i w Piekle, a my musimy ich w tym utrzymywać. Przeciwstawienie się w dzisiejszych czasach czystości wypływa w znacznej mierze z przekonania ludzi, że "posiadają" swe ciała - owe ogromne i niebezpieczne posiadłości pulsujące energią, która stworzyła światy, posiadłości, w których znaleźli się bez własnej woli i z których zostaną wyrzuceni przez wolę Cudzą. Sprawa wygląda tak, jak gdyby dziecię królewskie, któremu ojciec wyznaczył z miłością pewną wielką prowincję w tytularny zarząd, podczas gdy w istocie rządzą nim mądrzy doradcy, uroiło sobie, że rzeczywiście posiada miasta, lasy i zboża, i to w taki sposób, jak klocki na posadzce swego dziecinnego pokoju.

Ten zmysł posiadania wytwarzamy i utwierdzamy nie tylko przez pychę, ale i przez zamęt. Uczymy ludzi, by nie dostrzegali różnych znaczeń zaimka dzierżawcze- go - tych subtelnie stopniowanych różnic znaczeniowych począwszy od: "moje buty" poprzez "mój pies"', "mój sługa", "moja żona", "mój władca" i "mój kraj” aż do „mój Bóg". Można ich doprowadzić do tego, by zredukowali wszystkie te znaczenia posiadania do owego "moje buty" - do "moje" w znaczeniu posiadania. Nawet w dziecinnym pokoju można dziecko nauczyć, żeby przez "mój miś" rozumiało nie przedmiot czułości którym jest w specjalny sposób związane (bowiem to jest właśnie to, czego ich Nieprzyjaciel nauczy, jeśli mu w tym nie przeszkodzimy), lecz "miś" którego mogę, jeśli mi się spodoba, rozszarpać na kawałki. Natomiast z drugiej strony nauczyliśmy ludzi, by wymawiali "mój Bóg" w znaczeniu mało w rzeczywistości odbiegającym od: "moje buty", w znaczeniu "Bóg, od którego mam prawo żądać pomocy za moje wybitne zasługi i którego na przykład jako duchowny eksploatuję z ambony - Bóg, u którego zapewniłem sobie kącik".

Cały dowcip polega na tym, że słowo "moje" w jego pełnym znaczeniu dzierżawczym nie może być użyte przez człowieka w stosunku do niczego. Na dalszą metę albo Nasz Ojciec, albo Nieprzyjaciel wypowie "moje" o każdej istniejącej rzeczy, a w szczególności o każdym człowieku. Nie ma o to obawy, że w końcu dowiedzą się, do kogo naprawdę należy ich czas, ich dusze, ich ciała - na pewno nie do nich, cokolwiek się zdarzy. Obecnie Nieprzyjaciel mówi o wszystkim "Moje" na tej pedantycznej, legalistycznej zasadzie, że On to stworzył. Nasz Ojciec ufa jednak, że w końcu będzie mógł o wszystkim powiedzieć "moje" na bardziej realistycznej i dynamicznej zasadzie - na zasadzie podboju.


Kategorie: proza, apologetyka, _blog


Słowa kluczowe: diabeł, szatan, Lewis, C.S.Lewis, Listy starego diabła do młodego, istota zła, Bóg


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
18 czerwca 2017 (niedziela), 23:18:18

O diable znowu - organizm oczami szatana

Dziś jadąc samochodem słuchałem w wykonaniu Zapasiewicza:

(...) Cała filozofia Piekła opiera się na uznaniu pewnika, że jedna rzecz nie jest drugą rzeczą, a zwłaszcza, że jedna jaźń nie jest drugą jaźnią. Moje dobro jest tylko moim dobrem, a twoje dobro jest twoim. Co jeden zyskuje, to drugi traci. Nawet martwy przedmiot jest tym, czym jest, dzięki wykluczeniu z zajmowanej przez siebie przestrzeni wszelkich innych przedmiotów; jeśli coś się powiększa, czyni to przez odepchnięcie od siebie innych przedmiotów albo przez pochłonięcie ich. To samo odnosi się do ludzkiej osoby. U zwierząt pochłonięcie przybiera formę pożarcia; dla nas, szatanów, oznacza to wessanie woli i wolności osobnika słabszego przez silniejszego. "Być" znaczy "trwać we współzawodnictwie o byt".

Natomiast filozofia Nieprzyjaciela nie jest niczym innym jak ciągłym usiłowaniem zmierzającym do ominięcia tej najoczywistszej prawdy. On zmierza do sprzeczności. Ma być zachowana wielość rzeczy, które w jakiś niewytłumaczony sposób mają również stanowić jedność. Dobro jednej osoby ma być dobrem drugiej. Tę niemożliwość nazywa On miłością, i to samo monotonne panaceum można wyśledzić we wszystkich Jego poczynaniach, a nawet we wszystkim, czym jest - lub ma pretensję być. Skutkiem tego nawet jeśli chodzi o Jego własny byt, nie zadowala się jednością w sensie ściśle arytmetycznym; chce być troistym, a równocześnie jedynym, by w ten sposób cały ten nonsens o miłości mógł znaleźć oparcie w Jego własnej naturze. Na przeciwległym krańcu tej skali wprowadza On do materii ten obrzydliwy wynalazek - organizm - w którym poszczególne części zostały w sposób przewrotny oderwane od ich naturalnych funkcji rywalizacji i współzawodniczenia pomiędzy sobą, a skierowane ku zgodnemu współdziałaniu dla dobra całości.

Rzeczywisty motyw, jakim kierował się Nieprzyjaciel decydując się na ustanowienie płci jako środka przekazywania życia, jest jednak zbyt widoczny ze sposobu, w jaki ją wykorzystał. Płeć - z naszego punktu widzenia - mogła być całkowicie nieszkodliwa. Mogła była być tylko jednym więcej sposobem, w jaki silniejszy osobnik napada na słabszego - jak to ma miejsce wśród pająków, gdzie oblubienica kończy swe gody weselne pożarciem swego oblubieńca. Lecz u ludzi Nieprzyjaciel połączył niedorzecznie miłość pomiędzy stronami z pożądaniem seksualnym. On również uzależnił potomstwo od rodziców, a rodzicom udzielił impulsu do jego wychowania - stwarzając w ten sposób Rodzinę, podobną do organizmu, tylko gorszą, gdyż jej członkowie są jednostkami bardziej odrębnymi, a równocześnie powiązanymi z sobą w sposób bardziej świadomy i odpowiedzialny. W rzeczywistości okazuje się, że cała ta rzecz to jeszcze jeden pomysł wciągania ludzi w sferę Miłości. (...)

C.S.Lewis, Listy starego diabla do młodego, List 18

Analiza

Pierwszy raz używam boostrapa wewnątrz notki, i sam jestem ciekaw jak to wyjdzie.

Treść
Analiza
Cała filozofia Piekła opiera się na uznaniu pewnika, że jedna rzecz nie jest drugą rzeczą, a zwłaszcza, że jedna jaźń nie jest drugą jaźnią. Moje dobro jest tylko moim dobrem, a twoje dobro jest twoim. Co jeden zyskuje, to drugi traci. Nawet martwy przedmiot jest tym, czym jest, dzięki wykluczeniu z zajmowanej przez siebie przestrzeni wszelkich innych przedmiotów; jeśli coś się powiększa, czyni to przez odepchnięcie od siebie innych przedmiotów albo przez pochłonięcie ich. To samo odnosi się do ludzkiej osoby. U zwierząt pochłonięcie przybiera formę pożarcia; dla nas, szatanów, oznacza to wessanie woli i wolności osobnika słabszego przez silniejszego. "Być" znaczy "trwać we współzawodnictwie o byt".

Rzeczy z punkty widzenia diabła:

  • jedna rzecz nie jest drugą rzeczą
  • jedna jaźń nie jest drugą jaźnią
  • moje dobro jest tylko moim dobrem
  • twoje dobro jest twoim
  • co jeden zyskuje, to drugi traci
  • martwy przedmiot jest tym, czym jest, dzięki wykluczeniu z zajmowanej przez siebie przestrzeni wszelkich innych przedmiotów
  • jeśli coś się powiększa, czyni to przez odepchnięcie od siebie innych przedmiotów albo przez pochłonięcie ich
  • To samo odnosi się do ludzkiej osoby. U zwierząt pochłonięcie przybiera formę pożarcia
  • dla szatanów, pochłonięcie oznacza wessanie woli i wolności osobnika słabszego przez silniejszego
  • "Być" znaczy "trwać we współzawodnictwie o byt"
Natomiast filozofia Nieprzyjaciela nie jest niczym innym jak ciągłym usiłowaniem zmierzającym do ominięcia tej najoczywistszej prawdy. On zmierza do sprzeczności. Ma być zachowana wielość rzeczy, które w jakiś niewytłumaczony sposób mają również stanowić jedność. Dobro jednej osoby ma być dobrem drugiej. Tę niemożliwość nazywa On miłością, i to samo monotonne panaceum można wyśledzić we wszystkich Jego poczynaniach, a nawet we wszystkim, czym jest - lub ma pretensję być. Skutkiem tego nawet jeśli chodzi o Jego własny byt, nie zadowala się jednością w sensie ściśle arytmetycznym; chce być troistym, a równocześnie jedynym, by w ten sposób cały ten nonsens o miłości mógł znaleźć oparcie w Jego własnej naturze. Na przeciwległym krańcu tej skali wprowadza On do materii ten obrzydliwy wynalazek - organizm - w którym poszczególne części zostały w sposób przewrotny oderwane od ich naturalnych funkcji rywalizacji i współzawodniczenia pomiędzy sobą, a skierowane ku zgodnemu współdziałaniu dla dobra całości.

Jak diabły widzą zachowanie Boga:

  • ma być zachowana wielość rzeczy a jednocześnie ma być zachowana  jedność
  • dobro jednej osoby ma być dobrem drugiej
  • Bóg nie zadowala się jednością w sensie ściśle arytmetycznym; chce być troistym
  • Bóg chce być równocześnie jedynym, by w ten sposób cały ten nonsens o miłości mógł znaleźć oparcie w Jego własnej naturze
  • Na przeciwległym krańcu tej skali wprowadza On do materii ten obrzydliwy wynalazek
  • organizm to wynalazek Boga, w którym poszczególne części nie realizują funkcji rywalizacji i współzawodniczenia pomiędzy sobą, a skierowane ku zgodnemu współdziałaniu dla dobra całości
On również uzależnił potomstwo od rodziców, a rodzicom udzielił impulsu do jego wychowania - stwarzając w ten sposób Rodzinę, podobną do organizmu, tylko gorszą, gdyż jej członkowie są jednostkami bardziej odrębnymi, a równocześnie powiązanymi z sobą w sposób bardziej świadomy i odpowiedzialny. W rzeczywistości okazuje się, że cała ta rzecz to jeszcze jeden pomysł wciągania ludzi w sferę Miłości. (...)
  • potomstwo jest uzależnione od rodziców
  • rodzine chcą wychowywać dzieci
  • jednostki w rodzinie są bytami bardziej odrębnumi a równocześnie bardzo powiązanymi w sposób świadomy i odpowiedzialny

Kategorie: proza, apologetyka, _blog


Słowa kluczowe: diabeł, szatan, Lewis, C.S.Lewis, Listy starego diabła do młodego, istota zła, Bóg


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
22 września 2003 (poniedziałek), 13:21:21

o diable i o Bogu

To ważny kawałek:

o Bogu:
On naprawdę chce zapełnić wszechświat mnóstwem małych wstrętnych kopii samego Siebie - stworzeń, których życie, w miniaturowej skali będzie jakościowo podobne do Jego, ...

o diabłe:
... nie dlatego, żeby je wchłonąć, ...

o Bogu:
... lecz dlatego, że ich wola dobrowolnie dostosowuje się do Jego woli. ...

o diabłe:
... My potrzebujemy bydła, które w końcu mogłoby stać się żerem; ...

o Bogu:
... On potrzebuje sług, którzy w końcu mogliby stać się synami. ...

o diabłe:
... My chcemy chłonąć, ...

o Bogu:
... On chce rozdawać. ...

o diabłe:
... W nas jest pustka i chcielibyśmy ją zapełnić; ...

o Bogu:
... On jest pełny i przelewa się.

o diable:
Celem naszej walki jest świat, w którym nasz Ojciec z Otchłani wchłonąłby w siebie wszelkie pozostałe istoty ...

o Bogu:
... nieprzyjaciel pragnie, żeby świat był pełen istot z Nim wprawdzie zjednoczonych, lecz mimo to zachowujących swą odrębność.

Znowu analizuje ten kawałek C. S. Lewis'a, z książki "Listy starego diabła do młodego", gdyż ładnie przedstawione są w nim cele Boga, względem ludzi. Większy kawałek


Kategorie: apologetyka, _blog


Słowa kluczowe: diabeł, szatan, Lewis, C.S.Lewis, zło, istota zła, Bóg


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
20 września 2003 (sobota), 22:59:59

O diable (#2)

Mój drogi Piołunie

Dziwię się, jak możesz mnie pyta o to, czy koniecznie należy utrzymywać pacjenta w niewiedzy o twoim istnieniu. Ta kwestia przynajmniej w obecnej fazie walki, została rozstrzygnięta za nas przez Naczelne Dowództwo. Na razie winniśmy przyjąć taktykę ukrywania się. Naturalnie nie zawsze tak bywało. W rzeczy samej stoimy wobec okrutnego dylematu. Gdy ludzie wierzą w nasze istnienie, jesteśmy pozbawieni wszystkich przyjemności wynikających z bezpośredniego terroryzowania, i nie ma miejsca na czarnoksiężników. Z drugiej znów strony, gdy w nas wierzą, nie możemy z nich robi materialistów i sceptyków. W każdym razie do tej pory jeszcze nie.

Mam głęboką nadzieję, że we właściwym czasie nauczymy się, jak uczulić i umitologizować ich wiedzę do tego stopnia, by przemycić do niej to, co w gruncie rzeczy jest wiarą w nas (oczywiście nie nazywając tego w ten sposób), przy równoczesnym odgrodzeniu ludzkiego umysłu od wiary w Nieprzyjaciela. "Siła życiowa", kult seksu i pewne aspekty psychoanalizy mogą się tu przyda. Jeśli raz wyprodukujemy swe arcydzieło: Materialistycznego Maga, człowieka, który nie spożytkuje, lecz prawdziwie czci to, co nazywa mgliście "Siłami Natury", zaprzeczając jednocześnie istnieniu "duchów", wówczas koniec wojny będzie już widoczny. Na razie jednak musimy słucha rozkazów. Nie sądzę, by utrzymanie pacjenta w niewiedzy mogło ci sprawi dużo kłopotu. Dopomoże ci fakt, że "diabły" są przeważnie we współczesnej imaginacji osobistościami nader komicznymi. Jeśli w najmniejszym stopniu twój pacjent zaczyna podejrzewa twoje istnienie, zasugeruj mu obrazek czegoś w czerwonych trykotach i wytłumacz mu, że skoro nie może uwierzy w coś podobnego (jest to stara, podręcznikowa metoda wprowadzania ich w błąd), zatem nie może wierzy i w ciebie. (...)

Twój kochający stryj Krętacz.


(C.S.Lewis: "Listy starego diabła do młodego." - List VII.)

Kategorie: proza, apologetyka, _blog


Słowa kluczowe: diabeł, szatan, Lewis, C.S.Lewis, zło, istota zła, Bóg


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
28 sierpnia 2003 (czwartek), 15:38:38

O diable ...

Dla nas istota ludzka jest przede wszystkim żerem; naszym celem jest wchłonięcie jej woli w naszą, powiększy sferę naszej osobowości jej kosztem. Lecz posłuszeństwo, którego Nieprzyjaciel wymaga od ludzi jest czymś zupełnie innym. Trzeba się pogodzić z faktem, że całe to rozpowiadanie o Jego miłości do ludzi i o tym, że Jego służba jest całkowitą wolnością, nie jest tylko (jakby sił w to chciało wierzyć) czczą propagandą, lecz przerażającą prawdą. On naprawdę chce zapełnić wszechświat mnóstwem małych wstrętnych kopii samego Siebie - stworzeń, których życie, w miniaturowej skali będzie jakościowo podobne do Jego, nie dlatego, żeby je wchłonąć, lecz dlatego, że ich wola dobrowolnie dostosowuje się do Jego woli. My potrzebujemy bydła, które w końcu mogłoby stać sił żerem; On potrzebuje sług, którzy w końcu mogliby stać się synami. My chcemy chłonąć, On chce rozdawać. W nas jest pustka i chcielibyśmy ją zapełnić; On jest pełny i przelewa się.

Celem naszej walki jest świat, w którym nasz Ojciec z Otchłani wchłonąłby w siebie wszelkie pozostałe istoty; Nieprzyjaciel pragnie, żeby świat był pełen istot z Nim wprawdzie zjednoczonych, lecz mimo to zachowujących swą odrębność.

C.S.Lewis, Listy starego diabla do młodego

A dlaczego to tu daje? Bo to prawda!


Kategorie: proza, apologetyka, _blog


Słowa kluczowe: diabeł, szatan, Lewis, C.S.Lewis, Listy starego diabła do młodego, istota zła, Bóg


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę

Disclaimers :-) bo w stopce coś wyglądającego mądrze można napisać. Wszystkie powyższe notatki są moim © wymysłem i jako takie związane są ze mną. Ale są też materiały obce, które tu przechowuję lub cytuje ze względu na ich dobrą jakość, na inspiracje, bądź ilustracje prezentowanego lub omawianego tematu. Jeżeli coś narusza czyjeś prawa - proszę o sygnał abym mógł czym prędzej naprawić błąd i naruszeń zaniechać.