Wybrane aspekty sporu kreacjonizmu z ewolucjonizmem Słowa kluczowe: ewolucjonizm, kreacjonizm, darwinizm, teizm, ateizm, Biblia, nauka, wiara, metafizyka, filozofia nauki
W trzeciej zwrotce kolędy "Wśród nocnej ciszy głos się rozchodzi”, w odniesieniu do narodzin Pana Jezusa pojawia się fraza: „cztery tysiące lat wyglądany”. Piękna i prawdziwa, szkoda tylko, że ostatnio w kościołach ktoś ją świadomie przekręca na „tyle tysięcy lat wyglądany”. Szkoda, że ewolucjonizm w naszym społeczeństwie trumfuje a prawda o tym, że ziemia została stworzona coś koło 6 tys. lat zanika. Już JP2 pozwolił na szerzenie w kościele rzymskim kłamstw oświecenia, a teraz za Franciszka to w teologii istne odloty.
Ale w domu, kolędę można sobie dalej śpiewać ładnie i właściwie, bo czas pomiędzy Genesis 3:16 a Ewangelią Mateusza, rozdział 2 to właśnie te poetyckie 4 tysiące lat. I tak jest dobrze, choć pewien anglikański uczony, w XVII wieku policzył to dokładnie i wyszło mu, że 4004, podczas gdy rabini wyliczają tylko 3761.
Tlumaczylam pewnemu znajomemu ze Pan Bog jest pierwszy i ostatni .jest poczatkiem i koncem. Pierwsi ludzie jakich stworzyl to byli Adam i Ewa. Dlugo dlugo pozniej przyszla na swiat Maria. Ona urodzila Pana Jezusa ktory bedac Bogiem stal sie czlowiekiem. Nie stal sie Bogiem w momencie urodzenia bo byl Nim od zawsze. W koncu trzeciego wieku kosciol katolicki ustanowil swieto ktore nazwal Bozym narodzeniem. Nie bylo ono nakazem Pana Jezusa ani tez apostolow. Podczas wieczerzy powiedzial do uczniow ...smierc Panska gloscie az przyjdzie. Kiedy patrze jaki obled ogarnia ludzi przed tymi swietami ogarnia mnie przygnebienie. Prezenty ogrom jedzenia choinki ozdoby. Spotkania rodzinne zakrapiane czesto alkoholem. A Jezus Chrystus Zbawiciel swiata .Ten ktory umarl na krzyzu za nas wszystkich. Co z Nim .On raczej nie jest zaproszony...
Znalazłem dziś obrazek, który bardzo mi się spodobał. Zachowuję, a może kiedyś opiszę.
Obrazek pochodzi ze znalezionej gdzieś w sieci prezentacji pt. "Panorama Biblii". Bardzo to podobne do "Panoramy Biblii" wydanej przez Łaskę i Pokój w 1987 roku, przypuszczam, że inspirowane jest tym samym źródłem z 1947 roku, ale tu bardziej rozwinięte, choć mniej estetyczne. Mam to w pliku pps a więc nie mogę tego inaczej zachować jak tylko w formie zrzutu z ekranu. Całość prezentacji (równie ciekawa) jest w zachowanym załączniku, bo może się przydać. Nie wiem czyje to jest ale jest fajne, więc sobie zachowuję. Zachowuję też w PDF ale konwersja straciła polskie literki.
I jeszcze cytaty:
Psalm 33:6n bt
(6) Przez słowo Pana powstały niebiosa i wszystkie ich zastępy przez tchnienie ust Jego. (7) On gromadzi wody morskie jak w worze, oceany umieszcza w zbiornikach. (8) Niech cała ziemia boi się Pana i niech się Go lękają wszyscy mieszkańcy świata! (9) Bo On przemówił, a wszystko powstało; On rozkazał, i zaczęło istnieć. (10) Pan udaremnia zamiary narodów; wniwecz obraca zamysły ludów. (11) Zamiar Pana trwa na wieki; zamysły Jego serca - z pokolenia na pokolenie.
I jeszcze:
Psalm 19:2-8 bt5 (2) Niebiosa głoszą chwałę Boga, dzieło rąk Jego nieboskłon obwieszcza. (3) Dzień dniowi głosi opowieść, a noc nocy przekazuje wiadomość. (4) Nie jest to słowo, nie są to mowy, których by dźwięku nie usłyszano; (5) ich głos się rozchodzi na całą ziemię i aż po krańce świata - ich mowy.
O powstawaniu gatunków drogą doboru naturalnego czyli o utrzymaniu się doskonalszych ras w walce o byt
Z angielskiego przełożyli SZYMON DICKSTEIN I JÓZEF NUSBAUN
Tytuł oryginału: ON THE ORIGIN OF SPECIES BY MEANS OF NATURAL SELECTION, OR THE PRESERVATION OF FAVOURED RACES IN THE STRUGGLE FOR LIFE
Podstawa przekładu: On the origin of species by means of natural selection or the preservation of favoured races in the struggle for life, by Charles Darwin M.A., VI edition, John Murray, London 1872
Podstawa wydania: Karol Darwin, O powstawaniu gatunków, Dzieła wybrane, t. 2, Państwowe Wydawnictwo Rolnicze i Leśne, Warszawa 1959
Jak powstało życie? Głupie założenia to głupie wnioski
Wiem, że jestem dogmatyczny ale czy jestem przez to nienaukowy? Sprawdźmy. Tu jest naukowy film. Copernicus Center to dobra firma, lubię korzystać z ich materiałów, tu też tak zrobię.
Moje pytanie brzmi tak: w której minucie tego naukowego wykładu przestał być on naukowy. Kiedy został o wypowiedziane założenie, a może dogmat (bardzo dobrze, bo został wypowiedziany - cenię to), który narzucił kierunek dalszym rozważaniom, interpretacjom obserwacji i faktów a na koniec doprowadził do wniosków, które podtrzymały to założenie?
Chciałem posłuchać naukowego wykładu a wyszło jak zwykle. Od początku dogmatyczny bełkot, bo na samym początku pan doktor przyjął dogmat, który narzucił interpretacje obserwacji i faktów oraz wnioskowanie. W efekcie na koniec doszedł do wniosków, do których miał dojść, a które potwierdzają jego wiarę i ten niewiarygodny dogmat przyjęty na początku.
A teraz zacytuję dr Łukasza Lamża z tego wykładu: „[0’09’]) Dziękuję za wprowadzenie. Dzień dobry. … [0’46’’] Powstanie życia - tak abyśmy wylądowali na właściwym gruncie - można analizować na wiele różnych sposobów. Nas interesuje zebranie w jednym miejscu wyników naukowych ... [1’10’’] Poruszamy się w ramach pojęciowych i założeniach. [1’18’'] życie powstało tu na ziemi, powstało naturalnie, … badamy się jak doszło do tego, że nieożywione przemieniło się w ożywione. …"
Jak się na początku zakłada, że życie powstało na ziemi i powstało w sposób naturalny (bez ingerencji z zewnątrz) to wynikiem _każdych_ badań będzie to, że życie powstało na ziemi w sposób naturalny (bez ingerencji z zewnątrz). Tylko po co w takim razie te badania? To proste - aby zamydlić oczy i aby nie było widać kłamstw.
Pan doktor na początku przyją założenie „abyśmy wylądowali na właściwym gruncie” a więc wylądował w malinach. Ja wiem, że można inaczej - należy tylko mieć otwarty umysł, należy stawiać pytania i szukać odpowiedzi bez wstępnych założeń, bo jeżeli interesuje nas prawda to jej szukajmy, jak chcemy wiedzieć jak było to badajmy.
A teraz zacytuję innego naukowca - prof. Krzysztof Meissner: "Potężnym ograniczeniem nauki, które dało nam Oświecenie jest pogląd, że jedynym zgodny z nauką światopoglądem jest materializm, czyli pogląd, który odrzuca wszelkie formy transcendencji. Jeżeli ktoś wierzy w Boga to działa wbrew nauce, albo działa na płaszczyźnie nie mającej z nauką nic wspólnego”.
* * * * *
A cały wykład jest o informacji. Jest o tym, jak ktoś pracujący na Windows XP robił upgrade do Windows 10 za pomocą wielokrotnego instalowania systemu z płyty instalacyjnej Windows XP. W końcu za którymś razem się udało, bo błędy czytnika, pamięci, transmisji na linii procesor pamięć tak się ułożą, że wczytany kod będzie działał jako Windowsy 10, i to w wersji jaką inżynierowie Microsofta poprawią pewnie za rok. (Ktoś policzy prawdopodobieństwo tego? załóżmy dla uproszczenia, że instalka Windows XP to 1G a instalka Windows 10 to 2GB więc należy te 1GB danych jakoś wylosować).
Sorry - ja instalując soft wolę wierzyć w tych inżynierów. Osobiście używam Mac’a ale wolę wierzyć, że inżynierowie działają celowo i że programy komputerowe, a zwłaszcza systemy operacyjne napisał ktoś inteligenty.
A życie na ziemi jest bo stworzył je Bóg. Jak to było w Księdze Rodzaju? "Na początku Bóg stworzył niebo i ziemie”. Wierzysz w to? To jest pierwsze i najważniejsze zdanie w Biblii - możesz w nie wierzyć, albo możesz wierzyć inaczej. Twój wybór.
----- Wiadomość oryginalna ----- Od: Cieszka i Tomek Żółtko Do: wojtek@pp.org.pl Wysłano: 3 listopada 2006 16:17 Temat: wiersz
W związku z tym, że od niedawna – my Polacy – zostaliśmy postawieni w rozkroku pomiędzy biskupem Życińskim, utrzymującym, że kreacjonistami są jedynie ludzie pokroju odmóżdżonych, amerykańskich fundamentalistycznych baptystów a profesorem Maciejem Giertychem, który z kolei twierdzi, że ewolucjoniści to głupcy, zaś najepszym dowodem przemawiającym za kreacją jest fakt, że wszyscy pamiętamy smoka wawelskiego – pozwoliłem sobie popełnić taką mało mądrą rzecz:
Przyznaję…
…przytłoczony ciężarem
naukowego oglądu istoty rzeczy
oraz przed ośmieszeniem lękiem
zgoła panicznym…
- w nerwach zrywając etykietkę
fundamentalisty-prymitywa
…poległem…
i zaczynam myśleć nowocześnie
- że wiarę można jakoś zgodzić
… z ewolucją…
Tyle że…
jeśli Bóg stworzył człowieka
na o b r a z swój i p o d o b i e ń s t w o
zaś Pitekantropus
to mój pra pra …
- to kto tutaj kogo p r z y p o m i n a ?
Stwórca mnie?
Ja Pitekantropa?
Czy Pitekantrop … Pana Boga ?!!!