Słowo kluczowe: osobiste


1 października 2020 (czwartek), 12:07:07

Zaduma nad przemijającym czasem

Przed chwilą przygotowałem pewną umowę cywilną (będzie od tego podatek PCC), z w której umawiam się z kimś na to, co ma się wydarzyć 1 września 2037 roku, czyli za 16 lat i jeszcze troszkę.

Umowa jak umowa, ale ta daleka data daje mi do myślenia. Niewykluczone, że 1 września 2037 roku będę coś robił, ale czy będę robił to na co się dziś umawiam?

Zaciekawiło mnie też to co robiłem 16 lat i 11 miesięcy temu, czyli 1 września 2004 roku? To prawie łatwo sprawdzić, wystarczy, że spojrzę do swojego bloga, który pełni też rolę moje pamiętnika. O - jest notka! Spoglądam i nawet wiem, o co się wtedy modliłem, o co prosiłem Boga. Fajnie - 17 lat.

No i czytałem wtedy książkę Imre Kertesza, który napisał takie coś:
"Nie rozumieć świata tylko dlatego, że jest niezrozumiały - to dyletantyzm. Świata nie rozumiemy dlatego, że jego zrozumienie nie jest naszym zadaniem na ziemi"
Imre Kertesz, "Ja, inny. Kronika przemiany." Wydawnictwo W.A.B. Warszawa 2004


A dziś? Dziś modle się tak:

Panie Boże - dziękuję Ci za czas, ale też dziękuję, że czas naszego życia na tej skażonej (również przeze mnie) grzechem ziemi jest skończony, że nie musimy tu żyć wiecznie. Już cieszę się, że życie wieczne będzie w innych, lepszych warunkach, bo będzie ono przebiegać jak chciałeś czyli z Tobą.
A póki co to projektuję umowę na 17 lat i boję się umierania, które może boleć a wiesz, że bólu się boję. Ale dziś jeszcze żyję, więc biegnę wykorzystać ten czas, który mam dziś. Chcę wykorzystać go dla Ciebie.
Amen

 


Kategorie: _blog, osobiste


Słowa kluczowe: o czasie, czas, osobiste


Komentarze: (3)

brava15, October 2, 2020 19:42 Skomentuj komentarz


nie wiem co będzie za 16 lat ale wiem na pewno że będzie zupełnie inaczej niż to co sobie dziś mogę wyobrazić

wojtek, February 1, 2021 18:30 Skomentuj komentarz


Mija 16 lat a ja dalej nie wiem jak się odnieść do tego zdania, choć coraz bardziej uważam je za prawdziwe. Jakie jest więc moje zadanie? Po co więc jestem na tej ziemi? Aby ją zapełniać, zaludniać i kierować (panować) nad stworzeniem. Tak to określił Pan Bóg i tego się mam trzymać.

wojtek, February 2, 2021 15:32 Skomentuj komentarz


Nie rozumiesz świata? A może nie jesteś na na świecie po to aby go zrozumieć? Masz nim zarządzać, masz zdobywać, masz go zaludnić. Może możesz w posłuszeństwie Bogu Bogu Jedynemu zostawić zrozumienie - wszak to On stworzył i niebo i ziemie i On to rozumie.

Skomentuj notkę
19 listopada 2005 (sobota), 13:07:07

Życiorys (nieciekawy, bo mój)

Część spisana w 1997

  • 15 lutego 1964 roku w Bytomiu (a co? tez dobre miejsce) urodzilem sie. I tak sie to wszystko zaczyna;
  • od 1 wrzesnia 1969 roku zmuszany jestem do porannego wstawania. Wtedy to, gdy wypychali mnie po raz pierwszy do szkoly, ktos powiedzial, ze jak teraz zaczne to skoncze dopiero na emeryturze. Szkola Podstawowa nr 63 w Katowicach nosila imie Wita Hankego. Do dzis nie wiem kto to byl.
  • Gdy bylem w klasie V dostalem rower. Niebieskie "Wigry" do dzis stoja w piwnicy
  • Potem byla szkola srednia - Technikum Elektroniczne w Katowicach-Piotrowicach. Nieciekawy kawalek zyciorysu, choc 13 grudnia 1981 zastal mnie w IV klasie i w gipsie.
  • Bedac na pierwszym roku elektroniki w Gliwicach zafascynowal mnie i kilku moich kumpli doc. Walichiewicz. Wzorujac sie na nim zalozylismy "Instytut Ror Rzeczywistych i Czasu Rorowego". Dla wyjasniena - rory, ktorymi zajmowal sie instytut roznily sie od zwyklych rur przede wszystkim pisownia. Instytut wniosl wiele wartosciowych prac do wspolczesnej rorologii, miedzy innymi:

    W swej dzialalności instytut przeprowadzil rowniez wiele innych interesujacych badan.

  • Bylo to 25 lipca 1984 roku. Beda kiedys w gorach oddalem swoja osobe pod osobista opieke Pana Boga. Inicjatywa wyszla od niego a ja uwierzylem, ze to ON to PEWNA FIRMA. To byl najwazniejszy punkt w moim zyciu, bo od niego moja przyszlosc przestala byc zagadka. Po prostu wybieram sie do nieba i wiem, ze cokolwiek tu sie stanie to kiedys tam bede razem z moim Panem.
  • 10 sierpnia 1987 zmienilem swoj stan. Nie stalem sie przez to bardziej lotny, wrecz przeciwnie - wiecej czasu spedzam z najpiekniejsza kobieta swiata - z Anuszka.
  • W pazdzierniku 1987 roku rozpoczynam swoja kariere zawodowa. Do tego czasu pracowalem doraznie piszac programy i naprawiajac czesto psujace sie komputery "Spectrum" (kto to dzis pamieta). Od pazdziernika 1987 do dzis staram sie rano wstawac i trafic jakos do Zakladu Zastosowan Komputerow "PiK", gdzie mam swoje biurko, fotel i kapcie. Po 17.oo telefony milkna , robi sie calkiem przyjemnie i mozna nawet popracowac.
  • Byl to przedostatni dzien roku 1990. Po siedmiu latach ciezkiej nauki udalo mi sie obronic sie przed nacierajaca komisja egzaminacyjna. Przekonalem sie, ze wystarczy 15 minut przemawiania do waznych osob i jest sie magistrem do konca zycia. Jedna tych osob podczytywala gazete, druga aktywnie wypisywala cos w rubrykach jakis papierow, trzecia - pewnie oddelegowana do tego udawala, ze mnie slucha.
  • Od stycznia 1997 r nie pracuje juz w firmie PIK, gdyz juz wczesniej mialem przyjemnosc brac udzial w pracach nowopowstalej firmy PIK-NET.

Dopiski po 1999 roku:

  • w PiK-Net było mi dobrze do 2000 roku, potem jeszcze w 2001 brałem udział w przekształceniu tej firmy w coś, co teraz zwie się TDC Internet Polska S.A. W każdym razie w tym ostatnim tworze od maja 2002 roku już nie uczestniczę bo nie chcę.
  • A teraz też coś robię, ale nie powiem co :-) Przynajmniej na razie.
  • Teraz już mogę powiedzieć, że pracuję przy piasku, światłowodach, szerokich pasmach itp.
  • W czerwcu 2003 zostałem filozofem i bardzo mi z tym dobrze.
  • od października 2004 roku mam dwa czarne koty.

Dopiski z 2007 roku:

  • Roweru Wigry, kupionego w okolicach 1975 roku już nie mam. Za to jest serwis nasza-klasa.pl za pomocą którego mogę sobie przypomnieć nazwiska kolegów i koleżanek z tamtego okresu. Ale wszyscy jesteśmy starzy! I to właśnie jest piękne.
  • Przy piasku, światłowodach i szerokich pasmach pracuje jakby mniej, choć dalej jest to ciekawe, wciągające i rozwijające. Mniej, może dlatego, że mniej muszę tam pracować (fajny zespół pracuje jakby sam) a mnie zainteresowały nowe media, telewizja cyfrowa i zmiany kulturowe z tym związane. A pracuję też mniej, bo mi się nie chcę i zadaję głupie pytania w stylu "a dlaczego Kolumb odkrył tą Amerykę". Skoro nie podoba mi się postęp i rozwój, nie widzę w tym nic pozytywnego to po co w nim uczestniczę? Po co jestem w tym kieracie każdego dnia od rana i jeszcze trochę po południu.
  • Filozofem chwilowo jestem mniej - problemy z oczkami powodują, że mniej czytam i jeszcze mniej piszę. Ale może to chwilowe?

Dopiski z 2017

  • Pan Jezus jeszcze nie przyszedł, więc tymczasowo przenoszę bloga na nowe narzędzie. Goły PHP nie wystarcza, nie potrafię go konserwować, więc kolega mi coś postawił na Symphony.
  • Moje relacje z 3S się rozluźniają.

Kategorie: _blog, osobiste


Słowa kluczowe: życiorys, osobiste, pik-net, 3S


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę

Disclaimers :-) bo w stopce coś wyglądającego mądrze można napisać. Wszystkie powyższe notatki są moim © wymysłem i jako takie związane są ze mną. Ale są też materiały obce, które tu przechowuję lub cytuje ze względu na ich dobrą jakość, na inspiracje, bądź ilustracje prezentowanego lub omawianego tematu. Jeżeli coś narusza czyjeś prawa - proszę o sygnał abym mógł czym prędzej naprawić błąd i naruszeń zaniechać.