20 marca 2012 (wtorek), 21:17:17
Po wypełnieniu PITa za 2011
Po wypełnieniu PITa, za 2011, słuchając ślicznej Pasji wg. Świętego Marka Pawła Mykietyna notuję sobie wczorajsze i dzisiejsze rozważanie, bo może się przydać.
Mateusz, rozdział 5, Jezus coś mówi:
Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.
Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni.
Błogosławieni cisi, albowiem oni na własność posiądą ziemię.
Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni.
Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią.
Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą.
Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi.
Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.
Błogosławieni jesteście, gdy ludzie wam urągają i prześladują was, i gdy z mego powodu mówią kłamliwie wszystko złe na was. Cieszcie się i radujcie, albowiem wasza nagroda wielka jest w niebie. Tak bowiem prześladowali proroków, którzy byli przed wami.
A ja sobie dziś interpretuje to jako pewnego rodzaju duchowe schodki:
1. Ubogość w duchu – pewnie należy to zaobserwować i się do tego przyznać.
2. Duchowe zasmucenie – pewnie zasmucenie nad swoim stanem
3. Cichość – bo po zasmuceniu człowiek nie ma nic do powiedzenia a i słuchać mu się zapewne niczego nie chce
4. Łaknienie sprawiedliwości – pewnie dlatego, że po wyciszeniu chce się aby wszystko było dobrze poukładane, na swoim miejscu, zgodnie ze Słowem, które to Słowo staje się nie tylko rzeczywistością ale i prawem.
5. Miłosierdzie – hmmm, jakoś mi nie pasuje, choć nie – miłosierdzie wszak jest zaprzeczeniem sprawiedliwości. Sprawiedliwość żąda zapłaty (kary) za niewykonanie prawa a miłosierdzie pozwala odpuścić. Tak, miłosierdzie to kolejny schodek. Po oczekiwaniu zapłaty chcę się miłosierdzia, głownie dla siebie, ale też dla świata.
6. Czystość serca – pewnie może mieć swoje źródło w osobistym przeżywaniu miłosierdzia, jako efekt przemiany umysłu. Tą czystość serca chyba był przetłumaczył na współczesny język jako dobre myślenie, bo nie chodzi tu o emocje ale bardziej o system wartości, system ocen, prawidłowość rozważań.
7. Wprowadzanie pokoju – to już nie postawa, jak wszystkie rzeczy powyżej, ale pewnego rodzaju działanie. Czy może wynikać one z czystości serca? Pewnie tak – dobre myślenie w działaniu układa sprawy wokoło, w świecie, w rzeczywistości.
8. Cierpienie prześladowań – ojej, to już nie jest działanie osoby, to jest działanie nad osobą, które wykonują inne osoby, nazwijmy je prześladujące.
I jeszcze ciekawostka. Potem jest taki tekst:
Wy jesteście solą dla ziemi. Lecz jeśli sól utraci swój smak, czymże ją posolić? Na nic się już nie przyda, chyba na wyrzucenie i podeptanie przez ludzi. Wy jesteście światłem świata. Nie może się ukryć miasto położone na górze. Nie zapala się też światła i nie stawia pod korcem5, ale na świeczniku, aby świeciło wszystkim, którzy są w domu. Tak niech świeci wasze światło przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie.
Kluczowa obserwacja: dużo można namieszać jeżeli sól i światło będą w tym fragmencie najważniejsze. Nie powinny być, bo to są dodatki do innych rzeczy: sól konserwuje, może też wydobywać smak ale samym smakiem soli nikt się nie będzie zbytnio zachwycał. Ważna jest potrawa, ważne jest jedzenie solone. Podobnie ze światłem. Oczywiście są zorze, zachodzące słońca, niebieskie diody LED, ale w świetle ważniejsze jest to, że oświeca, że w jego obecności można zobaczyć to coś obok, kawałek rzeczywistości.
A więc uczniowie Jezusa, przechodząc swoje duchowe schodki pomagają wydobyć smak na ziemi, może i coś konserwują, a w ich obecności może być widoczne coś, bo mogą rozświetlić. Dobrze jednak aby nie koncentrowali się na tym aby być solą i światłem – zamiast tego lepiej popracować nad schodkami, bo Jezus powiedział iż tą solą i tym światłem to jesteśmy (tryb dokonany, bezwarunkowy) a nie mamy się stawać i wygłupiać w pseudoreligijnych działaniach.
Komentarze: (1)
piszesz: "Ubogość w duchu – pewnie należy to zaobserwować i się do tego przyznać"
jakoś to dziwnie komentujesz.
"ubóstwo w duchu" jest wszak cnotą.
Skomentuj notkę