Słowo kluczowe: plnog


18 marca 2020 (środa), 09:09:09

Wspomnienia z Hali Koszyki

Fejs przypomiał mi, że dwa lata temu byłem w Hali Koszyki, a mój mózg i kalendarz pomagają mi przypomnieć fakty i uczucia, które towarzyszyły pobytowi w tym miejscu.

Fajnie bo dziś mogę się zastanowić nad czasem, nad przemijaniem, nad zmianami i nad celem. I nad epidemią, która zakłóciła rytm życia - zarówno mój, jak i klientów, sprzedawców oraz inwestorów z Hali Koszyki.

Ale dlaczego epidemia zakłóciła mój styl życia? Przecież cel się nie zmienił, wiem po co żyję i wiem, co tu na ziemi (do póki żyję, a jeszcze żyję) mam robić. A skoro tak to do roboty!

A więc coś teraz zrobię. Teraz, zachęcony przez rebe Szawła z Tarsu będę do moich znajomych wołał: „Pojednajcie się z Bogiem! On Tego (mowa z Mesjaszu), który nie poznał grzechu, za nas uczynił grzechem, abyśmy my w Nim (w tym Mesjaszu) stali się sprawiedliwością Boga”. (2Kor5:20n)

No więc tak wołam, bo życie ludzkie tu na ziemi, podobnie jak Hala Koszyki przeminą. Dając o higienę, zdrowie, bliskich i planetę pewne jest to, że każdy z nas umrze i pójdzie na sąd (to ten sam rebe napisał w liście do Żydów, w rozdziale 9) a skoro tak, to warto już dziś zadbać o pojednanie się z Sędzią.

I to co pisze nie ma nic wspólnego z religią. Nie będę zachęcał do łażenia po kościołach, odprawiania paciorków, oglądania w telewizji cudzych guseł.... Jest czas, można sprawdzić czego Bóg oczekuje od człowieka aby gdy stanie się już przed nim nie pokazywać mu tylko fotek z Hali Koszyki, ale mieć jakieś swoje przemyślenia o tych oczekiwaniach.

#HalaKoszyki

 

 

18 marca 2020
W Hali Koszyki zaobserwowałem wielu identycznych indywidualistów. Ale WiFi ma zablokowane porty maila.

Kategorie: _blog


Słowa kluczowe: hala koszyki, plnog


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
7 października 2018 (niedziela), 18:54:54

Gorszy sort i debile

Znowu spotkałem debila. Piłem z nim kawę i zorientowawszy się, że rozmawiam z debilem po prostu mu to powiedziałem.

Otóż na konferencji dla profesjonalistów, dla ludzi zarządzających bardzo nowoczesną ale jednocześnie istotną dla życia wszystkich ludzi branżą, można powiedzieć, że dla elity pijąc w przerwie kawę rozmawiałem z gościem, który mówiąc, że "nienawidzi ekipy PiS" (potrafię to zrozumieć) przedstawia mi się jako "gorszy sort Polaka".

Chcąc się upewnić pytam: czy wie o co chodzi z tym gorszym sortem, czy sprawdził co Kaczyński miał na myśli, to mówiąc. Bo może tylko bazuje na tym co mu mainstreamowe media każą o tym myśleć. Pytam, ale nie mam odpowiedzi, bo odpowiedź zdradziła by, że nie myśli a tylko powtarza co mu przekaziory w łeb wsadziły. No więc powiedziałem mu, że jest debilem i lepiej będzie dla niego, jeżeli coś z tym zrobi, w szczególności zacznie myśleć i sprawdzać. Obawiam się, że nie zrozumiał. Był debilem.


O co chodzi z "Polakami gorszego sortu". Otóż 11 grudnia 2015 roku Jarosław Kaczyński udzielił wywiadu dla Telewizji Republika, w programie „W Punkt”.  Powiedział tam takie coś: 

To powrót do metod z lat 2005 – 2007, ale także z czasów rządu Jana Olszewskiego, czyli też naszych, bo to był też rząd Porozumienia Centrum. To się powtarza. Ten nawyk donoszenia na Polskę za granicę. W Polsce jest taka fatalna tradycja zdrady narodowej. I to jest właśnie nawiązywanie do tego. To jest w genach niektórych ludzi, tego najgorszego sortu Polaków. Ten najgorszy sort właśnie w tej chwili jest niesłychanie aktywny bo czuje się zagrożony.

Wojna, później komunizm, później transformacja przeprowadzona tak, jak ją przeprowadzono właśnie ten typ ludzi promowała, dawała mu wielkie szanse. On dziś boi się, że te czasy się zmienią, że przyjdzie czas, że tak jak to być powinno – inny typ ludzi, mających motywacje wyższe, patriotyczne będzie wysunięty na czoło i to będzie dotyczyło wszystkich dziedzin życia społecznego, także ze strony gospodarczej. Tu jest ten wielki strach o to, jaki rodzaj Polaków będzie miał te największe szanse. Czy ci, dla których wszelkie sprawy związane z czymś szerszym, niż własny interes, narodem, godnością narodową, są ważne. Czy ci, dla których to nie ma żadnego znaczenia, a cała filozofia sprowadza się do takiego powiedzenia „nie ma takich grabi, które by od siebie grabiły”

Kluczowe zdanie: "W Polsce jest taka fatalna tradycja zdrady narodowej. I to jest właśnie nawiązywanie do tego. To jest w genach niektórych ludzi, tego najgorszego sortu Polaków".

Kaczyński bardzo dobrze zdiagnozował problem. Są w Polsce ludzie, którzy nasze sprawy załatwiają przez zagranicznych mocodawców i nawet nie widzą w tym zdrady narodowej. Teraz, czyli w 2018 jeszcze bardziej to widać bo wszystko próbuje się załatwić w Berlinie albo Brukseli.

Więc jak sobie myślę tak: jeżeli ktoś mi się przedstawia jako gorszy sort Polaka to uprzejmość robię mu traktując go jako debila. Jeżeli bowiem nie jest debilem jest zdrajcą.


Kategorie: _blog, polityka


Słowa kluczowe: plnog, kaczyński, gorszy sort, debil


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
2 października 2018 (wtorek), 18:14:14

Po PLNOG, jak zwykle

Wielce smuci mnie każda kawa wypita z ludźmi, którzy wybierają śmierć a nie życie. Ja często pytam o plany: na weekend, na święta, na wakacje, na biznes i swoją karierę, na budowę domu i emeryturę. Czasem są plany na wnuki - rewelacja. No i pytam też o plany na za 150 lat i tu rozmowa się sypie, sprawa wygląda głupio, bo moi rozmówcy najczęściej wybierają śmierć a nie życie.

A przecież do wieczności stworzył nas Bóg a Pan Jezus powiedział, że "kto w Niego wierzy, choćby i umarł żyć będzie wiecznie". Jak więc to jest? Do komunii dzieci się posyła, Boże narodzenie z choinką hucznie obchodzi ale poważne słowa dotyczące życia to nie? Na prawdę lepiej jest wybrać śmierć niż życie?

Smuci mnie to. Smuci mnie, bo dziś znowu wypiłem sporo kawy.


Kategorie: _blog, osobiste


Słowa kluczowe: plnog, kraków, życie wieczne


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
7 marca 2017 (wtorek), 14:29:29

PLNOG 18, wiosna '17

Świat się zmienia, zmienia się bardzo. Otóż po 9 latach przyszło mi na konferencji PLNOG wysłuchać wykładu o neutralności DC. Było pięknie. Referował Sylwek Biernacki, który jako prezes ATM powiedział: "... i wtedy zbudowaliśmy obiekty na konduktorskiej". Siedzący na sali w barwach Orange (dawniej TP S.A.) Darek Wichniewicz nic nie powiedział. A na parkingu przed Marriottem dalej stoi mocno nieświeży samochód dostawczy z logo PLIX. Pewnie kiedyś przywiózł tu jakieś neutralne pakiety (L3) w ramkach (L2) i tak został.


Dopisek wyjaśniający po latach (w '21), aby po kolejnych latach pamiętać:

  • DC na Konduktorskiej, jako neutralne zbudował Darek będąc jednym z liderów ATM
  • w tym czasie Sylwek był szefem PLIXa, który miał punkt wymiany ruchu i DC w Mariocie
  • A potem się zmieniło: Darek poszedł do Orange (dawniej TP) a Sylwek został prezesem ATM.
  • A TP zmieniło się w Orange i teraz dalej ich nikt nie lubi.

Kategorie: informatyka, telekomunikacja, obserwator, _blog


Słowa kluczowe: plnog, atm, orange, tpsa


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
25 października 2010 (poniedziałek), 17:28:28

Tydzień konferencyjny

Po tygodniu ciężkiej pracy w terenie, odespaniu mogę podsumować cały zeszły tydzień. Był długi.

#1. Niedziela wieczór, poniedziałek, wtorek to konferencja PIKE (Polska Izba Komunikacji Elektronicznej). W ramach konferencji wielka dyskusja o tym jak robić biznesy dostarczając telewizję, jak telewizję przesyłać, dystrybuować, przetwarzać, przetwarzać, sygnał telewizyjny, obrabiać materiał, tworzyć produkty telewizyjne, zarówno te liniowe, jak i nieliniowe, nowoczesne, transgraniczne, spakietyzowane, właściwe dla jednych, drugich czy też nawet trzecich grup docelowych. Ogólnie o tym jak zarabiać pieniądze, bo konferencja jest biznesowa, więc produkt, marketing, sprzedaż, provisioning (tfu - brzydkie słowo), biling i windykacja. Mówiąc o telewizji zwiększamy PKB, płacimy podatki, żywimy organizacje zbiorowego żywienia (OZZ) twórców i tfurców a nawet artystów jednocześnie się konsolidując, inwestując, tworząc wartość, sprzedając i kupując co niektórzy rozumieją jako łykając i pożerając. Jest fajnie - tylko bezrefleksyjnie, bo w ciągu dnia ilość informacji przytłacza a wieczorami i w nocy przytłacza hałas i alkohol. Zresztą nikt nie szuka i nie oczekuje refleksji - oczekiwany jest wzrost, przyrost, więcej, wyżej, do przodu i dalej! Wśród uczestników konferencji przechadzają się tacy, co już osiągnęli miliony abonentów o milionach złotych nie wspominając bo to jest tu oczywiste. Więc wiadomo do czego dążyć, z kogo brać przykład, z kim się mierzyć, w co celować. Milion abonentów czy raczej milion dusz? Chyba to drugie skoro nad ranem niektórzy jak Konrad chcą krzyczeć, że chcą mieć "rząd dusz (...) chcę mieć władzę, jaką Ty posiadasz, chcę duszami władać, jak Ty nimi władasz".

#2. Środa, czwartek, piątek - konferencja PLNOG, czyli Polish Networks Operator Group. Hałas mniejszy, alkoholu mniej i nieco tańszy. Mniejszy akcent na przyrost kasy i biznes - więcej na przyrost pasma, pakietów, poprawności, jakości, ilości przesłanej, przetworzonej i przepchanej informacji. Rozwój, rozwój, rozwój, bo każdy chce być najlepszy, najwspanialszy, mieć najlepiej, najwięcej. Każdy chce wdrażać najmądrzejsze rozwiązania, stosować najpewniejszą technologię. I rzeczywiście - to piąta konferencja PLNOG i widać jak od pierwszej wiele się w polskim internecie zmieniło - jak jest "lepiej", o ile tylko pojęcie "lepiej" do większego pasma i mniejszej stopy błędów da się zredukować. Przecież to stosowanie filozofii minimalistycznej! Czy takie "lepiej" ma coś wspólnego z dobrem? Nie! Patrz w niebo homo sapiens! Patrz! ale w trakcie konferencji jest to trudne, bo sufit w hotelu przeszkadza.

#3. Piątek wieczorem, po konferencji powrót z Krakowa. W radio posucha, więc wjeżdżając na autostradę włączam Radio Maryja. Godzina 18.oo, powtarzamy poranną katechezę, którą wygłosił ojciec dyrektor. Temat: rola mediów w świecie współczesnym. Słucham. Po krótkim wstępie padają słowa: "media są po to aby ludzie mogli zbliżać się do siebie w miłości i prawdzie". Amen! To ma sens!

#4. Sobota, niedziela - wielkie mózgohamowanie. Nie da się żyć w takim obciążeniu tak długo a tu był cały tydzień. Potrzebny jest sen, spacer i odpoczynek.


Słowniczek, pomocniczek:
* Prawda - opis rzeczywistości.
* Dobro - stan rzeczy, w jakim Bóg chce aby się one znajdowały.
* Miłość - relacja, w której osoba czyni dobro innej osobie.
* Komunikacja (porozumiewanie się) - proces przekazywania idei, myśli i obrazów pomiędzy co najmniej dwoma osobami.
* Telekomunikacja - proces porozumiewania się (komunikacji) na odległość przy zastosowaniu środków technicznych.


Modlitwa:

Panie Boże - boję się, że uczestniczę w rzeczach, które niekoniecznie służą dobru innych ludzi. Proszę abyś zmienił coś w moim życiu, bo możliwości, wiedza, kompetencje, które mi dałeś powinny pracować na Twoją chwałę. Zrób coś proszę!

Amen


Wezmę to sobie w ramkę, bo to mądre jest:

 
Media są po to aby ludzie mogli zbliżać się do siebie w miłości i prawdzie.
 


Kategorie: zawodowe, _blog


Słowa kluczowe: dobro, miłość, telewizja, media, radio maryja, plnog, pike, konferencja


Komentarze: (2)

Zibi, October 26, 2010 14:48 Skomentuj komentarz


A może najzwyczajniej w świecie, wracając do sedna, konferencje są dla ludzi, żeby ich zbliżyć, niekoniecznie za wszelką cenę. Każda toczy się wielowątkowo, oficjalnie i nieoficjalnie, a hałas i alkohol, jak to używki, pozwalają nam po części wyrazić siebie. albo wydusić z siebie to co siedzi głęboko. niekoniecznie tylko pęd i rozwój.

anonim, October 26, 2010 23:39 Skomentuj komentarz


http://literat.ug.edu.pl/dziadypo/0003.htm
Skomentuj notkę

Disclaimers :-) bo w stopce coś wyglądającego mądrze można napisać. Wszystkie powyższe notatki są moim © wymysłem i jako takie związane są ze mną. Ale są też materiały obce, które tu przechowuję lub cytuje ze względu na ich dobrą jakość, na inspiracje, bądź ilustracje prezentowanego lub omawianego tematu. Jeżeli coś narusza czyjeś prawa - proszę o sygnał abym mógł czym prędzej naprawić błąd i naruszeń zaniechać.