Słowo kluczowe: ziobro


12 marca 2012 (poniedziałek), 23:20:20

O demokracji

Ciekawostka:

Pewna komisja sejmowa, w swoim raporcie końcowym stwierdziła winę kilku ważnych urzędników państwowych, ale jej raport nie był podstawą do skierowania do Trybunału Stanu oskarżenia tych urzędników.

Inne dwie komisje sejmowe, w swych raportach nie stwierdziły uchybień w działaniach innych urzędników (premiera i ministra) ale mimo to, za chwilę będzie głosowany wniosek do Trybunału Stanu, aby tymi urzędnikami się zajął.

Ta pierwsza komisja to Komisja ds. afery Rywina. Ci urzędnicy to co najmniej premier Miler, ale pewnie też pani minister Jakubowska.

Te ostatnie dwie komisje dotyczą nacisków i czegoś tam jeszcze a dotyczą premiera Kaczyńskiego i ministra Ziobry.

Można nie lubić PiS, można być zakochanym w PO, ale jako komuś się to podoba to jest zwiedzionym przez TVNy debilem. Trudno.

Trudno, bo dziś ta władza wali po Kaczyńskim i innych, ale na tym się nie zakończy - potem będzie walić po każdym, komu przywalić zechce - i nie będzie hamulca, bo niby skąd ma być, skoro dziś nie reagujemy, i dziś wielu z nas się to podoba.


Kategorie: polityka, obserwator, _blog


Słowa kluczowe: pis, ziobro, kaczyński, rywin, afera rywina, miler, jakubowska, sejm


Komentarze: (1)

Andrzej, March 14, 2012 17:12 Skomentuj komentarz


Ktoś napisał, że demokracja jest to taki rodzaj dyktatury, której nie widać.
Skomentuj notkę
26 października 2007 (piątek), 01:16:16

Radio Maryja i PiS

Notka z 1 września 2004 powstała po moim odkryciu Radia Maryja (pierwsze spotkanie) i co ciekawe, jak ją dziś czytam, to zgadzam się z nią całkowicie. Powstało jeszcze kilka notek na temat tego zjawiska (oto zestawienie), wszystkie opisują postrzegane przeze mnie negatywy. Ale czy niema w tym zjawisku jakieś jasnej strony? Wiem, że jest a teraz sprowokowany komentarzem zachciało mi się ją opisać.

Otóż okryłem jeden pozytyw, o którym ciągle jeszcze nic nie napisałem - otóż Radio Maryja (i inne media o. Rydzyka) są wolne, niezależne ... no nie, co ja pisze! Co to jest wolność? Co to niezależność? nie wiem! Więc inaczej - Radio Maryja (i inne media o.Rydzyka) są niewolne i zależne ale zależą od kogoś, kto ma zupełnie inne widzenie świata niż Michnik i jego okolice, czyli liberalne media. I to już wystarcza aby był pozytyw, bo za sprawą Radia Maryja polityka wykluczenia medialnego została w tym kraju choć częściowo przełamana. To jest ten jeden pozytyw.

Nawiasem mówiąc, ten sam pozytyw widzę w Al-Jazeer'ze :-) zwłaszcza tej angielskojęzycznej, a więc dostępnej dla świata.

* * * * * *

A teraz o PiS i ich współpracy. Ta pierwsza notka powstała po wysłuchaniu jakiś tam programów religijnych, przeudochrześcijańskich, ale jak sprawdziłem później, oprócz takich programów i paciorków w RM dużo jest treści społecznych i politycznych, przy czym te ostatnie bazują na zupełnie innym światopoglądzie, innym postrzeganiu świata i rzeczywistości - a skoro tak, to są inne a przez to ciekawe i inspirujące, jak wszystko czego się nie zna.

Otóż Wyborcza może zrobić wywiad z Zbigniewem Ziobro, ale choćby to był wywiad na 3 strony (pamiętam, że czytałem w GW taki wywiad z Giertychem) i choćby go 3 razy autoryzowano to mimo autoryzacji nie dowiem się z niego kim jest Ziobro, bo dziennikarze GW pytają go o rzeczy, które interesują czytelników GW przedstawione w sposób dla czytelników GW właściwy (choć tak naprawdę, pytają go o rzeczy, które każe im zapytać naczelny GW aby pokazać takiego Ziobro we właściwym dla GW świetle). A w Radio Maryja jest inaczej - taki Ziobro jest zapraszany przez wielebnego i w godzinnej, albo i dwugodzinnej rozmowie gadają sobie na tematy nawet takie same, ale w zupełnie w inny sposób, w sposób przyjazny, dogłębny, nieagresywny i twórczy. Oczywiście dziennikarze mają prawo do prokuratorskiej metody wyciągania z człowieka prawdy czyli do krzyżowego oginia pytań - ale czy rzeczywiście po takich odpowiedziach poznaje się poglądy człowieka?

Lubię wieczorne audycje w RM, bo przychodzili tam ciekawi (i nieciekawi) ludzie i mówili ciekawe (i nieciekawe) rzeczy, ale mówili to jakby na innych warunkach. Np. rozmowa o aborcji albo o homo... wiadomo, że będzie miała u podstaw że to grzech ciężki i koniec gadania, ale w trakcie takiej rozmowy padną argumenty, jakie nigdy nie pojawią się w innych mediach, bo w innych mediach takie argumenty nie mogą zaistnieć, nie mają prawa być podejmowane. Podobnie jest z rozmowami o gospodarce, polityce... W RM słucham sobie przez 3 godziny jak Macierewicz mówi o WSI przytaczając fakty ujawnione w raporcie z likwidacji i czuję, że gdzieś to widziałem. Gdzie? Psy 2 - pamiętasz? Był taki film. Ten sam Macierewicz był w innych mediach totalnie ośmieszany, pokazany jako oszołom ale tylko w RM mogłem usłyszeć jego zdanie, poznać jego sposób myślenia. Niekoniecznie się z nim w pełni zgadzam, ale wiem, że gość miał dużo racji (przekonany jestem, że istnienie WSI to znacznie większy problem dla kraju niż istnienie Radia Maryja, a sądząc z ilości artykułów w GW musi być na odwrót). Innym razem słucham tego Macierewicza jak jest skonfrontowany z wpuszczonym na antenę RN byłym premierem Estonii (skrajny liberał, ale konserwatysta - dali mu 2 godziny na wypowiedź, mam ją na mp3 w dziale "dzwięki" - jest doskonała!) i widzę, jak z tego Macierewicza debilny socjalizm wychodzi. Skąd miałem wiedzieć jaki on jest, skoro w TV jedyne co pokazują, to że oskarżył większość polskich ministrów spraw zagranicznych o bycie agentami. Jak się okazało niesłusznie, bo silne papiery w IPN są tylko na 3 z 10 a więc nie większość tylko 1/3.

* * * * * *

I tyle na temat dobrej strony Radia Maryja. A co do PiS i RM - po pierwsze, to ich elektorat i nie wolno go lekceważyć, bo te miliony moherów to też obywatele tego kraju, wbrew temu co mówią tolerancyjni, światli i postępowi (nawiasem mówiąc tu wychodzi tolerancja niektórych - pedałów tolerujemy, mohery i Rydzyki niech znikną). Jeżeli Kaczyńscy chcieli coś powiedzieć swoim to szli do RM a mohery cieszyły się, bo ich premier ich odwiedził i przemówił mówiąc prawdę jaką chcą słyszeć. W innych mediach PiSowcy nie mieli szans się przebić z poglądami.

Co ciekawego - ta miła atmosfera w RM sprawiała, że czasem PiSowcy dawali się sprowokować i mówili rzeczy albo straszne (bo czasami są straszni) albo odlotowe (bo czasem odlatywali) ale na pewno politycznie niepoprawne. Tam Ziobro powiedział, że śmierć Blidy to wina SLD. Ja rozumiem, że może tak myśleć, "bo gdyby SLD nie tolerowało jej kontaktów w mafią węglową"... ale jak SLD będąc partią mafiozów miało by potępiać kontakty polityka z mafią? Ten Ziobro to jakiś głupi jest! Albo Macierewicz... "większość ministrów z MSZ to agenci" - no tak, jak go ojczulkowie podpuścili o Bartoszewskim i Skubiszewskim zapomniał a dla niego przynależność do PZPR i bycie agentem to jedno - a więc "większość".

I tu ciekawostka - w innych mediach stale ktoś nasłuchuje, sprawdza, pilnuje, bo jak taki PiSowiec coś w RM chlapnie, to zaraz należy to w odpowiednim świetle światu pokazać, spytać o opinie kilku "niezależnych" ekspertów, zrobić ankietę w portalu aby lud miał się gdzie wypowiedzieć i właściwie potępić... "Rozmowy niedokończone" kończą się o 24.oo a już o 4.oo na www.gazeta.pl jest wystawiony pręgierz sondażu.

* * * * * *

Zauważyłeś, jak często TVN (i nie tylko) mówi o "imperium o. Rydzyka"? Dlaczego nie mówią o imperium Walterów (kina, portal, telewizje, wytwórnie filmowe, platforma cyfrowa) albo imperium Michnika (gazety, radia, outdory produkcja medialna) - ano dlatego, że od czasów Gwiezdnych Wojen imperium to coś złego a więc ITI i Agora to koncerny a Rydzyk ma imperium. Ale to Rydzyk zieje nienawiścią... tak, bo nazywa ich media "polskojęzycznymi, nie mylić z polskimi".

* * * * * *

Mam gdzieś notkę o antysemickim felietonie Michałkiewicza. O... jest tu! Antysemicki to on jest w warstwie uczuć wywołanych językiem, ale na ile sprawdziłem, wszystkie opisane fakty są prawdą. I jak jestem filosemitą to nie wiem co mam myśleć o tym, że te fakty jakoś nie mogą się przebić przez inne niż rydzykowe lub rydzykopodobne media.

* * * * * *

Tyle się napisałem, że przenoszę ten komentarz do notki.


Kategorie: obserwator, _blog


Słowa kluczowe: radio maryja, pis, macierewicz, ziobro, kaczyński


Komentarze: (5)

krisper, October 27, 2007 00:42 Skomentuj komentarz


Ja mam jeszcze jeden pozytyw tegoż radia. Mianowicie moi rodzice w końcu wiedzą co to jest msza św. jakie ma części i dlaczego i po prostu mam punkt zaczepienia bo jest o czym rozmawiać i chcą o tym rozmawiać. Są czymś zainteresowani, a to wielka rzecz, bo w czsie rozmowy z osobą, która coś wie i chce wiedzieć można zacząć używać argumentów merytorycznych a nie tylko emocjonalnych.
Może RM sami samo sobie dołki kopie edukując ludzi, ale robią świetną pracę u podstaw.

ky, October 29, 2007 14:09 Skomentuj komentarz


Nie wiem czy "w sposób przyjazny, dogłębny, nieagresywny i twórczy", usłyszy ktokolwiek jakiegoś głosiciela homoseksualizmu, albo jakiego zdecydowanego antyklerykała lub satanistę. Inaczej mówiąc nie jest to atmosfera dla wszystkich. Czy jakikolwiek przeciwnik RM miał taką atmosferę? Wydaje mi się też, że zawsze znajdzie się ktoś, kto w GW (i w dowolnych "Innych Mediach"(R)) będzie się cieszyć wywiadem przeprowadzonym "w sposób przyjazny, dogłębny, nieagresywny i twórczy", podczas gdy inni są przesłuchiwani przez dziennikarzy jak "przez prokuratorów".

Myślę sobie, że RM, podobnie jak inne media, reaguje na publikacje innych starając się we właściwym świetle przedstawić swoim odbiorcom to co piszą inni.

A może zaskakujące jest, że ci w RM, potrafią zachowywać się jak ludzie "w sposób przyjazny, dogłębny, nieagresywny i twórczy", zionąc jednocześnie czymkolwiek?

w34, October 29, 2007 21:09 Skomentuj komentarz


W RM przedstawia się tylko poglądy zbieżne ze światopogladem RM - zupełnie tak samo jak w Gazecie (i innych liberalnych mediach :-) polskojęzycznych), choć nie... w RM robi się to tak od siekiery, brutalnie, nieprofesjonalnie. Po prostu o. Rydzyk nie musi manipulować - i tak mu wierzą, ale nie to jest ważne - ważne jest, że zupełnie tak samo jak w Gazecie!

Ziemkiewicz napisał, że RM jest dzieckiem Wyborczej, bo polityka wykluczenia prowadzona przez nich, w czasach gdy byli jedynym głosem spowodowała, że na ich skrajność pojawiła się inna skrajność. I nic po środku, choć może od niedawna na obiektywizm sili się Rzepa i nawet tak nazwał swój blog Ziemkiewicz.

Ja nie napisałem, że RM jest OK, tylko, że pozytywem istnienia tej rozgłośni jest to, że mogę poznać inne głosy, inne wizje, inne światopoglądy - a to jest cenne, zwłaszcza przy monopolu informacyjnym pozostałych mediów.

Ale bądź spokojny. Już panowie w UE nie pozwolą aby taki niezależny twór istniał. Wcześniej czy później Rydzyka uciszą, tak jak nie dali mu pieniędzy na szkołę.

A jak piszesz o zionięciu to spójrz na Wyborczą. Np. dziś był cały tekst ("o.Rydzyk:diabeł uwziął się na Polske") o tym jak RM odebrano klęskę PiS. Po prostu ohydna manipulacja - tak sobie to przeczytałem, a ponieważ czasem słuchał RM to wiem, że nic tam nie było nieprawdą, wszystkie cytaty, teksty prawdopodobnie są prawdziwe - ale całość materiały skomponowana tak, aby przedstawić radio, prowadzących i słuchaczy jak ciemnogród, oszołomów, debili... dobrze, że nie terrorystów. Oświecony czytelnik poprze każdą petycje o zamknięcie tej tuby ciemnogrodu, zaraz poleci do swojego proboszcza i po linii kościelnej sprawi, że biskupi w trosce o Radio Maryja Rydzyka wyślą na misje do Afryki.

Jak potem Rydzyk mówi o brutalnym ataku mediów na ich rozgłośnie to ja się wcale nie dziwie - ma chłop racje, spokoju to mu nie dają.

ky, October 30, 2007 11:15 Skomentuj komentarz


Jakoś tak od kilku chyba lat nie czytam GW. Sam już nie wiem do końca dlaczego, chyba mnie coś w niej drażniło. Jakoś mi jej nie brak, nadal nie mam ochoty zaglądać na nic poza ogłoszeniami, jeśli już mam ją w ręce... Mogłem wypaść z głównego nurtu GW i nie do końca kojarzyć znane innym hasła (tak coś czasami czuję). Z tego co piszesz rozumiem, że i tak nie uwalnia mnie to spod jej wpływów. Pewnie tak jest... dlatego jeśli chodzi o PiS to starałem się oglądać to co dzieje się w np. sejmie, i to sami przygotują bez pomocy Innych Mediów (R) na licznych konferencjach - mnie to wystarczyło do wyrobienia sobie zdania. Może RM byłoby tu dobrym uzupełnieniem, ale nie sądzę by cokolwiek zmieniło.

w34, October 30, 2007 21:02 Skomentuj komentarz


A ja czasem czytam a potem zauważam, jak jestem nieodporny na agitacje, manipulacje, kłamstwo, walkę emocjami. I to nie tylko w wydaniu GW czy innych liberalnych - po prostu łatwo mnie zakręcić, ale faktem jest, że też czasem się daje, że luzuję z ostrożnością, że za mało skupiam się na Wzorcu, za mało obcuję ze Źródłem.

Słuchając RM łatwo wyłapać kłamstwa i manipulacje bo są szyte grubymi nićmi. O. Rydzyk nie musi się starać - słuchacze mu wierzą bezkrytycznie (i tym większy jest jego problem). Z GW jest inaczej - tam pracują zakręceni intelektualiści i oni inaczej nie potrafią myśleć jak pokrętnie a ta pokrętność jest niestety zaraźliwa.
Skomentuj notkę
3 września 2007 (poniedziałek), 08:53:53

Informacyjna burza Afery Kaczmarka

Fakty dobrze udokumentowane i przedstawione jednoznacznie:
- Kaczmarek kłamie mówiąc, że nie był u Krauzego.
- Pomiędzy wizytą u Ziobry a wizytą u Krauzego Kaczmarek był o prezydenta.
- Prezydent osobiście zna Krauzego.

Fakty dodatkowe:
- Prezydentowa matką chrzestna statku Krauzego (w TV przedstawiono to już w piątek).
- Rycho dzwonił do prezydenta (bo zna numer) w trakcje akcji CBA (kancelaria potwierdziła).
- Mecenas Piotrowski jest adwokatem rodziny Blidów.

Insynuacje:
- Prezydent musi się natychmiast wytłumaczyć ze swojej roli w przecieku (Tusk, Giertych w piątek w nocy).
- TVN: prezydent, Krauze i Kaczmarek są z Trójmiasta, a Kaczmarek to studiował u prezydenta, czyli jest jego uczniem.
- Po telefonie Krauze prezydent odwołuje akcje CBA (tak sugeruje Gazeta Wyborcza).
- Po sieci krąży kawał: ".... na koniec Jarosław aresztuje Lecha".
- W "Wysokich Obcasach" żona Kaczmarka stwierdza, że jej mąż jest tylko żołnierzem prezydenta.

Antyinsynuacje:
- Prezydent w wywiadzie: "nie ja poznałem Kaczmarka z Krauze".
- Kancelaria: nie było interwencji po telefonie od Krauzego.
- Ziobro: "Od dłuższego czasu obserwowaliśmy przecieki ze śledztw (konta lewice, farmaceutyka) o których wiedział Kaczmarek".
- Premier: "Kaczmarek to mój błąd i wielkie zło".

Barwny szum informacyjny wpływający na oceny:
- Mecenas Piotrowski kandydatem PO do sejmu.
- Mecenas Piotrowski nie jest kandydatem PO do sejmu.
- Kaczmarek jeszcze coś wie, ale nie powie.
- Lepper ma taśmy, których nie ma.
- Polacy wierzą, że jest układ. (kim są ci Polacy?).
- Lepper zdradzał żonę (dwa razy).

Jak widać, ktoś tu lansuje tezę, że układ owszem jest, ale jego elementem jest Lech Kaczyński. No to przynajmniej ustaliśmy fakt: układ jest!

Ale chodziło o to, aby sprawdzić kto ostrzegł Leppera. No i oczywiście chodzi też o to aby budować społeczeństwo informacyjne i jak widać to ostatnie wychodzi doskonale - informacja przepływa.


Właśnie przygotowuje się to poprowadzenia skierowanego do polityków (tyle, że lokalnych) seminarium pt. "Techniczne aspekty budowania społeczeństwa informacyjnego".


Kategorie: obserwator, _blog


Słowa kluczowe: Ziobro, Kaczmarek, Kaczyński


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
29 maja 2004 (sobota), 19:02:02

Sejmowe poszukiwania prawdy o Rywinie

  1. W sejmie poszukiwano "prawdy" o Aferze Rywina. Poprzez głosowanie. Czy może być coś głubszego? A oto wyniki:
    Raport:IIIIIIIVV
    Zbigniewa Ziobro (PiS) 81 80 104 160 190
    Jana Łącznego (Samoobrona) 32 103 105 163 142 i odpadł
    Tomasza Nałęcza (SdPl) 31 87 84 34 i odpadł X
    Jana Rokity (PO) 59 59 60 i odpadł X X
    Jana Szczepańczyka (PSL) 24 22 i odpadł X X X
    Bohdana Kopczyńskiego (niezrz.) 2 i odpadł X X X X

    Gazeta Wyborcza nazwała to tak: "kolejne etapy sejmowego teleturnieju". A jak się to ma do rzeczywistości?

  2. Poseł Gadzinowski (SLD) w nocy doszedł do wniosku, że "prawdy się nie głosuje". Genialne! Szkoda tylko, że do takich wniosków dochodzi w chwili, gdy nie pasuje mu głosowanie.

  3. Ale zastanówmy się nad definicją. Co to jest prawda?
    1. Definicja #1: Prawa to opis rzeczywistości (za FIKI). 
    2. Definicja #2: Prawda - nazwa gazety codziennej, będącej oficjalnym organem prasowym Komitetu Centralnego Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego. Była wydawana w Moskwie od Rewolucji Październikowej (1917). (za www.wikipedia.pl)

Kategorie: polityka, obserwator, _blog


Słowa kluczowe: prawda, Afera Rywina, polityka, komisja śledcza, Źiobro, Nałęcz, Błachowiak


Komentarze: (1)

anonim, December 28, 2012 20:03 Skomentuj komentarz


A posłanka Błachowiak? Nie wiem gdzie przepadł jej raport w którym pisała, że pijany Rywin coś tam nagadał Michnikowi i nie ma sprawy.
Skomentuj notkę

Disclaimers :-) bo w stopce coś wyglądającego mądrze można napisać. Wszystkie powyższe notatki są moim © wymysłem i jako takie związane są ze mną. Ale są też materiały obce, które tu przechowuję lub cytuje ze względu na ich dobrą jakość, na inspiracje, bądź ilustracje prezentowanego lub omawianego tematu. Jeżeli coś narusza czyjeś prawa - proszę o sygnał abym mógł czym prędzej naprawić błąd i naruszeń zaniechać.