Krótki kurs dezinformacji
Krótki kurs dezinformacji - artykuł w biuletynie IPN.
Ważne.
Odnotowuje to bo ciągle zapominam a tu jest to o czym należy widzieć:
Makabryczne, ale jakże prawdziwe.
Tak tylko publikuję, gdyby ktoś nie znał. Na Wikipedii już nie ma.
Tajny protokół do Paktu „Ribbentrop-Mołotow” z 23 sierpnia 1939 r.
Z okazji podpisania paktu o nieagresji między Rzeszą Niemiecką a ZSRR podpisani pełnomocnicy obu stron poruszyli w ściśle poufnej wymianie zdań sprawę wzajemnego rozgraniczenia sfer interesów obu stron. Wymiana ta doprowadziła do następującego wyniku:
1. Na wypadek przekształcenia terytorialno-politycznego obszaru należącego do państw bałtyckich (Finlandia, Estonia, Łotwa i Litwa), północna granica Litwy tworzy automatycznie granicę sfery interesów niemieckich i ZSRR, przy czym obie strony uznają roszczenia Litwy do terytorium wileńskiego.
2. Na wypadek terytorialno-politycznego przekształcenia terytoriów należących do państwa polskiego, sfery interesów Niemiec i ZSRR będą rozgraniczone w przybliżeniu przez linię Narew-Wisła-San. Kwestia, czy i w interesie obu uznane będzie za pożądane utrzymanie niepodległego państwa polskiego zostanie definitywnie zdecydowanie dopiero w ciągu dalszego rozwoju wypadków politycznych. W każdym razie oba rządy rozwiążą tę kwestię na drodze przyjacielskiego porozumienia.
3. Jeżeli chodzi o południowy wschód Europy, to ze strony rosyjskiej podkreśla się zainteresowanie Besarabią. Ze strony Niemiec stwierdza się zupełnie desinteressment odnośnie tego terytorium.
4. Protokół ten traktowany będzie przez obie strony w sposób ściśle tajny.
Podpisano:
Za rząd Rzeszy Niemieckiej. - J. Ribbentrop
Za rząd Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich. - W. Mołotow. Moskwa, 23 sierpnia 1939
Z biblioteki:
Książka jest o tyle dobra, że pokazuje życie konkretnych ludzi, konkretne przypadki, a więc konkretne zdarzenia, przeżycia, odczucia, interpretacje. Oprócz takich drobiazgów ja zrozumienie zjawiska zwanego "komunałką" po przeczytaniu można coś więcej powiedzieć o Wielkim Głodzie (1931-1933) oraz o Wielkim Terrorze (1937-1940). Co ważne, wiedza ta inna jest od wiedzy jaką zwykle podają historycy przytaczając nazwiska wielkich, daty i liczby - tu pokazane są przeżycia konkretnych ludzi, nie władców Radzieckiej Rosji ale ludzi, którzy byli podmiotem tych nieludzkich działań.
Nagromadzenie materiału w pewnym momencie może zacząć nużyć co zachęca do przeskoczenia do następnego, równie nużącego rozdziału - jeżeli jednak bez skakania człowiek się z tym zmierzy, to w jego głowie może pojawić się beznadzieja sytuacji, tak typowa dla wspominających tamte lata osób. Beznadzieja - to jest chyba kluczowe słowo tej książki, bo jaką może mieć nadzieję kułak, czekający na rozkułaczenie, student pochodzący z rodziny wroga ludu, urzędnik co w jednym dokumencie zataił, a w innym nie swoje żydowskie pochodzenie. Uciec się nie dało, schować też nie - należało więc czekać aż przyjdą, aresztują a skoro aresztują to pewnie jest się winny, więc jeżeli Sybir to dobrze, bo to zawsze dawało szanse na przeżycie.