26 lipca 2003 (sobota), 13:34:34
O rozmawianiu przez telefon.
W zależności od taryfy, jakości połączenia i stresu możemy rozmowy telefoniczne
podzielić na 3 rodzaje:
1) Wymiana komunikatów. Mamy z nią doczynienia gdy jakość połączenia
jest fatalna ("nic nie słysze, zadzwonię później") albo też
taryfa jest taka, że człowiek zastanawia się czy wogóle dzwonić (np.
roaming w czasie pobytu w Rosji). Często też z wymianą komunikatów mamy
miejsce, gdy naprawdę nie ma nic do powiedzenia albo z jakiegoś powodu wchodzić
w głębszy dialog nie chcemy ("Nie będę na obiedzie. Cześć.").
Wymiana komunikatów zamyka się w 60 sekundach, choć znam przypadki, że 10
sekund to aż nadto.
2) Wymianę informacji. Taka rozmowa jest już dłuższa gdyż osoby
rozmawiające odczuwają radość z tej rozmowy. Ponieważ rozmowy międzymiastowe
i międzynarodowe są ostatnio bardzo reklamowane najczęściej na tych
relacjach mamy z nimi doczynienia. Wtedy to można zadać pytanie "co u
was słychać", które jest tak ogólne, że odpowiedź o ile nie będzie
rzetelna (9 symfonia Dworzaka w II programie radia") to będzie tak
samo ogólna ("wszyscy zdrowi").
Wymiana informacji to z reguły 2 do 5 minut, no chyba, że ktoś się zagapi
i może niechcący przejść na poziom trzeci czyli ...
3) Wymiana myśli. Aby wejść na ten etap komunikacji należy się
wyluzować. Osoby rozmawiające muszą zapomnieć o taryfach i rachunkach
(przynajmniej ta jedna, która wykonała połączenie). Ponieważ nowe
technologie (zwłaszcza VoIP) i nowe, dziwne taryfy (15 centów za 20 minut albo
30 minut do Polski jak kupisz u nas te spodnie) prowokują do długich połączeń
z wymianą myśli mamy coraz częściej doczynienia. Rozmowy po 30, 60 albo i 90
minut nie są już dziwne a ich ograniczeniem często jest temperatura
ucha jak przyciska się tą niewygodną słuchawkę albo chęć zrobienia siusiu
(tu przychodzą z pomocą telefony bezprzewodowe).
W czasie wymiany myśli naprawdę można wymienić myśli. Długi czas
rozmowy powoduje, że po chwili, jak jednak osoba wystrzela się już z
wszystkiego co miała powiedzieć to może w końcu posłuchać co ma ten drugi
do powiedzenia, więcej - może dopytać się o znaczenie słów, poprosić o
wyjaśnienie dokładniej, dojść intencji i podtekstów.
O takim korzystaniu z telefonu marzą wszyscy operatorzy telekomunikacyjni stąd
ich reklamy pokazujące ludzi gadających właśnie na tym poziomie: małolata kładzie
się na tapczanie i oddzwania do inne małolaty; facet przy biurku wyciąga sie
na fotelu, kładzie nogi na biurku i gada, gada, gada ....
Komentarze: (0)
Skomentuj notkę