Czy Pan Jezus mówił o procesorach Intela?
O błędach (albo nieudokumentowanych funkcjonalnościach) w procesorach zarówno Intela jak i AMD piszą fachowcy. Ja tylko przypomnę co na ten temat mówił Pan Jezus:
Nie ma bowiem nic ukrytego, co by nie wyszło na jaw, ani nic tajemnego, co by się nie stało wiadome. Dlatego wszystko, co powiedzieliście w mroku, w świetle będzie słyszane, a coście w izbie szeptali do ucha, głosić będą na dachach. (Łk 12:2n)
A tu zachowuję sobie pewien tekst fachowca na temat:
Matka wszystkich afer
Grzegorz GPS Świderski, https://www.salon24.pl/u/gps65/834431,matka-wszystkich-afer
Dwa dni temu została ujawniona największa afera w dziejach świata. Informacja o tym ma kolosalne znaczenie dla globalnej polityki. To sygnał tego, że nowa, szykująca się, przyszła wojna światowa wkroczyła na wyższy poziom - stała się dużo bardziej realna.
Kluczowe dla polityki światowej jest takie zadanie z tego artykułu: „A że błąd został odkryty niezależnie przez aż 3 zespoły i w przypadku procesorów Intela istnieje od 2010 roku, to można przypuszczać, że od dawna może też być znany i wykorzystywany (bez śladu!) przez inne grupy.”
To jest niemożliwe, by to był przypadkowy błąd. Wszystko to, o czym czytamy w tej kwestii, silnie uprawdopodabnia tezę, że to było zaplanowane i zrobione celowo. Jeśli USA były zdolne do tego, by ustawowo zakazać silnego szyfrowania, to celowe zaszycie w procesorach „tylnych drzwi”, pozwalających dostać się do wszelkich danych na danym komputerze jest dla nich łakomym kąskiem. Wykryta dziura w procesorach istnieje na pewno od 7 lat, a być może nawet od 23 lat. Dopiero pół roku temu ją wykryto, a ponieważ producent ignorował problem, a prezes tej firmy sprzedał akcje, które posiadał, przewidując bankructwo, zdecydowano o publicznym poinformowaniu o tym. Więc dziura była bardzo dobrze zakamuflowana.
A zatem wszystko wskazuje na to, że to nie była dziura, ale zaplanowana funkcjonalność. Ten, kto to zaprojektował i zlecił, ma od dawna dostęp do wszelkich danych gromadzonych przez większość współczesnych systemów komputerowych. Dostęp do tajnych danych wszystkich rządów, terrorystów, korporacji, czy prywatnych użytkowników. Dostęp nie zostawiający żadnych śladów szpiegowania.
Kto to może być? Czy możemy mieć jakiekolwiek wątpliwości? Ewidentnie są to służby specjalne USA. Mniejsza o nazwę – może to CIA, a może służby o innej, tajnej nazwie. Grunt, że są na służbie USA.
A zatem to, co ujawniono, to jawny, wyraźny, jednoznaczny sygnał obecnego rządu USA do całego świata: wiemy o wasz wszystko i wiedzieliśmy o tym od dawna. Wszelkie akcje polityczne, terrorystyczne, militarne, które odbyły się przez ostatnie 20 lat były przez nas w pełni kontrolowane, wszystko o nich wiedzieliśmy. I znamy wszystkie wasze plany. Więc nam nie podskoczycie.
Ten sygnał jest realny, nawet jeśli te dziury w procesorach to ściema. A zatem pojawiło się poważne zagrożenie, które taką informacją USA chcą zażegnać. Być może to informacja dla Kim Dzong Un’a: nie atakuj nas, bo my i tak wiemy jakie macie rakiety, kiedy je wystrzelicie i po jakiej trajektorii – zniszczymy je zanim je wystrzelicie. Jeśli chcecie zrobić cokolwiek bez naszej wiedzy, to musicie wyłączyć wszystkie komputery jakie macie. A może to jest skierowane do Putina, rządu Chin, czy wszelakich terrorystów.
To sygnał, że Amerykanie wiedzą wszystko na temat wszystkich afer – w tym naszych. Wiedzą jak odbyła się katastrofa smoleńska. Wiedzą od podszewki to, jak odbyło się zburzenie wież World Trade Center w Nowym Jorku. Wiedzą kto ma broń atomową, a kto nie, wiedzą co kto planuje i jakie ma zamiary. Wiedzą wszystko. Albo może nie wiedzą, ale to właśnie ogłaszają zlecając ujawnienie afery procesorowej.
Grzegorz GPS Świderski