Kategoria: wiersze


21 sierpnia 2024 (środa), 09:48:48

W malinowym chruśniaku

Słucham "Grupy bez Jacka" a tam: żyć kosmaty, chory liść, wisiory z złachmaniałych pajęczyn - ale całość to coś pięknego, jak tylko Leśmian mógł to zapisał.

Bolesław Leśmian

W malinowym chruśniaku

W malinowym chruśniaku, przed ciekawych wzrokiem
Zapodziani po głowy, przez długie godziny
Zrywaliśmy przybyłe tej nocy maliny.
Palce miałaś na oślep skrwawione ich sokiem.

Bąk złośnik huczał basem, jakby straszył kwiaty,
Rdzawe guzy na słońcu wygrzewał liść chory,
Złachmaniałych pajęczyn skrzyły się wisiory,
I szedł tyłem na grzbiecie jakiś żuk kosmaty.

Duszno było od malin, któreś, szepcząc, rwała,
A szept nasz tylko wówczas nacichał w ich woni,
Gdym wargami wygarniał z podanej mi dłoni
Owoce, przepojone wonią twego ciała.

I stały się maliny narzędziem pieszczoty
Tej pierwszej, tej zdziwionej, która w całym niebie
Nie zna innych upojeń, oprócz samej siebie,
I chce się wciąż powtarzać dla własnej dziwoty.

I nie wiem, jak się stało, w którym okamgnieniu,
Żeś dotknęła mi wargą spoconego czoła,
Porwałem twoje dłonie — oddałaś w skupieniu,
A chruśniak malinowy trwał wciąż dookoła.


Ciekawe, czy dziś Leśmian byłby bardziej za PiS czy PO?


Kategorie: _blog, wiersze


Słowa kluczowe: leśmian, W malinowym chruśniaku, erotyk


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
26 lipca 2024 (piątek), 21:21:21

O kocie (wiersz Brzechwy)

Znalazłem.

Kot
Jan Brzechwa

Pew­ne­go dnia, w Ko­lusz­kach,
Ci­chut­ko, na pa­lusz­kach
Zbli­żył się do mnie kot bury,
Wy­su­nął groź­nie pa­zu­ry
I rzekł ze zło­ścią: "Mój pa­nie,
A cóż to za za­cho­wa­nie?
Pi­sał pan baj­kę po baj­ce,
O ja­kiejś tam pchle-sza­chraj­ce,
O so­wach, o dzię­cio­łach
I o wo­łach -
Wał­ko­niach,
A tak­że o ko­niach
P-r-r-r...
O lwach ta­kich strasz­nych, aż strach -
B-r-r-r...
I o złych, nie­na­wist­nych psach -
W-r-r-r...
O pła­zach róż­nych tylu,
O kro­ko­dy­lu z Nilu,
O smo­ku na Wa­we­lu,
O pta­kach bar­dzo wie­lu,
O ra­kach, o śli­ma­kach,
A na­wet o ro­ba­kach
I o dor­szu w So­po­cie,
Któ­ry się nie chciał strzyc,
No, a co pan na­pi­sał o ko­cie?
Nic!

A prze­cież kot, pro­szę pana,
To po­stać po­wszech­nie zna­na.
To po­ży­tecz­na isto­ta,
A pan wciąż po­mi­ja kota!
Ja­kiż pan przy­kład daje?
Cóż to za oby­cza­je?
Żądam te­raz nie­złom­nie:
Pro­szę w domu siąść na ka­na­pie
I wiersz na­pi­sać o mnie,
A jak nie - to panu oczy wy­dra­pię!"
Tak mó­wił do mnie kot bury
Po­ka­zu­jąc pa­zu­ry.

Cóż tedy ro­bić mia­łem?...
W War­sza­wie, po po­wro­cie,
Sia­dłem i na­pi­sa­łem
Wła­śnie ten wiersz o ko­cie


Kategorie: _blog, wiersze


Słowa kluczowe: Kot, brzechwa, jan brzechwa


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
28 lipca 2023 (piątek), 17:56:56

Refleksja po 35 latach myślenia

W trakcie rozmowy z kumplem (GK) przypomniałem dziś sobie, że gdy bylem młody, miałem te 22, 25, a może już nawet swoje 30 lat to bardzo chciałem żyć. Chciałem żyć tworząc, pracując, przemieniając otaczającą mnie rzeczywistość, zarządzając będącą pod moim wpływem ziemię aby wywrzeć pozytywny wpływ na świat i mieszkających na nim ludzi. Chciałem uczynić świat lepszym - bo przecież mając 30 lat człowiek (a zwłaszcza młodzi faceci) wiedzą co będzie lepsze, bo wiedzą co jest dobre i gotowi są wdrażać to nawet używając przemocy względem innych ludzi, którzy przecież nie są tak dobry i nie wiedzą.

Dziś jestem nieco starszy, mam prawie 60, mniej mi się chce żyć (bo coś niecoś boli) ale moja lista powodów aby żyć znacząco się wydłużyła. Dziś widzę aż trzy powody dla których warto żyć, więc żyję. Dziś uważam, że ...

#1. Warto żyć aby poznać Boga, aby sprawdzić jaki On jest, doświadczyć, nauczyć się Jego, albo przynajmniej nauczyć się uczyć.

#2. Warto żyć aby przemienieć swój charakter na taki, który Bóg chciałby aby miał, abym bardziej przypominał Chrystusa. Tak, tak! Swoj charakter można zmienić, "bo nie zmienię świata, nie zmienię ale mogę zmienić się sam” (piosenka z młodości - Sztywny pal Azji).

#3. Warto żyć aby tworząc, pracując, przemieniając otaczającą mnie rzeczywistość, zarządzając będącą pod moim wpływem ziemię wywrzeć pozytywny wpływ na świat i mieszkających na nim ludzi. Nie wiem czy potrafię uczynić świat lepszym ale poznając Boga mogę próbować zrozumieć co to jest „dobro”.

Trzeci punkt jest taki jak ten jedyny w młodości, ale różnica jest taka, że może lepiej wiem czym jest dobro, wszak wg. Pana Jezusa życie wieczne polega na poznawaniu Boga a tak się składa, że gdzieś przed 30 nawróciłem się i otrzymawszy życie wieczne zacząłem poznawać Boga.

A na koniec przypomnę sobie słowa tej ładnej piosenki:

Nie zmienię świata

Sztywny Pal Azji

Nie zmienię świata nie zmienię
Nie mam żadnych złudzeń
To nie uda sie nikomu
Choć rewolucje są dla ludzi

Nie zacznę nowej wojny
I nie zakończę starych
To wszystko jest utopią
I śmieszne są zamiary

Ale mogę zmienić sie sam
I mogę zmienić Ciebie
Możemy zmienić nasz dom
By było nam jak w niebie

Nie zacznę nowej wojny
I nie zakończe starych
To wszystko jest utopią
I śmieszne są zamiary

Ale mogę zmienić sie sam
I mogę zmienić Ciebie
Możemy zmienić nas dom

 

 


Kategorie: _blog, wiersze, piosenki, filozofia


Słowa kluczowe: sztywny pal azji, cel życia, filozofia


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
20 grudnia 2021 (poniedziałek), 12:12:12

Psalm 91 w wykonaniu G.Brauna

Nagrane w ramach akcji #hot16challenge w trakcie pandemii, wiosna '2020.

Psalm 91, w tłumaczeniu Jana Kochanowskiego

Kto się w opiekę poda Panu swemu
A całym prawie sercem ufa Jemu,
Śmiele rzec może: "Mam obrońcę Boga,
Nie będzie u mnie straszna żadna trwoga."

Ciebie on z łowczych obierzy wyzuje
I w zaraźliwym powietrzu ratuje;
W cieniu swych skrzydeł zachowa cię wiecznie,
Pod Jego pióry ulężesz biezpiecznie.

Stateczność Jego tarcz i puklerz mocny,
Za którym stojąc na żaden strach nocny,
Na żadną trwogę ani dbaj na strzały,
Którymi sieje przygoda w dzień biały.

Stąd wedla ciebie tysiąc głów polezę,
Stąd drugi tysiąc; ciebie nie dosięże
Miecz nieuchronny, a ty przedsię swymi
Oczyma ujźrzysz pomstę nad grzesznymi.

Iżeś rzekł Panu: "Tyś nadzieja moja",
Iż Bóg nawysszy jest ucieczka twoja -
Nie dostąpi cię żadna zła przygoda
Ani się najdzie w domu twoim szkoda.

Aniołom swoim każe cię pilnować,
Gdziekolwiek stąpisz, którzy cię piastować
Na ręku będą, abyś idąc drogą
Na ostry krzemień nie ugodził nogą.

Będziesz po żmijach bezpiecznie gniewliwych
I po padalcach deptał niecierpliwych;
Na lwa srogiego bez obrazy wsiędziesz
I na ogromnym smoku jeździć będziesz.

Słuchaj, co mówi Pan: "Iż mię miłuje,
A przeciwko mnie szczerze postępuje -
Ja go też także w jego każdą trwogę
Nie zapamiętam i owszem wspomogę.

Głos jego u mnie nie będzie wzgardzony,
Ja z nim w przygodzie; ode mnie obrony
Niech pewien będzie, pewien i zacności,
I lat szedziwych, i mej życzliwości!

 

A teraz ściągam sobie tez filmik:

 


Kategorie: _blog, wiersze


Słowa kluczowe: biblia, ps91, pralm 91, braun, #hot16challenge


Pliki


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
7 grudnia 2021 (wtorek), 12:09:09

Nad drzwiami twego pokoju

 

 

Gustaw Szepke, Ostatnie takie trio

 

Nad drzwiami twego pokoju
Wisi drewniany krzyż
Ileś to ranków, ileś wieczorów
Klęczałaś przed nim lała łzy

A Jezus Chrystus stoi z boku
Zaledwie kilka króków
Zostaw umarłym to co martwe
I do żywego Boga pójdź!

Jak myślisz dokąd zaprowadzą
Wyobrażenia te niezdrowe
Wiara na ślepo w tych co kłamią
Którzy to Boga uczynili symbolem

A Jezus Chrystus stoi z boku
Zaledwie kilka króków
Zostaw umarłym to co martwe
I do żywego Boga pójdź!

 


Kategorie: _blog, wiersze, muzyka


Słowa kluczowe: OTT, ostatnie takie trio, gutek


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
24 listopada 2021 (środa), 16:29:29

Psalm 51, wg Jana Kochanowskiego

PSALM 51, wg Jana Kochanowskiego
 
Miserere mei, Deus, secundum
 
Boże w miłosierdziu swoim nieprzebrany,
U Twych nóg upadam ja, człowiek stroskany;
Smiłuj się nade mną, zetrzy moje złości,
Omy j mię, oczyść mię z moich wszeteczności!
 
Znam swój grzech do siebie, a widzę go prawie,
I Tobie nie tajny; ale Ty łaskawie
Racz się ze mną obejć, abyś w słowiech swoich
Zawżdy praw nalezion i czyst w sądziech Twoich.
 
Mnie-ć jeszcze złość w matce przeklęta zastała,
Mnie-ć grzech jeszcze w mleku matka podawała.
O Panie, Ty szczerość serdeczną miłujesz
I skarb swej mądrości takim okazujesz.
 
Pokrop' mię hysopem, a oczyścion będę,
Omyj mię, a śnieżnej jasności nabędę;
Zeszli mi poselstwo wesołe, a kości
Twym gniewem strapione użyją radości.
 
Odwróć od mych grzechów surową twarz swoje
Ani chciej pamiętać na nieprawość moje;
Stwórz we mnie, mój Panie, serce bogobojne,
A w oziębłych piersiach myśli wskrześ przystojne!
 
Nie odmiatajże mię od swej obliczności,
A nie bierz ode mnie ducha swej mądrości;
Przywróć mi dobrą myśl, prze mój grzech odjętą,
A podbij pod rozum złą żądzą przeklętą!
 
A ja, w swym upadku przez Cię podźwigniony,
Będę złym na przykład jawnie wystawiony,
Aby w miłosierdziu Twoim nie wątpili,
Ale się do Ciebie raczej nawrócili. 
 
Wybaw' mię z przeklęctwa mej niepobożności,
Aby mógł mój język sławić Twe litości,
Otwórz, wieczny Boże, nieme usta moje,
A ja opowiadać będę chwały Twoje.
 
Byś ofiar pożądał, paliłbych ofiary,
Ale wiem, że mało dbasz o takie dary;
Ofiara przyjemna Bogu - duch strapiony,
Serce uniżone, umysł ukorzony. 
 
Bądź łaskaw na miasto swoje, wieczny Panie.
Że tym rychlej w pięknych swoich murzech stanie:
Tam przyjmiesz ofiarę cnoty, tam kładzione
Na Twój ołtarz będą cielce poświęcone.

Kategorie: _blog, biblia, wiersze


Słowa kluczowe: kochanowski, psalm 51, psalm L, psałterz


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
23 czerwca 2021 (środa), 20:26:26

Dyrektor teatru sławnego miasta N

Coś aby potrenować swoją dykcję. No i nacieszyć się słowem. Gazeta Warszawska, 14 maca 1820.

1820

Dyrektor teatru sławnego miasta N. ma zaszczyt donieść, że po długich trudach i pracach ma zamiar odpocząć i w tym to celu chce przedać pyszne swe zamki, ogrody, wygodne i obronne twierdze, piękny i cienisty las, kilka łąk usianych kwiatami i znaczną ilość rozkosznych domów wieyskich w czaruiących okolicach. Przedane także będą przez publiczną licytacyią wyborne sprzęty iego pałaców i inna ruchomość, a mianowicie: Morze z 12 wielkich wałów złożone, z których dziesiąty na nieszczęście cokolwiek iest uszkodzony; półtora tuzina ciemnych obłoków dobrze zachowanych, nadto iedna chmura przeszyta piorunem; śnieg doskonałey białości z naylepszego pocztowego papieru. Prócz tego dwa rodzaie śniegu cokolwiek ciemnieyszego z papieru ordynaryynego. Trzy butelki błyskawicy. Słońce zachodzące cokolwiek iuż przetarte, i xiężyc cokolwiek stary. Wóz tryumfalny złocony prawie nowy dwoma, smokami zaprzężony. Płaszcz purpurowy dla Semiramidy zrobiony, a który służył późniey Agamemnonowi, Menelausowi i innym bohatyrom. Cały ubiór dla widma, to iest koszula okrwawiona, poszarpany płaszcz z dwoma łatami czerwonemi, wystawuiącemi rany śmiertelne. Pióro zrobione do hełmu dziewicy Orleańskiey, a tylko raz używane. Chustka do kieszeni Otella i kilka par wąsów Baszów wschodnich. Wóz Kleopatry. Flaszeczka z winnym spirytusem, przydatna do wyprowadzenia duchów, wydaie bowiem wyborny płomień błękitny. Róż do użytku aktorów i aktorek. Trzy urwiska skał dobrze wypchane włosem końskim i dwa darniowe stołki z drzewa sosnowego. Wielki stos ze wszech stron podpalony, i kilka lat iuż palący się. Piękny niedźwiedź ociągnięty nowém płótnem farbowaném i dwie owce wypchane wiórem. Cały obiad, złożony z ciast z papieru kleionego, z kury także papierowey i t. d. Do tego należy kilka butelek z drzewa dębowego i owoce z wosku na wety. Pięć łokci łańcuchów z blachy wydających brzęk straszny i łatwo przerażaiących. Zupełna kollekcyia masek, drzwi zapadaiących, drabin z powrozów, stołów sędziowskich z długiemi kobiercami, słowem, wszystko co tylko potrzebne iest do wystawienia naynowszych widowisk. Kolebka, szubienica, ofiarnik Jowisza, studnia prawdy, i wielka liczba mieczów, puginałów, halabard, kiiów pasterskich, zawoiów Tureckich i czapek grenadyierskich. – Wszystkie te sprzęty można widzieć w samym teatrze między repetycyami i reprezentacyią.

Piotr Skrzynecki, w Piwnicy pod Baranami lekko to przerabiając wyrecytował pięknie około roku dwutysięcznego.


1820

Dyrektor teatru sławnego miasta N.
ma zaszczyt donieść,
że po długich trudach
i pracach
ma zamiar odpocząć
i w tym to celu chce przedać
pyszne swe zamki, ogrody, wygodne i obronne twierdze,
piękny i cienisty las, kilka łąk usianych kwiatami
i znaczną ilość rozkosznych domów wieyskich w czaruiących okolicach. 

Przedane także będą przez publiczną licytacyią
wyborne sprzęty iego pałaców
i inna ruchomość, a mianowicie:

Morze z 12 wielkich wałów złożone,
z których dziesiąty na nieszczęście cokolwiek iest uszkodzony;

półtora tuzina ciemnych obłoków dobrze zachowanych,
nadto iedna chmura przeszyta piorunem;
śnieg doskonałey białości z naylepszego pocztowego papieru. 

Prócz tego dwa rodzaie śniegu cokolwiek ciemnieyszego z papieru ordynaryynego.

Trzy butelki błyskawicy.

Słońce zachodzące cokolwiek iuż przetarte,
i xiężyc cokolwiek stary.

Wóz tryumfalny złocony prawie nowy
dwoma, smokami zaprzężony.
Płaszcz purpurowy dla Semiramidy zrobiony,
a który służył późniey Agamemnonowi, Menelausowi i innym bohatyrom. 

Cały ubiór dla widma, to iest koszula okrwawiona,
poszarpany płaszcz z dwoma łatami czerwonemi, wystawuiącemi rany śmiertelne.

Pióro zrobione do hełmu dziewicy Orleańskiey,
a tylko raz używane.

Chustka do kieszeni Otella
i kilka par wąsów Baszów wschodnich. 

Wóz Kleopatry.

Flaszeczka z winnym spirytusem,
przydatna do wyprowadzenia duchów,
wydaie bowiem wyborny płomień błękitny.

Róż do użytku aktorów i aktorek.

Trzy urwiska skał dobrze wypchane włosem końskim
i dwa darniowe stołki z drzewa sosnowego.

Wielki stos ze wszech stron podpalony,
i kilka lat iuż palący się.

Piękny niedźwiedź ociągnięty nowém płótnem farbowaném
i dwie owce wypchane wiórem.

Cały obiad, złożony z ciast z papieru kleionego,
z kury także papierowey i t. d.

Do tego należy kilka butelek z drzewa dębowego
i owoce z wosku na wety.
Pięć łokci łańcuchów z blachy
wydających brzęk straszny i łatwo przerażaiących.
Zupełna kollekcyia masek, drzwi zapadaiących, drabin z powrozów, stołów sędziowskich z długiemi kobiercami, słowem, wszystko co tylko potrzebne iest do wystawienia naynowszych widowisk.

Kolebka, szubienica, ofiarnik Jowisza, studnia prawdy, i wielka liczba mieczów, puginałów, halabard, kiiów pasterskich, zawoiów Tureckich i czapek grenadyierskich.

Wszystkie te sprzęty można widzieć w samym teatrze między repetycyami i reprezentacyią.


Kategorie: _blog, wiersze


Słowa kluczowe: piwnica pod baranami, skrzynecki


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
15 listopada 2019 (piątek), 20:00:00

Obudziłem się o piątej


Obudziłem się o piątej (*).
Poza niektórymi wspomnieniami nic mnie nie bolało.


(*) Piąta rano, bo ktoś się już pytał. Piąta rano to czas, w którym ostatnio się budzę.


Kategorie: _blog, wiersze, poezja


Słowa kluczowe: wiersze, poezja


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę

Disclaimers :-) bo w stopce coś wyglądającego mądrze można napisać. Wszystkie powyższe notatki są moim © wymysłem i jako takie związane są ze mną. Ale są też materiały obce, które tu przechowuję lub cytuje ze względu na ich dobrą jakość, na inspiracje, bądź ilustracje prezentowanego lub omawianego tematu. Jeżeli coś narusza czyjeś prawa - proszę o sygnał abym mógł czym prędzej naprawić błąd i naruszeń zaniechać.