Notki z roku 2009 i miesiaca numer 6


1 czerwca 2009 (poniedziałek), 19:25:25

Szczęście

Definicja:
Szczęście to stan w którym człowiek się realizuje.

Inne próby określenia:

  • szczęsciem jest stan, w którym wszystko co nam się przydarza odbieramy jako służące nam.
  • zrzut endorfin w krótkim czasie

Kategorie: zabawa w słowa, _blog, fiki


Słowa kluczowe: szczęście


Komentarze: (1)

anonim, August 8, 2011 21:47 Skomentuj komentarz


Szczęście ::= stan w którym człowiek się realizuje, tzn. w swojej ocenie robi to co w swojej koncepcji życia uważa za dobre.

Błogosławieństwo ::= szczęście przy założeniu, że realizowana koncepcja życia jest spójna z planem Stwórcy.
Skomentuj notkę
1 czerwca 2009 (poniedziałek), 19:51:51

Narnia

Oto lista 7 bajek C. S. Lewisa:

  1. Lew, Czarownica i stara szafa
  2. Książę Kaspian
  3. Podroż "Wędrowca do Świtu"
  4. Srebrne krzesło
  5. Kon i jego chłopiec
  6. Siostrzeniec czarodzieja
  7. Ostatnia bitwa

A teraz jak ja widzę każdą w nich:

  1. Lew, Czarownica i stara szafa - ofiara Mesjasza, ogłoszenie i zastosowanie ewangelii.
  2. Książę Kaspian - książka o pierwotnym objawieniu i szukaniu Boga. Oraz o pomocy Kościoła, nieco o walce duchowej.
  3. Podroż "Wędrowca do Świtu" - życie pełne, cele i ich osiąganie, przy okazji Nowe Narodzenie (wątek Edmunda).
  4. Srebrne krzesło - planu Boga i rola człowieka, życie w posłuszeństwie. Jakby o pozytywnym Islamie (powtarzaj wskazówki-zasady).
  5. Kon i jego chłopiec - Bóg ma kontrole, ma swoi plan który realizuje, zupełnie jak u Hioba. Wątek poboczny - o diabelskich systemach społecznych (diabelskim Islamie).
  6. Siostrzeniec czarodzieja - teologia systematyczna, wyjaśnienie metahistorii tego świata i przedstawienie historii kluczowych osób.
  7. Ostatnia bitwa - Apokalipsa czyli sprawy przyszłe i ostateczne. Mimo iż wydaje się smutne, jest to księga pocieszenia.

Kategorie: to lubię, _blog


Słowa kluczowe: C.S.Lewis, Narnia, Aslan, lewis


Komentarze: (2)

Agata, June 2, 2009 14:40 Skomentuj komentarz


Coś w tym jest. Ale mimo wszystko - wyobraźnia Cię poniosła na pola nadinterpretacji:). Chyba.. :)

W34, February 19, 2015 16:26 Skomentuj komentarz


B: wykup
W: ewangelia i geologia systematyczna

Podróż werdrowca
B: wolność, egoizm, koszty
Kosciol, walka duchową.

Kaspian
B: zderzenie racjonalizmu z niewyttlumaczalnym.
W:

Srebrne krzesło
B: uciemierzeni są wszędzie
W: ważność Słowa, prawa, powtarzania


Koń i jego chłopiec
B: o obecności Boga wszędzie. Bóg świadomie rani konia, bo te jest dla niego dobre, Bóg ma plan. O planach i obecności Boga.
W: o religii, religijności,

Siostrzeniec czarodzieja


Ostatnia bitwa
B: postępująca degeneracja pod Bożą kontrolą.
W: nadzieja, bedzie dobrze

Skomentuj notkę
3 czerwca 2009 (środa), 01:43:43

Gliwice, Warszawa, Gdańsk

  1. Bądź błogosławiony Panie Boże, Stwórco wszechświata w tym, że dajesz nam radosne dni.
  2. W zasadzie nie lubię wstawiać wcześnie rano - 4.3o to nie jest dobra pora aby jeść śniadanie, sprzątać kuchnię, kończyć pakowanie. Ale koty bardzo się cieszą gdy w nocy coś w domu się dzieje więc przynajmniej miałem miłe towarzystwo.
  3. O godzinie 5.45 nad autostradą A4, na odcinku pomiędzy Rudą Śląską a Chorzowem Batorym pojawiły się dwa anioły. Leciały bardzo wysoko a ich białe skrzydła lśniły metalicznie we wschodzącym słońcu.

    A może to był samolot? Albo dwa bezzałogowe obiekty zaprojektowane przez Grzesia, Piotra i Wojtka w ramach pacyfistycznej dobrej zabawy. Ja jednak będę wierzył, że to Jahweh posłał dwóch posłańców aby na świecie objawiło się więcej radości.

  4. Po kawie na Stadoilu w Częstochowie śpi się dobrze – może dlatego, że w Maździe są wygodne fotele i sporo miejsca.
  5. Grecka restauracja "Meltemi" (okolice Szczęśliwickiej) jest bardzo przyjemna – warto to zapamiętać to miejsce i polecać.
  6. Nie było łatwo odbębnić 4 biznesowe spotkania w Warszawie – ale udało się, co więcej – wszystkie były twórcze i radosne a każde na inny temat, związane z zupełnie innym projektem, a może nawet branżą.

    Nie wiem jeszcze po co (albo dlaczego?) Kolumb odkrywał Amerykę, nie wiem też po co biorę udział w tym światowym rozwoju gospodarczym – ale to robię i czasami bywa to radosne. Bądź błogosławiony Panie...

  7. Przejeżdżając Czerniakowską myślałem, że jeszcze mógłbym wpaść do Gosi i Piotra - ale to byłaby mocna przesada. Do Gdańska przecież jest z 5 godzin jak nic, choć wtedy jeszcze celowałem tylko w Toruń, gdzie na starym mieście znam miły hotel.
  8. Warszawiacy dojeżdżający samochodami z pod Warszawy są biedni. Wjazd z Janek do Centrum zajął nam z godzinę jak nic. Mój wyjazd z Centrum na Gdańsk to była tragedia (zwłaszcza do mostu Gdańskiego). A potem, już lepiej - dawaj do przodu, dalej, szybciej - dobry silnik pozwala nie sugerując hałasem aby się przemęczał. Bądź błogosławiony Panie...
  9. Mazda to fajne autko jest. Chwila i jestem w Gdańsku korzystając z odcinka pięknej autostrady od Grudziądza (12,50-). Po drodze, w Modlinie, Płońsku, Sierpcu leje. W Rypinie i Brodnicy już nie, w tej ostatniej znowu jest Stadoil z dobrą kawą.
  10. Hotel „Wolne Miasto Gdańsk” (ul. Świętego Ducha 2) jest piękny. Nie rozumiem tylko dlaczego w recepcji miałbym zapłacić więcej niż rezerwując poprzez Booking.com? Dla zasady i ze sknerstwa Anuszka robi mi szybką rezerwację przez Internet, a ja na parkingu dyktuję jej numer karty kredytowej.

    No cóż – Holendrzy zarobili. Widziałem w Amsterdamie siedzibę Booking.com – - teraz za moje pieniądze będzie jeszcze piękniejsza, a hotel „Wolne Miasto” w Gdańsku niekoniecznie.

  11. Pokój jest piękny, mały, ale ładnie urządzony, czysty – jak za 280 zł, w samy centrum, w zabytkowej kamienicy to coś pięknego. Mam w nim 3 połaciowe okna, każde na inną stronę dachu. Dlaczego w Amsterdamie za te nory musimy płacić dużo więcej?
  12. Neptun stoi, żuraw też, stateczki śpią na Mołtawie (bo już późno) ale obok żurawia wielka dziura w ziemi. Chyba tam było kiedyś Muzem Morskie, brzydki budynek z lat 60-tych. Teraz jest dziura i wykopaliska. Hotel Hansa przez to wygląda dziwnie. Sołdek na miejscu - niczego pod nim nie kopią.
  13. Przecież mój telefon ma bardzo dobry aparat fotograficzny i MMSy! Odkrycie! Niech sobie Polkomtel zarobi – wysyłam A. obrazki ze Starego Miasta.
  14. Przejechałem całą Polskę wzdłuż, popracowałem w Warszawie bardzo – chyba jestem zmęczony.
  15. Bądź błogosławiony Panie, Stwórco wszechświata w tym, że dajesz nam radosne dni. Jutrzejszy na pewno będzie innym dniem ale Ty już dziś bądź błogosławiony Panie, Stwórco wszechświata.

I było by tak pięknie, gdyby ...


Kategorie: osobiste, _blog


Słowa kluczowe: Gliwice, Warszawa, Gdańsk


Komentarze: (1)

Gosia, June 5, 2009 16:25 Skomentuj komentarz



Wojtku, to w takim razie - następnym razem, dobrze? :) Jak Ci czas pozwoli :) Natanek rośnie nam jak na drożdżach - w czwartek skończyl już 4 miesiące! :)

A tą grecką restaurację znamy, znamy :) [na razie jeszcze tylko z "widzenia" przez szybki, ale może w końcu uda się nam tam wybrać :] Niedaleko niej jest tzw. górka szczęśliwicka czyli sztuczny stok dla narciarzy, a dokoła mały park i oczko wodne :) Byliśmy tam kiedyś na spacerze :)

Pozdrawiamy :)
Skomentuj notkę
7 czerwca 2009 (niedziela), 09:42:42

Biskup

Gdyby ktoś miał wątpliwości to ...

Biskup wiec powinien być
nienaganny,
mąż jednej żony,
trzeźwy,
rozsądny,
przyzwoity,
gościnny,
sposobny do nauczania,
nieprzebierający miary w piciu wina,
nieskłonny do bicia,
ale opanowany,
niekłótliwy,
niechciwy na grosz,
dobrze rządzący własnym domem,
trzymający dzieci w uległości,
z cala godnością.
(Pierwszy list świętego Pawła do Tymoteusza, rozdział 3)

I nie napisał tego żaden JP2, ale również do niego można przyłożyć to zalecenie (wszak jest biskupem).


Tak! Biskup powinien mieć dzieci i jeżeli je dobrze wychowa to może zostać biskupem.


Kategorie: katolicyzm, _blog


Słowa kluczowe: biskup


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
8 czerwca 2009 (poniedziałek), 16:22:22

Znak czasu?

Czy chrześcijanie na zachodzie są prześladowani? Chyba nie bo głowy nie lecą, nikt jak Paweł, Piotr czy Barnaba w więzieniu nie siedzi, nikogo jeszcze jak Szczepana nie ukamieniowali. Ale pojawiają się pewne sygnały o tym, że łatwo, miło i przyjemnie to już było bo lewicowcy i liberałowie (z nazwy) będący u władzy jak mają okazję poszkucić to szkucą.

Przykład pierwszy opisany jest tu:

Chcesz czytać Biblię w domu ze znajomymi? Musisz wykupić licencję

Fronda.pl

Gdzie? W stanach Zjednoczonych, w hrabstwie San Diego. Pastor wraz z żoną zapraszali przyjaciół na studiowanie Pisma Świętego – dostali ostrzeżenie o zakazie nielegalnych zgromadzeń religijnych.

Amerykańska wolność słowa coraz mniej dotyczy Słowa Bożego. Pastorowi Davidowi Jones’owi i jego żonie zabroniono zapraszać do ich prywatnego domu znajomych na studiowanie Biblii. Jeśli chcą to robić, muszą zapłacić hrabstwu San Diego kilkadziesiąt tysięcy dolarów - podaje Fox News.

Raz w miesiącu pastorowa miała zwyczaj zapraszać przyjaciół na obiad, by wspólnie świętować Dzień Pański dzieląc się przy tym także Słowem Bożym. Niestety, kilkanaście osób wspólnie modlących się, to już dla amerykańskiej władzy zgromadzenie religijne – a na takie potrzeba zezwolenia. Szybko znalazł się powód, by policjant mógł zapukać do drzwi pastora i o nie poprosić – przed domem parkowała zbyt duża ilość samochodów, co podobno zakłóca porządek w dzielnicy.

- W Wielki Piątek przyszedł do nas urzędnik i powiedział, że spotkanie na którym razem z przyjaciółmi czytaliśmy wspólnie Biblię było religijnym zgromadzeniem i, że narusza to przepisy hrabstwa – mówił pastor. Kilka dni potem w skrzynce na listy było już pisemne ostrzeżenie z merostwa. Z niego dowiedzieli się, że "niezgodnie z prawem wykorzystują grunty". Teraz mają do wyboru albo "zaprzestanie organizowania zgromadzeń religijnych" albo "ubieganie się o zezwolenie". Ile kosztuje uzyskanie pozwolenia? Bagatela kilkadziesiąt tysięcy dolarów.

- Trudności, z którymi musimy się zmagać mogą dotyczyć również dziesiątki tysięcy, podobnych jak my, ludzi – mówi żona pastora Mary Jones. Fox News informuje, że para nie zamierza bezdyskusyjnie podporządkować się przepisom – mają nadzieję, że nagłośnienie sprawy wywoła ogólnokrajową debatę na temat poszanowania praw obywatelskich i religijnych w ich kraju.

Przykład drugi to próba wprowadzenia przez nasze MSWiA drakońskich i obowiązkowych opłat za szkolenie służb kierujących ruchem na pielgrzymkach. Wczoraj przejeżdżając przez Wejherowo widziałem kilka grup lokalnych pielgrzymek (jakieś święto tam mieli) i co można powiedzieć o tych ludziach, że wiedzą jak to się robi i troszczą się nieźle o to aby inni mogli sobie iść bezpiecznie. Oczywiście Kościół Katolicki w Polsce jeszcze krzywdy sobie zrobić nie da i już uzgodniono, że dla osób delegowanych przez parafie opłaty będą symboliczne a szkolenie krótkie ale co zrobić z innymi Kościołami gdyby tak zachciało im się nagle popielgrzymować? Nic - niech zapłacą a potem się okaże czy im się jeszcze chce.

Przykład trzeci to aresztowanie w Szwecji pastora, który przeczytał w trakcie nabożeństwa z Biblii kawałek o tym, że homoseksualizm to grzech. Zamknęli go bo tym samy namawiał do nienawiści.

Kolejny przykład pochodzi z Francji - ale nie chce mi się go już opisywać. Po prostu odnotuję ten kawałek z Frondy i już.


Kategorie: obserwator, znak czasów, _blog


Słowa kluczowe: wolność zgromadzeń, ameryka, czytanie biblii


Komentarze: (4)

Anka, June 11, 2009 13:18 Skomentuj komentarz


To rzeczywiscie dziwaczne ze nie mozna cytowac jakiegokolwiek fragmentu biblii w kosciele ktorego filozofia wlasnie na tej ksiedze jest oparta. Wiadomo przeciez ze koscioly chrzescijanskie zamkniete sa dla homoseksualistow ktorych praktyki definiowane sa jako wstretne dla Boga. Idac dalej homoseksualista nie moze zostac czlonkiem konsciola. Znam czlowieka wychowanego w religii katolickiej ktory odnalazl w sobie sklonnosci homoseksualne. Probowal z tym "walczyc" przez lata, miedzy innymi zakladajac "normalna rodzine" czyli zeniac sie z kobieta i majac dzieci. Mial zaprzeyjaznionego ksiedza - spowiednika i daradce, poddawal sie terapiom specjalistycznym... Nie "pomoglo" i wciaz zyje w rozdarciu bo chrzescijanski Bog go nie chce. Dodam tylko ze pare razy probowal popelnic samobojstwo.... Czy zasluzyl na takie traktowanie?

anonim, June 14, 2009 17:28 Skomentuj komentarz


Pytanie "czy zasłużył na takie traktowanie" proszę kierować do Boga, bo on zna odpowiedź. Ja po części też ją znam, bo jest zapisana w Rz1.18 tylko aby to zrozumieć, należy zauważyć, że nie ma ludzi niewinnych, bo wszyscy zgrzeszyliśmy...

Anka, June 15, 2009 21:34 Skomentuj komentarz


Nie oczekuje odpowiedzi na moje pytanie, oczekiwalabym raczej zwyklej ludzkiej empatii przy ocenie sytuacji tego biedaka. Wspolczucia i chwili zadumy nad okrutnoscia slowa Bozego. I moze nawet momentu tworczego zwatpienia.

anonim, June 15, 2009 23:04 Skomentuj komentarz


Moja empatia wyrażona jest w słowach "wszyscy zgrzeszyliśmy" w których osobiście akcent stawiam na "ja zgrzeszyłem". A skoro sam zgrzeszyłem to mam przez co zrozumienie dla ludzi, którzy podobnie jak ja mają teraz pewne dziedziny życia niepoukładane właściwie, mają problemy, niedostatki, braki, niewłaściwe relacje a przez to niespełnione oczekiwania.

Mam jednak nadzieję, bo wiem że Bóg zrobił wszystko aby na nowo życie ludziom _dobrze_ poukładać. I nie ma tu miejsca na okrutność bo jest nadzieja o ile chce się z tej nadziei skorzystać.
Skomentuj notkę
14 czerwca 2009 (niedziela), 15:24:24

Kapłani wobec manipulacji

Z dużą nieśmiałością i wielkimi wątpliwościami umieszczam tu ten materiał.

Kapłan wobec ofensywy ideologii neomarksizmu i postmodernizmu we współczesnym świecie.

Konferencja biskupa Stanisława Wielgusa, wygłoszona do księży profesorów Wyższego Metropolitalnego Seminarium Duchownego w Warszawie, w lutym 2004r.

ściągaj (22MB)

graj (32kb/s)

Zgadzam się z diagnozą ale zupełnie nie wierzę w ten religijny i jednocześnie bezbożny sposób na terapie. Do tego nie pasuje mi archaiczny język, który utrudnia odbiór zmuszając do dużego wysiłku w słuchaniu. Ale ponieważ problem mediów jest problemem współczesnego świata publikuję tu ten materiał bo warto się z nim zapoznać.

W załączniku treść w PDFie do poczytania.


Kategorie: obserwator, media, polityka, _blog


Słowa kluczowe: manipulacja, bp Wielgus


Pliki


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
14 czerwca 2009 (niedziela), 15:33:33

Czas wrzeszczących staruszków

A. mi kupiła, przeczytałem i teraz mi smutno, choć jakbym nie przeczytał też smutno mi by było.

Czas wrzeszczących staruszków

Rafał A. Ziemkiewicz

Wydawnictwo: Fabryka Słów, maj 2008
ISBN: 978-83-7574-012-7
Liczba stron: 480
Wymiary: 125 x 195 mm
Cena: 29,-

Są jednak różne smutki. Ten motywuje mnie do tego, aby bardziej prosić o rządzących w myśl zalecenia skierowanego przez Pawła do Tymoteusza, aby modlitwy odprawiać za królów i wszystkich sprawujących władzę. I aby nie było wątpliwości - robię to "abym mógł życie prowadzić w cichości, w spokoju, w sposób godny" (1Tm2).

A książkę polecam kolegom demokratom, humanistom, wierzącym jeszcze że świat jest taki piękny a swoim głosem oddanym w eurowyborach przyczyniamy się do tego by był jeszcze piękniejszy.


Kategorie: to czytam, polityka, _blog


Słowa kluczowe: tusk, kaczyński, ziemkiewicz, polska, polityka


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
14 czerwca 2009 (niedziela), 17:18:18

Jestem wydawcą

Przeczytałem jakieś stare notatki z Rzeczpospolitej (patrz załączniki) i okazało się, że jestem wydawcą!

Jestem wydawcą, a ponieważ jestem niezarejestrowanym w sądzie wydawcą to jestem znowu na bakier z prawem i jako taki mogę zostać oskarżony, osądzony a może nawet osadzony lub zastrzelony.

A ja myślałem, że tylko piszę sobie tutaj bo lubię.

To coś daje do myślenia na temat w jakim kraju żyjemy, gdzie jest wolność i jak niebezpieczne jest życie.


Kategorie: osobiste, _blog


Słowa kluczowe: prawo, wydawca


Pliki


Komentarze: (1)

anonim, June 17, 2009 00:00 Skomentuj komentarz


Ministerstwo idzie na wojnę z internautami
Sławomir Wikariak 16-06-2009, ostatnia aktualizacja 16-06-2009 23:00

http://www.rp.pl/artykul/2,320987_Ministerstwo_idzie_na_wojne_z_internautami_.html

Nie tylko serwis opisujący życie miasta, ale i strona www o psach czy kotach będą mogły zostać uznane za publikacje prasowe i podlegać obowiązkowej rejestracji
Połowa mieszkańców UE ma dostęp do internetu
autor zdjęcia: Jakub Dobrzyński
źródło: Fotorzepa
Połowa mieszkańców UE ma dostęp do internetu
+zobacz więcej

* Pietryga: Bat na niepokornych w sieci

Takie mogą być efekty przygotowanej przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego nowelizacji prawa prasowego. Już dzisiaj sądy uznają niektóre serwisy internetowe za dzienniki lub czasopisma i karzą za brak rejestracji. Niedawno spotkało to dwóch wspólników prowadzących portal www.bielsko.biala.pl. Dostali 3 tys. zł grzywny (opisywaliśmy to w poniedziałkowym wydaniu "Rz": "Grzywna za prowadzenie serwisu internetowego").

Bez definicji

Jeśli proponowane zmiany w przepisach wejdą w życie, z podobnymi konsekwencjami będą musieli się liczyć autorzy dziesiątek, jeśli nie tysięcy innych stron internetowych.

– Moje studentki prowadzą serwis propagujący naturalne kosmetyki. Obawiam się, że on również będzie podlegał rejestracji – mówi prof. Ewa Nowińska z Uniwersytetu Jagiellońskiego. – Nowelizacja mówi bowiem wprost o obowiązku rejestracji publikacji prasowych, nie precyzuje natomiast, co jest taką publikacją. A w tej sytuacji treść może nie mieć większego znaczenia – tłumaczy.

– Dotychczas w definicji dziennika mowa była o jego ogólnoinformacyjnym charakterze. Teraz ta przesłanka odpadła. Jeśli więc serwis wędkarski będzie aktualizowany częściej niż raz w tygodniu, może zostać uznany za dziennik – dodaje Xawery Konarski, partner w kancelarii Traple Konarski Podrecki.

Jedyni w Europie

Podobnie uważa dr Michał Zaremba z Uniwersytetu Warszawskiego.

- Trudno mi znaleźć powód, dla którego ministerstwo idzie na wojnę z internautami. Proponowane przepisy nie mają odpowiedników w żadnym kraju europejskim. Albo pozostaną całkowicie martwe, albo będą stosowane wybiórczo przez organy ścigania jako straszak na niepokornych – mówi.

Dlaczego więc je przygotowano? Przez dwa dni próbowaliśmy spytać o to ministerstwo. Niestety, bezskutecznie.

– To próba ważenia dwóch wartości: z jednej strony wolności słowa, z drugiej zaś ochrony praw osób trzecich. Autorzy projektu uznali, że osoby, których prawa naruszono, muszą wiedzieć, od kogo żądać sprostowania czy też komu wytaczać proces – uważa prof. Nowińska. – Tyle że ustalenie takiej osoby wbrew pozorom i teraz nie jest niemożliwe. Można sprawdzić, kto rejestrował daną domenę internetową – zwraca uwagę dr Zaremba.

Brak definicji publikacji prasowej sprawia, że nikt nie wie, czy to, co publikuje w Internecie, nie zostanie za nią uznane. Osoba, która nie dopełni obowiązku rejestracji, ma być karana grzywną. Samo skazanie będzie miało jednak poważniejsze konsekwencje – zostanie odnotowane w Krajowym Rejestrze Karnym i może utrudnić chociażby znalezienie pracy.

Zdecydują sądy

- Jedyna nadzieja w sądach. Orzekając co do pojęć niedookreślonych, powinny każdorazowo interpretować je zgodnie z doświadczeniem życiowym i zdrowym rozsądkiem – mówi prof. Nowińska.

Niektórzy prawnicy przekonują, że publikacje elektroniczne nie będą prasą, gdyż są umieszczane na stronach internetowych o różnych porach dnia i nocy, a więc nie można mówić o periodyczności. Nie mają też numerów wydań, a taki wymóg wynika z definicji prasy. Sądząc po dotychczasowych wyrokach sądów w sprawach portali internetowych, te przesłanki nie są jednak decydujące przy uznawaniu strony www za dziennik lub czasopismo.
Rzeczpospolita
Skomentuj notkę
15 czerwca 2009 (poniedziałek), 08:40:40

Życie emocjami

#1. Kuchnia.

Oto przepis na ciekawe i jednocześnie intrygujące danie:
- kluski śląskie, jak sama nazwa wskazuje - śląskie,
- pesto czyli danie kuchni włoskiej - bazylia, oliwa i jakieś orzechy do smaku,
- suszone pomidory czyli coś co się kojarzy z Marokiem, z miastem Fez lub Marakesz - ale ten prawie słoiczek norweska firma wyprodukowała we Włoszech. Podgrzać na oliwie, wymieszać, podawać na śniadanie lub obiad.

Do tego na deser Staropolanka z sokiem malinowym w ilości 500ml.

#2. Film.

Wieczorny film na TVP Kultura - "Tam i z powrotem" z Gajosem w towarzystwie kilku młodszych aktorów. Nie wiem na ile podkręcili historyczność postaci ale całość robi wrażenie.

#3. Muzyka.

W sobotniej Akademii Jana Sebastiana (PR2, sobota 17.oo) w jednym kawałku odtworzono II partitę na skrzypce solo poprzedzielaną pięknymi chorałami - robi wrażenie, ale nie wiem kto na taki pomysł wpadł i to wykonał. Na serwisie WWW radia cisza. Piszę list do Piotra Orawskiego - ciekawe czy odpisze.

#4. Przemyślenia.

List (a właściwie długi SMS) od Pawła zrobił wrażenie. Noc po nim jest trudna, ale w bliskości Boga wiele rzeczy staje się łatwiejsze przez co można je zaliczyć do wrażeń pozytywnych i przyjemnych. Bądź błogosławiony Panie, Stwórco wszechświata, który sprawiłeś że nasz czas pielgrzymowania na ziemi jest ograniczony, a przez to ograniczone są nasze ziemskie dylematy. Jak bardzo chciałbym już z Tobą być i tych dylematów nie mieć. A może tylko tak mi się wydaje - wszak o te dylematy stale zabiegam.

#5. Odkrycia.

Kot śpiący z człowiekiem na jednej poduszce w nocy mruczy. Jest to nawet przyjemne.

"Gen C" (Generation C – content, community, co-creation, control) czyli coś niby nowego, co już jest i daje się opisać ale jeszcze nie do końca wiadomo co z tego będzie. Bać się? Płakać? Wchodzące Pokolenie X jakoś przeżyłem.


Kategorie: osobiste, _blog


Słowa kluczowe: suszone pomidory, pesto, bach, kot, Generation C


Komentarze: (4)

anonim, June 17, 2009 21:49 Skomentuj komentarz


Odnośnie muzyki. To mogło być to:
http://www.amazon.com/Morimur-Johann-Sebastian-Bach/dp/B00005ND3J
czyli Morimur - Christoph Poppen, The Hillard Ensemble - Johann Sebastian Bach (Composer), countertenor David James (Performer), violin Christoph Poppen (Performer), soprano Monika Mauch (Performer), tenor John Potter (Performer), Hilliard Ensemble (Performer), baritone Gordon Jones (Performer)

anonim, June 17, 2009 22:00 Skomentuj komentarz


Johann Sebastian Bach (Composer)
countertenor David James (Performer)
violin Christoph Poppen (Performer)
soprano Monika Mauch (Performer)
tenor John Potter (Performer)
Hilliard Ensemble (Performer)
baritone Gordon Jones (Performer)

01. Auf meinen lieben Gott [0:02:04.20]
02. Den Tod [0:00:26.00]
03. Allemanda [0:04:11.02]
04. Christ lag in Todesbanden [0:01:29.33]
05. Corrente [0:02:48.40]
06. Den Tod niemand zwingen kunnt [0:01:31.12]
07. Sarabanda [0:04:00.63]
08. Wo soll ich fliehen hin [0:00:51.62]
09. Giga [0:04:19.20]
10. Den Tod [0:00:29.28]
11. Ciaccona [0:14:22.27]
12. Christ lag in Todesbanden [0:02:17.23]
13. Dein Will gescheh' [0:00:54.05]
14. Befiehl du deine Wege [0:01:24.17]
15. Jesu meine Freude [0:01:06.63]
16. Auf meinen lieben Gott [0:00:48.57]
17. Jesu deine Passion [0:01:08.23]
18. In meines Herzens Grunde [0:00:52.72]
19. Nun lob', mein Seel', den Herren [0:01:39.63]
20. Den Tod [0:00:26.37]
21. Ciaccona [0:13:59.10]
22. Den Tod [0:00:30.58]

http://rapidshare.com/files/125843555/J.S._Bach.part1.rar
http://rapidshare.com/files/125858290/J.S._Bach.part2.rar
http://rapidshare.com/files/125869283/J.S._Bach.part3.rar

anonim, June 17, 2009 22:01 Skomentuj komentarz


In 1994, explains the booklet that accompanies Morimur, Professor Helga Thoene made the surprising discovery that the monumental "Ciaccona" from Bach's Partita in D minor for solo violin was built around various chorale themes hidden in the music. From the texts of these "secret" chorales and other symbolic musical devices, she deduced that the "Ciaccona" was an epitaph for Bach's wife, Maria Barbara. The revelation might have remained an intriguing (and touching) footnote to Bach scholarship if baroque violinist Christoph Poppen hadn't had the bright idea of taking Professor Thoene's discovery off the library shelves and placing it triumphantly in the concert hall. On this disc, his performance of all five movements of the whole Partita (BWV 1004) is interspersed with the various chorales hidden inside the "Ciaccona," sung with breathtaking precision by the Hilliard Ensemble. The double whammy comes at the end when the "Ciaccona" is performed again, this time with the singers bringing out the secret melodies. Poppen's playing is excellent, both sweet-toned and vibrant, while the Hilliards have never sounded better: the combination of the two is spine-tingling. It is as if Maria Barbara's proper epitaph has finally been realized, and a moving and wonderfully stimulating recording created in the process. --Warwick Thompson

anonim, June 21, 2009 09:10 Skomentuj komentarz


Dicen que por las noches
no más se le iba en puro llorar;
dicen que no comía,
no más se le iba en puro tomar.

Juran que el mismo cielo
se estremecía al oír su llanto,
cómo sufrió por ella,
y hasta en su muerte la fue llamando:

Ay, ay, ay, ay, ay cantaba,
ay, ay, ay, ay, ay gemía,
Ay, ay, ay, ay, ay cantaba,
de pasión mortal moría.

Que una paloma triste
muy de mañana le va a cantar
a la casita sola
con sus puertitas de par en par;
juran que esa paloma
no es otra cosa más que su alma,
que todavía espera
a que regrese la desdichada.

Cucurrucucú paloma, cucurrucucú no llores.
Las piedras jamás, paloma,
¿qué van a saber de amores?

Cucurrucucú, cucurrucucú,
cucurrucucú, cucurrucucú,
cucurrucucú, paloma, ya no le llores
Skomentuj notkę
16 czerwca 2009 (wtorek), 09:43:43

Probabilistyka stosowana w gastronomi

Skoro solniczką soli się zgodnie z modyfikowanym liniowo rozkładem Gaussa to czy możliwe jest posolenie talerza pomidorów w taki sposób aby nie zrobić przy okazji bałaganu na serwetce?

Teoretyczna odpowiedź brzmi - nie, ale mimo to wszyscy jakoś sobie z tym radzę produkując coś, co włosi nazywają caprese. I śniadaniowej zadumy w kontekście studiów nad probabilistyką pewnej znajomej.


Caprese = pomidory, mozzarella, bazylia, sól, oliwa. Mniam, mniam!


Kategorie: głupoty, _blog


Słowa kluczowe: rozkład Gaussa, caprese, mozzarella, pomidory, sól, oliwa


Komentarze: (3)

anonim, June 16, 2009 18:21 Skomentuj komentarz


jest dalekopis i jest krótkofalówka

anonim, June 18, 2009 15:31 Skomentuj komentarz


192.168.0.203

Agata, June 21, 2009 11:08 Skomentuj komentarz


Skoro mniam, mniam, to pewna znajoma musi spróbować, gdy skończy się sesja, bo chwilowo żywi się leczo i zrazikami;-)

PS. Kod potwierdzający: 6166 - 3x6?!
Skomentuj notkę
19 czerwca 2009 (piątek), 08:39:39

Buzek wezyrem europy

Zakładając, że UE ma być takim pięknym superpaństwem (a do tego zmierza Traktat Lizboński) nie koniecznie powinno mi zależeć na tym, żeby Buzek był lub nie był szefem europarlamentu. Walka o stołki dla Polaków (lub Włochów) dowodzi, że Europa nie jest i nie będzie superpaństwem dobrym dla wszystkich europejczyków tylko jest miejscem wydzierania czegoś jednym narodom przez inne, które sprawniej powalczyły o stanowiska.

Mniej państwa i mniej państwa europejskiego. Tylko jeżeli będzie mniej państwa to czym media będą drażnić tłumy? Dziurą w lokalnym moście? Kogo to interesuje!


Kategorie: polityka, obserwator, _blog


Słowa kluczowe: buzek, europarlament, traktat lizboński, państwo, polityka


Komentarze: (2)

anonim, June 23, 2009 15:54 Skomentuj komentarz


Moja Europo, Pan nad tobą płacze
Ty zabijasz proroków, wolisz żyć w kłamstwie.
W siatce pozorów, w blichtrze kolorów
Za trzydzieści srebrników kupujesz względny spokój.

* * *

Sztuczne zęby i uśmiechy.
Ładnie, ślicznie i na efekt,
Glanc, puc, błysk, pięć gwiazdek i na luzie szpan.

Puste domy i kościoły,
Chłodne wnętrza, krótkie stoły.
Życia ćwierć, alkohol z lodem, dyskoteka trwa.

* * *

Zjednoczona, wielka, wolna,
Pax na ziemi, Gloria w niebiosach
Perspektywy, raj prawdziwy za parę lat.

Mądrze, pięknie, jak należy
Choć na progu Łazarz leży.
Grunt to my, kontynent i ? humanizm ?? nasz ???.

(Nasza Rodzina Poszerzona)

http://www.youtube.com/watch?v=tSGw3_gIhKI

anonim, June 23, 2009 17:08 Skomentuj komentarz


Moja Europo, Pan nad Tobą płacze
Ty zabijasz proroków, wolisz żyć w kłamstwie
W siatce pozorów, w blichtrze kolorów
Za trzydzieści srebrników kupujesz względny spokój.

Jest historia pełna Boga i wielkich dat.
Dwa tysiące lat chrześcijaństwa,
Wzlotów ducha, wojen, draństwa,
Krwawe dłonie piłatowe, cmentarzysko szans.

Sztuczne zęby i uśmiechy, ładnie ślicznie i na efekt
Glanc, puc, błysk, pięć gwiazdek i na luzie szpan.
Puste domy i kościoły, chłodne wnętrza krótkie stoły
Życia ćwierć, alkohol z lodem, dyskoteka trwa

Zjednoczona, wielka, wolna, Max na ziemi
Gloria w niebiosach, perspektywy, raj prawdziwy za parę lat.
Mądrze, pięknie, jak należy, choć na progu Łazarz leży
Grunt to my, kontynent i w tumanie zła.
Skomentuj notkę
23 czerwca 2009 (wtorek), 13:21:21

Wiara i niewiara

Jak co dzień, tak i dziś walczy we mnie wiara i niewiara.

Czego ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie zdołało pojąć, jak wielkie rzeczy przygotował Bóg tym, którzy Go miłują.
(1 Kor 2:9)
 
Jedzmy i pijmy; boć jutro pomrzemy.
(1 Kor. 15:32c)

Kategorie: osobiste, _blog


Słowa kluczowe: wiara


Komentarze: (2)

Agata, June 24, 2009 10:10 Skomentuj komentarz


Czy drugi cytat, po prawej, tyczy się końca sesji?

Agata, June 28, 2009 11:55 Skomentuj komentarz


Polecam wstęp do książki Kornela Makuszyńskiego - Przyjaciel wesołego diabła.
Skomentuj notkę
30 czerwca 2009 (wtorek), 17:04:04

Wyremontowana "Austeria" Kawalerowicza

Dokąd Żydzi jadą?

Austeria

reż. Jerzy Kawalerowicz

Film fabularny
Produkcja Polska
Rok produkcji: 1973
Premiera: 11 grudnia 1973
Gatunek: Film psychologiczny, film poetycki
Dane techniczne: barwny, 3384m, 119 min.
Premiera wersji odnowionej: 28 czerwca 2009, Kraków

#1. Byłem na premierze rekonstrukcji cyfrowej i naprawdę robi wrażenie. Hollywody mogą się schować, scena z balu u cesarza nakręcona przepięknie. Produkcje (a właściwie to reProdukcje) markowane znakiem "Kino RP" są godne polecenia. Widziałem już "Pociąg", teraz "Auterie" - zobaczymy co będzie dalej.

#2. Oglądanie filmów w kinie jest czymś innym niż oglądanie filmów na najlepszym nawet telewizorze w domu. No chyba, że ktoś oglądając telewizor w domu wyłącza światło, telefon i nieoglądających filmu domowników.

#3. W kinie był pewien bardzo starszy pan profesor. Starszy i od niedawna zupełnie niewidomy. Cyfrowa rekonstrukcja bardzo mu się podobała i było to dla niego wydarzenie ważne. Odwiozłem pana profesora do domu.

#4. Zakończenie szabatu w synagodze Tempe przy Miodowej było duszne za to spacer po Kazimierzu zbyt europejski (knajpy, tłumy turystów, zapachy pełne piwa, potu i moczu, zgiełk w środku nocy - bardzo ciepłej, parnej nocy).

Rozkosz być Żydem!


Kategorie: osobiste, _blog


Słowa kluczowe: austeria, kawalerowicz, kino RP, kazimierz, kraków, judaizm


Komentarze: (4)

krisper, June 30, 2009 21:30 Skomentuj komentarz


"Rozkosz być Żydem!" A skąd wiesz?

w34, July 1, 2009 00:18 Skomentuj komentarz


Z filmu. W ostatniej scenie cadyk tak powiedział a wszyscy jego uczniowie się rozkoszowali.

krisper, July 1, 2009 12:10 Skomentuj komentarz


A już myślałem, że zrobiłeś cięcie.

anonim, July 1, 2009 12:59 Skomentuj komentarz


duchowe... bo znak na ciele nie wiele znaczy.
Skomentuj notkę

Disclaimers :-) bo w stopce coś wyglądającego mądrze można napisać. Wszystkie powyższe notatki są moim © wymysłem i jako takie związane są ze mną. Ale są też materiały obce, które tu przechowuję lub cytuje ze względu na ich dobrą jakość, na inspiracje, bądź ilustracje prezentowanego lub omawianego tematu. Jeżeli coś narusza czyjeś prawa - proszę o sygnał abym mógł czym prędzej naprawić błąd i naruszeń zaniechać.