Notki z roku 2013 i miesiaca numer 7


2 lipca 2013 (wtorek), 19:35:35

Droga ze Skarżyska-Kamienna do Miechowa

Droga z Warszawy na Kraków jest śliczna, a nawet bardzo śliczna. To droga nr 7, a czasem S7. W porównaniu do "gierkówki" (gierkówka nawet nie ma swojego numerka bo czasem jest to 86, czasem 1, a czasem 8) to jest czego zazdrościć krakowiakom, że jadąc do stolicy mają takie piękne widoki. Wracają też! Do z Grójca do Radomia - błysk! Od Skarżyska-Kamienna do Chęcin droga też daje wielką radość szybkiej jazdy poprzez niewysokie, ale jednak góry. Widoki wspaniałe. Ruch się rozkłada na dwa pasy, więc leci się to 140k/h. To 140 to takie naciągane 120 co wolno tam jechać - wszak droga szybkiego ruchu. Wokoło Kielc nieco gorzej, bo chyba od 10 lat drugi pas w budowie, ale wiem, że od czasów wczesnego Gierka, gdy wybudowano ten odcinek jest to chyba najładniej pociągnięta droga w Polsce. W kilku miejsca nad wzgórzami widać wieże zamku w Chęcinach, za to po wschodniej stronie ciekawie zagląda się w podkieleckie dolinki. Potem nie ma już dwóch jezdni ale dalej jest pięknie, na wschodzie Ponidzie, na zachodzie obrzeża Jury, pięknie jest pod Jędzejowem, pięknie w Miechowie. A droga bardzo szybka, łatwa w wyprzedzaniu ciężarówek o ile się ma dobry silnik a takowy posiadam.

Jadę i zastanawiam się nad wypowiedzią Jezusa z Kazania na górze. Jak to było? Na parkingu sprawdzam na kompie "Jezus, widząc tłumy, wyszedł na górę. A gdy usiadł, przystąpili do Niego Jego uczniowie. Wtedy otworzył swoje usta i nauczał ich tymi słowami: (...) Wchodźcie przez ciasną bramę! Bo szeroka jest brama i przestronna ta droga, która prowadzi do zguby, a wielu jest takich, którzy przez nią wchodzą. Jakże ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do życia, a mało jest takich, którzy ją znajdują!". Jadę i powtarzam sobie bo to jest tekst, obok którego jakoś trudno mi przejść obojętnie.

Pewną ciekawostką sposób w jaki to zapisano: dwa śliczne chiazmy! Siedzą mi w głowie, ale po zapisaniu tego w kilu liniach widać je wyraźnie:

Wchodźcie przez ciasną bramę!

(A ) Bo szeroka jest brama
( B)     i przestronna ta droga,
( B)     która prowadzi do zguby,
(A ) a wielu jest takich, którzy przez nią wchodzą.

(A ) Jakże ciasna jest brama
( B)     i wąska droga,
( B)     która prowadzi do życia,
(A ) a mało jest takich, którzy ją znajdują

Chiazmy czuć w pamięci, bo właśnie chiastycznie zapamiętuje się ten fragment.

(A) Brama może być
     ciasna
     szeroka.

(A) Przez Bramę się
     wchodzi
     ją się znajduje.

(B) Droga jest
      przestronna
      wąska.

(B) Droga prowadzi do
      zguby
      życia.

Tak sobie to zapisuję, ale jadąc stale zastanawiałem się na ile jest to opis rzeczywistości, a na ile proroctwo Jezusa dotyczące ludzi w jego czasach albo w czasach przyszłych, bardziej tych moich. A może jedno i drugie? Niby żyję w chrześcijańskim kraju, niby nauki Jezusa są znane, o Kazaniu na górze pewnie każdy słyszał, ale czy to stwierdzenie brane jest przez moich znajomych na poważnie?

We mnie budzi ono przerażenie - czy naprawdę wielu idzie przez szeroką bramę a mało jest takich co wchodzi znajduje bramę wąską? O bramie nie jest tak stanowczo jak o drodze - czy naprawdę wielu idzie na zgubę a niewielu kieruje się do życia?

Ta wypowiedź mocno mnie dołuje mnie to, bo przecież znam tylu ludzi, których to nie szokuje, nie zasmuca a ja zastanawiam się, czy też ja jestem nienormalny czy też oni? Wydaje mi się, że jeżeli na poważnie traktuje się słowa Jezusa to jakoś mi trudno przejść koło tego opisu obojętnie. Jeżeli taka jest prawda to należy coś zrobić, krzyknąć, namalować plakat, zwołać wiec i ogłosić: opamiętajcie się, nie idźcie tą szeroką drogą! Ale można też inaczej. Łatwiej przecież olać słowa Jezusa i wsadzić go między szurniętych, świrów, oszołomów, nauczycieli nie z tej epoki. Lepiej samemu skupić się na wakacjach (żeglarstwo musi być piękne sądząc po fotkach jakie publikują moi znajomi na fejscie), albo na robieniu biznesu (to inni znajomi) lub polityki (jeszcze inni - fajnych mam tych fejsoznajomych). Fajnie, bo sam właśnie wracam z lekkich wakacji ale jakoś nie mogę się czuć wypoczętym bo cały czas rozważam jak to jest z tą drogą wegług Jezusową.

Jadę i napięcie narasta - tej powszechnej postawy olewania słów Jezusa jakoś przyjąć nie mogę - wszak poznałem go a i On mnie poznał, co wiem, bo czegoś w życiu muszę być pewien a z drugiej strony jeżeli Jego słów nie olewam to dlaczego jeszcze tego plakatu nie namalowałem, tej manifestacji nie zorganizowałem? Sprzeczność narasta a tu się zrobił Miechów i dalej droga jest też piękna, ale ja tym razem nie na Kraków ale na Olkusz via Wolbrom. Tam też jest ładnie bo to już Jura.


Kategorie: teologia, _blog


Słowa kluczowe: mt 7, kazanie na górze, miechów, skarżysko-kamienna, droga, kielce, S7


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
7 lipca 2013 (niedziela), 10:48:48

Kantatat chorałowa

Kantat chorałowa to taka kantata, której treść bazuje na wcześniej skomponowanym i powszechnie znanym chorale, z którego bierze się dosłownie pierwszą i ostatnią strofę a środkowe strofy dość swobodnie się parafrazuje tworząc libretto kantaty.

Wnioskuję z tego, że w czasach twórczości kantatowej Bacha, (a więc około 1710-1750), pod wpływem rozwoju muzyki, oper włoskich i francuskich, nowych mód, mieli już lekko dość śpiewania chorałów skomponowanych w czasach Lutra i jego uczniów (1520-1570), a więc sposobu wypowiedzi bazującej przeładowaniu treścią i na muzyce późnego średniowiecza. Mieli tego dość ale chcąc zachować treść zmienili lekko formę. Treść tylko lekko zmodyfikowana a muzyka bardzo świeża, nowa, odkrywcza a przy tym modna bo na czasie.


Kategorie: bach, muzyka, _blog


Słowa kluczowe: kantata, bach


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
7 lipca 2013 (niedziela), 19:36:36

Ułamek e-poezji

Na FB się to dziś opublikowało, lepiej to zachować u siebie, bo z chmurami to nie wiadomo.

Ćwierć modlitwy na pół wiary łamane: zanim otworzysz drzwi, oczy, serducho. Prawda i inne kłamstwa zostają w gardle. Rzeczy pewnych tyle co drobnych w kieszeni. Świat sens miewa, bóg czasami bywa, dni są głównie ciężkie a ciepło i zimno to dwie strony łóżka i twojej bliskości. Jedna ósma błagania o szesnastą część zbawienia.

Kropelka Wody


Kategorie: poezja, _blog


Słowa kluczowe: kropelka wody


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
7 lipca 2013 (niedziela), 22:24:24

O diable

Werset:

Wstąpię na szczyty obłoków, zrównam się z Najwyższym. A oto strącony jesteś do krainy umarłych, na samo dno przepaści.

(Izajasz, rozdział 14, wersety 14 i 15, przekład Biblii Warszawskiej)

Parafraza, albo pararela a nie pamiętam skąd:

Powiedziałeś "wstąpię na niebiosa, zasiądę na tronie najwyższego" - jakże szybko spadłeś o najpiękniejszy spośród stworzeń.


Kategorie: biblia, teologia, _blog


Słowa kluczowe: diabeł, izajasz, lucyfer


Komentarze: (1)

wojtek, March 9, 2018 18:43 Skomentuj komentarz


A gdzie kawałek z Ezechiela?

Skomentuj notkę
12 lipca 2013 (piątek), 15:15:15

Wyniki badań krwi

Zamiast wyników dostałem paragon fiskalny. Oto on:

SÓD l POS

7,30zł

WAPŃ ZJONIOZOWANY

7,30zł

KWAS MOCZOWY

6,78zł

CRP-ilosciowo

15,20zł

MORFOLOGIA KRWI

7,38zł

GLUKOZA

6,88zł

CHOLESIEDOL CAŁKOWITY

6,29zł

CHOLESTEROL HOL

8,29zł

CHOLESIEfiOL LDL

1zł

TROlGLICERYDY

6,80zł

 


Kategorie: osobiste, _blog


Słowa kluczowe: wyniki, choresterol, morfologia


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
12 lipca 2013 (piątek), 21:21:21

O Wołyniu

W sejmie się dziś smutne rzeczy działy:

Sejm zdecydował. Rzeź wołyńska "czystką etniczną o znamionach ludobójstwa". 10 posłów PO złamało dyscyplinę

www.rp.pl Marcin Pieńkowski, 12-07-2013 12:58

Rzeź wołyńska była "czystka etniczną o znamionach ludobójstwa" uznali posłowie, przyjmując w głosowaniu uchwałę w kształcie zaakceptowanym wcześniej przez komisję kultury.

Za przyjęciem uchwały głosowało 263 posłów, 33 było przeciw, a 146 się wstrzymało. (...)

 Czystki etniczne na Wołyniu miały miejsce przede wszystkim od lutego 1943 do lutego 1944, kiedy obszar ten znajdował się pod okupacją niemiecką. W lipcu 1943 r. zbrodnie ukraińskich nacjonalistów na Polakach na Wołyniu osiągnęły apogeum. W ciągu kilku tygodni wymordowano ich prawie 20 tys. Podczas całej rzezi zginęło w sumie od 100 do 120 tys. Polaków i od 10 do 20 tys. Ukraińców. Część Ukraińców została zamordowana przez nacjonalistów z UPA za pomoc Polakom. Do mordu na Polakach używano głównie narzędzi rolniczych, a zadawanie śmierci było okrutne i bolesne. Bojownicy UPA atakowali często w niedziele i święta zamykając Polaków w kościołach i podpalając je.

Zbrodnie o niesłychanym okrucieństwie nigdy nie zostały rozliczone, a ich sprawcy pozostali bezkarni. Nie zrobiło tego nawet niepodległe państwo ukraińskie.

Sejm zdecydował: Wołyń to nie było ludobójstwo. "Zafałszowaliśmy prawdę".

Jak Niemcy piszą za nas naszą historię to się nie dziwię - po prostu dbają o historię własną. Niemcy dbają o swoje państwo.

Jak Rosjanie kręcą film o historii Świętego Wojciech genseka Jaruzelskiego to mnie to nie dziwi - jest to potrzebne do ich polityki zagranicznej, polityki imperialnej jak w czasach ZSRR.

Ale jak w polskim sejmie przegłosowuje się, że czerwone jest różowe to ja sobie myślę, że w większości siedzą w nim debile kierowani przez zdrajców.

Czy ja już publicznie lżę najwyższy organ państwa? Nie chcę tego, bo sejm to coś ważnego, ale z takim głosowaniem zgodzić się nie mogę. Nie mogę bo prawdy się nie głosuje, prawdy się szuka, docieka, prawdę się bada. W tej sprawie historycy zrobili już swoje, zbadali a efekt swojej pracy przyłożyli do ONZ-etowskiej definicji ludobójstwa i niestety pasowało. To było ludobójstwo. Po co więc ośmieszać się i w sejmie i głosować że było inaczej? Głupcy? Zdrajcy? 

* * * * * * *

Kilka dni temu Michnik ogłosił generała Jaruzelskiego świętym polskim patriotą. Załamka. Co z tą Polską?


Kategorie: polityka, obserwator, historia, _blog


Słowa kluczowe: mord wołyński, wołyń, sejm


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
17 lipca 2013 (środa), 18:56:56

Winien i ma, albo Informator Ekonomiczny

"Winien i ma" to (prawie)codzienna audycja radiowa Wiktora Legowicza puszczana w Trójce chyba od lat 80-tych. I już pierwszy błąd - sprawdzam... Okazuje się, że to się nie nazywa "Winien i ma" tylko "Informator ekonomiczny" i teraz prowadzi to Wiktor Legowicz ale wcześniej (jak podaje Wikipedia) prowadził ktoś inny i była to audycja o "absurdach gospodarczych PRL-u". PRL-u? Tak PRL-u czasu przemian, więc złe były braki sznurka do snopowiązałek (wiadomo - gospodarka planowa) ale dobre był kapitał polonijny i prywatyzacja poprzez spółki w czasach premierów Messnera i Rakowskiego. Potem plan Barlecowicza, kapitalizm, bierzcie swoje sprawy w swoje ręce bo teraz już wolno.

No dobrze, nie ważne jak się nazywa ważne o co mi chodzi. A chodzi mi o to, że ostatnio kilka razy miałem okazję posłuchać tej audycji i delikatnie mówiąc się wkurzyłem przekazywanymi tam treściami. Postanowiłem więc podejść bardziej krytycznie i wysłuchać dokładniej, a ponieważ wtedy na Dwójce leci w tym czasie powieść to wymagało to jednak pewnego poświęcenia. Posłuchałem więc i mój wniosek był taki: że nie zgadzam się praktycznie z każdym zdaniem tego, co w tej audycji się promuje. Nie zgadzam się całym sobą, moje ciało, duch i umysł mówią nie, a przecież jako wychowany na Trójce, po przemianach 89 roku na tej właśnie audycji uczyłem się kapitalizmu, ekonomi, tego o co chodzi w gospodarce ale też w zdrowym rozsądku zarządzania. Co jest? Co się ze we mnie zmieniło, że światopoglądowo z prezentowaną w Trójce ideologią tak bardzo się nie zgadzam? 

Stwierdzam, że audycja ta nie ma żadnych cech edukacyjnych (a kiedyś miała) a jedynie propagandowe. I to propaganda w najczystszym stylu: ironia, szyderstwo, półprawdy i mimo iż audycja prowadzona jest na zasadzie dwugłosu mamy do dyspozycji dwa sprzeczne głosy opisujące tą samą rzeczywistość (szkoła Wyborczej się kłania jak nic).  A więc dopłaty do rolnictwa są super, bo dzięki nim mamy ekologiczne jajka, premier ma dbać aby była ciepła woda w kranie, a jak babcia nie ma na leki to zła jest ustawa o NFZ albo szara strefa co nie chce płacić na ZUS. Do tego jeszcze wszystko się pięknie zmienia na lepsze (autostrady i koleje) bo są inwestycje unijne, a gdy ich zabraknie to innowacyjni studenci nie będą mogli swych start-upów otwierać, np. takich co to wspierają handlowanie na giełdach jakimś niewidzialnym CO2. Na szczęście jest już nowa "perspektywa finansowa" więc spokojnie, wszystko jest po stronie "ma" a winien? Nikt nie winien.

I nawet nie chodzi mi o to, że audycja ta w jakiś sposób wspiera ekipę Tuska - nie, chodzi mi o to, że przedstawia świat zupełnie jak serwis "Młodzi wykształceni z wielkich ośrodków miejskich". Ogłupianie, zrzucanie odpowiedzialności, bezmyślność.

Jeżeli do tego ma służyć radio publiczne to jeszcze abonament radiowy przestanę płacić, bo lewactwo Dwójki (tak, tak - nie żartuję, ta stacja też już jest lewacka) za chwile sprawi, że radia też przestanę słuchać a w samochodzie mam służbowe, odtwarzające CD albo nastawione na "Katolicki Głos w Moim Samochodzie" co niekatolikowi o tyle pomaga, że jak się w radio modlą to jeździe nieco wolniej.


Kategorie: obserwator, radio, polityka, unia, _blog


Słowa kluczowe: unia, dopłaty, wiktor legowicz, winien i ma, informator ekonomiczny


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
17 lipca 2013 (środa), 20:54:54

Jubileusz

Właśnie sobie uświadomiłem, że mój blog ma 10 lat. Przez to 10 lat (pewnie to jest 3653 dni) wklepałem w niego ponad 1500 notek, czyli co 2, 3 dni jedna.

Ojej! Muszę to chyba przeanalizować. I co najważniejsze - mojego bloga fejsbook nie zjadł!


Kategorie: osobiste, _blog


Słowa kluczowe: blog, jubileusz


Komentarze: (1)

Ernest, July 23, 2013 12:25 Skomentuj komentarz


Ponoć im człowiek starszy tym więcej "myśli" Publikuj! oby czasu starczyło ;-) serdeczności Ernest
Skomentuj notkę
21 lipca 2013 (niedziela), 21:21:21

Wołyń #2

Skoro dyskusja o Rzezi Wołyńskiej to zanim o 1943 roku wynotuję sobie nieco o tym co niektórzy pisali i mówili 15 lat wcześniej

Wypowiedź: "Na słowne argumenty żaden Polak nie będzie wrażliwy, na terror wszyscy".

Reakcja: "(...) stosować, w razie dobrowolnego lub niedobrowolnego popierania zamachowców przez ludność, represje policyjne, a gdzie to nie pomoże - kwaterunek wojskowy ze wszystkimi ciężarami z nim związanymi. Ludność musi wiedzieć, że ma słuchać władz, a nie zamachowców."

Efekt: chwilowe ograniczenie akcji terrorystycznych, ale także (co było celem OUN) trwałe zantagonizowanie ludności ukraińskiej i państwa polskiego.

Wnioski: "Zbliża się nowa wojna, do której winniśmy się przygotować. Z chwilą, kiedy ten dzień nadejdzie, będziemy bez litości, zobaczymy powstających Żeleźniaków i Gontę, i nikt nie znajdzie litości, a poeta będzie mógł zaśpiewać „ojciec zamordował własnego syna”. Nie będziemy badali, kto bez winy, tak jak bolszewicy, będziemy najpierw rozstrzeliwali, a potem dopiero sądzili i przeprowadzali śledztwo".

A potem był 1939, 1941 i 1943.

 


 

"Błogosławieni pokój czyniący" tylko gdzie tacy są?


Kategorie: historia, _blog


Słowa kluczowe: rzeź wołyńskia, historia, II RP


Komentarze: (1)

anonim, July 22, 2013 15:42 Skomentuj komentarz


"Ksiądz Isakowicz-Zaleski przypomniał słowa swojego ojca, który pochodził z Kresów: - Kresowianie umierali dwa razy, raz przez śmierć fizyczną, i drugi raz - przez przemilczenie. Śmierć przez przemilczenie jest gorsza niż śmierć fizyczna - powiedział i zaapelował: - My, dzieci i wnukowie tych, którzy stracili życie na kresach wołamy o tę pamięć! Wydawało się, że po 1989 roku tak jak zaczęło się mówić o Katyniu i pakcie Ribbentrop- Mołotow, tak będzie można mówić o Wołyniu. Ale tak się nie stało. Rodziny wołyńskie traktowane są teraz jak rodziny katyńskie za komuny. Nie wolno mówić, nie wolno pamiętać, bo są sojusze militarne, jest rura gazowa, ciągniemy Ukrainę do Europy. Smutne, że na Ukrainie nie ma pomników pomordowanych, ale są pomniki Bandery i Szuchewycza - powiedział i przypomniał, że tytuł widowiska to napis na pomniku kresowian w Krakowie. - Bo nie o zemstę chodzi, tylko o prawdę i pamięć."
Skomentuj notkę
26 lipca 2013 (piątek), 09:45:45

Deklaracja na śmieci

#1. Czy mogę podpisać deklarację śmieciową skoro na koniec jest klauzula, że "oświadczam, że znane są mi przepisu Kodeksu Jakiegoś Tam Skarbowo-Administracyjno-Ważnego"? Nie znam i nie chce mi się znać, więc nie chcę oświadczać nieprawdy, nie chcę się podkładać. Miałem napisać ile naszych metrów śmieci, więc napisałem ale podpisywać, że znam jak nie znam nie chcę a poznawać nie mam zamiaru.

No dobrze - "deklaracja odrzucona, pan przyjdzie, wypełni jeszcze raz, napisze co tam chce ale podpis musi być".

#2. Po 1989 roku miałem tyle entuzjazmu, państwo jest nasze, urzędnicy pracują dla nas, można się organizować, więc gminy, powiaty, partie no i fajny rząd, choć to tylko nasz premier ale ciągle jeszcze ich prezydent. Ile entuzjazmu... A dziś? Czuję się jak Eliza Orzeszkowa - niby Królestwo Polskie, ale królem jest jakiś Pierwszy Mikołaj albo i Drugi Aleksander ale obaj jacyś dziwni, skoro ich żony Niemki prawosławie wyznają.

Co się więc stało? Co się zmieniło we mnie, co się zmieniło na około? A może nic się nie zmieniło i stale są te Mikołaje, tylko już numeracja jest koło setki? Nie, niemożliwe. W Gliwicach, ta pani od deklaracji na śmieci ma na imię Stanisławą. To takie nasze, polski imię.

#3. Zawsze przy takiej okazji dodaję sobie, że "moja ojczyzna jest w niebie ..." - tak aby nie zapomnieć. A póki co ...


Kategorie: obserwator, polityka, _blog


Słowa kluczowe: państwo, ustawa śmieciowa, orzeszkowa


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
26 lipca 2013 (piątek), 09:53:53

Świetlica

Mam w biurze kolegę, takiego troszkę starszego niż średnia. Pracuje z nami mimo iż od chyba 7 lat mógłby być na zasłużonej emeryturze.

Bardzo spodobało mi się dziś, jak to co jest naszą "salą konferencyjną" nazwał "świetlicą". Ciekawe.


Kategorie: obserwator, _blog


Słowa kluczowe: świetlica


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
27 lipca 2013 (sobota), 00:14:14

Obłęd '44

Taka oto dyskusyjna książka:

Obłęd '44.
Czyli jak Polacy zrobili prezent Stalinowi, wywołując Powstanie Warszawskie

Piotr Zychowicz

ISBN: ???
Wydawca: Rebis Dom Wydawniczy
Cena: 50,99 zł w Empiku
Numer katalogowy: 126-1205
okładka: miękka, ale są też ebooki
nośnik: druk, mobi, epub 
liczba stron: 512
Rok wydania: 2013
Indeks: 13966140

#1. Fajnie, że jest dyskusja, że można coś takiego napisać, wydać, że można polemizować. Są argumenty, może być też gdybanie. Ale fajnie jest. że można wyciągać wnioski na dziś, dla siebie, na teraz i teraz nabierać mądrości.

#2. Ale tym razem z wnioskami PZ się nie zgadzam a ahistoria to trudna dziedzina. A osądy?

#3. Równie prawdopodobna teza: Gdyby bez Powstania AK po wejściu Ruskich było silniejsze może Ruscy w 1947 musieli by zastosować wariant jak na Węgrzech 1956, czyli ostra rąbanka + pacyfikacje.... nie wiem, ale ahistroia to trudna dziedzina.

#4. Historia to nauka, w której nie da się przeprowadzić eksperymentu. Nie sprawdzimy tych tez, dlatego ....

#5. .... fajnie jest nabierać mądrości, patrzeć na wcześniejsze pokolenia i w ich świetle badać postawy własne, własne motywacje, własne intencje. Nie wiem czy mam prawo osądzać poprzednie pokolenia, mówić, że to głupcy (tytuł: "Obłęd" jest za sugestywny) ale na pewno poprzez ich postawy, charakter, oddanie, relacje z Bogiem mogę dziś badać swoją postawę, charakter, relacje z Bogiem. Do tego historia jest dobra. Ale historia a nie osądy i nie ahistoria.

#6. Mimo to uważam, że książka super. Fajnei jest, ze jest dyskusja, że można polemizować. Poznawać argumenty....


Kategorie: historia, historia współczesna, _blog


Słowa kluczowe: powstanie warszawskie, obłęd, zychowicz


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę

Disclaimers :-) bo w stopce coś wyglądającego mądrze można napisać. Wszystkie powyższe notatki są moim © wymysłem i jako takie związane są ze mną. Ale są też materiały obce, które tu przechowuję lub cytuje ze względu na ich dobrą jakość, na inspiracje, bądź ilustracje prezentowanego lub omawianego tematu. Jeżeli coś narusza czyjeś prawa - proszę o sygnał abym mógł czym prędzej naprawić błąd i naruszeń zaniechać.