Notki z roku 2014 i miesiaca numer 2


4 lutego 2014 (wtorek), 18:30:30

Psalm 23 na dziś

Ku przypomnieniu, bo tekst jest raczej znany. Oostatnio propagowała go pani Peszek, choć w nieco innym niż mój kontekście.

Przypominam więc.

Psalm 23, Dawidowy.

Pan jest moim pasterzem, nie brak mi niczego.
Pozwala mi leżeć na zielonych pastwiskach.
Prowadzi mnie nad wody, gdzie mogę odpocząć, przywraca mi życie.
Prowadzi mnie po właściwych ścieżkach przez wzgląd na swoje imię.

Chociażbym chodził ciemną doliną, zła się nie ulęknę, bo Ty jesteś ze mną.
Twój kij i Twoja laska dodają mi otuchy.

(5) Stół dla mnie zastawiasz wobec mych przeciwników;
Namaszczasz mi głowę olejkiem; mój kielich jest przeobfity.
Tak, dobroć i łaska pójdą w ślad za mną przez wszystkie dni mego życia
I zamieszkam w domu Pańskim na długie dni.

A przypominam sobie ten psalm, bo od tygodnia wielce ciekaw jestem jak będzie zrealizowany werset 5 - "Stół dla mnie zastawiasz wobec mych przeciwników". Mam pewne oczekiwania, ale obawiam się, że Pan Bóg zaskoczy mnie w tej dziedzinie, bo z reguły zaskakuje mnie bardzo dając więcej... wszak pozwala mi leżeć a kielich mój jest przeobfity.


Kategorie: osobiste, _blog


Słowa kluczowe: psalm 23


Komentarze: (2)

Mat (W71), August 20, 2020 19:39 Skomentuj komentarz


Z jakiego wydania Biblii pochodzi wersja psalmu, którą przedstawiłeś jako główną? Znam ten psalm na pamięć dokładnie w takiej wersji, a nie pamiętam za bardzo źródła. Uważam, że właśnie taka treść w nim zawarta jest najlepsza, a w zasadzie mam przypuszczenie, że inne wersje na tyle wypaczają jego znaczenie, że traci on sens w sytuacjach do których został przewidziany. Pozdro

wojtek, September 1, 2020 18:51 Skomentuj komentarz


Przypuszczam, że to Tysiąclatka ale sprawdź sobie - na biblia.apologetyka.com masz chyba wszystkie polskie przekłady.

W.

Skomentuj notkę
4 lutego 2014 (wtorek), 18:51:51

Filozofia na autostradzie A4

Małe rozważanie o czterowymiarowym widzeniu świata.

Codzienne podróżowanie A4 ma swoją małą zaletę. Można wyłączyć radio, jechać wolniej i rozważać. Problemem jest notowanie, ale może za sprawą dyktafonu może jakoś złapię ulotność myśli.

#1. Przedmioty nie są ani dobre, ani złe. Wydaje się, że przedmioty nie podlegają ocenie moralnej.

#2. Dobre czy złe mogą być relacje pomiędzy Rzeczami.

#3. Jako Rzeczy rozumiem w powyższym podmioty (osoby) i przedmioty, a więc nie wszystkie byty. Relacje np. już nie. Przepraszam osoby, że jest do Rzeczy klasyfikuje. Ale w poniedziałki na autostradzie tak można :-) Aby było grzeczniej zapisuję te Rzeczy przez duże R.

#4. Aby móc określić, które relacje są dobre a które złe potrzebny jest wzorzec dobra. Może nawet dało by się to jakoś wyskalować? Może odpowiedź nie musi być zero-jedynkowa? Ale to pytania, a nie proste tezy, którymi się dziś bawię.

#5. Za układanie relacji pomiędzy rzeczami odpowiadają osoby, które poprzez akty swojej woli, a potem idące za wolą działania kształtują świat. Osoby mogą kawałkami kształtować świat zgodnie ze swoją wolą albo, jeżeli nie dysponują odpowiednią mocą (ot, choćby po to aby przełamać wolę i działania innych osób) może im nie wyjść i wtedy ukształtuje się coś innego.

Pewnie do tego miejsca ta moja pisanina nie budzi kontrowersji. Ot, jakieś tam sobie filozofowanie bazujące na prostych (a może i prostackich) definicjach z których wyprowadzone są proste tezy. Każdy tak może o ile ma nieco czasu, albo nieco kilometrów na autostradzie. Ale dość określeń - teraz będzie osobiście.

#6. Osobiście jako wzorzec dobra przyjmuję wolę Boga względem Rzeczy przez niego utworzonych. Wiem, że niektórzy ludzie szukają innych wzorców dobra, wszak są one do życia, o ile nie niezbędne to przynajmniej wysoce przydatne. Osobiście działam tak wierząc też, że Bóg tworząc (wszak to Stwórca) wszystko co stworzył stworzył dobrze. Nie, nie - tu nie ma tautologii, ale to temat na zupełnie inne rozważania.

#7. Osoby (podmioty) podlegają ocenie moralnej gdyż ocenie podlegają ich działania tworzące relacje, a te mogą być dobre i złe.

#8. Widzenie w czterech wymiarach jest możliwe, jeżeli jako czwarty wymiar przyjmiemy wielkość mierzącą (a co to jest miara w tej przestrzeni - do przemyślenia) zgodność relacji pomiędzy rzeczami z wzorcem jaki dla tych Rzeczy przewidział Stwórca. 

No dobrze - Ale jaki jest wzorzec Boga? Co on by chciał? Na świecie wiele jest ludzi, którzy w imieniu Boga przemiawia i jednocześnie wmiawia ludziom to i owo. A skąd ja mam wiedzieć? No i w tym momencie nasuwa mi się kluczowy werset z Listu do Rzymian, czyli Rz 12.1-2. No tak!


List do Rzymian, rozdział 12, początek:

A zatem proszę was, bracia, przez miłosierdzie Boże, abyście dali ciała swoje na ofiarę żywą, świętą, Bogu przyjemną, jako wyraz waszej rozumnej służby Bożej. Nie bierzcie więc wzoru z tego świata, lecz przemieniajcie się przez odnawianie umysłu, abyście umieli rozpoznać, jaka jest wola Boża: co jest dobre, co Bogu przyjemne i co doskonałe.

O czym tu pisze?
- przemieniajcie się (jako osoby).... - to zalecenie,
- w jaki sposób? poprzez odnawianie umysłu,
- po co? abyście umieli coś rozpoznać... ale co rozpoznać?
- jaka jest wola Boża, co jest dobre, co Bogu przyjemne i co doskonałe.

Jak nic tylko widzenie w czwartym wymiarze! Możemy wiedzieć jaka jest wola Boga, możemy wiedzieć co jest dobre, co Bogu przyjemne a co doskonałe. Tak tu pisze? Tak, ale jest wcześniej warunek wstępny.

Warunek wstępny widzenia w czterech wymiarach, zapisany w wersecie wcześniej.
- oddać swoje ciało (komu?) Bogu. Ciekawe jak.
- na na ofiarę (co?) (jaką?) żywą - a więc nikt nie mówi o zabijaniu, wręcz przeciwnie!
- (jaką?) świętą. A więc oddzieloną od spraw zwykłych.
- Bogu przyjemną? A więc jaką? Należy zbadać charakter Boga aby wiedzieć, co dla niego przyjemne.
- Jako wyraz mojej rozumnej służby Bogu - a więc świadoma decyzja!

Muszę też pamiętać, że rozdział 12 znajduje się już w drugiej połowie Listu do Rzymian. A co jest w pierwszej? No właśnie.


Kategorie: filozofia, _blog


Słowa kluczowe: a4, dobro, Bóg


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
8 lutego 2014 (sobota), 06:33:33

Owsiak powiedział

"Jestem głęboko zaniepokojony standardami komunikowania się ludzi w sferze publicznej" powiedział Jerzy Owsiak i ja mu się nie dziwię. Też nie jestem zadowolony ze swoich dzieł.

Czyżby zrozumiał, że "przykładanie z Baśki" nie jest właściwe w komunikowaniu? A może tylko taktyczny zwrot? Wszak jeżeli rzeczywiście była to ostatnia WOŚP to winnym zniszczeniu tej inicjatywy będzie Matek Kurka c.n.w.


Kategorie: obserwator, _blog


Słowa kluczowe: wośp, owsiak


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
9 lutego 2014 (niedziela), 16:11:11

Zmiana myślenia o IP

Przelotka 3G (LTE) na WiFi. Tak! Jest coś takiego. Kosztuje poniżej 100zł, do tego wkłada się kupioną na stacji benzynowej kartę za 5zł, doładowuje jeszcze na 20zł i działa.

Kiedyś, a było to w 1995 albo 1996 roku Paweł T. szukał w biurze przelotki z RS-232 na Ethernetem. Nie było. Za to wzrok inżynierów od sieci, którzy wiedzieli, że aby przełożyć IP z RS-232 (po SLIP lub PPP) na Ethernet (po 802.II albo 802.3 + ARP + DHCP + RIP) o mało Pawła nie zabił. Co to za ingorancja! Jak można pracować w firmie oferującej internet i nie wiedzieć, że potrzebny jest router a router kosztoław wtedy sporo, routery robiłi CISCO a najtańszy nie-CISCO to był PeCet z KA9Q lub nawet całym Linuxem.

Potem pojawiły się w 2000 roku takie przelotki. Jakoś dziwnie samokonfigurujące się, potem NATem, z DHCP klientem na zewnątrz i DHCP serwerem od środka. Kolejne mialy interfejsy na DSL, USB a dziś patrząc co może mój domowy ONT nie mogę się nadziwić jak ten internet zchamiał. Przecież ten ONT to tylko przelotka z PC/APC na 4*Ethernet 1G (na każdym inna usługa), + WiFi (do 4 SIDów), 2*POTS zakończony SIP-klientami w osobnych VLANach). Jest jeszcze port USB ale do końca nie wiem po co - pewnie udostępnia dysk jako DLNA na sieci lokalnej, bo przecież wiadomo, że taki ONT sieć lokalną po IPv4 robi, więc dlaczego by nie.

Oj, ale się ten internet pozmieniał. Prawie 20 lat temu, gdy w moim domu pojawiło się łącze stałe wiedziałem, że internet będzie kiedyś wszędzie, ale jak mi potem niektórzy mówili, że będzie dostarczany do domów jak woda (w aspekcie - prostota, powszechność) nie wierzyłem. To zafiksowanie na inżynierskości sprawiło, że tak głupi byłem uważając, że chcąc używać internetu należy nauczyć się konfigurować IP na sieci lokalnej, a więc wiedzieć co to jest klasa C/8.


Kategorie: internet, obserwator, _blog


Słowa kluczowe: ONT, POTS, 802, KA9Q, Linux, IP, DLNA, DHCP


Komentarze: (2)

a@k, February 23, 2014 21:22 Skomentuj komentarz


Porownuje ceny w PL z NL:

Ze strony orange:

Pakiet 100 MB 5 zł
Pakiet 500 MB 15 zł
Pakiet 2 GB 30 zł
Pakiet 5 GB 60 zł


W KPN-ie (ichnia tepsa)

Pakiet 200 MB 7.90 EUR
Pakiet 500 MB 13.82 EUR
Pakiet 3 GB 25.66 EUR
Pakiet 8 GB 41.45 EUR

(i to w promocji, po uwzglednieniu 25% znizki, ehs..)

a@k, February 24, 2014 09:02 Skomentuj komentarz


Aha - znizka dlatego, ze to ceny w umowie na rok. Nie ma tak, ze sobie jeden z drugim kupi na stacji benzynowej, pouzywa przez chwile i potem pojdzie swoja droga :)
Skomentuj notkę
9 lutego 2014 (niedziela), 18:09:09

Zainspirowane Odwykiem

Świat atakuje nas stale różnymi koncepcjami, które dają się sprowadzić do prostej transakcji: "wybierz mnie (koncepcje) a będzie ci dobrze, albo co najmniej lepiej". Mogę więc wybrać jakąś dietę, zdrowy tryb życia, albo hulaszczy tryb życia, pracoholizm, lenistwo na socjalu, pobożność radiomaryjną, zarabianie kasy, postmodernistycznych tumiwisizm, … Duży mamy dziś wybór, przy czym koncepcje najczęściej się nie wykluczają i mimo sprzeczności (pozornej czy też rzeczywistej) można je spokojnie adaptować do swojego życia. Można bo obiecują, że będzie mi lepiej. Czym lepsza koncepcja tym mniej wymaga a więcej obiecuje. A jednocześnie dwie koncepcje? Takie niewymagające i obiecujące? Np. astrologia i zdrowy tryb życia? To już rewelacja!

A Bóg jest zupełnie z innej bajki. Nie błyszczy, nie reklamuje się, nie krzyczy, nawet nie do końca obiecuje - raczej wyjaśnia, że jeżeli tak to tak, a jeśli inaczej to inaczej. Wyjaśnia, bo On to tak poustawiał i nie jest dla niego ważne, czy jako ludzkość nam się to podoba, czy też nie, czy jakiś lokalny mędrzec ocenia to jako dobre, czy też złe. Może dlatego, że to Bóg, będąc Stwórcą określa co jest dobre a co złe i nam nic do tego. Możemy jednak wybierać i albo się dostosujemy, albo nie przy czym w obu przypadkach konsekwencje spadają na nas, bo to nasz wybór więc i konsekwencje nasze.

Bóg jest słaby w reklamie, ale jednocześnie przekaz „możesz mi oddać cześć i możesz mi służyć” jest chyba wystarczająco czytelny aby każdy mógł podjąć decyzje.

Może to był ten odcinek: http://www.odwyk.com/eksperyment-z-woda,1767 a może jakiś inny.
A tu jest lista wszystkich odcinków: http://www.odwyk.com/odcinki-1


Kategorie: teologia, _blog


Słowa kluczowe: odwyk, bóg, reklama


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
28 lutego 2014 (piątek), 12:56:56

2312

2312

Kim Stanley Robinson

Wydawnictwo: fabryka słów, Lublin 2013
ISBN: 978-83-7574-767-6
Liczba stron: 635
Cena: pożyczona od PP

Gruba. Gruba i fantastyczka, bo to fantastyka naukowa jest. No i jest nowojorska. Tak bardzo nowojorska i lewacka, że nie warto jej czytać choć czyta się dobrze. W zasadzie przyjemnie. Tak - to dla przyjemności można ją przeczytać o ile kogoś stać na przyjemność za 635 stron, czyli sporo.

Lewacka? Tak, choć niczego nowego nie wnosi - po prostu uruntowuje myślenie współczesnych lewaków. Nowojorska? Tak, bo jest tak prosta, że aż prostacka. Podejście do płci - prostackie, do władzy - prymitywne. Niby akcja się dzieje w Układzie Słonecznym ale równie dobrze mogło to być w Senegalu albo Wrocławiu. Nie jest to Lem, nie są to Strugaccy, nie jest to Assimow. Ot, takie pisanie, bez głębszej koncepcji filozoficznej.

Pozytyw? Gość zna najnowsze badania kosmosu, wie co wybadano dzięki sondzie Cassini, wie co raportują Voyagery. To sprawia, że nie do końca wiadomo, gdzie zaczyna się fantastyka a kończy naukowość.

* * * * *

Przemyślenia:

  • Ziemia chyba jednak nie jest płaska. Czytając tą książkę sprawdziłem w Wikipedii (też wiarygodne :-) źródło) o tych ekspedycjach Voyagera, Pioniera, Cassiniego... i wydaje się, że ziemia jednak jest okrągła, że krąży wokoło środka masy Układu Słonecznego, ten środek jest gdzieś blisko środka śłońca a Pan Bóg jakoś fajnie to wymyślił. Może też są inne układy planetarne, ale pewnie gdzieś w pierony daleko.
  • Problemy z trudnymi relacjami międzyludzkimi nie rozwiążą się wraz z emigracją ludzkości poza ziemię. Ciołkowski, Nikołaj Fiodorow i inni transhumaniści wierzą w utopie. Miłe to jest ale jest jednak to utopia.

Kategorie: , _blog


Słowa kluczowe:


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę

Disclaimers :-) bo w stopce coś wyglądającego mądrze można napisać. Wszystkie powyższe notatki są moim © wymysłem i jako takie związane są ze mną. Ale są też materiały obce, które tu przechowuję lub cytuje ze względu na ich dobrą jakość, na inspiracje, bądź ilustracje prezentowanego lub omawianego tematu. Jeżeli coś narusza czyjeś prawa - proszę o sygnał abym mógł czym prędzej naprawić błąd i naruszeń zaniechać.