Notki z roku 2018 i miesiaca numer 11


1 listopada 2018 (czwartek), 19:57:57

Pokolenia Izraela

Wypisuję

Synowie Jakuba Podziału ziemi Izraela
(bez Lewiego)
Pokolenia wg Ap7:5-8
1. Ruben
2. Symeon
3. Lewi
4. Juda
5. Issachar
6. Zebulon
7. Dan
8. Naftali
9. Gad
10. Aszer
11. Józef
12. Beniamin
1. Ruben
2. Symeon
3. Juda
4. Issachar
5. Zebulon
6. Dan
7. Naftali
8. Gad
9. Aszer
10. Beniamin
11. Efraim (syn Józefa)
12. Manasses (syn Józefa)
1. Juda
2. Ruben
3. Gad
4. Aser
5. Neftali
6. Manasses
7. Symeon
8. Lewi
9. Issachar
10. Zabulon
11. Józef
12. Beniamin

 

Opracować to:

1Krn 5:1-2 bw
(1) Synami Rubena, pierworodnego Izraela — gdyż on był pierworodnym, lecz ponieważ zbezcześcił łoże swego ojca, jego prawo pierworodztwa zostało nadane synom Józefa, syna Izraela, lecz bez wciągania tego pierworodztwa do rodowodu,
(2) Gdyż Juda był najpotężniejszym w gronie swoich braci i od niego wywodził się panujący, chociaż prawo pierworodztwa należało do Józefa —

 

1Krn 5:1-2 bw (1) Synami Rubena, pierworodnego Izraela — gdyż on był pierworodnym, lecz ponieważ zbezcześcił łoże swego ojca, jego prawo pierworodztwa zostało nadane synom Józefa, syna Izraela, lecz bez wciągania tego pierworodztwa do rodowodu, (2) Gdyż Juda był najpotężniejszym w gronie swoich braci i od niego wywodził się panujący, chociaż prawo pierworodztwa należało do Józefa —


Kategorie: _blog, biblia


Słowa kluczowe: pokolenia izraela, izrael


Komentarze: (2)

Jerzy, November 3, 2018 14:05 Skomentuj komentarz


Ciekawostką i gdyby rozumieć pokolenia w Apokalipsie dosłownie, sprzecznością jest wyszczególnienie osobno Józefa i Manassesa. Zatem pokolenia w Apokalipsie należy interpretować symbolicznie. Czyli brakuje jednego z literalnych pokoleń - Dana. Dan najbardziej pasuje do symbolizowania bałwochwalstwa i stąd jego brak.

wojtek, November 22, 2020 18:52 Skomentuj komentarz


Dodać 

Pwt 33:4-28: "Prawo, które nadał nam Mojżesz,
dziedzictwo wspólnoty Jakuba. I został królem w Jeszurunie,
gdy zebrali się naczelnicy ludu
wraz z plemionami Izraela. Niech żyje Ruben i nie umiera,
niech będzie nie do policzenia. Słowo dla Judy:
Słuchaj, PANIE, głosu Judy,
i przywiedź go do jego ludu.
Walcz za niego własnymi rękami,
bądź mu pomocą wobec
gnębicieli. Słowo dla Lewiego:
Twoje tummim i urim
należą do twych
pobożnych,
których doświadczyłeś w Massa,
z którymi walczyłeś u wód Meriba, do tego, który o ojcu i matce
powiedział:
Nie wziąłem na nich względu.
I swoich braci nie rozpoznaje,
i swoich synów nie zna,
ponieważ strzeże Twych poleceń
i dotrzymuje Twego przymierza. Niech tacy uczą Twych rozstrzygnięć
Jakuba
i Izraela — Twego Prawa.
Niech spalają kadzidło, by Tobie
pachniało,
i całopalenia na Twoim ołtarzu. Błogosław, PANIE, jego trud,
dziełu jego rąk bądź przychylny,
skrusz biodra jego przeciwników,
niech nienawidzący go
nie powstaną. Słowo dla Beniamina:
Ulubieniec PANA mieszka
przy Nim bezpiecznie —
osłania go On nieustannie
i trzyma na swoich ramionach. Słowo dla Józefa:
Niech PAN błogosławi jego
ziemię
najlepszym darem nieba — rosą,
najlepszym darem głębi — w dole, tym, co najsłodsze z plonów słońca,
tym, co najlepsze od księżyca, tym, co najwyższe z gór
odwiecznych,
tym, co najświeższe z dawnych
wyżyn — tym, co najdroższe z darów ziemi —
i łaską Tego, który mieszka
w [językach płonącego]
krzaku.
Niech to spłynie na głowę Józefa,
na skronie księcia pośród własnych braci. Niech jego pierworodne cielę
budzi podziw.
Rogami bawołu niech będą
jego rogi,
by budzić respekt aż po
krańce ziemi —
ci, którzy są z tysięcy Efraima,
ci, którzy są z tysięcy Manassesa. Słowo dla Zebulona:
Raduj się, Zebulonie, gdy wyruszasz,
i ty, Issacharze, w swoich namiotach. Ludy na górę zwołają,
tam złożą właściwe ofiary,
ponieważ z mórz będą ssać dostatek
i przejmą skarby zagrzebane w piasku. Słowo dla Gada:
Błogosławiony ten, kto poszerzy
granice Gada!
Bo przysiadł jak lwica,
urwał kęs od ramienia
po skronie. Upatrzył sobie to, co najlepsze,
tam, gdzie jest dział wyznaczony
dla wodza.
Przyszedł z naczelnikami ludu,
dopełnił sprawiedliwości PANA
i dopilnował swych rozstrzygnięć
z Izraelem. Słowo dla Dana:
Dan jako lwie szczenię
wyskoczy z Baszanu! Słowo dla Naftalego:
Naftali jest syty przychylności
i pełny błogosławieństw PANA.
Posiądzie morze i południe. Słowo dla Aszera:
Aszer otrzyma błogosławieństwo
w synach,
będzie hołubiony przez braci
i w oliwie będzie pławił swoje stopy. Żelazne i spiżowe niech będą
twoje rygle
i ile twoich dni — tyle szczęścia. Nikt nie jest jak Bóg, Jeszurunie,
który pędzi po niebie, by ci pomóc,
w swym majestacie zdąża na obłokach. Wieczny Bóg jest bezpiecznym
schronieniem,
On odwiecznie wyciąga w dół
swoje ramiona;
On przegonił wroga sprzed swojego
oblicza,
i powiedział: Dokonaj zniszczenia! Zamieszkał więc Izrael bezpiecznie,
na osobności biją źródła Jakuba,
w ziemi pełnej zboża i moszczu,
w której niebiosa ociekają rosą."

Skomentuj notkę
6 listopada 2018 (wtorek), 14:42:42

Moje uwagi dla oprowadzających po Wystawie Biblii

Uwagi:

  • materiał mocno roboczy, w trakcie pisana więc zawiera dużo błędów i braków. Proszę o recencję! 8 listopada, godzina 22.oo
  • materiał szkoleniowy jest w osobnej notce

Po co ta wystawa?

  • Umocnienie mojej wiary w Słowo, w szczególności w aspekcie zachowania i przekazania
  • Mój sposób zainteresowania ludzi: od kultury do objawienia Boga a potem ewangelii
  • Moje narzędzie apologetyki

Mój podział Wystawy na sekcje:

  1. Pisma hebrajskie
  2. Pisma greckie
  3. Kultura łacińska
  4. Reformacja
  5. Przekłady polskie

Moje uwagi dla oprowadzających:

  1. Pamiętaj: jesteś świadkiem zmartwychwstałego Pana Jezusa i wszystko co musisz to świadczyć o Nim. Zapewne nie jesteś ekspertem od historii literatury biblijnej, manuskryptów, krytyki tekstu, historii przekładów a nawet historii kościoła, ale nie będąc ekspertem poznałeś sporo faktów i możesz o nich opowiadać. Opowiadaj. Opowiadaj jak one się mają do Twojego życia, w szczególności możesz wiarygodnie opowiadać jak Biblia, z którą obcujesz na codzień pomaga Ci poznaważ Boga, jak czytane w obecności Boga Pismo Świete staje się dla Ciebie Słowem Bożym. 
  2. Nie ucz się tekstów, które opowiadają inni opowiadający. Raczej zapamiętuj fakty, sprawdzaj je i twórz z nich swoją własną opowieść.
  3. Znacząca większość osób przychodzących na wystawę nie ma pojęcia o niczym! Twoim zadaniem nie jest więc uczynić z nich ekspertów ale zachęcić do poznania Biblii. Jeżeli pojawi się jakiś ekspert nie udawaj, że jesteś ekspertem tylko czegoś od niego się nauczy. Jeżeli przyjdzie ktoś z trudnymi pytaniami razem poszukajcie odpowiedzi, w szczególności dzwoniąc do kogoś, kto może wiedzieć, lub wiedzieć gdzie się dowiedzieć.
  4. .... opracować

ToDo:

  • podzielić materiał na grupy
    1. (E) tematy misyjne, do prezentacji ewangelii
    2. (H) ciekawostki historyczne historii powszechnej
    3. (K, Hk) kościół, historia kościoła
    4. (A, Aw)) tematy apologetyczne - obrona wiary
    5. (A, Ap)tematy apologetyczne - obrona wiarygodności Pism
    6. (P) plan dziejów, proroctwa i eschatologia
  • opisać luźne eksponaty
    • tabliczki gliniane z pismem klinowym
    • plan dziejów - to wydawnictwo co pokazuje historię
    • Panoramę Biblii - dzieło z 1987 ale wcześnie z 1946 lub 1888??? (wydrukować)
  • Dodać info o serwisach
    • Biblie Polskie
    • PTNT
    • apologetyka.co - już jest!!!!

Kategorie: biblia, historia, _blog


Słowa kluczowe: nowy testament, textus receptus, wulgata, manuskrypt, unicjała, minuskuła, manuskuła, kodeks, wystawa biblii


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
11 listopada 2018 (niedziela), 20:21:21

Zanurzanie, wylewanie, napełnianie, pieczętowanie - w obrazkach.

Takie obrazki namalowałem czytając początek Dziejów Apostolskich w dniu 11 listopada 2018 roku na Kozińcach, w ramach wyjazdu "KFC na wynos".


Kategorie: _blog, teologia, teologia / duch święty, teologia / biblia


Słowa kluczowe: wylewanie, zanurzanie, napełnianie, pieczętowanie, duch święty, dzieje apostolskie, Dz1, Dz2


Galeria plików multimedialnych


Pliki


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
13 listopada 2018 (wtorek), 11:32:32

Kogo należy się nie bać a kogo bać

Już o tym pisałem kiedyś, ale zrobiłem sobie mema, więc napiszę jeszcze raz.

kogo sie bac


Kategorie: _blog


Słowa kluczowe: bogobojność


Pliki


Komentarze: (1)

wojtek, November 30, 2018 12:39 Skomentuj komentarz


Kompilacja 3 różnych wersetów:
#1. Nie bójcie się tych, którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą.
Raczej bójcie się tego, który może i duszę i ciało zatracić w piekielnym ogniu.
#2. Strach przed Bogiem (bogobojność) jest początkiem mądrości.
#3. A strach przed ludźmi nakłada na człowieka sidła, lecz kto ufa Panu jest bezpieczny.

Skomentuj notkę
13 listopada 2018 (wtorek), 15:16:16

Mt28:18-20 w Przekładzie Toruńskim

Jak Przekład Toruński dojrzewa zobrazować mogę na przykładzie treści Wielkiego Posłannictwa Pana Jezusa.

W pierwszym przekładzie wydrukowano to tak:

18. A Jezus podszedł, i mówiąc do nich, powiedział: Dana mi jest wszelka władza na niebie i na ziemi.
19. Idźcie więc i czyńcie uczniami wszystkie narody, chrzcząc je w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego,
20. ucząc ich przestrzegać wszystkiego, co wam przykazałem. A oto ja jestem z wami po wszystkie dni aż do końca tego wieku. Amen. 

Potem pojawiła się poprawka w PDF, zawierająca korektę wielu technicznych błędów.

18. A Jezus podszedł, i mówiąc do nich, powiedział: Dana mi jest wszelka władza na niebie i na ziemi.
19. Idąc więc, uczyńcie uczniami wszystkie narody, chrzcząc je w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego,
20. ucząc ich przestrzegać wszystkiego, co wam przykazałem. A oto ja jestem z wami po wszystkie dni aż do końca tego wieku. Amen. 

 

A teraz mamy na papierze wydanie drugie, datowane już na 2018 roku: 

 


Kategorie: _blog, teologia, teologia / kościół, biblia


Słowa kluczowe: ewangelia, nakaz pana jezusa, chrzest, wielkie posłannictwo, mt28, mt28:18


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
14 listopada 2018 (środa), 10:59:59

Klawisze w Mackówce (HELP)

Makówki zaczynają być modne a skoro tak to porządkuję i publikuję moje notatki, w których spisałem moje potyczki z tym systemem. Przez wiele lat byłem zaawansowanym użytkownikiem Windows, więc zderzenie z zupełnie inną koncepcją nie było dla mnie łatwe. Tu opisuję coś, co warto na początek opanować aby czuć się pewnie i pracować sprawnie.

W załączniku fajny PDF, dużo szerszy niż moja podstawa -> help-for-macos.pdf

Wersje dokumentu:

  • notatka w systemie IMAP - już usunięta
  • wrzesień 2015 - publikacja na blogu
  • rozszerzenie i poprawka w październiku 2018, gdy już mam MacOS 10.13.6

Klawisze w Mackówce

Zebrany przez W34 podręczny podręcznik systemu MacOs dla opornych i użytkowników Windows

Klawiatura
  • uwaga: inna jest kolejność klawiszy na klawiaturze (dolny rządek) 
    • Mac: [ fn ] ctrl alt cmd SPACJA cmd alt ctrl
    • PC: Ctrl Win Alt SPACJA Alt Win Menu Ctrl 
  • Klawisze funkcyjne dostępne z fn + Fx, na szczęście rzadko się ich używa
  • Delete to fn + backspace
  • Ctrl-F7 (a więc w praktyce Ctrl fb+F7) - zmienia sposób zachowywania się Tab w oknach dialogowych. Ważne, gdy nie ma się myszy!
  • Przełączanie pomiędzy aplikacjami: cmd+tab (w Windows Ctrl+tab) ale uwaga (!) na okienka (!)
  • Przełączanie pomiędzy okienkami aplikacji cmd-` (klawisz koło Z - ale to jest chore!, w Windows tego nie ma)
  • cmd spacja - wywołanie SpootLighta, czyli wyszykiwarki. Wygodna rzecz! tak najłatwiej uruchamiać programy
  • alt cmd spacja - lepsze wyszukiwanie spootlight bo w oknie findera
  • Shift - cmd /  - uaktywnia menu programu
  • F3 - jak się ktoś zgubi to tu wszystko widać i można wybrać okienko - misjon control - to samo pod ctrl-strzałka w górę
  • F4 - pulpit z aplikacjami do szybkiego wybierania
  • alt esc - włącza syntezator mowy na aktualnym okienku. Ważne!! ale nie wiem jak tym syntezatorem sterować!
  • alt-cmd-esc - okienko z aplikacjami, aby wywalić zawieszoną apkę (w Windows Ctrl-Alt-Del)
  • ctrl-cmd-Power zrestartuje komputer Mac
  • ctrl-Shift-Power – powoduje uśpienie ekranu
  • przycisk ctrl-alt-cmd-Power – zamknięcie wszystkich aplikacji i zamknięcie komputera Mac

w czasie edycji, w systemie i w różnych edytorach, więc wygodne:

  • cmd-strzałka w lewo, w prawo - skacze na początek i koniec
  • ctrl-A przejście na początek linii
  • ctrl-E Przejście na koniec linii lub akapitu
  • alt-strzałka w lewo, w prawo - skacze po wyrazie, na początek i koniec
  • ctrl-H Usuwanie znaku z lewej strony (tak jak del)
  • ctrl-D Usuwanie znaku z prawej strony
  • ctrl-K Usuń tekst, skąd kursor znajduje się na końcu linii - wygodne!
  • ctrl-F Przesuń do przodu jeden znak - czyli strzałka inaczej
  • ctrl-B Przesuń wstecz jeden znak - czyli strzałka
  • cmd-Z - cofnięcie ostatniej czynności, np. kasowania
  • alt-BackSpace - kasuje słowo na lewo
  • alt-fn-backSpace czyli alt-Del - kasuje słowo na prawo

Gesty, których używam

  • cztery palce w prawo i lewo - przełącza pomiędzy pulpitami i apkami uruchomionymi w cały ekranie
  • cztery palce do góry - wszystko widać, jak się ktoś zgubi, to samo co F3
  • cztery palce w dół - widać wszystkie okna tej aplikacji
  • cztery palce do siebie - to samo co F4 - pulpit z aplikacjami do szybkiego wybierania aplikacji
  • cztery palce na zewnątrz - pulpit widać
  • dwa palce, trzy palce - czasem przesuwanie, czasem powiększanie, ale zawsze bardzo wygodne

Klawisze w Systemie:

  • Zrzucanie ekranu:
    • cmd ctrl shift 4 - kawałek ekranu do schowka
    • cmd ctrl shift 3 - ekran do schowka
    • cmd shift 4 - kawałek ekranu do pliku, plik na pulpit
    • cmd shift 3 - ekran do pliku, plik na pulpit
  • ctrl strałka w górę - PgUp
  • ctrl strałka w dół - PgDn
  • cmd strałka w górę to odpowiednik Home
  • cmd strałka w dół to odpowiednik End
  • cmd w - zamyka okno, działa w każdym programie, ale uwaga - okno to nie program
  • cmd q - zamyka program
  • cmd 0, a czasem cmd 1, cmd numerek - odpala okienko z jakiś widokiem programu, który może nie mieć odpalonego okienka
  • ctrl strzałka w dół - biurko
  • ctrl strzałka w górę - misjon control
  • ctrl strzałka lewa i prawa - przełączanie obszarów (pulpitów)

Rozszerzenia plików

  • .dmg - spakowany obraz urządzenia, po kliknięciu podmontowuje się jako zewnętrzny zasób do podmontowania w głównym katalogu - tak się rozsyła instalki programów
  • .pkg - uruchamiane programy instalatora jakiegoś programu
  • .mpkg - pakiety instalacyjne programów do Maca
  • .cdr - plik z obrazem płyty CD lub DVD, odpowiednik .iso tyle, że na Mac więc rozszerzenie jest inaczej

Wybrane i ważne programy:

Finder

Ważny program, bo to i pliki, aplikacje, katalogi a nawet pulpit

  • Spacja - na wybranym pliku włącza szybki przegląd. Wygodne! strzałkami po plikach (wygodne dla zdjęć) a fn+strzałki działa jak PgUp i PgDown
  • cmd-1, cmd-2, cmd-3, cmd-4 - szybkie przełączanie widoków na folder
  • cmd strzałki - chodzenie po katalogach i plikach
  • cmd dół - otwórz plik aplikacją (albo wejdź do katalogu)
  • cmd góra - ? ale otwiera albo uaktywnia katalog wyżej
  • cmd lewo i prawo - rozwija przeglądanie
  • cmd W - zamyka okno, ale to w każdym programie
  • cmd I - informacja o pliku, zmiana nazwy, zmiana przyporządkowania do aplikacji (zamknięcie okna cmd-W)
  • cmd shift A - okno z aplikacjami, wygodne, choć łatwiej cmd spacja i przez SpootLighta uruchamiać)
  • ctrl tab - pomiędzy zakładkami, ale lepiej w Finderze okna za pomocą cmd N otwierać i cms ` przełączać
  • cmd-K - okienko montowania folderów sieciowych

Safari

Systemowa przeglądarka WWW, wystarczająco dobra, nie potrzeba innej

  • ctrl tab - pomiędzy zakładkami 
  • cmd shitf [ i cmd shift ] - pomiędzy zakładami w otwartym oknie przeglądarki
  • cmd + cmd - i cmd 0 - wielkość liter, powiększ, pomniejsz i wynormalizuj
  • cmd N - nowe okienko, i przełączanie jak pomiędzy oknami cmd `
  • cmd T - nowa zakładka
  • cmd-W - zamyka kartę albo i okienko
  • kliknięcie na linku z cmd lub z shitf otwiera w nowej zakładce lub oknie

Podgląd

Ważny program do oglądania nie tylko PDF, trochę do d…. - ale można konwertować, obracać, zapisywać w formatach gif, png, jpeg, robić notatki w każdym PDF. Da się używać.
  • cmd 1 - inny widok, łatwe przewijanie
  • cmd 2 - widok całej strony, cmd-3 to dwie strony, cmd-1 to pół strony

ThunderBird

Świetny, darmowy program pocztowy identyczny z tym na Windows i Linux, więc godny polecania.

  • cmd + Enter - wysłanie pisanego listu

Mail

Systemowy program do poczty ale ponieważ nie panuję nad folderami, ściąganiem listów, położeniem… używam rzadko, wolę ThinderBirda.

Word i może też Exell i inne sprawy związane z Microsoft Office

Shift + ?? [fn] F9 - Przełączenie między wyświetlaniem kodu pola a wyświetlaniem jego wyniku 

VLC - player, który jest na wielu platformach

  • strzałki poziomie - 
  • ctrl + cmd + strzałki poiomie - po 3 sekundy
  • alt + cmd + strzałki poiomie - po 10 sekund
  • shift + cmd + strzałki poiomie -  o minutę
  • shift + alt + cmd + strzałki poiomie -  o 5 minut
  • cmd J - idź do sekundy
  • alt + cmd + s - zrzut obrazka do pliku - domyślnie .png w /Users/wojtek/Pictures - ale można zmienić na ./Download

 

 

 

Kategorie: informatyka, _blog


Słowa kluczowe: mac os, os, os x, lapop, komputer, klawisze, klawiatura, ctrl-alt-del, vlc, thunderbird, word, office, macbook


Pliki


Komentarze: (1)

wojtek, March 7, 2019 08:43 Skomentuj komentarz


https://support.office.com/pl-pl/article/skróty-klawiaturowe-w-programie-word-dla-komputerów-mac-3256d48a-7967-475d-be81-a6e3e1284b25#PickTab=Nowsze_wersje 

https://imagazine.pl/2014/08/11/apple-i-jego-dziwna-klawiatura/

Skomentuj notkę
14 listopada 2018 (środa), 13:35:35

Ks. prof. Władysław Szczepański TJ

Dziwnę, ale zrobię notkę o jezuicie. Piszę o nim, bo to ciekawa postać, a dziś zdobyłem skany dwóch jego książek, które w PDF tu załączam po ściągnięciu ich z Biblioteki Podlaskiej.

Babilon : najstarsze cywilizacje wschodu klasycznego : atlas 

Szczepański, Władysław (1877-1927)

Data wydania: 1923
Powiązania: Prace Sekcji Orientalistycznej ; nr 3
Format: application/pdf
Opis: ilość skanów: 55 ; sygn. 23636
Prawa: Domena publiczna (Public domain)
Digitalizacja: Biblioteka Uniwersytecka im. Jerzego Giedroycia w Białymstoku
Identyfikator zasobu: oai:pbc.biaman.pl:21384
Wydawca: Książnica Polska
Miejsce wydania: Warszawa - Lwów
Lokalizacja oryginału: Biblioteka Uniwersytecka im. Jerzego Giedroycia w Białymstoku
http://pbc.biaman.pl/dlibra/docmetadata?id=21384 

I jeszcze:

big_DSC05484Palestyna po wojnie światowej : blaski i cienie

Szczepański, Władysław (1877-1927)

Data wydania: 1923
Temat i słowa kluczowe: Palestyna - 1917-1948
Powiązania: Studia nad Palestyną ; 7
Format: application/pdf
Opis: sygn. 80116/7
Prawa: Domena publiczna (Public domain)
Digitalizacja: Biblioteka Uniwersytecka im. Jerzego Giedroycia w Białymstoku
Identyfikator zasobu: oai:pbc.biaman.pl:31340
Wydawca: Przegląd Powszechny
Miejsce wydania: Kraków
Lokalizacja oryginału: Biblioteka Uniwersytecka im. Jerzego Giedroycia w Białymstoku

A załącznikach jest jeszcze artykuł napisany 40 lat po śmierci księdza profesora.

A dlaczego zainteresowałem się tym księdzem? Otóż był on autorem pierwszego katolickiego przekładu NT z języka greckiego i wpadłem na jego przekład zastanawiając się co to jest.

http://bibliepolskie.pl/przeklady.php?tid=28

NT-ks.szczepanskiego


Kategorie: _blog


Słowa kluczowe: babilon, palesyna, izrael, Władysław Szczepański, Szczepański, jezuici


Pliki


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
15 listopada 2018 (czwartek), 16:32:32

Wulgata św. Hieronima i problem z tłumaczeniem Genesis 3:15

Opiszę sobie tu problem błędnego tłumaczenia wersetu Gen 3:15 bo jest to czasami ważne. Czytanie można zacząć od punktu #3.

#1. Kontekst wypowiedzi biblijnej - Gen 3.

Opis upadku człowieka w 3 rozdziale Księgi Rodzaju. Tu cytuję w przekładzie Biblii Tysiąclecia.

(6) Wtedy niewiasta spostrzegła, że drzewo to ma owoce dobre do jedzenia, że jest ono rozkoszą dla oczu i że owoce tego drzewa nadają się do zdobycia wiedzy. Zerwała zatem z niego owoc, skosztowała i dała swemu mężowi, który był z nią, a on zjadł. (7) A wtedy otworzyły się im obojgu oczy i poznali, że są nadzy; spletli więc gałązki figowe i zrobili sobie przepaski. (8) Gdy zaś mężczyzna i jego żona usłyszeli kroki Pana Boga przechadzającego się po ogrodzie w porze powiewu wiatru, skryli się przed Panem Bogiem wśród drzew ogrodu. (9) Pan Bóg zawołał na mężczyznę i zapytał go: Gdzie jesteś? (10) On odpowiedział: Usłyszałem Twój głos w ogrodzie, przestraszyłem się, bo jestem nagi, i ukryłem się. (11) Rzekł Bóg: Któż ci powiedział, że jesteś nagi? Czy może zjadłeś z drzewa, z którego ci zakazałem jeść? (12) Mężczyzna odpowiedział: Niewiasta, którą postawiłeś przy mnie, dała mi owoc z tego drzewa i zjadłem. (13) Wtedy Pan Bóg rzekł do niewiasty: Dlaczego to uczyniłaś? Niewiasta odpowiedziała: Wąż mnie zwiódł i zjadłam. (14) Wtedy Pan Bóg rzekł do węża: Ponieważ to uczyniłeś, bądź przeklęty wśród wszystkich zwierząt domowych i dzikich; na brzuchu będziesz się czołgał i proch będziesz jadł po wszystkie dni twego istnienia. (15) Wprowadzam nieprzyjaźń między ciebie a niewiastę, pomiędzy potomstwo twoje a potomstwo jej: ono ugodzi cię w głowę, a ty ugodzisz je w piętę(16) Do niewiasty powiedział: Obarczę cię niezmiernie wielkim trudem twej brzemienności, w bólu będziesz rodziła dzieci, ku twemu mężowi będziesz kierowała swe pragnienia, on zaś będzie panował nad tobą. (17) Do mężczyzny zaś [Bóg] rzekł: Ponieważ posłuchałeś swej żony i zjadłeś z drzewa, z którego ci zakazałem, mówiąc: Nie będziesz z niego jeść - przeklęta niech będzie ziemia z twego powodu: w trudzie będziesz zdobywał z niej pożywienie dla siebie po wszystkie dni twego życia. (18) Cierń i oset będzie ci ona rodziła, a przecież pokarmem twym są płody roli. (19) W pocie więc oblicza twego będziesz musiał zdobywać pożywienie, póki nie wrócisz do ziemi, z której zostałeś wzięty; bo prochem jesteś i w proch się obrócisz! (20) Mężczyzna dał swej żonie imię Ewa, bo ona stała się matką wszystkich żyjących. (Rdz 3:6-22 bt5)

#2. Kluczowe tłumaczenia

Vulgata Clementina (łacińskie tłumaczenie hebrajskiej Tory, wydanie z 1598)
Inimicitias ponam inter te et mulierem, et semen tuum et semen illius: ipsa conteret caput tuum, et tu insidiaberis calcaneo ejus.

Biblia Wujka (tłumaczenie z Vulgaty, 1599) - poniżej: strona z pierwszego wydania
Położę nieprzyjaźń między tobą: a między niewiastą: i między nasieniem twem, a nasieniem jej: ona zetrze głowę twoje, a ty czyhać będziesz na piętę jej.

Biblia Tysiąclecia V (tłumaczenie z hebrajskiego, 2000)
Wprowadzam nieprzyjaźń między ciebie a niewiastę, pomiędzy potomstwo twoje a potomstwo jej: ono ugodzi cię w głowę, a ty ugodzisz je w piętę.

Nova Vulgata (współczesne tłumaczenie z hebrajskiego na łacinę 1986)
Inimicitias ponam inter te et mulierem et semen tuum et semen illius; ipsum conteret caput tuum, et tu conteres calcaneum eius.

#3. Tekst hebrajski

Aleppo Codex
טוואיבהאשיתבינךוביןהאשהוביןזרעךוביןזרעה  הואישופךראשואתהתשופנועקב  {ס}

Biblia Hebraica Stuttgartensia z kodami Stronga
וְאֵיבָהאָשִׁיתבֵּינְךָוְּבֵיןהָאִשָּׁהוְּבֵיןזַרְעֲךָוְּבֵיןזַרְעָהּהוְּאיְשׁוְּפְךָרֹאשׁוְאַתָּהתְּשׁוְּפֶנּוְּעָקֵב

Westminster Leningrad Codex
וְאֵיבָה׀אָשִׁיתבֵּינְךָוּבֵיןהָאִשָּׁהוּבֵיןזַרְעֲךָוּבֵיןזַרְעָהּהוּאיְשׁוּפְךָרֹאשׁוְאַתָּהתְּשׁוּפֶנּוּעָקֵב׃ס

#4. Użyte w przekładzie łacińskim rodzajniki

łacina polski
ipsa ona
ipsum ono

#5. Na czym polega błąd Hieronima

Hieronim tłumacząc na łacińskie "ipsa" wskazał na niewiastę, jako osobę mającą zmiażdżyć głowę węża. I to jest błąd. Tekst hebrajski wskazuje na potomstwo niewiasty, a więc na Mesjasza, który ma to uczynić (Księga Rodzaju tu jest proroctwem) a dziś wiemy, że na krzyżu Jezus to uczynił. Dlatego właściwym rodzajnikiem łacińskim miało być "ipsum".

#6. ks. Jakub Wujek widział

Ciekawostka. W opublikowanym w 1599 roku pierwszym wydaniu Biblii ks. Wujka, w komentarzu na marginesie ks. Wujek zaznaczył: "CHRYSTUS OBIECANY", a więc dobrze odczytał obietnicę Boga i dobrze ten werset skomentował. Ale tłumaczeniu tekstu na polski ks. Wujek przeniósł błąd Hieronima - czy zrobił to jednak on sam, czy komisja cenzorska, która po śmierci ks. Wujka uzgadniała tłumaczenie z Wulgatą Klemetyńską pewnie się nie dowiemy.

Obok - skan strony z tym tekstem, oraz tego wersu i tego komentarza.

ks.Wujek-gen-3-15-strona  

#7. Teologiczny problem

il_ nr 1 MWR 7066Jak błąd przeniósł się do wierzeń ludowych? Ano tak. Oto obraz XIX-wieczny przechowywany w Muzeum Wsi Radomskiej. "Oleodruk pt. „Matka Boska Niepokalana” o nr. inw. MWR 7066 (il. nr 1), wyobraża Matkę Boską w złotej koronie z  dwunastoma gwiazdami okalającymi jej głowę. Ubrana w biało niebieskie szaty z linearnie układającym się wokół jej postaci promieniami słonecznymi. Matka Boska stojąca na globie  lewą stopą przydeptuje węża – symbol grzechu, zaś z jej otwartych rąk spływają promienie słoneczne. Na wysokości stóp MB półksiężyc".


Kategorie: _blog, biblia, katolicyzm


Słowa kluczowe: hieronim, wulgata, vulgata, gen3:15, gen3, rodz3, protoewangelia


Komentarze: (1)

Młody i Reformowany, August 8, 2022 11:20 Skomentuj komentarz


Chociaż prawdą jest, że wariant "ipsa" (ona) pojawia się w Wulgacie, którą zapoczątkował Hieronim, to jednak wariant ten pojawia się dopiera kilkaset lat po śmierci Hieronima, stąd nie może on być autorem tego wariantu a jakiś późniejszy skryba/kopista.

Jak zajrzymy do jego dzieła "Kwestie hebrajskie w Księdze Rodzaju" (Liber quaestionum hebraicarum in Genesim), to zobaczymy, że komentując Rdz 3:15 w tekście ma on "Ipse servabit caput tuum, et tu servabis ejus calcaneum" oraz pisze:

"Lepiej jest w tekście hebrajskim: «Ten zmiażdży głowę twoją, a ty zmiażdżysz mu piętę». Ponieważ i nasze kroki są spętane przez węża, to Pan definitywnie zmiażdżył szatana pod stopami naszymi”

„Melius habet in Hebraeo: «Ipse conteret caput tuum, et tu conteres ejus calcaneum»: quia et nostri gressus praepediuntur a colubro: et Dominus conteret Satanam sub pedibus nostris velociter”.

"Kwestie hebrajskie w Księdze Rodzaju" 3:15, w: M. Jóźwiak "Kwestie hebrajskie w Księdze Rodzaju św. Hieronima. Przekład i komentarz", Wrocław 2010, s. 42.

Hieronim ma "Ipse" (on) a nie "Ipsa" (ona) i pisze, że to Pan a nie Maria zmiażdżył Szatana.

Skomentuj notkę
15 listopada 2018 (czwartek), 19:01:01

Drzeworyty w Biblii Lutra i Biblii Leopolity

Cenzura? A jakże! A może strach przed łapami inkwizycji i kard. Hozjusza? Zapewne, w każdym razie w Krakowie, w połowie XIV wieku wskazywanie, że apokaliptyczna bestia może chodzić w papieskiej tiarze wskazane nie było.

WIki: Tiara -> https://pl.wikipedia.org/wiki/Tiara

 Ap 11:1-10 eib
(1) Następnie otrzymałem trzcinę podobną do laski i usłyszałem: Wstań, zmierz Boży przybytek wraz z ołtarzem oraz tymi, którzy w nim czczą Boga. (2) Pomiń jednak dziedziniec zewnętrzny przybytku. Nie mierz go, ponieważ został oddany poganom. Będą oni deptać święte miasto przez czterdzieści dwa miesiące. (3) Sprawię też, że dwaj moi świadkowie, odziani we włosiennice, będą prorokować przez tysiąc dwieście sześćdziesiąt dni. (4) Ci świadkowie to dwa drzewa oliwne i dwa świeczniki, które stoją przed Panem ziemi. (5) Jeśli ktoś zechce im szkodzić, zostanie pochłonięty przez ogień, który wychodzi z ich ust i pożera wrogów — każdy, kto chciałby im szkodzić, musi zginąć właśnie w ten sposób. (6) Są oni władni zamknąć niebo, tak by nie padał deszcz za dni ich prorokowania. Mają też władzę nad wodami, aby zamieniać je w krew, i — ilekroć zechcą — uderzać ziemię różnymi klęskami. (7) A gdy już spełnią swą rolę jako świadkowie, zwierzę wychodzące z otchłani stoczy z nimi bitwę, zwycięży ich i zabije. (8) Ich ciała leżeć będą na ulicy wielkiego miasta, które — w duchowym znaczeniu — nazywa się Sodomą i Egiptem. Chodzi o miasto, w którym ich Pan został ukrzyżowany. (9)Przez trzy i pół dnia ludzie z różnych ludów, plemion, języków i narodów będą patrzeć na ich trupy i nie pozwolą złożyć ich w grobie. (10) Mieszkańcy ziemi będą się cieszyć z powodu ich śmierci. Z radości przesyłać sobie będą podarunki, ponieważ ci dwaj prorocy dali im się we znaki.

Strona z pierwszego wydania Biblii Lutra, 1534

Strona z wydania Biblii Leopolity, Kraków, 1561

Ap 16:1-99 eib
(1) Z przybytku dał się słyszeć donośny głos. Skierowany był do siedmiu aniołów: Idźcie! Wylejcie na ziemię siedem czasz Bożego gniewu! (2) Ruszył zatem pierwszy anioł i wylał swoją czaszę na ziemię. Wtedy na ludziach, którzy przyjęli znamię bestii i pokłonili się jej podobiźnie, wystąpiły złośliwe i bolesne wrzody. (3) Drugi anioł wylał swoją czaszę na morze. Wówczas zamieniło się ono w krew jakby u trupa — i wymarła w morzu każda żywa istota. (4) Trzeci anioł wylał swą czaszę na rzeki i na źródła wód. One również zamieniły się w krew. (5) I usłyszałem słowa anioła wód: Jesteś sprawiedliwy, Ty, który jesteś i który byłeś! Oraz Święty, że wydałeś taki wyrok. (6) Oni wylali krew świętych i proroków, więc Ty również dałeś im krew do wypicia. Zasłużyli na to! (7) Przemówił — jak słyszałem — również ołtarz: Tak, Panie, Boże Wszechmogący! Słuszne i sprawiedliwe są Twoje wyroki. (8)Czwarty anioł wylał swoją czaszę na słońce. To sprawiło, że zaczęło ono przypiekać ludzi niczym ogień. (9) Ludzie natomiast, mimo że trapieni tak wielkim żarem, bluźnili imieniu Boga, który włada tymi klęskami, i nie opamiętali się — nie oddali Mu chwały. (10) Piąty z kolei anioł wylał swoją czaszę na tron bestii. Sprowadziło to ciemność na jej królestwo. Ludzie z bólu gryźli swe języki. (11) Zmagali się z cierpieniem i wrzodami. A jednak z tego powodu bluźnili Bogu nieba, zamiast się opamiętać i zaprzestać swoich czynów. (12) Szósty anioł wylał swoją czaszę na wielką rzekę Eufrat. To wysuszyło jej wody i przygotowało drogę dla królów ze Wschodu.

(13) Zauważyłem, że z paszczy smoka, z paszczy bestii i z ust fałszywego proroka wychodzą trzy nieczyste duchy. Przypominały żaby, (14) a były duchami demonicznymi. Jako zdolne do dokonywania znaków udały się do królów całego zamieszkałego świata, aby ich zgromadzić do bitwy w ten wielki Dzień Wszechmocnego Boga. (15) Oto przychodzę jak złodziej! Szczęśliwy ten, który czuwa i strzeże swoich szat, aby nie chodzić nago i nie razić wstydem swego pohańbienia. (16) I zgromadził ich w miejscu zwanym po hebrajsku Harmagedon. (17) W końcu siódmy anioł wylał swoją czaszę w powietrze. Wówczas z przybytku, od strony tronu, rozległ się donośny okrzyk: Stało się! (18) Po nim strzeliły błyskawice. Uderzyły gromy. Doszło też do tak silnego trzęsienia ziemi, jakiego nie było, odkąd człowiek ją zamieszkuje. Trzęsienie to było bardzo silne. (19) Sprawiło, że wielkie miasto rozpadło się na trzy części. Runęły też miasta pogan. I Wielki Babilon został wspomniany przed Bogiem. Przyszedł czas, by mu postawić do wypicia kielich wina kipiącego gniewem Boga. (20)Wszystkie wyspy pouciekały. Nie można było doszukać się gór. (21) Z nieba spadł na ludzi potężny grad. Jego bryły ważyły około talentu. Ludzie natomiast z powodu tej klęski bluźnili Bogu, była ona bowiem bardzo wielka.

Strona z pierwszego wydania Biblii Lutra, 1534

Strona z wydania Biblii Leopolity, Kraków, 1561

Ap 17:1-99 eib
(1) Wtedy podszedł do mnie jeden z siedmiu aniołów mających siedem czasz i powiedział: Chodź, pokażę ci sąd nad wielką nierządnicą. Rozsiadła się ona nad wieloma wodami. (2) Królowie ziemi uprawiali z nią nierząd. Winem jej rozpusty upili się również mieszkańcy ziemi. (3) I przeniósł mnie w duchu na pustkowie. Tam zobaczyłem kobietę. Siedziała na szkarłatnej bestii, pełnej bluźnierczych imion. Bestia ta miała siedem głów i dziesięć rogów. (4) Kobieta natomiast ubrana była w purpurę i szkarłat. Zdobiło ją złoto, drogocenne kamienie oraz perły. W ręce trzymała złoty kielich pełen obrzydliwości i nieczystości swego nierządu. (5) Na jej czole wypisane było tajemne imię: Wielki Babilon, matka nierządnic i obrzydliwości ziemi. (6) Zauważyłem, że kobieta jest pijana: upiła się krwią świętych oraz krwią świadków Jezusa. Gdy to zobaczyłem, wpadłem w wielkie zdumienie. (7) Anioł to zauważył i zapytał: Dlaczego się tak zdziwiłeś? Ja ci wyjaśnię tajemnicę kobiety oraz bestii, która ją nosi, a która ma siedem głów i dziesięć rogów. (8) Otóż bestia, która — jak zobaczyłeś — była, lecz jej nie ma, ma wyjść z otchłani, aby pójść na zagładę. Mieszkańcy ziemi, których imiona nie są od założenia świata zapisane w Zwoju życia, zdziwią się, gdy zobaczą bestię, która była, której nie ma, ale znów się pojawi. (9) Tu trzeba umysłu obdarzonego mądrością. Siedem głów to siedem pagórków, na których rozsiadła się kobieta, a także siedmiu królów. (10) Pięciu z nich upadło, jeden jest, kolejny jeszcze nie przyszedł, lecz gdy przyjdzie, pozostanie na krótko. (11) Sama bestia natomiast, która była, lecz jej nie ma, jest ósmym królem. Należy ona do tych siedmiu — i idzie na zagładę. (12) Z kolei dziesięć rogów, które zobaczyłeś, to również dziesięciu królów. Nie objęli oni jeszcze królestwa, lecz gdy obejmą władzę, panować będą z bestią tylko przez jedną godzinę. (13) Królowie ci są jednej myśli, a swoją moc i władzę uzależniają od bestii. (14) Będą oni walczyć z Barankiem, lecz Baranek ich zwycięży. Jest On bowiem Panem panów i Królem królów. Wraz z Nim zwyciężą ci, którzy są powołani, wybrani oraz wierni. (15) Anioł powiedział mi dalej: Wody, nad którymi — jak zobaczyłeś — rozsiadła się nierządnica, to ludy, tłumy, narody i języki. (16) Dziesięć zauważonych przez ciebie rogów oraz bestia, to ci, którzy znienawidzą nierządnicę. Doprowadzą do tego, że zostanie spustoszona i naga. Będą jedli jej ciało i spalą ją w ogniu. (17) Bóg bowiem poddał im myśl, że mają wykonać jeden Jego plan. I oni wykonali ten plan — przekazali swe królestwo bestii do czasu, aż się wypełnią słowa Boga. (18) Kobieta, którą zobaczyłeś, to wielkie miasto, sprawujące władzę nad królami ziemi.

Strona z pierwszego wydania Biblii Lutra, 1534

 

Strona z wydania Biblii Leopolity, Kraków, 1561

 


Kategorie: _blog, biblia, apokalipsa, biblia / apokalipsa


Słowa kluczowe: apokalipsa, biblia lutra, drzeworyty, biblia leopolity, wystawa biblii


Galeria plików multimedialnych


Pliki


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
16 listopada 2018 (piątek), 12:14:14

Majmonides

Majmonides, urodził się w 1135 roku w Kordobie, zmarł 13 grudnia 1204 w Kairze, gdzie był lekarzem sułtana. Pochowany w Tyberiadzie, więc długo go wieźli.

Ale ciekawe są jego zasady wiary:

- Istnienie Boga;
- Jedność Boga;
- Duchowa i niecielesna natura Boga;
- Wieczna natura Boga;
- Jedynie Bóg powinien być przedmiotem kultu;
- Objawienie Boga przez proroków;
- Wyższość Mojżesza w stosunku do innych proroków;
- Boże Prawo dane na Synaju;
- Niezmienność Tory jako Bożego Prawa;
- Boża presciencja (przedwiedza) ludzkich działań;
- Nagroda za dobro, kara za zło;
- Przyjście Mesjasza żydowskiego;
- Zmartwychwstanie umarłych.

Jako kontynuator myśli Arystotelesa miał duży wpływ na św. Tomasza. A zajmuje się nim, bo dziś interesują mnie masoreci, a Majmonides napisał traktat o przepisywaniu Tory i chętnie bym go przeczytał.


Kategorie: _blog


Słowa kluczowe: majmonides, tora, masoreci


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
17 listopada 2018 (sobota), 22:01:01

Kłopoty

AK:
Da się wybrać kłopoty?

W34:
Czy można wybrać sobie kłopoty? Dobre pytanie. Pomyślmy.

Dwie rzeczy na pewno wybrać sobie możesz:

(#1) Możesz wybrać kłopoty, których jeszcze nie masz ale mieć w przyszłości możesz, bo zasada przyczynowo-skutkowa działa i "co człowiek sieje to żąć będzie". Wybieraj więc dziś.

(#2) Możesz wybrać podejście (postawę) do kłopotów, które masz, w szczególności sposób rozwiązywania ich - wszak wszystko co kłopoty na świecie mogą Ci zrobić to zabić Twoje ciało, a to na pewno wcześniej czy później i tak umrze.

Widzisz więc sam, że podejściem więc do kłopotów możesz zarządzać. Zarządzaj. Patrz w przyszłość i zarządzaj. Przynajmniej ja próbuję tak robić i dlatego dziś mam kłopot z Triggo, bo właśnie w dwóch miejscach jednocześnie odbywa się premiera tego pojazdu, co wielce mnie cieszy.


Kategorie: _blog


Słowa kluczowe: kłopot


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
19 listopada 2018 (poniedziałek), 10:48:48

Na początku było słowo, tylko zapisane po grecku

Na początku było Słowo; Słowo było u Boga i Bogiem było Słowo. Ono było na początku u Boga. Wszystko dzięki Niemu się stało i bez Niego nie stało się nic, co istnieje. ..

Ἐν ἀρχῇ ἦν ὁ λόγος καὶ ὁ λόγος ἦν πρὸς τὸν θεόν καὶ θεὸς ἦν ὁ λόγος οὗτος ἦν ἐν ἀρχῇ πρὸς τὸν θεόν πάντα δι᾽ αὐτοῦ ἐγένετο καὶ χωρὶς αὐτοῦ ἐγένετο οὐδὲ ἕν ὃ γέγονεν ...

Wnioski: niektóre czcionki i sposoby pisania greki wymagają przyzwyczajenia się.

Zrzut ekranu 2018-11-18 o 20.56.26

A obraz pochodzi z Editio Regia, czyli III wydania Stephanusowego Nowego Testamentu, prawdopodobnie 1550 rok.


Kategorie: _blog, biblia


Słowa kluczowe: textus receptus, na początku, Editio Regia


Komentarze: (1)

wojtek, March 16, 2019 13:54 Skomentuj komentarz


Z Septuaginty tłumaczenie Genesis, wersy 1-5

Ἐν ἀρχῇ ἐποίησεν ὁ θεὸς τὸν οὐρανὸν καὶ τὴν γῆν. ἡ δὲ γῆ ἦν ἀόρατος καὶ ἀκατασκεύαστος, καὶ σκότος ἐπάνω τῆς ἀβύσσου, καὶ πνεῦμα θεοῦ ἐπεφέρετο ἐπάνω τοῦ ὕδατος. καὶ εἶπεν ὁ θεός Γενηθήτω φῶς. καὶ ἐγένετο φῶς. καὶ εἶδεν ὁ θεὸς τὸ φῶς ὅτι καλόν. καὶ διεχώρισεν ὁ θεὸς ἀνὰ μέσον τοῦ φωτὸς καὶ ἀνὰ μέσον τοῦ σκότους. καὶ ἐκάλεσεν ὁ θεὸς τὸ φῶς ἡμέραν καὶ τὸ σκότος ἐκάλεσεν νύκτα. καὶ ἐγένετο ἑσπέρα καὶ ἐγένετο πρωί, ἡμέρα μία.

Skomentuj notkę
19 listopada 2018 (poniedziałek), 10:53:53

Artykuł pt. Przebudzenie okultystyczne w XIX wieku

Ten artykuł wart jest zachowania w osobnym pliku, więc zachowuję. 

Dobrze opisuje zaangażowanie  Westcotta i Horta w ruch okultystyczny. Przypomnę Westcotta i Horta to goście, którzy w XIX wieku przeprowadzili skuteczny atak na treść Nowego Testamentu kwestionując jego zapisy i proponując tekst inny, nazwijmy go "bardziej politycznie poprawny".

Przebudzenie okultystyczne w XIX wieku.

Tymoteusz i Barbara Aho
Tłum. J. Sałacki

Niemiecki filozof Georg W. F. Hegel zauważył: "Historia uczy nas, że niczego się nie uczymy z historii". Ten znany aksjomat jest i zrozumiały i pożałowania godny. Przeciętny człowiek nie ma do swej dyspozycji solidnego zasobu wiarygodnych informacji, na podstawie których mógłby wyrobić sobie zdrowy osąd, lecz oszałamiającą masę półprawd, nieprawdy oraz przekręconych informacji. Wśród szerzących dezinformację można znaleźć niedouczonych historyków, którzy ledwo zauważają tajne organizacje oraz historycznych rewizjonistów, którzy błędnie przedstawiają tajne stowarzyszenia, popierając ich program działania. Wyjątkowi dziejopisarze ludzkich wydarzeń, którzy zgłębiają je przebijając się przez aurę tajemniczości jaka otacza tajemne tradycje, odkrywają, że od początków historii cywilizacji ludzkiej istnieje prawdziwe "okultystyczne podziemie". Bardziej wnikliwi dostrzegają, że w królestwie różnorodnych kultów przekonywanie jednostek stanowiło część szerszego programu: dostosowania społeczeństwa do pewnych ideałów filozoficznych. Jednym z niewielu historyków o takiej orientacji jest Jakub Webb. Piórem biegłego pisarza Webb naszkicował okultystyczne fundamentycywilizacji Zachodu — od Renesansu, aż do powstania współczesnego spirytualizmu.

  Renesans, czyli Odrodzenie, obejmuje radykalne i głębokie przemiany jakie nastąpiły w kulturze europejskiej w XV i XVI w. Reformacja rozpoczęła się w 1517 r. by po 50 latach mocno się zakorzenić w Europie. Webb wyjaśnia:

Z pewnego punktu widzenia to, co wydarzyło się w czasach Renesansu i Reformacji można opisać mniej więcej tak: kultura, którą można nazwać kulturą panującą Europy Zachodniej, oparta w całości na wartościach chrześcijańskich w rozumieniu Rzymu, ostatecznie oddała swój monopol jurysdykcyjny, oczywiście nigdy w teorii, lecz na pewno w praktyce .... Renesans przedstawia sobą uwolnienie kulturowe z ciasnego gorsetu papiestwa, zaś Reformacja jest takim samym uwolnieniem, lecz wyrażonym na płaszczyźnie religijnej (1).
Uczeni epoki Renesansu wierzyli, że cywilizacja zachodnia rozwinęła się ponad barbarzyństwo Średniowiecza, znalazłszy swą inspirację i najbliższy odpowiednik w cywilizacji starożytnej Grecji i Rzymu. Humanizm zastąpił średniowieczne ukierunkowanie na wypełnianie obowiązków względem Boga i króla, a ludzie Renesansu tacy jak Michał Anioł, Leonardo da Vinci oraz Marsilio Ficino z Akademii Platońskiej we Florencji, ożywili artystyczne style oraz wartości metafizyczne klasyki antycznej, szczególnie we Włoszech. Jednak wolność od rygoru religijnego spowodowała pewien szok kulturowy. Pod płaszczykiem ożywienia sztuk i pogłębienia kultury, rozkwitło zainteresowanie okultyzmem, magią i astrologią, które stały się substytutem wiary religijnej.

Innymi słowy, treść tajemnic okultystycznych, bez względu na to, czy była przedstawiona w wysublimowanej formie spekulacji metafizycznych czy praktycznych manifestacjach magii, była powszechnie znana. Wynikało to z poczucia niepewności, ponieważ zarówno ludzie wykształceni jak i niewykształceni szukali poczucia bezpieczeństwa, którego nie posiadali. Nowy człowiek Renesansu, wyzwolony z więzienia Średniowiecza, napiął mięśnie i spróbował swych sił w starciu z Tradycjami ... Obraz człowieka Renesansu nie będzie pełny bez uwzględnienia miejsca maga. Ficino był uczonym, księdzem a także magiem (2).

Ficino łączył literaturę platońską oraz nauki hermetyczne — astrologię, alchemię i magię — z Pismem Świętym, wyznając chrześcijańską formę neoplatonizmu.

Kolejnym źródłem z którego okultyści czerpali swe tajemne tradycje jest szkoła spekulacji zwana neoplatonizmem. Próbowano dowieść, że nasiona neoplatonizmu zostały zasiane przez samego Platona; lecz równie dobrze mogły być zasiane przez pierwsze pokolenie uczniów Akademii w Atenach. Wydaje się, że nawet "magiczno-religijna" inkarnacja neoplatonizmu pochodziła z Akademii, gdzie interesowano się demonologią i zjawiskami okultystycznymi. . . (3).

Kościół katolicki we współpracy z władzami świeckimi, w celu zapewnienia świeckiego wsparcia dla teorii religijnych, zaakceptował w ograniczonym zakresie teorie pochodzące od Platona i neoplatonizm. Jednak wraz z neoplatonizmem do Europy Zachodniej weszły dzieła Arystotelesa. Arystoteles wprowadził "metodę naukową", która była oparta na obserwacji, a nie na wierze.

Platon jest filozofem innego świata, wielkich metafizycznych kwestii oraz ducha religii. Arystoteles jest rzecznikiem tego, co nazwano "metodą naukową" — starannym badaniem zaobserwowanych danych, oraz wyciąganiem zdroworozsądkowych wniosków . . . (4).

Rzymski katolicyzm oraz inne mistyczne religie takie jak neoplatonizm, bez względu na istniejące między nimi różnice, mają więcej wspólnego z Platonem niż z Arystotelesem. Kiedy metoda naukowa zyskała grunt w Europie Zachodniej, stanowiła poważne zagrożenie istniejącego porządku rzeczy i podważała wiarę religijną. Do końca Renesansu zmienił się układ sił pomiędzy dwoma systemami filozoficznymi które historycznie konkurowały ze sobą, a zmagania wygrała filozofia Arystotelesa, zyskując cechy powszechnie przyjętego światopoglądu.

Przy upadku porządku społecznego średniowiecza, Arystoteles, filozof obserwacji i metody naukowej przyćmił Platona, metafizyka, logika świata niematerialnego, oraz ojca niemałej części tradycji okultystycznej . . . (5).

WIEK ROZUMU

 Renesans był poważnym, chociaż nie śmiertelnym zamachem na oficjalny Kościół i jego alians z monarchiami europejskimi. Metoda naukowa, która miała być zagrożeniem "wiary w Chrystusa" z trudem zyskała sobie tolerancję. Webb stwierdza: "Przez pewien czas ten niebezpieczny aspekt nauki Arystotelesa nie był dostrzegany przez Kościół — został doceniony zbyt późno".

Tradycje te wprowadzono do Europy wraz z filozofią Arystotelesa, lecz jak już wyjaśniono, były one całkowicie obce duchowi tego filozofa. Przez pewien okres czasu dwa nurty myślowe mogły czerpać swą podporę z tych samych źródeł. Oba były przeciwstawieniem nadmiernie wysublimowanego podejścia późnego okresu Średniowiecza i oba opierały się na doświadczeniu praktycznym, gdyż eksperyment magiczny jest tak samo "praktyczny" jak każdy inny. Jednak pogląd tradycyjny opary jest na wierze i jest postawą religijną, podczas gdy zwolenników Arystotelesa cechowało odkrywanie poprzez obserwacje tego, co było ... Jednak w XVIII wieku metoda naukowa tryumfowała i Wiek Rozumu rozpoczął swą głośną karierę . . . (6).

Tryumf Arystotelesa nad Platonem w czasach Renesansu spowodował masową ucieczkę od oficjalnej religii, którą zastąpiono poleganiem na osiągnięciach ludzkich. Popularnym przekonaniem Wieku Rozumu, czyli inaczej Oświecenia, był deizm, w którym wszechświat obracał się wokół człowieka i chociaż to Bóg stworzył świat, człowiek został sam, by kształtować i zmieniać świat.

We wcześniejszym okresie pojęcie powinności wobec Boga i króla ustąpiło pod naporem uznania świeckich osiągnięć i dążenia do zysku. W XVIII wieku stopniowo rozwinęła się postawa umysłu, która umożliwiała człowiekowi realizowanie światowych działań z większym powodzeniem. W swej ekstremalnej formie przekształciło się to w racjonalizm, a wiek rozumu określano jeśli nie przez poświęcenie rzeczom tego świata, to z całą pewnością poprzez porzucenie tego, co należy do innego świata. Rewolucja przemysłowa, społeczna, naukowa oraz Romantyzm były wynikiem tej koncentracji w taki czy inny sposób (7).

W tej atmosferze naukowego racjonalizmu wiara w rzeczywistość niewidzialną kurczyła się, osłabiając przez to religię ortodoksyjną. Zgłębianie okultystycznej, czyli ukrytej wiedzy było uważane przez elity jako przedsięwzięcie równie wątpliwe intelektualnie.

Kiedy jednak ucichło zamieszanie okresu przejściowego, tradycje okultystyczne odzyskały swój status — skupiło się na nich zainteresowanie wąskiej grupy ludzi. Zeszły do podziemia — jeszcze raz stanęły w opozycji, ponieważ podczas kryzysu Odrodzenia i Reformacji zwyciężył Arystoteles i metoda naukowa (8).

ROMANTYZM

Odejście od czczenia Najwyższej Istoty do czczenia ludzkiego rozumu spowodowało niemały brak poczucia bezpieczeństwa i wielu nie poprzestało na tym. Romantyzm był ruchem intelektualnym i artystycznym końca XVIII wieku, w którym także wielbiono człowieka, kładąc jednak nacisk na emocje, wyobraźnię, uwolnienie z klasycznej poprawności form sztuki oraz bunt przeciwko konwenansom społecznym. Rozczarowanie materializmem wykluczającym transcendentalne ideały spowodowało, że poszukiwania romantyków znalazły spełnienie w mistycyzmie okultystycznym i artyści zwrócili wzrok na tajemniczy Wschód z jego tradycjami okultystycznymi i orientalną mądrością. Muzyka i poezja mistrzów epoki romantyzmu stała się "kanałem najważniejszej prawdy", a "salony klasy średniej … wylęgarniami dyskusji na tematy literackie, polityczne i muzyczne prowadzonych przez postępowych intelektualistów" (9).

Niemiecki metafizyk Emanuel Kant "zaapelował do kultury salonowej, aby wyrzuciła zarówno suchą logikę roszczącego sobie pretensje do wszechmocy rozumu jak i poleganie na dogmatach religijnych, na śmietnik zbankrutowanych ideologii" (10). Kant popierał ustanowienie światowej federacji państw, a Georg Hegel rozwinął później kantowską metodę rozumowania przy użyciu "antynomii", czyniąc z niej podstawę swojej metody dialektycznej, na której zbudowano marksizm (11).

W latach osiemdziesiątych XVIII w. młody Fryderyk Schleiermacher gorliwie pochłaniał filozofię Kanta. Chociaż porzucił wiarę w boskość i zastępcze odkupienie Chrystusa, Schleiermacher został duchownym i stał się "ojcem nowoczesnej teologii". Ewolucję jego teologii opisał dr Marek Devine w książce "Apologetyczna zdrada Ewangelii" (The Apologetic Betrayal of the Gospel) opublikowanej w Premise Journal:

Tak więc doktryna, wstrętna Kantowi z powodu swych roszczeń epistemologicznych, które uznawał za bezzasadne, nie tyle została odrzucona przez Schleiermachera co zdetronizowana i poskromiona. O prawdzie wiary już więcej nie miały decydować dogmaty (12).

Jako kaznodzieja i metafizyk Schleiermacher zamiast doktryny wprowadził na tron "moc samoświadomości Jezusa", która rozpowszechniana jest przez społeczność wierzących i uczył, że nawrócenie jest obudzeniem uniwersalnej świadomości Boga. Ponieważ jedność pierwotnego kościoła była wpływem Zbawiciela, w opinii Schleiermachera "sednem Kościoła jest społeczność" (13). Rozległy wpływ Schleiermachera wysadził kościół niemiecki z jego podstawy doktrynalnej, przyczyniając się do powstania nowych zasad wyższej krytyki, która odrzuciła autentyczność Ewangelii, szczególnie cudów, a także podstawowych nauk chrześcijańskiej wiary.

PRZEBUDZENIE OKULTYSTYCZNE

W XIX wieku w Anglii oraz w Europie Zachodniej wydarzyło się jednocześnie kilka poważnych rewolucji. Rewolucja przemysłowa odbudowała gospodarkę Europy; metoda badań naukowych stała się wyzwaniem dla przyjętych norm religijnych; kontakty między narodami usunęły bariery geograficzne a rewolucja francuska w 1789 r. wytworzyła trwałe niezadowolenie wśród uciskanych klas niższych. James Webb zauważa, że "w czasie krótkich, lecz znaczących niepokojów społecznych w 1848 r. miało miejsce ponad 50 gwałtownych prób usunięcia legalnych rządów" (14). Rozprzestrzeniały się organizacje socjalistyczne, które czerpały swą inspirację z pism dialektycznych Karola Marksa ("Kapitał") i Fryderyka Engelsa. W 1859 r. w pośród tych zbiegających się rewolucji, Karol Darwin opublikował "O pochodzeniu gatunków", książkę której ewolucyjne tezy wstrząsnęły już i tak słabą wiarą wielu w Kościele anglikańskim. Jakub Webb przyrównuje kryzys świadomości jaki nastał w XIX w. do kulturowych przemian epoki Renesansu, twierdząc że była to w rzeczywistości "spóźniona kontynuacja intelektualnych przewrotów piętnastego i szesnastego stulecia".

To co następowało to ostateczne załamanie starego porządku świata, który był agresywnie atakowany podczas Renesansu i Reformacji. ... właśnie wtedy, gdy zdawało się, że Wiek Rozumu zacznie przynosić owoce w XIX stuleciu, nastąpił niespodziewany sprzeciw wobec tej właśnie metodzie, która wcześniej zwyciężyła, rozpoczął się dziki nawrót do archaicznych wierzeń, a pośród inteligencji złowieszcza koncentracja na zabobonach, które uważano wcześniej za już dawno pogrzebanie... (15).

"Rozum umarł mniej więcej przed 1865 r. ", napisał ten historyk, "po Wieku Rozumu nastał Wiek Irracjonalizmu". Masy ludzi pozbawionych pewności nieśmiertelności po tak potężnym ataku na objawienie biblijne "błagały o objawienie, które można było by naukowo zademonstrować". Wynikiem tego była powszechna ucieczka od rozumui przebudzenie tradycji okultystycznych które zdyskredytowano w epoce Oświecenia.

Fundament nowoczesnego ruchu spirytualistycznego został już założony przez działalność trzech ekscentryków: Emanuela Swedenborga — "szwedzkiego inżyniera zmienionego w proroka", który porozumiewał się z aniołami i duchami oraz opublikował w Londynie w 1749 r. książkę Arcana Coelestia; Franza Mesmera — "austriackiego lekarza, którego świat nauki nie mógł w żaden sposób zaakceptować", który spopularyzował ideę transu i koncepcję magnetyzmu zwierzęcego (ok. 1775 r.); i Andrzeja Jacksona Davisa – "młodego amerykańskiego nicponia, który zaczął mieć wizje" i stał się pierwszym teoretykiem ruchu spirytualistycznego poprzez swoją, wydaną w 1847 r. książkę "Zasady Natury, jej boskie objawienia" [The Principles of Nature, Her Divine Revelations] (16).

W 1848 roku ogłoszono, że "bogowie znowu zstąpili na ziemię ...." (17). Rodzina Fox donosiła o tajemniczych stukaniach powodowanych przez duchy w ich domu w Hydesville, w stanie Nowy York. Nowoczesne środki przekazu nadały temu izolowanemu zdarzeniu międzynarodowe znaczenie i rozpaliły przebudzenie okultystycznych zainteresowań i działań, które wkrótce przekształciły się we współczesny ruch spirytualistyczny. Ludzie pragnęli nowej religii i szacuje się że do 1851 roku w samym mieście Nowy Jork było 100 mediów. Seanse spirytystyczne stały się modne w Europie, gdzie media były poszukiwanymi atrakcjami przyjęć towarzyskich, zabawiając gości zarówno widzialnymi jak i odczuwanymi fenomenami. W Anglii jasnowidze porozumiewali się z umarłymi, biorąc jedną gwineę za sesję. Jakub Webb wyciąga następujący wniosek:

Mogli wykrzyczeć w twarz temu strasznemu Darwinowi, że wiedzą, iż są czymś więcej niż wynikiem procesu biologicznego, że oni też dysponują "dowodem naukowym" — dowodem na istnienie życia po śmierci (18).

Alan Gauld, autor książki "Pionierzy Badań Parapsychologicznych" (The Founders of Psychical Research), oszacował, że w Anglii w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych XIX stulecia "…istnienie czterech dość popularnych czasopism wskazuje, że liczba aktywnych spirytualistów musiała znacznie przekraczać 10 tysięcy. Ilość osób na które spirytualizm wywarł wpływ, lub które przynajmniej były nim zainteresowane mogła być może być dziesięciokrotnie wyższa" (19).

ANGLIKAŃSCY SPIRYTUALIŚCI

Chaos oraz dociekliwość ludzka charakterystyczna dla tej epoki prowadziły do powstania licznych stowarzyszeń spirytualistycznych. Jednym z pierwszych pionierów badań spirytualistycznych było Towarzystwo Duchów (Ghost Society) na Uniwersytecie Cambridge w Anglii. Cel Towarzystwa Duchów w Cambride opisano w "Pionierach Badań Parapsychologicznych":

W 1851 r. założono w Cambridge towarzystwo w celu "prowadzenia poważnych i rzetelnych badań w zakresie natury zjawisk luźno nazywanych ponadnaturalnymi", którego członkami zostały niektóre znamienite osoby (20).

Towarzystwo Duchów jest także opisane w biografii jednego z jego członków -założycieli, Artura Horta "Życie i listy Fentona Jana Antoniego Horta" (The Life and Letters of Fenton John Anthony Hort):

Założono dwa inne towarzystwa … których duszą, jak się wydaje, był Hort … drugie sami jego członkowie nazywali "Gildią Duchów". Celem było gromadzenie i klasyfikacja autentycznych przypadków tego, co obecnie nazywa się "zjawiskami spirytualistycznymi"… Nazywany przez szyderców "Klubem Złych Duchów", wzbudzał pogardę, a nawet zaniepokojenie; najwidoczniej powstał zbyt wcześnie (21).

Książki "Towarzystwo Badań Parapsychologicznych: zarys historii" oraz"Życie Edwarda White Bensona" pióra jego syna Artura, przedstawiają dalsze informacje o znaczących założycielach Cambridge Ghost Society:

Wśród licznych osób i grup, które w połowie XIX w. badały zjawiska parapsychologiczne można wymienić towarzystwo od którego w prostej linii wywodzi się nasze własne. W książce "Życie Edwarda White Bensona, arcybiskupa Canterbury" pióra jego syna A. C. Bensona, można znaleźć następujący ustęp dotyczący lat 1851—2:

Wśród rozrywek mego ojca w Cambridge było założenie 'Towarzystwa Duchów' poprzednika Towarzystwa Parapsychologicznego dla badania zjawisk nadnaturalnych. Wśród jego członków można znaleźć nazwiska takie jak Lightfoot, Westcott oraz Hort. Był on wtedy, jak zawsze, bardziej zainteresowany zjawiskami parapsychologicznymi niż wynikało to z jego wypowiedzi.

Zarówno Lightfoot jak i Westcott zostali biskupami, zaś Hort profesorem teologii. Towarzystwo Parapsychologiczne raczej nie miało miejsca w standardzie kościelnej świetności narzuconym przez rodzime społeczeństwo" (22).

Kanonik J.B. Lightfoot, biskup B. F. Westcott oraz profesor teologii F. J. A. Hort byli również członkami komisji, która opracowała zrewidowane tłumaczenie Biblii w języku angielskim znane jako English Revised Version, wydane w 1881 r. Westcott i Hort opracowali nowy tekst grecki oraz sformułowali nową teorię krytyki tekstu w celu dokonania zmian ("rewizji") tzw. Wersji Autoryzowanej z 1611 r. Edward White Benson, który został Arcybiskupem Canterbury w 1883 r., poślubił Marię Sidgwick. Edward i Maria byli rodzicami Roberta Hugh Bensona, który przeszedł na katolicyzm w okresie działalności tzw. "ruchu oksfordzkiego" kierowanego przez Jana Henryka Newmana (23). Brat Marii, Henryk Sidgwick poślubił Eleonorę Balfour, siostrę Artura Balfoura, późniejszego premiera Anglii. Gauld stwierdza:

Stwierdzić, że Sidgwick miał przyjaciół na wysokich stanowiskach byłoby wielkim niedopowiedzeniem. Miał ich także, jak tego powinienem się domyśleć, wśród najwybitniejszych intelektualistów XIX w (24).

Gerald, brat Artura Balfoura, był także szwagrem Emilii Lutyens, uczennicy Anny Besant, teozofki oraz macochy Jiddu Krishnamurti, o którym sądzono, że jest Lordem Maitreya, nauczycielem świata nowej ery.

W tym kontekście interesującą osobą wydaje się lady Emilia Lutyens, żona architekta. Przed przyłączeniem się do Towarzystwa Teozoficznego interesowała się kontrolowaniem prostytucji przez państwo i sprawą walką o prawa wyborcze kobiet. Jej siostra Konstancja poszła na całego i znalazła się w więzieniu, gdzie trzeba było ją zmuszać do przyjmowania pokarmów. Nawrócona przez panią Besant, Emilia przez 10 lat była oddaną "macochą" i zwolenniczką Krishnamurtiego. . . nawet wśród najwyższych warstw społeczeństwa odczuwano kryzys świadomości. Rzeczy nadprzyrodzone nie były obce rodzinie Emilii Lutyens.

Nazwisko panieńskie Emilii brzmiało Lytton, była wnuczką okultysty Bulwera Lyttona, oraz szwagierką Geralda Balfoura, który wraz ze swym bratem Arthurem został prezesem Towarzystwa Badań Parapsychologicznych. Siostra Balfoura, Nora, wyszła za mąż za Henryka Sidgwicka, którego siostra Maria, była żoną Edwarda White Bensona, oraz matką Roberta Hugha. W tych powiązaniach rodzinnych rzeczą zupełnie naturalną jest przynajmniej jedna osoba oddana teozofii (25).

Jako student ostatniego roku w Cambridge, B.F. Westcott założył również Klub Hermesa, który nazwał imieniem greko-egipskiego bóstwa Hermes Trismegistus. Kolejne kluby Hermesa zakładane przez innych spirytualistów stały się sławne w Anglii - jeden z nich założony został w 1884 r. przez Annę Kingsford i Edwarda Maitlanda, którzy byli w bliskim kontakcie z Towarzystwem Teozoficznym (26), i Zakonem Złotego Brzasku założonym przez MacGregora Mathersa i Wynna Westcotta. Jakub Webb wyjaśnił znaczenie Hermesa:

W historii tajemnych tradycji nauki hermetyczne stały się ważnym elementem ze względu na wielką wagę, jaką przywiązywano do nich w epoce Renesansu w Europie; w swym kontekście są one znaczące ponieważ stanowią typowy wzór tej postawy wobec życia. Fakt, że Hermesa uważano za założyciela astrologii, alchemii oraz magii — tego który wyjawia przekazy okultystyczne, jest pomaga w wykazaniu, że działania Europejczyków w zakresie praktyk astrologicznych, alchemii bądź magii, często nazywanych "naukami zamkniętymi (hermetycznymi)" ma swe źródło w tym samym okresie zamętu religijnego, w którym kwitły misteria oraz narodził się neoplatonizm… filozoficzne stanowisko nauk tajemnych, wraz z doktryną, że materia jest zła i należy od niej uciekać, można porównać do stanowiska gnostyków (27).

W swym Słowniku Teozoficznym, Helena Bławatska stwierdza także szerokie korzystanie z doktryn nauk tajemnych w pismach gnostyckich:

Hermetyczny — wszelka doktryna lub pismo związane z ezoterycznymi naukami Hermesa . . . Chociaż w większości uważane za fałszywe, pisma hermetyczne były wysoko cenione przez św. Augustyna, Laktancjusza, Cyryla i innych. Mówiąc słowami J. Bonwicka: "Zawierają one w większym bądź mniejszym stopniu poprawki filozofów platońskich spośród wczesnych chrześcijan (takich jak Orygenes i Klemens Aleksandryjski) którzy chcieli uzasadnić swe chrześcijańskie argumenty poprzez odniesienia do tych pogańskich, szacownych pism, chociaż nie mogli oni oprzeć się pokusie nieco zbyt daleko idących poprawek." Chociaż niektórzy sprytni i zainteresowani pisarze przedstawiali je jako pisma nauczające czystego monoteizmu, księgi hermetyczne bądź trismegistyczne są niemniej jednak czysto panteistyczne . . . (28).

Żyjąc w tym samym okresie co B. F. Westcott, H. Bławatska zaklasyfikowała Westcotta do kategorii filozofów gnostyckich, wyśmiewając go w swojej napisanej pod kierownictwem duchów książce "Izyda Objawiona" (Isis Unveiled) za ufność jaką pokładał w "Pasterzu Hermasa". Wydaje się, że uczeni anglikańscy przypisywali biblijny autorytet literaturze apokryficznej pochodzenia okultystycznego, z którą była ona zaznajomiona:

W swym nieposkromionym pragnieniu znalezienia dowodu na autentyczność Nowego Testamentu, najlepsi ludzie, nawet najbardziej wykształceni wśród teologów protestanckich, zbyt często wpadają w pożałowania godne pułapki. Nie możemy uwierzyć, by taki uczony komentator jakim jest Canon Westcott mógł nie znać pism talmudycznych i czysto kabalistycznych. Jak to jest, że stwierdzamy, iż z taką pewnością mówi o "uderzających podobieństwach do Ewangelii wg św. Jana" ustępów z Pasterza Hermasa, gdzie całe zdania wzięte są wprost z literatury kabalistycznej? (29).

ODSTĘPSTWO KOŚCIOŁA ANGLIKAŃSKIEGO

Na początku XIX w. Anglia doświadczyła serii chrześcijańskich przebudzeń, które były kontynuacją przebudzenia metodystycznego, podczas którego uformowało się skrzydło ewangeliczne w kościele anglikańskim. Ewangeliczni chrześcijanie nawróceni podczas tego przebudzenia odnowili nauki o zabawieniu, które przez długi okres czasu były zaciemnione przez sakramentalizm oraz inne błędy kościoła anglikańskiego. Świecki historyk Alan Gauld zauważył głęboki wpływ ewangelicznych chrześcijan na społeczeństwo angielskie:

W czwartej dekadzie XIX w. ewangelikalizm zaczął wywierać wpływ na całe życie narodu . . . Wielu pisarzy sugerowało, że niektóre czynniki najbardziej charakterystyczne dla stylu życia klasy średniej epoki wiktoriańskiej miały swe źródło w gorliwości i wpływie chrześcijan ewangelicznych, a nawet w legislacji jaką wprowadzili. Halevy twierdzi, że chrześcijaństwo ewangeliczne było "moralną zaprawą społeczeństwa angielskiego" (30).

Gauld podkreślił wyróżniającą cechę społeczności ewangelicznej: "Patrząc wstecz, wydaje się, że najważniejszą spuścizną chrześcijaństwa ewangelicznego jest wzór życia rodzinnego, który był przez nich tak szeroko rozpowszechniany i propagowany". Mimo tak bogatego dziedzictwa religijnego, wśród młodzieży chrześcijan ewangelicznych było wielu rozbitków wiary.

Wiara dzieci urodzonych w tych domach w czasie drugiego ćwierćwiecza miała być poddana ciężkim próbom. Dzieci te dorastały w okresie, w którym po raz pierwszy od niemal dwustu lat odkrycia i spekulacje naukowców i uczonych zaczęły coraz bardziej kolidować z nauką chrześcijańską. Było to na tyle tragiczne, że najbardziej poddawali się temu najwrażliwsi i najinteligentniejsi chrześcijanie (31).

Równie szkodliwe jak teoria doboru naturalnego Darwina były inne elementy niszczące młode pokolenie Anglii i przyszłe duchowieństwo Kościoła anglikańskiego. W tym okresie teologia w Oxfordzie i Cambridge była kształtowana na gnostyckiej tradycji przez niemieckiego uczonego Schleiermachera. Inteligencja uniwersytetu pilnie czytała i wielce sobie ceniła dzieła romantycznych poetów panteizmu: Williama Wordswortha i Samuela Taylora Coleridge. Coleridge, który w końcu zmarł z powodu nałogu zażywania opium:

…był w Niemczech z których powrócił jako gorliwy zwolennik niemieckiej teologii i krytyki tekstu. Na Uniwersytecie Cambridge stał się gwiazdą, wokół której skupiała się konstelacja liderów myśli: Thirwall, (F.J.A.) Hort, Moulton i Milligan, którzy później byli członkami Angielskiej Komisji Rewizji Pisma Świętego (32).

Innym destruktywnym katalizatorem była filozofia empiryczna Johna Stuarta Milla, którego dzieła zyskały wielki prestiż w Cambridge i w całej Anglii. Głównym tematem dzieła Milla "Logika" (1843) było to, że jedynym wiarygodnym źródłem informacji o świecie jakie posiada człowiek są jego zmysły; stąd też "wiara" nie może być ważną podstawą przekonań.

Dla chrześcijan ewangelicznych skandalem było to, że wielu hierarchów Kościoła anglikańskiego nie odrzuciło wyższej krytyki i radykalnych wolnomyślicieli. Reakcja tych chrześcijan była uważana przez społeczność uczonych za reakcyjność. W 1861 r. Beniamin Jowett oraz sześciu liberalnych członków Kościoła opublikowało książkę "Eseje i Przeglądy", w której wyrazili głębokie zaniepokojenie, by czasem "… większość członków Kościoła, poprzez uparte trzymanie się ciasnych, fundamentalistycznych przekonań, nie odcinała się coraz bardziej od współczesnej myśli" (33). Jowett utrzymywał, że "Pismo Święte należy interpretować tak samo jak każdą inną księgę, a niektórzy z eseistów byli nawet bardziej radykalni w swym podejściu". Oznaki odstępstwa w Kościele anglikańskim były złowieszcze.

Dla konserwatywnych chrześcijan rzeczą zatrważającą było to, że w czasie kiedy Darwin i jego pomocnicy podminowywali niezwyciężoną skałę Pisma Świętego, grupa tych, których świętą powinnością powinno być bronienie autorytetu Pisma, spiskowali wspólnie nie po to by wzmocnić ten autorytet, lecz by wbić klin w celu obalenia autorytetu Pisma (34).

Wielu z młodszych mężczyzn z Kolegium Św. Trójcy w Cambrigde zostało odrzuconych przez ortodoksyjną cenzurę nowych spekulacji. W 1861 r. Henryk Sidgwick, członek zarządu i wiodąca postać w Kolegium, publicznie bronił liberalnego manifestu duchownych wolnomyślicieli: "Jak to wyraził pewien uczony teolog (Westcott), kochają swą pierwszą wiarę, ale bardziej kochają prawdę" (35). Sidgwick ostatecznie zrezygnował z członkostwa w Zarządzie Kolegium Św. Trójcy w 1869 r. z powodu tego, że "nie mógł dalej zgadzać się z doktrynami Kościoła anglikańskiego, co przecież było warunkiem pozostania na tym stanowisku". Warto zauważyć, że wbrew tej deklaracji Sidgwick przyjął stanowisko profesora filozofii moralnej w 1892 r. Gauld odnotowuje gwałtowny spadek duchowych aspiracji wśród młodszych studentów Cambridge:

Sceptycyzm oparty na nauce wpływał i wzmacniał stary strumień wątpliwości wynikających z rozważań historycznych i etycznych. Ich łączny efekt można ujrzeć w tym, że podczas gdy wybitni absolwenci Cambridge z czwartej dekady XIX w. tacy jak B. F. Westcott, C. B. Scott, J. Llewellyn Davies, J.E.B. Mayer, Lord Alwyne Compton, E.H, Bickersteth, C. F. Mackenzie, Charles Evans, J. B. Lightfoot, E. W. Benson i F.J.A. Hort, którzy zostali duchownymi kościoła anglikańskiego (trzech z nich było znakomitymi kierownikami szkół teologicznych, zaś sześciu biskupami), wybitni intelektualiści z Cambridge z lat siedemdziesiątych XIX w. -- grupa z Kolegium Św. Trójcy, skupiająca się wokół Henryka Sidgwick i Henryka Jacksona, w tym także Fryderyka Myersa, G. W. oraz A. J. Balfoura, Waltera Leaf, Edmunda Gurney, Artura Verralla, F. W. Maitlanda, Henryka Butchera oraz Jerzego Prothero -- ciągnęła w stronę agnostycyzmu bądź niepewnego deizmu (36).

Henryk Sidgwick, Fryderyk Myers oraz Edmund Gurney pochodzili z pobożnych rodzin ewangelicznych i byli synami duchownych, tak samo jak ich mentorzy w Cambridge: Brook Foss Westcott, Fenton Jan Anthony Hort oraz Edward White Benson. Sidgwick i Myers wstąpili do Kolegium Św. Trójcy z zamiarem uzyskania biskupstwa w Kościele anglikańskim, Sidgwick, pod wpływem swego kuzyna E. W. Bensona, który zanim został biskupem i w końcu głową Kościoła anglikańskiego, był magistrem w Cambridge. Alan Gauld wyjaśnia tajemniczą zmianę jaka zaszła w myśleniu Henryka Sidgwicka:

… stopniowy zanik jego kapłańskich ambicji był rezultatem wybrania go w 1857 r. w poczet Klubu Apostołów, który był małym, lecz niezmiernie selektywnym towarzystwem założonym na początku XIX w (37).

Gauld podaje, że nastawienie ideologiczne tego elitarnego klubu oscylowało wokół projektu przyszłej globalnej harmonizacji: "Apostołowie mieli nadzieję, że rozwój nauk społecznych w niedługim czasie umożliwi powstanie społeczeństwa opartego na równości i bez wewnętrznych walk" (38). Zauważa także głęboki wpływ klubu na myślenie członków: "Duch tego towarzystwa coraz bardziej absorbował Sidgwicka, aż wreszcie nim całkowicie zawładnął i wpływał na całe jego życie" (39). W swych wspomnieniach Sidgwick stwierdza, że "… więź z tym towarzystwem jest najmocniejszą więzią jaką znałem w całym życiu". F. J. A. Hort oraz B. F. Westcott byli również jego członkami, a Artur Hort tak opisał entuzjazm i wpływ swego ojca:

…w czerwcu (1851) przyłączył się do tajemniczego Klubu Apostołów … Zawsze był wdzięcznym i lojalnym członkiem tego tajnego klubu, który teraz stał się sławny ze względu na członkostwo kilku znamienitych osób. W czasach mego ojca klub ten był poniekąd ożywiony i to ojciec był w głównej mierze odpowiedzialny za tekst przysięgi, zobowiązującej członków do milczenia (40).

Młody Fenton Hort miał początkowo zastrzeżenia co do przyłączenia się do Klubu Apostołów, lecz list od dr F. D. Maurice, którego "nauczanie było najpotężniejszym elementem w jego rozwoju religijnym", przekonał go do przyłączenia się. Według słów Horta, Maurice był "dobrze znanym radykałem" usuniętym ze swego stanowiska w Królewskim Kolegium w 1853 r. za heretyckie poglądy w podstawowych doktrynach wiary, po opublikowaniu opowiadania na temat "ludzkości nieświadomej boskości" (41). Hort wyjaśnił zmianę swego serca wielebnemu Janowi Ellertonowi:

W tym czasie poproszono mnie (nie otwieraj oczu zbyt szeroko!) o przyłączenie się do Apostołów; odmówiłem, lecz po wysłuchaniu sporej części tego, co mną wstrząsnęło, poprosiłem o danie mi czasu do namysłu. Napisałem wtedy do Maurice'a z prośbą o bezstronną radę, przedstawiając swe zastrzeżenia. Jego drugi list zawierał STR.S., które nie dawało mi żadnej innej alternatywy. Powiedział, że 'nie mógł udzielić mi bezstronnej porady.' Jego 'powiązanie z nimi ukształtowało jego charakter i wyznaczyło kierunek życia', brakowało mu słów by wyrazić jak wiele im zawdzięczał … (42).

W 1872 r. B. F. Westcott, J.B. Lightfoot oraz F.J.A. Hort założyli elitarny klub dla starszych Apostołów zwany Eranus. Artur Hort wzmiankuje o członkostwie swego ojca w tym wybranym towarzystwie:

Również uczęszczał regularnie na zgromadzenia pewnego rodzaju starszych "apostołów", które nazywało się Eranus. Był to klub składający się ze starszych ludzi o różnych gustach i zainteresowaniach … (43).

Henryk Sidgwick, który był również członkiem, przedstawił Arturowi krótki opis Eranusa gdy ten opracowywał autobiografię ojca:

Autorem tej idei był obecny Biskup Durham (Westcott), i można go, wraz z Lightfootem i twoim ojcem, uważać za pierwotne jądro klubu … Z założenia nie był, ani też nigdy nie miał być klubem teologicznym. Wręcz przeciwnie — podstawowym założeniem było, by członkami byli przedstawiciele różnych gałęzi nauki i by [klub] pozwalał im na odbywanie regularnych spotkań z możliwością wymiany poglądów …" (44).

Jednym z wybitnych naukowców przemawiających do społeczności Eranusa w 1897 r. był Lord Acton, rzymskokatolik, którego Gladstone powołał na stanowisko profesora historii w Cambridge. Lord Acton wyróżnił się swą wizją "historii uniwersalnej", mistyczną wiarą w uniwersalne sumienie rasy ludzkiej, które umożliwia ludzkości stopniową moralną ewolucję, i rozwój cywilizacji dla zdobycia świata (45). James Webb powiązał uniwersalizm Lorda Actona z wizją jedności religijnej podejmowanej przez Parlament Religii Świata na swej konferencji otwierającej w 1893 r. (46).   

TOWARZYSTWO BADAŃ PARAPSYCHOLOGICZNYCH

Anglikańscy duchowni, którzy założyli Towarzystwa Badań Parapsychologicznych, zostali dygnitarzami w Kościele anglikańskim. Jednak młodsi intelektualiści z Cambridge, których poglądy kształtowali poprzez swą działalność spirytualistyczną, zaczęli działać w kierunku ustanowienia naukowej podstawy dla badań spirytualistycznych i przekształcenia badań parapsychologicznych w szanowaną gałąź wiedzy.

Z tych (grup) najważniejsza skupiała się wokół Henryka Sidgwick, Fryderyka Myersa i Edmunda Gurney, z których wszyscy byli Fellows Kolehgium Św. Trójcy w Cambridge i czerpali swą inspirację z Towarzystwa Duchów na Uniwersytecie w Cambridge, założonego przez samego Edwarda White Bensona, późniejszego Arcybiskupa Canterbury (47).

W 1882 r., Henry Sidgwick, Frederic Myers, Edmund Gurney, Artur i Gerald Balfour założyli Towarzystwo Badań Parapsychologicznych. Pierwszym prezesem TBP był Sidgwick, który zajmował to stanowisko przez 9 lat. Jego prestiżowe koneksje i wpływy w Cambridge przyciągnęły do towarzystwa pewną liczbę znamienitych osób. Jakub Webb podejrzewa, że towarzystwo to pełniło funkcję "spirytualistycznego kościoła dla intelektualistów". Przyszły premier Artur Balfour, który był najzdolniejszym studentem Sidgwicka w Cambridge, służył jako prezes TBP, tak samo jak jego brat Gerald Balfour, oraz siostra Eleonora Sidgwick. Dokumenty wykazują, że:

W 1887 r. Członkami Rady oraz Członkami Honorowymi TBP byli poprzedni premier (William Gladstone) … a także przyszły premier (Artur Balfour); …2 biskupi; Tennyson i Ruskin, dwie znamienite postaci literatury współczesnej;…Lewis Carroll…wraz z zadziwiającą ilością utytułowanych osób (48).

William Gladstone, premier w latach 1865 - 74, nazywał badania parapsychologiczne "najważniejszą pracą, jaką wykonuje się na świecie. Najważniejszą pracą". William James, słynny psycholog, filozof i ojciec pisarza Henryka Jamesa, był w 1885 r. prezesem amerykańskiego TBP. Jednak w tych przedsięwzięciach i działaniach:

… siła napędowa TBP miała w znacznym stopniu swe źródło w grupie młodych ludzi z Kolegium Św. Trójcy z ósmej dekady XIX w., o której już wcześniej była mowa (str. 64) jako o grupie tych, którzy często niechętnie, zwrócili się w stronę agnostycyzmu. Wśród tych jedenastu wymienionych, sześciu: Sidgwick, Myers, Gurney, bracia Balfour oraz Walter Leaf było nie tylko członkami TBP, lecz jego głównymi organizatorami, jego siłownią. W bliskiej więzi z nimi była Nora, żona Sidgwicka, oraz Ryszard Hodgson, jeden z jego dawnych studentów (49).

W. H. Salter, autor książki "Towarzystwo Badań Parapsychologicznych — rys historyczny" (Society for Psychical Research: An Outline of Its History) prezes w latach 1947 — 8, wymienia ten szczegół w związku z Norą Sidgwick, która została kierownikiem Newhnam College, w Cambridge w 1892 r.

Pani Sidgwick … przyłączyła się do Towarzystwa dopiero w 1884 r. gdyż najwidoczniej obawiała się, że jawne związanie z tak nieortodoksyjnym przedsięwzięciem mogłoby spowodować zastrzeżenia Newnham College, gdyż zajmowała odpowiedzialne stanowisko z fundacji tego kolegium. (50)


Pierwotnym celem TBP było prowadzenie badań "szerokiej grupy spornych zjawisk opisywanych takimi terminami jak mesmeryczne, parapsychologiczne, oraz spirytualistyczne". Organizowano komisje w celu zbadania telepatii, hipnozy, transu mesmerycznego, jasnowidzenia, percepcji nadnaturalnej (ESP), pojawiania się duchów, domów nawiedzanych przez duchy, w celu ustalenia praw rządzących zjawiskami parapsychologicznymi. W uznaniu wagi pracy wykonanej przez Bensona, Westcott oraz Hort, liderzy prekursora tego towarzystwa, Towarzystwa Duchów z Cambrige (Cambridge Ghost Society), "TBP — rys historyczny" stwierdza:

Podjęcie badań tego rodzaju, bądź na taką skalę przez nowe Towarzystwo byłoby niemożliwe, gdyby niektórzy z wiodących jego członków nie zdobyli wcześniej doświadczeń związanych z trudnościami towarzyszącymi tego rodzaju badaniom (51).

W początkowym etapie TBP odbywało seanse w domu miejskim Artura Balfoura, a ich główna organizatorką była jego siostra. Badano różne sławne media w celu wykluczenia szarlatanerii i ustalenia, czy osoby ze świata duchowego bądź duchy osób zmarłych rzeczywiście komunikują się z żywymi. W 1884 r. Helena Bławatska, założycielka Towarzystwa Teozoficznego, udzieliła wywiadu komisji TBP. Chociaż później Ryszard Hodgson stwierdził, że jej praca w Indiach wiązała się z "oszustwem, intrygami oraz łatwowiernością", początkowo TBP było:

… pod dużym wrażeniem dowodów działalności Madam Bławatskiej i jej przyjaciół, i w niepublikowanym, lecz krążącym w obiegu wśród członków Towarzystwa raporcie stwierdzono: "Ogólnie rzecz biorąc, mimo kilku poważnych zastrzeżeń wydaje się, że jest to niezaprzeczalnie ewidentny przypadek wiarygodności przynajmniej części stwierdzeń (52).

Późniejsze dochodzenia dały pozytywne rezultaty w dziedzinie zjawisk parapsychologicznych związanych z wybitnymi mediami takimi jak panie Thompson i Piper, które potrafiły pisać pod natchnieniem duchów zmarłych członków TBP listy adresowane do ich żyjących kolegów" (53). Sekretarze TBP Edmund Gurney i Frank Podmore badali i klasyfikowali informacje na temat wielu mediów i wraz z Fryderykiem Myersem napisali książkę "Widma żyjących" (Phantasms of the Living). Gauld zauważa, że Myers i Podmore, którzy napisali klasyczne dzieło "Współczesny spirytualizm" (Modern Spiritualism), byli prawdopodobnie aktywnymi homoseksualistami (54). Gurney nieoczekiwanie zmarł w 1888 r. z powodu przedawkowania chloroformu, zaś po śmierci Franciszka Podmore, który się utopił w 1910 r., podejrzewano, iż popełnił samobójstwo (55).

W 1896 r., Fryderyk Myers przyłączył się do Towarzystwa Syntetycznego, założonego przez Artura Balfoura i kształtowanego na modłę słynnego Towarzystwa Metafizycznego. Zadaniem Towarzystwa Syntetycznego było nie tyle samo omawianie kwestii religijnych i filozoficznych, co "przyczynienie się do rozwoju roboczej filozofii przekonań religijnych". Myers wygłosił dwa odczyty w tym Towarzystwie, które Gauld podsumował jako "oparte na przekazach duchów ludzi, którzy odeszli z tego świata, z którymi, jak był przekonany, miał rzeczywisty kontakt" (56). Myers opracował i napisał w "SPR Proceedings" szczegółową teorię podświadomego ja, na której oparł swój światopogląd ukazany w pięciopunktowym podsumowaniu Gaulda przedstawionym w tych dokumentach:

(1) Głównym przekonaniem, od którego one wszystkie wychodzą, jest że nasz .... materialny świat jest przenikany i w pewien sposób kształtowany przez inny porządek rzeczy — niewidzialny świat duchowy.... tylko dzięki naukowemu potwierdzeniu istnienia i natury takiego świata możemy spodziewać się jakiegokolwiek zbliżenia różnych wojujących ze sobą sekt i denominacji religijnych;

(2) Założyciele religii usiłowali rozpocząć od razu od uogólnień najwyższego rzędu. rozpoczynając od istnienia Boga … Możliwe, że w tym wszystkim ludzkość prawdopodobnie rozpoczęła od niewłaściwego końca …

(3) … posiadamy bądź rozwijamy w sobie zdolności, które wykraczają poza zwykłe ziemskie prawa;

(4) Możemy zdobywać informacje z płaszczyzny metamaterialnej poprzez 'komunikowanie się' w uznany sposób z istotami bezcielesnymi ... ich stan jest jedną, niekończącą się ewolucją mądrości i miłości;

(5) … rzeczywistość metamaterialna (jest) Duszą Świata; kontaktując się z nią we właściwym usposobieniu umysłu możemy czerpać ożywczą moc i łaskę … Ze wszystkim połączony jest …Uniwersalny Duch…(którego) łaski mogą być przekazywane bezpośrednio poprzez Duszę Świata … bądź są, że tak powiem przekazywane poprzez duchy znajdujące się bliżej niego, lecz wciąż ponad nami" (57).

Na początku XX w. Zygmunt Freud oraz Karol Jung byli członkami korespondencyjnymi TBP i wnieśli swój wkład do Dziennika Działalności TBP (58). W niedawnym przedstawieniu naturalnych skłonności Junga do okultyzmu w książce "Kult Junga" (The Jung Cult), Ryszard Noll przyznaje Myersowi i TBP znaczący udział w kształtowaniu głównych teorii Junga.

Wraz z założeniem Towarzystwa Badań Parapsychologicznych w Anglii w 1882 r., oraz obfitych publikacji jego badaczy, pojawiły się nowe modele nieświadomego umysłu. Najbardziej szanowanych modelem było 'podświadome ja' Fryderyka Myersa (1843-1901), którego 'mityczno-poetyczna' (mitotwórcza) funkcja przywodzi na pamięć późniejsze koncepcje Junga dotyczące nieświadomości zbiorowej. W szkole medycznej Jung czytał dużo literatury omawiającej badania parapsychologiczne i w swej dysertacji z 1902 r. cytuje dzieło Myersa i innych należących do tej szkoły (59).

Książka "Pionierzy Badań Parapsychologicznych" kończy się spostrzeżeniem, iż badania parapsychologiczne wyszły z podziemia okultystycznego i zyskały uznanie establishmentu w dużej mierze dzięki pozycji intelektualnej Towarzystwa Badań Parapsychologicznych.

Ostatni tom popularnej historii świata "Harnsworth History of the World" (1909) przedstawia pracę TBP jako kulminacyjny punkt w historii ludzkości. Dwadzieścia bądź trzydzieści lat wcześniej badania parapsychologiczne spotykały się z szyderstwem i wrogością, lecz teraz wygląda na to, że klimat opinii publicznej zmienia się na bardziej przyjazny (60).

W 1887 r. w oparciu o swe badania rzekomych duchów osób zmarłych, Fryderyk Myers przewidział przyszłość badań parapsychologicznych: "Nie mam najmniejszej wątpliwości co do tego, że przetrwamy śmierć, i jestem pewny że cały świat to zaakceptuje przed rokiem 2000" (61).

Towarzystwo Badań Parapsychologicznych wciąż aktywnie działa w Londynie i można je również znaleźć w Internecie. Zainteresowanym TBP oferuje aktualne pozycje, wśród których można znaleźć:

  • "Wskazówki dotyczące sesji z mediami (Hints On Sitting With Mediums);
  • Testy postrzegania pozazmysłowego i psychokinezy (Tests For Extrasensory Perception and Psychokinesis);
  • Mediumizm w transie. Studium wstępne fenomenu pań Piper i Leonard (Trance Mediumship: An Introductory Study of Mrs. Piper and Mrs Leonard);
  • Przewodnik do badań zjaw, nawiedzonych domów, złośliwych duchów oraz podobnych zjawisk (Guide to the Investigation of Apparitions, Hauntings, Poltergeists and Kindred Phenomena);
  • Badania parapsychologiczne dawniej i obecnie (Psychical Research Past and Present);
  • Przetrwanie: nowe podejście (Survival: A Reconsideration);
  • Czy przeżyjemy cielesną śmierć? (Do We Survive Bodily Death?)
  • Parapsychologia, a UFO (Parapsychology and the UFO) . . ." (62)  

TOWARZYSTWO IM. FABIUSZA

W 1881 r. Franciszek Podmore, który przyłączył się do pierwotnej grupy Sidgwicka, spotkał Edwarda Pease podczas jednego z seansów spirytualistycznych, które wtedy były modne w Londynie. W okresie tym stali się bliskimi przyjaciółmi. W następnym roku zaprosił Pease'a na spotkanie tej grupy, podczas którego powstało TBP. Norman i Jeanne MacKenzie relacjonują to doniosłe wydarzenie w swej historii Towarzystwa Fabiusza:

W tym samym okresie grupa młodych nauczycieli z Kolegium św. Trójcy w Cambridge również zwróciła się w stronę badań parapsychologicznych jako substytutu wiary ewangelicznej, którą utracili. W lutym 1882 r. Podmore zabrał Pease'a na spotkanie podczas którego grupa ta założyła Towarzystwo Badań Parapsychologicznych ... Wśród założycieli TBP można znaleźć takie osoby jak Henryk Sidgwick, Artur Balfour, późniejszy konserwatywny premier, oraz jego brat Gerald (63).

Edward Pease spędził jeden rok w TBP jako sekretarz Komisji ds. Nawiedzanych Domów, lecz następnie zwrócił się w stronę polityki z przekonaniem, że konieczna była rewolucja społeczna. Przez pewien czas pracował ze współpracownikiem Karola Marksa Henrykiem Hyndmanem, który założył radykalną Socjalistyczną Federację Demokratyczną. Jednak Pease uważał, że rewolucja społeczna musi się zacząć od kształcenia klasy posiadającej i inteligencji zamiast od agitacji klasy robotniczej. Zorganizował Stowarzyszenie Postępowe do której przyłączył się Podmore oraz inni młodzi ludzie, którzy odpadli od wiary ewangelicznej.

Stowarzyszenie podzieliło się na Społeczność Nowego Życia, wspólnotę o utopijnych założeniach, oraz grupę badawczo-dyskusyjną, nazwaną przez Podmore'a Towarzystwem im. Fabiusza, według nazwiska rzymskiego dowódcy, który pokonał Hannibala. Podmore w następujący sposób podsumował strategię Fabiusza Cunctatora, którą mieli się kierować członkowie towarzystwa: "Musicie czekać na właściwy moment … a kiedy nadejdzie odpowiednia pora musicie mocno uderzyć." Wkrótce Towarzystwo im. Fabiusza przyciągnęło intelektualistów z różnych innych dysydenckich organizacji. Wśród nich znajdowali się Sidney Webb, Bernard Shaw oraz Annie Besant, którzy byli członkami Towarzystwa Dialektycznego, i znajdowali się pod wpływem liberalnych milenijnych aspiracji Jana Stuarta Milla. W 1886 r. członkami Komisji Wykonawczej Towarzystwa im. Fabiusza byli: Pease, Podmore, Besant, Shaw i Webb. Jednak Anna Besant nawróciła się na teozofię w 1889 r. dzięki wysiłkom Madam Bławatskiej, którą zastąpiła w 1891 r. na stanowisku prezesa Towarzystwa Teozoficznego.

Na tym rewolucyjnym fundamencie Sidney Webb, jego żona Beata oraz dramaturg George Bernard Shaw zbudowali organizację, która szkoliła intelektualistów, bohemę artystyczną i rozczarowanych duchownych anglikańskich w sztuce zajmowania odpowiednich stanowisk i wykorzystywania machiny rządowej dla własnych, socjalistycznych celów. MacKenzie zauważył, że w "podziemiach nonkomformizmu nie było faktycznie żadnej wyraźnej linii podziału między duchowym buntem, a politycznym radykalizmem". Bernard Shaw oraz Sidney Webb dowodzili, że "socjalizm może proponować bez utraty moralnego zaufania zarówno biskup jak i desperat" (64). Powstanie klubów Chrześcijańscy Socjaliści oraz Chrześcijańska Unia Społeczna stworzyło platformę, dzięki której doktryny socjalistyczne wypełniły Kościół anglikański.

… prawie wszyscy pierwsi członkowie Towarzystwa im. Fabiusza byli anglikanami z rodzin ewangelicznych, którzy stracili swą wiarę. W latach 90. XIX w. istniała chrześcijańska frakcja socjalizmu londyńskiego, lecz także i ona była anglikańska. Chrześcijańscy Socjaliści zeszli się razem w Gildii św. Mateusza prowadzonej przez Stewarta Headlama (Steward Headlam's Guild of St. Matthew) oraz Unii dla Reformy Kraju (the Land Reform Union); a bardziej szanowana Chrześcijańska Unia Społeczna, założona w 1889 r., której celem była infiltracja Kościoła anglikańskiego w stylu Fabiusza, wkrótce przyciągnęła ponad dwa tysiące duchownych. Nonkonformistyczni duchowni również zaczęli odnajdywać miejsce w Towarzystwie im. Fabiusza oraz w szeregach Postępowców Londyńskich, podczas gdy kościoły i ośrodki unitariańskie takie jak Kościół Etyczny Stantona Coita zapewniały miejsce spotkań dla wierzących i idealistów-agnostyków . . . Dla nich wszystkich socjalizm stał się nową ewangelią (65).

Biskup B. F. Westcott wygłosił przemowę do Chrześcijańskiej Unii Społecznej w Manchester w listopadzie 1895 r. Jego tematem był chrześcijańskie prawo, które — jak twierdził — podlega zmianom, dostosowując się do różnych warunków społecznych:

Chrześcijańskie Prawo jest więc konkretnym wyrażeniem prawdy działania, w formie odpowiadającej warunkom społecznym w danym wieku. To wyrażanie jest powolnym procesem i nigdy nie jest pełne. Jest rzeczą dla nas niemożliwą by spoczywać bezczynnie na wnioskach z przeszłości. W każdym pokoleniu na chrześcijanach spoczywa obowiązek przyniesienia nowych problemów życia przed boskie światło by znaleźć rozwiązania poprzez nauczanie Ducha. (66)

W 1894 r. Towarzystwo im. Fabiusza przekazało znaczne środki na założenie Londyńskiej Szkoły Ekonomii i Nauk Politycznych. Filozof Bertrand Russell był członkiem Komisji Administracyjnej, zaś Artur Balfour podarował 2000 funtów, a także współpracował z Sydneyem Webbem w celu wprowadzenia w Parlamencie ustaw które nadałyby szkole status uniwersytetu. H. G. Wells, który wcześniej przyłączył się to Towarzystwa im. Fabiusza, "wchodził coraz głębiej w spekulacje dotyczące nowego porządku społecznego, co naturalnie interesowało Wellsów" (67). Wybrano elitarną grupę Dwunastu Mędrców, do której należeli Russell oraz Wells, którzy jako "współzdolni" spotykali się w celu omówienia i formułowania:

idei udoskonalenia rasowego poprzez wyselekcjonowanie grupy zdolnych, zaś Shaw pracował nad tymi 'eugenicznymi' pojęciami w swej nowej sztuce "Człowiek i nadczłowiek" (Man and Superman). Beata Webb nazwała to 'najważniejszą ze wszystkich kwestii, wychowanie odpowiedniego rodzaju człowieka.
…Przede wszystkim byli oni zaprzysięgłą elitą, nie tolerowali uciążliwych i najwyraźniej nieskutecznych procesów demokracji; chcieli widzieć Anglię rządzoną przez wyższą kastę, łączącą w sobie oświecone poczucie obowiązku z kompetencjami potrzebnymi do skutecznego rządzenia. Co więcej, wszyscy oni podzielali przekonania Sidneya (które doprowadziły go do poświęcenia tak wielu wysiłków na rzecz edukacji w Londynie oraz Londyńskiej Szkole Ekonomii), że ulepszenie społeczeństwa zależy od wyszkolenia wysokiej klasy kadry potrzebnej do realizacji planu reformy. W swej najnowszej sztuce Shaw sugerował, iż powszechne prawa wyborcze są nieszczęściem, gdyż dają niewykształconym i nieodpowiednim ludziom moc, zaś… Webb który nie mógł się doczekać wykształcenia nowej rasy nadludzi przygotowywanej do wprowadzenia milenium czuł, ze udoskonalona edukacja oraz inteligentni politycy przynajmniej rozpoczną konieczny proces odnowy (68).

Londyńska Szkoła Ekonomii, która powstała jako długofalowa inwestycja dla kształcenia i szkolenia elitarnej grupy pracowników mających wdrożyć plany reformy socjalistycznej, jest obecnie jedną z największych szkół Uniwersytetu Londyńskiego, cieszącą się także międzynarodową reputacją. Ponad połowa z jej 5.000 studentów oraz kadry akademickiej pochodzi spoza Zjednoczonego Królestwa. Pięciu z jej poprzednich członków kadry otrzymało Nagrody Nobla, zaś jej Dziennik Studiów Międzynarodowych Milenium na całym świecie cieszy się uznaniem. LSE dostarcza także konsultantów wielu organizacjom, w tym także rządowi Wielkiej Brytanii, organizacjom międzynarodowym takim jak Bank Światowy, Międzynarodowy Fundusz Walutowy oraz ONZ (69). Fundacja Forda, która zapewnia fundusze i której członkowie są powiernikami Rady Współpracy Zagranicznej (70), utworzyli w 1967 r. stypendium Centrum Studiów Międzynarodowych w LSE. Instytut Europejski LSE bierze aktywny udział w konferencjach European Series, a także był w 1996 r. gospodarzem konferencji poświęconej tematyce Unii Europejskiej — EWM: Jak zarządzać wspólną walutą europejską? Europejskie systemy rządów a prawo, Europa w gospodarce światowej (71).  

PLAN REWIZJI NOWEGO TESTAMENTU

 Przodkiem Towarzystwa Badań Parapsychologicznych oraz Towarzystwa im. Fabiusza było Towarzystwo Duchów Uniwersytetu w Cambridge założone w 1851 r. Dwa lata po założeniu wspomnianego Towarzystwa Duchów, w 1853 r. F. J. A. Hort oraz B. F. Westcott zgodzili się na propozycję wydawcy Daniela Macmillana, by wziąć udział w "interesującym i szerokim projekcie Nowego Testamentu", to znaczy aby podjąć się wspólnej rewizji greckiego tekstu Nowego Testamentu (72). Przez dwadzieścia lat których potrzebowali Westcott i Hort dla ukończenia nowego tekstu greckiego a następnie przez kolejne dziesięć lat, podczas których Angielska Komisja Rewizyjna poprawiała Autoryzowaną Wersję Biblii z 1611 r, przedsięwzięcie to nie było podawane do wiadomości publicznej. Jednak podczas tego bez mała trzydziestoletniego okresu zarówno Westcott jak i Hort w dalszym ciągu byli zaangażowani w badania spirytualistyczne w różnych tajnych stowarzyszeniach i politycznych sprzysiężeniach: Klub Hermesa, Towarzystwo Duchów, Społeczność Apostołów, oraz Eranus. W książce "Życie i Listy Fentona Jana Antoniego Horta", we fragmencie omawiającym kwiecień 1853 r. pojawia się następujący zapis:

Mogę ci powiedzieć o jednym z rezultatów naszej rozmowy. On (Westcott) wraz ze mną zamierza edytować grecki tekst Nowego Testamentu. Jeśli to możliwe, to za jakieś dwa, trzy lata Lachmann oraz Tischendorf dostarczą bogatego materiału, ale nie wszystko; my zaś mamy nadzieję na wykonanie sporej pracy z wersjami wschodnimi. Naszym celem jest dostarczenie duchowieństwu, szkołom, itd. podręcznego tekstu greckiego, który nie będzie zniekształcony bizantyjskimi błędami (73).

Eliminacja "błędów bizantyjskich" miała polegać na zastąpieniu aleksandryjskimi manuskryptami mniejszościowymi (1%) Tekstu Przyjętego (Textus Receptus), który uznawano za obowiązujący przez prawie dwa tysiąclecia historii Kościoła i który jest zgodny z większością (99%) istniejących manuskryptów (74). Karol Lachmann (1793-1851) był profesorem filologii klasycznej i germańskiej w Berlinie, a także niemieckim racjonalistą oraz krytykiem tekstu, który opracował nowoczesne edycje Nowego Testamentu w Niemczech w latach 1842 oraz 1850. Dawid Cloud wyjaśnia:

(Lachmann) zaczął stosować wobec greckiego tekstu Nowego Testamentu te same zasady, jakie stosował przy edycji tekstów klasyków greckich, które były radykalnie zmieniane wraz z upływem lat … Lachmann opracował kilka założeń oraz zasad, które stosował w celu ustalenia pierwotnego tekstu klasyków greckich … Zaczął teraz stosować te same założenia i zasady dla poprawienia Nowego Testamentu, który z góry uważał za beznadziejnie zniekształcony (75).

Lachmann stał się dla Westcotta i Horta autorytetem w dziedzinie krytyki, i na tej podstawie sformułowali metodę krytyki tekstu, znaną jako teoria tekstu Westcotta i Horta. Wysunęli oni hipotezę, że pierwotny tekst Nowego Testamentu przetrwał prawie w doskonałym stanie w dwu manuskryptach różniących się od przyjętego tekstu greckiego, która to teoria, według tłumaczy New King James Bible, "została zdyskredytowana z powodu braku dowodów historycznych" (76). W książce "Rewizja rewizji" (The Revision Revised), znakomity uczony, dziekan Jan Wilhelm Burgon obalił twierdzenia teorii Westcotta-Horta, jako:

… najnowszy wynik gwałtownego odejścia od Tradycyjnego Tekstu Greckiego — dziwnego zniecierpliwienia jego autorytetem, lub raczej zaprzeczenia, iż posiada w ogóle jakikolwiek autorytet — co zaczęło się od Lachmanna jakieś 50 lat temu (w 1831 r.) i dominuje aż dotąd; czego najbardziej znanymi obrońcami byli Tregelles (1857-72) oraz Tischendorf (1865-72) . . . Doktorzy Westcott oraz Hort w rzeczywistości prześcignęli swych poprzedników. Ich absolutna pogarda wobec Tradycyjnego Tekstu — ich przesądny podziw dla paru dawnych dokumentów (które jak sami przyznają nie są starsze od 'Tekstu Tradycyjnego' którym pogardzają) – nie znają granic (77).

Hort w rzeczywistości odrzucał autorytet Pisma Św., pisząc do wielebnego Rowlanda Williamsa w 1858 r.: "Obawiam się, że wciąż istnieje kilka poważnych różnic między nami w kwestii autorytetu, a szczególnie autorytetu Biblii" (78). Z kolei do B. F. Westcotta napisał w 1860 r. "Nie potrafię się posunąć się tak daleko jak ty, by wierzyć w nieomylność pism kanonicznych" (79). W odpowiedzi na te wyznanie heretyckiego poglądu, Westcott odpisał:

Również i ja muszę odrzucić przekonanie o nieomylności. Przede wszystkim uważam, że im więcej się uczę, tym bardziej jestem przekonany, że nowe wątpliwości wynikają z mej własnej niewiedzy i że obecnie uznaję twierdzenie o absolutnej prawdzie — odrzucam termin nieomylność — Pisma Świętego za nie do odparcia. (80)

Konstantyn Tischendorf (1815 — 74) był niemieckim uczonym zajmującym się krytyką tekstu, którego dr Fryderyk Scrivener z Angielskiej Komisji Rewizyjnej uważał za "najlepszego krytyka Biblii w Europie". Tischendorf dużo podróżował w poszukiwaniu starych dokumentów i odnalazł dwa manuskrypty na których najmocniej opierał się grecki tekst Westcotta-Horta: Codex Sinaiticus oraz Codex Vaticanus. Tischendorf odkrył (w 1844 r.) manuskrypt Vaticanus B w Bibliotece Watykańskiej oraz Sinaiticus Aleph w koszu na śmiecie w katolickim klasztorze u stóp Góry Synaj (81). W książce Rewizja rewizji Burgon opisał swym angielskim czytelnikom zniekształcenia tych manuskryptów, które były głównie wykorzystywane przez Westcotta i Horta nie po to, by poprawić Textus Receptus, lecz po to, by stworzyć zupełnie nowy tekst grecki.

Nie ma to żadnego znaczenia, że po uważnym zbadaniu okazuje się, że wszystkie cztery różnią się zasadniczo nie tylko od 99 ze stu zachowanych manuskryptów, lecz także między sobą. Ta ostatnia okoliczność, w oczywisty sposób zadająca śmiertelny cios ich wspólnym roszczeniom, jest pomijana w nieodpowiedzialny sposób. A przecież jest dla tego tylko jedno zadowalające wyjaśnienie — to znaczy, że w różnym stopniu wszystkie pięć zawierają sfałszowany tekst. Odważamy się zapewnić bez żadnego wahania, że Aleph, B, D to trzy najbardziej skandalicznie zniekształcone z istniejących kopii: przedstawiają najhaniebniej okaleczone teksty, z jakimi gdziekolwiek można się spotkać - stały się w wyniku jakiegoś procesu (gdyż nic nie wiadomo o ich historii) depozytariuszami największej ilości sfabrykowanych treści, starożytnych błędów oraz celowych przekręceń Prawdy jakie można znaleźć w jakiejkolwiek znanej kopii Słowa Bożego (82).

Stwierdzono, że przedmiotowe manuskrypty pochodzą z podziemia pism okultystycznych krążących w chrześcijaństwie, które były przekazywane kolejnym pokoleniom od czasów apostolskich. Ponieważ były próby przenikania i przekształcenia przez tradycje okultystyczne świeckiego establishmentu, w Kościele występowała tradycja aleksandryjska, której zwolennicy pragnęli przemycić nauki gnostyckie do kanonu Pism Świętych poprzez "rewizje" bądź "poprawki" Pisma Świętego. Uczony biblista dr Herman Hoskier przyrównuje pragnienie Izraela powrotu do Egiptu do anglikańskich pisarzy szukających pism natchnionych w dawnym domu niewoli:

Prawie wszystkie zmiany wprowadzone w tekście Pisma pochodzą z Egiptu, a koncentrować się na Egipcie i zakładać że wszystkie inne dokumenty mylą się, jeśli nie są zgodne z egipskimi, to podejście nierzetelne i nienaukowe.... Ci, którzy akceptują tekst Westcotta i Horta opierają się na ich fałszywych oskarżeniach i opierają Ewangelię na zmianach przyjętych w Egipcie od 200 do 450 AD, porzuconych w okresie od roku 500 do 1881, a następnie po prostu wydobytych z zapomnienia w naszych czasach i określonych jako autentyczne (83).   

KOMISJA REWIZYJNA NOWEGO PRZEKŁADU PISMA ŚWIĘTEGO

W 1857 r. liberalni duchowni anglikańscy przedstawili rządowi petycję, w której domagali się zrewidowania Autoryzowanej Wersji Pisma Świętego z 1611 r., ale nie uzyskali na to zezwolenia. Dominowała generalna podejrzliwość wobec dokonywania zmian świętego tekstu i arcybiskup Trench, później członek Komisji Rewizyjnej określił to zagadnienie jako "sprawę wpływającą.... w istotny sposób na całe moralne i duchowe życie narodu angielskiego... od której zależą wielkie i poważne rzeczy". Jednak w 1871 r. apelowano do Synodu Prowincji Południowej i uzyskano zgodę na dokonanie rewizji.
Komisja Rewizyjna była podzielona od samego początku: dwie trzecie członków była za przyjęciem niemieckich metod wyższej krytyki podczas procesu rewizji. Pierwszy prezes, biskup Wilberforce, zrezygnował, nazwał to dzieło "żałosnym przedsięwzięciem" i zaprotestował przeciwko uczestnictwu w komisji unitariańskiego naukowca, doktora G. Vance Smitha. Dr Smith, który zaprzeczał boskości Chrystusa, wziął jednak udział w nabożeństwie komunijnym w opactwie Westminster Abbey na zaproszenie biskupa Westcotta przed pierwszym posiedzeniem komisji (84). Dziekan Jan Burgon odnotował, że członkowie komisji byli zobowiązani do złożenia przysięgi milczenia (85). Dawid Otis Fuller stwierdził w książce "Która Biblia?" (Which Bible?), będącej zbiorem esejów na temat Biblii, że nowy tekst grecki Westcotta-Horta, zmieniający Textus Receptus w 5.337 miejscach

". . . był fragment po fragmencie w tajemnicy przekazywany na ręce Komisji Rewizyjnej. . . . Mniejszościowi członkowie Komisji Rewizyjnej, a zwłaszcza reszta świata, nie wiedzieli o trwającej dwadzieścia lat pracy dwóch profesorów z Cambridge, zmierzającej do oparcia swego własnego greckiego Nowego Testamentu o te dwa manuskrypty [Aleph and B]" (86).

Liberalną większością kierowali F. J. A. Hort, B. F. Westcott i J. B. Lightfoot, spośród których "Hort był najsilniejszą osobą w całym towarzystwie, a jego bystrości prowadzenia dyskusji mógł dorównać tylko jego upór". Artur Hort potwierdza, że w komisji "Hort wydawał się mieć dominujący wpływ". W 1861 r. Dr Hort sugerował Dr Westcottowi konieczność działania w ukryciu:

Również — ale to może być tchórzostwo — mam niejakie pragnienie, aby nasz tekst został przedstawiony światu zanim zajmiemy się sprawami, które mogłyby wywołać wobec nas podejrzenia. Mam na myśli to, że tekst wydany przez ludzi już znanych z tego, co bez wątpienia będzie potraktowane jako groźna herezja, z trudnością będzie torował sobie drogę do tych miejsc, do których w innym przypadku mógłby dotrzeć i skąd nie byłby tak łatwo wyparty późniejszymi alarmami (87).

Później, ciesząc się z rozwoju "planu rewizji Nowego Testamentu" Dr Hort napisał do przyjaciela w 1870 r.:

Jest prawie niemożliwe by ocenić wartość tego, co wygląda tylko na drobne zmiany, jeśli się je tylko czyta jedna po drugiej. Wzięte razem, wywierają często istotny wpływ, o czym tylko nieliczni mieli na początku pojęcie .... Różnica między obrazem powiedzmy Rafaela, a jego nieudolną kopią składa się z szeregu drobnych różnic.... Odnieśliśmy sukces nie słuchając ostrzeżeń wzywających nas do zejścia z niebezpiecznego terenu. Trudno wątpić, że jest to nowy okres w historii Kościoła. Jak dotąd, rozgniewani przeciwnicy mają powód do zdumienia. (88).
 
W 1881r. Angielski Komitet Rewizyjny przedstawił światu nowy tekst grecki i Biblię angielską, która, zgodnie ze słowami jednego z dokonujących rewizji, zawierała "od ośmiu do dziewięciu zmian w każdych pięciu wersetach, a w każdych dziesięciu wersetach trzy zmiany wynikały z krytyki tekstu". Rozprawa na temat współczesnych przekładów Biblii Another Bible, Another Gospel napisana przez Robert Bakera, zawiera dwadzieścia tabel porównujących setki wersetów biblijnych w angielskim przekładzie English Revised Version i we współczesnych wersjach opartych na nowym tekście greckim — które podminowują podstawowe doktryny wiary chrześcijańskiej (89). Jedna z tabel analizuje modyfikacje dokonane we współczesnych wersjach, które zmieniają interpretacje kluczowych wersetów, ważnych dla proroctw biblijnych. W ERV oraz nowych wersjach Biblii zaciemniona została tożsamość człowieka grzechu, znamienia do którego przyjęcia zmusza wszystkich oraz nierządnego systemu religijnego mającego swą siedzibę na siedmiu wzgórzach.  

DZIEDZICTWO

Świeccy historycy postępowego podziemia XIX w.: Jakub Webb, Alan Gauld i MacKenzies zgadzają się, że dominujące postaci ruchów okultystycznych i spirytualistycznych pochodziły — z kilkoma wyjątkami — z domów ewangelicznych, zaś ich ojcowie byli anglikańskimi duchownymi. Atak sceptycyzmu, wyższej krytyki i mistycyzmu uderzył na cytadelę Pisma Świętego, ale nie na wzniosłe idee transformacji społecznej, które inspirowały anglikański aktywizm. Autorzy "Członkowie Towarzystwa im. Fabiusza" (The Fabians) wyjaśniają tę anomalię:

Lekcjom wyuczonym od ewangelicznych rodziców nadano świecką formę. Ewolucja, albo to co (Sidney) Webb nazywał Duchem Czasów (Zeitgeist), zajęły miejsce Opatrzności, a jednak to co Webb opisał jako 'ślepe siły społeczne … które nieustępliwie wypracowywały społeczne zbawienie' nie zwolniły ludzi od ich odpowiedzialności moralnej. Religia epoki wiktoriańskiej nauczała, że wierze w Boże zamierzenia musi towarzyszyć wysiłek w kierunku ich poznania i realizacji. Socjaliści, którzy zastąpili świecką religią wiarę swej młodości, odczuwali ten sam przymus (90).

Można utrzymywać, że spośród dziewiętnastowiecznej plejady interesujących postaci, dwie wyróżniają się swoją pozycją u źródła przenikających się strumieni dwudziesto-wiecznego spirytualizmu i globalizmu. Podczas trzydziestu lat pracy B.F. Westcotta i F. J. A. Horta nad stworzeniem nowego tekstu greckiego Nowego Testamentu i rewizją Biblii angielskiej, kierowali oni również organizacjami zajmującymi się zagadnieniami o charakterze okultystycznym i konspiracyjnym. Ich dziedzictwo to nie tylko szereg współczesnych wersji Biblii opartych na egipskich wersjach świętego tekstu, ale również Towarzystwo Badań Parapsychologicznych, które jako pierwsze propagowało zasady zarówno nowoczesnego spirytualizmu, jak i psychologii, oraz pochodzące od niego socjalistyczne Towarzystwo im. Fabiusza, które doprowadziło do założenia globalistycznej Londyńskiej Szkoły Ekonomii i Nauk Politycznych. Rozległy zaiste jest wkład Westcotta i Horta w nowoczesny spirytualizm i globalną integrację i jego zasięg rośnie w postępie geometrycznym, podczas gdy współcześni prorocy okultystycznych tradycji zyskują na arenie międzynarodowej moc do wypełnienia Tajemnicy Babilonu, siedzącej na Bestii w wizji zapisanej w księdze Apokalipsy.


Przypisy końcowe:

1. James Webb, The Occult Underground, Open Court Publishing Company, 1974, str. 114.
2. Tamże, str. 222.
3. Tamże, str. 196.
4. Tamże, str. 210.
5. Tamże, str. 349.
6. Tamże, str. 223.
7. Tamże, str. 7.
8. Tamże, str. 222.
9. Mark Devine, The Apologetic Betrayal of the Gospel. Premise. Volume III, No. 6., July 30, 1996, http://capo.org/premise/96/july/p960710.html
10. Tamże, "Friendship in the Salons".
11. "Kant, Immanuel," Microsoft (R) Encarta. 1993 Microsoft Corporation. 1993 Funk & Wagnall's Corporation http://csbh.mhv.net/~mgraffam/phil/kant/kant.html
12. Mark Devine, o str. cit., "Putting Doctrine in its Place".
13. Tamże, "Friendship and Communion at Niesky and Barby".
14. James Webb, str. 7.
15. Tamże, str. 7-8.
16. Tamże, str. 21-26.
17. Tamże, str. 15.
18. Tamże, str. 43.
19. Alan Gauld, The Founders of Psychical Research, Schocken Books, New York: 1968, str. 77.
20. Tamże, str. 66-7.
21. Arthur Hort, Life and Letters of Fenton John Anthony Hort, Vol. I, Macmillan & Co., 1896, str. 171-72; str. 211, 219-20. Dostępne poprzez The Bible For Today Press, #1-800-JOHN 10:9; bft@juno.com
22. W.H. Salter, The Society For Psychical Research, An Outline of its History, London, 1948, str. 5, 6.
23. Tamże, str. 127.
24. Alan Gauld, str. 116.
25. James Webb, str. 105.
26. Tamże, str. 278.
27. Tamże, str. 198-99.
28. H. STR. Bławatska, Theosophical Glossary, London, 1892, str. 140
29. H. STR. Bławatska, Isis Unveiled, Vol. II, Theosophical University Press, Pasadena, California, str. 243.
30 Alan Gauld, str. 35.
31. Tamże, str. 44.
32. David Otis Fuller, Which Bible?, Grand Rapids International Publications, 1975, str.271-72.
33. Alan Gauld, str. 49.
34. Tamże, str. 50.
35. Tamże, str. 51.
36. Tamże, str. 64.
37. Tamże, str. 48.
38. Tamże, str. 317.
39. Tamże, str. 49.
40. Arthur Hort, Vol. I, str. 170-71.
41. Tamże, str. 242; również str. 41-2,61, 64, 67, 76, 83, 92, 98, 105-6.
42. Tamże, str. 196; również str. 198.
43. Tamże, Vol. II, str. 184.
44. Tamże, str. 184-85.
45. "Professor Lord Acton," Owen Chadwick, Acton Institute,
http://www.public-policy.org/~acton/PLA.html
46. James Webb, str. 73.
47. Tamże, str. 36.
48. Gauld, str. 140.
49. Tamże, str. 140-141.
50. W.H. Salter, str. 14.
51. Tamże, str. 8.
52. Tamże, str. 21-2.
53. Tamże, str. 34; Gauld, str. 274, 338.
54. Alan Gauld, str. 90-1 i nast., 143 i nast..
55. Alan Gauld, str. 174; Webb str. 38.
56. Alan Gauld, str. 306.
57. Tamże, str. 305-310.
58. W.H. Salter, str. 31;Gauld, str. 338-9.
59. Richard Noll, The Jung Cult, Princeton University Press, 1994, str. 31-2.
60. Alan Gauld, str. 339.
61. Tamże, str. 322.
62. Society for Psychical Research, 49, Marloes Rd., Kensington, London W8 6LA, http://moebius.psy.ed.ac.uk/spr.html
63. Norman and Jeanne MacKenzie, The Fabians, Simon & Schuster, 1977, str. 18.
64. Tamże, str. 110.
65. Tamże, str. 183-84.
66. Arthur Westcott, Life and Letters of Brook Foss Westcott, New York Macmillan and Co., 1896, Vol. I, str. 197. Available through The Bible For Today Press, #1-800-JOHN 10:9; BFT@juno.com
67. Tamże, str. 283.
68. Tamże, str. 290-91.
69. London School of Economics Experts, http://www.lse.ac.uk/experts/intro/ELSE.htm
70. Gary Kah, En Route to Global Occupation, Huntington House Publishers, Lafayette, LA, 1992, str. 32, 61.
71. The British Council, European Series, http://www.britcoun.org/european/euroseries/eur97thm.htm
72. Arthur Hort, Vol. I, str. 240.
73. Tamże, str. 250.
74. D.A. Waite, Th.D., Ph.D., Defending the King James Bible, The Bible For Today Press, 1992, str. 54, 57.
75. David Cloud, Way of Life Encyclopedia, 1219 North Harns Road, Oak Harbor, WA 98277.
76. New King James Version, Preface, "The New Testament Text," Thomas Nelson Publishers, 1982.
77. John William Burgon, B. D., The Revision Revised, Dean Burgon Society Press, 1883, str. 241-42, 270.
78. Arthur Hort, Vol. I., str. 400.
79. Tamże, str. 422.
80. Arthur Westcott, str. cit., Vol. I, str. 207.
81. John William Burgon, str. 319.
82. Tamże, str. 11, 12, 16.
83. David Otis Fuller, str. 141-43.
84. Tamże, str. 291.
85. John William Burgon, str. 24.
86. Fuller, str. 293-95.
87. Arthur Hort, Vol. I, str. 445.
88. Arthur Hort, Vol. II, str. 138-39. 
89. Watch Unto Prayer, http://watch.pair.com/pray.html
90. Mackenzie, str. 115-16.

Kategorie: apologetyka / biblia, biblia, _blog


Słowa kluczowe: nestle aland, Westcott i Hort, Westcott, Hort, textus receptus


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
19 listopada 2018 (poniedziałek), 11:38:38

Textus Receptus, Westcott i Hort oraz Nestle-Aland - ładne wyjaśnienie

Rozwój kontekstowy tekstu Nowego TestamenuWpadł mi dziś w ręce fajny schemat objaśniający dlaczego niektóre przekłady Nowego Testamentu różnią się od siebie. Fajne jest, że można to prześledzić, bo dzisiejsze techniki komputerowe łatwo porównują długie teksty.

I pomyśleć - 4 lata temu śmiałem się, ze świrów wierzących, że "KJV Only" a dziś, wszedłem niego głębiej w treść, poszukałem, zderzyłem się z problemami i świadomie polecam przekład UBG albo TPNP mając ciągle podziw dla Pana Boga, za to, że 50 lat temu dał Polakom Tysiąclatkę.

Schemat pochodzi z książki:

Theology for Every Christian

A Systematic Theology in the Reformed and Premillennial Tradition of J Oliver Buswell

Timothy Tow and Jeffrey Khoo

© 2007 Far Eastern Bible College
ISBN 978-981-05-9034-5
Cover design by Melissa Neo
Published by: Far Eastern Bible College Press 9A Gilstead Road Singapore 309063


Pytanie sprawdzające da studentów: Wyjaśnić dlaczego Kodeks Aleksandryjski nie przekazuje tekstu wg tradycji aleksandryjskiej ale bizantyjskiej?


Dopisek w formie dialogu z fejsa:

W34:
Nie gadamy o kanonie, gadamy o zachowaniu pism NT.

A napisałem te daty, bo datowane na IV wiek wielkie kodeksy są (co sam sprawdziłem) w aspekcie zachowania treści dość kiepskiej jakości, mimo iż stworzone w profesjonalnych skryptoriach. Potwierdza to przekaz Euzebiusza, że Konstantyn sfinansował przepiwanie 50 kodeksów przez cesarskich skrybów.

A teraz na czym my dziś mamy się oprzeć? Czy na starszych, ale kopiowanych przez zawodowców, czy też na późniejszych, ale kopiowanych w środowiskach, dla których Słowo miał wielkie znaczenie, a zachowanie bezbłędnej treści było na wagę życia i śmierci (tak jak u masoretów).

Moja opinia, z którą zapewnie nie zgodzi się Janusz Kucharczyk jest taka: Wescoot i Horn chcieli przekaz NT zepsuć (to wynika z ich korespondencji i z zaangażowania w bezbożne, okultystyczne organizacje) a Tischendorf z Kodeksem Synajskim oraz udostępnienie Kodeksu Watykańskiego dało pretekst do używania nożyczek ile wlezie i gdzie tylko się da.

I to jest przedmiotem dyskusji: czy NA28 czy też TR.


Kategorie: apologetyka / biblia, biblia, _blog


Słowa kluczowe: na28, nestle aland, Westcott i Hort, Westcott, Hort, textus receptus, na27


Komentarze: (2)

hipertracker, August 21, 2021 21:16 Skomentuj komentarz


Dla równowagi:

"Textus Receptus || KM || Maciej Jankowski" https://www.youtube.com/watch?v=eoo0zk7JHe0

"O wyższości tekstu bizantyjskiego" https://horn.org.pl/o-wyzszosci-tekstu-bizantyjskiego/

wojtek, August 23, 2021 08:29 Skomentuj komentarz


Ale fajnie, że to czy się ta dyskusja. Jednocześnie pojawia się w Polsce coś takiego jak Przekład Dynamiczny, który nie jest przekładem, tylko propagowaniem jakiś idei daleko odbiegających od któregokolwiek tekstu greckiego. 

Skomentuj notkę
22 listopada 2018 (czwartek), 11:45:45

Ks. Dąbrowski o Tysiąclatce

Tak myślałem - rzymski katolicyzm nie jest chrześcijaństwem! A tu kolejny przykład, jak to katoliccy nauczyciele (w tym wypadku nie byle kto, bo ks. Dąbrowski) napisał o Tysiąclatce:

(...) Krytyczny czytelnik nowego wydania Pisma świętego w wersji „tynieckiej” musi też odnieść się do wielkiej liczby błędów językowych, których – jak świadczy ks. prof. Dąbrowski – było tyle, że można by na ich kanwie napisać wręcz rozprawę doktorską, gdyż ich liczba osiąga kilkaset (s. 29 i dalej). Do tego przekład jest zdeformowany kontrowersyjnymi ujęciami teologicznymi, gdy np. aby oddać greckie pojęcie metanoia w miejsce uznanego terminu „pokuta”, przyjęto słowo „nawrócenie”. Zmiana ta wydaje się wynikać z inspiracji protestanckiej, gdyż właśnie protestanci, którzy zaprzeczają sakramentalnemu charakterowi spowiedzi, nie chcą nawet w Piśmie świętym widzieć słowa „pokuta”, które kojarzy im się z odrzuconą m. in. przez luteran nauką Kościoła o pokucie!

(ks. Dąbrowski, Nowy polski przekład Pisma Świętego z języków oryginalnych. Krytyczna ocena tzw. Biblii Tysiąclecia. Londyn, 1967)

Oczywiście, ci wstrętni protestanci są winni temu, że greckie słowo metanoia samo się wyjaśnia jako zmiana myślenia. A może to katolicy przez wieki katolicy zmienili znaczenie słowa pokuta (w czeskim do dziś pokuta to w wojsku rozkaz "w tył zwrot") czyniąc z niego magiczny obrzęd?


Kategorie: katolicyzm, _blog


Słowa kluczowe: ks. dąbrowski, tysiąclatka, metanoia, pokuta


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
22 listopada 2018 (czwartek), 14:27:27

Chrześcijańskie zebrania w Heb10:24

Problem #1.

Chrześcijańskie zebrania to nakaz czy wyraz? Najlepiej sprawdzić 

Streszczenie problemu z cytatami

  • Biblia Tysiąclecia
    Troszczmy się o siebie wzajemnie, by się zachęcać do miłości i do dobrych uczynków. Nie opuszczajmy (przełożono jako czasownik?) naszych wspólnych zebrań, jak się to stało zwyczajem niektórych, ale zachęcajmy się nawzajem, i to tym bardziej, im wyraźniej widzicie, że zbliża się dzień.
  • Pastor Zaręba
    Myślmy o sobie nawzajem, jak pobudzać się do miłości i dobrych uczynków. Nie opuszczajmy przy tym wspólnych spotkań, co jest u niektórych w zwyczaju, lecz dodawajmy sobie otuchy, i to tym bardziej, im wyraźniej widać, że zbliża się ten Dzień.
  • Biblia Warszawska
    I baczmy jedni na drugich w celu pobudzenia się do miłości i dobrych uczynków, nie opuszczając wspólnych zebrań naszych, jak to jest u niektórych w zwyczaju, lecz dodając sobie otuchy, a to tym bardziej, im lepiej widzicie, że się ten dzień przybliża.
  • Uwspółcześniona Gdańska
    I okazujmy staranie jedni o drugich, by pobudzać się do miłości i dobrych uczynków nie opuszczając naszego wspólnego zgromadzenia, jak to niektórzy mają w zwyczaju, ale zachęcając się nawzajem, i to tym bardziej, im bardziej widzicie, że zbliża się ten dzień.
  • Przekład dosłowny (toruński)
    I przypatrujmy się jedni drugim, aby pobudzać się do miłości i dobrych czynów, nie porzucając (tu jest imiesłów !) naszych wspólnych zgromadzeń, jak to u niektórych jest w zwyczaju, ale zachęcajmy się; i to tym bardziej, im wyraźniej widzicie, że zbliża się ten dzień.
  • A inne przekłady? Sprawdzam:
    • Paulini: nie zaniedbujmy.
    • bp. Romaniuk, ks. Dąbrowski, ks. Kowalski, Słowo Życia: nie opuszczajmy.
    • ks. Wujek: nie upuszczając. - więc w Wulgacie jest OK.
    • ekumeniczny: - nie zaniedbujmy.

To jak to jest: czy nieopuszczanie wspólnych zebrań jest nakazem, czy też nakazem jest okazywanie sobie troski, pobudzanie do miłości i dobrych uczynków, a nie opuszczanie zebrań jest metodą do tego okazywania troski?

Problem #2.

Czego wyrazem mają być wspólne zgromadzenia?

  • BT: Troski wzajemnej,
  • Zaręba: myślenia o sobie,
  • BW: baczenia na siebie,
  • UBG: okazywania starania,
  • Dosłowny: przypatrywania się.

Tak czy inaczej chodzi o wzajemną miłość. Chcesz kochać - idź na zebranie.


Kategorie: kościół, _blog


Słowa kluczowe: kościół, heb 10:24, heb 10:25, nie opuszczajcie, zebrania, nabożeństwa, spotkania


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
24 listopada 2018 (sobota), 22:02:02

Dwa drzewa i przekłamanie na linii: Pan Bóg, Adam, Ewa i wąż

Muszę zrobić sobie studium o tych dwóch ważnych drzewach.

#1. Co Pan Bóg zasadził w ogrodzie?

Księga rodzaju, rozdział 2, wers 9:

UBG: I wywiódł PAN Bóg z ziemi wszelkie drzewa miłe dla oka i których owoce były dobre do jedzenia oraz drzewo życia pośrodku ogrodu i drzewo poznania dobra i zła.

BT: Na rozkaz Pana Boga wyrosły z gleby wszelkie drzewa miłe z wyglądu i smaczny owoc rodzące oraz drzewo życia w środku tego ogrodu i drzewo poznania dobra i zła. 

Obserwacja:

  • Pan Bóg posadził drzewa miłe dla oka i z owocami dobrymi do jedzenia,
  • drzewo życia zasadzone było pośrodku ogrodu,
  • środek, to jest jeden punkt, więc ...
  • gdzieś (pewnie obok) było posadzone drzewo poznania dobra i zła.

Ważna obserwacja: drzewo poznania dobra i zła nie było posadzone w środku ogrodu. W środku posadzone było drzewo życia.

Kluczowe pytanie: jakie drzewo rosło w środku ogrodu?

#2. Jakie cele określił Pan Bóg dla człowieka odnośnie jedzenia?

Księga rodzaju, rozdział 2, wersy 16-17:

UBG: I rozkazał PAN Bóg człowiekowi: Możesz jeść do woli z każdego drzewa ogrodu ale z drzewa poznania dobra i zła jeść nie będziesz, bo tego dnia, kiedy zjesz z niego, na pewno umrzesz.

BT: A tak przykazał Pan Bóg człowiekowi: Z wszelkiego drzewa tego ogrodu możesz spożywać do woli, ale z drzewa poznania dobra i zła nie wolno ci jeść, bo gdy z niego spożyjesz, niechybnie umrzesz.

Obserwacja:

  • człowiek może jeść z każdego drzewa,
  • ale jak zje z drzewa poznania dobra i zła to na pewno umrze.

#3. Jak Ewa pamiętała polecenie Pana Boga?

Księga rodzaju, rozdział 3, wersy 2-3:

UBG: I kobieta odpowiedziała wężowi: Możemy jeść owoce z drzew tego ogrodu; Ale o owocu drzewa, które jest pośrodku ogrodu, Bóg powiedział: Nie będziecie z niego jeść ani go dotykać, abyście nie umarli.

BT: Niewiasta odpowiedziała wężowi: Owoce z drzew tego ogrodu jeść możemy, tylko o owocach z drzewa, które jest w środku ogrodu, Bóg powiedział: Nie wolno wam jeść z niego, a nawet go dotykać, abyście nie pomarli.

Obserwacja:

  • Ewa mówi wężowi, że ...
    • mogą jeść owoce z drzew z wyjątkiem...
    • ... z wyjątkiem owoców z drzewa, które jest pośrodku ogrodu;
    • Bóg powiedział: nie będziecie jeść ani go dotykać abyście nie umarli.
    • A przecież Bóg nie mówił nic o niedotykaniu a jedynie o niejedzeniu - skąd taki dodatek?
  • Nastąpiło więc przekłamanie: Ewa nie zna faktów, nie wie tego co powiedział Bóg (dlaczego?)

Obserwacja z Gen 2:17 - pośrodku ogrodu było drzewo życia, a drzewo poznania dobra i zła  z którego należało nie jeść było gdzie indziej, nie w środku ogrodu.

Kluczowe pytanie: jak Ewa określiła drzewo, z którego nie wolno im jeść?

Wniosek: Ewa źle pamiętała polecenia Boga. Ale dlaczego? Możliwe opcje:

  1. Adam źle zrozumiał polecenie Boga?
  2. Adam źle zapamiętał polecenie Boga?
  3. Adam źle przekazał Ewie (bo Bóg o tym powiedział do Adama, gdy jeszcze nie było Ewy)?
  4. Ewa źle zrozumiała gdy jej Adam przekazywał?
  5. Ewa źle zapamiętała?
  6. Ewa źle to wypowiedziała bo (skłamała) wężowi.

Konfrontacja:

  • Gen 2:17 - Bóg mówi Adamowi: z drzewa poznania dobra i zła nie wolno ci jeść
  • Gen 3:3 -  Ewa mówi wężowi: nie wolno jeść z drzewa, które jest w środku ogrodu.
  • Gen 2:9 - A faktem jest, że na rozkaz Pana Boga wyrosły z gleby wszelkie drzewa (...) oraz drzewo życia w środku ogrodu. Drzewo poznania dobra i zła też wyrosło, ale w środku ogrodu wyrosło drzewo życia.

#4. Komentarz Pana Boga do tych fatalnych wydarzeń

Wtedy PAN Bóg powiedział: Oto człowiek stał się jak jeden z nas, znający dobro i zło. Wygnajmy go więc, aby nie wyciągnął swej ręki i nie wziął z drzewa życia, by jeść i żyć na wieki. PAN Bóg wydalił go więc z ogrodu Eden, aby uprawiał ziemię, z której został wzięty. Tak wygnał człowieka i postawił na wschód od ogrodu Eden cherubinów i płomienisty miecz obracający się we wszystkie strony, aby strzegły drogi do drzewa życia. (Ge 3:22-24)

Subiektywna obserwacja:

  • jedzenie owocu z drzewa życia daje możliwość by żyć na wieki.
  • to drzewo jest w raju (ogrodu Eden) Boga,
  • cherubiny i płomienisty miecz obracający się we wszystkie strony strzeże drogi do drzewa życia.

#5. Pod koniec, w Objawieniu znowu pojawia się drzewo

  • Kto ma uszy, niech słucha, co Duch mówi do kościołów: Temu, kto zwycięży, dam jeść z drzewa życia, które jest pośrodku raju Boga (Ap 2:7, list do kościoła w Efezie)
  • I pokazał mi czystą rzekę wody życia, przejrzystą jak kryształ, wypływającą z tronu Boga i Baranka. A pośrodku rynku miasta, po obu stronach rzeki, było drzewo życia przynoszące owoc dwunastu rodzajów, wydające swój owoc co miesiąc. A liście drzewa służą do uzdrawiania narodów. (Ap 22:1n)
  • Błogosławieni, którzy wypełniają jego przykazania, aby mieli prawo do drzewa życia i aby weszli przez bramy do miasta. (Ap 22:14)

No i fajnie!


Kategorie: _blog, biblia


Słowa kluczowe: gen2, gen3, adam i ewa, raj, drzewo życia, drzewo poznania dobra i zła


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
27 listopada 2018 (wtorek), 12:10:10

Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię

To powinno być w kategorii "moja dogmatyka" albo credo ale jest tak ważne, że robię z tego osobą notkę.


Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię.

I już wszystko wiadomo, bo wszystko jest jasne.


Czasem zauważam, że określenie "na początku" świadczy o tym, że Bóg stworzył czas. Od początku określa początek czasu a potem się już dzieje. Pojęcie "niebo" oznaczać może to co matematycy i fizycy nazywają przestrzenią, czyli czym w czym wszystko czym się zajmujemy, co analizujemy może się dziać. Znamy przecież przestrzenie fizyczne, przestrzenie liczb, zbiory, wymiary a w nich może, ale nie musi być coś, bo przestrzenie puste matematyką analizuje się równie dobrze jak pełne. Gdy Bóg stworzył niebo (przestrzenie), mógł w niej umieścić też "ziemie" - a więc materię ciemną i jasną, energię - też zapewne tą ciemną i jasną, skoro dalej napisane jest, że oddzielił jasność od ciemności z czego wyczytuję, że ciemność nie jest brakiem światła (jak przez wiele lat uważałem) tylko jest czymś innym.

Ale w tym zdaniu najważniejsze jest słowo "stworzył" bo to słowo określa jednoznacznie relację Stwórca - stworzenie. Ja jestem stworzony, a Bóg jest moim Stwórcą. I to jest fajne.


A przy okazji publikuję, jak ten werset wygląda w kluczowych polskich renesansowych przekładach.

Po kolei:

  • Biblia Brzeska 1563
  • Biblia Leopolity w przekładzie z łaciny ks. Nycza 1561
  • Biblia ks. Wujka 1599
  • Biblia nieświeska tłumaczona przez Szymona Budnego 1572

 


Kategorie: _blog, biblia, credo, osobiste / credo


Słowa kluczowe: na początku, gen1, bóg stworzył, stworzenie, stwórca, gen1:1


Galeria plików multimedialnych


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
28 listopada 2018 (środa), 12:39:39

Fizyk w korku, artykuł z Wiedzy i Życia, z lipca 1995

Pamiętam, że w 1995 roku przeczytałem sobie w modnej wtedy gazecie artykuł "Fizyk w korku". Fajny był a ja ciągle go pamiętałem. Dziś sobie go poszukałem, zeskanowałem i mogę sobie poczytać. Ot, CINiBA. Fajna rzecz takie biblioteki.

fizyk-w-korku-1


Kategorie: _blog


Słowa kluczowe: fizyka, ruch drogowy, korek, wiedza i życie


Komentarze: (1)

wojtek, November 30, 2018 15:50 Skomentuj komentarz


Wiedza i Życie
1995 | 07 | 40-42
Fizyk w korku
Turski L.A.
Języki publikacji PL
Słowa kluczowe
PL korki uliczne ruch samochodowy komunikacja miejska przepustowosc drog
Wydawca -
Czasopismo Wiedza i Życie
Rocznik 1995
Numer 07
Strony 40-42
Opis fizyczny s.40-42;44,rys.,fot.
Twórcy
autor Turski L.A.
Centrum Fizyki Teoretycznej PAN, Warszawa
Identyfikator YADDA bwmeta1.element.agro-article-83b81132-832d-43e8-b830-c3630cb480fb

Skomentuj notkę
30 listopada 2018 (piątek), 14:47:47

Trzy kierunki katolicyzmu w dzisiejszej Polsce

Krzysiek R. z Gdyni wyliczył mi takie coś:

  1. liberalny
    • bp. Nycz, duża część episkopatu
    • błazny: o. Szustak, ks. Sowa, ks. Lemański
    • wsparcie medialnej nowej, katolickiej telewizji wprost od Franka z Watykanu
  2. tradycjonalizm
    • ostrzejszy - lefebryści i łacinnicy (ks. Guz) a nawet ks. Natanek
    • luźniejszy - ks. Rydzyk i jego media (to przynajmniej jest propolskie i edukacyjne)
  3. charyzmatyczny
    • bp. Ryś
    • charyzmatycy tacy jak Marcin Zieliński (potrafi swoimi występami zapełnić stadiony, ponoć i 100 tys. przyjdzie)

No i jeszcze coś - pojawia się nadzieja, że się to wszystko rozwali.


Kategorie: _blog, katolicyzm


Słowa kluczowe: charyzmania, lefebryści, bp. ryś


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
30 listopada 2018 (piątek), 17:55:55

Nie cierpię świąt!

To jest fo47251664_10211571451600242_1384720692003471360_ntka z jakiejś reklamy, obok której przechodziłem na dworcu w Katowicach. Zobaczyłem, pstryknąłem i na fejsa.


A dlaczego to pstryknąłem? Bo dziś jednej znajomej tłumaczyłem, że jako uczeń Pana Jezusa nie obchodzę świat Bożego Narodzenia. Nawet dodałem, że to urodziny Mitry tylko zaadoptowane w IV wieku, więc nie mam powodu tego czynić.

Nie obchodzę no bo po co. Chyba, że ktoś nas zaprosi choć to tez jest trudne.

Za to wiedząc czym są święta (no to kto z czytelników się pokusi o definicje) uwielbiam obchodzić święta opisane w 23 rozdziale Kpł, bo święta te, a szczególnie to co Pan Jezus w nich wypełnił (i wypełni) potwierdzają mój dyspensacjonalizm, który od dziś już świadomie wyznaję (do wczoraj robiłem to nieświadomie).


Kategorie: _blog


Słowa kluczowe: święta, boże narodzenie, mitra, mitraizm


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
30 listopada 2018 (piątek), 18:06:06

Mój dyspensacjonalizm

Trudne słowo: dyspensacjonalizm.

Od wczoraj jesteś świadomym wyznawcą tegoż i będę w to wierzył do czasu aż mi nie przejdzie.

Dyspensacjonalizm – system teologiczny, w którym Pismo Święte, na ile jest to możliwe odczytuje się dosłownie (w szczególności dosłownie czyta się proroctwa) oraz odróżnia się lud Boży Izraela od ludu Bożego Kościoła.

Dowiedziałem się też, że "dyspensacjonaliści sądzą, że Biblia (i dzieje człowieka) została podzielona na siedem dyspensacji:

  1. niewinność (Rdz 1,1 – 3,7);
  2. świadomość (Rdz 3,8 – 8,22);
  3. rządy ludzkie (Rdz 9,1 – 11,32);
  4. obietnica (Rdz 12,1 – Wj 19,25);
  5. Prawo (Wj 20,1 – Dz 2,4);
  6. łaska (Dz 2,4 – Ap 20,3);
  7. Tysiącletnie Królestwo (Ap 20,4 – 20,6)".
  8. Trudne słowo: "Dyspensacjonalizm".

Chyba łatwiej mi będzie rozdawać Panoramę Biblii, którą tak rozdawać lubię.

Artykuł na Wiki: https://pl.wikipedia.org/wiki/Dyspensacjonalizm


Kategorie: _blog, credo, osobiste / credo, biblia


Słowa kluczowe: dyspensacjonalizm, biblia


Komentarze: (2)

Jerzy, December 3, 2018 20:57 Skomentuj komentarz


Drogi Autorze!

Ja akurat jestem osobą, która porzuciła dyspensacjonalizm. Oprócz najrozmaitszych przesłanek wziętych z Biblii najbardziej na mnie wpłynął całościowy obraz kościoła w Biblii, pokazanego jako uwieńczenie całej historii, która sprowadza się do przygotowania Oblubienicy dla Oblubieńca. Czy w tym obrazie jest miejsce na coś innego, np. dla innej ścieżki zbawienia dla Izraela etnicznego?
Tym, co postawiło kropkę nad i, było obalenie premillenalizmu, który jest nierozerwalną częścią dyspensacjonalizmu. W 1 Tes. 4:13-18 mamy zmartwychwstanie zmarłych w Jezusie, które nastąpi PRZED pochwyceniem żyjących wierzących. Z kolei w J 6,39.40.44.54 oraz J 11,24 jest mowa o tym, że ci zmarli zmartwychwstaną w dniu ostatecznym (ostatnim). A to oznacza, że pochwycenie również odbędzie się w tym dniu. A to z kolei oznacza, że Millenium będzie przed, a nie po pochwyceniu.

wojtek, December 23, 2018 10:02 Skomentuj komentarz


A może podział na 7 albo i 9 dyspensjacji to jakiś problem ograniczmy się więc do pewnych 3.

1. Czasy, gdy ludzie (dokładnie Adam i Ewa) żyli sobie w bliskości z Bogiem.
2. Czasy, gdy z powodu grzechu i śmierci ludzie są pozbawieni chwały Boga i nie oglądają go.
3. Czasy, gdy ludzie będą mogli znowu oglądać Boga "twarzą w twarz".

Takie 3 dyspensjacje na pewno w Biblii znajdę.

Skomentuj notkę

Disclaimers :-) bo w stopce coś wyglądającego mądrze można napisać. Wszystkie powyższe notatki są moim © wymysłem i jako takie związane są ze mną. Ale są też materiały obce, które tu przechowuję lub cytuje ze względu na ich dobrą jakość, na inspiracje, bądź ilustracje prezentowanego lub omawianego tematu. Jeżeli coś narusza czyjeś prawa - proszę o sygnał abym mógł czym prędzej naprawić błąd i naruszeń zaniechać.