Słowo kluczowe: A4


1 stycznia 2017 (niedziela), 18:11:11

dwie myśli o UE

Będzie o Unii.

W związku z gorączką i chorym gardłem A. potrzebny był sok z żyworódka. W 6 aptekach nie było ale kupiłem w sklepie zielarskim. Do kupienia jest tylko taki "do zastosowań zewnętrznych". Dobre i to, bo pewnie niedługo będzie tylko "wersja kolekcjonerska".

I żeby nie było, że tylko psioczę na tą Unię to jeszcze przemyślenie ze spaceru. Unia zmusiła nas (Polskę i Polaków) to wykonania pewnych wysiłków zbiorowych, które wychodzą nam słabo: oczyszczalnie, drogi, autostrady. Nie wierzę, żeby to było taniej w porównaniu gdybyśmy to sami zbudowali, ale trudno porównywać, bo pewnie byśmy nie zbudowali. Przykład to autostrady - przed wejście do UE nie udało się ustalić, która frakcja której partii ma się na autostradach obłowić, więc nie budowano. UE zmusiła Polskę do budowy ale coś mi się zdaje, że obłowiły się ekipy nie z Polski, bo w Polsce są tylko poszkodowani na więcej niż 10mld podwykonawcy.

Ale autostrady są, w mojej okolicy mam A1 i A4 (najdroższe odcinki), więc mogę sobie do mojego ulubionego lasu w 10 minut dojechać.


Kategorie: obserwator, unia, _blog


Słowa kluczowe: a1, a4, zioła, sok z żyworódka


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
4 sierpnia 2016 (czwartek), 19:59:59

Notka o A4

Z pewnego źródła wiem, że ...

  • na dziś, dziennie przez A4 Kraków Katowice przejeżdża około 30 tys. samochodów na dobę;
  • rekord to 42 tys, a rekordy się bije w długie weekendy, w wakacje,
  • kamer na całej trasie pomiędzy bramkami jeszcze nie ma, ale będą i wystarczy ich około 16 a teraz jest kilka;
  • można przejechać w 12 minut, ale jak się przekracza 300km/h;

Tylko takie proste przeliczenie sobie zrobię:

  • 30 tys. aut na dobę to minimum 20zł * 30 tys. = 600 tys. zł dziennie,
  • to 600 tys zł * 365 dni = 219 mln zł rocznie przychodu; pewnie mniej bo nie wszystkie dni są tak dobre.
  • koszty pewnie nie są małe, ale przypuszczam, że 22mln (10%) to aż nadto.
  • czyli dochód przez 25 lat (koncesja) to 5,5 mld
  • autostradę buduje się za 20-200 mln za km, ten odcinek budowano dawno, ale jest on łatwy
  • A4 pomiędzy bramkami ma 50km ale odcinek Katowice-Kraków to 70km czyli 70*50mln = 3,5 mld za zbudowanie;
  • ciekawi mnie ile z tego przychodu trafi do Skarbu Państwa, który ten odcinek zbudował, a ile do niePolskich zarządców.

Drogownictwo to nie jest jednak moja branża. Nie znam się na tym.


dopisek, 5 kwietnia 2018

  • dzis znowu wracając z Krakowa jechałem z tym gosciem
  • jest dyspozytorem
  • mieszka w Aleksandrowie
  • praca na zmiany go wykańcza, jego żonę tez, a maja 3 brzdace
  • I sport - gra w piłkę 
  • pamiętał, ze dwa lata temu miałem inne auto, pamiętał że dałem. Mu Biblię, ale nie miał czasu przeczytać.
  • Samochodów już przejeżdża 50 tys.
  • kamery już są.

Notka z października 2019

W ciągu doby autostradą A4 między Katowicami i Krakowem jeździło 46 tys. 372 pojazdy. To dane za 9 miesięcy tego roku.


Kategorie: obserwator, kultura, _blog


Słowa kluczowe: a4, autostrada, kraków, katowice


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
14 sierpnia 2015 (piątek), 13:27:27

Obserwacja na A4

Czy ja dobrze myślę?

1. W Polsce jeździ się po prawej stronie.

2. Środkowy pas służy do wyprzedzania.

3. Lewy pas też służy do wyprzedzania.

Jeżeli tak, to:

1. Jazda środkowym pasem nie jest prawem człowieka i obywatela posiadającego prawo jazdy.

2. Jazda lewy pasem nie jest przywilejem kierowcy, którego samochód potrafi na autostradzie rozwinąć 140km/h.

A moje myślenie bierze się z tego, że dwa razy dziennie mam radość podróżowania autostradą o 3 pasach (niewiele takich w Polsce jest, więc tym bardziej się cieszę, że mam) i jakoś głupio mi się wyprzedza cieci po prawej stronie, wydaje mi się to mało bezpieczne. Wkurzają mnie też goście, którzy chcą wykazać mi, że jadę za szybko (względem przepisowych 140) nawet jak nie jadę za szybko.

A przecież jadąc A4 można mieć tyle radości. Widoki piękne, korki raczej rzadko, remonty jak są to są robione sprawnie. Jak zrobić aby inni też cieszyli się, ale jadąc po prawej, czyli tak jak przepisy nakazują?


Kategorie: obserwator, _blog


Słowa kluczowe: a4, autostrada


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
4 lutego 2014 (wtorek), 18:51:51

Filozofia na autostradzie A4

Małe rozważanie o czterowymiarowym widzeniu świata.

Codzienne podróżowanie A4 ma swoją małą zaletę. Można wyłączyć radio, jechać wolniej i rozważać. Problemem jest notowanie, ale może za sprawą dyktafonu może jakoś złapię ulotność myśli.

#1. Przedmioty nie są ani dobre, ani złe. Wydaje się, że przedmioty nie podlegają ocenie moralnej.

#2. Dobre czy złe mogą być relacje pomiędzy Rzeczami.

#3. Jako Rzeczy rozumiem w powyższym podmioty (osoby) i przedmioty, a więc nie wszystkie byty. Relacje np. już nie. Przepraszam osoby, że jest do Rzeczy klasyfikuje. Ale w poniedziałki na autostradzie tak można :-) Aby było grzeczniej zapisuję te Rzeczy przez duże R.

#4. Aby móc określić, które relacje są dobre a które złe potrzebny jest wzorzec dobra. Może nawet dało by się to jakoś wyskalować? Może odpowiedź nie musi być zero-jedynkowa? Ale to pytania, a nie proste tezy, którymi się dziś bawię.

#5. Za układanie relacji pomiędzy rzeczami odpowiadają osoby, które poprzez akty swojej woli, a potem idące za wolą działania kształtują świat. Osoby mogą kawałkami kształtować świat zgodnie ze swoją wolą albo, jeżeli nie dysponują odpowiednią mocą (ot, choćby po to aby przełamać wolę i działania innych osób) może im nie wyjść i wtedy ukształtuje się coś innego.

Pewnie do tego miejsca ta moja pisanina nie budzi kontrowersji. Ot, jakieś tam sobie filozofowanie bazujące na prostych (a może i prostackich) definicjach z których wyprowadzone są proste tezy. Każdy tak może o ile ma nieco czasu, albo nieco kilometrów na autostradzie. Ale dość określeń - teraz będzie osobiście.

#6. Osobiście jako wzorzec dobra przyjmuję wolę Boga względem Rzeczy przez niego utworzonych. Wiem, że niektórzy ludzie szukają innych wzorców dobra, wszak są one do życia, o ile nie niezbędne to przynajmniej wysoce przydatne. Osobiście działam tak wierząc też, że Bóg tworząc (wszak to Stwórca) wszystko co stworzył stworzył dobrze. Nie, nie - tu nie ma tautologii, ale to temat na zupełnie inne rozważania.

#7. Osoby (podmioty) podlegają ocenie moralnej gdyż ocenie podlegają ich działania tworzące relacje, a te mogą być dobre i złe.

#8. Widzenie w czterech wymiarach jest możliwe, jeżeli jako czwarty wymiar przyjmiemy wielkość mierzącą (a co to jest miara w tej przestrzeni - do przemyślenia) zgodność relacji pomiędzy rzeczami z wzorcem jaki dla tych Rzeczy przewidział Stwórca. 

No dobrze - Ale jaki jest wzorzec Boga? Co on by chciał? Na świecie wiele jest ludzi, którzy w imieniu Boga przemiawia i jednocześnie wmiawia ludziom to i owo. A skąd ja mam wiedzieć? No i w tym momencie nasuwa mi się kluczowy werset z Listu do Rzymian, czyli Rz 12.1-2. No tak!


List do Rzymian, rozdział 12, początek:

A zatem proszę was, bracia, przez miłosierdzie Boże, abyście dali ciała swoje na ofiarę żywą, świętą, Bogu przyjemną, jako wyraz waszej rozumnej służby Bożej. Nie bierzcie więc wzoru z tego świata, lecz przemieniajcie się przez odnawianie umysłu, abyście umieli rozpoznać, jaka jest wola Boża: co jest dobre, co Bogu przyjemne i co doskonałe.

O czym tu pisze?
- przemieniajcie się (jako osoby).... - to zalecenie,
- w jaki sposób? poprzez odnawianie umysłu,
- po co? abyście umieli coś rozpoznać... ale co rozpoznać?
- jaka jest wola Boża, co jest dobre, co Bogu przyjemne i co doskonałe.

Jak nic tylko widzenie w czwartym wymiarze! Możemy wiedzieć jaka jest wola Boga, możemy wiedzieć co jest dobre, co Bogu przyjemne a co doskonałe. Tak tu pisze? Tak, ale jest wcześniej warunek wstępny.

Warunek wstępny widzenia w czterech wymiarach, zapisany w wersecie wcześniej.
- oddać swoje ciało (komu?) Bogu. Ciekawe jak.
- na na ofiarę (co?) (jaką?) żywą - a więc nikt nie mówi o zabijaniu, wręcz przeciwnie!
- (jaką?) świętą. A więc oddzieloną od spraw zwykłych.
- Bogu przyjemną? A więc jaką? Należy zbadać charakter Boga aby wiedzieć, co dla niego przyjemne.
- Jako wyraz mojej rozumnej służby Bogu - a więc świadoma decyzja!

Muszę też pamiętać, że rozdział 12 znajduje się już w drugiej połowie Listu do Rzymian. A co jest w pierwszej? No właśnie.


Kategorie: filozofia, _blog


Słowa kluczowe: a4, dobro, Bóg


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
28 stycznia 2014 (wtorek), 22:53:53

Nienormalny - rzecz o komunikacji i komunikowaniu się

#1. Określenie kogoś, że jest „nienormalny" w zasadzie nic nie wyjaśnia. To złe komunikowanie, bo po takim komunikacie w zasadzie to nic nie wiadomo o opisywanym człowieku gdyż nie wiadomo jaką jego cechę opisujemy i jaka jest rzeczywiście norma tej cechy dotycząca. Norma… bo przecież to co się na wydaje niekoniecznie jest normą, gdyż nie wiadomo kto te normy miałby ustanawiać. 

W teizmie było jasne odwołanie do Boga (a może tylko do ludzi którzy głośno krzyczeli „Bóg tak chce”). W modernizmie wiadomo - odwołanie do człowieka, a kwestia „którego człowieka” rozwiązywana była bądź siłowo (Stalin, Lenin), bądź siłowo i propagandowo (Hitler i niby-demokracje zachodu). A w postmodernizmie wydaje się, że nie ma norm - bo oficjalnie jest "róbta co chceta” ale jak się dokładnie przyjrzymy to poprzez władców, polityków oraz media jednak jakieś normy są ustalane.

 

#2. Określenie kogoś, że jest nienormalny nic nie wyjaśnia. Co więcej - komunikaty typu „szklanka jest do połowy pełna” albo „szklanka jest do połowy pusta” też niewiele wnoszą, bo oprócz dość szczegółowego przekazu, że w szklance jest 1/2 czegoś mamy potężne zakłócenie emocjonalne pochodzące od osoby komunikującej a obrazujące jej stan.

 

#3. Czy ja jestem czarnowidzem? Narzekaczem? Maruderem, malkontentem. pesymistą? Wiele osób ma takie zdanie o tym, a więc spróbuję inaczej.

 

#4. Od kilku dni codziennie dojeżdżam do Katowic. Skończyło się raz, dwa razy w tygodniu - jest codziennie, i to codziennie rano do biura i codziennie potem powrót. I co? I jest super! Nie tak dawno były czasy, że z Gliwic do Katowic to była cała wyprawa. Godzina piętnaście, no chyba, że w nocy to 55 minut. A teraz? Mam 10 minut do autostrady, 10 minut po autostradzie i 10 minut od autostrady mam parkowanie. Wiem - Warszawiaki mi zazdroszczą, ale ostatnie 12 lat miałem do biura 7 albo 12 minut, więc mam dobrze, ale gorzej.

Szklanka jest do połowy pełna więc mam swoje A4 i jest pięknie. Mogę sobie jechać po prawym pasie 110 i rozmyślać albo gadać przez telefon. Mogę jechać środkowym 130-140, albo myknąć na lewy ale nie.... teraz jest ślisko. Jest fajnie, mam wybór.

Ale szklanka jest do połowy pusta, bo jakiś matoł z ministerstwa wymyślić, że skoro przejazd między Katowicami a Gliwicami ma być bezpłatny to należy dać możliwość darmowego wjechania do Gliwic ale po obwodnicy to już za darmo nie. Efekt - mieszkańcy Gliwic muszą się przedzierać przez miasto generując niepotrzebny ruch, albo stać w kolejce po bezpłatny bilet aby po kilku kilometrach stać w kolejce i bezpłatny bilet oddać. Firma zarządzająca autostradą ma z tego same koszty, bo zamiast jednego punktu poboru opłat za Gliwicami ma ich 4, czyli 4 razy większe koszty, a przychodu zero - bo dla mieszkańców ma być za darmo. Napisałem „matoł”? Tak - bo jakbym napisał „nienormalny” to nic by nie mówiło, gdyż nie wiadomo jaka jest norma odnośnie myślenia.

 

#5. Chciałbym aby normą było myślenie z miłością o innych, przykładanie staranności do działań dotyczących społeczności, gospodarność powierzonymi środkami. Chciałbym, ale normą jest, że zarządzają nami matoły, które nie myślą, albo myślą tylko o sobie, trwonią środki, nie starają się zaspokoić potrzeb wspólnych mimo iż są na stanowiskach, które tego właśnie wymagają.

Jak sobie jadę A1 (a mogę z z A4 zjechać w tą autostradę bo tak fajnie mamy w Gliwicach) to widzę budowę DTŚ (dla goroli: budowana od 40 lat droga szybkiego ruchu biegnąca przez środek wszystkich miast aglomeracji), której nie uzgodniono z budowaną 2 lata wcześniej A1. Nie uzgodniono, więc A1, która w tym miejscu przebiega na dość wysokim nasypie będzie przecięta DTŚ-ką na jeszcze wyższym nasypie. Nawet się nie chcę zastanawiać ile to kosztuje, bo jakieś matoły nie mogły uzgodnić, że należī budując A1 od razu zbudować węzeł z budowaną od 30 lat DTŚ.


Kategorie: obserwator, _blog


Słowa kluczowe: A1, A4, Katowice, Gliwice, autostrada, DTŚ


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
2 czerwca 2012 (sobota), 14:57:57

Nadzieja po raz kolejny

Dwa ludzkie dziwactwa, które mnie dziś bardzo złoszczą to:
- bezpłatne bramki na autostradzie A4 koło Gliwic (10 minut do tyłu, a nie było korków);
- to, że mój iPhone nie udostępnia Internetu po Bluetooth-ie (brak sieci na laptopie, gdy sieci potrzebuję).

Ciekawe dlaczego ludzie (ja również, bo takie zachowania odnajduję też w sobie) mogąc pewne rzeczy robić dobrze robią je źle. Pycha? Próżność nieomylności? Lenistwo w myśleniu? Chęć kształtowania świata po swojemu, ale wbrew innym?

* * * * * *

Modlitwa spisana:

Panie Boże - dziękuję Ci za Księgę Apokalipsy, za tą wspaniałą księgę pocieszenia. Mając nieco czasu kuknąłem dziś do niej, dokładnie kuknąłem na rozdziały 21 i 22 i zauważyłem, że w Nowej Jerozolimie to Ty będziesz Królem, więc pewne ludzkie bezsensy nie będą nas tam dotyczyć. Chodzi mi o pewne ludzkie dziwactwa a takich drobiazgach jak smutki, choroby, śmierć czy łzy nie wspominając. Dziękuję Ci za nadzieję.


Kategorie: osobiste, modlitwy, _blog


Słowa kluczowe: a4, bramki, apokalipsa, nadzieja, głupota


Komentarze: (3)

Rafał, June 4, 2012 14:42 Skomentuj komentarz


Mi się wydaje że z reguły takie dziwactwa oldbywają się z tytułu uszczęśliwiania kogoś na siłę (nie pytając zainteresowanego) lub z robienia mu specjalnie na złość w celu uzależnienia go...

Jakkolwiek irytuje mnie przypadek karetki zatrzymanej na bramkach, podejrzewam że nikt nie pomyślał o pojazdach uprzywilejowanych i zwyczajnie o tym zapomniał...

Gość, June 20, 2012 13:29 Skomentuj komentarz


Propozycje do wykorzystania iPhone jako modemu przez bluetooth:
- sprawdź, czy w ustawieniach APN masz wpisane "internet"; Plus tego wymaga, nie zawsze wpisuje się automatycznie,
- sprawdź, czy Mac i iPhone mają włączone bluetooth i oba urządzenia są w trybie wykrywalnym,
- sparuj Air'a z telefonem: na Mac kliknij ikonę bluetooth i wybierz dodanie nowego urządzenia,
- po sparowaniu, w Mac'u kliknij ponownie na ikonkę bluetooth, wskaż iPhone'a i wybierz połączenie z siecią.

Powinno działać. Gdyby kiedykolwiek nie zadziałało, "zapomnij" Air'a na telefonie i sparuj ponownie.

Polecam jednak wykorzystanie modemu przez WiFi. Jest wygodniej, niezależnie czy korzystasz z Mac czy Windows. Zasięg jest również większy. Uruchamiasz hotspot na telefonie z opcją WiFi. Znajdujesz sieć na komputerze, wpisujesz hasło i pracujesz. Możesz w ten sposób udostępnić połączenie kilku komputerom, zawsze też możesz zmienić hasło.

Pozdrawiam.

anonim, June 20, 2012 22:38 Skomentuj komentarz


To pierwsze było powodem. Wpisałem i zadziałało. Super. Ale udostępniać mogę tylko po kabelku (nie używam) i bo BT. Jakoś opcji wlączenia WiFi nie widzę. Trudno.

Dziękuję za pomoc.

W.
Skomentuj notkę

Disclaimers :-) bo w stopce coś wyglądającego mądrze można napisać. Wszystkie powyższe notatki są moim © wymysłem i jako takie związane są ze mną. Ale są też materiały obce, które tu przechowuję lub cytuje ze względu na ich dobrą jakość, na inspiracje, bądź ilustracje prezentowanego lub omawianego tematu. Jeżeli coś narusza czyjeś prawa - proszę o sygnał abym mógł czym prędzej naprawić błąd i naruszeń zaniechać.