Słowo kluczowe: jan brzechwa


26 lipca 2024 (piątek), 21:21:21

O kocie (wiersz Brzechwy)

Znalazłem.

Kot
Jan Brzechwa

Pew­ne­go dnia, w Ko­lusz­kach,
Ci­chut­ko, na pa­lusz­kach
Zbli­żył się do mnie kot bury,
Wy­su­nął groź­nie pa­zu­ry
I rzekł ze zło­ścią: "Mój pa­nie,
A cóż to za za­cho­wa­nie?
Pi­sał pan baj­kę po baj­ce,
O ja­kiejś tam pchle-sza­chraj­ce,
O so­wach, o dzię­cio­łach
I o wo­łach -
Wał­ko­niach,
A tak­że o ko­niach
P-r-r-r...
O lwach ta­kich strasz­nych, aż strach -
B-r-r-r...
I o złych, nie­na­wist­nych psach -
W-r-r-r...
O pła­zach róż­nych tylu,
O kro­ko­dy­lu z Nilu,
O smo­ku na Wa­we­lu,
O pta­kach bar­dzo wie­lu,
O ra­kach, o śli­ma­kach,
A na­wet o ro­ba­kach
I o dor­szu w So­po­cie,
Któ­ry się nie chciał strzyc,
No, a co pan na­pi­sał o ko­cie?
Nic!

A prze­cież kot, pro­szę pana,
To po­stać po­wszech­nie zna­na.
To po­ży­tecz­na isto­ta,
A pan wciąż po­mi­ja kota!
Ja­kiż pan przy­kład daje?
Cóż to za oby­cza­je?
Żądam te­raz nie­złom­nie:
Pro­szę w domu siąść na ka­na­pie
I wiersz na­pi­sać o mnie,
A jak nie - to panu oczy wy­dra­pię!"
Tak mó­wił do mnie kot bury
Po­ka­zu­jąc pa­zu­ry.

Cóż tedy ro­bić mia­łem?...
W War­sza­wie, po po­wro­cie,
Sia­dłem i na­pi­sa­łem
Wła­śnie ten wiersz o ko­cie


Kategorie: _blog, wiersze


Słowa kluczowe: Kot, brzechwa, jan brzechwa


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
29 stycznia 2004 (czwartek), 17:29:29

Opis mojego stanu na dziś: "Psie smutki"

Wiersz:

Psie smutki

Jan Brzechwa

Na brzegu błękitnej rzeczki
Mieszkają małe smuteczki.
Ten pierwszy jest z tego powodu,
Że nie można wchodzić do ogrodu,
Drugi - że woda nie chce być sucha,
Trzeci - że mucha wleciała do ucha,
A jeszcze, że kot musi drapać,
Że kura nie daje się złapać,
Że nie można gryzć w nogę sąsiada
I że z nieba kiełbasa nie spada,
A ostatni smuteczek jest o to,
Że człowiek jedzie, a piesek musi biec piechotą.
Lecz wystarczy pieskowi dać mleczko
I już nie ma smuteczków nad rzeczką.

Myśli:

- już tyle razy pisałem o emocjach. Ale pisanie nic nie zmienia, bo racjonalizm z emocjami przegrywa.
- pozostaje więc zawołać: mleczka!

Dopisek (3 godziny później):
- zapomniałem umieścić link do notki Uczucia a wola z 10 lipca. Wtedy czułem, że gość ma rację. A dziś? Dziś też tak czuję ale przecież moje czucia nie mogą wyrokować o prawdziwości lub nieprawdziwości jakiejś teologicznej wypowiedzi. Należało by to zbadać, prześwietlić, wziąć na rozum, ale nie dziś, bo dziś rozum jest przywalony smuteczkami.
- mleczka!


Kategorie: poezja, to lubię, osobiste, _blog


Słowa kluczowe: Jan Brzechwa, Psie smutki, depresja, emocje, smutek


Komentarze: (2)

red/wl (pepegi.blog., January 30, 2004 11:08 Skomentuj komentarz


Myślicielu, wiaterek myśli nowych i jasnych przegoni chmury myśli starych i zapętlonych, czy może raczej - rozpętli je choć po części.
A ja myślę, że nad uczuciami nie chciałbym mieć pełnej władzy. Się narzeka na niedostatek tej władzy, ale odwrotnie byłoby nieludzko.
Powodzenia.

Żelazny, January 29, 2004 15:42 Skomentuj komentarz


Hmmmm... Fajnie, tylko, że to mleczko niejedno ma imię. Wielu moich uczniów ma pod dostatkiem "mleczka" (wypasione domy, samochody, kieszonkowe, jak moja pensja), a jednak smuteczki ich nie opuszczają.
Inni mają "mleczko" w lufce, szklance, kuflu...
Jeszcze inni żebrzą o łyk jakiegokolwiek "mleczka".
Moim "mleczkiem" jest wieczny pośpiech i brak czasu (i trochę się tego boję), ale co tam...
Ale czy o to chodzi?
Skomentuj notkę

Disclaimers :-) bo w stopce coś wyglądającego mądrze można napisać. Wszystkie powyższe notatki są moim © wymysłem i jako takie związane są ze mną. Ale są też materiały obce, które tu przechowuję lub cytuje ze względu na ich dobrą jakość, na inspiracje, bądź ilustracje prezentowanego lub omawianego tematu. Jeżeli coś narusza czyjeś prawa - proszę o sygnał abym mógł czym prędzej naprawić błąd i naruszeń zaniechać.