Słowo kluczowe: jaruzelski


29 grudnia 2015 (wtorek), 14:35:35

o polityce

Inspiracją do mojego pisania jest ostatnia wypowiedź naszego "narodowego mędrca". Mówił coś o rozwiązaniach siłowych, o tym, że świat zrozumie, że fizyczna eliminacja, że wojna domowa. Straszne rzeczy mówił i teraz niektórzy się tym podniecają.

Ale ja dość dobrze pamiętam, jak jeden straszny gość, chcąc usprawiedliwić swoją podłość powiedział kiedyś takie słowa:

Dorobek wielu pokoleń, wzniesiony z popiołów, polski dom ulega ruinie. Struktury państwa przestają działać. Przez każdy zakład pracy, przez wiele polskich domów, przebiegają linie bolesnych podziałów. Atmosfera niekończących się konfliktów, nieporozumień, nienawiści sieje spustoszenie psychiczne”.

Niestety, widzę tu wielkie podobieństwo. Teraz też, podobnie jak wtedy, taką diagnozę podają nam ci, którzy niszczą dorobek wielu pokoleń, kreują bolesne podziały przebiegające wiele polskich domów, tworzą niekończące się konflikty, nieporozumienia, sądzą nam nienawiść, która sieci spustoszenie. Podają nam ją za pomocą mainstreamowych mediów, ale też potrafią (bo już się nauczyli) działać przez media do niedawna niezależne (facebook jest od kilku lat już narzędziem). I ci sami pewnie za chwile będą chcieli wprowadzić podobne, podłe rozwiązania - już zaangażowali Wałęsę a on mówi o wojnie domowej i o fizycznej likwidacji.

Chwilę! A przecież mamy w Polsce demokrację! Polacy kilka miesięcy temu wybrali prezydenta, a potem nowy skład sejmu. Wybrani wygrali większością, która dała im samodzielność rządów, co wskazuje na silę tego wyboru. Większość sejmowa rządzi w sposób, w jaki rządzi się w tym kraju od lat, nic się przecież nie zmieniło. Kim są więc ci oni?

Od kilku tygodni zadaję sobie pytanie, gdzie jest ten drugi ośrodek kierowniczy w Polsce, bo że jest to wiem na pewno. Pierwszy - wiadomo, sejm. Za rządów PO rząd przygotowywał uchwały ale PiS robi to w sejmie. Pewnie ważnym ośrodkiem rządzenia jest też pałac prezydenta, ale też pewnie gabinet prezesa, bo widać, że wizje Kaczyńskiego są realizowane, że on jest tu wodzem (no i fajnie, fajnie jak jest wódz). Tak więc pierwszy ośrodek rządu jest znany, jawny, jest tam gdzie zgodnie z konstytucją i demokracją być powinien.

Ale ten drugi? Ponoć (nie wiem gdzie potwierdzić to info) Soros już dał 150mln na wsparcie rozwoju demokracji w Polsce, więc finansowane przez niego lewackie fundacje już mogą działać i krzyczeć. I krzyczą. Ale to są tylko wykonawcy, nie decydenci. Więc gdzie? Słabo znam się na geografii stolicy, a już na geografii stolicy państwa podziemnego wcale. Na Czerskiej? Nie. W knajpkach? Pewnie też nie. Poza Polską? Głupie te moje rozważania, więc kończę.

Kończę, ale życzę sobie tego, aby PiSowi się udało Polskę uczynić bardziej polską Polską, bo jest to jakaś szansa dla Polaków w czasach narastającego konfliktu globalnego, który wg. wielu już trwa.

Kluczowy problem jaki widzę to prawda, jej postrzeganie, szukanie, wypowiadanie, życie w prawdzie. Manipulatorzy manipulują nam bardzo, odbierają nam poprzez kłamstwa wolność, ale jeżeli zaczynamy szukać prawdy to możliwa jest wolność.


Modlitwa:

Panie Boże, proszę Cię o więcej prawdy w moim życiu. Proszę o więcej prawdy dla moich przyjaciół, znajomych, dla rodaków (łoj, jakie wielkie słowo), ale fajnie by było żyć w kraju, gdzie mamy więcej prawdy, a mniej kłamstw i odbierających wolność manipulacji. Tak Cię dziś o to proszę, bo to ważne jest. Boję się, ze jak będziemy dalej tak brnąć w kłamstwo to się tu pozarzynamy, to poleje się krew. Wiem, że są tacy co już tego dla nas chcą, tacy co myślą, że to jest możliwe a nawet wskazane rozwiązanie. Nie uważam, żeby miał prawo zabierać im wolność więc proszę o inne rozwiązanie: o prawdę dla nas, abyśmy rozumiejąc co się dzieje zachowywali się właściwie.

Amen.


Kategorie: obserwator, polityka, modlitwy, _blog


Słowa kluczowe: wałęsa, jaruzelski, pis, rząd, soros, demokracja


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
1 czerwca 2014 (niedziela), 16:59:59

Jaruzelski pogrzebion

Odnośnie generała. Fajnie jest, że mamy internet i kto chce wiedzieć może wiedzieć nie zatrzymując się na poziomie TVN czy Gazety Wyborczej.

Ciągle jeszcze można poczytać biuletyn IPN z grudnia 2009 roku, a w nim opracowane przez Dudka notatki gen. Anoszkina z rozmowy jaką odbył Jaruzelski z Kulikowem na kilka dni przez 13 grudnia.

Chwilo o prawdę jest łatwo. Wystarczy szukać i krytycznie myśleć. Tak mi się wydaje, ale mogę się mylić :-)

(…)

W. Jaruzelski: Odnosząc się do sytuacji w kraju, zauważył, że jest ona nadzwyczaj cięż- ka. Dzisiaj odbyło się posiedzenie Sekretariatu Komitetu Centralnego [PZPR] oraz narada z I sekretarzami komitetów wojewódzkich. Obecnie częściej się z nimi spotykam w celu wy- miany poglądów. Sytuacja jest niepokojąca.
Następnie W. Jaruzelski podziękował za przybycie. Przyjechał Bajbakow20, czekamy na Kriuczkowa21. Potrzebujemy takiej pomocy. Ale zachorował Kiszczak22, który jest nam bar- dzo potrzebny. Niedobrze się stało. On jest dobrze zorientowany w całym planie wprowa- dzenia stanu wojennego. Jego choroba jest nam stanowczo nie na rękę. Sytuacja w PRL jest Wam znana, dlatego nie będę jej oceniał. Nie będę też wypowiadał się na temat gospodarki, bo o tym wyczerpująco powiadomiłem Bajbakowa.
Uległ znacznej poprawie stosunek do Partii i Rządu. Mamy ośrodki badania opinii pub- licznej. Oto jakie dane mogę przytoczyć: we wrześniu 1981 r. Rząd miał 30-procentowe poparcie, a „Solidarność” 70 proc.; obecnie Rząd ma 53 proc., a „Solidarność” 47 proc. Sza- la poparcia przechyla się na naszą korzyść.
Zaktywizowaliśmy pracę w PZPR. Więcej pracujemy w terenie. Kierujemy tam przedstawi- cieli Komitetu Centralnego, rządu, Wojska Polskiego. Jadą tam z referatami, z wykładami.
Kolejnym krokiem była propozycja utworzenia Frontu Porozumienia Narodowego23. Przeciwnik zorientował się, że przegrywa i przeszedł do kontrataku. Podjął próbę dyskredy- tacji organizacji partyjnych w dużych zakładach pracy. Ale na razie członków partii nie rusza- ją. Boją się. Przeprowadzają referenda itd.24 Tym samym wywiera się presję na Partię. Partia jest bardzo słaba. 600–700 tysięcy członków [PZPR] należy do „Solidarności”. PZPR zgrzy- biała. I to jest zrozumiałe. Jeden kryzys, drugi... Kierownictwo dopuszcza się defraudacji. Wśród ludności ma niski autorytet.
Jeżeli przeanalizować nasze stosunki z „Solidarnością”, to przez całe półtora roku nie były one pomyślne. Oddziaływaliśmy na nią środkami politycznymi. Wyczerpaliśmy nasze możli- wości, teraz potrzebna jest siła. W toku tych wszystkich wydarzeń na razie pozostało nietknię- te Wojsko Polskie. Bardzo dobrze zaprezentowały się grupy oficerów w gminach, w zakła-dach pracy. 97 proc. działaczy partyjnych w terenie pozytywnie wypowiada się na ich temat. 20 grudnia trzeba będzie zwalniać do rezerwy żołnierzy, którym przedłużono służbę w woj- sku o dwa miesiące. Postanowiono ich w tym celu wykorzystać.
Zaczęliśmy włączać do działań MSW i organy bezpieczeństwa. Pozytywną rolę odegrała akcja przeprowadzona w szkole pożarniczej25. Mamy jednak nadal wiele trudności. Najważ- niejsze, to nie zdradzić naszych zamiarów. Staramy się nie wciągać w to osób cywilnych, cho- ciaż zlecamy im poszczególne zadania w ogólnym planie działań. Czasu pozostało mało, ale przygotowania do wprowadzenia stanu wojennego realizowane są zgodnie z planem. Na ra- zie rozwiązujemy kwestie organizacyjne26.
Sprawa najważniejsza to zaaresztowanie 6000 przeciwników. Wszystkich ich zapewne nie uda się złapać. Oni już zaczynają się chować w zakładach pracy. Tego się obawiam. Uderzenie w puste miejsce jest gorsze niż jego brak. Byłoby to dla nas brzemienne w skutki. Jeśli zdecydu- jemy się na taki krok, zrobimy to w nocy z piątku na sobotę (11/12 grudnia) lub z soboty na nie- dzielę (12/13 grudnia). Następnie będzie moje wystąpienie w radiu i telewizji. W terenie prak- tycznie nie ma się na kim oprzeć, nie mamy kontaktów. Staramy się zachować to w tajemnicy. Szczególne znacznie ma dla nas utrzymanie radia i telewizji. Pod Warszawą trzymamy pięć kom- panii w celu ich obrony. „Solidarność” może je uszkodzić. Ale mamy co nieco w rezerwie.
Następnie W. Jaruzelski powiedział o podjęciu działań mających na celu wzmocnienie ochrony magazynów żywnościowych, składów materiałów pędnych i smarów, obiektów rzą- dowych i innych urzędów.
Robotnicy w zakładach pracy mogą strajkować. Tam panoszy się „Solidarność”. Partia w zakładach sama nic nie będzie w stanie zrobić. Jednak strajki są dla nas najlepszym warian- tem. Robotnicy pozostaną na miejscu. Będzie gorzej, jeśli wyjdą z zakładów pracy i zaczną dewastować komitety partyjne, organizować demonstracje uliczne itd. Gdyby to miało ogar- nąć cały kraj, to wy (ZSRR) będziecie nam musieli pomóc. Sami nie damy sobie rady z wie- lomilionowym tłumem.
Wszystkie działania będziemy podejmować pod hasłem „Obrona Ojczyzny”. I w takiej sytuacji wojsko przejmie wszelkie uprawnienia. Jest to hasło polityczne. Może trzeba będzie powołać krajowy komitet wojskowo-rewolucyjny27. Postanowiliśmy, że we wszystkich mini- sterstwach i urzędach z gminami włącznie będziemy mieć komisarzy wojskowych. Wszystko to już zostało przygotowane, powołani zostali komisarze. W dniu dzisiejszym komisarze roz- jechali się do komitetów wojewódzkich [PZPR], a jutro, 10 grudnia, zaczną nawiązywać kon- takty z miejscowymi władzami partyjnymi i państwowymi. Hasło „Obrona Ojczyzny” zostało przez nas wybrane po to, by na pierwszy plan nie wysuwać Partii, która nie cieszy się popu- larnością w narodzie. Myślę, że trzeba utworzyć nową partię, tak jak zrobiono to na przykład na Węgrzech28. Obecnie około miliona członków PZPR należy do „Solidarności”. To niedo-brze. Nowa partia powinna być partią marksistowsko-leninowską. Niech ona będzie mniejsza liczebnie (ok. 1 mln), ale lepsza kadrowo.
Odnosząc się do problemu izolacji ekstremistów z KPN i KSS-KOR, W. Jaruzelski za- uważył, że byłoby dobrze, gdyby część „bandziorów” uciekła na Zachód. Szkoda, że nie mamy wspólnych granic z państwami kapitalistycznymi. Niechby uciekło kilka tysięcy, tak jak zezwolił na to Fidel [Castro]29, wtedy byłoby nam znacznie łatwiej.
W.G. Kulikow: Zapytał W. Jaruzelskiego, czy wojsko wejdzie do poszczególnych re- gionów. Jeżeli nie starczy waszych sił, to pewnie trzeba będzie wykorzystać „Tarczę-81”30. L.I. Breżniew mówił o udzieleniu Wam pomocy. Ale zapewne Wojsko Polskie samo poradzi sobie z tą garstką kontrrewolucjonistów.
W. Jaruzelski: Zauważył, że na przykład Katowice liczą około 4 mln mieszkańców31. To taka Finlandia, a wojska – jeśli nie liczyć dywizji obrony przeciwlotniczej – nie ma. Dlatego bez pomocy nie damy rady. A w ogóle to trudno wyobrazić sobie całą sytuację. Jest zima. Za- chód wprowadzi sankcje gospodarcze. Potrzebujemy pomocy gospodarczej. Rozumiem, że obecnie nikomu nie jest łatwo. Ale to nie byłoby drogie. Byłoby gorzej, gdyby Polska wyszła z Układu Warszawskiego.
W.G. Kulikow: Ponownie zauważył, że potrzebne są zdecydowane działania, przekona- nie o zwycięstwie nad wrogiem klasowym. Bez tego nie wolno podejmować walki.
W. Jaruzelski: Zwrócił uwagę, że pojawił się jeszcze jeden negatywny czynnik: Kościół dołączył do „Solidarności”. Zaczęło się to jeszcze za Wyszyńskiego32. Glemp33 wysłał listy do mnie, do Wałęsy34 i do posłów. Pisze w nich, że wprowadzenie stanu wyjątkowego „gro- zi tragedią”. Listy do Sejmu i Wałęsy oczywiście dotrą na Zachód. Jeśli Kościół ostatecznie dołączy do „Solidarności”, to będzie dla nas trudna sytuacja. Będę musiał jeszcze porozma- wiać z Glempem. Wysłaliśmy też swojego przedstawiciela do Papieża. Jutro spotkam się ze świeckimi katolikami35. To coś nowego w naszych stosunkach z Kościołem. I nie jest to dla nas sytuacja korzystna. Lecz mimo wszystko można powiedzieć, że zaczęliśmy odliczać czas, godzina za godziną. Naród boi się konfrontacji. Przypomina sobie poprzednie sytuacje. W na- szej historii co 30 lat wybucha powstanie. Młodzież właśnie na to daje się nabrać. 14 grud- nia przypada rocznica wydarzeń na Wybrzeżu36. Tak więc mamy szereg niesprzyjających oko- liczności. Posiedzenie Sejmu zamierzamy zwołać na 15–16 grudnia37. W trakcie pracy Sejmu nie należy prowadzić podobnych akcji.

(…)


Kategorie: historia, polityka, _blog


Słowa kluczowe: jaruzelski, anoszkin, kulikow, PRL, stan wojenny


Komentarze: (2)

Daniel (nosky), June 13, 2014 15:12 Skomentuj komentarz


Wojtku, źródła w wielu przypadkach są dostępne w sieci. O wielu rzeczach można poczytać w książkach wydanych przez IPN. Problem leży w innym miejscu - teraz (prawie) nikomu nie chce się szukać prawdy. Łatwiej jest (dosłownie) popłynąć z głównym nurtem (ściekiem) - poza tym, można się wtedy utożsamiać z wielką szarą masą która myśli tak samo (ok, "myśli" to za dużo powiedziane - szybciej "uważa" tak jak reszta, czyli tak jak im przekazano). Dla wielu jest to ważne...

Pracuję teraz w młodym zespole (padło i na mnie, teraz ja jestem dziadkiem... ;-) ) i powiem szczerze - czasem jestem załamany poglądami i argumentami jakich używają 28-30o latkowie w wielu cięższych tematach.

Kompletny brak własnych przemyśleń. Brak umiejętności czytania między wierszami. Czy nawet brak umiejętności czytania ze zrozumieniem.

Staram się swoje brzdące uczyć samodzielnego myślenie. Zastanawiam się tylko czy nie robię im w ten sposób krzywdy...

Rafał, June 27, 2014 08:24 Skomentuj komentarz


Martwi mnie to co napisałeś.. Jednak jeszcze bardziej martwi mnie fakt, że kwitną portale typu ASZ Dziennik. Gdzie wszystkie informacje są zmyślone.. Ludzie to czytają, bo chcą czytać sensacje, niekoniecznie prawdziwe. To przecież już nie ma znaczenia...
Skomentuj notkę
5 czerwca 2011 (niedziela), 20:49:49

List Urbana do tow. Jaruzelskiego

Prawie 21 lat temu, towarzysz Urban napisał do towarzysza Jaruzelskiego taki oto list:

Jerzy Urban
Warszawa, 1989-06-08

Poufne

Tow. gen. W. Jaruzelski

Przekazuję do przejrzenia niektóre dane o głosowaniu za granicą. Wyniki z pewnych placówek dowodzą, że nasza kadra pracująca za granicą w pewnej znacznej części głosowała na „Solidarność”. To już jednak wiadomo. Znaczne rozmiary głosów oddawanych na „Solidarność” w obwodach urządzonych dla polskich załóg pracujących w ZSRR i k[rajach] s[ocjalistycznych] prowadzą do następujących, istotnych hipotez.

1) Sukces „Solidarności” w mniejszym niż się mówi stopniu był wynikiem propagandy „Solidarności”, gdyż na tych budowach tej propagandy nie było.

2) Sukces „Solidarności” pośrednio podważa tezę, że gdybyśmy zdołali polepszyć warunki materialne życia w Polsce – mielibyśmy większe poparcie polityczne. Tego wsparcia nie udzielili nam ludzie b[ardzo] uprzywilejowani materialnie i przy tym b[ardzo] zależni od pracodawców.

Z ciężkim sercem dorzucam tę drobinkę do trosk Towarzysza Generała, ale sądzę, że aby wzmocnić realizm naszej polityki, lepiej się pozbyć różnych złudzeń.

Jerzy Urbana

Ostatnie zdanie wskazuje na ciekawą relację między tymi dwoma politykami. Zakon?

Źródło: biuletyn IPN, nr 4/2004 - http://www.ipn.gov.pl/portal/pl/24/1351/


Kategorie: polityka, historia, _blog


Słowa kluczowe: urban, jaruzelski, 1989, okrągły stół, prl


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
30 października 2009 (piątek), 23:11:11

Lata 60-te

To ciekawe, ale w Polsce lata 60-te trwały nieco dłużej niż 10 lat, bo jakoś tak końca 1956 do grudnia 1970. Lata 60-te to czas Małej Stabilizacji tow. Gomółki z wydarzeniami 1968 roku. Co ciekawego - rok 1968 zaczął się gdzieś w lecie 1967 a skończył dożynkami we wrześniu 1968. W końcu nie ma się co dziwić tym kalendarzowym anomaliami. Wszak 1968 jest elementem XX wieku, którego wielu historyków umieszcza między 1914 a 1991. Po prostu - do opisu granic czasowych pewnych zjawisk potrzebne są lepsze wydarzenia niż umowny sylwester.

No i co my tu mamy:
- Moczar, Gomułka, Jaruzelski, Gierek,
- Mietek i Wiesław,
- partyzanci i komandosi,
- syjoniści i rewizjoniści,
- bananowa młodzież, warchoły (te to bardziej się pojawią w 1976),
- czystki, emigracja, dziwne kariery, - Stomy, Zawiejskie, Piaseccy.... ojej!

A wszystko to opisane w świetnej książce:

Polski rok 1968

Jerzy Eisler

Wydawca: Instytut Pamięci Narodowej, IPN
Ilość stron: 810 s.
Oprawa: twarda
Wymiar: 170x250 mm
EAN: 9788360464021
ISBN: 83-60464-02-2
Cena: z biblioteki

Polecam. Polecam zwłaszcza osobom w moim wieku. Dla mnie to było ważne bo po lekturze tej książki, bardziej wiem skąd jestem. Gomułkę w telewizorze pamiętam, choć słabo - co może zapamiętać kilkuletnie dziecko - ale bardziej rozumiem pewne zachowania moich rodziców, rodziny a wiele tych zachowań tworzy dziś moją tożsamość.


Ciekawostka:

Znam kilku mądrych ludzi, wierzących w spiskowe teorie o wydarzeniach z 11 września 2001 roku. Znam też wielu ludzi, którzy tych pierwszych mają za debili, bo przecież oglądali "Lot 93" więc dobrze wiedzą jak to było. Lektura książki o wydarzeniach 1968 roku przekonuje mnie, że nie takie rzeczy da się wyreżyserować. Moczarowi nie było łatwo. Nie było jeszcze takich systemów łączności, takiej technologii podsłuchów. Nie było też jeszcze takiej telewizji i takiego internetu, którym tak łatwo manipulować. Można powiedzieć, że miał reżim i przez to było mu łatwiej, że teraz jest demokracja i prawa obywatlskie i takie numery to już nie przejdą. Przejdą! Przejdą - potrzeba tylko tego samego co miał "Mietek" - miał wielu wiernych ludzi, którzy mieli zbieżny cel, rozumieli że zmiany są im na rękę i teraz mogą przeprowadzić to co chcą i jak chcą.

Ciekawe, że minęło tyle lat - wielu tych ludzi jeszcze żyje, pewne rzeczy opisać można ale tych złoczyńców jakoś nie ma, nikt nikogo za rękę nie złapał, nikt nikogo nie skazał, nikogo nie napiętnowali. Po prostu sami fajni faceci w tych 60-tych latach żyli.

Ale byłem przedwczoraj na Chórze Aleksandrowa - i tam wielu z uczestników (i twórców) roku 1968 dobrze się bawiło śpiewając "Kalinka, Kalinka, Kalinka maja...."

Dopisek 2018:

  • Mam już tu inne notki o tych czasach, zgrupowane wokoło hasła "Chamy i Żydy".
  •  Ponoć XX wiek trwał od 1914 do 1991 roku, a więc do 100 lat nieco mu brakuje. Dekada Gomułkowska to październik 1957 do grudnia 1970, więc nieco więcej. A rok 1968? Zaczął się w czerwcu 1967 a kończył dożynkami we wrześniu 1968.

     

  • Obserwacje:
    #1. Historycy tworząc pewne syntezy nie muszą szukać Sylwestra.
    #2. Ciekawe jest to co trwa około 100 lat, co trwa lat około 10, a co około roku.
    #3. Wojskowe pojęcia: taktyka, operacyjność, strategia mają swoje nie tylko wojskowe definicje.


Kategorie: to czytam, polityka, historia, _blog


Słowa kluczowe: 1968, Moczar, Gomułka, Jaruzelski, Gierek, Mietek, Wiesław, partyzanci, komandosi, syjoniści, rewizjoniści, Stoma, Piasecki, Eisler, chamy i żydy, zawiejski


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
25 listopada 2003 (wtorek), 11:35:35

Używanie cudzych powiedzonek

Władysław Gomułka, 1945

"Władzy raz zdobytej nie oddamy nigdy"

 

Wojciech Jaruzelski, 1981

"Socjalizmu będziemy bronić jak niepodległości"

 

W34, 2003

"Władzy raz zdobytej będziemy bronić jak niepodległości"


Wniosek: Twórcą można zostać w efekcie słabej pamięci :-)


Kategorie: _blog


Słowa kluczowe: Gomułka, Jaruzelski, niepodległość, socjalizm


Komentarze: (3)

wings, November 26, 2003 08:24 Skomentuj komentarz


bez komentarza...

chryzantema, November 25, 2003 20:23 Skomentuj komentarz


nic dodac, nic ujac :)

idealne stwierdzenie...

anonim, October 20, 2009 22:37 Skomentuj komentarz


"Jesteśmy tylko kroplą w strumieniu polskich dziejów." - z przemówienia Jaruzelskiego z 13 grudnia 1981 r.
Skomentuj notkę

Disclaimers :-) bo w stopce coś wyglądającego mądrze można napisać. Wszystkie powyższe notatki są moim © wymysłem i jako takie związane są ze mną. Ale są też materiały obce, które tu przechowuję lub cytuje ze względu na ich dobrą jakość, na inspiracje, bądź ilustracje prezentowanego lub omawianego tematu. Jeżeli coś narusza czyjeś prawa - proszę o sygnał abym mógł czym prędzej naprawić błąd i naruszeń zaniechać.