Olek na S.D.P omawia Księgę Objawienia
Rewelacja. Zachęcam do zapoznania się.
https://www.youtube.com/watch?v=yVTzYXlfgZM&list=PLOiI9OBVdXSuQ7YY0XKJ5yU2TkCcTSxod
Rewelacja. Zachęcam do zapoznania się.
https://www.youtube.com/watch?v=yVTzYXlfgZM&list=PLOiI9OBVdXSuQ7YY0XKJ5yU2TkCcTSxod
Słowo "apokalipsa", będące transliteracja greckiego "ἀποκάλυψις" ma złe konotacje. Słowo to znaczy tyle co objawienie, ujawnienie, wyjaśnienie i pokazanie czegoś co było tajne, niewidoczne, niejasne. Dla ludzi żyjących w przyjaźni w Bogiem jest to Objawienie Janowie to księga pocieszenia (co wynika z Ef1:8-10), jednak dla wielu ludzi w naszej kulturze to coś strasznego, okropnego, to wojny, kataklizmy no a na koniec koniec świata, a na pewno koniec świata jaki znają, i z jakim się lubią.
I dlatego staram się nie używać słowa "apokalipsa", choćby dlatego, że mam to już objawione, wyjaśnione, wiem i rozumiem co będzie a już na pewno nie muszę się tego bać. Wszak Pan Bóg mnie kocha i ma dla mojego życia całkiem fajny plan.
Czy ja już kiedyś nie napisałem podobnej notki? Chyba tak, a jeżeli nie to zapewne chciałem ją napisać.
Notatki prostofilozoficzne na koniec spaceru, siedząc w nielegalnej kawiarni KAFO.
Praprzyczyna? Tak. Stworzyciel? Tak! Istota konieczna? Tak, choć to Arystotelesowskie pojęcie podobnie jak nieruchomy poruszyciel. Dziś powiemy raczej twórca inteligentnego projektu.
Tak więc określam sobie Boga jako stwórcę, osobowy absolut, istotę konieczną.
To co On zechce człowiekowi o sobie ujawnić, objawić. Stworzenie nie ma narzędzi aby Boga badać, ale może próbować słuchać tego co Bóg chce przekazać. Ten przekaz nazwę objawieniem.
Ja, na swoje potrzeby Objawienie dzielę sobie na takie publiczne, czyli dostępne dla każdego, które dzielę z innymi ludźmi i w sposób pewny mogę o nim rozmawiać na poziomie faktów pozostawiając interpretacje tychże sferze subiektywnej. Objawienie ogólne jest więc czymś innym niż objawienie szczególne, które Bóg kieruje do mnie a inne osoby wiedzą o nim tyle ile jestem wstanie im powiedzieć.
Tak więc objawienie ogólne to to co każdy może zobaczyć obserwując stworzenie, a objawienie szczególne to to, co Bóg skierował do kogoś (może nawet do mnie).
O objawieniu ogólnym -> Ps 19
Do tego punktu można dość "na logikę", bo wszystko powyżej to definicje, aksjomaty, które można przyjąć aby myślenie było łatwiejsze. Aby zrobić kolejny krok należy uwierzyć, czyli …. bo bez wiary nie można podobać się Bogu.
-> Heb 11:6
Gen 1:1 -> "Na początku Bóg stworzył niebo i ziemię. (…) i uczynił człowieka na swoje podobieństwo".
pomyśleć
tylko tyle ile On zechce objawić.
Skąd można wiedzieć coś o Bogu?
Na podstawie fragmentu ewangelii Jana można przeanalizować co Duch Święty robi w świecie, co w kościele, a co w niebie.
J 16:7-15 TPNT
(J16:7) Lecz ja wam mówię prawdę: Pożyteczniej jest dla was, abym ja odszedł. Bo jeśli nie odejdę, Opiekun nie przyjdzie do was; ale jeśli odejdę, poślę Go do was. (8) A On, gdy przyjdzie, wykaże, że świat jest w błędzie odnośnie grzechu i odnośnie sprawiedliwości, i odnośnie sądu; (9) Odnośnie grzechu, gdyż prawdziwie nie uwierzyli we mnie; (10) Odnośnie sprawiedliwości także, gdyż idę do Ojca mojego i już mnie nie ujrzycie; (11) Odnośnie sądu natomiast, bo przywódca tego świata jest osądzony. (12) Mam wam jeszcze wiele do powiedzenia, ale teraz nie możecie tego znieść. (13) Lecz gdy przyjdzie On, Duch Prawdy, wprowadzi was we wszelką prawdę; bo nie sam od siebie mówić będzie, ale cokolwiek usłyszy, mówić będzie i oznajmi wam o tym, co ma nadejść. (14) On mnie otoczy chwałą, gdyż z mego weźmie i wam oznajmi. (15) Wszystko, to co ma Ojciec, jest moje; dlatego powiedziałem, że z mego weźmie, i wam oznajmi."
UBG
(J 16:7-15) Lecz ja mówię wam prawdę: Pożyteczniej jest dla was, abym odszedł. Jeśli bowiem nie odejdę, Pocieszyciel do was nie przyjdzie, a jeśli odejdę, poślę go do was. (8) A gdy on przyjdzie, będzie przekonywał świat o grzechu, o sprawiedliwości i o sądzie. (9) O grzechu, mówię, bo nie uwierzyli we mnie.(10) O sprawiedliwości, bo idę do mego Ojca i już więcej mnie nie zobaczycie. (11) A o sądzie, bo władca tego świata już jest osądzony. (12) Mam wam jeszcze wiele do powiedzenia, ale teraz nie możecie tego znieść.(13) Lecz gdy przyjdzie on, Duch prawdy, wprowadzi was we wszelką prawdę. Nie będzie bowiem mówił sam od siebie, ale będzie mówił to, co usłyszy, i oznajmi wam przyszłe rzeczy. (14) On mnie uwielbi, bo weźmie z mojego i wam oznajmi. (15) Wszystko, co ma Ojciec, jest moje. Dlatego powiedziałem, że weźmie z mojego i wam oznajmi.
BT
(J 16:7-15 BT5) Jednakże mówię wam prawdę: Pożyteczne jest dla was moje odejście. Bo jeżeli nie odejdę, Paraklet nie przyjdzie do was. A jeżeli odejdę, to poślę Go do was. (8) On zaś, gdy przyjdzie, przekona świat o grzechu, o sprawiedliwości i o sądzie. (9) O grzechu - bo nie wierzą we Mnie; (10) o sprawiedliwości zaś - bo idę do Ojca i już Mnie nie ujrzycie; (11) wreszcie o sądzie - bo władca tego świata został osądzony. (12)Jeszcze wiele mam wam do powiedzenia, ale teraz znieść nie możecie. (13) Gdy zaś przyjdzie On, Duch Prawdy, doprowadzi was do całej prawdy. Bo nie będzie mówił od siebie, ale powie wszystko, cokolwiek usłyszy, i oznajmi wam rzeczy przyszłe. (14) On Mnie otoczy chwałą, ponieważ z mojego weźmie i wam objawi. (15) Wszystko, co ma Ojciec, jest moje. Dlatego powiedziałem, że z mojego weźmie i wam objawi."
W Objawieniu Janowym, w rozdziale 17 czytam, że Bóg sprawi, iż dziesięciu królów (królów, którzy królewskiej władzy jeszcze nie objęli, lecz wezmą ją jako królowie na jedną godzinę wraz z Bestią) będą nienawidzieć Nierządnice, i sprawią, że będzie spustoszona i naga, a potem będą jedli jej ciało, a resztki spalą w ogniu.
I aby nie było wątpliwości: Ta Nierządnica, ta Niewiasta, to Wielkie Miasto, mające władzę królewską nad królami ziemi. Czytając to nie trudno też skumać, że Niewiasta siedzi w mieście nad siedmioma górami.
Pod koniec księgi Objawienia (ale nie na końcu, dokładnie 20:11) mamy takie piękne przedstawienie: Pokazany jest gdzieś wielki biały tron i widać, że siedzi na nim Bóg, od którego oblicza wcześniej ucieknie ziemia i niebo, i nie będzie dla nich miejsca (mimo iż to On niebo i ziemię na początku stworzył). Przed tronem tym będą stali umarli, mali i wielcy, bo będą stali przed Bogiem. Z archiwów zostaną przyniesione notatki, zapiski, nagrania i wszyscy umarli zostaną osądzenie według swoich czynów.
W podobny sposób zostaną osądzeni ci, którzy pogrzebani są w morzu, którzy przebywają w hadesie (hebr. szeol) bo każdy musi być osądzony według swoich czynów.
Ale w trakcie tego sądu dostępny jest jeszcze inny spis, spis zwany Księgą Życia. Jest on o tyle ważny, bo każdy kogo imię nie jest zapisane w tym spisie ląduje w jeziorze ognia, które tu przedstawione jest jako śmierć druga.
No i teraz lepiej się zastanowić: czy moje imię zapisane jest w Księdze Życia? Jak to sprawdzić? Kto tam zapisuje, a kto wykreśla? Wg. jakiej zasady mogę się tam dopisać? A czy Pan Jezus, który tak uroczyście zapewniał o życiu (J5:24) ma coś z tym wspólnego czy też to tylko jakaś bajka?
pierwsze zmartwychwstanie.jana 5:24,25 +apokalipsa 20:4-6.w pierwszym zmartwychwstaniu nie ma niewierzacych. drugie zmartwychwstanie.jana 5:28,29 + apokalipsa 20 od wersetu 11 .w drugim zmartwychwstaniu nie ma sluchajacych glosu Jezusa i wierzacych w Tego,ktory Go poslal.
Dziś przy śniadaniu zapisałem sobie (chyba nie po raz pierwszy, bo pisałem to już kiedyś w jakimś liście) fajny dogmat. Tak wiec mam kolejny:
Myśle, że Bóg lubi jak się mu ufa. A im więcej jest rzeczy które pokazują ze nie ma sensu ufać Bogu a pozostaje się przy nim to on wtedy jeszcze bardziej jest zadowolony. Kulminacją zwątpienia będzie ujawnienie się antychrysta, który będzie wyglądał na Boga i pokaże ze jest tym właściwym. A ci co ufają i pozostaną przy tym w co uwierzyli będą podobać się Bogu.
J 20:29: "Jezus mu powiedział: Tomaszu, uwierzyłeś, ponieważ mnie ujrzałeś. Błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli."
A jak będą szczęśliwi ci którzy nie widzieli i mieli „dowody” na to żeby nie ufać Bogu a i tak przy nim pozostali?
Gdy bada się Apokalipsę to warto wiedzieć co się bada:
Apokalipsa (z gr. ἀποκάλυψις apokalypsis 'odsłonięcie, zdjęcie zasłony, objawienie') – opis szczególnego rodzaju proroctwa, dotyczącego tego, co ma się wydarzyć w dniach ostatecznych, przekazywanego przez Boga wybranemu prorokowi..
.
Pewnej niedzieli na pewnym nabozenstwie ludzie spiewali piesn o tym ze chca pragna zyc tak jak Jezus. w tym czasie do kosciola wszedl mezczyzna.Wloczega. brudny nieogolony.Przerwal nabozenstwo i zapytal zdumionych zszokowanych ludzi czy naprawde chca zyc jak Jezus. Po czym stracil przytomnosc.Pastor zabral go do domu gdzie po kilku dniach mezczyzna zmarl.Nastepnnej niedzieli kazanie pastora bylo inne niz zazwyczaj.Wszyscy to zauwazyli.Po skonczonym nabozenstwie pastor poprosil zeby wierni jeszcze chwile pozostali..Powiedzial ze slowa wypowiedziane przez tego wloczege wstrzasnely nim do glebi. Zwraca sie do tych ktorzy zobowiaza sie do tego zeby przez caly rok nie zrobic czegokolwiek zanim najpierw nie zapytaja co zrobilby jezus. Zapanowala niezreczna cisza. Powoli ludzie rozchodzili sie.Zostala garstka ktora razem z pastorem uklekla do modlitwy. O tym jest ksiazka kttora czytalam dawno dawno temu. Z tej garstki ludzi nie wszyscy wytrwali.ci co wytrwai byli postrzegani jako niespelna rozumu.ale oni wytrwali i nigdy nie zalowali swojej decyzji choc poniesli koszty.A jak to jest z nami ...
Apokalipsa jeśli ktoś jest zainteresowany rzeczywistością duchową i prosi pana Boga , to on mu odsłania, to co jest dookoła nas w tej niewidzialnej dla fizycznych oczu rzeczywistości, która nas otacza. To co jest niewidzialne jest wieczne , a to co jest tu i teraz przeminie. Pierwsze co zobaczy taki człowiek to Pana Jezusa żyjącego, a nie historyczną postać z przeszłości.
Wczoraj z Klaudią studiowałem 1P szukając w nim poleceń. Wiedziałem już, że coś nie pasuje w 1:13 ale po dokładnej analizie wyszło
Przekład UBG
Pastor Zaręba
Dlatego uporządkujcie swe myśli! Jako ludzie trzeźwi całą swą nadzieję ulokujcie w łasce, której czas nastał dla was wraz z objawieniem się Jezusa Chrystusa.
Tysiąclatka
Dlatego przepasawszy biodra waszego umysłu, [bądźcie] trzeźwi, pokładajcie całą nadzieję w łasce, która wam przypadnie przy objawieniu Jezusa Chrystusa.
Warszawska
Dlatego okiełzajcie umysły wasze i trzeźwymi będąc, połóżcie całkowicie nadzieję waszą w łasce, która wam jest dana w objawieniu się Jezusa Chrystusa.
Uwspółcześniona Biblia Gdańska
Dlatego przepaszcie biodra waszego umysłu i bądźcie trzeźwi, pokładając doskonałą nadzieję w łasce, która będzie wam dana przy objawieniu Jezusa Chrystusa.
Przekład Toruński (dosłowny)
Dlatego gdy przepasaliście sobie biodra waszego umysłu, trzeźwymi będąc, całkowicie złóżcie nadzieję w łasce, która jest wam niesiona w objawieniu Jezusa Chrystusa.
Przekład dosłowny (oblubienica.eu 2006)
Dlatego przepaszcie biodra waszego umysłu i jako trzeźwi całkowicie złóżcie waszą nadzieję w łasce niesionej wam w objawieniu Jezusa Chrystusa.
A więc jak to jest? Jakie jest polecenie? Jakie jest polecenie a jaki opis jak należy to polecenie wykonać?
Przekłady dosłowne wyjaśniają, a kontekst nie pozostawia wątpliwości. Z przekładu dosłownego zacytuję więc kontekst dokonując na nim redukcji poprzez wywalenie teologii i skupienie się na poleceniach.
Cały kawałek:
(3) Błogosławiony niech będzie Bóg i Ojciec Pana naszego Jezusa Chrystusa, który według swojego wielkiego miłosierdzia, odrodził nas ku nadziei żywej przez wzbudzenie Jezusa Chrystusa z martwych, (4) Do dziedzictwa niezniszczalnego i nieskalanego, i niewiędnącego, które jest zachowane w niebiosach dla was, (5) Którzy w mocy Bożej strzeżeni jesteście przez wiarę ku zbawieniu, gotowemu by zostać objawionym w ostatecznym czasie. (6)Weselicie się z tego, mimo że teraz jesteście na krótko zasmuceni, jeśli potrzeba, rozmaitymi próbami, (7) Aby doświadczenie waszej wiary, o wiele cenniejsze od zniszczalnego złota, a które przez ogień jest próbowane, zostało znalezione dla uznania, czci i chwały w objawieniu Jezusa Chrystusa, (8) Którego, choć nie widzieliście, miłujecie; w którego, teraz nie widząc, wierzycie; i cieszycie się radością niewysłowioną i pełną chwały. (9) Przyjmując cel wiary waszej, zbawienie dusz. (10) Tego to zbawienia poszukiwali i pilnie badali je prorocy, którzy prorokowali o niesionej dla was łasce. (11) Wypatrując, na jaki lub na jakiego rodzaju czas wskazywał będący w nich Duch Chrystusa, zapowiadający nadchodzące na Chrystusa cierpienia i następującą po nich chwałę; (12) Którym zostało objawione, że nie im samym, ale nam służyły te sprawy, które teraz zostały wam oznajmione przez tych, którzy wam głosili dobrą nowinę w Duchu Świętym, który został wysłany z nieba – sprawy, w które pragną wejrzeć aniołowie. (13) Dlatego gdy przepasaliście sobie biodra waszego umysłu, trzeźwymi będąc, całkowicie złóżcie nadzieję w łasce, która jest wam niesiona w objawieniu Jezusa Chrystusa. (14) Jako posłuszne dzieci, nie dostosowujcie się do wcześniejszych pożądliwości z czasów waszej niewiedzy, (15) Ale z powodu Świętego, który was powołał, stańcie się sami święci we wszelkim postępowaniu waszym;
Pierwsza redukcja:
(3) ... Bóg ... odrodził nas ku nadziei żywej ..., (4) do dziedzictwa niezniszczalnego i nieskalanego, i niewiędnącego, które jest zachowane w niebiosach dla was, (5) Którzy w mocy Bożej strzeżeni jesteście przez wiarę ku zbawieniu, gotowemu by zostać objawionym w ostatecznym czasie. (6) Weselicie się z tego, mimo że teraz jesteście na krótko zasmuceni, jeśli potrzeba, rozmaitymi próbami, (7) aby doświadczenie waszej wiary, ... zostało znalezione dla uznania, czci i chwały w objawieniu Jezusa Chrystusa, (8) ... i cieszycie się radością niewysłowioną i pełną chwały. (9) Przyjmując cel wiary waszej, zbawienie dusz.
(10) Tego to zbawienia poszukiwali i pilnie badali je prorocy, .... (11) Wypatrując, na jaki lub na jakiego rodzaju czas wskazywał będący w nich Duch Chrystusa, ... (12) Którym zostało objawione, że nie im samym, ale nam służyły te sprawy, które teraz zostały wam oznajmione ...
(13) Dlatego gdy przepasaliście sobie biodra waszego umysłu, trzeźwymi będąc, całkowicie złóżcie nadzieję w łasce, która jest wam niesiona w objawieniu Jezusa Chrystusa.
(14) Jako posłuszne dzieci, nie dostosowujcie się do wcześniejszych pożądliwości ... (15) ale z powodu Świętego, który was powołał, stańcie się sami święci we wszelkim postępowaniu waszym;
Druga redukcja - już tylko analizowane polecenie:
(3) ... Bóg ... odrodził nas ku nadziei żywej ..., (4) do dziedzictwa niezniszczalnego i nieskalanego, i niewiędnącego, które jest zachowane w niebiosach dla was, ...
(13) Dlatego gdy przepasaliście sobie biodra waszego umysłu, trzeźwymi będąc, całkowicie złóżcie nadzieję w łasce, która jest wam niesiona w objawieniu Jezusa Chrystusa.
(14) Jako posłuszne dzieci, nie dostosowujcie się do wcześniejszych pożądliwości ... (15) ale z powodu Świętego, który was powołał, stańcie się sami święci we wszelkim postępowaniu waszym;
Wnioski:
Po analizie Hioba do podobnych wniosków doszedłem :)
Pozdr.
Chciałbym ...
Na przykładzie apostołów nauczyć się nie wychodzić poza to, co napisano.
(1Kor4:6)
Takie cos zachowuję. Oryginał w doc, zachowuję też pdf.
ST- Stary Testament
NT- Nowy Testament
ŚJ- Świadkowie Jehowy
NW- Pismo Święte w Przekładzie Nowego Świata(Biblia ŚJ);Rzym 1997.
BW- Biblia Warszawska (Towarzystwo Biblijne w Polsce-1975).
BT- Biblia Tysiąclecia (Pallotinum).
BT5- BT,wyd.5.
PG- Chrześcijańskie Pisma Greckie w Przekładzie Nowego Świata(Selters-1994)
BG- Biblia Gdańska(1632r.)
CzNW- Biblia ŚJ- w języku czeskim(Wyd. w 1991r.)
RP- NT na 2000- lecie Chrześcijaństwa (tłum. Ks. Remigiusz Popowski)
WN- tzw. Warszawski NT(Trynitarian Bible Society)
BWP- Biblia Warszawsko- Praska
Int- Grecko- polski Nowy Testament (wyd. „Vocatio”)
K.Int- Kingdom Interlinear Translation of the Greek Scriptures(wyd.Strażnica)[1]
(Objawienie 7,9-17)
A więc, kim jest „wielka rzesza”?[2]
Czy nauczanie ŚJ na ten temat jest prawidłowe?
A może to inne wyznania chrześcijańskie się mylą?
ŚJ piszą o „rzeszy”tak:
„Objawienie nie mówi o jak o 144000, że są’ wykupieni z ziemi’, aby
przebywać z Chrystusem na niebiańskiej górze Syjon”
(„Prowadzenie rozmów na podstawie Pism”-str.204)
Czyli nauczają że „rzesza” przeżyje wielki ucisk i Armagedon, i będą żyć wiecznie w raju na ziemi pod panowaniem Jezusa i niebiańskiej klasy 144000, tzw. „pomazańców”.
A co Biblia mówi o tych ludziach?
Pozwólmy jej się wypowiedzieć.
„Potem ujrzałem, a oto wielka rzesza...”
Czy Pismo wypowiada się o tej „rzeszy” w innych miejscach?
Otóż tak, i to w księdze Objawienia.
„Potem usłyszałem jakby donośny głos ogromnej rzeszy w niebie.[3]
Powiedzieli: ’Wysławiajcie Jah! Wybawienie i chwała, i moc należą do
Boga naszego’”(Obj. 19,1)[4]
Co dalej dowiadujemy się tych ludziach?
„...której żaden człowiek nie zdołał policzyć...”[5]
No cóż, czyż ŚJ nie są policzeni? W Strażnicy nr 1 z każdego roku są policzeni.[6]
A jeśli są policzeni, to jak mogą być tą „wielką rzeszą”?
Skąd pochodzi „rzesza”?
„...ze wszystkich narodów, i plemion, i ludów, i języków...”
A więc pierwszą rzeczą, którą należałoby zauważyć jest to, że te grupy etniczne księga Obj traktuje literalnie.
Oto przykłady: Obj. 11,9;13,7;14,6;17,5.
Najciekawszym, moim zdaniem, jest fragment Obj. 5, 9-10:
„I śpiewają nową pieśń, mówiąc:’ Godzien jesteś wziąć zwój i otworzyć jego pieczęcie, ponieważ zostałeś
zabity i swoją krwią kupiłeś Bogu ludzi z każdego plemienia i języka i ludu i narodu, i uczyniłeś ich Bogu naszemu królestwem i kapłanami, i mają królować nad ziemią’”.
Czy jesteś, czytelniku, kupiony przez krew Jezusa?(1 Kor 6, 19-20)
Jeśli nie, to czyją jesteś własnością?
A jeśli jesteś-to będziesz królował. Nie pozwól sobie wmówić, ze jest inaczej, przecież tak jest napisane w Biblii!
A wiec, „rzesza” „...stojąca przed tronem...”
A co jeszcze znajduje się przed Bożym tronem?
3.tam harfiarze śpiewają nową pieśń ( Obj. 14,3)
A Boży tron znajduje się w niebie (Obj. 4,2; Ps. 11,4).[7]
A więc skoro uważasz się za członka wlk. rzeszy, to gdzie się znajdziesz?
„...i przed Barankiem,...”
Czyli tam, gdzie 4 żywe stworzenia i 24-ch starszych ( Obj. 5, 8-9).
„...ubrana w białe długie szaty...”
Co jeszcze Biblia mówi o posiadaczach białych szat?
„Jednakże masz w Sardes trochę imion, które nie skalały swych szat wierzchnich, ci będą chodzić ze mną w białych szatach, dlatego, że są godni.[8] Zwyciężający będzie więc przyobleczony w białe szaty wierzchnie...”
(Obj. 3,4-5).
Dalej:
„Radzę ci kupić ode mnie (...)białe szaty wierzchnie, żebyś był ubrany i żeby nie została ujawniona hańba twej nagości...”(Obj. 3,18)
Dalej:
„A wokoło tronu są dwadzieścia cztery trony i na tych tronach ujrzałem zasiadających dwudziestu czterech
starszych, ubranych w białe szaty wierzchnie.”(Obj. 4,4).
Wg . ŚJ ten fragment mówi o 144000.
„I dano każdemu z nich[ pozabijanych dla słowa Bożego] białą długą szatę...”(Obj. 6,11).
Obj. 20,4 mówi o nich tak: „...i ożyli, i królowali z Chrystusem tysiąc lat.”
„...a w rękach ich gałęzie palmowe.”
Dlaczego oni mają te gałęzie? W Biblii mamy dwie uroczystości, podczas których posługiwano się takimi gałęziami. W ST takim świętem było Święto Namiotów, które było przeznaczone dla dwunastu pokoleń Izraela
(Kpł. 23,34-43). W NT taką uroczystością był wjazd Jezusa do Jerozolimy(np. Jan. 12,12-19). Oba te wydarzenia
miały charakter ściśle żydowski, nie pogański.[9] Więc należałoby zadać pytanie: Dlaczego wlk. rzesza
obchodzi hebrajskie święto? Może są Izraelem, tyle, że duchowym?
„Albowiem nie ten jest Żydem, który jest nim na zewnątrz, i nie to jest obrzezanie, które jest
widoczne na ciele, ale ten jest Żydem, który jest nim wewnętrznie, i to jest obrzezanie, które
jest obrzezaniem serca, w duchu, a nie według litery; taki ma chwałę nie u ludzi, lecz u Boga”.
(Rz. 2,28-29BW;zob.też: Jer.9,24-25;Kpł. 26,41;Flp. 3,3;Kol. 2,11;).
Albo się jest duchowo obrzezanym, albo nie. A jak to jest z tobą, czytelniku?
Jeżeli czcisz Boga w duchu (zob. Jan. 4, 23-24), to jesteś. Nie daj sobie wmówić, że jest inaczej, skoro
tak jest napisane w Biblii. A jeśli duchowym Izraelem są tylko ci ze 144.000, to kim są ci z wlk. rzeszy?
Duchowymi poganami?[10] „I wołają donośnym głosem, mówiąc: ‘Wybawienie zawdzięczamy naszemu Bogu,
który zasiada na tronie, i Barankowi’”.[11]
A nie sobie. Nasze zbawienie jest dziełem suwerennej łaski Bożej, a nie naszym, a tym bardziej nie jest dziełem
żadnej religii.
„Właśnie za sprawą tej życzliwości niezasłużonej(„łaską”- BW) zostaliście
wybawieni przez wiarę; i nie stało się to dzięki wam-jest to dar Boży.
Bynajmniej nie dzięki uczynkom, żeby nikt nie miał podstaw do chełpienia się”.
(Ef. 2,8-9)
Ileż pychy potrzeba, żeby mówić:” Tylko my ocalejemy”.
A co śpiewają aniołowie? Przeczytajmy te słowa:
„A wszyscy aniołowie stali wokół tronu[12] i starszych, i czterech żywych stworzeń
i upadli przed tronem na twarze swoje i oddali cześć Bogu, mówiąc: ’Amen!
Błogosławieństwo i chwała, i mądrość, i dziękczynienie, i szacunek, i moc, i siła
Bogu naszemu na wieki wieków. Amen’”.
Zaprawdę, jest tego godzien. Amen.
„I odezwał się jeden ze starszych, i rzekł do mnie: ‘Kim są ci ubrani w długie,
białe szaty, i skąd przyszli?’”
Czasami to Bóg wysyła do nas kogoś z jakimś pytaniem, na które nie znamy odpowiedzi. Dlaczego?
Może czasem chce nas czegoś nauczyć? A czy my pozwalamy się uczyć? Boże, otwórz oczy naszych serc.
„Zaraz więc powiedziałem mu: ,Panie mój[13] ty to wiesz’”.
Gdyby Jan polegał na zrozumieniu innych ludzi, to czy dowiedziałby się, co oznacza ta wizja?
Nie polegajmy na ludziach, tylko na Bogu!
A jakie jest znaczenie tej „rzeszy”? Pozwólmy starszemu to wyjaśnić.
„A on rzekł do mnie: ‘Są to ci, którzy wychodzą z wielkiego ucisku...”’
A kto wychodzi z wielkiego ucisku? Czy to przypadkiem nie ci, którzy „wytrwali do końca”(Mat. 24,13)?
Na początek kilka wersetów, które mówią o „wielkim ucisku”:
„W owym czasie powstanie Michał, wielki książę, który jest orędownikiem
synów twojego ludu, a nastanie czas takiego ucisku, jakiego nie było, odkąd istnieją narody,
aż do owego czasu. W owym to czasie wybawiony będzie twój lud, każdy, kto jest wpisany do
księgi żywota.”(Dn. 12,1 BW)
Na ten tekst powołuje się Pan Jezus w Mat. 24,21:
„Bo potem[wtedy- BT, BW, BG, Int.] będzie wielki ucisk, jakiego nie było od
początku świata aż dotąd i już nigdy nie będzie”.
Wersety 29-31 mówią, że zabranie wybranych nastąpi po ucisku, a nie, od 1914,1918,1919etc.[14]
1Ts 1,6:
„...a wy staliście się naśladowcami naszymi i Pana, ponieważ w ogromnym ucisku
przyjęliście słowo z radością ducha świętego,...”
Zadam tutaj pytanie: Kto tu cierpi wielki ucisk? Czyż nie tzw. „pomazańcy”? A może ci z Tesaloniki
też należą do wielkiej rzeszy? Bo „rzesza” to wychodzący z wielkiego ucisku. A skoro Tesaloniczanie
wyszli (czyli przetrwali ucisk), to są częścią wlk. rzeszy.
Co do ucisku, to ks. Obj. 1,9 mówi, że Jan też cierpiał ucisk. Czyżby też należał do tej rzeszy?
Oto inne fragmenty Pisma, mówiące o ucisku lub uciskach:
Jan. 16,33; Dz.14,22; 2Ts 1,4-7; 2 Tym. 3,12; 2Pt 2,9;Obj 2,9-11.22;3,10; Neh.9,37.
A „dusze zabitych dla Słowa Bożego”?(Obj. 6,9-11;20,4). Czyż to nie ci, co zginęli w wielkim ucisku?
Ciekawe, że w szóstym rozdziale Objawienia znaki na niebie następują po wizji zabitych, podobnie jak
W Mat. 24,29n – po ucisku. Tym ludziom dano białe szaty, podobnie, jak „rzeszy”.
„ ...i wyprali swe długie szaty...”[15]
A jaka nadzieja roztacza się nad tymi, którzy piorą swoje szaty?
A więc...
„szczęśliwi ci, którzy piorą swe długie szaty, żeby mieć prawo pójść do drzew życia
i żeby uzyskać wstęp do miasta przez jego bramy.”(Obj. 22,14)
No cóż, dalej (w w. 15) napisano, że pewni ludzie trafią „na zewnątrz”, do ognistego jeziora, pójdą na drugą śmierć. Albo wybierzesz Nową Jerozolimę, gdzie świeci Bóg i Chrystus, albo ciemności na zewnątrz.
Nie ma innej alternatywy, a wybór należy do ciebie(Pwt. 30,15).
A co do białych szat...
„Zwyciężający będzie wiec przyobleczony w białe szaty wierzchnie; i jego imienia na pewno
nie wymażę z księgi życia, ale wyznam jego imię przed moim Ojcem i przed jego aniołami.”
(Obj. 3,5)
Czyli tylko zwycięzcy-nie przegrani-będą zapisani w księdze życia; tylko do zwycięzców Pan się przyzna przed
Ojcem i przed aniołami.[16]
Co jeszcze przygotował Chrystus dla tych zwyciężających?
Zwycięzca bierze wszystko, przegrany- nic(Obj. 21,7).
„... i wybielili je we krwi Baranka.”
No cóż, czy pozwoliłeś, żeby krew Jezusa zmyła twoje grzechy?(Obj. 1,5;5,9;Hbr. 9,14; 1 Jn. 1,7-2,2)
„Właśnie dlatego są przed tronem Boga i dniem i nocą pełnią dla niego świętą
służbę w jego świątyni;”
Oczywiście chodzi tu o świątynię niebiańską(Obj. 11,19;14,17;15,5;16,17); Ewentualnie o Kościół (1 Kor.3,16;
6,19;2 Kor6,16). We wszystkich przypadkach na określenie świątyni występuje tu słowo greckie: „naos”,
oznaczające „sanktuarium”.[18] Nie jest to ‘ziemski dziedziniec świątyni Jehowy’, jak interpretuje Tow. Strażnica,
(„Wspaniały finał Objawienia bliski!”), gdyż wg. Obj. 11,2 dziedziniec „jest na zewnątrz sanktuarium świątyni.”!
„...a Zasiadający na tronie rozpostrze nad nimi swój namiot.”
Czyli będą mieszkać razem z nim[19], bo to JEGO namiot. Jeżeli ten namiot, to Przybytek, to może to oznaczać, że
są kapłanami. Dlatego napisano o nich, że „pełnią(...) służbę w jego świątyni” .Iz 4,5-6 sugeruje, jakoby namiot był rozbity nad Syjonem.
Czyżby „rzesza” też była na górze Syjon?
„Nie będą już więcej głodować ani już więcej pragnąć...”
Jezus powiedział kilka razy, żeby przyjść do niego po żywą wodę.
Oto te wypowiedzi:
„Kto zaś napije się wody, którą ja mu dam już nigdy nie będzie odczuwał pragnienia, ale woda, którą ja mu dam, stanie się w nim źródłem wody tryskającej ku udzielaniu życia wiecznego.”(Jn4,14)
„Jezus rzekł do nich: ’Ja jestem chlebem życia. Kto do mnie przychodzi, w ogóle nie zgłodnieje, a kto we mnie wierzy, przenigdy nie będzie odczuwał pragnienia.’”(Jn6,35)
„Jeśli ktoś odczuwa pragnienie ,niech przyjdzie do mnie i pije. Kto we mnie wierzy, jak powiedziało Pismo:
‘Z jego najgłębszego wnętrza popłyną strumienie wody żywej.’ Jednakże mówił to o duchu, którego mieli otrzymać ci, co w niego uwierzyli...”(Jn7,37-39)
„A duch i oblubienica bezustannie mówią:’ Przyjdź!’ I każdy,(...)kto jest spragniony, niech przyjdzie; każdy ,kto chce, niech bierze wodę życia darmo.”(Obj. 22,17)
Każdy, kto chce, ma prawo do wody życia, czyli Ducha, każdy, kto wierzy.
„Ale jeśli ktoś nie ma ducha Chrystusa, to do niego nie należy”(Rz. 8,9).
Czy masz tego Ducha? Jeśli nie, to uwierz, przyjdź do Jezusa i weź.[20]
On daje za darmo. Nie musisz płacić(Iż.55,1n). Na dar Ducha nie można sobie zasłużyć, ani zapracować. Wystarczy tylko wierzyć(Gal. 3,1-7).
„...ani nie porazi ich słońce ani żadna spiekota,...”
Można zadać pytanie: Dlaczego ich nie porazi? Myślę, że odpowiedź na to pytanie daje Obj.21,23:
„I miasto[21] nie potrzebuje słońca ani księżyca, aby mu świeciły, bo chwała Boża
je rozświetlała’ a jego lampą-Baranek.”
Słońce nie będzie cię razić za dnia, ani księżyc w nocy.”(Ps. 121,6BW)
„...ponieważ Baranek, który jest pośrodku tronu, będzie ich pasł[22] i poprowadzi ich do źródeł wód życia. A Bóg otrze z ich oczu wszelką łzę”.
Podobna rzecz jest napisana w Iż. 49,10, prawdopodobnie o Izraelu. Czyżby to wskazywało, że wielka rzesza
jest duchowym Izraelem?
W Obj. 21,4 Bóg też ociera łzy:
„I otrze z ich oczu wszelką łzę, i śmierci już nie będzie ani żałości, ani krzyku, ani bólu już nie będzie. To, co poprzednie, przeminęło”.
Ale w wersecie 7-mym tego rozdziału mówi tak:
„Każdy zwyciężający odziedziczy to wszystko i ja będę jego Bogiem, a on będzie moim synem”.
A zwyciężający to144000 (wg. ŚJ).
Co do wód życia, to gdzie ich Baranek poprowadzi? Gdzie są te źródła? Niech Pismo odpowie same.
„I pokazał mi rzekę wody życia czystą jak kryształ, wypływającą z tronu Boga
i Baranka przez środek szerokiej ulicy miasta”.(Obj.22,1-2)
Czyli...
-Źródłem tej rzeki jest tron Boga,
-rzeka płynie przez Miasto,
czyli Nową Jerozolimę.
A z tego wynika, że książka „Wspaniały finał Objawienia bliski” wprowadza czytelników, a zwłaszcza ŚJ w błąd. A w jaki sposób? Otóż tam rzeka została przedstawiona na rysunkach poza miastem, na zewnątrz.[23]
„Na zewnątrz są psy i uprawiający spirytyzm, i rozpustnicy, i mordercy, i bałwochwalcy,
i każdy, kto lubuje się i trwa w kłamstwie”.(Obj. 22,15).
WNIOSKI:
6.świętują żydowskie święto namiotów, bo są duchowym Izraelem
Więc nauka ŚJ, że wielka rzesza będzie żyć na ziemi, pod rządami Jezusa i 144.000, niestety jest fałszywa.
Czy ci, którzy lansują tak wypaczoną interpretację Słowa Bożego, mogą mówić o sobie, że tylko oni są ludem Bożym? Czy mogą mówić, że są najdoskonalszą z religii? Że nauki, które głoszą są światłem od Jehowy?
Pozostawiam każdemu te pytania do przemyślenia.
„Czy w obronie Boga chcecie mówić przewrotnie, albo gwoli niemu mówić kłamliwie?”(Hiob 13,7BW).
PRZYPISY:
[1] Grecko-angielski Nowy Testament wyd. przez ŚJ. Na marginesie zawiera tekst PG.
[2] Chodzi oczywiście o „rzeszę” z Obj. 7,9-17. Tekst z tego fragmentu będę pisał grubym drukiem, bez numeracji wersetów.
[3] Ciekawy fakt, ŚJ do lat 30-ych uważali „rzeszę” za drugorzędną klasę niebiańską( do dzisiaj się to zachowało m.in. u Badaczy Pisma, Epifanistów, i innych naśladowców C.T. Russela).
[4] W Biblii słowo „rzesza” jest użyte zawsze w odniesieniu do ludzi, nigdy do aniołów(zob. np. Jn 6,5- w greckim „polys ochlos”, podobnie, jak w Obj. 7,9; 19,1.6). Aniołowie nie dziękują za zbawienie, a jeśli
to nie są aniołowie, to kto?
[5] Por. Rdz. 13,16. (potomstwo Abrahama nie do policzenia).Ostatnio w numerze trzecim.
[6] Podają statystykę, procent wzrostu, itd.
[7] W Obj. 16,17 ten tron umiejscowiony jest w świątyni, stąd wniosek, że tą świątynią jest niebo, lub że ona jest w niebie (= Hebr. 8, 5; Dz. 7, 48-9). Co jeszcze znajduje się przed tronem? Zob. Obj. 1,4; 4,5.
[8] Por. 1 Kor 11, 27-8; 2 Kor 13,5.
[9] Poganie mogli brać udział w żydowskich świętach po uprzednim przyłączeniu się do Izraela, co następowało
w akcie obrzezania (zob. Wyj. 12,43-49). A w kwestii wjazdu Jezusa do Jerozolimy... Czy wyobrażasz sobie
Rzymianina wiwatującego na cześć króla żydowskiego jadącego na ośle? Bo ja nie.
[10] Wg NW , to określenie mogłoby brzmieć: „ duchowe narody” lub „duchowi ludzie z narodów”.
Towarzystwo Strażnica takich terminów nie stosuje, bo musieliby tak nazwać np. narody z Obj. 13,7;17,15.
[11] Ciekawy szczegół: podobnie woła rzesza w Obj. 19,1.
[12] Por. Obj. 4,4.
[13] Jeśli 24-ch starszych to 144000, to czemu apostoł mówi do jednego z nich „Panie”, skoro sam należy do tego
grona?
[14] Kiedyś ŚJ umiejscawiali wielki ucisk w okresie od 1914 r. do Armagedonu. Dziś-w bliżej nieokreślonej przyszłości, co naruszyło spójność tej doktryny, ponieważ według dzisiejszego nauczania, „pomazańcy”
są zabierani do nieba przed uciskiem.
[15] Por. Wj. 19,10.14 (Izrael pod górą Synaj)
[16] Jeśli jesteś zapisany w księdze życia, wejdziesz do Miasta (Obj. 21,27), a jeśli nie, czeka cię jezioro ognia (Obj. 20,15). I znowu nie ma żadnej innej alternatywy.
[17] Czyli Jezus (Obj. 22,16)
[18] „divine habitation(Boskie mieszkanie)”- K. Int.
[19] zob. Jn.14,3; Ps.23,6;Obj.21,3;2Kor.6,16;
[20] Mat. 11,28-30.
[21] Oczywiście chodzi o Nową Jerozolimę.
[22] Zob. Jan 10,1-29;
[23] Czy ktoś widział, żeby ulica miasta była poza jego obrębem? Bo ja nie. Poza obrębem miast widziałem tylko drogi, nie ulice.
Kiedyś obiecałem sobie, że przeanalizuję pytania zawarte w rozdziałach 38-41. Dlaczego? Bo w nich Bóg objawia swoją chwałę Hiobowi, Hiob nie ma nic do powiedzenia, za to w pytaniach jest całkiem sporo dawka wiedzy.
Obiecałem sobie i zacząłem - w ten sposób, że skopiowałem w tabelkę, i sobie czytając komentuję.
??? Człowiek jest stworzony później, gdy ziemia już była posadowiona.
Treść | Analiza |
---|---|
(38:3) Przepasz jak mężczyzna swe biodra! Będę cię pytał, a ty Mnie pouczysz. |
|
(4) Gdzie byłeś, gdy posadawiałem ziemię? Powiedz, jeśli to wiesz i rozumiesz. |
|
(5) Kto wyznaczył jej rozmiary? Czy wiesz? Albo kto rozciągnął nad nią sznur mierniczy? |
W analizie wymiarów i rozmiarów jako ludzie jesteśmy słabi. |
(6) Na czym osadzone są jej podstawy, albo kto położył jej kamień węgielny, (7) gdy chórem śpiewały gwiazdy poranne, a aniołowie Boży wznosili radosne okrzyki? |
O grawitacji też niewiele wiemy, podobnie jak o gwiazdach i aniołach. |
(8) Kto osłonił morze przy jego narodzinach, gdy burząc się, wychodziło z łona, (9) gdy obłok uczyniłem jego szatą, a ciężką chmurę becikiem, (10) gdy wyznaczyłem mu moją granicę, gdy założyłem zawory oraz bramy (11) i powiedziałem: Dotąd dojdziesz — i nie dalej! I tu zatrzymasz swoje dumne fale! | |
(12) Czy odkąd żyjesz, obudziłeś poranek? Czy zorzy wskazałeś jej miejsce, (13) tak by objęła krańce ziemi, z której bezbożni zostaną strząśnięci? (14) By ziemia nabrała kształtów jak glina pod pieczęcią, zaczęła mienić się jak odzienie, (15) by w końcu bezbożnym odebrano światło i ich dumnie wzniesione ramiona utrącono? |
z krańców ziemi bezbożni zostaną strząśnięci? #płaska ziemia.? Nie - to może być przecież wielowymiarowe i pewnie tak należy to rozumieć. #przestrzeń. |
(16) Czy dotarłeś aż do źródeł morza i przechadzałeś się po dnie morskiej toni? | morze |
(17) Czy otworzyły się przed tobą bramy śmierci i czy widziałeś bramy jej cienia? | biologiczne czy metafizyczne te rozważania? |
(18) Czy poznałeś rozmiary ziemi? Powiedz, jeżeli wiesz to wszystko! | |
(19) Którędy prowadzi droga tam, gdzie mieszka światło? A ciemność? Gdzie jest jej mieszkanie, (20) tak byś mógł ją zawrzeć w jej granicach i był świadom ścieżek do jej domu? | |
(21) Oczywiście wiesz o tym! Wtedy cię urodzono! Żyjesz od niepamiętnych czasów! | Czy to mowa o granicach poznania czasu? A może o tym, że nie ma granic skoro od niepamiętnych czyli dawnych czasów? |
(22) Czy dotarłeś aż do skarbnic śniegu? I czy widziałeś skarbnice gradu, (23)który przechowuję na czas ucisku, na dzień walki i bitwy? | |
(24) Którędy prowadzi droga tam, gdzie dzieli się światłość, i skąd wypuszcza się na ziemię wiatr wschodni? (25) Kto wyrąbał koryto ulewie i drogę trzaskom gromów, (26) by nawodnić ziemię bezludną, niezamieszkaną pustynię, (27) by nawodnić nieużytki i ugory i zazielenić je dywanem trawy? | |
(28) Czy deszcz ma ojca? Kto zrodził krople rosy? (29) Z czyjego łona pochodzi lód? I kto zrodził szron niebios? (30) Wody twardnieją jak kamień, a powierzchnia głębin wód tężeje! | |
(31) Czy wiesz, jak połączyć Plejady lub rozluźnić więzy Oriona? | #astronomia |
(32) Czy umiesz we właściwym czasie wyprowadzać konstelacje lub pokierować Niedźwiedzicą z jej młodymi? | #astronomia |
(33) Czy znasz porządek niebios? Czy ustanowiłeś ich władzę na ziemi? | #astronomia |
(34) Czy możesz podnieść swój głos ku obłokom i sprowadzić na siebie masy wód? (35) Czy możesz puścić błyskawice, tak by wyruszyły i powiedziały: Jesteśmy na twoje rozkazy!? | |
(36) Kto w najdalszych głębiach umieścił mądrość lub dał bystrość rozumowi? (37) Kto potrafi w mądrości przeliczyć obłoki i kto zdoła uchylić łagwi z wodą niebios, (38) gdy proch ziemi zbija się w twardą masę, a bryły przylegają do siebie? | |
(39) Czy polujesz na łup dla lwicy i zaspokajasz pragnienie lwiąt, (40) gdy kulą się na legowiskach lub siedzą w gąszczu na czatach? | #zoologia |
(41) Kto przygotowuje krukowi pokarm, gdy jego pisklęta wołają do Boga albo tułają się bez pożywienia?" | #zoologia |
(1) Czy znasz porę, gdy rodzą kozice górskie? Czy pilnujesz czasu rodzenia łań? (2) Czy ty wyliczasz miesiące ich ciąży i ustalasz im datę porodu? (3) Same przykucają, wydają na świat potomstwo i pozbywają się swoich bólów. (4) Ich młode wzmacniają się, rosną na otwartych przestrzeniach, potem odchodzą i już do nich nie wracają. | kozica, łania |
(5) Kto wypuścił dzikiego osła i kto rozwiązał jego pęta — (6) tego, któremu step przeznaczyłem na dom i słone miejsca na mieszkanie? (7) Kpi sobie ze zgiełku miasta, nie słyszy komend poganiacza. (8) Przemierza góry za paszą, tam szuka sobie zieleni. | Dziki osioł, onagier |
(9) Czy zechce służyć ci bawół, czy przenocuje u twego żłobu? (10) Czy przywiążesz go sznurem do pługa? Czy zabronuje za tobą zagony? (11) Czy zdasz się na jego siłę i zechcesz mu powierzyć plony? (12)Czy zaufasz, że zwiezie twe snopy, że dostarczy je na klepisko? | Bawół |
(13) Skrzydła strusicy trzepoczą, lecz czy to skrzydła i pióra bociana? (14) Bo na ziemi znosi swe jaja i wygrzewa je w piasku, (15) zapomina, że je może zgnieść nogą lub że zdeptać je może zwierzyna. (16) Twardo postępuje z młodymi, jakby nie należały do niej, nie boi się, że jej trud był daremny, (17) gdyż Bóg pozbawił ją takiej mądrości i ograniczył jej rozum. (18) Za to, gdy podniesie się do ucieczki, szydzi z konia wraz z jego jeźdźcem! | struś pędziwiatr o małym rozumku |
(19)Czy to ty dajesz koniowi siłę? Czy odziewasz w grzywę jego kark? (20) Czy na twój rozkaz skacze jak szarańcza? Siła jego rżenia budzi respekt! (21) Drze kopytami ziemię, cieszy się swoją siłą, wybiega na spotkanie oręża! (22) Drwi z trwogi, nie ma w nim lęku, nie ustępuje przed mieczem. (23) Kołczan na nim chrzęści, błyszczy oszczep i dzida. (24) Z tętentem i w podnieceniu pochłania odległości, a na głos trąby nie ustoi spokojnie. (25) Ledwie zatrąbią, rży głośno, z oddali wyczuwa bitwę, rozkazy wodzów i sygnał do walki. | koń, koń bojowy, bitwa |
(26) Czy mocą twojego rozumu wzlatuje jastrząb i chwyta w skrzydła wiatr południowy? | jastrząb |
(27) Czy na twój rozkaz wznosi się orzeł i zakłada swe gniazdo wysoko? (28) Mieszka na skale i tam nocuje — na iglicach i graniach skalnych. (29) Stamtąd wypatruje żeru, sięga wzrokiem daleko. | orzeł |
(30) Jego młode chciwie piją krew, zjawia się wszędzie, gdzie padają zabici. | dalej orzeł, ale nawiązanie do bitwy, która była przy koniu |
(1) Następnie PAN skierował do Joba te słowa: | narracja |
(2) Czy korektor Wszechmocnego chce spierać się dalej? Niech oskarżyciel Boga odpowie! (3) Wtedy Job odezwał się do PANA: (4) Cóż Ci odpowiem? Przecież jestem niczym. Swoją rękę kładę na ustach. (5) Raz powiedziałem i już się nie odezwę, przemówiłem po raz drugi — i już nie powtórzę. (6) Wtedy PAN odpowiedział Jobowi wśród burzy: (7) Przepasz jak mężczyzna swe biodra. Będę ci zadawał pytania, a ty Mnie pouczysz! | |
(8) Czy rzeczywiście chcesz podważać mój sąd, przeczyć Mi, by wykazać swą rację? (9) Czy masz taką siłę jak Bóg i możesz głosem zagrzmieć jak On? (10) Jeśli tak, to okaż swą wielkość i wspaniałość, zalśnij blaskiem i majestatem! (11) Wylej swój wezbrany gniew, zauważ każdego pysznego i poniż go! (12)Przyjrzyj się każdemu z nich i utrąć go, zdepcz bezbożnych tam, gdzie się panoszą! (13) Pogrzeb ich wszystkich w prochu, ukryj ich oblicza przed wzrokiem! (14) Wtedy i Ja ci przyznam, że twoja prawica jest w stanie cię wybawić. | |
(15) Spójrz na bestię. Stworzyłem ją podobnie jak ciebie, a żywi się trawą niczym bydlę. (16) Zobacz jednak, jaką siłę ma w biodrach i jaką moc w swoich mięśniach! (17) Swój ogon wypręża jak cedr, ścięgna ud ma mocno splecione, (18) kości jak rury miedziane, a członki jak drągi żelazne. (19) Jest jednym z najciekawszych Bożych dzieł, jej Stwórca wyciągnął do niej miecz. (20) Tak, góry dostarczają jej paszy, miejsca, gdzie hasa zwierzyna. (21) Wyleguje się pod krzewami lotosu, w ukryciu trzciny i bagna. (22) Lotos osłania ją cieniem, otaczają ją nadrzeczne wierzby. (23) Nie płoszy jej wzburzona rzeka; zachowuje spokój, choćby Jordan wpadł jej w paszczę. (24) Nie daje się jej łatwo złapać, trudno jej nozdrza przekłuć chwytakiem! | #dinozaur. |
(25) Albo czy wyciągniesz hakiem Lewiatana? Czy sznurem związałbyś mu język? (26) Czy przewlekłbyś mu linę przez nozdrza albo czy szczęki przebiłbyś ościeniem? (27) Czy korzyłby się on przed tobą w licznych prośbach lub przemawiał do ciebie uprzejmie? (28) Czy zawarłby z tobą przymierze, aby być twoim sługą na zawsze? (29) Czy możesz pobawić się z nim jak z ptaszkiem lub uwiązać go niczym zabawkę dla swych córek? (30) Czy handlują nim cechy rybackie? Czy sprzedają go między kupców? (31) Czy grotem podziurawisz mu skórę lub harpunem rybackim głowę? (32) Połóż tylko na nim swą dłoń! Chwila walki — i kolejnej nie będzie. (1) Łudzi się, kto ma nadzieję go schwytać! Sam jego widok już zwala z nóg. (2) Trudno znaleźć śmiałka, który by chciał go podrażnić, a cóż dopiero kogoś, kto chciałby mierzyć się ze Mną! |
lewiatan, cech rybacki |
(3)Kto przeciw Mnie wystąpi, abym mu dał odprawę? Pod całym niebem nie ma takiego! | |
(4) Powiem jeszcze jednak o jego wyglądzie, o jego wielkiej sile i przepięknych kształtach. (5) Kto odkryje wierzch jego zbroi? Kto zechce podejść do podwójnej kolczugi? (6) Kto by chciał otworzyć wrota jego paszczy? Przecież spomiędzy jego kłów wionie grozą! (7) A jego grzbiet to rzędy tarcz, złączone ze sobą na kamień. (8) Jedna przylega do drugiej, nie przejdzie między nimi powietrze. (9) Jedna z drugą jest spojona, zwierają się i nie dzielą. (10) Swoim parskaniem rzuca błyski światła, a jego oczy są jak powieki zorzy. (11) Z jego paszczy buchają pochodnie i strzelają z niej iskry ognia. (12) Z jego nozdrzy dobywa się dym jak z garnka, który paruje, lub z kotła. (13) Jego oddech rozpala węgle, z jego paszczy wychodzi płomień. (14) W jego karku spoczywa siła, a przed nim ludzie zataczają się w trwodze. (15) Fałdy jego cielska łączą się ze sobą, są na nim jakby odlane, nieruchome. (16) Jego klatka jest twarda jak skała, przypomina dolny kamień młyński. (17) Gdy się ruszy, drżą nawet najdzielniejsi, łamią się ich szeregi, nie trafiają. (18) Nie ostanie się miecz, który go dosięga, ani dzida, ani pocisk, ani włócznia. (19) Żelazo uważa za słomę, brąz za drzewo zbutwiałe. (20) Nie płoszy go strzała z łuku, kamienie z procy to sieczka. (21) Maczugę uważa za plewę i kpi z grzechotania włóczniami. (22) Od spodu ma ostre skorupy, miażdży jak broną błoto. (23) Głębina bulgoce przy nim jak kocioł, morze burzy się niczym wrząca maź. (24) Zostawia za sobą jasny szlak, toń wygląda jak pokryta siwizną. (25) Prochu ziemi nie depcze nic podobnego — jest stworzeniem nie znającym lęku. (26) Patrzy z góry na wszystko, co wzniosłe, on, król wszystkiego, co dumne. | jeszcze o dinozaurze, albo krokodylu, albo jakimś innym smoku |
Fajnie by było to poprawić kiedyś.
Tak, dopiero po tym, jak Hiob poznaje chwałę, potęgę, majestat i moc Boga - które Bóg mu pokazuje na podstawie swojego stworzenia - dopiero wtedy padają kluczowe słowa Hioba (czyli Hiob w nowy, pełniejszy sposób poznał Boga lub też Bóg mu się objawił): "Tylko ze słyszenia wiedziałem o tobie, lecz teraz moje oko ujrzało cię" (BW). Ciekawe jest to, że Bóg pokazuje Hiobowi Lewiatana czy wcześniej Behemota, nie po to, żeby Hioba przerazić stworzeniem, ale po to, żeby zwrócić Hiobowi uwagę na Stwórcę tego stworzenia (ważne w kontekście pewnych współczesnych nauczań z zakresu demonologii - #duchlewiatana etc).
Podobnie Mojżesz poznał Boga inaczej niż do tej pory, kiedy stał z ludem nad brzegiem gorzkich wód Mara.
Lud szemrał, a Mojżesz jako jedyny wołał do Boga. Lud nie otrzymał nic (oprócz uzdrowionej wody), a Mojżeszowi Bóg się objawił po raz pierwszy jako Jahwe Rapha (bom Ja, PAN, twój lekarz). Czyli mamy wybór w trudnościach: a) narzekać lub b) modlić się i wołać do Boga, a On nam się objawi w nowy sposób.
Ciekawa jest tutaj symbolika drzewa - podobno w języku hebrajskim zarówno o drzewie rosnącym, jak i o kawałku drewna mówi się tak samo (używając tego samego słowa). Tutaj drzewo wrzucone do wody można połączyć z drzewa krzyża.
Co może połączyć Hioba i Mojżesza w tamtej sytuacji?
Każdy z nich po swoich przejściach w nowy sposób poznał Boga.
Mówi się, że czasem trudności są po to, żeby zrealizowany został cel Boga, jakim jest pełniejsze poznanie Go.
To bardzo ważny fragment w Piśmie Świętym. Pierwszy raz studiowałem go z Adą Lam, gdzieś w okolicach 1990 roku i pamiętam, że wywarł na mnie duże wrażenie. Dziś zachęcam innych - zbadajcie. Zbadajcie co Pismo Święte mówi o grzechu abyście nie gadali (i nie myśleli) głupot.
Poniżej formuję zadanie, które można w przestudiowaniu pomóc.
Po raz kolejny próbuję zrobić analizę tego tekstu. Tym razem bazuję na przekładzie UBG, i koloruję sobie słowa w edytorze TinyMCE. Potem to samo robię w Wordzie..... - i chyba w końcu w Wordzie jest materiał źródłowy, a tu w notce tylko eksport Ctr-C i Ctrl-V co jak widać zgubiło spacje.
W załącznikach jest też wersja dla EIB, bo przekład Zaręby jest nieco inny (zrobione z grudniu 2018).
A co ja tu robię? Poszukuję takich stanów, działań i metasłów:
(18) Gniew Boży bowiem objawia się z nieba przeciwko wszelkiej bezbożności i niesprawiedliwości ludzi, którzy zatrzymują prawdę w niesprawiedliwości. (19) Ponieważ to, co można wiedzieć o Bogu, jest dla nich jawne, gdyż Bóg im to objawił. (20) To bowiem, co niewidzialne, to znaczy jego wieczna moc i bóstwo, są widzialne od stworzenia świata przez to, co stworzone, po to, aby oni byli bez wymówki.
(21) Dlatego że poznawszy Boga, nie chwalili go jako Boga ani mu nie dziękowali, lecz znikczemnieli w swoich myślach i zaćmiło się ich bezrozumne serce. (22) Podając się za mądrych, zgłupieli; (23) I zamienili chwałę niezniszczalnego Boga na podobieństwo obrazu zniszczalnego człowieka, ptaków, czworonożnych zwierząt i gadów.
(24) Dlatego też Bóg wydał ich nieczystości przez pożądliwości ich serc, aby hańbili swoje ciała między sobą. (25) Oni to zamienili prawdę Bożą w kłamstwo i czcili stworzenie, i służyli jemu raczej niż Stwórcy, który jest błogosławiony na wieki. Amen.
(26) Dlatego wydał ich Bóg haniebnym namiętnościom, gdyż nawet ich kobiety zamieniły naturalne współżycie na przeciwne naturze. (27) Także mężczyźni, opuściwszy naturalne współżycie z kobietą, zapałali w swej pożądliwości jedni ku drugim, mężczyzna z mężczyzną, popełniając haniebne czyny i ponosząc na sobie samych należną za swój błąd zapłatę.
(28) A skoro im się nie spodobało zachowanie poznania Boga, wydał ich Bóg na pastwę wypaczonego umysłu, aby robili to, co nie wypada; (29) Będąc napełnieni wszelką nieprawością, nierządem, przewrotnością, chciwością, złośliwością; pełni zazdrości, morderstwa, sporu, podstępu, złych obyczajów; (30) Plotkarze, oszczercy, nienawidzący Boga, zuchwali, pyszni, chełpliwi, wynalazcy złych rzeczy, nieposłuszni rodzicom, (31) bezrozumni, niedotrzymujący słowa, bez naturalnej miłości, nieprzejednani i bez miłosierdzia.
(32) Oni to, poznawszy wyrok Boga, że ci, którzy robią takie rzeczy, są godni śmierci, nie tylko sami je robią, ale też pochwalają tych, którzy tak postępują.
Z serwisu http://www.eliasz.pl zachowuje dobry tekst przygotowany przez Sylwestra Szady. Zachowuję, bo dobre i przydatne.
W obliczu nadprzyrodzonego zjawiska ludzie najczęściej poszukują odpowiedzi na pytanie: "Czy zdarzył się prawdziwy cud?". Słowo Boże zaleca inne pytanie, a mianowicie: KTO STOI ZA TYM CUDEM?
Johanna Michaelson opisuje w książce Piękna strona zła meksykańską kobietę, Pachitę, która jest medium dla ducha Hermanito. Duch ten przez nią uzdrawia.
Podczas seansów duch przejmuje całkowitą kontrolę nad jej ciałem, dokonując cudownych zabiegów w obskurnym pokoju przy pomocy nożyczek i myśliwskiego noża. Pogrążona w transie Pachita ma przez cały czas zamknięte oczy! Niektóre z uzdrowień były tak niewiarygodne, że obecni tam lekarze przyjęli nadprzyrodzony charakter tego fenomenu.
Johanna trafiła do Pachity za sprawą "przewodnich" duchów, które otrzymała podczas medytacji metodą Silva Mind Control. Posiadała też od dzieciństwa nadprzyrodzone zdolności, które odziedziczyła po babci zajmującej się wróżbiarstwem.
Hermanito chciał, aby Johanna pracowała u jego boku, na co się zgodziła. Była świadkiem wielu cudownych uzdrowień. Po kilku miesiącach zrozumiała jednak, że Hermanito nie jest wcale posłanym przez Boga dobrym duchem za jakiego uchodził, lecz potężnym demonem, który wziął Pachitę w swe posiadanie.
Johanna uciekła z tego miejsca. Wtedy jej "przewodnie" duchy zaczęły ją straszliwie molestować. Mogła w pełni rozpoznać demoniczną naturę sił, z którymi miała do czynienia. Kiedy wyrzekła się związku z okultyzmem oraz odżegnała od duchów przewodnich i zwróciła się o pomoc do Jezusa, Bóg uwolnił ją od nich.
We wspomnieniach napisała później, iż początkowo była przekonana, że za uzdrowieniami stał Bóg, bo działy się w katolickim domu, w którym wzywano Boga i Marię, gdzie na ścianach wisiał wielki krucyfiks i święte obrazy. Nie przypuszczała, że Szatan może wykorzystać takie elementy.
Hermanito, który podczas mediumistycznego transu przejmował kontrolę nad ciałem Pachity, mówił o Bogu, prosił obecnych o modlitwy, a jednak był demonem. Czasem tylko, gdy podczas zabiegu wzywano imienia Boga, Johanna słyszała jak Hermanito mówił do siebie cicho "Ja nim jestem, Ja nim jestem".
Michaelson przestrzega, że nawet jeśli cuda dzieją się w kościele i dochodzi do uzdrowień, nie dowodzi to wcale ich boskiego pochodzenia. Jezus przestrzegł przed autentycznymi znakami i cudami, za którymi będzie stała inna moc, niż Jego (Mt.7:21-23). Dlatego ostatecznym kryterium przyjęcia lub odrzucenia ich musi być Słowo Boże, a nie zmysły człowieka.
Fałszywe uzdrowienia i objawienia zajmują ważne miejsce w arsenale Szatana. Diabeł, który jest autorem wielu schorzeń (Łk.13:13.16) potrafi nawet cofnąć skutki choroby, jeśli to posłuży jego sprawie. Johanna Michaelson pisze:
"Czy nie wydaje się to dziwne, że możemy dziś spotkać ludzi praktykujących okultyzm w większości kościołów chrześcijańskich, wliczając w to kościół rzymskokatolicki? Wiadomo, że spirytystka Jeane Dixon uczestniczyła codziennie we mszy. A wiele 'cudów' głośnych w kościele katolickim, jak płaczące madonny, krwawiące drzewa i figury, objawienia, stygmaty, itp., ma zdecydowanie okultystyczny charakter."(1)
Słowo Boże uczy, że jedyną osobą przez którą możemy przyjść do Ojca jest Jezus Chrystus: "Albowiem jeden jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek Chrystus Jezus" (1Tym.2:5). Jezus rzekł: "Ja jestem droga i prawda, i żywot, nikt nie przychodzi do Ojca,tylko przeze Mnie " (J.14:6).
Słowa "tylko przeze Mnie" wykluczają pośrednictwo żywych (np. kapłanów), zmarłych (np. świętych), niebiańskich istot (np. aniołów). Jezus specyficznie przestrzegł nas przed innymi pośrednikami: "Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam, kto nie wchodzi przez drzwi do owczarni, lecz w inny sposób się tam dostaje, ten jest złodziejem i zbójcą... Ja jestem drzwiami dla owiec" (J.10:1.7).
15 lutego 1926 roku w Fatimie ukazało się "Dzieciątko Jezus". Zapowiedziało, że ludzie "muszą oddać należną cześć Niepokalanemu Sercu Marii, aby ludzkość mogła być zbawiona!"(2)
Czy te słowa wypowiedział Chrystus? Zaprzeczyłby samemu sobie. Bóg posłał Syna, "aby świat byłprzez Niego zbawiony" (J.3:17). Twierdzenie, że ludzkość może być zbawiona przez oddanie czci "Sercu Marii", kwestionuje Ewangelię, według której ludzkość może być zbawiona tylko dzięki krwi Jezusa Chrystusa! (Hbr.9:12-14):
"I nie ma w żadnym innym zbawienia, gdyż nie dano ludziom pod niebem żadnego innego imienia, w którym moglibyśmy być zbawieni." (Dz. 4:12).
Podczas jednego z objawień w Fatimie 'Maria' powiedziała: "Kiedy moje Niepokalane Serce zwycięży, Rosja zostanie nawrócona, i nastanie pokój!"(3) Z podobną ofertą pokoju - za sprawą zwycięstwa Niepokalanego Serca - 'Maria' ukazuje się w wielu miejscach świata.
Powyższe słowa znów zaprzeczają Biblii, zgodnie z którą prawdziwy pokój nastaje wyłącznie "przez Pana naszego Jezusa Chrystusa" (Rz.5:1). Co fatimska 'Maria' oferuje jako receptę na pokój w miejsce osobistej przyjaźni z Chrystusem?
"Zmów różaniec każdego dnia za pokój na świecie... Módl się, módl się wiele i złóż ofiarę za grzeszników, gdyż wiele dusz idzie do piekła, nie ma bowiem nikogo, kto by złożył ofiarę za nich i modlił się za nimi... Ukazałam wam piekło, gdzie znajdują się dusze biednych grzeszników. Aby ich zbawić, Bóg chce ustanowić na całym świecie kult i modły do mojego niepokalanego serca. Jeśli ludzie uczynią to, co ja mówię, wiele dusz będzie zbawionych i nastanie pokój... Zmów różaniec do Matki Różańcowej każdego dnia, aby zaprowadzić pokój na świecie... ponieważ tylko ona może wam pomóc."(4)
Zastanawia, że 'Maria', zamiast wywyższyć Chrystusa, który przyszedł na ziemię, aby umrzeć za ludzkość, rzadko o Nim wspomina. A jeśli już, to nie mówi o Jego wielkim miłosierdziu, ofierze i miłości, lecz straszy Jego gniewem. Zaleca natomiast skierowany do siebie różaniec i "swoje niepokalane serce". Zamiast wywyższyć Słowo Boże, nakazuje "kult i modły do jej niepokalanego serca". Mówi, że ludzie zostaną zbawieni i nastanie pokój, gdy "uczynią to, co ja mówię", dodając, że "tylko ona" może nam pomóc!
Z kim kojarzą się powyższe słowa? Z pokorną dziewicą Marią, czy raczej z arogancką istotą, która pragnąc wynieść się ponad Chrystusa rzekła: "Ja wstąpię na niebiosa, ja swój tron wyniosę, ja zasiądę na górze narad, ja wstąpię na szczyty, ja zrównam się z Najwyższym?"
Fatimska 'Maria' powiedziała też "uczyń ofiarę za grzeszników... nie ma bowiem nikogo, kto by złożył ofiarę za nich". W świetle nauk Pisma Świętego powyższe słowa są kolejną herezją. Bóg zapewnia nas, że krew Chrystusa "oczyszcza nas od wszelkiego grzechu" (1J.1:7). Jezus złożył "raz na zawsze jedną ofiarę za grzechy... już więcej nie zachodzi potrzeba ofiary za grzechy" (Hbr.10:12-14.18).
Ofiara Jezusa wystarcza, aby zmazać wszelkie grzechy i zbawić każdego, kto wyznaje je Bogu i pokutuje za nie. Sugestia fatimskiej 'Marii', że "nie ma nikogo, kto by złożył ofiarę" jest kłamstwem. Twierdzenie, że to dzięki wstawiennictwu Marii "wiele dusz będzie zbawionych i nastanie pokój" pomniejsza ofiarę Jezusa Chrystusa. Zjawa kłamie też mówiąc, że nie ma nikogo, kto by "modlił się za nimi", skoro Biblia zapewnia nas, że Jezus oręduje za grzesznikami, odkąd wstąpił do nieba, "bo żyje zawsze, aby się wstawiać za nimi" (Hbr.7:25).
Zwróćmy uwagę, że prawdziwa Maria, aby wysłuchać modlitwy wznoszone do niej w różnych miejscach świata i przez wiele osób jednocześnie, musiałaby być wszechobecna, wszechwiedząca i wszechmogąca, a Pismo Święte uczy, że te atrybuty ma wyłącznie Bóg! To nie Maria ukazuje się w wielu miejscach świata, lecz demony, które przybierają postać zmarłych, aby zwodzić żywych. Co ciekawe, w 1917 roku lokalny proboszcz kościoła katolickiego w Fatimie był początkowo zdania, że dzieci w swej szczerości i naiwności dały się zwieść demonom. Wiele wskazuje, że miał rację.
Poselstwa z Fatimy zalecają kult człowieka, choć Słowo Boże przestrzega przed oddawaniem czci komukolwiek poza Stwórcą (Wj.20:3-4). Słowa rzekomej Marii poddają w wątpliwość (kilkakrotnie w jednej tylko wypowiedzi!) poselstwo Ewangelii, zaś apostoł Paweł ostrzegł nas wyraźnie: "Ale choćbyśmy nawet my albo anioł z nieba zwiastował wam ewangelię odmienną od tej, którą myśmy wam zwiastowali, niech będzie przeklęty!" (Gal.1:8).
Objawienia i cuda w Fatimie, Lourdes, Medjugorje mogą pochodzić tylko z dwóch źródeł. Czy stoi za nimi Bóg czy diabeł? Pewność dać może tylko uważne porównanie ich treści z Biblią. Tony Coffey napisał słusznie: "Prawda musi być mierzona nie tylko samym pojawieniem się zjawy, lecz poselstwem, które przynosi... Cuda same w sobie nie świadczą o niczym."(5)
Modlitwy kierowane do Marii czy świętych stoją w sprzeczności ze Słowem Bożym. Prawdziwa Maria była wzorem posłuszeństwa Bogu, dlatego taka idea nie może być jej inicjatywą. Zgodnie z Pismem Świętym zmarli, włącznie z Marią, oczekują na zmartwychwstanie, dlatego poszukiwanie ich pośrednictwa jest daremne, a nawet niewskazane, gdyż stanowi zaproszenie dla demonów, które z łatwością potrafią przybrać postać wzywanego zmarłego, aby nas zwieść.
Biblia naucza, że najwięksi bohaterowie wiary śpią w grobach: "A wszyscy ci, choć dla swej wiary zdobyli chlubne świadectwo, nie otrzymali tego, co głosiła obietnica, ponieważ Bóg przewidział ze względu na nas coś lepszego, mianowicie, aby oni nie osiągnęli celu bez nas." (Hbr.11:39-40). Skoro zmarli oczekują zmartwychwstania (1Tes.4:13-17), kim jest istota, która ukazuje się jako Maria, zachęcając ludzi, aby przychodzili do Boga przez nią, aby modlili się do niej, wznosili kaplice dla niej, oddawali cześć jej obrazom? Słowa te wskazują na Lucyfera, który lubi wywyższać siebie kosztem Syna Bożego.
Przybieranie wyglądu innych istot to częsta strategia Szatana (2Kor.11:14). W ogrodzie Eden przyjął postać pięknego, mówiącego ludzkim językiem węża. Biblia ukazuje go jako kąsającego węża, którego głowę zdepcze Mesjasz (Rdz.3:15).
Czy przypadkiem zjawa, która ukazała się Indianinowi Juan Diego kazała zwać się "Świętą Marią z Guadalupe", co w fonetycznym języku Azteków, znaczy "Zdeptany Kamienny Wąż"?(6) Zjawa kazała zbudować sobie ogromną bazylikę, w której umieszczono cudowny obraz przed którym kłania się rocznie około 14 milionów pielgrzymów z Meksyku i całego świata.(7)
Osobliwe znaki i cuda mają potwierdzać boskie pochodzenie objawień maryjnych. Zauważmy jednak, że Chrystus nie uczynił żadnego cudu, aby udowodnić swoje boskie pochodzenie. Odmówił, gdy kusił Go w tej sprawie Szatan (Mt.4:3-6). Nie usłuchał, gdy faryzeusze prosili Go o znak potwierdzający Jego boskie pochodzenie, aby mogli w Niego uwierzyć.
Tymczasem zjawa, która ukazywała się w Fatimie dziewczynce imieniem Lucia, zapowiedziała, że w październiku 1917 roku uczyni cud, który potwierdzi, że jest Dziewicą Marią. Były więc co do tego wątpliwości. Pielgrzymi z całego świata zjechali się, aby zobaczyć ten cud. Tłum został zwiedziony. Obecny tam reporter napisał:
"Kiedy nadeszła zapowiedziana godzina, deszcz przestał padać, a gęste, ciężkie chmury odsłoniły słońce, które niczym połyskujący srebrzysty dysk pojawiło się w pełni, i zaczęło wirować gwałtownym, dzikim tańcem, przyrównanym przez wiele osób do karnawałowych świateł, gdyż tak wiele kolorów pojawiło się na jego powierzchni."(8)
24 czerwca 1981 roku szesnastoletnia Mirjana Dragacevic i piętnastoletnia Ivanka Ivankovic, wyszły na wzgórze za domem, aby po kryjomu palić papierosy. Ivanka zobaczyła tam wtedy świetlistą postać kobiety unoszącą się nad ziemią.(9)
Obie dziewczyny ogarnęło przerażenie. Uciekły do wioski, ale po godzinie ciekawość je przemogła. Powróciły w towarzystwie kilku dziewczyn. Ukazała im się ta sama zjawa z dzieckiem na rękach. Jedna z dziewczyn - Vicka Ivankovic - przerażona zbiegła w dół powiadomić innych. Powrócili z nią dwaj chłopcy. Świetlista postać skinęła palcem, aby dzieci podeszły bliżej. Zamiast tego, cała szóstka trzęsąc się ze strachu uciekła.
Ich doświadczenie przypomina wrażenia, jakie często towarzyszą manifestacjom demonicznym. Jeden z przyjaciół Hioba tak je opisuje: "Strach mnie ogarnął i drżenie przeniknęło moje członki, powiew musnął moją twarz, zjeżyły się włosy na moim ciele, coś stanęło, lecz nie rozpoznałem jego wyglądu; była to jakaś postać przed moimi oczyma, i usłyszałem cichy szept" (Hi.4:14-16).
Dzieci, którym objawiła się 'Maria' w Medjugorje twierdzą, że ukazują się im także inne istoty: aniołowie, diabeł, Jezus oraz zmarli krewni. Podczas objawień 'Maria' pokazała im piekło i czyściec, który rzekomo składa się z wielu poziomów, nakazując się modlić za zmarłymi.(10) Także Lucii, fatimska 'Maria' ukazała przerażającą wizję piekła i męczonych w ogniu grzeszników.(11)
Podobne wizje od istoty podającej się za Jezusa otrzymuje za pośrednictwem pisma automatycznego Vasula Ryden. Protestancki pastor Kenneth Hagin twierdzi, że Jezus oprowadza go po piekle ukazując straszny los potępionych.(12)
Koncept wiecznego piekła i czyśćca jest sprzeczny z naukami Słowa Bożego, co demaskuje prawdziwe źródło objawień, które propagują te fałszywe poglądy. Ich treść i towarzyszące im zjawiska dowodzą, że nie stoi za nimi Bóg, choć wyglądają i brzmią pobożnie, a czasem są zgodne z Biblią (2Kor.11:14).
Podobnie jak w Fatimie, także w Medjugorje "wielokrotnie, tysiące ludzi zaobserwowało, że słońce zmieniło kolor, zaczęło tańczyć przed ich oczyma, stało się niczym srebrny dysk, pulsując i wyrzucając tęczę kolorów," jak sprawozdaje mariolog Rene Laurentin.(13) Ich podobieństwo do zjawisk UFO sugeruje wspólne, demoniczne źródło wszystkich tych fenomenów.
W rezultacie długoletnich badań prowadzonych nad objawieniami maryjnymi, jak i w oparciu o szereg wywiadów przeprowadzonych na miejscu w Medjugorje, teolog Kenneth Samples doszedł do następujących wniosków:
"Natura objawień maryjnych jest niezgodna z Biblią, toteż, jeśli mają nadnaturalny charakter, ich źródłem są demony. Zdaję sobie sprawę, że taki sposób myślenia może urazić wielu katolików, niemniej, wierzę, że to nieuchronna konkluzja teologiczna.
Czy Szatan i demony mogą się kryć za tak z pozoru dobroczynnymi i cudownymi zjawiskami? Istnieje dość dowodów biblijnych, aby odpowiedzieć twierdząco. Czytamy, że "szatan przybiera postać anioła światłości" (2Kor.11:14-15). Jego działaniu towarzyszą "znaki i rzekome cuda" (2Tes.2:9-10), zaś w czasach końca ukryje się za fałszywymi chrystusami i prorokami, którzy "czynić będą wielkie znaki i cuda, aby, o ile można, zwieść i wybranych" (Mt.24:24). Księga Apokalipsy mówi o "Bestii" i "Fałszywym Proroku", którzy pod jego auspicjami czynić będą "wielkie znaki" (Ap.13:13; 16:14; 19:20).
Oprócz podrabiania cudów, Szatan potrafi też przepowiadać przyszłość (czasem z zadziwiającą dokładnością, choć myli się też często), a nawet obwieszczać drogę zbawienia (Dz.16:16). Jego celem jest zwiedzenie lub odciągnięcie ludzi od prawdziwej wiary, aby sprowadzić świat na manowce (1Tym.4:1: Ap.12:9).
Jaki to może mieć związek z objawieniami maryjnymi? Szatan chce odwrócić katolików od wiary zorientowanej na Biblię i Chrystusa ku niebiblijnym aspektom katolicyzmu (mariologia, czyściec, kult świętych), które są blisko związane z objawieniami! Dopóki kościół kładł będzie akcent na te niebiblijne nauki, dopóty Szatan będzie mógł ukryć swe zwodnicze zamiary, mydląc oczy zwolennikom kultu maryjnego takimi oczywistościami, jak potrzeba modlitwy czy wiary w jednego Boga...
Szczerość osób otrzymujących wizje dodaje wiarygodności twierdzeniu, że za fenomenem kryją się nadnaturalne moce. Nie daje to jednak gwarancji, że źródłem tych zjawisk jest Bóg. Szczerzy ludzie mogą być zwiedzeni w swej szczerości. Gdy objawienia mają demoniczne korzenie, wówczas dobre owoce są tylko zwodniczą iluzją.
Wiele wskazuje, że objawienia maryjne nie pochodzą od Boga. Poważne problemy wiążą się już z samymi fenomenami w Medjugorje, nie mówiąc o teologii z której wyrastają. W czasie pierwszego tygodnia objawień (30 czerwca 1981 roku) 'Maria' rzekomo zapowiedziała, że objawi się jeszcze trzy razy. Wizje zaś trwają do dziś, co dowodzi, albo że wizjonerzy potrafią pobłądzić, albo że 'Maria' popełnia błędy. Ponadto, gdy objawienia się rozpoczęły, 'Maria' zapowiedziała, że ujawni im pięć sekretów, a objawiła ich już dziesięć...
Niepokojącym aspektem zjawisk z Medjugorje jest fakt, że niektórzy z wizjonerów kontaktują się także z duchami zmarłych. Ivanka tak opisuje spotkanie z nieżyjącą matką: "Widziałam swoją matkę trzy razy od czasu jej śmierci! ...Moim ulubionym spotkaniem było ostatnie, kiedy mama pojawiła się w towarzystwie Błogosławionej Dziewicy. Matka podeszła do mnie, objęła ramionami i pocałowała, mówiąc: 'Oh, Ivanka, jestem dumna z ciebie.'"
Zdarzenie to przypomina okultystyczną praktykę nekromancji, którą Biblia potępia (Pwt.18:10-12; Iz.8:19; 1Krn.10:13-14). Umarły nie został wezwany jak podczas seansu spirytystycznego, niemniej wizjonerzy czerpią informacje od zmarłego, co jest zakazane w Piśmie Świętym, a praktykowane w okultyzmie.
Gotów też jestem bronić poglądu, że Maria wciąż znajduje się wśród zmarłych, oczekując na zmartwychwstanie. Jeśli owe kontakty z duchami mają faktycznie miejsce, wówczas z biblijnego punktu widzenia musimy przyjąć, że ludzie otrzymujący objawienia maryjne komunikują się z demonami.
Wielu wierzy, że Lourdes i Fatima są miejscami prawdziwych objawień ze względu na występujące tam rzekome znaki i cuda. Jednakże, prawdziwości lub fałszywości objawień nie można mierzyć niezwykłością ich natury, lecz zgodnością z naukami Pisma Świętego.
Znaki i cuda mające miejsce w Lourdes i Fatimie mogą być dziełem Szatana. Analizując cuda towarzyszące objawieniom maryjnym można zauważyć, że wiele z nich ma odmienny charakter od tych opisanych w Piśmie Świętym, za którymi stała moc Boga. Czy Pan Jezus choć jeden raz sprawił, aby słońce zaczęło tańczyć, a krzyż wirować? Jego cuda pomagały ludziom w potrzebie. Biblijne cuda mają bardzo praktyczny wymiar. Co więcej, cuda Jezusa widzieli wszyscy obecni, nawet wrogowie, nie zaś jedynie garstka wtajemniczonych. Z kolei cuda towarzyszące objawieniom maryjnym otacza aura sensacyjności, jakby ich głównym celem było przyciągnięcie uwagi świata. Jest to dokładnie ten typ cudów, którego Jezus konsekwentnie unikał (Mt.12:38-39). Jest to kolejną przyczyną, dla której nietrudno domyślić się prawdziwego źródła tych cudów.(14)
Podobne objawienia jak w Fatimie i Lourdes miały lub mają miejsce w wielu krajach świata.(15) Objawienia wydają się kwitnąć szczególnie tam, gdzie nauki Pisma Świętego są mniej znane. Religioznawca Russell Chandler tak sumowuje ich treść:
"Powszechnym elementem wydaje się poselstwo, iż koniec świata jest warunkowy. Inaczej mówiąc, zamiast niego nastanie era pokoju i błogosławieństwa, jeśli ludzie okażą pokutę i posłuszeństwo wobec nakazów kościoła. Poselstwa 'maryjne' zawierają naleganie, aby recytować różaniec, i ożywić dewocję ku Dziewicy Marii."(16)
Pomimo przestrogi Jezusa, aby "nie wychodzić" i "nie wierzyć" (Mt.24:23-26), Time sprawozdaje, że "na całym świecie notuje się wzrost ruchu odnowy wiary w Madonnę. Miliony czcicieli odwiedzają miejsca jej kultu, a wielu z nich to ludzie młodzi. Liczba objawień Dziewicy w ostatnich latach, od Jugosławii po Kolorado, jest zadziwiająca."(17) 'Maria' ukazuje się nie tylko katolikom, lecz także protestantom, a nawet muzułmanom.
Szatan wie, że aby zwieść wierzących musi posłużyć się czymś, co cieszy się większą popularnością, niż rogacz z kopytami. Wobec ludzi prostych używa przekonania, że każde nadprzyrodzone zjawisko jest od Boga. Ludzie ci chcą wierzyć, że każde uzdrowienie, 'płaczący' obraz, różaniec o zmienionym kolorze, to cud od Boga, a każde objawienie któremu towarzyszy różany zapach, musi pochodzić od Boga. Niestety, tak nie jest. Bóg dał nam swoje Słowo, abyśmy mogli rozpoznać zwiedzenie. Czy bardziej zaufamy Słowu Bożemu, czy pójdziemy śladami Ewy, ufając zmysłom?
1. Johanna Michaelson, The Beautiful Side of Evil, Eugene, Oregon: Harvest House, 1982, s. 179.
2. Lucia Speaks: The Message of Fatima According to the Exact Words of Sister Lucia, Ave Maria Institute, 1968, s. 47; cyt. w: David Hunt, Global Peace, Eugene, Oregon: Harvest House, 1990, s. 123.
5. Tony Coffey, Once a Catholic: What Do You Need to Know About Roman Catholicism, Eugene, Oregon: Harvest House, 1993, s. 131, 134.
6. Misjonarze Kombonianie, maj (1998): 21.
9. Elliot Miller, Kenneth R. Samples, The Cult of the Virgin, Grand Rapids, Michigan: Baker, 1992, s. 101-102.
10. Rene Laurentin and Ljudevit Rupcic, Is The Virgin Mary Appearing At Medjegorie? tłum. Francis Martin, Gaithersburg, Maryland: The Word Among Us Press, 1984, s. 26-27; Ted i Mary Flynn, The Thunder of Justice, Sterling: MaxKol Communications, 1993, s. 203.
11. Russell Chandler, Doomsday, Ann Arbor, Michigan: Servant Publications, 1993, s. 205.
12. Kenneth Hagin, I Believe in Visions, Old Tappan: Spire Books/Revell, 1972, s. 14-16.
13. Rene Laurentin, Latest News of Medjugorje, tłum. Judith Lohre Stiens, Milford, Ohio: The Riehle Foundation, 1987, X; cyt. w: Elliot Miller, Kenneth R. Samples. The Cult of the Virgin, Grand Rapids, Michigan: Baker, 1992, s. 107.
15. Np. w Lobowicach na Słowacji, Beauring i Banneus w Belgii, Dozule i Kibeho w Rwandzie, Akita w Japonii, Bayside, Conyers, Phoenix w USA, a także na Ukrainie, Litwie, we Włoszech, w Egipcie, Hiszpanii, Austrii, Rosji, Irlandii, Argentynie, Ekwadorze, Taiwanie, Wietnamie, Syrii, Iraku, Kanadzie.
16. Russell Chandler, Doomsday, Ann Arbor, Michigan: Servant Publications, 1993, s. 210.
Rzeczy tajemne należą Panu, Bogu naszemu, a jawne nam i synom naszym aż na wieki, abyśmy czynili wszystkie słowa zakonu tego.
(5 Moj. 29:29 za BG)
Myślę, że te rzeczy tajemne to nie coś, czym zajmują się biolodzy, fizycy i astrofizyczy próbujący zaglądać bardziej, zerkać do środka, patrzeć dalej. Wydaje mi się, że werset ten dotyczy różnego rodzaju magików, ufologów, wróżbitów, mediumów :-) (nie chce napisać mediów) i wywoływaczy duchów, a więc ludzi, którzy powołując się na więcej wiedzą mniej, bo wiedzą wymyśloną przez siebie NiePrawdę albo podszepnięte przez diabła kłamstwa.
thx -> MS
- Wielebny Ulf Ekman: "Żydzi, naród przyszłości", rozdział 5, wyd. Miecz Ducha, do kupienia tu ale czy robić tu reklamę? Zrobię, bo herezji w niej nie ma a z lekka odlotowy charakter bardziej pomoże niż zaszkodzi naszemu tak na co dzień agnostyckiemu chrześcijaństwu. Cena 35 złotych ale warto.
- Prof. Romano Amerio, ks. Karl Stehlin: "Ekumenizm grzechem przeciw miłości", rozdział o masonach, Asyżu i jego okolicach. Opracowanie książki jest tu i w zasadzie po jego lekturze widać, że pozycji kupować nie warto. Czasy Trydentu na szczęście minęły, jesteśmy po Vaticanum II, po co więc swoimi pieniędzmi wspierać ludzi, którzy katolicyzm sprowadzają do magicznych obrzędów jedynozbawczej sekty.
I niech będzie wiadomo wam wszystkim i całemu ludowi Izraela, że [to uzdrowienie stało się] w imię Jezusa Chrystusa Nazarejczyka - którego ukrzyżowaliście, a którego Bóg wskrzesił z martwych - że przez Niego ten człowiek stanął przed wami zdrowy. On jest kamieniem, odrzuconym przez was budujących, tym, który stał się głowicą węgła. I nie ma w żadnym innym zbawienia, gdyż nie dano ludziom pod niebem żadnego innego imienia, w którym moglibyśmy być zbawieni.
(Dzieje Apostolskie, rozdział 4, wersety od 10)
Odpowiedział mu Jezus: Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.
(Ewangelia Jana, rozdział 14)
- "Ważną rzeczą jest, abyśmy nie dali się zmanipulować liberalnym teologom i badaczom islamu, którzy często podkreślają tak zwane podobieństwa pomiędzy islamem a myśleniem judeo-chrześcijańskim. Zazwyczaj robią to, aby załagodzić albo całkowicie puścić w niepamięć fakty dotyczące islamu, z którymi mieszkaniec Zachodu się nie zgadza lub które wydają mu się co najmniej dziwne. Fakty jednak pozostają faktami" (źródło 1). W myśl powyższego nie można wypowiadać stwierdzeń, że Jerozolima jest miastem 3 religii jedynego Boga, gdyż bóg islamu nie jest Bogiem objawionym w Pismach obu Testamentów.
- B. Koniec misji katolickich, początek synkretyzmu (cytat ze źródła 2)
Jeżeli poszczególne narody rzeczywiście zachowały zbawcze prawdy, ubrane w szatę swego własnego religijnego zrozumienia, wtedy głoszenie tych prawd przez chrześcijaństwo staje się czcze i próżne. Tymczasem nowy ekumenizm zdaje się głosić, że inne, fałszywe religie mogą posiadać prawdy, których brakuje katolicyzmowi. Przykładowo, ks. Basetti Sani powiedział w 1971 r., że "Koran jest księgą natchnioną przez Boga". Biskup Plumey stwierdził, że "ponad różnicami w zakresie dogmatów i moralności, chrześcijaństwo i islam nauczają tych samych prawd i zmierzają do tego samego celu" R. Panikkar pisze w "L'Osservatore Romano", że "hinduizm jest skierowany w stronę Chrystusa i w istocie zawiera już w sobie symbol chrześcijańskiej rzeczywistości". "L'Osservatore Romano" przytacza również bez żadnych zastrzeżeń przemówienie pastora Pottera, sekretarza Światowej Rady Kościołów, wygłoszone podczas światowej konferencji ekumenicznej w Vancouver w lipcu 1983 r.: "Od nieufności, od braku woli uznawania siebie nawzajem za Kościoły, od nawracania, od apologetyki na korzyść czyjejś konkretnej religii - przeszliśmy do odrzucenia prozelityzmu, po to, aby uczynić nasze wspólne świadectwo dawane Chrystusowi bardziej autentycznym i przekonującym". Zamieszanie potęguje dodatkowo udział Jana Pawła II w różnego rodzaju pogańskich kultach. I tak zaszokowani katolicy zobaczyć mogli papieża medytującego przed wizerunkiem Buddy (1986), palącego kadzidełka przed posągami hinduskich bożków (1986), a ostatnio nawet całującego Koran (maj 1999)
Asyż - woda na młyn starokatolików i lefebrystów. Teraz sobie mogą krzyczeć o spisku masońskim w kościele.
Daleki jestem od stwierdzenia, że człowiek nie będący chrześcijaninem nie może żyć w przyjaźni z Bogiem i być zbawiony, ale z drugiej strony słowa Jezusa, apostołów, świadectwa Pism i te doktryny Kościoła, które świadczą o jego unikalności pasują mi bardzo do spójnego obrazu dziejów świata zaplanowanych przez Boga. Rezygnacja z tej unikalności, którą to rezygnację obserwuję wśród liberalnych teologów zarówno katolickich jak i protestanckich uważam za krecią robotę Szatana w kościele - wszak, jak zapowiadał to apostoł Paweł "Wiem, że (...) wejdą między was wilki drapieżne, nie oszczędzając stada. Także spośród was samych powstaną ludzie, którzy głosić będą przewrotne nauki, aby pociągnąć za sobą uczniów. Dlatego czuwajcie, (...) (dzieje, rozdział 20)".
Ważną rzeczą jest to, że w świecie Islamu, wyznając tą własnie religie funkcjonuje wielu pobożnych, bogobojnych ludzi traktujących poważnie Stwórcę i pokładających w nim nadzieje na swoją przyszłość. Wiem, że Bóg może wiele - i to właśnie jest piękne.
Wiem, że można żyć w przyjaźni z Bogiem wyznając islam, ale w sposób najbardziej widoczny ta religia manifestowana jest przez wyznawców jako diaboliczna chęć podporządkowania, zniewolenia, zawładnięcia. Tak to widać więc pewnie w znacznej części tak to jest.
Oczywiście patrząc z zewnątrz (np. oczami Araba) na chrześcijaństwo (czytaj: Europa i Ameryka) zobaczy się zepsucie moralne, zboczenie, grzech a w części religijnej odstępstwo, zakłamanie i bałwochwalstwo. Tak właśnie Arab (a po części i Żyd) widzi to co się dzieje w Częstochowie, Nowym Jorku, Rzymie i Ciechocinku.
Ale może nie powinienem zajmować się ludźmi, którzy z zewnątrz mają etykietkę muzułmanina, żyda czy chrześcijanina, bo takie ocenianie religii zawsze jest błędem. Może należy po prostu sięgnąć do źródeł, do objawienia danej religii, do jej podstaw. Tak, to jest metoda gdyż metoda ta nie jest obarczona grzesznością konkretnego człowieka.
No dobrze - skoro są księgi to w księgach należy wyczytać to, o co w danej religii chodzi. Nie patrzeć na Rzym, Jerozolime, Częstochowę czy Mekke ale czytać księgi.
Opisana i rozwinięta jest informacja w Mesjaszu, wskazana dokładnie droga zbawienia a na koniec przedstawione jest jeszcze bardziej czytelne proroctwo dotyczące przyszłości. Tak jakby Bóg chciał objawić jeszcze więcej informacji ze swojego planu dla świata. Tak jakby Bóg wiedział, że ma partnerów do odbioru tej informacji.
Na pewno jednak znajduję w Koranie możliwość realizacji chciwości, działania wg. żądz, zachętę do podboju, usprawiedliwienie dla nienawiści, prawo do ograniczania cudzej wolności. To tam jest przy czym nie potrafię (co wychodzi mi w lekturze Starego Testamentu) agresji tej zharmonizować z obowiązującym w księdze teizmem. To właśnie jest przyczyną iż uważam Islam za religię diabelską a Allaha za jakiegoś demona, który przybrawszy to imię objawił się i zwiódł a teraz odbiera cześć należną Bogu i dalej zwodzi.
Wiem, wiem, wiem... jestem nietolerancyjny. Jak zwykle.
Ciekawostką jest, że kultura zachodu widziana jest przez islam jako kultura chrześcijaństwa podczas, gdy już dawno taka nie jest! Więcej, czasem wydaje mi się, że wartości biblijne częściej zachowane są w kulturze arabskiej niż w naszym współczesnym postmoderniźmie ("róbta co chceta").
Oczywiście jak jest konflikt to wydaje się, że należy się opowiedzieć po którejś stronie, ale czy na pewno? Czy jest to mój konflikt? Czy jest to moja wojna? Oczywiście mieszkam, żyję, pracuję i kupuję tkwiąc na codzień w kulturze zachodu ale nie wiem czy to wystarczający powód aby się angażować? Może jak przyjdą podpalić mój dom, ten w którym mieszkam. A może nie przyjdą? A może wtedy będzie za późno?
Nie. Nie będę się angażował, bo oba te światy śmierdzą siarką. O diabelskości islamu pisałem powyżej a o dialbelskości kultury zachodu piszę znacznie częściej. Ja wolę być obywatelem Królestwa Bożego, w nim żyć, dla niego się angażować. A gdy przyjdą podpalić mój dom, przy czym przyjść mogą albo terroryści arabscy (islam) albo kibice Widzewa (zachód) to wierzę, że mój Król jest wstanie mnie obronić, wierzę, że On ma dla mnie wspaniały plan i na ile ja będę w nim będę bezpieczny, choćby nawet wojna z nad zatoki miała się rozszerzyć na zatokę Pucką.