Słowo kluczowe: pik-net


29 czerwca 2021 (wtorek), 19:24:24

Złote jabłko i wywiad...

W pierwszych dniach stycznia pojechałem z kumplem do Wrocławia, gdzie na jakiejś konferencji (?) nagrano ze mną taki wywiad:

Wersja w AVI się nie odtwarza w przeglądarce, zaś wersja MP4 nie ma głosu. Super! Lubię takie wywiady.

Ale jest na YouTubie !

 

 


Kategorie: zawodowe


Słowa kluczowe: światłowody, 3s, tkp, pik-net


Komentarze: (1)

Ed, August 12, 2023 02:39 Skomentuj komentarz


Wow,

jestem pod wrażeniem,

to takie dziś passe,

wierzący, odnoszący sukcesy człowiek,

miód na serce,

powodzenia w kolejnych planach

Skomentuj notkę
15 maja 2013 (środa), 13:17:17

Skąd się w Polsce wziął internet

Właśnie przyszło do mnie streszczenie wczorajszej sesji naukowej PTI dotyczącej historii.

Skąd w Polsce wziął się internet

Seminarium nt. „Dzieje Internetu w Polsce”, które odbyło się 14 maja br. w sali konferencyjnej Wydziału Elektroniki i Technik Informacyjnych Politechniki Warszawskiej, zgromadziło ok. 100 osób, w znacznej części aktywnych uczestników wydarzeń, o których była mowa. Było to już 5. Seminarium zorganizowane przez Sekcję Historyczną PTI.

Podczas ceremonii otwarcia reprezentujący PTI prof. Zdzisław Szyjewski wręczył dziekanowi Wydziału Elektroniki i Technik Informacyjnych prof. Krzysztofowi Zarembie Medal 30-lecia PTI – w uznaniu zasług Wydziału oraz Instytutu Informatyki dla rozwoju internetu w Polsce.

W pierwszej prezentacji Tomasz Kulisiewicz przedstawił, znaną mu z osobistego doświadczenia, historię powstawania i strukturę jednej z pierwszych sieci rozległych w Polsce, zbudowanej przez Centralny Ośrodek Informatyki Drogownictwa, opartym na komputerach Odra 1305 i Mera 300, łączącym 16 ośrodków obliczeniowych.

Józef Janyszek przedstawił czasy „przedinternetowe”, podając wiele szczegółów na temat rozległych sieci komputerowych działających w latach 1980. Na świecie działało wówczas wiele sieci rozległych, opartych głównie na protokołach OSI i TCP/IP. Jedną z tych sieci, zbudowaną przez amerykańskie Ministerstwo Obrony – ARPANET – od pewnego czasu zaczęto nazywać Internetem… W Polsce działał m.in. system KASK (Komputerowy Akademicki System Komputerowy), połączony z wieloma systemami lokalnymi. Ważna rolę odegrał dla nas Bitnet, międzynarodowa sieć komputerowa, która spełniła rolę pierwszego polskiego okna na świat międzynarodowych systemów transmisji danych.

Działania polskich fizyków i astronomów na rzecz wprowadzenia Internetu przypomniał wieloletni dyrektor NASK Maciej Kozłowski, prezentując nadzwyczaj bogaty zestaw archiwalnych dokumentów obrazujących skomplikowane zabiegi wokół załatwiania dostępu. Dzięki tym działaniom polskie jednostki badawcze jako pierwsze instytucje w kraju uzyskały dostęp do międzynarodowych sieci wymiany informacji takich jak Bitnet, EARN, Janet, Usenet, i w końcu Internet. Pierwszy serwis poczty elektronicznej został uruchomiony w 1987 roku w Centrum Astronomicznym Mikołaja Kopernika Polskiej Akademii Nauk, działając w oparciu o połączenie telefoniczne z Kopenhagą.

Wątek powstawania pierwszych międzynarodowych łączy informacyjnych kontynuował Tadeusz Węgrzynowski, opowiadając o okolicznościach powstawania pierwszych szybkich (jak na ówczesne czasy) łączy satelitarnych z Kopenhagą i Sztokholmem. Łącza te stały się jednymi z fundamentów powstającego wówczas NASK-u. W 1992 r. sieć internetowa docierała już do wszystkich większych ośrodków w kraju, zaś w 1994 r. łącza międzynarodowe prowadziły już m.in. na Wiedeń, Wilno, Lwów i na Białoruś (co sprowokowało medialne oskarżenia NASK-u ze strony niektórych partii politycznych o popieranie reżymu Łukaszenki…).

Jan Stożek przedstawił w skrócie historię jednego z najbardziej zadziwiających zjawisk poprzedzających narodziny Internetu – sieci FIDOnet i BBS-ów (Bulletin Board System). Ten w większości młodzieżowy, o silnych cechach subkulturowych ruch zbudował sprawną sieć wymiany informacji między odległymi komputerami w oparciu o analogową sieć telefoniczną. W systemie tym działała poczta elektroniczna, grupy dyskusyjne, czaty i wymiana plików. System ten, opracowany jeszcze w latach 1970. w USA, wprowadził do Polski Tadeusz Wilczek wraz z Tomaszem Zielińskim w połowie lat 1990. W ruchu uczestniczyło kilkanaście tys. osób i działało ok. 200 BBS-ów. W oparciu i we współpracy z Polakami BBS-y powstały nawet w Rosji i w Bułgarii. Sieć FIDO istnieje szczątkowo nadal, posługując się łączami internetowymi. Ze środowisk polskiego ruchu FIDO wywodzili się założyciele pierwszych prywatnych dostawców Internetu, m.in. Polbox, Pik-Net i Polska OnLine.

Początki Internetu w Polsce w latach 1991-96 przedstawił Rafał Pietrak – człowiek posądzany (niesłusznie, jak twierdzi) o przesłanie pierwszego w historii Polski maila. Mówca niezwykle barwnie przedstawił chronologię najważniejszych zdarzeń składających się na początki sieci internetowej w Polsce. Ciekawostka – do roku 1992 sieć NASK działała bez podstawy prawnej, czyli w gruncie rzeczy nielegalnie – bo nie było jeszcze stosownych regulacji.

Prof. Andrzej Wierzbicki podzielił się z audytorium przemyśleniami nt rozwoju internetu w kontekście ogólnych prawideł rozwoju cywilizacyjnego. Mówca zauważył m.in., że animatorami rozwoju zazwyczaj nie są fachowcy tylko entuzjaści. I tak było w przypadki internetu w Polsce – specjaliści od telekomunikacji zachowywali sceptycyzm wobec nowych idei, zaś sieć tę rozpowszechnili fizycy. Z kluczowym udziałem tego właśnie środowiska w 1`993 r. powstał bardzo dobry dokument formułujący strategię rozwoju, bazującą na budowie szybkich sieci szkieletowych i rozległych sieci miejskich oraz silnych centrów obliczeniowych wykorzystujących superkomputery. Program ten został szczęśliwie zrealizowany, czego pozytywne skutki są dziś oczywiste.

W przekonaniu prof. Wierzbickiego, rozwój sieci internetowej niesie rewolucyjne zmiany społeczne i gospodarcze. Ich głównymi przejawem będzie dematerializacja pracy i powstanie generacji bezrobotnych. Powoduje to konieczność głębokiego przeorganizowania zasad życia gospodarczego i społecznego.

W swym drugim wystąpieniu Maciej Kozłowski przedstawił historię powstania warszawskiej sieci metropolitalnej Warman. Obok obsługi odbiorców warszawskich Warman przez długi czas był dostawcą internetu dla Rosji, Białorusi i Ukrainy. Mówca ponownie zaprezentował szereg archiwalnych dokumentów, niejednokrotnie o dość anegdotycznej wymowie. Poinformował też, że weteranka-antena satelitarna, która niegdyś zapewniała łączność ze światem przez Kopenhagę, stoi dziś przy Centrum Astronomicznym im. M. Kopernika pełniąc rolę zabytkowego eksponatu.

Krzysztof Trzewik i Jarosław Kępkowicz poświęcili swe wystąpienie historii internetu w wydaniu Telekomunikacji Polskiej. Działającą początkowo ogólnokrajową sieć X.25 w 1996 r. uzupełnił Polpak-T wykorzystujący bardzo wówczas nowoczesne technologie ATM i Frame Relay. Szczególną, historyczną rolę odegrał publiczny numer dostępowy 0202122, przez wiele lat stanowiący podstawowe wejście do internetu dla rzesz indywidualnych odbiorców. Następcą 0202122 była technologia SDI (Szybki Dostęp do Internetu) i wkrótce po nim Neostrada. Mało kto wie, że magiczny numer 0202122 działa do dziś.

Skróconą historię informatyzacji banków przedstawił Mirosław Stando. Ten najszybciej i najskuteczniej zinformatyzowany sektor jeszcze przed 1992 r. powszechnie dysponował sprawnymi sieciami wewnętrznymi, zaś od 1992 r. działa założony przez NBP system Telbank. System został zbudowany w oparciu o niewykorzystywane radiolinie TPSA, zaś obecnie jest zarządzany przez firmę Exatel. Bankomaty działały w Polsce już od 1990 r., homebanking rozpoczął się w roku 1993, dostęp internetowy do kont istnieje od 1998 r, zaś od 2000 działają banki wirtualne.

O ciemnej stronie internetu i czyhających w nim zagrożeniach mówił Krzysztof Silicki z NASK. Prelegent przedstawił w skrócie historię walki z tymi zagrożeniami, prowadzonej w Polsce przez powołany przez NASK zespół CERT Polska (Computer Emergency Response Team). Zespół ten działa od 1996 r. i jest członkiem międzynarodowego zrzeszenia CERT-ów, jakim jest FIRST (Forum of Incident Response and Security Teams). CERT prowadzi m.in. stały monitoring pojawiających się w sieci zagrożeń, interwencyjny hotline, forum współpracy polskich zespołów bezpieczeństwa Abuse, system wczesnego ostrzegania ARAKIS i prace badawcze związane z bezpieczeństwem sieci. W Polsce obecnie działają aż cztery zespoły CERT.

Zamykając obrady, prowadzący Tomasz Kulisiewicz w dużym skrócie przedstawił prezentację nieobecnego Olafa Gajla poświęconą pierwszy prywatnym dostawcom Internetu (Polbox, Polska OnLine) oraz - w stylu godnym Stanleya Kubricka - dokonał błyskawicznego przeglądu internetowych paradygmatów poczynając od faxmodemu po refleksje dotyczące smart grids, RFID i rzeczywistości rozszerzonej.


Kategorie: internet, historia, _blog


Słowa kluczowe: internet, fidonet, pdi, pik-net, polbox


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
9 sierpnia 2006 (środa), 17:12:12

Zespół

Muszę zachować to zjęcie bo jest jednak dość ważne.

Kiedyś to wszyscy byli piękni i młodzi, niektórzy mieli włosy... Kiedyś.


Kategorie: to lubię, _blog


Słowa kluczowe: PiK-Net


Komentarze: (5)

Agata, August 18, 2006 13:33 Skomentuj komentarz


Nie udało mi się wysłać mail'a z zaznaczeniem gdzie Ty, ale chyba Cię znalazłam. Centrum fotografii. Mhm?

Agata, August 18, 2006 13:33 Skomentuj komentarz


A może na maxa w prawo?

Agata znów :), August 18, 2006 13:36 Skomentuj komentarz


Raczej na maxa w prawo - spojrzałam na przypis, a w mail'u pisałeś kiedyś, że prowadzisz prezentacje...

;-)

zbychu, September 13, 2006 12:35 Skomentuj komentarz


fajne zdjęcie :)

anonim, September 13, 2006 13:07 Skomentuj komentarz


klejone!
Skomentuj notkę
19 marca 2006 (niedziela), 17:04:04

Sowa na trzepaku

Terminale ASCII odchodzą w niepamięć wypierane przez coraz bardziej kolorowe rozwiązania multimedialne. Niniejsza strona będzie więc rezerwatem dla mojej trzepakowej sowy, stworzonej w 1994 roku razem z serwerem "trzepak" będącym chyba pierwszym blokowym (a potem osiedlowym) internetowym serwerem w tym kraju.

Tak więc ta sowa ma pod sobą wszystkie inne internetowe sowy a określenie "trzepak" powiązane z sieciami dostępowymi (autorstwo należy do A.) oznacza to coś, na czym ta sowa siedzi.

Osoby, które logowały się na serwery pik-net w trybie tekstowym spoglądały w oczy sowie podając swoje hasło. Z tego faktu wnioskuję, że jakby tak poszukać na serwerze david to pewnie w katalogu /etc, w jakimś pliku tekstowym sowa ta mieszka.

sowa w ascii


 

Dospisek z października 2015:

Skoro mam tu fajny edytor tekstu, który może wstawiać mi fajne style, również takie z czcionką monospace to mogę tą sowę odtworzyć w znakach kodu ASCII. I robię to!

    (-----) 
( O O )
( v )
\ /
====="="=======================
| |
| |
| |
| |
|=========================|
| |
| |
| |
--------------------------------------


No i fajnie!


Kategorie: to lubię, _blog


Słowa kluczowe: trzepak, sowa, internet, sieci osiedlowe, pik-net, trzepak.pl


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
19 listopada 2005 (sobota), 13:07:07

Życiorys (nieciekawy, bo mój)

Część spisana w 1997

  • 15 lutego 1964 roku w Bytomiu (a co? tez dobre miejsce) urodzilem sie. I tak sie to wszystko zaczyna;
  • od 1 wrzesnia 1969 roku zmuszany jestem do porannego wstawania. Wtedy to, gdy wypychali mnie po raz pierwszy do szkoly, ktos powiedzial, ze jak teraz zaczne to skoncze dopiero na emeryturze. Szkola Podstawowa nr 63 w Katowicach nosila imie Wita Hankego. Do dzis nie wiem kto to byl.
  • Gdy bylem w klasie V dostalem rower. Niebieskie "Wigry" do dzis stoja w piwnicy
  • Potem byla szkola srednia - Technikum Elektroniczne w Katowicach-Piotrowicach. Nieciekawy kawalek zyciorysu, choc 13 grudnia 1981 zastal mnie w IV klasie i w gipsie.
  • Bedac na pierwszym roku elektroniki w Gliwicach zafascynowal mnie i kilku moich kumpli doc. Walichiewicz. Wzorujac sie na nim zalozylismy "Instytut Ror Rzeczywistych i Czasu Rorowego". Dla wyjasniena - rory, ktorymi zajmowal sie instytut roznily sie od zwyklych rur przede wszystkim pisownia. Instytut wniosl wiele wartosciowych prac do wspolczesnej rorologii, miedzy innymi:

    W swej dzialalności instytut przeprowadzil rowniez wiele innych interesujacych badan.

  • Bylo to 25 lipca 1984 roku. Beda kiedys w gorach oddalem swoja osobe pod osobista opieke Pana Boga. Inicjatywa wyszla od niego a ja uwierzylem, ze to ON to PEWNA FIRMA. To byl najwazniejszy punkt w moim zyciu, bo od niego moja przyszlosc przestala byc zagadka. Po prostu wybieram sie do nieba i wiem, ze cokolwiek tu sie stanie to kiedys tam bede razem z moim Panem.
  • 10 sierpnia 1987 zmienilem swoj stan. Nie stalem sie przez to bardziej lotny, wrecz przeciwnie - wiecej czasu spedzam z najpiekniejsza kobieta swiata - z Anuszka.
  • W pazdzierniku 1987 roku rozpoczynam swoja kariere zawodowa. Do tego czasu pracowalem doraznie piszac programy i naprawiajac czesto psujace sie komputery "Spectrum" (kto to dzis pamieta). Od pazdziernika 1987 do dzis staram sie rano wstawac i trafic jakos do Zakladu Zastosowan Komputerow "PiK", gdzie mam swoje biurko, fotel i kapcie. Po 17.oo telefony milkna , robi sie calkiem przyjemnie i mozna nawet popracowac.
  • Byl to przedostatni dzien roku 1990. Po siedmiu latach ciezkiej nauki udalo mi sie obronic sie przed nacierajaca komisja egzaminacyjna. Przekonalem sie, ze wystarczy 15 minut przemawiania do waznych osob i jest sie magistrem do konca zycia. Jedna tych osob podczytywala gazete, druga aktywnie wypisywala cos w rubrykach jakis papierow, trzecia - pewnie oddelegowana do tego udawala, ze mnie slucha.
  • Od stycznia 1997 r nie pracuje juz w firmie PIK, gdyz juz wczesniej mialem przyjemnosc brac udzial w pracach nowopowstalej firmy PIK-NET.

Dopiski po 1999 roku:

  • w PiK-Net było mi dobrze do 2000 roku, potem jeszcze w 2001 brałem udział w przekształceniu tej firmy w coś, co teraz zwie się TDC Internet Polska S.A. W każdym razie w tym ostatnim tworze od maja 2002 roku już nie uczestniczę bo nie chcę.
  • A teraz też coś robię, ale nie powiem co :-) Przynajmniej na razie.
  • Teraz już mogę powiedzieć, że pracuję przy piasku, światłowodach, szerokich pasmach itp.
  • W czerwcu 2003 zostałem filozofem i bardzo mi z tym dobrze.
  • od października 2004 roku mam dwa czarne koty.

Dopiski z 2007 roku:

  • Roweru Wigry, kupionego w okolicach 1975 roku już nie mam. Za to jest serwis nasza-klasa.pl za pomocą którego mogę sobie przypomnieć nazwiska kolegów i koleżanek z tamtego okresu. Ale wszyscy jesteśmy starzy! I to właśnie jest piękne.
  • Przy piasku, światłowodach i szerokich pasmach pracuje jakby mniej, choć dalej jest to ciekawe, wciągające i rozwijające. Mniej, może dlatego, że mniej muszę tam pracować (fajny zespół pracuje jakby sam) a mnie zainteresowały nowe media, telewizja cyfrowa i zmiany kulturowe z tym związane. A pracuję też mniej, bo mi się nie chcę i zadaję głupie pytania w stylu "a dlaczego Kolumb odkrył tą Amerykę". Skoro nie podoba mi się postęp i rozwój, nie widzę w tym nic pozytywnego to po co w nim uczestniczę? Po co jestem w tym kieracie każdego dnia od rana i jeszcze trochę po południu.
  • Filozofem chwilowo jestem mniej - problemy z oczkami powodują, że mniej czytam i jeszcze mniej piszę. Ale może to chwilowe?

Dopiski z 2017

  • Pan Jezus jeszcze nie przyszedł, więc tymczasowo przenoszę bloga na nowe narzędzie. Goły PHP nie wystarcza, nie potrafię go konserwować, więc kolega mi coś postawił na Symphony.
  • Moje relacje z 3S się rozluźniają.

Kategorie: _blog, osobiste


Słowa kluczowe: życiorys, osobiste, pik-net, 3S


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
11 stycznia 1999 (poniedziałek), 12:29:29

Strajk okraszony włamaniem

web

Dzień po proteście polskich internautów przeciwko cenom dostępu oferowanego przez Telekomunikację Polską myślę, że czas rozpocząć dyskusję, może nie na temat cen dostępu do sieci, ale na temat jej przyszłości. Sprowokowany do przemyśleń zostałem nie tyle przez efekty strajku, co przez dość efektowne włamanie "Gumisiów" na, jak by nie było, dość ważny dla polskiego Internetu serwer.

Internet jako technologia został wymyślony przy założeniach, że wykorzystujący go ludzie będą do siebie nastawieni przyjaźnie, a administratorzy wszystkich węzłów dołożą wszelkich starań aby całość sieci działała poprawnie. Dziś założenie to całkowicie nie przystaje do rzeczywistości. Żaden operator nie gwarantuje swoim klientom poprawnej pracy urządzeń innych operatorów, nie mówiąc już o tym, że konkurencyjni operatorzy mogą nawzajem zakłócać działania swoich sieci.

Jak widać, po włamaniu na główny serwer informacyjny Telekomunikacji Polskiej SA, w sieci Internet mogą pojawić się użytkownicy agresywnie nastawieni do innych użytkowników, czy też operatorów. Bardzo spektakularne, aczkolwiek wulgarne w swej treści włamanie "Gumisiów" wskazuje na to bardzo dobitnie.

Internet w obecnym kształcie trudny jest do komercjalizacji z powodu trudności w opracowaniu jasnych zasad rozliczania się operatorów. Przykładem tego może być już przebrzmiała dyskusja na temat poprzedniego cennika NASK wprowadzającego opłaty za ruch. Trudności z rozliczaniem bardzo często powodują sytuacje, że dwóch operatorów działających na tym samy terenie łączy swoich klientów poprzez trzeciego, znajdującego się za oceanem. Oczywiście koszty takich połączeń w jakiś sposób obciążają użytkowników końcowych, nie mówiąc już o ich jakości. Bardzo często sytuacja taka miała miejsce w polskim Internecie. Nawet w Warszawie zdarzało się, że połączenia z Żoliborza na Pragę przechodziły przez Amerykę, z czego czerpali radość oraz zyski amerykańscy operatorzy.

O problemach z komercyjnym traktowaniem Internetu może świadczyć też fakt, że w Urzędzie Antymonopolowym przeciwko TP SA toczą się dwie sprawy; przy czym jedna dotyczy zaniżenia, a druga zawyżania ceny tej samej usługi. Myślę, że dyskusja na temat obniżenia cen dostępu do sieci Internet nie jest w tej chwili najważniejsza. Cóż nam przyjdzie z niskich cen kiedy musimy się zadowolić zapchanymi łączami i małą liczbą punktów dostępowych. Protest nie powinien dotyczyć obniżenia cen. Ceny same się uregulują z chwilą powstania kilku, konkurujących, równoprawnych operatorów. Tak jak kilka lat temu gwałtownie stały się dostępne telefony komórkowe po obaleniu monopolu Centertela. W tej chwili wymuszone siłą obniżenie cen zabije małe, acz prędko rozwijające się firmy stojące obok "wielkiego monopolisty". Jest ich dużo, a niektóre bardzo znaczące i wkrótce mogłyby stać się jego konkurencją. Protest powinien być skierowany w kierunku wyższych wymagań technicznych.

Myślę, że celem nadrzędnym nas wszystkich zaangażowanych w sprawę powinno być utworzenie szerokopasmowego, bezpiecznego i poddającego się wycenie kosztów "Internetu 2". Takiego rozwinięcia technologicznego sieci Internet, które umożliwi wprowadzenie w nim zasady odpowiedzialności operatora i da gwarancje jakości świadczonej usługi. Myślę, że w tym kierunku powinniśmy skierować nasze wysiłki.

Autor jest dyrektorem śląskiego operatora sieci Internet Pik-Net


Kategorie: _blog, internet, pik-net


Słowa kluczowe: internet, webreporter, pik-net


Pliki


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę

Disclaimers :-) bo w stopce coś wyglądającego mądrze można napisać. Wszystkie powyższe notatki są moim © wymysłem i jako takie związane są ze mną. Ale są też materiały obce, które tu przechowuję lub cytuje ze względu na ich dobrą jakość, na inspiracje, bądź ilustracje prezentowanego lub omawianego tematu. Jeżeli coś narusza czyjeś prawa - proszę o sygnał abym mógł czym prędzej naprawić błąd i naruszeń zaniechać.