Słowo kluczowe: teologia


3 listopada 2020 (wtorek), 11:39:39

Światopogląd Ucznia - cykl wykładów w ramach S.D.P

Na prośbę Olka, dla S.D.P popełniłem cykl 4 wykładów będących streszczeniem moich zajęć z apologetyki, oraz poszerzonego "projektu prawda".

Covid nie pomagał ale zrobione, nagrane, jest. Czy jestem z jakości tego zadowolony? raczej nie, ale może kiedyś zrobię to lepiej.

Póki co wykłady są też na YT ale zachowuję je tu razem z prezentacjami. Jeżeli ktoś chce ze mną o tym co mówiłem pogadać to jestem pod telefonem i pod mailem. 


1. Filozofia

2. Teologia

3. Antropologia

4. Socjologia

 

 

 

 


Kategorie: _blog, s.d.p, lekcja


Słowa kluczowe: s.d.p, światopogląd, prawda, filozofia, antropologia, teologia, socjologia


Pliki


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
26 listopada 2019 (wtorek), 19:25:25

Mojej zasady interpretacji Pisma Świętego (dodaję piątą)

Spisane na szybko, na dziś (bo taka była pilna potrzeba), mojej zasady poznawania Pisma Świętego, a może i poznawania Boga przez Pismo:

Zasady interpretacji Pisma Świetego

#1. Czytam tak jak jest napisane, czyli najpierw próbuję dosłownie, a jak się nie da zrozumieć dosłownie to dopiero potem szukam jakiś alegorii. Oczywiście wcześniej staram się ustalić styl literacki księgi lub tego fragmentu.

#2. Czytam tekst w kontekście, bo każde zdanie, każdy werset jest w jakiejś części (akapicie), ta część w jakiejś księdze zaś każda z ksiąg tworzy spójną wypowiedź Pisma. Do ustalenia kontekstu dobrze jest też wiedzieć kto, do kogo, kiedy i po co pisał. Studiowanie Pisma przypomina nieco układanie puzzla - nie chodzi o zachwycanie się kawałkami ale odczytanie spójnego obrazu całości. Ta analogia do puzzla jest o tyle niedobra, że wszystkie znane mi puzzle mają mniej więcej podobne rozmiary, a w czytaniu Biblii wchodzi się w głąb i w pudełku pojawiają się coraz mniejsze, nie ułożone kawałki podczas gdy te duże są już na miejscu i pasują (np. nauka apostolska).

#3. Czytam aby budować swój światopogląd (swoją wiarę) więc staram się nie wczytywać tego co wiem w Pismo ale na podstawie czytania Pisma stale zmieniać i uzupełniać to co wiem. W procesie czytania muszę się odwoływać do swojej wiedzy, ale jak coś mi nie pasuje to wolę zweryfikować czy to co wiem wiem dobrze, bo może to jakaś teologia jest, teologia czyjaś, nie moja! Przez wiele lat zauważyłem, że wdrożenie tej zasady jest szczególnie trudne.

#4. Czytam w obecności Autora, bo Pismo Święte to księgi, a jak czyta się je w obecności Autora, prosząc Jego o wyjaśnienie to te Pisma zamienia się w Słowo Boże skierowane do mnie. Wiem, że ta zasada będzie trudna do pojęcia dla ludzi, którzy osobistej, bliskiej i intymnej relacji ze Słowem (czyli Panem Jezusem) nie znają ale trudno - i tak ją tu zapiszę, pragnąc aby upamiętali się, Jezusa do swego życia zaprosili i Boga objawiającego się poprzez Pismo poznawali.

#5. Czytam aby poznając Boga i rozumiejąc więcej zmienić się i zastosować.


Jeszcze raz, główne punkty dużymi literami:

#1. Czytam tak jak jest napisane.

#2. Czytam tekst w kontekście.

#3. Czytam aby budować swój światopogląd.

#4. Czytam w obecności Autora.

#5. Czytam aby się zmienić i zastosować.


Jeszcze dopisek:

Często czytanie i interpretacja Pisma ma na celu skontaktowanie się z Panem Bogiem (jako autorem tegoż Pisma) więc może warto przypomnieć sobie z czego składa się proces komunikacji. Ostatnie dwa podprocesy występują po mojej stronie.

Proces komunikacji:

  1. Werbalizacja - ubranie idei, myśli i obrazów w słowa języka;
  2. Wypowiedź - artykulacja lub spisanie słów;
  3. Odbiór przez odbiorcę lub odbiorców - czytanie lub słuchanie;
  4. Interpretacja - nadawanie znaczenia słowom i zdaniom, tworzenie w swoim umyśle odpowiedniego obrazu.

Kategorie: biblia, teologia, _blog, studium biblii


Słowa kluczowe: zasady interpretacji biblii, zasady interpretacji pisma, teologia, hermeneutyka


Pliki


Komentarze: (1)

wojtek, March 25, 2021 17:04 Skomentuj komentarz


Proces komunikacji osób składa się z co najmniej jednego cyklu, który zawiera 4 podprocesy:
1. werbalizacji (myśl zamieniasz w słowa),
2. wypowiadania albo zapisania, czyli słowa zamieniają się w odwzorowanie fizyczne (dźwięk, napisy),
3. odczytanie lub odsłuchanie oraz
4. interpretacja, czyli zbudowanie przez odbiorcę obrazu, myśli, idei ze słów, które odebrał.

Skomentuj notkę
18 grudnia 2017 (poniedziałek), 13:13:13

Obrazy typu: prawo i łaska

Otwieram sobie taką kolekcje pięknych obrazów służących w czasach reformacji do nauczania (katechezy) wierzących. Piękne są.

Idea tych obrazów opisana jest na Wikipiedii tu: https://pl.wikipedia.org/wiki/Prawo_i_Ewangelia 

Możesz znaleźć inne - wystarczy w Google wpisać:

  • prawo i łaska
  • albo z niemiecka: 
  • albo z angielska: Law and Gospel
  • po francusku: Loi et Évangile

Pamiętam, że kiedyś wyjaśniłem ten obraz robiąc prezentacje w PREZI - ale licencja na PREZI się skończyła i nie potrafię ten prezentacji znaleźć. Może zrobię jeszcze raz.


Kategorie: _blog, teologia, teologia / protestantyzm, protestantyzm


Słowa kluczowe: prawo, łaska, prawo i łaska, reformacja, teologia, obrazy, luter, Cranach


Galeria plików multimedialnych


Pliki


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
4 sierpnia 2017 (piątek), 08:30:30

Moje zasady interpretacji Pisma Świętego

Spisane na szybko, na dziś (bo taka była pilna potrzeba), mojej zasady poznawania Pisma Świętego, a może i poznawania Boga przez Pismo:

Zasady interpretacji Pisma Świetego

#1. Czytam tak jak jest napisane, czyli najpierw próbuję dosłownie, a jak się nie da zrozumieć dosłownie to dopiero potem szukam jakiś alegorii. Oczywiście wcześniej staram się ustalić styl literacki księgi lub tego fragmentu.

#2. Czytam tekst w kontekście, bo każde zdanie, każdy werset jest w jakiejś części (akapicie), ta część w jakiejś księdze zaś każda z ksiąg tworzy spójną wypowiedź Pisma. Do ustalenia kontekstu dobrze jest też wiedzieć kto, do kogo, kiedy i po co pisał. Studiowanie Pisma przypomina nieco układanie puzzla - nie chodzi o zachwycanie się kawałkami ale odczytanie spójnego obrazu całości. Ta analogia do puzzla jest o tyle niedobra, że wszystkie znane mi puzzle mają mniej więcej podobne rozmiary, a w czytaniu Biblii wchodzi się w głąb i w pudełku pojawiają się coraz mniejsze, nie ułożone kawałki podczas gdy te duże są już na miejscu i pasują (np. nauka apostolska).

#3. Czytam aby budować swój światopogląd (swoją wiarę) więc staram się nie wczytywać tego co wiem w Pismo ale na podstawie czytania Pisma stale zmieniać i uzupełniać to co wiem. W procesie czytania muszę się odwoływać do swojej wiedzy, ale jak coś mi nie pasuje to wolę zweryfikować czy to co wiem wiem dobrze, bo może to jakaś teologia jest, teologia czyjaś, nie moja! Przez wiele lat zauważyłem, że wdrożenie tej zasady jest szczególnie trudne.

#4. Czytam w obecności Autora, bo Pismo Święte to księgi, a jak czyta się je w obecności Autora, prosząc Jego o wyjaśnienie to te Pisma zamienia się w Słowo Boże skierowane do mnie. Wiem, że ta zasada będzie trudna do pojęcia dla ludzi, którzy osobistej, bliskiej i intymnej relacji ze Słowem (czyli Panem Jezusem) nie znają ale trudno - i tak ją tu zapiszę, pragnąc aby upamiętali się, Jezusa do swego życia zaprosili i Boga objawiającego się poprzez Pismo poznawali.


Jeszcze raz, główne punkty dużymi literami:

#1. Czytam tak jak jest napisane.

#2. Czytam tekst w kontekście.

#3. Czytam aby budować swój światopogląd.

#4. Czytam w obecności Autora.


Jeszcze dopisek:

Często czytanie i interpretacja Pisma ma na celu skontaktowanie się z Panem Bogiem (jako autorem tegoż Pisma) więc może warto przypomnieć sobie z czego składa się proces komunikacji. Ostatnie dwa podprocesy występują po mojej stronie.

Proces komunikacji:

  1. Werbalizacja - ubranie idei, myśli i obrazów w słowa języka;
  2. Wypowiedź - artykulacja lub spisanie słów;
  3. Odbiór przez odbiorcę lub odbiorców - czytanie lub słuchanie;
  4. Interpretacja - nadawanie znaczenia słowom i zdaniom, tworzenie w swoim umyśle odpowiedniego obrazu.

...


Kategorie: biblia, teologia, _blog, studium biblii


Słowa kluczowe: zasady interpretacji biblii, zasady interpretacji pisma, teologia, hermeneutyka


Pliki


Komentarze: (3)

wojtek, August 8, 2017 10:20 Skomentuj komentarz


W liście do mnie pewien katolicki apologeta napisał tak:

(...)

Co do katolickiej zasady interpretacji Pisma Świętego, jest ona bardzo prosta, spójna i otrzymana w Tradycji: w kwestiach spornych autorytetem jest to samo Magisterium, które przedkłada np. kanon Pisma, konsensus Ojców Koscioła, doktorzy oraz teolodzy. Tak więc ostateczną interpretacje Pisma daje Magisterium i Tradycja. (...)

F.M.

wojtek, August 8, 2017 14:09 Skomentuj komentarz


Zasady wg Fabiana (Tajemny plan, sezon 1, odcinek 1, 2h29m30s)

Czytaj właściwy tekst, nie czytaj tekstu zreintrpretowanego ale czytaj i interpretuj. Zwracać uwagę na znaczenia słów bo wiele słów jest pozmieniane. Przykłady słów: zbawienie, pokuta….

Czytaj najpierw dosłownie, dopiero potem w inny sposób. (eizegeza czyli wczytywanie)

Czytaj w kontekście. Upewnij się jaki jest kontekst bliski, a jaki daleki. Kontekst opisuje też kto do kogo, no i jeszcze uwględniaj gatunki literackie.

Doktryna, albo teologia może być budowana na podstawie całego Pisma, na podstawie wszystkich miejsc gdzie o tym o czym jest doktryna jest napisane.

Zawsze czytaj w obecności Pana Jezusa……. Cała Biblia jest objawieniem Boga w Jezusie i tak to czytać.

* * * * * * *

Z jakiegoś forum: http://biblia.webd.pl/forum/viewtopic.php?t=3684

ZASADA 1: NALEŻY CZYTAĆ TO, CO JEST NAPISANE Bardzo proste, prawda? Czasem jednak okazuje się, że zamiast czytać właściwy tekst, usiłujemy doczytać się w nim tego, co chcemy udowodnić [czyli zamiast egzegezy dokonujemy tzw. eisegezy]. 

ZASADA 2: "TEKST BEZ KONTEKSTU JEST PRETEKSTEM" Każdy rozpatrywany tekst należy czytać w jego kontekście, przechodząc od najbliższego [kontekst zdania, akapitu] do coraz szerszych [rozdział, księga, wreszcie całe Słowo Boże]. W ramach kontekstu należy się zastanowić, do kogo jest pisany dany fragment i postawić się na chwilę w sytuacji jego bezpośrednich adresatów [np. Izraela lub Koryntian]. 

ZASADA 3: NAJPIERW ZNACZENIE DOSŁOWNE, DOPIERO POTEM ALEGORIA Należy pamiętać, że Biblia została napisana przez ludzi natchnionych Duchem Świętym do ludzi czytających ją w Duchu Świętym. Nie znaczy to jednak, że mamy ją czytać w sposób mistyczny, numerologiczny, czy jakiś inny - należy ją czytać NORMALNIE. Tak, jakby była listem skierowanym do każdego z nas: rozumiejąc tekst dosłownie, a dopiero wtedy, gdy nie ma on dosłownego sensu, przechodzić na poziom alegorii [przenośni]. 

ZASADA 4: CZYTAJMY TEKSTY PARALELNE Jeśli stoi przed nami problem tematyczny, dobrze jest poszukać w Biblii innych fragmentów mówiących o tym samym [paralelnych, czyli równoległych]. Wtedy możemy uzyskać pełniejszy obraz całości. Pamiętajmy, że nauczanie całej Biblii przypomina nieco układankę [puzzle]: każdy fragment jest na swoim miejscu [wchodzi tam bez wciskania na siłę!] i dopiero wszystkie razem tworzą cudowną jedność, harmonię, wzajemnie się uzupełniając. 


ZASADA 5: WEŹMY POD UWAGĘ RODZAJ LITERATURY Warto wziąć pod uwagę, z jakim rodzajem literatury mamy do czynienia. Poezję [np. Psalmy] czyta się nieco inaczej niż narrację [ewangelie], księgi dydaktyczne [np. Przypowieści Salomona] czy listy lub księgi prorockie. Np. nie powinniśmy wywodzić całych doktryn jedynie na podstawie jednego z pozdrowień zawartych w listach apostolskich [a tak się zdarza!].

wojtek, February 26, 2019 10:07 Skomentuj komentarz


A ja przyjąłem dla siebie inne zasady interpretacji Pisma. W skrócie takie:#1. Czytam tak jak jest napisane.#2. Czytam tekst w kontekście.#3. Czytam aby budować swój światopogląd.#4. Czytam w obecności Autora.

Dłuższe wyjaśnienie jest takie:

#1. Czytam tak jak jest napisane, czyli najpierw próbuję dosłownie, a jak się nie da zrozumieć dosłownie to dopiero potem szukam jakiś alegorii. Oczywiście wcześniej staram się ustalić styl literacki księgi lub tego fragmentu.

#2. Czytam tekst w kontekście, bo każde zdanie, każdy werset jest w jakiejś części (akapicie), ta część w jakiejś księdze zaś każda z ksiąg tworzy spójną wypowiedź Pisma. Do ustalenia kontekstu dobrze jest też wiedzieć kto, do kogo, kiedy i po co pisał. Studiowanie Pisma przypomina nieco układanie puzzla - nie chodzi o zachwycanie się kawałkami ale odczytanie spójnego obrazu całości. Ta analogia do puzzla jest o tyle niedobra, że wszystkie znane mi puzzle mają mniej więcej podobne rozmiary, a w czytaniu Biblii wchodzi się w głąb i w pudełku pojawiają się coraz mniejsze, nie ułożone kawałki podczas gdy te duże są już na miejscu i pasują (np. nauka apostolska).

#3. Czytam aby budować swój światopogląd (swoją wiarę) więc staram się nie wczytywać tego co wiem w Pismo ale na podstawie czytania Pisma stale zmieniać i uzupełniać to co wiem. W procesie czytania muszę się odwoływać do swojej wiedzy, ale jak coś mi nie pasuje to wolę zweryfikować czy to co wiem wiem dobrze, bo może to jakaś teologia jest, teologia czyjaś, nie moja! Przez wiele lat zauważyłem, że wdrożenie tej zasady jest szczególnie trudne.

#4. Czytam w obecności Autora, bo Pismo Święte to księgi, a jak czyta się je w obecności Autora, prosząc Jego o wyjaśnienie to te Pisma zamienia się w Słowo Boże skierowane do mnie. Wiem, że ta zasada będzie trudna do pojęcia dla ludzi, którzy osobistej, bliskiej i intymnej relacji ze Słowem (czyli Panem Jezusem) nie znają ale trudno - i tak ją tu zapiszę, pragnąc aby upamiętali się, Jezusa do swego życia zaprosili i Boga objawiającego się poprzez Pismo poznawali.

Skomentuj notkę
19 maja 2015 (wtorek), 17:54:54

Proces duchowego rozwoju naśladowcy Chrystusa

Dostałem od Bogdana materiał obrazujący "proces duchowego rozwoju naśladowcy Chrystusa". Materiał ten zakłada, że o ile naśladowca Chrystusa się rozwija to rozwija się przechodząc przez takie stany swojego naśladownictwa. Jakie? Proszę.

Stany "naśladowcy":

  1. niewiara,
  2. wiara,
  3. dojrzałość,
  4. służebne przywództwo,
  5. pomnażające uczniostwo.

Tyle o stanach, ale w materiale Bogdana jest też o procesach, które zmieniają stan naśladowcy:

  1. ewangelizacja,
  2. umacnianie,
  3. wyposażanie,
  4. eksportowanie.

Materiał jest lekko graficzny, kolorowy, na kartce A4, w Wordzie… a ja go przerobię na HTML aby był smutniejszy, jak wszystko co produkuję. No to lecimy.

Proces duchowego rozwoju naśladowcy Chrystusa

#1. Niewiara

Jeżeli chodzi o niewierzących to Bogdan wypisuje następujące cechy takiej osoby:

  1. kocha świat i to co świat oferuje,
  2. jest nieświadoma lub bierna wobec kwestii duchowych,
  3. jest egocentryczna, uważa się za ostateczny autorytet,
  4. ufa samej sobie, własnym uczynkom i innym ludziom w kwestii zbawienie, ale nie Bogu.

Jednocześnie zaleca, aby wykonywać nad nią pracę ewangelizacji polegającą na:

  • dzieleniu się Dobrą Nowiną,
  • rozpoznaniu zainteresowania sprawami duchowymi,
  • wyjaśnieniu ewangelii, ewentualnie usunięciu przeszkód, również tych intelektualnych (praca apologety),
  • doprowadź do momentu decyzji dotyczącej Chrystusa i relacji z nim.

Radzi aby jeżeli taka osoba uwierzy i nawróci się otoczyć ją szczególną opieką duszpasterską (co dla ewangelisty jest trudne, bo to bardziej robota pasterza; ewangelista z reguły już goni dalej, ale przecież jest Kościół).

#2. Wiara

Osoba wierząca ma następujące cechy:

  1. Chrystus jest jej Panem (Łk 14:33),
  2. trwa w Słowie Bożym (Jn 8:31), 
  3. odwraca się od grzechu i przynosi owoc (Jn 15:8), 
  4. jest oddana i miłująca Ciało Chrystusowe (Jn 13:34-35).

Ja ze swojego doświadczenia bym dodał, że jeszcze:

  1. Przestaje się lękać o przyszłość gdyż pojawia się u niej żywa nadzieja.

Bogdan sugeruje, że otaczając ją szczególną opieką duszparsterstką należy pomóc jej ukształtować właściwą, biblijną relację:

  • z Bogiem (podejście do Boga, Słowa Bożego, modlitwy),
  • z samym sobą (tożsamość, wartości, priorytety wynikające ze Słowa Bożego),
  • innymi ludźmi, w szczególności ludźmi w Ciele Chrystusa, Kościele - wspólnocie ludzi wierzących oraz z ludźmi ze świata czyli spoza Kościoła.

#3. Dojrzałość

Dojrzałość wymaga czasu, w którym wierzący musi sobie poukładać na nowo relacje, ale też czasu aby się te nowe relacje utrwaliły. Ale nie tylko po czasie od nawrócenia rozpoznaje się osobę dojrzałą, rozpoznaje się również u niej następujące cechy:

  1. wierność – wierność to życie w prawdzie i wola bycia posłusznym Bogu,
  2. dostępność – Bóg i jego sprawy są dla osoby dojrzałej priorytetem,
  3. inicjatywa – osoba dojrzała podejmuje inicjatywy w kierunku Boga i dla Boga w kierunku ludzi,
  4. gotowość do uczenia się – dojrzały chce się uczyć od Boga ale też od innych, których Bóg na drodze stawia,
  5. głód Boga, Bożego Słowa ale też głód dzielenia się i prowadzenia innych do Boga.

Takie cechy wylicza Bogdan sugerując, że dojrzałość wspomaga się poprzez:

  • naukę ewangelizacji i umacniania w wierze innych,
  • wsparcie i przewodzenie dojrzewającym w osobistej służbie,
  • pomoc w zrozumieniu i rozwinięciu własnej wizji na życie i służbę,
  • pomoc w skupieniu się na sercu aby rozpoznać potrzeby związane z charakterem,
  • pomoc w stawaniu się jak Chrystus (priorytety / wartości).

Wszystkie te działania to już normalne zadanie Kościoła w myśl np. Heb 10:24n, to normalne oddziaływanie wierzących na siebie - może więc dojrzałość to po prostu czas potrzebny na normalne, zdrowe funkcjonowanie w Ciele Chrystusowym - w Kościele?

Z czasem osoba dojrzała znajduje sobie swoją niszę i zaczyna w niej przewodzić - staje się przywódcą, albo z angielska liderem!

#4. Przywództwo

Cechy przywódcy:

  1. wiernie demonstruje znaki rozpoznawcze ucznia (opisane powyżej), 
  2. rozwija się w kwestii ewangelizacji, umacniania i wyposażania innych uczniów, 
  3. rozumie i rozwija w sobie charakter Chrystusowy,
  4. podejmuje inicjatywę w ewangelizacji, służeniu i umacnianiu innych,
  5. współdziała dobrze z innymi zaangażowanymi w uczniostwo.

Ponieważ Ciało Chrystusowe jest bytem dynamicznym dobrze jest aby wspólnota takiego przywódcę eksportowała podejmując takie kroki:

  • pomóc jej odkryć własną, wyjątkową rolę w Królestwie Bożym i Kościele Chrystusowym, 
  • pomoc jej stworzyć plan osobistej służby,
  • pomóc stworzyć jej możliwości do służby i zapoznaj ją z innymi osobami zainteresowanymi uczniostwem.

Oczywiście społeczność lokalna może takiego lidera należycie wyposażyć i wyposażać (wspierać) a jak wszystko idzie sprawnie mamy doczynienia z tym, o co chodziło Panu Jezusowi - zmobilizowanym uczniem, który czyni innych ludzi kolejnymi uczniami. Uczniami zmobilizowanymi.

#5. Zmobilizowany uczeń

Przyjrzyjmy się cechom takiego ucznia:

  1. Słowo Boże jest źródłem i podstawą jego/jej działań,
  2. to jak żyje, pracuje i odpoczywa jest zorganizowane wokół Wielkiego Posłannictwa Pana Jezusa,
  3. żyje z mocnym postanowieniem aby we wszystkim naśladować Chrystusa,
  4. jest oddany sprawie duchowego pomnażania się do trzeciego pokolenia i dalej,
  5. ewangelizacja i służenie innym stała się częścią stylu jego życia,
  6. właściwie odnosi się do Ciała Chrystusowego - Kościoła.

I to koniec procesu rozwoju? Nie wiem, ale to jest pan Mistrza, to jest jego wielkie posłannictwo. Uczniowie Jezusa mają (bo tak im nakazał) iść na cały świat i czynić kolejnych uczniów. Tak to jest zapisane w Mt 28:18n i tam jest zapewnienie, że mający wszelką władzę na niebie i ziemi Jezus będzie z nimi. Tego się więc trzymajmy.

 Dodatki

  • Jako lektura obowiązkowa do powyższego materiału mogę polecić takie pozycje:
    • Nikt nie rodzi się uczniem Jezusa, Walter Henrichsen. Do kupienia w Berei w Świętochłowicach.
    • Ewangelizacja wg. planu Mistrza, Robert Coleman. Do kupienia.
  • Rozwój? Zawsze mam problem z definicją tego słowa. Do celów zawodowych rozwój definiuję jako wolnozmienny proces w efekcie którego coś co się rozwija zajmuje więcej miejsca w jakiejś przestrzeni, ale czy taka definicja podchodzi pod rozwój duchowy? Do przemyślenia.
  • Z wersetami 18 i 19 z Mateusza 28 jest pewien problem. W potocznej wiedzy Jezus powiedział: "idźcie i nauczajcie" co niekoniecznie jest prawdą jak się sięgnie do greki. Raczej powinno być "idźcie i czyńcie uczniami (…) idąc, chrzcząc i nauczając". Dobrze oddaje to Biblia Warszawska, przekłady dosłowne i (co mnie zawsze dziwiło) Biblia Tysiąclecia ale tylko w przypisie do tego wersetu, wyjaśniającym to "czyńcie uczniami" a będącym jakby w opozycji do tradycji katolickiej. Porównać można to na Biblii Internetowej (Mt28:28-19).

Reklama

  • http://www.mezczyzna.org.pl - prowadzony przez Bogdana Instytut rozwoju męskości - zacznij od zapisania się na Newsletter a dowiesz się, że chodzi o to, że płeć to kwestia urodzenia, ale stawanie się mężczyzną to już wybór.
  • http://berea.edu.pl - Chrześcijański Ośrodek Edukacyjny - może nie jest tam zbyt bogato, ale za to prawdziwie. Wykłady otwarte w Świętochłowicach i na YouTubie.
  • http://www.odwyk.com - cotygodniowa porcja zmuszacza do myślenia.
  • http://biblia.apologetyka.com/read - wszystkie znaczące przekłady i oryginały Biblii w jednym miejscu sieci.
  • Koniec Reklamy!

Pytania refleksyjne

  • Jeżeli jesteś uczniem Jezusa to czy czynisz uczniów?
  • Jeżeli nie jesteś uczniem Jezusa to masz problem i lepiej czym prędzej nim zostań.
  • Jeżeli jesteś uczniem Jezusa i nie czynisz uczniów to czego ci brakuje aby zacząć czynić?

Obrazek od Bogdana

… ale przekonwertowany z problemami, dwa razy i dwa razy źle.

 


Kategorie: teologia, _blog


Słowa kluczowe: teologia, ewangelizacja, uczeń jezusa, uczniostwo


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
4 stycznia 2006 (środa), 00:05:05

Charles Moor - Podstawy Starego Testamentu

Motto:

Boże pociągi odchodzą na czas.

Opis materiału:

IMG_7329 Przegląd Starego Testamentu - to seria wykładów Charles'a Moore'a na temat ksiąg Starego Testamentu, które zostały wygłoszone w latach 1988-1994 w Dzięgielowie w ramach Rocznego Kursu Biblijnego (RKB). Tłumaczył Andrzej Pilch ze Skoczowa.

Wykłady te nie tylko pogłębiają zrozumienie poszczególnych ksiąg Pisma Świętego, ale też ułatwiają zrozumieć Stary Testament jako całość. Zostały "odkurzone" po kilkunastu latach ze względu na ich szczególną wartość, zarówno duchową jak i poznawczą. Zachowane kasety magnetofonowe z wykładami zostały przegrane do postaci cyfrowej w formacie MP3 (częstotliwość próbkowania - 22050; rozdzielczość 16 bitów; mono). Pliki z nagraniami zostały uporządkowane wg kolejności ksiąg biblijnych, co nie zawsze odpowiada kolejności samych wykładów. Daty poszczególnych wykładów znajdują się w nazwach plików. Księga Wyjścia znalazła się na nagraniach dwukrotnie: z wykładów z 1989r (nie wszystkie nagrania z tego roku się zachowały) i z 1993r. Oba wykłady na tyle się różnią między sobą, tak, że warto je oba przesłuchać. Natomiast z Księgi Rodzaju zachowała się tylko część nagrań - ok. 2 godzin z wykładów z września 1988.

W większości plików udało się uzyskać całkiem dobrą jakość dźwięku. Gorszej jakości są tylko pliki od nr 26 PST do 31 PST, co wynika ze słabej jakości nagrań na kasetach.

Andrzej S. (Gliwice) 

Moje uwagi:

  • Charle's mawiał: "boże pociągi odchodzę na czas", a ja sobie słucham i prasuje. Ten materiał, pochodzący z bardzo, bardzo dawna dalej jest bardzo, bardzo dobry a piszę to w 2006 roku)
  • Pewnie będę musiał to jeszcze uporządkować - na razie to 700MB musi się przepchać z domowego komputera na serwer gdzieś tam.
  • Uwaga - powinienem tu podpiąć player w HTML5 pod każdy plik. Taki player pojawia się na końcu, pod notatką.

Pliki mp3 do ściągnięcia lub posłuchania:

Tytuł wykładu czas pobierz mp3 słuchaj mp3
01 Księga Rodzaju - Stworzenie (cz.1 23.09.88) 25:56 11.87 MB 64kbit/s
02 Księga Rodzaju - Adam i Ewa (cz.2 23.09.88) 24:38 11.28 MB 64kbit/s
03 Księga Rodzaju - Noe (cz.3 23.09.88) 25:58 11.89 MB 64kbit/s
04 Księga Rodzaju - Jakub (cz.4 23.09.88) 26:12 11.99 MB 64kbit/s
05 Księga Wyjścia (cz.1 13.01.89) 37:09 17 MB 64kbit/s
06 Księga Wyjścia (cz.2 13.01.89) 35:55 16.44 MB 64kbit/s
07 Księga Wyjścia (cz.3 13.01.89) 28:06 12.86 MB 64kbit/s
08 Księga Wyjścia (cz.4 13.01.89) 35:49 16.4 MB 64kbit/s
09 Księga Wyjścia (cz.5 14.01.89) 37:09 17.01 MB 64kbit/s
10 Księga Wyjścia (cz.6 14.01.89) 37:17 17.07 MB 64kbit/s
11 Księga Wyjścia (cz.7 14.01.89) 36:37 16.76 MB 64kbit/s
12 Księga Wyjścia (cz.8 14.01.89) 47:09 21.58 MB 64kbit/s
13 Księga Wyjścia (cz.9 14.01.89) 37:19 17.09 MB 64kbit/s
14 Księga Jozuego (cz.1 maj 94) 38:21 17.55 MB 64kbit/s
15 Księga Jozuego (cz.2 maj 94) 34:11 15.65 MB 64kbit/s
16 Księga Jozuego (cz.3 maj 94) 38:19 17.54 MB 64kbit/s
17 Księga Jozuego Sędziów (cz.4 maj 94) 37:19 17.08 MB 64kbit/s
18 Księga Sędziów (cz.5 maj 94) 23:44 10.86 MB 64kbit/s
19 Księga Sędziów (cz.6 maj 94) 26:51 12.29 MB 64kbit/s
20 Księga Rut (cz.7 maj 94) 28:01 12.82 MB 64kbit/s
21 Porównanie Sam Krl Krn (cz.8 maj 94) 26:23 12.07 MB 64kbit/s
22 Porównanie Sam Krl Krn (cz.9 maj 94) 26:23 12.08 MB 64kbit/s
23 Porównanie Sam Krl Krn - pytania (cz.10 maj 94) 31:06 14.24 MB 64kbit/s
24 Księga Samuela cz.1 (14.01.89) 32:56 15.07 MB 64kbit/s
25 Księga Samuela cz.2 (14.01.89) 25:10 11.52 MB 64kbit/s
26 Księga Sam Krl Krn - Dawid (cz.1 1990r) 37:44 17.27 MB 64kbit/s
27 Księga Sam Krl Krn - Dawid (cz.2 1990r) 38:24 17.58 MB 64kbit/s
28 Księga Sam Krl Krn - Dawid (cz.3 1990r) 38:55 17.81 MB 64kbit/s
29 Księga Sam Krl Krn - Dawid (cz.4 1990r) 37:04 16.97 MB 64kbit/s
30 Księga Sam Krl Krn - Salomon (cz.5 1990r) 37:51 17.33 MB 64kbit/s
31 Księga Sam Krl Krn - Salomon (cz.6 1990r) 43:47 20.04 MB 64kbit/s
32 Księga Sam Krl Krn - podział królestwa (cz.7 1990r) 32:20 14.8 MB 64kbit/s
33 Księga Sam Krl Krn - podział królestwa (cz.8 1990r) 27:04 12.39 MB 64kbit/s
34 Księga Sam Krl Krn - Eliasz (cz.9 1990r) 24:16 11.11 MB 64kbit/s
35 Księga Sam Krl Krn - Eliasz (cz.10 1990r) 23:59 10.98 MB 64kbit/s
36 Księga Sam Krl Krn - Eliasz (cz.11 1990r) 39:49 18.22 MB 64kbit/s
37 Księga Sam Krl Krn - Koniec królestwa (cz.12 1990r) 14:09 6.48 MB 64kbit/s
38 Księga Samuela Kronik (cz.1 13.04.91)  38:16 17.52 MB 64kbit/s
39 Księga Samuela Kronik - Podział królestwa (cz.2 13.04.91) 37:29 17.16 MB 64kbit/s
40 Księga Samuela Kronik - Podział królestwa (cz.3 13.04.91) 38:14 17.5 MB 64kbit/s
41 Księga Samuela Kronik - Podział królestwa (cz.4 13.04.91) 29:51 13.66 MB 64kbit/s
42 Księga Estery (cz.5 13.04.91) 37:44 17.27 MB 64kbit/s
43 Księga Estery (cz.6 13.04.91) 12:40 5.8 MB 64kbit/s
44 Ezdrasz Nehemiasz (cz.7 14.04.91) 37:53 17.34 MB 64kbit/s
45 Nehemiasz Malachiasz (cz.8 14.04.91) 39:57 18.29 MB 64kbit/s
d1 Charlie Moore Realnosc życia z Bogiem (nauczanie 14.04.91 30:06 13.78 MB 64kbit/s
d2 Charlie Moore_Kazanie w kościele (1989r) 37:14 [Plik] 15MB  ??

Kategorie: _blog, teologia, teologia/biblia


Słowa kluczowe: Charles Moor, Podstawy Starego Testamentu, biblia, stary testament, teologia


Pliki audio

  • 01 PST Ks Rodz Stworzenie (cz.1_ 23.09.88).mp3

    [pobierz]
  • 02 PST Ks Rodz Adam i Ewa (cz.2_ 23.09.88).mp3

    [pobierz]
  • 03 PST Ks Rodz Noe (cz.3_ 23.09.88).mp3

    [pobierz]
  • 04 PST Ks Rodz Jakub (cz.4_ 23.09.88).mp3

    [pobierz]
  • 05 PST Ks_Wyj (cz.1_13.01.89).mp3

    [pobierz]
  • 06 PST Ks_Wyj (cz.2_13.01.89).mp3

    [pobierz]
  • 07 PST Ks_Wyj (cz.3_13.01.89).mp3

    [pobierz]
  • 08 PST Ks_Wyj (cz.4_13.01.89).mp3

    [pobierz]
  • 09 PST Ks_Wyj (cz.5_14.01.89).mp3

    [pobierz]
  • 10 PST Ks_Wyj (cz.6_14.01.89).mp3

    [pobierz]
  • 11 PST Ks_Wyj (cz.7_14.01.89).mp3

    [pobierz]
  • 12 PST Ks_Wyj (cz.8_14.01.89).mp3

    [pobierz]
  • 13 PST Ks_Wyj (cz.9_14.01.89).mp3

    [pobierz]
  • 14 PST Ks Jozuego (cz.1 maj 94).mp3

    [pobierz]
  • 15 PST Ks Jozuego (cz.2 maj 94).mp3

    [pobierz]
  • 16 PST Ks Jozuego (cz.3 maj 94).mp3

    [pobierz]
  • 17 PST Ks Jozuego_Sedziow (cz.4 maj 94).mp3

    [pobierz]
  • 18 PST Ks _Sedziow (cz.5 maj 94).mp3

    [pobierz]
  • 19 PST Ks _Sedziow (cz.6 maj 94).mp3

    [pobierz]
  • 20 PST Ks _Rut (cz.7 maj 94).mp3

    [pobierz]
  • 21 PST Porownanie Sam_Krol_Krn (cz.8 maj 94).mp3

    [pobierz]
  • 22 PST Porownanie Sam_Krol_Krn (cz.9 maj 94).mp3

    [pobierz]
  • 23 PST Porownanie Sam_Krol_Krn pytania (cz.10 maj 94).mp3

    [pobierz]
  • 24 PST Ks Samuela cz.1 (14.01.89).mp3

    [pobierz]
  • 25 PST Ks Samuela cz.2 (14.01.89).mp3

    [pobierz]
  • 26 PST Ks Sam_Krl_Krn Dawid (cz.1_1990r).mp3

    [pobierz]
  • 27 PST Ks Sam_Krl_Krn Dawid (cz.2_1990r).mp3

    [pobierz]
  • 28 PST Ks Sam_Krl_Krn Dawid (cz.3_1990r).mp3

    [pobierz]
  • 29 PST Ks Sam_Krl_Krn Dawid (cz.4_1990r).mp3

    [pobierz]
  • 30 PST Ks Sam_Krl_Krn Salomon (cz.5_1990r).mp3

    [pobierz]
  • 31 PST Ks Sam_Krl_Krn Salomon (cz.6_1990r).mp3

    [pobierz]
  • 32 PST Ks Sam_Krl_Krn Podzial krolestwa (cz.7_1990r).mp3

    [pobierz]
  • 34 PST Ks Sam_Krl_Krn Eliasz (cz.9_1990r).mp3

    [pobierz]
  • 35 PST Ks Sam_Krl_Krn Eliasz (cz.10_1990r).mp3

    [pobierz]
  • 36 PST Ks Sam_Krl_Krn Eliasz (cz.11_1990r).mp3

    [pobierz]
  • 37 PST Ks Sam_Krl_Krn Koniec krolestw (cz.12_1990r).mp3

    [pobierz]
  • 38 PST Ks Samuela_Kronik (cz.1_13.04.91) Podzial krolestwa.mp3

    [pobierz]
  • 39 PST Ks Samuela_Kronik (cz.2_13.04.91) Podzial krolestwa.mp3

    [pobierz]
  • 40 PST Ks Samuela_Kronik (cz.3_13.04.91) Podzial krolestwa.mp3

    [pobierz]
  • 41 PST Ks Samuela_Kronik (cz.4_13.04.91) Podzial krolestwa.mp3

    [pobierz]
  • 43 PST Ks Estery (cz.6_13.04.91).mp3

    [pobierz]
  • 44 PST Ezdrasz_Nehemiasz (cz.7_14.04.91).mp3

    [pobierz]
  • 45 PST Nehemiasz_Malachiasz (cz.8_14.04.91).mp3

    [pobierz]
  • d1 Charlie Moore Realnosc Zycia z Bogiem (nauczanie 14.04.91.mp3

    [pobierz]
  • l d2 Charlie Moore_Kazanie w kościele (1989r).mp3

    [pobierz]

Komentarze: (1)

smutnyham, September 4, 2007 20:51 Skomentuj komentarz


świetne opracowanie, sam bym sobie wielu spraw nie uświadomił, wszystko mi się rozpadło wiec słucham i próbuję sam zrozumieć to co mi sie przytrafiło
Skomentuj notkę
2 grudnia 2005 (piątek), 13:40:40

Czy Bóg może czynić zło?

Nie może! Dziś, pisząc list na pl.soc.religia po raz kolejny musiałem sobie przeprowadzić taki dowód, oczywiście działający tylko w światopoglądzie teistycznym.

Definicja 1:
Dobro to to co czyni Stwórca. (dokładnie: Dobro to stan rzeczy w którym Bóg chce aby się one znajdowały).
Definicja 2:
Zło to stan rzeczy przeciwny woli i charakterowi Stwórcy.
Twierdzenie:
Stwórca nie może czynić zła.
Dowód:
Stwórca nie może swoją wolą czynić niczego przeciw swojej woli, cnw.

Dopiski:

  1. w oparciu o swiatopoląd teistyczny łatwo przeprowadza się takie dowody.
  2. w panteiźmie nie przeprowadza się żadnych dowodów bo po co.
  3. ateizm nie wprowadza pojęcia Bóg więc nie da się rozważać problemu dobra i zła, a przynajmniej nie w odniesieniu do Boga.
  4. dyskusje z agnostykami to strata czasu.
  5. w innych środowiskach światopoglądowych tego typu rozważań prowadzic nie warto ponieważ wszystkie światopoglądy można sprowadzić do tych powyższych.
  6. ważnym wnioskiem z przedstawionego stwierzenia jest to, że jeżeli ktoś mówi o Bogu iż ten jest zły, niesprawiedliwy, nieuczciwy to (1) nie zna charakteru Boga, (2) sam stawia sie na wysokiej pozycji sugerując, że ma lepszą (silniejszą) etykę, zdolną oceniach osobę Stwórcy.

Kategorie: filozofia, _blog


Słowa kluczowe: filozofia, teologia, Bóg, dobro, Stwórca


Komentarze: (3)

pepegi, December 5, 2005 22:57 Skomentuj komentarz


to zależy, kto definiuje... moje poszukiwania Boga wyglądają trochę inaczej niż Twoje - choć niekoniecznie tak, jak sugerujesz. mam swoje założenia - staram się, żeby ich było jak najmniej, zwłaszcza tych typu "na czubku szpilki mieści się tyle a tyle diabłów", ale mimo wszystko coś mi z tych (ograniczonych zmysłami i małym rozumkiem obserwacji świata) wynika.
"poznasz go po owocach" - myślę, że to zdanie nas po części godzi, bo jedna sprawa to algorytm myślenia i wiara w sprawy objawione, a druga, dalece ważniejsza - przełożenie tego na życie, na relacje z ludźmi i resztą świata. więc... pozostańmy przy swoich poglądach i róbmy swoje.

w34 -> w (pepegi), December 3, 2005 20:37 Skomentuj komentarz


Ad. 1. A niby teologia to nie jest nauka? W czym jest gorsza od materializmu dialektycznego od dawna badanego na "świeckich" uczelniach.

A fizyka? Pewniaki, że "ciało zanurzone w wodzie ..." się skończyły i teraz badając np. teorie kwarkową najpierw musisz w nią uwierzyć a potem albo ją obalisz albo (!) wierzysz dalej, że jest prawdziwa.

Ja nie widzę granicy ponieważ Bóg i rozważania o nim są dla mnie tak samo realne jak rozważania o teorii strun. Choć nie - z Bogiem obcuję codziennie a z fizyką też codziennie ale z tą klasyczną (przyspieszając i hamując samochód), bo ta współczesna jest dla mnie mało zauważalna (choć korzystam z komputera, w której szeroko stosują np. zjawisko tunelowania, itp).

Z "pozorami naukowości" więc przesadziłeś - to jest moje życie a te upływa mi na badaniu, na poznawaniu a więc na nauce.


Ad. 2. Słowa "sprawiedliwość", "dobro", "zło" mają swoje znaczenie a skoro tak, to można powiedzieć kto jest a kto nie jest sprawiedliwy. Punkt 6 napisałem, ponieważ w pewnej dyskusji na pl.soc.religia pojawiają się osoby oceniające Stwórcę, twierdzące, że to zrobił źle a tamto dobrze, że jest sprawiedliwy albo niesprawiedliwy. Problem w tym, że jeżeli Stwórca jest Stwórcą (czego nie udowadniam - tylko stawiam taką teze) to musi być dobry i sprawiedliwy z definicji. Niedobry Bóg nie może istnieć dlatego bo istnieje logika (i co ciekawego logika wcale nie ogranicza Boga).


Ad. 3. A mnie smucą osoby, które twierdzą, że charakteru Boga nie można poznać. Znasz już charakter Twojej żony? Pewnie już tak bo przebywasz z nią, obcujesz, jesteście razem. A z Bogiem to niby nie można? To ON zachęca nas do tego, pociąga, wzywa. ON też przełamuje bariery oddzielające nas od niego - ot, choćby w tym, że posyłając swojego Syna przełamał barierę grzechu.

Twierdzisz, że nie można? A może nigdy nie spróbowałeś? Może chodzić tam gdzie chodzisz bo wszyscy chodzą, bo tak trzeba, tak na wszelki wypadek. Może nigdy do Boga nie powiedziałeś jeszcze "Boże chcę cię poznać". Oczywiście, takie zdanie może mieć dla Ciebie konsekwencje - np. Bóg może chcieć się dać Tobie poznać, może chcieć objawić TOBIE OSOBIŚCIE swój charakter. Jeżeli jednak tak się stanie zapewniam Cię (jako znawca charakteru Boga), że będzie to dla Ciebie dobre. To zdanie nie wymaga dowodu - Bóg jest dobry z definicji :-)

pepegi, December 3, 2005 11:10 Skomentuj komentarz


Hmmm... Zasadniczy wywód i dopisek nr 1 - tu nie znajduję dziur żadnych.
Natomiast pkt 5 i 6 - no litości! rozumiem, że wierzysz i masz doprecyzowane, w co i jak wierzysz. ale nie nadawaj temu pozorów naukowości, ja cię proszę...
skądinąd "nieuczciwy" w odniesieniu do kogoś, kto ustala wszelkie zasady, jest pojęciem nielogicznym. nie można łamać reguł, można tylko modyfikować istniejące, jeśli jest się Bogiem, oczywiście.
"niesprawiedliwy" - pojęcie bez związku, sprawiedliwa jest tylko matematyka, w życiu wszystko jest nierówne.
"zły" - ha, jeśli nie przyjmiemy za pewnik zasad wiary w dobrego Boga, to z powodzienim możemy wysnuć teorię złego Boga, bawiącego się światem, albo Boga "mieszanego", no i jak wykażesz, że tak nie jest?
i zupełnie nie przekonują mnie osoby twierdzące, że znają charakter Boga. uważam to za pychę.
Skomentuj notkę
11 sierpnia 2005 (czwartek), 19:54:54

Wierzący teolog

"Ksiądz to musi być bliżej Boga. A papież? Papież to przecież święty człowiek, jaki mądry, wykształcony. Z mim to Pan Bóg musi się liczyć."

Chcesz być dobrym chrześcijaninem? - na teologie, na księdza, do seminarium, na kurs, do zakonu! PAT-y, KUL-e, ChAT-y, BST i inne Podkowy Leśne czekają aby za niewielką opłatą albo wręcz za darmo uczynić z człowieka teologa, czasem na koniec go ordynować, poświęcić, wyświęcić, mianować czyli zakonserwować (to moja aluzja do pojęcia "życie konsekrowane" która dobrze oddaje rzeczywistość zwaną "życiem konserwowanym").

Ale czy Święty Piotr ukończył PAT? Czy Mojżesz zanim wyprowadził lud Izraela był na kursie Alfa organizowanym przez Strzałe? W zasadzie to tylko rabin Szaweł kończył seminarium Gamaliera a reszta uczyła się o Bogu po prostu chodząc Jego ścieżkami, chodząc za Nim.

* * * * * * *

Pisząc ostatnio pewien list zauważyłem bardzo ważną różnicę między (1) teologiem a (2) uczniem Jezusa (uczeń Jezusa znaczy tyle co chrześcijanin).

Uczeń Jezusa uczy się od Jezusa. On jest jego przewodnikiem, nauczycielem, mistrzem. Uczeń Jezusa podejmuje z nim dialog, mówi do niego i Jego słucha. Uczeń musi słuchać wykładów ale też podejmować ćwiczenia zaś podmiotem takiej nauki będzie życie, świat, relacje, ludzie, zachowania, choć po części też prawda, historia, piękno.

Efektem takiej nauki będzie to, że ktoś kto jest uczniem Jezusa będzie żyjąc w świecie zachowywał się podobnie do tego, jak zachowałby się jego Mistrz. W zasadzie ta zasada jest zawarta w pewnej starej katolickiej pieśni, której refren brzmi "Jezu (...) uczyń serca nasze według serca swego" (starotestamentowe serce bardziej określa to co teraz nazywamy umysłem niż uczuciem).

Teolog uczy się od innych ludzi. Może to szokujące stwierdzenie ale tak właśnie jest. Teolog uczy się o Bogu a więc uczą go teolodzy a efektem takiego procesu nauczania będzie wytworzenie jeszcze jednego teologa, który wie dużo o życiu Boga, o stworzeniu świata, o relacjach Boga z ludźmi ale i o zachowaniach (zarówno Bożych jak i ludzkich). Taki teolog będzie wiedział co Bóg uważa za prawdę, jak działał w historii, jak Bóg określiłby piękno.

Ale czy taki teolog, wiedząc tyle o Bogu będzie mógł powiedzieć, że zna Boga osobiście, że "ujrzał go wzrokiem" ? (Hiob 42.5) Na pewno osobiście pozna innych teologów ale czy osobiście pozna Jezusa?

* * * * * * *

Tak zastanawiam się jaka może być wola Boga względem nauczania teologii. Popularne (i zarazem błędne) tłumaczenie Wielkiego Posłannictwa (Mat 28.18nn) mówi o teologach. Zapisane jest "idźcie więc i nauczajcie" co da się sparafrazować (lekko naginając do mojej tezy) jako "idźcie, czujcie się teologami i nauczajcie, może jako ktoś posłucha i da się nauczyć to też będzie teologiem i jak Wy będzie nauczał". Problemem jednak jest to, że Wielkie Posłannictwo brzmi nieco inaczej. Dokładne tłumaczenie to "idźcie więc i czyńcie uczniów" co znowu sparafrazuję (już nie naginając) do tekstu: "jesteście moimi uczniami i idźcie aby uczynić takich samych ja wy moich uczniów". Celem ucznia Jezusa nie jest nauczać innych o Jezusie - celem ucznia Jezusa jest uczynić z innego człowieka ucznia Jezusa. Celem jest posiadając swoją osobistą, uczniowską relacje z Jezusem sprawić aby inni ludzie też taką własną, uczniowską relacje z Jezusem nawiązali. To powielanie a nie piramida, to równość i (tfu) demokracja a nie hierarchia autorytetów.

Czy zatem należy spalić KUL, zamknąć ChAT, zaprzestać wszelkich kursów? Nie wiem i nie muszę wiedzieć. Mogę jednak uważać, że jeżeli ktoś w swej pracy lub domu przechodzi przez hiobowanie to o Bogu dowie się więcej; jeżeli ktoś przez wiele lat lat pasie z miłością owce to może być lepszym pastorem niż świeżo ordynowany; jeżeli ktoś podąża za Jezusem to o życiu będzie wiedział więcej niż absolwent Sorbony.

Dopiski:

  • Kolega kiedyś powiedział takie wyznanie: "ChAT ukończyłem, wiarę zachowałem" a innym razem "widziałem kiedyś jednego wierzącego teologa". Coś w tym jest.
  • Stale wierzę w płaski Kościół i co gorsza, życie tą moją wiarę utwierdza. A przecież słowo coś mówi o biskupach, apostołach, starszych, nauczycielach, ewangelistach, pasterzach i prorokach. Te ostatnie funkcje określają działania ale te pierwsze dotyczą ewidentnie pozycji. Kościół płaski czy też co najmniej dwuwarstwowy?

Kategorie: życie duchowe, kościół, katolicyzm, _blog


Słowa kluczowe: teologia, teolog, wiara, Jezus, uczeń Jezusa


Komentarze: (6)

w34 -> w.pepegi, August 12, 2005 13:36 Skomentuj komentarz


Piszesz: "Co Bóg chce, tylko Bóg wie. My z tego wiemy tylko tyle, ile On chce, byśmy wiedzieli" ale ja zapewniam Cię, że to bardzo, bardzo wiele.

Problemem nie jest wiedzieć - problemem jest zastosować.

Wystarczy zastosować to co się już wie, bo jak sam zauważyłeś wiemy tyle ile ON chce abyśmy wiedzieli. Przekonany jestem, że to wystarczy.

Sylwia, August 12, 2005 12:48 Skomentuj komentarz


Postaram się dziś odpisać...

pepegi, August 12, 2005 11:21 Skomentuj komentarz


Dlatego też - bez urazy - kręcę nosem na wypowiedzi mianowanych i domorosłych wyjaśniaczy, znawców i rzeczników prasowych Boga. Co Bóg chce, tylko Bóg wie. My z tego wiemy tylko tyle, ile On chce, byśmy wiedzieli.

khan-goor, August 12, 2005 01:53 Skomentuj komentarz


tak jakbyśmy my nie dostali...
trochę co prawda inne od Mojżeszowego, ale zawsze...

esthera, August 11, 2005 20:17 Skomentuj komentarz


Mojżesz nie był na kursie, ale dostał zlecenie od Boga

Lucanus, August 31, 2011 12:07 Skomentuj komentarz


Nie rozumiem, czemu znowu (patrz. artykuł o motywacjach przebaczenia) przeciwstawiamy sobie dwie rzeczywistości: UCZEŃ vs TEOLOG?

W skrócie wg Autora:

UCZEŃ - ten, który ma osobistą relację z Bogiem, DOŚWIADCZA i idzie jako świadek, by dzielić się swoim doświadczeniem, co Autor utożsamia z "czynieniem uczniów".

TEOLOG - ten, który zdobywa WIEDZĘ nt. tego, co Bóg objawił, a także o rozwoju pojmowania tego i interpretowania tego Objawiawienia.

Uczeń to ten "dobry", żyjący (żywy), prawdziwy człowiek.
Teolog to ten "nie-dobry", suchy, oderwany od Źródła teoretyk.

A świat ma się dzielić tylko na UCZNIÓW i TEOLOGÓW.
Biedny Jan Paweł II i Benedykt XVI - bo co tu wybrać - jeden i drugi profesorowie teologii, wybitni wykładowcy i intelektualiści - a do tego wydaje się, że swoim życiem potwierdzają w to, co wierzą i czego nauczali również swoich studentów.

Biedni zwykli-szarzy ludzie, którzy nie tylko, że świadczą, to jeszcze posiadają jakąś usystematyzowaną wiedzę na temat tego, o czym świadczą.
Skomentuj notkę
8 kwietnia 1995 (sobota), 23:49:49

Wielki Piątek i moje na ten temat rozważania ('1995)

Witajcie

Wielki piątek to w wielu kościołach chrześcijańskich dzień szczególny. Uroczyście obchodzona jest pamiątka śmierci Pana Jezusa. W Kościele Katolickim w czasie Wielkiego Postu odprawia się nabożeństwo Drogi Krzyżowej, a przez cały rok katolicy - nawet Ci nie całkiem praktykujący powstrzymują się od spożywania w tym dniu mięsa. Czy jednak przekonanie o śmierci Jezusa w Wielki Piątek ma jakieś uzasadnienie?

Ja osobiście, od początku mojego chrześcijaństwa miałem z tym pewien problem. Nie wiedziałem co zrobić z faktem, że pomiędzy piątkowym wieczorem a niedzielnym porankiem te trzy dni są troszeczkę naciągane. Jakoś nie wystarczało mi tłumaczenie, ze można każdy rozpoczęty dzień traktować za cały. Nie podobała mi się też wypowiedź z Wyznania Wiary mówiąca, że "zmartwychwstał trzeciego dnia" podczas gdy Jezus wyraźnie zapowiadał, że jego ciało będzie w grobie przez trzy dni i trzy noce. Dla Żydów miał być to "Znak Jonasza" i jako taki musiał się wypełnić dokładnie. Dlaczego? Jezus przedstawiał się jako Syn Boży i prorok - a więc słowa, które wypowiadał jako proroctwo musiały się spełnić. Jeżeli się nie spełniły Jezus był prorokiem fałszywym i nie warto się zajmować tym co mówił.

Próbowałem sprawę wyjaśnić szukając w tradycji Żydowskiej. Były tam pewne podstawy do innego, niż tradycyjne rozumienia. Cóż z tego. Gdy właśnie miałem się do tego zabrać, pewna bardzo świadoma swej tradycji Mesjaniczna Żydówka powiedziała mi, że dużo nad tym myślała i ciągle nie wie jak to dokładnie jest.

Ale byłem ostatnio na bardzo ciekawej konferencji prowadzonej przez Dawida Hunt'a. On to podał kilka argumentów za tym, że ukrzyżowanie miało miejsce w czwartek. Po kompilacji tego co powiedział z własnymi przemyśleniami chcę się z Wami tym podzielić. To co czytacie w tej chwili jest moim drugi podejściem do tematu. Od czasu pierwszego trochę się wyjaśniło i uzupełniło, dalej jednak jestem otwarty na dalsze sugestie i uwagi. Dla mnie jeszcze jedna zagadka biblijna została rozwiązana. Mam nadzieje, że i Wam to coś rozjaśni. Na koniec przedstawiam Wam krótką moją refleksje na temat "kto za tym stoi i komu to służy".

Na początku mojej argumentacji przedstawiam kalendarz. Nie zaczynajcie od niego. Miejcie go tylko przed oczami czytając kolejne punkty argumentacji. Wszystkie fragmenty Pisma Świętego pochodzą z Biblii Tysiąclecia.

Kalendarium wydarzeń związanych ze śmiercią Jezusa

 
      Przybycie do Betanii             Ostatnia Wieczerza
      |  Uczta w Betani                |                   Zmartwychwstanie
      |  |       Wjazd do Jerozolimy   |  Ukrzyżowanie     ^
      |  |       |                     |  |                |
      |  |       |                     |  V |<‑‑‑ grób ‑‑‑>|
      V  V       V                     V  + |              |
7  |  8  |  9  |  10 |  11 |  12 |  13 |  14 |  15 |  16 |  17 |  18
cz |  pt |  sb |  nd |  pn |  wt |  śr |  cz |  pt |  sb |  nd |  pn
oooNNooooNNooooNNooooNNooooNNooooNNooooNNooooNNooooNNooooNNooooNNooo
          |     |                       |   | |     |     |
          |     Dzień wyboru baranka    |   | |     |     Pierwsze Plony
          Szabat sobotni                |   | |     Szabat sobotni
                                        |   | Szabat świąteczny (Przaśniki)
                                        |   Wieczerza Paschalna (Sederowa)
                                        Przygotowanie Paschy

Legenda:  na dole kalendarz żydowski
          na górze wydarzenia z życia Jezusa
          ooo ‑ dzień   NN ‑ noc
          | ‑ nowy dzień o zachodzie słońca 

 

Jeżeli kalendarz będzie popsuty przez formatowanie listu, to na końcu zamieszczam drugi, węższy ale mniej czytelny.

* * * * *

Na początek warto dokładnie wyjaśnić jakie to święta obchodzą Izraelici na wiosnę, a więc w czasie nazywanym czasem wielkanocnym. Dokładny ich katalog znajdziemy w Pięcioksięgu Mojżeszowym (dokładniej Kpł 23), gdzie Bóg nakazuje Izraelitom obchodzenie w sposób szczególnych pewnych dni w roku.

Dalej Pan powiedział do Mojżesza: Mów do Izraelitów i powiedz im: Oto czasy święte Pana, na które będziecie wzywać ich zwołaniami świętymi, to są moje czasy święte! (Kpł 23.1n)

O pierwszym wiosennym święcie, czyli Święcie Paschy czytam tak:

W pierwszym miesiącu, czternastego dnia miesiąca, o zmierzchu, jest Pascha dla Pana. (Kpł 23.5)

14 nisan (bo pod tą babilońską nazwą kryje się pierwszy miesiąc) Żydzi przygotowywali się do najważniejszego dla nich święta dlatego często ten dzień nazywany jest też Przygotowaniem. Wieczorem zasiadano do stołu aby w uroczysty sposób w czasie wieczerzy którą dziś nazywa się Sederem, spożywając zabitego wcześniej baranka wspominać dzień, a właściwie noc w czasie której Jahwe wyprowadził ich z niewoli egipskiej.

Następnego dnia zaczynało się tygodniowe Święto Przaśników. Czytam o tym takie słowa:

A piętnastego dnia tego miesiąca jest święto Przaśników dla Pana ‑ przez siedem dni będziecie jedli tylko przaśne chleby. Pierwszego dnia będzie dla was zwołanie święte: nie będziecie wykonywać żadnej pracy. Przez siedem dni będziecie składali w ofierze dla Pana ofiarę spalaną, siódmego dnia będzie święte zwołanie, nie będziecie w tym dniu wykonywać żadnej pracy.(Kpł 23.6‑8)

W czasie tego święta Żydzi spożywają tylko przaśne potrawy co ma swoją szczególną symbolikę. Święto Przaśników przypomina uświęcenie Ludu Bożego po wyprowadzeniu go z Egiptu, który w symbolice biblijnej oznacza grzeszny świat. Warto też wiedzieć, że w języku hebrajskim to samo słowo oznacza "grzech" i "kwas". Stąd właśnie unikanie potraw przyrządzonych z udziałem kwasu ma symbolizować to uświęcenie. Święto to trwa tydzień a jego pierwszy i ostatni dzień jest przez Żydów obchodzony w sposób szczególny. Jak podał Pan w swoim nakazie obowiązuje zakaz wykonywania prac oraz zwoływane jest zgromadzenie ludu.

Trzecim świętem jest Święto Pierwocin. Czytamy o nim takie słowa:

Mów do Izraelitów i powiedz im: Kiedy wejdziecie do ziemi, którą Ja wam dam, i zbierzecie plon, przyniesiecie kapłanowi snop jako pierwociny waszego plonu. On dokona gestu kołysania snopa przed Panem, aby był przez Niego łaskawie przyjęty. Dokona nim gestu kołysania w następnym dniu po szabacie. (Kpł 23.10‑11)

Święto to obchodzone było pierwszego dnia tygodnia, a więc w niedzielę przypadającą w czasie Święta Pierwocin. Tego dnia Izraelici przynosili do świątyni pierwsze, jeszcze niedojrzałe owoce i kłosy zbóż.

Czytając podane poniżej argumenty warto więc pamiętać, że w czasie wielkanocnym Żydzi obchodzili nie jedno, a trzy święta: Paschę, Przaśniki i Pierwociny) przy czym pierwsze miało charakter dnia przygotowania do świąt (wigilii), drugie trwające tydzień miało pierwszy i ostatni dzień obchodzony szczególne, zaś trzecie nie miało stałej daty i przypadało na niedzielę w środku świątecznego tygodnia.

* * * * *

A teraz czas na argumenty. Ich kolejność nie jest istotna gdyż każdy z nich posiada własną silę. Ustawiłem je chronologicznie aby jak najjaśniej oddać bieg tych jakże ważnych dla świata wydarzeń.

1) Jezus jako Żyd nie miał w zwyczaju podróżować w szabat. Jednak w Ewangelii Jana czytamy, że ... 

Na sześć dni przed Paschą Jezus przybył do Betanii, gdzie mieszkał Łazarz, którego Jezus wskrzesił z martwych. (Ew.Jana 12.1)

Gdyby Przygotowanie Paschy (14 nisan) przypadało w piątek to 6 dni wcześniej wypadało by w szabat.

 

2) Wyboru baranka paschalnego dokonywano 10 nisan. Czytamy o tym Księdze Wyjścia:

Powiedzcie całemu zgromadzeniu Izraela tak: Dziesiątego dnia tego miesiąca (nisan) niech się każdy postara o baranka dla rodziny, o baranka dla domu. (Ks.Wyjścia 12.3)

Jezus wiedział, że tego dnia w każdym domu dokonuje się tego wyboru. Ojciec rodziny przeglądał stado i wybierał najładniejszą sztukę. Właśnie dlatego Jezus w szczególny sposób pokazał się ludowi wjeżdżając tego dnia do Jerozolimy jak król to znaczy na osiołku. O tym, że było to w niedzielę 10 nisan możemy wyczytać u Jana.

Na sześć dni przed Paschą Jezus przybył do Betanii, (...). Urządzono tam dla Niego ucztę. (...) Nazajutrz wielki tłum, który przybył na święto, usłyszawszy, że Jezus przybywa do Jerozolimy, wziął gałązki palmowe i wybiegł Mu naprzeciw. Wołali: Hosanna! Błogosławiony, który przychodzi w imię Pańskie oraz Król izraelski! (Ew.Jana 12.1,2,12‑13)

Przybył do Betanii w piątek, uczta była w sobotę, bo właśnie do urządzania uczt służy szabat sobotni a nazajutrz Jezus objawił się ludowi. Dokładnie jak nakazał Mojżesz - na cztery dni przed Przygotowaniem Paschy.

 

3) Zgodnie ze zwyczajem, jak to zapisano w Ks.Wyjscia 12.3-6, przez cztery dni, od 10 do 14 nisan wybrany baranek był pod dokładną obserwacją. Sprawdzano czy aby na pewno się nadaje, czy wszystko jest z nim w porządku. Może dlatego właśnie od niedzieli do środy, przez cztery dni Jezus codziennie pojawiał się publicznie w świątyni. Uważnie się mu przyglądali ale żadnej skazy nie znaleźli o czym czytamy u Mateusza:

Tymczasem arcykapłani i cała Wysoka Rada szukali fałszywego świadectwa przeciw Jezusowi, aby Go zgładzić. Lecz nie znaleźli. (Ew.Mateusza 26.59)

 

4) Osobiście uważam, że Ostatnią Wieczerzę Jezus z Uczniami spożywał w środę. Świadczy o tym wypowiedź Jana dotycząca wyjścia w jej trakcie Judasza:

A po spożyciu kawałka chleba wszedł w niego szatan. Jezus zaś rzekł do niego: Co chcesz czynić, czyń prędzej. Nikt jednak z biesiadników nie rozumiał, dlaczego mu to powiedział. Ponieważ Judasz miał pieczę nad trzosem, niektórzy sądzili, że Jezus powiedział do niego: Zakup, czego nam potrzeba na święto, albo żeby dał coś ubogim. A on po spożyciu kawałka chleba zaraz wyszedł. A była noc. (Ew.Jana 13.27‑30)

Gdyby wieczerza ta odbywała się w czwartek nikt z biesiadników by nie sądził, że Judasz poszedł na zakupy. W czasie Wieczerzy Paschalnej (Sederowej) obowiązywał już szabat świąteczny i nikt niczego by mu nie sprzedał.

 

5) Jezus był bożym barankiem ofiarnym. Potwierdza to zapisane świadectwo Jana Chrzciciela:

Nazajutrz zobaczył Jezusa, nadchodzącego ku niemu, i rzekł: Oto Baranek Boży, który gładzi grzech świata. (Ew.Jana 1.29)

Jako taki, Jezus musiał zostać zabity 14 nisan zgodnie z tym, co zapisał Mojżesz:

Będziecie go strzec aż do czternastego dnia tego miesiąca, a wtedy zabije go całe zgromadzenie Izraela o zmierzchu. (Ks.Wyjścia 12.6)

 

6) Jezus został ukrzyżowany 14 nisan. Dzień ten w tamtym roku wypadł w czwartek. Był to dzień Przygotowania Paschy i jednocześnie przygotowanie do szabatu tak jak to znajdujemy zapisane u Marka:

Pod wieczór już, ponieważ było Przygotowanie, czyli dzień przed szabatem, przyszedł Józef z Arymatei, poważny członek Rady, który również wyczekiwał królestwa Bożego. Śmiało udał się do Piłata i poprosił o ciało Jezusa. (Ew.Marka 15.42‑43)

Nie był to jednak zwykły szabat sobotni, ale szabat pierwszego dnia święta Przaśników. Czytamy o tym w rozdziale Księgi Kapłańskiej opisującej szczegółowo wszystkie Święta Pańskie:

A piętnastego dnia tego miesiąca jest Święto Przaśników dla Pana ‑ przez siedem dni będziecie jedli tylko przaśne chleby. Pierwszego dnia będzie dla was zwołanie święte: nie będziecie wykonywać żadnej pracy. (Ks.Kapłańska 23.6‑7)

Słowo szabat nie oznacza tylko, jak się powszechnie uważa, siódmego dnia tygodnia ‑ soboty, ale znaczy też tyle co "bezruch" czy "niedziałanie". Szabat był więc obchodzony co sobotę, ale były też szabaty świąteczne. O tym, że szabat ten był szabatem świątecznym czytamy też u Jana:

Ponieważ był to dzień Przygotowania, aby zatem ciała nie pozostawały na krzyżu w szabat ‑ ów bowiem dzień szabatu był wielkim świętem ‑ Żydzi prosili Piłata, aby ukrzyżowanym połamano golenie i usunięto ich ciała. (J 19.31)

O innych szabatach nie przypadających w sobotę możemy przeczytać na przykład przy okazji opisu pozostałych Świąt Pańskich. O Dniu Przebłagania (Jom Kippur) czytamy tak:

Dziesiątego dnia siódmego miesiąca jest Dzień Przebładania (...) Będzie to dla was uroczysty szabat. Będziecie pościli. Dziewiątego dnia miesiąca, wieczorem, to jest od wieczora do wieczora, będziecie obchodzić wasz szabat. (Kpł 23.27‑32)

Brak czasu przez tym szabatem świątecznym był zapewne przyczyną, dla której ciało nie zostało należycie złożone do grobu. Następnego dnia, 16 nisan przypadał szabat zwykły co doprowadziło do tego, że kobiety udały się do grobu dopiero w niedziele 17 nisan. Niestety ‑ za późno. Ciała tam już nie było gdyż Jezus zmartwychwstał. Alleluja!

 

7) O tym, że przygotowanie jest dniem przed szabatem czytamy też u Marka:

Pod wieczór już, ponieważ było Przygotowanie, czyli dzień przed szabatem, (Mk 15.42)

W tym miejscu Marek zaznaczył, że przygotowanie jest dniem przed szabatem. Nie może mu jednak chodzić o sobotę a o szabat świąteczny, ponieważ jak wiadomo Przygotowanie jest świętem, które ma stałą datę 14 nisan i dlatego nie zawsze przypada w piątek.

 

8) Jezus zapowiedział, że po swojej śmierci przez trzy dni i trzy noce jego ciało spoczywać będzie w grobie. Czytamy o tym w Mateusza:

Lecz On im odpowiedział: Plemię przewrotne i wiarołomne żąda znaku, ale żaden znak nie będzie mu dany, prócz znaku proroka Jonasza. Albowiem jak Jonasz był trzy dni i trzy noce we wnętrznościach wielkiej ryby, tak Syn Człowieczy będzie trzy dni i trzy noce w łonie ziemi. (Ew.Mateusza 12.39‑40)

Jeżeli ukrzyżowanie mało by być dokonane w piątek to brakować będzie jednej nocy. Jeżeli jednak ukrzyżowanie przypadnie na czwartek to wątpliwe tłumaczenie że liczy się tu każdy zaczęty dzień nie będzie konieczne. Można by zmienić w Wyznaniu Wiary z "trzeciego dnia zmartwychwstał" na "po trzech dniach zmartwychwstał jak wcześniej zapowiedział". Ale od zmieniania Wyznania Wiary są inni. Uważam, że szczególnie ten argument ma swoją siłę.

 

9) Jezus był pierwszym który zmartwychwstał, a zmartwychwstanie dokonane w święto Pierwszych Plonów miało swoją szczególną wymowę. Święto to nie miało stałej daty i przypadało pierwszego dnia tygodnia, czyli w niedzielę, w czasie tygodniowego Święta Przaśników. Dokładnie czytamy o tym we wspomnianym rozdziale Księgi Kapłańskiej:

Mów do Izraelitów i powiedz im: Kiedy wejdziecie do ziemi, którą Ja wam dam, i zbierzecie plon, przyniesiecie kapłanowi snop jako pierwociny waszego plonu. On dokona gestu kołysania snopa przed Panem, aby był przez Niego łaskawie przyjęty. Dokona nim gestu kołysania w następnym dniu po szabacie. (Ks.Kapłańska 23.10‑11)

O tym, że Jezus zmartwychwstał tego właśnie dnia czytamy na przykład:

Po upływie szabatu, o świcie pierwszego dnia tygodnia przyszła Maria Magdalena i druga Maria obejrzeć grób. A oto powstało wielkie trzęsienie ziemi. Albowiem anioł Pański zstąpił z nieba, podszedł, odsunął kamień i usiadł na nim. Postać jego jaśniała jak błyskawica, a szaty jego były białe jak śnieg. Ze strachu przed nim zadrżeli strażnicy i stali się jakby umarli. Anioł zaś przemówił do niewiast: Wy się nie bójcie! Gdyż wiem, że szukacie Jezusa Ukrzyżowanego. (Ew.Mateusza 28.1‑5)

 

10) Uczniowie idący w niedzielę (patrz Łk 24.1;13) do Emaus powiedzieli Jezusowi, który im się objawił, że jego śmierć miała miejsce ... I tu jest problem w tłumaczeniach. Ale po kolei.

Zapytał ich: Cóż takiego? Odpowiedzieli Mu: To, co się stało z Jezusem  (...) którego arcykapłani i nasi przywódcy wydali na śmierć i ukrzyżowali (...) Tak, a po tym wszystkim dziś już trzeci dzień, jak się to stało. (Ew.Łukasza 24.19‑21)

Tak oddaje to Biblia Tysiąclecia. A w oryginale mamy tu: "trzeci ten dzień upływa od kiedy stało się to". Po mojemu, jeżeli jest niedziela to można określić to tak:

            - coś w sobotę było "wczoraj"

            - coś w piątek to "przedwczoraj" albo "dwa dni temu"

            - coś w czwartek to "trzy dni temu"

Pozostawiam Wam do przemyślenia czy greckie "trzeci ten dzień upływa od kiedy stało się to" zapisane przez Łukasza jest tym samym co nasze "trzy dni temu".

 

11) Są jednak miejsca w Biblii mówiące o tym, że Jezus trzeciego dnia zmartwychwstał (podobnie Nicejskie Wyznanie Wiary). Jest tak na przykład u Świętego Pawła:

Przekazałem wam na początku to, co przejąłem; że Chrystus umarł ‑ zgodnie z Pismem ‑ za nasze grzechy, że został pogrzebany, że zmartwychwstał trzeciego dnia, zgodnie z Pismem; (1 list do Koryntian 15.3‑4)

Ale czy czasem nie można tego rozumieć w ten sposób:

            czwartek: Przygotowanie Paschy, ukrzyżowanie Jezusa

            pierwszy dzień: piątek, szabat Świąteczny, pierwszy dzień Przaśników

            drugi dzień: sobota, szabat sobotni

            trzeci dzień: niedziela, Święto Pierwocin, zmartwychwstanie Jezusa.

 

* * * * *

No dobrze. To było argumenty "za" ale czy jest coś "przeciw" ? Otóż znalazłem w Ewangeliach kilka wersetów nie pasujących do tej, ani nawet do tradycyjnej koncepcji. Otóż są to takie zdania z którymi czasem nie wiadomo co zrobić. Ale po kolei. Na początku znalazłem u Łukasza taką wypowiedź:

Nadchodziła uroczystość Przaśników, tak zwana Pascha. (Łk 22.1)

I z tym w zasadzie można się rozprawić prosto. Łukasz jako poganin nie za bardzo czuł na czym polegały święta obchodzone przez Żydów. Jest to co prawda sprzeczne z opinią jaką mamy o Łukaszu - doskonałym obserwatorze i historyku, ale cóż. Mógł się w tym wypadku pomylić. Nie da się jednak takiego naciąganego tłumaczenia zastosować w przypadku pozostałych ewangelistów. A u wszystkich synoptyków pojawia się jedno, bardzo podobnie brzmiące zdanie:

W pierwszy dzień Przaśników, kiedy ofiarowywano Paschę, zapytali Jezusa Jego uczniowie: Gdzie chcesz, abyśmy poszli poczynić przygotowania, żebyś mógł spożyć Paschę? (Mk 14.12)

Tak nadszedł dzień Przaśników, w którym należało ofiarować Paschę. Jezus posłał Piotra i Jana z poleceniem: Idźcie i przygotujcie nam Paschę, byśmy mogli ją spożyć. (Łk 22.7‑8)

W pierwszy dzień Przaśników przystąpili do Jezusa uczniowie i zapytali Go: Gdzie chcesz, żebyśmy Ci przygotowali Paschę do spożycia? (Mt 26.17)

Wypowiedzi te kontrastują z założeniami świąt podanymi u Mojżesza. Pierwszy dzień Przaśników przed Paschą? No cóż. Nad rozwiązanie tej zagadki będę musiał jeszcze popracować.

* * * * *

Ale czy to wszystko jest ważne? Czy w ogóle warto brać się za takie dociekania? Może lepiej nie spierać się o to i niech każdy zostanie przy swoim? Otóż ja osobiście uważam, że warto. Warto bo widzę dwa zastosowania dla moich twierdzeń.

Po pierwsze, powyższe rozważanie przekonuje mnie, po raz kolejny o spójności i poprawność Biblii. Paweł pisał: "wiem, komu zawierzyłem" ale on w okolicach Damaszku spotkał zmartwychwstałego Pana. Ja muszę zawierzyć Pismu, a pismo co nie trzyma się kupy nie warte jest takiego zawierzenia. Dzięki tym rozważaniom pogłębiła się więc moja wiara, że inne pozorne niespójności i sprzeczności przez dokładne studiowanie Pisma Świętego też dadzą się wyjaśnić.

Drugie zastosowanie jest testem, papierkiem lakmusowym informujący mnie na ile jestem otwarty na prawdę spisaną w Biblii, a na ile będę się upierać przy swoich tradycyjnych wierzeniach. Jakże często jest tak, że te tradycje wierzenia nie posiadają żadnej bądź posiadającą wątpliwą, niebiblijną argumentację. Ja chcę aby w moim życiu Pismo Święte było "ostatecznym autorytetem w dziedzinie nauki i moralności". Nie mogę więc "wczytywać" w nie czegoś, co nie zostało tam wpisane przez natchnionych Duchem Świętym autorów.

 

                                                                                  Gliwice, dnia 8 kwietnia 1995

                                                                                  Wojtek Apel

                                                                                  2:484/3.1@FidoNet

                                                                                  wojtek@pik-net.pl

 

* * * * *

PS: zamieszczam drugą wersje kalendarza dającą się wydrukować w 60 znakach:

 

Kalendarium wydarzeń związanych ze śmiercią Jezusa(wąski)

 
Przybycie do Betanii        Ostatnia Wieczerza
|                           |                Zmartwychwstanie
|        Wjazd do Jerozol.  | Ukrzyżowanie   ^
|        |                  | |              |
|        |                  | V |<‑‑ grób ‑‑>|
V        V                  V + |            |
 8 |  9 |  10|  11|  12|  13|  14|  15|  16|  17|  18
 p |  s |  n |  p |  w |  ś |  c |  p |  s |  n |  p
oooNNoooNNoooNNoooNNoooNNoooNNoooNNoooNNoooNNoooNNoo
    |    |                   |  | |    |    |
    |    dzień wyboru baranka|  | |    |    Pierwsze Plony
    szabat                   |  | |    szabat sobotni
                             |  | szabat świąteczny-Przaśniki
                             |  Wieczerza Paschalna (Sederowa)
                             Przygotowanie Paschy

Legenda:  na dole kalendarz żydowski
          na górze wydarzenia z życia Jezusa
          ooo ‑ dzień   NN ‑ noc
          | ‑ nowy dzień o zachodzie

Kategorie: apologetyka, biblia, _blog


Słowa kluczowe: teologia, wielki piątek, ukrzyżowanie, pesach, pascha, zmartwychwstanie


Pliki


Komentarze: (1)

wojtek, December 20, 2017 22:25 Skomentuj komentarz


A teraz napiszę to sobie najkrócej jak potrafię. W przezentowanej przeze mnie koncepcji kluczowe jest to:
- 14 nisan, w dzień przygotowania Pana Jezusa ukrzyżowano, bo wtedy zabijało się baranka paschalnego (Kpł 23)
- 15 był szabat świąteczny - pierwszy dzień święta przaśników zawsze jest szabatem (patrz Kpl 23)
- 16 był szabat sobotni - bo wypadła sobota - i dlatego to było "wielkie święto" (patrz co mówi ewangelia)
- 17 nisan, w niedzielę Pan Jezus zmartwychwstał, bo pierwszy dzień po szabacie w trakcie święta przaśników to święto pierwszych owoców - a Pan Jezus jest pierwszym zmartwychwstałem (patrz: 1Kor 15)

Z powyższego wynika, że 14 nisan przypadło w czwartek.

I koniec.

Skomentuj notkę

Disclaimers :-) bo w stopce coś wyglądającego mądrze można napisać. Wszystkie powyższe notatki są moim © wymysłem i jako takie związane są ze mną. Ale są też materiały obce, które tu przechowuję lub cytuje ze względu na ich dobrą jakość, na inspiracje, bądź ilustracje prezentowanego lub omawianego tematu. Jeżeli coś narusza czyjeś prawa - proszę o sygnał abym mógł czym prędzej naprawić błąd i naruszeń zaniechać.