Słowo kluczowe: tradycja


19 listopada 2019 (wtorek), 22:19:19

Autorytet kościoła rzymskiego i autorytet Pisma

Przydatna notatka, ale są w plikach obrazki, prezentacja i PDF. Zaobserwowane dość dawno, narysowane ponad rok temu, ale jakoś nie opublikowane, więc mi tego brakowało kilka razy. Mocno niedoskonałe ale wrzucam. I jest!

Autorytet 
kościoła rzymskiego i autorytet Pisma

Materiały do dyskusji z katolikami na temat autorytetu,
który pomaga nam dojść do prawdy o Bogu i człowieku.

Definicje:

Autorytet - osoba lub instytucja, która pomagając nam poznać i opisać świat a nawet wszechświat pomaga stworzyć nam własny światopogląd.

Urząd Nauczycielski Kościoła, wg teologii rzymskokatolickiej władza autorytatywnego nauczania prawd wiary, przysługująca kolegium biskupów, z papieżem jako głową, a indywidualnie biskupom pozostającym w jedności z papieżem.

Podejście kościoła rzymskokatolickiego

Cytaty z Katechizmu kościoła rzymskokatolickiego (KKK)

KKK 85. Zadanie interpretacji Słowa Bożego, spisanego czy przekazanego przez Tradycję, zostało powierzone przez Jezusa tylko Urzędowi Nauczycielskiemu Kościoła, to znaczy biskupom w komunii z następcą Piotra, Biskupem Rzymu.

KKK 86. Urząd Nauczycielski nie jest ponad słowem Bożym, lecz jemu służy, nauczając jedynie tego, co zostało przekazane. Z rozkazu Bożego i przy pomocy Ducha Świętego pobożnie słucha on słowa Bożego, święcie go strzeże i wiernie wykłada. I wszystko, co z tego jednego depozytu wiary czerpie, podaje do wierzenia jako objawione przez Boga.

KKK 87. Chrystusa powiedział do Apostołów: "Kto was słucha, Mnie słucha", więc wierni z uległością przyjmują nauczanie i wskazania, które są im przekazywane w różnych formach przez ich pasterzy.

urzad1

Podejście uczniów Jezusa

Pismo Święte czytane w obecności Autora staje się dla czytelnika Słowem Bożym.

pismo1

Metodologia poszukiwacza prawdy

metoda

 


Dopisek z marca 2020:


Kategorie: _blog, filozofia, moja teologia, biblia / katolicyzm


Słowa kluczowe: krk, urząd nauczycielski, biblia, autorytet, tradycja


Pliki


Komentarze: (2)

hammoleket, November 21, 2019 15:54 Skomentuj komentarz


Polecam wyklady na youtube  Rogera Ouklanda .Tytuly,,,,,Inny Jezus , Droga do Rzymu...Warto posluchac sa swietne otwieraja oczy pomagaja zrozumiec  czym tak naprawde jest kosciol katolicki. Pozdrawiam wszystkich  milujacych Pana Jezusa Chrystusa 

wojtek, November 26, 2019 20:05 Skomentuj komentarz


Tak. Zaiste świetny jest ten wykład. Warto zobaczyć do póki jest:
YT -> Inny Jezus_Roger Oakland https://youtu.be/XcYUVJpQS9A 

Skomentuj notkę
5 kwietnia 2015 (niedziela), 11:58:58

Kwestia autorytetu, czyli dlaczego nie można dogadać się z katolikami

Moim problemem w porozumieniu się w katolikami jest autorytet. Dla katolika Słowo Boże to coś, co pochodzi od Nauczycielskiego Urzędu Kościoła, który czerpiąc z Pisma Świętego i Tradycji (użyłem dużego "T") podaje do wierzenia to, w co katolik wierzyć powinien. Dla katolika autorytetem jest kościół, a dokładnie jego mundurowi funkcjonariusze.

Ja zakosztowawszy tego (wszak katolikiem byłem) i mam od pewnego czasu inne podejście. Dla mnie Słowem Bożym są słowa Pisma Świętego czytane w obecności autora. Mogę poprzez obcowanie z nim zmieniać swoje myślenie aby nie pochodziło z tego świata, ale było spójne z charakterem Boga przez Boga objawionym.

Różnica w autorytecie a przez to problemem w porozumieniu się. Niby wartości takie same a jednak nie. Niby podobna dogmatyka (wiele się zgadza) ale wnioski z niej są inne. A praktyka czy kult to już pochodna wierzeń, więc tu rozjazdy są jeszcze większe choć w naszej liberalnej kulturze mniej dla życia istotne. No i różnica w autorytecie, więc trudność w odwołaniu się do źródeł i wspólnym szukaniu Prawdy.

Problemem jest autorytet.

Autorytet Pisma

Autorytet kościoła

urzad1


Skoro Pismo Święte jest tak ważne, to będę prawdy biblijne przedkładał nad piękne wypowiedzi mądrych ludzi, którzy ubrani w specjalne ciuchy, w autorytecie tego świata (no bo kto w Polsce powie coś błędach w nauczaniu JP2) mówią z wysokich ambon i telewizorów mądrości ludzkie. Będę też w częstym sporze z katolikami, którzy wierzą w co wierzą bo tak wierzą, przy czym to co napisałem o Urzędzie Nauczycielskim Kościoła to tylko teoria jest, bo o prawdziwej nauce Kościoła Rzymsko-Katolickiego to ja mogę sobie tylko w kilkoma tradycjonalistami pogadać, co traktując tą naukę poważnie coś o niej wiedzą. Większość katolików nie ma o tym pojęcia, więc praktykują co chcą, a księży i kościelnych nauczycieli używają tylko jako podparcie do swoich praktyk, bo przecież ci też tak czynią.


Dopisek:

Od kilku dni, w Dwójce, koło 6.20 rano puszczają krótkie przemyślenia ks. Oszajcy. Pięknie mówi, ale ze Słowem Bożym nie ma to nic wspólnego - po prostu humanizm, samozbawienie i ludzka religia. Załamka przygotowana przez Redakcję programów katolickich Polskiego Radia.

Dopisek z marca 2020:

Zachowuję sobie list do Piotra B. z Wawy. Są w nim nieco poprawione obrazki, których źródła znajdują się ciągle w prezentacji "Obrazki do WikiSłów" ale może czas je z tego pliku wyodrębnić do osobnego. List Piotra jest w PDF w notce pt. Autorytet, gdzie jest więcej plików roboczych i w niej będę nad tematem pracował: Autorytet z 19 listopad 2019

 

 

 


Kategorie: katolicyzm, _blog, biblia / katolicyzm


Słowa kluczowe: katolicym, pismo święte, autorytet, tradycja


Komentarze: (1)

wojtek, July 22, 2018 23:00 Skomentuj komentarz


PJO na fejsie mi napisał.....

AUTORYTET. Wokoło autorytetu powstało kilka groźnych zabobonów. Aby zrozumieć ich przewrotność, wypada przede wszystkim wyjaśnić znaczenie nazwy autorytet. Mówimy, że jeden człowiek jest autorytetem dla drugiego w pewnej dziedzinie dokładanie wtedy, kiedy wszystko, co należy do tej dziedziny i zostało przez pierwszego podane z naciskiem do wiadomości drugiego (np. w postaci nauki, rozkazu itp.) zostaje przyjęte, uznane przez tego ostatniego. Istnieją dwa rodzaje autorytetu: autorytet znawcy, specjalisty, nazywany uczenie “epistemicznym” i autorytet przełożonego, szefa, zwany autorytetem deontycznym. W pierwszym wypadku ktoś jest dla mnie autorytetem wtedy i tylko wtedy, kiedy mam przekonanie, że daną dziedzinę zna lepiej ode mnie i że mówi prawdę. Einstein jest np. autorytetem epistemicznym w fizyce dla mnie, nauczyciel w szkole autorytetem epistemicznym w geografii dla uczniów tej szkoły itd. Autorytetem deontycznym jest natomiast dla mnie ktoś dokładnie wtedy, kiedy jestem przekonany, że nie mogę osiągnąć celu, do którego dążę, inaczej, niż wykonując jego rozkazy. Majster jest autorytetem deontycznym dla robotników w warsztacie, dowódca oddziału dla żołnierzy itd. Autorytet deontyczny rozpada się dalej na autorytet sankcji (gdzie autorytet ma inny cel niż ja, ale słucham jego rozkazów z obawy kary) i autorytet solidarności (gdzie obaj mamy ten sam cel jak np. marynarze mają ten sam cel co kapitan statku w niebezpieczeństwie).

1. Pierwszym zabobonem odnoszącym się do autorytetu jest mniemanie, że autorytet sprzeciwia się rozumowi. W rzeczywistości posłuch autorytetowi jest często postawą nader rozsądną, zgodną z rozumem. Kiedy np. matka mówi dziecku, że istnieje wielkie miasto zwane “Warszawą”, dziecko postępuje najzupełniej rozumnie, kiedy to uznaje za prawdę. Podobnie pilot postępuje rozumnie, kiedy wierzy meteorologowi, pouczającemu go, że w tej chwili jest w Warszawie wysokie ciśnienie i wiatr z zachodu, 15 węzłów jako że wiedza autorytetu jest w obu wypadkach większa niż wiedza dziecka, względnie pilota. Co więcej, autorytetu używamy nawet w nauce. Aby się o tym przekonać wystarczy zwrócić uwagę na obszerne biblioteki stojące w każdym instytucie naukowym. Książki w tych bibliotekach zawierają najczęściej referaty wyników naukowych osiągniętych przez innych naukowców a więc wypowiedzi autorytetów epistemicznych. Podobnie bywa, że posłuch autorytetowi, np. kapitana statku, jest postawą najzupełniej rozsądną. Twierdzenie, że istnieje zawsze i wszędzie przeciwieństwo między autorytetem a rozumem jest zabobonem.

2. Drugi zabobon związany z autorytetem to przekonanie, że istnieją autorytety, że tak powiem, powszechne, to jest ludzie, którzy są autorytetami we wszystkich dziedzinach. Tak oczywiście nie jest, każdy człowiek jest najwyżej autorytetem w jakiejś określonej dziedzinie, albo paru dziedzinach, ale nigdy we wszystkich. Einstein na przykład był niewątpliwie autorytetem w dziedzinie fizyki, ale bynajmniej nie w dziedzinie moralności, polityki albo religii. Niestety uznawanie takich powszechnych autorytetów jest zabobonem bardzo rozpowszechnionym. Kiedy na przykład grono profesorów uniwersyteckich podpisuje zbiorowo manifest polityczny, zakłada się, że czytelnicy będą ich uważali za autorytety w dziedzinie polityki, którymi oni oczywiście nic są, a więc coś w rodzaju uznania autorytetu powszechnego uczonych. Bo ci profesorowie są zapewne autorytetami w dziedzinie rewolucji francuskiej, ceramiki chińskiej albo rachunku prawdopodobieństwa, ale nie w dziedzinie polityki i nadużywają przez takie oświadczenie swojego autorytetu.

3. Trzecim szczególnie szkodliwym zabobonem jest tutaj pomieszanie autorytetu deontycznego (szefa) z autorytetem epistemicznym (znawcy). Wielu ludzi mniema, że kto ma władzę, a więc jest autorytetem deontycznym, jest tym samym autorytetem epistemicznym i może pouczać podwładnych, np. o astronomii. Piszący te słowa był kiedyś świadkiem “wykładu” wygłoszonego przez wyższego oficera i ignoranta w tejże astronomii, a to wobec oddziału, w którym był strzelec, docent astronomii. Ofiarą tego zabobonu padają nieraz nawet ludzie wybitni, tak np. św. Ignacy Loyola, założyciel zakonu jezuitów, w słynnym liście do ojców portugalskich, w którym domaga się od nich, by “poddawali swój rozum przełożonemu”, a więc autorytetowi czysto deontycznemu.

Obacz: guru, intelektualista, racjonalizm, rozum.
---
o. J. M Bocheński OP, Sto zabobonów

Skomentuj notkę
28 marca 2005 (poniedziałek), 14:17:17

Życzenia wielkanocne

1. Inspiracja

Oprócz całego pęczka innych, podobnych dostałem też takiego eSeMeSa. Jego wysoka jakość jest dobrą syntezą tego co otrzymałem:

Kolorowych jajeczek,
wacianych owieczek,
rozkicanych zajączków,
pyszności w koszyczku.
A przede wszystkim
udanego uciekania
w dniu wielkiego lania.
(autor mi znany)

2. Życzenia

W szczycie nie nadążam kasować, bo przecież moja wizytówka znajduje się w wielu komórkach, a jak ktoś już wpisze jakieś życzenia to dlaczego ma nie nacisnąć send i mi ich nie wysłać.

Dostaje więc życzenia za życzeniami i tylko muszę zastanowić się, czy osoba wysyłająca mi te życzenia rzeczywiście dobrze mi życzy. Znaczy się jestem przekonany, że uważa iż to co robi jest to dobre - wszak co złego jest w "zdrowych i wesołych" ale czy rzeczywiście Bogu, który ustanawiał święte czasy, zarówno ten raz na 7 dni jak i te pozostałe w roku chodziło o to aby było zdrowo i wesoło?

A osobom zaglądającym w moją pisaninę, czy to przypadkiem czy też systematycznie życzę...

Błogosławieństwa Wszechmocnego Boga
płynącego dla nas, ludzi
ze śmierci i zmartwychwstania
Jezusa Mesjasza.

A jak by ktoś chciał to mogę mu jeszcze pożyczyć jakiś film na DVD albo jakąś książkę.

3. Podnoszenie jakości życia poprzez jego ułatwienie (strategia lizbońska)

Ale operatorzy GSM się obłowią na tych świątecznych SMSach! Bo teraz to się już nie wysyła kartek, tylko SMSy i maile. Dużo łatwiej przecież wysłać SMS-a niż: (1) kupić kartkę, (2) kupić znaczek, (3) wypisać kartkę (dla każdego osobno - nie można hurtem), (4) nakleić znaczek, (5) wrzucić do skrzynki efekt swojej pracy.

I niech ktoś powie, że strategia lizbońska nie jest realizowana.


Kategorie: poezja, Wielkanoc, katolicyzm, _blog


Słowa kluczowe: życzenia, Wielkanoc, tradycja, katolicyzm, strategia lizbońska, GSM, SMS


Komentarze: (3)

wings, March 29, 2005 06:01 Skomentuj komentarz


* dziękuję i wzajemnie (choć już właściwie po... )

* w myśl wierszyka... jak uciekałeś w dniu wielkiego lania ???

* policz koszt wysłania kartki a koszt wysłania sms-a...no bo kto teraz myśli co przyjemniejsze ???

* Pozdrawiam !

lilienn, March 29, 2005 00:34 Skomentuj komentarz


dziękuję


wzajemnie- z pełnym zrozumieniem swoich słów:)


a ksiażkę to ja mimo wszystko chce pozyczyc:P


masz jakieś ciekawe???

manila, March 24, 2007 17:36 Skomentuj komentarz


Ja właśnie też poszukuję jakichś bardziej normalnych i tradycyjnych życzeń.Raczej trudno takie znaleźć.Same waciane owieczki i rozkicane zajączki.Nie o to chyba chodzi w te święta. Pozdrawiam osoby które widzą w nich głębszy sens.
Skomentuj notkę
14 grudnia 2003 (niedziela), 00:10:10

Stowarzyszenie Umarłych Poetów (z cyklu: to lubię)

O filmie:

Wydaje mi się, że w tym filmie pokazano konflikt wartości, który wcale konfliktem być nie musi. Ale cóż, swoboda artysty: on może tak to widzieć, ja jednak widzę, że faworyzowanie Carpe Diem na tle tradycyjnych wartości, pokazanych w formie przegiętej, przerysowanej, wyśmianej może zachęcać do niewłaściwego korzystania z dnia, poprzez bunt i to bunt głupi.

Świat Carpe Diem:

"I went to the woods because I wished to live deliberately, to front only the essential facts of life, and see if I could not learn what it had to teach, and not, when I came to die, discover that I had not lived."

"Zamieszkałem w lesie albowiem chciałem żyć świadomie.
Chciałem żyć pełnią życia i wysysać z niego kwintesencje.
Wykorzenić wszystko co nie jest życiem,
Abym w chwili śmierci nie odkrył, że nie żyłem."

Świat tradycyjnych wartości:

  • Tradycja

  • Honor

  • Dyscyplina

  • Doskonałość

Luźne myśli:

  1. A film jest bardzo dobrze zrobiony. Po ludzku można powiedzieć, że to bardzo dobry film. Mistrzowska gra aktorów, świetny scenariusz (prawie Oscar dla Robina Williamsa) tylko, czy ten film jest dobry?

    Humanizm i bunt to coś, co w oglądaniu mi bardzo mi przeszkadza. Przeszkadza mi też ta delikatna manipulacja: za dobrzy są ci dobrzy i za tragiczni ci tragiczni.

  2. Jeszcze o Carpe Diem: podejście do życia zgodnie z tą ideologią wcale nie musi być nacechowane hedonizmem i buntem przeciwko wartościom. Świadczy o tym twórczość Jana Kochanowskiego, Jana Sebastiana Bacha czy też Feliksa Mendelsona. Można, a nawet należy cieszyć się życiem mając na ustach memento mori, traktując to mori jako przejście, drzwi, zmiane, przeistoczenie, przemiane, a nie jako koniec, game over czy szluz.
  3. O Carpe Diem mozna poczytać tu: http://www.mateusz.pl/duchowosc/km-ntop/km-ntop_01.htm
  4. Chciałem użyć do opisu Carpe Diem tekstu, użytego w filmie jako dedykacji do czytanej przez bohaterów książki "Pięć wieków poezji". Jestem człek leniwy i nie chciało mi się tego wpisywać - po co, skoro na pewno ktoś w internecie już to wcześniej zrobił przede mną. Wpisałem więc w Google tekst "Chciałem żyć pełnią życia" i na 4 miejscu wyszukało się takie zdanie o Jezusie - "On umarł także za Ciebie, abyś mógł żyć pełnią życia".

    I to niech będzie najlepsze podsumowanie Stowarzyszenia Umarłych Poetów. Podsumowanie mówiącym o Umarłym Bogu, choć przecież o Bogu Żyjącym!


Kategorie: humanizm, to lubię, film, _blog


Słowa kluczowe: stowarzyszenie umarłych poetów, film, humanizm, carpe diem, honor, tradycja, doskonałość, dyscyplina


Komentarze: (5)

ciociak, December 14, 2003 23:29 Skomentuj komentarz


"Kapitanie, nasz kapitanie.." Piekny film.. Aż się łezka w oku kręci..

Van Babelinio, November 18, 2006 07:53 Skomentuj komentarz


Taaa a ksiazka tez extra ;]

~małgorzatka~, January 16, 2007 17:01 Skomentuj komentarz


Zawsze płaczę oglądając film i czytając książkę... Ale i tak to kocham:D

agat, April 14, 2008 19:05 Skomentuj komentarz


ale to nie tak
oni nie zachęcają do buntu za wszelką cenę, przeciwko wszystkiemu tylko do walki o swój własny głos i o to, zeby nie isc slepo za tlumem

a ze w filmie pokazano akurat skrajną sytuację (rodzice i nauczyciele traktujący młodziez jako ludzi który nie mają prawo do własnych marzen czy zdania) to tu przybrało to formę buntu przeciw wszystkiemu

w34, April 14, 2008 19:41 Skomentuj komentarz


I na tym polega kontrowersyjność sztuki i sztuka manipulacji sztuką :-)

Dobrze, że to dostrzegasz.
Skomentuj notkę

Disclaimers :-) bo w stopce coś wyglądającego mądrze można napisać. Wszystkie powyższe notatki są moim © wymysłem i jako takie związane są ze mną. Ale są też materiały obce, które tu przechowuję lub cytuje ze względu na ich dobrą jakość, na inspiracje, bądź ilustracje prezentowanego lub omawianego tematu. Jeżeli coś narusza czyjeś prawa - proszę o sygnał abym mógł czym prędzej naprawić błąd i naruszeń zaniechać.