Słowo kluczowe: transmisja


28 sierpnia 2005 (niedziela), 14:38:38

"Przestrzeń wolności" po IP

  1. Chyba uwierzę w IPTV czyli cyfrową telewizje przesyłaną pakietowo, przez publiczną sieć transmisji danych zwana powszechnie Intenetem. Uwierzę bo na www.itvp.pl wybrałem stary wideoclip Oxygen i leciało mi 3,5Mb/s dając jakość prawie telewizyjną.

     

  2. Koncert leciał z taką samą szybkością, ale najważniejsze było, że leciał stabilnie, przez całe godziny.

    Oglądany na telewizji satelitarnej ten sam koncert dostawałem za pośrednictwem platformy Polsat Cyfrowy ze średnim strumieniem około 2,5Mb/s a więc niewiele lepszym, zważywszy że kodowane jest to do MPEG-2 podczas gdy w Internecie kodują to już znacznie lepiej.

  3. Ale to, że mogłem oglądać oznacza tylko, że mam dużo szczęścia. Gdy na drugim komputerze odpaliłem playera nie pojawiło się nic, choć gdzieś tam głębiej można było znaleźć opis błędu:

    Przyczyna jest prosta: jeżeli w przed koncertem, który ma być oglądany przez miliony pada zapowiedź, że można to zobaczyć też w internecie, to wystarczy aby co 10 użytkownik Neostrady zechciał sprawdzić co tak naprawdę od tej Tepsy kupuje. 80 tys * średnio 100kb/s = 8 Gb/s a ponieważ Tepsa nie jest uczestnikiem "badań" prowadzonych przez ITVP to nie wierzę aby tam było łacze lepsze niż STM-4 (a pewnie jest STM-1).
  4. Wniosek: do chwili aż technika multicastów nie zejdzie na sam dół sieci o transmisjach oraz programach nadawanych masowo można zapomnieć.
  5. MPEG w TS pakuje się w IP zgodnie z ISO/IEC 13838-1 ale to już zupełnie inna przestrzeń, niż przestrzeń wolności w Stoczni Gdańskiej im. tow. Lenina.

Kategorie: media, informatyka, _blog


Słowa kluczowe: informatyka, iTVP, VOD, telewizja, media, transmisja, koncert, Jarre


Komentarze: (3)

szewo.blox.pl, August 29, 2005 21:48 Skomentuj komentarz


Że niby, gdyby styk był 8Gbps to sieć tepsy by to przeniosła?

Co do samej przyczyny, to bardziej prozaiczna była... coś mi się wydaje.

lilienn, August 29, 2005 15:54 Skomentuj komentarz


a szkoda

evvjan, November 25, 2008 03:58 Skomentuj komentarz


ananana
Skomentuj notkę
14 kwietnia 2004 (środa), 09:40:40

Sygnał #2 (z cyklu: zabawa w słowa)

1. Definicja podana wczoraj jest za bardzo osobowa. Za dużo w niej celowości, za dużo inteligencji. Przystępuję więc do jej uproszczenia poprzez usunięcie celu. Lepiej więc niech brzmi tak:

Sygnał to niosąca informacje zmiana wielkości fizycznej.

2. I teraz dochodzę do dużo większego problemu zawartego w tej definicji. A co to jest informacja?

Informacja to ....

3. Nie wiadomo za bardzo co to jest informacja (na dziś) ale wiadomo w czym się ją mierzy. Jednostką informacji jest bit.

4. Przy okazji pomierzę sobie pewne rzeczy. Biblia Gdańska przy wyjątkowo nieoptymalnym kodowaniu zawiera 33 441 560 bitów (4 180 195 bajtów) informacji. Jak się ktoś spręży i zakoduje to inaczej może to samo zmieścić w 1/3 objętości. Ale przecież Objawienia nie da sie skompresować :-)

5. Przy tak numerycznym podejściu można zrobić parafrazę lutrowskiego powiedzenia iż "33 441 560 bitów zawiera wszystko, co jest dla człowieka niezbędne do zbawienia".

6. thx. mm.

Kategorie: zabawa w słowa, telekomunikacja, _blog


Słowa kluczowe: sygnał, informacja, komunikacja, telekomunikacja, wielkość fizyczna, wiadomość, bit, bajt, transmisja, dane


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
13 kwietnia 2004 (wtorek), 09:04:04

Sygnał (z cyklu: zabawa w słowa)

Definicja:
Sygnał to zmiana jakiejś wielkości fizycznej odbierana w celu uzyskania informacji.

Kategorie: zabawa w słowa, telekomunikacja, _blog


Słowa kluczowe: sygnał, informacja, komunikacja, telekomunikacja, wielkość fizyczna, wiadomość, bit, bajt, transmisja, dane


Komentarze: (2)

w34 -> marekm, April 14, 2004 09:26 Skomentuj komentarz


Gdyby to było takie proste.

Otóż książkowa definicja brzmi: "Sygnał to niosąca informacje zmiana wielkości fizycznej."

Wczoraj, jak myślałem o tym zabrakło mi celu. Jeżeli nikt nie słucha to czy to jest syganał? No tak, ale przecież nadaje się sygnały to tu, to tam w nadziei, że ktoś odbierze - tak więc powinien być odbierający - dlatego ten cel do definicji wstawiłem.

Ale po chwili zastanawiałem się, czy czasem nie zająć się nadającym, czy definicja nie powinna brzeć tak jak ją określiłem "zmiana w celu wysłania informacji". Tak myślałem, ale znalazłem przykłady sygnałów, które odbiera się a trudno powiedzieć aby ktoś je nadawał.

Kto nadaje sygnał, że zarówka w kierunkowskazie jest dobra? No, można powidzieć, że inżynier projektujący samochód. Albo może właściel samochodu - w końcu on ma wszystkie środki aby taki sygnał do siebie nadać jak żarówka się zepsuje i jest najbardziej zainteresowany aby go odebrać. Myślę, myślę ...

... i widzę, że problem celu, osoby, inteligencji (cokolwiek to znaczy) jest w tej definicji problemem.

Chyba w związku z tym należy powrócić do definicji książkowej a zająć sie dużo trudniejszym słowem użytym w definicji, czyli infomacją.

Co to jest informacja? I tu zaczynają się schody.

marekm, April 13, 2004 22:13 Skomentuj komentarz


A co w stytuacji, kiedy ktos "zmienia wielkosc fizyczna" a nikt tego nie odbiera?

Wedlug mnie "sygnał" to zmiana jakiejś wielkości fizycznej zrealizowana w celu nadania informacji.
Skomentuj notkę

Disclaimers :-) bo w stopce coś wyglądającego mądrze można napisać. Wszystkie powyższe notatki są moim © wymysłem i jako takie związane są ze mną. Ale są też materiały obce, które tu przechowuję lub cytuje ze względu na ich dobrą jakość, na inspiracje, bądź ilustracje prezentowanego lub omawianego tematu. Jeżeli coś narusza czyjeś prawa - proszę o sygnał abym mógł czym prędzej naprawić błąd i naruszeń zaniechać.