Legalne nie znaczy prawowite
W nocy powstała szybka notatka, bo słuchałem G.Brauna i nad tym zamyśliłem się. Czym się różni legalność od prawowitości?
Różni się! Dlaczego? Braun to rozróżnia ale czy da się to rozróżnić? Otóż do rana pomyślałem i wiem, że się da.
Legalność - zgodność z obowiązujących systemem prawnym.
Prawość - zgodność z prawością, której nie jestem wstanie utożsamić z obowiązującym systemem prawnym a raczej z jakimś "porządkiem rzeczy".
Dlaczego? Otóż dawniej (od starożytności) mędrcy, królowie, naukowcy, w szczególności prawnicy badali porządek i próbowali zapisywać prawa jako efekt swoich badań. Stąd też mamy na przykład w prawie przepisy o kazirodztwie, które pojawia się tam zarówno od strony badań, jak i od strony praw z objawienia Bożego.
Ale dziś jest inaczej. Rewolucjoniści (zwłaszcza marksiści), ewolucjoniści i postępowcy piszą prawo, które nie jest powiązane z odkrywaniem rzeczywistości tylko z zamysłem jej zmiany. Piszą prawo i przekonani są, że rzeczywistość dopasuje się, że samochody elektryczne nie będą emitować CO0, i że uratują planetę.
Ale teraz to mi brakuje czasu aby tą myśl o tym, że legalne to nie znaczy prawe rozwijać, więc pójdę sobie od tego kompa i może potem coś napiszę.
Kategorie: _blog, prawo, dobro
Słowa kluczowe: legalność, prawowitość
Komentarze: (1)
Krzysiek Ś., January 31, 2024 08:47 Skomentuj komentarz
Dorzucę jeszcze dwa słowa: sprawiedliwość i uczciwość. To będzie, wydaje mi się, bardziej tyczyło się zawierania umów niż pisania prawa, ale ten "porządek rzeczy" o którym piszesz będzie potrzeby do rozróżnienia tych dwóch terminów.