Zbieranina wersów o zwiedzeniu i zwodzeniu, oraz oszukujących nauczycielach i fałszywych prorokach:
Paweł do starszych Kościoła w Efezie (Dz 20:28nn) - Uważajcie na samych siebie i na całą trzodę, w której was Duch Święty ustanowił przełożonymi. Dbajcie o to, aby paść kościół Boga, który sobie nabył własną krwią. Ja wiem, że po moim odejściu wejdą między was drapieżne wilki, które nie będą oszczędzać stada. Również spomiędzy was samych powstaną ludzie mówiący rzeczy przewrotne, aby pociągnąć za sobą uczniów. Dlatego bądźcie czujni! Pamiętajcie, że przez trzy lata, dniem i nocą, nie przestawałem ze łzami napominać każdego z was.
Pamiętajmy też (2Kor 11:13) - "fałszywi apostołowie to podstępni działacze, udający apostołów Chrystusa. I nic dziwnego. Sam bowiem szatan podaje się za anioła światłości. Nic przeto wielkiego, że i jego słudzy podszywają się pod sprawiedliwość. Ale skończą według swoich uczynków".
Cała ta część w 2Kor 11 jest o zwiedzeniu - 2Kor 11:3 - tam jest o zaniepokojeniu Pawła i o innym Jezusie.
A jak mamy postępować? Naucza apostoł Jan (1J4:1) - “Nie każdemu duchowi wierzcie, ale badajcie duchy, czy od Boga są. albowiem wielu fałszywych proroków pojawiło się na świecie“
A jak badać dokładnie zaprezentował apostoł Paweł (Gal 1:8-9) - "Ale gdybyśmy nawet my lub anioł z nieba głosił wam Ewangelię różną od tej, którą wam głosiliśmy - niech będzie przeklęty!"
....
tą kolekcję należy rozwinąć a potem wyciągnąć z niej wnioski!
Do mojego Fiki (zabawa w słowa) dopisać mogę e definicje:
Zwodzenie to głoszenie w czyimś autorytecie prawd (właściwie nieprawd, czyli kłamstw), które nie są prawdami tego autorytetu.
Może drugie podejście będzie lepsze:
Zwodzenie to głoszenie w czyimś autorytecie (imieniu) twierdzeni, które nie są twierdzeniami tego autorytetu a nawet są z nimi sprzeczne.
Tak. Wyszło zdecydowanie lepiej.
Przy okazji jeszcze dwa określenia:
Zwiedzenie to takich nieprawd przyjęcie jako prawdy.
Zwodzenie w Kościele to głoszenie w autorytecie Pisma Świętego, apostołów i proroków, a nawet samego Pana Jezusa i/lub Boga prawd, które nie są Prawdą.
Styczniowa (a więc już dość dawna) intencja modlitewna papieża Franciszka dość dobrze objawiała jego zwodniczy charakter.
Kluczowy cytat:
(…) Wielu myśli i czuje inaczej, szukając Boga lub spotykając Go w różny sposób. W tym tłumie, w szeregu różnych religii, jedno jest absolutnie pewne dla wszystkich: jesteśmy dziećmi Boga. (…)
Moim zdaniem absolutnie pewne jest to, że NIE wszyscy jesteśmy dziećmi Boga. Jezus, gdy był na ziemi nauczał: "Słowo, które przyszło na świat, tym, którzy Je przyjęli, dało moc, aby się stali dziećmi Bożymi". Tym, którzy je przyjęli - a więc nie muzułmanom, którzy od lat uważają, że "Bóg nie ma Syna” i nie żydom, którzy powtarzają zakupioną przez swoch przodków plotkę, jakoby uczniowie w nocy wykradli Jego ciało. Oczywiście pisząc to mam świadomość, że wielu muzułmanów, i coraz więcej żydów rozpoznaje w Jezusie Mesjasza, uznaje go swoim Panem i przyjmując zbawienie otrzymują od Boga Ducha Świętego. To też pewien znak czasów ale systemy religijne islamu i talmudycznego judaizmu mimo iż znają pojęcie Jedynego Boga, i wiążą go z Bogiem Abrahama, Izaaka, Jakuba zwodzą zaprzeczając prawdzie o Mesjaszu, Synu Bożym.
Takie jest moje zdanie a wolę wyrabiać je sobie poprzez zaufanie Słowu Bożemu dostępnemu w Piśmie Świętym a nie poddawanie się pod wątpliwy autorytet papiestwa.
Obrazek z filmu - jak widać, tłumaczą to najwięksi zwodziciele - jezuici.
A tu notatka, zrobiona z całości materiału z papieżem:
Nie możemy przestać się o to modlić i współpracować z tymi, którzy myślą inaczej.Wielu myśli inaczej, czuje inaczej, szukając Boga lub spotykając Boga w różny sposób - podkreśla Franciszek i dodaje: W tym tłumie, w tym wachlarzu religii jest tylko jeden pewnik, który mamy: wszyscy jesteśmy dziećmi Boga.
Większość Mieszkańców Naszej Planety określa się osobami wierzącymi. To powinno prowadzić Nas do pogłębienia dialogu między religiami. Musimy modlić się o to i współpracować z inaczej wierzącymi.
„Wierzę w Buddę.” - „Wierzę w Miłość.” „Wierzę w Boga.” - „Wierzę w Miłość.” „Wierzę w Jezusa Chrystusa.” - „Wierzę w Miłość.” „Wierzę w Boga – Allah.” - „Wierzę w Miłość.”
Wielu myśli i czuje inaczej szukając Boga lub spotykając Go w inny sposób.
W tym tłumie, w szeregu różnych religii, jedno jest absolutnie pewne dla wszystkich: JESTEŚMY DZIEĆMI BOGA. Mam nadzieję, że będziecie rozgłaszać moją Intencję na ten miesiąc: Aby serdeczny dialog między kobietami i mężczyznami różnych religii rodził owoce - POKÓJ i SPRAWIEDLIWOŚĆ.
Jezuickie zwodzenie!
A tu próba wstawienia zassanego z YouTuba materiału wideo:
I druga próba:
Ale obawiam się, że napisy z polskiego, oficjalnego bo jezuickiego tłumaczenia gdzieś mi zginęły, więc podaje linka do YT, gdzie są: https://www.youtube.com/watch?v=GYQ15bpnzQE
W końcu jakieś porządne nauczanie katolickiego księdza. Chciałbym powiedzieć - rewelacja, ale brakuje mi nie tyle wniosków co jednoznacznego, jasnego nazwania po imieniu tego co się dzieje w Watykanie. Wiem, wiem, wiem.... jest księdzem, ale może zacząć od siebie prostowanie tego systemu i mówić: tak-tak, nie-nie.
W ostatnich chwilach swojej obecności na ziemi, Pan Jezus dał swoim uczniom taki nakaz:
Otrzymałem wszelką władzę w niebie i na ziemi. Idźcie więc i pozyskujcie uczniów pośród wszystkich narodów. Chrzcijcie ich w imię Ojca, Syna i Ducha Świętego i uczcie przestrzegać wszystkiego, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni aż po kres tego wieku. (Mt 28:18-20 eib)
A papież Franciszek tak oto odniósł się do tego nakazu komentują aktualne wydarzenia polityczne:
Prawdą jest, że idea podboju tkwi w duszy islamu, jednak możliwe jest aby tak samo interpretować cel Ewangelii Mateusza, gdzie Jezus wysyła swoich uczniów do wszystkich narodów, w odniesieniu do samej idei podboju.
Dla mnie polecenie Jezusa, zapisane w Mt 28:18nn jest bardzo ważne. Przypuszczam, że niedługo mnie aresztują, bo wg. papieża, a więc ważnego autorytetu na świecie realizuję (podobnie jak ISIS) ideę podboju.
A katokokom, uważającym zasiadającego w Watykanie człowieka za autorytet po raz kolejny radzę - póki jeszcze można poszukajcie sobie innego autorytetu, bo ten was oszukuje i zwodzi. Pan Jezus czeka, puka do drzwi serc, i nie jest prawdą, że ustanowił na ziemi swojego zastępcę bo dzieło jakie wykonał dało możliwość aby mieszkał w nas Jego Duch, który nas poucza, lepiej niż zwodziciel papież Franciszek.