Słowo kluczowe: moralność


23 maja 2004 (niedziela), 12:10:10

Integralność

  1. Na swoim wykładzie Zygmunt Karel przypomniał ciekawą definicje integralności. Zygmunt powiedział, że człowiek integralny to taki, u którego wartości, słowa i czyny pokrywają się. Potem namalował 3 koła i powiedział, że u człowieka integralnego środki tych kół są w tym samy miejscu albo przynajmniej blisko siebie.
  2. Takiego obrazka na tablicy nie było, ale starałem się oddać schematyczny obraz człowieka integralnego, przez co kolory mi się mieszają a napisów nie widać.
  3. Za to ten obrazek odpowiada mniej więcej temu, co namalował Zygmunt: człowiek kawałkami integralny :-)

  4. A na tym obrazku przedstawiam człowiek nieintegralnego. Od razu jawi się obraz jakiegoś polityka, co to z trybuny mówi, potem co innego robi, a myśli jeszcze inaczej.

    Ale czy tylko politycy nie są integralni?

  5. Do teraz integralność definiowałem jako zgodność słów z czynami. Ta definicja podoba mi się bardziej. Jest bogatsza.
  6. A pożytek z tych obrazków jest taki, że teraz wiem jak mogę siebie oceniać, jak mogę sprawdzać kim jestem. Wiem kim chce być, wiec stały monitoring swoich działań jest właściwy aby swoje cele osiągać.
  7. Dawno nie zrobiłem żadnego obrazka wyjaśniającego moje myślenie. Może przestaje myśleć obrazkowo, albo obrazki do mojego myślenia są za trudne do zrobienia.

Kategorie: etyka, _blog


Słowa kluczowe: integralność, styl życia, światopogląd, słowa, czyny, wartości, etyka, moralność, spójność


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
16 lutego 2004 (poniedziałek), 17:12:12

Czy klon ludzki ma duszę?

W biurze, koło ekspresu do kawy odbył się mniej więcej taki dialog:

- Czy klon ludzki ma dusze? Bo wiesz, to co wcześniej było niemożliwe teraz stało się faktem.

- Nie wiem, ale wiem, że nie należy klonować ludzi.

Ale naukowcy tego niewiedzą. A może wiedzą? Wiedzą, ale tak jakby nie chcieli wiedzieć i jest tak jak napisano: "nakładają prawdzie pęta (...) przez co podając się za mądrych stali się głupi" (Rz1.18+).

No cóż, można tylko zacytować naukowców radzieckich, którzy po przeprowadzonej bardzo dokładnej sekcji zwłok człowieka stwierdzili, iż "współczesna nauka nie potwierdza istnienia takiego narządu ludzkiego jak sumienie".


Kategorie: etyka, _blog


Słowa kluczowe: etyka, moralność, klonowanie, embrion, dusza, stworzenie


Komentarze: (2)

Wojtek, February 18, 2004 23:08 Skomentuj komentarz


Ależ oczywiście, że można.
Nic nie powinno stać na drodze nauki, to ona właśnie nas odróżnia od zwierząt.
Natomiast sumienie mieści się w mózgu i po uszkodzeniu przynależnego mu ośrodka nasze zachowanie, reakcje społeczne zmieniają się.
Udokumentowane-ludzie po wypadkach w których został uszkodzony mózg, zmieniali swoje definicje "zła", "dobra" tego co słuszne, a co nie...
A także swoje zachowanie.

pati0077, February 16, 2004 17:25 Skomentuj komentarz


Hej dziekuje za komentarz
Niestety tak juz jest i bedzie jeszce gorzej nikt nie bedzie sie liczyl z nikim kazdy naukowiec bedzie chcial osiagnac czegos niezwyklego niezastanawiajac sie nad tym czy to ma jakies wady ... pozdrawiam
Skomentuj notkę
12 lutego 2004 (czwartek), 17:32:32

(fry)wolność (słownik polsko-angielski)

George Michael nagrał teledysk ze swoim przebojem "freedom". Do teledysku zaprosił najbardziej znane w latach 90-tych modelki, przy czym wszystkie one występują tam nago, co pokreśla szczególnie jedno ze znaczeń słowa freedom.

Jeżeli freedom tłumaczy się na wolność, to jakie słowo tłumaczy się na frywolność?

Kategorie: etyka, _blog


Słowa kluczowe: wolność, frywolność, etyka, moralność, George Michael, freedom


Komentarze: (1)

Woo, May 18, 2006 21:37 Skomentuj komentarz


Przepraszam bardzo ale teledysk jest old schoolowo genialny. Muzyka czysto popowa, czego się juz nie doświadczy, a modelki bynajmniej nie gołe.

Piosenka nie traktuje o wolności bez ubrań, a o wolności, jako o końcu związku.

I jest klasykiem.
Pozdrawiam!
Skomentuj notkę
24 stycznia 2004 (sobota), 14:36:36

Nowy Harry Ploter (do pieniędzy)

Usłyszane w radiu:

Nowy odcinek filmy Harry'ego Pottera ma kosztować ponad 250 mln$. Producent skomentował to tak: "Na ten film czekają miliony 10-latków na całym świecie. Przecież nie możemy ich zawieść!"

A ja sobie coś policzę:

  • 25 mln 10-latków po 5$ od łebka = 250 mln$,
  • do tego dodajmy: 25 mln 11-latków i jest kolejne 250 mln$,
  • .... 25 mln 12-latków,
  • troszkę rodziców, co to będą do kina szli z dzieciakami (bez :-) zniżki),
  • wpływy z DVD, VHS, emisji telewizyjnych,
  • wpływy z od tych co wykorzystują wizerunek w reklamach.

Jedno jest pewne. Inwestorów to pan producent na pewno nie zawiedzie. Tylko proszę nie wmawiać mi, że tu o dzieciaki chodzi.

I jeszcze jedna ważna rzecz: warto sobie przy okazji uświadomić ile to jest 250 mln$. To może nie być łatwe ale warto o tym pomyśleć.


Kategorie: obserwator, ekonomia, marketing, _blog


Słowa kluczowe: Harry Poter, ekonomia, biznes, moralność, media, marketing


Komentarze: (3)

jayin, January 25, 2004 12:26 Skomentuj komentarz


życie.
bez popytu nie ma podaży.

tylko ten przepływ kasy mógłby np. na moje konto iść... a co:-)

wings, January 25, 2004 11:32 Skomentuj komentarz


policzyłam... sporo kasy... ale przecież chodzi wyłącznie o dzieciaki... !!! o nic innego... !!! nikt nie chce wszak się bogacić tylko dziecią dawać radość.. !!! (haha)

believe-in-imaginati, January 24, 2004 15:45 Skomentuj komentarz


bedzie wmawail dalej
Skomentuj notkę
21 stycznia 2004 (środa), 16:49:49

Czy etyka moze być w biznesie?

Definicja 1

Etyka to dział filozofii zajmujący się badaniem i tworzeniem systemów moralnych (moralności) rozumianych jako systemy określania tego co jest dobre a co złe.

Definicja 2a

Biznes#1 to część aktywności człowieka ukierunkowana na przynoszenie zysku.

Definicja 2b

Biznes#2 to część aktywności człowieka ukierunkowana na zabezpieczenie jego potrzeb materialnych oraz zaspokojenie potrzeby bogacenia się.

Twierdzenie

Jeżeli czynimy etykę narzędziem prowadzenia biznesu to etyka przestaje być etyką.

Szkic dowodu

  • Cel biznesu: zaspokojenie potrzeb życiowych oraz zaspokojenie potrzeby bogacenia się.
  • Etyka: czerpiący ze światopoglądu proces kreowania systemu moralnego, który przesądza o stylu życia i stylu prowadzenia biznesu.
  • Prawdziwy (dobry) światopogląd powinien być odzwierciedleniem odkrywanej rzeczywistości.
  • Jeżeli etykę podporządkowujemy celom biznesowym (utrzymanie się, zysk, bogacenie się) nie wyprowadza ona systemu moralnego ze światopoglądu (swobodnego badania wszechświata).

Uzupełnienia:


Kategorie: etyka, ekonomia, _blog


Słowa kluczowe: etyka, moralność, biznes, ekonomia, gospodarka, liberalizm


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
2 stycznia 2004 (piątek), 12:06:06

Doktory ...

1. Kawał

Lord do Hrabiny:
- Pani, czy oda mi się pani za milion funtów?
- Za milion funtów? Tak Lordzie.
- A za 15 funtów?
- Ależ Lordzie, za kogo mnie pan uważa?
- Za kogo uważam to już ustaliliśmy, teraz tylko targujemy się o cenę.

2. Z telewizji

"Nie damy się kupić, a zwłaszcza za 15zł" powiedział lekarz, członek Porozumienia Zielonogórskiego dla dziennikarzy telewizji Polsat. Wypowiedź dotyczyła leczenia pacjentów przez nieposiadających kontraków z NFOZ-em lekarzy. Tych lekarzy nie da się kupić, a zwłaszcza nie da się ich kupić za 15zł!

(Informacje, 31 grudnia 2003, godzina 18.oo)

3. Pacjenci

"Ludzie, chowajta się! chowajta! doktory jadą, będą do szpitala zabierać!"

Maria Dąbrowska, "Noce i dnie", epidemia tyfusu w majątku Serbinów.

4. Dualizm

  1. Można powiedzieć, że lekarz to zawód jak każdy inny, a więc komuś kto jest lekarzem, za jego prace należy się opłata. Przecież na codzień postępujemy tak z malarzami, mechanikami samochodowymi, prawnikami. Więcej, skoro to zawód jak każdy inny to należy wprowadzić normalne mechanizmy rynkowe, konkurencje, wolność zawodu, swobodne kształtowanie cen.

  2. Można też powiedzieć, że lekarz to służba, gdyż człowiek chory to człowiek w wielkiej potrzebie, dużo większej niż potrzeba pomalowania mieszkania, naprawienia samochodu czy napisana pisma adwokackiego. W takie potrzebie może pomóc lekarz.

    Ta szczególna potrzeba człowieka chorego bierze się z dwóch elementów:

    • człowieka chorego najczęściej coś boli a czasem nawet boli bardzo - dyskomfort spowodowany chorobą powoduje, że chcemy z niej uciec;

    • często człowiek jest bliżej śmierci niż człowiek zdrowy a ponieważ ludzie lubią żyć, to od śmierci również starają się uciec.

    Oba te elementy zahaczają o metafizykę co powoduje, że zawód lekarza tym bardziej przestaje być zawodem a zaczyna służbą.

  3. Tak więc lekarz to szczególny zawód albo szczególna służba. I ten dualizm jest jakże często wykorzystywany przez polityków, lekarzy-polityków i samych lekarzy. Jak jest w danej chwili wygodniej, tak mówią. Co jest bardziej korzystne - tak czynią. Szkoda.

5. Cytat z apokalipsy

I ujrzałem niebo nowe i ziemię nową, bo pierwsze niebo i pierwsza ziemia przeminęły, i morza już nie ma. I Miasto Święte - Jeruzalem Nowe ujrzałem zstępujące z nieba od Boga, przystrojone jak oblubienica zdobna w klejnoty dla swego męża. I usłyszałem donośny głos mówiący od tronu: Oto przybytek Boga z ludźmi: i zamieszka wraz z nimi, i będą oni jego ludem, a On będzie Bogiem z nimi. I otrze z ich oczu wszelką łzę, a śmierci już odtąd nie będzie. Ani żałoby, ni krzyku, ni trudu już odtąd nie będzie, bo pierwsze rzeczy przeminęły.

(Apokalipsa 21.1nn za Biblią Tysiąclecia)


6. O reformie

Pisałem kiedyś o tym gdzie się zgubiły pieniądze przeznaczone na leczenie. Notka Reformy w ochronie zdrowia z 10 października 2003 r.


Kategorie: etyka, _blog


Słowa kluczowe: prostytucja, etyka, moralność, reforma, ochrona zdrowia, kasa chorych, NFOZ


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
25 grudnia 2003 (czwartek), 16:33:33

Świąteczna refleksja

1. Święta. Dużo czasu. Można podsumować obserwacje ostatniego tygodnia, można pokusić się o małą synteze.


2. Wydaje mi się, że w życiu powinno być tak: tożsamość osoby powinna objawiać się poprzez jej styl życia, a więc w przypadku świąt powinna zachodzić taka relacja:

Jestem katolikiem a więc obchodzę święta Bożego Narodzenia.

Wierzę (...) w jednego Pana Jezusa Chrystusa, Syna Bożego Jednorodzonego, który (...) dla nas, ludzi, i dla naszego zbawienia zstąpił z nieba; i za sprawą Ducha Świętego przyjął ciało z Maryi Dziewicy, i stał się człowiekiem.

I dlatego co roku, w dniach od 24 do 26 grudnia, raduję się i świętuje a spotykając się z innymi, którzy w to również wierzą jem smaczne potrawy, śpiewam kolędy i obdarowuję ich sprawiającymi radość prezentami.

I tak oto świadomość będzie kształtować byt, wbrew marksistowskim teoriom, które (jak mi się wydawało) próby czasu nie wytrzymały. Czy jednak to co myślę ma zastosowanie w świecie?


3. Wydaje mi się, że częściej obserwuje taką zależność:

Obchodzę święta Bożego Narodzenia a więc jestem katolikiem.

Śpiewam kolędy, przygotowuje wigilie z wieloma tradycyjnymi potrawami, chodzę na pasterkę a potem, w pierwszy dzień świąt idę na uroczystą sumę.

Mam też w domu choinkę, ale to prawie robią nie tylko katolicy, bo komuniści też mają, tyle tylko, że stawiają ją dopiero po świętach a przed nowym rokiem. Ja postawiłem przed świętami a więc jestem wierzący.

Czyżby klasyczny marksizm był jednak prawdą? Nie, to nie jest możliwe. Pewnie oczy mnie okłamują i na pewno jest inaczej. Zwłaszcza przykład z choinką, przecież nawet komuniści w Polsce, od czasów tow. Gierka stawiają choinkę przed świętami. Musi być inne rozwiązanie.


4. A może po prostu postmodernizm zaszedł już tak daleko. że konflikt idei przestał istnieć? Może to co obserwuje wygląda tak:

Żyję jak żyję i proszę mi nie zadawać głupich pytań.

Czego się czepiasz, przecież to moje życie. Jest takie przyjemnie, miłe a ty wymyślasz, kombinujesz. Psujesz atmosferę. Idziemy zaraz na imprezę do Władka a jak ci się nie podoba to odwal się! Wynocha z mojego życia!

No i koniec. Dialog się urwał. Tożsamość jest zdeptana przez codzienne życie, przez przyjemności, sukcesy, afirmacje, przeżycia, seks. Życie jest tak pełne, że nie ma czasu na myślenie, na zadawanie sobie pytań typu: kim jestem? dokąd zmierzam? po co żyje? Życie jest po to by żyć!

Ciekawostką jednak jest, że tak wielki wpływ na styl życia ludzi ma marketing firm odzieżowych, telewizja, gwiazdy muzyki głośnej, gazety - zwłaszcza te kolorowe. Ciekawostka.


5. Bożonarodzeniowe czytanie z 3 rozdziału ewangelii Jana:

Tak bowiem Bóg umiłował świat, że Syna swego Jednorodzonego dał, aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. Albowiem Bóg nie posłał swego Syna na świat po to, aby świat potępił, ale po to, by świat został przez Niego zbawiony.

Kto wierzy w Niego, nie podlega potępieniu; a kto nie wierzy, już został potępiony, bo nie uwierzył w imię Jednorodzonego Syna Bożego. A sąd polega na tym, że światło przyszło na świat, lecz ludzie bardziej umiłowali ciemność aniżeli światło: bo złe były ich uczynki.


Kategorie: filozofia, światopogląd, apologetyka, _blog


Słowa kluczowe: tożsamość, styl życia, katolicyzm, moralność, wiara, ateizm, teizm, katolicyzm, Boże Narodzenie


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
9 grudnia 2003 (wtorek), 00:54:54

Matrix - !#^^&!!%'@!!*!

Inspiracja - cytat za Gazetą Wyborczą:

Drugi snajper z Waszyngtonu broni się "chorobą Matrixa"

GW, BW 08-12-2003

Lee Malvo, młodszy z dwóch snajperów terroryzujących rok temu Waszyngton, uważa, że jak filmowy Neo walczył ze złowrogim systemem na kształt Matrixa.

Taką linię obrony przedstawiają adwokaci podczas trwającego właśnie w Wirginii procesu 17-letniego Malvo.

(...)

Taka linia obrony jedynie pozornie nie ma sensu. W ciągu ostatnich dwóch lat w USA już dwóm osobom podejrzanym o morderstwa udało się uniknąć kary śmierci właśnie dzięki "Matrixowi".

W San Francisco 27-letni student zabił i poćwiartował właścicielkę swego mieszkania, ponieważ "próbowała go wciągnąć do Matrixa". W Ohio sąd uznał za niepoczytalną 36-letnią barmankę, która uważała się za Trinity - jedną z bohaterek "Matrixa".

Komentarz:

Nie wiem czy to mam sens komentować, bo czuję, że to nie jest żadna choroba psychiczna tylko prawnicza ucieczka przed karą, która powinna być wymierzona.

A może się mylę? Może rzeczywiście "Matrix", taki dobry film robi z ludźmi takie złe rzeczy? Ale jak to może być, że dobrzy ludzie tak się psują pod wpływem dobrego filmu? A może to nie jest dobry film? Albo może jest tak, że na świecie nie ma dobrych ludzi?

A może po prostu to jeszcze jeden dowód na to, że przytoczona kiedyś definicja dobra wykazuje, że cały ten świat (ludzie i ich produkcje filmowe) są złe, tylko tak trudno się nam do tego przyznać przed sobą i co gorsza przed Bogiem.

Jeżeli powyższe pytania są jednak bez sensu i jednak jest to tylko taktyka obrońców, to jak to możliwe, że dobrzy ludzie zabijają a prawnicy (inni, też dobrzy ludzie) wymyślają takie kłamliwe fortele aby zbrodniarzy przed karą uchronić.

I jeszcze drobiazg: ponieważ umieszczenie na swoim blogu obrazka z Matrix-a jest teraz "trendne" to znowu jestem do przodu :-) Zdjęcie popsułem sam - w końcu mając Paint'a każdy może psuć.


Kategorie: obserwator, _blog


Słowa kluczowe: Matrix, choroba Matrixa, etyka, moralność


Komentarze: (2)

maynka, December 13, 2003 22:07 Skomentuj komentarz


na jaką kare zasługują Ci, którzy zabijają?

demirja, December 9, 2003 10:23 Skomentuj komentarz


a moze faktycznie wszystko jest matriksem ... nie ma dobra i zla - tylko pelna sterowalnosc, a ludzie boja sie rzeczywistosci :|
Skomentuj notkę
14 listopada 2003 (piątek), 12:03:03

Niedługo już nie będzie oszustów!

Wyczytane w Gazecie Wyborczej:

Bank of America oskarżony o kreatywną księgowość
Bank of America stosował kreatywną księgowość przy zapisywaniu strat finansowych, a jego kierownictwo miało odgórne wskazówki dotyczące przekazywania darowizn organizacjom charytatywnym i partiom politycznym - oświadczył w środę były członek zarządu banku
Gazeta Wyborcza, hubs, wsj.com 12-11-2003

Mój komentarz:

Jak pojawiły się afery z oszukiwaniem akcjonariuszy przez zarządy spółek giełdowych poprzez fałszywe księgowania nawet śmieszne było nazywanie tego "kreatywną księgowością". Przez chwilę. Problemem jest jednak to, że już dwa lata mineły, problem przestał być śmieszny a pojęcie "kreatywna księgowość" to zaczyna funkcjonować jako synonim "fałszowania ksiąg handlowych".

Jeszcze nie jest tak, że "fałszerstwo" źle brzmi ale jak by to wyglądało, gdyby w Gazecie pojawił się tytuł "Bank of America oskarżony o fałszerstwo" albo "Zarząd Banku of America oszukiwał akcjonariuszy"? Brzmiało by bardziej prawdziwie, mniej zabawnie (choć teraz już to też nie jest zabawne) ale na pewno było by to niepolitycznie. W końcu nie nadużywajmy mocnych słów względem tak poważnego i porządnego banku!

I nie dyskutujemy tu o faktach. Dyskutujemy o słowach.


Kategorie: etyka, polityczna poprawność, _blog


Słowa kluczowe: polityczna poprawność, etyka, moralność


Komentarze: (1)

krisper, November 14, 2003 21:31 Skomentuj komentarz


Będą i to długo. Dopóki w konsorcjach liczyc się będą wskaźniki zamiast zysków, a procedury zamiast ludzi będzie można łatwo robić ludzi w konia. A ponadto człowiek potrafi wymyślić każde draństwo niezależnie od tego jakie będzie miał ograniczenia.
Skomentuj notkę
15 października 2003 (środa), 23:32:32

Reklamy ze złodziejami

W reklamie Pepsi malolat blokujac automat okrada pilkarzy z drobnych i sam wypija to za co oni zaplacili.

W reklamie jakis chipsow zrobionych ponoc z ziemniakow (po slasku: kartofli) sprzatacz okrada sklep w ktorym pracuje obzerajac sie po nocach.

Czy jezeli cos jest smaczne to juz wolno to krasc?

Kategorie: marketing, _blog


Słowa kluczowe: marketing, etyka, moralność, reklama


Komentarze: (1)

mary, October 16, 2003 16:42 Skomentuj komentarz


mozna :)
Skomentuj notkę
1 października 2003 (środa), 13:33:33

Bez ściemy

Ostatnio w naszym kraju dzieje się tak, że złodziej złapany za rękę krzyczy, że to nie jego ręka.

Najgorsze jest jednak to, że przykład takiego zachowania przychodzi z samej góry, ze szczytów naszej władzy: tak zachował się kiedyś nasz pan prezydent, gdy wykazano mu, że nie jest magistrem tylko kwaśnistrem, tak teraz zachowują się posłowie i ministrowie z ekipy Leszka - nie ma co się więc dziwić, że tego samego próbują piłkarze oskarżeni o sprzedanie meczu.

I tak psujemy sobie sumienia, psujemy prawo, psujemy obyczaj, psujemy kraj odsuwając czasy błogosławieństa na kiedyś i żyjąc pod jakimś dziwnym przekleństwem zwanym w politycznie poprawnym języku "kryzysem" lub "recesją".

Szkoda. Szkoda podwójnie, bo choć nie wierze w Królestwo Boże w III Rzeczpospolitej to wiem, że żyć tu można przyjemniej, ale co gorsza - ci co teraz się przed prawem wymigują, niedługo (bo czym że jest wobec wieczności to 20 lub 30 lat) staną przed takim Sędzią, przed którym nie da rady powiedzieć "to nie moja ręka", "u Michnika byłem pijany", "mnie tam nie było" itp. Tam wszystko będzie widać i wszystko będzie jasne. (czytaj: bez sciemy)

Ponieważ perspektywa stania przed takim Sędziom wydaje się być nieprzyjemna już teraz radzę zaprzyjaźnić się z nim po to, aby w chwili gdy woźny sądowy będzie zapraszał w charakterze oskarżonego na salę rozpraw Syn Sędziego powiedział: "ten nie! ten już swoją winę załawił, ten już jest usprawiedliwiony".

Wszak napisane jest u świętego Jana: iż Jezus powiedział: "Kto słucha słowa mego i wierzy w Tego, który Mnie posłał, ma życie wieczne i nie idzie na sąd, lecz ze śmierci przeszedł do życia." (J5.24)

po lekturze GW - ministrze Sobótce, który jest niewinny.

Kategorie: obserwator, _blog


Słowa kluczowe: etyka, moralność, polityka, SLD,


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
4 lipca 2003 (piątek), 10:36:36

Kobiety na falach

Miało być pogodnie, ale chyba się nie da widząc jak fachowo przeprowadzają u nas kolejną kampanie na rzecz aborcji. Widać, że zdolny gość to zaprojektował bo sekwencja wszystkich wydarzeń, wypowiedzi polityków, news-ów, artykułów prasowych i dyskusji jest poukładana naprawdę genialnie. Szkoda tylko, że znowu do złego .....

W związku z tym, po raz kolejny przypomniałem sobie o co tu chodzi i dlaczego tak jest: aby lepiej zapamiętać postanowiłem sparafrazować nieco źródło i zapisać to nieco bardziej nowocześnie.

Oto co mi wyszło:

Moja parafraza 1 rozdziału Listu do Rzymian

Bogu bardzo nie podobają się na postawy ludzi, którzy odrzucają prawdę o Bogu, którą mają bo Bóg im ją objawił ponieważ cały czas widać w świecie jego cechy: potęgę i bóstwo. Obserwując i zastanawiając się nad wszechświatem można uświadomić sobie jak wielkie są dzieła Boga więc osoby zaprzeczające jego istnieniu nie mogą się wykręcić.

Ponieważ jednak ludzie Ci, choć Boga w stworzeniu poznali, nie oddali mu czci jako Bogu pokopało się ich rozumowanie i zaciemniły się ich umysły. Myśląc, że są niesłychanie mądrzy w rzeczywistości stali się głupcami chwaląc się i ciesząc ze swych dzieł.

Dlatego Bóg sprawił, że ich kierują się własnymi żądzami w sposób nie szanujący i niszczący ich własne ciała. Kobiety zaczęły uprawiać seks lesbijski a faceci zaczęli się pedalić by potem sami ponieść zapłatę na swoich ciałach chorując na AIDS i inne choróbska.

Ich zakręcony rozum sprawił, że czynią rzeczy złe: są chciwi i kłamliwi, propagują ateizm, agnostycyzm i różne demoniczne religie wschodu. Zazdroszczą, zabijają, korumpują, podstępnie walczą o władzę a wszystko to w swojej pysze i zuchwałości, braku poszanowania dla zwyczajów i tradycji, bez serca i rozumu, wykorzystując wszystkie swoje zdolności do złego.

Oni to, wiedząc że ci co tak robią mają przed Bogiem przechlapane nie tylko sami tak czynią ale również pochwalają i zachęcają innych aby tak czynili.

A teraz tekst w oryginale:

Biblią Tysiąclecia, List do Rzymian, rodział 1, wersety od 18

Albowiem gniew Boży ujawnia się z nieba na wszelką bezbożność i nieprawość tych ludzi, którzy przez nieprawość nakładają prawdzie pęta. To bowiem, co o Bogu można poznać, jawne jest wśród nich, gdyż Bóg im to ujawnił.

Albowiem od stworzenia świata niewidzialne Jego przymioty - wiekuista Jego potęga oraz bóstwo - stają się widzialne dla umysłu przez Jego dzieła, tak że nie mogą się wymówić od winy.

Ponieważ, choć Boga poznali, nie oddali Mu czci jako Bogu ani Mu nie dziękowali, lecz znikczemnieli w swoich myślach i zaćmione zostało bezrozumne ich serce. Podając się za mądrych stali się głupimi. I zamienili chwałę niezniszczalnego Boga na podobizny i obrazy śmiertelnego człowieka, ptaków, czworonożnych zwierząt i płazów.

Dlatego wydał ich Bóg poprzez pożądania ich serc na łup nieczystości, tak iż dopuszczali się bezczeszczenia własnych ciał. Prawdę Bożą przemienili oni w kłamstwo i stworzeniu oddawali cześć, i służyli jemu, zamiast służyć Stwórcy, który jest błogosławiony na wieki. Amen.

Dlatego to wydał ich Bóg na pastwę bezecnych namiętności: mianowicie kobiety ich przemieniły pożycie zgodne z naturą na przeciwne naturze. Podobnie też i mężczyźni, porzuciwszy normalne współżycie z kobietą, zapałali nawzajem żądzą ku sobie, mężczyźni z mężczyznami uprawiając bezwstyd i na samych sobie ponosząc zapłatę należną za zboczenie.

A ponieważ nie uznali za słuszne zachować prawdziwe poznanie Boga, wydał ich Bóg na pastwę na nic niezdatnego rozumu, tak że czynili to, co się nie godzi. Pełni są też wszelakiej nieprawości, przewrotności, chciwości, niegodziwości. Oddani zazdrości, zabójstwu, waśniom, podstępowi, złośliwości; potwarcy, oszczercy, nienawidzący Boga, zuchwali, pyszni, chełpliwi, w tym, co złe - pomysłowi, rodzicom nieposłuszni, bezrozumni, niestali, bez serca, bez litości.

Oni to, mimo że dobrze znają wyrok Boży, iż ci, którzy się takich czynów dopuszczają, winni są śmierci, nie tylko je popełniają, ale nadto chwalą tych, którzy to czynią.


Kategorie: obserwator, etyka, _blog


Słowa kluczowe: etyka, List do Rzymian, parafraza Listu do Rzymian, moralność, aborcja, kobiety na falach


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
24 czerwca 2003 (wtorek), 09:47:47

O paniach stojących przy drodze

Dialog z hG na trasie Warszawa-Katowice:

- Popatrz, czy nie lepiej jakby zalegalizować prostytucje? Nie mielibyśmy tego ....

- Ale to jest złem.

- No tak, ale jakby zalegalizować to nie było by tych alfonsów, mafiozów; dziewczyny

zrobiły by sobie związki zawodowe, spółdzielnie pracy, miały by badania lekarskie. Ile zła dzieje się przez to, że one tu tak stoją. Ile chorób! A porwania dla pieniędzy, zmuszanie ich?

- Czy chcesz zatem aby prawnie dozwolono coś co uważasz, że jest złe?

- Przecież tego nie da się ograniczyć! To zawsze było i zawsze będzie a legalizując uporządkuje się to i będzie mniej zła - będzie lepiej!

- Tylko, że wtedy zrobisz to, że nazwiesz zło dobrem. Legalizujesz, powiesz, że można, że wolno, że to jest dobre.

- No tak, ale mniejsze zło.

- A co jest większym złem: choroby, porwania, mafia i wszystkie nieprzyjemne konsekwencje grzechu czy też to, że nazywamy zło dobrem?

Komentarze z hotelu:

  1. Grzech rodzi grzech. Z rozpusty jednych bierze się stręczycielstwo drugich i zbrodnie trzecich. Wszystko to rodzi cierpienia kolejnych, nawet tych nie zaangażowanych w te pierwsze i drugie grzechy.

    Tak już jest - grzech rodzi grzech i cierpienie i nie da się ograniczyć tego cierpienia poprzez kontrolowanie grzechu. Jedyne co można to go przerwać. Przerwać ten łańcuch i nie grzeszyć. Ale czy tak się da?

  2. Nazwanie dobrem zła albo tylko wprowadzenie pojęcia mniejszego zła całkowicie niszczy każdy system etyczny. Niszczy, gdyż tworzy dziurkę, przez którą przeciągać będziemy kolejne przypadki, kolejne sytuacje a dziurka się będzie powiększać, powiększać, powiększać ....
  3. Kłamstwo jest korzeniem wszelkiego zła. W przekręcaniu pojęć widać to bardzo wyraźnie.

Kategorie: etyka, _blog


Słowa kluczowe: etyka, prostytucja, seks, sex, prawo, moralność


Komentarze: (2)

anonim, May 18, 2008 17:39 Skomentuj komentarz


W ciekawym artykule wyczytałem, że władze Amsterdamu zaczęły walczyć z burdelami w centrum miasta. Włodarze miasta zauważyli, że coś co od wielu lat jest legalne, oficjalne, opodatkowane i kontrolowane nie jest dobre. Dziwne - takie myślenie w liberalnej Holandii? A jednak.

Scalak, January 7, 2011 14:17 Skomentuj komentarz


Nie trzeba daleko szukać. W Warszawie za czasów śp. Lecha Kaczyńskiego też wiele agencji towarzyskich zostało zlikwidowanych a na większości wylotówkach z Warszawy pojawiły się panie które eksponowały swoje wdzięki, w mrozie, deszczu, a podczas obsługi klienta nie mogły się skupić bo po kilkunastu klientach wszystko je swędziało.
Skomentuj notkę

Disclaimers :-) bo w stopce coś wyglądającego mądrze można napisać. Wszystkie powyższe notatki są moim © wymysłem i jako takie związane są ze mną. Ale są też materiały obce, które tu przechowuję lub cytuje ze względu na ich dobrą jakość, na inspiracje, bądź ilustracje prezentowanego lub omawianego tematu. Jeżeli coś narusza czyjeś prawa - proszę o sygnał abym mógł czym prędzej naprawić błąd i naruszeń zaniechać.