Porządek, twórczość, chaos, ... - przemyślenia o jednym modelu zapisanym w draw.io
Plik SVG stworzony dziś w draw.io zapisany w SVG wygląda tak jak poniżej, a w załączniku są jeszcze inne formaty - najważniejszy to ten .drawio
Plik SVG stworzony dziś w draw.io zapisany w SVG wygląda tak jak poniżej, a w załączniku są jeszcze inne formaty - najważniejszy to ten .drawio
Znalazłem fajny obrazem obrazujący wersety 2P1:3-11,. Tak fajny i tak prosty, ze sobie go tu zachowuję wcześniej studiując ten problem z bliskimi.
Przy okazji ciekawa uwaga: myślę, że 2P1:3-11 to streszczenie 1P, tak jakby Piotr pisząc to chciał opowiedzieć o trudnych tematach (bo ten list jest o trudnych sprawach) ale zanim w to wejdzie chce albo przypomnieć, albo poinformować o tym co napisał w 1P.
![]() |
Schodki:
|
Treść | Analiza |
---|---|
2P 1:1-11 BT5 " (1) Szymon Piotr, sługa i apostoł Jezusa Chrystusa, do tych, którzy dzięki sprawiedliwości Boga naszego i Zbawiciela, Jezusa Chrystusa, otrzymali wiarę równie godną czci jak i nasza: | Autor się przedsstawia |
(2) Łaska wam i pokój niech będą udzielone obficie przez poznanie Boga i Jezusa, Pana naszego! | życzenia, ale …. |
(3) Tak samo Boska Jego moc udzieliła nam tego wszystkiego, co się odnosi do życia i pobożności, przez poznanie Tego, który powołał nas swoją chwałą i doskonałością (dosł: cnotę). |
Fakty:
|
(4) Przez nie zostały nam udzielone drogocenne i największe obietnice, abyście się dzięki nim stali uczestnikami Boskiej natury, skoro wyrwaliście się z zepsucia [wywołanego] na świecie żądzą. | Pytanie: przez nie (nim)? przez co, bo nie wiem? |
(5a) Dlatego też właśnie, dołożywszy całej pilności, dodajcie do wiary waszej cnotę. ... | |
(5b) do cnoty poznanie, (6) do poznania powściągliwość, do powściągliwości cierpliwość, do cierpliwości pobożność, (7) do pobożności przyjaźń braterską, do przyjaźni braterskiej zaś miłość. |
Schodki:
|
(8) Gdy bowiem będziecie je mieli, i to w obfitości, nie pozostawią was one bezczynnymi ani bezowocnymi w poznawaniu Pana naszego, Jezusa Chrystusa. |
Dwie miłe konsekwencje:
|
(9) Komu bowiem ich brak, jest ślepy - będąc krótkowzrocznym, zapomniał o oczyszczeniu z dawnych swoich grzechów. | Ale uwaga: są chrześcijanie cieleśni, skoro …. (1) oczyszczeni z danych grzechów (a więc przeszli przez zbawienie) zapomniał o tym, i nie ma tych cnot (bo nie dołożył) cech charakteru. |
(10) Dlatego bardziej jeszcze, bracia, starajcie się umocnić wasze powołanie i wybór! To bowiem czyniąc, nie upadniecie nigdy. (11) W ten sposób szeroko stanie przed wami otworem wejście do wiecznego królestwa Pana naszego i Zbawcy, Jezusa Chrystusa. | Zachęta i obietnica |
![]() |
Schodki:
|
Treść wg TPNP | Uwagi |
---|---|
(1) Szymon Piotr, sługa i apostoł Jezusa Chrystusa, do tych, którzy z nami otrzymali równie cenną wiarę przez sprawiedliwość Boga naszego i Zbawiciela Jezusa Chrystusa. |
Adresaci tego listu otrzymali (czas przeszły, dokonany) wiarę tak samo cenną jak wiara apostołów. Otrzymali ją bo Bóg jest sprawiedliwy, i sprawiedliwy jest Pan Jezus - Zbawiciel. |
(2) Łaska i pokój niech się wam rozmnoży przez dogłębne poznanie Boga i Jezusa, Pana naszego. | Łaska ma się rozmnożyć poprzez poznanie Boga. |
(3) Gdyż boska Jego moc darowała nam wszystko, co potrzebne do życia i pobożności przez dogłębne poznanie Tego, który nas powołał przez własną chwałę i cnotę, (4) Przez które zostały nam dane największe i drogocenne obietnice, abyście przez nie stali się uczestnikami boskiej natury, jako ci, którzy uciekli od zepsucia, które na tym świecie jest przez pożądliwość. |
|
(5) I dlatego przykładając wszelkie staranie, zaopatrzcie przez waszą wiarę cnotę, a przez cnotę poznanie, (6) A przez poznanie opanowanie, a przez opanowanie wytrwałość, a przez wytrwałość pobożność, (7) A przez pobożność miłość braterską, a przez miłość braterską miłość. |
|
(8) One bowiem, istniejąc i pomnażając się w was, nie pozostawią was bezczynnymi ani bezowocnymi w dogłębnym poznaniu Pana naszego Jezusa Chrystusa. |
Jak będziesz wchodził po schodkach to te cechy charakteru:
|
(9) Kto bowiem ich nie posiada, ten jest ślepy, krótkowzroczny i zapomniał, że otrzymał oczyszczenie ze swoich dawnych grzechów. |
Problem "chrześcijan cielesnych" - kto nie wzrasta jest
|
(10) Dlatego, bracia, tym bardziej starajcie się gorliwie uczynić pewnym swoje powołanie i wybranie; to bowiem czyniąc, z pewnością nigdy się nie potkniecie. | Paraf. Starajcie się dokładać (schodki) bo idąc w górę schodków nie potkniesz się! |
(11) W ten sposób bowiem obficie będzie wam zapewnione wejście do wiecznego Królestwa Pana naszego i Zbawiciela, Jezusa Chrystusa." |
Schodków jest 7, bo budując na wierze dokładamy takie rzeczy:
- cnota (αρετην aretēn)poznanie (γνωσιν gnōsin)
- powściągliwość (TPN: opanowanie)
- cierpliwość (TPN, PNŚ: wytrwałość)
- pobożność, bogobojność (ευσεβεια eusebeia)
- przyjaźń braterską, miłowanie braci (φιλαδελφια filadelfia)
- miłość (αγαπην agapēn)
Muszę zająć się tematem rozwoju człowieka w środowisku takim jakie obecnie jest na ziemi (obecnie: po zmartwychwstaniu Jezusa a przez jego ponownym przyjęciem). Na pewno człowiek z ciała rodzi się, jako niemowlę, jest dzieckiem, młodzieńcem, staje się dojrzały ale z czasem się psuje, psuje aż tak, że umiera. A jak wygląda jego życie duchowe, czyli poznawanie Boga? Na pewno nie zaczyna się urodzenie, tylko Nowym Narodzeniem a to ma swój początek w ożywieniem ducha człowieka przez Ducha Świętego, i jako takie dokonuje się z woli Boga, gdy człowiek wcześniej usłyszawszy dobrą nowinę o Jezusie uwierzy w Niego.
Jak więc teraz ułożyć te dwa procesy?
Mamy tu wydarzenia brzegowe, i mamy stany - lepiej więc to zapisać w tabelce
wydarzenie | stan po wydarzeniu |
narodziny | niemowlak |
punk dojrzałości (trudny do określenia? |
dorosły |
kolejne choroby | starzejący się |
śmier | nie żywy |
Wg takiego materialu od SCh To My -> schtomy.pl - https://www.schtomy.pl
-> Notka: 5 etapów procesu czynienia uczniami z 4 kwietnia 2023
Materiał rozdawana przez ekipę www.scgtomy.pl a popołudniu AA pokazuje mi słabą jakoś tego modelu, bo jak każdy model pokazuje tylko to co chce pokazać.
Efezjan 2:1-5 | Zbawiony z Łaski
1 List Piotra 2:2-3 | Zbawiony z Łaski
1 List do Tesahniczan 2:10-12 | Żyjący Wiarą
1 List Jana 2:-? 3-14 | Znany z Miłości
List do Tymoteusza 2:1-2 | Opowiadający o Nadziei
Od dziś będę się starał nie używać słowa lewactwo. Dlaczego? Używam go jako wytrych a mało kto rozumie co znaczy, i jak mi to wczoraj wykazała A. jest trudno definiowalne.
Zamiast tego, spróbuje dookreślić:
No dobrze. To od dziś postępowość i konserwatyzm. Koniec z lewactwem.
Rafał P. na FB:
Ja muszę zaprotestować. Lewactwo to nie jest postępowość!!! To jest kierunek dokładnie odwrotny! Sam czasem nazywam postawy lewackie postępowymi, ale robię to z przymróżeniem oka. Nie przyszło by mi do głowy że ktoś może to potraktować powaźnie.
Postępowość kojarzy mi się z popychaniem świata do przodu, wymyślaniem nowych rzeczy. Niezbędne do tego są takie wartości jak wolność, własność, sprawiedliwość, odpowiedzalność, sumienność, pracowitość, moralność itp. Im więcej takich cech mamy, tym popychanie świata do przodu idzie sprawniej. Może jest coś nie tak z moim wyczuciem, ale wydaje mi się, że kierunek lewicowy jest dokładnie odwrotny. Nie jest nastawiony na rozwijanie świata, tylko zwijanie. (Jak się chwilowo nie da zwinąć, to przynajmniej "zero growth"). Nie postęp tylko cofanie. Nie budujmy nowych samolotów, opodatkujmy te co już są, to może ludzie przestaną nimi latać. Nie budujmy nowych aut, powiększmy strefy płatnego parkowania. Cofnijmy się trochę to w tym temacie a to w tamtym. Komuniści czasem żeby uzasadnić swoje pomysły odwoływali się właśnie do "wspólnoty plemiennej". Mówili że kiedyś to było dobrze jak była taka wspólnota. Ale potem ktoś wymyślił własność, ktoś inny wolność i świat ruszył z miejsca i teraz musimy jakioś do tego wrócić.
Z kolei konserwatyzm jest postępowy. W takim sensie że posuwa świat do przodu. I nie mówi że kiedyś było lepiej, tylko że kiedyś było gorzej, ale dzięki temu że choć było gorzej, (bo nie było aut, samolotów, internetu, laptopów), to wartości były dobre i dzięki tym wartościom zmieniliśmy świat gorszy w lepszy. Dlatego trzeba trzymać się tych samych wartości, bo skoro one działają, to z ich pomocą zmienimy ten świat jaki teraz mamy, w jeszcze lepszy.
Znalazłem gdzieś w sieci taki ciekawy materiał, więc go sobie tu zachowuję.
W załączniku jest PDF.
No to zastanówmy się. Dostęp do sieci to nie tylko komfort ale też siła napędowa rozwoju, podobnie jak kolej przed ponad 100 laty. Pewnie tak. Ale czy rozwój jest aż taki ważny aby tak go promować, tak o niego walczyć i wszelkie swoje polityczne działania nim usprawiedliwiać?
O Kaspianie pisałem tu: http://www.pp.org.pl/wojtek/index.php?id=30057
Rozwój jest więc ryzykowny, bo albo jesteśmy z tych lepszych i rozwijając się zjadamy innych albo nie i wtedy jesteśmy zjadani. Ale umowa społeczna na trwanie nie zadziała, bo zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie się chciał rozwijać.
Kiedyś taki projekt zaproponował Krzysztof Kolumb, a teraz, po 200 latach od odkrycia Ameryki niektórzy bardzo proszą Hiszpanów aby za wysłanie tej ekspedycji przeprosili i zapłacili bowiem straty w cywilizacji Indian są niepowetowane. Czy teraz, po tych 200 latach ludzie zmienili się na tyle, żeby podbijając kosmos nie narobili podobnych głupot jak konfiskadorzy? Pojazdy mamy lepsze - ale moralność? Obawiam się, że tu podstępu nie odnotowano choć filozofowie i etycy napisali wiele książek.
Gdzieś kiedyś pisałem o tych wizjach zmian wszechświata. Muszę to sobie przypomnieć. W tej notce http://www.pp.org.pl/wojtek/index.php?id=30144 są tylko obrazki a tekst?
Czy ja tego gdzieś już nie napisałem? Tak - w notce o jednej książce kilka dni temu.
Ale spróbujmy sobie wyobrazić Partię Świętego Spokoju. Albo Koalicję na rzecz Stabilizacji promujący program NieRozwoju gospodarczego. Oj, tego się chyba wyobrazić nie da bo giełda musi rosnąć podobnie jak PKB.
Ale czy rozwój jest bogiem?
Dziś znowu zafascynował mnie rozwój, a właściwie to nie tyle sam rozwój co wszystko co pod pojęcie rozwój wkładamy i wszystko co na świecie rozwojem wyjaśniamy.
Niewątpliwie rozwojem jest to, co się dzieje z dzieckiem w dzieciństwie. Ale w którym momencie kończy się rozwój a zaczyna degradacja? W wieku 15 lat? 24? Po trzydziestce albo czterdziestce? Niewątpliwie rozwojem jest stworzenie przedsiębiorstwa od pierwszego pomysłu, poprzez startup, finansowanie VC, potem wejście na giełdę. Ale czy rozwojem jest coroczne sianie i zbieranie zboża? Czy rozwojem nazwać można przemiany w państwach (mocne słowo: państwo) afrykańskich w II połowie XXw.? A przecież mówi się o państwach rozwijających się jak i o państwach wysokorozwiniętych. A państwo Aleksandra Wielkiego to było jakie państwo?
Jak to jest, że rozwój nas cieszy bo a antyrozwój (degradacja) nie? Przecież cieszymy się własnym dorastaniem, lubimy obserwować wzrost dzieci własnych i cudzych, radujemy się ogrodem na wiosnę. Ale chwila, ale moment, wystarczy nieco poczekać, spojrzeć w drugą stronę a już widzimy jesień, już w ogrodzie coś zgniło, już spotykamy się ze słabościami rodziców, z kolejnym wylewem u wiekowej babci, a czasem sami na swoim ciele odnajdujemy oznaki niemocy, antyrozwoju, degradacji, wszak nie jesteśmy już tacy młodzi. A czy to co już nie jest rozwojem może cieszyć? Z reguły nie cieszy ale dlaczego?
Dlaczego rozwój tak mocno związany jest z pozytywnymi emocjami podczas gdy proces odwrotny (nie potrafię go tu nazwać) wręcz przeciwnie?
Chyba po pierwsze dlatego, że przesadne uwielbienie życia prowadzi do braku akceptacji śmierci, a przecież śmierć na tym świecie jest zjawiskiem jak najbardziej naturalnym. Jak na razie na 100% ludzi 100% umarło więc śmierć jest pewnikiem i nieakceptowanie jej jako zjawiska normalnego nie jest właściwe. Śmierć co prawda kojarzy nam się ze słabością, starością która wydaje się nie być przyjemna ale czy na pewno tak jest? W każdy razie wypadało by przebadać na ile w naszej kulturze kult młodości (jak w reklamach, tylko młodość, seks i zabawa się liczy) i nieakceptowanie śmierci (liczy się tylko "to życie") wpływa na to, że życie nasze tylko w pierwszej swej fazie jest rozumiane jako rozwój i jako coś pozytywnego.
Drugi powód, jaki na dziś znajduję to powszechne skażenie ewolucjonizmem, w tym skażenie darwinizmem w szczególności. Ewolucje (co gorsza, ciągle jeszcze rewolucje też) postrzegamy jako coś pozytywnego, było mniej - jest więcej, było prostsze - jest bardziej skomplikowane, była bakteria zrobiło się zwierzątko, była małpka - zrobił się człowiek, był wielki wybuch - mamy piękny wszechświat. Wszak to musi być piękne, wszak to właśnie jest rozwój! I tu też należało by przebadać na ile jest to naukowe a na ile pseudonaukowe, bardziej poparte naszym chciejstwem niż faktami. Wszak przemiany gatunku nikt jeszcze nie zaobserwował a czy ten wszechświat się kurczy czy też rozwija to do końca nie wiadomo (tak jak nie wiadomo co będzie "potem"). Na pewno jednak piękniej wygląda młode ciało od ciało starego a zaobserwowałem ostatnio na basenie, że różnica tkwi praktycznie tylko w gładkości skóry.
Tak więc kult młodości i darwinizm powodują, że najczęściej świat widzi się tak (a te obrazki ciągle czekają na napisanie poważnego wywodu):
Podczas gdy widzenie tego tak ...
... lub tak ...
... jest również możliwe. A jak to właściwie jest?
Po głowie chodzi mi to od ponad roku, obrazki są zrobione ale jakoś ciągle nie potrafi się ten problem widzenia zamienić w poważny tekst.
Na podobne tematy odnotowałem kiedyś:
Może coś kiedyś napiszę. Zalążek czeka na dysku od 3 miesięcy.
No i jeszcze słowo klucz: metahistoria
Obrazki już są, ale nad treścią będzie potrzeba jeszcze nieco pomyśleć.
Obrazki mają obrazować wizje dziejów świata, albo może nawet i wszechświata przy czym do każdej wizji dodany jest wykres czegoś w czasie.
![]() |
Wizja #1
|
![]() |
![]() |
Wizja #2
|
![]() |
![]() |
Wizja #3 | ![]() |
Zakładając że te 3 obrazy i 3 wykresy przedstawiają w jakiś sposób dzieje wszechświata, który z nich najbardziej odpowiada Twojemu światopoglądowi?
No i jeszcze słowo klucz: metahistoria
Postęp i rozwój często uważane są za coś dobrego z definicji. Za sprawą Darwina, jego tautologii ("przeżyły te, które są przystosowane a przystosowane są te co przeżyły") i kłamstw darwinistów dla ewolucjonistów postęp zawsze będzie dobry. Podobnie mogą myśleć humaniści uprawiający wiarę w dobrego człowieka ale chrześcijanie jak się na to łapią to już jest bardzo źle.
I dla chrześcijan cytują tą bardzo chrześcijańską książkę, aby czasem przejrzeli:
- Niezależnie od mojego młodego wieku - rzekł Kaspian - wydaje mi się, że potrafię zrozumieć sens handlu niewolnikami równie dobrze, jak wasza wystarczalność. I jakoś nie widzę, by handel ten dawał Wyspom więcej mięsa lub chleba, lub piwa, lub wina, lub drzewa, lub kapusty, lub książek, lub instrumentów muzycznych, lub koni, lub uzbrojenia, lub czegokolwiek jeszcze, co warto mieć. Ale bez względu na to, czy to coś daje, czy też nie, musi się skończyć.
- Ale to próba cofania wskazówek zegara histroii - wykrztusił gubernator. - Czy wasza królewska mość nie wie co to jest postęp, co to jest rozwój?
- Widziałem coś takiego w zwykłym jajki - powiedział Kaspian. - W Narni mówimy po prostu, że jajko się zepsuło.