Notki z roku 2004 i miesiaca numer 6


1 czerwca 2004 (wtorek), 21:49:49

Smirnoff Vladimir dla Warszawiaków

Uwielbiam takie marketingowe teksty, więc tego cytuje jak leci:

Wódka Smirnoff ma swoją polską odmianę. Zmiana ta jest skutkiem upodobań smakowych Polaków oraz zaostrzającej się walki konkurencyjnej w segmencie luksusowych wódek.

Smirnoff Vladimir trafił na półki polskich sklepów od początku marca i całkowicie zastąpił dotychczasowego Smirnoffa. Produkt ten, mający nie tylko inną oprawę graficzną, ale także inną recepturę, jest dziś jedyną lokalną odmianą tej globalnej marki. Podobnie jak jego poprzednie wcielenie, nowy Smirnoff jest kierowany do osób w wieku 18-34 lat o wyższych niż przeciętne dochodach, zamieszkałych w miastach powyżej 50 tys. - Smirnoff Vladimir został przygotowany pod kątem potrzeb polskich konsumentów wódki, ponieważ badania wykazały, że jest to smak, który został oceniony przez Polaków bardzo wysoko - mówi Anastassios Evangelou, prezes zarządu Diageo Polska. Przedstawiciele tej firmy zaznaczają, że w trakcie badań nowej odmiany wódki, ponad połowa respondentów lepiej oceniła Smirnoff Vladimir niż klasyczny, znany od lat, Smirnoff.


Kategorie: marketing, _blog


Słowa kluczowe: marketing, wódka, Smirnoff, reklama


Komentarze: (6)

yoarashi, June 5, 2004 00:18 Skomentuj komentarz


ciekawe kto odwozil badanych po tych badaniach do domu

pepegi, June 3, 2004 09:37 Skomentuj komentarz


hmm ocena smaku wódki jest dla mnie abstrakcją, wszystkie plasują się między "ohyda" a "piramidalna ohyda"... ale fakt, w marketingowym światku aż się roi od takich kwiatków... dlatego nie pracuję w zawodzie ;-)

tomas, August 25, 2006 02:45 Skomentuj komentarz


Miksologia to potęga i widzę że o niej nie słyszałes a może warto by było troszkę się douczyć a następnie brac się za komentaż.........................................
"BO PIĆ TO TRZA UMIĆ"

wings, June 3, 2004 08:16 Skomentuj komentarz


no nieźle !!! Dzięki za poprawienie nastroju z rana :)

anonim, April 11, 2009 20:19 Skomentuj komentarz


zupełnie jak z majonezem Helmans i majonezem Helmans babuni.

olo, July 11, 2009 20:07 Skomentuj komentarz


Bardzo przypomina naszą wyśmienitą polską czystą z czerwoną kartką ( tę z lat 70-tych). Wytrawni smakosze wiedzą, że była to najlepsza wódka w kraju. Brawo dla firmy za uzyskanie smaku!!!!
Skomentuj notkę
3 czerwca 2004 (czwartek), 14:51:51

Ceny Coca-Coli (z cyklu: obserwator)

To pewnie przez wejście do Uni, ale stało się. 0,25 w szkle ze 1,29zł na 1,99zł; 0,33 w puszce z 2,40zł na 4,50zł.

Ceny Coca-Coli przewyższyły więc wyrażone w Szeklach ceny Izraelskie przy czym kurs 1 Szekla = 1 Złotówka został zachowany, przy czym Izrael w Uni nie jest a Polska tak.

Kategorie: obserwator, _blog


Słowa kluczowe: Unia Europejska, podwyżka cen, Coca-Cola


Komentarze: (4)

czuczu, June 7, 2004 12:48 Skomentuj komentarz


niw iwme, ale u mnie w mnie w mieście można kupić Cole w puszcze za 1,99

wings, June 4, 2004 08:01 Skomentuj komentarz


nie pijam na szczęście ... wolę nasze produkty - zdecydowanie

khan-goor, June 3, 2004 17:54 Skomentuj komentarz


cocacola języczkiem u wagi:|

wchiskach, June 3, 2004 15:01 Skomentuj komentarz


to źle
Skomentuj notkę
8 czerwca 2004 (wtorek), 09:36:36

Rozdział (z cyklu: zabawa w słowa)

Rozdzial to czesci np. ksiazki lub opracowania, sprawozdania itp. tworzona jest w celu uporzadkowania publikacji i wiekszej przejzystosci.
Rodziały moga byc numerowane np. Rozdzial 1, Razdzial 2, ... albo Rozdzial I, Rozdzial II ...
mogą mieć też tytulu.

Alek - dziękuję za definicję. Mam jedno słowo więcej!


Kategorie: zabawa w słowa, _blog


Słowa kluczowe: rozdział, książka


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
9 czerwca 2004 (środa), 00:13:13

Psalm 13

Psalm Dawidowy.

Jak długo, Panie, całkiem o mnie nie będziesz pamiętał?
Dokąd kryć będziesz przede mną oblicze?
Dokąd w mej duszy będę przeżywał wahania,
a w moim sercu codzienną zgryzotę?
Jak długo mój wróg nade mnie będzie się wynosił?

Spojrzyj, wysłuchaj, Panie, mój Boże!
Oświeć moje oczy, bym nie zasnął w śmierci,
by mój wróg nie mówił: Zwyciężyłem go,
niech się nie cieszą moi przeciwnicy, gdy się zachwieję.

Ja zaś zaufałem Twemu miłosierdziu;
niech się cieszy me serce z Twojej pomocy,
chcę śpiewać Panu, który obdarzył mnie dobrem.



Kategorie: biblia, _blog


Słowa kluczowe: Biblia, Psalm, Psalm 13


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
10 czerwca 2004 (czwartek), 08:35:35

Na tych nie będę głosował.

Partia #1: muszą odejść ale też musimy ich rozliczyć, najlepiej rozstrzelać, zamordować bo zaprzedali, zdradzili, rozkradli, głosujcie na nas.

Partia #2: jesteśmy wspaniali, mieliśmy wspaniałych przywódców, chlubną przeszłość, myślimy w was, głosujcie na nas.

Partia #3: słońce świeci, drzewa rosną, gospodarka też, jest pięknie i wspaniale a to nasza zasługa, głosujcie na nas.

Partia #4: wszyscy co rządzili są be bo myśleli tylko o sobie; czas z tym skończyć, teraz wy wszyscy możecie rządzić więc głosujcie na nas.

Partia #5: emerytom jest źle a ma być dobrze dlatego jesteśmy za zmniejszeniem podatków, głosujcie na nas.

Partia #6: byliśmy zawsze w Europie i to dzięki nam (a opłaciliśmy to krwią) w Europie jest tak pięknie a u nas jest źle, bo Europa nas zdradziła ale teraz idziemy dumnie, z podniesionym czołem ich nauczyć solidarności (janosikowej) więc będzie dobrze, głosujcie na nas.

Partia #7:  żądamy...., żądamy...., żądamy...., żądamy..., żądamy... głosujcie na nas.

A kto zgadnie na kogo zagłosuje?


Kategorie: polityka, _blog


Słowa kluczowe: polityka, wybory, SLD, Samoobrona, LPR, PSL


Komentarze: (3)

M.Ś., June 16, 2004 21:02 Skomentuj komentarz


"Credo (po)wyborcze"

1.Na ostatnich wyborach nie byłam.

2.Na kilku wcześniejszych, które się z różnych "okazji" odbywały - także.

3.Mam dosyć "tych samych twarzy" przefarbowywujących "kolory na sztandarach" z częstotliwością kogucika na dachu..., lubujących się w serwowaniu przedwyborczych kiełbas i marchewek....

4.Nie lubię politycznego bełkotu, pustosłowia i obietnic bez pokrycia (kwintesencja polityki).

5.Nie lubię tych wszystkich "gości w krawatach i garniturach", którzy o swoich wyborcach zapominają tuż po... wyborach.

6.Męczy mnie przerabianie tego wszystkiego od początku przy okazji każdych,kolejnych wyborów.

7.Nie mogę powiedzieć, że z tego powodu wyzbyłam się już całkowicie wyrzutów sumienia, jednak

8.mam nadzieję, że świat nie skończy się jutro i jeszcze się w tym względzie wydoskonalę.



ja, June 11, 2004 22:21 Skomentuj komentarz


a może by tak na UPR?

anonim, November 10, 2007 23:42 Skomentuj komentarz


#1. Samoobrona (albo LPR)
#2. PSL
#3. SLD (Za Leszka Milera)
#4. Samoobrona albo LPR
#5. PO
#6. PiS
#7. Emeryci? albo ci od Ikonowicza
Skomentuj notkę
11 czerwca 2004 (piątek), 13:50:50

Tuwim (a nie Brzechwa ) menedżerom

Gdzieś znalazłem coś takiego. Jest piękne więc cytuje:
Biega, krzyczy pan Hilary
Gdzie podziały się dolary
Bowiem z racji stanowiska
Musi dbać, by koncern zyskał
A tymczasem forsy rzeka
Gdzieś na boki mu wycieka.
Szuka zatem oszczędności
W Dystrybucji, w Księgowości
Budżet obciął już Ha-eR-om
Normy zwiększa Presellerom
Skraca produkcyjna linie
Zwęża ściany w magazynie
Likwiduje Dział Vendingu
Tnie etaty w Marketingu
Co się da centralizuje
Albo tez outsoursinguje
Już zamykać chce depoty
Już sprzedawać chce pól floty
Nagle - spojrzał do lusterka
Nie chce wierzyć, znowu zerka
I już wie, że zyski zżera
Jego pensja menadżera!

Kategorie: poezja, ekonomia, _blog


Słowa kluczowe: Tuwim, pan Hilary, globalizacja, ekonomia, biznes, poezja, korporacja


Komentarze: (3)

w34, November 18, 2004 16:33 Skomentuj komentarz


Takich zdolności to nie mam - to przypełzło gdzieś z sieci.

pepegi, June 14, 2004 12:28 Skomentuj komentarz


dołączam do pytania: czy to własna twórczość? tak czy owak, nader udana!

siska, June 13, 2004 14:20 Skomentuj komentarz


tworczy bardzo jestes-sam to napisales?
pozdor:*
Skomentuj notkę
13 czerwca 2004 (niedziela), 12:23:23

Mufa światłowodowa (z cyku: zabawa w słowa)

Definicja:
Mufa światłowodowa to kompletny zestaw osprzętu do trwałego połączenia dwóch (lub większej liczby) odcinków instalacyjnych kabli światłowodowych.

Jak szaleć to szaleć. Kto powiedział, że nalezy się tylko zastanawiać nad tak trudnymi słowami jak "prawda".

thx 4 MŚ


Kategorie: zabawa w słowa, telekomunikacja, zawodowe, _blog


Słowa kluczowe: mufa światłowodowa, światłowód, telekomunikacja


Komentarze: (4)

pepegi, June 14, 2004 12:30 Skomentuj komentarz


póki desygnat definicji można zobaczyć albo dotknąć, jest nieźle. z "systemem" jest gorzej, a z "prawdą" to już total kanał.

M.Ś., June 14, 2004 00:13 Skomentuj komentarz


No to ja "idę na całość" :) i dodaję, że mufy mogą być:
-przelotowe i
-zakończeniowe :)

A na zdefiniowanie czekają jeszcze:
-patchcordy
-kable
-przełącznice
-agregaty
-UPS`y
-tłumiki
-polaryzatory
-izolatory
-rozgałęźniki
-konwertery
-adaptery (...) :)

Życia nie starczy :)


piter, September 19, 2006 19:11 Skomentuj komentarz


Mufa może być i często bywa również rozgałęźna

not-an-angel, June 13, 2004 19:54 Skomentuj komentarz


no proszę, a moja Mufa nawet pewnie o tym nie wie:]
i pozostaje zwykłym kotem
Skomentuj notkę
14 czerwca 2004 (poniedziałek), 21:57:57

Brak czasu?

Nie ma czegość takiego jak "brak czasu"! Wszyscy ludzie mają go dokładnie tyle samo, ani więcej ani mnie - wszyscy mają równo po 24 godziny na dobę i 365 dni w roku.

Ale mimo to czuję, że nie mam czasu na przemyślenia, na wypracowywanie ich, na spisywanie, na publikacje. No tak, nie mam czasu na to, bo zajmuję się czymś innym!

To proste: nie ma czegoś takiego jak "brak czasu". Są tylko różne priorytety, które różnie szeregują zadania. (Ale numer - przecież szeregowanie zadań to problem z teorii systemów.)

Nie mam czasu na gadanie z tobą? Tzn. rozmowa z tobą ma mniejsze znaczenie niż inne czynności. Nie mam czasu się wyspać? Tzn. inne zadania są ważniejsze niż wypoczynek.

A ja teraz zabrałem się za prace. Pracuję dużo, jest to dla mnie ważne, cieszy mnie to i mimo iż jestem zmęczony dalej chce jeszcze popracować. I sam nie wiem po co to tu piszę, skoro przylazłem do biura aby kończyć ważny projekt. Pewnie jest to dla mnie ważniejsze... Pewnie mam na to czas :-)

Kategorie: , _blog


Słowa kluczowe: czar, brak czasu, priorytety


Komentarze: (6)

Gosia, June 18, 2004 20:30 Skomentuj komentarz


"Modlitwa o darowanym czasie"

"Nie mam udziału w tworzeniu wielkiej historii i wielkiej polityki. Nie potrafię wpłynąć na przebieg różnych zjawisk atmosferycznych czy też procesów biologicznych. Jestem totalnie bezradny wobec czynów, myśli i słów milionów nieznanych mi ludzi żyjących w innych krajach, na odległych kontynentach. I jedyną rzeczą, którą mogę prawie w pełni rozporządzać jest czas. Mój czas. Czas mojego ziemskiego istnienia. To ode mnie zależy, jak go wykorzystuję i na co przeznaczam, a dzięki temu, że mogę nim się posługiwać tak, jakby specyficznym narzędziem - buduję swoje własne życie.

Ojcze, to Ty darowałeś mi ten czas i złożyłeś na mnie odpowiedzialność za niego. Proszę, czyń mnie mądrym, abym zawsze wiedział jak nad nim panować".

(fragment programu autorskiego Tomka Żółtko "Wspólne myśli")

p_tutka, June 16, 2004 14:14 Skomentuj komentarz


wiele razy pewnie slyszelismy: "czas to pieniadz"

Jezeli wszyscy mamy tyle samo czasu - to pewnie mamy tyle samo kasy?

p_tutka, June 16, 2004 14:12 Skomentuj komentarz


wiele razy pewnie slyszelismy: "czas to pieniadz"

Jezeli wszyscy mamy tyle samo czasu - to pewnie mamy tyle samo kasy?

ania, June 15, 2004 19:47 Skomentuj komentarz


dwa razy wyslalam to samo,sorry

ania, June 15, 2004 19:47 Skomentuj komentarz


No wlasnie,ten brak czasu,nie pozwala mi sie spotkac z przyjaciolmi,ale czy to naprawde brak czasu,czy poprostu nieumiejetnosc zorganizowania sobie tych 24 godz.
Pozdrawiam moja przyjaciolke Julię,mam nadzieje,ze bedzie nam dane spotkac sie w piatek.

ania, June 15, 2004 19:47 Skomentuj komentarz


No wlasnie,ten brak czasu,nie pozwala mi sie spotkac z przyjaciolmi,ale czy to naprawde brak czasu,czy poprostu nieumiejetnosc zorganizowania sobie tych 24 godz.
Pozdrawiam moja przyjaciolke Julię,mam nadzieje,ze bedzie nam dane spotkac sie w piatek.
Skomentuj notkę
16 czerwca 2004 (środa), 22:10:10

Rocznica

Wypadałoby sobie zadać pytanie, po co ja to pisze. Jeżeli robi się cos przez rok to może warto to już wiedzieć. A wiec, po co? Zastanawiam się..., zastanawiam..., zastanawiam...

1. Piszę aby wypowiedzieć. To, że w umyśle tworzy się jakiś obraz, rysuje jakaś idea to zazwyczaj za mało – w naszej kulturze tak jesteśmy ukształtowani, że idee czy obraz należy ubrać w słowa a potem wypowiedzieć.

2. Piszę aby poddać krytyce, gdyż wypowiedź jest pierwszym procesem wyłapującym sprzeczności, wymagającym doprecyzowania, żądającym określenia tła i kontekstu przez co przeprowadzenia procesu badania go. Wypowiadanie pomaga w poszukiwaniu, w odkrywaniu prawdy.

3. Piszę aby było zapamiętane, aby został ślad, aby nie znikło, nie rozwiało się, nie przemieniło. Ten cel zawiera jest niezbędny w osiągnięciu dwóch następnych celów:

3.1 Przez zapisanie można w przyszłości odtworzyć, porównać, zróżniczkować, przez co wykryć zmiany. Jeżeli są zmiany to można określić tendencje, wyznaczyć kierunek, przewidywać ciąg dalszy ale też zadumać się na przeszłością.

3.2 Przez zapisanie można też, pod odczytaniu w przyszłości iść dalej, rozwinąć stworzyć więcej, gdyż nie startuje się od zera ale już coś się ma, gdzieś się jest. Zapisywanie pomaga w rozwoju.

4. Piszę też, bo lubię, bo sprawia mi to radość.

Ciekawą rzeczą jest to, że to co piszę czasem ktoś przeczyta. Wszystkim czytającym dziękuję więc za czytanie, choć widzę tu w sobie samy pewną niewielką sprzeczność. Na liście celów nie wypisałem „piszę aby ktoś czytał” a z drugiej strony piszę w formie publiczne, nie zahasłowałem, nie wgrałem na prywatny serwer, nie ustawiłem .htaccess a więc piszę też po części dlatego aby przeczytane było.

Na razie minął rok... zobaczymy co dalej.

W34

Kategorie: osobiste, _blog


Słowa kluczowe: blog, pisanie, cel życia


Komentarze: (2)

w34 -> chryzantema, June 18, 2004 18:51 Skomentuj komentarz


Nie... zmarnowany? Nigdy! To był bardzo ciekawy dla mnie rok. Rok w którym zacząłem być filozofem i chyba chwilowo mi przeszło.

Dziś uświadomiłem sobie, że znowu jestem menadżerem i znowu podejmuję twórcze działania gospodarcze, przez co na "luźne przemyślenia" nie znajduję już tyle czasu. Ale chwilowo dobrze mi z tym więc się cieszę i idę robić kolejny projekt kolejnego kabla.

chryzantema, June 18, 2004 08:27 Skomentuj komentarz


chyba nie uwazasz, ze byl to zmarnowany rok? :)
Skomentuj notkę
20 czerwca 2004 (niedziela), 10:20:20

Polska w Unii

To co się zmieniło to otoczenie prawne. Uświadomiłem sobie, że wejście Polski do Unii to nie jest przeniesienie Polski gdzieś tam, nie otwarcie granic, nie przestawienie nam wszystkim jakiegoś przełącznika w mózgach ale zmiana kontekstu prawnego w jakim się znajdujemy.

W chwili podpisania traktatu międzynarodowego jakim był akt akcesji zaczęło nas obowiązywać jakieś nowe prawo a nawet zgodzono się aby to nowe prawo było zmieniane i tworzone nie przez nasz sejm (wg naszej konstytucji to on jest tu naj...) ale przez jakieś inne ciało, jakąś inną osobę.

A teraz właśnie ustalono treść jakieś Europejskiej Konstytucji tak więc okazuje się, że nie tylko prawo nas obowiązujące powstaje poza Polską ale również prawo dotyczące sposobów tworzenia prawa (tym właśnie jest konstytucja). Zupełnie nie chce mi się w tym miejscu wpuszczać w dyskusje czy to dobrze, czy też źle. Piątkowa dyskusja z J. na tematy podobne była wystarczająco męcząca - chcę tylko pogłębić własną świadomość, że prawo mnie dotyczące w znacznej części będzie powstawać teraz poza Wiejską (Wsiową?) i będzie tworzone przez nieco innych (?) ludzi niż przez tylko polskich posłów.

Słowniczek-pomocniczek:

  • prawo - ustalone przez osobę posiadającą władze zasady postępowania.
  • władza - atrybut osoby, pozwalający jej wpływanie na swoje otoczenie.
  • osoba - byt o rozumnej naturze, cechujący się odrębnością od innych bytów, posiadający wolę, świadomość własnego istnienia i własny systemem wartości.
    Osoba może przyjmować oświadczenia woli od innej osoby i zaciągać zobowiązania wobec innych osób. Osoba może też prowadzić dialog (tzn. wymieniać myśli i idee) z innymi osobami.
  • FIKI - miejsce do prowadzenia dyskusji na temat używanych słów.

Kategorie: polityka, _blog


Słowa kluczowe: Unia Europejska, Polska, prawo, otoczenie prawne, władza


Komentarze: (1)

wojtek, June 21, 2004 21:48 Skomentuj komentarz


Dla mnie jednak jednoznacznie negatywnie.
Liznąwszy trochę kłamstw europejskich elit, ideologii jaką jest przesączona kreacja obdartego z historii, toższamości narodowej superpaństwa-mówię Nie.
Skomentuj notkę
21 czerwca 2004 (poniedziałek), 23:25:25

Czy te oczy mogą kłamać?

W zależności od tego jak się to poustawia zajmuje więcej, lub mniej miejsca... albo mi siec coś ponaciągało.


Kategorie: zagadka, _blog, łamigłowka


Słowa kluczowe: trójkąt, trójkąty, łamigłówka


Komentarze: (2)

khan-goor, June 22, 2004 15:44 Skomentuj komentarz


hehe, znany bajer. :)

Maciek, March 25, 2008 08:08 Skomentuj komentarz


No cóż, pewnie nie wszyscy zauważyli, że te figury nie układają się w trójkąty. Przeciwprostokątne trójkątów czerwonego i brązowego nie leżą na lini prostej. w górnym układzie kąt wewnętrzny pomiędzy tymi bokami jest większy od 180 st. a w drugim przypadku jest mniejszy od 180 st. Różnica jest tak niewielka, że prawie niezauważalna gołym okiem, dopiero gdy przyłożymy prostą to widać tę niewielką różnicę. Z tąd ten dziwny "fakt" zajmowania mniej lub więcej powierzchni w zależności od ułożenia kawałków.

Nie było to trudne.
Skomentuj notkę
23 czerwca 2004 (środa), 10:15:15

Naród tak bardzo wybrany

Pewien Żyd, czując iż życie jego szybko przemija i wiedząc iż przyjdzie mu za uczynki dokonane być niechybnie osądzonym do kolegi, również Żyda powiedział: „Jeżeli, co daj panie Boże Boga nie ma to chwała Bogu. Ale jeżeli, co nie daj Boże Bóg jest to niech nas ręka boska broni.

Żyd nie może być ateistą, bo normalny ateista mówi: "Boga nie ma" a żydowski mówi: "Panie Boże, Ty nie istniejesz".


Kategorie: kawały, Izrael, _blog


Słowa kluczowe: ateizm, wiara, Izrael, Bóg


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
25 czerwca 2004 (piątek), 17:01:01

Jak przyspieszyć swój komputer 10-krotnie

Mój komputer bardzo, bardzo zwolnił. Właściwie to zwalniał od dawna, coraz bardziej i bardziej, aż w końcu trudno na nim było pracować. Wykonałem więc 6 kroków aby go przyspieszyć. Oto moje przygody z moim laptopem ThinkPad T21. Aby go przyspieszyć musiałem ...

1. Przestać wierzyć w to, że czas się skraca i że z czasem wszystkie komputery działają wolniej (to zajęło mi 3 miesiące).

2. Znaleźć chwilę czasu na poszukiwanie przyczyny dlaczego konkretnie mój komputer chodzi tak wolno (1 miesiąc).
Oczywiście, przez to że komputer chodzi wolno brakuje czasu na poszukiwanie czasu na dalsze poszukiwanie - pilna praca jest ważniejsza.

3. Przeinstalować Windowsy, Office’a i kupę innego softu po czym jeszcze przez miesiąc wierzyć jednak w zwolnienie tempa pracy wszystkich komputerów. (1 tydzień + 3 tygodnie ponownego strojenia własnych ustawień)

4. Poszukać przyczyny poprzez jakąś próbę diagnostyki. Najłatwiej sprawdzić gdzie się podziewa pamięć operacyjna: menadżer zadań wywołany przez Ctrl-Alt-Del podpowie conieco. (1 minuta)

5. Wyłączyć komputer, scyzorykiem odkręcić miejsce gdzie jest dodatkowy RAM, docisnąć płytkę, włączyć komputer (5 minut).

6. Cieszyć się, że ma się takiego szybkiego laptopa i mimo iż jest to najnowszy model... ale z przed 3 lat! Nie warto go jeszcze wymieniać, bo szkoda czasu na instalowanie i strojenie softu (patrz pkt. 3)

Ale się cieszę!


Kategorie: , _blog


Słowa kluczowe: informatyka


Komentarze: (25)

Bazyl, July 24, 2007 02:19 Skomentuj komentarz


Jaka beznadzieja co za lamer to wypisuje. Niech wlasciciel tej strony poszuka sobie leprzego zajeci. :((((( BEZNADZIEJA

jares, August 13, 2007 15:00 Skomentuj komentarz


hahah 10-krotnie

Anonim, February 16, 2009 20:03 Skomentuj komentarz


Żal

czesiu, August 31, 2007 22:12 Skomentuj komentarz


oo qurwa co to ma byc hahaha ludzie maja poczucie humoru :D

suka, October 22, 2007 00:06 Skomentuj komentarz


TY kurwa palancie nie znasz sie na kompach to idz ruchaj stara pojebie pierdolony

blackspyro3, August 2, 2008 21:43 Skomentuj komentarz


zajebisty komentarz )))

blackspyro3, August 2, 2008 21:45 Skomentuj komentarz


A grał ktoś w tekken'a ?

pipolo, October 26, 2021 08:48 Skomentuj komentarz


Joł ja mogę pyknąć se z tobą w tekenika napisz na pv na fb 

LESZEK68, March 10, 2009 19:59 Skomentuj komentarz


Szkoda opisywac Twoj komentarz,wszystkie slowa pokazuja na jakim jestes poziomie-ŻENADA

xxxxx, December 29, 2007 20:03 Skomentuj komentarz


Gościu opisuj coś lepszego. To jest total bez nadzieja. Jak byłbym sędzią i miał bym ocenić tą stronę w skali 0-10 dałbym -10 he he !!!!!!!!!!










U.u U.u U.u

w34, December 29, 2007 20:13 Skomentuj komentarz


To jest mój blog - miejsce emanujące ekspresją mojego życia, również tego z komputerami.

Jeżeli szukasz porad komputerowych to http://www.chip.pl

cezar, February 13, 2008 09:23 Skomentuj komentarz


DEBIL

10 krotnie, September 12, 2009 20:35 Skomentuj komentarz


jestes spierdolony 10 krotnie zydzie!!! liczydlo sobie kup a nie kompa spierdolino z wielbladzich jaj hehe!!

Mat, January 24, 2010 16:06 Skomentuj komentarz


Człowieku wiesz co ty wypisujesz same bzdury!!!!!

W35, May 2, 2008 20:47 Skomentuj komentarz


Witam chcialabym podziekowac ci za pomoc w przyspieszeniu pracy komputera. Nigdy nie widzialam lepszego artykulu. Gdyby nie ty mialabym nadal wolnego gruchota a teraz dziala jak nowy. Nie patrz na komentarze tych ... bo nie sprawdzili a pieprza glupoty. Dziekuje :*
P.S. W nagrode z checia bym ci dala d.u.p.y. :*

badyl, August 9, 2008 17:41 Skomentuj komentarz


hahaha fajne sobie piszesz kometarze!!!!!hahaha dala dupy haha

Pan Jeż, September 20, 2008 22:07 Skomentuj komentarz


Ja znam tego typa , to moj sasiad Wojtek i jest lekko uposledzony. Pozdro Wojtus!

HAHAHAH, November 22, 2008 15:23 Skomentuj komentarz


BUSIAIAIAIA
Koleś Ciebie zdrowo popierdoliło zajmuj się lepiej prostowaniem bananów na drzewach bo na komputerach sie nieznasz;]
Ale BRAWA z chęci POZDRO ALL

abdach, December 29, 2008 06:15 Skomentuj komentarz


ty jesteś nie dojebany ...10 krotnie.... hehe rób to co umniesz prostuj drewniane gwożdzie

wielki, March 27, 2009 20:17 Skomentuj komentarz


moje gry się tną

N4p, May 5, 2009 20:43 Skomentuj komentarz


yhy... radze dokręcić sobie śrubki w głowie, a nie pamięć ram...

Kxxix, June 7, 2009 17:04 Skomentuj komentarz


Nie słuchaj komentów bo oni ględzą o twojej stronie pierdoły

..., May 17, 2010 15:41 Skomentuj komentarz


dziadostwo

endriu, March 24, 2011 08:14 Skomentuj komentarz


Zgadzam sie z Toba w 100%,malolaty ktorych swiat sie kreci tylko w swiecie wirtualnym,wierza w cuda...ale czego innego mozna sie spodziewac po nich.Ja mam rade na przyspieszenie kompa!!!Idzcie do sklepu i kupcie nowy,tylko zeby wasi starzy nie zalowali kasy,bo znow bedziecie pisac jak przyspieszyc kompa!ble ble...jak dzieci he he.

s35, October 17, 2011 16:47 Skomentuj komentarz


zalamka
popatrzcie na swoje komentarze a pozniej opisujcie jego normalnie wstyd
Skomentuj notkę
25 czerwca 2004 (piątek), 17:27:27

Zakaz bicia dzieci (z cyklu: obserwator)

1. Informacja

Rada Europy o zakazie bicia dzieci

Gazeta Wyborcza 23-06-2004

Deputowani z 45 państw Rady Europy opowiedzieli się wczoraj w Strasburgu za wprowadzeniem ogólnoeuropejskiego zakazu bicia dzieci, zwłaszcza w rodzinie.

Chcą, by poprzez mocniejszą legislację i jej nagłośnienie skończyć z powszechną obecnie praktyką bicia i poniżania dzieci oraz sądową i społeczne akceptacją takich praktyk. Z raportu Heleny Bargholtz (szwedzka liberał) wynika, że w Polsce 80 proc. dorosłych przyznało się, iż było w młodości bitych. W Rumunii, gdy zbadano 11-13-latków, 75 proc. przyznało się, że są bici, 20 proc. przy użyciu różnych przedmiotów, 15 proc. bało się wrócić do domu, by nie zostać zbite, a 5 proc. trzeba było po zbiciu udzielić pomocy medycznej. W Grecji lanie raz na tydzień dostaje co trzecie dziecko, a codziennie co szóste. W Wielkiej Brytanii co czwarta pociecha poniżej roku życia została uderzona przez matkę, a 14 proc. z "umiarkowaną surowością". Trzy czwarte ankietowanych Słowaków uważa, że rodzice powinni mieć prawo dać dzieciom "klapsa" raz na jakiś czas, a 23 proc. twierdzi, że częste bicie pociech jest akceptowalne.

Debata w Strasburgu była dość ożywiona, bo grupa deputowanych pod wodzą włoskiego senatora chadeka Renzo Guberta chciała wprowadzić zapisy, by nie uznawać za przemoc wobec dzieci "umiarkowanego, rozsądnego bicia w celach edukacyjnych, np. za świadome złe zachowanie, agresję wobec innych dzieci, rodzeństwa, systematyczne nieposłuszeństwo wobec rodziców". Te sformułowania zostały skrytykowane przez Billa Etheringtona (brytyjski laburzysta) i odrzucone w głosowaniu.

Zalecenia Rady Europy nie są zobowiązujące wobec państw członkowskich. W głośnych ostatnio procesach belgijskiego pedofila-mordercy Marca Dutroux czy siatki pedofilskiej na północy Francji wyszło na jaw, że sprawcy zbrodni sami byli w dzieciństwie bici i poniżani przez nadużywających przemocy rodziców.

2. Słowo

Karcenia chłopcu nie żałuj, gdy rózgą uderzysz - nie umrze.
(Księga Przysłów Salomona, rodział 23 werset 13)

3. Przemyślenie

Po przerażających wiadomościach z Łodzi (rodzice zabili swoje dzieci) oraz faktach, jakie wypłynęły przy procesie pedofila można by pomyśleć, że chodzi o dobro dzieci. Ale skoro głos rozsądku wyrażony przez włoskiego chadeka został odrzucony przekonany jestem, że chodzi o coś zupełnie innego - wydaje mi się, że to kolejny zamach na tradycyjne wartości mające swoje źródło w Bogu.

To co zapisałem wygląda jakby pochodziło od jakiegoś oszołoma z LPR ale ja naprawdę tak myślę. Wiem jednak, że pisząc to już jestem na przegranej pozycji, bo właśnie się zaszufladkowałem.

Biorąc to jednak bez emocji, tak na rozum, z przytoczonych w notce faktów wywnioskować niczego nie można. To co, że 80% Polaków przyznało się, że było w dzieciństwie bitych - ja też byłem i do dziś jestem rodzicom wdzięczny za to, że mnie wychowali - czasem, jak tego wymagałem przy pomocy niezbyt przyjemnych dla mnie metod.

O co więc tu chodzi? Zabawię się w proroka: Przed zboczeńcami to prawo dzieci nie obroni, ale skutecznie uniemożliwi wychowanie dzieci w karności oraz da możliwość ingerowania państwa w życie rodzin, które wyznają tradycyjne wartości. Zawsze się znajdzie jakaś libertyńska organizacja, która przyjdzie z pomocą bitemu i poniżanemu dziecku, które właśnie dostało klapsa.

Właśnie przez takie numery jestem coraz bardziej przeciwko Unii. Przeraża mnie Wielkie Superpaństwo nakazujące obywatelom jak żyć. Rozumiałem EWG jako otwarty obszar gospodarczy, ale ta inicjatywa PE to coś więcej niż cło, kapitał i ludzie.


Kategorie: obserwator, _blog


Słowa kluczowe: bicie dzieci, prawo, Unia Europejska


Komentarze: (16)

w34, January 12, 2005 21:38 Skomentuj komentarz


w34 -> iza

0) Znowu czuję się głupio bo nie wychowując jestem teoretyk. Choć nie... jestem kawałkami praktyk - wszak byłem wychowywany i wiem co jak działało a co nie działało.

1) Argument biblijny jest mocny: "nie żałuj chłopcu rózgi - gdy uderzysz, nie umrze". Ale przeczytajmy to uważnie - przecież rózga to nie kij bejsbolowy, to nie nóż, nie młotek. Często od Mikołaja dostawałem rózgę ale powiedzmy, że ta była za delikatna. :-)

Tak więc jest tu mowa o karze cielesnej ale bynajmniej nie o (ja napisałaś) ostrym karom, bezwglednym biciu, poniżaniu, brutalności. A co to jest kara? O tym poniżej.

2) Piszesz co rodzice powinni i pewnie wszystko to stosujesz ale ja sama piszesz czujesz się bezradna. To masz w Piśmie Świętym radę zapisaną w Księdze Mądrości- co z nią zrobisz? Masz swoją mądrość - wybieraj.

3) Kara to (wg. moich przemyśleń) negatywny efekt konsekwentnego stosowania sprawiedliwości. Pozytywnym efektem może być nagroda bo sprawiedliwość to nic innego jak tylko konsekwentne stosowanie zasad, stosowanie prawa. Bicie dziecka w nerwach, bo mi mnie wkurzył, bo zdenerwował jest więc tym o czym piszesz: poniżaniem i na pewno nie będzie miało pozytywnego efektu. Ale bicie jako zastosowanie prawa brzmiącego tak: "jeżeli to zrobisz dostaniesz lanie" to tylko konsekwencja w efekcie której dzieciak może i zapłacze (bo dostał) ale zrozumie, że zasady są ważne, że obowiązują, że są. Dzieciak zrozumie też (i spotkałem się z tym już dwa razy) że jako osoba jest ważna, że kogoś interesuje co robi, że ktoś go ocenia, że ktoś się nim zajmuje; zrozumie, że jest częścią jakiegoś systemu zwanego rodziną, społeczeństwem, wspólnotą, gminą, państwem.

Zobacz na pożytki z tego płynące - przecież teraz, Ty jako rodzic wiesz lepiej co jest dla niego dobre a co złe. Konsekwentnym stosowaniem sprawiedliwości domowej przekażesz mu to, że prawo (w każdej postaci) jest dobre (ale nie dyskutujemy tu o tym jakie jest polskie prawo tworzone przez polski sejm)

4) Jeszcze mała uwaga o świecie. Przekonany jestem (i szweckie doświadczenia wyraźnie o tym mowią), że tak zwane "bezstresowe wychowanie dzieci" to tragedia dla społeczeństwa. Jak ma funkcjonować człowiek, który wie, że jest nietykalny, że przekroczenie prawa nie rodzi względem niego konsekwencji? Róbta co chceta... i nie będzie zapłaty. Róbta co chceta... a o negatywnach nie myślmy w tej chwili.

5) W rodzinie zawsze jest jeszcze mniejsce na milosierdzie i można zawsze zaniechać karania. Dobrze jest aby dzieciak wiedział, że nie dostaje dlatego bo rodzice go kochają i nie chcą go bić ale że maja prawo to uczynic (bo on zlamał prawo) i że czasem to czynia ale tym razem mu darują, bo np. mamy te elementy, które milosierdzie uruchamiaja a więc (uwaga, walę mądrą teologią) żal za grzechy wyznianie czyli przyznanie się so winy, wola poprawy (pewnie znasz to lepiej ode mnie). Zobacz jak już z tego miejsca blisko to wytłumaczenia dzieciakowi ewaneglii. Przecież przed Bogiem wszyscy jesteśmy winni (tak pisze np. w Rz 6.23), przecież Bóg ma prawo cały ten świat rozwalić (już raz to uczynił w potopie) a mimo to żyjemy, bo jest miłosierny, bo nas kocha. Ale będzie sąd! Będzie są ostateczny i tylko poprzez milosierdzie można się przed nim obronić ale sprawiedliwość Boga nie polega na tym, że nie stosuje on kary - stusuje - tylko Jego Syn Umiłowany poniósł ją na krzyż za nas.

6) Wiem, wiem... u Twoich dzieci mam od dziś przechlapane. Ale może kiedyś zrozumieją, tak jak ja zrozumiałem i cieszę się, że w tym względzie mój ojciec prawie nie zawiódł.

Natalia, October 11, 2009 13:40 Skomentuj komentarz


Współczuję panu....

iza...ta , która wci, January 12, 2005 20:22 Skomentuj komentarz


Czasem sama czuje sie bezradna wychowujac swoje dzieci, sa takie momenty ze siła argumentu nie dociera do umysłu moich dorastajacych pociech, ale czy to znaczy ze moge zastosowac argument siły? Jestem zdecydowanie przeciwna ostrym karom cielesnym, bezwzglednemu biciu i ponizaniu dzieci. Rodzice powionnie przede wszystkim rozmawiac ze swoimi dzieciakami, tłumaczyc pewne zasady postepowania i swoim zyciem dawac im dobry przykład. Nie mniej jednak jestem w pełni swiadoma tego, że nie zawsze to wystarcza, czasem zwyczajnie brakuje nam cierpliwosci, siły, opanowania, tracimy zdrowy rozsądek i nie wiemy jak dotrzec do młodego człowieka i co najwazniejsze przekonac go że mamy racje i chcemy jego dobra, ale z cała pewnoscia nasza bezsilnosc i brak wiedzy na temat wychowania nie usprawiedliwia brutalnej kary cielesnej....

siska, June 27, 2004 22:43 Skomentuj komentarz


trzeba byc pojebanym,zeby bic swoje dziecko-
tyle co mam do powiedzenia.
pozdro *:

zrozpaczony, October 10, 2007 14:01 Skomentuj komentarz


"Karcenia chłopcu nie żałuj, gdy rózgą uderzysz - nie umrze".
Ten tekst można znaleźć w biblii i pochodzi z czasów panowania Jezusa. W tamtych czasach to facet był guru a kobieta miała zajmować się domem i dziećmi. To facet o wszystkim decydował. I z tego co wiem to do 6 lat chłopiec był pod opieką matki a później przechodził pod opiekę ojca. Czy Jezus chciał by bito takie małe dzieci ? Jak sam uratował ladacznicę przed śmiercią która to sobie zasłużyła na porządne baty ! Powiedział w tedy Niech ten żuci kamieniem co jest bez grzechu ! Czy takiego samego argumentu nie powiedział by gdyby zobaczył jak Ktoś bije dziecko ? Bo na którymś z jego spotkań gromada dzieci zachowywała się niegrzecznie w gdy jeden z apostołów chciał przepędzić dzieci Jezus powiedział Iż Kto jako dziecko nie wstąpi do królestwa niebieskiego ..... Bo Pan ma w dzieciach największe umiłowanie. To dlaczego w powyższym tekście każe bić chłopca. Czyż Bóg był by kobietą i to w dodatku feministką która tak nielubi chłopców że każe ich bić. Bo nic niema o dziewczynkach, a z tego co wiem też są bite. A może chodzi o wszystkich ludzi ? Przecież jako katolicy jesteśmy DZIEĆMI BOGA ! Nawet wypowiadamy to w pacierzu " Ojcze nasz któryś jest w niebie ", " Święta Maryjo, Matko Boża ". Czy to nie są nasi prawdziwi rodzice w niebie. Czy ta matka nie bierze na Nas rózgi, a gdy nam dopiecze lecimy do kościoła i się do Niej modlimy. Dlatego sądzę że Bóg nie kazał by bić 4,5 czy 6 letniego dziecka rózgą. Każda przemoc wobec dziecka jest podła nawet zwykły klaps. Jesteśmy ludźmi wykształconymi a nie potrafimy w wychowaniu dziecka użyć swojej mądrości tylko jak te zwierzęta Bić własne dziecko. A jak słyszę tekst Byłem(a) bit(y,a) i Wyrosłem na Porządnego Człowieka I tak Samo Będę Wychowywał Własne Dziecko to chciał bym zadać takiej Osobie pytanie. Czy byłeś w dzieciństwie masochistą i to Ci się podobało !!! A jak dorosłeś zostałeś sadystą !!! Jak mówisz sobie że bijesz dziecko z miłości, to powiedz to tej kobiecie z plakatu " BO ZUPA BYłA ZA SłONA " że jej mąż też robi to z miłości.

w34, October 10, 2007 18:10 Skomentuj komentarz


#1. Jeżeli nie widzisz różnicy między karceniem a biciem to trudno. Zapewniam Cię jednak, że taka różnica jest mimo iż czasem do karcenia należy użyć (tak jak w cytowanym wersecie) uderzenia rózga.

Jeżeli chcesz bym Ci pomógł zobaczyć różnicę, to napiszę tak: skup się może nie na samej czynności i jej technice co na motywacji karcącego, efekcie jaki wywoła u karconego i na relacji wzajemnej tych dwóch osób.

#2. Bić można w wielu powodów: można chcieć kogoś poniżyć, zniszczyć, wymusić swoją wole (to wg. Clauzewitz'a jest wojna) - to jest bicie, ale nie karcenie.

Karcenie jest działaniem wynikającym z miłości. Rodzic może karcić dziecko (nawet biciem) dla jego dobra. Bóg czasem karci nas dla naszego dobra. Zobacz na to:

"Bo kogo miłuje Pan, tego karze, chłoszcze zaś każdego, którego za syna przyjmuje. Trwajcież w karności! Bóg obchodzi się z wami jak z dziećmi. Jakiż to bowiem syn, którego by ojciec nie karcił? Jeśli jesteście bez karania, którego uczestnikami stali się wszyscy, nie jesteście synami, ale dziećmi nieprawymi. Zresztą, jeśliśmy cenili i szanowali ojców naszych według ciała, mimo że nas karcili, czyż nie bardziej winniśmy posłuszeństwo Ojcu dusz, a żyć będziemy? Tamci karcili nas według swej woli na czas znikomych dni. Ten zaś czyni to dla naszego dobra, aby nas uczynić uczestnikami swojej świętości."
(Hbr 12:6-10)

To mocne słowa, ale od czasów Adama nasza natura jest taka, że wymaga karcenia. I jakoś nie przekonują mnie humanistyczne teorie, że ludzie są dobrzy, że należy tylko perswazją... nie przekonują mnie, bo wolę wierzyć Bogu i Jego Słowu niż uczonym humanistom z Brukseli i Nowego Jorku.


#3. Ten tekst pochodzi z Księgi Mądrości a wiec nie z czasów Jezusa tylko jakieś 1000 lat wcześniej. Ale to nie ma znaczenia, bo wbrew pozorom ludzie nie zmieniają się i zapisana w Biblii Mądrość Boża jest zawsze na czasie.


W.

Rafal, September 29, 2008 00:46 Skomentuj komentarz


ale co wy porwnujecie biblie do dzisiejszych czasów ...
a ja uwarzam ze niema prawa nikt bic dziecka a jak by tak was ktoś bił za to ze coś zle zrobicie !!! albo nie podoba sie to komuś co robicie ... to ma was bić !!! Chore to jest ... sam nie raz dostałem i wcale to nie pomogło wręcz odwrotnie .... poto człowiek ma rozum zeby korzystać z niego .. jakby nie mozna było porozmawiać z dzieckiem i dowiedzieć czego tak robi a nie odrazu bić !!!!
A do bibli nie porównywac naszych czasów .. teraz ludzie zmienili sie ( nie biegają prawie nadzy ) ...
Agresja rodzi agresje ... i jestem za !!! chore to !!! bić dzieci swoje ....!!! chore...

w34, September 29, 2008 23:31 Skomentuj komentarz


No cóż Panie Rafale.

1. Życzę Panu powodzenia w wychowywaniu dzieci, ale zanim przyjmie Pan model szwedzki proponuję zapoznać się z badaniami dzieci pochodzących z rodzin, które stosują stresowe i bezstresowe wychowanie dzieci. Pomysł ten nie jest nowy i już spokojnie można przebadać jedno pokolenie.

Ja jednak, jako element tej społeczności będę się bardziej obawiał Pana dzieci niż dzieci jakiegoś konserwatysty.

2. Może Pan zacząć od lektury np. artykułu pt. Wyspa Szczęścia. Polecam

3. Z Pana komentarza na pewno można wyciągnąć dwa słowa, będące doskonałą esencją wypowiedzi - a obawiam się również, że całego Pana światopoglądu. Napisał Pan, że "nie ma prawa" i mimo iż dotyczy to bicia dzieci, wydaje mi się iż chciałby Pan zastosować to do wszelkich relacji międzyludzkich.

Dlaczego tak myślę? Otóż bicie dzieci (i wyraźnie zaznaczyłem, że nie chodzi tu o znęcanie się ale o klapsy, tak niezbędne w procesie wychowania) jest najbardziej czytelną dla małych dzieci formą karania. Skoro Pan chce wyeliminować karę to jest to jednoznaczne z wyeliminowaniem prawa, które w swej naturze oprócz części normatywnej - o ile ma szanować naszą wolność - zawsze musi mieć też część karną.

4. Co do ubiorów ludzi - rzeczywiście - zmieniły się. Właśnie cieszę się nowym polarem, niedostępnym jeszcze 30 lat temu. Ale zapewniam Pana, że ludzie w swej naturze nie zmienili się od czasów Adama. Mają te same motywacje a to jest ważniejsze niż to jakie mają samochody. Biblia dużo mówi o ludziach i może dlatego warto ją czytać. W.

robert, December 18, 2011 20:13 Skomentuj komentarz


Wyeliminowanie pojęcia "bolesnej" kary z rzeczywistości dorastających dzieci i nastolatków jest równoznaczne z wyeliminowaniemm konceptów prawa, autorytetu, i konsekwencji za przestepstwa! Biblia ma tysiące lat, i przez tysiące lat rodzice stosują rózgę jako karę. Gdyby była lepsza metoda, stosowaliby lepszą! Niestety, jak pani mówi, od czasów Adama nikt lepszej i skuteczniejszej kary nie wymyślił, i nikomu rozsądnemu do głowy nie przyszło, jak Szwedom, że "kary są niepotrzebne"!

Natalia, October 11, 2009 13:50 Skomentuj komentarz


Jak można podpierać się tym co napisane jest w Biblii i twierdzić, że tak Bóg nakazał, żeby usprawiedliwiać swoją skrzywioną psychikę?????

jagoda, May 8, 2010 20:57 Skomentuj komentarz


Panie Rafale i innych zbulwersowanych zapraszam do obejrzenia bardzo ciekawego dokumentu składającego się z 3 części podaję linki
http://www.youtube.com/watch?v=EFIwFnrNX1M
http://www.youtube.com/watch?v=j5_uHLDfUwk&feature=related
http://www.youtube.com/watch?v=nLponZVOwig&feature=related
po obejrzeniu proszę o odpowiedź na pytanie czy o to właśnie nam chodzi.

Anka, February 15, 2009 18:53 Skomentuj komentarz


Kiedy czlowiek (rodzic) uderza dziecko? Kiedy uwaza ze jest to jedyne zrodlo przekazania dziecku ze to co zrobilo jest zle, sposob na jego ukaranie, ostrzezenie, najprostsza informacje NIE. Jednak czyzbysmy nie znali zadnej innej metody i musimy siegac do szczytu skali? Taka skale czlowiek sam opracowuje i wdraza. Moj wuj np. nigdy dziecka nie uderzyl, ale gdy zmarszczyl brwi i powiedzial "psia krew" to strach blady padal na potomstwo bo u wuja to byl prawie koniec skali. Jest setka sposobow na pokazanie dziecku ze jestesmy niezadowoleni z jego zachowania, mimika, szlaban na fajna bajke itp itd.
Czym grozi szastanie klapsami? Prosta logika: zrobilem cos nie tak = klaps. Moze to zadziala w swiecie doroslym i jako manifet mojego niezadowolenia dam komus w pape?.
Klaps - NIE
Ale co maja do tego wszelkie organizacje "broniace praw dziecka" psia krew? To jak KK ktory chce narzucic model rodziny 2+ infinity. Znowu ktos cos chce/

astromaria, April 11, 2009 21:01 Skomentuj komentarz


Ktoś, kto jest silnym i pewnym siebie człowiekiem nie musi używać pięści, rózgi ani broni palnej, by inni go szanowali.

Ludzie nie szanują bijącego. Oni się go boją!

Boją się ciebie, ale tylko tak długo, dopóki twoje pięści są silne i dopóki trzymasz w rękach rózgę, kij czy strzelbę. Gdy twoje ręce staną się słabe (co kiedyś nastąpi) i ta armata ci z nich wyleci, wtedy cię podepczą i oplują.

Gdyby cię kochali, to nie musiałbyś się niczego obawiać ani w chorobie, ani w starości. Z miłością by się tobą zaopiekowali i zadbali o to, żeby ci było dobrze.

Twoje dzieci zajmą się tobą na starość, ale nie z miłości i nie z szacunku. Zrobią to ze strachu przed piekłem, bo terroryzuje je IV przykazanie. Ale w głębi serca będą czuć nienawiść do ciebie.

A potem one wychowają własne dzieci w taki sposób i tej nienawiści nigdy nie będzie końca. Z tego rodzą się pogromy, ludobójstwo i wojny. Bo skrzywdzone dzieci pragną zemsty za swe krzywdy. Nie mogąc zemścić się na rodzicach mszczą się na innych.

Wypełnij swoje serce miłością do tych niewinnych, bezbronnych i kochających cię istot, a zobaczysz, że będą grzeczne i posłuszne, bo będą chciały cię uszczęśliwić. Ty też kiedyś byłeś takim kochającym, słodkim i niewinnym dzieckiem. A twój ociec cię skrzywdził, poniżył i... zdradził. Tak, zdradził twoją miłość i ufność. Nie rób tego swoim dzieciom

Matka 3 dorosłych, nigdy nie bitych synów

Natalia, October 11, 2009 13:55 Skomentuj komentarz


Pięknie to Pani wyraziła....oby więcej takich rodziców jak Pani :)

inka, June 30, 2009 08:12 Skomentuj komentarz


Interesujący i godny polecenia artykuł. Czytałam o biciu dzieci ostatnio też ciekawy artykuł na http://dziecko.netbird.pl/a/260/13914,1 i muszę przyznać, że dowiedziałam się przy okazji wielu ciekawych rzeczy, które przyznam mnie zaskoczyły. Może ktoś podrzuci mi jeszcze jakieś informacje.

jagoda, May 8, 2010 20:49 Skomentuj komentarz


Masz rację Boże wartości od dawna idą w zapomnienie. Dzieci są coraz gorsze. Są nieposłuszne i nie znają swojego "miejsca w szeregu", wystarczy popatrzeć co wyprawiają w szkołach z nauczycielami. Boże prawa nigdy nie robiły na społeczeństwach wrażenia, szczególnie na Polakach mieniących się chrześcijanami a łamiący codziennie Boże prawo.

Nie kocha syna, kto rózgi żałuje, kto kocha go - w porę go karci.

(Ks. Przysłów 13:24, Biblia Tysiąclecia)

Sama mam dzieci i naprawdę ich nie biję, ale co się sprawdzało w stosunku do mojej spokojnej córci - teraz już nastolatki - nie skutkuje przy moim małym synku. To jest żywe srebro i żadne rozmowy nie maja na niego wpływu.

A ustawodawcy dalej niech produkują gnioty będzie więcej pracy dla psychologów którzy do ADHD i różnych dys... (dysortografia i inne), muszą wynaleźć więcej pseudo chorób żeby uzasadnić psucie całych pokoleń młodzieży. Pamiętajmy że dzieci są różne do niektórych przemówi poważna pogawędka z rodzicami (te niestety należą do rzadkości), a na innych ciężka ręka taty. Ja tak jak autor wdzięczna jestem rodzicom za każdego klapsa, bo przynajmniej wychowali mnie na ludzi, mój nieszczęsny braciszek (o 15 lat młodszy) niestety już takiego szczęścia nie miał. Każdy się zawsze nad nim litował bo najmłodszy. No to mają niezłe ziółko.
Skomentuj notkę
28 czerwca 2004 (poniedziałek), 08:25:25

Głupkowate myśli prosto z lasu

1. Spłaszczenie przestrzeni.

Punkt się rozprężył w n-wymiarów przestrzeń
I przestrzeń klapła
Jak przekłuty balon.
(Witkacy, Tumor Mózgowicz, 1920 r.)

A mi tak trudno przyjąć definicję, w której "pole grawitacyjne to przestrzeń w której działają siły grawitacji". :-)

2. Pokąsany.

I rzekł pan: oto wprowadzam nieprzyjaźć między ciebie a komary. One będą cię kąsać a ty będziesz je tłukł.

3. Basen, a właściwie jego brak.

"Z przyczyn technologicznych basen nie czynny do 9 lipca!"

No więc włóczę się po lesie, bo kto to widział żeby iść na 7.oo do biura, słucham Uri Caine Ensemble(Wariacje Goldbergowskie), tłukę komary i zapominam, że miałem z Nim do pogadania.


Kategorie: głupoty, _blog


Słowa kluczowe: Witkacy, Tumor Mózgowicz


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
29 czerwca 2004 (wtorek), 22:09:09

uzwierzęcenia

1. A. kupiła automat zapalający i gaszący światełko rybce. Około 20.oo światło się gasi, więc moża by powiedzieć, że rybka chodzi spać z kurami.

2. Tekst z przed lat 20: Nie płyń pieskiem kotku, płyń żabką rybko.

3. Q.931 to sygnalizacja abonencka na styku ISDN.

Kategorie: głupoty, _blog


Słowa kluczowe: zwierzątka, rybka, piesiek, kura, kotek, żabka,


Komentarze: (1)

KRISPER, July 10, 2004 00:02 Skomentuj komentarz


To już dwadzieścia lat???????????????????????????
Skomentuj notkę

Disclaimers :-) bo w stopce coś wyglądającego mądrze można napisać. Wszystkie powyższe notatki są moim © wymysłem i jako takie związane są ze mną. Ale są też materiały obce, które tu przechowuję lub cytuje ze względu na ich dobrą jakość, na inspiracje, bądź ilustracje prezentowanego lub omawianego tematu. Jeżeli coś narusza czyjeś prawa - proszę o sygnał abym mógł czym prędzej naprawić błąd i naruszeń zaniechać.