Notki z roku 2012 i miesiaca numer 1


9 stycznia 2012 (poniedziałek), 22:27:27

TV Trwam i MUX

Dziwne jest to, że wojna jest narzędziem prowadzenia polityki przez polityków. A jak się nie jest politykiem to co? Bunt? Rebelia? Bandytyzm? Warchoły z Radomia i Ursusa?

A pisze to, bo ciągle mam w głowie fakt odmowy wpuszczenia TV Trwam na Muxa i do tego kuriozalne uzasadnienie tej decyzji. Ale lepiej już zamilknę bo zaraz okaże się, że nie będąc katolem będę zaklasyfikowany jako katolski terrorysta.


Kategorie: obserwator, polityka, _blog


Słowa kluczowe: tv trwam, rydzyk, radio maryja


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
20 stycznia 2012 (piątek), 08:08:08

Filozof, obywatel Palikot

Żyjemy w państwie miłującym filozofów!

Właśnie sąd stwierdził, że filozof Palikot np. nie popełnił oszustwa wypełniając swoje oświadczenie majątkowe (pewnie przestępstwa skarbowego też nie) ponieważ "nieprawidłowości w oświadczeniach majątkowych pana posła wynikają z filozoficznego wykształcenia i stosunku do wartości materialnych". Brawo!

Takie mamy państwo.


Kategorie: obserwator, polityka, _blog


Słowa kluczowe: palikot, polityka, prokuratura, umożenie, sprawiedliwość


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
20 stycznia 2012 (piątek), 10:04:04

Android na Asus Transformer

Po 3 dniach używania Androida na Asus Transformer (jakościowo dość dobry sprzęt) mam już swoje zdanie o tym systemie operacyjnym i tym narzędziu (albo jak kto woli zabawce). A ponieważ rozwiązanie to jest tylko 300-400zł tańsze (to muszę sprawdzić) niż odpowiednik iPadowy to nie widzę powodu aby go kupować innego niż Linuxowe podejście do świata potencjalnego użytkownika. Tak - Linuxowiec musi to mieć, każdy inny niekoniecznie.

Co by nie mówić o zamkniętej filozofii iOSa iPad (i iPhone) to jednak urządzenia te sa bezproblemowe a Androidy jeszcze długo takie nie będą. Nie jestem sekciarzem, ale doceniając jakość iPadów i iPhonów będę je polecał. O MacOsie zdanie mam dale przeciwne.


Kategorie: obserwator, _blog


Słowa kluczowe: android, ipad, ios, asus transformer, linux


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
21 stycznia 2012 (sobota), 21:12:12

O komunikowaniu się

#1. Oglądałem niedawno jak w sejmie posłowie zadawali pytania do rządu i jak marszałek Niesiołowski każdemu, po kolei, konsekwentnie, dokładnie po minucie wyłączał mikrofon niezależnie od tego czy ten rzeczywiście kończył myśl i zdanie czy też nie. Wyglądało to okropnie, tak jakby sejmem zarządzała maszyna a ludzie mimo iż to ona zarządza próbują się jakoś skomunikować. A do tego jeszcze Niesiołowski - chamstwem nazwać to to mało.

#2. Wczoraj byłem na rozpoczęciu pewnej imprezy (młodzieżowej? internetowej? biznesowej? - wszystko na tak) której elementem początkowym jest dana wszystkim uczestnikom możliwość zreferowania swojego pomysłu na biznes w jedną (!) minutę.

Prowadzący przerywał wypowiedzi gdy tylko stoper się wyzerował. Obserwując to miałem mieszane uczucia, mimo iż była to impreza z od początku tak zdefiniowanymi warunkami a każdy aktywny uczestnik przygotowywał się do tej 1 minuty bardzo rzetelnie tak aby zdążyć. Ot, taka ciekawostka.

#3. SMS próbował nas zmieścić w 160 znakach - nie wyszło to mu, bo już po kilku latach operatorzy i producenci telefonów nauczyli się SMSy łączyć (i kasować za nie). Potem wprowadzili MMSy dające nieco więcej swobody nie mówiąc już o mailu w komórkach co już pozwala na naprawdę wiele. Twiter dalej brnie w świat 140 znaków co zmusza niektórych prozaików do pisania poezji. Bardzo ważne idee muszą się zmieścić w regułach czasowych TED, a dziś walczymy z ACTA bo to ponoć ma nas kneblować w wypowiedziach i komunikowaniu się.

Ale czy czasem poprzez pośpiech, brak czasu

A może to brak szacunku do siebie nawzajem sprawia, że tak się ograniczamy w wypowiedziach? Uzasadniamy to brakiem czasu, pośpiechem ale chyba to właśnie jest to - brak szacunku. Za każdym razem mam wrażenie, że spiesząc się komunikujemy "mam ważniejsze sprawy niż słuchanie twojego paplania". Tak - chyba tak to jest i chyba powinienem tak, jasno i czytelnie to komunikować - a jeżeli chcę coś zmienić to muszę zmienić priorytety a nie polepszać kalendarz. Bo może w życiu chodzi właśnie o głębsze spotykanie się z napotkanymi osobami niż też spotykanie się powierzchowne z jak największą ich liczbą?

#4. Ile czasu Jezus rozmawiał z Samarytanką? Chyba długo bo jego kumple poszli do marketu po żarcie, wrócili a on jeszcze gadał. Gadali długo - szkoda, ze relacja z tej rozmowy ograniczona jest do kilku zdań u Jana.


Kategorie: obserwator, _blog


Słowa kluczowe: SMS, ACTA, Cracow Startup Weekend , Niesiołowski


Komentarze: (2)

Andrzej, January 23, 2012 14:37 Skomentuj komentarz


Tak a propo - o co chodzi z tym ACTA - znalazłem ciekawy filmik, który to krótko i precyzyjnie przedstawia: http://vod.gazetapolska.pl/1049-jak-dziala-acta-zatrzymaj-donalda-tuska

Andrzej, January 25, 2012 12:47 Skomentuj komentarz


Dla wielbicieli talentu Niesiołowskiego: http://www.youtube.com/watch?v=aggDGlusAEY&feature=player_embedded
Skomentuj notkę
22 stycznia 2012 (niedziela), 18:42:42

Frankizm ...

Za generała Franko takie oto były ruchy polityczne w Hiszpanii:

#1. Karliści - wszystko się kręci wokoło Boga a państwo (państwa) wokoło króla, który czerpie swoją władzę z Boga. Wszystko jasne, proste, czytelne jak nauka społeczna kościoła potrydenckiego z niewielką domieszką Vaticatnum I.

#2. Anarchiści - jak wyżej, ale widząc słabego króla, który nie zawsze ma siłę strzelać do swojego narodu ulepszają to myślenie narzędziem politycznym w postaci dyktatora. Dyktator nie ma wątpliwości co dobić.

#3. Nacjonaliści - Hiszpania jest zacofana, więc zachowując tradycyjną tożsamość i kulturę (karlistowską ma się rozumieć) należy zrobić modernizacje. Frankiści przyjęli to w latach 60-tych i 70-tych i dlatego mieli tak piękny rozwój gospodarczy.

#4. Falangiści - modernizacja państwa musi by sterowana nie kapitałem i rynkiem ale przez państwo. Do tego dodali nieco wizażu politycznego faszyzmu (koszule, ceremonie, pochody).

Frankizm był konglomeratem tych 4 głównych idei. I to totalnie nie pasuje to do XX wieku, nie tylko do ideologii zachodnich demokracji, ale też do totalitaryzmów (Nazizm szukał źródeł w ludzie i rasie, komunizm w proletariacie). Franko nie odwoływał się do ludu, do demokracji - żadnych wyborów, referendów bo władza pochodzi od Boga i koniec.

Frankizm realizował przedsoborową wizję świata i państwa, po Soborze Watykańskim II frankizm się zapada, bo Kościół zmienił idee dotyczące opisu świata.

A sumując zasady Frankizmu można użyć 3 słów: Religia, Naród, Wódz.

* * * * * * *

Problem - wolność badań naukowych jest taka, że Frankizmu badać raczej nie wolno.


Kategorie: historia, _blog


Słowa kluczowe: historia, franko, hiszpania, frankizm


Komentarze: (1)

anonim, January 22, 2012 18:45 Skomentuj komentarz


http://www.youtube.com/watch?v=9U8BsCoUJK4&feature=related
Skomentuj notkę
25 stycznia 2012 (środa), 21:17:17

ONR antysemicki? Nie może to być

Teza, że przedwojenny ONR był antysemicki natrafiła ostatnio w moich oczach na poważną krytykę. Ciekawy artykuł jednego historyka z IPN-u (ostatni numer URZe) pokazuje, że w trakcie okupacji ONR-owcy, podobnie jak inne ugrupowania narodowe (może powinno być nacjonalistyczne) w innych państwach (okupowanych lub tylko współpracujących) były zachęcane przez Niemców do przyłączenia się w realizacji wielkiego dzieła - Ostatecznego Rozwiązania kwestii żydowskiej w Europie. O ile w innych państwach propozycja zostawała przyjęta (Chorwacja, Węgry, Holandia) to w okupowanej Polsce z niczym takim jako kolaboracja się nie spotkano. Co więcej - znane są przypadki pomocy ONR-owców ukrywającym się Żydom, czy też pomocy wojskowej w przygotowaniach ŻZW do powstania w Getcie.

Jak to więc jest z ich antysemityzmem? Ano tak, że krzyczeć przez wojną "Żydzi na Madagaskar" to coś innego niż pomagać Niemcom w zagładzie. Wspierać emigrację do Palestyny to inne działanie niż brać udział w łapance, czy też dostarczać adresy ukrywających się Żydów. A więc mogli skorzystać i nie skorzystali? Przecież Niemcy chcieli odwalić za nich tak ważny element ich polityki? Dlaczego nie?

Otóż postawiona przez pana historyka teza brzmi tak: dla ONR-owców ważny jest katolicyzm a ten stawia wartość ludzkiego życia wyżej niż wartości narodowe i realizowana polityka. Tak więc zabijanym Żydom należy pomagać (a przynajmniej nie brać udziału w ich zabijaniu) a jak "ojczyznę wolną raczy zwrócić Pan" to znowu będzie można przystąpić do realizacji swojej polityki społecznej, w szczególności poprzez "wpieranie emigracji ludności niezasymilowanej".

Ot, takie ciekawe przemyślenie. Wypadało by abym poszukał nazwiska tego pana historyka - ale gdzieś to Uważam Rze się zapodziało.


Artykuł: http://uwazamrze.pl/2012/01/22261/kazdy-mial-swoja-bojowke/
Autor: Wojciech Jerzy Muszyński z IPN

Kategorie: polityka, historia, _blog


Słowa kluczowe: onr, antysemityzm, ŻZW, holokaust, ostateczne rozwiązanie


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
27 stycznia 2012 (piątek), 08:32:32

O Tusku

Rano, na spacerze zobaczyłem nanalowaną na ścianie podobiznę premiera Tuska i robiło mi sie go żal. No cóż - pycha chodzi przed upadkiem a ta karykatura stworzona przez graficiarza oznacza, że upadek blisko.

Potem kupowałem ciasteczka. Zwykle kosztowały 2zl ale od dziś już kosztują 2,50 czyli +25%!

Żal premiera mi przeszedł.


Kategorie: polityka, _blog


Słowa kluczowe: tusk, inflacja


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
27 stycznia 2012 (piątek), 20:28:28

W sejmie, w Gazecie i w moim życiu

Wczoraj w sejmie, po raz kolejny, chyba w ramach komisji kultury dyskutowano o koncesji na cyfrowe nadawanie naziemnie dla Telewizji Trwam. Ale nie o tym tylko o chamstwie chciałem teraz napisać. Otóż w trakcie obrad pan poseł z PiS (nie pamiętam który) konsekwentnie zwracał się do pana/pani posła (niepotrzebne skreślić a ja nie pamiętam nazwiska przy czym wiadomo o kogo chodzi) "proszę pana" wiedząc, że w papierach zapisana jest płeć żeńska, choć ten pan/pani urodziła/urodził się jako mężczyzna. No i tak dziś rano zrelacjonowała to Gazeta, bo jakże można by pokazać takie chamstwo PiSu inaczej. Należy je pokazywać i piętnować aby młodzi i wykształceni, oraz wykształciuchy, bo lektorze portalu Gazety wiedziały o PiSie, że to nietolerancyjne chamy.

Ani jednym słowem nie zwrócono uwagi na fakt, że pan/pani (niepotrzebne obciąć) do obecnego na komisji w charakterze gościa obywatela/księdza/ojca Rydzyka również zwracał/zwracała się "proszę pana". Chamstwo PiSu należy w Gazecie piętnować, chamstwo Palikotowców już niekoniecznie.

* * * * * *

W moim komentarzu sam obrażam pana/panią poseł dopisując to "niepotrzebne obciąć". Obrażam bo nie ma we mnie aż tyle tolerancji i na chamstwo reaguje moim chamstwem. I nie chodzi mi o osobę tylko o jej zachowanie. Kultura w której żyje (czy mi się to podoba czy nie, jest to kultura katolicka) wymaga, aby do osoby duchownego zwracać się "proszę księdza", "pastora", albo "ojcze" lub "rabi".

Tak wypada a ja reaguję, bo uważam, że takiemu jak ja heretykowi lepiej żyć w kulturze katolickiej niż nieokreślonej kulturze świeckiej, proponowanej przez nowoczesnych liberałów a propagowanej w celach politycznych przez cwaniaków w osobie pana Palikota. Katolicy to przynajmniej szanują życie, dopuszczają wolność, rozumieją grzeszność, znają wybaczenie. Wiem, że to nie zbawia ale przynajmniej żyje się takimi ludźmi przyjemniej (ostatnie zdanie jest dosłownym cytatem Leona z GMB – pozdrawiam).

Tak. Tak uważam - katolicyzm, takim jakim go najczęściej w Polsce spotykam nie zbawia, ale katolicka Polska jest bezpieczniejsza dla niekatolików niż świecka dla katolików i niekatolików, którzy z obowiązującą i narzucaną przez stojące u władzy świeckie elity ideologią niekoniecznie się utożsamiają. Przykłady ze Szwecji, gdzie wsadza się pastorów do pierdla za to, że czytają na nabożeństwach pierwszy rozdział Listu do Rzymian pokazują to wyraźnie. Jeżeli w Polsce zniszczą katolicyzm będziemy mieli to samo.

W nawiasie dygresja dla oburzonych moim pisaniem katolików: katolicyzm nie zbawia? Tak uważam i aby wyjaśnić zacytuję dosłownie zdanie wypowiedziane przez katolickiego księdza na katolickim pogrzebie ojca mojego kolegi. Powiedział tak: „zbawienie, a dokładnie to czy po śmierci znajdziesz się w niebie czy piekle zależy tylko i wyłącznie od twojego (drogi słuchaczu, bo ksiądz zwracał się do wszystkich obecnych na tej smutnej uroczystości)... a więc od twojego stosunku do Jezusa Chrystusa”. Koniec cytatu – tak myślę i kropka.

* * * * * *

Wielu moich znajomych, również tych obecnych na fejsie nie zgodzi się z powyższym rozważaniem na temat wspierania katolicyzmu aby póki co, tu na ziemi żyło się lepiej. Wiem o tym i chyba będę musiał przemyśleć ich racje, bo może racje mają a ja w swoim lenistwie, wygodnictwie, pogoni za dobrami tego świata wyznaję ideologię budowania na ziemi królestwa bożego już teraz, jakby wbrew proroctwom, że wszystko to najpierw będzie musiało przejść przez ogień.

Wiem, że jeżeli nie katolicyzm, jeżeli nie to tak zwalczane przez niektórych (Tomku – to do Ciebie) z wielkiej litery pisane „Bóg, Honor, Ojczyzna” to w jego miejsce wejdzie świecka, bezbożna ideologia humanizmu zaprawionego magią horoskopów i mająca gdzieś nie tylko wolność jednostki (patrz ACTA) ale też życie. Wakacje na Antylach czekają? – chorą mamusię do domu starców (Francja). ZUS zacznie mieć problemy – zastosujemy eutanazje (Niemcy, Holandia). O takich drobiazgach jak własność zupełnie zapominając, wszak podatki powyżej 50% to norma, a katastrat w całej Europie to tylko kwestia czasu.

A więc będziemy mieli kulturę New Age w której dla niebezpiecznych społecznie uczniów niejakiego Jezusa przeznaczone są prześladowania. Stadiony już są – pochodnie Nerona można w muzeum zobaczyć. Proroctwa i znaki czasu też to potwierdzają, więc może to lepiej aby przyszło już? Może właśnie już teraz, przez wyeliminowanie szczepionki katolicyzmu, który pozwala mieć nadzieję na niebo bez przemiany serca, który jakże często sprowadza się do wyspowiadasz się i jest OK. Albo nawet jeszcze mniej, wszak Bóg jest miłosierny, jesteś ochrzczony, a żyjesz jak żyjesz, bo księża (w tym pewnie też wspomniany ksiądz Rydzyk) żyją jeszcze gorzej pławiąc się w luksusie, rozbijając drogimi limuzynami (Volvo S-80 to na Jasnej Górze standard) i robiąc ciemnie interesy z postkomunistami.

Wiem, że prześladowaniach ludzie muszą się określić - nie przed systemem, ale przez Bogiem. W prześladowaniach ludzie się nawracają – i co prawda lecą głowy, ale Kościół (napisałem z duże litery ? tak, bo nie chodzi mi o katolicyzm) się rozwija i w niebie się radują.

* * * * * * *

Modlitwa: Panie Boże – nie wiem. Nie wiem co robić bo często moje emocje, a potem i działania angażują się w bieżącą politykę. Podświadomie wiem, że niepotrzebnie. Wypalam się, denerwuje. Niepotrzebnie – wszak Ty dajesz pokój i żyjąc tym Twoim pokojem mógłbym zupełnie luzować się nie przejmując tym co się dzieje w sejmie. Wydaje się, że przyczyną tego jest, iż za mało obcuję z Tobą. Możesz to zmienić? Pewnie możesz więc zmień bo wiem, że zmiany jakie od Ciebie pochodzą są dla mnie dobre. Może też będą dobre dla innych.

Amen

(spacer z biura do domu, po drodze kawiarnia w Forum)


Kategorie: polityka, osobiste, _blog


Słowa kluczowe: sejm, tv trwam, polityka, chamstwo


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
30 stycznia 2012 (poniedziałek), 14:35:35

Mądrzy, głupi, źli.

Wczoraj takie oto zdanie usłyszałem i muszę je sobie odnotować do przemyślenia:

"W pewnych dziedzinach ludzi można podzielić na mądrych, głupich i złych". Ciekawe!

Mądrych, głupich i złych? Ciekawy podział!

Oprócz zdania usłyszałem pewien komentarz do niego. Brzmiał mniej więcej tak:
- Ludzie mądrzy, gdy spotykają się z prawdą są zaciekawieni. Słuchają, uczą się, konfrontują swoje przekonania, rozwijają swoje poglądy, uzupełniają braki. Obcowanie z prawdą dodaje mądrym mądrości.
- Ludzie głupi słuchają prawdy ale ją negują, wybierają postawę w której wiedzą lepiej. Oczywiście konfrontacja jest potrzebna, bo nie zawsze prawda jest prawdą ale człowiek głupi do tej konfrontacji podchodzi z przekonaniem, że wie lepiej a jeżeli konfrontacja wychodzi na jego niekorzyść to ucieka przed prawdą w sofizmaty, błędy logiczne, albo manipulacje emocjonalne.
- Ludzi źli nie spotykają się z prawdą. Zło nazywają dobrem, dobro złem, a relatywizm ma tylko jeden wyjątek - u złego człowieka "ja" musi być bezwzględne, musi być absolutem.

Ciekawe i wymagające przemyślenia. Szczególnie w kontekście Rz 1.18nn który to kawałek traktuje o tym samym.

Tam pisze mnie więcej tak:
- są tacy, co widząc stworzenie nie chcą widzieć Stwórcy. - nie chcą widzieć, ponieważ nie chcą oddać mu czci jako Stwórcy.
- w efekcie im umysłu zaczynają działać inaczej.
- i czynią rzeczy, które są niegodne (niewłaściwe dla ludzi)
- w efekcie czego nazywają dobrem zło.

Przypominam to sobie z pamięci, ale chyba muszę na nowo zrobić sobie studium biblijne tego fragmentu skoro uważam, że jest on taki ważny.

Syntetyczny fragment: "nakładają prawdzie pęta (...) przez co podając się za mądrych stali się głupi".

* * * * * * *

Jakże chciałbym być mądrym!


Kategorie: filozofia, _blog


Słowa kluczowe: mądrość, głupota, zło, prawda


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
30 stycznia 2012 (poniedziałek), 15:23:23

Celowanie i trafianie

Paczka złotych myśli biznesowych z zeszytów, z którymi nie wiem co zrobić więc je sobie wypisuje.

Ble, ble, ble, ble.....

To gdzie jesteś jest zdeterminowane twoimi decyzjami z przez 5, 10 czy 15 lat. To gdzie będziesz za 5, 10 czy 15 lat jest determinowane twoimi decyzjami dziś.
(Charles Moor)

Ble, ble, ble, ble.....

Kiciu z Cheshire - zagadnęła go - Czy nie zechciałbyś mi powiedzieć, którędy mam teraz iść? To zależy w dużym stopniu od tego, gdzie chcesz dojść - odpowiedział kot.
(Lewis Carroll)

Ble, ble, ble, ble.....

Wizja (przedsięwzięcia) dostarcza wskazówek niezbędnych w codziennym podejmowaniu decyzji tak, by pracownicy dążyli w tym samym kierunku i nie przeszkadzali sobie nawzajem.
(Ken Blanchard)

Ble, ble, ble, ble.....

Najlepszym sposobem na przewidywanie przyszłości jest jej kreowanie.
(Peter Drucker)

Ble, ble, ble, ble.....

Jeżeli nigdzie nie celujesz to tam trawisz.
(W34)


Kategorie: filozofia, biznes, _blog


Słowa kluczowe: cel, celowanie, osiąganie celów, planowanie, zarządzanie


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę

Disclaimers :-) bo w stopce coś wyglądającego mądrze można napisać. Wszystkie powyższe notatki są moim © wymysłem i jako takie związane są ze mną. Ale są też materiały obce, które tu przechowuję lub cytuje ze względu na ich dobrą jakość, na inspiracje, bądź ilustracje prezentowanego lub omawianego tematu. Jeżeli coś narusza czyjeś prawa - proszę o sygnał abym mógł czym prędzej naprawić błąd i naruszeń zaniechać.