Notki z roku 2019 i miesiaca numer 6


1 czerwca 2019 (sobota), 11:15:15

Pierwsze zasady albo podstawowe prawa logiki

Jeszcze raz napisałem to sobie tak, bo powtarzam sobie prawa podstawowe, pierwsze zasady logiki.

#1. Prawo tożsamości - każda rzeczy jest tym czym jest.
#2. Prawo niesprzeczności głosi, że z dwóch zdań sprzecznych co najwyżej jedno jest prawdziwe.
#3. Prawo wyłączonego środka mówi, że dla dowolnego zdania albo jest ono prawdziwe, albo prawdziwe jest jego zaprzeczenie i nie ma innej opcji. (Lepiej napisane: z dwóch zdań sprzecznych oba nie mogą być zarazem fałszywe).


Nawet fajnie opisane jest to na Wiki w artykule: Pierwsze zasady


Kategorie: _blog, filozofia, logika, apologetyka, _wiki


Słowa kluczowe: prawo niesprzecznosci, prawo wyłączonego środka, prawo tożsamości, logika, podstawowe zasady


Komentarze: (1)

wojtek, October 31, 2020 17:30 Skomentuj komentarz


Pierwsze zasady

W logice starożytnej i średniowiecznej sformułowano tzw. pierwsze zasady, które uznano za najbardziej oczywiste ze wszystkich możliwych twierdzeń; niezależne od innych oraz stanowiące ostateczne uzasadnienie wszystkich praw logiki. Składały się na nie: zasada tożsamości, zasada niesprzeczności, prawo wyłączonego środka i prawo podwójnego przeczenia.[1]

Zasada tożsamości (principium identitatis) jest oznaczana wzorem: p ⇔ p (p wtedy i tylko wtedy, gdy p), co oznacza, że każdy byt jest tym, czym jest; ponieważ nie może być czymś innym. Przykładowo: człowiek jest człowiekiem wtedy i tylko wtedy, gdy jest człowiekiem, ponieważ nie może być nie-człowiekiem.

Problem pojawi się jednak wówczas, gdy zasadę tożsamości będziemy rozpatrywać w odniesieniu do nazw pustych. Np. zdanie: "Hobbit wtedy i tylko wtedy jest hobbitem, gdy jest hobbitem" jest fałszywe, ponieważ hobbity nie istnieją.[2] Natomiast zdanie: "Jeśli istnieje choć jeden hobbit, to ten hobbit jest hobbitem i nie jest nie-hobbitem" jest prawdziwe.

Zasadę tożsamości p ⇔ p można rozwinąć do wzoru (p ⇔ p) ⇔ [(p → p) ∧ (p → p)]. Można stosować ją na innych symbolach i zwana jest też zasadą zwrotności. Na przykład:

dla alternatywy: p ∨ p ⇔ pdla koniunkcji: p ∧ p ⇔ pdla implikacji: p → p, gdy mówimy "Gdy świeci słońce, to świeci słońce". Tym sposobem z jakiegokolwiek zdania wynika to samo zdanie, co jest tautologią, gdyż zawsze będzie prawdziwe.

Zasada niesprzeczności (principium non contradictionis)[3] ujmowana jest wzorem ¬ (p ∧ ¬ p). Mówi ono, iż zaprzeczenie koniunkcji zdania z jego negacją jest prawdziwe, ponieważ koniunkcja: p ∧ ¬ p jest zdaniem sprzecznym. Zgodnie z nią dana rzecz nie może zarazem istnieć i nie istnieć, a dany przedmiot nie może mieć daną cechę i zarazem jej nie mieć. Inaczej mówiąc, z dwóch zdań sprzecznych nie mogą być oba prawdziwe. Arystotelesowi przypisuje się zdanie wyrażające omawianą zasadę: "niepodobna, ażeby coś zarazem było i nie było".

Można to wyjaśnić na następującym przykładzie. Gdy funkcję (p ∧ ¬ p) wypełnimy treścią: "Człowiek (zarazem) istnieje i nie istnieje" to w klasycznym rachunku zdań takie zdanie będzie fałszywe. Jednak jeśli zaprzeczymy je budując funkcję ¬ (p ∧ ¬ p), to zdanie będzie brzmiało: "Nieprawda, że człowiek (zarazem) istnieje i nie istnieje" i będzie prawdziwe.

Duns Szkot

W średniowieczu rozwinął je Duns Szkot doprowadzając do wzoru: (p ∧ ¬ p) ⇒ q, które można przedstawić słownie: jeśli p i nie-p, to q, a na przykładzie: jeśli pies i nie-pies, to kot. Prawo Dunsa Szkota mówi więc, że ze zdania sprzecznego można wyprowadzić dowolne inne zdanie.

Natomiast Jan Łukasiewicz rozbudował tą zasadę o trzy kolejne:

ontologiczną zasadę sprzeczności - mówiącą, iż żadnemu przedmiotowi nie może zarazem przysługiwać i nie przysługiwać ta sama cecha.logiczną zasadę sprzeczności - twierdzącą, że dwa sądy, z których jeden przyznaje danemu przedmiotowi daną cechę, a drugi nie przyznaje temu przedmiotowi tej cechy, nie mogą być zarazem prawdziwe.psychologiczną zasadę sprzeczności - głoszącą, że dwa przekonania, którym odpowiadają dwa sądy sprzeczne, nie mogą istnieć w tym samym czasie w jednym umyśle.

O ile ostatnia z wymienionych zasad może - biorąc pod uwagę dorobek psychologii - budzić wątpliwości; o tyle dwie pozostałe są powszechnie przyjmowane.

Prawo wyłączonego środka (principium tertio exclusi) natomiast zapisywane jest wzorem: p ∨ ¬ p. Mówi ono, iż dla dowolnego zdania "p" albo prawdziwe jest ono samo, albo prawdziwe jest jego zaprzeczenie "nie-p". Inaczej mówiąc dla dowolnego zdania "p" prawdą jest, że p lub nie p. Zaś w innym ujęciu mówi się, że dwa zdania względem siebie sprzeczne nie mogą być oba fałszywe. Przykładem będzie wyrażenie: "kot lub nie-kot", które jest prawdziwe.

Z zasady niesprzeczności i prawa wyłączonego środka wyprowadza się twierdzenie, iż z dwóch zdań względem siebie sprzecznych jedno jest prawdziwe a jedno fałszywe.

Prawo podwójnego przeczenia występuje we wzorze: ¬ ¬ p → p lub odwrotnie ujmując p → ¬ ¬ p; czyli nie-nie-p to p albo p to nie-nie-p.

Pytania testowe: Wymień jedno z praw logiki zaliczanych do pierwszych zasad ...

Przypisy↑ Por. interesujące rozważania T. Kotarbińskiego na temat pierwszych zasad [T. Kotarbiński, 1961].↑ Chociaż można mieć pewne wątpliwości. Po pierwsze: to, że do tej pory nie odkryto hobbitów wcale nie świadczy o ich nieistnieniu; ew. odwrotnie: to, że do tej pory nie odkryto hobbitów świadczy o tym, że teoria o ich nieistnieniu póki co jest prawdziwa. Po drugie: nie wiemy, czy gdzieś we wszechświecie istnieją hobbity, bo przecież teoretycznie mogą istnieć. Po trzecie: nie wiemy, czy istnieje jakiś człowiek, który określa się mianem hobbita, czuje się nim, mieszka w domku porośniętym trawą i wychodzi co rano przez okrągłe drzwi. Po czwarte: może istnieje na Ziemi człowiek, który na nazwisko albo imię ma "Hobbit" albo jest tak przez znajomych nazywany, bo ma taką ksywkę (tylko w tym wypadku pojawia się problem: co rozumiemy pod pojęciem "hobbita" - raczej stworzenia wymyślone przez Tolkiena, które nie istnieją w rzeczywistości, więc są nazwami pustymi). Po piąte: może ktoś odkrył hobbity, tylko ukrył tą wiadomość przed światem nauki albo świat nauki nie chce mu uwierzyć itp., itd., etc...↑ zwana też zasadą sprzeczności

Skomentuj notkę
1 czerwca 2019 (sobota), 21:08:08

Nowe sakramenty

Stwierdziłem dziś istnienie (ale niekoniecznie działanie) dwóch nowych, świeckich sakramentów: sakrament udostępniania i sakramentu lajkowania. Nie wymagają one wiary ani od szafarza, ani od osoby nad którą się sakramenty te sprawuje, ale u sprawującego sprawiają poczucie dobrze wypełnionej misji.

Ojej! Zapomniałem definicji:
Definicja:
Sakrament (łac. sacramentum, gr. μυστήριον - mystērion) – obrzęd religijny rozumiany jako widzialny znak lub sposób przekazania nadprzyrodzonej łaski.

 


Kategorie: _blog, obserwator


Słowa kluczowe: fejs, sakrament lajkowania, sakrament udostępniania, sakramenty


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
1 czerwca 2019 (sobota), 21:57:57

Świadectwa apostoła Pawła

#1. Punkt wyjścia - polecenie Pana Jezusa

 

O co tu chodzi? Aby uczniowie Pana Jezusa byli Jego świadkami.

Dz 1:1-8 ubg (1) Pierwszą księgę napisałem, Teofilu, o wszystkim, co Jezus zaczął czynić i czego nauczać (2) aż do dnia, w którym został wzięty w górę po tym, jak przez Ducha Świętego udzielił poleceń apostołom, których wybrał. (3) Im też po swojej męce objawił się jako żywy w wielu niewątpliwych dowodach, przez czterdzieści dni ukazując się im i mówiąc o królestwie Bożym. (4) A gdy byli zebrani razem, nakazał im: Nie odchodźcie z Jerozolimy, ale oczekujcie obietnicy Ojca, o której słyszeliście ode mnie. (5) Jan bowiem chrzcił wodą, ale wy po niewielu dniach będziecie ochrzczeni Duchem Świętym. (6) Tak więc zebrani pytali go: Panie, czy w tym czasie przywrócisz królestwo Izraelowi? (7) Lecz on im odpowiedział: Nie do was należy znać czasy i pory, które Ojciec ustanowił swoją władzą. (8) Ale przyjmiecie moc Ducha Świętego, który zstąpi na was, i będziecie mi świadkami w Jerozolimie, w całej Judei, w Samarii i aż po krańce ziemi.

No to zobaczmy jeszcze co znaczy słowo "świadek".

Świadek – w prawie formalnym osoba powołana przez organ prowadzący postępowanie sądowe do złożenia zeznań. Zeznania świadka stanowią dowód w postępowaniu sądowym.

 

Świadek - ktoś kto mówi (zaświadcza) o tym, co widział, co wie bo to przeżył.

#2. Opis wydarzeń spisany przez Łukasza

Dz 9:1-30 ubg
(1) A Saul, dysząc jeszcze groźbą i chęcią mordu wobec uczniów Pana, poszedł do najwyższego kapłana (2) i prosił go o listy do synagog w Damaszku, aby mógł, jeśliby znalazł tam zwolenników tej drogi, zarówno mężczyzn, jak i kobiety, przyprowadzić ich związanych do Jerozolimy.

(3) A gdy jadąc, zbliżał się do Damaszku, nagle olśniła go światłość z nieba. (4) Upadł na ziemię i usłyszał głos, który mówił do niego: Saulu, Saulu, dlaczego mnie prześladujesz? (5) Wtedy zapytał: Kim jesteś, Panie? A Pan odpowiedział: Ja jestem Jezus, którego ty prześladujesz. Trudno ci wierzgać przeciw ościeniowi. (6) A Saul, drżąc i bojąc się, powiedział: Panie, co chcesz, abym zrobił? A Pan do niego: Wstań i idź do miasta, a tam ci powiedzą, co masz robić. (7) A mężczyźni, którzy byli z nim w drodze, stanęli oniemiali. Słyszeli bowiem głos, lecz nikogo nie widzieli. (8) I podniósł się Saul z ziemi, a gdy otworzył oczy, nikogo nie mógł widzieć. Wtedy wzięli go za rękę i zaprowadzili do Damaszku.

(9) Trzy dni nic nie widział i nie jadł ani nie pił.

(10) A w Damaszku był pewien uczeń, imieniem Ananiasz. I powiedział do niego Pan w widzeniu: Ananiaszu! A on odpowiedział: Oto ja, Panie. (11) A Pan powiedział do niego: Wstań i idź na ulicę, którą nazywają Prostą, i zapytaj w domu Judy o Saula z Tarsu, oto bowiem się modli. (12) I ujrzał w widzeniu człowieka imieniem Ananiasz, wchodzącego i kładącego na nim rękę, aby odzyskał wzrok. (13) Ananiasz zaś odpowiedział: Panie, słyszałem od wielu, ile złego wyrządził ten człowiek twoim świętym w Jerozolimie. (14) Tutaj także ma władzę od najwyższych kapłanów uwięzić wszystkich, którzy wzywają twego imienia. (15) Lecz Pan powiedział do niego: Idź, bo on jest moim wybranym naczyniem, aby zanieść moje imię do pogan, królów i synów Izraela. (16) Ja bowiem pokażę mu, jak wiele musi wycierpieć dla mego imienia.

(17) Wtedy Ananiasz poszedł, wszedł do domu, położył na nim ręce i powiedział: Saulu, bracie, Pan mnie posłał – Jezus, który ci się ukazał w drodze, którą jechałeś – żebyś odzyskał wzrok i został napełniony Duchem Świętym. (18) I natychmiast spadły z jego oczu jakby łuski, i zaraz przejrzał, wstał i został ochrzczony. (19) A gdy zjadł, odzyskał siły. I Saul przebywał przez kilka dni z uczniami, którzy byli w Damaszku. (20) I zaraz w synagogach zaczął głosić Chrystusa, że on jest Synem Bożym. (21) A wszyscy, którzy go słuchali, ze zdziwieniem pytali: Czy to nie jest ten, który w Jerozolimie tępił tych, którzy wzywali tego imienia, i przybył tu po to, aby ich związać i zaprowadzić do naczelnych kapłanów?

(22) A Saul coraz bardziej się wzmacniał i wprawiał w zakłopotanie Żydów, którzy mieszkali w Damaszku, dowodząc, że ten jest Chrystusem. (23) A po upływie wielu dni Żydzi postanowili go zabić. (24) Saul jednak dowiedział się o ich zasadzce. A strzegli bram we dnie i w nocy, aby go zabić. (25) Lecz uczniowie zabrali go w nocy i spuścili w koszu po sznurze przez mur.

(26) A gdy Saul przybył do Jerozolimy, usiłował przyłączyć się do uczniów, ale wszyscy się go bali, nie wierząc, że jest uczniem. (27) Lecz Barnaba przyjął go, zaprowadził do apostołów i opowiedział im, jak on w drodze ujrzał Pana, który mówił do niego, i jak w Damaszku z odwagą głosił w imieniu Jezusa. (28) I przebywał z nimi w Jerozolimie. (29) Z odwagą też mówił w imieniu Pana Jezusa i rozprawiał z hellenistami, a oni usiłowali go zabić. (30) Bracia jednak dowiedzieli się o tym, wyprawili go do Cezarei i odesłali do Tarsu.

#3. Świadectwo Pawła złożone przed

aa

a

a

a

a

 

 

 

 

 

 

Kategorie: _blog, lekcja, biblia, studium biblii, biblia / studium


Słowa kluczowe: paweł, paweł apostoł, dz


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
1 czerwca 2019 (sobota), 21:57:57

Świadectwa - studium w Dziejach Apostolskich

#1. Świadek

Punkt wyjścia - polecenie Pana Jezusa

O co tu chodzi? Aby uczniowie Pana Jezusa byli Jego świadkami. I Pan Jezus zapowiada, że będą!

Dz 1:1-8 ubg (1) Pierwszą księgę napisałem, Teofilu, o wszystkim, co Jezus zaczął czynić i czego nauczać (2) aż do dnia, w którym został wzięty w górę po tym, jak przez Ducha Świętego udzielił poleceń apostołom, których wybrał. (3) Im też po swojej męce objawił się jako żywy w wielu niewątpliwych dowodach, przez czterdzieści dni ukazując się im i mówiąc o królestwie Bożym. (4) A gdy byli zebrani razem, nakazał im: Nie odchodźcie z Jerozolimy, ale oczekujcie obietnicy Ojca, o której słyszeliście ode mnie. (5) Jan bowiem chrzcił wodą, ale wy po niewielu dniach będziecie ochrzczeni Duchem Świętym. (6) Tak więc zebrani pytali go: Panie, czy w tym czasie przywrócisz królestwo Izraelowi? (7) Lecz on im odpowiedział: Nie do was należy znać czasy i pory, które Ojciec ustanowił swoją władzą. (8) Ale przyjmiecie moc Ducha Świętego, który zstąpi na was, i będziecie mi świadkami w Jerozolimie, w całej Judei, w Samarii i aż po krańce ziemi.

Obserwacje:

  • Nie ma tu polecenia - masz być świadkiem - jest inne polecenie.
  • Polecenie to "nie odchodzcie z Jerozolimy, oczekujcie ..."
  • Apostołowie dalej patrzą po ludzku: "czy przywrócisz królestwo"?
  • Wypowiedź Pana jest nie w formie polecenia "przyjmijcie moc, bądźcie świadkami" ale raczej proroctwa, zapowiedzi: "przyjmiecie, będziecie".
  • Więc bycie świadkiem uzależnione jest od
    • bycia w Jezorolimie we właściwym czasie,
    • przyjęcia mocy Ducha Świętego i może lepiej nie być świadkiem jak się tej mocy nie ma.
  • A jak ją mieć? Chcieć, poprosić - ale najpierw zważyć czego się chce w życiu.

Co znaczy polskie słowo "świadek"

Wiki:

Świadek – w prawie formalnym osoba powołana przez organ prowadzący postępowanie sądowe do złożenia zeznań. Zeznania świadka stanowią dowód w postępowaniu sądowym.

Fiki:

Świadek - ktoś kto mówi (zaświadcza) o tym, co widział, co wie bo to przeżył.

PWN:

świadek
1. «osoba obecna przy czymś i mogąca opowiedzieć o tym»
2. «osoba powołana przez sąd do złożenia zeznań dotyczących okoliczności rozpatrywanej sprawy»
3. «osoba obecna przy dokonaniu aktu prawnego i potwierdzająca podpisem ten akt» 

Greka słowo

μάρτυς - martys - G3144 - świadek w znaczeniu ten, który widział

  • Dz 1:21 - Należałoby (...) wybrać jednego, który byłby wraz z nami świadkiem Jego zmartwychwstania.
  • Dz 2:32 - Piotr powiedział: (...) Jezusa wskrzesił Bóg, czego my wszyscy (apostołowie) jesteśmy świadkami.
  • Podobnie 3:15; 5:32; 10:39-41; 
  • Dz 13:31 - Paweł wskazuje na świadków mówiąc (na Cyprze): Bóg wzbudził Go [ Jezusa Zbawcę ] z martwych.  Potem, przez wiele dni, widywali Go ci, którzy przyszli z Nim z Galilei do Jerozolimy. Oni są teraz Jego świadkami wobec ludu. (32) I my ogłaszamy wam dobrą nowinę o obietnicy złożonej ojcom (...)
  • Jezus przeznaczył Pawła na świadka o czym zapewniał go Annaniasz. Wiemy to ze świadectwa Pawła.
    Dz 22:12-15 (12) Tam niejaki Ananiasz, człowiek pobożny według Prawa, cieszący się też dobrym świadectwem u wszystkich zamieszkałych tam Żydów, (13) przyszedł do mnie, stanął obok i powiedział: Bracie Saulu, przejrzyj! W tej chwili spojrzałem na niego. (14) A on powiedział: Bóg naszych ojców wybrał cię, abyś poznał Jego wolę, zobaczył Sprawiedliwego i usłyszał głos z Jego ust(15) On cię przeznaczył, abyś wobec wszystkich ludzi był Jego świadkiem i mówił o tym, co zobaczyłeś i co usłyszałeś

 W znaczeniu męczennik, świadek który świadczył do końca tłumaczą tu:

  • Dz 22:20 eib (20) A kiedy rozlewano krew Szczepana, Twojego świadka, ja tam stałem i pochwalałem ten czyn. Pilnowałem nawet szat tych, którzy go zabijali.
  • Ap 2:13 eib (13) Mieszkasz tam, gdzie jest tron szatana. A jednak trzymasz się mego imienia i nie zaparłeś się swojej wiary we Mnie, nawet w dniach, gdy Antypas, mój wierny świadek, został zabity u was, gdzie mieszka szatan. - Świadek został zabity, a więc świadczył do końca.
  • Ap 17:6 eib (6) Zauważyłem, że kobieta jest pijana: upiła się krwią świętych oraz krwią świadków (BW, TMPN, UBG: meczenników) Jezusa. Gdy to zobaczyłem, wpadłem w wielkie zdumienie.

#2.1 Jak apostołowie świadczą o Panu Jezusie

Dz 2:14-41 - w dniu święta Piotr, pod wpływem Ducha

Na samy początku, w dniu święta Piotr, pod wpływem Ducha mówi do tłumu:

Dz 2:14-41 eib
(14) Wówczas powstał Piotr wraz z jedenastoma, podniósł swój głos i wyraźnie przemówił do zgromadzonych: Judejczycy i wy, którzy przebywacie w Jerozolimie! Posłuchajcie uważnie tego, co mam wam do powiedzenia. (15) (...)  (22) Izraelici! Posłuchajcie tych słów. Będę mówił o Jezusie z Nazaretu. Wskazał wam na Niego sam Bóg przez dzieła dokonane w mocy, przez cuda oraz znaki. Tego wszystkiego Bóg dokonał wśród was za Jego pośrednictwem. Sami o tym wiecie. (23) Następnie został On wydany zgodnie z wcześniejszym postanowieniem i uprzednią wiedzą Boga. Jego to przybiliście do krzyża rękami ludzi lekceważących Prawo i w ten sposób zamordowaliście. (24) Bóg jednak wzbudził Go. Zerwał więzy śmierci! (...)  (32) I to właśnie Jezusa wzbudził Bóg, czego my wszyscy jesteśmy świadkami. (33) Został On następnie wyniesiony do nieba. Tam zajął miejsce po prawej stronie Boga. Otrzymał od Ojca obietnicę — Ducha Świętego. I tego Ducha wylał na nas, co sami widzicie i słyszycie. (...) (38) Opamiętajcie się (UBG: pokutujcie) — odpowiedział Piotr — i niech każdy z was da się ochrzcić w imię Jezusa Chrystusa dla odpuszczenia waszych grzechów, a otrzymacie dar — Ducha Świętego. (39) Obietnica ta bowiem odnosi się do was, do waszych dzieci oraz do wszystkich pozostających z dala, ilu ich tylko Pan, nasz Bóg, powoła.
(40) W inny też sposób, jeszcze wyraźniej, składał im mocne świadectwo i zachęcał (UBG: napominał ich): Ratujcie się spośród tego wypaczonego pokolenia!
(41) Ci więc, którzy przyjęli jego słowa, zostali ochrzczeni i tego dnia dołączyło do nich około trzech tysięcy osób. (42) Trwali oni w nauce apostołów, we wspólnocie, razem łamali chleb i nie ustawali w modlitwie.

Obserwacja:

  • Było świadectwo zmartwychwstania i ...
  • było wezwanie do opamiętania (pokuty)

Co potem robili apostołowie w Jerozolimie?

Dz 4:33 eib
Apostołowie z ogromną mocą składali świadectwo o zmartwychwstaniu Pana Jezusa, a wszystkim towarzyszyła wielka łaska.

Wychodzą poza Jerozolimę

Dz 8:14n eib 

(7:59) Kamienowali Szczepana, który (...) upadł na kolana, (...) i zasnął. (2) Szczepanem zajęli się oddani Bogu ludzie. Bardzo go opłakiwano. (3) Saul natomiast tępił kościół: wchodził do domów, wywlekał stamtąd mężczyzn oraz kobiety i wtrącał do więzienia. (4) Ci z kolei, którzy się rozproszyli, przenosili się z miejsca na miejsce i głosili słowo dobrej nowiny. (...) (5) Filip dotarł do miasta Samarii i tam głosił Chrystusa. (6) Całe tłumy uważnie i zgodnie słuchały tego, co ma do powiedzenia. I nie tylko słuchały. Oglądały również znaki, które czynił (...) (14) Gdy apostołowie w Jerozolimie usłyszeli, że Samaria przyjęła Słowo Boże, wysłali do nich Piotra i Jana, (15) którzy po przybyciu modlili się za nimi, aby otrzymali Ducha Świętego. (16) (...) (25) Oni natomiast, gdy już złożyli świadectwo i przekazali Słowo Pana, wyruszyli w drogę powrotną do Jerozolimy. Po drodze głosili dobrą nowinę w wielu samarytańskich wioskach.

Obserwacja:

  • wysłali Piotra i Jana
  • Piotr i Jan modlili się za Samarytanami aby otrzymali Ducha Świętego
  • złożyli świadectwo
  • przekazali Słowo Pana

Obserwacja o kościele:

Czego nie zrobili? Nie ustanowili starszych, nie mianowali biskupów, nie wprowadzili liturgii, nie określili struktury. Zadbali tylko aby (1) usłyszeli świadectwo, (2) otrzymali Słowo, (3) mieli osobistą więź z Panem poprzez Jego Ducha.

Piotr, w przemowie u setnika Korneliusza mówi:

Dz 10:24nn ubg
(24) A nazajutrz weszli do Cezarei. Korneliusz zaś czekał na nich, zwoławszy swoich krewnych i bliskich przyjaciół. (25) (...) (34) Wtedy Piotr otworzył usta i powiedział: Prawdziwie dostrzegam, że Bóg nie ma względu na osoby (35) ale w każdym narodzie miły jest mu ten, kto się go boi i czyni to, co sprawiedliwe.

(36) A jeśli chodzi o słowo, które posłał synom Izraela, zwiastując pokój przez Jezusa Chrystusa, który jest Panem wszystkich; (37) Wy wiecie, co się działo w całej Judei, począwszy od Galilei, po chrzcie, który głosił Jan; (38) Jak Bóg namaścił Duchem Świętym i mocą Jezusa z Nazaretu, który chodził, czyniąc dobrze i uzdrawiając wszystkich opanowanych przez diabła, bo Bóg był z nim. (39) A my jesteśmy świadkami tego wszystkiego, co czynił w ziemi judzkiej i w Jerozolimie. Jego to zabili, zawiesiwszy na drzewie. (40) Jego też wskrzesił Bóg trzeciego dnia i sprawił, żeby się objawił (41) nie całemu ludowi, ale świadkom przedtem wybranym przez Boga, nam, którzy z nim jedliśmy i piliśmy po jego zmartwychwstaniu.

(42) Nakazał nam też głosić ludowi i świadczyć, że on jest ustanowionym przez Boga sędzią żywych i umarłych. (43)Temu wszyscy prorocy wydają świadectwo, że przez jego imię każdy, kto w niego wierzy, otrzyma przebaczenie grzechów. (44) A gdy jeszcze Piotr mówił te słowa, Duch Święty zstąpił na wszystkich słuchających tej mowy.

(45) I zdziwili się ci wierzący pochodzący z obrzezania, którzy przyszli z Piotrem, że dar Ducha Świętego został wylany także na pogan. (46) Słyszeli ich bowiem mówiących językami i wielbiących Boga. Wtedy Piotr się odezwał: (47) Czy ktoś może odmówić wody, żeby byli ochrzczeni ci, którzy otrzymali Ducha Świętego jak i my? (48) I nakazał ochrzcić ich w imię Pana. I prosili go, aby u nich został kilka dni.

 Obserwacja:

  • Piotr mówi, że uczniowie są świadkami tego co czynił Jezus - wiedzą bo z Nim chodzili.
  • Piotr mówi też, że są świadkami zmartwychwstania.
  • Piotr mówi, że mają nakaz głoszenia i świadczenia ludziom.

Pytanie: co głosił Piotr? -> 10:42b - że Jezus jest ustanowionym przez Boga sędzią żywych i umarłych.

#2.2 A teraz jak Paweł świadczył:

Zapowiedź

Paweł wiedział, że będzie świadkiem, bo powiedział mu o tym Pan Jezus w widzeniu, pod Damaszkiem:

Opis wydarzeń w Damaszku

Dz 9:15 
(15) Pan jednak powiedział do Annaniasza: Idź, gdyż ten człowiek [ Szaul, Paweł ] jest moim wybranym naczyniem. On zaniesie moje imię przed pogan, królów i synów Izraela. (16) Ja sam pokażę mu, ile będzie musiał wycierpieć dla mojego imienia.

Opowieść Pawła o tym co powiedział mu Ananiasz

Dz 22:12-15 (12) Tam niejaki Ananiasz, człowiek pobożny według Prawa, cieszący się też dobrym świadectwem u wszystkich zamieszkałych tam Żydów, (13) przyszedł do mnie, stanął obok i powiedział: Bracie Saulu, przejrzyj! W tej chwili spojrzałem na niego. (14) A on powiedział: Bóg naszych ojców wybrał cię, abyś poznał Jego wolę, zobaczył Sprawiedliwego i usłyszał głos z Jego ust(15) On cię przeznaczył, abyś wobec wszystkich ludzi był Jego świadkiem i mówił o tym, co zobaczyłeś i co usłyszałeś

A przy tym Paweł miał świadomość, że w Jerozolimie łatwo nie będzie, bo powiedział mu o tym sam Pan (info o tym jest w jego świadectwie przed Żydami):

Dz 22:18 eib
Zobaczyłem Go, jak do mnie mówi: Śpiesz się! Czym prędzej opuść Jerozolimę, ponieważ nie przyjmą twego świadectwa o Mnie.

 i Paweł posłuszny temu jedzie daleko.

 A potem (po aresztowaniu w Jerozolimie) Pan mówi, że będzie w Rzymie świadkiem:

Dz 23:11 eib
Następnej nocy natomiast stanął przy Pawle Pan: Bądź dobrej myśli — powiedział — bo jak złożyłeś o Mnie świadectwo w Jerozolimie, tak przyjdzie ci złożyć je w Rzymie."

Realizacja 

W trakcie podróży misyjnych, tu już w Macedonii:

Dz 18:5 eib
Kiedy jednak Sylas i Tymoteusz przyszli z Macedonii, Paweł w pełni poświęcił się głoszeniu Słowa. Przedstawiał Żydom świadectwa, że Jezus jest Chrystusem.

Obserwacja:

  • Żydom musiał wykazywać, że to ten (syn Marii i Józefa, z Nazaretu, urodzony w Betlejem) Jezus jest tym (zapowiedzianym, oczekiwanym) Chrystusem (Mesjaszem) - a więc przekonywanie Pismami i świadectwem wydarzeń.

Samorozliczenie się Pawła przed starszymi zboru w Efezie

W trakcie ostatniej podróży do Jerozolimy, na konfrontacje z Żydami:

Dz 20:18nn eib
(18) Gdy starsi stawili się u Pawła, on zwrócił się do nich: Wy wiecie, jak żyłem wśród was przez cały czas, od pierwszego dnia mojego pobytu w Azji. (19) Służyłem Panu z całą pokorą, wśród łez i prób, które spotykały mnie ze strony spiskujących Żydów. (20) Wiecie, że w żaden sposób nie przemilczałem niczego, co pożyteczne. Przeciwnie, przekazywałem wam to i pouczałem o tym publicznie i po domach. (21) Na podstawie świadectw wzywałem Żydów i Greków do opamiętania się przed Bogiem i do wiary w naszego Pana Jezusa. (22) A teraz ja, zobowiązany w Duchu, idę do Jerozolimy, niepewny, co mnie tam spotka. (23) Wiem tylko — co mi zresztą Duch Święty w każdym mieście poświadcza — że czekają mnie więzy i ucisk. (24) Nie przywiązuję jednak wagi do mojego życia. Zależy mi tylko na tym, aby dokończyć biegu oraz wykonać zadanie, zlecone przez Pana Jezusa, to znaczy służyć świadectwem dobrej nowinie o łasce Bożej. (25) A oto teraz wiem, że już więcej nie zobaczycie mojego oblicza — wy wszyscy, wśród których chodziłem, ogłaszając Królestwo. (26) Dlatego oświadczam wam w dniu dzisiejszym, że nie ponoszę winy za czyjąkolwiek krew, (27) ponieważ nie uchylałem się od głoszenia wam całego planu Boga.

 Obserwacja:

  • Co Paweł robił:
    • :20 nauczał publicznie i po domach wszystkiego co pożyteczne;
    • wzywał :21 do opamiętania się przed Bogiem - zarówno Żydów jak i pogan.
    • złużył świadectwem dobrej nowinie o łasce Bożej

#3. Nawrócenie apostoła Pawła jako ważny element jego świadectwa

#3.1 Opis wydarzeń spisany przez Łukasza

Dz 9:1-30 ubg
(1) A Saul, dysząc jeszcze groźbą i chęcią mordu wobec uczniów Pana, poszedł do najwyższego kapłana (2) i prosił go o listy do synagog w Damaszku, aby mógł, jeśliby znalazł tam zwolenników tej drogi, zarówno mężczyzn, jak i kobiety, przyprowadzić ich związanych do Jerozolimy.

(3) A gdy jadąc, zbliżał się do Damaszku, nagle olśniła go światłość z nieba. (4) Upadł na ziemię i usłyszał głos, który mówił do niego: Saulu, Saulu, dlaczego mnie prześladujesz? (5) Wtedy zapytał: Kim jesteś, Panie? A Pan odpowiedział: Ja jestem Jezus, którego ty prześladujesz. Trudno ci wierzgać przeciw ościeniowi. (6) A Saul, drżąc i bojąc się, powiedział: Panie, co chcesz, abym zrobił? A Pan do niego: Wstań i idź do miasta, a tam ci powiedzą, co masz robić. (7) A mężczyźni, którzy byli z nim w drodze, stanęli oniemiali. Słyszeli bowiem głos, lecz nikogo nie widzieli. (8) I podniósł się Saul z ziemi, a gdy otworzył oczy, nikogo nie mógł widzieć. Wtedy wzięli go za rękę i zaprowadzili do Damaszku.

(9) Trzy dni nic nie widział i nie jadł ani nie pił.

(10) A w Damaszku był pewien uczeń, imieniem Ananiasz. I powiedział do niego Pan w widzeniu: Ananiaszu! A on odpowiedział: Oto ja, Panie. (11) A Pan powiedział do niego: Wstań i idź na ulicę, którą nazywają Prostą, i zapytaj w domu Judy o Saula z Tarsu, oto bowiem się modli. (12) I ujrzał w widzeniu człowieka imieniem Ananiasz, wchodzącego i kładącego na nim rękę, aby odzyskał wzrok. (13) Ananiasz zaś odpowiedział: Panie, słyszałem od wielu, ile złego wyrządził ten człowiek twoim świętym w Jerozolimie. (14) Tutaj także ma władzę od najwyższych kapłanów uwięzić wszystkich, którzy wzywają twego imienia. (15) Lecz Pan powiedział do niego: Idź, bo on jest moim wybranym naczyniem, aby zanieść moje imię do pogan, królów i synów Izraela. (16) Ja bowiem pokażę mu, jak wiele musi wycierpieć dla mego imienia.

(17) Wtedy Ananiasz poszedł, wszedł do domu, położył na nim ręce i powiedział: Saulu, bracie, Pan mnie posłał – Jezus, który ci się ukazał w drodze, którą jechałeś – żebyś odzyskał wzrok i został napełniony Duchem Świętym. (18) I natychmiast spadły z jego oczu jakby łuski, i zaraz przejrzał, wstał i został ochrzczony. (19) A gdy zjadł, odzyskał siły. I Saul przebywał przez kilka dni z uczniami, którzy byli w Damaszku. (20) I zaraz w synagogach zaczął głosić Chrystusa, że on jest Synem Bożym. (21) A wszyscy, którzy go słuchali, ze zdziwieniem pytali: Czy to nie jest ten, który w Jerozolimie tępił tych, którzy wzywali tego imienia, i przybył tu po to, aby ich związać i zaprowadzić do naczelnych kapłanów?

(22) A Saul coraz bardziej się wzmacniał i wprawiał w zakłopotanie Żydów, którzy mieszkali w Damaszku, dowodząc, że ten jest Chrystusem. (23) A po upływie wielu dni Żydzi postanowili go zabić. (24) Saul jednak dowiedział się o ich zasadzce. A strzegli bram we dnie i w nocy, aby go zabić. (25) Lecz uczniowie zabrali go w nocy i spuścili w koszu po sznurze przez mur.

(26) A gdy Saul przybył do Jerozolimy, usiłował przyłączyć się do uczniów, ale wszyscy się go bali, nie wierząc, że jest uczniem. (27) Lecz Barnaba przyjął go, zaprowadził do apostołów i opowiedział im, jak on w drodze ujrzał Pana, który mówił do niego, i jak w Damaszku z odwagą głosił w imieniu Jezusa. (28) I przebywał z nimi w Jerozolimie. (29) Z odwagą też mówił w imieniu Pana Jezusa i rozprawiał z hellenistami, a oni usiłowali go zabić. (30) Bracia jednak dowiedzieli się o tym, wyprawili go do Cezarei i odesłali do Tarsu.

#3.2 Świadectwo Pawła złożone przed Żydami w Jerozolimie, w chwili uwięzienia

To większy kawałek: Dz 21:17-22:22

Dz 21:17 ubg
 (17) A gdy przybyliśmy do Jerozolimy, bracia przyjęli nas z radością. (18) Nazajutrz Paweł poszedł z nami do Jakuba, gdzie zebrali się wszyscy starsi. (19)Powitawszy ich, opowiedział im szczegółowo, czego Bóg dokonał wśród pogan przez jego posługę. (20) Gdy to usłyszeli, chwalili Pana i powiedzieli: Widzisz, bracie, ile tysięcy Żydów uwierzyło, a wszyscy gorliwie trzymają się prawa. (21) Lecz o tobie słyszeli, że odwodzisz od Mojżesza wszystkich Żydów, którzy są wśród pogan, mówiąc, że nie mają obrzezywać dzieci ani żyć według swoich zwyczajów. (22) Cóż więc czynić? Z pewnością zejdzie się lud, bo usłyszą, że przybyłeś. (23) Zrób zatem to, co ci mówimy. Mamy tu czterech mężczyzn, którzy złożyli ślub. (24) Weź ich ze sobą, poddaj się wraz z nimi oczyszczeniu i pokryj za nich koszty, aby mogli ostrzyc głowy. Wtedy wszyscy poznają, że w tym, co o tobie słyszeli, nie ma nic z prawdy, ale że i ty sam postępujesz porządnie, przestrzegając prawa. (25) A co do pogan, którzy uwierzyli, napisaliśmy, postanawiając, aby niczego takiego nie zachowywali, tylko żeby się wystrzegali tego, co ofiarowane bożkom, i krwi, i tego, co uduszone, i nierządu.

(26)Wtedy Paweł wziął ze sobą tych mężczyzn, a następnego dnia poddał się razem z nimi oczyszczeniu i wszedł do świątyni, zgłaszając wypełnienie dni oczyszczenia, aż za każdego z nich złożona zostanie ofiara.

(27) Kiedy zaś te siedem dni dobiegało końca, zobaczyli go w świątyni Żydzi z Azji, podburzyli tłum i rzucili się na niego; (28) Wołając: Mężowie Izraelici, pomóżcie! To jest człowiek, który wszędzie wszystkich naucza przeciwko ludowi i prawu, i temu miejscu, a nadto jeszcze i Greków wprowadził do świątyni i splugawił to święte miejsce. (29)Przedtem bowiem widzieli z nim w mieście Trofima z Efezu i sądzili, że Paweł wprowadził go do świątyni. (30) I poruszyło się całe miasto, i zbiegł się lud. A schwytawszy Pawła, wyciągnęli go ze świątyni i natychmiast zamknięto drzwi.

(31) A gdy usiłowali go zabić, dano znać dowódcy oddziału, że cała Jerozolima jest wzburzona. (32) Natychmiast wziął żołnierzy i setników i zbiegł do nich na dół. A kiedy zobaczyli dowódcę i żołnierzy, przestali bić Pawła. (33) Wtedy dowódca zbliżył się, zatrzymał go, kazał związać dwoma łańcuchami i wypytywał, kim jest i co zrobił. (34) I jedni z tłumu krzyczeli tak, a drudzy inaczej. A gdy z powodu zgiełku nie mógł dowiedzieć się niczego pewnego, rozkazał zaprowadzić go do twierdzy. (35) Kiedy znalazł się na schodach, doszło do tego, że żołnierze musieli go nieść z powodu naporu tłumu. (36) Wielki tłum bowiem szedł za nim, wołając: Zgładź go! (37) A gdy Paweł miał być wprowadzony do twierdzy, zapytał dowódcę: Czy wolno mi coś do ciebie powiedzieć? A on odpowiedział: Mówisz po grecku? (38) Czy nie jesteś tym Egipcjaninem, który przed tymi dniami wzniecił rozruchy i wyprowadził na pustynię cztery tysiące zabójców? (39) A Paweł powiedział: Jestem Żydem z Tarsu, obywatelem znacznego miasta w Cylicji. Dlatego proszę cię, pozwól mi przemówić do ludu.

(40) Gdy pozwolił, Paweł, stojąc na schodach, dał ręką znak ludowi, a gdy nastała wielka cisza, przemówił po hebrajsku:

Dz 22:1-22 ubg
(1) Mężowie bracia i ojcowie, słuchajcie mojej obrony, jaką teraz do was kieruję. (2) Gdy usłyszeli, że mówił do nich po hebrajsku, jeszcze bardziej się uciszyli. A on powiedział:

(3) Jestem Żydem, urodzonym w Tarsie w Cylicji, lecz wychowanym w tym mieście, u stóp Gamaliela, starannie wykształconym w prawie ojczystym i byłem gorliwym względem Boga jak i wy wszyscy dzisiaj. (4) Prześladowałem tę drogę aż na śmierć, wiążąc i wtrącając do więzienia zarówno mężczyzn, jak i kobiety; (5) Czego mi świadkiem jest najwyższy kapłan oraz wszyscy starsi. Od nich też otrzymałem listy do braci i pojechałem do Damaszku, aby tych, którzy tam byli, przyprowadzić związanych do Jerozolimy, żeby zostali ukarani.

(6) A gdy byłem w drodze i zbliżałem się do Damaszku około południa, nagle ogarnęła mnie wielka światłość z nieba. (7) I upadłem na ziemię, i usłyszałem głos, który mówił do mnie: Saulu, Saulu, dlaczego mnie prześladujesz? (8) A ja odpowiedziałem: Kim jesteś, Panie? I powiedział do mnie: Ja jestem Jezus z Nazaretu, którego ty prześladujesz. (9) A ci, którzy byli ze mną, wprawdzie widzieli światłość i przestraszyli się, ale głosu tego, który do mnie mówił, nie słyszeli. (10) Zapytałem: Co mam robić, Panie? A Pan powiedział do mnie: Wstań i idź do Damaszku, a tam ci powiedzą o wszystkim, co postanowiono, abyś uczynił. (11) A ponieważ zaniewidziałem z powodu blasku tej światłości, przyszedłem do Damaszku prowadzony za rękę przez tych, którzy byli ze mną. (12) Tam niejaki Ananiasz, człowiek pobożny według prawa, mający dobre świadectwo u wszystkich Żydów, którzy tam mieszkali; (13) Przyszedł, podszedł do mnie i powiedział: Bracie Saulu, przejrzyj! I w tej chwili spojrzałem na niego. (14) A on powiedział: Bóg naszych ojców wybrał cię, żebyś poznał jego wolę, oglądał Sprawiedliwego i słuchał głosu z jego ust. (15) Będziesz mu bowiem wobec wszystkich ludzi świadkiem tego, co widziałeś i słyszałeś. (16) Dlaczego teraz zwlekasz? Wstań, ochrzcij się i obmyj swoje grzechy, wzywając imienia Pana.

(17) A gdy wróciłem do Jerozolimy i modliłem się w świątyni, wpadłem w zachwycenie. (18) I widziałem go, jak mówił do mnie: Pospiesz się i wyjdź szybko z Jerozolimy, ponieważ nie przyjmą twego świadectwa o mnie. (19) A ja odpowiedziałem: Panie, oni wiedzą, że wtrącałem do więzienia i biczowałem w synagogach tych, którzy w ciebie wierzyli. (20) A kiedy przelewano krew Szczepana, twojego świadka, ja też byłem przy tym i zgodziłem się na jego zabicie, i pilnowałem szat tych, którzy go zabili. (21) I powiedział mi: Idź, bo ja cię poślę daleko, do pogan.

(22) Słuchali go aż do tego słowa, potem podnieśli swój głos, mówiąc: Zgładź z ziemi takiego człowieka, bo nie godzi się, żeby żył!

a

#3.3 Świadectwo Pawła przez Festusem i Herodem Agrypą

Czytamy:

 

Dz 56:13nn ubg 

(13) A po upływie kilku dni przyjechali do Cezarei król Agryppa i Berenike, aby powitać Festusa. (14) A kiedy przebywali tam wiele dni, Festus przedstawił królowi sprawę Pawła, mówiąc: Feliks pozostawił w więzieniu pewnego człowieka; (15) Przeciwko któremu, gdy byłem w Jerozolimie, naczelni kapłani i starsi żydowscy wnieśli skargę, żądając dla niego wyroku skazującego. (16) Odpowiedziałem im, że Rzymianie nie mają w zwyczaju wydawać człowieka na stracenie, zanim oskarżony nie stanie wobec oskarżycieli i nie będzie miał możliwości odpowiedzieć na zarzuty. (17) Gdy się tu zebrali, nazajutrz, bez żadnej zwłoki zasiadłem na krześle sędziowskim i kazałem przyprowadzić tego człowieka. (18) Stanęli przeciw niemu jego oskarżyciele, ale nie wnieśli żadnej skargi z tych, których się spodziewałem. (19)Wiedli z nim tylko jakieś spory o ich zabobony i o jakiegoś zmarłego Jezusa, o którym Paweł twierdzi, że żyje. (20)Będąc niepewnym co do tego sporu, zapytałem, czy chciałby udać się do Jerozolimy i tam być sądzony w tych sprawach. (21) Lecz ponieważ Paweł odwołał się, by go zatrzymać do rozpatrzenia sprawy przez Augusta, rozkazałem go strzec, dopóki go nie odeślę do cesarza. (22) Wtedy Agryppa powiedział do Festusa: Ja również chciałbym posłuchać tego człowieka. A on odpowiedział: Jutro go usłyszysz. (23) Gdy nazajutrz Agryppa i Berenike przybyli z wielką okazałością i weszli do sali rozpraw z dowódcami i najznakomitszymi obywatelami miasta, na rozkaz Festusa wprowadzono Pawła. (24) Po czym Festus przemówił: Królu Agryppo i wszyscy tu obecni mężowie! Widzicie tego, o którego mnie prosił cały lud żydowski zarówno w Jerozolimie, jak i tutaj, wołając, że nie powinien on dłużej żyć. (25) Lecz ja stwierdziłem, że nie popełnił niczego, co zasługuje na śmierć. A ponieważ on sam odwołał się do Augusta, postanowiłem go odesłać. (26) Nie mogę jednak o nim napisać memu 

 

#3.4 Paweł o swoim nawróceniu pisze do Koryntian

Ciekawostka taka

 

2Kor 11:32nn ubg (można czytać od :24)

(32) W Damaszku namiestnik króla Aretasa otoczył strażą miasto Damasceńczyków, chcąc mnie schwytać; (33) Ale przez okno spuszczono mnie w koszu przez mur i uszedłem jego rąk.

Pytanie: kim był król Aretas? (Wiki: Aretas IV Philopatris (arab. ‏الحارث‎‎, trb. Al-Hrs) – nabatejski król Petry od 9 p.n.e. do 40 n.e. Pod jego rządami Petra osiągnęła swój największy rozmiar. Był także teściem Heroda Antypasa oraz władcą Damaszku, gdy przebywał tam Paweł z Tarsu.

 I to powinno być uwzględnione w biografii Pawła.

#3.5 Świadectwo w Liście do Galatów

 

Ga 1:13nn ubg

(13) Słyszeliście bowiem o moim dawniejszym postępowaniu w judaizmie, że ponad miarę prześladowałem kościół Boży i niszczyłem go; (14) I wyprzedzałem w judaizmie wielu moich rówieśników z mojego narodu, będąc bardzo gorliwym zwolennikiem moich ojczystych tradycji. (15) Lecz gdy upodobało się Bogu, który mnie odłączył w łonie mojej matki i powołał swoją łaską; (16) Aby objawić swego Syna we mnie, abym głosił go wśród pogan, natychmiast, nie radząc się ciała i krwi; (17) Ani nie udając się do Jerozolimy, do tych, którzy przede mną byli apostołami, poszedłem do Arabii, po czym znowu wróciłem do Damaszku. (18) Potem, trzy lata później, udałem się do Jerozolimy, aby zobaczyć się z Piotrem, u którego przebywałem piętnaście dni. (19) A spośród apostołów nie widziałem żadnego innego poza Jakubem, bratem Pana. (20) Oświadczam przed Bogiem, że w tym, co do was piszę, nie kłamię. (21) Potem udałem się w okolice Syrii i Cylicji; (22) A nie byłem osobiście znany kościołom Judei, które są w Chrystusie. (23) Słyszeli tylko: ten, który kiedyś nas prześladował, teraz głosi wiarę, którą przedtem niszczył. (24) I chwalili Boga z mojego powodu.

Ga 2:1nn ubg

(1) Potem, po czternastu latach, udałem się ponownie do Jerozolimy wraz z Barnabą, wziąwszy ze sobą także Tytusa. (2) A udałem się tam zgodnie z objawieniem i przedstawiłem im ewangelię, którą głoszę wśród pogan, osobno zaś tym, którzy cieszą się uznaniem, aby się czasem nie okazało, że biegnę albo biegłem na próżno. (3) Lecz nawet Tytusa, który był ze mną, nie zmuszono do obrzezania, mimo że był Grekiem; (4) A to z powodu wprowadzonych fałszywych braci, którzy się wkradli, aby wyszpiegować naszą wolność, jaką mamy w Chrystusie Jezusie, aby nas zniewolić. (5) Nie ustąpiliśmy im ani na chwilę i nie poddaliśmy się, aby pozostała wśród was prawda ewangelii. (6) A co do cieszących się uznaniem – jakimi kiedyś byli, jest dla mnie bez znaczenia, Bóg bowiem nie ma względu na osobę – ci więc, którzy cieszą się uznaniem, nic mi nie narzucili. (7)Wręcz przeciwnie, gdy widzieli, że została mi powierzona ewangelia wśród nieobrzezanych, jak Piotrowi wśródobrzezanych; (8) (Ten bowiem, który działał skutecznie przez Piotra w sprawowaniu apostolstwa wśródobrzezanych, skutecznie działał i we mnie wśród pogan); (9) I gdy poznali daną mi łaskę, Jakub, Kefas i Jan, którzy są uważani za filary, podali mnie i Barnabie prawicę na znak wspólnoty, abyśmy my poszli do pogan, a oni do obrzezanych. (10) Bylebyśmy tylko pamiętali o ubogich, co też gorliwie starałem się czynić. (11) A gdy Piotr przybył do Antiochii, sprzeciwiłem mu się w twarz, bo był godny nagany. (12) Zanim bowiem przyszli niektórzy od Jakuba, jadał razem z poganami. Gdy zaś oni przyszli, odsunął się i odłączył, obawiając się tych, którzy byli z obrzezania. (13) A razem z nim obłudnie postępowali i inni Żydzi, tak że i Barnaba dał się wciągnąć w tę ich obłudę. (14) Lecz gdy zobaczyłem, że nie postępują zgodnie z prawdą ewangelii, powiedziałem Piotrowi wobec wszystkich: Jeśli ty, będąc Żydem, żyjesz po pogańsku, a nie po żydowsku, czemu przymuszasz pogan, aby żyli po żydowsku? (15) My, którzy jesteśmy Żydami z urodzenia, a nie grzesznikami z pogan; (16) Wiedząc, że człowiek nie jest usprawiedliwiony z uczynków prawa, ale przez wiarę w Jezusa Chrystusa, i my uwierzyliśmy w Jezusa Chrystusa, abyśmy byli usprawiedliwieni z wiary Chrystusa, a nie z uczynków prawa, dlatego że z uczynków prawa nie będzie usprawiedliwione żadne ciało. (17) A jeśli my, szukając usprawiedliwienia w Chrystusie, sami okazaliśmy się grzesznikami, to czy Chrystus jest sługą grzechu? Nie daj Boże! (18) Jeśli bowiem na nowo buduję to, co zburzyłem, samego siebie czynię przestępcą. (19) Bo ja przez prawo umarłem dla prawa, abym żył dla Boga. (20) Z Chrystusem jestem ukrzyżowany: żyję, ale już nie ja, lecz żyje we mnie Chrystus. A to, że teraz żyję w ciele, żyję w wierze Syna Bożego, który mnie umiłował i wydał za mnie samego siebie. (21) Nie odrzucam łaski Boga. Jeśli bowiem przez prawo jest sprawiedliwość, to Chrystus umarł na próżno.

  Obserwacja:

  • 1:18 - co i kiedy zdecydował Bóg o losach Pawła

Kategorie: _blog, lekcja, biblia, studium biblii, biblia / studium


Słowa kluczowe: paweł, paweł apostoł, dz, świadectwo


Komentarze: (1)

hammoleket, June 10, 2019 20:36 Skomentuj komentarz


Powinnismy  mowic o tym co Pan Jezus zrobil w naszym zyciu. O tych wszystkich cudach ktorych doswiadczylismy.i mysle ze zawsze powinno to byc swieze swiadectwo.Nie tylko to sprzed wielu lat.Choc oczywiscie kazde jest na wage zlota.Bylam ostatnio na badaniu gestosci kosci.Wynik byl taki zly ze pani  ktora je robila byla przerazona wynikiem. Biorac pod uwage fakt ze to tylko jedna z wielu moich dolegliwosci powinnam byc zdruzgotana wiadomoscia.Ale nie bylam.Ogarnal mnie taki spokoj.Tylu ludzi modlilo sie o mnie. Sama wciaz prosze o uzdrowieniie. i nic sie nie dzieje. Ale nie przestalam ufac.Pan Bog ma moc uzdrowic kazda chorobe i kazda niemoc.Czemu nie zawsze to czyni tego nie wiem ale z pewnoscia jest jakis powod .Pan Jezus uzdrowil moje dzieci .Zabral cierpienie ich i moje kiedy patrzalam jak cierpia.Moglabym opowiadac i opowiadac bez konca o tych wszystkich niesamowitych wydarzeniach.O tym naprzyklad jak znalazlam duzo pieniedzy w starym kredensie .Byl to czas kiedy finansowo bylo tragicznie a potrzeby wielkie.Te pieniadze byly takie nowe ze wygladaly na sztuczne i jakis czas balam sie z nich skorzystac.Ale byly prawdziwe i starczylo ich na nalpilniejsze nasze potrzeby.Pan Bog jest niesamowity w swoim dzialaniu. jest Bogiem niespodzianek.Musimy jednak pamietac ze Boze drogi to nie nasze drogi...

Skomentuj notkę
2 czerwca 2019 (niedziela), 09:05:05

Składanie ofiar w Jerozolimie

Dzieje się, oj wiele się dzieje.
 
Ponieważ w Jerozolimie rozpoczęło się składanie przez Żydów ofiar krwawych (krwawych, tzn. z zabijaniem baranka i wylewaniem na ołtarz jego krwi) zwracam Wam uwagę na ten fakt, jako na początek funkcjonowania nowej religii.
 
Przypuszczam, że religia ta będzie miała zasięg światowy, będzie większa i silniejsza niż obecny judaizm, a nawet katolicyzm i islam, razem wzięte gdyż te dwie religie przyłączą się do tego kultu w chwili, gdy odbudowana zostanie jerozolimska świątynia.
 
Zwracam uwagę wskazując na filmy prezentujące te wydarzenia. Kto zna współczesną Jerozolimę może zadać sobie pytanie: jak to możliwe aby ceremonie te przeprowadzić w takim miejscu (ścieżka po dachach) bez protestów muzułmanów i reakcji władz świeckiego państwa, czy nawet obecności policji i wojska.
 
Dzieje się, sprawy nabierają tempa. A jednocześnie ciągle mamy czas łaski, ciągle szukając Boga można do niego przyjść by się pojednać, ale nie przez krew jakiegoś baranka, ale przez krew tego jedynego Baranka Bożego, którym jest Pan Jezus.
 
Ceremonia "na dachach", 15 kwietnia 2019
 
Tu jakaś inna ekipy, grudzień 2018, chyba gdzieś pod murami, koło placu Syjonu.
 
5 kwietnia 2019, na placu przy synagodze Hurna
 
 
Dopiski:

Kategorie: _blog, obserwator, judaizm, ekumenizm


Słowa kluczowe: jerozolima, trzecia świątynia, świątynia, ofiara, pesach


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
7 czerwca 2019 (piątek), 19:08:08

Księga Rut - studium

Blog

  • materiał przygotowany na "KFC na wynos", wyjazd do domku Kuby w Łanach Świednich, 8 i 9 czerwca 2019 roku.
  • Wcześniejsze inspiracje:

Uwagi:

  • Rut - mężczyzna wychodzi z Betlejem w Sdz 19 jeden mężdzycna przychodzi do Betlejem i jest rzeźnia
  • Betlejem znaczy dom chleba. W domu chleba zabrakło chleba. To musi coś znaczyć a "w tym czasie nie było jeszcze króla w Izraelu; każdy robił, co mu się podobało".
  • Figury:
    • Rut - obraz kościoła
    • Boaz - Pan Jezus, krewny wykupiciel (hebr: goel) - załatwia sprawę do końca (3...
    • Noemi - znaczy "sama słodycz".
    • drugi krewny - Izrael - interezuje się tylko ziemią, garba (żona, poganka) to już nie chce brać na siebie
  • Środek to 2:20 - i tam jest słowa hebrajskie goel - wykupiciel  i heset - miłosierdzie
  • ...

Wg Fabiana kluczowe dwa słowa:

  • חֶסֶד - checed - miłość miłosierna, gr. agape - h2617
  • גָּאַל - ga'al - krewny wykupiciel - h1350

Kluczowy werset:

 


Niech będzie błogosławiony przez PANA Boaz, nasz krewny, wykupiciel (goel), który nie zaniechał swego miłosierdzia (hebr. chased - miłość miłosierna) dla żywych i umarłych.

Do zapamiętania:


Niech będzie błogosławiony Pan, Bóg, nasz wykupiciel,
który okazał miłosierdzie żywym i umarłym.
(Rut 2:20 paraf.)

Załączniki:

  • przekład Cylkowa - skan
  • PDF - wydruk UBG do A3

Kalkulator

No może to nie jest kalkulator, ale są tu obliczenia niezbędne do dobrego studiowania tej księgi:

obliczenia%20w%20zeszycie%20na%20pikniku%20w%202018

Studium w tabelce

Tresc  Komentarz 

(1:1) Zdarzyło się, że w czasach, kiedy rządzili sędziowie, nastał głód na ziemi. I pewien człowiek z Betlejem judzkiego wyruszył wraz ze swoją żoną i dwoma synami, aby zamieszkać w ziemi Moabu.

(1:2) Ten człowiek miał na imię Elimelech, jego żona – Noemi, a jego dwaj synowie – Machlon i Kilion. Byli oni Efratejczykami z Betlejem judzkiego. Przybyli do ziemi Moabu i tam zamieszkali.

(1:3) Potem umarł Elimelech, mąż Noemi, a ona pozostała sama z dwoma synami.

Betlejem - dosłownie znaczy "dom chleba". W domu chleba zabrakło chleba? Tak, ale dlaczego? Potrzebna dygresja do Księgi Sędziów.

 

Sdz 19:1 - (1) W tych czasach — a nie było jeszcze króla w Izraelu — na skraju pogórza Efraima mieszkał jako obcy przybysz pewien człowiek, Lewita, który pojął sobie za nałożnicę kobietę z Judy, z Betlejem. (2) Nałożnica ta rozgniewała się na niego i odeszła do domu swojego ojca, do Betlejem w Judzie, gdzie przebywała przez cztery miesiące. (3) Jej mąż udał się za nią, aby jej przemówić do serca i sprowadzić ją z powrotem. Udał się w drogę z młodym sługą oraz z parą osłów. Po przybyciu na miejsce, dziewczyna zaprosiła go do domu swojego ojca, a jej ojciec — kiedy go zobaczył — ucieszył się ze spotkania.

(1:4) Ci pojęli sobie za żony Moabitki: jedna miała na imię Orfa, a druga – Rut.

Moabici? Kim są? Co myśli o nich Pan Bóg?

I mieszkali tam około dziesięciu lat.

(1:5) Potem obaj, Machlon i Kilion, również umarli; i tak kobieta ta pozostała sama bez swoich dwóch synów i bez męża.

(1:6) Wtedy powstała wraz ze swoimi synowymi, aby wrócić z ziemi Moabu, gdyż usłyszała w ziemi Moabu, że PAN nawiedził swój lud i dał mu chleb.

(1:7) Wyszła więc z miejsca, w którym była, a wraz z nią jej dwie synowe i udały się w drogę powrotną do ziemi Judy.

(1:8) I powiedziała Noemi do swych dwóch synowych: Idźcie, niech każda z was powróci do domu swojej matki. Niech PAN okaże wam miłosierdzie (hebr. heset - miłosierdzie), tak jak okazałyście je zmarłym i mnie.

(1:9) Niech PAN sprawi, aby każda z was znalazła pokój w domu swego męża. I pocałowała je, a one podniosły głosy i zapłakały.

(1:10) I mówiły do niej: Wrócimy raczej z tobą do twego ludu.

(1:11) Lecz Noemi odpowiedziała: Zawróćcie, moje córki. Czemu chcecie iść ze mną? Czy mam jeszcze w swoim łonie synów, którzy zostaliby waszymi mężami?

(1:12) Zawróćcie, moje córki, idźcie, bo jestem zbyt stara, aby wyjść za mąż. A nawet gdybym powiedziała: mam jeszcze nadzieję, to choćbym tej nocy wyszła za mąż i również urodziła synów;

(1:13) Czy czekałybyście na nich, aż dorosną? Czy ze względu na nich pozostałybyście bez męża? Nie, moje córki. Odczuwam bowiem wielką gorycz ze względu na was, gdyż ręka PANA obróciła się przeciwko mnie.

(1:14) A one znowu podniosły głosy i zaczęły płakać. I Orfa pocałowała swoją teściową, ale Rut pozostała przy niej.

(1:15) Wtedy Noemi powiedziała do niej: Oto twoja szwagierka wróciła do swego ludu i do swoich bogów. Wróć także ty za swoją szwagierką.

 

(1:16) Rut jednak odpowiedziała: Nie nalegaj na mnie, abym cię opuściła i odeszła od ciebie. Gdziekolwiek bowiem pójdziesz i ja pójdę, a gdziekolwiek zamieszkasz i ja zamieszkam. Twój lud będzie moim ludem, a twój Bóg będzie moim Bogiem.

(1:17) Gdzie ty umrzesz, tam i ja umrę, i tam będę pogrzebana. Niech mi to PAN uczyni i niech do tego dorzuci, jeśli coś innego niż śmierć oddzieli mnie od ciebie.

Piękne wyznanie - ale czy należy je używać w stosunku do małżeństw jako piękną sentencję ślubną?

(1:18) A gdy Noemi widziała, że uparła się, aby z nią iść, przestała jej odradzać.

(1:19) I szły obie razem, aż przyszły do Betlejem. A gdy przybyły do Betlejem, całe miasto ogarnęło poruszenie z ich powodu i mówiono: Czy to jest Noemi?

(1:20) Lecz ona powiedziała do nich: Nie nazywajcie mnie Noemi, lecz nazywajcie mnie Mara, ponieważ Wszechmogący napełnił mnie wielką goryczą.

(1:21) Wyszłam stąd pełna, a PAN sprowadził mnie pustą. Czemu nazywacie mnie Noemi, skoro PAN wystąpił przeciwko mnie i Wszechmogący sprowadził na mnie nieszczęście?

(1:22) Wróciła więc Noemi, a z nią Rut Moabitka, jej synowa, która wróciła z krainy Moabu. A przyszły do Betlejem na początku żniw jęczmienia.

 
(2:1) A Noemi miała krewnego (hebr. goel - wykupiciel) ze strony męża, człowieka bardzo zamożnego z domu Elimelecha. Miał on na imię Boaz.

(2:2) I Rut Moabitka powiedziała do Noemi: Pozwól mi pójść na pole zbierać kłosy za tym, w którego oczach znajdę łaskę. A ona odpowiedziała: Idź, moja córko.

(2:3) Poszła więc, a gdy przybyła, zbierała na polu za żniwiarzami. I zdarzyło się przypadkiem, że trafiła na część pola Boaza, który był z rodziny Elimelecha.

(2:4) A oto Boaz przybył z Betlejem i powiedział do żniwiarzy: PAN z wami. A oni mu odpowiedzieli: Niech ci PAN błogosławi.

(2:5) Wtedy Boaz zapytał swego sługę postawionego nad żniwiarzami: Czyja to dziewczyna?

(2:6) I sługa postawiony nad żniwiarzami odpowiedział mu: To jest ta młoda Moabitka, która przyszła z Noemi z ziemi Moabu.

(2:7) Powiedziała: Pozwól mi, proszę, zbierać i gromadzić kłosy między snopami za żniwiarzami. Przyszła więc i pozostała od rana aż dotąd, a w domu krótko odpoczywała.

(2:8) Wtedy Boaz powiedział do Rut: Słuchaj mnie, moja córko! Nie chodź zbierać kłosów na inne pole i nie odchodź stąd, ale pozostań tu z moimi służącymi.

(2:9) Spójrz na pole, na którym będą żąć, i chodź za nimi, ponieważ nakazałem swoim sługom, żeby cię nie tykali. A jeśli będziesz spragniona, idź do naczyń i napij się z tego, co czerpią moi słudzy.

(2:10) Wtedy upadła na twarz i pokłoniła się aż do ziemi, i powiedziała do niego: Dlaczego znalazłam łaskę w twoich oczach, że zwracasz na mnie uwagę, choć jestem cudzoziemką?

 

(2:11) Boaz odpowiedział jej: Dokładnie opowiedziano mi o wszystkim, co uczyniłaś dla swojej teściowej po śmierci swego męża, i to, jak opuściłaś swego ojca i swą matkę oraz ziemię, w której się urodziłaś, i przyszłaś do ludu, którego przedtem nie znałaś.

(2:12) Niech PAN wynagrodzi twój uczynek i niech będzie pełna twoja zapłata od PANA, Boga Izraela, pod którego skrzydła przyszłaś się schronić.

 Odpowiedź Boaza na wyznanie Rut z 1:16
(2:13) A ona odpowiedziała: Znalazłam łaskę w twoich oczach, mój panie. Pocieszyłeś mnie bowiem i mówiłeś do serca swej służącej, chociaż nie jestem równa żadnej z twoich służących.

(2:14) I Boaz jej powiedział: Gdy będzie czas posiłku, przychodź tu i jedz chleb, i maczaj swój kawałek w occie. I usiadła przy żniwiarzach, on zaś podał jej prażone ziarno, które jadła aż do syta, i jeszcze jej zostało.

(2:15) A gdy wstała, aby zbierać kłosy, Boaz nakazał swoim sługom: Pozwólcie jej zbierać nawet między snopami i nie zawstydzajcie jej.

(2:16) Co więcej, umyślnie upuszczajcie dla niej kłosy i zostawiajcie je, aby mogła je zbierać, i nie gańcie jej.

(2:17) Tak zbierała na tym polu aż do wieczora, potem wymłóciła to, co zebrała. Było tego około efy jęczmienia.

(2:18) Następnie wzięła to i poszła do miasta, i jej teściowa zobaczyła to, co nazbierała. Wyjęła też i dała jej to, co pozostało jej z posiłku.

(2:19) I teściowa zapytała ją: Gdzie zbierałaś dziś kłosy i gdzie pracowałaś? Niech będzie błogosławiony ten, który zwrócił na ciebie uwagę. I opowiedziała swej teściowej, u kogo pracowała: Człowiek, u którego dziś pracowałam, ma na imię Boaz.

 

(2:20) Potem Noemi odezwała się do swojej synowej: Niech będzie błogosławiony przez PANA, który nie zaniechał swego miłosierdzia (hebr. chased - miłość miłosierna) dla żywych i umarłych. Ponadto Noemi powiedziała: Ten człowiek jest naszym krewnym (hebr. goel - wykupiciel), jednym spośród blisko z nami spokrewnionych.

środkowy werset księgi i dlatego tu są dwa kluczowe słowa

(2:21) Wtedy Rut Moabitka powiedziała: Ten człowiek powiedział jeszcze do mnie: Pozostań z moimi sługami, póki nie skończą całego mojego żniwa.

(2:22) Noemi powiedziała do Rut, swej synowej: To dobrze, moja córko, że będziesz chodziła z jego służącymi, aby cię nie spotkali na innym polu.

(2:23) Pozostała więc ze służącymi Boaza i zbierała kłosy, dopóki nie skończyły się żniwa jęczmienia i pszenicy, a mieszkała ze swoją teściową.

 

(3:1) Potem Noemi, jej teściowa, powiedziała do niej: Moja córko, czy nie powinnam ci szukać odpoczynku, abyś się dobrze miała?

(3:2) I czyż Boaz nie jest naszym krewnym, z którego służącymi byłaś? Oto dziś w nocy będzie on przewiewał jęczmień na klepisku.

(3:3) Umyj się więc i namaść, nałóż na siebie swoje szaty i zejdź na klepisko, lecz nie daj się poznać temu człowiekowi, dopóki nie skończy jeść i pić.

(3:4) A gdy położy się spać, upatrz miejsce, na którym się położy, podejdź, odkryj jego nogi i połóż się, a on ci powie, co masz czynić.

(3:5) I Rut powiedziała do niej: Uczynię wszystko, co mi każesz.

(3:6) Zeszła więc na klepisko i uczyniła to, co jej nakazała teściowa.

(3:7) A gdy Boaz najadł się i napił, i jego serce się rozweseliło, poszedł położyć się przy stosie zboża. Wtedy ona przyszła po cichu, odkryła jego nogi i położyła się.

(3:8) O północy mężczyzna zląkł się, obrócił, a oto kobieta leżała u jego stóp.

 
(3:9) I powiedział: Kto ty jesteś? Odpowiedziała: Jestem Rut, twoja służąca. Rozciągnij swój płaszcz nad swoją służącą, bo jesteś ze mną blisko spokrewniony. Rut miała prawo prosić o wykupienie.
(3:10) A on odpowiedział: Błogosławiona jesteś przez PANA, moja córko. Większą miłość (hebr. heset - miłość) okazałaś teraz niż na początku, gdyż nie poszłaś za młodzieńcami, czy to ubogimi, czy bogatymi. Boaz stwierdza, że Rut zrobiło to co należało zrobić.
(3:11) Teraz więc, moja córko, nie bój się. Uczynię wszystko, co powiedziałaś, gdyż całe miasto mego ludu wie, że jesteś cnotliwą kobietą.

(3:12) A chociaż to prawda, że jestem z tobą blisko spokrewniony, to jednak bliżej jest z tobą spokrewniony inny ode mnie.

(3:13) Zostań tu przez noc, a rankiem, jeśli zechce cię on wykupić, dobrze, niech wykupi. Lecz jeśli nie zechce cię wykupić, ja cię wykupię, jak żyje PAN! Śpij tu aż do rana.

(3:14) Spała więc u jego stóp aż do rana. Wstała jednak w porze, gdy człowiek nie jest w stanie rozpoznać drugiego. Mówił bowiem Boaz: Niech nikt się nie dowie, że kobieta przyszła na klepisko.

(3:15) I dodał: Daj okrycie, które masz na sobie, i trzymaj je. A gdy trzymała je, odmierzył jej sześć miar jęczmienia i włożył to na nią. Potem poszła do miasta.

(3:16) A gdy przyszła do teściowej, ta zapytała ją: Kto ty jesteś, moja córko? I opowiedziała jej wszystko, co ten człowiek uczynił dla niej.

(3:17) I dodała: Oto dał mi sześć miar jęczmienia. Powiedział bowiem do mnie: Nie możesz wrócić z pustymi rękami do swojej teściowej.

(3:18) Wtedy Noemi powiedziała: Bądź spokojna, moja córko, aż się dowiesz, jak potoczą się rzeczy, gdyż ten człowiek nie spocznie, dopóki nie zakończy dzisiaj tej sprawy.

 

(4:1) Potem Boaz udał się do bramy i tam usiadł. A oto przechodził spokrewniony, o którym mówił Boaz. I powiedział do niego: Człowieku! Podejdź i usiądź tutaj. Tamten więc przyszedł i usiadł.

(4:2) Wtedy Boaz wziął dziesięciu starszych tego miasta i mówił do nich: Usiądźcie tutaj. I usiedli.

(4:3) I przemówił do tamtego spokrewnionego: Noemi, która wróciła z ziemi Moabu, sprzedaje kawałek ziemi, która należała do naszego brata Elimelecha.

 

(4:4) I pomyślałem sobie, że należy cię o tym powiadomić tymi słowy: Kup go w obecności siedzących tutaj i starszych mego ludu. Jeśli chcesz go wykupić, wykup. Lecz jeśli nie chcesz go wykupić, powiedz mi, abym wiedział. Nikt bowiem nie ma prawa wykupu przed tobą, ja zaś jestem po tobie. Wtedy on odpowiedział: Ja wykupię.

Bliższy krewny: to Izrael wg. prawa.
(4:5) Boaz jeszcze dodał: W dniu, kiedy wykupisz pole z rąk Noemi, kupisz je również od Rut Moabitki, żony zmarłego, aby wzbudzić imię zmarłego na jego dziedzictwie.  
(4:6) Spokrewniony odpowiedział: Nie mogę go wykupić, żebym czasem nie poniósł szkody na własnym dziedzictwie. Ty wykup dla siebie moje prawo wykupu, gdyż ja nie mogę go wykupić.

(4:7) A taki był dawniej zwyczaj w Izraelu co do prawa wykupu i co do zamiany dla zatwierdzenia każdej sprawy: człowiek zdejmował swój but i dawał goswojemu bliźniemu. Było to poświadczeniem w Izraelu.

(4:8) Wtedy ów spokrewniony powiedział do Boaza: Wykup je sobie. I zdjął swój but.

sandał - 5M25:7n - jeżeli nie będzie chciał to bratowa może iść do bramy miasta i zrobić awanturę.

(4:9) Potem Boaz przemówił do starszych i całego ludu: Dziś jesteście świadkami, że nabyłem z ręki Noemi wszystko, co należało do Elimelecha, oraz wszystko, co należało do Kiliona i Machlona.

(4:10) Także Rut Moabitkę, żonę Machlona, nabyłem sobie za żonę, aby wzbudzić imię zmarłego na jego dziedzictwie, aby nie zginęło imię zmarłego wśród jego braci ani z bramy jego miejsca. Wy jesteście dziś tego świadkami.

 

 

(4:11) I cały lud, który był w bramie miasta, oraz starsi powiedzieli: Jesteśmy świadkami. Niech PAN sprawi, aby kobieta, która wchodzi do twojego domu, była jak Rachel i jak Lea, które zbudowały dom Izraela. Postępuj godnie w Efrata i zdobądź sobie imię w Betlejem.

Pan Jezus będzie jednoczył. Nie dzielił jak Rachela i Lea ale łączył.

(4:12) Niech twój dom – przez potomstwo, które PAN da ci z tej młodej kobiety – będzie jak dom Faresa, którego Tamar urodziła Judzie.

Tamar i Fares

(4:13) Boaz wziął więc sobie Rut i stała się jego żoną. A gdy z nią obcował, PAN sprawił, że poczęła i urodziła syna.

(4:14) Wtedy kobiety powiedziały do Noemi: Błogosławiony PAN, który nie zostawił cię dziś bez spokrewnionego, aby jego imię było znane w Izraelu.

(4:15) On będzie pociechą dla twojej duszy i żywicielem w twojej starości. Urodziła go bowiem twoja synowa, która cię miłuje i która jest dla ciebie lepsza niż siedmiu synów.

(4:16) Wzięła więc Noemi dziecko, położyła je na swym łonie i była dla niego piastunką.

(4:17) I sąsiadki nadały mu imię. Mówiły bowiem: Narodził się syn Noemi. I nadały mu imię Obed. On to jest ojcem Jessego, ojca Dawida.

 

(4:18) A oto potomkowie Peresa: Peres spłodził Chesrona;

(4:19) A Chesron spłodził Rama, a Ram spłodził Amminadaba;

(4:20) A Amminadab spłodził Nachszona, a Nachszon spłodził Salmona;

(4:21) A Salmon spłodził Boaza, a Boaz spłodził Obeda;

(4:22) A Obed spłodził Jessego, a Jesse spłodził Dawida.

Rodowód Dawida, a więc i Jezusa

Poniżej tekst w html - na przyszłość

 Księga Rut w przekładzie UBG

(1:1) Zdarzyło się, że w czasach, kiedy rządzili sędziowie, nastał głód na ziemi. I pewien człowiek z Betlejem judzkiego wyruszył wraz ze swoją żoną i dwoma synami, aby zamieszkać w ziemi Moabu.

(1:2) Ten człowiek miał na imię Elimelech, jego żona – Noemi, a jego dwaj synowie – Machlon i Kilion. Byli oni Efratejczykami z Betlejem judzkiego. Przybyli do ziemi Moabu i tam zamieszkali.

(1:3) Potem umarł Elimelech, mąż Noemi, a ona pozostała sama z dwoma synami.

(1:4) Ci pojęli sobie za żony Moabitki: jedna miała na imię Orfa, a druga – Rut. I mieszkali tam około dziesięciu lat.

(1:5) Potem obaj, Machlon i Kilion, również umarli; i tak kobieta ta pozostała sama bez swoich dwóch synów i bez męża.

(1:6) Wtedy powstała wraz ze swoimi synowymi, aby wrócić z ziemi Moabu, gdyż usłyszała w ziemi Moabu, że PAN nawiedził swój lud i dał mu chleb.

(1:7) Wyszła więc z miejsca, w którym była, a wraz z nią jej dwie synowe i udały się w drogę powrotną do ziemi Judy.

(1:8) I powiedziała Noemi do swych dwóch synowych: Idźcie, niech każda z was powróci do domu swojej matki. Niech PAN okaże wam miłosierdzie, tak jak okazałyście je zmarłym i mnie.

(1:9) Niech PAN sprawi, aby każda z was znalazła pokój w domu swego męża. I pocałowała je, a one podniosły głosy i zapłakały.

(1:10) I mówiły do niej: Wrócimy raczej z tobą do twego ludu.

(1:11) Lecz Noemi odpowiedziała: Zawróćcie, moje córki. Czemu chcecie iść ze mną? Czy mam jeszcze w swoim łonie synów, którzy zostaliby waszymi mężami?

(1:12) Zawróćcie, moje córki, idźcie, bo jestem zbyt stara, aby wyjść za mąż. A nawet gdybym powiedziała: mam jeszcze nadzieję, to choćbym tej nocy wyszła za mąż i również urodziła synów;

(1:13) Czy czekałybyście na nich, aż dorosną? Czy ze względu na nich pozostałybyście bez męża? Nie, moje córki. Odczuwam bowiem wielką gorycz ze względu na was, gdyż ręka PANA obróciła się przeciwko mnie.

(1:14) A one znowu podniosły głosy i zaczęły płakać. I Orfa pocałowała swoją teściową, ale Rut pozostała przy niej.

(1:15) Wtedy Noemi powiedziała do niej: Oto twoja szwagierka wróciła do swego ludu i do swoich bogów. Wróć także ty za swoją szwagierką.

(1:16) Rut jednak odpowiedziała: Nie nalegaj na mnie, abym cię opuściła i odeszła od ciebie. Gdziekolwiek bowiem pójdziesz i ja pójdę, a gdziekolwiek zamieszkasz i ja zamieszkam. Twój lud będzie moim ludem, a twój Bóg będzie moim Bogiem.

(1:17) Gdzie ty umrzesz, tam i ja umrę, i tam będę pogrzebana. Niech mi to PAN uczyni i niech do tego dorzuci, jeśli coś innego niż śmierć oddzieli mnie od ciebie.

(1:18) A gdy Noemi widziała, że uparła się, aby z nią iść, przestała jej odradzać.

(1:19) I szły obie razem, aż przyszły do Betlejem. A gdy przybyły do Betlejem, całe miasto ogarnęło poruszenie z ich powodu i mówiono: Czy to jest Noemi?

(1:20) Lecz ona powiedziała do nich: Nie nazywajcie mnie Noemi, lecz nazywajcie mnie Mara, ponieważ Wszechmogący napełnił mnie wielką goryczą.

(1:21) Wyszłam stąd pełna, a PAN sprowadził mnie pustą. Czemu nazywacie mnie Noemi, skoro PAN wystąpił przeciwko mnie i Wszechmogący sprowadził na mnie nieszczęście?

(1:22) Wróciła więc Noemi, a z nią Rut Moabitka, jej synowa, która wróciła z krainy Moabu. A przyszły do Betlejem na początku żniw jęczmienia.

(2:1) A Noemi miała krewnego ze strony męża, człowieka bardzo zamożnego z domu Elimelecha. Miał on na imię Boaz.

(2:2) I Rut Moabitka powiedziała do Noemi: Pozwól mi pójść na pole zbierać kłosy za tym, w którego oczach znajdę łaskę. A ona odpowiedziała: Idź, moja córko.

(2:3) Poszła więc, a gdy przybyła, zbierała na polu za żniwiarzami. I zdarzyło się przypadkiem, że trafiła na część pola Boaza, który był z rodziny Elimelecha.

(2:4) A oto Boaz przybył z Betlejem i powiedział do żniwiarzy: PAN z wami. A oni mu odpowiedzieli: Niech ci PAN błogosławi.

(2:5) Wtedy Boaz zapytał swego sługę postawionego nad żniwiarzami: Czyja to dziewczyna?

(2:6) I sługa postawiony nad żniwiarzami odpowiedział mu: To jest ta młoda Moabitka, która przyszła z Noemi z ziemi Moabu.

(2:7) Powiedziała: Pozwól mi, proszę, zbierać i gromadzić kłosy między snopami za żniwiarzami. Przyszła więc i pozostała od rana aż dotąd, a w domu krótko odpoczywała.

(2:8) Wtedy Boaz powiedział do Rut: Słuchaj mnie, moja córko! Nie chodź zbierać kłosów na inne pole i nie odchodź stąd, ale pozostań tu z moimi służącymi.

(2:9) Spójrz na pole, na którym będą żąć, i chodź za nimi, ponieważ nakazałem swoim sługom, żeby cię nie tykali. A jeśli będziesz spragniona, idź do naczyń i napij się z tego, co czerpią moi słudzy.

(2:10) Wtedy upadła na twarz i pokłoniła się aż do ziemi, i powiedziała do niego: Dlaczego znalazłam łaskę w twoich oczach, że zwracasz na mnie uwagę, choć jestem cudzoziemką?

(2:11) Boaz odpowiedział jej: Dokładnie opowiedziano mi o wszystkim, co uczyniłaś dla swojej teściowej po śmierci swego męża, i to, jak opuściłaś swego ojca i swą matkę oraz ziemię, w której się urodziłaś, i przyszłaś do ludu, którego przedtem nie znałaś.

(2:12) Niech PAN wynagrodzi twój uczynek i niech będzie pełna twoja zapłata od PANA, Boga Izraela, pod którego skrzydła przyszłaś się schronić.

(2:13) A ona odpowiedziała: Znalazłam łaskę w twoich oczach, mój panie. Pocieszyłeś mnie bowiem i mówiłeś do serca swej służącej, chociaż nie jestem równa żadnej z twoich służących.

(2:14) I Boaz jej powiedział: Gdy będzie czas posiłku, przychodź tu i jedz chleb, i maczaj swój kawałek w occie. I usiadła przy żniwiarzach, on zaś podał jej prażone ziarno, które jadła aż do syta, i jeszcze jej zostało.

(2:15) A gdy wstała, aby zbierać kłosy, Boaz nakazał swoim sługom: Pozwólcie jej zbierać nawet między snopami i nie zawstydzajcie jej.

(2:16) Co więcej, umyślnie upuszczajcie dla niej kłosy i zostawiajcie je, aby mogła je zbierać, i nie gańcie jej.

(2:17) Tak zbierała na tym polu aż do wieczora, potem wymłóciła to, co zebrała. Było tego około efy jęczmienia.

(2:18) Następnie wzięła to i poszła do miasta, i jej teściowa zobaczyła to, co nazbierała. Wyjęła też i dała jej to, co pozostało jej z posiłku.

(2:19) I teściowa zapytała ją: Gdzie zbierałaś dziś kłosy i gdzie pracowałaś? Niech będzie błogosławiony ten, który zwrócił na ciebie uwagę. I opowiedziała swej teściowej, u kogo pracowała: Człowiek, u którego dziś pracowałam, ma na imię Boaz.

(2:20) Potem Noemi odezwała się do swojej synowej: Niech będzie błogosławiony przez PANA, który nie zaniechał swego miłosierdzia dla żywych i umarłych. Ponadto Noemi powiedziała: Ten człowiek jest naszym krewnym, jednym spośród blisko z nami spokrewnionych.

(2:21) Wtedy Rut Moabitka powiedziała: Ten człowiek powiedział jeszcze do mnie: Pozostań z moimi sługami, póki nie skończą całego mojego żniwa.

(2:22) Noemi powiedziała do Rut, swej synowej: To dobrze, moja córko, że będziesz chodziła z jego służącymi, aby cię nie spotkali na innym polu.

(2:23) Pozostała więc ze służącymi Boaza i zbierała kłosy, dopóki nie skończyły się żniwa jęczmienia i pszenicy, a mieszkała ze swoją teściową.

(3:1) Potem Noemi, jej teściowa, powiedziała do niej: Moja córko, czy nie powinnam ci szukać odpoczynku, abyś się dobrze miała?

(3:2) I czyż Boaz nie jest naszym krewnym, z którego służącymi byłaś? Oto dziś w nocy będzie on przewiewał jęczmień na klepisku.

(3:3) Umyj się więc i namaść, nałóż na siebie swoje szaty i zejdź na klepisko, lecz nie daj się poznać temu człowiekowi, dopóki nie skończy jeść i pić.

(3:4) A gdy położy się spać, upatrz miejsce, na którym się położy, podejdź, odkryj jego nogi i połóż się, a on ci powie, co masz czynić.

(3:5) I Rut powiedziała do niej: Uczynię wszystko, co mi każesz.

(3:6) Zeszła więc na klepisko i uczyniła to, co jej nakazała teściowa.

(3:7) A gdy Boaz najadł się i napił, i jego serce się rozweseliło, poszedł położyć się przy stosie zboża. Wtedy ona przyszła po cichu, odkryła jego nogi i położyła się.

(3:8) O północy mężczyzna zląkł się, obrócił, a oto kobieta leżała u jego stóp.

(3:9) I powiedział: Kto ty jesteś? Odpowiedziała: Jestem Rut, twoja służąca. Rozciągnij swój płaszcz nad swoją służącą, bo jesteś ze mną blisko spokrewniony.

(3:10) A on odpowiedział: Błogosławiona jesteś przez PANA, moja córko. Większą miłość okazałaś teraz niż na początku, gdyż nie poszłaś za młodzieńcami, czy to ubogimi, czy bogatymi.

(3:11) Teraz więc, moja córko, nie bój się. Uczynię wszystko, co powiedziałaś, gdyż całe miasto mego ludu wie, że jesteś cnotliwą kobietą.

(3:12) A chociaż to prawda, że jestem z tobą blisko spokrewniony, to jednak bliżej jest z tobą spokrewniony inny ode mnie.

(3:13) Zostań tu przez noc, a rankiem, jeśli zechce cię on wykupić, dobrze, niech wykupi. Lecz jeśli nie zechce cię wykupić, ja cię wykupię, jak żyje PAN! Śpij tu aż do rana.

(3:14) Spała więc u jego stóp aż do rana. Wstała jednak w porze, gdy człowiek nie jest w stanie rozpoznać drugiego. Mówił bowiem Boaz: Niech nikt się nie dowie, że kobieta przyszła na klepisko.

(3:15) I dodał: Daj okrycie, które masz na sobie, i trzymaj je. A gdy trzymała je, odmierzył jej sześć miar jęczmienia i włożył to na nią. Potem poszła do miasta.

(3:16) A gdy przyszła do teściowej, ta zapytała ją: Kto ty jesteś, moja córko? I opowiedziała jej wszystko, co ten człowiek uczynił dla niej.

(3:17) I dodała: Oto dał mi sześć miar jęczmienia. Powiedział bowiem do mnie: Nie możesz wrócić z pustymi rękami do swojej teściowej.

(3:18) Wtedy Noemi powiedziała: Bądź spokojna, moja córko, aż się dowiesz, jak potoczą się rzeczy, gdyż ten człowiek nie spocznie, dopóki nie zakończy dzisiaj tej sprawy.

(4:1) Potem Boaz udał się do bramy i tam usiadł. A oto przechodził spokrewniony, o którym mówił Boaz. I powiedział do niego: Człowieku! Podejdź i usiądź tutaj. Tamten więc przyszedł i usiadł.

(4:2) Wtedy Boaz wziął dziesięciu starszych tego miasta i mówił do nich: Usiądźcie tutaj. I usiedli.

(4:3) I przemówił do tamtego spokrewnionego: Noemi, która wróciła z ziemi Moabu, sprzedaje kawałek ziemi, która należała do naszego brata Elimelecha.

(4:4) I pomyślałem sobie, że należy cię o tym powiadomić tymi słowy: Kup go w obecności siedzących tutaj i starszych mego ludu. Jeśli chcesz go wykupić, wykup. Lecz jeśli nie chcesz go wykupić, powiedz mi, abym wiedział. Nikt bowiem nie ma prawa wykupu przed tobą, ja zaś jestem po tobie. Wtedy on odpowiedział: Ja wykupię.

(4:5) Boaz jeszcze dodał: W dniu, kiedy wykupisz pole z rąk Noemi, kupisz je również od Rut Moabitki, żony zmarłego, aby wzbudzić imię zmarłego na jego dziedzictwie.

(4:6) Spokrewniony odpowiedział: Nie mogę go wykupić, żebym czasem nie poniósł szkody na własnym dziedzictwie. Ty wykup dla siebie moje prawo wykupu, gdyż ja nie mogę go wykupić.

(4:7) A taki był dawniej zwyczaj w Izraelu co do prawa wykupu i co do zamiany dla zatwierdzenia każdej sprawy: człowiek zdejmował swój but i dawał goswojemu bliźniemu. Było to poświadczeniem w Izraelu.

(4:8) Wtedy ów spokrewniony powiedział do Boaza: Wykup je sobie. I zdjął swój but.

(4:9) Potem Boaz przemówił do starszych i całego ludu: Dziś jesteście świadkami, że nabyłem z ręki Noemi wszystko, co należało do Elimelecha, oraz wszystko, co należało do Kiliona i Machlona.

(4:10) Także Rut Moabitkę, żonę Machlona, nabyłem sobie za żonę, aby wzbudzić imię zmarłego na jego dziedzictwie, aby nie zginęło imię zmarłego wśród jego braci ani z bramy jego miejsca. Wy jesteście dziś tego świadkami.

(4:11) I cały lud, który był w bramie miasta, oraz starsi powiedzieli: Jesteśmy świadkami. Niech PAN sprawi, aby kobieta, która wchodzi do twojego domu, była jak Rachel i jak Lea, które zbudowały dom Izraela. Postępuj godnie w Efrata i zdobądź sobie imię w Betlejem.

(4:12) Niech twój dom – przez potomstwo, które PAN da ci z tej młodej kobiety – będzie jak dom Faresa, którego Tamar urodziła Judzie.

(4:13) Boaz wziął więc sobie Rut i stała się jego żoną. A gdy z nią obcował, PAN sprawił, że poczęła i urodziła syna.

(4:14) Wtedy kobiety powiedziały do Noemi: Błogosławiony PAN, który nie zostawił cię dziś bez spokrewnionego, aby jego imię było znane w Izraelu.

(4:15) On będzie pociechą dla twojej duszy i żywicielem w twojej starości. Urodziła go bowiem twoja synowa, która cię miłuje i która jest dla ciebie lepsza niż siedmiu synów.

(4:16) Wzięła więc Noemi dziecko, położyła je na swym łonie i była dla niego piastunką.

(4:17) I sąsiadki nadały mu imię. Mówiły bowiem: Narodził się syn Noemi. I nadały mu imię Obed. On to jest ojcem Jessego, ojca Dawida.

(4:18) A oto potomkowie Peresa: Peres spłodził Chesrona;

(4:19) A Chesron spłodził Rama, a Ram spłodził Amminadaba;

(4:20) A Amminadab spłodził Nachszona, a Nachszon spłodził Salmona;

(4:21) A Salmon spłodził Boaza, a Boaz spłodził Obeda;

(4:22) A Obed spłodził Jessego, a Jesse spłodził Dawida.


Kategorie: _wiki, biblia / studia


Słowa kluczowe: rut, czasy sędziów, biblia, dawid, boaz, noemi


Pliki


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
10 czerwca 2019 (poniedziałek), 12:49:49

Księga Sędziów - studium, co czeka na zrobienie

Puki co jest tu pusto.


 

Tekst oryginalny:
בימים ההם אין מלך בישראל איש הישר בעיניו יעשה

Biblia Hebraica Stuttgartensia:
בַּיָּמִים הָהֵם אֵין מֶלֶךְ בְּיִשְׂרָאֵל אִישׁ הַיָּשָׁר בְּעֵינָיו יַעֲשֶׂה׃

Biblia Warszawska:
W tym czasie nie było jeszcze króla w Izraelu; każdy robił, co mu się podobało.

Biblia Tysiąclecia:
W owych dniach nie było króla w Izraelu. Każdy czynił to, co było słuszne w jego oczach.

Biblia Gdańska:
W one dni nie było króla w Izraelu; każdy, co mu się dobrego zdało to czynił.


 


Kategorie: biblia, _wiki


Słowa kluczowe:


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
12 czerwca 2019 (środa), 09:49:49

Od 313 do 380 roku - szybka zmiana w kościele

Czy możliwe jest aby Kościół w 70 lat z kościoła prześladowanego stał się prześladującym. Tak! Tak się stało. A te dwa cytaty ciągnę z Wikipedii, które cytują jakieś dostępne, publiczne źródła.

Kluczowe daty

  • 313 - Edykt Mediolański - edykt tolerancyjny cesarza Konstantyna proklamujący powszechną wolność religijną, a więc koniec prześladowań chrześcijan.
  • 325 - Sobór nicejski I - określenie normatywnego wyznania wiary (Credo Nicejskie).
  • 380 - Edykt Tesaloński - chrześcijaństwo trinitarne staje się religią państwową cesarstwa z jednoczesnym wskazaniem na Damazego, biskupa Rzymu, i Piotra, biskupa Aleksandrii jako na osoby normatywne odnośnie wyznania. Chrześcijanie z prześladowanych stają się prześladujący nie tylko pogan, ale również innych chrześcijan.

Edykt Mediolański, 313

Gdy tak ja, cesarz Konstantyn Wielki, i jak również ja, cesarz Licyniusz August, zeszliśmy się szczęśliwie w Mediolanie i omawiali wszystko, co należy do pożytku oraz bezpieczeństwa publicznego, postanowiliśmy między innymi zarządzić to, cośmy dla wielu ludzi uważali za konieczne między innymi zarządzeniami, zdaniem naszym dla wielu ludzi korzystnymi, wydać przede wszystkim i to, które do czci bóstwa się odnosi, a mianowicie chrześcijanom i wszystkim dać zupełną wolność wyznawania religii, jaką kto zechce. W ten sposób bowiem bóstwo w swej niebieskiej siedzibie i dla nas, i dla wszystkich, którzy naszej poddani są władzy, zjednać będzie można i usposobić łaskawie. Ze zbawiennych więc i słusznych powodów postanowiliśmy powziąć uchwałę, że nikomu nie można zabronić swobody decyzji, czy myśl swą skłoni do wyznania chrześcijańskiego, czy do innej religii, którą sam za najodpowiedniejszą dla siebie uzna, a to dlatego, by najwyższe bóstwo, któremu cześć według swobodnego przekonania oddajemy, mogło nam we wszystkich okolicznościach okazać zwykłą swą względność i przychylność.

Edykt Tesaloński, 380

Cesarze Gracjan, Walentynian i Teodozjusz do ludności miasta Konstantynopola.
Jest wolą naszą, aby wszystkie ludy, które podlegają naszej łaskawej i umiarkowanej władzy, wyznawały taką religię, jaką przekazał Rzymianom apostoł Piotr, a której naucza papież Damazy i Piotr, biskup aleksandryjski, mąż apostolskiej świątobliwości, to jest abyśmy zgodnie z nauką apostołów i Ewangelii wierzyli w jedno bóstwo Ojca, Syna i Ducha świętego, przyznając im w Trójcy Świętej równe znaczenie. Nakazujemy aby ci, którzy idą za tą zasadą, nazywali się chrześcijanami katolickimi, wszyscy zaś inni, których za głupców i szaleńców uważamy, nosili hańbę heretyckiego wyznania. Zbory ich nie mogą się nazywać kościołami, czeka ich najpierw kara boża, a następnie i nasza niełaska, którą im zgodnie z wolą Boga okażemy.
Dan 28 lutego w Tessalonice, za konsulatu cesarzy Gracjana i Teodozjusza.

Streszczenie: Kto wyznaje religię inną niż ta, którą naucza papież Damary i Piotr, biskup aleksandryjski (wiara trynitarna) to czeka go niełaska cesarzy, którą im cesarze okażą.


Kategorie: _blog, historia


Słowa kluczowe: Edykt Tesaloński, edykt mediolański, konstantyn, cesarsrwo, kościół rzymskokatolicki


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
W:2
18 czerwca 2019 (wtorek), 10:15:15

Nadzieja ucznia Jezusa (składnica do wykładu)

Uwagi:

  • Ta notka jest składnicą materiałów.
  • pliki są w katalogu _prezentacje/nadzieja-ucznia

 

Historia

  • nie pamiętam, ale pewnie 2018 albo …..
  • tematy podobne, które od końca 2020 wydzielam i żyją własnym życiem:
    1. dwie drogi - prosty materiał ewangelizacyjny
    2. inwestycje - materiał biznesowy, misyjny, wykład na 30, 45 albo i 60 minut
      • o moich inwestycjach
      • o powszechnym światopoglądzie uczynkowym (szeroka droga)
      • dobra nowina w zbawieniu i o królestwie
    3. nadzieja ucznia - materiał edukacyjny (studium Biblii) dla kościoła

Materiał do pobrania

  • pdf, pptx - pobierz sobie w ostatniej wersji i używaj
  • poprzednie wersje są w podkatalogach

 


Obrazek na zachętę (bo są o tym osobne notki)

Co będzie ze mną po śmieci? Odpowiedź na pytanie brzmi tak: 

#1. Raczej umrę a potem wyląduję na „Łonie Abrahama” (to górna część szeolu (hadesu - krainy umarlych))
#2. W nowym ciele zmartwychwstanę
#3. Zdam sprawę przed Trybunałem Chrystusa
#4. Będę na Weselu Baranka
#5. Z Jezusem powrócę na ziemię
#6. W Królestwie Mesjasza będę z Nim współkrólował
#7. Zamieszkam w Nowej Jerozolimie na Nowej Ziemi w Nowych Niebiosach

Prezentuje to poniższy obrazek:

 


Kategorie: _blog, _wiki, lekcja, eschatologia, teologia / eschatologia, _skladnica


Słowa kluczowe: eschatologia, trybunał chrystusowy, tysiącletnie królestwo, nowa ziemia, nowe niebo, co po śmierci, wesele baranka


Pliki


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
19 czerwca 2019 (środa), 11:50:50

Świętość

Lech Wałęsa - świętość!
Jan Paweł II - świętość.
Matka Teresa z Kalkuty - świętość.
Jerzy Owsiak - świętość.
Prorok Mahomet - świętość wraz ze świętą księgą Koranem.

Świętość znaczy nie podchodź bez uwielbienia,
nie dotykaj brudnymi paluchami,
nie zadawaj trudnych pytań
np. czy święty też robi kupę?

Od czasu jak poznałem Boga, Stworzyciela nieba i ziemi
jakoś nie widzę na ziemi nic świętego,
nic czego miałbym się bać,
nic co miałbym czcić,
nic co było by tabu.

Bogu chcę oddać cześć,
Jego chcę poważnie traktować,
bo On mnie uczynił
i On mnie na koniec rozliczy.

I On jest jedynie święty,
nawet po trzykroć święty.

I jeszcze wyjaśnienie:
oryginalne, biblijne znaczenia słowa "święty" (hebr. kadosz) mówi tyle co oddzielony,
odłączony,
przeznaczony do specjalnego użytku,
oddzielony od Boga ale przeznaczony dla Boga.


Kategorie: _blog


Słowa kluczowe: świętość, jp2, wałęsa, owsiak


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
26 czerwca 2019 (środa), 10:47:47

Bogacz i Łazarz, czytanie po raz kolejny

Najpierw do przeczytania Ewangelia Łukasza, rozdział 16, wersety od 19, przekład TPNP, w nawiasach warianty polskich tłumaczeń.

A był pewien bogaty człowiek, który ubierał się w purpurę i w delikatny len (BT: bisior), i co dzień wspaniale się bawił. Był też pewien żebrak o imieniu Łazarz, który został porzucony przy jego bramie, cały owrzodziały, I pragnął nasycić się z okruszyn, które spadały ze stołu bogacza; a psy przychodziły i lizały jego wrzody. I stało się, że umarł ów żebrak, i aniołowie zanieśli go na łono Abrahama; umarł też i bogacz, i został pogrzebany. A gdy w Hadesie cierpiał męki i podniósł swoje oczy, ujrzał z daleka Abrahama i Łazarza na jego łonie.

I on zawołał, mówiąc:

Ojcze Abrahamie! Zmiłuj się nade mną i poślij Łazarza, aby umoczył koniec swojego palca w wodzie i ochłodził mój język, bo doznaję bólu (BT: strasznie cierpię) w tym płomieniu. 

A Abraham powiedział: 

Dziecko! Wspomnij, że ty otrzymałeś swoje dobro za swojego życia, podobnie jak Łazarz zło; a on tutaj jest pocieszany, a ty doznajesz bólu. I nad to wszystko, między nami a wami znajduje się wielka przepaść, aby ci, którzy chcą stąd przejść do was, nie mogli, ani też stamtąd do nas nie mogli się przeprawić. 

Wtedy powiedział: 

Proszę cię więc, Ojcze! Abyś go posłał do domu mojego ojca, Albowiem mam pięciu braci; niech zaświadczy im, żeby i oni nie przyszli na to miejsce męczarni. 

Abraham powiedział mu: 

Mają Mojżesza i Proroków, niech ich słuchają. 

A on powiedział: 

Nie, Ojcze Abrahamie! Lecz jeśli ktoś z umarłych do nich pójdzie, upamiętają się (BT: nawrócą się, PSZ: opamietają się, UBG: będą pokutować)

Powiedział mu więc: 

Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby też ktoś powstał z martwych, nie dadzą się przekonać (BT, UBG: nie uwierzą).

 Obserwacje i wnioski:

  • Obraz dwóch miejsc, gdzie trafiają ludzie po śmierci. Interesują mnie kryteria, które sprawiły, że jednej wylądował tu (łono Abrahama), a drugi tam (hades).
  • Abraham powiedział, że aby nie przyjść na to nieprzyjemne miejsce należy słuchać Mojżesza i Proroków. Proste. Zalecenie aby spełnić kryterium: słuchaj Mojżesza i Proroków.
  • Abraham uważa, że jeżeli ktoś nie słucha Mojżesza i Proroków to zobaczenie kogoś, kto powstał z martwych nie przekona go. Mogę odnieść to do zmartwychwstałego Pana Jezusa - wielu widziało, a mimo to nie uwierzyli.
  • Mojżesz i Prorocy mówią coś o ubogich, których mamy wokoło siebie, a mamy.
  • Korzystnie jest za życia się upamiętać (opamiętać, nawrócić, pokutować).
  • Bogacz wie, że upamiętanie się (pokuta, nawrócenie, opamiętanie) za życia sprawia, że nie przychodzi się na miejsce cierpienia.
  • Łono Abrahama - poważny hebraizm wskazujący na dzieci, potomstwo, w tym wypadku potomstwo wg. wiary, bo Abraham, oprócz tego, że jest ojcem (co do ciała) wielu narodów to jest też ojcem wiary czyli ojcem wszystkich wierzących.
  • W świecie gdzie są umarli (gr. hades, hebr. szeol) jest wielka przepaść, niemożliwa do przejścia, rozdzielająca dwa światy umarłych. Ale można sobie pogadać i widać te dwa światy. W tej dolnej częśći (hadesie) doznaje się cierpień (męczarni), w tym drugim doznaje pocieszenia.

Kategorie: _blog, biblia, lekcja


Słowa kluczowe: łazarz, bogacz i łazarz, przypowieść, jezus, hades, zbawienie, co po śmierci, po śmierci


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
30 czerwca 2019 (niedziela), 10:05:05

Co jest pożyteczne? (Dz 20:18nn)

Inspiracja pochodzi od PP, który rano, w SMS-ie napisał, że "znalazł fragment mówiący wprost o tym co jest pożyteczne". A fragment pochodzi z rozmowy apostoła Pawła ze starszyzny kościoła w Efezie. Paweł już wie, że płynie do Jerozolimy, gdzie go zamkną - próbuje więc zachęcając innych samemu się rozliczyć ze swojej służby dając w ten sposób dobry przykład innym.

Czytamy:

Dz 20:17-21 tpnt
(17) A z Miletu posłał do Efezu i przywołał do siebie starszych zboru. (18) A gdy przyszli do niego, powiedział im: Wy od pierwszego dnia, gdy przyszedłem do Azji wiecie, jak z wami cały ten czas byłem, (19) służąc Panu z całą pokorą wśród wielu łez i prób, które na mnie przychodziły z powodu spisków żydowskich, (20) jak nie powstrzymałem się, aby (#1) oznajmiać wam i (#2) nauczyć was, zarówno (#1) publicznie jak i po (#2) domach tego, co pożyteczne, (21) wydając świadectwo (#1) Żydom i (#2) Grekom o (#1) upamiętaniu wobec Boga i o (#2) wierze w Pana naszego, Jezusa Mesjasza.

Dz 20:18-21 ubg
(18) (...) Wy wiecie, jaki byłem przez cały czas wśród was od pierwszego dnia, kiedy przybyłem do Azji, (19) jak służyłem Panu z całą pokorą wśród wielu łez i doświadczeń, które mnie spotykały z powodu zasadzek Żydów, (20) jak nie uchylałem się od niczego, co pożyteczne, od (#1) przemawiania i (#2) nauczania was (#1) publicznie i (#2) po domach (21) oświadczając zarówno (#1) Żydom, jak i (#2) Grekom o (#1) pokucie wobec Boga i o (#2) wierze w naszego Pana Jezusa Chrystusa.

Dz 20:18-21 bt5
(18) (...) Wy wiecie, jaki byłem z wami przez cały czas od pierwszej chwili, kiedy stanąłem w Azji. (19) Jak służyłem Panu z całą pokorą wśród łez i doświadczeń, które mnie spotkały z powodu zasadzek Żydów. (20) Jak nie uchylałem się tchórzliwie od niczego, co pożyteczne, tak że (#1) przemawiałem i (#2) nauczałem was (#1) publicznie i (#2) po domach, (21) nawołując zarówno (#1) Żydów, jak i (#2) Greków do (#1) nawrócenia się do Boga i do (#2) uwierzenia w Pana naszego, Jezusa.

Mamy tu, w wypowiedzi Pawła śliczne pary:

  • Paweł (#1) oznajmiał i (#2) nauczał,
  • zarówno (#1) publicznie jak i po (#2) domach
  • dając świadectwo (#1) Żydom i (#2) Grekom
  • o (#1) upamiętaniu się wobec Boga i o (#2) wierze w Pana naszego, Jezusa Mesjasza.

Mamy więc odpowiedzi na takie pytania:

  • Co robi? (#1) oznajmiał i (#2) nauczał
  • Gdzie to robił? (#1) publicznie jak i po (#2) domach
  • Komu mówił? (#1) Żydom i (#2) Grekom
  • Co robił? dawał świadectwo (UBG: oświadczał, BT: nawoływał, BW: wzywał))
  • Do czego? (#1) do upamiętaniu się wobec Boga i (#2) do wiary w Pana naszego, Jezusa Mesjasza.

 A teraz analiza poprzez wyjaśnienie niektórych pojęć

Paweł mówił (wydawał świadectwo) zarówno Żydom (dziś można napisać: ludziom religijnym, katolikom) i Grekom (dziś można powiedzieć: niewierzącym, niereligijnym, liberałom) o upamiętaniu ((UBG: pokucie, BT: nawróceniu się) wobec Boga (bo wobec Boga się grzeszy) i o  wierze (chodzeniu w wierze) w Pana naszego (bo Jezus jest Panem) w Jezusa Mesjasza (BT: Chrystusa). 

I na koniec jedno zdanie do zapamiętania, bo Paweł pod koniec życia (choć jeszcze kilka lat pożył) wiedział, co jet pożyteczne:

Pożytecznym jest przemawiać i nauczać, zarówno publicznie jak i po domach, mówiąc ludziom religijnym oraz niewierzącym o odwróceniu się od grzechu wobec Boga i o wierze w Pana Jezusa.

 I to należy (#1) wsadzić w ramkę, oraz (#2) nauczyć się na pamięć:

Pożytecznym jest przemawiać i nauczać, zarówno publicznie jak i po domach, mówiąc ludziom religijnym oraz niewierzącym o odwróceniu się od grzechu wobec Boga i o wierze w Pana Jezusa. (Dz 20:20)

Fajnie by było, za 30 lat móc przed kimś, jak Paweł powiedzieć:

Nie zważając na trudy i przeciwności nie uchylałem się
od wszystkiego co było dla Was pożyteczne.
A pożytecznym było przemawiać i nauczać,
zarówno publicznie jak i po domach,
mówiąc Wam o odwróceniu się od grzechu wobec Boga
i o wierze w Pana Jezusa.

Kategorie: _blog, lekcja, uczniostwo


Słowa kluczowe: apostoł Paweł, efez, uczniostwo, dz20


Komentarze: (4)

., March 19, 2020 14:08 Skomentuj komentarz


Wczoraj pospacerowaliśmy sobie z Damianem po Katowicach bo kawiarnie zamknięte a chcieliśmy pogadać. Jednym z tematów było "robienie tego co pożyteczne". Ale co jest pożyteczne? Co znaczy to słowo?

Pamiętam, że prawie rok temu Piotr P. zwrócił mi uwagę na Dz 20:20 (oczywiście w kontekście) - na to jak Paweł mówił, że "nie uchylał się od robienie tego wszystkiego co pożyteczne". Ta wypowiedź była pierwszym Pawłowym rozliczaniem się z życiem, bo z proroctwe wiedział, że jadąc do Jerozolimy będzie tam aresztowany. No i pewnie dlatego mówi: nie uchylałem się i dalej się nie będę uchylał.... bo ważne jest robić to co pożyteczne.

No więc teraz zachęcam Was do sprawdzenia o czym mówił Paweł. Zobaczcie w ten tekst (to bardzo dojrzała wypowiedź), przeczytajcie, a przeanalizujcie dokładnie sam wers 20-21. Zwróćcie uwagę na rytmikę tego tekstu. Za pomocą słówka „i" (greckie και) Paweł tworzy tam cztery pary, niby przeciwności bo robił "to" i "tamto". Wypiszcie te 4 part i sprawdźmy wszyscy co z tego co pożyteczne ja mogę zrobić dziś, co mogę zrobić jutro. Sprawdźmy, bo może też niedługo przyjdzie czas naszego rozliczania się z życiem i chciałbym móc tak jak Paweł powiedzieć „nie uchylałem się od robienia tego co pożyteczne”.

Co pożytecznego mogę zrobić teraz?

wojtek, March 19, 2020 14:51 Skomentuj komentarz


1/ przemawiał i nauczał 2/ publicznie i po domach 3/ oświadczał Żydom i Grekom 4/ o pokucie i o wierze w Jezusa Chrystusa

wojtek, September 9, 2022 11:01 Skomentuj komentarz


SMS do Bartka i Aniu z września 2022

A pamiętacie jeszzcze Dz 20:18n?

Pamiętacie, bo są tam takie śliczne pary:

Paweł (#1) oznajmiał i (#2) nauczał.

Robił to (#1) publicznie jak i po (#2) domach.

Dawał świadectwo (#1) Żydom i (#2) Grekom.

Mówiąc o (#1) upamiętaniu się wobec Boga i o (#2) wierze w Pana naszego, Jezusa Mesjasza.


Jak zapamiętacie to zapamiętacie odpowiedzi na takie pytania o Pawła:Co robił? (#1) oznajmiał i (#2) nauczałGdzie to robił? (#1) publicznie jak i po (#2) domachKomu mówił? (#1) Żydom i (#2) GrekomCo robił? dawał świadectwo (UBG: oświadczał, BT: nawoływał, BW: wzywał))Do czego? (#1) do upamiętaniu się wobec Boga i (#2) do wiary w Pana naszego, Jezusa Mesjasza.

wojtek, December 5, 2023 17:24 Skomentuj komentarz


Tomku - minęło nieco czasu więc pozwolę sobie sprawdzić jak pamiętasz werset Dz20:20 bo zależy mi abyś wiedząc o tym co jest pożyteczne realizował to w swoim życiu.

Co więc wg. Dz 20:20 jest pożyteczne? 4 pary przeciwieństw tam są zapisane po to aby łatwiej było to zapamiętać.

Skomentuj notkę

Disclaimers :-) bo w stopce coś wyglądającego mądrze można napisać. Wszystkie powyższe notatki są moim © wymysłem i jako takie związane są ze mną. Ale są też materiały obce, które tu przechowuję lub cytuje ze względu na ich dobrą jakość, na inspiracje, bądź ilustracje prezentowanego lub omawianego tematu. Jeżeli coś narusza czyjeś prawa - proszę o sygnał abym mógł czym prędzej naprawić błąd i naruszeń zaniechać.