Kategoria: internet


14 lutego 2015 (sobota), 13:29:29

Szczęście ze spamu

Chyba zacznę zbierać różne wersje tego spamu aby sobie poprowadzić potem badania krytyczne tekstu. To ważne - bo jak można ukrywać przed ludźmi tak prostą receptę na szczęście.

Zobaczcie zresztą sami, bo pewnie macie lepsze niż ja filtry antyspamowe i mogliście nie wiedzieć:

Wczoraj zawarlem szalona transakcje na kupno nowego domu z ogrodem i basenem. Teraz siedze w przytulnej kawiarni popijajac aromatyczne latte i myslac o tym, ze niesprawiedliwe jest skrywanie przed swiatem przepisu na szczescie.

Za chwilę idę do przytulnej kawiarni na latte. Muszę tam pomyśleć o tym basenie co go jeszcze nie mam i pewnie dlatego moje szczęście jest niepełne.


Kategorie: obserwator, internet, _blog


Słowa kluczowe: spam, szczęście, mail, dom z basenem


Komentarze: (8)

w34, February 14, 2015 13:35 Skomentuj komentarz


To chyba wersja dla lemingów, bo kawiarnia, latte, dom z ogrodem i basenem. Są Niemcy i jest BankBot. Kwota zachęty: $5,000 tygodniowo Bez polskich liter --- Treść przekazanej wiadomości --- Temat: Wiadomosc, ktora zmieni twoje zycie na lepsze Data: Sat, 14 Feb 2015 04:46:19 -0700 Nadawca: Mariusz Kowalski Adresat: wojtek@pp....pl Wczoraj zawarlem szalona transakcje na kupno nowego domu z ogrodem i basenem. Teraz siedze w przytulnej kawiarni popijajac aromatyczne latte i myslac o tym, ze niesprawiedliwe jest skrywanie przed swiatem przepisu na szczescie. Dlatego tez dziele sie ta wiadomoscia z toba i jeszcze paroma przypadkowo wybranymi przeze mnie osobami, tak samo jak kiedys podzielil sie nia ze mna moj niemiecki przyjaciel. Nieprawdopodobne osiagniecie niemieckich uczonych, program zawierajacy tylko pomyslne transakcje na rynku gieldowym na zawsze odmienil zycie takich jak ja. Podczas gdy czlowiek majac juz zysk praktycznie w swoich rekach zdolny jest do podejmowania decyzji pod wplywem impulsu i dokonywania tym samym bledow, BankBot dziala na ryku rozpoczynajac od szczegolowej analizy jego sytuacji. Robi wszystko za ciebie a ty tylko rozkoszujesz sie wzrostem swoich dochodow. Jezeli to nie jest cud, to jak to inaczej nazwac? Nigdy nie bylem materialista stawiajacym pieniadze na pierwszym miejscu, ale to wlasnie mnie wybral los. Znalazlem prace, ktora chcialby posiadac kazdy marzacy o bogactwie leniuch. Obecnie moj sredni dochod wynosi $5,000 tygodniowo. Przestalem sie obwiniac, zyje jak chce i pomagam bliskim. Pracuje za mnie BankBot, zdumiewajaca maszyna, ktorej niepotrzebny sen i odpoczynek, ktora nie popelnia bledow wynikajacych ze zmeczenia a co najwazniejsze - przynosi wylacznie zyski! Nawet nie wiesz jak ci sie dzisiaj poszczescilo trafiajac na ten odnosnik! Odwagi!

w34, February 14, 2015 15:13 Skomentuj komentarz


Wersja apelująca do mojej chęci niesienia pomocy - tak przynajmniej sugeruje temat i początek - wszak jestem przyjacielem. W. Analiza: Są: Niemcy Kwota zachęty: 11899 euro w ciagu 2 miesiecy Kwota wejścia: 511 euro Bez polskich liter --- Treść przekazanej wiadomości --- Temat: Wiem, ze jestes mi potrzebny Data: Sat, 14 Feb 2015 16:44:57 +0530 Nadawca: Danuta Kaminski Adresat: wojtek@pp.,,kkk.pl Przyjacielu Niemieccy matematycy wymyslili program, ktory sam gra na gieldzie i tym samym zarabia pieniadze! Sztuczna inteligencja analizuje rynek przez 24 godziny na dobe i handluje na gieldzie z pozytywnym skutkiem. Jezeli analiza wskazuje na niekorzystna transakcje - program nie podejmuje zadnych operacji handlowych! W calkowicie automatycznym trybie z 511 euro program zarobil 11899 euro w ciagu 2 miesiecy prowadzenia precyzyjnego handlu! Jest to zadowalajacy zysk. Nie przegap swojej szansy!

w34, February 14, 2015 15:21 Skomentuj komentarz


Wersja dla leniwych. w Niemczech Kwoty: nie ma! Bez polskich liter --- Treść przekazanej wiadomości --- Temat: Program pracuje przez 24 godziny na dobe i zarabia na moj samochod Data: Sat, 14 Feb 2015 05:55:34 -0700 Nadawca: Krystyna Wozniak Adresat: wojtek@pp.kkkl W Niemczech stworzono sztuczna inteligencje do spraw gieldy, ktora prowadzi na niej pomyslny handel. Podczas gdy czlowiek spi, program pracuje i zarabia, analizujac rynek i podejmujac tylko korzystne, nie niosace ryzyka operacje. Czlowiek tego nie potrafi! Musi spac, jesc, odpoczywac! Potega tego programu tkwi w tym, ze on tego po prostu nie potrzebuje! Nie przegap swojej szansy. Korzystaj poki jego uzywanie nie jest zabronione...

w34, February 14, 2015 15:36 Skomentuj komentarz


Wersja krótka: bez niemców, za to sztuczna inteligencja Kwota wejścia: 300-500 euro Kwota zachęty: okolo 9000 euro w ciagu 1 miesiaca --- Treść przekazanej wiadomości --- Temat: Dam ci program, ktory zarabia pieniadze Data: Sat, 14 Feb 2015 13:10:26 +0000 Nadawca: Krzysztof Wojcik Adresat: w.apel@sgtsa.pl Sztuczna inteligencja czyni cuda. Inwestujac 300-500 euro, zyskujesz okolo 9000 euro w ciagu 1 miesiaca nie ryzykujac utraty swoich pieniedzy! Dowiedz sie i zacznij zarabiac juz dzis... Program zrobi wszystko sam..

anonim, February 14, 2015 16:51 Skomentuj komentarz


Bez liczb. --- Treść przekazanej wiadomości --- Temat: W ciagu miesiaca zarobilem na samochod Data: Sat, 14 Feb 2015 16:04:36 +0100 Nadawca: Monika Lewandowski Adresat: wojtek@...g.pl Niesamowite! Zdumiewajace odkrycie matematykow daje ludziom mozliwosc zarabiania milionow, nie robiac praktycznie NIC! Sztuczna inteligencja zawiera na gieldzie same korzystne transakcje, wykluczajac jakiekolwiek ryzyko strat. Pozbawiony emocji, sklonnosci do hazardu i agresji program zawsze "trafia w dziesiatke" w 100 przypadkach na 100! Mam jednak powazne obawy, ze wkrotce ten program "szczescia" zostanie zabroniony. W przeciwnym razie swiatowy system finansowy znajdzie sie w zagrozeniu. Jednak masz jeszcze szanse wzbogacenia sie - kliknij w odnosnik!

anonim, February 14, 2015 17:31 Skomentuj komentarz


--- Treść przekazanej wiadomości --- Temat: Udalo mi sie zarobic swoj pierwszy milion w ciagu kilku miesiecy Data: Sat, 14 Feb 2015 14:17:48 +0000 Nadawca: Adam Wozniak Adresat: w.apel@sgtsa.pl Nieprawdopodobne naukowe odkrycie, ktore odbiera graczom gieldowym mowe! Nowa technologia zarabia pieniadze podejmujac w 100% pewne decyzje i czyni ludzi diabelnie bogatymi. W koncu mamy dowod na to, ze maszyny pozbawione czynnika ludzkiego sa w stanie zarabiac pieniadze kilkukrotnie wieksze niz czlowiek! Korzystaj z tej unikalnej technologii i zostan obrzydliwie bogaty! Tutaj znajdziesz wszystkie szczegolowe informacje na ten temat. Spiesz sie! Kto wie, moze uzywanie tego programu zostanie wkrotce zabronione!

anonim, February 15, 2015 17:29 Skomentuj komentarz


Chigago, a nie niemcy I nie ma kwot --- Treść przekazanej wiadomości --- Temat: Wiem w jaki sposob zarobic na samochod oraz dom w ciagu 6 miesiecy Data: Sun, 15 Feb 2015 15:05:54 +0100 Nadawca: Krzysztof Kowalczyk Adresat: wojtek@pssg.pl Jeszcze pol roku temu nawet nie smialem marzyc o latwych pieniadzach, nowym mieszkaniu w Chicago, drogiej bryce i nieograniczonej mozliwosci podrozowania. Dzis jest to dla mnie chleb powszedni. A dla ciebie? Wszystko dzieki niedawno powstalemu, handlujacemu na gieldzie programowi, dokonujacemu 100 % pewnych transakcji. A caly zysk wplywa na moje konto! Dopoki o jego istnieniu nie wie jeszcze caly swiat, dopoki jego uzywanie nie jest zabronione w celu ratowania swiatowego systemu finansowego przed upadkiem, naucz sie korzystac z niego dla wlasnego pozytku. Ten odnosnik odmieni twoje zycie!

anonim, February 16, 2015 13:22 Skomentuj komentarz


-- Treść oryginalnej wiadomości -- Temat: Dla MEZCZYZN, Marzacych o Rzuceniu PRACY Data: Mon, 16 Feb 2015 10:35:59 +0000 Nadawca: Krystyna Nowak Adresat: w.assssl@sssssa.pl Tylko spojrzcie jak ten dran zarabia! Podczas gdy inni tkwia w fabrykach i biurach, 23 letni chlopak siedzac w mieszkaniu matki zbil juz majatek. Media informuja o tym, ze bezrobotny chlopak zostal milionerem, odkrywszy swietny sposob na zarabianie w sieci. Podczas gdy mama placila mu za Internet, on po cichu przelewal swoje pieniadze na rachunek w Szwajcarii. Konkurenci udostepnili jego strone do zarabiania - klikajcie i zobaczcie sami. Jesli jemu sie udalo, to niby w czym my jestesmy gorsi?
Skomentuj notkę
9 lutego 2014 (niedziela), 16:11:11

Zmiana myślenia o IP

Przelotka 3G (LTE) na WiFi. Tak! Jest coś takiego. Kosztuje poniżej 100zł, do tego wkłada się kupioną na stacji benzynowej kartę za 5zł, doładowuje jeszcze na 20zł i działa.

Kiedyś, a było to w 1995 albo 1996 roku Paweł T. szukał w biurze przelotki z RS-232 na Ethernetem. Nie było. Za to wzrok inżynierów od sieci, którzy wiedzieli, że aby przełożyć IP z RS-232 (po SLIP lub PPP) na Ethernet (po 802.II albo 802.3 + ARP + DHCP + RIP) o mało Pawła nie zabił. Co to za ingorancja! Jak można pracować w firmie oferującej internet i nie wiedzieć, że potrzebny jest router a router kosztoław wtedy sporo, routery robiłi CISCO a najtańszy nie-CISCO to był PeCet z KA9Q lub nawet całym Linuxem.

Potem pojawiły się w 2000 roku takie przelotki. Jakoś dziwnie samokonfigurujące się, potem NATem, z DHCP klientem na zewnątrz i DHCP serwerem od środka. Kolejne mialy interfejsy na DSL, USB a dziś patrząc co może mój domowy ONT nie mogę się nadziwić jak ten internet zchamiał. Przecież ten ONT to tylko przelotka z PC/APC na 4*Ethernet 1G (na każdym inna usługa), + WiFi (do 4 SIDów), 2*POTS zakończony SIP-klientami w osobnych VLANach). Jest jeszcze port USB ale do końca nie wiem po co - pewnie udostępnia dysk jako DLNA na sieci lokalnej, bo przecież wiadomo, że taki ONT sieć lokalną po IPv4 robi, więc dlaczego by nie.

Oj, ale się ten internet pozmieniał. Prawie 20 lat temu, gdy w moim domu pojawiło się łącze stałe wiedziałem, że internet będzie kiedyś wszędzie, ale jak mi potem niektórzy mówili, że będzie dostarczany do domów jak woda (w aspekcie - prostota, powszechność) nie wierzyłem. To zafiksowanie na inżynierskości sprawiło, że tak głupi byłem uważając, że chcąc używać internetu należy nauczyć się konfigurować IP na sieci lokalnej, a więc wiedzieć co to jest klasa C/8.


Kategorie: internet, obserwator, _blog


Słowa kluczowe: ONT, POTS, 802, KA9Q, Linux, IP, DLNA, DHCP


Komentarze: (2)

a@k, February 23, 2014 21:22 Skomentuj komentarz


Porownuje ceny w PL z NL:

Ze strony orange:

Pakiet 100 MB 5 zł
Pakiet 500 MB 15 zł
Pakiet 2 GB 30 zł
Pakiet 5 GB 60 zł


W KPN-ie (ichnia tepsa)

Pakiet 200 MB 7.90 EUR
Pakiet 500 MB 13.82 EUR
Pakiet 3 GB 25.66 EUR
Pakiet 8 GB 41.45 EUR

(i to w promocji, po uwzglednieniu 25% znizki, ehs..)

a@k, February 24, 2014 09:02 Skomentuj komentarz


Aha - znizka dlatego, ze to ceny w umowie na rok. Nie ma tak, ze sobie jeden z drugim kupi na stacji benzynowej, pouzywa przez chwile i potem pojdzie swoja droga :)
Skomentuj notkę
27 listopada 2013 (środa), 11:53:53

W Starachowicach

W poniedziałki, jak przychodzę do biura to czeka mnie newsletter z portalu Polska Szerokopasmowa. Zapiałem się tam chyba tylko po to aby się denerwować, skoro najczęściej są tam takie wiadomości jak tak: 

Urząd Miasta w Starachowicach rozpoczyna internetową inwestycję

Portal: Poslka Szerokopasmowa, Data: 2013-05-31 08:24:00,
http://www.polskaszerokopasmowa.pl/aktualnosci/urzad-miasta-w-starachowicach-rozpoczyna-internetowa-inwestycje.html 

Starachowice przystępują do realizacji projektu 8.3 POIG i budowy sieci - poinformowało radio FaMa.

Nowa inwestycja władz miejskich ma zapewnić dostęp do sieci 30 rodzinom znajdującym się w trudnej sytuacji materialnej oraz osobom niepełnosprawnym. Będą mogły z niej korzystać również placówki podległe gminie, takie jak szkoły czy biblioteki. W sumie w komputery zostanie wyposażonych 30 takich jednostek

Obecnie trwa budowa 30 kilometrów infrastruktury sieciowej. Prace zakończą się na przełomie sierpnia i września. Projekt jest taką podstawą dla dalszej informatyzacji Starachowic. Koszt inwestycji to blisko 4 miliony złotych. Pieniądze w 100 proc. pochodzą ze środków unijnych z działania 8.3 POIG.

(Źródło: Radio FaMa)

Tym razem nie wytrzymałem. Napisałem odpowiedź:


Droga redakcjo.

Ja nie wiem czy chcę od Was dostawać takie wiadomości. Tylko się denerwuję. To o Starachowicach to straszne jest. Dlaczego? Policzmy.

Za 4 mln będzie zapewniony dostęp do internetu 30 rodzinom i w około 30 miejscach postawione będą komputery z dostępem.

Podzielmy to: 4mln / 60 punktów = 66,6 tys.

Porządny komputer kosztuje 3 tys zł. Porządny abonament na internet od jakiegoś porządnego operatora kosztuje przez 3 lata 36*50zł = 1800zł
Razem powiedzmy 5 tys. zł bo pewnie jakieś szkolenia w tym muszą być.

A więc to samo można osiągnąć za 60*5 tys = 300 tys!

Ja się się pytam, co się stanie z pozostałymi 3,7 mln zł?

Wiem! Właśnie tak się marnuje publiczne pieniądze. Napisałem marnuje? A może kradnie!

Czy Wy pisząc w ten sposób dobrze robicie wspierając takie procesy? Czy nie powinniście zadać kilka trudnych, niewygodnych dla polityków pytań?

Wojtek

Odpowiedzi nie opublikowano w komentarzu. Widać, portal jest elementem systemu. Widac? Tak! Na każdej stronie są unijne gwiazdki, więc Unia go finansuje - po co więc pisać prawdę.


Kategorie: polityka, ue, internet, _blog


Słowa kluczowe: dofinansowanie, poig, starachowica


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
17 sierpnia 2013 (sobota), 16:35:35

podział świata na klasy ip

Kiedyś coś takiego sobie zapisałem w Exelu aby już wiedzieć.

 

Maska Bitów maski Klasa Liczba IP Zakres podsieci
255.0.0.0 /8 A 16777216 IP  
255.128.0.0 /9   8388608 IP  
255.192.0.0 /10   4194304 IP  
255.224.0.0 /11   2097152 IP  
255.240.0.0 /12   1048576 IP  
255.248.0.0 /13   524288 IP  
255.252.0.0 /14   262144 IP  
255.254.0.0 /15   131072 IP  
255.255.0.0 /16 B 65536 IP  
255.255.128.0 /17 B/2 32768 IP  
255.255.192.0 /18 B/4 = 64C 16384 IP  
255.255.224.0 /19 32C 8192 IP  
255.255.240.0 /20 16C 4096 IP  
255.255.248.0 /21 8C 2048 IP  
255.255.252.0 /22 4C 1024 IP  
255.255.254.0 /23 2C 512 IP  
255.255.255.0 /24 C 256 IP  
255.255.255.128 /25 C/2 128 IP  
255.255.255.192 /26 C/4 64 IP 0-63, 64-127, 128-191, 192-255
255.255.255.224 /27 C/8 32 IP 0-31, 32-63, 64-95, 96-127, 128-159, 160-191, 192-223, 224-255
255.255.255.240 /28 C/16 16 IP  
255.255.255.248 /29   8 IP  
255.255.255.252 /30   4 IP  
255.255.255.254 /31   2 IP  
255.255.255.255 /32   1 IP  

 

Ciekawe, czy zapamiętam?

 


Kategorie: informatyka, internet, _blog


Słowa kluczowe: klasa c, podział klas adresowych, ip, 256


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
15 maja 2013 (środa), 13:17:17

Skąd się w Polsce wziął internet

Właśnie przyszło do mnie streszczenie wczorajszej sesji naukowej PTI dotyczącej historii - ale nie pamiętam kto to opisał a dziś (2024) nawet nie sprawdzę kto mi to przysłał.

Skąd w Polsce wziął się internet

Seminarium nt. „Dzieje Internetu w Polsce”, które odbyło się 14 maja br. w sali konferencyjnej Wydziału Elektroniki i Technik Informacyjnych Politechniki Warszawskiej, zgromadziło ok. 100 osób, w znacznej części aktywnych uczestników wydarzeń, o których była mowa. Było to już 5. Seminarium zorganizowane przez Sekcję Historyczną PTI.

Podczas ceremonii otwarcia reprezentujący PTI prof. Zdzisław Szyjewski wręczył dziekanowi Wydziału Elektroniki i Technik Informacyjnych prof. Krzysztofowi Zarembie Medal 30-lecia PTI – w uznaniu zasług Wydziału oraz Instytutu Informatyki dla rozwoju internetu w Polsce.

W pierwszej prezentacji Tomasz Kulisiewicz przedstawił, znaną mu z osobistego doświadczenia, historię powstawania i strukturę jednej z pierwszych sieci rozległych w Polsce, zbudowanej przez Centralny Ośrodek Informatyki Drogownictwa, opartym na komputerach Odra 1305 i Mera 300, łączącym 16 ośrodków obliczeniowych.

Józef Janyszek przedstawił czasy „przedinternetowe”, podając wiele szczegółów na temat rozległych sieci komputerowych działających w latach 1980. Na świecie działało wówczas wiele sieci rozległych, opartych głównie na protokołach OSI i TCP/IP. Jedną z tych sieci, zbudowaną przez amerykańskie Ministerstwo Obrony – ARPANET – od pewnego czasu zaczęto nazywać Internetem… W Polsce działał m.in. system KASK (Komputerowy Akademicki System Komputerowy), połączony z wieloma systemami lokalnymi. Ważna rolę odegrał dla nas Bitnet, międzynarodowa sieć komputerowa, która spełniła rolę pierwszego polskiego okna na świat międzynarodowych systemów transmisji danych.

Działania polskich fizyków i astronomów na rzecz wprowadzenia Internetu przypomniał wieloletni dyrektor NASK Maciej Kozłowski, prezentując nadzwyczaj bogaty zestaw archiwalnych dokumentów obrazujących skomplikowane zabiegi wokół załatwiania dostępu. Dzięki tym działaniom polskie jednostki badawcze jako pierwsze instytucje w kraju uzyskały dostęp do międzynarodowych sieci wymiany informacji takich jak Bitnet, EARN, Janet, Usenet, i w końcu Internet. Pierwszy serwis poczty elektronicznej został uruchomiony w 1987 roku w Centrum Astronomicznym Mikołaja Kopernika Polskiej Akademii Nauk, działając w oparciu o połączenie telefoniczne z Kopenhagą.

Wątek powstawania pierwszych międzynarodowych łączy informacyjnych kontynuował Tadeusz Węgrzynowski, opowiadając o okolicznościach powstawania pierwszych szybkich (jak na ówczesne czasy) łączy satelitarnych z Kopenhagą i Sztokholmem. Łącza te stały się jednymi z fundamentów powstającego wówczas NASK-u. W 1992 r. sieć internetowa docierała już do wszystkich większych ośrodków w kraju, zaś w 1994 r. łącza międzynarodowe prowadziły już m.in. na Wiedeń, Wilno, Lwów i na Białoruś (co sprowokowało medialne oskarżenia NASK-u ze strony niektórych partii politycznych o popieranie reżymu Łukaszenki…).

Jan Stożek przedstawił w skrócie historię jednego z najbardziej zadziwiających zjawisk poprzedzających narodziny Internetu – sieci FIDOnet i BBS-ów (Bulletin Board System). Ten w większości młodzieżowy, o silnych cechach subkulturowych ruch zbudował sprawną sieć wymiany informacji między odległymi komputerami w oparciu o analogową sieć telefoniczną. W systemie tym działała poczta elektroniczna, grupy dyskusyjne, czaty i wymiana plików. System ten, opracowany jeszcze w latach 1970. w USA, wprowadził do Polski Tadeusz Wilczek wraz z Tomaszem Zielińskim w połowie lat 1990. W ruchu uczestniczyło kilkanaście tys. osób i działało ok. 200 BBS-ów. W oparciu i we współpracy z Polakami BBS-y powstały nawet w Rosji i w Bułgarii. Sieć FIDO istnieje szczątkowo nadal, posługując się łączami internetowymi. Ze środowisk polskiego ruchu FIDO wywodzili się założyciele pierwszych prywatnych dostawców Internetu, m.in. Polbox, Pik-Net i Polska OnLine.

Początki Internetu w Polsce w latach 1991-96 przedstawił Rafał Pietrak – człowiek posądzany (niesłusznie, jak twierdzi) o przesłanie pierwszego w historii Polski maila. Mówca niezwykle barwnie przedstawił chronologię najważniejszych zdarzeń składających się na początki sieci internetowej w Polsce. Ciekawostka – do roku 1992 sieć NASK działała bez podstawy prawnej, czyli w gruncie rzeczy nielegalnie – bo nie było jeszcze stosownych regulacji.

Prof. Andrzej Wierzbicki podzielił się z audytorium przemyśleniami nt rozwoju internetu w kontekście ogólnych prawideł rozwoju cywilizacyjnego. Mówca zauważył m.in., że animatorami rozwoju zazwyczaj nie są fachowcy tylko entuzjaści. I tak było w przypadki internetu w Polsce – specjaliści od telekomunikacji zachowywali sceptycyzm wobec nowych idei, zaś sieć tę rozpowszechnili fizycy. Z kluczowym udziałem tego właśnie środowiska w 1`993 r. powstał bardzo dobry dokument formułujący strategię rozwoju, bazującą na budowie szybkich sieci szkieletowych i rozległych sieci miejskich oraz silnych centrów obliczeniowych wykorzystujących superkomputery. Program ten został szczęśliwie zrealizowany, czego pozytywne skutki są dziś oczywiste.

W przekonaniu prof. Wierzbickiego, rozwój sieci internetowej niesie rewolucyjne zmiany społeczne i gospodarcze. Ich głównymi przejawem będzie dematerializacja pracy i powstanie generacji bezrobotnych. Powoduje to konieczność głębokiego przeorganizowania zasad życia gospodarczego i społecznego.

W swym drugim wystąpieniu Maciej Kozłowski przedstawił historię powstania warszawskiej sieci metropolitalnej Warman. Obok obsługi odbiorców warszawskich Warman przez długi czas był dostawcą internetu dla Rosji, Białorusi i Ukrainy. Mówca ponownie zaprezentował szereg archiwalnych dokumentów, niejednokrotnie o dość anegdotycznej wymowie. Poinformował też, że weteranka-antena satelitarna, która niegdyś zapewniała łączność ze światem przez Kopenhagę, stoi dziś przy Centrum Astronomicznym im. M. Kopernika pełniąc rolę zabytkowego eksponatu.

Krzysztof Trzewik i Jarosław Kępkowicz poświęcili swe wystąpienie historii internetu w wydaniu Telekomunikacji Polskiej. Działającą początkowo ogólnokrajową sieć X.25 w 1996 r. uzupełnił Polpak-T wykorzystujący bardzo wówczas nowoczesne technologie ATM i Frame Relay. Szczególną, historyczną rolę odegrał publiczny numer dostępowy 0202122, przez wiele lat stanowiący podstawowe wejście do internetu dla rzesz indywidualnych odbiorców. Następcą 0202122 była technologia SDI (Szybki Dostęp do Internetu) i wkrótce po nim Neostrada. Mało kto wie, że magiczny numer 0202122 działa do dziś.

Skróconą historię informatyzacji banków przedstawił Mirosław Stando. Ten najszybciej i najskuteczniej zinformatyzowany sektor jeszcze przed 1992 r. powszechnie dysponował sprawnymi sieciami wewnętrznymi, zaś od 1992 r. działa założony przez NBP system Telbank. System został zbudowany w oparciu o niewykorzystywane radiolinie TPSA, zaś obecnie jest zarządzany przez firmę Exatel. Bankomaty działały w Polsce już od 1990 r., homebanking rozpoczął się w roku 1993, dostęp internetowy do kont istnieje od 1998 r, zaś od 2000 działają banki wirtualne.

O ciemnej stronie internetu i czyhających w nim zagrożeniach mówił Krzysztof Silicki z NASK. Prelegent przedstawił w skrócie historię walki z tymi zagrożeniami, prowadzonej w Polsce przez powołany przez NASK zespół CERT Polska (Computer Emergency Response Team). Zespół ten działa od 1996 r. i jest członkiem międzynarodowego zrzeszenia CERT-ów, jakim jest FIRST (Forum of Incident Response and Security Teams). CERT prowadzi m.in. stały monitoring pojawiających się w sieci zagrożeń, interwencyjny hotline, forum współpracy polskich zespołów bezpieczeństwa Abuse, system wczesnego ostrzegania ARAKIS i prace badawcze związane z bezpieczeństwem sieci. W Polsce obecnie działają aż cztery zespoły CERT.

Zamykając obrady, prowadzący Tomasz Kulisiewicz w dużym skrócie przedstawił prezentację nieobecnego Olafa Gajla poświęconą pierwszy prywatnym dostawcom Internetu (Polbox, Polska OnLine) oraz - w stylu godnym Stanleya Kubricka - dokonał błyskawicznego przeglądu internetowych paradygmatów poczynając od faxmodemu po refleksje dotyczące smart grids, RFID i rzeczywistości rozszerzonej.


Kategorie: internet, historia, _blog


Słowa kluczowe: internet, fidonet, pdi, pik-net, polbox


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
10 lutego 2012 (piątek), 16:50:50

Wolność w chmurze

Z aplikacjami "w chmurze" (a piszę pod wpływem Prezi, dotyczy to też FB) to jest tak, że nigdy nie masz pewności, czy czasem, na 30 minut przed ważnym wydarzeniem, w którym takiej aplikacji musisz użyć nie pojawi się jakiś super-upgrade, który wprowadzi 1283 doskonałe ulepszenia, pewnie z 800 takich, na które się czekało, ale też ta kluczowa funkcjonalność, tak istotna po to aby w ciągu tych 30 minut przygotować się do wydarzenia, nie zostanie tez poprawiona tak, że nie wiesz jak jej używać.

No właśnie - i to jest więcej niż wkurzające, bo "bez chmury" człowiek panował nad wersjami, upgradami, nad tym co robił - i był w tym wolny.

Panie, panowie - chmura odbiera nam wolność! Żeby nie było, że nie ostrzegałem.


Kategorie: obserwator, internet, _blog


Słowa kluczowe: prezi, chmura, internet, wolność


Komentarze: (1)

Gość, June 20, 2012 13:58 Skomentuj komentarz


"bo "bez chmury" człowiek panował nad wersjami, upgradami, nad tym co robił"

Przyznasz, że najczęściej nie robił nic - rzadko upgrade'ował, nie łatał, nie myślał. Z chmurą też nie musi nic robić, a jednak "robi się samo". To nie pytanie czy chmura jest dobra, tylko czy chcesz się czegoś uczyć (w kontekście wersji).

Stary dobry Notatnik/Text Edit jest nadal dostępny. Format txt również. I do dzisiaj są świetne w robieniu tego, do czego zostały stworzone. Możesz pisać ołówkiem, możesz również piórem z pięknym atramentem. Czy z faktu, że dzisiejszych piór nie zanurza się w atramencie, wynika coś złego? Wystarczyło nauczyć się innej techniki napełniania.

Technologia jest bardziej złożona od napełniania pióra, jednak staje się coraz bardziej przyjazna i, na szczęście, łatwa w przyswojeniu. A jakże pięknie się nią pisze.
Skomentuj notkę
10 lutego 2012 (piątek), 12:35:35

Wolność w czasach szybkich przemian technologicznych

Jak to było? Jakoś tak, że "kto w imię bezpieczeństwa rezygnuje z wolności nie będzie miał ani jednej z tych wartości". No i walczymy o ACTA, bo nie chcemy aby rząd, koncerny medialne, a pewnie z wielką radością zainstalujemy nowego Chroma, bo on zwiększa nasze bezpieczeństwo! Komentator Gazety opisał to tak:

Druga znacząca zmiana dotyczy bezpieczeństwa. Za każdym razem, gdy użytkownik ściąga plik, Google porówna go z bazą danych zaufanych plików i wydawców. Jeśli go tam nie znajdzie, to przeprowadzi automatyczną analizę bazowaną na rozmaitych informacjach i jeżeli stwierdzi, że może być groźny, to ostrzeże przed nim użytkownika. Ostrzeżenie będzie można oczywiście pominąć.

A więc o każdej moje transmisji pliku Google będzie poinformowane, a jeżeli tego pliku nie zna, bo nie jest opisany w ich bazach, to moja przeglądarka wyśle do Google jego sygnaturę, aby przy innych transmisjach, innych ludzi było już wiadomo. I nikt nie wkurza się, że dostaje narzędzie, które stale komuś raportuje co robimy. Obok mojego biura stoi drukarka - ponieważ połączenie z nią nie jest realizowane po staroświeckim Centronixie, ani USB tylko po IP jestem już przekonany, że jak tylko na niej drukuje to ona śle do producenta informacje o tym fakcie. Jeszcze nie sprawdziłem tego na firmowym firewall'u ale przekonany jestem, że tak jest bo nawet trudno to wykryć pomiędzy stale chodzącym ruchem z pytaniami o upgrady (jakby drukarkę należał upgrejdowac co tydzień), o ruchu generowanym przez Androidy, iPady, dziwne aplikacje systemowe Windows 7 nie wspominając. Pracownicy wychodzą z biura a w sieci ruch jakby wszyscy pracowali - lampki na swiczach mrugają, firewall pracuje. Dlaczego? Niby dlaczego pracownicy (albo tylko zatrudnieni w tej firmie agencji rządowi lub mafijni) koncernu produkującego drukarki muszą mieć możliwość wglądu w to co drukuję. Niby dlaczego Google ma mieć wiedzę na temat plików, jakie przesyłam sobie między moim biurem a serwem domowym? Aha - bezpieczeństwo! No tak.

Dlaczego tak łatwo godzimy się na podglądanie? Pewnym argumentem jest, że "za darmo". Ale czy za darmo, skoro oddajemy swoją intymność, swoje tajemnice, a więc i swoją wolność?

* * * * * *

Aby czuć się bezpiecznie, notka ta będzie zapisana na moim blogu (W34), stojącym na moim serwerze. Inaczej niejaki FaceBook mógłby ją przeczytać :-)


Kategorie: obserwator, internet, _blog


Słowa kluczowe: internet, google, bezpieczeństwo, podglądanie, szpiegostwo, sieć


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
1 września 2011 (czwartek), 19:28:28

Moja lista przebojów programów na iPada

Narzędzia do pracy

  • VPN - to nie program, ale ustawienie sieci w sposób umożliwiajacy bezpieczne wejście w sieć biurową LAN. Ustawienia tego poprzez wgranie jakiś tajemniczych certyfikatów oraz uzgodnienie haseł robi dział IT.
  • Kalendarz i Kontakty to zainstalowane programy systemowe - poprzez konfigurację serwerów (u nas to jakiś WebDAV) można w końcu uporządkować swoje wizytówki w telefonie, we wszystkich komputerach no i na iPadzie. Kalendarze są porządnym klientem do kalendarzy prowadzonych na serwerach biurowych, dostępnych też poprzez aplikacje na komputerach, laptopach oraz Web (np. biurowe SoGo).
  • FileBrowser - chyba najlepsza przeglądarka plików z serwerów sieci. 
    Dobrze przyłącza się do serwerów SMB/CIFS a więc Windows i Linux-y Windowsy udające. Potrafi też pliki kopiować do siebie aby mieć je na iPadzie, potem te pliki może przesłać do właściwych aplikacji. Np. w ten sposób ściąga się z biura po VPN brakujące prezentacje w PowerPoincie lub jakieś DOCe, XLSy.... Można też tym programem słuchać muzyki z serwera (pliki mp3 ale nie tylko), oglądać zdjęcia - choć do tych rzeczy są lepsze programy.
  • Keynote - to taki PowerPoint z Makówki, tu dość dobrze zaimplementowany, pozwalający pokazywać pliki PowerPointa, a nawet lekko je poprawiać. Chyba warto dać to 7 euro - w każdym razie ja dałem i mogę szybką prezentacje w pociągu machnąć aby komuś coś prezentując łatwo zilustrować.
    Ten pakiet jest elementem większej całości - takiego Applowskiego Offica, który zawiea Pages (coś jak Word) i Numeri (coś jak Exel).
  • SimpleMind+ - bardzo dobra maszynka do robienia notatek w formie wykreślonej mapy myśli.
    Tego programu używam, gdy przygotowuje się do jakieś wypowiedzi, gdy muszę szybko wszystkie myśli wyrzucić z głowy, zapisać, posortować i poukładać a potem komuś powiedzieć to wszystko w jakiś poukładany sposób. Wynik eksportuje do PDF, GIF, wysyła mailem, umieszcza na jakiś serwerze w chmurze (bezpieczne?) Warto kupić. Współpracuje z programem na komputer choć brak idei zapisywania plików nieco przeszkadza.
  • Prezi Viewer - przeglądarka prezentacji z Prezi. Ważne narzędzie aby pokazywać prezentacje o firmie.
  • iA Writer - prosty edytor plików tekstowych, jak mam wklepać coś dłuższego a nie chce w mailu, notatniku a jeszcze nie miałem Pages.
  • iDesk - program zastępujący tablice ścienną na której się maluje, robi notatki, pisze, tworzy mapy myśli. Program wysterowuje rzutnik, telewizor (należy mieć kabelek) więc bardzo pomaga w pracy grupowej zespołu. Efekt pracy do PDF i mailem.... Warto kupić wersję pełną.
  • Notyfy - polecany program do przeglądania PDF umożliwiający robienie na tych PDF notatek i zapisywanie ich w nowy PDF. Polecany, ale dość ciężki. Fajnie się go używa mając taki nierysujący rysik zamiast używania palca.
  • GoodReader - coś jak FileBrowser ale niestety, nie daje dostępu do serwerów plików poprzez SMB/CIFS, za to ma protokoły dostępu do serwerów FTP, SFTP, WebDAV, ale też dostęp do serwisów Dropbox, iDisk, MobileMe których wiadomo, że nie polecam. Sam może też być serwerem dostępnym przez WiFi.
  • Pages - Taki Word a wersji na iPada. Skuteczne, ale umówmy się - iPad nie służy do pisania i redagowania umów. Od tego są komputery osobiste i laptopy.
  • Documents - dobra maszynka do edycji dokumentów z konta na Google Doc. Dyskusyjne.

Inne, które mam zainstalowane na pierwszym ekranie

  • Toodledo - bardzo dobre GTD a może nawet bardzo bardzo dobre. Niestety, serwer jest w chmurze i nie da się go zainstalować prywatnie na swoim sprzęcie. Bardzo lubię
  • Nozbie - zwłaszcza na iPada bardzo ładne i wygodne GTD. Miałem wykopione konto ale mi przeszło, bo Toodledo jest lepsze. Kosztuje drogo ale jak ktoś używa to warto. Produkt polski więc warto wspierać.
  • TransitMaps - przegląda potężne pliki GIF i JPG, które potrafi ściągnąć po http. Dobre do przeglądania skanów wielkich map.
    Dla przykładu polecam:
    /obrazki/obrazki2/mapa_kolejowa_niemiec_1899.jpg
    /obrazki/obrazki2/mapa_kolejowa_niemiec_1861.jpg
  • iCab Mobile (Web Browser) - Maciek B. mówi, że to najlepsza przeglądarka Web, a ja widzę, że jest niezła choć często się sypie. Ważną funkcja w nie jest download plików, bo tego inne nie mają.
  • Flipboard - doskonała przeglądarka do konta FaceBooku, Twiterze, readera RSS na koncie Googla i nie tylko.
  • Skype - bo zawsze można zadzwonić.

Do malowania obrazków palcem, wygodne i miłe

  • Adobe Ideas - fajnie się w tym maluje palcem, choć nie jest to ideał. To co się namaluje bitowo zapisuje się do obrazków po czym wysyła w PDF mailem.
  • Jot! - jak wyżej, wersja płatna jest o coś lepsza, nie pamiętam o co - w każdym razie lubię ten program. Fajne jest to, że działa obiektowo!
  • iPacket Draw - porządny program do kreślenia projektów, takie Visio.

Zdalne dostępy do serwerów (Remote Desktop, Telnet, VNC)

  • PacketCloud - doskonałem RPC do łączenia się z Windowsami. Jest darmowy i jest pełny, ale już darmowy widać, że jest super, i mimo iż to drogie uważam, że warto to kupić, bo pracuje się naprawdę nieźle. Wiadomo - firma WYSE zawsze robiła najlepsze terminale.
  • iSSH - terminal tekstowy (telnet, SSH) z VT-100, VT-220 ale też i inne. Jest też w nim terminal do VNC więc jest dobrze.
  • RDP i RDP Lite - dość dobre, ale tylko w wersji płatnej, bo darmowa ma pewne rzeczy niewygodnie i to jednak jest demo. Chyba da się używać, ale nie sprawdzałem bo nie kupiłem skoro mam PacketCloud, który jest pewny.
  • iRdecktop - skusiłem, się bo Czeskie, ale nie warto nawet instalować, bo do d.....
  • Splashtop - to jakaś pomyłka! nie instalować

Muzyka, radio, mp3, słuchanie muzyki poprzez DLNA i SMB/CIFS

  • MediaConnect - najlepszy, dobrze działający klient muzyki po DLNA. Intensywnie nad nim pracują więc jest coraz lepszy. Jest wersja na iPhona i iPada. Działa w tle, fajnie wyszukuje. Dobrze pracuje z różnymi serwerami DLNA, które mam w domu. Polecam. Wersja pełna sama może być serwerem - tylko po co?
  • Polskie Radio - aplikacja słaba, dziadowsko napisana ale daje dostęp zarówno po Dwójki i Trójki on-line, jak i do wielu mateirałów off-line a więc jest super!
  • Radio Tunemark - pozwala odsłuchiwać radio Swiss Jazz Radio - rewelacja!
  • Radio Poland - pozwala odsłuchiwać radio Polska Stacja - Muzyka ludowa
  • LMPlayer - też dość dobry klient DLNA do muzyki, w którym działa też dobrze przeglądanie zdjęć z serwera.
  • PlubPlayer - dobry odtwarzacz muzyki z serwera DLN ale też z serwerów SMB/CIFS.
  • SpeedUP - odtwarzacz plików mp3 pod audobooki lub wykładów - a wiec taki, co można szybciej, można wolniej i można jednym kliknięciem być 30 sekund do tyłu, gdy coś chce się posłuchać jeszcze raz.

Filmy, wideo

  • GoodPlayer - Do oglądania filmów chyba wszystkich formatach. Super jest to, że pozwala ściągnąć plik z filmem do siebie z serwera FTP i SMB/CIFS po czym oglądać go np. w pociągu. 
  • eXPlayer HD - jak wyżej, ale nie pamietam powodu dla którego muszę mieć oba.
  • Animation HD - malując palcem sam sobie nakręć film animowany w 10 minut. Świetna zabawa, dobre dla dzieciaków. Efekt można wrzucić na YouTuba.

Zabawa w dźwięki

  • GoogleEarth - niby jak google maps, ale jest dostęp do warstw, między innymi zdjęć z serwisu Panoramio.
  • oScope - świetny oscyloskop, wersja płatna robi również analizę Fouriera, więc można zobaczyć swoje fonemy.
  • Drum Meister - niezła perkusja, chyba najlepsza z tych jakie przebadałem. Podłączyć głośniki i dać dzieciakom.
  • Reactable - iPadowa wersja syntezatora stworzonego na politechnice w Barcelonie, sterowanego kostkami. Świetna zabawa dla didziejów.
  • Sounddrop - świetna zabawa w rytmikę.
  • GarageBand - wersja iPadowa doskonałęgo programu z Macka. Tak dobra, ze da się tym naprawdę coś skomponować, puścić i nie wstydzić. Warto kupić!

Coś o sieci

  • Speed test - dobry i często używany analizator przepływności sieci
  • Subnetinsight - skanowanie sieci LAN, tzn. najpierw PING, potem skanowanie portów.

Inne

  • Star Walk - mapa nieba orientująca się w czasie, przestrzeni, kierunku - rewelacja w czasie spacerów w pogodnie dnie, lub w niepogodne do obserwacji nieba bez wychodzenia z domu.
  • MotionX - Ot, taki sysyem GPS-owy, wczytuje mapy (można je ściągnąć aby mieć off-line) i kontroluje trase, rysuje ścieżki. Dobre, rozwijane więc coraz lepsze. Warto kupić pełną wersje.
  • FlightRadar24 - mapa latających samolotów - warto zainstalować bo daje do myślenia.
  • GoogleEarth - niby jak google maps, ale jest dostęp do warstw, między innymi zdjęć z serwisu Panoramio.

Przeglądanie zdjęć, fotki

  • Zelandia Foto - czyli miłe, ładne ale amatorskie zdjęcia z Holandii.
  • Nature Imagers - jw.
  • Fotopedia Hertage - jw.

Gierki

  • Fruit Ninja HD - niezła zręcznościówka na refleks i zgrabne, szybkie palce.
  • Bowmaster HD - świetna zabawa w strzelanie z łuku, nie tylko dla dzieciaków.

Kategorie: informatyka, telekomunikacja, internet, _blog


Słowa kluczowe: ipad, iphone


Komentarze: (2)

anonim, September 1, 2011 21:56 Skomentuj komentarz


Od Maćka B:

- zamiast 3/4 muzycznych gniotów polecam TuneIn Radio

- do usług Google'a (no, może za wyjątkiem Doc'sów) polecam nowy nabytek - GinBox

anonim, September 15, 2011 11:57 Skomentuj komentarz


No i już możemy zrobić słowniczek pomocniczek:

AppStore - serwis internetowy firmy Apple, za pomocą którego instaluje się aplikacje, zarówno te darmowe jak i te płatne, można tam też coś kupić ale tak czy inaczej należy mieć w nim konto, które jest powiązane z kartą kredytową.

AppStore - aplikacja na iOS i MaxOS do kupowania aplikacji

iTunes - inna, myląca nazwa serwisu AppStore, może dlatego, że można go obsługiwać za pomocą pokopanej aplikacji iTunes.

iTunes - aplikacja na MS Windows, iOS i MacOS do kupowania czegoś tak i obsługi swojego konta AppStore. Na komputery (czyli MS Windows i MacOS) aplikacja ta dodatkowo wspomaga zarządzanie urządzeniami z iOSem (iPad, iPhone, iPod) umożliwiając wgrywanie muzyki, jakieś synchronizacje, backupowanie, upgrade iOS'a i pewnie coś jeszcze.

iOS - system operacyjny na iPhona i iPada, bazujący na MacOSie, a więc na jakiś Unixie. Obecne wersja 4.3 lub lepiej, niedługo będzie 5.0

Jak widzicie - pojęcia nie są jednoznaczne.
Skomentuj notkę
1 lutego 2011 (wtorek), 21:28:28

Fajne programy na iPada

Moja lista przebojów:

Narzędzia do pracy i ułatwienia sobie życia

  • FileBrowser - chyba najlepsza przeglądarka plików z sieci. Dobrze przyłącza się do serwerów SMB. Potrafi też te pliki przekopiować do siebie aby mieć je na iPadzie, potem te pliki może przesłać do właściwych aplikacji. Np. w ten sposób ściąga się z biura po VPN brakujące prezentacje w PowerPoincie lub jakieś XLS i DOCe.
  • Keynote - to taki PowerPoint z Makówki, tu dość dobrze zaimplementowany. Chyba warto dać to 7 euro - w każdym razie ja dałem i mogę szybką prezentacje w pociągu machnąć.
  • SimpleMind+ - dobra maszynka do kreślenia mapy myśli.
  • Documents - dobra maszynka do edycji dokumentów z konta na Googlu.
  • iA Writer - prosty edytor tekstu, jak mam wklepać coś dłuższego.

N

  • TransitMaps - przegląda potężne gify i jpegi, które potrafi ściągnąć po http. Dobre do przeglądania skanów map.
    Dla przykładu polecam:
    /obrazki/obrazki2/mapa_kolejowa_niemiec_1899.jpg
    /obrazki/obrazki2/mapa_kolejowa_niemiec_1861.jpg
  • Toodledo - dobre GTD a może nawet bardzo dobre.
  • Nozbie - zwłaszcza na iPada bardzo ładne i wygodne GTD a mamy wykupione firmowe konto. Kosztuje drogo ale jak ktoś używa to warto.
  • iCab Mobile (Web Browser) - Marcin B. mówi, że to najlepsza przeglądarka Web.

Zdalne dostępy do serwerów (Remote Desktop i Telnet)

  • PacketCloud - darmowy i pełny, ale już darmowy widać, że jest super, i mimo iż to drogie uważam, że warto to kupić, bo pracuje się naprawdę nieźle. Wiadomo - firma WYSE zawsze robiła najlepsze terminale.
  • iSSH - terminal (telnet, SSH), ale tez terminal VNC
  • RDP i RDP Lite - dość dobre, ale tylko w wersji płatnej, bo darmowa ma pewne rzeczy niewygodnie i to jednak demo. Chyba da się używać, ale nie sprawdzałem bo nie kupiłem.
  • iRdecktop - skusiłem, się bo Czeskie, ale nie warto nawet instalować.
  • Splashtop - to jakaś pomyłka! nie instalować

Do malowania obrazków palcem, wygodne i miłe

  • Adobe Ideas - fajnie się w tym maluje palcem, choć nie jest to ideał. To co się namaluje albo bitowo zapisuje się do obrazków albo wysyła w PDF mailem.
  • Jot! - jak wyżej, wersja płatna jest o coś lepsza, nie pamiętam, ale lubię ten program. Fajne jest to, że działa obiektowo!
  • iPacket Draw - porządny program do kreślenia projektów, takie Visio.

Inne

  • Rzeczpospolita - ciągle jest za darmo i pewnie niedługo się to zmieni. Jeżeli jednak Rzepa będzie dalej ciągnąć tą linie programową to chętnie będę kupował bo lubię i stać mnie. Aha - Wyborczej nie kupuje, jak nie muszę.
  • Galleries (dokłądnie Reuters Galleries) - ładne zdjęcia, choć politycznie mainstreamowe.
  • m-connect - działający odtwarzacz muzyki po DLNA. Można dokupić aby był też serwerem DLNA - tylko po co. Czasem problem z działaniem w tle, ale widać, ze poprawiają w nim błędy, więc warto w niego zainwestować.
  • GoogleEarth - niby jak google maps, ale jest dostęp do warstw, między innymi zdjęć z panoramio.
  • oScope - świetny oscyloskop, wersja płatna robi również analizę Fouriera, więc można zobaczyć swoje fonemy.
  • Drum Meister - niezła perkusja, chyba najlepsza z tych jakie przebadałem.
  • Reactable - iPadowa wersja syntezatora stworzonego na politechnice w Barcelonie, sterowanego kostkami. Świetna zabawa dla didziejów.

Przeglądanie zdjęć, fotki

  • Zelandia Foto - czyli miłe, ładne ale amatorskie zdjęcia z Holandii.
  • Nature Imagers - jw.
  • fotopedia Hertage - jw.

Gierki

  • Fruit Ninja HD - niezła zręcznościówka na refleks i zgrabne, szybkie palce.

Muzyka, radio, mp3, DLNA

  • http://ootunes.com/ - słuchanie radia, w tym Dwójki i Trójki, mimo że nie ma się flasha
  • m-connect - działający klient DLNA - intensywnie nad nim pracują i jest coraz lepszy. Wersja na iPhona działa na iPadzie.
  • Radio Tunemark - pozwala odłuchiwać Swiss Jazz Radio - rewerlacja
  • Radio Poland - pozwala odsłuchiwać Polska Stacja - Muzyka ludowa

Kategorie: informatyka, telekomunikacja, internet, _blog


Słowa kluczowe: ipad


Komentarze: (3)

anonim, February 5, 2011 22:26 Skomentuj komentarz


Pokrowiec z klawiatura
http://www.zagg.com/accessories/zaggmate-ipad-case

anonim, February 23, 2011 14:53 Skomentuj komentarz


Polskie Radio da się słuchać na aplikacji slooshaj - jest w AppStore ale jest też na www.slooshaj.com

Kirt, November 22, 2011 15:46 Skomentuj komentarz


A na głód polecam tą: http://bit.ly/t9Adj8
Skomentuj notkę
21 września 2010 (wtorek), 23:21:21

Internet dobrem szczególnym czyli rzecz o rozwoju

  1. Cytat z dzisiejszej Gazety:
    (...) UE dostęp do internetu zaczęto traktować niemal jako prawo obywatelskie, a "wykluczenie cyfrowe" postrzega się jako pierwszy krok do marginalizacji społecznej i biedy. - Internet na obszarach odległych bądź trudno dostępnych to przecież nie tylko kwestia komfortu gospodarstw domowych, ale też małych przedsiębiorstw, szkół, szpitali. Dostęp do sieci napędza rozwój podobnie jak dostęp do kolei przed stu laty - mówiła wczoraj komisarz ds. agendy cyfrowej Neelie Kroes.

    No to zastanówmy się. Dostęp do sieci to nie tylko komfort ale też siła napędowa rozwoju, podobnie jak kolej przed ponad 100 laty. Pewnie tak. Ale czy rozwój jest aż taki ważny aby tak go promować, tak o niego walczyć i wszelkie swoje polityczne działania nim usprawiedliwiać?

  2. Przez kilka dni przesłuchuję młodych ludzi, pragnących zatrudnić się w naszych "prężnie rozwijających się przedsiębiorstwach". Wszyscy podkreślają, że ich motywacją pracy dla nas jest znalezienie miejsca, w którym będą się mogli rozwijać. Niby co się dziwić - są młodzi ale nikt nie powiedział, że chce stabilizacji, chce dobrze zarabiać, bo zakłada rodzinę i musi ją utrzymać, nikt nie chce się uspokoić i odpocząć po trudnych studiach i walce o zdane egzaminy. Rozwój, rozwój, rozwój... Czy rozwój już jest bogiem?
  3. Myślenie w którym wartością jest rozwój pojawiło się w oświeceniu. Hasło tworzenia (przez ludzi) lepszego świata pojawiło się w Wielkiej Rewolucji Francuskiej, potem w kolejnych trzech rewolucjach XIX wieku, a potem darwinizm i ewolucjonizm dał do tego ideologiczną podstawę. Postęp technologiczny dorobił do tego pragmatyzm i mamy teraz to co mamy - czyli rozwój i rozwój. Ale przecież mistrzowie odrodzenia uważali, że dobre to już kiedyś było, że doskonały to był antyk a teraz to już tylko gorzej i gorzej, i co najwyżej możemy próbować odtworzyć doskonałość istniejącą kiedyś? Podobnie wcześniejsi scholastycy - dobre i doskonałe jest to co stworzył w akcje stworzenia Stwórca ale potem grzech tego świata powoduje zniszczenie i odejście od doskonałości. Kaspian, książe Narni (uwaga: przeskoczyłem z cofania się w czasie w nieco inną przestrzeń) widząc wprowadzenie postępowych idei i rozwojowego niewolnictwa na Samotnych Wyspach powiedział, że z rozwojem mamy również doczynienia wtedy gdy jajko się zepsuje. A więc czy rozwój jest rzeczywiście bezwzględnym dobrem jak to jest u podstaw obowiązującej nas kultury?

    O Kaspianie pisałem tu: http://www.pp.org.pl/wojtek/index.php?id=30057

  4. Z ustach dwóch kluczowych menadżerów, z którymi pracuję usłyszałem ostatnio powątpiewanie w rozwój. Obaj wyrazili to zdaniem, że czasem celem przedsiębiorstwa jest trwanie. B. powiedział o piekarzu, S. przytoczył jakąś szkolną (MBA? raczej nie) definicje z przed lat. I rzeczywiście - celem przedsiębiorstw mogło by być trwanie, gdyby ideologia rozwoju nie wymuszała na innych przedsiębiorstwach ciągłego poszukiwania, ciągłych innowacji i gdyby menadżerowie tych przedsiębiorstw nie brali udziału w osobistym i korporacyjnym wyścigu szczurów. Gonimy - i to sprawia, że nie można trwać, bo kto tylko trwa ginie, pada albo jest zjadany.

    Rozwój jest więc ryzykowny, bo albo jesteśmy z tych lepszych i rozwijając się zjadamy innych albo nie i wtedy jesteśmy zjadani. Ale umowa społeczna na trwanie nie zadziała, bo zawsze znajdzie się ktoś, kto będzie się chciał rozwijać.

  5. Dziś wielu jest takich co chce aby ludzie polecieli na Marsa. Pojawiają się hasła kolonizacji kosmosu i co ciekawe, są to hasła lotne. Myślę, że każdy z tych kandydatów do zatrudnienia w naszym prężnie rozwijającym się przedsiębiorstwie dużo chętnie pracowałby przy projekcie wysłania osadników na Alfa Centaura.

    Kiedyś taki projekt zaproponował Krzysztof Kolumb, a teraz, po 200 latach od odkrycia Ameryki niektórzy bardzo proszą Hiszpanów aby za wysłanie tej ekspedycji przeprosili i zapłacili bowiem straty w cywilizacji Indian są niepowetowane. Czy teraz, po tych 200 latach ludzie zmienili się na tyle, żeby podbijając kosmos nie narobili podobnych głupot jak konfiskadorzy? Pojazdy mamy lepsze - ale moralność? Obawiam się, że tu podstępu nie odnotowano choć filozofowie i etycy napisali wiele książek.

  6. Fajnie by było, gdyby chrześcijanie przemyśleli temat rozwoju i zweryfikowali swoje myślenie również w tej dziedzinie. Wszak chrześcijański czas prowadzi do wydarzeń opisanych w apokalipsie.

    Gdzieś kiedyś pisałem o tych wizjach zmian wszechświata. Muszę to sobie przypomnieć. W tej notce http://www.pp.org.pl/wojtek/index.php?id=30144 są tylko obrazki a tekst?

  7. Ciekawostka: współczesny katolicyzm jest tak przeżarty ewolucjonizmem, wiarą w to, że może nie jest dobrze ale będzie lepiej, że będziemy się uczyć, doskonalić, przemieniać, że w końcu ludzkość na ziemi zbuduje sobie sama tą Nową Jerozolimę. Przekonany jestem, że wyjdzie z tego Wielki Babilon ale to nie przeszkodzi przywódcom tej religii wierzyć i głosić, że jest dobrze.

    Czy ja tego gdzieś już nie napisałem? Tak - w notce o jednej książce kilka dni temu.

  8. Ciekawe, kiedy pojawią się politycy, którzy będą głosić uspokojenie, trwanie, dążenie do harmonii i spokoju. W zasadzie nieco z tej filozofii jest u Rydzyków i fundamentalistów islamskich. Telewizja nazywa się Trwam, a celem tych drugich jest zachowanie starego porządku (o ile oni kiedyś u siebie mieli jakiś porządek - ja powątpiewam).

    Ale spróbujmy sobie wyobrazić Partię Świętego Spokoju. Albo Koalicję na rzecz Stabilizacji promujący program NieRozwoju gospodarczego. Oj, tego się chyba wyobrazić nie da bo giełda musi rosnąć podobnie jak PKB.

  9. A kolej rzeczywiście była czynnikiem postępu. Fajnie jest przeanalizować dwie potężne mapy umieszczone tu: http://www.pp.org.pl/wojtek/index.php?id=31323 mając na uwadze, że kolej zniszczyła praktycznie zawód furmana. Dziś w wielu miejscach kolej jest niszczona przez transport samochodowy i kierowców i wytrzymuje tylko dzięki dotacjom a internet? Internet przez dotacje ma być rozwijany aby .... aby był rozwój, bo tak pani komisarz UE uważa i koniec.

    Ale czy rozwój jest bogiem?


Kategorie: obserwator, internet, _blog


Słowa kluczowe: internet, unia, ue, rozwój, postęp


Komentarze: (3)

jacek, September 22, 2010 15:20 Skomentuj komentarz


To ja też w punktach:

1. Rozwój to nie bóg, ale Bóg to rozwój. Gdyby Bóg nie lubił rozwoju, to by sobie trwał i tylko trwał. A tymczasem - jak widzimy - zrobił coś, coś z niczego, więc chyba - coś nowego ? :), a więc postawił na rozwój...

2. A my - na obraz i podobieństwo stworzeni (a może - wciąż tworzeni, jak wolą ewolucjoniści) także mamy tę cechę - dążenie do rozwoju, zmiany. Tym się różnimy od zwierząt, które jak mi się zdaje - przede wszystkim pragną trwać.

3. "Czyńcie sobie ziemią poddaną" - o czym to jak nie o rozwoju ?

4. Lubię móc skorzystać z Internetu, nie lubię musieć z niego korzystać. Taki stan jest możliwy, jak ten Internet gdzieś wkoło jest. Jakby go nie było - czułbym się ograniczany, a tego nie lubię. Więc w tym miejscu, przy tym akurat haśle, Unia mnie nie mierzi.

5. Wyobraziłem sobie W34, jak zakłada firmę, a potem - już tylko trwa.... i - aż się uśmiałem :-))). Wyobraziłem sobie W34 na rozmowie kwalifikacyjnej, jak na pytania o nadzieje związane z nowym miejscem pracy odpowiada "chcę trwać" i - uśmiałem się po raz kolejny.

6. Nie zgadzam się, że rozwój wynaleziono okresie Oświecenia. W starożytności wymyślano ustroje, odkrywano matematykę i fizykę, medycynę.... Zakładano szkoły np. filozoficzne, i było to przedmiotem dumy. Przecież to rozwój ! A czasem rozwój utożsamiano z podbojami i uważano, że to wartość. Nie popieram (raczej), ale - powtórzę raz jeszcze - rozwój wymyślił w/g mnie Bóg.

7. W/g mnie, rozwój to wróg władzy. To znaczy - władza rozwoju się boi. Rozwój to zmiany, a zmiany lubią zdmuchnąć władzę. Dla władzy trwać - to dobre. Czasem - trwać w rozwoju :-) (Unia), a czasem - trwać w ciemnocie (Rydzyk, wcześniej często - KRK).


Bóg to rozwój.


PS
menedżerowie.
żaden z nich nie wybrał strategii piekarza, a każdy z nich cieszy się rozwojem swojej firmy.
A poza tym - kto to wie co takiemu piekarzowi w duszy gra :)

waldek, September 24, 2010 09:10 Skomentuj komentarz


To ja też w punktach.

O internecie.
Czasem w internecie widzę alternatywę dla ropy.
Wdziera się on (niekoniecznie w negatywnym znaczeniu tego słowa) w nasze życie z bardzo dużą prędkością. I już niedługo osiągnie takie prarametry techniczne na znacznym obszarze, że dwoje ludzi (lub większe zespoły) będą się mogły spotkać ze sobą nie musząc przemierzać dziesiątek, setek lub tysięcy kilometrów. A to tylko jeden ze sposobów jego wykorzystania. Będą się pojawiały nowe. Pewnie, że chleba do piekarni się nim nie przewiezie, ale gdzie będzie mógł tam wyprze ropę.
Korzystać z internetu trzeba się nauczyć. Nie ma takich szkół jak do tej pory.

O rozwoju.
Kto go całe lata nie gonił nie będzie się zastanawiał, czy w ogóle jest dobry i czy można bez niego szczęślwie żyć. W pewnym sensie rozwój przeszkadza w szczęśliwym spędzaniu czasu.
No i pytanie o sam rozwój. Co to znaczy, że ktoś się rozwija? Znaczy więcej zarabia? Bo dla wielu kandydatów do pracy to właśnie jest miernik rozwoju.
A jak to jest u dzieci? Czy brak ich rozwoju to po prostu marnowanie czasu.
Czy w ogóle brak rozwoju oznacza marnowanie czasu? Czasu nie wolno marnować.
Nie mylić marnowania czasu z zasłużonym odpoczynkiem.

O władzy.
Zgadzam się, że władza boi się rozwoju. A jeszcze bardziej boi się świadomości wykształconych obywateli. Świadome i wykształcone społeczeństwo nie potrzebuje władzy.

S, September 29, 2010 16:08 Skomentuj komentarz


Z tym trwaniem przedsiębiorstwa to było tak, że bez rozwoju nie przetrwa. Ale jednak to trwanie było celem, a rozwój środkiem. Zasłyszałem to od jednego ekonomisty i spodobało mi się tak na poważnie.
Co do rozwoju (indywidualnego, technologicznego) to W34 czytam tak: zauważyłem że staje się on bogiem, tzn. (wg mnie) staje się ważniejszy niż prawda, człowiek, Bóg. Nie napisał, że rozwoju ma nie być. Rozwój jest nieunikniony, ale lepszy byłby gdyby był harmonijny, tzn. nie niszczył wartości nadrzędnych nad sobą. Prozaiczny przykład – zamiast ładować pieniądze w światłowód do Bibieli, może trzeba naprawić wały w Gębinie, bo tam ludzi zalało już dwa razy po dachy a wyrwa nadal jest. Ale przecież naprawa to nie rozwój - może innym razem.
Skomentuj notkę
26 lipca 2010 (poniedziałek), 23:23:23

iPhone jest ...

Po kilku latach używania kieszonkowych Windowsów (przypomnę sobie: iPAQ HP1915, MDA-I, małe MDA-III, Omnia) przechodzę na iOS4 na moim iPhonie 3GS cokolwiek to znaczy. O tych iPAQ'ach sporo tu napisałem, nawet na tym ostatnim sporo napsioczyłem. Zobaczymy jak będzie z tym iPhonem, bo to różnie mówią.

Na pewno to coś nowego w moim życiu.


Kategorie: informatyka, telekomunikacja, internet, _blog, obserwator


Słowa kluczowe: iphon, styl życia, ios, mda, pda, omnia, iPAQ


Komentarze: (1)

kripero, July 27, 2010 14:40 Skomentuj komentarz


WITAJ W KLUBIE :-)
Skomentuj notkę
5 lipca 2010 (poniedziałek), 21:36:36

iPad fajny jest

Za pomocą iPada, na FaceBooka napisałem coś takiego:

iPad naprawde fajny jest! Napisalbym o tym wiecej, rowniez o jego wadach, ale iPad sluzy do czytania a nie do pisania.

Tak, iPad jest wrogiem wolnosci wypowiedzi, a przez to i demokracji, i nawet usmiech :-) na ten klawiaturze trudno wklepac a co dopiero napisac wiekszy tekst bez polskich literek.

Bo iPad fajny jest. Fajny jest:
  • Do czytania, ebooków, PDFów, serwisów internetowych (długich zwłaszcza), emaili (również długich i w htmlu).
  • Do sprawdzania czegoś w internecie, co jest na WWW lub w poczcie. Łapiesz do ręki leżącego na stole iPada, wyłącznik, odblokowanie (a niby po co go blokuje?), click do bookmarków, click ... i już widać pogodę na jutro, albo nowe newsy.
  • Do wpisania sobie notatki, albo krótkiego komentarza na facebooku. Do pisania długich tekstów raczej się to nie nadaje ale tak coś wklepać, zdanie, albo i trzy to spokojnie można.
  • Do gierek karcianych - lepsze niż telefon.
  • Do oglądania filmików na YouTubie.
  • Do oglądania świata poprzez Google Maps.
  • Do gadania przez Skype'a - leży na stole i się gada jak z głośnomówiącego.
  • Do czytania gazet - tygodników i miesięczników z serwisu eGazety (jakość serwisu i czytaczki słaba, ale da się tego używać. Ale eGazety niewiele tańsze niż w kiosku.
  • Do bawienia się dźwiękami za pomocą zabawnych programów muzycznych.
  • Do malowania palcem do szybce (głupota, ale fajna)
  • Do oglądania zdjęć z Picassa.
  • Do studiowania Wikipedii (ale to to samo co czytanie).
  • Do włażenia poprzez VNC na stojącego gdzieś obok PeCeta i wyklikanie czegoś, czego się na iPadzie zrobić nie da. Ale to chyba dla ekstremalnych sportowców jest albo ja nie znalazłem jeszcze dobrego softu. Najlepiej jakby działał na Windowsowym Remote Desctop - ale czy jest coś takiego co dobrze działa?

Przypuszczam, że urządzenia iPadopodobne zagoszczą w naszych domach jak tylko będą kosztować 100$ a nie ponad 2500zł jak dziś.

Zalety w porównaniu z laptopem, netbookie albo jakiśm PeCetem są ogromne, tzn.

  • Nie hałasuje, bo nie ma dysków, wentylatora.
  • Nie grzeje się na kolanach ani na kocu.
  • Nie rozładowuje się po 2 godzinach bo pracuje chyba z 8 jak nic (ale ładuje się dość długo).
  • Nie ma klawiatury, klapki, delikatnych elementów - więc raczej się go nie złamie.
  • Wygodnie się go bierze do ręki i wygodnie odkłada (choć dość śliski jest - to wada).

Należy jednak pamiętać, że nie jest to mały laptop, ani mały komputer a raczej duży telefon (bez telefonu). Dokładnie jest to iPhone czy też iPod z dużym, wygodnym ekranem i aplikacjami ściąganymi z App Store. I tu jeszcze jedna czynność:

  • iPad służy do wydawania pieniędzy. Leżysz sobie na kanapie i wydajesz 2,99$ na śmieszny programik do zabawy. Ot, takie to jest.

W zasadzie nie jestem fanem produktów Apple, mam McBooka ale widzę więcej jego wad niż zalet. Jednak iPad im wyszedł jeżeli używa się go do tego co napisałem powyżej i nie oczekuje niczego więcej.

A co bym poprawił:

  • Wielozadaniowość systemu operacyjnego - wkurza mnie to, że przełażenie między aplikacjami trwa.
  • System plików - to głupie, że wszystkie pliki są posiadanie przez aplikację i nie wiadomo przez którą, nie wiadomo jak się je przesuwa - jakoś to pokopane jest.
  • Wymiana danych tylko przez pokopanego iTunes'a, który nie wiem do czego służy i jakiś pokopany jest.
  • Dziwne myślenie o plikach mp3 - może to jest przystosowane do muzyki kupowanej w App Store, ale jak ktoś ma swoje katalogi z MP3, poukładane w podkatalogi to wgrywanie tego do iPada jest jakiś trudne.
  • Niemożliwość odtwarzania muzyki z serwerów. Znalazłem jakiś soft (FileBrowser) do logowania się na serwery - cóż z tego, jeżeli nie potrafię zlecić w nim (ani w niczym innym) odtworzenie całej płyty z katalogu z MP3.
  • Ze zdjęciami chyba jest podobnie co z MP3.
  • Otwartość - jakoś nie czuję tego systemu, pokręcone jest jego myślenie mimo iż używa się tego prosto.

Ponoć wiele z wad jakie dostrzegam można usunąć poprzez skrakowanie go i wgranie narzędzi, których Apple nie lubi. Musze o tym pomyśleć.

Co bym chciał na nim opanować:

  • Podłączanie się do netu poprzez Bluethoot - kupując się zamówiłem wersje bez 3G (to był błąd) i urządzenie w zasadzie jest tylko domowe. A może to dobrze? W każdym razie opcja złapania Internetu z telefony była by fajna.
  • Jakieś USB do wpinana urządzeń.
  • Jakiś otwarty Linux na pokładzie, aby można było poszaleć (poczekam na inne rozwiązania, bardziej otwartych firm).

Przypuszczam, że niedługo pojawią się inne tego typu rozwiązania. Dziś kumpel pokazał mi bajeranszy telefon Sumsunga (nie Omnie której mam już dość) ale coś naprawdę wesołego. Jak tylko rozciągną tamten ekran będzie iPad Sumsunga jak nic. A może coś z Linuxem i Anroidem?

iPad fajny jest!


Kategorie: informatyka, telekomunikacja, internet, _blog


Słowa kluczowe: ipad, styl życia, ebook


Komentarze: (1)

anonim, July 5, 2010 22:06 Skomentuj komentarz


Microsoft Windows XP Professional Dodatek Service Pack 3 (Build 2600)
System manufacturer System Product Name
iTunes 9.2.0.61
QuickTime 7.6.6
FairPlay 1.8.20
Apple Application Support 1.3
Biblioteka uaktualnień iPoda 9.2d4
Sterownik CD 2.2.0.1
Sterownik CD DLL 2.1.1.1
Urządzenie przenośne Apple 3.1.0.62
Sterownik urządzenia przenośnego Apple 1.49.0.0
Bonjour 2.0.2.0 (214.3)

Numer seryjny iTunes 6F04E885DF54DEAA

Obecny użytkownik jest administratorem.
Bieżąca data i czas to 2010-06-24 22:50:16.
iTunes nie pracuje w trybie bezpiecznym.
Składanie przyspieszane przez WebKit jest włączone.
Technologia HDCP nie jest obsługiwana.

Informacje o monitorze wideo

NVIDIA GeForce 8800 GT


**** Informacje o zewnętrznej wtyczce ****

Żadne zewnętrzne wtyczki nie są zainstalowane.

**** Testy połączenia z urządzeniem ****

iPodService 9.2.0.61 jest obecnie uruchomiony.
iTunesHelper 9.2.0.61 jest obecnie uruchomiony.
Apple Mobile Device service 3.1.0.0 jest obecnie uruchomiony.

Kontrolery USB:

Intel(R) 82801G (ICH7 Family) USB Universal Host Controller - 27C8. Urządzenie działa poprawnie.
Intel(R) 82801G (ICH7 Family) USB Universal Host Controller - 27C9. Urządzenie działa poprawnie.
Intel(R) 82801G (ICH7 Family) USB Universal Host Controller - 27CA. Urządzenie działa poprawnie.
Intel(R) 82801G (ICH7 Family) USB Universal Host Controller - 27CB. Urządzenie działa poprawnie.
Intel(R) 82801G (ICH7 Family) USB2 Enhanced Host Controller - 27CC. Urządzenie działa poprawnie.

Nie znaleziono kontrolera hosta FireWire (IEEE 1394).

Informacja o podłączonych urządzeniach:

iPad (Wojtek), iPad posiada oprogramowanie sprzętowe w wersji 3.2
Numer seryjny: GB0178PUZ39


**** Testy synchronizacji urządzenia ****

Testy synchronizacji zakończyły się sukcesem.

Skomentuj notkę
3 czerwca 2010 (czwartek), 13:13:13

Budowanie sieci za pieniądze UE

Internetowe łącza asymetryczne (a takie łącza realizuje się w technologiach DLS, GPON a po części też i UMTS) są z definicji niedemokratyczne! Technologia narzuca, że abonent (a może obywatel) musi więcej słuchać niż może mówić.

To jawne łamanie swobody wypowiedzi a może nawet kneblowanie wolności słowa. Nie mogę się nadziwić dlaczego UE tak wspiera budowanie takich sieci w ramach POIG 8.4.

Moim zdaniem tylko łącza symetryczne mają sens! Niech żyje IEEE-802 realizowane na światłowodzie!


Kategorie: telekomunikacja, internet, _blog


Słowa kluczowe: gpon, dsl, internet, demokracja, POIG 8.4


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
15 stycznia 2010 (piątek), 15:45:45

Podział sieci IP na podsieci

Zawsze się z tym męczę, i męczę a tak to będę już miał. No i fajnie

Maska Bitów maski Klasa Liczba IP Zakres podsieci
255.0.0.0 /8 A 16777216  IP  
255.128.0.0 /9   8388608  IP  
255.192.0.0 /10   4194304  IP  
255.224.0.0 /11   2097152  IP  
255.240.0.0 /12   1048576  IP  
255.248.0.0 /13   524288  IP  
255.252.0.0 /14   262144  IP  
255.254.0.0 /15   131072  IP  
255.255.0.0 /16 B 65536  IP  
255.255.128.0 /17 B/2 32768  IP  
255.255.192.0 /18 B/4 = 64C 16384  IP  
255.255.224.0 /19 32C 8192  IP  
255.255.240.0 /20 16C 4096  IP  
255.255.248.0 /21 8C 2048  IP  
255.255.252.0 /22 4C 1024  IP  
255.255.254.0 /23 2C 512  IP  
255.255.255.0 /24 C 256 IP  
255.255.255.128 /25 C/2 128 IP  
255.255.255.192 /26 C/4 64 IP 0-63, 64-127, 128-191, 192-255
255.255.255.224 /27 C/8 32 IP 0-31, 32-63, 64-95, 96-127, 128-159, 160-191, 192-223, 224-255
255.255.255.240 /28 C/16 16 IP  
255.255.255.248 /29   8 IP  
255.255.255.252 /30   4 IP  
255.255.255.254 /31   2 IP  
255.255.255.255 /32   1 IP  

Kategorie: informatyka, internet, zawodowe, _blog


Słowa kluczowe: podział sieci IP, maska sieci, ip, interfejs


Pliki


Komentarze: (2)

skomak, January 19, 2010 20:59 Skomentuj komentarz


Ja do tego celu używam kalkulatorów IP :)

Andrzej, January 21, 2018 11:06 Skomentuj komentarz


No dobrze ale jaki zakres IP ma maska 255.255.248.0 ? Widzę, że może mieć ponad 2 tysiące IP.

Skomentuj notkę
11 stycznia 1999 (poniedziałek), 12:29:29

Strajk okraszony włamaniem

web

Dzień po proteście polskich internautów przeciwko cenom dostępu oferowanego przez Telekomunikację Polską myślę, że czas rozpocząć dyskusję, może nie na temat cen dostępu do sieci, ale na temat jej przyszłości. Sprowokowany do przemyśleń zostałem nie tyle przez efekty strajku, co przez dość efektowne włamanie "Gumisiów" na, jak by nie było, dość ważny dla polskiego Internetu serwer.

Internet jako technologia został wymyślony przy założeniach, że wykorzystujący go ludzie będą do siebie nastawieni przyjaźnie, a administratorzy wszystkich węzłów dołożą wszelkich starań aby całość sieci działała poprawnie. Dziś założenie to całkowicie nie przystaje do rzeczywistości. Żaden operator nie gwarantuje swoim klientom poprawnej pracy urządzeń innych operatorów, nie mówiąc już o tym, że konkurencyjni operatorzy mogą nawzajem zakłócać działania swoich sieci.

Jak widać, po włamaniu na główny serwer informacyjny Telekomunikacji Polskiej SA, w sieci Internet mogą pojawić się użytkownicy agresywnie nastawieni do innych użytkowników, czy też operatorów. Bardzo spektakularne, aczkolwiek wulgarne w swej treści włamanie "Gumisiów" wskazuje na to bardzo dobitnie.

Internet w obecnym kształcie trudny jest do komercjalizacji z powodu trudności w opracowaniu jasnych zasad rozliczania się operatorów. Przykładem tego może być już przebrzmiała dyskusja na temat poprzedniego cennika NASK wprowadzającego opłaty za ruch. Trudności z rozliczaniem bardzo często powodują sytuacje, że dwóch operatorów działających na tym samy terenie łączy swoich klientów poprzez trzeciego, znajdującego się za oceanem. Oczywiście koszty takich połączeń w jakiś sposób obciążają użytkowników końcowych, nie mówiąc już o ich jakości. Bardzo często sytuacja taka miała miejsce w polskim Internecie. Nawet w Warszawie zdarzało się, że połączenia z Żoliborza na Pragę przechodziły przez Amerykę, z czego czerpali radość oraz zyski amerykańscy operatorzy.

O problemach z komercyjnym traktowaniem Internetu może świadczyć też fakt, że w Urzędzie Antymonopolowym przeciwko TP SA toczą się dwie sprawy; przy czym jedna dotyczy zaniżenia, a druga zawyżania ceny tej samej usługi. Myślę, że dyskusja na temat obniżenia cen dostępu do sieci Internet nie jest w tej chwili najważniejsza. Cóż nam przyjdzie z niskich cen kiedy musimy się zadowolić zapchanymi łączami i małą liczbą punktów dostępowych. Protest nie powinien dotyczyć obniżenia cen. Ceny same się uregulują z chwilą powstania kilku, konkurujących, równoprawnych operatorów. Tak jak kilka lat temu gwałtownie stały się dostępne telefony komórkowe po obaleniu monopolu Centertela. W tej chwili wymuszone siłą obniżenie cen zabije małe, acz prędko rozwijające się firmy stojące obok "wielkiego monopolisty". Jest ich dużo, a niektóre bardzo znaczące i wkrótce mogłyby stać się jego konkurencją. Protest powinien być skierowany w kierunku wyższych wymagań technicznych.

Myślę, że celem nadrzędnym nas wszystkich zaangażowanych w sprawę powinno być utworzenie szerokopasmowego, bezpiecznego i poddającego się wycenie kosztów "Internetu 2". Takiego rozwinięcia technologicznego sieci Internet, które umożliwi wprowadzenie w nim zasady odpowiedzialności operatora i da gwarancje jakości świadczonej usługi. Myślę, że w tym kierunku powinniśmy skierować nasze wysiłki.

Autor jest dyrektorem śląskiego operatora sieci Internet Pik-Net


Kategorie: _blog, internet, pik-net


Słowa kluczowe: internet, webreporter, pik-net


Pliki


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę

Disclaimers :-) bo w stopce coś wyglądającego mądrze można napisać. Wszystkie powyższe notatki są moim © wymysłem i jako takie związane są ze mną. Ale są też materiały obce, które tu przechowuję lub cytuje ze względu na ich dobrą jakość, na inspiracje, bądź ilustracje prezentowanego lub omawianego tematu. Jeżeli coś narusza czyjeś prawa - proszę o sygnał abym mógł czym prędzej naprawić błąd i naruszeń zaniechać.