Ciekawy tekst ( jestem bardzo ostrożny co do różnych wyliczeń, ale ten tekst daje ciekawe dla mnie nowe perspektywy ) ze strony
https://patmos.pl/kiedy-wroci-jezus-i-zacznie-sie-1000-letnie-krolestwo/
W czasach Jezusa, kiedy mężczyzna zaręczał się z kobietą, opuszczał ją, aby przygotować dla niej dom, w którym będą mogli wspólnie żyć. Mogli się nie widzieć nawet do dwóch lat, w czasie gdy budował dom na ziemi należącej do jego ojca. Ponieważ budował na ziemi ojca, to z powodu szacunku do niego potrzebował jego zgody na powrót po swoją żonę.
W czasie budowy domu, gdy ktoś go spytał, kiedy pójdzie po swoją żonę, to zgodnie z żydowskim zwyczajem odpowiadał: „O tym dniu i godzinie nikt nie wie, nawet aniołowie w niebie, tylko mój ojciec wie”.
Oczywiście syn i pozostali członkowie rodziny wiedzieli, kiedy to będzie, bo trzeba było przygotować wesele itd., ale mówiło się tak ze względu na szacunek do ojca. Dlatego słowa Jezusa, że tylko Ojciec wie, nie oznaczają, że Jezus ani Duch Święty tego nie wiedzą, ale są wyrazem szacunku i poddania w stosunku do Ojca i stwierdzeniem, że to Ojciec ma autorytet zdecydować, kiedy Jezus powróci.
Pozdrawiam Grzegorz
Więc gdy Jezus wypowiedział te słowa to słuchający Żydzi od razu zrozumieli odniesienie do ich zwyczajów ślubnych. To samo odniesienie znajdujemy w czternastym rozdziale Ewangelii Jana.