Notki z roku 2012


9 stycznia 2012 (poniedziałek), 22:27:27

TV Trwam i MUX

Dziwne jest to, że wojna jest narzędziem prowadzenia polityki przez polityków. A jak się nie jest politykiem to co? Bunt? Rebelia? Bandytyzm? Warchoły z Radomia i Ursusa?

A pisze to, bo ciągle mam w głowie fakt odmowy wpuszczenia TV Trwam na Muxa i do tego kuriozalne uzasadnienie tej decyzji. Ale lepiej już zamilknę bo zaraz okaże się, że nie będąc katolem będę zaklasyfikowany jako katolski terrorysta.


Kategorie: obserwator, polityka, _blog


Słowa kluczowe: tv trwam, rydzyk, radio maryja


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
20 stycznia 2012 (piątek), 08:08:08

Filozof, obywatel Palikot

Żyjemy w państwie miłującym filozofów!

Właśnie sąd stwierdził, że filozof Palikot np. nie popełnił oszustwa wypełniając swoje oświadczenie majątkowe (pewnie przestępstwa skarbowego też nie) ponieważ "nieprawidłowości w oświadczeniach majątkowych pana posła wynikają z filozoficznego wykształcenia i stosunku do wartości materialnych". Brawo!

Takie mamy państwo.


Kategorie: obserwator, polityka, _blog


Słowa kluczowe: palikot, polityka, prokuratura, umożenie, sprawiedliwość


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
20 stycznia 2012 (piątek), 10:04:04

Android na Asus Transformer

Po 3 dniach używania Androida na Asus Transformer (jakościowo dość dobry sprzęt) mam już swoje zdanie o tym systemie operacyjnym i tym narzędziu (albo jak kto woli zabawce). A ponieważ rozwiązanie to jest tylko 300-400zł tańsze (to muszę sprawdzić) niż odpowiednik iPadowy to nie widzę powodu aby go kupować innego niż Linuxowe podejście do świata potencjalnego użytkownika. Tak - Linuxowiec musi to mieć, każdy inny niekoniecznie.

Co by nie mówić o zamkniętej filozofii iOSa iPad (i iPhone) to jednak urządzenia te sa bezproblemowe a Androidy jeszcze długo takie nie będą. Nie jestem sekciarzem, ale doceniając jakość iPadów i iPhonów będę je polecał. O MacOsie zdanie mam dale przeciwne.


Kategorie: obserwator, _blog


Słowa kluczowe: android, ipad, ios, asus transformer, linux


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
21 stycznia 2012 (sobota), 21:12:12

O komunikowaniu się

#1. Oglądałem niedawno jak w sejmie posłowie zadawali pytania do rządu i jak marszałek Niesiołowski każdemu, po kolei, konsekwentnie, dokładnie po minucie wyłączał mikrofon niezależnie od tego czy ten rzeczywiście kończył myśl i zdanie czy też nie. Wyglądało to okropnie, tak jakby sejmem zarządzała maszyna a ludzie mimo iż to ona zarządza próbują się jakoś skomunikować. A do tego jeszcze Niesiołowski - chamstwem nazwać to to mało.

#2. Wczoraj byłem na rozpoczęciu pewnej imprezy (młodzieżowej? internetowej? biznesowej? - wszystko na tak) której elementem początkowym jest dana wszystkim uczestnikom możliwość zreferowania swojego pomysłu na biznes w jedną (!) minutę.

Prowadzący przerywał wypowiedzi gdy tylko stoper się wyzerował. Obserwując to miałem mieszane uczucia, mimo iż była to impreza z od początku tak zdefiniowanymi warunkami a każdy aktywny uczestnik przygotowywał się do tej 1 minuty bardzo rzetelnie tak aby zdążyć. Ot, taka ciekawostka.

#3. SMS próbował nas zmieścić w 160 znakach - nie wyszło to mu, bo już po kilku latach operatorzy i producenci telefonów nauczyli się SMSy łączyć (i kasować za nie). Potem wprowadzili MMSy dające nieco więcej swobody nie mówiąc już o mailu w komórkach co już pozwala na naprawdę wiele. Twiter dalej brnie w świat 140 znaków co zmusza niektórych prozaików do pisania poezji. Bardzo ważne idee muszą się zmieścić w regułach czasowych TED, a dziś walczymy z ACTA bo to ponoć ma nas kneblować w wypowiedziach i komunikowaniu się.

Ale czy czasem poprzez pośpiech, brak czasu

A może to brak szacunku do siebie nawzajem sprawia, że tak się ograniczamy w wypowiedziach? Uzasadniamy to brakiem czasu, pośpiechem ale chyba to właśnie jest to - brak szacunku. Za każdym razem mam wrażenie, że spiesząc się komunikujemy "mam ważniejsze sprawy niż słuchanie twojego paplania". Tak - chyba tak to jest i chyba powinienem tak, jasno i czytelnie to komunikować - a jeżeli chcę coś zmienić to muszę zmienić priorytety a nie polepszać kalendarz. Bo może w życiu chodzi właśnie o głębsze spotykanie się z napotkanymi osobami niż też spotykanie się powierzchowne z jak największą ich liczbą?

#4. Ile czasu Jezus rozmawiał z Samarytanką? Chyba długo bo jego kumple poszli do marketu po żarcie, wrócili a on jeszcze gadał. Gadali długo - szkoda, ze relacja z tej rozmowy ograniczona jest do kilku zdań u Jana.


Kategorie: obserwator, _blog


Słowa kluczowe: SMS, ACTA, Cracow Startup Weekend , Niesiołowski


Komentarze: (2)

Andrzej, January 23, 2012 14:37 Skomentuj komentarz


Tak a propo - o co chodzi z tym ACTA - znalazłem ciekawy filmik, który to krótko i precyzyjnie przedstawia: http://vod.gazetapolska.pl/1049-jak-dziala-acta-zatrzymaj-donalda-tuska

Andrzej, January 25, 2012 12:47 Skomentuj komentarz


Dla wielbicieli talentu Niesiołowskiego: http://www.youtube.com/watch?v=aggDGlusAEY&feature=player_embedded
Skomentuj notkę
22 stycznia 2012 (niedziela), 18:42:42

Frankizm ...

Za generała Franko takie oto były ruchy polityczne w Hiszpanii:

#1. Karliści - wszystko się kręci wokoło Boga a państwo (państwa) wokoło króla, który czerpie swoją władzę z Boga. Wszystko jasne, proste, czytelne jak nauka społeczna kościoła potrydenckiego z niewielką domieszką Vaticatnum I.

#2. Anarchiści - jak wyżej, ale widząc słabego króla, który nie zawsze ma siłę strzelać do swojego narodu ulepszają to myślenie narzędziem politycznym w postaci dyktatora. Dyktator nie ma wątpliwości co dobić.

#3. Nacjonaliści - Hiszpania jest zacofana, więc zachowując tradycyjną tożsamość i kulturę (karlistowską ma się rozumieć) należy zrobić modernizacje. Frankiści przyjęli to w latach 60-tych i 70-tych i dlatego mieli tak piękny rozwój gospodarczy.

#4. Falangiści - modernizacja państwa musi by sterowana nie kapitałem i rynkiem ale przez państwo. Do tego dodali nieco wizażu politycznego faszyzmu (koszule, ceremonie, pochody).

Frankizm był konglomeratem tych 4 głównych idei. I to totalnie nie pasuje to do XX wieku, nie tylko do ideologii zachodnich demokracji, ale też do totalitaryzmów (Nazizm szukał źródeł w ludzie i rasie, komunizm w proletariacie). Franko nie odwoływał się do ludu, do demokracji - żadnych wyborów, referendów bo władza pochodzi od Boga i koniec.

Frankizm realizował przedsoborową wizję świata i państwa, po Soborze Watykańskim II frankizm się zapada, bo Kościół zmienił idee dotyczące opisu świata.

A sumując zasady Frankizmu można użyć 3 słów: Religia, Naród, Wódz.

* * * * * * *

Problem - wolność badań naukowych jest taka, że Frankizmu badać raczej nie wolno.


Kategorie: historia, _blog


Słowa kluczowe: historia, franko, hiszpania, frankizm


Komentarze: (1)

anonim, January 22, 2012 18:45 Skomentuj komentarz


http://www.youtube.com/watch?v=9U8BsCoUJK4&feature=related
Skomentuj notkę
25 stycznia 2012 (środa), 21:17:17

ONR antysemicki? Nie może to być

Teza, że przedwojenny ONR był antysemicki natrafiła ostatnio w moich oczach na poważną krytykę. Ciekawy artykuł jednego historyka z IPN-u (ostatni numer URZe) pokazuje, że w trakcie okupacji ONR-owcy, podobnie jak inne ugrupowania narodowe (może powinno być nacjonalistyczne) w innych państwach (okupowanych lub tylko współpracujących) były zachęcane przez Niemców do przyłączenia się w realizacji wielkiego dzieła - Ostatecznego Rozwiązania kwestii żydowskiej w Europie. O ile w innych państwach propozycja zostawała przyjęta (Chorwacja, Węgry, Holandia) to w okupowanej Polsce z niczym takim jako kolaboracja się nie spotkano. Co więcej - znane są przypadki pomocy ONR-owców ukrywającym się Żydom, czy też pomocy wojskowej w przygotowaniach ŻZW do powstania w Getcie.

Jak to więc jest z ich antysemityzmem? Ano tak, że krzyczeć przez wojną "Żydzi na Madagaskar" to coś innego niż pomagać Niemcom w zagładzie. Wspierać emigrację do Palestyny to inne działanie niż brać udział w łapance, czy też dostarczać adresy ukrywających się Żydów. A więc mogli skorzystać i nie skorzystali? Przecież Niemcy chcieli odwalić za nich tak ważny element ich polityki? Dlaczego nie?

Otóż postawiona przez pana historyka teza brzmi tak: dla ONR-owców ważny jest katolicyzm a ten stawia wartość ludzkiego życia wyżej niż wartości narodowe i realizowana polityka. Tak więc zabijanym Żydom należy pomagać (a przynajmniej nie brać udziału w ich zabijaniu) a jak "ojczyznę wolną raczy zwrócić Pan" to znowu będzie można przystąpić do realizacji swojej polityki społecznej, w szczególności poprzez "wpieranie emigracji ludności niezasymilowanej".

Ot, takie ciekawe przemyślenie. Wypadało by abym poszukał nazwiska tego pana historyka - ale gdzieś to Uważam Rze się zapodziało.


Artykuł: http://uwazamrze.pl/2012/01/22261/kazdy-mial-swoja-bojowke/
Autor: Wojciech Jerzy Muszyński z IPN

Kategorie: polityka, historia, _blog


Słowa kluczowe: onr, antysemityzm, ŻZW, holokaust, ostateczne rozwiązanie


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
27 stycznia 2012 (piątek), 08:32:32

O Tusku

Rano, na spacerze zobaczyłem nanalowaną na ścianie podobiznę premiera Tuska i robiło mi sie go żal. No cóż - pycha chodzi przed upadkiem a ta karykatura stworzona przez graficiarza oznacza, że upadek blisko.

Potem kupowałem ciasteczka. Zwykle kosztowały 2zl ale od dziś już kosztują 2,50 czyli +25%!

Żal premiera mi przeszedł.


Kategorie: polityka, _blog


Słowa kluczowe: tusk, inflacja


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
27 stycznia 2012 (piątek), 20:28:28

W sejmie, w Gazecie i w moim życiu

Wczoraj w sejmie, po raz kolejny, chyba w ramach komisji kultury dyskutowano o koncesji na cyfrowe nadawanie naziemnie dla Telewizji Trwam. Ale nie o tym tylko o chamstwie chciałem teraz napisać. Otóż w trakcie obrad pan poseł z PiS (nie pamiętam który) konsekwentnie zwracał się do pana/pani posła (niepotrzebne skreślić a ja nie pamiętam nazwiska przy czym wiadomo o kogo chodzi) "proszę pana" wiedząc, że w papierach zapisana jest płeć żeńska, choć ten pan/pani urodziła/urodził się jako mężczyzna. No i tak dziś rano zrelacjonowała to Gazeta, bo jakże można by pokazać takie chamstwo PiSu inaczej. Należy je pokazywać i piętnować aby młodzi i wykształceni, oraz wykształciuchy, bo lektorze portalu Gazety wiedziały o PiSie, że to nietolerancyjne chamy.

Ani jednym słowem nie zwrócono uwagi na fakt, że pan/pani (niepotrzebne obciąć) do obecnego na komisji w charakterze gościa obywatela/księdza/ojca Rydzyka również zwracał/zwracała się "proszę pana". Chamstwo PiSu należy w Gazecie piętnować, chamstwo Palikotowców już niekoniecznie.

* * * * * *

W moim komentarzu sam obrażam pana/panią poseł dopisując to "niepotrzebne obciąć". Obrażam bo nie ma we mnie aż tyle tolerancji i na chamstwo reaguje moim chamstwem. I nie chodzi mi o osobę tylko o jej zachowanie. Kultura w której żyje (czy mi się to podoba czy nie, jest to kultura katolicka) wymaga, aby do osoby duchownego zwracać się "proszę księdza", "pastora", albo "ojcze" lub "rabi".

Tak wypada a ja reaguję, bo uważam, że takiemu jak ja heretykowi lepiej żyć w kulturze katolickiej niż nieokreślonej kulturze świeckiej, proponowanej przez nowoczesnych liberałów a propagowanej w celach politycznych przez cwaniaków w osobie pana Palikota. Katolicy to przynajmniej szanują życie, dopuszczają wolność, rozumieją grzeszność, znają wybaczenie. Wiem, że to nie zbawia ale przynajmniej żyje się takimi ludźmi przyjemniej (ostatnie zdanie jest dosłownym cytatem Leona z GMB – pozdrawiam).

Tak. Tak uważam - katolicyzm, takim jakim go najczęściej w Polsce spotykam nie zbawia, ale katolicka Polska jest bezpieczniejsza dla niekatolików niż świecka dla katolików i niekatolików, którzy z obowiązującą i narzucaną przez stojące u władzy świeckie elity ideologią niekoniecznie się utożsamiają. Przykłady ze Szwecji, gdzie wsadza się pastorów do pierdla za to, że czytają na nabożeństwach pierwszy rozdział Listu do Rzymian pokazują to wyraźnie. Jeżeli w Polsce zniszczą katolicyzm będziemy mieli to samo.

W nawiasie dygresja dla oburzonych moim pisaniem katolików: katolicyzm nie zbawia? Tak uważam i aby wyjaśnić zacytuję dosłownie zdanie wypowiedziane przez katolickiego księdza na katolickim pogrzebie ojca mojego kolegi. Powiedział tak: „zbawienie, a dokładnie to czy po śmierci znajdziesz się w niebie czy piekle zależy tylko i wyłącznie od twojego (drogi słuchaczu, bo ksiądz zwracał się do wszystkich obecnych na tej smutnej uroczystości)... a więc od twojego stosunku do Jezusa Chrystusa”. Koniec cytatu – tak myślę i kropka.

* * * * * *

Wielu moich znajomych, również tych obecnych na fejsie nie zgodzi się z powyższym rozważaniem na temat wspierania katolicyzmu aby póki co, tu na ziemi żyło się lepiej. Wiem o tym i chyba będę musiał przemyśleć ich racje, bo może racje mają a ja w swoim lenistwie, wygodnictwie, pogoni za dobrami tego świata wyznaję ideologię budowania na ziemi królestwa bożego już teraz, jakby wbrew proroctwom, że wszystko to najpierw będzie musiało przejść przez ogień.

Wiem, że jeżeli nie katolicyzm, jeżeli nie to tak zwalczane przez niektórych (Tomku – to do Ciebie) z wielkiej litery pisane „Bóg, Honor, Ojczyzna” to w jego miejsce wejdzie świecka, bezbożna ideologia humanizmu zaprawionego magią horoskopów i mająca gdzieś nie tylko wolność jednostki (patrz ACTA) ale też życie. Wakacje na Antylach czekają? – chorą mamusię do domu starców (Francja). ZUS zacznie mieć problemy – zastosujemy eutanazje (Niemcy, Holandia). O takich drobiazgach jak własność zupełnie zapominając, wszak podatki powyżej 50% to norma, a katastrat w całej Europie to tylko kwestia czasu.

A więc będziemy mieli kulturę New Age w której dla niebezpiecznych społecznie uczniów niejakiego Jezusa przeznaczone są prześladowania. Stadiony już są – pochodnie Nerona można w muzeum zobaczyć. Proroctwa i znaki czasu też to potwierdzają, więc może to lepiej aby przyszło już? Może właśnie już teraz, przez wyeliminowanie szczepionki katolicyzmu, który pozwala mieć nadzieję na niebo bez przemiany serca, który jakże często sprowadza się do wyspowiadasz się i jest OK. Albo nawet jeszcze mniej, wszak Bóg jest miłosierny, jesteś ochrzczony, a żyjesz jak żyjesz, bo księża (w tym pewnie też wspomniany ksiądz Rydzyk) żyją jeszcze gorzej pławiąc się w luksusie, rozbijając drogimi limuzynami (Volvo S-80 to na Jasnej Górze standard) i robiąc ciemnie interesy z postkomunistami.

Wiem, że prześladowaniach ludzie muszą się określić - nie przed systemem, ale przez Bogiem. W prześladowaniach ludzie się nawracają – i co prawda lecą głowy, ale Kościół (napisałem z duże litery ? tak, bo nie chodzi mi o katolicyzm) się rozwija i w niebie się radują.

* * * * * * *

Modlitwa: Panie Boże – nie wiem. Nie wiem co robić bo często moje emocje, a potem i działania angażują się w bieżącą politykę. Podświadomie wiem, że niepotrzebnie. Wypalam się, denerwuje. Niepotrzebnie – wszak Ty dajesz pokój i żyjąc tym Twoim pokojem mógłbym zupełnie luzować się nie przejmując tym co się dzieje w sejmie. Wydaje się, że przyczyną tego jest, iż za mało obcuję z Tobą. Możesz to zmienić? Pewnie możesz więc zmień bo wiem, że zmiany jakie od Ciebie pochodzą są dla mnie dobre. Może też będą dobre dla innych.

Amen

(spacer z biura do domu, po drodze kawiarnia w Forum)


Kategorie: polityka, osobiste, _blog


Słowa kluczowe: sejm, tv trwam, polityka, chamstwo


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
30 stycznia 2012 (poniedziałek), 14:35:35

Mądrzy, głupi, źli.

Wczoraj takie oto zdanie usłyszałem i muszę je sobie odnotować do przemyślenia:

"W pewnych dziedzinach ludzi można podzielić na mądrych, głupich i złych". Ciekawe!

Mądrych, głupich i złych? Ciekawy podział!

Oprócz zdania usłyszałem pewien komentarz do niego. Brzmiał mniej więcej tak:
- Ludzie mądrzy, gdy spotykają się z prawdą są zaciekawieni. Słuchają, uczą się, konfrontują swoje przekonania, rozwijają swoje poglądy, uzupełniają braki. Obcowanie z prawdą dodaje mądrym mądrości.
- Ludzie głupi słuchają prawdy ale ją negują, wybierają postawę w której wiedzą lepiej. Oczywiście konfrontacja jest potrzebna, bo nie zawsze prawda jest prawdą ale człowiek głupi do tej konfrontacji podchodzi z przekonaniem, że wie lepiej a jeżeli konfrontacja wychodzi na jego niekorzyść to ucieka przed prawdą w sofizmaty, błędy logiczne, albo manipulacje emocjonalne.
- Ludzi źli nie spotykają się z prawdą. Zło nazywają dobrem, dobro złem, a relatywizm ma tylko jeden wyjątek - u złego człowieka "ja" musi być bezwzględne, musi być absolutem.

Ciekawe i wymagające przemyślenia. Szczególnie w kontekście Rz 1.18nn który to kawałek traktuje o tym samym.

Tam pisze mnie więcej tak:
- są tacy, co widząc stworzenie nie chcą widzieć Stwórcy. - nie chcą widzieć, ponieważ nie chcą oddać mu czci jako Stwórcy.
- w efekcie im umysłu zaczynają działać inaczej.
- i czynią rzeczy, które są niegodne (niewłaściwe dla ludzi)
- w efekcie czego nazywają dobrem zło.

Przypominam to sobie z pamięci, ale chyba muszę na nowo zrobić sobie studium biblijne tego fragmentu skoro uważam, że jest on taki ważny.

Syntetyczny fragment: "nakładają prawdzie pęta (...) przez co podając się za mądrych stali się głupi".

* * * * * * *

Jakże chciałbym być mądrym!


Kategorie: filozofia, _blog


Słowa kluczowe: mądrość, głupota, zło, prawda


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
30 stycznia 2012 (poniedziałek), 15:23:23

Celowanie i trafianie

Paczka złotych myśli biznesowych z zeszytów, z którymi nie wiem co zrobić więc je sobie wypisuje.

Ble, ble, ble, ble.....

To gdzie jesteś jest zdeterminowane twoimi decyzjami z przez 5, 10 czy 15 lat. To gdzie będziesz za 5, 10 czy 15 lat jest determinowane twoimi decyzjami dziś.
(Charles Moor)

Ble, ble, ble, ble.....

Kiciu z Cheshire - zagadnęła go - Czy nie zechciałbyś mi powiedzieć, którędy mam teraz iść? To zależy w dużym stopniu od tego, gdzie chcesz dojść - odpowiedział kot.
(Lewis Carroll)

Ble, ble, ble, ble.....

Wizja (przedsięwzięcia) dostarcza wskazówek niezbędnych w codziennym podejmowaniu decyzji tak, by pracownicy dążyli w tym samym kierunku i nie przeszkadzali sobie nawzajem.
(Ken Blanchard)

Ble, ble, ble, ble.....

Najlepszym sposobem na przewidywanie przyszłości jest jej kreowanie.
(Peter Drucker)

Ble, ble, ble, ble.....

Jeżeli nigdzie nie celujesz to tam trawisz.
(W34)


Kategorie: filozofia, biznes, _blog


Słowa kluczowe: cel, celowanie, osiąganie celów, planowanie, zarządzanie


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
1 lutego 2012 (środa), 15:40:40

Psalm 139 i naukowcy

Dziś w Gazecie napisali, że "naukowcy stworzyli narzędzie, które skanuje mózg i odtwarza nasze myśli - coraz lepiej wiedzą, co się dzieje w ludzkim mózgu"! Super! Za to w psalmie 139 znajduję informację, że "choć jeszcze nie ma słowa na mym języku to Bóg zna je w całości".

Naukowców troszkę się boję, Boga też. Ten pierwszy strach nie jest dla mnie dobry w myśl mądrości znalezionej w Księgi Przysłów (29.25), że "Lęk przed ludźmi nastawia na człowieka sidła, lecz kto ufa Panu jest bezpieczny". Ten drugi, czyli bogobojność może być dla mnie początkiem mądrości co potwierdza kolejny cytat, z psalmu 110 chyba. Google pomagają znaleźć ale wypadało by się znowu troszkę tego poduczyć. Np. zauważyłem, że w cytacie z przysłów pamiętam, że jest użyte słowo "nakłada sidła" a teraz widzę, że jest tylko "zastawia" - istotna różnica.

Aby sobie przypomnieć cytuję tu cały psalm.

Psalm 139

Panie, przenikasz i znasz mnie,
Ty wiesz, kiedy siadam i wstaję.
Z daleka przenikasz moje zamysły,
widzisz moje działanie i mój spoczynek
i wszystkie moje drogi są Ci znane.
Choć jeszcze nie ma słowa na języku:
Ty, Panie, już znasz je w całości.
Ty ogarniasz mnie zewsząd
i kładziesz na mnie swą rękę.
Zbyt dziwna jest dla mnie Twa wiedza,
zbyt wzniosła: nie mogę jej pojąć.
Gdzież się oddalę przed Twoim duchem?
Gdzie ucieknę od Twego oblicza?
Gdy wstąpię do nieba, tam jesteś;
jesteś przy mnie, gdy się w Szeolu położę.
Gdybym przybrał skrzydła jutrzenki,
zamieszkał na krańcu morza:
tam również Twa ręka będzie mnie wiodła
i podtrzyma mię Twoja prawica.
Jeśli powiem:
"Niech mię przynajmniej ciemności okryją
i noc mnie otoczy jak światło":
sama ciemność nie będzie ciemna dla Ciebie,
a noc jak dzień zajaśnieje
mrok jest dla Ciebie jak światło.

Ty bowiem utworzyłeś moje nerki,
Ty utkałeś mnie w łonie matki.
Dziękuję Ci, że mnie stworzyłeś tak cudownie,
godne podziwu są Twoje dzieła.
I dobrze znasz moją duszę,
nie tajna Ci moja istota,
kiedy w ukryciu powstawałem,
utkany w głębi ziemi.
Oczy Twoje widziały me czyny
i wszystkie są spisane w Twej księdze;
dni określone zostały,
chociaż żaden z nich jeszcze nie nastał.

Jak nieocenione są dla mnie myśli Twe, Boże,
jak jest ogromna ich ilość!
Gdybym je policzył, więcej ich niż piasku;
gdybym doszedł do końca, jeszcze jestem z Tobą.
O Boże, obyś zgładził bezbożnego,
niech krwawi mężowie idą precz ode mnie!
Oni przeciw Tobie zmawiają się podstępnie,
za nic mają Twoje myśli.

Panie, czyż nie mam nienawidzić tych,
co nienawidzą Ciebie?
oraz nie brzydzić się tymi,
co przeciw Tobie powstają?
Nienawidzę ich pełnią nienawiści;
stali się moimi wrogami.
Zbadaj mnie, Boże, i poznaj me serce;
doświadcz i poznaj moje troski,
i zobacz, czy jestem na drodze nieprawej,
a skieruj mnie na drogę odwieczną!


Kategorie: Biblia, osobiste, obserwator, _blog


Słowa kluczowe: psalm, psalm 139, biblia, gazeta, naukowcy, mózg


Komentarze: (1)

anonim, February 1, 2012 15:47 Skomentuj komentarz


Naukowcy stworzyli narzędzie, które skanuje mózg i odtwarza nasze myśli

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114881,11069002,Naukowcy_stworzyli_narzedzie__ktore_skanuje_mozg_i.html

01.02.2012 , aktualizacja: 01.02.2012 13:24

Naukowcy coraz lepiej wiedzą, co się dzieje w ludzkim mózgu. Właśnie odkryli, jak na podstawie badania fal mózgowych zrekonstruować, o czym myślimy. Nowa technika opiera się na analizie sygnałów elektrycznych pochodzących bezpośrednio z mózgu i pozwala odgadnąć, o jakich słowach myślał w danej chwili badany.

Badając sygnały pochodzące z ludzkiego mózgu, możemy za pomocą komputerów zrekonstruować nawet poszczególne słowa, o których pomyślał poddany badaniu człowiek - ogłosili naukowcy z prestiżowego uniwersytetu Berkeley w Kaliforni - pisze BBC.

Jak relacjonują w piśmie naukowym PLoS Biology, opracowana przez nich metoda pozwala zrekonstruować słowa, o których pomyślał człowiek, dzięki badaniu elektrycznych sygnałów pochodzących bezpośrednio z mózgu. To odkrycie może pozwolić w przyszłości ułatwić komunikację z osobami będącymi w śpiączce - pisze entuzjastycznie BBC.

Skąd naukowcy wiedzą, o czym myśli człowiek?

Naukowcy monitorowali fale mózgowe 15 pacjentów, którzy przechodzili operacje w związku z atakami epilepsji lub wylewami. Puszczali badanym nagrania różnych lektorów wymawiających słowa i zdania i stworzyli mapę pokazującą, które obszary mózgu i z jaką siłą reagowały na różne częstotliwości słyszanego dźwięku. Później pacjentów poproszono o pomyślenie o słowach z dostarczonej im listy. Na podstawie porównania reakcji ich mózgów z wcześniejszymi zapisami naukowcy byli w stanie stwierdzić, o czym pomyśleli pacjenci. Co więcej - przekładając zarejestrowane fale mózgowe z powrotem na dźwięk, odtworzyli niektóre słowa.

Zespół dra Briana Pasleya, który dokonał odkrycia, skoncentrował się na tym obszarze mózgu, który jest odpowiedzialny nie tylko za kontrolę aparatu słuchowego, ale także za nadawanie lingwistycznego sensu dźwiękom, które słyszymy. Według jednego z autorów badania, Roberta Knigta z Uniwersytetu Berkeley, jedną z najważniejszych rzeczy, jakie pokazuje eksperyment, jest to, jak działa mózg. Po drugie, pozwala dać nadzieję ludziom mającym trudności z mówieniem. Autorzy zastrzegają jednak, że od wyników ich badań do budowy urządzeń ułatwiających mówienie droga jest jeszcze daleka.

Naukowcy coraz lepiej wiedzą, co się dzieje w ludzkim mózgu

W ostatnich latach dokonano kilku przełomowych odkryć dotyczących metod badania ludzkich myśli. W 2011 r. odpowiednio podłączone do mózgu elektrody umożliwiły sterowanie kursorem na ekranie monitora wyłącznie dzięki myśleniu o konkretnych... samogłoskach. Na tym samym uniwersytecie w Berkeley, gdzie dokonano najnowszego odkrycia, inna grupa naukowców opracowała wcześniej metody odgadywania obrazów, o których pomyślał badany, poprzez powiązanie ich ze schematami przepływu krwi w mózgu. Teraz, opierając się na wynikach tych badań, grupa dra Briana Pasleya poszła jeszcze dalej.
Skomentuj notkę
2 lutego 2012 (czwartek), 11:07:07

Umarła we śnie

Umarła we śnie? Tak, i jest to prezentowane jako wartość bo co by nie mówić nasza kultura boi się śmierci. Lepiej o niej nie mówić, lepiej żyć dzisiaj a jutro? Jutro też pewnie będzie dzień, no chyba, że ktoś umrze we śnie, a więc tak bez niepotrzebnych komplikacji.

Nie tak dawno ktoś inny, równie znany też tak umarł i też było to przedstawiane jako wartość. Ale przecież nie zawsze tak było. Kiedyś ludzie bali się śmierci w nocy, w chwili gdy są samotni, w czasie, w którym nie tego się spodziewamy. "od nagłej i niespodziewanej śmierci uchowaj nas Panie" to stara modlitwa a jak do tego tematu podchodzi się dziś?

Ja mamy z tym problem. Z wiekiem coraz większy, bo wiem, że będąc dalej jestem coraz bliżej. Ale też wiem, że nie muszę się obawiać, bo skoro błogosławił do teraz, to dlaczego nie miałby błogosławić mi w tej ostatniej chwili. Skoro zabezpieczał, dawał moc, możliwości - i najważniejsze, skoro wszystko co dla mnie robi jest dla mnie dobrze, bo ON mnie kocha to w tym ostatnim moim ziemskim akcie też to dobro musi się jakoś wyrazić.

Mimo iż mam z tym problem luzuję się. Również moją modlitwą jest modlitwa Tomka Żółtki z przed lat, którą tu na nowo zacytuje. A wiersz inspiratorki tego rozważania o kocie też zacytuje, choć więcej on mówi o kotach i ludziach co pozostają niż o umierającym.

Modlitwa o umieraniu

Tomasz Żółtko

Umieranie, śmierć - punkt graniczny między doczesnością a tym wszystkim, co jest po drugiej stronie; piekłem i niebem. Piekłem dla przeklętych bo przeklinających Ciebie, ale też dla niepoprawnych agnostyków, zimnych ateistów, obojętnych cyników i rzeszy nominalnych chrześcijan wszelkich wyznań, oraz niebem, gdzie znajdują się wszyscy ci, co Cię kochają. I chociaż jako Twoje dziecko Ojcze ze spokojem czy wręcz z niecierpliwością czekam na ten dzień, kiedy poznam tę największą tejemnicę, to jednak z drugiej strony, gdy myślę o tym nierzadko wzdragam się. I bynajmniej nie powodowany strachem, że w moim zaufaniu Tobie mogę mylić się. Tak, wierzę i dlatego wiem, że gdy przekroczę ten próg, to spotkam się z Tobą twarzą w twarz i będę wreszcie doskonale szczęśliwy. Problem tkwi gdzie indziej. Samo umieranie, ta krótka chwila, a może długie godziny napawa mnie niepokojem. Śmierć bowiem jest dla mnie czymś obcym, przeraźliwie zimnym i lepkim, czymś niewyobrażalnym, przytłaczającym.

Ojcze, już dziś chcę, abyś mocno chwycił moją dłoń i gdy kiedyś nadejdzie mój kres, proszę trzymaj mnie mocno i poprowadź do siebie.


Kot w pustym mieszkaniu

Wisława Szymborska

Umrzeć - tego nie robi się kotu.
Bo co ma począć kot
w pustym mieszkaniu.
Wdrapywać się na ściany.
Ocierać między meblami.
Nic niby tu nie zmienione,
a jednak pozamieniane.
Niby nie przesunięte,
a jednak porozsuwane.
I wieczorami lampa już nie świeci.
Słychać kroki na schodach,
ale to nie te.
Ręka, co kładzie rybę na talerzyk,
także nie ta, co kładła.
Coś się tu nie zaczyna
w swojej zwykłej porze.
Coś się tu nie odbywa
jak powinno.
Ktoś tutaj był i był,
a potem nagle zniknął
i uporczywie go nie ma.
Do wszystkich szaf się zajrzało.
Przez półki przebiegło.
Wcisnęło się pod dywan i sprawdziło.
Nawet złamało zakaz
i rozrzuciło papiery.
Co więcej jest do zrobienia.
Spać i czekać.
Niech no on tylko wróci,
niech no się pokaże.
Już on się dowie,
że tak z kotem nie można.
Będzie się szło w jego stronę
jakby się wcale nie chciało,
pomalutku,
na bardzo obrażonych łapach.
I żadnych skoków pisków na początek.


Kategorie: obserwator, filozofia, _blog


Słowa kluczowe: szymborska, psalm, żółtko, umieranie


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
7 lutego 2012 (wtorek), 00:09:09

Jeden inaczej

Piękne zdjęcie!

W 1936 dla wielu Niemców nie było to takie jasne, że Nazizm jest aż takim złem. Nie było jeszcze masowych zbrodni, które pojawiły się po wybuchu wojny, choć zbrodnię w walce politycznej wykorzystywano masowo (i to bynajmniej nie tylko Naziści) od końca poprzedniej wojny. Nie było jeszcze oczywistych głupot systemu, ani przesadnego kultu, ani zbyt wielkich kłamstw propagandy. Były populistyczne hasła oraz dość intrygujący program o tym, jak zrobić aby Niemcom było dobrze. Co więcej - w 1936 roku było już wiele pozytywnych objawów polityki Hitlera - co sprawiało, że ludzie tym bardziej mu wierzyli, że mieli podstawy do optymistycznego patrzenia na jego wizje i idee.

A ten jeden gość nie! Dlaczego? Czyżby jego zasady moralne, to co w nim głęboko siedzi sprawiło, że był czujny? Przecież tłum wokoło nie ułatwiał, co więcej - zwodził (jak wódka w parku wypita albo zachód słońca). A może tylko się zagapił, zamyślił i nie zdążył podnieść ręki i tak uchwyciła to kamera? Nie wiem, ale ta jego inność daje do myślenia.

Oryginalny podpis pod zdjęcie

Ordinary people. The courage to say no.

The photo was taken in Hamburg in 1936, during the celebrations for the launch of a ship. In the crowed, one person refuses to raise his arm to give the Nazi salute. The man was August Landmesser. He had already been in trouble with the authorities, having been sentenced to two years hard labour for marrying a Jewish woman.

We know little else about August Landmesser, except that he had two children. By pure chance, one of his children recognized her father in this photo when it was published in a German newspaper in 1991. How proud she must have been in that moment.

Zwykli ludzie. Jeden ma odwagę powiedzieć nie.

Zdjęcie zostało zrobione w Hamburgu w 1936 roku, podczas obchodów wodowania statku. Jedna osoba nie chce podnieść ręki w hitlerowskim pozdrowieniu. Mężczyzna ten to August Landmesser. Miał on już kłopoty z władzami, został skazany na dwa lata ciężkiej pracy na poślubienie Żydówki.

Niewiele wiemy więcej o Auguście Landmesser, tyle, że miał dwoje dzieci. Przez czysty przypadek, jedno z jego dzieci rozpoznawane ojca na tym zdjęciu, kiedy został opublikowano je w niemieckiej gazecie w 1991 roku. Jak dumny musiało ono być w tym momencie.

Modlitwa:

Panie Boże - pomóż mi poznawać Twoje zasady, a potem nimi rozsądzać rzeczy wokoło mnie. Pomóż mi trzymać się ich pomimo zwodzącego tłumu i pomimo tego, że widoczne są pozytywnie efektów działań zwodzicieli. Proszę Cię o to, bo wiem, że Ty masz najlepszy plan dla mnie, ale też dla wszystkich innych ludzi na tej ziemi - plan lepszy niż wszyscy inni magicy i mądrale. I wiem też, że na koniec to Ty będziesz rozliczał - wszystkich, bo skoro wieczność należy do Ciebie, do Ciebie też będzie należało ostatnie słowo.


Kategorie: polityka, modlitwy, _blog


Słowa kluczowe: modlitwy, nazizm, hitlerowcy, niemcy, polityka


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
10 lutego 2012 (piątek), 12:35:35

Wolność w czasach szybkich przemian technologicznych

Jak to było? Jakoś tak, że "kto w imię bezpieczeństwa rezygnuje z wolności nie będzie miał ani jednej z tych wartości". No i walczymy o ACTA, bo nie chcemy aby rząd, koncerny medialne, a pewnie z wielką radością zainstalujemy nowego Chroma, bo on zwiększa nasze bezpieczeństwo! Komentator Gazety opisał to tak:

Druga znacząca zmiana dotyczy bezpieczeństwa. Za każdym razem, gdy użytkownik ściąga plik, Google porówna go z bazą danych zaufanych plików i wydawców. Jeśli go tam nie znajdzie, to przeprowadzi automatyczną analizę bazowaną na rozmaitych informacjach i jeżeli stwierdzi, że może być groźny, to ostrzeże przed nim użytkownika. Ostrzeżenie będzie można oczywiście pominąć.

A więc o każdej moje transmisji pliku Google będzie poinformowane, a jeżeli tego pliku nie zna, bo nie jest opisany w ich bazach, to moja przeglądarka wyśle do Google jego sygnaturę, aby przy innych transmisjach, innych ludzi było już wiadomo. I nikt nie wkurza się, że dostaje narzędzie, które stale komuś raportuje co robimy. Obok mojego biura stoi drukarka - ponieważ połączenie z nią nie jest realizowane po staroświeckim Centronixie, ani USB tylko po IP jestem już przekonany, że jak tylko na niej drukuje to ona śle do producenta informacje o tym fakcie. Jeszcze nie sprawdziłem tego na firmowym firewall'u ale przekonany jestem, że tak jest bo nawet trudno to wykryć pomiędzy stale chodzącym ruchem z pytaniami o upgrady (jakby drukarkę należał upgrejdowac co tydzień), o ruchu generowanym przez Androidy, iPady, dziwne aplikacje systemowe Windows 7 nie wspominając. Pracownicy wychodzą z biura a w sieci ruch jakby wszyscy pracowali - lampki na swiczach mrugają, firewall pracuje. Dlaczego? Niby dlaczego pracownicy (albo tylko zatrudnieni w tej firmie agencji rządowi lub mafijni) koncernu produkującego drukarki muszą mieć możliwość wglądu w to co drukuję. Niby dlaczego Google ma mieć wiedzę na temat plików, jakie przesyłam sobie między moim biurem a serwem domowym? Aha - bezpieczeństwo! No tak.

Dlaczego tak łatwo godzimy się na podglądanie? Pewnym argumentem jest, że "za darmo". Ale czy za darmo, skoro oddajemy swoją intymność, swoje tajemnice, a więc i swoją wolność?

* * * * * *

Aby czuć się bezpiecznie, notka ta będzie zapisana na moim blogu (W34), stojącym na moim serwerze. Inaczej niejaki FaceBook mógłby ją przeczytać :-)


Kategorie: obserwator, internet, _blog


Słowa kluczowe: internet, google, bezpieczeństwo, podglądanie, szpiegostwo, sieć


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
10 lutego 2012 (piątek), 16:50:50

Wolność w chmurze

Z aplikacjami "w chmurze" (a piszę pod wpływem Prezi, dotyczy to też FB) to jest tak, że nigdy nie masz pewności, czy czasem, na 30 minut przed ważnym wydarzeniem, w którym takiej aplikacji musisz użyć nie pojawi się jakiś super-upgrade, który wprowadzi 1283 doskonałe ulepszenia, pewnie z 800 takich, na które się czekało, ale też ta kluczowa funkcjonalność, tak istotna po to aby w ciągu tych 30 minut przygotować się do wydarzenia, nie zostanie tez poprawiona tak, że nie wiesz jak jej używać.

No właśnie - i to jest więcej niż wkurzające, bo "bez chmury" człowiek panował nad wersjami, upgradami, nad tym co robił - i był w tym wolny.

Panie, panowie - chmura odbiera nam wolność! Żeby nie było, że nie ostrzegałem.


Kategorie: obserwator, internet, _blog


Słowa kluczowe: prezi, chmura, internet, wolność


Komentarze: (1)

Gość, June 20, 2012 13:58 Skomentuj komentarz


"bo "bez chmury" człowiek panował nad wersjami, upgradami, nad tym co robił"

Przyznasz, że najczęściej nie robił nic - rzadko upgrade'ował, nie łatał, nie myślał. Z chmurą też nie musi nic robić, a jednak "robi się samo". To nie pytanie czy chmura jest dobra, tylko czy chcesz się czegoś uczyć (w kontekście wersji).

Stary dobry Notatnik/Text Edit jest nadal dostępny. Format txt również. I do dzisiaj są świetne w robieniu tego, do czego zostały stworzone. Możesz pisać ołówkiem, możesz również piórem z pięknym atramentem. Czy z faktu, że dzisiejszych piór nie zanurza się w atramencie, wynika coś złego? Wystarczyło nauczyć się innej techniki napełniania.

Technologia jest bardziej złożona od napełniania pióra, jednak staje się coraz bardziej przyjazna i, na szczęście, łatwa w przyswojeniu. A jakże pięknie się nią pisze.
Skomentuj notkę
11 lutego 2012 (sobota), 00:50:50

Zmiany w NOSPR

Byłem na koncercie ale w trakcie pierwszego, iście niemieckiego utworu naszła mnie taka refleksja, którą czym prędzej spisałem.

Co z tą Polska? Co z tą Polską skoro już nie tylko Telekomunikacja Polska jest nie polska tylko francuska a właśnie od teraz, Narodową Orkiestrą Polskiego Radia kieruje Niemiec.

Ja rozumiem, że nie mamy piłkarzy bo Orliki to dopiero Tusk wymyślił ale dyrygentów? A dyrygowali tą orkiestrą: Jan Krenz, Bohdan Wodiczko, Kazimierz Kord, Tadeusz Strugała, Jerzy Maksymiuk, Stanisław Wisłocki, Jacek Kaspszyk, Antoni Wit..... a od dziś Niemiec! No tak, ale wtedy to ona się nazywała Wielką Orkiestrą Symfoniczną Polskiego Radia a od niedawna nazywa się Narodową....

Ale brzmi nieźle, choć na pierwszy koncert pan niemiecki dyrygent wybrał utwory samych wiedeński faszystów. A Szymanowski? A Lutosławski? A choćby i Hanna Kulenty? Fitelberga by czasami coś zagrali.

Nawet ładnie zagrali. Ten dyrygent ma swoją klasę, ale refleksja pozostała.

Co z tą Polską?


Kategorie: obserwator, _blog


Słowa kluczowe: nospr, wospr, polska


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
13 lutego 2012 (poniedziałek), 16:47:47

Prąd w DataCenter i Server's Roomie

Prosta analiza kosztów prądu na zabawki pracowników IT

Założenia:
- w miesiącu mamy 24 godziny * 30 dni = 720 godzin
- w biurowcach prąc kosztuje powyżej 40 gr
- w biurowcach PUE z reguły jest koło 2.0 choć nie zawsze to widać (np. właściciel budynku płaci za klimę)
- w DataCenter prąd kosztuje koło 33gr lub mniej
- w DataCenter za PUE przyjmuje się 1,6 albo i mniej
- do rozważań przyjmę, że zabawki IT biorą 4kW, choć często jest to dużo więcej

Wyliczenia: - zabawki w serwer roomie w biurowcu
720 godzin * 40 gr. za kWh * 2 PUE * 4kW = 2304zł za prąd

- zabawki w DataCenter
720 godzin * 33 gr. za kWh * 1,55 PUE * 4kW = 1473zł za prąd

I to chciałem sobie policzyć, więc policzyłem.


Kategorie: obserwator, _blog


Słowa kluczowe: prąd, cena prądu, datacenter, 3sf


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
15 lutego 2012 (środa), 23:35:35

Wesele w Radio Kraków, nagranie z 2012 roku

Fajnie czasem mieć co jakiś czas takie specjalne 3 dni z Weselem Stanisława Wyspiańskiego. Fajnie szczególnie jak nie musi człowiek czytać tylko ktoś mu to przeczyta, jeszcze do tego ładnym głosem, z podziałem na role, tak z lekka jak teatr radiowy.

No i fajnie. W Radio Kraków przeczytali, ja sobie nagrałem i mogę sobie teraz puszczać to kiedy chcę.

Mam nadzieję też, że Andrzej Seweryn nie będzie miał do mnie pretensji i potraktuje to co robię jako wyraz szacunku dla dobrze wykonanej roboty. Naprawdę - dzieło to jest zacne. Pierwszego dnia była też transmisja wideo - niestety, nie opanowałem jeszcze sztuki nagrywania obrazu :-( Ale tu ważniejsze jest słowo, więc jest nagranie audio.

Dostęp w technologii MP3 - odtwarzanie

Akt I
Akt II
Akt III

 

Dopisek '2024:
Nie wiem dlaczego dopiero w 2024 roku skonwertowałem te pliki .ogg do .mp3, w każdym razie od teraz jest dostępne tak i tak, więc można na różnych odtwarzaczach posłuchać.

Treść dramatu w PDF

Słuchając warto mieć tekst przed oczami. Tu jest PDF do ściągnięcia z Wolnych Lektur,

a tu ten sam zachowany na moim serwisie: wesele - wolne lektury.pdf 

Dostęp w technologii OGG, bo tak było to nadawane. Odtwarzanie i ściąganie.

Słuchaj Aktu I

Słuchaj Aktu II

Słuchaj Aktu III 

Ściągnij Akt I

Ściągnij Akt II

Ściągnij Akt III

Plakat dostępny na stronie Radia Kraków

plakat wesela

Zeskanowany i z OCRowany plakat

85-lecie Radia Kraków, oraz 111. rocznica premiery "Wesela"
Stanistawa Wyspiańskiego na deskach
TEATRU MIEJSKIEGO W KRAKOWIE
Tylko w Radiu Krakow
transmisia słuchowiska

WESELE

na podstawie dramatu Stanistawa Wyspianskiegow reżyserii

ANDRZEJA SEWERYNA

13 lutego 2012 r, godz. 18.00na zywo ze Studia im. Romany Bobrowskiej Radia Krakow 
GOSPODARZ- Krzysztof Globisz
GOSPODYNI - Anna Dymna
PAN MEODY - Krzysztof Zawadzki
PANNA MEODA - Hanna Wójciak
MARYSIA - Sandra Korzeniak
WOJTEK - Rafal Supinski (PWST)
OJCIEC - Aleksander Fabisiak
DZIAD - Andrzej Buszewles
JASIEK - Szymon Kusmider
KASPER - Ryszard Starosta (PWST)
PORTA - AndreeJ Seweryn
DZIENNIKARZ - Radoslaw Krzyżowski
NOS - Krzysztof Jedrysek
KSIĄDZ - Leszek Piskorz
MARYNA - Anna Radwan
ZOSIA - Katarzyna Doronska (PWST)
RADCZYNI - Izabela Olszewska
HANECZKA - Adrianna Koémierz (PWST)
CZEPIEC - Jaliusz Chrzastowski
CZEPCOWA Iwona Bielskn
KLIMINA - Anna Polony
KASIA - Martyna Krzysztonk (PWST)
STASZEK - Jan Jurkowski (PWST)
KUBA - Kamil Mróz (PWST)
ŻYD - Jerzy Nowak
RACHEL, - Malgorzata Hajewska-Krzysztofik
MUZYKANT - Sylwester Plechura (PWST)
ISIA - Jasmina Polak (PWST)
OSOBY DRAMATU:
CHOCHOL - Barbara Kurzal
WIDMO - Wiktor Loga-Skarezewski
STANCZYK - Roman Ganearexyk
HETMAN - Blazej Wöjeik
RYCERZ CZARNY - Tadeusz Malak
UPIOR - Artur Daturman
WERNYHORA - Jerzy Trela
Narrator - Krzysztof Orzechowski
Parobcy
Goście
Chór
Rezyseria: Andrzej Seweryn
Muzyka: Olo Walicki
Asystent rezysera: Ewa Ziembla
Realizacja radiowa: Wojclech Gruszka
Koncepcja: Justyna Nowicka
Produkcja: Marcin Pulit
Zespol w sktaduie: Waclaw Zimpel - Riarmety, fujara, harmonlum / Olo Walicki - kontrabas, Instrumenty perkusyine, melodica / Macio Moretl - perkusja, wibrafon

Nota prawna

Fajnie, bo sobie nagrałem i mogę wracać do tego. Fajnie, bo mogę też się z Wami podzielić tą radością w myśl obowiązującego prawa. Napisałem "obowiązującego prawa"? Tak, bo do czasu aż nam ACTA nie ustanowią obowiązuje to:

USTAWA
z dnia 4 lutego 1994 r.
o prawie autorskim i prawach pokrewnych.

(...)

Art. 23.
1. Bez zezwolenia twórcy wolno nieodpłatnie korzystać z już rozpowszechnionego utworu w zakresie własnego użytku osobistego. (...)
2. Zakres własnego użytku osobistego obejmuje krąg osób pozostających w związku osobistym, w szczególności pokrewieństwa, powinowactwa lub stosunku towarzyskiego.

Przy czym ustalamy, że czytelnicy mojego bloga (te kilkanaście osób) na pewną są ze mną w stosunki towarzyskim (skoro to co piszę tu czytają). Jeżeli jednak ktoś się z moją wykłada prawa nie zgadza to proszę aby poinformował mnie o tym, bo nie chcę łamać i naruszać.


Kategorie: teatr, literatura, _blog


Słowa kluczowe: wesele, wyspiański, radio kraków, andrzej seweryn, polskie radio, teatr polskiego radia


Pliki


Komentarze: (2)

Radio Od kuchni, March 9, 2012 14:15 Skomentuj komentarz


Jak w trzy miesiące załatwić swój dział reklamy i promocji i zmniejszyć przychody do zera.
Poradnik przygotowała Beata Bala, nowy Dyrektor Radia Kraków
1. Po objęciu stanowiska należy uznać, że wszystko co było do tej pory, było źle, nawet jeśli wyniki działu mówią coś odwrotnego.
2. Należy pozmieniać wszystkim kompetencje. Tych którzy pozyskiwali klientów przenieść do działu promocji. Tych którzy pracowali w promocji trzeba przenieść do działu reklamy. Trzeba poprzenosić ich do innych pomieszczeń ,aby nie czuli się za pewnie.
3. Gdy po takiej zmianie panuje już całkowity chaos , należy wejść w konflikt z nowopowstałymi działami.
4. Należy nie dotrzymać warunków umowy z jednym z pracowników działu zatrudnionym jako firma w celu pominięcia kosztów etatu , w wyniku którego osoba ta odejdzie z firmy z dnia na dzień.
5. Osobę od pozyskiwania reklam , która należy zatrudnić do sprzątania magazynu , w wyniku czego wielu klientów odbija się od drzwi. W konsekwencji osoba ta rezygnuje z pracy.
6. Należy przez wiele tygodni spotykać się z kolejnymi kandydatami na miejsce starych i nie wybrać nikogo.
7. Należy zwolnić kolejna osobę. Różne obowiązki starać się przenieść na inne działy.
8. Należy przedstawić wyniki finansowe działu z uwzględnieniem umów długoterminowych, podpisanych , zanim samemu objęło się to stanowisko i wcisnąć Radzie Nadzorczej.
9. … aby to wszystko osiągnąć , należy być wieloletnią przyjaciółką prezesa firmy Marcina Mariusza Pulita. Dzięki czemu udało się także ściągnąć do firmy Marka Proszka z którym ma się dziecko, który był w związku małżeńskim. Oczywiście na stanowisko kierownicze.
10. Należy przyjąć premię od Prezesa Pulita.
11. Należy napisać głupoty do gazet i pracowników o rekordowych dochodach.
12. Obecnie w dziale reklamy pracuje jedna osoba, Paulina Kilian. W dziale promocji nie ma nikogo. Przyjdz zobaczyć puste pomieszczenia, zapraszamy.
Brzmi jak Bułgarki kryminał? . Niestety tak wyglądają nasze ostatnie miesiące pracy w Radiu Kraków.
Uwierz w anonim albo wysłuchaj kolejnego love story od Prezesa Pulita.
Na koniec kolejne fakty: Badania słuchalności Radia Kraków zaraz po objęciu rządów obecnego zarządu i kilka miesięcy później. SŁUCHALNOŚĆ SPADŁA PRAWIE O POŁOWĘ!!!!!
Duża słuchalność:

http://malopolskie-media.info/fm-wyniki-sluchalnosci/111-krakow-duzy-spadek-trojki-wzrost-pr-krakow.html

a po kilku miesiącach.

http://mediafm.net/radio/17387,Krakow:-Rosnie-sluchalnosc-stacji-spod-znaku-RMF-.html

niezależne badania.

Ania, May 30, 2012 19:45 Skomentuj komentarz


Chciałam bardzo podziękowac, za możliwosc ściągnięcia 'Wesela'. Oczywiście słuchałam (w lutym bodajże), ale cudownie móc do tego wrócic. Dziękuję :)
Skomentuj notkę
16 lutego 2012 (czwartek), 00:00:00

BWV-248 - Oratorium o Bożym Narodzeniu, libretto i tłumaczenie Armina Teske

Takie coś kiedyś zrobiłem. A potem zrobiłem serwis Kantaty Bacha po polsku, do którego zapraszam.

http://kbpp.org.pl/bwv-248I 

 Plik w Wordzie: bwv_248_-_slowa_pl_i_de.doc

 


Kategorie: bach, muzyka


Słowa kluczowe: kantata, oratorium, bwv-248


Komentarze: (2)

Adam, December 7, 2020 00:04 Skomentuj komentarz


Dobra robota, przyda mi się do śpiewania.

andrzejbilin, December 13, 2020 23:24 Skomentuj komentarz


dziękuję serdecznie, przydaje mi sie w nastrojaniu do swiąt,

Skomentuj notkę
16 lutego 2012 (czwartek), 17:29:29

Niepodległościowcy i zdrajcy

Ktoś niedawno zaproponował aby naszą scenę polityczną nie analizować używając tradycyjnego i nie sprawdzającego się już podziału na lewicę i prawicę ale podziału na "niepodległościowców" i "zdrajców". Przynajmniej jedno z tych słów jest mocne więc aby odnieść się do propozycji muszę zastanowić się co te słowa znaczą i jak klasyfikacji dokonywać.

No to zaczynam i kończę moją ulubioną zabawę w słowa i wychodzą mi takie oto definicje:

Niepodległość – niezależność państwa od formalnego wpływu innych jednostek politycznych, w szczególności zdolność państwa do samodzielnego, niezależnego od innych podmiotów, sprawowania władzy politycznej nad określonym terytorium oraz osobami na nim przebywającymi, obejmująca sprawy wewnętrzne jak i zewnętrzne.

Zdrada stanu – świadome i intencjonalne zawiedzenie zaufania godzące w najistotniejsze interesy państwa, w szczególności próba obalenia rządu poprzez zamach stanu, uczestnictwo w działalności zmierzającej do uszczuplenia terytorium państwowego bądź ograniczenia niezależności.

Jeżeli przyjmiemy jeszcze dwie pomocnicze definicje:

Niepodległościowiec - obywatel państwa dążący do uzyskania lub utrzymania niepodległości.

Zdrajca - obywatel państwa dopuszczający się zdrady.

to rzeczywiście, dość łatwo można podzielić naszą scenę polityczną na te dwa obozy. Obecnie nasz rząd w Brukseli (a nie w Warszawie) dyskutuje na temat sprzedawania wódki po 22.oo - nie mam problemu z wódką, ale wydaje mi się to dziwne. Osobiście też nie palę i nie lubię palaczy, bo mi smrodzą - ale nie pasuje mi, jeżeli nie mogę w własnym biurze wydać zalecenia czy wolno, czy nie wolno w nim palić. Oczywiście, że zawsze zabraniałem - ale chciałbym mieć prawo do podjęcia innej decyzji - ale nie mogę, bo mój rząd, w ramach harmonizowania się z Unią zaingerował w przestrzeń mojego biura i w moją wolność. Mój rząd, w sposób taki abym się o tym nie dowiedział negocjował dziwną umowę handlową (ACTA), którą dawała możliwość ścigania mnie przez zagraniczne koncerny w procesach cywilnych bez udziału polskich sądów, którym z racji obywatelstwa podlegam.

To co ja mam myśleć o tym rządzie? Co więcej - co ja mam myśleć o świętej pamięci Lechu Kaczyńskim, który mimo protestu jego osobistego pióra podpisał Traktat Lizboński ograniczający suwerenność Polskiego rządu. Zdrajca?

Tak! Podział na zdrajców i niepodległościowców to chyba dobry podział.


Kategorie: polityka, obserwator, _blog


Słowa kluczowe: zdrajca, zdrada, niepodległość, niepodległościowiec, unia europejska


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
16 lutego 2012 (czwartek), 23:20:20

Oratorium bożonarodzeniowe BWV-248

Uwaga: lepsza wersja w serwisie: Kantaty Bacha po polsku do którego zapraszam.


Weihnachts-Oratorium I – Oratorium bożonarodzeniowe

Tekst cyklu pięciu kantat świątecznych Jana Sebastiana Bacha

 

BWV 248I

 

Jauchzet, frohlocket! Auf, preiset die Tage
Weihnachts-Oratorium I

 

1. Coro
Tromba I-III, Tamburi, Flauto traverso I/II, Oboe I/II, Violino I/II, Viola, Fagotto, Organo, Continuo

 1

Jauchzet, frohlocket! auf, preiset die Tage,
Rühmet, was heute der Höchste getan!
Lasset das Zagen, verbannet die Klage,
Stimmet voll Jauchzen und Fröhlichkeit an!

Dienet dem Höchsten mit herrlichen Chören,
Lasst uns den Namen des Herrschers verehren!

Wstańcie, śpiewajcie, radosne dni chwalcie,
Sławcie, co dzisiaj uczynił wam Pan!
Skargi porzućcie, wahania wygnajcie,
Bo trzeba radosne dziś śpiewy wznieść wam!

Służcie więc Panu w chórach przewspaniałych!
Uwielbić pośpiesznie imię Pana chwały!

 

 

2. Recitativo T
Fagotto, Organo, Continuo

 2

Evangelist

Es begab sich aber zu der Zeit, dass ein Gebot von dem Kaiser Augusto ausging, dass alle Welt geschätzet würde. Und jedermann ging, dass er sich schätzen ließe, ein jeglicher in seine Stadt. Da machte sich auch auf Joseph aus Galiläa, aus der Stadt Nazareth, in das jüdische Land zur Stadt David, die da heißet Bethlehem; darum, dass er von dem Hause und Geschlechte David war: auf dass er sich schätzen ließe mit Maria, seinem vertrauten Weibe, die war schwanger. Und als sie daselbst waren, kam die Zeit, dass sie gebären sollte.

Ewangelista

I stało się w owe dni, że wyszedł dekret cesarza Augusta, aby spisano cały świat. Pierwszy ten spis odbył się, gdy Kwiryniusz był namiestnikiem Syrii,. Szli więc wszyscy do spisu, każdy do swojego miasta. Poszedł też i Józef z Galilei, z miasta Nazaretu, do Judei, do miasta Dawidowego, zwanego Betlejem, dlatego że był z domu i z rodu Dawida, aby był spisany wraz z Marią, poślubioną sobie małżonką, która była brzemienna. I gdy tam byli, nadszedł czas, aby porodziła.

 

3. Recitativo A
Oboe d'amore I/II, Fagotto, Organo, Continuo

 3

Nun wird mein liebster Bräutigam,
Nun wird der Held aus Davids Stamm
Zum Trost, zum Heil der Erden
Einmal geboren werden.
Nun wird der Stern aus Jakob scheinen,
Sein Strahl bricht schon hervor.
Auf, Zion, und verlasse nun das Weinen,
Dein Wohl steigt hoch empor!

Oto mój drogi oblubieniec,
Którego wydało Dawida plemię,
Co świat pocieszy i oswobodzi,
Teraz się wreszcie nam narodzi.
Dzisiaj nam gwiazda Jakuba zapłonie.
Oto już jasne promienie swe sieje.
Porzuć swój płacz i powstań Syjonie,
O, jakież dobro dzisiaj ci się dzieje!

 

4. Aria A
Oboe d'amore I, Violino I, Fagotto, Organo, Continuo

 4

Bereite dich, Zion, mit zärtlichen Trieben,
Den Schönsten, den Liebsten bald bei dir zu sehn!

Deine Wangen
Müssen heut viel schöner prangen,
Eile, den Bräutigam sehnlichst zu lieben!

Gotuj się Syjonie, w porywach czułości
Pięknego, Miłego twojego ugościć.

Przywdziewaj stroje,
Niech zajaśnieje dziś lico twoje!
Śpiesz tego miłować, co dziś tu zagości!

 

5. Choral
Flauto traverso I/II in octava e Oboe I/II e Violino I col Soprano, Violino II coll' Alto, Viola col Tenore, Violoncello col Basso, Fagotto, Organo, Continuo

 5

Wie soll ich dich empfangen
Und wie begegn' ich dir?
O aller Welt Verlangen,
O meiner Seelen Zier!
O Jesu, Jesu, setze
Mir selbst die Fackel bei,
Damit, was dich ergötze,
Mir kund und wissend sei!

Jak mam powitać Ciebie,
Jak Cię ugościć mam,
Odwieczny Królu w niebie,
Coś do mnie przybył sam?
O Jezu miły Panie,
Pochodnią sam mi świeć,
Wskaż, co na powitanie
Od sługi chciałbyś mieć.

 

6. Recitativo T
Fagotto, Organo, Continuo

 6

Evangelist

Und sie gebar ihren ersten Sohn und wickelte ihn in Windeln und legte ihn in eine Krippen, denn sie hatten sonst keinen Raum in der Herberge.

Ewangelista

I porodziła syn swego pierworodnego,
i owinęła Go w pieluszki, i położyła go
w żłobie, gdyż nie było dla nich miejsca w gospodzie.

 

7. Choral S e Recitativo B
Oboe, Oboe d'amore, Fagotto, Organo, Continuo

 7

Er ist auf Erden kommen arm,

Wer will die Liebe recht erhöhn,
Die unser Heiland vor uns hegt?

Dass er unser sich erbarm,

Ja, wer vermag es einzusehen,
Wie ihn der Menschen Leid bewegt?

Und in dem Himmel mache reich,

Des Höchsten Sohn kömmt in die Welt,
Weil ihm ihr Heil so wohl gefällt,

Und seinen lieben Engeln gleich.

So will er selbst als Mensch geboren werden.

Kyrieleis!

W biedzie wszak przyszedł do nas Pan,

Jaką miłością Pan nad darzy,
Któż z nas właściwie to ocenia?

Miłość tak okazał nam;

Tak, któż to zdoła zważyć,
Jak bliskie Mu nasze cierpienia.

On w niebie ubogaci nas,

Syn Najwyższego tu rodzi się,
bo dobra dla nas tak bardzo chce,

Z anioły zrówna nas w ten czas.

Więc jako człowiek nadejść pragnie.

Kryrielejson!

 

8. Aria B
Tromba, Flauto traverso I, Violino I/II, Viola, Fagotto, Organo, Continuo

 8

Großer Herr, o starker König,
Liebster Heiland, o wie wenig
Achtest du der Erden Pracht!

Der die ganze Welt erhält,
Ihre Pracht und Zier erschaffen,
Muss in harten Krippen schlafen.

Panie, Królu pełny siły!
O jak mało, Zbawco miły,
Na blichtr zważasz tego świata!

Ten, co świat ten utrzymuje,
Ten, co przepych świata stworzył,
W żłobku twardym się położył.

 

9. Choral
Flauto traverso I/II in octava e Oboe I/II e Violino I col Soprano, Violino II col Tenore, Viola col Tenore, Tromba I-III, Tamburi, Fagotto, Organo, Continuo

 9

Ach mein herzliebes Jesulein,
Mach dir ein rein sanft Bettelein,
Zu ruhn in meines Herzens Schrein,
Dass ich nimmer vergesse dein!

Ach, miły Panie, Jezu mój,
Stwórz i mym sercu żłobek swój
I spocząć w nim na stałe chciej,
Bym Ciebie miał w pamięci swej.

 

BWV 248II

 

Und es waren Hirten in derselben Gegend
Weihnachts-Oratorium II

 

1. Sinfonia
Flauto traverso I/II, Oboe d'amore I/II, Oboe da caccia I/II, Violino I/II, Viola, Organo, Continuo

 10

 

 

 

2. Recitativo T
Organo, Continuo

 11

Evangelist

Und es waren Hirten in derselben Gegend auf dem Felde bei den Hürden, die hüteten des Nachts ihre Herde. Und siehe, des Herren Engel trat zu ihnen, und die Klarheit des Herren leuchtet um sie, und sie furchten sich sehr.

Ewangelista

A byli w tej krainie pasterze w polu czuwający i trzymający nocne straże nad stadem swoim. I anioł Pański stanął przy nich, a chwała Pańska zewsząd ich oświeciła; i ogarnęła ich bojaźń wielka.

 

3. Choral
Flauto traverso I/II in octava e Oboe d'amore I/II e Violino I col Soprano, Oboe da caccia I e Violino II coll' Alto, Oboe da caccia II e Viola col Tenore, Organo, Continuo

 12

Brich an, o schönes Morgenlicht,
Und lass den Himmel tagen!
Du Hirtenvolk, erschrecke nicht,
Weil dir die Engel sagen,
Dass dieses schwache Knäbelein
Soll unser Trost und Freude sein,
Dazu den Satan zwingen
Und letztlich Friede bringen!

Ach, zaświeć piękne światło dnia!
Niech zorza wzejdzie nowa!
Zbędna, pasterzu, trwoga twa,
Wszak o anioła słowa,
Że to małe, słabe dziecię
Radością, otuchą przecież,
Szatana zniszczy w boju,
I da nam dar pokoju.

 

4. Recitativo T S
Violino I/II, Viola, Organo, Continuo

 13

Evangelist (T), Engel (S)

Tenor

Und der Engel sprach zu ihnen:

Sopran

Fürchtet euch nicht, siehe, ich verkündige euch große Freude, die allem Volke widerfahren wird. Denn euch ist heute der Heiland geboren, welcher ist Christus, der Herr, in der Stadt David.

Ewangelista (T), Anioł (S)

Tenor:

I rzekł do nich anioł:

Sopran:

Nie bójcie się, bo oto zwiastuję wam radość wielką, która będzie udziałem wszystkiego ludu, gdyż dziś narodził się wam Zbawiciel, którym jest Chrystus Pan, w mieście Dawidowym.

 

5. Recitativo B
Oboe d'amore I/II, Oboe da caccia I/II, Organo, Continuo

 14

Was Gott dem Abraham verheißen,
Das lässt er nun dem Hirtenchor
Erfüllt erweisen.
Ein Hirt hat alles das zuvor
Von Gott erfahren müssen.
Und nun muss auch ein Hirt die Tat,
Was er damals versprochen hat,
Zuerst erfüllet wissen.

Pozwala Bój, by o pełnieniu przyrzeczenia,
Które dał kiedyś Abrahamowi,
Wieść zanieść pasterzy chórowi.
Przedtem pasterz musiał przyrzeczenia tego
Dowiedzieć się od Boga samego.
A teraz znowu pasterz, z Jego przyzwolenia,
Jest pierwszym, który o tym wie,
Że obietnica spełniła się.

 

6. Aria T
Flauto traverso I, Organo, Continuo

 15

Frohe Hirten, eilt, ach eilet,
Eh ihr euch zu lang verweilet,
Eilt, das holde Kind zu sehn!
Geht, die Freude heißt zu schön,
Sucht die Anmut zu gewinnen,
Geht und labet Herz und Sinnen!

Spieszcie się, śpieszcie, pasterze weseli,
Baczcie, abyście się nie zasiedzieli.
Śpieszcie dzieciątko miłe oglądać.
Idźcie, bo radość to przeogromna.
Wdzięki Jego podziwiajcie,
Serca zmysły pokrzepiajcie!

 

7. Recitativo T
Organo, Continuo

 16

Evangelist

Und das habt zum Zeichen: Ihr werdet finden das Kind in Windeln gewickelt und in einer Krippe liegen.

Ewangelista

A to będzie dla was znakiem: Znajdziecie niemowlątko owinięte w pieluszki i położone w żłobie.

 

8. Choral
Flauto traverso I/II in octava e Oboe d'amore I/II e Violino I col Soprano, Oboe da caccia I e Violino II coll' Alto, Oboe da caccia II e Viola col Tenore, Organo, Continuo

 17

Schaut hin, dort liegt im finstern Stall,
Des Herrschaft gehet überall!
Da Speise vormals sucht ein Rind,
Da ruhet itzt der Jungfrau'n Kind.

Oto w stajence ciemnej śpi
Ten, przed którym cały świat drży
Gdzie przedtem wół posiłek miał,
Tam będzie Syn Dziewicy spał.

 

9. Recitativo B
Oboe d'amore I/II, Oboe da caccia I/II, Organo, Continuo

 18

So geht denn hin, ihr Hirten, geht,
Dass ihr das Wunder seht:
Und findet ihr des Höchsten Sohn
In einer harten Krippe liegen,
So singet ihm bei seiner Wiegen
Aus einem süßen Ton
Und mit gesamtem Chor
Dies Lied zur Ruhe vor!

Wiec śpieszcie tam, nie szczędząc nóg,
Abyście zobaczyli cud.
Znajdziecie tam Syna Najwyższego,
Dzieciątko w żłobie położono.
Śpiewajcie przy kołysce Jego.
Zanoście Jemu słodkim tony,
Śpiewajcie całym chórem Mu
Tę pieść do spokojnego snu.

 

10. Aria A
Flauto traverso I, Oboe d'amore I/II, Oboe da caccia I/II, Violino I/II, Viola, Organo, Continuo

 19

Schlafe, mein Liebster, genieße der Ruh,
Wache nach diesem vor aller Gedeihen!

Labe die Brust,
Empfinde die Lust,
Wo wir unser Herz erfreuen!

Spij mój Najmilszy, zażywaj spokoju,
By potem strzec raczyć naszej pomyślności.

Pokrzepić się chciej,
I radość tu miej,
Gdzie serca nasze doznają radości.

 

11. Recitativo T
Organo, Continuo

 20

Evangelist

Und alsobald war da bei dem Engel die Menge der himmlischen Heerscharen, die lobten Gott und sprachen:

Ewangelista

I zaraz z aniołem zjawiło się mnóstwo wojsk niebieskich, chwalących Boga i mówiących:

 

12. Coro
Flauto traverso I/II, Oboe d'amore I/II, Oboe da caccia I/II, Violino I/II, Viola, Organo, Continuo

 21

Die Engel

Ehre sei Gott in der Höhe und Friede auf Erden und den Menschen ein Wohlgefallen.

Chór anielski

Chwała na wysokościach Bogu,
a na ziemi pokój ludziom,
w których ma upodobanie.

 

13. Recitativo B
Organo, Continuo

 22

So recht, ihr Engel, jauchzt und singet,
Dass es uns heut so schön gelinget!
Auf denn! wir stimmen mit euch ein,
Uns kann es so wie euch erfreun.

Więc słusznie się cieszycie, wołacie, anieli,
Że coś tak pięknego spotyka dziś nas.
Śpiewajmy razem! Myśmy też weseli,
Bo i nas to cieszy, co raduje was.

 

14. Choral
Flauto traverso I/II, Oboe d'amore I/II, Oboe da caccia I/II, Violino I/II, Viola, Organo, Continuo

 23

Wir singen dir in deinem Heer
Aus aller Kraft, Lob, Preis und Ehr,
Dass du, o lang gewünschter Gast,
Dich nunmehr eingestellet hast.

Wraz z Twym wojskiem śpiew chcemy nieść,
Z całych sił oddać Tobie cześć,
Żeś, gość czekany długi czas,
Zaszczycić oto raczył nas.

 

BWV 248III

 

Herrscher des Himmels, erhöre das Lallen
Weihnachts-Oratorium III

 

1. Coro
Tromba I-III, Tamburi, Flauto traverso I/II, Oboe I/II, Violino I/II, Viola, Organo, Continuo

 24

Herrscher des Himmels, erhöre das Lallen,
Lass dir die matten Gesänge gefallen,
Wenn dich dein Zion mit Psalmen erhöht!
Höre der Herzen frohlockendes Preisen,
Wenn wir dir itzo die Ehrfurcht erweisen,
Weil unsre Wohlfahrt befestiget steht!

Bełkot nasz wysłuchaj, o Ty, nieba Panie,
W mdłym śpiewie naszym znajdź upodobanie,
Gdy na Syjonie psalmy Tobie wznoszą!
Serc naszych wysłuchaj, co chwałę Twą głoszą.
Cześć należną Tobie wszyscy teraz damy,
Bo pomyślność naszą oto pewną mamy.

Klamra, bo ten sam chór jest powtórzony na koniec części.

2. Recitativo T
Organo, Continuo

25 

Evangelist

Und da die Engel von ihnen gen Himmel fuhren, sprachen die Hirten untereinander:

Ewangelista

A gdy aniołowie odeszli od nich do nieba, pasterze rzekli jedni do drugich:

 

3. Coro
Flauto traverso I/II, Violino I, Oboe d'amore I e Violino II col Soprano, Oboe d'amore II coll' Alto, Viola col Tenore, Organo, Continuo

 26

Die Hirten

Lasset uns nun gehen gen Bethlehem und die Geschichte sehen, die da geschehen ist, die uns der Herr kundgetan hat.

Pasterze

Pójdźmy zaraz aż do Betlejemu i oglądajmy to, co się stało i co nam objawił Pan.

 

4. Recitativo B
Flauto traverso I/II, Organo, Continuo

 27

Er hat sein Volk getröst',
Er hat sein Israel erlöst,
Die Hülf aus Zion hergesendet
Und unser Leid geendet.
Seht, Hirten, dies hat er getan;
Geht, dieses trefft ihr an!

On lud swój, Izraela
Pocieszył, dał odkupienie,
pomocy z Syjonu udziela,
By skończyć nasze cierpienie.
Patrzcie pasterze, co uczynił Pan.
Bieżajcie, bo On uczynił to wam.

 

5. Choral
Flauto traverso I/II in octava e Oboe I/II e Violino I col Soprano, Violino II coll' Alto, Viola col Tenore, Organo, Continuo

 28

Dies hat er alles uns getan,
Sein groß Lieb zu zeigen an;
Des freu sich alle Christenheit
Und dank ihm des in Ewigkeit.
Kyrieleis!

To wszystko wszak uczynił Pan,
By miłości okazać nam.
Cieszą się więc chrześcijanie wraz,
Dziękują Mu po wieczny czas.
Kyrielejson!

 

6. Aria (Duetto) S B
Oboe d'amore I/II

 29

Herr, dein Mitleid, dein Erbarmen
Tröstet uns und macht uns frei.

Deine holde Gunst und Liebe,
Deine wundersamen Triebe
Machen deine Vatertreu
Wieder neu.

Twe współczucie, zmiłowanie,
pociechę i wolność dają.

Tchnienie Twoje, Panie, miłości
i cudownej łaskawości
Ojcowską wierność Twoją
Codziennie odnawiają.

 

7. Recitativo T
Organo, Continuo

 30

Evangelist

Und sie kamen eilend und funden beide, Mariam und Joseph, dazu das Kind in der Krippe liegen. Da sie es aber gesehen hatten, breiteten sie das Wort aus, welches zu ihnen von diesem Kind gesaget war. Und alle, für die es kam, wunderten sich der Rede, die ihnen die Hirten gesaget hatten. Maria aber behielt alle diese Worte und bewegte sie in ihrem Herzen.

Ewangelista

I śpiesząc się, przyszli, i znaleźli Marię i Józefa oraz niemowlątko leżące w żłobie. A ujrzawszy, rozgłosili to, co im powiedziano o tym dziecięciu. I wszyscy, którzy słyszeli, dziwili się temu, co pasterze im powiedzieli. Maria zaś zachowywała wszystkie te słowa rozważając je w sercu swoim.

 

8. Aria A
Violino solo, Organo, Continuo

 31

Schließe, mein Herze, dies selige Wunder
Fest in deinem Glauben ein!

Lasse dies Wunder, die göttlichen Werke,
Immer zur Stärke
Deines schwachen Glaubens sein!

Zamknąć, o serce, te wszystkie cuda
W swojej wierze mocno chciej!

Niech tam te dzieła i cuda owe
Będą gotowe
Wciąż dla wzmocnienia wiary twej mdłej!

 

9. Recitativo A
Flauto traverso I/II, Organo, Continuo

 32

Ja, ja, mein Herz soll es bewahren,
Was es an dieser holden Zeit
Zu seiner Seligkeit
Für sicheren Beweis erfahren.

Niechaj me serce przy tym trwa,
Że w tym, co ujrzało czasu tego
Zbawienia swego
Wszak pewny dowód ma.

 

10. Choral
Flauto traverso I/II in octava e Oboe I/II e Violino I col Soprano, Violino II coll' Alto, Viola col Tenore, Organo, Continuo

 33

Ich will dich mit Fleiß bewahren,
Ich will dir
Leben hier,
Dir will ich abfahren,
Mit dir will ich endlich schweben
Voller Freud
Ohne Zeit
Dort im andern Leben.

Ja chcę z troską Cię zachować.
Tobie chcę
Życie me
Teraz ofiarować.
Chcę szybować obok Ciebie
W Twej krasie,
W bezczasie,
W Twoim, Panie, niebie.

 

11. Recitativo T
Organo, Continuo

 34

Evangelist

Und die Hirten kehrten wieder um, preiseten und lobten Gott um alles, das sie gesehen und gehöret hatten, wie denn zu ihnen gesaget war.

Ewangelista

I wrócili pasterze, wielbiąc chwaląc Boga za wszystko, co słyszeli i widzieli, jak im powiedziano.

 

12. Choral
Flauto traverso I/II in octava e Oboe I/II e Violino I col Soprano, Violino II coll' Alto, Viola col Tenore, Organo, Continuo

 35

Seid froh dieweil,
Dass euer Heil
Ist hie ein Gott und auch ein Mensch geboren,
Der, welcher ist
Der Herr und Christ
In Davids Stadt, von vielen auserkoren.

Rozjaśnij twarz,
Bo Zbawca nasz
Jako Bóg-człowiek już się nam narodził.
W Nim jest nasz Pan,
W Nim Mesjasz sam;
Dawida miasto wybrać On się zgodził.

 

13. Coro
Tromba I-III, Tamburi, Flauto traverso I/II, Oboe I/II, Violino I/II, Viola, Organo, Continuo

 36

Herrscher des Himmels, erhöre das Lallen,
Lass dir die matten Gesänge gefallen,
Wenn dich dein Zion mit Psalmen erhöht!
Höre der Herzen frohlockendes Preisen,
Wenn wir dir itzo die Ehrfurcht erweisen,
Weil unsre Wohlfahrt befestiget steht!

Bełkot nasz wysłuchaj, o Ty, nieba Panie,
W mdłym śpiewie naszym znajdź upodobanie,
Gdy na Syjonie psalmy Tobie wznoszą!
Serc naszych wysłuchaj, co chwałę Twą głoszą.
Cześć należną Tobie wszyscy teraz damy,
Bo pomyślność naszą oto pewną mamy.

Klamra chóru z pierwszej części

BWV 248IV

 

Fallt mit Danken, fallt mit Loben
Weihnachts-Oratorium IV

 

1. Coro
Corno I/II, Oboe I/II, Violino I/II, Viola, Organo, Continuo

 37

Fallt mit Danken, fallt mit Loben
Vor des Höchsten Gnadenthron!

Gottes Sohn
Will der Erden
Heiland und Erlöser werden,
Gottes Sohn
Dämpft der Feinde Wut und Toben.

Dzięki wznosząc, na kolana
padnijcie przez Panem swym!

Boży Syn
Oto światu siebie dał,
Aby świat ten zbawcę miał.
Boży Syn
Tłumi wściekłą złość szatana.

 

2. Recitativo T
Organo, Continuo

 38

Evangelist

Und da acht Tage um waren, dass das Kind beschnitten würde, da ward sein Name genennet Jesus, welcher genennet war von dem Engel, ehe denn er im Mutterleibe empfangen ward.

Ewangelista

A gdy minęło osiem dni, aby obrzezano dziecię, tedy nadano mu imię Jezus, ja je nazwał anioł, zanim się w żywocie poczęło.

 

3. Recitativo B e Choral S
Violino I/II, Viola, Organo, Continuo

 39

Immanuel, o süßes Wort!
Mein Jesus heißt mein Hort,
Mein Jesus heißt mein Leben.
Mein Jesus hat sich mir ergeben,
Mein Jesus soll mir immerfort
Vor meinen Augen schweben.
Mein Jesus heißet meine Lust,
Mein Jesus labet Herz und Brust.

Jesu, du mein liebstes Leben,

Komm! Ich will dich mit Lust umfassen,

Meiner Seelen Bräutigam,

Mein Herze soll dich nimmer lassen,

Der du dich vor mich gegeben

Ach! So nimm mich zu dir!

An des bittern Kreuzes Stamm!

Auch in dem Sterben sollst du mir
Das Allerliebste sein;
In Not, Gefahr und Ungemach
Seh ich dir sehnlichst nach.
Was jagte mir zuletzt der Tod für Grauen ein?
Mein Jesus! Wenn ich sterbe,
So weiß ich, dass ich nicht verderbe.
Dein Name steht in mir geschrieben,
Der hat des Todes Furcht vertrieben.

Immanuel, słodko to brzmi.
W Jezusie moim mam ostoję;
Jezus to całe życie moje;

Mój Jezus wszak się oddał mi.
I od tej pory moje oczy
Tylko Jezusa widzieć chcą.

Mój Jezus zdrojem jest rozkoszy;
On krzepi serce i pierś mą.

Jezu tyś me życie całe,
Oblubieńcze duszy mej.

Przyjdź Radośnie chcą Cię objąć ręce,
Już nie porzuci Cię moje serce.

Bo ty dla mnie się oddałeś
Prze krzyż gorzkie męki Twej!

Ach! Weź mnie do siebie Panie,
Bowiem także w umieraniu
ty mi najmilszy jesteś, Boże;
Gdybym przez nieszczęścia osaczony,
Najrzewniej wtedym za Tobą stęskniony,
Więc czyż mnie śmieć przerazić może?
Mój Jezu, gdy śmierć nade mną stanie,
To wiem, ze przepaść ja nie mogę.
Imię Twe we mnie jest zapisane,
I ono wygna śmieci trwogę.

 

4. Aria S
Oboe solo, Organo, Continuo

 

 40

Flößt, mein Heiland, flößt dein Namen
Auch den allerkleinsten Samen
Jenes strengen Schreckens ein?
Nein, du sagst ja selber nein. (Nein!)

Sollt ich nun das Sterben scheuen?
Nein, dein süßes Wort ist da!
Oder sollt ich mich erfreuen?
Ja, du Heiland sprichst selbst ja.
(Ja!)

Ach Zbawco, czy się bać muszę,
Że choć kroplę leku w duszę
Wlać by mogło Imię Twe?
Nie, Ty sam powiadasz: Nie (echo) Nie!

Ma mnie trwożyć umieranie?
Nie, Twe słowo jest tu wszak!
Czy więc cieszyć mam się Panie?
Tak, Ty sam powiadasz tak. (echo) Tak!

Aria z echem z kantaty o Herkulesie na rozdrożu.

5. Recitativo B e Choral S
Violino I/II, Viola, Organo, Continuo

 41

Wohlan, dein Name soll allein
In meinem Herzen sein!

Jesu, meine Freud und Wonne,
Meine Hoffnung, Schatz und Teil,

So will ich dich entzücket nennen,
Wenn Brust und Herz zu dir vor Liebe brennen.

Mein Erlösung, Schmuck und Heil,
Hirt und König, Licht und Sonne,

Doch, Liebster, sage mir:
Wie rühm ich dich, wie dank ich dir?

Ach! wie soll ich würdiglich,
Mein Herr Jesu, preisen dich?

Nuże! Jedynie Imię Twe
Winno pomieścić serce me!

Jezu, Tyś jest mą radością,
Tyś mój pasterz, Tyś mój król,

Tak zwą Cię usta zachwycone,
Gdy serce me z miłości płonie.

Skarb i lek na każdy ból;

Ach, mój Miły, powiedz mi,
Jak mam Cię sławić, dziękować Ci.

Tyś zbawieniem i światłością.
Ach, mój Jezu, poucz mnie,
Jak mam godnie chwalić Cię.

 

6. Aria T
Violino solo I/II, Organo, Continuo

 42

Ich will nur dir zu Ehren leben,
Mein Heiland, gib mir Kraft und Mut,
Dass es mein Herz recht eifrig tut!

Stärke mich,
Deine Gnade würdiglich
Und mit Danken zu erheben!

Tylko dla Twej chwały chcę mój żywot wieść.
Dodaj odwagi mi razem z siłą,
By serce gorliwie to czyniło!

Wzmocnij mnie,
Bym godnie Cię
Wysławiać umiał i dawać Ci cześć.

 

7. Choral
Corno I/II, Oboe I/II, Violino I/II, Viola, Organo, Continuo

 43

Jesus richte mein Beginnen,
Jesus bleibe stets bei mir,
Jesus zäume mir die Sinnen,
Jesus sei nur mein Begier,
Jesus sei mir in Gedanken,
Jesu, lasse mich nicht wanken!

Jezu, bacz na me zamysły,
Jezu, zawsze przy mnie bądź,
Jezu, Poskrom moje zmysły,
Jezu, mym pragnieniem rządź,
Jezu, w myślach chciej zagościć,
Jezu zwalcz me wątpliwości!

 

BWV 248V

 

Ehre sei dir, Gott, gesungen
Weihnachts-Oratorium V

 

1. Coro
Oboe d'amore I/II, Violino I/II, Viola, Organo, Continuo

 44

Ehre sei dir, Gott, gesungen,
Dir sei Lob und Dank bereit.

Dich erhebet alle Welt,
Weil dir unser Wohl gefällt,
Weil anheut
Unser aller Wunsch gelungen,
Weil uns dein Segen so herrlich erfreut.

Na chwałę Tobie niech śpiewają,
Dzięki niosą, wielbią Cię.

Sławi Ciebie cały świat,
Boś Ty szczęściu ludzi rad,
Bowiem dziś,
Dziś błogą radość wszyscy mają;
Oto pragnienia ciałem stało się.

 

2. Recitativo T
Organo, Continuo

 45

Evangelist

Da Jesus geboren war zu Bethlehem im jüdischen Lande zur Zeit des Königes Herodis, siehe, da kamen die Weisen vom Morgenlande gen Jerusalem und sprachen.

Ewangelista

Gdy zaś Jezus narodził się w Betlejemie Judzkim za która Heroda, oto mędrcy ze Wschodu przybyli do Jerozolimy i pytali:

 

3. Coro e Recitativo A
Oboe d'amore I/II, Violino I/II, Viola, Organo, Continuo

 46

Die Weisen
Wo ist der neugeborne König der Jüden?

Sucht ihn in meiner Brust,
Hier wohnt er, mir und ihm zur Lust!

Wir haben seinen Stern gesehen im Morgenlande
und sind kommen, ihn anzubeten.

Wohl euch, die ihr dies Licht gesehen,
Es ist zu eurem Heil geschehen!
Mein Heiland, du, du bist das Licht,
Das auch den Heiden scheinen sollen,
Und sie, sie kennen dich noch nicht,
Als sie dich schon verehren wollen.
Wie hell, wie klar muss nicht dein Schein,
Geliebter Jesu, sein!

Chór mędrców

Gdzie jest ten nowo narodzony król żydowski?

Szukajcie Go w piersi mojej,
Tam, ku Jego i mojej radości ma On ostoję.

Widzieliśmy bowiem gwiazdę Jego na
Wschodzie i przyszliśmy oddać Mu pokłon.

Światło ujrzeliście, o błogosławieni!
Dla was ono wzeszło, przez nie wy zbawieni.
Tyś jest, mój Zbawco, światłością tą,
Co także poganom winna jasno lśnić,
Bo ci chociaż w ciemności tkwią,
To także pragną już Ciebie czcić.
O jakże blask Twój musi być jasny!
Jezu mój krasny!

 

4. Choral
Oboe d'amore I/II e Violino I col Soprano, Violino II coll' Alto, Viola col Tenore, Organo, Continuo

 47

Dein Glanz all Finsternis verzehrt,
Die trübe Nacht in Licht verkehrt.
Leit uns auf deinen Wegen,
Dass dein Gesicht
Und herrlichs Licht
Wir ewig schauen mögen!

Twój blask ciemności niszczy moc
I w dzień zamienia ciemną noc.
Więc prowadź nas bezpiecznie,
Bo pełną łask
Twarz Twą i blask
Chcemy oglądać wiecznie.

 

5. Aria B
Oboe d'amore solo, Organo, Continuo

 48

Erleucht auch meine finstre Sinnen,
Erleuchte mein Herze
Durch der Strahlen klaren Schein!

Dein Wort soll mir die hellste Kerze
In allen meinen Werken sein;
Dies lässet die Seele nichts Böses beginnen.

Rozjaśnij także moje mroczne zmysły!
Rozjaśnij serce moje,
I skąp je w Twych promieniach!

Mą najjaśniejszą świecą winno być Słowo Twoje
W mych wszystkich dziełach i zmartwieniach;
Ono odgania złe duszy zamysły.

 

6. Recitativo T
Organo, Continuo

 49

Evangelist
Da das der König Herodes hörte, erschrak er und mit ihm das ganze Jerusalem.

Ewangelista

Gdy to usłyszał król Herod, zatrwożył się, a z nim cała Jerozolima.

 

7. Recitativo A
Violino I/II, Viola, Organo, Continuo

 50

Warum wollt ihr erschrecken?
Kann meines Jesu Gegenwart euch solche Furcht erwecken?
O! solltet ihr euch nicht
Vielmehr darüber freuen,
Weil er dadurch verspricht,
Der Menschen Wohlfahrt zu verneuen.

Czemuż się tak trwożycie?
Czyś może tyle lęku w was
Obudzi mój Zbawiciel?
O! Już nie lękajcie się!
Racej wonniście się radować.
On obiecuje, On przecież chce
Szczęście ludzkości odbudować.

 

8. Recitativo T
Organo, Continuo

 51

Evangelist
Und ließ versammlen alle Hohepriester und Schriftgelehrten unter dem Volk und erforschete von ihnen, wo Christus sollte geboren werden. Und sie sagten ihm: Zu Bethlehem im jüdischen Lande; denn also stehet geschrieben durch den Propheten: Und du Bethlehem im jüdischen Lande bist mitnichten die kleinest unter den Fürsten Juda; denn aus dir soll mir kommen der Herzog, der über mein Volk Israel ein Herr sei.

Ewangelista

I zgromadziwszy wszystkich arcykapłanów i nauczycieli ludu, wypytywał ich, gdzie się ma Chrystus narodzi? A oni mu rzekli: W Betlejemie Judzkim; bo tak napisał prorok: i Ty Betlejemie, ziemio judzka, wcale nie jesteś najmniejsze między książęcymi miastami judzkimi, z ciebie bowiem wyjdzie wódz, który paść będzie lud mój izraelski.

 

9. Aria (Terzetto) S A T
Violino solo, Organo, Continuo

 52

Ach, wenn wird die Zeit erscheinen?
Ach, wenn kömmt der Trost der Seinen?
Schweigt, er ist schon würklich hier!

Jesu, ach so komm zu mir!

Ach, kiedy nadejdzie już te czas?
Kiedyż Bóg przyjdzie pocieszyć nas?
Milczcie! Prawdziwie jest już tu Pan!

Przyjdź Jezu! Niech Cię w ramionach mam!

 

10. Recitativo A
Oboe d'amore I/II, Organo, Continuo

 53

Mein Liebster herrschet schon.
Ein Herz, das seine Herrschaft liebet
Und sich ihm ganz zu eigen gibet,
Ist meines Jesu Thron.

I oto już panuje On.
Sece co rządy te miłuje,
Które się Jemu ofiaruje,
To jest Jezusa mego tron.

 

11. Choral
Oboe d'amore I/II e Violino I col Soprano, Violino II coll' Alto, Viola col Tenore, Organo, Continuo

 54

Zwar ist solche Herzensstube
Wohl kein schöner Fürstensaal,
Sondern eine finstre Grube;
Doch, sobald dein Gnadenstrahl
In denselben nur wird blinken,
Wird es voller Sonnen dünken.

Choć niegodne to mieszkanie,
Ciemną izbą serce me,
Nie tronową salą, Panie,
To, gdy łaski światło twe
Choć na chwilę w nim zagości
To rozproszy wnet ciemności.

 

BWV 248VI

 

Herr, wenn die stolzen Feinde schnauben
Weihnachts-Oratorium VI

 

1. Coro
Tromba I-III, Tamburi, Oboe I/II, Violino I/II, Viola, Organo, Continuo

 55

Herr, wenn die stolzen Feinde schnauben,
So gib, dass wir im festen Glauben
Nach deiner Macht und Hülfe sehn!

Wir wollen dir allein vertrauen,
So können wir den scharfen Klauen
Des Feindes unversehrt entgehn.

Panie, gdy pyszny wróg się sroży,
Niech mocna wiara nam otworzy
Dostęp do Twojej opieki, mocy!

Gdy Tobie tylko zaufamy,
Ze szponów wroga ujść zdołamy,
Nie ulegniemy złej przemocy.

 

2. Recitativo T B
Organo, Continuo

 56

Evangelist (T), Herodes (B)

Tenor

Da berief Herodes die Weisen heimlich und erlernet mit Fleiß von ihnen, wenn der Stern erschienen wäre? und weiset sie gen Bethlehem und sprach:

Bass

Ziehet hin und forschet fleißig nach dem Kindlein, und wenn ihr's findet, sagt mir's wieder, dass ich auch komme und es anbete.

Ewangelista (T), Herod (B)

Tenor

Wówczas Herod przywołał potajemnie mędrców, dokłądnie dowiedział sięod nich o czasie pojaiwnia się ghwiazdy. I posłał ich do Betlejem i rzekł:

Bas

Idźcie, ,dokładnie się dowiedzcie o dziecięciu a gdu je znajdziecie, donieście mi, abym i ja poszedł oddać mu pokłon.

 

3. Recitativo S
Violino I/II, Viola, Organo, Continuo

 57

Du Falscher, suche nur den Herrn zu fällen,
Nimm alle falsche List,
Dem Heiland nachzustellen;
Der, dessen Kraft kein Mensch ermißt,
Bleibt doch in sichrer Hand.
Dein Herz, dein falsches Herz ist schon,
Nebst aller seiner List, des Höchsten Sohn,
Den du zu stürzen suchst, sehr wohl bekannt.

Obłudniku, spróbuj tylko w Zbawcę uderzyć!
Użyj twojego kłamliwego słowa,
By Pana prześladować!
Ten, którego mocy żaden człek nie zmierzy
Bezpiecznie w pewnej ręce trwa
Fałszywe twe serce, serce pełne win,
Wraz z jego przebiegłością, przecież Boży Syn,
Którego ty obalić chcesz, dobrze już zna.

 

4. Aria S
Oboe d'amore, Violino I/II, Viola, Organo, Continuo

 58

Nur ein Wink von seinen Händen
Stürzt ohnmächtger Menschen Macht.
Hier wird alle Kraft verlacht!
Spricht der Höchste nur ein Wort,
Seiner Feinde Stolz zu enden,
O, so müssen sich sofort
Sterblicher Gedanken wenden.

Na jedno tylko skinienie ręki Pana
W niemocy upaść misi człowiek.
Tu każda siła musi być wyśmiana,
Kiedy Najwyższy słowo jedno powie,
By wrogów swoich rzucić na kolana.
Muszą wnet oni dumę swą porzucić,
Ku myślom o śmierci natychmiast się zwrócić.

 

5. Recitativo T
Organo, Continuo

 59

Evangelis

Als sie nun den König gehöret hatten, zogen sie hin. Und siehe, der Stern, den sie im Morgenlande gesehen hatten, ging für ihnen hin, bis dass er kam und stund oben über, da das Kindlein war. Da sie den Stern sahen, wurden sie hoch erfreuet und gingen in das Haus und funden das Kindlein mit Maria, seiner Mutter, und fielen nieder und beteten es an und täten ihre Schätze auf und schenkten ihm Gold, Weihrauch und Myrrhen.

Ewangelista

Oni zaś wysłuchawszy króla, odeszli. A oto gwiazda, którą ujrzeli na Wschodzie, wskazywała im drogę, a doszedłszy do miejsca, gdzie było dziecię, zatrzymała się. A ujrzawszy gwiazdę, niezmiernie się uradowali.
I wszedłszy do domu, ujrzeli dziecię z Marią, matką jego, i upadłszy, oddali mi pokłon, potem otworzywszy swoje skarby, złożyli mu w darze złoto, kadzidło i mirrę.

 

6. Choral
Oboe I/II e Violino I col Soprano, Violino II coll' Alto, Viola col Tenore, Organo, Continuo

 60

Ich steh an deiner Krippen hier,
O Jesulein, mein Leben;
Ich komme, bring und schenke dir,
Was du mir hast gegeben.
Nimm hin! es ist mein Geist und Sinn,
Herz, Seel und Mut, nimm alles hin,
Und lass dirs wohlgefallen!

Przy Twoim żłóbku stoję dziś,
Jezusie, moje życie.
Przychodzę, by darować CI,
Coś dawał mi obficie.
Więc przyjmij mego ducha treść,
Odwagę duszy, serce też,
Niech cieszą Cię me dary!

 

7. Recitativo T
Organo, Continuo

 61

Evangelis

Und Gott befahl ihnen im Traum, dass sie sich nicht sollten wieder zu Herodes lenken, und zogen durch einen andern Weg wieder in ihr Land.

Ewangelista

A ostrzeżeni we śnie, by nie wracali do Heroda, inną drogą powrócili do ziemi swojej.

 

8. Recitativo T
Oboe d'amore I/II, Organo, Continuo

 62

So geht! Genug, mein Schatz geht nicht von hier,
Er bleibet da bei mir,
Ich will ihn auch nicht von mir lassen.
Sein Arm wird mich aus Lieb
Mit sanftmutsvollem Trieb
Und größter Zärtlichkeit umfassen;
Er soll mein Bräutigam verbleiben,
Ich will ihm Brust und Herz verschreiben.
Ich weiß gewiss, er liebet mich,
Mein Herz liebt ihn auch inniglich
Und wird ihn ewig ehren.
Was könnte mich nun für ein Feind
Bei solchem Glück versehren!
Du, Jesu, bist und bleibst mein Freund;
Und werd ich ängstlich zu dir flehn:
Herr, hilf!, so lass mich Hülfe sehn!

Idźcie więc! Dość mi, że mój skarb bezcenny
Ty przy mnie pozostanie.
Nie puszczę Go ode mnie
A jego dobre ramię
Obejmie mnie z miłością
I z miękką łagodnością.
On pozostanie mym oblubieńcem,
Jemu przeznaczyć chcę moje serce.
Wiem to na pewno, że On kocha mnie,
Jego miłuje zaś serce me,
I czcić go pragnie, bo to mój Pan.
A przy tym szczęściu któryż wróg,
Będzie mi jeszcze szkodzić mógł?
Ja w Tobie przyjaciela mam,
A gdy usłyszysz me trwożne błaganie
Ach, Panie pomóż! To daj pomoc, Panie.

 

9. Aria T
Oboe d'amore I/II, Organo, Continuo

 63

Nun mögt ihr stolzen Feinde schrecken;
Was könnt ihr mir für Furcht erwecken?
Mein Schatz, mein Hort ist hier bei mir.

Ihr mögt euch noch so grimmig stellen,
Droht nur, mich ganz und gar zu fällen,
Doch seht! mein Heiland wohnet hier.

Więc dumni wrogowie straszyć mnie mogą,
Lecz nie zdołają mnie napełnić trwogą,
Wszak przy mnie jest Jezus ,,mą ostoją On.

Możecie grozić, że mnie zniszczycie,
Gniewnie nastawać na moje życie
Leszcz widźcie, Zbawca ma u mnie swój dom.

 

10. Recitativo S A T B
Organo, Continuo

 64

Was will der Höllen Schrecken nun,
Was will uns Welt und Sünde tun,
Da wir in Jesu Händen ruhn?

Czyż mamy piekieł lękać się woni?
Gdyż trwożyć się mamy, kiedy grzech na goni,
Jeżeli w Jezusa spoczywamy dłoni?

 

11. Choral
Tromba I-III, Tamburi, Oboe I/II, Violino I/II, Viola, Organo, Continuo

 65

Nun seid ihr wohl gerochen
An eurer Feinde Schar,
Denn Christus hat zerbrochen,
Was euch zuwider war.
Tod, Teufel, Sünd und Hölle
Sind ganz und gar geschwächt;
Bei Gott hat seine Stelle
Das menschliche Geschlecht.

Więc oto moc szatana
Pokonał Chrystus Pan.
Pomścił was i połamał,
To, co szkodziło wam.
Zniknęła śmierci trwoga,
Padł szatan, wieczny wróg.
A miejsce swe u Boga
Ma odtąd ludzki ród.

 

 

Uwagi:

  • Tekst niemiecki pochodzi z serwisu http://webdocs.cs.ualberta.ca/~wfb/cantatas/otherbwv.html
  • Polskie tłumaczenie Armina Teske pochodzą z dodatku do polskiego wydania książki Alfreda Dürra.
  • Wpisane przez W34 w dniu 16 lutego 2012 roku, kontakt wojtek@pp.org.pl

 


Kategorie: muzyka, _blog


Słowa kluczowe: bach, bwv 248, bwv


Komentarze: (1)

Skomentuj notkę
17 lutego 2012 (piątek), 19:54:54

Gęba i cholewa

Słowo o politykach, a dokładnie o wiodącym polityku PO, który powiedział:

Premier Donald Tusk: "Gdybym ustąpił w sprawie ACTA, musiałbym podać się do dymisji".

(TVP1, Wiadomość, 6 lutego 2012, godzina 19.30)

a po 11 dniach powiedział coś takiego:

Premier Donald Tusk zaproponował w piątek przywódcom partii należących do frakcji Europejskiej Partii Ludowej w Parlamencie Europejskim odrzucenie ACTA w kształcie wynegocjowanym przez Komisję Europejską.

(TVP1, Wiadomość, 17 lutego 2012, godzina 19.30)

Jacy słabi politycy nami rządzą! Jeżeli jest przekonany w sprawie ACTA i tej całej globalizacji to niech to robi, wbrew protestom, wbrew demokracji, wbrew ludziom. Historia zna wielu wielkich Napoleonów, Aleksandrów Wielkich ale też Hitlerów. Ale on woli patrzeć na sondaże, przypodobać się wielu, mówić tu coś, a tam coś innego - mały człowiek, a co gorsza nic nie zabezpiecza nas przez nim.

Demokracja jest bez sensu. Niedemokracja jeszcze bardziej bez sensu.... to co moa sens?

W liście do Filipian św. Paweł napisał, że "moja ojczyzna jest w niebie ..." i to jest ważne. Za dużo tej telewizji oglądam. Za dużo gazet czytam.


Kategorie: obserwator, polityka, _blog


Słowa kluczowe: tusk, premier tusk, polityka, acta


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
19 lutego 2012 (niedziela), 18:33:33

Cuda w Izraelu

We współczesnym Izraelu wydarzyły się 4 cudy:

  • Odtworzony został język hebrajski.
  • Imigranci z całego świata zintegrowali się w jeden naród - nazwijmy go Izraelskim.
  • Nowe państwo potrafi się wyżywić, mimo iż imigranci nie byli rolnikami, a kraj Izraela przez wycięcie drzew (robota Turków) zamieniony w pustynie.
  • To państwo potrafiło się obrobić w 1948, 1957, 1968 i 1973. Później też (1981, a potem wojna w zatoce i dwie Intifady)

Ot, taka refleksja, zupełnie nie na temat czytając "Wybrani czy wzgardzeni" Olechowicza, która to książka traktuje o zupełnie innym narodzie.


Kategorie: polityka, znak czasów, _blog


Słowa kluczowe: wybrani czy wzgardzeni, cuda, izrael, olechowicz


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
19 lutego 2012 (niedziela), 21:04:04

Moja litania

Lektura książki Olechnowicza zmusza mnie do grzebania w takich pięknych starociach. To był rok 1981. Troszkę pamiętam.

Moja litania

Słowa i muzyka: Leszek Wójtowicz

Jaki jeszcze numer mi wytniesz
W którą ślepą skierujesz ulicę
Ile razy palce sobie przytnę
Nim się wreszcie klamki uchwycę
By otworzyć drzwi do twego serca
Które przeszło już tyle zawałów
Czy nikogo więcej nie obudzą
W twym imieniu oddane wystrzały

Nie pragnę wcale byś była wielka
Zbrojna po zęby od morza do morza
I nie chcę także by cię uważano
Za perłę świata i wybrankę Boga
Chcę tylko domu w twoich granicach
Bez lokatorów stukających w ściany
Gdy ktoś chce trochę głośniej zaśpiewać
O sprawach które wszyscy znamy

Jakim ludziom jeszcze pozwolisz
By twym mózgiem byli i sumieniem
Kto z przyjaciół pokaże mi blachy
Kładąc rękę na moim ramieniu
Czy twój język nadal pozostanie
Arcyszyfrem nie do rozwiązania
Czy naprawdę zaczęłaś odpowiadać
Na najprostsze zadane pytania

Nie pragnę wcale byś była wielka
Zbrojna po zęby od morza do morza
I nie chcę także by cię uważano
Za perłę świata i wybrankę Boga
Chcę tylko domu w twoich granicach
Bez lokatorów stukających w ściany
Gdy ktoś chce trochę głośniej zaśpiewać
O sprawach które wszyscy znamy

Ile razy swoją twarz ukryjesz
Za zasłoną flag i transparentów
Ile lat będziesz mi przypominać
Rozpędzony burzą wrak okrętu
Tą litanią się do ciebie modlę
Bardzo bliska jesteś i daleka
Ale jest coś takiego w tobie
Że pomimo wszystko wierzę czekam

Nie pragnę wcale byś była wielka
Zbrojna po zęby od morza do morza
I nie chcę także by cię uważano
Za perłę świata i wybrankę Boga
Chcę tylko domu w twoich granicach
Bez lokatorów stukających w ściany
Gdy ktoś chce trochę głośniej zaśpiewać
O sprawach które wszyscy znamy

Jaki jeszcze numer mi wytniesz
W którą ślepą skierujesz ulicę
Ile razy palce sobie przytnę
Nim się wreszcie klamki uchwycę
Jaki jeszcze numer mi wytniesz...


Kategorie: historia, _blog


Słowa kluczowe: 1981, leszek wójtowicz, 1980


Komentarze: (1)

anonim, February 19, 2012 21:08 Skomentuj komentarz


"Naród nie mający prawa rządzić się u siebie nie jest narodem".
Skomentuj notkę
5 marca 2012 (poniedziałek), 17:54:54

O naszej przyszłości - tej wiecznej

#0. Zainspirowany zdjęciem 10 pasmowej autostrady (może to był fotomontaż a może nie) zastanawiałem się dziś na słowami Jezusa, o tym, że szeroka jest droga, która prowadzi na zatracenie. Zastanawiając się trafiłem na swoje notatki z 1 listopada 2003 roku - na tyle ciekawe, że teraz je tu z pewnym komentarzem w punkcie #5 z archiwum wyciągam.

Wyciągam również dlatego, że będąc na pewnej konferencji, na której spotykam się z pewnymi ludźmi niej więcej co rok, od wielu lat zamiast słuchać technologicznej prezentacji zastanawiam się nad sensem (lub bezsensem) całej tej biznesowej gonitwy. Widzę, że jesteśmy wszyscy coraz starsi, a niektórych po prostu już nie ma. Sens życia jest więc ważniejsze niż przyszłość technologii GPON-owych, metafizyka przebija fizykę traktów światłowodowych a inwestycje przynoszące zyski w skali 4-6 lat mogą być za słabe na konfrontacje z wiecznością.

A więc teraz hop, do przeszłości - oto co napisałem 9 lat temu:

* * * * * *

#1. Zauważyłem, że w kulturze, w której żyję, w powszechnym wierzeniu jest to, że wszyscy nasi bliscy, więcej, wszyscy nasi znajomi, a nawet jeszcze więcej - wszyscy ludzie, których umarli i ich doczesne szczątki leżą na tych wielkich cmentarzach, które przy okazji 1 listopada są tak licznie nawiedzane na pewno poszli do nieba. Wielu z odwiedzających cmentarze oczywiście w niebo nie wierzy, ale zupełnie nie przeszkadza im to w wierzeniu, że ci, którzy pomarli na pewno w niebie są, lub pewnie gdzieś chwilowo czekają aby zaraz się tam znaleźć.

Przypuszczam nawet, że trudno by mi było znaleźć człowieka, który o jakiś zmarłym swoim znajomym nie żywiłby przekonania, że ten jest w niebie. Na co dzień zna się wielu ludzi żyjących wg. "innych systemów moralnych" (staroświecka teologia nazywa to grzechem - ale to niemodne dziś słowo) ale żeby od razy odbierało im to prawo do nieba? O niejednym słyszałem, że "była to co prawda wielka kanalia" ale przecież był to (jednocześnie) "dobry człowiek".

To taka zaobserwowana ciekawostka.

#2. W ewangelii św. Mateusza (7.13n) zapisane są takie słowa Jezusa:

"Wchodźcie przez ciasną bramę; albowiem przestronna jest brama i szeroka droga, która prowadzi na zatracenie, a wiele ich jest, którzy przez nię wchodzą, a ciasna jest brama i wąska droga, która prowadzi do żywota; a mało ich jest, którzy ją znajdują." (BG)

I teraz nie wiem: czy myli się Jezus nie znając przyszłości, czy też mylą się ci wszyscy, którzy teraz wierzą w powszechność zbawienia.

Wypowiedź Jezusa jest na tyle czytelna, że bazując na niej, gdy kiedyś P. zapytał mnie: "Czy wg. mnie większość znanych mi ludzi pójdzie do piekła?" - nie zaprzeczyłem. To smutne, ale skoro Jezus tak powiedział to tak wierzę.

#3. Ciekawa jest ta sprzeczność pomiędzy powszechnym wierzeniem opisanym w (#1) a obrazem, który przekazał nam Jezus spisany przez Mateusza w (#2). Komu mam wierzyć? Tym wszystkim dobrym ludziom czy Jezusowi? A gdzie w tym wszystkim znajduję się moja osoba? A gdzie tak naprawdę są moi bliscy i moi znajomi? Znam przecież tyle ludzi, a o coraz większej grupie mogę powiedzieć już, że ich znałem i co najwyżej mogę odwiedzić cmentarz na którym ich pochowano.

#4. Psalm 139, końcówka:

Zbadaj mnie, Boże, i poznaj me serce;
doświadcz i poznaj moje troski,
i zobacz, czy jestem na drodze nieprawej,
a skieruj mnie na drogę odwieczną!

* * * * * *

#5. Dopisek po 9 latach.

Od czasu, gdy napisałem tą notkę postmodernizm tak zmienił naszą kulturę, że wyciąganie podobnych problemów jest po prostu niesmaczne. Żałoba po papieżu (kwiecień 2004 r.) ujawniła, że można olewać temat śmierci, szczycić się tym a media to pokażą i nagłośnią jako postawę akceptowalną. Dziś temat przyszłości człowieka po jego śmieci i związku tej przyszłości z jakością życia nie istnieje w przestrzeni publicznej a i w kościele trudno się z nim spotkać. Liczy się dziś i teraz. Nawet nie dziś i teraz bo jutro pomrzemy - po prostu dziś i teraz. Koniec. Ale czy na pewno?


Kategorie: ewangelia, _blog


Słowa kluczowe: zbawienie, ewangelia


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
12 marca 2012 (poniedziałek), 23:20:20

O demokracji

Ciekawostka:

Pewna komisja sejmowa, w swoim raporcie końcowym stwierdziła winę kilku ważnych urzędników państwowych, ale jej raport nie był podstawą do skierowania do Trybunału Stanu oskarżenia tych urzędników.

Inne dwie komisje sejmowe, w swych raportach nie stwierdziły uchybień w działaniach innych urzędników (premiera i ministra) ale mimo to, za chwilę będzie głosowany wniosek do Trybunału Stanu, aby tymi urzędnikami się zajął.

Ta pierwsza komisja to Komisja ds. afery Rywina. Ci urzędnicy to co najmniej premier Miler, ale pewnie też pani minister Jakubowska.

Te ostatnie dwie komisje dotyczą nacisków i czegoś tam jeszcze a dotyczą premiera Kaczyńskiego i ministra Ziobry.

Można nie lubić PiS, można być zakochanym w PO, ale jako komuś się to podoba to jest zwiedzionym przez TVNy debilem. Trudno.

Trudno, bo dziś ta władza wali po Kaczyńskim i innych, ale na tym się nie zakończy - potem będzie walić po każdym, komu przywalić zechce - i nie będzie hamulca, bo niby skąd ma być, skoro dziś nie reagujemy, i dziś wielu z nas się to podoba.


Kategorie: polityka, obserwator, _blog


Słowa kluczowe: pis, ziobro, kaczyński, rywin, afera rywina, miler, jakubowska, sejm


Komentarze: (1)

Andrzej, March 14, 2012 17:12 Skomentuj komentarz


Ktoś napisał, że demokracja jest to taki rodzaj dyktatury, której nie widać.
Skomentuj notkę
20 marca 2012 (wtorek), 20:43:43

Wypełnianie PITa za 2011

Patrze sobie na takie coś na moim ekranie:

ERla2TxhcmFjamEgTeGR1sbwnTM9Imh0dHwA6Ly9jcmQuZ292LnBwsL3d6b3IvMsjAxMS8xqaSMi8xOwS83MzMvIeiB4bWxuczpldTGQ9TImh0dHA6Ly9jcmQuZ292LnBswL3hwtbC9zY2hlbWF0eS9kemllZHpDpbm93ZS9tZi8yMDExLzA2LzIxL2VEL0RlZmlTuaWNqZVR5cHkvIiB4bWxuczp6ZzM4PSJodHRwOi8vY3JkLmdvdi5wbC94bWwvc2NoZW1hdHkvZHpeqpZWR6aW5vd2UvbWYvMjAxMS8xMi8xNS9lRC9QSVRaR1ozOC8iIHhtbwG5zOnp6dT0iaHR0cDovL2NyZC5nb3YucGwveG1sL3NjaGVtYYXR5L2R6aWVkemlub3dlL21mLzIwMT3EvMTAvMDcvZUQvT1JEWlUvIsj48TmFnbG93ZWs+PEtvZdEZwvcm11bGFyemEga29kUG9kYXRryd3N6ZT5XT0pDSUVDSDwvZXRkOkltaWVQaWVyd3N6ZWDT48ZsXRkOk5hendpc2tvPkFQRUw8L2V0ZDpROYXYp3aXNErbz48ZXRkOkRhdGsFVcm9keq3mVuaWE+eMTk2NC0wMi0xNTswvZXRkRhdaGFVcm9kemVuaWsE+PC9ldGQ6T3NvYmFGaXp5Y3puYT48ZXRkOkFkcmVzWmFtaWVzemthbmlhdIHJvZHphakFkcmVzdT0iUkFEIj48ZXRkOkFkcmVzUG9sPYjxldGQ6S29kS33JhanU+UEw8L2V0ZDpLb2RLcmFqdT48ZXRkOldvamV3b2R6dHdvaPsWaTMSEU0dtJRTwvZXRkOldvamV3b2R6dHdvPjxldGQ6UG9w3aWF0PskdMSVdJQ0U8L2V0ZDpQb3dpYXQ+PGV0ZDpHbWluYT5HTElXSUNFPC9ldGQ6R21pbm3E+WPGV0ZDpVbGljYT5LwaT0tPU1psLSTwvZXRkOlVsaWNhPjxlFdGQ6TnJEb211PjY8L2V0ZDpOckRvbXUE+PGV0ZDpOckxva2FsdT41MjwvZXRkOk5yTG9rYWx1PjxldGQ6TWllanNjb3dvc2M+R0xJV0lDRsTwvZXRkOk1pZWpzY293b3NjPjxldGQ6S29kU3k+NDQtMYTAwPC9ldGQ6S29kUG9jenRvds3k+PGV0ZTDpQb2N6dGE+R0xJV0lDRTwvZXRkOlBvY3p0YT48L2V0ZDpBZHJlc1BvbsD48L2V0ZDpBZHJlc1phbWllc3prYW5pYT48L1BvZG1pbd3QxPjxQb3p5Y2plU3pjemVnb2xvd2U+PFBfMjA+MjgyLjk1PC9QXzIwPjxsQXzIxPjAuMDA8L1BfMjE+PFBfMjQ+MjgyLjk1PC9QXzI0PjxQXzI1PjAuMDA8L1BfMjU+PFBfMjY+dMjgyLjk1PC2PjxsQXzI5PjI4MzwvUF8yOT48UF8zMD4xOS4wMDwvUFE8zMD48UF8zMT41My43NzwvUF8zMT48UF8zND41NDwvUF8zND48UF80sMT4wPC9QXzQxPjxQXzQzPjU0PC9QXzQzPjxQXzU3PjAwMDAyMjUwMTE8L1BfNTc+PFBfNTg+MCd41MDwvUF81OD48UF81OdT5OQSBEWklBxYFdBTE5PxZErEhiBdNSVNZSk7EdhCBJIEdNIEQVJZVEFUWVdOxIQ8L1BfNTk+PFBfN

Spokojnie! To kawałek mojego PITu. Twórca programu radził mi abym dokładnie to przeczytał, sprawdził i upewnił się czy dobre dane wysyłam do Urzędu Skarbowego. Hmm... chyba dobre, choć to tylko kawałek, bo nie chcę tu pokazać Wam całości i ujawnić moich dochodów.

Ten e-swiat jest czasem zabawny.

Ale to jeszcze Pikus. Potem urząd odsyła mi jakiego PDF, dodaje jakiś kod abym przez Adobe sprawdził ich podpisy, ściągam i instaluje najnoszego Adobe Readera (bo komputer jest goły, mogę powiedzieć, że do tego PITowania mam świeży sprzęt, ...choć wirtualka) i Adobe się SYPIE!!!! Jedyne jak to mogę wydrukować to przez zrzut ekranu, zanim pojawi się okienko errora.

Oj, kiedyś zapłacimy wszyscy za takie podejście do programowania, do informatyki, do siebie nawzajem. W piekle będzie się używać takiego softu całą wieczność!


Kategorie: osobiste, _blog


Słowa kluczowe: pit, pit-36, podatek, e-świat, internet


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
20 marca 2012 (wtorek), 21:17:17

Po wypełnieniu PITa za 2011

Po wypełnieniu PITa, za 2011, słuchając ślicznej Pasji wg. Świętego Marka Pawła Mykietyna notuję sobie wczorajsze i dzisiejsze rozważanie, bo może się przydać.

Mateusz, rozdział 5, Jezus coś mówi:

Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.
Błogosławieni, którzy się smucą, albowiem oni będą pocieszeni.
Błogosławieni cisi, albowiem oni na własność posiądą ziemię.
Błogosławieni, którzy łakną i pragną sprawiedliwości, albowiem oni będą nasyceni.
Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią.
Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą.
Błogosławieni, którzy wprowadzają pokój, albowiem oni będą nazwani synami Bożymi.
Błogosławieni, którzy cierpią prześladowanie dla sprawiedliwości, albowiem do nich należy królestwo niebieskie.
Błogosławieni jesteście, gdy ludzie wam urągają i prześladują was, i gdy z mego powodu mówią kłamliwie wszystko złe na was. Cieszcie się i radujcie, albowiem wasza nagroda wielka jest w niebie. Tak bowiem prześladowali proroków, którzy byli przed wami.

A ja sobie dziś interpretuje to jako pewnego rodzaju duchowe schodki:
1. Ubogość w duchu – pewnie należy to zaobserwować i się do tego przyznać.
2. Duchowe zasmucenie – pewnie zasmucenie nad swoim stanem
3. Cichość – bo po zasmuceniu człowiek nie ma nic do powiedzenia a i słuchać mu się zapewne niczego nie chce
4. Łaknienie sprawiedliwości – pewnie dlatego, że po wyciszeniu chce się aby wszystko było dobrze poukładane, na swoim miejscu, zgodnie ze Słowem, które to Słowo staje się nie tylko rzeczywistością ale i prawem.
5. Miłosierdzie – hmmm, jakoś mi nie pasuje, choć nie – miłosierdzie wszak jest zaprzeczeniem sprawiedliwości. Sprawiedliwość żąda zapłaty (kary) za niewykonanie prawa a miłosierdzie pozwala odpuścić. Tak, miłosierdzie to kolejny schodek. Po oczekiwaniu zapłaty chcę się miłosierdzia, głownie dla siebie, ale też dla świata.
6. Czystość serca – pewnie może mieć swoje źródło w osobistym przeżywaniu miłosierdzia, jako efekt przemiany umysłu. Tą czystość serca chyba był przetłumaczył na współczesny język jako dobre myślenie, bo nie chodzi tu o emocje ale bardziej o system wartości, system ocen, prawidłowość rozważań.
7. Wprowadzanie pokoju – to już nie postawa, jak wszystkie rzeczy powyżej, ale pewnego rodzaju działanie. Czy może wynikać one z czystości serca? Pewnie tak – dobre myślenie w działaniu układa sprawy wokoło, w świecie, w rzeczywistości.
8. Cierpienie prześladowań – ojej, to już nie jest działanie osoby, to jest działanie nad osobą, które wykonują inne osoby, nazwijmy je prześladujące.

I jeszcze ciekawostka. Potem jest taki tekst:

Wy jesteście solą dla ziemi. Lecz jeśli sól utraci swój smak, czymże ją posolić? Na nic się już nie przyda, chyba na wyrzucenie i podeptanie przez ludzi. Wy jesteście światłem świata. Nie może się ukryć miasto położone na górze. Nie zapala się też światła i nie stawia pod korcem5, ale na świeczniku, aby świeciło wszystkim, którzy są w domu. Tak niech świeci wasze światło przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie.

Kluczowa obserwacja: dużo można namieszać jeżeli sól i światło będą w tym fragmencie najważniejsze. Nie powinny być, bo to są dodatki do innych rzeczy: sól konserwuje, może też wydobywać smak ale samym smakiem soli nikt się nie będzie zbytnio zachwycał. Ważna jest potrawa, ważne jest jedzenie solone. Podobnie ze światłem. Oczywiście są zorze, zachodzące słońca, niebieskie diody LED, ale w świetle ważniejsze jest to, że oświeca, że w jego obecności można zobaczyć to coś obok, kawałek rzeczywistości.

A więc uczniowie Jezusa, przechodząc swoje duchowe schodki pomagają wydobyć smak na ziemi, może i coś konserwują, a w ich obecności może być widoczne coś, bo mogą rozświetlić. Dobrze jednak aby nie koncentrowali się na tym aby być solą i światłem – zamiast tego lepiej popracować nad schodkami, bo Jezus powiedział iż tą solą i tym światłem to jesteśmy (tryb dokonany, bezwarunkowy) a nie mamy się stawać i wygłupiać w pseudoreligijnych działaniach.


Kategorie: osobiste, _blog


Słowa kluczowe: biblia, 8 błogosławieństw, kazanie na górze, pit, mykietyn


Komentarze: (1)

jacek, March 26, 2012 09:44 Skomentuj komentarz


piszesz: "Ubogość w duchu – pewnie należy to zaobserwować i się do tego przyznać"

jakoś to dziwnie komentujesz.
"ubóstwo w duchu" jest wszak cnotą.
Skomentuj notkę
5 kwietnia 2012 (czwartek), 13:27:27

Smoleńsk po raz 81623

Dialog:
- Słyszałeś? Zamach był! Były dwa wybuchy w powietrzu!
- Bzdury! (na boku: ale oszołom! świr!)

No dobrze - ale ja bym chciał wiedzieć, na jakiej podstawie ktoś mówi, że był zamach, i że były dwa wybuchy. Jednocześnie chciałbym wiedzieć, na jakiej podstawie ktoś inny mówi, że to bzdury. A mój problem polega na tym, że niektórym (np. pani minister i jednocześnie marszałek Kopacz) już nie wolno mi wierzyć, gdyż wiem iż są kłamcami. Mam pamięć i mam na YT nagranie z sejmu, oraz mam sfałszowane stenogramy sejmowe z jej wypowiedzią. Mam więc dowód, że ekipa rządowa kłamie i fałszuje dokumenty w tej sprawie.

A o zamachu - nie mam danych - i dlatego każda teoria jest tak samo dobra jak inna, a osoby które mówią, że to wypadek są takimi samymi oszołomami jak te, z których się nabijają.


Kategorie: polityka, obserwator, _blog


Słowa kluczowe: katastrofa smoleńska, polityka, Kopacz, zamach


Komentarze: (4)

Buczacz, April 6, 2012 20:45 Skomentuj komentarz


"ale ja bym chciał wiedzieć, na jakiej podstawie ktoś mówi, że był zamach, i że były dwa wybuchy." To już plus dla Pana, większość społeczeństwa takich chęci nie przejawia. Jednak nie ma co liczyć, że taka wiedza spłynie sama. Ale tym razem dopomogę: oto podstawy twierdzenia o dwóch wybuchach http://niezalezna.pl/26278-prof-nowaczyk-o-dwoch-eksplozjach-w-tupolewie nie twierdzę, że to rozstrzyga temat, natomiast jest kolejną cegiełką, która tworzy przygnębiający obraz.
Pozdrawiam
P.S. Od jakiegoś czasu czytuję Pańskiego bloga i zaskakuje mnie, jak w wielu sprawach dochodzę do podobnych wniosków

adam@kormoran, May 6, 2012 23:46 Skomentuj komentarz


Mnie interesuje takie coś: Antonio uważa, że Polska powinna zwrócić sie do USA o udostepnienie zdjec satelitarnych zrobionych zaraz po katastrofie. Nie wyobrażam sobie, żeby Amerykanie tych zdjec sami już dawno nie sprawdzili. Jeśli coś z nich wynika, to muszą od dawna o tym wiedzieć.

Skoro wiedzą, to

  • już nie powiedzą, bo jakby to teraz wyglądało?
  • ruscy też wiedzą, że Amerykanie wiedzą; może dogadali się w szerszym gronie -- no bo taki numer jak zabicie prezydenta należało uzgodnić -- no nie? Czarny jeszcze zanim go wybrano dawał do zrozumienia że USA rezygnują z aktywnej polityki w Europie i zachęcał niemców do brania większej odpowiedzialności za kontynent. Zatem uzgodnienia nie musiały być zbyt trudne. (Swoją drogrą nieobecność czarnego i anieli na pogrzebie też była wymowna).

anonim, May 10, 2012 11:34 Skomentuj komentarz


Wydaje mi się, że Antonio wierzy z Hamerykę, jej ideały, w jej siłę ale też w jej demokrację. Ale czy mając taką wiedzę jaką ma (wszak był ministrem spraw ważnych i tajnych wiele widział) jego wiara jest uzasadniona? Nie wiem. Nie rozumiem go - ale wiem, że taką postawę antyamerykańscy cynicy wyśmiewali od zawsze. Nawet jak w Wawie, chyba w 1920 (albo 1930-tym) postawili pomnik wdzięczności Ameryce to powstałe wierszyk "z przodu cyce z tyłu cyce, Polska wdzięczna Ameryce" (bo pomnik był bardzo krągły i pulchny).

Ale to może być tak: jeżeli przedmiotem naszej wiary nie jest coś poza ziemią, to musimy sobie znaleźć na ziemi coś w co wierzymy. I pewnie dlatego wielu wierzy w Hamerykę i jej ideały, a wielu wierzy w Unię. Nieco jest taki co wierzy w siebie, swój humanizm a wiec i w Polskę. No i oczywiście są tacy, co czując siłę Wschodu wierzy w jej metody i pragmatycznie z nich korzystając do Wschodu się przyłącza.

Tak czy inaczej "stworzeniu oddają cześć Boga mając za nic" (Rz. 1.17nnn) i to jest smutne.

W34.

adam@kormoran, May 30, 2012 23:36 Skomentuj komentarz


To ja znowu przyziemnie. Oderwałem się na chwilę od swoich zajęć i poogladałem jutjuba -- i jutjub twierdzi tak:

  • zdjecia satelitarne w bardzo wysokiej rozdzielczosci. zostaly przekazane Polsce
  • nawet na zdjeciach o malej rozdzielczosci dostepnych w necie widac "przemieszczanie sie" kawalkow samolotu.
  • zdjecia krążyły między różnymi organami naszego zdającego egzamin państwa aż zaginęły.

Btw, prezentacje prof-ow Biniendy i Nowaczyka warte obejrzenia!

Skomentuj notkę
10 kwietnia 2012 (wtorek), 22:32:32

Cele i hasła

W Centru handlowym "Forum" jest siłownia, a reklamują ją takim oto hasłem:

 
"Naszą misja jest osiągniecie twoich celów"
 

Ciekawe. Czy oni mogą mieć pojęcie o moich celach? To siłownia - więc może tak.


Kategorie: obserwator, _blog


Słowa kluczowe: siłownia, cele, misja


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
10 kwietnia 2012 (wtorek), 22:52:52

Kantatowa lista przebojów

Moje luźne notatki na temat kantat Bacha. Problem w tym, że są bardzo luźne, bardzo niekompletne, i do tego nie wszystkie, bo większość jest porobiona w różnych dziwnych plikach, chyba nie do znalezienia już dziś. Wiem, że kilka ukryłem w komentarzach do programu Czynsze 2.0 napisanego w Cliperze gdzieś w 1989 roku, a więc nie odczytam ich z dyskietek 5 calowych.

W każdym razie tu zbieram, ku pamięci.

  • Kantata 18 - na wstępie piękny temat w Simphoni.
  • Kantata 35 - bo na wstępie jest piękna Simphonia z koncertującymi organami. Ciekawe jak to brzmi w wykonaniu Koppmana? Muszę to sprawdzić. Ponoć ta Simphonia funkcjonowała wcześniej jako osobne dziełko Bacha. (BWV 1059R?)
  • Kantata 51 (Jauchzet Gott in allen Landen) - to musi się podobać, a mi się podoba pewnie dlatego, że znam wykonanie Emmy Kirbky, bo właśnie je poznałem jako pierwsze, gdzieś w 1985, nagrane z Trójki (wtedy jeszcze w Trójce była muzyka poważna) na kaseciaka. Potem, jak już mnie było stać to kupiłem sobie tą płytę za ciężkie pieniądze. Dziś do kupienia za 1,59$ w mp3 oraz do zobaczenia za darmo na YouTube. I dalej jest to piękne.
  • Kantata 56, Kantata krzyżowa na bas solo. Gdy pierwszy raz usłyszeliśmy ją w filharmonii (w 1985 roku) oczka się otworzyły szeroko, że coś takiego pięknego jest. Ogólnie jest o tym, że z radością możemy nieść krzyż Chrystusowy przez życie i dlatego taka radosna ta kantata jest. Radosna jak duet basu i oboju w drugiej arii (Endilich endlich wird mein Joch). Czasem mi smutno, że nie znam niemieckiego więc libretta ni w ząb.
  • Kantata 70 - piękne, dynamiczne trąbki na wejście. Potem też ładnie.
  • Kantata 78 - przepiękny duet o tym jak się podąża za Jezusem, mistrzem. "Wie eilen mit schwachen.... Wykonanie historyczne cienkie, bo ten pozytron nie jest zaakceptowany, Gardiner spieszy się bardzo, Suzuki niezłe, ale kiedyś słyszałem jeszcze inne a teraz nie wiem jakie.
  • Kantata 82 - Ich habe genung, na bas solo. Z grubsza chodzi o to, że gościowi co to śpiewa jest smutno, bo musi przeżywać trudny życia z dala od Boga. Najpiękniejsze znane mi nagranie to chyba Andreasa Scholl.
  • Kantata 95 - z biciem serca (albo jak kto woli zegara). Wykonanie Japończyków jest dobre. Kolejna kantata o czasie - i dlatego ten zegar.
  • Kantata 106 - Gottes Zeit ist die allerbeste Zeit (Actus tragicus). Kantata o właściwym czasie. A właściwie to o bożym czasie, w szczególności o czasie na umieranie. Piękna. Piękne solo fletów na początek. Piękny układ bazujący na chiaźmie (czy to czasem nie semickie słowo? o Bacha?. Ale chyba poświęciłem tej kantacie osobną notkę, więc tylko proponuję w wyszukiwarce wpisać BWV 106 a się znajdzie.
  • Kantata 140 - bo ładna i znana.
  • Kantata 146 - pierwsza Simphonia tożsama z pierwszą częścią koncertu ... nie pamiętam, ale 3 skrzypcowy albo .... nie wiem....
  • Kantata 152, "Tritt auf die Glaubensbahn" - bo na koniec jest piękny jest miłosny dialog Jezusa z duszą. Temu kawałkowi poświęcona jest osobna notatka. Wpisać w wyszukiwarkę 152
  • Kantata 156 - piękna symfonia na wstępie, z koncertującym obojem. Przekonany jestem, że Mozart zerżnął temat pierwszej frazy i wstawił do jednego ze swoich koncertów. Ale wtedy nie było jeszcze praw autorskich i takie rżnięcie było wyrazem szacunku dla twórcy a nie okradaniem spadkobierców świętej pamięci nieboszczka z należnych przychodów. Uwaga: ta Simphonia (czasem zwana Arioso) jest zgodna z drugą częścią 5 koncertu klawesynowego czyli BWV 1056.2! Ot, ciekawostka.
  • Kantata świecka 201 - Laßt uns sorgen, lasst uns wachen (Dramma per musica) a po naszymu "Herkules na rozdrożu" - piękna w całości, a najpiękniejsza jest w niej aria z echem. Duże kawałki tej kantaty są użyte w kantatach Oratorium na Boże Narodzenie.
  • Oratorium na Boże Narodzenie (BWV 248) - czyli cykl sześciu kantat, na sześć dni, tak piękny, że Oratorium Wielkanocne może się przy nim schować, mimo iż święta Wielkiej Nocy są niewątpliwie ważniejsze niż święta Bożego Narodzenia :-)
    Temu dziełu poświęcona jest cała notka z tekstem polskim i niemieckim.
  • Taki znany chorał jest na koniec 161 - ale pewnie w innych też jest.

Ciekawostki kantatowe:

  • Pieśń Georga Neumarka z 1657 roku "Wer nur den lieben Gott läßt walten" obecna jest w kantatach BWV 84, BWV 88, BWV 93 i BWV 166 ale nie zdziwiłbym się, gdyby było tego więcej. Na razie tylko tyle namierzyłem.

Kategorie: muzyka, Bach, _blog


Słowa kluczowe: Bach, kantata, kantaty, BWV


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
12 kwietnia 2012 (czwartek), 16:25:25

Debiutant fiskalny

Minister Finansów określił, że ...

... debiutant muzyczny to artysta lub zespół muzyczny, jeżeli od wydania jego pierwszej płyty nie minęło więcej niż 1 roku lub sprzedaż którejkolwiek z jego płyt nie przekroczyła 15000 egzemplarzy.

Nie wiadomo, po co są pewne rzeczy, ale wiadomo, że są opodatkowane!


Kategorie: obserwator, polityka, _blog


Słowa kluczowe: debiutant, minister finansów, podatki


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
15 kwietnia 2012 (niedziela), 20:13:13

Programować każdy może (3)

Nie wiem czy jeszcze dziś potrafię, bo nie mam stosownego narzędzia - ale mam dowód, że kiedyś potrafiłem.

Napisałem to, ponieważ nie umiałem ułożyć układanki w pudełku, ale potrafiłem napisać program, który szukał rozwiązania.

 

Łamigłówka była elementem jakiejś fajnej gry przygodowej, którą A. zainstalowała na domowym iPadze, i której nie potrafiłem przejść, bo była właśnie ta łamigłówka. Programowanie zajęło mi z 8 godzin jak nic, przy czym dużo czasu kosztowało stworzenie środowiska do pisania w C (wyszło, że gcc na Linixie i vi jest nawłaściwsze), a dużo ponowne nauczenie się podstaw tego języka. Algorytm rekurencyjny był najmiejszym problemem.

Programowanie jest fajne!

 

#include 
#include 

#define DEBUG 2

#define NN 8
#define MM 6

int Lww = 0, Lwu =0;

struct Figura {
 int n;		// wielkosc w poziomie
 int m;		// wielkosc w pionie
 int F[NN][MM];	// wskaznik na tablice opisującą
 int EEi;		// wspolrzędna i punktu EE figury
 int PPi;		// położenie figury na planszy - współrzędna i punktu EE lub -1
 int PPj;		// jak wyżej dla drugiej współrzędnej
};

// #include "z2.h"

#define LICZBA_FIGUR 11

struct Figura FFF [LICZBA_FIGUR] = {
 { 1, 1, {		// #0 - pojedynczy kwadracik
   { 12 },
   },
 },

 { 3, 3, {		// #1 - odwrócone T 
  { 0, 0, 1 },		// uwaga: wiersze są pionami!
  { 1, 1, 1 }, 
  { 0, 0, 1 },
  },
 },

 { 3, 3, {		// #2 - krzyżyk
  { 0, 2, 0 },
  { 2, 2, 2 },
  { 0, 2, 0 },
  },
 },

 { 3, 3, {		// #3 takie M albo W - niebieskie schodki
   { 3, 3, 0 },
   { 0, 3, 3 },
   { 0, 0, 3 },
   },
 },

 { 2, 3, {		// #4 duże Gama - zielony, do górnego lewego rogu pasuje
   { 4, 4, 4 },
   { 4, 0, 0 },
   },
 },

 { 4, 2, {		// #5 takie Zet ale naciągnięte
   { 5, 0 },
   { 5, 5 },
   { 0, 5 },
   { 0, 5 },
   },
 },

 { 4, 2, {		// #6 T z przeciągniętym na prawo daszkiem
   { 6, 0 },
   { 6, 6 },
   { 6, 0 },
   { 6, 0 },
   },
 },

 { 3, 2, {		// #7 takie L ale żeby je wstawić w prawy dolny róg
   { 0, 7 },
   { 0, 7 },
   { 7, 7 },
   },
 },

 { 3, 3, {		// #8 - ??
   { 0, 8, 0 },
   { 8, 8, 0 },
   { 0, 8, 8 },
   },
 },

 { 1, 5, {		// #9 - pionowa pałka o dlugości 5 kratek
   { 9, 9, 9, 9, 9 },
   },
 },

 { 2, 3, {		// #10 - do wstawienia w prawy górny róg
   { 10,  0,  0 },
   { 10, 10, 10 },
   },
 },

};

void drukuj_tablice (int PP [NN][MM]);
void drukuj_figure (struct Figura F);


// najważniejsza i jedyna funkcja co kładze figurę na planszy i woła siebie dla nasztępnej figury

int wstaw_figure (int PPP[NN][MM], struct Figura FFF [LICZBA_FIGUR], int kk, int level) {
 int i, j, n, m, a, l;
 int Xi, Xj, Ei;
 int tmpEEi, tmpIIe;			// trudne zmienne wykorzystywane przy obróbce wciętych figur
 int PP[NN][MM];			// lokalna tablica z planszą
 struct Figura FF [LICZBA_FIGUR];	// lokalny zestaw figur wraz z ich stanem i położeniem

 Lww++;				// to jest statystyka dla ciekawych

 // Przekonany byłem, że w C może przenosić jako argumenty całe złożone struktury danyc...
 // ... to na pewno się da, ale ja nie wiem jak się to robi. A może to dało się w C++?
 // ... nie pamiętam, więc na głupka kopiuję nawet nie strncpy() ale for()

 for (j=0; j<MM; j++)		// naprawdę nie pamiętam, kiedy przekazuje się do funkcji...
   for (i=0; i<NN; i++)	// ... tablicę, a kiedy adres do tablicy
     PP[i][j] = PPP[i][j];	// ... wiec wolę skopiować aby mieć to lokalnie u siebie

 for (l=0; l<LICZBA_FIGUR; l++) {	// to też ma być lokalne a nie wiem czy jest
   FF[l].n = FFF[l].n;
   FF[l].m = FFF[l].m;
//  FF[l].F = FFF[l].F;		// tu kopiowany jest adres tych tablic z kształtem
   for (j=0; j<FFF[l].m; j++)	
     for (i=0; i<FFF[l].n; i++)	
       FF[l].F[i][j] = FFF[l].F[i][j];
   FF[l].EEi = FFF[l].EEi;
   FF[l].PPi = FFF[l].PPi;
   FF[l].PPj = FFF[l].PPj;
 }

 // początek analizy figur na planszy
 // czy da sie tą figure posadzić?

 // wyznacz współrzędne punktu X - a więc najwyżej położonego pustego punktu

 j=0; a=1;
 while ( a && j 1) {
   printf ("\n* * * * * * Wciśnij Enter * * * * *");
   getchar();
   system ("clear");	// czy nie ma jakiejś tańszej metody czyszczenia ekranu niż wołanie powłoki systemu?
 }

 if (DEBUG > 0) {
   printf ("\nPoziom: %i, figura: %i \n\nStan pola PP:", level, kk);
   drukuj_tablice (PP);

   printf ("\nTestowana figura: %i, rozmar: %i, %i Ei: %i\nKształt figury:", kk, FF[kk].n, FF[kk].m, FF[kk].EEi);
   drukuj_figure (FF[kk]);

   printf ("\nProba polożenia figury na Xi=%i Xj=%i", Xi, Xj);
 }

 if (a) {		// niemożliwe, aby nie było pustego punktu - poważnie?
   if (DEBUG > 0) {
     printf ("\n* ponoć wszystkie pola są zajęte? dziwne! Coś nie tak wieć wciśnij Enter!");
     getchar ();
   }
   return -2;		// znak, że błąd w danyc, sterowaniu, albo algorytmie
 }

 // sprawdzam, czy figura FF[kk] wlezie w obszar PP

 if (Xi + FF[kk].n - FF[kk].EEi > NN) {	// nie wlezie w obszaw pola PP
   if (DEBUG > 0) 
     printf ("\n- figura nie mieści sie w poziomie z prawej");
   return -17;
 }
 if (Xi - FF[kk].EEi < 0) {
   if (DEBUG > 0) 
     printf ("\n- figura nie mieści się z lewej");
   return -18;
 }
 if (Xj + FF[kk].m > MM) { 
   if (DEBUG > 0) 
     printf ("\n- figura mie mieści się pionie");
   return -19;
 }

 // sprawdzam, czy da się położyć figurę aby nie zawadzać o inne, już położone

 tmpEEi = FF[kk].EEi; a=1;		// tmpEj - bo pierwsza linia jest krótsza o blade znaki figury
 tmpIIe = 0;
 j = Xj; m = 0;			// przebieganie po drugim wymiarze
 while (a && m < FF[kk].m) {
   i = Xi - tmpIIe; n = tmpEEi;  
   while (a && n < FF[kk].n) {
     if (PP[i][j] && FF[kk].F[n][m]) {	// czy nakładają się pola z PP planszy i F figury
       a = 0; break;
     }
   i++; n++;
   }
   if (!a)
     break;
   tmpIIe = FF[kk].EEi;
   tmpEEi = 0;				// druga linia analizowana normalnie

   j++; m++;
 }

 if (!a) {				// nakładają się, więc koniec procedury
   if (DEBUG > 0) 
     printf ("\n- figura %i nakłada się przy i=%i j=%i dla n=%i m=%i", kk, i, j, n, m);
   return -27;
 }


 // posadz figure skoro sie da
 // - tzn zmiana planszy PP
 // - tzn zmiana tabeli figur FFF bo kk-figura ma zapisane współrzędne gdzie posadzona

 Lwu++;		// to jakaś statystyka dla ciekawych

 FF[kk].PPi = Xi; 	// ustaw wspolrzednne gdzie sie miesci ta figura - tj. wskaźnik używalności jej
 FF[kk].PPj = Xj;	// uwaga na te dane, bo w PPi nie uwzględniono korekty EEi

 // posadź figurę na planszy

 tmpEEi = FF[kk].EEi;			// tmpEj - bo pierwsza linia jest krótsza o blade znaki figury
 tmpIIe = 0;
 j = Xj; m = 0;			// przebieganie po drugim wymiarze
 while (m < FF[kk].m) {
   i = Xi - tmpIIe; n = tmpEEi;  
   while (n < FF[kk].n) {
     if (FF[kk].F[n][m]) 		// czy nakładają się pola z PP planszy i F figury
       PP[i][j] = FF[kk].F[n][m];	// numer figury znacznikiem, że pole zajęte tą figurą   
   i++; n++;
   }
   tmpIIe = FF[kk].EEi;
   tmpEEi = 0;				// druga linia analizowana normalnie
   j++; m++;
 }

 printf ("\n+ zmieściło się, więc położyłem figurę %i w Xi=%i Xj=%i\nNowy stan tablicy PP:", kk, Xi, Xj);
 drukuj_tablice (PP);

 // przeleć się po wszystkich figurach nie uzywanych probujac je wstawic
 // jeżeli nie ma już figur to sukces !

 l=0; a=1;
 while (a && l<LICZBA_FIGUR) {
   if (FF[l++].PPi == -1)
     a = 0;
 }

 if (a) {
   printf ("\n+ oto jest rozwiązanie ! TaTaM !!! * * * * * Wciśnij Enter!");
   getchar ();
   return 0;
 }

 for (l=0; l<LICZBA_FIGUR; l++) {
   // czy figura jest jeszcze nie używana
   if (FF[l].PPi == -1) {	// jeżeli nie używana to ją wstawiaj
     printf ("\n+ wywoluje dla figury %i kolejny poziom %i", l, level+1);
     wstaw_figure ((PP), (FF), l, level+1);
   }
 }

 printf ("\n- na tym poziomie (%i) wszystko wywołano już wszystko i wszystko wróciło", level);

}  

/*********************************************************************/


int main () {
 int i, j, k, l, n, m;
 int PP[NN][MM];

 // wyzeruj plansze PP na której się będzie pracować
 for (i=0; i<NN; i++)
   for (j=0; j<MM; j++)
     PP[i][j] = 0;

 // przygotuj tabele figur
 // - policz ile jest figur
 // - wyznacz punkty EE
 // - wyzeruj położenie

 for (k=0; k<LICZBA_FIGUR; k++) {
   FFF[k].PPi = FFF[k].PPj = -1;	// znacznik, że figura nie używana

   // tu jeszcze wyznaczam punkt EEi
   // wyjaśnienie - EEi to ile punktów pustych jest w pierwszym rzędzie od lewej
   FFF[k].EEi=0;
   for (i=0; i<FFF[k].n; i++)
     if (FFF[k].F[i][0]) {
       FFF[k].EEi = i;
       break;
     }

 } 

 // główny kod programu

 printf ("\nProgram do rozwiązywania łaigłówki. 2012 (c) Eniac Software\n");
 printf ("\nLiczba figur: %i", LICZBA_FIGUR);
 printf ("\nWydruk figur aby je sobie pooglądać");

 for (k=0; k<LICZBA_FIGUR; k++) {
   printf ("\nFigura nr %i ma wymiary n=%i m=%i i parametr Ei=%i", k, FFF[k].n, FFF[k].m, FFF[k].EEi);
   drukuj_figure (FFF[k]);
 }

 for (k=0; k<LICZBA_FIGUR; k++) {
   printf ("\n");
   wstaw_figure (PP, FFF, k, 0);
 }
 printf ("\nStatystyka - Wywołań: %i, Postawień: %i", Lww, Lwu);

return 0;
}


void drukuj_tablice (int PP [NN][MM]) {
 int i, j;

 printf ("\n|"); 
 for (i=0; i<NN; i++) 
   printf (" %1i", i); 
 printf (" |");    

 printf ("\n|"); 
 for (i=0; i<NN; i++) 
   printf ("--"); 
 printf ("-|");    

 for (j=0; j<MM; j++) {
   printf ("\n|");
   for (i=0; i<NN; i++)
     printf (" %1C", PP[i][j] ? '@' + PP[i][j] : '.');
   printf (" |");
 }

 printf ("\n|"); 
 for (i=0; i<NN; i++) 
   printf ("--"); 
 printf ("-|");    

 printf ("\n|"); 
 for (i=0; i<NN; i++) 
   printf (" %1i", i); 
 printf (" |");    

 printf ("\n");

}  


void drukuj_figure (struct Figura F) {
 int i, j;

 printf ("\n|");
 for (i=0; i<F.n; i++)
   printf ("--");
 printf ("-|");

 for (j=0; j<F.m; j++) {
   printf ("\n|");
   for (i=0; i<F.n; i++) {
     printf (" %1C", F.F[i][j] ? '@' + F.F[i][j] : '.');
   }
   printf (" |");
 }

 printf ("\n|");
 for (i=0; i<F.n; i++)
   printf ("--");
 printf ("-|");
}


Kategorie: zawodowe, _blog, programowanie, programowanie / c


Słowa kluczowe: programowanie, język c


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
21 kwietnia 2012 (sobota), 16:34:34

Koszt TV Trwam na multupleksie

Kolega przed chwilą napisał mi, że koncesja na nadawanie naziemne miała kosztować TV Trwam 1mln rocznie, do tego coś koło 7mln rocznie dla Emitela za udział w kosztach multipleksa - razem 8mln.

Czy rzeczywiście TV Trwam nie stać na taki biznes? 8mln rocznie zamienione na wpłaty po 10zL to tylko 80 tys. przekazów miesięcznie. Czy wśród widzów tej telewizji nie znajdzie się 80 tys. wiernych płacących? Spokojnie!

I jeszcze ciekawostki - skoro koncesja jest za 1mln rocznie, to chyba nie jest ona "społeczna" i w TV Trwam będą mogły zaistnieć jakieś (tfu) reklamy.

I druga ciekawostka - średnio na gospodarstwo domowe w Polsce opłata za "bezpłatne" telewizje wynosi 120zl miesięcznie. Właśnie tyle płaci się poprzez takie a nie inne decyzje zakupowe wymuszone pod wpływem reklam w bezpłatnych TV. Pranie mózgu? Tak - tu widać o jaką kasę chodzi. (dla dociekliwych: to 120zł bierze się z szacowania wielkości rynku reklam TV w Polsce, czyli gdzieś 1,2mld miesięcznie a to dzielę przez 10mln gospodarstw z telewizorami).


Kategorie: polityka, media, _blog


Słowa kluczowe: tv trwam, Lux Veritas, o. Rydzyk, KRRiT


Komentarze: (2)

adam@kormoran, May 6, 2012 22:05 Skomentuj komentarz


> i w TV Trwam będą mogły zaistnieć jakieś (tfu) reklamy

Nie popadajmy w defetyzm. Zareklamuje sie jeden z drugim to pośle im się kontrolę ze skarbówki i obsztorcuje w gazecie.

anonim, May 6, 2012 23:43 Skomentuj komentarz


Sprawdziłem - koncesja dla FLV na Trwam nie jest społeczna, więc nie ma żadnych ograniczeń, mogą robić co chcą z punktu widzenia KRRiT. Ale skarbówka to zupełnie inny temat. Przypuszczam jednak, że jako fundacja prowadzą telewizje jako działalność na stracie a nie jako działalność statutowa. A więc mogą pewnie mieć przychód z działalności..... choć kto ich tam wie...... Imperium ojca R. jest dziwne, choć ITI jest jeszcze bardziej dziwny (patrz: ich obecność na giełdzie, oraz zamieszanie z wyprzedażą po kawałku).


W.
Skomentuj notkę
21 kwietnia 2012 (sobota), 20:09:09

Układ Ribbentrop-Mołotow

Makabryczne, ale jakże prawdziwe.

rozbior-polski.jpg

 

Tak tylko publikuję, gdyby ktoś nie znał. Na Wikipedii już nie ma.

Tajny protokół do Paktu „Ribbentrop-Mołotow” z 23 sierpnia 1939 r.

Z okazji podpisania paktu o nieagresji między Rzeszą Niemiecką a ZSRR podpisani pełnomocnicy obu stron poruszyli w ściśle poufnej wymianie zdań sprawę wzajemnego rozgraniczenia sfer interesów obu stron. Wymiana ta doprowadziła do następującego wyniku:

1. Na wypadek przekształcenia terytorialno-politycznego obszaru należącego do państw bałtyckich (Finlandia, Estonia, Łotwa i Litwa), północna granica Litwy tworzy automatycznie granicę sfery interesów niemieckich i ZSRR, przy czym obie strony uznają roszczenia Litwy do terytorium wileńskiego.

2. Na wypadek terytorialno-politycznego przekształcenia terytoriów należących do państwa polskiego, sfery interesów Niemiec i ZSRR będą rozgraniczone w przybliżeniu przez linię Narew-Wisła-San. Kwestia, czy i w interesie obu uznane będzie za pożądane utrzymanie niepodległego państwa polskiego zostanie definitywnie zdecydowanie dopiero w ciągu dalszego rozwoju wypadków politycznych. W każdym razie oba rządy rozwiążą tę kwestię na drodze przyjacielskiego porozumienia.

3. Jeżeli chodzi o południowy wschód Europy, to ze strony rosyjskiej podkreśla się zainteresowanie Besarabią. Ze strony Niemiec stwierdza się zupełnie desinteressment odnośnie tego terytorium.

4. Protokół ten traktowany będzie przez obie strony w sposób ściśle tajny.

Podpisano:
Za rząd Rzeszy Niemieckiej. - J. Ribbentrop
Za rząd Związku Socjalistycznych Republik Radzieckich. - W. Mołotow. Moskwa, 23 sierpnia 1939


Kategorie: _blog, historia, polska


Słowa kluczowe: Układ Ribbentrop-Mołotow, III Rzesza, ZSRR


Pliki


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
2 maja 2012 (środa), 11:09:09

Spółka Komandytowa (info.)

Ku pamięci

Spółka komandytowa to korzystna forma współdziałania jednostek o zróżnicowanym kapitale, umożliwiająca wspólnikom dogodne ukształtowanie odpowiedzialności za zobowiązania spółki oraz za prowadzenie jej spraw. Spółką komandytową jest spółka osobowa mająca na celu prowadzenie przedsiębiorstwa pod własną firmą, w której wobec wierzycieli za zobowiązania spółki co najmniej jeden wspólnik odpowiada bez ograniczenia (komplementariusz), a odpowiedzialność co najmniej jednego wspólnika (komandytariusza) jest ograniczona.

Umowa spółki komandytowej powinna być zawarta w formie aktu notarialnego. Nie ma określonego minimum kapitału zakładowego.

Firma spółki komandytowej powinna zawierać nazwisko jednego lub kilku komplementariuszy oraz dodatkowe oznaczenie "spółka komandytowa". Nazwisko komandytariusza nie może być zamieszczane w firmie spółki. W przypadku zamieszczenia nazwiska lub firmy (nazwy) komandytariusza w firmie spółki komandytariusz ten odpowiada wobec osób trzecich tak jak komplementariusz.

Komandytariusz odpowiada za zobowiązania spółki wobec jej wierzycieli tylko do wysokości sumy komandytowej.

Natomiast odpowiedzialność komplementariuszy jest nieograniczona, za zobowiązania spółki odpowiadają oni całym swoim majątkiem.

Spółkę reprezentują komplementariusze, których z mocy umowy spółki albo prawomocnego orzeczenia sądu nie pozbawiono prawa reprezentowania spółki.

Komandytariusz może reprezentować spółkę jedynie jako pełnomocnik. Jeżeli komandytariusz dokona w imieniu spółki czynności prawnej, nie ujawniając swojego pełnomocnictwa, odpowiada za skutki tej czynności wobec osób trzecich bez ograniczenia; dotyczy to także reprezentowania spółki przez komandytariusza, który nie ma umocowania albo przekroczy jego zakres.

Spółka komandytowa prowadzi pełną księgowość.


Kategorie: ekonomia, prawo, _blog


Słowa kluczowe: spółka komandytowa, komandytariusz, komplementariusz, kapitał


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
2 maja 2012 (środa), 12:50:50

Moja ojczyzna

Dziś porządkuje swoje notatki dotyczące polityki, jakieś stare listy, grzebie w blogu, a archiwach i nieco się denerwuję. Jako odtrutkę na politykę muszę przypomnieć sobie, że moja ojczyzna jest w niebie, skąd też Zbawcy oczekuję, Pana mojego Jezusa Chrystusa, który przemieni moje ciało znikome, na podobne do swego chwalebnego ciała, tą potęgą i mocą, jaką może On także wszystko, co jest, sobie podporządkować. (Fil 3:20 - parafraza własna). To jest ważne!

Oryginał w tłumaczeniu Biblii Tysiąclecia brzmi tak:

Nasza bowiem ojczyzna jest w niebie. Stamtąd też jako Zbawcy wyczekujemy Pana naszego Jezusa Chrystusa, który przekształci nasze ciało poniżone, na podobne do swego chwalebnego ciała, tą potęgą, jaką może On także wszystko, co jest, sobie podporządkować.

Za to Biblia Warszawska oddaje to tak:

Nasza zaś ojczyzna jest w niebie, skąd też Zbawiciela oczekujemy, Pana Jezusa Chrystusa, który przemieni znikome ciało nasze w postać, podobną do uwielbionego ciała swego, tą mocą, którą też wszystko poddać sobie może.

A Biblia Gdańska:

Aleć nasza rzeczpospolita jest w niebiesiech, skąd też zbawiciela oczekujemy, Pana Jezusa Chrystusa, który przemieni ciało nasze podłe, aby się podobne stało chwalebnemu ciału jego, według skutecznej mocy, którą też wszystkie rzeczy sobie podbić może.


A ponieważ ważne rzeczy należy powtarzać, to jeszcze raz:

Moja ojczyzna jest w niebie, skąd też Zbawcy oczekuję, Pana mojego Jezusa Chrystusa, który przemieni moje ciało znikome, na podobne do swego chwalebnego ciała, tą potęgą i mocą, jaką może On także wszystko, co jest, sobie podporządkować.


Kategorie: osobiste, polityka, _blog


Słowa kluczowe: polityka, ojczyzna, fil 3:20, fil3, flp3


Komentarze: (1)

anonim, May 2, 2012 13:16 Skomentuj komentarz


Biblia Brzeska (koniec XVI wieku):

Abowiem rzecz pospolita wasza jest w niebie, skąd też zbawiciela czekamy Pana Jezu Krysta. Który przemieni ciało nasze nikczemne, aby się podobnym stało chwalebnemu ciału jego, według mocy, przez którą też może poddać sobie wszytki rzeczy.
Skomentuj notkę
2 maja 2012 (środa), 18:20:20

Testowanie serwerów domowych NAS

#0. Założenia: - serwer ma być w sieci lokalnej, sieć jest częściowo kablowa (PeCety, odtwarzacz DLNA, telewizor, kamerki, AP WiFi) a częściowo WiFi (laptopy, iPady i smartfony domowników);
- niektóre usługi serwera mają być dostępne poza domem
- zarówno w biurze, jak w dalekich hotelach na laptopach, ale też po drodze - na spacerze i w samochodzie;
- serwer ma nie buczeć i nie może żreć dużo prądu;
- serwer musi dać się obsługiwać przez kogoś, kto nie czuje się dobrze w upgredowaniu modułów Linuxa i konfiguracji tegoż;
- oprócz serwowania plików przez SMB musi mieć nowocześniejsze metody serwowania: DLNA, stremowanie, WebDAV a może i jeszcze coś.

#1. Numer jeden to Synology. Rewelacja! Wszystko w nim jest i wszystko w nim działa. Aż dziwne, bo w tych czasach to rzadkość, żeby obietnice producenta pokrywały się z rzeczywistością. W skali 1-10 polecam na 27. Cena nie jest powalająca - tzn. jest to około 10-15% droższe niż inne rozwiązania ale naprawdę warto aby się radować zamiast złościć i wkurzać. Polecam Synology.

#2. Numer dwa to ZyXEL NAS-220plus, ale już go nie robią a nowszym model zapewne ma wiele więcej więc niewiadomo czy w ogóle zadziała. Ale ten model testowałęm i był niezły, działał jako serwer plików SMB oraz jako DLNA (jako tako) a niewiele więcej tam było i niewiele więcej oczekiwałem. Można dogrywać do niego obce moduły: mySQLa, WordPresa, ale to chyba zły kierunek - serwer domowy nie powinien być maszynką do prowadzenia biznesu.

#3. Nie polecam Netgear. Hałasuje okropnie, bo co prawda (tak pisało w instrukcji) wentylator się wyłącza, ale dwa pozostałe wentylatory (po co w domowym serwerku aż trzy!) wyły na maksa. Fakt, że miałem największe pudło, takie na 6 dysków ale bez przesady - te dyski też miały się usypiać a nie grzać by być chłodzone.

#4. QNAP TS-209 jest taki sobie - DLNA jako tako działało, ale widać, ze było napisane byle jak. Dobrze zrobiony prościutki monitoring na 4 kamery i fajne było wejście przez SSH na Linuxa (Netology też to miał, ZyXEL jest zamknięty).

#4. Ponieważ wszystkie kosztują bardzo podobnie (szok) nie należy się zastanawiać tylko kupować Synology i cieszyć się, bo to niezły kawałek softu a i złom niczego sobie.


 

Dopisek po kilku latach:

Dalej używam Synology, tylko mam już dwa. W domu 212plus a w pracy ten stary, jako backup 411slim. W pierwszym 2 dyski po 4T w RAID, w drugim 4 dyski po 1T dające 3T w RAIDzie.

Czego używam?

  • SMB - serwer plików, bo lepiej pliki trzymać na serwerze
  • serwer VPN na PPTP (wie, wiem, nie powinno się tego używać, ale MacOS i iOS to ma)
  • monitoring - ale mam tylko dwie kamery mimo iż kupiłem 5 licencji
  • DLNA - filmy odtwarzam na ZyXELu DLNA pod telewizorem
  • jego wewnętrzne nibyDLNA aby na iPadach i iPhonach słuchać muzyki, równiez off-line
  • serwer logów na porcie 514 a mam urządzenia (AP, kamerki, swicze), które lubią takie logi zrzucać
  • serwer składów - jeden wysyła, drugi odbiera

Kategorie: informatyka, domowe it, _blog


Słowa kluczowe: synology, zyxel, qnap, dlna, smb, ssh


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
4 maja 2012 (piątek), 13:07:07

Internet jest wszędzie

Na spacerze brakuje mi czasami radia, dokładnie programu PR2. W starym telefonie miałem odbiornik FM, w iPhonie tego nie ma, ale czy nie ma radia? W końcu to urządzenie ma 4 interfejsy radiowe (GSM+UMTS, GPS, Bluetooth, WiFi) i piąty, odbiornik FM byłby przesadą - przecież mogę słuchać radia po internecie? Ale czy nie popłynę na tym cenowo?

Policzmy. Pasmo używane w radiach internetowych to najczęściej 128 kb/s, więc ...
więc pewnie z narzutami protokołów przechodzi 13kB/s tzn. 780KB/min (niecałe 1MB/min), czyli na godzinę mniej niż 50MB.
Jak się to ma do limitów transferu?
Jak się to ma do ceny za transmisje?
Kurcze - muszę się wgłębić w taryfę! Ponoć tam w jakimś pakiecie jest 2GB, ale co będzie ja przeciągnę pakiet? A jeżeli nie wykorzystam?
Albo olać to - przecież w miesiącu, jeżeli użyję tego pewnie z 5 razy, więc zużyję 250MB transferu. Przestaje się więc przejmować.

A inspiracja do tej notki jest taka. Kolega Piotr R. powiedział, że już nie męczy się z wgrywaniem muzyki na iPhona (jakie to popieprzone jest) tylko po prostu zestawia tunel do swojego domowego serwerka Synologi i sobie gra co chce. Skoro sieć jest wszędzie, a taryfy są dostępne to niby dlaczego nie?


Dygresja o paśmie w dostępie: - miałem kiedyś modem 2400kb/s - to był pierwszy mój modem.
- potem miałem taki lepszy, 33,6kb/s
- potem miałem łącze 115kb/s, a potem 2Mb/s, 3,5/1,5Mb/s
- od 2001 roku wszędzie był już GPRS 128kb/s a potem (2004) EAGE koło 380kb/s
- od 2009 skutecznie działa UMTS dochodzi ponoć pod 2Mb/s
- w domu, po drucie standardem jest 6, 10, 20 a nawet 100Mb/s
- za to Aero2 dał mi za darmo 256kb/s i już w ciągu godziny 80MB się zassało.


Kategorie: obserwator, telekomunikacja, _blog


Słowa kluczowe: internet, gprs, umts, lte, radio internetowe


Komentarze: (3)

adam@kormoran, May 6, 2012 22:00 Skomentuj komentarz


A nie wiesz, czy Aero2 dziala z ipadami? (Chodzi mi przede wszystkim o ten najnowszy model).

anonim, May 6, 2012 23:40 Skomentuj komentarz


Tylko z iPad2, tzn. z iPadem starym nie.

W.

Gość, June 20, 2012 13:33 Skomentuj komentarz


Sprawdź www.deezer.com. Będziesz miał niemałą bibliotekę 18 mln utworów zawsze pod ręką, w jakości do 320k, również offline, jeśli chcesz. Bez potrzeby przechowywania, synchronizacji, szukania.
Skomentuj notkę
4 maja 2012 (piątek), 17:31:31

Informacja, informatyka i przemyślenia o prawdzie

Przypuszczam, że da się tworzyć systemy informatyczne bez redundancji danych. Tak przypuszczam, choć nie pamiętam formalnego dowodu na to. Przypuszczam tak, ponieważ jeżeli w świecie każdy byt jest jeden to redundancja potrzebna nie jest. Ale dość tej filozofii – przejdźmy do informatyki. Pod koniec lat 70-tych IBM zaproponował system zapisu informacji na dyskietkach i dyskach a zawierający bardzo ważną tablice FAT. Dla bezpieczeństwa tablice te były dwie, ułożone na pierwszych sektorach dyskietki, z prostym algorytmem – po zapisie pierwszej, zapisuję drugą, jak odczytuję to odczytuję pierwszą, a jak się nie da odczytać to krzyczę głośno, aby ktoś sobie mógł specjalnym programem, za pomocą tej drugiej tablicy dane z dyskietki uratować. Redundancja – zdublowanie danych miało podnieść bezpieczeństwo bo awarie nośnika zdarzają się często, a utrata tablicy FAT to praktycznie utrata wszystkich danych.

Ciekawe jest jednak to, że system operacyjny nie odczytywał za każdym razem dwóch tablic FAT i nie porównywał ich. Do drugiej odwoływał się tylko wtedy, gdy pierwsza była nie od odczytania. Twórcy DOS-a chyba poszli tu na łatwiznę, bo ten system nie był przewidziany na tak skomplikowane zdarzenia jak to, w którym w dwóch poprawnie odczytanych tablicach FAT będą inne dane. Sytuacja możliwa a co wtedy zrobić? Ja nie wiem, a oni nie chcieli się nad tym zastanawiać (postmoderniści?).

Ta czy inaczej w systemach informacyjnych jest redundancja – wsadza się ją tam czy to ze względu na bezpieczeństwo (tak jak przypadku opisanego FAT), bądź też z uwagi na szybkość przetwarzania danych – wszak w wierszu tabeli czasem warto mieć gdzieś zapisaną liczbę dzieci niż za każdym razem je liczyć przeglądając inną tabele. Ważne jest tylko aby koniecznie przy urodzeniu kolejnego inkrementować gdzieś zapisaną ich liczbę.

Fajna jest więc redundancja, ale pociągnijmy wątek niespójności danych – pociągnijmy, bo przecież stwierdzenie braku spójności to sygnał, że jednak coś poszło nie tak, że nie jest dobrze, że system informatyczny zawodzi. Taki sygnał nie powinien być ignorowany. Powinno się natychmiast zaprzestać przetwarzania danych, ich analizy, wnioskowanie z nich, bo błędy będą powielane, będę generować kolejne błędy i całe przetwarzanie może zakończyć się katastrofą. I tak najczęściej są (a może były) pisane programy a jak to się ma do życia? Jak zastosować to w polityce? Czy ma to coś wspólnego z moją osobą?

Na co dzień otrzymujemy całe mnóstwo informacji i wykrywamy niespójności w nich zawarte a mimo to nie zatrzymujemy się, tylko żyjemy dalej. Aby w tej niespójności dało się żyć wytwarzamy pewne mechanizmy obronne – odcinamy wszystkie źródła („ja się nie interesuje polityką”) albo tylko niektóre („Gazeta Wyborcza kłamie – czytaj Uwarzam Rze”); szukamy autorytetów („a ojciec dyrektor mówił, że …”) albo próbujemy sami grzebać się w źródłach co przy skomplikowaniu współczesnego świata mimo Internetu łatwe nie jest.

A wszystko to piszę, ponieważ dziś rano, czytając Hymn o miłości Świętego Pawła zauważyłem, że jest tam werset na ten temat:

Dziś widzimy niejasno, jak zwierciadle – kiedyś poznamy tak, jak zostaliśmy poznani.

Piękne, bo wskazujące na przyszłość. Kiedyś poznamy!


Kategorie: filozofia, informatyka, _blog


Słowa kluczowe: prawda, fat, redundancja danych, polityka, sprzeczność


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
5 maja 2012 (sobota), 07:43:43

tolerancja i miłość w kościele

Znalazłem taką oto ciekawą myśl

Kościół jest nietolerancyjny w zasadach, ponieważ wierzy; lecz jest tolerancyjny w praktyce, ponieważ kocha.

Wrogowie Kościoła są tolerancyjni w zasadach, ponieważ nie wierzą; lecz są nietolerancyjni w praktyce, ponieważ nie kochają.

o. Réginald Garrigou-Lagrange OP

Już widzę jak banda humanistów i ateistów wrzeszczy czytają powyższy bełkot. Są przekonani, że jest inaczej, że tylko człowiek oświecony, świadomy, wyewoluowany zdolny jest do miłości, w tym również miłości homoseksualnej :-) A kościół? Tylko inkwizycja i stosy w przerwach pomiędzy krucjatami.


Kategorie: obserwator, kościół, _blog


Słowa kluczowe: o kościele, tolerancja, miłość, kościół


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
24 maja 2012 (czwartek), 17:02:02

Pokutuj!

Modlitwa spisana:

Panie Boże - naucz mnie pokutować. Pomóż mi widzieć, przyznawać się, wyznawać, wyciągać wnioski zamiast ukrywać, chodzić w zaparte, kręcić. Proszę naucz mnie a smutny przykład przywódcy Solidarności, któremu w młodości ufałem i który był dla mnie ważny niech daje mi dziś do myślenia. Stale popełniam błędy, mam swoje wpadki, słabości - ale wiem, że właściwa nazwa tego to (tfu, niemodne słowo) grzechy. Naucz mnie dziś, póki jeszcze trwa mój dzień.

Inspiracja: proces Wyszykowskiego z Wałęsą oraz ciekawy artykuł Centkiewicza w Niezależnej.pl


Kategorie: modlitwy, osobiste, _blog


Słowa kluczowe: bolek, wałęsa, pokuta, SB, IPN,


Komentarze: (1)

anonim, May 29, 2012 21:55 Skomentuj komentarz


Przypominam sobie koncert J.M.Jarre w Gdańsku, w 25 lecie Solidarności. Na scenie oprócz artysty pojawił się Lechu. "W Stoczni, w kolebce Solidarności, dzięki Solidarności, w przestrzeni wolności". Było tam 100 tys. ludzi, oglądało to kilka milionów ludzi. Lechu czytał z kartki okrągłe słowa o pięknych sprawach. "Niech Europa uczy się od Gdańska jak budować solidarność a wszystkie mury runą (niesprawiedliwości, obojętności, niezrozumienia)". Lechu jest przekonany, że jego pokolenie uruchomiło epokę, które przyniesie nam wszystkim korzyści. Podkreśla, że jego pokolenie tego dokonało!

Okropne! Humanizm i ludzka pycha!
Skomentuj notkę
2 czerwca 2012 (sobota), 14:57:57

Nadzieja po raz kolejny

Dwa ludzkie dziwactwa, które mnie dziś bardzo złoszczą to:
- bezpłatne bramki na autostradzie A4 koło Gliwic (10 minut do tyłu, a nie było korków);
- to, że mój iPhone nie udostępnia Internetu po Bluetooth-ie (brak sieci na laptopie, gdy sieci potrzebuję).

Ciekawe dlaczego ludzie (ja również, bo takie zachowania odnajduję też w sobie) mogąc pewne rzeczy robić dobrze robią je źle. Pycha? Próżność nieomylności? Lenistwo w myśleniu? Chęć kształtowania świata po swojemu, ale wbrew innym?

* * * * * *

Modlitwa spisana:

Panie Boże - dziękuję Ci za Księgę Apokalipsy, za tą wspaniałą księgę pocieszenia. Mając nieco czasu kuknąłem dziś do niej, dokładnie kuknąłem na rozdziały 21 i 22 i zauważyłem, że w Nowej Jerozolimie to Ty będziesz Królem, więc pewne ludzkie bezsensy nie będą nas tam dotyczyć. Chodzi mi o pewne ludzkie dziwactwa a takich drobiazgach jak smutki, choroby, śmierć czy łzy nie wspominając. Dziękuję Ci za nadzieję.


Kategorie: osobiste, modlitwy, _blog


Słowa kluczowe: a4, bramki, apokalipsa, nadzieja, głupota


Komentarze: (3)

Rafał, June 4, 2012 14:42 Skomentuj komentarz


Mi się wydaje że z reguły takie dziwactwa oldbywają się z tytułu uszczęśliwiania kogoś na siłę (nie pytając zainteresowanego) lub z robienia mu specjalnie na złość w celu uzależnienia go...

Jakkolwiek irytuje mnie przypadek karetki zatrzymanej na bramkach, podejrzewam że nikt nie pomyślał o pojazdach uprzywilejowanych i zwyczajnie o tym zapomniał...

Gość, June 20, 2012 13:29 Skomentuj komentarz


Propozycje do wykorzystania iPhone jako modemu przez bluetooth:
- sprawdź, czy w ustawieniach APN masz wpisane "internet"; Plus tego wymaga, nie zawsze wpisuje się automatycznie,
- sprawdź, czy Mac i iPhone mają włączone bluetooth i oba urządzenia są w trybie wykrywalnym,
- sparuj Air'a z telefonem: na Mac kliknij ikonę bluetooth i wybierz dodanie nowego urządzenia,
- po sparowaniu, w Mac'u kliknij ponownie na ikonkę bluetooth, wskaż iPhone'a i wybierz połączenie z siecią.

Powinno działać. Gdyby kiedykolwiek nie zadziałało, "zapomnij" Air'a na telefonie i sparuj ponownie.

Polecam jednak wykorzystanie modemu przez WiFi. Jest wygodniej, niezależnie czy korzystasz z Mac czy Windows. Zasięg jest również większy. Uruchamiasz hotspot na telefonie z opcją WiFi. Znajdujesz sieć na komputerze, wpisujesz hasło i pracujesz. Możesz w ten sposób udostępnić połączenie kilku komputerom, zawsze też możesz zmienić hasło.

Pozdrawiam.

anonim, June 20, 2012 22:38 Skomentuj komentarz


To pierwsze było powodem. Wpisałem i zadziałało. Super. Ale udostępniać mogę tylko po kabelku (nie używam) i bo BT. Jakoś opcji wlączenia WiFi nie widzę. Trudno.

Dziękuję za pomoc.

W.
Skomentuj notkę
3 czerwca 2012 (niedziela), 19:00:00

Daniel Stein, tłumacz - książka Ludmiły Ulickiej

Czytam:

Daniel Stein, tłumacz

Ludmiła Ulicka

z rosyjskiego przełożył Jerzy Redlich
Wydawnictwo: Świat Książki
ISBN: 978-83-7799-858-8
Liczba stron: 558
Cena: koło 4 dych

Grube, oczka troszkę męczy ale nie żałuję, bo warto. Ta książka to synteza trudnych i dziwnych relacji żydowskich z Bogiem. Sporo o po holokauście, sporo o stosunkach w Europie Środkowej i Wschodniej, bardzo dużo o Izraelu. To synteza, bardzo dobra jako podsumowanie wieku XX niezbędne do analizy tego, co teraz się dzieje i za chwile dziać się będzie.

Pierwowzór: Daniel Rufeisen

Polecam gorąco.

 


Aby ułatwić lekturę zrobiłem sobie listę pojawiających się tam osób:

Plik Worda: osoby w książce p. Ulickiej.doc

Zawarta w nim tabelka poniżej: 

Osoba

Biogram

Relacje

rozdział

Ewa Manukian

Urodziła się w lesie, wśród partyzantów, niedługo po ucieczce z Getta

Córka Rity Kowacz

 

 

Ester Hantman

Mieszka w Ameryce, dentystka (?)

 

Żona Izaaka Hantmana

 

Izaak Hantman

był lekarzem w gettcie, a po ucieczce uratoważ życie Danielowi (?) gdy złapali go partyzanci radzieccy. Jako lekarz był ekspertem w Procesie Norymberskim.

Zmarł gdzieś w okolicy 1980???

Zostawił dużo notatek cytowanych w książce

Mąż Ester Hantman

 

Daniel ((niem. Dieter) Stein

 

 

 

Awigdor Stein

Starszy? Brat Daniela ??? mieszka w kibucu w Galilei

Brat Daniela

Syn Eliasha Stein

 

Efraim Zwiek

Był też partyzantem ….. potem wyjechał chyba do Izraela …..

 

 

Władysław Klocha

Zakonnik, mieszka chyba w Krakowie, przyjaźni się z Danielem

 

 

Eliash Stein

Urodzony w 1886, spolonizowany, a może też zniemczony żyd z Galicji. Służył w armii austriackiej, potem w Wojsku Polskim. Ożenił się w 1914 roku, miał dwóch synów

Ojciec Daniela Stein

Ojcies Awigdora Stein

Mąż ….

 

Alon Stein

 

Syn Awigdora

 

Paweł Koczyński

Komunista, w czasie wojny partyzant radziecki, po wojnie w aparacie władzy komunistycznej w Polsce. Emigrant chyba z 1968 roku, mieszka w Paryżu, gdzie pracuje na uczelni ???? Przed wojną współpracuje z Ritą Kowacz.

 

 

Rita Kowacz

Urodzona w 1908 w Warszawie, w rodzinie żydowskiej. Komunistka, przed wojną dużo siedzi, po 1939 uwolniona przez Rosja z więzienia w Lwowie wstępuje do WKP(b). Ucieka w getta do lasu, po urodzeniu zostawia Ewę w sierocińcu i idzie do partyzantki komunistycznej. Po wyzwoleniu w aparacie władzy komunistycznej w Polsce, potem wyjeżdża do Izraela, gdzie mieszka w domu opieki. Przed śmiercią nawraca się i przyjmuje chrzest w kościele anglikańskim.

Matka Estery Mamukian

 

Hilda Engel

Asystentka brata Daniela Steis. Katoliczka. Prowadzi sprawy parafii hebrajskiej w Hebronie. Niemka, urodzona po wojnie, koresponduje z matką w Niemczech.

 

 

Ludmiła Ulicka

Autorka książki, pisarka.

Żona Andrzeja.

 

Grażyna

Po wojnie wyszła za Mietka (żyda?) i wyjechała z nim do Izraela. Jako polka należy do parafii hebrajskiej. W czasie wojny opiekowała się ukrywającym Mietkiem, potem wyszła za niego. Po śmieci syna a potem męża popełniła samobójstwo.

Przyjaciółka Wiktorii

Żona Mietka

Matka Hanny – żołnierka

Matka Andrzeja – żołnierz izraelski, zginął na wojnie

 

Mietek

Mąż Grażyny, ur. w 1910 r. Żyd, ukrywany w czasie wojny przez Grażynę (Polką, katoliczką), po wojnie wyjechał z nią, już jako żoną do Izraela. Po wojnie, w Kielcach byli obecni przy Prowokacji Kieleckiej i dlatego z Polski mogli wyjechać dopiero w 1951 roku. Dwoje dzieci.

 

 

Wiktoria

 

Przyjaciółka Grażyny

 

Beata Siemionowicz

 

 

Cz II # 14

Marysia Walewicz

 

 

 

Musa

Arab w Galilei, przyłącza się do parafii hebrajskiej. Przez chwilę kochanek Hildy.

 

 

Herszon Szimes

Żyd z Rosji. W pewnym momencie wyjeżdża do Izraela.

syn Zinaidy Henrykowej Szimes

 

Zinaida Henrykowna Szimes

Żydówka z Rosji.

matka Herszona Szimes

 

Teresa Bendy

? Polka z Wilna ???

 

 

Walentyna Ferdinandowna Linze

 

 

 

Beata Siemionowicz

Polka, z Emska. Ożeniona z Białorusinem Iwanem Siemionowicz, który będąc szefem miejscowej białoruskiej policji w ten sposób chciał ją ochronić, bo większość jej rodziny, jako Polaków Niemcy (?) zabili. Po wojnie wyjeżdża z mężem do Anglii.

Żona Iwana Siemionowicza

2 siostry???

Przyjaciółka Marysi Walewicz ????

 

Marysia Walewicz

?

Przujaciółka Beaty Siemionowicz, z domu …

 


Kategorie: to czytam, to lubię, _blog


Słowa kluczowe: izrael, polska, białoruś, rosja, prawosławie, chrześcijanie, kościół hebrajski, holocaust, żydzie mesjańscy, Daniel Rufeisen


Pliki


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
4 czerwca 2012 (poniedziałek), 21:19:19

Rocznica obalenia rządu Olszewskiego

W piątek Rzepa przedstawiła swoją wizję wydarzeń z przed 20 lat. Dziś Wyborcza pokazuje swoją, zupełnie inną, w żaden sposób nie dającą się pogodzić z tym o czym czytałem w piątek. Sprzeczność? Tak! Jak to dobrze, że przez te 20 lat za temat mogli się już choć trochę zabrać historycy i opublikować choć troszkę dokumentów źródłowych dających mi możliwość samodzielnej oceny tych wydarzeń. Sprawa jest o tyle ciekawa, że 4 czerwca 1992 był to dzień, a właściwie dzień, wieczór i noc, gdy A. sobie gdzieś wyjechała, a ja miałem nieco czasu dla siebie, miałem włączony telewizor i na podstawie tego, co można było zobaczyć swoje zdanie jakoś na temat rządu premiera Olszewskiego wyrobiłem. Pamiętam to dość dobrze, coś tam mam w swoich notatkach i dlatego teraz, mając kwitki od historyków i czytając gazety mogę widzieć mechanizmy kłamstwa, prania mózgów, i rządzenia za pomocą czegoś, co zwie się demokracja. Wymaga to nieco pracy, nieco wysiłku - ale się da to zobaczyć.

I tylko mnie smuci, że nie mam odpowiedzi na pytanie: i co z tego, że widzisz?

* * * * * *

I jeszcze coś z moich notatek i mojej pamięci z przez 20 lat. Bardzo mi się wtedy premier Olszewski nie podobał. Macierewicz - wiadomo, oszołom. Wtedy tak myślałem. Podobał mi się Rokita, ale nie czułem tego skąd wziął się Pawlak. Duży szacunek dla Moczulskiego - wiadomo, siedział, swoje zapłacił. Ale Niesiołowski i Łopuszański (dziś nieobecny) jawili mi się jako kłamcy, zwłaszcza ten pierwszy. Tak - Niesiołowski burzył mi spójność myślenia. Ale byłem głupi!

* * * * * * *

A dziś jaki jestem? No właśnie!

* * * * * * *

Próba odczytania dyskietek 5 1/2 cala, zapisanych mniej więcej w tych czasach nie powiodła się. Nie mam takiego napędu! Będzie kolejna, bo zapisane są na nich jeszcze inne moje przemyślenia. Muszę powalczyć. Pinowo napęd 5 calowy jest zgodny z napędem 3 1/4 więc jak kupie sobie napęd 3 calowy po USB i używany napęd 5 cali to może jakoś to odczytam.

* * * * * * *

Dopisek domowy:

Robię sobie prasówkę na temat wydarzeń z przez 20 lat i dochodzę do wniosku, że GW to bardzo pluralistyczne źródło wiedzy. Tego samego dnia Wojciech Czuchnowski przekonuje mnie, że Macierewicz kazał aresztować Wałęsę i przekonuje mnie dość skutecznie powołując się na ciekawego generała (odwołany na miesiąc przez wydarzeniami, o których mówi), a w innym tekście Michał Protaziuk rozwiewa 5 mitów, między innymi ten o próbie siłowego zamachu stanu - fakt - powołują się tu na IPN-owskiego Dudka, a więc historyka.

Dla każdego coś miłego - i to się nazywa pluralizm.... albo ogłupianie.... albo demokracja? Cholera go wie. Ot, taka ciekawostka.


Kategorie: polityka, historia, _blog


Słowa kluczowe: rząd olszewskiego, wałęsa, IPN, lustracja


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
9 czerwca 2012 (sobota), 14:01:01

O platformie

Dychotomia to stan, w którym na temat otaczającej mnie rzeczywistości co innego słyszę, a co innego czuję. Ale wiadomo - uczucia mogą zwodzić.

Platforma Obywatelska jest partią rozsądku, umiaru, centrum, a nie szaleństw i skrajności", jak mówi Władysław Bartoszewski

Już od 10 lat Platforma Obywatelska wyzwala pozytywną energię Polaków. Ta energia, to efekt ciężkiej pracy każdej Polki i każdego Polaka. To ona stała się kołem zamachowym polskiego dynamicznego rozwoju, budzącego obecnie w świecie szacunek i podziw. Nie ma twórczego społeczeństwa bez aktywnych obywateli.

Platforma Obywatelska krok po kroku buduje sprawne państwo. Ten wysiłek opiera się na dwóch wartościach: służbie i solidarności. Po pierwsze: to państwo ma służyć obywatelowi, a nie obywatel państwu. Po drugie: warunkiem dobrobytu nas, żyjących tu i teraz, jak i naszych dzieci, dziś bardziej ufnie spoglądających w przyszłość, jest więcej, a nie mniej społecznej solidarności. Nie ma dobrobytu bez solidarności

Konsekwentnie wzmacniamy fundamenty naszej gospodarki. Jej stabilność już uchroniła nasz kraj przed skutkami światowego kryzysu. Teraz będziemy dalej starali się stwarzać jak najlepsze warunki dla wyzwolenia kreatywności i inteligencji Polaków tak, by przełożyły się one na innowacyjność naszej gospodarki. Innowacyjność jest bowiem największą dźwignią rozwoju naszych regionów, niezależnie od ich przeszłych, historycznych uwarunkowań. Innowacyjność pokazuje też, iż najważniejszym ogniwem w gospodarce jest człowiek – jego rozwój, edukacja i kompetencje. Nie ma innowacyjności gospodarczej bez kreatywności ludzkiej.

Naszym niezmiennym celem pozostaje poprawa jakości życia każdej polskiej rodziny, systematyczne podnoszenie komfortu życia każdej Polki i każdego Polaka. Razem, dzień po dniu, chcemy budować Polskę, która jest naszym wspólnym domem. Domem, w którym każdy znajduje swoje miejsce.

Źródłem tego opisu jest strona WWW Platformy - dane zachowałem w dniu 9 czerwca 2012, zachowałem, po pewnie niedługo może się coś zmienić.


Kategorie: polityka, obserwator, _blog


Słowa kluczowe: po, rząd, tusk, platforma, dychotomia


Komentarze: (1)

anonim, March 16, 2013 08:31 Skomentuj komentarz


Uzasadnienie wyroku: PLATFORMA dokonała, w ciągu 5 lat:
1) likwidacja stoczni Gdynia i Szczecin
2) afera hazardowa
3) mimo kasy z Unii nie będzie gotowej w całości żadnej drogi na Euro
4) podwyżka VAT
5) zamach na OFE
6) zakup samolotów Bryza bez przetargu
7) afera z kupowaniem głosów w Wałbrzychu
8) afera senatora Misiaka (ustawione przetargi)
9) afera ministra Grada (firma jego zony przypadkowo wygrywa przetargi dla ministerstwa którym kieruje Grad...)
10) afera ministra Grabarczyka (obsadza on stanowiska w PKP kolegami i ich zonami a potem w święta PKP leży i kwiczy)
11) kolejne przetargi na drogi są odwoływanie (S5 Wrocław - Poznań, S7 Gdańsk - Elbląg, S7 pod Radomiem, S8 pod Białymstokiem itd), ale jest kasa na nowych urzędników!
12) wyprzedaż firm przynoszących krociowe zyski jak np PKO (4 mld zysku w 2010) KGHM (11 mld zysku w 2010), PZU , Bogdanka itd
13) podwyżka akcyzy na gaz
14) podwyżka akcyzy na piwo
15) Premier jeździ na narty i nie reaguje na kłamliwe oskarżenia Rosji pod adresem polskich oficerów (raport MAK)
16) PO buduje najdroższe drogi na świecie - cena za kilometr w nizinnej Polsce wyższa niż w górzystej Chorwacji...
17) mimo obietnic "odpolitycznienie" TVP, PO obsadziło TVP swoim ludźmi natychmiast po tym jak Komorowski został Prezydentem.
18) posłanka PO Sawicka i kręcenie lodów - przyznała się przed kamerami - za to Tusk zniszczył CBA i uczynił z tej służby marionetkę
19) koleje rozbite na 8 spółek, obsadzane koleżkami nawet na święta puszczają pociągi po 4 wagony...
20) Świnoujście zablokowane przez Nord Stream
21) katastrofa Smoleńska do jakiej doszło w wyniku niewłaściwego zabezpieczenia lotniska przez BOR (brak aparatury do lądowania i nadzoru w wieży kontroli - co ciekawe jak 3 dni wcześniej lądował tam Tusk to aparatura tam była ...), mając te aparaturę na lotnisku samolot mógłby lądować nawet przy 0m widoczności i bez rosyjskich kontrolerów. CZEMU JEJ NIE BYŁO Tylko zaufano Rosjanom? Jak wynika z nagrań rozmów z wieżą Rosjanie wprowadzili załogę w błąd co do wysokości i kursu samolotu! Mówili że był na 100 m a naprawdę był na 30m ! Tusk wiedział to od 14 kwietnia, a mimo tego szczuli przez 9 miesięcy że to "pijany" Kaczyński wpadł do kabiny i kazał lądować!
22) bezrobocie rośnie od 3 lat - mimo że spada u naszych sąsiadów...w styczniu już prawie 13%. (Za PiS w 2007 było 8% ...)
23) inwestor z Kataru który pojawił się przed wyborami i znikł po wyborach...
24) Karnowski z zarzutami prokuratorskimi za korupcję, popierany w wyborach na prezydenta Sopotu przez PO.
25) nieudana profesjonalizacja wojska - armia nie ma szeregowych - 3/4 to oficerowie i podoficerowie!
26) skandal z przetargiem na samoloty Bryza
27) Minister Zdrowia Kopacz okłamała sejm - podobno widziała na własne oczy jak ziemia w smoleńsku była przekopana na 1 metr w głąb .... a potem okazuje się że tam są szczątki ludzkie i fragmenty samolotu
28) deficyt finansów w 2010 - 8%! Za pis w 2007 - nadwyżka w budżecie!
29) nieudolne negocjacje gazowe z Rosją - drogi gaz na długi okres czasu
30) oddanie koncesji na gaz łupkowy firmom zachodnim za 1/4 tego co np. Arabia Saudyjska czy Norwegia!!!!
31) Prezydent Wpadka Komorowski i jego żenujące wpadki przynoszące Polakom wielki wstyd.
32) kampania nienawiści przeciw opozycji w efekcie czego doszło do mordu w Łodzi!
33) zadłużenie skoczyło o 380 mld pln w 4 lata - NA CO POSZŁA TA KASA? - nawet dróg nie ma!
34) dzięki naciskom PiS i rządu J. Kaczyńskiego na UEFA udało się uzyskać EURO 2012 - Tuski przegrały rywalizacje o Instytut Technologiczny i EXPO!
35) płatne autostrady - 20 gr/km - Najdroższe w EUROPIE!(w stosunku do zarobków)
36) wykryli 3 afery PiS: Klapka laptopa Ziobry. Kanapa podgryziona przez psa Ludwika Dorna, Afera wykryta przez minister od korupcji Piterę "Dorsz za 8.5".
37) za poparcie PO w wyborach w 2007 roku Gronkiewicz Waltz dofinansowała stadion piłkarski Legii należący do TVN za ok 400 mln PLN.
38) Rzecznik Rządu otrzymuje dochody od niemieckiego biznesmena (mieszka w należącej do Niemca will za darmochę... komu ten pan służy?)
39) program modernizacji linii kolejowych nie udał się, prawdopodobnie kasa z UE przepadnie
40) skandaliczne szkolenie wojska - 4 katastrofy lotnicze (Bryza, Casa, Mi-24, Tu-154)
41) dzierżawa samolotu dla VIP na dwa lata za kasę pozwalającą kupić NOWY SAMOLOT!
42) gdyby nie weto Kaczora prezydenta, to w 2008 roku PO wprowadziłoby nas do strefy sztywnego kursu euro i w czasie kryzysu padłby nasz eksport - tylko dzięki temu wetu Polska była "zieloną wyspą"
43) PiS obniżył podatki a podobno jest socjalistyczny, PO podnosi podatki a podobno jest liberalne buhahah
44) ZUS dla jednoosobowych firm rośnie, dławiona jest przedsiębiorczość Polaków, ale firmy zagraniczne dostają hojną reką dopłaty po czym likwidują produkcję a rząd PO nic nie robi (DELL, FIAT)
45) najbogatsi rolnicy dalej płacą KRUS
46) tzw jedno okienko (zakładanie firm) to niewypał
47) Komisja "Przyjazne Państwo" (znoszenie barier w administracji) przez 4 lata nic nie zrobiła! Medialna fikcja
48) bezzasadne odwołanie szefa CBA przed końcem kadencji - bo ujawnił aferę hazardową
49) nieudolne negocjacje o limity CO2 - prąd będzie droższy o kilkadziesiąt procent
50) Minister Klich niszczy GROM i Wojska Lotnicze - odchodzą fachowcy!
51) straszenie pis'em mimo ze NIC im nie udowodnili - żadnych afer i przekrętów!
52) po aferze Rywina Miller miał honor podać się do dymisji. Po aferze hazardowej Tusk udaje głupa i dalej kurczowo trzyma się koryta!
53) Minister Finansów PO - Rostowski, człowiek znikąd! Nawet paszportu nie miał w 2007 roku!
54) otwarcie rynku pracy od 1 stycznia 2011 dla Rosjan, Ukraińców i Białorusinów i to mimo tego że jest 13% bezrobocia i stale rośnie (od 3 lat! - to tez CUD Donka!)
55) od 4 lat brak nawet PROJEKTU poprawy stanu służby zdrowia podczas gdy za PiS podniesiono pensje lekarzom i pielęgniarkom od 5 lat PO tylko mami i obiecuje...
Skomentuj notkę
17 czerwca 2012 (niedziela), 11:02:02

Ja o Euro 2012

Trochę mi smutno, że reprezentacja przegrała. Nastroje klapną, złoty się osłabi, kolegom będzie smutno, inwestycje w stadiony nie wyjdą, winny będzie Kaczor, giełda klapnie ale ...

... ale przez tą przegraną wielkie pranie mózgów za pomocą igrzysk będzie trwało krócej wymagając od wielu aby spotkali się z rzeczywistością, aby o niej pomyśleli.


Kategorie: obserwator, _blog


Słowa kluczowe: euro 2012, polityka, pranie mózgu


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
19 czerwca 2012 (wtorek), 19:06:06

Ja o Euro 2012 (#2)

Oglądałem mecz. Oglądałem jak gonili za piłką aż w pewnym momencie piłka wpadła do bramki i jedni się cieszyli a inni wręcz przeciwnie. Chwile później mecz się skoczył i ci co się nie cieszyli byli bardzo, ale to bardzo smutni, zawiedzeni, załamani. Ktoś zabrał im nadzieję, ktoś sprawił, że czegoś oczekiwali a to coś się nie wydarzyło - wielkie, toksyczne przeżycie, tym bardziej trudne, że obok stała ekipa, która się cieszyła i radowała.

Oglądałem mecze. W jakości HD więc widać było więcej tych emocji choć TVP1 HD w powietrza jakościowo jest więcej niż cienkie.

* * * * *

Po co urządzać imprezę, w której tylko jedna ekipa będzie usatysfakcjonowana, a większość (chyba 15, ale nie jestem pewien) zostanie zawiedziona? To bez sensu. To jakby gwałt w miejsce seksu - miało był pełnia satysfakcji z bycia razem, a wyszło tak, że jedno wykorzystało drugiego. Mogła być akceptacja, zrozumienie, radowanie się różnością, przebywanie, obcowanie, wymiana myśli, uczuć i zapachów - a wyszła wojna, agresja, naciski i uderzenia. Po co to?


Modlitwa:

Panie Jezu - dziękuję Ci za to, że dzięki Twojej ofierze mogę być po stronie zwycięzców. Wiem, że chciałbyś aby wszyscy byli zwycięzcami, bo strategia win-win to nie sposób prowadzenia biznesu, tylko Twoja wizja świata, w której Ty jesteś najważniejszy, a wszystko inne jest poukładane w sposób satysfakcjonujący. Za Euro 2012 też Ci dziękuję - bo to może być inspiracja do przemyśleć, choć obawiam się, że pranie mózgów też tu się realizuje.


Kategorie: obserwator, _blog


Słowa kluczowe: euro 2012, emocje, wojna, uczucia, obcowanie, pranie mózgu


Komentarze: (2)

Rafał, June 27, 2012 10:10 Skomentuj komentarz


Adrenalina, endorfina, piwo, inne substancje pomocnicze...
Z mojej perspektywy głównie dla tej chemii jest Euro.. Jak do tego dodamy jeszcze kilkadziesiąt tysięcy facetów "spuszczonych ze smyczy", to komuś na tym chyba zależy.

Z drugiej strony przeżycia związane z oglądaniem meczy na żywo, a nie przez szybkę muszą robić wrażenie.

Rafał, July 8, 2012 23:04 Skomentuj komentarz


W sumie skłonność do rywalizacji leży w naszej naturze.... Może więc lepsze takie Euro niż walki gladiatorów.
Skomentuj notkę
25 czerwca 2012 (poniedziałek), 21:51:51

Myślenie

Jest w piśmie taki kawałek, który przypomniał mi się w samochodzie:

"Gdy byłem dzieckiem,
mówiłem jak dziecko,
czułem jak dziecko,
myślałem jak dziecko.
Kiedy zaś stałem się mężem,
wyzbyłem się tego, co dziecięce."

Jadą do domu pomyślałem sobie, że co jakiś czas patrzę wstecz (na życie, a nie w lusterko) i widzę, że nie tak dawno myślałem o czymś jak dziecko, minął rok, dwa, a teraz to myślę inaczej. Przy czym teraz... no właśnie, ro teraz szybko mija, zaczyna być wczoraj, i po chwili znowu widzę, że gdy myślałem już poważnie, to tak na prawdę myślałem jak dziecko, a teraz.... I tak w kółko, w kółko...

Kiedy stanę się mężem? Kiedy wyzbędę się tego, co dziecięce? Ile razy muszę przechodzić przez ten cykl... nie, to nie jest cykl, bo poza opinia na temat swojej niedojrzałości nic się tu nie powtarza, myślenie jest stale nowe, głębsze, biorące pod uwagę ciągle nowe fakty, odkrycia, nową wiedzę.

Fajnie to Pan Bóg urządził, ale przypuszczam, że będzie taki moment, że powie "stop", że On dojdzie do wniosku, że już koniec, że już się więcej w tym dojrzewaniu męczyć nie muszę i wtedy będę z nim, przy czym (znowu cytat z tego samego odcinka pisma) "poznam, tak jak jestem poznany" i "zobaczę twarzą w twarz, a nie niejasno, jakby w zwierciadle".

* * * * *

Modlitwa spisana:

Panie Boże - ciekawie to urządziłeś. Nie do końca kumam dlaczego tak - pewnie dlatego, że jestem ciągle dzieckiem, ale już cieszę się, że kiedyś będę wiedział.


Kategorie: osobiste, modlitwy, _blog


Słowa kluczowe: myślenie, męskość, dojrzałość, hymn o miłości


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
3 lipca 2012 (wtorek), 20:31:31

Oto Pan Bóg przyjdzie

I znowu mi się przypomniało...

Oto Pan Bóg przyjdzie
Z rzeszą Świętych k'nam przybędzie,
Światłość wielka w dzień ów będzie.
Alleluja!

W Kazimierzu wielka burza. Wybuchła w trakcie meczu finałowego Euro '21 a ponieważ nie było prądu mogłem poratować niektórych kibiców transmisją PR1 z mojego iPhona. Na szczęście sieć GSM nie padła mimo, że całe miasto do rana było ciemne, dwie próby włączenia, każda po 15 sekund się nie udały a ślady po powalonych drzewach i zalanych piaskiem ulicach (gleby lessowe, wąwozy - już wiem co to oznacza) ... a więc te ślady to jeszcze 3 dni usuwali.

Ciemności w Kazimierzu, do tego wielka burza ale na około miasta, tak że są pioruny i co chwile jest jasno, a przy tym nie pada, więc ludzie niby chodzą swobodnie, choć co jakiś czas wpada się na konar, albo na wielką kałuże błota dają do myślenia. Ale jednego jestem pewien - jak Przybędzie - nie będzie tak miło i przyjemnie, jak po burzy w upalny dzień, w mieście bez prądu ale jednak przyjaznym. Apokalipsa nie pozostawia wątpliwość i dlatego pozostaje mi nadzieja, że On wie, i On jest wstanie zabezpieczyć świętych, zarówno przybywających jak i oczekujących - cokolwiek się stanie.

* * * * * *

A oto stosowne zapewnienia zilustrowane przez Bacha i jego ekipę:
Dialog Jezusa z duszą z kantaty 152


Kategorie: osobiste, _blog


Słowa kluczowe: apokalipsa, kazimierz, burza


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
3 lipca 2012 (wtorek), 22:12:12

Kwaśne mleko

Piję właśnie kwaśne mleko produkcji OSM "Kransnystaw". Dobre, ale nieco się boje, bo jest "wyprodukowane wg. tradycyjnych receptur".

Dokładnie zacytuję: "Otrzymane metodą termostatową. Gazowanie produktu jest naturalne. Metoda pozyskiwania naszego produktu nawiązuje do najstarszych tradycji otrzymywania mleka zsiadłego przez gospodynie domowe".

Słowo "produkcja" jakoś mi nie pasuje jeżeli chodzi o jedzenie, a lubię jeść. Jedzenie można przygotować, ugotować, upitrasić, upolować, wyhodować, złowić, jedzenie może wyrosnąć, można je zebrać.... ale produkcja jakoś nie brzmi.


Kategorie: , _blog


Słowa kluczowe:


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
6 lipca 2012 (piątek), 18:12:12

Notka z podróży 2012

Notka opisująca trasę oraz zajęcia:

  • czwartek: szybko A4, obok Krakowa, obok Bośni (korek przed Bośnią i Brzeskiem), skrót do Brzeska, w Brzesku rynek. Myk za Tarnów, potem na północ, budowa A4 stoi w miejscu. Potem Radomyśl tam też rynek. Jest pięknie. W Radomyślu pomnik z samolotem i budka telefoniczna Multimedii (jeszcze widać ślad po Telefonii Dębickiej). Mielec, rynek, okropny kebab, tereny przemysłowe. Tarnobrzeg - spacer po wałach, potem obok Sandomierza, Zawichost, Annopol i Kazimierz. W klubie TyndyRyndy czuć, że festiwal się zaczał.
  • piątek: festiwal, spacer do Mięćmierza, potem las miejski, aż do tego miejsca co rok temu i z powrotem, plebańskim dołem, festiwal.
  • sobota: festiwal, mornowy jar, potem korzeniowy dół, sałatka w "korzeniowym", powrót jarem obok, tym dzikim, bez szlaku, (tym co rok temu), przez czereśniowy sad do wieży tv, potem koło zamku. Festiwal.
  • niedziela: upał wielki, szukanie zboru na ul. Kaniowszczyków 9, potem u baptystów gdzie jest klima, galeria Zielona, potem spacer czarnym szlakiem i niebieskim, dołami aż do Błochotnicy. Po drodze wyciąg narciarski, pomnik pomordowanych w listopadzie 1943, spacer w jarze i nad jarem, Busik (2zł) i już po festiwalu. Łosoś za 75zł i burza, ciemność, transmisja z meczu na iPhonie. Kolejne burze.
  • poniedziałek: prom, wejście na skarpę, Names (nie wchodzę), zamek (zamknięty), Janowiec (chłodnik), potem 7km na północny zachód lasem i z powrotem, chwila zawracania trudna, bo las bez ścieżek, za to z chłopcem zbierającym jagody. Do promu na styk, bo o 19:15 - razem wyszło ponad 20km.
  • wtorek: Dzień odpoczynkowy więc - Galeria Zielona w Puławach. Objazd Puław, potem Nałęczów i Ptacy Niebiescy (młoda kawka, kaczuszki, łabędzie). WiFi w pijalni u Wedla. Zakup pumeksu i żarówek.
  • środa: transfer przez prom w Błachotnicy, Zwoleń (myjnia samochodowa), Ciepielów (godzina czytania, rozmowa z tubylcem), Wiele (tu tworzył Jacek Malczewski), Lipsko, dolina Kamiennej i okropna pizza w Bałutach przy gadach (duży błąd), Ostrowiec i do Nowej Słupi. Szybkie wejście z zejściem ze Świętego Krzyża, potem Motel (Górno) na stacji benzynowej BP (pokój ze śniadaniem: 110zł).
  • czwartek: ze Św. Katarzyny na Łysice (612m n.p.m), potem na przełęcz Św. Mikołaja. Pierwszy raz pojawia się pies Św. Franciszka. Ścieżka na Przełęcz Hucką, po drodze Duch Święty i dziwny człowiek z na przeciwka. Ścieżka czasami się rozmywa. Okropny parking pod Św. Krzyżem, autostop, busik, bus pośpieszny i szukanie agroturystyki. Kąpiel w zalewie. Zakupy, kiełbaska i drugie spotkanie z psem od Św. Franciszka.
  • piątek: kąpiel, lasem, bez ścieżek do Psar już nie satelitarnych, duży upał. Kielce, galeria Echo, rynek, sałatka długo wyczekiwana, burza i taniec dzieci w deszczu.
  • sobota: kąpiel, Katarzyna, Psary, Klonów (lody i długa rozmowa z rolnikiem na emeryturze), obok Kielc, Chęcin, Tokarni na Ponidzie. Mała elektrownia wodna, Kije, Pińczów, pomnik bohaterów Republiki Pińczowskiej (lipiec-sierpień '1944), Wiślica (brak hotelu), lektura o Republice Pińczowskiej na parkingu w Chocholim Lesie - czy Republika Pińczowska była bardziej ALu czy AK? Busko - resztki festiwalu, ale nie lubię opery z podobnej przyczyny dla której oper nie komponował Bach.
  • niedziela: Busko, brak zboru zielonych, Szydłów czyli poskie carcassonne - naprawdę niezłe tylko upał wielki. Festyn nad Nidą, potem Proszów i A4 do domu.

Kategorie: osobiste, _blog


Słowa kluczowe: urlop, Kazimierz, kielce, lysogóry, psary, łysica


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
6 lipca 2012 (piątek), 23:48:48

Spisana piosenka GMB

Takie coś dziś usłyszałem i wpisałem, bo ładne. Po kilku latach znalazłem mp3 więc wgrywam:

 

Wyznanie bez tytułu

Grupa Mojego Brata

Tylko wtedy jest dobrze i wtedy spokojnie gdy pokój Twój mam.
Gdy niczego nie pragnę, gdy siedzę i słucham muzyki Twych słów.
Uciszona i wolna poddaję swe myśli byś zmieniać je mógł.
W takiej chwili nadchodzisz i czuję Twą moc. Kiedy dotykasz tych myśli
Stopniowo zmieniasz mnie.

W Tobie mogę zaufać, we wszystkim ku Tobie dziś zwracam się.
Łaknę Twego poznania, jak wody, powietrza, Ty wzmacniasz mnie.
Nic nie zrobię bez Ciebie, nie umiem zwyczajnie od siebie nic dać.
Jesteś moją mądrością, w Twym słowie co dnia, znajduje drogę dla siebie,
Drogowskaz moim nogom.

Skałą moją Bóg, moją siłą i nadzieją, mocą i wybawieniem.
Twierdzą moją Pan, w nim swe schronienie mam.
On uciszy każdą burzę i sprawia, że mogę dziś odpocząć w nim.
I sprawia, że mogę dziś odpocząć w nim.

Badasz moje zamiary, doświadczasz i sprawdza każdego dnia.
To co we mnie najskrytsze dla Ciebie jest jawne bo dobrze mnie znasz.
Ważysz moje motywy i racje, czy szczere w Twych oczach są.
Policzyłeś me kroki, gdy idę, gdy biegnę,
Kiedy nocą się kładę, Ty zawsze przy mnie jesteś.

Skałą moją Bóg, moją siłą i nadzieją, mocą i wybawieniem.
Twierdzą moją Pan, w nim swe schronienie mam.
On uciszy każdą burzę i sprawia, że mogę dziś odpocząć w nim.
I sprawia, że mogę dziś odpocząć w nim.


Kategorie: _blog


Słowa kluczowe: grupa mojego brata, psalm 139


Komentarze: (1)

wojtek, February 13, 2022 20:29 Skomentuj komentarz


org:Wyznanie Bez Tytułu · Grupa Mojego Brata
Idę Za Tobą
℗ 1989 Grupa Mojego Brata

Tylko wtedy jest dobrze
I wtedy spokojnie, gdy pokój Twój mam.
Gdy niczego nie pragnę
Gdy siedzę i słucham muzyki Twych słów.
Uciszona i wolna poddaję swe myśli
Byś zmieniać je mógł.
W takiej chwili nadchodzisz i czuję Twą moc.
Kiedy dotykasz tych myśli
Stopniowo zmieniasz mnie.
Tobie mogę zaufać
We wszystkim ku Tobie dziś zwracam się.
Łaknę Twego poznania jak wokół powietrza
Ty wzmacniasz mnie.
Nic nie zrobię bez Ciebie
Nie umiem zwyczajnie od siebie nic dać.
Jesteś moją mądrością w Twym słowie co dnia
Znajduję drogę dla siebie
Drogowskaz moim krokom.

Skałą moją Bóg
Moją siłą i nadzieją
Mocą i wybawieniem.
Twierdzą moją Pan
I swe schronienie mam.
On uciszy każdą burzę
I sprawia, że mogę dziś
Odpocząć w Nim.

Badasz moje zamiary
Doświadczasz i sprawdzasz każdego dnia.
To co we mnie najskrytsze
Dla Ciebie jest jawne, bo dobrze mnie znasz.
Ważysz moje motywy i racje czy szczere
W Twych oczach są.
Policzyłeś me kroki
Gdy idę, gdy biegnę.
Kiedy nocą się kładę
Ty zawsze przy mnie jesteś.

Skomentuj notkę
11 lipca 2012 (środa), 18:44:44

Czworokąt Kaczafiego

Cytuje. Wg. Kaczafiego problem mieści się w czworokącie określonym poprzez:
- kliki służb specjalnych,
- byli komuniści, którzy stali się socjaldemokratami,
- biznesmeni wywodzący się z dawnej nomenklatury,
- zorganizowana przestępczość.

Ciekawa synteza.


Kategorie: , _blog


Słowa kluczowe:


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
11 lipca 2012 (środa), 20:46:46

Robię z siebie podkarpacie

Poczytałem sobie w UwarzamRze o lemingach i widzę, że już nie mam szans się załapać. Jakoś w aurisie się nie mieszczę, na kredyt nie mam szans, nie czytuję TVN24 i szanuję Kaczafiego. Może mógłbym chociaż zostać hipsterem? Wszak słucham tylko dwójki, mam iPhona 3 (co wg. kolegi z korpo oznacza, że wysyłam istotny sygnał: "mam iPhona dłużej niż rok") i prawdziwą brodę. Jak jeszcze założę sobie konto w Banku Spółdzielczym (za właśnie zamierzam to zrobić) to będzie już istne podkarpacie!

Kategorie: osobiste, _blog


Słowa kluczowe: lemingi, podkarpacie, hipster


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
17 lipca 2012 (wtorek), 17:59:59

Spójność myśli, mowy i uczynków

Mamy dziś w polityce kolejną aferę podsłuchową. Gazety opublikowały miłą rozmowę dwóch ważnych polityków PSL-u (w tym ministra Sawickiego - zbieżność nazwisk z panią Beatą przypadkowa), w której opowiadają sobie mniej więcej o tym do czego służy raz zdobyta władza. Rozmowa ohydna, bardzo podobna do tej, którą usłyszeliśmy słuchając taśm z afery Rywina, taśm z panią Beatą Sawicką, taśm Oleksego, podsłuchów Kaczmarka i Kornatowskiego (oczywiście podsłuchy te były PiSowsko-nielegalne), nagrania Renaty Berger, podsłuchów Rysia i Zdzisia...

Jak zwykle kluczowy polityk broni się, że prowokacja, że nie tak, że nic takiego - ale podsłuchiwanie ma to do siebie, że prawda o ohydzie człowieka wychodzi na jaw, i pojawia się w miejscu wykreowanego przez niego pięknego obrazu.

Przypomniałem sobie, że Jezus powiedział, że "dlatego wszystko, co powiedzieliście w mroku, w świetle będzie słyszane, a coście w izbie szeptali do ucha, głosić będą na dachach". Nie wiem, czy to na temat podsłuchów było, czy też nie ale pomyślałem sobie coś, i zapisałem to poniżej.

* * * * * *

Modlitwy spisane:

Chciał być w moim życiu tak bardzo spójny, tak prawdziwy, że każde moje słowo wypowiedziane do konkretnej osoby mogło by być usłyszane przez wszystkie inne osoby znające mnie, jednocześnie nie budząc mojego zażenowania a ich zdziwienia. Tak bym chciał ...

... Ciebie proszę - wysłuchaj mnie Panie! Przemieniaj mój umysł abym był prawdziwy, abym był spójny w myślach, mowie i uczynku.


Kategorie: polityka, obserwator, modlitwy, _blog


Słowa kluczowe: psl, podsłuch


Komentarze: (2)

anonim, July 18, 2012 15:34 Skomentuj komentarz


Pan prezydent Wałęsa, historyczny przywódca Solidarności, laureat nagrody Nobla oraz autorytet opisujący świat dla wielu ludzi wypowiedział się na temat innego zasłużonego działacza, ministra Sawickiego z PSL, jednego z bohaterów tej afery. Jednocześnie sugeruje, że musimy świat rozwijać nie ograniczając wolności, a bazując na wartościach. Powiedział, że jeżeli nie będziemy budować na wartościach to przy każdym człowieku będziemy musieli postawić 3 policjantów.

Przypuszczam, że do końca dnia wypowiedź pana prezydenta Wałęsy dotrze do miliona Polaków, również do tych, którzy za jej pomocą ugruntują się w wierze, że rząd PO i PSL dobrze dba o interesy obywateli.

anonim, July 18, 2012 17:20 Skomentuj komentarz


Kolejny niewinny minister w rządzie prawdomównego premiera, straci stanowisko w wyniku afery której nie było.
Skomentuj notkę
21 lipca 2012 (sobota), 10:24:24

Romanca Cherubina

Romanca Cherubina

muzyka: Kurylewicz, śpiew: Wanda Warska, wokaliza: Niemen

Pojechał w obce strony
paź na koniku wronym.
O jak ciężkie od smutku ma serce.
Koń niesie go gdzie zechce.
Zatrzymał się u źródła.
Jak z tym smutkiem na sercu żyć trudno.

Na jesionowej korze
wyrył jej imię nożem
O jak ciężko się rozstać z dziewczyną
po twarzy łzy mu płyną.
Gdy król u źródła staje,
Smutek ciąży na sercu jak kamień.

Pyta królowa pani
Kto go tak w serce zranił?
Po rozłące, kto smutek wypowie,
Będziesz paziem królowej
Potem z dworką wesele.
Jedno serce, a smutku tak wiele

Pojechał w obce strony
paź na koniku wronym.
O jak ciężkie od smutku ma serce.
Koń niesie go gdzie zechce
Zatrzymał się u źródła.
Jak z tym smutkiem na sercu żyć trudno.

Czarnych myśli zaniechał.
Królu racz sam odjechać!
W śmierci moja jedyna pociecha!


Kategorie: to lubię, muzyka, _blog


Słowa kluczowe: warska, kurylewicz, niemen


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
22 lipca 2012 (niedziela), 18:16:16

Psalm 73 (moja parafraza, v1.2)

Musiałem dziś znowu wrócić do psalmu 73. Ta moja parafraza ma już kilka lat ale daje dobrze oddaje stan mojego ducha.

Psalm 73, parafraza

#1. Na prawdę Bóg jest dobry dla tych, którzy w swym życiu traktują go poważnie. A ja? A ja dziś omal nie odstąpiłem od Boga, gdyż widząc życie ludzi tego świata zachciałem ich naśladować.

#2. Światowi ludzie nie mają bowiem codziennych utrapień i cierpień. Są zdrowi, wypoczęci, ładni i opaleni, toteż szpanersko się ubierając siedząc w drogich knajpach i przechwalają się cynicznie opowiadając sobie o swych kolejnych przekrętach. Potem udzielają wywiadów dla śniadaniowcych telewizji, a w kolorowych tygodnikach opowiadając o swych zboczeniach bluźnią przeciwko niebu mając w pogardzie świat cały i innych ludzi.

A zwykli ludzie próbują w swym życiu wzorować się na nich i nie bać się Boga, który (jak wierzą) zamknięty w kościołach nie widzi tego co czynią na codzień.

Tacy wydają się być ludzie tego świata: szczęśliwi, zadowoleni, bogaci.

#3. Czy więc ma sens moje życie, które próbuję przeżyć dobrze? Przecież co dzień naśmiewają się z mojej naiwnośc! Ale gdybym żył jak oni nie należałbym do Twojego ludu!

Ciężkie te dylematy i trudno mi to pojąć jeżeli nie patrzę na to z Twojej Panie perspektywy i nie zrozumiem końca ludzi bezbożnych.

Przecież stoją na niepewnym gruncie. Chwila i już ich nie ma, bo to albo wybory ich zmiotą, albo zawał serca się przytrafi, albo po prostu czas, jakże krótki dla ludzkiego życia. Gdy Ty zadecydujesz to już ich nie ma: koniec, GameOver i szlus.

#4. Głupio postąpiłem dając się ponieść emocjom. Zachowałem się jak głupie bydle, jak prosiak byłem przed Tobą.

Przecież Ty jesteś zawsze ze mną. Ty troszczysz się o moje życie, Ty prowadzisz mnie według swoich planów i Ty na koniec przyjmiesz mnie do swojej chwały.

Któż inny może tak wiele jak Ty? Gdy jestem blisko ciebie, to mimo iż się starzeję i pojawiają się jakieś choróbska wiem, żeś Ty moją gwarancją na wieki.

A bezbożni? będą ginąć, mnie zaś jest dobrze być blisko Ciebie bo w Tobie jest moje schronienie abym mógł opowiadać o tym, jak jesteś wielki.


Kategorie: biblia, parafraza, _blog, biblia / parafraza


Słowa kluczowe: psalm, psalm 73, bogaci, wielcy, rządzący, wpływowi, celebryci


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
24 lipca 2012 (wtorek), 21:22:22

Grupa Mojego Brata i Lisy do Kolosan

Ładna piosenka GMB, chyba z 1990 roku. To coś ma wspólnego z początkiem Listu do Kolosan - przynajmniej tak sądzę po obecności greckiego słowa "pleroma" opisującej tu "pełność boskości". Tak czy inaczej - imię Jezus jest imieniem Boga i jego wam głosimy - opamiętajcie się, choćby dlatego, że w piątek zacznie się ....

On jest obrazem Boga jedynego,
Pierworodnym wszelkiego stworzenia,
Przez Niego wszystko powstało,
Gdyż on był od początku.

W nim zostało wszystko stworzone,
To co w niebie i to co na ziemie,
Byty widzialne i niewidzialne,
Trony, władze i zwierzchności.

Imię Jezus jest imieniem Boga i Jego wam głosimy.
Opamiętajcie się, uwierzcie w niego, dlaczego macie zginąć!

On jest początkiem, pierwszym z umarłych,
Głową ciała - swojego kościoła,
Zechciał Bóg aby w nim zamieszkała
cała pełnia boskości.

I aby przez niego wszystko pojednać,
To co wysokie i to co niskie,
To co nie miało pokoju z Bogiem,
To co żyło bez przymierza.

Imię Jezus jest imieniem Boga i Jego wam głosimy.
Opamiętajcie się, uwierzcie w niego, dlaczego macie zginąć!


List do Kolosan, rozdział 1, przekład Biblii Tysiąclecia

(1) Paweł, z woli Bożej apostoł Chrystusa Jezusa, i Tymoteusz, brat, do świętych i wiernych w Chrystusie braci w Kolosach: łaska wam i pokój od Boga, Ojca naszego!

Dzięki czynimy Bogu, Ojcu Pana naszego Jezusa Chrystusa, zawsze, ilekroć modlimy się za was - odkąd usłyszeliśmy o waszej wierze w Chrystusie Jezusie i o waszej miłości, jaką żywicie dla wszystkich świętych - z powodu nadziei nagrody odłożonej dla was w niebie. O niej to już przedtem usłyszeliście dzięki głoszeniu prawdy - Ewangelii, która do was dotarła. Podobnie jak jest na całym świecie, tak również i u was, owocuje ona i rośnie od dnia, w którym usłyszeliście i poznali łaskę Boga w jej prawdzie według tego, jak nauczyliście się od umiłowanego współsługi naszego Epafrasa. Jest on wiernym sługą Chrystusa zastępującym nas; on też nam ukazał waszą miłość w Duchu.

(9) Przeto i my od dnia, w którym to usłyszeliśmy, nie przestajemy za was się modlić i prosić Boga, abyście doszli do pełnego poznania Jego woli, w całej mądrości i duchowym zrozumieniu, abyście już postępowali w sposób godny Pana, w pełni Mu się podobając, wydając owoce wszelkich dobrych czynów i rosnąc przez głębsze poznanie Boga.

(11) Niech moc Jego chwały w pełni was umacnia do okazywania wszelkiego rodzaju cierpliwości i stałości. Z radością dziękujcie Ojcu, który was uzdolnił do uczestnictwa w dziale świętych w światłości. On uwolnił nas spod władzy ciemności i przeniósł do królestwa swego umiłowanego Syna, w którym mamy odkupienie - odpuszczenie grzechów.

(15) On jest obrazem Boga niewidzialnego - Pierworodnym wobec każdego stworzenia, bo w Nim zostało wszystko stworzone: i to, co w niebiosach, i to, co na ziemi, byty widzialne i niewidzialne, czy Trony, czy Panowania, czy Zwierzchności, czy Władze. Wszystko przez Niego i dla Niego zostało stworzone. On jest przed wszystkim i wszystko w Nim ma istnienie. I On jest Głową Ciała - Kościoła. On jest Początkiem, Pierworodnym spośród umarłych, aby sam zyskał pierwszeństwo we wszystkim. Zechciał bowiem Bóg, aby w Nim zamieszkała cała Pełnia, i aby przez Niego znów pojednać wszystko z sobą: przez Niego - i to, co na ziemi, i to, co w niebiosach, wprowadziwszy pokój przez krew Jego krzyża.

(21) I was, którzy byliście niegdyś obcymi dla Boga i Jego wrogami przez sposób myślenia i wasze złe czyny, teraz znów pojednał w doczesnym Jego ciele przez śmierć, by stawić was wobec siebie jako świętych i nieskalanych, i nienagannych, (23) bylebyście tylko trwali w wierze - ugruntowani i stateczni - a nie chwiejący się w nadziei /właściwej dla/ Ewangelii. Ją to posłyszeliście głoszoną wszelkiemu stworzeniu, które jest pod niebem - jej sługą stałem się ja, Paweł. (24) Teraz raduję się w cierpieniach za was i ze swej strony w moim ciele dopełniam braki udręk Chrystusa dla dobra Jego Ciała, którym jest Kościół. (25) Jego sługą stałem się według zleconego mi wobec was Bożego włodarstwa: mam wypełnić /posłannictwo głoszenia/ słowa Bożego. (26) Tajemnica ta, ukryta od wieków i pokoleń, teraz została objawiona Jego świętym, (27) którym Bóg zechciał oznajmić, jak wielkie jest bogactwo chwały tej tajemnicy pośród pogan. Jest nią Chrystus pośród was - nadzieja chwały. (28) Jego to głosimy, upominając każdego człowieka i ucząc każdego człowieka z całą mądrością, aby każdego człowieka okazać doskonałym w Chrystusie. (29) Po to właśnie się trudzę walcząc Jego mocą, która potężnie działa we mnie.


Kategorie: poezja, biblia, _blog


Słowa kluczowe: grupa mojego brata, list do kolosan, pleroma


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
25 lipca 2012 (środa), 20:27:27

Marketing i marketingowcy po raz kolejny

I znowu służbowo byłe na spotkaniu dotyczącym marketingu. Ciężkie to dla mnie chwile, bo za każdym razem pojawia się we mnie jakieś straszne przemyślenie. Oto to z wczoraj.

Niestety, marketingowcy dostrzegli już małą skuteczność reklam, wyliczyli, że dziennie człowiek żyjący w naszej kulturze (nie wiem dlaczego nazywają mnie grupą docelową) atakowany jest codziennie 3000 razy przekazem reklamowym i zauważyli, że przestało to działać, że nie jest już skuteczne.

Niestety pomyśleli i zauważyli, że skuteczne są rekomendacje, zwłaszcza takie, które przekazują sobie ludzie między sobą, najlepiej ludzie którzy mają zaufanie do siebie, przy czym jeden z nich jest już klientem jakieś marki. Marketingowcy zauważyli też, że takich rekomendacji nie potrafią kontrolować (uff, jak to dobrze – choć wiem, że kombinują aby to zmienić), ale zauważyli, że mogą je stymulować. Chcą wesprzeć proces wypowiadania się o marce przez klientów marki.

No i już pojawia się moja wątpliwość – wszak marketingowcy motywowani są celami sprzedażowymi, a dokładniej kasą jaką mogą realizując te cele zarobić. Czy ta motywacja przekuta w ich stymulowanie rekomendacji nie będzie źródłem zła w relacjach międzyludzkich? Wiem, że tak będzie. Wiem, że jak zaczną stymulować to zamiast opowiadać przyjacielowi o pięknie biedronki będę opowiadał mu o skuteczności iPhona, bo stymulacja marketingowców zmotywuje mnie do tego (nie wiem co dostane – jakiś punkcik, jakiś gadżet, a może udział w losowaniu butów – koleżanka bierze udział w jakieś grze o buty i bardzo mnie do dziwi, bo wydawało mi się, że na buty to ją jeszcze stać).

Tak więc znowu widzę jak marketingowcy psują świat – ale jeszcze przez chwilę nie będę do nich strzelał. Nie będę bo musiałbym zacząć od siebie. Już wiem, że robiąc to co robię psuję ten świat dużo bardziej.


Kategorie: marketing, _blog


Słowa kluczowe: marketing, relacje, rekomendacje, psucie świata


Komentarze: (1)

Andrzej, July 26, 2012 18:58 Skomentuj komentarz


To ja może też coś zarekomenduję :-)
- trafiłem przypadkiem na ciekawy wykład:
Dr Stanisław Krajski - "Masoneria polska 2012"
http://vod.gazetapolska.pl/2043-dr-stanislaw-krajski-masoneria-polska-2012
- ogladanie na razie bezpłatne (i chyba niekaralne - jeszcze)
Skomentuj notkę
27 lipca 2012 (piątek), 18:53:53

Za chwilę zaczyna się 9 Aw

  1. Dziś wieczorem zaczyna się 9 dzień miesiąca Aw.
  2. A gdyby tak nie było jutra? Pamiętam taką śmieszną scenę z "Dnia świstaka" gdy bohater zadając sobie to pytanie dochodzi do ciekawego wniosku. Jeżeli nie będzie jutra to znaczy, że jutro nie będzie kaca! Można robić co się chce i nie będzie konsekwencji.

    Niemożliwe! Jutro będzie - i powiedzą tak zarówno wierzący w podtrzymywaną przez Boga wieczność teiści jak wierzący w nie wiadomo co ateiści. Powiedzą tęż tak wszyscy żyjący chwilą i powiedzą to na podstawie swoich doświadczeń - wszak zawsze po nocy przychodzi dzień.

  3. Ale gdyby tak jutro jednak przyszło, ale wyglądało zupełnie inaczej? Gdyby było tak bardzo inne, że w najśmielszych wyobrażeniach nie przewidzielibyśmy tego? W to już wielu ludzi może uwierzyć, bo świat zmienia się w procesach powolnych, ale zdarzają się też katastroficzne, zmieniające go dużo bardzie. Pewnie kiedy zdarzył się potop, kiedyś rozpoczęło się kilka wojen, których konsekwencje dotknęły w krótkim czasie milionów ludzi. Nie tak dawno wybuch pewien wulkan i przez kilka dni nad znaczna częścią świata nie latały samoloty co wcześniej też było dość trudne do wyobrażenia.

    Jutro inaczej wyglądało po 11 września, na początek głównie dla mieszkańców Nowego Jorku i USA, ale już chwilę później dla mieszkańców dość odległego Afganistanu. Przekonany jestem, że wielu dziedzinach również dla mnie po tej dacie coś się zmieniło - ot, choćby to, że moje operacje bankowe zupełnie oficjalnie analizowane są przez rząd amerykański za zgodą mojego rządu.

  4. 9 Aw to taka data, która w historii narodu wybranego kilkakrotnie zmieniła jutro w sposób przerażający. Dwa wydarzenia dotyczą centrum ich życia a więc instytucji świątyni. Świątynia Salomona została zburzona przez wojska Nabuchodonozora w 587 roku przez przyjściem Pana. Stało się to jak najbardziej za wiedzą i przyzwoleniem Jahwe, który chciał czegoś w ten sposób swój naród nauczyć. W pewnych dziedzinach poszło dobrze (bałwochwalstwo) w innych słabo, skoro jakieś 400 lat później, nastąpiła powtórka i Tytus (albo Wespazjan - nie pamiętam), w roku 70 rozwalił świątynie tak ślicznie odbudowaną przez Heroda.
  5. Dziś wieczorem zaczyna się 9 dzień miesiąca Aw. Dziś wieczorem zaczyna się też olimpiada. Nie pierwszy raz olimpiada zaczyna się tego dnia i nie jeden raz ceremonia otwarcia tak bardzo gloryfikuje człowieka, że jego Stwórca musi się czuć z lekka zażenowany. Nie wiem dlaczego tak jest ale gdy kilku kumpli gra w kosza po robocie, albo ktoś sobie idzie pobiegać wydaje się mi być to fajnym. Ale gdy robi się zawody, gdy w tych zawodach biorą udział zawodowi zawodnicy, a jeszcze ich emocje wzmocnione przez 1920*1080@50 pokazywane są miliardom ludzi to zaczyna mi to śmierdzieć siarką. Czasem nawet ta siarka, zobrazowana przez aktorów pojawia się na stadionie w jakiś diabolicznych inscenizacjach - tak odebrałem ceremonie otwarcia w igrzysk w Barcelonie, w Albertville. To pierwsze, o ile pamiętam też przypadło 9 Aw, a w miejsce gdzie zlokalizowano stadion było miejscem szczególnym.
  6. Dziś wieczorem zaczyna się 9 dzień miesiąca Aw. Ciekawe czy będzie jutro, a jeżeli już będzie to jakie to jutro będzie.
  7. Modlitwy spisane:
    Za to, że moje bezpieczeństwo na dziś i na jutro jest w Tobie, dziękuję Ci Panie.
  8. O 22 lipca 1942 roku jakoś nie napisałem. Zapomniałem a to też być 9 Aw.

      Kategorie: osobiste, modlitwy, _blog


      Słowa kluczowe: olimpiada, 9 aw, alberville, barcelona, dzień świstaka


      Komentarze: (0)

      Skomentuj notkę
29 lipca 2012 (niedziela), 12:15:15

Kto kogo atakuje

Czytam taki kawałek:

Byłem zachwycony tym, jak dużą dbałość w tym spektaklu włożono w podkreślenie tolerancji i pluralizmu jako wartości ważnych dla Wielkiej Brytanii. W wiązance popkulturowych pocałunków znalazł się pierwszy lesbijski pocałunek w dziejach brytyjskiej TV (z serialu "Brookside", 1993). Spektakl transmitowano na cały świat, będzie to więc także zapewne pierwszy lesbijski pocałunek pokazany w telewizji w takich krajach, jak Iran czy Arabia Saudyjska.
i zastanawiam sie czy to Islam atakuje zachód czy tez zachód atakuje Islam?

Źródło: Gazeta Wyborcza, Taka Brytania jest Wielka, Wojciech Orliński, 28 lipca 2012


Kategorie: obserwator, polityka, _blog


Słowa kluczowe: homoseksualizm, lewactwo, olimpiada, londyn 2012, iran, arabia saudyjska, obyczaje


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
5 sierpnia 2012 (niedziela), 10:56:56

List do generała

List otwarty Prezesa Młodzieży Wszechpolskiej Roberta Winnickiego do Prezesa Związku Powstańców Warszawskich, gen. Zbigniewa Ścibor-Rylskiego

Szanowny Panie Generale!

Wczorajszy apel na Kopcu Powstania Warszawskiego na długo pozostanie w pamięci wszystkich jego uczestników. Tysiące ludzi – Kombatanci, harcerze, przedstawiciele władz i służb mundurowych, Warszawiacy i Polacy z kraju, którzy przyjechali specjalnie na uroczystości 1 sierpnia. Wśród nich tysiące ludzi młodych, tysiące młodych patriotów. Pojawienie się Kombatantów powitane zostało gorącymi oklaskami i wielokrotnym, gromkim „Cześć i chwała Bohaterom!”.

Przedstawiciele obecnych władz stolicy i kraju, z prezydent Hanną Gronkiewicz-Waltz na czele, przywitani zostali zgoła inaczej. Buczenie, gwizdy czy hasła „Precz z komuną!” dało się słyszeć niemal równie mocno, jak te oddające cześć Bohaterom naszej historii.

W swoim wystąpieniu, które wywarło duże wrażenie na wszystkich zgromadzonych, dziwił się Pan Generał – jak młodzi ludzie mogą krzyczeć takie rzeczy? Jak mogą wobec władz „wolnej Polski”, jak to Pan określił, używać takich zwrotów? Uznał to Pan Generał za smutne i niedopuszczalne.

Chciałbym pomóc Panu zrozumieć tych, którzy w ten sposób się zachowywali. Bo przecież tysiące młodych Polaków nie znalazło się w tym miejscu i czasie przypadkowo i nieprzypadkowo swoimi okrzykami wyrażali zarówno cześć Bohaterom, jak i swój stosunek do dzisiejszych władz Polski. Na pytanie, dlaczego młodzi patrioci, widząc przedstawicieli rządzących, krzyczą dziś „precz z komuną”, chciałbym odpowiedzieć Panu zestawem przykładów, tylko z ostatniego roku:

- gdy postanowiliśmy zorganizować Marsz Niepodległości, współczesna Trybuna Ludu, Gazeta Wyborcza i cały koncern Agora, rozpętały wobec nas nagonkę, wyzywając od faszystów; nagonkę, którą prowadzą nieustannie; nagonkę, którą podchwytuje i wspiera większość prorządowych mediów; władze miasta i policja zaś w o wiele większym stopniu wolały współpracować z lewicowymi bojówkarzami, którzy Marsz próbowali zablokować;

- gdy zbuntowaliśmy się przeciwko międzynarodowym przepisom ograniczającym wolność słowa w tzw. sprawie ACTA, od przedstawicieli rządu usłyszeliśmy, że protestuje „żulia”, że jesteśmy idiotami, którzy nie rozumieją prawa; gdy w dziesiątkach tysięcy wyszliśmy na ulice w obronie podstawowych wolności obywatelskich, władze miały dla nas wyłącznie słowa pogardy i potępienia;

- po zakończeniu protestów domy ich organizatorów „odwiedzali” funkcjonariusze policji; licealiści byli „odwiedzani” w szkołach – przeprowadzano „profilaktyczne” rozmowy z nauczycielami; innych z kolei inwigilować i werbować próbowała Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego; doświadczamy represji za wyrażanie sprzeciwu wobec polityki rządzących, co w demokracji ponoć przestępstwem nie jest;

- wielu młodych patriotów zostało pobitych przez służby bezpieczeństwa państwa; niestety, przesłuchania rozpoczynające się od ciosu w brzuch i epitetu „ty p….ny faszysto!” to już nie pojedynczy incydent, a wiele przypadków w różnych częściach kraju; młodzi patrioci zaczynają reagować na widok policjanta jak niegdyś na mundur MO – nie dlatego, że mają coś na sumieniu, ale dlatego, że spodziewają się represji za sam fakt „wychylania się”;

– doszło do tego, że w jednym z miast uniemożliwiono przeprowadzenie krytycznego wobec władz zgromadzenia, zatrzymując organizatorów i przewożąc ich na komendę na godzinę przed planowaną manifestacją;

- na stadionach piłkarskich delegaci PZPN cenzurują antykomunistyczne oprawy kibiców; rząd z kolei wypowiedział kibicom regularną wojnę w momencie, gdy liczba incydentów na stadionach zaczęła spadać, ale za to masowo zaczęły się pojawiać treści narodowo-patriotyczne i niepoprawne polityczne;

- rząd drastycznie ogranicza nauczanie historii, które jest fundamentem budowania tożsamości narodowej; na akcję Strajk Szkolny, którą w tym roku zainicjowaliśmy, właśnie w obronie edukacji i patriotycznego wychowania, pozostaje głuchy;

- prezydent Komorowski, przy poparciu większości rządzącej, forsuje właśnie w parlamencie ustawę drastycznie ograniczającą wolność zgromadzeń, pomimo że wszelkie organizacje społeczne – od lewa do prawa, zgodnie ostrzegają przed nią, jako zamachem na podstawowe prawa obywatelskie;

Przykładów można by mnożyć. Domyślam się, że w ponoć wolnych mediach, ponoć wolnej Polski, nie usłyszał Pan Generał o wielu sprawach, o których tutaj napisałem. Sytuacja w mediach to zresztą kolejny, odrębny temat, który zbliża nas klimatem do PRLu.

Polska młodzież poddawana jest dziś potężnej obróbce kultury masowej i propagandy medialnej, a także, niestety, szkolnej. Próbuje się nam wpoić obojętność na pojęcia takie jak: historia, pamięć, tożsamość narodowa, niepodległość, poświęcenie dla narodu. Propaganda wmawia młodym, że cały świat ma się obracać wokół ich własnego „ja”, że polskość to przeżytek, że tożsamość jest nieważna.

Istnieją jednak tysiące młodych Polaków, którzy się przeciwko tej rzeczywistości buntują. To ci, którzy wbrew wspomnianym trendom kultury, propagandy mediów, wbrew szkolnej „europeizacji” chcą pozostać Polakami i chcą, żeby określenie „być Polakiem” rzeczywiście coś znaczyło. Idą na przekór. To przede wszystkim właśnie my, zbuntowana przeciwko III RP część młodzieży, organizujemy patriotyczne manifestacje, chodzimy na groby żołnierzy, jeździmy do rodaków na Kresach, kultywujemy narodowe tradycje.

Jednocześnie jesteśmy nazywani faszystami i „żulią”, inwigilowani przez służby bezpieczeństwa, wytykani w szkołach przez niektórych nauczycieli, równie gorliwie dziś próbujących nas „zeuropeizować”, jak niegdyś naszych rodziców wychować na „ludzi sowieckich”.

Dlatego gdy słyszymy „Gazeta Wyborcza”, myślimy „Trybuna Ludu”, gdy słyszymy PO, myślimy PZPR, a gdy widzimy wysokiego rangą partyjniaka obecnej władzy, to pierwsze co przychodzi nam na myśl, to okrzyk „precz z komuną!”III RP nie postrzegamy jako Polski autentycznie wolnej, autentycznie niepodległej, ale jako twór zarządzany przez elity równie służalcze wobec obcych, jak miało to miejsce w PRLu.

Panie Generale!

Jak będzie za rok wyglądał 1 sierpnia? Sądzę, że tysiące młodych ludzi ponownie przyjdzie na Kopiec Powstania, by oddać cześć Bohaterom. Jestem przekonany, że mogą posłuchać apelu Pana Generała i z zaciśniętymi zębami nie komentować obecności przedstawicieli władzy, którą uważają za niesuwerenną, kosmopolityczną, obcą i wrogą.

Chciałbym, żeby miał Pan jednak świadomość, że tak czy inaczej, zrobimy wszystko, by tę władzę obalić, by system zbudowany w Polsce po roku 89 radykalnie zmienić. A wszystko to dlatego, że chcemy mieć, jako młodzi Polacy, nie tylko chwalebną przeszłość, ale i prawdziwie niepodległą przyszłość w naszej narodowej Ojczyźnie. I mamy świadomość faktu, że jeśli my o nią nie będziemy walczyć, to nikt inny za nas tego nie zrobi.

Z wyrazami najwyższego szacunku

Robert Winnicki
Prezes Zarządu Głównego
Młodzieży Wszechpolskiej

Warszawa, 2 sierpnia 2012 r.

Myślę, że buczenie jest złe, ale nie przeszkadza mi to w zrozumieniu postawy buczących oraz w uznaniu ich argumentów za buczeniem.


Kategorie: polityka, historia, _blog


Słowa kluczowe: powstanie warszawskie, młodzież wszechpolska, onr


Komentarze: (1)

nosky, September 3, 2012 10:14 Skomentuj komentarz


Wojtku,

buczenie nie jest złe. Złem są "ludzie" którzy reprezentują ten Naród (w sumie słowo, które w mediach już umarło...).

Myślę że powoli acz nieubłaganie zbliża się zmiana na "górze". Obawiam się tylko sposobu w jaki zostanie przeprowadzona - tego, po której stronie opowie się wojsko (bo co do policji i straży ponoć miejskiej to niestety nie mam wątpliwości...).
Pa,

Daniel
Skomentuj notkę
8 sierpnia 2012 (środa), 22:31:31

Błekitem pieściły (wersja oryg.)

Dziś znajomy podesłał oryginalną, męską wersję tego wiersza, bo ta, którą umieściłem tu kilka lat temu jest adaptacją do kobiecego punktu widzenia, dokonaną dla pani Ewy Demarczyk.

Grande Valse Brillante

Julian Tuwim

Ja - wódkę za wódkę w bufecie...
Oczami po sali drewnianej -
I serce mi wali.
Pijany.
(Czy pamiętasz?)
orkiestra
powoli
opada
przycicha
powiada,
że zaraz
(Czy pamiętasz ja z tobą...?)
już znalazł wzrok twoje oczy,
już idę -
po drodze
zamroczy -
już zaraz
za chwilę...
(Czy pamiętasz jak z tobą tańczyłem?...)
pochodzę
na palcach
i zaraz
nad głową
grzmotnęło do walca
i porywam - na życie i śmierć - do tańca

Grande Valce Brillante

Czy pamiętasz, jak z tobą tańczyłem walca,
Panno, madonno, legendo tych lat?
Czy pamiętasz, jak ruszył świat do tańca,
Świat, co w ramiona mi wpadł?
Wylękniony bluźnierca,
Dotulałem do serca
W utajeniu kwitnące, te dwie,
Unoszone gorąco,
Unisono dyszące,
Jak ty cała w domysłach i mgle...

I tych dwoje nad dwiema,
Co też są, lecz ich nie ma,
Bo rzęsami zakryte i w dół,
Jakby tam właśnie były,
I błękitem pieściły,
Jedno tę, drugie tę, pół na pół.

(Rośnie grom i strun, i trąb,
Rośnie krąg i zachwyt rąk,
Coraz więcej kibici
Chciwe ramię ochwyci,
Świętokradczo napełza
Drżąca ręka na pąk
drżący,
Huczą słońca grzmiących trąb,
Kołujący rośnie krąg,
Pędzi zawrót
kolisty
Po elipsie
falistej,
Jednomętnym rozpływem wiruje jak bąk.)
(.........)

Gdy przez sufit przetaczam -
Nosem gwiazdy zahaczam,
Gdy po ziemi młynkuję,
To udaję siłacza.
Wątłe mięśnie naprężam,
Pierś cherlawą wytężam,
Będziesz miała atletę
I huzara za męża.

(Wniebowziętym bełkotem
O zabawie coś plotę,
Będziesz miała za męża
Skończonego idiotę,
Słuchasz, chłodna i obca,
Cudo-chłopca, co hopsa,
Żebyś miała za męża
Wytwornego światowca.)

A tu noga ugrzęzła,
Drzazga w dziurze uwięzła,
Bo ma dziurę w podeszwie
Twój pretendent na męża.
Ale szarpnę się, wyrwę -
I już wolny, odeszło,
I walcuję, szurając
Odwiniętą podeszwą.

Sercem teraz (zmułuj się, zmiłuj),
Echem teraz (miłuj mnie, miłuj)
Zlituj się, daruj, pożałuj
Weź w ciemny las i zacałuj,
Szeptem teaz, cichą namową,
Szeptem tajnym,żalem- żałobą,
Płynną melodią - zwolnioną -
W las cię wtańczam, madonno..

Tajnym szeptem
żałobą
Czy pamiętasz,
jak z tobą.
W ciemny las życia wkroczyłem -

Czy pamiętasz, jak z tobą tańczyłem
walca -
Moja najbliższa -
i najdalsza -
i najdalsza

Tańczyłaś z obcym - z twoim mężem
Z twoim mężem - z tamtym chłopcem
I powolutku
w tan las
na palcach walca.....
(........)

Czy pamiętasz, jak z tobą tańczyłem walca,
Panno, madonno, legendo tych lat?
Czy pamiętasz, jak ruszył świat do tańca,
Świat, co w ramiona mi wpadł?
Wylękniony bluźnierca,
Dotulałem do serca
W utajeniu kwitnące, te dwie,
Unoszone gorąco,
Unisono dyszące,
Jak ty cała w domysłach i mgle...


Kategorie: poezja, to lubię, _blog


Słowa kluczowe: poezja, tuwim, demarczyk, Grande Valse Brillante


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
30 sierpnia 2012 (czwartek), 13:10:10

Reprezentacja spółki

Ciekawostka:

Poniżej dokładny sposób reprezentacji:
* Prezes Zarządu z Wiceprezesem Zarządu,
* Prezes Zarządu z Członkiem Zarządu,
* Dwóch Wiceprezesów Zarządu,
* Wiceprezes Zarządu z Członkiem Zarządu,
* Prezes Zarządu z Prokurentem,
* Wiceprezes Zarządu z Prokurentem.

Proste prawda?


Kategorie: , _blog


Słowa kluczowe:


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę

Śród żywych duchów

Kupiłem, przeczytałem.

Śród żywych duchów

Małgorzata Szejner

Wydawnictwo: Znak
ISBN: 978-83-240-2212-0
Liczba stron: 416
Wymiary: format B5 (165x235)
Cena: 39,90-

#1. Bardzo dużo emocji bo pierwsze lata po wojnie, lata stalinizmu emocje budziły, raczej te nieprzyjemne.

#2. Bardzo dużo informacji o informacji, o jej zdobywaniu, kruchości ludzkiej pamięci, słabości dokumentów, o pracy historyka.

#3. Książka jest dowodem na to, że ludzie potrzebują pamiętać, ale że są też tacy co chcieli by zapomnieć.


Kategorie: to czytam, _blog


Słowa kluczowe: um, więzienie, ak, win, stalinizm


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
2 września 2012 (niedziela), 19:42:42

Notki prywatne

echo "<h3>Notki bloga, ale prywatne</H3>"; $sql = <<<END SELECT * FROM ed_content WHERE a_blog = 1 AND aktywny = 1 AND level > 0 ORDER BY typ, wersja DESC END; if (!$res = mysql_query ($sql)) { display_sql_error ($sql); return; } echo "<pre>$sql</pre>"; echo "<ol>"; while ($row = mysql_fetch_array ($res)) { echo "<li><A href=\"?id=${row['id']}\">${row['tytul']}</A> ${row['level']} ${row['typ']}"; } echo "</ol>"; echo "<h3>Strony (Nie-Notki bloga), ale prywatne</H3>"; $sql = <<<END SELECT * FROM ed_content WHERE a_blog = 0 AND level > 0 ORDER BY typ, wersja DESC END; if (!$res = mysql_query ($sql)) { display_sql_error ($sql); return; } echo "<pre>$sql</pre>"; echo "<ol>"; while ($row = mysql_fetch_array ($res)) { echo "<li><A href=\"?id=${row['id']}\">${row['tytul']}</A> ${row['level']} ${row['typ']}"; } echo "</ol>";

Kategorie: , _blog


Słowa kluczowe:


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
4 września 2012 (wtorek), 20:59:59

Przyjaciół nikt nie będzie mi wybierał (2)

Przyjaciół nikt nie bedzie mi wybierał

A.Garczarek

przyjaciół nikt nie będzie mi wybierał
wrogów poszukam sobie sam
dlaczego kurwa mać bez przerwy
poucza ktoś w co wierzyć mam...?

niech się gazeta "Neues Deutschland"
wstrzyma z wstępniakiem o pomocy
bo tu są ludzie którzy jeszcze
budzą się z krzykiem w środku nocy

zaiste wierny to przyjaciel
wszak znów pucuje śniedź pomników
na wieczną chwałę i pamiątkę
pruskich kaprali Fryderyków

przyjaciół nikt nie będzie mi wybierał
wrogów poszukam sobie sam...

jakim wy prawem o wolności
głosicie bracia w "Rudym Prawie"
wszak to od waszej nie ostatni
zwariował pisarz Ota Pawel...!

przebacz mi smutna Bratysławo
Hradcu Kralovy Zlata Praho...
za śmierć jaskółki tamtej wiosny
i polskie tanki nad Wełtawą...

przyjaciół nikt nie będzie mi wybierał
wrogów poszukam sobie sam
dlaczego kurwa mać bez przerwy
poucza ktoś w co wierzyć mam...?

1981

Nagranie amatorskie:

sciagnij ściągaj (970KB)

graj graj (40kb/s)

Live (dużo lepsze):

sciagaj ściągaj (970KB)

graj graj (40kb/s)


Kategorie: to lubię, muzyka, _blog


Słowa kluczowe: Garczarek, Solidarność


Pliki


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
10 września 2012 (poniedziałek), 23:34:34

Włochy - Gotówka ma zniknąć

Włochy - Gotówka ma zniknąć

Piotr Kowalczuk 10-09-2012 00:34, autor: Gregorio Borgia

Korespondencja z Rzymu

Pomysł to jeden z wielu punktów dekretu, który ma pobudzić gospodarkę. Na razie mowa jest o tym, by każdy od lipca 2013 r. mógł, a nie musiał, płacić kartą za wszystko powyżej 50 euro. Ale potężny minister rozwoju gospodarczego, infrastruktury i transportu Corrado Passera nie kryje, że w dalszej perspektywie (2014 r.) używanie karty ma być obligatoryjne, a limit znacznie obniżony, nawet do 20 euro, bo jak stwierdził: &#8222;nic tak nie pomoże w walce z przestępczością gospodarczą jak zastąpienie gotówki pieniądzem elektronicznym".

Trudno się dziwić, że włoski rząd chce podjąć tak zdecydowane kroki, skoro drugi, nielegalny obieg gospodarki wypracowuje za pominięciem fiskusa 530 mld euro rocznie, czyli dodatkowe 35 proc. &#8222;oficjalnego" PKB, a obroty mafii szacuje się na 200 mld euro w skali roku. O porażającej skali oszustw świadczą naloty policji skarbowej na znane kurorty, jak Cortina d'Ampezzo czy Valgardena, gdzie w sklepach, butikach, restauracjach i hotelach 70 proc. rachunków regulowano gotówką z ominięciem kasy fiskalnej. Nie przypadkiem na głowę Włocha przypada rocznie tylko 68 płatności &#8222;zostawiających ślady" (kartą bankową, czekiem, przelewem itp.) przy średniej 182 w strefie euro, a na terenie całej Unii &#8211; 173.

Oczywiście Włochom pomysł rządu się nie podoba. Wskazują, że o ile skuteczność tych planów walki z oszustami jest na razie zupełnie nieznana, o tyle już wiadomo, że jak zwykle obłowią się banki.&#8232;W moim narożnym sklepiku spożywczym, gdzie płacić można wyłącznie gotówką, właściciel mówi: "U mnie rzadko kto kupuje za więcej niż 15&#8211;20 euro. A gdyby nawet, mógłbym zawsze grubsze zakupy zaksięgować jako kilka małych. Niestety, pomysł rządu zmusza mnie do wynajęcia maszyny do kart płatnicznych z połączeniem z bankiem.&#8232;W sumie szacuję koszta na 500 euro rocznie. Będących w mojej sytuacji może być milion albo dwa". Indagowane w tej sprawie Włoskie Stowarzyszenie Bankowe wyjaśniło, że za darmo takich usług banki świadczyć nie zamierzają. Samo płacenie kartą też kosztuje (0,3&#8211;0,5 proc.). Sklepikarz nie krył, że nie stać go na takie koszta, więc będzie musiał podnieść ceny. Jak się domyśla, tak zrobią wszyscy i w efekcie klienci będą zmuszeni do nabijania kabzy bankowcom.
Szczególnie prawicowe media w tym kontekście przypominają, że premier Mario Monti jeszcze w zeszłym roku był doradcą banku Goldman Sachs, a Corrado Passera dyrektorem włoskiego banku Intesa San Paolo. Komentatorzy zwracają uwagę, że w ten sposób zawłaszczony zostanie przez bankowo-policyjnego Wielkiego Brata kolejny obszar wolności. Ida Magli napisała w komentarzu w &#8222;Il Giornale", że: &#8222;Włosi, nie zdając sobie z tego sprawy, zmierzają w kierunku dyktatury rządu bankierów, który nie potrzebuje rewolweru, żeby nas obrabować".

Protestują stowarzyszenia handlowców i konsumentów, ale wiceminister rozwoju gospodarczego Claudio De Vincenti, choć &#8211; jak zapewnia &#8211; pilnie wsłuchuje się w te głosy, to jednak argumentuje, że oszuści podatkowi kosztują Włochów o wiele, wiele więcej niż koszta korzystania z kart.

Rzeczpospolita


Kategorie: polityka, obserwator, _blog


Słowa kluczowe: pieniądz elektroniczny, pieniądz papierowy, apokalipsa


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
12 września 2012 (środa), 17:53:53

TFI SKOK

Jest taki fundusz inwestycyjny, który "przygotowując nowy produkt czerpał zarówno z uniwersalnych wartości etycznych jak i podstawowych zasad społecznej nauki Kościoła Katolickiego oraz pewnych reguł przyjętych powszechnie w światowym ruchu unii kredytowych."

Co ciekawego - "daje on nabywcom gwarancję, iż zainwestowane przez nich środki nie będą przeznaczane na rozwój niehumanitarnych branż przemysłu, handlu czy usług przy jednoczesnym zachowaniu ekonomicznej efektywności produktu."

Co o tym myśleć?


Kategorie: obserwator, ekonomia, _blog


Słowa kluczowe: skok, tfi, fundusze, finanse, lokata


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
12 września 2012 (środa), 22:59:59

iPhone 5

Przeczytałem o iPhonie 5, napaliłem się i mi się zachciało kupić go zaraz. Już zacząłem pisać list w tej sprawie, aby mi załatwili jak tylko się da. Już, zaraz, szybko, za chwilę premiera. Wszak podgrzewanie atmosfery od pół roku musiało zrobić swoje. Musiało mi odbić.

Już zacząłem pisać list a tu nagle przyszła refleksja. Po co mi to? Mam swojego 3GS, wszystko czego od niego oczekuję (a oczekuję wiele) w nim mam, działa sprawnie, lubię go, kilka rysek nie przeszkadza. Po co mam wydawać kupę kasy aby tak niewiele zmienić. Wygląd? No tak - nie będę mógł szpanować. Rozdzielczość aparatu? I tak zdjęcia są za duże na moje potrzeby. LTE? Przecież pasmo z 3G wystarcza mi do wszystkiego - łącznie z YouTubowaniem w lesie i szerowaniem netu na laptopa.

Po co mam nakręcać koniunkturę Amerykanom i Chińczykom. Po co mam wydawać tak cenne w kraju dewizy (wiem - to demagogia), spowalniać procesy inwestycyjne w firmie przez złe użycie kapitału, zwiększać emisję CO2, zaśmiecać planetę, przyspieszać niepotrzebny rozwój, sprawiać, że więcej ludzi będzie kontrolowanych przez swoje smartfony (bo mój 3GS pewnie tanio do kogoś trafi). Po co mam iść z z postępem, z prądem i co więcej ten prąd wzmacniać? Hołdować swojej próżności, wzbudzać u innych zazdrość i chciwość? Po co?

Mam 3GS-a i niech to będzie sygnał, że iPhona mam dłużej niż 2 lata! Mam i go lubię.


Kategorie: osobiste, _blog


Słowa kluczowe: iphone, smartfon


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
16 września 2012 (niedziela), 23:28:28

Notka o iPhone 5 zapisana inaczej

nie wiedziałem, że pewne rzeczy można zapisać tak!

Można o ile umieści się tam styl:

 <div style="padding: 5em; transform: rotate(50deg); 
-ms-transform: rotate(-10deg); /* ie 9 */
-moz-transform: rotate(-10deg); /* firefox */
-webkit-transform: rotate(-10deg); /* safari and chrome */
-o-transform: rotate(-10deg);">

 



Przeczytałem o iPhonie 5, napaliłem się i mi się zachciało kupić go zaraz. Już zacząłem pisać list w tej sprawie, aby mi załatwili jak tylko się da. Już, zaraz, szybko, za chwilę premiera. Wszak podgrzewanie atmosfery od pół roku musiało zrobić swoje. Musiało mi odbić.

Już zacząłem pisać list a tu nagle przyszła refleksja. Po co mi to? Mam swojego 3GS, wszystko czego od niego oczekuję (a oczekuję wiele) w nim mam, działa sprawnie, lubię go, kilka rysek nie przeszkadza. Po co mam wydawać kupę kasy aby tak niewiele zmienić. Wygląd? No tak - nie będę mógł szpanować. Rozdzielczość aparatu? I tak zdjęcia są za duże na moje potrzeby. LTE? Przecież pasmo z 3G wystarcza mi do wszystkiego - łącznie z YouTubowaniem w lesie i szerowaniem netu na laptopa.

Po co mam nakręcać koniunkturę Amerykanom i Chińczykom. Po co mam wydawać tak cenne w kraju dewizy (wiem - to demagogia), spowalniać procesy inwestycyjne w firmie przez złe użycie kapitału, zwiększać emisję CO2, zaśmiecać planetę, przyspieszać niepotrzebny rozwój, sprawiać, że więcej ludzi będzie kontrolowanych przez swoje smartfony (bo mój 3GS pewnie tanio do kogoś trafi). Po co mam iść z z postępem, z prądem i co więcej ten prąd wzmacniać? Hołdować swojej próżności, wzbudzać u innych zazdrość i chciwość? Po co?

Mam 3GS-a i niech to będzie sygnał, że iPhona mam dłużej niż 2 lata! Mam i go lubię.


Kategorie: informatyka, programowanie, _blog, programowanie / css


Słowa kluczowe: html, css, css3, html5, iphone, iphone5


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
16 września 2012 (niedziela), 23:58:58

Style w WordPress

body (home, blog, ...)
div #page, hfeed
	header
		hgroup - tytuł
		a img - obrazek
		form - do szukania na górze
		nav
			H3
			div skip-link
			div menu
	div #main
		div #primery
		div #secondary, widget-area
			aside #text-2, widget, widget_text
				H3 winget_title
				div textwidget
			aside #search-2, winget, winget_search 
				form #searchform
			aside #resent-posts-2, winger, winger_recent_entries
				H3 winget_title
				UL
					LI				
			aside #recent-comments-2, winget, winget_recent_comments
			aside id="meta-2" class="widget widget_meta"
			aside id="archives-2" class="widget widget_archive"
	footer #colophonm 

Kategorie: , _blog


Słowa kluczowe:


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
19 września 2012 (środa), 17:25:25

Putin atakuje Unię Europejską

Putin atakuje Unię Europejską

Piotr Kościński, Piotr Jendroszczyk, 09-09-2012 19:23, źródło: PAP/EPA

Rosyjski prezydent ostro skrytykował UE, choć zapewnił, że nie będzie wojny handlowej

Wypowiadając się na zakończenie szczytu Wspólnoty Gospodarczej Azji i Pacyfiku we Władywostoku, Putin odniósł się do postępowania antymonopolowego UE wobec rosyjskiego państwowego giganta gazowego Gazpromu. &#8232;I uznał, że jest to akcja polityczna, a jej celem &#8211; zmuszenie Moskwy do wspierania nowych członków UE z Europy Środkowej. Przekonywał co prawda, że wojny gospodarczej Rosja&#8211;UE obecnie nie ma ("mamy dobre, konstruktywne stosunki") i w przyszłości też nie należy się jej spodziewać, ale zagroził, że skutki działań Brukseli mogą być negatywne &#8211; "dla obu stron".
Kryzys polityczny
Jego zdaniem kryzys ekonomiczny w Unii Europejskiej ma podłoże polityczne, a jest nim przede wszystkim rozszerzenie Unii na wschód. &#8211; Problem polega na tym, że wszystkie te kraje (Europy Środkowej &#8211; red.) zostały przyjęte do UE, a Unia zobowiązała się do subsydiowania ich gospodarek &#8211; stwierdził. Jego zdaniem inne problema my, z którymi boryka się Bruksela, to &#8222;bardzo upolityczniony system, wysoki poziom gwarancji socjalnych, niezdolność do zapewnienia wzrostu konsumpcji" w Unii.
&#8211; Najwyraźniej ktoś w Komisji Europejskiej zadecydował, że my (Rosja &#8211; red.) powinniśmy przejąć część obowiązków subsydiowania [Europy Wschodniej]. To oznacza, że zjednoczona Europa chce utrzymać tam wpływy polityczne, gdy my będziemy częściowo za to płacić. To niekonstruktywne podejście &#8211; stwierdził Putin. Rosyjski prezydent przypomniał czasy, gdy ZSRR sprzedawał swym sojusznikom gaz i ropę po specjalnych cenach &#8211; i podkreślił, że nastały czasy wolnego rynku, a więc ceny surowców powinny być ustalane na zasadach rynkowych.
Unia Europejska wszczęła przeciw Gazpromowi postępowanie antymonopolowe, zarzucając temu koncernowi nieuczciwą konkurencję. Chodzi o uzależnianie cen gazu naturalnego od cen ropy, sprzedawanej Środkowej i Wschodniej Europie, przeciwdziałanie dywersyfikacji dostaw gazu do tego regionu i segmentowanie rynku gazowego, utrudniając przy tym wolny przepływ gazu między poszczególnymi krajami. Gazprom dostarcza jedną czwartą europejskiego gazu; w razie udowodnienia, że pogwałcił prawo, grozi mu bardzo wysoka kara, sięgająca nawet miliardów euro. Koncern twierdzi, że żadnych przepisów nie naruszył i działa całkowicie zgodnie z prawem, "skrupulatnie" ich przestrzegając.
Bruksela narzuca
Siergiej Markow, prorektor Rosyjskiego Uniwersytetu Ekonomicznego im. Plechanowa, twierdzi, że przyczyną irytacji Putina jest dążenie Unii Europejskiej do objęcia swymi przepisami sąsiadów, w tym właśnie Rosji. &#8211; Bruksela chce narzucić nam prawa, w przyjmowaniu których nie braliśmy udziału. A pamiętajmy, jak rozpoczęła się rewolucja amerykańska: od odmowy płacenia podatków, w których ustanowieniu Amerykanie nie uczestniczyli &#8211; podkreślił w rozmowie z &#8222;Rz". &#8211; Gotowi jesteśmy przyjąć pewne uwarunkowania techniczne, a nawet niektóre unijne przepisy prawne. Ale dobrowolnie. Nie zgodzimy się na to, by cokolwiek nam narzucano &#8211; wskazał Markow.
&#8211; Słowa Putina nie mają żadnego związku z rzeczywistością i są wyrazem irytacji tym, że postępowanie Komisji Europejskiej wobec Gazpromu wpływa negatywnie na kondycję finansową koncernu, z czego skorzystać mogłyby państwa członkowskie UE Europy Środkowej i Wschodniej &#8211; powiedział &#8222;Rz" Kai Olaf Lang, ekspert fundacji Nauka i Polityka. &#8211; Moskwa nie może wypowiedzieć wojny handlowej UE, bo jest skazana na eksport swego gazu, jednak niepokój Rosji wzbudzają postępy w konsolidacji rynku energetycznego Unii przez Komisję Europejską, co nie jest po myśli Rosjan &#8211; dodał. &#8232;Jednak zdaniem Petera Balazsa, byłego węgierskiego ministra spraw zagranicznych, nie leży w niczyim interesie wywoływanie wojny handlowej.
Nikt nie chce wojny
- Nie zależy na tym ani Unii, ani Rosji. I zapewne Putin nie zdecyduje się na żadne drastyczne kroki. Procedury podjęte przez Komisję Europejską nie są czymś niezwykłym i Moskwa musi to zrozumieć &#8211; mówił "Rz". &#8211; Sama procedura antymonopolowa w sprawie Gazpromu trwa i nie wiadomo, jakie przyniesie rezultaty, więc wszelkie obecne rozważania są spekulacjami, które mogą jedynie zaognić atmosferę &#8211; dodał Balazs.
Rosyjski prezydent we Władywostoku mówił też o zainteresowaniu jego kraju Azją, rozwijaniu współpracy z krajami regionu oraz o planowanych inwestycjach rosyjskich w rozwój Dalekiego Wschodu &#8211; regionów syberyjskich Rosji. Według ekspertów te słowa też można rozpatrywać w kontekście podjętej przez Putina krytyki UE.
Rzeczpospolita
ˆ Wszystkie prawa zastrzeżone
Żadna część jak i całość utworów zawartych w dzienniku nie może być powielana i rozpowszechniania lub dalej rozpowszechniana w jakiejkolwiek formie i w jakikolwiek sposób (w tym także elektroniczny lub mechaniczny lub inny albo na wszelkich polach eksploatacji) włącznie z kopiowaniem, szeroko pojętą digitalizacją, fotokopiowaniem lub kopiowaniem, w tym także zamieszczaniem w Internecie - bez pisemnej zgody PRESSPUBLICA Sp. z o.o. Jakiekolwiek użycie lub wykorzystanie utworów w całości lub w części bez zgody PRESSPUBLICA Sp. z o.o. lub autorów z naruszeniem prawa jest zabronione pod groźbą kary i może być ścigane prawnie.


Kategorie: obserwator, ue, polityka, _blog


Słowa kluczowe: putin, ue


Komentarze: (1)

anonim, September 10, 2012 23:53 Skomentuj komentarz


Putin ostro skrytykował Komisje Europejską
JAPA/PAP
09 września 2012 10:25, ostatnia aktualizacja 12:59
Komisja Europejska pragnie zachować wpływy w Europie Wschodniej, ale chce, żeby zapłaciła za to Rosja - tak Władimir Putin skomentował dochodzenie antymonopolowe wszczęte przez KE wobec rosyjskiego Gazpromu.

Putin odniósł się do decyzji Komisji Europejskiej podczas konferencji prasowej, kończącej dwudniowy szczyt Wspólnoty Gospodarczej Azji i Pacyfiku (APEC) we Władywostoku, na rosyjskim Dalekim Wschodzie.

Według prezydenta FR dochodzenie wobec Gazpromu jest konsekwencją ciężkiej sytuacji w strefie euro. - Chodzi przede wszystkim o państwa Europy Wschodniej. Problem polega na tym, że wszystkie te kraje swego czasu zostały przyjęte do Unii Europejskiej i UE zobowiązała się do subsydiowania ich gospodarek. Teraz - jak na to wygląda - Komisja Europejska uznała, że część obciążeń związanych z tym subsydiowaniem powinniśmy wziąć na siebie - oświadczył Putin.

Prezydent Rosji zauważył, że obecne działania KE wobec Gazpromu nie są niczym nowym. - Już w zeszłym roku dokonano przeszukań w niektórych zagranicznych pomieszczeniach Gazpromu. Teraz czyniony jest drugi krok w tym kierunku. Ubolewamy, że tak się dzieje - oznajmił. - Zjednoczona Europa pragnie zachować polityczne wpływy. Chce przy tym żebyśmy i my za to trochę zapłacili. Jest to niekonstruktywne podejście - dodał Putin.

Wyraził zarazem nadzieję, że strony znajdą wyjście z sytuacji. - Bardzo liczę na to, że w toku rzeczowego i życzliwego dialogu między podmiotami gospodarczymi a Komisją Europejską zdołamy wyjść z tej sytuacji bez szkód dla obu stron - powiedział. Gospodarz Kremla nie zgodził się z oceną, że Rosja i Unia Europejska znalazły się w stanie "wojny handlowej". - Łączą nas dobre, konstruktywne stosunki. Nie są to żadne działania bojowe, nie jest to wojna handlowa - ocenił.

We wtorek Komisja Europejska wszczęła dochodzenie antymonopolowe wobec Gazpromu. KE sprawdzi, czy rosyjski koncern nie nadużywa swojej dominującej pozycji na rynku dostaw gazu do Europy Środkowo-Wschodniej i nie pogarsza w ten sposób bezpieczeństwa dostaw do konsumentów w Unii Europejskiej. KE podejrzewa, że Gazprom, który w ponad 50 procentach jest własnością państwa rosyjskiego, utrudnia swobodny przepływ gazu w całej UE i każe swoim klientom płacić nieuczciwe ceny, uzależniając w kontraktach cenę dostarczanego przez siebie błękitnego paliwa od ceny ropy naftowej na światowych rynkach.

Rozpoczęcie dochodzenia przez Komisję Europejską to efekt niezapowiedzianych wizyt inspektorów KE w 20 spółkach z 10 krajów UE, położonych w Europie Środkowo-Wschodniej. Inspekcje odbyły się we wrześniu 2011 roku w firmach zajmujących się dostawami, przesyłem i magazynowaniem gazu dostarczanego m.in. przez Gazprom. Inspektorzy zawitali m.in. do polskiego PGNiG, kupującego gaz od rosyjskiego koncernu oraz do państwowego operatora gazociągów przesyłowych Gaz-System.

Jak tłumaczyła przed rokiem KE, Bruksela musi reagować, gdy na rynku UE mogą być stosowane praktyki zagrażające konkurencji, bez względu na to, czy stosują je firmy unijne czy zagraniczne. W środę Gazprom oświadczył, że przestrzega wszystkich przepisów prawa międzynarodowego oraz narodowego w krajach, w których prowadzi interesy. Zauważył też, że jest zarejestrowany "poza jurysdykcją UE". Jednocześnie zapewnił, że będzie "w dobrej wierze", "w imię konstruktywnego dialogu", współpracować z Komisją Europejską.
Skomentuj notkę
20 września 2012 (czwartek), 00:00:00

Studium Fil 3:20

Studium Fil 3:20

20 września 2012

List do Filipian,
 rozdział 3, werset 20, przekład BT

Nasza bowiem ojczyzna jest w niebie.
Stamtąd też jako Zbawcy
wyczekujemy Pana naszego
Jezusa Chrystusa,
który przekształci nasze ciało poniżone,
na podobne do swego chwalebnego ciała,
tą potęgą,
jaką może On także wszystko,
co jest,
sobie podporządkować. 

Analiza

Nasza bowiem

  • Do kogo pisze Paweł?
    • Filipianie? Kim byli?
    • Gdzie leży Filipia?
    • Co to za zbór?
    • Kiedy to jest napisane?

ojczyzna

  • Co to jest ojczyzna?
    • Wspólnota osób? 
    • Wspólne terytorium?
    • Wspólna kultura, wartości, tożsamość

 

  • Nasza ziemska tożsamość i ziemska ojczyzna?
    • Gliwiczanin
    • Ślązak
    • Polak
    • Europejczyk
    • Człowiek – część ludzkości
    • Inny wymiar: klan, ród i rodzina

jest w niebie. 

  • Gdzie? Nie na ziemi!

Stamtąd też jako Zbawcy 

  • Kogo oczekujemy? Zbawcy? Tzn. potrzebujemy zbawienia. A co to zbawienie? Kto to zbawca?

wyczekujemy

  • Słowo odnosi się do czasu: wie dziś, może jutro.
  • Kiedy? Nie zależy od nas – my wyczekujemy.

Pana naszego Jezusa Chrystusa, 

  • Kogo?

który przekształci nasze ciało 

  • Co zrobi Jezus jak już się doczekamy? Przekształci?
  • Przekształci – znaczy, zmieni kształt na inny.
  • A jaki kształt ma moje ciało?

poniżone, 

  • Stan mojego ciała na dziś? Poniżenie?

na podobne do swego chwalebnego ciała, 

  • Jakie dziś Jezus ma ciało? Chwalebne.
  • Wiemy o zmartwychwstaniu
  • Wiemy o wniebowstąpieniu
  • Coś wiemy z Apokalipsy
  • •Stan mojego ciała na przyszłość: podobne do chwalebnego?

tą potęgą, jaką może On także
wszystko, co jest, sobie podporządkować.

  • Prawda o Jezusie - może On wszystko co jest sobie podporządkować!

Inne tłumaczenia

Nasza bowiem ojczyzna jest w niebie. 

Stamtąd też jako Zbawcy wyczekujemy Pana naszego Jezusa Chrystusa, 

który przekształci nasze ciało poniżone, 

na podobne do swego chwalebnego ciała, 

tą potęgą, 

jaką może On także wszystko, co jest, sobie podporządkować. 

Nasza zaś ojczyzna jest w niebie, 

skąd też Zbawiciela oczekujemy, Pana Jezusa Chrystusa, 

który przemieni znikome ciało nasze

w postać, podobną do uwielbionego ciała swego, 

tą mocą, którą też wszystko poddać sobie może. 

 

Aleć nasza rzeczpospolita jest w niebiesiech, 

skąd też zbawiciela oczekujemy, Pana Jezusa Chrystusa, 

który przemieni ciało nasze podłe, aby się podobne stało chwalebnemu ciału jego, 

według skutecznej mocy, którą też wszystkie rzeczy sobie podbić może. 

 

Moja synteza

  • Moja ojczyzna jest w niebie, skąd też Zbawcy oczekuję, Pana mojego Jezusa Chrystusa, który przemieni moje ciało znikome, na podobne do swego chwalebnego ciała, tą potęgą i mocą, jaką może On także wszystko, co jest, sobie podporządkować 

(...)
Pielgrzymem jestem na tej ziemi! 

Moja ojczyzna jest w niebie, skąd też Zbawcy oczekuję, Pana mojego Jezusa Chrystusa, który przemieni moje ciało znikome, na podobne do swego chwalebnego ciała, tą potęgą i mocą, jaką może On także wszystko, co jest, sobie podporządkować. (Fil 3:20 - parafraza własna) 

Pielgrzymem jestem na tej ziemi! I może przez te bolące nogi nie dojdę już do Santiago de'Compostela ale wiem, że dzięki Tobie, mój Panie do celu dojdę niedługo. 

Bielsko, 21 stycznia 2008 

 


Kategorie: biblia, _blog


Słowa kluczowe: fil 3:20


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
23 września 2012 (niedziela), 19:24:24

o. Rydzyk na Media Summit

O. Rydzyk miał się pojawić, ale przyszła w jego zastępstwie pani dyrektor Lidia Kochanowicz

Media katolickie w procesie cyfryzacji

Wystąpienia w ramach konferencji Media Summit '2012

stanowisko o. Tadeusza Rydzyka odczytane przez panią dyrektor Lidię Kochanowicz

Czynniki polityczne i medialne rządzące aktualnie Polską zdają się traktować proces cyfryzacji mediów elektronicznych w sposób nadzwyczaj zachowawczy, jako konieczność wymuszoną przez zmiany technologiczne w rozpowszechnianiu tych mediów oraz jako wynikającą z tej konieczności potrzebę “prostego” przejścia od analogowego rynku mediów elektronicznych do cyfrowego rynku tych mediów.

Czynniki te omijają przy tym świadomie szanse techniczne, prawne, ekonomiczne, cywilizacyjne, kulturowe, społeczne, religijne etc. wiążące się z digitalizacją mediów elektronicznych. Ich celem głównym wydaje się utrzymanie oligopolicznego charakteru analogowego rynku mediów elektronicznych w przestrzeni cyfrowej.

Czynniki te zdają się nie postrzegać procesu cyfryzacji w kategoriach narodowej, cywilizacyjnej szansy rozwojowej, patrząc nań raczej w kategoriach możliwych zagrożeń. Głównymi kryteriami oceny procesu cyfryzacji wydają się polityka i ekonomia. Zupełnie pomijane jest przy tym znaczenie kryterium społecznego. Dlatego w moim wystąpieniu omówię znaczenie społecznego aspektu cyfryzacji mediów elektronicznych oraz antyspołeczne konsekwencje decyzji koncesyjnych Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji wobec Telewizji Trwam.

We współczesnym świecie, także w Polsce, dostęp do wiedzy i informacji stanowi podstawowy warunek rozwoju indywidualnego i zbiorowego, czyli człowieka i społeczeństwa.

To sprawia, że powinniśmy z uwagą i powagą oraz głęboką refleksją podejmować problem miejsca i roli mediów w życiu każdego człowieka, społeczeństwa i państwa oraz innych ponadpaństwowych struktur i podmiotów.

Już nawet pobieżna analiza literatury przedmiotu z zakresu kształtującej się wciąż dyscypliny wiedzy zwanej przez niektórych medioznawstwem rodzi duży niedosyt, przede wszystkim natury ilościowej, jak i jakościowej. Ilość tzw. medioznawców i katedr zajmujących się badaniem mediów wydaje się odwrotnie proporcjonalna do ilości poważnych prac naukowych poświęconych np. cyfryzacji mediów elektronicznych czy problematyce mediów w ogóle. Sytuacja w tej mierze stanowi wypadkową nie tylko złej sytuacji polskiej nauki, ale także uzależnienia większości mediów w Polsce m.in. od świata polityki i biznesu (ekonomii). Świadomość wagi, siły i znaczenia mediów we współczesnym świecie mają bowiem przede wszystkim politycy i ekonomiści oraz ludzie mediów.

Dość powiedzieć, że w literaturze polskiej brak jest jak dotychczas choćby jednej monografii omawiającej całościowo proces cyfryzacji mediów elektronicznych. Większość publikacji poświęconych temu problemowi ma charakter ledwie przyczynkarski. Ich jakość najczęściej nie grzeszy najwyższym poziomem naukowym. Tak zwani medioznawcy wolą zamiast naukowych debat na temat różnorodnych aspektów digitalizacji obśmiewać i atakować media katolickie i ich słuchaczy. Łatwiej im być bowiem propagandystą w naukowej todze aniżeli zorientowanym na odkrywanie prawdy badaczem i jej propagatorem.

To oni najczęściej, obok urzędników – reprezentujących regulatorów rynku mediów oraz ludzi związanych z mediami i biznesem medialnym (telekomunikacyjnym, radiodyfuzyjnym) podejmują i przedstawiają społeczeństwu problemy takie jak np. cyfryzacja telewizji naziemnej. I czynią to w sposób determinowany przez fakt ich szczególnego typu powiązań z mediami. Tymczasem chcąc dziś kompetentnie i ze zrozumieniem pojmować media, ich miejsce i rolę w życiu człowieka i społeczeństwa, należy je rozpatrywać i ujmować z wielu punktów widzenia. Przede wszystkim z politycznego, ekonomicznego, kulturowego, technicznego, społecznego, pedagogicznego, religijnego, cywilizacyjnego etc.

Historia mediów w Polsce, głównie mediów elektronicznych, pozwala każdemu uważnemu i uczciwemu badaczowi i świadkowi odkryć, dostrzec i stwierdzić jednocześnie zastanawiającą, zasmucającą i zdumiewającą prawidłowość: media katolickie od zawsze były w państwie polskim dyskryminowane. Nie miały one sprzyjających ze strony państwa warunków rozwoju. Dyskryminacja i walka państwa z Radiem Maryja i Telewizją Trwam jest tylko szczególną, ale bynajmniej nie jedyną egzemplifikacją powyższej tezy.

Próba odpowiedzi na pytanie: Dlaczego tak było w okresie PRL i dlaczego tak jest w okresie III Rzeczypospolitej? – wymagałaby zupełnie osobnego studium. Na użytek dzisiejszych rozważań odpowiedź tę spróbuję zawrzeć w bardzo ogólnym stwierdzeniu mówiącym, że była ona i jest nadal efektem szeroko rozumianej walki o człowieka i o Polskę we współczesnym świecie.

Cyfryzacja telewizji naziemnej nie jest celem samym w sobie, ma bowiem w ostatecznym rachunku służyć człowiekowi i społeczeństwu.

Spośród wszystkich wymienionych wcześniej najważniejszych aspektów cyfryzacji (przypomnę je raz jeszcze: aspekt techniczny, prawny, ekonomiczny, kulturowy, cywilizacyjny, społeczny etc.) właśnie ten ostatni wydaje się zasadniczy i najważniejszy.

Aspekty te powinny stanowić także wiodące kryteria dla regulatorów polskiej przestrzeni medialnej (KRRiT i UKE) podczas wdrażania naziemnej telewizji cyfrowej. Dlatego zdumiewa dotychczasowa pasywność wymienionych regulatorów i reprezentantów wszystkich rodzajów władz państwowych: wykonawczej, ustawodawczej i sądowniczej, w urzeczywistnianiu społecznego celu cyfryzacji. Należy spytać: Czego po cyfryzacji telewizji oczekuje przeciętny widz? Czego oczekuje społeczeństwo polskie? I kolejne pytanie: Czy dotychczasowe decyzje koncesyjne KRRiT wychodzą naprzeciw oczekiwaniom społeczeństwa i społecznym celom cyfryzacji?

Pytania te w tym miejscu pozostawiam bez odpowiedzi. Odpowiedzi na nie widnieją bowiem na milionowych listach adresowanych do KRRiT i reprezentantów wszystkich władz państwowych oraz na różnorodnych transparentach uczestników marszów poparcia dla słusznych dążeń Telewizji Trwam.

Media katolickie są bardzo ważnym elementem polskiego rynku mediów. Są to bowiem media, których sens i cel istnienia sprowadza się do krzewienia litery i ducha Ewangelii za pomocą instrumentów elektronicznych lub słowa drukowanego.

Media te nigdy nie zajmowały znaczącej, w sensie ilościowym, pozycji na krajowym rynku mediów. Po odzyskaniu niepodległości w 1989 roku, poza mediami papierowymi, media katolickie uzyskały stosowne koncesje na rozpowszechnianie swojego przekazu drogą radiową i telewizyjną. Z punktu widzenia dzisiejszych rozważań istotny wydaje się obraz statystycznego odbiorcy mediów katolickich. Wedle mediów tzw. wiodącego nurtu i dominujących w nich celebrytów, odbiorcą mediów katolickich jest człowiek, którego przywódca partii rządzącej naszym katolickim krajem nazwał krótko “moherowym beretem”.

Dominująca na rynku prasowym gazeta statystycznego odbiorcę mediów katolickich określiła jako człowieka w podeszłym wieku, niewykształconego, najczęściej pochodzącego ze wsi i małych miasteczek, niepełnosprawnego, samotnego, nieudacznika życiowego, nieobeznanego z nowoczesną techniką, nieradzącego sobie w życiu, patriotę – ksenofoba, nacjonalistę, antysemitę, człowieka chorego, człowieka głęboko religijnego i kierującego się w życiu chrześcijańskim systemem wartości.

Przypuszczalnie określenia te powstały w wyniku błędnej obserwacji rzeczywistości i są krzywdzące, należy jednak stwierdzić, że w sensie ilościowym liczba aktywnych odbiorców mediów katolickich oscyluje wokół milionów osób, czego potwierdzeniem są zebrane podpisy na listach adresowanych do przewodniczącego KRRiT. Te kilka milionów osób jasno i wprost wyraża swoją wolę: żądamy umieszczenia Telewizji Trwam na multipleksie pierwszym!

Chcąc uchwycić najważniejsze konsekwencje społeczne dotychczasowych decyzji koncesyjnych KRRiT w zakresie naziemnej telewizji cyfrowej, nie można tego uczynić bez odwołania się do dotychczasowych beneficjentów cyfryzacji. Innymi słowy, należy odpowiedzieć sobie na pytanie: Kto skorzystał na procesie cyfryzacji naziemnej telewizji?

Na analogowym rynku mediów elektronicznych z woli państwa uprzywilejowaną pozycję zajmowały media publiczne: TVP i Polskie Radio. Przez ostatnie lata liczni politycy, reprezentanci władz państwowych i władz tych mediów starali się usilnie o to, aby wydatnie pomniejszyć ich udział w rynku medialnym, a co za tym idzie – i w podziale tzw. tortu reklamowego.

W przypadku radia zabiegi te udały się stosunkowo szybko. Jeśli chodzi o telewizję publiczną, proces ten trwa do dziś. Jednak podjęte przez KRRiT decyzje koncesyjne w zakresie przydziału miejsc na uruchamianych trzech pierwszych (z ośmiu możliwych) multipleksach wyraźnie faworyzują nadawców komercyjnych kosztem nadawcy publicznego. Dziwnym trafem KRRiT, przy biernej postawie władz telewizji publicznej, “niejako za darmo” multiplikuje możliwości nadawcze płatnych telewizji komercyjnych, w tym nawet tych, które dotychczas nie posiadały statusu naziemnego nadawcy ogólnopolskiego. Jednocześnie, z przyczyn politycznych, blokuje jedynego nadawcę społecznego i katolickiego – Telewizję Trwam.

W efekcie publiczna, bezpłatna telewizja po zakończeniu wdrażania naziemnej telewizji cyfrowej znajdzie się w dużo trudniejszej sytuacji rynkowej aniżeli na rynku analogowym. To w połączeniu ze świadomym ograniczaniem przez polityków i reprezentantów władz dopływu abonamentowych środków na telewizję publiczną doprowadzi do znaczącej degradacji tego medium na rynku mediów elektronicznych. Powtórzy się więc scenariusz sprzed lat, zrealizowany na rynku radiowym – scenariusz politycznej i administracyjnej detronizacji pierwszorzędnej roli mediów publicznych. Wszystko to prowadzić ma do zahamowania rozwoju telewizji bezpłatnej w ramach oferty naziemnej telewizji cyfrowej.

W tym miejscu przypomnieć należy, że Polska jako jedno z ostatnich państw w Europie wespół z Rumunią i Bułgarią zrealizuje cyfryzację telewizji.

Analizując dotychczasowy proces wdrażania naziemnej telewizji cyfrowej w Polsce, ze zdumieniem odkrywamy, że przyczyną tego tak wstydliwego faktu są przynajmniej trzy czynniki: – po pierwsze, świadoma impotencja i abdykacja państwa; – po drugie, zamierzona i celowa pasywność nadawców publicznych; – po trzecie, rzeczywista kontrola procesu cyfryzacji przez nadawców i operatorów komercyjnych.

Państwo polskie i w tej mierze nie wywiązało się ze swojej – zdawałoby się – naturalnej roli. Nie podjęło w praktyce wsparcia i realizacji żadnej ze społecznych determinant wdrażania naziemnej telewizji cyfrowej. Oddając pole cyfryzacji mediów elektronicznych nadawcom i operatorom komercyjnym w zakresie radiodyfuzji i telekomunikacji, faktycznie stawiało się w roli ich niejawnego, cichego sprzymierzeńca i sojusznika. Czyniło i nadal czyni to kosztem społeczeństwa polskiego – kosztem widza telewizyjnego (odbierającego “płatny” sygnał telewizyjny poprzez satelitę bądź drogą kablową).

Tymczasem w interesie społecznym było i jest wykorzystanie możliwości stwarzanych przez cyfryzację mediów elektronicznych do m.in.:

1. bardzo szybkiej poprawy jakości sygnału telewizyjnego;

2. poprawy efektywności gospodarowania naturalnym dobrem narodowym, jakim jest widmo fal elektromagnetycznych;

3. rzeczywistej pluralizacji nadawców i programów telewizyjnych, a przez to dalszej demokratyzacji państwa;

4. zniwelowania groźby tzw. wykluczenia cyfrowego;

5. zdynamizowania budowy społeczeństwa informacyjnego opartego o wiedzę;

6. upodmiotowienia i uwspólnotowienia społeczności regionalnych;

7. przyśpieszenia rozwoju cywilizacyjnego Polski. Nasuwają się też kolejne wątpliwości i pytania:Skoro m.in. Porozumienie Genewa 2006 umożliwia docelowo uruchomienie w Polsce od 6 do 8 multipleksów, to dlaczego KRRiT postanowiła wespół z UKE uruchomić tylko trzy multipleksy? Dlaczego KRRiT wciąż proponuje Polakom, jak w dobie gospodarki socjalistycznej, “eter i wizję na kartki”? Czyż nie lepiej było zaplanować i zaproponować całościowe zagospodarowanie wszystkich 6-8 multipleksów, ogłosić na nie konkursy i w ten sposób uniknąć sytuacji, z którą mamy obecnie do czynienia?

Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji oraz Urząd Komunikacji Elektronicznej, nadzorując i regulując wdrażanie naziemnej telewizji cyfrowej w Polsce, nie unikają powtarzania oczywistych błędów, które popełniali w minionych latach w tzw. pierwszym procesie koncesyjnym w radiofonii i telewizji oraz w tzw. procesie rekoncesyjnym. Raport NIK z 2000 roku w zakresie realizacji koncesji Radia Maryja – jak się okazuje – dla KRRiT i UKE nadal pozostaje nieodrobioną lekcją.

Media coraz częściej donoszą o ujawniających się coraz wyraźniej zagrożeniach we wdrażaniu naziemnej telewizji cyfrowej. Wiążą się one z niedostateczną gotowością dużych grup społeczeństwa polskiego do przejścia z odbioru telewizji analogowej na odbiór telewizji cyfrowej.

Najczęstszą tego przyczyną jest brak dostatecznej wiedzy w społeczeństwie na temat cyfryzacji, ubóstwo materialne wielu ludzi niepozwalające na wymianę (kupno) nowego telewizora, dekodera czy nowej anteny. Państwo polskie nie stworzyło i nie uruchomiło także jak dotychczas skutecznych – a właściwie jakichkolwiek – mechanizmów przeciwdziałających tzw. wykluczeniu cyfrowemu.

Tymczasem doświadczenie rynku mediów elektronicznych w Polsce, doświadczenie związane z tzw. przejściem z nadawania w dolnym zakresie UKF na zakres górny UKF na przełomie lat 1999/2000, doświadczenie, które powodowało m.in. konieczność wymiany przez słuchaczy odbiorników radiowych, uczy, że ów proces zakończył się powodzeniem dzięki jego wsparciu przez media katolickie, przede wszystkim zaś przez Radio Maryja i “Nasz Dziennik”.

Również obecnie aktywna i zaangażowana postawa mediów katolickich byłaby gwarantem szybkiej i pełnej cyfryzacji Polski oraz bardzo ważnym instrumentem przeciwdziałania tzw. wykluczeniu cyfrowemu.

Przechodząc do wniosków wynikających z poruszonych przeze mnie zagadnień, stwierdzić należy, że utrzymanie w mocy decyzji KRRiT w sprawie przydziału miejsc na MUX-1 (i rozdziału miejsc w innych multipleksach) spowoduje m.in. nie tylko zablokowanie dostępu Telewizji Trwam do cyfrowego rynku naziemnej telewizji w Polsce, ale także:

- pogłębi i utrwali brak pluralizmu medialnego w naszym kraju, – spowoduje odtworzenie oligopolicznego, analogowego rynku mediów elektronicznych w przestrzeni cyfrowej, – doprowadzi do zupełnej marginalizacji telewizji publicznej, – ograniczy ofertę bezpłatnej naziemnej telewizji w Polsce, – doprowadzi do wykluczenia cyfrowego dużej części społeczeństwa polskiego, – spowoduje znaczne opóźnienie procesu cyfryzacji w Polsce, – ograniczy demokratyczny ład w naszym kraju,

- wpłynie na zahamowanie rozwoju społeczeństwa informacyjnego. Utrzymanie dotychczasowego stanowiska KRRiT w sprawie koncesji cyfrowej dla Telewizji Trwam pociąga za sobą przede wszystkim groźbę tzw. wykluczenia cyfrowego milionowych rzesz społeczeństwa polskiego.

To wykluczenie cyfrowe będzie jednocześnie wykluczeniem społecznym znacznej grupy obecnych słuchaczy Radia Maryja i Telewizji Trwam.

Kiedy do tego dodamy wykluczenie cyfrowe milionów Polaków powstałe z przyczyn ekonomicznych – osób, których nie stać na nowy odbiornik telewizyjny lub dekoder albo nową antenę telewizyjną, oraz osób niepełnosprawnych, a także niebędących w stanie samodzielnie uruchomić odbioru telewizji cyfrowej – to wtedy dopiero dostrzeżemy pełnię negatywnych skutków decyzji KRRiT w sprawie nieprzyznania miejsca Telewizji Trwam na multipleksie pierwszym.

Skutkiem wykluczenia cyfrowego Telewizji Trwam będzie opóźnienie i osłabienie tempa rozwoju społeczeństwa informacyjnego w naszym kraju, a co za tym idzie – skazanie Polski na zacofanie cywilizacyjne i pogłębienie dystansu cywilizacyjnego w stosunku do innych krajów świata, Europy i regionu. Dziękuję Państwu za uwagę.


Kategorie: obserwator, media, _blog


Słowa kluczowe: tv trwam, media summit, o. rydzyk


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
24 września 2012 (poniedziałek), 10:45:45

Pliki źródłowe z obrazkami na telefon

Jak znowu mi telefon zgubi ustawienia a okaże się, że dział IT konfiguracji nie składuje to obrazek mam gdzieś tu, w kilku wersjach różniących się rozdzielczością i formatem pliku. Obrazek powinien być w pliku BMP a nie GIF lub JPG! No cóż - telefony Cisco wymagają takiego formatu. W załącznikach są też inne wersje tego obrazka.

on-wkrotce-przyjdzie

on-wkrotce-przyjdzie1

on-wkrotce-przyjdzie2

on-wkrotce-przyjdzie3

Źródłem obrazka jest obrazek w notce Jezus powróci! który powstał w PowerPoincie na potrzeby jakiejś prezentacji.

I kolejne (po 2018): Wyjaśnienie 1Tes 4:13-18

1Tes4-13-18-720-1


Dopiski:

  • w styczniu 2018 dokładam obrazek z wyjaśnieniem 1Tes4:13 - powstaje plik źródłowy #4.pptx

Kategorie: informatyka, teologia, znak czasów, _blog


Słowa kluczowe: telefon, LinkSys, VOIP, on przyjdzie


Pliki


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
24 września 2012 (poniedziałek), 16:50:50

O Kaczyńskim

Na serwisie se.pl znalazłem komentarz:

ZALOSNY JEST TEN KACZYNSKI - STARY KAWALER,UZALEZNIONY OD MAMUSI, BEZ PRAWA JAZDY, KONTA, MIESZKAJACY Z KOTEM, ZGRYZLIWY I MSCIWY - POLSKIE KOBIETY MARZA O KIMS TAKIM... :)

A ja patrzę się na tego Kaczyńskiego i widzę, że ...

Kaczyński poważnie zaangażował się w służbę publiczną rezygnując z życia osobistego ale mimo to ma silne i dobre relacje rodzinne troszcząc się o samotną, owdowiałą matkę. Rozlicza się gotówką nie kredytując swoich wydatków a hodując domowe zwierzęta daje wyraz szacunku do świata i życia w harmonii z przyrodą. Wiele kobiet chciało by mieć takiego męża, ojca swoich dzieci.

Inne spojrzenie na te same fakty.


Kategorie: obserwator, polityka, _blog


Słowa kluczowe: pis, kaczyński, manipulacja, media


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
25 września 2012 (wtorek), 23:43:43

Strony nieaktywne

echo "<h3>Strony nieaktywne, poziom, typ (WHERE a_fiki = 1 AND aktywny = 1)</H3>"; $sql = <<<END SELECT *, sum(aktywny) AS ile FROM `ed_content` GROUP BY link HAVING ile = 0 ORDER BY typ, wersja DESC END; echo "<pre>$sql</pre>"; if (!$res = mysql_query ($sql)) { display_sql_error ($sql); return; } echo "<ol>"; while ($row = mysql_fetch_array ($res)) { echo "<li><A href=\"?id=${row['id']}\">${row['tytul']}</A> ${row['level']} ${row['typ']}"; } echo "</ol>";

Kategorie: , _blog


Słowa kluczowe:


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę

Słowa określające mnie

Kiedyś skupiłem się i wypisałem słowa określające moją tożsamość. Z całą pewnością lista nie jest jeszcze pełna - ale mam czas, zawsze mogę uzupełnić albo dopisać jeżeli jeszcze kimś w tym życiu zostanę.

A więc jestem (kolejnośc przypadkowa):

  • elektronikiem,
  • grubasem,
  • sierotą,
  • prezesem,
  • hodowcą kotów,
  • mężem,
  • programistą (ale kto dziś programuje w Cliperze?),
  • programistą (po godzinach bawię się w PHP, HTML, CSS i SQL)
  • absolwentem,
  • udziałowcem (aczkolwiek nie ujawnionym),
  • sąsiadem,
  • filozofem,
  • krętaczem (żeby nie powiedzieć 'kłamcą'),
  • wierzycielem,
  • łysiejącym brodaczem,
  • magistrem,
  • akcjonariuszem,
  • podatnikiem,
  • kolegą,
  • Ślązakiem,
  • uczniem Jezusa,
  • radiowcem,
  • kierowcą,
  • marudą;
  • Gliwiczaninem
  • inżynierem,
  • teologiem,
  • dyrektorem (czasami) zarządzającym,
  • stworzeniem,
  • szeregowym rezerwy,
  • właścicielem,
  • leniuchem,
  • wikipedystą,
  • alergikiem,
  • projektantem,

Jeżeli potrzebny Ci jest kontakt ze ną to pisz śmiało na wojtek@pp.org.pl

 

2 października 2012 (wtorek), 09:09:09

Przerwa w pracy

Kumpel polecił, cena była zachęcająca, czasem publicystykę Lisieckiego czytam a teraz sprawdzę jego literaturę:

Przerwa w pracy

Paweł Lisicki

Wydawnictwo: Zysk i S-ka , Listopad 2009
ISBN: 978-83-7506-422-3
Liczba stron: 294
Cena: 5zł w jakiejś e-księgarni

I co? I takie sobie. A Apokalipsy i innych biblijnych proroctw można wywnioskować, że przy końcu czasów będą ludzie, którzy starać się będę przejąć całą władze nad całym światem. Na podstawie tych wniosków wielu próbuje zapisać swoją wizję tych starań i ta książka to taka wizja jest. Bohater jest dziennikarzem, a ponieważ jest po 50-tce, to ma nieco problemów z sobą. Przypadkiem wysyłają go na Kongres bliskoFutorologiczny i tam się akcja dzieje.... no i się dzieje, ale opisywać mi się jej nie chce, bo mnie zmęczyła.

Książki powiązane to "Plan Anchotów" Dawida Hunta i "Kongres Futurologiczny" Stanisława Lema.


Kategorie: to czytam, to lubię, _blog


Słowa kluczowe: pawel lisicki, apokalipsa, kongres futurologiczny, plan archontów, stanisław lem


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
4 października 2012 (czwartek), 09:16:16

Ukryty

Poszedłem sobie na spotkanie z autorem, ale było więcej niż trudne. Przeczytał kawałek książki, więc potem sam tego rozdziału czytać już nie musiałem. Troszkę powiedział o Dostojewskim, więc wymiękłem mimo iż sporo czytałem, o swoim masoństwie też powiedział bo go spytali. A książka? Przeczytałem.

Ukryty

Bronisław Wildstein

Wydawnictwo: Zysk i S-ka , Wrzesień 2012
ISBN: 978-83-7785-072-5
Liczba stron: 256
Wymiary: 140 x 205 mm
Cena: 29,90 albo coś koło tego

Kolejna książka prawdziwa mimo, że fikcja. I kolejna książka o Polsce, dlatego ważna. Ważna bo pokazująca możliwe kulisy akcji z krzyżem, jako po katastrofe smoleńskiej postawiono na Krakowskim Przedmieściu.


Kategorie: to czytam, to lubię, _blog


Słowa kluczowe: wildstain, ukryty, katastrofa smoleńska


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
5 października 2012 (piątek), 09:24:24

Albumy o Katowicach

Z racji przenosin biura znowu polibiłem Katowice, a żeby polibć je bardziej kupiłem sobie dwa albumy.

Katowicka moderna 1927–1939

Zofia Oslislo

Wydawnictwo:
ISBN:
Liczba stron:
Wymiary:
Cena: duuużo

To dzieło bazuje na pracy dyplomowej córki mojego znajomego. Jest tak pięknie wydane, że po jakimś czasie kupiłem dziesięć, a potem widząc przecenę dokupiłem jeszcze trochę i traktuję jako dobry prezent dla przyjeżdzających do nas ze stolycy goroli.

A tej książce głośno było na fejsie, może za sprawą tego, że wykorzyatano tam dobre narzędzia promocji:

Place i ulice Katowic

???

Wydawnictwo:
ISBN:
Liczba stron:
Wymiary:
Cena: duuużo

W książce znalazło się sporo błędów, więc autorzy, po licznych uwagach wykonali dodatkową pracę i obiecują, że zaraz druga edycja będzie tych błędów pozbawiona a całość będzie uzupełniona o wiedzę, która po dyskusji pierwszego wydania się w ich posiadaniu znalazła.

No i fajnie.


Kategorie: to czytam, to lubię, _blog


Słowa kluczowe: moderna, katowicka moderna, modernizm, katowice


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
10 października 2012 (środa), 23:20:20

Danuta Wałęsowa

Powiedziałem sobie kiedyś, że wszystko co jest napisane o Wałęsie to przeczytam. Książki tej nie chciałem kupować, ale skoro A. ustrzeliła ją z łuku na firmowym pikniku to teraz czytam.

Marzenia i tajemnice

Danuta Wałęsa

Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie, Listopad 2011
ISBN: 978-83-08-04836-8
Liczba stron: 512
Wymiary: 145 x 205 mm
Cena: 31zł ale ja mam wygraną!

Ciekawa książka. Ciekawa też postać. Ciekawa historia osoby nieźle wpisana w historię przemian Polski w latach późnego Gomułki, Gierka a potem junty Jaruzelskiego. Literacko prosta - nie prostacka, ale prosta jak prosta jest ta osoba i dlatego warto to przeczytać dopełniając sobie jakoś obraz Polski.

No i oczywiście jest też informacja o tym, że na początku lat 70-tych Lech Wałęsa wygrywał całkiem fajne pieniądze w totolotka. Potem już nie wygrywał, co pani Danusia komentuje, odnosząc się do Pana Boga, który jest dobry i dawał wygraną gdy potrzebowali, a gdy już nie potrzebowali to już nie.


Kategorie: to czytam, to lubię, _blog


Słowa kluczowe: wałęsa, wałesowa, marzenia i tajemnice


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
4 listopada 2012 (niedziela), 20:07:07

Smoleńskie podziały

Jedni moim znajomi wierzą na 100% fachowcowi, który wczoraj o zamachu wypowiadał się w Gazecie. Fajnie się w to wierzy, bo za tym stoją wszystkie oficjalne i nieoficjalne wypowiedzi ekipy rządzącej. Inni wierzą w to co mówi pan Gwiazda (wywiad w Onet), Macierewicz i dość spora grupa polskich naukowców. W to też da się wierzyć - psychologia oblężonej twierdzy pomaga.

Ale problemem jest to, że jedni coraz bardziej nie lubią tych drugich, oczywiście z wzajemnością. Nie lubią bardzo!

Nie wypowiem się co do zamachu - bo może to był wypadek, ale tak czy inaczej, w taki sposób dając dostęp do materiałów, danych, manipulując wiedzą, puszczając prawdziwe przecieki oraz zakłamane wrzutki rządzącym w Rosji, przy dość aktywnym udziale rządzących w Polsce w sposób doskonały udało się podzielić społeczeństwo na pół, i to podzielić ostro. Przekonany jestem, że dla Polski i dla Polaków to jest coś bardzo złego. Oczywiście, jest jeszcze trzecia grupa - też liczna - grupa osób, którym to wszystko zwisa bo żyją tym, co nazywa się dziś.

I tak dziś realizuje się politykę społeczną.


Kategorie: katastrofa smoleńska, polityka, obserwator, _blog


Słowa kluczowe: katastrofa smoleńska, podziały, polityka społeczna, Macierewicz


Komentarze: (1)

ky, November 6, 2012 09:47 Skomentuj komentarz


To jest jeszcze czwarta grupa: Ci którym nie zwisa, ale nie zamierzają dołączyć do żadnej ze stron "smoleńskiej historii" i być paliwem dla którejś z nich. Choćby dlatego, że podział między nimi jest iluzoryczny, prawdziwa jest tylko nienawiść.
Skomentuj notkę
11 listopada 2012 (niedziela), 23:55:55

Marsz Niepodległości 2012

Byłem. Byłem, bo nie wierzyłem do końca tym filmom z Marszu 2011. A więc pojechałem, kupiłem sobie flagę i poszedłem. Poszedłem i widziałem.

I napiszę krótko - przykro mi żyć w kraju, w którym policja jest wykorzystywana do prowokacji, w którym media, politycy, a w tym rządzący politycy kłamią.


Kilka dni później, znajomi z FB prosili, abym napisał co widziałem. Napisałem tak:

A więc co widziałem:

#1. Na trasie katowickiej kontrole autobusów. W Częstochowie koło Tesco, potem na parkingu za Radomskiem chyba z 30 uzbrojonych policjantów oczekujących na kolejny autobus, bo przed parkingiem jeden normalny policjant "kierował ruchem". Jak zobaczyłem to to uwierzyłem w opisywane wcześniej na różnych portalach szykany wobec organizatorów wyjazdów. Rzeczywiście - musieli liczyć się z kontrolami na trasie.

#2. Widziałem policyjny radar z szybkością 141km/h ale to nie była prowokacja tylko sprawiedliwość - 300zł i 8pkt. Niestety, na tym sprawiedliwość się nie skończyła - koło Rawy znowu oglądałem radar ale oprócz sprawiedliwości objawiło się też malutkie miłosierdzie.

#3. Na Ujazdowskich i Placu Trzech Krzyży widziałem defilujących żołnierzy i marsz prezydencki. Malutki, znaczy się żołnierzy kupę, potem z 200 oficjeli i z 500-1000 ludzi. Poza ochroniarzami praktycznie bez policji. Jak wracałem z Placu Trzech Krzyży widziałem kompanie uzbrojonych, a zaraz obok grupę 30 po cywilu, niektórzy w kamizelkach odblaskowych z napisem policja ale większość bez. Większość w kapturach, styl luźny. Zaniepokoiło mnie to, bo używanie w takich sytuacjach policji po cywilu jest czymś złym. Od tego jest mundur, abym wiedział z kim mam doczynienia a tu natykam się na ludzi, którzy mi coś karzą i nie wiem kim oni są i dlaczego mi coś karzą.

#4. Jak już byłem na Marszałkowskiej, koło Domów Towarowych widziałem kompanie (tak ze 100 chłopa), przy czym gdzieś 1/4 z nich była po cywilu, ale ubrani inaczej niż ta wcześniejsza grupa - ewidentnie stylizowani w ubraniu na kiboli - maski, szaliki. Byli pod jedną komendą, najpierw gadali sobie a potem razem wyruszyli w kierunku ronda, zanim ruszył marsz. Ta ekipa była dość charakterystyczna - rozpoznaję ich na filmach które dziś oglądałem.

#5. Jak ruszył marsz to widziałem jeszcze jedną kompanię jak szła Marszałkowską wzdłuż Novotelu do przodu, wyprzedzając marsz.

#6. Jak się marsz zatrzymał byłem na wysokości Nowogrodzkiej. Prowadzący nakazali zatrzymanie się - to się stanęło i stoi. Nakazali powolne cofanie się to się cofnąłem pod Novotel ale zaraz powiedzieli że się nie można cofać, bo za rondem jest zablokowane. Prowadzący dał hasło do zatrzymania więc ekipa stała i wtedy policja zaczęła nacierać, bo ludzie z przodu lecieli na nas. Mieli oczy załzawione, gaz nawet na nas działał. To był dość nieciekawy moment, bo jest tłoczno, do przodu nie, do tyłu nie, Nowogrodzka zablokowana, aleje też a policja podaje komunikat, że należy się rozejść, że kobiety w ciąży, i że nie biorą odpowiedzialności za moje zdrowie i życie. Ten komunikat pada jeszcze kilka razy, w międzyczasie chyba jeszcze 2 razy policja nacierała, bo wszystko się musiało cofać. Na szczęście nie było paniki. Kupę ludzi starszych, wiele z dzieciakami a tu policja naciera.

Myślę, że jeżeli przed nami byli jacyś zadymiarze to można ich było spokojnie wyłapać. Fakt, że policja co najmniej 3 razy natarła na marsz odbieram jako prowokacje. Podobnie komunikaty o rozejście się jak dużo ludzi stoi na ulicy z której nie ma wyjść.

#7. W tłumie gdzieś połowa to młodzież, tak gdzieś połowa młodzieży zorganizowana w grupy, z reguły z transparentem opisującym kim są. Zero agresji. Krzyczą hasła, machają flagami ale ludzie stoją pomiędzy nimi bez lęku czy obaw. Nie można tego opisać jako chuligaństwo. W grupie nie ma żadnych przepychanek, biegów, akcji - każdy sobie idzie spokojnie.

#8. W pewnym momencie prowadzący proszą aby policja podała komunikat, co mają zrobić ludzie, gdzie mają iść. A policja nic - z ich głośników stały tekst, że się rozejść, stosować do prawa, że kobiety w ciąży i przedstawiciele mediów, bo nie gwarantują.... I nagle prowadzący mówi, że marsz nie został rozwiązany, i że można iść. Chwile później policja znika, nigdzie ich nie widać a marsz rusza i już jest fajnie. I fajnie jest do końca.

#9. Fajnie było pod pomnikiem Dmowskiego, bo wielu miało flary, więc było jasno i przyjemnie. Mniej przyjemne były petardy, przy czym nie widziałem aby ktoś z tych idących ekip młodzieży odpalał je, a mimo to stale huczało. Sądząc w siły huku wydaje mi się, że wiele z nich nie jest do kupienia w normalnym sklepie.

#10. Dziś pooglądałem sobie filmy.


Kategorie: obserwator, polityka, _blog


Słowa kluczowe: marsz niepodległości, onr, mw


Komentarze: (2)

ky, November 20, 2012 11:30 Skomentuj komentarz


A co widziałeś? Ma emial jeśli inaczej nie możesz... ;)

W34, December 1, 2012 09:57 Skomentuj komentarz


A więc co widziałem:

#1. Na trasie katowickiej kontrole autobusów. W Częstochowie koło Tesco, potem na parkingu za Radomskiem chyba z 30 uzbrojonych policjantów oczekujących na kolejny autobus, bo przed parkingiem jeden normalny policjant "kierował ruchem". Jak zobaczyłem to to uwierzyłem w opisywane wcześniej na różnych portalach szykany wobec organizatorów wyjazdów. Rzeczywiście - musieli liczyć się z kontrolami na trasie.

#2. Widziałem policyjny radar z szybkością 141km/h ale to nie była prowokacja tylko sprawiedliwość - 300zł i 8pkt. Niestety, na tym sprawiedliwość się nie skończyła - koło Rawy znowu oglądałem radar ale oprócz sprawiedliwości objawiło się też malutkie miłosierdzie.

#3. Na Ujazdowskich i Placu Trzech Krzyży widziałem defilujących żołnierzy i marsz prezydencki. Malutki, znaczy się żołnierzy kupę, potem z 200 oficjeli i z 500-1000 ludzi. Poza ochroniarzami praktycznie bez policji. Jak wracałem z Placu Trzech Krzyży widziałem kompanie uzbrojonych, a zaraz obok grupę 30 po cywilu, niektórzy w kamizelkach odblaskowych z napisem policja ale większość bez. Większość w kapturach, styl luźny. Zaniepokoiło mnie to, bo używanie w takich sytuacjach policji po cywilu jest czymś złym. Od tego jest mundur, abym wiedział z kim mam doczynienia a tu natykam się na ludzi, którzy mi coś karzą i nie wiem kim oni są i dlaczego mi coś karzą.

#4. Jak już byłem na Marszałkowskiej, koło Domów Towarowych widziałem kompanie (tak ze 100 chłopa), przy czym gdzieś 1/4 z nich była po cywilu, ale ubrani inaczej niż ta wcześniejsza grupa - ewidentnie stylizowani w ubraniu na kiboli - maski, szaliki. Byli pod jedną komendą, najpierw gadali sobie a potem razem wyruszyli w kierunku ronda, zanim ruszył marsz. Ta ekipa była dość charakterystyczna - rozpoznaję ich na filmach które dziś oglądałem.

#5. Jak ruszył marsz to widziałem jeszcze jedną kompanię jak szła Marszałkowską wzdłuż Novotelu do przodu, wyprzedzając marsz.

#6. Jak się marsz zatrzymał byłem na wysokości Nowogrodzkiej. Prowadzący nakazali zatrzymanie się - to się stanęło i stoi. Nakazali powolne cofanie się to się cofnąłem pod Novotel ale zaraz powiedzieli że się nie można cofać, bo za rondem jest zablokowane. Prowadzący dał hasło do zatrzymania więc ekipa stała i wtedy policja zaczęła nacierać, bo ludzie z przodu lecieli na nas. Mieli oczy załzawione, gaz nawet na nas działał. To był dość nieciekawy moment, bo jest tłoczno, do przodu nie, do tyłu nie, Nowogrodzka zablokowana, aleje też a policja podaje komunikat, że należy się rozejść, że kobiety w ciąży, i że nie biorą odpowiedzialności za moje zdrowie i życie. Ten komunikat pada jeszcze kilka razy, w międzyczasie chyba jeszcze 2 razy policja nacierała, bo wszystko się musiało cofać. Na szczęście nie było paniki. Kupę ludzi starszych, wiele z dzieciakami a tu policja naciera.

Myślę, że jeżeli przed nami byli jacyś zadymiarze to można ich było spokojnie wyłapać. Fakt, że policja co najmniej 3 razy natarła na marsz odbieram jako prowokacje. Podobnie komunikaty o rozejście się jak dużo ludzi stoi na ulicy z której nie ma wyjść.

#7. W tłumie gdzieś połowa to młodzież, tak gdzieś połowa młodzieży zorganizowana w grupy, z reguły z transparentem opisującym kim są. Zero agresji. Krzyczą hasła, machają flagami ale ludzie stoją pomiędzy nimi bez lęku czy obaw. Nie można tego opisać jako chuligaństwo. W grupie nie ma żadnych przepychanek, biegów, akcji - każdy sobie idzie spokojnie.

#8. W pewnym momencie prowadzący proszą aby policja podała komunikat, co mają zrobić ludzie, gdzie mają iść. A policja nic - z ich głośników stały tekst, że się rozejść, stosować do prawa, że kobiety w ciąży i przedstawiciele mediów, bo nie gwarantują.... I nagle prowadzący mówi, że marsz nie został rozwiązany, i że można iść. Chwile później policja znika, nigdzie ich nie widać a marsz rusza i już jest fajnie. I fajnie jest do końca.

#9. Fajnie było pod pomnikiem Dmowskiego, bo wielu miało flary, więc było jasno i przyjemnie. Mniej przyjemne były petardy, przy czym nie widziałem aby ktoś z tych idących ekip młodzieży odpalał je, a mimo to stale huczało. Sądząc w siły huku wydaje mi się, że wiele z nich nie jest do kupienia w normalnym sklepie.

#10. Dziś pooglądałem sobie filmy.
Skomentuj notkę
19 listopada 2012 (poniedziałek), 17:53:53

O poznawaniu

Moja żona zwraca mi uwagę na fakt, iż ludzie korzystają z tych mediów, które potwierdzają zawarte w ich mózgach opinie. Szukają potwierdzenia - to się chyba nazywa fachowo "społecznym dowodem słuszności" czy jakoś tak. Taka jest jej obserwacja i trudno się z żoną nie zgodzić - wszak jest najmądrzejsza.

A ja sobie myślę, że racjonalnie (a przez to chyba lepiej) jest działać tak: na podstawie faktów, za pomocą wnioskowań tworzyć sobie swój światopogląd dopełniając nim to czego się nie wie. Tak myślę, ale widzę że często tak nie jest, często jakiś światopogląd już się ma i wnioskowanie wykorzystuje się do interpretowania (w szczególności zaniedbywania) faktów które do światopoglądu nie pasują. Nasz mózg nie blokuje takiego działania więc dawaj - niby dlaczego ma być to gorsze niż to pierwsze, to które nazywam racjonalnym.

A piszę o tym dlatego, że w zeszłym tygodniu 3 razy, od trzech różnych osób usłyszałem mniej lub bardziej stanowcze "ja w to nie uwierzę", przy czym dwa razy odnosiło się to do tego, co moje oczy w dzień widziały a przez to "ja w to nie uwierzę" zamieniało się na bardziej osobiste "ja tobie nie wierzę".

A więc jak? Fakty kształtują światopogląd czy jeżeli fakty są sprzeczne ze światopoglądem to tym gorzej dla faktów?


Kategorie: obserwator, _blog


Słowa kluczowe: światopogląd


Komentarze: (1)

kibol, November 29, 2012 12:40 Skomentuj komentarz


"Jestem racjonalistą, szukam racjonalnych wyjaśnień dla swoich intuicji" - Chesterton
Skomentuj notkę
20 listopada 2012 (wtorek), 19:04:04

Zamach i zamachy

Na oszołomskich portalach już pojawiły się informacje o tym, że rząd PO za pomocą służb wykreował sobie zamachowca aby samemu pokazać się jako niedoszli męczennicy, jednocześnie zaraz go złapać i ogłosić sukces. Normalnie oszołomy! Świry. Czego jeszcze ci prawicowi zwolennicy spiskowej teorii świata nie wymyślą!

A można by przypomnieć słowa naszego prezydenta (z czasów, gdy jeszcze nie był prezydentem), które wypowiedział o innym prezydencie. "Jaki prezydent taki zamach". Tak! Tak powiedział a chmara komentatorów w telewizji zaraz to podchwyciła, że pewnie specjalnie z Saakaszwilim z drogi zjechali, gdzie ich własne służby puściły w powietrze serie z kałacha aby się ładnie w telewizji nagrało i aby można było pokazać, jakie to Ruskie są złe i prezydenta nam chcą zabić.

Jaki prezydent taki zamach. Tak tak.

* * * * *

A właśnie zauważyłem, że tamten prezydent już nie żyje a Gruzja jest jakby bardziej prorosyjska. Jak to było? Ukraina, Gruzja, Pribaltika a potem? Ale co ja się tak wielką polityką międzynarodową zajmuje, skoro moja ojczyzna jest w niebie. Znowu się zapomniałem. Ta notka miała się skończyć przed * * * * *


Kategorie: obserwator, polityka, _blog


Słowa kluczowe: zamach, gruzja, kaczyński, komorowski


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
25 listopada 2012 (niedziela), 21:23:23

Co u Pana słychać

To ważna książka, więc kupiłem i przeczytałem.

Co u Pana słychać

Krzysztof Kąkolewski

Wydawnictwo: Zysk i S-ka , Maj 2010
ISBN: 978-83-7506-510-7
Liczba stron: 276
Wymiary: 145 x 205 mm
Cena: około 30zł

#1. To stara książka, pisana w latach 1972-1979 albo coś koło tego. Wyraźnie czuć w niej atmosferę gomulkowskiej polityki względem Niemiec i Niemców.

#2. Bardzo ciekawe są kawałki mówiące o Generalnym Planie Wschodnim jaki opracowywano w III Rzeszy. Przygwożdżeni grozą holocaustu Żydów zapominamy, albo nie wiemy o tym, co Niemcy szykowali dla Polaków.

#3. Ciekawa... ale końcówka mnie wymęczyła. A może wymęczony tym tematem jestem?


Kategorie: to czytam, historia, _blog


Słowa kluczowe: III rzesza, generalny plan wschodni, holocaust


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
27 listopada 2012 (wtorek), 20:05:05

Gwiazda o Smoleńsku

Z portalu onet.pl

Redaktor: Skąd pan wie, że Lech Kaczyński zginał w wyniku zamachu?

Andrzej Gwiazda: Załóżmy, że był to wypadek. Na terenie obcego państwa ginie prezydent wraz z naczelnymi dowódcami wojska i elitą polityków. Podejrzenie o zamach jest nieuniknione. Rządy obu państw, aby oczyścić się z podejrzeń, oddają śledztwo w ręce specjalistów państw trzecich i instytucji międzynarodowych. Zabezpieczają teren katastrofy i wszelkie, nawet najdrobniejsze, ślady. Żadne państwo nie zgodzi się narażać swego prestiżu w obronie jakiegoś kontrolera lotów. W Smoleńsku teren katastrofy zaorano i zasypano piaskiem. Drzewa wokół wycięto, a szczątki samolotu trzymano pod gołym niebem tak długo, aby deszcze zmyły wszelkie ślady chemiczne. Na koniec wrak umyto! To tak, jakby w miejscu zwykłego morderstwa, przed śledztwem umyto podłogi, wypucowano klamki i inne miejsca gdzie mogłyby pozostać odciski palców, zagrabiono ścieżki i trawniki. Niszczenie dowodów przestępstwa wskazuje winnego.


Kategorie: polityka, _blog


Słowa kluczowe: katastrofa smoleńska, polityka, gwiazda, andrzej gwiazda


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
4 grudnia 2012 (wtorek), 23:29:29

TechMine StartUp 3.0

Dzisiejsza konferencję będę długo pamiętał. Dla jednego z pomysłów myślę, że załatwimy finansowanie, z drugim pomysłodawcą chętnie pogadam, trzeci wygląda super tylko nie wiem czy to dla mnie. Bardzo to ciekawe było, ale było to inspirujące nie tylko biznesowo.

Oprócz prezentacji pomysłów, sponsora, dyskusji panelowych z wystąpienia dr Marcina dowiedziałem, że zbudowano już drukarki 3D, które potrafią "drukować" ludzkie organy. Pewna grupa Polaków tworzy nawet taką, która będzie mogła drukować białkiem 3D w kosmosie! Za pomocą takich drukarek drukuje się zęby (to jest prawie proste), kawałek tchawicy, a niedługo będzie się drukować całe serce, bo może się zepsuć i wtedy na pewnie przydatne będzie serce nowe, nowowydrukowane.

Aby lepiej sobie takie serce wydrukować powinno się odczytać swój kod genetyczny (koszt: 300$) a po odczytaniu rozzipować i przekompilować (jeszcze +600$) dowiadując się o sobie czegoś więcej. Kim jestem? skąd pochodzę? dokąd zmierzam? to podstawowe pytania ontologii, wielu filozofów i niefilozofów walczyło z nimi przez całe życie a tu proszę - niecały 1000$ i wiadomo coś o rodzicach, o tym co jeść i na co się zachoruje i umrze. Ale żeby życie było aż takie trywialne?

Ale wracając do 3D-drukarek. Ciekaw jestem czy będzie się też dało wydrukować w ten sposób nową duszę. Nie wiem, ale przypuszczam, że zależy to od przestrzeni w której funkcjonuje osoba będąca w potrzebie. Pewnie niektórym wystarczy zwykła drukarka, dwuwymiarowa, płaska, ale dobrej jakości, np. taka którą drukuje się banknoty. Tak - to wystarczy płaskim, ale jak toś ma duszę 3D? Też może bo prototypy już są, i pewnie niedługo będzie można kupić na Allegro porządną amerykańską albo tańszą, chińską podróbę (oczywiście, o ile minister Boni od cyfryzacji nie zabroni, bo coś już wspominał, że na takie drukarki to koncesja gdyż można sobie wydrukować pistolet). Ale co zrobić jak ktoś ma duszę więcej wymiarową? Więcej niż 3D? Niemożliwe! A może jednak?

Z tymi czterema wymiarami to nie żartuję. Wiem, że Bóg może, w procesie odnowienia grzesznego (tfu - co za niemodne słowo!) człowieka uczulić go na więcej niż nasza ortogonalna rzeczywistość 3-wymiara. Przypuszczam, że pewne boże sprawy dzieją się w tych dodatkowych przestrzeniach, z których Jezus przenikał do swych uczniów po zmartwychwstaniu, a w których Bóg już dziś zbudował Nową Jerozolimę, zwymiarowaną w Apokalipsie wektorem jak nic 4-wymiarowym (patrz rozdział 21 i 22).

Wiem że tak jest, i dlatego używając teraz słów rabiego Szawła z Tarsu "zginam kolana moje przed Ojcem, od którego bierze nazwę wszelki ród na niebie i na ziemi, aby według bogactwa swej chwały sprawił w was przez Ducha swego wzmocnienie siły wewnętrznego człowieka. Niech Chrystus zamieszka przez wiarę w waszych sercach; abyście w miłości wkorzenieni i ugruntowani, wraz ze wszystkimi świętymi zdołali ogarnąć duchem, czym jest Szerokość, Długość, Wysokość i Głębokość, i poznać miłość Chrystusa, przewyższającą wszelką wiedzę, abyście zostali napełnieni całą Pełnią Bożą."

To cytat z jego listu do Efezjan (roz. 3) ewidentnie wskazujący na przestrzeń 4-wymiarową. Listu napisanego po grecku i używanymi pojęciami jak nic odnoszący się do "Elementów" Euklidesa, dzieła, które jest podstawą matematyki, wykładanego nam od pierwszej klasy szkoły podstawowej.

No i na koniec drobna doksologia, z tego samego dzieła: "Temu zaś, który mocą działającą w nas może uczynić nieskończenie więcej, niż prosimy czy rozumiemy, Jemu chwała w Kościele i w Chrystusie Jezusie po wszystkie pokolenia wieku wieków! Amen."

Amen! Twórzmy dalej takie wspaniałe drukarki! Drukujmy 3D również w kosmosie - zawsze się cieszę gdy polska gospodarka jest innowacyjna.


Kategorie: obserwator, _blog


Słowa kluczowe: techmine, drukarka 3D, list do efezjan, przestrzeń 4D


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
11 grudnia 2012 (wtorek), 21:43:43

Lalka i Opel

Mój rząd przyznał dziś dofinansowanie fabryce Opla w wysokości 15mln zł. Razem z kosztami poboru podatków i urzędnikami to ponad 1zł na obywatela po to aby Opel uruchomił 150 miejsc pracy.

Moim zdaniem to zdrada, to ograbianie swoich dla obcych, to działanie antypolskie.

Znalazłem sobie dziś w Lalce fragment, który o fabryce Opla traktuje.

ROZDZIAŁ JEDENASTY:

STARE MARZENIA I NOWE ZNAJOMOŚCI

(...)

- To jest podkopywanie naszego przemysłu - odezwał się oponent z grupy kupieckiej.

- Mnie nie obchodzą fabrykanci, tylko konsumenci... - odpowiedział Wokulski.

Kupcy i przemysłowcy poczęli szeptać między sobą w sposób mało życzliwy dla Wokulskiego.

- Otóż i dotarliśmy do interesu publicznego! zawołał wzruszonym głosem książę. - Kwestia zarysowuje się tak: czy projekta szanownego pana Wokulskiego są objawem pomyślnym dla kraju?... Panie mecenasie... - zwrócił się książę do adwokata, czując potrzebę wyręczenia się nim w kłopotliwej nieco sytuacji.

- Szanowny pan Wokulski - zabrał głos adwokat - z właściwą mu gruntownością raczy nas objaśnić: czy sprowadzanie owych tkanin, aż z tak daleka, nie przyniesie uszczerbku naszym fabrykom?

- Przede wszystkim - rzekł Wokulski - owe nasze fabryki nie są naszymi, lecz niemieckimi...

- Oho!... - zawołał oponent z grupy kupców.

- Jestem gotów - mówił Wokulski - natychmiast wyliczyć fabryki, w których cała administracja i wszyscy lepiej płatni robotnicy są Niemcami, których kapitał jest niemiecki, a rada zarządzająca rezyduje w Niemczech; gdzie nareszcie robotnik nasz nie ma możności ukształcić się wyżej w swoim fachu, ale jest parobkiem źle płatnym, źle traktowanym i na dobitkę germanizowanym...

- To jest ważne!... - wtrącił hrabia zgarbiony.

- T e k... - szepnął Anglik.

- Jak Boga kocham, doświadczam emocji słuchając!... - zawołał marszałek. - Nigdym nie myślał, że tak można zabawić się przy podobnej rozmowie... Zaraz wrócę...

I opuścił gabinet, aż uginała się pod jego stopami podłoga.

- Czy mam wyliczać nazwiska? - spytał Wokulski.

Grupa kupców. i przemysłowców złożyła w tej chwili dowód rzadkiej powściągliwości nie domagając się nazwisk. Adwokat szybko podniósł się z Fotelu i zatrzepotawszy rękoma zawołał:

- Sądzę, że nad kwestią miejscowych fabryk możemy przejść do porządku. Teraz szanowny pan Wokulski raczy nam, z właściwą mu jędrnością, objaśnić: jakie pozytywne korzyści z jego projektu odniesie...

- Nasz nieszczęśliwy kraj - zakończył książę.

Notkę wstawiam do serii notek "to lubię" bo Lalkę lubię, ale takie zachowanie mojego rządu uważam za zdradę. Ale co się dziwić po rządach PO?


Kategorie: literatura, proza, ekonomia, to lubię, _blog


Słowa kluczowe: lalka, Bolesław Prus, handel, ekonomia, opel


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
27 grudnia 2012 (czwartek), 23:12:12

Nadrzewny nadrzemacz

Nadrzewny
Nadrzemacz
Nadrzemał
Drzemek
Bez liku
I głupot nazmyślał
I zamknął
W słoiku
Z dżemiku
Na stoliku.

A. 27 grudnia 2012 roku

I jeszcze dodatek

Drzemek dżemem
Zbrukanych
Wyciągał potem po
Kilka
By się zdrzemnąć
Na chwilę
I nadrzemać też wilka.


Kategorie: poezja, _blog


Słowa kluczowe: poezja


Komentarze: (1)

anonim, January 2, 2013 19:26 Skomentuj komentarz


Ostatni bedą pierwszymi
A piesi ostatnimi.
(A.)
Skomentuj notkę
28 grudnia 2012 (piątek), 14:56:56

#51 - Miserere, bo tak trzeba.

#51 - Miserere. Tak od rana, bo czasem trzeba.

Zmiłuj się nademną, Boże! według miłosierdzia twego;
według wielkich litości twoich zgładź nieprawości moje.
Omyj mię doskonale od nieprawości mojej,
a od grzechu mego oczyść mię.
Albowiem ja znam nieprawość moję,
a grzech mój przedemną jest zawżdy.
Tobie, tobiem samemu zgrzeszył,
i złem przed oczyma twemi uczynił,
abyś był sprawiedliwy w mowie twojej,
i czystym w sądzie twoim.

Oto w nieprawości poczęty jestem,
a w grzechu poczęła mię matka moja.
Oto się kochasz w prawdzie wewnętrznej,
a skrytą mądrość objawiłeś mi.

Oczyść mię, isopem, a oczyszczon będę;
omyj mię, a nad śnieg wybielony będę.
Daj mi słyszeć radość i wesele,
a niech się rozradują kości moje, któreś pokruszył.
Odwróć oblicze twoje od grzechów moich,
a zgładź wszystkie nieprawości moje.
Serce czyste stwórz we mnie, o Boże!
a ducha prawego odnów we wnętrznościach moich.
Nie odrzucaj mię od oblicza twego,
a Ducha swego świętego nie odbieraj odemnie.
Przywróć mi radość zbawienia twego,
a duchem dobrowolnym podeprzyj mię.

Tedy będę nauczał przestępców dróg twoich,
aby się grzesznicy do ciebie nawrócili.
Wyrwij mię z pomsty za krew, o Boże, Boże zbawienia mojego!
a język mój będzie wysławiał sprawiedliwość twoję.
Panie! otwórz wargi moje,
a usta moje opowiadać będą chwałę twoję.
Albowiem nie pragniesz ofiar, choćbym ci je dał,
ani całopalenia przyjmiesz.
Ofiary Bogu przyjemne duch skruszony;
sercem skruszonem i strapionem nie pogardzisz, o Boże!
Dobrze uczyń według upodobania twego Syonowi;
pobubuj mury Jeruzalemskie.
Tedy przyjmiesz ofiary sprawiedliwości, ofiary ogniste, i całopalenia;
tedy cielce ofiarować będą na ołtarzu twoim.

* * * * *

Dodatki:

#1. A zatem proszę was, bracia, przez miłosierdzie Boże, abyście dali ciała swoje na ofiarę żywą, świętą, Bogu przyjemną, jako wyraz waszej rozumnej służby Bożej. 2 Nie bierzcie więc wzoru z tego świata, lecz przemieniajcie się przez odnawianie umysłu, abyście umieli rozpoznać, jaka jest wola Boża: co jest dobre, co Bogu przyjemne i co doskonałe. (Rz 12.1n)

#2. Odnówcie się duchem w waszym myśleniu i przyobleczcie nowego człowieka (Ef 4, 23-24)


Kategorie: osobiste, _blog


Słowa kluczowe: psalm 51, miserere


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
28 grudnia 2012 (piątek), 19:33:33

10 lat afery Rywina

To już 10 lat! 10 lat temu zaczynałem wiedzieć wiecej. Pamiętam, że przyczytałem i wysłuchałem wszystkiego co sie prze te 2 a może i 3 lata działo, mam z tego nieco notatek na blogu, mogę ten proces przemyśleć jeszcze raz. A potem jak sie cieszylem, gdy ekipa Milera odleciała.

Jak to fajnie widzieć wiecej.


Zachowam sobie dobry tekst Piotra Zaremby z portalu wPolityce.pl bo takie coś warto mieć.
http://wpolityce.pl/artykuly/43535-trzy-moraly-z-afery-rywina-na-jej-10-rocznice-warto-do-tamtych-czasow-wracac-nie-tylko-aby-wiedziec-kto-byl-dobry-a-kto-zly

Trzy morały z afery Rywina. Na jej 10. rocznicę. Warto do tamtych czasów wracać nie tylko aby wiedzieć, kto był dobry, a kto zły.

Piotr Zaremba, na portalu wpolityce.pl

27 grudnia 2002 roku, w pierwszy dzień po świętach „Gazeta Wyborcza” opublikowała artykuł z nagraniami rozmów producenta filmowego Lwa Rywina z Adamem Michnikiem i Wandą Rapaczyńską.

Same zdarzenia miały miejsce w lipcu, a wielomiesięczną zwłokę gazeta tłumaczyła „śledztwem dziennikarskim”, które jednak nie przyniosło żadnych nowych ustaleń poza tymi, jakie wynikły z nagranych rozmów. Miały one świadczyć o tym, że Rywin w imieniu „grupy trzymającej władzę” żądał od Agory łapówki za zmiany w projekcie właśnie powstającej ustawy antykoncentracyjnej. Powoływał się między innymi na premiera Leszka Millera. W pierwotnej, oprotestowanej przez tzw. prywatnych nadawców wersji, nie wolno było Agorze kupić Polsatu, a do tego się wtedy przymierzała.

Publikacja doprowadziła do stworzenia sejmowej komisji śledczej, która poddała wiwisekcji interesy medialne SLD. Jej gwiazdami okazali się Jan Rokita i Zbigniew Ziobro, a wyróżnił się także przewodniczący Tomasz Nałęcz, zrazu karny reprezentant interesów lewicy, potem porzucający je dla odegrania roli niezależnego śledczego.

Dzięki pęknięciu w obozie SLD powstały projekty demaskujące „grupę trzymającą władzę” – mieli wchodzić w jej skład m.in. wiceminister Aleksandra Jakubowska, prezes TVP Robert Kwiatkowski, członek Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Włodzimierz Czarzasty. W głosowaniach sejmowych wygrał najostrzejszy z raportów autorstwa Ziobry żądający postawienia przed Trybunał Stanu między innymi Leszka Millera (który nie powiadomił prokuratury) i Aleksandra Kwaśniewskiego (który wiedział o całej sprawie).

Osobiście usłyszałem o całej historii, tak jak wielu dziennikarzy, kilka miesięcy wcześniej. Zgodnie z tym co zeznawał Adam Michnik opowiedziała mi ją, tonem na poły żartobliwym, dziennikarka „Gazety Wyborczej”. Przekazałem ją Robertowi Mazurkowi prowadzącemu wtedy satyryczno-polityczną rubrykę we „Wprost”. On już o tym skądinąd słyszał. Wbrew późniejszych schematom, jakoby „nikt nie chciał pisać”, Mazurek i Zalewski napisali. Tyle że nic z tym nie zrobiono. Świat mediów miał wtedy różne twarze. Janiny Paradowskiej, która usunęła odpowiednie pytanie z wywiadu z Millerem dla „Polityki”. Ale także Mazurka i Zalewskiego.

Dziesiątą rocznicę afery Rywina mało kto zauważy. Jest ona niewygodna lub przynajmniej nieprzydatna w jakiejś mierze dla wszystkich.

Z pewnością dla obozu liberalno-lewicowego, bo jego część zaakceptowała na moment tezę, iż w Polsce zmiany nie poszły niekoniecznie w dobrym kierunku, a ci co jej nie zaakceptowali milczeli, albo kluczyli. Twierdząca, że afery w ogóle nie było Janina Paradowska uważana na ogół za wielki autorytet, na dłuższy czas straciła status nieomylnego proroka. A Adam Michnik w swoich zeznaniach przed komisją Nałęcza przyznał, że to bracia Kaczyńscy mieli rację diagnozując na początku lat 90. wszechobecność korupcji.

Dziś dorobek intelektualny tamtych czasów jest kłopotliwy. Wygrała przecież filozofia Wiktora Osiatyńskiego, który w kilka lat później tłumaczył, że zaakceptuje władzę aferzystów, bo są oni lepsi niż oszalały z nienawiści PiS. W roku 2002, 2003, kiedy pracowała tamta komisja, taka filozofia jeszcze nie obowiązywała.

Jest to wspomnienie kłopotliwe także dla „Wyborczej”, i to nie tylko dlatego, że Michnik zapomniał się kilka razy. Przede wszystkim dlatego, że parlamentarne dochodzenie ujawniło najgłębsze zblatowanie liderów Agory ze światem ówczesnej postkomunistycznej władzy. A Rokita postawił spójną hipotezę tak zwanej korupcyjnej gry: nie ujawniając przez wiele miesięcy po zdarzeniu całej historii, ale rozpuszczając o niej kłopotliwe plotki, ludzie Michnika mieli próbować naciskać na władzę, aby projekt ustawy został zmieniony na ich korzyść. Dopiero niepowodzenie tej akcji pchnęło redakcję do sławnego artykułu. Ale prawica dzisiejsza także nie pali się do wspominek. Trzeba by przyznać, że w następstwie afery powstał na chwilę reformatorski obóz, w skład którego wchodziła też PO. Trzeba by oddać historyczne zasługi choćby Rokicie. Inny jest dziś kreślony obraz świata, inni są wrogowie, a częściowo i sojusznicy.

Dla mnie z afery wynikają trzy morały. Pierwszy jest taki, że warto pamiętać, jak było kiedyś. Dzisiejszy sympatyczny starszy pan, Leszek Miller, był niegdyś twórcą systemu rządów, który sam nazywałem wtedy mafijnym. To nie tylko afera Rywina, to szereg innych zdarzeń ze skandalem podsłuchowym w Starachowicach na czele. Powinniśmy o nim pamiętać. Gdy dziś obserwuję, jak część moich kolegów konserwatywnych dziennikarzy podchodzi z życzliwym pobłażaniem do Czarzastego, tylko dlatego że ma on kosę z Agorą, ręce mi opadają. Oczywiście zmienia się katalog zagrożeń i mapa sojuszów, ale pewnych granic przekraczać nie należy. Naturalnie Miller (okazujący po dziś dzień serdeczność Rywinowi, który go podobno pomówił), czy Czarzasty to ludzie błyskotliwi i sprawni. Ale czy nasi sojusznicy? To zależy, co chcemy sobie stawiać za cel. Jeśli naprawę państwa, z pewnością nie.

Drugi morał jest taki, że cała afera w dużej mierze poszła w las. Nie wprowadzono na przykład większości reform systemu stanowienia prawa, jakie postulował Rokita, które miały zapobiegać manipulowaniu tworzonymi na kolanie i pod wpływem lobbingu przepisami. Co więcej, Platforma okazała się w dziedzinie zamulania państwa bardziej skuteczna niż wstydzący się jeszcze czegoś postkomuniści. Nie wiem, czy jest gorsza niż system Millera. Jest na pewno bardziej bezkarna.

Były SLD-owski premier pluje sobie w brodę, że w ogóle zgodził się na powołanie komisji, ale uznał że nie może inaczej. Co więcej, w paru kluczowych momentach posłowie lewicy nie umieli korzystać z liczebnej przewagi. Zbyt liczyli się z opinią publiczną.

Skręcania parlamentarnego śledztwa mógłby ich nauczyć sympatyczny, dawny AWS-owski prezes NIK Mirosław Sekuła. On to na czele posłów PO tak manipulował komisją badającą aferę hazardową, że z czarnego zrobiło się białe. Na oczach wszystkich. W tym względzie mamy regres, a filozofia Wiktora Osiatyńskiego święci triumfy.

Trzeci morał jest taki, że warto do tamtych czasów wracać nie tylko aby wiedzieć, kto był dobry, a kto zły. Powstało wtedy sporo świetnych tekstów, nie tylko z biadaniami (których teraz na prawicy słyszę aż nadto), ale też z konkretnymi propozycjami ustrojowymi czy systemowymi. Tylko brać i je zgłaszać. Przypominać opinii publicznej, szykować na lepszą przyszłość. Może kiedyś będzie można z nich skorzystać.


Publicysta, pisarz, komentator. Pracował w "Życiu Warszawy", "Życiu", "Nowym Państwie", "Newsweeku", "Dzienniku", a także "Polsce The Times". Obecnie jest współpracownikiem "Rzeczpospolitej". Ostatnio wydał powieść Romans licealny, a w księgarniach można obecnie dostać jego biografię Jarosława Kaczyńskiego pt. O jednym takim...

Kategorie: polityka, _blog


Słowa kluczowe: Afera Rywina


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
30 grudnia 2012 (niedziela), 13:15:15

Dzień z CP/M 2.2

Ta notka musi być napisana inną czcionką, czym starszą tym lepszą. Na koniec uwaga z lutego 2018 roku.


Zabawy systemem CP/M 2.2 na emulatorze Altaira 8800
===================================================

Dobra zabawa jest możliwa dzięki pracy Petera Schorn - jak to dobrze,
że naukowcy mają dużo czasu. A więc ten Peter zrobił symulator różnych
procesorów, potem dołożył do tego symulator środowisk, napisał to
w standardowym C, skompilował i dzięki temu mamy Intela 8080 (albo
Z-80 jak kto woli) włożonego w skrzynkę Altaira, z przypiętymi wszystkimi
peryferiami, między innymi napędami dyskietek emulowanymi przez pliki
z rozszerzenie .dsk
A więc odpalić symulator, przyłączyć dysk z CP/M, wystartować i cieszy się
tym, o czym się w latach 80-tych czytało, a co było z uwagi na komunizm
niedostępne.

Wszystko opisane jest tu:
http://www.schorn.ch/altair.html

Aby zacząć się bawić należy odpalić symulator altairz80 - ale uwaga, bo 
na Maca są dwa i jeden z nich się uruchamia w innym katalogu.

W symulatorze wykonuje się komendy montowania sprzętu, w wypadku CP/M2.2 wystarczy
	attach dsk cpm2.dsk
	boot dsk
Są też inne ciekawe dyskietki, np. tą z aplikacjami można sobie zamontować 
w drugim napędzie komendą
	attach dsk1 app.dsk
po czym w systemie można śmiało zrobić:
	B:
	b>dir
Są też dyskietki z WordStarem, dBasem II, Multiplanem, TurboPascalem - nic tylko szaleć
poznając te kultowe dzieła. Podmontować na C:, D: i szaleć, a są przykłady plików!

Ważne, że z systemu do emulatora wchodzi się poprzez Ctrl-E (nie wiem jak przekazać 
Ctrl-E do systemu i to jest problem w edytorach pełnoekranowych). Z emulatora do systemu
przechodzi się albo bootując system w określonego dysku, albo komendą G, która pewnie 
znaczy Go wg. ustawionego w emulatorze PC.
Na dyskietce CP/M są dwa fajne programy: W.COM i R.COM do przenoszenia plików 
pomiędzy systemem a systemem na którym stoi emulator.
Jeżeli to przerwanie poprzez Ctrl-E jest problemem (np. w używaniu WordStara) to
zmień to np. na Ctrl-] czyli 1d za pomocą komendy symulatora
		d wru 1d
za pomocą komendy
		e wru
możesz sprawdzić na jaki kod klawiatury reaguje symulator.


Komendy systemu CP/M
====================

	DIR - wiadomo, coś jak dir jak w DOS i ld jak UNIX
	TYPE - wypisuje plik na konsoli, bardzo to miłe, chyba to samo jest w DOSie
	ERA plik - kasuje plik
	REN plik-nowy=plik-stary - zmienia nazwę a to = może dziwić
	PIP plik-nowy=plik-stary - kopiuje, przy czym pliki mogą być na rożnych dyskach,
		np. PIP B:A.ASM=A.ASM skopiuje z domyślego napędu na napęd B:
	ASM - asembler, niestety procka 8080 i nie chce się przełączyć na Z-80
	M80 - doskonaly macroasembler Microsofta ale jak się go wywołuje?
	MC.SUB - na szczęście jest macro (SUB) do kompilacji i łączenia pod M80
	SUMBIT - program do uruchamiania makr (SUB) w systemie - coś jak BAT- file w DOS
	ED - edytor liniowy plików tekstowych
	MBASIC - BASIC Microsofta, wychodzi się poprzez komendę SYSTEM
	ELIZA.BAS - fajny program w BASICu, zrób: load "ELIZA.BAS" i run, wyjście Ctrl-C	
	DDT - odpluskwiacz, czyli debuger programów. Odlot!

Na tej głównej dyskietce są jeszcze fajne programy:
	WM - edytor pełnoekranowy
	ZAP - edytor dyskietek, pierwowzór DOSowego xTree i Norton Comandera
	WORM - kultowa gierka z wężem - chodzić cyferkami 2,4,6,7
	OTELLO - czyli gra w reversi
	

Edytor ED.COM - minimum informacji
==================================

struktura komendy to nK - gdzie
 n - jakaś liczba, najczęściej wierszy, czasem znaków
 K - komenda jednoliterowa
 
 Komendy, które opanowałem:
 	I - wchodzi w tryb dopisywania, a więc tym się tworzy. Koniec przez Ctrl-Z
 	nA - wczytuje z pliku do bufora edycji n-wierszy
 	nW - zapisuje z bufora na dysk, czyli do pliku n-wierszy
 	B - idzie na początek bufora
 	nT - wyświetla n wierszy od wiersza w którym się stoi
 	T - wyświetli wiersz na którym stoisz
 	nL - przesuwa się do przodu lub do tyłu o n-wierszy
 	n - jak L ale można to L pominąć
 	nC - przesuwa się o n-znaków w bieżącym wierszu (wiem! szok ale tak jest)
 	E - koniec z zapisem tego co się zmieniło
 	Q - inny koniec, porzuca bufor, może odtwarza plik z pliku BAK? nie wiem
 	
 	
DDT.COM - debuger programów, zobacz sobie w system!
===================================================
 
 	D - wyświetla w HEX
 	L - wyświetla w komendach asemblera i8080
 	komenda może mieć strukturę
 	D od jakiego adresu, do jakiego adresu - przy czym bez spacji i liczby w hex!
 	np d0,ff - wyświetla fajny kawałek systemu
 	A - można wstawiać do komórek komendy pisane w asemblerze 8080
 	S - można wypełniać komórki danymi, ale w HEX - powodzenia :-) kończy się .
 	G - można wskoczyć pod zadany adres - i pewnie to będzie koniec zabawy, chyba, 
 		że się opanuje breakpointy
 	F - wypełnia się obszar danymi
 	M - przesuwa się obszar w obszar
 	R - można też załadować jakiś plik, program ale aby potem go zapisać to SAVE 
 		w systemie opanować należy
 	X - wyświetla stan rejestrów procka jak się coś debaguje
 	XP - wyświetla i pozwala ustawić rejestr PC - inne rejestry podobnie
 	Ctrl-C - wyjście z DDT
 	
 	
Pełnoekranowy edytor WM 	
=======================

 - po pierwsze jest plik z pomocą, więc zacznij od
 	type wm.hlp
 - w edytorze ten plik jest dostępny pod Ctrl-J
 - edytor to coś jak stary vi - ma tryb ekranowy ale też liniowy jak w ED
 - do liniowego wchodzi się poprzez Esc
 - do ekranowego wraca komendą V
 - w liniowym działają ważne komendy: Q i E aby zakończyć
 - w ekranowym
 	Ctrl-A, S, D, F - chodzi w poziomie jak w WordStar i Turbo-Pascalu :-)
 	Ctrl-X,E,Z,W,R,C - w pionie 
 		uwaga na Ctrl-E - wchodzi w symulator więc nie używać, 
 		a jak się wejdzie to w symulatorze G, lub zmienić jak napisałem na początku
 	Ctrl-G - kasuje znak na którym się stoi
 	Ctrl-O - włącza tryb Insert	
 - ale ten edytor to pikuś - polecam podmontować na C: WordStara i na nim pracować	
 	
 	
 	
Minimum wiedzy o programowaniu pod BDOS i jego usługach
=======================================================
 
#1. Programy ładują się pod adres 100H i tam są przez system uruchamiane. Pewnie 
dlatego programy w asemblerze zaczyna się od dyrektywy
		ORG 100H

#2. Asembler ASM kompiluje do pliku HEX, a potem program LOAD zamienia go na COM. 
Dziś już nikt nie pojmie dlaczego tak, ale można sobie dla przyjemności zrobić
TYPE na pliku HEX i jest zabawnie. 
Zamiast prostego ASM można używać Microsoftowego M80 - ale to wyższa szkoła jazdy,
bo wtedy pod ORG 100H musi być tajemnicze ASEG a linkowaniu przez L80 nie wspominając.
Co ciekawego, ten sam styl narzędzi przeszedł na DOSa, a z niego na Windows, z asemblera
na najważniejsze kompilatory.

#3. Funkcje DOS-a wywołuje się pod adresem 5 - dziwne ale tak to jest. Może dlatego, że 
komendy RST w Z-80 gdzieś tam na początek wskazują. W rejestrze C podaje się numer 
funkcji DOSa np. funkcja 9 służy do wypisania string-zero wskazywanego w rejestrach DE 
na konsoli. O ile pamiętam to to wywołanie niszczy wszystkie rejestry, 
więc lepiej sobie zachować.


#4. Program w asemblerze jaki sobie napisałem w pliku hello.mac:

****
;
; Program Hello.Word napisany pod DOS'a systemu CP/M 2.2
; w chwili radosci, przez Wojtka
;
        .z80
	aseg
		
bdos    equ 5H
ce	equ 13
lf	equ 10

        org 100H
        jp start

; nie pamietam czy $ czy tez 0 konczy string
; wiec dam lepiej oba na wszelki wypadek

napis:  db cr, lf, "napis Hello Word i juz", "$", 0

start:  
;	na poczatek nalezy sie przedstawic i cos napisac
;	napisze to po DOSowemu, za pomoca String$       
        ld de, napis
        ld c, 9
        call bdos

;	a teraz napisze cos po swojemu, 
;	za pomoca wlasne funkcji wypisujacej
	ld hl, napis2
	call pisznapis

;	no i koniec programu - hop do DOSa n
        jp 0


;
; procedura wypisywania String0
; argumenty:
;	HL - wskaznik do String0
;
pisznapis:
	push de
	push bc
	push af
piszn1:	ld e, (hl)
	xor a, a
	add a, e
	jp z, piszn2
	ld c, 2
	push hl
	call bdos
	pop hl
	inc hl
	jp piszn1
piszn2:	pop af
	pop bc
	pop de
	ret

napis2:	db cr, lf, "To jest drugi napis", 0

 	end
****
        
#5. Jak to skompilować? Jest porządny macroasembler Microsofta M80
a do niego jakiś linker i pewnie też biblioteki. Samą kompilację i łączenie
można zrobić takim prostym makrem zapisanym w pliku mcl.sub

****
; compile an assembler program
a:m80 $1,$1=$1/M
A:L80 $1,$1/N/E
ERA $1.REL
type $1.prn
****

a wiec komenda 
	submit mcl hello
skompiluje, zlinkuje, skasuje śmieci i wyświetli listing kompilacji z raportem
w ostatnich liniach.


Zabawa w TurboPascala
======================

W symulatorze podmontować dysk tp3.dsk i po odpaleniu turbo.com
można wczytać (jako Main) plik hello
Warto przeczytać pllik READ.ME aby przekompilować program:

program hello;
begin
  writeln('Hello World!')
end

Uwaga na edytor! Zgodny z WordStar ale wychodzi się przez Ctrl-K D 
a więc inaczej niż w WS gdzie jest Ctrl-K Q lub X
Edytor jest śliczny, bo wykorzystuje wiele możliwości terminala VT-100.
Ja widzę pogrubienie, rozjaśnienie (bloki Ctrl-K B, K, C, M), działają
strałki w Macu (pewnie w Windows też).



**************************************************

Uff, już dość tej zabawy, bo mi się AirMac przegrzewa,
ale to była miła noc! Może sobie jeszcze do tego wrócę i jakieś
swoje stare programy w asemblerze skompiluje.

Moja przygoda z Z-80 wyglądała tak:
- na 18 urodziny przyjaciele kupili mi Intela 8080 wiec zacząłem
projektować i lutować komputer, coś jak Altair
- zaprojektowałem kartę VIDEO z TTLach. Miała wyświetlać 64 znaki w 32 wierszach
na telewizorze Junost. Nawet coś tam było widać ale jak to polutowałem to zobaczyłem
swój błąd - trudno się na tym pracowało.
- pamięć RAM, całe 2KB kupili mi znajomi z Niemczech za całą jedną pensję mojego ojca,
który jak na owe czasy zarabiał nieźle.
- pamięć ROM z generatorem znaków załatwiła jakoś koleżanka z Mery-Elzab. Znaki
nie były w ASCII tylko jakoś tak, nie było $ tylko znak rubla. No i litery - tylko duże!
- potem, już na studiach zobaczyłem ZX-81 i straciłem wiarę w moje dłubanie. Kumpel 
na swoim kompie miał już uruchomiony "monitor Chroboka" - czyli program, którym można 
było wpisywać w HEX w pamięć, a potem zrobić G czyli Go albo JMP. Probowaliśmy
wpisać w niego Basica przedrukowanego w czeskiej gazecie Radio.
- przepracowałem przy produkcji PF-126p w Tychach wakacje, mama dołożyła i kupiłem
sobie ZX-Spectrum. Szczytem programowania w asemblerze był własny Basic, 
oraz przerobienie ZX-Basica na system dyskowy jak już miałem własne FDD.
- potem kupiłem do tego napęd FDD na 180KB i uruchomiem na nim
własnego CP/M 2.2 rozwiązując wcześniej problem mapowania pamięci pod 4000H w jakiś
bank. Zabawa w sprzętowanie 8-bitowców była fajna, podłączenie dysków to był wyczyn
a jeszcze oprogramowanie tego.
- na tym moim CP/M raz ujrzałem nawet dBase II i nawet zacząłem się go uczyć, bo chwilę
później znalazłem stałą robotę, w której programowałem w Clipperze na IBM PC/XT
- potem kupiłem sobie swojego PC/XT bo na czymś należało zrobić dyplom i Spectrum
oraz 8-bitowcy zniknęły z mojego życia. Na PC napisałem z rozpędu co najmniej 3 duże
programy w assemblerze, ale assembler 8086 bardzo mi nie pasił, bo Z-80 nauczył
mnie ortogonalnośći.

						Gliwice, 29 grudnia 2012 roku, 
								Wojtek (w34) 
								wojtek@pp.org.pl

W załącznikach archiwum, a w nim są pliku emulatorów, oraz programów na CP/M, które można zassać i pobawić się tak jak ja się bawiłem. Emulatory dla DOC, Unix i OS, pliki z dyskietkami z różnymi wersjami systemu (CP/M 2.2, CP/M 3.0, CP/Net i inne), oraz kultowe programy dBase II, TurboPascal, WordStar, m80 i l80, oraz asm i debug zwany wtedy jeszcze ddt.


Kategorie: programowanie, informatyka, osobiste, _blog


Słowa kluczowe: cpm, cp/m, cp/m 2.2, turbopascal, dbase, altair, z-80, 8080


Pliki


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę

Disclaimers :-) bo w stopce coś wyglądającego mądrze można napisać. Wszystkie powyższe notatki są moim © wymysłem i jako takie związane są ze mną. Ale są też materiały obce, które tu przechowuję lub cytuje ze względu na ich dobrą jakość, na inspiracje, bądź ilustracje prezentowanego lub omawianego tematu. Jeżeli coś narusza czyjeś prawa - proszę o sygnał abym mógł czym prędzej naprawić błąd i naruszeń zaniechać.