Notki z roku 2017


1 stycznia 2017 (niedziela), 18:11:11

dwie myśli o UE

Będzie o Unii.

W związku z gorączką i chorym gardłem A. potrzebny był sok z żyworódka. W 6 aptekach nie było ale kupiłem w sklepie zielarskim. Do kupienia jest tylko taki "do zastosowań zewnętrznych". Dobre i to, bo pewnie niedługo będzie tylko "wersja kolekcjonerska".

I żeby nie było, że tylko psioczę na tą Unię to jeszcze przemyślenie ze spaceru. Unia zmusiła nas (Polskę i Polaków) to wykonania pewnych wysiłków zbiorowych, które wychodzą nam słabo: oczyszczalnie, drogi, autostrady. Nie wierzę, żeby to było taniej w porównaniu gdybyśmy to sami zbudowali, ale trudno porównywać, bo pewnie byśmy nie zbudowali. Przykład to autostrady - przed wejście do UE nie udało się ustalić, która frakcja której partii ma się na autostradach obłowić, więc nie budowano. UE zmusiła Polskę do budowy ale coś mi się zdaje, że obłowiły się ekipy nie z Polski, bo w Polsce są tylko poszkodowani na więcej niż 10mld podwykonawcy.

Ale autostrady są, w mojej okolicy mam A1 i A4 (najdroższe odcinki), więc mogę sobie do mojego ulubionego lasu w 10 minut dojechać.


Kategorie: obserwator, unia, _blog


Słowa kluczowe: a1, a4, zioła, sok z żyworódka


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
3 stycznia 2017 (wtorek), 17:26:26

Lewactwo, prawactwo i spiski

Z fejsa: ////

Alek Cesarz Spiskowe teorie są raczej domeną "prawaków" (((-;
https://www.google.pl/.../18132-intelligence-social...
 
Wojciech Apel Wiesz Alku - przemyślałem to na spacerze, bo co to znaczy "są domeną"?

Fakt, że prawacy częściej szukają, próbują demaskować, czasem nawet demaskują. A lewacy?

Lewacy twierdzą, że spisków nie ma ale częściej działania spiskowe inicjują, realizują, czynią. 

Czyją więc spiski są domeną? Niejednoznaczne była ta Twoja wypowiedź.

Ale poszedłem dalej (drugi kilometr, a wiesz jaka u nas pogoda) i zastanowiłem się nad przyczynami. Otóż lewacy częściej czynią spiski, bo wierząc w człowieka, w jego rozwój, czy wręcz ewolucje dają sobie prawo być w tej ewolucji aktywni. Tworzą klasę lepszych, mądrzejszych, oświeconych. Tworzą grupę ludzi dających sobie prawo być poza prawem, powyżej niego. Efektem tego jest nieprzestrzeganie przepisów drogowych (bo przecież lewak, pracując nad wyższą sprawą się spieszył i musiał), oraz pogarda dla tych głupich, gorszych, złych - w szczególności tych wąsatych Januszy, co to zajmują miejsce na plaży.

Prawacy częściej czują nad sobą Stwórce. Nie chcą włazić na Jego miejsce wolą sprawy stawiać w prawdzie.

To takie moje przemyślenie, z którym całkowicie możesz się nie zgadzać. Zważ tylko, że ja jezuitów (jak i większą cześć KRK) uważam, za lewaków dlatego, że dają sobie prawo "wiedzenia lepiej" co dla człowieka, a nawet ludzkości jest dobre. Oczywiście wiadomo, że lewactwo to komunizm i neokomunizm, a Szkoła Frankfurcka to jego naturalna kontynuacja zakorzeniona głęboko w unijnej i zachodnioeuropejskiej władzy od lat 40-tych ubiegłego wieku.

Tyle przemyśleń ze spaceru - bądź zdrów.

Kategorie: obserwator, _blog


Słowa kluczowe: lewactwo, spiski, prawactwo, szkoła frankfurcka, neokomunizm


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
9 stycznia 2017 (poniedziałek), 13:52:52

Mahdi i Mesjasz

Z Frondy, ale było to też na serwisie "Zdrowa Nauka".

Antychryst - islamski mesjasz?

Celem tego opracowania jest porównanie niektórych doktryn i założeń eschatologii islamskiej i chrześcijańskiej.

Przeprowadzając analizę islamskich doktryn i wierzeń dotyczących czasów ostatecznych zobaczymy, że występuje tutaj zdumiewająca korelacja do prawd oraz proroctw zawartych w Biblii.

W islamskiej eschatologii zasadniczą rolę odgrywają trzy postacie:

– Mahdi, który jest oczekiwanym islamskim mesjaszem;
– Jezus, o którym jest powiedziane, że powróci jako prawdziwy muzułmanin; oraz
– Dadżdżal, który jest uważany za wielkiego kłamcę, antychrysta.

W dalszej części tego opracowania pokażemy, że islamska koncepcja mesjasza, Mahdiego, zarówno, co do jego natury, jak i zamierzeń, odpowiada biblijnej koncepcji Antychrysta.

Analogicznie, podobną analogię zauważamy pomiędzy muzułmańskim Jezusem, który będzie pomocnikiem Mahdiego, oraz Fałszywym Prorokiem z Księgi Objawienia.

Postać Dadżdżala, który występuje w islamskiej tradycji jako antychryst oraz fałszywy żydowski mesjasz, wykazuje wiele podobieństw do biblijnego Jezusa Chrystusa.

Hipotezą, którą tutaj przyjmuje się jest to, że islam będzie głównym narzędziem, które Szatan użyje w swym ostatecznym starciu z Bogiem.

Jeżeli islamska eschatologia jest adekwatna, oznacza to, że w czasie powrotu biblijnego Jezusa, większość muzułmańskiego świata zobaczy w jego osobie, zapowiedzianego w świętych księgach, wielkiego zwodziciela i antychrysta, Dadżdżala.

Przypuszczalnie analogiczna sytuacja będzie miała miejsce podczas pojawienia się biblijnego Antychrysta. Poprzez swoje słowa i działania Antychryst zdoła przekonać muzułmanów, że jest on długo oczekiwanym przez nich mesjaszem, Mahdim.

Koncepcja przedstawiona tutaj jest zarysem poglądów Joela Richardsona. 

 

ŹRÓDŁA MUZUŁMAŃSKICH WIERZEŃ O CZASACH OSTATECZNYCH

Islamska teologia oraz prawo (szariat) opierają się głównie na Koranie oraz Sunnie.

Koran jest fundamentalną świętą księgą islamu, przekazaną w całości przez Mahometa, założyciela i „proroka” islamu. Słowo „koran” w języku arabskim oznacza „recytacja” lub „czytanie”. Muzułmanie wierzą, że Koran jest literalnym przekazem słów Allacha.

Sunna w języku arabskim oznacza „droga” lub „ścieżka” i jest zbiorem opowieści o czynach i wypowiedziach proroka Mahometa, stanowiących muzułmańską tradycję religijną.

Na sunnę składają się hadisy oraz siraty. Hadisy to opowieści przytaczające wypowiedzi Mahometa. Siraty są biografiami proroka islamu.

Sunna według muzułmanów posiada tą samą ważność, co Koran. Muzułmanie przyjmują, że znajomość sunny jest niezbędna dla prawidłowej interpretacji Koranu.

Islamskie wierzenia na temat czasów ostatecznych pochodzą głównie z hadisów.

Aby podkreślić rolę, jaką eschatologia pełni w wierzeniach muzułmańskich przytoczmy tutaj fragment z Koranu:

Nie dość jest, aby zostać sprawiedliwym, obracać oblicze swe na Wschód lub Zachód, trzeba jeszcze wierzyć: w Boga, w dzień ostateczny, w Aniołów, w Koran, w Proroka. (Sura 2:172)

Widzimy, że wierzyć w czasy ostateczne i wydarzenia poprzedzające je jest obowiązkiem każdego prawdziwego muzułmanina.

MAHDI: OCZEKIWANY ISLAMSKI MESJASZ

W muzułmańskich wierzeniach na temat czasów ostatecznych, centralny punkt stanowi koncepcja, mówiąca o pojawieniu się człowieka nazywanego „Mahdi”.

Mahdi jest również czasami określany przez szyickich muzułmanów jako Sahib Al-Zaman albo Al-Mahdi al-Muntadhar, co oznacza „Pan Wieku” lub „Oczekiwany Zbawiciel”.

Andrzej Sarwa, autor książki „Dni Mahdiego. Zaświaty w wierzeniach muzułmańskich”, zwraca uwagę na to, że chociaż słowo „mahdi” nie występuje w Koranie, jest ono szeroko znane i od wieków powszechnie używane w świecie islamu.

Wyjaśniając, kim jest Mahdi, Andrzej Sarwa pisze:

„Mahdi, jako jeden z wielkich znaków eschatologicznych pojawia się przy końcu wieku VII, i wówczas na trwałe zajmuje miejsce w teologii szyickiej. Szyici oczekują objawienia się przy końcu czasów doskonałego męża Bożego, ukrywającego się, świętego, posiadającego dar nieomylności Imama – Mahdiego, który przywróci światu pełnię świętej łączności z Bogiem, czystość religii, (z której usunie wszelki fałsz i późniejsze naleciałości niezgodne z objawieniem), natomiast w sferze społecznej miłość, pokój, ład i zjednoczenie wszystkich ludzi. Po przygotowaniu przez Mahdiego świata na Dzień Ostatni, jego rola dobiegnie końca.” [1]

Pomimo istnienia różnic w wierzeniach pomiędzy szyitami i sunnitami, możemy powiedzieć, że koncepcja Mahdiego ma charakter uniwersalny i jest akceptowana przez większość świata muzułmańskiego.

Islamski mesjasz

Postać Mahdiego jest dla muzułmanów w pewnym sensie tym samym, co postać Chrystusa (Mesjasza) dla chrześcijan.

Wyrażając to w prostych słowach możemy powiedzieć, że Mahdi jest islamskim mesjaszem lub zbawicielem.

Szejk Kabbani, autor książki „ Approach of Armageddon” pisze:

„Żydzi oczekują Mesjasza, chrześcijanie oczekują Jezusa, natomiast muzułmanie oczekują obydwu Mahdiego i Jezusa. Wszystkie religie opisują ich jako ludzi przychodzących, aby zbawić świat”. [2]

Ostatni Kalif

Według tradycji islamskiej Mahdi będzie ostatecznym kalifem islamu, tzn. następcą Mahometa na ziemi. Gdy pojawi się, muzułmanie na całym świecie będą zobligowani, aby podążać za nim.

W jednym z hadisów jest napisane:

„Gdy zobaczysz go, idź i wyraź mu swoją lojalność, nawet jeżeli musisz przedzierać się przez lód, ponieważ on jest wice-regentem (kalifem) Allacha, Mahdim.”

[If you see him, go and give him your allegiance, even if you have to crawl over ice, because he is the Vice-regent (Khalifa) of Allah, the Mahdi] [3].

 
Joel Richardson twierdzi, że gdy muzułmanie wołają o przywrócenie kalifatu, w rzeczywistości wołają oni o rządy Mahdiego. [4]

Światowy przywódca

Muzułmanie wierzą, że Mahdi ustanowi nowy (islamski) światowy porządek na całej ziemi:

„On pojawi się ponownie w wyznaczonym dniu, i wtedy będzie walczył przeciwko siłom zła, poprowadzi światową rewolucję, i ustanowi nowy światowy porządek oparty na sprawiedliwości, prawości i cnocie… ostatecznie prawi wezmą zarządzanie światem w swoje ręce i islam będzie zwycięski nad wszystkimi religiami.”

[He will reappear on the appointed day, and then he will fight against the forces of evil, lead a world revolution, and set up a new world order based on justice, righteousness, and virtue … ultimately the righteous will take the world administration in their hands and Islam will be victorious over all the religions.] [5]

Będzie on przyszłym światowym muzułmańskim przywódcą, który będzie panował zarówno nad krajami muzułmańskimi, jak i nad resztą świata.

Podczas, gdy niektórzy muzułmanie wierzą, że większość mieszkańców ziemi nawróci się na islam pokojowo podczas panowania Mahdiego, to większość tradycji muzułmańskich przedstawia nawrócenie świata na islam jako efekt militarnego podboju (dżihadu).

Abduallrahman Kelani, autor „The Last Apocalypse” mówi o wielu bitwach, do których dojdzie podczas rządów Mahdiego:

„Mahdi otrzyma obietnicę wierności jako kalif muzułmanów. On poprowadzi muzułmanów w wielu bitwach dżihadu. Jego panowanie będzie kalifatem, który kieruje się prowadzeniem Proroka. Wiele bitew będzie miało miejsce pomiędzy muzułmanami i niewierzącymi podczas rządów Mahdiego…” [6]

Armia z czarnymi flagami

Islamska tradycja naucza, że Mahdi dołączy do armii muzułmańskich wojowników z czarnymi flagami, po czym poprowadzi je przeciwko Izraelowi.

„Rasulullah [Mahomet] powiedział: Armie niosące czarne flagi nadejdą z Khurasan. Żadna siła nie będzie w stanie ich zatrzymać i ostatecznie dotrą oni do Eela [Baitul Maqdas w Jerozolimie], gdzie zatkną swoje flagi.”

[Rasulullah (Muhammad) said: „Armies carrying black flags will come from Khurasan. No power will be able to stop them and they will finally reach Eela (Baitul Maqdas in Jerusalem) where they will erect their flags”][7]

 
„Gdy zobaczysz czarne flagi nadchodzące z Khurasan, wtedy dołącz do nich, nawet jeżeli miałoby to oznaczać przedzieranie się przez śnieg. Zastępca Allacha, Mahdi, będzie pomiędzy nimi.”

[When you see the black banners coming from Khurasan, then go to them even if that means crawling over the snow. The Deputy of Allah, the Mahdi, will be among them.] [8]

 
Szejk Kabbani wyjaśnia, że Khurasan oznacza współczesny Iran lub Centralną Azję.[9]

Czarne flagi nawiązują do wydarzenia z życia proroka islamu, Mahometa. Kiedy Mahomet powrócił do swojego rodzinnego miasta, Mekki, po ośmiu latach wygnania, towarzyszyło mu dziesięć tysięcy muzułmańskich wojowników z czarnymi flagami w rękach. Na flagach było wypisane po arabsku tylko jedno słowo: kara.[10] Czarne flagi nazywane są również flagami dżihadu i są używane współcześnie przez muzułmańską armię.

Nazwa „Baitul Maqdas” w języku arabskim oznacza „święty dom” i odnosi się do meczetu Kopuła na Skale znajdującym się na Wzgórzu Świątynnym w Jerozolimie.

Podbicie Izraela

Egipscy autorzy Izzat i Arif w książce „Al Mahdi and the End Time” piszą, że Jerozolima zostanie zdobyta przez muzułmańskie armie, po czym stanie się ona centrum islamskiego kalifatu i islamskich rządów, na czele, których stanie imam Mahdi. [11]

Muzułmanie wierzą, że większość Żydów zostanie całkowicie unicestwiona w tym czasie.

Następny fragment hadisu pochodzi z Sahih Al-Buchari’ego, i muzułmanie uważają go za najbardziej wiarygodny tekst po Koranie:

„Opowiadał Abu Huraira, że Prorok powiedział: Dzień Sądu nie przyjdzie dopóki muzułmanie nie będą walczyć z Żydami i nie zabiją ich. Żydzi schowają się za kamieniami i drzewami, a kamienie i drzewa zawołają: O muzułmaninie, o sługo Allaha, za mną jest Żyd, przyjdź i zabij go! Tylko drzewo gharqad tego nie uczyni, gdyż jest to drzewo Żydów”. [12]

[The Prophet said … the last hour would not come unless the Muslims will fight against the Jews and the Muslims would kill them until the Jews would hide themselves behind a stone or a tree and a stone or a tree would say: Muslim or the servant of Allah, there is a Jew behind me; come and kill him.] (Sahih Muslim Book 041, Number 6985) 

Czas rządów Mahdiego

W innym hadisie jest mowa o siedmioletnim traktacie pokojowym, który Mahdi zawrze z chrześcijańskimi krajami oraz Izraelem.

„Rasulullah [Mahomet] powiedział: Będą cztery traktaty pokojowe pomiędzy tobą a rzymianami. Czwarty traktat zostanie zawarty za pośrednictwem człowieka będącego potomkiem Hadrat Aarona (czcigodnego Aarona – brata Mojżesza) i będzie zawarty na siedem lat.”

[Rasulullah (Muhammad) said: „There will be four peace agreements between you and the Romans (Christians). The fourth agreement will be mediated through a person who will be from the progeny of Hadrat Haroon (Honourable Aaron – Moses’s brother) and will be upheld for seven years.][13]

 
Joel Richardson wskazuje na to, że termin „rzymianie” powinien być rozumiany jako chrześcijanie lub ogólnie Zachód.

Jest powiedziane tutaj, że traktat ten ma być zawarty za pośrednictwem człowieka będącego Żydem.

Jednakże najbardziej zdumiewającym szczegółem tego traktatu jest to, że zostanie on zawarty na siedem lat.

Dokładnie ten sam okres czasu jest wymieniony w Biblii, gdy jest mowa o porozumieniu pomiędzy Antychrystem a Izraelem.

Wydaje się, że wymieniony okres siedmiu lat, na który zostanie zawarty traktat pokojowy, określa zarazem długość panowania Mahdiego:

„Prorok powiedział… On będzie rozdzielał własność i rządził ludźmi według Sunny ich Proroka i ustanowi islam na ziemi. On pozostanie siedem lat, potem umrze i muzułmanie będą modlić się nad za niego”

[The Prophet said … He will divide the property, and will govern the people by Sunnah of their Prophet and establish Islam on Earth. He will remain seven years, then die, and Muslims will pray over him] [14]

Mahdi w Księdze Objawienia

Mahdi opisywany jest również przez niektórych muzułmańskich autorów jako jeździec na białym koniu:

„Znajduję Mahdiego zapowiedzianego w Księgach Proroków… Na przykład Księga Objawienia powiada: I widziałem, a oto biały koń, ten zaś, który siedział na nim, miał łuk, a dano mu koronę, i wyruszył jako zwycięzca, aby dalej zwyciężać” (Ka’b al Ahbar). [15]

Nieznane fragmenty Tory

Co więcej, jest powiedziane o Mahdim, że ujawni on zagubione, nieznane fragmenty Tory. [16]

Wszystko wskazuje na to, że celem „ujawnienia” tych nieznanych dotychczas fragmentów Biblii będzie przekonanie chrześcijan i Żydów o słuszności islamu.

PORÓWNANIE ANTYCHRYSTA I MAHDIEGO

Antychryst jako polityczny i militarny przywódca

 
Według Biblii Antychryst objawi się w czasach ostatecznych jako człowiek, który będzie przywódcą potężnego światowego imperium. Mówi o tym między innymi Księga Daniela.

W Księdze Daniela, w siódmym rozdziale, znajdujemy opis „czterech zwierząt”, reprezentujących cztery światowe imperia, o których jest powiedziane, że będą panować na ziemi, przed czasem powrotu Mesjasza.

Przechodząc do wyjaśnienia symbolu czwartego zwierzęcia Daniel pisze:

(23) I tak rzekł: Czwarte zwierzę oznacza czwarte królestwo na ziemi, które jest inne niż wszystkie królestwa; ono pochłonie całą ziemię, podepcze i zmiażdży ją. (24) A dziesięć rogów znaczy, że z tego królestwa powstanie dziesięciu królów, a po nich powstanie inny; ten będzie inny niż poprzedni i obali trzech królów. (25) I będzie mówił zuchwałe słowa przeciwko Najwyższemu, będzie męczył Świętych Najwyższego, będzie zamyślał odmienić czasy i zakon; i będą wydani w jego moc aż do czasu i dwóch czasów i pół czasu. (26) Potem odbędzie się sąd i pozbawią go władzy, aby ją ostatecznie zniszczyć i obalić. (27) Królestwo, władza i moc nad wszystkimi królestwami pod całym niebem będą przekazane ludowi Świętych Najwyższego. Jego królestwo jest królestwem wiecznym, a wszystkie moce jemu będą służyć i jemu będą poddane. (Ks. Daniela 7:23-27)

Z wersetów tych dowiadujemy się, że czwarte królestwo doprowadzi do wielkiego zniszczenia na całej ziemi.

Początkowo królestwo to będzie koalicją dziesięciu ‘królów’. Następnie pojawi się kolejny, jedenasty ‘król’, który obali trzech ‘króli’, przejmując władzę nad podległymi im królestwami.

Jedenastym ‘królem’ jest Antychryst, określany przez Daniela terminem „mały róg”.

Antychryst będzie przywódcą, który przejmie władzę nad wszystkimi dziesięcioma ‚państwami’, przedstawionymi symbolicznie pod postacią rogów, tworząc w ten sposób „czwarte imperium” o niespotykanej do tej pory sile i brutalności.

Jest powiedziane tutaj, że Antychryst będzie prześladował wierzących i wielu w tym czasie poniesie śmierć. Terror Antychrysta będzie trwał przez 3 lata i 6 miesięcy (czas, dwa czasy i pół czasu).

Panowanie Antychrysta zostanie obalone poprzez Mesjasza, Jezusa Chrystusa, który powróci w tym czasie, aby ustanowić Boże panowanie na ziemi (Tysiącletnie Królestwo).

W Księdze Objawienie znajdujemy podobny opis imperium Antychrysta, przedstawiony przez Jana.

(1) I widziałem wychodzące z morza zwierzę, które miało dziesięć rogów i siedem głów, a na rogach jego dziesięć diademów, a na głowach jego bluźniercze imiona. (…) (5) I dano mu paszczę mówiącą rzeczy wyniosłe i bluźniercze, dano mu też moc działania przez czterdzieści i dwa miesiące. (6) I otworzyło paszczę swoją, by bluźnić przeciwko Bogu, bluźnić przeciwko imieniu jego i przybytkowi jego, przeciwko tym, którzy mieszkają w niebie. (7) I dozwolono mu wszcząć walkę ze świętymi i zwyciężać ich; dano mu też władzę nad wszystkimi plemionami i ludami, i językami, i narodami. (8) I oddadzą mu pokłon wszyscy mieszkańcy ziemi, każdy, którego imię nie jest od założenia świata zapisane w księdze żywota Baranka, który został zabity. (Ks. Objawienia 13:1, 6-8)

Termin „zwierzę” występuje tutaj z dwóch znaczeniach.

W pierwszym znaczeniu „zwierzę wychodzące z morza” reprezentuje (podobnie jak w Księdze Daniela) królestwo Antychrysta. „Dziesięć rogów” wskazuje na liczbę narodów i ich przywódców, którzy zjednoczą się, aby utworzyć to królestwo.

W drugim znaczeniu „zwierzę” odnosi się do człowieka, którego nazywamy Antychryst.

Widzimy z proroctwa Jana, że imperium to będzie miało globalny zasięg. Podobnie jak Daniel, również Jan zapowiada prześladowanie wierzących. Ponownie znajdujemy tutaj odwołanie do okresu czasu 3 lat i 6 miesięcy (czterdzieści i dwa miesiące), mówiącego o „wielkim ucisku”.

Z przedstawionych tutaj wersetów biblijnych widzimy, że Antychryst będzie politycznym i militarnym liderem o autorytecie niespotykanym do tej pory w historii.

Mahdi jako polityczny i militarny przywódca

W islamskiej tradycji Mahdi, podobnie jak Antychryst, jest przedstawiany jako polityczny i militarny światowy przywódca, o autorytecie niespotykanym do tej pory w historii.

Jest powiedziane o nim, że będzie „walczył przeciwko siłą zła, doprowadzi do światowej rewolucji, i ustanowi nowy światowy porządek oparty na sprawiedliwości, prawości i cnocie … ” [17]

Muzułmanie wierzą, że Mahdi będzie miał władzę nad całą ziemią jako ostatni kalif (następca Mahometa) islamu. W tym czasie rządy nad ziemią przejdą w ręce muzułmanów, a islam będzie jedyną prawomocną i dozwoloną religią.

Antychryst jako duchowy światowy przywódca

Biblia wskazuje na to, że Antychryst będzie również duchowym przywódcą, którego autorytet będzie rozpoznawany na całym świecie.

W Księdze Objawienia możemy czytać o tym, że Antychryst będzie wymagał wielbienia go. Uwielbienie to będzie skierowane zarówno do Szatana („smoka”), jak i Antychrysta („zwierzęcia”) (Obj 13:4, 8; 2 Tes 2:1-4).

Poza tym Antychrystowi będzie towarzyszył człowiek występujący w Księdze Objawienia jako „fałszywy prorok”. Główną rolą Fałszywego Proroka będzie wykonywanie zwodniczych znaków i cudów, aby przekonać mieszkańców ziemi, aby uwielbili Antychrysta („zwierzę)” (Obj 19:20). 

Mahdi jako duchowy światowy przywódca

Zgodnie z muzułmańską tradycją Mahdi będzie światowym liderem, który doprowadzi do tego, że każdy, kto praktykuje jakąkolwiek inną religię poza islamem będzie musiał wyrzec się swojej wiary i uwielbić Boga islamu.

Mahdi ustanowi „nowy światowy porządek” oparty na religii Islamu.

Widzimy, więc że zarówno Mahdi, jak i Antychryst, są przedstawiani jako liderzy globalnego ruchu religijnego, który odciągnie ludzi od wielbienia Boga Biblii i jego syna Jezusa Chrystusa.

Antychryst będzie zamierzał wymordować Żydów i Chrześcijan

Biblia wyraźnie naucza, że Szatan, przy pomocy Antychrysta, będzie zamierzał wymordować najpierw Żydów, a później Chrześcijan. Jest to przepowiedziane proroczo w Księdze Objawienia w rozdziale 12 i 13.

(13) A gdy smok ujrzał, iż został zrzucony na ziemię, zaczął prześladować niewiastę, która porodziła chłopczyka. (14) I dano niewieście dwa skrzydła wielkiego orła, aby poleciała na pustynię na miejsce swoje, gdzie ją żywią przez czas i czasy, i pół czasu, z dala od węża (…) (17) I zawrzał smok gniewem na niewiastę, i odszedł, aby podjąć walkę z resztą jej potomstwa, które strzeże przykazań Bożych i trwa przy świadectwie o Jezusie. (Ks. Objawienia 12:13-14, 17)

Termin „niewiasta, która porodziła chłopczyka” odnosi się do Izraela, z którego narodził się Mesjasz. Określenie „czas i czasy, i pół czasu” oznacza 3 lata i 6 miesięcy i odnosi się do Wielkiego Ucisku, kiedy to Antychryst będzie miał autorytet, aby panować nad ziemią. „Reszta potomstwa, które strzeże przykazań Bożych” to chrześcijanie.

Jest to jedyny fragment w Biblii, który bezpośrednio wskazuje na prześladowanie zarówno Żydów, jak i Chrześcijan poprzez Antychrysta.

Mahdi będzie zamierzał wymordować Żydów i Chrześcijan

Islamska tradycja mówi wiele o przyjęciu islamu poprzez Żydów i Chrześcijan w czasie pojawienia się Mahdiego.

Ajatollah Ibrahim Amini pisze:

„Mahdi zaoferuje religię islamu Żydom i Chrześcijanom; jeśli oni zaakceptują ją, będą oszczędzeni, w przeciwnym wypadku będą zabici”. [18]

Przywołajmy tutaj jeszcze raz cytowany wcześniej fragment hadisu ze zbioru Sahih Al-Buchari’ego:

„Opowiadał Abu Huraira, że Prorok powiedział: Dzień Sądu nie przyjdzie dopóki muzułmanie nie będą walczyć z Żydami i nie zabiją ich. Żydzi schowają się za kamieniami i drzewami, a kamienie i drzewa zawołają: O muzułmaninie, o sługo Allaha, za mną jest Żyd, przyjdź i zabij go! Tylko drzewo gharqad tego nie uczyni, gdyż jest to drzewo Żydów”.

Muzułmańscy autorzy zwracają często uwagę na to, że to szczególne drzewo „gharqad” jest sadzone obecnie w dużych ilościach w Izraelu.

Pokazuje to, że muzułmanie wierzą, że ostateczny holokaust Żydów będzie miał miejsce w obecnym państwie Izrael. 

Militarny atak przeciwko Izraelowi i ustanowienie Wzgórza Świątynnego siedzibą rządów Antychrysta

Biblia uczy, że Antychryst, ze swoją wielonarodową koalicją, zaatakuje Izrael, a specyficznie Jerozolimę.

Jest o tym mowa między innymi w Ks. Zachariasza 14:2 oraz Ks. Ezechiela 38:9-12 (Joel Richardson przyjmuje, że Gog to jedno z określeń odnoszących się do Antychrysta).

Słowa apostoł Pawła w Liście do Tesaloniczan 2:4 wskazują na to, że Świątynia Boża zostanie ponownie odbudowana w przyszłości.

Paweł mówi również o tym, że Antychryst zbezcześci odbudowaną Świątynię, „zasiadając” w niej i wymagając dla siebie boskiego uwielbienia.

Zarówno pierwsza Świątynia, zbudowana przez Salomona, jak i druga Świątynia, ta, która stała w czasach Jezusa, były ulokowane w Jerozolimie, na górze Moria. Miejsce to współcześnie znane jest jako Wzgórze Świątynne.

Druga Świątynia została zburzona w 70 roku przez Rzymian. Zburzenie Świątyni zostało przepowiedziane przez Jezusa (Mat 24:1-2).

Na Wzgórzu Świątynnym znajdują się obecnie dwa meczety: Al-Aksa oraz Kopuła na Skale. Miejsce to uznawane jest przez muzułmanów za trzecie najświętsze miejsce w islamie.

Po tym jak Antychryst zdobędzie Jerozolimę, uczyni on ze Wzgórza Świątynnego, a specyficznie z odbudowanej Świątyni, miejsce swoich rządów.

W tym czasie nienawiść Antychrysta do Żydów objawi się w pełni. W Mat 24:16-22 Jezus proroczo ostrzega mieszkańców Jerozolimy i Izraela, przed prześladowaniami, które rozpoczną się w tym czasie.

Militarny atak przeciwko Izraelowi i ustanowienie Wzgórza Świątynnego siedzibą islamskiego kalifatu

Podobnie jak o Antychryście, jest powiedziane o Mahdim, że zaatakuje Izrael i zdobędzie go dla islamu.

„Armie z czarnymi flagami nadejdą z Khurasan (Iran). Żadna siła nie będzie w stanie ich zatrzymać i ostatecznie dotrą do Eela (meczet Kopuła na Skale na Wzgórzu Świątynnym). Jerozolima będzie lokalizacją prawdziwego kalifatu i centrum islamskich rządów, którym będzie przewodził imam Mahdi.” [19]

Częścią eschatologicznych wierzeń w islamie jest zdobycie Jerozolimy i uczynienie Wzgórza Świątynnego centrum władzy islamskiego kalifatu.

W tym czasie też będzie miała miejsce największa w historii rzeź Żydów. 

Siedmioletni traktat pokojowy pomiędzy Izraelem i Antychrystem

Po tym jak Antychryst dojdzie do władzy, jest powiedziane, że zawrze on z Izraelem porozumienie pokojowe na okres siedmiu lat.

Jest o tym mowa w Księdze Daniela 9:27:

(27) I zawrze ścisłe przymierze z wieloma na jeden tydzień, w połowie tygodnia zniesie ofiary krwawe i z pokarmów. A w świątyni stanie obraz obrzydliwości, który sprawi spustoszenie, dopóki nie nadejdzie wyznaczony kres spustoszenia.

Specyficzne hebrajskie słowo użyte w tym wersecie przetłumaczone jako siedem to „shabuwa”. Słowo to oznacza tydzień, jednakże może być rozumiane jako tydzień dni lub tydzień lat. Teologowie są zgodni, że w tym konkretnym wersecie „shabuwa” powinno być rozumiane jako siedem lat.

Porozumienie zawarte przez Antychrysta da Izraelczykom pozorne poczucie bezpieczeństwa.

Wszystko wskazuje na to, że częścią tego porozumienia będzie zgoda na odbudowanie Świątyni w Jerozolimie.

Dalej werset ten mówi o tym, że w połowie siedmiu lat Antychryst złamie warunki porozumienia, doprowadzi do zaprzestania składania ofiar w Świątyni, oraz umieści w „miejscu najświętszym” swój posąg i ogłosi siebie bogiem.

Prorok Izajasz nazywa to porozumienie Antychrysta z Izraelem „przymierzem ze śmiercią” (Ks. Izajasza 28:14-15). 

Siedmioletni traktat pokojowy pomiędzy Izraelem i Mahdim

Podobnie jak o Antychryście, jest powiedziane o Mahdim, że doprowadzi do zawarcia czwartego i ostatniego traktatu pokojowego pomiędzy „rzymianami” (chrześcijańskim zachodem) i muzułmanami.

Ważne jest to, że ten czwarty traktat pokojowy ma być zawarty za pośrednictwem potomka brata Mojżesza, kapłana Aarona. Widzimy, więc tutaj wyraźne odniesienie do narodu żydowskiego.

Do potomków Aarona możemy zaliczyć „kohanim”. Tylko oni z pomiędzy wszystkich Żydów mogą pełnić funkcje kapłańskie w Świątyni. Znajdujemy tutaj jeszcze jedną wskazówkę sugerującą, że Świątynia w Jerozolimie będzie odbudowana w tym czasie.

Najbardziej zdumiewającym szczegółem tego traktatu jest okres czasu, na który zostanie zawarty. Traktat pokojowy zawarty przez Mahdiego zostanie zawarty na siedem lat. Jest to dokładnie ten samy okres czasu, jaki był wymieniony w przypadku porozumienia pomiędzy Antychrystem a Izraelem.

Wspominany już przez nas wcześniej fragment hadisu podaje:

„Rasulullah [Mahomet] powiedział: Będą cztery traktaty pokojowe pomiędzy tobą a rzymianami. Czwarty traktat zostanie zawarty za pośrednictwem człowieka będącego potomkiem Hadrat Aarona (czcigodnego Aarona – brata Mojżesza) i będzie zawarty na siedem lat.” [20]

Zmiana czasu i prawa przez Antychrysta

W Księdze Daniela jest napisane, że Antychryst będzie „zamyślał odmienić czasy i zakon” (Dan 7:25).

Zmiana czasu i prawa przez Mahdiego

Zgodnie z muzułmańskimi wierzeniami Mahdi zmieni prawo poprzez instytucjonalizację islamskiego prawa – szariatu – na całej zamieszkałej ziemi.

Jeżeli chodzi o druga kwestię, zmianę czasu, to należy wziąć pod uwagę to, że muzułmanie posiadają swój własny kalendarz.

Muzułmański kalendarz zbudowany jest na wydarzeniach z życia Mahometa. Muzułmanie przyjmują, że przestrzeganie tego kalendarza jest obowiązkiem każdego wierzącego, jako nakaz pochodzący z Koranu.

Muzułmanie posiadają również odmienny układ dni tygodnia. Świętym dniem dla muzułmanów jest piątek. W tym dniu zbierają się oni w meczetach, modlą się oraz odpoczywają.

Widzimy, że jeżeli muzułmanie przejmą dominację nad całym światem, islamskie prawo i muzułmański kalendarz będzie narzucony wszystkim mieszkańcom ziemi.

Antychryst jako jeździec na białym koniu

Ostatnie podobieństwo pomiędzy Antychrystem i Mahdim dotyczy tego, że obaj są identyfikowani z biblijnym wersetem opisującym jeźdźca na białym koniu

W Księdze Objawienia jest powiedziane:

I widziałem, a oto biały koń, ten zaś, który siedział na nim, miał łuk, a dano mu koronę, i wyruszył jako zwycięzca, aby dalej zwyciężać. (Ks. Objawienia 6:2)

W Księgi Objawienia, w szóstym rozdziale, apostoł Jan pisze o otwarciu poprzez Jezusa siedmiu pieczęci, będących początkiem gniewu Bożego.

W rezultacie otwarcia pierwszej pieczęci, widzimy pojawienie się jeźdźca na białym koniu*, który symbolizuje Antychrysta.

*Jeździec ten różni się od ‚jeźdźca na białym koniu’, który pojawia się przy końcu Księgi Objawienia, i który symbolizuje przychodzącego Mesjasza – Jezusa.

Pojawienie się Antychrysta rozpoczyna sąd Boga nad mieszkańcami ziemi.

Następstwami pojawienia Antychrysta, reprezentowanymi przez kolejne pieczęcie, będą: wojny, głód, zarazy i śmierć, prześladowania i męczeństwo wierzących, wielkie trzęsienia ziemi, gniew Boży.

Wielu teologów uważa, że biały koń, na którym jedzie Antychryst jest imitacją białego konia, na którym będzie siedział Jezus, w czasie swojego powrotu na ziemię (Obj 19:11).

W tym sensie Antychryst będzie imitacją Chrystusa, fałszywym mesjaszem.

Łuk bez strzał, który widzimy w dłoni Antychrysta symbolizuje fałszywy pokój. Być może jest to odniesienie do fałszywego pokoju, który Antychryst zawrze z Izraelem na siedem lat.

Korona na jego głowie mówi o pozycji jego autorytetu. Widzimy również, że prawdziwą motywacją jeźdźca jest zwyciężanie, podbój.

Mahdi jako jeździec na białym koniu

W biblijnym obrazie jeźdźca na białym koniu, z koroną na głowie, podbijającego narody, muzułmanie widzą Mahdiego.

Ka’b al Ahbar, wczesny muzułmański nauczyciel hadisów, powiada:

„Znajduję Mahdiego zapowiedzianego w Księgach Proroków… Na przykład Księga Objawienia powiada: I widziałem, a oto biały koń, ten zaś, który siedział na nim, miał łuk, a dano mu koronę, i wyruszył jako zwycięzca, aby dalej zwyciężać.” [21] 

MUZUŁMAŃSKI JEZUS

Według tradycji islamskiej po pojawieniu się Mahdiego, kolejnym ważnym wydarzeniem będzie powrót Jezusa.

Kim jest muzułmański Jezus?

Zarówno Koran, jak i większość muzułmanów w odniesieniu do Jezusa używa imienia Isa (lub Eesa) al-Maseeh (Mesjasz).

– Pierwszą rzeczą, którą potrzebujemy zrozumieć odnośnie muzułmańskiej koncepcji Jezusa jest to, że muzułmanie odrzucają ideę, że Jezus był lub jest synem Bożym.

Koran podaje:
Żydzi powiadają, że Ozair jest synem Bożym; Chrześcijanie toż samo mówią o Jezusie, oni mówią jak niewierni, którzy ich poprzedzili i zaprzeczali jedności Boskiej. Niech niebo ukarze ich bluźnierstwa. (Sura 9:30)

Bóg nie może mieć Syna! Niech będzie chwała Jego Imienia On rozkaże, a na głos Jego, nicość ożyje. (Sura 19:36)

– Drugą rzeczą, którą potrzebujemy zrozumieć jest to, że muzułmanie odrzucają chrześcijańską koncepcję trój-jedyności Boga (Trójcy), tym samym zaprzeczając, że Jezus jest Bogiem.

Jest powiedziane w Koranie:
Ci, którzy powiadają, że Jezus syn Maryi jest Bogiem: mówią bluźnierstwo. Nie powiedział, że On sam: chwalcie Boga, mojego i waszego Pana; kto daje najwyższemu równego, nie wejdzie do rozkosznych ogrodów, ogień będzie jego mieszkaniem, odrzucony, niech się nie spodziewa ratunku. Ci, którzy wierzą, w trójcę Boga, są bluźniercy: jeden tylko jest Bóg. Jeżeli nie zmienią wiary swej, kara bolesna będzie nagrodą ich bezbożności. (Sura 5:76-77)

– Trzecią rzeczą, którą muzułmanie przyjmują odnośnie Jezusa, jest to, że Jezus nie umarł na krzyżu za grzechu ludzi.

Koran podaje:
I rzekli (Żydzi): skazaliśmy na śmierć Mesjasza, Jezusa Syna Maryi posłańca Bożego; lecz oni go nie skazali na śmierć i nie ukrzyżowali: postać pozorna ciała zawiodła ich okrucieństwa. Ci, którzy się o to sprzeczają, zostają w samych wątpliwościach, nie oświeca ich prawdziwa nauka, a tylko sposób ich sądzenia. Oni nie zabili rzeczywiście Jezusa; Bóg go wziął do siebie, ponieważ On jest potężny i mądry. (Sura 4:155)

Koran zaprzecza temu, że Jezus był ukrzyżowany lub w ogóle doświadczył śmierci.

Tak, więc ktoś został istotnie ukrzyżowany. Nie był to jednak Jezus (…). Kogoś innego ukrzyżowano zamiast niego. Bóg zabrał Jezusa (…) i uratował go przed śmiercią z rąk jego siepaczy, tak jak to zawsze czynił w przypadku wcześniejszych proroków zagrożonych śmiercią z rąk wrogów. Allach (…) ukoronował misję Jezusa na ziemi wybawieniem go od gwałtownej śmierci i podniósł go do niebios.” [22]

W islamie przyjmuje się, że po tym jak Allach w cudowny sposób wyratował Jezusa od śmierci, Jezus został fizycznie zabrany do nieba, gdzie będzie przebywać do czasu jego powrotu na ziemię.

– Czwartą rzeczą jest to, że muzułmanie odrzucają pogląd, że Jezus był zbawicielem.

Muzułmanie uważają, że Jezus był jednym z wielu proroków służących Allachowi. Pomimo tego, że przypisują oni Jezusowi tytuł „mesjasza”, termin ten w ich rozumieniu jest pozbawiony jego prawdziwego biblijnego znaczenia.

Koran podaje:
Mesjasz Jezus syn Maryi, jest tylko posłańcem Najwyższego; inni posłańcy poprzedzili go. (…) Dowodzimy jedności Boga, pomimo to oni oddają się kłamstwu. (Sura 5:79)

Powrót Jezusa według islamskiej tradycji

Według islamskiej tradycji powrót Jezusa będzie miał miejsce w okolicach Damaszku, w Syrii.

„Jezus pojawi się w Damaszku, w okresie, gdy Mahdi pojawi się w Mekce, a tymczasowo zwycięskie hordy wrogów islamu będą przewalać się przez Bliski Wschód w kierunku miejscowości Lod w Palestynie. (…) Z proroctwa (Muhammada) wynika, iż Jezus ponownie pojawi się na wschodnim minarecie wielkiego meczetu w Damaszku (Meszid Umayyad), skąd zejdzie jak normalny człowiek.” [23]

Według islamu Jezus powróci na ziemię jako wierny muzułmanin. Po powrocie Jezus odbędzie rytualną pielgrzymkę do Mekki. W jednym z hadisów jest powiedziane, że pójdzie on na grób Mahometa i odda mu hołd, poczym Mahomet odpowie Jezusowi tym samym z grobu. [24]

Islamska tradycja naucza, że gdy chrześcijanie zobaczą, że Jezus jest muzułmaninem wielu z nich nawróci się na islam.

Jezus ustanowi islamskie prawo szariat jedynym obowiązującym na całej ziemi. [25]

Według islamskiej tradycji Jezus położy kres chrześcijaństwu. Wszyscy chrześcijanie będą mieli do wyboru zaakceptować islam lub umrzeć.

Sidheeque M. A. Veliankode, muzułmański teolog, pisze:

„Jezus, syn Marii, wkrótce zstąpi (z nieba) pomiędzy muzułmanów jako sprawiedliwy sędzia… Jezus będzie rządził zgodnie z prawem islamu… wszyscy ludzie będą zobowiązani przyjąć islam i nie będzie innej alternatywy.” [26]

Zabije on człowieka zwanego Dadżdżal, który jest muzułmańskim odpowiednikiem Antychrysta, oraz jego zwolenników, składających się głównie z Żydów. [27]

„Zgodnie z proroctwem Muhammada (…), pojawi się on ponownie na ziemi wraz z Mahdim aby stoczyć zwycięski pojedynek z szatańskim Antychrystem – Dadżdżalem, przywódcą armii niewiernych chcących podbić ziemie islamu i zniszczyć Mekkę oraz Medynę. Będzie to sygnalizować nadejście nowej ery w dziejach świata i islamu. Po stoczeniu zwycięskiej walki Jezus (…) zniszczy symbole krzyża i będzie żył około czterdziestu lat jako żonaty muzułmanin. Potem umrze naturalną śmiercią, kończąc swoją przerwaną misję na ziemi. Zostanie on pogrzebany w Medynie pomiędzy grobami Proroka Muhammada (…) i jego następcy Abu Bakra (…).”[28]

Islamska tradycja naucza, że w ostatecznej wojnie pomiędzy muzułmanami i Żydami, Jezus będzie tym, który odegra najważniejsza rolę w wymordowaniu Żydów.

Na koniec jest powiedziane o Jezusie, że po tym, jak zagładzi on wszystkich odrzucających islam, oraz zabije Dadżdżala i jego zwolenników, ożeni się on, będzie miał dzieci i umrze naturalną śmiercią.

Podsumowując tą część naszych rozważań możemy powiedzieć, że muzułmańska koncepcja tego, kim jest Jezus i jaki będzie cel jego powrotu, drastycznie różni się od biblijnej koncepcji. 

PORÓWNANIE FAŁSZYWEGO PROROKA I MUZUŁMAŃSKIEGO JEZUSA

Porównując biblijną koncepcję czasów ostatecznych z islamską koncepcją czasów ostatecznych, pokazaliśmy, że występuje tutaj zdumiewające podobieństwo w opisie postaci Antychrysta i Mahdiego.

Okazuje się, że poza istnieniem ewidentnego podobieństwa pomiędzy Antychrystem i Mahdim, zarówno, co do ich natury i zamierzeń, istnieje podobny związek pomiędzy biblijnym Fałszywym Prorokiem z Księgi Objawienia a muzułmańskim Jezusem (Isa al-Masih).

Biblia naucza, że w ostatnich dniach Szatan wzbudzi dwóch ludzi, których zadaniem będzie odwieść ludzi od wielbienia prawdziwego Boga. Jednym z tych ludzi będzie Antychryst, drugim Fałszywy Prorok.

Fałszywy prorok

Terminem „Fałszywy Prorok” pojawia się w Biblii tylko jeden raz, w Księdze Objawienia 19:20. Apostoł Jan mówiąc o Fałszywym Proroku używa również terminu „drugie zwierzę” lub „inne zwierzę”.

W trzynastym rozdziale Księgi Objawienia jest napisane:

11. I widziałem inne zwierzę, wychodzące z ziemi, które miało dwa rogi podobne do baranich, i mówiło jak smok. 12. A wykonuje ono wszelka władzę pierwszego zwierzęcia na jego oczach. Ono to sprawia, że ziemia i jej mieszkańcy oddają pokłon pierwszemu zwierzęciu, którego śmiertelna rana była wygojona. 13. I czyni wielkie cuda, tak, że i ogień z nieba spuszcza na ziemię na oczach ludzi. 14. I zwodzi mieszkańców ziemi przez cuda, jakie dano mu czynić na oczach zwierzęcia, namawiając mieszkańców ziemi, by postawili posąg zwierzęciu, które ma ranę od miecza, a jednak zostało przy życiu. (Ks. Objawienia 13:11-14)

Powiedziane jest tutaj o Fałszywym Proroku, że będzie on czynił wszelkie cuda na oczach ludzi, nawet ogień z nieba będzie spuszczał na ziemię.

Fałszywy Prorok zwiedzie wielu ludzi, którzy uwierzą mu, że jego moc pochodzi od Boga.

Celem Fałszywego Proroka będzie uwiarygodnić Antychrysta jako tego, który posiada boski autorytet na ziemi. (Jest bardzo prawdopodobne, że Antychryst będzie próbował zaprezentować się światu jako oczekiwany mesjasz.)

W czternastym wersecie jest powiedziane o tym, że Fałszywy Prorok przekona ludzi, aby postawili posag Antychrystowi. (Prawdopodobną lokalizacją posagu Antychrysta będzie odbudowana Świątynia w Jerozolimie.)

Apostoł Jan kontynuuje:
15. I dano mu tchnąć ducha w posąg zwierzęcia, aby posąg zwierzęcia przemówił i sprawił, że wszyscy, którzy nie oddali pokłonu posągowi zwierzęcia, zostaną zabici. 16. On też sprawia, że wszyscy, mali i wielcy, bogaci i ubodzy, wolni i niewolnicy otrzymują znamię na swojej prawej ręce albo na swoim czole, 17. I że nikt nie może kupować ani sprzedawać, jeżeli nie ma znamienia, to jest imienia zwierzęcia lub liczby jego imienia. (Ks. Objawienia 13:15-17)

Będzie coś niezwykłego w tym posągu. Jan podaje, że nie tylko posąg przemówi, ale sprawi, „że wszyscy, którzy nie oddali pokłonu posągowi zwierzęcia, zostaną zabici”.

Ponadto z wersetów szesnastego i siedemnastego dowiadujemy się, że wszyscy mieszkańcy ziemi będą zmuszeni przyjąć „znamię” na rękę lub czoło. Przyjęcie tego szczególnego znamienia będzie równoznaczne z uwielbieniem Antychrysta.

Bez „znamienia” na ręku lub czole nie będzie możliwe normalne funkcjonowanie w społeczeństwie. Biblia podaje, że bez znamienia „nie [będzie] może kupować ani sprzedawać”. Co więcej, na ludzi, którzy odrzucą uwielbienie Antychrysta oraz przyjęcie jego znamienia będzie wydany wyrok śmierci ze strony oficjalnej władzy.

Apostoł Jan pisze:
… widziałem też dusze tych, którzy zostali ścięci za to, że składali świadectwo o Jezusie i głosili słowo Boże, oraz tych, którzy nie oddali pokłonu zwierzęciu ani posagowi jego i nie przyjęli znamienia na czoło i na rękę swoją … (Ks. Objawienia 20:4)

Jak widzimy z powyższych wersetów Fałszywy Prorok przyczyni się do wymordowania wielkiej liczby ludzi, którzy zdecydują się pozostać wiernymi Bogu Biblii i Jego synu Jezusowi. 

Muzułmański Jezus a Fałszywy Prorok

Muzułmański Jezus podobnie jak Fałszywy Prorok przyjdzie, aby nawrócić chrześcijan i Żydów na nową religię. W przypadku muzułmańskiego Jezusa religią tą będzie islam.

Jest powiedziane o muzułmańskim Jezusie, że razem z Mahdim, ustanowi on islamskie prawo szariat obowiązującym na całej ziemi.

W tym czasie wszyscy mieszkańcy ziemi będą zobowiązani zaakceptować islam i nie będzie innej alternatywy dla nikogo.

Islamska tradycja naucza o Jezusie, że zagładzi on wszystkich odrzucających islam.

Widzimy tutaj wyraźną analogię do Fałszywego Proroka, o którym jest powiedziane, że będzie zamierzał wymordować wszystkich ludzi, którzy odrzucą uwielbienie Antychrysta i nie przyjmą „znamienia” na czoło lub rękę.

Islamska tradycja przedstawia Jezusa jako lidera armii, która wymorduje dziesiątki tysiące Żydów, którzy będą podążać za Dadżdżalem (muzułmańskim Antychrystem).

Analogicznie Biblia mówi o inwazji na Izrael, zbezczeszczeniu Świątyni oraz wymordowaniu więcej niż połowy mieszkańców Izraela w wyniku działań Antychrysta i fałszywego proroka.

Zarówno o muzułmańskim Jezusie, jak i fałszywym proroku, jest powiedziane, że przyczynią się do ustanowienia systemu prawnego, który usankcjonuje masowe egzekucje każdego, kto odrzuci przyjęcie globalnej religii (w pierwszym przypadku islamu, w drugim – uwielbienia Antychrysta). 

DADŻDŻAL: ISLAMSKI ANTYCHRYST

Trzecią bardzo ważną postacią występującą w islamskiej eschatologii jest człowiek, którego pełny tytuł brzmi Al-Maseeh (Mesjasz) Ad-Dajjal (kłamca, oszust).

Opis Dadżdżala występuje w wielu hadisach. Odwołamy się tutaj wyłącznie do najbardziej powszechnych cech przypisywanych tej postaci.

Dadżdżal jest przedstawiany w literaturze muzułmańskiej jako zwodziciel i oszust, który będzie podawać się za Mesjasza, a w rzeczywistości będzie Antychrystem.[29]

Jest powiedziane o Dadżdżalu, że będzie posiadał moc czynienia cudów i tymczasowo posiądzie władzę nad całą ziemią:

„Prorok ostrzegał nas, że w ostatnich dniach pojawi się człowiek, który oszuka całą ludzkość. Dadżdżal będzie posiadał władzę nad tym światem. Dlatego też, muzułmanie musza być ostrożni, aby nie mieć miłości tego świata w swoich sercach, aby nie porzucili swojej religii i nie poszli za nim. On będzie w stanie uzdrawiać chorych przez przeciągnięcie swojej ręki nad nimi, jak Jezus to czynił, jednakże przez to oszustwo Dadżdżal poprowadzi ludzi drogą prosto do piekła. Stąd też Dadżdżal jest fałszywym Mesjaszem, albo Anty-Chrystusem (Massih al-Dajjal). On będzie udawał, że jest prawdziwym Mesjaszem, i oszuka ludzi pokazując im cudowne moce.” [30]

Islamska tradycji wskazuje na to, że Dadżdżal będzie twierdził, że jest Jezusem Chrystusem.

Znany muzułmański teolog Abu Ameenah Bilal Phillips pisze, że Dadżdżal będzie również utrzymywał, że jest on Bogiem. [31]

Muzułmanie wierzą, że trzy miasta będą wyłączone spod władzy Dadżdżala i tam muzułmanie będą mogli szukać schronienia. Tymi miastami będą: Mekka, Medyna i Damaszek. [32] Poza tymi trzema miastami, Dadżdżal wkroczy do każdego innego miejsca na ziemi, aby zwieść tych, którzy będą je zamieszkiwać.

Co więcej, jest powiedziane o Dadżdżalu, że będzie niewidomy na jedno oko [33], oraz, że pomiędzy oczami będzie miał wypisane słowo „niewierny” (kaafir), które będzie widoczne wyłącznie dla prawdziwych muzułmanów. [34]

W oparciu o różne islamskie tradycje muzułmanie wierzą, że Dadżdżal będzie Żydem.

Na przykład Matloob Ahmed Qasmi, muzułmański autor, zatytułował swoją książkę: Emergence of Dajjal, the Jewish King (Pojawienie się Dadżdżala, Żydowskiego Króla).

Imam Autonomii Palestyńskiej szejk Ibrahim Mahdi w jednym ze swoich kazań, transmitowanych przez palestyńska telewizję, stwierdza:

„Żydzi oczekują fałszywego żydowskiego mesjasza, podczas, gdy my oczekujemy z pomocą Allacha … Mahdiego i Jezusa, pokój niech będzie z nim. Czyste ręce Jezusa zamordują fałszywego żydowskiego mesjasza. Gdzie? W mieście Lod, w Palestynie. Palestyna będzie, jak to było w przeszłości, cmentarzyskiem dla najeźdźców.”

O Dadżdżalu islamska tradycja podaje, że zostanie on zabity przez muzułmańskiego Jezusa. [35]

Porównanie biblijnego Jezusa i Dadżdżala

Trzecie podobieństwo pomiędzy biblijną a islamską eschatologią występuje w opisie postaci biblijnego Jezusa i muzułmańskiego antychrysta – Dadżdżala.

Pomimo tego, że w islamskiej literaturze znajdujemy wiele fantastycznych i dziwacznych opisów Dadżdżala, najbardziej podstawowe wierzenia na temat tej postaci możemy sprowadzić do kilku punktów.

– Po pierwsze, Dadżdżal będzie utrzymywał, że jest Jezusem Chrystusem, żydowskim Mesjaszem.
– Po drugie, powstanie on w obronie Izraela przeciwko Mahdiemu i muzułmańskiemu Jezusowi.
– Po trzecie, zwiedzie on wielu ludzi, aby porzucili islam.

Widzimy, więc, że biblijny Jezus Chrystus wypełnia główne oczekiwania, które muzułmanie mają wobec Dadżdżala. 

Powrót Jezusa Chrystusa

Prawdziwy Jezus rzeczywiście powróci jako obrońca Izraela i jej duchowego potomstwa, chrześcijan.

Jeżeli islamskie proroctwa są w pewnym stopniu adekwatne, to pokazują one nam, że częścią strategii Szatana jest to, że gdy rzeczywisty Jezus powróci, na ziemi będzie już człowiek, który wcześniej przekona ludzi, że to on jest „Jezusem”. Człowiekiem tym będzie Fałszywy Prorok.

Jeżeli rzeczywiście będzie miało to miejsce, to świat muzułmański oskarży prawdziwego Jezusa, że jest Dadżdżalem, antychrystem.

W oparciu o islamską tradycję, muzułmanie oczekują również, że Dadżdżal będzie przyjęty przez Żydów jako Mesjasz.

Jest to zgodne z Biblią. Proroctwa biblijne nie pozostawiają wątpliwości, co do faktu, że Żydzi uznają Jezusa za ich Mesjasza (Ks. Zachariasza 12:10, 14:1, 3, 4; Rzym 11:26; Ks. Objawienia 7:3-4, 14:1,3).

Będzie to dodatkowym potwierdzeniem dla muzułmanów, że Jezus jest przepowiedzianym Dadżdżalem, wielkim kłamcą.

Co więcej, wszystko wskazuje na to, że islamska tradycja będzie użyta poprzez Szatana nie tylko w celu uniemożliwienia muzułmanom przyjęcia prawdziwego Jezusa w czasie Jego powrotu, ale również, jako inspiracja do wojny z Nim (Jezusem).

Chrześcijanie często zadają sobie pytanie, jak to możliwe, że w ostatnich dniach ludzie powstaną do wojny przeciwko Chrystusowi. Czyż walka z Bogiem nie wydaje się szaleństwem? Islamska eschatologia daje nam odpowiedź na to pytanie.

Wiele faktów wskazuje na to, że islam będzie głównym narzędziem, które Szatan użyje w swym ostatecznym starciu z Bogiem.

IMPERIUM ANTYCHRYSTA

Biblia dostarcza nam wielu przesłanek potwierdzających założenie, że ostateczne imperium Antychrysta będzie składać się wyłącznie z krajów islamskich.

Czytając księgi proroków takich jak Izajasz, Jeremiasz, Ezechiel, Zachariasz, Ozeasz widzimy wyraźnie, że odnosząc się do czasów ostatecznych, mówią oni o konflikcie pomiędzy Izraelem a krajami będącymi współcześnie opanowanymi przez islam.

Opis imperium Antychrysta znajdujemy w Księdze Objawienia:

3. I zaniósł mnie w duchu na pustynię. I widziałem kobietę siedzącą na czerwonym jak szkarłat zwierzęciu, pełnym bluźnierczych imion, mającym siedem głów i dziesięć rogów. (…) 9.Tu trzeba umysłu obdarzonego mądrością. Siedem głów to siedem pagórków, na których rozsiadła się kobieta, i siedmiu jest królów; 10. Pięciu upadło, jeden jest, inny jeszcze nie przyszedł, a gdy przyjdzie, będzie mógł krótko tylko pozostać. 11. A zwierzę, które było, a już go nie ma, jest ósmym, i jest z owych siedmiu, idzie na zatracenie. 12. A dziesięć rogów, które widziałeś, to dziesięciu króli, którzy jeszcze nie obieli królestwa, lecz obejmą władzę jako królowie na jedną godzinę wraz ze zwierzęciem.13. Ci są jednej myśli, i oddadzą moc i władzę swoją zwierzęciu.14. Będą oni walczyć z Barankiem, lecz Baranek zwycięży ich, bo jest Panem panów i Królem królów, a z nim ci, którzy są powołani i wybrani, oraz wierni. (Ks. Objawienia 17:3, 9-14)

W wersetach 9 – 10 znajdujemy wyjaśnienie, że „siedem głów” reprezentuje siedem światowych imperiów. W czasie, gdy Jan otrzymał to objawienie, pierwszych pięć z owych siedmiu imperiów już nie istniało.

Według Joela Richardsona owych pięć imperiów to:

– Egipskie
– Asyryjskie
– Babilońskie
– Perskie
– Macedońsko – Greckie

Szóste imperium, istniało za życia Jana. Szóstym imperium było:
– Cesarstwo Rzymskie

O siódmym imperium Jan nie mógł posiadać wiedzy, dlatego, że pojawiło się ono prawie XIV wieków po jego śmierci. Siódmym imperium było:
– Ottomańskie Imperium Tureckie

 
Zauważmy, że wszystkie z wymienionych powyżej mocarstw, włączając w to Imperium Ottomańskie, spełniają dwa warunki:

– po pierwsze, wszystkie te imperia panowały nad Bliskim Wschodem, włączając w to Jerozolimę;
– po drugie, każde z tych imperiów, albo zniszczyło albo wchłonęło imperium je poprzedzające.

 
W 395 roku Cesarstwo Rzymskie zostało rozdzielone na dwie części: zachodnią ze stolicą w Rzymie, i wschodnią ze stolicą w Konstantynopolu.

Wschodnia część Cesarstwa Rzymskiego pozostała w historii znana jako Cesarstwo Bizantyjskie.

W 410 roku zachodnia część Cesarstwa Rzymskiego, łącznie ze stolicą w Rzymie, została podbita przez barbarzyńskie plemiona niemieckie.

Upadek zachodniej, europejskiej części Cesarstwa Rzymskiego nie oznaczał jednakże jego całkowitego unicestwienia. Stolica cesarstwa oraz jego tron został przeniesiony do Konstantynopolu.

Wschodnia część Cesarstwa Rzymskiego przetrwała kolejne tysiąc lat, aż została podbita przez Turków w 1453 roku.

Tureckie Imperium nastąpiło po Cesarstwie Rzymskim i panowało nad całym Bliskim Wschodzie, oraz nad Jerozolimą, przez prawie pięćset lat. Imperium Tureckie istniało aż do 1909 roku.

Widzimy, więc że jedynie Ottomańskie Imperium Tureckie spełnia wymagania stawiane przez Biblie siódmemu imperium.

W cytowanym tutaj fragmencie z Księgi Objawienia apostoł Jan mówi o imperium Antychrysta:

11. A zwierzę, które było, a już go nie ma, jest ósmym, i jest z owych siedmiu, idzie na zatracenie. (Ks. Objawienia 17:11)

Imperium Antychrysta będzie ósmym i ostatnim imperium. Jest powiedziane o tym imperium, że będzie ono jednym „z siedmiu”. Oznacza to, że jedno z wymienionych przez nas poprzednio imperiów będzie ponownie panować na ziemi w przyszłości.

Joel Richardson twierdzi, że ósmym imperium, będzie odrodzone Imperium Tureckie.

W wersecie 12 znajdujemy wyjaśnienie, że „dziesięć rogów” oznacza dziesięć narodów, które zjednoczą się w dniach ostatnich, aby utworzyć imperium Antychrysta. Jeżeli nasze interpretacja jest trafna Turcja stanie na czele tego nowego imperium.

(Aby dowiedzieć się więcej o imperium Antychrysta, opisanego w Księdze Objawienie przejdź tutaj). 

Odrodzenie państwa Izrael

Analizując biblijne proroctwa, widzimy, że odrodzenie państwa Izrael musiało mieć miejsce w „przerwie” następującej po upadku „siódmego imperium” i poprzedzającej powstanie ostatniego „ósmego imperium”.

Bóg od starożytnych czasów, wielokrotnie przepowiadał poprzez swoich proroków, że nadejdzie czas, gdy państwo żydowskie przestanie istnieć a jego mieszkańcy będą rozproszeni pomiędzy wszystkie narody ziemi.

Ostateczne rozproszenie Izraela miało miejsce po zniszczeniu Świątyni oraz zburzeniu Jerozolimy przez Rzymian w I wieku, zgodnie z tym, jak przepowiedział to Jezus.

Od tamtych wydarzeń prawie przez dwa tysiące lat Żydzi w większości byli zmuszeni żyć z dala od ziemi obiecanej im przez Boga. Przez cały ten okres ziemia izraelska pozostawała w rękach innych narodów.

Dopiero pod koniec XX wieku, w 1948 roku państwo Izrael powróciło do swojej egzystencji.

Bóg mówiąc o przyszłości Izraela, zapowiedział również, że dniach ostatnich, powstanie jeszcze jedno światowe imperium. Imperium to, którego przywódcą będzie człowiek znany nam jako Antychryst, zaatakuje Izrael, dążąc do jej całkowitego unicestwienia. Jest powiedziane w Biblii, że będzie to miało miejsce w dniach, gdy naród żydowski będzie żył w swojej ziemi, w Izraelu, bezpiecznie i w dobrobycie.

Atak Antychrysta na Izrael

Według J. Richardsona odpowiedź na pytanie o wielkość przyszłego imperium Antychrysta znajdujemy w Księdze Ezechiela.

Prorok Ezechiel mówiąc o przyszłym ataku na Izrael wymienia listę narodów, których poprowadzi Gog (Ks. Ezechiela 38).

J. Richardsona uważa, że „Gog” jest jednym z wielu tytułów odnoszących się do Antychrysta. Przyjmuje on, że proroctwo Ezechiela o Gogu mówi o ostatecznej inwazji Antychrysta na Izrael.

Narody wymienione, przez Ezechiela to: Magog, Mesech, Tubal, Persja, Kusz, Put, Gomer, Bet-togarma, i „liczne ludy”.

Z ośmiu narodów wymienionych przez Ezechiela siedem z nich występuje w Księdze Rodzaju jako potomkowie Noego i jego synów (Księga Rodzaju 10). Wyjątek stanowi tutaj tylko Persja.

– Mesech i Tubal

Mark Hitchcock zwraca uwagę na to, że Ezechiel 27:13 opisuje Mesech i Tubal jako partnerów w handlu z Tyrem, który współcześnie odnosi się do Libanu.

Hitchcock argumentuje, że Mesech i Tubal to starożytne ludy Moschi (Mushki) i Tubalu (Tibareni), które w czasach Ezechiela zamieszkiwały tereny na południe od Morza Czarnego i Morza Kaspijskiego [36].

Narody te współcześnie stanowią część Turcji.

– Magog

W Księdze Ezechiela jest napisane:

Synu człowieczy, zwróć swoje oblicze ku Gogowi w kraju Magog, głównemu księciu w Mesech i Tubal…” (Ks. Ezechiela 38:2)

W pismach starożytnego żydowskiego historyka Józefa Flawiusza znajdujemy następującą wskazówkę: „Magog zaś dał początek Magogejczykom, od niego wywodzącym swe imię, których Grecy zwą Scytami”. [37]

Mark Hitchcock pisze, że Scytowie byli wielkim koczowniczym plemieniem, które zamieszkiwało terytorium rozpościerające się od centralnej Azji aż do południowej części starożytnej Rosji.

Współcześnie na terenach tych znajdują się kraje będące byłymi republikami Związku Radzieckiego: Kazachstan, Kyrgystan, Uzbekistan, Turkmenistan, Tadżykistan, być może również północny Afganistan. [38]

– Persja

Persja jest współczesnym Iranem.

W rzeczywistości nazwa Iran została wprowadzona dopiero 1935 roku, do tego czasu kraj ten był znany jako Persja.

– Kusz

Kusz odnosi się do współczesnego Sudanu. Od 1989 roku Sudan jest Islamska Republiką.

– Put

Biblijny Put współcześnie odnosi się do Libii.

– Gomer

Gomer był znany w starożytnym świecie jako Gimarra, znajdująca się w Kapadocji.

Kapadocja znajduje się w centralnej Turcji.

– Togarma

Togarma jest wymieniony w Księdze Rodzaju jako syn Gomera, wnuka Noego (1 Mojż 10:1-3). Togarma występuje w asyryjskich przekazach historycznych pod nazwą Tilgarimmu.

Tilgarimmu było miastem we Wschodniej Anatolii, w dzisiejszej Turcji. Tak, więc Togarma reprezentuje region we współczesnej Turcji.

Jeżeli nasza interpretacja jest prawdziwa oznacza to, że praktycznie wszystkie narody, do których odnosi się proroctwo Ezechiela są współcześnie krajami islamskimi.

Szczególnie istotną rolę zdaje się odgrywać tutaj Turcja. Pięć narodów z ośmiu wymienionych przez Ezechiela odnosi się do Turcji lub tureckich ludów zamieszkujących obszar wokół Kaukazu.

Zauważmy, że kraje te otaczają Izrael ze wszystkich czterech stron: Turcja znajduje się na północy Izraela, Iran na wschodzie, Sudan na południu oraz Libia na zachodzie.

Podsumowując możemy powiedzieć, że według Joela Richardsona proroctwo Ezechiela mówi o islamskiej inwazji na Izrael, prawdopodobnie przewodzonej przez Turcję, która będzie wspomagana przez Iran, Sudan, Libię, oraz inne islamskie narody.

ISLAMSKI DUCH ANTYCHRYSTA

Apostoł Jan pisze:

18. Dzieci, ostatnia to już godzina. A słyszeliście, że ma przyjść antychryst, lecz oto już teraz wielu antychrystów powstało (…) 22. Któż jest kłamcą, jeżeli nie ten, który przeczy, że Jezus jest Chrystusem? Ten jest antychrystem, kto poddaje w wątpliwość Ojca i Syna. 23. Każdy, kto poddaje w wątpliwość Syna, nie ma i Ojca. Kto wyznaje Syna, ma i Ojca. (1 Jana 2:18, 22-23)

Ze słów Jana wynika, że głównym wyrazem ducha antychrysta jest poddawanie w wątpliwość tego, że Jezus jest Synem Bożym. Duch ten zaprzecza również temu, że Jezus jest Mesjaszem (Chrystusem).

Zobaczmy, jaki jest stosunek Koranu, najświętszego pisma muzułmanów, do kwestii wymienionych przez Jana.

 
Po pierwsze, Koran zaprzecza temu, że Jezus jest Synem Bożym.

Żydzi powiadają, że Ozair jest synem Bożym; Chrześcijanie toż samo mówią o Jezusie, oni mówią jak niewierni, którzy ich poprzedzili i zaprzeczali jedności Boskiej . Niech niebo ukarze ich bluźnierstwa. (Sura 9:30)

Tak mówił Jezus, prawdziwy syn Maryi, narodzony ze słowa Bożego, o czym nie ma wątpliwości. Bóg nie może mieć Syna! Niech będzie chwała Jego Imienia On rozkaże, a na głos Jego, nicość ożyje. (Sura 19:35-36)

Po drugie, Koran zaprzecza temu, że Jezus jest Bogiem.

Ci, którzy wierzą, w trójcę Boga, są bluźniercy: jeden tylko jest Bóg . Jeżeli nie zmienią wiary swej, kara bolesna będzie nagrodą ich bezbożności. (Sura 5:77)

Ci, którzy powiadają, że Jezus syn Maryi jest Bogiem: mówią bluźnierstwo . Nie powiedział, że On sam: chwalcie Boga, mojego i waszego Pana; kto daje najwyższemu równego, nie wejdzie do rozkosznych ogrodów, ogień będzie jego mieszkaniem, odrzucony, niech się nie spodziewa ratunku. (Sura 5:76)

Po trzecie, Koran zaprzecza ukrzyżowaniu Jezusa.

I rzekli (Żydzi): skazaliśmy na śmierć Mesjasza, Jezusa Syna Maryi posłańca Bożego; lecz oni go nie skazali na śmierć i nie ukrzyżowali: postać pozorna ciała zawiodła ich okrucieństwa. Ci, którzy się o to sprzeczają, zostają w samych wątpliwościach, nie oświeca ich prawdziwa nauka, a tylko sposób ich sądzenia. Oni nie zabili rzeczywiście Jezusa; Bóg go wziął do siebie, ponieważ On jest potężny i mądry. (Sura 4:155)

Po czwarte Koran zaprzecza temu, że Jezus jest Mesjaszem i Zbawicielem

Mesjasz Jezus syn Maryi, jest tylko posłańcem Najwyższego; inni posłańcy poprzedzili go . Jego matka była cnotliwa, oni pożywali pokarm. Dowodzimy jedności Boga, pomimo to oni oddają się kłamstwu. (Sura 5:79)

Widzimy, że duch islamu, jest duchem, który bezpośrednio zaprzecza najświętszym prawdą Biblii.

Koran nie tylko nazywa bluźnierstwem wiarę w to, że Jezus jest Synem Bożym oraz jedynym Mesjaszem i Zbawicielem, ale również zapowiada wieczną karę w piekle dla tych, którzy tak wierzą.

Musimy być świadomi tego, że Bóg Biblii i Allach to nie ta sama osoba. Natomiast Biblia i Koran nie są dwoma alternatywnymi drogami do Boga.

Jedna jest tylko droga do Boga i prowadzi ona poprzez Jezusa Chrystusa jako Pana i Zbawiciela.

MROCZNOŚĆ OBJAWIENIA MAHOMETA

Przytoczony powyżej fragment pochodzi ze wstępu do polskiego tłumaczenia Koranu:

„Pewnego razu, gdy Prorok Mahomet przebywał w grocie góry Hira, oddając się praktykom ascetycznym, rozmyślaniom i modlitwom, stanął przed nim archanioł Dżibril (Gabriel). Niebiańsko piękny, dostojny i poważny podał Mahometowi zwój rozkazując czytać. Mimo przerażenia, jakie ogarnęło Proroka i mimo faktu, że czytać nie umiał, wziął on Księgę do rąk i odczytał, że:

Bóg potężny i mądry zesłał Koran. On wyprowadził z niczego niebo, ziemię i przepaście przestrzeni; prawda przewodniczyła Jego dziełu, wszystkie stworzenia mają swój kres oznaczony, lecz niewierni odrzucają moją naukę. Co się wam zdaje o waszych bogach? Pokażcie, co oni stworzyli na ziemi. Czyż oni są uczestnikami rozrządzania w niebie. Jeżeli tak jest, pokażcie na dowód jakąś księgę zesłaną przed Koranem albo, jakie inne dowody oparte na powadze nauki. (Koran, 46, 1 3)

Przeżycie to wywarto na Mahomecie wstrząsające wrażenie, nie był pewny czy nie zwariował, albo został nawiedzony przez złego ducha. Mimo, iż żył uczciwie i uprawiał pobożne praktyki, nie mógł dać wiary, że to właśnie jego Bóg powołał na swego proroka. Rychło wszakże wątpliwości te rozwiała jego umiłowana żona Chadidża, stając się pierwszą muzułmanką.

Objawienia zaczynają się powtarzać i wkrótce wokół człowieka, który już bez żadnych zastrzeżeń podjął się tej szczególnej misji, zgromadzili się wierni. Mahomet zaczął publicznie mówić o Allachu, gromić bogaczy, ostrzegać przed grzechem. Nauka ta była nieskomplikowana i zrozumiała dla wszystkich. Jej fundament stanowiły: wiara w Jedynego Boga i prorocką misję Mahometa, dobre uczynki i zupełne poddanie się Bogu (po arabsku islam stąd późniejsza nazwa tej religii).”

Przeżycie Mahometa stoi w ostrym kontraście z przeżyciami, jakie mieli prorocy w Biblii. Czytając Biblię, możemy zauważyć, że kiedykolwiek jakiś człowiek ma doświadczenie spotkania z aniołem Bożym, to chociaż najczęściej towarzyszy temu strach, który jest strachem przed wielkością i świętością Boga, jednakże nigdy nie towarzyszą temu wątpliwości, kogo ten anioł reprezentuje.

Mahomet miał poważne wątpliwości odnośnie tego, czy anioł, który objawił mu się nie jest aniołem ciemności, przychodzącym od Szatana. Wątpliwości te towarzyszyły mu przez dość długi okres, dopiero jego żona pomogła mu zmierzyć się z jego przeżyciami.

PRZYPISY

[1] Andrzej Sarwa, Dni Mahdiego, Zaświaty w wierzeniach muzułmańskich, Sandomierz 2008, przypis 2, s. 7
[2] Kabbani, Approach of Armageddon, 229; cytat w: Joel Richardson, The Islamic Antichrist, 23
[3] Ibn Maja, Kitab al-Fitan #4084; cytat w: Joel Richardson, The Islamic Antichrist, 24
[4] Joel Richardson, The Islamic Antichrist, 24
[5] Al-Sadr and Mutahhari, The Awaited Savior, prolog 4, 5; cytat w: Joel Richardson, The Islamic Antichrist, 24
[6] Kelani, The Last Apocalypse, 34-35; cytat w: Joel Richardson, The Islamic Antichrist, 25
[7] Tirmidhi cytowany w: Zubair, Signs of Qiyamah, 42; cytat w: Joel Richardson, The Islamic Antichrist, 27
[8] Al Hakim, ad-Dani, Nu’aym ibn Hammad, as-Suyuti; cytat w: Izzat and Arif, Al Mahdi and the End Time, 43
[9] Kabbani, Approach of Armageddon, 231; cytat w: Joel Richardson, The Islamic Antichrist, 25
[10] Ibn Kathir, The Beginning and the End, vol. 2, pt 3, p.288; cytat w: Joel Richardson, The Islamic Antichrist, 26
[11] Izzat and Arif, Al Mahdi and the End Time, 40
[12] Sahih jest zbiorem hadisów zebranych przez Muhammada ibn Ismaila Al-Buchari’ego (810-870 AD), uczonego sunnickiego pochodzącego z Buchary. W islamie jest uważany za jeden z najbardziej autentycznych zbiorów powiedzeń Proroka.
[13] Tabarani cytowany przez Zubair, Signs of Qiyamah, 43; cytat w: Joel Richardson, The Islamic Antichrist, 29
[14] tamże
[15] Ka’b al Ahbar cytowany w: Izzat and Arif, Al Mahdi and the End of Time, 15, 19; cytat w: Joel Richardson, The Islamic Antichrist, 30
[16] Izzat and Arif, Al Mahdi and the End of Time, 40; cytat w: Joel Richardson, The Islamic Antichrist, 30
[17] Al-Sadar and Mutahhari, The Awaited Savior, prologue, 4, 5.
[18] Amini, Al-Imam Al-Mahdi
[19] Izzat and Arif, Al Mahdi and the End of Time, 40
[20] Tabarani cytowany przez Zubair, Signs of Qiyamah, 43; cytat w: Joel Richardson, The Islamic Antichrist, 29
[21] Izzat and Arif, Al Mahdi and the End of Time, 15, 19.
[22] H. Abdalati, Spojrzenie w Islam, 1993, s. 204 – 205.
[23] H. Abdalati, Spojrzenie w Islam, 1993, s. 204 – 205.
[24] Hakim Mustadrak (2:651) # 4162, cytat w: Kabbani, Approach of Armagedon?, 237
[25] Sahih Ashrat as-Sa’at, cytowany w: Kabbani, Approach of Armagedon?, 236
[26] Veliankode, Doomsday Portents and Prophecies, 358
[27] Veliankode, Doomsday Portents and Prophecies, 360
[28] H. Abdalati, Spojrzenie w Islam, 1993, s. 204 – 205.
[29] A. al-Tantawi, Ogólny zarys religii Islamu, Białystok 1999, s. 84-86.)
[30] Kabbani, Approach of Armagedon?, 223
[31] Phillips, Ad-Dajjal, the Antichrist.
[32] Kabbani, Approach of Armagedon?, 226
[33] Sahih Muslim Book 041, Number 7005, reported by Ibn Umar; Sahih Muslim Book 041, Number 7010, reported by Hudhalfa
[34] Sahih Muslim Book 041, Number 7009, reported by Anas b. Malik
[35] Sahih Muslim Book 041, Number 6924, reported by Abu Huraira
[36] Mark Hitchcock, The Coming Islamic Invasion of Israel, 44
[37] Józef Flawiusz, Dawne dzieje Izraela, VI 1.
[38] Mark Hitchcock, The Coming Islamic Invasion of Israel, 31

Podstawę tego opracowania stanowi książka Joela Richardsona „The Islamic AntiChrist. The Shocking Truth about the Real Nature of the Beast„.


Kategorie: islam, obserwator, _blog


Słowa kluczowe: islam, mesjasz, mahdi, eschatologia, apokalipsa, antychryst


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
12 stycznia 2017 (czwartek), 21:13:13

Wykonanie budżetu państwa za 11M2016

Na stronie Ministerstwa Finansów takie coś wywieszono.

Szacunkowe wykonanie budżetu państwa w okresie styczeń-listopad 2016 r.

 

1. Wykonanie budżetu państwa po listopadzie 2016 r. w stosunku do ustawy budżetowej na 2016 r. (po zm.) wg. szacunkowych danych wyniosło:

  • dochody 294,5 mld zł, tj. 93,8 %
  • wydatki 322,1 mld zł, tj. 87,4 %
  • deficyt 27,6 mld zł, tj. 50,4 %.

Deficyt budżetu państwa po listopadzie 2016 r. wyniósł 27,6 mld zł tj. 50,4% wartości planowanej w ustawie budżetowej. Był on niższy o 8,5 mld zł w stosunku do wykonania po listopadzie 2015 r. (36,1 mld zł).

2. Dochody budżetu państwa w okresie styczeń-listopad 2016 r.
Wg szacunkowych danych w okresie I-XI br. dochody budżetu państwa były wyższe o 11,6% w porównaniu z tym samym okresem roku ubiegłego. Dochody podatkowe wzrosły w tym okresie o 7,4 % r/r.

Wzrost dochodów w stosunku do okresu I-XI 2015 r. odnotowano we wszystkich głównych podatkach:

  • dochody z podatku VAT były wyższe o 7,4% r/r. (tj. ok. 8,4 mld zł),
  • dochody z podatku akcyzowego i podatku od gier były wyższe o 5,0% r/r. (tj. ok. 2,9 mld zł),
  • dochody budżetu państwa z podatku PIT były wyższe o 7,1% r/r (tj. ok. 2,9 mld zł),
  • dochody budżetu państwa z podatku CIT były wyższe o 2,0% r/r (tj. ok. 0,5 mld zł),

Dochody z tytułu podatku od niektórych instytucji finansowych za okres III-XI wyniosły 3,1 mld zł.

W listopadzie br. kontynuowany był pozytywny trend w realizacji dochodów z VAT. W październiku br. dynamika nominalna sprzedaży detalicznej była relatywnie wysoka – wyniosła 103,7%, co miało pozytywny wpływ na wykonanie dochodów z VAT.

W okresie I-XI 2016 r. dochody niepodatkowe były o 13,5 mld zł wyższe niż w roku ubiegłym, głównie ze względu na wpływy z tytułu aukcji LTE w lutym i lipcu br. na łączną kwotę 9,2 mld zł oraz wpłatę w lipcu br. z zysku z NBP w wysokości 7,9 mld zł.

3. Wydatki budżetu państwa w okresie styczeń-listopad 2016 r.
Wykonanie wydatków budżetu państwa w okresie I-XI 2016 r. wg szacunkowych danych wyniosło 322,1 mld zł tj. 87,4% planu.

Największe różnice w wykonaniu wydatków w stosunku do roku ubiegłego odnotowano w ramach budżetów wojewodów, co jest głównie związane z wypłatą w okresie kwiecień – październik br. świadczeń wychowawczych w ramach priorytetowego rządowego programu rodzina 500 plus.

 

Kategorie: obserwator, polityka, ekonomia, _blog


Słowa kluczowe: budżet rp, budżet


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
13 stycznia 2017 (piątek), 08:37:37

Zwiedzenie

Do mojego Fiki (zabawa w słowa) dopisać mogę e definicje:

Zwodzenie to głoszenie w czyimś autorytecie prawd (właściwie nieprawd, czyli kłamstw), które nie są prawdami tego autorytetu.

Może drugie podejście będzie lepsze:

Zwodzenie to głoszenie w czyimś autorytecie (imieniu) twierdzeni, które nie są twierdzeniami tego autorytetu a nawet są z nimi sprzeczne.

Tak. Wyszło zdecydowanie lepiej.

Przy okazji jeszcze dwa określenia:

Zwiedzenie to takich nieprawd przyjęcie jako prawdy.

Zwodzenie w Kościele to głoszenie w autorytecie Pisma Świętego, apostołów i proroków, a nawet samego Pana Jezusa i/lub Boga prawd, które nie są Prawdą.


Kategorie: fiki, zabawa w słowa, teologia, _blog, zwiedzenie


Słowa kluczowe: filozofia, zwiedzenie, kościół


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
14 stycznia 2017 (sobota), 18:45:45

O SGT

Od czasu, gdy zajmuję się SGT (2007), albo wcześniej, technologią IPTV (2006) lub ogólnie strumieniowaniem w sieciach (1998) wydarzyły się takie rzeczy:

Telewizory baniakowe definitywnie znikły.

  1. Znikło pokolenie, dla którego telewizja kolorowa była nowością i nienormalnością.
  2. Płaskie telewizory, najpierw plazmowe, potem LED, xLED, a teraz to już nie wiadomo co ale są tak bardzo płaskie, że prawie nie widać.
  3. Format ekranu zmienił się definitywnie z 4:3 na 16:9.
  4. Rozmiar monitora znacznie wzrósł od tych 14, 15 czy 17 cali a rozmiar telewizora 45 cali nie dziwi.
  5. Właśnie znika wyróżnik HD a z 4K nie wiadomo co będzie, ale pewnie będzie lub będzie lepiej.
  6. Telewizja 3D pojawiła się i znikła a nawet nadawcy nieco w to zainwestowali, czyli technologia zaszła dość daleko.
  7. Telewizja mobilna się nie pojawiła, ale z drugiej strony przecież jest, bo każdy ma co najmniej YouTuba w komórce i działa mu to wszędzie, a w domu zwłaszcza, w pociągu również (no chyba, że polskie Pendolino).
  8. Internet wszędzie ma taką przepustowość, że nie potrzeba już multicastów i każdy kto chce oglądać może wszystko na czym tylko chce. Technika sieci nie jest przeszkodą i tylko nadawcy jeszcze nie wiedzą jak z tego korzystać.
  9. W dziedzinie kodowania wygrywają rozwiązania proponowane przez grupę MPEG, a w dziedzinie transportu, w miejsce ślicznych protokołów czasu rzeczywistego (RTSP), systemów rezerwacji zasobów sieci prymitywne rozwiązania bazujące na zwykłym protokole HTTP. Czy do wszystkiego można używać młotka?
  10. Ale z drugiej strony nie każdy chce mieć wszystko, bo demokratyczne wierzenia o wyższości technologii na żądanie (VOD) na telewizją liniową się nie sprawdziły. Film „Ucieczka z kina Wolność” był proroczy a nadawcy telewizji liniowej trzymają się mocno.
  11. Odczuwana przeze mnie wartość akcji SGT z 1zł w chwili założenia spółki, poprzez 10gr w chwili kryzysu (wiosna 2009) spokojniej przekroczyła już 10zł. Ale czy moje uczucia mają jakieś zastosowanie?


Co się nie zmieniło?

  1. Telewizja dalej kłamie.
  2. Dalej służy to do manipulacji masami. Już Lenin (1920) wiedział, że „kino to najważniejsza ze sztuk” więc w służbie szatana można ją wykorzystać.
  3. Trwałe relacje międzyludzkie (a małżeńskie) są coraz rzadsze a łatwość dostępu do pornografii zwiększa liczbę impotentów.
  4. Powyższe fakty potwierdzają tylko, że zarabianie na telewizji jest mniej ważne niż wywieranie przez nią wpływu, ale wywieranie wpływu jest możliwe gdzieś od 3mln abonentów (widzów) więc poniżej tego poziomu można robić biznesy.

Kategorie: biznes, telewizja, iptv, _blog


Słowa kluczowe: sgt, iptv


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
15 stycznia 2017 (niedziela), 11:05:05

Wartość

Na Wikipedii definiują to tak:

Definicja:
Wartości – przedmioty i przekonania, determinujące względnie podobne przeżycia psychiczne i działania jednostek. W rozumieniu kulturowym wartości to powszechnie pożądane w społeczeństwie przedmioty o symbolicznym charakterze oraz powszechnie akceptowane sądy egzystencjonalno-normatywne (orientacje wartościujące).

Myśli nieuczesane:

  1. Czuję, że też muszę nad tym pojęciem popracować, ale póki co (2017) definicja z Wiki musi wystarczyć.
  2. Dziś (2018) wkurza mnie ta definicja, ale nie mam lepszej.

Kategorie: zabawa w słowa, fiki, _blog, fikisłowa, fikipedia


Słowa kluczowe: wartość


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
15 stycznia 2017 (niedziela), 11:13:13

Post truth - postprawda

Nowe słowo, nowe pojęcie, nowa rzeczywistość.

Definicja:
Postprawda to ...

Przemyślenia:

Pojawienie się nowego słowa wskazuje na punkt, gdy jakieś zjawisko jest już na tyle zaawansowane, że można je opisać, zdefiniować, określić a chwile potem zacząć badać. A więc mamy post-truth.

Jak definiuję? Jeszcze nie wiem, ale spróbuję popracować:

  • post-truth - kolejna probą lepszego opisania postmodernizmu. Każdy modernim wymagał swojej prawdy, definiował prawdę, swoją prawdę narzucał, swojej prawdy używał. Wielkie konflikty modernizmu to były konflikty tych prawd. Wiem, że źle używam tu słowa prawda, ale w moderniźmie prawda i idea a którą się wierzy była tożsama.
  • w post-truth prawda, a nawet idea nie ma znaczenia. Ważne są uczucia, odczucia, co mi się chce, co myślę, co czuje moje działo, jaki jest tu i teraz impuls do mojego działania.

... oj, chyba muszę na tym popracować, ale jakoś teraz mi się nie chce.


Kategorie: zabawa w słowa, _blog, fikipedia, fikisłowa


Słowa kluczowe: postprawda, post-truth, prawda


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
16 stycznia 2017 (poniedziałek), 18:51:51

Nowy MacBook Air 13 cali

Kupiłem nowego MacBook Ari 13, bo stary, praktycznie taki sam jest nieco za słaby. Dysk 128 był za ciasny, zasilacz niekompatybilny z MacBookiem Pro i z MacBookiem Air 11, którego używa Ania w domu. Chyba też za mała pamięć tam była.

 

Blog:

  • Lista wersji MacBook Air z Intelem wg Wikipedii -> 2022 wersje MacBook Air Intel-based - Wikipedia 
  • 2019-09-19 - wymieniam baterię w punkcie na Granicznej. 450zł i godzina roboty. Zobaczymy
  • szykuję się do wymiany klawiatury, bo cyferki słabo działają. Wymiana - jesień 2019, jest super. I bateria też super!
  • wgrywam nowy system 10.15.2 - jest nieco inaczej
  • Na serwisie www Apple rozpoznaje go jako model
    • MacBook Air (13-calowy, 2017 r.)
      Identyfikator modelu: MacBookAir7,2
      Numery części: MQD32xx/A, MQD42xx/A, MQD52xx/A
      Dane techniczne: MacBook Air (13-calowy, 2017 r.)
      Podręcznik użytkownika: MacBook Air (13-calowy, 2017 r.)

 

 

 

 

Więc w 2015 kupiłem nowego Aira....

Przegląd sprzętu:

  Nazwa modelu:	MacBook Air
  Identyfikator modelu:	MacBookAir7,2
  Nazwa procesora:	Intel Core i5
  Szybkość procesora:	1,6 GHz
  Liczba procesorów:	1
  Łączna liczba rdzeni:	2
  Pamięć podręczna L2 (na rdzeń):	256  KB
  Pamięć podręczna L3:	3  MB
  Pamięć:	8  GB
  Wersja Boot ROM:	MBA71.0166.B12
  Wersja SMC (system):	2.27f2
  Numer seryjny (system):	C1MSVFLNH3QF
  UUID sprzętu:	EB2C8AFF-66A0-52F7-B654-C5387B553219




 

 

Przegląd sprzętu:

 

  Nazwa modelu: MacBook Air

  Identyfikator modelu: MacBookAir7,2

  Nazwa procesora: Intel Core i5

  Szybkość procesora: 1,6 GHz

  Liczba procesorów: 1

  Łączna liczba rdzeni: 2

  Pamięć podręczna L2 (na rdzeń): 256  KB

  Pamięć podręczna L3: 3  MB

  Pamięć: 8  GB

  Wersja Boot ROM: MBA71.0166.B12

  Wersja SMC (system): 2.27f2

  Numer seryjny (system): C1MSVFLNH3QF

  UUID sprzętu: EB2C8AFF-66A0-52F7-B654-C5387B553219

 

 


Dopisek z lutego 2022:

W sklepie w używkami kupiłem nieużywanego, ale bez pudełka i z innym zasilaczem. Potem kupiłem jeszcze 3 takie dla znajomych.

Przegląd sprzętu:

  Nazwa modelu: MacBook Air

  Identyfikator modelu: MacBookAir7,2

  Nazwa procesora: Dwurdzeniowy procesor Intel Core i5

  Szybkość procesora: 1,6 GHz

  Liczba procesorów: 1

  Łączna liczba rdzeni: 2

  Pamięć podręczna L2 (na rdzeń): 256  KB

  Pamięć podręczna L3: 3  MB

  Technologia Hyper-Threading: Włączona

  Pamięć: 8  GB

  Wersja systemowego opr. sprzętowego: 428.60.3.0.0

  Moduł ładujący OS: 540.80.2~11

  Wersja SMC (system): 2.27f2

  Numer seryjny (system): C02SKJ98H3QD

  UUID sprzętu: F50F7462-7368-5693-A4A1-304872D8EF5F

  UDID poświadczania: F50F7462-7368-5693-A4A1-304872D8EF5F


Kategorie: informatyka, apple, _blog


Słowa kluczowe: mackówka, makówka, ios, apple, ios, macos


Komentarze: (1)

anonim, January 16, 2017 19:07 Skomentuj komentarz


A mój MacBook Pro, z 2015 albo wcześniej

Przegląd sprzętu:

Nazwa modelu: MacBook Pro
Identyfikator modelu: MacBookPro11,1
Nazwa procesora: Intel Core i5
Szybkość procesora: 2,6 GHz
Liczba procesorów: 1
Łączna liczba rdzeni: 2
Pamięć podręczna L2 (na rdzeń): 256 KB
Pamięć podręczna L3: 3 MB
Pamięć: 8 GB
Wersja Boot ROM: MBP111.0138.B18
Wersja SMC (system): 2.16f68
Numer seryjny (system): C02P72G9G3QJ
UUID sprzętu: 170DACAE-45E1-5476-AE0F-93CA6EAF0C94
Skomentuj notkę
18 stycznia 2017 (środa), 14:54:54

Waluta wirtualna

Przy okazji propozycji kolejnej ustawy konrolującej obywateli pojawiła się w sejmie taka oto definicja:

Waluta wirtualna – oznacza zbywalne prawo majątkowe, którego przedmiotem jest cyfrowa reprezentacja wartości, posiadająca swój ekwiwalent w środku płatniczym traktowana jako środek wymiany i jednostka rozrachunkowa, nieposiadające statusu legalnego środka płatniczego i niebędące pieniądzem elektronicznym w rozumieniu ustawy z dnia 19 sierpnia 2011 r. o usługach płatniczych, które może być przekazywane, przechowywane lub sprzedawane za środki płatnicze drogą elektroniczną


Kategorie: zabawa w słowa, polityka, ekonomia, _blog


Słowa kluczowe: waluta wirtualna, bitcoin


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
18 stycznia 2017 (środa), 18:35:35

Nowe Przymierze

To poważny temat, wymaga poważnego opracowania ale zaczątek już jest, w postaci tych prostych notatek

U proroka Jeremiasza czytam, że Pan Bóg oświadcza, że ...

Oto idą dni gdy zawrę z domem Izraela i z domem Judy nowe przymierze. Nie takie przymierze, jakie zawarłem z ich ojcami w dniu, gdy ich ująłem za rękę, aby ich wyprowadzić z Egiptu. Tamto przymierze ze Mną oni zerwali, chociaż Ja byłem ich panem.
Teraz jednak zawrę z domem Izraela takie przymierze.

Moje Prawo włożę w ich wnętrza i wypiszę je na ich sercach. Ja będę ich Bogiem, a oni będą moim ludem. I już nie będą nawzajem pouczać się i zachęcać: Poznajcie PANA! Wszyscy oni bowiem znać Mnie będą, od najmniejszego do największego ponieważ odpuszczę ich winę, a ich grzechu już nie wspomnę.
(Jer 31:31nn)

A u proroka Ezechiela słowa skierowane do domu Izraela:

Zabiorę was spośród narodów. Zgromadzę was ze wszystkich ziem. Sprowadzę was do waszej ziemi! I pokropię was czystą wodą. Staniecie się czyści od wszystkich waszych nieczystości. Oczyszczę was też od wszystkich waszych bóstw.

Dam wam serce nowe, nowego ducha włożę w wasze wnętrza. Usunę z was serce kamienne, a dam wam serce mięsiste.

Mojego Ducha włożę w wasze wnętrze i sprawię, że będziecie postępować według moich ustaw, będziecie przestrzegać moich praw i stosować je.

(Ez 36:24nn)

Osobiście wierzę, że to Nowe Przymierze zawarte jest przez Boga, w chwili Jego wcielenia się na ziemię, przez Pana Jezusa, gdy złożył z siebie ofiarę na krzyżu umożliwiając takie cuda, jak umieszczenie Ducha Bożego w do chwili odkupienia i zbawienia grzesznym człowieku.

Ewangelista Łukasz zapisał, że Jezus w trakcie wieczerzy paschalnej powiedział swoim uczniom, że:

Ten kielich to Nowe Przymierze przypieczętowane moją krwią za was przelaną.
(Łk 22:20)

Tą samą wypowiedź przytacza apostoł Paweł:

Podobnie, gdy było po wieczerzy, wziął kielich i oświadczył: Ten kielich to nowe przymierze, w mojej krwi. To czyńcie, ilekroć pijecie — na moją pamiątkę.
(1Kor 11:25)

Jednocześnie wspominając w Liście do Hebrajczyków pisze:

Jak wynika z nagany udzielonej domowi Izraela: Oto idą dni, mówi Pan, gdy ustanowię z domem Izraela i z domem Judy nowe przymierze.
(Heb 8:8)

A potem wyjaśniając:

Poświadcza nam to również Duch Święty, dlatego że po słowach:

Takie przymierze zawrę z nimi po upływie tych dni — mówi Pan: Moje prawa włożę w ich serca i wypiszę je na ich umysłach, dodaje: a ich grzechów i nieprawości już więcej nie wspomnę. Tam, gdzie jest przebaczenie, nie ma już potrzeby składania ofiary za grzech. Bracia, ponieważ dzięki krwi Jezusa mamy odwagę wkroczyć do miejsca najświętszego nowo utworzoną i żywą drogą, którą nam utorował poprzez zasłonę, czyli przez swoje ciało, a także wielkiego Kapłana nad domem Bożym, przychodźmy ze szczerym sercem, z całkowitą pewnością wiary, z sercem oczyszczonym z wyrzutów sumienia i ciałem obmytym wodą czystą. Niewzruszenie trzymajmy się nadziei, którą wyznajemy, gdyż Ten, który złożył obietnicę, jest wierny.
(Heb 10:15-23)

Mechanika Nowego Przymierza, że to nie o prawo (przykazania, zakazy, nakazy rytuały, zwyczaje) ale o Ducha chodzi wyjaśniona jest też, w Liście do Koryntian:

To On nas przygotował, byśmy byli sługami nowego przymierza, nie litery, lecz ducha, gdyż litera zabija, duch natomiast — ożywia.
(2Kor 3:6)

..


Kategorie: ewangelia, teologia, biblia, _blog


Słowa kluczowe: jeremiasz, nowe przymierze


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
20 stycznia 2017 (piątek), 19:56:56

Fakty z 3 rozdziału Listu do Efezjan

Wypisuję sobie fakty z 3 rozdziału Listu do Efezjan
 
 
(1) Z tego powodu ja, Paweł, jestem więźniem Chrystusa Jezusa ze względu na was, pogan. 
 
  1. Paweł prawdopodobnie był więziony
  2. jako przyczynę uwięzienia Paweł widzi wyjście ze swojego żydowskiego świata i wejście w świat pogan
  3. Jezus jest Chrystusem (Mesjaszem), bo Chrystus to nie nazwisko tylko funkcja (oczywistość? tak, ale punt dla mnie)
 
 
Bo zapewne słyszeliście o zadaniu danym mi z łaski Boga dla waszego dobra, że za sprawą objawienia została mi oznajmiona tajemnica, jak to uprzednio pokrótce opisałem.
 
 
  1. Paweł miał jakieś zadanie - pewnie gdzieś to opisał, a na pewno o tym mówił, skoro Efezjanie słyszeli
  2. Łaska Boga objawiała się w życiu Pawła jako zadania.
  3. Aktywność Pawła jest dla nas (Efezjanie, poganie) dobra
  4. Pawłowi w objawieniu oznajmiono coś, co było wcześniej tajemnicą. (Co to jest objawienie? Zabawa w słowa)
  5. Tajemnica objawiona Pawłowi została wcześniej (rozdział 1 i 2) opisana.
 
 
(4) Czytając o tym, możecie się przekonać, jak rozumiem tajemnicę Chrystusa, zakrytą dla wcześniejszych pokoleń, a teraz objawioną w Duchu Jego świętym apostołom i prorokom. 
 
  1. Czytają możemy dowiedzieć się jak Paweł rozumie rzeczy mu objawione.
  2. Ta objawiona tajemnica nie była znana wcześniejszym pokoleniom.
  3. Duch Święty jakoś współdziałał w tym objawieniu świętym i prorokom, więc Paweł nie jest jedyny co to wie.
 
 
Mianowicie, że poganie są współdziedzicami, współczłonkami i współuczestnikami obietnicy w Chrystusie Jezusie dzięki dobrej nowinie, której rzecznikiem zostałem według daru łaski Bożej, danej mi stosownie do działania Jego mocy. 
 
  1. Poganie są współdziedzicami obietnicy Mesjasza.
  2. Poganie są współczłonkami obietnicy Mesjasza.
  3. Poganie są współuczestnikami obietnicy Mesjasza.
  4. Paweł jest rzecznikiem dobrej nowiny.
  5. o łasce działające w Pawle już było.
  6. Ale ta łaska jest dana stosownie do działania mocy. Na żądanie? Na życzenie? Tyle ile potrzeba?
 
 
 
Mnie, najmniejszemu ze wszystkich świętych, dana została ta łaska, abym ogłosił poganom niezgłębione bogactwo Chrystusa. Mam uświadomić wszystkim szczegóły tej tajemnicy, która od wieków pozostawała ukryta w Bogu, Stwórcy wszystkiego.
 
  1. Paweł uważa się za najmniejszego ze świętych
  2. znowu (3 raz), że dana mu jest łaska
  3. miał głosić poganom bogactwo Chrystusa.
  4. Ma uświadamiać szczegóły tej tajemnicy.
  5. znowu o tym, że ta tajemnica była okryta.
  6. Bóg jest stwórcą wszystkiego.
 
(10) Chodzi o to, aby teraz zwierzchności i władze na wysokościach nieba mogły poznać przez Kościół wszechstronną mądrość Boga, zgodnie z powziętym wcześniej planem wieków, który wykonał w Chrystusie Jezusie, naszym Panu.
 
  1. Celem tej całej akcji z Pawlem jest aby władze na wysokościach nieba (było coś takiego w Ef 2:7 choć nie pisze komu coś chciał ukazać) mogły poznać wszechstronną mądrość Boga.
  2. Bo Bóg jest mądry.
  3. Są jakieś władze na wysokościach nieba, które mają coś poznać.
  4. Jest jakiś plan wieków przez Boga powzięty.
  5. Ten plan wykonał się w Mesjaszu.
  6. Mesjasz jest Panem Pawła, Efezjan i świętych, do których jest ten list.
  7. W ten plan objawiania mądrości Boga zaangażowany jest kościół. Ale jak?
 
 
(12) W Nim mamy odwagę oraz oparty na zaufaniu dostęp do Boga, a wszystko to dzięki Jego wierności.
 
  1. Jak się jest w Jezusie to się ma odwagę.
  2. W Jezusie ma się dostęp do Boga
  3. Jezus jest (był) wierny.
  4. Wierność Jezusa sprawia, że możemy mieć odwagę i dostęp do Boga.
 
 
(13) Dlatego, proszę, niech was nie zrażają prześladowania, które znoszę ze względu na was. Oznaczają one przecież waszą chwałę.
 
  1. Wierzący w Efezie wiedzą o prześladowaniu Pawła a Paweł się martwi, że ich to przerazi.
  2. Prześladowania Pawła są chwalą Efezjan?? Dziwne.
  3. O ty, że Paweł ma świadomość, że prześladowania są dla Efezjan (pogan) już było.
 
 
(14) Dlatego zginam moje kolana przed Ojcem, od którego wszelkie ojcostwo na niebie i na ziemi wywodzi swoje imię.
 
  1. Znajomość tego kim jest Bóg (a Paweł nazwa go Ojcem) sprawia, że Paweł zgina kolana.
  2. Bóg jest ojcem - w znaczeniu, że wszystko od Niego pochodzi (bierze imię).
  3. Paweł zgina kolana prosząc o coś Boga.
 
 
(16) Proszę, byście przez Jego Ducha zostali posileni mocą w wewnętrznym człowieku, stosownie do bogactwa Jego chwały. Proszę też, aby Chrystus przez wiarę zadomowił się w waszych sercach, abyście — zakorzenieni i ugruntowani w miłości — potrafili pojąć, wraz ze wszystkimi świętymi, jaka jest szerokość i długość, wysokość i głębokość, i poznać wykraczającą poza zdolności poznawcze miłość Chrystusa — abyście zostali wypełnieni całą pełnią Boga.
 
  1. Duch Boga może nas posilać - można o to prosić w stosunku do innych, pewnie do siebie też.
  2. W szczególności posilać można naszego „wewnętrznego człowieka” (cokolwiek to znaczy).
  3. Chrystus może zadomowić się w naszych sercach (uwaga: serce w grece to nie uczucia, to decyzje, rozum, wola). Zadomowienie - czyli czucie się jak u siebie w domu.
  4. Można się zakorzenić i ugruntować (terminologia ogrodnicza lub leśna) w miłości. Dziwne.
  5. Można pojąć 4 wymiary, a to coś więcej niż nasze 3! (Czy apostoł Paweł znał „Elementy Euklidesa” - na pewno!).
  6. Te 4 wymiary to wyjście poza naturalne zdolności poznawcze.
  7. Te widzenie w 4 wymiarach ma coś wspólnego z miłością Chrystusa.
  8. Można to poznać w sposób społeczny, czyli inni wierzący też będą te 4 wymiary pojmować, będzie więc można o tym rozmawiać ze sobą i nie wyjść na głupka, choć ludzie na świecie tego nie zrozumieją.
  9. Paweł wierzy (bo o to prosi), że wierzący mogą być wypełnieni całą pełnią (pleroma?) Boga (cokolwiek to znaczy).
 
 
(20) Temu zaś, który według mocy działającej w nas może uczynić o wiele więcej ponad to wszystko, o co prosimy lub o czym myślimy, Temu niech będzie chwała w Kościele i w Chrystusie Jezusie po wszystkie pokolenia — na wieki. Amen.
 
  1. Bóg może uczynić w nas o wiele więcej niż to o co prosimy lub o czym myślimy.
  2. Paweł chwali Boga chcąc aby była ona  Kościele.
  3. Paweł widzi chwałę Boga w Chrystusie
  4. Paweł widzi tą chwałę Boga jako coś trwałego (po wszystkie pokolenia i na wieki).
 
 
 
 
 
 
 

Kategorie: biblia, _blog


Słowa kluczowe: ef, list do efezjan


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
24 stycznia 2017 (wtorek), 10:29:29

Zniewolony przez Niemców "wolny" rynek wywozu śmieci

 

Wielu moich kolegów cieszyło się. Czasem przy piwie udają wolnorynkowców ale potem zwycięża głupota, wiara w propagandę, socjalizm i cieszą się, że gminy będą nam wywozić śmieci zamiast firmy pana Janka.

Rynek smieci - 2017-01-24 o 10.29.41

A odnośnie mojego płacenia to było tak:

  • w 2004 kupiliśmy dom, podpisałem umowę ze spółką miejską - wywozili śmieci za 4zł miesięcznie
  • w 2005 wkurzyłem się na jakość śmieciarzy, wybrałem prywatną firmę, płaciłem 7zł
  • pewnie była jakaś podwyżka, więc zrobiło się 8zł
  • w 2010 miasto podniosło opłatę za wysypisko (bo zrobiło na nim ekologiczna elektrownie) więc wszyscy w gminie mieliśmy podwyżki, u mnie do 11zł
  • chyba w 2013  "uwolniono rynek" i wprowadzono monopol gminy - płaciłem 60zł
  • dziś płacę ponad 80, co na nas dwoje jest pewnego rodzaju luksusem.

 

Zwrócę tylko uwagę, że praktycznie we wszystkich okolicznych gminach śmieci wywozi albo niemiecki Remondis albo spółki miejskie przez ten Remondis kontrolowane.

 


Kategorie: obserwator, _blog


Słowa kluczowe: śmieci, gmina, wolny rynek


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
28 stycznia 2017 (sobota), 17:19:19

Wałęsa i kłamstwa po raz kolejny

Przeglądam wiadomości a tu:

Wiadomość #1:
Eksperci potwierdzają właśnie wiarygodność pochodzących z szafy Kiszczaka kwitów, które Wałęsa podpisywał w latach 70-tych. 

Wiadomość #2:
IPN potwierdził (co było jawne i udokumentowane od czasów słynnej książki Gontarczuka i Cenckiewicza), że SB w latach 80-tych preparowała kwity na Wałęsę. Oczywiście nagłówek brzmi "SB preparowało kwity na Wałęsę" i tyle wystarczy, więcej się nie czyta.

No i jak zwykle w takich sytuacjach obie te wiadomości (bynajmniej nie sprzeczne) przez ludzi „wierzących” przyjmowane są tylko w połowie - każdy przyjmuje swoją wiadomóść aby wierzyć bardziej, drugą traktują jako dezinformację wytworzoną przez wrogów i kłamców.

A tu patrz - wygląda na to, że obie są prawdziwe.

Dla zainteresowanych przypomnę. W latach 80-tych, jak w SB dowiedzieli się o możliwości przyznania Wałęsie Nobla, w Biurze Studiów i Analiz wyprodukowano kwity, które następnie podrzucono ambasadorowi Norwegii. Ciekawe było to, że kwity te wyprodukowano lekko przerabiając oryginały dokumentów. Jest to dość dobrze udokumentowane, bo produkujący te fałszywki oficer SB, musząc zniszczyć coś archiwalnego sporządzili na tą okoliczność stosowne notatki służbowe, które w tych archiwach się zachowały. Cenckiewicz to opisywał, dokumenty upubliczniał, więc jest to jasne i bardzo wiarygodne.


Kategorie: polityka, obserwator, historia, _blog


Słowa kluczowe: Wałęsa, Cenckiewicz, IPN, sb


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
29 stycznia 2017 (niedziela), 20:00:00

Polsat i słowa

Dziś już nie mówi się o kimś, że był pijanym, zresztą nie wiadomo czy był czy nie był, i nie wiadomo też co to znaczy "pijany". Teraz mówi się, że "był z lekko niedysponowany. Podejrzewano symptomy choroby filipińskiej, wszak był to sobotni wieczór. Miał też wyraźne problemy z artykulacją logiczno-logopedzyczną swoich wątpliwych jakościowo treści".

I takie niszczenie języka jest ewidentnym wkładem prezydenta Kwaśniewskiego w życie publiczne Polski.

A notka ta powstała bo mi się zachciało Polsat oglądać.


Kategorie: obserwator, polityka, _blog


Słowa kluczowe: choroba filipińska, pijany


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
29 stycznia 2017 (niedziela), 21:43:43

Ważny komunikat dla ludzi

Dziś spisałem sobie wynotowany z Biblii, ważny komunikat dla wszystkich ludzi:

  • Postanowione ludziom raz umrzeć, a potem sąd. (Hbr 9, 27)
  • Każdy, kto wezwie imienia Pańskiego, będzie zbawiony. (Rz 10:13)
  • Jezus powiedział: Kto słucha słowa mego i wierzy w Tego, który Mnie posłał, ma życie wieczne i nie idzie na sąd, lecz ze śmierci przeszedł do życia. (J5:24)
  • Apostoł Piotr, po objawieniu się pewnego cudu uzdrowienia powiedział tak: Niech będzie wiadomo wam wszystkim i całemu ludowi Izraela, że ten cud dokonał się w imię Jezusa Chrystusa Nazarejczyka - którego ukrzyżowaliście, a którego Bóg wskrzesił z martwych (…) On jest kamieniem, odrzuconym przez was budujących, tym, który stał się głowicą węgła. I nie ma w żadnym innym zbawienia, gdyż nie dano ludziom pod niebem żadnego innego imienia, w którym moglibyśmy być zbawieni. (Dz 4:10n)
 

Kategorie: ewangelia, biblia, _blog


Słowa kluczowe: ewangelia, sąd, sąd ostateczny


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
7 lutego 2017 (wtorek), 14:43:43

Bogusław Schaeffer - Audiencja

Znalazłem, wsadziłem w PDF, można ściągać i się cieszyć.

Dopisek z lutego 2018:

W plikach jest nieco więcej, bo jeszcze Scenariusz na 3 aktorów w maszynopisie i skanie. Może będę to uzupełniał jak coś znajdę.

 


Kategorie: muzyka, muzyka współczesna, _blog


Słowa kluczowe: Bogusław Schaffer, audiencja


Pliki


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
8 lutego 2017 (środa), 21:20:20

heb 6:4-6

Dziś jechałem pociągiem do Wawy, i napisałem to jeszcze raz, bardziej krok po kroku. Nie za bardzo mam tu sieć bo to Pendolino.


Zadanie:

Zastanowić się nad tym, jak się ma wypowiedź Heb 6:4-6 do dyskutowanej tezy o nieutracalności zbawienia.


#1. Tekst wg. Biblia Tysiąclecia wyd. 4

Niemożliwe jest bowiem tych - którzy raz zostali oświeceni, a nawet zakosztowali daru niebieskiego i stali się uczestnikami Ducha Świętego, zakosztowali również wspaniałości słowa Bożego i mocy przyszłego wieku, a jednak odpadli - odnowić ku nawróceniu. Krzyżują bowiem w sobie Syna Bożego i wystawiają Go na pośmiewisko.


#2. Teza odnośnie struktury wypowiedzi, układu zdań

Wypowiedź: "Niemożliwe jest bowiem tych - którzy raz zostali oświeceni, a nawet zakosztowali daru niebieskiego i stali się uczestnikami Ducha Świętego, zakosztowali również wspaniałości słowa Bożego i mocy przyszłego wieku, a jednak odpadli - odnowić ku nawróceniu. Krzyżują bowiem w sobie Syna Bożego i wystawiają Go na pośmiewisko".

można zapisać tak:
"Niemożliwe jest odnowionych odnowić, tacy bowiem realizowaliby niemożliwe działania".

I taką tezę będę się starał udowodnić.


#3. Podział na wypowiedzi na zdania logiczne poprzez obnawiasowanie:

( Niemożliwe jest bowiem
((( tych - którzy raz zostali oświeceni, a nawet zakosztowali daru niebieskiego i stali się uczestnikami Ducha Świętego, zakosztowali również wspaniałości słowa Bożego i mocy przyszłego wieku ), a jednak odpadli ) - odnowić ku nawróceniu.))
(( Krzyżują bowiem w sobie Syna Bożego ) i ( wystawiają Go na pośmiewisko )).


#4. Rozszerzenie poprzez odtworzenie ukrytych kwalifikatorów

( Niemożliwe jest bowiem
((( takich - którzy raz zostali oświeceni, i zakosztowali daru niebieskiego, i stali się uczestnikami Ducha Świętego, i zakosztowali wspaniałości słowa Bożego i zakosztowali mocy przyszłego wieku ), i jednak odpadli ) - odnowić ku nawróceniu )).
( Tacy bowiem ( krzyżują bowiem w sobie Syna Bożego ) i ( wystawiają Go na pośmiewisko )).


#5. Uproszczenie zdań poprzez wprowadzenie nowej definicji

Wprowadzam definicję "odnowieni"

"Odnowieni to tacy którzy raz zostali oświeceni, a nawet zakosztowali daru niebieskiego i stali się uczestnikami Ducha Świętego, zakosztowali również wspaniałości słowa Bożego i mocy przyszłego wieku".

Teraz cała wypowiedź staje się prostrza

( Niemożliwe jest bowiem
(( odnowionych, którzy, jednak odpadli ) - odnowić ku nawróceniu )).
( Tacy bowiem ( krzyżują bowiem w sobie Syna Bożego ) i ( wystawiają Go na pośmiewisko )).


#6. Ocena logiczna zdań pomocniczych

Czy jest możliwe krzyżowanie w sobie Syna Bożego? Nie. Pan Jezus został raz ukrzyżowany, na Golgocie, w Jerozolimie. Dokonało się.
Czy jest możliwe wystawienie na pośmiewisko Syna Bożego? Nie. Syn Boży został raz wystawiony na pośmiewisko, w trakcie i po procesie, oraz w trakcie ukrzyżowania. Po złożeniu do grobu zmartwychwstał, wstąpił na niebosa, skąd oczekujemy Jego przyjścia w chwale. Niektórzy się z tego śmieją, ale Pana Jezusa na pośmiewisko wystawić już nie można.

Oba te zdania opisują czynności niemożliwe. Ta obserwacja wykorzystana będzie w końcowym wniosku.



#7. Zdanie: odnowieni, którzy odpadli

W wypowiedzi jest pewne kłopotliwe zdanie, będące kwalifikatorem (wskazującym na jakiś ludzi) które brzmi:

(... ( aby odnowieni, którzy jednak odpadli ) ...)

jednak na podstawie tego zdania tekstu nic nie wiemy o zbiorze utworzonym przez ten kwalifikator. Logika podpowiada, że rozwiązaniem może być:
- zbiór pusty, nie ma nikogo takiego,
- zbór wszystkiego, w szczególności wszyscy ludzie,
- konkretni ludzie, których opisze inny kwalifikator, na zewnątrz tego zdania.

Szukajmy więc na zewnątrz tego czegoś o zbiorze ludzi opisani jako "odnowieni, którzy odpadli".


#8. Uproszczenie zdania wynikające z logiki zbiorów:

Należy zwrócić uwagę, że zbiór "odnowieni" zawiera w sobie nie większy zbiór "odnowieni, którzy odpadli". A skoro tak, to zdanie:

( Niemożliwe jest bowiem aby
(( odnowieni, którzy odpadli ) odnowić ).

Można uprościć do takiego:

( Niemożliwe jest bowiem aby
( odnowionych ) odnowić ).

Ta redukcja ucina teologiczna dyskusję, czy "odnowieni, którzy odpadli są dalej odnowieni" gdyż zdanie to jest nieprawdziwe ("niemożliwe jest bowiem aby...")

Skoro nie jest możliwe działanie "odnowionych odnowić" to można się zastanowić nad przyczyną tej niemożliwości:

Ja widzę takie hipotezy logiczne tej niemożłiwości:
- nie ma takiej mocy aby "odnowionych odnowić", bo nikt ma mocy wykonywać działań nielogicznych. Ograniczenie to dotyczy również Boga, który nie może stworzyć kamienia tak ciężkiego, że nie potrafiłby go podnieść.
- nie ma takiej mocy aby "odnowionych, którzy odpadli odnowić". Czy więc ofiara Jezusa jest niewystarczająca na jakieś grzechy (na grzech "odpadnięcia")? Nie! Ofiara Jezusa odkupuje wszystkie grzechy.
- nie ma takiej potrzeby, bo odnowione jest nowe, nawet odnowione, które odpadło też jest dalej nowe, bo już było odnowione i odpadnięcie odnowienia nie usuwa.

Z Pisma wiem, że "nie jest możliwe aby odnowionych, którzy odpadli odnowić" i może dalej nie wiem dlaczego to jest niemożliwe (przedstawiłem 3 możliwe hipotezy), ale te logiczne przyczyny są dla mnie prawdziwe, tzn:
- ofiara Jezusa jest wystarczająca nawet na grzech odpadnięcia;
- jak coś jest mocą krwi Jezusa odnowione, to już będzie odnowione na zawsze, nawet gdyby jakieś odpadnięcia były...

... co było do wykazania i jest wykazane po raz pierwszy.


#9. Wynik rozważań

Wypowiedź z Heb 6:4-6 można zapisać jako:

"Niemożliwe jest odnowionych odnowić, tacy bowiem realizowaliby niemożliwe działania".

co wykazałem powyżej, w punkcie #8 i #6.

Kategorie: teologia, _blog, biblia


Słowa kluczowe: heb 6:4, zbawienie, nieutracalność zbawienia, heb6, hebr6


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
9 lutego 2017 (czwartek), 11:33:33

Polemika Jurka o Lutrze

Zachowuję tekst Jurka M. bo może się przydać:

 

Czy Luter rzeczywiście napisał, że "Bóg nie może być Bogiem, on musi stać się najpierw diabłem"
 
Niedawno obchodziliśmy rocznicę Reformacji. Przygotowując wykład na temat związany z Reformacją, zauważyłem, że w internecie wzrosła agresja wobec protestantów, a na celowniku katolickich apologetów znalazł sie szczególnie Marcin Luter, który jest dyskredytowany na różne sposoby.
 
I tak natrafiłem na youtube na wykład ks. prof. Tadeusza Guza, zatytułowany ‘Luter pisał, iż “Bóg nie może być Bogiem, on musi stać się najpierw diabłem"’
 
Zaintrygowany tym tytułem zacząłem słuchać tego wykładu i ze zdumieniem słuchałem różnych dziwnych rzeczy, które rzekomo miał powiedzieć Marcin Luter, przy czym za każdym razem, kiedy ks. prof. rzekomo cytuje Lutra, nie podaje źródła informacji, aby słuchacz nie mógł sprawdzić, czy rzeczywiście tak się rzeczy mają. Innymi słowy, ks.prof. projektuje na Lutra różne poglądy, aby je potem krytykować, co znaczy, że ks. prof. nie krytykuje poglądów Lutra, ale swoje wymysły o jego poglądach.
Szczyt bezczelności popełnia ks. prof. około 25:40, gdzie pewny siebie i z uśmiechem na ustach mówi:
„Za chwileczkę usłyszycie państwo tę tezę, która jest tezą wszystkich tez Lutra, a na której nabudowana jest cała nowożytność, a mianowicie w komentarzu do Psalmów Luter pisał, iż "Bóg nie może być Bogiem, on musi stać się najpierw diabłem". Potem podaje źródło tej informacji:
 
„Krytyczne wydanie dzieł Marcina Lutra, Weimarer Ausgabe, 31 tom, I/249 wersety 16-250.2 Komentarz do Psalmów”
 
Poszukałem w internecie, oto link do tego tekstu (przewinąć do str. 249).
 
Ale znalazłem również link do pdf wcześniejszego wydania tego dzieła z roku 1744, które jest inaczej zredagowane, ma śródtytuły, a cytowany tekst znajduje się w akapicie 52, zatytułowanym „Daher diese Wahrheit von der Welt und der Vernunft für Lügen gehalten wird” (Dlatego ta prawda przez świat i rozum jest uważana za kłamstwo).
 
 
Fragment cytowany przez ks. prof. znajduje sie w komentarzu do Psalmu 117 na str. 530
Luter komentuje tutaj Psalm 117 i pisze o nastawieniu nieodrodzonego / przewrotnego umysłu wobec łaski, wierności i prawdy Bożej. Pisze między innymi, że dla takiego umysłu: „... Boża wierność i prawda zawsze musi najpierw stać się wielkim kłamstwem, zanim stanie się prawdą, dlatego że dla tego świata jest ona bzdurą.” I w końcu dokonuje następującego podsumowania: „Und Summa, Gott kann nicht Gott sein, Er muss zuvor (in den Augen der verkehrten Vernunft) ein Teufel werden.“ Co znaczy: „Podsumowując, Bóg nie może być Bogiem, on musi najpierw (w oczach przewrotnego rozumu) stać się diabłem.”
 
Co robi ks. prof. z tym stwierdzeniem? Wyrywa ten fragment z kontekstu, obcina słowa - (w oczach przewrotnego rozumu), i wkłada w usta Lutra, jako jego pogląd. Następnie twierdzi, że to jest główna teza nauki Lutra, na której są zbudowane wszystkie inne tezy.
 
Nie jestem profesorem, ale sprawdzenie tego, czy tak się rzeczy mają, jak twierdzi ks. prof. Guz nie zajęło mi więcej niż pół godziny. Zastanawiam się, czy ks. prof. w ogóle zadał sobie trud aby sprawdzić prawdziwość zdania, które rozwinął w główną tezę Lutra, czy też sam celowo wyrwał ten tekst z kontekstu i przyciął go tak, aby nadać mu zupełnie inne znaczenie od pierwotnego, po to tylko, aby zdyskredytować Lutra. Jeżeli w tym przypadku, gdzie podał odnośnik, okazuje się, że tekst źródłowy mówi zupełnie co innego, niż twierdzi ks. prof., to co dopiero z rzekomymi cytatami, które wkłada w usta Lutra, do których odnośników w swoich wykładach nie podaje? Czy inni profesorowie / apologeci teologii katolickiej wypowiadający się na temat Reformacji postępują podobnie?
 

Kategorie: apologetyka, katolicyzm, teologia, _blog


Słowa kluczowe: luter, jurek, apologetyka, ks. Guz


Komentarze: (3)

wojtek, July 19, 2017 12:13 Skomentuj komentarz


Gdzie ks. Guz kłamie?

Ksiądz Guz kłamie mówiąc, że ‘Luter pisał, iż “Bóg nie może być Bogiem, on musi stać się najpierw diabłem"’. Ten cytat jest wyrwany z kontekstu Lutrowego komentarza do Psalmu 117, w którym Luter pisze o nastawieniu nieodrodzonego (przewrotnego) umysłu wobec łaski, wierności i prawdy Bożej. Pisze między innymi, że dla takiego umysłu: „... Boża wierność i prawda zawsze musi najpierw stać się wielkim kłamstwem, zanim stanie się prawdą, dlatego że dla tego świata jest ona bzdurą.”

Co robi ks. prof. Guz z tym stwierdzeniem? Wyrywa ten fragment z kontekstu, obcina słowa "w oczach przewrotnego rozumu", i wkłada w usta Lutra, jako jego pogląd. Następnie twierdzi, że to jest główna teza nauki Lutra, na której są zbudowane wszystkie inne tezy.

To nie jest drobny błąd, to nie jest przeoczenie. To ewidentne kłamstwo mające słuchacza wprowadzić z nieprawdę dlatego uważam, że ksiądz Guz to zwodziciel.

Jeżeli interesuje Cię więcej na ten temat - mogę podesłać większe opracowanie tego tematu.

Ddd, September 11, 2022 12:59 Skomentuj komentarz


Chciałam znaleźć coś więcej na ten temat ale okazuje się ze wszyscy „mądrzy” kopiują tylko i przeklejeją jeden tekst do swoich forów/ stron.. napisane jest ze „weryfikacja” zajęła nie więcej niż pół godziny, po informacjach znalezionych w internecie. ŻAŁOSNE. Chcecie to porównać z wiedza profesora? Który dziesiątki już lat studiuje te pisma? :) serio… poza tym napisane jest również, ze „ks Guz nie podaje materiałów źródłowych” jeśli jest ktoś poważnie zainteresowany, pójdzie do czytelni, biblioteki czy kupi książki żeby je przestudiować. Podważanie ks Prof Guza jest dokładnie takim myśleniem, jakie oficjalnie propagował Luter- dla ciemnoty coś prostego- a to co naprawdę sadził jest zapisane w dokumentach. Trzeba głębiej się wczytać, tak samo jak z dwiema tezami odnośnie małżeństwa ;)) jedna dla ciemnego ludu, druga w oficjalnych pismach. Nie oceniajcie po szperaniu kilkuminutowym w necie. Drążcie temat ludziki. 

wojtek, November 24, 2018 21:00 Skomentuj komentarz


Ks. prof. Tadeusza Guza twierdzi, iż ‘Luter pisał, iż “Bóg nie może być Bogiem, on musi stać się najpierw diabłem"’.

A teraz sprawdzamy źródła: Fragment cytowany przez ks. prof. znajduje się w komentarzu Lutra do Psalmu 117. Luter komentuje tutaj ten Psalm i pisze o nastawieniu nieodrodzonego / przewrotnego umysłu wobec łaski, wierności i prawdy Bożej. Pisze między innymi, że dla takiego umysłu: „... Boża wierność i prawda zawsze musi najpierw stać się wielkim kłamstwem, zanim stanie się prawdą, dlatego że dla tego świata jest ona bzdurą.” A potem dokonuje podsumowania: „Und Summa, Gott kann nicht Gott sein, Er muss zuvor (in den Augen der verkehrten Vernunft) ein Teufel werden.“ Co znaczy: „Podsumowując, Bóg nie może być Bogiem, on musi najpierw (w oczach przewrotnego rozumu) stać się diabłem”.

To co robi ks. prof. z tym stwierdzeniem? Wyrywa ten fragment z kontekstu, obcina słowa - "w oczach przewrotnego rozumu", i wkłada w usta Lutra, jako jego pogląd. Następnie twierdzi, że to jest główna teza nauki Lutra, na której są zbudowane wszystkie inne tezy.

Takie działanie naukowca to manipulacja i kłamstwo! Ktoś inny mógłby się pomylić, ale nie badacz, nie profesor. I ks. profesorowi ktoś (nie ważne kto) zwraca uwagę, ale ten zamiast skorygować idzie w zaparte. Wstyd!

Skomentuj notkę
11 lutego 2017 (sobota), 05:18:18

Ef 1:4 w różnych tłumaczeniach - analiza

Ef 1:4 w różnych przekladach - analiza
Chyba dla AKB
 
Analizowane przeklady:
  • eib - On wybrał nas w Nim przed założeniem świata, abyśmy wobec Niego byli święci, nienaganni i żyli w miłości.
  • bg - Jako nas wybrał w nim przed założeniem świata, abyśmy byli świętymi i nienaganionymi przed oblicznością jego w miłości.
  • pau - On wybrał nas w Nim przed stworzeniem świata, abyśmy byli przed Nim święci i nieskalani w miłości.
  • bp - W Nim wybrał nas przed stworzeniem świata, abyśmy byli święci i nieskalani w Jego obecności, w miłości.
  • bt5 - W Nim bowiem wybrał nas przed założeniem świata, abyśmy byli święci i nieskalani przed Jego obliczem. Z miłości
  • bw - w nim bowiem wybrał nas przed założeniem świata, abyśmy byli święci i nienaganni przed obliczem jego; w miłości
  • psz - Dzięki Chrystusowi jeszcze przed stworzeniem świata wybrał nas dla siebie, byśmy w Jego oczach byli święci i bez skazy, napełnieni miłością.
  • ubg - Jak nas wybrał w nim przed założeniem świata, abyśmy byli święci i nienaganni przed jego obliczem w miłości.
 
Co zrobił Bóg?
eib - On wybrał nas w Nim
bg - Jako nas wybrał w nim
pau - On wybrał nas w Nim
bp - W Nim wybrał nas
bt5 - W Nim bowiem wybrał nas
bw - w nim bowiem wybrał nas
psz - Dzięki Chrystusowi jeszcze przed stworzeniem świata wybrał nas
ubg - Jak nas wybrał w nim
 
Wniosek: Bóg nas (Efezjan i czytelników listu do Efezjan) wybrał w Chrystusie/
 
 
Kiedy?
eib - przed założeniem świata, ...
bg - przed założeniem świata, ...
pau - przed stworzeniem świata,...
bp - przed stworzeniem świata, ...
bt5 - przed założeniem świata, ...
bw - w nim bowiem wybrał nas przed założeniem świata, .
psz - Dzięki Chrystusowi jeszcze przed stworzeniem świata .
ubg - Jak nas wybrał w nim przed założeniem świata, .
Wniosek: Bóg zrobił to zanim świat zaistniał
 
Efekt? Po co to uczynił?
eib - ...abyśmy wobec Niego byli święci, nienaganni i żyli w miłości.
bg - … abyśmy byli świętymi i nienaganionymi przed oblicznością jego w miłości.
pau - … abyśmy byli przed Nim święci i nieskalani w miłości.
bp - … abyśmy byli święci i nieskalani w Jego obecności, w miłości.
bt5 - ...święci i nieskalani przed Jego obliczem. Z miłości
bw - …. abyśmy byli święci i nienaganni przed obliczem jego; w miłości
psz - ...byśmy w Jego oczach byli święci i bez skazy, napełnieni miłością.
ubg - ... abyśmy byli święci i nienaganni przed jego obliczem w miłości.
Wniosek: abyśmy byli święci, nienaganni/bez skazy/nieskalaninienaganieni :-)
 
Gdzie:
eib - ...abyśmy wobec Niego
bg - … oblicznością jego ...
pau - … przed Nim święci
bp - … w Jego obecności,
bt5 - ...przed Jego obliczem. ...
bw - …. przed obliczem jego
psz - ...w Jego oczach
ubg - ... przed jego obliczem w miłości.
Wniosek: wobec Boga, w Jego oczach, przed Jego obliczem….. chodzi więc o to jak Bóg patrzy na nas. Jak? Jak na świętych i nieskalanych.

Andrzeju - nie widzę różnicy między kluczowymi polskimi przekładami.
 
 
 
 
 
 
 

Kategorie: _blog, biblia


Słowa kluczowe: ef1, ef1:4, wybranie, przed założeniem świata


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
15 lutego 2017 (środa), 20:44:44

Pewność zbawienia po raz kolejny

Oto kolejny przyczynek do mojej własnej, prywatnej dyskusji o pewności zbawienia. Rozważanie na podstawie J6:60-71

Zapisane w 6 rozdziale Jana dialogi rzeczywiście są trudne. Po ich wysłuchaniu wielu uczniów Jezusa stwierdziło, że za ostre to jest i że dają sobie z Jezusem spokój przestając za nim łazić.

Ale apostołowie nie, oni nie odeszli, więc Jezus zapytał ich: Czy wy też chcecie odejść?

Wtedy Piotr odpowiedział: Panie, do kogo pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego. My zaś uwierzyliśmy i jesteśmy pewni, że Ty jesteś Chrystusem, Świętym Bożym.

No i fajnie. Oni uwierzyli, podjeli decyzję, że za nim pójdą i chcą dalej łazić.

Ale co będzie jak im, podobnie jak tym pierwszym się odwidzi? Co będzie ze mną, gdy mi się odwidzi? I już widzę tu znajomych teologów, którzy podkreślać będą, że wolność, że możliwość podejmowania decyzji, że musi być możliwość wypisania się, pójścia w świat, odpadnięcia od wiary. Ale lećmy dalej.

Jezus powiedział tak: Czy nie Ja was, Dwunastu, wybrałem? No tak! Przecież apostołów wybrał Jezus. Wybrał ich sobie, bo chciał. A chwilę wcześniej powiedział: Powiedziałem wam, że nikt nie może przyjść do Mnie, jak tylko ten, któremu zostało to dane przez Ojca. O! I jeszcze coś - wygląda na to, że to Bóg Ojciec wybiera! A apostoł Paweł, w Ef pisze nawet, że wybrał nas (siebie i Efezjan, i wierzących w Chrystusie Jezusie) przed założeniem świata.

To Jezus wybiera, to łaska od Boga działa.

A ja? Czy ja już jestem kalwinem? Czy już wierze w predestynację? 


Kategorie: teologia, ewangelia, biblia, _blog


Słowa kluczowe: pewność zbawienie, ewangelia, jezus, predestynacja


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
25 lutego 2017 (sobota), 20:41:41

Prędkość światła

Fajnie jest obserwować ludzi, gdy mówi się im, że prędkość światła nie jest stała, zmniejsza się, że światło porusza się coraz wolniej, a w czasach rzymskich to pewnie biegło dwa, albo i cztery razy szybciej. 

Obserwowałem to 20 lat temu, obserwowałem 10 lat temu, obserwuję i teraz. Ciekawe będę co będzie za 10 lat, gdy napisze o tym jakaś poważna gazeta, albo telewizja PLANET, a na Discovery pójdą dalej i będą twierdzić, że zawsze tak twierdzili. Pewnie na kanałach ViaSat pojawią się filmy o spisku, który fałszuje badania, bo przecież prędkość światła jest stała :-) podobnie jak dźwięk A miał mieć 435 a nie 440Hz.

A kto wie, że do połowy XIX wieku większość fizyków uważała, że prędkość świata jest nieskończona?

A właściwie to skąd wiemy to co wiemy? A właściwie to dlaczego nie można uczynić Słowa Bożego pełnym autorytetem odnośnie swojego życia? O prędkości światła jest tam niewiele, ale też nie ma ona aż takiego znaczenia dla mojego życia abym tą zmianą, lub jej brakiem miał się przejmować.


Kategorie: obserwator, fizyka, _blog


Słowa kluczowe: prędkość światła, filozofia, fizyka


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
26 lutego 2017 (niedziela), 22:21:21

Jaka Biblia? Biblie po polsku - co właściwie czytamy?

Co właściwie czytamy?

konspekt prezentacji którą może kiedyś zrobię (w Prezi?), 26 lutego 2017

#1. Co mogę dziś przeczytać po polsku?

  • Biblia Tysiąclecia
  • Biblia Warszawska
  • Przekład Ewangelicznego Instytutu Biblijnego
  • Edycja św. Pawła
  • Uwspółcześniona Biblia Gdańska
  • Biblia Gdańska
  • Biblia ks. Wujka
  • Przekład Toruński (dosłowny)
  • Przekład ekumeniczny
  • inne dostępne przekłady
    • Przekład Nowego Świata
    • przekłady żargonowe: śląski, blokerski, kaszubski
  • w czym problem
    • podstawa tłumaczenia: Textus Receptus i Nestle-Aland
    • warianty tekstowe i praca tłumacza
    • przekonania tłumaczy i ich wpływ na przekład
  • czy rzeczywiście jest problem?
    • ewangelia o zbawieniu
    • czy rzeczywiście da się wyczytać jakąś kontrowersyjną doktrynę? Nie! tylko czytajmy!
    • dwie metody, tylko jedna jest dobra:
      • światopogląd -> czytanie (wczytywanie)
      • czytanie -> światopogląd

#2. Z czego tłumaczono czyli dostępne teksty greckie

  • NA 27 i 28
  • Westcott i Horn
  • Textus Receptus

#3. Źródła dla tekstu greckiego

  • papirusy
  • manuskrypty
  • kodeksy
  • stare fragmenty będące świadkami tekstu
  • cytaty u ojców
  • starożytne przekłady

#4. Dyskusja o tworzeniu tekstu greckiego

Dwa podjęcia: bogobojność contra oświecenie. Erazm contra W-H.

#5. Proces tłumaczenia

  • problem: ustalenie tekstu, który będzie podstawą
  • problem: interpretacja
  • problem: synteza i wpływy konfesyjne
  • problem: redakcja wydawcy i zapotrzebowanie polityczne

Kategorie: _blog, biblia, _blibla


Słowa kluczowe: polskie tłumaczenia, Biblia


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
26 lutego 2017 (niedziela), 22:36:36

Uczynek (zabawa w słowa)

Co to jest uczynek? Spróbuję sobie zdefiniować.

Uczynek to wywołana decyzją człowieka (aktem woli) jego aktywność, która coś zmienia w rzeczywistości.

Hmmmm...... Nie jest źle. Chyba musi zostać, bo bardziej nie chce mi się dziś myśleć.

A muszę to zrobić, bo w Ef 2:8-10 mowa jest o tym, że Bóg zbawił nas z łaski, przez wiarę, nie z uczynków; stworzył nas w Chrystusie abyśmy pełnili dobre uczynki, które wcześniej dla nas do wykonania przeznaczył. A więc aby wiedzieć co to są dobre uczynki muszę wiedzieć co to są uczynki.

A teraz dobre uczynki. Spróbujmy. Dobro definiuję sobie tak:

Dobro to stan rzeczy w których Bóg chce aby się one znajdowały.

a więc dobre uczynki to:

Dobre uczynki to wywołane decyzjami człowieka (jego aktem woli) aktywności, które zmieniają jakąś część rzeczywistości na taką, jaką Bóg chce widzieć.

Co my tu więc mamy? Mamy swoją wolę, którą podejmujemy decyzję, że chcemy coś zrobić. Mamy potrzebę mocy, aby potem swoją wolę zrealizować. No i mamy wolę Boga, bo mamy robić coś takiego, co Bóg by chciał. Na rozpoznanie woli Boga jest stosowna recepta, zapisana w Rz 12:1-2 więc do roboty!


Kategorie: zabawa w słowa, filozofia, _blog


Słowa kluczowe: uczynek, filozofia, wola, moc


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
4 marca 2017 (sobota), 19:27:27

Moja wiara w Europę

KK mnie sprowokował ale to już od dość dawna łaziło za mną. A skoro łaziło to spisuję, bo ważne. Moje osobiste, europejskie wyznanie wiary odnośnie niedalekiej przyszłości:

#1. Wierzę, że liczba mieszkańców niektórych krajów Europy Zachodniej nie będąca narodowo ani kulturowo związana z tymi krajami przekroczyła poziom, w którym przyszłość mogła by być tak jak było. Będziemy więc obserwować upadek kultur tych krajów i upadek cywilizacji zachodu. Różne raport demografów przewidują to, więc w tym moim wierzeniu nie ma nic szczególnego, choć mało kto o tym mówi głośno.

#2. Uważam że ten upadek cywilizacji, nie odbędzie się to bezkrwawo, że nie zakończy się to tak miło jak próbuje to przewidzieć Michel Houellebecq (fałszywy prorok) w książce "Uległość". Poleje się krew, a wcześniej nie będzie ciepłej wody w kranie, bo nie będzie prądu. Nie będą jeździć pociągi no i sieci też nie będziemy mieć. Warto mieć radio z falami długimi AM.

#3. Uważam że ten upadek cywilizacji jest sądem ale i ostrzeżeniem. Wbrew temu co mówi mainstream i co uważa większość Pan Bóg jest, i Pan Bóg panuje nad historią świata. Panuje też nad historią narodów każdemu z nich określając "czasy i granice". Nic (nawet holocaust) nie odbywał się bez jego aprobaty. To co widzimy to sąd ale i ostrzeżenie.

#4. Dla Polski to ostrzeżenie, bo dla Polski jeszcze jest czas. Jeżeli Polacy nie przeżywali w swej historii przebudzenia, teraz mają okazję. Mamy dużo wolności, mamy dostęp do Pisma Świętego, mamy dostęp do Boga, a gdy będziemy czytać to Pismo w Jego obecności to stanie się ono dla nas Słowem Bożym.

#5. Jeszcze jest czas. Są oczywiście przeszkody, a znam co najmniej cztery. (1) lenistwo wierzących chrześcijan, którzy poznawszy Pana Jezusa wolą swoje ja rozwijać i albo się lenić, albo swoje kariery robić; (2) zwiedzenie w Kościele Jezusowym w Polsce (ekumenizm, fałszywe ewangelie i nauki, fałszywe duchowe praktyki), (3) katolicym, który już wykreował co najmniej trzy kierunki kontrofensywy (lewacy, tradsi i charyzmatycy) i (4) ogłupienie, które jest pożywką dla lewactwa ale i jednego z katolicyzmów.

#6. Spodziewam się w Polsce fali uchodźców z zachodu. Przypuszczam, że niedługo będą do nas przyjeżdzać Niemcy, Szwedzi, Francuzi. Będą przyjeżdzać bo u nas będzie normalniej. Nawet pod rządami "faszystów" z PiS, z religią katolicką w szkole jest dla chrześcijanina z zachodu normalniej niż w wielu szkołach Paryża czy Berlina. Będą przyjeżdżać, zwłaszcza ci, którym zależy na dzieciach, na rodzinie, na wolności.

#7. Do roboty. Póki jeszcze można należy poważnie potraktować Mt 28:19 wiedząc, że jest on w kontekście Mt 28:18-20. To ważne wypowiedzi Pana Jezusa więc do roboty! Zadbajmy o Polaków, o Polskę, o Europę też. Zadbajmy, a nie będzie łatwo, bo przecież papież już przyrównał misję zleconą w tych wersetach do dzihadu, więc będziemy pewnie uważani za terrorystów.


Kategorie: europa, polityka, credo, _blog


Słowa kluczowe: w to wierzę, credo, proroctwo, dzihad, islam, katolicyzm


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
7 marca 2017 (wtorek), 14:29:29

PLNOG 18, wiosna '17

Świat się zmienia, zmienia się bardzo. Otóż po 9 latach przyszło mi na konferencji PLNOG wysłuchać wykładu o neutralności DC. Było pięknie. Referował Sylwek Biernacki, który jako prezes ATM powiedział: "... i wtedy zbudowaliśmy obiekty na konduktorskiej". Siedzący na sali w barwach Orange (dawniej TP S.A.) Darek Wichniewicz nic nie powiedział. A na parkingu przed Marriottem dalej stoi mocno nieświeży samochód dostawczy z logo PLIX. Pewnie kiedyś przywiózł tu jakieś neutralne pakiety (L3) w ramkach (L2) i tak został.


Dopisek wyjaśniający po latach (w '21), aby po kolejnych latach pamiętać:

  • DC na Konduktorskiej, jako neutralne zbudował Darek będąc jednym z liderów ATM
  • w tym czasie Sylwek był szefem PLIXa, który miał punkt wymiany ruchu i DC w Mariocie
  • A potem się zmieniło: Darek poszedł do Orange (dawniej TP) a Sylwek został prezesem ATM.
  • A TP zmieniło się w Orange i teraz dalej ich nikt nie lubi.

Kategorie: informatyka, telekomunikacja, obserwator, _blog


Słowa kluczowe: plnog, atm, orange, tpsa


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę

Luźne przemyślenia

Luźne przemyślenia to zbiór spisanych przeze mnie notatek, myśli, opracowań, artykułów, przemyśleń; to zaobserwowane obserwacje, przepisane cytaty, często z komentarzami; wynotowane notatki, zapisane dialogi, opublikowane listy.

W notatce z 16 lipca 2004 roku zadałem sobie pytanie "po co to piszę". Odpowiedź padła i brzmiała mniej więcej tak:

#1. Piszę aby wypowiedzieć. To, że w umyśle tworzy się jakiś obraz, rysuje jakaś idea to zazwyczaj za mało – w naszej kulturze tak jesteśmy ukształtowani, że idee czy obraz należy ubrać w słowa a potem wypowiedzieć.

#2. Piszę aby poddać krytyce, gdyż wypowiedź jest pierwszym procesem wyłapującym sprzeczności, wymagającym doprecyzowania, żądającym określenia tła i kontekstu przez co przeprowadzenia procesu badania go. Wypowiadanie pomaga w poszukiwaniu, w odkrywaniu prawdy.

#3. Piszę aby było zapamiętane, aby został ślad, aby nie znikło, nie rozwiało się, nie przemieniło. Ten cel zawiera jest niezbędny w osiągnięciu dwóch następnych celów: Przez zapisanie można w przyszłości odtworzyć, porównać, zróżniczkować, przez co wykryć zmiany. Jeżeli są zmiany to można określić tendencje, wyznaczyć kierunek, przewidywać ciąg dalszy ale też zadumać się na przeszłością.

Przez zapisanie można też, pod odczytaniu w przyszłości iść dalej, rozwinąć stworzyć więcej, gdyż nie startuje się od zera ale już coś się ma, gdzieś się jest. Zapisywanie pomaga w rozwoju.

#4. Piszę też, bo lubię, bo sprawia mi to radość.

Ciekawą rzeczą jest to, że to co piszę czasem ktoś przeczyta. Wszystkim czytającym dziękuję więc za czytanie, choć widzę tu w sobie samy pewną niewielką sprzeczność. Na liście celów nie wypisałem „piszę aby ktoś czytał” a z drugiej strony piszę w formie publiczne, nie zahasłowałem, nie wgrałem na prywatny serwer, nie ustawiłem .htaccess a więc piszę też po części dlatego aby przeczytane było.

Mineło już troszkę czasu, notek przybyło - zobaczymy co będzie dalej

Wojtek (W34)

(wersja z marca 2017)

9 marca 2017 (czwartek), 12:46:46

Wyceny firm

Ponoć z wycenami to jest tak:
  • Opel, a właściwie już FOpel - 2,8mld
  • SpaceX co potrafi rakietę w kosmos wysłać 17mld
  • SnapChat, czyli komunikator do komunikowania głupot - 45mld
 
Ł. mówi, że ten świat musi się zawalić. I zawali się.
 

 
Triggo:
  • kapitał to 2mln
  • Raf uważa, że wartość to 73mln co wydaje się być ładne
  • Dopisek:
    • w marcu 2018 rynek wycenił Triggo na 15mln, a w sierpniu na 25

Kategorie: ekonomia, biznes, _blog


Słowa kluczowe: triggo, wyceny


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
14 marca 2017 (wtorek), 13:41:41

O muzyce

W liście do Maćka napisałem:

(...)

Ja też przypuszczam, że musi być jakaś metamuzyka, której muzyka odwzorowana w drganiu powietrza jest tylko podzbiorem. A zauważyłeś, że obrazy to piękno w dziedzinie płaszczyzny (2D), rzeźba i kompozycja to piękno w przestrzeni (3D) a muzyka to piękno w dziedzinie czasu. Czas w muzyce wyraża się zarówno w ms (to odpowiednik 1kHz) jako dźwięk, brzmienie, harmonia, jak i w sekundach, jako melodia. Wyraża się też w minutach obserwując całą kompozycję. Obraz czy rzeźbę możesz oglądać długo, możesz z różnych stron, możesz się przybliżać i oddalać - aby to samo mieć w muzyce musisz dźwięki powtórzyć i dlatego kompozytorzy komponowali powtórzenia i przetworzenia melodii.

W.

Kategorie: muzyka, listy, _blog


Słowa kluczowe: dźwięk, powtórzenie, kompozycja, muzyka


Komentarze: (1)

Rafał, March 16, 2017 13:24 Skomentuj komentarz


Ciekawie opisane, nigdy się nad tym nie zastanawiałem. Dzięki.
Skomentuj notkę
17 marca 2017 (piątek), 12:22:22

Traktat o fałszywym, bałwochwalczym nabożeństwie

Fabian swoim nowym wykładem zachęcił, abym jeszcze raz zajrzał do tego dzieła. Zaglądam. Zwodzenie! Tak! Wielkie zwodzenie!

Traktat o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny

Święty Ludwik Maria Grignion de Montfort

Tytuł oryginału: Traité de la vraie Dévotion a la Sainte Vierge

Źródło tekstu polskiego: plik PDF podpisany serwisem www.louisgrignion.pl 

A tu wybrany cytat:

(...)

84. Pan nasz, Jezus Chrystus, mocą dzieła Odkupienia jest naszym Obrońcą i Pośrednikiem u Boga Ojca. Przez Niego mamy się modlić z całym Kościołem triumfującym i wojującym; przez Niego mamy dostęp do Majestatu Bożego i nie powinniśmy nigdy ukazywać się przed Obliczem Boga inaczej, jak tylko wsparci zasługami Jezusa Chrystusa i w nie niejako przyobleczeni, podobnie jak młody Jakub, który przyodziany w koźlą skórę stanął przed ojcem swym Izaakiem, by uzyskać błogosławieństwo.

(...)

85. Czy jednak nie potrzebujemy pośrednika u samego Pośrednika? Czy nasza czystość jest dostatecznie wielka, byśmy wprost i bezpośrednio mogli się z Nim zjednoczyć własnymi siłami? Czyż Jezus Chrystus to nie Bóg równy we wszystkim Ojcu, a więc Święty świętych, godny takiego szacunku, co i Ojciec? Jeśli z nieskończonego swego miłosierdzia stał się naszą poręką i pośrednikiem u Boga, Ojca swego, by nas z Nim pojednać i spłacić Mu nasz dług, to czyż mielibyśmy mieć mniej szacunku i bojaźni wobec Jego Majestatu i świętości?

Powiedzmy więc śmiało za św. Bernardem, iż u samego Pośrednika potrzebujemy pośrednika i że jedynie Najświętsza Panna może spełnić to miłościwe posłannictwo. Przez Maryję Chrystus przyszedł do nas, my też mamy pójść do Niego przez Maryję. Jeśli lękamy się iść wprost do Jezusa Chrystusa, ze względu na Jego nieskończoną wielkość lub z powodu naszej nikczemności czy grzechów, śmiało błagajmy Maryję, Matkę naszą, o pomoc i orędownictwo. Ona jest dobra i czuła. Nie ma w Niej nic surowego ani nic odstraszającego, nic zbyt wzniosłego lub błyskotliwego. Patrząc na Nią widzimy jedynie istotę o naturze takiej, jak nasza.

Maryja nie jest słońcem, które by blaskiem swych promieni mogło nas słabych oślepić, lecz raczej jest piękna i łagodna jak księżyc, który swe światło otrzymuje od słońca i je łagodzi, by je przystosować do naszych ograniczonych możliwości. Maryja jest tak miłosierna, że nigdy nie odrzuca tego, kto Ją o pośrednictwo prosi, choćby był największym grzesznikiem. Jak to mówią święci, nie słyszano nigdy, jak świat światem, by ktokolwiek, kto się do Najświętszej Dziewicy z ufnością i wytrwałością uciekał, został przez Nią odrzucony. Maryja jest tak potężna, że nigdy jeszcze żadna Jej prośba nie została odrzucona. Wystarczy, iż stanie przed swym Synem, aby Go prosić, a On natychmiast udziela, natychmiast przyjmuje; zawsze zostaje miłosiernie pokonany przez piersi i łono, i modlitwy swej najdroższej Matki.

Plik PDF z traktatem można ściągnąć: traktat_o_prawdziwym_nabozenstwie.pdf

 


Kategorie: katolicyzm, mariologia, apologetyka, _blog, _wiki


Słowa kluczowe: traktat, mariologia, maryja, maria, jp2, cały twój, totus tuus


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
18 marca 2017 (sobota), 19:41:41

Kawał o hipisach

Taki stary kawał Wam opowiem:

Ile ulicą dwóch hipisów (późne lata 60-te) a z drugiej strony zakonnica z ręką na w gipsie.
- Szczęść Boże siostro.
- A Szczęść Boże, Szczęść Boże.
- A co to się siostrze stało w rękę?
- Poślizgnełam się w wannie i sobie złamałam.
- A to życzymy powrotu do zdrowia.

Odchodzą, i wtedy jeden hipis się pyta drugiego:
- Ty? A co to jest wanna?
- Nie wiem. Ja też nie chodzę do kościoła.

Kategorie: kawały, _blog


Słowa kluczowe: hipis, zakonnica, wanna


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
19 marca 2017 (niedziela), 15:38:38

Wersety na dziś

Lekcja nowotestamentowa:

Wersety na dziś pochodzą z listu apostoła Jakuba, z rozdziału 4, i są takie:

Skąd wojny i skąd starcia między wami? Czy nie wynikają one z waszych namiętności, które toczą walkę w waszych członkach?

Pożądacie, a nie macie. Zabijacie i zazdrościcie, a nie możecie osiągnąć. Walczycie i wszczynacie spory — nie macie, bo nie prosicie. A gdy prosicie, nie otrzymujecie, ponieważ niewłaściwie prosicie, chcąc tym, co moglibyście otrzymać, zaspokoić swoje namiętności.

Wiarołomni, czy nie wiecie, że przyjaźń ze światem to wrogość wobec Boga? Jeśli więc ktoś chce być przyjacielem świata, staje się nieprzyjacielem Boga. Albo czy sądzicie, że na darmo Pismo mówi: Żarliwie pragnie On ducha, któremu dał w nas mieszkanie?

A jeszcze większą łaskę okazuje w słowach:
Bóg się pysznym przeciwstawia,
lecz pokornych darzy łaską.

Podporządkujcie się zatem Bogu, przeciwstawcie diabłu, a od was ucieknie. Zbliżcie się do Boga, a zbliży się do was. Obmyjcie ręce, grzesznicy, i oczyśćcie serca, wy, chwiejni. Okażcie żal, zasmućcie się i zapłaczcie. Niech wasz śmiech zamieni się w smutek, a radość w przygnębienie. Uniżcie się przed Panem, a wywyższy was.

Wyjaśnienie:

Najważniejsze jest to: Modlicie się a nie otrzymujecie bo się źle modliwie chcą tylko zaspokoić swoje namiętności (w BT żądzę).

I tu jest problem!

Modltwa:

Panie .... [--- cenzored ---]


Kategorie: biblia, _blog


Słowa kluczowe: namiętności, żądze, modlitwa


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
19 marca 2017 (niedziela), 19:29:29

Quinque viae - tomizm miniaturyzowany

#1. jeśli istnieje ruch, to istnieje Bóg - pierwszy poruszyciel.

#2. jeśli każda rzecz ma swą przyczynę, istnieje Stwórca - pierwsza przyczyna sprawcza.

#3. jeśli byty przygodne nie istnieją w sposób konieczny (pojawiają się na świecie i przemijają), musi istnieć Bóg - byt konieczny.

#4. jeśli rzeczy wykazują różną doskonałość, to istnieje byt najdoskonalszy – Bóg.

#5. jeśli celowe działanie jest oznaką rozumności, to ład i porządek w działaniu bytów nieożywionych, lub pozbawionych poznania, świadczą o istnieniu Boga, kierującego światem nieożywionym.

I niech to będzie mój wkład w tomizm miniaturyzowany.


Kategorie: teologia, filozofia, tomizm, _blog


Słowa kluczowe: tomizm, Bóg, Stwórca, przyczyna, ruch, św. Tomasz


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
24 marca 2017 (piątek), 17:53:53

Postmodernizm po raz kolejny, i kolejny, i kolej....

Ładne określenie: Postmodernizm to niedowierzanie metanarracjom.

Ładne i celne bo pochodzi od Jean Francois Lyotarda, który powiedział „w największym uproszczeniu zdefiniowałbym postmodernizm jako to niedowierzanie metanarracjom".

A metanarracja?

Metanarracja jest wszelkiego rodzaju „wielką opowieścią”, która wydaje się udzielać wszechogarniającego wyjaśnienia wszystkiego; szczególnie jest nią całościowa opowieść o historii i życiu, będąca próbą zalegalizowania jakiejś wersji prawdy.


Nie lubię postmodernizmu, ale mam wrażenie, że już odchodzi. Zanim dobrze się wykształcić, zanim na dobre zaistniał odchodzi. Nie lubię postmodernizmu, ale togo co nadchodzi w jego miejsce nie lubię bardziej - nadchodzi postprawda.


Ciesze się, że jestem częścią jedne metanarracji, dokładnie tej, którą w rozmowie z Nikodemem Pan Jezus wypowiedział tak: Bóg umiłował świat, i dał swojego syna, aby każdy kto w Niego wierzy nie zginął, ale miał życie wieczne.


Kategorie: postmodernizm, filozofia, postprawda, _blog


Słowa kluczowe: postmodernizm, metanarracja, Jean Francois Lyotard, Lyotard, postprawda


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
24 marca 2017 (piątek), 19:00:00

Fatima w sejmie? Ojej!

Objawienia fatimskie? W sejmie? Ojej!

Badałem i zbadałem. Wiem, że pojawił się tam jakiś zwodniczy anioł i realizując diabelski plan głosił fałszywą ewangelię, której efektem jest bałwochwalczy kult.

To antyewangeia, która jest zaprzeczeniem nauki apostołów i proroków, jest kpiną z dzieła Pana Jezusa na krzyżu dokonanego.

Wiem, że Polsce mamy dostęp do Pisma Świętego, wiem, że każdy może sobie przeczytać, sprawdzić i samemu ocenić - ale żal mi tych posłów, księży, tych politycznych i religijnych przywódców naszego narodu, którzy zwodzą te kłamstwa propagując i od prawdziwego, żywego Boga ludzi odciągają.

A jak samemu sprawdzić? Ja swoje badania rozpocząłem od zalecenia apostoła Pawła zapisanego w Gal 1:8-9. Sprawdziłem treść przekazaną przez objawiającą się osobę i sprawdziłem ewangelię, które nauczali apostołowie. Tylko tyle? Aż tyle? Zachęcam do samodzielnego sprawdzenia!


Kategorie: katolicyzm, polityka, _blog, katolicyzm / fatima


Słowa kluczowe: fatima, sejm


Komentarze: (3)

kotek, March 29, 2017 20:04 Skomentuj komentarz


ale głupie to to jest

myszka, March 29, 2017 20:04 Skomentuj komentarz


kotki są głupię

wojtek, March 29, 2017 22:44 Skomentuj komentarz


Kotki są miękkie, puchate, i czarne też są.
Skomentuj notkę
3 kwietnia 2017 (poniedziałek), 18:16:16

Pielgrzymka do Częstochowy


Pielgrzymka do Częstochowy?
To wspólny, zbiorowy wysiłek aby razem łamać drugie przykazanie.

I odpowiedni cytat do tego:

Co mi po mnóstwie waszych ofiar? — mówi PAN. Mam już dosyć całopaleń baranów i tłuszczu tucznych zwierząt; nie pragnę już krwi cielców i jagniąt, i kozłów. Gdy przychodzicie, aby zjawić się przede Mną, to czy ktoś od was oczekiwał tego wydeptywania moich dziedzińców?
Nie składajcie już ofiary daremnej. Kadzenie? To dla Mnie obrzydliwość. Nów i szabat, i zwoływanie zebrań — nie mogę znieść fałszu spotkań i zgromadzeń! Waszych nowiów i waszych świąt nienawidzi moja dusza. Stały się mym ciężarem, zmęczyłem się ich znoszeniem! A gdy wyciągacie wasze ręce, zasłaniam przed wami oczy; choćbyście pomnożyli modlitwy, nie będę słuchał! Wasze ręce umoczone są we krwi, a wasze palce w bezprawiu.

Prorok Izajasz, rozdział 1, wersety od 15


Kategorie: katolicyzm, _blog


Słowa kluczowe: częstochowa, pielgrzymka, dekalog, bałwany, bałwochwalstwo


Komentarze: (1)

Rafał, April 4, 2017 01:15 Skomentuj komentarz


W samo sedno!
Skomentuj notkę
5 kwietnia 2017 (środa), 17:23:23

Wizje autonomicznych samochodów

Drodzy wizjonerzy. Teraz mamy kwiecień 2017. Przed nami większy kawałek roku 2017, potem 2018, 2019, 2020, 2021…. 2025, 2035, 2050. Posnujmy więc do przodu swoje wizje odpowiadając na takie pytania:

#1. kiedy w Londynie albo innym dużym mieście w Europie będzie się jeździć taksówką bez kierowcy? Podpytanie: czy będzie to za sprawą lobbingu i rozwiązań Googla i Ubera jest trywialne.

#2. Kiedy będę mógł w przystępnej cenie (jak jakiś taki Kowalski, albo Janusz z PodKarpacia ze wsparciem 500+) kupić sobie w Polsce samochód w pełni autonomiczny i używać go razem z innymi takimi użytkownikami jeżdżąc do pracy i do teściów na wakacje?

#3. Kiedy w Polsce nie będzie można wyjechać na drogi samochodem kierowanym ręcznie, no może z wyjątkiem pojazdów oznaczonych jako zabytkowe.

#4. Zakładając, że prowadzę się dobrze, żyję zdrowo, planuję przeżyć moich rodziców i dziadków, a więc kiedy umrę? Mogę też, swoim zwyczajem spytać co będzie się działa z Tobą potem - ale już widzę, jak niektórzy napiszą, że to pytanie nie fair.

#5. Czy w 1995 roku (początki dostępu do internetu w Polsce) przewidywałem, że 20 lat później każdy będzie mógł mieć w kieszeni terminal, który praktycznie wszędzie będzie mi dawał dostęp do usługi wideo na życzenie, w której każdy może umieszczać co chce, dla kogo chce, z jakością, która w tamtych czasach (VHS) była nie do pomyślenia?

* * * * *

Ciekawostka: w moim zespole miałem kilku ludzi, którzy na #5 odpowiadali pozytywnie, a dziś dalej pracują w branży, i pewnie teraz czytają to coś z uśmiechem.

* * * * *

#6. Jakie obstawiam prawdopodobieństwo, że nasz obecny, europejski system społeczno-polityczny się załamie i to załamanie uniemożliwi realizacje takich śmiałych wizji na czas pokolenia, lub dwóch (przypomnę: telewizja startowła pod koniec lat 30-tych, II Wojna Światowa opóźniła jej start o prawie 20 lat)

Futuryści - do roboty?


Kategorie: futurystyka, motoryzacja, triggo, _blog


Słowa kluczowe: triggo, przyszłość


Komentarze: (1)

p..., April 8, 2017 13:14 Skomentuj komentarz




#1. kiedy w Londynie albo innym dużym mieście w Europie będzie się jeździć taksówką bez kierowcy? Podpytanie: czy będzie to za sprawą lobbingu i rozwiązań Googla i Ubera jest trywialne.

Spójrz na to zagadnienie z nieco innej strony. Jesteś w Londynie. Wyciągasz z kieszeni smartfon. Uruchamiasz w nim aplikację [Asystent Podróży]. Na mapie wskazujesz miejsce w które chcesz się dostać. Aplikacja ta wydaje Tobie polecenia mówiące o tym byś przeszedł się kilkanaście metrów prosto. Wsiadł do właśnie nadjeżdżającego autonomicznego autobusu, który podwiezie Ciebie do przystanku autonomicznego metra. W metrze tym każdy wagonik przemieszcza się indywidualnie. By na końcu wsiąść w mikro taksówkę (mikro triggo) przewożącą Ciebie na obrzeża miasta (taka ogórkowa w Londynie). To wszystko w miesięcznym abonamencie na podróżowanie, w miesięcznym abonamencie na życie.

Warto w tym miejscu zadać sobie pytanie po co i w jakim celu mielibyśmy jeszcze podróżować? Biznes? Zwiedzanie? Spotykanie z innymi ludźmi? Wkrótce założysz na głowę kask VR który większość z tych rzeczy skutecznie wyeliminuje. Większość usług zostanie tobie dostarczona do domu. Spotykanie się z innymi ludźmi będzie czymś niemodnym. Będzie zagrożeniem dla rozwoju ludzkości. Znacznie lepiej jest kontrolować osoby, gdy komunikacja pomiędzy nimi odbywa się drogą elektroniczną.



#2. Kiedy będę mógł w przystępnej cenie (jak jakiś taki Kowalski, albo Janusz z PodKarpacia ze wsparciem 500+) kupić sobie w Polsce samochód w pełni autonomiczny i używać go razem z innymi takimi użytkownikami jeżdżąc do pracy i do teściów na wakacje?

Słowo „kupić” jest w tym miejscu bardzo nie na miejscu. Abonament na podróżowanie. Zwróć uwagę na to, że pojazdy autonomiczne i tak na koniec dnia będą podlegały zdalnemu zarządzaniu. W celu optymalizacji jakości świadczonych usług. Wyobraź sobie taką sytuację gdy o pierwszeństwie przejazdu danego pojazdu na skrzyżowaniu nie decydują przepisy ruchu drogowego, tylko wysokość miesięcznego abonamentu za usługę. Wyobraź sobie sytuacje w której nie wjedziesz do miasta w autonomicznym samochodzie bo miasto jest zakorkowane lub w danym obszarze władze miasta nie życzą sobie ruchu pojazdów.



#3. Kiedy w Polsce nie będzie można wyjechać na drogi samochodem kierowanym ręcznie, no może z wyjątkiem pojazdów oznaczonych jako zabytkowe.

Czy pojazdem autonomicznym będzie można jeździć pod wpływem alkoholu? Czy policja będzie ścigać przestępców pojazdami autonomicznymi? Czy pojazdy autonomiczne nadają się do przeprowadzania ataków terrorystycznych? Czy ludzie będą jeszcze mieli potrzebę podróżowania?



#4. Zakładając, że prowadzę się dobrze, żyję zdrowo, planuję przeżyć moich rodziców i dziadków, a więc kiedy umrę? Mogę też, swoim zwyczajem spytać co będzie się działa z Tobą potem - ale już widzę, jak niektórzy napiszą, że to pytanie nie fair.

Mógłbym w tym miejscu wpisać jakiś rok z palca. Pierwszą datę, która przyjdzie mi do głowy. Kto wie, może ona się okazać nawet całkiem trafna, bo np. w tej chwili podpowie mi ją Bóg za pośrednictwem Ducha Świętego.

Zapytam inaczej, jak bardzo zmieniłoby się Twoje życie gdybyś tą datę znał? Co byś zrobił lub czego byś nie zrobił? Jakie byłyby twe życiowe decyzje w zależności od tego czy pozostałoby Tobie mniej czasu niż X, więcej czasu niż Y lub też więcej czasu niż Z ?

Ponoć są osoby, które planują swój domowy budżet na kolejny rok. Przyjmijmy założenie że są. To może czasem warto na podobnej zasadzie zaplanować najbliższy rok życia. Zadać sobie wewnętrzne pytanie, co bym zrobił z ostatnim rokiem na tej ziemi? To bardzo trudne pytanie.



#5. Czy w 1995 roku (początki dostępu do internetu w Polsce) przewidywałem, że 20 lat później każdy będzie mógł mieć w kieszeni terminal, który praktycznie wszędzie będzie mi dawał dostęp do usługi wideo na życzenie, w której każdy może umieszczać co chce, dla kogo chce, z jakością, która w tamtych czasach (VHS) była nie do pomyślenia?

W tamtych czasach wiedzieliśmy, że taki będzie trend. Patrząc na to z perspektywy czasu dzisiejsza rzeczywistość kilkukrotnie przeskoczyła najśmielsze wizje. Wojtek, załóżmy, że masz możliwość przeniesienia się w czasie do roku 1995 znając dzisiejszą teraźniejszość. Co byś wtedy zrobił z dzisiejszą wiedzą? Gdzie lub kim byłbyś teraz po 20 latach? Jak zmieniłbyś świat lub wpłyną na jego zmianę?

A teraz wykonaj nieco inne ćwiczenie… zbierz 10 najbardziej śmiałych i odważnych wizji tego jak będzie wyglądała nasza przyszłość za 20 lub 40 lat. Dane wydarzenia umieść na linii czasu. Potem tą linię czasu przyśpiesz dwukrotnie. Świat zbyt szybko pędzi. Taka będzie przyszłość o ile w międzyczasie nie nastąpi jakiś reset lub aktualizacja systemu (czytaj wojna).






Skomentuj notkę
7 kwietnia 2017 (piątek), 15:03:03

Sobowtór profesora Rawy

Książka mojego dzieciństwa.

Sobowtór profesora Rawy

Alfred Szklarski

Wydawnictwo: niestety, ebook nie posiada kalofonu więc nie wiem nic o tej edycji.

Na nowo ją przeczytałem aby potwierdzić, jak wielki wpływ wywarła na mnie. Niestety.... Niestety, bo zakłamana wielce jest, choć ulice i knajpy w Katowicach się zgadzają.

A ponieważ choruję sobie nieco na uszy, to czytać mogę.

Ebook jako PDF jest tu: Sobowtór profesora Rawy.pdf


Dopisek z grudnia 2017:

W książce dla młodzieży z wczesnych lat 60-tych ubiegłego wieku znajduję taką oto mądrość: "Profesor Rawa zjadł plasterek szynki z suchą kromką chleba i popił herbatą. Od najmłodszych lat przestrzegał odpowiedniej diety, dzięki czemu zachował sprawność fizyczną i jasność myśli, które szczególnie tego właśnie dnia mogły mu być bardzo potrzebne".

Jak widać zmieniają się mody, zmieniają się style żywienia, zmienia się pojęcie "odpowiedniej diety" dzięki której zacgowuje się sprawność fizyczną i jasność myśli.

Nawet Katowice się zmieniają, bo kilka stron dalej prof. Rawa wysiada i jadąc z dworca na Brynów przejeżdża (niemożliwe?) przez rynek podziwiając budowę domu towarowego Zenit.

Taką starą książkę znalazłem i sobie czytam.

 


Kategorie: ebook, to lubię, _blog


Słowa kluczowe: sobowtór profesora rawy, katowice


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
8 kwietnia 2017 (sobota), 12:21:21

Fatima w sejmie RP (treść uchwały)

Źle się dzieje w państwie duńskim...

UCHWAŁA

Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej z dnia 7 kwietnia 2017 r.

w sprawie uczczenia setnej rocznicy objawień fatimskich

W roku 2017 przypada setna rocznica objawień fatimskich. W swoim orędziu Matka Boża przewidziała największe wydarzenia XX wieku, a jego przesłanie jest nadal aktualne.

W sposób niezwykle dramatyczny, poprzez przekazanie trzyczęściowej tajemnicy oraz spektakularny cud słońca, Matka Boża przypomniała ewangeliczną prawdę, że ludziom do szczęścia, tak naprawdę, potrzebny jest tylko Wszechmocny Bóg, który stworzył nas dla siebie i pragnie podzielić się z nami pełnią szczęścia.

Rzadko które wydarzenie religijne odegrało tak ważną rolę w dziejach Kościoła, a nawet całego świata, jak objawienia fatimskie. Mając również na względzie obecną sytuację geopolityczną Polski przesłanie fatimskie nabiera dla naszej Ojczyzny szczególnego znaczenia.

Z powodu wagi i doniosłości orędzia z 1917 roku Sejm Rzeczypospolitej Polskiej, przekonany o jego szczególnym znaczeniu, pragnie uczcić objawienia fatimskie w ich setną rocznicę.

UZASADNIENIE

Objawienia fatimskie, rozpoczęły się w Fatimie, 13 maja 1917 roku. Tego dnia ukazała się po raz pierwszy Matka Boża Fatimska przekazując światu i Kościołowi swoje Orędzie, poprzez trójkę dzieci: Hiacyntę, Franciszka i Łucję. Objawień było sześć, podczas których przekazane zostały trzy tajemnice fatimskie, poprzedzone objawieniami anielskimi. To zjawienie się Matki Bożej i przekazywane prze kolejne 6 miesięcy orędzie wytyczało kierunek drogi dla świata, dotkniętego wówczas wojnami i przygotowującego się do rewolucji październikowej w Rosji, która następnie objęła wiele krajów świata.

Od 1917 roku zmieniło się wiele elementów w panoramie Europy i świata; w ciągu tego wieku, a zwłaszcza w ostatnich latach, byliśmy świadkami licznych doniosłych wydarzeń. Jednak orędzie w fatimskie, nadal jest stałym punktem odniesienia i wezwaniem do życia ewangelią. Wciąż istnieje jeszcze niebezpieczeństwo, że miejsce marksizmu zająć może ateizm w innej postaci, który wychwalając wolność zmierza do zniszczenia samych korzeni moralności ludzkiej i chrześcijańskiej.

Jan Paweł II podkreślał, że „orędzie fatimskie jest ściśle związane z przeznaczeniem Kościoła i ludzkości i musi być podejmowane z pokolenia na pokolenie, zgodnie z coraz nowymi znakami czasu. Trzeba do niego nieustannie powracać. Trzeba go podejmować wciąż na nowo”. Te wypowiedzi Ojca Świętego na temat orędzia fatimskiego i jego aktualnego znaczenia są potwierdzeniem tego jak ważne jest upamiętnienie setnej rocznicy objawień fatimskich.

Obchody stulecia to nie tylko wspomnienie historyczne, ale przede wszystkim okazja do głoszenia wezwania Matki Boskiej w Fatimie, której orędzie nadal wywiera dobroczynny wpływ na współczesność i przyszłość drogi Kościoła oraz historii ludzkości.

Przypadająca w 2017 roku setna rocznica objawień fatimskich to wielkie święto promieniujące na cały świat. Uczczenie przez Sejm Rzeczypospolitej Polskiej setnej rocznicy objawień fatimskich będzie wymownym aktem, nadającym międzynarodową rangę temu wydarzeniu.

Osobiście wierzę, że cud słońca miał miejsce, i że "Matka Boska" która się tam objawiła coś przekazał, pewnie były to nawet te trzy tajemnice, ale wierzę też, że pod tą Matkę Boską podłożył się upadły anioł światłości, i to co przekazał było inną ewangelię niż tą, którą głosili apostołowie Pana Jezusa.

Szkoda, że nasz sejm zajmuje się propagowaniem zwiedzenia.


Kategorie: katolicyzm, obserwator, polityka, _blog, katolicyzm/fatima


Słowa kluczowe: sejm, katolicyzm, fatima


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
10 kwietnia 2017 (poniedziałek), 13:42:42

lewicowość

Znajomy miał takiego mema, którego muszę odnotować. Wymyślone to jest przez lewaka, bo takim był Orwell.

Lewicowość jest czymś w rodzaju fantazji masturbacyjnej, dla której świat faktów nie ma większego znaczenia.

George Orwell


Kategorie: obserwator, _blog


Słowa kluczowe: lewactwo, lewicowość, orwell


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
11 kwietnia 2017 (wtorek), 17:27:27

1tes4:13-18 na pamięć

1Tes 4:13-18 - tego kawałka NT warto się nauczyć na pamięć, mimo iż długi. Ale jak to zrobić? Najlepiej wypisawszy sobie fakty w nim zapisane.

Oto moja propozycja:

  1. Paweł nie chce trwania świętych w niewiedzy co do tych, którzy umierają.
  2. Paweł nie chce aby święci się smucili jak wszyscy ci, którzy nie mają nadziei.
  3. Święci wierzą, że Jezus istotnie umarł i zmartwychwstał, więc wierzą również w to, że tych, którzy umarli w Jezusie, Bóg wyprowadzi wraz z Nim.
  4. Paweł głosi jako słowo Pańskie, że żywi, pozostawieni na przyjście Pana, nie wyprzedzą tych, którzy pomarli.
  5. Paweł głosi, że sam Pan Jezus zstąpi z nieba na hasło i na głos archanioła, i na dźwięk trąby Bożej, a zmarli w Chrystusie powstaną pierwsi.
  6. Paweł głosi, żywi, pozostawieni na przyjście Pana, wraz z nimi będą porwani w powietrze, na obłoki naprzeciw Pana.
  7. Paweł wierzy, że porwani żywi i zmartwychwstali umarli w Jezusie zawsze będąz Panem.
  8. Paweł chce, żeby święci wzajemnie się pocieszajcie tymi słowami!

Wychodzi na to, że w tym fragmencie jest 8 faktów. Znając je można ten kawałek odtworzyć.


Powstało przy okazji spotkań w coworku z Tomkiem, Achimem i nie tylko. 


Dopisek 2018:

  • W 2018 roku potrafię wyliczyć już 14 faktów opisanych w tym fragmencie. Przybyło czy też wzrok mi się wyrobił? Patrz notka tu: Mój o obrazek do 1Tes4:13-18 i analiza tego tekstu
  • Dokładniejsze przyjrzenie się sprawiło, że widać tam 28 czynności! Gęsty jest ten tekst.

Kategorie: biblia, _blog, Lekcja


Słowa kluczowe: pochwycenie, zmartwychwstanie, 1tes4:13


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
15 kwietnia 2017 (sobota), 22:32:32

Ad Caeli Reginam

Dawno tego nie czytałem a teraz znalazłem, a ponieważ jest to wielce bluźnierski tekst to sobie zachowuję do późniejszyc studiów i analiz.

Inspiracją do ponownego przeczytania jest Odcinek Specjalny z kanału Tajemny plan w wydaniu Fabiana Błaszkiewicza - gorąco polecam.

ENCYKLIKA AD CAELI REGINAM

PIUS XII

Czcigodnym Braciom, Prymasom, Arcybiskupom, Biskupom oraz innym Ordynariuszom miejscowym będącym w jedności pokoju ze Stolicą Apostolską, O Królewskiej godności Najświętszej Maryi Panny

Czcigodni Bracia,
pozdrowienie i Apostolskie Błogosławieństwo

DO NIEBIOS KRÓLOWEJ zasyłał lud chrześcijański korne modły i zbożne pienia już od pierwszych wieków chrześcijaństwa, czy to w chwilach radosnych uniesień, czy zwłaszcza wśród ciężkich udręk świtowych i nigdy go nie zawodziła nadzieja pokładana w Matce Boskiego Króla, Jezusa Chrystusa i nigdy w nim wiara nie słabła, że Bogarodzica Dziewica Maryja włada po macierzyńsku całym tu światem, jak w szczęśliwości niebieskiej dzierży koronę królewskiej chwały.

I my też po klęskach potwornych, co na oczach naszych obróciły w pierzynę kwitnące miasta, osiedla i wsie; patrząc z boleścią, jak tyle i tak wielkiego zła wylewa się w mętnej powodzi na dusze ludzkie; widząc jak nieraz chwieje się sprawiedliwość, jak często panoszy się występek i zepsucie - dręczymy się w tym gorączkowym i groźnym przełomie w szczególny sposób; uciekamy się przeto z ufnością do naszej Królowej, Maryi, przedkładając jej nie tylko nasze uczucia miłości, ale i tych wszystkich, co chlubią się z imienia Chrystusowego.

Ogłoszenie dogmatu o Wniebowzięciu Najświętszej Maryi Panny i Rok Maryjny

Trzeba również i milo nam ty wspomnieć żeś - My to osobiście 1 - go listopada 1950, w Roku Jubileuszowym, wobec olbrzymiej rzeszy Księży Kardynałów, Biskupów, Kapłanów i wiernych chrześcijan, przybyłych ze wszech narodów, orzekli dogmat Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny(1), gdzie obecnie z duszą i ciałem wśród chórów Aniołów i Świętych Niebian króluje wraz z jednorodzonym Swym Synem. Ponad to z okazji upłynionego stulecia od chwili, kiedy niezapomnianej pamięci Poprzednik Nasz Pius IX określił uroczyście, że Boga rodzicielka poczęła się bez żadnej zmazy pierworodnego grzechu, ogłosiliśmy toczący się ninie Rok Maryjny(2); i dziś patrzymy z wielką radością Naszego Ojcowskiego serca, jak nie tylko tu w Wiecznym Mieście - szczególnie zaś w bazylice Liberiańskiej - niezliczone tłumy manifestują dobrowolnie swą wiarę i najgorętszą miłość ku Matce Niebieskiej - ale i we wszystkich częściach świata odradza się coraz więcej cześć zarówno w starożytnej tradycji Kościoła, jak i w świętych księgach i dotąd sięgają raz po raz szeregi modlących się pielgrzymów.

Wiedzą wszyscy, że ilekroć zaszła okazja, gdyśmy mianowicie przemawiali do Naszych dzieci w Chrystusie osobiście na audiencjach, czy też przez radio kierowaliśmy słowa do najodleglejszych ludów, zawsze zachęcaliśmy do wydatnej, w miarę możliwości czułej, jak przystało na synów, miłości wobec najukochańszej i najmożniejszej Matki Swojej. Dlatego też warto szczególnie przywieść na pamięć orędzie radiowe, przesłane przez nas do ludu portugalskiego, kiedy wieńczono złotą koroną cudowny wizerunek Maryi Panny, czczony w Fatimie(3) orędzie to nazwaliśmy sami orędziem "Królowania Maryi"(4).

Obecnie zaś, aby przypieczętować niejako te rozliczne przejawy naszej czci ku Matce Bożej, za którymi tak chętnie podążył świat chrześcijański; aby zamknąć szczęśliwie i z pożytkiem ten Rok Maryjny, który się ma ku schyłkowi; aby wreszcie dać chętny posłuch usilnym żądaniom, które wpłynęły do nas w tej sprawie, zdecydowaliśmy ustanowić liturgiczne święto Najśw. Maryi Panny - Królowej.

Nie chcemy przez to podawać wiernemu ludowi nowej prawdy do wierzenia, boć w rzeczy samej tytuł i przesłanki, na których opiera się królewska godność Maryi, były zawsze dostatecznie wyrażone i to zarówno w starożytnej tradycji Kościoła, jak i w świętych księgach liturgicznych.

Warto je wszakże przypomnieć w toku tej encykliki, aby odświeżyć chwalę Niebieskiej Matki i rozpalić się żywszą ku Niej pobożnością na większy pożytek duchowy wszystkich serc.

I. O KRÓLEWSKIEJ GODNOŚCI MARYI W STAROŻYTNEJ TRADYCJI KOŚCIOŁA I W ENCYKLIKACH PAPIESKICH

Świat chrześcijański wierzył już i w ubiegłych czasach, i to nie bez podstaw, że ta z której zrodził się Syn Najwyższego, co "będzie rządził w domu Jakuba na wieki"(5), "Książę - pokoju"(6), "Król królów i Pan nad pany"(7), otrzymał od Boga szczególne łaski ponad wszystkie inne Jego dzieła; uwzględniając poza tym najściślejsze powiązanie między potomstwem a matką - chrześcijaństwo pojęło z łatwością wyniesienie Bożej Rodzicielki ponad świat.

Nic więc dziwnego, że już starzy pisarze Kościoła idąc za głosem św. Gabryela Archanioła, co przepowiedział panowanie Syna Maryi na wieki(8) i za głosem Elżbiety, witającej w niej ze czcią "Matkę Pana mego"(9) nazywali Maryję "Matką Króla", "Matką Pana", dając jasno do zrozumienia, że po królewskiej godności jej Syna przejęła i Ona szczególnie dostojeństwo i wyższość.

I tak np. św. Efrem w zapale poetyckim wkłada w Jej usta: "Niechaj mnie Niebo podtrzyma w objęciach, bom nad nie uczczona. Bo nie niebiosa były Ci Matką; aleś je zrobił swym tronem. O ileż szczytniejsza i czcigodniejsza Matka Króla od tronu Jego"(10). A gdzie indziej tak się doń modli: "...O Władcza Panienko, Gospodzi uwielbiona, Królowa, Pani, pod skrzydły Twoimi broń mnie i strzeż, by się ze mnie szatan nie natrząsał, co wróży zgubę, ani mnie przemógł bezecny nieprzyjaciel"(11).

Św. Grzegorz z Nazjanzu zowie Ją "Matką Króla całego świata", "Matką Dziewicą (która) porodziła Króla całego wszechświata"(12). Według Prudencjusza zaś dziwi się Rodzicielka, "że porodziła Boga - Człowieka i Króla najwyższego"(13).

A ta godność królewska Najświętszej Maryi Panny jasno i wyraźnie występuje u nich, gdy mówią z naciskiem o "Pani", "Panującej", "Królowej".

Już w pewnej homilii, przypisywanej Orygenesowi Elżbieta nie tylko wita Maryję: "Matka Pana mojego", ale i "Ty, Pani moja"(14).

To samo da się wywnioskować z cnego miejsca, gdzie po różnych wykładniach imienia Maryi wygłasza on zdanie: "Trzeba wiedzieć, że, "Maryja" znaczy w języku syryjskim: "Pani"(15). I św. Chryzolog za jego przykładem, jeszcze dobitniej wyraża to w tych słowach: "Maryja" z hebrajskiego - znaczy po łacinie "Pani": więc i Anioł nazywa Ją Panią, aby Rodzicielka Władcy wyzbyła się strachu służebnego, ponieważ sama władza Jej potomka sprawiła to i upoważnia Ją, że się już urodziła i zwie się Panią(16).

Również Epifaniusz, Biskup Konstantynopolitański, w liście do Papieża Hormisdasa wspomina o konieczności modlitwy za jedność Kościoła, "dzięki świętej i jednoistnej Trójcy i wstawieniu się Pani Naszej, świętej i chwalebnej Panny i Bożej Rodzicielki Maryi"(17).

Inny autor tegoż okresu pozdrawia uroczyście, siedzącą po prawicy Bożej, by się wstawiać za, nami, Najświętszą Pannę, jako "Panią śmiertelników, najświętsza Boga Rodzice"(18).

Królewską godność przyznaje Maryi Pannie kilkakrotnie również św. Andrzej Kreteński, tak bowiem pisze, np.: "Sam Bóg zabiera dziś z przybytków ziemskich, jako Królowę rodzaju ludzkiego, Swą Matkę zawsze Dziewicę, w której łonie zostając Bogiem przywdział naturę ludzką"(19). Lub na innym miejscu: "Królowa rodzaju ludzkiego zachowuje w całym tego słowa znaczeniu to imię, będąc wywyższona, wyjąwszy Boga, pomad wszelkie istoty"(20).

Podobnie zwraca się do pokornej Dziewicy św. German w tych słowach: "Siądź, Pani, wypada Ci bowiem jako Królowej ponad wszystkich królów chwalebnej usiąść na górnym tronie"(21) i nazywa Ją "Panią wszech ziemian"(22).

U św. zaś Jana Chryzostoma nazywa się Ona "Królową, Władczynią, Panią"(23) oraz; "Panią wszechstworzenia"(24); inny starożytny pisarz wschodniego Kościoła tytułuje Ją: "Szczęsną Królową", "obok królewskiego Syna - Wieczystą Królową", której "jasną głowę zdobi złoty diadem"(25).

Następnie św. Ildefons Toledański wszystkie omal tytuły do czci streszcza w tym, pozdrowieniu: "O Pani moja, Władczyni moja, panująca mi Matko Pana mojego... Pani wśród służek, Królowo wśród siostrzyc"(26).

Z tych oraz przelicznych innych świadectw, przekazanych tradycją, czerpiąc naukę, mianowali teologowie katoliccy Najświętszą Maryję Pannę Królową Wszechrzeczy stworzonych. Królową świata i Panią wszechświata. Także i Najwyżsi Pasterze Kościoła uważali za swój obowiązek zatwierdzić i poprzeć swoją zachętą i czcią pobożność wiernych chrześcijan wobec Niebiańskiej Królowej i Matki. A więc, pomijając milczeniem dokumenty ostatnich Papieży, wystarczy sobie uprzytomnić, że już w VII wieku poprzednik Nasz św. Marcin I uznawał Maryję jako "naszą Panią chwalebną, zawsze Dziewicę"(27). Św. Agaton listem synodalnym do Ojców VI Soboru Powszechnego wymienia "Panią Naszą, prawdziwie i zaiste Bożą Rodzicielkę"(28). A w VIII wieku Grzegorz II w liście do patriarchy św. Germana, czytanym na VII Soborze Powszechnym z poklaskiem wszystkich Ojców, wspomina Bogarodzicę, jako "Panią wszystkiego i prawdziwą Rodzicielkę Boga", jako też "Panią wszystkich wiernych chrześcijan"(29).

Wypada nadmienić i to, że gdy nieśmiertelnej pamięci poprzednik Nasz Sykstus IV rozwijał pomyślnie naukę o Niepokalanym Poczęciu Najświętszej Dziewicy, encyklikę swoją "Cum Prćexcelsa"(30) zaczyna od słów, w których Maryja występuje jako "Królowa, co pilnie wstawia się do Króla, którego porodziła". Twierdzi to również Benedykt XIV w encyklice "Gloriosć Dominć", gdzie Maryja jest "Królową nieba i ziemi, a Król Najwyższy jakoby Jej przekazywał swą władzę"(31).

Zbierając te wypowiedzi wszystkich ubiegłych stuleci, pisze nabożnie św. Alfons Liguori: "Skoro więc Maryja Panna podniesiona została do tak wysokiej godności, że jest Matką Króla królów, dlatego całkiem słusznie zaszczyca Ją Kościół tytułem Królowej"(32).

II. O KRÓLEWSKIEJ GODNOŚCI MARYI W KSIĘGACH LITURGICZNYCH, W MODLITWACH I W SZTUCE CHRZEŚCIJAŃSKIEJ

Święta liturgia, która jest jakby żywym zwierciadłem nauki, przekazanej przez przodków i przyjętej przez wiernych, poprzez wszystkie wieki, czy to na Wschodzie, czy na Zachodzie, opiewa chwałę Niebieskiej Królowej i zawsze Ją śpiewać będzie.

Ze Wschodu rozlega się gorące wezwanie: "O Bogarodzico, dziś wzięta do nieba na skrzydłach Cherubów, Tobie służą dziś Serafini i wszystkie Zastępy wojska niebieskiego przed Tobą upadają"(33).

A indziej: "O sprawiedliwy i święty (Józefie), wybrany z królewskiego szczepu na Oblubieńca przeczystej Królowej, która niezawodnie porodzi króla". Podobnież(34) "zanucę hymn królowej Matce, do której z radością zbliżam, się na nabożeństwo, by wesół opiewać Jej cuda... O Pani, nasz język nie może Cię godnie wychwalić, boś Ty zrodziwszy Chrystusa Króla wyniesiona ponad Serafiny... witaj, o Królowo świata, witaj, o Maryjo, o Pani wszystkich nas"(35).

W etiopskim "Mszale" znów czytamy: "O Maryjo, centrum wszechświata... Ty większa od Cherubinów wieloocznych i Serafinów sześcioskrzydlnych... Niebo i ziemia przepełnione są świętością chwały Twojej"(36).

Wtóruje zgodnie Kościół łaciński pradawną swą i przesłodką modlitwą "Witaj Królowo" i miłymi antyfonami "Ave", "Regina cćli", tudzież maryjno-świątecznymi: "Stoi Królowa po Twej prawicy w złocistej szacie, zdobna przepychem"(37). "I w Tobie wielbi potężną Królowę niebo i ziemia"(38). "Dziś Panna Maryja w niebo wstępuje: cieszcie się, bo króluje z Chrystusem na wieki"(39).

Dodajmy do tego Litanię Loretańską, co wiernym nasuwa codziennie tyle wezwań Królowej Maryi. Królestwo Maryi zwykło też wielu rozważać od wieków w piątej chwalebnej tajemnicy różańca maryjnego, który może uchodzić za mistyczny wieniec Królowej nieba.

Sztuka wreszcie, gdy jest oparta na chrześcijańskich zasadach i czerpiąc z nich natchnienie oddaje wiernie i naturalnie wrodzoną wiernym pobożność, już od Soboru Efeskiego przedstawia Maryję jako Władczynię na królewskim tronie i z królewskimi insygniami, uwieńczoną diademem, otoczoną orszakiem Aniołów i świętych niebian, jako że panuje Ona nie tylko nad siłami natury, ale i nad niecnymi zakusami szatana. Ikonografia, gdy chodzi o godność Najświętszej Maryi Panny, obfituje również w każdej epoce w dzieła najwyższego artyzmu; odważyła się nawet na oddanie w barwach Boskiego Zbawcy Naszego, jak wieńczy przejasną koroną Swą Matkę.

I Rzymscy Papieże w uznaniu tej pobożności ludowej często zdobili w koronę obrazy Bogarodzicy Dziewicy, znane już z publicznej czci, i to albo własnymi rękoma, albo też przez delegowanych przez siebie dygnitarzy.

III. KRÓLEWSKA GODNOŚĆ MARYI JAKO BOGARODZICY

Jak już nadmieniliśmy wyżej, Czcigodni Bracia, głównym tytułem, na którym opiera się królewska godność Maryi, jest niewątpliwie Jej Boskie Macierzyństwo, jak to wynika ze świadectw, przekazanych od wieków przez przodków, jako też ze świętej liturgii. Jeśli bowiem w Księgach świętych czyta się o Synu, którego pocznie Dziewica, że "będzie zwan Synem Najwyższego i da mu Pan Bóg Stolicę Dawida Ojca Jego i będzie rządził w domu Jakubowym na wieki, a królestwu jego nie będzie końca"(40) i jeśli nadto Maryja zowie się "Matką Pana"(41), łatwo stąd dowieść, że i Ona jest także Królową, ponieważ zrodziła Syna, który w tejże chwili, gdy został poczęty, stał się i jako człowiek - z racji osobowego zjednoczenia natury ludzkiej ze Słowem Bożym - Królem i Panem wszechrzeczy. Słusznie mógł zatem pisać św. Jan Damasceński: "Zaiste stała się Panią, wszego stworzenia, kiedy została Matką Stworzyciela"(42); tak jak można powiedzieć, że pierwszym, co wieścił z nieba królewskie posłannictwo Maryi, był już Archanioł Gabriel.

Królewska godność Maryi jako współdziałającej w dziele Boskiego zbawiciela

Atoli Najświętsza Maryja Panna ma się zwać Królową nie tylko dla swego Boskiego Macierzyństwa, ale i dlatego, że z Woli Bożej odegrała wielką rolę w dziele naszego wiecznego zbawienia. "Co nam przychodzi tak mile i rzewnie rozważać - pisał świętej pamięci Poprzednik Nasz Pius XI - to to, że Chrystus nam włada nie tylko z prawa wrodzonego, ale i nabytego, jako Odkupiciel? Niech sobie wszyscy przypomną, że chociaż zapomnieli o swoim Zbawcy, to "nie skazitelnym srebrem lub złotem jesteście odkupieni... lecz drogocenną krwią niewinnego Chrystusa jako baranka nieskalanego"(43). Już nie jesteśmy swoi, bo Chrystus nas wielką ceną(44) odkupił(45). Aleć w dokonaniu dzieła odkupienia Maryja była przecież najściślej zespolona z Chrystusem; słusznie więc śpiewa się w liturgii: "Stała święta Maryja, Królowa Niebieska i Pani świata, pod krzyżem Pana Naszego Jezusa Chrystusa bolejąca"(46).

A więc zgodnie z notatką bogobojnego ucznia św. Anzelma - z wieków średnich - "jak... Bóg rodząc swą mocą światy jest ich ojcem i Panem, tak święta Maryja, odradzając je przez swe zasługi, jest Ich Matką i Panią. Bóg jest bowiem Panem wszystkiego, sprawiając wszystko swą Wolą w myśl praw natury, zasię Maryja jest Panią świata, naprawiając go z łaski swych zasług do pierwotnej godności"(47). "Jak Chrystus bowiem zna z racji odkupienia nas specjalny tytuł do panowania i królowania nad nami, tak i Błogosławiona Maryja z racji szczególnej miary, z jaką współdziałała przy naszym odkupieniu, oddając ochotnie za nas swoją osobę i Jego ofiarując, pragnąc jedynie naszego zbawienia, przykładając się doń i zabiegając około niego(48).

Z przesłanek tych można wyciągnąć następujący wniosek: jeśli w dziele zbawienia była Maryja z woli Bożej zjednoczona z Jezusem Chrystusem, samymże sprawcą zbawienia, i to w podobny bodaj sposób, jak Ewa z Adamem, sprawcą śmierci, tak, że można określić nasze odkupienie jako dokonane przez pewnego rodzaju "odwrotność" (per quandam recapitulationem(49), dzięki której rodzaj ludzki zbawia się przez Dziewicę, podobnie jak na śmierć zasłużył przez dziewicę; jeśli dalej można dowodzić, że ta przesławna Pani dlatego została wybrana na Matkę Chrystusowi, "by się mu stała towarzyszką w odkupieniu rodzaju ludzkiego"(50), i jeśli wreszcie była Ona tą, która wolna od skazy dziedzicznej i osobistej, związana zawsze najściślej ze Synem swoim, złożyła Go na Golgocie Ojcu Przedwiecznemu, wraz z ofiarą praw i miłości matczynej, niby nowa Ewa, na całopalenie za wszystkie dzieci Adama zeszpecone niestety jego upadkiem"(51), - to wolno stąd wnosić, bez wątpienia, że jak Chrystus, ten nowy Adam, musi być zwan królem, nie tylko jako Syn Boży, ale i jako nasz zbawca, tak drogą pewnej analogii Najświętsza Panna jest Królową nie tylko jako Matka Boska, ale i przez to, że jakby nowa Ewa zespolona jest z nowym Adamem.

Albowiem, prawdę mówiąc, w pełnym właściwym i absolutnym załączeniu jeden jest Król, Jezus Chrystus, Bóg-Człowiek; lecz i Maryja choć tylko w pewnej mierze i tylko analogicznie - jednakże jako Matka Chrystusa-Boga, jako wspólniczka w dziele Boskiego Odkupiciela, w Jego zapasach z wrogami, jak i w zwycięstwie nad nimi - uczestniczy również w królewskiej godności. Z tego bowiem zjednoczenia z Chrystusem Królem, taki osiąga blask i dostojeństwo, że przewyższa nim wielkość wszechrzeczy stworzonych; z tego zjednoczenia z Chrystusem wywodzi się Jej władza królewska, na mocy której może Ona szafować skarbami królestwa Boskiego Zbawcy; z tego wreszcie zjednoczenia z Chrystusem wypływa nieprzebrana skuteczność Jej matczynego pośrednictwa u Syna i Ojca.

Nie ma więc wątpliwości, że Najświętsza Maryja Panna góruje swą godnością nad wszystkimi stworzeniami i po Synu Swoim dzierży prym nad wszystkim. "Ty wreszcie - mówi św. Sofroniusz - przewyższasz wszelkie stworzenia... Cóż może być szczytniejszego nad radość z tej przyczyny, o Matko Dziewico?"(52). Do tego uwielbienia dorzuca św. German swe hołdy: "Twa godność i chwała przechodzi wszelkie stworzenie; ponad Anioły Twoja dostojność"(53), a św. Jan Damasceński posuwa się aż do zdania: "Jest nieskończona różnica między sługami, a Matką"(54).

Królewska godność Maryi jako współdziałającej w sercach i umysłach ludzi

Dla zrozumienia najwyższego stopnia godności wśród stworzeń, na który wstąpiła Bogarodzica, dobrze jest sobie uświadomić, że święta Boża Rodzicielka już od pierwszej chwili swego Poczęcia napełniona została wielką obfitością łaski, że nią przewyższa łaskę wszystkich świętych. Dlatego też - jak pisze wielkiej pamięci poprzednik Nasz Pius IX w swej encyklice - Bóg Niepojęty "tak Ją cudownie obsypał bogactwem wszelkich darów niebieskich, podjętych z Boskiego skarbca, ponad wszelkie duchy Aniołów i świętych, że zawsze wolna od jakiejkolwiek skazy grzechowej i cała piękna i doskonała, cieszy się Ona taką pełnią niewinnej świętości, o jakiej nikomu poza Bogiem ani marzyć się nie zda, ani dostąpić nie można"(55).

Co więcej, Najświętsza Panna nie tylko zdobyła najwyższy po Chrystusie szczyt doskonałości i dostojeństwa, ale odziedziczyła i pewną cząstkę tej władzy, dzięki której Syn Jej i Zbawca nasz (jak się to najsłuszniej podkreśla) panuje w sercach i umysłach ludzkich. Bo jeśli Słowo działa cuda i zlewa łaski przez przyjęte na się Człowieczeństwo; jeśli używa Sakramentów św. lub Świętych swoich jako narzędzi do dusz zbawienia, czemuż się nie ma posłużyć pomocą i rolą Swej Matki dla rozdawnictwa owoców Odkupienia? "Z iście macierzyńskim sercem - jak mówi tenże niezgasłej pamięci poprzednik Nasz Pius IX - i mając na oku sprawy naszego zbawienia zabiega Ona około dobra całego rodzaju ludzkiego. Ona wybrana przez Boga na Królowę nieba i ziemi, wyniesiona nad wszystkie chóry Aniołów i rzesze świętych niebian, u boku jednorodzonego Syna Swego Jezusa Chrystusa wstawia się za nas przemożnie swoimi prośbami, a o co prosi otrzymuje i nie zna zawodów(56). W związku z tym inny Nasz Poprzednik, sławnej pamięci Leon XIII orzekł, że wraz z ogromem łask zdobyła Najświętsza Maryja Panna władzę "prawie niezmierzoną"(57), a według św. Piusa X Maryja - wchodzi w Swą rolę "jakby na mocy prawa matczynego"(58).

Niechże się tedy radują wszyscy wierni, że podlegają rozkazom Dziewiczej Bogurodzicy, która cieszy się i władzą królewską i pała macierzyńską miłością.

W tych jednak, jak i innych sprawach, dotyczących Najświętszej Panny powinni teologowie i głosiciele słowa Bożego unikać pewnych zboczeń od właściwej drogi, aby nie wpadli w dwojakie błędy: niech mianowicie strzegą się zarówno zdań bezpodstawnych, czy też przesądnie mijających się prawdą, jak i zbytniej ciasnoty serca w stosunku do tej wyjątkowo wzniosłej i niemal boskiej godności Bogurodzicy, którą Jej przypisuje św. Doktor Anielski "z racji nieskończonego dobra, którym, jest Bóg"(59).

Zresztą, jak w innych sprawach, tak i w tym artykule wiary chrześcijańskiej, za najbliższą, i ogólną normę prawdy "służy nauczycielski urząd Kościoła" do wyjaśniania i pogłębiania tych rzeczy, które w depozycie wiary mieszczą się jeszcze niejasno i jakby domyślnie"(60).

IV

Tak tedy z pomników starożytnego chrześcijaństwa, z modłów liturgicznych, z wrodzonego wiernym zmysłu pobożności, z dzieł sztuki zebraliśmy głosy, świadczące, że Bogarodzicy Dziewicy przysługuje godność królewska; sądzimy również, że racje, które święta teologia przytacza dedukcyjnie ze skarbca Boskiej wiary, potwierdzą dowodnie tę prawdę. Z tak licznie przytoczonych świadectw powstaje jak gdyby szeroko brzmiąca harmonia, która opiewa niebotyczne szczyty królewskiej godności Matki Bożej i ludzkiej, której podlega wszelkie stworzenie, jako Tej, co "wyniesiona jest nad chóry anielskie do chwały niebios"(61).

W Święto Królowej Maryi w dniu 31 maja - ponawiamy poświęcenie się ludzkoci Niepokalanemu Sercu Matki Bożej

Po długiej tedy i dojrzałej rozwadze, mając to mocne przeświadczenie, że wielkie korzyści wynikną dla Kościoła, gdy ta niezbicie dowiedziona prawda zajaśnieje wszystkim, widocznie, niby pochodnia promienna, zatknięta na świeczniku - mocą Apostolskiej Naszej władzy ustanawiamy ś w i ę t o K r ó l o w e j M a r y i, które ma być obchodzone w całym świecie w dniu 31 maja. Nakazujemy również, aby tegoż dnia ponawiano poświęcenie się rodzaju ludzkiego nieskalanemu Sercu Panny Maryi. W nim bowiem leży nadzieja nadejścia lepszego wieku, tryumfu wiary i chrześcijańskiego pokoju.

Niech tedy wszyscy z większą jeszcze niż dotąd ufnością garną się do tronu miłosierdzia i łaski Królowej i Matki naszej, błagając o pomoc w nieszczęściach, o światło w ciemnościach, o pociechę w cierpieniach i smutkach; a nade wszystko niech się wyrwą z niewoli grzechów i służą z wdziękiem dziecięcej pobożności pod berłem tak wielkiej Matki! Niech tłumy wiernych cisną się do Jej świątyń, niech obchodzą Jej święta; niech Jej błagalna koronka będzie we wszystkich dłoniach i niech przeniknie do kościołów i chat, do szpitali i więzień, na drobne zebrania i masowe manifestacje wiernych, celem głoszenia Jej chwały! Niech Imię Maryi słodsze nad nektar i droższe od pereł będzie w najwyższym poszanowaniu; niechaj nikt na to Imię, okryte takim majestatem i zdobne macierzyńskim wdziękiem, nie miota jakichkolwiek przeklętych wyrazów, świadczących o wstrętnej duszy; i niech się nie waży mówić niczego, co by uwłaczało należnej Mu czci!

Niech każdy stara się według swego stanu wcielać usilnie i czujnie podniosłe cnoty najmilszej Matki Naszej, Królowej Niebieskiej w swe myśli i czyny! Albowiem, wtedy dopiero wszyscy prawdziwi chrześcijanie czcząc i naśladując taką Królowę i Matkę poczują się niechybnie braćmi i zrażeni zawiścią, i żądza; zbytku postąpią w miłości społecznej, uznają prawa słabszych, pokochają pokój. Niech się więc nikt nie ma za dziecko Maryi godne Jej skorej i przemożnej opieki, kto nie okaże się za Jej wzorem sprawiedliwy, łagodny i czysty, dowodząc istotnie miłości bratniej nie w sporach i szkodach, ale w pomocy i pocieszę.

Królowa Pokoju

W niektórych krajach na świecie dręczy się i krzywdzi pewnych ludzi za wiarę chrześcijańską i pozbawia praw boskich i ludzkich do wolności. Jak dotąd, nie mają tam znaczenia żadne, najsłuszniejsze nawet, żądania, i ponawiane skargi o zaniechanie zła. Na tak niewinnie cierpiące dzieci, niech zwróci łaskawe Swe oczy, zdolne rozjaśnić swym blaskiem pomroki i burze, potężna nad światem i czasem Pani, co potrafiła mocą, dziewiczej stopy uśmierzyć zuchwalców; niech sprawi co rychlej, by mogli korzystając z należnej wolności, spełniać publicznie praktyki religijne, służąc sprawie Ewangelii, przez zgodną pracę i wybitne cnoty, co świecą przykładem wśród cierpień; oby tym samym współdziałali także dla wzrostu i potęgi swych, ziemskich społeczeństw.

Sądzimy również, że im wszyscy lepiej poznają i godniej uczczą - dzięki ustanowionemu przez tę encyklikę świętu - przebłogie i macierzyńskie władanie Bogarodzlcy, tym więcej przyczyni się to dziś gdy prawie co tydzień tyle spraw, budzących wielkie obawy, mąci pokój, do zachowania go, umocnienia i uwiecznienia. Czyż Ona nie jest łukiem rzuconym od Boga na chmurach, zadatkiem pokojowego przymierza?(62). "Popatrz na tęczę i błogosław Tego, co ją stworzył, przepiękna jest w swym blasku, krąży po niebie w promieniach swej chwały, dłoń Najwyższego ją rozciągnęła"(63). Każdy więc czciciel Pani nieba i ziemi, - a niech się nikt nie zwalnia z tego obowiązku miłosnej wdzięczności - winien wzywać przemożnej Królowej, poręczycielki pokoju, szanować i strzec pokoju, który nie pokrywa się wcale z bezkarną niecnotą, ani z wyuzdaną swobodą, lecz jest należycie i w duchu Woli Bożej uporządkowaną zgodą, do której osłonienia i umocnienia zmierzają zachęty i zakazy Maryi Panny.

Życząc sobie jak najgoręcej, by Królowa i Matka ludu chrześcijańskiego przyjęła te Nasze hołdy i swym pokojem rozbroiła targane zawiścią państwa i by nam po tym wygnaniu ukazała Jezusa, który nam będzie pokojem, wiecznym Weselem, udzielamy Wam z chęcią, Czcigodni Bracia, i Waszej owczarni, jako zadatku pomocy Boga Wszechmogącego i dowodu Naszej miłości, Apostolskiego Błogosławieństwa.

Dan w Rzymie u św. Piotra, w święto Macierzyństwa Najświętszej Maryi Panny, dnia 11 października r. 1954, a szesnastego Naszego Pontyfikatu.

PIUS PP. XII


Przypisy:

1. Cfr. Constitutio Apostolica MUNIFICENTISSIMUM DEUS: AAS. XXXXII, 1950, p. 753 sq

2. Cfr. Litt. Enc., FULGENS CORONA: AAS, XXXXV, 1953, p. 577 sq.

3. Cfr. AAS, XXXVIII, 1946, p 264 sq.

4. Cfr. L`Osservarore Romano, d. 19 Maii a. 1946.

5. Luc. 1, 32

6. Is 9, 16.

7. Apoc. 19,16.

8. Cfr. Luc. I, 32, 33.

9. Luc. I, 43.

10. S. Ephrćm, Hymni de B. Maria, ed. Th. J. Lamy, t. II, Mechlimć, 1886, hymn XIX, p. 624.

11. Idem, Oratio ad SS.mam Dei Matrem - Opera omnia, Ed. Assemani, t. III (grćce), Romć, 1747, pag. 546.

12. S. Gregorius Naz. - Poemata dogmatica, XVIII, v. 58: P.G. XXXVII, 485.

13. Prudentiuc, Dittochćum, XXVII: PL. LX, 102 A.

14. Hom. in S. Lucam, Hom. VII, ed Bauer, Origenes Werke, T. IX, p. 48 (ex catena Macanii Chrysocephali) Cfr. PG. XIII, 1902 D.

15. S. Hieronymus, Liber de nominibus hebrćis: PL. XXIII, 886.

16. S. Petrus Chrysologus, Sermo 142, De Annuntiatione B. M. V.: PL. LII, 579 C; Cfr. etiam 582 B, 584 A: "Regina totius exstitit castitatis".

17. Relatio Epiiphanii Ep. Constantin. PL. LXIII, 498 D.

18. Enconium in dormitionem Ss.mć Deiparć (inter opera S. Modfisti) PG. LXXXVI. 3306 B.

19. S. Andreas Cretensis, Homilia II in dormitionem Ss-mć Deiparć: PG. XCVII, 1679 B.

20. Id., Homilia III in dormitionem Ss-ma Deipare: PG. para: PG. XCLII, 1079 B. XCVII, 1099 A.

21. S. Germanus, In Prćsentationem Ss.-mć Delpare, I. PG. XCVIII, 303 A.

22. Id., In Prćsentationem Ss.-mć Deipare II, PG. XCVIII, 315 C.

23. S. Joannes Damascenus, Homilia I in dormitionem B. M. V., PL. XCVI, 719 A.

24. Id. De fide ortodoxa, I, IV, c, 14: PG. XLIV, 1158 B.

25. De laudibus Marić (inter opera Venentii Fortunati): PL, LXXXVIII, 282 B et 283 A.

26. Ildefonsus Toletanus, De virginitate perpetua B. M. V.: PL. XCVI, 58 AD.

27. S. Martinus I, Epist. XIV: PL. LXXXVII, 199-200 A.

28. S. Agatho: PL. LXXXVII, 1221 A.

29. Hardouin. Acta Conciliorum, IV, 234, 238: PL. LXXXIX, 508 B.

30. Xystua IV, Bulla "Cum Prćxcelsa" d.d. 28 Febr. a. 1476.

31. Benedictus XIV, Bulla "Gloriosć Dominć", d.d. 27 Sept. a. 1748.

32. S. Alfonso, Le glorie di Maria, p. I, c.I, § l.

33. Ex liturgia, Armenorum: in festo Assumptionis, hymnus ad Matutinum.

34. Ex Menaeo (bizantino): Dominica post Natalem, in Canone ad Matutinum.

35. Officiuoa hymni "Akatistos" (in ritu bizantino).

36. Missale Ćtihiopioum, Auaphora Dominć nostrć Marić. Matris Dei.

37. Brev. Rom. Versiculus sexti Respons.

38. Festum Assumptionis - hymnus Laurium.

39. Ibidem, ad Magnificat II Vesp.

40. Luc. I. 32, 33.

41. Ibid. I, 43.

42. S. Joannes Damascensus, De fide ortodoxa. I, IV, c. 14, PG. XCIV, 1158 s. B.

43. I Petr. I, 18, 19.

44. I Cor. 6, 20.

45. Pius IX, Litt. Enc. "Quas Primas": A.A.S. XVII, 1925, p. 599.

46. Festum Septem dolorum B. Mariae Virg. Tractus.

47. Ladmerus, De excellentia Virginis Marić, c. 11; PL. XCIX, 508 A B.

48. F. Suarez, De mysteriis vita Christi, disp. XXII, sect. II ed. Vives XIX, 327.

49. S. Irenaeus, Adv Hćr., V, 19, l: PG. VII, 1175 B.

50. Pius XI, Epist. Auspicatus profecto: A.A.S. XXV, 1933, p. 80.

51. Pius XII, Litt. Enc. Mystici Corporis: A.A.S. XXXV, 1943, P. 247.

52. S. Sophronius, In Annuntiationem. Beatć Marić Virg.: PG. LXXXVII, 3238, D, 3242 A.

53. S. Germanus, Hom. II in dormitionem. Beatć Marić Virg.: PG. XCVIII, 354 B.

54. S. Joannes Damasoenus, Hom. I in dormitionem Beatać Marić Virginis: PG. XCVI, 715 A.

55. Pius IX, Bulla "Ineffabilis Deus": Acla Pii IX: I, p. 597-598.

56. Ibid., p. 618.

57. Leo XIII, Litt. Enc. Adiutricem populi: A.S.S. XXV, 1895-96, P. 130.

58. Pius X, Lit. Enc. "Ad diem illum" A.S.S. XXXVI, 1, 103-03, p. 455.

59. S. Thomas, Summa Theol. I. q. 25, a, 6, ad 4.

60. Pius. XII, Litt. Enc. "Humani generis": A.A.S. XLII, 1950, p. 569.

61. Ex Brev. Rom.: Fesrum Assumptionis Beatć Marić Virginis.

62. Cfr. Gen. 9, 13.

63. Eocli. 43, 12-13.

Źródło: Wiadomości Archidiecezji Warszawskiej, rok XL, maj 1958, nr 5 ss. 258 - 269


opr. kkk/kkk


Kategorie: teologia, katolicyzm, _blog


Słowa kluczowe: maria, maryja, herezje, wniebowzięcie, dogmat o wniebowzięciu, wniebowzięcie maryi


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
17 kwietnia 2017 (poniedziałek), 18:56:56

Mt 28:18nn - czy jest tam chiazm?

Jest taka teoria, że Wielkie Posłannictwo w Mt jest zapisane jako chiazm. W końcu muszę na to popatrzeć z bliska, patrząc na ważne przekłady. Chiazm ma akcentować imię Boga, w tym wypadku przekazują je jako imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego - a więc w formule trynitarnej.

Ciekawe to jest, ale czy prawdziwa jest taka hipoteza? Nie wiem.

Biblia Tysiąclecia

Wtedy Jezus podszedł do nich i przemówił tymi słowami:
  • Dana Mi jest wszelka władza w niebie i na ziemi. 
    • Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, 
      • udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego.
    • Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem. 
  • A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata.

BW:

A Jezus przystąpiwszy, rzekł do nich te słowa:
  • Dana mi jest wszelka moc na niebie i na ziemi. 
    • Idźcie tedy i czyńcie uczniami wszystkie narody, 
      • chrzcząc je w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego, 
    • ucząc je przestrzegać wszystkiego, co wam przykazałem. 
  • A oto Ja jestem z wami po wszystkie dni aż do skończenia świata. 

UBG:

Wtedy Jezus podszedł i powiedział do nich: 
  • Dana mi jest wszelka władza na niebie i na ziemi.
    • Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody,
      • chrzcząc je w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego;
    • Ucząc je przestrzegać wszystkiego, co wam przykazałem. 
  • A oto ja jestem z wami przez wszystkie dni aż do końca świata. Amen.

EIB:

A Jezus podszedł i zwrócił się do nich w tych słowach:
  • Otrzymałem wszelką władzę w niebie i na ziemi.
    • Idźcie więc i pozyskujcie uczniów pośród wszystkich narodów.
      • Chrzcijcie ich w imię Ojca, Syna i Ducha Świętego
    • i uczcie przestrzegać wszystkiego, co wam przykazałem. 
  • A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni aż po kres tego wieku. 

Dosłowny:

A Jezus podszedł i zwrócił się do nich tymi słowy:
  • Dana mi jest wszelka władza w niebie i na ziemi. 
    • Wyruszcie więc i uczyńcie uczniami wszystkie narody, 
      • chrzcząc je w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego,
    • ucząc je przestrzegać wszystkiego, co wam przykazałem. 
  • A oto Ja jestem z wami po wszystkie dni aż do końca tej epoki.

Tekst grecki:

και προσελθων ο ιησους ελαλησεν αυτοις λεγων εδοθη μοι πασα εξουσια εν ουρανω και επι γης

πορευθεντες ουν μαθητευσατε παντα τα εθνη βαπτιζοντες αυτους εις το ονομα του πατρος και του υιου και του αγιου πνευματος

διδασκοντες αυτους τηρειν παντα οσα ενετειλαμην υμιν και ιδου εγω μεθ υμων ειμι πασας τας ημερας εως της συντελειας του αιωνος αμην

Mam wrażenie, że to chyba nie działa, ale kto wie.


Kategorie: teologia, biblia, _blog


Słowa kluczowe: wielkie posłannictwo, mt28:18, mt28


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
21 kwietnia 2017 (piątek), 15:59:59

Demokratyczna Europa

Znalezione na serwisie fejsowym:

Lepsza Zmiana:

Mam takie pytanko. Może głupie, może mądre, nie wiem.

Skoro Turcją rządzi prezydent wybrany w demokratycznych wyborach i posiada uprawnienia, które lud demokratycznie mu nadał w referendum i mamy nazywać to dyktaturą, to jak nazwać to, że Europą rządzi garstka niewybieranych przez społeczeństwo urzędasów i posiadają uprawnienia, które sami sobie nadają?

[ro]

Kategorie: obserwator, polityka, europa, ue, _blog


Słowa kluczowe: ue, europa, demokracja, dyktatura, turcja


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
23 kwietnia 2017 (niedziela), 00:00:00

Proroctwo ks. Piotra Skargi

Pastor Paweł Chojecki co jakiś czas odwoływał się do proroctwa ks. Skargi, pokazując jak pięknie się ono wypełniło. Poszukałem więc gdzie ono jest zapisane i znalazłem w "Kazaniach sejmowych" taki oto kawałek.   

 

Kazania Sejmowe

ks. Piotr Skarga SJ

KAZANIE PIĄTE

JAKO KATOLICKA WIARA POLICYJ I KRÓLESTW SZCZĘŚLIWIE DOCHOWYWA, A HERETYCTWO JE OBALA

Służcie Panu Bogu ze wszytkiego serca waszego, a nie puszczajcie się za próżnościami, które wam nie pomogą.

1Sam 12:20-21

Królestwo przy obcych bogach nie trwa.

Gdy Samuel ludowi Bożemu króla Saula postawił, dał im znać, iż królestwo ono trwać nie miało, jeśliby się za obcymi bogami udawać, a jednego Pana Boga prawdziwego odstąpić kiedy mieli. I zowie fałszywe bogi one Baale i Astaroty, jako wyższej w tym rozdziale stoi, próżnościami, jako cień i dym, który nie trwa i pomocy nie daje. „Bójcie się prawi Pana Boga, a służcie mu z całego serca waszego. Bo jeśli w złości trwać będziecie, i wy, i król wasz zaraz poginiecie”. Toż się do was mówi, Przezacni Panowie, stójcie mocno przy jednej katolickiej wierze, która jednego Boga w Trójcy i jednego Chrystusa ukazuje; a królestwo wasze i Rzeczpospolita wasza stać będzie.

A jeśli się do innych obcych wiar i do innych Chrystusów fałszywych i próżnych, które heretycy przynoszą, udacie: i wy, i król wasz, i z królestwem waszym poginiecie. Obaczmy za pomocą Bożą, jaką moc w sobie ma katolicka wiara do zachowania i rozmnożenia świeckich królestw, a jaki jad w sobie mają heretyctwa do zguby i wywrócenia ich.

Pełna treść kazań do zassadnia: skarga_kazania_sejmowe.pdf

 


Do dokładniejszego opracowania:

Kilka ważnych dla historii Polski dat (zrobić z tego osobną notkę):

  • przed 1399 - zakończono prace nad Psałterzem Floriańskim, przekładem na polski biblijnej księgi Psalmów spisanym dla królowej Jadwigi.
  • 1410 - Jagiełło rozgramia rycerzy Zakonu Szpitala Najświętszej Marii Panny Domu Niemieckiego.
  • około 1432 - w Polsce chronią się husyci przywożąc z sobą liczne przekłady Pisma Świętego.
  • do 1455 - spisano Biblię królowej Zofii - najstarszy znany nam przekład Biblii na język Polski.
  • 1525 - Hołd Pruski na rynku w Krakowie - Prusy Książęce, pierwsze państwo luterańskie podporządkowuje się królowi Zygmuntowi i staje się lennem Polski;
  • 1539 - powstanie jezuitów, służb specjalnych papiestwa - średniowieczny etos rycerski idzie w odstawkę bo dozwolony jest zamach na króla i podstępne trucie.
  • 1548 - umiera Zygmunt Stary.
  • 1550 - w Piotrkowie na sejmie dyskutowane jest stworzenie w Polsce kościoła niezależnego od Rzymu.
  • 1548-1563 - Sobór Trydencki - kościół rzymskokatolicki w dogmatyczny sposób przyjmuje herezje przez co oddziela się od Kościoła Powszechnego.
  • 1555, 1561, 1563 - Biblijne przekłady na polski: Nowy Testament Murzynowskiego, Biblia Leopolity, Biblia Brzeska, przekład Budnego i wiele innych.
  • 1556 - jezuici sprowadzeni przez Hozjusza do Polsce - zaczyna się mieszanie w politykę.
  • 1570 - Konfesja Sandomierska, uzgodnione wyznanie wiary polskich reformatorów.
  • 1573 - Konfederacja Warszawska - uzgodniona na sejmie swoboda wyznania w Polsce.
  • II połowa XVI wieku - kwitnie polska myśl obywatelska, religijna, polityczna (Frycz, Kochanowski)
  • 1548-1572 - króluje Zygmunt August.
  • 1587-1632 - panowanie kontrolowanego przez jezuitów Zygmunta III Wazy.
  • 1597 - pierwsze wydanie drukiem Kazań Sejmowych ks. Skargi.
  • 1599 - przekład Biblii ks. Wujka.
  • 1611 - zwycięstwo pod Kłuszynem, Polacy w Moskwie, przegrana szansa na pierwszą Unię Europejską.
  • 1632 - przekład Biblii Gdańskiej.
  • 1656 - śluby lwowskie Jana Kazimierza.
  • 1656-60 - Potop Szwecki, niekoniecznie taki jak to Sienkiewicz opisał.
  • 1648-1657 powstanie Chmielnickiego.
  • 1792, 1793, 1795 - kolejne rozbiory i definitywny upadek państwa.

Wersety dodatkowe:

Paweł wskazuje na 2Kron 7:12-14, 18. 20. 22

2Ch 7:12-20 eib
(12) ukazał mu się PAN. Było to w nocy. PAN powiedział: Wysłuchałem twojej modlitwy i wybrałem sobie to miejsce na dom ofiarny.
(13) Gdy zamknę niebiosa, tak że nie będzie deszczu, lub gdy rozkażę szarańczy, by objadła ziemię, lub gdy ześlę zarazę na mój lud,
(14) a mój lud, nad którym wzywane jest moje imię, ukorzy się, ludzie zaczną modlić się, szukać mojej woli i zawrócą ze swoich błędnych dróg, to Ja wysłucham ich z nieba, odpuszczę ich grzech i uzdrowię ich ziemię.
(15) Odtąd moje oczy będą otwarte, a moje uszy uważne na modlitwę w tym miejscu.
(16) Wybrałem sobie bowiem i poświęciłem tę świątynię, aby na wieki pozostawało w niej moje imię. Moje oczy i moje serce kierować się będą na to miejsce po wszystkie dni.
(17) Jeśli zatem będziesz postępował względem Mnie tak, jak postępował twój ojciec Dawid, to znaczy, jeśli będziesz czynił wszystko, co ci przykazałem, i przestrzegał moich ustaw i praw,
(18) to umocnię twą władzę tak, jak to potwierdziłem przymierzem twojemu ojcu Dawidowi, gdy powiedziałem: Nie zabraknie ci męskiego potomka, który by panował nad Izraelem.
(19) Lecz jeśli odwrócicie się, porzucicie moje ustawy i przykazania, które wam przedłożyłem, jeśli odejdziecie służyć innym bogom i kłaniać się im,
(20) to wykorzenię was z mojej ziemi, którą wam dałem, a tę świątynię, poświęconą dla mojego imienia, odrzucę. Uczynię go przypowieścią i docinkiem u wszystkich ludów.

 I takie coś...

1Sa 7:3-6 eib
(3) Wówczas Samuel wezwał ich wszystkich: Jeśli z całego serca chcecie zawrócić do PANA, to usuńcie spośród siebie innych bogów, w tym asztarty. Skierujcie serca ku PANU i służcie wyłącznie Jemu, On zaś wybawi was spod władzy Filistynów.
(4) Izraelici usunęli baalów i asztarty. Zaczęli służyć wyłącznie PANU.
(5) Wtedy Samuel polecił im: Zgromadźcie całego Izraela w Mispie. Tam będę modlił się za wami do PANA.
(6) Ludzie zgromadzili się więc w Mispie, czerpali tam wodę, wylewali ją przed PANEM, pościli w tym dniu i przyznawali: Zgrzeszyliśmy przeciw PANU. Samuel zaś rozstrzygał w Mispie sprawy Izraelitów.

 I jeszcze...

1Sa 12:19-24 eib
(19) I wszyscy zawołali do Samuela: Módl się za swoimi sługami do PANA, swojego Boga, abyśmy nie pomarli! Bo rzeczywiście do wszystkich naszych grzechów dodaliśmy i tę niegodziwość, że prosiliśmy dla siebie o króla.
(20) Wówczas Samuel zaczął uspokajać lud: Nie bójcie się! Wy wprawdzie popełniliście tę niegodziwość, ale nie odstępujcie już więcej od PANA. Służcie PANU całym sercem.
(21) Nie odstępujcie natomiast, bo byłoby to pójściem za marnościami. Nie przyniosłyby wam one żadnej korzyści ani nie zapewniły ratunku — właśnie dlatego, że są marnościami!
(22) Tak, PAN nie porzuci swojego ludu, ze względu na swoje wielkie imię. PAN bowiem sam zechciał przyjąć was za swój lud.
(23) Również ja daleki jestem od zgrzeszenia przeciw PANU i od zaniechania modlitwy za wami. Przeciwnie, będę was uczył, jak postępować w sposób godny i prawy.
(24) Tylko żyjcie w bojaźni PANA i służcie Mu wiernie, z całego serca, szczególnie że przekonaliście się, jak wielki On jest wobec was.

 


Kategorie: katolicyzm, apologetyka, polityka, historia, _blog


Słowa kluczowe: zwiedzenie, ks Piotr Skarga, jezuici


Komentarze: (1)

wojtek, June 25, 2021 07:56 Skomentuj komentarz


.
Kazanie V jest kazaniem proroczym.
Skarga pisał, że "A jeśli się do innych obcych wiar i do innych Chrystusów fałszywych i próżnych, które heretycy przynoszą, udacie: i wy, i król wasz, i z królestwem waszym poginiecie".
Ks. Skarga tak prorokował a jednoczenie inną wiarę przynosił, w innych do innych zbawicieli się udawał. Efekt królestwo zginłęło i króla w Polsce nie ma.

Skomentuj notkę
26 kwietnia 2017 (środa), 22:09:09

dwa projekty dla Triggo

Dziś wiadomości z NCBiR przyszły takie:

Pozycja 9:

POIR.01.02.00-00-0319/16

EUVIC Sp. z o.o.,Triggo Spółka Akcyjna

Cyfrowy system zdalnego monitoringu i sterowania
podzespołów pojazdów kategorii „L” przeznaczonych
do eksploatacji w platformach usług automatycznego
wynajmu „car-sharing.

Koszt kwalifikowalny projektu 7 097 043,60 zł
Wnioskowana kwota dofinansowania 4 496 604,48 zł

i również pozycja 9:

POIR.01.02.00-00-0285/16*

Triggo Spółka Akcyjna, NEW ERA MATERIALS Sp. z o.o.

Zabudowa specjalna nadwozia o podwyższonej trwałości
na potrzeby wariantu pojazdu kategorii „L”
o podwyższonej mobilności "Triggo",
przeznaczonego do eksploatacji w sieciach wynajmu
automatycznego „carsharing” i technologia seryjnej
produkcji jej elementów na bazie innowacyjnych żywic
epoksydowych A.S. SET.

Koszt kwalifikowalny projektu 12 865 664,04 zł
Wnioskowana kwota dofinansowania 8 150 315,98 zł

... no i dobrze. 


Kategorie: triggo, ekonomia, _blog


Słowa kluczowe: ncbir, triggo


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
26 kwietnia 2017 (środa), 23:06:06

Słowa związane z finansowaniem dłużnym

Potrzebny będzie kapitał, a ponieważ Kuba czyta poważną lekturę to muszę sobie przypomnieć jakich słów używa się pozyskując kapitał dłużny.

Temat:  Re: 1 i 2
Data:  Wed, 26 Apr 2017 23:02:51 +0200
Nadawca:  Wojciech <wojtek@....pl>
Adresat:  Jakub W... <jakub.....@gmail.com>



W dniu 26.04.2017 o 22:49, Jakub pisze:

 

> W książce Hrabia Monte Christo, jeden armator
> też wypuszczał obligacje swojej firmy.


Bo obligacje są po to aby je wypuszczać, choć lepiej je emitować aby je inni obejmowali. A robi się to po to aby finansować się długiem. Potem obligacje przedstawia się do wykupu a potem umarza po spłacie zobowiązania czyli kapitału wraz z należnym kuponem.

Joj! Jakie piękne słowa tu są. Muszę sobie zrobić z tego notkę na blogu.

W.

 

Dopisek:

> A już macie kupców na obligację,
> którzy chcieliby stać się waszymi wierzycielami?

Tak! To ważne słowo. Muszę dopisać. Dziś pozyskałem jednego, choć to na razie tylko wstępna deklaracja, przed przedstawieniem mu prospektu emisyjnego.


Kategorie: listy, ekonomia, zabawa w słowa, _blog


Słowa kluczowe: obligacje, kapitał, oprocentowanie, finansowanie dłużne


Komentarze: (1)

wojtek, November 18, 2017 12:20 Skomentuj komentarz


Jeszcze plasowanie. Papiery się plasuje.

Skomentuj notkę
W:1
30 kwietnia 2017 (niedziela), 18:50:50

Janusz i Asia Żydek na OdwykCampie we Wrocławiu

W niedzielę, 30 kwietnia, w trakcie majówkowego OdwykCamp Asia i Janusz coś nam opowiedzieli o małżeństwie. I to się nagrało. A jest fajne, więc sobie tu zachowuję.


Kategorie: wakacje, urlop, odwyk, _blog


Słowa kluczowe: odwyk, odwykcamp, wrocław


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
4 maja 2017 (czwartek), 12:56:56

NexBike - stan na dziś

Stan konta na dziś:

data opis Kwota
2016-04-22 23:19:09 Rower 60666 do 23.04.16 00:30:45 (ul. Trębacka - Krakowskie Przedmieście - ul. Krucza - ul. Wspólna) -4.00  
2016-04-23 22:51:06 Rower 63277 do 23:04:47 (ul. Krucza - ul. Wspólna - ul. Traugutta - ul. Krakowskie Przedmieście 2)    
2016-04-23 23:59:46 Rower 62210 do 24.04.16 08:20:31 (ul. Bonifraterska - Plac Krasińskich) (Reklamacja uznana - 1420323820) - Nieważny    
2016-04-24 00:00:27 Rower 60744 do 00:03:00 (ul. Bonifraterska - Plac Krasińskich) - Nieważny    
2016-04-24 00:04:06 Rower 68113 do 08:21:02 (ul. Bonifraterska - Plac Krasińskich) (Reklamacja uznana - 1420323820) - Nieważny    
2016-04-24 00:06:01 Rower 62899 do 00:24:51 (ul. Bonifraterska - Plac Krasińskich - ul. Krucza - ul. Wspólna)    
2016-04-24 01:02:33 Płatność przyjęta. (1014828508) +4.00  
2016-04-24 10:24:20 Rower 60371 do 10:34:16 (ul. Krucza - ul. Wspólna - Port Czerniakowski)    
2016-04-25 23:00:10 Płatność przyjęta. (1014860726) +102.00  
2016-04-29 17:09:46 Rower 58730 do 17:42:58 (NOSPR Katowice - Katowice Rynek) -1.00  
2016-04-29 19:05:05 Rower 58705 do 19:14:38 (Katowice Rynek - NOSPR Katowice)    
2016-05-02 19:36:06 Rower 58730 do 20:01:42 (Plac Sejmu Śląskiego) -1.00  
2016-05-06 15:57:51 Rower 58700 do 16:04:17 (Katowice Rynek - ul. Mariacka)    
2016-05-14 21:32:02 Rower 58693 do 22:42:52 (ul. Mariacka - Katowice Rynek) -2.00  
2016-05-14 21:32:50 Rower 58745 do 22:42:55 (ul. Mariacka - Katowice Rynek) -2.00  
2016-05-14 21:42:05 Rower 58707 do 22:42:28 (Katowice Rynek) -2.00  
2016-05-19 17:42:50 Rower 58723 do 17:52:21 (NOSPR Katowice - ul. Mariacka)    
2016-05-19 17:44:12 Rower 58712 do 19:14:55 (NOSPR Katowice) -2.00  
2016-05-27 18:28:11 Rower 58711 do 20:03:03 (Katowice Rynek) -2.00  
2016-06-03 21:51:40 Rower 58713 do 21:55:50 (NOSPR Katowice)    
2016-06-03 21:56:10 Rower 58677 do 21:59:17 (NOSPR Katowice)    
2016-06-03 21:59:42 Rower 58686 do 04.06.16 00:01:51 (NOSPR Katowice) -3.00  
2016-06-08 17:42:03 Rower 58672 do 18:31:59 (Plac Sejmu Śląskiego) -1.00  
2016-06-21 16:53:28 Rower 58676 do 17:02:01 (ul. Mariacka - Katowice Rynek)    
2016-06-21 17:55:27 Rower 58676 do 18:06:26 (Katowice Rynek)    
2016-06-27 22:25:54 Rower 69469 do 22:29:05 (ul. Jana Hempla / ul. Peowiaków) - Nieważny    
2016-06-27 22:28:52 Rower 69940 do 22:29:37 (ul. Krakowskie Przedmieście / ul. Kościuszki)    
2016-06-28 18:24:23 Rower 69091 do 19:20:03 (ul. Krakowskie Przedmieście / ul. Kościuszki - ul. Elsnera / WSSP / ul. Choiny) -1.00  
2016-06-28 18:25:00 Rower 69781 do 18:49:36 (ul. Krakowskie Przedmieście / ul. Kościuszki) -1.00  
2016-06-28 19:40:05 Rower 69567 do 23:24:41 (ul. Krakowskie Przedmieście / ul. Kościuszki - ul. Krakowskie Przedmieście / ul. Krótka) -12.00  
2016-06-29 20:08:08 Rower 69557 do 21:13:45 (ul. Filaretów / ul. Radości - al. Tysiąclecia / Plac Zamkowy ) -4.00  
2016-06-30 14:39:52 Rower 69086 do 16:02:34 (ul. Jana Hempla / ul. Peowiaków - ul. Krakowskie Przedmieście / ul. Krótka) -4.00  
2016-07-01 00:06:53 Rower 69317 do 00:35:53 (ul. Armii Krajowej / ul. Jutrzenki - ul. Zamojska / Stary most) -1.00  
2016-07-01 15:48:54 Rower 69455 do 18:10:27 (Lublin Plaza - ul. Krakowskie Przedmieście / ul. Krótka) -8.00  
2016-07-01 23:06:01 Rower 69685 do 23:10:43 (ul. Krakowskie Przedmieście / ul. Kościuszki - ul. Krakowskie Przedmieście / ul. Krótka)    
2016-07-02 08:45:50 Rower 69321 do 08:51:22 (ul. Jana Hempla / ul. Peowiaków - Plac Wolności )    
2016-07-02 10:15:13 Rower 69213 do 10:39:14 (ul. Krakowskie Przedmieście / ul. Kościuszki - Dworzec PKP ) -1.00  
2016-07-16 19:10:55 Rower 58671 do 19:11:39 (ul. Mariacka)    
2016-07-16 19:11:19 Rower 58688 do 20:13:20 (ul. Mariacka - Katowice Rynek) -2.00  
2016-07-16 19:13:30 Rower 58729 do 20:13:05 (ul. Mariacka - Katowice Rynek) -1.00  
2016-07-21 18:17:48 Rower 58671 do 18:49:30 (Plac Sejmu Śląskiego - Katowice Rynek) -1.00  
2016-07-21 20:16:57 Rower 58681 do 20:53:01 (Katowice Rynek) -1.00  
2016-07-21 20:18:33 Rower 58687 do 20:52:45 (Katowice Rynek) -1.00  
2016-07-21 20:19:20 Rower 58701 do 20:49:22 (Katowice Rynek - Plac Sejmu Śląskiego) -1.00  
2016-07-22 19:15:21 Rower 58724 do 19:23:52 (ul. Mariacka - Katowice Rynek)    
2016-07-27 14:39:09 Rower 58709 do 15:58:02 (Katowice Rynek - ul. Mariacka) -2.00  
2016-07-29 16:59:50 Rower 58691 do 17:10:55 (Katowice Rynek - NOSPR Katowice)    
2016-08-22 16:35:50 Rower 58710 do 16:51:56 (Plac Sejmu Śląskiego) -1.00  
2016-09-09 12:04:11 Rower 58683 do 13:54:44 (NOSPR Katowice - Katowice Rynek) -2.00  
2016-09-09 16:43:02 Rower 58678 do 16:43:50 (Katowice Rynek)    
2016-09-09 16:44:29 Rower 58716 do 16:55:22 (Katowice Rynek - NOSPR Katowice)    
2016-10-17 11:57:14 Rower 60602 do 11:58:10 (ul. Senatorska - Bielańska) - Nieważny    
2016-10-17 11:58:32 Rower 68241 do 13:01:19 (ul. Senatorska - Bielańska) -4.00  
2017-03-04 22:34:09 Rower 25232 do 05.03.17 00:45:32 (Al. Jerozolimskie - Emilii Plater) -9.00  
2017-03-05 13:16:32 Rower 25546 do 13:31:56 (Emilii Plater - Wspólna - Plac Zbawiciela)    
2017-03-05 13:17:01 Rower 28112 do 13:31:32 (Emilii Plater - Wspólna - Plac Zbawiciela)    
2017-03-17 22:05:52 Rower 28281 do 22:18:32 (Metro Politechnika - Nowowiejska - Al. Jerozolimskie - Emilii Plater)    
2017-03-19 10:11:23 Rower 24627 do 10:22:35 (Metro Dworzec Gdański)    
2017-03-19 10:56:54 Rower 26391 do 11:01:09 (Metro Świętokrzyska - Metro Nowy Świat - Uniwersytet)    
2017-05-01 10:03:31 Rower 57192 do 10:22:54 (ul. Ruska - Dworzec kolejowy - północ)    
2017-05-01 12:47:13 Rower 57213 do 12:52:57 (Księdza Piotra Skargi)    
2017-05-01 12:50:11 Rower 57700 do 12:52:55 (Dworzec kolejowy - północ) - Nieważny    
2017-05-01 12:55:09 Rower 57700 do 13:06:25 (Dworzec kolejowy - północ - Hala Targowa )    
2017-05-01 16:39:22 Rower 57439 do 16:43:41 (Plac Uniwersytecki - Rynek )    
2017-05-01 21:49:41 Rower 57182 do 23:21:32 (Rynek ) -6.00  
2017-05-01 21:50:07 Rower 57434 do 23:21:35 (Rynek ) -6.00  
2017-05-02 10:03:18 Rower 57096 do 11:00:46 (Jana Pawła II - Plac Uniwersytecki ) -2.00  
2017-05-02 10:03:44 Rower 57464 do 10:17:59 (Jana Pawła II - Plac Uniwersytecki )    
2017-05-02 10:04:13 Rower 57328 do 10:18:03 (Jana Pawła II - Plac Uniwersytecki )    
2017-05-02 21:19:39 Rower 57489 do 23:20:24 (Plac Uniwersytecki ) -10.00  
2017-05-02 21:20:11 Rower 57654 do 23:23:13 (Plac Uniwersytecki ) -10.00  
2017-05-02 21:20:34 Rower 57177 do 23:21:16 (Plac Uniwersytecki ) -10.00  
2017-05-02 21:31:21 Rower 57711 do 23:19:55 (Wita Stwosza - Szewska - Plac Uniwersytecki ) -6.00  
  Aktualny stan konta: PLN -21.00

Kategorie: osobiste, _blog


Słowa kluczowe: nexbike, rower miejski


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
5 maja 2017 (piątek), 10:38:38

Wyznanie Wiary dla heretyków

Jeżeli ktoś ze znanych mi heretyków (tzn. osób uporczywie powątpiewających w naukę katolicką) miałby potrzebę na nowo pozostać rzymskim katolikiem to publikuję tu oficjalny dokument - stosowne na tą okazję wyznanie wiary przygotowane przez Kongregację ds. nauki wiary (wtedy jeszcze zwaną inkwizycją).

Warto zwrócić uwagę (bo to jest istotą katolicyzmu), że podmiotem wiary katolika nie jest Pan Jezus Chrystus, jego osoba, pozycja, wcielenie, ukrzyżowanie, zmartwychwstanie ale nauka katolicka o nim, o Jego pozycji, wcieleniu, ukrzyżowaniu. W wyznaniu wyznaje się, że "wierzę (...) w naukę katolicką o Wcieleniu, Męce".

Teza:
Wiara w kościele rzymskokatolickim to wiara w przekaz, w naukę kościoła rzymskokatolickiego a nie wiara w Pana Jezusa.

Obawiam się, że dla wierzącego może mieć to zgubne efekty, bo "przeklęty kto w człowieku pokłada swą ufność" (Psalm 1). Wiara w Pana Jezusa zbawia, wiara w  wiarę innych ludzi już niekoniecznie.


Źródło polskiego tłumaczenia tego dokument jest tu: http://www.ultramontes.pl/wyznanie_wiary_inkwizycja.htm - a więc serwis polskich tradycjonalistów.

Podkreślenia w tekście są moje, na dole próbuję je omawiać. Inspiracja: Fbx i jego odcinek specjalny Tajemnego Planu, około minuty 20. 

Confessio fidei pro haereticis, in gremium Ecclesiae catholicae transeuntibus

Wyznanie Wiary dla heretyków przechodzących na łono Kościoła katolickiego 

Ja, N. N., mając przed oczyma św. Ewangelię, której się dotykam własnymi rękoma, i wiedząc, że nikt nie może się zbawić poza tą Wiarą, której się trzyma, wierzy, głosi i naucza święty, katolicki i apostolski Kościół rzymski, żałuję, że przeciwko niemu ciężko błądziłem, ponieważ poza tym Kościołem urodzony, przyjmowałem i wierzyłem w nauki, przeciwne jego nauczaniu.

Oświecony obecnie łaską Bożą wierzę, że święty Kościół katolicki, apostolski i rzymski jest jedynym i prawdziwym Ko­ściołem, ustanowionym przez Jezusa Chrystusa na ziemi, któremu się poddaję z całego serca. Wierzę we wszystkie artykuły, które mi podaje do wierzenia; odrzucam i potępiam wszystko, co on odrzuca i potępia, i jestem gotów do zachowania wszyst­kiego, co on mi nakazuje, a mianowicie: wierzę:

W Boga jednego w trzech Osobach oddzielnych i równych, to jest Ojca, Syna i Ducha Świętego;

W naukę katolicką o Wcieleniu, Męce, Śmierci i Zmar­twychwstaniu Pana naszego Jezusa Chrystusa i połączenie hipostatyczne dwóch natur Boskiej i ludzkiej; w Boskie Macierzyń­stwo Najświętszej Panny Maryi, Jej nienaruszone Dziewictwo i Nie­pokalane Poczęcie;

W obecność prawdziwą, rzeczywistą i istotną Ciała Pana na­szego Jezusa Chrystusa z duszą i Bóstwem w Najświętszym Sakra­mencie Eucharystii;

W siedem Sakramentów, ustanowionych przez Jezusa Chry­stusa dla zbawienia rodzaju ludzkiego, to jest: Chrzest, Bierz­mowanie, Eucharystię, Pokutę, Ostatnie Namaszczenie, Kapłań­stwo i Małżeństwo;

W czyściec, zmartwychwstanie ciała, żywot wieczny;

W zwierzchnictwo nie tylko honoru, ale i władzy Bisku­pa Rzymskiego, następcy świętego Piotra, księcia Apostołów, i za­stępcy Jezusa Chrystusa;

W cześć Świętych i ich obrazów;

W powagę Podania apostolskiego i kościelnego i Pisma świętego, które można tłumaczyć i przyjmować tylko w rozu­mieniu, jakie przyjął i przyjmuje święty Kościół katolicki, Ma­tka nasza;

We wszystko, co określiły i ogłosiły święte kanony, świę­te Sobory powszechne, a szczególniej Święty Sobór Trydencki i Sobór Watykański.

Więc sercem szczerym i wiarą nieobłudną brzydzę się i wy­rzekam wszelkiego błędu kacerstwa i sekty, przeciwnej temu świętemu, katolickiemu i apostolskiemu Kościołowi rzymskiemu. (Hic manu dextera tangit librum Evangeliorum). Tak niech mi Bóg dopomoże i ta święta Ewangelia, której się dotykam własnymi rękoma!

Omawiam niektóre fragmenty:

  • "Nikt nie może się zbawić poza tą Wiarą" - Wg. KRK nie relacja z Bogiem wpływa na zbawienie, ale relacja z Wiarą (pisana przez wielkie W - czymkolwiek to jest).
  • Co jest grzechem heretyka? "żałuję, że przeciwko niemu ciężko błądziłem" - błądzenie (i występowanie) przeciwko kościołowi rzymskiemu! Nie przeciwko Bogu, ale przeciwko kościołowi. To kolejny sygnał, że KRK bluźni traktując siebie jako Boga. KRK naucza, zbawia, daje sakramenty, załatwi zbawienie, dzieli łaską .... Po co więc Pan Bóg, skoro kościół ten zajął Jego miejsce?
  • "Wierzę (...) w naukę katolicką o Wcieleniu, (...)" - szkoda, że nie wierzę we wcielenie Słowa, tylko w naukę katolicką o wcieleniu.... co jest podmiotem wiary? wiara!
  • Oczywiście wszystkie dołożone, ludzkie nauki muszą się tu znaleźć aby "heretyka" do herezji przymusić.

    Więc wyliczają:

    • dogmaty maryjne (wieczne dziewictwo, niepokalane poczęcie, pewnie też dziś jest wniebowzięcie, ale dokument jest z przed 1950 roku),
    • transsubstancjacja,
    • sakramenty,
    • czyściec,
    • zwierzchnictwo papieża,
    • kult świętych i obrazów,
    • dogmatykę trydencką i watykańską (pierwszą);

    Wszystko to, czego w objawieniu Pisma Świętego nie ma, a co kościół rzymski jako objawione naucza.

  • ,,,

Kategorie: katolicyzm, apologetyka, _blog


Słowa kluczowe: wyznianie wiary, credo, katolicka apostazja, inkwizycja, herezja, apostazja


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
5 maja 2017 (piątek), 12:30:30

Pan Bóg i Holywood o miłości

Hubert gdzieś znalazł, zeskanował i wrzucił na fejsa. Przepisałem bo ciekawe.

Pan Bóg o miłości

Holywood o miłości

Miłość jest cierpliwa,

Miłość jest niecierpliwa

miłość jest dobrotliwa,

miłość jest zaborcza,

nie zazdrości,

zazdrości, gdy tylko znajdzie jakiś powód,

miłość nie jest chełpliwa,

miłość jest chełpliwa,

nie nadyma się,

pyszni się,

nie postępuje nieprzystojnie,

bywa nieprzyzwoita,

nie szuka swego, nie unosi się, nie myśli nic złego,

pilnuje swego, jest gwałtowna,

nie raduje się z niespawiedliwości

dba o siebie za wszelką cenę,

ale się raduje z prawdy.

czasem kłamie,

Wszystko zakrywa,

nie ma zamiaru niczego wybaczać

wszystkiemu wierzy,

jest podejrzliwa,

wszystkiego się spodziewa,

skupiona na przyjemności,

wszystko znosi.

nie będzie znosiła trudów.

Miłości nigdy nie ustaje.

W końcu się wypali, zgaśnie. Trudno, trzeba wtedy znaleźć inną miłość...

 

 

Przy okazji jeszcze kluczowe polskie tłumaczenia, bo tekst powyzszy bazuje na BW ale są inne, bardziej literackie więc warto porównać:

 

1 List do Kortntian, rozdział 13, wersety od 4 do 8a

 

BW: 

Miłość jest cierpliwa, miłość jest dobrotliwa, nie zazdrości, miłość nie jest chełpliwa, nie nadyma się, nie postępuje nieprzystojnie, nie szuka swego, nie unosi się, nie myśli nic złego, nie raduje się z niesprawiedliwości, ale się raduje z prawdy; Wszystko zakrywa, wszystkiemu wierzy, wszystkiego się spodziewa, wszystko znosi. Miłość nigdy nie ustaje.

BT

Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest. Miłość nie zazdrości, nie szuka poklasku, nie unosi się pychą; nie jest bezwstydna, nie szuka swego, nie unosi się gniewem, nie pamięta złego; nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz współweseli się z prawdą. Wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, we wszystkim pokłada nadzieję, wszystko przetrzyma. Miłość nigdy nie ustaje.

EIB:

Miłość czeka cierpliwie, miłość postępuje uprzejmie, nie zazdrości, miłość się nie wynosi, nie jest nadęta, postępuje taktownie, nie szuka własnej korzyści, nie jest porywcza, nie prowadzi rachunku krzywd, nie cieszy się z niesprawiedliwości, lecz dzieli radość z prawdy; wszystko zakrywa, wszystkiemu wierzy, ze wszystkim wiąże nadzieję, wszystko potrafi przetrwać. Miłość nigdy nie ustaje. 

UBG:

Miłość jest cierpliwa, jest życzliwa. Miłość nie zazdrości, nie przechwala się, nie unosi się pychą; nie postępuje nieprzyzwoicie, nie szuka swego, nie jest porywcza, nie myśli nic złego; nie raduje się z niesprawiedliwości, ale raduje się z prawdy, wszystko znosi, wszystkiemu wierzy, wszystkiego się spodziewa, wszystko przetrzyma. Miłość nigdy nie ustaje.

SZ:

Miłość jest cierpliwa i łagodna. Nie jest zazdrosna, pyszna ani zarozumiała. Nie jest arogancka, nie dąży do własnej korzyści, nie jest drażliwa, nie pamięta doznanych krzywd. Nie sprawia jej radości niesprawiedliwość, lecz cieszy się z prawdy. Miłość wszystko przetrzyma, nigdy nie traci wiary i nadziei, wszystko zniesie. Ona nigdy się nie skończy!

Kategorie: biblia, _blog


Słowa kluczowe: miłość, hollywood


Pliki


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
7 maja 2017 (niedziela), 15:32:32

Breviarum Fidei

Zachowuję, bo takiej liczby kłamstw, głupot, bredni nie zawiera chyba żadna książka. A smutne jest to, że ludzie w to wierzą i na podstawie tego dzieła pokładają swą ufność odnośnie przyszłości, głównie przyszłości wiecznej.

Szkoda.

Breviarum Fidei
Wybór doktrynalnych wypowiedzi kościoła

Opracowali ks. Ignacy Bokwa, ks. Tadeusz Gacia, ks. Sylwester Laskowski, ks. Henryk Wojtowicz

Wydawnictwo: „KSIĘGARNIA ŚWIĘTEGO WOJCIECHA”, 2007
Wymiary: Plik PDF, słabo opracowany ale odpowiadający papierowej książce

Do pobrania tu: breviarium-fidei.pdf


Kategorie: apologetyka, katolicyzm, _blog


Słowa kluczowe: Breviarum Fidei, herezje, dogmaty, katolicyzm


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
7 maja 2017 (niedziela), 17:21:21

Subiektywny przegląd papieży

Czasem mam potrzebę przypomnieć sobie kiedy, który papież rządził. Podobnie mam z królami Polski, oraz z historią II Wojny Światowej:

Wczesne średniowiecze, kształtowanie się idei papiestwa

  • Grzegorz Wielki
    • zakonnik ?
    • wsparł coś takiego z czego dzieło się papiestwo
    • śpiewy gregoriańskie są od niego, bo pozwoli śpiewać.
  • ten co pozwolił śpiewać - od św. Ambrożego?

Pornokracja, czyli czasy trudne

  • jeden z Sylweriuszów (?) co ponoć z Cesarzem Otto I lub II przy kalendarzu majstrowali
  • Formus - to ten, co jego trupa sądzili?
  • X w. czyli czasy, gdy negocjowano coś z Polską Mieszka.

Późne średniowiecze:

  • Grzegorz VII - 1073-1085
    • z cesarzem Henrykiem IV spierał się inwestyturę i spór wygrał upokarzając cesarza
    • wydał „Dictatus Papae" - tekst składający się z 27 krótkich zdań, dotyczący m.in. prymatu papieża, jego nieograniczonej władzy.
  • Innocenty III - 1198-1216
    • u niego św. Dominik załatwiał odpalenie swojego zakonu kaznodziejów - czyli zakonu dominikańskiego
  • Jan XXIII antypapież
    • to ten co zwołał Sobór w Konstancji
  • Marcin V - 1417-1431
    • wybrany na soborze w Konstancji jako pierwszy papież do schizmie zachodniej

Czasy reformacji:

  • Sykstus IV - 1471-1484 - budował kaplicę sykstyńską
  • Leon X - 1513-1521
    • Erazm z Roterdamu dla niego dedykował swoje wydania greckiego Nowego Testamentu z 1516, 1519 roku
    • trafił na czasy Lutra ale chyba się nim nie zajmował
  • Klemens VII - 1523-1534 - czyli to ten, co nie chciał rozmawiać z Lutrem tylko bullą go wyklął.
  • Pius V 1566-1572
    • ekskomunikował angielską królową Elżbietę
    • przeciwnik reformacji, skazał wielu włoskich protestantów na śmierć
    • W 1570 konstytucją Quo primum ustanowił Wieczny Kanon Mszy Świętej
  • Grzegorz XIII 1572-1585
    • reforma kalendarza w 1582 roku
    • wychwalał w 1572 r. rzeź 10 tysięcy hugenotów, w noc św. Bartłomieja
  • Sykstus V - 1585-1590
    • po soborze trydenckim wydał w 1590 autoryzowaną przez siebie, pełną błędów Biblię - Wulgatę Sykstyńską. Głupek, choć barwna, ciekawa postać.
  • Klemenx VIII - 1592-1605
    • w 1592 roku, wbrew buli swojego poprzed... przed... przednika wydał porządną Wulgatę, tzw. Wulgatę Klementyńską.

Modernizm, antymodernizm, drugi modernizm i postmodernizm:

  • Leon XIII
  • Pius X - 1903-1914
  • Pius XII, 1939-1958
    • trudny czas II Wojny Światowej, a więc czas ustosunkowania się do nazizmu, komunizmu, holokaustu.
  • Jan XXIII - 1958-1963
    • zwołał Sobów Watykański II
  • Paweł IV
    • dokończył sobór
    • uśmiechał się do komunistów
  • JP2 - 1978-2005

Kategorie: historia, katolicyzm, notatka, notatka historyczna, _blog, historia / notatka, notatka / historia


Słowa kluczowe: papież, papieże, katolicyzm


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
8 maja 2017 (poniedziałek), 19:31:31

Wiara w istoty pozaziemskie

Przed chwilą uświadomiłem sobie, że wierzę w ....

Wierzę w istnienie pozaziemskich inteligentnych istot, które naruszając znane nam prawa fizyki mogą ingerować w nasze życie, mogą robić to nawet w formie fizycznej, czyli pokazywać się, przekazywać jakieś informacje. Fakt istnienia takich osób jest dla mnie oczywisty.

Moje przemyślenia:
  • przyjęcie za fakt istnienia istot pozaziemskich nie rozwiązuje problemu istnienia wiary, bądź niewiary w istnienie Stwórcy. Te dwa rozważania są ze sobą całkowicie rozłączne, a niewątpliwie ważniejsze, jak i praktyczniejsze jest rozważanie tego drugiego problemu - wszak przed Stwórcą każde stworzenie (a wiec również i ja) odpowiada za realizację celu stworzenia.
  • Dlaczego tak? Jeżeli spotkamy UFO i porozumiemy się z nimi, to przypuszczam, że zaraz zadamy im pytanie: a skąd jesteście? dokąd zmierzacie? kto was stworzył?
  • Z badaniem UFO to jest fajnie - czasem jakiś emeryt opowie, że zajmował się UFO w ramach swojej pracy, gdy pracował w tajnej komórce NATO do spraw UFO. Uwiarygodnieniem tegoż gościa i podanych przez niego informacji jest fakt, że nikt z tej tajnej komórki NATO nie zaprzeczył wydają komunikat, że "ten pan u nas nigdy nie pracował".

Inspiracja:

"Wokół fenomenu UFO - wystąpienie Janusza Zagórskiego (cz. 1) - Festiwal POLCON 2016"
https://www.youtube.com/watch?v=xe6vhMjVVq4


Kategorie: osobiste, credo, _blog


Słowa kluczowe: wiara, wyznanie, credo, istoty pozaziemskie, ufo, anioły, diabły, demony


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
9 maja 2017 (wtorek), 15:49:49

Oświecenie albo zaciemnienie w nauce

Z ciekawego wykładu wynotowuję:

Potężnym ograniczeniem nauki, które dało nam Oświecenie jest pogląd, że jedynym zgodny z nauką światopoglądem jest materializm, czyli pogląd, który odrzuca wszelkie formy transcendencji. Oświecenie uważa, że jeżeli ktoś wierzy w Boga to działa wbrew nauce, albo działa na płaszczyźnie nie mającej z nauką nic wspólnego.

inspiracja - prof. Krzysztof Meissner


Dopisek z dyskusji po analizie hasła "Kreacjonizm" na Wikipedii:

Lewactwo zawsze stosuje dwie miary, mentalność Kalego. Lewactwo uważa, że ich wiara to jeszcze nie do końca udowodnione fakty a wiara innych to mimo dowodów i przesłanek zabobon.

Wikipedia jest Oświeceniowa, dlatego wszystko gdzie pojawi się osobowy Bóg jest czymś co należy odrzucić i wyśmiać. 

 


W załączniku film z wykładem "Znaczenie tajemnicy w fizyce - prof. dr hab. Krzysztof Meissner"


Kategorie: obserwator, oświecenie, filozofia, _blog, filozofia / nauka


Słowa kluczowe: oświecenie, nauka, wiara, filozofia, filozofia nauki


Pliki audio


Pliki


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
10 maja 2017 (środa), 18:45:45

Nowy soft do obsługi mojego bloga

No i stało się. Dziś rozstaję się z moim starym, napisanym w czystym PHP, gdzieś w 2005 roku kodem i przechodzę na Symphony 2.0.

Jak teraz jest to zrobione?

 Tyle o sprzęcie, a teraz o ludziach:

  • zakodował mi to Kuba
  • Łukasz próbował nauczyć mnie bootstrapa ale stać mnie tylko na skopiowanie wyglądu starej Wikipedii (stary blog też tak wyglądał)
  • czasem Max pomaga mi w administrowaniu

Zobaczymy ile wytrzyma ta wersja.

Póki co notek jest około ... nie pamiętam polecania w SQL aby to sprawdzić, ale dużo.

Dopisek z 2021:

  • troszkę drobnych zmian się w międzyczasie zrobiło
  • w lecie 2021 na moją prośbę Kuba coś tu pozmienia. Powinna o tym powstać nowa notka. Może powstanie.

Kategorie: osobiste, _blog


Słowa kluczowe: blog, php, programowanie


Komentarze: (1)

Rafał, May 16, 2017 23:14 Skomentuj komentarz


Symfony, a nie "Symphony" :-)

Czy kanał RSS również jest do zrobienia?

Skomentuj notkę
13 maja 2017 (sobota), 15:27:27

Papież sądzi i ale sam nie może być sądzony

Wstęp:

Panie Jezu. Spraw aby ci dwaj moi synowie zasiedli w Twoim Królestwie, jeden po Twojej prawej, a drugi po lewej stronie. (...)
A potem Jezus wyjaśnił wszystkim uczniom:
Wiecie, jak władcy narodów umieją je sobie podporządkować i jak wielcy tego świata potrafią dać im się we znaki. Nie tak ma być pośród was. Kto między wami chciałby stać się wielki, niech postępuje jak służący. I kto między wami chciałby stać na czele, niech będzie jak sługa.

Mt 28:21nn

A teraz o papieżu i piepiestwie, i to nie średniowiecznym ale współczesnym:

Z kodeksu prawa kanonicznego wynotowuje sobie taki ładny kawałek:

(...)

Kan. 1401 - Mocą własnego i wyłącznego prawa, Kościół rozpoznaje:

1° sprawy dotyczące rzeczy duchowych i związanych z duchowymi;
2° przekroczenie ustaw kościelnych oraz wszystkie inne, w których wchodzi w grę grzech, w tym, co dotyczyustalenia winy i wymierzenia kar kościelnych.

(...)

Kan. 1404 - Stolica Piotrowa nie może być sądzona przez nikogo.

Kan. 1405 -

§ 1. Sam tylko Biskup Rzymski ma prawo sądzić sprawy, o których w kan. 1401:

1° tych, którzy sprawują najwyższą władzę państwową;
2° kardynałów;
3° legatów Stolicy Apostolskiej, a w sprawach karnych - biskupów;
4° inne sprawy, które sam wezwał przed swój sąd.

§ 2. Sędzia nie może rozpatrywać sprawy dotyczącej aktu lub dokumentu potwierdzonego w specjalny sposóbprzez Biskupa Rzymskiego, chyba że otrzymał od niego uprzednie polecenie.

§ 3. Rocie Rzymskiej rezerwuje się sądzenie:

1° biskupów w sprawach spornych, z zachowaniem przepisu kan. 1419, § 2;
2° opata prymasa lub opata przełożonego kongregacji monastycznej i najwyższego przełożonego instytutówzakonnych na prawie papieskim;
3° diecezji czy innych kościelnych osób, fizycznych lub prawnych, które nie mają niższego przełożonego odBiskupa Rzymskiego.

Czyli widać, z czego inspirację brali komuniści uważając, że prawo ZSRR obowiązuje również poza granicami ZSRR.

Co my tu mamy? Jeszcze raz te piękne stwierdzenia:

#1. Stolica Piotrowa nie może być sądzona przez nikogo.

Niby rozsądne. Wszak Stolica Piotrowa to szef państwa Watykan więc niby kto miałby sądzić, i w myśl jakiego prawa? To też pozwala papieżowi działać bez obaw względem praw innych państw, oraz różnych praw międzynarodowych, nawet jeżeli Watykan do nich przystąpi.

#2. Sam tylko Biskup Rzymski ma prawo sądzić sprawy, o których w kan. 1401: tych, którzy sprawują najwyższą władzę państwową.

 A tu już, w myśl powyższego jest ciekawe, bo zakłada nie symetrię. Papież ma prawo sądzić królów, prezydentów, premierów, sędziów w innych państwach, bo tak sobie to w swoim kodeksie zapisał. Oczywiście kan. 1401 wyjaśnia, że tylko w sprawach duchowych i duchami związanych, ale też w sprawach dotyczących grzechu, a to pojęcie jest już bardzo w katolicyzmie szerokie, bo przecież obejmuje również posłuszeństwo władzy duchownej.

#3. Sam tylko Biskup Rzymski ma prawo sądzić inne sprawy, które sam wezwał przed swój sąd.

A to też jest piękne, tak piękne, że nie chce mi się tego już komentować.


Inspiracja: Fabian, thx.


Kategorie: katolicyzm, _blog


Słowa kluczowe: sąd, papież, prawo kanoniczne


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
13 maja 2017 (sobota), 20:37:37

Skuteczny sposób na niegubienie się na Śląsku

Aby jeździć po aglomeracji górnośląskiej należy bezwzględnie poznać (warunek konieczny ale i wystarczający) te drogi:

  • Autostradę A4 od Brzęczkowic po Gliwice i dalej na zachód
  • DTŚ od ronda w Katowicach do końca w Gliwicach (droga 902)
  • trasę Katowice - Sosnowiec (S86) i potem jedna część na Częstochowę (86), druga na Dąbrowe i Olkusz (94)
  • drogę z Katowic do Tych i dalej na Bielsko (86)
  • drogę 911 z Katowic na Chorzów, Bytom, Piekary 
  • starą autostradę Gliwice-Bytom (droga 88)
  • A1 od Rybnika do Pyrzowic
  • wschodnią Obwodową Śląska (droga S1 i 1)
  • droga 44 Gliwice - Mikołów - Tychy
  • drogę 78 z Gliwic do Tarnowskich Gór

mapa-drogowa-slaska

Kluczowe punkty do opanowania:

  • końcówka DTŚ i skrzyżowanie z trasą 86 (Sosnowiec - Tychy)
  • węzeł A4 Murckowska (trudny dla wjeżdżających z Krakowa)
  • węzeł A4 Mikołowska
  • węzeł A4 i A1
  • węzeł A1 i DTŚ

mapa-drogowa-slaska-pokreslona

Moim zdaniem to wystarczy aby skutecznie jeździć po Śląsku.

A tu ta mapa w Google Maps.
https://www.google.pl/maps/@50.2929375,18.8729738,11z


A tu mapka na wzór mapek sieci 3S.

 

 


Kategorie: ciekawostki, _blog


Słowa kluczowe: GOP, mapa drogowa GOP, mapa


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
14 maja 2017 (niedziela), 08:16:16

Bliski futurym

Do przemyślenia:

“Ludzie pójdą z kijami na Dolinę Krzemową”

Aleksandra Przegalińska o tym, dlaczego nie lubi Elona Muska

Z wykształcenia Aleksandra Przegalińska jest filozofem. Ale jej zainteresowanie sztuczną inteligencją spowodowało, że rozpoczęła badania na najlepszej politechnice na świecie - Massachusetts Institute of Technology. “Nasz człowiek w MIT” spotkał się z nami w swoim warszawskim mieszkaniu. Pomimo przeprowadzki za ocean, Przegalińska dalej aktywnie uczestniczy w życiu akademickim nad Wisłą. W rozmowie z INN:Poland opowiada o tym, co jest nie tak z Doliną Krzemową, technologicznych nierównościach i przyszłości, w której roboty staną się pełnoprawnymi członkami rodziny.    

Jak się pracuje na MIT?

Świetnie, choć to już stricte laboratoryjna praca. Nie musisz tam nikomu tłumaczyć, czym chcesz się zająć, bo dziedzina nikogo nie obchodzi. Projekt ma zainteresować. Poza tym to interdyscyplinarna uczelnia, nie ma sztywnych ram. Jest też ogromny know-how, mają laboratoria, prowadzą też działalność jako inkubator start-upów.

I czym się teraz zajmujesz?

Wraz z Leonem Ciechanowskim, moim co-researcherem robimy projekt interakcji człowiek-chatbot, tworzony wspólnie z SWPS w Warszawie. Mierzymy tam zmiany psychofizjologiczne.

W jaki sposób?

Podpinamy osobę między innymi pod elektromiograf i pulsometr. Sprawdzamy, która z wersji bota będzie cię najbardziej odstręczać – z głosem czy tekstowa. Badamy, jaki rodzaj wstrętu wywołają te humanoidalne cechy. To uczucie może być pochodną tego, że bot przypomina człowieka, ale nim nie jest – a to kojarzy się ze śmiercią. To jest atawistyczne – jesteśmy biologicznie uwarunkowani, by bać się takich obrazów.

Jeśli tak, czemu Japończycy rozwijają botykę? Wystarczy wspomnieć ich seks-roboty albo wirtualnego asystenta, który imituje mangową lolitkę.

Efekt obserwowany w Japonii jest dużo słabszy. To jest o tyle ciekawe, że sam termin ukuł Japończyk, Masahiro Mori. Dolina Niesamowitości to zjawisko biologiczne, ale można je do pewnego stopnia zniwelować kulturą.

Dlaczego?

W Japonii jest duża akceptacja tego, co nieożywione - dość wspomnieć shintoizm, który zakłada, że nawet rzeczy mają duszę. W toku rozwoju technologicznego, który w Japonii był bardzo dynamiczny, sami Japończycy zostali lepiej przygotowani na robotyczną inność. Wielu Japończyków i Japonek kupuje robotyczne pieski Sony, albo foki Paro, które są tworzone dla starszych osób. W toku ekspozycji na roboty po prostu przestali tak negatywnie reagować.

 

Też kiedyś przestaniemy tak negatywnie reagować?

Nie jest to nie do przeskoczenia. Ale to istotny problem, zwłaszcza z punktu widzenia konsumenckich technologii. Jeśli pierwsza reakcja będzie negatywna, całe przedsięwzięcie biznesowe może być skazane na porażkę.

A co ze wspomnianym już wirtualnym asystentem?

Widziałam tę reklamę ze smutnym człowiekiem, który nie ma z kim rozmawiać. Tylko czy to nie jest opowieść o stanie japońskiego społeczeństwa? Z drugiej strony, część moich znajomych uznało, że jestem bardzo konserwatywna w swoich reakcjach. Przecież nie ma znaczenia, czy to jest, czy nie jest człowiek – ma spełniać funkcję towarzyską. Jeśli to nie jest żywa osoba to co z tego? Czy to rzeczywiście takie ważne?

Ale kontakt z drugą osobą staje się zbędny.

To jest produkt dla osób, które nie są w stanie odnaleźć się w relacji z drugą osobą. I tak zostaliby sami. Jak o tym pomyśleć, to nawiązujemy różne relacje, z ludźmi czy zwierzętami. Ten asystent to nowy pluszowy miś, do którego przytulaliśmy się w dzieciństwie.

Miś 2.0.

Nawet 3.0. Widzę to po mojej córce i jej podejściu do technologii, które jest bardzo pozytywne. Jej pokolenie będzie miało zupełnie inny stosunek do zjawisk, które dziś budzą niepokój w naszym pokoleniu i w pokoleniach starszych.

Naprawdę?

Dla niej robot to coś sympatycznego, co może być członkiem rodziny. Na przykład bardzo lubi Alexę od Amazona. Nasz obecny lęk przed technologią przede wszystkim jest deklaratywny – bo i tak wszyscy patrzą w ekrany smartfonów. Jako pośrednik nie budzi ona lęku, jako partner już bardziej. Jednak dzieci na przykład chętnie wchodzą w interakcję z agentami pokroju Siri – zobaczymy, co się stanie, jak będą starsze.

No właśnie. powstały Siri, Cortana, Amazon Echo, samochody Tesli. Ale nie przepracowaliśmy nierówności ekonomicznych. Przeciwnie, dalej je pogłębiamy. Czy nie stanie się tak, że za 30 lat będzie w azylu o nazwie Dolina Krzemowa kilkaset tysięcy osób będzie czerpało maksimum korzyści z rozwoju, a reszta świata zostanie skazana na cyfrowe ochłapy?

To jest poważny i bardzo rzeczywisty problem w odniesieniu do SI. Nie chodzi o to, w którą stronę pójdzie technologia, tylko kto będzie jej beneficjentem.

Jakie mamy możliwości?

Problem z technologią polega na jej obojętności – nie interesuje jej, czy będzie rozwijana w warunkach redystrybucji, czy koncentracji kapitału. Spójrzmy na Elona Muska – dla wielu ludzi to współczesny Piotruś Pan. Co wymyśli, to się materializuje. Widzi się w nim człowieka, które chce nas wysłać na Marsa. Pytanie tylko, komu to oferuje. Przecież on tworzy dobra luksusowe dla bardzo wąskiej grupy konsumentów. I nie widać, by dokonywał się spill over.

Fot. Maciej Stanik/INN:Poland

Spill over?

Z dostępem do technologii dokonuje się pewien proces. Początkowo jest w zasięgu entuzjastów i ludzi zamożnych lub wojskowych. Ale potem dokonuje się jej „rozlanie” na pozostałe grupy – tak było z internetem czy siecią komórkową, nawet wearable. Klasa średnia, która jeszcze istnieje, może sobie na nie pozwolić. Ale nie widzę, żeby Elon Musk miał interes w tym, by dokonał się spill over. Przeciwnie, on inkubuje technologię dla zamożnych, bo to finansuje jego fantasmagorie.

A loty na Marsa i komercyjne na orbitę?

Z kolei jego projekty, które są w założeniu dla dobra ludzkości, są pisane palcem na wodzie. Na przykład finansowana przez NASA misja SpaceX. Ona jest potwornie zadłużona i korzysta głównie z publicznych pieniędzy. To nie jest dobroczyńca. To zanurzony po uszy w centrum kapitalizmu przedsiębiorca, którego model biznesowy nie wskazuje, że chce się z kimkolwiek dzielić swoimi badaniami.

I to jest właśnie ciekawe w kontekście późnego kapitalizmu – wykorzystując pieniądze od rządu, tworzy się produkty dla bardzo wąskiej grupy.

Spójrz na Petera Theila [współzałożyciel PayPal – przyp. red]. Ten człowiek mnie przeraża i fascynuje jednocześnie.

Dlaczego?

To piewca i donator Donalda Trumpa, człowiek, który zniszczył Gawkera, libertarianin i konserwatysta. Z drugiej strony przewidział internetową bańkę końca zeszłego wieku i ocalił PayPala. Ma w sobie jakiś geniusz, ale ewidentnie jest technologicznym elitarystą. Co ciekawe, powtarza, że technologia powinna powstawać za prywatne pieniądze i walczy z UE, które jego zdaniem zbyt miesza się w ten segment. A cały majątek zbudował na Internecie – narzędziu sfinansowanym przez DARPA. Jeśli twierdzi, że nie korzystał bezpośrednio z pieniędzy publicznych, to mówi prawdę. Ale korzystał z nich pośrednio.

Więcej osób z technologicznego światka podziela jego zdanie?

Wszyscy w Dolinie Krzemowej mówią w podobnym tonie i dalej flirtują ze środkami publicznymi. Jeśli mam jakieś zmartwienie, dotyczące Osobliwości, to właśnie to, w czyich rękach będzie. O tym właśnie trzeba mówić. Skąd się wzięły fale populizmu na świecie?

Skąd?

Z niewłaściwej redystrybucji. Jeśli jej nie będzie, nie będzie względnie równego dostępu do technologii, to przed nami stoją dwie wizje. Albo wąskiej elity, albo totalnej rewolucji i maszerowania z kijami na Dolinę Krzemową.

Kwestia redystrybucji powoli się zmienia. Finlandia rozpoczęła w tym roku eksperyment z dochodem gwarantowanym.

To jest bardzo interesująca propozycja, ale trzeba to mądrze zrobić. Bo jeśli mamy nowe narzędzia i technologie, pojawiają się nowe formy zatrudnienia. Ale jeśli nie masz nic do roboty, to to może spowodować wtórne kalectwo. Ja nieco obawiam się świata bez pracy. Pojawiają się postulaty, żeby przyśpieszyć  automatyzację na rzecz tego, by ludzie mieli czas tylko dla siebie.

Kto to postuluje?

Ten ruch nazywa się Akcelerakcjonizm. Ja, jako pracoholik, czuję się uwikłana. Dużo mojej pracy jest zadanej i jest to element mobilizujący w jakiś sposób. Martwi mnie, jaki może mieć wpływ na kondycję psychiczną człowieka brak pracy. Program w Finlandii trzeba traktować jak pilotaż.

Z jakiego powodu?

Trzeba zapytać się, czy nie wywoła u ludzi poczucia, że są zbędni. Może należałoby tych”uwolnionych” ludzi dokształcać i dawać im jakieś ciekawe zadania? Zresztą, fiński pilotaż jest realizowany – wbrew powszechnym mniemaniom -  w dość okrojonej formie i trudno stwierdzić, czy będzie konkluzywny.

Są i inne problemy. Mamy całe pokolenie Y, prekariat, które boi się o swoją przyszłość. Niektórzy już przewidują, że ta warstwa zmutuje w unnecessariat (warstwę ludzi niepotrzebnych). Całe pokolenie będzie zbędne. Nie załapało się na to, żeby masowo czerpać korzyści z technologii, jak pokolenie Z. I urodziło się za późno, żeby załapać się na szczytowy moment neoliberalizmu, jak pokolenie X.

Mam wrażenie, że mit self-made mana i nagrody za ciężką pracę, w której wychowano „iksów”, zdążył się już załamać. Wszyscy doskonale wiemy, że to problem strukturalny. Starć pokoleniowych jest między nami bardzo dużo.

Natomiast ciekawa rzecz stanie się, kiedy pokolenie X zostanie dotknięte tym problemem. Na razie są okopani w korporacjach, ale one też będą się atomizować, nastąpi rozluźnienie ich struktur i przemiana na parastartupowe.

Jak Spotify ze swoim systemem Lean.

Dokładnie. Do tej formy, czyli zarządzania w stylu lean, mam akurat bardzo dużo sympatii. Administracja Baracka Obamy zapowiedziała jej wdrożenie, ale ostatecznie nie zdążyli albo nie dość mocno próbowali. Przyszłość jednak będzie opierać się na elastyczności i ekonomii działań na żądanie (on demand).

 

Praca z doskoku?

Będziesz pracować, kiedy twoje usługi będą potrzebne. Nie wierzę, że „iksy” nie otrą się o ten system. Technologia i Lean idą ze sobą w parze. Spójrz na sharing economy. Głównym założeniem jest maksymalne wykorzystanie zasobów w najkrótszym czasie na jak najbardziej elastycznym poziomie.

Czy sharing economy nie jest jednak pustosłowiem? Takie ikony, jak Uber czy AirBNB mają kolejne problemy. Czy to prawne, czy z pracownikami, którzy skarżą się na wysokie prowizje i niskie stawki. Sąd Najwyższy w Anglii uznał, że kierowcy Ubera muszą dostawać pensję minimalną.

Zgadzam się, ten termin się zdewaluował. Tak samo zresztą jak termin start-up. Wszystko jest teraz start-upem. W pewnej książce podano przykład niskobudżetowego start-upu. Wiesz jaki? Piekarnię. Była też cukiernia i kwiaciarnia.

Aleksandra Przegalińska z robotem. Tym razem należącym do jej dziecka. Fot. Maciej Stanik/INN:Poland 

Wszyscy jesteśmy start-upowcami.

Dobry pomysł na tytuł książki o porażce. Ale wracając do pytania, Uber bardzo sprytnie to wymyślił: my tylko zarządzamy platformą i co nam zrobicie? Z drugiej strony, będziemy korporacją taksówkarską, tylko nie z nazwy.

Co o tym myślisz?

Moje stanowisko jest jednoznaczne: Uber w dzisiejszej formie jest wyzyskiem. Nie mam problemu z rzeczami pokroju stawek zależnych od pory dnia czy nawet dostępu do moich danych przez kartę kredytową.

To gdzie jest problem?

W sytuacji, kiedy kierowca wiezie do lasu pasażerkę i próbuje ją zgwałcić. Co robi Uber? Ofiarowuje się, że ta pasażerka dostanie bezpłatny przejazd. To jest kuriozalne.

Cała idea sharing economy jest wypaczona?

Są pozytywne przykłady. Przede wszystkim w zakresie dzielenia się wiedzą i jej wspólnego budowania. Na przykład Wikipedia. W tym zakresie jest dużo kolaboracyjnych projektów, gdzie ludzie wymieniają się swoimi zasobami w dowolnym momencie. To nic nowego – technologia to po prostu wzmocniła.

To czemu mniej o nich słyszymy?

Bo nie są monetyzowane tak, jak start-upy z Doliny Krzemowej. One tylko twierdzą, że działają na zasadach sharing economy, a w gruncie rzeczy są nastawione wyłącznie na zysk.

Dla mnie przykładem sharing economy jest kooperatywa spożywcza. Tylko to offline’owy przykład.

A online masz General Assembly, darmowe kursy na Codecademy czy oprogramowanie Open Source. Tylko że przykład Ubera zaraził ludzi nieufnością. To już się jednak zmienia. W coraz większej liczbie państw jego działalność jest reglamentowana. Tak samo jest z podobnymi projektami, które mieniły się tytułem sharing economy – okazuje się, że działały w luce prawnej. Tylko regulacje bardzo wolno powstają. Może SI powinna je tworzyć, żeby przyśpieszyć ten proces (śmiech).

 

Skoro o SI mowa: deep learning, inaczej głębokie uczenie. Coraz modniejszy zwrot, która pojawia się w kontekście maszyn i sztucznej inteligencji. Czy jednak bot może się uczyć na podobnych zasadach jak człowiek?

Do pewnego stopnia tak, chociaż nie do końca. Deep learning, czyli uczenie głębokie, to w pewnym sensie nowa wersja czegoś, co znamy, czyli tzw. propagacji wstecznej.

Czyli?

Wcześniej była ona ograniczona do dwóch lub trzech warstw neuronowych, dziś takich ograniczeń nie ma. Tak naprawdę trudno nam powiedzieć, na ile uczenie maszyn jest zbieżne z naszym własnym.

Dlaczego?

Bo o tym, jak sami się uczymy, też w gruncie rzeczy wiemy jeszcze niewiele. Nauka dalej próbuje poznać dokładne działanie mózgu. Ale niewątpliwie udało się już rozwikłać kilka zagadek.

A trend nauczania maszyn jest coraz popularniejszy.  

Uczenie maszynowe nabrało tempa i w przyszłości maszyna pewnie będzie musiała uczyć się bardziej tak, jak uczy się człowiek. Zwłaszcza jeśli mówimy o zaawansowanej , czy wręcz generalnej SI. Natomiast  dziś jeszcze częściej stosowane są prostsze sposoby uczenia maszyn. Na przykład reinforcement learning (uczenie przez wzmacnianie), czyli nauka przez karę i nagrodę.

Tylko jak można karać i nagradzać wirtualny byt?

To taka metafora. W tej metodzie chodzi o to, że masz bota, który styka się cały czas z takimi samymi pytaniami i odpowiedziami. Jeśli odpowiednio zada pytanie lub udzieli na nie poprawnej odpowiedzi, dochodzi do „wzmocnienia” ścieżki, dzięki której podtrzymuje rozmowę.

 

Thync - neurostymulator do obniżania poziomu stresu i/lub zwiększania poziomu koncentracji. Fot. Maciej Stanik/INN:Poland 

I co to daje?

Uczenie przez wzmocnienie to metoda wyznaczania optymalnej polityki sterowania przez wirtualnego agenta. W tym przypadku bota, który działa w nieznanym, skomplikowanym środowisku, na podstawie interakcji z tym właśnie środowiskiem. Jedyną informacją, na której agent się opiera jest sygnał wzmocnienia - poprzez wzorowanie się na pojęciu wzmocnienia z nauk psychologicznych. Kiedy osiąga wysoką wartość pojawia się sygnał nagrody. Kiedy osiąga niską, pojawia się sygnał kary.

Tylko że tak działa się teraz. A jak było wcześniej?

W przeszłości w botyce było dużo siermiężniej. Skupiano się na symulowaniu u bota zdolności do mówienia w języku naturalnym.

W jaki sposób?

Rozmontowywał składnię zdania i przestawiał słowa, próbując odpowiedzieć na pytanie. A jeśli nie umiał tego zrobić, to miał podać jakąś odpowiedź, która nic nie wnosiła. Po prostu ciągnął konwersację. Mówił rzeczy typu „doprawdy? czy “serio?”. Tylko to nie było uczenie maszyn. Raczej ślizganie się po powierzchni.

Świadomy bot to problem. Wystarczy spojrzeć na kwestie prawne.

Tylko teraz mówisz już o maszynie osobliwej, prawdziwie inteligentnej. Która dorówna, a nawet przebije człowieka pod względem możliwości intelektualnych.

Tak. Ray Kurzweil [amerykański futurolog i propagator transhumanizmu - przyp. red.] przewidział jej powstanie na 2045 rok. To już niedaleka przyszłość. Ale problemem praw zajmowali się pisarze science-fiction już w połowie XX. wieku.

Jak Isaac Asimov, który sformułował trzy prawa robotyki. Głównym założeniem zawsze było to, że robot nie może skrzywdzić człowieka. Ochrona tego drugiego pozostaje zawsze celem nadrzędnym. Tyle tylko, że prawa Asimova są bardzo generalne i nie znajdują przełożenia na skomplikowane dylematy moralne.

I tu zaczynają się schody.

Właśnie. Bo co, jeśli dwie osoby są zagrożone? Czyje życie będzie cenniejsze dla robota? Potrzebujemy dużo większej biblioteki praw dla robotów. Takiej, która uwzględni ich wzajemne relacje, zakres praw i obowiązków czy funkcjonowanie w społeczeństwie. To jest ogromne wyzwanie, przed którym będziemy zmuszeni stanąć. Choćby dlatego, że już niedługo na drodze pojawi się coraz więcej autonomicznych samochodów.

To Ciebie też pewnie interesuje.

Na MIT realizowany jest aktualnie projekt, który konstruuje bazę wiedzy do budowy autonomicznego samochodu. Jest otwarty dla każdego chętnego – na stronie odpowiadasz na konkretne pytania, jak powinno zachować się auto w danej sytuacji. Dane są potem agregowane i wyłania się z nich wiedza, na temat ludzkich zachowań i wyborów.To jest inny sposób uczenia maszyny – masz rój odpowiedzi, które są analizowane, żeby dowiedzieć się, jak zachowuje się większość z nas.

Rozwój maszyn czyni z nas kaleki. Można się zgodzić, że pewna, być może niecałkowita, autonomia maszyn będzie faktem w stosunkowo bliskiej przyszłości. Tylko w ten sposób odcinamy sobie konieczność nauki kolejnej manualnej umiejętności, jaką jest prowadzenie samochodu.

Z postępującym kalectwem mamy do czynienia od początków istnienia homo sapiens. Młotek, miecz, kij – to wszystko nas  wyręczało i pomagało przeskoczyć biologiczne trudności. Zawsze wykorzystywaliśmy naturę przeciw niej. Braliśmy jakiś jej fragment i przerabialiśmy na narzędzie, które służyło do innych celów. Moim zdaniem, historia cywilizacji to historia kolejnych narzędzi. Czy kolejne wynalazki doprowadziły nas do kalectwa? Nie, tylko nas przekierowywały na inne obszary aktywności. Kiedyś człowiek biegał, bo musiał. Teraz uruchamia Endomondo i robi to, bo ma ochotę.

 

Opaska Thync w trakcie nakładania. Fot. Maciej Stanik/INN:Poland 

Ulubiona wizja w świecie pop-kultury. W wielu dziełach uzyskanie świadomości przez maszynę jest równoznaczna z zagładą ludzkości.

Nie zgodzę się. A Chappie? Wall-E? Droidy z Gwiezdnych Wojen? To są postaci pozytywne. Tak samo było w Blade Runner. Ostatnio pojawił się również serial Westworld – tam właśnie postawiona jest teza, że maszyna to współczesny niewolnik i to człowiek jest tym złym. Są wizje dystopijne, ale pozytywnych reprezentacji też jest dużo.

 

Nie twierdzę, że ich nie ma. Ale przeważają negatywne wizje. Zauważ, że dobre maszyny zazwyczaj pomagają bohaterowi lub jego grupie – jej oddziaływanie ma wąski zasięg. A skutki działania złej maszyny są apokaliptyczne.

Ludzie są dziwni. Bardzo boimy się sztucznej inteligencji. Obawiamy się tej boskiej kreacji, bo w końcu kreujemy życie. Sztuczne, ale życie. Z drugiej strony, przemy do tego bez mała od XV wieku. Wtedy pojawiają się pierwsze wzmianki o tworzeniu maszyn. XVIII i XIX wiek to kolejny kamień milowy, kiedy zostaje stworzony zegarek i wybucha Rewolucja Przemysłowa. Z jednej strony to ogromne marzenie – stworzenie czegoś na miarę człowieka, w czym możemy się przejrzeć. Jednocześnie jest ogromny lęk, podobnie jak przed obcymi. Mam wrażenie, że nasz stosunek do SI jest schizofreniczny. I to właśnie wyraża się w popkulturze.

Boimy się i pragniemy postępu.

Jako jednostki i cywilizacja jesteśmy bardzo konfliktogenni. Przez to zakładamy, że SI będzie tak samo niecna jak my. Bezwzględna i dążąca do bycia na pierwszym miejscu za wszelką cenę.

W „Starości Aksolotla” Jacek Dukaj kreśli ciekawą wizję ludzi, którzy przeżyli zagładę ludzkości, wysyłając swoją świadomość do chmury. Jednak przez całą książkę zastanawiają się, ile tej świadomości przesłali.

To jak w „Możliwości Wyspy” Michela Houllebecqa. Ludzie osiągnęli tam nieśmiertelność tworząc kolejne klony samych siebie. Ale każdy kolejny jest echem swojego poprzednika i desperacko próbuje wrócić do wspomnień „oryginału”.

 

Efekt końcowy. Fot. Maciej Stanik/INN:Poland 

Mój dobry przyjaciel, doktorant filozofii na UW, również skończył bioetykę. Debatowaliśmy, czy jest możliwe stworzenie idealnej kopii człowieka.

Cóż, w procesie klonowania zawsze mogą zajść jakieś alteracje. Ale w naszym kręgu kulturowym, który na piedestał stawia jednostkę i indywidualizm, trudno pojąć, że może istnieć dokładna replika.

Nie znajdzie u nas podatnego gruntu do rozwoju?

Takie myślenie prędzej pasuje do azjatyckiej kultury, gdzie popularna jest koncepcja nirwany i wspólnego umysłu. Mam wrażenie, że tam może rozwijać się pomysł SI jako sieci. To wynika z ich stylu myślenia. Jest nastawiony na kolektywizm i zatopienie się, „odjednostkowienie”.

Jeśli klonowanie nie mieści nam się w głowie, to jaka jest alternatywa?

Krionika. Zamożni ludzie mrożą się w azocie i wyczekują momentu, kiedy technologia pozwoli ich wskrzesić. Są zawieszeni między życiem a śmiercią. Wypompowano z nich krew i zastąpiono substancją, która ma skład chemiczny bliższy płynowi do szyb.

To jak ich wskrzeszą?

Wpompują im krew na nowo i rozmrożą. Do pewnego stopnia,  in vitro operuje na podobnych zasadach z zasadniczą różnicą skali organizmu. Tyle że in vitro działa, a krionika nie. I pojawia się kolejne pytanie: czy rozmrożona osoba nie wróci jako zombie, echo człowieka, którym była. Dopóki nie obudzi się pierwszej osoby, nie możemy tego stwierdzić. Na razie jednak dominuje pogląd, że nie da się „odtworzyć” osoby z jej całym zniuansowaniem osobowości. Czy to w sieci,czy egzoszkielecie.

Rozmowę przeprowadził Grzegorz Burtan.

Zachowuję (bo dobre) z serwisu InnPoland bo lepiej mieć, niż potem szukać.
Źródło: http://extra.innpoland.pl/aleksandra-przegalinska-wywiad


Kategorie: futurystyka, robotyka, _blog


Słowa kluczowe: dolina krzemowa, roboty, robotyka, mit


Komentarze: (1)

wojtek, June 7, 2017 16:36 Skomentuj komentarz


Ważne!

Skomentuj notkę
14 maja 2017 (niedziela), 08:44:44

Aniołowi kościoła w Efezie napisz

Napisałem dziś rano list o aniołach:


--- Treść przekazanej wiadomości ---
Temat: Aniołowi kościoła w Efezie napisz
Data: Sun, 14 May 2017 08:04:42 +0200
Nadawca: Wojciech Apel <wojtek@pp.org.pl>
Adresat: Paweł S... <p.s@.....pl>

Pytanie z fejsa, odpowiedź mailem:

   > Dlaczego w Apokalipsa Jan pisze listy do aniołów?

Chwilkę, chwilę ....

A pamiętasz, że anioł to funkcja a nie gatunek?

Aniołem może być stworzony byt duchowy, może być sam Bóg (np. Jezus jest Aniołem Jahwe), może być człowiek (np. Malachiasz - to imię oznacza "mój posłaniec"  albo "mój anioł") .... Anioł to funkcja. Jeżeli jest coś do przekazania przekazujesz to posłańcowi, albo posłowi i anioł to po prostu posłaniec, ktoś kto ma iść i wypełnić tam zadanie wysyłającego. Nie wiem kto był aniołem kościoła w Efezie ale pewnie ktoś taki był ale czy był nim byt duchowy?

Niestety - diabelstwo pomieszało nam język i teraz przez anioła rozumiemy byt duchowy, takie coś ze skrzydełkami, coś co się pojawia, znika, czasem coś powie albo nie... - a to pomyłka. Rozważania o aniołach należy zacząć od analizy misji - od kogo misje wypełniają.

Pozdrawiam bardzo

W.

Gdy pisałem ten list, słuchałem w Dwójce retransmisji nabożeństwa z warszawskiego zboru adwentystów. Ochrzcili 6 osób, mikrofony dobrze oddawały plusk wody. Alleluja!


Kategorie: teologia, listy, _blog


Słowa kluczowe: anioł, posłaniec, poseł, listy apokalipsy


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
W:-1
16 maja 2017 (wtorek), 12:56:56

Ćwicenie pamięci w zapamiętywaniu wersetów

W liście do Julii zrobiłem sobie ćwiczenia pamięci


Dzieje 17:11

Przepisuję z pamięci tak jak pamiętam:

[ Berejczycy ] byli szlachetniejsi niż Tesaloniczanie. Przyjęli naukę Pawła z całą gorliwością i codziennie badali pisma czy tak się rzeczy mają.

A teraz sprawdzam w serwisie biblia.apologetyka.com (polecam)

BT:  Ci byli szlachetniejsi od Tesaloniczan, przyjęli naukę z całą gorliwością i codziennie badali Pisma, czy istotnie tak jest.

BW: którzy byli szlachetniejszego usposobienia niż owi w Tesalonice; przyjęli oni Słowo z całą gotowością i codziennie badali Pisma, czy tak się rzeczy mają.

UBG: Ci byli szlachetniejsi od tych w Tesalonice, gdyż przyjęli słowo Boże z całą gotowością i codziennie badali Pisma, czy tak się sprawy mają.

EIB: którzy się tam gromadzili, byli szlachetniejsi od tych w Tesalonikach. Przyjęli oni Słowo z całą otwartością i codziennie badali Pisma, sprawdzając, czy rzeczywiście tak się rzeczy mają.

Wniosek:  błąd! nie wiem skąd mi się przyplątał ten Paweł (przyjeli naukę Pawła) a zapomniałem o, że przyjęli Słowo a nie naukę (tylko BT tłumaczy to jako nauka podczas, gdy w grece jest tam λόγος logos - a więc jednak Słowo pisane z dużej jest lepsze).




2Tm3:16n

próbuję z pamięci:

Całe Pismo przez Boga jest natchnione, pożyteczne do nauczania, korygowania.....  aby cały człowiek boży był..... ku doskonałości.

Kurcze - nie pamiętam! Muszę się tego nauczyć!

BT: Wszelkie Pismo [jest] przez Boga natchnione i pożyteczne do nauczania, do przekonywania, do poprawiania, do wychowania w sprawiedliwości - aby człowiek Boży był doskonały, przysposobiony do każdego dobrego czynu.

BW: Całe Pismo przez Boga jest natchnione i pożyteczne do nauki, do wykrywania błędów, do poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości, aby człowiek Boży był doskonały, do wszelkiego dobrego dzieła przygotowany.

UBG: Całe Pismo jest natchnione przez Boga i pożyteczne do nauki, do strofowania, do poprawiania, do wychowywania w sprawiedliwości, aby człowiek Boży był doskonały, do wszelkiego dobrego dzieła w pełni przygotowany.

EIB: Całe Pismo natchnione jest przez Boga i pożyteczne do nauki, do wykazania błędu, do poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości, aby człowiek Boży był w pełni gotowy, wyposażony do wszelkiego dobrego dzieła.
 
jeszcze raz próbuję z pamięci, po przeczytaniu

Całe Pismo natchnione jest przez Boga, pożyteczne do
    nauczania
        korygowania
            wychowania
aby człowiek był przygotowany do pełnienia wszelkiego dobrego dzieła.

Wyszło jeszcze gorzej! Ojej!

- całe Pismo jest natchnione przez Boga
- jest pożyteczne do
    - nauki
    - przekonywania
    - wykazywania albo wykrywania błędów albo strofowania
    - wychowania w sprawiedliwości
a więc ma 4 funkcje: nauka, przekonywanie, poprawianie i wychowanie w sprawiedliwości

- po to aby człowiek Boży (jaki? Boży!)
- człowiek Boży ma być
    - w pełni gotowy (doskonały?? może być bo to jest doskonałość do czegoś)
    - wyposażony do wszelkiego dobrego dzieła (to ładnie koresponduje z Ef 4:11 - tam też jest o wyposażeniu)

jeszcze raz próbuję z pamięci


Całe Pismo przez Boga jest natchnione pożyteczne do
    nauczania
        korygowania
            przekonywania
                wychowania w sprawiedliwości
aby człowiek Boży był gotowy i wyposażony do wykonania dzieła.

Lepiej ale też słabo. Ale dość na dziś tych wprawek.


Kategorie: biblia, osobiste, _blog


Słowa kluczowe: dz 17:11, 2tm3:16n, 2Tm3


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
18 maja 2017 (czwartek), 21:41:41

bp. Pieronek o uchodźcach i nie tylko

Rzepa zrobła wywiad z bp. Pieronkiem. Zachowuję, bo warto to mieć:

http://www.rp.pl/Kosciol/305179879-Bp-Pieronek-Przyjecie-uchodzcow-to-obowiazek.html

Rzeczpospolita: Polska powinna przyjmować uchodźców?

Bp Tadeusz Pieronek: Tak. To jest jej moralny obowiązek.

Dlaczego?

Jeżeli weźmiemy pod uwagę, że większość Polaków to chrześcijanie, to ten obowiązek wypływa z miłości bliźniego.

Sondaże pokazują, że większość Polaków nie chce przyjmowania uchodźców i boi się napływu muzułmanów.

Polaków nastraszono uchodźcami. Powiedziano, że oni przynoszą choroby, zabiorą Polakom pracę, będą nas zabijać i Polska stanie się krajem zagrożonym.

Słuszne obawy?

Oparte na półprawdach. Uchodźcy są zjawiskiem od zawsze obecnym w historii. Zawsze był z nimi jakiś problem, ale te ruchy ludności i przemarsze nieraz przez tysiące kilometrów przynosiły jakieś dobro.

Mariusz Błaszczak, minister spraw wewnętrznych i administracji, mówi, że dla Polski z całą pewnością byłaby gorsza zgoda na relokację uchodźców niż kary zapowiadane przez Unię Europejską.

To upraszczanie sprawy. Przyjmuje się zły punkt widzenia, pomijając pozytywne oceny. Każdy potrafi powiedzieć, że jest przeciwny przyjmowaniu uchodźców, bo mu pewnie to trochę skomplikuje życie i będzie może musiał dać nawet na to grosz. Nad pieniędzmi i schematami polityki wewnętrznej jest to, żeby spełnić obowiązek człowieka i chrześcijanina.

Papież i biskupi nawołują do przyjmowania uchodźców, ale politycy powołujący się często na katolicyzm nic sobie z tego nie robią.

Prawdziwi chrześcijanie są za przyjmowaniem uchodźców. Politycy nie mogą wybiórczo korzystać z nauk Kościoła. Niech się nie powołują na nauki papieża i Kościoła, jeśli zamierzają traktować je instrumentalnie dla swoich rozgrywek politycznych.

Rządzący odnoszą się do obaw suwerena, który jest przeciwko przyjmowaniu uchodźców.

Rządzący ciągle powołują się na suwerena, a ten suweren, który odnosi się pozytywnie do obecnego rządu, to jest około 35 procent obywateli. Albo jeszcze mniej. Wracam do tego, co powiedziałem na początku, PiS zastraszył Polaków uchodźcami. Pokazali same negatywy. Polacy mogą wyjeżdżać masowo za granicę, bo tam lepiej im się zarabia i żyje, a inni już do nas przyjeżdżać nie mogą?

Polacy nie terroryzują innych.

Wszędzie trafiają się ludzie o złych zamiarach, szkodzący bliźnim. Polacy uciekający z kraju przed 1989 rokiem korzystali z gościny innych państw. Korzystali i później, wyjeżdżając za chlebem. Nam można, a innym do nas nie można? Gdzie tu uczciwość i sprawiedliwość? My wyjeżdżaliśmy, by mieć co dobrego na chleb położyć i polepszyć swój status społeczny, a oni nie mają nawet tego chleba i wody. Umierają z głodu i są zagrożeni wojną. Polacy stanowią znaczną emigrację ekonomiczną na świecie, a nie zgadzają się na przyjęcie garstki ludzi, którzy potrzebują pomocy. To brak logiki. Pomagajcie tym, którzy są w potrzebie.

Czy można łączyć żarliwość religijną z nieprzyjmowaniem uchodźców?

Żarliwość religijna nie jest potrzebna. Potrzebna jest cnota i otwarcie się na bliźniego. Bądźmy z ludźmi, którzy cierpią, tak jakbyśmy to my cierpieli. Nie odwracajmy się od tych, którzy są zagrożeni ludobójstwem, śmiercią głodową i cierpieniem. Nieprzyjmowanie uchodźców jest praktycznym zrezygnowaniem z bycia chrześcijaninem. Wstydzę się za tych, którzy nie chcą się wywiązać ze swojego obowiązku nie tylko chrześcijańskiego, ale i czysto ludzkiego.

Rządzący chronią Polaków, żeby nasze ulice nie wyglądały tak, jak w Niemczech czy we Francji.

Polacy powinni poczuć obowiązek moralny, który pozwoli im stanąć z otwartym sercem wobec uchodźców.

Za nieprzyjmowanie uchodźców Komisja Europejska grozi sankcjami.

Siedem tysięcy uchodźców to garstka. Polska z honorem powinna wypełniać swoje zobowiązania. Kościół jest gotów przyjąć uchodźców. Są przygotowane parafie, domy diecezjalne, ludzie do ich obsłużenia. Chcemy pomagać korytarzami humanitarnymi. W stosunkach międzynarodowych obowiązują pewne zasady. Polska zobowiązała się, będąc w UE, do stosowania reguł, które obowiązują wszystkich. Zgodziliśmy się nie tylko na korzyści związane z członkostwem w Unii, ale również na obowiązek rozwiązywania problemów ludzkich.

Premier Szydło chce, żeby Polska pomagała uchodźcom, ale na miejscu, np. w Syrii, i przeznacza na to 4 mln zł.

Ta kwota to kpina. Bardzo mała pomoc. Chyba tylko przysłowiowy ciemny lud ma uwierzyć, że pomagamy uchodźcom. Problem jest prosty: jeśli prawdą jest, że większość Polaków jest przeciwko uchodźcom, to rząd nie może się opowiedzieć za ich przyjmowaniem, bo straci poparcie społeczne i władze. Wielką tragedią jest to, że polityka zabija wewnętrzne odczucia moralne ludzi. Niszczy człowieka od wewnątrz dla celów politycznych.

Również Grzegorz Schetyna powiedział, że PO nie jest za przyjmowaniem uchodźców.

Włącza się w kampanię. Za wcześnie. Zachował się jak rządzący, którzy walczą o poparcie. Nie rozumiem tej deklaracji. Wzbudziła duże zdziwienie.

Polska powinna być ukarana przez Komisję Europejską, jeśli nie przyjmie uchodźców?

Nie. I nie sądzę, żeby doszło do finansowego ukarania Polski, ale jakieś inne sankcje pewnie nas spotkają. Niedobrze się dzieje w naszej ojczyźnie.

Miesięcznice smoleńskie są uroczystościami religijnymi?

Jeśli uroczystość ma miejsce w kościele, to tak. Mieszkam przy krakowskiej katedrze i widzę miesięcznice, które nie odbywają się już co miesiąc, ale dwa razy w miesiącu, bo również w miesięcznice pochówku pary prezydenckiej na Wawelu. Dwutygodnice zastąpiły miesięcznice. Ludzie wychodzący z katedry robią tylko politykę. Te marsze i wypowiedzi przed Pałacem Prezydenckim nie mają charakteru religijnego. Miesięcznice smoleńskie to czysta polityka. Podczas przemówień nie ma słów o ofiarach katastrofy i samym Smoleńsku. Nie chodzi już o zmarłych. Chodzi o politykę. To, co się tam słyszy podczas wystąpień, to włosy dęba stają na głowie.

Szef MSWiA mówi, że te wystąpienia mają charakter religijny i że skandalem jest ich zakłócanie.

Wystąpienia prezesa PiS podczas miesięcznic smoleńskich nie mają charakteru religijnego. Powtórzę, te marsze to polityka, nie uroczystości religijne. Religia staje się łatwym instrumentem do manipulacji.

Żałoba może trwać tyle lat?

Jak ktoś bardzo kochał, to żałoba może trwać i całe życie. Ale tu już nie ma mowy o żałobie, ale o wykorzystywaniu tragedii jako narzędzia politycznego, aż ktoś zwycięży. A że jeszcze całkowicie nie zwyciężył, to będą trwały długo.

Prezes Kaczyński mówił, że będą trwały, dopóki pomnik Lecha Kaczyńskiego i ofiar katastrofy smoleńskiej nie stanie na Krakowskim Przedmieściu.

To tylko pretekst. Gdyby nie ten, byłby inny. Wkrótce w każdym miasteczku będzie musiał być pomnik Lecha Kaczyńskiego, jak w ZSRR pomnik Stalina. Rosjanie, żeby podlizać się rządzącym, stawiali pomniki Stalina. Powstawały jak grzyby po deszczu od Moskwy po najmniejsze miasteczka. W każdym domu musiał wisieć portret Stalina. Można próbować wprowadzić taką religię, ale to będzie religia Kaczyńskiego, nie religia chrześcijańska.

Jarosław Kaczyński podkreśla, że każdy, kto jest polskim patriotą, musi być przekonany, że warto, by pomniki jego brata stały w różnych polskich miastach.

Jeszcze niech w każdym domu będzie portret Lecha Kaczyńskiego, przed którym trzeba będzie się kłaniać, jak w Korei Północnej. Od początku mówiłem, że pochówek na Wawelu był błędem. Tworzy się kult. Zrobiono, jak zrobiono, ale nie ma sensu nakręcanie tego na większe obroty. Dzisiaj policjanci każdego 18. dnia miesiąca ochraniają Wawel. Jakby stan wojenny był w Polsce. Sami policjanci się z tego śmieją, ale robią, co im rozkazano. Po co? I ile to kosztuje Polaków?

Może błędem są kontrmanifestacje, przed którymi ochrania policja?

Nikt nie powinien być dyskryminowany. Jeśli mamy wolny kraj, to powinno być nieograniczone prawo do manifestacji. Tylko nie nazywajmy ich uroczystościami religijnymi.

Czy księdzu biskupowi podobają się hasła skandowane przez ONR i Młodzież Wszechpolską typu: „Nie islamska, nie laicka, tylko Polska katolicka"?

To niepokojące zagrożenie, na które chuchają rządzący. Wsącza się niebezpieczne idee młodym Polakom, że Polska ponad wszystkim. Polska nigdy nie była krajem czysto katolickim. Może dopiero po 1945 roku, kiedy odcięto protestantów, stała się jednolita, katolicka. Kościół nigdy nie zaaprobuje systemu państwowego, który byłby oparty na zasadach wiary. Nie jest mu to potrzebne. Ma swoje struktury i sposoby zwracania się do ludzi z orędziem ewangelicznym.

Opozycja chce, żeby ONR został zdelegalizowany.

To niebezpieczne zjawisko, ale to nie moja decyzja.

Czy czas już na zmianę konstytucji i mocniejsze w niej zapisy odnoszące się do wiary i Boga?

Nie. Konstytucja będzie miała dopiero 20 lat, a to wiek wchodzenia w dorosłość. Pozwólmy jej dojrzeć. Szum wokół jej zmiany jest zupełnie niepotrzebny. Rządzący chcą doprowadzić do takich zapisów konstytucyjnych, które sankcjonowałyby wszystkie nadużycia, jakie zostały dokonane na obecnej konstytucji. A jest ich dużo.

Nie jest potrzebne wyraźniejsze odniesienie się do Boga?

To kolejna próba odwracania kota ogonem. W obecnie obowiązującej ustawie zasadniczej jest wystarczający zapis w tym zakresie. Bezprawie i niesprawiedliwość jeszcze dużo rzeczy wymyśli.

 

No cóż - w końcu wiem co robią "prawdziwi chrześcijanie".

 


Kategorie: obserwator, polityka, katolicyzm, _blog


Słowa kluczowe: imigranci, nachodźcy, uchodźcy, bp. pieronek, katolicyzm


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
20 maja 2017 (sobota), 20:32:32

Stróże na murze

Stróże na murze
Ciągną ku górze
Siedząc na rurze
Toboły duże.

Anuszka pod wpływem nowego numeru "Strażnika na murach"


Kategorie: poezja


Słowa kluczowe: stróże, stróże na murze


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
21 maja 2017 (niedziela), 21:43:43

Katolickie dylematy - “ciało i krew” czyli analiza doktryny transsubstancjacji

Od Jarka:

 

Katolickie dylematy - “ciało i krew” czyli analiza doktryny transsubstancjacji

JAREK ZED 27 GRUDNIA 2016

1. Ile procent ciała Jezusa uległo transsubstancjacji?

W poniższym krótkim opracowaniu, postaram się udowodnić, że rzymskokatolicka, skrajnie literalna wykładnia słów Jezusa odnośnie znanego żydowskiego zwrotu "ciało i krew", nasuwa poważne problemy logiczne i interpretacyjne.

Zakładając że rzymskokatolicka doktryna jest słuszna, powstaje pytanie: Czy przeistoczenie ciała i krwi Jezusa w chleb i wino wiązało się z rzeczywistą przemianą ciała i krwi Jezusa, czy też miało tam miejsce sklonowanie ciała Jezusa?

1.1. Jeśli to była rzeczywista przemiana substancji ludzkiego białka w zboże, to jak to możliwe, że po tych słowach Jezus wciąż stał w swym ciele? Czyż nie powinno ono całe..rezydent Andrzej Duda rzucając się szczupakiem za opłatkiem który podczas mszy spadł księdzu z tacy. On starał się przecież bohatersko ratować Zbawiciela przed profanacją zetknięcia się "Jego ciała" z betonową posadzką kościelną. Jak widać, wykształcenie nie chroni człowieka przed głupotą...) Z kolei jeśli to było sklonowanie Jezusa, to wtedy nie można mówić o przemianie Jego ciała, bo pierwotne ciało pozostało nienaruszone. Chleb też pozostał chlebem jak wcześniej, a wino - winem. Z pewnością gdyby tam miała miejsce jakaś tajemnicza przemiana to któryś z uczniów by to zauważył. No chyba, że katolik chce powiedzieć że on nie odróżnia spożywania chleba od obgryzania łydki swojej teściowej, a zapijanie winem uważa za nieodróżnialne od picia świeżej krwi i równie dobrze podczas wesela mógłby ludziom podawać krew do picia... zamiast wina.

1.2. A może katolik chce powiedzieć, że słowa "to jest ciało moje" należy rozumieć nie jako "to jest całe ciało moje", ale raczej jako "to jest część ciała mojego"? Jeśli tak, to wtedy powstaje podobny problem, choć mniej spektakularny. Otóż, jeśli część ciała i krwi Jezusa uległa metamorfozie w chleb i wino, to logicznie rzecz biorąc, można by się zastanawiać, którego z członków musiało Jezusowi zabraknąć po jego (członka) przemianie w chleb? Czy Jezus okulał, bo stracił nogę? A może zamianie w chleb uległo tylko ramię? Albo to był któryś z członków, które Biblia nazywa członkami wstydliwymi?

Aby uniknąć tych dylematów, niektórzy odrzucają koncepcję transsubstancjacji na rzecz konsubstancjacji, czyli twierdzenia, że przemiana jaka ma miejsce jest pozorna, nie jest fizykalna. Tak uważają np. tradycyjne kościoły luterańskie. Z kolei kościoły ewangelikalne (lub ewangeliczne) w ogóle odrzucają jakąkolwiek koncepcję magicznej przemiany białka ludzkiego w wypiek zbożowy i traktują te słowa metaforycznie, co postaram się dalej wyjaśnić.

2. Spożywanie eucharystii niezbędne do zbawienia?

"Rzekł do nich Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli nie będziecie jedli Ciała Syna Człowieczego ani pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie. (54) Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym." (J 6:53-54 BT5)

Wg doktryny katolickiej, powyższy fragment nie należy rozumieć metaforycznie ale dosłownie, literalnie. Tzb. należy dosłownie spożywać ciało Chrystusa i pić Jego krew, bo inaczej... katolik nie będzie mieć życia wiecznego.

2.1. Katolicki kler dobrze wiedzą, że Jezus mówił o ciele i krwi a nie o samym ciele, a mimo to z uporem lepszym sprawy, swoim parafianom odmawiają spożywania wina, czyli wg ich wykładni "krwi Pańskiej," pozbawiając ich tym samym możności zbawienia. Jezus nie powiedział, że “kto spożywa moje ciało ma życie wieczne”, ale że “kto spożywa moje ciało i pije moją krew” ma życie wieczne. Tymczasem standardowo na mszach katolikom odmawia się picia wina... Pismo mówi "po uczynkach ich poznacie". Katolicy swoimi uczynkami dowodzą, że tak naprawdę to wierzą w transsubstancjację, ale tylko do połowy.

2.2. Logiczną konsekwencją tego myślenia jest także uzależnienie zbawienia od tego co wchodzi do żołądka, a nie do serca. A przecież Jezus nauczał, że nie to co wchodzi do żołądka nie ma znaczenia duchowego, ani moralnego, bo się wydala razem z innymi pokarmami. (Mat 15:11, 18, 20; Mar 7:15, 20, 23)

2.3. Także, jeśli z jakichś przyczyn losowych, zabraknie księdzu "opłatków" to na lokalną wspólnotę katolików musi paść blady strach, że nie nie będą mieć życia wiecznego. Ich życie wieczne zależy od cyklicznego napełniania żołądków mszalnym opłatkiem. Tzn. od tego zależy ich połowa życia wiecznego, bo nie wolno im spożywać wina...

3. Analiza zwrotu "krew i ciało"

Rzymskokatolicka doktryna transsubstancjacji jest nie tylko sprzeczna z rozumem, ale jest także oparta na błędnej egzegezie i wyrywaniu cytatów z kontekstu. Przejdźmy do następującego fragmentu.

J 6:47-64 bt5 (47) Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto we Mnie wierzy, ma życie wieczne.(48) Ja jestem chlebem życia.(49) Ojcowie wasi jedli mannę na pustyni i pomarli.(50) To jest chleb, który z nieba zstępuje: Kto go je, nie umrze.(51) Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli ktoś spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje ciało, [wydane] za życie świata.(52) Sprzeczali się więc między sobą Żydzi, mówiąc: Jak on może nam dać swoje ciało do jedzenia?(53) Rzekł do nich Jezus: Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli nie będziecie jedli Ciała Syna Człowieczego ani pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie.(54) Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym.(55) Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem.(56) Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim.(57) Jak Mnie posłał żyjący Ojciec, a Ja żyję przez Ojca, tak i ten, kto Mnie spożywa, będzie żył przeze Mnie.(58) To jest chleb, który z nieba zstąpił – nie jest on taki jak ten, który jedli wasi przodkowie, a poumierali. Kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki.(59) To powiedział, nauczając w synagodze w Kafarnaum.(60) A wielu spośród Jego uczniów, którzy to usłyszeli, mówiło: Trudna jest ta mowa. Któż jej może słuchać?(61) Jezus jednak, świadom tego, że uczniowie Jego na to szemrali, rzekł do nich: To was gorszy?(62) A gdy ujrzycie Syna Człowieczego wstępującego tam, gdzie był przedtem?(63) TO DUCH DAJE ŻYCIE; CIAŁO NA NIC SIĘ NIE ZDA. SŁOWA, KTÓRE JA WAM POWIEDZIAŁEM, SĄ DUCHEM I SĄ ŻYCIEM.(64) Lecz pośród was są tacy, którzy nie wierzą. Jezus bowiem od początku wiedział, którzy nie wierzą, i kto ma Go wydać.

3.1. Warto zwrócić uwagę na werset 64 (wyróżniony kapitalikami). Skoro Jezus rzeczywiście miał na myśli jakieś fizykalne rozumienie swoich słów o ciele i krwi, to dlaczego chwilę dalej mówi, że ciało na nic się nie zdaje? Bo jak dalej mówi, duchem i życiem są słowa Jezusa, a nie pożeranie chleba podczas mszy! O co tu więc chodziło?

Każdy teolog (nawet rzymski) musi się zgodzić z tym, że występujący w Biblii zwrot "ciało i krew" jest znanym żydowskim wyrażenie idiomatycznym oznaczającym człowieka lub jego naturę. (vide: Ef 6:12, Mt 16:17; 1Kor 15:50).

Wiemy, że Jezus nie mógł mieć na myśli fizyczne spożywanie chleba jako warunek posiadania życia wiecznego. Absurdalność takiej interpretacji wykazano w pkt 1 i 2. Aby lepiej zrozumieć o co tu chodzi, warto sięgnąć do tekstu przekazującego podobną myśl, choć za pomocą innej ilustracji.

J 15:1-6 bw (1) Ja jestem prawdziwym krzewem winnym, a Ojciec mój jest winogrodnikiem.(2) Każdą latorośl, która we mnie nie wydaje owocu, odcina, a każdą, która wydaje owoc, oczyszcza, aby wydawała obfitszy owoc.(3) Wy jesteście już czyści dla słowa, które wam głosiłem;(4) trwajcie we mnie, a Ja w was. Jak latorośl sama z siebie nie może wydawać owocu, jeśli nie trwa w krzewie winnym, tak i wy, jeśli we mnie trwać nie będziecie.(5) Ja jestem krzewem winnym, wy jesteście latoroślami. Kto trwa we mnie, a Ja w nim, ten wydaje wiele owocu; bo beze mnie nic uczynić nie możecie.(6) Kto nie trwa we mnie, ten zostaje wyrzucony precz jak zeschnięta latorośl; takie zbierają i wrzucają w ogień, gdzie spłoną.

Zauważmy, że tak jak tam ciało Jezusa jest prawdziwym pokarmem, a Jego krew prawdziwym napojem, tak tu Jezus nazywa siebie prawdziwym krzewem winnym. Czy prawdziwy oznacza tu roślinę? Oczywiście, że nie.

Jezus jest nazwany Słowem (J 1:1; Ap 19:13). Jego Słowa są duchem i żywotem (J 6:63). Trwanie w Chrystusie jest trwaniem w Jego Słowie i w społeczności z Nim. Kto tego nie czyni, kto nie ma społeczności z Synem, nie ma społeczności z Bogiem i duchowo umiera.

Ilustracja jest tu mocna i czytelna. Latorośl sama z siebie nic nie może uczynić aby żyć, oddzielona od krzewu usycha i umiera. My chrześcijanie żyjemy tylko wtedy, kiedy trwamy w Bożym Słowie i w społeczności z Chrystusem. To Jego Duch daje życie i uzdalnia nas do życia zgodnego z Bożymi przykazaniami. Spożywanie Chrystusa jest tym czym czerpanie soków życia przez latorośl wszczepioną w krzew winny.

Spożywanie manny na pustyni, czerpanie soków z krzewu winnego, picie ciała i krwi Pańskiej zawierają jedną i tą samą myśl, zobrazowaną tylko innymi środkami.
Rom 11:16-23 bt5 (16) Jeżeli bowiem zaczyn jest święty, to i ciasto; jeżeli korzeń jest święty, to i gałęzie.(17) Jeżeli zaś niektóre zostały odcięte, a na ich miejsce ZOSTAŁEŚ WSZCZEPIONY TY, KTÓRY BYŁEŚ DZICZKĄ OLIWNĄ, I RAZEM [Z INNYMI GAŁĘZIAMI] Z TYM SAMYM ZŁĄCZONY KORZENIEM, NA RÓWNI Z NIMI CZERPAŁEŚ SOKI OLIWNE,(18) to nie wynoś się ponad te gałęzie. A jeżeli się wynosisz, [pamiętaj, że] NIE TY PODTRZYMUJESZ KORZEŃ, ALE KORZEŃ CIEBIE.(19) Powiesz może: Gałęzie odcięto, abym ja mógł być wszczepiony.(20) Słusznie. Odcięto je na skutek ich niewiary, TY ZAŚ TRZYMASZ SIĘ DZIĘKI WIERZE. Przeto się nie pysznij, ale trwaj w bojaźni.(21) Jeżeli bowiem nie oszczędził Bóg gałęzi naturalnych, może też nie oszczędzić i ciebie.(22) Patrz więc na dobroć i surowość Boga. Surowość wobec tych, co upadli, a dobroć Boga wobec ciebie, jeżeli tylko wytrwasz przy tej dobroci; w przeciwnym razie i ty będziesz wycięty.(23) A i oni, jeżeli nie będą trwać w niewierze, zostaną wszczepieni. Bo Bóg ma moc wszczepić ich ponownie.

...


Kategorie: apologetyka, katolicyzm, _blog


Słowa kluczowe: eucharystia, msza, ciało i krew, jedzenie jezusa, transsubstancjacja


Komentarze: (1)

., February 10, 2020 11:21 Skomentuj komentarz


Nie ma opcji pośredniejTo rzekome prawo księży do odtworzenia na ołtarzu rzeczywistego ciała Chrystusa i ofiarowania Go następnie Bogu w „ofierze mszy [podczas której] Nasz Pan jest poświęcany... [i] Chrystus w bezkrwawy sposób uwiecznia ofiarę złożoną na krzyżu" jest znakiem rozpoznawczym religii rzymskokatolickiej. Poprzez ten dogmat jest ona, jak już zauważyliśmy, oddzielona od wszystkich innych religii przepaścią nie do przejścia, szczególnie od chrześcijaństwa ewangelicznego. Mamy tu do czynienia albo z istotną i cudowną prawdą, albo z najbardziej diabelskim oszustwem. Nie ma opcji pośredniej.

[...]

Religia katolicka nalega, aby wierni spożywali ciało i pili krew Chrystusa często. Im więcej odprawionych mszy, tym lepiej, lecz nawet wtedy nikt nie może być pewien tego, że trafi do nieba bez przechodzenia cierpień w czyśćcu. Kanon 904 Kodeksu prawa kanonicznego mówi: „Pamiętając o tym, że w tajemnicy Ofiary eucharystycznej dokonuje się ustawicznie dzieło zbawienia, kapłani powinni często odprawiać, a zaleca się usilnie codzienne odprawianie...". Jednakże Biblia zapewnia nas w wielu wersetach, które już zacytowaliśmy, że dzieło odkupienia zostało raz na zawsze dokonane na krzyżu i że ofiary Chrystusa nie trzeba nigdy powtarzać.

[...]

Gdzie Chrystus oddał swoje ciało? Nie podczas Ostatniej Wieczerzy, jak naucza religia katolicka, ale na krzyżu. Ten błąd w interpretacji jest kolejnym fatalnym w skutkach błędem, ponieważ jeśli to, gdy Chrystus podczas Ostatniej Wieczerzy powiedział: „To jest moje ciało... to jest moja krew", było dosłownie prawdą, wówczas złożył Siebie w ofierze, zanim zawisł na krzyżu! Jest to rzeczywiście dziwne nauczanie Kościoła katolickiego:

„Nasz Zbawiciel podczas Ostatniej Wieczerzy w ten wieczór, gdy został zdradzony, ustanowił ofiarę eucharystii złożoną z jego Ciała i Krwi, tak aby mógł ponawiać ofiarę krzyża przez stulecia aż do jego przyjścia".

https://zwiedzionechrzescijanstwo.blogspot.com/2020/02/nie-ma-opcji-posredniej.html

Skomentuj notkę
22 maja 2017 (poniedziałek), 17:34:34

Bogactwo na ziemi

Zasłyszane w coworku:

Między pracą a bogactwem jest korelacja
ale nie ma przyczynowości.

A ja uważam, że bogactwo tu na ziemi każdego z nas zależy tylko od suwerennej decyzji Pana Boga, za to bogactwo nasze po śmierci będzie zależeć od tego, co sobie tu wypracujemy. Ale tak to ja uważam.


Kategorie: obserwator, myśli, _blog


Słowa kluczowe: bogactwo, bieda, praca, korelacja


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
24 maja 2017 (środa), 10:53:53

Przemówienie Orbana

To przemówienie jest ważne i choć pochodzi z przed roku wrzucam je dziś, bo kilka dni temu zwodziciel bp. Pieronek przemówił.

Dziś w Europie nie można mówić prawdy

Viktor Orban, premier Węgier, marzec 2016

Bądź pozdrowiona węgierska wolność, w dniu twych urodzin!

Panie i Panowie! Rodacy! Węgrzy na całym świecie!

Z uszytą przez żonę kokardą na swoim sercu, z tomikiem poezji w kieszeni, z myślami o strasznych wrażeniach z rewolucji w głowie witał Sándor Petőfi 15 marca w swoim dzienniku. „Bądź pozdrowiona węgierska wolność, w dniu twych urodzin!” Dziś po 168 latach z radością i wiosennym optymizmem, z wielkimy nadziejami i podniesioną duszą świętujemy w całym Basenie Karpat. Od Beregszász po Szabadkę, od Rimaszombat po Kézdivásárhely. Każdy Węgier, z jednym sercem, jedną duszą, jedną wolą.

Węgierskie serca radują się również tym, że jak w decydujących bitwach powstania węgierskiego, obecnie też jest z nami legion polski. Witam rozentuzjazmowanych potomków generała Bema. Witamy przedstawicieli wielkiego narodu polskiego. Jak zawsze podczas wspólnej tysiącletniej historii,tak teraz też jesteśmy z Wami w walce, którą prowadzicie za wolność i niepodległość Waszej ojczyzny! Razem z Wami zawiadamiamy Brukselę: więcej szacunku dla Polaków, więcej szacunku dla Polski! Bóg Was tu przyprowadził! xxx polsko-węgierskiej wspólnoty losów, jest to, że 60 lat temu nasza druga chwalebna rewolucja w ’56 urodziła się pomiędzy pomnikiem Bema a placem Kossutha. Powstała z wielką siłą chwalebnych przodków i na wieczór wyrwała wielkiego generalissimus Sowjetów.

Szanowni Państwo! Szanowni Świętujący!

Węgier występuje w obronie swojej prawdy, kiedy trzeba. Jak musi, nawet walczy. Nie szuka bez powodu problemów. Wie, że lepiej zachować spokój, niż wyciągać szable. Dlatego, rzadko bierzemy się za rewolucję. Podczas 170 lat dwa razy tak postąpiliśmy. Mieliśmy powody. Czuliśmy, że nie wytrzymamy dalej. Europa zachowała nasze rewolucje z 1848 i 1956 wśród chwały świata.

Chwała bohaterom! Szacunek dla odważnych! Historycy zapisali rewolucję z 1918-19, ale nie na stronach chwalebnych, lecz w leksykonie o bolszewickim zamieszaniu z którego wybuchła rewolucja anty-węgierska dla celów i interesów obcych. My Węgrzy mamy dwie tradycje rewolucyjne. Jedna prowadzi od 1848, przez 1956 i zmiany ustroju do nowej Konstytucji i obecnego porządku konstytucyjnego. Druga wywodzi się od jakobinów, przez 1919 do komunizmu powojennego. Dzisiejszy porządek urządzili spadkobiercy rewolucji z 1848 i 1956.
Ta tradycja kieruje dzisiejszym światem polityki, gospodarką i życiem intelektualnym narodu. Równość przed prawem, odpowiedzialne ministerstwa, bank narodowy, wspólny podział obciążenia, wolność, odpowiedzialność, szacunek ludzkiej godności, zjednoczenie narodu. Bądźmy za to wdzięczni, że tak się stało. Soli Deo gloria!

Szanowni Państwo!

Nawet wyniosłość święta nie pozwala nam zapomnieć, że tradycja 1919 nadal żyje z nami, na szczęście już tylko osłabiona, ale jeszcze tu się snuje. Jeżeli nie dostanie wsparcia z zagranicy, to uschnie w węgierskiej ziemii, która nie przyjmuje internacjonalizmu. Tak jest dobrze.

Szanowni Państwo!

Porządny, wychowujący dzieci i pracujący obywatel raczej nie zostaje rewolucjonistą. Osoba myśląca i pewna siebie wie, że z zamieszania rzadko wynikają dobre rzeczy. Osoba pogodna i pragnąca rozwoju wie, że nie można na raz robić dwa kroki, bo się potknie o własne nogi. Jednak właśnie tacy mieszczanie z Pesztu zostali zwolennikami rewolucji i maszerowali w pierwszych rzędach, tuż za młodymi studentami.
To oni dali większość rewolucji i walk wolnościowych, za honor Węgrów zapłaciliśmy ich krwią. Każda rewolucja jest taka, jak ci, którzy ją robią. Naszą rewolucję robili porządni mieszczanie, oficerowie, prawnicy, pisarze, lekarze, inżynierowie, rzemieślnicy, chłopi i robotnicy o narodowych uczuciach.

Nie ma śladu nieudanych wizji nieudanych filozofów czy intelektualistów. Rewolucjoniści z 1848 z kamieni po zburzonym absolutyźmie nie chcieli zbudować świątyni nowej tyranii. Pieśni węgierskiej rewolucji nie pisano na ostrze gilotyny ani na struny szubienicy. Nasze pieśni nie śpiewa tłum linczujący, przemieniony w kata, poematy nie są poświęcone zemście ani krwi. Pełnym godności momentem rewolucji z 1848, kiedy znów rozkwitały rany węgierskiego narodu. Żądano uzyskanie i odzyskanie praw konstytucyjnych, zabranych narodowi.

Szanowni Państwo!

A wy co robicie? – pyta się Sándor Petőfi w ostatnim liście do Jánosa Aranya trzy tygodnie przed swoją śmiercią. Pyta się też nas. A wy co robicie? Co robicie z dziedzictwem? Czy Węgrzy są godni swego wielkiego imienia? Czy znacie prawo dawnych Węgrów, że to co czynicie, musicie mierzyć nie tylko miarą pożyteczności, lecz też miarą absolutu, ponieważ te czyny muszą zająć swoje miejsce w wieczności.

Szanowni Świętujący!

Dziedzictwo jest, Węgrzy żyją, Buda stoi. Jesteśmy kim byliśmy, będziemy kim jesteśmy. Znają nas, jesteśmy szanowani przez mądre narody. Zachowujemy dawne prawa. Czy odniesiemy sukces, czy powstanie niezależna, poszanowana na świecie ojczyzna, o którą walczyli w 1848, jeszcze nie wiemy. Wiemy, że gwiazdy Europy są chwiejne, więc czekają nas próby. Obecne czasy zadają nam pytanie, czy mamy być niewolnikami,czy wolni? Los Węgrów jest powiązany z narodami Europy, dziś żaden naród nie może być wolny, jeżeli Europa nie jest wolna. Europa jest bezsilna, jest jak więdnący kwiat zjadany przez tajne robactwo. 168 lat po wiośnie ludów, nasza wspólna ojczyzna, Europa, nie jest wolna.

Szanowni Świętujący!

Europa nie jest wolna, wolność zaczyna się wypowiedzeniem prawdy. Dziś w Europie zakazane jest powiedzieć prawdę. Kaganiec jest kagańcem, nawet z jedwabiu. Jest zakazane powiedzieć, że dziś nie przybywają uchodźcy, lecz Europie zagraża wędrówka ludów. Jest zakazane powiedzieć, że dziesięciomilionowe tłumy czekają w gotowości, żeby ruszyć w naszym kierunku. Jest zakazane powiedzieć, że migracja przynosi przestępstwo i terror do naszych krajów.

Jest zakazane powiedzieć, że tłumy innej cywilizacji są zagrożeniem dla naszego stylu życia, kultury, zwyczajów, tradycji chrześcijańskich. Jest zakazane powiedzieć, że ci co wcześniej przybyli zamiast integracji zbudowali własny świat, z własnymi prawami, ideami, które rozwierają tysiącletnie ramy Europy. Jest zakazane powiedzieć, że to nie łańcuch przypadkowych i nieumyślnych konsekwencji, lecz zaplanowana akcja, tłum ludzi prowadzonych na nas.

Jest zakazane powiedzieć, że w Brukseli dziś pracują nad tym, żeby jak najszybciej przywieźli i zasiedlili u nas obcych. Jest zakazane powiedzieć, że celem zasiedlenia jest przerysowanie wzorów religijnych i kulturalnych Europy i przebudowanie etnicznych podstaw, usuwając ostatnie bariery internacjonalizmu, czyli państwa narodowe. Jest zakazane powiedzieć, że Bruksela zabiera kawałki naszej narodowej suwerenności, że w Brukseli pracują nad planem Stanych Zjednoczonych Europy, do czego nikt, nigdy ich nie uprawnił. Dzisiejszy przeciwnicy wolności są inni niż dawni władcy, czy władcy systemu sowjeckiego. Innymi metodami zmuszają do poddania się. Dziś nie zamykają w więzieniach, nie zabierają do łagrów, nie okupują czołgami państwa przywiązane do własnej wolności. Dziś wystarczą ataki prasy światowej, stygmatyzacja, straszenie i szantaż. Czy raczej wystarzczyło. Do tej pory.
Narody Europy obudziły się, uporządkowują się i niedługo wstaną. Narody Europy zrozumiały, że chodzi o ich przyszłość. Nie tylko dobrobyt i wygodne życie, praca, ale nasze bezpieczeństwo i pokój jest zagrożony. Śpiące w dobrobycie narody Europy wreszcie zrozumiały, że zagrożone są zasady, na których Europa została zbudowana.
Europa to chrześcijaństwo, wspólne życie wolnych i niezależnych narodów, równouprawnienie kobiet i mężczyzn, wyścig fair, solidarność, honor, pokora, sprawiedliwość i miłosierdzie. To niebezpieczeństwo nie atakuje nas jak wojny i katastrofy nagle. Wędrówka ludów to cicha woda, która wytrwale rwie brzegi. Pokazuje się, jako sprawa humanitarna, lecz jej prawdziwa natura, to zajęcie przestrzeni. To co dla nich jest zajęciem przestrzeni, dla nas jest utratą przestrzeni.

Wojownicy praw człowieka czują potrzebę, aby nas pouczać i oskarżać. Ponoć jesteśmy wykluczający i wrodzy. Prawda jest taka, że nasza historia, to historia przyjmowań i łączenia kultur. Kto zgłaszał się jako nowy członek rodziny, sojusznik, czy przybysz uciekający aby przeżyć, tego wpuściliśmy i znalazł u nas nową ojczyznę. Kto przybył, aby zmienić nasz kraj, uformować nasz naród na własną modłę, kto przybył z agresją i wbrew naszej woli, zawsze spotkał sprzeciw.

 

 

 


Kategorie: obserwator, imigracja, polityka, _blog


Słowa kluczowe: Węgry, Orban, polityka, imigranci, UE, Bruksela, wolność


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
24 maja 2017 (środa), 11:29:29

Pieniądze w życiu chrześcijanina, czy dziesięcina ma sens?

Taki list musiałem machnąć: 

Temat: Re: Zarządzanie finansami
Data: Tue, 23 May 2017 18:05:12 +0200
Nadawca: Wojciech Apel <wojtek@..p.org.pl>
Adresat:  Bartek ..... <bartek...@interia.pl>


> (...) co sądzisz o takim rozkładzie pieniędzy? Czy masz gdzies u siebie na blogu lub posiadasz jakis artykul, video na temat zarzadzania pieniedzmi w bozy sposob? Jak procentowo rozkładać posiadane pieniadze? 


Spotkałem się z dwoma podejściami:

#1. Pierwsze: dziesięcina, którą obowiązywała lud Izraela. Lewici, w tym kapłani, służba, świątynia..... ale do tego jeszcze dodatkowa jałmużna, bo zawsze się ma biednych obok.

Doświadczyłem, że mimo iż czasy mamy inne, mimo iż nie jesteśmy ludem Izraela Pan Bóg jest wierny, i otworzył dla nas zawory niebieskie, kasa popłynęła szeroko. Praktycznie od pierwszej pensji odkładaliśmy 10% i szło to na różne rodzaje działań, Biblie, misje, misjonarzy, akcje.....

Przynieście całą dziesięcinę do spichlerza, aby był zapas w moim domu, a wtedy możecie Mnie doświadczać w tym - mówi Pan Zastępów - czy wam nie otworzę zaworów niebieskich i nie zleję na was błogosławieństwa w przeobfitej mierze. I zgromię dla waszego dobra szkodnika polnego, aby wam nie niszczył owocu pól, a winorośl nie będzie już pozbawiona owoców, mówi Pan Zastępów.  (Mal 3)

Oszczędzanie i mądre, spokojne inwestowanie na starość też mi kiedyś pokazywano jako mądrość, ale czy to jest mądre?


#2. Drugie podejście: wszystko! Jeżeli wychodzi się z założenia, że Jezus jest Panem, że ofiarowało mu się całe swoje życie, że chce się być jego niewolnikiem (greckie: dulos - kuknij w słownik bibliiny co znaczy) to nie ma już pojęcia "moje", "dla mnie". Muszę kupić żarcie i ciuchy, bo nie mogę być głodny i nie ubrany. Muszę mieć wyposażenie aby być tam gdzie jestem i gdzie mnie mój Pan posyła (to może być czasem i najnowszy iPhone - trudno) ale nie ma moje 90% i Boga 10% ale wszystko należy do Boga, bo "ja nie mam nic, czego bym nie otrzymał z góry" a jednocześnie "Wszystko Tobie dziś oddaję, Wszystko twoim musi być; Chcę Cię, Jezu, kochać zawsze, W obecności Twojej żyć" (stara pieśń z Śpiewnika Pielgrzyma).

Jezus powiedział: dana mi jest wszelka władza...... idźcie i czyńcie uczniami...... a ja będę z Wami

A apostoł Paweł naucza:
Weź udział w trudach i przeciwnościach jako dobry żołnierz Chrystusa Jezusa! Nikt walczący po żołniersku nie wikła się w kłopoty około zdobycia utrzymania, żeby się spodobać temu, kto go zaciągnął.

Przypuszczam, że w wierzy to wyższa szkoła jazdy, ale próbuję właśnie tego się nauczyć, bo działanie wg. podejścia #1, może i miłe, może i dobre na dzisiejsze czasy nie jest dobre. Żniwo wielkie, tylko robotników mało - do roboty!

Spróbujmy, i motywujmy się do podejścia #2 - będzie dla nas lepsze, bo w efekcie da nam skarb w niebie. Wiesz, że bogactwo tu na ziemi każdego z nas zależy tylko od suwerennej decyzji Pana Boga, za to bogactwo po naszej śmierci, w niebie będzie zależeć od tego, co sobie tu wypracujemy?

Wiesz - Jezus przyszedł aby owce miały życie, i miały je w obfitości. Co prawda nie powiedział kiedy, ale w obfitości!

Wojtek

PS. przesyłam Ci całą tą pieśń:

Wszystko Tobie dziś oddaję

1. Wszystko Tobie dziś oddaję,

Wszystko twoim musi być;
Chcę Cię, Jezu, kochać zawsze,
W obecności Twojej żyć.

Ref: Wszystko daję dziś,
Wszystko daję dziś,
Jezusowi memu Zbawcy,
Wszystko daję dziś.

2. Wszystko Tobie dziś oddaję,
Do nóg twoich skłaniam się;
Radość świata zapomniana,
Uchwyć, Jezu, uchwyć mię!

3. Wszystko Tobie dziś oddaję,
Zlej Świętego Ducha chrzest,
Uczyń mię zupełnie Twoim,
Daj mi poznać, żeś mój jest!

4. Wszystko Tobie dziś oddaję,
Teraz czuję święty żar,
Doskonałą radość w Tobie,
Niewymownej łaski dar.

Kategorie: listy, _blog


Słowa kluczowe: pieniądze, dziesięcina, wszystko tobie dziś odaję


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
24 maja 2017 (środa), 13:46:46

Firma (zabawa w słowa)

zasysam z Wikipedii, bo tam to dobrze określono mimo iż w naszej polskiej kulturze używa się tego słowa zupełnie inaczej:

Firma – nazwa, pod którą przedsiębiorca prowadzi działalność gospodarczą lub zawodową.



Firma to imię. Imię a nie osoba, i nie rzecz. Nie przedsiębiorstwo, nie spółka! Firma to imię!


Kategorie: zabawa w słowa, _blog


Słowa kluczowe: firma, imię, przedsiębiorstwo, spółka


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
26 maja 2017 (piątek), 09:44:44

Koszt przejazdu 1km samochodem elektrycznym

Wypisuję sobie aby zapamiętać:

  • W samochodzie elektrycznym, żeby przejechać 100km potrzeba zużyć 10, może 15 a może nawet 20kWh.
  • Energia elektryczna kosztuje 30, 40, 50 a może i 60gr za kWh, ale w pewnych warunkach można ją mieć taniej, czasem nawet za darmo, a czasem można nawet za pobieranie jej z sieci energetycznych zarobić.
  • Wniosek: przejechanie 100km autkiem elektrycznym może kosztować 3 albo i 6zł. (poprawka: nie wiem dlaczego kiedyś wyliczyłem 30 i 60!)
  • W moim samochodzie benzynowym przejechanie 100km zużywa około 10l benzyny po około 5zł/l więc jest koszty są podobne - 100km za 50zł, choć poprzedni mój samochód, równie wygodny palił 7l/100km i to tańszej ropy.
  • Ciągle problemem jest ponowne magazynowanie energii odzyskiwanej w trakcie hamowania. Tak dużą energią akumulatory trudno się ładuje, więc hamulce mechaniczne i straty pewnie dalej będą.

Wnioski:

  • Błędny, bo źle policzyłem - przy dzisiejszej strukturze cen koszty bezpośrednie w samochoda elektryczny dużo niższe nie będą, ale też nie powinny być dużo wyższe. Ale struktura cen zapewne się zmieni.
  • Poprawiony: koszty przejazdu są podobne.

I jeszcze uwaga: nie wolno zapominać, że w kosztach benzyny jest potężna akcyza, a więc polityczny podatek, którego na prądzie jeszcze nie ma.

Notka poprawiona w październiku 2017, po przejechaniu się Teslą, i rozmowie z MM.

Energia:

Zużyć w tym powyższym rozważaniu oznacza „zużyć tyle energii” albo „wykonać taką pracę”, bo mowa jest o wykonaniu pracy, oraz zużywaniu zgromadzonej energii na jej wykonanie - wspominam to, bo czym innym jest moc - możliwość wykonywania pracy w czasie.


Kategorie: triggo, obserwator, ile kosztuje, _blog


Słowa kluczowe: triggo, kwh, koszty przejazdu, samochody elektryczne, telsa


Komentarze: (2)

marekm, October 20, 2017 23:08 Skomentuj komentarz


Jakoś się z Twoimi wnioskami trudno zgodzić.

Ja to liczę tak:

Elektryk: zużycie energii na 100km: 16kWh cena 1kWh: 0,5zł koszt przejechania 100km: 8zł

Spalinowy: zużycie paliwa na 100km: 7l cena 1l: 4,8zł koszt przejechania 100km: 33,6 zł

Jazda elektrykiem wychodzi 4 razy taniej.

wojtek, October 21, 2017 09:04 Skomentuj komentarz


Ja tu zrobiłem jakiś potężny błąd w mnożeniu.  W pkt. 3 pomnożyło mi się 10 razy za dużo! Poprawiam.

Skomentuj notkę
26 maja 2017 (piątek), 22:42:42

Praca, moc, energia a na koniec dusza

Zastanawiam się dziś czy klientom DataCenter, którzy wstawiają tam swoje komputery i serwert sprzedaje się moc czy też energie? Przypuszczam, że jedno i drugie ale ponieważ to poważny problem, więc muszę to przemyśleć, uporządkować pojęcia, przypomnieć zależności.

Najlepiej zacząć od definicji tych pojęć a potem pójdę sobie w przemyślenia. Definicje:

  • Praca to to co wykonano, przesunięto, przemieszczono, podgrzano. W fizyce praca to siła pomnożona przez przesunięcie, więc jednostka pracy, 1J (dżul) to będzie 1N (newton) razy 1m (metr). (1J = 1N * 1m)
  • Moc to możliwość wykonania określonej pracy w czasie. Jednostką jest 1W (wat) rozumiany jako gotowość wykonania pracy 1J (dżul) w 1s (sekundę). A więc 1W to moc konieczna do przepchania czegoś z siłą 1N (newton) przez 1 metr w 1 sekundę. (1W = 1J/1s).
  • W filozofii moc definiuję sobie jako zdolność do wykonania swoje woli. Wg mojego Fiki (Filozoficzna Wikipedia W34) - Moc to możliwość realizacji własnych decyzji, a w przypadku osób posiadających władzę przywilej egzekwowania wprowadzonego prawa. No i to się zgadza! Fajnie jak fizyka zgadza się z filozofią, bo wszystko to jednak jest nasze życie i lepiej aby było spójne.
  • Warto jeszcze przypomnieć sobie, że moc z jaką pracuje prąd to płynący prąd przemnożony przez napięcie tegoż prądu mierzone na odbiorniku, w którym wykonywana jest praca tego prądu (ot, choćby taka grzałka). W układach elektrycznych moc 1W (wat) to prąd 1A (amper) płynący przez odbiornik (opornik), na którym występuje napięcie 1V (volt). Praktycznie jest tak, że przez żarówkę w kuchni oznaczoną jako 100W płynie około 0,125A a dzieje się tak dlatego, że napięcie na tej żarówce to napięcie sieci - coś koło 240V. Ciekawe, bo bezpieczniki w domu ma się 16A, albo 25A albo i 40A czyli żarówek można włączyć duuuużo!
  • Wykonaną pracę można określić na dwa sposoby:
    • jeżeli siłą 1N przesunę coś o 1 metr i nie jest to ważne jak długo to robię wykonam pracę 1J bo 1N * 1m = 1J.
    • jeżeli całą swą mocą, załóżmy, że mocą 1W (wat) działałem przez 1 sekundę to 1W * 1s - czyli też wykonałem pracę 1J. Ale mogę to robić maszyną o większej mocy i wykonać to szybciej. Np. maszyna 2W pracująca w pół sekundy zrobi to samo bo 2W * 1/2 s = 1J.
  • Energia to coś co umożliwia wykonanie określonej praca dlatego energia ma tą samą jednostkę co praca. Energia to jakby zmagazynowana praca, coś co na pracę mogę zamienić energię przemieniając, albo coś co do wykonania pracy zużyłem z czegoś pobierając.
  • Do wykonywania pracy z energii, w szczególności przemieniania energii w inną energię z użyciem pracy służą maszyny.
  • Energię do wykonanej pracy powinno się mierzyć w J (dżulach) ale z jakiegoś powodu mierzy się w tych kWh. Ostatnio to chyba nawet gaz do ogrzewania mierzy się nie w metrach sześciennych ale też w kWh czyli w jednostkach energii, którą otrzyma się ten gaz spalając. I robi się tak na życzenie Unii aby obywatele korzystający z (tfu!) Gazpromu mogli sobie porównać cenę energii z prądu z z ceną energii z gazu.
  • W przypadku wykonywania pracy prądem zużytą energię mierzymy w Ws (watosekunda, 1Ws = 1W * 1s) ale wygodniej jest w kWh (kilowatogodzina). 1kWh oznacza, że pobieraliśmy moc 1kW przez 1 godzinę, czyli np. z sieci o napięciu 240V (volt) przepływał przez wpięty odbiornik prąd około 4A (ampery) przez całą godzinę.
  • Żarówka 100W święcąc całą dobę zużyje nam 2,4kWh (za co zapłacimy około 1zł bo można przyjąć, że 1kWh kosztuje 40gr) a przez miesiąc 72kWh (około 30zł).
  • W tych 40gr za kWh znaczącą opłatą jest opłata za przesłanie energii z elektrowni do naszego domu, sam prąd jest tańszy, na dziś pewnie coś koło 27gr za 1kWh.
  • Odkurzacz? Nie lubię, ale mój ma 2500W (w Unii takie odkurzacze są już w sprzedaży zakazane) i jak odkurzam przez 30 minut to zużywam energii 1,25kWh. Czy prąd wykonuje przy tym jakąś pracę? Pewnie tak skoro potem wygląda czyściej ja będę musiał zapłacić 50 groszy. Ale komu i za co? Rachunki dostaję z Zakładu Energetycznego, obecnie Tauron, ale kiedyś to był GZE, potem a Vatenfall.
  • A co mi dostarcza Zakład Energetyczny? Z nazwy wynika, że energie ale tak naprawdę to dostarcza mi dwie usługi:
    • przydział mocy - czyli pewność, że gdy będę chciał wykonać jakaś prace z określoną mocą to ta moc w sieci będzie i bezpieczniki nie strzelą, a druty się nie przepalą. W domu umówiłem z Zakładem, że gotowi są mi dostarczyć 40kW. Umówiłem się i płacę za tą gotowość niezależnie co ile energii zużywam. Na szczęście opłata za tą gotowość (moc) to niewielki składni opłaty stałej
    • zużytą energię - czyli coś co wykonało u mnie pracę (pranie, odkurzanie, oświetlanie lub granie) i za co chcę zapłacić, bo skorzystałem, może też już będzie czysto.
    • formalnie płacę jeszcze za przesył energii, bo jakoś tak dziwnie jest, że tą energię to mimo iż odbieram na swoich bezpiecznikach ("punkt styku sieci i granica odpowiedzialności stron”) to kupuję gdzieś daleko, może nawet w elektrowni.
  • A człowiek to jest istotą troistą. Przekonany jestem, że składa się z ciała, duszy i ducha, w odróżnieniu od kota, który ducha nie ma, i od roślinki, która ma tylko żywe ciało. Duchem poznajemy Boga, albo tylko za Bogiem tęsknimy mając pragnienie szukania Go. W duchu, choćby nawet był mocno pokiereszowany grzechem jest sumienie - organ do odróżniania dobra i zła. W duszy mamy rozum, instynkty, mieszczą się tam emocje, znaczna część osobowości - ale świadomość istnienia to raczej już domena ducha, który gdy przychodzi się do Boga może umieścić w naszym duchu swojego Świętego Ducha. Ot, moja antropologia - taka bazująca na Piśmie Świętym dygresja teologiczna o człowieku.
  • Ciekawostka - prąd może być dostarczany dwoma drutami (jedna faza) albo trzema (trzyfazowy).  Mam 3 bezpieczniki 60A wiec przydział mocy na mój dom to 3 fazy * 240V * 60A coś około 43kW. O problemie cosinusa fi nie będę tu pisał bo mi się nie chce.
  • Pomiar realizuje się całkując (sumując) licznikiem w czasie iloraz płynącego prądu i napięcia w sieci, a więc sumuje się wykonaną pracę i skaluje w kWh.
  • Wszystko co napisałem powyżej było wykładane w VII albo VIII klasie szkoły podstawowej i powtarzane na fizyce w liceum.

No i tyle tych przemyśleń. Co warto zapamiętać:

  • Energia jest w kWh (kilowatogodzina)
  • 1kWh kosztuje około 40gr (dane na 2017, ale szykują się znaczne podwyżki)
  • Żarówka 100W święcąca całą dobę to 24 godziny * 0,1 kW = 2,4kWh więc koszt około 1zł, a miesięcznie 30zł
  • Włączony serwer też może mieć moc 100W (może więcej, może miej ale taki PeCet ma tyle)
  • Człowiek jest troisty - ma ciało, duszę i ducha. Koncepcja, że tylko ciało i duszę jest koncepcją grecką, sprzeczną z Biblią.
  • Jak się ma w domu bezpieczniki 16A to można zużywać maks 16A*240V = 3,8kW - to za mało na porządną pralkę, która może mieć i 10kW grzałkę. Bezpiecznik 25A zabezpiecza obwód, z którego można pobierać 6kW.

Kategorie: zabawa w słowa, _blog


Słowa kluczowe: praca, moc, energia, prąd. rachunek, odkurzacz, kwh


Komentarze: (1)

wojtek, May 27, 2017 17:51 Skomentuj komentarz


Fajne to jest!

Skomentuj notkę
27 maja 2017 (sobota), 20:37:37

Ewangelizacja w wykonaniu apostoła Piotra

Najpierw do przeczytania z Dziejów Apostolskich, z rozdziału 2:

"Wówczas powstał Piotr wraz z jedenastoma, podniósł swój głos i wyraźnie przemówił do zgromadzonych:

Judejczycy i wy, którzy przebywacie w Jerozolimie! Posłuchajcie uważnie tego, co mam wam do powiedzenia. Wbrew waszym przypuszczeniom, ci ludzie nie są pijani. Jest dopiero dziewiąta rano. Tu chodzi o to, co zapowiedział prorok Joel:

Oto w dniach ostatecznych — mówi Bóg — wyleję z mego Ducha na wszelkie ciało. Prorokować będą wasi synowie i córki. Wasza młodzież mieć będzie widzenia, a waszym starcom dane będą sny. Nawet na moich niewolników i niewolnice wyleję w tych dniach z mego Ducha i będą prorokować! Dokonam cudów na niebie, wysoko , a także znaków na ziemi, nisko — krew i ogień oraz kłęby dymu! Słońce przemieni się w ciemność, a księżyc w krew, zanim nadejdzie dzień Pana, wielki i wspaniały. Wtedy każdy, kto wezwie imienia Pana, będzie zbawiony.

Izraelici! Posłuchajcie tych słów. Będę mówił o Jezusie z Nazaretu. Wskazał wam na Niego sam Bóg przez dzieła dokonane w mocy, przez cuda oraz znaki. Tego wszystkiego Bóg dokonał wśród was za Jego pośrednictwem. Sami o tym wiecie. Następnie został On wydany zgodnie z wcześniejszym postanowieniem i uprzednią wiedzą Boga. Jego to przybiliście do krzyża rękami ludzi lekceważących Prawo i w ten sposób zamordowaliście. Bóg jednak wzbudził Go. Zerwał więzy śmierci! Było niemożliwe, aby był On przez nią trzymany. Dawid bowiem tak mówi o Nim:

Pan jest u mnie zawsze na pierwszym miejscu, z Nim u mojej prawicy nie zachwieję się! Dlatego poweselało me serce i język głosi radość. Więcej! Ciało również odpocznie w nadziei, gdyż nie zostawisz mej duszy w świecie zmarłychi nie dopuścisz, aby Twój Święty został dotknięty skażeniem. Dałeś mi poznać drogi życia, pełną radość przebywania w Twojej obecności.

Drodzy bracia, mogę śmiało powiedzieć, że patriarcha Dawid umarł i został pochowany, a jego grób jest wśród nas do dzisiejszego dnia. Był on jednak prorokiem. Jako taki wiedział o tym, że jeden z jego potomków zasiądzie na jego tronie. Bóg mu to potwierdził przysięgą. Dlatego w swoich słowach odniósł się do zmartwychwstania Chrystusa, które uprzednio zobaczył. Powiedział, że Chrystus nie pozostanie w świecie zmarłych ani Jego ciało nie dozna rozkładu.

I to właśnie Jezusa wzbudził Bóg, czego my wszyscy jesteśmy świadkami. Został On następnie wyniesiony do nieba. Tam zajął miejsce po prawej stronie Boga. Otrzymał od Ojca obietnicę — Ducha Świętego. I tego Ducha wylał na nas, co sami widzicie i słyszycie. Bo to nie Dawid wstąpił do nieba, a jednak sam mówi: Pan oświadczył memu Panu: Usiądź po mojej prawicy, aż położę Twoich wrogów jako podnóżek dla Twoich stóp.

A zatem niech wie to na pewno cały dom Izraela, że Bóg ustanowił Panem i Chrystusem tego Jezusa, którego wy ukrzyżowaliście.

Słowa te przeszyły ich do głębi serca. Przerażeni zwrócili się do Piotra i pozostałych apostołów:

- Drodzy bracia, co mamy teraz robić?

- Opamiętajcie się — odpowiedział Piotr — i niech każdy z was da się ochrzcić w imię Jezusa Chrystusa dla odpuszczenia waszych grzechów, a otrzymacie dar — Ducha Świętego. Obietnica ta bowiem odnosi się do was, do waszych dzieci oraz do wszystkich pozostających z dala, ilu ich tylko Pan, nasz Bóg, powoła."

 
A cytuję to, ponieważ tu widać, jak ewangelizację przeprowadził apostoł Piotr:
  • Wyjaśnił dokładnie co i jak:
    • to wy zabiliście Jezusa,
    • ale Bóg go wskrzesił.
  • Ludzie zapytali: co mamy teraz zrobić?
    • opamiętajcie się;
    • niech każdy z was da się ochrzcić w imię Jezusa Chrystusa dla odpuszczenia waszych grzechów,
  • a co zrobi Bóg?
    • a otrzymacie dar - Ducha Świętego.

Kategorie: ewangelia, biblia, _blog


Słowa kluczowe: kazanie, zwiastowanie, ewangelizacja, chrzest, duch święty


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
28 maja 2017 (niedziela), 13:09:09

Kult maryjny

Dobre opracowanie:

Kult maryjny w Kościele rzymskokatolickim

dogmaty i tytuły Maryi na tle nauczania Pisma Świętego

Robert Kałamański

Cena: plik w PDF, do darmowego zassania
Pobierz: kultmaryjny-robertkalamarski.pdf

 i drugie też dobre:

Kult maryjny w Kościele katolickim

Jego doktryny, ich ustanowienie przez Kościół katolicki i biblijna podstawa

Bartek Sylwestrzak

Cena: plik w PDF, do darmowego zassania
Pobierz: Kult maryjny w Kościele katolickim.pdf

 Ważne, że brat Bartek nie mieszka od wielu lat (a może od nigdy) w Polsce.


 

Do opracowania są jeszcze dwa wykłady Fabiana, nagrane w ramach Tajemnego Planu:


Kategorie: katolicyzm, apologetyka, _blog


Słowa kluczowe: kult maryjny, maria, maryja, katolicyzm, fatima, zwiedzenie, herezja, tajemny plan


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
28 maja 2017 (niedziela), 15:17:17

Robota do wykonania

„ Po tych słowach, a widzieli to na własne oczy, został uniesiony w górę i obłok zabrał Go sprzed ich oczu. A gdy tak patrzyli, jak On wstępuje do nieba, stanęli przy nich dwaj mężczyźni ubrani w białe szaty. Galilejczycy — zapytali — dlaczego tak stoicie i patrzycie w niebo? Ten Jezus, który został zabrany od was w górę, do nieba, przyjdzie w taki sam sposób, w jaki widzieliście, że odszedł.”

Do roboty! Bo chwile wcześniej rozegrał się tak dialog:

„Kiedy ich więc [ apostołów ] zgromadził, zapytali Go:
- Panie, czy w tym okresie przywrócisz Izraelowi królestwo do jego dawnej świetności?

W odpowiedzi usłyszeli:
- Nie do was należy poznanie okresów i dat, które sam Ojciec ustalił z racji swojej władzy. Otrzymacie moc Ducha Świętego, kiedy na was zstąpi, i będziecie Mi świadkami tu, w Jerozolimie, w całej Judei, Samarii — i aż po najdalsze krańce ziemi.Po tych słowach, a widzieli to na własne oczy, został uniesiony w górę i obłok zabrał Go sprzed ich oczu.

A gdy tak patrzyli, jak On wstępuje do nieba, stanęli przy nich dwaj mężczyźni ubrani w białe szaty. Galilejczycy — zapytali — dlaczego tak stoicie i patrzycie w niebo? Ten Jezus, który został zabrany od was w górę, do nieba, przyjdzie w taki sam sposób, w jaki widzieliście, że odszedł.”

Do roboty, bo On niedługo przyjdzie.


Kategorie: biblia, _blog


Słowa kluczowe: przyjście Jezusa, dzieje apostolskie


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
28 maja 2017 (niedziela), 23:06:06

Zasady XVI-wiecznej pobożności protestanckiej

W zasadzie to jest jedna, najważniejsza zasada:

Soli Deo Gloria - tylko Bogu należna jest chwała

A z niej wynikają kolejne:

  1. Soli Gratia, Sola fide - tylko z łaski i tylko przez wiarę jest zbawienie
  2. Solum Verbum - tylko Słowo jest środkiem łaski
  3. Solus Christus - tylko Chrystus jest pośrednikiem
  4. Sola Scriptura - tylko Pismo źródłem objawienia

Ale co mi się wydaje, że są tu błędy i nad nie znając łaciny nad tekstem tym muszę popracować dłużej.


Kategorie: protestantyzm, _blog


Słowa kluczowe: Soli Deo Gloria, Soli Gratia, Sola fide, Solum Verbum, Solus Christus, Soli Scriptura


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
29 maja 2017 (poniedziałek), 09:27:27

Księgi Nowego Testamentu i rozdziały w księgach

 

.

wg Mateusza

  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
  • 7
  • 8
  • 9
  • 10
  • 11
  • 12
  • 13
  • 14
  • 15
  • 16
  • 17
  • 18
  • 19
  • 20
  • 21
  • 22
  • 23
  • 24
  • 25
  • 26
  • 27
  • 28

wg Marka

  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
  • 7
  • 8
  • 9
  • 10
  • 11
  • 12
  • 13
  • 14
  • 15
  • 16

wg Łukasza

  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
  • 7
  • 8
  • 9
  • 10
  • 11
  • 12
  • 13
  • 14
  • 15
  • 16
  • 17
  • 18
  • 19
  • 20
  • 21
  • 22
  • 23
  • 24

wg Jana

  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
  • 7
  • 8
  • 9
  • 10
  • 11
  • 12
  • 13
  • 14
  • 15
  • 16
  • 17
  • 18
  • 19
  • 20
  • 21

Dokonania wysłanników

  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
  • 7
  • 8
  • 9
  • 10
  • 11
  • 12
  • 13
  • 14
  • 15
  • 16
  • 17
  • 18
  • 19
  • 20
  • 21
  • 22
  • 23
  • 24
  • 25
  • 26
  • 27
  • 28

Do Rzymian

  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
  • 7
  • 8
  • 9
  • 10
  • 11
  • 12
  • 13
  • 14
  • 15
  • 16

Do Koryntian I

  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
  • 7
  • 8
  • 9
  • 10
  • 11
  • 12
  • 13
  • 14
  • 15
  • 16

Do Koryntian II

  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
  • 7
  • 8
  • 9
  • 10
  • 11
  • 12
  • 13

Do Galacjan

  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6

Do Efezjan

  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6

Do Filipian

  • 1
  • 2
  • 3
  • 4

Do Kolosan

  • 1
  • 2
  • 3
  • 4

Do Tesaloniczan I

  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Do Tesaloniczan II

  • 1
  • 2
  • 3

Do Tymoteusza I

  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6

Do Tymoteusza II

  • 1
  • 2
  • 3
  • 4

Do Tytusa

  • 1
  • 2
  • 3

Do Filemona

  • 1

Do Hebrajczyków

  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
  • 7
  • 8
  • 9
  • 10
  • 11
  • 12
  • 13

Jakuba

  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Piotra I

  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Piotra II

  • 1
  • 2
  • 3

Jana I

  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5

Jana II

  • 1

Jana III

  • 1

Judy

  • 1

Objawienie Jana

  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
  • 7
  • 8
  • 9
  • 10
  • 11
  • 12
  • 13
  • 14
  • 15
  • 16
  • 17
  • 18
  • 19
  • 20
  • 21
  • 22
 

Kategorie: biblia, _blog


Słowa kluczowe: księgi, rozdziały, księgi i rozdziały, nowy testament


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
31 maja 2017 (środa), 14:06:06

O Wacławie z Szamotuł coś szukałem

Rżnę z Wikipedii jak leci, bo nie chce mi się nie zgadzać:

Realizacja ideałów reformacji w muzyce:
- rezygnacja z łaciny na rzecz języka narodowego,
- prostsza rytmika głosów w kompozycjach wielogłosowych zwiększająca czytelność tekstu,
- większy procent utworów o charakterze bardziej świeckim, przeznaczonych do wykonywania przez niezawodowych muzyków.

No tak - w średniowieczu chorały to sobie zakonnicy śpiewali, więc mogli po łacinie, i mogli komplikować bo mieli czas na to aby się swoim śpiewanie w klasztorach radować. Pieśni Wacława z Szamotuł i Cypriana Bazylika to już po stodołach szlachta z ludem sobie śpiewała,tak po pracy, po prostu ad maiorem Dei Gloriam.


Kategorie: muzyka, _blog


Słowa kluczowe: wacław z szamotuł, cyprian bazylik, renesans


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
31 maja 2017 (środa), 16:30:30

Apostoł Paweł o używaniu Biblii

O używaniu Biblii apostoł Paweł naucza tak:

"Ty jednak trwaj w tym, czego się nauczyłeś i o czym jesteś przekonany, wiedząc, od kogo się tego nauczyłeś, zwłaszcza, że od dziecka znasz Pisma święte, które mogą cię obdarzyć mądrością — dla zbawienia przez wiarę w Chrystusa Jezusa. Całe Pismo natchnione jest przez Boga i pożyteczne do nauki, do wykazania błędu, do poprawy, do wychowywania w sprawiedliwości, aby człowiek Boży był w pełni gotowy, wyposażony do wszelkiego dobrego dzieła".

A nauczanie to jest ważne, bo chwile wcześniej ostrzega swojego uczniów:

"Wiedz o tym, że w dniach ostatecznych nastaną trudne czasy. Ludzie będą samolubni, rozkochani w pieniądzu, chełpliwi, (.... i tu leci cała lista złych postaw ....)

Wszyscy, którzy chcą żyć pobożnie w Chrystusie Jezusie, będą prześladowani. Natomiast ludzie źli i oszuści będą coraz bardziej brnąć w zło. Sami błądząc, również innych będą wprowadzać w błąd".

Skoro źli ludzie będą wprowadzać w błąd to czego warto się trzymać? Pisma Świętego. Wiem, że dla wielu to są bajki, trudno, ja jednak będę zachęcał, bo wiem komu zaufałem.


Kategorie: biblia, _blog


Słowa kluczowe: biblia, 2tm3, 2Tm 3:16


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
2 czerwca 2017 (piątek), 16:22:22

Autorytet (zabawa w słowa)

W lewackiej Wikipedii słowo autorytet ma 5 określeń, a co jedno to dziwniejsze - zmuszony więc jestem stworzyć dziś własne, na potrzeby dyskusji Sola Scriptura - która to zasada uznaje Pismo Święte za najwyższy autorytet. Autorytet czyli co?

Autorytet - osoba (?), która pomaga nam poznać i opisać świat oraz wszechświat, pomaga stworzyć własny światopogląd.


Kategorie: zabawa w słowa, filozofia, _blog


Słowa kluczowe: autorytet, światopogląd, prawda, epistemologia


Komentarze: (1)

wojtek, July 22, 2018 23:00 Skomentuj komentarz


PJO na fejsie mi napisał.....

AUTORYTET. Wokoło autorytetu powstało kilka groźnych zabobonów. Aby zrozumieć ich przewrotność, wypada przede wszystkim wyjaśnić znaczenie nazwy autorytet. Mówimy, że jeden człowiek jest autorytetem dla drugiego w pewnej dziedzinie dokładanie wtedy, kiedy wszystko, co należy do tej dziedziny i zostało przez pierwszego podane z naciskiem do wiadomości drugiego (np. w postaci nauki, rozkazu itp.) zostaje przyjęte, uznane przez tego ostatniego. Istnieją dwa rodzaje autorytetu: autorytet znawcy, specjalisty, nazywany uczenie “epistemicznym” i autorytet przełożonego, szefa, zwany autorytetem deontycznym. W pierwszym wypadku ktoś jest dla mnie autorytetem wtedy i tylko wtedy, kiedy mam przekonanie, że daną dziedzinę zna lepiej ode mnie i że mówi prawdę. Einstein jest np. autorytetem epistemicznym w fizyce dla mnie, nauczyciel w szkole autorytetem epistemicznym w geografii dla uczniów tej szkoły itd. Autorytetem deontycznym jest natomiast dla mnie ktoś dokładnie wtedy, kiedy jestem przekonany, że nie mogę osiągnąć celu, do którego dążę, inaczej, niż wykonując jego rozkazy. Majster jest autorytetem deontycznym dla robotników w warsztacie, dowódca oddziału dla żołnierzy itd. Autorytet deontyczny rozpada się dalej na autorytet sankcji (gdzie autorytet ma inny cel niż ja, ale słucham jego rozkazów z obawy kary) i autorytet solidarności (gdzie obaj mamy ten sam cel jak np. marynarze mają ten sam cel co kapitan statku w niebezpieczeństwie).

1. Pierwszym zabobonem odnoszącym się do autorytetu jest mniemanie, że autorytet sprzeciwia się rozumowi. W rzeczywistości posłuch autorytetowi jest często postawą nader rozsądną, zgodną z rozumem. Kiedy np. matka mówi dziecku, że istnieje wielkie miasto zwane “Warszawą”, dziecko postępuje najzupełniej rozumnie, kiedy to uznaje za prawdę. Podobnie pilot postępuje rozumnie, kiedy wierzy meteorologowi, pouczającemu go, że w tej chwili jest w Warszawie wysokie ciśnienie i wiatr z zachodu, 15 węzłów jako że wiedza autorytetu jest w obu wypadkach większa niż wiedza dziecka, względnie pilota. Co więcej, autorytetu używamy nawet w nauce. Aby się o tym przekonać wystarczy zwrócić uwagę na obszerne biblioteki stojące w każdym instytucie naukowym. Książki w tych bibliotekach zawierają najczęściej referaty wyników naukowych osiągniętych przez innych naukowców a więc wypowiedzi autorytetów epistemicznych. Podobnie bywa, że posłuch autorytetowi, np. kapitana statku, jest postawą najzupełniej rozsądną. Twierdzenie, że istnieje zawsze i wszędzie przeciwieństwo między autorytetem a rozumem jest zabobonem.

2. Drugi zabobon związany z autorytetem to przekonanie, że istnieją autorytety, że tak powiem, powszechne, to jest ludzie, którzy są autorytetami we wszystkich dziedzinach. Tak oczywiście nie jest, każdy człowiek jest najwyżej autorytetem w jakiejś określonej dziedzinie, albo paru dziedzinach, ale nigdy we wszystkich. Einstein na przykład był niewątpliwie autorytetem w dziedzinie fizyki, ale bynajmniej nie w dziedzinie moralności, polityki albo religii. Niestety uznawanie takich powszechnych autorytetów jest zabobonem bardzo rozpowszechnionym. Kiedy na przykład grono profesorów uniwersyteckich podpisuje zbiorowo manifest polityczny, zakłada się, że czytelnicy będą ich uważali za autorytety w dziedzinie polityki, którymi oni oczywiście nic są, a więc coś w rodzaju uznania autorytetu powszechnego uczonych. Bo ci profesorowie są zapewne autorytetami w dziedzinie rewolucji francuskiej, ceramiki chińskiej albo rachunku prawdopodobieństwa, ale nie w dziedzinie polityki i nadużywają przez takie oświadczenie swojego autorytetu.

3. Trzecim szczególnie szkodliwym zabobonem jest tutaj pomieszanie autorytetu deontycznego (szefa) z autorytetem epistemicznym (znawcy). Wielu ludzi mniema, że kto ma władzę, a więc jest autorytetem deontycznym, jest tym samym autorytetem epistemicznym i może pouczać podwładnych, np. o astronomii. Piszący te słowa był kiedyś świadkiem “wykładu” wygłoszonego przez wyższego oficera i ignoranta w tejże astronomii, a to wobec oddziału, w którym był strzelec, docent astronomii. Ofiarą tego zabobonu padają nieraz nawet ludzie wybitni, tak np. św. Ignacy Loyola, założyciel zakonu jezuitów, w słynnym liście do ojców portugalskich, w którym domaga się od nich, by “poddawali swój rozum przełożonemu”, a więc autorytetowi czysto deontycznemu.

Obacz: guru, intelektualista, racjonalizm, rozum.
---
o. J. M Bocheński OP, Sto zabobonów

Skomentuj notkę
5 czerwca 2017 (poniedziałek), 08:24:24

Greckie słowa, które warto rozumieć

Taką listę sobie robię, aby pamiętać i rozumieć:

  • biskup (gr. ἐπίσκοπος episkopos) - tłumaczy się jako nadzorca, opiekun, ktoś strzegący, troszczący się, spoglądający na coś uważnie, w szczególności przełożony.
  • charyzmat (z gr. χάρισμα chárisma) – łaska, dar darmo dany.
  • eklezja (gr. ἐκκλησία ekklesia) - zwołanie, zgromadzenie obywateli.
  • eucharystia (gr. εὐχαριστία eucharistía) - dziękczynienie, i tylko tyle.
  • koinonia - rozumiane u św. Pawla jako mistyczne Ciało Chrystusa.
  • pismo (γραφή graphē) - czasem tłumaczone jako Pismo, stawiając je (a pewnie chodzi o przekład Septuaginty) w jednym rzędzie z hebrajskim ST.
  • prezbiter (gr. πρεσβύτερος) - starszy.
  • słowo (λόγος logos)  - czasem tłumaczone na Słowo, bo odnoszące się do Jezusa.
  • zanurzenie (βάπτισμα baptisma) - zanurzenie mające kontekst religijny.
  • zanurzenie (βάπτειν baptein) - zanurzenie bez kontekstu religijnego.

Kategorie: zabawa w greckie słowa, notatka, notatka wiecznie żywa, _blog, notatka / biblia


Słowa kluczowe: biskup, echcharystia, prezbiter, eklezja


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
12 czerwca 2017 (poniedziałek), 10:00:00

Astrologia i ekonomia

W Nocy Muzeum, na spotkaniu w Muzeum Historii Komputerów Tomek Kulisiewicz przypomniał ważną myśl:


Jak to dobrze, że jest astrologia.
Dzięki niej ekonomia może się mienić nauką ścisłą.


Kategorie: złota myśl, _blog


Słowa kluczowe: astronomia, ekonomia, nauki ścisłe


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
13 czerwca 2017 (wtorek), 12:07:07

Struktura (mój podział) Listu do Rzymian

Ile razy będę się zmagał z tym tematem? Sporo!

 

Wersja z jesieni 2016, po zakończeniu studiów przez Skypa, i po koncercie, gdzie wyśpiewano bachowskie "Jezu ma radości" (BWV 227) a w nim kawałki z Rz 8.

  • Prolog 1:1-1:17
    • wstęp 1:1-1:14
    • o ewangelii 1:15-1:16
  • Ratunek jest w Chrystusie 1:18-11
    • Potrzeba zbawienia 1:18-3.xxxx
      • pogan 1:18-1:32 (1:21 poznawszy Boga nie chwalili go i nie dziękowali lecz ...)
      • znających prawo 2:1-27 (2:23 Ty co się chlubisz prawem prawo przekraczas ... przez was poganie bluźnią Bogu)
        • wstawka: 2:28-29 kto jest Żydem?
        • wstawka 3:1 - jaki jest pożytek z bycia Żydem?
      • wszyscy zgrzeszyli
        • wniosek podsumowujący 3:9 (zgrzeszyli zarówno Żydzi jak i poganie)
        • biblijne uzasadnienie 3:10-22
      • a więc wszystkich
    • Sposób zbawienia - z łaski, przez wiarę 3:21-4
      • 3:21-23 
      • 3:24 ogłoszenie dobrej nowiny (usprawiedliwienie darmo, z łaski, przez odkupienie, które jest w Jezusie Chrystusie)
      • 3:25 odkupienie w Jezusie, dzięki jego krwi
      • 3:28-30 powtórzenie dobrej nowiny (twierdzimy - usprawiedliwienie przez wiarę, nie z uczynków)
      • 3:31 takie usprawiedliwienie jest zgodnie z prawem
      • 4:1-25 - wykazanie, że nie jest to żadną nową nauką, ale zawsze tak było (4:3b - uwierzył Abraham i został usprawiedliwiony)
    • Konsekwencje usprawiedliwienia 5-11
      • pokój z Bogiem 5
        • 5:3-5 wstawka o wzroście duchowym (chlubimy się uciskami - a miłość jest rozlana w naszych sercach, ponieważ Duch Święty został nam dany)
        • 5:12-19 wstawka o tym, że przez jednego Adama jest grzech a przez jednego Jezusa usprawiedliwienie
      • wolność od grzechu 6
        • chrześcijanin a prawo
        • myśl: 6:11 uważajcie siebie za martwych dla grzechu a żywych dla Boga
      • wolność od przykazań 7
      • życie pełne Ducha 8
      • zjednoczenie dwóch rodzajów ludzi 9-11
  • Przemiana wierzącego człowieka 12–15:13
    • Zasada - ofiarowanie się Bogu 12:1-2
    • Relacje z braćmi 12:3-12:13
    • Relacje w społeczeństwie 12:14-15:13
    • Pozdrowienia 16:1-16:16
    • Zakończenie 16:17-16:24
  • Epilog 15:14–16:27

Wersja prostsza:

  • Prolog 1:1-1:17
    • wstęp 1:1-1:14
    • o ewangelii 1:15-1:16
  • Ratunek jest w Chrystusie 1:18-11
    • Sposób zbawienia 3:21-4
    • Konsekwencje zbawienia 5-11
  • Przemiana wierzącego człowieka 12–15:13
    • Zasada - ofiarowanie się Bogu 12:1-2
    • Relacje z braćmi 12:3-12:13
    • Relacje w społeczeństwie 12:14-15:13
    • Pozdrowienia 16:1-16:16
    • Zakończenie 16:17-16:24
  • Epilog 15:14–16:27

Wersja jeszcze prostsza:

  • Prolog 1:1-1:17
  • Ratunek jest w Chrystusie 1:18-11
  • Przemiana wierzącego człowieka 12–15:13
  • Epilog 15:14–16:27

Wersja najprostsza:

  • Ratunek jest w Chrystusie 1-11
  • Przemiana wierzącego człowieka 12–16

 

I jeszcze dodatki. Struktura (wg MK):

  • 1:1-7
    • 1:8-17
      • 1:18-5
        • 6-7
        • 8
      • 9-11
    • 12:1-16:24
  • 16:25-27

Struktura (MK):

  • 1:1-7
    • 1:8-17
      • 1:18-11
    • 12:1-16:24
  • 16:25-27

i moja, uwzględniająca rozważania Marka:

  • część #1. - do 11
    • połowa - 12:1-2 „zatem (...)"
  • część #2. - 12:3 do końca

Kategorie: biblia, _blog


Słowa kluczowe: list do rzymian, struktura listu do rzymian


Komentarze: (2)

wojtek, July 3, 2017 16:18 Skomentuj komentarz


------------------------------------------------------------------------------------
Marcin
1. Pozdrowienia początkowe 		1:1-1:15
2. O grzechu 					1:16-2:10
3. Zbawienie jest z łaski 		2:11-5:21
4. Chrześcijanin a grzech 		6:1-8:39
5. O zbawieniu żydów 			9:1-11:36
6. Tak macie postępować 		12:1-15:13
7. Pozdrowienia końcowe 		15:14-16:27

------------------------------------------------------------------------------------
Tomek
1. Prolog 											1:1-1:12
2. Sędzia sprawiedliwy 								1:13-3:20
3. Usprawiedliwieni dzięki łasce 					3:21-5:21
4. Nad kim panuje grzech 							6:1-8:22
5. Nadzieja zabawienia bez względu na pochodzenie 	9:1-11:36
6. Jak powinien postępować każdy święty 			12:1-15:13
7. Epilog 											15:14-16:27



Według wersetów
---------------------------------------------------------------------
Marcin
1:1-1:15	Pozdrowienia początkowe
1:16-2:10	O grzechu
2:11-5:21	Zbawienie jest z łaski
6:1-8:39	Chrześcijanin a grzech
9:1-11:36	O zbawieniu żydów
12:1-15:13	Tak macie postępować
15:14-16:27	Pozdrowienia końcowe

---------------------------------------------------------------------
Tomek
1:1-1:12	Prolog
1:13-3:20	Sędzia sprawiedliwy
3:21-5:21	Usprawiedliwieni dzięki łasce
6:1-8:22	Nad kim panuje grzech
9:1-11:36	Nadzieja zabawienia bez względu na pochodzenie
12:1-15:13	Jak powinien postępować każdy święty
15:14-16:27	Epilog

wojtek, July 4, 2017 15:03 Skomentuj komentarz


Według wersetów
---------------------------------------------------------------------
Marcin
1:1-1:15	Pozdrowienia początkowe
1:16-2:10	O grzechu
1:16-1:20	O winie pogan, grzech istniej również bez prawa
		1:20-1:32 Konsekwencje nie oddania czci Bogu
		1:32-2:4  Nie sądź innych 
		2:5-2:10  O nagrodzie i karze za uczynki
2:11-5:21	Zbawienie jest z łaski
		2:11-2:29 Porównanie poganina do żyda
		3:1-3:20a Każdy jest pod panowaniem grzechu, każdy jest winny
		3:20b-3:27 Uczynki nie są powodem do chluby
		3:28-4:24 Usprawiedliwienie wynika z wiary, tak samo jak i u Abrachama, obrzezanie pieczęcią wiary
		4:25-5:5  Powody do chluby
		5:6-5:11 Bóg nas kocha
		5:12-5:21 Jezus zniszczył śmierć
6:1-8:39	Chrześcijanin a grzech
		6:1-6:11 !!! Wierzący umarli dla grzechu
		6:12-6:23 Co więc robić powinniśmy
		7:1-7:6 Umarliśmy również dla prawa
		7:7-7:14 Jaka jest rola prawa
		7:15-7:25a Wewnętrzna walka między ciałem a umysłem
		7:25b-8:4 Jezus zniszczył grzech
		8:5-8-14 Nie żyjcie według ciała, ale według ducha
		8:15-8:23 Myślcie o przyszłości
		8:24-8:39 Nic nas nie oddzieli od miłości Boga
9:1-11:36	O zbawieniu żydów
		9:1-9:5 Paweł chce zbawienia dla żydów
		9:6-9:24 To Bóg wybiera tych którzy mają zostać zbawieni
		9:25-10:3 Żydzi szukali usprawiedliwienia w uczynkach, a nie w wierze
		10:4-10:17 Jak osiągnąć zbawienie
		10:18-11:12 Żydzi upadli, odwrócili się od Boga
		11:13-11:24 Porównanie Izraela do drzewka oliwnego, a chrześcijan do wszczepionej gałązki
		11:25-11:32 Bóg zbawi Izrael
		11:33-11:36 Bóg jest wielki
12:1-15:13	Tak macie postępować
		12:1-12:2 Przemieniajcie swoje umysły
		12:3-12:18 Jak powinien postępować chrześcijanin
		12:19-12:21 Nie mścijcie się
		13:1-13:7 Bądźcie poddani władzy, bo pochodzi od Boga
		13:8-13:10 Miłujcie się nawzajem
		13:11-13:14 Nie grzeszcie
		14:1-14:13 Tolerujcie słabych i silnych w wierze
		14:14-15:4 Nie wprowadzaj sporów, postępuj zgodnie z przekonanie
		15:5-15:13 Jezus jest Królem pogan
15:14-16:27	Pozdrowienia końcowe

---------------------------------------------------------------------
Tomek
1:1-1:12	Prolog
1:13-3:2	Sędzia sprawiedliwy
		1:13-2:5  Zuchwały człowiek
		2:6-3:20  Sąd dla każdego
3:21-5:21	Usprawiedliwieni dzięki łasce
		5:6-5:21	Jak zostaliśmy odkupieni
6:1-8:22	Nad kim panuje grzech
		7:1-8:23  Żyjcie w duchu.
9:1-11:36	Nadzieja zabawienia bez względu na pochodzenie
12:1-15:13	Jak powinien postępować każdy święty
15:14-16:27	Epilog
Skomentuj notkę
14 czerwca 2017 (środa), 09:28:28

Kohelet

Eklezjasta (Kohelet) poucza tak:
Ciesz się, młody człowieku, w czasie swej młodości, korzystaj z radości serca, póki ona trwa. Idź, dokąd wzywa cię serce lub dokąd wiodą oczy, wiedz jednak, że za to wszystko Bóg cię zawezwie na sąd.
Ecc 11:9

Kategorie: biblia, _blog


Słowa kluczowe: kohelet, sąd boży, eklezjasta


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
15 czerwca 2017 (czwartek), 19:46:46

Dwie definicje prawdy

Tyle razy już z tą definicją się zmagałem, ale wygląda na to, że prawda nie jest pojęciem jednoznacznym. Mam już więc dwa określenia

Prawda to opis rzeczywistości - wykorzystywana w humanistycznych naukach.

Prawda to stwierdzenie, że dany opis jest zgodny z rzeczywistością - wykorzystywana w matematyce czy programowaniu.

No i jeszcze Pan Jezus jest Prawdą.


Kategorie: zabawa w słowa, _blog


Słowa kluczowe: prawda, rzeczywistość


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
W:5 P:1
16 czerwca 2017 (piątek), 15:49:49

Zabawa w trudne słowa

W mediach znowu się zaczyna jakaś nagonka, dyskusja ale i ogłupianie, więc może wyjaśnię co sam kiedyś zbadałem i co rozjaśniło mi nieco naszą trudną historię:

  • Konzentrationslager to obóz koncentracyjny, między innymi takim obozem był Oświęcim (czynny już od 1940 roku) ale też Dachau, Gross-Rosen, Sztutowo.
  • Vernichtungslager to obóz zagłady. Obozami zagłady były: Oświęcim-Brzezinka, Sobibór, Chełmno nad Nerem (już w 1941), Treblinka i Bełżec. Obozy zagłady były budowane po decyzji o zagładzie Żydów, a ta ostatecznie podjęta została w lutym 1942 roku na konferencji w Wannsee.

Kategorie: historia, zabawa w słowa, _blog


Słowa kluczowe: obóz zagłady, obóz koncetracyjny


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
18 czerwca 2017 (niedziela), 23:18:18

O diable znowu - organizm oczami szatana

Dziś jadąc samochodem słuchałem w wykonaniu Zapasiewicza:

(...) Cała filozofia Piekła opiera się na uznaniu pewnika, że jedna rzecz nie jest drugą rzeczą, a zwłaszcza, że jedna jaźń nie jest drugą jaźnią. Moje dobro jest tylko moim dobrem, a twoje dobro jest twoim. Co jeden zyskuje, to drugi traci. Nawet martwy przedmiot jest tym, czym jest, dzięki wykluczeniu z zajmowanej przez siebie przestrzeni wszelkich innych przedmiotów; jeśli coś się powiększa, czyni to przez odepchnięcie od siebie innych przedmiotów albo przez pochłonięcie ich. To samo odnosi się do ludzkiej osoby. U zwierząt pochłonięcie przybiera formę pożarcia; dla nas, szatanów, oznacza to wessanie woli i wolności osobnika słabszego przez silniejszego. "Być" znaczy "trwać we współzawodnictwie o byt".

Natomiast filozofia Nieprzyjaciela nie jest niczym innym jak ciągłym usiłowaniem zmierzającym do ominięcia tej najoczywistszej prawdy. On zmierza do sprzeczności. Ma być zachowana wielość rzeczy, które w jakiś niewytłumaczony sposób mają również stanowić jedność. Dobro jednej osoby ma być dobrem drugiej. Tę niemożliwość nazywa On miłością, i to samo monotonne panaceum można wyśledzić we wszystkich Jego poczynaniach, a nawet we wszystkim, czym jest - lub ma pretensję być. Skutkiem tego nawet jeśli chodzi o Jego własny byt, nie zadowala się jednością w sensie ściśle arytmetycznym; chce być troistym, a równocześnie jedynym, by w ten sposób cały ten nonsens o miłości mógł znaleźć oparcie w Jego własnej naturze. Na przeciwległym krańcu tej skali wprowadza On do materii ten obrzydliwy wynalazek - organizm - w którym poszczególne części zostały w sposób przewrotny oderwane od ich naturalnych funkcji rywalizacji i współzawodniczenia pomiędzy sobą, a skierowane ku zgodnemu współdziałaniu dla dobra całości.

Rzeczywisty motyw, jakim kierował się Nieprzyjaciel decydując się na ustanowienie płci jako środka przekazywania życia, jest jednak zbyt widoczny ze sposobu, w jaki ją wykorzystał. Płeć - z naszego punktu widzenia - mogła być całkowicie nieszkodliwa. Mogła była być tylko jednym więcej sposobem, w jaki silniejszy osobnik napada na słabszego - jak to ma miejsce wśród pająków, gdzie oblubienica kończy swe gody weselne pożarciem swego oblubieńca. Lecz u ludzi Nieprzyjaciel połączył niedorzecznie miłość pomiędzy stronami z pożądaniem seksualnym. On również uzależnił potomstwo od rodziców, a rodzicom udzielił impulsu do jego wychowania - stwarzając w ten sposób Rodzinę, podobną do organizmu, tylko gorszą, gdyż jej członkowie są jednostkami bardziej odrębnymi, a równocześnie powiązanymi z sobą w sposób bardziej świadomy i odpowiedzialny. W rzeczywistości okazuje się, że cała ta rzecz to jeszcze jeden pomysł wciągania ludzi w sferę Miłości. (...)

C.S.Lewis, Listy starego diabla do młodego, List 18

Analiza

Pierwszy raz używam boostrapa wewnątrz notki, i sam jestem ciekaw jak to wyjdzie.

Treść
Analiza
Cała filozofia Piekła opiera się na uznaniu pewnika, że jedna rzecz nie jest drugą rzeczą, a zwłaszcza, że jedna jaźń nie jest drugą jaźnią. Moje dobro jest tylko moim dobrem, a twoje dobro jest twoim. Co jeden zyskuje, to drugi traci. Nawet martwy przedmiot jest tym, czym jest, dzięki wykluczeniu z zajmowanej przez siebie przestrzeni wszelkich innych przedmiotów; jeśli coś się powiększa, czyni to przez odepchnięcie od siebie innych przedmiotów albo przez pochłonięcie ich. To samo odnosi się do ludzkiej osoby. U zwierząt pochłonięcie przybiera formę pożarcia; dla nas, szatanów, oznacza to wessanie woli i wolności osobnika słabszego przez silniejszego. "Być" znaczy "trwać we współzawodnictwie o byt".

Rzeczy z punkty widzenia diabła:

  • jedna rzecz nie jest drugą rzeczą
  • jedna jaźń nie jest drugą jaźnią
  • moje dobro jest tylko moim dobrem
  • twoje dobro jest twoim
  • co jeden zyskuje, to drugi traci
  • martwy przedmiot jest tym, czym jest, dzięki wykluczeniu z zajmowanej przez siebie przestrzeni wszelkich innych przedmiotów
  • jeśli coś się powiększa, czyni to przez odepchnięcie od siebie innych przedmiotów albo przez pochłonięcie ich
  • To samo odnosi się do ludzkiej osoby. U zwierząt pochłonięcie przybiera formę pożarcia
  • dla szatanów, pochłonięcie oznacza wessanie woli i wolności osobnika słabszego przez silniejszego
  • "Być" znaczy "trwać we współzawodnictwie o byt"
Natomiast filozofia Nieprzyjaciela nie jest niczym innym jak ciągłym usiłowaniem zmierzającym do ominięcia tej najoczywistszej prawdy. On zmierza do sprzeczności. Ma być zachowana wielość rzeczy, które w jakiś niewytłumaczony sposób mają również stanowić jedność. Dobro jednej osoby ma być dobrem drugiej. Tę niemożliwość nazywa On miłością, i to samo monotonne panaceum można wyśledzić we wszystkich Jego poczynaniach, a nawet we wszystkim, czym jest - lub ma pretensję być. Skutkiem tego nawet jeśli chodzi o Jego własny byt, nie zadowala się jednością w sensie ściśle arytmetycznym; chce być troistym, a równocześnie jedynym, by w ten sposób cały ten nonsens o miłości mógł znaleźć oparcie w Jego własnej naturze. Na przeciwległym krańcu tej skali wprowadza On do materii ten obrzydliwy wynalazek - organizm - w którym poszczególne części zostały w sposób przewrotny oderwane od ich naturalnych funkcji rywalizacji i współzawodniczenia pomiędzy sobą, a skierowane ku zgodnemu współdziałaniu dla dobra całości.

Jak diabły widzą zachowanie Boga:

  • ma być zachowana wielość rzeczy a jednocześnie ma być zachowana  jedność
  • dobro jednej osoby ma być dobrem drugiej
  • Bóg nie zadowala się jednością w sensie ściśle arytmetycznym; chce być troistym
  • Bóg chce być równocześnie jedynym, by w ten sposób cały ten nonsens o miłości mógł znaleźć oparcie w Jego własnej naturze
  • Na przeciwległym krańcu tej skali wprowadza On do materii ten obrzydliwy wynalazek
  • organizm to wynalazek Boga, w którym poszczególne części nie realizują funkcji rywalizacji i współzawodniczenia pomiędzy sobą, a skierowane ku zgodnemu współdziałaniu dla dobra całości
On również uzależnił potomstwo od rodziców, a rodzicom udzielił impulsu do jego wychowania - stwarzając w ten sposób Rodzinę, podobną do organizmu, tylko gorszą, gdyż jej członkowie są jednostkami bardziej odrębnymi, a równocześnie powiązanymi z sobą w sposób bardziej świadomy i odpowiedzialny. W rzeczywistości okazuje się, że cała ta rzecz to jeszcze jeden pomysł wciągania ludzi w sferę Miłości. (...)
  • potomstwo jest uzależnione od rodziców
  • rodzine chcą wychowywać dzieci
  • jednostki w rodzinie są bytami bardziej odrębnumi a równocześnie bardzo powiązanymi w sposób świadomy i odpowiedzialny

Kategorie: proza, apologetyka, _blog


Słowa kluczowe: diabeł, szatan, Lewis, C.S.Lewis, Listy starego diabła do młodego, istota zła, Bóg


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
19 czerwca 2017 (poniedziałek), 13:56:56

Eklezjasta poucza

Eklezjasta poucza tak:


Ciesz się, młody człowieku, w czasie swej młodości, korzystaj z radości serca, póki ona trwa. Idź, dokąd wzywa cię serce lub dokąd wiodą oczy, wiedz jednak, że za to wszystko Bóg cię zawezwie na sąd.
Ecc 11:9


Kategorie: biblia, _blog


Słowa kluczowe: Eklezjasta, kohelet


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
19 czerwca 2017 (poniedziałek), 15:12:12

współżycie fizyczne mężczyzny z kobietą

C.S.Lewis, Listy starego diabła do młodego, List 18

"(...) Prawdą jest, że gdziekolwiek mężczyzna współżyje fizycznie z kobietą, tam - czy strony tego chcą, czy nie chcą - zadzierzga się między nimi transcendentalna więź, która będzie trwała wiecznie, przynosząc szczęście lub cierpienie (...)"


Kategorie: filozofia, etyka, _blog


Słowa kluczowe: lewis, c.s.lewis


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
21 czerwca 2017 (środa), 13:04:04

Parafraza Ewangelii Mateusza 23

Parafraza na podstawie Ewangelii Mateusza, rozdział 23, autorka: Roksana Mazurkiewicz
Pożałowania godni jesteście, ludzie religijni, bardzo dobrze znający Biblię, kłamcy, bo zamykacie drogę poznania prawdziwego Boga zwykłym ludziom. Sami Go nie znacie i innym nie pozwalacie Go poznać.
Pożałowania godni jesteście, ludzie religijni, bardzo dobrze znający Biblię, kłamcy, bo szukacie długo jednego człowieka, aby wciągnąć go do klatek, w których sami siedzicie, bez Boga, w martwych klatkach, gdzie staje się dwa razy gorszy od was samych.
Pożałowania godni jesteście, przywódcy religijni, którzy macie umysły zaćmione na poznanie Prawdziwego Boga, bo większą wagę przywiązujecie do realizacji waszych zachcianek i obrzędów kręcących się wokół człowieka, zamiast nauczać o wywyższeniu Wielkiego Boga i Jego odwiecznych Prawd.
Pożałowania godni jesteście, ludzie religijni, bardzo dobrze znający Biblię, kłamcy, bo przestrzegacie różnych zasad ludzkich, które ustalają jak trzeba się zachowywać, zamiast przestrzegać tego, co naprawdę ważne, naśladować to, co jest Chrystusowe, czyli proste głoszenie Dobrej Nowiny, miłości, wiary i sprawiedliwości! 
Ślepi i głupi! Rozdrabniacie na atomy żabę, a olewacie krokodyla!
Pożałowania godni jesteście, ludzie religijni i bardzo dobrze znający Biblię, bo uśmiechacie się na nabożeństwach i mszach "hallelujah, chwała Panu", jesteście tacy "porządni" z zewnątrz, a w środku zgnilizna, nie pracujecie nad swoją duszą, nie przemieniacie umysłu, np. obgadujecie nowych w Panu, że jeszcze palą papierosy, podczas gdy sami od 20 lat jesteście chciwi i nie potraficie trzymać jęzora za zębami!
Oczyście najpierw swoje wnętrza zamiast obgadywać błędy innych!
Kłamcy! Modlicie się do zmarłych świętych, cieszycie się z książek napisanych przez kaznodziejów, którzy są już u Pana, a tacy jak wy ich mordowali, prześladowali i tłamsili mądrość Bożą przez ludzkie głupie zasady!
Plemię żmijowe! Ogarnijcie się, póki nie jest za późno, szukajcie Boga Prawdziwego, Objawienia w komorze, nie na zgromadzeniach ludzkich! 
Źródło wg. przekładu EIB:
(13) Biada wam, znawcy Prawa i faryzeusze, obłudnicy! Zamykacie Królestwo Niebios przed ludźmi. Sami bowiem nie wchodzicie i tym, którzy pragną wejść, zabraniacie.
(14) Biada wam, znawcy Prawa i faryzeusze, obłudnicy! Pożeracie domy wdów; wasze długie modlitwy to pozory! Dlatego spadnie na was surowszy wyrok.
(15) Biada wam, znawcy Prawa i faryzeusze, obłudnicy! Potraficie obejść morze i ląd, żeby zyskać jednego wyznawcę, a gdy się wam to uda, czynicie go synem godnym wiecznej kary dwa razy gorszym, niż wy.
(16) Biada wam, ślepi przewodnicy! Mówicie: Kto przysięga na przybytek — to nic; kto przysięga na złoto przybytku, ten jest związany przysięgą.
(17) Bezmyślni! Ślepcy! Co jest ważniejsze: złoto czy przybytek, który uświęca złoto?
(18) Mówicie też: Kto przysięga na ołtarz — to nic; kto przysięga na dar, który jest na nim, ten jest związany przysięgą.
(19) Ślepcy! Co jest ważniejsze: Dar czy ołtarz, który uświęca dar?
(20) Kto więc przysięga na ołtarz, przysięga i na sam ołtarz, i na wszystko, co na nim.
(21) I kto przysięga na przybytek, przysięga na sam przybytek oraz na Tego, który w nim mieszka.
(22) Również kto przysięga na niebo, przysięga na tron Boży oraz na Tego, który na nim zasiada.
(23) Biada wam, znawcy Prawa i faryzeusze, obłudnicy! Dajecie dziesięcinę z mięty, kopru oraz kminku, a porzuciliście to, co w Prawie jest ważniejsze: sprawiedliwy sąd, miłosierdzie oraz wiarę — to należało zachować, a i tamtych spraw nie porzucać.
(24) Ślepi przewodnicy! Przecedzacie komara, a połykacie wielbłąda.
(25) Biada wam, znawcy Prawa i faryzeusze, obłudnicy! Dbacie o czystość zewnętrznych części kielicha i misy, nie o to, że środek pełny grabieży i gwałtu.
(26) Ślepy faryzeuszu! Czyszczenie kielicha zaczynaj od wnętrza, a wtedy to, co na zewnątrz, też zalśni czystością.
(27) Biada wam, znawcy Prawa i faryzeusze, obłudnicy! Przypominacie groby pokryte białą farbą. Na zewnątrz są piękne, a wewnątrz — kości zmarłych i wszelka zgnilizna.
(28) Wy też w oczach ludzi uchodzicie za sprawiedliwych, ale w waszych wnętrzach pełno obłudy i bezprawia.
(29) Biada wam, znawcy Prawa i faryzeusze, obłudnicy! Budujecie groby prorokom i zdobicie grobowce sprawiedliwych.
(30) Gdybyśmy żyli za dni naszych ojców — mówicie — nie rozlewalibyśmy wraz z nimi krwi proroków.
(31) W ten sposób przyznajecie, że jesteście synami morderców.
(32) Dopełnijcie miary waszych ojców.
(33) Węże! Pomioty żmij! Jak ujdziecie przed wyrokiem wiecznej kary?
(34) Dlatego Ja posyłam do was proroków, ludzi mądrych i rozumiejących Prawo. Niektórych zabijecie i ukrzyżujecie, innych ubiczujecie w waszych synagogach lub będziecie przepędzać z miasta do miasta.
(35) W ten sposób spadnie na was odpowiedzialność za całą sprawiedliwą krew przelaną na ziemi: od krwi sprawiedliwego Abla aż do krwi Zachariasza, syna Barachiasza, którego zabiliście między przybytkiem a ołtarzem.
(36) Zapewniam was, wszystko to spadnie na to pokolenie.
(37) Jerozolimo, Jerozolimo, która zabijasz proroków i kamienujesz tych, którzy zostali do ciebie posłani! Tyle razy chciałem zgromadzić twoje dzieci, jak kwoka swoje pisklęta pod skrzydła, lecz nie chcieliście!
(38) Wasz dom opustoszeje.
(39) Bo mówię wam: Na pewno Mnie nie zobaczycie — do chwili, kiedy powiecie: Błogosławiony Ten, który przychodzi w imieniu Pana.
 
 

Kategorie: biblia, _blog


Słowa kluczowe: biblia, parafraza, faryzeusze, uczeni w piśmie, biada


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
21 czerwca 2017 (środa), 13:07:07

Bluźniercza pieśń maryjna

Niestety, w Polsce śpiewa się takie bluźnierstwa przeciwko Bogu. Okropność.

Serdeczna Matko! opiekunko ludzi,
Niech cię płacz sierot do litości wzbudzi:
Wygnańcy Ewy do ciebie wołamy,
Zmiłuj się zmiłuj, niech się nie tułamy.

Do kogóż mamy wzdychać nędzne dziatki,
Tylko do cebie ukochanej matki:
U której serce otwarte każdemu,
A osobliwie nędzą strapionemu.

Zasłużyliśmy to prawda przez złości,
By nas Bóg karał rózgą surowości:
Lecz kiedy ojciec rozgniewany siecze,
Szczęśliwy kto się do matki uciecze.

Ty masz po sobie i Ojca i Syna,
Snadnie go twoja przejedna przyczyna:
Pokazawszy mu piersi i wnętrzności,
Łatwo go skłonisz Matko łaskawości.

Dla twego serca wszystko Bóg uczyni,
Daruje plagi choć człowiek zawini:
Jak cię cna Matko nie kochać serdecznie,
Gdy się skryć możem pod twój płaszcz bezpiecznie.

Ratuj nas ratuj Matko ukochana,
Zagniewanego gdy obaczysz Pana:
Mieczem przebite pokazuj mu serce,
Gdyć Syna na krzyż wbijali morderce.

Dla tych boleści któreś wycierpiała,
Kiedyś pod krzyżem Syna twego stała:
Bóg nam daruje byśmy nie cierpieli,
Cośmy wytrzymać za złość naszą mieli.

A gdy ujdziemy tak gniewu jak chłosty,
Pokaż nam Matko tor do nieba prosty:
Niechaj to serce, z którego opieki
Dotąd żyjemy, kochamy na wieki.

 


Kategorie: katolicyzm, herezja, _blog


Słowa kluczowe: herezja, apologetyka, serdeczna matko, pieśń maryjna


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
21 czerwca 2017 (środa), 13:20:20

katolickie sprzeczności - tym razem o spowiedzi

No to poczytajmy:

#1. Dokument Soboru Trydenckiego, Sesja 14, I/D ?, kanon 6 (kanony o skaramencie pokuty).

Gdyby ktoś przeczył temu, że spowiedź sakramentalna została ustanowiona i konieczna jest do zbawienia na mocy Prawa Bożego, albo mówił, że sposób spowiedzi tajemnej tylko przed kapłanem, którą Kościół Katolicki od początku zawsze zachowywał i zachowuje, obca jest ustanowieniu i nakazowi Chrystusa, a jest wymysłem ludzkim - niech będzie wyklęty.

Wynotujmy w co katolikowi nie wolno niewierzyć (a więc wierzyć musi):

  • spowiedź sakramentalna została ustanowiona i konieczna jest do zbawienia na mocy Prawa Bożego;
  • sposób spowiedzi tajemnej tylko przed kapłanem Kościół Katolicki od początku zawsze zachowywał i zachowuje;
  • sposób spowiedzi tajemnej tylko przed kapłanem, jest ustanowieniem i nakazem Chrystusa, a nie jest wymysłem ludzkim.

 

A teraz obowiązujący dziś Kodeks Prawa Kanonicznego, a dokładnie KKK 1447

W ciągu wieków w sposób zasadniczy zmieniła się konkretna forma, w jakiej Kościół wykonywał tę władzę otrzymaną od swego Pana. W pierwszych wiekach pojednanie chrześcijan, którzy popełnili po chrzcie szczególnie ciężkie grzechy (na przykład bałwochwalstwo, zabójstwo czy cudzołóstwo), było związane z bardzo surową dyscypliną, wymagającą od penitentów odbycia publicznej pokuty za grzechy, często trwającej przez długie lata, zanim otrzymali dar pojednania. Do tego "stanu pokutników" (który obejmował jedynie popełniających pewne ciężkie grzechy) można było zostać dopuszczonym bardzo rzadko, a w niektórych regionach tylko raz w życiu. W VII wieku, pod wpływem tradycji monastycznej Wschodu, misjonarze irlandzcy przynieśli do Europy kontynentalnej "prywatną" praktykę pokuty, która nie wymagała publicznego ani długotrwałego pełnienia dzieł pokutnych przed uzyskaniem pojednania z Kościołem. Od tego czasu sakrament urzeczywistnia się w sposób bardziej dyskretny między penitentem a kapłanem. Nowa praktyka przewidywała możliwość powtarzania sakramentu pokuty i otwierała w ten sposób drogę do regularnego przystępowania do tego sakramentu. Umożliwiała – w tej samej celebracji sakramentalnej otrzymanie przebaczenia grzechów ciężkich i powszednich. Jest to zasadnicza forma pokuty, którą Kościół praktykuje do dzisiaj.

I znowu coś wynotować:

  • W ciągu wieków w sposób zasadniczy zmieniła się forma, w jakiej Kościół wykonywał władzę [duchową] otrzymaną od swego Pana.
  • W pierwszych wiekach pojednanie chrześcijan, którzy popełnili po chrzcie szczególnie ciężkie grzechy (na przykład bałwochwalstwo, zabójstwo czy cudzołóstwo), było związane z bardzo surową dyscypliną, wymagającą od penitentów odbycia publicznej pokuty za grzechy, często trwającej przez długie lata.
  • Do "stanu pokuty" można było zostać dopuszczonym bardzo rzadko, a w niektórych regionach tylko raz w życiu.
  • W VII wieku, misjonarze irlandzcy przynieśli do Europy kontynentalnej "prywatną" praktykę pokuty, która nie wymagała publicznego ani długotrwałego pełnienia dzieł pokutnych przed uzyskaniem pojednania z Kościołem.
  • Od tego czasu sakrament urzeczywistnia się w sposób bardziej dyskretny między penitentem a kapłanem.
  • To nowa praktyka.
  • Ta praktyka przewidywała możliwość powtarzania sakramentu pokuty
  • Ta praktyka otwierała drogę do regularnego przystępowania do tego sakramentu.
  • Umożliwiała – w tej samej celebracji sakramentalnej otrzymanie przebaczenia grzechów ciężkich i powszednich.
  • Dziś jest to zasadnicza forma pokuty.
  • Warto też pamiętać, że monastyzm Wschodu to coś po V wieku, a na pewno nie czasy apostolskie.

Wnioski:

  • Forma spowiedzi usznej praktykowanej do dziś ukształtowała się pomiędzy VII a XVI wiekiem.

 


Kategorie: katolicyzm, apologetyka, _blog


Słowa kluczowe: spowiedź, trydent, kkk, katolicyzm, herezja


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
21 czerwca 2017 (środa), 13:23:23

Słowa w nazwach miejscowości

Słowo skotnica oznacza drogę do wypędzania bydła na pole albo wspólne pastwisko za wsią. Co najmniej w Sandomierzu i Mysłowicach, Mikołowie, Grójcu, Tychach znalazłem to słowo w nazwie ulic i dlatego musiałem sprawdzić.

Ligota to określenie zwolnienia z podatków, czasem też lgota. W nazwach miejscowości pojawia się, gdy ktoś zwalniał kogoś z podatków w zamian za wykarczowanie lasu, osuszenie bagien, uruchomienie wsi, folwarku i w zamian za to miał zwolnienie z podatków na czas pokolenia.

Holendy, Olenry, Oleandry, Olędry w nazwach miejscowości odnoszą się do miejscowości założonych przez imigrantów albo kolonistów z Holandii, często menonitów albo innych pobożnych luteran, którzy przybywali tu i osiedlali się, często osuszając bagna, łąki, budując wały przeciwpowodziowe.


Cechy osadnictwa olęderskiego w Polsce:

  • wewnątrzny samorząd gminy
  • wieloletnia albo wieczysta dzierżawa gruntu (bez własności)
  • możliwość przekazania takiej dzierżawy spadkobiercom
  • zbiorowa, solidarna odpowiedzialność gminy wobec pana, w tym odpowiedzialność podatkowa

Osadnictwo to realizowane było najczęściej przez mennonitów, a więc niemieckich, holenderskich chrześcijan, przeważnie luterańskich purytan.


Kategorie: słowa, zabawa w słowa, _blog


Słowa kluczowe: olendy, oleandry, ligota, skotnica, lgota, holendy, nazwy miejscowości, olędry, mennonici, purytanie


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
21 czerwca 2017 (środa), 16:18:18

Listy diabła po raz kolejny

Ciekawostwa, bo w tym tekście, napisanym prawie 70 lat temu ostatnie zdanie mówi coś zarówno o korporacjach jak i o islamie.

Listy starego diabła do młodego, list XXI

W ogóle zmysł posiadania na własność powinno się zawsze pobudzać. Ludzie ustawicznie kierują się pretensjami do prawa własności, które równie śmiesznie brzmią w Niebie, jak i w Piekle, a my musimy ich w tym utrzymywać. Przeciwstawienie się w dzisiejszych czasach czystości wypływa w znacznej mierze z przekonania ludzi, że "posiadają" swe ciała - owe ogromne i niebezpieczne posiadłości pulsujące energią, która stworzyła światy, posiadłości, w których znaleźli się bez własnej woli i z których zostaną wyrzuceni przez wolę Cudzą. Sprawa wygląda tak, jak gdyby dziecię królewskie, któremu ojciec wyznaczył z miłością pewną wielką prowincję w tytularny zarząd, podczas gdy w istocie rządzą nim mądrzy doradcy, uroiło sobie, że rzeczywiście posiada miasta, lasy i zboża, i to w taki sposób, jak klocki na posadzce swego dziecinnego pokoju.

Ten zmysł posiadania wytwarzamy i utwierdzamy nie tylko przez pychę, ale i przez zamęt. Uczymy ludzi, by nie dostrzegali różnych znaczeń zaimka dzierżawcze- go - tych subtelnie stopniowanych różnic znaczeniowych począwszy od: "moje buty" poprzez "mój pies"', "mój sługa", "moja żona", "mój władca" i "mój kraj” aż do „mój Bóg". Można ich doprowadzić do tego, by zredukowali wszystkie te znaczenia posiadania do owego "moje buty" - do "moje" w znaczeniu posiadania. Nawet w dziecinnym pokoju można dziecko nauczyć, żeby przez "mój miś" rozumiało nie przedmiot czułości którym jest w specjalny sposób związane (bowiem to jest właśnie to, czego ich Nieprzyjaciel nauczy, jeśli mu w tym nie przeszkodzimy), lecz "miś" którego mogę, jeśli mi się spodoba, rozszarpać na kawałki. Natomiast z drugiej strony nauczyliśmy ludzi, by wymawiali "mój Bóg" w znaczeniu mało w rzeczywistości odbiegającym od: "moje buty", w znaczeniu "Bóg, od którego mam prawo żądać pomocy za moje wybitne zasługi i którego na przykład jako duchowny eksploatuję z ambony - Bóg, u którego zapewniłem sobie kącik".

Cały dowcip polega na tym, że słowo "moje" w jego pełnym znaczeniu dzierżawczym nie może być użyte przez człowieka w stosunku do niczego. Na dalszą metę albo Nasz Ojciec, albo Nieprzyjaciel wypowie "moje" o każdej istniejącej rzeczy, a w szczególności o każdym człowieku. Nie ma o to obawy, że w końcu dowiedzą się, do kogo naprawdę należy ich czas, ich dusze, ich ciała - na pewno nie do nich, cokolwiek się zdarzy. Obecnie Nieprzyjaciel mówi o wszystkim "Moje" na tej pedantycznej, legalistycznej zasadzie, że On to stworzył. Nasz Ojciec ufa jednak, że w końcu będzie mógł o wszystkim powiedzieć "moje" na bardziej realistycznej i dynamicznej zasadzie - na zasadzie podboju.


Kategorie: proza, apologetyka, _blog


Słowa kluczowe: diabeł, szatan, Lewis, C.S.Lewis, Listy starego diabła do młodego, istota zła, Bóg


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
22 czerwca 2017 (czwartek), 19:04:04

Program opcyjny

W zasadzie to lubię projektować programy opcyjne a dziś właśnie taką przyjemność sobie robię i projektuję. Szkic już jest. Za 5 lat (2022) zobaczymy co z tego będzie.

W zasadzie wszystkie projektowane przeze mnie do teraz zadziałały, wyszły lepiej niż planowaliśmy. Programy opcyjne to fajna rzecz.


Kategorie: ekonomia, biznes, triggo, _blog


Słowa kluczowe: triggo


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
W:1 P:1
23 czerwca 2017 (piątek), 13:29:29

Satus sprzedaje część akcji Synerise S.A (dawniej HG Intelligence S.A)

Takie coś odnotowuję:

Rekordowe wyjście inwestycyjne Venture Capital. Synerise zainwestuje 20 mln zł w rozwój sztucznej inteligencji i autonomicznego marketing

Informacja prasowa: : : Rekordowe wyjście inwestycyjne Venture Capital. Synerise zainwestuje 20 mln zł w rozwój sztucznej inteligencji i autonomicznego marketing

Krakowska spółka po raz drugi w ciągu ostatniego roku z sukcesem zakończyła prywatną emisję akcji. W drodze transakcji o wartości 45 mln zł Synerise uzyskał dostęp do kapitału, którego sporą część przeznaczy na badania i rozwój. 29-krotną stopę zwrotu uzyskał Satus Venture, który za kwotę 25 mln zł sprzedał część swoich akcji w spółce.

Synerise to spółka zajmująca się tworzeniem innowacji w marketingu i sprzedaży, dostarczając klientom rozwiązań poprawiających ich wyniki finansowe (zobacz wypowiedź CEO Microsoft Satya Nadella o Synerise).

Platforma rywalizuje globalnie z największymi graczami na rynku MarTech w segmencie Enterprise oraz przygotowuje się do zaadresowania swojego produktu również do kategorii małych i średnich przedsiębiorstw. Spółka w ostatnim czasie znajduje się w fazie tzw. Catastrophic Growth, konsekwencją czego były liczne propozycje inwestycyjne z czołowych światowych funduszy.

- Na europejskim rynku nie było drugiej firmy z tak wyjątkowym zespołem, dopracowanym produktem, przemyślaną strategią i potencjałem na rozwój. Cieszę się, że dołączyłem do tego zespołu – mówi Paweł Chodaczek, współtwórca sukcesów takich firm jak Cloud Technologies czy RTB House.  

Spółka wybrała najbardziej perspektywicznych partnerów, dzięki którym otrzymała dostęp do kapitału, unikalnych technologii oraz teamu ponad 150 ekspertów specjalizujących się m.in w Data Science. Synerise planuje również wzmocnić zespół, zatrudniając wybitne osoby specjalizujące się w zakresie badań nad sztuczną inteligencją oraz, na wzór anglosaski, silną kadrę, która wesprze firmę w operacjach międzynarodowych.  Do spółki jako doradca oraz członek rady nadzorczej dołączy między innymi Peter Bodis, aktualnie Wiceprezes Zarządu Pioneer Pekao, drugiego co do wielkości polskiego TFI.

- Chcemy otaczać się najlepszymi ludźmi, którzy mają poczucie misji i chcą pokonywać dodatkową milę. Pragniemy również do końca pozostać firmą, dla której największe znaczenie ma technologia oraz ścisła współpraca ze środowiskiem naukowym. To jest nasze DNA i zawsze naszym marzeniem była budowa wysoko-jakościowego produktu, który nie boi się wyzwań i konkurencji, czasami nawet kosztem mikrozwycięstw. Już dziś jesteśmy spółką globalną z wielkimi ambicjami, a w niedalekiej przyszłości chcemy być liderem nowego segmentu rozwiązań w marketingu. Stawiamy na bezpieczeństwo i jakość usług. Dziękujemy wszystkim naszym klientom i partnerom za cierpliwość i otwartość na innowacje – mówi Jarosław Królewski, CEO Synerise.

Spółka od ponad roku inwestuje w rozwój nowatorskich algorytmów, w tym systemów autonomicznych. Na co dzień współpracuje z największymi domami mediowymi w Polsce i na świecie oraz międzynarodowymi korporacjami takimi jak Microsoft i Orange.

- Marzy nam się jeden, magiczny przycisk, który zmieni życie marketerów. Który pozbawi ich żmudnej pracy na ogromnej ilości danych i rutynowych czynności w pospolitym dziś modelu hand crafted rules marketing. Odróżniamy wizję od halucynacji, wiemy jak wiele czasu, pracy i wysiłku kosztuje budowanie własnych rozwiązań, chcemy unikać buzzwordów, którą są obecne niemal wszędzie, oprzeć naszą wartość na pracy u podstaw. Dziś zespół Synerise pracuje m.in nad nowoczesnym systemem rozproszonej pamięci, własnym modelem atrybucji, który zapewni nam konkurencyjność globalną. Analizujemy transakcje o łącznej wartości kilku mliliardów złotych. Skala wyzwań z którymi przyszło nam się mierzyć, tym samym technologie które tworzymy, to poziom światowy – podkreśla Jarosław Królewski.

Spółka w strategii wyklucza IPO na polskim rynku oraz kolejne wejścia inwestycyjne w perspektywie najbliższych kilkunastu miesięcy. Synerise rozważa także akwizycję innych spółek ze swojego segmentu, przygląda się m.in. kilku startupom z Doliny Krzemowej.

No i się cieszę, bo będąc lekko zaangażowany w Satusa mam w tym interes, choć to co robi ta spółka mnie przeraża. Właściwie to pierwszym spotkaniu z jej zarządem wróciłem do domu lekko przerażony (ciekawe, czy jest o tym wpis na blogu - muszę poszukać) i miało to wpływ na moje niedawne decyzje.


Kategorie: biznes, _blog


Słowa kluczowe: satus, Synerise, HG Intelligence


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
23 czerwca 2017 (piątek), 14:17:17

Sąd ostateczni i sądy nie tylko ostateczne

Siedzę w bibliotece (CINBA) i wynotowuję sobie: 

W Biblii znajduję co najmniej trzy sądy:
  1. Sąd nad uczynkami wierzących w chwili Pochwycenia (Rz 14:10, 1Kor3:6nn, 2Kor5);
  2. Sąd Żydów/pogan pod koniec okresu ucisku (Mt 25);
  3. Sąd niewierzących pod koniec okresu tysiącletniego królestwa (Ap 20:11).

No i fajnie. 


Kategorie: teologia, eschatologia, _blog, teologia / eschatologia


Słowa kluczowe: sąd ostateczny, sąd, uczynki, przyjście jezusa


Komentarze: (2)

wojtek, December 17, 2017 21:32 Skomentuj komentarz


A sąd na władcą tego świata? Jezus mówił kiedy będzie (był) osądzony.

wojtek, September 12, 2023 16:31 Skomentuj komentarz


A sąd światła nad żyjącymi? Światło oświeca każdego człowieka gdy na świat przychodzi.... 

Skomentuj notkę
24 czerwca 2017 (sobota), 16:57:57

Główne cele rosyjskiej propagandy

Zachowuję do przemyśleń:

PROGNOZA: Główne cele rosyjskiej propagandy w Polsce na 2017 rok

Aktywność ośrodków kremlowskiej propagandy oraz powiązanych z nią innych struktur państwowych jasno wskazuje, iż kolejne miesiące przyniosą eskalację wrogich Polsce działań w przestrzeni informacyjnej RP, ale i jej sąsiadów oraz sojuszników z Sojuszu Północnoatlantyckiego. Kontekst bieżących uwarunkowań geopolitycznych sugeruje, iż poza działaniami stricte dezinformacyjnymi, wzmacniane będą skoordynowane z nimi: a) komponenty je urealniające (organizacja rzeczywistych wydarzeń / akcji) oraz b) działalność operacyjna rosyjskich służb (wspieranie polityczne, organizacyjne oraz finansowe określonych struktur, podmiotów i jednostek oraz wzmocniona rekrutacja współpracowników i rozbudowa prorosyjskich sieci w Polsce, które docelowo mają wzmacniać wpływ na polską klasę polityczną i polskie społeczeństwo).

Odcinek polsko-ukraiński

Eskalacja napięcia na linii Warszawa-Kijów weszła na nowy etap. Poza niszczeniem cmentarzy i pomników, najpierw na terytorium Polski, następnie Ukrainy, poza zakrojonymi na szeroką skalę działaniami w przestrzeni informacyjnej, skierowanymi głównie do odbiorcy rosyjskojęzycznego, ale i audytorium ukraińskiego (nasilenie ma miejsce od grudnia 2016 r.), doszły jeszcze wydarzenia z wykorzystaniem opłacanych protestujących z Ukrainy oraz rzekomej polskiej mniejszości (podszywających się za Polaków obywateli ukraińskich lub rosyjskich) – debaty i próby organizacji prowokacyjnych konferencji, blokada międzynarodowej drogi pod Lwowem, ale i zamach terrorystyczny na Konsulat RP w Łucku. To ostatnie wydarzenie pokazuje, iż Kreml rozpoczyna nowy etap swojej polityki, sięgając do arsenału z obszaru działań militarnych i paramilitarnych, testując nowe sposoby kreacji chaosu, ale i weryfikując operatywność swoich ludzi na zachodzie Ukrainy. Sygnalizuje to też, iż rosyjska propaganda zwiększa swoje zainteresowanie odbiorcą polskim.

Działania Moskwy na odcinku polsko-ukraińskim od dłuższego czasu są swoimi lustrzanymi odbiciami pod względem operacyjnym po obu stronach granicy. Zakładać więc można, że do standardowych metod dezinformacji, skierowanej na podnoszenie temperatury dialogu polsko-ukraińskiego i aktywizacji radykalnych środowisk w obu krajach, dojdą też i w Polsce działania związane z przemocą fizyczną oraz atakami na obiekty administracji państwowej ze strony rzekomej ukraińskiej mniejszości w Polsce. Jednym z największych niebezpieczeństw pozostaje też możliwość zastosowania przemocy wobec turystów/studentów przez „nieznanych sprawców”, zarówno w Polsce, jak i na Ukrainie.

Do budowy propagandowego przekazu informacyjnego wykorzystane zostaną m.in.:

- zwiększenie szumu informacyjnego oraz ilości fałszywych informacji, w tym m.in. na tematy a) pobicia polskich obywateli przez Ukraińców, b) oskarżenia o gwałty na polskich kobietach, c) antypolskie / antysemickie / antyunijne / antyrządowe wypowiedzi ze strony obywateli Ukrainy przebywających w Polsce (szczególnie ze strony rzekomych studentów lub pracowników polskich firm z ukraińskimi paszportami) lub też liderów opinii na Ukrainie, d) z obszaru funkcjonowania polskich i ukraińskich służb państwowych (np. brutalność funkcjonariuszy policji czy służb granicznych wobec obywateli drugiego państwa);
- organizowanie wydarzeń o charakterze prowokacyjnym – manifestacji, protestów, blokad, akcji plakatowych / „informacyjnych” (antybanderowskich, antyfaszystowskich, antyimigranckich) przez struktury radykalne, wspierane przez autorytety religijne, polityczne lub ze świata mediów czy kultury;
- organizowanie wydarzeń o charakterze naukowym lub kulturalnym: debaty, konferencje, prelekcje, dyskusje, pokazy filmów, fotografii, wystaw historycznych, podczas których głównymi gośćmi będą osoby znane ze swoich prorosyjskich lub antyukraińskich sympatii, a ukierunkowane na pozyskanie zainteresowania tzw. patriotycznych kręgów politycznych, zwłaszcza z partii rządzącej w Polsce, co wielokrotnie już się udawało nie tylko w Przemyślu, ale i w innych polskich miastach, a nawet instytucjach państwowych;
- dalsza praca operacyjna w środowiskach polonijnych na Ukrainie i patriotycznych w Polsce, a następnie wykorzystywanie zachowań czy publicznych wypowiedzi jednostek do dyskredytacji danych środowisk, organizacji, instytucji czy ogólnie dialogu polsko-ukraińskiego jako takiego, poprzez wykorzystywanie agresywnych komentarzy czy publicystyki w mediach po obu stronach granicy oraz skoordynowanych operacji informacyjnych w mediach społecznościowych;
- wzmożenie różnych form ataków na polityków, dyplomatów, dziennikarzy, publicystów i środowiska analityczne, wspierające dialog polsko-ukraiński, zarówno w Polsce, jak i na Ukrainie, przez tzw. liderów opinii w środowiskach prawicowych i lewicowych, rosyjskich agentów wpływu, prorosyjskich / antyukraińskich blogerów oraz ze strony zorganizowanych grup trolli / fikcyjnych kont;
- podważanie i kontestowanie wszelkich wysiłków na rzecz współpracy polsko-ukraińskiej w dziedzinie gospodarczej, handlowej, naukowej, kulturalnej, technicznej, a zwłaszcza w obszarze przemysłu zbrojeniowego i współpracy energetycznej, przy czym dalej dwoma głównymi sferami szczególnego oddziaływania narracyjnego dla Kremla pozostaną kwestie historyczne i migracyjne;
- zwiększenie liczby skoordynowanych działań w przestrzeni informacyjnej, wymierzonych w jakąkolwiek formę współpracy wojskowej pomiędzy Warszawą a Kijowem.

Odcinek Sojuszu Północnoatlantyckiego/amerykański

W odniesieniu do Sojuszu Północnoatlantyckiego wszelkie działania zmierzające do rozszerzenia NATO na wschód od obecnej granicy Sojuszu oraz zwiększanie obecności wojskowej w pobliżu granic Rosji, ale także na terytorium państw, które Rosja określa jako własną strefę wpływów, powodują wzmożone reakcje ze strony Federacji Rosyjskiej. Na tym odcinku nie jest wystarczające mówienie o operacjach propagandowych, czy nawet informacyjnych ograniczających się do narracji antynatowskiej. Jest to również jeden z ważniejszych odcinków, na którym działają rosyjskie służby specjalne. Prowadzone są zatem działania propagandowe, wojskowe i polityczne zmierzające do osłabienia pozycji i zdolności bojowych Polski, co pośrednio uderza w cały Sojusz Północnoatlantycki. W związku z decyzjami dotyczącymi przyszłości NATO podjętymi podczas ubiegłorocznego szczytu NATO w Warszawie oraz rozlokowaniem wojsk Sojuszu na terytorium Polski, wzrośnie aktywność Rosjan na tym odcinku.

Oznaczać to będzie:

- działania propagandowe i dezinformacyjne w postaci antynatowskiej narracji w polskiej przestrzeni informacyjnej, inspirowanie i promowanie informacji o charakterze antynatowskim, wykorzystanie w tym celu tzw. publicity agents, czyli dziennikarzy, naukowców, dyplomatów, wojskowych, których zadaniem będzie świadome lub nieświadome dyskredytowanie struktur natowskich, w szczególności obecności żołnierzy sojuszniczych na terytorium Polski, inspirowanie konfliktów lub rozprzestrzenianie nieprawdziwych informacji na ich temat (np. pijaństwo, bójki i pobicia przez żołnierzy NATO obywateli polskich, gwałty);
- prowokacje na granicy z Polską, będącej jednocześnie wschodnią granicą NATO (z obwodem kaliningradzkim, Ukrainą i Białorusią), szczególnie w kontekście zbliżających się jesienią połączonych ćwiczeń wojskowych Rosji i Białorusi Zapad-2017. Wzrost incydentów związanych z próbami nieumiejętnego wwiezienia broni na terytorium Polski przez pojedyncze osoby należy rozpatrywać bardziej jako element wojny psychologicznej, czyli wzbudzania strachu w polskim społeczeństwie, napięcia dzięki prowokowaniu polskich służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo i jako czynnik nacisku na polskie władze, a także testowanie granicy, niż realizacja realnego celu jej przewiezienia;
- operacje specjalne połączone z efektem propagandy i dezinformacji w sferze bezpieczeństwa i obronności kraju, które należy rozpatrywać jako działanie na osłabienie państwa polskiego, a docelowo sojusznika Paktu Północnoatlantyckiego, stanowiącego jednocześnie strategiczną część wschodniej flanki Sojuszu – wśród działań rosyjskich służb specjalnych na tym odcinku należy spodziewać się wzmożonych aktywności zmierzających do umocnienia centralizacji procesów decyzyjnych związanych z pracą Ministerstwa Obrony Narodowej oraz polskich służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo (łatwiej wtedy jest je zakłócać i destabilizować); osłabianie komunikacji z podległą centrali strukturą; wpływanie na podejmowanie niekorzystnych decyzji kadrowych (szczególnie niebezpieczne w przypadku jednostek centralnych odpowiedzialnych za bezpieczeństwo i obronność kraju); inspirowanie konfliktów wewnętrznych w tych strukturach; inspirowanie błędnych decyzji dotyczących np. polskich służb specjalnych; demoralizacja oraz obniżanie prestiżu i znaczenia Ministerstwa Obrony Narodowej oraz polskich struktur wojskowych, a także publiczne podważanie zdolności obronnych kraju. Operacjom specjalnym towarzyszyć będzie szum informacyjny w polskiej przestrzeni informacyjnej dotyczący m.in. zaostrzających się konfliktów pomiędzy prezydentem RP a ministrem obrony narodowej czy w instytucjach państwowych odpowiadających za bezpieczeństwo, a zwłaszcza wokół działań samego MON;
- jednocześnie do działań ukierunkowanych na osłabienie NATO prowadzone będą działania na odcinku amerykańskim, który jest trzonem Sojuszu – oczekiwać można przede wszystkim działań propagandowych mających na celu utrwalanie negatywnego wizerunku nowego prezydenta Stanów Zjednoczonych w mediach, a tym samym w świadomości polskiego społeczeństwa; wykorzystanie humoru, tworzenie prześmiewczych karykatur, grafik / memów z prezydentem Donaldem Trumpem – tworzenie wizerunku nieobliczalnego polityka, stanowiącego zagrożenie dla bezpieczeństwa w skali globalnej i regionalnej; deprecjonowanie osiągnięć, wartości i znaczenia USA oraz kreowanie wizerunku Polski jako państwa niesamodzielnego i zależnego od decyzji Stanów Zjednoczonych;
- ważnym tematem dla rosyjskich propagandystów pozostawać będą też tematy energetyczne i bezpieczeństwa związane z Waszyngtonem – krytyka technologii pozyskiwania gazu łupkowego, promowanie treści związanych z uwiarygodnianiem pseudonaukowych i pseudoanalitycznych materiałów demaskujących wrogie ludzkości działania podejmowane przez amerykańskie elity oraz globalne spiski Stanów Zjednoczonych i Izraela. Praca z tymi zagadnieniami jest najbardziej niebezpieczna z punktu widzenia młodych użytkowników Internetu i jest to wysiłek obliczony na lata.

Odcinek europejski/Unii Europejskiej

Problemy wewnętrzne Unii Europejskiej spowodowane m.in. kryzysem migracyjnym oraz rosnącymi w siłę środowiskami nacjonalistycznymi w poszczególnych państwach członkowskich Unii dają Rosji możliwość budowania kolejnego odcinka swojej propagandy skierowanej przeciwko nie tylko samej Unii, ale również Polsce. Głównym jej celem jest osłabienia, a w długofalowej perspektywie także całkowite zniszczenie struktury obecnie znanej jako Unia Europejska. W związku z tym Rosja może podejmować następujące działania zmierzające do realizacji swoich celów na danym odcinku:

- wspieranie antyunijnej komunikacji w polskich mediach; szczególnie ważnym wątkiem jest temat imigracji i uchodźców z Afryki i Bliskiego Wschodu, wzmocniony przekazem o imigrantach zarobkowych z Ukrainy oraz uchodźcami z Czeczenii; o ile w pierwszym przypadku chodzi o dążenie do destabilizacji unijnej wspólnoty poprzez tworzenie odmiennych poglądów oraz generacji sporów i wzmacnianie sił populistycznych i radykalnych, a w rezultacie podejmowanie decyzji sprzecznych z wolą większości państw UE, w drugim o spowodowanie konfliktu lokalnego i antagonizowanie społeczeństw państw sąsiadujących, to w przypadku uchodźców czeczeńskich, którzy mają problem na granicy z wjechaniem do Polski albo w rezultacie postępowania administracyjnego otrzymują odmowę nadania im statutu uchodźcy, Rosja może budować wizerunek Czeczenów oparty na emocjach i tym samym inspirować działania pewnych grup społecznych do wstawiennictwa za Czeczenami – jest to działanie określone na cele długofalowe, które pozwolą w przyszłości na zorganizowane przeniknięcie do Polski osób mogących stanowić zagrożenie dla bezpieczeństwa kraju lub jako możliwość tranzytu dla tych osób do innych krajów UE;
- inspirowanie i organizacja akcji i wydarzeń o charakterze antyunijnym i antymigracyjnym w Polsce, szczególnie we wschodniej części kraju. Opłacanie skrajnych środowisk nacjonalistycznych i prawicowych lub pośrednie wpływanie na nie, w tym zwłaszcza na proces ich ideologicznej identyfikacji bez potrzeby uruchamiania środków finansowych (liderzy opinii, agenci wpływu, radykalizujące postawy aktywności w przestrzeni informacyjnej). Przewidywać można kolejne incydenty, których ofiary będą utożsamiane z islamem wyłącznie na podstawie wyglądu zewnętrznego;
- intensyfikacja działań propagandowych i dezinformacyjnych, których celem jest popularyzacja w społeczeństwie polskim narracji antyniemieckiej, rozpowszechnianie informacji o niemieckiej propagandzie w Polsce, budowanie wizerunku Niemiec jako państwa, które nie licząc się z interesami Polski dąży na jej terytorium albo za pośrednictwem innych podmiotów do realizacji własnych celów politycznych czy też gospodarczych; dalsze budowanie wątpliwości co do lojalności Niemiec jako partnera strategicznego Polski; w tym celu zostaną wykorzystane przede wszystkim media ogólnokrajowe o szerokim dostępie oraz mogą zostać wykorzystane media lokalne, również we wschodniej części Polski do wzmocnienia efektu strachu części społeczeństwa potencjalnie najbardziej zagrożonego ewentualnym konfliktem ze strony Rosji. Szczególnie niebezpieczne w tej sytuacji są antyniemieckie wypowiedzi i gesty polskich polityków, które momentalnie są wyłapywane i wykorzystywane propagandowo przez stronę rosyjską po pierwsze do budowania antyniemieckiej narracji w Polsce, po drugie do budowania negatywnego wizerunku Polski na arenie międzynarodowej;
- wspieranie polskich inicjatyw, które na arenie międzynarodowej mogą stanowić element antyunijnej propagandy i dezinformacji – przykładem są koncepcje Międzymorza (Intermarium), Trójmorza (Trimarium), współpracy bałtycko-czarnomorskiej oraz inne przejawy współpracy regionalnej z udziałem Polski, szczególnie w regionie Europy Środkowo-Wschodniej; paradoks tych działań polega na ich wspieraniu, promowaniu itd. w Polsce, aby poza jej granicami tworzyć narrację o alternatywnych rozwiązaniach dla struktur unijnych. Zakłada się intensyfikację tych działań w najbliższych miesiącach w związku z planowanym na lipiec Forum Trójmorza we Wrocławiu z udziałem partnerów europejskich. Szczególnie niebezpieczne na tym odcinku są aktywności niszowych, nowych mediów, pozycjonujących się jako „specjalistyczne”, które najczęściej w swoich publikacjach, poza oficjalnymi danymi i statystykami wplatają różnego rodzaju przekazy zgodne z rosyjską propagandą, a które po odpowiednim czasie budowania pozycji mogą zostać wykorzystane do operacji informacyjnych i dezinformacji dużych mediów i środowisk naukowych czy eksperckich.

Odcinek polsko-rosyjski

Nasilenie operacji informacyjnych i dezinformacyjnych wymaga nieustannego wsparcia finansowego dla różnych inicjatyw udających media oraz środowisk, które je tworzą, z kolei dla strony rosyjskiej priorytetem pozostawać będzie pozyskiwanie współpracowników: od tłumaczy po tzw. autorytety moralne czy liderów opinii. Zakładać można więc nową fazę werbunku, która poprzedzona będzie pełzającą aktywizacją się w Polsce rosyjskiego kapitału, który najczęściej ukryty będzie w formach prawnych z innych państw europejskich.

Wśród działań rosyjskich obserwowanych w najbliższych miesiącach będzie można zaobserwować m.in.:

- dalsze próby narzucania rosyjskiej narracji historycznej i dyskredytacja polskiej historii – dotyczy to w szczególności okresu II RP (łącznie z działaniami na tym kierunku na odcinku polsko-ukraińskim). Oznacza to m.in. organizację wydarzeń o charakterze naukowym, inicjowanie polsko-rosyjskiej współpracy akademickiej – szczególnie narażone na manipulacje ze strony Rosji jest polskie środowisko historyczne. W tym celu, poza tradycyjnymi rosyjskimi ośrodkami uniwersyteckimi i badawczymi, mogą zostać wykorzystane rosyjskie GONGO (ang. Government-Organized Non-Governmental Organization), jak chociażby Fundacja „Historia Ojczyzny” (ros. Фонд „История Отечества”), która w 2016 roku dekretem prezydenta W. Putina została powołana dla popularyzacji rosyjskiej historii w Federacji Rosyjskiej i za granicą, ochrony dziedzictwa historycznego i tradycji narodów Rosji, a także wspierania programów edukacji historycznej. Celem podobnych inicjatyw jest rozpowszechnianie i utrwalanie rosyjskiego punktu widzenia na sprawy historyczne. W roku bieżącym, który w Polsce został ustanowiony m.in. rokiem marszałka Józefa Piłsudskiego i generała Józefa Hallera, manipulacji mogą ulec zarówno informacje dotyczące tych postaci, jak i wojny polsko-bolszewickiej z lat 1919-1921 – jej przyczyny, przebieg i skutki;
- już teraz widać, iż Kreml nie waha się wykorzystywać tematu Zbrodni Katyńskiej do generowania kolejnych prowokacji. Równolegle dalej będą trwały działania dezinformacyjne i propagandowe związane z katastrofą smoleńską, ukierunkowane na generowanie chaosu informacyjnego i podgrzewanie temperatury wewnętrznych sporów politycznych w Polsce;
- dalsza aktywizacja rosyjskich struktur agenturalnych, współpracujących i inspiracyjnych w Polsce. Infiltracja środowisk politycznych, finansowych i wojskowych przez Rosjan jest szczególnie realna w sytuacji niestabilności politycznej i gospodarczej kraju. Poza opisanymi już niebezpieczeństwami wynikającymi z działaniami wobec struktur odpowiedzialnych za bezpieczeństwo i obronność kraju, należy zwrócić uwagę na zagrożenia związane z infiltracją systemów informatycznych i finansowych Polski – przewidywany jest wzrost cyberataków na infrastrukturę zarówno państwową, jak i komercyjną ze strony Rosji. Dodatkowym prawdopodobnym zagrożeniem jest infiltracja ww. struktur lub aktywizacja jednostek wcześniej tam uplasowanych;
- inicjowanie, organizacja i promocja wydarzeń o charakterze kulturalnym i społecznym, w tym zwłaszcza adresowana do młodego audytorium – festiwale filmowe, koncerty, konkursy literackie, konkursy wiedzy o Rosji, promowanie języka rosyjskiego, stypendia na kursy i szkolenia m.in. językowe, możliwość podjęcia bezpłatnej edukacji na poziomie studiów wyższych w Rosji, wymiana młodzieży, wycieczki itp. Uwagę zwracają inicjatywy bezpośrednio finansowane przez organizacje związane z rosyjskimi władzami państwowymi, jak chociażby Fundację „Russkij Mir” (ros. Фонд „Русский мир”) czy też Fundację Centrum Rosyjsko-Polskiego Dialogi i Porozumienia (ros. Фонд „Российско-польский центр диалога и согласия”);
- propaganda skierowana do osób rosyjskojęzycznych w Polsce korzystających z rosyjskojęzycznych źródeł informacji oraz uczestników forów i grup rosyjskojęzycznych, spotkań mniejszości rosyjskojęzycznej. Budowanie wizerunku Polski jako kraju rusofobicznego, niebezpiecznego dla Rosjan, inspirowanie napięć pomiędzy Rosjanami i Polakami, a także innymi osobami rosyjskojęzycznymi, w szczególności Ukraińcami;
- oddzielnym blokiem związanym z rosyjską propagandą jest wykorzystanie popularnych szczególnie w środowisku rosyjskojęzycznym, ale również w polskim środowisku młodzieżowym grafik / memów, które w wielu przypadkach mogą być jedyną formą przekazu o wydarzeniach politycznych w kraju; jest to narzędzie o tyle niebezpieczne, że powszechnie dostępne i o dużym efekcie manipulacyjnym, szczególnie w odniesieniu do młodego odbiorcy, nie korzystającego z alternatywnych źródeł informacji;
- kontynuacja wykorzystywania wojny pomnikowej oraz oskarżanie Polski o zmianę historii i brak szacunku dla Rosji Radzieckiej, która w mniemaniu Kremla wyzwoliła Polskę od faszyzmu. Manipulacje na ten temat mogą pojawić się szczególnie w okresie przygotowań do obchodów 9 maja w Rosji;
- budowanie rosyjskiej miękkiej siły (ang. soft power) w postaci działalności społecznej środowisk demokratycznych i liberalnych z Rosji, których celem jest formowanie rosyjskiego społeczeństwa obywatelskiego oraz dialog polsko-rosyjski; jest to działanie o tyle kontrowersyjne, gdyż nie można posądzać tych inicjatyw o działania zagrażające bezpieczeństwu Polski, a tym bardziej podejrzewać ich działaczy o złe intencje czy działania propagandowe; natomiast nie można wykluczać infiltracji tych środowisk przez rosyjskie służby specjalne i wykorzystanie ich do manipulacji opinią publiczną w Polsce, dotyczy to również rosyjskojęzycznych ekspertów z nimi związanych, szczególnie w obliczu zauważalnego wzrostu wydarzeń i inicjatyw związanych z tymi środowiskami. Jednocześnie można spodziewać się wzrostu działań zmierzających do dyskredytacji rosyjskiej opozycji liberalno-demokratycznej wśród odbiorców polskich, co jest bezpośrednio związane z zaplanowanymi na przyszły rok wyborami prezydenckimi w Federacji Rosyjskiej;
- zamawianie artykułów, książek i innych publikacji za pieniądze, kupowanie lub zastraszanie dziennikarzy i ekspertów, których opinie / oceny / pozycja są w jakiś sposób istotne dla strony rosyjskiej; odwoływanie się do standardów dziennikarskich/pluralizmu, co wykorzystywane jest przez wiele podejrzanych projektów medialnych, tj. argumentowanie publikacji kontrowersyjnych materiałów lub wypowiedzi prorosyjskich ekspertów/polityków/naukowców z kraju i z zagranicy jako „potrzeba wysłuchania wszystkich stron”. Związane z tym są m.in. zaproszenia polskich dziennikarzy i ekspertów do Rosji, ale również do Donbasu i na Krym w celu przygotowania obiektywnych materiałów np. o udziale, a właściwie udowodnieniu polskiemu czytelnikowi, że strona rosyjska nie bierze udziału w wojnie, która ma miejsce na wschodzie Ukrainy; zapraszanie polskich komentatorów, dziennikarzy, fotografów czy przedstawicieli innych grup zawodowych do rosyjskich mediów i finansowanie kosztów związanych z ich w nich udziałem;
- wzmacnianie i rozbudowywanie „sieci”, na które składają się: mniejszość etniczna, imigranci, struktury przestępcze, prorosyjscy aktywiści, dziennikarze, blogerzy, politycy, naukowcy, przedstawiciele świata kultury i sztuki, byli pracownicy i współpracownicy służb specjalnych okresu PRL, działacze komunistyczni oraz inni. Największym zagrożeniem jest jednak kupowanie osób z otoczenia doradców/współpracowników polityków lub instalowanie wokół nich lub zarządzanych przez nich instytucji swoich ludzi lub też takich, których członkowie rodzin powiązani są w jakiś sposób z rosyjskim kapitałem. Dzięki takim powiązaniom rosyjska propaganda i procesy dezinformacyjne realizowane są najskuteczniej, z pominięciem publicznych kanałów komunikacji i praktycznie poza dostępem do tego procesu ludzi z zewnątrz.

Odcinek polityki wewnętrznej RP

Głównym celem rosyjskiej propagandy w obszarze sytuacji wewnętrznej Polski, jest destabilizacja polskiej sceny politycznej, utrzymanie polaryzacji społecznej oraz uniemożliwienie realizacji polskich założeń w polityce zagranicznej, a przez to i osłabienie jej pozycji w regionie, ale i szczerzej na arenie międzynarodowej, w tym i w strukturach politycznych i militarnych, do których Warszawa należy lub torpedowanie nowych, potencjalnych projektów politycznych, ekonomicznych czy wojskowych. Dla realizacji polityki Kremla konieczne jest wzmocnienie nastrojów prorosyjskich / zgodnych z rosyjskimi interesami wśród: a) polskich elit politycznych, b) polskich elit intelektualnych, c) polskim społeczeństwie.

Poza klasycznymi metodami dezinformacji i powszechnie wykorzystywanymi przez Moskwę operacjami informacyjnymi, konieczne jest wspieranie i praca ze środowiskami przeciwnymi wektorowi transatlantyckiemu, antyukraińskimi, ale i naukowymi czy biznesowymi, których przekonania czy interesy pokrywają się z rosyjskimi celami strategicznymi na dowolnym odcinku polityki zagranicznej Władimira Putina. Warto podkreślić, iż analizując raporty służb krajów sąsiadujących z Polską, działania innych sojuszników Warszawy z NATO, rosyjskie działania na terytorium Ukrainy, ale i działania polskich środowisk prorosyjskich w kraju i za granicą, Kreml wciąż wykorzystuje jedynie niewielki procent swojego potencjału do destabilizacji polskiej sytuacji wewnętrznej. Wynikać to może z obecnych priorytetów rosyjskich (wybory w Niemczech i Francji, wzmożenie działalności operacyjnej w Szwecji, Finlandii i państwach bałtyckich, polityka nowego prezydenta USA i konflikt w Syrii), ale i stosunkowo łatwego generowania napięć politycznych nad Wisłą poprzez tematykę historyczną (zarówno w relacjach z Ukrainą, jak i Rosją), ale i kwestią katastrofy smoleńskiej.

Do spodziewanych działań rosyjskiej propagandy w Polsce zaliczyć można:

- dalsza intensyfikacja oddziaływania na sferę kognitywną, a zwłaszcza sfery: aksjologiczną i epistemologiczną polskich elit i polskiego społeczeństwa z wykorzystaniem zwłaszcza mediów społecznościowych, quasi-mediów w Internecie, skoordynowanych w skali mikro i makro (w tym i międzynarodowo) działań rosyjskich struktur sieciowych i operacji informacyjnych, połączonych z kreacją chaosu i szumu informacyjnego, zakłócającego weryfikację i podważającego wiarygodność informacji, a także innymi działaniami z arsenału wojny informacyjnej i psychologicznej z wykorzystaniem jednostek, organizacji i tzw. autorytetów moralnych;
- obszary zainteresowania rosyjskiej propagandy to od dawna m.in.: aborcja, sfera moralności i religijności, sprzeciw wobec wszelkich form zachodniego liberalizmu, faszyzmu, wspierania haseł feministycznych, mniejszości seksualnych, ideologii gender, nierówności społeczne, wyzysk ekonomiczny, prawa człowieka, teorie spiskowe (Nowy Porządek Światowy, plany depopulacji świata przez bankierów, zatruwanie żywności, wody i powietrza, dominujący wpływ Izraela na resztę świata itp.), różne formy panslawizmu (łącznie ze wspieraniem nurtów i organizacji odwołujących się do tradycji pogańskich), krytyka polityki USA, NATO, UE i ogólnie podważanie całego obecnego ładu międzynarodowego, tworzenie wspólnej przestrzeni polityczno-gospodarczej od Lizbony do Władywostoku, kwestie migracji z krajów muzułmańskich, Państwo Islamskie i wspólna walka Europy i Rosji przeciwko zagrożeniu ze strony terroryzmu islamskiego, walka o „prawdę historyczną”, „nieuchronny” upadek Zachodu i jego wartości, potęga militarna, gospodarcza i polityczna Kremla, mit geniuszu i patriotyzmu Władimira Putina oraz wyjątkowości rosyjskiego państwa itp.; na każdym z tych odcinków pracują w Polsce od lat tysiące botów, trolli, blogerów, anonimowych komentatorów, ale i znanych nazwisk, które podobnie jak większość szeregowych użytkowników Internetu na jakimś etapie nieświadomie stała się ofiarami rosyjskiej propagandy, choćby tylko w jednym obszarze – wciąż jednak oddziaływanie rosyjskiej propagandy w Polsce jest zbyt ograniczone strukturalnie i organizacyjnie, więc zakładać należy dalszą pracę rekrutacyjną, próby eskalacji emocji (zwłaszcza poprzez skoordynowane działania w komentarzach i akcje w mediach społecznościowych) i kreacji szumu informacyjnego;
- dalsze wspieranie polskich środowisk, struktur i organizacji o charakterze prorosyjskim, antyukraińskim, patriotycznym, antyamerykańskim, antyunijnym oraz innych, w kraju i za granicą, łącznie ze wsparciem wizerunku, legitymizacji oraz karier ich czołowych przedstawicieli i liderów, których awanse w strukturach władzy czy administracji lokalnej lub centralnej wzmacniają prorosyjskie lobby w polskim środowisku politycznym (szczególnie jest to widoczne w środowiskach naukowych, ale i na zapleczu głównych partii politycznych w Polsce);
- poprzednia sfera, w połączeniu z aktywizacją jednostek prorosyjskich w środowiskach religijnych oraz zorganizowanych grup w mediach społecznościowych prowadzi do wywierania coraz większej presji na polskich polityków w na razie kilku obszarach, m.in. polityki historycznej czy „modnej” w kręgach partii władzy „eurosceptyczności”, jednak równolegle pojawiają się rzekomo alternatywne narracje w tematach polityki zagranicznej i geopolityki, jak chociażby nowa forma eurazjatyzmu w postaci zacieśniania współpracy z Chinami, jako alternatywa dla wektora transatlantyckiego (jak pokazują ostatnie miesiące, dalej kontynuowane są prace w tym obszarze na zapleczu polskiej polityki);
- zwiększenie aktywności organizacji działających w ramach wspólnot religijnych, zwłaszcza przy Cerkwi Prawosławnej, w tym i organizacji młodzieżowych, przy dalszej koordynacji działań organizacji prawicowych i patriotycznych stanowić będzie szczególne zagrożenie, biorąc pod uwagę, że część przedstawicieli tych środowisk bierze udział w strukturach o charakterze paramilitarnym, ale również weszła w skład nowo formowanych pododdziałów Wojsk Obrony Terytorialnej RP; działania takich struktur od dawna wykorzystywane są propagandowo w Rosji przeciwko Polsce, jej sojusznikom z NATO i budowania różnego rodzaju napięć czy operacji psychologicznych na potrzeby polskiego odbiorcy;
- na chwilę obecną istnieją dwa najbardziej niebezpieczne punkty zapalne w Polsce: Przemyśl i Białystok; ten ostatni jeszcze nie został w pełni aktywowany i nie pojawił się w szerszej świadomości polskiego odbiorcy informacji, jednak wszystko wskazuje na to, iż jest to jedynie kwestia czasu; na chwilę obecną działania propagandowe, zgodne z rosyjskimi interesami w polityce zagranicznej, prowadzone są przez różne struktury prawicowe najaktywniej w Przemyślu, Warszawie, ale i na Śląsku;
- kapitalne znaczenie dla Kremla będą mieć polskie decyzje odnośnie przetargów na uzbrojenie czy strategiczne decyzje w sektorze energetycznym (zwłaszcza Nord Stream 2, elektrownia atomowa w Kaliningradzie, dywersyfikacja energetyczna, budowa polskiej elektrowni atomowej, polityka energetyczna UE) – zakładać można, iż prowokacje i kampanie dezinformacyjne zostaną znacząco wzmocnione, co w połączeniu z atakami cybernetycznymi, synchronizacją z operacjami informacyjnymi w przestrzeni informacyjnej RP i jej sojuszników oraz sabotażem rosyjskich służb specjalnych (w tym i z wykorzystaniem pozyskanych w Polsce współpracowników), mogą realnie zdestabilizować proces decyzyjny lub wręcz uniemożliwić skuteczną realizację zakładanych przez Warszawę strategicznych celów w tych obszarach;
- dalsze wzmacnianie narracji o potrzebie bliskiej współpracy z Rosją, wspólnocie interesów, odwoływaniu się koncepcji pansłowiańskich, potrzeby dialogu, budowie Europy od Lizbony do Władywostoku, konieczności pracy nad alternatywnymi dla „upadającej UE” strukturami polityczno-gospodarczymi, zdradzie Polski przez sojuszników itp., będzie stawało się coraz bardziej agresywne, ale i będą podejmowane coraz to nowe próby podnoszenia rangi tego przekazu. To ostatnie jest realizowane przez wspieranie prorosyjskich liderów opinii ze środowisk patriotycznych, których nominacje i awanse stają się coraz niebezpieczniejszym zjawiskiem z racji skali i negatywnych konsekwencji funkcjonalnych i wizerunkowych (poza oczywistymi implikacjami zdobywania większego wpływu na procesy decyzyjne w świecie polityki, to nie można ignorować też kontaktu takich jednostek ze studentami na państwowych uczelniach czy częstej obecności w mediach publicznych).

Podsumowanie

Na arsenał rosyjskiej machiny propagandowej składa się szerokie spektrum elementów jawnych i niejawnych. Od wielu miesięcy wiele wydarzeń o charakterze prowokacyjnym czy destabilizacyjnym ma charakter bardziej testowy, przygotowawczy, niż odzwierciedlają pełny potencjał możliwości Kremla. Wiele czynników wskazuje, iż w zależności od potrzeb bieżącej polityki zagranicznej Federacji Rosyjskiej, taka sytuacja może ulec dynamicznej transformacji. Zbliżające się wybory we Francji i Niemczech oraz sytuacja w Azji Południowo-Wschodniej wraz z konfliktem syryjskim skutecznie ogniskują rosyjskie aktywa, jednak eskalacja działań zbrojnych na Donbasie oraz wzrost prowokacji na całym terytorium Ukrainy każe jednak z jeszcze większą uwagą pochylić się nad niebezpiecznym tendencjami w sytuacji wewnętrznej Polski, ale i wzrostowi aktywizacji środowisk prorosyjskich nad Wisłą.

Celem wszystkich powyższych działań łącznie jest budowanie w świadomości społeczeństwa polskiego, ale również osób odpowiedzialnych za podejmowanie decyzji politycznych, gospodarczych i wojskowych, narzucanego w zależności od potrzeb przez stronę rosyjską obrazu rzeczywistości oraz spowodowanie określonych korzystnych, co nie zawsze oznacza jawnie prorosyjskich, decyzji i działań. Największym zagrożeniem z punktu widzenia działań rosyjskiej propagandy w Polsce jest pogłębiająca się destabilizacja polskiej sceny politycznej, rozkład instytucji państwowych (w kontekście bezpieczeństwa państwowego szczególnie tych związanych z podejmowanie i realizacją decyzji dotyczących bezpieczeństwa i obronności kraju) oraz tworzenie i powiększanie podziałów społecznych. Działania z pozoru nie mające nic wspólnego z Rosją mogą być elementami przemyślanej rosyjskiej operacji specjalnej wymierzonej w bezpieczeństwo Polski.

Szczególnie niebezpieczny jest zwrot wielu sił politycznych w stronę haseł radykalnej prawicy, co je nie tylko legitymizuje, ale i mobilizuje środowiska prorosyjskie oraz wzmacnia ich wpływy pośrednio i bezpośrednio, ułatwiając działania dezinformacyjne i propagandowe w Polsce. W świetle rażących wręcz dysproporcji w nakładach finansowych na działania i instrumentarium związane z obszarem wykorzystania i przeciwdziałania operacjom z zakresu wojny informacyjnej i psychologicznej, konieczna jest weryfikacja wielu założeń polityki wewnętrznej i zagranicznej, ale i adaptacja do wzrastającego zagrożenia dla kraju. Można bowiem zakładać, iż brak odpowiednich działań politycznych w Warszawie jeżeli chodzi o stworzenie systemu obrony przestrzeni informacyjnej, a w szczególności obrony rozproszonej, zdolnej do identyfikacji, przeciwdziałania, ale i nawiązania walki, może mieć daleko idące konsekwencje. Nie chodzi tu jedynie o potencjalny głęboki kryzys polityczny w Polsce, ale i trwałe osłabienie pozycji politycznej kraju w regionie oraz politycznych strukturach międzynarodowych, co nie pozostanie bez wpływu na sytuację ekonomiczną i bezpieczeństwo państwa.

Marta Kowalska, dr Adam Lelonek

.


Kategorie: polityka / obserwator, polityka/propaganda, media, _blog


Słowa kluczowe: propaganda, wojna informacyjna, Rosja


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
26 czerwca 2017 (poniedziałek), 13:20:20

Biografia Lutra na szybko

Szybki przegląd biografii dr Marcina Lutra

  • 1483 - urodzil się
  • 1505 - kończy studia filozofii i zaczyna studiować prawo
  • 1505 - wstępuje do augustianów w wyniku różnych duchowych rozterek (incydent z burzą)
  • 1507 - przyjmuje święcenia kapłańskie po ostrym nowicjacie
  • 1508 - zostaje wykładowca filozofii moralnej w Wittenberdze
  • 1510 - jedzie w podróż do Rzymu - dużo przemyśleń o kościele
  • 1512 - zostaje wykładowcą Pisma
  • 1513 - studiując i wykładając List do Rzymian odkrywa znaczenie łaski w zbawieniu człowieka
  • 1517 - spór o odpusty
  • 1519 - dysputa lipska
  • 1520 - pali pisma papieskie, w tym bule
  • 1521 - ekskomunika Lutra wydana przez Leona X, edykt cesarza skazujący go na banicję, więc ucieka
  • 1521 - ukryty na zamku w Wartburgu tłumaczy NT
  • 1522 - pierwsze wydanie przekładu NT
  • 1525 - ślub z Katarzyną von Bora
  • 1530 - przedłożenie na sejmie cesarzowi Wyznania Augsburskiego
  • 1535 - pierwsze wydanie całej Biblii
  • 1537 - Artykuły Szmalkaldzkie - obrona Lutra konfesji Augsubrskiej
  • 1546 - umiera

Jak dla mnie bohater wiary. Więcej poczytamy o nim w Dziejach Apostolskich, gdy już będąc w niebie będziemy mogli poczytać te rozdziały, które dziś są ciągle nie znane.

Na koniec wypada dopisać jeszcze 3 daty spoza biografii Lutra, ale z nim związane:

  • Sobór trydencki – sobór powszechny Kościoła rzymsko-katolickiego, który miał miejsce w latach 1545–1563. Moim zdaniem wtedy to kościół rzymski ekskomunikował (wyłączył) się z Kościoła Chrystusowego. Uczynił to (1) potępiając ewangelię (patrz: dekret o usprawiedliwieniu) i stawiając się powyżej Słowa Bożego (patrz: dekrety o Biblii).
  • 1540 - powstanie Towarzystwa Jezusowego, czyli jezuitów.

 


Kategorie: historia, notatka historyczna, _blog, historia / notatka, notatka / historia, notatka


Słowa kluczowe: luter, biografia lutra, odpusty, 95 tez, dysputa lipska, sobór trydencki


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
26 czerwca 2017 (poniedziałek), 13:31:31

Szamanizm

Od Andrzeja Olszewskiego, z jakiejś jego wypowiedzi na jakimś forum:


Szamanizm – zespół praktyk i wierzeń opierających swe pojmowanie relacji świata namacalnego do świata duchowego na fundamentalnej roli szamana jako osoby zdolnej do podróży ekstatycznych w zaświaty dla dobra swojej wspólnoty bądź jej poszczególnych członków.


Kategorie: zabawa w słowa, _blog


Słowa kluczowe: szamanizm, magia, czary


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
27 czerwca 2017 (wtorek), 23:42:42

List Otwarty Stanisława Michalkiewicza do pana Adama Bodnara

Do odnotowania bo warto:

List Otwarty obywatela polskiego do pana Adama Bodnara, osadzonego na operetkowej posadzie rzecznika praw obywatelskich

Słuchaj Synu!

Przez uprzejmość nie będę już precyzował – jaki Synu – chociaż nie zamierzam ukrywać, że ta intytulacja wynika nie tylko z różnicy wieku między nami, ale również, a może nawet przede wszystkim – z intencji okazania Ci pogardy z powodu wypowiedzi, iż „musimy pamiętać, że wiele narodów współuczestniczyło w realizowaniu holokaustu. W tym także naród polski.” Wypowiedź ta dowodzi, że nie wiesz, co to jest naród. Wprawdzie z Twego życiorysu wynika, że jesteś wypustnikiem (celowo nie używam słowa „absolwent”, tylko jego rosyjskiego odpowiednika: „wypustnik”, które, jak sądzę, znacznie lepiej Cię charakteryzuje) rozmaitych uczelni, ale najwyraźniej nie przykładałeś się do nauki. Tacy niedoukowie są plagą naszego nieszczęśliwego kraju, zwłaszcza gdy są osadzani na różnych, nawet operetkowych posadach, jak Twoja. Tedy kierując się chrześcijańskim obowiązkiem, nakazującym „nieumiejętnych nauczać” (zob. Katechizm Kościoła katolickiego – uczynki miłosierne co do duszy), uprzejmie Ci wyjaśniam, że naród to wspólnota etniczna, która zorganizowała się politycznie. Tym właśnie różni się on od narodowości, która ma wprawdzie wspólny język, historię, obyczaje, religię – ale nie zorganizowała się politycznie, to znaczy – nie wytworzyła hierarchii, czyli szlachty, dzięki której staje się narodem. Taka ewolucja wynika z rozwoju dziejowego, ale zdarzają się też przypadki uwstecznienia narodu do poziomu narodowości – jak to stało się w przypadku Czechów po bitwie pod Białą Górą w 1620 roku – i dopiero w wieku XIX doszło do odrodzenia narodowości czeskiej, jako narodu.

W świetle tego wyjaśnienia widoczna jest w całej rozciągłości fałszywość Twego twierdzenia, jakoby w realizowaniu holokaustu uczestniczył także „naród polski”. Naród Polski w okresie okupacji niemieckiej i sowieckiej był politycznie zorganizowany w państwo, które w żaden sposób, nie uczestniczyło w holokauście. Nawet polskie instytucje pozarządowe, które oficjalnie działały w Generalnym Gubernatorstwie w postaci Polskiego Czerwonego Krzyża i Rady Głównej Opiekuńczej również w jakiejkolwiek formie nie uczestniczyły w realizowaniu niemieckiego programu „ostatecznego rozwiązania”. Przeciwnie – gdybyś przeczytał wspomnienia Adama hr. Ronikiera (ale co tam marzyć o tym!), będącego w okresie okupacji niemieckiej prezesem RGO, to wiedziałbyś, że RGO współpracowała w niesieniu pomocy humanitarnej z przedstawicielami społeczności żydowskiej w Polsce, a nawet z delegacjami Żydów amerykańskich – oczywiście do czasu wypowiedzenia przez Rzeszę Niemiecką wojny Stanom Zjednoczonym. Ale Ty o tym wszystkim najwyraźniej nie wiedziałeś i dlatego wygłosiłeś opinię, wpisującą się w skoordynowane polityki historyczne: niemiecką, której celem jest stopniowe zdejmowanie z Niemiec odpowiedzialności za II wojnę światową, a przynajmniej – rozmywanie tej odpowiedzialności – oraz żydowską, które celem jest przerzucanie tej odpowiedzialności na winowajcę zastępczego, by podtrzymać możliwość materialnego eksploatowania holokaustu. Podobne opinie wygłaszają przedstawiciele piątej kolumny w Polsce; rozmaici folksdojcze i skorumpowani łajdacy, uczestniczący w realizowaniu w Polsce tzw. „pedagogiki wstydu”, której celem jest wzbudzenie w Polakach poczucia winy wobec Żydów, by w ten sposób doprowadzić nasz naród do stanu bezbronności. Uprzejmie zakładam, że Twoja opinia nie wynikała z podłości, tylko z ignorancji – ale w takim razie nie ulega wątpliwości, że jesteś głupszy, niż nawet przewiduje ustawa określająca warunki na zajmowaną przez Ciebie, operetkową posadę. W tej sytuacji chyba sam rozumiesz, że żadne „przeprosiny” nie wystarczą, że powinieneś niezwłocznie podać się do dymisji, a ze swoim życiem postąpić, jak przystało na człowieka honoru. Oczekuję tego od Ciebie jako obywatel polski – a myślę, że nie jestem w tym oczekiwaniu odosobniony – który ma interes prawny w tym, by ktoś taki, jak Ty, ani go nigdzie nie reprezentował, ani też nie był rzecznikiem jego praw. Łączę stosowne wyrazy.

Stanisław Michalkiewicz

Wynotuję definicje bo ciekawe:

  • Naród to wspólnota etniczna, która zorganizowała się politycznie.
  • Narodowości, to wspólnota która ma wprawdzie wspólny język, historię, obyczaje, religię – ale nie zorganizowała się politycznie, to znaczy – nie wytworzyła hierarchii, czyli szlachty, dzięki której staje się narodem. Taka ewolucja wynika z rozwoju dziejowego, ale zdarzają się też przypadki uwstecznienia narodu do poziomu narodowości.

Pamiętam, że w tymi Czechami to było tak, że w tej bitwie Niemcy wybili im praktycznie 100% szlachty, przez co przez wiele wieków Czesi rządzeni byli faktycznie przez Niemców a przecież do tego czasu państwo Czechów to było bardzo silne, stare i sprawne państwo narodowe.


Kategorie: polska-izrael, polityka, obserwator, _blog


Słowa kluczowe: michalkiewicz, narów, narodowość, holokaust


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
2 lipca 2017 (niedziela), 17:49:49

Prezydenci USA - moja subiektywna lista

W tabelce

32. Franklin Delano Roosevelt 1882-1945 1933-1945  
33. Harry S. Truman 1884-1972 1945-1953  
34. Dwight D. Eisenhower 1890-1969 1953-1961  
35. John F. Kennedy 1917-1963 1961-1963  
36. Lyndon B. Johnson 1908-1973 1963-1969  
37. Richard M. Nixon 1913-1994 1969-1974  
38. Gerald R. Ford 1913-2006 1974-1977  
39. James E. Jimmy Carter 1924 1977-1981 pamiętam
40. Ronald W. Reagan 1911-2004 1981-1989  w stanie wojennym śpiewano o nim piosenki, bo ponoć przez niego w Polsce nie było sera
41. George H.W. Bush 1924 1989-1993  
42. William J. Bill Clinton 1946 1993-2001  
43. George W. Bush 1946 2001-2009  
44. Barack H. Obama 1961 2009-2017  
45. Donald J. Trump 1946 2017  

W lista, wygodniejsza do skopiowania:

nr nazwisko lata życia lata prezydentury
32. Franklin Delano Roosevelt 1882-1945 1933-1945
33. Harry S. Truman 1884-1972 1945-1953
34. Dwight D. Eisenhower 1890-1969 1953-1961
35. John F. Kennedy 1917-1963 1961-1963
36. Lyndon B. Johnson 1908-1973 1963-1969
37. Richard M. Nixon 1913-1994 1969-1974
38. Gerald R. Ford 1913-2006 1974-1977
39. James E. Jimmy Carter 1924 1977-1981
40. Ronald W. Reagan 1911-2004 1981-1989
41. George H.W. Bush 1924 1989-1993
42. William J. Bill Clinton 1946 1993-2001
43. George W. Bush 1946 2001-2009
44. Barack H. Obama 1961 2009-2017
45. Donald J. Trump 1946 2017

Kategorie: notatka, historia, notatka historyczna, _blog, historia / notatka, polityka / historia


Słowa kluczowe: usa, prezydent usa, regan, clinton, trump


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
3 lipca 2017 (poniedziałek), 16:17:17

Nowy iPad pro

Mam od dziś takie coś. Chciałem bo jest rysik do rysowania a rysik miałem w moim pierwszym urządzeniu iPAQ-u firmy HP, którego miałem już w 2003 roku.

 


Kategorie: apple, domowe it, _blog


Słowa kluczowe: ipaq, ipad, ios, apple


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
W:2
4 lipca 2017 (wtorek), 11:00:00

Comma Johanneum

Serwis Zdrowa Nauka ma swoje lepsze i gorsze dni, ciekawsze i nieciekawe teksty.

Ten odnotowuję jako ciekawszy, jednocześnie stale zachęcając do stosowania Dz 17:11.

Można się sporo o manuskryptach dowiedzieć, oraz metodach uzgadniania tekstu greckiego. Przyczynek do dyskusji o wyższości TR nad NA28.

 

Tekst zachowuję tu, bo lepiej mieć u siebie, niż potem płakać, że było w sieci a już nie ma. 

Oryginał jest tu: http://zdrowanauka.info/index.php/2017/06/03/comma-johanneum/

 

Comma Johanneum

Trzej bowiem świadczą w niebie: Ojciec, Słowo i Duch Święty, a ci trzej jedno są. [Uwspółcześniona Biblia Gdańska, 1 Jana 5:7]

Współczesne tłumaczenia: często pomijają ten werset. Benjamin Wilson twierdzi

„Ten tekst dotyczący niebiańskiego świadectwa nie jest zawarty w żadnym Greckim manuskrypcie który został napisany przed piętnastym wiekiem. Nie jest cytowany przez żadnego pisarza eklezjastycznego; ani przez żadnego wczesnego ojca łacińskiego nawet kiedy temat na który pisali by naturalnie prowadził ich do odwołania się do jego autorytetu. Jest to więc ewidentnie fałszywe”.

Delikatnie mówiąc pomija on niektóre informacje.
.

1 Jana 5:7 znajduje się w:

  • Grecki Manuskrypt 61, Kodeks Ravianus i Britannicus,
  • Jest także na marginesach 88 i 629,
  • Manuskrypt E (735 AD; zawiera Dzieje 8:37).
  • Podobnie, znajduje się w Starych Łacińskich Manuskryptach Kodeks Freisingensis (łaciński „r”, „Beuron 64”; AD *500*),
  • Leon 1 (różne czytania 1 Jana 5:7-8; AD 913-923),
  • Leon 2 (margines, 930 AD; zawiera Dzieje 8:37)
  • Harl 2 (AD 752),
  • Kodeks Toletanus (988 AD; zawiera Dzieje 8:37, Dzieje 9:5-6),
  • Kodeks Demidovianus (1150 AD; zawiera Dzieje 8:37),
  • Kodeks Colbertinus (AD 1150),
  • Kodeks Perpinianus (AD 1250; zawiera Dzieje 8:37),
  • Speculum (Latin „m” AD *450*, w wieku Sinaiticus i Vaticanus)
  • Znajduje się w 68mg (mg = margines), 636mg i 918.
  • Znajduje się także w omega 110, 429mg, 221, i 2318.
  • Jest w Montfort MS i Kodeks Wizanburgens (VIII w.)
  • Znajduje się na marginesie w Kodeksu Ottobonianus (629, XIV w.)
  • Znajduje się także w manuskrypcie Ulmensis (AD 850)
  • W Kodeksie Pal Legionensis (AD *650*)
  • Znajduje się w Niemieckim manuskrypcie The Augsburger Bibelhischrift (2 Cod 3)(AD 1350).

Podobnie tłumacze Króla Jakuba radzili się Biblii Genewskiej, Włoskiej Dodati (używanej przez Waldensów), i Francuskiej Olivetan. Także używali (choć rzadko) Greckiego tekstu Theodoreta Beza. Waldensi mieli zapis swoich Biskupów wstecz do roku 120, dopóki Papież nie powołał Jezuitów by zniszczyli ich archiwa sukcesji.

Podobnie, datowali swój Nowy Testament wstecz do czasów Apostołów. Kodeks Tepl (XIV w) posiada to, co według zapisków Waldensów, było przetłumaczone z pre-Hieronima MS, podobnie do łacińskiego „w” (XV w.) Jest także około 6000 łacińskich manuskryptów które pozostały nieprzeegzaminowane po dziś dzień.
.

Werset był zawarty w

  • Biblii Wycliffe’a z 1380 roku,
  • Nowym testamencie Tyndale’a z 1525 (nawiasy w 1526),
  • Biblii Coverdale’a z 1535 (nawiasy w pewnym momencie),
  • Biblii Mateusza z 1537,
  • Biblii Traverner z 1539,
  • w Great Bible z 1539,
  • Genewskim Nowym Testamencie z 1557,
  • Biblii Biskupów z 1568,
  • i Autoryzowanej wersji z 1611 (nazywanej Biblią Króla Jakuba).
  • Nawet Katolicki Douray Rheims go zawiera.

Był zawarty w każdej Angielskiej Biblii, aż do komisji rewizyjnej w roku 1881. Ponadto mówi się, iż ten wers nie był cytowany podczas Ariańskich kontrowersji (AD 325 czyli początek IV w.), lecz tekst który to stwierdza i który był rzekomą tego „transkrypcją” jest uznawany przez współczesnych badaczy jakoby został napisany na przełomie IV i V wieku.
.

Pisarze Eklezjastyczni

Tertullian (AD 215, trochę ponad wiek przed Sinaiticus i Vaticanus) Adversus Praxes Against Praxeas c. XXV

I tak połączenie Ojca, i syna i Paraclete [dosł. Duch) tworzą trzy spójne istoty, jeden spójny od drugiego, gdzie trzy są jedną istotą odnosi się do jedności ich istoty, nie jedności w liczbie.”

Cyprian (AD250) (Traktat I, O jedności Kościoła, sec. 6

„I znowu jest napisane o Ojcu, i Synu, i Duchu świętym, „i trzej jedno są”. (przypis: później, parę wariantów używa „Syn” zamiast „Słowo”, jego oryginalne pismo nie zawierało by cudzysłowów, są dodane w zależności od znajomości pisma edytora”. On ten werset cytuję także słownictwo nie jest nieomylne. Może on werbalnie odnosić się do Słowa jako Syn i potem cytować resztę wersetu).

Gregory z Nazanzius (385 AD)(O Duchu Świętym):

Słyszałem to, lecz nie byłem w stanie tego sprawdzić.

Priscilian (AD 380, podczas ok 50 lat Vaticanus i Sinaiticus) Liber Apoligeticus

„Jak Jan mówi „i trzej są którzy dają świadectwo na ziemi, woda, ciało, i krew, i ci trzej jedno są, i są trzej którzy dają świadectwo w niebie, Ojciec, Syn i Duch, i Ci trzej są jedno w Chrystusie Jezusie.”

(współczesne istnienie obok Vaticanus i Sinaiticus. Także zauważ, iż cudzysłowy są dodane przez późniejszego redaktora, ten wers mógł się skończyć na „są jedno” ponieważ on go cytuje).

Św. Hieronim osobiście (AD 390) prolog do Listów Kanonicznych:

„Quae si sicut ab eis digeste sunt, ita quoque ab interpretibus fideliter in latinum verterentur eloquium, nec ambiguitatem legentibus facerent, nec sermonum sese varietas impugnaret, illo precipue loco ubi de unitate trinitatis in prima Joannis epistola positum legimus, ini qua etiam ab infidelibus translatoribus multum erratum esse a fidei veritate comperimus, trium tantummodo vocabula , hoc est, aque, sanguinis et spiritus in ipsa sua editione ponentibus, et patris verbique ac spiritus testimonium omittentibus in quo maxime et fides catholica roboratur, et patris et filii et spiritus sancti una divinitatis substantia comprobatur.”

„które [listy], gdyby tak jak zostały przez nich [apostołów] ułożone, tak też byłyby wiernie przełożone na mowę łacińską przez tłumaczy, to ani nie powodowałyby nieporozumienia u czytających, ani nie byłaby atakowana różnorodność samych słów, szczególnie w miejscu, w którym czytamy o jedności Trójcy, znajdującym się w pierwszym liście Jana, w którym odkrywamy, że przez niewiernych tłumaczy wiele z prawd wiary zostało pomylonych, umieszczając trzy zaledwie słowa w swoich wydaniach, to jest: woda, krew i duch, a pomijając świadectwo Ojca, Słowa i Ducha, w których to najwięcej umacnia się wiara katolicka [tj. powszechna],  i zostaje udowodniona jedna Boska istota Ojca i Syna, i Ducha Świętego.” tłum. Rafał Maślanka

Jest to faktycznie powód dla którego niektórzy wierzą, że tekst Hieronima zawierał 1 Jana 5:7. W skrócie łaciński tekst mówi, iż przez zaniedbanie tłumaczy tekst 1 Jana 5:7 został ominięty przez tłumaczy. Skoro powiedział, że ominięcie tekstu 1 Jana 5:7. spowodowane było przez błąd tłumaczy, czemu miałby później je wycinać? Najwyraźniej tekst ten został usunięty po jego śmierci.

Pierwsza kopia jego Wulgaty którą posiadamy jest Kodeks Fuldensis (AD 546). Innym poważnym faktem jest iż Jerome nigdy nie skończył swojego tłumaczenia, które zostało skończone przez innych późniejszych redaktorów; dużo mogło się wydarzyć przez ten czas.

Anchor Bible; List Jana, 783 (AD 450) Contra Varimadum 1.5:

„I są trzej którzy dają świadectwo w niebie, Ojciec, Syn i Duch, i ci trzej jedno są”

Latin Speculum „De divinis Scripturis suie Speculum”, także znane jako „m” (AD 450):

„i są trzej którzy dają świadectwo w niebie, Ojciec, Syn i Duch, i ci trzej jedno są”

Victor Vitensis (AD 485)(Historia persecutionis Africanae Provinciae 3.11): „i są trzej którzy dają świadectwo w niebie, Ojciec, Syn i Duch, i ci trzej jedno są”

Kodeks Freisingensis Beuron 64, Latin „r” (AD 500):

„i są trzej którzy dają świadectwo w niebie, Ojciec, Syn i Duch, i ci trzej jedno są”

Fulgentius Responsio contra Arianos (Odpowiedź przeciw Arianom))(AD 527):

„i są trzej którzy dają świadectwo w niebie, Ojciec, Syn i Duch, i ci trzej są jednym bytem”

Fulgentius Contra Fabianum, frag. 21.4

„i są trzej którzy dają świadectwo w niebie, Ojciec, Syn i Duch, i ci trzej są jednym bytem

(zweryfikuj w/ Cytat Cypriana; także zauważ, iż w innych cytatach mówi on „Słowo”)

Fulgentius De Trinitate (AD 527):

„i są trzej którzy dają świadectwo w niebie, Ojciec, Syn i Duch, i ci trzej są jednym bytem

Hieronim (AD 550) Jeszcze raz, w prologu do Katolickich listów, zachowanych w Kodeks Fuldensis: stwierdza, iż zostało to usunięte przez niewiernych tłumaczy. Ironicznie, sam manuskrypt nie zawiera tego wersu.

Cassidorius Complexxionn. in. Epistt. Paulinn. (570 AD) i także w Epistolam S. Joannis ad Parthos: 10.5.1 (583 AD)

„Ponadto, w niebie, Ojciec, i Syn, Duch Święty, i ci trzej są jednym Bogiem.”

(znowu, „Syn” jest wariantem, to jest z Hiszpańskiego tekstu. Słowo może być przetłumaczone jako Syn bazując na Jana 1:1)

Isidore of Seville Testimonia divinae Scripturae 2 (AD 636):

„i są trzej którzy dają świadectwo w niebie, Ojciec, Syn i Duch, i Ci trzej są jednym bytem

Manuskrypt Ulmensis (AD 850):

„Podobnie, w niebie są trzej, Ojciec, Słowo, i Duch, i ci trzej są jedno”

Ekspozycja Apostolskiego Kredo Waldenses i Albigensians (AD 1120):

„Są trzej którzy dają świadectwo w niebie; Ojciec, Syn i Duch święty, i ci trzej są jedno”.

Akta Laterańskiej Rady Dokument Łaciński (AD 1215):

„Ponieważ są trzej którzy dają świadectwo w niebie, Ojciec, Słowo, i Duch Święty, i ci trzej jedno są.”

Kodeks Perpinianus Latin „p”(AD 1250):

„I jest trzech którzy niosą świadectwo w niebie, Ojciec, Słowo, i Duch Święty, i Ci trzej są jedno”.

Król Armenii (AD 1303): 1 Jana 5:7 jest cytowany przez synod w Sis w Armenii 37 lat po śmierci Haithom’a.

The Augsburger Bibelhischrift (AD 1350): Unikalny w swoim czytaniu tego wersetu, mówi „Syn lub Słowo” zamiast „Słowo”.
.

Argument językowy

Hoti treis eisin hoi martyrountes (en to ourano, ho Pater, ho Logos, kai to Hagion Pneuma; kai houtoi hoi treis hen eisi.)

Kai treis eisin hoi marturoutes en te ge to Pneuma, kai to hydor, kai to haima; kai hoi treis eis to hen eisin.

  1. Męski artykuł, liczebnik i imiesłów hoti treis martyrountes są użyte by zgadzać się bezpośrednio z trzema rzeczownikami rodzaju nijakiego, to niepokonana trudność gramatyczna. Jeśli kwestionowanym słowom pozwolono pozostać to zgadzają się one z dwoma męskimi i jednym bezosobowym rzeczownikiem. ho pater, ho logos, kai to hagion pneuma i zgodnie z zasadą składni, męskie wśród grupy kontrolują płeć nad rzeczownikami rodzaju nijakiego połączonymi z nimi. Wtedy wystąpienie męskich treis martyrountes w wersie 8 zgodnie z rzeczownikami rodzaju nijakiego pneuma, hydor, haima może zostać uznane przez moc przyciągania. Bardzo znane w greckiej składni.
    .
  2. Jeśli kwestionowane słowa są pominięte, ósmy werset idący zaraz za szóstym daje bardzo niezręczną, i najwyraźniej nic nieznaczącą powtórkę świadectwa Ducha dwa razy w natychmiastowym następstwie.
    .
  3. Jeśli te słowa są pominięte, słowa wykończeniowe na końcu wersetu 8 zawierają niezrozumiałe odniesienie. Greckie słowa kai hoi treis eis to hen eisin znaczą dosłownie: „i Ci trzej zgadzają się do tego (wyżej wymienionego) jednego.” Te oddanie zachowuje siłę definitywnego artykułu w tym wersecie. Więc czym jest „ten jeden” do którego „Ci trzej” się zgadzają? Jeżeli wers 7 jest pominięty ”ten jeden” nie występuje i „ten jeden” wersetu 8, który określa Jeden do którego czytelnik już został wprowadzony, nie ma poprzedzającej obecności w tekście. Lecz gdy wers 7 pozostaje w swojej pełni wszystko jest jasne, i ci trzej ziemscy świadkowie świadczą o tej wyżej wymienionej jedności którą stanowią Ojciec, Słowo, i Duch.
    .
  4. Jan stwiedził w poprzednich 6 wersach, iż wiara jest więzią duchowego życia i zwycięstwem nad światem. Ta wiara musi mieć solidne uzasadnienie, i prawda na której wiara ma być ugruntowana jest Synostwo i Boskość Chrystusa . Zobacz wersy 5, 11, 12, 20. Jedyna wiara która ożywia duszę i przezwycięża świat jest (wers 5) wiara iż Jezus jest Synem Bożym, Którego Bóg ustanowił Naszym życiem, i że to Życie jest prawdziwym Bogiem. Boży nakaz dla tej wiary przychodzi: Najpierw w wersie 6, w słowach Ducha Świętego mówiącego przez natchnionych ludzi; Po drugie w wersie 7, w słowach Ojca, Słowa, i Ducha, stwierdzanych i potwierdzanych przez cuda Synostwo i jedność Chrystusa z Ojcem; Po trzecie w wersie 8, w pracy Ducha Świętego stosującego krew i wodę z Chrystusa przebitego boku na nasze oczyszczenie. Po czwarte w wersie 10, w duchowej świadomości wierzącego, potwierdza mu, iż czuje on wewnątrz boską zmianę.
    .
  5. Wszystko to układa się w logiczną i harmonijną całość tylko kiedy zaakceptujemy, że wers 7 jest autentyczny, ale kiedy go ominiemy, bardzo ważny punkt jest niepełny, a koronny dowód, iż nakaz naszej wiary jest boski (wers 9) się wali.
    .

Autorska intencja

Musimy także rozważyć czas i okoliczności w których ten tekst został napisany. Jan mówi swoim duchowym dzieciom iż jego, celem jest ostrzec ich przed zwodzicielami

  • 1 Jana 2:26 To wszystko wam napisałem o tych, którzy was zwodzą.

Herezja zwodzicieli jest zaprzeczeniem prawdziwego Synostwa i wcielenia Jezusa Chrystusa.

  • 1 Jana 4:2 Po tym poznacie Ducha Bożego: każdy duch, który wyznaje, że Jezus Chrystus przyszedł w ciele, jest z Boga.

Wiemy, iż tymi heretykami byli Koryntianie i Nikolaici.

Irenaeus i inni wcześni pisarze mówią nam, iż oni wszyscy skazili doktrynę Trójcy.

Cerinthus nauczał, iż Jezus nie był cudownie zrodzony z dziewicy i że Słowo, Chrystus, nie był prawdziwie i wiecznie boski, lecz rodzajem anielskiego bytu związanego z naturalnym człowiekiem Jezusem aż do jego ukrzyżowania.

Nikolaici odrzucali, jakoby „byt” Chrystus miał prawdziwe ciało, i przypisali mu tylko iluzoryczne ciało i krew.

To przeciw tym błędom Jan pokrzepiał swoje „dzieci” i to jest cel jego kwestionowanego wersu siódmego. Jeśli jest on zawarty, to cały ten tekst jest zaprojektowany by wykluczyć obie herezje. W wersie 7 obala Koryntian deklarując jedność Ojca, Słowa i Ducha, i ze ścisłą dokładnością stosuje bezosobnik hen eisinby naprawić punkt któremu Cerinthus zaprzeczył – jedność Trzech Osób w jednej istocie.

Potem obala Nikolaitów deklarując prawdziwą ludzkość Jezusa, faktyczne przelanie, i zastosowanie przez ducha, tej wody i krwi o której świadczy według naocznych świadków w Ewangelii

  • Jan 19:34-35 34 Lecz jeden z żołnierzy przebił włócznią jego bok i natychmiast wypłynęła krew i woda. 35 A ten, który to widział, świadczył o tym, a jego świadectwo jest prawdziwe i on wie, że mówi prawdę, abyście wy wierzyli.

Musimy także rozważyć czas i okoliczności w których ten tekst został napisany. Jan mówi swoim duchowym dzieciom przeciwko „zwodzicielom” którzy nauczali błędu dotyczącego prawdziwej boskości i Synostwa Pana Jezusa Chrystusa i jego inkarnacji i prawdziwego człowieczeństwa, a gdzie widzimy dalej Jan dokładnie demaskuje te błędy w wersie 7 i 8 rozdziału 5, my jesteśmy ograniczeni by uznać, iż jest związek logiczny w całym pasażu który prezentuje silny wewnętrzny dowód na autentyczność tego „Otrzymanego tekstu”.

Tłumaczył Tomasz Faszcza
.

1 Jana 5

1 Każdy, kto wierzy, że Jezus jest Chrystusem, narodził się z Boga, a każdy, kto miłuje tego, który zrodził, miłuje też tego, który się z niego narodził.

2 Po tym poznajemy, że miłujemy dzieci Boże, gdy miłujemy Boga i zachowujemy jego przykazania.

3 Na tym bowiem polega miłość Boga, że zachowujemy jego przykazania, a jego przykazania nie są ciężkie.

4 Bo wszystko, co się narodziło z Boga, zwycięża świat. A tym zwycięstwem, które zwyciężyło świat, jest nasza wiara.

5 Kto zwycięża świat, jeśli nie ten, kto wierzy, że Jezus jest Synem Bożym?

6 To jest ten, który przyszedł przez wodę i krew, Jezus Chrystus, nie tylko w wodzie, ale w wodzie i we krwi; a Duch jest tym, który świadczy, bo Duch jest prawdą.

7 Trzej bowiem świadczą w niebie: Ojciec, Słowo i Duch Święty, a ci trzej jedno są.

8 A trzej świadczą na ziemi: Duch, woda i krew, a ci trzej są zgodni.

9 Jeśli przyjmujemy świadectwo ludzi, to świadectwo Boga jest większe. To bowiem jest świadectwo Boga, które dał o swoim Synu.

10 Kto wierzy w Syna Bożego, ma świadectwo w sobie. Kto nie wierzy Bogu, zrobił z niego kłamcę, bo nie uwierzył świadectwu, które Bóg dał o swoim Synu.

11 A to świadectwo jest takie, że Bóg dał nam życie wieczne, a to życie jest w jego Synu.

12 Kto ma Syna, ma życie, kto nie ma Syna Bożego, nie ma życia.

13 To napisałem wam, którzy wierzycie w imię Syna Bożego, abyście wiedzieli, że macie życie wieczne i abyście wierzyli w imię Syna Bożego.

14 Taka zaś jest ufność, którą mamy do niego, że jeśli o coś prosimy zgodnie z jego wolą, wysłuchuje nas.

15 A jeśli wiemy, że nas wysłuchuje, o cokolwiek prosimy, wtedy wiemy, że otrzymujemy to, o co go prosiliśmy.

16 Jeśli ktoś widzi swego brata, który popełnia grzech nie na śmierć, niech się za niego modli, a Bóg da mu życie, to jest tym, którzy popełniają grzech nie na śmierć. Jest grzech na śmierć. Nie mówię, aby ktoś modlił się za to.

17 Wszelka niesprawiedliwość jest grzechem, jest jednak grzech nie na śmierć.

18 Wiemy, że każdy, kto się narodził z Boga, nie grzeszy, ale kto się narodził z Boga, zachowuje samego siebie, a zły go nie dotyka.

19 Wiemy, że jesteśmy z Boga, a cały świat tkwi w niegodziwości.

20 A wiemy, że Syn Boży przyszedł i dał nam rozum, abyśmy poznali prawdziwego Boga, i jesteśmy w tym prawdziwym, to jest w jego Synu, Jezusie Chrystusie. On jest prawdziwym Bogiem i życiem wiecznym.

21 Dzieci, wystrzegajcie się bożków. Amen.


Kategorie: biblia, apologetyka, _blog, teologia


Słowa kluczowe: Comma Johanneum, nestle-aland, na28, tr, trójca, dogmat o trójcy świętej, textus receptus


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
4 lipca 2017 (wtorek), 14:37:37

Rola władzy w państwie

Wg mnie, zadania rządzących państwem są takie:

  • pilnować granic
  • pilnować porządku (przestrzegania prawa) wewnątrz
  • i tylko takie. Wyjście poza to jest wg. mnie nadużyciem pozycji.

Nie jest zatem zadaniem państwa:

  • wpływać na ludzkie poglądy poprzez propagandę, nauczanie, media
  • mówić ludziom jak mają żyć
  • w szczególności jak mają wychowywać swoje dzieci
  • w szczególności władza nie ma uczyć dzieci
  • wcinać się w regulacje dotyczące pracy
  • dbać o zdrowie obywateli
  • ingerować w rodziny

Punkt wyjścia, Rz 13:1nn

Niech każda osoba podporządkowuje się władzom sprawującym rządy. Nie ma bowiem władzy, która nie pochodziłaby od Boga. Wszystkie one zostały ustanowione przez Niego. Dlatego kto się opiera władzy, przeciwstawia się Bożemu rozporządzeniu. Ci natomiast, którzy się przeciwstawiają, sami na siebie ściągają wyrok. Rządzący przecież nie są postrachem dla dobrych, ale dla złych. Chcesz się nie bać władzy? Czyń dobrze, a będziesz miał od niej pochwałę. Władza bowiem jest na służbie u Boga, dla twojego dobra. Jeśli jednak czynisz źle, uważaj, bo nie na darmo nosi miecz. Jest przecież Bożym narzędziem, karzącym w gniewie tego, kto popełnia zło. Stąd należy się jej podporządkowywać, nie tylko ze względu na gniew, ale także ze względu na sumienie. Dlatego też płacicie podatki, bo są urzędnikami Boga po to właśnie, by tego pilnować. Oddawajcie każdemu to, co mu się należy: komu podatek — podatek; komu cło — cło; komu szacunek — szacunek; komu cześć — cześć. Nie bądźcie nikomu nic winni — poza wzajemną miłością. Kto kocha bliźniego, wypełnił Prawo. Bo przykazania: Masz nie cudzołożyć, nie zabijać, nie kraść, nie pożądać — oraz wszystkie inne, streszczają się w tym jednym: Masz kochać swego bliźniego tak, jak samego siebie. Miłość nie wyrządza zła bliźniemu, toteż jest ona wypełnieniem Prawa.

Co tu można wyczytać:

  • Wszelka władza pochodzi od Boga
  • Rządzący są postrachem dla złych, nie dla dobrych
  • Władza ma karać (w gniewie?) tych, którzy popełniają zło.

Kategorie: polityka, _blog


Słowa kluczowe: władza, rząd, rządzący, podatki, państwo, rządzący, konstytucja, podatki, wojsko, obrona, policja, milicja, prawo, rola państwa, socjalizm


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
5 lipca 2017 (środa), 22:27:27

Szablon: ramki na złotą myśl

aaaa class=mysl

Życie jest piękne

Kategorie: _szablon, _blog


Słowa kluczowe:


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
6 lipca 2017 (czwartek), 10:41:41

Wizyta Trumpa w Warszawie

Wynotowuję fakty, a chciałbym emocje ale nie potrafię, bo wielce śpiący jestem mimo dobrej kawy:

#1. Plan wizyty Donalda Trumpa:

9:25 - Spotkanie z prezydentem Andrzejem Dudą na Zamku Królewskim w Warszawie
10:30 - Spotkanie z mediami na dziedzińcu Zamku Królewskiego
11:10 - Udział w spotkaniu plenarnym podczas Szczytu Trójmorza
12:15 - Spotkanie z prezydent Chorwacji Kolindą Grabar-Kitarović
13:00 - Przemówienie na Placu Krasińskich
14:00 - Koniec wizyty w Warszawie. Podróż do Niemiec na szczyt G20.

#2. AszDziennik dał taki tekst:

Ciężka noc Trumpa. Zaimprezował nad Wisłą, obudził się bez portfela i walizki z kodami atomowymi

Ponad stu agentów Secret Service od rana przeczesuje teren między Mostem Poniatowskiego a popularnym klubem "Cud nad Wisłą" w Warszawie. To tam ze środy na czwartek przebywać miał prezydent USA Donald Trump, który prosto z pokładu samolotu Air Force One postanowił ruszyć w miasto – dowiaduje się ASZdziennik.

Po nocnej eskapadzie Trump obudził się w ubraniu na podłodze swojego hotelowego pokoju bez krawata, portfela i walizki z kodami atomowymi. Prezydent twierdzi, że z ubiegłej nocy niewiele pamięta.

– Do N24 na Centralny było jeszcze 40 minut i stwierdziłem, że szybciej będzie z buta – napisał na Twitterze, dodając hasztag #PartyHard – Już wtedy walizka gdzieś mi covfefe – podkreślił.

Choć od balangi mija już kolejna godzina, nikt z otoczenia prezydenta wciąż nie wie, gdzie znajduje się tzw. "atomowa futbolówka", czyli teczka z kluczami do arsenału jądrowego USA.

– Poznaję go – twierdzi tymczasem 22-letni Kacper, który spotkał prezydenta USA gdy ten próbował wbić ze swoim alko do Hocków-Klocków. – Mówił, że właśnie przyleciał do Warszawy i udało mu się wynieść z samolotu parę "małpek".

Kacper i Donald rozpracowali je na schodkach, ale imprezowiczom wciąż było mało.

– Donald skoczył jeszcze na Orlen po jeden czteropak, ale wrócił z całym koncernem, chyba już bez walizki – dodaje 22-latek. – Potem mieliśmy jeszcze ruszyć na Zbawixa, ale Donald powiedział, że odpada, bo jest na rano ustawiony z jakimś Adrianem.

Tymczasem akcja poszukiwawcza nad Wisłą wciąż nie przynosi rezultatu, a globalne bezpieczeństwo wisi na włosku. Donald Trump z niepokojem spogląda na rejestr połączeń z ostatniej nocy i 8 telefonów do Władimira Putina między 02:30 a 3:00 i 3 nieodebrane od prezydenta Chin Xi Jinpinga chwilę po 4:30.

– Wrzuciliśmy posty na Fejsa "Cudu", "Pomostu 511" i "Babiego Lata" z prośbą o udostępnianie – twierdzi szef ochrony głowy amerykańskiego państwa. – Na uczciwego znalazcę czeka zielona karta bez loterii wizowej – zachęca przedstawiciel Secret Service.

#3. Kraje międzymorza to (lecę z głowy):

  1. Polska
  2. Czechy
  3. Słowacja
  4. Węgry
  5. Rumunia
  6. Bułgaria
  7. Słowenia
  8. Chorwacja
  9. no i 3 kraje bałtyckie: (9) Litwa, (10) Łotwa i (11) Estonia

Nie wypisałem (12) Czarnogóry i (13) Macedonia, oraz (14) Mołdawii. Kluczowa jest też (15) Białoruś oraz (16) Ukraina. Problemem jest zawsze prorosyjska (17) Sebia.

#4. A w Rzepie napisano tak:

W czasie warszawskiego szczytu liderzy takich krajów jak Polska, Węgry, Austria, Słowenia czy Bułgaria mają rozmawiać o nowych połączeniach drogowych, kolejowych, morskich a także o wspólnym bezpieczeństwie energetycznym. Jak mówi szef gabinetu polskiego prezydenta Krzysztof Szczerski, chodzi o to, by przygotować konkretne projekty współpracy pomiędzy krajami.
– Mamy przygotowaną przez specjalistów listę 157 projektów, które mogłyby być zrealizowane w ramach tej grupy państw Trójmorza, dających realnie efekt spójności – dodaje Szczerski. Trójmorze jest pomysłem polskich dyplomatów. Chodzi o to, aby region Europy, zapóźniony z powodu komunistycznej przeszłości, mógł szybciej się rozwijać i dorównywać krajom Europy Zachodniej.

#5. Przemówienie:

Przemówienie Donalda Trumpa w Warszawie

Donald Trump

Przybywamy do waszego kraju, aby przekazać bardzo ważną wiadomość: Ameryka kocha Polskę i Ameryka kocha Polaków, dziękujemy wam. (...) Jest to ogromny zaszczyt, że mogę stanąć w tym mieście, pod tym właśnie pomnikiem na cześć Powstania Warszawskiego, zwracając się do Polaków, których tak wiele pokoleń marzyło o Polsce, która będzie bezpieczna, silna i wolna. (...)

W imieniu wszystkich Amerykanów chcę również podziękować całemu polskiemu narodowi za wielkoduszność, którą pokazaliście, witając i przyjmując naszych żołnierzy w waszym kraju. Ci żołnierze są nie tylko dumnymi obrońcami wolności, ale również symbolem zaangażowania Ameryki na rzecz waszego bezpieczeństwa i waszego miejsca w silnej, demokratycznej Europie. (...)

Jesteście dumnym narodem

To moja pierwsza wizyta w Europie Środkowo-Wschodniej jako prezydenta, bardzo cieszę się, że jestem właśnie tutaj, w tym jakże cudownym, pięknym kraju – jest tu naprawdę pięknie. Polska jest geograficznym sercem Europy, ale – co jeszcze ważniejsze – w Polakach postrzegamy duszę Europy, wasz naród jest wielki, ponieważ wielkim jest wasz duch i jest to duch silny. (...)

Przez dwieście lat Polska ciągle cierpiała od nieustannych napaści, natomiast jakkolwiek można było najechać i okupować Polskę, a jej granice wymazać z mapy, to nigdy nie można było wymazać jej z kart historii ani z waszych serc. W tych ciemnych czasach utraciliście swą ziemię, ale przenigdy nie utraciliście dumy. (...) Wbrew wszelkim próbom zmiany Was, ucisku albo zniszczenia was przetrwaliście i zwyciężyliście, jesteście dumnym narodem. (...). Narodem Kopernika, Chopina, Jana Pawła II. Polska jest ziemią wielkich bohaterów, a wy jesteście ludźmi, którzy znają prawdziwą wartość tego, o co walczycie. Triumf polskiego ducha po stuleciach trudów daje nam wszystkim nadzieję na przyszłość, w której dobro zatriumfuje nad złem, zaś pokój da radę pokonać wojnę.

Dla Amerykanów Polska jest symbolem nadziei. Od samego zarania naszego kraju polscy bohaterowie, amerykańscy patrioci walczyli ramię w ramię w naszej wojnie o niepodległość i w wielu innych wojnach później. (...) Z naszej strony nigdy nie zrezygnowaliśmy z wolności i niepodległości, jako prawa i prawdziwego losu Polaków i nigdy, przenigdy tego nie zrobimy. Nasze dwa kraje łączy specjalna więź wykuta w ogniach historii i charakteru narodowego. Jest to braterstwo, które istnieje tylko pomiędzy narodami, które walczyły, krwawiły i ginęły o wolność. (...) Jestem tu dzisiaj nie tylko po to, by odwiedzić starego sojusznika, ale też pokazać was jako przykład wolności innym, którzy poszukują wolności i którzy chcą zebrać w sobie odwagę i gotowość, aby bronić naszej cywilizacji. (...)

Historia Polski to historia ludzi, którzy nigdy nie utracili nadziei; których nigdy nie dało się złamać i którzy nigdy, przenigdy nie zapomnieli, kim są. (...) Wasze granice zniknęły na ponad wiek i pojawiły się ponownie sto lat temu. (...) W 1920 roku w „cudzie nad Wisłą" Polska zatrzymała wojska rosyjskie zamierzające podbić Europę. Zaledwie 19 lat później, w 1939 roku, zostaliście ponownie najechani, tym razem przez Niemców z zachodu i Związek Radziecki ze wschodu. Pod podwójną okupacją Polacy musieli wycierpieć rzeczy, których nie da się opisać: masakra w lesie katyńskim, Holokaust, powstanie w getcie i Powstanie Warszawskie, zniszczenie tej pięknej stolicy (...), dynamiczna największa żydowska diaspora w Europie została zredukowana niemal do zera. Potem, w 1944 roku, naziści i Armia Czerwona szykowali się do straszliwej, krwawej bitwy tutaj właśnie, o Warszawę. I pośród tego piekła na ziemi Polacy unieśli głowy, aby bronić swojej ojczyzny. Jestem głęboko zaszczycony, że dziś są tutaj weterani i bohaterowie Powstania Warszawskiego. Chylimy czoła przed waszym poświęceniem i klniemy się, że zawsze będziemy pamiętać o waszej walce o Polskę i o wolność. Dziękuję. (...)

Silna Polska jest błogosławieństwem Europy i świata

Najeźdźcy próbowali Was złamać, ale Polski nie da się złamać. Kiedy nadszedł 2 czerwca 1979 r., kiedy milion Polaków zgromadziło się na mszy z polskim papieżem, każdy komunista musiał wiedzieć, że opresyjny system wkrótce się zawali. Milion Polaków – mężczyzn, kobiet i dzieci – nagle wzniosło głosy w jednej modlitwie; milion Polaków, którzy nie prosili o bogactwo, nie prosili o przywileje; zamiast tego milion Polaków powie trzy proste słowa: „my chcemy Boga". (...)

Stojąc tu dzisiaj przed tym niesamowitym zgromadzeniem, jakże wiernym narodem, nadał słyszę te głosy odbijające się echem w historii. Ich przesłanie jest tak samo aktualne dzisiaj jak kiedykolwiek – Polacy, Amerykanie, Europejczycy nadal wołają wielkim głosem: „my chcemy Boga". (...)

Razem z papieżem Janem Pawłem II potwierdziliście swoją tożsamość jako naród wierny Bogu. Dzięki tej potężnej deklaracji, tego, kim jesteście, pojęliście, co macie zrobić, jak macie żyć. Stanęliście solidarnie przeciwko ciemiężcom, przeciwko barbarzyńskiej esbecji, przeciwko okrutnemu systemowi, który doprowadził do ruiny wasze miasta i dusze, i wygraliście. Polska zatriumfowała, Polska zawsze zatriumfuje. (...)

Silna Polska to błogosławieństwo dla krajów Europy i one dobrze o tym wiedzą; silna Europa to błogosławieństwo dla Zachodu i dla całego świata. (...)

Europa nie konfrontuje się dziś z komunizmem. Ale są inne zagrożenia dla naszego bezpieczeństwa, dla naszego stylu życia. (...)

Mamy do czynienia z inną ideologią, taką, która chce eksportu terroryzmu, ekstremizmu na cały świat, Ameryka i Europa cierpiały od jednego ataku terrorystów po drugim. Sprawimy, by to dobiegło końca. (...)

Powstrzymamy terroryzm, ale...

Zachęcamy Rosję, aby wstrzymała swoją działalność na rzecz destabilizacji Ukrainy i innych krajów i jej wsparcie dla wrogich reżimów, w tym Syrii i Iranu, oraz by zamiast tego przyłączyła się do wspólnoty narodów odpowiedzialnych, walczących przeciwko wspólnym wrogom, a w Syrii broniących cywilizacji jako takiej. (...)

Musimy pracować razem, aby stawić czoła siłom niezależnie od tego, czy wewnętrznym czy zewnętrznym, z południa czy z północy, czy ze wschodu, które chcą podkopać nasze wartości i zniszczyć więzi kultury, wiary i tradycji, które czynią nas tymi, którymi jesteśmy.

Jeśli zostawimy te siły tak, jak są, to podkopią naszą pewność siebie, osłabią naszego ducha i wolę bronienia siebie i naszego społeczeństwa. Natomiast tak jak nasi przeciwnicy i wrogowie z przeszłości nauczyli się tutaj, w Polsce, tak samo my wiemy, że te siły również w końcu muszą ponieść porażkę, rzeczywiście chcemy aby ci ludzie przegrali.

Przegrają nie dlatego, że nasz sojusz jest silny, nasze kraje odporne, a nasza siła nie ma sobie równych. Wszystko to, musimy powiedzieć, jest prawdą, nasi przeciwnicy jednakże muszą przegrać, ponieważ nigdy nie zapomnimy, kim jesteśmy.

...nie możemy zapominać o wartościach

A jeśli nie zapomnimy, kim jesteśmy, to po prostu nie da się nas pokonać. Amerykanie nigdy nie zapomną, narody Europy nigdy nie zapomną. Jesteśmy najszybszym i najwspanialszym społeczeństwem, nie ma niczego takiego jak nasza wspólnota, świat nigdy nie znał czegoś podobnego jak nasza wspólnota narodów. Piszemy symfonię, tworzymy innowacje, świętujemy naszych pradawnych bohaterów, przyjmując ponadczasowe tradycje i zwyczaje, i zawsze chcemy znaleźć, odkryć zupełnie nowe horyzonty. Nagradzamy wybitnych, dążymy do doskonałości i cieszymy się z inspirujących dzieł sztuki, cieszymy się z rządów prawa i chronimy prawa do wolności mowy oraz wyrażania poglądów. (...)

Rzucamy wyzwanie wszystkiemu, rozmawiamy o wszystkim, chcemy wiedzieć wszystko, abyśmy lepiej poznali samych siebie. Ale przede wszystkim cenimy godność każdego życia ludzkiego, chronimy prawa każdego i doceniamy nadzieje każdego człowieka, który chce żyć w wolności. To są bezcenne więzi, które trzymają nas razem jako narody, jako sojuszników oraz jako cywilizację. (...)

Europa musi inwestować w bezpieczeństwo

Jak długo tylko będziemy znać naszą historię, będziemy umieli budować naszą przyszłość. Amerykanie wiedzą, że silny sojusz wolnych, suwerennych i niezawisłych narodów jest najlepszą obroną dla naszej wolności i dla naszych interesów. Najlepszą obroną dla naszych interesów i wolności jest silny sojusz wolnych, suwerennych i niezawisłych narodów.

Dlatego moja administracja zażądała, aby wszyscy członkowie NATO w końcu wywiązali się ze swoich zobowiązań finansowych. (...) Zwracając się do tych, którzy krytykują nasze stanowisko, chcę tylko powiedzieć, że USA zademonstrowały nie tylko poprzez słowa, ale też poprzez działania, że stajemy ramię w ramię, broniąc artykułu 5 [paktu północnoatlantyckiego] dla wspólnego zobowiązania do obrony kolektywnej. (...)

Łatwo mówić, ale liczą się czyny i dla naszej własnej ochrony, wy wiecie to najlepiej, Europa musi robić więcej. Europa musi zademonstrować, że wierzy w swoją przyszłość, inwestując pieniądze, aby tę przyszłość zagwarantować. Dlatego właśnie chylimy czoła przed Polską za jej decyzje, aby w tym tygodniu ruszyć z zakupem od USA sprawdzonych w boju rakiet Patriot, najlepszych na całym świecie. (...) Dziękuję wam, dziękuję ci, Polsko. Muszę powiedzieć, że przykład, który pokazaliście, jest naprawdę wspaniały. Dziękujemy ci, Polsko. (...)

Walka o Zachód zaczyna się w umyśle i duszy

Fundamentalne pytanie naszych czasów brzmi: czy Zachód chce przeżyć? Czy mamy pewność w naszych wartościach, żeby walczyć o nie do samego końca? Czy mamy wystarczający szacunek do naszych obywateli, aby bronić naszych granic? Czy mamy odwagę, aby zachować naszą cywilizację w obliczu tych, którzy chcieliby ją sobie podporządkować i zniszczyć?

Możemy mieć największe gospodarki i najbardziej śmiercionośną broń na ziemi, natomiast jeżeli nie będziemy mieli silnej rodziny, silnych wartości, to wtedy będziemy słabi i nie przetrwamy.

Jeżeli ktokolwiek zapomni o wadze tych rzeczy, niech przybędzie do jednego kraju, który nigdy o tym nie zapomniał, niech przybędzie do Polski, tu, do Warszawy, niech pozna historię Powstania Warszawskiego. (...) Ci bohaterowie przypominają nam, że Zachód został zbawiony krwią patriotów. (...) Każda piędź ziemi, każdy fragment cywilizacji jest wart bronienia go za cenę życia.

Nasza walka o Zachód nie zaczyna się na polu walki, zaczyna się w umyśle, w duszy i woli do walki. Więzi łączące naszą cywilizację nie są mniej ważne i wymagają nie mniej obrony niż malusieńki przesmyk ziemi, od którego zależała niegdyś nadzieja całej Polski. (...)

Nasza wolność, nasza cywilizacja i nasze przeżycie zależą od naszych więzi, historii, kultury i pamięci. Dziś, tak samo jak kiedykolwiek, Polska jest w naszym sercu. Dokładnie tak, jak Polski nie dało się złamać – mówię to dzisiaj, by usłyszał to cały świat – Zachód nigdy, przenigdy nie pozwoli się złamać. Nasze wartości zatriumfują, nasze narody będą rozkwitać.

Więc razem walczmy wszyscy tak, jak Polacy: za rodzinę, za wolność, za kraj i za Boga. Dziękuję wam, niech was Bóg błogosławi, niech Bóg błogosławi Polaków, niech Bóg błogosławi naszych sojuszników i niech Bóg błogosławi Stany Zjednoczone Ameryki.

Tytuł, śródtytuły i skróty pochodzą od redakcji Rzepy. Tłum. i oprac. pap, tk

#6. Ale w Trumpie nie pokładałbym ufności. Co z tego że amerykanie sprzedadzą nam patrioty i poprą międzymorze. Jeżeli Jahwe miasta nie ustrzeże strażnik daremnie czuwa potrzeba więc aby się naród do Boga zwrócił a nie do Trumpa, Angeli, Putina czy innych wielkich tego świata (ostatnio modni są Chińczycy).


Kategorie: polityka, obserwator, _blog


Słowa kluczowe: trump, międzymorze, przemówienie


Komentarze: (2)

wojtek, July 12, 2017 13:47 Skomentuj komentarz


Biały Dom, Biuro Sekretarza Prasowego

Przemówienie prezydenta Donalda Trumpa do Narodu Polskiego na Placu Krasińskich, w Warszawie w dniu 6 lipca 2017 roku

Dziękuję.  Stany Zjednoczone mają wielu znakomitych dyplomatów, ale doprawdy nie ma lepszego ambasadora naszego  kraju niż nasza wspaniała Pierwsza Dama Melania

Przybyliśmy na spotkanie z polskim narodem z bardzo ważnym przesłaniem: Ameryka uwielbia Polskę, Ameryka kocha Polaków.Poza tym, że Polacy dokonali wiele dla tego regionu, Amerykanie polskiego pochodzenia bardzo wzbogacili Stany Zjednoczone i jestem naprawdę dumny z tego, że poparli mnie w wyborach w 2016 roku.

To ogromny zaszczyt stać w tym mieście – pod pomnikiem Powstania Warszawskiego – i zwracać się do narodu polskiego, będąc w Polsce, o jakiej marzyło tak wiele pokoleń: bezpiecznej, silnej i wolnej.

Prezydent Duda i cudowna polska Pierwsza Dama Agata powitali nas z niezwykłą uprzejmością i serdecznością, z jakiej Polska słynie na całym świecie.  Dziękuję im obojgu, a także szczególnie ciepło Pani Premier Beacie Szydło.

Cieszymy się również, że jest z nami dziś były Prezydent Lech Wałęsa – znany przywódca Solidarności. W imieniu wszystkich Amerykanów chciałbym też podziękować całemu narodowi polskiemu za gościnność okazaną naszym żołnierzom w Waszym kraju.

Żołnierze ci są nie tylko dzielnymi obrońcami wolności — są też symbolem zaangażowania Ameryki w zapewnienie Polsce bezpieczeństwa i miejsca w silnej i demokratycznej Europie. Jesteśmy dumni, że są z nami tutaj żołnierze amerykańscy, polscy, brytyjscy i rumuńscy.

Uczestniczyliśmy właśnie wraz z Prezydentem Dudą w niezwykle udanym spotkaniu z przywódcami państw Trójmorza. Pragnę powiedzieć mieszkańcom tego wspaniałego regionu: Ameryka dąży do poszerzenia współpracy z Wami.

Będziemy chętnie pogłębiać partnerstwo i wymianę handlową z Waszymi rozwijającymi się gospodarkami. Zależy nam na tym, byście mieli zapewniony dostęp do alternatywnych źródeł energii, aby Polska i jej sąsiedzi nigdy więcej nie stały się zakładnikiem jedynego dostawcy energii.

Panie Prezydencie, gratuluję Panu, a także Pani Prezydent Chorwacji przywództwa w postaci historycznej inicjatywy Trójmorza.

To moja pierwsza wizyta w Europie Środkowej w roli Prezydenta — jestem zachwycony, że odbywa się ona właśnie tutaj, w tym wspaniałym kraju. Polska jest w geograficznym sercu Europy, a co ważniejsze: w polskim narodzie widać duszę Europy. Wasz naród jest wielki, bo jesteście silni wspaniałym duchem.

Przez dwa stulecia Polska padała ofiarą ciągłych, brutalnych ataków. Ale mimo że jej ziemie była najeżdżane i okupowane a państwo zniknęło nawet z mapy nigdy nie udało się wymazać Polski z historii czy też z Waszych serc. W tych mrocznych czasach nie mieliście wprawdzie swojego kraju, ale nigdy nie straciliście swojej dumy.

Dlatego mówię dziś z prawdziwym podziwem: od pól i wsi, aż po wspaniałe katedry i miejskie place Polska żyje, Polska rozwija się, Polska zwycięża. Mimo wszelkich działań, które miały zmienić czy zniszczyć Wasz kraj, mimo opresji, trwaliście i zwyciężaliście.

Jesteście dumnym narodem Kopernika, Chopina i Św. Jana Pawła II. Polska jest krajem bohaterów. Jesteście narodem, który naprawdę wie, czego broni.

Tryumf polskiego ducha na przestrzeni stuleci, które ciężko doświadczyły kraj, daje nam wszystkim nadzieję na przyszłość, w której dobro zwycięża zło, a pokój odnosi zwycięstwo nad wojną.

Dla Amerykanów Polska zawsze była symbolem nadziei – od zarania dziejów naszego narodu. Polscy bohaterowie i amerykańscy patrioci walczyli ramię w ramię w trakcie naszej wojny o niepodległość oraz w wielu późniejszych wojnach. Nasi żołnierze nadal dziś służą w Afganistanie i Iraku, zwalczając wrogów wszelkiej cywilizacji.

Ameryka nigdy nie zrezygnowała z wolności i niepodległości jako prawa i przeznaczenia polskiego narodu — i nigdy nie zrezygnujemy. Oba nasze kraje łączy szczególna więź, u podstaw której leżą wyjątkowe dzieje i charakter narodu. Tego rodzaju wspólnota występuje tylko między ludźmi, którzy walczyli, przelewali krew i umierali za wolność.

Symbole tej przyjaźni można napotkać w stolicy Ameryki. Zaledwie kilka kroków od Białego Domu wznieśliśmy pomniki upamiętniające postacie o takich nazwiskach jak Pułaski i Kościuszko. Podobnie jest w Warszawie, gdzie tabliczki z nazwami ulic przypominają o Jerzym Waszyngtonie,i gdzie stoi pomnik jednego z największych bohaterów świata, Ronalda Reagana.

Jestem tu więc dzisiaj nie tylko po to, by odwiedzić starego sojusznika, ale by wskazać go jako przykład dla innych, którzy zabiegają o wolność i którzy pragną znaleźć odwagę i wolę do obrony naszej cywilizacji. Historia Polski to historia narodu, który nigdy nie stracił nadziei, nigdy nie dał się złamać i nigdy nie zapomniał, kim jest.

Jesteście narodem o ponadtysiącletniej historii. Granice waszego państwa wymazano z map na ponad jeden wiek – i zaledwie przed stu laty granice te zostały przywrócone.

W 1920 roku, w bitwie zwanej Cudem nad Wisłą, Polska zatrzymała sowiecką armię dążącą do podboju Europy.

Dziewiętnaście lat później, w 1939 roku, znów zostaliście napadnięci – tym razem od zachodu przez nazistowskie Niemcy, a od wschodu przez Związek Radziecki. Pod podwójną okupacją naród polski przeżył nieopisaną gehennę: zbrodnię katyńską, Holokaust, warszawskie Getto i Powstanie w Getcie, zniszczenie pięknej stolicy i zagładę prawie jednej piątej ludności.

Kwitnąca żydowska społeczność – najliczebniejsza w Europie – została zredukowana niemal do zera w wyniku systematycznych nazistowskich mordów na żydowskich obywatelach Polski, a brutalna okupacja pochłonęła niezliczone ofiary.

Latem 1944 roku armie hitlerowska i radziecka szykowały się do stoczenia w Warszawie straszliwej krwawej bitwy.  W piekle na ziemi, jakie im zgotowano, Polacy stanęli w obronie swojej Ojczyzny.

To dla mnie ogromny zaszczyt, że są obok mnie weterani i bohaterowie Powstania Warszawskiego. Oddajemy cześć Waszemu poświęceniu i przyrzekamy, że zawsze będziemy pamiętać Waszą walkę o Polskę i wolność.

Pomnik ten przypomina nam, że w straceńczej walce z uciskiem zginęło ponad 150 tys.Polaków. Po drugiej stronie Wisły wojska radzieckie zatrzymały się – i czekały.  Przyglądali się, jak naziści brutalnie zrównują miasto z ziemią, mordując okrutnie mężczyzn, kobiety i dzieci.

Chcieli na zawsze unicestwić ten naród, zabijając w nim wolę przetrwania. Ale nikomu nie udało się zniszczyć odwagi i siły, które znamionują charakter Polaków.

Polski męczennik biskup Michał Kozal dobrze to wyraził słowami:  „Od przegranej orężnej bardziej przeraża upadek ducha u ludzi”.

Przez cztery dziesięciolecia rządów komunistycznych Polska i inne zniewolone  narody Europy opierały się brutalnej kampanii, której celem było zniszczenie wolności,  Waszej wiary, Waszych praw, Waszej historii, Waszej tożsamości – wszystkiego, co stanowi istotę Waszej kultury i człowieczeństwa.

Przez cały ten czas jednak nigdy nie straciliście ducha. Ciemiężcy próbowali was złamać, ale Polski złamać nie mogli.  I kiedy nadszedł dzień 2 czerwca 1979 roku i gdy na Placu Zwycięstwa na pierwszej mszy z polskim papieżem zgromadziło się milion Polaków- tego dnia każdy komunista w Warszawie musiał zdawać sobie sprawę, że opresyjny system wkrótce się załamie. Zrozumieli to dokładnie w tym momencie,  gdy podczas kazania papieża Jana Pawła II milion Polaków – mężczyzn, kobiet i dzieci – podjęło modlitwę.

Nie prosili o bogactwa. Nie prosili o przywileje. Słowami pieśni wypowiedzieli trzy proste słowa: „My chcemy Boga”.

Tymi słowami naród polski przywoływał obietnicę lepszej przyszłości. Polacy odnaleźli w sobie nową odwagę, by przeciwstawić się prześladowcom. I odnaleźli słowa, by zapowiedzieć,  że Polska znów będzie Polską.

Kiedy stoję tu dzisiaj przed tym pełnym wiary narodem wciąż słychać tamte powracające echem głosy. Niosą przesłanie, które dzisiaj jest równie prawdziwe jak dawniej. Naród polski, naród amerykański i narody Europy wciąż wołają: MY CHCEMY BOGA.

Razem z papieżem Janem Pawłem II, Polacy umocnili swoją tożsamość jako naród poświęcony Bogu. I za sprawą tej dobitnej deklaracji, kim jesteście, zrozumieliście co należy uczynić. Złączeni solidarnością wystąpiliście przeciwko uciskowi, przeciwko działającej bezprawnie tajnej policji oraz przeciwko okrutnemu i niegodziwemu systemowi, który zubażał Wasze miasta i Wasze dusze.

I wygraliście. Polska zwyciężyła. Polska zawsze zwycięży!

W tym zwycięstwie nad komunizmem byliście wspierani przez silny sojusz wolnych narodów na Zachodzie, które przeciwstawiły się tyranii. A obecnie wśród najbardziej oddanych członków NATO, Polska powróciła na swoje miejsce jako wiodący kraj Europy, który jest silny, niepodzielny i wolny.

Silna Polska jest błogosławieństwem dla narodów Europy, o czym powszechnie wiadomo. A silna Europa jest błogosławieństwem dla Zachodu oraz całego świata.

Sto lat po przystąpieniu amerykańskich sił do Pierwszej Wojny Światowej, transatlantycka więź pomiędzy Stanami Zjednoczonymi oraz Europą jest mocniejsza niż kiedykolwiek wcześniej.

Nad tym kontynentem nie unosi się już widmo komunizmu. Ale dziś na Zachodzie wciąż stoimy w obliczu poważnych zagrożeń dla naszego bezpieczeństwa i stylu życia. I są to realne zagrożenia. Stawimy im czoło. I na pewno zwyciężymy.

Stoimy w obliczu innej opresyjnej ideologii – której celem jest eksport terroryzmu i ekstremizmu po całym świecie. Ameryka i Europa padają ofiarą jednego zamachu terrorystycznego po drugim. Powstrzymamy je.

Podczas historycznego spotkania w Arabii Saudyjskiej wezwałem przywódców ponad 50 krajów muzułmańskich, by połączyli siły dla wykorzenienia tej groźby, która zagraża całej ludzkości.

Musimy zewrzeć szyki w obliczu wspólnych wrogów, by pozbawić ich terytorium, finansowania, sieci powiązań oraz wszelkich form ideologicznego wsparcia.

I choć zawsze będziemy witali nowych obywateli, którzy podzielają nasze wartości i kochają naszych ludzi, nasze granice zawsze będą zamknięte przed terroryzmem i ekstremizmem.

Walczymy zdecydowanie z radykalnym islamskim terroryzmem. I walkę tę wygramy. Nie możemy zaakceptować tych, którzy posługują się nienawiścią, by usprawiedliwić przemoc wymierzoną w niewinnych.

Obecnie Zachód również staje w obliczu sił, których celem jest wystawienie na próbę naszej woli, zachwianie naszej determinacji i zagrożenie naszym interesom. By przeciwstawić się nowym formom agresji, w tym propagandzie, przestępczości finansowej oraz atakom cybernetycznym, musimy tak przystosować nasz sojusz, by skutecznie konkurował w nowych obszarach i na nowych polach bitewnych.

Wzywamy Rosję, by zaprzestała swoich destabilizujących działań na Ukrainie i wszędzie indziej, i przestała udzielać wsparcia wrogim reżimom – w tym Syrii i Iranowi – a zamiast tego przyłączyła się do wspólnoty odpowiedzialnych narodów w naszej walce przeciwko wspólnym wrogom i w obronie cywilizacji.

I w końcu, po obu stronach Atlantyku, nasi obywatele mierzę się z jeszcze jednym niebezpieczeństwem – z którym możemy sobie w pełni poradzić. To zagrożenie jest dla niektórych niewidoczne, ale dla Polaków – znajome. Stały rozrost rządowej biurokracji, która pozbawia ludzi woli działania i bogactwa. Zachód osiągnął wielki sukces nie dzięki biurokracji i regulacjom, ale dlatego, że ludzie mieli możliwość podążania za swoimi marzeniami i realizowania swoich dążeń.

Amerykanie, Polacy i narody Europy cenią indywidualną wolność i suwerenność. Musimy pracować razem, by przeciwstawić się siłom, niezależnie od tego czy pochodzą z wewnątrz czy z zewnątrz, z Południa czy ze Wschodu, które z czasem grożą podważeniem tych wartości i zerwaniem więzów kultury, wiary i tradycji, które stanowią o naszej tożsamości. Jeśli się im nie przeciwstawimy – siły te pozbawią nas odwagi, nadwątlą naszego ducha i osłabią naszą wolę niezbędną do obrony siebie i naszych społeczeństw.

Ale podobnie jak nasi przeciwnicy i wrogowie z przeszłości dowiedzieli się tego w Polsce – wiemy, że te siły są również skazane na porażkę.

Są skazane na porażkę, nie tylko dlatego, że nasz sojusz jest silny, nasze kraje odporne i nasza potęga nie ma sobie równych – choć wszystko to jest prawdą.

Nasi przeciwnicy są skazani na porażkę, bo nigdy nie zapomnimy, KIM JESTEŚMY. Jeżeli nie zapomnimy, nikt nas nie pokona. Nie zapomną Amerykanie. Nie zapomną narody Europy.

Jesteśmy najbardziej wolną i najwspanialszą wspólnotą narodów, jaką znał świat. Komponujemy symfonie. Dążymy do innowacji.

Oddajemy cześć naszym starożytnym bohaterom, pielęgnujemy nasze odwieczne tradycje oraz zwyczaje i zawsze szukamy oraz odkrywamy nowe możliwości.

Nagradzamy błyskotliwe talenty, dążymy do doskonałości i uwielbiamy inspirujące dzieła sztuki, które oddają cześć Bogu.
Cenimy praworządność – i bronimy prawa do wolności słowa.

Wspieramy kobiety – filary naszego społeczeństwa i naszego sukcesu.
A w sercu naszego życia stawiamy wiarę i rodzinę; a nie władze i biurokrację.
Wszystko poddajemy debacie i kwestionujemy.  Chcemy poznać wszystko – żeby lepiej poznać siebie.

I przede wszystkim, doceniamy godność życia każdej ludzkiej istoty, bronimy praw każdego człowieka i podzielamy nadzieję na życie w wolności tkwiące w każdej ludzkiej duszy.

Tacy właśnie jesteśmy. Takie są bezcenne więzy, które nas łączą. Jako narody, jako sprzymierzeńców i jako cywilizację.

To, co mamy; to, co odziedziczyliśmy po naszych przodkach nie istniało nigdy wcześniej. Państwo wiecie o tym lepiej niż ktokolwiek inny, bo stoją tu z nami bohaterowie tamtych wydarzeń.  A jeśli nie uda nam się tego obronić – nie zaistnieje to nigdy ponownie. Wiec nie wolno nam przegrać.

Tę wielką międzynarodową społeczność łączy jeszcze jeden wspólny element: to NARÓD, a nie możni tego świata, stanowił zawsze podwaliny naszej wolności i kamień węgielny naszej siły.

To naród stanowił i stanowi podwaliny tych wartości tutaj w Polsce, tu w Warszawie, i, od samego początku jej istnienia stanowił podwaliny Ameryki.

Nie po to obywatele naszych państw bili się wspólnie o wolność, nie po to wspólnie przetrwali horror wojen, nie po to wspólnie stawiali opór złu, żeby teraz zaprzepaścić tę wolność przez brak poczucia dumy i wiary w wartości, które wyznajemy.  Nie dopuściliśmy i nie dopuścimy do tego.

Dopóty wiemy skąd przyszliśmy, dopóki wiemy dokąd zmierzamy.
Amerykanie są świadomi, że silne przymierze wolnych, suwerennych i niezależnych państw to najlepszy sposób na obronę naszych swobód i naszych interesów.  To dlatego moja Administracja domaga się od wszystkich członków NATO wywiązywania się w pełni ze swoich sprawiedliwie ustalonych zobowiązań finansowych.

Stanowisko to już zaowocowało dodatkowymi miliardami dolarów. Moim zdaniem te miliardy inaczej by nie napłynęły. Krytykom naszego twardego stanowiska chciałbym przypomnieć, że USA okazały nie tylko słowami, ale PRZEDE WSZYSTKIM CZYNAMI swoje nieugięte poparcie dla Artykułu 5go wielostronnych zobowiązań obronnych.  Łatwo rzucać słowa, ale liczą się CZYNY.  Dla swojego własnego dobra, EUROPA MUSI ZROBIĆ WIĘCEJ.  Musi pokazać, że wierzy w swoją przyszłość, inwestując w nią SWOJE WŁASNE PIENIĄDZE.

Właśnie dlatego przyklaskujemy decyzji Polski o zakupie od USA sprawdzonych w boju systemów obrony powietrznej i przeciwrakietowej PATRIOT. Najlepszych na świecie.  Właśnie dlatego tak cenimy naród polski, który jako jeden z nielicznych w NATO spełnia wymogi inwestycyjne we wspólną obronność.  Dzięki Polsko za to, że dla innych krajów członkowskich NATO stanowisz wzór do naśladowania.

Nasza obronność to nie tylko zobowiązania finansowe – to także zaangażowanie WOLI. Historia Polski uczy nas, że obrona Zachodu nie zależy ostatecznie od pieniędzy, a od woli przetrwania narodu.  I tu pojawia się zasadnicze pytanie naszych czasów: czy Zachód ma WOLĘ przetrwać.

Czy wystarczająco silnie wierzymy w system naszych wartości, żeby bronić ich za wszelką cenę.  Czy darzymy wystarczającym szacunkiem naszych obywateli, żeby bronić granic, w których żyją? Czy starczy nam chęci i odwagi, by bronić naszej cywilizacji w obliczu tych, którzy starają się ją podstępnie unicestwić?

Na nic zdadzą się największe gospodarki świata i broń największego rażenia, jeśli zabraknie silnej rodziny i solidnego systemu wartości. Tych, którzy zapomnieli o ich kluczowym znaczeniu zachęcam do odwiedzenia kraju, który nigdy tego nie zapomniał – niech przyjadą do Polski.

Niech przyjadą tu, do Warszawy i niech poznają historię Powstania Warszawskiego.  Niech poznają historię Alej Jerozolimskich.

W sierpniu 1944 roku, tak jak teraz, Aleje Jerozolimskie były jedną z głównych arterii przecinających miasto ze wschodu na zachód.  Kontrola nad nią miała kluczowe znaczenie dla obu stron bitwy o Warszawę.  Wojsko niemieckie chciało ją przejąć jako najkrótszą drogę przemieszczania oddziałów na front i z frontu.

Dla członków Polskiej Armii Krajowej natomiast, możliwość przedostawania się na północ i na południe przez Aleje Jerozolimskie miała zasadnicze znaczenie dla utrzymania Śródmieścia, a tym samym utrzymania przy życiu samego Powstania.
Noc w noc, pod obstrzałem broni maszynowej, Polacy znosili worki z piaskiem, by bronić swojego wąskiego przejścia w poprzek Alei Jerozolimskich. Dzień w dzień, wróg rozbijał je w drobny mak. Wtedy Polacy zrobili okop, a wkrótce – barykadę.  W ten sposób nieustraszeni powstańcy zaczęli przekraczać tę arterię.

To wąskie przejście zadecydowało o kontynuacji Powstania.  Mieszkańcy i powstańcy, ryzykując życiem, biegli tym wąskim przejściem, by nieść pomoc swojemu miastu.  „To było zaledwie kilka metrów” – wspominała młoda kobieta imieniem Greta.  „Ten śmiertelnie niebezpieczny fragment ulicy przesiąknięty był krwią posłańców, łączniczek i kurierów”.

Snajperzy brali ich na cel. Żołnierze wroga palili każdy budynek, a kiedy atakowali barykadę, wykorzystywali Polaków jako żywe tarcze dla swoich czołgów.
Wróg nie ustawał w ataku na maleńki przyczółek cywilizacji, a Polacy nie ustawali w jego obronie.

Przesmyk przez Aleje Jerozolimskie wymagał ciągłej obrony, napraw i umocnień.  Ale wola obrońców, nawet w obliczu śmierci, była niezachwiana; przejście istniało do ostatnich dni Powstania. Nigdy nie zostało zapomniane, dzięki Polakom było zawsze dostępne.

Pamięć o ofiarach tego heroicznego wydarzenia woła do nas przez dziesięciolecia, a wspomnienia o obrońcach przejścia przez Aleje Jerozolimskie należą do najbardziej żywych.

Ci bohaterowie przypominają nam, że Zachód został ocalony dzięki krwi patriotów, że każde pokolenie ma w tej obronie do odegrania swoją rolę. I że każda piędź ziemi, każdy centymetr naszej cywilizacji jest tej obrony wart.

Nasza walka w obronie Zachodu nie zaczyna się na polu bitwy – zaczyna się od naszych umysłów, naszej woli, naszych dusz.

Dzisiaj, więzy spajające naszą cywilizację mają znaczenie nie mniejsze – i wymagają nie mniej zaciekłej obrony – niż ta piędź ziemi, na której skupiała się nadzieja Polski na istnienie.  Nasza wolność, nasza cywilizacja, i nasze przetrwanie zależą od tych właśnie więzi historii, kultury i pamięci.

I dziś, tak, jak zawsze, Polska jest w naszych sercach, podczas gdy jej naród walczy.  Ogłaszam dziś światu, że tak, jak nie udało się złamać woli Polski, NIE UDA SIĘ NIGDY ZŁAMAĆ WOLI ZACHODU.

System naszych wartości ZWYCIĘŻY. Nasze narody ROZKWITNĄ.  A nasza cywilizacja ZATRIUMFUJE.

Więc walczmy wszyscy jak Polacy – O RODZINĘ, O WOLNOŚĆ, O OJCZYZNĘ I O BOGA.

Dziękuję Wam. Niech Bóg Was błogosławi.  Niech Bóg błogosławi Naród Polski.  Niech Bóg błogosławi naszych sprzymierzeńców.  Niech Bóg błogosławi Stany Zjednoczone Ameryki.

autor U.S. Mission Poland | 6 Lipiec, 2017 | 

wojtek z FB, July 6, 2019 12:39 Skomentuj komentarz


6 lipca 2017

Ktoś znajomy porównał wizytę Trumpa do pierwszej wizyty JP2, a inny znajomy przeraził się takim porównaniem.

A ja myślę, że lepiej słuchać Boga i na nim polegać, niż na wielkich tego świata, niezależnie z jakiej opcji będą. W księdze proroka Jeremiasza wyczytałem takie coś:

Tak mówi Pan:
Przeklęty mąż, który pokłada nadzieję w człowieku
i który w ciele upatruje swą siłę,
a od Pana odwraca swe serce.
Jest on podobny do dzikiego krzewu na stepie,
nie dostrzega, gdy przychodzi szczęście;
wybiera miejsca spalone na pustyni, ziemię słoną i bezludną.
Błogosławiony mąż, który pokłada ufność w Panu,
i Pan jest jego nadzieją.
Jest on podobny do drzewa zasadzonego nad wodą,
co swe korzenie puszcza ku strumieniowi;
nie obawia się, gdy nadejdzie upał,
bo zachowa zielone liście; także w roku posuchy nie doznaje niepokoju
i nie przestaje wydawać owoców.
Jer 17:5-8 bt5

No i jeszcze pytanie praktyczne - kto w ciągu ostatniego pół roku, roku, 3 lat albo lat 5 przeczytał księgę Jeremiasza, albo Torę, albo Izajasza albo nader ważną dziś Apokalipsę. Bo lepiej słuchać Pana niż polegać na człowieku.

Skomentuj notkę
6 lipca 2017 (czwartek), 14:01:01

List do Rzymian, parafraza Słowa Życia

Tworzę narzędzie do twórczej zabawy tekstem Biblii. Ma być pomocne w studiowaniu. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Dziś Łukasz pomógł mi i zrobił krypty w .js co włączają i wyłączają numeracje oraz podział na linijki.

Ważne aby tekst był w klasie bs...... numerki w clasie nr i ......

Zobaczę jak się pracuje z takim narzędziem:

1:1 Piszę do was ja, Paweł, sługa Chrystusa Jezusa, powołany na apostoła, by głosić ewangelię Boga.
1:2 Zapowiadali ją już Jego prorocy w świętych księgach.
1:3 Jest to ewangelia o Jego Synu, potomku króla Dawida,
1:4 który dzięki Duchowi Świętemu przez zmartwychwstanie okazał się pełnym mocy Synem Bożym – o Jezusie Chrystusie, naszym Panu.
1:5 To od Niego otrzymaliśmy łaskę i misję apostolską, by wszystkich pogan prowadzić do posłuszeństwa Jego imieniu przez wiarę.
1:6 Wśród nich jesteście i wy, powołani przez Jezusa Chrystusa.
1:7 Wam wszystkim w Rzymie, ukochanym przez Boga, powołanym i świętym: Przekazuję życzenia łaski i pokoju od Boga Ojca i naszego Pana, Jezusa Chrystusa.
1:8 Chcę od razu podziękować Bogu przez Jezusa Chrystusa za was wszystkich, za to, że wasza wiara jest znana na całym świecie.
1:9 Bóg, któremu służę całym sercem i głoszę ewangelię Jego Syna, jest mi świadkiem, że nieustannie o was myślę!
1:10 Proszę Go stale o to, aby jeśli taka jest Jego wola, pozwolił mi w końcu was odwiedzić.
1:11 Gorąco pragnę was zobaczyć i podzielić się duchowym darem ku waszemu wzmocnieniu,
1:12 byśmy wzajemnie zachęcali się swoją wiarą: wy moją, a ja waszą.
1:13 Drodzy przyjaciele! Wiedzcie, że wielokrotnie zamierzałem do was przybyć, by i wśród was zebrać duchowy owoc – tak jak wśród innych pogan – ale jak dotąd pojawiały się różne przeszkody.
1:14 Czuję się dłużnikiem Greków i nie–Greków, mądrych i niewykształconych.
1:15 Dlatego tak chętnie chciałbym również wam w Rzymie przedstawić ewangelię.
1:16 Bo ja się jej nie wstydzę. Jest to przecież moc Boga niosąca zbawienie każdemu, kto zaufa: zarówno Hebrajczykowi, jak i Grekowi.
1:17 W niej Bóg objawił swoje usprawiedliwienie z wiary ku wierze, jak mówi Pismo: „Sprawiedliwy będzie żył dzięki wierze”.
1:18 Natomiast Jego gniew ujawnia się z nieba na wszelki grzech i niesprawiedliwość ludzi, którzy swoim złem pętają prawdę.
1:19 Wiedzą oni to, jak Boga można poznać. On sam to im pokazał.
1:20 Od czasów stworzenia widać niewidzialne cechy Boga w Jego działaniu: Jego odwieczną moc i boskość. Nikt więc nie może się wykręcać, że Go nie poznał.
1:21 Zatem ludzie poznali Boga, ale nie chcieli oddawać Mu czci ani dziękować. Popadli w bezsensowne rozmyślania i pogrążyli swe serce w ciemnościach.
1:22 Tak, uważając się za mądrych, stali się głupcami.
1:23 Zamiast oddawać cześć wiecznemu Bogu, zaczęli praktykować kult podobizn przemijającego człowieka oraz ptaków i zwierząt czworonożnych i pełzających.
1:24 Dlatego wydał ich Bóg na pastwę własnej pożądliwości, tak że hańbili własne ciała.
1:25 Zamienili Bożą prawdę na kłamstwo i zaczęli czcić stworzenie zamiast Stwórcy – który jest błogosławiony na całe wieki! Amen!
1:26 Dlatego wydał ich Bóg na pastwę pożądliwości. Nawet kobiety porzuciły naturalny, Boży porządek i pozwalały sobie na grzechy przeciw naturze.
1:27 Podobnie mężczyźni odrzucili normalne współżycie z kobietami i zapałali pożądaniem do siebie nawzajem, grzesząc z innymi mężczyznami i ponosząc na sobie samych karę, na jaką zasłużyli.
1:28 Ponieważ nie chcieli otaczać Boga należytym szacunkiem, dozwolił im popełniać wszystko, co tylko ich nikczemne umysły mogły wymyślić.
1:29 Napełnili się więc wszelką niesprawiedliwością, złem, chciwością, zachłannością, nienawiścią, zabójstwem, kłótnią, podstępem, złośliwością, plotkarstwem,
1:30 nienawiścią do Boga, zuchwalstwem, uporem, pychą, pomysłowością w czynieniu zła, buntem przeciw własnym rodzicom.
1:31 Są głupi, podstępni, nieznośni i pozbawieni litości.
1:32 W pełni świadomi Bożej kary za swoje przestępstwa – kary śmierci – nie tylko to wszystko robią, ale popierają takich, jak oni sami.
2:1 Dlatego kimkolwiek jesteś, ty, który osądzasz, nie dasz rady się wybronić. Osądzając kogoś innego, skazujesz samego siebie, bo dopuszczasz się tych samych czynów.
2:2 Wiemy zaś, że Bóg sprawiedliwie ukarze każdego popełniającego te występki.
2:3 A może liczysz na to, sędzio i przestępco, że wymigasz się przed sądem Boga?
2:4 Lub może lekceważysz ogrom Jego łagodności, cierpliwości i wielkoduszności? Może nie zdajesz sobie sprawy, że przez swą łagodność chce On, byś się opamiętał?
2:5 Jednak zatwardziałością i sercem niezdolnym do nawrócenia skazujesz się na straszliwą karę. Nadejdzie bowiem dzień gniewu, dzień objawienia się sprawiedliwego sądu Bożego.
2:6 I każdemu wymierzy On to, na co zasłużył:
2:7 tym, którzy wytrwale czynili dobro i szukali u Niego chwały, uznania i nieśmiertelności, da życie wieczne.
2:8 Natomiast tym, którzy wyrażają sprzeciw i nieposłuszeństwo prawdzie i kroczą drogą niesprawiedliwości, okaże swój gniew i oburzenie.
2:9 Rozpacz i cierpienie czeka każdego, kto dopuszcza się zła – i Hebrajczyka, i poganina.
2:10 Chwała zaś, cześć i pokój będą udziałem tego, kto czyni dobro – również i Hebrajczyka, i poganina.
2:11 Bo Bóg nie jest stronniczy!
2:12 Ci, którzy zgrzeszyli, nie mając Bożego Prawa, bez niego poniosą karę. Zaś ci, którym Prawo pokazywało grzech, zostaną skazani według Prawa.
2:13 Bo nie są przed Bogiem sprawiedliwi ci, którzy Prawo znają, lecz ci zostaną usprawiedliwieni, którzy je przestrzegają.
2:14 Skoro więc poganie nie mający Prawa Bożego na podstawie naturalnego porządku je stosują, to stają się sami dla siebie prawem.
2:15 Wskazują w ten sposób, że prawe postępowanie jest wpisane w ich serca, bo ich sumienie wytyka im lub nie dokonane czyny.
2:16 A wszystkie ukryte działania obnaży Bóg w dniu sądu przez Jezusa Chrystusa – zgodnie z moją ewangelią.
2:17 A ty, jako dumny Hebrajczyk, polegasz na Prawie, szczycisz się Bogiem,
2:18 znasz Jego wolę, pouczony Prawem wiesz, co najlepsze,
2:19 uważasz się za przewodnika ślepych w tym ociemniałym świecie,
2:20 za wychowawcę niemądrych i nauczyciela maluczkich, a dzięki Prawu masz wszelkie poznanie i znasz całą prawdę.
2:21 O tak, pouczasz innych, ale dlaczego nie siebie?! Mówisz, żeby nie kraść, a sam kradniesz!
2:22 Mówisz, żeby nie cudzołożyć, a sam cudzołożysz! Czujesz wstręt do posągów bożków, a sam dopuszczasz się świętokradztwa?
2:23 Pysznisz się znajomością Prawa, ale łamiąc je znieważasz Boga!
2:24 Nic więc dziwnego, że Pismo mówi: „To z waszego powodu poganie szargają imię Boga”.
2:25 Znak obrzezania to przywilej, o ile przestrzegasz Prawa. Jeśli jednak je łamiesz, nie ma on żadnego znaczenia.
2:26 A jeżeli nie obrzezany poganin przestrzegałby Prawa Bożego, to czy nie zostanie potraktowany jak obrzezany Hebrajczyk?
2:27 I wtedy taki nie obrzezany z natury poganin, przestrzegający Prawa, będzie sądzić ciebie, prawnie obrzezanego, ale według Prawa przestępcę.
2:28 Bo nie z zewnątrz jest się prawdziwym Hebrajczykiem. I nie widoczne na ciele obrzezanie dokonuje naszej przemiany.
2:29 A jest się nim wewnątrz i liczy się przemiana serca dzięki Duchowi, a nie przez literę Prawa. Taki człowiek ma uznanie w oczach Boga, nie potrzebna mu ludzka pochwała.
3:1 Jaka więc jest przewaga bycia Hebrajczykiem? I jaką korzyść daje obrzezanie?
3:2 Niezaprzeczalną i to pod każdym względem. Przede wszystkim to Hebrajczykom Bóg powierzył swoje Słowa.
3:3 Co z tego, że niektórzy z nich nie dochowali im wierności? Czy z tego powodu Bóg przestaje dotrzymywać swoich obietnic?
3:4 Oczywiście, że nie! Bo to Bóg jest prawdomówny, a każdy człowiek jest kłamcą, jak mówi Pismo: „Żebyś to Ty okazał się sprawiedliwy w swoich słowach i oddalił od siebie wszelkie oskarżenia”.
3:5 Co jednak sądzić o przekonaniu, że nasza niesprawiedliwość uwydatnia sprawiedliwość Boga? Czy Bóg jest niesprawiedliwy, gdy okazuje gniew? Sprowadzam to tylko do ludzkiego wymiaru.
3:6 Oczywiście że nie jest niesprawiedliwy, bo gdyby tak było, to jak Bóg mógłby sądzić świat?
3:7 Zapytasz: skoro moje kłamstwo uwypukla Bożą prawdę na Jego chwałę, to dlaczego ja jako grzesznik mam być za grzech sądzony?
3:8 Czy mamy twierdzić tak, jak nas oskarżają niektórzy: „Popełniajmy zło, aby pojawiło się dobro”? Nie minie ich prawomocny sąd.
3:9 Czy wobec tego my, Hebrajczycy, jesteśmy lepsi od pogan? Oczywiście, że nie. Wykazaliśmy już, że zarówno Hebrajczycy, jak i poganie są grzesznikami.
3:10 Potwierdza to zresztą Pismo: „Nie ma ani jednego sprawiedliwego,
3:11 nie ma rozumnego ani szukającego Boga.
3:12 Wszyscy zbłądzili, upadli. Nie ma nikogo, ani jednego, kto by dobrze postępował.
3:13 Ich gardło to cuchnący grób, ich język pełen kłamstw, a w ustach – jad węża.
3:14 Na ustach pełno przekleństw i gorzkich słów.
3:15 Ich nogi są szybkie do zabijania,
3:16 a na swojej drodze pozostawiają zniszczenie i nędzę.
3:17 Nigdy nie weszli na ścieżkę pokoju.
3:18 Przed oczyma nie mają bojaźni Bożej”.
3:19 Wiemy dobrze, że Prawo obowiązuje tych, którzy mu podlegają. I dlatego każde usta muszą zamilknąć i cały świat musi uniżyć się przed Bogiem.
3:20 Bo w oczach Boga nikt nie zostanie usprawiedliwiony na podstawie przestrzegania Prawa. Ono pokazuje jedynie, czym jest grzech.
3:21 Lecz teraz Bóg wskazał inny sposób usprawiedliwienia – bez przestrzegania Prawa, ale poświadczony przez to Prawo i przez proroków.
3:22 Usprawiedliwienie to pochodzi od Boga, a dokonuje się przez zaufanie Jezusowi Chrystusowi. Jest dla wszystkich, którzy ufają. Bo nie ma żadnej różnicy:
3:23 wszyscy zgrzeszyli i nikt nie dorasta do Bożego ideału.
3:24 A zostają usprawiedliwieni za darmo, z Jego łaski, dzięki odkupieniu, jakiego dokonał Jezus Chrystus.
3:25 To Jego Bóg uczynił narzędziem przebłagania za grzechy, dokonującego się przez zaufanie mocy Jego krwi. Ukazał swoje usprawiedliwienie, odpuszczając grzechy w przeszłości.
3:26 Bo cierpliwie czekał, aż Chrystus w obecnym czasie zgładzi je. Okazał się więc sprawiedliwy i usprawiedliwiający tego, kto zaufa Jezusowi.
3:27 Gdzie jest więc powód do chlubienia się? Został wykluczony! Czy przez Prawo uczynków? Nie, przez prawo wiary.
3:28 Jesteśmy bowiem przekonani, że człowiek zostaje usprawiedliwiony na podstawie zaufania i bez spełniania obowiązków Prawa.
3:29 Czy tylko dla Hebrajczyków Bóg to przygotował? A może i dla pogan? Oczywiście, dla pogan również!
3:30 Bo jest tym samym Bogiem, który przez wiarę usprawiedliwia i obrzezanych, i nie obrzezanych.
3:31 Czy więc z powodu zasady wiary lekceważymy Prawo? Absolutnie nie! Tylko umieszczamy je we właściwym miejscu.
4:1 Jak wyglądała ta sprawa w przypadku Abrahama, naszego przodka?
4:2 Bo jeśli został usprawiedliwiony na podstawie swoich czynów, to ma powód do dumy – ale nie przed Bogiem.
4:3 Co o tym mówi Pismo? „Abraham zaufał Bogu i został uznany za sprawiedliwego”.
4:4 Pracownikowi zapłata się należy – bez żadnej łaski.
4:5 W przypadku zaś tego, kto nie pracuje, ale ufa usprawiedliwiającemu grzesznika, właśnie zaufanie jest podstawą usprawiedliwienia.
4:6 Król Dawid tak właśnie opisuje szczęście człowieka, którego Bóg usprawiedliwia niezależnie od uczynków:
4:7 „Błogosławieni, którym przebaczono grzechy i zapomniano przewinienia”.
4:8 „Błogosławiony człowiek, któremu Pan nie wypomni grzechów”.
4:9 Ale czy to błogosławieństwo dotyczy tylko obrzezanych, czy również nieobrzezanych? Bo jak powiedzieliśmy: „Abraham zaufał Bogu i został uznany za sprawiedliwego”.
4:10 Kiedy to było? Przed czy po jego obrzezaniu? Oczywiście, że przed!
4:11 Obrzezanie otrzymał jako dowód usprawiedliwienia na podstawie zaufania – gdy był jeszcze nieobrzezany. W ten sposób jest duchowym ojcem tych, którzy przyjmują usprawiedliwienie jako nieobrzezani,
4:12 Jest więc przodkiem i jednych, i drugich – również tych, którzy jako nieobrzezani idą śladem jego zaufania.
4:13 A zatem Boża obietnica oddania całej ziemi w posiadanie Abrahamowi i jego potomkom nie wynikała z Prawa, ale z usprawiedliwienia przez wiarę.
4:14 Bo jeśli to dziedziczenie wynika z Prawa, to obietnica staje się pusta.
4:15 Prawo wiąże się z karą, a tam, gdzie nie ma Prawa, nie ma i przestępstwa.
4:16 I dlatego obietnica dla całego potomstwa wypływa z zaufania i łaski – by dotyczyła nie tylko tego, który przestrzega Prawa, ale i temu, który ufa jak Abraham, nasz wspólny ojciec.
4:17 Czytamy przecież w Piśmie: „Uczyniłem cię ojcem wielu narodów” – sam Bóg to uczynił. Jemu właśnie zaufał Abraham jako Temu, który ożywia umarłych i powołuje do istnienia to, czego nie ma.
4:18 Wbrew nadziei Abraham zaufał, mając nadzieję, że stanie się ojcem wielu narodów – bo tak mu powiedziano: „Takie właśnie będzie twoje potomstwo”.
4:19 Nie stracił zaufania, choć wiedział, jakie jest jego stuletnie ciało i że Sara nie może już mieć dzieci.
4:20 Nie zwątpił ani przez chwilę w Bożą obietnicę. Przeciwnie, jego ufność wzrosła, przynosząc chwałę Bogu.
4:21 Był przekonany, że Bóg jest w stanie spełnić to, co obiecał.
4:22 I właśnie dzięki temu został uznany za sprawiedliwego.
4:23 To wspaniałe orzeczenie zostało zapisane nie tylko ze względu na niego,
4:24 ale i dla nas, którzy jesteśmy usprawiedliwieni, bo ufamy Temu, który ożywił z martwych Jezusa, naszego Pana.
4:25 On został wydany za nasze grzechy i zmartwychwstał, by nas z nich usprawiedliwić.
5:1 Teraz więc, usprawiedliwieni przez wiarę, żyjemy w stanie pokoju z Bogiem – dzięki naszemu Panu, Jezusowi Chrystusowi.
5:2 Tylko dzięki Niemu – przez wiarę – jesteśmy blisko Jego łaski! Ona postawiła nas na nogi i daje radość z oczekiwania Bożej chwały.
5:3 Ale to nie wszystko! Dumni jesteśmy również z zalewających nas trudności. Wiemy bowiem, że uczą one wytrwałości,
5:4 która owocuje wypróbowanym charakterem. On z kolei utrwala nadzieję.
5:5 A nasza nadzieja jest niezawodna, bo opiera się ma miłości samego Boga, którą ofiarowany nam Duch Święty wlał w nasze serca.
5:6 Bo Chrystus we właściwym momencie umarł za nas, grzeszników, gdy nie mieliśmy żadnych szans.
5:7 Nawet za kogoś szlachetnego trudno się zdecydować na śmierć – no może jeszcze za kogoś bardzo dobrego odważylibyśmy się na to.
5:8 Ale Bóg udowodnił ogrom swej miłości do nas! Chrystus poszedł na śmierć wtedy, gdy byliśmy jeszcze grzeszni.
5:9 Skoro więc dzięki Jego krwi jesteśmy usprawiedliwieni, to tym bardziej ocali nas przed gniewem Boga.
5:10 Skoro jako wrogowie Boga zostaliśmy z Nim pojednani przez śmierć Jego Syna, to tym bardziej będziemy uratowani dzięki Jego życiu!
5:11 Ale znowu to nie wszystko! Możemy też być dumni z naszego Boga, który przez Jezusa Chrystusa, naszego Pana, pojednał nas teraz ze sobą.
5:12 Bowiem z powodu jednego tylko człowieka, Adama, grzech wdarł się na świat, a wraz z nim śmierć. Dotknęła ona wszystkich ludzi, bo wszyscy zgrzeszyli.
5:13 Grzech był obecny jeszcze przed ustanowieniem Prawa, ale nie jest ścigany tam, gdzie Prawa nie ma.
5:14 Również śmierć zapanowała nad wszystkimi – od Adama do Mojżesza – nawet nad tymi, którzy nie zgrzeszyli tak jak Adam, będący pod pewnym względem zapowiedzią Chrystusa.
5:15 Ogromnie jednak różnią się kwestie grzechu i Bożego daru. Skoro z powodu grzechu jednego człowieka śmierci podlegli wszyscy, to tym bardziej łaska Boga i jej dar przyniosą wspaniały owoc w życiu wszystkich dzięki jednemu człowiekowi – Jezusowi Chrystusowi.
5:16 Jeden grzech Adama sprowadził karę śmierci na mnóstwo ludzi, natomiast Chrystus usuwa grzechy i daje nam wieczne życie.
5:17 Z powodu grzechu jednego człowieka śmierć zapanowała nad wszystkimi. Tym bardziej więc ci, którzy przyjmują Boży dar przebaczenia i usprawiedliwienia, staną się królami życia dzięki jednemu tylko człowiekowi – Jezusowi Chrystusowi.
5:18 Grzech jednego ściągnął potępienie na wszystkich. Dlatego sprawiedliwość Jednego wszystkim przynosi usprawiedliwienie.
5:19 Przez nieposłuszeństwo jednego mnóstwo ludzi stało się grzesznikami. Dzięki posłuszeństwu Jednego mnóstwo zostanie usprawiedliwionych.
5:20 Natomiast Prawo zostało ustanowione po to, by uwidocznić grzech. A tam, gdzie uwidocznił się grzech, jeszcze bardziej uwidoczniła się łaska.
5:21 Grzech zapanował nad wszystkimi ludźmi, niosąc śmierć. Natomiast łaska zakrólował, niosąc usprawiedliwienie i życie wieczne przez Jezusa Chrystusa, naszego Pana.
6:1 Czy wobec tego ciągle mamy grzeszyć, aby bardziej uwidaczniać łaskę?
6:2 Oczywiście, że nie! Skoro nie istniejemy dla grzechu, to jak możemy w nim nadal żyć?
6:3 Czy nie rozumiecie, że gdy zostaliśmy utożsamieni z Chrystusem Jezusem, zjednoczyliśmy się z Nim również w Jego śmierci?
6:4 Zostaliśmy razem z Nim pogrzebani, zanurzając się w Jego śmierci. A skoro Bóg Ojciec swą potężną mocą wzbudził Go do życia, to my również żyjmy nowym życiem.
6:5 Skoro zostaliśmy z Nim złączeni w śmierci, to i w zmartwychwstaniu będziemy.
6:6 Pamiętajmy: nasza stara tożsamość została wraz z Jezusem przybita do krzyża, a grzeszna natura obezwładniona, byśmy już nie służyli grzechowi.
6:7 Kto umiera, staje się wolny od grzechu.
6:8 Skoro więc umarliśmy z Chrystusem, to wierzymy, że razem z Nim będziemy żyli.
6:9 Wiemy bowiem, że jako zmartwychwstały już nigdy nie umrze – śmierć nie ma nad Nim żadnej władzy.
6:10 Bo umarł tylko raz – by pokonać grzech, a teraz żyje dla Boga.
6:11 Dlatego wy również uważajcie siebie za martwych dla grzechu, a żyjących dla Boga dzięki Chrystusowi Jezusowi.
6:12 Niech więc grzech nie panuje już nad waszym doczesnym ciałem – nie poddawajcie się jego żądzom.
6:13 Nie czyńcie z żadnej części ciała narzędzia grzechu, lecz powierzcie się całkowicie Bogu! Byliście martwi, a ożyliście, więc całe wasze ciało niech będzie narzędziem działania Boga.
6:14 Grzech nie musi być waszym władcą, gdyż nie podlegacie przepisom Prawa, lecz ożywia was łaska.
6:15 Czy zatem możemy sobie grzeszyć, bo nie podlegamy Prawu, ale łasce? W żadnym wypadku!
6:16 Czy nie wiecie, że jesteście uzależnieni od tego, komu służycie? Albo wybieracie grzech i śmierć, albo posłuszeństwo i usprawiedliwienie.
6:17 Dzięki Bogu, że choć kiedyś byliście niewolnikami grzechu, całym sercem przyjęliście przekazaną wam Bożą naukę.
6:18 I zostaliście uwolnieni spod władzy grzechu, by być teraz niewolnikami sprawiedliwości.
6:19 Pozwólcie, że tak to wyjaśnię: Kiedyś różne części ciała traktowaliście jak niewolnika do grzeszenia. Teraz wykorzystujcie je do jako niewolnika do tego, co słuszne i święte.
6:20 Będąc w niewoli zła, nie musieliście postępować dobrze i sprawiedliwie.
6:21 Ale jaki był skutek tego, czego się teraz tak wstydzicie? Wieczna śmierć!
6:22 Jako uwolnieni spod władzy grzechu jesteście poddanymi Boga, czego owocem jest świętość i wieczne życie.
6:23 Bo śmierć jest zapłatą za grzech, a darem Boga jest wieczne życie w Jezusie Chrystusie, naszym Panu.
7:1 Moi drodzy, którzy dobrze znacie Prawo: Czy nie wiecie, że obowiązuje ono człowieka tylko za życia?
7:2 Kobieta zamężna, na przykład, związana jest z mężem wobec Prawa aż do śmierci. Jeśli jej małżonek umrze, w świetle Prawa przestaje być mężatką.
7:3 Gdyby za jego życia chciała zmienić męża, dopuściłaby się niewierności małżeńskiej. Jeśli on umrze, jest wolna i może zgodnie z prawem wyjść powtórnie za mąż – bez narażania się na niewierność.
7:4 Wy właśnie, moi przyjaciele, w ciele Chrystusa umarliście dla Prawa, by żyć dla Niego, zmartwychwstałego, i przynosić Bogu duchowy owoc.
7:5 Gdy żyliśmy w grzesznym ciele, Prawo pobudzało grzech w naszych członkach, co owocowało śmiercią.
7:6 Ale teraz nie podlegamy Prawu, bo jesteśmy dla niego martwi. Możemy służyć Bogu w Duchu jako nowi ludzie, a nie jak dawniej, tylko według litery Prawa.
7:7 Czy zatem można powiedzieć, że Boże Prawo jest grzeszne? Ależ skąd! Gdyby nie ono, nie zrozumiałbym grzechu. Nie wiedziałbym, co to pożądanie, gdyby Prawo nie mówiło: „Nie pożądaj”.
7:8 Ale sprytny grzech dzięki przykazaniu wzbudził we mnie pożądanie. Bo bez Prawa grzech jest jak martwy.
7:9 Kiedyś żyłem, nie podlegając Prawu. Gdy jednak poznałem przykazania, grzech we mnie ożył,
7:10 ale ja umarłem. Przykazania, które odkryłem, zamiast dać mi życie, doprowadziły do śmierci.
7:11 Grzech zwiódł mnie, bo wykorzystał słuszne Boże Prawa i najzwyczajniej w świecie mnie uśmiercił!
7:12 Ale Prawo samo w sobie pozostało święte, tak jak i święte, słuszne i dobre są przykazania.
7:13 Czy zatem to, co dobre, mnie uśmierciło? Absolutnie nie! To grzech, ujawniając swą naturę, zadał mi śmierć przez to, co jest dobre. W ten sposób dzięki przykazaniu obnażył swą przewrotność.
7:14 Wiemy więc, że Prawo dotyczy ducha, a ja jestem istotą cielesną, niewolnikiem zaprzedanym grzechowi.
7:15 Zupełnie nie rozumiem siebie i tego, co czynię: bo nie robię tego, co chcę, ale to, czego nienawidzę!
7:16 Jeśli więc robię to, czego nie chcę, to przyznaję Prawu rację.
7:17 Bo już nie ja sam tak postępuję – gnieżdżący się we mnie grzech to powoduje.
7:18 Wiem, że we mnie, to znaczy w moim ciele, nie mieszka dobro. Pragnę postępować dobrze, ale nie potrafię tego wykonać!
7:19 Nie czynię dobra, którego pragnę, ale popełniam zło, którego nie chcę!
7:20 Jeśli więc robię to, czego nie chcę, wiadomo, w czym tkwi przyczyna: to grzech wciąż mnie trzyma w swych szponach.
7:21 Dostrzegam zatem w sobie następującą prawidłowość: chcę dobra, a narzuca mi się zło.
7:22 W głębi serca Boże Prawo sprawia mi radość.
7:23 Natomiast w ciele i członkach dostrzegam inne prawo, które walczy z moim umysłem i zwycięża, czyniąc ze mnie niewolnika grzechu, tkwiącego w moim ciele.
7:24 Marny mój los! Kto mnie wyrwie z tego śmiertelnego ciała?
7:25 Dzięki niech będą Bogu! Dokonał tego Jezus Chrystus, nasz Pan. Podsumowując więc: Myślami i umysłem służę Prawu Bożemu, a ciałem – prawu grzechu.
8:1 Teraz więc nie grozi już żadne potępienie tym, którzy należą do Chrystusa Jezusa.
8:2 Życiodajne prawo Ducha, którym Jezus mnie obdarzył, wyzwoliło mnie z bezradności wobec prawa grzechu i śmierci.
8:3 Właśnie tę nieskuteczność Prawa, wypływającą ze słabości ciała, pokonał Bóg. Posłał On własnego Syna podobnego do grzesznego człowieka i położył kres panowaniu grzechu.
8:4 W ten sposób możemy być posłuszni nakazom Prawa, bo poddajemy się Duchowi Świętemu, nie bezsilnemu ciału.
8:5 Ci, którzy żyją zgodnie z ludzką naturą, myślą o rzeczach grzesznych. Ci zaś, którzy są posłuszni Duchowi Świętemu, mają na myśli sprawy Ducha.
8:6 Życie tylko po ludzku to pewna śmierć. A posłuszeństwo Duchowi to prawdziwe życie i pokój.
8:7 Dążenia ciała i ludzkiej natury są przeciwne Bogu – nie poddają się Jego Prawu ani nawet nie są w stanie tego zrobić.
8:8 Dlatego ci, którzy „są tylko ludźmi”, nie mogą się Bogu podobać.
8:9 Ale wy nie jesteście „tylko ludźmi”, bo mieszka w was Duch Boży. Jeżeli zaś w kimś nie ma Ducha Chrystusowego, ten w ogóle do Chrystusa nie należy.
8:10 Jeśli Chrystus w was mieszka, to chociaż ciało jest martwe z powodu grzechu, ale wasz duch jest żywy dzięki Jego usprawiedliwieniu.
8:11 A jeśli przebywa w was Duch Boga, który wskrzesił Jezusa z martwych, to i wasze śmiertelne ciała ożywi On mocą tego samego Ducha.
8:12 Tak więc, przyjaciele, nie macie żadnych zobowiązań wobec grzesznej natury i nie musicie żyć według niej.
8:13 Jeśli żyjecie po ludzku, umrzecie. Ale jeśli mocą Ducha zadajecie śmierć działaniom ciała, będziecie żyli.
8:14 Bo synami Boga są ci, których prowadzi Duch Boży.
8:15 Nie staliście się przecież zastraszonymi niewolnikami, lecz otrzymaliście Ducha, który uczynił was synami Boga i dzięki któremu możecie nazywać Go: Abba, Tato!
8:16 Właśnie Duch Święty upewnia nas w głębi serc, że naprawdę jesteśmy dziećmi Bożymi.
8:17 A skoro jesteśmy Jego dziećmi, to i dziedzicami: dziedzicami Boga, a współdziedzicami z Chrystusem. Bo jeśli razem z Nim cierpimy, to razem będziemy otoczeni chwałą.
8:18 A jednak obecne cierpienia są niczym w porównaniu z chwałą, jaka nas czeka.
8:19 Bo całe stworzenie tęskni za dniem wspaniałego objawienia się dzieci Boga.
8:20 Wbrew swej woli, ale z woli Boga, doświadcza ono skutków grzechu
8:21 – w nadziei jednak, że i ono zostanie uwolnione od przekleństwa śmierci i będzie żyć w wolności i chwale dzieci Bożych.
8:22 Wiemy bowiem, że po dziś dzień nawet przyroda ciężko wzdycha i doznaje bólów rodzenia.
8:23 Zresztą i my, wierzący, choć posiadamy Ducha Świętego jako przedsmak przyszłej chwały, również ciężko wzdychamy, czekając na dzień pełnego wejścia do Bożej rodziny – odkupienia naszych ciał.
8:24 Bo zostaliśmy zbawieni z nadzieją na przyszłość. A tego, na co się z nadzieją czeka, jeszcze nie widać. Bo jak coś już jest i to widać, to po co na to czekać?
8:25 Jeżeli więc mamy nadzieję na coś, czego jeszcze nie widać, to oczekujmy tego wytrwale!
8:26 Podobnie i Duch Święty przychodzi nam z pomocą w pokonywaniu naszych słabości. Bo często nie wiemy, o co i jak się modlić. Ale Duch ponad miarę wstawia się za nami w westchnieniach, których nie można wyrazić słowami.
8:27 Ojciec, zgłębiający wszystkie serca, zna zamiary Ducha i wie, że wstawia się za świętymi zgodnie z Jego wolą.
8:28 Wiemy też, że Bóg kieruje wszystkim tak, by działało na korzyść tych, którzy Go kochają, którzy zostali z Jego woli powołani.
8:29 Bo tych, których przed wiekami poznał, przeznaczył do tego, by stali się podobni do Jego Syna i aby On był pierworodnym wśród braci.
8:30 A tych, których dla siebie przeznaczył, tych powołał, usprawiedliwił i otoczył swą chwałą.
8:31 I co tu dużo mówić? Jeśli Bóg jest po naszej stronie, to czy to ważne, że ktoś jest przeciwko nam?
8:32 Czy Ten, który nie oszczędził nawet własnego Syna, lecz poświęcił Go dla nas wszystkich, mógłby nam czegokolwiek odmówić?
8:33 Kto oskarży wybrańców samego Boga? Przecież Bóg nas usprawiedliwia!
8:34 Kto potępi? Przecież Jezus Chrystus za nas umarł, zmartwychwstał, zasiadł u boku Boga Ojca i wstawia się za nami!
8:35 Kto nas może oddzielić od miłości Chrystusa? Jakieś kłopoty, klęski, prześladowania, głód, nagość, niebezpieczeństwa czy groźba śmierci?
8:36 Jak mówi Pismo: „Z twojego powodu zabijają nas cały dzień, traktują nas jak owce przeznaczone na rzeź”.
8:37 Ale przezwyciężamy to wszystko dzięki Temu, który tak bardzo nas umiłował.
8:38 Bo jestem pewny, że ani śmierć, ani życie, ani aniołowie, ani żadne duchowe moce, ani teraźniejszość, ani przyszłość,
8:39 ani to, co wywyższone, ani to, co poniżone, ani żadne inne stworzenie nie jest w stanie oddzielić nas od miłości Boga, objawionej w Chrystusie Jezusie, naszym Panu.
9:1 Chcę w obecności Chrystusa, zgodnie z prawdą i bez kłamstwa, z czystym sumieniem i w Duchu Świętym, powiedzieć, że
9:2 w sercu noszę głęboki smutek i ból.
9:3 Nawet sam chciałbym być odłączony od Chrystusa, gdyby to pomogło moim ziemskim braciom,
9:4 Izraelitom! To ich właśnie wybrał Bóg, otoczył chwałą, zawarł przymierze, nadał Prawo, pokazał, jak Mu służyć, i dał tyle obietnic.
9:5 Ich przodkowie kochali Boga i to z ich narodu pochodzi Chrystus – Ten, który jest ponad wszystkim, uwielbiony na wieki Bóg. Amen!
9:6 Ale słowo Boga nie zawiodło. Bo nie wszyscy w Izraelu są prawdziwymi Izraelitami.
9:7 I nie każdy potomek Abrahama jest jego rzeczywistym dzieckiem – bo tylko „z linii Izaaka będzie twoje potomstwo”.
9:8 Oznacza to, że nie wszystkie dzieci Abrahama są Bożymi dziećmi, a jedynie te zrodzone zgodnie z obietnicą.
9:9 Brzmiała ona bowiem tak: „Za rok o tej porze Sara będzie miała syna”.
9:10 Również Rebeka, żona naszego przodka Izaaka, urodziła chłopców – bliźniaków.
9:11 Ale zanim się jeszcze urodzili, zanim cokolwiek zrobili – dobrego czy złego – aby ukazać swą wolę i wybór,
9:12 zależny nie od ludzkich czynów, ale od Tego, który powołuje, Bóg powiedział Rebece: „Starszy będzie służył młodszemu”.
9:13 Czytamy bowiem: „Umiłowałem Jakuba, a Ezawa odrzuciłem”.
9:14 I co tu zrobić? Czy Bóg jest niesprawiedliwy? Absolutnie nie!
9:15 Powiedział przecież Mojżeszowi: „Komu chcę, okazuję miłosierdzie, i komu chcę, okazuję litość”.
9:16 Zależy to więc nie od tego, który chce lub się stara, ale od Tego, który miłosierdzie okazuje – od Boga.
9:17 Czytamy przecież w Piśmie, co Bóg powiedział faraonowi: „Ustanowiłem cię po to, aby okazać swą moc, by na całym świecie znane było moje imię”.
9:18 Zatem komu chce, okazuje miłosierdzie, a kogo chce, czyni zatwardziałym.
9:19 Wiem, że zaraz powiesz: Dlaczego więc Bóg ma pretensje? Czy można sprzeciwić się Jego decyzjom?
9:20 Człowieku! Nie mów w ten sposób! Kim jesteś, żeby krytykować Boga? Czy gliniany garnek może powiedzieć garncarzowi: Dlaczego mnie takim ulepiłeś?
9:21 Czyż garncarz nie ma prawa z tej samej gliny ulepić naczynia odświętnego i naczynia do użytku codziennego?
9:22 Bóg, chcąc okazać swój gniew i ogromną moc, cierpliwie znosił ludzi przeznaczonych na gniew.
9:23 Ma też Prawo wyrazić swą dobroć tym, z których uczynił naczynia godne przechowywania bogactw swej chwały.
9:24 Powołał je, czyli nas, nie tylko spośród Hebrajczyków, ale i spośród pogan.
9:25 Jak powiedział przez proroka Ozeasza: „Nazwę nie mój lud swoim ludem i pokocham tych, których wcześniej nie kochałem”.
9:26 Oraz: „Kiedyś mówiono wam: Nie jesteście moim ludem, teraz: Jesteście dziećmi żyjącego Boga”.
9:27 Także prorok Izajasz obwieścił: „Choćby synów Izraela było tylu, co piasku nad morzem, tylko garstka zostanie ocalona.
9:28 Szybko wykona Pan swój wyrok na ziemi i sprawiedliwie zakończy swe dzieło”.
9:29 W innym miejscu powiedział też: „Gdyby Pan niebios nie pozostawił z nas garstki, zostalibyśmy wytraceni jak Sodoma, podobni byśmy byli do Gomory”.
9:30 Jaki więc płynie z tego wniosek? Taki, że choć poganie nie starali się o usprawiedliwienie przed Bogiem, otrzymali je – przez wiarę.
9:31 Izrael zaś, starając się o usprawiedliwienie na drodze Prawa, nie osiągnął go.
9:32 Dlaczego? Bo robił to nie przez wiarę, ale przez uczynki. Potknęli się o „kamień zgorszenia”,
9:33 o którym Pismo mówi: „Kładę na Syjonie kamień obrazy i skałę zgorszenia. Kto mu zaufa, nie będzie się tego wstydził”.
10:1 Przyjaciele, z całego serca pragnę i błagam Boga o zbawienie dla Izraelitów.
10:2 Mogę bowiem zaświadczyć, że mają dla Boga zapał, ale bez właściwego rozeznania.
10:3 Nie rozpoznali Bożego usprawiedliwienia. Chcąc osiągnąć usprawiedliwienie własnymi siłami, nie przyjęli tego, co im dał Bóg.
10:4 Bo właśnie Chrystus jest uwieńczeniem Prawa i usprawiedliwia każdego, kto Mu ufa.
10:5 Mojżesz tak napisał o usprawiedliwieniu płynącym z Prawa: „Kto je wypełni, będzie dzięki niemu żyć”.
10:6 A usprawiedliwienie pochodzące z wiary wyraża się słowami: „Nie mów sobie: Kto wstąpi do niebios?” – by sprowadzić Chrystusa na ziemię,
10:7 albo: „Kto zejdzie do otchłani?” – by wyprowadzić Chrystusa spośród umarłych.
10:8 Jak się ono wyraża? „Moje słowo jest blisko ciebie, na twoich ustach i w twoim sercu”. Właśnie to słowo o zaufaniu Chrystusowi głosimy.
10:9 Bo jeśli własnymi ustami powiesz, że Jezus jest twoim Panem, i w sercu uwierzysz, że Bóg ożywił Go z martwych, zostaniesz zbawiony.
10:10 Zaufanie w sercu prowadzi do usprawiedliwienia, a wyznając to ustami, osiągasz zbawienie.
10:11 Pismo mówi przecież: „Każdy, kto Mu zaufa, nie zawiedzie się”.
10:12 Nie ważne więc jest, kto jest Hebrajczykiem, a kto poganinem. Wszyscy mają tego samego Pana, który hojnie obdarza swymi bogactwami wszystkich, którzy Go wzywają.
10:13 Bo każdy, kto wezwie imienia Pana, będzie zbawiony.
10:14 Ale jak ludzie mogą wzywać Tego, któremu jeszcze nie zaufali? A jak mają zaufać, skoro o Nim nie słyszeli? Jak mogą usłyszeć, jeśli nie ma tego, który o tym mówi?
10:15 Jak ktoś ma mówić, skoro nie został do tego posłany? Pismo tak to ujmuje: „O, jak piękne są nogi tych, którzy głoszą ewangelię o pokoju”.
10:16 Nie wszyscy jednak przyjęli dobrą nowinę. Już prorok Izajasz powiedział: „Panie, kto uwierzył temu, co mówiliśmy?”
10:17 Bo zaufanie rodzi się podczas słuchania, a słucha się nowiny o Chrystusie.
10:18 Spytam więc: Czy Hebrajczycy nie słyszeli? Słyszeli! „Głos głoszących rozszedł się po całej ziemi, a ich słowa dotarły aż do krańców ziemi”.
10:19 Znowu spytam: Czy Izrael tego nie zrozumiał? Już Mojżesz powiedział: „Sprawię, że będziecie zazdrośni o pogan, a ich ignorancją wzbudzę wasz gniew”.
10:20 Izajasz zaś odważył się powiedzieć: „Pozwoliłem się znaleźć tym, którzy Mnie nie szukali, pokazałem się tym, którzy o Mnie nie pytali”.
10:21 A do Izraela mówi: „Cały dzień wyciągałem swe ręce do mego ludu, ale on nie usłuchał i był Mi przeciwny”.
11:1 Czyżby więc Bóg odrzucił swój własny naród? Absolutnie nie! Przecież ja sam jestem Hebrajczykiem, potomkiem Abrahama, z rodu Benjamina.
11:2 Nie porzucił Bóg wybranego przez siebie narodu. Czy nie pamiętacie, co Pismo mówi o Eliaszu? Prorok żalił się Bogu na Izraela:
11:3 „Panie, pozabijali Twoich proroków i zburzyli Twoje ołtarze. Sam tylko zostałem, a jeszcze czyhają na moje życie”.
11:4 Ale Bóg mu odpowiedział: „Nie jesteś sam. Zachowałem jeszcze siedem tysięcy ludzi, którzy nie pokłonili się bożkowi Baalowi”.
11:5 Podobnie jest i dzisiaj. Pozostała garstka wybranych przez Boga dzięki Jego łasce.
11:6 Jeśli więc dzięki łasce, to nie ze względu na dobre postępowanie, bo wtedy dar łaski przestałby być darem.
11:7 Mamy więc taką sytuację: Izrael nie osiągnął tego, czego szukał. Wybrana garstka znalazła łaskę – większość stała się nieczuła,
11:8 jak to wyraża Pismo: „Zesłał na nich Bóg otępienie, zamknął im oczy i uszy – i trwa to do dziś”.
11:9 Mówi o tym również Dawid: „Niechaj ich stół stanie się na nich pułapką, niech ich pogrąży, bo na to zasłużyli.
11:10 Niech się zaćmią ich oczy, by nic nie widzieli, a ich grzbiet – przygarbiony pod ciężarem”.
11:11 Czy jednak tak się potknęli, że totalnie upadli? Absolutnie nie! To potknięcie udostępniło zbawienie poganom, aby Izraelici pozazdrościli im i też go zapragnęli.
11:12 Pomyślcie więc: Jeśli ich potknięcie przyniosło korzyść światu, jeśli ich poniżenie stało się dla pogan bogactwem, to jak wielkie błogosławieństwo przyjdzie wraz z ich powstaniem!
11:13 Teraz kilka słów do was, wierzących pogan: Ciągle podkreślam, że jestem posłanym do pogan apostołem.
11:14 I mam nadzieję, że wzbudzę w Izraelitach zazdrość, by i oni osiągnęli zbawienie.
11:15 Bo jeśli ich odrzucenie przyniosło światu pojednanie z Bogiem, to ponowne ich przygarnięcie będzie czasem ożywienia zmarłych.
11:16 Skoro zaczyn ciasta jest święty, to i całe ciasto też! Jeśli święte są korzenie, to i gałęzie drzewa.
11:17 Niektóre gałązki z drzewa Abrahama zostały odcięte, byś ty, poganin z dzikiego drzewa, wszczepiony został w szlachetną oliwkę i miał udział w obfitości soków jej korzenia.
11:18 Ale nie pogardzaj odciętymi gałęziami. Nie wywyższaj się, bo nie ty utrzymujesz korzeń, ale korzeń ciebie.
11:19 Pewnie powiesz: „Po to inne gałęzie zostały wycięte, abym ja mógł być wszczepiony w drzewo”.
11:20 Masz rację! Z powodu niewiary tamte gałęzie zostały usunięte, a ty dzięki wierze zająłeś ich miejsce. Ale się nie wywyższaj, tylko żyj w bojaźni!
11:21 Bo jeśli Bóg nie oszczędził naturalnych gałęzi, to i ciebie może wyciąć.
11:22 Zwróć uwagę na dobroć i surowość Boga: był surowy dla wyciętych, a jest dobry dla ciebie – o ile trwasz w tej dobroci. Bo i ciebie może spotkać podobny los.
11:23 A i Hebrajczycy zostaną ponownie wszczepieni, jeśli nie będą trwali w niewierze. Bóg jest w stanie tego dokonać!
11:24 Skoro ty jako dzika gałązka zostałeś wycięty i wbrew gatunkowi wszczepiony w szlachetną oliwkę, to tym bardziej oni – zgodnie ze swym gatunkiem – zostaną wszczepieni we własne drzewo.
11:25 Przyjaciele, bardzo chcę, byście znali tę tajemnicę i rozsądnie o sobie myśleli. Zatwardziałość dotknęła Izraela tylko do czasu, aż przyjdą do Chrystusa wszyscy poganie, którzy Go szukają.
11:26 A wtedy Izrael jako naród zostanie zbawiony. Jak czytamy w Piśmie: „Przyjdzie z Syjonu Wybawiciel i odwróci Izraela od bezbożności.
11:27 I dotrzymam zawartego przymierza, gdy zmyję ich grzechy”.
11:28 W kontekście ewangelii Izraelici są teraz wrogami Boga – ale to dla waszego dobra. W kontekście dawnego wybrania – są Jego umiłowanym ludem, ze względu na przodków.
11:29 Bóg bowiem nie odbiera swoich darów i powołania.
11:30 Wy niegdyś buntowaliście się przeciw Niemu, ale teraz, z powodu buntu Izraelitów, doznaliście Jego miłosierdzia.
11:31 Oni, zbuntowani teraz z powodu okazanego wam miłosierdzia, również doznają Bożej łaski.
11:32 Bóg poddał buntowi wszystkich, aby wszystkim swe miłosierdzie okazać.
11:33 Jak niezgłębiona jest mądrość, wiedza i bogactwo Boga! Jak niedościgłe Jego decyzje i sposoby działania!
11:34 Któż ogarnie myśli Pana? Kto może zostać Jego doradcą?
11:35 I kto Go czymś obdarował, by oczekiwać czegoś w zamian?
11:36 Wszystko przecież od Niego pochodzi, dzięki Niemu jest i do Niego zmierza. Jemu niech będzie chwała na wieki! Amen!
12:1 Przyjaciele! Wzywam więc was – ze względu na miłosierdzie, jakie nam Bóg okazał – byście złożyli Mu swe ciała na ofiarę żywą i świętą, w pełni Go satysfakcjonującą. Bo taka jest natura waszej służby.
12:2 Nie naśladujcie wzorców tego świata, ale niech was przemienia nowy sposób myślenia – byście wiedzieli, jaka jest wola Boga: co jest dobre, podobające się Mu i co doskonałe.
12:3 Jako sługa Boga, z Jego łaski, radzę każdemu z was: nie oceniajcie siebie za wysoko, ale tak jak trzeba, rozsądnie, zgodnie z tym, ile komu Bóg wyznaczył.
12:4 W naszym fizycznym ciele, które jest jedno, mamy wiele różnych części, a żadna z nich nie spełnia tych samych funkcji.
12:5 Tak samo stanowimy w Chrystusie jedno ciało, choć jest nas wielu, a wobec siebie jesteśmy różnymi częściami tego ciała.
12:6 Otrzymaliśmy też dzięki łaskawości Boga różne dary – do korzystania zgodnie z ich przeznaczeniem: dar proroctwa – zgodnie z wiarą;
12:7 dar służby – do służenia; kto ma dar nauczania – niech naucza;
12:8 kto dar zachęcania – niech zachęca; kto dar dawania – niech daje bezinteresownie; kto dar przewodzenia – niech przewodzi gorliwie; kto dar miłosierdzia – niech je okazuje z radością.
12:9 Kochajcie – nie udawajcie. Brzydźcie się złem, a lgnijcie do dobra.
12:10 Z czułością okazujcie sobie wzajemnie braterską miłość i z oddaniem – szacunek.
12:11 Niech nie słabnie wasza gorliwość i z całym zapałem służcie Panu.
12:12 Cieszcie się oczekiwaną nadzieją, w udrękach bądźcie cierpliwi, w modlitwie – wytrwali.
12:13 Miejcie udział w zaspokajaniu potrzeb innych wierzących, prześcigajcie się w okazywaniu gościnności.
12:14 Życzcie dobrze tym, którzy was prześladują – nie przeklinajcie ich.
12:15 Cieszcie się z tymi, którzy doznają radości; płaczcie ze smutnymi.
12:16 Żyjcie ze sobą w zgodzie. Nie bądźcie zarozumiali, ale zabiegajcie o przyjaźń prostych ludzi. I nie wywyższajcie się myśląc, że wszystko już wiecie.
12:17 Nie odpłacajcie złem za zło, ale dla wszystkich bądźcie dobrzy.
12:18 Jeśli to możliwe i od was to zależy, ze wszystkimi żyjcie w pokoju.
12:19 Najdrożsi! Nie rewanżujcie się za doznane krzywdy, ale pozostawcie to Bogu. Pismo bowiem mówi: „To Ja wymierzam karę, Ja odpłacam za wszystko – mówi Pan”.
12:20 „Lecz jeśli twój wróg jest głodny, nakarm go; jeśli jest spragniony – daj mu pić. W ten sposób zawstydzisz go swoim postępowaniem”.
12:21 Nie daj się pokonać przez zło, lecz pokonuj je dobrem.
13:1 Bądźcie posłuszni władzom zwierzchnim. Bo nie ma władzy, której by komuś nie udzielił Bóg. Więc ta, która istnieje, jest ustanowiona przez Niego.
13:2 Kto przeciwstawia się władzy, burzy porządek ustanowiony przez Boga i sam na siebie ściąga karę.
13:3 Ludzie sprawujący władzę nie są postrachem dla tych, którzy postępują dobrze, ale dla czyniących źle. Nie chcesz żyć w strachu przed władzą? To czyń dobrze, a jeszcze cię pochwali!
13:4 Bóg ustanowił ich dla twojego dobra. Ale jeśli łamiesz Prawo, drżyj! Bo nie na darmo władza jest wyposażona w środki przymusu. Będąc na usługach Boga, wymierza karę temu, kto postępuje źle.
13:5 Dlatego należy się jej podporządkować – nie tylko z powodu groźby ukarania, ale ze względu na własne sumienie.
13:6 Z tych samych powodów płaćcie podatki. Urzędnicy państwowi muszą bowiem mieć utrzymanie, aby mogli pełnić zleconą im przez Boga służbę.
13:7 Oddawajcie więc każdemu, co mu się należy: płaćcie podatki i inne zobowiązania oraz okazujcie respekt i szacunek tym, którzy na to zasługują.
13:8 Nie miejcie wobec nikogo żadnych długów – z wyjątkiem długu wzajemnej miłości. Bo kto kocha bliźniego, wypełnia Prawo.
13:9 Przykazania: „Nie cudzołóż, nie zabijaj, nie kradnij, nie pożądaj” i wszystkie inne sprowadzają się do jednego: „Kochaj bliźniego jak samego siebie”.
13:10 Miłość nie wyrządza zła bliźniemu – jest więc spełnieniem wymogów Prawa.
13:11 Przebudźcie się więc, bo czas już jest bliski! Bo nadejście naszego zbawienia jest teraz bliższe, niż gdy uwierzyliśmy.
13:12 Noc już ustępuje i zbliża się dzień. Odrzućmy więc czyny ciemności i włóżmy zbroję światła.
13:13 Postępujmy z godnością, jak w czasie dnia. Nie oddawajmy się szaleństwu i pijaństwu, orgiom, pożądaniu, sporom i zazdrości.
13:14 Niech kieruje wami nasz Pan, Jezus Chrystus, byście nie zaspokajali pożądliwości ciała.
14:1 Słabego w wierze otaczajcie troską bez spierania się o jego poglądy.
14:2 Jeden uważa, że można jeść każdy pokarm, ktoś inny, słaby, jest wegetarianinem.
14:3 Pierwszy niech nie pogardza drugim, a drugi niech nie potępia pierwszego – Bóg go przecież do siebie przygarnął.
14:4 Bo kim ty jesteś, że potępiasz czyjegoś sługę? Jego Pan go podtrzymuje lub pozwala upaść. Zresztą postawi go na nogi, bo ma taką moc.
14:5 Z kolei dla jednego wszystkie dni tygodnia są takie same, a dla innego niektóre są szczególne. Każdy niech się trzyma własnego przekonania.
14:6 Kto uważa pewne dni za szczególne, robi to dla Pana. I kto je każdy pokarm, ze względu na Pana to robi – bo dziękuje Bogu za jedzenie. A kto nie je wszystkiego, też dla Pana to robi i też Mu dziękuje.
14:7 Nikt z nas nie żyje dla siebie ani dla siebie nie umiera.
14:8 Czy żyjemy, czy umieramy – wszystko robimy dla Pana. I w życiu, i w śmierci należymy do Niego!
14:9 Chrystus umarł i powstał z martwych właśnie po to, aby być Panem życia i śmierci.
14:10 Dlaczego więc potępiasz swego brata? A ty dlaczego nim gardzisz? Przecież wszyscy tak samo staniemy przed Bożym sądem.
14:11 Czytamy przecież: „Przysięgam na swoje życie – mówi Pan – że ugnie się przede Mną każde kolano, a każdy język uczci Boga”.
14:12 A zatem każdy z nas zda Bogu rachunek za siebie.
14:13 Nie oskarżajcie się więc nawzajem, ale pomyślcie, jak nie być dla siebie przeszkodą lub zgorszeniem.
14:14 Osobiście wiem i jestem głęboko przekonany na podstawie autorytetu naszego Pana, że żaden pokarm sam z siebie nie jest „nieczysty”. Może jedynie być nieczysty dla tego, kto tak uważa.
14:15 Jeśli jednak z powodu jedzenia wzbudzasz niepokój w innym wierzącym, nie kierujesz się miłością. Z powodu pokarmu nie osłabiaj duchowo tego, za którego umarł Chrystus.
14:16 Niech więc wasze dobre przekonanie nie będzie dla kogoś okazją do złych słów.
14:17 Bo królestwo Boże nie dotyczy jedzenia i picia, ale sprawiedliwości, pokoju i radości w Duchu Świętym.
14:18 Kto tak służy Chrystusowi, podoba się Bogu i będzie uznany w oczach ludzi.
14:19 Starajcie się więc o to, co sprzyja pokojowi i wzajemnemu umacnianiu się.
14:20 Nie niszcz Bożego dzieła z powodu jedzenia. Wszystko jest dobre, ale staje się źródłem zła, jeśli z tego powodu ktoś duchowo upada.
14:21 Dlatego bardzo dobrze jest nie jeść mięsa, nie pić wina i nie robić niczego, co prowadzi kogoś do grzechu.
14:22 Własne przekonanie zachowaj dla siebie i Boga. Szczęśliwy człowiek, który w tym, co robi, nie oskarża siebie.
14:23 Ale kto je coś wbrew temu, jak wierzy, sam siebie oskarża. A wszystko, co nie wypływa z wiary, jest grzechem.
15:1 Zatem my, utwierdzeni w wierze, mamy obowiązek wspierać słabych w ich słabościach – dbać nie tylko o siebie.
15:2 Bo każdy ma dbać o dobro bliźniego i budować go duchowo.
15:3 Przecież i Chrystus nie dbał tylko o siebie. Jak czytamy: „Zniewagi tych, którzy Ciebie znieważają, spadły również na Mnie”.
15:4 To, co od dawna jest w Piśmie, jest tam również ze względu na nas, byśmy ucząc się cierpliwości i czerpiąc zachętę, wzmacniali nadzieję na przyszłość.
15:5 Niech więc Bóg – źródło cierpliwości i zachęty – pomoże wam traktować siebie nawzajem tak, jak to robił Chrystus.
15:6 Wtedy wszyscy jednomyślnie będziemy wielbić Boga i Ojca naszego Pana, Jezusa Chrystusa.
15:7 Okazujcie więc sobie akceptację, tak jak Chrystus okazał ją wam – by przysporzyć chwały Bogu.
15:8 Przypomnę, że Chrystus jako sługa przyszedł do Izraela, by potwierdzić, że Bóg dotrzymuje obietnic danych przodkom,
15:9 zaś do pogan – by wielbili Boga za okazane im miłosierdzie. Jak czytamy: „Z tego powodu będą Ciebie wielbić pośród pogan i śpiewać na cześć Twego imienia”.
15:10 W innym zaś miejscu: „Radujcie się, poganie, razem z Jego narodem”,
15:11 a także: „Chwalcie Pana, wszystkie narody, wielbijcie Go wszystkie ludy”.
15:12 Prorok Izajasz powiedział: „Przyjdzie potomek z domu Jessego i będzie królem nad poganami – w Nim będą pokładać nadzieję”.
15:13 Niech więc Bóg, dawca nadziei, napełni radością i pokojem was wszystkich, którzy Mu ufacie – niech napełni was nadzieją dzięki mocy Ducha Świętego.
15:14 Jestem przekonany, moi drodzy, że wypełnia was życzliwość. Wiecie to wszystko bardzo dobrze i możecie pomagać sobie nawzajem w zrozumieniu tego.
15:15 Nie wahałem się jednak zwrócić waszej uwagi na tych kilka spraw, bo wiem, że wystarczy tylko wam o tym przypomnieć. Bo dzięki łasce Bożej
15:16 jestem specjalnym wysłannikiem Jezusa Chrystusa, aby wam, poganom, głosić ewangelię i przedstawić was, uświęconych przez Ducha Świętego, jako wonną ofiarę dla Boga.
15:17 Jestem dumny z tego, czego w służbie Bogu dokonał przeze mnie Jezus Chrystus.
15:18 I nie ośmielę się powiedzieć o czymś, czego przeze mnie nie zrobił, by poganie byli Mu posłuszni . A robił to przez moje słowa i czyny,
15:19 przez cudowne znaki – mocą Ducha Bożego. W ten sposób rozniosłem dobrą nowinę o Chrystusie od Jerozolimy aż po Illirię.
15:20 I zawsze mi zależało na tym, aby głosić Chrystusa tam, gdzie wieść o Nim jeszcze nie dotarła – by nie wchodzić na teren czyjejś służby,
15:21 ale robić to według słów Pisma: „Zobaczą Go i poznają ci, którzy Go nigdy nie widzieli ani nigdy o Nim nie słyszeli”.
15:22 I to właśnie było powodem, że dotąd was nie odwiedziłem.
15:23 Ale skończyłem już tutaj swą pracę i nareszcie, po tak wielu latach, gotów jestem przyjść do was.
15:24 Wybieram się do Hiszpanii i chciałbym po drodze was zobaczyć. Mam nadzieję, że gdy się wami nacieszę, wyprawicie mnie w dalszą podróż.
15:25 Teraz udaję się do Jerozolimy z pomocą materialną dla tamtejszych wierzących.
15:26 Bo bracia z Macedonii i Grecji zapragnęli wesprzeć cierpiących niedostatek w tym mieście.
15:27 Zapragnęli tego, bo i powinni: skoro jako poganie mają udział w ich dobrach duchowych, powinni zadbać o ich dobra materialne.
15:28 Gdy tylko przekażę ich dar i doprowadzę sprawę do końca, odwiedzę was w drodze do Hiszpanii.
15:29 I jestem przekonany, że przyjdę do was z błogosławieństwem Chrystusa.
15:30 Bardzo was jednak proszę – ze względu na naszego Pana, Jezusa Chrystusa, i na miłość Ducha Świętego – byście przyłączyli się do mojej walki przez modlitwę za mnie.
15:31 Proście Boga, by uchronił mnie przed wrogami w Judei, by wierzący w Jerozolimie życzliwie przyjęli ofiarowaną im pomoc,
15:32 bym za wolą Pana przybył do was z radością w sercu i byśmy mogli nawzajem się pokrzepić.
15:33 Niech Bóg pokoju pozostanie z wami wszystkimi. Amen!
16:1 Wkrótce odwiedzi was Feba, siostra w Panu i diakonisa kościoła w Kenkrach.
16:2 Przyjmijcie ją serdecznie i z godnością – jak samego Pana. Okażcie jej wszelką pomoc, bo zarówno o mnie, jak i o wielu innych chrześcijan bardzo się troszczyła.
16:3 Przekażcie moje pozdrowienia Pryscylli i Akwili, moim partnerom w służbie Chrystusowi.
16:4 Narażali dla mnie życie i nie tylko ja mam wobec nich dług wdzięczności, ale i wszystkie kościoły pochodzenia pogańskiego.
16:5 Pozdrówcie też kościół, który spotyka się w ich domu. Pozdrawiam drogiego mi Epeneta, który jako pierwszy w Azji uwierzył w Chrystusa.
16:6 Pozdrówcie też: Marię, która z oddaniem służyła waszej sprawie;
16:7 Andronika i Juniasa – moich rodaków i współwięźniów. Cieszą się oni szacunkiem apostołów i wcześniej niż ja uwierzyli w Pana;
16:8 Ampliata – tak drogiego mi w Panu;
16:9 Urbana – naszego partnera w służbie Panu; mojego drogiego Stachysa;
16:10 Apellesa, który sprawdził się jako sługa Chrystusa; wszystkich z domu Arystobula;
16:11 mojego rodaka, Herodiona, i wszystkich z domu Narcyza.
16:12 Pozdrówcie: Tryfenę, Tryfozę i drogą Persydę, które tak wiele napracowały się dla Pana;
16:13 Rufusa, wybrańca Pańskiego, i jego mamę, która i dla mnie jest jak prawdziwa mama;
16:14 Asynkryta, Flegonta, Hermesa, Patrobę, Hermasa i pozostałych wierzących, którzy są z nimi;
16:15 Filologa i Julię, Nereusza i jego siostrę, Olimpasa i wszystkich wierzących, którzy są z nimi.
16:16 Pozdrówcie się nawzajem braterskim pocałunkiem. Również wszystkie tutejsze kościoły przesyłają wam pozdrowienia.
16:17 Na koniec chcę wam, moi drodzy, przypomnieć jeszcze jedno: Unikajcie tych, którzy wywołują podziały i zgorszenia – wbrew nauce, którą przyjęliście.
16:18 Oni nie służą Chrystusowi, naszemu Panu, ale własnemu brzuchowi! Miłymi słowami i pochlebstwami zwodzą ludzi łatwowiernych.
16:19 Ale wasze posłuszeństwo Bogu jest znane wszystkim – tak bardzo się z tego cieszę! Pragnę też, byście pełni mądrości czynili dobro, a trzymali się z dala od wszelkiego zła.
16:20 Już wkrótce Bóg pokoju zmiażdży szatana pod waszymi stopami. Niech łaska naszego Pana, Jezusa Chrystusa, pozostanie z wami.
16:21 Mój partner Tymoteusz oraz Lucjusz, Jazon i Sozypater, moi rodacy, przesyłają wam najlepsze życzenia.
16:22 Pozdrawiam was również ja, Tercjusz, który pisałem ten list.
16:23 Także Gajus prosi o przekazanie wam pozdrowień. Jestem teraz gościem w jego domu, gdzie gromadzi się kościół.
16:24 Pozdrowienia przesyła wam Erast, skarbnik miejski, i wasz brat Kwartus.
16:25 Bóg ma wszelką moc, by was utwierdzić! Tak mówi głoszona przeze mnie ewangelia o Jezusie Chrystusie. Potwierdza to również tajemnica objawienia, przez wieki niedostępna,
16:26 a teraz ujawniona dzięki prorockim pismom na rozkaz odwiecznego Boga. Ujawniona została po to, by także poganie zaufali Bogu i byli Mu posłuszni.
16:27 Bogu jedynemu, Bogu mądremu przez Jezusa Chrystusa, naszego Pana, niech będzie chwała na wieki. Amen.


Kategorie: biblia, _blog


Słowa kluczowe: list do rzymian, rz, parafraza Słowo Życia


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
7 lipca 2017 (piątek), 12:09:09

Ruch oksfordzki

Definicja:
Ruch oksfordzki - prąd duchowy w łonie Kościoła anglikańskiego dążący do jedności z tradycją katolicką. to ....

Myśli nieuczesane:

  1. ruch oksfordzki to zło
  2. podobnym złem dziś jest ekumenizm

Kategorie: zabawa w słowa, teologia, _blog


Słowa kluczowe: Ruch oksfordzki, kard. newman


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
10 lipca 2017 (poniedziałek), 19:55:55

Moje zabawy z historią

Musiałem sobie dziś przypomnieć kiedy i czym się w dziedzinie historia zajmowałem. Przypomniałem też sobie wnioski, ale to nie jest miejsce na to aby je publikować. Pozostaną tylko w prywatnym mailu do Daniela.

Tematy, które badałem były takie:

  1. Historia Kościoła, to tak od 1986 roku ale od 1987 roku to już na ostro bo była potrzeba;
  2. Historia Izraela, od 1991 do 1997 (głupi filosemityzm) i potem drugie podejście od 2002 (antysemityzm) i realsemityzm w 2003 roku w Kielcach, na ul. Planty.
  3. Uwalenie ewolucjonizmu, szybko i sprawnie, pewnie dopiero gdzieś po 1997. Ale Hogvina zobaczyłem dopiero w 2011 roku.
  4. Historia współczesna Polski, prorokacja to Afera Rywina a badanie od 2004 do 2011, gdy już mam dość.
  5. Historia Biblii (w znaczeniu: sposób spisana, zachowania i udostępniania treści), 5 miesięcy na koniec 2013 a potem jeszcze troszkę do 2016.

Kategorie: historia, _blog, osobiste


Słowa kluczowe: historia, badania historii, studia


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
12 lipca 2017 (środa), 20:00:00

Jezus Eucharystyczny Bezglutenowy

Tak bardzo mi się to hasło spodobało, że zachowuję ten tekst z cudzego błoga, bo może się kiedyś przydać.

Nie wierzą w to, co wierzą.

Żródło: Blog pastora Sławka Ciesiółka, wpis z 12 lipca 2017

Transsubstancjacja (łac. transsubstantiatio) – inne określenie i bardziej zrozumiałe to przeistoczenie. Katolicka teologia tłumaczy, że podczas przeistoczenia w czasie eucharystii, kiedy kapłan wypowiada słowa Jezusa ”to jest Ciało moje”, ”to jest Krew moja”  dokonuje się rzeczywista przemiana substancji hostii i wina w ciało i krew Jezusa Chrystusa.

Przeistoczenie jest doktryną Kościoła Rzymskokatolickiego. Katechizm Kościoła Katolickiego określa tą doktrynę w części z 1376:

„Sobór Trydencki streszcza wiarę katolicką, nauczając: „Ponieważ Chrystus, nasz Odkupiciel, powiedział, że to; co podawał pod postacią chleba, jest prawdziwie Jego ciałem, przeto zawsze było w Kościele Bożym to przekonanie, które święty Sobór wyraża dzisiaj na nowo, że przez konsekrację chleba i wina dokonuje się przemiana całej substancji chleba w substancję Ciała Chrystusa, Pana naszego, i całej substancji wina w substancję Jego Krwi. Święty Kościół katolicki słusznie i właściwie nazwał tę przemianę przeistoczeniem”[1]

Również w teologii prawosławnej uważa się, że nie ma mowy o żadnej symbolice, jest to tajemnica obecności cielesnej Jezusa w eucharystii.

Dlaczego dziś na ten temat?

Otóż kilka dni temu przeglądając internet, natrafiłem na bardzo ciekawy artykuł na portalu Deon.pl odnoszący się do komunikatu Watykanu ws. komunii „bezglutenowej”.

„Tradycyjny komunikant przyjmowany przez wiernych w czasie mszy świętej zawiera 25 miligramów glutenu. Tymczasem tolerancja osób dotkniętych celiakią kończy się, kiedy stężenie przekracza 20 miligramów na 1 kg produktu. Przyjęcie Komunii Świętej w standardowej postaci byłoby dla nich skrajnie bezpieczne. „Jeżeli chory spożywa taką hostię raz w tygodniu, to stanowi to ogromny problem, ponieważ doprowadza do stanu zapalnego w jelicie” – mówi Małgorzata Źródłak, prezes Stowarzyszenia Osób z Celiakią”.[2]

Moje pytanie w związku z tą wypowiedzią jest następujące: skoro hostia podczas „przeistoczenia” przemienia się w rzeczywiste ciało Jezusa, to po co wszelkiego rodzaju komunikaty i wytyczne co do zawartości glutenu? Przecież wtedy nie ma to znaczenia, skoro sama doktryna katolicka tłumaczy „rzeczywistą przemianę substancji”? Po przeczytaniu tego artykułu oraz kilku komentarzy teologów katolickich pojawiła się myśl: nie wierzą w to, co wierzą!

Boże Słowo wyraźnie tłumaczy, że Wieczerza jest pamiątką ciała i krwi Jezusa:

Łk. 22,19

„Wziął też chleb, podziękował, złamał i dał im, mówiąc: To jest moje ciało za was wydawane. To czyńcie na moją pamiątkę”.

I Kor. 11, 24-25

„ złożył dziękczynienie, złamał i oznajmił: To jest moje ciało za was wydane – to czyńcie na moją pamiątkę. Podobnie, gdy było po wieczerzy, wziął kielich i oświadczył: Ten kielich to Nowe Przymierze, w mojej krwi. To czyńcie, ilekroć pijecie – na moją pamiątkę.”

Katolicka doktryna o eucharystii (mszy) postrzega ją jako każdorazowo ponowną ofiarę Jezusa. Każdego dnia w kościołach  katolickich Pan Jezus jest składany w ofierze za nasze grzechy. Doktryna o transsubstancjacjii jest sprzeczna z tym, o czym czytamy w Bożym Słowie, gdzie wyraźnie jest napisane, że Jezus  uczynił to raz na zawsze, gdy umarł na krzyżu.

List do Hebrajczyków 7,25-27

„Może On zatem na zawsze zbawić tych, którzy przez Niego przychodzą do Boga – bo wciąż żyje, aby się za nimi wstawiać. Taki właśnie potrzebny był nam Arcykapłan: święty, niewinny, niesplamiony, odłączony od grzeszników i wyniesiony ponad niebo. Taki, który nie musi codziennie, jak inni arcykapłani, składać ofiar najpierw za własne grzechy, a następnie za grzechy ludu. On uczynił to raz na zawsze, gdy złożył w ofierze samego siebie.”

Hbr. 10,10

„Mocą tej samej woli jesteśmy uświęceni dzięki złożonej raz na zawsze ofierze, którą było ciało Jezusa Chrystusa.”

[1] Katechizm Kościoła Katolickiego

[2] Deon.pl


Kategorie: katolicyzm, apologetyka, _blog


Słowa kluczowe: jezus eucharystyczny, komunia, transsubstancjacja


Komentarze: (3)

Krzysiek, August 18, 2017 12:17 Skomentuj komentarz


Już miałem kiedyś ochotę to tutaj skomentować, ale mi się nie chciało rozpisywać. Teraz ktoś to za mnie zrobił po angielsku, o tu: https://christianity.stackexchange.com/a/59398/18117

W skrócie, to kluczem jest tu słowo "substancja" rozumiane po platońsku: http://portalwiedzy.onet.pl/75177,,,,substancja,haslo.html

W katolickim rozumieniu żadne parametry fizyczne opłatka się nie zmieniają, zmienia się ta właśnie substancja. Czyli wygląda jak opłatek, smakuje jak opłatek, jest glutenowy jak opłatek, ale jest mięsem pewnego konkretnego człowieka. Mając dwa opłatki nie da się rozróżnić na podstawie badania parametrów fizycznych, który z nich ma substancję opłatka, a który ciała Jezusa.

Tak twierdzi KK, a przynajmniej ja tyle z tego zrozumiałem. A czy to ma sens, to już każdemu zostawiam do samodzielnej oceny.

Łowca herezji, August 18, 2017 19:35 Skomentuj komentarz


Jezus mówił w seansie duchowym Kto spożywa moje ciało i Pije moją krew ten ma życie wieczne. Przecież Jezus nie chciałby aby ktokolwiek zjadał jego ciało nikogo nie namawiam do kanibalizmu transsubstancjacja jest wymysłem kościoła jest nauką ludzką jest mądrością ludzką nic nie mająca wspólnego z tym co powiedział Jezus Chrystus. Ile Kościół w średniowieczu wymordował ludzi , palił na stosach za to że nie chcieli przyjąć  chleba i wina ,że to prawdziwe Ciało i Krew dusza i bóstwo Jezusa Chrystusa. Jak ten kościół może mówić że robi wszystko to co powiedział Jezus, a papierze jakimi są namiestnikami Chrysrusa. Wystarczy prześledzić od korzenia co ta instytucja wyprawiala przez wieki. Zbawcą jest Jezus Chrystus, dawcą ŻYWOTA, a ludzie w tym kościele Marię wynieśli na piedestał, zrobili boginię królową niebiosa, Bóg mówi że to obrzydlistwo, mozna pisać i pisać jakim ślepym przewodnikiem jest krk, największą sektą na ziemi. Ja należalem do tej sekty 33 lata, Ale dzięki Łasce Bożej , Bóg wyprowadził mnie z tej instytucji. Bóg nic nie ma wspólnego z wyborem tych ludzi na te stanowiska. JEDYNĄ Drogą do Ojca w niebie jest Jezus Chrystus.

., July 15, 2019 18:58 Skomentuj komentarz


(KKK 1374). Tak więc zarówno w konsekrowanej hostii, jak i w konsekrowanym winie, znajduje się Jezus w całej Swej pełni. Co więcej, nawet najmniejszy kawałek hostii, czy kropla wina zawierają całego Chrystusa.

(...) Można więc powiedzieć, że po spożyciu Komunii ta fizyczna obecność Jezusa trwa w nas od 10 do 15 minut, bo tyle mniej więcej trwa proces jej trawienia.

https://www.deon.pl/religia/duchowosc-i-wiara/zycie-i-wiara/art,5871,jak-dlugo-jest-z-nami-chrystus-po-przystapieniu-do-k-.html

Skomentuj notkę
23 lipca 2017 (niedziela), 11:12:12

Andrzej Jagodzinski Trio, Agnieszka Wilczynska - Warownym grodem

Andrzej Jagodzinski Trio, Agnieszka Wilczynska 
Warownym grodem
płyta CD z 2013 roku

Utwory:
1. Warownym grodem
2. Na krzyżum przelał krew (bez słów) - powtórzone w 7
3. Z głębokiej nędzy (kompilacja: z głebokiej nędzy 1; niech cały się raduje świat 3....)
4. Bliżej, o bliżej
5. O, pochyl mnie
6. Niech cały się raduje świat (kompilacja: z głebokiej nędzy 1; niech cały się raduje świat 3....)
7. Brońże, Panie, nas na wieki (solo) - cytaty z 2
8. Kiedy ranne wstają zorze

* * * * *
Numery pieśni wg Śpiewnika Ewangelickiego:
1. #265 - Warownym grodem
2. #138 - Na krzyżum przelał krew (bez słów) - powtórzone w 7
3. #438 - Z głębokiej nędzy (kompilacja: z głebokiej nędzy 1; niech cały się raduje świat 3....)
4. #656 - Bliżej, o bliżej
5. #429 - O, pochyl mnie (prezentuje dwie wersje słow)
6. #641 - Niech cały się raduje świat (kompilacja: z głebokiej nędzy 1; niech cały się raduje świat 3....)
7. #290 - Brońże, Panie, nas na wieki (solo) - cytaty z 2
8. #480 - Kiedy ranne wstają zorze

* * * * *
* * * * *

ŚE #265

Warownym grodem jest nasz Bóg, orężem nam i zbroją.
Wybawia nas od wszelkich trwóg, co nas tu niepokoją!
Stary, chytry wróg czyha, by nas zmógł;
swych mocy złych rój prowadzi na nas w bój,
na ziemi któż mu sprosta?

My złego nie zdołamy zmóc, nam zginąć wnet by trzeba;
lecz walczy za nas chrobry Wódz anielskich hufców z nieba.
Kto On? - pytasz się, Jezus On się zwie,
to Chrystus, nasz Pan, szatański zburzy plan,
innego nie masz Boga.

Choć diabłów pełen byłby świat, co połknąć by nas chcieli,
my nie boimy się ich zdrad, będziemy triumf mieli.
Książę ziemi tej w całej złości swej
nie szkodzi już nam, bo jest skazany sam
wszechmocnym Boga Słowem.

Niech słowo wzruszać strzegą się, im go nie zawdzięczamy,
sam Chrystus przy nas z Duchem swym i z łaski swej darami.
Niech pozbawią źli żony, dzieci, czci
niech biorą, co chcą, ich zyski liche są,
Królestwo nam zostanie.


* * * * *

ŚE #138

Na krzyżum przelał krew, skonałem pośród mąk,
Byś wieczny żywot miał z przebitych moich rąk.
Jam swej nie szczędził krwi, a ty, co dałeś mi?

Wszak jam na ziemi tej w ubóstwie, trudzie żył,
Byś uczestnikiem chwał w Królestwie Ojca był.
Jam tak ukochał cię -- a ty, czy kochasz mnie?

Jam rzucił niebios tron, opuścił Ojca dom,
By nieść twych grzechów krzyż, by ponieść hańbę twą.
Jam twe osuszył łzy -- a coś uczynił ty?

Jam cię mym bratem zwał, zbawiłem cię od kar,
Za ciebiem okup dał, przyniosłem szczęścia dar.
To wszystko dałem ci -- a ty, co dajesz mi?

Tekst i melodia: ks. Ernst H. Gebhardt
Przekład: ks. Paweł Sikora
Śpiewnik Ewangelicki nr 138


* * * * *

ŚE #438
Spiewnik luterski 418. Z głębokiej nędzy - Ps 130
Słowa: Marcin Luter


1. Z głębokiej nędzy, w grzechu mym
Do Ciebie wołam, Panie!
Ach, w miłosierdziu wielkim Swym
Wysłuchaj me błaganie!
Bo jeśli chcesz nasz każdy błąd
Pod sprawiedliwy wziąć Swój sąd,
Któż wtedy się ostoi?

2. Me grzechy tylko łaska Twa
Przebaczy mi obficie;
Daremna jest zasługa ma
Jak i najlepsze życie.
Bo czym się człek pochlubić chce?
Wszak Ciebie bać powinien się,
O łaskę błagać każdy.

3. Na litość Twą się całkiem zdam,
Nie liczę na me czyny,
Mą ufność tylko w Tobie mam,
Że mi odpuścisz winy,
Jak mi przyrzeka słowo Twe;
Toć ma pociecha, światło me,
Nadzieję w nim pokładam.

4. A choćbym ciężko boleć miał
Od zmierzchu aż do rana,
W ufności jednak będę trwał,
Że pomoc mam u Pana.
Tak, prawy Izraelu, bądź
Odrodzon z Ducha, Nim się rządź
I ufaj Bogu stale.

5. Choć ogrom wielki naszych win,
Możniejsza łaska Boska,
Choć grzeszny każdy ludzki czyn,
Ratować Jego troska.
On, dobry Pasterz, owce Swe
Wybawić i odkupić chce
Od nieprawości wszelkich.

Ks. dr Marcin Luter + 1546
Mel. własna (Chor. 246)

Śpiewnik Kościoła Ewangelicko-Augsburskiego w RP
Wydanie III, Wydawnictwo Zwiastun 1988, s. 371.

Wykorzystane przez Bacha w kantacie BWV 38
Słowa i muzyka Lutra, oparta na hymnie będącym wersją psalmu 130, granego w 1523 roku – Aus tiefer Not schrei ich zu dir [Z głębokiej nędzy] a wykonanego na pogrzebie Lutra w 1546.


* * * * *

Z głębokiej nędzy, z grzechu dna
Śpiewnik Adwentystów, poz 166.
słowa: M. Luter (zm. 1546)

1. Z głębokiej nędzy, z grzechu dna,
Do Ciebie wołam, Panie:
Racz z nieprzebranej łaski Swej
Wysłuchać me błaganie!
Bo jeśli każdy ludzki błąd
Pod sprawiedliwy weźmiesz sąd,
Któż wtedy się ostoi?

2. Jedynie pośrednictwo Twe
I łaska zbawić może;
Nie ludzka moc, nie czyny me:
Wyznaję to w pokorze.
Bo czymże ja mam chlubić się?
Jak liść przed Tobą ciągle drżę
I łaski błagam Twojej.

3. Choć mnie przytłacza ogrom win,
Możniejsza łaska Twoja;
Tyś, Chryste, Pośrednikiem mym
I w Tobie ma ostoja.
Tyś Arcykapłan, proszę Cię,
Od grzechów moich oczyść mnie
I łaską obdarz Swoją!

* * * * *

ŚE #290
Brońże, Panie nas na wieki

Brońże, Panie nas na wieki
i Kościoła swego strzeż
nie wypuszczaj z swej opieki
na ratunek w trwodze spiesz.

Tak jak w dawne niepokoje
miej na pieczy sługi swoje
w jasne dni i grozy czas
ratuj, broń i prowadź nas.

* * * * *

ŚE #641
Niech cały się raduje świat
Słowa: Marcin Luter, 1523 rok

#1. Niech cały się raduje świat
I pląsa w dniu wesela,
Niech każdy dzisiaj śpiewa rad
Na chwałę Zbawiciela,
Jak umiłował Pan swój lud
I jaki wielki sprawił cud,
Jak drogo to przypłacił!

#2. Mnie w srogich więzach trzymał czart
I byłem w jego mocy,
Straszliwej tylko śmierci wart
Grzeszyłem w dzień i w nocy,
Ginęło dobro gdzieś za mgłą
I coraz bardziej brnąłem w zło,
Co całkiem mną zawładło.

#3. I każdy czyn mój to był błąd
Co pchał mnie w grzechu szpony,
W pogardzie miałem Boży sąd
Tak byłem zaślepiony.
Mijały nędzne moje dni
I rozpacz serce żarła mi,
Do piekła runąć miałem.

#4. Lecz wtedy Bóg użalił się
Niedoli mej bez miary,
Na miłosierdzie wspomniał swe
Zaniechał słusznej kary.
Ojcowski na mnie zwrócił wzrok
I zstąpił w nędzy mojej mrok,
By dać, co miał najdroższe.

#5. I rzekł do Syna: Litość mam
Nad dziećmi, które giną,
Korono moja, pośpiesz tam
Ku biednym ziemi synom.
Miażdżące jarzmo z bark ich zrzuć
I łaskę swoją na nich zwróć,
Niech żywot znajdą w Tobie!

#6. Syn rozkaz Ojca spełnił rad
I przyjął ludzką postać.
Z Dziewicy zrodził się na świat
By bratem moim zostać.
Cierpienie znosił, znosił trud
I w poniżeniu życie wiódł,
By skruszyć moc szatana!

#7. Rzekł do mnie: Nie odstępuj Mnie
A będzie ci z tym dobrze,
Za ciebie się poświęcić chcę
I walczyć będę chrobrze.
Bo Jam jest twój, a tyś jest Mój,
Przy boku Moim wiernie stój,
A wróg nas nie rozłączy.

#8. Com czynił, czegom uczył was
To czyń, rozgłaszaj śmiało,
By na tej ziemi w każdy czas
Królestwo me wzrastało.
Człowieczym sądom nierad wierz,
A skarbu swego pilnie strzeż
I słuchaj przestróg moich!

* * * * *

ŚE #480
Kiedy ranne wstają zorze
Słowa: Franciszek Karpiński

Kiedy ranne wstają zorze,
Tobie ziemia, Tobie morze,
Tobie śpiewa żywioł wszelki,
Bądź pochwalon, Boże wielki!

A człowiek, który bez miary,
Obsypany Twymi dary,
Coś go stworzył i ocalił,
A czemuż by Cię nie chwalił?

Ledwie oczy przetrzeć zdołam,
Wnet do mego Pana wołam,
Do mego Boga na niebie,
I szukam Go koło siebie.

Wielu snem śmierci upadli,
Co się wczoraj spać pokładli,
My się jeszcze obudzili,
Byśmy Cię, Boże chwalił

Amen.


Kategorie: protestantyzm, muzyka, _blog


Słowa kluczowe: warownym grodem, pieśni, śpiewnik


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
24 lipca 2017 (poniedziałek), 10:50:50

Rządy PO (platformy)

1) Afera taśmowa
2) Afera hazardowa
3) Afera wyciągowa
4) Afera stadionowa
5) Afera autostradowa
6) Afera stoczniowa
7) Afera AmberGold
8 ) Afera Elewarru
9) Afera z informatyzacją MSW
10) Afera z budową gazoportu w Świnoujściu oraz dostawami gazu z Kataru
11) Afera z budową elektrowni atomowej (od 5 lat trwa "wybieranie" jej lokalizacji, a kasa dla zarządów specjalnych spółek leci)
12) Afera z opóźnieniem publikacji przez Rządowe Centrum Legislacji ustawy o rajach podatkowych
13) Grabież Polakom połowy oszczędności emerytalnych zgromadzonych w OFE (153 mld zł)
14) Wydłużenie obowiązku pracy (wieku emerytalnego) o 7 lat u kobiet i 2 lata u mężczyzn
15) Rozrost biurokracji (sto tysięcy nowych etatów)
16) Drastyczny wzrost zadłużenia kraju (z 530 mld zł do blisko 1 bln zł)
17) Podniesienie VAT-u na wszystko
18) Podwyższenie o 1/3 składki rentowej (ZUS) dla przedsiębiorców
19) Zamrożenie na 8 lat kwoty wolnej od podatku, kwot uzyskania przychodu oraz progów podatkowych
20) Podniesienie akcyzy na paliwo
21) Likwidacja ulg podatkowych (budowlana, internetowa)
22) Zmniejszenie o 1/3 zasiłku pogrzebowego
23) Wprowadzenie nowego podatku paliwowego - tzw. opłaty zapasowej
24) Nałożenie na Lasy Państwowe haraczu w postaci podatku od przychodu (a nie dochodu!)
25) Prace nad wprowadzeniem podatku smartfonowego i tabletowego
26) Prace nad wprowadzeniem podatku audiowizualnego
27) Przyjęcie zabójczego dla polskiej gospodarki pakietu klimatycznego
28) Zgoda na wprowadzenie do Polski GMO
29) Przyjęcie ustawy o ograniczeniu dostępu obywateli do informacji publicznej
30) Przyjęcie ustawy o ograniczeniu wolności zgromadzeń
31) Przyjęcie ustawy o "bratniej pomocy" (tzw. ustawa 1066)
32) Spuszczenie w sejmowym klozecie kilku milionów podpisów złożonych pod obywatelskimi inicjatywami referendalno-ustawodawczymi
33) Utajnienie raportu o nieprawidłowościach w ZUS do jakich doszło w latach 2008 - 2013
34) Próba nocnej zmiany Konstytucji RP, która umożliwiłaby sprzedaż Lasów Państwowych
35) Doprowadzenie do tragicznego stanu publicznej służby zdrowia (czekanie po kilka lat na wizytę u lekarza specjalisty)
36) Podpisanie z Rosją niekorzystnej umowy gazowej (najdroższy gaz w Europie)
37) Blisko 3-letni paraliż legislacyjny w sprawie wydobywania gazu łupkowego
38) Drenaż Funduszu Rezerwy Demograficznej
39) Wyprzedaż majątku narodowego za ponad 65 mld zł (w tym spółek strategicznych takich jak Azoty Tarnów);
40) Ograniczenie potencjału militarnego
41) Brak przemyślanej i suwerennej polityki zagranicznej
42) Wszechobecny nepotyzm i kolesiostwo (tysiące stanowisk opłacanych z publicznej kasy dla platformianych kolesi)...
43) Sprzedaż 73% polskich banków za 2 biliony, a wartość, to minimum 66 bilionów - to za czasów siedmioletnich rządów Tuska.
44) Zakłady chemiczne Ciech sprzedane Kulczykowi za 612 i pół miliona złotych, a zakłady te w ciągu jednego roku przyniosły 513 milionów i 400000 zł zysku


Kategorie: polityka, historia, historia współczesna


Słowa kluczowe: po, pis, polska, afera, tusk


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
24 lipca 2017 (poniedziałek), 12:24:24

Do przemyślenia na dziś: Kaczyński i Soros

Dwa sposoby myślenia:

- Kaczyńskiego
- Sorosa

Dwa sposoby działania:
- Kaczyńskiego
- Sorosa

Dwa cele:
- Kaczyńskiego
- Sorosa

Ciekawa jest ta polaryzacja. Kiedyś było jasne:
- zła komuna, ZSRR, RWPG, Układ Warszawski, Breżniew a przedtem Stalin
- dobra demokracja, wolność, zachód, kościół a nawet kościół katolicki

Dzisiaj inaczej:
- Kaczyński, Orban, Trump, Warszawa, naród i państwo narodowe
- Soros, Angela i Macron, Bruksela (a za nią Berlin), społeczeństwa i ....

Acha - Kaczyński to całe życie angażujący się w Polskę polityk, z wizją i za to bez pragmatyzmu, niewątpliwie patriota.
Soros - finansista, spekulat, z kontaktami w świecie jeszcze większych finansów, też z wizją, ponoć filantrop choć jak przebadałem to owszem, wspiera ale tylko takich, którzy realizują jego wizje.

Moje oceny:
- nie wierzę aby Panu Bogu podobały się typowo ludzkie (nazwę je: grzeszne) metody działania PiS
- sposoby działania Sorosa oraz jego cele są więcej niż bezbożne, są skierowane przeciwko Bogu.


Kategorie: polityka, obserwator, _blog


Słowa kluczowe: kaczyński, soros, unia, polska


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
24 lipca 2017 (poniedziałek), 14:07:07

Pójdź za Jezusem

Pójdź za Jezusem, czyli zaangażowanie się na poważnie - dwudniowy cykl konferencji Fabiana Błaszkiewicza

  1. Czy masz czas na to żeby NIE głosić? - Lublin 06'2017 [1/6]
    https://www.youtube.com/watch?v=rV1yn2cRjjw
  2. Głoszenie Ewangelii w posłuszeństwie Duchowi - Lublin 06'2017 [2/6]
    https://www.youtube.com/watch?v=mlxzVrcp4YA
  3. Czy spełniasz Jezusowe warunki bycia uczniem? - Lublin 06'2017 [3/6]
    https://www.youtube.com/watch?v=F4bOo24DQ-o
  4. Dlaczego Krzyż jest źródłem radości Jezusowego ucznia? - Lublin 06'2017 [4/6]
    https://www.youtube.com/watch?v=lY_73heSkyM
  5. Radykalny wyznawca Słowa w jednym kroku - Lublin 06'2017 [5/6]
    https://www.youtube.com/watch?v=NI4c4mbZ1Wo
  6. Praktyczne Inspiracje dla Pięciorakiej Służby - Lublin 06'2017 [6/6]
    https://www.youtube.com/watch?v=zNwAi3r8nCY

Uwaga: to nauczanie jest mocne, może prowadzić do poważnych decyzji.


Kategorie: teologia, _blog, teologia/nauczanie


Słowa kluczowe: fabian, nauczanie


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
24 lipca 2017 (poniedziałek), 16:00:00

Dobre życzenia

życzenia pozwól, że podziele się moją modlitwą zaczerpniętą od Pawła z Tarsu:

"Niech Chrystus zamieszka przez wiarę w waszych sercach; abyście w miłości
wkorzenieni i ugruntowani, wraz ze wszystkimi świętymi zdołali ogarnąć
duchem, czym jest Szerokość, Długość, Wysokość i Głębokość, i poznać miłość
Chrystusa, przewyższającą wszelką wiedzę, abyście zostali napełnieni całą
Pełnią Bożą."
(List do Efezjan rozdział 3, wersety od 17)
Wiedz, że jest ona również moją modlitwą o Ciebie i Twoją rodzinę.

Amen (co z hebrajskiego tłumaczy się na "niech się stanie")
Wojtek


metahistoria - schemat zmian

Kategorie: _blog


Słowa kluczowe: dobre życzenia


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
24 lipca 2017 (poniedziałek), 16:58:58

Trudność w przekładzie Ef 5:18

Nie ma tu wariantu testowego, są tylko kłopoty z przekładem
 
Eph 5:18 gnt
και μη μεθυσκεσθε οινω εν ω εστιν ασωτια αλλα πληρουσθε εν πνευματι
 
Eph 5:18 eib 
Nie upijajcie się też winem, bo przy tym łatwo o nieprzyzwoitość, ale dbajcie o to, aby Duch mógł was stale napełniać.
 
Eph 5:18 bg 
A nie upijajcie się winem, w którem jest rozpusta; ale bądźcie napełnieni duchem,
 
Eph 5:18 pau 
Nie upijajcie się winem, przez co dochodzi do rozwiązłości, lecz napełniajcie się Duchem.
 
Eph 5:18 bp 
Nie upijajcie się winem, bo to prowadzi do rozwiązłości, lecz napełnieni Duchem [Świętym]
 
Eph 5:18 bt5 
I nie upijajcie się winem, bo to jest [przyczyną] rozwiązłości, ale napełniajcie się Duchem,
 
Eph 5:18 bw 
I nie upijajcie się winem, które powoduje rozwiązłość, ale bądźcie pełni Ducha,
 
Eph 5:18 psz 
Nie upijajcie się, bo to rujnuje życie, ale bądźcie pełni Ducha Świętego.
 
Eph 5:18 ubg 
A nie upijajcie się winem, w którym jest rozwiązłość, ale bądźcie napełnieni Duchem;
 
Greckie słowa wg. BLB i wg Stronga:
5:18  καὶ μὴ μεθύσκεσθε οἴνῳ ἐν ᾧ ἐστιν ἀσωτία ἀλλὰ πληροῦσθε ἐν πνεύματι
 
ἐν en, en; a primary preposition denoting (fixed) position (in place, time or state), and (by implication) instrumentality (medially or constructively), i.e. a relation of rest (intermediate between G1519 and G1537); "in," at, (up-)on, by, etc.:—about, after, against, + almost, × altogether, among, × as, at, before, between, (here-)by (+ all means), for (… sake of), + give self wholly to, (here-)in(-to, -wardly), × mightily, (because) of, (up-)on, (open-)ly, × outwardly, one, × quickly, × shortly, (speedi-)ly, × that, × there(-in, -on), through(-out), (un-)to(-ward), under, when, where(-with), while, with(-in). Often used in compounds, with substantially the same import; rarely with verbs of motion, and then not to indicate direction, except (elliptically) by a separate (and different) preposition.
 
ὅς hós, hos; probably a primary word (or perhaps a form of the article G3588); the relatively (sometimes demonstrative) pronoun, who, which, what, that:—one, (an-, the) other, some, that, what, which, who(-m, -se), etc. See also G3757.
 
ἐστί estí, es-tee'; third person singular present indicative of G1510; he (she or it) is; also (with neuter plural) they are:—are, be(-long), call, X can(-not), come, consisteth, × dure for a while, + follow, × have, (that) is (to say), make, meaneth, × must needs, + profit, + remaineth, + wrestle.
 
ἀσωτία asōtía, as-o-tee'-ah; from a compound of G1 (as a negative particle) and a presumed derivative of G4982; properly, unsavedness, i.e. (by implication) profligacy:—excess, riot.
 
 
 

Kategorie: biblia, _blog


Słowa kluczowe: ef 5:18, nie upijajcie się winem, rozwiązłość


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
24 lipca 2017 (poniedziałek), 17:45:45

Rządy III RP - lista

Rządy III PR - notka na podstawie Wikipedii, z 24 lipca 2017, poprawkami i dopiskami, które sobie robię.

 

# Rząd Powołany Dymisja Kadencja Sejmu Ugrupowania wchodzące w skład rządu Uwagi
1 Rząd Tadeusza Mazowieckiego 24 sierpnia 1989 25 listopada 1990 X PRL Solidarność – ZSL – PZPR– SD

MON i MSW w rękach komunistów 

2 Rząd Jana Krzysztofa Bieleckiego 12 stycznia 1991 5 grudnia 1991 X PRL KLD – ZChN– PC – SD  
3 Rząd Jana Olszewskiego 23 grudnia 1991 10 lipca 1992 I PC – ZChN – PSL-PL upadł na skutek uzyskania wotum nieufności (Nocna Zmiana), od 5 czerwca 1992 Radą Ministrów kierował Waldemar Pawlak
4 Rząd Hanny Suchockiej 11 lipca 1992 18 października 1993 I UD – KLD – ZChN – PChD – PPPP – PSL-PL upadł na skutek nieuzyskania wotum zaufania
5 Drugi rząd Waldemara Pawlaka 26 października 1993 1 marca 1995 II SLD – PSL – BBWR  
6 Rząd Józefa Oleksego 6 marca 1995 26 stycznia 1996 II SLD – PSL  
7 Rząd Włodzimierza Cimoszewicza 7 lutego 1996 17 października 1997 II SLD – PSL  
8 Rząd Jerzego Buzka 31 października 1997 19 października 2001 III AWS – UW od 2000 roku rząd mniejszościowy AWS
9 Rząd Leszka Millera 19 października 2001 2 maja 2004 IV SLD – UP – PSL w 2003 roku rząd opuszcza PSL
10 Pierwszy rząd Marka Belki 2 maja 2004 19 maja 2004 IV SLD – UP upadł na skutek nieuzyskania wotum zaufania
11 Drugi rząd Marka Belki 11 czerwca 2004 19 października 2005 IV SLD – UP  
12 Rząd Kazimierza Marcinkiewicza 31 października 2005 10 lipca 2006 V PiS – Samoobrona– LPR początkowo rząd mniejszościowy PiS
13 Rząd Jarosława Kaczyńskiego 14 lipca 2006 5 listopada 2007 V PiS – Samoobrona– LPR  
14 Pierwszy rząd Donalda Tuska 16 listopada 2007 18 listopada 2011 VI PO – PSL  
15 Drugi rząd Donalda Tuska 18 listopada 2011 11 września 2014 VII PO – PSL dymisja rządu Donalda Tuska
16 Rząd Ewy Kopacz 22 września 2014 16 listopada 2015 VII PO – PSL  
17 Rząd Beaty Szydło 16 listopada 2015   VIII PiS  

Kategorie: notatka, notatka historyczna, historia / notatka, notatka / historia, polityka, polityka / historia


Słowa kluczowe: rząd, marcinkiewicz, tusk, kaczyński, mazowiecki, olszewski, pawlak, kopacz, belka, miller, szydło, pis, po, psl, sld


Komentarze: (2)

Dariusz, April 8, 2023 17:34 Skomentuj komentarz


Witam .Najwyższy czas uzupełnić treść. 

Pozdrawiam 

Dariusz 

wojtek, April 11, 2023 11:25 Skomentuj komentarz


Darku - nie mam siły. Ale na Wikipedii jest to ładnie prowadzone. Ja to zrobiłem tylko raz, wtedy, aby przypomnieć sobie - przypomniałem i super. Zrobiłem pewną syntezę i ją zapamietałem. Teraz powoli zapominam szczegóły.

Skomentuj notkę
26 lipca 2017 (środa), 12:30:30

Kwiatki Tysiąclatki, Rz 1:5

Łukaszu

Masz tu do swojej kolekcji (może zrób stronę na blogu, albo na fejsie) coś co dziś zalazłem skupiając się na Rz 1:4-5

EIB: Dzięki Niemu (Synowi Bożemu) otrzymaliśmy łaskę apostolstwa, aby wezwać do posłuszeństwa wiary ludzi ze wszystkich narodów — ze względu na Jego imię.

BT: Przez Niego otrzymaliśmy łaskę i urząd apostolski, aby ku chwale Jego imienia pozyskiwać wszystkich pogan dla posłuszeństwa wierze.

TR: δι᾽ οὗ ἐλάβομεν χάριν καὶ ἀποστολὴν εἰς ὑπακοὴν (hypakoē) πίστεως ἐν πᾶσιν τοῖς ἔθνεσιν ὑπὲρ τοῦ ὀνόματος αὐτοῦ

Dyskusja różnic w tłumaczeniu wynikający ewidentie z przyjęcia jakiejś doktryny:

- Wyrażenie: λαμβάνω χάριν καὶ ἀποστολὴν (lambanō charis kai apostole) – mówiące, że coś otrzymaliśmy katolicy tłumaczą na „łaskę i urząd apostolski” zaś przekład ewangeliczny na „łaskę apostolską” No tak! Dla katolika łaska to takie coś samo w sobie a nie wskazanie na sposób obdarowania czymś innym, a apostolstwo to urząd. Ewidentnie katolicki, doktrynalny przekręt tłumaczy!

- Ciekawa jest też różnica w tłumaczeniu ὑπακοὴν πίστις (hypakoē pistis) – przekład ewangeliczny to „wezwać do posłuszeństwa wiary” a przekład katolickej Biblii Tysiąclecia to „pozyskiwać dla posłuszeństwa wierze”. Katolicy w swoim myśleniu coś "pozyskują" - nie ma się więc co dziwić, że niedawno jeden wpływowy ksiądz krzyczał z ambony, że protestanci im podkradają skoro urząd apostolski traktuje ludzi jak towar.

https://www.blueletterbible.org/nkjv/rom/1/5/t_conc_1047005

Dopisek, jesień 2021

 

Kwiatki 1000 lat ki. Przesadny kult aniołów - gdzieś takie coś występuje. Chyba w Kolosan.

Kol 2, 18

BT2: Niechaj was nikt nie odsądza od nagrody, zamiłowany w uniżaniu siebie i przesadnej czci aniołów, zgłębiając to, co ujrzał. Taki, nadęty bez powodu zmysłowym swym sposobem myślenia,

BT5: Niechaj was nikt nie pozbawia prawa do nagrody, [sam będąc] zamiłowany w uniżaniu siebie i w przesadnym kulcie aniołów, zgłębiając to, co ujrzał. Taki [człowiek], bez powodu nadęty pychą, z powodu zmysłowego swego sposobu myślenia,
 

 

 


Kategorie: Kwiatki Tysiąclatki, biblia, _blog


Słowa kluczowe: Kwiatki Tysiąclatki, Rz 1:5


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
30 lipca 2017 (niedziela), 16:11:11

Polityka i znaki czasów czasów współczesnych a może ostatnich

Tu powinienem odnotowywać sobie (notatka) wiadomości, które odbieram jako znaki czasu. Czasem zapominam to robić a czasem nie. Zmiany zapisywać w kolejnych wersjach. Nie jest to dostępne w blogu.


2010        
         
2015 maj      
  sierpień      
         
         
2017        
         
         
  • 2009
  • 2010
    • kwiecień - katastrofa smoleńska
  • 2011
  • 2012
  • 2013
  • 2014
  • 2015
    • maj - wybory prezydenckie wygrywa Andrzej Duda, od sierpnia prezydent
    • październik - wybory do sejmy wygrywa PiS większością
    • listopad - powstaje rząd Beaty Szydło
  • 2016
  • 2017
    • Prezydent Trump w Polsce
  • 2018
  • 2019
  • 2020
    • styczeń - mówią o jakiejś chorobie
    • marzec - epidemia
  • 2021
    • styczeń - zaczynają szczepić ale trudno się na to szczepienie zapisać
    • maj - już mogę się zapisać, ale nie wiem czy chcę bo to nie wiadomo czym szczepią
    • spis powszechny…. olewam go, więc jestem olewaczem - na szczęście nikt do mnie nie przyszedł
    • wrzesień - połowa Polski się zaszczepiła a druga połowa nie chce
  • 2022
    • styczeń - piąta fala pandemii, już widać, że szczepionki są nieskuteczne a może nawet askuteczne

 


Kategorie: notatka historyczna, polityka, historia, historia współczesna, notatka, historia / notatka, notatka / historia


Słowa kluczowe: znaki czasów, poltyka, eschatologia


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
31 lipca 2017 (poniedziałek), 10:47:47

Chwała (z cyklu: Zabawa w słowa, nowość)

Chwała to bardzo trudne słowo, trudne pojęcie.

Chwała to trudne słowo, ale jak tłumaczył mi dziś kolega czujący ten cały hebrajski, w którym to języku pojęcie to jest określone chwała to reakcja na odciśnięcie ciężarem. Przynajmniej tak można to określić analizując źródłosłów.

Chwała to reakcja osoby na odciśnięcie ciężarem.

Chwałę można oddać, w chwale można trwać, można chwalić, można tez chwały nie oddać - nie zareagować.

Próba definicji:
Chwała to reakcja osoby na odciśnięcie ciężarem.

Uwagi:


Kategorie: zabawa w słowa, _blog, fikisłowa, fikipedia


Słowa kluczowe: chwała


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
31 lipca 2017 (poniedziałek), 10:47:47

Chwała (z cyklu: Zabawa w słowa)

chwała
1. «powszechne uznanie, cześć»
2. «chluba, ozdoba»
3. «zaszczyt, honor»

Źródło: słownik języka polskiego PWN, patrz: chwała


Próbuję moją definicję (marzec 2018):

Próba 1 definicji:
Chwała to właściwa (dobra) relacja pomiędzy dwoma podmiotami.
Próba 2 definicji:
Chwała to relacja pomiędzy dwoma podmiotami, która obserwowana przez inne podmioty wzbudza w nich uznanie, cześć, zachwyt gdyż jest relacją dla tych podmiotów właściwą.

Kategorie: zabawa w słowa, _blog, fikisłowa, fikipedia


Słowa kluczowe: chwała, słownik języka polskiego pwn


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
31 lipca 2017 (poniedziałek), 12:13:13

Papież nie może zmienić nauki Chrystusa

Wynotowuję takie cytaty:

"(...) Pismo Święte próbuje się dzisiaj zepchnąć do dziedziny historii jako księgę, która poprzez przypowieści czy wręcz baśnie starała się wytłumaczyć to, co dla człowieka jest niepojęte. Niemniej te wszystkie teorie mówiące o narracjach mają jeden poważny błąd logiczny, zakładają bowiem, że ich prawda o mnogości prawd jest prawdziwa. Gdyby jednak rzeczywiście tak było, oni też nie mogliby mówić o swojej, subiektywnej prawdzie. Nie mogliby mówić również o prawdziwości swojej teorii, weryfikacja staje się w ten sposób w ogóle niemożliwa. Dialog traci sens i nie ma już fundamentów, opowiada się tylko o gustach czy preferencjach".

I jeszcze jeden cytat:

Pytanie: Ale dla przeciętnego katolika biskup jest autorytetem; gdy mówi, że coś wolno, wierny to przyjmuje. (...).

(...) Dlatego biskup mówiący, że człowiek w stanie grzechu ciężkiego [ bo rozmowa dotyczy cudzołóstwa ] może otrzymać Komunię św., przekracza swoje kompetencje. Co więcej, sam popełnia ciężki grzech, narażając zbawienie tego drugiego człowieka. Oszukuje go, uspokajając jego sumienie, mimo iż to uspokojenie jest nieważne i nieprawdziwe przed Bogiem, którego już oszukać się nie da.

Przypomnę tylko, że 500 lat temu mieliśmy podobną sytuację, gdy ludzie Kościoła – za przyzwoleniem Rzymu – wmawiali wiernym, że poprzez odpusty można kupić zbawienie dla siebie lub bliskich. Wtedy również nie wydano oficjalnych dokumentów kościelnych, które by to stwierdzały, ale taka była praktyka. Po Niemczech wędrował wówczas dominikanin, o. Johann Tetzel, i zbierał pieniądze na budowę bazyliki św. Piotra; tym, którzy płacili, odpuszczał grzechy, a także grzechy ich bliskich zmarłych. Mówiąc wprost: było to oszustwo wobec zbawienia bliźnich. I nie można się wymówić tym, że cały ten proceder kryty był przez arcybiskupa Moguncji, którego pisma zostały rzekomo źle zinterpretowane. Naprawdę powinniśmy wyciągać wnioski z historii. Nie wolno obiecywać fałszywego zbawienia".

I jeszcze jeden fajny kawałek:

"(....) Papież nie może zmienić nauki Chrystusa. Św. Piotr stojący na czele Apostołów otrzymał misję, aby wiernie przekazywać wiarę Kościoła, który został ustanowiony przez samego Jezusa. To Chrystus jest Panem, Centrum i Głową Kościoła, a nie papież. Chrystus jest jedynym Nauczycielem. My jako biskupi jesteśmy jedynie przekazicielami nauki Chrystusowej, a nie swojej własnej. Wolno nam głosić tylko naukę Chrystusa, żadnej innej".

Ale zachowuję też całość (choć to nie całość), bo może się przydać:

Kard. Gerhard Müller: Papież nie może zmienić nauki Chrystusa.

Kardynał Gerhard Müller, prefekt Kongregacji Nauki Wiary w latach 2012–2017.  Fot.: Adam Sosnowski

Kardynał Gerhard Müller, prefekt Kongregacji Nauki Wiary w latach 2012–2017.

Fot.: Adam Sosnowski

Ostatni wywiad, którego kard. Müller udzielił jako prefekt Kongregacji Nauki Wiary. Całą rozmowę można przeczytać w aktualnym numerze miesięcznika Wpis (7-8/2017).

(…)

Adam Sosnowski: Wspominając o stronnictwach postępowych, czyni Ksiądz Kardynał aluzję również do tego typu nurtów wewnątrz Kościoła?

Kard. Gerhard Müller: Nie robię aluzji, a bezpośrednio o nich mówię. Oni nazywają samych siebie otwartymi, liberalnymi czy postępowymi, ale kryje się za tym ta sama ideologia. Tymczasem ci, którzy chcą trwać w wierze, są obrażani jako konserwatyści, bo proszę zwrócić uwagę, że konserwatyzm stał się już dzisiaj obelgą. Tymczasem wiara polega na zakorzenieniu w Chrystusie i czerpaniu ze źródeł Jego zbawienia. Człowiek został stworzony do czynienia dobra, wtedy tylko ma spokojne sumienie. Gdy czyni zło, sumienie go gryzie, ciąży na nim, przytłacza go. Zło nie daje satysfakcji i nie zaspokaja serca.

(…)

Ale właśnie te obiektywne normy są dzisiaj podawane w wątpliwość, nawet na uniwersytetach nie szuka się już prawdy, a obowiązują pewne narracje – ja mam moją, ktoś inny może mieć swoją, ktoś następny jeszcze inną itd. Katolicy i Kościół mają duży problem w prowadzeniu takich sporów, bo punkt wyjścia jest całkowicie inny. My uważamy, że prawda jest jedna, objawiona. Takie podejście uznawane jest jednak tylko za narrację i to na dodatek za wyjątkowo naiwną. Biblia nie jest już żadnym argumentem.

Ma Pan rację, Pismo Święte próbuje się dzisiaj zepchnąć do dziedziny historii jako księgę, która poprzez przypowieści czy wręcz baśnie starała się wytłumaczyć to, co dla człowieka jest niepojęte. Niemniej te wszystkie teorie mówiące o narracjach mają jeden poważny błąd logiczny, zakładają bowiem, że ich prawda o mnogości prawd jest prawdziwa. Gdyby jednak rzeczywiście tak było, oni też nie mogliby mówić o swojej, subiektywnej prawdzie. Nie mogliby mówić również o prawdziwości swojej teorii, weryfikacja staje się w ten sposób w ogóle niemożliwa. Dialog traci sens i nie ma już fundamentów, opowiada się tylko o gustach czy preferencjach. Wpływy takiego zgubnego myślenia widać już w wielu miejscach, chociażby w małżeństwie. Jest kobieta, którą kocha pewien mężczyzna, ale potem zakochuje się w innej, bo ta też jest miła, więc bierze ją sobie jako drugą kobietę. Tłumaczy to tym, że to jest jego prawda. Nierozerwalność małżeństwa staje się w ten sposób już tylko narracją, jedną spośród wielu. Dla innych z kolei ważniejsze jest kryterium rozrywki, chodzi o to, żeby im było dobrze. Nie myślą już o swoich obowiązkach, o oddaniu drugiemu człowiekowi. Trudno będzie nawrócić ludzi o takich poglądach. Równocześnie jednak chciałbym poznać argumenty zwolenników teorii wielu prawd przeciwko nazizmowi, rasizmowi czy darwinizmowi społecznemu. Przecież te ideologie mówią o prawie silniejszego. A skoro wszystko jest względne, to na końcu decydować będzie ten, kto ma władzę, choćby i fizyczną. Dzisiaj decydują ci, którzy mają władzę w partiach politycznych, mediach głównego nurtu. Co więcej, skoro wszystko jest względne i dozwolone, to cóż można powiedzieć przeciwko nazizmowi? Pogląd, że rasa aryjska jest lepsza od innych, staje się po prostu jedną, równorzędną z innymi, narracją. Tak samo domniemano prawo Niemiec do eksterminacji narodu żydowskiego. Co oni mogą powiedzieć przeciwko takim narracjom?

Nic. Na tym polega niebezpieczeństwo, że ten niby tolerancyjny i obiektywny pluralizm uzasadni wszystko.

Oczywiście, i te eksperymenty myślowe można kontynuować. Jak przeciwdziałać niewolnictwu? Narracją białych w stanach południowych było, że to Murzyni są prymitywni i mają pracować na plantacjach, a jako że biali byli silniejsi, to tę narrację narzucili. Nie uzasadnia to co prawda niewolnictwa, ale czyni niemożliwym powiedzenie czegoś przeciwko. Kościół sprzeciwiał się niewolnictwu, powoływał się na moralność i prawa człowieka, ale był to rzekomo tylko subiektywny punkt widzenia. Dlatego walczy się dzisiaj z prawdą. Bez niej nie ma już różnicy między prawdą i kłamstwem, a więc także między dobrem i złem. Dobrem staje się to, co przynosi korzyść silniejszemu. A więc ta argumentacja relatywistyczna nie tylko rozbraja samą siebie, ale również w praktyce prowadzi do opłakanych konsekwencji.

Mimo to zdaje się zdobywać coraz więcej terenu, zważywszy chociażby na to, że „post-prawda” stała się słowem ubiegłego roku. Zresztą nasz metropolita krakowski, abp Marek Jędraszewski, stawia w centrum swego nauczania pojęcie prawdy, podobnie jak św. Jan Paweł II, który już w 1992 r. powiedział podczas spotkania z biskupami niemieckimi w Watykanie: „W świecie, w którym już nic nie jest ważne i gdzie można robić, co się chce, istnieje niebezpieczeństwo, że zasady, prawdy i wartości wywalczone z trudem przez stulecia zostaną wyrzucone na śmietnik przesadnego liberalizmu”. Ostatecznie atak na prawdę jest bowiem atakiem na Boga. Podobnie jest w rodzinie, która staje się ofiarą tych relatywistycznych ataków. Już nie małżeństwo kobiety z mężczyzną jest rodziną, ale dwóch tatusiów z jedną mamusią albo jedna mamusia i jeden transgenderowy rodzic. Nie wiadomo, co jeszcze mamy rzekomo uznać za rodzinę.

Rodzina jest podstawą w przekazywaniu i otrzymywaniu wartości. Już od niemowlęctwa dzieci te wartości poznają, zanim jeszcze są w stanie pojąć je rozumowo. Widzą i czują, że nie są samowystarczalne, że zostały stworzone przez rodziców, których potrzebują. Tworzy się intensywna wspólnota, szczególnie z matką, z którą dziecko łączy 9 miesięcy symbiozy. To cielesne połączenie dziecka z rodzicami jest bardzo istotne, tym bardziej, że poprzedza je intymna cielesność samych rodziców. Poprzez swoją troskę, miłość i tę szczególną więź rodzice uczą dziecko człowieczeństwa. A w późniejszym etapie rozwoju w rodzinie dziecko uczy się balansu między bliskością drugiego człowieka i rodziców a asertywnością. Więź dziecka z rodzicami oraz między rodzeństwem jest osią, wokół której budowane jest człowieczeństwo. Dlatego tak ważna jest rodzina. Ojciec i matka, od których pochodzimy w sposób cielesny, są fundamentem. Istnieją co prawda inne definicje rodziny, ale one są gwałtem na rzeczywistości. Dziecko nie ma dwóch ojców, nie ma też dwóch matek. Kobieta, w której zostało poczęte dziecko, jest matką. Surogatka nie jest matką, lecz karykaturą macierzyństwa. Dziecko dorasta w łonie swojej matki, które jest też jego pierwszym domem. A gdy je opuszcza, zaczyna się wspólna droga z ojcem i matką. Kiedy doświadczenia te są świadomie niszczone, to również droga do Boga Ojca Stworzyciela jest zabarykadowana. Gdy dziecko nie jest owocem Bożej i ludzkiej miłości, to człowiek staje się produktem i spełnieniem czyichś prywatnych zachcianek. I nagle dwóch mężczyzn chce adoptować dziecko, udają matkę i ojca, ale nie są ojcem i matką tego dziecka. Takie zachowanie jest przestępstwem wobec dziecka. Czyni się z niego obiekt własnych chęci i żądzy, tym samym upokarzając go jako osobę. Staje się wobec tego dziecka przestępcą, podobnie jak handlarze niewolników czy rasiści. Oni wszyscy są nie tylko ofiarami swoich ideologii, ale przestępcami, bo uprzedmiotowiają drugiego człowieka i robią z niego narzędzie. Traktowanie drugiego człowieka jak przedmiot jest najgorszym przestępstwem przeciwko innej osobie. Gdy kogoś morduję, staje się on przedmiotem do osiągnięcia moich celów. To jest najgorszy stopień uprzedmiotowienia człowieka. Są także inne jego formy, do których zalicza się adopcja dzieci przez pary homoseksualne. Taka adopcja nie dzieje się bowiem z uwagi na dobro dziecka. Inną formą uprzedmiotowienia jest zabieranie przez państwo dzieci ich rodzicom, uważając je za swoją własność. Znajdujemy się ku temu na dobrej drodze, bo przecież półroczne dzieci wysyła się do żłobków, aby kobiety mogły zostać wykorzystane w świecie zawodowym. I jeszcze wmawia się im, że to jest prawdziwa samorealizacja! Tak naprawdę jednak oszukuje się je na szczęściu, które daje macierzyństwo. I powtórzę, adopcja dziecka przez pary homoseksualne jest przestępstwem wobec dziecka i gwałtem na jego godności. Prawem dziecka jest dzieciństwo i młodzieńczość z własnymi rodzicami. Tylko w przypadkach wyjątkowych, gdy rodzice zmarli albo istnieją inne uzasadnione przesłanki, można wprowadzić dziecko do prawdziwej rodziny zastępczej, z matką i ojcem. Zadaniem adopcji nie jest bowiem spełnienie marzeń niedoszłych rodziców. Nawet normalne, zdrowe, lecz bezdzietne małżeństwo nie może adoptować dziecka, aby spełnić swoje życzenie, lecz po to, aby wypełnić swoją odpowiedzialność wynikającą z miłości małżeńskiej. 

Statystyki potwierdzają słowa Księdza Kardynała. Z raportu prof. Marka Regnerusa wynika przykładowo, że 24% dzieci wychowywanych przez gejów w USA ma myśli samobójcze (w normalnych rodzinach jest to 5%), a 23% dzieci wychowywanych przez lesbijki było molestowanych przez którąś z wychowujących je „matek” (2% w normalnych rodzinach).

To przykre liczby, ale nie są zadziwiające. Te dzieci są wykorzystywane i czują, że traktuje się je jak przedmioty. Są efektem czyjejś zachcianki. Zresztą na to muszą uważać również rodzice w normalnych małżeństwach, dziecko nie może się stać powierzchnią do projekcji ich własnych marzeń, należy je uszanować w jego własnej godności i osobowości. Dziecko należy wspierać w tym, co dane mu zostało od Boga.

Księże Kardynale, wspomniał Ksiądz przed chwilą o nierozerwalności małżeńskiej i to z niezachwianą pewnością. Ale czy to w ogóle jest jeszcze obowiązująca doktryna Kościoła katolickiego?

Już wiele razy to mówiłem, ale równie wielu nie chce tego zrozumieć. Jest przeciwko wierze katolickiej, jeżeli interpretuje się adhortację Amoris Laetitia w taki sposób, jakoby papież Franciszek wyniósł się ponad prawo Boże i prawo Kościoła. To jest w ogóle niemożliwe i świadczy o niezrozumieniu posługi Piotrowej. Papież nie może zmienić nauki Chrystusa. Św. Piotr stojący na czele Apostołów otrzymał misję, aby wiernie przekazywać wiarę Kościoła, który został ustanowiony przez samego Jezusa. To Chrystus jest Panem, Centrum i Głową Kościoła, a nie papież. Chrystus jest jedynym Nauczycielem. My jako biskupi jesteśmy jedynie przekazicielami nauki Chrystusowej, a nie swojej własnej. Wolno nam głosić tylko naukę Chrystusa, żadnej innej. Wiernych, których małżeństwo się rozpada, należy wspierać i pomóc im w ich drodze do Boga, a także starać się jak najlepiej odbudować to małżeństwo. Trzeba pomagać również tym osobom, które żyjąc wiernie w małżeństwie, zostały opuszczone przez swoich małżonków. Nie ma prawa do drugiego małżonka czy drugiego małżeństwa, gdyż drugie małżeństwo po prostu nie istnieje i jest nieważne, nawet gdy towarzyszyła temu jakaś ceremonia. Jak długo żyje prawowity małżonek, tak długo małżeństwo trwa. Słowa Chrystusa są całkowicie jednoznaczne. Odpowiada to woli stwórczej Boga, podobnie jak dwie płcie człowieka. Przecież już faryzeusze próbowali zwabić Jezusa w pułapkę, pytając, czy naprawdę nie można oddalić swej żony z listem rozwodowym, bo myśleli w sposób tylko i wyłącznie świecki – po co się męczyć, skoro inny partner może być bardziej przyjemny. Ale Jezus odpowiada, że to, co dla człowieka jest niemożliwe, jest wykonalne wspólnie z łaską Bożą, nawet w sytuacji cierpienia. Nie piętnujemy ludzi znajdujących się w trudnych sytuacjach małżeńskich, ale nie pomożemy im zaciemniając, reinterpretując czy nawet przecząc Słowu Bożemu. To nie jest miłosierdzie, to kłamstwo. Nie możemy mówić ludziom, że mogą przystąpić do Komunii św. znajdując się w stanie grzechu ciężkiego. To nie jest możliwe. Będą mnie krytykować za to, że mówię, iż Chrystus stoi ponad papieżem. Ale ten, kto to krytykuje, albo tego nie rozumie, albo nie jest już katolikiem.

Proszę wybaczyć, ale chciałbym jeszcze porozmawiać na ten temat, gdyż narosło wokół niego wiele nieporozumień. Oficjalnym stanowiskiem Kościoła jest zatem, że małżeństwo jest nierozerwalne, trwa do śmierci jednego z małżonków, a kto mimo legalnie zawartego małżeństwa opuszcza małżonka i zaczyna życie oraz współżycie z inną osobą, popełnia cudzołóstwo, trwa w stanie grzechu ciężkiego i nie może przystąpić do sakramentu Komunii św.?

Takie jest oficjalne stanowisko Kościoła katolickiego i to nie w rozumieniu partii politycznej, gdzie może przyjść komunistyczny szef ideologii i zmienić doktrynę, ale w sensie niezmiennej nauki Chrystusa. Jesteśmy apostolskimi dziedzicami nauki Chrystusa, a Jego Słowo daje zbawienie. Gdy ktoś mówi, że kwestię dostępu do Komunii św. można rozstrzygnąć we własnym sumieniu, ma fałszywe pojęcie sumienia, które jest nie do pogodzenia z wiarą katolicką. Przekazywanie ludziom takich przesłań jest oszustwem. To nie ogranicza się zresztą do rozwodów, to jest zasada ogólna. Kto trwa w grzechu ciężkim, nie może przystąpić do Komunii św. Wcześniej musi przystąpić do sakramentu pokuty, żałować za swoje grzechy, szczerze je wyznać spowiednikowi oraz być gotowy na tyle, na ile to możliwe, naprawić poczynione szkody. Nie mogę kogoś okraść, wyznać potem swoje grzechy i udawać, że wszystko jest w porządku. Nie, muszę oddać to, co zabrałem. Zasada zadośćuczynienia dotyczy wszystkich Bożych przykazań.

Księże Kardynale, również wewnątrz Kościoła słychać zgoła odmienne głosy niektórych biskupów i nie widać tej jednej, oficjalnej linii, o której mówimy. Są biskupi, którzy mówią, że rozwodników żyjących w ponownych związkach można dopuścić do Komunii św.

Ci biskupi przekraczają swoje kompetencje. Biskup nie ma prawa dopuszczać ludzi do sakramentów tak, jakby to były jego sakramenty. To są sakramenty Boga! Dyspensy można udzielić jedynie od przepisów prawa kościelnego, gdy na przykład ktoś jest chory, w podróży albo w gościach, to może w piątek zjeść mięso albo gdy są poważne przeszkody, może nie pójść w niedzielę do kościoła. Kobieta, która dopiero co urodziła dziecko, nie musi oczywiście od razu w niedzielę iść na Mszę św. i dostaje dyspensę. Natomiast od prawa Bożego człowiek nigdy nie może udzielić dyspensy.

Ale dla przeciętnego katolika biskup jest autorytetem; gdy mówi, że coś wolno, wierny to przyjmuje. I tak abp Hollerich z Luksemburga w rozmowie ze mną powiedział wprost, że papież poprzez Amoris Laetitia pozwolił rozwodnikom na udzielanie Komunii św. w ponownych związkach.

Tego typu wniosek nie wynika z Amoris Laetitia, która jest adhortacją i jako taka – zresztą jak każdy inny dokument Kościoła – nie stoi ponad nauką Boga. Chrystus na to nie pozwala i to stanowi dla nas miarę decydującą. Jedynie w niektórych sytuacjach można się zastanowić, czy małżeństwo w ogóle zostało w sposób ważny czy obowiązujący zawarte, gdy małżonkowie nie rozumieją wiary, sakramentu małżeństwa, czy też siebie i własnej seksualności, i przez to są niepewni. Nikt jednak nie może powiedzieć, że małżeństwo może zostać rozwiązane albo że można mieć dwóch małżonków. Ten nowy partner, nawet po ceremonii świeckiej czy kościelnej, nie jest w oczach Boga prawowitym małżonkiem. Nie jest! Sakrament małżeństwa jest ważny przed Bogiem. Dlatego biskup mówiący, że człowiek w stanie grzechu ciężkiego może otrzymać Komunię św., przekracza swoje kompetencje. Co więcej, sam popełnia ciężki grzech, narażając zbawienie tego drugiego człowieka. Oszukuje go, uspokajając jego sumienie, mimo iż to uspokojenie jest nieważne i nieprawdziwe przed Bogiem, którego już oszukać się nie da. Przypomnę tylko, że 500 lat temu mieliśmy podobną sytuację, gdy ludzie Kościoła – za przyzwoleniem Rzymu – wmawiali wiernym, że poprzez odpusty można kupić zbawienie dla siebie lub bliskich. Wtedy również nie wydano oficjalnych dokumentów kościelnych, które by to stwierdzały, ale taka była praktyka. Po Niemczech wędrował wówczas dominikanin, o. Johann Tetzel, i zbierał pieniądze na budowę bazyliki św. Piotra; tym, którzy płacili, odpuszczał grzechy, a także grzechy ich bliskich zmarłych. Mówiąc wprost: było to oszustwo wobec zbawienia bliźnich. I nie można się wymówić tym, że cały ten proceder kryty był przez arcybiskupa Moguncji, którego pisma zostały rzekomo źle zinterpretowane. Naprawdę powinniśmy wyciągać wnioski z historii. Nie wolno obiecywać fałszywego zbawienia.

„Gdy tylko złoto w misce zadzwoni, do nieba jakaś duszyczka pogoni”, twierdził o. Tetzel sprzedając odpusty. Jak już Ksiądz Kardynał wspomniał, nie była to oficjalna nauka Kościoła – dzisiaj o. Tetzel powiedziałby pewnie, że taką miał praktykę duszpasterską. To modne słowo, aby uzasadniać dziś obejście doktryny.

Praktyka duszpasterska nie może oznaczać rozwodnienia czy relatywizacji prawdy o objawieniu. W ten sposób twierdzilibyśmy bowiem, że Bóg się pomylił. To jakby powiedzieć: Boże, przedstawiłeś nam swoje objawienie i prawa, stworzyłeś sakramenty i porządek życia, przywołałeś do pójścia za Chrystusem, ale jednak przeceniłeś naszą ludzką siłę, dlatego możesz dalej mówić i nauczać, ale my – jako Twoi słudzy – musimy to wszystko jakoś tak zredukować, aby ludzie i bez wysiłku mogli sobie poradzić. Taka postawa jest głęboką zdradą wobec chrześcijaństwa.

500 lat temu skończyło się to reformacją i podziałem Kościoła. Czy uważa Ksiądz Kardynał, że kolejna schizma jest możliwa?

Niektórzy twierdzą, że już żyjemy w duchowej schizmie. Moim zadaniem jest temu przeciwdziałać, nie dyplomatycznymi sztuczkami czy zgniłymi kompromisami, lecz przez prawdę, która nas wyzwoli. Dlatego ważne jest, aby powrócić do porządku ustalonego przez objawienie, Pismo i Tradycję, które papież i biskupi zachowują, ale nie tworzą na nowo lub reinterpretują. Przywołał Pan na początku naszej rozmowy obraz sklepu – musimy się wystrzegać, aby nie przyjąć takiej postawy, że wystawimy wszystko na wyprzedaż, a klienci przybiegną, bo jest tanio. Człowiek nie jest klientem. Człowiek potrzebuje łaski Bożej i dlatego biskupi nie mogą być fałszerzami bijącymi podrobione pieniądze i przekłamującymi prawdę.

(…)

Czy nie można było w Amoris ­Laetitia opisać jednoznacznie kwestii małżeństw i rozwodów? „Niech wasza mowa będzie: Tak, tak; nie, nie. A co nadto jest, od Złego pochodzi”. Te słowa Jezusa przytacza św. Mateusz w swojej Ewangelii, zresztą kilka zdań po tym, gdy Jezus mówi o nierozerwalności małżeństwa. Natomiast w Amoris Laetitia napisane zostało, że jednoznaczna interpretacja jest niezwykle ciężka. Spór trwa już bardzo długo. Dlaczego papież Franciszek nie powie raz, a jasno, że małżeństwa są nierozerwalne – i kropka. Będzie po dyskusji przynajmniej wśród prawowiernych katolików.

Prawda łączy się z jasnością i jednoznacznością. Trzeba się jednak starać, aby ludzie będący w trudnych sytuacjach życiowych nie odwrócili się od Kościoła i pomóc im powrócić na drogę do zbawienia. Człowiek jest tak skonstruowany, że gdy usłyszy prawdę wprost, często reaguje z dystansem i dystans ten przekazuje dalej. Trzeba znaleźć odpowiedni ton, aby mówić prawdę tak, żeby ludzie się zreflektowali, a nie odwracali. Myślę, że taki jest cel i zamiar adhortacji Amoris Laetitia. Inną rzeczą jest, jak konkretnie jest to rozumiane, również przez biskupów. Biskupi, którzy tak dziarsko mówią o dopuszczaniu rozwodników do Komunii św., pewnie nawet nie zadali sobie trudu, aby znaleźć równowagę między prawdą dogmatyczną a bliskością duszpasterską. To jest trudne, łatwiej im wybrać po prostu drogę najmniejszego oporu, bo wtedy otrzymują poklask mediów i są postępowymi biskupami, dobrymi i bliskimi ludowi, których się tylko chwali. Natomiast gdy biskup trwa przy wierze i nauce Chrystusa, od razu staje się tym bezlitosnym, zatwardziałym i zaściankowym, który nie zna świata. Dla wielu ludzi takie mówienie o nich jest bardzo nieprzyjemne, a z drugiej strony przyjemnie jest być chwalonym. Nie jest to jednak zadanie biskupa, nie może on szukać poklasku poprzez głoszenie fałszywej nauki. Tym biskupom dobrze zrobiłoby spojrzenie raz jeszcze na treść przysięgi, którą składali podczas sakry – obiecali głosić naukę katolicką. W 2. Liście św. Pawła do Tymoteusza czytamy: „Zaklinam cię wobec Boga i Chrystusa Jezusa, który będzie sądził żywych i umarłych, i na Jego pojawienie się, i na Jego królestwo: głoś naukę, nastawaj w porę, nie w porę, wykaż błąd, poucz, podnieś na duchu z całą cierpliwością, ilekroć nauczasz”. Św. Paweł też był ofiarą szyderstw, obelg i prześladowań, bo głosił prawdę. Ale ta prawda przynosi zbawienie, nawet gdy prowokuje opór. Głosimy Pana Ukrzyżowanego i Zmartwychwstałego.

(…)

Całą rozmowę można przeczytać w aktualnym numerze miesięcznika „Wpis” (7-8/2017).

Więcej na http://bialykruk.pl/  


Kategorie: katolicyzm, obserwator, _blog


Słowa kluczowe: kard. Muller


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
4 sierpnia 2017 (piątek), 08:20:20

Europejski rząd

A nie mówiłem

Musimy zlikwidować KE, aby uratować UE

Szef Porozumienia Liberałów i Demokratów na rzecz Europy w PE Guy Verhofstadt opowiedział się w wywiadzie dla niemieckiego tygodnika "Die Zeit" za gruntowną reformą Unii Europejskiej, polegającą m. in. na likwidacji Komisji Europejskiej i zastąpieniu jej "małym europejskim rządem".

"Musimy zlikwidować Komisję Europejską, aby uratować UE" - powiedział Verhofstadt w wywiadzie opublikowanym we wtorek w internetowym wydaniu "Die Zeit".

Były premier Belgii zaproponował powołanie "małego europejskiego rządu" składającego się z 12-15 osób. "Musimy zerwać z głupim pomysłem, że każdy kraj musi mieć swojego przedstawiciela w takim rządzie" - podkreślił.

Oprócz proponowanego przez niego europejskiego rządu potrzebne są zdaniem Verhofstadta dwa gremia kontrolne: rozszerzony Parlament Europejski reprezentujący obywateli UE oraz "pewien rodzaj Senatu, który reprezentowałby państwa". Oba te gremia powoływałyby członków rządu. Belgijski polityk opowiedział się też za zmianą unijnych traktatów, jeśli będzie to konieczne.

Verhofstadt przyznał, że jego propozycje idą w kierunku federacji państw zorganizowanych na wzór USA. "To prawda, ale to nie ja wymyśliłem to pojęcie. Jako pierwsi użyli go Victor Hugo i Winston Churchill" - zaznaczył.

Verhofstadt powiedział, że proponowane przez niego propozycje są najlepszą gwarancją skutecznej obrony interesów europejskich wobec Chin czy USA. "Po dojściu do władzy Trumpa z jego raczej mglistym poparciem dla UE nastał najwyższy czas, by Europa zwarła szeregi i zacieśniła współpracę. Jeżeli nie zrobimy tego teraz, nie będziemy w stanie sprostać ogromnej globalnej presji" - wyjaśnił.

Z Berlina Jacek Lepiarz


Kategorie: obserwator, _blog


Słowa kluczowe: ke, unia europejska, ue, rząd światowy, rząd europejski


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
4 sierpnia 2017 (piątek), 08:30:30

Moje zasady interpretacji Pisma Świętego

Spisane na szybko, na dziś (bo taka była pilna potrzeba), mojej zasady poznawania Pisma Świętego, a może i poznawania Boga przez Pismo:

Zasady interpretacji Pisma Świetego

#1. Czytam tak jak jest napisane, czyli najpierw próbuję dosłownie, a jak się nie da zrozumieć dosłownie to dopiero potem szukam jakiś alegorii. Oczywiście wcześniej staram się ustalić styl literacki księgi lub tego fragmentu.

#2. Czytam tekst w kontekście, bo każde zdanie, każdy werset jest w jakiejś części (akapicie), ta część w jakiejś księdze zaś każda z ksiąg tworzy spójną wypowiedź Pisma. Do ustalenia kontekstu dobrze jest też wiedzieć kto, do kogo, kiedy i po co pisał. Studiowanie Pisma przypomina nieco układanie puzzla - nie chodzi o zachwycanie się kawałkami ale odczytanie spójnego obrazu całości. Ta analogia do puzzla jest o tyle niedobra, że wszystkie znane mi puzzle mają mniej więcej podobne rozmiary, a w czytaniu Biblii wchodzi się w głąb i w pudełku pojawiają się coraz mniejsze, nie ułożone kawałki podczas gdy te duże są już na miejscu i pasują (np. nauka apostolska).

#3. Czytam aby budować swój światopogląd (swoją wiarę) więc staram się nie wczytywać tego co wiem w Pismo ale na podstawie czytania Pisma stale zmieniać i uzupełniać to co wiem. W procesie czytania muszę się odwoływać do swojej wiedzy, ale jak coś mi nie pasuje to wolę zweryfikować czy to co wiem wiem dobrze, bo może to jakaś teologia jest, teologia czyjaś, nie moja! Przez wiele lat zauważyłem, że wdrożenie tej zasady jest szczególnie trudne.

#4. Czytam w obecności Autora, bo Pismo Święte to księgi, a jak czyta się je w obecności Autora, prosząc Jego o wyjaśnienie to te Pisma zamienia się w Słowo Boże skierowane do mnie. Wiem, że ta zasada będzie trudna do pojęcia dla ludzi, którzy osobistej, bliskiej i intymnej relacji ze Słowem (czyli Panem Jezusem) nie znają ale trudno - i tak ją tu zapiszę, pragnąc aby upamiętali się, Jezusa do swego życia zaprosili i Boga objawiającego się poprzez Pismo poznawali.


Jeszcze raz, główne punkty dużymi literami:

#1. Czytam tak jak jest napisane.

#2. Czytam tekst w kontekście.

#3. Czytam aby budować swój światopogląd.

#4. Czytam w obecności Autora.


Jeszcze dopisek:

Często czytanie i interpretacja Pisma ma na celu skontaktowanie się z Panem Bogiem (jako autorem tegoż Pisma) więc może warto przypomnieć sobie z czego składa się proces komunikacji. Ostatnie dwa podprocesy występują po mojej stronie.

Proces komunikacji:

  1. Werbalizacja - ubranie idei, myśli i obrazów w słowa języka;
  2. Wypowiedź - artykulacja lub spisanie słów;
  3. Odbiór przez odbiorcę lub odbiorców - czytanie lub słuchanie;
  4. Interpretacja - nadawanie znaczenia słowom i zdaniom, tworzenie w swoim umyśle odpowiedniego obrazu.

...


Kategorie: biblia, teologia, _blog, studium biblii


Słowa kluczowe: zasady interpretacji biblii, zasady interpretacji pisma, teologia, hermeneutyka


Pliki


Komentarze: (3)

wojtek, August 8, 2017 10:20 Skomentuj komentarz


W liście do mnie pewien katolicki apologeta napisał tak:

(...)

Co do katolickiej zasady interpretacji Pisma Świętego, jest ona bardzo prosta, spójna i otrzymana w Tradycji: w kwestiach spornych autorytetem jest to samo Magisterium, które przedkłada np. kanon Pisma, konsensus Ojców Koscioła, doktorzy oraz teolodzy. Tak więc ostateczną interpretacje Pisma daje Magisterium i Tradycja. (...)

F.M.

wojtek, August 8, 2017 14:09 Skomentuj komentarz


Zasady wg Fabiana (Tajemny plan, sezon 1, odcinek 1, 2h29m30s)

Czytaj właściwy tekst, nie czytaj tekstu zreintrpretowanego ale czytaj i interpretuj. Zwracać uwagę na znaczenia słów bo wiele słów jest pozmieniane. Przykłady słów: zbawienie, pokuta….

Czytaj najpierw dosłownie, dopiero potem w inny sposób. (eizegeza czyli wczytywanie)

Czytaj w kontekście. Upewnij się jaki jest kontekst bliski, a jaki daleki. Kontekst opisuje też kto do kogo, no i jeszcze uwględniaj gatunki literackie.

Doktryna, albo teologia może być budowana na podstawie całego Pisma, na podstawie wszystkich miejsc gdzie o tym o czym jest doktryna jest napisane.

Zawsze czytaj w obecności Pana Jezusa……. Cała Biblia jest objawieniem Boga w Jezusie i tak to czytać.

* * * * * * *

Z jakiegoś forum: http://biblia.webd.pl/forum/viewtopic.php?t=3684

ZASADA 1: NALEŻY CZYTAĆ TO, CO JEST NAPISANE Bardzo proste, prawda? Czasem jednak okazuje się, że zamiast czytać właściwy tekst, usiłujemy doczytać się w nim tego, co chcemy udowodnić [czyli zamiast egzegezy dokonujemy tzw. eisegezy]. 

ZASADA 2: "TEKST BEZ KONTEKSTU JEST PRETEKSTEM" Każdy rozpatrywany tekst należy czytać w jego kontekście, przechodząc od najbliższego [kontekst zdania, akapitu] do coraz szerszych [rozdział, księga, wreszcie całe Słowo Boże]. W ramach kontekstu należy się zastanowić, do kogo jest pisany dany fragment i postawić się na chwilę w sytuacji jego bezpośrednich adresatów [np. Izraela lub Koryntian]. 

ZASADA 3: NAJPIERW ZNACZENIE DOSŁOWNE, DOPIERO POTEM ALEGORIA Należy pamiętać, że Biblia została napisana przez ludzi natchnionych Duchem Świętym do ludzi czytających ją w Duchu Świętym. Nie znaczy to jednak, że mamy ją czytać w sposób mistyczny, numerologiczny, czy jakiś inny - należy ją czytać NORMALNIE. Tak, jakby była listem skierowanym do każdego z nas: rozumiejąc tekst dosłownie, a dopiero wtedy, gdy nie ma on dosłownego sensu, przechodzić na poziom alegorii [przenośni]. 

ZASADA 4: CZYTAJMY TEKSTY PARALELNE Jeśli stoi przed nami problem tematyczny, dobrze jest poszukać w Biblii innych fragmentów mówiących o tym samym [paralelnych, czyli równoległych]. Wtedy możemy uzyskać pełniejszy obraz całości. Pamiętajmy, że nauczanie całej Biblii przypomina nieco układankę [puzzle]: każdy fragment jest na swoim miejscu [wchodzi tam bez wciskania na siłę!] i dopiero wszystkie razem tworzą cudowną jedność, harmonię, wzajemnie się uzupełniając. 


ZASADA 5: WEŹMY POD UWAGĘ RODZAJ LITERATURY Warto wziąć pod uwagę, z jakim rodzajem literatury mamy do czynienia. Poezję [np. Psalmy] czyta się nieco inaczej niż narrację [ewangelie], księgi dydaktyczne [np. Przypowieści Salomona] czy listy lub księgi prorockie. Np. nie powinniśmy wywodzić całych doktryn jedynie na podstawie jednego z pozdrowień zawartych w listach apostolskich [a tak się zdarza!].

wojtek, February 26, 2019 10:07 Skomentuj komentarz


A ja przyjąłem dla siebie inne zasady interpretacji Pisma. W skrócie takie:#1. Czytam tak jak jest napisane.#2. Czytam tekst w kontekście.#3. Czytam aby budować swój światopogląd.#4. Czytam w obecności Autora.

Dłuższe wyjaśnienie jest takie:

#1. Czytam tak jak jest napisane, czyli najpierw próbuję dosłownie, a jak się nie da zrozumieć dosłownie to dopiero potem szukam jakiś alegorii. Oczywiście wcześniej staram się ustalić styl literacki księgi lub tego fragmentu.

#2. Czytam tekst w kontekście, bo każde zdanie, każdy werset jest w jakiejś części (akapicie), ta część w jakiejś księdze zaś każda z ksiąg tworzy spójną wypowiedź Pisma. Do ustalenia kontekstu dobrze jest też wiedzieć kto, do kogo, kiedy i po co pisał. Studiowanie Pisma przypomina nieco układanie puzzla - nie chodzi o zachwycanie się kawałkami ale odczytanie spójnego obrazu całości. Ta analogia do puzzla jest o tyle niedobra, że wszystkie znane mi puzzle mają mniej więcej podobne rozmiary, a w czytaniu Biblii wchodzi się w głąb i w pudełku pojawiają się coraz mniejsze, nie ułożone kawałki podczas gdy te duże są już na miejscu i pasują (np. nauka apostolska).

#3. Czytam aby budować swój światopogląd (swoją wiarę) więc staram się nie wczytywać tego co wiem w Pismo ale na podstawie czytania Pisma stale zmieniać i uzupełniać to co wiem. W procesie czytania muszę się odwoływać do swojej wiedzy, ale jak coś mi nie pasuje to wolę zweryfikować czy to co wiem wiem dobrze, bo może to jakaś teologia jest, teologia czyjaś, nie moja! Przez wiele lat zauważyłem, że wdrożenie tej zasady jest szczególnie trudne.

#4. Czytam w obecności Autora, bo Pismo Święte to księgi, a jak czyta się je w obecności Autora, prosząc Jego o wyjaśnienie to te Pisma zamienia się w Słowo Boże skierowane do mnie. Wiem, że ta zasada będzie trudna do pojęcia dla ludzi, którzy osobistej, bliskiej i intymnej relacji ze Słowem (czyli Panem Jezusem) nie znają ale trudno - i tak ją tu zapiszę, pragnąc aby upamiętali się, Jezusa do swego życia zaprosili i Boga objawiającego się poprzez Pismo poznawali.

Skomentuj notkę
4 sierpnia 2017 (piątek), 08:32:32

Co to jest CC

CC pochodzi od Carbon Copy, dosłownie: kopia węglowa a po naszemu kalka. Kiedyś pisząc na maszynie można było pisać jednoczenie na kilku kartach przez kalkę, czyli przez cieniutki papierek nasączony pyłem węglowym wsadzany pomiędzy karty. Jao efekt miało się napisaną kartkę a pod spodem nieco gorszej jakości ale jednak kopie. Teraz wystarczy w mailu wpisać w adres w CC albo drukując zaznaczyć, że chcę więcej kopi.

A teraz zastanawiam się, gdzie rocznikowo przebiega granica wieku, w którym pojęcie "kalka", CC, pisanie na maszynie są zrozumiałe. Przypuszczam, że kto miał w 1990 roku lat 15 (a więc roczniki 1975 w górę) mają prawo nie wiedzieć co to CC, zwane czasem po polsku DW.


CC u św. Pawła wyglądało tak: w Liście do Kolosan, pod koniec jest takie zdanie: "A gdy ten list zostanie u was odczytany, dopilnujcie, aby został odczytany także w kościele w Laodycei, a ten z Laodycei wy również przeczytajcie". (Kol 4,16)

List do Kolosan się zachował, szkoda, że Listu do Laocydei nie znamy.


Kategorie: _blog, obserwator


Słowa kluczowe: kopia, kalka, cc, do wiadomości, email


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
8 sierpnia 2017 (wtorek), 14:04:04

Pacyfizm i moje przemyślenia o wojnie na dziś

Nie dawno powiedziałem jednej pannie, żeby wybierając sobie męża wybrała takiego, który w przypadku wojny pójdzie bronić jej i ich dzieci. Moje zdanie wzbudziło emocjonalny sprzeciw - ona wolała aby w przypadku wojny został z nią w domu. W domu i co? Aby razem schowali się w szafie tak jak śpiewała kiedyś Kora?

Dziś przypomniałem sobie tą piosenkę - leciała tak:

Nie wyobrażam sobie, miły,
Abyś na wojnę kiedyś szedł.
Życia nie wolno tracić, miły,
Życie jest po to, by kochać się.

Mam w domu szafę bardzo starą
Z podwójnym dnem, z lustrami dwoma,
Gdy zaczną strzelać za oknami,
Będziemy w szafie żyć.

Starczy nam ubrań na wszystkie pory,
Szalone bale, dzikie kolory
I u znajomych jest tyle szaf,
Będzie co zwiedzać przez parę lat.

Na dziś uważam, że to bardzo głupi i zły tekst. Na usprawiedliwienie Kory jest jednak to, że piosenka powstała w Stanie Wojennym (1983?), w czasach ZSRR i Układu Warszawskiego, w czasach gdy pacyfizm był formą walki z komunistycznym a więc z definicji agresywnym i złym systemem. Ale dziś?

Zanim wjedziecie na mnie, że pokopany jestem zwróćcie uwagę, że w piosence mowa jest o wojnie obronnej. Ten „Miły" podmiotu lirycznego nie ma iść na wojnę zaczepną, gdzieś w okolice Kopenhagi (tam projektował działania polskich wojsk "sługa boży" i "człowiek honoru" Wojciech Jaruzelski). Mowa tu jest o wojnie obronnej. Ktoś strzela pod ich domem, tuż za oknami a - Kora śpiewa o „Miłym” tchórzu i dezerterze, sama do tej dezercji chce się przyczynić obiecując ułudę w postaci jakiegoś zwiedzania cudzych szaf.

Czy moja młoda koleżanka na prawdę wolała za męża tchórza i dezertera? A może tylko miała dziwną, wypatrzoną koncepcje państwa, państwa, którego nie warto bronić, bo lepiej z niego uciekać? W Polsce o to bardzo łatwo.

W trakcie tej rozmowy uświadomiłem sobie, że to ja mam jakieś średniowieczne myślenie o państwie, o rzeczypospolitej (rzeczy wspólnej), o Polsce. To prawda - Polska dziś wygląda okropnie, ale ciągle jeszcze jest rządzona przez Polaków, bo takich widzę w sejmie, w rządzie, w pałacu prezydenta, w sądach, urzędach....

A wyobraźmy sobie, że wszystkie te urzędy są obsadzone przez ludzi obcych, ludzi, których kultura nie bazuje na chrześcijańskim rozumieniu „bliźni" ale różnicuje ludzi. Po pierwsze: swój i swoim, potem długo, długo nic, a potem obcym, którzy są po to aby ich używać do swoich celów. I teraz wyobraźmy sobie, że tacy ludzie władają Polską (w znaczeniu nasze terytorium, nasz kraj), władają nami i mają środki przymusu, którymi egzekwują względem nas, Polaków swoje prawa.

Nie szukajmy daleko! Kultura Talmudu i kultura Koranu to takie właśnie kultury. Obie te kultury nakazują dobrze traktować swoich, jednocześnie pozwalając używać obcych łącznie z ograniczeniem ich wolności, a często też i więc z gwałtem. A może być gorzej - mogą na nas napaść Marsjanie (polecam przypomnieć sobie film Szulkina - Wojna Światów) i co wtedy? Czy polska Polska dalej jawi się nam tak źle?

Ciekawostka. W XX-leciu międzywojennym ludzie pamiętali czym jest niewola, brak niepodległości, mieszkanie w Polsce bez Polski. Pamiętali to i wychowali młodzież tak, że w trakcie II Wojny Światowej zachowała się ona godnie. I nie chcę tu otwierać dyskusji czy miało to sens czy nie, czy Powstanie Warszawskie to była dobra decyzja bo nie o to mi chodzi. Godność młodzieży (pokolenia kolumbów) objawiła się wcześniej, we wrześniu 1939, gdy po ogłoszeniu mobilizacji ludzie stawali do obrony a nie chowali się w szafach.

Ale czy moje myślenie jest głupie? A może głupim jest myślenie Kory wyśpiewane w jej piosence? …..

Ale dziś? Dziś słuchając (a to ładna piosenka jest) należy uważać próbując określić się - jaki jest mój stosunek do dobra wspólnego którym jest rzeczypospolita, nasze państwo.


Kategorie: _blog, polityka, obserwator


Słowa kluczowe: pacyfizm, manam, kora, polska


Komentarze: (1)

Pacyfista, August 19, 2017 22:30 Skomentuj komentarz


A co dobrego jest w wojnie - przepraszam, że spytam. Ilekroć słyszę brednie o stawaniu w obronie swojego kraju, to krew mnie zalewa. W imię czego kolejny raz miałyby być złożone jakiekolwiek ofiary, skoro wcześniejsze ofiary nic nie przyniosły. W ogromnym uproszczeniu, najpierw jakieś "złowrogie siły" (wewnętrzne i/lub zewnętrzne) wywołują waśni, konflikty, a potem na front wysyła się zatraceńców, którzy w imię obrony rzekomej wolności, kraju, ducha narodu, demokracji (wstaw dowolne puste frazesy) mają stać się MIĘSEM ARMATNIM, żertwą. I trzeba sprzedać bajeczki o honorze, walce o wolność (sic!) i innych bzdurach, żeby banda ślepców chciała dobrowolnie iść na rzeź. Rzeź bezsensowną, gdyż po jednym zbrojnym konflikcie przychodzą następne. Wojna NICZEGO nie zmienia, gdyż istotą każdego konfliktu zbrojnego jest apogeum zła. Wojna to kłamstwo (bo trzeba diabelskich intryg, żeby wywołać waśń) i morderstwo (cyniczny i brutalny mord na masową skalę). Tym, którym marzy się "wojenka", po której zdobędą sławę i honor, radzę odciąć sobie bez narkozy dowolną unerwioną, choćby najmniejszą, część ciała (np. mały palec dowolnie wybranej kończyny). Jeśli po takiej zaprawie nadal będą chcieli odnosić rany na polu chwały, to już ich sprawa - niech się zapiszą jako najemnicy w dowolnym konflikcie zbrojnym jakich mnóstwo na tym "łez padole"... Dla europy (celowo używam małej litery) najwyraźniej minął czas opamiętania po zagładzie i horrorze II wojny światowej. Nie pamięta się już ran, rozdartych na strzępy ciał, gwałtów, biedy i zniszczeń. Człowiek człowiekowi zgotował ten los... i nic się w tej kwestii nie zmienia. Wojna, przelew krwi, potem pokój. Następuje wieloletnia mała stabilizacja. Złudne poczucie bezpieczeństwa. Gawiedź na przemian z władzą honoruje nacjonalistycznymi mitami bezsensownie przelaną krew. Stopniowo "społeć-czeństwo" zapomina o batach jakie dostało, poddaje się bezwiednie manipulacjom elit politycznych, pogrąża w hedonistycznym nieróbstwie i chęci "łatwego życia". A gdy kolejna budowana przez lata bańka spekulacyjna zaczyna nabrzmiewać (i grozi pęknięciem), to zaczyna się podżeganie do kolejnych wojen. I znów szuka się frajerów, którzy na tę wojnę pójdą. Jaka to idea miałaby tym razem przyświecać owej walce o wolność - bój w obronie rencistów spod monopolowego, nieuków, zawodowych bezrobotnych, matki z dzieckiem (bez taty, bo fikcyjny rozwód daje szansę na parę groszy więcej), kombinatorów różnej maści, domorosłych odmóżdżonych "kidultów" oraz tych, co się pracą nie skalają, bo za "takie piniędze (zwykle chodzi o kwotę około 2000PLN netto) to nie bedom pracować". A może zamiast nawoływania do wojny należy rzucić inne hasło, np: jazda do roboty je***e nieroby! Pieniądz = praca = stabilizacja, a uczciwość + stabilizacja = pokój. W dużym uproszczeniu, rzecz jasna :P

:P

Skomentuj notkę
11 sierpnia 2017 (piątek), 18:34:34

Życie i działalność św. Pawła wg Biblii Tysiąclecia

W papierowej Tysiąclatce, przed Listem do Rzymian, a nawet przed Wstępem do Listu do Rzymian (każda księga w BT ma swój wstęp napisany przez redakcję) jest taki ładny tekst o życiu i działalności św. Pawła. Kiedyś, a było to pewnie w 1993 roku samemu napisałem swoją wersję biografii Pawła, a potem zauważyłem, że w tym tekście nie ma nic co  by poza Biblię wychodziło, więc spodobało mi się to bardzo. I dlatego często odwołuję się do tego tekstu, bo lepszy jest niż to co jest na Wikipedii. Tekst ten jest w każdym papierowym wydaniu BT, za to w internetowych wydaniach trudno to znaleźć - więc zachowuję sobie to tu, aby móc przeczytać.

 Zachowuję, bo może się przydać. Niestety, linki coś nie działają.... może kiedyś poprawię.

Na koniec jeszcze moje uwagi (bo już zaczynam je mieć), no i mapy, ale pochodzące z innego źródła, więc z datami niespójnymi z tym opracowaniem.

Życie i działalność św. Pawła

Źródłem do poznania życia i działalności misjonarsko-literackiej św. Pawła są Dzieje Apostolskie i Listy samego Pawła. Ze źródeł tych wynika, że Szaweł - takie bowiem było pierwotne imię przyszłego Apostoła Narodów - urodził się w Tarsie w Cylicji (Dz 9,11; Dz 21,39; Dz 22,3) ok. roku 8 po narodzeniu Chrystusa. Imiona rodziców Szawła nie są znane, wiadomo jednak, że pochodził z rodziny żydowskiej, legitymującej się przynależnością do pokolenia Beniamina (Rz 11,1; Flp 3,5). Ojciec Szawła był również obywatelem rzymskim, nie wiadomo jednak, kiedy i w jaki sposób przodkowie Szawła zdobyli to obywatelstwo (Dz 16,37n; Dz 22,25-29; Dz 23,27). Pierwsze wykształcenie otrzymał młody Szaweł w Jerozolimie u stóp Gamaliela (Dz 22,3; Dz 26,4n; Ga 1,14; Flp 3,5), jednego z najgłośniejszych ówczesnych rabbich. Brak bliższych danych o sposobie, w jaki Szaweł zetknął się z ówczesną kulturą hellenistyczną. Wiadomo natomiast, że przez długi czas był bezwzględnym prześladowcą chrześcijan, o czym sam wspomina (Ga 1,13; Flp 3,6; 1 Tm 1,13). Potwierdzają to także Dzieje Apostolskie, w których Szaweł występuje po raz pierwszy w związku z męczeństwem Szczepana i to nie tylko jako bierny świadek tej śmierci (Dz 7,58; Dz 22,20; Dz 26,10). Podczas jednej z takich prześladowczych akcji ok. r. 36 zdarzył się wypadek, który stał się punktem zwrotnym w dotychczasowym życiu Szawła: zmartwychwstały Chrystus, ukazując się Szawłowi pod Damaszkiem, kazał temu prześladowcy przyjąć chrzest święty po to, by móc uczynić z niego następnie swoje narzędzie wybrane, czyli wielkiego apostoła pogan (Dz 9,3-16; Ga 1,12.15n; Ef 3,2n). Po krótkim pobycie na Pustyni Arabskiej Szaweł rozpoczyna głoszenie Ewangelii w Damaszku (Ga 1,17; Dz 9,20), po czym udaje się wspólnie z Barnabą do Jerozolimy, by nawiązać kontakt z niektórymi spośród Dwunastu, a zwłaszcza z Piotrem (Ga 1,18; Dz 9,26-29). Około roku 39 przybywa do rodzinnego Tarsu (Ga 1,21; Dz 9,30). Następnie pracuje przez jakiś czas z Barnabą w Antiochii (Dz 11,25n), przygotowując się równocześnie do pierwszej wyprawy misyjnej.
Pierwsza podróż misyjna przypada na lata 45-49 i obejmuje, oprócz Cypru, środkową część dzisiejszej Azji Mniejszej, tj. Pamfilię, Pizydię i Likaonię. Towarzyszą Pawłowi Barnaba i Jan Marek. Ten ostatni, z niewiadomych powodów, odłącza się od Pawła w Pamfilii i wraca do Antiochii. To właśnie w ramach tej podróży - dokładnie w Pafos na Cyprze - nawrócił Szaweł, mimo sprzeciwów czarownika Elimasa, prokonsula Pawła Sergiusza i od tego momentu sam występuje w Dziejach Apostolskich już nie jako Szaweł, ale jako Paweł. Jego działalność apostolska spotykała się wszędzie z przychylnością ze strony pogan, a z niechęcią ze strony Żydów.
Po powrocie z pierwszej wyprawy misyjnej, dokładnie w 14 lat od chwili swego nawrócenia, a więc ok. r. 49, udał się Paweł w towarzystwie Barnaby do Jerozolimy na tzw. "Sobór apostolski" (Ga 2,1), w wyniku którego Prawo Mojżeszowe - wyjąwszy kilka szczególnych przypadków (klauzule Jakuba) - miało już nie obowiązywać chrześcijan nawróconych z pogaństwa (Dz rozdz. 15 [->Dz 15,1]; Ga 2,3-6).
Na lata 50-52 przypada druga podróż misyjna, sięgająca daleko poza granice dzisiejszej Azji Mniejszej. Towarzyszy Pawłowi tym razem z początku tylko Sylas, potem Tymoteusz (Dz 16,1-3) i, być może od Troady, Łukasz (Dz 16,10). W ramach chronologicznych tej właśnie podróży - najprawdopodobniej ok. roku 50-51 w Koryncie - powstają obydwa Listy do Tesaloniczan.
Trzecia podróż misyjna trwała najdłużej (53-58) i obejmowała obszar mniej więcej taki jak druga wyprawa. Miejscem dłuższego pobytu w ramach tej podróży był Efez. Tu powstał tzw. przedkanoniczny list do Koryntian, a może również List do Galatów, choć nie wykluczone, że to ostatnie pismo było redagowane już po wyjeździe z Efezu, w którymś z miast Macedonii. Tam też chyba powstał, gdzieś pod koniec roku 57, Drugi List do Koryntian. Prawdopodobnie podczas tego długiego pobytu w Efezie został napisany List do Filipian. List do Rzymian pisał Paweł w Koryncie, na przełomie 57/58 roku, kiedy się znajdował już w drodze powrotnej do Palestyny, wioząc ze sobą dary dla ubogich chrześcijan w Jerozolimie. Właśnie z Listu do Rzymian, między innymi (Rz 15,22n; por. 1 Kor 16,3-6; Dz 19,21; Dz 20,3), dowiadujemy się o planowanej przez Pawła podróży do Hiszpanii, choć nie wiadomo, czy te plany zostały kiedykolwiek zrealizowane.
Po powrocie z trzeciej podróży i zawiezieniu do Jerozolimy darów dla ubogich tego Kościoła (Dz 21,1-26), wiosną ok. r. 58 Paweł zostaje aresztowany (Dz 21,27-36). Po krótkim przesłuchaniu przez arcykapłana Ananiasza i Sanhedryn (Dz 22,1-23,11) zostaje przewieziony do Cezarei i przez namiestnika Feliksa wtrącony do tamtejszego więzienia (Dz 23,23-35), w którym przebywa około 2 lat (58-60). W roku 60, jako obywatel rzymski, domaga się od namiestnika Festusa, by jego sprawa była rozpatrzona przed Cezarem, na co uzyskawszy zgodę (Dz 25,1-12), jesienią po wzburzonym o tej porze Morzu Śródziemnym (Dz 27,9-38), udaje się do Rzymu (Dz 27,1-28,16). Pozostając prawie trzy lata (61-63; Dz 28,30) w więzieniu rzymskim, Paweł korzysta jednak ze względnej swobody, dzięki czemu prowadzi dość ożywioną działalność apostolską (Dz 28,30n) i pisze swoje trzy listy więzienne: do Kolosan, do Efezjan, do Filemona (zdaniem niektórych, również wtedy dopiero powstał List do Filipian). W r. 63 Paweł, po procesie uniewinniającym go, wychodzi z więzienia i udaje się do Hiszpanii (?) a potem do Efezu (1 Tm 1,3), odwiedza Kretę (Tt 1,5), po czym bawi przez jakiś czas w Macedonii, gdzie redaguje Pierwszy List do Tymoteusza i List do Tytusa. Około roku 67 Paweł przebywa znów w więzieniu rzymskim skąd pisze Drugi List do Tymoteusza. Prawdopodobnie jeszcze w tym samym roku zostaje ścięty w Rzymie.

Uwagi to tego tekstu z wiosny 2018:

  • Słabo już dziś pamiętam, ale wiem, że studiując samemu życiorys Pawła raczej skłaniałem się za hipotezą "młodych Galacjan" czyli hipotezą, że List do Galacjan był pierwszym listem napisanym przez Pawła i to już w 49, albo i 51 roku. Tu autory sugerują, że jest to list późny - i wiem, że taka teorie wspiera gdzieś jakąś doktrynę katolicką (ale już słabo to pamiętam)
  • Teksty typu "tu powstał przedkanoniczny list do Koryntian" to katolickie podważanie wiarygodności Pism wynikające z adaptacji przez biblistykę katolicką modernistycznych herezji Westcoota, Horna i innych speców od Wyższej krytyki tekstu. Fuj!

W załącznikach mapki z podróżami apostoła Pawła znalezione gdzieś w sieci.

 


Kategorie: biblia, _blog, lekcja


Słowa kluczowe: biblia tysiąclecia, życiorys św. Pawła, Paweł apostoł, biografia św. Pawła, podróże św. Pawła


Galeria plików multimedialnych


Pliki


Komentarze: (1)

wojtek, March 24, 2018 18:09 Skomentuj komentarz


Pawel apostoł - biografia do napisania

Zadanie domowe:
Napisać biografię Pawła (albo Szawła) z Tarsu. Aby to zrobić bezwzględnie należy przeczytać Dzieje Apostolskie, zwracać uwagę na przypisy kierujące do listów apostolskich, gdzie Paweł też pisze o sobie, swoich planach, przeżyciach, relacjach z innymi apostołami, a swoim zdrowiu, pieniądzach, a nawet o swoim płaszczu.

Niektóre miejsca wynotowuję tu:
Fil 3:5
Gal 1:13-21; 2:11-14
2Kor 12:1-4, 2Kor 2:12, 13; 7:5-71
Tm 1:3
Rz 15:24
2Tm 4:6-8
Dz 9:3-19; 22:6-11; 26:12-18

Uwaga: jeżeli chciałbyś skorzystać z mapek to często zaznaczone na nich są już podróże apostoła. Można skorzystać, można zrobić samemu o ile znajdzie się mapę bez tych kresek. Zawsze jednak jest pewien problem z datowaniem. Ale można przyjąć:
- ukrzyżowanie 30 roku
- wygonienie Żydów z Rzymu: 48? 50? Sam nie pamiętam
- śmierć Kaludiusza 55???? też nie pamiętam - ale patrz na Prystkę i Akwillę, gdzie i kiedy się pojawiają

Myślę, że żeby to dobrze zrobić potrzeba z 3*2 godziny. I lepiej przeznaczyć na to z jakiś miesiąc łącząc z lekturą listów apostolskich. Ale wiem, że zrobienie tego się opłaca.

Jak skończysz to swoją pracę możesz porównać z podobnymi:
    u Świadków https://wol.jw.org/pl/wol/d/r12/lp-p/1200003406  (To jest hit!!!)
    w WiKi https://pl.wikipedia.org/wiki/Paweł_z_Tarsu
w Tysiąclatce http://wojtek.pp.org.pl/32374_zycie-i-dzialalnosc-sw-pawla-wg-biblii-tysiaclecia

***********************

W Dziejach Apostolskich
Dz 9:3-30
Dz 22:28
Dz 23:6
Dz 5:34; 22:3 - ze szkoły Gamaliela
Dz 23:16-22 - prawdopodobnie miał siostrę i siostrzeńca co mieszkali w Jerozolimie
ale to nie wszystkoooooo!!!

W Listach:
do Filipian Fil 3:5
w Galiacji Gal 1:13-21; 2:11-14
2Kor 12:1-4 - o wizji nieba
2Kor 2:12, 13; 7:5-7
1Tm 1:3 - do Tymoteusza w Efezie z drogi do Macedoni
Plany na Hiszpanię: Rz 15:24
Tekst wobec bliskiej śmierci: 2Tm 4:6-8
O nawróceniu: Dz 9:3-19; 22:6-11; 26:12-18
Dz 8:1, 3; 9:1, 2; 26:10, 11;


Inne kawałki:
O pierwszym pobycie w Jezorozlimie: Dz 9:26-30; Gal 1:18-21
Hipoteza, że po głoszeniu w Atenach Paweł w Koryncie głosi już inaczej: 1Kor 2:1-5
W trzeciej wyprawie: Dz 19:1 do 20:38; Rz 15:25-26; 2Kor 2:12, 13; 7:5-7

Skomentuj notkę
15 sierpnia 2017 (wtorek), 09:57:57

Krótki katechizm nt. dogmatu o Wniebowzięciu NMP

Dziś rzymskokatoliskie święto, a wczoraj pastor Paweł Bartosik z Gdańska przypomiał i wyjaśniał o co w nim chodzi. No i fajnie. A ja sobie to tu zachowam bo warto.

W.

Krótki katechizm nt. dogmatu o Wniebowzięciu NMP

pastor Paweł Bartosiak, http://www.pbartosik.pl/2017/08/krotki-katechizm-nt-dogmatu-o.html 

1. O czym mówi dogmat o Wniebowzięciu NMP? 
Mówi on iż "Bogarodzica Dziewica Maryja została z Ciałem i Duszą wzięta do Niebieskiej Chwały". 

2. Kiedy został ogłoszony?
1 listopada 1950 roku przez papieża Piusa XII.

3. Dlaczego protestanci nie wierzą we Wniebowzięcie NMP? 
Ponieważ Biblia milczy na ten temat. 

4. Czy wiara we Wniebowzięcie NMP przeczy Biblii?
Owszem. Oparta jest bowiem na niebiblijnym założeniu, że Maria, matka naszego Pana, była pozbawiona grzechu pierworodnego.

"Toteż gdy ogłoszono uroczyście, że Bogarodzica Dziewica Maryja od pierwszej chwili swego istnienia była wolna od dziedzicznego skażenia, wówczas dusze wiernych chrześcijan poruszyła jakaś gorętsza nadzieja, że najwyższy Urząd Nauczycielski Kościoła wkrótce ogłosi dogmat cielesnego Wniebowzięcia Najświętszej Panny Maryi". 
(Petitiones de Assumptione corporea B. Virginis Mariae in caelum definienda ad S. Sedem delatae; 2 vol., Typis Polyglottis Vaticanis, 1942).

Pismo mówi, że "wszyscy zgrzeszyli i brak im chwały Bożej" (Rzym 6.23), zaś jedynym człowiekiem pozbawionym grzechu był Jezus Chrystus (Hbr 4.15). Innych osób Biblia nie wymienia.

5. Czy to rozstrzyga dyskusję na ten temat?
Tak. Biblia w całości jest natchnionym, bezbłędnym Słowem Bożym i nic poza nią nie możemy uznać za takowe.

6. Są jednak katolicy, którzy będąc w KRK nie wierzą w ten dogmat.
Więc nie są ani dobrymi katolikami ponieważ wybiórczo podchodzą do prawd wiary swojego kościoła, ani dobrymi protestantami ponieważ pozostają w strukturach KRK. Mimo to, powinniśmy ich kochać. 

7. Czy kościół ogłaszając w 1950 r. dogmat o Wniebowzięciu NMP nie usankcjonował jedynie wielowiekowej wiary ludu w kościele?
Tak, uczynił to. Jednak zadaniem kościoła nie jest sankcjonowanie wiary ludu, lecz nauczanie o jej zgodności lub niezgodności z Pismem Świętym.

8. Od wiary w ten dogmat nie zależy nasze zbawienie, mamy więc wolność, w niego wierzyć lub nie. 
- po pierwsze: jeśli tylko mamy ochotę, możemy wierzyć w cokolwiek. Grzeszny człowiek jest bardzo twórczy,
- po drugie: wiara w prawdę lub kłamstwo nie jest sprawą wolności, lecz wierności Bogu,
- po trzecie: oto sankcje wobec osób, które odrzucają ów dogmat. Zostały ogłoszone przez Papieża Piusa XII:

Dlatego też, gdyby ktoś, nie daj Boże, dobrowolnie odważył się temu cośmy określili przeczyć, lub o tym powątpiewać, niech wie, że odstąpił zupełnie od wiary Boskiej i katolickiej. 

Aby to Nasze określenie (dogmatu) cielesnego Wniebowzięcia Dziewicy Maryi dotarło do wiadomości całego Kościoła, zechcieliśmy, aby to Nasze pismo apostolskie pozostało na wieczną rzeczy pamiątkę, polecając, by jego odpisom i przedrukom opatrzonym podpisem jakiegokolwiek publicznego notariusza i pieczęcią osoby należącej do hierarchii kościelnej wszyscy dawali zupełnie taką samą wiarę, jak i oryginałowi, jak gdyby był wręczony lub pokazany. 

Niech więc nikt z ludzi nie odważy się naruszać tekstu tego Naszego orzeczenia, ogłoszenia i określenia, ani też w niebacznej zuchwałości sprzeciwiać się mu i przeciwdziałać. Gdyby jednak ktoś spróbował się na to odważyć, niech wie, że narazi się na gniew Wszechmogącego Boga i świętych Jego Apostołów Piotra i Pawła. (01.11.1950).

Zatem niewiara we Wniebowzięcie NMP, zdaniem autorów dogmatu, jest odstąpieniem od wiary Boskiej i naraża na gniew Wszechmogącego Boga i świętych Jego Apostołów Piotra i Pawła. Oznacza to, że sam KRK nie traktuje tej kwestii jako drugorzędnej. Dlatego naszą odpowiedzią powinno być szczere i odważne opowiedzenie się za prawdą Bożego Słowa przeciwko ludzkim naukom bronionym przy użyciu strachu i gróźb, a nie Pisma Świętego.

9. Czy protestanci nie uznają więc Maryji?
Uznają. Za matkę naszego Pana; wyjątkową osobę, która jako jedyna otrzymała łaskę urodzenia i wychowania Syna Bożego. Jest dla nas wzorem dla naśladowania i przykładem pokory, pobożności. Za jej przykładem pragniemy modlić się wyłącznie do Boga i służyć Jemu. Dlatego oburza nas czynienie z niej obiektu pospolitego bałwochwalstwa, nadawanie boskich cech (np. treść modlitwy "Pod twą obronę"), modlitwy i nabożeństwa do niej oraz obdzieranie z piękna służebnicy Pańskiej poprzez sankcjonowane w KRK dogmaty, święte obrazy, figury i praktyki.

10. Czy Maryja, o której mówią dogmaty KRK to biblijna Maria, matka Pana Jezusa?
Nie. To zupełnie inna postać, o innych cechach. Prawdziwą Marię spotykamy na kartach Ewangelii. Udajmy się tam, by ją lepiej poznać i prawdziwie pokochać jako naszą siostrę w wierze i służebnicę Pańską.


Kategorie: katolicyzm, apologetyka, _blog


Słowa kluczowe: wniebowzięcie maryi, dogmat o wniebowzięciu, Pius XII, papież, katolicyzm, herezja


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
15 sierpnia 2017 (wtorek), 23:35:35

Katolik i Biblia

Katechizm Piusa X

(...)
32. Co ma uczynić katolik, któremu protestanci albo ich przedstawiciele ofiarowaliby Pismo Święte w wydaniu protestanckim?

Katolik, któremu protestanci albo ich przedstawiciel, ofiarowaliby Pismo Święte w wydaniu protestanckim powinien odmówić przyjęcia tego wydania, gdyż jest ono zakazane przez Kościół. Gdyby natomiast przez nieuwagę stał się właścicielem takiego tomu, wówczas powinien go jak najszybciej spalić albo oddać proboszczowi.

Crisman coś takiego znalazł, strzelił fotkę i wrzucił na fejsa.


Kategorie: katolicyzm, biblia, _blog


Słowa kluczowe: pius X, katechizm, biblia, pismo święte, katolik, spalić biblię


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
16 sierpnia 2017 (środa), 14:04:04

Mt13 - o Królestwie Niebios obrazy ciekawe (studium Biblii)

#0. O co tu chodzi, czyli wstęp

  • To mój materiał na przeprowadzenie godzinnego studium biblijnego o Królestwie Niebios
  • Całość bazuje na 13 rozdziale Ewangelii Mateusza

Założenie do czytania przez uczniów

  • nie dyskutujemy tu tematu swojego zbawienia, i swojego uświęcenia - analizujemy jak działa KN
  • używałem jako wstępu do "gadania o gadaniu" w sierpniu 2021 na IPP-KTW

Błogosławieństwo dla uczniów 

  • Mt13.11 - wam dano poznać tajemnicę
  • .12 - będą obfitować
  • .16-18 - szczęśliwe (błogosławione) Wasze oczy i uszy
  • .51 - zrozumieli? Tak!
  • .43 - będziecie jaśnieć w Królestwie Ojca naszego.

#1. Jak działa Królestwo Niebios?

  • Królestwo to jeden z możliwych ustrojów państwa. Państwo - to organizacja życia społecznego na jakimś terenie.
  • Królestwo a więc jest król.
    • A kim dla nas jest Pan Jezus? (patrz Rz 10:8-10)
  • Poszukajmy w mowach Jezusa czegoś o królestwie (dygresja: czy księgi ewangelii tworzą kontekst dla listów czy na odwrót?)
  • Ewangelia Mateusza, rozdział 13, prawie cały rozdział jest o tym, biorę przekład EIB
(1) Tego dnia Jezus wyszedł z domu i usiadł nad jeziorem. (2) Ponieważ zgromadziły się przy Nim rzesze (tłumy) ludzi, skorzystał z łodzi. Wszedł do niej i usiadł, podczas gdy Jego słuchacze stali na brzegu. (3) Wiele im wówczas przekazał, a w swojej mowie odwoływał się do porównań.
(….)
(34) O tym wszystkim Jezus mówił do ludzi, odwołując się do przykładów. Bez przypowieści nic do nich nie mówił. (35) W ten sposób spełniło się to, co zostało powiedziane przez proroka: Do przypowieści otworzę swe usta, opowiem o sprawach zakrytych od stworzenia świata. (…)
  • Do kogo mówi Jezus?
    • do tłumów. Ciekawostka - potem ci co byli blisko Jezusa mogli się dopytać.
    • czy ja jestem blisko Jezusa? Czy dopytuję się?

#2. Przypowieść o siewcy, część 1

(poniże będzie jeszcze raz, więc nie skupiać się na tym)

(3) [ Jezus ] wiele im wówczas przekazał, a w swojej mowie odwoływał się do porównań. W jednym z nich powiedział:
Pewien siewca wyszedł na pole. (4) Kiedy siał, niektóre ziarna padły na brzeg drogi. Wtedy przyleciały ptaki i zjadły je. (5) Inne padły na grunt skalisty. Nie miały tam wiele gleby. Kiełki szybko strzeliły w górę, bo gleba nie była głęboka. (6) Ale gdy wzeszło słońce, zwiędły. Ze względu na słaby korzeń — uschły. (7) Jeszcze inne padły między ciernie. Ciernie wyrosły i zadusiły je. (8) I w końcu inne padły na żyzną ziemię. Te wydały plon: stokrotny, sześćdziesięciokrotny lub trzydziestokrotny.
(9) Kto ma uszy, niech rozważy moje słowa. 
  • Siewca wyszedł na pole - a wiec działa celowo!
  • wyliczanka:
    • brzeg drogi -> ptaki je zjadły
    • grunt skalisty -> wykiełkowały ale uschły na słońcu bo nie miały korzenia
    • między ciernie -> ciernie zadusiły je
    • żyzna ziemia -> wydały plon 100, 60, 30
  • może dygresja o siewcy - jak on dziwnie działa? rolnicy działają inaczej: przygotowują glebę, orają, nawożą, bronują, siecią, podlewają, i siecią tylko tam gdzie ziemia jest przygotowana
  • w .38 jest stwierdzenie (co prawda do innej przypowieści), że rolą jest świat (gr. kosmos) - czy można to zastosować również do tej przypowieści? moim zdaniem tak.
  • szok: Jezus to mówił do tłumów żydowskich, a przecież te tłumy były przygotowane aby to skumać! I nic! Mimo to Jezus mówił do wszystkich.
  • Bóg chce aby Jego Słowo docierało wszędzie, ale nie tylko od niego, ale również przez pośredników, którzy je zaniosą. Bliskość z Bogiem to rozumienie Jego zamysłów (na podstawie słuchanych Jego Słów) i zanoszenie Jego słów wszędzie.
  • Bóg tak działa - Jego słowo dostępne jest w cały kosmosie, a może i poza nim.
    Iz 55:10-11
    (10) Gdyż jak deszcz i śnieg spadają z nieba i już tam nie wracają, ale nawadniają ziemię, czynią ją urodzajną i kwitnącą, dają siewcy ziarno, a jedzącemu chleb, (11) tak jest z moim słowem, które wychodzi z moich ust. Nie wraca do Mnie próżno, lecz wykonuje to, czego pragnę, i spełnia pomyślnie to, z czym je wysłałem.

#3. Kalwińskie rozważania o poznaniu

można przeskoczyć albo nawet zlekceważyć
(10) Wtedy podeszli uczniowie i zapytali Go: Dlaczego przemawiasz do nich używając porównań? 

(11) Wam dano poznać tajemnice Królestwa Niebios — odpowiedział — ale im nie. (12) Dlatego kto ma, ten jeszcze otrzyma i będzie miał w nadmiarze. A temu, kto nie ma, zostanie odebrane również to, co ma. (13) Mówię do nich w przypowieściach, bo patrzą, lecz nie widzą, słuchają, lecz nie słyszą i nie rozumieją. (14) Spełnia się na nich proroctwo Izajasza, które głosi: 

Będziecie się wsłuchiwać, lecz nie zrozumiecie; 
będziecie się wpatrywać, lecz nie zobaczycie.
(15) Gdyż niewrażliwe stało się serce tego ludu, 
jego słuch — przytępiony, oczy — pozamykane,
by nie zobaczyć oczami i nie usłyszeć uszami, by nie zrozumieć sercem, 
nie przeżyć nawrócenia — i nie dać się uzdrowić. 

(16) Lecz wasze oczy są szczęśliwe, ponieważ widzą; wasze uszy szczęśliwe, ponieważ słyszą.

(17) Zapewniam was: Wielu proroków oraz ludzi prawych pragnęło zobaczyć to, co wy widzicie, ale nie zobaczyli; pragnęło usłyszeć to, co wy słyszycie, ale nie usłyszeli. (18) Wy zatem posłuchajcie, co znaczy przypowieść o siewcy. 

  • predystynacja czy co? tak: jednym dano zaś innym nie dano.
  • ale by bądźmy szczęśliwi, ponieważ widzimy, słyszymy
  • Modlitwa: Panie Boże dziękujemy!

#4. Przypowieść o siewcy, część 2, omówienie ludzkich działań

Wy zatem posłuchajcie, co znaczy przypowieść o siewcy. ] (19) Do każdego, kto słucha słów o Królestwie, lecz ich nie rozumie, przychodzi zły i porywa to, co zostało zasiane w jego sercu. Ten człowiek jest jak ziarno leżące przy drodze. (20) Człowiek jak ziarno na skałach to ten, który słucha Słowa i radośnie je przyjmuje, (21) lecz brak mu korzenia, przez chwilę wytrzymuje, lecz gdy z powodu Słowa dojdzie do ucisku lub prześladowania, zaraz się odwraca. (22) Z kolei człowiek przypominający ziarno posiane pośród cierni, to ten, który słucha Słowa, lecz troski tego wieku i zwodnicze uroki bogactwa tłamszą Słowo tak, że nie przynosi plonu. (23) Ziarno na dobrej ziemi to ten człowiek, który słucha Słowa i rozumie je. Taki wydaje owoc, jeden stokrotny, drugi sześćdziesięciokrotny, a inny trzydziestokrotny. 
  • wyliczanka: cztery rodzaje ludzi:
    • brzeg drogi -> ptaki je zjadły (nie rozumieją, bo zły porywa słowo)
    • grunt skalisty -> wykiełkowały ale uschły na słońcu bo nie miały korzenia (ucisk, prześladowania)
    • między ciernie -> ciernie zadusiły je (troski tego wieku i zwodnicze uroki bogactwa)
    • żyzna ziemia -> wydały plon 100, 60, 30 (słucha Słowa i rozumie je) 
  • zaobserwujmy jest jak zachowują się poszczególni ludzie
    • nie rozumie, ale dlaczego? może głupi, może podchodzi do tego bez zainteresowania? Tak: stosunek do osoby wyraża się tym jak go słuchasz, stosunek do Boga tym, czy interesujesz się jego słowem.
    • odwraca się do Słowa gdy jest ucisk i prześladowanie
    • człowiek tłamszący Słowo troskami i zwodniczymi urokami bogactwa
    • człowiek, który słucha i rozumie - ten przynosi owoc
 
  • ważne - nie mamy chcieć przynosić owoc (kiełkować, wzrastać, owocować) - mamy chcieć słuchać i rozumieć. To jest obserwacja: człowiek, który słucha i rozumie przynosi owoc.
    • Przyczyna: słuchanie słowa ze zrozumieniem
    • Skutek: przynoszenie owocu 30, 60 albo i 100 krotnego
  • Do zapamiętania:
    Mt13:23 - kto słucha Słowa Bożego i rozumie je wyda owoc, 100, 60 albo 30 krotnt.
 
  • inne tłumaczenia
BT: Mt 13:19
(19) Do każdego, kto słucha słowa o królestwie, a nie rozumie [go], przychodzi Zły i porywa to, co zasiane jest w jego sercu. Takiego człowieka oznacza ziarno posiane na drodze.
(20) Posiane na grunt skalisty oznacza tego, kto słucha słowa i natychmiast z radością je przyjmuje(21) ale nie ma w sobie korzenia i jest niestały. Gdy przyjdzie ucisk lub prześladowanie z powodu słowa, zaraz się załamuje.
(22) Posiane między ciernie oznacza tego, kto słucha słowa, lecz troski doczesne i ułuda bogactwa zagłuszają słowo, tak że zostaje bezowocne.
(23) Posiane wreszcie na ziemię żyzną oznacza tego, kto słucha słowa i rozumie [je]. On też wydaje plon: jeden stokrotny, drugi sześćdziesięciokrotny, inny trzydziestokrotny.
 
UBG:
(19) Gdy ktoś słucha słowa o królestwie, a nie rozumie, przychodzi zły i porywa to, co zostało zasiane w jego sercu. To jest ten posiany przy drodze.
(20) A posiany na miejscach skalistych to ten, który słucha słowa i natychmiast z radością je przyjmuje(21) Nie ma jednak w sobie korzenia, lecz trwa do czasu. Gdy bowiem przychodzi ucisk albo prześladowanie z powodu słowa, zaraz się gorszy.
(22) A posiany między ciernie to ten, który słucha słowa, ale troski tego świata i ułuda bogactwa zagłuszają słowo i staje się on bezowocny.
(23) A posiany na dobrej ziemi to ten, który słucha słowa i rozumie je. On też wydaje plon: jeden stokrotny, inny sześćdziesięciokrotny, a jeszcze inny trzydziestokrotny.

#5. Pszenica i kąkol

 (24) Opowiedział im też inną przypowieść: Królestwo Niebios przypomina człowieka, który na swej roli posiał dobre ziarno. (25) Lecz kiedy ludzie spali, przyszedł jego nieprzyjaciel, nasiał tam kąkolu i odszedł. (26) Gdy zboże podrosło i zawiązały się kłosy, pokazał się też kąkol. (27) Przyszli więc służący i pytają gospodarza: Panie, zdaje się, że obsiałeś rolę dobrym ziarnem. Skąd się tam wziął kąkol? (28) To sprawka nieprzyjaciela — odpowiedział. Czy chcesz więc — zaproponowali — byśmy poszli i usunęli go? (29) Nie — zdecydował gospodarz — bo usuwając kąkol, moglibyście powyrywać pszenicę. (30) Niech rosną razem. Poczekajmy do żniw. Wtedy powiem żeńcom: Zbierzcie najpierw kąkol, powiążcie go w snopy i spalcie. Pszenicę natomiast przenieście do mego spichlerza.

(... 31-35 - to wstawka o zakwasie i narracja o tłumach …)
(36) Następnie rozpuścił tłumy i udał się do domu. Tam uczniowie zwrócili się do Niego z prośbą: Wyjaśnij nam, o co chodzi w przypowieści o kąkolu.
(37) I Jezus odpowiedział: Osobą, która sieje dobre ziarno, jest Syn Człowieczy. (38) Rolą jest świat. Dobrym nasieniem są synowie Królestwa.
Kąkolem są synowie złego. (39) Nieprzyjacielem, który rozsiał kąkol, jest diabeł.
Żniwem jest kres tego wieku, a żeńcami — aniołowie.
(40) U kresu tego wieku będzie tak jak z kąkolem, który zbiera się i pali. (41) Syn Człowieczy pośle swoich aniołów, a ci zbiorą z Jego Królestwa wszystkich, którzy wywoływali skandale i dopuszczali się bezprawia. (42) Potem wrzucą ich do ognistego pieca . Tam będzie płacz i zgrzytanie zębami. (43) Wtedy sprawiedliwi wzejdą jak słońce w Królestwie swego Ojca. Kto ma uszy, niech rozważy moje słowa!

 

  • Syn Człowieczy sieje dobre ziarno. Nieprzyjaciel, diabeł złe.
  • Synowie królestwa i synowie złego
  • Coś o piekle?
    • Potem wrzucą ich do ognistego pieca.
    • Tam będzie płacz i zgrzytanie zębami.
 
 

#7. Pozostałe obrazy Królestwa Niebios

 
Wyliczanka:
  • drzewo gorczycy
  • zakwas
  • skarb w ziemi
  • perła, bogactwo ryb
(31) Opowiedział im też taką przypowieść: Królestwo Niebios przypomina ziarenko gorczycy. Wziął je pewien człowiek i zasiał na swojej roli. (32) Należy ono wprawdzie do najmniejszych nasion, lecz kiedy wyrośnie, przewyższa warzywa, jest prawie jak drzewo. W jego gałęziach ptaki potrafią uwić sobie gniazdo. 
(33) Następna przypowieść brzmiała tak: Królestwo Niebios przypomina zakwas. Gospodyni dodała go do ciasta rozrobionego z trzech miar mąki — i całe się zakwasiło. 
(34-35) (… narracja omówiona na początku …)
(44) Królestwo Niebios przypomina skarb ukryty w roli. Człowiek, który go znalazł, ukrył go, odszedł ucieszony, sprzedał wszystko, co posiadał, i nabył tę rolę. 
(45) Królestwo Niebios przypomina również kupca poszukującego pięknych pereł. (46) Gdy znalazł tę jedną, niezwykle cenną, odszedł, sprzedał wszystko, co miał, i nabył ją. 
(47) Dalej Królestwo Niebios przypomina sieć. Zarzuca się ją w morze i zagarnia wszystko. (48) Kiedy jest już pełna, wyciąga się ją na brzeg, siada, dobrą rybę zostawia, a to, co nieprzydatne, wyrzuca na zewnątrz. (49) Tak będzie przy końcu tego wieku. Wyjdą aniołowie i oddzielą złych od sprawiedliwych. (50) Złych wrzucą do ognistego pieca , tam będzie płacz i zgrzytanie zębami. 
  • a jak to działa w moim życiu? czas na świadectwa kościoła.
  • Jeżeli mowa o sądzie, to rozdziela się złych od sprawiedliwych. Kim są sprawiedliwi? Sprawiedliwi sami z siebie czy też usprawiedliwieni? Kim są źli? Czy różnią się źli od sprawiedliwych?

#9. Narracja wyjaśnień dla uczniów

(51) Czy zrozumieliście to wszystko? Odpowiedzieli: Tak! 
(52) Wówczas Jezus powiedział: Dlatego każdy znawca Prawa, który stał się uczniem Królestwa Niebios, przypomina gospodarza, który wyciąga ze swojego skarbca to, co nowe i stare. (53) Potem, gdy skończył tę przypowieść, oddalił się stamtąd. (54-58 …)

Kategorie: studium biblii, _blog, _do_sformatowania, _tmp


Słowa kluczowe: królestwo niebieckie, ewangelia, jezus, kąkol, pszenica, przypowieść, siewca, Mt13


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
16 sierpnia 2017 (środa), 14:15:15

Jezus o bezżenności (celibacie)

Mt 19:4 Jezus powiedział: 
Czy nie czytaliście, że Stwórca od początku stworzył człowieka jako mężczyznę i kobietę? Dlatego człowiek opuszcza swojego ojca i matkę, łączy się ze swoją żoną i ci dwoje stają się jednym ciałem. Tak więc nie ma już dwojga — jest jedno ciało. Co zatem Bóg połączył, człowiek niech nie rozdziela. 
 
Wówczas zapytali: 
Dlaczego więc Mojżesz zezwolił napisać oświadczenie rozwodowe i rozstać się z nią? 
 
Jezus odpowiedział: 
Mojżesz pozwolił wam rozwodzić się z żonami ze względu na upór waszych serc, jednak na początku tak nie było. Mówię wam natomiast: Kto się rozwodzi z żoną, z innego powodu niż nierząd, i poślubia inną kobietę — cudzołoży.
 
Wtedy odezwali się uczniowie: 
Jeśli tak mają wyglądać stosunki męża i żony, to nie warto się żenić. 
 
Jesus odpowiedział:
Nie wszyscy pojmują tę sprawę, jedynie ci, którym jest to dane. Są tacy, którzy nigdy nie wstąpią w związki małżeńskie, gdyż takimi się urodziły; są inni, którzy tego nie uczynią, bo tej możliwości pozbawili ich ludzie; ale są też tacy, którzy nie wstąpią w związki małżeńskie, gdyż ze względu na Królestwo Niebios sami tak postanowili. Kto jest w stanie to pojąć, niech pojmuje.
 
O bezżenności:
  • są tacy, którzy nigdy nie wstąpią w związki małżeńskie, gdyż takimi się urodzili; 
  • są inni, którzy tego nie uczynią, bo tej możliwości pozbawili ich ludzie; 
  • ale są też tacy, którzy nie wstąpią w związki małżeńskie, gdyż ze względu na Królestwo Niebios sami tak postanowili.

Kategorie: biblia, studium biblii


Słowa kluczowe: bezżenność, celibat


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
16 sierpnia 2017 (środa), 14:27:27

Jak to jest z cierpieniem niektórych ludzi

Czytam J9.1-3

Na swojej drodze zobaczył Jezus człowieka niewidomego od urodzenia. Wtedy Jego uczniowie zapytali Go: Mistrzu, kto zgrzeszył, on czy jego rodzice, że się urodził niewidomy?

Jezus odpowiedział: Ani on nie zgrzeszył, ani jego rodzice. Stało się tak po to, aby Bóg mógł na nim objawić wielkość swoich dzieł.

Wnioski:

  • gość się urodził niewidomy, nie z powodu własnego grzechu, ani z powodu grzechu rodziców,
  • gość urodził się ślepy z powodu tego, że Bóg chciał na nim objawić wielkość swoich dzieł.

I objawił, bo potem wielkie dzieła się działy i kto chce sobie o nich poczytać to może.


Kategorie: biblia


Słowa kluczowe: cierpienie, ślepota, cuda, Jezus uzdrawia, lekcja


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
17 sierpnia 2017 (czwartek), 14:19:19

Cena kapitału a wzrost wartości spółki

Zarząd spółki pracuje dla inwestorów, pracuje na wzrost wartości ich aktywów a więc zarząd inwestycje powinien finansować ze środków pozyskanych w takiej kolejności:

  • środki własne, czyli wypracowany zysk
  • leasingi, faktoringi, porządki w kredytach obrotowych, poprawianie ściągalności i inne operacyjne metody zdobywania kasy (uwaga: opóźnienia w regulowaniu zobowiązań to też taka metodą tylko nieelegancka, a nawet grzeszna - a więc nie dającą błogosławieństwa w biznesie, choć dająca cash)
  • kredyty inwestycyjne na spółkę przez nią zabezpieczone
  • pożyczki inwestycyjne do spółki zabezpieczony na majątku inwestorów
  • obligacje uplasowane na rynku finansowym
  • pożyczki i obligacje od obecnych inwestorów
  • kapitał od obecnych inwestorów (podwyższenie kapitału bez robienia dokładnej wyceny)
  • obligacje zamienne na akcje skierowane do osób spoza inwestorów
  • kapitał od nowych inwestorów, których dopuszcza się do spółki (a więc wycena i jej negocjacja)

Inwestycje zawsze realizuje się za pieniądze spółki, a ta moja analiza analizuje pochodzenia tych pieniędzy, czyli skąd zarząd je bierze. Analizuję, ale kolejność poszukiwań kapitału obrazuje koszt dla dotychczasowych inwestorów. Środku własne pozostawiane w spółce są dla nich najtańsze a ich kapitał najdroższy.


Kategorie: ekonomia, _blog


Słowa kluczowe: kapitał, budowanie wartości przedsiębiorstw, kredyt, kredyt inwestycyjny, obligacje, obligacje zamienne na akcje, finansowanie


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
18 sierpnia 2017 (piątek), 16:41:41

Cztery rzeczy, które Bóg chce Ci powiedzieć

W darmowym wydaniu UBG znajduję z przodu taki oto tekst:

Cztery rzeczy, które Bóg chce Ci powiedzieć

1. Potrzebujesz zbawienia

  • Jak jest napisane: Nie ma sprawiedliwego, ani jednego. Rz 3,10
  • Wszyscy bowiem zgrzeszyli i są pozbawieni chwały Boga. Rz 3,23
  • Jest postanowione ludziom raz umrzeć, a potem sąd. Hbr 9,27
  • Czy nie wiecie, że niesprawiedliwi nie odziedziczą królestwa Bożego?
  • Nie łudźcie się: ani rozpustnicy, ani bałwochwalcy, ani cudzołożnicy, ani zniewieściali, ani mężczyźni współżyjący ze sobą, ani złodzieje, ani chciwi, ani pijacy, ani złorzeczący, ani zdziercy nie odziedziczą królestwa Bożego. 1Kor 6,9-10
  • Ale bojaźliwi, niewierzący, obrzydliwi, mordercy, rozpustnicy, czarownicy, bałwochwalcy i wszyscy kłamcy będą mieli udział w jeziorze płonącym ogniem i siarką. To jest druga śmierć. Obj 21,8
  • Wszyscy jak owce zbłądziliśmy, każdy z nas zboczył na swą drogę. Iz 53,6

2. Nie możesz sam siebie zbawić

  • Kto bowiem przestrzega całego prawa, a przekroczy jedno przykazanie, staje się winnym wszystkich. Jk 2,10
  • Dlatego z uczynków prawa nie będzie usprawiedliwione żadne ciało
    w jego oczach, gdyż przez prawo jest poznanie grzechu. Rz 3,20
  • Łaską bowiem jesteście zbawieni przez wiarę, i to nie jest z was, jest to dar Boga. Nie z uczynków, aby nikt się nie chlubił. Ef 2,8-9
  • I nie ma w nikim innym zbawienia. Nie ma bowiem pod niebem żadnego innego imienia danego ludziom, przez które moglibyśmy być zbawieni. Dz 4,12
  • My wszyscy jednak jesteśmy jak nieczyści, a wszystkie nasze sprawiedliwości są jak szata splugawiona. Iz 64,6

3. Bóg przygotował już dla Ciebie zbawienie

  • Tak bowiem Bóg umiłował świat, że dał swego jednorodzonego Syna, aby każdy, kto w niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne. J 3,16
    Gdyż i Chrystus raz za grzechy cierpiał, sprawiedliwy za niesprawiedliwych, aby nas przyprowadzić do Boga. 1P 3,18
  • Chrystus odkupił nas z przekleństwa prawa, stając się za nas przekleństwem (bo jest napisane: Przeklęty każdy, kto wisi na drzewie). Ga 3,13
  • Zapłatą bowiem za grzech jest śmierć, ale darem łaski Boga jest życie wieczne w Jezusie Chrystusie, naszym Panu. Rz 6,23

4. Pan Jezus ma moc, aby Cię zbawić i strzec

  • Dlatego też całkowicie może zbawić tych, którzy przez niego przychodzą do Boga, bo zawsze żyje, aby wstawiać się za nimi. Hbr 7,25
  • Wszystko, co mi daje Ojciec, przyjdzie do mnie, a tego, który przyjdzie do mnie, nie wyrzucę precz. J 6,37
  • Lecz wszystkim tym, którzy go przyjęli, dał moc, aby się stali synami Bożymi, to jest tym, którzy wierzą w jego imię. J 1,12

Wobec tego...

1. Odwróć się od grzechu

  • Jeśli nie będziecie pokutować, wszyscy tak samo zginiecie. Łk 13,3
    Bóg wprawdzie pomijał czasy tej nieświadomości, teraz jednak nakazuje wszędzie wszystkim ludziom pokutować. Dz 17,31
  • Szukajcie PANA, póki może być znaleziony; wzywajcie go, póki jest blisko. Niech bezbożny opuści swoją drogę, a człowiek nieprawy swoje myśli i niech wróci do PANA, a ten się zlituje; niech wróci do naszego Boga, gdyż jest hojny w przebaczeniu. Iz 55,6-7

2. Uwierz w Jezusa

  • Jeśli ustami wyznasz Pana Jezusa i uwierzysz w swoim sercu, że Bóg wskrzesił go z martwych, będziesz zbawiony. Rz 10,9
  • A wyprowadziwszy ich z więzienia, powiedział: Panowie, co mam czynić, abym był zbawiony?  A oni odpowiedzieli: Uwierz w Pana Jezusa Chrystusa, a będziesz zbawiony, ty i twój dom. Dz 16,30-31

3. Wyznaj Bogu swoje grzechy

  • Jeden bowiem jest Bóg, jeden też pośrednik między Bogiem a ludźmi, człowiek Chrystus Jezus. ITm 2,5
  • Jeśli wyznajemy nasze grzechy, Bóg jest wierny i sprawiedliwy, aby nam przebaczyć grzechy i oczyścić nas z wszelkiej nieprawości. 1J 1,9
  • Moje dzieci, piszę wam to, abyście nie grzeszyli. Jeśli jednak ktoś zgrzeszy, mamy orędownika u Ojca, Jezusa Chrystusa sprawiedliwego. 1J 2,1

4. Poproś Boga o zbawienie

  • Każdy bowiem, kto wezwie imienia Pana, będzie zbawiony. Rz 10,13
  • I powiedział do Jezusa: Panie, wspomnij na mnie, gdy przyjdziesz do swego królestwa. A Jezus mu odpowiedział: Zaprawdę powiadam ci: Dziś będziesz ze mną w raju. Łk 23,42-43
  • A celnik, stojąc z daleka, nie chciał nawet oczu podnieść ku niebu, ale bił się w piersi, mówiąc: Boże, bądź miłosierny mnie grzesznemu. Łk 18,13

Czy jesteś gotowy przyjąć dar Boga?

Jeśli tak, to zwróć się do Boga w modlitwie. Możesz modlić się własnymi słowami lub też niżej podanymi słowami, jeśli są one rzeczywiście twoim wyznaniem.

Panie Jezu, wiem, że jestem grzesznikiem i że potrzebuję Twojego przebaczenia. Wiem też, że Ty umarłeś za mnie na krzyżu. Odwracam się teraz od moich grzechów i błagam Cię o przebaczenie. Ufam Ci jako mojemu Zbawicielowi i pragnę odtąd podążać za Tobą jako za moim Panem. Dziękuję Ci za Twoją łaskę i zbawienie. Amen!


Kategorie: ewangelia, biblia, _blog


Słowa kluczowe: biblia, ubg, ewangelia, 4 prawa


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
21 sierpnia 2017 (poniedziałek), 15:02:02

Państwo

Dziwię się, że dopiero teraz zajmuję się tak podstawowym pojęciem jak państwo. Taki Arystoteles to chyba od tego zaczął swoje filozofowanie, a ja dopiero teraz.

Definicja:
Państwo - zorganizowana w jakiś sposób społeczność mieszkająca na danym terenie.
Definicja:
Ustrój [ państwa ] - sposób zorganizowania państwa.

Dyskusja:

  • Państwo potrzebuje terytoriumspołeczności, choć współcześnie trwają próby organizowania państw naruszając tą zasadę (np. planeta Simsy, facebook).
  • Znane mi ustroje (materiał do dyskusji):
    • Królestwo - ustrój jest określony przez osobę króla, a więc szczególną osobę w państwie.
    • Republika - ustrój jest określany przez obywateli państwa.
    • Anarchia - na tym terytorium nie ma zasad.
    • Utopia - nie ma takiego państwa (z greckiego - państwo nigdzie).

Kategorie: zabawa w słowa, fiki, polityka, _blog, fikisłowa, fikipedia


Słowa kluczowe: państwo, ustrój, królestwo, demokracja


Komentarze: (1)

wojtek, September 10, 2021 17:23 Skomentuj komentarz


Chyba zmienia mi się myślenie o państwie

2017:
Państwo - zorganizowana w jakiś sposób społeczność mieszkająca na danym terenie.

2021:
Państwo - organizacja organizująca życie społeczności na określonym terenie.

Skomentuj notkę
22 sierpnia 2017 (wtorek), 13:04:04

Taka sobie wypowiedź z przed lat

Taka sobie wypowiedź:

„Stoimy dziś w obliczu największej konfrontacji, jaką kiedykolwiek przeżyła ludzkość. Nie przypuszczam, aby szerokie kręgi społeczeństwa amerykańskiego, ani najszersze kręgi wspólnot chrześcijańskich zdawały sobie z tego w pełni sprawę. Stoimy w obliczu ostatecznej konfrontacji między Kościołem a antykościołem, Ewangelią i jej zaprzeczeniem. Ta konfrontacja została wpisana w plany Boskiej Opatrzności; jest to czas próby, w który musi wejść Kościół, a polski w szczególności. Jest to próba nie tylko naszego narodu i Kościoła. Jest to w pewnym sensie test na dwutysiącletnią kulturę i cywilizację chrześcijańską ze wszystkimi jej konsekwencjami: ludzką godnością, prawami osoby, prawami społeczeństw i narodów”.

Wynotuje sobie słowa kluczowe: konfrontacja, największa konfrontacja jaką przeżyła ludzkość, ostateczna konfrontacja, czas próby, test na kulturę, test na cywilizację, godność, prawa osoby, prawa narodów.

A powiedział to w sierpniu 1976 r. kard. Karol Wojtyła na zakończenie swoje wizyty w Stanach Zjednoczonych, przy czym powiedział to do mieszkających tam Polaków.


Kategorie: obserwator, polityka, _blog


Słowa kluczowe: jp2, papież, konfrontacja, ostateczna konfrontacja, czas próby, godność, prawa osoby, prawa narodów, eschatologia, apokalipsa


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
22 sierpnia 2017 (wtorek), 13:36:36

Czy rzeczywiście prawda nas wyzwoli?

Co powiedział Jezus?

Czy Jezus powiedział: prawda was wyzwoli? Nie.

Czy Jezus powiedział: poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli? Nie!

Czy Jezus powiedział: jesteście moimi uczniami i poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli. Nie!

Jezus powiedział: Jeśli wytrwacie w moim Słowie, to istotnie jesteście moimi uczniami i poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli, i co ważne - powiedział to do tych, którzy wcześniej uwierzyli mu.

Wnioskuję z tego, że trwanie w Słowie Jezusa jest ważne dla wyzwolenia się a więc dla wolności.

Patrz: J 8:31n


Kategorie: jezus powiedział, biblia, _blog


Słowa kluczowe: prawda, prawda was wyzwoli, prawda was wyswobodzi, ewangelia, wolność, uczeń jezusa


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
25 sierpnia 2017 (piątek), 00:00:00

Jak powstało życie? Głupie założenia to głupie wnioski

Wiem, że jestem dogmatyczny ale czy jestem przez to nienaukowy? Sprawdźmy. Tu jest naukowy film. Copernicus Center to dobra firma, lubię korzystać z ich materiałów, tu też tak zrobię.

Moje pytanie brzmi tak: w której minucie tego naukowego wykładu przestał być on naukowy. Kiedy został o wypowiedziane założenie, a może dogmat (bardzo dobrze, bo został wypowiedziany - cenię to), który narzucił kierunek dalszym rozważaniom, interpretacjom obserwacji i faktów a na koniec doprowadził do wniosków, które podtrzymały to założenie?

Ciekawe czy wyłapiecie.

 

https://www.youtube.com/watch?v=KAiSEcgKbYE

 

 

 W komentarzu na YouTubie napisałem tak: 

Chciałem posłuchać naukowego wykładu a wyszło jak zwykle. Od początku dogmatyczny bełkot, bo na samym początku pan doktor przyjął dogmat, który narzucił interpretacje obserwacji i faktów oraz wnioskowanie. W efekcie na koniec doszedł do wniosków, do których miał dojść, a które potwierdzają jego wiarę i ten niewiarygodny dogmat przyjęty na początku.

A teraz zacytuję dr Łukasza Lamża z tego wykładu:
„[0’09’]) Dziękuję za wprowadzenie. Dzień dobry. … [0’46’’] Powstanie życia - tak abyśmy wylądowali na właściwym gruncie - można analizować na wiele różnych sposobów. Nas interesuje zebranie w jednym miejscu wyników naukowych ... [1’10’’] Poruszamy się w ramach pojęciowych i założeniach. [1’18’'] życie powstało tu na ziemi, powstało naturalnie, … badamy się jak doszło do tego, że nieożywione przemieniło się w ożywione. …"

Jak się na początku zakłada, że życie powstało na ziemi i powstało w sposób naturalny (bez ingerencji z zewnątrz) to wynikiem _każdych_ badań będzie to, że życie powstało na ziemi w sposób naturalny (bez ingerencji z zewnątrz). Tylko po co w takim razie te badania? To proste - aby zamydlić oczy i aby nie było widać kłamstw.

Pan doktor na początku przyją założenie „abyśmy wylądowali na właściwym gruncie” a więc wylądował w malinach. Ja wiem, że można inaczej - należy tylko mieć otwarty umysł, należy stawiać pytania i szukać odpowiedzi bez wstępnych założeń, bo jeżeli interesuje nas prawda to jej szukajmy, jak chcemy wiedzieć jak było to badajmy.

A teraz zacytuję innego naukowca - prof. Krzysztof Meissner:
"Potężnym ograniczeniem nauki, które dało nam Oświecenie jest pogląd, że jedynym zgodny z nauką światopoglądem jest materializm, czyli pogląd, który odrzuca wszelkie formy transcendencji. Jeżeli ktoś wierzy w Boga to działa wbrew nauce, albo działa na płaszczyźnie nie mającej z nauką nic wspólnego”.

* * * * *

A cały wykład jest o informacji. Jest o tym, jak ktoś pracujący na Windows XP robił upgrade do Windows 10 za pomocą wielokrotnego instalowania systemu z płyty instalacyjnej Windows XP. W końcu za którymś razem się udało, bo błędy czytnika, pamięci, transmisji na linii procesor pamięć tak się ułożą, że wczytany kod będzie działał jako Windowsy 10, i to w wersji jaką inżynierowie Microsofta poprawią pewnie za rok. (Ktoś policzy prawdopodobieństwo tego? załóżmy dla uproszczenia, że instalka Windows XP to 1G a instalka Windows 10 to 2GB więc należy te 1GB danych jakoś wylosować).

Sorry - ja instalując soft wolę wierzyć w tych inżynierów. Osobiście używam Mac’a ale wolę wierzyć, że inżynierowie działają celowo i że programy komputerowe, a zwłaszcza systemy operacyjne napisał ktoś inteligenty.

A życie na ziemi jest bo stworzył je Bóg. Jak to było w Księdze Rodzaju? "Na początku Bóg stworzył niebo i ziemie”. Wierzysz w to? To jest pierwsze i najważniejsze zdanie w Biblii - możesz w nie wierzyć, albo możesz wierzyć inaczej. Twój wybór.

Kategorie: ewolucja, ewolucjonizm, nauka/ewolucjonizm, kreacjonizm, nauka, _blog


Słowa kluczowe: ewolucja, ewolucjonizm, kreacjonizm, copernicus, Łukasza Lamża


Pliki


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
25 sierpnia 2017 (piątek), 15:44:44

11 faktów o średniowieczu

Fajny artykuł, choć propagandowy znalazłem tu:
http://sredniowieczny.pl/11-faktow-o-sredniowieczu/

 

11 faktów o ŚREDNIOWIECZU, których się nie spodziewałeś

Średniowiecze wielu osobom kojarzy się z ciemnotą i zacofaniem. Niestety, osoby te nie mają pojęcia, jak bardzo zostały okłamane. W istocie była to prawdopodobnie najwspanialsza epoka w dziejach (średniowiecze właściwe i późne) zarówno ze względu na jedność christianitas, jak i na osiągnięcia myśli, sztuki, architektury i oczywiście nauki. Poniżej przedstawiam tylko kilkanaście najważniejszych faktów z historii średniowiecza, których założe się, że nie znaliście.

A więc po kolei… 

1. W XIII wieku wydarzył się jeden z największych rozkwitów nauki, kultury i technologii

Nie było o tym w szkole, co? Niestety, to typowe dla dzisiejszej “edukacji” historycznej w szkołach. Postęp i technologia to tylko ateistyczna współczesność, bla bla.

Prawda jest jednak taka, że wiek XIII był epoką gigantycznego wręcz skoku w przód, głównie dzięki zakonom katolickim. Cystersi pracowali nad technologiami, nauką i handlem, benedyktyni uprawiali ziemię i kształcili ludność, a każde odkrycie starali się błyskawicznie rozpowszechniać po Europie (na miarę ówczesnych możliwości oczywiście) dzięki tradycji regularnych spotkań i wymiany doświadczeń z posługi. W XIII wieku pojawiły się też wielkie postacie, jak choćby św Tomasz z Akwinu, którego dzieła teologiczne ukształtowały kulturę europejską i cywilizację łacińską na kolejne setki lat.  

2. Jedne z największych udoskonaleń sądownictwa zawdzięczamy Inkwizycji

I nie chodzi bynajmniej o innowacyjne narzędzia tortur. Rasowi antyklerykałowie dostają teraz ataku wścieklizny, jednak trzeba powiedzieć to głośno – Inkwizycja unowocześniła i przede wszystkim złagodziła system sądowniczy i śledczy. Dla przykładu, Święte Oficjum jako pierwsze zabroniło torturowania kobiet w ciąży, dzieci i starców. Sądy świeckie nie przejmowały się takimi sprawami.

Także inkwizytorom kobiety zawdzięczają rozdział pomiędzy celami żeńskimi i męskimi w więzieniach i aresztach, który uniemożliwia gwałty, czy po prostu akty przemocy. Ludzie, których stać było na służbę, mogli zabrać ją ze sobą na czas pobytu w areszcie. Najbardziej interesujące jest jednak to, że zdarzali się ludzie, którzy celowo w pewnych okresach dawali się zamknąć w areszcie Inkwizycji, ponieważ zgodnie z wymogami Kościoła, podejrzany był wtedy zwalniany z podatków.  

3. Stan wiedzy ówczesnych naukowców wykraczał daleko poza nasze współczesne wyobrażenie

Średniowiecze celowo przedstawia się jako okres całkowitego załamania cywilizacyjnego, ponieważ jest to epoka czysto katolicka. Aby więc wygrać z Kościołem nie można pokazywać jej prawdziwego piękna. Według różnych fantastów, naukowcy średniowiecza wierzyli w płaską ziemię na trzech żółwiach, potwory na “końcu świata”, czy różne inne tego typu rzeczy.

W istocie ci, którzy zajmowali się tym tematem, wiedzieli o kulistości Ziemi już mniej więcej od IV wieku, bowiem św Grzegorz z Nyssy już wtedy udowadniał taki właśnie jej kształt. W tej epoce rozwijało się też wiele innych nauk – astronomia, medycyna, teologia, prawo i oczywiście sztuka oraz architektura, które do dziś powalają na kolana.  

4. Względny pokój, a w efekcie także boom demograficzny zapewnił Europie Kościół chrystianizując zdecydowaną większość krajów kontynentu

Przeważająca większość krajów Europy została ochrzczona do 1 połowy wieku XI i właśnie wtedy zaczęliśmy się “rozpędzać”. Przypadek? Zdecydowanie nie, bowiem to właśnie chrystianizacja Europy pozwoliła na uzyskanie względnego pokoju i w efekcie szybszy rozwój społeczny, naukowy, technologiczny itp. Jest to więc dokładne przeciwieństwo głoszonej nieraz teorii o prowadzeniu przez Kościół ciągłych, wyniszczających i hamujących rozwój wojen.  

5. Uniwersytet zawdzięczamy średniowiecznemu Kościołowi

Jestem ciekaw, ilu studentów wie, kto stworzył uniwersytet mimo, że codziennie widzą słowo “katedra” na planie uczelni… W istocie skojarzenie z katedrą katolicką nie jest przypadkowe. Średniowieczny uniwersytet (a więc po prostu pierwszy uniwersytet) powstał właśnie przy katedrze. Było to naturalne rozwinięcie idei szkół przykatedralnych oraz odpowiedź na zwiększone zainteresowanie pobieraniem nauk u mistrzów tego okresu. Wykładowcami byli najpierw przede wszystkim duchowni, tworzyli więc pierwsze programy nauczania, które przerodziły się w spójne studia pozwalające najlepszym na wykładanie na wszystkich uczelniach Europy. Papiestwo zapewniało studentom i wykładowcom specjalne przywileje, jakimi cieszyli się też klerycy.  

6. Z inicjatywy zakonów katolickich powstały pierwsze szpitale

W czasach starożytnych nie funkcjonowało coś takiego, jak szpitale. Leczenie “masowe” obecne było tylko w wojsku, natomiast o leczeniu czy opiece za darmo już w ogóle można było zapomnieć. Ten stan rzeczy zmienili chrześcijanie m.in. za życia św Efrema (zakładał szpitale już w IV w.) czy św Augustyna (V wiek). Duch katolickiej dobroczynności był tak silny, że nawet krzyżowcy, którzy wg powszechnej opinii nie robili nic poza gwałceniem, kradzieżą i mordowaniem, otwierali szpitale, w których opiekowali się nawet tysiącem pacjentów na raz (Zakon Szpitalników). Co ciekawe, tymi pacjentami w ogromnej części byli muzułmanie i żydzi.  

7. Stworzono technologie, z których korzystasz na co dzień

W średniowieczu powstało sporo wynalazków zmieniających sposób pracy i życia ludzi, jednak na co dzień nie używamy wielu z nich – młyna wodnego, pługa czy pieca hutniczego. To, czego natomiast używamy to mechaniczny zegar, okulary i druk, bez których chyba nikt dziś nie wyobraża sobie życia.  

8. Mnisi byli pierwszymi naukowcami w Europie

Jeszcze zanim powstał uniwersytet, mnisi benedyktyńscy już w X wieku musieli regularnie czytać, uczyć się, robić notatki i dyskutować na temat tego, co przeczytali. Nie było to bynajmniej zajęcie dla cząstki, czy chwilowa fanaberia. Mnisi mieli obowiązek czytania i nauki nawet 4 godziny dziennie, co jest dość sporym wynikiem, jeśli weźmiemy pod uwagę ogólny poziom ówczesnego wykształcenia, a także fakt, że benedyktyni pracowali wtedy fizycznie przez większość dnia. Z notatek, które musieli sporządzać wykształcał się z czasem system wymiany i utrwalania wiedzy, który wpłynął na powstanie metod scholastycznych i uniwersytetu.

9. Pierwszym człowiekiem w powietrzu był katolicki mnich

Już na początku XI wieku mnich Eilmer przeleciał szybowcem ponad 180 metrów. Później z kolei jezuita, o. Francesco Lana-Terzi zajął się lataniem na poważnie i uzyskał tytuł ojca lotnictwa. W swojej książce “Prodromo alla Arte Maestra” z 1670 roku jako pierwszy opisał geometrię i fizykę maszyny latającej.  

10. Niewyobrażalne powierzchnie nieużytecznej ziemi zostały przekształcone w pola uprawne i ziemię zdatną do zamieszkania przez benedyktynów

Św. Benedykt, twórca słynnej Reguły zwany jest Ojcem Europy i jest jej patronem. Benedyktyni z kolei zwani byli rolnikami Europy i to nie bez powodu. Dzięki ich ogromnej pracy do zasiedlenia i uprawy zdatne stały się wielkie połacie ziem na całym kontynencie. Zakonnicy ci starali się budować nowe klasztory w odosobnieniu, toteż często musieli sobie sami to odosobnienie przystosować do życia. Zakony były też właścicielami ziemskimi, które za minimalną opłatę dzierżawiły ziemię ludności cywilnej. Boleśnie skutki ich braku poznała dopiero najbiedniejsza ludność Anglii, gdy to za sprawą Henryka VIII ziemie przechodziły z rąk zakonów do możnowładców królewskich. Brak zakonników był tak dramatyczny w skutkach (głód, nędza, wyzysk), że wywoływał bunty ludu domagającego się powrotu zwierzchnictwa Kościoła.  

11. Pogańska (np. Grecka, Rzymska) nauka nie była tak naprawdę trzymana w tajemnicy, czy niszczona przez katolickich duchownych

Wśród ludzi zainteresowanych tym tematem, często pojawiają się teorie o rzekomym tępieniu całego dorobku nauki starożytnych Greków, czy Rzymian. Miałoby się to dziać z powodu różnic pomiędzy wiedzą starożytnych,1 a naukami wiary chrześcijańskiej. W istocie takie podejrzenia są błędne, ponieważ już w II i III wieku Klemens Aleksandryjski i Orygenes nauczali, iż nauka pogańska nie jest zła ani dobra, tylko stanowi narzędzie dotarcia do prawdy, z którego należy korzystać. Rozumieli oni, że mimo iż greccy filozofowie nie zostali oświeceni przez Boga, mieli przecież rozum, który pozwala każdemu skutecznie poszukiwać wiedzy.

To nie wszystkie ciekawostki, które można wybrać z pięknej epoki, jaką było średniowiecze. Mam nadzieję, że dzięki temu tekstowi nieco inaczej patrzysz na tą epokę i rolę Kościoła w tworzeniu tych wszystkich wspaniałych rzeczy. Zachęcam do zapoznania się z bibliografią poniżej, komentowania i udostępniania artykułu znajomym


Kategorie: historia, _blog


Słowa kluczowe: średniowiecze, cystersi, benedyktyni, uniwersytet, św. tomasz


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
25 sierpnia 2017 (piątek), 19:14:14

Wspomnienia o wolności i własności z czasów PRL

Młodszym osobom, które nie wiedzą do końca jak to w komunizmie się żyło napiszę, że pojęcie wolności i własności było tam nieco inaczej rozumiane.

Znacznym ograniczeniem wolności był brak paszportu, a więc de facto wyjeżdżania za granicę nie było lub a ci co jeździli należeli do egzotyki (choć od 1975 do Czechosłowacji i NRD było łatwiej). Nakaz pracy - człowiek po studiach mógł taki dostać na drugim końcu Polski no i musiał jechać, no i ograniczenia co do sposobu myślenia i wyrażania się - nie tylko światopoglądowo, ale np. w kwestiach dotyczących wyglądu i ubioru.

Z własnością też było dziwnie, bo poza tym, że raczej ludzie niewiele mieli to i tak zarządzanie tym co mieli było mocno limitowane. Posiadanie waluty? Raczej nie wolno. Kupno nieruchomości? Nawet jak cie stać to niekoniecznie możesz. Przenoszenie własności poprzez darowiznę, sprzedaż? też limitowanie.

Czasy w których żyjemy są pod tym względem piękne, i to nie tylko w naszym kraju ale chwilowo to nawet globalnie wolno i można co wydaje się być przyjemnym.


Kategorie: _blog, historia


Słowa kluczowe: prl, wolność, własność, gierek, gomułka


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
25 sierpnia 2017 (piątek), 21:54:54

Sprawa Zyzaka (Więcej niż faszysta)

Wildstein opisał, więc może książka jest do przeczytania a wcześniej do kupienia:

Sprawa Zyzaka, czyli III RP w pigułce

Bronisław Wildstein

Książka „Gorszy niż faszysta” więcej mówi o naszej rzeczywistości niż uczone traktaty socjologiczne

Na początku 2009 r. ukazała się książka 25-letniego historyka Pawła Zyzaka „Lech Wałęsa. Idea i historia. Biografia polityczna legendarnego przywódcy »Solidarności« do 1988 r.”. Była to poszerzona praca magisterska, którą autor poprzedniego roku obronił na Uniwersytecie Jagiellońskim. Pod koniec 2011 r. Zyzak wydał książkę „Gorszy niż faszysta”, która stanowi ponadpięciusetstronicowy zapis awantury wywołanej jego poprzednią pozycją.

Spieszę uprzedzić potencjalnego czytelnika: książka ta nie jest autopromocyjnym ekscesem młodego autora upajającego się swoją niespodziewaną sławą. To fascynujące studium mentalności i postaw intelektualnych III RP. To jedna z tych publikacji, które więcej mówią o naszej rzeczywistości niż uczone traktaty socjologiczne.

Afera wokół biografii Wałęsy pióra Zyzaka to studium przypadku, który zarówno doskonale odsłania mechanizmy społeczno-polityczne, jak i pokazuje, kto jest kim w teatrze przebierańców, jaki stanowi postkomunistyczna Polska.

W książce tej Zyzak zachowuje się jak rasowy historyk. Po prostu pokazuje. I to wystarczy.

Wyobraźmy sobie

Istnieje kraj, w którym młody historyk w elitarnym, niszowym wydawnictwie publikuje biografię jednej z najważniejszych postaci historycznych, aktualnie niepełniącej żadnej funkcji. Premier, marszałek Sejmu, politycy partii rządzącej, największe media rozpoczynają kampanię przeciw autorowi, jego naukowemu promotorowi, wydawnictwu, a wreszcie najważniejszej instytucji badającej najnowszą historię kraju. Premier grozi najbardziej renomowanemu uniwersytetowi w kraju, który przyznał tytuł magisterski młodemu autorowi. Minister szkolnictwa wyższego publicznie ogłasza specjalną kontrolę przyznawania tytułów naukowych na tymże uniwersytecie. Pojawiają się groźby sankcji finansowych. Autorowi książki uniemożliwia się studia doktoranckie, zostaje wyrzucony z pracy, jest publicznie lżony, obrażany oraz pomawiany przez sławy i „autorytety” publiczne. Nie ma żadnej możliwości obrony. Jednocześnie nikt nie jest w stanie zarzucić mu fałszu czy błędów merytorycznych. Wielu zresztą wypowiadających się o książce deklaruje wprost, że ani jej nie czytało, ani czytać nie zamierza.

Ten kraj to Polska za rządów Donalda Tuska.

Zniszczyć książkę i autora

Książka „Gorszy niż faszysta” (to epitet, którym Zyzaka określił Wałęsa) dokumentuje przebieg sprawy. Zaczyna się w 2008 r., gdy „Newsweek” piórem Andrzeja Stankiewicza donosi, że powstaje nowa „kontrowersyjna” biografia Wałęsy, oskarżająca lidera „Solidarności” o nieślubne dziecko. Redukcja ponadsześciusetstronicowej książki do niewielkiego epizodu z młodzieńczego życia jej bohatera, tak jak do paruzdaniowej relacji świadka, że nastoletni Wałęsa nasikał do kropielnicy, stanie się metodą jej przeciwników. Czy autor miał przemilczeć istotną z punktu widzenia młodego Wałęsy sprawę nieślubnego dziecka? Czy byłoby właściwe z punktu widzenia biografa pominięcie barwnej anegdoty opowiadanej z własnej inicjatywy przez świadka, a mówiącej wiele o temperamencie i postawie przyszłego lidera „Solidarności”? Organizatorzy nagonki na Zyzaka nie podnoszą tych pytań. Sprowadzenie solidnej i wyczerpująco udokumentowanej biografii do jej jednego, niewielkiego epizodu i do jednej wypowiedzi świadka jest świadomą metodą. Nie chodzi o rzeczową krytykę, chodzi o kompromitację książki i jej autora. Podobną rolę pełni przytaczana w kółko, fałszywa opinia, że Zyzak opiera się na „anonimowych relacjach”. W rzeczywistości ich autorzy mają znaną biografowi tożsamość. Ze względu na ich bezpieczeństwo nie została ona w książce odkryta.  

W „Newsweeku”, który nadał ton pisania o książce, czytamy także, że Zyzak „jest związany z PiS” oraz napisał gdzie indziej, że „pedały są zwierzętami”.

Dwa miesiące później tygodnik zmuszony był opublikować jego sprostowanie: „Nie jest prawdą, co zostało napisane w artykule »Wałęsa dzieciorób«, że jestem związany z PiS. Nie jest prawdą również, że w moim artykule »Diabeł jest zoofilem« napisałem m.in., że »pedały są zwierzętami«”.

Wspomniany artykuł z „Newsweeka” doprowadził jednak do odstąpienia przez prywatną szkołę od zatrudnienia Zyzaka na stanowisku nauczyciela historii i do odmowy przyjęcia go na studia doktoranckie UJ. Pomimo sprostowania pomówienie to używane będzie wielokrotnie w najbardziej opiniotwórczych mediach, szczególnie w „Gazecie Wyborczej”.

Ja w to nie wierzę

Mamy do czynienia z charakterystyczną strategią stosowaną w III RP, która polega na próbie zniszczenia niewygodnej osoby. Nie wystarczy potępić lub ośmieszyć jej ustaleń, poglądy i dzieło. Ma ona zostać zdezawuowana jako człowiek, wyeliminowana z życia publicznego, pozbawiona lepszej pracy i szansy na awans. Jak widać, nie wystarczy, aby Zyzak uznany został za złego historyka, musi być jeszcze odrażającą personą, na co składa się główny w katalogu poprawności politycznej grzech homofobii, a także związki z PiS.

Zgodnie z mitologią III RP jest ona państwem nieomal doskonałym. Jej twórcy dokonywali prawie wyłącznie właściwych wyborów. Zło jest wynikiem działania czynników zewnętrznych, głównie opozycji, która sprzeciwiając się doskonałemu porządkowi, z natury rzeczy reprezentować musi siły ciemności. Jej liderzy, jak bracia Kaczyńscy, stają się personifikacją owego zła. Za działaniami, które naruszają mitologię III RP, a więc np. podważają oficjalne biografie (hagiografie) jej ojców założycieli, musi więc stać PiS.

Inną uderzającą manipulacją w przypadku osoby i książki Zyzaka jest powiązanie jej z IPN. Instytut ten zajmuje się najnowszą historią, która jest śmiertelnie niebezpieczna dla mitologii III RP. Nic więc dziwnego, że establishment III RP robił wszystko, aby został on zlikwidowany lub chociaż spacyfikowany. Jego ośrodki opiniotwórcze pokazują IPN jako „absurd i bezprawie”, jak to ujął jeden z propagandzistów z profesorskim tytułem. Na podobnej jak PiS zasadzie instytut musi stać się odpowiedzialny za całe zło współczesnej historii.

Promotor Zyzaka nie miał nic wspólnego z IPN. Instytucja ta nie miała nic wspólnego z biografią Wałęsy, tak jak żadnego z nią  związku nie miała partia Kaczyńskich ani oni sami osobiście. Zyzak zatrudniony został w krakowskim IPN jako pracownik fizyczny i zwolniony, gdy wybuchła afera związana z jego książką. A jednak w ośrodkach opiniotwórczych III RP związek ten funkcjonuje jako dogmat.

W wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” już w 2011 r., pomimo że kłamstwa te wyjaśniane były setki razy, główny funkcjonariusz medialny III RP Jacek Żakowski powtarza je raz jeszcze. Gdy rozmawiający z nim Robert Mazurek zwraca uwagę, że mówi nieprawdę, odpowiada: „… i zaraz mi pan wytłumaczy, że to wszystko nie miało nic wspólnego z IPN i z nagonką na Wałęsę, którą prowadzili Kaczyńscy. Ja w to nie wierzę”.

Obrona mitologii

W książce Zyzaka odnajdujemy całą galerię medialnych celebrytów III RP: Monikę Olejnik, Tomasza Lisa, Katarzynę Kolendę-Zaleską, zestaw „gwiazd” „Wyborczej” i innych. Wszyscy oni przyłapani są na gorącym uczynku: manipulacji, nierzetelności, uczestnictwie w nagonce. W tym wypadku niczym nie różnią się od polityków czy salonowych historyków, np. prof. Andrzeja Friszkego. Stoją na antypodach tego, czym powinno być dziennikarstwo, czyli bezstronnego dochodzenia prawdy. Przyjmują gotowe założenia i bez reszty angażują się w obronę status quo. Nic dziwnego, ich szczególna pozycja gwarantowana jest tylko dzięki niemu. Owo status quo wyklucza rzeczową debatę, która polega na zderzeniu racji, tak jak i rzetelne badanie historii. Zamiast tego mamy niepodważalne zdanie „autorytetów” i mitologię, której nie wolno analizować.

Postać Wałęsy odgrywa w niej rolę szczególną. Nie zawsze był pieszczoszkiem III RP. W jej początkach pełnił nawet rolę bete noire. Z perspektywy czasu napięcia te okazały się wyłącznie kłótnią w rodzinie. Dziś ośrodki opiniotwórcze III RP na śmierć i życie walczą o pomnik Wałęsy. Ujawnienie prawdy o nim może być niebezpiecznym precedensem i może podważyć mitologię III RP, co w efekcie zachwiałoby jej ładem.

Sprawa Pawła Zyzaka dokumentowana przez niego w „Gorszym niż faszysta” pokazuje ten mechanizm przez szkło powiększające.


Kategorie: polityka, polska, historia, historia współczesna, _blog


Słowa kluczowe: wałęsa, zyzak, cenckiewicz, ipn, sb, bolek, tw bolek


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
28 sierpnia 2017 (poniedziałek), 14:32:32

Wersje Thunderbird'a oraz dodatki do niego

Wersja zdalna na komputerze Windows 2012 Serwer pod kontroling 3S

  • 2017-08-28 - 45.5.0 poprzez 45.8.0 przechodzi na 52.3 (32 bity) a więc najnowszy
  • wyłączam Lightinga
  • dalej jestem w wersji co cała siedzi w jednym katalogu

 

Na MacBook Air '13

 

Na MacBook Pro

  • 2018-05-11
    • ThunderBird 52.7 (64 bity) i jest najnowszy
    • Instaluję CardBook 28.8 bo do teraz tylko jego standardowy moduł był
  • 2018-08-00 Instaluję edytor HTMLa - słaby ale wystarczający ThunderHTMLedit 1.8.5

Kategorie: it, it/wersje oprogramowania


Słowa kluczowe: mail, thunderbird


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
28 sierpnia 2017 (poniedziałek), 21:21:21

Ewangelizacja? Jak to się robi.

PP. na fejsie KFC napisał coś takiego, a ważne jest, że było to dzień po śmierci Miecugowa, o którym trąbią w TV na okrągło:

Podczas dzisiejszej rozmowy z dziadkiem (84 lata) zadałem mu serię pytań:

PP: Czy zdajesz sobie sprawę, że jesteś grzesznikiem?

Dziadek: Tak

PP: Czy żałujesz popełnionych grzechów?

Dziadek: Tak

PP: Czy wierzysz, że Pan Jezus był Bogiem?

Dziadek: Tak

PP: Czy wierzysz, że umarł za twoje grzechy i zmartwychwstał?

Dziadek: Tak

Po chwilowej dyskusji i przeczytaniu Rz 10,9-10 (Jeśli ustami wyznasz, że Panem jest Jezus, i uwierzysz w swym sercu, że Bóg wzbudził Go z martwych, będziesz zbawiony. Bo wiara płynąca z serca zapewnia sprawiedliwość, a jej wyznanie ustami zapewnia zbawienie)

PP: Czy jesteś gotów ustanowić Pana Jezusa Panem swojego życia?

Dziadek (z lekką niepewnością): Tak

PP: Czy chcesz postępować zgodnie z jego słowami?

Dziadek: Skoro wierzę to chyba chcę, nie?


Kategorie: ewangelia


Słowa kluczowe: ewangelia, kfc, świadectwo, miecugow, tvn


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
30 sierpnia 2017 (środa), 11:35:35

Nie wierzę w wolny rynek

Na początek obserwacja świata:

Wydaje mi się, że we współczesnej gospodarce przedsiębiorstwa więcej wysiłku wkładają w budowanie odpowiedniego kształtu rynku (monopol, oligopol, dominanta, koncesje, dopłaty, wizerunek) niż w rzeczywiste zadowolenie klienta, któremu powinny dostarczyć towar albo usługę.

To kształtowanie rynku robi się lobbingiem albo dumpingiem - tak czy inaczej potrzebna jest naprawdę duża kasa, oraz wpływy czyli umiejętność posługiwania się kłamstwem. Korporacje mają jedno i potrafią drugie więc świat zmienia się na ich modłę, na taki jaki im pasuje. Korporacje są więc coraz większe, i większe... i tak już będzie, bo wydaje się, że nie ma granic.

A piszę to, bo mi znowu jakie kuce od Korwina wmawiają, że mamy wolny rynek, i że się on (znaczy się rynek) zreguluje. Może gdyby był prawdziwy pieniądz. Może gdyby była wolność i własność. Może gdyby rządy ich nie ograniczały robiąc tylko to do czego je Bóg powołał - ale tego wszystkiego już w wielu miejscach świata nie ma i nie wygląda aby było, skoro klasie politycznej (no i religijnej też) na rękę jest aby było jak jest.

Piszę, bo podjąłem decyzję o wygaszaniu mojej kariery zawodowej, ale prawie 25 lat temu, gdy zakładałem pierwsze swoje przedsiębiorstwo sam takim kucem od Korwina byłem, tak myślałem, tak mówiłem i co ciekawe - po ludzku patrząc przedsiębiorstwa w których miałem udział osiągnęły sukces. Jednak przyczynę sukcesu upatruje bardziej w pierwszych dwóch wersach psalmu 127 niż w trudzie i kreatywności zespołu, z którym pracowałem i który to trud niewątpliwie był wielki.

Czy wierzę więc w wolny rynek? Nie. Wierzę w Boga i Bogu. Wierzę, że "jeżeli Jahweh domu nie zbuduje na próżno się trudzi ten, który go wznosi".

 


I jeszcze apostoł Jakub:
„Teraz wy, którzy mówicie: Dziś albo jutro udamy się do tego oto miasta i spędzimy tam rok, będziemy uprawiać handel i osiągniemy zyski, wy, którzy nie wiecie nawet, co jutro będzie. Bo czymże jest życie wasze? Parą jesteście, co się ukazuje na krótko, a potem znika. Zamiast tego powinniście mówić: Jeżeli Pan zechce, a będziemy żyli, zrobimy to lub owo."
(List apostoła Jakuba, rozdział 4, wersety od 13)


Kategorie: ekonomia, _blog, _blog / osobiste


Słowa kluczowe: korwin, wolny rynek, ekonomia, gospodarka, pieniądz, korpodacja, ps 127, kształt rynku


Komentarze: (1)

0ri, September 9, 2017 10:21 Skomentuj komentarz


Monopol, oligopol, dominanta, koncesje, dopłaty, to się zgadza. Ale jeszcze gorsze jest to, że ludzie sami brną w niewolę. Zamiast rozejrzeć się za jakimiś lokalnymi produktami, wolą "zagraniczne", niejednokrotnie droższe. I jednocześnie sami uzależniają się od monopolu.

Skomentuj notkę
31 sierpnia 2017 (czwartek), 22:52:52

Automat przyjmujący i wydający drobne

Czasem w galerii handlowej muszę dopłacić za parking. Daję wtedy najczęściej 50 albo i 100zł i zasypany zostaję piątkami, których w samochodzie mam sporo. A dziś pomyślałem i ....
 
Chyba wymyśliłem dlaczego automaty pobierające opłaty w gotówce nie wydają tymi samymi pieniędzmi które przyjmują. Problem ma naturę prawną a nie inżynierską (sortowanie, podawanie monet).
 
Po prosty - przyjęcie sfałszowanej monety lub banknotu to realna, aczkolwiek nie tak problematyczna strata. Nie tak problematyczna jak wydanie sfałszowanego pieniądza - tu strata może być znacznie większa, i może nie dać się łatwo wyjaśnić, że chwile wcześnie się taki pieniądz przyjęło.
 
Wprowadzanie do obiegu pieniądza sfałszowanego to poważne przestępstwo.

Kategorie: _blog, obserwator


Słowa kluczowe: maszyna wydająca drobne, automat parkingowy, inżynierka, cach, pieniądz, gotówka


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
W:3
10 września 2017 (niedziela), 10:50:50

Czy Jezus powiedział, że prawda nas wyzwoli? (J8:30-32)

Często widuję mema albo naklejkę na lodówkę (to takie analogowe memy) z wersetem J8:32

 


Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli.

 

A przecież to jest wycięty nożyczkami kawałek wypowiedzi Pana Jezusa, przycięty tak, że przekonany jestem, że Pan Jezus tego nigdy tak nie powiedział. Zobaczmy na nieco szerszy kontekst:

 


Gdy to mówił, wielu w Niego uwierzyło. I właśnie do tych Żydów, którzy uwierzyli, Jezus powiedział:
- Jeśli wytrwacie w moim Słowie, to istotnie jesteście moimi uczniami i poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli.

 Tak to widzi konserwatywne tłumaczenie pastora Zaręby, bardziej liberalna Tysiąclatka:

Jeżeli trwacie w nauce mojej, jesteście prawdziwie moimi uczniami i poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli.

 

Zwróćmy uwagę:

  • Jezus mówi do wierzących. Dziwne, ale tak. To nie jest mowa ewangelizacyjna (nawracajcie się!), to mowa do tych, którzy "uwierzyli w Niego"
  • Jest tam wyraźne "jeżeli coś ...". Albo "wytrwacie" w formie dokonanej, albo co najmniej "trwacie" w formie ciągłej. Ale warunek, słowo "jeżeli" jest zawsze.
  • są tam skutki i są przyczyny, są też następstwa. To ważne.
  • wyzwolenie jest ostatnim następstwem. A co jest jego przyczyną? Istotnie bycie uczniem, albo bycie nim prawdziwie. Mocne. To nie jest teologia o zbawieniu z uczynków, to tylko mowa do tych, co już uwierzyli.
  • a co jest pierwszą przyczyną w życiu wierzącego aby być uczniem i potem nastąpiło poznanie prawdy i przez tą prawdę wyzwolenie? No właśnie to trwanie.

Piękna i ważna wypowiedź Pana skłaniająca do decyzji - nie traktujmy jej wiec nożyczkami aby nie tworzyć nieporozumień.


Uwaga: wersja do topornych, bo widać, nie wszyscy potrafią przeczytać to co tu jest zapisane:

  1. W tekście nie pisze "poznacie prawdę a prawda was wyzwoli" ale "... i poznacie prawdę a prawda was wyzwoli". To podkreślone tu przez ze mnie "i" sugeruje, że należy sprawdzić co jest zapisane wcześniej, co jest przyczyną tego, że poznamy i że nas wyzwoli.
  2. Wcześniej zapisano, że "Jeśli [ coś tam ] to istotnie jesteśmy uczniami Jezusa i [ coś tam się stanie ]". Jest więc przyczyna, dla której poznaje się prawdę, która to prawda wyzwala. Tą przyczyną jest bycie istotnie (albo prawdziwie) uczniem Jezusa.
  3. A jaki jest ten warunek (to coś tam) bycia uczniem Jezusa? To proste: wytrwanie (albo trwanie) w nauce Jezusa.
  4. Warunek ten podany jest tym, którzy wierzą w Jezusa bo przed chwilą w Niego uwierzyli. Fajnie jest więc uwierzyć w Jezusa (co to znaczy?), a jeszcze fajniej jest trwać w Jego nauce (co to znaczy?) a najfajniej jest potem poznać prawdę, która wyzwoli.

Kategorie: biblia, studium biblii, studium biblii / wersety, _blog


Słowa kluczowe: j8:32, j8:30, poznacie prawdę, jezus jest prawdą, prawda was wyzwoli, uczniostwo


Komentarze: (11)

Nikt istotny, April 7, 2019 03:23 Skomentuj komentarz


W punkcie pierwszym komentarza, gdzie kropkowane są poszczególne objaśnienia jest jednak błąd - to nie jest mowa dosłownie do: "(...to mowa do tych, którzy "uwierzyli w Niego")", ale do Izraelitów, którzy jeszcze Go nie poznali, nie rozpoznali i nie uwierzyli w Niego - ale są blisko Tory. Tak i dziś, aktualna to mowa - Tory, nie Talmudu, nie Kabały, nie Chabad-Lubawicz :) Jeślii (owszem, jest warunek, pozostałe pkt. by się zgadzały) wytrwają w Słowie (niech będzie "heretycki" przekład, ale dosłowniejszy bez celowego gmatwania postsoborowego) - zatem Słowie (Tora) to poznają Prawdę (Drogę, Prawdę, Życie - Chrystusa) i to ich wyzwoli/zbawi. Ot i cały sekret tego wersu. A dodam, że również poza kontekstem widnieje on w centrali CIA, zatem służby wywiadu... Nie trudno rozeznawać, gdy się nie kombinuje. Nie wiem więc skąd twierdzenie, że Żydzi "uwierzyli w Niego" skoro wtedy nie mieli jeszcze pełnej możliwości - a i dziś wielu nie zdążyło jeszcze? ;p Totalna nadinterpretacja i pomyłka, która pozbawia sensu wypowiedź, sprowadzając do tego ogólnika, jakim się staje w pop-kulturze czy w siedzibie CIA. ;)

JW51, April 11, 2019 03:28 Skomentuj komentarz


Musimy pamiętać, że jest to Jego zrozumienie. Dlatego w ciszy i ufności zwróćmy się do wewnątrz pozwalając, by prawda się objawiła. Gdy polegamy raczej na zrozumieniu Boga niż na naszym własnym, zrozumienie nie ma granic.

Henryk Suchecki, April 29, 2019 18:33 Skomentuj komentarz


Prawda jest taka, że człowiekiem który okazał się Mesjaszem jest Pan Jezus .Człowiek taki jak ty lub ja ,. Nie jakiś byt który preegzystował, nie druga osoba boska, lub anioł zmieniający się w człowieka. Większość Izraelitów odrzuciła tego człowieka jako Pomazańca na Króla Izraela, a tzw. Grecy przypisali mu cechy pozbawiające go człowieczeństwa.

TaaJew, September 17, 2019 01:44 Skomentuj komentarz


Wiara jest niezbędna do właściwego kontemplowania nauk Jezusa i wdrażania ich w życie, ale niektórych do Jezusa przekonują cuda, a innym wystarczy właśnie przemawiający do nich geniusz Jego nauk. Jest tu więc pewien paradoks. Można uwierzyć, że Jezus jest Słowem Boga, który głosząc nauki rozdał niejako sam siebie, co było pierwszorzędną i najważniejszą komunią. Można w to uwierzyć właśnie na podstawie nauk, które docierają mocno do intuicji i intelektu jednocześnie. A co innego ma współczesnych ludzi przekonać do wyjątkowości Jezusa? Bardziej cuda, skoro ich na oczy nie widzą, a cuda przypisuje się też innym postaciom? Raczej nauka. Przecież Jezus mówił, że ci, którzy są "z Prawdy", słuchają Jego głosu. Z Prawdy? Czy to tylko przejęzyczenie Jezusa? No, nie - to kolejna przesłanka za tym, że Bóg jest Prawdą, której Jezus, jako Jej Słowo, przyszedł dać świadectwo. Kto jest z Boga, do tego nauki Jezusa przemawiają. Tak czy inaczej, liczy się właśnie Prawda, która jest tożsama z Bogiem, a skoro jest tożsama, to Jezus objawił nam "obraz Boga", czyli objawił nam Prawdę - zarówno swoim postępowaniem, jak i spójnymi z nim naukami. To wszystko jest dla nas nauka. I tutaj nie ma dylematu, czy Bóg to Prawda, czy może jednak Prawda to Bóg. Te słowa są zamienne i równie wzniosłe. Gdy poznamy Prawdę, to poznamy Boga - wtedy będziemy wolni (od zła, pęt, grzechu, nieświadomości). Jezus powiedział więc do Żydów, którzy w Niego uwierzyli, ponieważ ich wiara przysposobiła ich umysły i serca. Dzięki uwierzeniu, byli gotowi właściwie podejść do nauk Jezusa i trwać w nich. Trwać w nich, czyli systematycznie kontemplować je, wdrażać w życie. Gdy się w coś wierzy, to można w tym znaleźć skarby, choć może być to niepozorne. Gdy się nie wierzy, to jest się ślepym na te skarby - sceptycyzm i tzw. zdrowy rozsądek, przydatny w prozaicznych sprawach, przesłania inny sposób rozumienia. Przecież przypowieści to inaczej analogie - one angażują bardziej prawą niż lewą półkulę. Wiara sprzyja większej jej aktywności, patrząc choćby od tej strony. Ostatecznie więc liczy się właśnie Bóg, czyli Prawda, a w Jezusie mamy po prostu jej pełen skarbiec, gdy się pozwoli człowiek porwać wierze i inspiracji z niej płynącej. A skoro Jezus ciągle powtarzał o tym, jak ważne jest trwanie w Jego nauce, to też rzuca to cień na Pawłową interpretację, w której wiara w śmierć i zmartwychwstanie Jezusa przesłoniła ważnością owo trwanie w nauce. Do dzisiaj mamy tego kiepskie owoce - większość wyznań chrześcijańskich sprawia wrażenie, że sama wiara w imię Jezusa, w zmartwychwstanie, w śmierć, w odkupienie grzechów - że to wystarczy do zbawienia/wyzwolenia. A sam Jezus, nie Paweł, mówił przede wszystkim o trwaniu w nauce! I paradoksalnie, bardziej wierni temu byli gnostycy niż mainstream, niezależnie od tego, jakie interpretacje im z tych poszukiwań Prawdy wychodziły. Jednak gnostycy widzieli w Chrystusie Prawdę i chcieli ją poznać (gnosis), na to kładli największy nacisk, a nie zrobili sobie z Jezusa kolejnego plemiennego idola. Widzieli w Nim Prawdę, a Prawda jest uniwersalna i ponadczasowa, ponad marną plemiennością, podlizywaniem się idolowi. 

TaaJew, September 17, 2019 01:44 Skomentuj komentarz


Wiara jest niezbędna do właściwego kontemplowania nauk Jezusa i wdrażania ich w życie, ale niektórych do Jezusa przekonują cuda, a innym wystarczy właśnie przemawiający do nich geniusz Jego nauk. Jest tu więc pewien paradoks. Można uwierzyć, że Jezus jest Słowem Boga, który głosząc nauki rozdał niejako sam siebie, co było pierwszorzędną i najważniejszą komunią. Można w to uwierzyć właśnie na podstawie nauk, które docierają mocno do intuicji i intelektu jednocześnie. A co innego ma współczesnych ludzi przekonać do wyjątkowości Jezusa? Bardziej cuda, skoro ich na oczy nie widzą, a cuda przypisuje się też innym postaciom? Raczej nauka. Przecież Jezus mówił, że ci, którzy są "z Prawdy", słuchają Jego głosu. Z Prawdy? Czy to tylko przejęzyczenie Jezusa? No, nie - to kolejna przesłanka za tym, że Bóg jest Prawdą, której Jezus, jako Jej Słowo, przyszedł dać świadectwo. Kto jest z Boga, do tego nauki Jezusa przemawiają. Tak czy inaczej, liczy się właśnie Prawda, która jest tożsama z Bogiem, a skoro jest tożsama, to Jezus objawił nam "obraz Boga", czyli objawił nam Prawdę - zarówno swoim postępowaniem, jak i spójnymi z nim naukami. To wszystko jest dla nas nauka. I tutaj nie ma dylematu, czy Bóg to Prawda, czy może jednak Prawda to Bóg. Te słowa są zamienne i równie wzniosłe. Gdy poznamy Prawdę, to poznamy Boga - wtedy będziemy wolni (od zła, pęt, grzechu, nieświadomości). Jezus powiedział więc do Żydów, którzy w Niego uwierzyli, ponieważ ich wiara przysposobiła ich umysły i serca. Dzięki uwierzeniu, byli gotowi właściwie podejść do nauk Jezusa i trwać w nich. Trwać w nich, czyli systematycznie kontemplować je, wdrażać w życie. Gdy się w coś wierzy, to można w tym znaleźć skarby, choć może być to niepozorne. Gdy się nie wierzy, to jest się ślepym na te skarby - sceptycyzm i tzw. zdrowy rozsądek, przydatny w prozaicznych sprawach, przesłania inny sposób rozumienia. Przecież przypowieści to inaczej analogie - one angażują bardziej prawą niż lewą półkulę. Wiara sprzyja większej jej aktywności, patrząc choćby od tej strony. Ostatecznie więc liczy się właśnie Bóg, czyli Prawda, a w Jezusie mamy po prostu jej pełen skarbiec, gdy się pozwoli człowiek porwać wierze i inspiracji z niej płynącej. A skoro Jezus ciągle powtarzał o tym, jak ważne jest trwanie w Jego nauce, to też rzuca to cień na Pawłową interpretację, w której wiara w śmierć i zmartwychwstanie Jezusa przesłoniła ważnością owo trwanie w nauce. Do dzisiaj mamy tego kiepskie owoce - większość wyznań chrześcijańskich sprawia wrażenie, że sama wiara w imię Jezusa, w zmartwychwstanie, w śmierć, w odkupienie grzechów - że to wystarczy do zbawienia/wyzwolenia. A sam Jezus, nie Paweł, mówił przede wszystkim o trwaniu w nauce! I paradoksalnie, bardziej wierni temu byli gnostycy niż mainstream, niezależnie od tego, jakie interpretacje im z tych poszukiwań Prawdy wychodziły. Jednak gnostycy widzieli w Chrystusie Prawdę i chcieli ją poznać (gnosis), na to kładli największy nacisk, a nie zrobili sobie z Jezusa kolejnego plemiennego idola. Widzieli w Nim Prawdę, a Prawda jest uniwersalna i ponadczasowa, ponad marną plemiennością, podlizywaniem się idolowi. 

Marek, February 4, 2020 09:31 Skomentuj komentarz


Prawdę możemy poznać tylko wówczas jeśli będziemy przestrzegać przykazań Bożych. Prawdy nigdy nie pozna osoba grzesząca w sposób umyślny. Już samo pożądliwe spojrzenie na kobietę może okazać się grzechem. (Mt 5, 27-32) Z tego wersetu dowiadujemy się również, że można grzeszyć myślami i tym sposobem żyć w rozmyślnym grzechu. Czy taka osoba może poznać prawdę? Moim zdaniem jest to niemożliwe. Żeby poznać prawdę to trzeba mieć przede wszystkim czyste serce i jasny umysł. Wtedy to możemy ubiegać się w żarliwej modlitwie do Ojca Boga za pośrednictwem Pana Jezusa o pomoc w poznaniu Prawdy. Taką pomoc możemy otrzymać poprzez zesłanie na nas Ducha Świętego. Tylko moc Ducha Świętego może nam objawić Prawdę, która dla innych ludzi jest ukryta. Prawdy nie da się komuś wyjaśnić ludzkim słowem, bo Prawda Boża jest ukryta w Duchu Świetym. 

inny Marek, December 3, 2020 10:18 Skomentuj komentarz


Chodzi o to, żeby wytrwać w wierze, czyli żeby wytrwać prześladowania - dopiero to oświeca człowieka - prześladowania. Zgodnie z innymi słowami - "Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem i przeznaczyłem was na to, abyście szli i owoc przynosili, i by owoc wasz trwał - aby wszystko dał wam Ojciec, o cokolwiek Go poprosicie w imię moje."

Wytrwać oznacza, że w łasce, bo bez łaski nie ma również powołania. Tylko wola Ojca powołuje wiernych, i tylko Jego Łaska tworzy z nich doświadczonych w prześladowaniach, i oświeconych przez Prawdę.

wierusz, December 23, 2020 22:51 Skomentuj komentarz


Brawa dla przeciwnika nożyczek. Bo tekst okrojony nasuwa taką wątpliwość. W raju człowiek sięgnął po wiedzę dobra i zła, inaczej mówiąc, poznał dobro. Czy poznał prawdę a nawet Prawdę? Coś tu nie gra. Przypominają się słowa Pawła Apostoła, w których wyznaje, że wie co dobre ale robi źle. To uproszczona nauka, że do czynienia poznanego dobra jest jeszcze coś potrzebne. I to te coś jest właśnie w odciętych słowach o trwaniu w nauce Jezusa.

K.k.1358, January 22, 2021 02:49 Skomentuj komentarz


Pismo Święte jest żywym  slowem Pana Boga.

Rozwijając naszą wiarę niejako odkrywamy nowe aspekty czytanych tekstów....Wiadomo,że każdy z nas ma inny ,,poziom " wiary (  rozeznania duchowego)więc ,,widzi" w Słowie Bożym to co może zrozumieć i tak naprawdę Pismo Święte daje moc Pana odbiorcy na każdym poziomie....W tym przypadku czy to będzie,,prawda" czy,, Prawda" bądź ,,PRAWDA"  Daje nam tyle ile możemy pojąć .By wzrastać w Panu musimy zacząć od mówienia  prawdy  w naszym życiu (tu sens cytatu dla początkujących) Pan Jezus wiedział, że odbiorcami słów Biblii będą różni ludzie...Jak pięknie uwidacznia się tu Jej uniwersalność ...Jak piękne wręcz cudowne jest to ,że każdy z moich poprzednikow miał rację pisząc komentarz .Jakie przemyślenia będziecie mieli czytajac za jakiś czas to Słowo Boże  ? 

wojtek, November 25, 2021 22:26 Skomentuj komentarz


Na FB:

Czy Jezus powiedział: prawda was wyzwoli?
Nie!

Czy Jezus powiedział: poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli?
Nie!

Czy Jezus powiedział: jesteście moimi uczniami i poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli.
Nie!

Jezus powiedział: Jeśli wytrwacie w moim Słowie, to istotnie jesteście moimi uczniami i poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli, i co ważne - powiedział to do tych, którzy wcześniej uwierzyli mu.

Wnioskuję z tego, że trwanie w Słowie Jezusa jest ważne dla wyzwolenia się a więc dla wolności.
A jak mało znasz Pismo Święte, i nie wiesz dokładnie co mówił Jezus to popatrz w Ewangelię Jana, w rozdział 8, od wersetu 30.

Jestem, który jestem, December 6, 2023 23:26 Skomentuj komentarz


W tekście nie "nie pisze" tylko w tekście "jest napisane". To tak gwoli poprawności językowej.

Skomentuj notkę
11 września 2017 (poniedziałek), 10:25:25

Pytania Janusza o światopogląd i odpowiedzi z pociągu do Warszawy

Światopogląd - dla Janusza (@Janusz Mazur, @janusz.m)
 
Wpisanie przemyśleć w dniu 12 listopada 2017 roku, w pędzącym pendolino pomiędzy stacjami Katowice a Warszawa Zachodnia, z przystankiem we Włoszczowej.

 

 
Byt Pierwoistny
    = Osobowość i przymioty Boga
z uwagi na pozycję tego bytu wiele podstawowych dla nas pojęć definiuje się w odniesieniu do Niego. Przykłady:
  • istota i osobowość
  • materia i duch - czyli opis struktury rzeczywistości, w tym wszechświata
  • czas, a więc i wieczność
  • odrębność - w tym świętość czyli Jego odrębność
  • dobro, a więc również i zło
  • prawda i cała zabawa ze słowami i wypowiedziami
    = Doskonałość i wieczność
Doskonałość? W świecie stworzonym, dla stworzeń pojęcie to określone jest przez Stwórcę.
Wieczność? Dla istot żyjących w czasie to pojęcie abstrakcyjne, odnoszące się do osoby (pewnie znowu Stwórcy), która czas stworzyła i jest poza nim.
    = Źródło wartości moralnych
Objawienie Stwórcy. Innego być nie może, co najwyższej można adopotować, przetwarzać, przerabiać co tylko pogorszy jakość systemu etycznego tworzącego daną moralność.
    = i inne
Nie mam nic więcej do powiedzienia, ale podoba mi się ta czcionka, więc coś nią napiszę.
 
Bóg a nauka
    = Energia
Energia to coś niezbędnego do wykonania pracy.
    = Wielki Wybuch
Światowe, świeckie pojęcie oznaczające początek po to aby lingwistycznymi sztuczkami przekonywać, że początku nie było bo coś było wcześniej. Ale początek był, skoro pierwsze zapisane zdanie objawienia brzmi „na początku"
    = Czas i przestrzeń
Pierwsze zapisane zdanie objawienia brzmi: „Na początku Bóg stworzył niebo i ziemi”. Na początku - a więc musiał zaistnieć czas; Bóg stworzył niebo - a więc przestrzeń, w której dzieją się rzeczy, w której istnieje rzeczywistość, no i jeszcze Bóg stworzył ziemie - myślę, że w tym zdaniu chodzi o świat materialny dostępny dla człowieka.
    = Osobliwości
???? Nie wiem, nie muszę wiedzieć ale wygląda na to, że Pan Bóg zostawił sobie dziurki, przez które spokojnie może ingerować.
 
Człowiek - byt istniejący wieczne
    = Osoba fizyczna i osoba duchowa
Z objawienia wiemy, że człowiek jest istotą troistą, jest duszą, funkcjonującą w ciele, posiadającą ducha. Mój kot nie posiada ducha, a kwiatki to nawet duszy pewnie nie mają tylko ciała.
    = Narodzenie, początek życia
Pan Bóg stworzył - w czym problem? Życie materialne to pewnie w mniej niż 6 dni, bo takie pojawiło się (roślinki) to dopiero 3 dnia.
    = Wieczność w człowieku
Pan Bóg tworząc człowieka powołał go do wieczności w czasie. Nie do końca wiem skąd to wiem (brak mi konkretnego wskazania na nauczanie Biblii na ten temat - do wyjaśnienia).
    = Pozycja człowieka we wszechświecie
Bardzo ważna - w zasadzie świat materialny został stworzony dla człowieka, po to aby człowiek nim zarządzał.
    = Człowiek a inne byty duchowe
Inne byty duchowe są. Nie wiem czy wskazane jest tworzenie hierarchii, ale z objawienia wiemy:
  • człowiek jest niewiele mniejszy od aniołów
  • Pan Jezus przychodząc w ciele jest od aniołów ważniejszy (Heb…)
  • Pan Jezus dopełniając dzieła stworzenia (Nowe stworzenie) zmienia pozycję Nowego Człowieka względem aniołów - wszak noworadzeni ludzie będą sądzić aniołów (1kor 6:3)
  • odnośnie zasad dotyczących relacji z takimi bytami to…
    • wiedząc, że sporo z nich jest zbuntowanych lepiej nie wchodzić w relacje
    • na pewno nie oddawać żadnej czci, nie liczyć na wsparcie, pomoc, nie słuchać
    • Piszę to, bo w naszym społeczeństwie praktyka jest inna, często zła.
    • Podobne zasady należy przyjąć w odniesieniu do osób zmarłych - i to bez znaczenia, czy „normalnych” czy też w katolickim rozumieniu „świętych”. 
 
Zło
   =  Biblia
Zło? Zło to stan rzeczy niezgodny z oczekiwaniami, z wolą Stwórcy. Biblia opisuje dobro, pokazuje i objaśnia też procesy, które kreują zło.
    = Analiza sytuacji z Ogrodu Eden – Adam i Ewa
  • Pan Bóg stworzył ziemię i ludzi.
  • Ludzie, stworzeni na podobieństwo Boga mają pewne Jego cechy: osobowość, wolność, moc (możliwość podejmowania działań), charakter, pamięć, kreatywność, możliwość wchodzenia w relacje - wtedy również z Bogiem.
  • Ludzie otrzymali sporo informacji o stworzeniu, celowości, zasadach. Jedną z informacji było: jak zjecie z tego drzewa na pewno umrzecie.
  • Zjedli, pojawiła się na świecie śmierć, umarli. Umarły też pierwsze zwierzęta zabite przez Boga aby ubrać ludzi w ich skóry. Przestało być miło.
  • …. i dziś nie jest tak miło jak na początku ale …
  • … ale od razy (Gen 3:15) pojawiła się obietnica i plan naprawy tej sytuacji.
 
    = Identyfikacja Szatana
  • Nie jest wstanie powiedzieć, że "Jezus jest Panem” (???) i że przyszedł w ciele (1J4:3)
  • Gal 1:8-9 - może pojawiać się aby głosić fałszywą ewangelię
  • Wypowiedzi Jezusa: kłamca, niszczyciel, oskarżyciel (to już o Piotra), chce pożreć….
     = Funkcjonowanie zła
Niestety, jeszcze ciągle funckjonuje :-)
     = Zła i dobra natura w człowieku
Nie znam pojęcia „natura” w człowieku. Jest charakter, przyzwyczajenia, widza i uczucia tworzące decyzje. Decyzje i działania można klasyfikować (oceniać) na zgodne, lub niezgodne z wolą Boga a więc na dobre i złe.
 
Opis obecnego świata
   = Co to jest piekło?
To dziwne, ale nie wiem. Ale jak się szuka w objawieniu to należī ostrożnie, z rozróżnieniem hebrajskich pojęć: szeol (hades), gehenna, ……. do przemyślenia.
   = Rola zła
  • pierwsza odpowiedź - 
  • druga - ale czy zło jest? Jest stan niezgodności z wolą Boga i są osoby, które swoimi decyzjami i działaniami do takiego stanu rzeczy doprowadzają. W takim rozumieniu jest zło, ale czy ma jakąś rolę?
   = Czy Bóg zna zło?
widzi co się na świecie dzieje, więc w takim znaczeniu zna.
   = Jaka jest ingerencja Boga w upadły świat?
Ingerencja Boga jest poważna - od chwili upadku (buntu) pierwszych ludzi wdraża program naprawczy, z jego centralnym punktem jakim jest śmierć i zmartwychwstanie Mesjasza.
 
Jezus Chrystus
   = Opis działalności
  • Przez Niego wszystko zostało stworzone (J1)
  • Przyjął ciało z panny Mari, ukrzyżowany umarł i zmartwychwstał, wstąpił do nieba aby siedząc po prawicy Ojca zesłać swoim uczniom swojego Ducha.
  • niedługo przyjdzie po swój kościół
  • a potem przyjdzie zrobić porządek walcząc z antychrystem (w jego wcielonej postaci)
  • potem będzie królował w 1000-letnim królestwie
  • a potem też coś będzie, bo Apokalipsa ma jeszcze rozdział 21 i 22 a więc Nowe Niebo i Nowa Ziemia.
   = Ukrzyżowanie i zmartwychwstanie
Bylo. Jest wystarczajaco opisane przez czterech ewangelistów i nieco przez Pawła.
   = Samotny Zbawiciel
Widać taka jego rola
   = Zbawienie czy Odkupienie?
To w naszym języku dwa różne słowa, różne pojęcia:
  • zbawienie to wyciągnięcie z opresji, z problemów, to samo co wybawienie, tylko zbawienie ma obecnie bardziej religijną, a więc mniej zrozumiałą konotacje
  • odkupienie to pojęcie prawnicze oznaczające, że ktoś zapłacił karę, okup, albo mandat za kogoś, kto na tą karę zasłużył
  • w praktyce zbawienie dokonuje się przez odkupienie win grzesznika za pomocą ofiary jaką złożył Mesjasz na krzyżu.
 
Świat duchowy
   = Zasady świata duchowego
nie znam
   = Świat duchowy obecnie
nie znam się, ale przypuszczam, że niewiele się zmieniło. Choć po zmartwychwstaniu ukrzyżowanego Jezusa Szatan powinien więcej wiedzieć.
   = Konflikty duchowe
Są! Najważniejsza wojna we wszechświecie to wojna Szatana z Bogiem.
   = Wejście do świata duchowego
Nie jest dla nas dostępne, Bóg zaleca aby go nawet nie szukać. Nie szukam więc.
 
Zbawienie
   = Zbawienie świata
Dokonało się.
   = Zbawienie osobiste
Dokonało się w lipcu 1984 albo 1985 - nie pamiętam dokładnie.
 
   = Odpowiedzialność za zbawienie
Jest. Odpowiedzialność to gotowość na ponoszenie konsekwencji własnych działań. W tej dziedzinie nie da się uciec od odpowiedzialności i kto się na zbawienie nie załapie będzie musiał ponieść przykre konsekwencje własnych grzechów.
 
Analiza historii ludzkości
  = Sens duchowej historii świata
Myślę, że dokonanie podziału na tych co chcą z Bogiem i tych co niekoniecznie. Patrz: C.S. Lewis, Wielki rozwód.
  = Kulisy historii
???
  = Problemy moralne
???
Dla uczniów Jezusa moralność nie jest drogą. Jezus nauczał aby:
  • przyjść do niego jako grzesznik aby otrzymać odkupienie
  • otrzymuje się wtedy zbawienie
  • Bóg pieczętuje wtedy Duchem Świętym (Ef 1:13)
  • a człowiek gotowy jest do pełnienia dobrych uczynków, które Bóg dla niego przygotował
  • często tym pierwszym widocznym uczynkiem jest wyznanie, że Jezus jest Panem co tylko potwierdza zbawienie (Rz 10:8-9)
  • pod wpływem Ducha Świętego dopiero możliwe jest rozpoznanie dobrych (tzn. takich jakie Bóg chce) uczynków, które każdemu są przygotowane do wykonania (Ef 2:10)
Wniosek: moralność nie jest drogą. Moralność nie chroni przez sądem ostatecznym, a na tym sądzie już Szatan (oskarżyciel) wyciągnie odpowiednie kwity z IPN. Tylko trwanie w słowach Jezusa i wiara w Ojca, który go posłał daje życie wieczne i chroni przed sądem (J5:24n) 
 
 
Religie
   = Poglądy głównych religii
W zasadzie wszystkie religie sprowadzają się do jednego, do odpowiedzi na pytanie: co należy zrobić aby się Panu Bogu przypodobać. Różnie rozumieją Jego bóstwo i osobę, różnie więc określają te uczynki. Ale ponieważ Bogu nic nie możemy dać w zamian za swoje życie wszystkie religie są zwodnicze (a więc niebezpieczne) dla swych wyznawców.
Wniosek: Chorzenie z Panem Jezusem religią nie jest. To przyjęcie Jego planu dla swojego życia.
   = Uniwersalne wnioski z różnych religii
Zapisałem powyżej.
   = Reinkarnacja i predestynacja
Bajki.
   = Współpraca między wierzącymi
To już dyskusja o tym czym jest i jak działa Ciało Jezusa (Kościół) oraz jak realizuje się praktycznie zbór (ecclesia, zwołanie)
   = Ateizm
Bajka. Rzekł głupiec w swym sercu: nie ma Boga.
 
Tematy dla Sylwka lub Bartka
   = ……………………
   = ……………………
   = ……………………
Tematy dla Bartka lub Sylwka
   = ……………………
   = ……………………
   = ……………………
 
Scenariusze przyszłości
    = Przeznaczenie
Część: życie wieczne w obecności Boga, część życie wieczne w miejscu bez Boga.
    = Czarny scenariusz dla ludzkości
Nie zrealizuje się wola Boga (Bóg chce aby wszyscy byli zbawieni) i część ludzi będzie żyła zdala od Niego.
    = Wizja futurystyczna
Jest dość proroctw, więc futurystyka nie jest potrzebna
    = Marzenie o idealnym świecie
Aby zgodnie z wolną Boga wszyscy doszli do poznania prawdy (1Tes 4:4?)
 
Podsumowanie powyższych tematów i wybranie nowych
 

 

 


Gołe pytania

Ciekawe, czy takie pytania wyczerpują dyskusje światopoglądowe. W każdym razie Janusz w dniu 10 września zadał to jako tematy i coś z tym muszę kiedyś zrobić:

 

Tematy do spotkań

 

 

  1. Byt Pierwoistny

    = Osobowość i przymioty Boga

    = Doskonałość i wieczność

    = Źródło wartości moralnych

     = i inne

 

  1. Bóg a nauka

    = Energia

    = Wielki Wybuch

    = Czas i przestrzeń

    = Osobliwości

 

  1. Człowiek - byt istniejący wieczne

    = Osoba fizyczna i osoba duchowa

    = Narodzenie, początek życia

    = Wieczność w człowieku

    = Pozycja człowieka we wszechświecie

    = Człowiek a inne byty duchowe

 

  1. Zło

   =  Biblia

    = Analiza sytuacji z Ogrodu Eden – Adam i Ewa

    = Identyfikacja Szatana

     = Funkcjonowanie zła

     = Zła i dobra natura w człowieku

 

  1. Opis obecnego świata

   = Co to jest piekło?

   = Rola zła

   = Czy Bóg zna zło?

   = Jaka jest ingerencja Boga w upadły świat?

 

  1. Jezus Chrystus

   = Opis działalności

   = Ukrzyżowanie i zmartwychwstanie

   = Samotny Zbawiciel

   = Zbawienie czy Odkupienie?

 

  1. Świat duchowy

   = Zasady świata duchowego

   = Świat duchowy obecnie

   = Konflikty duchowe

   = Wejście do świata duchowego

 

  1. Zbawienie

   = Zbawienie świata

   = Zbawienie osobiste

   = Odpowiedzialność za zbawienie

 

  1. Analiza historii ludzkości

  = Sens duchowej historii świata

  = Kulisy historii

  = Problemy moralne

 

  1. Religie

   = Poglądy głównych religii

   = Uniwersalne wnioski z różnych religii

   = Reinkarnacja i predestynacja

   = Współpraca między wierzącymi

   = Ateizm

 

  1. Tematy dla Sylwka lub Bartka

   = ……………………

   = ……………………

   = ……………………

  1. Tematy dla Bartka lub Sylwka

   = ……………………

   = ……………………

   = ……………………

 

  1. Scenariusze przyszłości

    = Przeznaczenie

    = Czarny scenariusz dla ludzkości

    = Wizja futurystyczna

    = Marzenie o idealnym świecie

 

  1. Podsumowanie powyższych tematów i wybranie nowych

Kategorie: światopogląd, teologia


Słowa kluczowe: światopogląd, pytania światopoglądowe, teologia systematyczna, janusz.m, janusz


Komentarze: (1)

Roman, January 3, 2020 19:47 Skomentuj komentarz


Ciekawe ile na ile pytań zadanych sobie, a może innym autor Janusz Mazur ma już odpowiedź, co by nie mówić, mądry i przemyślany artykuł z mnóstwem znaków zapytania, czy to następna Prawda? 

Skomentuj notkę
W:3
18 września 2017 (poniedziałek), 10:42:42

Wojna o dzieci, wojna o wolność, a szczepionki są w tle

Ja widzę to tak:

Wygląda na to, że rozgrywa się ważna bitwa w wojnie o to, czy dziecko jest własnością państwa czy też wolną osobą pod tymczasową kuratelą rodziców.

To ważna bitwa, a wojna jeszcze ważniejsza, bo nie chodzi tylko o dzieci ale o koncepcje społeczeństwa. Niektórym napiszę tak jak nauczał apostoł Paweł w tej sprawie: "Chrystus przyniósł nam wolność. Stójcie więc niezachwianie i nie schylajcie się znów pod jarzmo niewoli" (Gal 5:1).

A ponieważ na szczepionkach, niemowlakach, medycynie nic a nic się nie znam przytoczę tylko krótką wypowiedź Piotra, która cytuje dwa ważne dokumenty. Po poniższej lekturze nie powinno być wątpliwości kto w tej wojnie ma racje, ale z drugiej strony ludzie mają tak wyprane mózgi, że mogą myśleć inaczej.


Dopisek z 2020: dyskusja medyczna specjalistów się toczy, pewnie są nowe badania bo pojawiają się nowe artykuły, ale stare znikają! Ja więc zachowuję pliki PDF aby pokazać problem taki jaki on był w 2017 roku, tak jak go mogli rozumieć rodzice wtedy, czytając odpowiednie dokumenty.

Jeżeli linki wskazane przez PJO nie zadziałają, w załączniku do tej notki powinny być zachowane przeze mnie pliki PDF.

PJO napisał na fejsie:

Zespół Ekspertów pod kierownictwem Konsultanta Krajowego ds. pediatrii opublikował nowe zalecenia dotyczące stosowania witaminy K u noworodków i niemowląt. Poniżej prezentujemy link do pełnego tekstu zaleceń a tu cytat.

(...)
W chwili obecnej na naszym rynku farmaceutycznym istnieją preparaty zawierające dawki miligramowe (np. Vitacon zawierający 10 mg witaminy K w tabletce)
(...)
1) Wszystkie noworodki po urodzeniu powinny otrzymać witaminę K
a) Noworodki zdrowe, donoszone: 0,5 mg domięśniowo lub 2 mg doustnie
b) Noworodki z grupy ryzyka* : 0,5 mg domięśniowo.
(...)
http://www.forumpediatryczne.pl/…/nowe-zalecenia-dot…/5016/2

A teraz ulotka dla pacjenta preparatu Vitacon:

(...)
2. Informacje ważne przed zastosowaniem leku Vitacon
(...)
Nie zaleca się podawania leku Vitacon wcześniakom, noworodkom oraz dzieciom w wieku poniżej 2 lat.
(...)
Lek Vitacon zawiera makrogologlicerolu rycynooleinian (Cremophor EL) i alkohol benzylowy. Makrogologlicerolu rycynooleinian, znajdujący się w leku, może powodować ciężkie reakcje alergiczne (uczulenie).
Alkohol benzylowy, znajdujący się w leku może powodować zatrucia i reakcje alergiczne u niemowląt i dzieci do 3 lat.
(...)
http://www.medsync.pl/app_uplo…/ulotki/VITACON_8482266-1.pdf

Dziękuję za uwagę (PJO)


Kategorie: obserwator, polityka, _blog


Słowa kluczowe: medycyna, szczepionki, noworodek, witamina k, vitacon, wolność, dziecko, władza rodzicielska


Pliki


Komentarze: (1)

wojtek, September 18, 2017 11:04 Skomentuj komentarz


Zachowuję sobie też typową "dyskusję na fejsie" bo warto:

Rafał Narajczyk:
Wydaje mi się panie Piotrze, że wypadałoby przećwiczyć czytanie ze zrozumieniem. Proszę porównać dawki. Vitacon zawiera 10 mg witaminy K w tabletce. Zalecane dla noworodka 2mg doustnie. Nikt nie zaleca noworodkom preparatu Vitacon. Nie widzę tu sprzeczności.

Piotr J. Ochwal:
Wydaje mi się panie Rafale, że wypadałoby przećwiczyć czytanie ze zrozumieniem. W ulotce jasno stoi, że Vitacon jest również w postaci płynu do injekcji i taki właśnie jest podawany domięśniowo. Również noworodkom. I problem nie w dawce a w składzie preparatu.

Piotr J. Ochwal:
Tu stoi jak byk ze Vitacon podaje sie noworodkom
http://www.przychodnia.pl/el/leki.php3?lek=2293VITACON - Encyklopedia Leków - Przychodnia Internetowa - PRZYCHODNIA.PL VITACON - Encyklopedia Leków - Przychodnia Internetowa - PRZYCHODNIA.PLPRZYCHODNIA.PL

Skomentuj notkę
27 września 2017 (środa), 17:12:12

Zmiany w Watykanie

Najpierw wiadomość: 

Reorganizacja Papieskiego Instytutu dla Studiów nad Małżeństwem i Rodziną

Synod Biskupów o Rodzinie

Radio Watykańskiej, 19/09/2017 11:54

Ojciec Święty zreorganizował Papieski Instytut Jana Pawła II dla Studiów nad Małżeństwem i Rodziną. Ogłoszonym dziś Motu proprio Summa familiae Franciszek zmienia jego status prawny i nazwę. Odtąd będzie to Papieski Instytut Teologiczny Jana Pawła II dla Nauk o Małżeństwie i Rodzinie.

Papież uzasadnia tę decyzję tym, co wydarzyło się w Kościele dzięki dwóm synodom o rodzinie i posynodalnej adhortacji Amoris laetitia. Na nowo zdano sobie bowiem sprawę z Ewangelii rodziny oraz z nowych wyzwań duszpasterskich, na które wspólnota chrześcijańska musi odpowiedzieć. „Zmiany antropologiczno-kulturowe wywierają dziś wpływ na wszystkie aspekty życia i wymagają podejścia analitycznego i zróżnicowanego. Dlatego też nie wolno nam się ograniczyć do praktyk duszpasterskich, które odzwierciedlają formy i wzorce z przeszłości” – napisał Ojciec Święty.

Nowy instytut nadal będzie związany z Papieskim Uniwersytetem Laterańskim. Ze względu na swój papieski charakter ma on być punktem odniesienia dla całego Kościoła powszechnego.

kb/ rv

A teraz komentarz:

Myślę, że wspomniane w artykule "formy i wzorce z przeszłości" to eufemizm oznaczający nauki Pana Jezusa spisane przez Jego apostołów i proroków i dostępne dla nas w Piśmie Świętym zwanym Biblią. Jak sugeruje papież kościół rzymski nie będzie się do nich ograniczał i zmieni nieco rozumienie takich pojęć jak małżeństwo, rodzina, intymna bliskość a pewnie niedługo i życie, bo przecież ważniejsza od życia jest jakość życia, więc eutanazja jak najbardziej jest OK.

Moim znajomym, którzy wierzą w Pana Jezusa a jednocześnie trwają przy rzymskim katolicyzmie polecam wczytanie się w słowa Apostoła Pawła na taką okazję (do Koryntian - wiadomo, problemy) specjalnie napisanych:

Nie sprzęgajcie się z niewierzącymi do jednego jarzma. Cóż bowiem ma wspólnego sprawiedliwość z niesprawiedliwością? Albo cóż ma wspólnego światło z ciemnością? Albo jakież jest współuczestnictwo Chrystusa z Beliarem lub wierzącego z niewiernym? Co wreszcie łączy świątynię Boga z bożkami? Bo my jesteśmy świątynią Boga żywego - według tego, co mówi Bóg: Zamieszkam z nimi i będę chodził wśród nich, i będę ich Bogiem, a oni będą moim ludem.
Przeto wyjdźcie spomiędzy nich i odłączcie się od nich, mówi Pan, i nie tykajcie tego, co nieczyste, a Ja was przyjmę i będę wam Ojcem, a wy będziecie moimi synami i córkami - mówi Pan wszechmogący.
Mając zatem takie obietnice, ukochani, usuńmy każdą plamę ciała oraz ducha, i pełni szacunku dla Boga, doskonalmy się w poświęceniu.
(2 Kor 6:14-7:1)

Co mówi Pan Bóg? "Wyjdźcie spośród nich i odłączcie się od nich a Ja was przyjmę i będę wam Ojcem". Czy wolicie Boga za Ojca czy też wystarczy Wam "ojciec święty" w Watykanie?


Kategorie: katolicyzm, ewangelia, _blog, znak czasów


Słowa kluczowe: franciszek, papież, Papieskie Instytut dla Studiów, zboczenie, polityka


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
1 października 2017 (niedziela), 10:14:14

Obietnica ze wstępu Listu do Koryntian

Sprawdziłem dziś do kogo skierowany jest Pierwszy List do Koryntian?

Sprawdziłem werset .2 i wypisuje z niego:
1. do kościoła Bożego w Koryncie (przeszłość),
2. do poświęconych w Chrystusie Jezusie,
3. do powołanych świętych,
4. do wszystkich, którzy na każdym miejscu wzywają imienia naszego Pana Jezusa Chrustusa,
5. do tych, których Władcą jest Jezus Chrystus.

To ważne aby określić, bo do nich skierowana jest w wersecie .8 piękna obietnica. Jeżeli więc jesteś adresatem tego listu to wiedz, że "Bóg będzie umacniał cię aż do końca – abyśmy byli nienaganni w dniu przyjścia naszego Pana Jezusa Chrystusa”. A w następnym wersecie, w .9 pisze, że Bóg jest wierny!

Jakże cudowny jest nasz Bóg!


Kategorie: biblia, _blog


Słowa kluczowe: koryntianie, eschatologia, świętość, 1Kor1:2


Komentarze: (1)

Marek, December 19, 2022 00:17 Skomentuj komentarz


To fakt jest cudowny nasz Bóg!

Skomentuj notkę
2 października 2017 (poniedziałek), 00:00:00

iPhone SE - coś nowego

.... mam takie coś od października 2017. No i fajnie.

Stary iPhone 5S trafia do Moniki K. z IPP-KTW1


Jeżeli dobrze sobie przypominam to miałem już:

  • iPhone 3GS (2010 albo 2011)
  • iPhone 4S (ale czy na pewno S?)
  • iPhone 5S (od października 2015)
  • iPhone SE - czyli prawie iPhone 7 ale w obudowie jak poprzednio, więc mi mój pokrowiec pasuje.

Przy okazji ciekawostka. Na jakiejś aukcji, za 370zł kupiłem Ludwikowi iPada 3 (stara wtyczka, ale już wyświetlacz Retina) z lekko uskubaną szybką, ale w stanie dobrym. Zainstalowany był system iOS 9.1 i działał nieźle do tego po co ma być, czyli poczta, www, notatki itp


Kategorie: domowe it, _blog


Słowa kluczowe: ios, iphone, ipad 3


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
6 października 2017 (piątek), 13:44:44

Chronos czy kairos?

Jak się ma chronos a kairos. Na dziś wydaje mi się, że chronos to bardziej odcinki czasu, części czasu, okresy, zaś kairos to właściwy moment. Ale mogę się mylić i myślę, że muszę nad tym popracować.

Co to znaczy "odkupić czas" użyte w Ef 5:16? BG mówi o odkupieniu, ale nowsze przekłady sugerują, że mamy dobrze wykorzystywać.


Kategorie: filozofia, _blog


Słowa kluczowe: czas, kairos, chronos, życie, ef 5:16


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
6 października 2017 (piątek), 14:11:11

O miłości przy obiedzie

Zacznę od definicji:

Miłość to decyzja o czynieniu dobra drugiej osobie, osobie tą miłością kochanej.

No i oczywiście powstaje trudne pytanie: co to jest to dobro, jak je rozumieć, czym jest i kto ma określić co dla kochanej osoby jest dobre. Jest pytanie więc pobawmy się w analizę i szukanie odpowiedzi:

#1. A gdyby tak kochana osoba miała prawo określić co jest dla niej dobre? Na pewno było by miło, ale czy dobrze? Widać to dobrze w przypadku dzieci, bo dzieci ciągle chcą lody, ciastka i dobrą zabawę a rzeczy te, mimo iż dobre w nadmiarze dobre wcale już nie są i dopiero umysł (wiedza, doświadczenie, mądrość) rodzica dawkując je w procesie wychowawczymwytwarza dobro w postaci środowiska, w którym dziecko dobrze wzrasta. A więc podejście pierwsze dobre nie jest - tworzy hedonizm -"kochasz mnie, więc zrób mi dobrze”.

Może więc należy szukać dalej?

#2. A gdyby tak osoba kochająca uznała co jest dobre dla kochanej i to realizowała? Takie coś mamy ewidentnie w macierzyństwie - dzieciaki nie wiedzą, bo nie jest ich zadaniem wiedzieć, ich zadaniem jest rosnąć :-) ale z czasem dzieciak zaczyna mieć własne zdanie i dość trudno uchwycić ten moment, ale na pewno z czasem staje się dorosłym człowiekiem zasługującym na pełną wolność ze strony rodziców i wtedy podejście „miłość to czynienie drugiej osobie dobra określonego przez czyniącego” przestaje działać.

A więc dalsze poszukiwania:

#3. A może uzgodnić widzenie dobra tych dwóch osób, ponegocjować, ustalić rezygnując z subiektywnego „ja” aby poprzez „my" przejść na poziom obiektywny? Umowa społeczna, kontraktualizm, Jan Jakub Rousseau? O nie! Praktyka od czasów rewolucji francuskiej udowadnia, że to nie zadziała, że ludzie uzgodnić wspólnego dobra nie są wstanie bo "moje jest mojsze” i popsuta grzechem natura zawsze wyciągnie na wierzch nasz egoizm.

Co więc robić?

#4. Można dalej kierując się ku obiektywności zapytać Pana Boga? Tak! I to jest rozwiązanie. To jest rozwiązanie

Miłość to czynienie innemu dobra, a co to jest dobro? Potrzebuję więc na szybko kolejnej definicji:

Dobro to stan rzeczy, w którym Bóg chce, aby się one znajdowały.

Bóg jest Stwórcą - On jedynie wie po co to wszystko jest i jak to wszystko ma działać, i On chce aby każdy z nas go szukał, zarówno indywidualnie jak i społecznie.

I tu się kończą moje rozważania, bo zupa (krem z pomidowów) zjedzona, rachunek już zapłacony i mogę dalej iść zwiedzać Chropaczów. Fajne miejsce!

 

 

 

 


Kategorie: filozofia


Słowa kluczowe: miłość, chropaczów, dobro, filozofia


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
9 października 2017 (poniedziałek), 13:10:10

Myśli Pawła Włodkowica

Ponoć Paweł Włodkowic napisał w jakimś dziele: "Błąd nie odpierany zyskuje aprobatę, a prawda nie broniona zostaje zgnieciona”. Muszę poszukać.

Jeszcze raz, w ramce:


Błąd nie odpierany zyskuje aprobatę,
a prawda nie broniona zostaje
zgnieciona


Kategorie: myśli, _blog


Słowa kluczowe: paweł włodkowic, oświecenie, średniowiecze, prawda


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
9 października 2017 (poniedziałek), 17:53:53

Eschatologia Koranu

I znowu coś kopiuję z serwisu Zdrowa Nauka, albo jakiegoś pokrewnego, bo lepiej to mieć u siebie niż nie mieć.

Eschatologie Islamu i Chrześcijaństwa

utworzone przez Reformowani | Paź 9, 2017 | Eschatologia, Islam

Muzułmanie pragną, aby Chrześcijanie nawrócili się na islam I czynią w tym kierunku wszelkie starania, od pokojowego głoszenia ich nauk na ulicach po krwawe akty terroru. Zanim jednak dasz się skusić i staniesz się muzułmaninem, lub powiesz że ta religia jest podobna do nauki Apostołów, zanim zaakceptujesz promowany przez Ricka Warrena chrislam, hybrydę islamu i Chrześćijaństwa pozbawionego boskości Jezusa, pomyśl co naucza islam o końcu świata.

Muzułmanie sądzą że Qu’ran jest ostatnim objawieniem tego samego Boga ze Starego i Nowego Testamentu zatem powinieneś spodziewać się przynajmniej podobnych proroctw odnośnie walk pomiędzy dobrem i złem w obu religiach. Przynajmniej podobnych, ponieważ muzułmanie uważają, że Tora i Nowy Testament, których autorem jest Allah, zostały zanieczyszczone ludzkimi naukami. Prawda okazuje się szokująca.

 

QU’RAN BIBLIA
Mahdi (Zbawiciel islamu) Antychryst
Przywódca religijny; człowiek silnej ręki. Dowódca wiernych amir (al-muminin) Przywódca religijny i military, blużnierca.
.
Doprowadzi do przejsciowego 3,5 letniego pokoju z Żydami i zachodem. Doprowadzi do przejsciowego 3,5 letniego pokoju z Żydami i zachodem.
Zjednoczy narody przeciwko Izraelowi. Zdradzi Izrael.
Będzie dowodził armią islamską przeciwko Żydom I Chrześcijanom. Włada armiami Islamskimi (Gog, Magog, Libia, Etiopia, Egipt, Persja, Gomer, Togarmah [Turkmenistan / Azerbejdżan, etc.)
Będą maszerować z czarnymi flagami do świątyni na wzgórzu.  
Zapowie globalny kalifat.  
Przyniesie pokój i dobrobyt. (Zabijając uprzednio wszystkich niewierzących – kafir) Przyniesie pokój i dobrobyt. (Zabijając uprzednio wszystkich niewierzących)
Spowoduje że wszyscy otrzymają znak na czole. Muzułmanie otrzymają “bismillah” (w imieniu Allaha) – niewierzący otrzymają “bismilkafir“ (w imieniu niewierzących) Spowoduje że wszyscy otrzymają znak (znamię bestii) na czole lub prawej ręce.
.
Znak na czole jest dobrą rzeczą w islamskiej wersji. Znamię w Bibli pochodzi od szatana.
Ustanowienie globalnego rządu. Ustanowienie globalnego rządu.
Zebranie swoich armii do wojny z Dajjalem (biblijnym Jezusem).
.
Zgromadza armię do walki z Jezusem Chrystusem w dolinie Armagedonu.
Isa ( Jezus ) Fałszywy prorok
Prawdziwy prorok. Powróci z pomocą Mahdiemu aby pokonać Żydów i chrześcijan. Czyni “cuda w obliczu besti’’ sprawi że nawet wybrani Chrześcijanie będą czcić bestię. (Antychrysta).
Ogłasza wszystkim chrześcijanom i Żydom, że muszą czcić Allaha i poddać się władaniu Imam Mahdiemu oraz globalnemu rządowi (kalifatowi). Ścina głowy niewierzącym.
.
.
Walczy z Dajjalem (islamski Antychryst) Walczy z Jezusem.
Dajjal (wg. Islamu to fałszywy mesjasz) Jezus Chrystus , prawdziwy Mesjasz
Przybywa na białym osiołku. Powraca na białym koniu.
Czyni cuda/wskrzesza martwych (czyni to żeby oszukać wierzących). Wskrzesza umarłych.
.
Ma imię na czole lin hadith to znaczy słowo “kafir”kiedy muzułmanie to zobaczą odrzucą go jako fałszywego mesjasza. Ma imię na czole “Król Królów”
.
Król Żydów. Król Żydów i pogan.

Wnioski

  1. Koraniczny Mahdi, mesjasz muzułman jest Antychrystem z Bibli.
  2. Koraniczny Isa pomagający Mahdiemu jest biblijnym fałszywym prorokiem pomagającym Antychrystowi.
  3. Koraniczny Dajjal, fałszywy mesjasz jest biblijnym prawdziwym Jezusem.
  4. Jeśli wierzysz w islam, wierzysz Antychrystowi.
 

No i fajnie.

Dopiski:


Kategorie: eschatologia, apologetyka, islam, _blog, teologia/eschatologia


Słowa kluczowe: islam, mahdi, koran, biblia, eschatologia, koniec czasów


Pliki


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
15 października 2017 (niedziela), 23:08:08

Pielgrzymki JP2 do Polski

Wyliczam sobie pobyty Jana Pawła II w Polsce, bo coś tam pamiętam ale tak dokładnie to należy sprawdzić i przypomnieć sobie jak się pamięta. A więc:

  1. 2–10 czerwca 1979 - jeszcze za Gierka, dość szybko po tym jak został papieżem. Wywoływał wtedy jakiegoś ducha aby przybył i odnowił oblicze tej ziemi. Nawet nie chce mi się komentować tego ohydztwa.
  2. 16–23 czerwca 1983 - w Stanie Wojennym, szykowałem się wtedy do egzaminu na studia, a papież był w Krakowie i Katowicach a ja byłem w Katowicach i Krakowie.
  3. 8–14 czerwca 1987 - dalej stano wojenny, choć zawieszony. Spotkanie z Jaruzelskim i podarowany mu (ponoć dla narodu) obraz kard. Hozjusza. Mało wtedy rozumiałem, ale ten ekumenizm na niby złapałem. O współpracy z komunistami przy przemianach dowiedziałem się później, jak zacząłem coś kumaś ze świata.
  4. 1–9 czerwca, 13–16 sierpnia 1991. Słabo pamiętam.
  5. 22 maja 1995 - na krótko do Skoczowa, Bielska i Żywca. W Skoczowie jakieś ekumeniczne gesty powodujące skuteczny podział wśród polskich ewangelików. I o to chodziło.
  6. 31 maja–10 czerwca 1997 - nie pamiętam.
  7. 5–17 czerwca 1999 - był też w Gliwicach, ale pamiętam, że codziennie przerabiał jedno przykazanie i koronował jeden obraz maryjny, woził też Kwaśniewskiego w papamobile co niewątpliwie przyczyniło się do utrwalenia władzy komunistów.
  8. 16–19 sierpnia 2002 - Kraków, Łagiewniki, pozytywnie wypowiadał się w sprawie przystąpienia do UE i dziś Polska jest częścią tego bezbożnego tworu.

Przy okazji:

Co JP2 myślał o ekumeniźmie w 1987 roku? "Tylko Kościół eucharystycznie pojednany będzie wiarygodnym znakiem jedności i pokoju”. Powiedział to na spotkaniu z Polską Radą Ekumeniczną, a godzinę później przekazał Jaruzelskiemu swój dar - obraz kar. Honzjusza, jezuity, wielkiego polskiego kontrreformatowa. Nie jestem przekonany, czy Kościół ma być znakiem jedności i pokoju.


Dopisek z X 2018 - znalazłem fotkę z tego spotkania z Jaruzelskim.

jan-pawel-ii-jaruzelski(Foto: Spotkanie papieża Jana Pawła II z władzami PRL w Sali Senatorskiej na Zamku Królewskim 8 czerwca 1987 r. Pierwszy z prawej, tyłem, przewodniczący Rady Państwa, gen. Wojciech Jaruzelski. Z lewej portret kard. Stanisława Hozjusza. Fot. Archiwum Fotograficzne Lecha Zielaskowskiego / NAC)


Kategorie: katolicyzm, polityka, _blog, notatka historyczna, historia/notatka, notatka/historia


Słowa kluczowe: jp2, jan paweł II, papież, pielgrzymka do polski, jasna góra, PRL, częstochowa


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
15 października 2017 (niedziela), 23:20:20

Utrwalanie władzy ludowej 1994-1950

Odnotowuje to bo ciągle zapominam a tu jest to o czym należy widzieć:

  • 22 lipca 1944 - ogłoszenie, że jest coś takiego jak PKWN - a potem od 31 grudnia 1944 Rząd Tymczasowy.
  • 26 lipca 1944 - Porozumienia PKWN-ZSRR - o granicach (rezygnacja w granic wschodnich) i o kompetencjach dowództwa Armii Czerwonej na terenie wyzwalanej Polski (zezwolenie na faktyczną władzę NKWD).
  • 4-11 lutego 1945 - Konferencja Jałtańska - zgoda Anglii i USA na oddanie Europy Środkowej pod wpływy ZSRR.
  • 28 czerwca 1945 - Tymczasowy Rząd Jedności Narodowej w którym faktycznie rządzili komuniści ale Stanisław Mikołajczyk i jego PSL próbowało coś zrobić pomimo, że dalej działał rząd w Londynie. Rząd ten niestety uzyskał poparcie międzynarodowe - właśnie dlatego, że dołączył do niego Mikołajczyk dając komunistom alibi.
  • 30 czerwca 1946 - Referendum ludowe sfałszowane aby wyszło „trzy razy tak”. W tym czasie w Norymberdze trwał proces zbrodniarzy hitlerowskich a w Kielcach przeprowadzono prowokację mordując Żydów.
  • 19 stycznia 1947 - sfałszowane wybory do Sejmu Ustawodawczego.
  • 20 października 1947 - Stanisław Mikołajczyk ucieka z kraju.
  • 15 grudnia 1948 - zjazd zjednoczeniowy PPR i marionetkowego PPS tworzy PZPR.
  • 20 styczenia 1950 - aresztowanie bp. Czesława Kaczmarka z Kielc.

Kategorie: notatka historyczna, historia, _blog, notatka / historia, historia/notatka


Słowa kluczowe: prl, polska ludowa, rząd lubelski, pkwn, pzpr, ppr, psl, bierut, gomułka, zsrr, nkwd, prowokacja kielecka, pogrom kielecki


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
16 października 2017 (poniedziałek), 10:12:12

Obligacje dla Triggo

Czy obligacje mają coś wspólnego ze stwierdzeniem, że "jestem zobligowany"? TAK!
 
Słownik PWN:
obligacja «papier wartościowy dający posiadaczowi prawo do otrzymywania stałego dochodu, wypłacanego przez instytucję, która ten papier wyemitowała»
 
Wiki:
Obligacja – papier wartościowy emitowany w serii, w którym emitent stwierdza, że jest dłużnikiem obligatariusza i zobowiązuje się wobec niego do spełnienia określonego świadczenia. Obligacja należy do kategorii dłużnych instrumentów finansowych. W przeciwieństwie do akcji, obligacje nie dają posiadaczowi żadnych uprawnień względem emitenta typu współwłasność, dywidenda czy też uczestnictwo w walnych zgromadzeniach. Emisja obligacji polega na przekazaniu kapitału spółce przez inwestorów. Obligacje reprezentują prawa majątkowe podzielone na określoną liczbę równych jednostek, co oznacza, iż przyznają identyczne uprawnienia danym emisjom lub seriom obligacji. (...)
 

Kategorie: triggo, _blog, zawodowe


Słowa kluczowe: triggo, obligacja, finansowanie dłużne, ekonomia


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
16 października 2017 (poniedziałek), 10:51:51

Deklaracja Paryska

Zachowuję bo warto to mieć:

Deklaracja Paryska

Europa, w jaką wierzymy (A Europe We Can Believe In)

Europa należy do nas, a my należymy do Europy. Jej ziemie są naszym domem: innych nie mamy. Powody, dla których kochamy Europę przekraczają naszą zdolność wyjaśnienia lub usprawiedliwienia naszego do niej przywiązania. To kwestia wspólnych dziejów, nadziei i miłości. To kwestia zwyczajów. Chwil patosu i cierpienia. Inspirujących doświadczeń pojednania i obietnica wspólnej przyszłości. Zwykłe krajobrazy i zdarzenia mają dla nas wyjątkowe znaczenie – dla nas, ale już nie dla innych. Dom to przestrzeń, gdzie wszystko jest znajome i gdzie jest dla nas miejsce, niezależnie od tego, dokąd zbłądziliśmy. Taka jest prawdziwa Europa – nasza cenna i niezastąpiona cywilizacja.

Europa jest naszym domem

Europa – z całym swoim bogactwem i wspaniałością – zagrożona jest jednak fałszywym rozumieniem samej siebie. Owa fałszywa Europa uważa, że w swoim obecnym kształcie stanowi wypełnienie naszej cywilizacji; tymczasem tak naprawdę chce zająć nasz dom. Ma skłonność do przesady i zniekształca autentyczne cnoty europejskie, podczas gdy sama jest ślepa na swoje wady. Zadowolona z siebie – posługując się jednostronnymi karykaturami naszej historii – fałszywa Europa tkwi w uporczywym uprzedzeniu w stosunku do własnej przeszłości. Jej orędownicy to sieroty z wyboru, ludzie, którzy zakładają, że sieroctwo – bycie bezdomnym – jest jakimś szlachetnym osiągnięciem. W ten sposób fałszywa Europa szczyci się, że stanowi zapowiedź uniwersalnej wspólnoty – która nie jest ani uniwersalna, ani nie jest wspólnotą.

Zagraża nam fałszywa Europa

Patroni fałszywej Europy tkwią pod urokiem przesądów na temat nieuchronnego postępu. Wierzą, że Historia jest po ich stronie, a wiara ta napełnia ich pychą i wzgardą tak, że nie są w stanie dostrzec wad post-narodowego i post-kulturowego świata, który sami konstruują. Nie znają, co więcej, prawdziwych źródeł ludzkiej przyzwoitości, która – tak jak nam – jest im przecież droga. Ignorują – czy wręcz odrzucają – chrześcijańskie korzenie Europy. A jednocześnie bardzo się starają by nie obrazić muzułmanów, którzy – wedle ich wyobrażeń – z ochotą przyjmą ich świecki multikulturowy światopogląd. Pogrążona w uprzedzeniach, przesądzie i ignorancji, zaślepiona pustymi, bezkrytycznymi wizjami utopijnej przyszłości, fałszywa Europa automatycznie tłamsi sprzeciw. A robi to oczywiście w imię wolności i tolerancji.

Fałszywa Europa jest utopijna i despotyczna

Zbliżamy się do ślepego zaułka. Największym zagrożeniem dla przyszłości Europy nie jest ani rosyjskie awanturnictwo, ani muzułmańska imigracja. Prawdziwym niebezpieczeństwem jest dławiący uścisk, w którym fałszywa Europa trzyma naszą wyobraźnię. Narody i wspólna kultura są wydrążane przez iluzje i samooszukiwanie się co do tego, czym Europa jest i czym być powinna. Przyrzekamy, że będziemy opierać się tym zagrożeniom naszej przyszłości. Będziemy chronić, podtrzymywać i bronić rzeczywistej Europy, tej, do której wszyscy tak naprawdę należymy.

Musimy bronić rzeczywistej Europy

Prawdziwa Europa oczekuje i zachęca do czynnego udziału we wspólnym projekcie politycznego i kulturowego życia. Do ideałów europejskich należy solidarność, która opiera się na uznaniu pewnego zbioru przepisów prawa, które stosuje się do wszystkich, ale jest ograniczone w swoich wymogach. Owo uznanie nie musi koniecznie przyjmować formę demokracji przedstawicielskiej. Niemniej nasze tradycje obywatelskiej lojalności są odzwierciedleniem naszych tradycji politycznych i kulturowych, niezależnie od ich formy. Europejczycy walczyli w przeszłości o coraz większe otwieranie się systemów politycznych na powszechne uczestnictwo – a my słusznie czerpiemy dumę z tej historii. Walka ta przyjmowała nierzadko formę otwartej rebelii, a mimo to nasi przodkowie przyznawali, że nawet przy niesprawiedliwościach i wadach wcześniejszych tradycji, tradycje te są nasze. Takie poświęcenie na rzecz poprawy pokazuje, że Europa dąży do coraz większej sprawiedliwości, a duch postępu ma źródło w miłości i przywiązaniu do naszych ojczyzn.

Solidarność i obywatelska lojalność zachęcają do czynnego uczestnictwa

Europejski duch jedności pozwala na wzajemne zaufanie w przestrzeni publicznej – nawet jeśli jesteśmy sobie obcy. Publiczne parki, rynki i szerokie place naszych miast i miasteczek wyrażają europejskiego ducha politycznego: wspólne jest nasze życie i wspólna res publica. Przyjmujemy założenie, że przyjęcie odpowiedzialności za przyszłe losy naszych społeczeństw jest naszym obowiązkiem. Nie jesteśmy biernymi poddanymi despotycznej władzy, świeckiej czy kościelej. Nie jesteśmy również bezsilni wobec nieubłaganych sił historii. Bycie Europejczykiem oznacza posiadanie politycznej i historycznej podmiotowości. To my jesteśmy autorami naszego wspólnego przeznaczenia.

Nie jesteśmy biernymi poddanymi

Prawdziwa Europa jest wspólnotą narodów, które posiadają własne języki, tradycje i granice. Zawsze jednak – nawet gdy się ze sobą nie zgadzaliśmy lub prowadziliśmy ze sobą wojny – dostrzegaliśmy wzajemną więź. Owa jedność w różnorodności wydaje się czymś naturalnym, a jednocześnie czymś nadzwyczajnym i cennym, bo w rzeczywistości nie jest ani naturalna, ani nieunikniona. Najpowszechniejszą polityczną formą jedności w różnorodności jest imperium, które – po upadku Cesarstwa Rzymskiego – wojowniczy europejscy królowe starali się przez stulecia odtworzyć. Pokusa imperialnej formy pozostała, ale przetrwała idea państwa narodowego – systemu, który łączy powszechność z suwerennością. W ten sposób państwo narodowe stało się znakiem rozpoznawczym cywilizacji europejskiej.

Państwo narodowe znakiem rozpoznawczym Europy

Wspólnota narodowa czerpie dumę z tego, że rządzi się na swój własny sposób, szczyci się także wielkimi osiągnięciami swojego narodu w dziedzinie sztuki czy nauk ścisłych – ale rywalizuje z innymi narodami, niekiedy na polu bitwy. Wzajemne wojny zadały Europie wiele – często dotkliwych – ran, ale nigdy nie zagroziły jej kulturowej jedności. Było wręcz odwrotnie: wraz ustanawianiem i wyodrębnianiem się państw narodowych, coraz silniejsza stawała się wspólna europejska tożsamość. Potworny rozlew krwi światowych wojen dwudziestego wieku wyzwolił w nas większą determinację, by szanować wspólne dziedzictwo. Świadczy to o głębi i sile europejskiej cywilizacji, która jest kosmopolityczna we właściwym sensie tego słowa. Nie jest naszym celem wymuszona jedność imperialna. Przeciwnie: europejski kosmopolityzm wymaga, by patriotyczna miłość i lojalność obywatelska otwierały nas na szerszy świat.

Nie popieramy wymuszonej jedności

Prawdziwa Europa została naznaczona chrześcijaństwem. Uniwersalne duchowe imperium Kościoła nadało Europie kulturową jedność, jednak bez udziału imperium politycznego. Dzięki temu poszczególne obywatelskie lojalności mogły rozwijać się w obrębie wspólnej europejskiej kultury. Cechą charakterystyczną europejskiego życia stała się autonomia tego, co nazywamy społeczeństwem obywatelskim. Co więcej, chrześcijańska doktryna nie wypełnia swoimi nakazami każdej dziedziny życia, co pozwala na zapewnienie i poszanowanie różnorodności świeckich praw narodów, nie zagrażając naszej europejskiej jedności. Nie jest przypadkiem, że wraz z kryzysem chrześcijaństwa w Europie na nowo podejmowane są starania zmierzające do ustanowienia jedności politycznej – imperium pieniędzy i regulacji, które występuje pod przykrywką sentymentów pseudo-religijnego uniwersalizmu, a jest konstruktem Unii Europejskiej.

Chrześcijaństwo sprzyjało jedności kulturowej

Prawdziwa Europa uznaje równą godność każdej jednostki, niezależnie od jej płci, rasy czy warstwy społecznej. To również wyrasta z naszych chrześcijańskich korzeni. Nasze szlachetne cnoty jednoznacznie zawdzięczamy chrześcijańskiej spuściźnie: uczciwość, współczucie, miłosierdzie, zdolność przebaczania, pokojowe nastawienie czy miłość bliźniego. To chrześcijaństwo – kładąc nacisk na miłość i wzajemną wierność – w niespotykany sposób zrewolucjonizowało relacje pomiędzy mężczyznami a kobietami. Związek małżeński pozwala rozkwitać we wzajemnej wspólnocie zarówno kobietom, jak i mężczyznom. Gdy dokonujemy poświęceń w życiu, robimy to najczęściej przez wzgląd na naszych współmałżonków i nasze dzieci. Ten duch oddania jest także wkładem chrześcijaństwa w kulturę Europy, jaką kochamy.

Chrześcijańskie korzenie wzmacniają Europę

Prawdziwa Europa stale czerpie również z tradycji klasycznej. Identyfikujemy się z dziełami starożytnej Grecji i Rzymu. Jako Europejczycy dążymy do doskonałości, korony cnót klasycznych. W przeszłości chęć zdobycia przewagi prowadziła niekiedy do brutalnej rywalizacji. Ale w swoim najlepszym wydaniu dążenie do doskonałości skłania Europejki i Europejczyków do rozwoju – czy to w dziedzinie tworzenia niezrównanych dzieł artystycznych, czy dokonywania przełomowych odkryć w naukach i technologii. Prawdziwa Europa zachowała pamięć zarówno o wspaniałości rzymskiej cnoty umiarkowania, jak i o greckiej dumie obywatelstwa oraz duchu filozoficznych dociekań. One również stanowią nasze dziedzictwo.

Klasyczne korzenie inspirują dążenia do doskonałości

Prawdziwa Europa nigdy nie była doskonała, a zwolenników Europy fałszywej nie należy ganić za ich dążenia do rozwoju i reform. Po roku 1945 i 1989 osiągnięto wiele sukcesów godnych pochwały i szacunku. Nasze wspólne życie jest przecież projektem żywym, a nie skostniałą spuścizną. Ale Europa powinna opierać swoją przyszłość na odnowionym przywiązaniu do najlepszych tradycji, a nie na pozornym uniwersalizmie, który domaga się zapomnienia i samowyparcia. Europa nie zaczęła się od Oświecenia. Unia Europejska nie jest zaś ostateczną formą rozwoju naszego domu, który tak kochamy. Prawdziwa Europa jest – i zawsze będzie – wspólnotą narodów, które czasem wydają się zaściankowe (bywa, że nadmiernie), ale przecież jednoczy je duchowe dziedzictwo, o które się spieramy, które rozwijamy, w którym wspólnie uczestniczymy, i które kochamy.

Europa jest wspólnym przedsięwzięciem

Prawdziwa Europa jest w niebezpieczeństwie. Wszystkie nasze osiągnięcia – narodowa suwerenność, opór wobec imperium, kosmopolityzm harmonizujący z obywatelską miłością, chrześcijański ideał dobrego i godnego życia, głębokie przeżywanie klasycznej spuścizny – wymykają nam się z rąk. Podczas gdy patroni fałszywej Europy konstruują swoją sztuczną religię powszechnych praw człowieka, my tracimy nasz dom.

Tracimy nasz dom

Fałszywa Europa szczyci się niespotykanym poświęceniem na rzecz ludzkiej wolności. Wolność ta jest jednak bardzo jednostronna. Definiuje się ją jako uwolnienie od wszelkich ograniczeń: to wolność seksualna, wolność ekspresji, wolność “bycia sobą”. Pokolenie’68 uważa, że swobody te stanowią cenne zwycięskie trofea, wydarte wszechmocnemu niegdyś, represywnemu reżimowi kulturowemu. Rewolucjoniści lat 60. uważają się za wielkich wyzwolicieli, których szlachetne osiągnięcia moralne zasługują na wdzięczność całego świata.

Dominuje fałszywa wolność

Ale dla młodszych pokoleń Europejczyków rzeczywistość jest dużo mniej różowa. Libertyński hedonizm prowadzi często do nudy i głębokiego poczucia bezcelowości. Instytucja małżeństwa uległa osłabieniu. Szalejący żywioł seksualnego wyzwolenia nierzadko niweczy głębokie pragnienia młodych ludzi – pragnienia małżeństwa i rodziny. A wolność, która niweczy najgłębsze pragnienia naszych serc staje się przekleństwem. Nasze społeczeństwa zdają się pogrążać w indywidualizmie, izolacji i jałowości. Zamiast wolności mamy tępe podporządkowanie kulturze konsumpcji i mediów. Trzeba powiedzieć prawdę: pokolenie’68 niszczyło, nie budowało. Stworzyło próżnię, którą obecnie wypełniają media społecznościowe, tania turystyka i pornografia.

Upowszechnieniają się indywidualizm, izolacja i jałowość

Wbrew głośnym przechwałkom o niespotykanej wolności Europejczyków, ich życie podlega coraz głębszej kontroli. Przepisy – sporządzane często, w porozumieniu z potężnymi interesami, przez anonimowych technokratów – kierują naszymi stosunkami w pracy, decyzjami biznesowymi, edukacyjnymi kwalifikacjami, czy informacyjnymi i rozrywkowymi mediami. Obecnie Europa usiłuje zacieśnić istniejące już przepisy dotyczące wolności słowa – rdzennej wolności europejskiej, w której przejawia się wolność sumienia. Nie ogranicza się tu jednak ani wulgarności, ani innych ataków na przyzwoitość w życiu publicznym. Zamiast tego europejskie klasy rządzące pragną ograniczyć mowę jawnie polityczną. Przywódcy, którzy wypowiadają niewygodne prawdy na temat islamu i imigracji są ciągani po sądach, a polityczna poprawność nakłada tabu na poglądy, które podważają status quo. Fałszywa Europa bynajmniej nie zachęca do kultury wolności. Promuje napędzaną rynkiem kulturę jednorodności i politycznie wymuszonego konformizmu.

Jesteśmy poddawani kontroli i sterowaniu

Fałszywa Europa szczyci się również niespotykanym oddaniem idei równości. Twierdzi, że walczy o niedyskryminację i o integrację wszystkich ras, religii i tożsamości. W tej dziedzinie poczyniono autentyczny postęp, niemniej i tak zwycięża utopijne odklejenie od rzeczywistości. Już od pokoleń dąży się do realizacji wielkiego projektu multikulturalizmu. Domaganie się czy nawet promowanie asymilacji muzułmańskich przybyszów względem naszych zachowań i obyczajów (nie mówiąc już o religii) uznaje się za wielką niesprawiedliwość. Idea równości wymaga – jak słyszymy – byśmy wystrzegali się nawet wzmianki o tym, że wierzymy w wyższość naszej kultury. Jest paradoksem, że multikulturowe przedsięwzięcie, zaprzeczające chrześcijańskim korzeniom Europy, stanowi tak naprawdę wersję chrześcijańskiej idei uniwersalnej miłości, tyle że w przesadzonej i niemożliwej do zrealizowania formie. Wymaga od Europejczyków, by szlachetnie wyparli się samych siebie. Każe nam się wspierać kolonizację naszych ziem i upadek naszej kultury, a ów kolektywny akt samopoświęcenia na rzecz jakiejś nowej, rodzącej się właśnie globalnej społeczności pokoju i dostatku, ma być chwałą Europy dwudziestego pierwszego wieku.

Multikulturalizm jest niewykonalny

W takim myśleniu jest dużo złej wiary. Tak naprawdę większość przedstawicieli naszych klas rządzących nie ma wątpliwości co do wyższości kultury europejskiej, ale takich poglądów nie wolno im głosić publicznie, by nie obrazić imigrantów. Niemniej taka wyższość jest założeniem, skoro uważają oni, że do asymilacji dojdzie naturalnie, i szybko. Myślenie imperialne dawnych czasów rozbrzmiewa tutaj ironicznym echem, gdy europejscy technokraci zakładają, że drogą jakichś praw natury czy historii, “oni” z konieczności staną się tacy jak “my”. Nie wyobrażają sobie, że może być zupełnie odwrotnie. Tymczasem oficjalnej doktryny multikulturalizmu używa się jako terapeutycznego narzędzia do radzenia sobie z przykrymi, ale “przejściowymi” kulturowymi napięciami.

Pogłębia się zła wiara

Znaleźć tu można jeszcze więcej złej wiary, i to mroczniejszego rodzaju. W ciągu ostatnich dziesięcioleci coraz większa część naszej klasy rządzącej zaczęła uznawać, że przyspieszona globalizacja leży w jej interesie. Buduje więc ponadpaństwowe instytucje, które można kontrolować unikając uciążliwości związanych z narodową suwerennością. Coraz lepiej widać, że “demokratyczny deficyt” Unii Europejskiej nie jest jedynie problemem technicznym, który można naprawić technicznymi środkami. Przeciwnie: deficyt ten jest fundamentalnym celem i gorliwie się go broni. Legitymizując swoje poczynania bądź to koniecznością ekonomiczną, bądź autonomicznym rozwojem międzynarodowego prawodawstwa praw człowieka, ponadnarodowi mandaryni z instytucji unijnych zagarniają polityczne życie Europy, na wszystkie wątpliwości odpowiadając w jeden sposób: Nie ma alternatywy. To łagodna, ale coraz bardziej realna tyrania, z którą musimy się mierzyć.

Nasila się technokratyczna tyrania

Mimo starań zwolenników fałszywej Europy, by podtrzymywać wygodne iluzje, pycha tego projektu staje się coraz bardziej widoczna. Przede wszystkim widać, że fałszywa Europa jest słabsza niż sądzono. Popularna rozrywka i konsumpcja materialna nie podtrzymują życia obywatelskiego. Nasze społeczeństwa – których multikulturowa ideologia pozbawiła ideałów i chęci do wyrażania patriotycznej dumy – nie potrafią znaleźć w sobie woli do obrony. Retoryka inkluzywności i bezosobowy system ekonomiczny zdominowany przez gigantyczne międzynarodowe korporacje, nie odbudowują obywatelskiego zaufania i społecznej spoistości. Trzeba powiedzieć otwarcie: społeczeństwa europejskie są mocno zużyte. Wystarczy rozejrzeć się, by dostrzec coraz większe wykorzystywanie władzy rządu, sterowania społeczeństwem i indoktrynacji w szkołach. Uzbrojeni żołnierze wychodzą na ulicę nie tylko z powodu islamskiego terroru. Oddziały prewencyjne policji okazują się teraz niezbędne do opanowania agresywnych anty-systemowych protestów, a nawet do okiełznania pijanych tłumów kibiców piłkarskich. Fanatyzm kibiców jest dramatycznym sygnałem głębokiej ludzkiej potrzeby solidarności – potrzeby, której w fałszywej Europie nie da się zaspokoić w inny sposób

Fałszywa Europa jest krucha i bezsilna

Europejskie klasy intelektualne należą niestety do głównych ideologicznych zwolenników pychy Europy fałszywej. Nasze uniwersytety są bez wątpienia dumą cywilizacji europejskiej. Ale podczas gdy kiedyś starały się przekazywać nowym pokoleniom mądrość poprzednich wieków, dzisiaj większość z nich stawia znak równości pomiędzy krytycznym myśleniem a nierozumnym odrzuceniem przeszłości. Dawniej europejski duch kierował się rygorem intelektualnej uczciwości i obiektywizmu. Przez ostatnie dwa pokolenia jednak ten szlachetny ideał uległ przeobrażeniu. Dyscyplina umysłu, która kiedyś broniła przed tyranią dominującej opinii, przerodziła się w beztroską i bezrefleksyjną niechęć w stosunku do wszystkiego co nasze. Taka postawa kulturowego odrzucenia stała się tanim i prostym sposobem na “krytycyzm”. Od lat promowana jest w salach wykładowych, stając się doktryną, dogmatem. A każdy nowy wyznawca takiego kulturowego kredo uważany jest za przedstawiciela “Oświecenia” i za duchowego wybrańca. W rezultacie nasze uniwersytety są obecnie czynnymi podmiotami trwającej kulturowej destrukcji. Utrwala się kultura odrzucenia

Nasze klasy rządzące wspierają prawa człowieka. Zajmują się walką ze zmianami klimatycznymi. Kierują coraz bardziej zintegrowaną globalnie ekonomią rynkową i ujednoliceniem polityki podatkowej. Monitorują postęp w dziedzinie równości płciowej. Tyle dla nas robią! Jakie mają więc znaczenie mechanizmy, które stały za objęciem przez nich ich urzędów? Jakie znaczenie ma coraz większy sceptycyzm, z jakim ludy europejskie podchodzą do ich zabiegów?

Elity butnie demonstrują swoje cnoty

Ten rosnący sceptycyzm jest w pełni uzasadniony. Europa jest dzisiaj zdominowana przez jałowy materializm, który nie jest w stanie zachęcić kobiety i mężczyzn do zakładania rodzin i posiadania dzieci. Kultura odrzucenia pozbawia przyszłe pokolenie poczucia tożsamości. W niektórych krajach europejskich znajdują się regiony, w których muzułmanie cieszą się nieformalną autonomią wobec lokalnych praw – tak jak gdyby byli kolonistami, a nie współczłonkami narodowości. Indywidualizm izoluje nas od siebie. Globalizacja wpływa na perspektywy życiowe milionów ludzi. Na pytanie, dlaczego tak się dzieje, klasy rządzące Europą odpowiadają, że to element pracy nad dopasowaniem się do tego, co nieuniknione, że to przystosowanie do nieuchronnej konieczności. Że żadna inna droga nie jest możliwa, a każdy kto myśli inaczej, jest irracjonalny. Że rzeczywistość nie może przedstawiać się inaczej. Tym, którzy się sprzeciwiają, mówi się, że cierpią na nostalgię – która zasługuje na moralne potępienie, gdyż jest oznaką rasizmu lub faszyzmu. Wraz ze zwiększaniem się społecznych podziałów i obywatelskiej nieufności, w publicznym życiu Europy rośnie gniew i gorycz, i nikt nie jest w stanie przewidzieć, jak się to wszystko skończy. Nie możemy już dłużej podążać tą drogą. Musimy odrzucić tyranię fałszywej Europy. Jest alternatywa.

Istnieje alternatywa

Praca musi rozpocząć się od teologicznego samo-poznania. Uniwersalistyczne i uniwersalizujące roszczenia fałszywej Europy pokazują, że stanowi ona namiastkę przedsięwzięcia religijnego, łącznie z silnymi quasi-religijnymi obowiązkami i anatemami. To mocne opium, które paraliżuje Europę jako organizm polityczny. Dążenia religijne należą – podkreślmy to z całą mocą – do dziedziny religii, nie polityki, a tym bardziej nie do biurokratycznej administracji. Odzyskanie przez nas politycznej i historycznej podmiotowości wymaga ponownej sekularyzacji europejskiego życia publicznego.

Musimy odrzucić pseudoreligię

Będziemy zatem musieli wyrzec się zakłamanego języka, który unika odpowiedzialności i sprzyja ideologicznej manipulacji. Mówienie o różnorodności, inkluzywności i multikulturalizmie jest puste. Taki język jest często wykorzystywany do przedstawiania naszych porażek jako sukcesów: osłabienie społecznej solidarności ma być “faktycznie” znakiem gościnności, tolerancji i integracji. To język marketingu, którego celem jest zaciemnienie rzeczywistości, a nie jej rozjaśnienie. A my musimy odzyskać dla rzeczywistości trwały szacunek. Język jest delikatnym narzędziem i ulega dewaluacji, gdy używa się go jako maczugi. Powinniśmy być patronami językowej przyzwoitości. Uciekanie się do oskarżeń jest znakiem dekadencji dzisiejszych czasów. Nie wolno nam tolerować słownego zastraszania, a tym bardziej śmiertelnych pogróżek. A tych, którzy mówią rozsądnie – nawet jeśli się z nimi nie zgadzamy – powinniśmy chronić. Przyszłość Europy musi być liberalna w najlepszym sensie tego słowa – rzetelna publiczna debata winna być wolna od gróźb przemocy i przymusu.

Musimy przywrócić prawdziwy liberalizm

Przełamanie klątwy fałszywej Europy i jej utopijnej pseudo-religijnej krucjaty na rzecz świata bez granic oznacza ukształtowanie nowego rodzaju przywództwa politycznego i nowego rodzaju męża stanu. Dobry polityczny przywódca dba o dobro konkretnej społeczności. Dobry mąż stanu uważa, że nasze wspólne europejskie dziedzictwo i nasze poszczególne narodowe tradycje są darem wspaniałym i życiodajnym, ale jednocześnie kruchym. Nie będzie on odrzucał tego dziedzictwa ani nie zaryzykuje jego utraty na rzecz utopijnych marzeń. Tacy przywódcy pragną szacunku swoich obywateli, a nie aprobaty “międzynarodowej społeczności”, która tak naprawdę jest wizerunkowym narzędziem oligarchii.

Potrzebujemy odpowiedzialnych przywódców

Uznając szczególny charakter narodów Europy i ich chrześcijańskiego charakteru, nie musimy kłopotać się fałszywymi żądaniami multikulturalistów. Imigracja bez asymilacji jest kolonizacją i jako taka winna zostać odrzucona. Słuszne są nasze oczekiwania, że ci, którzy migrują do naszych ziem, włączą się w nasze społeczeństwa i przyjmą nasze obyczaje. Te oczekiwania musi wspierać rozsądna polityka migracyjna. Język multikulturalizmu przejęliśmy z Ameryki. Ale wielki wiek amerykańskiej imigracji przypadł na przełom dwudziestego wieku – okresu gwałtownego wzrostu ekonomicznego – w kraju, w którym praktycznie nie istnieje system socjalny i w którym panuje bardzo silne poczucie tożsamości narodowej, którą imigranci mieli przyjąć. Po przyjęciu ogromnej ilości przybyszów Ameryka zamknęła się niemal całkowicie na dwa pokolenia. Europa powinna przyswoić sobie tę lekcję amerykańskiego doświadczenia zamiast chłonąć współczesne ideologie. A doświadczenie to mówi nam, że miejsca pracy są silnym motorem dla asymilacji, że hojny system socjalny może ją utrudnić, zaś roztropne polityczne przywództwo czasem nakazuje, by imigrację – niekiedy drastycznie – ograniczyć. Nie wolno dopuścić, by multikulturowa ideologia deformowała nasze polityczne osądy dotyczącego tego, jak najlepiej służyć dobru wspólnemu. To z kolei wymaga, by narodowe wspólnoty, złączone wystarczającą jednością i solidarnością, postrzegały swoje dobro jako wspólne.

Musimy odnowić jedność narodową i solidarność

Po drugiej wojnie światowej Europa Zachodnia rozwijała dynamiczne demokracje, a po upadku imperium sowieckiego, narody Europy Środkowej odbudowały swoją własną dynamikę obywatelską. Jest to jedno z najcenniejszych osiągnięć Europy. Zostaną one jednak zmarnowane, jeśli nie poradzimy sobie z imigracją i ze zmianami demograficznymi w naszych krajach. Tylko imperia mogą być multikulturowe, i takim imperium stanie się Unia Europejska, jeśli nie uda nam się doprowadzić do tego, by solidarność i jedność obywatelska stały się kryteriami, wedle których oceniać będziemy politykę imigracyjną i strategie asymilacji.

Jedynie imperia są multikulturowe

Wielu ludzi głosi błędny pogląd, jakoby Europą wstrząsały jedynie spory wokół imigracji. Tak naprawdę stanowią one zaledwie jeden wymiar procesu ogólnej społecznej dezintegracji, który należy odwrócić. Musimy przywrócić godność poszczególnym rolom społecznym. Rodzice, nauczyciele i profesorowie mają obowiązek kształtować te role wśród tych, którzy znajdują się pod ich opieką. Należy powstrzymać kult eksperckości, który odbywa się kosztem mądrości, taktu oraz kultury w naszym życiu. Nie może być mowy o odnowieniu Europy bez stanowczego odrzucenia nadmiernego egalitaryzmu i redukowania mądrości do umiejętności technicznych. Popieramy polityczne osiągnięcia współczesności. Każdy mężczyzna i każda kobieta powinni mieć równe prawo wyborcze. Ważne prawa należy chronić. Ale zdrowa demokracja wymaga społecznych i kulturowych hierarchii, które zachęcają do dążenia ku doskonałości i wyrażają szacunek wobec tych, którzy służą wspólnemu dobru. Powinniśmy przywrócić poczucie duchowej wielkości i nadać mu stosowne znaczenie tak, by nasza cywilizacja potrafiła bronić się przed wzrastającą władzą samego bogactwa oraz prymitywnej rozrywki.

Właściwa hierarchia służy społecznemu dobrobytowi

Ludzka godność to coś więcej niż prawo do świętego spokoju, a doktryny międzynarodowych praw człowieka nie wyczerpują wymogów sprawiedliwości, a tym mniej dobra. Europa powinna odnowić konsensus moralnej kultury, aby ludzie starali się zmierzać ku życiu cnotliwemu. Nie możemy pozwolić, by fałszywy pogląd na wolność krępował roztropne użycie prawa jako narzędzia do odstraszania występków. Musimy wybaczać ludzkie słabości, ale jednocześnie nie zapominać, że rozkwit Europy będzie niemożliwy bez przywrócenia wspólnotowych dążeń do uczciwego postępowania i do ludzkiej doskonałości. Kultura godności wypływa z przyzwoitości i wypełniania obowiązków wynikających z miejsca, jakie zajmujemy w społeczeństwie. Musimy odnowić wzajemny szacunek pomiędzy klasami społecznymi – szacunek, który obecny jest w społeczeństwie ceniącym wkład każdego z nas.

Musimy odnowić moralną kulturę

Uznając pozytywne aspekty ekonomii wolnorynkowej, musimy jednocześnie sprzeciwić się ideologiom, które absolutyzują logikę rynku. Nie godzimy się na to, by wszystko było na sprzedaż. Sprawnie funkcjonujące rynki wymagają rządów prawa, a nasze rządy prawa powinny mieć za cel więcej niż tylko ekonomiczną wydajność. Rynek działa dobrze, jeśli mieści się w obrębie silnych społecznych instytucji, które zorganizowane są na własnych – nie-rynkowych – zasadach. Wzrost ekonomiczny, chociaż dobroczynny, nie jest dobrem najwyższym. Rynki powinny zwracać się ku celom społecznym. Dzisiaj korporacyjny gigantyzm staje się zagrożeniem nawet dla politycznej suwerenności. Narody powinny współpracować, aby zapanować nad arogancją i bezmyślnością globalnych sił ekonomicznych. Popieramy roztropne użycie władzy w celu podtrzymania nie-ekonomicznych dóbr społecznych.

Ład rynkowy powinien uwzględniać cele społeczne

Wierzymy, że historia i kultura Europy są warte podtrzymania. Nasze uniwersytety zbyt często jednak dopuszczają się zdrady względem naszego kulturowego dziedzictwa. Musimy zreformować programy nauczania w taki sposób, by służyły one przekazywaniu wspólnej kulturowej spuścizny, a nie indoktrynowaniu młodych ludzi kulturą odrzucenia. Na nauczycielach i wychowawcach na każdym poziomie spoczywa obowiązek pamięci. Powinni oni czerpać dumę ze swojej roli jako mostu łączącego przeszłe pokolenia z tymi, które nadejdą. Należy odnowić wysoką kulturę europejską, ustalając za wspólny standard wzniosłość i piękno; odrzucając zaś degradację sztuk i sprowadzanie ich do politycznej propagandy. Będzie to wymagało ukształtowania nowego pokolenia mecenasów. Korporacje i biurokracje okazały się bowiem marnymi mecenasami sztuki.

Edukacja wymaga reformy

Małżeństwo jest podstawą społeczeństwa obywatelskiego i podłożem harmonii pomiędzy mężczyznami a kobietami. Jest ono intymną więzią, która zbudowana jest wokół utrzymania rodziny i wychowania dzieci. W naszym przekonaniu najbardziej fundamentalnymi rolami społecznymi i ludzkimi jest rola ojców i matek. Małżeństwo i dzieci stanowią integralną część wszelkich wizji ludzkiego rozwoju. Dzieci wymagają poświęcenia od tych, za przyczyną których znalazły się na świecie. To poświęcenie jest szlachetne i powinno być otoczone szczególnym poważaniem. Popieramy roztropne rozwiązania polityczne, które stanowią zachętę i wsparcie dla małżeństwa, rodzenia i wychowywania dzieci. Społeczeństwo, które nie chce dzieci, nie ma przyszłości.

Małżeństwo i rodzina to podstawa

Źródłem wielu obaw w Europie jest rosnące w siłę zjawisko nazywane „populizmem”, przy czym pojęcia tego nigdy się nie definiuje i najczęściej ma ono obraźliwy wydźwięk. My również mamy pewne zastrzeżenia. Europa musi czerpać z niezgłębionej mądrości swoich tradycji, a nie posługiwać się uproszczonymi hasłami i rodzącymi podziały i emocje odezwami. Musimy jednak przyznać, że ten nowy rodzaj populizmu wydaje się przejawem zdrowego buntu przeciwko tyranii fałszywej Europy, która wszelkie zagrożenie dla swojego monopolu i moralnej legitymacji uznaje za „antydemokratyczne”. Tak zwany „populizm” stawia wyzwanie dyktaturze status quo i “fanatyzmowi centrum” – i taka postawa jest słuszna. Populizm może również oznaczać, że nawet w samym środku naszej osłabionej i zubożałej kultury politycznej jest szansa na odrodzenie się historycznej podmiotowości ludów Europy.

Populizm trzeba zagospodarować

Za fałszywy uznajemy pogląd, jakoby nie było żadnej odpowiedzialnej alternatywy dla sztucznej pozbawionej ducha solidarności ujednoliconego rynku, ponadnarodowej biurokracji i łatwej rozrywki. Chleb i igrzyska to nie wszystko. Odpowiedzialna alternatywa to prawdziwa Europa.

Naszą przyszłością jest prawdziwa Europa

Zapraszamy zatem wszystkich Europejczyków, by dołączyli do nas i odrzucili utopijną fantazję multikulturowego świata bez granic. Kochamy nasze ojczyzny i pragniemy przekazać naszym dzieciom każdą szlachetną rzecz, którą sami kiedyś – jako spuściznę – otrzymaliśmy. Jesteśmy Europejczykami i dzielimy wspólne dziedzictwo. To dziedzictwo domaga się, byśmy żyli razem w pokoju jako Europa narodów. Odnówmy naszą narodową suwerenność i odzyskajmy godność, która płynie ze wspólnej odpowiedzialności za przyszłość Europy.

Musimy wziąć odpowiedzialność

Philippe Bénéton (France) Rémi Brague (France) Chantal Delsol (France) Roman Joch (Česko) Lánczi András (Magyarország) Ryszard Legutko (Polska) Roger Scruton (United Kingdom) Robert Spaemann (Deutschland) Bart Jan Spruyt (Nederland) Matthias Storme (België)


Deklarację popierają: Bronisław Wildstein Zdzisław Krasnodębski Stanisław Knaflewski Marcin Chludziński Zbigniew Stawrowski Marcin Roszkowski Wojciech Roszkowskin Marek Wróbel


Kategorie: polityka, obserwator, ue, _blog


Słowa kluczowe: deklaracja paryska, unia europejska, ue, Bronisław Wildstein, Zdzisław Krasnodębski, Ryszard Legutko


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
18 października 2017 (środa), 15:38:38

Nestle Aland a Textus Receptus w wykładzie Fabiana +dopiski

Przykłady różnic w tłumaczeniach polskich NT pomiędzy przekładami opartymi na Nestle-Alandzie i Textus Receptus podane przez Fabiana w wykładzie:

Jak, z czego i dlaczego czytać Nowe Przymierze?
(wprowadzenie do Nowego Testamentu) | S04E01

Wykład dostępny na YT tu: https://youtu.be/XqAOxsbQZFo przykłady od 1H12m

  • Mt 1:25 (1h12m) - Jezus jest dla Mari synem pierworodnym (ubg) a nie po prostu synem. Ciekawostka:
    • Dla Boga Jezus to jednorodzony syn - μονογενής υἱός, monogenēs huios (J1.12) - a więc jedyny.
    • Dla Maryi to syn pierworodny - πρωτότοκος υἱός, prōtotokos huios (Mt 1:25 ubg) - a więc pierwszy, więc pewnie potem byli kolejni, o czym dowiadujemy się z NT, a co jest sprzeczne z dogmatyką rzymską.
    • UBG oddaje to tak: "(24) Wtedy Józef, obudziwszy się ze snu, uczynił tak, jak mu rozkazał anioł Pana, i przyjął swoją żonę. (25) Ale nie obcował z nią, dopóki nie urodziła swego pierworodnego syna, któremu nadał imię Jezus."
    • Dla tłumaczy BT i BW to po prostu jakiś tam syn, syn nieokreślony. BT5: "(24) Zbudziwszy się ze snu, Józef uczynił tak, jak mu polecił anioł Pański: wziął swoją Małżonkę do siebie, (25) lecz nie zbliżał się do Niej, aż porodziła Syna, któremu nadał imię Jezus"; BW: "nie obcował z nią, dopóki nie powiła syna".
    • Przypis w BT 5: "Mt 1, 25 - "Nie zbliżał... Syna". - Sam tekst nie twierdzi, że po narodzeniu Jezusa Maryja nadal pozostała dziewicą, lecz i nie przeczy temu. Wieczyste dziewictwo Matki Zbawiciela zakłada dalszy ciąg Ewangelii (por. J 19,26n), jak i dogmatyczna tradycja Kościoła. "Jezus" por. Łk 1,31; Łk 2,21."
  • Mt 5:22a  1h17m - czy gniewanie się jest czymś złym?
    • BT: "A Ja wam powiadam: Każdy, kto się gniewa na swego brata, podlega sądowi"; BW: "A Ja wam powiadam, że każdy, kto się gniewa na brata swego, pójdzie pod sąd";
    • a w UBG: jest "każdy kto się gniewa na brata bez przyczyny podlega sądowi"l
    • a przecież samo gniewanie się nie jest grzechem bo Paweł naucza: "gniewajcie się, ale nie grzeszcie" (Ef 4:26).
  • Mt 5:44 (1h19m) - Jak miłować nieprzyjaciół? Co najmniej dwa określenia wywalono:
    • BT: "A Ja wam powiadam: Miłujcie waszych nieprzyjaciół i módlcie się za tych, którzy was prześladują".
    • UBG: "Lecz ja wam mówię: (#1) Miłujcie waszych nieprzyjaciół, (#2) błogosławcie tym, którzy was przeklinają, (#3) dobrze czyńcie tym, którzy was nienawidzą i (#4) módlcie się za tych, którzy wam wyrządzają zło i prześladują was".
  • Mt 6:13 (1h21) - Wycięta doksologia o królestwie! Katolicka BT nie ma tego tekstu mimo iż tradycyjna modlitwa przekazała ją (ale tylko ksiądz to odmawia). Wywalono (#1) królestwo, (#2) moc i (#3) chwałę. BW i UBG tłumaczenie mają.
  • Mt 19:16-17 (1h24m) - Nauczyciel jest dobry, bo jest Bogiem. Sens w BT i BW pokręcony.
    • BT: "(16) A oto podszedł do Niego pewien człowiek i zapytał: Nauczycielu, co dobrego mam czynić, aby otrzymać życie wieczne? (17) Odpowiedział mu: Dlaczego Mnie pytasz o dobro? Jeden tylko jest Dobry".
    • UBG: "(16) A oto pewien człowiek podszedł i zapytał go: Nauczycielu dobry, co dobrego mam czynić, aby mieć życie wieczne? (17) Lecz on mu odpowiedział: Dlaczego nazywasz mnie dobrym? Nikt nie jest dobry, tylko jeden – Bóg".
    • TPNP: "(16) I oto podszedł do Niego ktoś i powiedział do Niego: Nauczycielu dobry! Co dobrego mam czynić, abym miał życie wieczne? (17) Ale On mu powiedział: Czemu mówisz do mnie – dobry? Nikt nie jest dobry, tylko jeden, Bóg",
    • Jezus wskazuje tu na swoją boskość, pozwala nazywać się dobrym wskazując na to, że tylko Bóg jest dobry.  BT i BW są nieczytelne koncentrując się na tym co należy czynić.
  • Mt 27:35 (1h27) - Ps 22 - wywaliłi komentarz Mateusza ze to jest wypełnienie słów proroka Dawida (bo Dawid też prorokiem był).
    • BT: "Gdy Go ukrzyżowali, rozdzielili między siebie Jego szaty, rzucając o nie losy".
    • UBG: "A gdy go ukrzyżowali, rozdzielili jego szaty i rzucali losy, aby się wypełniło, co zostało powiedziane przez proroka: Rozdzielili między siebie moje szaty, a o moje ubranie rzucali losy".
    • Nowy Testament potwierdza, że Dawid jest prorokiem, może więc należy jego pisania traktować poważnie.
  • Mk 1:2 (1h30m) - w BT sugestia, że Biblia myli Malachiasza i Izajasza.
    • BT: "Jak jest napisane u proroka Izajasza: Oto Ja posyłam wysłańca mego przed Tobą; on przygotuje drogę Twoją" i jest przypis, że nie u Izajasza tylko "cytat z Ml 3,1. Cytat ten niekiedy uważano za glosę".
    • UBG: "Jak jest napisane u Proroków: Oto ja posyłam mego posłańca przed twoim obliczem, który przygotuje twoją drogę przed tobą". - u proroków, liczba mnoga, a więc i u Izajasza i u Malachiasza
  • Mk 1:14 (1h31m) - Jezus głosi ewangelie czy też ewangelie Królestwa Bożego?
    • bt5 "Gdy Jan został uwięziony, Jezus przyszedł do Galilei i głosił Ewangelię Bożą";
    • bw "A potem, gdy Jan został uwięziony, przyszedł Jezus do Galilei, głosząc ewangelię Bożą";
    • tpnt "A po tym, gdy Jan został wydany, przyszedł Jezus do Galilei, głosząc Ewangelię Królestwa Bożego";
    • ubg "Lecz potem, gdy Jan został wtrącony do więzienia, Jezus przyszedł do Galilei, głosząc ewangelię królestwa Bożego".
    • a przecież to nie jest to samo! Ewangelia o Jezusie przez Jezusa głoszona była rzadko.
  • Mk 1:41-42 (1h34) - w TR jest ze na słowo Jezusa dzieje się cud. 
    • bt: "A Jezus, zdjęty litością, wyciągnął rękę, dotknął go i rzekł do niego: Chcę, bądź oczyszczony! (42) Zaraz trąd go opuścił, i został oczyszczony";
    • ubg: "A Jezus, zdjęty litością, wyciągnął rękę, dotknął go i powiedział do niego: Chcę, bądź oczyszczony! (42) Gdy Pan to powiedział, natychmiast trąd go opuścił i został oczyszczony".
    • Wycięto "gdy Pan to powiedział" a rzeczy się dzieją ¨na słowo Jezusa a nie gdy się Jezusa dotyka, gdy się zbliża, czy inne magiczne głupoty.
  • Mk 3:29 (1h36) - grzech wiekuisty albo wieczny ...... UBG kara wiecznego potępienia a nie wieczny grzech.
    • bt: "Kto by jednak zbluźnił przeciw Duchowi Świętemu, nigdy nie otrzyma odpuszczenia, lecz winien jest grzechu wiecznego";
    • ubg: "Kto jednak bluźni przeciwko Duchowi Świętemu, nigdy nie dostąpi przebaczenia, ale podlega karze wiecznego potępienia".
    • Grzechem przeciw DS jest nieprzyjęcie przebaczenia, a nie, że istnieje jakiś szczególny grzech, który nie może być przebaczony.
  • Mk 9:43-46 (1h38) - w BT nie ma .44 i .46 o robaku i ogniu.
    • bt5: "(43) Jeśli zatem Twoja ręka jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją; lepiej jest dla ciebie ułomnym wejść do życia [wiecznego], niż z dwiema rękami pójść do piekła w ogień nieugaszony. (45) I jeśli twoja noga jest dla ciebie powodem grzechu, odetnij ją; lepiej jest dla ciebie chromym wejść do życia, niż z dwiema nogami być wrzuconym do piekła. (47) Jeśli twoje oko jest dla ciebie powodem grzechu, wyłup je; lepiej jest dla ciebie jednookim wejść do królestwa Bożego, niż z dwojgiem oczu być wrzuconym do piekła, (48) gdzie robak ich nie ginie i ogień nie gaśnie. (49) Bo każdy ogniem będzie posolony"; - nie ma wersetów 44 i 46;
    • bw: "(43) A jeśli cię gorszy ręka twoja, odetnij ją; lepiej jest dla ciebie wejść kaleką do żywota, niż mieć dwoje rąk, a pójść do piekła, w ogień nieugaszony, (44) Gdzie robak ich nie umiera, a ogień nie gaśnie. (45) A jeśli cię gorszy noga twoja, odetnij ją; lepiej jest dla ciebie wejść kulawym do żywota, niż mieć dwie nogi, a być wrzuconym do piekła, (46) Gdzie robak ich nie umiera, a ogień nie gaśnie. (47) I jeśli cię gorszy oko twoje, wyłup je; lepiej jest dla ciebie jednookim wejść do Królestwa Bożego, niż mieć dwoje oczu, a być wrzuconym do piekła, (48) Gdzie robak ich nie umiera, a ogień nie gaśnie. (49) Albowiem każdy ogniem będzie osolony";
    • ubg: "(43) Jeśli twoja ręka jest ci powodem upadku, odetnij ją. Lepiej bowiem jest dla ciebie ułomnym wejść do życia, niż mając dwie ręce, pójść do piekła, w ogień nieugaszony; (44) Gdzie robak ich nie umiera, a ogień nie gaśnie. (45) A jeśli twoja noga jest ci powodem upadku, odetnij ją. Lepiej bowiem jest dla ciebie chromym wejść do życia, niż mając dwie nogi, zostać wrzuconym do piekła, w ogień nieugaszony; (46) Gdzie robak ich nie umiera, a ogień nie gaśnie. (47) Jeśli zaś twoje oko jest ci powodem upadku, wyłup je. Lepiej bowiem jest dla ciebie jednookim wejść do królestwa Bożego, niż mając dwoje oczu, zostać wrzuconym do ognia piekielnego; (48) Gdzie robak ich nie umiera, a ogień nie gaśnie. (49) Każdy bowiem ogniem będzie posolony i każda ofiara solą będzie posolona".
    • Przypis do BT5 (wg deon.pl): "Mk 9, 43 - W następnych trzech wierszach zachodzi różnica w numeracji: Wlg dodaje w. 48 jako 44 i 46"
  • !!! do tego miejsca zrobiłem dokładnie, potem już tylko szkic
  • Łk 2:22 (1h40m30s) - o oczyszczeniu - ich? Czyje?
    • bt5: "Gdy potem upłynęły dni ich oczyszczenia według Prawa Mojżeszowego, przynieśli Je do Jerozolimy, aby przedstawić Panu".
    • ubg: "Gdy też według Prawa Mojżesza minęły dni jej oczyszczenia, przynieśli go do Jerozolimy, aby stawić go przed Panem".
    •  Jej, Marii! To dlaczego  ich? Jest tu też "prawo Mojżesza"
  • Łk 2:40 (1h45) - dziecko umacniało się w Duchu!
    • BT: "Dziecię zaś rosło i nabierało mocy, napełniając się mądrością, a łaska Boża spoczywała na Nim";
    • UBG: "Dziecko zaś rosło i umacniało się w duchu, będąc pełne mądrości, a łaska Boga była nad nim".
    • To jest ważne dla zrozumienia doktryny o troistości człowieka.
  • Łk 2:43 (1h46m30) - Józef nie jest ojcem Jezusa, więc nie można go nazwać rodzicem: 
    • BT: "Kiedy wracali po skończonych uroczystościach, został Jezus w Jerozolimie, a tego nie zauważyli Jego Rodzice";
    • UBG: "A gdy minęły te dni i już wracali, dziecię Jezus zostało w Jerozolimie, ale Józef i jego matka o tym nie wiedzieli".
    • Józef ma świadomość, że nie jest ojcem Jezusa i w tym kontekście poprawna jest wypowiedź Jezusa z Łk2:48n, gdzie wskazuje Boga jako Ojca, mimo iż Maria wskazuje na Józefa.  (I powiedziała do niego jego matka: Synu, dlaczego nam to zrobiłeś? Oto twój ojciec i ja z bólem serca szukaliśmy ciebie. Czy nie wiedzieliście, że muszę być w tym, co należy do mego Ojca?)
  • Łk 4:4  (1h48m30) - nie samym chlebem człowiek żyje.
    • bt: "Odpowiedział mu Jezus: Napisane jest: Nie samym chlebem żyje człowiek."
    • ubg: "Ale Jezus mu odpowiedział: Jest napisane: Nie samym chlebem będzie żył człowiek, ale każdym słowem Bożym".
  • Łk 9:54-56 (1h50) -  BT a BW jest już poprawiona, zaś UBG czytelna:
    • BT: "(54) Widząc to, uczniowie Jakub i Jan rzekli: Panie, czy chcesz, byśmy powiedzieli: Niech ogień spadnie z nieba i pochłonie ich? (55) Lecz On, odwróciwszy się, zgromił ich. (56) I udali się do innego miasteczka";
    • BW: "bw "(54) A gdy to widzieli uczniowie Jakub i Jan, rzekli: Panie, czy chcesz, abyśmy słowem ściągnęli ogień z nieba, który by ich pochłonął, jak to i Eliasz uczynił? (55) A On, obróciwszy się, zgromił ich i rzekł: Nie wiecie, jakiego ducha jesteście. (56) Albowiem Syn Człowieczy nie przyszedł zatracać dusze ludzkie, ale je zachować. I poszli do innej wioski";
    • UBG: ""(54) A jego uczniowie Jakub i Jan, widząc to, powiedzieli: Panie, czy chcesz, żebyśmy rozkazali, aby ogień zstąpił z nieba i pochłonął ich, jak to uczynił Eliasz? (55) Lecz Jezus, odwróciwszy się, zgromił ich i powiedział: Nie wiecie, jakiego jesteście ducha. (56) Syn Człowieczy bowiem nie przyszedł zatracać dusz ludzkich, ale je zbawić. I poszli do innej wioski".
    • Nie ma wskazania na Eliasza, więc nie wiadomo o co chodzi.
    • Nie ma też ze Jezus nie przyszedł zatracać Dusz ludzkich.
  • Łk 17:36 (1h53) - wersu .36 BT nie ma, ale chodzi o całość nauki o pochwyceniu (Łk 17:34-40) 
    • UBG: "Dwaj będą na polu, jeden będzie wzięty, a drugi zostawiony".
    • Łk 17:34-40 ubg "(34) Mówię wam: Tej nocy
    • dwóch będzie w jednym łóżku --> jeden będzie wzięty, a drugi zostawiony.
    • Dwie będą mleć razem --> jedna będzie wzięta, a druga zostawiona.
    • Dwaj będą na polu --> jeden będzie wzięty, a drugi zostawiony.
    • gdzie jest ciało tam zgromadzą się i orły (BT - sępy). A to chodzi o "orły" bo jest to wskazanie na pochwycenia!
  • J3:13 (1h56:30) - nikt nie wstąpił do nieba oprócz tego który zstąpił. UBG - syn człowieczy który jest w niebie!
    • bt5: "I nikt nie wstąpił do nieba, oprócz Tego, który z nieba zstąpił - Syna Człowieczego";
    • ubg: "A nikt nie wstąpił do nieba, tylko ten, który zstąpił z nieba, Syn Człowieczy, który jest w niebie".
    • Ważne do rozważań o bóstwie Jezusa. On zstąpił, ale jednocześnie jest w niebie.
  • Dz 8:37 (1h58) - BT nie ma wersetu o wierze katechumena. UBG - jeśli wierzysz z całego serca możesz być ochrzczony.
  • Ef 5:9 (2h01m) - BW: owocem światłości ... dobroć, sprawiedliwość, prawda. UBG - owoc ducha jest....
    • BT: "Owocem bowiem światłości jest wszelka prawość i sprawiedliwość, i prawda";
    • UBG: "Bo owoc Ducha jest we wszelkiej dobroci, sprawiedliwości i prawdzie".
    • Bo tu jest tylko odniesienie do nauki zaprezentowanej w Gal 5
  • Ef 5:30 (2h03) - o ciele Chrystusa
    • BW "członkami ciała jesteśmy".
    • UBG - "gdyż my jesteśmy z jego ciałem z ciała jego i kości jego".
    • to wypacza naukę o kościele, jako o Ciele Jezusa.
  • 1Tm3:16 (2h06) - Kto został objawiony w ciele? BW ten; BT ten; (a kontekst nie daje odpowiedzi) a UBG mówi jasno - Bóg objawiony został w ciele.
  • 1tm5:16 (2h08) - BT - kobiety mają się troszczyć w o wdowy. BW - ktoś z wiernych. UBG - wierzący lub wierząca.
    • bt: "Jeśli któraś z wierzących ma [u siebie] wdowy, niechże im przychodzi z pomocą, a niech nie obciąża Kościoła, by mógł przyjść z pomocą tym, które rzeczywiście są wdowami";
    • ubg: "A jeśli jakiś wierzący lub wierząca ma w rodzinie wdowy, niech im pomaga, aby kościół nie był obciążony i mógł przyjść z pomocą tym, które rzeczywiście są wdowami".
  • 1P2:2 (2h11) - UBG mleko to słowo.
    • BT "jak niedawno narodzone niemowlęta pragnijcie duchowego, nie sfałszowanego mleka, abyście dzięki niemu wzrastali ku zbawieniu"; - czym jest mleko? czy tu jest coś o zbawieniu?
    • TPNP: "Jak nowonarodzone niemowlęta, zapragnijcie usilnie niesfałszowanego, duchowego mleka, abyście przez nie otrzymali wzrost";
    • UBG: "Jak nowo narodzone niemowlęta pragnijcie czystego mleka słowa [ Bożego ], abyście dzięki niemu rośli".
  • 1j5:7 (2h14) - Comma Johaneum - ważny fragment o boskości Jezusa.
    • BT: "Trzej bowiem dają świadectwo";
    • UBG: "Trzej bowiem świadczą w niebie: Ojciec, Słowo i Duch Święty, a ci trzej jedno są".
    • Fragment atakowany, bo jest drugi po formule chrztu świadkiem nauki o troistości Boga.
  • Ap 22:19 (2h19) - co będzie udejmowane dla gmerających z Piśmie.
    • BT: "A jeśliby ktoś odjął coś ze słów księgi tego proroctwa, to Bóg odejmie mu udział w drzewie życia i w Mieście Świętym - które są opisane w tej księdze";
    • UBG: " A jeśli ktoś odejmie coś ze słów księgi tego proroctwa, odejmie też Bóg jego dział z księgi życia i ze świętego miasta, i z rzeczy, które są opisane w tej księdze". 

Dopiski: inne miejsca pozmieniane przez oświeceniowców

Wykład:Walka o Biblię - Prof Walter Veith - Totalny atak 13 - fajne przykłady, których nie pokazywał Fabian

Luk 24:51-52

  • bw (51) I stało się, gdy ich błogosławił, że rozstał się z nimi. (52) A oni wrócili do Jerozolimy z wielką radością.
  • tpnt (51) I stało się, gdy ich błogosławił, że rozstał się z nimi i został uniesiony do nieba(52) A oni oddali Mu pokłon i wrócili do Jerozolimy z wielką radością.

Ef 3:9 przez kogo Bóg stworzył wszystko? Przez Jezusa Chrystus

  • BT: "(8) Mnie, (…) dana ta łaska: ogłosić poganom jako Dobrą Nowinę niezgłębione bogactwo Chrystusa (9) i wydobyć na światło, czym jest wykonanie tajemniczego planu, ukrytego przed wiekami w Bogu, Stwórcy wszechrzeczy. (10) Przez to teraz wieloraka w przejawach mądrość Boga poprzez Kościół stanie się jawna Zwierzchnościom i Władzom na wyżynach niebieskich"
  • TPNT: "(8) Mnie, najmniejszemu ze wszystkich świętych, została dana ta łaska, abym między poganami głosił dobrą nowinę, to niezgłębione bogactwo Chrystusa, (9) I oświecił wszystkich, jaka jest wspólnota tajemnicy, która jest ukryta od wieków w Bogu, który wszystko stworzył przez Jezusa Chrystusa (10) aby (…)"
     

rz 8:1 i 11:1. - nozyczki

J 16:1

  • bt5 (16) Jeszcze chwila, a nie będziecie Mnie widzieć, i znowu chwila, a ujrzycie Mnie.
  • tpnt (16) Jeszcze chwila, a nie ujrzycie mnie i znowu chwila, a ujrzycie mnie, bo ja idę do Ojca.

 


Kategorie: biblia, teologia, apologetyka, _blog


Słowa kluczowe: NA28, NA27, Nestle, Aland, Textus Receptus, Fabian, Tajemny Plan, Biblia Tysiąclecia, Biblia Gdańska, UBG, Biblia Warszawska


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
18 października 2017 (środa), 22:48:48

Gdzie w Biblii o łamaniu chleba

Gdzie w Biblii o łamaniu chleba

 
zadanie dla IPP-KTW na 18 padździernika 2017
 
  • 10 października 2017 - w McDonalds wprowadzam te teksty i lekko analizuję
 
 
W ewangeliach jest opis ostatniej wieczerzy, którą Pan Jezus spożył z uczniami
 
  • Mt 26:26-30
    • całość opisu
      • (17) W pierwszym dniu Święta Przaśników uczniowie zapytali Jezusa: Gdzie mamy przygotować Ci Paschę do spożycia? (18) Idźcie do miasta — odpowiedział — do znanego nam człowieka i powiedzcie: Nauczyciel mówi: Zbliża się mój czas, chciałbym u ciebie urządzić Paschę z moimi uczniami. (19) Uczniowie uczynili tak, jak im polecił Jezus, i przygotowali Paschę. (20) A z nastaniem wieczoru zajął wraz z Dwunastoma miejsce przy stole. (21) Kiedy oni jedli, powiedział: Zapewniam was, jeden z was Mnie wyda. (22) Zasmuceni tymi słowami, pytali Go jeden po drugim: Chyba nie ja, Panie? (23) Odpowiedział: Ten, który razem ze Mną sięgnął ręką do półmiska — ten Mnie wyda. (24) Co prawda Syn Człowieczy odchodzi, jak o Nim napisano, lecz biada temu człowiekowi, który wyda Syna Człowieczego. Lepiej by mu było, gdyby się nie urodził. (25) Wtedy Judasz, który Go właśnie miał wydać, odezwał się: Chyba nie ja, Rabbi? A Jezus na to: Ty to powiedziałeś. 
      • (26) Gdy oni jedli, Jezus wziął chleb, podziękował Bogu, złamał i rozdając uczniom, powiedział: Bierzcie, jedzcie, to jest moje ciało. (27) Następnie wziął kielich, podziękował i przekazał im, mówiąc: Pijcie z niego wszyscy. (28) To jest moja krew Przymierza, która się za wielu wylewa dla przebaczenia grzechów. (29) Mówię wam: Odtąd już z pewnością nie wypiję z tego owocu winorośli aż do tego dnia, kiedy z nowego kielicha będę pił razem z wami w Królestwie mojego Ojca. (30) A po odśpiewaniu hymnu, ruszyli w stronę Góry Oliwnej.
    • kluczowa treść: 
      • (26) Gdy oni jedli, Jezus wziął chleb, podziękował Bogu, złamał i rozdając uczniom, powiedział: Bierzcie, jedzcie, to jest moje ciało. (27) Następnie wziął kielich, podziękował i przekazał im, mówiąc: Pijcie z niego wszyscy. (28) To jest moja krew Przymierza, która się za wielu wylewa dla przebaczenia grzechów. (29) Mówię wam: Odtąd już z pewnością nie wypiję z tego owocu winorośli aż do tego dnia, kiedy z nowego kielicha będę pił razem z wami w Królestwie mojego Ojca. (30) A po odśpiewaniu hymnu, ruszyli w stronę Góry Oliwnej.
    • analiza
      • wziął chleb, podziękował Bogu, złamał i rozdając uczniom, powiedział: Bierzcie, jedzcie, to jest moje ciało.
      • wziął kielich, podziękował i przekazał im, mówiąc: Pijcie z niego wszyscy. To jest moja krew Przymierza, która się za wielu wylewa dla przebaczenia grzechów.
    • charakterystyka:
      • krótko, zwięźle
      • nie ma tu żadnego polecenia, jest opis obyczaju, który był przez Żydów co rok robiony. W tym wypadku był też przez Pana Jezusa zrobiony nieco inaczej - dzień wcześniej, ale z drugiej strony był to ten obyczaj.
 
  • Mar. 14,12-26
    • Całość tekstu:
      • (12) W pierwszym dniu Święta Przaśników, gdy ofiaruje się baranka paschalnego, zapytali Go Jego uczniowie: Dokąd mamy pójść, aby przygotować Ci Paschę? (13) Wtedy posłał dwóch spośród swoich uczniów i powiedział im: Udajcie się do miasta. Tam wyjdzie wam naprzeciw człowiek, niosący dzban wody. Idźcie za nim. (14) A gdziekolwiek wejdzie, powiedzcie gospodarzowi, że Nauczyciel pyta: Gdzie jest dla Mnie gościnny pokój, w którym mógłbym spożyć Paschę wraz z moimi uczniami? (15) Wtedy on pokaże wam duży pokój na piętrze, usłany i gotowy — tam przygotujcie dla nas wszystkich ucztę. (16) Odeszli zatem uczniowie, a gdy przybyli do miasta, wszystko potoczyło się zgodnie z Jego słowami. I przygotowali Paschę. (17) Wraz z nastaniem wieczoru przybył z Dwunastoma. (18) A gdy siedzieli i jedli, Jezus powiedział: Wyznam wam: Jeden spośród was Mnie wyda, ten, który je ze Mną. (19) Wtedy zrobiło im się smutno i jeden po drugim pytali: Czy to ja? (20) On zaś im odpowiedział: Jeden z was dwunastu, który je ze Mną z jednego półmiska. (21) Wprawdzie Syn Człowieczy odchodzi, jak o Nim napisano, ale biada temu człowiekowi, który Go wydaje. Lepiej by mu było, gdyby się wcale nie urodził. 
      • (22) A gdy oni jedli, wziął chleb, pobłogosławił, połamał i rozdał im, mówiąc: Bierzcie, to jest moje ciało. (23) Potem wziął kielich, podziękował, dał im i pili z niego wszyscy. (24) I powiedział im: To jest moja krew Nowego Przymierza, która za wielu będzie przelana. (25) Zapewniam was, że nie będę już pił z owocu winorośli, aż nadejdzie ten dzień, gdy w Królestwie Bożym zakosztuję z nowego. (26) A po odśpiewaniu hymnu udali się na Górę Oliwną.
      • analiza wypowiedzi Jezusa
        • wziął chleb, pobłogosławił, połamał i rozdał im, mówiąc: Bierzcie, to jest moje ciało.
        • wziął kielich, podziękował, dał im i pili z niego wszyscy. I powiedział im: To jest moja krew Nowego Przymierza, która za wielu będzie przelana
    • Kluczowy kawałek:
      • (22) A gdy oni jedli, wziął chleb, pobłogosławił, połamał i rozdał im, mówiąc: Bierzcie, to jest moje ciało. (23) Potem wziął kielich, podziękował, dał im i pili z niego wszyscy. (24) I powiedział im: To jest moja krew Nowego Przymierza, która za wielu będzie przelana
    • przyczynek do studiów nad kalwinizmem
      • Judaszowi lepiej aby się nie urodził
 
 
  • Łuk 22,7-23 
    • cała treść:
      • (7) Tymczasem nadszedł Dzień Przaśników, dzień ofiarowania baranka paschalnego. (8) Jezus wysłał więc Piotra oraz Jana z takim poleceniem: Idźcie i przygotujcie nam wieczerzę paschalną. (9) Zapytali Go: Gdzie chcesz, abyśmy ją przygotowali? (10) Gdy tylko wejdziecie do miasta — odpowiedział — wyjdzie wam naprzeciw człowiek niosący dzban wody. Idźcie za nim do domu, do którego wejdzie, (11) i powiedzcie gospodarzowi: Nauczyciel pyta cię: Gdzie jest izba, w której mógłbym spożyć Paschę z moimi uczniami? (12) Wówczas on wam wskaże duży i gotowy już pokój na piętrze — tam przygotujcie. (13) Odeszli zatem, zastali wszystko tak, jak im powiedział i przygotowali Paschę. (14) Gdy nadeszła pora, Jezus zajął miejsce przy stole, a z Nim apostołowie. (15) I zwrócił się do nich: Gorąco pragnąłem, by przed moją męką spożyć tę Paschę wraz z wami. (16) Bo wiedzcie, że z pewnością już jej nie spożyję, póki nie nastąpi czas jej wypełnienia — w Królestwie Bożym. (17) Następnie wziął kielich, podziękował Bogu i powiedział: Weźcie go i rozdzielcie między siebie, (18) gdyż mówię wam, że odtąd nie będę pił z owocu winorośli, aż przyjdzie Królestwo Boże. (19) Wziął też chleb, podziękował, złamał i dał im, mówiąc: To jest moje ciało za was wydawane. To czyńcie na moją pamiątkę. (20) Podobnie wziął kielich, kiedy już spożyli, i powiedział: Ten kielich to Nowe Przymierze przypieczętowane moją krwią za was przelaną. (21) Lecz oto ręka tego, który Mnie wydaje, jest ze Mną przy stole. (22) Co prawda Syn Człowieczy odchodzi, jak postanowiono, ale biada temu, który Go wydaje. (23) Oni zaś zaczęli wypytywać się nawzajem, który z nich miałby to uczynić.
    • kluczowe wersy
      • (17) Następnie wziął kielich, podziękował Bogu i powiedział: Weźcie go i rozdzielcie między siebie, (18) gdyż mówię wam, że odtąd nie będę pił z owocu winorośli, aż przyjdzie Królestwo Boże. (19) Wziął też chleb, podziękował, złamał i dał im, mówiąc: To jest moje ciało za was wydawane. To czyńcie na moją pamiątkę. (20) Podobnie wziął kielich, kiedy już spożyli, i powiedział: Ten kielich to Nowe Przymierze przypieczętowane moją krwią za was przelaną.
      • Uwagi:
        • Jezus mówi, że „przyjdzie Królestwo Boże
        • Jezus daje jakieś polecenie: „to czyńcie na moją pamiątkę
        • Jezus też opisuje to co się dzieje:
          • To jest moje ciało za was wydawane.
          • Ten kielich to Nowe Przymierze przypieczętowane moją krwią za was przelaną.
    • uwagi:
      • wygląda na to, że Judasz był jeszcze przy stole skoro Jezu mówi: (21) Lecz oto ręka tego, który Mnie wydaje, jest ze Mną przy stole. (22) Co prawda Syn Człowieczy odchodzi, jak postanowiono, ale biada temu, który Go wydaje. (23) Oni zaś zaczęli wypytywać się nawzajem, który z nich miałby to uczynić.
      • najpierw kielich, potem dzielili się kielichem, potem chleb, a potem drugi kielich - jak nic pili dwa razy, co pasuje do żydowskiego obyczaju sederu, gdzie kielichy są cztery.
 
  • Jan - ostatnia wieczerza to rozdział 13, 14, 15, 16, 17 (modlitwa?)
    • Jan 13,21-30 - to tylko zdemaskowanie Judasza
    • o łamaniu ani piciu nie ma tam nic, choć układ jest dość sederowy
    • dwa razy wychodzą?
      • J14.31 - Wstańcie, chodźmy stąd.
      • J18.1 - Po tych słowach Jezus wraz ze swoimi uczniami udał się na drugą stronę potoku Cedron. Był tam ogród...
      • a może mi się zdawało i wyszli raz, pod koniec 14? W takim razie gdzie rozgrywa się mowa w 15, 16 i 17? Idąc w dół?
 
 
  • 1Kor 11:17-34
    • treść: 
      • (17) Przechodząc do dalszych poleceń, nie pochwalam, że schodzicie się nie na lepsze, lecz na gorsze. (18) Przede wszystkim więc słyszę, że gdy się schodzicie jako kościół, powstają między wami podziały — i po części temu wierzę. (19) Prawdę mówiąc, nawet powinno dochodzić między wami do rozłamów, aby wyszło na jaw, kto wśród was prawdziwie wierzy. (20) A zatem, gdy się schodzicie, to właściwie nie ma wśród was spożywania Wieczerzy Pańskiej. (21) Raczej każdy zabiera się do własnej wieczerzy, którą przed sobą kładzie, i skutek jest taki, że jeden jest głodny, a drugi pijany. (22) Czy nie macie domów, aby tam jeść i pić? Albo czy uważacie, że Kościołem Bożym można gardzić i upokarzać tych, którzy mają niewiele? Co mam wam powiedzieć? Pochwalić was? Nie, za to nie pochwalam! (23) Ja bowiem przejąłem od Pana to, co też wam przekazałem, że Pan Jezus tej nocy, której został wydany, wziął chleb, (24) złożył dziękczynienie, złamał i oznajmił: To jest moje ciało za was wydane — to czyńcie na moją pamiątkę. (25) Podobnie, gdy było po wieczerzy, wziął kielich i oświadczył: Ten kielich to nowe przymierze, w mojej krwi. To czyńcie, ilekroć pijecie — na moją pamiątkę. (26) Gdyż ilekroć spożywacie ten chleb i pijecie z tego kielicha, ogłaszacie śmierć Pana, do czasu Jego przyjścia. (27) Dlatego kto by jadł chleb i pił z kielicha Pańskiego niegodnie, winny będzie zlekceważenia ciała i krwi Pana. (28) Niech więc każdy człowiek przyjrzy się sam sobie, a potem sięga po chleb i bierze do rąk kielich. (29) Kto bowiem je i pije niegodnie, bez uszanowania dla ciała Pańskiego, je i pije wyrok na samego siebie. (30) Dlatego jest między wami tylu chorych i słabych, a wielu pomarło. (31) Bo gdybyśmy osądzali samych siebie, nie bylibyśmy sądzeni. (32) A tak, sądzeni przez Pana, jesteśmy karceni, aby wraz ze światem nie doznać potępienia. (33) Dlatego, moi bracia, gdy się schodzicie na wspólny posiłek, czekajcie jedni na drugich. (34) Jeśli ktoś jest głodny, niech się naje w domu, abyście się nie schodzili na własne potępienie. Co do pozostałych spraw — zarządzę, gdy przybędę.
    • kluczowa treść
      • (23) Ja bowiem przejąłem od Pana to, co też wam przekazałem, że Pan Jezus tej nocy, której został wydany, wziął chleb, (24) złożył dziękczynienie, złamał i oznajmił: To jest moje ciało za was wydane — to czyńcie na moją pamiątkę. (25) Podobnie, gdy było po wieczerzy, wziął kielich i oświadczył: Ten kielich to nowe przymierze, w mojej krwi. To czyńcie, ilekroć pijecie — na moją pamiątkę. (26) Gdyż ilekroć spożywacie ten chleb i pijecie z tego kielicha, ogłaszacie śmierć Pana, do czasu Jego przyjścia. (27)
    • co powiedział Pan Jezus
      • To jest moje ciało za was wydane — to czyńcie na moją pamiątkę. 
      • Ten kielich to nowe przymierze, w mojej krwi.
      • To czyńcie, ilekroć pijecie — na moją pamiątkę.
 
 
  • czy w Jan 6 - jest o łamaniu chleba? Nie - jest o jedzeniu chleba z nieba, o jedzeniu Jezusa
    • J6:32-71
      • (32) Wtedy Jezus im powiedział: Ręczę i zapewniam, nie Mojżesz dał wam chleb z nieba, ale mój Ojciec daje wam prawdziwy chleb z nieba. (33) Bo chlebem Bożym jest Ten, który zstępuje z nieba i daje światu życie. (34) Wówczas zwrócili się do Niego: Panie, dawaj nam odtąd zawsze ten chleb! (35) Jezus im powiedział: Ja jestem chlebem życia. Ten, kto przychodzi do Mnie, nigdy już nie zazna głodu, a ten, kto wierzy we Mnie, nigdy już nie zazna pragnienia. (36) Lecz powiedziałem wam, że choć Mnie zobaczyliście, nie wierzycie. (37) Wszystko, co Mi daje Ojciec, przyjdzie do Mnie, a tego, który do Mnie przychodzi, z pewnością nie odrzucę. (38) Zstąpiłem bowiem z nieba nie po to, aby spełniać swoją wolę, ale wolę Tego, który Mnie posłał. (39) A to jest wola Tego, który Mnie posłał, abym z tego wszystkiego, co Mi dał, nic nie stracił, lecz wzbudził to w dniu ostatecznym. (40) Taka bowiem jest wola mojego Ojca, aby każdy, kto widzi Syna i wierzy w Niego, miał życie wieczne, a Ja go wzbudzę w dniu ostatecznym. (41) Wówczas Żydzi zaczęli szemrać przeciwko Niemu. Powodem były Jego słowa: Ja jestem chlebem, który zstąpił z nieba. (42) Przecież to Jezus, syn Józefa — mówili — którego ojca i matkę my znamy! Jak On może teraz twierdzić: Zstąpiłem z nieba? (43) Jezus im odpowiedział: Przestańcie szemrać między sobą! (44) Nikt nie może przyjść do Mnie, jeśli go nie pociągnie Ojciec, który Mnie posłał — a Ja go wzbudzę w dniu ostatecznym. (45) U proroków czytamy: I będą wszyscy pouczeni przez Boga. Każdy, kto usłyszał i przyjął pouczenie Ojca, przychodzi do Mnie. (46) Nie oznacza to, że Ojca zobaczył ktoś jeszcze poza Tym, który jest od Boga — bo tylko On widział Ojca. (47) Ręczę i zapewniam, kto wierzy we Mnie, ma życie wieczne. (48) Ja jestem chlebem życia. (49) Wasi ojcowie jedli na pustyni mannę — i poumierali. (50) Ten chleb zstępuje z nieba, aby nikt, kto z Niego spożyje — nie umarł. (51) Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli ktoś spożyje z tego chleba, będzie żył na wieki, a chlebem, który Ja dam za życie świata, jest moje ciało. (52) Żydzi zaczęli się więc sprzeczać między sobą i mówić: Jak On może nam dać do spożycia swoje ciało? (53) Jezus im na to odpowiedział: Ręczę i zapewniam, jeśli nie spożyjecie ciała Syna Człowieczego i nie napijecie się Jego krwi, nie macie w sobie życia. (54) Kto spożywa moje ciało i pije moją krew, ma życie wieczne, a Ja go wzbudzę w dniu ostatecznym. (55) Gdyż moje ciało jest prawdziwym pokarmem, a moja krew jest prawdziwym napojem. (56) Kto spożywa moje ciało i pije moją krew, trwa we Mnie, a Ja w nim. (57) Podobnie jak Mnie posłał Ojciec, który żyje, a Ja żyję dzięki Ojcu, tak i ten, kto Mnie spożywa, będzie żył dzięki Mnie. (58) To jest chleb, który zstąpił z nieba — nie taki, jaki spożywali ojcowie i poumierali: Kto posila się tym chlebem, będzie żył wiecznie. (59) To powiedział, gdy nauczał w synagodze w Kafarnaum. (60) Po wysłuchaniu tych słów wielu spośród Jego uczniów stwierdziło: Twarda to nauka, kto ją zdoła stosować? (61) Jezus natomiast, wewnętrznie świadomy, że Jego uczniowie szemrają z tego powodu, powiedział do nich: To was zniechęca? (62) Co więc będzie, gdy zobaczycie Syna Człowieczego wstępującego tam, gdzie był wcześniej? (63) To Duch ożywia, ciało w niczym nie pomaga. Słowa, które wam powiedziałem, są duchem i są życiem. (64) Są jednak pośród was tacy, którzy nie wierzą. Jezus bowiem od początku wiedział, kto nie wierzy, i kim jest ten, który Go wyda. (65) I dodał: Dlatego wam powiedziałem, że nikt nie może przyjść do Mnie, jak tylko ten, któremu zostało to dane przez Ojca. (66) Przez to wielu spośród Jego uczniów zawróciło i przestało z Nim chodzić. (67) Wówczas Jezus zwrócił się do Dwunastu: Czy wy też chcecie odejść? (68) Szymon Piotr odpowiedział: Panie, do kogo pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego. (69) My zaś uwierzyliśmy i jesteśmy pewni, że Ty jesteś Chrystusem, Świętym Bożym. (70) Jezus im odpowiedział: Czy nie Ja was, Dwunastu, wybrałem? A jeden z was jest diabłem. (71) Mówił to o Judaszu, synu Szymona Iskariota, gdyż on — jeden z Dwunastu — miał Go wydać.
    • kluczowy moment:
      • (J6:55) Gdyż moje ciało jest prawdziwym pokarmem, a moja krew jest prawdziwym napojem. (56) Kto spożywa moje ciało i pije moją krew, trwa we Mnie, a Ja w nim. (57) Podobnie jak Mnie posłał Ojciec, który żyje, a Ja żyję dzięki Ojcu, tak i ten, kto Mnie spożywa, będzie żył dzięki Mnie. (58) To jest chleb, który zstąpił z nieba — nie taki, jaki spożywali ojcowie i poumierali: Kto posila się tym chlebem, będzie żył wiecznie.
 
 
  • inne miejsca podejrzane
    • O sposobie spożywania paschy
      • Sprawdzić w Exodus
    • o tajemniczym Melchisedeku
      • Heb 6:19n - „Trzymamy się jej [ nadziei ] jako kotwicy duszy, pewnej i niewzruszonej, sięgającej aż poza zasłonę, gdzie jako przewodnik wszedł w naszym imieniu Jezus, stając się na wieki Arcykapłanem według porządku Melchizedeka.”
      • …. Heb 7:1-12nnnn
 

 


Kategorie: _blog


Słowa kluczowe: łamanie chleba, wieczerza pańska


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
18 października 2017 (środa), 22:48:48

Gdzie w Biblii o łamaniu chleba - praca nad Eucharystią

Praca nad Euchrystią, albo chleba łamanie
 
*** 2020 ************************
 
1Kor 10:16-17: "Kielich błogosławieństwa, który błogosławimy, czy nie jest wspólnotą krwi Chrystusa? Chleb, który łamiemy, czy nie jest wspólnotą ciała Chrystusa? My bowiem, choć liczni, jesteśmy jednym chlebem i jednym ciałem, bo wszyscy jesteśmy uczestnikami jednego chleba."
 
1Kor 10:16n
W trakcie wieczerzy pańskiej kielich błogosławieństwa jest wspólnotą we krwi Pana Jezusa. A chleb, którym się łamiemy jest wspólnotą w Jego ciele. My bowiem choć liczni, jesteśmy jednym chlebem i jednym ciałem, bo wszyscy jesteśmy uczestnikami jednego chleba, który łamiemy.
 
 
 
 
 
 
 
 
 
*** 2019 *********************
 
z FB (29 wreśnia 2018, wykorzystanie 17 kwietnia 2019 do Andy)
Nie mam problemu z wiarą, że Pan Jezus jest chlebem życia (J6:48). Nie mam problemu ze spożywaniem Go (J6:53, 1Kor11:24), z właściwym rozpoznaniem mojego Pana (1Kor11:27), ani z rozpoznaniem Jego Ciała w którym trwam (Ef1:22).
 
Jak rozumiem 1Kor11:23-29
To proste. Wiem, że Pan Jezus wziął kielich po wieczerzy i rzekł: "Ten kielich jest Nowym Przymierzem we krwi mojej: to czyńcie, ilekroć pić będziecie, na moją pamiątkę”. I tak staram się czynić bo ilekroć spożywamy ten chleb i pijemy z tego kielicha, śmierć Pańską zwiastujemy, dopóki nie przyjdzie, więc pewnie niedługo. Bo kto spożywa ten chleb lub pije kielich Pański niegodnie, zaciąga winę wobec ciała i krwi Pańskiej więc staramy się (bo to jest wydarzenie społeczne) to robić godnie. Dobrze aby każdy z nas badał samego siebie i niech tak spożywa z chleba tego i pije z tego kielicha bo kto bowiem spożywa i pije niegodnie, nie rozróżniając ciała Pańskiego, ten je i pije dla siebie wyrok potępiający.
 
Co robię:
Ilekroć spożywam ten chleb i piję z tego kielicha, śmierć Pańską zwiastuję, dopóki nie przyjdzie. Staram się to czynić godnie bo kto spożywa i pije niegodnie, nie rozróżniając ciała Pańskiego, ten je i pije dla siebie wyrok potępiający. 
 
****************************************************
 
 
Ustanowienie Eucharystii
Cztery fragmenty Nowego Testamentu mówią o ustanowieniu Eucharystii. Ze względu na podobieństwa i różnice egzegeci uznają, że są zapisem różnych tradycji liturgicznych sprawowania Eucharystii w lokalnych wspólnotach. Wyróżnia się dwie tradycje: antiocheńską i palestyńską[14][15].
 
Tradycja antiocheńska: Łukasz i Paweł
 
W tradycji liturgicznej pochodzącej przypuszczalnie ze wspólnot z Antiochii oraz Azji Mniejszej napisany został tekst z 
 
Ewangelii św. Łukasza 22, 14–20
 
 1 Listu do Koryntian 11,23nn:
”Ja bowiem otrzymałem od Pana to, co wam przekazałem, że Pan Jezus tej nocy, kiedy został wydany, wziął chleb (24) i dzięki uczyniwszy połamał i rzekł: To jest Ciało moje które za was będzie [wydane]. Czyńcie to na moją pamiątkę! (25) Podobnie, skończywszy wieczerzę, wziął kielich, mówiąc: Ten kielich jest Nowym Przymierzem we Krwi mojej. Czyńcie to, ile razy pić będziecie, na moją pamiątkę! (26) Ilekroć bowiem spożywacie ten chleb albo pijecie kielich, śmierć Pańską głosicie, aż przyjdzie. (27) Dlatego też kto spożywa chleb lub pije kielich Pański niegodnie, winny będzie Ciała i Krwi Pańskiej. (28) Niech przeto człowiek baczy na siebie samego, spożywając ten chleb i pijąc z tego kielicha. (29) Kto bowiem spożywa i pije nie zważając na Ciało [Pańskie], wyrok sobie spożywa i pije. (30) Dlatego to właśnie wielu wśród was słabych i chorych i wielu też umarło. (31)„ ( Cały fragment: 1 Kor 11, 20-34).
 
Tradycja palestyńska: Marek i Mateusz[edytuj | edytuj kod]
Przypuszcza się, ze względu na styl wykazujący podobieństwa z aramejskim, że opis z Ewangelii Marka oraz Mateusza, powstał zgodnie z liturgiczną tradycją pochodzącej z Palestyny :
 
Ewangelia Marka 14, 22–26: 
„A gdy jedli, wziął chleb, odmówił błogosławieństwo, połamał i dał im mówiąc: Bierzcie, to jest Ciało moje. Potem wziął kielich i odmówiwszy dziękczynienie dał im, i pili z niego wszyscy. I rzekł do nich: To jest moja Krew Przymierza, która za wielu będzie wylana. Zaprawdę, powiadam wam: Odtąd nie będę już pił z owocu winnego krzewu aż do owego dnia, kiedy pić go będę nowy w królestwie Bożym.” (Przekład BT).
 
Ewangelia Mateusza Mt 26, 26–30: 
„A gdy oni jedli, Jezus wziął chleb i odmówiwszy błogosławieństwo, połamał i dał uczniom, mówiąc: Bierzcie i jedzcie, to jest Ciało moje. Następnie wziął kielich i odmówiwszy dziękczynienie, dał im, mówiąc: Pijcie z niego wszyscy, bo to jest moja Krew Przymierza, która za wielu będzie wylana na odpuszczenie grzechów. Lecz powiadam wam: Odtąd nie będę już pił z tego owocu winnego krzewu aż do owego dnia, kiedy pić go będę z wami nowy, w królestwie Ojca mojego.” (Przekład BT).
 
Tradycja Janowa
„Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem. Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim. Jak Mnie posłał żyjący Ojciec, a Ja żyję przez Ojca, tak i ten, kto Mnie spożywa, będzie żył przeze Mnie. To jest chleb, który z nieba zstąpił – nie jest on taki jak ten, który jedli wasi przodkowie, a poumierali. Kto spożywa ten chleb, będzie żył na wieki.” (J 6, 55–58), 
por. opis Ostatniej wieczerzy rozdz. 13–17.
 
 
****************************************************************************************************
 
Pytania, na które katolik powinien potrafić odpowiedzieć:
 
#1. Czy to co robisz jest formalnie opisanym obrzędem, w którym dla ważności należy wypowiedzieć takie a nie inne słowa, wykonać takie a nie inne gesty oraz użyć określonych przedmiotów?
 
#2. Czy to co robisz zmienia duchową rzeczywistość, w szczególności wymusza na innych osobach (tym duchowych) określone zachowanie?
 
#3. Czy to co robisz zmienia duchową rzeczywistość niezależnie od wiary i kondycji moralnej sprawujących obrzęd?
 
#4. Czy jesteś w jakiś sposób zobowiązany ten obrzęd wykonywać?
 
****************************************************************************************************
 
 
rzymskie….
W sakramencie Eucharystii zawarta jest cała tajemnica naszego włączenia się w życie mistyczne Chrystusa. Chrystus bowiem jest nie tylko pośrednikiem naszym u Boga, ale chce być towarzyszem naszego życia. Każda Komunia i Msza św. jest wznowieniem ofiary krzyżowej (I Kor 11, 26), ale jest ona także wzmocnieniem osobistych więzów łączących nas z Tym, który nam coś udziela z nadobfitości swojej łaski.

 


Kategorie: _blog, _biblia


Słowa kluczowe: łamanie chleba, wieczerza pańska, eucharystia


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
W:5
19 października 2017 (czwartek), 07:45:45

Ogólnoświatowa Religia Świętego Spokoju (ORSS)

Wynotowuje sobie dogmaty Ogólnoświatowej Religii Świętego Spokoju.

- Nauka o Bogu: Bóg nie jest taki zły, aby miał kogokolwiek potępić.
- Nauka o człowieku: Nie jestem taki zły, aby być potępionym.
 
Religia ta ma swój postępowy, pozytywny odłam głoszący swoją ewangelię:
- Nauka o Bogu: Bóg jest miłością - czy miałby kogoś posłać do piekła?
- Nauka o człowieku: Jestem w miarę dobrym człowiekiem, może nie świętym ale dobrym!
 
(źródło: Fabx, Tajemny Plan, S01E06, minuta 40)
 
Dodatek:
Pan Jezus powiedział: Jak było za dni Noego, tak będzie z przyjściem Syna Człowieczego. Albowiem jak w czasie przed potopem jedli i pili, żenili się i za mąż wydawali aż do dnia, kiedy Noe wszedł do arki i nie spostrzegli się, aż przyszedł potop i pochłonął wszystkich, tak również będzie z przyjściem Syna Człowieczego. (Mt 24:37)

Kategorie: religia, _blog


Słowa kluczowe: fabian, tajemny plan, ewangelia, religia świętego spokoju, zbawienie


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
19 października 2017 (czwartek), 16:31:31

Refutacja Soboru w Trydencie - Jan Kalwin

Zachowuje, bo znowu będę szukał a tak to już mam.

Refutacja Soboru w Trydencie - Jak Kalwin

SESJA VI SOBORU W TRYDENCIE

Wstęp. Ponieważ w obecnym czasie, nie bez utraty dusz i szkody dla jedności Kościoła, szerzą się pewne błędne poglądy odnośnie nauki o usprawiedliwieniu, święty, ekumeniczny i powszechny Sobór Trydencki, prawnie zebrany w Duchu Świętym, wraz z najczcigodniejszymi Panami: Janem Maria del Monte, biskupem Praeneste i Marcellusem, kapłanem Świętego Krzyża w Jerozolimie, prezbiterami, kardynałami Kościoła rzymskiego i legatami apostolskimi de latere, obradujący w imieniu Przenajświętszego Ojca w Chrystusie, Pana naszego Pawła III, papieża z łaski Bożej, postanawia, mając na względzie cześć i chwałę Wszechmogącego Boga, uspokojenie Kościoła i zbawienie dusz, wyłożyć wszystkim wiernym Chrystusa prawdziwą i nieskażoną naukę o usprawiedliwieniu, której nauczał Chrystus, Słońce sprawiedliwości, “sprawca i dokończyciel naszej wiary”, podali apostołowie, a Kościół katolicki, pod kierunkiem Ducha Świętego, zawsze przechowywał. Stanowczo zakazujemy, by odtąd ktokolwiek odważył się wierzyć, głosić bądź nauczać inaczej niż ustanawia i wyjaśnia to niniejszy dekret.

Rozdział I. NIEZDOLNOŚĆ NATURY I PRAWA MOJŻESZOWEGO DO USPRAWIEDLIWIENIA CZŁOWIEKA

Święty Sobór ogłasza, że aby właściwie i prawdziwie zrozumieć naukę o usprawiedliwieniu, każdy musi uznać i wyznać, że kiedy wszyscy ludzie utracili swą niewinność przez grzech Adama, stali się nieczyści i, jak mówi apostoł, byli z natury dziećmi gniewu, jak to wyjaśniono w dekrecie o grzechu pierworodnym. Do tego stopnia byli sługami grzechu oraz pod władzą szatana i śmierci, że nie tylko poganie mocą natury, lecz nawet Żydzi zachowując literę Prawa Mojżeszowego, nie mogli z niego się wyzwolić lub podźwignąć. Jednak wolna wola nie była w żaden sposób w nich zniszczona, lecz tylko została osłabiona w swej mocy i wypaczona.

 

Rozdział II. O BOŻEJ EKONOMII I TAJEMNICY PRZYJŚCIA CHRYSTUSA

Dlatego nasz Ojciec Niebieski, Ojciec miłosierdzia i Bóg wszelkiej pociechy, kiedy nadeszła owa szczęśliwa pełnia czasów, zesłał ludziom Chrystusa Jezusa, Syna swego, którego zarówno przed zakonem jak i w czasie trwania zakonu, ogłaszał i obiecał wielu świętym patriarchom, by wykupił Żydów, którzy byli pod zakonem, i aby poganie, którzy nie szukali sprawiedliwości, mogli jej dostąpić, a wszyscy zostać przybrani za synów. Tego Bóg ustanowił odkupieniem za nasze grzechy przez wiarę w krew jego, a nie tylko za nasze grzechy, lecz także za grzechy całego świata.

 

Rozdział III. KTO JEST USPRAWIEDLIWIONY PRZEZ CHRYSTUSA

Chociaż umarł za wszystkich, jednak nie wszyscy przyjmują dobrodziejstwo jego śmierci, lecz tylko ci, którzy otrzymują zasługę jego męki. Ludzie bowiem, gdyby nie pochodzili od nasienia Adama, nie rodziliby się rzeczywiście w grzechu, tymczasem przez to pochodzenie, z samego faktu poczęcia zaciągają własną niesprawiedliwość; tak też, o ile nie narodzą się na nowo w Chrystusie, nigdy nie zostaną usprawiedliwieni, ponieważ nowe narodzenie otrzymują dzięki zasługom jego męki, złaski, która czyni ich sprawiedliwymi. Dlatego też apostoł napomina nas, by zawsze dziękować Ojcu, który nas uczynił uczestnikami dziedzictwa świętych w światłości i wybawił nas z mocy ciemności oraz przeniósł nas do Królestwa swego Syna umiłowanego, w którym mamy odkupienie i przebaczenie grzechów.

Rozdział IV. OGóLNY OPIS USPRAWIEDLIWIENIA GRZESZNIKA. NA CZYM ONO POLEGA W STANIE ŁASKI

W słowach tych podano zarys usprawiedliwienia grzesznika. Polega ono na przeniesieniu z tego stanu, w którym rodzi się człowiek, syn pierwszego Adama, do stanu łaski i przybrania za synów [Bożych] przez drugiego Adama, Jezusa Chrystusa, naszego Zbawiciela. Takie przeniesienie po ogłoszeniu ewangelii nie może nastąpić bez [prawa] odrodzenia bądź jego pragnienia; jak jest napisane: “Jeśli człowiek nie narodzi się na nowo” etc.

 

Rozdział V. O KONIECZNOŚCI PRZYGOTOWANIA SIĘ DO USPRAWIEDLIWIENIA U DOROSŁYCH ORAZ O JEGO ŹRóDLE

Sobór ponadto oświadcza, że początek usprawiedliwienia u dorosłych należy przyznać uprzedzającej łasce Bożej przez Jezusa Chrystusa; tzn. powołaniu Bożemu, którym powołuje ich Bóg bez żadnych uprzednich zasług, tak, że ci, którzy byli obcy Bogu z powodu grzechów, dzięki jego łasce pobudzającej i wspomagającej stają się przysposobieni do nawrócenia ku swemu usprawiedliwieniu, zgadzając się ochoczo na przyjęcie tej samej łaski, i współpracują z nią. Kiedy więc Bóg dotyka serca człowieka oświeceniem Ducha Świętego, człowiek nie zachowuje się biernie, gdyż przyjmuje natchnienie, które przecież może odrzucić; a jednak nie może z własnej wolnej woli, bez łaski Bożej, skierować się ku usprawiedliwieniu. Dlatego też, kiedy czytamy w Piśmie Świętym: “Zwróćcie się do mnie, a Ja zwrócę się do was” jest to przypomnienie o naszej wolności; a kiedy odpowiadamy: “Nawróć nas, Panie, a nawrócimy się” to wyznajemy, że uprzedza nas łaska Boża.

Rozdział VI. SPOSóB PRZYGOTOWANIA SIĘ

Ludzie przygotowują się do usprawiedliwienia, kiedy pobudzeni i wspomożeni łaską Bożą, przyjmując wiarę ze słuchania, dobrowolnie zwracają się do Boga wierząc, że prawdą jest to wszystko, co Bóg objawił i obiecał, a szczególnie to, że grzesznik otrzymuje od Boga usprawiedliwienie przez łaskę dzięki odkupieniu, które jest w Chrystusie Jezusie. Kiedy pojmują, że są grzesznikami, odwracają się od bojaźni sprawiedliwości Bożej, która ich pożytecznie przejmuje, zwracając się do miłosierdzia Bożego, nabierają nadziei, ufając, że Bóg będzie dla nich łaskawy przez wzgląd na Chrystusa i zaczynają miłować Go jako źródło wszelkiej sprawiedliwości i dlatego odnoszą się do swych grzechów z nienawiścią i obrzydzeniem, to znaczy w duchu pokuty, którą należy czynić przed chrztem. Wreszcie, kiedy zamierzają przyjąć chrzest, rozpocząć nowe życie i zachować Boskie przykazania.

O tym przygotowaniu napisane jest: “Ten, co przychodzi do Boga musi wierzyć, że jest Bóg i że nagradza tych, którzy go szukają” [Hbr 11:6], a także: “Ufaj synu, odpuszczone są grzechy twoje” [Mt 9:2; Mk 2:5] oraz: “Bojaźń Pańska oddala grzech” [Syr 2:21 BT]; “Pokutujcie i niech każdy z was da się ochrzcić w imię Jezusa Chrystusa, a otrzymacie przebaczenie grzechów swoich i otrzymacie dar Ducha Świętego” [Dz 2:38]; “Idźcie i nauczajcie wszystkie narody, chrzcząc je w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego, nauczając je przestrzegać wszystko to, co wam nakazałem” [Mt 28:19­20] i wreszcie: “Przygotujcie serca wasze dla Pana” [1 Krl 7:3] etc.

Rozdział VII. ISTOTA I PRZYCZYNY USPRAWIEDLIWIENIA GRZESZNIKA

Po tym przygotowaniu albo usposobieniu następuje usprawiedliwienie, które nie jest samym odpuszczeniem grzechów, lecz także uświęceniem i odnowieniem wewnętrznego człowieka przez dobrowolne przyjęcie łaski i darów. Dlatego też człowiek staje się z niesprawiedliwego sprawiedliwy, z nieprzyjaciela przyjacielem, aby stał się dziedzicem zgodnie z nadzieją życia wiecznego [Tt 3:7]. Przyczyny tego usprawiedliwienia:

  • [przyczyną] celową jest chwała Boga i Chrystusa oraz życie wieczne;

  • [przyczyną] sprawczą jest miłosierny Bóg, który darmo “obmywa i uświęca” [1 Kor 6:11], pieczętując i namaszczając “Świętym Duchem obietnicy”, która jest zadatkiem naszego dziedzictwa;

  • [przyczyną] zasługującą jest jego umiłowany, Jednorodzony Syn, Pan nasz Jezus Chrystus, który “kiedy byliśmy nieprzyjaciółmi”, z powodu wielkiej miłości, którą nas umiłował, swoją najświętszą męką na drzewie krzyża wyjednał nam usprawiedliwienie i zadość uczynił Bogu Ojcu za nas:

  • [przyczyną] nadrzędną jest sakrament chrztu, który jest sakramentem wiary, bez której nigdy nie można uzyskać usprawiedliwienia. Jedyną wreszcie przyczyną formalną jest sprawiedliwość Boga, nie ta, którą on sam jest sprawiedliwy, lecz ta, którą czyni nas sprawiedliwymi, tzn. ta, której nam udziela i jesteśmy odnowieni w duchu naszego umysłu, i nie tylko jesteśmy uznawani za sprawiedliwych, ale sprawiedliwymi prawdziwie nazywamy się i jesteśmy, otrzymując każdy swoją sprawiedliwość według miary, w jakiej Duch Święty udziela każdemu jak chce i według własnej dyspozycji i współpracy każdego.

Chociaż bowiem nikt nie może być sprawiedliwy inaczej jak przez uczestnictwo w zasługach męki Chrystusa, co ma miejsce w tym usprawiedliwieniu grzesznika, kiedy poprzez zasługę tejże najświętszej męki miłość Boża jest rozlana przez Ducha Świętego w sercach usprawiedliwionych i pozostaje w nich. Dlatego też człowiek jednocześnie z usprawiedliwieniem wraz z odpuszczeniem grzechów przez Jezusa Chrystusa, w którego został wszczepiony, otrzymuje wszystkie te dary wlane, to jest wiarę, nadzieję i miłość. Wiara bowiem, o ile nie towarzyszą jej nadzieja i miłość, ani nie jednoczy nas doskonale z Chrystusem, ani nie czyni nas żywym członkiem jego ciała. Z tego też powodu powiedziane jest prawdziwie, że wiara bez uczynków jest martwa i bezowocna, i że w Chrystusie Jezusie ani obrzezanie, ani nieobrzezanie nic nie znaczy, lecz wiara, która jest czynna w miłości. O tę wiarę, zgodnie z tradycją apostolską, katechumeni zwracają się do Kościoła przed przyjęciem chrztu, kiedy proszą o wiarę dającą życie wieczne, którego bez nadziei i miłości wiara dać nie może. Dlatego też natychmiast słyszą słowa Chrystusa: “Jeśli chcesz wejść do życia wiecznego, przestrzegaj przykazań”. A potem, przyjąwszy prawdziwą i chrześcijańską sprawiedliwość jako pierwszą szatę, zamiast tej, którą utracił Adam przez swe nieposłuszeństwo — utracił zarówno dla siebie, jak i dla nas — czystą i nieskalaną szatę, daną im przez Jezusa Chrystusa, którą odrodzeni mają zachować, by mogli stawić ją przed trybunałem naszego Pana Jezusa Chrystusa i otrzymać życie wieczne.

Rozdział VIII. JAK ROZUMIEĆ, ŻE GRZESZNIK JEST USPRAWIEDLIWIONY DZIĘKI WIERZE I ZA DARMO

Kiedy apostoł Paweł mówi, że człowiek jest usprawiedliwiony przez wiarę i bez żadnej zasługi, to słowa te należy tak rozumieć, jak to stale Kościół katolicki utrzymywał i wyrażał, mianowicie, że jesteśmy usprawiedliwieni przez wiarę, ponieważ wiara jest początkiem zbawienia, fundamentem i korzeniem wszelkiego usprawiedliwienia, bez której nie można podobać się Bogu i osiągnąć społeczności z Synem Bożym. Mówi się, że jesteśmy usprawiedliwieni za darmo, ponieważ nic z tego, co poprzedza usprawiedliwienie, czy to wiara, czy uczynki, nie wysługuje łaski usprawiedliwienia: “Skoro bowiem z łaski, to już nie z uczynków, gdyż inaczej łaska nie byłaby już łaską”.

ROZDZIAŁ IX. PRZECIWKO PRóŻNEJ UFNOŚCI HERETYKóW

Chociaż trzeba wierzyć, że grzechy są lub kiedykolwiek były odpuszczone tylko z łaski Bożego miłosierdzia ze względu na Chrystusa, to jednak nie można mówić, że ten, kto chełpi się ufnością i pewnością przebaczenia swych grzechów; jakkolwiek taka próżna ufność, całkowicie obca pobożności, może występować u heretyków i schizmatyków, owszem, występuje w naszych czasach i jest głoszona z wielką zawziętością przeciwko Kościołowi katolickiemu. Nie należy też mówić, że przystoi tym, którzy są prawdziwie usprawiedliwieni, zapewniać samych siebie, bez najmniejszej wątpliwości, że są prawdziwie usprawiedliwieni i że tylko ten doznaje odpuszczenia grzechów i usprawiedliwienia, kto niezachwianie wierzy, że doznał odpuszczenia [grzechów] i usprawiedliwienia, i że to odpuszczenie i usprawiedliwienie uzyskuje się jedynie dzięki tej wierze; jak gdyby ten, kto nie wierzy w to, wątpił w obietnicę Bożą i skuteczność śmierci i zmartwychwstania Chrystusa. Jak bowiem nikt z pobożnych nie powinien wątpić w miłosierdzie Boże, zasługę Chrystusa, ani moc i skuteczność sakramentów, tak też każdy, kto spogląda na swą własną słabość i brak usposobienia, może się lękać i drżeć o swą łaskę; gdyż nikt nie może wiedzieć z pewnością wiary, co do której nie ma żadnego błędu, że już otrzymał łaskę Bożą.

ROZDZIAŁ X. O WZROŚCIE OTRZYMANEGO USPRAWIEDLIWIENIA

Tak usprawiedliwieni, stając się przyjaciółmi i domownikami Boga, wzrastają w sile i są, jak mówi apostoł, z dnia na dzień odnawiani, to znaczy umartwiają członki swego ciała i przywdziewają oręż sprawiedliwości otrzymany od Boga ku uświęceniu przez przestrzeganie przykazań Bożych i kościelnych w sprawiedliwości, dzięki łasce Jezusa Chrystusa. Dzięki wierze współdziałającej z dobrymi uczynkami wzrastają i są coraz bardziej usprawiedliwieni, jak napisano: “Kto jest sprawiedliwy niech dalej się usprawiedliwia” i “Nie lękaj się usprawiedliwiać się aż do śmierci”, i “Widzicie, że człowiek jest usprawiedliwiony przez uczynki, a nie jedynie przez wiarę”. O wzrost tego usprawiedliwienia prosi Kościół, kiedy modli się: “Przydaj nam Panie wiary, nadziei i miłości” etc.

ROZDZIAŁ XI. O KONIECZNOŚCI I MOŻLIWOŚCI ZACHOWANIA PRZYKAZAŃ

Nikt, chociaż jest usprawiedliwiony, nie powinien myśleć, że jest zwolniony z przestrzegania przykazań. Nikt nie powinien używać tej nieroztropnej formuły potępionej przez ojców pod karą klątwy, że dla człowieka usprawiedliwionego przykazania Boże są niemożliwe do zachowania. “Albowiem Bóg nie nakazuje rzeczy niemożliwych, lecz nakazując upomina, byś czynił to, co możesz, i prosił o to, czego nie możesz” [Augustyn, De natura et gratia, 43,50] i dopomaga, abyś mógł. “Jego przykazania nie są uciążliwe” [1 J 5:3]; “jarzmo jego jest słodkie i brzemię lekkie” [Mt 11:30].

Ci bowiem, którzy są z Boga miłują Chrystusa; ci, którzy Go miłują, jak sam to zaświadcza, zachowują jego przykazania, co rzeczywiście mogą czynić z Bożą pomocą. Chociaż bowiem w tym życiu śmiertelnym nawet ludzie święci i sprawiedliwi wpadają niekiedy w lekkie i przynajmniej codzienne grzechy, zwane również powszednimi, nie przestają jednak być sprawiedliwi z tego powodu, gdyż słowa te, prawdziwe i pokorne, wypowiadają sprawiedliwi: “Odpuść nam nasze winy” [Mt 6:12]. Z tego wynika, że sprawiedliwi powinni bardziej poczuwać się do obowiązku kroczenia na drodze sprawiedliwości, aby “uwolnieni od grzechu, staliście się sługami sprawiedliwości” [Rz 6:18], “trzeźwo, sprawiedliwie i pobożnie żyjąc” [Tt 2:12] mogli się udoskonalać przez Jezusa Chrystusa, przez którego mają dostęp do tej łaski. Albowiem Bóg raz usprawiedliwionych przez swą łaskę “nie opuszcza, chyba że oni Go najpierw opuszczą” [Augustyn, De natura et gratia, 26,29].

Dlatego też nikt nie powinien się chlubić z samej wiary, sądząc, że jedynie przez wiarę stał się dziedzicem [nieba] i że osiągnie dziedzictwo, nawet jeśli nie współcierpi z Chrystusem, aby być wraz z nim uwielbionym [Rz 8:17]. Sam bowiem Chrystus, chociaż był Synem Bożym, nauczył się posłuszeństwa przez to, co wycierpiał. Doszedłszy do kresu stał się sprawcą zbawienia wiecznego dla tych wszystkich, którzy są Mu posłuszni [Hbr 5:8]. Dlatego też sam apostoł napomina sprawiedliwych: “Czyż nie wiecie, że zawodnicy na stadionie wszyscy biegną, ale jeden tylko otrzymuje nagrodę? Tak biegnijcie, abyście ją otrzymali [...] Tak więc biegnę, nie jakby na oślep, tak walczę, nie jakobym wiatr uderzał, ale karcę ciało moje i ujarzmiam, bym przypadkiem, będąc zwiastunem dla innym sam nie został odrzucony” [1 Kor 9:24n]. Podobnie i Piotr, książę apostołów: “Dlatego, bracia, tym bardziej się starajcie, abyście przez dobre uczynki pewnym uczynili wezwanie i wybranie wasze; albowiem tak postępując nigdy nie zgrzeszycie” [2 P 1:10].

Widać stąd, że sprzeciwiają się prawowiernej nauce religii ci, którzy mówią, że w każdym dobrym uczynku człowiek religijny grzeszy przynajmniej lekko albo, co jest jeszcze bardziej nie do przyjęcia, że zasługuje na karę wieczną. Także i ci się sprzeciwiają, którzy utrzymują, że we wszystkich dobrych uczynkach sprawiedliwi grzeszą, jeśli przezwyciężając własną gnuśność i zachęcając siebie do biegu w wyścigu, czynią to głównie po to, aby Bóg był uwielbiony, mają także na względzie wieczną nagrodę. Jest bowiem napisane: “Nakłoniłem swe serce, by czynić twą sprawiedliwość ze względu na zapłatę”, a apostoł mówi o Mojżeszu, że “skierował wzrok na zapłatę” [Hbr 11:26].

Rozdział XII. NALEŻY STRZEC SIĘ NIEROZTROPNEJ WIARY W PRZEZNACZENIE

Nikt także, jak długo żyje na tej ziemi, nie powinien wdzierać się w ukrytą tajemnicę Bożego przeznaczenia, by mógł z pewnością twierdzić, że niewątpliwie należy do liczby przeznaczonych, jakby to było prawdą, że usprawiedliwiony albo nie może już więcej zgrzeszyć, albo — gdyby zgrzeszył — że może na pewno liczyć na swą poprawę. Bez specjalnego objawienia nie możemy wiedzieć, kogo Bóg sobie wybrał.

Rozdział XIII. O DARZE WYTRWANIA

Podobnie z darem wytrwania, o którym napisane jest: “Kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony” [Mt 10:22; 24:13]. Jest to rzecz, której nie można otrzymać znikąd jak tylko od Tego, który “ma moc tego, który stoi, utwierdzić” [Rz 14:4], by stał wytrwale i odnowić tego, kto upada. Niech nikt nie obiecuje sobie niczego z absolutną pewnością, chociaż wszyscy powinni pokładać najsilniejszą nadzieję w pomocy Boga. On bowiem, chyba że sami nie skorzystają z jego łaski, tak jak zaczął dobre dzieło, tak też i doprowadzi je do końca, sprawując w nich zarówno chcenie, jak i wolę do wykonania. Jednak ci, którzy myślą, “że stoją, niech uważają, aby nie upadli” [1 Kor 10:12] i “niech z bojaźnią i drżeniem sprawują swe zbawienie” [Flp 2:12], w trudzie, czuwaniu i dawaniu jałmużny, w modlitwach i ofiarach, w postach i czystości. Wiedząc bowiem, że zostali odrodzeni do nadziei chwały, lecz jeszcze nie do chwały, powinni lękać się walki, jaką mają stoczyć z diabłem, światem i ciałem, w której nie mogą osiągnąć zwycięstwa, chyba że dzięki łasce Bożej będą posłuszni apostołowi, który mówi: “Jesteśmy dłużnikami nie ciała, aby żyć według ciała, gdyż jeśli według ciała żyjecie, pomrzecie, lecz jeśli Duchem uczynki ciała umartwiacie, żyć będziecie” [Rz 8:12].

Rozdział XIV. O TYCH, CO UPADLI ORAZ O ICH ODNOWIENIU

Ci zaś, którzy po otrzymaniu łaski usprawiedliwienia odpadli od niej przez grzech, znowu będą mogli być usprawiedliwieni, jeśli “pobudzeni przez Boga” postarają się utraconą łaskę odzyskać w sakramencie pokuty, dzięki zasłudze Chrystusa. Ten sposób usprawiedliwienia polega na odnowieniu upadłego grzesznika, co święci ojcowie słusznie nazwali “drugą deską ratunku po katastrofie utraty łaski”. Albowiem dla tych, którzy po chrzcie upadają w grzechy, Jezus Chrystus ustanowił sakrament pokuty, kiedy powiedział: “Przyjmijcie Ducha Świętego, którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, którym zatrzymacie, są im zatrzymane” [J 20:22n].

Stąd wynika, że pokuta chrześcijanina po upadku jest całkowicie odmienna od pokuty przy chrzcie, gdyż zawiera ona nie tylko zaniechanie i obrzydzenie sobie grzechu, czyli pokorę i skruchę serca, lecz także ich sakramentalne wyznanie, przynajmniej przez pragnienie odprawienia spowiedzi we właściwym czasie oraz kapłańskie rozgrzeszenie, jak również zadośćuczynienie przez posty, jałmużny, modlitwy i inne pobożne praktyki życia duchowego. Nie dotyczą one zgładzenia kary wiecznej, która jest wraz z winą odpuszczana nawet przez pragnienie sakramentu [pokuty], lecz kary doczesnej. Kara ta (jak powiada Pismo Święte) nie zawsze jest cała darowana, jak to się dzieje w chrzcie, tym, co wykazując brak wdzięczności otrzymanej łasce Bożej, zasmucili Ducha Świętego i nie bali się skazić świątyni Bożej. O tej pokucie jest napisane: “Pamiętaj skąd upadłeś, pokutuj i najpierw czyń uczynki” [Obj 2:5]. I znów: “Smutek, który jest według Boga sprawuje pokutę ku trwałemu zbawieniu” [2 Kor 7:10]. I znów: “Pokutujcie” [Mt 3:2; 4:17]; “przynoście owoce godne pokuty” [Mt 3:8].

Rozdział XV. KAŻDY GRZECH ŚMIERTELNY POWODUJE UTRATĘ ŁASKI, ALE NIE WIARY

Należy stwierdzić przeciwko podstępnym umysłom niektórych ludzi, którzy przez słodkie słowa i pochlebstwa zwodzą serca prostych, że nie tylko przez niedowiarstwo, które powoduje utratę wiary, lecz także każdy inny śmiertelny grzech, chociaż nie traci się wiary, traci się łaskę otrzymaną w usprawiedliwieniu. Tak bronimy nauki prawa Bożego, które wyklucza z Królestwa Niebios nie tylko niewierzących, lecz także wierzących, którzy są rozpustnikami, cudzołożnikami, zniewieściali, sodomitami, złodziejami, skąpcami, pijakami, oszczercami, grabieżcami, a także wszystkich innych, którzy popełniają grzechy śmiertelne, od których dzięki pomocy łaski Bożej mogą się powstrzymać, a których skutkiem jest oddzielenie ich od łaski Chrystusa.

Rozdział XVI. O OWOCACH USPRAWIEDLIWIENIA, CZYLI O ZASŁUDZE [Z] DOBRYCH UCZYNKóW I O NATURZE ZASŁUGI

Ludziom usprawiedliwionym, którzy albo otrzymaną łaskę zawsze zachowali, albo utraconą odzyskali, należy przedkładać te słowa apostoła: “Obfitujcie we wszelkie dobre czyny, wiedząc, że wasz trud nie jest daremny w Panu” [1 Kor 15:58]. “Bóg nie jest niesprawiedliwy, aby zapomniał o waszej pracy i miłości, którą okazaliście w Imię Jego” [Hbr 6:10]. “Nie porzucajcie ufności waszej, która ma wielką zapłatę” [Hbr 10:35]. Dlatego też tym, którzy dobrze czynią aż do końca i pokładają nadzieję w Bogu, należy stawiać przed oczami życie wieczne zarówno jako dar obiecany miłosiernie dzieciom Bożym przez Jezusa Chrystusa oraz jako nagrodę, która ma być wiernie wypłacona według obietnicy Bożej za ich dobre czyny i zasługi. Jest to bowiem korona sprawiedliwości, która jest, jak mówi apostoł, odłożona dla nich po ukończeniu walki i wyścigu, która będzie im dana przez sprawiedliwego Sędziego, a nie tylko im, lecz także wszystkim tym, którzy miłują jego przyjście.

Ten sam Chrystus jak głowa członkom i jako winny szczep latoroślom ustawicznie udziela usprawiedliwionym swej mocy, która ich dobre czyny zawsze uprzedza, towarzyszy im i po nich następuje, i bez której czyny te nie mogłyby być miłe Bogu ani zasługujące. Należy wierzyć, że usprawiedliwionym nie brak już niczego więcej, by mogli tymi uczynkami dokonanymi w Bogu w pełni zadośćuczynili Bożemu prawu według stanu w tym życiu, i prawdziwie wysłużyli sobie życie wieczne we właściwym czasie, pod warunkiem, że umrą w łasce. Sam Chrystus, nasz Zbawiciel, mówi: “Kto będzie pił z wody, którą mu dam, nigdy nie będzie łaknął, a stanie się ona w nim źródłem wody wypływającej ku życiu wiecznemu” [J 4:13-14].

Nie można więc uważać, że nasza własna sprawiedliwość pochodzi właściwie od nas, ani nie należy pomijać czy odrzucać sprawiedliwości Bożej. Ta bowiem sprawiedliwość, która jest nazwana naszą, gdyż przez jej wszczepienie w nas jesteśmy usprawiedliwieni, jest jednocześnie sprawiedliwością Bożą, ponieważ Bóg wlewa ją w nas dzięki zasługom Chrystusa.

Nie wolno bowiem pomijać tego, że chociaż bowiem Pismo Święte przypisuje dobrym uczynkom tak duże znaczenie, iż Chrystus obiecuje nagrodę nawet temu, kto da kubek zimnej wody jednemu z jego uczniów [Mt 10:42], a apostoł zaświadcza, że “nasz doczesny lekki ucisk sprawuje w nas niezmierzone i wieczne bogactwo chwały”, to jednak chrześcijanin winien być daleki od pokładania ufności w sobie samym, a nie w Panu, którego dobroć względem wszystkich ludzi jest tak wielka, że upodobało Mu się uznawać własne dary za ich zasługi.

A ponieważ my wszyscy upadamy w wielu rzeczach, dlatego też każdy z nas powinien mieć przed oczami oprócz miłosierdzia i dobroci także surowość i sąd. Nikt też nie powinien osądzać siebie samego, chociażby sam do niczego się nie poczuwał, gdyż całe życie ludzkie będzie badane i sądzone nie przez ludzki sąd, lecz przez sąd Boży, który “wyniesie na światłość ukryte ciemności i objawi zamysły serc: a wtedy każdy otrzyma pochwałę od Boga [1 Kor 4:4], który, jak napisano: “odda każdemu wedle uczynków jego” [Rz 2:6].

Nikt nie może być usprawiedliwiony, jeśli nie przyjmie wiernie i stanowczo katolickiej nauki o usprawiedliwieniu.

Po takim wykładzie tej nauki, Święty Sobór uznał za stosowne dołączyć następujące kanony, aby wszyscy wiedzieli nie tylko to, czego mają się trzymać i za czym mają iść, lecz także, czego powinni unikać i czego się wystrzegać.

KANONY

Kanon 1. Jeśli ktoś twierdzi, że człowiek może zostać usprawiedliwiony przez swoje czyny dokonywane albo siłami natury ludzkiej, albo nauki Prawa, lecz bez łaski Bożej przez Chrystusa — niech będzie przeklęty.

Kanon 2. Jeśli ktoś twierdzi, że łaska Boża przez Jezusa Chrystusa na to jest tylko dana, by człowiek mógł łatwiej żyć sprawiedliwie i zasłużyć na życie wieczne, jak gdyby mógł zasłużyć na obie te rzeczy siłami wolnej woli, bez łaski, chociaż niełatwo i z wielkim trudem — niech będzie przeklęty.

Kanon 3. Jeśli ktoś twierdzi, że bez uprzedniego natchnienia Ducha Świętego i jego pomocy człowiek może tak wierzyć, ufać lub pokutować, aby została mu udzielona łaska usprawiedliwienia — niech będzie przeklęty.

Kanon 4. Jeśli ktoś twierdzi, że kiedy Bóg porusza i pobudza wolną wolę człowieka, to ona w ogóle nie współdziała z Bogiem, że w ten sposób człowiek może usposobić się i przygotować do uzyskania łaski usprawiedliwienia i że nie może odmówić swej zgody nawet gdyby chciał, lecz jak coś bezdusznego nie czyni nic i działa jedynie biernie — niech będzie przeklęty.

Kanon 5. Jeśli ktoś twierdzi, że wskutek upadku Adama wolna wola została utracona bądź zniszczona, albo że jest ona jedynie samą nazwą, miano bez treści, czyli krótko mówiąc fikcją wprowadzoną do Kościoła przez szatana — niech będzie przeklęty.

Kanon 6. Jeśli ktoś twierdzi, że nie leży w mocy człowieka uczynić złymi swe drogi, lecz że to Bóg wykonuje zarówno złe jak i dobre uczynki nie tylko z dopuszczenia, lecz właściwie i z siebie samego, tak że zarówno zdrada Judasza, jak i powołanie Pawła są jego własnym dziełem — niech będzie przeklęty.

Kanon 7. Jeśli ktoś twierdzi, że wszystkie czyny dokonane przed usprawiedliwieniem, bez względu na powód, dla którego je dokonano, są prawdziwie grzechami i zasługują na nienawiść ze strony Boga, lub że im bardziej człowiek próbuje przysposobić się do łaski, tym ciężej grzeszy — niech będzie przeklęty.

Kanon 8. Jeśli ktoś twierdzi, że bojaźń przed piekłem, która sprawia, że żałując za nasze grzechy uciekamy się do miłosierdzia Bożego bądź powstrzymujemy się od grzechu jest grzechem albo czyni grzeszników gorszymi grzesznikami — niech będzie przeklęty.

Kanon 9. Jeśli ktoś twierdzi, że grzesznik jest usprawiedliwiony jedynie przez wiarę w takim znaczeniu, że nie potrzeba niczego innego do współdziałania, by uzyskać łaskę usprawiedliwienia i że nie jest w ogóle konieczne, aby przygotował się i przysposobił do niej aktem własnej woli — niech będzie przeklęty.

Kanon 10. Jeśli ktoś twierdzi, że ludzie są usprawiedliwieni bez sprawiedliwości Chrystusa, którą wyjednał dla nas, albo że przez tą sprawiedliwość są formalnie sprawiedliwi — niech będzie przeklęty.

Kanon 11. Jeśli ktoś twierdzi, że ludzie są usprawiedliwieni jedynie przez przypisanie sprawiedliwości Chrystusa albo przez same odpuszczenie grzechów, z wykluczeniem łaski i miłości, które Duch Święty szeroko rozlewa w sercach naszych i które w nich pozostają, albo jeszcze, że łaska, przez którą jesteśmy usprawiedliwieni jest tylko życzliwością Boga — niech będzie przeklęty.

Kanon 12. Jeśli ktoś twierdzi, że wiara usprawiedliwiająca jest niczym innym jak ufnością w Boże miłosierdzie przebaczające grzech przez Chrystusa, albo że ta ufność jest jedyną rzeczą, przez którą jesteśmy usprawiedliwieni — niech będzie przeklęty.

Kanon 13. Jeśli ktoś twierdzi, że dla uzyskania odpuszczenia grzechów każdy człowiek musi wierzyć w sposób pewny i bez wahania, pomimo własnej słabości i braku usposobienia, że jego grzechy są mu odpuszczone — niech będzie przeklęty.

Kanon 14. Jeśli ktoś twierdzi, że człowiek otrzymuje rozgrzeszenie lub usprawiedliwienie jedynie dzięki temu, że wierzy mocno, że jest rozgrzeszony i usprawiedliwiony, bądź że prawdziwie usprawiedliwiony jest jedynie ten, kto wierzy w swe usprawiedliwienie, oraz że jedynie przez wiarę dokonuje się owo rozgrzeszenie i usprawiedliwienie — niech będzie przeklęty.

Kanon 15. Jeśli ktoś twierdzi, że człowiek odrodzony, czyli usprawiedliwiony, jest zobowiązany nakazem wiary wierzyć, że jest z pewnością w liczbie predestynowanych [do nieba] — niech będzie przeklęty.

Kanon 16. Jeśli ktoś twierdzi, że uważa to za rzecz bezwzględnie i nieomylnie pewną, i to bez specjalnego objawienia, że na pewno uzyska wielki dar wytrwania aż do końca — niech będzie przeklęty.

Kanon 17. Jeśli ktoś twierdzi, że łaskę usprawiedliwienia otrzymują jedynie ci, którzy są przeznaczeni do życia wiecznego i że wszyscy inni powołani zostali rzeczywiście powołani, jednak nie otrzymują łaski, ponieważ mocą Bożą są przeznaczeni do złego — niech będzie przeklęty.

Kanon 18. Jeśli ktoś twierdzi, że przykazania Boże są niemożliwe do przestrzegania nawet dla usprawiedliwionego i będącego w łasce — niech będzie przeklęty.

Kanon 19. Jeśli ktoś twierdzi, że jedynym nakazem ewangelii jest wiara, że inne rzeczy są obojętne — ani nakazane, ani zakazane, lecz dowolne; albo że dekalog nie dotyczy chrześcijan — niech będzie przeklęty.

Kanon 20. Jeśli ktoś twierdzi, że człowiek usprawiedliwiony, bez względu na to jak doskonały, nie jest zobowiązany przestrzegać przykazań Bożych i kościelnych, lecz jedynie wierzyć, jak gdyby ewangelia – bez obowiązku zachowania przykazań – była jasną i absolutną obietnicą życia wiecznego — niech będzie przeklęty.

Kanon 21. Jeśli ktoś twierdzi, że Jezus Chrystus został dany ludziom przez Boga jako Odkupiciel, któremu mają ufać, ale nie jako Prawodawca, którego mają także słuchać — niech będzie przeklęty.

Kanon 22. Jeśli ktoś twierdzi, że usprawiedliwiony może wytrwać w otrzymanej sprawiedliwości bez specjalnej pomocy Boga, albo że nie może wytrwać z pomocą Boga — niech będzie przeklęty.

Kanon 23. Jeśli ktoś twierdzi, że człowiek raz usprawiedliwiony nie może już więcej grzeszyć ani utracić łaski i dlatego ten, kto upada i grzeszy nigdy nie był prawdziwie usprawiedliwiony, lub że sprawiedliwy może bez specjalnego przywileju przez całe swe życie unikać wszystkich grzechów, nawet powszednich, jak to utrzymuje Kościół o świętej Dziewicy — niech będzie przeklęty.

Kanon 24. Jeśli ktoś twierdzi, że otrzymana sprawiedliwość nie zostaje zachowana i nie wzrasta wobec Boga przez dobre czyny, lecz że czyny te są jedynie owocem i znakiem otrzymanego usprawiedliwienia, a nie przyczyną jego wzrostu — niech będzie przeklęty.

Kanon 25. Jeśli ktoś twierdzi, że sprawiedliwy w każdym dobrym uczynku grzeszy przynajmniej lekko bądź (co jest jeszcze bardziej nieznośne) śmiertelnie i przez to zasługuje na karę wieczną — niech będzie przeklęty.

Kanon 26. Jeśli ktoś twierdzi, że sprawiedliwi nie powinni za dobre uczynki, które dokonali w Bogu, oczekiwać i spodziewać się wiecznej odpłaty od Boga dzięki jego miłosierdziu i zasługom Jezusa Chrystusa, jeśli wytrwali aż do końca dobrze czyniąc i zachowując Boże przykazania — niech będzie przeklęty.

Kanon 27. Jeśli ktoś twierdzi, że nie ma żadnego grzechu ciężkiego poza grzechem niewiary i że przez żaden, choćby najcięższy grzech, za wyjątkiem niewiary, nie można utracić łaski raz otrzymanej — niech będzie przeklęty.

Kanon 28. Jeśli ktoś twierdzi, że jednocześnie z utratą łaski przez grzech traci się także wiarę i to na zawsze, albo że wiara, która pozostaje nie jest prawdziwą wiarą, jako że nie jest żywą, albo że ten, kto ma wiarę bez miłości nie jest chrześcijaninem — niech będzie przeklęty.

Kanon 29. Jeśli ktoś twierdzi, że ten, kto upadł w grzech po chrzcie nie może ponownie powstać dzięki łasce Bożej albo może odzyskać utraconą sprawiedliwość jedynie przez wiarę, bez sakramentu pokuty, jak do tej pory wyznawał, zachowywał i nauczał święty rzymski i powszechny Kościół, pouczony przez Chrystusa Pana i jego apostołów — niech będzie przeklęty.

Kanon 30. Jeśli ktoś twierdzi, że po otrzymaniu łaski usprawiedliwienia każdemu pokutującemu grzesznikowi odpuszczona jest wina i zgładzona kara wieczna w taki sposób, że nie pozostaje żadna doczesna kara do odpokutowania czy to na tym świecie, czy w przyszłym – w czyśćcu – przed wejściem do królestwa niebieskiego — niech będzie przeklęty.

Kanon 31. Jeśli ktoś twierdzi, że usprawiedliwiony grzeszy, kiedy spełnia dobre uczynki przez wzgląd na wieczną zapłatę — niech będzie przeklęty.

Kanon 32. Jeśli ktoś twierdzi, że dobre uczynki człowieka usprawiedliwionego są w tym znaczeniu darami Boga, że nie są one dobrymi zasługami usprawiedliwionego, albo że sam usprawiedliwiony dobrymi uczynkami, które spełnia z pomocą łaski Boga i przez zasługi Jezusa Chrystusa, którego jest żywym członkiem, nie zasługuje prawdziwie na wzrost łaski, życie wieczne i na rzeczywiste osiągnięcie życia wiecznego, jeśli umrze w łasce, a także nie zasługuje na powiększenie chwały — niech będzie przeklęty.

Kanon 33. Jeśli ktoś twierdzi, że ta katolicka nauka o usprawiedliwieniu podana przez Święty Sobór w obecnym dekrecie pod jakimś względem uwłacza chwale Bożej lub zasługom naszego Pana Jezusa Chrystusa, a nie wyjaśnia raczej prawdy naszej wiary i przysparza chwały Bogu i Jezusowi Chrystusowi — niech będzie przeklęty.

O SZóSTEJ SESJI SOBORU W TRYDENCIE

Naukę o usprawiedliwieniu człowieka łatwo można by wyjaśnić, gdyby jasnego światła nie zaciemniały fałszywe opinie zajmujące ludzkie umysły. Podstawową przyczyną niejasności tej nauki jest to, że ludzi najtrudniej jest nakłonić do tego, aby całą chwałę usprawiedliwienia oddać jedynie Bogu. Zawsze pragniemy być czymś i naszą głupotą jest to, że nawet wydaje nam się, iż czymś jesteśmy. Ponieważ pycha ta była od samego początku obecna w człowieku, otworzyła drzwi szatanowi, aby napełnił umysły ludzi wieloma grzesznymi i złymi myślami, z którymi musimy obecnie walczyć.

Zawsze istnieli sofiści używający swych piór do wywyższania ludzkiej sprawiedliwości, wiedząc, że będzie się to cieszyć popularnością. Kiedy dzięki wielkiej łaskawości Boga odrzucono bezbożność Pelagiusza za powszechną zgodą starożytnego Kościoła, nie ośmielali się już dłużej mówić tak odważnie o zasługach ludzkich. Wymyślili jednak pośrednią drogę, dzięki której przyznają coś Bogu w dziele usprawiedliwienia, nie oddając jednocześnie całej należnej Mu chwały.

Taką właśnie umiarkowaną postawę przyjęli czcigodni ojcowie, aby skorygować błędy dotyczące nauki o usprawiedliwieniu, które, jak mówią, powstały w naszych czasach. Styl ich wprowadzenia wskazuje, że najpierw mówią wyłącznie o Chrystusie. Kiedy jednak dochodzą do przedmiotowej kwestii, dalecy są od tego, aby oddać Chrystusowi to, co jest jego. Ostatecznie ich dekret nie zawiera nic innego jak tylko trywialny dogmat scholastyków: człowiek jest usprawiedliwiony częściowo dzięki łasce Bożej, a częściowo dzięki swym uczynkom. Przez to wydają się bardziej umiarkowani niż Pelagiusz. Łatwo wykazać, że tak jest rzeczywiście. W drugim rozdziale, gdzie jest mowa o grzechu pierworodnym, twierdzą, że wolna wola, mimo że jest osłabiona w swych zdolnościach i uprzedzona, to jednak nie zanikła zupełnie. Nie chcę się tu spierać o nazwę. Ponieważ jednak dowodzą, że wolność nie została w żaden sposób usunięta, z pewnością rozumieją przez to, że ludzka wola ma wciąż pozostawioną moc do wybierania dobra. Tam bowiem, gdzie nie ma śmierci, tam jest przynajmniej jakaś część życia. Sami usuwają wszelką dwuznaczność, kiedy nazywają ją osłabioną i uprzedzoną. Dlatego też, jeśli mamy im wierzyć, grzech pierworodny osłabił nas tak, że defekt naszej woli to nie skażenie, lecz osłabienie. Gdyby wola była całkowicie skażona, jej zdrowie byłoby nie tylko osłabione, lecz także zniszczone, dopóki nie zostanie ona odnowiona. A jednak taka jest właśnie niezmienna nauka Pisma Świętego. Pomijam niezliczone ustępy Pisma Świętego, w których Paweł, mówiąc o naturze ludzkiej nie przypisuje wolnej woli słabości, lecz stwierdza, że wszyscy stali się bezużyteczni, obcy Bogu i tak bardzo zniewoleni tyranią grzechu, że niezdolni, aby pomyśleć coś dobrego [Rz 3:12; 2 Kor 3:5]. Nie zaprzeczamy, że w człowieku pozostaje wola, chociaż jest ona zła, gdyż upadek Adama nie usunął woli, lecz uczynił ją niewolnikiem w tym, w czym była wolna. Jest ona nie tylko skłonna do grzechu, lecz także poddana grzechowi. O tym jeszcze powiemy później.

Pomijam drugi i trzeci rozdział. Pod koniec czwartego rozdziału stwierdzają, że bez chrztu bądź pragnienia chrztu nie ma przeniesienia do stanu łaski. Czy nie byłoby lepiej powiedzieć, że przez Słowo i sakramenty przekazywany jest Chrystus albo jak wolą mówić “dawany nam”, niż wymienić jedynie chrzest? Jednak upodobało im się wyłączyć z Królestwa Bożego niemowlęta, które zostały zabrane przed chrztem, jak gdyby niczym było to, co jest powiedziane, że dzieci wierzących rodzą się święte [1 Kor 7:14]. Na jakiej podstawie przyjmujemy je do chrztu, skoro nie są dziedzicami obietnicy? Skoro obietnica życia nie dotyczy ich, wobec tego udzielanie im chrztu byłoby jego profanacją. Jeśli jednak Bóg przyjął je do swego Królestwa, wobec tego niesłusznie traktuje się jego obietnicę tak, jak gdyby nie była ona sama z siebie wystarczająca dla ich zbawienia! Przyznaję, że przeważa przeciwna opinia. Jednak jest rzeczą niesprawiedliwą pogrzebać prawdę Bożą pod jakimiś ludzkimi opiniami, choćby nie wiadomo jak dawnymi. Zbawienie niemowląt zawarte jest w obietnicy, w której Bóg ogłasza wierzącym, że będzie Bogiem dla nich i dla ich nasienia. W ten sposób ogłosił, że ci, którzy pochodzą od Abrahama urodzili się dla Boga [1 Mż 17:7]. Mocą tej obietnicy są one przyjmowane do chrztu, ponieważ uznawane są za członki Kościoła. Ich zbawienie nie ma swego początku w chrzcie, lecz zasadza się na Słowie i jest przypieczętowane chrztem.

Jednak owi twórcy definicji podają następujący ustęp: “Jeśli człowiek nie narodzi się z wody i z Ducha” [J 3:3]. Po pierwsze, zakładając wraz z nimi, że woda oznacza chrzest, któż się zgodzi z nimi, że oznacza ona także pragnienie przyjęcia chrztu? Gdybym jednak powiedział, że ten ustęp ma inne znaczenie i gdybym wzorem dawnych komentatorów przyjął termin “woda” za “umartwianie”, to zakładam, że wówczas nie byliby tak zgorzkniali, aby z tego powodu uznać mnie za heretyka. Ja jednak uznaję to za dodany epitet mający na celu wyrażenie natury i mocy Ducha. Utrzymując, że woda oznacza tutaj chrzest, mogą równie dobrze twierdzić, że ogień oznacza jakiś sakrament, kiedy jest powiedziane “Duchem Świętym i ogniem” [Mt 3:11]. Patrzcie więc, na jakiej podstawie przypisują sobie arogancko najwyższą władzę wyjaśniania Pisma Świętego!

W rozdziale piątym twierdzą, że dzięki łasce Bożej jesteśmy przygotowani do przyjęcia usprawiedliwienia, lecz przyznają tej łasce zadanie pobudzania i wspierania nas, z którą my sami mamy ochoczo współpracować. Innymi słowy dają tu nam puste słowa, do używania jakich przyzwyczajeni są sofiści wygadujący w szkołach swe głupstwa. Ja jednak pytam: czy pobudzenie woli i wspomaganie jej, kiedy sama w sobie jest słaba, jest tym samym, co stworzenie nowego serca w człowieku tak, aby uczynić go chętnym? Niech wobec tego odpowiedzą czy stworzenie nowego serca i uczynienie z serca kamiennego serca mięsistego (a Pismo Święte mówi, że Bóg czyni obie te rzeczy w nas) jest niczym innym niż dostarczeniem nam tego, czego brakuje słabej woli. Jeśli jednak te ustępy nas nie poruszają, to niech powiedzą czy ten, kto czyni nas chętnymi, pomaga tylko naszej woli.

Paweł całe to dzieło przypisuje Bogu, oni zaś nie przypisują Bogu nic poza małą pomocą. Dlaczego więc czynią człowieka współpracownikiem Boga? Ponieważ człowiek, chociaż mógłby się temu oprzeć, ochoczo przyjmuje łaskę Bożą i oświecenie Ducha Świętego. Jakże więc daleko odchodzą od dzieła Bożego opisanego przez proroka, który mówi: “Włożę moje prawo do waszych serc i sprawię, że będziecie postępować według moich ustaw” [Jr 32:39; Ez 36:27; Hbr 8:10; 10:16]. Jest to nauka przekazana przez Augustyna, który mówi: “Ludzie trudzą się, aby znaleźć w naszej woli coś dobrego z nas samych, co nie jest nam dane przez Boga. Nie wiem, co tam mogą znaleźć” [Augustyn, de Peccatorum merit. et remiss. 2]. I rzeczywiście, kiedy w innym miejscu mówi: “Gdyby pozostawiono człowieka jego własnej woli pośród tak wielkich i licznych pokus, aby korzystał, gdy Bóg nie czyni go posłusznym, z Bożej pomocy kiedy zechce — wówczas wola uległaby [pokusom] z powodu własnej słabości. Dlatego też, dzięki niepodzielnej i nieodpartej łasce Bożej, pomoc jest dana z powodu słabości ludzkiej woli, aby wola, bez względu na to jak słaba, nie upadła” [Augustyn, De Corruptione et Gratia]. Jednak owi neptuńscy ojcowie kują w nowej kuźni coś, co nie było znane Augustynowi, a mianowicie to, że przyjęcie łaski nie pochodzi od Boga, ponieważ z powodu wolnego działania naszej własnej woli zgadzamy się z Bożym powołaniem. Jest to sprzeczne z Pismem Świętym, które czyni Boga sprawcą dobrej woli. Jedną rzeczą jest poruszenie woli przez Boga do posłuszeństwa według [Bożego] upodobania, a inną jej ukształtowanie, by była dobra. Ponadto Bóg obiecuje działać nie tak, abyśmy mogli chcieć dobrze, lecz aby uczynić nas takimi, byśmy chcieli dobrze. Bóg idzie jeszcze dalej, kiedy mówi: “Sprawię, że będziecie chodzić” — jak to precyzyjnie stwierdził Augustyn. To samo stwierdza Paweł, kiedy naucza, że “to Bóg sprawia w nas zarówno chcenie, jak i wykonanie, według swego upodobania” [Flp 2:13]. Ojcowie zaś roją, że dane jest nam poruszenie, które pozostawia nam pośredni wybór. Nigdy jednak nie pomyśleli o skutecznym działaniu, dzięki któremu serce człowieka jest odnowione ze skażenia do czystości. Jednak to skuteczne działanie Ducha Świętego jest opisane w 32 rozdziale Księgi Jeremiasza, gdzie prorok tak mówi w imieniu Boga: “Włożę w ich serca bojaźń przede mną, aby nie przestępowali mych przykazań”. Krótko mówiąc, ich błąd polega na tym, że nie rozróżniają pomiędzy łaską odrodzenia, która teraz przychodzi na pomoc w naszej niedoli a pierwszą łaską, która została dana Adamowi. Augustyn to dokładnie wyjaśnia. Mówi: “Przez Chrystusa Pośrednika, Bóg czyni na zawsze dobrymi tych, którzy byli złymi. Pierwszy człowiek nie miał tej łaski, by nigdy nie chcieć być złym; gdyż pomoc, jaka była mu dana była tej natury, aby mógł odrzucić ją, kiedy zechciał i pozostać w niej, jeśli chciał, jednak nie była ona tego rodzaju, aby uczynić go chętnym. Łaska drugiego Adama jest silniejsza. Sprawia, że chcemy, chcemy tak mocno i kochamy tak żarliwie, że mocą woli ducha przezwyciężamy wolę ciała pożądającego przeciwko duchowi”. Nieco dalej mówi: “Dzięki tej łasce Bożej w przyjęciu dobra i trwaniu w nim, istnieje w nas moc nie tylko, by móc czynić to, co jest dobre, ale także chcieć tego, co możemy” [Augustyn, Lib. ad Bonifacium, 2 c. 8]. Chociaż temat ten jest zbyt długi, aby go tak zwięźle zakończyć, ufam, że me stwierdzenia, chociaż krótkie, wystarczą, by rozważni czytelnicy porzucili te wymysły.

Ojcowie jednak udają, że mają na to poparcie Pisma Świętego. Kiedy jest powiedziane: “Nawróć mnie Panie, a nawrócę się” [Jr 31:18] wysnuwają z tego wniosek, że istnieje łaska uprzedzająca, którą ludzie otrzymują. Z drugiej strony, na podstawie słów: “Zwróćcie się do mnie, a ja zwrócę się do was” [Za 1:3] mówią o mocy wolnej woli. Wiem, że Augustyn stosuje takie rozróżnianie, jednak stosuje on je w zupełnie innym sensie. Wyraźnie bowiem stwierdza — i to w licznych ustępach, że łaska Boża tak działa w nas, by uczynić nas ochotnymi bądź nie. Stąd też wnioskuje, że człowiek nie czyni żadnego dobra, którego Bóg w nim nie czyni [Augustyn, Lib. ad Bonifacium 3, c. 8]. Zapytacie: cóż więc miał Augustyn na myśli, kiedy mówił o wolności woli? Dokładnie to, co tak często sam powtarza — że ludzie nie są przymuszani łaską Bożą wbrew swej woli, są pod jej mocą z własnej woli, tak, że są posłuszni i postępują według własnej woli dlatego, że ich wola zostaje przemieniona ze złej w dobrą. Dlatego mówi: “Dlatego też my chcemy, lecz także Bóg działa w nas, abyśmy chcieli. Czynimy, lecz to także Bóg sprawia, że to czynimy”. I znowu: “Nigdy byśmy nie posiedli dobra, które posiadamy nie bez naszej własnej woli, gdyby On nie sprawił w nas także i tego, byśmy tego chcieli”. I znowu: “Jest oczywiste, że chcemy, kiedy jesteśmy skłonni, lecz to On sprawia, że chcemy. Jest oczywiste, że czynimy wtedy, kiedy czynimy, lecz to On sprawia, że czynimy poprzez udzielenie woli najskuteczniejszej siły” [Augustyn, Lib. 2: De dono perseverantiae cap. 13; Lib. 2:23, de Gratia et Libero Arbitro]. Całość można podsumować następująco: ich błąd polega na tym, że dzielą pracę pomiędzy Boga a nas tak, aby przenieść na nas posłuszeństwo pobożnej woli, kiedy zgadza się na łaskę Bożą, podczas gdy jest to właściwa praca samego Boga.

Jednak upierają się przy słowach proroka, że kiedy wymaga od nas nawrócenia, zwraca się do wolnej woli, co z jego strony byłoby daremne (to znaczy w ich mniemaniu), gdyby nie było wolnej woli. Przyznaję, że tego rodzaju wyrażenie byłoby absurdalne, gdyby w człowieku nie było jakiejś woli. Jednak nie twierdzę, że można na tej podstawie wywnioskować, że istnieje nieskrępowana zdolność do posłuszeństwa. Owi czcigodni ojcowie muszą być najzwyklejszymi nowicjuszami, jeśli z przykazań danych człowiekowi formułują swą ocenę tego, co człowiek może wykonać. Bóg wymaga od nas czegoś, co jest ponad nasze siły po to właśnie, aby przekonać nas o naszej własnej głupocie i pozbawić nas wszelkiej chluby. Pamiętajmy więc, że wola w człowieku to jedna rzecz, a wolny wybór dobra i zła to druga. Ponieważ wolność wyboru została zabrana po upadku pierwszego człowieka, została jedynie wola, która jednak jest w zupełności tak poddana tyranii grzechu, że jest skłonna jedynie do złego. Co więcej, aby już dłużej się tym nie zajmować, twierdzę, że nauka przedstawiona tu przez ojców trydenckich jest jawnie sprzeczna ze słowami naszego Zbawiciela: “Każdy, kto usłyszał od Ojca, przychodzi do mnie” [J 6:45].

Augustyn mądrze zauważa, że stąd wynika, że nikt nie słucha i nie uczy się o Bogu bez jednoczesnego uwierzenia w Chrystusa; i że poruszenie Ducha Świętego jest tak skuteczne, że zawsze rodzi wiarę. Oni zaś wręcz przeciwnie — przyznają człowiekowi to, że od jego woli zależy czy zechce słuchać inspiracji Boga! Jest rzeczą niemożliwą pojednać te dwie rzeczy:

  • że wszyscy, którzy zostali pouczeni od Boga wierzą w Chrystusa;

  • że Boska inspiracja nie jest skuteczna ani pełna, o ile człowiek sam z siebie nie wyrazi na nią zgody.

Autorem tego pierwszego stwierdzenia jest Syn Boży, w którym nigdy nie ma sprzeczności. Komu więc przypisać autorstwo tego drugiego twierdzenia, które jest w całkowitej sprzeczności z pierwszym, jak nie ojcu kłamstwa?

Po omówieniu w rozdziale szóstym sposobu przygotowania tak ozięble, że poza zagorzałymi papistami każdy czuje zawstydzenie taką nieczułością, w rozdziale siódmym, kiedy dochodzą do definicji, zaczynają od ostrzeżenia, by nie myśleć, że usprawiedliwienie człowieka polega jedynie na wierze. Pytanie dosłownie brzmi: czym jest usprawiedliwienie? Zaprzeczają, że jest ono jedynie przebaczeniem grzechów i uporczywie twierdzą, że obejmuje ono zarówno odrodzenie, jak i uświęcenie. Zobaczmy, czy jest to prawdą. Paweł mówi: “Dawid nazywa błogosławionym człowieka, któremu Bóg przypisuje sprawiedliwość bez uczynków, mówiąc: Błogosławieni ci, których nieprawości są zakryte” [Rz 4:6; Ps 32:1].

Jeśli z powyższego ustępu Dawida Paweł słusznie wysuwa definicję sprawiedliwości z łaski, to wynika z tego, że sprawiedliwość polega na przebaczeniu grzechów. Paweł interpretuje to następująco: Dawid nazywa sprawiedliwym tego, komu Bóg przypisuje sprawiedliwość, nie policzając mu jego grzechu. Ten sam apostoł, bez odwoływania się do świadectwa innego, mówi w innym miejscu: “Bóg w Chrystusie pojednał świat ze sobą, nie policzając ludziom ich przestępstw”. Zaraz potem dodaje: “On tego, który nie znał grzechu, uczynił grzechem, abyśmy byli sprawiedliwością Bożą w nim” [2 Kor 5:19]. Czyż nie widać z tego bardzo wyraźnie, że jesteśmy uznani za sprawiedliwych w oczach Bożych, ponieważ zostaliśmy z naszych grzechów wykupieni przez Chrystusa i Bóg już więcej nie żąda od nas zadośćuczynienia?

Nie ma tu miejsca na prostackie żonglowanie słowami, że Paweł mówi o początku usprawiedliwienia. Paweł w obu miejscach wykazuje nie to, jak ludzie, którzy dotychczas byli niewierzący, stają się sprawiedliwi, lecz jak zachowują w całym swoim życiu sprawiedliwość, którą już zyskali. Dawid bowiem mówi o sobie, że został adoptowany jako jeden spośród dzieci Bożych; Paweł zaś twierdzi, że jest to wieczne poselstwo, które codziennie rozbrzmiewa w Kościele. W tym samym sensie mówi także: “Tak bowiem Mojżesz pisze o usprawiedliwieniu z zakonu: Człowiek, który je wykonuje, żyje przez nie [3 Mż 18:5], lecz usprawiedliwienie z wiary tak mówi: Kto wierzy” etc. [Rz 10:5]. Widzimy więc, że usprawiedliwienie z wiary, które w żaden sposób nie polega na pełnieniu uczynków, jest przeciwstawione usprawiedliwieniu zzakonu, które polega na pełnieniu uczynków. Słowa te mają to samo znaczenie, co słowa użyte przez Pawła, jak nam to relacjonuje Łukasz, kiedy zwracał się do ludu w Antiochii: “Przez tego zwiastowane jest wam odpuszczenie grzechów i że w nim każdy, kto uwierzy jest usprawiedliwiony ze wszystkich tych rzeczy, w czym nie mogliście zostać usprawiedliwieni przez zakon Mojżesza” [Dz 13:38-39].

Usprawiedliwienie, do którego wskutek interpretacji dodano przebaczenie grzechów, niewątpliwie oznacza uniewinnienie. Nie osiąga się go z uczynków zakonu. Powiedziane jest, że aby było z łaski, osiąga się je przez wiarę. Czy usprawiedliwienie celnika może mieć jakiekolwiek inne znaczenie [Łk 18:10-14] niż przypisanie mu sprawiedliwości, kiedy został przyjęty za darmo przez Boga? Spór dotyczy właściwego znaczenia słowa. Skoro więc Paweł ogłasza Chrystusa naszą sprawiedliwością i uświęceniem, to z pewnością istnieje rozróżnienie pomiędzy tymi dwiema rzeczami, chociaż ojcowie trydenccy mieszają je z sobą. Skoro bowiem istnieje dwojaka łaska, jako że jesteśmy przez Chrystusa zarówno usprawiedliwieni, jak i uświęceni, wobec tego sprawiedliwość nie obejmuje sobą odnowienia życia. Kiedy jest powiedziane: “Któż więc będzie oskarżał wybranych Bożych? Przecież Bóg usprawiedliwia” — niemożna usprawiedliwienia rozumieć inaczej niż jako łaskawe przyjęcie.

Nie chciałbym toczyć sporu o słowa, gdyby od tego nie zależała cała kwestia. Kiedy jednak mówią, że człowiek jest usprawiedliwiony, kiedy jest ponownie ukształtowany ku posłuszeństwu Bogu, podważają cały argument Pawła: “Jeśli sprawiedliwość jest z zakonu, wobec tego wiara jest daremna, a obietnica unieważniona” [Rz 4:14].

Chodzi mu o to, że wśród ludzi nie znajdzie się nikt, w kim mogłaby się wypełnić obietnica zbawienia, jeśli jej warunkiem jest stan niewinności; i że wiara, jeśli podpiera się ją uczynkami, natychmiast upadnie. Jest to prawdą, ponieważ dopóki patrzymy na to, jakimi jesteśmy sami z siebie, musimy drżeć przed obliczem Bożym, dalecy od tego, by mieć pewną i niezachwianą ufność co do życia wiecznego. Mówię o odrodzonych; gdyż jak daleka od sprawiedliwości jest owa nowość życia rozpoczętego tutaj na ziemi? Nie można zaprzeczyć, że te dwie rzeczy, usprawiedliwienie i uświęcenie, są z sobą zawsze połączone i zespolone. Z tego jednak błędnie wnioskują, że są one jednym i tym samym. Na przykład: światło słoneczne, chociaż zawsze towarzyszy mu ciepło, nie może być uważane za ciepło. Gdzież jest człowiek tak nierozumny, że nie potrafi odróżnić jednej rzeczy od drugiej? Przyznajemy więc, że jeśli ktoś jest usprawiedliwiony, wówczas musi się z tym wiązać odnowienie. Nie ma więc żadnego sporu co do tego, czy Chrystus uświęca tych wszystkich, których usprawiedliwia czy też nie. Próba oddzielenia sprawiedliwości, którą uzyskujemy przez wiarę, od pokuty, to próba usunięcia ewangelii i podzielenia samego Chrystusa.

Cały spór dotyczy przyczyny usprawiedliwienia. Ojcowie trydenccy twierdzą, że jest ona dwojaka, czyli że jesteśmy usprawiedliwieni częściowo przez przebaczenie grzechów, a częściowo przez duchowe odrodzenie; albo, wyrażając ich poglądy innymi słowami, nasza sprawiedliwość składa się częściowo z przypisania, a częściowo z naszego nastawienia, czyli wlanej łaski. Twierdzę, że przyczyna jest jedna, prosta i całkowicie zawiera się w łaskawym przyjęciu przez Boga. Twierdzę ponadto, że jest ona całkowicie na zewnątrz nas, ponieważ jesteśmy sprawiedliwi jedynie w Chrystusie. Niech pokażą dowód z Pisma Świętego, jeśli takowy mają, aby nas przekonać o ich nauce.

Mając całe Pismo Święte na poparcie, zadowolę się tą jedną przyczyną. Kiedy jest wzmianka o sprawiedliwości z uczynków, zakon i ewangelia uzależniają ją od doskonałego posłuszeństwa zakonowi, a że nigdzie tego nie ma, nie pozostawiają nam żadnej alternatywy jak tylko tę, by uciec się jedynie do Chrystusa, abyśmy zostali uznani za sprawiedliwych w Nim, nie mając sprawiedliwości w sobie samych. Czy pokażą nam chociaż jeden ustęp, w którym Bóg uznaje rozpoczęte nowe życie za usprawiedliwienie zarówno w całości, jak i w części? Skoro jednak nie mają oni poparcia tego autorytetu, to dlaczego nie mielibyśmy odrzucić tego wymysłu o częściowym usprawiedliwieniu, który oni nam tu wciskają?

Co więcej, pomijam wykazanie jak niepoważny i bezwartościowy jest podział przyczyn, które podali. Nie mogę jednak ani nie powinienem pominąć milczeniem wielkiej głupoty nazwania samego chrztu przyczyną nadrzędną usprawiedliwienia. Co wtedy stanie się z ewangelią? Czy nie pozwolą zająć jej nawet najmniejszego kąta? Nikt jednak nie przeczy, że chrzest jest sakramentem wiary. Kiedy jednak wszystko już powiedziano, wypada się zgodzić ze mną, że jest on niczym innym, jak tylko dodatkiem do ewangelii. Dlatego też przyznając mu pierwsze miejsce postępują tak samo głupio jak ten, kto nazywa kielnię murarza przyczyną nadrzędną domu!

Z pewnością każdy, kto poniżając ewangelię wymienia chrzest wśród przyczyn zbawienia, tym samym daje dowód, że nie wie, czym jest chrzest, jaką ma moc, jakie jest jego zadanie, ani jakie ma zastosowanie. Temat przyczyny formalnej zamierzam poruszyć szerzej przy omówieniu kanonu 10. Tutaj jedynie chcę zwrócić uwagę na to, co jest związane z obecnym tematem. Ponownie bowiem twierdzą, że jesteśmy prawdziwie sprawiedliwi, nie zaś za takowych uważani. Ja zaś uważam wręcz przeciwnie: uznając, że nigdy nie zostajemy przyjęci do łaski Bożej bez jednoczesnego odrodzenia do świętości życia twierdzę, że fałszem jest mówienie, że jakakolwiek część usprawiedliwienia polega na nastawieniu, czyli na habitualnej łasce, która jest w nas, i twierdzę, że jesteśmy usprawiedliwieni jedynie dzięki łaskawemu przyjęciu nas przez Boga. Kiedy bowiem apostoł naucza, że “przez posłuszeństwo jednego wielu zostało uczynionych sprawiedliwymi” [Rz 6:19], pokazuje wystarczająco, jeśli się nie mylę, że sprawiedliwość, której nam brakuje, jest użyczona nam z zewnątrz. W pierwszym rozdziale Listu do Efezjan, gdzie mówi, że jesteśmy przeznaczeni do przysposobienia za synów Bożych, abyśmy mogli być przyjęci w Umiłowanym, rozumie przez to całą naszą sprawiedliwość. Bez względu bowiem na to, jak małą część przypisuje się naszej pracy, na tyle, na ile chwieje się nasza wiara, na tyle całe nasze zbawienie jest zagrożone. Dlatego też nauczmy się wraz z apostołem porzucić własną sprawiedliwość, która jest z zakonu, jako szkodliwą przeszkodę, abyśmy mogli się uchwycić tej, która jest z wiary Jezusa Chrystusa [Flp 3:9]. Jakiej jest natury wykazaliśmy aż nadto; a Paweł mówi o tym w jednym zdaniu w trzecim rozdziale Listu do Galacjan, że sprawiedliwość z zakonu, ponieważ polega na uczynkach, jest zupełnie przeciwna sprawiedliwości z wiary.

Cóż można zrobić z ludźmi takimi jak oni? Kiedy już wymienili wiele przyczyn usprawiedliwienia, zapominając o tym, że zajmowali się przyczyną usprawiedliwienia, wnioskują, że sprawiedliwość składa się częściowo z uczynków, ponieważ żaden człowiek nie może zostać pojednany z Bogiem przez Chrystusa, bez Ducha odrodzenia.

Cóż za złudzenie! To tak, jak gdyby powiedzieli, że przebaczenia grzechów nie można oddzielić od pokuty i dlatego pokuta jest jego częścią. Jedyną kwestią sporną jest to, w jaki sposób jesteśmy uznani za sprawiedliwych w oczach Bożych i gdzie nasza wiara, przez którą jedynie otrzymujemy sprawiedliwość, winna o to zabiegać. Choćby powtarzali tysiąc razy, że nie możemy mieć udziału w zasługach męki Chrystusa nie będąc jednocześnie odrodzonymi przez Ducha, nie mogą zmienić tej fundamentalnej zasady, że Bóg jest łaskawy dla nas, ponieważ został przebłagany śmiercią Chrystusa i że jesteśmy uważani za sprawiedliwych w jego oczach, ponieważ dzięki tej ofierze nasze grzechy zostały odkupione. Apostoł Paweł mówi: “Mamy odkupienie przez wiarę w krew Chrystusa” [Rz 3:25; 5:11]. Krótko mówiąc, skoro bada się przyczynę, to jaki jest pożytek z odrzucania kwestii nierozerwalnej? Niech więc przestaną bawić się drobiazgami albo bawić się słowami, tak jak w tym przypadku — człowiek otrzymuje wiarę, a wraz z nią nadzieję i miłość, dlatego też to nie tylko sama wiara usprawiedliwia. Jeśli bowiem dane są nam oczy, a wraz z nimi uszy, stopy i ręce, to nie możemy wobec tego mówić, że słyszymy stopami albo chodzimy rękami, albo nosimy oczami. O błędnym zastosowaniu tego ustępu apostoła Pawła powiem w innym miejscu.

Dalej zatwierdzają gorzej niż bezwartościowe rozróżnienie pomiędzy wiarą nieformalną a ukształtowaną. W rzeczywistości czcigodni ojcowie wstydzili się zastosować tutaj te terminy. Kiedy jednak wydukali, że człowiek nie jest zjednoczony z Chrystusem jedynie przez wiarę, o ile nie doda się do tego nadziei i miłości, to z pewnością roją o owej wierze pozbawionej miłości, którą sofiści powszechnie nazywają wiarą nieformalną. W ten sposób zdradzają zupełny brak kompetencji. Skoro bowiem prawdziwa jest nauka apostoła Pawła, że “Chrystus zamieszkuje przez wiarę w sercach naszych” [Ef 3:17], to nie mogą oni oddzielić wiary od miłości, tak jak nie można oddzielić Chrystusa od jego Ducha. Jeśli “serca nasze oczyszczone są przez wiarę”, jak mówi o tym Piotr [Dz 15:9], jeśli “każdy, kto wierzy ma życie wieczne”, jak to często mówi nasz Zbawiciel [J 3:16; 5:24; 6:40; 20:31], jeślidziedzictwo życia wiecznego uzyskuje się przez wiarę [Rz 5:14], wobec tego wiara jest czymś całkowicie odmiennym od wszelkiego rodzaju martwego przekonania. Zaprzeczają, że stajemy się żywymi członkami Chrystusa przez wiarę. O ileż lepiej Augustyn, który nazywa wiarę życiem duszy, tak jak dusza jest życiem ciała [Augustyn, In Joannis Evangelium c. 11], chociaż nie jest takim autorytetem, aby go tutaj cytować, jak Paweł, który wyznaje, że żyje dzięki wierze Chrystusa [Ga 2:20]. Należałoby wybaczyć im ten błąd, ponieważ o wierze mówią jakby mówili o jakichś cudownych wyspach (któż bowiem z nich wie, czym jest wiara z własnego, najmniejszego nawet doświadczenia?), gdyby nie to, że w tej niewiedzy ciągną za sobą do zguby świat! Pamiętajmy, że naturę wiary należy oceniać przez Chrystusa. To bowiem, co Bóg nam ofiaruje w Chrystusie, otrzymujemy jedynie przez wiarę. Stąd też czymkolwiek jest dla nas Chrystus, jest to przekazywane nam przez wiarę, która uzdalnia nas do przyjęcia zarówno Chrystusa, jak i wszystkich jego błogosławieństw. Nie byłoby prawdy w słowach Jana, że wiara jest zwycięstwem którym zwyciężamy świat [1 J 5:4], gdyby nie powodowała ona wszczepienia nas w Chrystusa [J 16:33], który jako jedyny zwyciężył świat. Warto powiedzieć coś o ich głupocie. Kiedy cytują ustęp Pawła: “wiara, która jest czynna przez miłość” [Ga 5:6] nie widzą, że sami sobie podrzynają tym gardła. Skoro bowiem miłość jest owocem i skutkiem wiary, któż nie widzi, że nieformalna wiara, którą sami wymyślili, jest tylko próżnym wymysłem? Dla córki rzeczą bardzo dziwną byłoby, gdyby miała zabić własną matkę! Muszę jednak przypomnieć mym czytelnikom, że ten ustęp jest zupełnie niewłaściwie wprowadzony do kwestii dotyczącej usprawiedliwienia, gdyż apostoł Paweł nie rozważa tu, pod jakim względem wiara bądź miłość są pomocne dla usprawiedliwienia człowieka, lecz czym jest chrześcijańska doskonałość, jak to w innym miejscu mówi: “Jeśli człowiek jest w Chrystusie, nowym jest stworzeniem” [2 Kor 5:17].

Wypisywanie każdego błędu tutaj byłoby długie i nużące, jednak jest jeden błąd zbyt ważny, by go pominąć. Dodają: “kiedy katechumeni proszą o wiarę od Kościoła, odpowiedź brzmi: Jeśli chcesz żyć, zachowaj przykazania” [Mt 19:17]. Biada ich katechumenom, skoro narzucają im tak ciężki warunek! Po cóż bowiem to jest, jak nie po to, aby postawić ich pod wiecznym przekleństwem, skoro uznają wraz z apostołem Pawłem, że wszyscy pod zakonem są pod przekleństwem? [Ga 3:10]. Jednak mają za sobą autorytet Chrystusa! Chciałbym, aby zwrócili uwagę, w jakim celu Chrystus to powiedział. Można to ustalić jedynie z kontekstu oraz charakteru osób. Ten, któremu odpowiedział Chrystus, zapytał wcześniej: “Co mam czynić, aby otrzymać życie wieczne?”. Z pewnością każdy, kto chce zasłużyć sobie na życie uczynkami, ma przykazanie dane mu przez zakon: “Czyń to, a będziesz żył”. Należy jednak zwracać uwagę na cel tego, jak o tym mówi Paweł, mianowicie, by człowiek doświadczający swych zdolności, bądź raczej przekonany o własnej niemocy, porzucił swą dumę i uciekł nagi do Chrystusa. Nie ma miejsca na sprawiedliwość z wiary dopóki nie odkryjemy, że daremnie obiecuje się nam zbawienie z zakonu [Rz 8:3-4]:

Albowiem czego zakon nie mógł dokonać, w czym był słaby z powodu ciała, tego dokonał Bóg: przez zesłanie Syna swego w postaci grzesznego ciała, ofiarując je za grzech, potępił grzech w ciele, aby sprawiedliwość zakonu wykonała się w nas. (BW)

Jednak ojcowie trydenccy są tak niedorzeczni, że podczas gdy celem Mojżesza jest przyprowadzić nas za rękę do Chrystusa [Ga 3:24], oni z kolei odwodzą nas od łaski Chrystusa i prowadzą do Mojżesza.

Aby czasem nie okazało się, że są zbyt liberalni w głoszeniu zdolności człowieka, ponownie powtarzają w tym rozdziale, że Duch Boży działa w nas zgodnie z odpowiednią dyspozycją (skłonnością) i chęcią współpracy każdego człowieka. Jaką dyspozycję znajdzie Duch Boży w sercu kamiennym? Czy nie wstydzą się zmyślać o dyspozycji skoro sam Duch stale ogłasza w Piśmie Świętym, że wszystko jest przeciwne? Początkiem bowiem łaski jest uczynienie skłonnymi tych, którzy nie byli skłonni, a przeciwni, tak, że wiara, zarówno co do jej początku, jak i wzrostu aż do ostatecznej doskonałości jest darem Bożym, a przygotowanie do przyjęcia łaski darmowym wyborem Boga, jak o tym mówi Augustyn [Lib. 1 De praedestinationesanctorum c. 9-11]. A słowa Pawła są jasne: “Bóg ... ubłogosławił nas w Chrystusie wszelkim duchowym błogosławieństwem niebios [...] Przeznaczył nas dla siebie do synostwa przez Jezusa Chrystusa według upodobania woli swojej” [Ef 1:3.5].

Tymi słowami z pewnością powstrzymuje nas, kiedy otrzymujemy tak wielkie błogosławieństwo od Boga, przed chlubieniem się decyzją naszej własnej woli, jak o tym znowu mówi Augustyn [Ibid. c. 8]. Czy to, co człowiek powinien przyjąć jako dar z rąk Bożych, ma przeciwstawić Bogu jako własną zasługę? Skąd pochodzi pierwsze usposobienie, jeśli nie z tego, że jesteśmy owieczkami Chrystusa! Któż ośmieli się posunąć na tyle daleko, by powiedzieć, że sam uczynił siebie owcą? Podobnie, kiedy Łukasz mówi o skutecznym powołaniu, mówi nam, że uwierzyli nie ci, którzy byli do tego usposobieni, lecz ci, którzy byli przeznaczeni do życia wiecznego [Dz 13:48]. Apostoł Paweł mówi nam, skąd pochodzi właściwe usposobienie, kiedy naucza, że dobre uczynki, w których kroczymy, zostały przygotowane przez Boga [Ef 2:10]. Posłuchajmy Augustyna, którego nauka jest bardzo odmienna od nauki owych nierozważnych gadułów. Augustyn pisze: “Po upadku Bogu upodobało się, aby człowiek przychodził do Niego jedynie wskutek działania łaski i aby to, że nie odchodzi od Niego, także było jedynie skutkiem jego łaski” [Lib. 2: de De dono perseverantiae, c. 9]. On bowiem sam obiecał, że da nam [nowe] serce, abyśmy rozumieli i uszy, abyśmy słyszeli. Dlatego też tylko jego łaska czyni tę różnicę, jak o tym przypomina nam Paweł. Pozwólcie, że podsumuję to ponownym zacytowaniem słów Augustyna: “Wola człowieka nie osiąga łaski dzięki wolności, lecz osiąga wolność dzięki łasce i to w tym celu, by mogła wytrwać, [zyskać] wspaniałą wieczność i niezwyciężoną odwagę” [Lib. de Corrupt. et Grat. c. 8].

W rozdziale ósmym, pragnąć okazać pewne oznaki skromności, zdradzają swą bezczelność. Skoro nauka Pisma Świętego jest jawnie sprzeczna z ich dekretami, aby nie dopuścić do tego podejrzenia najpierw wyjaśniają, co oznacza dla człowieka być usprawiedliwionym przez wiarę mówiąc, że wiara jest początkiem zbawienia i fundamentem usprawiedliwienia. Skoro dzięki temu udało im się usunąć to podejrzenie, natychmiast uciekają się do kolejnego [wybiegu] — że apostoł naucza, iż jesteśmy usprawiedliwieni darmo, ponieważ żadna z tych rzeczy, które poprzedzają usprawiedliwienie — czy to wiara, czy uczynki, nie wysługuje usprawiedliwienia. Gdyby uważali, że zajmują się poważną sprawą, to czy wykonywaliby to tak nierozważnie, jak gdyby bawili się na huśtawce? Pomijam tu zlekceważenie przez nich opinii ludzi, jak gdyby spodziewali się wyłupić wszystkim oczy takim świętym dogmatem jak ten — wiara usprawiedliwia, gdyż jest początkiem usprawiedliwienia. Po pierwsze, twierdzenie to jest sprzeczne ze zdrowym rozsądkiem. Cóż bowiem może być bardziej dziecięcego niż ograniczenie całego efektu jedynie do samego aktu początkowego?

Przyjrzyjmy się jednak czy słowa Pawła pozwalają na to, by je tak łatwo przekręcić. Paweł mówi: “Ewangelia jest mocą Bożą do zbawienia każdego, kto wierzy, gdyż w niej objawiona jest sprawiedliwość Boża z wiary w wiarę” [Rz 1:16]. Któż nie widzi, że w tym zawarty jest zarówno początek, jak i koniec? Gdyby było inaczej, powiedziane by było, że “z wiary do uczynków”, gdyż byłyby one dokończeniem tego, co rozpoczyna wiara. To samo wynika ze świadectwa Habakuka: “Sprawiedliwy żyć będzie z wiary” [Ha 2:4]. Byłoby to niewłaściwie powiedziane, gdyby wiara nie zapewniała życia. W osobie Abrahama pokazany jest główny obraz usprawiedliwienia. Zobaczmy więc, kiedy ogłoszono, że wiara została mu policzona za sprawiedliwość [1 Mż 15:6; Ga 3:6]. Z pewnością nie był nowicjuszem, lecz opuściwszy swój kraj przez kilka lat szedł za Panem i był niezwykłym wzorem świętości i wszelkich cnót. Dlatego też wiara nie otwiera mu dostępu do sprawiedliwości, aby jego usprawiedliwienie mogło później dopełnić się gdzie indziej. Paweł ostatecznie dochodzi do wniosku, że trwamy w łasce, którą uzyskaliśmy przez wiarę [Rz 5:2].

Jak wielka jest różnica pomiędzy stałą, niewzruszalną budowlą a krótkotrwałą podróżą, tak różni się ten ich dogmat od myśli Pawła. Rzeczą nużącą i zbyteczną byłoby zebranie wszystkich ustępów Pisma Świętego. Z powyższych kilku ustępów, jak sądzę, widać aż nadto wyraźnie, że dokończenie, nie mniej jak rozpoczęcie usprawiedliwienia, należy przypisać wierze.

W dalszej części tego rozdziału twierdzą, że Paweł mówi o usprawiedliwieniu jako o rzeczy darmowej, ponieważ nie poprzedza go żadna zasługa. Czyżby? Kiedy Paweł mówi także, że zakon wiary usuwa wszelkie chlubienie się ciała, to czy spogląda jedynie na zasługi dawnego życia? Czyż raczej nie przypomina nam, że ludzie usprawiedliwieni z wiary nie posiadają niczego, czym mogliby się chlubić aż do końca swego życia? Kiedy powtarza za Dawidem, że sprawiedliwość jest policzona bez uczynków, ogłasza, jaki jest wieczny stan wierzących [Rz 3:27; 4:2]. Podobnie Dawid woła, że zarówno on sam, jak i wszystkie inne dzieci Boże są błogosławieni z powodu odpuszczenia grzechów nie przez jeden dzień, lecz na całe życie [Ps 32:1]. Ani też Piotr w Dziejach Apostolskich nie mówi o usprawiedliwieniu w jednym dniu, kiedy mówi: “Wierzymy, że przez łaskę Jezusa Chrystusa jesteśmy zbawieni, jak i nasi ojcowie” [Dz 15:11]. Poruszaną [przez Piotra] kwestią było to, czy od pogan należy wymagać przestrzegania zakonu. Stwierdził, że nie, ponieważ w Kościele chrześcijańskim nie ma i nigdy nie było żadnego innego zbawienia jak tylko z łaski Chrystusa [Dz 4:12]. I słusznie, gdyż jak mówi Paweł, obietnica nie może być pewna, jeśli nie jest uzależniona od łaski Bożej i od wiary [Rz 4:16].

Czy będą zmyślać, że także i w tym miejscu mówi o poprzedzających zasługach? Paweł przecież ogłasza, że najwięksi święci nie mogą mieć zapewnienia zbawienia, jeśli nie opiera się ono na łasce Chrystusa. Dlatego też niszczy wiarę ten, kto nie uznaje sprawiedliwości Chrystusa za jedyną sprawiedliwość, która istnieje aż do śmierci. Mówią, że jesteśmy usprawiedliwieni darmo, ponieważ żadne uczynki dokonane przed usprawiedliwieniem nie zasługują na nie. Kiedy jednak Paweł opierając się na tym, że wiara została Abrahamowi policzona za sprawiedliwość, odmawia mu podstawy do chlubienia się, natychmiast podaje za pomocą dowodu: gdzie są uczynki, tam płacona jest należna zapłata, zaś to, co jest dawane z wiary, jest darmowe.

Zauważmy, że mówi on o świętym patriarsze. Paweł stwierdza, że kiedy porzucił świat, aby poświęcić się całkowicie Bogu, nie został usprawiedliwiony z powodu jakichkolwiek uczynków. Jeśli ci fałszywi ojcowie zaprzeczają temu twierdząc, że dopiero wtedy nastąpił początek jego usprawiedliwienia, ich trywialny sprzeciw można łatwo odeprzeć wykazaniem kontekstu świętej historii. Przez wiele lat codziennie odprawiał modlitwy do Boga i nieustannie podążał za Bożym powołaniem, w czym zawarta jest obietnica życia wiecznego. Czyż nie są więc potrójnie zaślepieni ci, którzy nie widzą usprawiedliwienia z łaski Bożej, chyba tylko w samym przedsionku i uważają, że budowlę wypełnia zasługa uczynków? Jest jednak rzeczą właściwą zwrócić uwagę na komentarz, którym usiłują zakryć tę wielką bezbożność, tzn. że w ten sposób odpowiadają na twierdzenie apostoła: “A jeśli z łaski, to już więcej nie z uczynków” [Rz 11:5]. Paweł jednak przypisuje łasce Bożej pozostawienie resztki i to, że resztka ta jest w cudowny sposób zachowana przez Boga od niebezpieczeństwa wiecznej zguby aż do samego końca. Jest więc daleki od ograniczania tego jedynie do małej części, to znaczy jedynie do początku — takie twierdzenie to rzeczywiście bezsensowne rojenie.

Jednak jeszcze głupsze jest twierdzenie przedstawione jako ich zdanie, że żadna z tych rzeczy, które poprzedzają usprawiedliwienie, czy to wiara, czy uczynki, nie wysługuje usprawiedliwienia. O jakich uczynkach poprzedzających usprawiedliwienie tutaj roją? Jakiego rodzaju jest ten porządek rzeczy, w którym owoc poprzedza w czasie korzenie? Krótko mówiąc, aby pobożni czytelnicy mogli zrozumieć, jak wielki postęp poczyniono dla zapewnienia czystości nauki, ci mnisi natarczywie wkładali do uszu wielebnych ojców, których zadaniem było wyrazić zgodę, tę starą pieśń, że dobre uczynki, które poprzedzają usprawiedliwienie nie są uczynkami zasługującymi na wieczne zbawienie, lecz jedynie przygotowują do niego.

Jeśli jakiekolwiek uczynki poprzedzają wiarę, powinny zostać uwzględnione. Jednak nie ma zasługi, ponieważ nie ma uczynków — jeśli bowiem ludzie zaczną badać swe uczynki, znajdą jedynie uczynki złe. Trudno będzie potomności uwierzyć, że papiestwo popadło w takie odrętwienie, by roić o możliwości jakiegokolwiek uczynku poprzedzającego usprawiedliwienie, nawet jeśli odmawia mu wartości zasługującej na tak wielkie błogosławieństwo! Cóż bowiem może pochodzić od człowieka dopóki nie zostanie on zrodzony z Ducha Bożego? Zupełnie odmiennie rozumuje Paweł. Napomina Efezjan, by pamiętali [Ef 2], że są zbawieni z łaski, a nie z siebie samych ani z powodu swych uczynków. Podaje dowód i to nie taki, jaki stosują owi szaleni ojcowie, że nie wystarczą do tego żadne uprzednie uczynki, lecz dowód, jaki ja przedstawiłem, a mianowicie, że nie mamy żadnych uczynków poza tymi, które nam przygotował Bóg, ponieważ jesteśmy jego dziełem, stworzeni do świętego i pobożnego życia. Co więcej, wiara poprzedza usprawiedliwienie, lecz w takim sensie, że względem Boga następuje po usprawiedliwieniu. To, co mówią o wierze mogłobybyć uznane za prawdziwe, gdyby sama wiara, dzięki której osiągamy sprawiedliwość, była naszą własną. Skoro jednak także i ona jest wolnym darem Bożym, zbyteczny jest wyjątek, jaki wprowadzają. Pismo Święte usuwa wszelką wątpliwość na innej podstawie, kiedy przeciwstawia wiarę uczynkom, aby nie dopuścić do klasyfikowania ich jako zasług. Wiara nie przynosi Bogu niczego z nas samych, lecz przyjmuje to, co Bóg z własnej woli nam ofiaruje. Stąd też ta wiara, chociaż niedoskonała, niemniej jednak posiada doskonałą sprawiedliwość, ponieważ nie ma względu na nic innego jak tylko łaskawą dobroć Boga.

W rozdziale dziewiątym pomstują przeciwko temu, co nazywają “próżną ufnością heretyków”. Według ich definicji polega to na tym, że uważamy to za pewne, że nasze grzechy są nam przebaczone i że opieramy się na tej ufności.

Jeśli jednak posiadanie tej pewności czyni człowieka heretykiem, wobec tego gdzież jest miejsce na błogosławieństwo wysławiane przez Dawida? [Ps 32]. Co więcej, gdzie jest miejsce na pokój, o którym rozprawia Paweł w rozdziale piątym Listu do Rzymian, skoro opieramy się na czymś innym niż łaskawości Boga? Jakże inaczej Bóg jest dla nas łaskawy, jeśli nie jedynie dzięki temu, że nie wchodzi w sąd z nami? Uznają, że grzechy są zawsze przebaczane za darmo przez wzgląd na Chrystusa, lecz pozostawiając w niepewności komu i kiedy są one przebaczone, okradają sumienia wszystkich ze spokojnej, niezmąconej ufności. Gdzież jest owa śmiałość, o której w innym miejscu mówi Paweł [Ef 3:12], ów przystęp z ufnością do Ojca przez wiarę w Chrystusa? Nie zadowalając się terminem “ufność” daje nam śmiałość, która z pewnością jest czymś więcej niż pewność. Cóż więc powiemy na jego okazjonalne używanie terminu “pewność”? [Rz 8:37]. Tę pewność opiera wyłącznie na zwykłym przekonaniu o darmowej miłości Boga. Oni zaś niweczą wszelką prawdziwą modlitwę do Boga, kiedy trzymają umysły pobożnych w niepewności z powodu lęku, który zamyka nam drzwi dostępu. Jakub z kolei mówi: “Ten, kto wątpi jest niczym fala morska miotana wiatrem tu i tam” [Jk 1:6]. Niech tacy nie myślą, że otrzymają cokolwiek od Pana. Niech ten, kto chce się modlić skutecznie, nie wątpi. Zwróćcie uwagę na te antytezy pomiędzy wiarą a wątpliwością, które jasno pokazują, że skoro tylko zabierze się pewność, wiara ustaje.

Aby jednak lepiej wyjawić czytelnikowi całość ich teologii, niech czytelnik zważy słowa, które podane są w dalszej części tego rozdziału. Mówią, że nie należy twierdzić, że ci, którzy są prawdziwie usprawiedliwieni powinni bez żadnej wątpliwości siebie samych zapewniać, że są usprawiedliwieni. Skoro tak, niech nauczają jak termin plxroforia (całkowite zapewnienie) można pojednać z wątpliwością, gdyż Paweł czyni pewność nieodłącznym towarzyszem wiary. Nie mówię już nic o tym, że przedstawiają jako aksjomat to, co Paweł uważa za zupełny nonsens. Mówi bowiem: “Jeśli dziedzictwo jest z zakonu, wobec tego wiara wniwecz się obraca” [Rz 4:14]. Dowodzi, że nie ma żadnej pewności wiary, jeśli jest ona uzależniona od ludzkich uczynków i takiego uzależnienia nie waha się nazwać najbardziej absurdalnym. I słusznie, gdyż natychmiast wyciąga z tego wniosek, że obietnica jest także unieważniona. Wstydzę się rozprawiać o tej sprawie jak gdyby była ona rzeczą wątpliwą z ludźmi, którzy nazywają się chrześcijanami. Nauka PismaŚwiętego jest jasna. Jan mówi: “Wiemy, że jesteśmy dziećmi Bożymi” [1 J 4:6], a następnie wyjaśnia, skąd ta wiedza pochodzi, mianowicie od Ducha, którego nam dał. Także Paweł podobnie przypomina nam [1 Kor 2:12], że “nie otrzymaliśmy ducha tego świata, lecz Ducha, który jest z Boga, abyśmy poznali te rzeczy, które są z Boga”. W innym miejscu powiedziane jest jeszcze wyraźniej: “Nie otrzymaliśmy ducha niewoli, lecz Ducha usynowienia, przez którego wołamy: Abba, Ojcze” [Rz 8:15]. Stąd też ów dostęp z ufnością i odwagą, o czym nieco wcześniej już mówiliśmy. I rzeczywiście, nie znają oni natury wiary, skoro mieszają z nią wątpliwości. Gdyby Paweł wątpił, nie radowałby się z powodu śmierci i nie napisał w rozdziale ósmym Listu do Rzymian o swym chlubieniu się taką pewnością miłości Bożej, że nic nie może go odwrócić od tego przekonania. Wynika to jasno z jego słów. Podaje także przyczynę: “gdyż miłość Boża rozlana jest w naszych sercach przez Ducha Świętego, który jest nam dany”. Przez to daje do zrozumienia, że nasze sumienie, opierając się na świadectwie Ducha Świętego, odważnie chlubi się społecznością z Bogiem i nadzieją życia wiecznego. Nie jest więc rzeczą dziwną, że ta pewność, którą Duch Boży pieczętuje serca pobożnych, jest nieznana sofistom. Nasz Zbawiciel przepowiedział, że tak będzie. “Nie świat, lecz tylko wy, w których On mieszka, poznacie Go” [J 14:17]. Nic więc dziwnego, że ci, którzy porzuciwszy fundament wiary polegają raczej na swych uczynkach i chwieją się wte i wewte. Najprawdziwszą prawdą jest bowiem twierdzenie Augustyna [Ps 88]: “Skoro obietnica jest pewna, nie wedle naszych zasług, lecz według jego łaski, wobec tego nikt nie powinien mówić z drżeniem o tym, o czym nie może wątpić”.

Uważają, że mądrze odpierają wszelkie zarzuty, zalecając ogólne przekonanie o miłosierdziu Chrystusa. Zabraniają wątpić w wystarczalność śmierci Chrystusa. Na czym chcą więc oprzeć to przekonanie? Na powietrzu, aby było jedynie w niepewnych wyobrażeniach. Nikomu bowiem nie pozwalają mówić, że doznał łaski ze stanowczą pewnością wiary, jak gdybyśmy bez żadnego powodu przyjmowali takie obietnice: “Oto nadchodzi twój król”; “Wy jesteście dziedzicami obietnicy”; “Ojciec ma w was upodobanie”; “Sprawiedliwość Boża jest dla wszystkich i nad wszystkimi, którzy wierzą” [Mt 21:5; Za 9:9; Dz 2:39; Łk 12:32; Rz 3:22]. Z pewnością, jeśli twierdzą, że przez wiarę przyjmujemy to, co Bóg nam daje, Chrystusa nie dano mi ani innym tylko po to, byśmy wierzyli, że jest Odkupicielem Abrahama, lecz aby każdy mógł otrzymać zbawienie, które On nabył. Jakże niesłuszną rzeczą jest twierdzić, że “nikt nie może poznać z pewnością wiary, że otrzymał łaskę Bożą”. Paweł i Jan uważają za dzieci Boże jedynie tych, którzy o tym wiedzą. O jakiej wiedzy mówią oni, jak nie o tej, której nauczyli się dzięki nauczaniu Ducha Świętego? Pięknie mówi Bernard [Sermon 5, Dedicat. Temp.]: “Tutaj musi przyjść nam na pomoc wiara; tutaj prawda musi nas wesprzeć, aby to, co jest ukryte w sercu Ojca odnośnie nas zostało objawione przez Ducha, aby Duch przekonał nas w sercu, że jesteśmy dziećmi Bożymi; aby przekonał poprzez powołanie i usprawiedliwienie nas za darmo, przez wiarę”. Jeśli jednak Paweł, kiedy napomina Koryntian, by doświadczali siebie czy trwają w wierze [2 Kor 13:5] ogłasza, że odrzuceni są ci, którzy nie wiedzą, że mieszka w nich Chrystus, dlaczegóż miałbym się wahać przed nazwaniem po dwakroć odrzuconymi tych, którzy nie pozwalając Kościołowi cieszyć się takim dowodem, obracają wniwecz wszelką pewność łaski Bożej?

W rozdziale dziesiątym, pisząc o wzroście usprawiedliwienia, nie tylko mieszają darmowe przypisanie sprawiedliwości z zasługą z uczynków, lecz omalże je całkowicie usuwają. Sami mówią, że: “Wierzący wzrastają w sprawiedliwości poprzez dobre uczynki, przestrzeganie przykazań Bożych i kościelnych, i przez to są bardziej usprawiedliwieni”. Powinni przynajmniej zastosować wyjątek Augustyna [Miasto Boże, 19 c. 27]: “Sprawiedliwość wierzących, dopóki żyją na tym świecie, polega raczej na przebaczeniu grzechów niż doskonałości cnót”. Naucza on, że nie należy w ogóle polegać na sprawiedliwości z uczynków, którą wymienia z pogardą. Mówi bowiem, że jedyną nadzieją wszystkich pobożnych, którzy jęczą z powodu słabości ciała jest to, że mają pośrednika, Jezusa Chrystusa, który jest odkupieniem za ich grzechy [Lib. Ad Bonif., 5 c. 5]. Przeciwnie uważają ojcowie trydenccy, albo raczej najemni mnisi, którzy niczym jacyś dudziarze łacińscy komponują dla nich, co im się podoba, starając się ze wszystkich sił odciągnąć swych uczniów od prawidłowego zrozumienia łaski i oślepić ich fałszywą ufnością w uczynki. Chętnie zgadzamy się z tym, że wierzący powinni codziennie wzrastać w dobrych uczynkach i że dobre uczynki, jakimi przyozdabia ich Bóg, są czasami wyróżniane poprzez użycie w stosunku do nich terminu sprawiedliwość. Ponieważ jednak cała wartość uczynków ma swe źródło jedynie w łaskawym ich przyjęciu, jakże absurdalną rzeczą byłoby sprawienie, by rzecz wcześniejsza niweczyła późniejszą! Dlaczego nie chcą pamiętać tego, czego się nauczyli jako chłopcy w szkole, że drugorzędne nie oznacza sprzeczne? Twierdzę, że to jedynie dzięki darmowemu przypisaniu [sprawiedliwości] jesteśmy uznani za sprawiedliwych przed Bogiem. Twierdzę też, że wynika z tego kolejna korzyść, mianowicie, że nasze uczynki noszą miano sprawiedliwości, pomimo że są one dalekie od posiadania natury sprawiedliwości. Krótko mówiąc twierdzę, że zarówno my, jak i nasze uczynki jesteśmy usprawiedliwieni nie z zasług, a jedynie przez wiarę i że usprawiedliwienie z uczynków jest uzależnione od usprawiedliwieniaosoby, tak jak skutek od przyczyny. Dlatego też rzeczą konieczną jest, aby sprawiedliwość jedynie z wiary miała takie pierwszeństwo co do porządku i rangi, by nic nie mogło jej poprzedzać ani zaciemniać.

Stąd też jednym z najbardziej nikczemnych wypaczeń jest zamiana sprawiedliwości darmowej na zasługującą, jak gdyby Bóg, już po usprawiedliwieniu nas raz za darmo, w jednej chwili zostawił nas, byśmy odtąd do końca życia mogli nabywać sprawiedliwości dla siebie samych przez przestrzeganie zakonu. Co do przestrzegania Bożych przykazań, chcąc nie chcąc muszą przyznać to, że wszyscy śmiertelnicy są bardzo dalecy od doskonałego ich wypełniania. Niech więc teraz powiedzą nam czy [posłuszeństwo] w jakiejkolwiek części jest usprawiedliwieniem, czy częścią usprawiedliwienia? Utrzymują zawzięcie, że częścią usprawiedliwienia. Jest to jednak sprzeczne z Pismem Świętym, które przyznaje tę godność jedynie doskonałemu posłuszeństwu. “Człowiek, który czyni te rzeczy żyć będzie przez nie”; “Przeklęty niech będzie każdy, kto nie wytrwa w wypełnianiu wszystkiego, co jest napisane w księdze zakonu” [Ga 3:10] i znów: “Ten, kto upadnie w jednym, winien jest wszystkiego” [Jk 2:10]. Każdy przyzna, i to nawet bez mojego mówienia, że wszyscy jesteśmy pod przekleństwem, kiedy wciąż upadamy w przestrzeganiu zakonu i że sprawiedliwość, skoro nie można jej nabyć uczynkami, trzeba nabyć gdzie indziej.

Co do przykazań kościelnych, które oni mieszają z przykazaniami Bożymi – o tym powiemy w innym miejscu. Moich czytelników muszę jednak na marginesie poinformować, że nie pominięto tutaj żadnego rodzaju bezbożności. Któż może wybaczyć im ich bezbożność, kiedy nie wahają się nadawać mocy usprawiedliwiającej swym własnym wymysłom? Nawet Pelagiusz nigdy tego nie próbował czynić. Starał się on omamić biednych ludzi bezbożnym przekonaniem, że przez przestrzeganie Bożego zakonu mogą uzyskać dla siebie sprawiedliwość. Nigdy jednak nie przyszło mu na myśl, by tę zasługę przypisać wypełnianiu praw ludzkich. Straszliwym bluźnierstwem przeciwko Bogu jest, gdy jakikolwiek śmiertelnik wpadnie w taką arogancję, by przyznać nagrodę życia wiecznego za przestrzeganie własnych tradycji.

Gdzież jednak mam się zwrócić? Tak przecież mówi Święty Sobór, który nie może zbłądzić w wykładzie Pisma Świętego. Podają też ustępy z Pisma Świętego – pierwszy z Księgi Mądrości Syracha: “Nie lękaj się aż do śmierci usprawiedliwiać się”. Myślę, że jest jeden sposób, by wyjść z tej trudności. Niech moi czytelnicy spojrzą na ten ustęp, a stwierdzą, że czcigodni ojcowie bezczelnie go przekręcili. Autor bowiem pisze: “Nie pozwól sobie przeszkodzić”, tzn. “nie pozwalaj, aby cię powstrzymywano aż do śmierci” — chociaż powinno być to raczej przełożone jako “nie zwlekaj”; takie jest bowiem znaczenie tego greckiego słowa. Autor gani tu ospałość tych, którzy odkładają swe nawrócenie do Boga. To, co w ten sposób powiedziano o początku, ci ojcowie duchowni odnoszą, i to nie tylko w wielkiej ignorancji, ale i w jawnej złośliwości, do rozwoju. Wydaje się, że bardziej pasują tu słowa z Listu Jakuba [Jk 2:24]. Każdy jednak, kto czytał nasze pisma wie wystarczająco dobrze, że Jakub nie daje im żadnego poparcia, gdyż używa terminu sprawiedliwość nie dla pokazania przyczyny usprawiedliwienia, ale jako jego dowodu.

Wynika to jasno z kontekstu. Jeszcze bardziej się ośmieszają, kiedy twierdzą, że człowiek jest usprawiedliwiony przez dobre uczynki, ponieważ Kościół modli się o wzrost wiary, nadziei i miłości. Któż, kto jeszcze nie wyrósł z dzieciństwa, nie przerazi się tym gromem?

W rozdziale jedenastym ponawiają starą klątwę: niech nikt nie mówi, że dla usprawiedliwionego jest rzeczą niemożliwą przestrzegać przykazań Bożych. Dyskusja na temat terminu “niemożliwy” jest bezcelowa. Wystarczy mi, a i wszystkim pobożnym i nie skłonnym do kłótni powinno to wystarczyć, że żaden z ludzi nigdy nie zaspokoił ani nigdy nie wypełni wymagań zakonu Bożego. Czyż mamy oskarżać Ducha Świętego o fałsz, skoro On sam obarcza wszystkich ludzi winą grzechu i to nie tylko tych, którzy żyją w naszym wieku, ale wszystkich, jacy będą żyć aż do końca świata? Salomon mówi bowiem: “Nie ma na ziemi człowieka, który by nie grzeszył” [1 Krl 8:46].

Dawid powiedział: “Przed Twoim obliczem żaden z żywych nie będzie usprawiedliwiony” [Ps 143:2]. Gdyby więc było możliwe znaleźć kogoś, kto może wypełnić zakon, wobec tego niech Duch Święty odwoła te słowa. Daleka niech jednak będzie od nas owa diabelska pycha, by czynić wiecznego Autora Prawdy kłamcą. Nawet argument Pawła, by upadł: “Napisano: Przeklęty każdy, kto nie wytrwa we wszystkim, co jest napisane w księdze zakonu. Dlatego też wszyscy, którzy są pod zakonem, są pod przekleństwem” [Ga 3:10].

Łatwo jest zbić pogląd, że zakon można wypełnić. Apostoł uważa za ogólnie przyjętą zasadę to, co ci ludzie naznaczają klątwą. Podobnie też i w innym miejscu, kiedy bolejąc nad niewolą, w której on sam wraz ze wszystkimi świętymi był trzymany, nie mógł znaleźć żadnego innego lekarstwa niż uwolnienie od ciała [Rz 7:24]. Pelagianie nękali Augustyna takim samym błędnym rozumowaniem. Przyznaję, że Bóg może, jeśli tak Mu się spodoba, wznieść ludzi aż do takiej doskonałości, jednak nigdy tego nie zrobił ani tego nie zrobi, ponieważ Pismo naucza zupełnie inaczej. Idę dalej i twierdzę, że to, co Pismo ogłasza, że nigdy się nie stanie, jest niemożliwe. Skoro jednak mamy spierać się o słowo, to tę samą kwestię wyraził Piotr [Dz 15], kiedy powiedział o jarzmie zakonu jako o czymś, czego nikt z ojców nie mógł znieść. Błędem jest przypuszczać, że dotyczy to tylko ceremonii — cóż bowiem było tak uciążliwego w ceremoniach, że cała ludzka siła zawodziła pod ich brzemieniem? Niewątpliwie chodzi mu o to, że cała ludzkość od początku była i jest niezdatna do przestrzegania zakonu i dlatego nie pozostaje nic innego jak tylko uciec się do łaski Chrystusa, która uwalniając nas od jarzma zakonu, trzyma nas jak gdyby pod strażą wolności. Należy też zauważyć, że mówi on o odrodzonych, aby czasem ojcowie trydenccy podnosząc nieistotne argumenty nie zaczęli twierdzić, że mówił on o słabości ciała przy braku pomocy ze strony Ducha Świętego. Stwierdza on bowiem, że prorocy i patriarchowie oraz pobożni królowie, bez względu na to, jak wspomagani przez Ducha Bożego, nie byli w stanie unieść jarzma zakonu i ogłasza, bez dwuznaczności, że przestrzeganie zakonu jest niemożliwe.

Jednak przedstawiają oni ustępy z Pisma Świętego na poparcie dla swych dekretów: Jan mówi bowiem, że “przykazania jego nie są uciążliwe” [1 J 5:3]. Zgadzam się z tym, pod warunkiem, że nie usuwa się nauki o odpuszczeniu grzechów, którą Jan umieszcza przed wszystkimi przykazaniami. Jeśli przestrzeganie zakonu nie jest uciążliwe, to znajdźcie mi kilku ludzi bez grzechów, by z Boga uczynić kłamcę, jak o tym mówi apostoł Jan [1 J 1:8]. Jednak ci ignoranci nie zważają na to, że ów brak uciążliwości, o którym mówi Jan, wynika z tego, że święci mają dostęp do lekarstwa leczącego ich niedostatki — uciekają się do Jezusa po przebaczenie.

Dlatego też powiedziane jest również, że jarzmo Chrystusa jest łatwe, a brzemię lekkie, ponieważ święci w swej wolności są ochoczy kiedy uważają, że nie są już dłużej pod zakonem. Paweł stosuje to wobec nich jako najlepszy bodziec napomnienia [Rz 6:12]. Dawid naucza także: “U Ciebie jest przebaczenie, aby się Ciebie bano” [Ps 130:4].

Zabierzcie mi nadzieję przebaczenia, a najmniejsze przykazanie zakonu stanie się brzemieniem cięższym niż Etna. Czymże jednak jest dla próżniaczych mnichów, którzy tutaj kiwnęli małym palcem, ta łatwość w przestrzeganiu przykazań, o której paplają z taką ufnością? Ponadto tym jednym dogmatem otwarcie zdradzają swą bezbożność. W jaki sposób? Czcigodny apostoł uskarża się, że jest trzymany w niewoli z powodu niemożliwości przestrzegania zakonu jak należy i że tej przypadłości nie można uleczyć, dopóki nie uleczy jej śmierć [Rz 7:23]. Owi śmiali doktorzy śmieją się szyderczo i wołają, że takie skargi są bezpodstawne, ponieważ brzemię Chrystusa jest lekkie. Następnie dodają: “Uczniowie Chrystusa miłują Go, ci zaś, którzy Go miłują, czynią jego przykazania”.

Wszystko to prawda. Gdzież jest jednak owa doskonała miłość Chrystusa — miłość z całego serca, umysłu i siły? Tylko tam, gdzie ciało nie pożąda przeciwko duchowi [Ga 5:17], a więc nie na tym świecie. Uczniowie Chrystusa kochają Go szczerym i gorliwym uczuciem płynącym z serca i zgodnie z tą miarą swej miłości przestrzegają jego przykazania. Jakże małą jest to rzeczą w porównaniu z bezwzględną doskonałością, w której nie ma żadnego braku!

Niech uważni czytelnicy zwrócą teraz uwagę na spójność wyroków tych ojców. Po odważnym stwierdzeniu, że wierzący mogą wypełnić zakon, przyznają, że nawet najbardziej święci ludzie czasami popadają w lekkie i powszednie grzechy. Pytam więc, po pierwsze, czy jest jakiś grzech, nawet lekki, który nie narusza przestrzegania zakonu? Jaka bowiem zła myśl wejdzie do umysłu człowieka, jeśli jest on całkowicie pochłonięty miłością do Boga?

Żądania Prawa [zakonu] nie będą jednak zaspokojone, jeśli Boga nie kocha się z całego serca. Przyznaję też, że z tego powodu [niezaspokojenia wymagań Prawa] ludzie nie przestają być sprawiedliwi. Dlaczego? Czy nie dlatego, że błogosławieni są ci, którym grzech nie jest policzony? Jeśli utrzymują, że człowiek może być sprawiedliwy z uczynków, na których może się opierać w swym sumieniu przed Bogiem, to po pierwsze: obracają wniwecz wiarę i wyrządzają niepowetowaną szkodę łasce Bożej; a po drugie: nie przedstawiają żadnego poparcia dla swej bezbożnej nauki o możliwości przestrzegania zakonu. Jeśli mają za nic to, co nazywają grzechami lekkimi, to tak grzmi straszliwy wyrok Najwyższego Sędziego: “Ten, kto naruszy jedno z tych najmniejszych przykazań, będzie nazwany najmniejszym w Królestwie Niebios” [Mt 5:19]. Chciałbym chociaż wiedzieć, jakie grzechy nazywają lekkimi (tak bowiem mówią, by się usprawiedliwić) i dlaczego mówią, że sprawiedliwi popadają w nie raczej czasami niż nieustannie; rzadko bowiem przemija chwila, w której nie zaciągamy nowej winy. W ich oczach wszelkiego rodzaju pożądliwości, które skłaniają nas ku złemu, a także wszelkiego rodzaju pokuszenia, które popychają nas ku bluźnierstwu przeciwko Bogu są lekkimi grzechami. Niech i tak będzie. Oni jednak postawili się tutaj w oczywistym dylemacie. To, co dalej napisali w tym rozdziale jest tak samo sensowne, jak gdyby usiłowano dowieść na podstawie ruchu stóp, że ręce nie mają czucia. Gromadzą napomnienia do pobożnego życia. Cóż wycisną z nich poza tym, czego można się nauczyć po stokroć lepiej i z zupełnie odmiennym skutkiem z naszych pism i rozpraw, a nawet codziennych rozmów, to znaczy, że “nie zostaliśmy powołani do nieczystości, lecz do świętości”; że “miłosierdzie Boże objawiło się, abyśmy zapierając się pożądliwości ciała sprawiedliwie i świątobliwie żyli na tym świecie”; że “zostaliśmy wzbudzeni z Chrystusem, by nakierować nasze uczucia na to, co w górze” [1 Tes 4:7; Tt 2:11; Kol 3:2]. Wydaje się jednak, że uważają, iż dokonali wielkiej rzeczy, kiedy twierdzą, że na próżno chlubią się dziedzictwem w niebie ci, którzy nie chcą uczestniczyć w cierpieniach Chrystusa. Niech sami czytelnicy ocenią, o ileż lepiej wyjaśniamy tę kwestię. Istnieje jednak pewna różnica: nauczamy, że mamy mieć udział w cierpieniach Chrystusa, abyśmy dostąpili społeczności w jego błogosławionym zmartwychwstaniu [Rz 8:17]; nie oddzielamy Chrystusa od Niego samego. Błędnie wnioskują o czymś, co w ogóle z tego nie wynika — że ludzie cierpieniami zasługują na życie wieczne i że ich usprawiedliwienie polega częściowo na tym, że nie są całkowicie uzależnieni od łaski Bożej. Jednak wniosek, do jakiego dochodzą jest jeszcze bardziej absurdalny. Twierdzą bowiem, że przeciwnikami religii chrześcijańskiej są wszyscy ci, którzy nauczają, że sprawiedliwy grzeszy w każdym dobrym uczynku przynajmniej lekko. Chciałbym wiedzieć, dzięki jakiej logice nauczyli się wyciągać następujący wniosek. Skoro jest napisane: “Tak biegnijcie, abyście otrzymali nagrodę”, wobec tego w dobrych uczynkach świętych nie ma niczego, co zasługiwałoby na naganę. Czyż nie są po trzykroć głupcami ci, których ci ludzie mogą przekonać, że te głupstwa pochodzą od Ducha Świętego? Pomijając jednak ten nonsens przyjrzyjmy się istocie kwestii.

Muszą z konieczności przyznać, że uczynki należy osądzać raczej na podstawie wewnętrznego stanu umysłu, z którego pochodzą i celu, dla jakiego są wykonane, niż z zewnętrznej maski, pod jaką jawią się ludziom. Bóg patrzy na serce, jak to zostało powiedziane Samuelowi, a jego oczy patrzą na prawdę, jak o tym przypomina nam Jeremiasz. Jednak jest rzeczą aż nazbyt oczywistą, że nigdy nie jesteśmy poruszani i powodowani doskonałą miłością do Boga w posłuszeństwie jego sprawiedliwym przykazaniom. Różnorakie pożądliwości odciągają nas od naszych obowiązków, tak, że ledwo idziemy wtedy, kiedy Bóg nakazuje nam z największą pilnością spieszyć się i jesteśmy ledwie letni wtedy, kiedy powinniśmy być pełni gorliwości. Chociaż nie jesteśmy świadomi tej wady z powodu zwodniczości serca, Bóg to widzi i osądza: w jego oczach gwiazdy nie jaśnieją pełnym blaskiem, a słońce przed Nim nie świeci. Krótko mówiąc, siódmy rozdział Listu do Rzymian rozprawia się z tą sporną kwestią. Tam apostoł Paweł mówi o samym sobie, a także o wszystkich pobożnych, że jest daleki od doskonałości nawet wtedy, kiedy chce jak najlepiej. Chociaż więc człowiek schlebia sobie jak może, to jednak nawet najlepszy czyn, jaki kiedykolwiek dokonano, osądzony przez Boga okaże się skażony jakąś wadą.

Jednak Bóg pochwala takie uczynki. Temu nie zaprzeczamy. Twierdzimy jedynie to, że nie mogą one podobać się Bogu bez przebaczenia. Cóż takiego Bóg przebacza, jak nie grzech? Stąd wynika, że nie ma nic godnego potępienia w twierdzeniu, że wszelkie dobre uczynki, gdyby je osądzano z całą surowością, zasługują bardziej na wieczne potępienie niż nagrodę życia. Gdzie bowiem znaleziony jest jakikolwiek grzech, nawet najmniejszy, to żaden trzeźwo myślący człowiek nie zaprzeczy, że można tam także znaleźć ślady śmierci. Jednak dzięki bezgranicznemu miłosierdziu Bożemu uczynki mają zapłatę w niebie, pomimo że niczego takiego sobie nie wysłużyły, gdyż zapłatą za nie byłaby śmierć wieczna, gdyby nie zostały oczyszczone przez Chrystusa ze skażenia, jakim są zanieczyszczone. Wykazałem ponadto w wielu miejscach, jak absurdalne jest rozumowanie, w którym z terminu “nagroda” wysuwa się znaczenie godności bądź zasługi. Powód tego jest oczywisty. Sama zapłata, która według tych sofistów zależna jest od zasługi, zależy od łaskawego przyjęcia przez Boga.

Gdyby w rozdziale dwunastym wykazali to, co mówi sam tytuł, zgodziłbym się z nimi. Ponieważ jednak twierdzą, że chcą zapobiec nierozwadze i zarozumiałej pewności siebie, a cały swój wysiłek kierują na to, by wymazać z umysłów pobożnych wszelką ufność w wybranie, zmuszony jestem sprzeciwić się im, ponieważ Pismo Święte jawnie im zaprzecza. W jakim bowiem celu Paweł tak drobiazgowo rozwodzi się w pierwszym rozdziale Listu do Efezjan na temat wiecznego wybrania Bożego, gdyby nie chciał przekonać ich, że zostali wybrani do życia wiecznego? Nie ma też potrzeby snuć domysły, gdyż wielokrotnie nakazuje Efezjanom, by utrwalili sobie w pamięci to, że zostali powołani i uczynieni uczestnikami ewangelii, ponieważ zostali wybrani w Chrystusie przed założeniem świata.

Także w ósmym rozdziale Listu do Rzymian wyraźnie łączy naukę o wybraniu z zapewnieniem wiary. Zgadzam się z tym i wszyscy gorliwie nauczamy, że nie ma niczego bardziej zgubnego niż próby wnikania w tajemne zamysły Boże, aby w ten sposób dowiedzieć się o naszym wybraniu i że jest to wir, który nas pochłonie, w którym zginiemy. Ponieważ jednak nasz Ojciec Niebieski daje nam w Chrystusie wzór naszego wiecznego usynowienia, żaden człowiek nie posiada rzeczywiście tego, co zostało nam dane przez Chrystusa, jak tylko ten, kto odczuwa zapewnienie, że Ojciec dał mu samego Chrystusa, by nie zginął.

Czyżby więc czczą gadaniną były poniższe wersety: “Ojciec, który posadził nas pod opieką i wiarą swego Syna jest większy niż wszyscy” oraz: “Syn nie pozwoli, aby ktokolwiek zginął” [J 6:39; 10:28]? Te rzeczy powiedziano, aby wszyscy ci, którzy są synami Bożymi, mogli zaufać takiemu Strażnikowi swego zbawienia i czuć się bezpiecznie w każdym niebezpieczeństwie. Co więcej, kiedy są nękani ze wszystkich stron wielkimi nieszczęściami, mogą ufać, że ich zbawienie jest bezpieczne, ponieważ jest ono w rękach Boga.

Oni jednak utrzymują, że bez specjalnego objawienia nie można wiedzieć, kogo wybrał Bóg. Przyznaję, że tak jest. Podobnie też mówi apostoł Paweł, że nie otrzymaliśmy ducha tego świata, lecz Ducha, który jest z Boga, abyśmy poznali rzeczy, którymi obdarzył nas Bóg. W innym miejscu przedstawia ten dar jako usynowienie, dzięki któremu jesteśmy zaliczani w poczet dzieci Bożych, a które uważa za tak pewne, że możemy głośno się nim chlubić. Nie jestem jednak nieświadomy, co rozumieją pod nazwą szczególnego objawienia. Chodzi mi jednak o takie, które otrzymujemy od naszego Ojca Niebieskiego, zniżającego się szczególnie do tego, by je nam dać. Nie jest to żaden mój wymysł.

Dobrze znane są słowa apostoła Pawła: “To, co jest zakryte przed ludzkim rozumem Bóg nam objawił przez swego Ducha, który bada głębokości Boże” [por. 1 Kor 2:9-10]. I znów: “Któż poznał myśl Boga, albo któż stał się jego doradcą? My jednak mamy zamysł Chrystusowy” [1 Kor 2:16]. Ogólnie rzecz biorąc widzimy więc, że to, co czcigodni ojcowie nazywają nierozważną i godną potępienia ufnością, jest niczym innym jak świętą ufnością w nasze usynowienie, objawioną nam przez Chrystusa, do czego Bóg wszędzie ośmiela swój lud.

W rozdziale trzynastym nie pozwalają nikomu uważać z absolutną pewnością, że Bóg da mu dar wytrwania aż do końca, a jednak nie potępiają pokładania w Bogu najsilniejszej nadziei wytrwania. Niech jednak najpierw pokażą nam, jakim spoiwem mogą skleić rzeczy tak sobie przeciwstawne, jak najmocniejsza nadzieja i pełne wątpliwości oczekiwanie. Jest rzeczą pewną, że wątpliwości muszą trapić tego, którego nadzieja życia wiecznego nie jest zasadzona na absolutnej pewności. Nie jest to ten rodzaj nadziei, którą opisuje Paweł, kiedy mówi, że jest przekonany, że ani życie, ani śmierć, ani teraźniejszość, ani przyszłość nie odłączą nas od miłości, którą Bóg przyjął nas w Chrystusie. Nie mówiłby w taki sposób, gdyby pewność chrześcijańskiej nadziei nie sięgała poza ostatnią godzinę życia. Jakimi słowami wypowiedziane są te obietnice? Duch ogłasza nie tylko to, że sprawiedliwy żyje z wiary, lecz że z niej żyć będzie [Ha 2:4]. Dotąd sięga nadzieja. Paweł nawet pokazuje to, kiedy opisuje nadzieję jako cierpliwe oczekiwanie na rzeczy, które są jeszcze zakryte.

Można jednak powiedzieć, że oni nie usuwają nadziei, ale tylko absolutną pewność. Czyżby? Czy jest jakiś ślad wątpliwości albo niepewności, kiedy apostoł Paweł odważnie stwierdza, że jest dla niego odłożona korona sprawiedliwości? [1 Tm 4:8]. Czy w tych słowach jest coś warunkowego, kiedy ogłasza, że dany jest nam zadatek naszego usynowienia, tak, że ośmielamy się głośno nazywać Boga naszym Ojcem? Chronią się za błahym argumentem, zza którego ich już wykurzyłem, mianowicie, że Paweł miał to dzięki szczególnemu (specjalnemu) objawieniu. Jednak Paweł nie uważa, że posiada coś tak szczególnego, by nie móc dzielić się tym ze wszystkimi wierzącymi, kiedy zarówno w ich, jak i we własnym imieniu odważnie triumfuje nad śmiercią i życiem, teraźniejszością i przyszłością. Podobnie apostoł Jan nie przypisuje jedynie sobie samemu tej wiedzy, którą się chlubi, kiedy mówi, “Wiemy, że będziemy tacy jak Bóg, gdyż ujrzymy Go takim, jakim jest” [1 J 3:2]. Także Paweł, kiedy mówi: “Chlubimy się nadzieją chwały Bożej”; i znowu: “Wiemy, że kiedy ta ziemska świątynia upadnie, przygotowany jest dla nas dom w niebie” [Rz 5:2; 2 Kor 5:1].

Podają wyjaśnienie odnośnie tego, co powiedziane jest w dziesiątym rozdziale Pierwszego Listu do Koryntian “Niech ten, kto stoi, baczy, aby nie upadł”. Kwestię tę można wyjaśnić dwojako. Paweł tutaj jedynie karci cielesną arogancję, która nie ma nic wspólnego z zapewnieniem nadziei. Nie kieruje tego jedynie do wierzących, lecz także do wszystkich pogan, którzy przyjęli imię Chrystusa, wśród których mogło być wielu nadętych próżną ufnością. Porównanie, jakie przedstawiono tutaj pomiędzy Żydami a poganami, nie ogranicza się tylko do wybranych, lecz obejmuje wszystkich, którzy nominalnie należą do Kościoła. Wystarczy mi jednak ta jedna odpowiedź, mianowicie, że zalecana bojaźń nie jest tego rodzaju bojaźnią, która w najmniejszym stopniu osłabia pewność wiary czy nadziei, lecz taką, dzięki której jesteśmy szczególnie uważni w bojaźni Bożej.

Odrodzeni nie są jeszcze w chwale, lecz dopiero mają nadzieję chwały. Dlatego wciąż jeszcze musimy toczyć wiele bojów. Ojcowie z tego wywnioskowali, że należy się otrząsnąć z odrętwienia i nie można chełpić się aroganckim poczuciem bezpieczeństwa. W tym zgodzi się z nimi każdy rozsądny człowiek. Kiedy jednak wykorzystują ten ustęp jako taran do naruszenia stałości naszej nadziei i gnania nas na oślep, ich postępowania nie można w żaden sposób tolerować. Modyfikując twierdzenie Pawła tak, by oznaczało, że dzieło zbawienia, które rozpoczął Bóg, zostanie doprowadzone do końca w nas jedynie wtedy, kiedy nie będziemy pozbawieni jego łaski, postępują bardzo nierozumnie nie zauważając, że łaska polega też na tym, że Bóg jest z nami, aby nie dopuścić, byśmy byli pozbawieni jego łaski. Nauka ta nie powinna dawać okazji do bezczynności; powinna jedynie sprawić, by poznali, co otrzymali od Boga i czego od Boga oczekują.

Mógłbym pominąć wiele rzeczy i nie piętnować ich. Cóż jednak mogę zrobić? Nie ma prawie ani jednej linijki, która by nie zawierała poważnego błędu bądź wskazywała na nieuczciwe potraktowanie tematu. W rozdziale czternastym, kiedy mówią o odnowieniu po upadku, twierdzą, że Hieronim podał prawidłową definicję pokuty nazywając ją drugą deską ratunku po rozbiciu statku. Gdybym chciał skrytykować to twierdzenie Hieronima, zapytałbym, dlaczego nazywa je drugą deską ratunku, a nie trzecią albo czwartą? Jakże bowiem niewielu jest tych, co w życiu nie doświadczają więcej niż jednej katastrofy. Ba, czy kiedykolwiek znalazł się taki człowiek, którego łaska Boża nie ratowała z codziennych katastrof? Teraz jednak nie toczę tu sporu z Hieronimem. Ojcowie trydenccy nie mówią o pokucie, lecz o sakramencie pokuty, który uważają za ustanowiony przez Chrystusa. Kiedy? Kiedy powiedział: “Przyjmijcie Ducha Świętego; komu grzechy odpuścicie, będą mu odpuszczone” [J 20:22].

Po pierwsze, ponieważ Chrystus dał tę władzę apostołom, to czy jest to wobec tego sakrament? Gdzie jest znak? Gdzie forma? Po drugie, któż nie wie, że urząd ten został wyznaczony apostołom, aby mogli go sprawować w stosunku do obcych? Jakimi więc osłami muszą być owi ojcowie trydenccy, by pozwolić na przyjęcie bez sprzeciwu bezsensownego głupstwa jakiegoś rojącego mrzonki mnicha! Chrystus potwierdza to poselstwo o odpuszczeniu grzechów, które apostołowie mieli zanieść światu. Ewangelia przekazuje takie właśnie poselstwo i to także dla tych, którzy nie są jeszcze wybrani do członkostwa w Kościele. Jakiś gaduła wśród mnichów, którzy rządzą soborem i którzy prawdopodobnie nigdy nie widzieli tego ustępu, a z pewnością nigdy się nad nim nie zastanawiali, przeczytał swój własny komentarz, że podana jest tam formuła, zgodnie z którą ci, którzy upadli po chrzcie mają być przywróceni do stanu łaski. Głupi ojcowie wydali na to swą zgodę. Jednak sam ten ustęp pokazuje, że jego znaczenie zostało bezwstydnie przekręcone. Twierdzą, że pokuta chrześcijanina po upadku jest zupełnie odmienna od pokuty przy chrzcie: jak gdyby Chrystus odnosił to tylko do jednego rodzaju i nie wymagał tego wyraźnie. W 24 rozdziale Ewangelii Łukasza jest napisane, że w jego imieniu należy głosić pokutę i odpuszczenie grzechów.

Posuwają się dalej i mówią, że pokuta, której nie traktują poważnie, polega nie tylko na skrusze serca, lecz wyznaniu ustami i zadośćuczynieniu uczynkowym. Aby jednak nie wyglądać na bezlitosnych, łagodzą rygor ich prawa dając się ułaskawić pragnieniem spowiedzi. Po cóż miałbym rozpoczynać tu długą dyskusję? Kwestia, o którą tutaj chodzi to odpuszczenie grzechów, które jest poznaniem zbawienia [Łk 1:77]. Bóg obiecuje je nam za darmo, przez krew Chrystusa: nie mówi ani słowa o spowiedzi usznej. Ci nowi prawodawcy krępują przebaczenie grzechów formułą spowiedzi, wbrew przykazaniu Bożemu i twierdzą, że wypełnia się ono przez zadośćuczynienie. Cóż pozostanie biednym ludzkim sumieniom, kiedy zostaną zmuszone do porzucenia Słowa Bożego i przyjęcia wyroków ludzkich?

Pragnę mieć zapewnienie mego zbawienia. Słowo Boże pokazuje mi prostą drogę, która doprowadzi mnie prosto do całkowitego i niezmąconego posiadania tego wielkiego błogosławieństwa. Nie będę się nad tym rozwodził. Przychodzą ludzie, znajdują mnie i nakładają na mnie obowiązek spowiedzi, z którego uwalnia mnie Chrystus. Kładą na mnie jarzmo zadośćuczynienia, nakazując mi zapewnić samemuto, czego — jak mi to pokazuje Chrystus — należy szukać jedynie w jego krwi. Czyż mogę przez długi czas wątpić w to, co jest pożyteczne do zrobienia? Nie. Precz ze wszystkimi wątpliwościami, kiedy czynione są wysiłki, by nas odwieść od jedynego Sprawcy naszego zbawienia. Niech sobie szukają — nie znajdą ani jednej sylaby, w której Chrystus nakazuje nam spowiadać się z grzechów do ucha człowieka. Wszystkie obietnice dotyczące odpuszczenia grzechów nie zawierają najmniejszej wzmianki o takiej rzeczy. Prawo to było zupełnie nieznane apostołom. Rzadko kiedykolwiek je wykorzystywano w Kościele Wschodnim. Ba, jego przestrzeganie było wszędzie dowolne przez ponad tysiąc lat, aż Innocenty III wraz z kilkoma przedstawicielami swego rogatego zastępu uwikłał lud chrześcijański w tej sieci, którą teraz ojcowie trydenccy umocnili. Starożytna historia obficie poświadcza to, co mówię. Nasze księgi są pełne dowodów. Żaden z nich nie jest nieznany tym, którzy dyktowali tę słynną formułę soborowi. Jednak są oni tak zuchwali, że chcą nas przekonać jednym słowem, że drzwi zbawienia są zamknięte i mogą je otworzyć jedynie drzwi wymyślonej przez nich spowiedzi. Któż jednak dał im prawo ograniczania obietnic Chrystusa przez narzucanie każdego warunku, jaki im się podoba?

Nie mówię już jak okrutnym katem torturującym i dręczącym sumienia jest to prawo Innocentego, które oni teraz na nowo ogłaszają. Jakże wielu ludzi doprowadziło ono do rozpaczy; jakimże jest ono narkotykiem obłudy usypiającym innych! Jak wiele straszliwych grzechów wyniknęło z niego! Wyobraźmy teraz sobie, jak to oni sami fałszywie ogłaszają, że wynika z niego jakaś korzyść. To jednak nie ma nic do rzeczy. Pytanie zadane brzmi: w jaki sposób zostają odnowieni ci, którzy odpadli od łaski Bożej? Pismo Święte wszędzie pokazuje tę metodę, lecz nie mówi nic o spowiedzi, która poczęła się o wiele później w ludzkich umysłach. Jakimż zuchwalstwem jest uniemożliwianie dostępu do nadziei przebaczenia, o ile nie poprzedzi go spowiedź, którą upodobało im się zalecić. Pytanie to odnosi się do pokuty. Cała jej moc i natura są tak często, tak dokładnie i tak wyraźnie opisane przez Ducha Świętego w zakonie, prorokach i ewangelii, że żadna inna nauka nie jest wyraźniej wyjaśniona. W całym Piśmie Świętym nie ma mowy o spowiedzi, którą oni sobie wymyślili. Któż więc im uwierzy, kiedy twierdzą, że pokuta nie jest ważna bez tego dodatku, a nawet nie to — o ile nie jest w nim zawarta?

Wystarczy mi, że wiem o dwóch następujących rzeczach — po pierwsze, że wymyślają pokutę całkowicie odmienną od tego, co nam zaleca Pismo Święte; a po drugie, że ustanawiają warunek dla uzyskania odpuszczenia grzechów, od którego Ten, który jedynie ma moc odpuszczania grzechów, chciał nas uwolnić. Co do tej drugiej rzeczy, to tak samo jak gdyby zakazywali Bogu obiecać zbawienie bez ich zezwolenia bądź przynajmniej sprzeciwiali się realizowaniu przez Boga obietnicy zbawienia, którą są Bóg dał. Nie pozwalają Bogu przebaczać naszych grzechów inaczej jak pod warunkiem spełnienia nakazu, który oni sami narzucili.

Co się zaś tyczy zadośćuczynienia to uważają oni, że stosują subtelne rozróżnienie, kiedy gromadzą omieciny wstrętnych komentarzy sofistów — że zadośćuczynienie należne jest za karę doczesną, a nie wieczną. Któż nie wiedział, że jest to czcza gadanina sofistów? Pomimo tego, kiedy zmyślają, że spowiedź bądź pragnienie spowiedzi powoduje zgładzenie kary wiecznej wraz z winą, cóż innego mają na myśli jak nie to, że poprzez uczynki zasługujemy na to, co Bóg nam obiecuje dać za darmo?

Zobaczmy jednak siłę tego rozróżnienia. Kiedy prorocy mówią o darmowym odpuszczeniu grzechów, prawdą jest, że zwykle odnoszą to do innego skutku, mianowicie zadośćuczynienia Bogu, który już nie będzie wywierał pomsty za grzechy swego ludu ani nawiedzał ich rózgą. Każdy, kto jako tako zna Pismo Święte uzna precyzję mego twierdzenia, że kary, na jakie zasługujemy są łagodzone, krótko mówiąc zniesione, ponieważ Bóg przebacza nam nie ze względu na nasze zasługi, jak gdyby jego gniew został zaspokojony naszą odpłatą, lecz ze względu na swe miłosierdzie. Niewola babilońska była karą doczesną. Jej zakończenie po 70 latach, kiedy Izraelici zasługiwali na znacznie dłuższą niewolę, Bóg przypisuje swemu darmowemu miłosierdziu. Za każdym razem, kiedy odsuwane są kary, jakimi grozi Bóg, Pismo Święte zawsze przedstawia to jako skutek łaskawego przyzwolenia. Jest to z pewnością złagodzenie doczesnej kary, jakie obiecuje Bóg w tych słowach: “Nie ze względu na was działam, lecz ze względu na moje imię” [Ez 36:22]. Podobnie Izajasz, kiedy stwierdza, że zadośćuczynienie, czyli cena za nasz pokój, zostało nałożone na Chrystusa, przypomina nam, że zostaliśmy nie tylko uwolnieni od kary dzięki jego wstawiennictwu, lecz także i to, że ze względu na nas poniósł On także wszystkie cierpienia, jakimi Bóg ma zwyczaj pomścić bądź karać nasze grzechy, abyśmy mogli, chociaż niegodni, cieszyć się wszystkimi błogosławieństwami także i obecnego życia [Iż 48:9; 53:5]. Niemniej jednak Bóg wciąż karci wierzących. Przyznaję, że tak jest. W jakim jednak celu to czyni? Czy jest tak, że zsyła karę, by zadośćuczynić sobie i swej sprawiedliwości? Wcale nie — aby ich ukorzyć uderzając ich grozą swego gniewu, by wzbudzić w nich szczerą pokutę i sprawić, by byli ostrożniejsi na przyszłość. Są jednak środki, dzięki którym mogą uniknąć tych kar. Chodzi mi o to, że kiedy ludzie uprzedzają karanie i z własnej woli poprawiają swe postępowanie, nie ma powodu, dla którego Bóg miałby jak gdyby gwałtem ich ciągnąć. Kiedy powstaje okazja do użycia laski, jeśli nie wtedy, kiedy nie chcą się poprawić z własnej woli? Podobnie też i apostoł mówi nam, że ci, którzy sami siebie osądzają, nie będą sądzeni przez Pana [1 Kor 11:31].

Jakże niedorzeczną rzeczą jest wyciągać na tej podstawie wniosek o zadośćuczynieniu! Dzięki modlitwie większa część wierzących uniknęła kary, na jaką zasługiwali. Nawet Achab, kiedy uniżył się z własnej woli, odczuł, że ręka Boża dotknęła go lżej niż na to zasługiwał [1 Krl 21:29]. Modły błagalne świętych są najbardziej rozstrzygającymi świadectwami darmowego zadośćuczynienia. Wydaje się, że ci ojcowie nie podają niczego, czego nie mogą potwierdzić ustępami z Pisma Świętego, gdyż Paweł naucza, że smutek, który jest miły Bogu sprawia pokutę ku zbawieniu i nie należy go żałować [2 Kor 7:10]. Czyżby? Czy tutaj Paweł nawołuje nas na powrót do zadośćuczynienia? Nie słyszę o tym ani słowa. Ojcowie kłamliwie nas zwodzą. Jeszcze bardziej nas zwodzą dalej, kiedy mówią nam, że słowa Jana należy rozumieć jako odnoszące się do tej samej pokuty, kiedy mówi: “Pokutujcie i przynoście owoce godne pokuty” [Łk 3:8].

Do kogo Jan zwracał się tymi słowami? Czyż nie do osób, które przystępowały do chrztu, a które nie były pełne wiary Chrystusowej? Nieco inne, a jednak nie mniej bezsensowne jest podanie przez nich cytatu z drugiego rozdziału Księgi Objawienia: “Pamiętaj więc skąd upadłeś i najpierw czyń uczynki”, gdyż właściwe znaczenie tego ustępu jest następujące: “czyń pierwsze uczynki”, czyli dawne uczynki. Autor napomina Efezjan do powrotu do ich dawniejszego postępowania. Z jaką więc bezczelnością podciągają to pod zadośćuczynienie? Czy myśleli, skoro tak doskonale nazwali czarne białym, że nikt nie zauważy ich oszustwa? Lysander powiedział niegdyś do deputowanych, którzy przemawiali na spotkaniu sprzymierzeńców zbyt wyniośle, że potrzebują miasta, które byłoby wobec nich bardzo pobłażliwe. Owi mistrzowie potrzebowaliby stada wołów, jeśli chcą mieć słuchaczy, których mogą przekonać, by wierzyli w to, co oni uważają za stosowne. Niech więc chlubią się bezpośrednim prowadzeniem Ducha Świętego, będąc jednocześnie jawnymi fałszerzami Pisma Świętego.

Podsumowując całość należy stwierdzić, że wierzący powinni nieustannie myśleć o pokucie. Ci świątobliwi ojcowie wyobrażają sobie, że pokuta jest czymś nieopisanym, co rzadko występuje, chociaż Pismo Święte mówi:

— że jest ona odnowieniem całego człowieka;

  • wskazuje na jej źródło: bojaźń pobudzoną prawdziwym odczuciem Bożego sądu;

  • podaje jej części: samozaparcie, które polega na nienawiści do grzechu i niezadowoleniu z naszej własnej nieprawości oraz odnowienie życia, czyli odrodzenie ducha, co jest niczym innym jak odnowieniem obrazu Bożego;

  • podkreśla jej skutki i wyraźnie określa całą swą naturę.

Pomimo to czcigodni ojcowie tworzą jedynie głupstewka, za pomocą których w papiestwie skażono naukę o pokucie. To, co zostało powiedziane przez autorów kościelnych o dyscyplinie zewnętrznej, odnoszącej się do formalnego aktu pokuty, oni po prostacku przekręcają do duchowego odnowienia, które tworzy temat ich rozprawy. Aby nie nużyć czytelnika analizą każdego punktu, niech czytelnik porówna ich wypociny z naszymi pismami, a zobaczy i przyzna, że zamienili światłość w ciemność.

Dotąd starałem się nadawać cenzury teologiczne bez oskarżania i bezstronni czytelnicy zauważą, że nigdzie nie postawiłem cenzury, o ile nie byłem do tego zmuszony. Jednak każde zdanie zmusza mnie do nadawania im więcej cenzur niżbym chciał. Tej natury jest twierdzenie w rozdziale piętnastym, że łaskę usprawiedliwienia traci się nie tylko z powodu niewiary, lecz także z powodu grzechu śmiertelnego. Gdyby im chodziło o to, że tracimy przez to radowanie się tym błogosławieństwem z powodu złego sumienia, w ogóle nie sprzeciwiałbym się im w tej kwestii. Chociaż bowiem Bóg nas nie odrzuca, to jednak złe sumienie jest takim oddzieleniem od Niego, że pozbawia nas radowania się żywym i usprawiedliwiającym poznaniem jego ojcowskiej miłości wobec nas. Oni są jednak niedorzeczni, ponieważ:

— po pierwsze — za grzech śmiertelny uważają jedynie ciężki i ewidentny grzech, a przecież większość grzechów popełnianych w sercu rani umysł ciężej, a nawet śmiertelnie;

— po drugie — nie widzą, że dobre sumienie nieodłącznie towarzyszy wierze. Gdyby tak nie było, to nie można byłoby mówić, że nasze serca są oczyszczone przez wiarę, że Chrystus zamieszkuje w naszych sercach przez wiarę, że wiara jest tym zwycięstwem, którym zwyciężamy świat, tarczą do odpierania ataków diabła i że jesteśmy zachowani przez wiarę mocą Bożą do zbawienia [Dz 15:9; Ef 3:17; 1 J 5:4; Ef 6:16; 1 P 5:9; 1:5].

Nie ma więc wątpliwości, że kiedy człowiek ulega pokusie porzucenia bojaźni Bożej, jego wiara jest pokonana i pogrzebana. Ducha świętości nie można odłączyć od wiary ani od samego Chrystusa. Nie twierdzę jednak, że kiedy porzucamy bojaźń Bożą, zanika w nas zupełnie wiara.

Kiedy jednak bojaźń Boża jest pokonana grzesznymi pożądliwościami, wówczas wiara jest przyduszona i przez ten czas jej moc jest nie większa niż gdyby była w pewnym sensie martwa. Święci ojcowie sprytnie usiłują wykopać dziurę, w której mogliby ukryć swój bezbożny dogmat, że nie jesteśmy usprawiedliwieni jedynie przez wiarę. Skoro im się to nie udało, próbują innej metody.

Dochodzimy teraz do ostatniego rozdziału, który mówi o zasłudze uczynków. Nie ma tutaj żadnego sporu pomiędzy nami, co do konieczności napominania wierzących do dobrych uczynków, a nawet pobudzania ich poprzez mówienie o nagrodzie. O cóż więc chodzi? Po pierwsze, tym się różnimy, że oni czynią życie wieczne zapłatą. Skoro bowiem Bóg nagradza uczynki życiem wiecznym, dowodzą więc, że sama wiara jest nagrodą, która jest wypłacona, podczas gdy Pismo Święte stale stwierdza, że jest ona dziedzictwem, jakie przypada nam w udziale nie inaczej jak przez niczym nie zasłużoną adopcję. Istnieje jednak jeszcze większa podstawa, by zaprzeczyć temu, kiedy nie wstydzą się twierdzić, że nic nie powinno powstrzymywać wierzących przed zadośćuczynieniem zakonowi, przynajmniej w stopniu właściwym do obecnego stanu i wysłużeniem życia wiecznego. Gdzież więc ów błogosławiony stan, o którym Dawid mówi [Ps 32] i bez którego jesteśmy wszyscy po trzykroć pożałowania godni? Biada tym pożałowania godnym ludziom, którzy nie widzą, że ten, kto doszedł najbliżej do doskonałości, jeszcze nie doszedł nawet do połowy drogi! Wszyscy, którzy mają wyćwiczone sumienia czują bezwzględną prawdę zdania Augustyna: “Sprawiedliwość świętych w tym życiu polega bardziej na przebaczeniu grzechów niż doskonałości cnót” [De Civitate Dei, 19 c. 27]. Jeszcze bardziej precyzyjny jest inny ustęp, który zacytowałem: “Dopóki jęczą z powodu słabości ciała, jedyną ich nadzieją jest to, że mają w Chrystusie pośrednika, przez którego są oni pojednani z Bogiem” [Ad Bonifacium, 3. c. 5].

Nic więc dziwnego, że ci otumanieni mnisi, którzy nigdy nie doświadczyli żadnych zmagań sumienia i do tego jeszcze zatruci ambicją bądź obżarstwem i pijaństwem, pragnąc jedynie zyskać większe uznanie w oczach swego idola, tak paplają o doskonałości zakonu. Z taką samą ufnością mówią o niebie za zapłatę, podczas gdy umysły ich są pochłonięte doczesną zapłatą, o którą zawsze skamlą. Na próżno jednak usiłują omamić umysły, które nie są całkowicie zaślepione tymi pięknymi pozorami ojców, którzy sami nieco dalej zakazują komukolwiek chlubić się bądź pokładać ufność w uczynkach, ponieważ są one darami Bożymi. Nie mówię o tym, że to, co teraz uznają za dary Boże, wcześniej w większym stopniu przypisują ludzkim zdolnościom. W ich dekrecie występują trzy błędy, których nie wolno tolerować. Chociaż mimochodem mówią, że dobre uczynki pobożnych mają wartość zasługującą dzięki zasłudze Chrystusa, pomijają najniezbędniejszą rzecz, mianowicie tę, że nie ma uczynku nieskażonego zanieczyszczeniem dopóki nie zostanie on obmyty we krwi Chrystusa. Oni zaś nadają uczynkom fałszywą godność, jak gdyby mogły one podobać się Bogu bez przebaczenia. Rzeczywiście, ich wyjaśnienie, że wszystkie one wypływają od Ducha Chrystusa, wydaje się słuszne. Gdzie jednak znaleźć absolutną moc Ducha Świętego? Czyż nie jest ona w jakiejś mierze udzielona każdemu? [1 Kor 12:11]. Powinni jednak dojść do tego, że jest ona zawsze zmieszana z naszym brudem, który ją zanieczyszcza. Kiedy nasze naturalne skażenie sprawia, że każdy uczynek, jaki wychodzi z nas, jest w oczach Bożych zły, jedyna rzecz, jaka pozostaje naszym uczynkom to uzyskanie łaski, której nie mają w sobie samych, dzięki ich łaskawemuprzyjęciu. Dzieje się tak wtedy, kiedy uczynki uważane za nie posiadające wartości same w sobie pożyczają i jak gdyby wypraszają swą wartość od Chrystusa.

Wielkim i bezbożnym złudzeniem jest nieuznawanie, że każdy uczynek, który pochodzi od nas może być przyjęty tylko w jeden sposób, mianowicie, kiedy wszystko to, co jest w nim złe, zostaje przebaczone dzięki ojcowskiej łaskawości Boga.

Inne, podobne złudzenie polega na tym, że nie zastanowili się nad tym, że nawet jeśli mamy jakąkolwiek zasługę z jakiegoś pojedynczego uczynku, to całość zasługi, bez względu na to, czym ona jest, tracimy z powodu złamania przykazań. “Ten, kto uchybi w jednym winien jest wszystkiego” [Jk 2:10]. Jaką nagrodę obiecujecie sobie, skoro niczego innego nie można uczynić jak tylko narazić się na karę śmierci wiecznej? Błądzą także, kiedy nie uciekają się do jedynego lekarstwa, zakładając, że jest w nich jakieś dobro i proszą Boga, by w swej dobroci łaskawie je przyjął, nie policzając złych rzeczy, które przecież daleko bardziej przewyższają to dobro zarówno pod względem ciężaru, jak i liczby. Jednak trzeci błąd jest najgorszy. Mam na myśli to, że uzależniają zapewnienie zbawienia od poglądu w kwestii uczynków. W jednym miejscu rzeczywiście zakazują pokładania ufności w sobie samym. Kiedy jednak dalej mówią nam, by polegać na uczynkach, by mieć pewną nadzieję zbawienia, jaką podstawę nadziei możemy w nich znaleźć? Czyż nie pokładają jawnie całej nadziei w człowieku? Dlatego też dodają zdanie, które pasuje jedynie do tej nauki. To znaczy, że w tym życiu toczymy walkę o wątpliwym wyniku i nie możemy mieć żadnej pewności do czasu, aż Bóg odda każdemu według jego uczynków. Przez to niszczą wszelką ufność naszej wiary, czyli mówiąc językiem Pawła, obracają wniwecz wiarę [Rz 4:14].

Paweł oświadcza jednak, że nie jest usprawiedliwiony dlatego, że do niczego się nie poczuwa [1 Kor 4:4]. Jest to prawda i dlatego, abyśmy mogli pewnie i spokojnie trzymać się naszego usprawiedliwienia, naszym zadaniem jest pomijać wszelkie wzmianki o uczynkach i błagać naszego sędziego, aby nie wchodził w sąd z nami [Ps 143:2]. Dochodzimy do bezpiecznej przystani tylko wtedy, kiedy Bóg zwraca się do nas nie w charakterze Sędziego, lecz jawi się nam jako Ojciec.

A jednak ci ordynarni ludzie nie wstydzą się grzmieć potępieniem, aby przerazić prostaczków twierdząc, że nikt nie może osiągnąć usprawiedliwienia, jeśli nie przyjmie stanowczo wszystkiego, co nakazują.

Cóż to? Czyżby ostatnio pojawiła się nowa metoda usprawiedliwienia? Albo inaczej, skoro zbawienie jest jedno, to czyż nie wszyscy dochodzimy do niego jedną drogą? Cóż więc z prorokami i apostołami, którzy w ogóle nie słuchali takich mistrzów? Dlatego też, nie zwracając uwagi na sobór w Trydencie, trzymajmy się owej niewzruszonej wiary, którą przekazali nam przez Ducha Chrystusowego prorocy i apostołowie, wiedząc, skąd jej się nauczyliśmy. Jednak czcigodni ojcowie, aby jak gdyby usunąć wszelkie wątpliwości każdego co do tego, czy czasem nie są jednymi z tych, których usta, jak mówi Dawid, są “pełne przekleństwa i gorzkości” [Ps 4:7], z wojowniczą brawurą grzmią prawie tyloma klątwami, ilu ich tam wszystkich razem jest, nadając im wiarygodnie brzmiącą i czcigodną nazwę kanonów! Aby nie wyglądało, że postępuję złośliwie, jak gdybym zapomniał umiaru, jakiego do tej poryprzestrzegałem, chętnie podpisuję się pod trzema pierwszymi kanonami. Przy pozostałych stawiam krótkie cenzury.

REFUTACJA KANONóW SOBORU W TRYDENCIE

KANONY 1, 2 i 3 — Amen.

KANON 4

Na to odpowiedziałem wcześniej, kiedy wyjaśniałem, w jaki sposób wolna wola zgadza się na Boże wezwanie i poruszenie. Z pewnością jesteśmy Bogu posłuszni naszą wolą, lecz dzieje się to dzięki tej woli, którą On w nas ukształtował. Dlatego też ci, którzy przypisują wolnej woli jakiekolwiek właściwe poruszenie bez działania łaskiBożej, znieważają Ducha Świętego. Paweł nie mówi, że dana jest nam zdolność do chcenia, lecz że sama wola jest w nas tak ukształtowana [Flp 2:13], że od nikogo innego jak tylko od samego Boga wychodzi zgoda, czyli posłuszeństwo właściwie ukształtowanej woli. On działa wewnątrz, zajmuje, porusza nasze serca i przyciąga nas do siebie dzięki skłonnościom, które sam w nas wytworzył. Tak mówi Augustyn [De Corrupt. et Grat., c. 14]. Jakież więc przygotowanie może mieć miejsce w sercu z żelaza, które dopiero dzięki cudownej przemianie zaczyna być sercem mięsistym? Prorok oświadcza, że jest to w całości dzieło Boga. Wola człowieka w rzeczywistości sprzeciwia się Bogu tak długo, dopóki trwa w oporze, kiedy jednak zostanie ukształtowana do posłuszeństwa, niebezpieczeństwo sprzeciwu wobec Boga zostaje usunięte. Ponieważ jednak łaska Boża jest tak skuteczna, że przezwycięża wszelki opór, a my, którzy byliśmy nieskłonni stajemy się posłuszni, wobec tego to nie my wyrażamy zgodę, lecz Pan, mówiąc przez proroka, obiecuje, że sprawi, iż będziemy kroczyć zgodnie z jego przykazaniami; a także przez Chrystusa, który powiedział: “Każdy, kto słyszał od Ojca przychodzi do mnie” [J 6:45].

KANON 5

Nie rozpoczynajmy kłótni o słowa. Skoro jednak przez wolną wolę rozumieją oni doskonale wolną i nieuprzedzoną w żadną stronę zdolność wyboru, ci, którzy twierdzą, że jest to tylko używanie nazwy bez treści, mają za sobą autorytet Chrystusa, który mówi, że wolnymi są ci, których Syn uczyni wolnymi i że wszyscy inni są niewolnikami grzechu. Z pewnością wolność i niewola są sobie przeciwne. Jeśli zaś chodzi o sam termin, to niech posłuchają Augustyna, który utrzymuje, że ludzka wola nie jest wolna, dopóki jest poddana namiętnościom, które ją pokonują i zniewalają [Epist. 144, ad Anastas.]. W innym miejscu mówi: “Wola, będąc pokonana przez skażenie, w jakie popadła, z natury jest zniewolona” [Hom. 3, in Joann.]. I znowu: “Człowiek źle wykorzystując wolną wolę, zgubił zarówno siebie, jak i stracił ją”. I znowu: “Kiedy człowiek został stworzony, otrzymał wspaniałe zdolności wolnej woli, które jednak utracił grzesząc”. Głupi ludzie nie zważają, że termin “wolna wola” niesie z sobą wolność. Skoro jednak są niewolnikami grzechu, wobec tego dlaczego chełpią się wolną wolą? Przez kogo człowiek jest zwyciężony, tego jest niewolnikiem. W innym miejscu otwarcie wyszydza tę nazwę. “Wola — mówi — jest wolna, ale nie uwolniona; wolna do sprawiedliwości, a niewolnikiem grzechu! Dlaczegóż więc tak bardzo rozpalają biednych ludzi poprzez przypominanie im o ich niewoli, jak nie tylko po to, aby mogli nauczyć się uciekać do wybawiciela?” [Augustyn, De Perfect. Justit. Lib. de Verb. Apost. Serm. 3; De Spiritu et Litera, c. 30; De Corrupt. et Grat., c. 13].

KANON 6

Ponieważ brzydzę się paradoksami, chętnie odrzucam pogląd, że zdrada Judasza jest tak samo właściwym dziełem Boga jak powołanie Pawła. Nigdy jednak nikogo nie przekonają, że Bóg działa w nieprawych jedynie poprzez dopust, chyba tylko tego, kto nie zna całej nauki Pisma.

Kiedy powiedziane jest, że ci, których Bóg nie wybrał są wyznaczeni do wykonywania dzieł Bożych; że to jego ręka zastawia pułapki, kieruje mieczem i siekierą; że to jego syk pobudza ich do wykonywania tego, co zrządziła jego prawica i jego rada; że Chrystus został zabity “przez Żydów według powziętego z góry postanowienia Bożego” [Iz 10:5; Ez 17:20; 32:2; Ps 17:13; Dz 2:4, 23] to słowa te są zbyt mocne, by je pominąć stosując wykrętnie ideę dopustu. Augustyn lepiej to interpretuje. Po zacytowaniu tego ustępu z Pisma, który mówi, że Ojciec dał Syna i że Chrystus ofiarował siebie samego, natychmiast dodaje: “Cóż więc uczynił Judasz jak nie to, że zgrzeszył?”. Nie można też go obwiniać, że w innym miejscu powiedział, iż “Bóg działa w sercach ludzi, aby skłonić ich wolę tak, jak się Jemu podoba, czy to ku dobremu w swym miłosierdziu, czy ku złemu, odpowiednio do ich uczynków, i to przez swój sąd, czasami otwarty, a czasami ukryty, ale zawsze słuszny”, gdyż natychmiast dodaje zastrzeżenie, że “złośliwość nie jest jego cechą” [De Verb. Dom. Serm. 63]. W podobny sposób wyraził się nieco wcześniej: “On nie kieruje grzesznikami poprzez nakazywanie im, gdyż w takim przypadku ich posłuszeństwo byłoby godne pochwały, lecz poprzez swój ukryty i słuszny sąd nakłania ich wolę, która już jest zła z powodu ich własnego zepsucia, do tego czy tamtego grzechu” [Augustyn, O łasce i wolnej woli, c. 21]. Nie ma tutaj bowiem niczego jak tylko to, czego naucza Pismo prawie tymi samymi słowami, kiedy mówi o nakłonieniu, zawracaniu, zatwardzaniu i czynieniu.

KANON 7

Złe drzewo z całą pewnością może wydawać jedynie złe owoce. Któż jednak chce być tak bezwstydny, aby zaprzeczyć, że jesteśmy złymi drzewami, dopóki nie zostaniemy wszczepieni w Chrystusa? Dlatego też, jeśli w człowieku jest jakikolwiek dobry owoc godny pochwały, to korzenia tego należy szukać w wierze, tak jak przypomina o tym Augustyn [Psalm 31, Homilia 1]. Bóg często mówi, że nie zważa na wygląd zewnętrzny, ale że patrzy na serce. Jest to jasno wyrażone przez Jeremiasza [Jr 5]. Czym jest więc czystość czy szczerość serca, które — jak mówi nam Piotr — jest oczyszczone jedynie przez wiarę? [Dz 15:9]. Dlatego też Augustyn mówi do Bonifacego: “Nasza religia rozróżnia sprawiedliwych od niesprawiedliwych nie przez prawo uczynków, lecz przez prawo wiary, bez której uczynki, które wydają się dobre, stają się grzechem”. Dodaje też: “Dlatego też niewierzący grzeszą we wszystkim, co czynią, gdyż nie wykonują swych uczynków dla godziwego celu” [Ad Bonifacium, Lib. 3, c. 5]. Szeroko się rozwodzi na ten sam temat w swym traktacie przeciwko Julianowi. Tam też, a także w innym miejscu opisuje ich drogę jako błądzenie, ponieważ im bardziej są aktywni, tym dalej odchodzą od celu, przez co ich stan staje się coraz bardziej beznadziejny. Na koniec zaś pisze, że “lepiej jest kuleć idąc wjednym kierunku niż ciągle zbaczać z niego” [Praef. in Psalm 31]. Czegóż więcej chcielibyśmy? Niech wyklinają apostoła, który ogłasza, że bez wiary nie można podobać się Bogu! [Hbr 11:6]. Niech wyklinają Chrystusa i Pawła, którzy mówią, że wszyscy niewierzący są martwi i są wzbudzeni z martwych przez ewangelię! [J 5; Ef 2:1].

KANON 8

Odpowiadam: AMEN. Ani też nie sądzę, aby ta rzecz przyszła komukolwiek na myśl. Stan bowiem, jaki opisują, obejmuje prawdziwą pokutę połączoną z wiarą. Na temat niewolniczego lęku przed piekłem, który do pewnego stopnia powstrzymuje niewierzących przed wejściem z zawziętością i zapalczywością na złe drogi, mówimy to samo, co Augustyn [Ad. Anast. Ep. 144]: “Czy niewinnym w oczach Boga jest ten, kto czyniłby to, czego Bóg zakazuje, gdyby nie lęk? Jest winien w swej woli, gdyż życzy sobie czynić to, czego nie może zgodnie z prawem czynić. Taki wolałby raczej, aby nie było sprawiedliwości zakazującej i karzącej grzech. Skoro taki wolałby, by nie było sprawiedliwości, któż może wątpić, że nie usunąłby jej, gdyby mógł? Jakże więc jest sprawiedliwy ten, kto jest takim przeciwnikiem sprawiedliwości, że gdyby mu dano władzę, to by usunął jej nakazy i nie tolerował jej gróźb i sądów? Dlatego też przeciwnikiem sprawiedliwości jest ten, kto nie grzeszy z powodu lęku przed karą. Skoro więc cała doskonałość polega na tym, że grzesznik powstrzymywany strachem szemrze przeciwko Bogu, któż zaprzeczy, że swą upartością tylko powiększa swój grzech?”.

KANON 9

Ten kanon jest bardzo daleki od tego, by być kanonicznym, gdyż łączy rzeczy całkowicie z sobą sprzeczne. Wyobrażają sobie, że człowiek jest usprawiedliwiony przez wiarę bez jakiegokolwiek poruszenia swej woli, jak gdyby człowiek nie wierzył sercem ku sprawiedliwości. Pomiędzy nimi a nami jest taka różnica, że oni przekonują siebie, że poruszenie wychodzi z samego człowieka, podczas gdy my utrzymujemy, że wiara jest spontaniczna, ponieważ Bóg przyciąga naszą wolę do siebie. Kiedy twierdzimy, że człowiek jest usprawiedliwiony jedynie z wiary, nie mamy tu na myśli wiary pozbawionej miłości, lecz chodzi nam o to, że jedynie wiara jest przyczyną usprawiedliwienia.

KANON 10

Gdyby owe anatemy miały moc obowiązującą, wówczas wszyscy, którzy nie są biegli w sofistyce drogo by zapłacili za swą prostotę. Wcześniej w tym dekrecie powiedzieli, że sprawiedliwość Boża jest jedyną formalną przyczyną usprawiedliwienia; teraz wyklinają tych, którzy mówią, że jesteśmy formalnie sprawiedliwi dzięki posłuszeństwu Chrystusa. Ja jednak widzę to, czyli rozumiem to w innym sensie. Jakże niewielu nie da się zwieść tą dwuznacznością! Być może napotkali w pewnym miejscu twierdzenie, którego nie rozumieją i dlatego odważnie je potępiają. Jeśli rzeczą bezbożną jest twierdzić, że sprawiedliwość Chrystusa jest jedynie przykładem albo wzorem dla nas, to z kolei nie ma niczego godnego potępienia w tym, kiedy ktoś naucza, że jesteśmy sprawiedliwi formalnie, tzn. nie przez łaskę habitualną, lecz przez przypisanie, mając na myśli to, że nasza sprawiedliwość wynika jedynie z relacji. Przysłówek formalnie używany jest w obu znaczeniach.

KANON 11

Chciałbym, by czytelnik zrozumiał, że zawsze, kiedy mówimy w tej kwestii o samej wierze, nie mamy na myśli wiary martwej, która nie jest czynna przez miłość, lecz uważamy wiarę za jedyną przyczynę usprawiedliwienia [Ga 5:6; Rz 3:22]. Dlatego też jedynie wiara usprawiedliwia. Jednak wiara, która usprawiedliwia nie występuje sama: tak jak jedynie ciepło słońca ogrzewa ziemię, a jednak nie występuje ono w słońcu samotnie, gdyż jest zawsze połączone ze światłem. Dlatego też nie oddzielamy całej łaski odrodzenia od wiary, lecz przypisujemy moc i zdolność usprawiedliwiającą całkowicie wierze, tak jak powinniśmy. A jednak ojcowie trydenccy wyklinają nie tyle nas, co apostoła Pawła, któremu zawdzięczamy tę definicję, że sprawiedliwość człowieka polega na przebaczeniu grzechów. Słowa te znajdują się w czwartym rozdziale Listu do Rzymian [Rz 4:12]: “Jak i Dawid nazywa błogosławionym człowieka, któremu Bóg poczytuje sprawiedliwość bez uczynków, mówiąc: Błogosławieni ci, których grzechy są odpuszczone” [Ps 32:1]. Widzimy, że według Pawła błogosławieństwo i sprawiedliwość oznaczają tę samą rzecz. Od czego więc uzależnia obie te rzeczy, jeśli nie wyłącznie od odpuszczenia grzechów? Tę samą myśl przekazuje w rozdziale piątym Drugiego Listu do Koryntian: “Bóg w Chrystusie pojednał świat ze sobą, nie policzając ludziom ich przestępstw”. Zaraz potem wyjaśnia, w jaki sposób to pojednanie przychodzi do nas: “Jesteśmy ambasadorami błagającymi was w imię Chrystusa. On tego, który nie znał grzechu, uczynił grzechem dla nas, abyśmy byli sprawiedliwością Bożą w nim” [2 Kor 5:19-21]. Zobaczmy więc, jak dzięki temu, że jesteśmy pojednani z Bogiem przez ofiarę Chrystusa, jesteśmy zarówno uznani, jak i jesteśmy rzeczywiście sprawiedliwi w nim. Po cóż więc cytować ustęp za ustępem, skoro taką naukę stale przekazują nam prorocy i apostołowie?

Warto zwrócić uwagę na to, jak sprytnie dopasowują Pismo Święte do swych celów. Mówią, że nie wolno wykluczać miłości, która jest rozlana szeroko w naszych sercach przez Ducha Świętego. W ten sposób wypaczają znaczenie jednego ustępu drugim. Kontekst wykazuje bowiem, że Paweł nie mówi tutaj o naszej własnej miłości, lecz o ojcowskiej miłości Boga wobec nas. Jako podstawę pociechy we wszystkich przeciwnościach przedstawia to, że Duch przywodzi na myśl dowód Bożej szczodrości wobec nas. Ta świńska zgraja zaś wręcz przeciwnie, przekręca znaczenie, by wyglądało na to, że nie wstydzimy się mieć nadziei, ponieważ kochamy Boga. Natychmiast po wypowiedzeniu tych słów chcą, aby uważano je za wyrocznie! Podobnie wypaczają łaskę usprawiedliwiającą, czyniąc z niej skłonność habitualną i zaprzeczają, że pochodzi ona od niczym nie zasłużonego miłosierdzia Bożego. Słowa Pisma Świętego przeciwko nim są jasne jak dzień, gdyż Paweł mówi, że dla wierzących nagroda nie jest uważana za należność, lecz jako łaska; i znowu, że dziedzictwo jest z wiary, aby mogło być z łaski [Rz 4:4]. Jak więc można tłumaczyć to tak, by nadać temu inne znaczenie niż za darmo, z łaski? Cóż innego może oznaczać cel łaski? Jeden z najbardziej uderzających ustępów to pierwszy rozdział Listu do Efezjan, w którym Paweł słowo po słowie mówi nam, że Ojciec sprawił, że jesteśmy przez Niego przyjęci w jego Synu.

KANON 12

Czcigodni ojcowie nie pozwolą na to, by zdefiniować wiarę usprawiedliwiającą jako ufność, z jaką przyjmujemy miłosierdzie Boże przebaczające grzech ze względu na Chrystusa. Tak się jednak upodobało Duchowi Świętemu, który mówi przez usta Pawła: “Jesteśmy usprawiedliwieni za darmo, z łaski Bożej, przez odkupienie, które jest w Chrystusie, którego Bóg wyznaczył odkupieniem przez wiarę w jego krew na odpuszczenie przeszłych grzechów” [Rz 3:24]. Nie jest też możliwe inaczej wykładać to, o czym mówi dalej, a mianowicie, że “usprawiedliwieni z wiary pokój mamy z Bogiem” [Rz 5:1]. W jaki sposób, jeśli nie przez to, że nasze sumienia nigdy nie znajdują ukojenia, dopóki nie zaufają miłosierdziu Bożemu? Mówi o tym wyraźnie zaraz po tym, kiedy podaje powód — że miłość Boża jest rozlana w naszych sercach przez Ducha Świętego — świadka naszego usynowienia z łaski, i to nie tylko świadka, lecz także zadatek i pieczęć usynowienia. I znów: “Mamy odwagę i dostęp z ufnością przez wiarę w Niego”. Z tego samego powodu nazywa ewangelię, a nie zakon, “doktryną wiary”. Co więcej, stwierdza, że ewangelia jest “poselstwem pojednania”.

KANON 13

Jednak to ma Paweł na myśli, kiedy mówi, że jeśli wiara zostaje unieważniona, obietnica wniwecz się obraca [Rz 4:14]. Takie jest również znaczenie terminu plxroforia, który także Paweł czasami używa. Uważa oczy naszego umysłu za nienależycie oświecone, dopóki nie zrozumiemy, jaka jest nadzieja naszego dziedzictwa. Z powyższych ustępów wystarczająco jasno wynika, że wiara nie jest właściwa, dopóki nie ośmielimy się z uspokojonym umysłem stanąć przed Bożą obecnością. Tak bowiem wyraża to Bernard w podziwu godny sposób: “Jeśli trapi nas sumienie, to nie będzie ono trapić ponad miarę, ponieważ wspomni na słowa naszego Pana. W tym słabi znajdują trwałe odpocznienie i bezpieczeństwo” [Super Cantic. Sermon 16 c. 3, 10]. Ten sam sens mają słowa Zachariasza: “Każdy uda się do własnej winorośli i będzie mieszkał bezpiecznie pod własnym figowcem, kiedy wina tego kraju zostanie zgładzona”.

KANON 14

Nie widzę powodu, dlaczego mieliby potępiać tę samą rzecz dwukrotnie, chyba że boją się, aby czasem ich pierwszy grom nie spadł nie wyrządzając nikomu szkody! Choćby jednak sto razy ciskali gromy, to i tak nie przemogą w najmniejszym stopniu tej oczywistej prawdy Bożej. Chrystus mówi: “Ufaj, synu, gdyż odpuszczone są ci grzechy twoje”. Ci rogaci ojcowie brzydzą się nauczaniem, że uniewinnienie dokonuje się jedynie przez wiarę. Jednak pobożny czytelnik powinien pamiętać, że kiedy pytanie dotyczy przyczyny usprawiedliwienia, to nie wyłączamy pokuty, która jest niezbędna, lecz w odpowiedzi wymieniamy jedynie wiarę. Słuszną rzeczą jest, że tak czynimy. Jakże może ktokolwiek zacząć bać się Boga jeśli nie jest przekonany, że Bóg będzie dla niego łaskawy? Skąd pochodzi to przekonanie, jeśli nie z ufności wodpuszczenie grzechów?

KANON 15

Rzeczywiście, prawdą jest, że zbyt drobiazgowe zajmowanie się tą kwestią jest szkodliwe i dlatego należy tego unikać. Jednak ta wiedza o wybraniu, którą apostoł Paweł zachwala, nie boi się ani srogiego trójzębu Neptuna, ani żadnych podmuchów Eola, ani grzmotów Cyklopów czy gwałtowności burz. Pragnieniem Pawła jest bowiem to, by Efezjanie poznali i mieli zapewnienie, że stali się uczestnikami łaski Bożej w Chrystusie, gdyż zostali wybrani w Nim przed założeniem świata [Ef 1:4]. Dlatego też przystoi, aby wszyscy wierzący byli zapewnieni o swym wybraniu, aby nauczyli się widzieć je w Chrystusie jakby w zwierciadle. Nie jest też bezcelowe to, że Chrystus ożywia swych naśladowców tą pocieszającą refleksją — aby żaden z tych, których dał Mu Ojciec nie zginął [J 6:39]. Czymże jest więc, szanowni panowie, pewne poznanie naszego przeznaczenia, jak nie tym świadectwem usynowienia, o którym Pismo Święte mówi, że jest powszechne wśród wszystkich pobożnych?

KANON 16

Abym nie musiał często powtarzać tego samego — potępiają tutaj dokładnie to, co ogłosił w swych wyroczniach Duch Święty, jak to wcześniej wykazałem.

KANON 17

Łukasz mówi: “Wszyscy, którzy byli przeznaczeni do życia wiecznego, uwierzyli” [Dz 13:48]. W ten sposób wyjaśnia, dlaczego wśród słuchaczy wystąpiła taka różnica, że niektórzy uwierzyli, zaś inni pozostali w swej zatwardziałości. Podobnie twierdzi apostoł Paweł, że powołani są ci, których Bóg uprzednio wybrał [Rz 8:29]. A czy ci, którzy nie są wybrani, nie są powoływani? Tak, ale nie jest to skuteczne powołanie. Na tym polega różnica w powołaniu Bożym, że w swoim Słowie zaprasza wszystkich bez różnicy, podczas gdy wewnętrznie powołuje jedynie wybranych. Mówi o tym Chrystus: “Wszyscy ci, których dał mi Ojciec, przyjdą do mnie” [J 6:37]. Krótko mówiąc, jeśli ktoś nie wie, że Duch odrodzenia dany jest jedynie odrodzonym, to nie wiem, na podstawie jakiego fragmentu Pisma Świętego tak uważa.

KANON 18

Gdyby odnowienie w tym życiu było zupełne, to przestrzeganie zakonu byłoby możliwe. Skoro jednak wierzący, dopóki żyją na ziemi, widzą cel jedynie z dala i z wielką trudnością zdążają doń, gdzież jest to doskonałe posłuszeństwo, o jakim ci ludzie śnią? Nic więc dziwnego, że paplają tak odważnie o rzeczach, których nie znają. Wojna wydaje się miła tym, którzy nigdy jej nie doświadczyli.

KANON 19 — Amen.

KANON 20

Żaden człowiek o zdrowych zmysłach nie będzie zrzucał jarzma Bożego z ramion wierzących, jak gdyby przystało im nie przestrzegać jego przykazań. Należy jednak zrozumieć, że zapewnienie zbawienia nie jest w żaden sposób uzależnione od ich przestrzegania. Słowa apostoła Pawła są zawsze prawdziwe, że różnica pomiędzy zakonem a ewangelią polega na tym, że ewangelia nie obiecuje życia wiecznego tak jak zakon, pod warunkiem pełnienia uczynków, lecz przez wiarę. Cóż może być jaśniejszego niż te antytezy: “Sprawiedliwość z zakonu mówi tak: człowiek, który te rzeczy czyni będzie żył w nich. Lecz sprawiedliwość, która jest z wiary mówi tak: Każdy, kto wierzy” etc. [Rz 10:5]. Ten sam sens przekazuje inny ustęp: “Gdyby dziedzictwo było z zakonu, wiara byłaby daremna, a obietnica wniwecz się obróciła [...] Dlatego jest z wiary, aby była z łaski i aby była zapewniona każdemu, kto wierzy” [Rz 4:14.16]. Co do praw kościelnych, to sami muszą ich pilnować. My uznajemy jednego Prawodawcę, którego rzeczą jest dać zasadę życia, gdyż od Niego mamy życie.

KANON 21

Nikt tak nie twierdzi. Dlatego też ojcowie wyklinają swe własne wyobrażenia, chyba że czują się obrażeni, ponieważ przeczymy temu, że Chrystus jako Prawodawca dał światu nowe prawa. Głupio wyobrażali sobie, że to uczynił. Ani też Mojżesz nie poświadczył daremnie, że zakon, który nadał jest drogą życia i śmierci [5 Mż 30:19] i znowu: “To jest droga, kroczcie nią”. Także prorocy i apostołowie, za każdym razem, gdy omawiali prawdziwą i pełną doskonałość sprawiedliwości, nie nadaremnie przywołują nam na pamięć zakon; ani też nie na próżno odpowiedział Chrystus faryzeuszowi: “Jeśli chcesz wejść do życia wiecznego, przestrzegaj przykazań” [Mt 19:17; Łk 18:20]. Podobnie też, kiedy Paweł oskarża zakon o słabość, to nie znajduje wady w nauce zakonu, jakby zakon nie mógł dać życia, lecz w naszym ciele [Rz 7:8].

KANON 22 — Amen.

KANON 23

Potępiamy tych, którzy twierdzą, że człowiek raz usprawiedliwiony nie może grzeszyć oraz tych, którzy zaprzeczają temu, że prawdziwie usprawiedliwieni kiedykolwiek upadają, a także tych, którzy twierdzą, że odrodzony przez Ducha Bożego może wystrzegać się nawet najmniejszych grzechów. Są to szalone marzenia fanatyków, którzy albo zwodzą innych z diabelską bezczelnością, albo obłudą fascynują umysły ludzi bądź spiskują, by zaprowadzić ich w otchłań rozpaczy. Co do specjalnego przywileju Dziewicy Marii, to uwierzymy temu, co mówią wtedy, kiedy przedstawią świadectwo z niebios, bowiem w tym miejscu nazwę Kościoła odnoszą jedynie do synodu w Clermont. Augustyn był z pewnością członkiem Kościoła i chociaż w jednym miejscu, aby uniknąć hańby, woli raczej milczeć odnośnie błogosławionej Dziewicy, stale, bez czynienia dla niej żadnej różnicy, opisuje cały ród Adama jako uwikłany w grzech. Co więcej, nawet wyraźnie zalicza ją w poczet grzeszników, kiedy pisząc do Marcellinusa mówi: “Wielce błądzą ci, którzy twierdzą, że ktokolwiek ze świętych, wyłączając Chrystusa, nie musi modlić się następującą modlitwą: Przebacz nam nasze winy”. Czyniąc tak w żaden sposób nie zadowolą świętych, których tak zachwalają. Chryzostom i Ambroży, którzy podejrzewali, że była kuszona ambicją, byli członkami Kościoła. Wszystko to podaję tylko dlatego, by moi czytelnicy zrozumieli, że nie ma takiego wymysłu, nawet najbardziej bezwartościowego, którego by te tumany nie zaliczyły w poczet artykułów wiary.

KANON 24

Nie zaprzeczamy, że Bóg nagradza dobre uczynki pobożnych, a do poprzednich dodaje nową i obfitszą łaskę. Jednak ten, kto twierdzi, że uczynki skutkują we wzroście usprawiedliwienia, ten nie rozumie ani znaczenia usprawiedliwienia, ani jego przyczyny. To, że jesteśmy uznani za sprawiedliwych, kiedy jesteśmy przyjęci przez Boga, zostało już dowiedzione. Z tego to przyjęcia także uczynki czerpią tę łaskę, jaką się cieszą.

KANON 25

Słusznie mówi Salomon, że “drogi człowieka wydają się słuszne w jego oczach, lecz Bóg bada serce” [Prz 16:2]. Jakże to jest, że ci rogaci mężowie z Trydentu rzucają tę klątwę tylko dlatego, że przykładają do rzeczy fałszywą miarę własnych opinii, a nie miarę Bożą? W oczach Bożych nic nie jest prawdziwe ani dobre jak tylko to, co wypływa z doskonałej miłości do Niego. Skoro serce człowieka w tym życiu nigdy nie będzie tak odnowione, aby nie musiał trudzić się wśród wielu słabości i błędów, będąc rozpraszany różnymi pożądliwościami i często osaczany świeckimi pokusami, uczynki z konieczności muszą nieść w sobie pewne skażenie. Dlatego też każdy uczynek jest grzechem, o ile nie zyska swej wartości dzięki łaskawemu przyjęciu go przez Boga.

KANON 26

Taka odwaga nie jest obca ludziom, którzy nigdy nie odczuli żadnego poważniejszego lęku przez Bożym sądem. Niech więc, skoro chcą, mają nadzieję na życie wieczne za swe dobre uczynki. My jednak, opierając się na powadze apostoła Pawła, miejmy nadzieję życia wiecznego z łaski Bożej. Można jednak powiedzieć, że tak mówiąc o łasce nie obalają jej. Chociaż do pewnego stopnia zostawiają nazwę “łaska”, to jednak biada im, gdy sumienie w poszukiwaniu przyczyny zbawienia zacznie spoglądać na uczynki! Jeśli chwieją się z drżeniem, to odpadli od pewności wiary i biada im, jeśli ośmielają się obiecać sobie jakąkolwiek pewność, gdyż są nadęci diabelską zarozumiałością! Niech więc zdanie Pawła trwa niewzruszenie — że “dziedzictwo nie jest z zakonu, lecz z wiary, aby obietnica według łaski była pewna dla każdego, kto wierzy” [Rz 4:14].

KANON 27

Uznajemy i czujemy, że każdy grzech, skoro jest potępiony przez zakon Boży, jest śmiertelny, jak i Duch Święty naucza, że wszystkie grzechy wypływają z niewiary bądź przynajmniej z niedostatku wiary. Śmierć wieczna jest rzeczywiście przekleństwem, którym Bóg grozi cudzołożnikom, złodziejom i fałszywym świadkom. Jednak tam, gdzie panuje wiara, tam usuwa ona wszelki grzech i odwraca Boży gniew w ten sam sposób, w jaki gasi się pożar poprzez odcięcie dopływu paliwa.

KANON 28

Nie przeczę, że nawet w czasie najsmutniejszych upadków pozostają pewne nasiona wiary, chociaż są wtedy przyduszone. Bez względu na to, jak małe jest to nasienie, zgadzam się z tym, że ma ono w sobie naturę prawdziwej wiary: dodaję “żywej wiary”, gdyż inaczej nie mogłaby wydać żadnego owocu. Ponieważ jednak przez pewien czas nie widać jej ani też nie objawia się ona zwykle jej towarzyszącymi znakami, jest ona w naszym odczuciu jakby martwa. Jednak nic takiego nie przyszło na myśl ojcom ani też ich władczym mnichom, którzy chcą tylko utrwalić swój bezsensowny dogmat o wierze nieformalnej i formalnej. Dlatego też uznają za prawdziwą tę wiarę, która najwyraźniej jest martwa — jak gdyby wiara mogła być życiem duszy (jak to elegancko nazwał Augustyn, zgodnie z jednolitą nauką Pisma), a jednak nie być sama w sobie żywa. W tym samym też celu utrzymują, że ludzie są chrześcijanami, chociaż nie mają miłości, a wyklinają tych, którzy myślą inaczej. Innymi słowy, według nich wyklinamy Ducha Świętego, jeśli wyszydzamy fałszywe wyznawanie chrześcijaństwa i uważamy je za nic. Paweł ogłasza, że ci, którzy nie są prawdziwie dziećmi Abrahama, nie są prawdziwymi Izraelitami. Pisze też, że prawdziwe chrześcijaństwo polega na “wyzuciu się ze starego człowieka” i ogłasza, że zapierają się Boga ci, “którzy nie żyją pobożnie”.

KANON 29

Także i my potępiamy pierwszy artykuł wraz z jego autorem Novatusem. Co do drugiego, jeśli upadli mogą zostać przywróceni do łaski przez sakrament pokuty, cóż wobec tego stało się z Piotrem, który po swym strasznym upadku nie miał dostępu do lekarstwa, którego wymagają jako rzeczy bezwzględnie koniecznej? Cóż się stanie z dziesiątkami tysięcy osób w tych wiekach, kiedy nic nie wiedziano o spowiedzi usznej, przedstawianej tutaj jako brama zbawienia? Co do ich chlubienia się nauczaniem Chrystusa i jego apostołów, to ich bezczelność jest niezmiernie wielka, skoro ich właśni historycy jasno pokazują, że przez czterysta lat nie było żadnego prawa dotyczącego spowiedzi. Dlatego też, skoro chcą, by dawano wiarę ich niegodziwym wymysłom, będą musieli nie tylko usunąć wszystkie pomniki starożytności, lecz także pozbawić ludzkość wszelkiego rozsądku i sądu!

KANON 30

Uważają, że po odpuszczeniu winy pozostaje kara. Jednak w Piśmie Świętym wszędzie jest napisane, że Bóg powstrzymuje wymierzanie kary, a także, że powstrzymanie kary jest owocem przebaczenia winy, kiedy Bóg niepomny na swój gniew i pomstę błogosławi nam. A kiedy Dawid ogłasza błogosławionymi tych, “którym Pan nie poczytuje grzechu”, to nie tylko mówi o odpuszczeniu winy, lecz mówi przede wszystkim o karze. Jaki więc będzie cel albo jaki kres, kiedy Bóg zacznie domagać się kary za grzechy, których jest nieskończona ilość, a ich ciężar tak wielki, że setna ich część pociągnęłaby nas na dno samego piekła? Rzeczywiście, łatwo jest, będąc odurzonym diabelską zarozumiałością domagać się doczesnej kary. Dla nich grzechem jest dopiero coś, co jest niewiele gorsze od morderstwa; cudzołóstwo zaś trywialnym błędem — najwstrętniejsze pożądliwości godnymi pochwały doświadczeniami cnoty, a ukryta rana sumienia zwykłą bagatelą. My jednak, którzy po długim badaniu czujemy się jak gdyby zmieszani i przybici, zmuszeni jesteśmy wkońcu zapłakać słowami Dawida: “Któż może zrozumieć swe błędy?”. Nie jest stąd łatwo uciec. Nie zaprzeczamy, że Bóg czasami nas karze nawet po przebaczeniu winy, lecz czyni to jako napomnienie i naprowadzenie na właściwą drogę — nie jest to pomsta. Ich wymysł, że kara jest wymierzana przez sprawiedliwość Bożą, jest więc bezbożnym wymysłem. Nie wszyscy są karani w ten sam sposób ani proporcjonalnie do swych błędów; lecz dokładnie tak, jak Bóg uzna za konieczne zastosować rózgę, aby każdy nauczony tym karceniem postępował w przyszłości mądrzej.

Jednak tutaj ojcowie pokazują jak sprytnymi są budowniczymi. Z jednego małego słowa budują labirynt składający się z tysiąca labiryntów. Otchłań, która według nich pochłonęła wszystkie dusze, z pewnością musi być olbrzymia. Rzeczywiście, widzimy, że wszystkie bogactwa tego świata są w niej pochłonięte! Powinni oni przynajmniej więcej pracy włożyć w budowanie. W żadnej części Pisma Świętego nie ma żadnej wzmianki o czyśćcu. Jednak, jak powiada Augustyn [Ep. 157, ad Optat.], kiedy nie możemy zrozumieć jakiejś sprawy, która z natury jest niejasna, a Pismo Święte nie przychodzi nam wyraźnie na pomoc, ludzkie przypuszczenia są zbyt aroganckie, by nam pomóc. Jaki więc ma być nasz wniosek jeśli nie taki, że ci ludzie postępująarogancko ośmielając się wymyślać sami z siebie coś, na co nie ma żadnej podstawy w Słowie Bożym? Chyba że chcieliby, abyśmy przyjęli ich wymysł o czyśćcu jako pewien rodzaj proroctwa wypowiedzianego dzięki brzuchomówstwu, gdyż nic innego lepiej nie napełniłoby ich brzuchów! Cóż z tego? Czyściec nie może się ostać bez zniszczenia całej prawdy Pisma. Wykazanie tego długo by trwało, jednak jest to jasno podane w naszych pismach. Krótko mówiąc, kiedy odrzuca się naukę o zadośćuczynieniu, czyściec musi z konieczności upaść wraz z nią.

KANON 31

Przyznaję, że ten, kto jest prawdziwie usprawiedliwiony nie zapomina, że jest dla niego odłożona nagroda, lecz jest nią pobudzony niczym najlepszym bodźcem do czynienia dobra. Taki jednak nie będzie patrzył jedynie na nią; widząc bowiem, że Bóg wymaga od swych dzieci szczerego posłuszeństwa, nie tylko sprzeciwi się niewolniczemu przestrzeganiu tego stwierdzenia, lecz całkowicie je odrzuci. Podobnie też Duch Święty, w każdej części Pisma Świętego, a także słowami, które wkłada w usta Pawła w pierwszym rozdziale Listu do Efezjan, określa zupełnie inny motyw do pobożnego i świętego życia.

KANON 32

Mocą jakiego prawa albo w jakim sensie dobre uczynki, które Duch Chrystusa dokonuje w nas, są nazwane naszymi, naucza nas o tym zwięźle Augustyn, kiedy wyciąga analogię z modlitwy Pańskiej, mówiąc, że chleb, o który w niej prosimy nazywamy “naszym” na tej podstawie, że jest on nam po prostu dany. Podobnie też, kiedy ten sam autor w innym miejscu naucza, że nikt nie przyjmuje darów Chrystusa, dopóki nie zapomni o własnych zasługach. Czasami podaje powód: ponieważ to, co jest nazwane zasługą, jest niczym innym jak tylko wolnym darem Bożym. Pozwólmy więc tym ojcom krzyczeć, że przez oddzielenie zasługi od łaski grzesznie odcinamy to, co tak naprawdę jest jednym. Ten, kto nauczył się z naszych poprzednich spostrzeżeń, na czym polega zasługa uczynków, nie przerazi się zbytnio tą klątwą.

KANON 33

Bardzo sprytne ostrzeżenie! Nikomu nie wolno widzieć tego, co widzą wszyscy! Posuwają się prawie że do unieważnienia zarówno chwały Bożej, jak i łaski Chrystusa. Jednocześnie ciskają straszliwą klątwę przeciwko każdemu, kto odważy się myśleć, że ujmują w jakimkolwiek względzie chwale Bożej i łasce Chrystusa. Jest to tak, jakby człowiek zamordował drugiego jawnie, na rynku, na oczach innych i jeszcze zabronił wszystkim wierzyć, że zostało w ogóle popełnione to morderstwo, tak oczywiste dla wszystkich. Co więcej, zdrajcy obracają donosicieli przeciwko sobie, ogłaszając klątwę jako ostrzeżenie przeciw wszystkim tym, którzy ośmielą się dostrzec bezbożność, której sami są świadomi.

Przekład: J. S.


Kategorie: katolicyzm, teologia/apologetyka, ewangelia, katolicyzm/trydent


Słowa kluczowe: jan kalwin, kalwin, trydent, dekret o usprawiedliwieniu, zbawienie, łaska, wiara, ewangelia


Pliki


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
28 października 2017 (sobota), 13:58:58

Nowy ateizm, któremu należy się przeciwstawić

Zbliżają się czterej jeźdźcy apokalipsy więc dochodzę do wniosku że ateizmu "nie powinno się jedynie tolerować, lecz należy mu przeciwdziałać, krytykować go i poddawać racjonalnej argumentacji wszędzie tam, gdzie sięga jejgo wpływ*) .
 
Do roboty!
*) Aby nie było wątpliwości: ja wcale nie jestem wojowniczo nastawiony do ateistów - po prostu sparafrazowałem zdaniem z ich Manifestu Ateistycznego bo to oni są agresorami, chcąc walczyć z teizmem, czyli z prawdą.

Kategorie: ateizm, apologetyka


Słowa kluczowe: nowy ateizm, Danel Dannett, ateizm, apologetyka


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
29 października 2017 (niedziela), 23:00:00

NRF czy RFN?

Zacznę od faktów:

#1. Z dzieciństwa pamiętam pewną symetrię: NRD to Niemiecka Republika Demokratyczna a NRF to Niemiecka Republika Federalna. Nie rozumiałem znaczenia słów: demokratyczna i federalna ale podobało mi się, że są dwa takie państwa i skróty, które potrafiłem rozszyfrować. Wiedziałem nawet, że NRD to DDR ale nie potrafiłem skumać dlaczego NRF to BDR a nie … no właśnie, nawet nie pamiętam co.

#2. Pamiętam, że w 1970 roku do Polski przyjechał kanclerz Brandt (albo Schmidt?), coś tam w Gomułką podpisał i potem, w wyniku protestów niemieckich w Polsce zaczęto mówić, że nie to nie NRF (Niemiecka Republika Federalna) tylko RFN czyli Republika Federalna Niemiec.

#3. Chyba dopiero mocno po czterdziestce zrozumiałem różnicę pomiędzy Niemiecką Republiką Federalną a Republiką Federalną Niemiec. Słowa mają znaczenie. Znaczenie też ma podmiot i dlatego jest podmiotem.

A teraz wniosek:

Słowa mają znaczenie. Szanujmy je aby się rozumieć.


Na Fejsie odbyła się dyskusja na temat tej notki. No i fajnie.


Dopisek 2018:

  • Brak w Niemczech konstytucji jest zastanawiający.

Kategorie: polityka, historia, zabawa w słowa


Słowa kluczowe: nrd, nrf, ddr, rfn, niemcy, gomułka


Komentarze: (1)

Andrzej T, September 8, 2020 12:06 Skomentuj komentarz


Moim zdaniem zmiana nazwy z opluwanego, wrogiego NRF na dobre i przyjazne RFN jest kolejnym dowodem na stopień ogłupienia polskiego społeczeństwa łykającego takie metody jak gęś kluski! Potwierdza to również początek zmian ustrojowych w obozie socjalistycznym. W 1972 pierwsza próba zrzucenia komuny nastąpiła w Chile, ale ze względu na krwawy przebieg pozwolono Polakom przeprowadzić drugą taką próbę. Byliśmy jedynym krajem z demoludów, gdzie Kościół był w stanie powstrzymać radykalnych antykomunistów przed krwawą zemstą. Dlatego Wojtyła został papieżem i powstała sterowana przez SB Solidarność.

Skomentuj notkę
30 października 2017 (poniedziałek), 10:01:01

Święto reformacji

Od wielu lat każdego 31 października na swój sposób, przeważnie chodząc na nabożeństwa luterańskie w starym stylu (bo takie czasem bywały) obchodziłem Święto Reformacji. W tym roku mówię sobie - dość! Dość, bo po 500 latach reformacja padła, a przełożeni luterańscy odchodząc od Sola Scriptura zrobili ze swojego kościoła diecezje ewangelicką kościoła rzymsko-katolickiego

Porządek nabożeństwa ewangelickiego

(...)

Gloria

Ksiądz:

Chwała Bogu na wysokościach.

Zbór:

Na wysokościach Bogu cześć
i dzięki łasce Jego!
Już nam nie może zguby nieść
moc i potęga złego.

Upodobanie Bóg w nas ma,
i pokój już bez przerwy trwa,
waśń wszelka się skończyła.

 


Kategorie: ekumenizm, osobiste, _blog


Słowa kluczowe: ekumenizm, święto reformacji, luteranie, luter, ewangelicy


Pliki


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
W:5
30 października 2017 (poniedziałek), 16:14:14

Polskie przekłady Biblii - praktyczne streszczenie

#0. Ponieważ często pytają mnie o polskie przekłady Biblii (pewnie sprawiam wrażenie jakobym się na tym znał) wpisałem sobie odpowiedź, aby raz na dziś mieć to napisane i jak ktoś pyta to mu przeczytać albo pokazać. Polskich przekładów Nowego Testamentu jest co najmniej 34 - więc jako naród jesteśmy bardzo ubłogosławieni tym bogactwem, ale tu zaprezentuję wiedzę praktyczną, kuchenną, taką co to się przydać może nie tylko tym, co Biblię studiując lubią wiedzieć więcej.

#1. Cztery najważniejsze dla nas przekłady to:

  • BT - Biblia Tysiąclecia - katolicki przekład z języków oryginalnych, 1965, a właściwie to 1974 lub 1982 (II i III wydanie) - coś co na trwałe weszło do polskiej kultury, jest i dlatego pełny szacun! I dlatego BT mieć. Żyjemy w Polsce, w katolickim społeczeństwie - więc język i pojęcia BT są płaszczyzna do porozumienia z osobami dla których protestanckość Biblii jest przeszkodą. BT ma imprimatur, na wstępie są listy kard. Wyszyńskiego i papieża JP2 zachęcające do lektury. BT też należy znać, wiedzieć gdzie są przekręty, aby w trakcie rozmów, czy studium z katolikami nie być zaskoczonym (np. Rz 5:1).
  • BW - Biblia Warszawska - nowy przekład protestantów polskich, 1974. Przekład ciągle powszechny wśród protestantów ale ja już go nie polecam, bo nie widzę przyczyny aby go używać.
  • UBG, BG - Biblia Gdańska zarówno w (1632) staropolskim jak i w swoim uwspółcześnionym (2017) wariancie - co ważne - jej Nowy Testament bazuje na greckim Textus Receptus. Nie mylić z Nową Biblią Gdańską, której należy unikać! UBG jest przekładem godnym polecenia na pierwszym miejscu, więc polecam. Ładna czcionka ułatwia czytanie, a brak podziałów na sekcje nie sugeruje czytelnikowi żadnej teologii (choć utrudnia szukanie).
  • EiB - przekład Ewangelicznego Instytutu Biblijnego, zwany też Starym i Nowym Przymierzem, albo przekładem pastora Pawła Zaręby, 2016 roku. Nowy, współczesny, tłumaczony z tekstu greckiego Nestle i Alanda (NA28) ale z uwzględnieniem Textus Receptus więc nie jest tak źle. Ten przekład często nazywany jest błędnie Ligą Biblijną - bo Liga Biblijna go wydała.

#2. Inne przekłady polskie o których warto wiedzieć:

  • Biblia pierwszego kościoła - przekład ks. Popowskiego, speca od greki. Co ciekawego, przekład ST nie jest dokonany z tekstów hebrajskich, ale greckiego przekładu Septuaginty, pochodzącego gdzieś z II albo i III wieku przez Chrystusem, więc z tekstu niewątpliwie w pierwszym kościele znanego i używanego.
  • x. Wujek - staropolski, katolicki przekład z Vulgaty, 1599 rok - miał duży wpływ na język i kulturę polską, np. często nieco inne numeracja psalmów (za Vulgata) pojawia się na nagrobkach, albo w starych książkach
  • parafraza Słowa Życia - luźny, prosty przekład wydawany, a czasem rozdawany przez służbę Szukając Boga. Dobre do pierwszego czytania Biblii, pierwszego kontaktu jednak do studiowania stanowczo nie polecam, bo zbyt proste to jest.
  • Biblia Nowego Świata - parafraza (bo trudno to nazwać przekładem) Świadków Jehowy - niektóre miejsca powykręcane.
  • Edycja Paulińska - nowy przekład katolicki z języków oryginalnych, nowoczesny język, dobrze się to czyta, ostro promowane w księgarniach katolickich jednak z uwagi na liczbę kompromitujących (katolickich a czasem ateistycznych) przypisów nie polecam, bo całość jest złym dziełem.
  • Biblia Poznańska - fajne tłumaczenie katolickie z języków oryginalnych.
  • tłumaczenie bp. Romaniuka - jeszcze jedno katolickie, dość stare
  • Biblia Brzeska, 1563 - pierwsze polskie, a więc staropolskie wydane całej Biblii w przekładzie z języków oryginalnych, stworzone przez polskich reformatorów.

#3. Linki do innych artykułów:


Kategorie: biblia, apologetyka/biblia, teologia/biblia, _blog


Słowa kluczowe: pietkiewicz, romaniuk, tysiąclatka, biblia tysiąclecia, biblia warszawska, ubg, eib


Komentarze: (2)

kooya, September 15, 2019 17:02 Skomentuj komentarz


Jestem wstrząśnięta tym że Pan poleca ubg   - UBG nie jest godnym polecenia, przecież NT jest niezgodny w wielu wersetach z Biblia Interlinearna chyba że stworzoną unowocześniona biblia interlinearna  dla zgodności z tą biblią. 

wojtek, September 24, 2019 18:49 Skomentuj komentarz


Dotykasz trudnego problemu: co jest tekstem greckim Nowego Testamentu. Czy to co masz w interlinii jest jedyną możliwością? Dlaczego to a nie coś innego ma być tekstem autorytatywnym?

Uproszczająca: powinnaś wiedzieć, że mamy obecnie co najmniej dwie (a może i trzy) tradycje tłumaczeniowe jeżeli chodzi o wybór tekstu greckiego. 

Pierwszy to tekst zwany "Textus Receptus", pochodzący od Erazma, który opracował kilka różnych manuskryotów, Stephanusa (ten dysponował już ponad 70 rękopisami), Bezy i tłumaczy wersji KJV (ci przebadali setki manuskryptów) oraz drugi ...

Drugi - tekst Nestle-Alanda (obecnie wydanie to już NA-27 i 28) bazujący jak by nie było na pracy Wescotta i Horna, które jako lepsze uważają wg mnie słabsze (choć wcześniejsze) kodeksy: Synajski i Watykański a niezgodności zamiast rzetelnych badań rozstrzygali nożyczkami wycinając co im nie pasowało.

Trzecia tradycja to tekst bizantyjski, który jest szczególnie szanowany w kościołach wschodnich i bliższy jest TR niż NA.

Ja osobiście polecam UBG właśnie dlatego, że to tłumaczenie bazuje na TR, który to tekst grecki uważam za lepszy, bo mniej wycięty.

Polecam na ten temat dobry wykład Fabiana Błaszkiewicz -> https://www.youtube.com/watch?v=XqAOxsbQZFo

Są też moje notki na ten temat. Np. to: http://wojtek.pp.org.pl/32834_textus-receptus-i-na

Skomentuj notkę
31 października 2017 (wtorek), 13:11:11

Ewangelia na Święto Reformacji po raz 500

Skoro tak o tym trąbą w radio i w gazetach to dodam moje dwa zdania o reformacji i tego co reformacja w Biblii wyczytała.

A wyczytała, że jako ludzie łaską (niezasłużoną życzliwością) przez Boga możemy być zbawieni, przez wiarę - bo Bóg swojego Syna dał, aby każdy kto w Niego wierzy nie zginął, ale miał życie wieczne. Jako zbawieni wchodzimy z Bogiem - Stwórcą w specyficzną relacje (Biblia zwie to Nowym Narodzeniem, Nowym Stworzeniem) w której kierowani Jego Duchem możemy czynić dobre uczynki, które Bóg już wcześniej dla nas przygotował i zaplanował (kiedy? przed założeniem świata, poważnie!).

Tak więc nie z uczynków ale z łaski przez wiarę, ku dobrym uczynkom. Takie jest poselstwo Biblii pięknie streszczone w wersetach Ef 2:8-10

Wiem, że to co napisałem brzmi nieco jak religijny bełkot ale jak ktoś nie kuma, potrzebuje jaśniej to śmiało wyjaśnię, bo dziś jest 500 lat od wystąpienia Lutra, w radio puszczają piękną kantatę Bacha (80 - Warownym grodem...) i jakoś mi się na pisanie zebrało.


Kategorie: teologia/ewangelia, teologia/protestantyzm, zbawienie, teologia/zbawienie, ewangelia


Słowa kluczowe: luter, ef 2:8-10, zbawienie, wiara, łaska, reformacja, święto reformacji


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
9 listopada 2017 (czwartek), 17:48:48

Wojny bliskowschodnie - przypomnienie sobie

Siedząc na balkonie, w Jerozolimie przypominam sobie:

  • 1948 - Wojna o niepodległość.
  • 1957 - Kampania Synajska, czyli Izrael bierze udział w awanturze Anglików i Francuzów.
  • 1967 - Wojtna 6-dniowa, wytrzymali, zajęli, zwyciężyli.
  • 1973 - Wojna Jom-Kimppur, czyli Anuar Sadat przegrywa wojnę ale wygrywa pokój, bo tak zaplanował.
  • 1982 - Libańskie grzęzawisko czyli kłopoty Arika.
  • 1985 (?) - Intifada #1 a potem 1992 (?) ta druga Intifada - ale już słabo pamiętam.
  • 1997 (?) - Wojna z terrorem, czyli ostro z Arafatem, nawet go oblegali w jednym budynku.

Oj, słabo pamiętam! Ale z drugiej strony po co mam to pamiętać - wszak mój filosemityzm już mi przeszedł.


Kategorie: historia / izrael, historia, polityka, izrael, _blog


Słowa kluczowe: izrael, wojna sześciodniowa, wojna jom kippur, syjonizm, palestyna


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
9 listopada 2017 (czwartek), 18:24:24

Nostra aetate - treść i mały komentarz

Zróbmy test prawdy na kawałku tego tekstu: "[Sobór nauczał, że ] jeżeli więc w ciągu wieków wiele powstawało sporów i wrogości między chrześcijanami i jakimis-innymi-ludźmi, święty Sobór wzywa wszystkich, aby wymazując z pamięci przeszłość szczerze pracowali nad zrozumieniem wzajemnym i w interesie całej ludzkości wspólnie strzegli i rozwijali sprawiedliwość społeczną, dobra moralne oraz pokój i wolność".

  • czyli kopmy studnie w Sudanie
  • pomagajmy biednym
  • wdrażajmy lepszy socjalnizm

Czy rzeczywiście takie jest zadanie kościoła? Nie! Zadaniem kościoła jest głosić ewangelię! Ten Sobór głosił kłamstwa, zwodził 

Nostra aetate

Deklaracja Soboru Watykańskiego II o stosunku Kościoła do religii niechrześcijańskich.

DRN 1. W naszej epoce, w której ludzkość coraz bardziej się jednoczy i wzrasta wzajemna zależność między różnymi narodami, Kościół tym pilniej rozważa, w jakim pozostaje stosunku do religii niechrześcijańskich. W swym zadaniu popierania jedności i miłości wśród ludzi, a nawet wśród narodów, główną uwagę poświęca temu, co jest ludziom wspólne i co prowadzi ich do dzielenia wspólnego losu. Jedną bowiem społeczność stanowią wszystkie narody, jeden mają początek, ponieważ Bóg sprawił, że cały rodzaj ludzki zamieszkuje cały obszar ziemi, jeden także mają cel ostateczny, Boga, którego Opatrzność oraz świadectwo dobroci i zbawienne zamysły rozciągają się na wszystkich, dopóki wybrani nie zostaną zjednoczeni w Mieście Świętym, które oświeci chwała Boga, gdzie narody chodzić będą w Jego światłości.

Ludzie oczekują od różnych religii odpowiedzi na głębokie tajemnice ludzkiej egzystencji, które jak niegdyś, tak i teraz do głębi poruszają ludzkie serca; czym jest człowiek, jaki jest sens i cel naszego życia, co jest dobrem, a co grzechem, jakie jest źródło i jaki cel cierpienia, na jakiej drodze można osiągnąć prawdziwą szczęśliwość, czym jest śmierć, sąd i wymiar sprawiedliwości po śmierci, czym wreszcie jest owa ostateczna i niewysłowiona tajemnica, ogarniająca nasz byt, z której bierzemy początek i ku której dążymy.

DRN 2. Od pradawnych czasów aż do naszej epoki znajdujemy u różnych narodów jakieś rozpoznanie owej tajemniczej mocy, która obecnie jest w biegu spraw świata i wydarzeniach ludzkiego życia; nieraz nawet uznanie Najwyższego Bóstwa lub też Ojca. Rozpoznanie to i uznanie przenika ich życie głębokim zmysłem religijnym. Religie zaś związane z rozwojem kultury starają się odpowiedzieć na te same pytania za pomocą coraz subtelniejszych pojęć i bardziej wykształconego języka.

Tak więc w hinduizmie ludzie badają i wyrażają boską tajemnicę poprzez niezmierną obfitość mitów i wnikliwe koncepcje filozoficzne, a wyzwolenia z udręk naszego losu szukają albo w różnych formach życia ascetycznego, albo w głębokiej medytacji, albo w uciekaniu się do Boga z miłością i ufnością.

Buddyzm, w różnych swych formach, uznaje całkowitą niewystarczalność tego zmiennego świata i naucza sposobów, którymi ludzie w duchu pobożności i ufności mogliby albo osiągnąć stan doskonałego wyzwolenia, albo dojść, czy to o własnych siłach, czy z wyższą pomocą, do najwyższego oświecenia.

Podobnie też inne religie, istniejące na całym świecie, różnymi sposobami starają się wyjść naprzeciw niepokojowi ludzkiego serca, wskazując drogi, to znaczy doktryny oraz nakazy praktyczne, jak również sakralne obrzędy.

Kościół katolicki nic nie odrzuca z tego, co w religiach owych prawdziwe jest i święte. Ze szczerym szacunkiem odnosi się do owych sposobów działania i życia, do owych nakazów i doktryn, które chociaż w wielu wypadkach różnią się od zasad przez niego wyznawanych i głoszonych, nierzadko jednak odbijają promień owej Prawdy, która oświeca wszystkich ludzi. Głosi zaś i obowiązany jest głosić bez przerwy Chrystusa, który jest "drogą, prawdą i życiem" (J 14,6), w którym ludzie znajdują pełnię życia religijnego i w którym Bóg wszystko z sobą pojednał. Przeto wzywa synów swoich, aby z roztropnością i miłością przez rozmowy i współpracę z wyznawcami innych religii, dając świadectwo wiary i życia chrześcijańskiego, uznawali, chronili i wspierali owe dobra duchowe i moralne, a także wartości społeczno-kulturalne, które u tamtych się znajdują.

DRN 3. Kościół spogląda z szacunkiem również na mahometan, oddających cześć jedynemu Bogu, żywemu i samoistnemu, miłosiernemu i wszechmocnemu, Stwórcy nieba i ziemi, Temu, który przemówił do ludzi; Jego nawet zakrytym postanowieniom całym sercem usiłują się podporządkować, tak jak podporządkował się Bogu Abraham, do którego wiara islamu chętnie nawiązuje. Jezusowi, którego nie uznają wprawdzie za Boga, oddają cześć jako prorokowi i czczą dziewiczą Jego Matkę Maryję, a nieraz pobożnie Ją nawet wzywają. Ponadto oczekują dnia sądu, w którym Bóg będzie wymierzał sprawiedliwość wszystkim ludziom wskrzeszonym z martwych. Z tego powodu cenią życie moralne i oddają Bogu cześć głównie przez modlitwę, jałmużny i post.

Jeżeli więc w ciągu wieków wiele powstawało sporów i wrogości między chrześcijanami i mahometanami, święty Sobór wzywa wszystkich, aby wymazując z pamięci przeszłość szczerze pracowali nad zrozumieniem wzajemnym i w interesie całej ludzkości wspólnie strzegli i rozwijali sprawiedliwość społeczną, dobra moralne oraz pokój i wolność.

DRN 4. Zagłębiając tajemnicę Kościoła, święty Sobór obecny pamięta o więzi którą lud Nowego Testamentu zespolony jest duchowo z plemieniem Abrahama. Kościół bowiem Chrystusowy uznaje, iż początki jego wiary i wybrania znajdują się według Bożej tajemnicy zbawienia już u Patriarchów, Mojżesza i Proroków. Wyznaje, że w powołaniu Abrahama zawarte jest również powołanie wszystkich wyznawców Chrystusa, synów owego Patriarchy według wiary, i że wyjście ludu wybranego z ziemi niewoli jest mistyczną zapowiedzią i znakiem zbawienia Kościoła. Przeto nie może Kościół zapomnieć o tym, że za pośrednictwem owego ludu, z którym Bóg w niewypowiedzianym miłosierdziu swoim postanowił zawrzeć Stare Przymierze, otrzymał objawienie Starego Testamentu i karmi się korzeniem dobrej oliwki, w którą wszczepione zostały gałązki dziczki oliwnej narodów. Wierzy bowiem Kościół, że Chrystus, Pokój nasz, przez krzyż pojednał Żydów i narody i w sobie uczynił je jednością.

Zawsze też ma Kościół przed oczyma słowa Apostoła Pawła odnoszące się do jego ziomków, "do których należy, przybrane synostwo i chwała, przymierze i zakon, służba Boża i obietnice; ich przodkami są ci, z których pochodzi Chrystus wedle ciała" (Rz 9,4-5), Syn Dziewicy Maryi. Pamięta także, iż z narodu żydowskiego pochodzili Apostołowie, będący fundamentami i kolumnami Kościoła, oraz bardzo wielu spośród owych pierwszych uczniów, którzy ogłosili światu Ewangelię Chrystusową.

Według świadectwa Pisma świętego Jerozolima nie poznała czasu nawiedzenia swego i większość Żydów nie przyjęła Ewangelii, a nawet niemało spośród nich przeciwstawiło się jej rozpowszechnieniu. Niemniej, jak powiada Apostoł, Żydzi nadal ze względu na swych przodków są bardzo drodzy Bogu, który nigdy nie żałuje darów i powołania. Razem z Prorokami i z tymże Apostołem Kościół oczekuje znanego tylko Bogu dnia, w którym wszystkie ludy będą wzywały Pana jednym głosem i "służyły Mu ramieniem jednym" (Sf 3,9).

Skoro więc tak wielkie jest dziedzictwo duchowe wspólne chrześcijanom i Żydom, święty Sobór obecny pragnie ożywić i zalecić obustronne poznanie się i poszanowanie, które osiągnąć można zwłaszcza przez studia biblijne i teologiczne oraz przez braterskie rozmowy. A choć władze żydowskie wraz ze swymi zwolennikami domagały się śmierci Chrystusa, jednakże to, co popełniono podczas Jego męki, nie może być przypisane ani wszystkim bez różnicy Żydom wówczas żyjącym, ani Żydom dzisiejszym. Chociaż Kościół jest nowym Ludem Bożym, nie należy przedstawiać Żydów jako odrzuconych ani jako przeklętych przez Boga, rzekomo na podstawie Pisma świętego. Niechże więc wszyscy dbają o to, aby w katechezie i głoszeniu słowa Bożego nie nauczali niczego, co nie licowało z prawdą ewangeliczną i z duchem Chrystusowym.

Poza tym Kościół, który potępia wszelkie prześladowania, przeciw jakimkolwiek ludziom zwrócone, pomnąc na wspólne z Żydami dziedzictwo, opłakuje - nie z pobudek politycznych, ale pod wpływem religijnej miłości ewangelicznej - akty nienawiści, prześladowania, przejawy antysemityzmu, które kiedykolwiek i przez kogokolwiek kierowane były przeciw Żydom. Chrystus przy tym, jak to Kościół zawsze utrzymywał i utrzymuje, mękę swoją i śmierć podjął dobrowolnie pod wpływem bezmiernej miłości, za grzechy wszystkich ludzi, aby wszyscy dostąpili zbawienia. Jest więc zadaniem Kościoła nauczającego głosić krzyż Chrystusowy jako znak zwróconej ku wszystkim miłości Boga i jako źródło wszelkiej łaski.

DRN 5. Nie możemy zwracać się do Boga jako do Ojca wszystkich, jeśli nie zgadzamy się traktować po bratersku kogoś z ludzi na obraz Boży stworzonych. Postawa człowieka wobec Boga Ojca i postawa człowieka wobec ludzi, braci, są do tego stopnia z sobą związane, że Pismo święte powiada: "Kto nie miłuje, nie zna Boga" (1 J 4,8). Stąd upada podstawa do wszelkiej teorii czy praktyki, które między człowiekiem a człowiekiem, między narodem a narodem wprowadzają różnice co do godności ludzkiej i wynikających z niej praw. Toteż Kościół odrzuca jako obcą duchowi Chrystusowemu wszelką dyskryminację czy prześladowanie stosowane ze względu na rasę czy kolor skóry, na pochodzenie społeczne czy religię. Dlatego też święty Sobór, idąc śladami świętych Apostołów Piotra i Pawła, żarliwie zaklina chrześcijan, aby "dobrze postępując wśród narodów" (1 P 2,12), jeśli to tylko możliwe i o ile to od nich zależy, zachowywali pokój ze wszystkimi ludźmi, tak by prawdziwie byli synami Ojca, który jest w niebie.

To wszystko, co wyrażone zostało w niniejszej Deklaracji, w całości i w szczegółach zyskało uznanie Ojców świętego Soboru. A My, na mocy udzielonej Nam przez Chrystusa władzy apostolskiej, wraz z Czcigodnymi Ojcami w duchu Świętym to zatwierdzamy, postanawiamy i ustalamy, i te postanowienia soborowe polecamy ogłosić na chwałę Bogu.

W Rzymie, u Św. Piotra, dnia 28 października roku 1965. Ja, PAWEŁ, Biskup
Kościoła Katolickiego (następują podpisy Ojców)

A wynotowuję to sobie, bo będąc w Tel Megiddo dowiedziałem się, że w 1964 roku, papież Paweł VI odwiedził to miejsce aby spotkać się tu z przywódcami nieuznawanego Izraela.


Kategorie: katolicyzm, katolicyzm / vaticanum II, _blog, islam, judaizm


Słowa kluczowe: nostra aetate, vaticano II, katolicyzm, islam, judaizm, ateismo


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
9 listopada 2017 (czwartek), 23:27:27

Polityka realna Watykanu

Nie wiedziałem, ze papież Paweł VI spotykał się w Tel Megiddo (Armagedon) z szefami Izraela w 1964 roku. Państwo Izrael nie miało wtedy nawiązanych stosunków dyplomatycznych a relacje można było opisać raczej jako wrogie. Papież przyjechał do Jordanii, odwiedził starą Jerozolimę (będącą w jordańskim zarządzie) bo tam znajdowały się święte miejsca katolicyzmu (Bazylika Grobu Pańskiego, Getsemani, Góra Oliwna itp) a potem jakoś przejechał na północ, do Tel Megiddo i tam spotkał się z prezydentem Izraela. Ciekawe.

A dowiedziałem się tego zwiedzając wykopaliska w Megiddo. W muzeum wisiało zdjęcie z tego wydarzenia.


Kategorie: izrael, polityka, polityka/historia, historia/izrael, katolicyzm


Słowa kluczowe: Paulus VI, Izrael, Tel Megiddo, Paweł VI, Watykan


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
10 listopada 2017 (piątek), 15:55:55

Jak tu zimno, jak pochmurno

Jak tu zimno, jak pochmurno. A jeszcze kilka dni temu…..

Dziś zostały rachunki do zapłacenia:

07 lis 2017
BESHEVICH JERUSALEM IL  519,15PLN
BESHEVICH JERUSALEM IL 470,00ILS

07 lis 2017
GUEST HOUSE YAD HASHMO YAD HASHMONA IL 55,22PLN
GUEST HOUSE YAD HASHMO YAD HASHMONA IL 50,00ILS

 Co to było? Za hotel? tankowanie? jakaś dobra kolacja? Nie pamiętam. Ale to drugie to były pamiątki: jakaś mapa i koszulki w Yad Hashmona a więc w fajnym miejscu.


 


Kategorie: _blog, urlop


Słowa kluczowe: izrael, urlop


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
16 listopada 2017 (czwartek), 09:21:21

Po kolejnym 11 listopada

Moja ojczyzna jest w niebie (Fil3:20-21) ale żyję też w Gliwicach, Katowicach, na Śląsku i w Polsce gdzie jestem patriotą i się z tego cieszę.

Co przez to rozumiem? To proste. Proste jak pierwsze zdania definicji Wikipedii.

Patriotyzm – postawa szacunku, umiłowania i oddania własnej ojczyźnie oraz chęć ponoszenia za nią ofiar i pełną gotowość do jej obrony.

Ojczyzna – termin o dwojakim znaczeniu, odnoszącym się do przestrzeni istotnej dla pojedynczego człowieka (jednostki) bądź zbiorowości (narodu), wyznaczone zwłaszcza miejscem urodzenia tych osób, ich zamieszkiwaniem przez istotną część życia, czy miejscem pochodzenia ich przodków bądź rodziny.

Polska – państwo w Europie Środkowej, położone między Morzem Bałtyckim na północy a Sudetami i Karpatami na południu, w przeważającej części w dorzeczu Wisły i Odry. Państwo to w znacznej większości zamieszkane jest przez Polaków.

Polacy – naród słowiański zamieszkujący głównie obszar Polski.

Tak to rozumiem, bo ja prosty facet jestem i nie potrzebuję komplikować rozważając co bym zrobił gdy Marsjanie przyjdą podpalić dom, ten w którym mieszkam, Polskę.


Notka powstała po rozmowie na antenie radia Enklawa, w ramach audycji "Izba wytrzeźwień". Hubert, Martin - thx. 


Kategorie: _blog, patriotyzm, polityka, zabawa w słowa


Słowa kluczowe: patriotyzm, ojczyzna, miłość, 11 listopada, marsz niepodległości, niepodległość


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
19 listopada 2017 (niedziela), 00:10:10

Kanony ksiąg biblijnych

Mam potrzebę zebrać sobie to na 4 kartki A4, więc robię to tu. Do notki dodane są załączniki, które łatwiej się drukuje na A4 niż tą stronę:

Kanon hebrajski

Prawo – Tora (Pięcioksiąg Mojżesza)

  1. Księga Rodzaju – Bereszit („Na początku”)
  2. Księga Wyjścia – Welle szemot („Oto imiona”)
  3. Księga Kapłańska – Wajjikra („I zawołał”)
  4. Księga Liczb – Wajedabber („I mówił”) a. Bemidmar („Na pustyni”)
  5. Księga Powtórzonego Prawa – Elle Haddewarim („Oto słowa”)

Prorocy – Newiim

  1. Księga Jozuego – Jehoszua
  2. Księga Sędziów – Szoftim
  3. 1-2Księgi Samuela – Szemuel
  4. 1-2Księgi Królów – Melachim
  5. Księga Izajasza – Jeszajahu
  6. Księga Jeremiasza – Jiremijahu
  7. Księga Ezechiela – Jichzekel
  8. Dwunastu Proroków Mniejszych – Trej Asar (תרי עשר)
  • Księga Ozeasza
  • Księga Joela
  • Księga Amosa
  • Księga Abdiasza
  • Księga Jonasza
  • Księga Micheasza
  • Księga Nahuma
  • Księga Habakuka
  • Księga Sofoniasza
  • Księga Aggeusza
  • Księga Zachariasza
  • Księga Malachiasza

Pisma – Ketuwim

  1. Księga Psalmów – Tehilim
  2. Księga Przysłów – Miszlei
  3. Księga Hioba – Ijow
  4. Pieśń nad pieśniami – Szir Haszirim
  5. Księga Rut – Rut
  6. Lamentacje Jeremiasza – Eika
  7. Księga Koheleta– Kohelet
  8. Księga Estery – Ester
  9. Księga Daniela – Daniel
  10. Księgi Ezdraszai Nehemiasza – Ezra wuNechemia
  11. 1-2Księgi Kronik – Diwrej Hajamim

Kanon protestancki

Księgi historyczne

Prawo – (Pięcioksiąg Mojżesza)

  1. Pierwsza Księga Mojżeszowa (Księga Rodzaju)
  2. Druga Księga Mojżeszowa (Księga Wyjścia)
  3. Trzecia Księga Mojżeszowa (Księga Kapłańska)
  4. Czwarta Księga Mojżeszowa (Księga Liczb)
  5. Piąta Księga Mojżeszowa (Księga Powtórzonego Prawa)

Pozostałe księgi historyczne

  1. Księga Jozuego
  2. Księga Sędziów
  3. Księga Rut
  4. 1 Księga Samuela
  5. 2 Księga Samuela
  6. 1 Księga Królewska
  7. 2 Księga Królewska
  8. 1 Księga Kronik
  9. 2 Księga Kronik
  10. Księga Ezdrasza
  11. Księga Nehemiasza
  12. Księga Estery

Księgi mądrościowe (dydaktyczne)

  1. Księga Joba (Hioba)
  2. Księga Psalmów
  3. Przypowieści Salomona (Księga Przysłów)
  4. Księga Kaznodziei Salomona (Księga Koheleta)
  5. Pieśń nad pieśniami

Księgi prorockie

Prorocy więksi

  1. Księga Izajasza
  2. Księga Jeremiasza
  3. Treny Jeremiasza (Lamentacje)
  4. Księga Ezechiela
  5. Księga Daniela

Prorocy mniejsi

  1. Księga Ozeasza
  2. Księga Joela
  3. Księga Amosa
  4. Księga Abdiasza
  5. Księga Jonasza
  6. Księga Micheasza
  7. Księga Nahuma
  8. Księga Habakuka
  9. Księga Sofoniasza
  10. Księga Aggeusza
  11. Księga Zachariasza
  12. Księga Malachiasza

Kanon rzymskokatolicki

Księgi historyczne

Prawo – (Pięcioksiąg Mojżesza)

  1. Księga Rodzaju (Rdz) – Liber Genesis (Gen)
  2. Księga Wyjścia (Wj) – Liber Exodus (Ex)
  3. Księga Kapłańska (Kpł) – Liber Leviticus (Lev)
  4. Księga Liczb (Lb) – Liber Numeri (Nu)
  5. Księga Powtórzonego Prawa (Pwt) – Liber Deuteronomium (Deu)

Pozostałe księgi historyczne

  1. Księga Jozuego (Joz) – Liber Iosue
  2. Księga Sędziów (Sdz) – Liber Iudicum
  3. Księga Rut (Rt) – Liber Ruth
  4. 1 Księga Samuela (1Sm) – Liber I Samuelis
  5. 2 Księga Samuela (2Sm) – Liber II Samuelis
  6. 1 Księga Królewska (1Krl) – Liber I Regum
  7. 2 Księga Królewska (2Krl) – Liber II Regum
  8. 1 Księga Kronik (1Krn) – Liber I Paralipomenon
  9. 2 Księga Kronik (2Krn) – Liber II Paralipomenon
  10. Księga Ezdrasza (Ezd) – Liber Esdrae
  11. Księga Nehemiasza (Ne) – Liber Nehemiae
  12. Księga Tobiasza (Tb) – Liber Thobis (+1)
  13. Księga Judyty(Jd) – Liber Iudith (+2)
  14. Księga Estery (Est) – Liber Esther
  15. 1 Księga Machabejska (1Mch) – Liber I Maccabeorum (+3)
  16. 2 Księga Machabejska (2Mch) – Liber II Maccabeorum (+4)

Księgi mądrościowe (dydaktyczne)

  1. Księga Hioba (Hi) – Liber Iob
  2. Księga Psalmów (Ps) – Liber Psalmorum
  3. Księga Przysłów (Prz) – Liber Proverbiorum
  4. Księga Koheleta (Koh) – Liber Ecclesiastes (Ecl)
  5. Pieśń nad pieśniami (Pnp) – Canticum Canticorum
  6. Księga Mądrości (Mdr) – Liber Sapientiae (+5)
  7. Mądrość Syracha (Syr) – Liber Ecclesiasticus (+6)

Księgi prorockie

Prorocy więksi

  1. Księga Izajasza (Iz) – Liber Isaiae
  2. Księga Jeremiasza (Jer) – Liber Ieremiae
  3. Lamentacje Jeremiasza (Treny) (Lm) – Lamentationes (Threni)
  4. Księga Barucha (Ba) – Liber Baruch (+7)
  5. Księga Ezechiela (Ez) – Prophetia Ezechielis
  6. Księga Daniela (Dn) – Prophetia Danielis

Prorocy mniejsi

  1. Księga Ozeasza (Oz) – Prophetia Osee
  2. Księga Joela (Jl) – Prophetia Ioel
  3. Księga Amosa (Am) – Prophetia Amos
  4. Księga Abdiasza (Ab) – Prophetia Abdiae
  5. Księga Jonasza (Jon) – Prophetia Ionae
  6. Księga Micheasza (Mi) – Prophetia Michaeae
  7. Księga Nahuma (Na) – Prophetia Nahum
  8. Księga Habakuka (Ha) – Prophetia Habacuc
  9. Księga Sofoniasza (So) – Prophetia Sophoniae
  10. Księga Aggeusza (Ag) – Prophetia Aggaei
  11. Księga Zachariasza (Za) – Prophetia Zachariae
  12. Księga Malachiasza (Ml) – Prophetia Malachiae

Dodatkowo kanon prawosławny, za Septuagintą dodaje:

  • 2 Księga Ezdrasza
  • 3 Księga Machabejska
  • 4 Księga Machabejska(pozakanoniczny apokryf, ale dozwolony w lekturze)
  • Modlitwa Manassesa
  • Psalm 151

Kanony kościołów wschodnich, syryjskiego, etiopskiego, koptyjskiego mają jeszcze więcej ksiąg.

 Kanon Nowego Testamentu

Księgi historyczne

Ewangelie

  1. Ewangelia wg św. Mateusza
  2. Ewangelia wg św. Marka
  3. Ewangelia wg św. Łukasza
  4. Ewangelia wg św. Jana

Dzieje apostolskie

  1. Dzieje Apostolskie

Księgi mądrości

Listy apostoła Pawła

  1. List do Rzymian
  2. 1 List do Koryntian
  3. 2 List do Koryntian
  4. List do Galatów
  5. List do Efezjan
  6. List do Filipian
  7. List do Kolosan
  8. 1 List do Tesaloniczan
  9. 2 List do Tesaloniczan
  10. 1 List do Tymoteusza
  11. 2 List do Tymoteusza
  12. List do Tytusa
  13. List do Filemona
  14. List do Hebrajczyków

Listy apostolskie

  1. List św. Jakuba
  2. 1 List św. Piotra
  3. 2 List św. Piotra
  4. 1 List św. Jana
  5. 2 List św. Jana
  6. 3 List św. Jana
  7. List św. Judy

Księga prorocza

  1. Apokalipsa św. Jana

I jeszcze rozważanie ile jest tych ksiąg?

To proste: 39 + 27 = 66

Choć katolicy, po soborze trydenckim będą uważać, że: 39+7 + 27 = 46 + 27 = 73 ale niekoniecznie musimy się na to zgadzać.


Kategorie: _blog, teologia/biblia


Słowa kluczowe: biblia, kanon nt, kanon st, kanon biblii


Pliki


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
19 listopada 2017 (niedziela), 09:30:30

Lech Wałęsa napisał

W dniu 17 listopada 2017 roku prezydent Lech Wałęsa na swojej fejbukowej stronie napisał:

W związku ze szkodliwym, bezczelnym działaniem rzadu PIS i ludzi tej opcji apeluję do wolnego świata i organizacji demokratycznych o solidarną pomoc by wszędzie gdzie to możliwe ludzi tych wyrzucić z zajmowanych stanowisk .LW

Trudno. I smutno.


Kategorie: polityka, historia, polska


Słowa kluczowe: wałęsa, pis


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
20 listopada 2017 (poniedziałek), 00:01:01

Fabian na OdwykWagarach w Krakowie, 29 czerwca 2017

OdwykWagary odbyły się 29 czerwca w Krakowie. Jest o tym osobna notka, bo działo się sporo. Był też Fabian który powiedział takie coś:

A tu plik do ściągnięcia:

Fabian Odwyk Kraków 2017.m4a

Materiał ma 1h57''


Kategorie: teologia / nauczania, _blog


Słowa kluczowe: fabian, odwyk


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
20 listopada 2017 (poniedziałek), 10:37:37

Timmermans: Uczyli mnie jezuici i franciszkanie

Na serwisie ChNews w końcu dopuszczono kopiowanie więc kopiuję, bo to ważne jest a chcę to zachować.

Timmermans: Uczyli mnie jezuici i franciszkanie

https://chnnews.pl/europa/item/4102-frans-timmermans-przemowil-w-watykanie.html
wtorek, listopada 07 2017

Wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej Frans Timmermans, w Polsce znany zwłaszcza z uwag do stanu praworządności w naszym kraju, wystąpił na konferencji "Przemyśleć Europę na nowo", która odbyła się w Watykanie.
Konferencję zorganizowała Komisja Konferencji Biskupów Unii Europejskiej (COMECE).

Timmermans, członek holenderskiej socjaldemokratycznej Partii Pracy, mówił o chrześcijańskim dziedzictwie naszego kontynentu.

Jak wyznał, spędził część życia w Rzymie. Tam też został bierzmowany - przez biskupa z Afryki Zachodniej. Podkreślił, że jest przywiązany do Wiecznego Miasta i tego, "co ono reprezentuje dla korzeni" Unii Europejskiej.

Przypomniał, że sam papież nazywany jest Pontifexem, co znaczy "budowniczy mostów".

- Najwyższym zaszczytem dla rzymianina w czasach imperialnych było to, by zostać nazwanym Pontifexem - budowniczym mostów. Dlatego Ojciec Święty również nazywa się Pontifex. Dlaczego to najwyższa ocena, jaką można dostać? Bo budowanie mostów jest skrajnie skomplikowane, ale ma ogromny wpływ na społeczeństwo - zwrócił uwagę.

Encyklikę papieża Franciszka "Laudato Si" dotyczącą ekologii uznał za "jeden z najbardziej inspirujących dokumentów, jakie przeczytał w ostatnich latach", bo przedstawia ona "kompleksową, intelektualną i moralną odpowiedź na wyzwanie, jakim jest zrównoważony rozwój".

Timmermans zachęcił do otwarcia się na "ludzi o innych poglądach".

- Chęć uczenia się od innych, sprawdzania swoich przekonań wobec przekonań innych, nie obalania ich. To czyniło nas silnymi jako kościół, kiedy jeżdżąc po świecie, uczyliśmy się od innych - wyznał.

Odniósł się też do chrześcijańskiego dziedzictwa Europy:

- Moje chrześcijańskie dziedzictwo nic dla mnie nie znaczy, jeśli prowadzi do wykluczania tych, którzy nie mają tego samego dziedzictwa. To nie jest chrześcijańskie. Zostałem wychowany, wykształcony przez jezuitów i franciszkanów. Możliwe, że dlatego jestem socjalistą - powiedział.

Przypomnijmy, że z zakonu jezuitów wywodzi się papież Franciszek. 

Według wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej, Europa powinna patrzeć na swoje dziedzictwo jako na "otwarte zaproszenie, a nie coś z przeszłości".

Timmermans, który sam mówi o sobie, że jest katolikiem, ostrzegł przed "dehumanizacją" innych. Nawiązał tu wprost do sprawy "uchodźców".

- Dehumanizujemy innych i uznajemy, że mamy prawo, by wykluczyć ich ze społeczeństwa, nawet do tego stopnia, by ich zabić. Dehumanizujemy ich z powodu ich religii, pochodzenia. Jeśli czegoś nauczyliśmy się jako chrześcijanie w ciągu 2 tysięcy lat, to tego, by patrzeć na świat oczami innych. Nawet, jeśli tym innym jest afrykański uchodźca płynący łodzią przez Morze Śródziemne - stwierdził.

Przestrzegł przed "traktowaniem bliźniego jako wroga" i wezwał do "braterstwa i solidarności".

Podczas tej samej konferencji papież Franciszek powiedział, że chrześcijanie są "wezwani, by poważnie rozmyślać nad słowami Jezusa: "byłem przybyszem, a przyjęliście mnie" (Mt. 25,35) - zwłaszcza wobec tragedii osób przesiedlonych i uchodźców", choć też dodał, że migranci "nie mogą lekceważyć swojej odpowiedzialności, by uczyć się i asymilować z kulturą i tradycją narodów, które ich przyjmują".

W konferencji wziął udział również przewodniczący Parlamentu Europejskiego - Antonio Tajani.


Kategorie: polityka, obserwator, polityka/obserwator, polityka/ue, ue, _blog


Słowa kluczowe: Frans Timmermansfot, ue, politica, brugsela, jezuici


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
20 listopada 2017 (poniedziałek), 14:14:14

Bunt Lutra

Bunt?

Tylko ludzie akceptujący zniewolenie przez papiestwo mogą patrzeć na dzieło Lutra jako na bunt. Pokazują w ten sposób, że sami są niewolnikami tego diabelskiego systemu. Napisałem diabelskiego, bo Bóg dał ludziom wolność, a mimo iż grzechem dali się ponownie związać to dzieło Jezusa po to jest aby tą wolność przywrócić. 

Luter to odkrył. Sam głosił, a tłumacząc na niemiecki Pismo Święte dał też innym możliwość aby to odkryli samodzielnie czytając i poznając plan Boga. Przecież sam Pan Jezus powiedział, że "Jeśli wytrwacie w moim Słowie, to istotnie jesteście moimi uczniami i poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli", i co ważne - powiedział to do tych, którzy wcześniej uwierzyli mu.

Tak więc radzę - nie słuchajmy niewolników. Słuchajmy Jezusa. Mamy Pismo, mamy je po polsku - czytajmy zwracając się wprost do Boga. Nie potrzeba nam pośredników w Watykanie (Ojców Świętych), którzy - jak to widać w tym przykładzie zamiast głosić ewangelię wolności sami zniewalają.


Kategorie: katolicyzm, protestantyzm, teologia / katolicyzm


Słowa kluczowe: luter, bunt lutra, papiestwo, katolicyzm, zniewolenie, prawda was wyzwoli


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
20 listopada 2017 (poniedziałek), 22:03:03

O Apokalipsie na spotkaniu S.D.P.

Tu zachowuje sobie materiały wykorzystane do opowiadania o Apokalipsie, jakie opowiedziałem na spotkaniu dla przedsiębiorców u Olka, w Opusie, w poniedziałek 20 listopada 2017 roku.

Tu jest ta prezentacja na serwerach Prezi:

A tu są pliki z pełną prezentacją na Windows i na Maca

 

Konspekt materiału: "O Apokalipsie dla zachęty"

Na spotkanie S.D.P, w firmie Opus w Gliwicach, 20 listopada 2017, godzina 18.oo
 
Tematy:
  1. Zachęta
    1. gdzie jesteśmy na tym schemacie? - to będzie powtarzające się pytanie
    2. czy ktoś ma inny pogląd?
    1. kto przeczytał w ciągu ostatnich 12 miesięcy?
    2. kto przeczytał więcej niż 3 albo 5 razy?
    3. kto się boi tematu i nie podchodzi do niego?
    1. okazujmy staranie jedni o drugich (w kościele) - pobudzając i zachęcając
    2. czy widzimy, że zbliża się dzień?
    3. Pytania o znajomość:
  2. Co, kto, komu i po co?
    1. Jezus ostrzega - nie dokładać, nie dorzucać
    2. αποκαλυψις apokalypsis - objawienie, od odsłaniać co zasłonięte
    3. apokalipsa uzupełnia, domyka, wyjaśnia - ale tyle ile potrzeba aby dostać się do wieczności a nie pełnej wiedzy
    1. ile informacji o Jezusie można z tego wyczytać? Ile o Bogu?
    2. ćwiczenie - Listy apokalipsy w tabelce
      1. To mówi ...
      2. Znam …
      3. Mam przeciw tobie ...
      4. Słowo
      5. Obietnica dla zwycięzcy ...
      1. w poziomie (albo na kartkach zeszytu) adresaci
      2. w pionie:
    1. kościołom (eclesja)
      1. jest taka koncepcja, że dwa kościoły są równolegle
      2. Gdzie jestem? Filadelfii czy Laodycea?
      3. I dlatego zbadajmy: ja i moje relacje w kościele - dwie wizje dwóch kobiet
    2. Sługom Boga (dulos) - δούλοις
      1. wszystko Tobie dziś oddaję, wszystko Twoim musi być
      2. Rz 10:8-10
      1. czy jesteś sługą Boga?
      2. jak uczynić się sługą Boga?
    3. Uszczegółowienie: Po co?
      1. Przypowieść o siewcy….. ten który trwa w słowie przynosi owoc!!!
      1. Kim jestem w kościele? Starszy młodszy? A który raz na S.D.P przychodzisz?
      2. To może podziel się Listami Apokalipsy z kim młodszym!
        1. jak? Nie dla brudnego zysku, lecz z oddaniem. Nie jak ciemięzcy poddanych, lecz jako wzór dla stada. A gdy się ukaże Arcypasterz, otrzymacie wiecznie świeży wieniec chwały.Nie dla brudnego zysku, lecz z oddaniem. Nie jak ciemięzcy poddanych, lecz jako wzór dla stada. A gdy się ukaże Arcypasterz, otrzymacie wiecznie świeży wieniec chwały.
      1. aby słudzy … - ale kim jest sługa, dulos?
      2. Starszy - Młodszy
    1. Pytania i szybkie odpowiedzi
    2. Uszczegółowienie: Co?
    3. Uszczegółowienie: Kto?
    4. Uszczegółowienie: Komu?
  3. Wizja pierwszej niewiasty
    1. abyśmy wiedzieli co będzie: słowa od Boga, który panuje nad czasem
    2. abyśmy uwiarygodnili żródło proroctwa
      1. księgę (księga Daniela - wykonało się już sporo, ale nie wszystko)
      2. proroka (…)
      3. Boga (u Iz czytamy, że na Izraelu Pan zapowiedział i wykonał)
    1. Kim jest mężczyzna, który żelaznym berłem rządzić będzie narodami?
    2. Gdzie zrzucony został wąż, smok (zwany też diabeł i szatan) i jego aniołowie?
    3. Kogo po zrzuceniu prześladuje smok?
    4. Z kim jeszcze walczy smok? v.17
    5. jaki jest los nierządnicy? v.16b
    1. co to jest proroctwo?
    2. Pytania:
    3. Gdzie ja jestem w tej wizji?
  4. Wizja sądu nad drugą kobietą - nad nierządnicą
    1. Co jest przedmiotem wizji? v.1 - sąd!
      1. osoba
      2. czyny
      3. wyrok i jego wykonanie
    2. Osoba - Kim jest ta kobieta? (v1, 15, 18)
      1. Siedem pagórków, nad którymi rozsiadła się kobieta? O co chodzi?
      2. v.18 - sprawuje władzę nad kólami ziemi
    3. Co zrobiła?
      1. v.2a uprawiała nierząd z królami ziemi
      2. v.2b ludzie na ziemi upili się jej nierządem
      3. upiła się krwią świętych. I nie chodzi o to, że kupiła sobie takie wino w sklepie, ale tych świętych zabiła
    4. Wyrok i wykonanie
      1. v.16b Królowie ziemi spustoszą ją i doprowadzą, że będzie naga
      2. v.16c a potem będą jedli jej ciało i spalą ją w ogniu
    1. v.6 święci i świadkowie Jezusa - o jak chciałbym być
    2. v.2b a może jestem upity winem jej nierządu i mam problemy z jasnym myśleniem?
    1. proroctwo to też słowa o teraźniejszości
    2. Pytania:
    3. v.3 Co w poprzedniej wizji robiła bestia (co ma 7 głów i 10 rogów)?
    4. Przerywnik: Brakuje mądrości? zastosujmy Jak 1:4-7
    5. Gdzie ja jestem w tym obrazie?
  5. Moja i nasze różne eschatologie
    1. są takie rzeczy ostateczne: Niebo i Piekło, no i sąd ostateczny
    2. a co na to Jesus?
    1. gdzie ja jestem? v.4a - komu powierzono sąd?
    2. v.4b kto ożył i panował 1000 lat
    3. gdzie jeszcze pisze o pierwszym zmartwychwstaniu? 1Te 4:13-18
    1. Potrzeba - co ze mną, co z moją babcią?
    2. Klasyczne myślenie Memlingiem
    3. Czytam Ap 21

 


Kategorie: teologia / nauczanie, teologia / eschatologia, _blog, s.d.p


Słowa kluczowe: apokalipsa, nierządnica, izrael, tysiącletnie królestwo, s.d.p


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
21 listopada 2017 (wtorek), 22:35:35

Hasła na Marszu Niepodległości '2017

Taki artykuł sobie zapisuję:

http://niezalezna.pl/209157-i-gdzie-tu-faszyzm-oto-spis-hasel-z-transparentow-z-marszu-niepodleglosci-zobacz

Jeden z internautów zadał sobie trud, aby spisać wszystkie widoczne na filmie hasła z transparentów widocznych na nagraniach filmowych z tegorocznego Marszu Niepodległości. Listę tę powinien zobaczyć i Donald Tusk, i Guy Verhofstadt, którzy z plucia na patriotycznych Polaków urządzili sobie ostatnio ulubione zajęcie.

Pamiętają Państwo słowa Guya Verhostadta o tysiącach „faszystów, neonazistów, białych suprematystów”, którzy przemaszerowali ulicami Warszawy "300 kilometrów od obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau"?

A słowa współpracownika Hillary Clinton o tym, że "60 tysięcy nazistów maszerowało w Warszawie”?

Tymczasem pod filmowym zapisem Marszu Niepodległości umieszczonym na serwisie YouTube internauta używający pseudonimu MarekRulez poinformował:

Spisałem treść banerów w języku ojczystym, wszystkie, które udało mi się odczytać. Może ktoś przetłumaczyć na angielski? A najlepiej gdyby twórcy tego kanału wrzucili to tłumaczenie na angielski w treść materiału filmowego jako napisy. Czasy podane w chwili przejścia baneru przez linię utworzoną przez latarnie znajdujące się najbliżej względem kamery. Tłumaczyć i rozsyłać na świat, niech każdy sam oceni te "faszystowskie"(sic) hasła.

Oto wszystkie hasła transparentów spisane z nagrania filmowego:

2:14- od lewej „My chcemy Boga” „Marsz Niepodległości” // "We want God" 
5:26- „Oławscy Patrioci” „Wojownicy’15”
7:01- „Wielkopolska Prawica”
7:23- „Gazeta Polska Klub w Miliczu”
7:34- „Maryjo Królowo Polski Miej w Opiece Naszą ojczyznę. Królestwa swego strzeż”
8:28- „Deus Vult Obóz Narodowo- radykalny”
9:21- „Solidarni 2010 Belgia”
11:13- „Konin”
11:27- „Przysucha”
11:50- „Xportal.pl”
12:27- „Kolscy Patrioci”
12:32- „Jezusowi cześć i chwała”
13:10- „Młodzież Wszechpolska”
13:52- Mario „Zawsze w Prawą strone”
17:33- „Narodowe Siły Zbrojne Kraśnik”
18:33- „Aborcja to zabijanie dzieci”
21:00- „Klub Gazety Polskiej Strzegom”
21:28- „Narodowy Krasnystaw” „Polskość to normalność”
23:09- „Wolni i Solidarni”
23:48- „Dzielny Tata.pl”
24:20- „Cześć i Chwała Harcerzom z Zielonki 11.11.1939”
25:53- „Lwów i Wilno Pamiętamy”
27:09- „Ruch narodowy Śląsk”
28:28- „Solidarność Walcząca”
28:36- „Boże przywróć Polsce Katolicką Monarchię , przywróć Królestwo Polskiej Korony”, „Polska Katolicka, Nie Laicka” 
28:59- „Jak się wyrosło w komunizmie to nie można było nie mieć antykomunistycznego podejścia”
29:02- „Bóg Honor Ojczyzna; Stara Wiara”
29:05- „Żądamy prawdy o zabójstwie Jerzego Popiełuszki” 

30:33- „Czysta Krew Trzeźwy Umysł SXE (Antyhipisi) ; Europa będzie biała albo bezludna; Maksym „tasak” Marcinkiewicz;  Szturmowe południe” - tu faktycznie szła grupka neopogańskich neonazistów

Ale dalej znowu:

31:27- „Wolna Polska kontra Czerska Mać”
32:07- „Nie dla islamu w Polsce”
36:30- „Patriotyczny Wałbrzyski Kocioł”
37:37- „Endecja” „My chcemy Boga”
38:05- „Ruch Kontroli Wyborów i Ruch Kontroli Władzy”
38:15- „Zjednoczeni Patrioci”
38:32- „Polsko zbudź się POBUDKA”
41:28- „Panie Prezydencie żądamy ujawnienia Aneksu"

A więc podsumowaując: niemal 100 proc. haseł na Marszu stanowiły takie "faszystowskie" wezwania jak Dobrytata.pl, "Klub Gazety Polskiej Strzegom" i "Konin"...


Kategorie: obserwator, polityka, _blog


Słowa kluczowe: faszyzm, marsz niepodległości, propaganda, NSZ, ONR, Gazeta Polska, gazeta wyborcza


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
22 listopada 2017 (środa), 17:19:19

Krucjata różańcowa o mnie

PJO na fejsie ogłosił:

2017-08-27 PJO i swieta wojna

Odczekałem 3 miesiące po czym przypomniałem to Piotrowi.

Transkrypcja:

 

PJO:

Śmiej się, śmiej. 

W34:

Ja? Mnie nie jest to śmiechu.

Ja o Ciebie się martwię, bo rozpocząłeś wojnę, używasz w niej niebezpiecznych, duchowych narzędzi (wielokrotnego powtarzania słów - na wschodzie nazywa się to mantrą). Używasz narzędzi o których Pan Jezus mówił, aby ich nie używać - pokazujesz więc nam tu publicznie jak traktujesz Jego słowa za to stosuje się do zaleceń zjawy, która objawiła się w Fatimie, w której (jak na własne oczy widziałeś) za przyzwoleniem władz systemu religijnego uprawiana jest magia poprzez palenie figurek woskowych...... i tak dalej, i tak dalej......

Mam powód aby się o Ciebie niepokoić więc pytam - czy wszystko OK?

A tak prawdę mówiąc, to chciałby abyś usprawiedliwiony przez wiarę też miał pokój z Bogiem przez Pana Jezusa Chrystusa i teraz zastanawiam się, czy te 3 miesiące wojny skłoni Cię do jakieś refleksji.

PJO:

No i dalej się śmiejesz. Mam tylko nadzieję, że jak się zestarzejesz, to nie dojdziesz do etapu rzucania żarówkami z czarną farbą po zabytkach sakralnych, jak twoi koledzy.

W34:

No dobrze - jeżeli mi nie wierzysz mimo zapewnień to trudno. Muszę z tym żyć.


Kategorie: katolicyzm, osobiste, _blog


Słowa kluczowe: krucjata różańcowa, pjo


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
22 listopada 2017 (środa), 18:02:02

Śpiewnik Pielgrzyma - praca dyplomowa Ani

Dostałem takie coś i gorąco do przeczytania polecam: 

Śpiewnik Pielgrzyma: historia, analiza zawartości, recepcja

Anna Vlásquez-Wawrzyszko

Praca dyplomowa

Akademia Muzyczna im. Karola Szymanowskiego w Katowicach 

Wydział Kompozycji, Interpretacji, Edukacji i Jazzu Studia stacjonarne pierwszego stopnia
Kierunek: Edukacja artystyczna w zakresie sztuki muzycznej

Specjalność: Edukacja muzyczna, prowadzenie zespołów wokalnych i wokalno–instrumentalnych oraz przedmioty teoretyczno–muzyczne

Praca napisana pod kierunkiem adt dr Marii Piotrowskiej – Bogaleckiej

Katowice 2014

Można się sporo dowiedzieć o chorałach, chorałach protestanckich, muzyce kościelnej, Bachu i nie tylko

A tu można ściągnąć:

I jeszcze raz to samo, ale do ściągnięcia z serwisu KBPP:


Kategorie: muzyka, muzyka dawna, bach, _blog


Słowa kluczowe: bach, chorał, chorał protestancki, ewangelia, kantata, śpiewnik pielgrzyma


Pliki


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
24 listopada 2017 (piątek), 18:02:02

Materiały na Wystawę Biblii

Jak jestem na wystawie to pomocne mi są takie materiały, które sobie tu zachowuję aby zawsze je mieć.

  1. Alfabet Grecki - można to włożyć do Kodeksu Synajskiego
  2. Szwabacha - polskie Biblie renesansowe powinny to mieć: Leopolita, Brzeska, Budny, Wujek, Gdańska
  3. Wstęp Erazma w jego wydaniu Nowego Testamentu: Życzyłbym sobie, aby każda niewiasta mogła czytać Ewangelie i listy świętego Pawła. Aby zostały przetłumaczone na każdy język i były czytane i poznawane nie tylko przez Szkotów i Irlandczyków, ale również Turków i Saracenów... Aby rolnik śpiewał teksty Pisma idąc za pługiem, aby tkacz powtarzał wersety w rytm swego czółenka, aby podróżny mógł rozważaniem opowieści Pism łagodzić trudy swej drogi.
  4. Przykład polskiego zapisu spółgłoskowego: Hymn, Ojcze nasz, Na początku było... - karta A4 do poczytania
  5. Ciekawe miejsca w Kodeksie Synajskim:
    1. 1Tm3:16 - Q86-f2v - wariant tekstowy "Ten objawiony w ciele" albo "Bóg objawiony w ciele", widać dopisek.
    2. Ap 13:18 - powinna być liczba 666 ale nie ma.
    3. Mk 16:8 - Q77-f.5r - brak końcówki ewangelii Marka

  6. Treść J4 - rozmowa Jezusa z Samarytanką wg. Biblii Blokersów - do przeczytania przykład.
  7. Psalm 3, wersy 7 i 8 o wybijaniu zębów wrogom Boga w tłumaczeniach od Psałterza Floriańskiego, Kochanowskiego, BT po EIB i UBG. Darek cytuje Kochanowskiego i wychodzi śmiesznie, bo tam jest o gubieniu zębów w piasku.

ToDo:

  • PDF ze spisem treści Codeksu Synajskiego - aby można było w nim coś znaleźć. (w styczniu 2018 po raz drugi szukałem w sieci i nie znalazłem, a wiem, że był)
  • chciałbym tu mieć ostatnie słowa Tyndala, które wypowiedział na stosie, przed śmiercią. Albo te słowa o chłopcu zza pługa.
  • Daty takich wydarzeń aby zbadać powiązania:
    • śmierć Wylcliffa 1380 ???
    • śmierć Husa (1415)
    • przekład królowej Zofii (1454-1457??? - nie wiem)
    • Gutenberg (1453)
    • Pierwsze wydanie NT Erazma 1505 lub 1515????

 


Kategorie: nauczania, biblia


Słowa kluczowe: wystawa biblii


Pliki


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
24 listopada 2017 (piątek), 22:16:16

O poznaniu i ewolucji

Moja wiara nijak nie wpływa na rzeczywistość. Ale moja wiara wypływa z obserwacji, z poznawania rzeczywistości i dopiero tam gdzie kończy się poznanie, gdzie widzimy granice rzeczywiście pojawia się wiara.

Dziś ludzkość ma wielkie poznanie: zagląda w genom, obserwuje dalekie gwiazdy, zagląda w zakrzywione przestrzenie i podgląda powabne kwarki - i ja się dziwię, że z taką wiedzą ludzie wierzą jeszcze w bzdury ewolucjonistów: Karola Darwina, Stephen Jay Gould czy zwodziciela papieża Franciszka. Ja już wiem, że lepiej wierzy Bogu i w Boga. Boga, który nas stworzył.


Przy okazji: 

„Dzięki wierze pojmujemy, że wszystko, co istnieje w czasie i przestrzeni, zostało ukształtowane Słowem Boga, tak że to, co widzimy, nie powstało z rzeczy widzialnych”. (heb 11:3 eib)

Ciekawie oddaje to przekład Biblii Warszawskiej:

„Przez wiarę poznajemy, że światy zostały ukształtowane słowem Boga, tak iż to, co widzialne, nie powstało ze świata zjawisk”.

 


Kategorie: ewolucja, _blog


Słowa kluczowe: ewolucja, darwin, Stephen Jay Gould, genetyka, gen


Komentarze: (1)

wojtek, November 28, 2019 16:06 Skomentuj komentarz


Od ZT z fejsa:
Ciekawa wypowiedź Goulda na temat pochodzenia Darwinowskiej teorii ewolucji:

Czy fakty są źródłem Darwinowskiej teorii ewolucji?

Nie, odpowiedział zmarły kilkanaście lat temu wybitny paleontolog (i ewolucjonista) Stephen Jay Gould. Tym źródłem była liberalna filozofia społeczna, jaka panowała w czasach Darwina, przekonanie o stałym postępie zachodzącym małymi kroczkami, bez wielkich rewolucji. W dodatku tak rozumiana teoria ewolucji była (i nadal jest) niezgodna z faktami, m.in. z paleontologii.

Skomentuj notkę
30 listopada 2017 (czwartek), 12:19:19

Głowy w wizji sądu Wielkiej Nierządnicy

Wyliczanka

  1. Egipt
  2. Asyria
  3. Babilon
  4. Chalcedońska, Medowie, Persja
  5. Grecja i Macedonia
  6. Rzym
  7. Kalifat islamski
  8. Unia Europejska, Anglia i USA ????

A wszystko to napisałem, bo czytałem w nocy Apokalispę rozdział 17, gdzie opisany jest sąd nad Wielką Nierządnicą.


Kategorie: _blog, biblia


Słowa kluczowe: wielka nierządnica, imperia, egipt, asyria, babilon, macedonia, rzym, apokalipsa


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
1 grudnia 2017 (piątek), 14:34:34

Kłótliwa żona

Takie coś znalazłem:


Lepiej jest mieszkać w kącie pod dachem,
niżeli z żoną swarliwą w domu przestronnym.

A jak przekładają to przekłady?

Przekład Ewangeliczny pastora Zaręby (EIB):

Lepiej mieszkać gdzieś w kącie na poddaszu niż z kłótliwą kobietą we wspólnym domu.

Biblia Gdańska:

Lepiej jest mieszkać w kącie pod dachem, niżeli z żoną swarliwą w domu przestronnym.

Biblia Paulistów:

Lepiej mieszkać w kącie na poddaszu, niż mieć kłótliwą żonę i dzielić z nią pokoje.

Biblia Poznańska:

Lepiej jest mieszkać na dachu w kąciku, niż mieć wspólny dom z żoną kłótliwą.

Tysiąclatka (BT):

Lepiej mieszkać w kącie dachu niż z żoną swarliwą we wspólnym domu.

Warszawska (BW):

Lepiej jest mieszkać kątem na poddaszu niż z kobietą swarliwą we wspólnym domu.

Uwspółcześniona Gdańska (UBG):

Lepiej mieszkać w kącie dachu niż z kłótliwą żoną w przestronnym domu.


Kategorie: złota myśl, _blog, biblia


Słowa kluczowe: żona kłótliwa, przysłowia, złota myśl


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
1 grudnia 2017 (piątek), 19:12:12

Księga Hioba - lekcja, studium całej księgi na szybko

#1. Motto

Motto, a może streszczenie księgi Hioba zapisał apostoł Paweł w Liście do Rzymian, w rozdziale 8, w wersecie 28 gdzie czytamy:


Wiemy, że kochającym Boga, to jest tym,
którzy są powołani zgodnie z Jego planem,
wszystko służy ku dobremu.

Wszystko! Wszystko służy i ku dobremu! Tak napisano, więc tak wierzę.

#2. Fakty odnośnie tej notki

  • W ramach spotkań KFC, na dwóch kolejnych spotkaniach zrobiliśmy razem tą księgę. Właściwie to Bogdan nas przeprowadził, choć kilka osób przez ten tydzień przeczytało całość, łącznie z poematem.
  • Następnego dnia gadałem o tym z Kasią i Piotrem, nawet powstały notatki.
  • A dziś jadę na weekend do Wawy. Pociąg się spóźnia, siedzę więc na dworcu w Katowicach mając ponad godzinę wolnego. Ale mam też notatki z wczorajszej rozmowy z Kasią i Piotrem, podczas której opowiadałem im o tym jak na dwóch spotkaniach KFC rozwaliliśmy całą księgę Hioba, bo Bzyku tak nas zachęcił a potem ciekawe perełki wskazał. Może uda się to wprowadzić abym nie zapomniał? Spróbuję.
  • Kilka dni później połączyłem Hioba z Rz 8:28 i to jest perełka.
  • A dziś (ostatni lutego 2018) poprawiam i porządkuję notatki.
  • Dopisek: w lutym 2022 z Anką Z. wracam do księgi. Powstaje nowa notka - lekcja.

#3. Co warto wiedzieć przed czytaniem

  • układ księgi jest taki
    • wstęp: rozdziały 1 i 2
    • poemat z poetyckimi wypowiedziami
    • objawienie się Boga Hiobowi
    • zakończenie z ważnymi wnioskami
  • Księga Hioba prawdopodobnie jest najstarszą księgą Biblii przez co zapewne jednym ze starszych, a może i najstarszym spisanym dziełem literackim ludzkości. Niektórzy datują ją jako pochodzącą przed potopem. Ta hipoteza jest mało prawdopodobna, ale zapewne napisane jest to sporo przez Mojżeszem a może i przed Abrahamem. Wygląda to na czasy potomków Noego, opis dinozaura sugeruje, że jeszcze nie wyginęły one wszystkie po potopie albo pamięć o nich jeszcze była świeża.
  • Powtórka z filozofii
    • punkt wyjścia: Na początku Pan Bóg stworzył niebo i ziemię - a więc szatana też.
    • Podstawowe pojęcia
      • dobro - stan rzeczy w którym Bóg chce aby się one znajdowały.
      • zło - niezgodność stanu rzeczy z zamiarem Boga.
      • Bóg - osobowy absolut
      • szatan - jeden z duchów stworzony przez Boga
      • wolność - możliwość podejmowania decyzji.
      • moc - możliwość osoby odnośnie wdrażania swoich decyzji w rzeczywistości.

#4. Tabelka z układem treści wg EIB:

Wers.  Streszczenie albo kursywą treść do czytania Rozważania 
  Wstęp  
1:1 (1) W ziemi Us był pewien człowiek. Miał na imię Job. Był on nienaganny i prawy. Żył w bojaźni Bożej i stronił od zła.

Hiob był nienaganny i prawy. Ciekawy opis tej osoby.

  • nienaganność - spełnia obowiązujące kryteria w środowisku w którym żył;
  • prawość - wypełniał obowiązki prawa, ale jakie wtedy (przed Mojżeszem) było prawo? 
    • może prawo jakiegoś lokalnego króla, władcy? ale Hiob sam był bogaty i niezależny.
    • może przodków? Noe? Jakie było przymierze Boga z Noem?
  • stroniący od złego - a więc wiedział co jest złe.
  • bał się Boga - czyli jakąś wiedzę o Bogu miał, skoro składał ofiary.
 

(2) Urodziło mu się siedmiu synów i trzy córki.

(3) Na jego dobytek składało się siedem tysięcy owiec i trzy tysiące wielbłądów, pięćset par bydląt zaprzęgowych i pięćset oślic.

Ponadto miał bardzo liczną służbę. Był to człowiek najznakomitszy ze wszystkich ludzi Wschodu.

Stan posiadania Hioba:

  • 7 synów
  • 3 córki
  • 7000 owiec
  • 3000 wielbłądów
  • 500 par bydląt zaprzęgowych
  • 500 oślic

Warto dokładne odnotować te liczby.

Człowiek najznakomitszy, wysoka pozycja i ocena.

1:4-5 (4) Jego synowie mieli zwyczaj urządzania uczt. Każdy czynił to w swoim domu, w ustalonym dniu, a zapraszali na uczty także swoje trzy siostry, aby wraz z nimi jadły i piły. (5) Kiedy mijał kolejny cykl uczt, Job dokonywał poświęcenia swych dzieci. Wstawał wczesnym rankiem i za każde z nich składał całopalenia. Myślał bowiem tak: Może któreś z moich dzieci zgrzeszyło i znieważyło Boga w swym sercu? Tak postępował Job zawsze.

Co to mówi o relacji Hioba z Bogiem:

  • Czy Hiob znał Boga? Zwracam uwagę, że Hiob nie znając zachowania swoich dzieci ("może któreś zgrzeszyło") nie wiedział jaka może być reakcja Boga. I dlatego robił coś na wszelki wypadek - na wszelki wypadek chciał przekupić Boga ofiarą. Czy więc znał Boga? Słabo!
  • Wniosek: Hiob był religijny. Wiedział o coś Bogu, bał się go, gotów był na ofiary dla niego, ale nie znał zamysłu Boga względem siebie i swoich dzieci, więc nie czuł się w tym wolny. Przypuszczam też, że słabo znał charakter Boga.
  • Religia jest nieskuteczna - mimo iż Hiob ofiary składał problemy się pojawiły.
1:6-12

Pierwszy dialog Boga z szatanem

Wygląda na to, że Pan Bóg miał inicjatywę od początku - widać, że wezwał szatana i dopytywał go o Hioba. Bóg a nie szatan prowokuje całą tą sytuacje.
1:13-21

Pierwsza fala nieszczęść:

  • .15 napadli nas Sabejczycy
  • .16 Ogień Boży spadł z nieba
  • .17 Chaldejczycy napadli
  • .19 wiatr uderzył w cztery naroża domu i zwalił go
 
 1:21-22 (21) Powiedział: Nagi wyszedłem z łona matki i nagi stąd odejdę.
PAN dał — PAN wziął, niech imię PANA będzie błogosławione.
(22) Mimo tego wszystkiego Job nie zgrzeszył. Nie zaczął wyrzucać Bogu, że postępuje niesłusznie.
Hiob nie zadawał pytań: dlaczego? Rozpoznał, że Pan Bóg kontroluje sytuacje więc przyjmuje ją. Przyjmuje zarówno w części błogosławieństwa jak i tej straty.
2:1-6 Drugi dialog Boga z szatanem  
2:7-13 Choroba Hioba, wypowiedź żony, pojawiają się koledzy.  
2:9-10

(9) Nawet żona powiedziała do niego:

Cóż ty tak trwasz w tej swojej nienaganności?! Złorzecz Bogu i umrzyj!

(10) Mówisz jak jedna z tych nierozumnych, bezbożnych kobiet — odpowiedział jej Job. — Czy tylko to, co dobre, mamy przyjmować od Boga, a tego, co przykre, już nie?

Hiob miał głupią żonę.
3:1 Poemat  
3:3 BW: bodajby zginął dzień w którym się urodziłem i noc w której powiedziano "poczęty jest mężczyzna".

dogmat: w chwili poczęcia człowieka to jest już człowiek, już gdzieś to ktoś powiedział.
#dyskusja o aborcji

3:11, 13 BW: Czemu nie umarłem w łonie matki? Czemu nie zginałem gdy wyszedłem z łona? .... leżałbym teraz i odpoczywał, spałbym i miałbym spokój.

Hiob ma przekonanie, że gdyby umarł miałby lepsze życie. Jego przekonanie o wieczności jest piękne.

 

#dyskusja o aborcji

     
3:25 bo to czego się bałem nawiedziło mnie
a to przed czym drżałem przyszło na mnie

To jest ważna informacja o światopoglądzie Hioba. Hiob w tym momencie nie wierzy jeszcze, że dobry, miłujący go Bóg kontroluje wszystko co się dzieje.

 

Rz 8.15
Gdyż nie otrzymaliście ducha niewoli, aby znowu się bać, ale otrzymaliście Ducha usynowienia, przez którego wołamy: Abba, Ojcze!

     
 4:12

(12) A ja posłyszałem słowo, wyłowiłem uchem Jego szept (13) w niepokoju nocnych widziadeł, gdy na ludzi spada twardy sen.

(14) Strach mnie ogarnął i drżenie, lęk przeszył do szpiku kości, (15) wiatr musnął mi twarz, na ciele zjeżył się włos — (16) i stanął ktoś. Z wyglądu — nie poznałem. Jakaś postać przede mną! Chwila ciszy — i rozległ się głos:

 

Ciekawostka - w księdze Hioba jest wypowiedź szatana
  (17) Czy śmiertelnik może być sprawiedliwszy niż Bóg,
a człowiek — czystszy od swego Stwórcy?
(18) Skoro On swoim sługom nie dowierza i w aniołach widzi braki,
(19) to co powiedzieć o tych z chat glinianych,
wciśniętych w proch fundamentami?!
Łatwiej ich zdeptać niż robaki!
(20) Rozbici między rankiem a wieczorem,
nikną na zawsze, bez śladu.
(21) Sznurka szarpnięciem [namiot życia] złożony
— zanim człowiek nabrał rozumu.
To szatan myśli o człowieku. 
     
14:7

(7) Dla drzewa jest przynajmniej nadzieja. Gdy je zetną, odrasta, znowu wypuszcza pęd. (...)

(14) Bo człowiek, gdy umrze, czy ożyje? Będę czekał po wszystkie dni mego znoju, aż przyjdzie kolej na mnie.

(15) Będziesz wołał, a ja ci odpowiem, zatęsknisz za tworem swych rąk.

Refleksja nad życiem i wnioski odnośnie wieczności.

Wygląda na to, że Hiob wierzy w nieśmiertelność. Oczekuje, że jak Bóg go wezwie to on będzie z Nim. -> 19:25

     
     
19:25-28 (25) Bo ja wiem, że Odkupiciel mój żyje i że jako ostatni nad prochem powstanie.
(26) Gdy na mej skórze już dopełni się zniszczenie, wolny od ciała będę oglądał Boga.
(27) Zobaczę Go sam, osobiście, moje oczy, niczyje inne — moje jestestwo już tęskni za tą chwilą!

 Hiob wierzy w odkupiciela. Co to znaczy:

  • Wie, że ma problem wymagający odkupienia.
  • Wierzy w życie wieczne w bliskości Boga.
  • Już dziś tęskni za tą bliskością.
28:1-28 Rozdział o mądrości Przez cały rozdział dyskutuje różne wartościowe rzeczy wskazując na mądrość jako na wartość największą.
  (12) A mądrość — gdzie można ją znaleźć? I gdzie jest siedziba rozumu?" Pytanie o mądrość.
 28:28 (28) i powiedział człowiekowi tak: Mądrość to bojaźń Pana; rozum to unikanie zła. Perełka - gdzie można znaleźć mądrość? U Boga, bo bojaźń Pana
32:1 Elihu się pojawia: rozdział 32-37  
33:4 (4) Stworzył mnie Duch Boży i ożywiło tchnienie Wszechmocnego.  Elihu mówi ciekawe rzeczy.
38:2

Któż to zaciemnia mój plan
nierozumnymi słowami?

Pan Bóg podsumowuje mowę Elihu
  Objawienie się Boga, rozdział 38 i 39  
38:3
40:7
(38:3) Przepasz jak mężczyzna swe biodra! Będę cię pytał, a ty Mnie pouczysz.
(40:7) Przepasz jak mężczyzna swe biodra. Będę ci zadawał pytania, a ty Mnie pouczysz!"
 Bóg dwa razy wzwywa Hioba aby otrzeźwiał i spróbował odpowiedzieć na pytania. Pytania retoryczne, bo człowiek nie jest wstanie na nie odpowiedzieć.
 38, 39, 40, 41 Retoryczne pytania pokazujące wielkość Stwórcy. Hiob już wie kim jest Bóg.
40

(8) Czy rzeczywiście chcesz podważać mój sąd, przeczyć Mi, by wykazać swą rację?

To widać jest Boża prowokacja do myślenia.
  Tu muszę opracować same pytania. Warte są osobnej notki. A odpowiedzi? Nie ma, bo człowiek nie może ich mieć.
  Podsumowanie  
42

(1) Wtedy Job odpowiedział PANU:
(2) Wiem, że Ty możesz wszystko i że żaden Twój zamysł nie jest dla Ciebie zbyt trudny.
(3) Zapytałeś: Kim jest ten, który zaciemnia mój plan, nie mając o nim pojęcia?

To ja. Wypowiadałem się bez zrozumienia. Twe plany są dla mnie zbyt wielkie — właściwie nic o nich nie wiem.
(4) Powiedziałeś: Posłuchaj, proszę, a Ja będę mówił, będę cię pytał, a ty Mnie pouczysz.

Pod wpływem pytań i braku możliwości odpowiedzenia na nie Hiob wpada w zachwyt nad Bogiem. No i stawia się we właściwej relacji - chce słuchać.
 42:5  (5) Otóż wiedziałem o Tobie tylko ze słyszenia, ale teraz zobaczyłem Cię twarzą w twarz.
(6) Dlatego wycofuję moje słowa i kajam się w prochu i popiele.

Kluczowe zdanie księgi: Otóż wiedziałem o Tobie tylko ze słyszenia, ale teraz zobaczyłem Cię twarzą w twarz.

 

BT: Dotąd Cię znałem ze słyszenia, obecnie ujrzałem Cię wzrokiem.

BW: Tylko ze słyszenia wiedziałem o tobie, lecz teraz moje oko ujrzało cię. 

  Podsumowanie ekomoniczne  
  (10) PAN przywrócił też Jobowi powodzenie, gdy wstawiał się on za swoimi przyjaciółmi.

Hiob wstawia się o przyjaciół? Kapłan?

 

  (10) PAN przywrócił też Jobowi powodzenie, gdy wstawiał się on za swoimi przyjaciółmi. PAN też dwukrotnie pomnożył wszystko, co Job posiadał. (...) (12) PAN natomiast błogosławił późniejsze lata Joba bardziej niż wcześniejsze. Ile Bóg oddał Hiobowi? Pisze, że podwójnie, więc sprawdzam.
 

Posiadał on czternaście tysięcy owiec, sześć tysięcy wielbłądów, tysiąc par bydląt zaprzęgowych i tysiąc oślic.

(13) Urodziło mu się też siedmiu synów i trzy córki.

(14) Pierwszej z nich dał na imię Jemima, drugiej Kesja, a trzeciej Keren-Hapuk. (15)Kobiet tak pięknych jak córki Joba nie było w całym kraju. Ojciec wyznaczył im też własność dziedziczną pomiędzy ich braćmi.

Stan materialny po wydarzeniach

  • owiec 14 tys.
  • wielbłądów 6 tys
  • bydląt zaprzęgowych 1000 par
  • oślic 1000

I jeszcze dzieci:

  • 7 synów
  • 3 córki

Wniosek: pierwsze dzieci Hioba żyją, skoro teraz urodziło mu się 7+3 a miał mieć podwojone (co widać w owcach)

#4. Wnioski:

  • Kluczowe zdanie Hioba: "wiedziałem o Tobie tylko ze słyszenia, ale teraz zobaczyłem Cię twarzą w twarz" a więc cały proces, przez który przeszedł, a którego inicjatorem i kontrolerem był Bóg (a nie szatan) miał sens. Proces ten uczynił z człowieka religijnego człowieka wiary.
  • Hiob był pewien życia w wieczności i tą wiarę Bóg mu wynagrodził, gdyż Hiob ma dwa razy więcej synów i córek. Owiec (7 tys. -> 14 tys.) i wielbłądów miał dwa razy więcej już, i tylko tu na ziemi ale dzieci ma i będzie miał wiecznie (7+3+7+3). Bóg powołuje ludzi do życia wiecznego!
  • Więcej moich i nie tylko wniosków z księgi Hioba jest tu http://wojtek.pp.org.pl/tag/lista/księga%20hioba

#5. ToDo:

  • Muszę sobie zrobić lepszą wersje tych notatek.
  • może jakaś wersja do drukowania aby mieć na papierze?

Kategorie: teologia/biblia/studia, biblia, biblia / studium


Słowa kluczowe: hiob, job, bibla, kfc, księga hioba


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
W:1
4 grudnia 2017 (poniedziałek), 13:54:54

Długość fali widzialnej


Ponoć to co widzimy to fale elektromagnetyczne o długości od 380 do 780 nm.

Dodatki:

  • można ułatwić sobie życie i zapamiętać, że od 400 do 800 nanometrów;
  • lasery wykorzystywane w telekomunikacji a świecące do światłowodów pracują albo coś koło 850nm (czerwień) albo 1310 lub 1550nm (podczerwień, nie widać ale kamery w iPhonie widzą);
  • a może widzimy nie falę tylko biegnącą cząstkę - foton? Skoro mam wierzyć w dualizm, to mogę ze swoją wiarą posunąć się dalej i uwierzyć w trójalizm (nowe słowo) bo przecież ...
  • ... Pan Bóg stworzył światło i ciemność, nie jest bowiem prawdą, że ciemność to brak światła. Po stworzeniu "Pan Bóg oddzielił światłość od ciemności, bo uznał, że światło jest dobre" (Gen 1:4), a "światło świeci w ciemności i ciemność go nie ogarnęła" (J1:5).

Komentarz:
Wygląda na to, że zabawa kolorami (a może barwami) jest łatwiejsza niż zabawa dźwiękiem. Dlaczego? Nasze oko w każdym pikselu (ojej!) ma 3 receptory każdy reagujący na swój kolor. Tylko 3! więc kolory można skutecznie opisać za pomocą 3 wymiarowego modelu (np. RGB).
Z dźwiękiem jest inaczej. Ucho robi w ślimaku analizę Fouriera i do mózgu przekazuje znacznie dłuższy wektor z informacją o tym co właśnie słychać. Chyba dopiero w mózgu następuje obróbka poprzez wyodrębnienie 4 (a w Arabów 5) fonemów (gdy głoska jest dźwięczna), lub inna obróbka, gdy dźwięk jest szumiący. Twórcy kodeków GSM o tym wiedzą i potrafią skutecznie zgnieść dobrej jakości dźwięk jakości telefonicznej PCM z 64kb/s do 9kb/s.

Kategorie: _blog


Słowa kluczowe: długość fali świetlnej, foton, światło, ciemność, prolog ewangelii jana


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
5 grudnia 2017 (wtorek), 10:57:57

Słuchanie Bacha w kawiarniach?

Czy można przeżyć życie na porównywanie jakości ciasteczek czekoladowych w Starbucks, Green Caffè Nero i Costa Coffee? A przecież takie ciasteczka są jesze w Mc Donald’s, na stacjach Orlen, BP i Shell. A sieci niezależne, a kawiarnie jednorazowe, a piekarnie, cukiernie…. Jak żyć?

Wiem! Polecam lipską Café Zimmermann z niskokaloryczną muzyką Bacha! Polecam zalogowanie się iPhonem się do serwisu Kantaty Bacha po polsku (www.kbpp.org.pl) i ostry spacer słuchając kantat w wykonaniach Gardinera, Suzuki albo może audycji prof. Perza. Wszystko to na tym serwisie zgromadziłem i udostępniam. Zamiast ciasteczek w kawiarni.

Zaczął się adwent więc czas na kantatę 61 „Przyjdź Zbawco pogan” - jest dostępna tu: http://kbpp.org.pl/bwv-61

Znawca muzyki kościelnej wyłapie. że we wstępnie pojawia się stary hymn św. Ambrożego. A w czwartej części za pomocą piccicatto pięknie oddano pukanie Pana Jezusa do serca każdego człowieka - wszak wezwanie z Apokalipsy "Oto stoję u drzwi i kołacę. Jeśliby kto usłyszał głos mój i otworzył drzwi, wnijdę do niego, będę z nim wieczerzał, a on ze mną” jeszcze ciągle jest aktualne. A potem piękna aria....

Zapraszam do słuchania - wszak to adwent, więc Przyjdź Panie Jezu.


Kategorie: muzyka, _blog


Słowa kluczowe: bach, kantata, bwv 61


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
5 grudnia 2017 (wtorek), 13:55:55

Konfederacja i federacja

Dla przypomnienia sobie jak to jest, i dla zapamiętania raz na jutro:

Konfederacja – związek państw oparty na umowie zawiązany w celu prowadzenia wspólnej polityki.

Federacja - państwo związkowe składające się z części obdarzonych autonomią ale posiadających jeden wspólny rząd.

* * * * *

I aby nie było wątpliwości - po Lizbonie (dopisek: Traktat Lizboński, 2009) UE jest już federacją, więc świętowanie w Polsce Święta Niepodległości jest dla mnie troszkę niezrozumiałe. Przypominam sobie, że referendum w 2004 było referendum za przyjęciem Polski do konfederacji a nie federacji. Do czego innego przystępowaliśmy, a w czym innym jesteśmy.

Chyba jednak przestanę szanować Lecha Kaczyńskiego - wszak on to podpisał. A Jana Pawła II to już dawno nie szanuję, bo to nie był wielki Polak ale wielki agent Watykanu, który wbrew zamysłowi Bożemu stale dąży do unifikacji globalizacji.


Dopisek 2019:

Od 2017 roku papież Franciszek wprost nawołuje do federacji i ograniczenia rządów narodowych. W załączniku wiadomość o tym.

2Tes 2:3-10 ubg "(3) Niech was nikt w żaden sposób nie zwodzi. Ten dzień bowiem nie nadejdzie, dopóki najpierw nie przyjdzie odstępstwo i nie objawi się człowiek grzechu, syn zatracenia; (4) Który się sprzeciwia i wynosi ponad wszystko, co się nazywa Bogiem lub co jest przedmiotem czci, tak że zasiądzie w świątyni Boga jako Bóg, podając się za Boga. (5) Czy nie pamiętacie, że jeszcze będąc u was, mówiłem o tym? (6) A teraz wiecie, co przeszkadza, tak że się objawi w swoim czasie. (7) Tajemnica nieprawości bowiem już działa. Tylko że ten, który teraz przeszkadza, będzie przeszkadzał, aż zostanie usunięty z drogi. (8) Wówczas pojawi się ów niegodziwiec, którego Pan zabije duchem swoich ust i zniszczy blaskiem swego przyjścia. (9) Niegodziwiec przyjdzie za sprawą szatana, z całą mocą, wśród znaków i fałszywych cudów; (10) Wśród wszelkiego zwodzenia nieprawości wobec tych, którzy giną, ponieważ nie przyjęli miłości prawdy, by zostali zbawieni."

Kategorie: polityka, ue


Słowa kluczowe: Konfederacja i federacja, Konfederacja, federacja, ue, unia


Pliki


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
5 grudnia 2017 (wtorek), 17:28:28

Poznawanie Boga

Od niedzieli rozważam taki fajny dogmat:


Pan Bóg jest trudno badalny ale łatwo poznawalny.

Rozważania:

#1. Definicja z wiki: Badania – prace podejmowane przez badaczy nad badanym przedmiotem w celu osiągnięcia większej wiedzy, ustalenia twierdzeń, poznania tez, aksjomatów, uogólnień i definicji.

#2. Co łatwo badać: materię, kosmos i kota - a więc przedmioty. Nawet kot jak się go bada (byłem kilka razy u weterynarza) to nie ma wiele do gadania. Ma pazury i zęby ale weterynarz jest silniejszy i badanie kota przeprowadzi. Z Panem Bogiem - Stworzycielem wszechświata takie numery nie przejdą. Zawsze jest silniejszy od nas, ważniejszy, i to zawsze On określa co możemy z Nim zrobić, a wbrew Jego woli nie możemy nic. Może co najwyżej się do Niego zwracać.

#3. Za to można badać Boże stworzenie - czyli materię i kosmos. Można to badać, bo Bóg dał nam to wszystko po to abyśmy nad tym właśnie panowali, badali, nauczyli się tym rządzić, używali. Mamy sobie czynić ziemię poddaną - więc wypada ją najpierw zbadać.

#4. Poznawanie to odkrywanie wiedzy w sposób bardziej pasywny, bardziej analiza informacji niż ingerencja w celu jej zdobywa.

#5. Poznać Boga można, ale jak?
- rozumem i logiką - bez tego nie da się nic wymyślić, ani nawet opracować wyników obserwacji, więc to jest podstawa;
- przez obserwację stworzenia - w stworzeniu widać niewidzialną moc Boga, jego potęgę (bo to wielkie jest) i bóstwo (oddzielenie);
- przez objawienie - bo Bóg chce ludziom coś powiedzieć, mówi, mówił więc warto poszukać śladów tych przemów;
- przez Ducha Świętego - bo Duch jest nam dany abyśmy więcej wiedzieli.


Kategorie: filozofia, nauka, _blog, filozofia/epistemologia


Słowa kluczowe: Bóg, stworzenie, poznanie, badania


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
6 grudnia 2017 (środa), 13:13:13

Podziękowania w Rz 6:17n

Pewien fragment Biblii na dziś wg. przekładu EIB:

Lecz Bogu niech będą dzięki, że gdy jeszcze byliście niewolnikami grzechu, całym sercem poszliście za tego rodzaju nauką, z którą was też zapoznano, i wyzwoleni od grzechu, staliście się niewolnikami sprawiedliwości.

Analiza tego co tu zapisano:

  1. ktoś kogoś zapoznaje z jakąś nauką;
  2. ktoś zapoznany z tą nauką idzie za nią i to idzie "cały sercem";
  3. ten zapoznawany jest określony jako "niewolnik grzechu";
  4. u tego zapoznającego się dokonało się jakiś "wyzwolenie z grzechu";
  5. ta osoba po zapoznaniu się i pójściu stała się "niewolnikiem sprawiedliwości";
  6. ta nauka to pewnie coś, co zapisano w Liście do Rzymian wcześniej (w rozdziałach 1-6) a więc nauka o grzechu, problemie oddzielenia od Boga, o podobaniu się Bogu przez wiarę i zbawieniu z łaski.

Jeszcze raz opis procesu:

Opis stanu #1:

  • Czytelnicy listu byli niewolnikami grzechu

Proces:

  • Zapoznanie się z nauką ewangelii
  • Decyzja o pójściu całym sercem
  • Wyzwolenie od grzechu

Opis stanu #2:

  • Czytelnicy listu są niewolnikami sprawiedliwości

Obrazek do zapamiętania procesu

Layer 1 grzechu Niewolnik sprawiedliwości Niewolnik Wyzwolenie Poznanie nauki Pójście za nią

Trudne pojęcia:

  • Wolność - cecha osoby pozwalająca jej podejmować suwerenne, własne decyzje.
  • Moc - możliwość realizacji własnej woli, wykonywania podjętych przez siebie decyzji.
  • Niewolnik - osoba, której wola jest ograniczona i mniej ważne jest czy nie może pewnych aktów woli podejmować, czy też ograniczona jest moc wdrażania w życie tych aktów. Osoba zniewolona może mniej, bo inna osoba ma moc ją ograniczyć.
  • Grzech - stan rzeczy niezgodnych z wolą Boga-Stwórcy.
  • Niewolnik grzechu - osoba ograniczona w realizowaniu swojej woli poprzez życie w stanie sprzeczności z wolą Stwórcy.
  • Sprawiedliwość - działania w jakiejś przestrzeni zgodne z prawem ogłoszonym przez prawodawcę (suwerena)
  • Niewolnik sprawiedliwości - osoba ograniczona w realizowaniu swojej woli przez sprawiedliwość, czyli działania zgodne z prawem ogłoszonym przez Stwórcę.
  • Iść za nauką - podjąć decyzję, że chce się żyć zgodnie z jakim systemem filozoficznym (?)l
  • Iść za nauką całym sercem - całym swoim jestestwem podjąć dezycję, że chce się żyć zgodnie z jakimś systemem filozoficznym. 

No i teraz moja opowieść:

Dziękuję Bogu bo kiedyś (gdy byłem jeszcze niewolnikiem grzechu) ktoś zapoznał mnie z nauką ewangelii zawartą między innymi w Liście do Rzymian. Całym sercem poszedłem za nią i zostałem wyzwolony od grzechu stając się teraz niewolnikiem sprawiedliwości. Teraz wiem kim jestem! Alleluja!

Dodatki:

  • Ten sam werset w innych przekładach: 
    • ubg: Ale chwała Bogu, że gdy byliście sługami grzechu, usłuchaliście z serca wzoru tej nauki, której się poddaliście a będąc uwolnieni od grzechu, staliście się sługami sprawiedliwości.
    • bw: Lecz Bogu niech będą dzięki, że wy, którzy byliście sługami grzechu, przyjęliście ze szczerego serca zarys tej nauki, której zostaliście przekazani, uwolnieni od grzechu, staliście się sługami sprawiedliwości.
    • bt: Dzięki jednak niech będą Bogu za to, że gdy byliście niewolnikami grzechu, daliście z serca posłuch nakazom tej nauki, której was oddano a uwolnieni od grzechu oddaliście się w niewolę sprawiedliwości.
  • Drugi, podobny werset zapisany w Ef 1:13: W Nim [ Chrystusie ] i wy, gdy usłyszeliście Słowo prawdy, dobrą nowinę o waszym zbawieniu — i dzięki któremu uwierzyliście — zostaliście opieczętowani obiecanym Duchem Świętym.
  • I jeszcze w Ef 2:1-2 - parafraza: nas, umarłych na skutek upadków Bóg używił, przywrócił do życia a nawet umieścić na Wyżynach Niebieskich.

 


Kategorie: teologia/biblia, studium biblii, _blog


Słowa kluczowe: rz6:17, list do rzymian, niewolnik grzechu, niewolnik sprawiedliwości, zbawienie


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
6 grudnia 2017 (środa), 17:44:44

Ameryka uważa, że Jerozolima jest stolicą Izraela

Najpierw wiadomość dnia:


Ameryka uważa, że Jerozolima jest stolicą Izraela.

A teraz myśli luźne:

  1. Jerozolima jest stolicą Izraela i to jest fakt. Dlaczego? Bo w Jerozolimie jest siedziba izraelskiego rządu, parlamentu (Kneset), sądu najwyższego i ministerstwa od podatków też (sami widziałem) - a przecież stolica to miasto, w którym zlokalizowane są państwo władze państwa. Tak więc to fakt, bo Żydzi w Izraelu tak sobie państwo zorganizowali aby Jezorolima była ich stolicą.
  2. Podział na Jerozolimę Zachodnią i Jerozolimę Wschodnią jest dość iluzoryczny, zwłaszcza teraz, gdy to jednak Żydzi kreują strukturę tego miasta. Oczywiście są dzielnice arabskie, granica pomiędzy nimi czasami jest czytelna i jasna, a czasami nie. Czasami wręcz jest  to linia frontu (jak na Syjonie i w okolicach Miasta Dawidowego) gdzie w różny sposób walczy się o każdy dom, płot, przejście.
  3. Oprócz podziału na Zachodnią i Wschodnią Jerozolimę można podzielić na Stare miasto i okolice po wszystkich czterech stronach świata. Sama Stara Jerozolima, w obrębie murów ma wyraźnie widoczne dzielnice: Ormiańską, Żydowską, Chrześcijańską i Arabską.
  4. Jerozolima to miasto na wzgórzach - ostrzegam więc przed pomysłem jeżdżenia na rowerze, no chyba, że takim z silniczkiem elektrycznym - bardzo, ale to bardzo popularne w tym mieście ostatnio jest.
  5. To co ogłosił Trump to to, że USA przenosi ambasadę do Jerozolimy. Do teraz większość państw (z wyjątkiem Czech i czegoś jeszcze) trzyma swe ambasady w Tel-Avivie, chcąc być zgodnymi z rezolucją ONZ z 1947 roku o podziale brytyjskiej Palestyny na dwa państwa i międzynarodową Jerozolimę. Ten podział nigdy nie wszedł w życie, bo co prawda państwo Izrael mniej więcej na swoim terenie powstało, ale pozostałe tereny zostały przejęte przez arabskich sąsiadów: Egipt, Jordanię i Syrię.
  6. A więc decyzja Trampa to jakby urealnienie, zgodna na prawdę, na fakt, uznanie, że Żydzi nie tylko mają prawo do państwa ale też do określenia sobie, gdzie chcą mieć stolicę.

Czy jest jakieś proroctwo o tym, że przy końcu czasów Jerozolima będzie stolicą Izraela? Na pewno. Na pewno jest też proroctwo o tym, że w Jerozolimie będzie świątynia..... Ale to już temat na inną notkę.


Kategorie: polityka, polityka / obserwator, obserwator, izrael, proroctwa


Słowa kluczowe: jerozolima, izrael, trump


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
8 grudnia 2017 (piątek), 18:36:36

Proces zbawienia opisany w Ef 2:1-10

Tekst do analizy pochodzi z początku 2 rozdziału Listu do Efezjan, który wg. przekładu EIB brzmi tak:

(1) Wy bowiem byliście martwi z powodu waszych upadków i grzechów. (2) Żyliście w nie uwikłani, jak inni w obecnym wieku tego świata. Służyliście władcy sfer powietrznych, który rządzi duchem działającym w nieposłusznych ludziach. (3) Do takich ludzi zresztą my wszyscy niegdyś należeliśmy. Targały nami żądze ciała, jego pragnienia i pomysły — byliśmy z natury warci gniewu, zupełnie tak, jak pozostali.
(4) Jednak Bóg, hojny w swym miłosierdziu, kierując się swą wielką miłością do nas, (5) i to martwych z powodu upadków, ożywił nas z Chrystusem. Bo z łaski jesteście zbawieni.
(6) On nas wraz z Chrystusem przywrócił do życia i wraz z Nim umieścił na wysokościach nieba. Uczynił to w Chrystusie Jezusie, (7) aby ukazać w nadchodzących wiekach nadzwyczajne bogactwo swojej łaski w dobroci względem nas, właśnie w Chrystusie Jezusie.
(8) Gdyż z łaski jesteście zbawieni, przez wiarę. Nie jest to waszym osiągnięciem, ale darem Boga. (9) Nie stało się to dzięki uczynkom, aby się ktoś nie chlubił. (10) Jesteśmy Jego dziełem. Zostaliśmy stworzeni w Chrystusie Jezusie do dobrych czynów. Bóg przygotował je już wcześniej, by były treścią naszego życia. 

Analiza tego co tu zapisano:

  • Co wiemy o Efezjanach:
    1. Byli martwi z powodu upadków i grzechów.
    2. Żyli uwikłani w upadki i grzechy.
    3. Służyli władcy sfer powietrznych.
    4. Targały nimi żądze ciała, jego pragnienia i pomysły.
  • Paweł też utożsamiał się ze stanem Efezjan.
  • Prawda o wszystkich ludziach:
    1. Inni ludzie na świecie dalej żyją uwikłani w upadki i grzechy.
    2. Efezjanie, jak i inni ludzie tak żyjący są z natury warci gniewu.
    3. Uratowanie się (zbawienie) nie jest uczynkiem ludzkim.
  • Co wiadomo o Bogu:
    1. Bóg jest hojny w miłosierdzie.
    2. Bóg kieruje się wielką miłością do nas.
    3. Bóg kieruje się wielką miłością do nas mimo iż jesteśmy martwi z powodu upadków.
    4. Ratuje, wybawia ludzi (zbawia) z łaski.
    5. Chce w nadchodzących wiekach objawił bogactwo łaski względem nas.
  • Co zrobił Bóg?
    1. Ożywił (przywrócił do życia) nas z Chrystusem.
    2. Umieścił nas z Chrystusem na wysokościach nieba.
    3. Z łaski wybawił (zbawił).
  • Władca sfer powietrznych rządzi duchem działającym w nieposłusznych ludziach. 

Obrazek do zapamiętania procesu

background Layer 1 upadków i grzechów Efezjanie i uratowani Efezjanie Posadził na wyżynach Ożywił z powodu Co zrobił Bóg Uratował martwi żywi

Kategorie: teologia/biblia, studium biblii, _blog, zbawienie, ewangelia, teologia/ewangelia, biblia/studia, lekcje


Słowa kluczowe: zbawienie, ef2:1-10, łaska, lekcja


Komentarze: (1)

wojtek, March 12, 2018 22:17 Skomentuj komentarz


Podobne zapisane jest tu:

Tit 3:3-9 ubg
(3) Niegdyś bowiem i my byliśmy głupi, oporni, błądzący, służący rozmaitym pożądliwościom i rozkoszom, żyjący w złośliwości i zazdrości, znienawidzeni i nienawidzący jedni drugich. (4) Lecz gdy się objawiła dobroć i miłość Boga, naszego Zbawiciela, względem ludzi; (5) Nie z uczynków sprawiedliwości, które my spełniliśmy, ale według swego miłosierdzia zbawił nas przez obmycie odrodzenia i odnowienie Ducha Świętego; (6) Którego wylał na nas obficie przez Jezusa Chrystusa, naszego Zbawiciela; (7) Abyśmy, usprawiedliwieni jego łaską, stali się dziedzicami zgodnie z nadzieją życia wiecznego. (8) Wiarygodne to słowo i chcę, abyś o tym zapewniał, żeby ci, którzy uwierzyli Bogu, zabiegali o celowanie w dobrych uczynkach. Jest to dobre i pożyteczne dla ludzi. (9) Unikaj zaś głupich dociekań, rodowodów, sporów i kłótni o prawo; są bowiem nieużyteczne i próżne.

Skomentuj notkę
8 grudnia 2017 (piątek), 19:17:17

Procedura zapisana w Ef 1:13

Kiedyś Bogdan nauczył mnie fragmentu z Ef 1:13, który wg. przekładu EIB brzmi tak:

W Nim [ Chrystusie ] i wy, gdy usłyszeliście Słowo prawdy, dobrą nowinę o waszym zbawieniu — i dzięki któremu uwierzyliście — zostaliście opieczętowani obiecanym Duchem Świętym.

Analiza tego co tu zapisano:

  1. Całość procesu dzieje się "w Nim" czyli w Chrystusie. To ważne - wszak proces dotyczy spraw duchowych.
  2. Ktoś głosił Efezjanom "Słowo prawdy, dobrą nowinę" o zbawieniu (tego tu nie zapisano ale można się domyślić).
  3. Efezjanie usłyszeli to głoszenie.
  4. Efezjanie uwierzyli, w sposób osobisty skoro "dobra nowina o zbawieniu" stała się "dobrą nowiną o ich zbawieniu".
  5. Bóg opieczętował ich Duchem Świętym.
  6. Ten Duch był już wcześniej obiecany.

A jak się to ma do mojego życia? Ważne pytania.

  1. Czy ktoś wyjaśniał mi prawdę o mnie? czy ktoś głosił mi ewangelię - dobrą nowinę? Czy usłyszałem?
  2. Czy uwierzyłem temu Słowu?
  3. Jeżeli tak, to wierny jest Bóg i sprawiedliwy i zrobił swoje, czyli zapieczętował mnie obiecanym Duchem Świętym.
  4. Spodziewać się więc mogę, że .... ale to już werset 14 a więc innym razem.

Dopiski:

  • ten werset lepiej brzmi w UBG, które łącząc go z wersetem wcześniej dodaje czynność "położyliście nadzieję" jako efekt uwierzenia.
  • poświęcę temu osobą, podobną notkę analizując .12-.14 ale wg. UBG. "Procedura zapisana w Ef 1:13-14 w przekładzie UBG"

Kategorie: teologia/biblia, studium biblii, _blog, biblia/studium, teologia/duch święty, zbawienie, teologia/zbawienie


Słowa kluczowe: zbawienie, ef1:13, duch święty


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
10 grudnia 2017 (niedziela), 15:40:40

Wybrał czy nie wybrał nas przed założeniem świata?

Moi drodzy znajomi, chrześcijańscy teolodzy i mądrale - zapraszam na konkurs. Ale nie patrzymy na kolejne pytanie zanim nie odpowiemy (najlepiej pisemnie) na pytanie wcześniejsze. Jak ktoś zda i oczekuje nagrody proszę aby zgłosił się do mnie, może coś wymyślę.
.
.
.
.
.
Pytanie #1.
Czy Bóg wybrał Marię przed założeniem świata, aby była święta i nieskalana przed Jego obliczem?
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
Pytanie #2.
Czy Bóg wybrał Ciebie, przed założeniem świata abyś był (była) święty (święta) i nieskalany (nieskalana) przed Jego obliczem?
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
Pytanie #3.
Czy potrafię zacytować werset Ef 1:4 z pamięci?
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
Pytanie #4.
Kiedy zacznę uczyć się wersetów na pamięć, słowo słowo, z przecinkami i odnośnikami aby badanie "czy tak się rzeczy mają", zgodnie z Dz 17:11 dokonywało się w moim mózgu automatycznie?
.
.
.
.
(inspiracją do konkursu jest artykuł pt. "Katolickich apologetów chwyty maryjne")
 

 
Ef 1:4 On wybrał nas w Nim przed założeniem świata, abyśmy wobec Niego byli święci, nienaganni i żyli w miłości.

Kategorie: telogia, katolicyzm, biblia, teologia / biblia


Słowa kluczowe: maria, maryja, ef 1:4, biblia, konkurs, kfc, ef1


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
11 grudnia 2017 (poniedziałek), 17:15:15

Textus Receptus, Westcott i Hort oraz Nestle-Aland (składnica plików)

Tu będę sobie gromadził dane dotyczące przekłamywania testów grecki pism Nowego Testamentu.

  1. Artykuł pt. Przebudzenie okultystyczne w XIX wieku - dostępny w PDF opisuje zaangażowanie  Westcotta i Horta w ruch okultystyczny.
  2. Textus ReceptusTaki ładny obrazek gdzieś znalazłem, więc go zachowuję: Textus Receptus.pdf (ale jest też .png) - obrazuje dość dobrze jak się mają kluczowe polskie przekłady do tekstów manuskryptów.
     
  3. Rozwój kontekstowy tekstu Nowego TestamenuSchemat rozwoju wersji tekstu NT (zachowuję w PDF jako Rozwój kontekstowy tekstu Nowego Testamentu)
  4. Artykuł pt. O_Wyzszosci_tekstu_bizantyjskiego jako plik PDF.
  5. Artykuł krytykujący "Kult TR" - Textus Receptus – czy faktycznie najlepszy - z serwisu – Thaleia.pl
  6. Opracowanie - ks. Antoni Dreja, "Krytyczne wydania Pisma Św. w językach oryginalnych" z 1991 roku -> ks. Dreja - Krytyczne wydania Pisma Sw.pdf
    D
    obrze przypomina historię wydań krytycznych, zarówno ST jak i NT. Potem ktoś na podstawie tej pracy opracował artykuły w Wikipedii.
  7. .... i zobaczymy co zbiorę w przyszłości.

 


Dodatki:

Moje własne przykłady pokazujące dlaczego NA28 uważam za zwiedzenie:

  • Mk13:14 czyli brak proroka Daniela.
    • Problem opisałem w osobnym artykule, w którym opisuję jak znalazłem brakującą frazę w Kodeksie Aleksandryjskim. Faksymile kodeksu:

      Tak jest to ułożone:

      ΟΤΑΝ ΔΕ ΙΔΗΤΕ Τ-
      Ο ΒΔΕΛΥΓΜΑ ΤΗΣ ΕΡΗΜΩΣΕΩΣ
      ΤΟ ΡΗΘΕΝ ΥΠΟ ΔΑΝΙΗΛ ΤΟΥ ΠΡΟ-
      ΦΗΤΟΥ ΕΣΤΟΣ ΕΣΤΩΣ ΟΠΟΥ ΟΥ ΔΕΙ Ο ΑΝΑ-
      ΓΙΝΩΣΚΩΝ ΝΟΕΙΤΩ
      ΤΟΤΕ ΟΙ ΕΝ ΤΗ ΙΟΥΔΑΙΑ ΦΕΥΓΕΤΩΣΑΝ
      ΕΙΣ ΤΑ ΟΡΗ

    • Problem zwodniczości NA28 polega na tym, że w tym dziele nie dowiem się ani o tym, że tak ważny kodeks zawiera tą frazę, ani nawet o istnieniu takiego wariantu.
  • Problem 1Tm3:16 czyli czy "Bóg objawił się w ciele" czy też "Ten (albo ktośobjawił się w ciele".
    • Skoro większość manuskryptów mówi tu o Bogu to dlaczego w tekście proponują "Ten"? Wiem dlaczego. Bo zwodziciele Wescott i Horn tak kiedyś napisali i tak się to przyjęło.

 


Kategorie: apologetyka / biblia, biblia, _blog, _składnica


Słowa kluczowe: na27, na28, nestle aland, Westcott i Hort, Westcott, Hort, textus receptus


Pliki


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
12 grudnia 2017 (wtorek), 08:06:06

Niedziela czy sobota, czyli ciągła dyskusja o szabacie

Właśnie uświadomiłem sobie, że PiS wprowadzając w sejmie zakaz handlu w niedzielę w wyraźny, prawny bo państwowy sposób sankcjonuje niedzielę jako dzień święty i dzień odpoczynku. A przecież prawo Boga tak jasno wyrażone w dekalogu mówi o odpoczynku  siódmym, a nie pierwszym dniu tygodnia. Pierwszy dzień tygodnia to pomysł pogański i rzymski, podobnie jak rzymskie i pogańskie jest narzucanie go innym.

Żydzi, przez których Bóg objawił swoje prawo zapisali to przykazanie tak:

Będziesz zważał na szabat, aby go święcić, jak ci nakazał Pan, Bóg twój.

Sześć dni będziesz pracował i wykonywał wszelką twą pracę, lecz w siódmym dniu jest szabat Pana, Boga twego. Nie będziesz wykonywał żadnej pracy ani ty, ani twój syn, ani twoja córka, ani twój sługa, ani twoja służąca, ani twój wół, ani twój osioł, ani żadne twoje zwierzę, ani obcy, który przebywa w twoich bramach; aby wypoczął twój niewolnik i twoja niewolnica, jak i ty. Pamiętaj, że byłeś niewolnikiem w ziemi egipskiej i wyprowadził cię stamtąd Pan, Bóg twój, ręką mocną i wyciągniętym ramieniem: przeto ci nakazał Pan, Bóg twój, strzec dnia szabatu.

(Ex 5:12nn)

A wszystko to dzieje się w kraju, gdzie kalendarze świeckie (to taki czas w roku, że ludzie obdarowują się kalendarzami) zaczynają tydzień zaczynający się  od poniedziałku, podczas gdy katolickie są konsekwentne (przez co trochę niewygodne) i mają niedzielę jako pierwszy dzień tygodnia, co dla wielu katolików jeszcze 20 lat temu oczywistym nie było.


Kategorie: obserwartor, polityka / obserwator, biblia, _blog


Słowa kluczowe: dekalog, szabat, niedziela


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
12 grudnia 2017 (wtorek), 09:22:22

Prawo do urlopu, czy już obowiązek korzystania z urlopu?

Może dla wielu to oczywiste, ale ja wczoraj wkurzyłem się dowiedziawszy się wcześniej, że pracownik ma nie tylko prawo do urlopu - ma też obowiązek ten urlop wykorzystać.
Mam w biurze kilku kolegów pracoholików, rozumiem ich - sam lubię pracować i miałem niedawno 93 dni zaległego urlopu (już nie mam) ale to było moje prawo! Kto mi odbiera prawo do pracy? Dlaczego to okropne państwo tak głęboko wnika w relacje międzyludzkie i to tak ważne jak praca i zarobki.
Wkurzyłem się!

Kategorie: _blog, obserwartor


Słowa kluczowe: prawo do urlopu, praca, umowa o pracę


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
12 grudnia 2017 (wtorek), 12:51:51

O powstawaniu gatunków (pdf)

Zachowuję, aby mieć pod ręką:

Karol Darwin

O powstawaniu gatunków drogą doboru naturalnego
czyli o utrzymaniu się doskonalszych ras w walce o byt

 
Z angielskiego przełożyli SZYMON DICKSTEIN I JÓZEF NUSBAUN 

Tytuł oryginału: ON THE ORIGIN OF SPECIES BY MEANS OF NATURAL SELECTION, OR THE PRESERVATION OF FAVOURED RACES IN THE STRUGGLE FOR LIFE


Podstawa przekładu: On the origin of species by means of natural selection or the preservation of favoured races in the struggle for life, by Charles Darwin M.A., VI edition, John Murray, London 1872

Podstawa wydania: Karol Darwin, O powstawaniu gatunków, Dzieła wybrane, t. 2, Państwowe Wydawnictwo Rolnicze i Leśne, Warszawa 1959

Do ściągnięcia tu:

O błędach tej książki wypowiem się gdzieś indziej.


Kategorie: ebook, _blog, ewolucja


Słowa kluczowe: kreacjonizm, ewolucja, ewolucjonizm, darwin, o pochodzeniu gatunków, ateizm, materializm


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
13 grudnia 2017 (środa), 11:45:45

Wielki Piątek - cudze wyjaśnienie

Jarek wskazuje ten tekst jako fajny element dyskusji o Wielkim PIątku. Zachowuję, jednocześnie wskazując na moje przemyślenia z przed wielu lat.

Pytania o wiarę

Witam, mam następujące pytanie: dlaczego wyznajemy, że Jezus zmartwychwstał „trzeciego dnia”? Rozumiem, że pewnie trzeciego dnia po swojej śmierci. Jakby nie liczyć, trzecim dniem po piątku jest poniedziałek. Co więcej, jeśli przyjąć, że Jezus umarł w piątek około godz. 15-tej, pochowany został przed zachodem słońca tego samego dnia, a zmartwychwstał w nocy z soboty na niedzielę około północy, to można powiedzieć że zmartwychwstał wręcz następnego dnia po śmierci. Jak to w końcu jest?

Pozdrawiam – Kuba.


Najstarsze świadectwo wiary w zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa pochodzi od św. Pawła i stanowi fundament naszej wiary. Możemy je odnaleźć w Biblii a dokładnie w Pierwszym Liście do Koryntian:

„Przekazałem wam na początku to co przejąłem; że Chrystus umarł – zgodnie z Pismem – za nasze grzechy, że został pogrzebany, że zmartwychwstał trzeciego dnia, zgodnie z Pismem; i że ukazał się Kefasowi, a potem Dwunastu, później zjawił się więcej niż pięciuset braciom równocześnie; większość z nich żyje dotąd, niektórzy zaś pomarli. Później ukazał się Jakubowi, później wszystkim apostołom. W końcu, już po wszystkich, ukazał się także i mnie jako poronionemu płodowi” (1 Kor15:3-8).

Radosną nowinę o zmartwychwstaniu Jezusa przekazali nam również Ewangeliści. Ewangelie Nowego Testamentu podają jako prawdę oczywistą, że trzeciego dnia po swojej śmierci na krzyżu „Pan rzeczywiście zmartwychwstał” (Łk 24:34) tak jak wiele razy zapowiadał.

Pomimo, iż nie było naocznych świadków zmartwychwstania Jezusa, prawda ta jest dla nas, chrześcijan prawdą fundamentalną i niezaprzeczalną. Jednakże, gdy policzymy dokładnie okres, w którym Jezus przebywał w grobie tj. od momentu złożenia od chwili zmartwychwstania i porównamy go z proroctwami Jezusa:

„(...) Syn Człowieczy (...) po trzech dniach zmartwychwstanie”(Mk 8:31);

„(...) trzeciego dnia zmartwychwstanie”(Mt 16:21; 17:23)

oraz zmartwychwstanie „(...) w ciągu trzech dni” (Mt 26:61),

możemy dostrzec pewną niejasność, gdyż w świetle naszych obliczeń, Jezus przebywał w grobie przez część piątku, całą sobotę i część niedzieli, czyli reasumując był w grobie przez część dwóch dni, jeden cały dzień oraz przez dwie pełne noce. Skoro pewne jest, że nie były to trzy pełne doby, czy wobec tego możemy poddać w wątpliwość prawdziwość proroctw Jezusa? Jeżeli Jezus został ukrzyżowany w piątek i zmartwychwstał w niedzielę, jak mógł przebywać w grobie trzy dni i trzy noce?

Aby rozważyć tę kwestię, należałoby pokrótce przyjrzeć się tekstom biblijnym i odtworzyć chronologię ostatnich wydarzeń z życia Jezusa.

Ewangelie mówią nam, że w noc poprzedzającą ukrzyżowanie, a więc w czwartek wieczorem Jezus spożył z uczniami ostatnią wieczerzę paschalną ustanawiając nowe przymierze, nową Paschę, mającą upamiętniać Jego śmierć (J 13:2; Mt 26:17). Jeszcze tego samego wieczoru, na Górze Oliwnej został pojmany (Łk. 22: 47-53) a następnie postawiony przed Wysoką Radą czyli Sanhedrynem.

Dniem ukrzyżowania i śmierci Jezusa, jak zgodnie stwierdzają św. Mateusz, Marek, Łukasz i Jan, był dzień przygotowania Paschy (Mt 27:62; Mk 15:42; Łk 23:54; J 19:14). Możemy wnioskować, że był to piątek, gdyż żydowski szabat przypadał zawsze na ostatni dzień tygodnia czyli sobotę.

Ponadto użyty w oryginalnym tekście Ewangelii św. Marka grecki termin paraskue prosabbaton, wśród Żydów oznaczał piątek i po dziś w języku greckim nosi nazwę paraskeue, czyli „Dzień Przygotowania”.

Również ze słów Piłata skierowanych od zgromadzonego tłumu, wynika, że dzień ukrzyżowania przypadał na święto Paschy:

„Jest zaś u was zwyczaj, że na Paschę uwalniam wam jednego. Czy zatem chcecie, abym uwolnił wam Króla Żydowskiego?”(J.18:39).

Po dniu przygotowania, jak podają Ewangelie nastąpił szabat, a po nim pierwszy dzień tygodnia czyli niedziela. Wszyscy czterej Ewangeliści są zgodni co do faktu, że: „Pan zmartwychwstał wczesnym rankiem, pierwszego dnia tygodnia” (J 20,1; Mt 28,1; Mk 16, 1-2; Łk 24:1). Biblia nazywa niedzielę zmartwychwstania „trzecim dniem” od wydania wyroku śmierci i ukrzyżowania Jezusa (Łk 24:21).

Również dwaj uczniowie Jezusa, podążający do wsi zwanej Emaus w ową niedzielę, rozmawiając ze sobą stwierdzili:

„Arcykapłani i zwierzchnicy nasi wydali na Niego wyrok śmierci i ukrzyżowali Go. A myśmy się spodziewali, że On odkupi Izraela, lecz po tym wszystkim już dziś trzeci dzień, jak się to stało” (Łk 24:20-21).

Wracając do zawartych w Ewangeliach wzmianek zapowiadających zmartwychwstanie Jezusa możemy zauważyć, że większość z nich stwierdza, iż wydarzyło się ono „trzeciego dnia”. W Ewangelii św. Mateusza, czytamy, że faryzeusze mając na względzie zapowiedź Jezusa: „Po trzech dniach powstanę”, prosili Piłata o straż, która by zabezpieczyła grób do trzeciego dnia (Mt 28:62-66). Gdyby zwrot „po trzech dniach” nie oznaczał tego samego co zwrot „trzeciego dnia”, faryzeusze z całą pewnością poprosiliby o straż aż do czwartego dnia od śmierci.

Z powyższych tekstów biblijnych, możemy wysunąć taki wniosek, że skoro niedziela była trzecim dniem od dnia śmierci Jezusa, to drugim dniem musiała być sobota, a pierwszym piątek. Tak więc Jezus został ukrzyżowany i zmarł w piątek około godziny 15-tej naszego czasu (o 9-tej czasu żydowskiego), spoczywał w grobie w szabat i zmartwychwstał w niedzielę o świcie.

Czy jednak zwrot „trzy dni i trzy noce” powinien być rozumiany według naszych dzisiejszych kryteriów, jako trzy pełne doby? Aby rozważyć ten problem musimy mieć na względzie trochę różne od naszego, żydowskie obliczanie czasu, według którego niedzielny poranek był trzecim dniem od śmierci Jezusa.

Hebrajczycy w ówczesnych czasach stosowali tzw. inkluzywną rachubę liczenia dni, znacznie różniącą się od współczesnej. Możemy zauważyć, że już w Starym Testamencie, wyrażenie „jeden dzień i jedna noc” mogło być stosowane przez Żydów do oznaczania dnia, gdy chodziło jedynie o jego część.

Taki przykład znajdziemy np. w Księdze Estery, w której czytamy, że perska królowa Estera, gdy dowiedziała się o planie zagłady Żydów, wydała nakaz swojemu słudze Madocheuszowi:

 „Idź i zbierz wszystkich Żydów, którzy się znajdują w Suzie, i pośćcie za mnie nie jedząc i nie pijąc trzy dni, nocą i dniem. również ja i moje służebnice tak będziemy pościć, a potem udam się do króla, choć to jest wbrew prawu” (Est 4:16).

Estera miała się udać do króla po trzech dniach i nocach, czyli według naszej rachuby, po trzech dobach. Jednakże jak czytamy w dalszej części księgi:

„Trzeciego dnia ubrała się Estera w szaty królowej i stanęła na wewnętrznym dziedzińcu pałacu królewskiego” (Es 5:1).

 Do tego „trzeciego dnia” upłynęły dopiero dwie noce i niecałe trzy dni, odkąd zapowiedziała: „Przez trzy doby nocą i dniem nie jedzcie i nie pijcie; również ja i moje służebnice tak będziemy pościć, a potem udam się do króla”.

Ten sposób liczenia dni znajduje się również w Księdze Rodzaju, która zawiera m.in. dzieje Józefa Egipskiego (Rdz 42:17-18). Przytoczone wersety opisują wydarzenie, w którym Józef nakazuje wtrącić swoich braci do więzienia na trzy dni, a uwalnia ich nie po trzech dniach lecz już w dniu trzecim.

Prawie na samym początku Księgi Rodzaju, przeczytamy także takie słowa:

„... I tak upłynął wieczór i poranek – dzień pierwszy” (Rdz 1:5)

„... I tak upłynął wieczór, a po nim poranek – dzień drugi” (Rdz 1:8)

W innych księgach biblijnych, możemy znaleźć podobne przykłady takiego liczenia czasu np. 1Sm.30:12-13; 1Krl.15:1-2; 15:9 itd.

Czytając Księgę Kapłańską, ponadto możemy dostrzec, że często, odnośnie przepisów używany jest zwrot: „będzie nieczysty aż do wieczora”(np. Kpł 11:24). Możemy przypuszczać, że wieczór (czyli okres po zachodzie słońca) stanowi tu jakąś granicę. Dzień trwa zatem od wieczora (po zachodzie słońca) do kolejnego wieczoru (przed zachodem słońca). Wniosek z tego taki, że doba biblijna zaczyna się od zachodu słońca i trwa do zachodu słońca dnia następnego. W Nowym Testamencie potwierdzeniem tego może być wypowiedź Jezusa: „Czyż nie ma dwunastu godzin światła dziennego? (J 11:9)

Powyższe przykłady ukazują znany dla egzegetów fakt, że w kulturze judejskiej stosowano inkluzywną rachubę czasu, a więc możemy stwierdzić, że wyrażenie „trzy dni i noce” odnosiło się do okresu, który zawierał choćby dwie noce i niepełne trzy dni, tak jak to ma miejsce w przypadku ewangelicznego opisu z ostatnich dni życia Jezusa.

Zwroty „po trzech dniach”, „trzeciego dnia” oraz „w trzy dni” również nie są sprzeczne ani wobec siebie nawzajem, ani z Ewangelią św. Mateusza, lecz są jedynie idiomatycznymi, wymiennymi wyrażeniami oraz powszechnym sposobem wyrażania się Żydów.

Pisarze żydowscy często przedstawili w swoich komentarzach do Pisma Świętego zasady rachuby czasu. Część jakiegoś okresu była uważana za pełen okres; część jakiegoś dnia była liczona jako cały dzień. Talmud Babiloński tak podaje: „Część jakiegoś dnia jest tak, jak jego całość”. Talmud Jerozolimski (napisany w Jerozolimie) stwierdza natomiast: „Posiadamy naukę: dzień i noc są Onach (czas) i część Onach jest jak jego całość”. Żydowski dzień zaczyna się więc po zachodzie słońca, czyli około szóstej wieczorem.

Teza ta być może, jak twierdzą niektórzy bibliści, opiera się na fakcie, że w tygodniu stworzenia pierwszy dzień zaczął się ciemnością, która została zamieniona przez Boga w światłość (Rdz 1,5).

Podsumowując, owe trzy dni i trzy noce w nawiązaniu do okresu przebywania Chrystusa w grobie mogą być obliczone w sposób następujący: Chrystus został ukrzyżowany w piątek. Czas przed godziną szóstą wieczorem w piątek był prawdopodobnie uważany za „jeden dzień i jedną noc”, natomiast każdy czas po godzinie szóstej wieczorem w piątek oraz po godzinie szóstej wieczorem w sobotę aż do niedzieli rano, kiedy to Chrystus zmartwychwstał, stanowił jeden dzień i jedną noc. Z żydowskiego punktu widzenia były to „trzy dni i trzy noce” – od piątku po południu do niedzieli rano.

Elżbieta Biłopotocka


Kategorie: teologia / apologetyka, teologia


Słowa kluczowe: wielki piątek, ukrzyżowanie, pesach, zmartwychwstanie, pascha


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
15 grudnia 2017 (piątek), 11:28:28

Ziemia obiecana - scena w teatrze

f2-ziemia-obiecana-teatr

Ku przypomnieniu:

  • Daniel Olbrychski – Karol Borowiecki
  • Wojciech Pszoniak – Moryc Welt
  • Andrzej Seweryn – Maks Baum

I jeszcze cytat z głowy:

Głos: Panie Welt. Jest interes do zrobienia.
Welt: Interes?
Borowiecki: Stój! Nie teraz.
Welt: Karol, na interes jest wszędzie miejsce!
Borowiecki: Siedź! Wszędzie jest miejsce ale trzeba wiedzieć z kim!


Kategorie: film, to lubię, _blog


Słowa kluczowe: ziemia obiecana


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
15 grudnia 2017 (piątek), 11:36:36

Uczta Babet (to lubię)

Książka:

Uczta Babet 

Karen Blixen

Mam gdzieś ebooka, ale mam gdzieś też wersję papierową.

To piękna książka i piękny film. Ale uwaga - po Polsce krążą co najmniej 3 wersje językowe filmu: dwie fatalne, a jedna to po prostu adaptacja książki, ale więc miło się wtedy film ogląda.

A dziś znalazłem zrzut kilku obrazków z tego filmu - zrobiłem go pewnie z 10 lat temu.... ale dopiero dziś zachowuję. No i zachowuję też kluczową pieśń z polskim przekładem słów - ale to w osobnej notce: Kto się w opiekę... (z cyklu: to lubię) lub do posłuchania tu:

ff7-uczta-babet-4

ff7-uczta-babet-1

ff7-uczta-babet-2

ff7-uczta-babet-3


Kategorie: film, to lubię, _blog


Słowa kluczowe: uczta babet, łaska, purytanie


Komentarze: (1)

wilkrobert132, March 5, 2021 11:34 Skomentuj komentarz


Piękne

Skomentuj notkę
15 grudnia 2017 (piątek), 11:46:46

Film: Czterdziesty pierwszy (to lubię)

f5-czterdziesty-pierwszy-plakatZachowam sobie tu plakat z tego filmu. Wiem, że oglądałem go gdzieś w 2009 roku, choć pamiętam z dzieciństwa, bo przecież w telewizji pojawiał się często.

O ile pamiętam to film nakręcono w 1957 roku, a więc już za Chruszczowa (sprawdzić!). Ogólnie chodzi o to, że idea i życie dla niej jest ważniejsze niż miłość, a nawet ważniejsze niż życie i miłość.


Kategorie: film, to lubię, _blog


Słowa kluczowe: czterdziesty pierwszy


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
16 grudnia 2017 (sobota), 16:15:15

Doba (zabawa w słowa)

Doba astronomiczna - okres związany z obrotem ziemi wokół swej osi, wyznaczany na podstawie obserwacji punktu Barana :-) a więc póki co tożsamy z dobą gwiazdową. Doba astronomiczna trwa 23h 56m 4,091s czyli w sekundach to 86164,09

Doba słoneczna - okres pomiędzy dwoma kolejnymi górowaniami słońca, mniej więcej 24 godziny bo praktycznie są tam mikrosekundowe różnice a ponoć też ziemia w swym kręceniu się hamuje.

Doba hotelowa - czas przydziału apartamentu dla klienta, liczony od określonej pory doby cywilnej, wyznaczonej w sposób najwygodniejszy zarówno dla klienta, jak i obsługi hotelu, wynikający z najczęstszych pór wprowadzania się lub wyprowadzania gości z hotelu.

Doba cywilna - okres pomiędzy godziną 00:00 jednego dnia i godziną 00:00 dnia następnego w danej strefie czasowej. Początek doby cywilnej jest w danym miejscu na Ziemi określony przez strefę czasową i często występujący podziału na czas letni i zimowy.

Obliczenia. Moim zdaniem:

365,25 * (86400 - 86164,09) = 365,25 * 235,91 = około 24 godziny
 
 
 

Kategorie: astronomia, fizyka, zabawa w słowa, _blog


Słowa kluczowe: doba, doba astronomiczna, doba słoneczna, doba hotelowe, płaska ziemia


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
16 grudnia 2017 (sobota), 16:42:42

Naród, narodowość, nacjonalizm i szowinizm (zabawa w słowa)

Na początek taka definicje przytaczane często przez redaktora Michalkiewicza ale z moimi korektami i dodatkami:

Definicje:
Państwo - organizacja organizująca życie społeczności na okreśonym przez tą organizacje terenie.Kraj - pojęcie geograficzne opisujące jakiś większy obszar, który da się jakoś geograficznie albo historycznie określić.
Naród - grupa osób która posiada wspólną tożsamość.
Narodowość - naród, który nie wytworzył w sobie elity (warstwy) zarządzającej sobą.
Patriotyzm - miłość do ojczyzny.
Nacjonalizm to pogląd, który zakłada, że wspólnoty etniczne, narodowości powinny się politycznie organizować w państwa.
Szowinizm to idea walki narodu z innymi narodami dla dobra swojego narodu.

Uwagi:

  1. Często naród oddziela się od narodowości wskazując, że naród to narodowość, która zdolna jest wytworzyć warstwę społeczną (szlachtę) gotową zarządzać politycznie narodowością.
  2. Nacjonalizm generuje obowiązki wobec rodziny, klanu, narodu. Dla dobra swojego narodu należy rządzić, które to rządzenie jest pewnym trudem.

Przy okazji inne definicje tegoż autora:

Definicja:
Sekularyzm to utrata przez społeczeństwa zainteresowania sprawami religii. Oddzielenie jej od realnego życia, wrzucenie w sferę snu a nie jawy.

Syjonizm to żydowski nacjonalizm zakładający, że Żydzi powinni mieć swoje państwo.

Uwagi:

  1. Zasady nowoczesnego syjonizmu sformułował pod koniec XIX Teodor Herlz w książce "Państwo żydowskie".
  2. Herlz nie wskazał na Brytyjską Palestynę jako na miejsce realizacji swojej idei, ale wskazania tego dokonał minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii w trakcie I Wojny Światowej. I potem już poszło.

 


Dopisek:

Ciągle nie zmierzyłem się z własną definicją narodu. Wiem, że trudne, ale póki co użyję sobie tu definicji, jaką mam na Wikipedii.

Naród to wspólnota o podłożu etnicznym, gospodarczym, politycznym, społecznym i kulturowym (w tym też religijnym?) wytworzona w procesie dziejowym (poważnie? a może nie!), przejawiająca się w świadomości swych członków.

 Ale jak się to uprości to wychodzi coś bardzo ładnego:

Naród to wspólnota, której przejawem jest świadomość narodowa członków.

Tak! To jest to! Naród to wspólnota, która jako naród się określa. Rewelacja!



Kategorie: polityka, zabawa w słowa, _blog


Słowa kluczowe: nacjonalizm, szowinizm, michalkiewicz


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
17 grudnia 2017 (niedziela), 10:37:37

Gosia i 40

Takie coś dostałem kiedyś od Gosi S. z Gliwic. Na pewno się ucieszy wiedząc że ten obrazek zachowałem. To mogło być na moją 40-stkę, ale jakoś słabo pamiętam co się w 2004 roku działu.

gosia-sl-40


Kategorie: _blog, _blog/osobiste


Słowa kluczowe: gosia, obrazek


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
17 grudnia 2017 (niedziela), 10:50:50

Wielkie herezje drugiej połowy XIX wieku, czyli bezbożność atakująca

Tu wypisuję sobie główne idee, które pojawiając się pod koniec XIX wieku troszkę w świecie namieszały:

  • 1848 - Karola Marksa i Fryderyka Engelsa wydają w Londynie "Manifest partii komunistycznej" (niem. Manifest der Kommunistischen Partei). Od tego momentu "Widmo komunizmu krąży po Europie".
  • 1859 - Charlesa Darwina wydaje po raz pierwszy "O powstawaniu gatunków" (ang. On the Origin of Species) a więc jak się później, po ujawnieniu prywatnych notatek i korespondencji Darwina okazuje atak na koncepcje Boga Stwórcy a niekoniecznie rzetelne badania naukowe.
  • 1870 - dogmat o nieomylności ogłoszony Papieża
  • 1881 - Brooke Westcott i Fenton Hort wydają "The New Testament in the Original Greek” - lekko politycznie poprawiony grecki tekst Nowego Testamentu, bo przecież Textus Receptus zbyt dosłownie pewne rzeczy stawia, za mało błędów ma, zbyt czytelny jest - trudno z nim walczyć, a tak zmieniając tekst grecki wprowadzamy nieco min.
  • 1900 - Sigmund Freud wydaje "Objaśnianie marzeń sennych” (Die Traumdeutung) oraz wiele innych prac.
  • ?.... Nitrze - moralność baz Boga zmarł 1900
  • 1910 - Jeszcze dodam "Przysięgę antymodernistyczną".
To w dziedzinie idei - a w życiu to jeszcze kolej, elektryczność, telegraf, inżynierowie, mosty, fizyka…… no i granice fizyki - bo był to też czas, gdy fizycy zaczęli widzieć już problem w fizyce klasycznej.

Kategorie: notatka historyczna, _blog, filozofia / notatka, historia / notatka, notatka


Słowa kluczowe: darwin, marks, engels, modernizm, biblia, textus receptus, herezje, ewolucja, ewolucjonizm, naturalizm, Westcott i Hort


Pliki


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
17 grudnia 2017 (niedziela), 11:39:39

Menora na łuku Tytusa w Rzymie

tytus-i-menoraWiem, że jak jest potrzeba znalezienia tego zdjęcia to nie jest to łatwe, mimo różnych Googli i innych takich. Dlatego zachowam je sobie tu, bo widzę, że jest w takim katalogu na moim dysku, że sam już nie jestem pewien czy czasem samemu go nie zrobiłem. Wszystko jest możliwe.

A o samy zjawisku zburzenia świątyni w 70 roku, uprowadzenia jej sprzętów do Rzymu (widać menorę, nie widać arki) można by coś napisać. Wszak niedługo pewnie świątynię odbudują.

 


Kategorie:


Słowa kluczowe: menora, menora na łuku tytusa, rzym, łuk tytusa, tytus, izrael


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
17 grudnia 2017 (niedziela), 12:40:40

Ciekawe momenty w życiu Jezusa

momenty-w-zyciu-jezusa

Ściąga do obrazka:
1 - Stworzenie - w Ewangelii Jana napisano, że "wszystko przez Nie (Logos) się stało, a bez Niego nic się nie stało, z tego, co się stało" (J1:3).
2 - Wcielenie - prorok Izajasz zapowiedział, że "Pan sam da wam znak: Oto panna  pocznie i porodzi syna, i nazwie Go imieniem Emanuel" (Iz 7:14) nie wiem na ile pamiątką tego są świąteczne promocje w sklepach.
3 - Objawienie w Niedzielę Palmową (niedziela już była, 13 kwietnia). Na 4 dni przed Paschą wybiera się baranka paschalnego, a opisano w Exodus 12:3.
4 - Ukrzyżowanie - na pewno miało miejsce w Pesach, albo czy Wielki Piątek wypadł w piątek?
5 - Zmartwychwstanie. Świętujemy w Wielkanoc, albo Święto Pierwocin, które jest pierwszym dniem po szabacie, niekoniecznie niedzielą.
6 - Wniebowstąpienie - ślicznie opisane w Dz 1:9-11, ślicznie bo wraz z opisem mamy kolejne proroctwo.
7 - Pięćdziesiątnica, Zesłanie Ducha Świętego albo Szewuot - w tym roku 4 a może dopiero 6 czerwca.
8 - Przyjście Jezusa po swój Kościół. Nie wiem kiedy ale ładnie opisane w 2 liście do Tesaloniczan 2:1-2. Ale można też sobie poczytać w ew. Jana 14.2-3, 1Tes 4.15-17 i jeszcze paru miejscach.
9 - W kościele mówimy "oczekujemy Twego przyjście w chwale (...) aby sądzić żywych i umarłych" - a więc Apokalipsa. Lepiej z niej nie wyrywać kawałków tylko studiować całość, np. z serwisem www.objawienie365.blogspot.com - codziennie werset.
10 - Tysiącletnie Królestwo ale to jeszcze nie wszystko i nie koniec, bo apokalipsa na 20 rozdziale się nie kończy.

Czerwona linia - Mesjasz, Niebieska - Kościół, Zielona - Izrael, Żółta - Duch Święty

Rysunek jest służącym przemyśleniom abstraktem - proszę nie wyciągać z niego wniosków dogmatycznych, choć każdy może próbować odnaleźć siebie na tym schemacie bo zapewnie tu jest.


Dodatki:

  • Te przyjścia Jezusa na świat (jedno, dwa, trzy? więcej albo wcale) budzą emocje. Wiem, że kiedyś musiałem na szybko zrobić studium na ten temat. Jest ono dostępne tu: http://wojtek.pp.org.pl/32174_przyjscie-pana
  • Z sądami jest podobnie. W naszej kulturze jest jedne: sąd ostateczny i koniec. Jeden, pełny, kompletny, ostateczny i już. A przecież w Biblii tych sądów jest dużo. Znajomy doliczył się co najmniej siedmiu, jak taki dokładny nie jestem ale rozróżniam sąd ostateczny opisany w Ap 20 i sąd na którym uczniowie Jezusa odbierają nagrody za swój trud i posłuszne wykonanie uczynków, które Bóg im przygotował do wypełnienia. O tym też jest notka, ale jeszcze nie pełna: http://wojtek.pp.org.pl/32341_sad-ostateczni-i-sady-nie-tylko-ostateczne

Uwagi:

  • Źródłowy plik w PowerPoincie, do tego i do innych obrazków znajduje się w notce Pliki źródłowe z obrazkami na telefon z września 2012 roku, choć same obrazki powstały wcześniej, pewnie gdzieś w 2003. 
  • 2014-zyczenia-na-swietaObrazek i treść stworzona jako załącznik do życzeń świątecznych dla bliskich z 3S, wysłany w 23 grudnia 2014 roku. Obrazek, lekko zmodyfikowany, bo obrazujący dwa przyjścia Jezusa jest tu obok:
  • ....

Kategorie: teologia, _blog


Słowa kluczowe: jezus, pochwycenie, apokalipsa


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
18 grudnia 2017 (poniedziałek), 04:39:39

Sąd na wielką nierządnicą - Apokalipsa, rozdział 17

Przygotowywałem to na spotkanie S.D.P u Olka, gdzieś w połowie listopada, ale łazi mi to po głowie, więc pewnie muszę zrobić jeszcze raz, porządnie i zapisać jako osobną notkę.

Czytanie z 17 rozdziału Księgi Apokalipsy, wg. tłumaczenia pastora Zaręby (eib):

(ap 17:1 eib) Wtedy podszedł do mnie jeden z siedmiu aniołów mających siedem czasz i powiedział: Chodź, pokażę ci sąd nad wielką nierządnicą.

Rozsiadła się ona nad wieloma wodami. (2) Królowie ziemi uprawiali z nią nierząd. Winem jej rozpusty upili się również mieszkańcy ziemi(3) I przeniósł mnie w duchu na pustkowie. Tam zobaczyłem kobietę. Siedziała na szkarłatnej bestii, pełnej bluźnierczych imion. Bestia ta miała siedem głów i dziesięć rogów. (4) Kobieta natomiast ubrana była w purpurę i szkarłat. Zdobiło ją złoto, drogocenne kamienie oraz perły. W ręce trzymała złoty kielich pełen obrzydliwości i nieczystości swego nierządu. (5) Na jej czole wypisane było tajemne imię: Wielki Babilon, matka nierządnic i obrzydliwości ziemi.

(6) Zauważyłem, że kobieta jest pijana: upiła się krwią świętych oraz krwią świadków (ubg: męczenników) Jezusa. Gdy to zobaczyłem, wpadłem w wielkie zdumienie. (7) Anioł to zauważył i zapytał: Dlaczego się tak zdziwiłeś? Ja ci wyjaśnię tajemnicę kobiety oraz bestii, która ją nosi, a która ma siedem głów i dziesięć rogów. (8) Otóż bestia, która — jak zobaczyłeś — była, lecz jej nie ma, ma wyjść z otchłani, aby pójść na zagładę. Mieszkańcy ziemi, których imiona nie są od założenia świata zapisane w Zwoju życia, zdziwią się, gdy zobaczą bestię, która była, której nie ma, ale znów się pojawi. (9) Tu trzeba umysłu obdarzonego mądrością. Siedem głów to siedem pagórków, na których rozsiadła się kobieta, a także siedmiu królów. (10) Pięciu z nich upadło, jeden jest, kolejny jeszcze nie przyszedł, lecz gdy przyjdzie, pozostanie na krótko. (11) Sama bestia natomiast, która była, lecz jej nie ma, jest ósmym królem. Należy ona do tych siedmiu — i idzie na zagładę. (12) Z kolei dziesięć rogów, które zobaczyłeś, to również dziesięciu królów. Nie objęli oni jeszcze królestwa, lecz gdy obejmą władzę, panować będą z bestią tylko przez jedną godzinę. (13) Królowie ci są jednej myśli, a swoją moc i władzę uzależniają od bestii(14) Będą oni walczyć z Barankiem, lecz Baranek ich zwycięży. Jest On bowiem Panem panów i Królem królów. Wraz z Nim zwyciężą ci, którzy są powołani, wybrani oraz wierni.

(15) Anioł powiedział mi dalej: Wody, nad którymi — jak zobaczyłeś — rozsiadła się nierządnica, to ludy, tłumy, narody i języki(16) Dziesięć zauważonych przez ciebie rogów oraz bestia, to ci, którzy znienawidzą nierządnicę. Doprowadzą do tego, że zostanie spustoszona i naga. Będą jedli jej ciało i spalą ją w ogniu.

(17) Bóg bowiem poddał im myśl, że mają wykonać jeden Jego plan. I oni wykonali ten plan — przekazali swe królestwo bestii do czasu, aż się wypełnią słowa Boga.

(18) Kobieta, którą zobaczyłeś, to wielkie miasto, sprawujące władzę nad królami ziemi.

Obserwacje i wnioski:

  • Pierwszy raz dostrzegłem, że nie jest to wizja wielkiej nierządnicy tylko wizja sądu nad wielką nierządnicą. To istotna różnica. Istotna, bo nie mam się skupiać na nierządnicy, na tym kim jest, w co jest ubrana, na czym siedzi tylko na tym co zrobiła, jakie jest prawo, i jak sędzia ją osądzi oraz co się stanie z wyrokiem. Przecież dla sądu nie jest istotne jaką ma sukienkę i na czym sobie jeździ tylko co zrobiła. Dla sądu istotne są jej uczynki.
  • W celu odszukania uczynków szukam czasowników :-) w tym opisie (ten punkt można przeskoczyć bo to analiza techniczna tekstu, lepiej przejść do następnego):
    • rozsiadła się nad wieloma wodami;
    • królowie ziemi uprawiali z nią nierząd (ale czy ona uprawiała? tak - to jest relacja dwuosobowa);
    • winem jej rozpusty upili się również mieszkańcy ziemi (upili, a nie upiła - więc to nie jest jej wina! choć sprawiła, że takie wino było dla ludzi dostępne);
    • siedziała na bestii;
    • kobieta ubrana była w purpurę i szkarłat, zdobiło ją złoto, drogocenne kamienie oraz perły;
    • trzymała złoty kielich pełen obrzydliwości i nieczystości swego nierządu;
    • na jej czole wypisane było tajemne imię (tu nie ma czasownika);
    • jest matka nierządnic (to nie jest czynność - no chyba, że pytam jak je wychowała?)
    • jest matką obrzydliwości ziemi (jak wyżej);
    • jest pijana: upiła się krwią świętych i świadków Jezusa;
    • rozsiadła się nad siedmioma pagórkami;
    • rozsiadła się nad ludami, narodami i językami
  • Które z powyższych czynności wg. mnie mogą podlegać sądzeniu przez Boga? Wychodzi, że tylko trzy!
    1. uprawiała nierząd z królami (dosłownie to królowie z nią uprawiali nierząd, ale nierząd to jednak czynność symetryczna, dwuosobowa - nie pisze tu, że królowie ją gwałcili, ale że uprawiali nierząd);
    2. upiła się krwią świętych i świadków (męczenników) Jezusa - wnioskuję z tego, że miała jakiś udział, a nawet przyjemność z zabijania świętych i świadków Jezusa;
    3. nie wiem na ile jest to wina nierządnicy a na ile ludzi, którzy się upili - ale jest zależność pomiędzy jej nierządem a stanem ludów, narodów i języków - a są oni pijani, a ona miała wino, którym się upili.
  • Aby ją dobrze zidentyfikować wypiszę:
    • nierządnica rozsiadła (co to znaczy) się nad ludami, narodami i językami;
    • nierządnica to wielkie miasto;
    • nierządnica to wielkie miasto sprawujące władzę nad królami ziemi;
    • siedem pagórków nad którymi rozsiadła się nie pozostawia wątpliwości odnośnie adresu zamieszkania tej pani.
  • Niezłe proroctwo o nierządnicy:
    • będzie spustoszona i naga i będą ją jedli, resztki spalą;
    • Bóg sprawi, że 10 królów będą w czym postępować jednomyślnie - przekazą swe królestwo bestii aby to się stało.
  • pijani ludzie -  upili się również mieszkańcy ziemi. Jakie są cechy pijanych?
    • śmierdzą
    • głupio gadają, bełkoczą - są problemy z komunikacją z nimi
    • nie umieją sprawnie chodzić
    • wykonują nieskoordynowane ruchy
    • nierozsądnie myślą
    • źle oceniają otaczającą ich sytuacje
    • nie postępują odpowiedzialnie
    • trudno im wyjaśnić najprostsze rzeczy
    • (przy okazji: nie upijajcie się winem ale napełniajcie duchem - Gal)
  • Ludzie, którzy są z Jezusem i zwyciężają (.14b) są określeni tak:  powołani, wybrani i wierni.

Dodatki:

  • Notka i prezentacja ze spotkania S.D.P jest tu: O Apokalipsie na spotkaniu S.D.P. 
  • Komentarz Biblii do działalności Wielkiej Nierządnicy znajduje się w Ap19:2 - ona psuła ziemię.

 


A tu proste wyobrażenie Nierządnicy wg Martina z serwisu Odwyk.com

 

 

 


Kategorie: apokalipsa, biblia / apokalipsa, _blog, teologia / biblia / studia


Słowa kluczowe: sąd, sąd na wielką nierządnicą, apokalipsa, rzym, wielka nierządnica, ap17


Pliki


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
18 grudnia 2017 (poniedziałek), 11:27:27

3S zanotują w tym roku 100 mln zł obrotu

Zachowuję sobie bo warto:

3S zanotują w tym roku 100 mln zł [obrotu]

Łukasz Dec, TelkoIn, http://www.telko.in/3s-zanotuja-w-tym-roku-100-mln-zl

W 2015 r. fundusz zarządzany przez Enterprise Investors za 86 mln zł kupił 76 proc. akcji grupy 3S. Jej zarząd jest dzisiaj pod koniec pierwszego, realizowanego w uzgodnieniu z nowym inwestorem, 3-letniego biznesplanu.

Jacek Groyecki, członek zarządu i współzałożyciel Grupy 3S

– Negocjując inwestycję, obok wzrostu organicznego, pokazaliśmy inwestorowi kilka potencjalnych celów akwizycji. Wskazaliśmy rynek warszawski, jako wart wejścia. Wskazaliśmy na przewidywany wzrost biznesu data center – rozumianego nie tylko jako kolokacja, ale przede wszystkim, jako sprzedaż rozwiązań ICT – a więc naszym zdaniem wart inwestycji. Realizujemy ten plan z niewielkimi modyfikacjami: trochę szybciej rozwijają się usługi oferowane przez 3S Data Center oraz biznes naszej spółki zależnej SGT. W samej 3S satysfakcjonujące wzrosty notujemy wciąż w obszarze usług telekomunikacyjnych, natomiast wolniej rośnie biznes czysto infrastrukturalny. Co do akwizycji – w roku 2016 przejęliśmy krakowskiego Fibertecha, z kolei w 2017 – zorganizowaną część przedsiębiorstwa IT Works – mówi Jacek Groyecki, członek zarządu i współzałożyciel grupy.

Rok 2017 ma się zamknąć dla 3S kwotą ponad 100 mln zł skonsolidowanych przychodów przy wyniku EBITDA przekraczającym 30 proc. W stosunku do roku 2016 oznacza to wzrost zarówno przychodów jak wyniku EBITDA o 20 proc.

– Co do roku 2018 właśnie go budżetujemy. Wstępnie zakładamy wzrost przychodów grupy na poziomie 15 proc. Dobrego roku spodziewamy się w spółkach 3S Data Center i SGT, którym szczególnie sprzyja rynkowa koniunktura – mówi Jacek Groyecki.

Główny podmiot grupy – spółka 3S S.A. – koncentruje się na usługach strictetelekomunikacyjnych, wypracowując główną część sprzedaży oraz wyniku EBITDA całej grupy.

– Przewidujemy, że przychody samego 3S S.A. urosną w tym roku o ok 7 proc. Przy czym sprzedaż usług telekomunikacyjnych dla biznesu szybciej, natomiast wolniej biznes infrastrukturalny, np. przychody z dzierżawy włókien światłowodowych – naszego tradycyjnego obszaru. Razem z uwzględnieniem przychodów Fibertecha biznes telekomunikacyjny przyniesie w 2017 r. ponad 60 mln zł. Sprzedaż usług w centrach danych przyniesie ponad 21 mln zł, a ponad 26 mln zł – sprzedaż usług telewizyjnych realizowana przez SGT S.A. Około 2 proc. całości przychodów grupy pochodzi z transakcji pomiędzy powiązanymi podmiotami – mówi Jacek Groyecki.

Przeważającą część przychodów grupy stanowią usługi telekomunikacyjne, z czego zadowalające wzrosty dają usług dla firm, natomiast dynamika podstawowych usług operatorskich powoli sie wypłaszcza. Lepiej pod względem wyglądają usługi data center, a jeszcze lepiej IT (tu działa dodatkowo efekt niskiej bazy).

– Jeśli chodzi o obszar telko, gdzie kiedyś nastawialiśmy się na klientów generujących co najmniej 1 000 zł rachunku miesięcznie, dzisiaj rozszerzamy obszar działania: uważamy, że warto sięgnąć także po klienta generującego mniejsze przychody. Portfolio pozwala nam pozyskiwać bardzo różnych klientów: od bardzo małych, kupujących pojedyncze usługi telekomunikacyjne, do takich, którzy korzystają z dedykowanych rozwiązań, płacąc za nie kilkadziesiąt tysięcy złotych miesięcznie – mówi Jacek Groyecki.

Podstawowe usługi operatorskie takie, jak dzierżawa włókien, teletransmisja, czy hurtowy internet nadal są dla 3S atrakcyjnym biznesem, ale silna konkurencja robi swoi: wolumen sprzedaży rośnie, ale ceny spadają. Wzrost przychodów jest zatem niewielki.

– Nieco krzywdy wyrządziły nam w tym obszarze pieniądze unijne. Bezustannie spotykamy się z bezpośrednią konkurencją usług oferowanych w dotowanych sieciach. Charakter tych projektów wymusza nieracjonalny spadek cen na rynku. Szczególnie frustrujące jest, kiedy przedsiębiorca telekomunikacyjny zderza się z konkurencją sieci samorządowych – mówi Jacek Groyecki.

Ciekawostką jest, że Grupa 3S sama nie mogła sięgnąć po dotacje, ponieważ przyjęta w programie definicja MSP wykluczała ją z udziału. Samo 3S spełniało kryteria „małej i średniej firmy”, ale rozpatrywane było łącznie ze swym byłym akcjonariuszem – dużą grupą logistyczno-chemiczną PCC SE.

Na nowe rynki wchodzimy ostrożnie, zwykle podążając za pozyskanymi klientami.

3S stara się o organiczny wzrost poprzez sprzedaż usług, o wzrost przez akwizycje oraz przez rozwój geograficzny. Dzisiaj spółka dysponuje ok. 3,5 tys. km własnej sieci szkieletowej zlokalizowanej głównie na Górnym Śląsku. Sieć dostępową buduje tylko w technologii optycznej (bez stosowania radiolinii). Poza rodzimym rynkiem aglomeracji katowickiej obecna jest także w Krakowie, we Wrocławiu, Opolu, w Warszawie. Ma także klientów w Rzeszowie, Wałbrzychu, Nowym Sączu oraz w Tarnowie.

– Na nowe rynki wchodzimy ostrożnie, zwykle podążając za pozyskanymi klientami. Istotną rolą w rozbudowie naszego zasięgu odegrały kontrakty z operatorami komórkowymi, którym 3S dostarcza włókna do podłączenia nadajników sieci mobilnej. Rozpoczynanie od zera działalności na nowych rynkach wydaje się nam dzisiaj chybionym pomysłem. Należy wchodzić tam, gdzie są klienci – pozyskani dzięki własnym działaniom sprzedażowym, albo dzięki akwizycjom. Poprzez akwizycję Fibertecha weszliśmy na rynek krakowski i chcielibyśmy się tam jeszcze umocnić. Chcielibyśmy umocnić się we Wrocławiu. Rozważaliśmy wejście na rynek trójmiejski – mówi Jacek Groyecki.

Duże nadzieje spółka wiąże z rynkiem warszawskim.

– Warszawa zawsze nas nęciła i w przyszłym roku chcielibyśmy się zauważalnie tam rozwinąć. Tak przez pozyskiwanie nowych klientów, jak i przez organiczną rozbudowę infrastruktury. Dzisiaj mamy w stolicy i własne centrum kolokacyjne i kilkadziesiąt kilometrów własnej sieci – mówi Jacek Groyecki.

Grupa 3S nie do końca jest zadowolona z tempa rozwoju biznesu data center w stolicy. Koncepcja ośrodka 3S BOX w Warszawie oparta była o osobną spółkę z udziałem zewnętrznych partnerów.

– Życie zweryfikowało nasze założenia. Przyjęty model okazał się nie tak skuteczny, jak tego oczekiwaliśmy, a w efekcie – komercjalizacja ośrodka na warszawskim Annopolu jest opóźniona w stosunku do planów – mówi Jacek Groyecki.

Grupa 3S niedawno rozstała się z partnerami, którzy mieli pomagać w budowie biznesu data center w stolicy.

– Jesteśmy jednak cierpliwi i z taką cierpliwością podchodziliśmy do każdego nowego przedsięwzięcia. Warszawski rynek ma duży potencjał, który z pewnością uda się nam wykorzystać – mówi Jacek Groyecki.

A inne akwizycje? Potencjalnie na sprzedaż będzie telekomunikacyjna (co najmniej) część ATM.

– Nie prowadzimy w tej chwili żadnych rozmów z właścicielami tej spółki. Czy operacja o takiej skali byłaby dla nas realna? Myślę, że tak, przy czym taki przypadek – mówię tu o porównywalnych wielkościach biznesów – rozpatrywać by trzeba raczej jako fuzję, niż przejęcie – mówi Jacek Groyecki.

Przed sprzedażą udziałów do funduszu Enterprise Investors grupa 3S wycofała się z bezpośrednich działań na rynku detalicznym, gdzie 2 lata wcześniej zaczęła skupować lokalne sieci telekomunikacyjne. Spółka SSH, poprzez którą prowadzony był projekt została potem wchłonięta przez innego operatora – firmę Syrion z Żor, która kontynuując działania konsolidacyjne urosła do ok. 17 tys. abonentów.

– Założyciele 3S – między innymi ja sam – pozostali w tej spółce z niewielkimi udziałami, natomiast Grupa 3S – tak, wycofała się z tego rynku. Budowanie wartości w skali, która nas interesowała wymaga znacznie więcej czasu i większego niż sobie wyobrażaliśmy kapitału – mówi Jacek Groyecki. – Na rynku detalicznym obecna jest natomiast cały czas inna spółka zależna naszej grupy, SGT S.A. – dostawca TV dla klientów lokalnych operatorów telekomunikacyjnych.Działając na ich sieciach, SGT dostarcza dzisiaj usługi dla blisko 50 tys. klientów końcowych i obsługuje ponad 70 tys. dekoderów, co lokuje ją (pod względem liczby abonentów) pomiędzy dziesięcioma największymi sieciami kablowymi w kraju. Wygląda na to, że w kolejnym, 2018 roku SGT urośnie znowu o ok. 30 proc. SGT jest zdrowym i wartościowym podmiotem naszej grupy. Generuje dobrą marżę i przyzwoity poziom gotówki Nie da się jednak ukryć, że nieco odstaje profilem od reszty Grupy 3S, która koncentruje się na rynku B2B – mówi Jacek Groyecki.

Na rynku dostawców usług TV zrobiło się gęsto. Mówi się o konsolidacji. Od strony strategicznej sprzedaż SGT nie jest wykluczona, ale – jak mówi Jacek Groyecki – żadnych konkretnych planów w tej sprawie obecnie nie ma.

Grupa 3S natomiast zdecydowana jest rozwijać usługi informatyczne dla biznesu.

– Razem ze spółką IT Works przejęliśmy kilkunastu inżynierów, wzmacniając w ten sposób zespół 3S Data Center – jego kompetencje i moce przerobowe dziedzinie informatyki. Pytanie jednak, jak się na rynku IT spozycjonować i gdzie się zatrzymać. Dzisiaj wyznaczyliśmy sobie, jako granicę usługi Platform as a Service, czyli zapewnienie zasobów informatycznych w modelu chmurowym. Ostatnio zaczęliśmy się zajmować chmurą hybrydową, oferując nasze własne rozwiązania plus produkty wielkich dostawców, jak Microsoft, czy Amazon. W dalszym planie rozważamy również kolejny krok, który mógłby polegać na przejmowaniu zarządzania i obsługi tej części środowiska IT firm, która nie jest związana bezpośrednio z jej podstawową działalnością. Rynek integratorski natomiast uważamy za raczej trudny – ocenia Jacek Groyecki.

Od trony marketingowej budowaniu wizerunku 3S, jako dostawcy rozwiązań informatycznych (głównie „chmury”), służy cykl spotkań Meet IT z potencjalnymi klientami. Dla szerszej rozpoznawalności opracowano Projekt Delta – cykl filmów o technologiach przygotowany we współpracy z autorem telewizyjnej Sondy 2Tomaszem Rożkiem.

– To przedsięwzięcie z założenia miało charakter jednorazowy. Niemniej nasz dział marketingu jest z akcji zadowolony. Materiały wideo wyprodukowane w ramach Projektu Delta zanotowały ponad 30 tysięcy wyświetleń na YouTube’ie. W mediach i serwisach WWW partnerów projektu opublikowano ponad 30 związanych z nim artykułów. Dodatkowo pod naszym hasłem – Meet IT – w czterech miastach zorganizowano cztery spotkania dla menedżerów i specjalistów. Projekt zaczął owocować ciekawymi kontaktami, także takimi, które wprost przekładają się na działania handlowe – mówi Jacek Groyecki.

Nie kryje, że pewnym ograniczeniem dla produkcji materiałów w ramach Projektu Delta były prawa licencyjne Telewizji Polskiej, które ograniczały swobodę wykorzystania wizerunku i potencjału Tomasza Rożka.

W Grupie 3S pracuje obecnie 270 osób. Gdyby przydzielić je do podstawowych pionów biznesowych, to na telekomunikację przypadłoby 65 proc. zatrudnionych, na centra kolokacyjne – 15 proc., usługi IT – 10 proc., a na usługi hurtowe dla ISP – 10 proc. To oczywiście nieco uproszczona struktura, ale pokazuje czym jest dzisiaj grupa.

I to samo w PDF: 2017-12-18 3S zanotują w tym roku 100 mln zł - TELKO.in.pdf


Kategorie: zawodowe


Słowa kluczowe: 3s, tkp


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
18 grudnia 2017 (poniedziałek), 13:03:03

Dlaczego nie jestem chrześcijaninem - ważne dzieło

Taki tekst kiedyś napisał wybitny filozof, racjonalista, ateista:

Dlaczego nie jestem chrześcijaninem

Bertrand Russell

Esej wydany w 1927 w wielu gazetach, również w Polsce
Wydawnictwo od tego PDF: Red Rat, Zielona Góra
Liczba stron: 12
Wymiary: plik PDF do druku na A4

i jest to tekst dla chrześcijan o tyle ważny, że obrazujący dobrze modernistyczny sposób myślenia pod koniec XIX wieku.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Bertrand_Russell

Do ściągnięcia w PDF: Russell-Dlaczego-nie-jestem-chrześcijaninem3.pdf

 


Kategorie: apologetyka, ateizm, _blog


Słowa kluczowe: Russell, ateizm


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
18 grudnia 2017 (poniedziałek), 13:13:13

Obrazy typu: prawo i łaska

Otwieram sobie taką kolekcje pięknych obrazów służących w czasach reformacji do nauczania (katechezy) wierzących. Piękne są.

Idea tych obrazów opisana jest na Wikipiedii tu: https://pl.wikipedia.org/wiki/Prawo_i_Ewangelia 

Możesz znaleźć inne - wystarczy w Google wpisać:

  • prawo i łaska
  • albo z niemiecka: 
  • albo z angielska: Law and Gospel
  • po francusku: Loi et Évangile

Pamiętam, że kiedyś wyjaśniłem ten obraz robiąc prezentacje w PREZI - ale licencja na PREZI się skończyła i nie potrafię ten prezentacji znaleźć. Może zrobię jeszcze raz.


Kategorie: _blog, teologia, teologia / protestantyzm, protestantyzm


Słowa kluczowe: prawo, łaska, prawo i łaska, reformacja, teologia, obrazy, luter, Cranach


Galeria plików multimedialnych


Pliki


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
20 grudnia 2017 (środa), 10:44:44

Wyrażenia regularne

Obserwacja:

Raz na rok przychodzi taki dzień, że przypominam sobie Wyrażenia Regularna i nawet próbuję )z większym lub mniejszym sukcesem) je użyć przy rozwiązaniu jakiegoś problemu.

Czy dziś jest ten dzień?

Daty:

  • listopad 2005 -  wtedy robiłem parser do notek w blogu (jest notka)
  • co najmniej 5 albo i 10 takich dni, ale daty trudno określić
  • 20 grudnia 2017, w coworku BussnesLink na Chorzowskiej, pracuję nad blogiem W34

Lista:

. - dowolny znak

\ - znak po backslash jest traktowany normalnie, a więc \. to kropka a nie dowolny znak

[abc] - oznacza znak z tego zestawu

[0-9] - oznacza znak z zakresu znaków

[a-zA-Z] - oznacza małą lub dużą literę

[^abc] - oznacza dowolny znak z poza tego zestawu

( ) - grupowanie symboli w jakimś celu

* - zero lub więcej wystąpień poprzedzającego znaku

? - zero lub jedno wystąpienie poprzedzającego znaku

+ - jedno wystąpienie poprzedzającego znaku

^ - początek wiersza

$ - koniec wiersza

| - alternatywa, oznacza, że może wystąpić znak z lewej lub z prawej strony

 Przykłady:

\([0-9][0-9]*\) - wyszukuje numery wersetów

$regex = '/(class)(\s*)=(\s*)(["\'])([^"\']*)'.$class.'([^"\']*)\4/i'; - tworzy w PHP regexpa do wyszukania klasy (fraza class=) w kodzie HTML,Kuba używa tego w blogu.

Wiedza:


Kategorie: programowanie, _blog


Słowa kluczowe: wyrażenia regularne


Komentarze: (1)

wojtek, August 9, 2021 09:01 Skomentuj komentarz


Dziś jest ten dzień, w którym raz na 7 lat programista musi przypomnieć sobie wyrażenia regularne.
!!!! Uwaga - zapomniałem dodać, że muszę sprawdzić poprawność daty wpisanej z palca, a więc często wpisanej źle. Ale spoko - jeszcze 4 godzinki i dam radę.


if (preg_match("'^20[1-2][0-9]-[0-1][0-9]-[0-3][0-9], dziś'", $message->subject)) {
echo $message->subject." "."==TAK===\n";
} else {
echo $message->subject." "."===NIE==\n";
}


A potem była walka, bo coś to nie działa dla UTF-8

// $pp = '/^(\d{4})-(\d{2})-(\d{2}),?\s([a-zA-Zążśźęćń󳥯ŚŹĘĆŃÓŁ]+).([a-zA-Zążśźęćń󳥯ŚŹĘĆŃÓŁ]+).*$/u';
// $pp = '/^(\d{4})-(\d{2})-(\d{2}),?\s(\w+).([a-zA-Zążśźęćń󳥯ŚŹĘĆŃÓŁ]+).*$/u';
// $pp = '/^(\d{4})-(\d{2})-(\d{2}),?\s([a-zA-ZęółśążźćńĘÓŁŚĄŻŹĆŃ]+).([a-zA-ZęółśążźćńĘÓŁŚĄŻŹĆŃ]+).*$/u';
// $pp = '/^(\d{4})-(\d{2})-(\d{2}),?\s([a-zA-Zążśźęćń󳥯ŚŹĘĆŃÓŁ]{5,13}).([a-zA-Zążśźęćń󳥯ŚŹĘĆŃÓŁ]+).*$/u';
/// $pp = '/^(\d{4})-(\d{2})-(\d{2}),?\s([[:alpha:]]+}).([[:alpha:]]+).*$/u';
/// $pp = '/^(\d{4})-(\d{2})-(\d{2}),?\s([a-zA-Zążśźęćń󳥯ŚŹĘĆŃÓŁ]{5,13}).([a-zA-Zążśźęćń󳥯ŚŹĘĆŃÓŁ]+).*$/ismU';
/// $pp = '/^(\d{4})-(\d{2})-(\d{2}),?\s([a-zA-Zążśźęćń󳥯ŚŹĘĆŃÓŁ]{5,13}).([a-zA-Zążśźęćń󳥯ŚŹĘĆŃÓŁ]+).*$/is';
// $pp = '/^(\d{4})-(\d{2})-(\d{2}),?\s([\p{L}]+).([\p{L}]+).*$/isu';
// $pp = '/^(\d{4})-(\d{2})-(\d{2}),?\s([\p{L}]+).([\p{L}]+).*$/u';
$pp = '/^(\d{4})-(\d{2})-(\d{2}),?\s([a-zA-Zążśźęćń󳥯ŚŹĘĆŃÓŁ]+).([a-zA-Zążśźęćń󳥯ŚŹĘĆŃÓŁ]+).*$/u';

Skomentuj notkę
20 grudnia 2017 (środa), 14:30:30

Beethoven, XI symfonia, finał - wykonanie Karajana

Humanizm? Diabelstwo? Tak. Karajan i Berlinczycy? Tak.

A tu słowa, już po adaptacji do roli hymnu Unii Europejskiej:

O, radości, iskro bogów, kwiecie Elizejskich Pól,
święta, na twym świętym progu staje nasz natchniony chór.
Jasność twoja wszystko zaćmi, złączy, co rozdzielił los.
Wszyscy ludzie będą braćmi tam, gdzie twój przemówi głos.

Patrz, Patrz, wielkie słońce światem biegnie, sypiąc złote skry.
Jak zwycięzca i bohater biegnij, bracie tak i ty.
Radość tryska z piersi Ziemi, radość pije cały świat.
Dziś wchodzimy, wstępujemy na radości złoty ślad.

Ona w sercu, w zbożu, w śpiewie, ona w splocie ludzkich rąk.
Z niej najlichszy robak czerpie, w niej największy nieba krąg.
Wstańcie ludzie, wstańcie wszędzie, ja nowinę niosę wam:
na gwiaździstym firmamencie bliska radość błyszczy nam.

I w oryginale:

Freude, schöner Götterfunken,
Tochter aus Elysium,
Wir betreten feuertrunken,
Himmlische, dein Heiligtum!
Deine Zauber binden wieder
Was die Mode streng geteilt*;
Alle Menschen werden Brüder*
Wo dein sanfter Flügel weilt.

Wem der große Wurf gelungen
Eines Freundes Freund zu sein;
Wer ein holdes Weib errungen
Mische seinen Jubel ein!
|:Ja, wer auch nur eine Seele
Sein nennt auf dem Erdenrund!
Und wer's nie gekonnt, der stehle
Weinend sich aus diesem Bund!:


Kategorie: muzyka


Słowa kluczowe: unia europejska, beethoven, karajan, humanizm


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
24 grudnia 2017 (niedziela), 16:44:44

Kodeks Prawa Kanonicznego

Zachowuję sobie bo może się przydać. Pochodzenie pliku jest przypadkowe, więc i jakość niepewna.

Plik PDF: kodeks_prawa_kanonicznego.pdf

KODEKS PRAWA KANONICZNEGO 1983

KSIĘGA I NORMY OGÓLNE

Kan. 1 - Kanony tego Kodeksu dotyczą jedynie Kościoła łacińskiego.

Kan. 2 - Kodeks zazwyczaj nie określa obrzędów, jakie należy zachować w sprawowaniu czynności liturgicznych, dlatego obowiązujące dotychczas przepisy liturgiczne zachowują swoją moc, chyba że któreś z nich są przeciwne kanonom Kodeksu.

Kan. 3 - Kanony Kodeksu nie odwołują ani też nie zmieniają umów zawartych przez Stolicę Apostolską z krajami lub innymi społecznościami politycznymi. Zachowują one przeto swoją dotychczasową moc, chociażby nawet były przeciwne przepisom tego Kodeksu.

Kan. 4 - Prawa nabyte oraz przywileje udzielone dotychczas przez Stolicę Apostolską osobom fizycznym lub prawnym, a będące w użyciu i nie odwołane, pozostają

nienaruszone, chyba że kanony tego Kodeksu wyraźnie je odwołują.

Kan. 5 - § 1. Istniejące dotychczas zwyczaje przeciwne przepisom niniejszych kanonów - tak powszechne, jak i partykularne - zostają całkowicie zniesione i w przyszłości nie dopuszcza się do ich wznowienia, jeśli zostały odrzucone przez kanony obecnego Kodeksu. Również pozostałe należy uważać za zniesione, chyba że Kodeks wyraźnie co innego zastrzega, albo są one stuletnie lub niepamiętne - mogą być tolerowane, jeśli zdaniem ordynariusza nie da się ich usunąć ze względu na okoliczności miejsca i osób.

§2. Zachowuje się istniejące dotychczas zwyczaje obok prawa, tak powszechne, jak i partykularne.

Kan. 6 - § 1. Z chwilą wejścia w życie niniejszego Kodeksu, zostają zniesione:

1 Kodeks Prawa Kanonicznego promulgowany w 1917 roku;

2 również inne ustawy, powszechne lub partykularne, przeciwne przepisom obecnego Kodeksu, chyba że odnośnie do partykularnych co innego wyraźnie zastrzeżono;

3 jakiekolwiek ustawy karne - tak powszechne, jak i partykularne - wydane przez Stolicę Apostolską, chyba że zostały włączone do tego Kodeksu;

4 wreszcie pozostałe powszechne ustawy dyscyplinarne, które dotyczą spraw w całości regulowanych obecnym Kodeksem.

§2. Jeśli kanony niniejszego Kodeksu zawierają stare prawo, winny być interpretowane z uwzględnieniem również kanonicznej tradycji.

Tytuł I
USTAWY KOŚCIELNE

Kan. 7 - Ustawa powstaje z chwilą jej promulgowania.

Kan. 8 - § 1. Powszechne ustawy kościelne są promulgowane przez zamieszczenie w organie urzędowym Actorum Apostolicae Sedis, chyba że w poszczególnych przypadkach został przepisany inny sposób promulgowania. Uzyskują moc prawną wyłącznie po upływie trzech miesięcy od dnia, którym numer Akt jest oznaczony, chyba że z natury rzeczy wiążą od razu albo w samej ustawie został specjalnie i wyraźnie określony krótszy lub dłuższy okres nieobowiązywalności.

§ 2. Ustawy partykularne są promulgowane w sposób określony przez prawodawcę i zaczynają obowiązywać po miesiącu od dnia promulgacji, chyba że w samej ustawie określono inny termin.

Kan. 9 - Ustawy odnoszą się do przyszłości nie do przeszłości, chyba że zastrzega się w nich wyraźnie o rzeczach przeszłych.

Kan. 10 - Jedynie te ustawy należy uznać za unieważniające lub uniezdalniające które wyraźnie postanawiają, że akt jest nieważny, albo osoba niezdolna.

Kan. 11 - Ustawom czysto kościelnym podlegają ochrzczeni w Kościele katolickim lub do niego przyjęci, którzy jednak posiadają wystarczające używanie rozumu oraz - jeśli ustawa czego innego wyraźnie nie zastrzega - ukończyły siódmy rok życia.

Kan. 12 - § 1. Ustawom powszechnym podlegają na całym świecie wszyscy dla których zostały wydane.

§ 2. Spod ustaw powszechnych, które nie obowiązują na określonym terytorium, są wyjęci wszyscy, którzy na tym terytorium aktualnie przebywają.

§ 3. Ustawy wydane dla określonego terytorium wiążą tych dla których zostały wydane i którzy posiadają na nim stałe lub tymczasowe zamieszkanie oraz równocześnie aktualnie na nim przebywają, z zachowaniem przepisu kan. 13.

Kan. 13 - § 1. O ile nie stwierdzi się czego innego, ustawy partykularne posiadają charakter terytorialny nie zaś personalny.

§ 2. Podróżni nie są związani:

1 ustawami partykularnymi własnego terytorium, jak długo poza nim przebywają, chyba że ich przekroczenie powoduje szkodę na własnym terytorium albo ustawy mają charakter personalny;

2 ani ustawami terytorium na którym przebywają z wyjątkiem tych, które zaradzają porządkowi publicznemu albo określają formalności aktów, albo dotyczą rzeczy nieruchomych, położonych na tym terytorium

§ 3. Tułacze podlegają ustawom - tak powszechnym, jak i partykularnym - obowiązującym w miejscu przebywania.

Kan. 14 - W wątpliwości prawnej, ustawy nie obowiązują, nawet unieważniające i uniezdalniające. Natomiast w wątpliwości faktycznej, ordynariusze mogą od nich dyspensować byleby - gdy idzie o dyspensę zastrzeżoną - zwykła jej udzielać władza, której jest zarezerwowana.

Kan. 15 - § 1. Ignorancja lub błąd dotyczące ustaw unieważniających lub uniezdalniających, nie przeszkadzają ich skutkom, chyba że co innego jest wyraźnie postanowione.

§ 2. Nie domniemywa się ignorancji lub błędu odnośnie do ustawy, kary, albo odnośnie do faktu własnego czy cudzego notorycznego; natomiast domniemywa się to odnośnie do faktu cudzego nienotorycznego, dopóki coś przeciwnego nie zostanie udowodnione.

Kan. 16 - § 1. W sposób autentyczny ustawy interpretuje prawodawca oraz ten, komu on zlecił władzę autentycznego interpretowania.

§ 2. Interpretacja autentyczna, dokonana w formie ustawy posiada taką samą moc co ustawa i wymaga promulgacji; jeśli tylko wyjaśnia słowa ustawy same w sobie pewne wtedy działa wstecz. Gdy ustawę zawęża lub poszerza albo tłumaczy wątpliwą, nie działa wstecz.

§ 3. Interpretacja zaś dokonana w formie wyroku sądowego lub aktu administracyjnego w poszczególnej sprawie, nie ma mocy ustawy i wiąże jedynie osoby oraz dotyczy spraw, dla których została wydana.

Kan. 17 - Ustawy kościelne należy rozumieć według własnego znaczenia słów, rozważanego w tekście i kontekście. Jeśli pozostaje ono wątpliwe i niejasne, należy uwzględnić miejsca paralelne, gdy takie są, cel i okoliczności ustawy oraz myśl prawodawcy.

Kan. 18 - Ustawy, które ustanawiają kary, ograniczają swobodne wykonywanie uprawnień albo zawierają wyjątek od ustawy, podlegają ścisłej interpretacji.

Kan. 19 - Jeśli w określonej sprawie brak wyraźnej ustawy, powszechnej lub partykularnej, albo prawa zwyczajowego sprawa - z wyjątkiem karnej - winna być rozstrzygnięta z uwzględnieniem ustaw wydanych w podobnych sprawach, ogólnych zasad prawnych z zachowaniem słuszności kanonicznej, jurysprudencji, praktyki Kurii Rzymskiej oraz powszechnej i stałej opinii uczonych.

Kan. 20 - Późniejsza ustawa uchyla wcześniejszą lub ją zmienia, jeśli wyraźnie to postanawia albo jest jej wprost przeciwna, albo porządkuje w całości przedmiot dawnej ustawy. Jednakże ustawa powszechna nie zmienia prawa partykularnego lub specjalnego, chyba że co innego jest w prawie wyraźnie zastrzeżone.

Kan. 21 - W wątpliwości nie domniemywa się, że ustawa poprzednia została odwołana, lecz ustawy późniejsze należy odnieść do poprzednich i wedle możności z nimi uzgodnić.

Kan. 22 - Ustawy państwowe, do których odsyła prawo kościelne, należy zachować w prawie kanonicznym na ile nie są przeciwne prawu Bożemu i o ile prawo kanoniczne czego innego nie zastrzega.

Tytuł II ZWYCZAJ

Kan. 23 - Tylko ten zwyczaj wprowadzony przez wspólnotę wiernych posiada moc prawa, który został zatwierdzony przez prawodawcę, zgodnie z kanonami niżej zamieszczonymi.

Kan. 24 - § 1. Żaden zwyczaj przeciwny prawu Bożemu nie może uzyskać mocy prawa.

§ 2. Nie może też uzyskać mocy prawa zwyczaj przeciwny prawu kanonicznemu albo powstały obok niego, jeśli nie jest rozumny. Nie jest zaś rozumny zwyczaj wyraźnie przez prawo odrzucony.

Kan. 25 - Tylko ten zwyczaj uzyskuje moc ustawy, który jest zachowywany z zamiarem wprowadzenia prawa przez wspólnotę zdolną przynajmniej do jego przyjęcia.

Kan. 26 - Jeśli nie uzyskał specjalnego zatwierdzenia kompetentnego prawodawcy, zwyczaj przeciwny obowiązującemu prawu kanonicznemu oraz zwyczaj obok prawa kanonicznego jedynie wtedy otrzymuje moc prawa, gdy jest zachowywany zgodnie z prawem w sposób ciągły przez pełnych lat trzydzieści. Natomiast przeciwny ustawie kanonicznej, która zawiera klauzulę zabraniającą przyszłych zwyczajów tylko wtedy może przeważyć, gdy jest stuletni albo niepamiętny.

Kan. 27 - Zwyczaj jest najlepszą interpretacją ustaw.

Kan. 28 - Z zachowaniem przepisu kan. 5, zwyczaj czy to przeciwny prawu, czy obok niego, zostaje odwołany przez zwyczaj przeciwny lub ustawę. Jeśli jednak o nich wyraźnie nie wspomina, ustawa nie odwołuje zwyczajów stuletnich lub niepamiętnych, ani też ustawa powszechna nie odwołuje zwyczajów partykularnych.

Tytuł III
DEKRETY OGÓLNE ORAZ INSTRUKCJE

Kan. 29 - Dekrety ogólne, wydawane przez kompetentnego prawodawcę dla wspólnoty zdolnej do przyjęcia prawa i zawierające ogólne przepisy, są ustawami we właściwym znaczeniu i rządzą się przepisami kanonów o ustawach.

Kan. 30 - Kto posiada jedynie władzę wykonawczą, nie może wydać dekretu ogólnego, o którym w kan. 29, chyba że w poszczególnych wypadkach zostanie mu wyraźnie udzielona zgodnie z prawem przez kompetentnego prawodawcę, z zachowaniem warunków określonych w akcie jej udzielenia.

Kan. 31 - § 1. Ogólne dekrety wykonawcze, w których mianowicie dokładniej określa się sposoby zastosowania ustawy albo przynagla się jej zachowanie, mogą wydawać - w ramach własnej kompetencji - posiadający władzę wykonawczą.

§ 2. Co do promulgacji i okresu nieobowiązywalności dekretów, o których w § 1, należy zachować postanowienia kan. 8.

Kan. 32 - Ogólne dekrety wykonawcze obowiązują podlegających ustawom, których sposoby wykonania dekrety te określają lub przynaglają wykonanie.

Kan. 33 - § 1. Ogólne dekrety wykonawcze, chociażby były wydane w formie dyrektoriów lub dokumentów o innej nazwie, nie zmieniają ustaw, a ich przepisy ustawom przeciwne są pozbawione wszelkiej mocy.

§ 2. Dekrety te tracą moc na skutek odwołania wyraźnego lub pośredniego, dokonanego przez kompetentną władzę, jak również z chwilą wygaśnięcia ustawy, dla wykonania której zostały wydane. Nie wygasają natomiast z ustaniem władzy wydającego, chyba że co innego wyraźnie zastrzeżono.

Kan. 34 - § 1. Instrukcje, które mianowicie wyjaśniają przepisy ustaw oraz rozwijają i określają racje, które należy uwzględnić przy ich zachowaniu, są dane na użytek tych, którzy mają się troszczyć o wprowadzenie ustaw w życie i obowiązują ich w wykonywaniu ustaw. Wydają je zgodnie z prawem w granicach swojej kompetencji ci, którzy posiadają władzę wykonawczą.

§ 2. Postanowienia instrukcji nie zmieniają ustaw. Jeśli zaś któreś z nich nie dadzą się pogodzić z przepisami ustaw, są pozbawione wszelkiej mocy.

§ 3. Instrukcje tracą moc nie tylko przez odwołanie wyraźne lub pośrednie przez kompetentną władzę, która je wydała, lub wyższą, lecz także przez wygaśnięcie ustawy, dla której wyjaśnienia czy wprowadzenia jej w życie, zostały wydane.

Tytuł IV
POSZCZEGÓLNE AKTY ADMINISTRACYJNE

Rozdział I

NORMY WSPÓLNE

Kan. 35 - Poszczególny akt administracyjny - a więc dekret, nakaz czy reskrypt - może być wydany przez posiadającego władzę wykonawczą w granicach przysługującej mu kompetencji, z zachowaniem przepisu kan. 76, § 1.

Kan. 36 - § 1. Akt administracyjny winien być rozumiany zgodnie z właściwym znaczeniem słów i powszechnie przyjętym sposobem mówienia. W przypadku wątpliwości akty dotyczące sporów, zagrożenia lub wymierzenia kary, ograniczające prawa osoby lub naruszające czyjeś prawa nabyte albo przeciwne ustawie z korzyścią dla osób prywatnych - podlegają ścisłej interpretacji; wszystkie inne - szerokiej.

§ 2. Akt administracyjny nie powinien być rozciągany na inne przypadki, poza wyraźnie wymienionymi.

Kan. 37 - Akt administracyjny dotyczący zakresu zewnętrznego powinien być wydany na piśmie. Dotyczy to także wykonania tego aktu, jeśli jest przewidziany wykonawca.

Kan. 38 - Akt administracyjny, nawet wtedy gdy chodzi o reskrypt wydany z własnej inicjatywy, jest pozbawiony mocy w tym, co narusza nabyte przez kogoś prawo albo jest przeciwny ustawie lub zatwierdzonemu zwyczajowi, chyba że kompetentna władza wyraźnie dołączyła klauzulę uchylającą.

Kan. 39 - Warunki dodane do aktu administracyjnego tylko wtedy wymagane są do ważności, gdy są wyrażone partykułą: jeśli, chyba że, o ile.

Kan. 40 - Wykonawca jakiegoś aktu administracyjnego nieważnie wypełnia swoje zadanie przed otrzymaniem pisma i sprawdzeniem jego autentyczności oraz integralności, chyba że władza wydając akt przesłała mu wcześniej o tym wiadomość.

Kan. 41 - Wykonawca aktu administracyjnego, któremu powierzono samo wykonanie nie może odmówić wykonania tego aktu, chyba że oczywistym jest, że ten akt byłby nieważny albo że na skutek innej ważnej przyczyny nie może on trwać lub nie zostały wypełnione warunki dołączone do tego aktu administracyjnego. Gdy natomiast wykonanie aktu administracyjnego wydaje się niewskazane ze względu na okoliczności osoby lub miejsca, wykonawca powinien przerwać jego wykonanie. W tych przypadkach ma obowiązek natychmiast powiadomić władzę, która akt wydała.

Kan. 42 - Wykonawca aktu administracyjnego winien postępować zgodnie z treścią zlecenia. Nieważne zaś jest wykonanie aktu jeżeli nie wypełnił istotnych warunków podanych w piśmie i nie zachował istotnej formy postępowania.

Kan. 43 - Zgodnie ze swoim roztropnym uznaniem, wykonawca może wyznaczyć swego zastępcę, chyba że zastępstwo zostało zabronione albo został on wybrany ze względu na osobiste przymioty lub oznaczono zastępcę. W takich jednak wypadkach wolno wykonawcy komuś innemu powierzyć podjęcie aktów przygotowawczych.

Kan. 44 - Akt administracyjny może być wykonany także przez następcę wykonawcy na urzędzie, chyba że wykonanie powierzono z racji osobistych przymiotów.

Kan. 45 - Jeśli w wykonywaniu aktu administracyjnego wykonawca popełnił jakiś błąd, powinien ponownie wykonać ten akt.

Kan. 46 - Akt administracyjny nie traci mocy z chwilą ustania prawa tego, który go wydał, chyba że co innego wyraźnie w prawie zastrzeżono.

Kan. 47 - Odwołanie aktu administracyjnego przez inny akt administracyjny kompetentnej władzy osiąga swój skutek dopiero od momentu zgodnego z prawem powiadomienia osoby, dla której był wydany.

Rozdział II
DEKRETY I POSZCZEGÓLNE NAKAZY

Kan. 48 - Przez poszczególny dekret należy rozumieć akt administracyjny, wydany przez kompetentną władzę wykonawczą, w którym zgodnie z przepisami prawa zostaje podjęta decyzja w poszczególnym przypadku albo ma miejsce powierzenie, które ze swej natury nie suponuje wniesienia przez kogoś prośby.

Kan. 49 - Poszczególny nakaz jest dekretem, który jednej lub określonym osobom, wprost i zgodnie z prawem coś poleca wykonać lub czegoś zaniechać, przede wszystkim celem przynaglenia do zachowania ustawy.

Kan. 50 - Przed wydaniem poszczególnego dekretu, władza powinna zebrać konieczne wiadomości i dowody, oraz - o ile to możliwe - wysłuchać tych, których prawa mogą być naruszone.

Kan. 51 - Dekret powinien być wydany na piśmie, z podaniem, jeśli zawiera decyzję, przynajmniej ogólnej motywacji.

Kan. 52 - Poszczególny dekret posiada moc tylko w sprawach które rozstrzyga i w odniesieniu do osób, dla których został wydany; wiąże je zaś wszędzie, chyba że z treści wynika co innego.

Kan. 53 - Jeśli dekrety są sobie przeciwne, szczegółowy przeważa nad ogólnym w tym, co zostało wyrażone szczegółowo. Gdy są jednakowo szczegółowe lub ogólne, czasowo późniejszy odwołuje wcześniejszy, w tym, w czym jest mu przeciwny.

Kan. 54 - § 1. Poszczególny dekret, powierzony do realizacji wykonawcy, osiąga swój skutek w momencie wykonania; poza ty od momentu powiadomienia osoby powagą wydającego decyzję.

§ 2. Tylko wtedy można się domagać wykonania poszczególnego dekretu, gdy został zgodnie z przepisem prawa doręczony jako prawomocny dokument.

Kan. 55 - Zachowując przepisy kan. 37 i 51, gdy bardzo poważna przyczyna nie pozwala na doręczenie tekstu dekretu na piśmie, wtedy powiadomienie o dekrecie ma miejsce przez odczytanie temu, dla którego jest przeznaczony, wobec notariusza lub dwóch świadków. Zredagowany dokument o tym fakcie winien być podpisany przez wszystkich obecnych.

Kan. 56 - Powiadomienie o dekrecie ma miejsce, jeżeli osoba, dla której jest przeznaczony, prawnie wezwana po odbiór dekretu lub wysłuchanie jego treści, nie mając słusznego powodu nie stawiła się albo odmówiła złożenia podpisu.

Kan. 57 - § 1. Ilekroć ustawa nakazuje wydać dekret, albo osoba zainteresowana wniosła prośbę lub rekurs zgodnie z przepisem prawa, by otrzymać dekret, kompetentna władza winna załatwić sprawę w ciągu trzech miesięcy od otrzymania prośby lub rekursu, chyba że w ustawie został przepisany inny termin.

§ 2. Po upływie tego terminu - jeśli nie wydano jeszcze dekretu - należy domniemywać odpowiedź negatywną w odniesieniu do składania kolejnego rekursu.

§ 3. Domniemana odpowiedź negatywna nie zwalnia kompetentnej władzy od obowiązku wydania dekretu, a także od obowiązku naprawienia ewentualnej szkody, zgodnie z postanowieniem kan. 128.

Kan. 58 - § 1. Poszczególny dekret traci swoją moc na skutek zgodnego z prawem odwołania przez kompetentną władzę, a także przez wygaśnięcie ustawy, dla wykonania której został wydany.

§ 2. Każdy nakaz, który nie został nałożony dokumentem zgodnie z przepisami prawa, wygasa z ustaniem władzy nakazującego.

Rozdział III RESKRYPTY

Kan. 59 - § 1. Przez reskrypt należy rozumieć akt administracyjny wydany na piśmie przez kompetentną władzę wykonawczą, którym - zgodnie z jego naturą - na czyjąś prośbę udziela się przywileju, dyspensy czy innej łaski.

§ 2. Przepisy ustanowione w odniesieniu do reskryptów mają zastosowanie także w stosunku do udzielanych ustnie zezwoleń i łask, chyba że stwierdza się coś innego.

Kan. 60 - Każdy może uzyskać jakikolwiek reskrypt, jeżeli mu tego wyraźnie nie zabroniono.

Kan. 61 - Jeśli nie stwierdza się czegoś innego, reskrypt może być uzyskany dla drugiego, nawet niezależnie od jego zgody, i jest ważny przed jego akceptacją, z zachowaniem przeciwnych klauzul.

Kan. 62 - Reskrypt bez wykonawcy staje się skuteczny z chwilą wydania pisma; pozostałe od momentu ich wykonania.

Kan. 63 - § 1. Ważności reskryptu stoi na przeszkodzie subrepcja, czyli zatajenie prawdy, jeśli w prośbie nie wyrażono tego, co zgodnie z ustawą, stylem i praktyką kanoniczną winno być wyrażone do ważności, chyba że chodzi o reskrypt łaski wydany z własnej inicjatywy.

§ 2. Ważności reskryptu stoi również na przeszkodzie obrepcja, czyli przedstawienie nieprawdy, jeśli ani jedna z podanych przyczyn skłaniających nie jest prawdziwa.

§ 3. W reskryptach bez wykonawcy przyczyna skłaniająca musi być prawdziwa w chwili udzielania reskryptu; w pozostałych - w momencie ich wykonania.

Kan. 64 - Zachowując nienaruszone prawo Penitencjarii w odniesieniu do zakresu wewnętrznego, łaska, której odmówiła jakakolwiek dykasteria Kurii Rzymskiej, nie może być ważnie udzielona przez inną dykasterię tejże Kurii lub przez inną kompetentną władzę - niższą od Biskupa Rzymskiego - bez zgody dykasterii, z którą sprawę zaczęto załatwiać.

Kan. 65 - § 1. Zachowując przepisy §§ 2 i 3, nikt nie może, bez wspomnienia o odmowie, prosić innego ordynariusza o łaskę, której odmówił własny ordynariusz. Po zawiadomieniu o odmowie, ordynariusz nie powinien udzielać łaski, bez rozważenia racji, dla których pierwszy ordynariusz jej odmówił.

§ 2. Łaski nie udzielonej przez wikariusza generalnego lub wikariusza biskupiego, nie może ważnie udzielić inny wikariusz tegoż biskupa, nawet po rozważeniu racji, dla których poprzedni wikariusz jej odmówił.

§ 3. Bez powiadomienia o odmowie, biskup diecezjalny nieważnie udziela łaski, której uprzednio odmówił wikariusz generalny lub wikariusz biskupi. Natomiast po odmowie łaski przez biskupa diecezjalnego wikariusz generalny lub wikariusz biskupi nie może jej ważnie udzielić bez zgody biskupa nawet po zawiadomieniu o odmowie.

Kan. 66 - Nie powoduje nieważności reskryptu błąd dotyczący nazwiska osoby, której się udziela łaski lub która wystawia reskrypt, , także dotyczący jej miejsca zamieszkania lub sprawy, o którą chodzi, byleby, zdaniem ordynariusza, nie było żadnej wątpliwości co do samej osoby lub sprawy.

Kan. 67 - § 1. Jeśli się zdarzy, że w jednej i tej samej sprawie uzyskano dwa przeciwne reskrypty, wtedy szczegółowy przeważa nad ogólnym, w tym, co zostało szczegółowo wyrażone.

§ 2. Jeśli są jednakowo szczegółowe lub ogólne, wcześniejszy przeważa nad późniejszym, chyba że w późniejszym wyraźnie zaznaczono o poprzednim, albo ten, który wcześniej uzyskał reskrypt, dotąd z niego nie korzystał podstępnie lub wskutek swego oczywistego zaniedbania.

§ 3. W wątpliwości czy reskrypt jest ważny lub nie, należy się odnieść do dawcy reskryptu.

Kan. 68 - Reskrypt Stolicy Apostolskiej bez wykonawcy, tylko wtedy winien być przedstawiony ordynariuszowi proszącego, gdy zostało to w tymże piśmie nakazane albo chodzi o sprawy publiczne lub potwierdzenie warunków.

Kan. 69 - Reskrypt, w którym nie wyznaczono czasu jego okazania, może być przedstawiony wykonawcy w dowolnym czasie, byleby nie było oszustwa czy podstępu.

Kan. 70 - Jeśli w reskrypcie zlecono wykonawcy samo udzielenie, do niego należy zgodnie z jego roztropnym uznaniem i sumieniem udzielenie lub odmowa łaski.

Kan. 71 - Nikt nie ma obowiązku korzystać z reskryptu udzielonego tylko dla własnego pożytku, chyba że skądinąd jest do tego kanonicznie zobowiązany.

Kan. 72 - Reskrypty udzielone przez Stolicę Apostolską, które wygasły, mogą zostać jednorazowo dla słusznej przyczyny przedłużone przez biskupa diecezjalnego, jednak nie ponad trzy miesiące.

Kan. 73 - Ustawa przeciwna nie odwołuje żadnego reskryptu, chyba że co innego w samej ustawie zastrzeżono.

Kan. 74 - Chociaż z łaski udzielonej mu ustnie może ktoś korzystać w zakresie wewnętrznym, jednak obowiązany jest udowodnić ją w zakresie zewnętrznym, ilekroć ktoś domaga się tego zgodnie z prawem.

Kan. 75 - Jeśli reskrypt zawiera przywilej lub dyspensę, należy ponadto zachować przepisy kanonów, które następują.

Rozdział IV PRZYWILEJE

Kan. 76 - § 1. Przywilej, czyli łaska udzielona dla pożytku pewnych osób, fizycznych lub prawnych, szczególnym aktem, może być przyznany przez ustawodawcę oraz przez władzę wykonawczą, której prawodawca dał taką władzę.

§ 2. Stuletnie lub niepamiętne posiadanie wprowadza domniemanie udzielenia przywileju.

Kan. 77 - Przywilej należy interpretować według przepisu kan. 36, § 1. Zawsze jednak winna być zastosowana taka interpretacja, dzięki której ci, którzy otrzymali przywilej, rzeczywiście uzyskaliby jakąś łaskę.

Kan. 78 - § 1. Przywilej domniemywa się jako stały, chyba że udowodni się coś przeciwnego.

§ 2. Przywilej osobowy, ten mianowicie, który łączy się z osobą, z nią też wygasa.

§ 3. Przywilej rzeczowy wygasa przez całkowite zniszczenie rzeczy lub miejsca. Jednakże przywilej miejscowy odżywa, jeśli miejsce zostanie przywrócone swemu przeznaczeniu w ciągu pięćdziesięciu lat.

Kan. 79 - Przywilej ustaje drogą odwołania przez kompetentną władzę zgodnie z normą kan. 47, z zachowaniem przepisu kan. 81.

Kan. 80 - § 1. Żaden przywilej nie ustaje przez zrzeczenie się, chyba że zostało ono przyjęte przez kompetentną władzę.

§ 2. Każda jednak osoba fizyczna może się zrzec przywileju udzielonego wyłącznie na jej korzyść.

§ 3. Przywileju udzielonego jakiejś osobie prawnej albo z racji godności miejsca lub rzeczy, nie mogą się zrzec pojedyncze osoby. Również samej osobie prawnej nie wolno się zrzec udzielonego jej przywileju, jeżeli zrzeczenie przynosi szkodę Kościołowi lub innym.

Kan. 81 - Z ustaniem władzy udzielającego przywilej nie wygasa, chyba że został udzielony z klauzulą według naszego uznania lub inną równoznaczną.

Kan. 82 - Przywileje nie będące dla drugich ciężarem, nie ustają przez niekorzystanie z nich lub używanie przeciwne. Natomiast przywilej uciążliwy dla drugich traci moc, jeżeli przedawnienie nastąpiło zgodnie z prawem.

Kan. 83 - § 1. Przywilej ustaje z upływem czasu lub po wyczerpaniu przypadków, dla których został udzielony, z zachowaniem przepisu kan. 142, § 2.

§ 2. Ustaje również, jeżeli z upływem czasu - zdaniem kompetentnej władzy - tak się zmieniły okoliczności rzeczowe, że stał się szkodliwy albo jego używanie niegodziwe.

Kan. 84 - Kto nadużywa władzy udzielonej mu przywilejem, zasługuje na pozbawienie samego przywileju. Stąd też ordynariusz po bezskutecznym upomnieniu posiadacza przywileju, który poważnie go nadużywa, powinien pozbawić go przywileju, którego sam udzielił, a jeśli przywilej został przyznany przez Stolicę Apostolską, ordynariusz ma obowiązek powiadomić ją o tym.

Rozdział V DYSPENSY

Kan. 85 - Dyspensa, czyli rozluźnienie prawa czysto kościelnego w poszczególnym wypadku, może zostać udzielona przez tych, którzy posiadają władzę wykonawczą w granicach ich kompetencji, a także przez tych, którym wyraźnie lub pośrednio przysługuje władza dyspensowania, bądź mocą samego prawa, bądź mocą zgodnej z prawem delegacji.

Kan. 96 - Nie podlegają dyspensie ustawy, o ile definiują to, co jest istotnie konstytutywne dla instytucji albo aktów prawnych.

Kan. 87 - § 1. Biskup diecezjalny może dyspensować wiernych - ilekroć uzna to za pożyteczne dla ich duchowego dobra - od ustaw dyscyplinarnych, tak powszechnych, jak i partykularnych, wydanych przez najwyższą władzę kościelną dla jego terytorium lub dla jego podwładnych, jednak nie od ustaw procesowych lub karnych ani od których dyspensa jest specjalnie zarezerwowana Stolicy Apostolskiej lub innej władzy.

§ 2. Jeżeli trudno jest zwrócić się do Stolicy Świętej i równocześnie zwłoka grozi niebezpieczeństwem poważnej szkody, każdy ordynariusz może dyspensować od tychże ustaw, nawet jeżeli dyspensa zarezerwowana jest Stolicy Świętej, jeśli tylko chodzi o dyspensę, której ona w tych samych okolicznościach zwykła udzielać, z zachowaniem przepisu kan. 291.

Kan. 88 - Ordynariusz miejsca może dyspensować od ustaw diecezjalnych, a także, ilekroć uzna, że będzie to dla dobra wiernych, od ustaw wydanych przez synod plenarny lub prowincjalny albo przez Konferencję Episkopatu.

Kan. 89 - Proboszcz i inni prezbiterzy lub diakoni nie mogą dyspensować od ustawodawstwa powszechnego i partykularnego, chyba że taka władza byłaby im wyraźnie udzielona.

Kan. 90 - § 1. Od ustawodawstwa kościelnego nie należy dyspensować bez słusznej i racjonalnej przyczyny, z uwzględnieniem okoliczności przypadku i ważności ustawy, od której się dyspensuje. W przeciwnym razie dyspensa jest niegodziwa a także nieważna, chyba że została udzielona przez prawodawcę lub jego przełożonego.

§ 2. W wątpliwości co do wystarczalności przyczyny, dyspensa jest udzielona ważnie i godziwie.

Kan. 91 - Kto posiada władzę dyspensowania, ma prawo wykonywać ją będąc także poza terytorium w stosunku do podwładnych chociażby nieobecnych na terytorium, a także jeśli czegoś innego wyraźnie nie postanowiono, w stosunku do podróżnych, przebywających aktualnie na terytorium, a również względem samego siebie.

Kan. 92 - Ścisłej interpretacji podlega nie tylko dyspensa, zgodnie z przepisem kan. 36, § 1, lecz sama władza dyspensowania udzielona do konkretnego przypadku.

Kan. 93 - Dyspensa mająca na celu zastosowanie ustaje w ten sam sposób co przywilej, a mianowicie poprzez pewne i całkowite wygaśnięcie przyczyny skłaniającej.

Tytuł V
STATUTY I PRZEPISY PORZĄDKOWE

Kan. 94 - § 1. Statuty w sensie właściwym oznaczają zarządzenia wydawane zgodnie z prawem w zespołach osób lub rzeczy, a określające ich cel, konstytucję, zarząd i sposoby działania.

§ 2. Statutami zespołu osób zobowiązane są tylko osoby, będące ich członkami zgodnie z prawem; statutami zespołu rzeczy, ci którzy nimi kierują.

§ 3. Przepisy statutów, ustanowione i promulgowane mocą władzy ustawodawczej, kierują się przepisami kanonów o ustawach.

Kan. 95 - § 1. Przepisami porządkowymi są reguły czy normy, które należy zachować podczas zgromadzeń osób czy to ogłoszonych przez władzę kościelną, czy zwoływanych swobodnie przez wiernych, a także z okazji różnych obchodów i przez które określa się to, co dotyczy ich ukonstytuowania, kierowania nimi i sposobu działania.

§ 2. Podczas zgromadzeń i obchodów, przepisami porządkowymi są związane osoby, które biorą w nich udział.

Tytuł VI
OSOBY FIZYCZNE I PRAWNE
Rozdział I
POZYCJA KANONICZNA OSÓB FIZYCZNYCH

Kan. 96 - Przez chrzest człowiek zostaje wcielony do Kościoła Chrystusowego i staje się w nim osobą, z obowiązkami i prawami, które - zważywszy ich pozycję - są właściwe chrześcijanom, jeśli są we wspólnocie kościelnej i o ile nie przeszkadza sankcja nałożona zgodnie z przepisem prawa.

Kan. 97 - § 1. Osoba, która ukończyła osiemnaście lat, jest pełnoletnia; poniżej tego wieku małoletnia.

§ 2. Małoletni, przed ukończeniem siódmego roku życia, nazywa się dzieckiem i uważany jest za nie posiadającego używania rozumu. Po skończonym siódmym roku życia domniemywa się, że posiada używanie rozumu.

Kan. 98 - § 1. Osobie pełnoletniej przysługuje pełne wykonywanie jej uprawnień.

§ 2. W wykonywaniu swoich uprawnień osoba małoletnia podlega władzy rodziców lub opiekunów, z wyjątkiem tych spraw, w których małoletni na podstawie prawa Bożego lub kanonicznego są wyjęci spod ich władzy; co do ustanowienia opiekunów oraz ich władzy, należy zachować przepisy prawa cywilnego, chyba że w prawie kanonicznym co innego zastrzeżono albo biskup diecezjalny uznał w pewnych wypadkach, ze słusznej przyczyny, że należy zaradzić temu przez ustanowienie innego opiekuna.

Kan. 99 - Ktokolwiek na stałe nie posiada używania rozumu, uznany jest za nieodpowiedzialnego i przyrównany dzieciom.

Kan. 100 - Osobę nazywa się mieszkańcem w miejscu, gdzie posiada stałe zamieszkanie; przybyszem w miejscu, w którym ma zamieszkanie tymczasowe; podróżnym, jeśli znajduje się poza miejscem stałego lub tymczasowego zamieszkania, które nadal zatrzymuje; tułaczem, jeżeli nigdzie nie posiada stałego lub tymczasowego zamieszkania.

Kan. 101 - § 1. Miejscem pochodzenia dziecka, także neofity, jest to, w którym rodzice w chwili jego urodzenia posiadali stałe zamieszkanie albo - w jego braku - tymczasowe; lub matka, jeżeli rodzice nie mieli tego samego stałego lub tymczasowego zamieszkania.

§ 2. Jeżeli chodzi o dziecko tułaczy, to miejscem pochodzenia jest samo miejsce narodzenia; jeśli zaś o porzucone, to miejsce, w którym zostało znalezione.

Kan. 102 - § 1. Zamieszkanie stałe nabywa się takim przebywaniem na terytorium jakiejś parafii lub przynajmniej diecezji, które albo jest połączone z zamiarem pozostania tam na stałe, jeśli nic stamtąd nie odwoła, albo trwało przez pełnych pięć lat.

§ 2. Tymczasowe zamieszkanie nabywa się przez takie przebywanie na terenie jakiejś parafii lub przynajmniej diecezji, które albo jest połączone z zamiarem pozostania tam przynajmniej przez trzy miesiące, jeśli nic stamtąd nie odwoła, albo przedłużyło się rzeczywiście do trzech miesięcy.

§ 3. Stałe lub tymczasowe zamieszkanie na terenie parafii nazywa się parafialnym; na terenie diecezji - chociażby nie w parafii - diecezjalnym.

Kan. 103 - Członkowie instytutów zakonnych i stowarzyszeń życia apostolskiego nabywają stałe zamieszkanie w miejscu, gdzie jest położony dom, do którego należą; tymczasowe zamieszkanie w domu, w którym przebywają zgodnie z przepisem kan. 102, § 2.

Kan. 104 - Małżonkowie winni mieć wspólne stałe lub tymczasowe zamieszkanie. Z racji prawnej separacji albo innej słusznej przyczyny, każdy z nich może mieć własne stałe lub tymczasowe zamieszkanie.

Kan. 105 - § 1. Małoletni z konieczności posiada zamieszkanie stałe lub tymczasowe tego, którego władzy podlega. Po wyjściu z dzieciństwa, może nabyć również własne tymczasowe zamieszkanie, a uzyskawszy usamodzielnienie zgodnie z przepisami prawa cywilnego, także własne stałe zamieszkanie.

§ 2. Ktokolwiek z innego powodu niż małoletność oddany jest zgodnie z prawem pod czyjąś opiekę lub kuratelę posiada stałe lub tymczasowe zamieszkanie opiekuna lub kuratora.

Kan. 106 - Stałe lub tymczasowe zamieszkanie traci się przez odejście z miejsca połączone z zamiarem niepowracania, z zachowaniem przepisu kan. 105.

Kan. 107 - § 1. Zarówno przez zamieszkanie stałe jak i tymczasowe, każdy uzyskuje własnego proboszcza oraz ordynariusza.

§ 2. Własnym proboszczem lub ordynariuszem tułacza jest proboszcz lub ordynariusz jego aktualnego pobytu.

§ 3. Proboszczem własnym tego, kto posiada tylko stałe lub tymczasowe zamieszkanie diecezjalne, jest proboszcz miejsca aktualnego pobytu.

Kan. 108 - § 1. Pokrewieństwo oblicza się poprzez linie i stopnie.

§ 2. W linii prostej tyle jest stopni, ile zrodzeń, czyli osób, nie licząc przodka.

§ 3. W linii bocznej jest tyle stopni, ile jest osób w obydwu razem liniach, nie licząc przodka.

Kan. 109 - § 1. Powinowactwo powstaje z ważnego małżeństwa, nawet niedopełnionego, i istnieje między mężem a krewnymi żony oraz między żoną a krewnymi męża.

§ 2. Oblicza się tak, że krewni męża w tej samej linii i w tym samym stopniu są powinowatymi żony i odwrotnie.

Kan. 110 - Dzieci adoptowane zgodnie z przepisami prawa cywilnego uważane są za dzieci tego lub tych, którzy je adoptowali.

Kan. 111 - § 1. Do Kościoła łacińskiego zostaje włączone przez przyjęcie chrztu dziecko rodziców, którzy do niego należą, lub - jeśli jedno z nich do niego nie należy - którzy zgodnie sobie życzą, by potomstwo było ochrzczone w Kościele łacińskim. Jeżeli zaś brak zgodności, zostaje włączone do Kościoła obrządku ojca.

§ 2. Każdy z mających być ochrzczonym, który ukończył czternasty rok życia, może dobrowolnie wybrać chrzest w Kościele łacińskim lub Kościele innego samodzielnego obrządku; w takim wypadku należy do tego Kościoła, który wybrał.

§ 3. Proboszczem własnym tego, kto posiada tylko stałe lub tymczasowe zamieszkanie diecezjalne, jest proboszcz miejsca aktualnego pobytu.

Kan. 108 - § 1. Pokrewieństwo oblicza się poprzez linie i stopnie.

§ 2. W linii prostej tyle jest stopni, ile zrodzeń, czyli osób, nie licząc przodka.

§ 3. W linii bocznej jest tyle stopni, ile jest osób w obydwu razem liniach, nie licząc przodka.

Kan. 109 - § 1. Powinowactwo powstaje z ważnego małżeństwa, nawet niedopełnionego, i istnieje między mężem a krewnymi żony oraz między żoną a krewnymi męża.

§ 2. Oblicza się tak, że krewni męża w tej samej linii i w tym samym stopniu są powinowatymi żony i odwrotnie.

Kan. 110 - Dzieci adoptowane zgodnie z przepisami prawa cywilnego uważane są za dzieci tego lub tych, którzy je adoptowali.

Kan. 111 - § 1. Do Kościoła łacińskiego zostaje włączone przez przyjęcie chrztu dziecko rodziców, którzy do niego należą, lub - jeśli jedno z nich do niego nie należy -

którzy zgodnie sobie życzą, by potomstwo było ochrzczone w Kościele łacińskim. Jeżeli zaś brak zgodności, zostaje włączone do Kościoła obrządku ojca.

§ 2. Każdy z mających być ochrzczonym, który ukończył czternasty rok życia, może dobrowolnie wybrać chrzest w Kościele łacińskim lub Kościele innego samodzielnego obrządku; w takim wypadku należy do tego Kościoła, który wybrał.

Kan. 112 - § 1. Po przyjęciu chrztu, do Kościoła innego samodzielnego obrządku zostają włączeni:

1 ci, którzy otrzymali zezwolenie Stolicy Apostolskiej;

2 małżonek, który zawierając małżeństwo lub w czasie jego trwania oświadczy, że pragnie przejść do Kościoła innego samodzielnego obrządku swego małżonka; po rozwiązaniu jednak małżeństwa może w sposób nieskrępowany powrócić do Kościoła łacińskiego;

3 dzieci tych, o których w nn. 1 i 2, przed ukończeniem czternastego roku życia, a w małżeństwie mieszanym dzieci strony katolickiej, która zgodnie z przepisami prawa przeszła do Kościoła innego obrządku; po osiągnięciu wskazanego wieku mogą powrócić do Kościoła łacińskiego.

§ 2. Nawet długotrwały zwyczaj przyjmowania sakramentów według obrzędów Kościoła innego samodzielnego obrządku, nie pociąga za sobą przynależności do tego Kościoła.

Rozdział II OSOBY PRAWNE

Kan. 113 - § 1. Kościół katolicki i Stolica Apostolska są osobami moralnymi z samego ustanowienia Bożego.

§ 2. Oprócz osób fizycznych są w Kościele także osoby prawne, będące mianowicie w prawie kanonicznym podmiotem praw i obowiązków, które odpowiadają ich charakterowi.

Kan. 114 - § 1. Osoby prawne są ustanowione albo na mocy samego przepisu prawa, albo przez specjalne przyznanie kompetentnej władzy, wydane w formie dekretu jako zespoły osób lub rzeczy, skierowane do celu odpowiadającego misji Kościoła, ale przekraczającego cel poszczególnych jednostek.

§ 2. Przez cele, o których w § 1, należy rozumieć te, które odnoszą się do dzieł pobożności, apostolatu lub miłości czy to duchowej, czy materialnej.

§ 3. Kompetentna władza Kościoła nie powinna nadawać osobowości prawnej, jak tylko tym zespołom osób lub rzeczy, które realizują cel rzeczywiście pożyteczny oraz - po rozważeniu wszystkiego - posiadają środki, które według przewidywań wystarczają do osiągnięcia ustalonego celu.

Kan. 115 - § 1. Osobami prawnymi w Kościele są albo zespoły osób, albo zespoły rzeczy.

§ 2. Zespół osób, który może być ustanowiony co najmniej z trzech osób, jest kolegialny, jeżeli jego działanie określają członkowie współdziałający w podejmowaniu decyzji, na równych prawach lub nie, zgodnie z przepisami prawa i statutów; w przeciwnym wypadku jest niekolegialny.

§ 3. Zespół rzeczy, czyli fundacja autonomiczna, składa się z dóbr lub rzeczy duchowych lub materialnych którymi, zgodnie z postanowieniami prawa i statutów, zarządza jedna lub kilka osób fizycznych albo kolegium.

Kan. 116 - § 1. Publicznymi osobami prawnymi są zespoły osób lub rzeczy, które są ustanowione przez kompetentną władzę kościelną, by wykonywały w imieniu Kościoła w

oznaczanym dla nich zakresie, zgodnie z przepisami prawa, własne zadania im zlecone dla publicznego dobra; pozostałe osoby prawne są prywatnymi.

§ 2. Osoby prawne publiczne otrzymują tę osobowość bądź mocą samego prawa, bądź specjalnym dekretem kompetentnej władzy, przyznającym ją wyraźnie; osoby prawne prywatne otrzymują tę osobowość tylko specjalnym dekretem kompetentnej władzy, przyznającym wyraźnie tę osobowość.

Kan. 117 - Żaden zespół osób lub rzeczy, pragnący otrzymać osobowość prawną, nie może jej uzyskać, chyba że jego statuty zostały zatwierdzone przez kompetentną władzę.

Kan. 118 - Publiczną osobę prawną reprezentują, działając w jej imieniu, ci, którym przyznaje to uprawnienie prawo powszechne lub partykularne albo własne statuty; prywatną osobę prawną ci, którym to uprawnienie przyznają statuty.

Kan. 119 - W odniesieniu do aktów kolegialnych, chyba że w prawie lub w statutach inaczej zastrzeżono:

1 jeśli chodzi o wybory, to ma moc prawa co - przy obecności większości tych, którzy powinni być wezwani - odpowiada bezwzględnej większości obecnych; po dwóch bezskutecznych głosowaniach, należy głosować na dwóch kandydatów, którzy otrzymali większość głosów, lub, jeśli ich jest więcej, dwóch najstarszych wiekiem; jeśli po trzecim głosowaniu pozostaje równowaga, ten jest wybrany, który jest starszy wiekiem;

2 jeśli chodzi o inne sprawy, to ma moc prawa, za czym - przy obecności większości tych, którzy powinni być wezwani - opowiada się bezwzględna większość obecnych; jeśli jednak po dwóch głosowaniach liczba głosów jest równa, wtedy przewodniczący może przeważyć swoim głosem;

3 co zaś dotyczy wszystkich jako jednostek, musi być przez wszystkich zaaprobowane.

Kan. 120 - § 1. Osoba prawna ze swej natury trwa nieprzerwanie. Wygasa jednak, jeśli zostanie zniesiona przez kompetentną władzę albo nie działa przez okres stu lat. Prywatna osoba prawna wygasa ponadto, jeśli samo stowarzyszenie zostaje rozwiązane zgodnie z postanowieniami statutów, albo jeśli zdaniem kompetentnej władzy wygasła sama fundacja, zgodnie z postanowieniami statutów.

§ 2. Jeśli spośród osoby prawnej kolegialnej pozostaje choćby jeden członek, a zespół osób nie przestał istnieć według statutów, wykonywanie wszystkich praw zespołu przysługuje temu członkowi.

Kan. 121 - Jeżeli zespoły osób lub rzeczy będące publicznymi osobami prawnymi tak zostają połączone, że zostaje z nich ustanowiony jeden zespół i to sam posiadający osobowość prawną, wtedy ta nowa osoba prawna przejmuje dobra oraz prawa dziedziczne należące do poprzednich osób i przejmuje zobowiązania, jakie je obciążały. Co zaś dotyczy przeznaczenia zwłaszcza dóbr i wypełnienia zobowiązań, wola fundatorów i ofiarodawców oraz prawa nabyte muszą być zachowane.

Kan. 122 - Jeżeli zespół posiadający publiczną osobowość prawną zostaje tak podzielony, że albo jego część zostaje połączona z inną osobą prawną, albo z oddzielonej części eryguje się odrębną publiczną osobę prawną, władza kościelna, która jest kompetentna do dokonania podziału, winna zadbać sama lub przez wykonawcę, z zachowaniem przede wszystkim zarówno woli fundatorów i ofiarodawców, jak i praw nabytych oraz zatwierdzonych statutów: 1 by rzeczy wspólne, które można podzielić, dobra a także prawa dziedziczne oraz długi i inne ciężary zostały podzielone między osoby prawne, o które chodzi, z należytą proporcją i według dobra i słuszności z uwzględnieniem wszystkich okoliczności i potrzeb każdej z nich;

2 by używanie i korzyści dóbr wspólnych, które nie mogą ulec podziałowi, przypadły obydwu osobom prawnym, a zobowiązania im właściwe zostały obydwu nałożone choć z zachowaniem właściwej proporcji określonej według dobra i słuszności.

Kan. 123 - Po wygaśnięciu publicznej osoby prawnej przeznaczenie jej dóbr i praw dziedzicznych, jak również zobowiązań jest regulowane prawem i statutami. Jeżeli one milczą, przechodzą na osobę prawną bezpośrednio wyższą. Należy jednak zawsze zachować wolę fundatorów lub ofiarodawców oraz prawa nabyte. Po wygaśnięciu prywatnej osoby prawnej przeznaczenie jej dóbr i zobowiązań rządzi się własnymi statutami.

Tytuł VII AKTY PRAWNE

Kan. 124 - § 1. Do ważności aktu prawnego wymaga się, by był on dokonany przez zdolną do tego osobę oraz by były w nim zawarte wszystkie jego istotne elementy konstytutywne i zostały wypełnione formalności oraz warunki wymagane przez prawo do ważności aktu.

§ 2. Domniemywa się ważność aktu prawnego właściwie dokonanego w jego elementach zewnętrznych.

Kan. 125 - § 1. Akt dokonany na skutek zewnętrznego przymusu wywartego na osobę, któremu nie mogła się ona w żaden sposób oprzeć, należy uważać za niedokonany.

§ 2. Akt dokonany pod wpływem ciężkiej, niesprawiedliwej bojaźni albo na skutek podstępu jest ważny, chyba że prawo inaczej zastrzega; może być jednak rozwiązany wyrokiem sędziego bądź na wniosek strony poszkodowanej, bądź jej prawnych spadkobierców, bądź też z urzędu.

Kan. 126 - Akt dokonany pod wpływem ignorancji lub błędu dotyczącego samej istoty aktu lub warunku wymaganego w sposób bezwzględny - jest nieważny, inaczej jest ważny, chyba że prawo zastrzega co innego, lecz akt dokonany pod wpływem ignorancji lub błędu może być podstawą skargi o unieważnienie według przepisu prawa.

Kan. 127 - § 1. Gdy prawo postanawia, że przełożony do podjęcia czynności potrzebuje zgody lub rady jakiegoś kolegium lub zespołu osób, winien zwołać kolegium lub zespół, zgodnie z postanowieniem kan. 166, chyba że - gdy chodzi tylko o uzyskanie rady - inaczej zastrzega prawo partykularne lub własne. Do ważności zaś aktów wymaga się uzyskania zgody bezwzględnej większości tych, którzy są obecni, albo wysłuchania rady wszystkich.

§ 2. Gdy ustawa postanawia, że przełożony do podjęcia pewnych aktów potrzebuje zgody lub rady niektórych pojedynczych osób, wtedy:

1 jeśli jest wymagana zgoda, akt przełożonego jest nieważny bez zwrócenia się o wyrażenie zgody przez te osoby albo podjęty wbrew ich zdaniu lub któregoś z nich;

2 jeżeli jest wymagana rada, nieważny jest akt przełożonego bez wysłuchania zdania tych osób. Wprawdzie przełożony nie ma żadnego obowiązku pójść za ich zdaniem, chociażby było zgodne, jednakże bez przeważającego powodu - przez siebie ocenianego - nie powinien odstępować od wyrażonego przez nich zdania, zwłaszcza gdy jest zgodne.

§ 3. Wszyscy, których zgoda lub rada jest wymagana, obowiązani są szczerze wyrazić swoje stanowisko, a także, gdy domaga się tego ważność sprawy, pilnie zachować tajemnicę. Ten obowiązek może być urgowany przez przełożonego.

Kan. 128 - Ktokolwiek aktem prawnym nielegalnie albo jakimkolwiek innym aktem dokonanym z winy umyślnej lub nieumyślnej wyrządził komuś krzywdę, obowiązany jest do naprawienia wyrządzonej szkody.

Tytuł VIII
WŁADZA RZĄDZENIA

Kan. 129 - § 1. Ci, którzy otrzymali święcenia, zdolni są do sprawowania - zgodnie z przepisami prawa - władzy rządzenia, która jest w Kościele z Bożego ustanowienia i nazywana jest również władzą jurysdykcji.

§ 2. W wykonywaniu tej władzy mogą współdziałać wierni świeccy, zgodnie z przepisami prawa.

Kan. 130 - Władza rządzenia zasadniczo jest wykonywana w zakresie zewnętrznym; czasem jednak tylko w zakresie wewnętrznym, tak mianowicie, że skutki, jakie jej wykonywanie zdolne jest wywołać w zakresie zewnętrznym, nie są uznawane w tym zakresie, chyba że jest to postanowione w określonych przez prawo przypadkach.

Kan. 131 - § 1. Władza rządzenia jest zwyczajna, jeśli na mocy samego prawa łączy się z jakimś urzędem; jest delegowana, gdy zostaje udzielona samej osobie, nie z racji urzędu.

§ 2. Zwyczajna władza rządzenia może być własna lub zastępcza.

§ 3. Kto twierdzi, że jest delegowany, ma obowiązek udowodnienia delegacji.

Kan. 132 - § 1. Do uprawnień habitualnych stosuje się przepisy o władzy delegowanej.

§ 2. Jednakże, jeśli w akcie nadania czego innego nie zastrzeżono albo nie udzielono czegoś ze względu na osobę, habitualne uprawnienie przekazane ordynariuszowi nie wygasa z ustaniem władzy tego, który je otrzymał, choćby zaczął je wykonywać, lecz przechodzi na każdego ordynariusza, jego następcę w rządzeniu.

Kan. 133 - § 1. Delegowany działa nieważnie, jeśli przekracza granice swego zlecenia, dotyczące czy to rzeczy, czy osób.

§ 2. Nie uważa się, że delegowany przekroczył granice swego zlecenia, gdy w inny sposób, niż to określało zlecenie, wykonał swoją delegację, chyba że sposób został przepisany do ważności przez samego delegującego.

Kan. 134 - § 1. Pod nazwą ordynariusz rozumiani są w prawie, oprócz Biskupa Rzymskiego, biskupi diecezjalni oraz inni, którzy - choćby tylko czasowo - są przełożonymi Kościoła partykularnego lub wspólnoty do niego przyrównanej zgodnie z przepisem kan. 368, jak również ci, którzy w nich posiadają ogólną wykonawczą władzę zwyczajną, mianowicie wikariusze generalni i biskupi, a także - dla własnych członków - wyżsi przełożeni kleryckich instytutów zakonnych na prawie a papieskim i kleryckich stowarzyszeń życia apostolskiego na prawie papieskim, którzy posiadają przynajmniej zwyczajną władzę wykonawczą.

§ 2, Pod nazwą ordynariusz miejsca rozumiani są wszyscy wyliczeni w § 1, z wyjątkiem przełożonych instytutów zakonnych i stowarzyszeń życia apostolskiego.

§ 3. To, co w zakresie władzy wykonawczej zostaje w kanonach imiennie przyznane biskupowi diecezjalnemu, należy rozumieć jako przysługujące jedynie biskupowi diecezjalnemu i tym, którzy są mu przyrównani w kan. 381, § 2, z wykluczeniem wikariusza generalnego i biskupiego, chyba że otrzymają specjalne zlecenie.

Kan. 135 - § 1. Władza rządzenia dzieli się na ustawodawczą, wykonawczą i sądowniczą.

§ 2. Władza ustawodawcza winna być wykonywana w sposób przepisany prawem, a ta, którą posiada ustawodawca kościelny, niższy od władzy najwyższej, nie może być ważnie delegowana, chyba że coś innego prawo wprost zastrzega. Niższy prawodawca nie może ważnie wydać ustawy przeciwnej wyższemu prawu.

§ 3. Władza sądownicza, którą posiadają sędziowie lub kolegia sędziowskie, winna być wykonywana w sposób przepisany prawem i nie może być delegowana, chyba że chodzi o dokonanie aktów przygotowawczych jakiegoś dekretu lub wyroku.

§ 4. W tym, co dotyczy posługiwania się władzą wykonawczą, należy zachować przepisy kanonów, które następują.

Kan. 136 - Władzę wykonawczą może ktoś wykonywać - jeśli coś innego nie wynika z natury rzeczy lub z przepisu prawa - nawet przebywając poza terytorium w stosunku do podwładnych, także nieobecnych na terytorium. W stosunku do podróżnych, aktualnie przebywających na terytorium, jeśli chodzi o udzielenie tego, co korzystne, albo wykonanie tego, co nakazane prawem powszechnym lub partykularnym, którym są związani na mocy kan. 13, § 2, n. 2.

Kan. 137 - § 1. Zwyczajna władza wykonawcza może być delegowana tak do poszczególnego aktu, jak do ogółu spraw, chyba że prawo coś innego wyraźnie zastrzega.

§ 2. Władza wykonawcza delegowana przez Stolicę Apostolską, może być subdelegowana do poszczególnego aktu lub do ogółu spraw, chyba że została przekazana ze względu na osobiste przymioty albo subdelegacja została wyraźnie zakazana.

§ 3. Władza wykonawcza delegowana przez inny autorytet posiadający władzę zwyczajną, jeżeli jest delegowana do ogółu spraw może być subdelegowana tylko do poszczególnych aktów. Jeżeli jednak została delegowana do jednego lub określonych przypadków, nie może być subdelegowana, chyba że delegujący wyraźnie na to zezwolił.

§ 4. Żadna władza subdelegowana nie może być ponownie subdelegowana, chyba że delegujący wyraźnie na to zezwolił.

Kan. 138 - Zwyczajna władza wykonawcza oraz władza delegowana do ogółu spraw winna być szeroko interpretowana; każda zaś inna - ściśle. Komu jednak została delegowana władza, uważa się, że otrzymał upoważnienie do wykonania wszystkiego, co warunkuje użycie tej władzy.

Kan. 139 - § 1. Na skutek odniesienia się kogoś do jakiejś kompetentnej władzy, nawet wyższej, nie zostaje zawieszona władza wykonawcza innej kompetentnej władzy, czy to zwyczajna czy delegowana, chyba że prawo co innego stanowi.

§ 2. Do sprawy przedstawionej władzy wyższej, nie powinna mieszać się niższa, chyba że z ważnej i naglącej przyczyny, w którym to wypadku winna natychmiast powiadomić o tym władzę wyższą.

Kan. 140 - § 1. Gdy do wykonania tej samej sprawy kilku zostało solidarnie delegowanych, ten kto pierwszy zaczął załatwiać sprawę, wyklucza od tego samego działania innych, chyba że później nie może on lub nie chce prowadzić dalej rozpoczętej sprawy.

§ 2. Delegowani kolegialnie do wykonania sprawy, winni działać wszyscy, zgodnie z przepisem kan. 119, chyba że w zleceniu coś innego zostało zastrzeżone.

§ 3. Domniemywa się, że władza wykonawcza delegowana wielu osobom została im delegowana solidarnie.

Kan. 141 - Z kilku sukcesywnie delegowanych sprawę załatwia ten, który otrzymał wcześniejsze zlecenie dotąd nie odwołane.

Kan. 142 - § 1. Władza delegowana wygasa: po wykonaniu zlecenia; po upływie czasu lub po wyczerpaniu wypadków, dla których była udzielona; na skutek ustania przyczyny celowej delegacji; przez odwołanie dokonane przez delegującego i podane bezpośrednio do wiadomości delegowanego, a także w wypadku rezygnacji ze strony delegowanego, po powiadomieniu delegującego i jej przyjęciu. Nie ustaje natomiast w razie wygaśnięcia władzy delegującego, chyba że co innego wynika z dołączonych klauzul.

§ 2. Ważny jest jednak akt władzy delegowanej zakresu wewnętrznego dokonany przez nieuwagę po upływie czasu, na jaki jej udzielono.

Kan. 143 - § 1. Władza zwyczajna wygasa z utratą urzędu z którym jest złączona.

§ 2. Władza zwyczajna ulega zawieszeniu, jeśli zgodnie z prawem złożono apelację lub rekurs przeciwko pozbawieniu urzędu lub usunięciu z niego, chyba że prawo zastrzega coś innego.

Kan. 144 - § 1. W przypadku błędu powszechnego, faktycznego czy prawnego, a także w przypadku wątpliwości pozytywnej i prawdopodobnej, prawnej lub faktycznej, Kościół uzupełnia wykonawczą władzę rządzenia, zarówno w zakresie zewnętrznym, jak i wewnętrznym.

§ 2. Ten sam przepis ma zastosowanie do uprawnień, o których mowa w kan. 882, 883, 966 oraz 1111, § 1.

Tytuł IX
URZĘDY KOŚCIELNE

Kan. 145 - § 1. Urząd kościelny jest jakimkolwiek ustanowionym na stałe zadaniem z postanowienia czy to Bożego, czy kościelnego dla realizacji celu duchowego.

§ 2. Obowiązki i prawa właściwe każdemu urzędowi kościelnemu są określane albo samym prawem, którym urząd ustanowiono, albo dekretem kompetentnej władzy, którym jest on równocześnie ustanowiony i nadany.

Rozdział I
POWIERZENIE URZĘDU KOŚCIELNEGO

Kan. 146 - Urzędu kościelnego nie można ważnie otrzymać bez kanonicznego powierzenia.

Kan. 147 - Powierzenie urzędu kościelnego dokonuje się: poprzez swobodne nadanie przez kompetentną władzę kościelną; poprzez przydzielenie przez nią dokonane, jeżeli poprzedzała je prezentacja; poprzez zatwierdzenie lub dopuszczenie, przez nią dokonane, jeżeli poprzedzał je wybór lub postulacja; poprzez zwykły wybór przyjęty przez elekta, jeżeli wybór nie wymaga zatwierdzenia.

Kan. 148 - Do władzy, która jest kompetentna erygować urzędy, dokonywać w nich zmian i znoszenia, należy również ich kanoniczne powierzanie, chyba że prawo coś innego postanawia.

Kan. 149 - § 1. Ażeby urząd kościelny można komuś powierzyć, powinien on pozostawać we wspólnocie Kościoła i być zdatnym, czyli posiadać przymioty wymagane do tego urzędu prawem powszechnym, partykularnym lub fundacyjnym.

§ 2. Powierzenie urzędu kościelnego temu, kto nie posiada wymaganych przymiotów, nieważne jest tylko wtedy jeżeli przymioty są wymagane wyraźnie prawem powszechnym, partykularnym lub fundacyjnym do ważności powierzenia. Poza tym jest ważne, ale może być cofnięte dekretem kompetentnej władzy albo wyrokiem trybunału administracyjnego.

§ 3. Powierzenie urzędu dokonane symoniacko jest nieważne z mocy samego prawa.

Kan. 150 - Temu, kto nie otrzymał jeszcze święceń kapłańskich, nie można ważnie nadać urzędu związanego z pełnym duszpasterstwem, do wypełniania którego potrzebne jest wykonywanie władzy święceń.

Kan. 151 - Powierzenia urzędu duszpasterskiego nie należy odkładać bez ważnej przyczyny.

Kan. 152 - Nie wolno nikomu nadawać dwóch lub więcej urzędów niepołączalnych, a więc takich, które równocześnie przez jednego nie mogą być wykonywane.

Kan. 153 - § 1. Powierzenie urzędu, który zgodnie z prawem nie wakuje, jest tym samym nieważne i nie zyskuje ważności przez późniejszy wakans.

§ 2. Jeśli jednak chodzi o urząd nadawany z przepisu prawa na określony czas, powierzenie może być dokonane w ciągu sześciu miesięcy przed upływem tego czasu i osiąga swój skutek od dnia wakansu urzędu.

§ 3. Obietnica jakiegoś urzędu - przez kogokolwiek zostałaby dana - nie powoduje żadnego skutku prawnego.

Kan. 154 - Urząd prawnie wakujący, a przez kogoś bezprawnie jeszcze zatrzymywany, może być nadany, jeżeli zostanie właściwie stwierdzone jego bezprawne zatrzymanie, i o tym stwierdzeniu mówi pismo nadające urząd.

Kan. 155 - Kto, działając za kogoś zaniedbującego się lub mającego przeszkodę, nadaje urząd, nie otrzymuje żadnej władzy nad osobą, której go nadał, lecz jej pozycja prawna pozostaje nienaruszona tak jak gdyby powierzenie zostało dokonane według zwyczajnych przepisów prawa.

Kan. 156 - Każde powierzenie urzędu powinno być dokonane na piśmie.

Art. 1
SWOBODNE NADANIE

Kan. 157 - Jeśli prawo czegoś innego wprost nie postanawia, do biskupa diecezjalnego należy swobodne powierzanie urzędów kościelnych we własnym Kościele partykularnym.

Art. 2 PREZENTACJA

Kan. 158 - § 1. Ten, komu przysługuje prawo prezentacji na urząd, powinien przedstawić kandydata władzy, do której należy przydzielanie urzędu, i to - jeśli coś innego nie zostało prawnie zastrzeżone - w ciągu trzech miesięcy od otrzymania wiadomości o wakansie urzędu.

§ 2. Jeśli prezentacja przysługuje jakiemuś kolegium albo zespołowi osób, prezentowanego należy wyznaczyć z zachowaniem przepisów kan. 165-179.

Kan. 159 - Nikt nie może być prezentowany wbrew jego woli; stąd proponowany do prezentacji zapytany o zgodę, jeżeli do ośmiu dni użytecznych nie odmówi, może być prezentowany.

Kan. 160 - § 1. Komu przysługuje prawo prezentacji, może przedstawić jednego kandydata lub kilku, i to równocześnie lub kolejno.

§ 2. Nikt nie może prezentować samego siebie; natomiast kolegium lub zespół osób może prezentować któregoś ze swoich członków.

Kan. 161 - § 1. Jeśli prawo czegoś innego nie postanawia, kto przedstawił kandydata, który okazał się niezdatny, może tylko raz powtórnie prezentować innego kandydata w ciągu miesiąca.

§ 2. Jeśli przed przydzieleniem prezentowany zrezygnował albo zmarł, posiadający prawo prezentacji może w ciągu miesiąca od otrzymania wiadomości o rezygnacji lub śmierci, ponownie wykonywać swe prawo.

Kan. 162 - Kto w użytecznym czasie, zgodnie z postanowieniami kan. 158, § 1, i kan. 161, nie dokonał prezentacji, a także dwa razy przedstawił kandydata, który okazał się niezdatny, traci w tym wypadku prawo prezentacji. Władzy zaś, która ma prawo przydzielania, przysługuje swobodne powierzenie wakujące urzędu, za zgodą jednak własnego ordynariusza kandydata. Kan. 163 - Władza, która, zgodnie z przepisami prawa kompetentna jest do przydzielenia urzędu prezentowanemu, ma obowiązek przydzielić go prawnie przedstawionemu, którego uznała za zdatnego i który wyraził zgodę, a jeżeli kilku prezentowanych, zgodnie z przepisami prawa, okazało się zdatnymi, winna przydzielić go jednemu z nich.

Art. 3 WYBÓR

Kan. 164 - W wyborach kanonicznych, jeśli prawo czego innego nie przewiduje, należy zachować przepisy kanonów, które następują.

Kan. 165 - Jeżeli kolegium lub zespołowi osób przysługuje prawo wyboru na urząd, nie powinno się wyboru odkładać przez okres dłuższy niż trzy użyteczne miesiące, licząc od otrzymania wiadomości o wakansie urzędu, chyba że inaczej zostało zastrzeżone w prawie, albo w prawnych statutach kolegium lub zespołu. Po bezskutecznym upływie tego terminu, wakujący urząd powinna powierzyć swobodnie ta władza, której przysługuje prawo zatwierdzania wyboru lub zastępczego powierzania urzędu.

Kan. 166 - § 1. Przewodniczący kolegium lub zespołu winien zwołać wszystkich należących do kolegium lub zespołu. Wezwanie zaś, gdy ma być osobiste, jest ważne, jeżeli zostało dokonane w miejscu stałego lub tymczasowego zamieszkania lub w miejscu pobytu.

§ 2. Jeżeli ktoś z tych, których należy wezwać, został pominięty i dlatego był nieobecny, wybór jest ważny, jednakże na jego wniosek, ale po udowodnieniu pominięcia i nieobecności winien być unieważniony przez kompetentną władzę, nawet po zatwierdzeniu wyboru, jeśli prawnie stwierdzono, że rekurs został przesłany przynajmniej w trzy dni od otrzymania wiadomości o wyborach.

§ 3. Jeśli pominięto więcej niż jedną trzecią wyborców, wybór z mocy samego prawa jest nieważny, chyba że wszyscy pominięci rzeczywiście wzięli udział w głosowaniu.

Kan. 167 - § 1. Po zwołaniu dokonanym zgodnie z prawem, uprawnienie do głosowania przysługuje tylko osobom obecnym w dniu i miejscu oznaczonym w tymże wezwaniu, z wykluczeniem - jeśli statuty legalnie czegoś innego nie zastrzegają - możliwości głosowania bądź listownie, bądź przez pełnomocnika.

§ 2. Jeśli któryś z wyborców jest obecny w domu, gdzie odbywa się głosowanie, lecz nie może wziąć w nim udziału z powodu choroby, skrutatorzy powinni przyjąć od niego głos na piśmie.

Kan. 168 - Chociażby ktoś posiadał liczne tytuły do głosowania we własnym imieniu, może oddać tylko jeden głos.

Kan. 169 - Do ważności wyborów wymaga się, by nikt, kto nie należy do kolegium lub zespołu, nie został dopuszczony do głosowania.

Kan. 170 - Wybór, którego wolność rzeczywiście została naruszona w jakikolwiek sposób, jest mocą samego prawa nieważny.

Kan. 171 - § 1. Niezdolnymi do głosowania są:

1 niezdatni do aktu ludzkiego;

2 nie posiadający głosu czynnego;

3 związani karą ekskomuniki bądź to przez wyrok sądowy, bądź przez dekret wymierzający lub deklarujący karę;

4 którzy notorycznie odstąpili od wspólnoty Kościoła.

§ 2. Jeśli ktoś z wymienionych został dopuszczony, jego głos jest bez znaczenia, ale sam wybór ważny, chyba że stwierdzono po odliczeniu go, że wybrany nie uzyskałby wymaganej liczby głosów.

Kan. 172 - § 1. Aby głos był ważny, musi być:

1 wolny; stąd też nieważny jest głos tego, kto został skłoniony ciężką bojaźnią lub podstępem, bezpośrednio lub pośrednio, do wybrania jakiejś osoby, lub różnych osób rozłącznie;

2 tajny, pewny, bezwarunkowy, określony.

§ 2 Warunki dołączone do głosu przed wyborem uważa się za nie dołączone.

Kan. 173 - § 1. Przed rozpoczęciem wyborów należy wyznaczyć spośród grona kolegium lub zespołu przynajmniej dwóch skrutatorów.

§ 2. Skrutatorzy winni zebrać głosy i wobec przewodniczącego sprawdzić, czy liczba oddanych kartek odpowiada liczbie wyborców, zbadać oddane głosy i ogłosić, ile każdy otrzymał.

§ 3. Jeżeli liczba głosów przewyższa liczbę wyborców, nic nie zostało dokonane.

§ 4. Wszystkie czynności wyborców powinny być pilnie zaprotokółowane przez pełniącego funkcję protokulanta i podpisane przynajmniej przez niego, przewodniczącego oraz skrutatorów. Protokół należy pilnie przechowywać w archiwum kolegium.

Kan. 174 - § 1. Wybory, jeśli prawo albo statuty nie zastrzegają czego innego, mogą być dokonane także przez kompromis, jeśli wyborcy jednomyślnie i poprzez zgodę na piśmie przekazują na ten raz uprawnienie wyboru jednemu lub kilku zdatnym bądź ze swego grona, bądź obcym, którzy w imieniu wszystkich wybierają mocą otrzymanego mandatu.

§ 2. Jeśli chodzi o kolegium lub zespół składający się tylko z duchownych, kompromisariusze muszą mieć święcenia; inaczej wybór jest nieważny.

§ 3. Kompromisariusze powinni zachować przepisy prawa dotyczące wyborów oraz - do ważności wyboru - warunki dołączone do kompromisu, nie przeciwne prawu. Warunki zaś przeciwne prawu należy uznać za niedołączone.

Kan. 175 - Kompromis przestaje istnieć, a prawo głosu powraca do tych, którzy zgodzili się na kompromis:

1 na skutek odwołania dokonanego przez kolegium lub zespół, przed rozpoczęciem sprawy;

2 przez niewypełnienie jakiegoś warunku dołączonego do kompromisu;

3 przez dokonanie nieważnego wyboru.

Kan. 176 - Jeśli czego innego nie zastrzegają prawo lub statuty, ten winien być uznany za wybranego i ogłoszony przez przewodniczącego kolegium lub zespołu, kto otrzymał wymaganą liczbę głosów, zgodnie z postanowieniem kan. 119, n. 1.

Kan. 177 - § 1. O wyborze należy od razu powiadomić wybranego, który powinien w ciągu ośmiu użytecznych dni, licząc od powiadomienia, oznajmić przewodniczącemu kolegium lub zespołu, czy przyjmuje wybór lub nie; inaczej wybór nie osiąga skutku.

§ 2. Gdy elekt nie przyjął wyboru, traci wszelkie prawo uzyskane wskutek wyboru i nie odzyskuje go przez późniejsze wyrażenie zgody, może być jednak ponownie wybrany. Kolegium zaś lub zespół ma przystąpić do nowych wyborów w ciągu miesiąca od momentu otrzymania wiadomości o niezaakceptowaniu wyboru.

Kan. 178 - Elekt, po przyjęciu wyboru, który nie wymaga zatwierdzenia, natychmiast otrzymuje pełnoprawnie urząd; inaczej nabywa tylko prawo do niego.

Kan. 179 - § 1. Jeśli wybór wymaga zatwierdzenia, elekt powinien w ciągu ośmiu użytecznych dni, od dnia przyjęcia wyboru, prosić osobiście lub przez kogoś innego kompetentną władzę o zatwierdzenie, inaczej pozbawiony jest wszelkiego prawa; chyba że udowodni, iż posiadał słuszną przeszkodę, by prosić o zatwierdzenie.

§ 2. Kompetentna władza nie może odmówić zatwierdzenia, jeśli uzna elekta zdatnym według przepisu kan. 149, § 1, a wybór został dokonany zgodnie z przepisem prawa.

§ 3. Zatwierdzenie należy dać na piśmie.

§ 4. Przed zawiadomieniem o zatwierdzeniu, elekt nie może ingerować w wykonywanie urzędu, zarówno w zakresie spraw duchowych, jak i doczesnych, a podjęte przez niego ewentualnie akty są nieważne.

§ 5. Po powiadomieniu o zatwierdzeniu, elekt otrzymuje pełnoprawnie urząd, chyba że prawo zastrzega co innego.

Art. 4 POSTULACJA

Kan. 180 - § 1. Jeśli wyborowi tego, którego wyborcy wolą i uważają za odpowiedniego, stoi na drodze kanoniczna przeszkoda, od której można i zwykło się dyspensować, mogą go swoimi głosami postulować u kompetentnej władzy, chyba że prawo zastrzega inaczej.

§ 2. Kompromisariusze nie mogą postulować, chyba że to wyrażono w kompromisie.

Kan. 181 - § 1. Do ważności postulacji wymaga się przynajmniej dwóch trzecich głosów.

§ 2. Głos za postulacją powinien być wyrażony przez słowo postuluję lub inne równoznaczne. Formuła wybieram lub postuluję lub równoznaczna jest za wyborem, jeżeli nie ma przeszkody; w przeciwnym razie za postulacją.

Kan. 182 - § 1. Przewodniczący ma w użytecznym czasie ośmiu dni wysłać postulację do kompetentnej władzy, do której należy zatwierdzenie wyboru, która ma prawo udzielenia dyspensy od przeszkody, albo, jeśli takiego uprawnienia nie posiada, poproszenia o nią u władzy wyższej. Jeśli potwierdzenie nie jest wymagane, postulację należy wysłać do kompetentnej władzy aby udzieliła dyspensy.

§ 2. Jeśli w przepisanym czasie nie przesłano postulacji, jest tym samym nieważna, a kolegium lub zespół tym razem pozbawiany jest prawa wyboru czy postulacji, jeśli nie udowodniono, że przewodniczący nie przesłał postulacji z powodu słusznej przeszkody albo że od przesłania jej we właściwym czasie nie powstrzymał się podstępnie lub z niedbalstwa.

§ 3. Postulowany nie nabywa żadnego prawa z postulacji, a kompetentna władza nie jest zobowiązana jej zaakceptować.

§ 4. Po dokonaniu postulacji wobec kompetentnej władzy, wyborcy nie mogą jej odwołać, jeśli władza nie wyrazi na to zgody.

Kan. 183 - § 1. Gdy kompetentna władza nie dopuści postulacji, prawo wyboru powraca do kolegium lub zespołu.

§ 2. Po dopuszczeniu postulacji, należy o tym powiadomić postulowanego, który winien odpowiedzieć zgodnie z przepisem kan. 177, § 1.

§ 3. Kto przyjmuje dopuszczoną postulację, zyskuje natychmiast pełnoprawnie urząd.

Rozdział II
UTRATA URZĘDU KOŚCIELNEGO

Kan. 184 - § 1. Urząd kościelny traci się po upływie wyznaczonego czasu, po osiągnięciu określonego prawem wieku, na skutek rezygnacji, przeniesienia, usunięcia a także pozbawienia.

§ 2. Nie traci się urzędu kościelnego po ustaniu w jakikolwiek sposób władzy, która go nadała, chyba że prawo zastrzega coś innego.

§ 3. Utrata urzędu, która stała się faktem, ma zostać podana do wiadomości wszystkim, którym przysługuje jakieś prawo do powierzania urzędu.

Kan. 185 - Temu, kto utracił urząd przez osiągnięcie wyznaczonego wieku albo przez przyjętą rezygnację, można przyznać tytuł emeryta.

Kan. 186 - Utrata urzędu po upływie określonego czasu lub po osiągnięciu wieku następuje dopiero od momentu pisemnego zawiadomienia przez kompetentną władzę.

Art. 1 REZYGNACJA

Kan. 187 - Każdy, kto jest poczytalny, może dla słusznej przyczyny zrzec się urzędu kościelnego.

Kan. 188 - Mocą samego prawa nieważna jest rezygnacja pod wpływem ciężkiej i niesprawiedliwej bojaźni, podstępu, błędu istotnego lub symonii.

Kan. 189 - § 1. Rezygnacja - czy wymaga przyjęcia, czy nie -aby była ważna, powinna być złożona temu, kto powierza urząd, o który chodzi, i to na piśmie albo też ustnie wobec dwóch świadków.

§ 2. Władza nie powinna przyjmować rezygnacji jak tylko uzasadnionej słuszną i proporcjonalną przyczyną.

§ 3. Rezygnacja wymagająca przyjęcia traci wszelką moc, jeśli nie zostanie akceptowana w ciągu trzech miesięcy. Nie wymagająca przyjęcia osiągnie zwój skutek z chwilą, gdy rezygnujący zakomunikuje ją zgodnie z prawem.

§ 4. Dopóki rezygnacja nie osiągnie skutku, może być odwołana przez rezygnującego; z chwilą osiągnięcia skutku nie może być odwołana, ale ten, kto zrezygnował, może otrzymać urząd z innego tytułu.

Art. 2 PRZENIESIENIE

Kan. 190 - § 1. Tylko ten może dokonać przeniesienia, komu przysługuje prawo powierzenia, zarówno urzędu, który się zwalnia, jak i urzędu, który się powierza.

§ 2. Jeżeli przeniesienie jest dokonywane wbrew woli zajmującego urząd, wymagana jest poważna przyczyna z zachowaniem zawsze prawa do przedstawienia przeciwnych racji, przy czym należy przestrzegać sposobu postępowania przepisanego prawem.

§ 3. Aby przeniesienie osiągnęło skutek, musi być przekazane na piśmie.

Kan. 191 - § 1. Przy przeniesieniu, pierwszy urząd wakuje przez kanoniczne objęcie drugiego urzędu, chyba że prawo coś innego zastrzega albo zarządzi kompetentna władza.

§ 2. Przeniesiony pobiera wynagrodzenie związane z pierwszym urzędem do czasu kanonicznego objęcia drugiego.

Art. 3 USUNIĘCIE

Kan. 192 - Z urzędu zostaje ktoś usunięty albo dekretem wydanym zgodnie z przepisem prawa przez kompetentną władzę, z zachowaniem jednak uprawnień nabytych ewentualnie na mocy umowy, albo na mocy samego prawa zgodnie z przepisem kan. 194.

Kan. 193 - § 1. Z urzędu nadanego komuś na czas nieokreślony nie można go usunąć, chyba że na skutek poważnych przyczyn oraz z zachowaniem sposobu postępowania określonego prawem.

§ 2. To samo ma zastosowanie, gdy ktoś ma być usunięty z urzędu nadanego mu na określony czas, ale przed upływem tego okresu, z zachowaniem przepisu kan. 624, § 3.

§ 3. Z urzędu - zgodnie z przepisami prawa - który został komuś nadany według roztropnego rozeznania kompetentnej władzy, można go usunąć z powodu słusznej przyczyny, ocenianej przez tę władzę.

§ 4. Dekret usunięcia, by osiągnął skutek, ma być przekazany na piśmie.

Kan. 194 - § 1. Mocą samego prawa zostaje usunięty z urzędu kościelnego:

1 kto utracił stan duchowny;

2 kto publicznie odstąpił od wiary katolickiej lub wspólnoty z Kościołem;

3 duchowny, który usiłował zawrzeć małżeństwo, choćby tylko cywilne.

§ 2. Usunięcie, o którym w nn. 2 i 3, tylko wtedy. może być urgowane, jeżeli wiadomo, że stwierdziła to kompetentna władza.

Kan. 195 - Jeśli ktoś, jednak nie na mocy samego prawa, lecz dekretem kompetentnej władzy zostaje usunięty z urzędu, który był podstawą jego utrzymania, wtedy ta sama władza winna zatroszczyć się o zabezpieczenie usuniętemu utrzymania przez odpowiedni czas, chyba że zaradzono temu w inny sposób.

Art. 4 POZBAWIENIE

Kan. 196 - § 1. Pozbawienie urzędu, stanowiące mianowicie karę za przestępstwo, może być dokonane tylko zgodnie z przepisami prawa.

§ 2. Pozbawienie osiąga skutek według przepisów kanonów prawa karnego.

Tytuł X PRZEDAWNIENIE

Kan. 197 - Przedawnienie jako sposób nabycia lub utraty prawa subiektywnego jak również uwolnienia się od obowiązków, Kościół przyjmuje takie, jakie jest w ustawodawstwie cywilnym danego kraju, z zachowaniem wyjątków ustanowionych w kanonach tego Kodeksu.

Kan. 198 - Przedawnienie jest ważne, jeśli opiera się na dobrej wierze, nie tylko na początku, lecz przez cały przeciąg czasu wymagany do zaistnienia przedawnienia, z zachowaniem przepisu kan. 1362.

Kan. 199 - Nie podlegają przedawnieniu:
1 prawa i obowiązki wynikające z prawa Bożego naturalnego lub pozytywnego; 2 uprawnienia, które można uzyskać jedynie na mocy apostolskiego przywileju; 3 prawa i obowiązki dotyczące bezpośrednio duchowego życia wiernych;
4 ustalone i niewątpliwe granice okręgów kościelnych;
5 stypendia i zobowiązania mszalne;

6 powierzenie urzędu kościelnego, którego wykonywanie zgodnie z przepisami prawa wymaga święceń;

7 prawo wizytacji i obowiązek posłuszeństwa, tak by wierni nie mogli być wizytowani przez żadną władzę kościelną i nie podlegali już żadnej władzy.

Tytuł XI OBLICZANIE CZASU

Kan. 200 - Jeśli prawo czegoś innego wyraźnie nie zastrzega, czas należy liczyć zgodnie z postanowieniami kanonów, które następują.

Kan. 201 - § 1. Czas ciągły należy rozumieć jako niedopuszczający żadnej przerwy.

§ 2. Czas użyteczny należy rozumieć, że wykonującemu lub dochodzącemu swego prawa tak przysługuje, iż dla nie wiedzącego albo nie mogącego działać nie płynie.

Kan. 202 - § 1. Dzień w prawie oznacza stały czasokres obejmujący 24 kolejno liczone godziny i zaczyna się od północy, chyba że inaczej wyraźnie zastrzeżono. Tydzień to okres 7 dni, miesiąc okres 30 dni, a rok 365 dni, chyba że miesiąc i rok poleca się brać zgodnie z kalendarzem.

§ 2. Jeżeli czas jest ciągły, miesiąc i rok należy zawsze liczyć zgodnie z kalendarzem.

Kan. 203 - § 1. Pierwszego dnia nie wlicza się do terminu, chyba że jego początek zbiega się z początkiem dnia, albo prawo wyraźnie coś innego zastrzega.

§ 2. Jeżeli czegoś innego nie postanowiono, ostatni dzień wlicza się do terminu, który - jeśli czas obejmuje jeden lub więcej miesięcy albo lat, jeden lub kilka tygodni - kończy się po upływie ostatniego dnia tej samej daty, albo jeżeli miesiąc nie ma dnia o tej dacie, po upływie ostatniego dnia miesiąca.

Księga II LUD BOŻY

Część 1 WIERNI

Kan. 204 - §1. Wiernymi są ci, którzy przez chrzest wszczepieni w Chrystusa, zostali ukonstytuowani Ludem Bożym i stawszy się z tej racji na swój sposób uczestnikami kapłańskiego, prorockiego i królewskiego posłannictwa Chrystusa, zgodnie z własną każdego pozycją, są powołani do wypełniania misji, jaką Bóg powierzył pełnić Kościołowi w świecie.

§ 2. Ten Kościół, ukonstytuowany i uporządkowany na tym świecie jako społeczność, trwa w Kościele katolickim, kierowanym przez następcę Piotra i biskupów we wspólnocie z nim.

Kan. 205 - W pełnej wspólnocie Kościoła katolickiego pozostają tutaj na ziemi ci ochrzczeni, którzy w jego widzialnym organizmie łączą się z Chrystusem więzami wyznawania wiary, sakramentów i zwierzchnictwa kościelnego.

Kan. 206 - § 1. Z Kościołem w specjalny sposób są złączeni katechumeni, ci mianowicie, którzy pod natchnieniem Ducha Świętego wyraźną wolą proszą o włączenie do niego i dlatego tym samym pragnieniem jak i życiem wiary, nadziei i miłości, które praktykują, łączą się z Kościołem, który ich wspiera już jako swoich.

§ 2. Kościół otacza katechumenów szczególną troską, zachęcając ich do prowadzenia życia zgodnego z Ewangelią i wprowadzając do udziału w świętych obrzędach, przyznaje im już różne prerogatywy, które są właściwe chrześcijanom.

Kan. 207 - § 1. Z ustanowienia Bożego są w Kościele wśród wiernych święci szafarze, których w prawie nazywa się też duchownymi, pozostałych zaś nazywa się świeckimi.

§ 2. Spośród jednych i drugich wywodzą się wierni, którzy profesją rad ewangelicznych, przez śluby lub inne święte więzy, przez Kościół uznane i zatwierdzone, w sposób szczególny poświęcają się Bogu a także pomagają w zbawczej misji Kościoła. Ich stan, choć nie odnosi się do hierarchicznej struktury Kościoła, jednak należy do jego życia i świętości.

Tytuł I

OBOWIĄZKI I PRAWA WSZYSTKICH WIERNYCH

Kan. 208 - Z racji odrodzenia w Chrystusie wszyscy wierni są równi co do godności i działania, na skutek czego każdy, zgodnie z własną pozycją i zadaniem współpracuje w budowaniu Ciała Chrystusowego.

Kan. 209 - § 1. Wierni zobowiązani są - każdy przez swoje własne działanie - zachować zawsze wspólnotę z Kościołem.

§ 2. Z wielką pilnością wierni powinni wypełniać obowiązki, którymi są związani zarówno wobec Kościoła powszechnego, jak i partykularnego, do którego należą zgodnie z przepisami prawa.

Kan. 210 - Wszyscy wierni, zgodnie z własną pozycją, winni starać się prowadzić życie święte, przyczyniać się do wzrostu Kościoła i ustawicznie wspierać rozwój jego świętości.

Kan. 211 - Wszyscy wierni mają obowiązek i prawo współpracy w tym, aby Boże przepowiadanie zbawienia rozszerzało się coraz bardziej na wszystkich ludzi każdego czasu i całego świata.

Kan. 212 - § 1. To, co święci pasterze, jako reprezentanci Chrystusa, wyjaśniają jako nauczyciele wiary albo postanawiają jako kierujący Kościołem, wierni, świadomi własnej odpowiedzialności, obowiązani są wypełniać z chrześcijańskim posłuszeństwem.

§ 2. Wierni mają prawo, by przedstawiać pasterzom Kościoła swoje potrzeby, zwłaszcza duchowe, jak również swoje życzenia.

§ 3. Stosownie do posiadanej wiedzy, kompetencji i zdolności, jakie posiadają, przysługuje im prawo, a niekiedy nawet obowiązek wyjawiania swojego zdania świętym pasterzom w sprawach dotyczących dobra Kościoła, oraz - zachowując nienaruszalność wiary i obyczajów, szacunek wobec pasterzy, biorąc pod uwagę wspólny pożytek i godność osoby - podawania go do wiadomości innym wiernym.

Kan. 213 - Wierni mają prawo otrzymywać pomoce od swoich pasterzy z duchowych dóbr Kościoła, zwłaszcza zaś słowa Bożego i sakramentów.

Kan. 214 - Wiernym przysługuje prawo sprawowania kultu Bożego, zgodnie z przepisami własnego obrządku, zatwierdzonego przez prawowitych pasterzy Kościoła, jak również podążania własną drogą życia duchowego, zgodną jednak z doktryną Kościoła.

Kan. 215 - Wierni mają prawo swobodnego zakładania stowarzyszeń i kierowania nimi dla celów miłości lub pobożności albo dla ożywiania chrześcijańskiego powołania w świecie, a także odbywania zebrań dla wspólnego osiągnięcia tych celów.

Kan. 216 - Wszyscy wierni, którzy uczestniczą w misji Kościoła, mają prawo, by przez własne inicjatywy, każdy zgodnie ze swoim stanem i pozycją, popierali lub podtrzymywali apostolską działalność. Żadna jednak inicjatywa nie może sobie przypisywać miana katolickiej, jeśli nie otrzyma zgody kompetentnej władzy kościelnej.

Kan. 217 - Wierni, którzy to przez chrzest są powoływani do prowadzenia życia zgodnego z doktryną ewangeliczną, posiadają prawo do wychowania chrześcijańskiego, przez które mają być odpowiednio przygotowywani do osiągnięcia dojrzałości osoby ludzkiej i jednocześnie do poznania i przeżywania tajemnicy zbawienia.

Kan. 218 - Ci którzy zajmują się świętymi naukami, korzystają ze słusznej wolności poszukiwania, jak również roztropnego wypowiadania swojego zdania w sprawach, w których są specjalistami, z zachowaniem jednak posłuszeństwa należnego Nauczycielskiemu Urzędowi Kościoła.

Kan. 219 - Wszyscy wierni mają prawo być wolni od jakiegokolwiek przymusu w wyborze stanu życia.

Kan. 220 - Nikomu nie wolno bezprawnie naruszać dobrego imienia, które ktoś posiada, ani też naruszać prawa każdej osoby do ochrony własnej intymności.

Kan. 221 - § 1. Wiernym przysługuje legalne dochodzenie i obrona przysługujących im w Kościele uprawnień na właściwym forum kościelnym według przepisów prawa.

§ 2. Wierni, jeżeli zostali wezwani przed sąd przez kompetentną władzę, mają prawo, by byli sądzeni z zachowaniem przepisów prawa, stosowanych ze słusznością.

§ 3. Wiernym przysługuje prawo, by nie nakładano na nich kar kanonicznych, jak tylko zgodnie z przepisami ustawy.

Kan. 222 - § 1. Wierni mają obowiązek zaradzić potrzebom Kościoła, aby posiadał środki konieczne do sprawowania kultu, prowadzenia dzieł apostolstwa oraz miłości, a także do tego, co jest konieczne do godziwego utrzymania szafarzy.

§ 2. Obowiązani są także do popierania sprawiedliwości społecznej, jak również, pamiętając o przykazaniu Pana, do udzielania pomocy biednym z własnych dochodów.

Kan. 223 - § 1. W wykonywaniu swoich praw - czy to indywidualnie, czy zrzeszeni w stowarzyszeniach - wierni powinni mieć na uwadze dobro wspólne Kościoła, uprawnienia innych oraz własne obowiązki wobec drugich.

§ 2. Ze względu na dobro wspólne, przysługuje władzy kościelnej prawo domagania się, by wierni korzystali z umiarem z przysługujących im praw.

Tytuł II
OBOWIĄZKI I PRAWA WIERNYCH ŚWIECKICH

Kan. 224 - Oprócz obowiązków i praw, które są wspólne wszystkim wiernym, jak również tych, które są ustalone w innych kanonach, wierni świeccy są związani obowiązkami i cieszą się uprawnieniami, wyliczonymi w kanonach niniejszego tytułu.

Kan. 225 - § 1. Świeccy, którzy na równi ze wszystkimi wiernymi przez chrzest i bierzmowanie są przeznaczeni przez Boga do apostolstwa, mają ogólny obowiązek i zarazem prawo współpracować - czy to indywidualnie, czy też zrzeszeni w stowarzyszeniach - ażeby Boże przepowiadanie zbawienia było poznane przez wszystkich ludzi na całym świecie i przez nich przyjęte. Ten obowiązek spoczywa na nich w sposób szczególny w tych okolicznościach, w których tylko przez nich ludzie mogą usłyszeć Ewangelię i poznać Chrystusa.

§ 2. Każdy, zgodnie z własną pozycją, jest także szczególnie zobowiązany przepajać i udoskonalać duchem ewangelicznym porządek doczesny, dając w ten sposób w dokonywaniu tych spraw i w wykonywaniu świeckich funkcji szczególne świadectwo Chrystusowi.

Kan. 226 - § 1. Żyjący w stanie małżeńskim, zgodnie z własnym powołaniem, mają szczególny obowiązek przyczyniać się do budowania Ludu Bożego przez małżeństwo i rodzinę.

§ 2. Rodzice, ponieważ dali dzieciom życie, mają bardzo poważny obowiązek i prawo ich wychowania. Stąd też na pierwszym miejscu do chrześcijańskich rodziców należy troska o chrześcijańskie wychowanie dzieci, zgodnie z nauką przekazywaną przez Kościół.

Kan. 227 - Wierni świeccy mają prawo, aby w zakresie spraw doczesnej społeczności przyznano im wolność przysługującą wszystkim obywatelom. Korzystając wszakże z tej wolności, niech zatroszczą się o to, ażeby swoją działalność przepoić duchem ewangelicznym i mieć na uwadze naukę przedstawioną przez Nauczycielski Urząd Kościoła oraz wystrzegać się przedstawiania w kwestiach wątpliwych swojego stanowiska jako nauki Kościoła.

Kan. 228 - § 1. Odpowiednio przygotowani świeccy są zdolni, by otrzymać od świętych pasterzy te urzędy kościelne i posługi, które wolno im piastować zgodnie z przepisami prawa.

§ 2. Świeccy odznaczający się odpowiednią wiedzą, roztropnością i uczciwością, są zdolni do tego, by jako biegli lub doradcy świadczyli pomoc pasterzom Kościoła, także w radach działających zgodnie z przepisem prawa.

Kan. 229 - § 1. Świeccy, aby mogli żyć zgodnie z nauką chrześcijańską, a także sami ją głosić oraz bronić w razie potrzeby, jak również mieć swój udział w wykonywaniu apostolatu, mają obowiązek i prawo poznania tej nauki, każdy w sposób dostosowany do jego możliwości i zajmowanej pozycji.

§ 2. Mają również prawo do zdobycia pełniejszej znajomości

świętej nauki, wykładanej w kościelnych uniwersytetach czy fakultetach lub w instytutach wiedzy religijnej, uczęszczając tam na wykłady i zdobywając stopnie akademickie.

§ 3. Podobnie - zachowując jednak przepisy stawiające wymagania co do zdatności - mogą otrzymać od kompetentnej władzy kościelnej zlecenie nauczania świętej nauki.

Kan. 230 - § 1. Mężczyźni świeccy, posiadający wiek i przymioty ustalone zarządzeniem Konferencji Episkopatu, mogą być na stałe przyjęci, przepisanym obrzędem liturgicznym, do posługi lektora i akolity, udzielenie jednak tych posług nie daje im prawa do utrzymania czy wynagrodzenia ze strony Kościoła.

§ 2. Świeccy mogą być czasowo wyznaczeni do pełnienia funkcji lektora w czynnościach liturgicznych, podobnie wszyscy świeccy mogą wykonywać funkcje komentatora, kantora lub inne, zgodnie z przepisami prawa.

§ 3. Tam, gdzie to doradza konieczność Kościoła, z braku szafarzy, także świeccy, chociażby nie byli lektorami lub akolitami, mogą wykonywać pewne obowiązki w ich zastępstwie, mianowicie: posługę słowa, przewodniczyć modlitwom liturgicznym, udzielać chrztu a także rozdzielać Komunię świętą, zgodnie z przepisami prawa.

Kan. 231 - § 1. Świeccy, którzy na stałe lub czasowo poświęcają się posłudze Kościoła, obowiązani są zdobyć odpowiednią formację potrzebną do właściwego wykonywania swego zadania, by ją spełniali świadomie, umiejętnie i pilnie.

§ 2. Zachowując przepis kan. 230, § 1, mają prawo do godziwego wynagrodzenia, odpowiedniego ich pozycji, dzięki któremu, zachowując również przepisy prawa państwowego, mogliby zaradzić potrzebom własnym oraz rodziny. Przysługuje im też prawo, by było właściwie przewidziane ubezpieczenie i zabezpieczenie społeczne, a także ubezpieczenie zdrowotne.

Tytuł III
ŚWIĘCI SZAFARZE CZYLI DUCHOWNI

Rozdział I
KSZTAŁCENIE DUCHOWIEŃSTWA

Kan. 232 - Kościół ma obowiązek, a zarazem własne i wyłączne prawo kształcenia tych, którzy są przeznaczeni do świętej posługi.

Kan. 233 - § 1. Na całej wspólnocie chrześcijańskiej spoczywa obowiązek troski o powołania, ażeby wystarczająco zaradzić potrzebom świętej posługi w całym Kościele. W sposób szczególny ten obowiązek wiąże chrześcijańską rodzinę, wychowawców oraz ze

specjalnej racji kapłanów, zwłaszcza proboszczów. Biskupi diecezjalni, na których w najwyższym stopniu spoczywa troska o rozbudzanie powołań, powinni powierzony sobie lud pouczać o ważności świętego posługiwania i o konieczności szafarzy w Kościele, a także inicjować i popierać poczynania zmierzające do wspierania powołań, głównie przy pomocy dzieł do tego ustanowionych.

§ 2. Kapłani, a zwłaszcza biskupi diecezjalni powinni troszczyć się również o to, by mężczyźni w bardziej dojrzałym wieku, przekonani o powołaniu do świętej posługi, otrzymali roztropną pomoc ujawnioną słowem i czynem oraz zostali właściwie przygotowani.

Kan. 234 - § 1. Należy zachować i popierać niższe seminaria lub inne tego rodzaju instytucje, tam gdzie istnieją, w których mianowicie - mając na uwadze wspieranie powołań - wraz z wykształceniem humanistycznym i naukowym, przewidziana jest specjalna formacja religijna. Co więcej, gdzie biskup diecezjalny uzna to za wskazane, powinien doprowadzić do erygowania niższego seminarium lub podobnej instytucji.

§ 2. Jeśli w pewnych wypadkach okoliczności czego innego nie doradzają, młodzieńcy mający zamiar przystąpić do kapłaństwa winni otrzymać taką formację humanistyczną i naukową, jaką w ich kraju otrzymują młodzieńcy zamierzający podjąć studia wyższe.

Kan. 235 - § 1. Młodzieńcy, zamierzający dojść do kapłaństwa, powinni dla otrzymania odpowiedniej formacji duchowej oraz przygotowania się do właściwych im obowiązków kształcić się w wyższym seminarium przez cały okres formacji, albo - gdy zdaniem biskupa diecezjalnego wymagają tego okoliczności - przynajmniej przez cztery lata.

§ 2. Ci, którzy zgodnie z przepisami prawa przebywają poza seminarium, powinni być powierzeni przez biskupa diecezjalnego pobożnemu i zdatnemu kapłanowi, który by czuwał nad tym, by byli starannie formowani do życia duchowego i karności.

Kan. 236 - Kandydaci do stałego diakonatu mają być, zgodnie z przepisami Konferencji Episkopatu, kształtowani do pielęgnowania życia duchowego oraz nauczeni właściwego wykonywania funkcji związanych z tym święceniem:

1 młodzieńcy przebywając w jakimś specjalnym domu przynajmniej przez trzy lata, chyba że biskup diecezjalny dla poważnych racji inaczej zarządził;

2 starsi wiekiem mężczyźni, celibatariusze lub żonaci, zgodnie z programem ustalonym przez Konferencję Episkopatu rozłożonym na trzy lata.

Kan. 237 - § 1. W każdej diecezji, gdzie to jest możliwe a także potrzebne, winno istnieć wyższe seminarium. W przeciwnym razie alumni przygotowujący się do świętej posługi powinni być powierzeni innemu seminarium albo należy erygować seminarium międzydiecezjalne.

§ 2. Seminarium międzydiecezjalne nie może być erygowane bez wcześniejszej aprobaty Stolicy Apostolskiej, dotyczącej zarówno erekcji seminarium jak i jego statutów, uzyskanej przez Konferencję Episkopatu, jeśli chodzi o seminarium dla całego jej terytorium, w przeciwnym razie przez zainteresowanych biskupów.

Kan. 238 - § 1. Seminaria erygowane zgodnie z przepisem prawa otrzymują w Kościele osobowość prawną na mocy samego prawa.

§ 2. W załatwianiu wszystkich spraw w imieniu seminarium występuje jego rektor, chyba że w odniesieniu do pewnych spraw kompetentna władza postanowiła inaczej.

Kan. 239 - § 1. Każde seminarium powinno mieć rektora, który stoi na jego czele, a w razie potrzeby wicerektora, ekonoma, a także, jeśli alumni odbywają studia w samym seminarium, również wykładowców, którzy wkładają różne przedmioty, odpowiednio między sobą skoordynowane.

§ 2. W każdym seminarium powinien być przynajmniej jeden kierownik duchowy z pozostawieniem jednak alumnom swobody udania się do innych kapłanów, wyznaczonych przez biskupa do tego zadania.

§ 3. W statutach seminarium należy przewidzieć sposób uczestniczenia innych wychowawców, wykładowców, a także samych

alumnów w trosce rektora, zwłaszcza o zachowanie dyscypliny.

Kan. 240 - § 1. Oprócz spowiedników zwyczajnych, powinni regularnie przychodzić do seminarium także inni spowiednicy, a ponadto alumni powinni mieć zawsze możliwość udania się, z zachowaniem jednak seminaryjnej dyscypliny, do jakiegokolwiek spowiednika, w seminarium lub poza nim.

§ 2. W podejmowaniu decyzji przy dopuszczaniu alumnów do święceń lub wydalaniu z seminarium, nigdy nie wolno żądać opinii kierownika duchowego i spowiedników.

Kan. 241 - § l. Do wyższego seminarium biskup diecezjalny powinien przyjmować jedynie tych, którzy, biorąc pod uwagę ich przymioty ludzkie i moralne, duchowe i intelektualne, ich zdrowie fizyczne i psychiczne, jak również szczerą wolę, wydają się być zdolni do oddania się na stałe świętym posługom.

§ 2. Zanim zostaną przyjęci, winni przedstawić dokumenty przyjęcia chrztu i bierzmowania oraz inne, które są wymagane przez program kształcenia kapłańskiego.

§ 3. Jeśli chodzi o wydalonych z innego seminarium lub instytutu zakonnego, wymaga się ponadto zaświadczenia właściwego przełożonego, zwłaszcza o przyczynie ich wydalenia lub odejścia.

Kan. 242 - § 1. W poszczególnych krajach powinien obowiązywać program kształcenia kapłańskiego, ustalony przez Konferencję Episkopatu, z uwzględnieniem norm wydanych przez najwyższą władzę kościelną i zatwierdzony przez Stolicę Świętą; powinien on być również do nowych warunków przystosowany, a także za zgodą Stolicy Świętej określać najważniejsze zasady i normy ogólne dotyczące kształcenia seminaryjnego, przystosowane do potrzeb pastoralnych każdego regionu lub prowincji.

§ 2. Normy zawarte w programie kształcenia, o którym w § 1,

winny być przestrzegane we wszystkich seminariach, zarówno diecezjalnych, jak i międzydiecezjalnych.

Kan. 243 - Każde seminarium winno mieć ponadto własny regulamin, zatwierdzony przez biskupa diecezjalnego albo - w przypadku seminarium międzydiecezjalnego - przez zainteresowanych biskupów. W regulaminie tym należy przystosować do miejscowych

warunków normy programu kształcenia kapłańskiego, a zwłaszcza

dokładniej sprecyzować te punkty dyscypliny, które dotyczą codziennego życia alumnów oraz porządku całego seminarium.

Kan. 244 - Duchowa formacja alumnów w seminarium oraz kształcenie doktrynalne winny być harmonijnie ułożone i tak ukierunkowane, by alumni, każdy zgodnie z własną zdolnością, zdobywali wraz z odpowiednią ludzką dojrzałością, ducha Ewangelii i ścisłą łączność z Chrystusem.

Kan. 245 - § 1. Przez formację duchową alumni winni stać się zdolni do owocnego wykonywania pasterskiej posługi i ukształtowani w duchu misyjnym, rozumiejąc, że posługi wypełniane zawsze w żywej wierze i miłości przyczyniają się do ich uświęcenia; niech uczą się także wypracowywać te cnoty, które posiadają duże znaczenie w obcowaniu z ludźmi, tak jednak, by doszli do osiągnięcia właściwej harmonii pomiędzy wartościami ludzkimi i nadprzyrodzonymi.

§ 2. Alumnów tak należy formować, ażeby, przepojeni umiłowaniem Kościoła Chrystusowego, będąc związani pokorą i synowską miłością z Biskupem Rzymskim, następcą Świętego Piotra, przylgnęli do własnego biskupa jako wierni współpracownicy oraz podejmowali zgodną współpracę z braćmi; przez wspólne życie w seminarium a także przez nawiązywanie przyjaźni i łączności z drugimi, przygotowywali się do braterskiej jedności z diecezjalnym prezbiterium, którego będą uczestnikami w służbie Kościoła.

Kan. 246 - § 1. Sprawowanie Eucharystii winno być centrum całego życia seminaryjnego, tak żeby alumni, uczestnicząc codziennie w samej miłości Chrystusa, czerpali głównie z tego najbogatszego źródła siłę ducha do pracy apostolskiej oraz dla swego duchowego życia.

§ 2. Niech będą przygotowani do odmawiania liturgii godzin, którą słudzy Boży w imieniu Kościoła modlą się do Boga za cały

powierzony sobie lud, a nawet za cały świat.

§ 3. Należy ożywiać kult Najświętszej Maryi Panny, również przez różaniec, rozmyślanie oraz inne ćwiczenia pobożne, przez które alumni zdobywają ducha modlitwy i otrzymują wzmocnienie dla

własnego powołania.

§ 4. Powinni się przyzwyczajać do częstego korzystania z sakramentu pokuty i zaleca się, by każdy miał kierownika swojego życia duchowego, ale wybranego w sposób wolny, przed którym mógłby z zaufaniem otwierać swoje sumienie.

§ 5. Każdego roku alumni powinni odprawić ćwiczenia duchowe.

Kan. 247 - § 1. Do zachowania celibatu mają być przygotowani
przez odpowiednie wychowanie i niech uczą się doceniać go jako szczególny dar Boży.

§ 2. Alumnów trzeba należycie zapoznać z obowiązkami i trudami, które są właściwe świętym sługom Kościoła, nie ukrywając żadnej trudności życia kapłańskiego.

Kan. 248 - Przekazywane kształcenie naukowe dotyczy tego, by alumni, wraz z ogólną kulturą odpowiadającą potrzebom miejsca i czasu, otrzymali obszerną i solidną znajomość nauk świętych, tak by opierając się na nich i karmiąc nimi swoją wiarę, mogli

głosić naukę Ewangelii współczesnym sobie ludziom w sposób odpowiedni i przystosowany do ich mentalności.

Kan. 249 - W programie kształcenia kapłańskiego należy przewidzieć, by alumni nie tylko nauczyli się dokładnie języka ojczystego, lecz także by dobrze znali język łaciński oraz posiadali wystarczającą znajomość języków obcych, których umiejętność wyda się konieczna lub pożyteczna do ich formacji albo do wykonywania pasterskiej posługi.

Kan. 250 - Przewidziane w samym seminarium studia filozoficzne i teologiczne można odbywać albo sukcesywnie, albo równocześnie, zgodnie z postanowieniami programu kształcenia kapłańskiego; mają one objąć przynajmniej pełne sześć lat, tak jednak, by czas przeznaczony na studia filozoficzne zawierał pełne dwa lata, a na studia teologiczne pełne cztery lata.

Kan. 251 - Kształcenie filozoficzne, które ma się oprzeć na wiecznie trwałym dziedzictwie filozoficznym, uwzględniającym również współczesne badania filozoficzne, ma się tak odbywać, by doskonaliło formację humanistyczną alumnów, ćwiczyło umysł i przygotowywało ich do podjęcia studiów teologicznych.

Kan. 252 - § 1. Kształcenie teologiczne, w świetle wiary pod kierownictwem Urzędu Nauczycielskiego, winno być tak prowadzone, by alumni poznali całą doktrynę katolicką opartą na Objawieniu, uczynili ją pokarmem własnego życia duchowego, a w wykonywaniu posługi potrafili ją odpowiednio głosić i jej bronić.

§ 2. Z szczególną starannością należy kształcić alumnów w Piśmie świętym, tak by zdobyli znajomość całego Pisma świętego.

§ 3. Należy prowadzić wykłady teologii dogmatycznej, oparte zawsze na słowie Bożym pisanym, łącznie ze świętą Tradycją, przy pomocy których alumni winni się nauczyć wnikać w tajemnice zabwienia, zwłaszcza za nauczycielem św. Tomaszem, a także wykłady teologii moralnej i pastoralnej, prawa kanonicznego, liturgii, historii Kościoła oraz innych dyscyplin, pomocniczych i specjalnych, zgodnie z przepisami programu kształcenia kapłańskiego.

Kan. 253 - § 1. Na stanowisko wykładowców przedmiotów filozoficznych, teologicznych i prawnych, biskup lub zainteresowani biskupi, powinni mianować tylko tych, którzy odznaczając się cnotą, uzyskali doktorat lub licencjat na uniwersytecie albo wydziale uznanym przez Stolicę Apostolską.

§ 2. Należy zadbać, by zostało mianowanych tylu różnych wykładowców, ilu potrzeba do nauczania Pisma świętego, teologii dogmatycznej, teologii moralnej, liturgii; filozofii, prawa kanonicznego, historii Kościoła oraz innych przedmiotów, które winny być wykładane własną metodą.

§ 3. Wykładowca, który poważnie się sprzeniewierzył swojemu zadaniu, powinien być usunięty przez władzę, o której w § 1.

Kan. 254 - § 1. Wykładowcy winni się stale troszczyć w nauczaniu przedmiotów o wewnętrzną jedność i harmonię całej nauki wiary, by alumni doświadczali, że zdobywają

jedną wiedzę. Aby łatwiej to osiągnąć, powinien ktoś w seminarium kierować całym porządkiem studiów.

§ 2. Alumnów tak należy nauczać, by i sami byli zdolni badać zagadnienia metodą naukową przy pomocy własnych poszukiwań; trzeba więc prowadzić ćwiczenia, w których alumni, pod kierunkiem wykładowców, nauczyliby się własnym wysiłkiem przeprowadzać pewne studia.

Kan. 255 - Chociaż cała formacja alumnów w seminarium ma cel pastoralny, należy zorganizować w nim kształcenie ściśle pastoralne, przez które - uwzględniając również potrzeby miejsca i czasu - alumni nauczyliby się zasad i umiejętności wypełniania posługi nauczania Ludu Bożego, uświęcania i kierowania.

Kan. 256 - § 1. Należy pilnie pouczać alumnów w tym, co

w szczególny sposób jest związane ze świętym posługiwaniem, zwłaszcza w umiejętności katechizowania i głoszenia homilii, w kulcie Bożym, szczególnie zaś w sprawowaniu sakramentów, kontaktach z ludźmi, również z niekatolikami lub z niewierzącymi, w kierowaniu parafią a także w wypełnianiu pozostałych zadań.

§ 2. Alumnów należy zapoznawać z potrzebami całego Kościoła,

tak by troszczyli się o popieranie powołań, o sprawy misyjne, ekumeniczne oraz inne bardziej palące, w tym także społeczne.

Kan. 257 - § 1. Należy zabiegać o takie wykształcenie alumnów, by troszczyli się nie tylko o Kościół partykularny, dla służenia któremu będą inkardynowani, lecz także o cały Kościół, i okazywali gotowość oddania się Kościołom partykularnym, będącym w wielkiej i nagłej potrzebie.

§ 2. Biskup diecezjalny winien zatroszczyć się o to, by duchowni zamierzający udać się z własnego Kościoła partykularnego do Kościoła partykularnego innego kraju, zostali odpowiednio przygotowani do wypełniania tam świętego posługiwania, by mianowicie zdobyli znajomość języka kraju, a także rozumieli jego instytucje, warunki socjalne, obyczaje i zwyczaje.

Kan. 258 - Alumni, by posiąść umiejętność prowadzenia apostolstwa, także w samej praktyce, podczas trwania studiów, a zwłaszcza w czasie wakacji, winni być wprowadzeni w praktykę pastoralną poprzez ćwiczenia prowadzone zawsze przez doświadczonego kapłana, ustalone według uznania ordynariusza, a dostosowane do wieku alumnów i lokalnych warunków.

Kan. 259 § 1. Do biskupa diecezjalnego albo do zainteresowanych biskupów, jeśli chodzi o seminarium międzydiecezjalne, należy decyzja co do nadrzędnego zarządu i administracji seminarium.

§ 2. Biskup diecezjalny, a w przypadku seminarium międzydiecezjalnego zainteresowani biskupi mają, często osobiście wizytować seminarium, czuwać nad formacją swoich alumnów, oraz nad dokonywanym w nim kształceniem filozoficznym i teologicznym, i poznawać sprawy związane z powołaniem alumnów, zdolnością, pobożnością i postępami, zwłaszcza w związku ze święceniami, których mają udzielić.

Kan. 260 - Rektorowi, do którego należy troska o codzienne kierowanie seminarium, w wypełnianiu swoich obowiązków powinni być posłuszni wszyscy, zgodnie

jednak z postanowieniami programu kształcenia kapłańskiego oraz regulaminu seminaryjnego.

Kan. 261 - § 1. Rektor seminarium oraz - pod jego zwierzchnictwem - wychowawcy i wykładowcy winni we własnym zakresie czuwać nad tym, by alumni dokładnie zachowywali normy ustalone w programie kształcenia kapłańskiego i w regulaminie seminaryjnym.

§ 2. Rektor seminarium oraz kierownik studiów mają czuwać nad tym, by wykładowcy właściwie wypełniali swoje zadanie, zgodnie z przepisami programu kształcenia kapłańskiego i regulaminu seminaryjnego.

Kan. 262 - Seminarium ma być wyjęte spod zwierzchnictwa parafialnego, a wobec wszystkich przebywających w seminarium obowiązki proboszcza winien spełniać rektor lub jego delegat, z wyjątkiem spraw małżeńskich i z zachowaniem przepisu kan. 985.

Kan. 263 - Biskup diecezjalny, a jeśli chodzi o seminarium międzydiecezjalne zainteresowani biskupi, w części określonej przez nich we wspólnym porozumieniu, powinni zatroszczyć się o dostarczenie środków potrzebnych do założenia i zachowania seminarium, utrzymania alumnów, wynagrodzenia wykładowców oraz innych potrzeb seminarium.

Kan. 264 - § 1. By zabezpieczyć potrzeby seminarium - oprócz zbiórki o które w kan. 1266 - biskup może nałożyć na diecezję podatek.

§ 2. Obowiązek płacenia podatku na seminarium mają wszystkie

kościelne osoby prawne, także prywatne,posiadające siedzibę w diecezji, chyba że utrzymują się tylko z jałmużny albo znajduje się u nich aktualnie kolegium studiujących ,lub nauczających, dla wspólnego dobra Kościoła. Podatek taki winien być powszechny i proporcjonalny do dochodów tych, którzy winni go płacić, a także określony zgodnie z potrzebami seminarium.

Rozdział II
PRZYNALEŻNOŚĆ CZYLI INKARDYNACJA DUCHOWNYCH

Kan. 265 - Każdy duchowny powinien być inkardynowany do

jakiegoś Kościoła partykularnego albo do prałatury personalnej, albo do jakiegoś instytutu życia konsekrowanego lub do jakiegoś stowarzyszenia, które posiada tę zdolność, tak że nie może być duchownych nikomu nie podlegających czyli tułaczy.

Kan. 266 - § 1. Przyjmujący diakonat staje się duchownym i zostaje inkardynowany do Kościoła partykularnego lub prałatury personalnej, dla których posługi został promowany.

§ 2. Członek instytutu zakonnego po ślubach wieczystych albo

członek kleryckiego stowarzyszenia życia apostolskiego definitywnie do niego włączony, przyjmując diakonat zostaje jako duchowny inkardynowany do tegoż instytutu lub stowarzyszenia, chyba że w odniesieniu do stowarzyszeń co innego postanawiają konstytucje.

§ 3. Członek instytutu świeckiego przez przyjęcie diakonatu zostaje inkardynowany do Kościoła partykularnego, dla posługi którego został promowany, chyba że na mocy zezwolenia Stolicy Apostolskiej jest inkardynowany do samego instytutu.

Kan. 267 - § 1. Aby duchowny już inkardynowany mógł być

ważnie inkardynowany do innego Kościoła partykularnego, winien

otrzymać od biskupa diecezjalnego podpisane przez niego pismo ekskardynujące i jednocześnie pismo inkardynujące podpisane przez biskupa diecezjalnego Kościoła partykularnego, do którego pragnie się inkardynować.

§ 2. Udzielona w ten sposób ekskardynacja osiąga swój skutek z chwilą inkardynacji w innym Kościele partykularnym.

Kan. 268 - § 1. Duchowny, który przesiedlił się zgodnie z przepisami prawa z własnego Kościoła partykularnego do innego, po upływie pięciu lat zostaje na mocy samego prawa inkardynowany do tego Kościoła partykularnego, jeśli taką wolę wyraził na piśmie, zarówno biskupowi diecezjalnemu Kościoła goszczącego, jak i własnemu biskupowi diecezjalnemu i żaden z nich nie wyraził na piśmie sprzeciwu w ciągu czterech miesięcy od otrzymania pisma.

§ 2. Przez włączenie na stałe lub definitywne do instytutu życia konsekrowanego albo do stowarzyszenia życia apostolskiego, duchowny, który zgodnie z postanowieniem kan. 266, § 2, zostaje inkardynowany do takiego instytutu lub stowarzyszenia, jest ekskardynowany z własnego Kościoła partykularnego.

Kan. 269 - Biskup diecezjalny nie powinien dokonywać inkardynacji, jak tylko wtedy, gdy:

1 domaga się tego konieczność lub pożytek jego Kościoła partykularnego i z zachowaniem przepisów prawa dotyczących godziwego utrzymania duchownych;

2 na podstawie dokumentu zgodnego z prawem ustali, że została udzielona ekskardynacja i ponadto otrzyma od biskupa diecezjalnego ekskardynującego - w razie potrzeby z zachowaniem tajemnicy - odpowiednie świadectwa o życiu duchownego, obyczajach i studiach;

3 duchowny temuż biskupowi diecezjalnemu oświadczył na piśmie, że chce się poświęcić służbie nowego Kościoła partykularnego, zgodnie z przepisami prawa.

Kan. 270 - Ekskardynacji można udzielić godziwie tylko z racji, którymi są pożytek Kościoła lub dobro samego duchownego. Natomiast nie wolno jej odmówić, chyba że istnieją poważne przyczyny; duchowny, który czuje się pokrzywdzony i znalazł sobie innego biskupa, może odwołać się przeciwko decyzji.

Kan. 271 - § 1. Poza wypadkiem prawdziwej konieczności własnego Kościoła partykularnego, biskup diecezjalny nie powinien odmawiać zezwolenia na przesiedlenie się duchownym, o których wie, że są gotowi i uzna ich za odpowiednich, aby udać się do krajów odczuwających brak duchowieństwa dla wypełniania tam świętego posługiwania. Powinien jednak zatroszczyć się przez pisemną umowę z biskupem diecezjalnym miejsca, do którego chcą się udać, o ustalenie praw i obowiązków tych duchownych.

§ 2. Biskup diecezjalny może zezwolić swoim duchownym przesiedlić się do innego Kościoła partykularnego na czas określony, nawet wielokrotnie wznawiany, tak jednak, by ci duchowni pozostali inkardynowani do własnego Kościoła partykularnego i kiedy do niego powrócą cieszyli się wszystkimi uprawnieniami, jakie by posiadali, gdyby w nim wykonywali święte posługiwanie.

§ 3. Duchowny, który przeszedł zgodnie z przepisami prawa do

innego Kościoła partykularnego, pozostając inkardynowany do własnego Kościoła, może być dla słusznej przyczyny odwołany przez

własnego biskupa diecezjalnego, jeśli została zachowana umowa zawarta z drugim biskupem oraz naturalna słuszność. Z zachowaniem

tych samych warunków, również biskup diecezjalny drugiego Kościoła partykularnego może temu samemu duchownemu, dla słusznej

przyczyny, odmówić zezwolenia na dalszy pobyt na swoim terytorium.

Kan. 272 - Ekskardynacji i inkardynacji, jak również zezwolenia na przesiedlenie się do innego Kościoła partykularnego nie może udzielić administrator diecezjalny, chyba że po roku wakansu stolicy biskupiej i za zgodą kolegium konsultorów.

Rozdział II
OBOWIĄZKI I PRAWA DUCHOWNYCH

Kan. 273 - Duchowni mają szczególny obowiązek okazywania szacunku i posłuszeństwa Papieżowi oraz każdy własnemu ordynariuszowi.

Kan. 274 - § 1. Tylko duchowni mogą otrzymać urzędy, do wykonywania których wymaga się władzy święceń albo kościelnej władzy rządzenia.

§ 2. Duchowni mają obowiązek - chyba że usprawiedliwia ich prawnie uznana przeszkoda - przyjąć i wiernie wypełnić zadanie powierzone im przez własnego ordynariusza.

Kan. 275 - § 1. Wszyscy duchowni, zwłaszcza że podejmują to samo dzieło, mianowicie budowanie Chrystusowego Ciała, winni być złączeni ze sobą węzłem braterstwa i modlitwy oraz współpracować między sobą, według przepisów prawa partykularnego.

§ 2. Duchowni powinni uznać i popierać misję, jaką świeccy, każdy według swojej roli, wykonują w Kościele i świecie.

Kan. 276 - § 1. Duchowni w swoim życiu z szczególnej racji obowiązani są dążyć do świętości, zwłaszcza że - będąc konsekrowani Bogu z nowego tytułu przez przyjęcie święceń - stają się szafarzami Bożych tajemnic dla służenia Jego ludowi.

§ 2. Aby mogli osiągnąć tę doskonałość:

1 powinni przede wszystkim wiernie i niestrudzenie wypełniać obowiązki pasterskiej posługi;

2 mają posilać swoje duchowe życie z podwójnego stołu: Pisma świętego i Eucharystii; stąd usilnie zachęca się kapłanów, aby codziennie sprawowali Ofiarę eucharystyczną, diakonów zaś, by w jej składaniu codziennie uczestniczyli;

3 kapłani a także diakoni przygotowujący się do prezbiteratu mają obowiązek odmawiać codziennie liturgię godzin, zgodnie z własnymi i zatwierdzonymi księgami liturgicznymi, natomiast diakoni stali mają odmawiać jej część, określoną przez Konferencję Episkopatu;

4 obowiązani są również do odprawiania rekolekcji, według przepisów prawa partykularnego;

5 zachęca się, by regularnie oddawali się rozmyślaniu, często przystępowali do sakramentu pokuty, oddawali szczególną cześć Bogurodzicy Dziewicy i praktykowali inne powszechne i partykularne środki uświęcenia.

Kan. 277 - § 1. Duchowni obowiązani są zachować ze względu na Królestwo niebieskie doskonałą i wieczystą wstrzemięźliwość; i dlatego zobowiązani są do celibatu, który jest szczególnym darem Bożym, dzięki któremu święci szafarze mogą niepodzielnym sercem łatwiej złączyć się z Chrystusem a także swobodniej oddać się służbie Bogu i ludziom.

§ 2. Duchowni powinni odnosić się z należytą roztropnością do osób do których uczęszczanie mogłoby narazić na niebezpieczeństwo ich obowiązek zachowania wstrzemięźliwości lub wywołać zgorszenie wiernych.

§ 3. Biskup diecezjalny może wydać bardziej szczegółowe normy w tej sprawie i oceniać w poszczegóLnych przypadkach zachowanie tego obowiązku.

Kan. 278 - § 1. Duchowni diecezjalni mają prawo zrzeszania się z innymi dla osiągnięcia celów zgodnych ze stanem duchownym.

§ 2. Duchowni diecezjalni powinni w sposób szczególny doceniać te stowarzyszenia, które - mając statuty zatwierdzone przez kompetentną władzę - przez odpowiedni i właściwie zatwierdzony sposób życia oraz braterską pomoc pobudzają własną świętość w wykonywaniu posługi, jak również sprzyjają pogłębianiu więzi między sobą i z własnym biskupem.

§ 3. Duchowni powinni się powstrzymać od zakładania lub przynależności do stowarzyszeń, których cel albo działalność nie dadzą się pogodzić z obowiązkami właściwymi stanowi duchownemu lub mogłyby przeszkadzać w sumiennym wypełnianiu zadania zleconego im przez kompetentną władzę kościelną.

Kan. 279 - § 1. Duchowni również po przyjęciu kapłaństwa powinni kontynuować studia teologiczne. Niech się starają postępować za tą solidną doktryną, opartą na Piśmie świętym, przekazanąa przez przodków i powszechnie przyjętą przez Kościół, która jest określona zwłaszcza w dokumentach Soborów i Biskupów Rzymskich, unikając świeckich nowości oraz fałszywej wiedzy.

§ 2. Kapłani, według przepisów prawa partykularnego, mają uczęszczać na wykłady duszpasterskie, jakie winny być organizowane po święceniach kapłańskich, a także w terminach ustalonych przez to prawo powinni brać udział również w innych

wykładach, zebraniach teologicznych lub konferencjach, dających im okazję nabycia pełniejszego poznania świętej nauki i metod duszpasterskich.

§ 3. Powinni się także zapoznawać z innymi naukami, zwłaszcza z tymi, które wiążą się ze świętymi, przede wszystkim gdy ułatwiają wykonywanie pasterskiej posługi.

Kan. 280 - Bardzo zaleca się duchownym jakąś formę życia wspólnego, a tam, gdzie ono istnieje, należy je wedle możności zachować.

Kan. 281 - § 1. Wypełniając kościelną posługę, duchowni zasługują na wynagrodzenie odpowiednie ich pozycji, z uwzględnieniem zarówno natury ich zadania, jak również okoliczności miejsca i czasu, dzięki któremu mogliby zaspokoić potrzeby własnego życia a także wynagrodzić tych, których pomocy potrzebują.

§ 2. Należy także zatroszczyć się, by mieli właściwie zabezpieczoną opiekę społeczną, jeśliby byli dotknięci chorobą, niezdolnością lub starością.

§ 3. Diakoni żonaci, którzy się całkowicie oddali kościelnej

posłudze, zasługują na wynagrodzenie wystarczające na ich utrzymanie oraz ich rodzin. Ci jednak, którzy otrzymują wynagrodzenie z racji świeckiego zawodu, który wykonują lub wykonywali, powinni z otrzymanych z tego dochodów zaspokajać potrzeby własne i swojej rodziny.

Kan. 282 - § 1. Duchowni powinni prowadzić życie proste i powstrzymywać się od wszystkiego, co trąci próżnością.

§ 2. Z dóbr, które im przypadły z racji wykonywania kościelnego urzędu, to, co im zbywa po zapewnieniu godziwego utrzymania i wypełnieniu wszystkich obowiązków własnego stanu, niech zechcą przeznaczyć na dobro Kościoła i dzieła miłości.

Kan. 283 - § 1. Duchowni, chociażby nie piastowali urzędu rezydencjalnego, nie powinni jednak na dłuższy czas, który należy określić prawem partykularnym, opuszczać swojej diecezji bez zezwolenia - przynajmniej domniemanego - własnego ordynariusza.

§ 2. Przysługuje im zaś prawo do należnych i wystarczających corocznych wakacji, określonych prawem powszechnym lub partykularnym.

Kan. 284 - Duchowni powinni nosić odpowiedni strój kościelny, według przepisów wydanych przez Konferencję Episkopatu a także zwyczajów miejscowych, zgodnych z przepisami prawa.

Kan. 285 - § 1. Duchowni powinni powstrzymać się od tego wszystkiego, co wprost nie przystoi ich stanowi, według przepisów prawa partykularnego.

§ 2. Duchowni niech unikają tego, co chociaż nie jest nieprzyzwoite, jednak obce stanowi duchownemu.

§ 3. Duchownym zabrania się przyjmowania publicznych urzędów, z którymi łączy się udział w wykonywaniu władzy świeckiej.

§ 4. Bez pozwolenia własnego ordynariusza nie wolno duchownym podejmować zarządu dóbr należących do świeckich albo świeckich urzędów, z którymi łączy się obowiązek składania rachunków; nie wolno im ręczyć, nawet własnym majątkiem, bez porozumienia się z własnym ordynariuszem, powinni też się powstrzymać od podpisywania weksli, przez które mianowicie przyjmuje się obowiązek wypłacenia pieniędzy, bez żadnego rozstrzygania sprawy.

Kan. 286 - Zabrania się duchownym uprawiania transakcji osobiście lub przez innych, czy to na własną, czy na korzyść innych, chyba że za zgodą legalnej władzy kościelnej.

Kan. 287 - § 1. Duchowni powinni jak najbardziej popierać zachowanie między ludźmi pokoju i zgody, opartej na sprawiedliwości.

§ 2. Nie mogą brać czynnego udziału w partiach politycznych ani w kierowaniu związkami zawodowymi, chyba że - zdaniem kompetentnej władzy kościelnej - będzie wymagała tego obrona praw Kościoła lub rozwój dobra wspólnego.

Kan. 288 - Diakoni stali nie są związani przepisami kanonów 284, 285,§§ 3 i 4, 286, 287,§ 2, chyba że prawo partykularne co innego postanawia.

Kan. 289 - § 1. Ponieważ służba wojskowa nie odpowiada stanowi duchownemu, dlatego duchowni a także kandydaci do święceń nie powinni zaciągać się dobrowolnie do wojska, chyba że za zezwoleniem własnego ordynariusza.

§ 2. Duchowni powinni korzystać ze zwolnień od wykonywania zadań i publicznych obowiązków cywilnych, obcych stanowi duchownemu, przyznanych na ich korzyść przez ustawy, umowy lub zwyczaje, chyba że w poszczególnych wypadkach własny ordynariusz zarządził inaczej.

Rozdział IV
UTRATA STANU DUCHOWNEGO

Kan. 290 - Swięcenia raz ważnie przyjęte nigdy nie tracą ważności. Jednakże duchowny traci stan duchowny:

1 przez wyrok sądowy lub dekret administracyjny, stwierdzający nieważność święceń;

2 przez karę wydalenia nałożoną zgodnie z przepisami prawa;

3 przez reskrypt Stolicy Apostolskiej, którego to reskryptu Stolica Apostolska udziela diakonom tylko z poważnych przyczyn, a prezbiterom z najpoważniejszych.

Kan. 291 - Oprócz wypadków, o których w kan. 290, n. 1, utrata stanu duchownego nie niesie z sobą dyspensy od obowiązku celibatu, która udzielana jest tylko przez Biskupa Rzymskiego.

Kan. 292 - Duchowny, który utracił stan duchowny zgodnie z przepisami prawa, traci z nim uprawnienia właściwe stanowi duchownemu, jak również nie podlega żadnym obowiązkom stanu duchownego, z zachowaniem przepisu kan. 291, ma zakaz wykonywania władzy święceń, z zachowaniem przepisu kan. 976, tym samym zostaje pozbawiony wszystkich urzędów, zadań i wszelkiej władzy delegowanej.

Kan. 293 - Duchowny, który utracił stan duchowny, nie może ponownie być włączony do duchowieństwa, chyba że przez reskrypt

Stolicy Apostolskiej.

Tytuł IV
PRAŁATURY PERSONALNE

Kan. 294 - Celem właściwego rozmieszczenia duchowieństwa albo prowadzenia specjalnych dzieł duszpasterskich lub misyjnych w różnych regionach, albo dla różnych grup społecznych, Stolica Apostolska, po wysłuchaniu zdania zainteresowanych Konferencji Episkopatu, może erygować prałatury personalne, złożone z prezbiterów i diakonów duchowieństwa diecezjalnego.

Kan. 295 - § 1. Prałatura personalna rządzi się statutami nadanymi przez Stolicę Apostolską, a na jej czele stoi prałat jako własny ordynariusz, który ma prawo erygować krajowe lub międzynarodowe seminarium, a także inkardynować alumnów i promować ich do święceń tytułem służby prałaturze.

§ 2. Prałat powinien zadbać zarówno o kształcenie duchowe tych, których promował wspomnianym tytułem, jak też o ich godne utrzymanie.

Kan. 296 - Na podstawie umowy zawartej z prałaturą, świeccy mogą się poświęcić dziełom apostolskim prałatury personalnej; sposób zaś tej organicznej współpracy a także główne obowiązki i prawa z nią złączone, winny być odpowiednio określone w statutach.

Kan. 297 - Statuty winny również określić stosunki prałatury personalnej do ordynariuszy miejscowych, w których kościołach partykularnych prałatura personalna prowadzi lub zamierza prowadzić swoje dzieła duszpasterskie lub misyjne, za uprzednią zgodą biskupa diecezjalnego.

Tytuł V
STOWARZYSZENIA WIERNYCH

Rozdział I NORMY WSPÓLNE

Kan. 298 - § 1. W Kościele istnieją stowarzyszenia różniące się od instytutów życia konsekrowanego i stowarzyszeń życia apostolskiego, w których wierni, czy to duchowni czy świeccy, albo duchowni i świeccy razem, dążą wspólnym wysiłkiem do ożywiania doskonalszego życia, do rozwoju publicznego kultu lub popierania chrześcijańskiej doktryny, albo do podejmowania dzieł apostolatu, mianowicie poczynań związanych z ewangelizacją, wykonywania dzieł pobożności lub miłości lub zmierzających do ożywienia duchem chrześcijańskim porządku doczesnego.

§ 2. Wierni powinni należeć przede wszystkim do tych stowarzyszeń, które przez kompetentną władzę kościelną zostały albo erygowane, albo są przez nią zalecane lub popierane.

Kan. 299 - § l. Na podstawie zawartej między sobą prywatnej umowy, wierni mogą zakładać stowarzyszenia dla osiągnięcia celów, o których w kan. 298, § 1, z zachowaniem przepisu kan. 301, § 1.

§ 2. Tego rodzaju stowarzyszenia, chociażby były przez władzę kościelną zalecone lub były przez nią popierane, nazywają się stowarzyszeniami prywatnymi.

§ 3. Nie uznaje się w Kościele żadnego prywatnego stowarzyszenia wiernych, chyba że jego statuty są potwierdzone przez kompetentną władzę.

Kan. 300 - Żadne stowarzyszenie nie może przybrać nazwy "katolickie", chyba za zgodą kompetentnej władzy kościelnej, zgodnie z kan. 312.

Kan. 301 - § 1. Jedynie kompetentna władza kościelna może erygować stowarzyszenia wiernych, które zamierzają przekazywać doktrynę chrześcijańską w imieniu Kościoła albo też rozwijać kult publiczny, bądź też przedsiębrać inne cele, których realizacja ze swej natury zastrzeżona jest władzy kościelnej.

§ 2. Kompetentna władza kościelna, jeśli to uzna za stosowne, może erygować stowarzyszenia wiernych dla osiągnięcia bezpośrednio lub pośrednio także innych celów duchowych, czemu nie zaradza się dostatecznie przez poczynania osób prywatnych.

§ 3. Stowarzyszenia wiernych, erygowane przez kompetentną władzę kaścielną, nazywają się stowarzyszeniami publicznymi.

Kan. 302 - Kleryckimi stowarzyszeniami wiernych są nazwane te, które są kierowane przez duchownych, podejmują wykonywanie święceń oraz jako takie są uznawane przez kompetentną władzę.

Kan. 303 - Stowarzyszenia, których członkowie żyjąc w świecie uczestniczą w duchu jakiegoś instytutu zakonnego, pod wyższym kierownictwem tegoż instytutu prowadzą życie apostolskie i zdążają do chrześcijańskiej doskonałości, nazywają się trzecimi zakonami lub otrzymują inną odpowiednią nazwę.

Kan. 304 - § 1. Wszystkie stowarzyszenia wiernych, zarówno publiczne, jak i prywatne, niezależnie od tego, jaki noszą tytuł lub nazwę, powinny mieć własne statuty, które określają cel stowarzyszenia, czyli przedmiot społeczny, siedzibę, zarząd i warunki wymagane do uczestnictwa w nich i którymi też określone są sposoby działania, uwzględniające jednak potrzeby lub korzyści czasu i miejsca.

§ 2. Powinny one obrać sobie tytuł czyli nazwę, dostosowaną do zwyczajów czasu i miejsca, a szczególnie związaną z celem, do którego zmierzają.

Kan. 305 - § 1. Wszystkie stowarzyszenia wiernych podlegają nadzorowi kompetentnej władzy kościelnej, która ma troszczyć się

o to, by zachowały one nienaruszoną wiarę i obyczaje, jak również

nadzorować, by nie wkradły się nadużycia do dyscypliny kościelnej. Ma ona prawo i obowiązek wizytowania ich zgodnie z przepisami prawa oraz statutów, podlegają również kierownictwu tejże władzy, zgodnie z przepisami kanonów, które następują.

§ 2. Nadzorowi Stolicy Apostolskiej podlegają wszystkie stowarzyszenia; nadzorowi ordynariusza miejsca podlegają stowarzyszenia diecezjalne a także inne stowarzyszenia, działające w diecezji.

Kan. 306 - Do uczestnictwa w uprawnieniach a także przywilejach stowarzyszenia, w nadanych stowarzyszeniu odpustach czy innych łaskach duchowych, jest konieczne i wystarcza, by zgodnie z przepisami prawa i własnymi statutami stowarzyszenia ktoś został do niego ważnie przyjęty i nie był z niego prawnie wydalony.

Kan. 307 - § 1. Przyjmowanie członków winno się dokonywać zgodnie z przepisami prawa i statutami każdego stowarzyszenia.

§ 2. Ta sama osoba może się zapisac do kilku stowarzyszeń.

§ 3. Członkowie instytutów zakonnych mogą należeć do stowarzyszeń, zgodnie z przepisami własnego prawa, za zgodą swego przełożonego.

Kan. 308 - Kto został prawnie przyjęty do stowarzyszenia, nie może być z niego usunięty, chyba że na skutek słusznej przyczyny, zgodnie z przepisami prawa i statutów.

Kan. 309 - Stowarzyszenia prawomocnie założone mogą wydawać zgodnie z przepisami prawa i statutów - szczegółowe normy dotyczące samego stowarzyszenia, odbywania zebrań, wyznaczania moderatorów, urzędników, pomocników a także zarządców dóbr.

Kan. 310 - Stowarzyszenie prywatne, nie ukonstytuowane jako osoba prawna, jako takie nie może być przedmiotem obowiązków i praw. Jednakże wierni w nim zrzeszeni mogą wspólnie zaciągać zobowiązania oraz jako współwłaściciele i współposiadacze nabywać i posiadać uprawnienia i dobra. Wspomniane prawa i obowiązki mogą wykonywać przez zleceniobiorcę czyli pełnomocnika.

Kan. 311 - Członkowie instytutów życia konsekrowanego, którzy stoją na czele lub wypełniają funkcje asystentów w stowarzyszeniach związanych w jakiś sposób z ich instytutem, mają troszczyć się o to, by te stowarzyszenia świadczyły pomoc dziełom apostolstwa istniejącym w diecezji, zwłaszcza wspołdziałając, pod kierownictwem ordynariusza miejsca, ze stowarzyszeniami, które ukierunkowane są do apostolstwa w diecezji.

Rozdział II
PUBLICZNE STOWARZYSZENIA WIERNYCH

Kan. 312 - § 1. Władzą kompetentną do erygowania stowarzyszeń publicznych jest:

l dla stowarzyszeń powszechnych oraz międzynarodowych - Stolica Swięta;

2 dla stowarzyszeń krajowych, które mianowicie na mocy mej erekcji są przeznaczone do wykonywania działalności w całym kraju - Konferencja Episkopatu na swoim terytorium;

3 dla stowarzyszeń diecezjalnych, z wyjatkiem jednak stowarzyszeń, których prawo erygowania zostało innym zarezerwowane na podstawie apostolskiego przywileju - biskup diecezjalny, każdy na swoim terenie, ale nie administrator diecezjalny.

§ 2. Do dokonania ważnej erekcji stowarzyszenia lub jego sekcji w diecezji, chociażby się to działo mocą przywileju apostolskiego, wymagane jest pisemne zezwolenie biskupa diecezjalnego; jednakże zezwolenie udzielone przez biskupa diecezjalnego na erekcję domu instytutu zakonnego zawiera w sobie także zezwolenie na erekcję w tymże domu lub w złączonym z nim kościele stowarzyszenia, które jest właściwe temu instytutowi.

Kan. 313 - Stowarzyszenie publiczne, jak również konfederacja stowarzyszeń publicznych, na mocy samego dekretu, dokonującego erekcji przez kompetentną władzę kościelną zgodnie z przepisem kan. 312, staje się osobą prawną i otrzymuje w razie potrzeby misję do realizacji celów, które sama sobie wyznaczyła w imieniu Kościoła.

Kan. 314 - Statuty każdego publicznego stowarzyszenia, a także ich odnowa lub zmiana, wymagają aprobaty władzy kościelnej, która jest kompetentna do erekcji stowarzyszenia według przepisu kan. 312, § 1.

Kan. 315 - Stowarzyszenia publiczne mogą swobodnie podejmować inicjatywy, odpowiadające ich własnemu charakterowi, a także kierować nimi zgodnie z

postanowieniami statutów pod nadrzędnym jednak zwierzchnictwem władzy kościelnej, o której w kan. 312, § 1.

Kan. 316 - § 1. Nie może być ważnie przyjęty do stowarzyszeń

publicznych ten, kto publicznie odstąpił od wiary katolickiej albo zerwał wspólnotę kościelną, albo podlega ekskomunice nałożonej wyrokiem lub zdeklarowanej.

§ 2. Ci, którzy zgodnie z przepisami prawa zostali przyjęci, a miałby do nich zastosowanie wypadek o którym w § 1, po uprzednim upomnieniu, powinni być wydaleni ze stowarzyszenia, z zachowaniem postanowień jego statutów i zachowaniem prawa rekursu do władzy kościelnej, o której w kan. 312, § 1.

Kan. 317 - § 1. Jeśli inaczej nie przewidziano w statutach, władza kościelna, o której w kan. 312, § 1, zatwierdza moderatora stowarzyszenia publicznego, wybranego przez stowarzyszenie publiczne, ewentualnie ustanawia kandydata prezentowanego bądź też mianuje na mocy własnego prawa. Ta sama władza kościelna mianuje kapelana, czyli asystenta kościelnego, wysłuchawszy - gdy to wskazane - wyższych urzędników stowarzyszenia.

§ 2. Zasada określona w § 1 ma także zastosowanie do stowarzyszeń założonych na mocy przywileju apostolskiego przez członków instytutów zakonnych poza ich własnymi kościołami lub domami. W stowarzyszeniach zaś założonych przez członków instytutów zakonnych w ich własnym kościele lub domu, nominacja lub zatwierdzenie moderatora i kapelana należy do przełożonego instytutu, zgodnie z postanowieniami statutów.

§ 3. W stowarzyszeniach niekleryckich świeccy mogą pełnić funkcję moderatora. Na to stanowisko nie powinien być wyznaczany kapelan, czyli asystent kościelny, chyba że co innego zastrzegają statuty.

§ 4. W publicznych stowarzyszeniach wiernych, które mają bezpośrednio ukierunkowanie do apostolstwa, moderatorami nie powinni być ci, którzy pełnią kierownicze urzędy w partiach politycznych.

Kan. 318 - § 1. W specjalnych okolicznościach, gdzie

domagają się tego poważne racje, władza kościelna, o której w kan. 312, § 1, może wyznaczyć pełnomocnika, aby w jej imieniu kierował przejściowo stowarzyszeniem.

§ 2. Moderatara stowarzyszenia publicznego może na skutek słusznej przyczyny usunąć ten, kto go mianował lub zatwierdził, po wysłuchaniu jednak zarówno samego moderatora, jak i wyższych urzędników stowarzyszenia, zgodnie z postanowieniami statutów. Kapelana natomiast może usunąć ten, kto go mianował według przepisów kan. 192-195.

Kan. 319 - § 1. Stowarzyszenie publiczne, erygowane zgodnie z przepisami prawa, jeśli czego innego nie zastrzeżono, zarządza posiadanymi dobrami zgodnie z postanowieniami statutów, pod zwierzchnim kierownictwem władzy kościelnej, o której w kan. 312, § 1, której też należy każdego roku składać sprawozdania z zarządzania.

§ 2. Tejże władzy winno się także zdać dokładne sprawozdanie z wydatków, zebranych danin i ofiar.

Kan. 320 - § 1. Stowarzyszenia erygowane przez Stolicę Swiętą mogą być tylko przez nią zniesione.

§ 2. Z powodu poważnych przyczyn Konferencja Episkopatu może znieść stowarzyszenia przez nią erygowane; biskup diecezjalny stowarzyszenia przez siebie erygowane, a także stowarzyszenia erygowane na mocy indultu apostolskiego przez członków instytutów zakonnych za zgodą biskupa diecezjalnego.

§ 3. Kompetentna władza nie powinna znosić stowarzyszenia publicznego, jeżeli nie wysłucha jego moderatora, a także innych wyższych urzędników.

Rozdział III
PRYWATNE STOWARZYSZENIA WIERNYCH

Kan. 321 - Wierni zarządzają i kierują stowarzyszeniami prywatnymi, zgodnie z postanowieniami statutów.

Kan. 322 - § 1. Prywatne stowarzyszenie wiernych może uzyskać osobowość prawną przez formalny dekret kompetentnej władzy kościelnej, o której w kan. 312.

§ 2. Żadne stowarzyszenie prywatne wiernych nie może uzyskać

osobowości prawnej, jeśli jego statuty nie zostały zatwierdzone przez władzę kościelną, o której w kan. 312, § 1; zatwierdzenie zaś statutów nie zmienia prywatnej natury stowarzyszenia.

Kan. 323 - § 1. Chociaż prywatne stowarzyszenia wiernych cieszą się autonomią, według przepisów kan. 321, podlegają nadzorowi władzy kościelnej według przepisów kan. 305, a także kierownictwu tejże władzy.

§ 2. Do władzy kościelnej należy także, z zachowaniem wszakże autonomii właściwej prywatnym stowarzyszeniom, nadzorować i troszczyć się, aby unikać rozproszenia sił, a ich działalność apostolską skierować ku dobru wspólnemu.

Kan. 324 - § 1. Prywatne stowarzyszenie wiernych w sposób wolny wyznacza sobie moderatora i urzędników, zgodnie z postanowieniami statutów.

§ 2. Prywatne stowarzyszenie wiernych, jeśli to uzna za wskazane, może sobie swobodnie dobrać duchowego doradcę spośród kapłanów pełniących zgodnie z przepisem prawa posługę w diecezji, potrzebuje on jednak zatwierdzenia ordynariusza miejsca.

Kan. 325 - § 1. Prywatne stowarzyszenie wiernych zarządza w sposób wolny tymi dobrami, które posiada, zgodnie z przepisami statutów, z zachowaniem jednak prawa kompetentnej władzy kościelnej do nadzorowania, by dobra były użyte na cele stowarzyszenia.

§ 2. Podlega ono władzy ordynariusza według przepisów kan. 1301 w zakresie zarządzania i dysponowania dobrami, które zostały ofiarowane lub pozostawione stowarzyszeniu na cele pobożne.

Kan. 326 - § 1. Prywatne stowarzyszenie wiernych wygasa zgodnie z postanowieniem statutów; może być także zniesione przez kompetentną władzę, jeśli jego działalność obraca się na poważną szkodę doktryny lub dyscypliny kościelnej, albo powoduje zgorszenie wiernych.

§ 2. Przeznaczenia dóbr stowarzyszenia, które przestało istnieć, należy dokonać, zgodnie z postanowieniami statutów, z zachowaniem praw nabytych, a także woli ofiarodawców.

Rozdział IV
NORMY SPECJALNE DOTYCZĄCE STOWARZYSZEŃ ŚWIECKICH

Kan. 327 - Wierni świeccy powinni doceniać stowarzyszenia ustanawiane dla celów duchowych, o których w kan. 298, zwłaszcza te, które zmierzają do ożywienia chrześcijańskim duchem porządku rzeczy doczesnych i w ten sposób usilnie dążą do osiągnięcia ścisłego związku między wiarą i życiem.

Kan. 328 - Ci, którzy przewodniczą stowarzyszeniom świeckich, także tym, które zostały erygowane na mocy przywileju apostolskiego, mają się troszczyć o to, aby ich stowarzyszenia, tam gdzie to jest wskazane, współpracowały z innymi stowarzyszeniami wiernych i chętnie świadczyły pomoc różnym dziełom chrześcijańskim, zwłaszcza istniejącym na tym samym terytorium.

Kan. 329 - Moderatorzy stowarzyszeń świeckich winni się zatroszczyć, by członkowie stowarzyszenia zostali odpowiednio uformowani do wykonywania apostolstwa właściwego świeckim.

Część V
HIERARCHICZNY USTRÓJ KOŚCIOŁA

Sekcja I
NAJWYŻSZA WŁADZA KOŚCIOŁA

Rozdział 1
BISKUP RZYMSKI I KOLEGIUM BISKUPÓW

Kan. 330 - Jak z ustanowienia Pańskiego święty Piotr i pozostali Apostołowie stanowią jedno kolegium, w podobny sposób są złączeni między sobą Biskup Rzymski, następca Piotra, i biskupi, następcy Apostołów.

Art. 1
BISKUP RZYMSKI

Kan. 331 - Biskup Kościoła Rzymskiego, w którym trwa urząd udzielony przez Pana samemu Piotrowi, pierwszemu z Apostołów, a który ma być przekazywany jego następcom, jest Głową Kolegium Biskupów, Zastępcą Chrystusa i Pasterzem całego Kościoła tutaj na ziemi. Dlatego, z racji swego urzędu, posiada on najwyższą, pełną, bezpośrednią i powszechną władzę zwyczajną w Kościele, którą może wykonywać zawsze w sposób nieskrępowany.

Kan. 332 - § 1. Pełną i najwyższą władzę w Kościele otrzymuje Biskup Rzymski przez zgodny z prawem i zaakceptowany przez niego wybór wraz z konsekracją biskupią. Stąd tę samą władzę otrzymuje od momentu przyjęcia wyboru na Papieża ten elekt, który posiada sakrę biskupią. Gdyby elekt nie miał sakry biskupiej, powinien być zaraz konsekrowany na biskupa.

§ 2. Gdyby się zdarzyło, że Biskup Rzymski zrzekłby się swego urzędu, to do ważności wymaga się, by zrzeczenie zostało dokonane w sposób wolny i było odpowiednio ujawnione; nie wymaga zaś niczyjego przyjęcia.

Kan. 333 - § 1. Na mocy swego urzędu, Biskup Rzymski nie tylko posiada władzę nad całym Kościołem, lecz również otrzymuje nad wszystkimi Kościołami partykularnymi oraz ich zespołami naczelną władzę zwyczajną, przez którą zostaje jednocześnie potwierdzona i umocniona władza własna, zwyczajna i bezpośrednia, jaką posiadają biskupi w kościołach partykularnych powierzonych ich pieczy.

§ 2. W wykonywaniu zadania najwyższego Pasterza Kościoła, Biskup Rzymski jest zawsze złączony wspolnotą z pozostałymi biskupami, a także z całym Kościołem. Jemu jednak przysługuje prawo określania - zgodnie z potrzebami Kościoła - sposobu, indywidualnego lub kolegialnego, wykonywania tego zadania.

§ 3. Przeciwko wyrokowi lub dekretowi Biskupa Rzymskiego nie ma apelacji lub rekursu.

Kan. 334 - W wykonywaniu zadania, Biskupowi Rzymskiemu świadczą pomoc biskupi, którzy mogą to czynić w różny sposób, w tym także poprzez Synod Biskupów. Ponadto świadczą mu pomoc kardynałowie, a także inne osoby oraz różne instytucje stosownie do aktualnych potrzeb. Wszystkie te osoby i instytucje, w imieniu i jego władzą wykonują powierzone sobie zadanie dla dobra wszystkich Kościołów, zgodnie z normami określonymi w prawie.

Kan. 335 - Podczas wakansu stolicy rzymskiej lub przeszkody w jej działaniu, nie należy niczego zmieniać w zarządzie Kościoła powszechnego; powinny zaś być zachowane ustawy specjalne wydane na te okoliczności.

Art. 2
KOLEGIUM BISKUPÓW

Kan. 336 - Kolegium Biskupów, którego głową jest Papież a członkami biskupi na mocy sakramentalnej konsekracji oraz hierarchicznej wspólnoty z głową Kolegium i członkami, i w którym trwa nieprzerwanie ciało apostolskie, razem ze swoją głową, a nigdy bez niej, stanowi również podmiot najwyższej i pełnej władzy nad całym Kościołem.

Kan. 337 - § 1. Władzę w całym Kościele, Kolegium Biskupów wykonuje w sposób uroczysty na soborze powszechnym.

§ 2. Tę samą władzę wykonuje przez zjednoczoną działalność biskupów rozproszonych po świecie, która jako taka została przez

Biskupa Rzymskiego zapowiedziana lub dobrowolnie przyjęta, tak żeby stała się prawdziwym aktem kolegialnym.

§ 3. Do Biskupa Rzymskiego należy, stosownie do potrzeb Kościoła, dobieranie i popieranie sposobów wykonywania przez Kolegium Biskupów jego zadania w całym Kościele.

Kan. 338 - § 1. Tylko Biskup Rzymski może zwołać sobór powszechny, przewodniczyć mu, osobiście lub przez innych, a także przenieść sobór, zawiesić lub rozwiązać, jak również zatwierdzać jego dekrety.

§ 2. Biskup Rzymski określa sprawy, które mają być przedmiotem obrad soboru oraz ustala porządek obowiązujący w czasie soboru. Do tematów zaproponowanych przez Biskupa Rzymskiego, ojcowie soboru mogą dołączyć także inne. Wymagają one jednak zatwierdzenia papieskiego.

Kan. 339 - § 1. Wszyscy i tylko biskupi, którzy są członkami Kolegium Biskupów, mają prawo i obowiązek uczestniczenia w soborze powszechnym z głosem decydującym.

§ 2. Najwyższa władza kościelna może wezwać na sobór powszechny również niektórych innych, nie mających godności biskupiej. Do niej też należy określić ich udział w soborze.

Kan. 340 - Gdyby się zdarzyło, że w czasie soboru zawakowałaby Stolica Apostolska, na mocy samego prawa sobór zostaje przerwany, dopóki nowy Papież nie nakaże go kontynuować lub rozwiązać.

Kan. 341 - § 1. Dekrety soboru powszechnego nie posiadają mocy obowiązującej, dopóki, po zatwierdzeniu ich przez Biskupa Rzymskiego wraz z ojcami soboru, nie zostaną przez niego potwierdzone i na jego polecenie ogłoszone.

§ 2. Takiego samego potwierdzenia i ogłoszenia, dla uzyskania mocy obowiązującej, wymagają dekrety Kolegium Biskupów, gdy podejmuje działalność ściśle kolegialną, w sposób wskazany albo dobrowolnie przyjęty przez Biskupa Rzymskiego.

Rozdział II
SYNOD BISKUPÓW

Kan. 342 - Synod Biskupów jest zebraniem biskupów, wybranych z różnych regionów świata, którzy zbierają się w określonych terminach, ażeby pobudzać ścisłą łączność między Biskupem Rzymu i biskupami, jak również temuż Biskupowi Rzymskiemu świadczyć pomoc swoją radą w celu zachowania i wzrostu wiary oraz obyczajów, a także zachowania i umocnienia dyscypliny kościelnej, i rozważenia problemów związanych z działalnością Kościoła w świecie.

Kan. 343 - Zadaniem Synodu Biskupów jest rozpatrywanie przedstawionych mu spraw i wysuwanie wniosków, nie zaś ich rozstrzyganie i wydawanie dekretów, chyba że w pewnych wypadkach zostanie on wyposażony przez Biskupa Rzymskiego w głos decydujący, wówczas Biskup Rzymski ma prawo zatwierdzić decyzje Synodu.

Kan. 344 - Synod Biskupów podlega bezpośrednio władzy Biskupa Rzymskiego, który ma prawo:

1 zwoływania Synodu, ilekroć uzna to za wskazane, i oznaczania miejsca, gdzie ma się odbyć zebranie;

2 zatwierdzania wyboru członków, którzy zgodnie z przepisami prawa specjalnego mają być wybrani, jak również oznaczania i mianowania innych członków;

3 ustalania zagadnień - jakie mają być rozpatrywane w odpowiednim czasie przed zebraniem się Synodu, zgodnie z przepisem prawa specjalnego;

4 ustalania porządku obrad;
5 przewodniczenia Synodowi, osobiście lub przez innych;
6 zamknięcia Synodu, przeniesienia, zawieszenia i rozwiązania.

Kan. 345 - Synod Biskupów może się zebrać na zebranie generalne, na którym mianowicie rozpatruje się sprawy dotyczące bezpośrednio dobra Kościoła powszechnego, które to zebranie może być zwyczajne lub nadzwyczajne; albo także na zebranie specjalne, na którym rozpatruje się sprawy dotyczące bezpośrednio jednego lub kilku regionów.

Kan. 346 - § 1. Synod Biskupów, zbierający się na zebranie generalne zwyczajne, składa się z członków, których większość stanowią biskupi wybrani na poszczególne zebranie przez Konferencje Episkopatu w sposób określony prawem specjalnym Synodu; inni są oznaczani na mocy tego samego prawa; inni wreszcie mianowani są bezpośrednio przez Biskupa Rzymskiego. Do nich dołącza się niektórych członków kleryckich instytutów zakonnych, wybranych zgodnie z prawem specjalnym Synodu.

§ 2. Synod Biskupów, zebrany na zebranie generalne nadzwyczajne dla omówienia spraw wymagających szybkiego załatwienia, składa się z członków, których większość stanowią biskupi, wyznaczeni zgodnie z prawem specjalnym Synodu, z racji sprawowanego urzędu. Inni są mianowani bezpośrednio przez Biskupa Rzymskiego. Do nich dołącza się

niektórych członków kleryckich instytutów zakonnych, wybranych zgodnie z tym samym prawem Synodu.

§ 3. Synod Biskupów, zbierający się na zebranie specjalne, składa się z członków, wybranych głównie z tych regionów, dla których zwoływane jest zebranie, z zachowaniem przepisów prawa specjalnego, którym Synod się kieruje.

Kan. 347 - § 1. Z chwilą zamknięcia przez Biskupa Rzymskiego zebrania Synodu Biskupów wygasa tym samym zadanie powierzone na danym zebraniu biskupom czy innym członkom.

§ 2. W przypadku wakansu Stolicy Apostolskiej po zwołaniu Synodu albo w czasie jego trwania, na mocy samego prawa następuje zawieszenie zebrania Synodu, jak również powierzonych jego członkom zadań, dopóki nowy Papież nie zadecyduje o rozwiązaniu lub kontynuowaniu zebrania.

Kan. 348 - § 1. Synod Biskupów posiada stały Sekretariat Generalny, któremu przewodniczy Sekretarz Generalny, mianowany przez Biskupa Rzymskiego. Ma on do pomocy Radę Sekretariatu, składającą się z biskupów. Zgodnie z prawem specjalnym Synodu, niektórzy z członków Rady są wybierani przez sam Synod Biskupów, inni zaś otrzymują nominację od Biskupa Rzymskiego. Zadanie ich wszystkich wygasa z chwilą rozpoczęcia nowego zebrania generalnego.

§ 2. Dla każdego zebrania Synodu Biskupów ustanawia się ponadto jednego lub kilku sekretarzy specjalnych, mianowanych przez Papieża. Ich urząd wygasa w momencie zakończenia zebrania Synodu.

Rozdział III
KARDYNAŁOWIE ŚWIĘTEGO KOŚCIOŁA RZYMSKIEGO

Kan. 349 - Kardynałowie Świętego Rzymskiego Kościoła tworzą szczególne Kolegium, któremu przysługuje prawo wyboru Biskupa Rzymskiego, zgodnie z postanowieniami specjalnego prawa. Ponadto kardynałowie są do dyspozycji Papieża, czy to działając kolegialnie, gdy są zwoływani razem dla rozważenia ważniejszych spraw, czy też pojedynczo, mianowicie przez wykonywanie różnych urzędów, świadcząc pomoc Biskupowi Rzymskiemu, zwłaszcza w codziennej trosce o Kościół powszechny.

Kan. 350 - § 1. Kolegium Kardynałów dzieli się na trzy stopnie: biskupów, do którego należą kardynałowie otrzymujący od Biskupa Rzymskiego jako tytuł kościoły podmiejskie oraz patriarchowie wschodni włączeni do Kolegium Kardynałów; prezbiterów i diakonów.

§ 2. Każdemu z kardynałów stopnia prezbiterów i diakonów wyznacza Papież w Rzymie tytuł lub diakonię.

§ 3. Patriarchowie wschodni włączeni do Kolegium Kardynałów mają jako tytuł własny kościół patriarchalny.

§ 4. Kardynał Dziekan otrzymuje jako tytuł diecezję Ostii, wraz z kościołem, który stanowił jego dotychczasowy tytuł.

§ 5. Przez opcję dokonaną na konsystorzu i zatwierdzoną przez Papieża, kardynałowie, zachowując pierwszeństwo święceń i promocji, mogą ze stopnia prezbiterów

przechodzić na inny tytuł, a ze stopnia diakonów z jednej diakonii na drugą, oraz - gdy przez pełnych dziesięć lat pozostawali w stopniu diakonów - także do stopnia prezbiterów.

§ 6. Kardynał ze stopnia diakona, przechodząc na skutek opcji do stopnia kardynałów prezbiterów, zajmuje miejsce przed wszystkimi kardynałami prezbiterami, którzy po nim zostali wyniesieni do godności kardynalskiej.

Kan. 351 - § 1. Kardynałów ustanawia w sposób nieskrępowany Biskup Rzymski, wybierając ich spośród mężczyzn, którzy mają przynajmniej święcenia prezbiteratu, odznaczają się szczególną nauką, obyczajami, pobożnością i roztropnością w załatwianiu spraw. Ci, którzy nie są jeszcze biskupami, powinni przyjąć sakrę biskupią.

§ 2. Kardynałowie są promowani dekretem Biskupa Rzymskiego, publikowanym wobec Kolegium Kardynałów. Od momentu ogłoszenia są związani obowiązkami i cieszą się przywilejami, określonymi przez prawo.

§ 3. Kto jednak został promowany do godności kardynalskiej i Biskup Rzymski wybór zapowiedział, jednak zarezerwował sobie in pectore ogłoszenie jego nazwiska, na razie nie ma żadnych obowiązków, ani też nie przysługują mu żadne uprawnienia kardynałów. Z chwilą wszakże ogłoszenia później jego nazwiska przez Biskupa Rzymskiego, zostaje związany obowiązkami i otrzymuje uprawnienia, przy czym pierwszeństwo liczy się od momentu zarezerwowania in pectore jego nazwiska.

Kan. 352 - § l. Kolegium Kardynałów przewodniczy Dziekan, którego w razie przeszkody zastępuje Prodziekan. Dziekan lub Prodziekan nie posiadają żadnej władzy rządzenia w odniesieniu do pozostałych kardynałów, lecz są jako pierwsi wśród równych.

§ 2. Z chwilą wakansu urzędu Dziekana, kardynałowie posiadający tytuły kościołów miejskich i tylko oni, zebrani pod przewodnictwem Prodziekana, albo - gdy go nie ma - najstarszego z nich, powinni wybrać ze swego grona Dziekana Kolegium. Jego nazwisko przedstawiają Papieżowi, któremu przysługuje prawo zatwierdzenia wybranego.

§ 3. W sposób przewidziany w § 2 dokonuje się, pod przewodnictwem Dziekana, wyboru Prodziekana. Również do Papieża należy zatwierdzenie wyboru Prodziekana.

§ 4. Gdyby Dziekan i Prodziekan nie mieli stałego zamieszkania w Rzymie, winni je tam uzyskać.

Kan. 353 - § 1. Kardynałowie działaniem kolegialnym służą najwyższemu Pasterzowi Kościoła pomocą, głównie na konsystorzach, na które zbierają się z polecenia Biskupa Rzymskiego i pod jego przewodnictwem. Konsystorze bywają zwyczajne i nadzwyczajne.

§ 2. Na konsystorzu zwyczajny są zwoływani wszyscy kardynałowie, przynajmniej przebywający w Rzymie, dla przekonsultowania niektórych ważniejszych spraw, częściej jednak się zdarzających, albo dokonania najbardziej uroczystych aktów.

§ 3. Na konsystorz nadzwyczajny, który odbywa się wtedy, gdy

to doradzają szczególne potrzeby Kościoła lub konieczność rozważenia poważniejszych spraw, zwołuje się wszystkich kardynałów.

§ 4. Tylko konsystoz zwyczajny, na którym są dokonywane pewne uroczyste akty, może być publiczny, a więc taki, na który, oprócz kardynałów dopuszcza się prałatów, przedstawicieli cywilnych społeczności oraz innych zaproszonych.

Kan. 354 - Kardynałowie przełożeni dykasterii czy też innych

stałych instytucji Kurii Rzymskiej i Państwa Watykańskiego, którzy ukończyli siedemdziesiąty piąty rok życia, są proszeni o złożenie rezygnacji z zajmowanego urzędu na ręce Biskupa Rzymskiego, który podejmie decyzję w tej sprawie, po rozważeniu wszystkich okoliczności.

Kan. 355 - § 1. Kardynałowi Dziekanowi przysługuje prawo udzielania wybranemu na Biskupa Rzymskiego, gdyby elekt tego potrzebował, sakry biskupiej. Jeśli Dziekan nie może tego uczynić, prawo to przechodzi na Prodziekana, a w wypadku gdy i on ma przeszkodę, na najstarszego kardynała biskupa.

§ 2. Pierwszy z kardynałów diakonów ogłasza ludowi imię nowo wybranego Papieża. On też, w zastępstwie Biskupa Rzymskiego, nakłada paliusze metropolitom lub przekazuje je ich pełnomocnikom.

Kan. 356 - Kardynałowie mają obowiązek gorliwie współpracować z Biskupem Rzymskim. Z tej racji kardynałowie, którzy wypełniają jakikolwiek urząd w Kurii, a nie są biskupami diecezjalnymi, mają obowiązek rezydować w Rzymie; kardynałowie zaś kierujący jakąś diecezją w charakterze biskupów diecezjalnych, powinni przybyć do Rzymu, ilekroć są wzywani przez Biskupa Rzymskiego.

Kan. 357 - § 1. Kardynałowie, którzy otrzymali jako tytuł kościół podmiejski albo kościół w Rzymie, od chwili objęcia ich w posiadanie, mają się troszczyć o diecezję lub kościół przez udzielanie rad i otaczanie ich opieką. Nie otrzymują jednak w stosunku do nich żadnej władzy rządzenia ani też w żaden sposób nie mogą ingerować w zakresie spraw dotyczących czy to zarządzania dobrami, dyscypliny, czy też wykonywania posługi kościelnej.

§ 2. Kardynałowie przebywający poza Rzymem i poza własną diecezją, w sprawach dotyczących ich osoby są wyjęci spod władzy rządzenia biskupa diecezji, w której przebywają.

Kan. 358 - Kardynałowi, któremu Biskup Rzymski zleca reprezentowanie go na jakimś uroczystym obchodzie lub zgromadzeniu osób, w charakterze legata "a latere", a więc występującego jako jego alter ego, jak również kardynałowi, który jako jego specjalny wysłannik ma wypełnić określoną posługę pasterską, przysługuje tylko to, co mu zostało zlecone przez Biskupa Rzymskiego.

Kan. 359 - Podczas wakansu Stolicy Apostolskiej Kolegium Kardynałów przysługuje jedynie ta władza, którą przyznaje mu specjalne prawo.

Rozdział IV KURIA RZYMSKA

Kan. 360 - Kuria Rzymska, przy pomocy której Papież załatwia

sprawy Kościoła powszechnego i która w jego imieniu oraz jego autorytetem wykonuje zadania dla dobra i służby Kościołom, obejmuje Papieski Sekretariat Stanu, Radę Publicznych Spraw Kościoła, Kongregacje, Trybunały oraz inne instytucje. Ich strukturę i kompetencje określają specjalne przepisy.

Kan. 361 - Przez Stolicę Apostolską lub Stolicę Świętą rozumie się w niniejszym Kodeksie nie tylko Biskupa Rzymskiego, lecz także - o ile nie wynika co innego z natury rzeczy lub z kontekstu Sekretariat Stanu, Radę Publicznych Spraw Kościoła, jak również inne instytucje Kurii Rzymskiej.

Rozdział V
LEGACI BISKUPA RZYMSKIEGO

Kan. 362 - Biskupowi Rzymskiemu przysługuje naturalne i niezależne prawo mianowania i wysyłania swoich legatów, czy to do Kościołów partykularnych w różnych krajach lub regionach, czy też równocześnie do państw i rządów, jak również przenoszenia ich i odwoływania, z zachowaniem przepisów prawa międzynarodowego, gdy idzie o wysyłanie i odwoływanie legatów ustanowionych w państwach.

Kan. 363 - § 1. Legatom Biskupa Rzymskiego zleca się funkcję

reprezentowania go na sposób stały w Kościołach partykularnych lub także wobec państw i władz publicznych, do których są posyłani.

§ 2. Stolicę Apostolską reprezentują również ci, którzy w charakterze papieskiej misji są wyznaczani jako delegaci lub obserwatorzy do organizacji międzynarodowych albo na konferencje czy zjazdy.

Kan. 364 - Głównym zadaniem legata papieskiego jest zacieśnianie i umacnianie coraz bardziej więzów łączących Stolicę Apostolską z Kościołami partykularnymi. Tak więc w odniesieniu do powierzonego mu okręgu, do papieskiego legata należy:

1 przesyłanie do Stolicy Apostolskiej wiadomości na temat warunków, w których znajdują się Kościoły partykularne, i o tym wszystkim, co dotyczy życia samego Kościoła i dobra dusz;

2 wspieranie biskupów czynem i radą, nie naruszając jednak wykonywania przyznanej im prawem władzy;

3 ożywianie częstych kontaktów z Konferencją Episkopatu przez udzielanie jej wszechstronnej pomocy;

4 gdy idzie o nominację biskupów: przesyłanie lub proponowanie Stolicy Apostolskiej nazwisk kandydatów, jak również przeprowadzanie procesu informacyjnego odnośnie do kandydatów, z zachowaniem norm wydanych przez Stolicę Apostolską;

5 usilne popieranie tego, co służy utrwaleniu pokoju, rozwoju postępu i zgodnej współpracy między narodami;

6 podejmowanie wraz z biskupami odpowiednich kontaktów między Kościołem katolickim oraz innymi Kościołami lub wspólnotami kościelnymi, a nawet i religiami niechrześcijańskimi;

7 podejmowanie, działając wspólnie z biskupami, u kierujących państwem obrony tego, co jest związane z misją Kościoła i Stolicy Apostolskiej;

8 wykonywanie ponadto pełnomocnictw oraz wypełnianie innych poleceń, przekazanych mu przez Stolicę Apostolską.

Kan. 365 - § 1. Do papieskiego legata, który zgodnie z przepisami prawa międzynarodowego wypełnia równocześnie misję w państwie, należy także szczególne zadanie:

l podtrzymywać i ożywiać więzy między Stolicą Apostolską i Rządem;

2 prowadzić rokowania w zakresie spraw dotyczących stosunków Kościoła i Państwa oraz w sposób szczególny pertraktować o zawarcie konkordatu czy innych tego rodzaju układów, jak również wprowadznie ich w życie.

§ 2. W załatwianiu spraw, o których w § 1, zgodnie z tym, co zalecają okoliczności, legat papieski niech nie zaniedba zasięgać opinii i rady biskupów okręgu kościelnego oraz informować ich o przebiegu sprawy.

Kan. 366 - Ze względu na szczególny charakter posługi legata:

l siedziba papieskiego poselstwa jest wyjęta spod władzy rządzenia miejscowego ordynariusza, chyba że chodzi o zawieranie małżeństw;

2 wolno legatowi papieskiemu - po powiadomieniu wedle możności miejscowych ordynariuszy - we wszystkich kościołach jego poselstwa sprawować funkcje liturgiczne, nawet w pontyfikaliach.

Kan. 367 - Zadanie papieskiego legata nie wygasa z chwilą wakansu Stolicy Apostolskiej, chyba że co innego zastrzeżono w papieskim piśmie. Wygasa natomiast po wypełnieniu zlecenia, przez odwołanie podane do wiadomości zainteresowanego oraz zrzeczenie przyjęte przez Biskupa Rzymskiego.

Sekcja II
KOŚCIOŁY PARTYKULARNE ORAZ ICH ZESPOŁY

Tytuł I
KOŚCIOŁY PARTYKULARNE I USTANOWIONA W NICH WŁADZA

Rozdział I

KOŚCIOŁY PARTYKULARNE

Kan. 368 - Kościoły partykularne, w których istnieje i z których składa się jeden i jedyny Kościół katolicki, to przede wszystkim diecezje, z którymi - jeśli nie stwierdza się czegoś innego - są zrównane: prałatura terytorialna i opactwo terytorialne, wikariat apostolski i prefektura apostolska, jak również administratura apostolska erygowana na stałe.

Kan. 369 - Diecezję stanowi część Ludu Bożego, powierzona pasterskiej pieczy biskupa z współpracującym z nim prezbiterium, tak by trwając przy swym pasterzu i zgromadzona przez niego w Duchu Świętym przez Ewangelię i Eucharystię, tworzyła Kościół partykularny, w którym prawdziwie obecny jest i działa jeden, święty, katolicki i apostolski Kościół Chrystusa.

Kan. 370 - Prałatura terytorialną lub opactwo terytorialne oznacza część Ludu Bożego w określonych granicach terytorium. Ze względu na szczególne warunki, piecza o ten lud zostaje powierzona prałatowi lub opatowi, który kieruje nim, na podobieństwo biskupa diecezjalnego, jako własny jego pasterz.

Kan. 371 - § 1. Wikariat apostolski lub prefektura apostolska oznacza określaną część Ludu Bożego, która z racji szczególnych okoliczności nie została jeszcze ukonstytuowana jako diecezja i jest powierzona pasterskiej trosce wikariusza apostolskiego lub prefekta apostolskiego, ażeby kierowali nią w imieniu Papieża.

§ 2. Administratura apostolska oznacza część Ludu Bożego, która ze względu na specjalne i wyjątkowo poważne racje, nie jest erygowana przez Papieża jako diecezja, a piecza pasterska o nią zostaje powierzona administratorowi apostolskiemu, aby nią kierował w imieniu Papieża.

Kan. 372 - § 1. Należy przyjąć jako regułę, że część Ludu Bożego, która tworzy diecezję lub inny Kościół partykularny, jest oznaczona określonym terytorium, w ten sposób, że obejmuje wszystkich wiernych na nim mieszkających.

§ 2. Jednakże tam, gdzie zdaniem najwyższej władzy kościelnej, o wysłuchaniu opinii zainteresowanych Konferencji Episkopatu, okaże się to pożyteczne, mogą być na tym samym terytorium erygowane Kościoły partykularne odrębne z racji obrządku wiernych lub innej podobnej racji.

Kan. 373 - Tylko najwyższa władza kościelna ma prawo erygować Kościoły partykularne, które erygowane zgodnie z prawem z mocy samego prawa otrzymują osobowość prawną.

Kan. 374 - § 1. Każda diecezja lub inny Kościól partykularny powinny być podzielone na odrębne części czyli parafie.

§ 2. Celem wsparcia pasterzowania przez wspólne działanie, kilka sąsiednich parafii może być łączonych w specjalne zespoły, takimi są wikariaty rejonowe (dekanaty).

Rozdział II BISKUPI

Art. 1
O BISKUPACH W OGÓLNOSCI

Kan. 375 - § 1. Biskupi, którzy z Bożego postanowienia są następcami Apostołów, przez Ducha Świętego, który został im dany, są ustanawiani w Kościele pasterzami, ażeby byli nauczycielami, kapłanami świętego kultu i sprawującymi posługę rządzenia.

§ 2. Przez samą konsekrację biskupią otrzymują biskupi wraz z zadaniem uświęcania, także zadanie nauczania i rządzenia, które
z natury swojej mogą być wykonywane tylko w hierarchicznej wspólnocie z Głową Kolegium i jego członkami.

Kan. 376 - Biskupów nazywa się diecezjalnymi, gdy ich trosce została powierzona jakaś diecezja; pozostałych nazywa się tytularnymi.

Kan. 377 - § 1. Papież mianuje biskupów w sposób nieskrępowany albo zatwierdza wybranych zgodnie z prawem.

§ 2. Przynajmniej co trzy lata, biskupi prowincji kościelnej, albo - gdzie to doradzają okoliczności - Konferencje Episkopatu po wspólnej naradzie i z zachowaniem tajemnicy, mają sporządzić listę prezbiterów, także członków instytutów życia konsekrowanego, zdatniejszych do biskupstwa, i przesłać ją do Stolicy Apostolskiej. Każdy jednak biskup ma prawo osobno podać Stolicy Świętej nazwiska prezbiterów, których uzna za godnych i odpowiednich do posługi biskupiej.

§ 3. Jeśli inaczej zgodnie z prawem nie postanowiono, w przypadku mianowania biskupa diecezjalnego lub biskupa koadiutora odnośnie do trzech kandydatów przedstawianych Stolicy Apostolskiej, zadaniem legata papieskiego jest pojedynczo zbadać i zakomunikować Stolicy Świętej - łącznie z własnym wnioskiem - co w tej sprawie sugerują metropolita i sufragani prowincji, do której diecezja, o którą chodzi, należy, lub na zebrania przybywa, jak również przewodniczący Konferencji Episkopatu. Ponadto papieski legat powinien wysłuchać zdania niektórych członków kolegium konsultorów i kapituły katedralnej oraz - gdy to uzna za wskazane - także pojedynczo i z zachowaniem tajemnicy, innych osób z kleru diecezjalnego i zakonnego oraz świeckich odznaczających się mądrością.

§ 4. Jeśli zgodnie z prawem inaczej nie zostało przewidziane, biskup diecezjalny, który uważa, że jego diecezja powinna otrzymać biskupa pomocniczego, powinien przedstawić Stolicy Apostolskiej listę przynajmniej trzech prezbiterów odpowiedniejszych na ten urząd.

§ 5. Nie udziela się na przyszłość władzom państwowym żadnych uprawnień i przywilejów dotyczących wyboru, nominacji, prezentowania lub wyznaczania biskupów.

Kan. 378 - § 1. Jeśli chodzi o zdatność kandydatów do biskupstwa, wymaga się od każdego :

1 odznaczania się niezachwianą wiarą, dobrymi obyczajami,

pobożnością, gorliwością dusz, pasterską mądrością, roztropnością i ludzkimi cnotami, jak również pozostałymi przymiotami, które czynią go odpowiednim do wypełniania zleconego mu urzędu, o który chodzi;

2 dobrej opinii;
3 przynajmniej trzydziestu pięciu lat życia; 4 przynajmniej pięciu lat kapłaństwa;

5 doktoratu lub przynajmniej licencjatu z Pisma świętego,teologii lub prawa kanonicznego, uzyskanego w instytucie studiów wyższych, zatwierdzonym przez Stolicę Apostolską, lub prawdziwej biegłości w tych dyscyplinach.

§ 2. Do Stolicy Apostolskiej należy ostateczny osąd co do zdatności kandydata.

Kan. 379 - Jeśli nie ma prawnej przeszkody, promowany do biskupstwa powinien w ciągu trzech miesięcy od otrzymania apostolskiego pisma przyjąć sakrę biskupią. Ma to nastąpić przed objęciem urzędu.

Kan. 380 - Przed kanonicznym objęciem swego urzędu, promowany winien złożyć wyznanie wiary oraz przysięgę wierności wobec Stolicy Apostolskiej, według formuły zatwierdzonej przez tę samą Stolicę Apostolską.

Art. 2
BISKUPI DIECEZJALNI

Kan. 381 - § 1. Biskupowi diecezjalnemu w powierzonej mu diecezji przysługuje wszelka władza zwyczajna, własna i bezpośrednia, jaka jest wymagana do jego pasterskiego urzędu, z wyłączeniem tych spraw, które na mocy prawa lub dekretu Papieża są zarezerwowane najwyższej lub innej władzy kościelnej.

§ 2. Jeśli co innego nie wynika z natury rzeczy lub z przepisu prawa, z biskupem diecezjalnym są zrównani w prawie ci, którzy są zwierzchnikami wspólnot wiernych, o których w kan. 368.

Kan. 382 - § l. Przed kanonicznym objęciem diecezji, biskup promowany nie może ingerować w wykonywanie powierzonego sobie

urzędu. Może jednak wykonywać urzędy, które już posiadał w chwili promocji na tę diecezję, z zachowaniem przepisu kan. 409, § 2.

§ 2. Jeśli tylko nie wstrzyma go zgodna z prawem przeszkoda,

promowany na urząd biskupa diecezjalnego powinien objąć swoją

diecezję w kanoniczne posiadanie: gdy nie ma jeszcze sakry biskupiej - w ciągu czterech miesięcy od otrzymania pisma apostolskiego; jeśli zaś posiada już sakrę - w ciągu dwóch miesięcy od jego otrzymania.

§ 3. Biskup obejmuje kanonicznie diecezję, skoro tylko w tej

diecezji - osobiście lub przez pełnomocnika - przedstawi apostolskie pismo kolegium konsultorów, w obecności kanclerza kurii, który sporządzi odpowiedni akt, albo w

diecezjach nowo erygowanych poda do wiadomości to pismo apostolskie w obecności wiernych i duchowieństwa, zgromadzonych w kościele katedralnym. Najstarszy spośród obecnych prezbiterów sporządza odpowiedni akt.

§ 4. Bardzo się zaleca, ażeby kanoniczne objęcie diecezji zostało złączone z czynnością liturgiczną w kościele katedralnym, w obecności duchowieństwa i ludu.

Kan. 383 - § 1. Wypełniając swoją pasterską posługę, biskup diecezjalny winien się troszczyć o wszystkich wiernych powierzonych jego pieczy, bez względu na ich wiek, pozycję czy narodowość, zarówno o stałych mieszkańców, jak i o tych, którzy czasowo przebywają na jego terytorium, okazując apostolską troskę także wobec tych, którzy z racji warunków swego życia nie mogą wystarczająco korzystać ze zwyczajnej formy pasterzowania oraz wobec niepraktykujących.

§ 2. Jeśli ma w swojej diecezji wiernych odmiennego obrządku, niech stara się zaradzić ich duchowym potrzebom przez posługę kapłanów lub tworzenie parafii obrządkowych czy przez wikariusza biskupiego.

§ 3. Do braci nie będących w pełnej wspólnocie z Kościołem katolickim niech się odnosi życzliwie i z miłością, popierając także ekumenizm, zgodny z myślą Kościoła.

§ 4. Powinien uważać za powierzonych sobie w Panu nie

ochrzczonych, ażeby i im zajaśniała miłość Chrystusa, której świadkiem biskup winien być względem wszystkich.

Kan. 384 - Biskup diecezjalny winien otoczyć szczególną troska prezbiterów, których powinien wysłuchiwać jako pomocników i doradców, stać na straży przysługujących im uprawnień i troszczyć się o to, aby wypełniali właściwe ich stanowi obowiązki i mieli do dyspozycji środki oraz instytucje potrzebne do rozwoju życia duchowego i intelektualnego. Jego troską ma być również zapewnienie im godziwego utrzymania oraz opieki społecznej, zgodnie z przepisami prawa.

Kan. 385 - Biskup diecezjalny niech popiera jak najbardziej powołania do różnych posług oraz do życia konsekrowanego, okazując szczególną troskę o powołania kapłańskie i misyjne.

Kan. 386 - § 1. Biskup diecezjalny ma obowiązek przedstawiać

wiernym i wyjaśniać prawdy wiary, w które należy wierzyć i stosować w obyczajach, sam często przepowiadając. Powinien również troszczyć się o to, by pilnie wypełniano przepisy kanonów, dotyczące posługi słowa, zwłaszcza homilii i nauczania katechetycznego, tak żeby wszystkim była przekazywana cała nauka chrześcijańska.

§ 2. Stosując odpowiednie środki, winien zdecydowanie bronić nienaruszalności i jedności prawd wiary, w które należy wierzyć, uznając jednak uzasadnioną swobodę w zakresie zgłębiania prawd.

Kan. 387 - Pamiętając o tym, że ma obowiązek dawać przykład

świętości poprzez miłość, pokorę i prostotę życia, biskup diecezjalny winien zabiegać wszystkimi środkami o wzrost świętości wiernych, zgodnie z własnym powołaniem każdego. Ponieważ zaś jest głównym szafarzem Bożych tajemnic, ma zabiegać ustawicznie o to, by wierni powierzeni jego pieczy, przez uczestnictwo w sakramentach wzrastali w łasce, a także poznawali paschalną tajemnicę i nią żyli.

Kan. 388 - § 1. Od chwili objęcia diecezji, biskup diecezjalny obowiązany jest odprawiać Mszę świętą za powierzony sobie lud w każdą niedzielę i święta nakazane w jego regionie.

§ 2. Mszę świętą za diecezjan w dni, o których w § 1, biskup winien odprawiać i ofiarować osobiście. Jeśli jednak nie może odprawić ze zgodnego z prawem powodu, w wymienione dni ma wypełnić ten obowiązek przez innych albo wypełnić go osobiście w inne dni.

§ 3. Biskup, któremu oprócz własnej diecezji powierzono inne, nawet tytułem zarządzania, czyni zadość obowiązkowi odprawiając jedną Mszę świętą za cały powierzony sobie lud.

§ 4. Biskup, który nie wypełnił obowiązku, o jakim w §§ 1--3, powinien jak najszybciej odprawić za lud tyle Mszy św., ile pominął.

Kan. 389 - Powinien on często w kościele katedralnym lub w innym kościele swojej diecezji przewodniczyć sprawowaniu Najśw. Echarystii, zwłaszcza w święta nakazane lub w uroczystości.

Kan. 390 - Biskup diecezjalny może używać pontyfikaliów na terenie całej swojej diecezji; jednak nie poza własną diecezją bez wyraźnego lub przynajmniej rozumnie domniemanego zezwolenia ordynariusza miejsca.

Kan. 391 - § 1. Obowiązkiem biskupa diecezjalnego jest rządzić powierzonym mu Kościołem partykularnym; z władzą ustawodawczą, wykonawczą i sądowniczą, zgodnie z przepisami prawa.

§ 2. Władzę ustawodawczą wykonuje sam biskup; władzę wykonawczą wykonuje bądź osobiście, bądź przez wikariuszy generalnych lub biskupich, zgodnie z przepisami prawa; władzę sądowniczą osobiście albo przez wikariusza sądowego i sędziów, według przepisów prawa.

Kan. 392 - § 1. Ponieważ biskup winien mieć staranie o jedność całego Kościoła, jest obowiązany dbać o utrzymanie karności wspólnej całemu Kościołowi i dlatego winien domagać się przestrzegania wszystkich przepisów kościelnych.

§ 2. Ma czuwać nad tym, by do dyscypliny kościelnej nie wkradły się nadużycia, zwłaszcza w zakresie posługi słowa, sprawowania sakramentów i sakramentaliów, kultu Boga i świętych, jak również zarządzania dobrami.

Kan. 393 - W załatwianiu wszystkich spraw diecezji o charakterze prawnym, biskup diecezjalny występuje w jej imieniu.

Kan. 394 - § 1. Biskup powinien popierać różne formy apostolstwa w diecezji oraz czuwać nad tym, by w całej diecezji lub w obrębie jej poszczególnych okręgów, były pod jego kierownictwem koordynowane wszystkie dzieła apostolskie, z zachowaniem jednak właściwego charakteru każdego z nich.

§ 2. Winien przypominać wiernym obowiązek podjęcia apostolstwa, zgodnie z pozycją i zdolnością każdego, jak również zachęcać ich do uczestnictwa i wspomagania różnych dzieł apostolskich, zgodnie z potrzebami miejsca i czasu.

Kan. 395 - § 1. Chociażby biskup diecezjalny miał koadiutora
lub biskupa pomocniczego, związany jest prawem osobistej rezydencji w diecezji.

§ 2. Oprócz nawiedzania grobów apostolskich, obowiązkowego uczestniczenia w soborze lub synodzie, w Synodzie Biskupów, w Konferencji Episkopatu, czy też wypełniania jakiegoś innego prawnie powierzonego mu obowiązku, poza diecezją może on przebywać dla słusznej przyczyny tylko przez miesiąc, bez przerwy lub z przerwami, jeśli jest pewne, że z jego nieobecności nie wyniknie szkoda dla diecezji.

§ 3. Poza przypadkiem poważnej i naglącej przyczyny, nie powinien opuszczać diecezji w dni Bożego Narodzenia, Wielkiego Tygodnia, Zmartwychwstania Pańskiego, Zesłania Ducha Swiętego

oraz Ciała i Krwi Chrystusa.

§ 4. Gdyby biskup był bezprawnie nieobecny w diecezji ponad sześć miesięcy, metropolita ma powiadomić Stolicę Apostolską o jego nieobecności. Jeśliby zaś chodziło o metropolitę, ma to uczynić najstarszy z sufraganów.

Kan. 396 - § 1. Biskup obowiązany jest wizytować diecezję każdego roku, albo w całości, albo częściowo, tak jednak, by przynajmniej raz na pięć lat zwizytował całą diecezję. Obowiązek ten ma wypełniać osobiście, a w wypadku uzasadnionej przeszkody, przez biskupa koadiutora lub pomocniczego, albo przez wikariusza generalnego lub biskupiego albo przez innego prezbitera.

§ 2. Na towarzyszy i pomocników wizytacji biskup może sobie dobrać dowolnie wybranych duchownych, z odrzuceniem wszelkiego przeciwnego przywileju lub zwyczaju.

Kan. 397 - § 1. Zwyczajnej wizytacji biskupiej podlegają osoby, instytucje katolickie, rzeczy i miejsca święte, znajdujące się w obrębie diecezji.

§ 2. Członków instytutów zakonnych na prawie papieskim oraz
ich domy, biskup może wizytować jedynie w przypadkach przewidzianych przez prawo.

Kan. 398 - Pasterską wizytację biskup winien odbywać z należytą pilnością, wystrzegając się, by przez zbytnie wydatki nie stał się dla nikogo przykry czy uciążliwy.

Kan. 399 - § 1. Biskup diecezjalny obowiązany jest co pięć lat przedstawiać Papieżowi sprawozdanie o stanie powierzonej sobie diecezji, według formy i w czasie określonym przez Stolicę Apostolską.

§ 2. Jeśli rok wyznaczony na przedłożenie sprawozdania przypadnie w całości lub części w pierwszym dwuleciu pasterzowania diecezją, biskup może powstrzymać się od sporządzenia i przedstawienia sprawozdania.

Kan. 400 - § 1. Jeśli Stolica Apostolska inaczej nie zadecyduje, biskup diecezjalny powinien w tym roku, w którym jest obowiązany przedłożyć sprawozdanie, udać się do Rzymu dla uczczenia grobów świętych Apostołów Piotra i Pawła oraz spotkania się z Biskupem Rzymu.

§ 2. Powyższy obowiązek biskup powinien wypełnić osobiście, chyba że nie może tego uczynić z powodu zgodnej z prawem przeszkody. W takim przypadku obowiązek ten ma wypełnić przez koadiutora, gdy go posiada, albo przez biskupa pomocniczego, albo przez odpowiedniego kapłana swego prezbiterium, mieszkającego w jego diecezji.

§ 3. Wikariusz apostolski może wypełnić ten obowiązek przez zastępcę, nawet przybywającego w Rzymie. Prefekt apostolski nie ma tego obowiązku.

Kan. 401 - § 1. Biskup diecezjalny, który ukończył siedemdziesiąty piąty rok życia, jest proszony o złożenie na ręce Papieża rezygnacji z zajmowanego urzędu. Po rozważeniu wszystkich okoliczności, Papież podejmie decyzję.

§ 2. Usilnie prosi się biskupa diecezjalnego, który z powodu choroby lub innej poważnej przyczyny nie może w sposób właściwy wypełniać swojego urzędu, by przedłożył rezygnację z urzędu.

Kan. 402 - § 1. Biskup, którego zrzeczenie się urzędu zostało przyjęte, zachowuje tytuł emeryta swojej diecezji i jeśli sobie tego życzy, może zachować mieszkanie w tej diecezji, chyba że w pewnych przypadkach inaczej zadecyduje Stolica Apostolska ze względu na specjalne okoliczności.

§ 2. Konferencja Episkopatu powinna zatroszczyć się o zabezpieczenie biskupowi zrzekającemu się odpowiedniego i godnego utrzymania, mając w pierwszym rzędzie na uwadze obowiązek ciążący w tym zakresie na diecezji, której on służył.

Art. 3
BISKUPI KOADIUTORZY I POMOCNICZY

Kan. 403 - § 1. Jeśli to zalecają pasterskie potrzeby diecezji, na prośbę biskupa diecezjalnego ustanowieni zostają jeden lub kilku biskupów pomocniczych. Biskupowi pomocniczemu nie przysługuje prawo następstwa.

§ 2. W poważniejszych okolicznościach, o charakterze także personalnym, biskupowi diecezjalnemu może być dany biskup pomocniczy, wyposażony w specjalne uprawnienia.

§ 3. Jeśli Stolicy Świętej wyda się to bardziej wskazane, może z urzędu ustanowić biskupa koadiutora, wyposażonego w specjalne uprawnienia. Biskup koadiutor ma prawo następstwa.

Kan. 404 - § 1. Biskup koadiutor obejmuje swój urząd przez okazanie nominacyjnego pisma apostolskiego - osobiście lub przez pełnomocnika - biskupowi diecezjalnemu oraz kolegium konsultorów,

w obecności kanclerza kurii, który winien spisać protokół.

§ 2. Biskup pomocniczy obejmuje swój urząd przez okazanie nominacyjnego pisma apostolskiego biskupowi diecezjalnemu, w obecności kanclerza kurii, który winien sporządzić protokół.

§ 3. Gdyby biskup diecezjalny miał niepokonalne przeszkody, wtedy wystarcza gdy biskup koadiutor lub biskup pomocniczy, przedstawia apostolskie pismo nominacyjne kolegium konsultorów, w obecności kanclerza kurii.

Kan. 405 - § 1. Obowiązki i prawa biskupa koadiutora oraz biskupa pomocniczego określają zamieszczone poniżej kanony, jak również pismo nominacyjne.

§ 2. Biskup koadiutor oraz biskup pomocniczy, o którym w kan. 403, § 2, winni wspomagać biskupa diecezjalnego w całym zarządzaniu diecezją, a także zastępować go w czasie, gdy jest nieobecny lub gdy ma przeszkody.

Kan. 406 - § 1. Biskupa koadiutora oraz biskupa pomocniczego, o którym w kan. 403, § 2, biskup diecezjalny winien ustanowić wikariuszem generalnym. Im też, przed innymi, biskup diecezjalny powinien powierzać to, co na podstawie prawa wymaga specjalnego zlecenia.

§ 2. Jeśli czego innego nie przewidziano w papieskim piśmie,

i zachowując przepis § 1, biskup diecezjalny winien ustanowić biskupa pomocniczego lub biskupów pomocniczych, wikariuszami generalnymi lub przynajmniej wikariuszami biskupimi zależnymi tylko od jego władzy, bądź też od władzy biskupa koadiutora lub biskupa pomocniczego, o którym w kan. 403, § 2.

Kan. 407 - § 1. Mając na uwadze możliwie najlepsze zagwarantowanie, aktualnie i w przyszłości, dobra diecezji, biskup diecezjalny, koadiutor i biskup pomocniczy, o którym w kan. 403, § 2, winni się wzajemnie konsultować w ważniejszych sprawach.

§ 2. Wypada, aby biskup diecezjalny w rozważaniu ważniejszych spraw, zwłaszcza duszpasterskich, konsultował się na pierwszym miejscu z biskupami pomocniczymi.

§ 3. Biskup koadiutor i biskup pomocniczy, z racji swego powołania do udziału w troskach biskupa diecezjalnego, tak mają wypełniać swoje zadania, ażeby postępowali zgodnie z nim w duchu i działaniu.

Kan. 408 - § 1. Biskup koadiutor i biskup pomocniczy, jeśli tylko nie tłumaczy ich słuszna przeszkoda, ilekroć biskup diecezjalny by tego potrzebował, obowiązani są wykonywać czynności pontyfikalne oraz inne funkcje, do których zobowiązany jest sam biskup diecezjalny.

§ 2. Uprawnień i czynności, które biskup koadiutor i pomocniczy mogą wykonać, biskup diecezjalny nie powinien zlecać na stale komu innemu.

Kan. 409 - § 1. Z chwilą wakansu stolicy biskupiej, biskup koadiutor staje się od razu biskupem diecezji, dla której został ustanowiony, jeśli zgodnie z przepisami prawa objął swój urząd.

§ 2. Jeśli kompetentna władza nie zarządziła czego innego, z chwilą wakansu stolicy biskupiej, biskup pomocniczy zachowuje - do czasu objęcia diecezji przez nowego biskupa - wszystkie, ale tylko te, władze i uprawnienia, które przed wakansem stolicy biskupiej posiadał jako wikariusz generalny lub wikariusz biskupi. Gdy nie został

administratorem diecezji, tę swoją władzę, chociaż jest udzielona na mocy prawa, powinien wykonywać w zależności od władzy administratora diecezji, kierującego diecezją.

Kan. 410 - Podobnie jak sam biskup diecezjalny, biskup koadiutor i biskup pomocniczy, mają obowiązek przebywania w diecezji, której - oprócz wykonywania jakiegoś urzędu poza diecezją oraz wakacji, nie przekraczających jednego miesiąca - nie powinni opuszczać, chyba że na krótki czas.

Kan. 411 - Gdy chodzi o zrzeczenie się urzędu, to do biskupa koadiutora i pomocniczego mają zastosowanie przepisy kan. 401 i

402, § 2.

Rozdział III
PRZESZKODA W DZIAŁANIU I WAKANS STOLICY

Art. 1
PRZESZKODA W DZIAŁANIU STOLICY

Kan. 412 - Uważa się, że stolica biskupia ma przeszkodę w działaniu, jeżeli biskup diecezjalny na skutek uwięzienia, usunięcia, wygnania lub niezdatności, jest całkowicie pozbawiony możności wypełniania pasterskiej posługi w diecezji, nie mogąc nawet listownie porozumiewać się z diecezjanami.

Kan. 413 - § 1. Jeśli Stolica Apostolska czego innego nie zarządzi, w przypadku przeszkody w działaniu stolicy kierowanie diecezją przysługuje - jeśli jest - biskupowi koadiutorowi. Gdy takiego nie ma albo sam ma przeszkodę, władzę przejmuje któryś z biskupów pomocniczych, wikariusz generalny lub biskupi, albo inny kapłan, według kolejności ustalonej w wykazie, który biskup diecezjalny winien sporządzić możliwie najszybciej po objęciu diecezji. Wykaz ten należy podać do wiadomości metropolity i odnawiać przynajmniej co trzy lata, a przechowuje go kanclerz, zachowując tajemnicę.

§ 2. Jeśli nie ma biskupa koadiutora lub ma przeszkody i nie ma wykazu, o którym w § 1, wtedy kolegium konsultorów wybiera kapłana, aby kierował diecezją.

§ 3. Kto zgodnie z przepisem §§ 1 lub 2, przejął rządy diecezją, powinien możliwie najszybciej powiadomić Stolicę Apostolską o przeszkodzie w działaniu stolicy biskupiej i o podjęciu zadania.

Kan. 414 - Kto zgodnie z kan. 413 zostanie powołany do sprawowania tymczasowo pasterskiej posługi diecezją, a więc tylko w okresie przeszkody w działaniu stolicy, w pasterzowaniu diecezją ma te same obowiązki i posiada taką samą władzę, jakie prawo przyznaje administratorowi diecezji.

Kan. 415 - Gdyby na skutek kary kościelnej biskup diecezjalny nie mógł sprawować swojej posługi, wówczas metropolita, a jeśli go nie ma lub o niego chodzi, najstarszy promocją sufragan, powinien natychmiast powiadomić Stolicę Świętą, ażeby sama zaradziła.

Art. 2
WAKANS STOLICY

Kan. 416 - Stolica biskupia wakuje na skutek śmierci biskupa diecezjalnego, zrzeczenia przyjętego przez Biskupa Rzymskiego, przeniesienia i pozbawienia, po powiadomieniu o tym biskupa.

Kan. 417 - Zachowuje moc wszystko, co zostało dokonane przez

wikariusza generalnego lub wikariusza biskupiego do momentu otrzymania przez nich pewnej wiadomości o śmierci biskupa diecezjalnego. Podobnie to, co zostało dokonane przez biskupa diecezjalnego albo przez wikariusza generalnego czy biskupiego, aż do otrzymania pewnej wiadomości o wspomnianych papieskich aktach.

Kan. 418 - § 1. Licząc od chwili otrzymania pewnej wiadomości o przeniesieniu, biskup powinien w ciągu dwóch miesięcy udać się do nowej diecezji i objąć ją kanonicznie. Od dnia objęcia nowej diecezji, dotychczasowa diecezja wakuje.

§ 2. Od otrzymania pewnej wiadomości o przeniesieniu do czasu kanonicznego objęcia nowej diecezji, biskup przeniesiony w dotychczasowej diecezji:

1 otrzymuje władzę i przejmuje obowiązki administratora

diecezji; ustaje jednak wszelka władza wikariusza generalnego i wikariusza biskupiego, z zachowaniem wszakże kan. 409, § 2;

2 pobiera pełne wynagrodzenie związane z urzędem.

Kan. 419.- W wypadku wakansu stolicy, aż do ustanowienia administratora diecezji, rządy diecezją przechodzą na biskupa pomocniczego, a gdy jest ich kilku, na najstarszego promocją; jeśli zaś nie ma biskupa pomocniczego - na kolegium konsultorów, chyba że Stolica Święta inaczej zarządziła. Kto tak przejmuje rządy diecezją, powinien bezzwłocznie zwołać kolegium kompetentne do wyznaczenia administratora diecezji.

Kan. 420 - W wypadku wakansu stolicy wikariatu lub prefektury apostolskiej, rządy przejmuje prowikariusz lub proprefekt, mianowany w tym tylko celu przez wikariusza lub prefekta apostolskiego bezpośrednio po objęciu w posiadanie stolicy, chyba że Stolica Święta co innego zarządziła.

Kan. 421 - § 1. W ciągu ośmiu dni od uzyskania wiadomości o zawakowaniu stolicy biskupiej, kolegium konsultorów powinno wybrać administratora diecezji, tego mianowicie, który będzie rządził diecezją - z zachowaniem przepisu kan. 502, § 3.

§ 2. Jeśli z jakiejkolwiek przyczyny administrator diecezji nie został zgodnie z prawem wybrany w przepisanym czasie, wyznaczenie go przechodzi na metropolitę. Gdyby zaś zawakował Kościół metropolitalny albo równocześnie metropolitalny i sufragalny, biskup sufragan najstarszy promocją.

Kan. 422 - Biskup pomocniczy, a gdy go nie ma, kolegium konsultorów ma obowiązek powiadomić jak najszybciej Stolicę Apostolską o śmierci biskupa, a ten, kogo wybrano administratorem diecezji, o swoim wyborze.

Kan. 423 - § 1. Należy wyznaczyć jednego administratora diecezji. Przeciwny zwyczaj jest odrzucony a dokonany wybór nieważny.

§ 2. Administrator diecezji nie powinien być równocześnie ekonomem. Stąd w wypadku wyboru ekonoma diecezji na administratora, Rada do spraw ekonomicznych powinna wybrać na ten czas innego ekonoma.

Kan. 424 - Administrator diecezji ma być wybrany zgodnie z kan. 165-178.

Kan. 425 - § 1. Na urząd administratora diecezji może być wybrany ważnie tylko kapłan, który ukończył trzydzieści pięć lat i nie został już na wakującą stolicę wybrany, mianowany lub prezentowany.

§ 2. Na administratora diecezji należy wybrać kapłana odznaczającego się wiedzą i roztropnością.

§ 3. Jeśli nie uwzględniono warunków określonych w § 1, wtedy - po ustaleniu faktu - metropolita, a gdyby chodziło o Kościól metropolitalny, biskup sufragan najstarszy promocją powinien tym razem wyznaczyć administratora. Na mocy samego prawa nieważne są akty administratora wybranego wbrew postanowieniom § 1.

Kan. 426 - Kto w czasie wakansu stolicy kieruje diecezją przed wyznaczeniem administratora diecezji, posiada władzę przyznaną przez prawo wikariuszowi generalnemu.

Kan. 427 - § 1. Administrator diecezji ma te same obowiązki

i władzę co biskup diecezjalny, z wyjątkiem tych spraw, które z natury rzeczy lub na mocy samego prawa są wyjęte.

§ 2. Administrator diecezji po przyjęciu wyboru otrzymuje władzę i nie potrzebuje niczyjego zatwierdzenia, z zachowaniem obowiązku, o którym w kan. 833, n. 4.

Kan. 428 - § 1. Podczas wakansu stolicy niczego nie należy zmieniać.

§ 2. Temu, kto tymczasowo kieruje diecezją, zabrania się podejmowania czynności, które by mogły przynieść jakiś uszczerbek diecezji lub prawom biskupa. W szczególności zabrania mu się, tak samo jak i komukolwiek innemu, osobiście lub przez kogoś, jakichkolwiek dokumentów z kurii zabierać, niszczyć lub cokolwiek w nich zmieniać.

Kan. 429 - Administrator diecezji ma obowiązek rezydować
w diecezji i odprawiać Mszę świętą za lud, zgodnie z przepisem kan. 388.

Kan. 430 - § 1. Urząd administratora diecezjalnego wygasa z objęciem w posiadanie diecezji przez nowego biskupa.

§ 2. Usunięcie administratora diecezji jest zarezerwowane Stolicy Świętej. Ewentualne zrzeczenie się winno być przedstawione w formie autentycznej kolegium kompetentnemu do dokonania wyboru, ale nie wymaga przyjęcia. Po usunięciu administratora diecezji, zrzeczenia się lub śmierci, należy wybrać nowego administratora diecezji, zgodnie z postanowieniem kan. 421.

Tytuł 1
ZESPOŁY KOŚCIOŁÓW PARTYKULARNYCH

Rozdział I
PROWINCJE I REGIONY KOŚCIELNE

Kan. 431 - § 1. W celu wspólnego działania pasterskiego sąsiednich diecezji, zgodnie z okolicznościami osób i miejsca, jak również dla bardziej odpowiedniego ożywiania kontaktów między biskupami diecezjalnymi, sąsiednie Kościoły partykularne powinny łączyć się w prowincje kościelne, obejmujące określone terytorium.

§ 2. Na przyszłość nie dopuszcza się z reguły diecezji wyjętych. Stąd poszczególne diecezje lub inne Kościoły partykularne, znajdujące się w obrębie jakiejś prowincji kościelnej, winny do niej należeć.

§ 3. Jedynie do najwyższej władzy kościelnej - po wysłuchaniu zdania zainteresowanych biskupów - należy ustanawianie i znoszenie prowincji kościelnych oraz dokonywanie w nich zmian.

Kan. 432 - § 1. W prowincji kościelnej władzę posiada, zgodnie z przepisami prawa, synod prowincjalny oraz metropolita.

§ 2. Na mocy samego prawa prowincja kościelna posiada osobowość prawną.

Kan. 433 - § 1. Jeśli się to okaże pożyteczne, zwłaszcza w krajach posiadających większą liczbę Kościołów partykularnych, Stolica Święta może, na wniosek Konferencji Episkopatu, łączyć sąsiednie prowincje kościelne w regiony kościelne.

§ 2. Region kościelny może być erygowany jako osoba prawna.

Kan. 434 - Do zebrania biskupów regionu kościelnego należy popieranie współpracy i wspólnej działalności pasterskiej w ramach regionu. Władze jednak przyznane w niniejszym Kodeksie Konferencji Episkopatu nie przysługują temu zebraniu, chyba że jakieś z nich zostaną specjalnie przyznane mu przez Stolicę Swiętą.

Rozdział II METROPOLICI

Kan. 435 - Na czele prowincji kościelnej stoi metropolita, który jest arcybiskupem diecezji, której jest zwierzchnikiem. Ten urząd jest związany ze stolicą biskupią, określoną lub zatwierdzoną przez Biskupa Rzymskiego.

Kan. 436 - § 1. W diecezjach sufragalnych metropolicie przysługuje:

1 czuwać nad właściwym zachowaniem wiary oraz dyscypliny kościelnej i powiadamiać Biskupa Rzymskiego o nadużyciach, jeśli

jakieś są;

2 dokonywać kanonicznej wizytacji, gdyby jej zaniedbał któryś z sufraganów - po uzyskaniu wcześniej aprobaty Stolicy Apostolskiej;

3 wyznaczyć administratora diecezji, zgodnie z przepisem kan. 421, § 2 i 425, § 3.

§ 2. Gdzie domagają się tego okoliczności, Stolica Apostolska może zlecić metropolicie szczególne zadania i przyznać władze, które winny być określone w prawie partykularnym

§ 3. Poza tym nie przysługuje metropolitom żadna inna władza

rządzenia w diecezjach sufragalnych. Może on jednak we wszystkich kościołach sprawować święte czynności, jak biskup we własnej diecezji; w przypadku kościoła katedralnego - po powiadomieniu biskupa diecezjalnego.

Kan. 437 - § 1. W ciągu trzech miesięcy od przyjęcia konsekracji biskupiej, a gdy jest już konsekrowany, od powierzenia kanonicznego, metropolita obowiązany jest, osobiście lub przez pełnomocnika, prosić Biskupa Rzymskiego o paliusz, który stanowi znak władzy, jaką - pozostając we wspólnocie z Kościołem Rzymskim - jest wyposażony na mocy prawa we własnej prowincji.

§ 2. Zachowując przepisy liturgiczne, metropolita może używać paliusza w każdym kościele swojej prowincji kościelnej, której przewodniczy, nigdy jednak poza nią, nawet za zgodą biskupa diecezjalnego.

§ 3. Jeśli metropolita zostaje przeniesiony na inną stolicę metropolitalną, potrzebuje nowego paliusza.

Kan. 438 - Oprócz prerogatywy honoru, tytuł patriarchy i prymasa nie daje w Kościele łacińskim żadnej władzy rządzenia, chyba że o niektórych z przywileju apostolskiego lub zatwierdzonego zwyczaju co innego wiadomo.

Rozdział III
SYNODY PARTYKULARNE

Kan. 439 - § 1. Synod plenarny, mianowicie dla wszystkich kościołów partykularnych tej samej Konferencji Episkopatu, zbiera się wtedy, gdy Konferencja Episkopatu - mając aprobatę Stolicy Apostolskiej - uzna to za konieczne lub pożyteczne.

§ 2. Norma podana w § 1 ma zastosowanie także w odniesieniu do synodu prowincjalnego, odbywanego w prowincji kościelnej, której granice pokrywają się z granicami kraju.

Kan. 440 - § 1. Synod prowincjalny, dla Kościołów partykularnych tej samej prowincji kościelnej, należy zwołać ilekroć - zdaniem większości biskupów diecezjalnych prowincji wyda się to pożyteczne, z zachowaniem przepisu kan. 439, § 2.

§ 2. Podczas wakansu stolicy metropolitalnej nie powinno się zwoływać synodu prowincjalnego.

Kan. 441 - Do Konferencji Episkopatu należy:

1 zwołanie synodu plenarnego;

2 oznaczenie miejsca odbycia synodu w granicach terytorium, dla którego jest ustanowiona Konferencja;

3 wybranie spośród biskupów diecezjalnych przewodniczącego synodu plenarnego, który wymaga zatwierdzenia Stolicy Apostolskiej ;

4 ustalenie regulaminu działania oraz tematów, jakie mają być rozważane, wskazanie czasu rozpoczęcia i trwania synodu plenarnego, jego przeniesienia, przedłużenia i zakończenia.

Kan. 442 - § 1. Do metropolity, za zgodą większej części biskupów sufraganów, należy:

l zwołanie synodu prowincjalnego;

2 wybranie miejsca dla odbycia synodu prowincjalnego, w granicach terytorium prowincji;

3 ustalenie porządku działania oraz tematów, jakie mają być

rozpatrywane, oznaczenie czasu rozpoczęcia i trwania synodu prowincjalnego, jego przeniesienia, przedłużenia i zakończenia.

§ 2. Synodowi prowincjalnemu przewodniczy metropolita, a gdy

on ma prawną przeszkodę, biskup sufragan, wybrany przez pozostałych biskupów sufraganów.

Kan. 443 - § 1. Na synod partykularny należy wezwać i mają na nim głos decydujący:

l biskupi diecezjalni;

2 biskupi koadiutorzy i pomocniczy;

3 inni biskupi tytularni, którzy na danym terytorium wykonują szczególne zadanie, zlecone im przez Stolicę Apostolską lub Konferencję Episkopatu.

§ 2. Na synody partykularne mogą być wezwani inni biskupi tytularni, także emeryci, mieszkający na danym terytorium. Mają oni prawo głosu decydującego.

§ 3. Na synod partykularny należy wezwać, ale tylko z głosem doradczym:

l wikariuszy generalnych i wikariuszy biskupich wszystkich Kościołów partykularnych terytorium;

2 wyższych przełożonych instytutów zakonnych oraz stowarzyszeń życia apostolskiego, w liczbie - tak w odniesieniu do mężczyzn, jak i kobiet - do ustalenia przez Konferencję Episkopatu lub biskupów prowincji, wybranych przez wszystkich wyższych przełożonych instytutów i stowarzyszeń, mających swoją siedzibę na terytorium;

3 rektorów uniwersytetów kościelnych i katolickich oraz dziekanów wydziałów teologii i prawa kanonicznego, mających siedzibę na danym terytorium;

4 niektórych rektorów wyższych seminariów duchownych w liczbie wskazanej w n. 2, wybranych przez rektorów seminariów, położonych na tym terytorium.

§ 4. Na synody partykularne mogą być także wezwani, ale z głosem jedynie doradczym, prezbiterzy oraz inni wierni ale w liczbie nie przekraczającej połowy tych, o których w §§ 1-3.

§ 5. Na synod prowincjalny należy ponadto wezwać kapituły

katedralne oraz Radę kapłańską i Radę duszpasterską każdego Kościoła partykularnego tak, by każda z nich wybrała spośród swoich członków w sposób kolegialny i wysłała dwóch przedstawicieli. Mają oni jedynie głos doradczy.

§ 6. Na synody partykularne wolno zaprosić jako gości również innych, jeśli wyda się to wskazane: zdaniem Konferencji Episkopatu w odniesieniu da synodu plenarnego lub metropolity wraz z biskupami sufraganami w odniesieniu do synodu prowincjalnego.

Kan. 444 - § 1. Wszyscy wzywani na synody partykularne mają obowiązek wziąć w nich udział, chyba że nie mogą tego uczynić z uzasadnionego powodu, o którym powinni powiadomić przewodniczącego synodu.

§ 2. Ci, którzy są wezwani na synody partykularne i mają na

nich głos decydujący, w razie zaistnienia słusznej przeszkody, mogą wysłać pełnomocnika. Posiada on głos tylko doradczy.

Kan. 445 - Synod partykularny powinien, w odniesieniu do własnego terytorium, zatroszczyć się o zaspokojenie potrzeb pasterskich Ludu Bożego. Wyposażony jest we władzę rządzenia, zwłaszcza ustawodawczą, tak aby - zachowując zawsze prawo powszechne Kościoła - mógł podejmować decyzje w tym, co wydaje się odpowiednie dla wzrostu wiary, ukierunkowania wspólnej działalności pasterskiej, poprawy obyczajów, zachowania, wprowadzenia lub strzeżenia jednakowej dyscypliny kościelnej.

Kan. 446 - Po zakończeniu synodu partykularnego, przewodniczący winien zatroszczyć się o przesłanie wszystkich akt synodu do Stolicy Apostolskiej. Uchwały wydane przez synod nie mogą być promulgowane, dopóki nie zostaną przejrzane przez Stolicę Apostolską. Do synodu należy określić sposób promulgacji uchwał oraz czas, od którego zaczną obowiązywać promulgowane uchwały.

Rozdział III
KONFERENCJE EPISKOPATU

Kan. 447 - Konferencja Episkopatu, będąca stałą instytucją, jest zebraniem biskupów jakiegoś kraju lub określonego terytorium, wypełniających wspólnie pewne zadania pasterskie dla wiernych jej terytorium, w celu pomnożenia dobra udzielanego ludziom przez Kościół, głównie przez odpowiednio przystosowane do bieżących okoliczności czasu i miejsca formy i sposoby apostolatu, z zachowaniem przepisów prawa.

Kan. 448 - § 1. Konferencja Episkopatu z ogólnej zasady obejmuje zwierzchników wszystkich kościołów partykularnych tego samego kraju, zgodnie z przepisem kan. 450.

§ 2. Jeśli zdaniem Stolicy Apostolskiej, po wysłuchaniu zainteresowanych biskupów diecezjalnych, tak doradzają okoliczności osób lub rzeczy, można erygować Konferencję Episkopatu dla mniejszego lub większego terytorium, tak aby obejmowała tylko biskupów niektórych Kościołów partykularnych, ustanowionych na określonym terytorium, albo pasterzy Kościołów partykularnych znajdujących się w różnych krajach. Do Stolicy Apostolskiej należy także ustanowienie szczególnych norm dla każdej z nich.

Kan. 449 - § 1. Jedynie najwyższa władza kościelna ma prawo, po wysłuchaniu zainteresowanych biskupów, do erygowania Konferencji Episkopatu, znoszenia ich i dokonywania w nich zmian.

§ 2. Konferencja Episkopatu erygowana zgodnie z prawem uzyskuje z mocy samego prawa osobowość prawną.

Kan. 450 - § 1. Na mocy samego prawa do Konferencji Episkopatu należą wszyscy biskupi diecezjalni terytorium oraz ci, którzy są z nimi prawnie zrównani, następnie biskupi koadiutorzy, biskupi pomocniczy i pozostali biskupi tytularni, pełniący na terytorium szczególne zadanie, zlecone im przez Stolicę Apostolską lub Konferencję Episkopatu. Można zaprosić także ordynariuszy innego obrządku, ale tylko z głosem doradczym, chyba że co innego postanawiają statuty Konferencji Episkopatu.

§ 2. Pozostali biskupi tytularni, jak również legat Biskupa Rzymskiego, nie są na mocy prawa członkami Konferencji Episkopatu.

Kan. 451 - Każda Konferencja Episkopatu powinna sporządzić własne statuty, potwierdzane przez Stolicę Apostolską, w których

- oprócz innych spraw - należy określić sposób odbywania zebrań

plenarnych, przewidzieć stałą Radę Episkopatu i sekretariat generalny Konferencji, jak również inne urzędy oraz komisje, które zdaniem Konferencji skuteczniej pomogą osiągnąć cel.

Kan. 452 - § 1. Każda Konferencja Episkopatu powinna wybrać sobie przewodniczącego oraz określić, kto będzie wypełniał funkcję zastępcy przewodniczącego, gdy ten będzie miał prawne przeszkody, jak również ustanowić sekretarza generalnego, zgodnie z przepisami statutów.

§ 2. Przewodniczący Konferencji, a w razie gdy on by miał przeszkody uznane przez prawo, wiceprzewodniczący, przewodniczą nie tylko zebraniom plenarnym Konferencji Episkopatu, lecz także stałej Radzie.

Kan. 453 - Zebrania plenarne Konferencji Episkopatu powinny się odbywać przynajmniej raz w roku, a także wtedy, gdy się tego domagają szczególne okoliczności, zgodnie z postanowieniami statutów.

Kan. 454 - § 1. Na zebraniach plenarnych Konferencji Episkopatu na mocy samego prawa głos decydujący przysługuje biskupom diecezjalnym i tym, którzy są z nimi prawnie zrównani, oraz biskupom koadiutorom.

§ 2. Biskupom pomocniczym oraz pozostałym biskupom tytularnym, wchodzącym w skład Konferencji Episkopatu, przysługuje głos decydujący lub doradczy, zgodnie z postanowieniami statutów Konferencji. Zawsze jednak tylko tym, o których w § 1, przysługuje głos decydujący, gdzie idzie o sporządzanie statutów i dokonywanie w nich zmian.

Kan. 455 - § 1. Konferencja Episkopatu może wydawać dekrety ogólne jedynie w tych sprawach, w których przewiduje to prawo powszechne, albo określa szczególne polecenie Stolicy Apostolskiej, wydane przez nią z własnej inicjatywy lub na prośbę samej Konferencji.

§ 2. Dekrety, o których w § 1, wtedy są ważnie podejmowane na sesji plenarnej, gdy opowie się za nimi przynajmniej dwie trzecie głosów biskupów, należących do Konferencji Episkopatu z głosem decydującym. Otrzymują zaś moc obowiązującą po przejrzeniu ich przez Stolicę Apostolską, z chwilą prawnej promulgacji.

§ 3. Sposób promulgacji dekretów i czas ich wejścia w życie, określa sama Konferencja Episkopatu.

§ 4. W wypadkach, w których ani prawo powszechne, ani szczególnie polecenie Stolicy Apostolskiej nie udzieliło Konferencji Episkopatu władzy, o której w § 1, pozostaje nienaruszona kompetencja poszczególnego biskupa diecezjalnego i ani Konferencja, ani jej przewodniczący nie mogą działać w imieniu wszystkich biskupów, chyba że wszyscy i poszczególni biskupi wyrażają na to zgodę.

Kan. 456 - Po zakończeniu sesji plenarnej Konferencji Episkopatu, jej przewodniczący winien przesłać Stolicy Apostolskiej relacje o aktach Konferencji oraz jej dekrety, zarówno w celu zapoznania się z aktami, jak i dla ewentualnego przejrzenia dekretów, gdyby jakieś były.

Kan. 457 - Zadaniem stałej Rady Episkopatu jest przygotowywanie spraw, jakie mają być rozważane na zebraniu plenarnym i czuwanie nad tym, by decyzje podjęte na zebraniu plenarnym zostały przekazane do właściwego wykonania. Załatwia także inne sprawy zlecone jej zgodnie z postanowieniami statutów.

Kan. 458 - Do zadań Sekretariatu Generalnego należy:

l przygotować relację o aktach i dekretach zebrania plenarnego Konferencji, jak również czynności stałej Rady Episkopatu i zakomunikować je wszystkim członkom Konferencji; sporządzać także inne akta, na zlecenie przewodniczącego Konferencji lub stałej Rady;

2 zakomunikować sąsiednim Konferencjom Episkopatu akty i dokumenty, zgodnie z poleceniem zebrania plenarnego lub stałej

Rady Episkopatu.

Kan. 459 - § 1. Należy popierać kontakty między Konferencjami, zwłaszcza sąsiednimi, dla pomnożenia i ochrony większego dobra.

§ 2. Ilekroć jednak czynności i sposoby działania podejmowane przez Konferencje przybierają charakter międzynarodowy, należy porozumieć się ze Stolicą Apostolską.

Tytuł III
WEWNĘTRZNA ORGANIZACJA KOŚCIOŁÓW PARTYKULARNYCH

Rozdział I
SYNOD DIECEZJALNY

Kan. 460 - Synod diecezjalny jest zebraniem wybranych kapłanów oraz innych wiernych Kościoła partykularnego, którzy dla dobra całej wspólnoty diecezjalnej świadczą pomoc biskupowi diecezjalnemu, zgodnie z postanowieniami zamieszczonych poniżej kanonów.

Kan. 461 - § 1. Synod diecezjalny powinien odbywać się w poszczególnych Kościołach partykularnych, ilekroć zdaniem biskupa diecezjalnego i po wysłuchaniu Rady kapłańskiej, doradzają to okoliczności.

§ 2. Jeśli biskupowi zlecono troskę o kilka diecezji, albo jest biskupem własnym jednej diecezji, drugą zaś kieruje jako administrator, może zwołać jeden tylko synod dla wszystkich powierzonych mu diecezji.

Kan. 462 - § 1. Synod diecezjalny zwołuje tylko biskup diecezjalny, nie zaś tymczasowy rządca diecezji.

§ 2. Synodowi diecezjalnemu przewodniczy biskup diecezjalny, który jednak może delegować na poszczególne sesje synodu wikariusza generalnego lub wikariusza biskupiego do wypełnienia tego obowiązku.

Kan. 463 - § 1. Na synod diecezjalny powinni być wezwani jako członkowie i mają obowiązek w nim uczestniczyć :

1 biskup koadiutor oraz biskupi pomocniczy;

2 wikariusze generalni i wikariusze biskupi oraz wikariusz sądowy; 3 kanonicy kościoła katedralnego;
4 członkowie Rady kapłańskiej;

5 wierni świeccy, także członkowie instytutów życia konsekrowanego, wybrani przez Radę duszpasterską, w sposób i w liczbie do określenia przez biskupa diecezjalnego; albo - tam gdzie nie ma tej Rady - w sposób oznaczony przez biskupa diecezjalnego;

6 rektor wyższego seminarium diecezjalnego;

7 dziekani;

8 przynajmniej jeden prezbiter z każdego dekanatu, wybrany przez wszystkich pełniących tam duszpasterstwo; należy także wybrać innego prezbitera, który by go zastąpił, gdyby ten miał przeszkodę;

9 niektórzy przełożeni instytutów zakonnych i stowarzyszeń życia apostolskiego, które posiadają dom w diecezji, wybrani w

liczbie i w sposób określony przez biskupa diecezjalnego.

§ 2. Biskup diecezjalny może wezwać na synod diecezjalny w charakterze członków także innych, czy to duchownych, czy członków instytutów życia konsekrowanego, czy wiernych świeckich.

§ 3. Jeśli biskup diecezjalny uzna to za wskazane, może zaprosić na synod diecezjalny w charakterze obserwatorów niektórych pełniących funkcję lub członków Kościołów czy wspólnot kościelnych, które nie są w pełnej wspólnocie z Kościołem katolickim.

Kan. 464 - Członek Synodu, jeśli byłby powstrzymywany od udziału prawnie uzasadnioną przeszkodą, nie może wysłać pełnomocnika, który by w jego imieniu w nim uczestniczył. Powinien jednak powiadomić biskupa diecezjalnego o tej przeszkodzie.

Kan. 465 - Wszystkie zaproponowane tematy powinny być poddane swobodnemu omówieniu przez członków na sesjach synodalnych.

Kan. 466 - Jedynym ustawodawcą na synodzie diecezjalnym jest

biskup diecezjalny, inni członkowie Synodu posiadają tylko głos doradczy. On sam podpisuje deklaracje i dekrety synodalne, które jedynie jego autorytetem mogą być promulgowane.

Kan. 467 - Biskup diecezjalny podaje do wiadomości treść deklaracji i dekretów synodalnych metropolicie i Konferencji Episkopatu.

Kan. 468 - § 1. Biskup diecezjalny może zgodnie ze swoim roztropnym osądem zawiesić lub rozwiązać synod diecezjalny.

§ 2. Z chwilą wakansu lub przeszkody w działaniu stolicy biskupiej, synod diecezjalny zostaje przerwany na mocy samego prawa, dopóki nowy biskup diecezjalny nie poleci go kontynuować lub nie zadeklaruje, że został rozwiązany.

Rozdział II
KURIA DIECEZJALNA

Kan. 469 - Kuria diecezjalną składa się z tych instytucji i osób, które świadczą biskupowi pomoc w zarządzaniu całą diecezją, zwłaszcza w kierowaniu działalnością pasterską, w administrowaniu diecezją i wykonywaniu władzy sądowniczej.

Kan. 470 - Nominacja tych, którzy sprawują urzędy w kurii diecezjalnej, należy do biskupa diecezjalnego.

Kan. 471 - Wszyscy, którzy obejmują stanowiska w kurii, powinni:

1 złożyć przyrzeczenie, że będą wiernie wypełniać zadanie w sposób określony prawem lub przez biskupa;

2 zachować tajemnicę w zakresie i w sposób oznaczony prawem lub przez biskupa.

Kan. 472 - Gdy idzie o sprawy i osoby, związane w kurii z wykonywaniem władzy sądowniczej, należy zachować przepisy księgi VII Procesy; gdy zaś chodzi o sprawy dotyczące administracji diecezji, trzeba zachować przepisy zamieszczonych poniżej kanonów.

Kan. 473 - § 1. Biskup diecezjalny powinien czuwać nad tym, by wszystkie sprawy związane z zarządzaniem całej diecezji były odpowiednio koordynowane i zawsze skierowane ku lepszemu osiągnięciu dobra powierzonej mu części Ludu Bożego.

§ 2. Do biskupa diecezjalnego należy koordynowanie działalności pasterskiej wikariuszy generalnych i biskupich. Tam, gdzie to będzie wskazane, można mianować moderatora kurii. Powinien to być kapłan, którego zadaniem jest koordynowanie pod władzą biskupa załatwianych w kurii spraw administracyjnych, jak i czuwanie nad tym, by pozostali pracownicy kurii właściwie wypełniali powierzone sobie funkcje.

§ 3. Jeśli, zdaniem biskupa, czego innego nie doradzają okoliczności miejsca, moderatorem kurii winien być mianowany wikariusz generalny, a gdy jest kilku, jeden z nich.

§ 4. Gdzie biskup uzna to za wskazane dla bardziej odpowiedniego spotęgowania działalności pasterskiej, może ustanowić radę biskupią, złożoną z wikariuszy generalnych i wikariuszy biskupich.

Kan. 474 - Akta kurii, które powstały, by wywołać skutek prawny, winny być podpisane przez ordynariusza, od którego pochodzą, i to do ważności, jak również przez kanclerza kurii lub notariusza. Kanclerz kurii ma obowiązek powiadomić o wspomnianych aktach moderatora kurii.

Art. 1
WIKARIUSZE GENERALNI I BISKUPI

Kan. 475 - § 1. W każdej diecezji biskup diecezjalny powinien ustanowić wikariusza generalnego, wyposażonego we władzę zwyczajną, zgodnie z przepisami zawartymi w zamieszczonych poniżej kanonach, aby go wspierał w zarządzaniu całą diecezją.

§ 2. Należy przyjąć jako ogólną regułę, że ustanawia się jednego wikariusza generalnego, chyba że co innego zaleca wielkość diecezji, liczba mieszkańców lub inne racje duszpasterskie.

Kan. 476 - Ilekroć domaga się tego sprawny zarząd diecezją, biskup diecezjalny może ponadto mianować jednego lub kilku wikariuszy biskupich, którzy by w określonej części diecezji lub w oznaczonym zakresie spraw albo w odniesieniu do wiernych jakiegoś obrządku względnie do pewnej grupy osób, posiadali taką samą władzę zwyczajną, jaka na mocy prawa powszechnego przysługuje wikariuszowi generalnemu, zgodnie z przepisami zamieszczonych poniżej kanonów.

Kan. 477 - § 1. Wikariusz generalny i biskupi są mianowani w sposób nieskrępowany przez biskupa diecezjalnego i mogą być

przez niego usunięci, z zachowaniem przepisu kan. 406. Wikariusz biskupi, który nie jest biskupem pomocniczym, powinien być mianowany tylko na czas określony w samej nominacji.

§ 2. Gdy wikariusz generalny jest nieobecny lub ma prawną przeszkodę, biskup diecezjalny może ustanowić innego. Ta sama

zasada ma zastosowanie do wikariusza biskupiego.

Kan. 478 - § 1. Wikariusz generalny i biskupi powinni być kapłanami, którzy ukończyli przynajmniej trzydzieści lat, posiadają doktorat lub licencjat z prawa kanonicznego lub z teologii, ewentualnie w tych dyscyplinach są przynajmniej naprawdę biegli, odznaczają się zdrową nauką, prawością, roztropnością i doświadczeniem w załatwianiu spraw.

§ 2. Zadanie wikariusza generalnego i biskupiego nie da się pogodzić z zadaniem kanonika penitencjarza. Nie należy też powierzać go krewnym biskupa, aż do czwartego stopnia.

Kan. 479 - § 1. Na mocy urzędu, wikariuszowi generalnemu przysługuje w całej diecezji władza wykonawcza, którą z mocy prawa posiada biskup diecezjalny, do podejmowania wszystkich aktów administracyjnych, z wyjątkiem jednak tych, które biskup sobie zarezerwował, albo do których prawo wymaga specjalnego zlecenia biskupa.

§ 2. Wikariuszowi biskupiemu przysługuje na mocy prawa ta sama władza, o której w § 1, lecz w odniesieniu do określonej

części terytorium albo oznaczonego rodzaju spraw, albo wiernych

określonego obrządku lub tylko grupy osób, dla których został ustanowiony, z wyłączeniem tych spraw, które biskup zarezerwował

sobie albo wikariuszowi generalnemu, albo do których prawo domaga się specjalnego zlecenia biskupa.

§ 3. Wikariuszowi generalnemu oraz wikariuszowi biskupiemu,

w zakresie jego kompetencji, przysługują także uprawnienia habitualne, udzielone biskupowi przez Stolicę Apostolską, jak również wykonywanie reskryptów, chyba że co innego wyraźnie zastrzeżono albo został udzielony ze względu na osobę biskupa diecezjalnego.

Kan. 480 - Wikariusz generalny i wikariusz biskupi powinni ważniejsze sprawy, tak zamierzone, jak i wykonane, referować biskupowi diecezjalnemu. Nie powinni też nigdy działać wbrew woli i zamierzeniom biskupa diecezjalnego.

Kan. 481 - § 1. Władza wikariusza generalnego i wikariusza biskupiego wygasa po upływie czasu zlecenia, na skutek zrzeczenia się, a także - z zachowaniem przepisów kan. 406 i 409 - przez usunięcie podane do wiadomości zainteresowanego przez biskupa diecezjalnego, jak również przez wakans stolicy biskupiej.

§ 2. Z chwilą zawieszenia władzy biskupa diecezjalnego zostaje zawieszona władza wikariusza generalnego i wikariusza biskupiego chyba że posiadają godność biskupią.

Art. 2
KANCLERZ, INNI NOTARIUSZE I ARCHIWUM

Kan. 482 - § 1. W każdej kurii należy ustanowić kanclerza. Jeśli czego innego nie postanowiono w prawie partykularnym, jego

głównym zadaniem jest troska o sporządzanie i wysyłanie akt kurialnych oraz strzeżenie ich w archiwum kurii.

§ 2. W razie potrzeby można dać kanclerzowi pomocnika, zwanego wicekanclerzem.

§ 3. Kanclerz oraz wicekanclerz są tym samym notariuszami i sekretarzami kurii.

Kan. 483 - § 1. Oprócz kanclerza można ustanowić innych notariuszy. Sporządzone przez nich lub podpisane pismo nabiera charakteru urzędowego. Mogą być mianowani do jakichkolwiek czynności albo tylko do czynności sądowych, albo jedynie do określonej sprawy bądź czynności.

§ 2. Kanclerz i notariusze winni być osobami o nieposzlakowanej opinii i ponad wszelkim podejrzeniem. W sprawach, w których opinia kapłana może byt narażona na niebezpieczeństwo, notariuszem winien być kapłan.

Kan. 484 - Zadaniem notariuszy jest:

1 spisywać akta i sporządzać dokumenty dotyczące dekretów,rozporządzeń, zobowiązań albo innych aktów wymagających ich udziału;

2 wiernie redagować na piśmie to, co się dzieje, i składać pod tym swój podpis, zaznaczając miejscowość, dzień, miesiąc i rok;

3 osobom, które prawnie o to proszą, udostępniać z regestów akty lub dokumenty - z zachowaniem tego, co należy przestrzegać

- oraz poświadczać ich autentyczne odpisy.

Kan. 485 - Kanclerz i notariusze mogą być swobodnie usunięci

z zajmowanego stanowiska przez biskupa diecezjalnego. Administrator diecezji może tego dokonać tylko za zgodą kolegium konsultorów.

Kan. 486 - § 1. Z największą troską należy strzec wszystkich dokumentów dotyczących diecezji lub parafii.

§ 2. W każdej kurii, w miejscu bezpiecznym, należy urządzić archiwum diecezjalne czyli depozyt dokumentów, w którym winny

być przechowywane dokumenty i pisma dotyczące spraw diecezjalnych - zarówno duchowych, jak i doczesnych - odpowiednio uporządkowane i pilnie strzeżone pod zamknięciem.

§ 3. Powinien być sporządzony inwentarz, czyli katalog dokumentów znajdujących się w archiwum, z dołączeniem krótkiego opisu każdej pozycji.

Kan. 487 - § 1. Archiwum powinno być zamknięte, a klucz od go winien mieć tylko biskup i kanclerz. Nikomu nie wolno wchodzić do archiwum bez zezwolenia biskupa lub moderatora kurii i kanclerza równocześnie.

§ 2. Osoby zainteresowane mają prawo - gdy o to proszą osobiście lub przez pełnomocnika - otrzymać autentyczny odpis lub kopię dokumentu, z natury swej publicznego, który dotyczy ich osoby.

Kan. 488 - Z archiwum nie wolno zabierać dokumentów, chyba ze tylko na krótki czas i za zgodą biskupa, albo moderatora kurii i kanclerza równocześnie.

Kan. 489 - § 1. W kurii diecezjalnej powinno także być archiwum tajne albo przynajmniej w ogólnym archiwum winna się znajdować kasa pancerna, dobrze zamknięta i umocowana, której nie da wynieść z miejsca. Należy w nim przechowywać z największą pilnoscią dokumenty tajne.

§ 2. Każdego roku należy zniszczyć dokumenty spraw karnych w zakresie obyczajów, dotyczące osób zmarłych albo spraw zakończonych przed dziesięciu laty wyrokiem skazującym, zachowując krótkie streszczenie faktu wraz z tekstem wyroku.

Kan. 490 - § l. Klucz od tajnego archiwum powinien mieć tylko biskup.

§ 2. Podczas wakansu stolicy nie wolno otwierać tajnego archiwum lub kasy pancernej. W razie prawdziwej konieczności, czyni to sam administrator diecezji.

§ 3. Z tajnego archiwum lub kasy pancernej nie wolno wynosić dokumentów.

Kan. 491 - § 1. Biskup diecezjalny powinien zatroszczyć się o to, ażeby pilnie były przechowywane akta i dokumenty również archiwów kościołów katedralnych, kolegiackich, parafialnych oraz innych znajdujących się na jego terytorium, jak również o to, by sporządzane były w dwóch egzemplarzach inwentarze czyli katalogi. Jeden z nich ma być przechowywany w miejscowym archiwum, drugi zaś w archiwum diecezjalnym.

§ 2. Biskup diecezjalny winien zatroszczyć się także o utworzenie archiwum historycznego, w którym strzeżonoby pilnie dokumenty posiadające walor historyczny, uporządkowane systematycznie.

§ 3. By korzystać z akt i dokumentów, o których w §§ 1 i 2, albo wypożyczać je, należy zachować normy ustanowione przez biskupa diecezjalnego.

Art. 3
RADA DO SPRAW EKONOMICZNYCH I EKONOM

Kan. 492 - § 1. W każdej diecezji należy ustanowić Radę do spraw ekonomicznych, na czele której stoi biskup lub jego delegat składającą się z trzech przynajmniej wiernych, biegłych w sprawach ekonomicznych, znających dobrze prawo cywilne i odznaczających się prawością. Nominację otrzymują od biskupa.

§ 2. Członkowie Rady do spraw ekonomicznych powinni być mianowani na pieciolecie, po upływie którego mogą być mianowani na dalsze pięciolecia.

§ 3. Wykluczeni są ze składu Rady do spraw ekonomicznych krewni lub powinowaci biskupa, aż do czwartego stopnia.

Kan. 493 - Oprócz zadań powierzonych jej w księdze V Dobra

doczesne Kościoła, Rada do spraw ekonomicznych przygotowuje każdego roku, zgodnie ze wskazaniami biskupa diecezjalnego zestaw przychodów i wydatków, przewidzianych w związku z zarządem diecezji w roku następnym, jak również zatwierdza bilans przychodów i rozchodów za rok ubiegły.

Kan. 494 - § 1. Po wysłuchaniu zdania kolegium konsultorów oraz Rady do spraw ekonomicznych, każdy biskup winien ustanowić w swojej diecezji ekonoma. Winien on być rzeczywiście biegły

w sprawach gospodarczych i odznaczający się prawością.

§ 2. Ekonoma należy mianować na pięciolecie, lecz po jego upływie może być mianowany na dalsze pięciolecia. W czasie trwania kadencji, biskup nie powinien go usuwać bez ważnej przyczyny, którą sam ocenia i po wysłuchaniu zdania kolegium konsultorów oraz Rady do spraw ekonomicznych.

§ 3. Jest zadaniem ekonoma administrować pod władzą biskupa dobrami doczesnymi diecezji, w sposób określony przez Radę do

spraw ekonomicznych, a także z dochodów diecezjalnych pokrywać wydatki, które biskup lub wyznaczone przez niego osoby zgodnie
z prawem poleciły dokonać.

§ 4. Z końcem roku ekonom winien przedstawić Radzie do spraw ekonomicznych wykaz przychodów i rozchodów.

Rozdział IlI
RADA KAPŁAŃSKA I KOLEGIUM KONSULTORÓW

Kan. 495 - § 1. W każdej diecezji winna być ustanowiona Rada kapłańska, czyli zespół kapłanów, będący jakby senatem biskupa i reprezentującym prezbiterium. Jej zadaniem jest wspieranie biskupa w kierowaniu diecezją, zgodnie z przepisami prawa, ażeby możliwie najbardziej pomnażało się dobro pasterskie powierzonej mu części Ludu Bożego.

§ 2. W wikariatach i prefekturach apostolskich, wikariusz lub prefekt apostolski powinni powołać Radę złożoną z trzech przynajmniej prezbiterów misjonarzy, których zdania mają wysłuchać, nawet listownie, przy załatwianiu ważniejszych spraw.

Kan. 496 - Rada kapłańska powinna posiadać własne statuty, zatwierdzone przez biskupa diecezjalnego i uwzględniające normy wydane w tej sprawie przez Konferencję Episkopatu.

Kan. 497 - Gdy chodzi o wyznaczenie członków Rady kapłańskiej, to:

1 mniej więcej połowa powinna być wybrana w sposób wolny przez kapłanów, zgodnie z przepisami zamieszczonych poniżej kanonów oraz statutów;

2 niektórzy kapłani, zgodnie z postanowieniami statutów, winni być członkami stałymi, a więc należącymi do Rady z racji powierzonego im urzędu;

3 biskup może swobodnie mianowac niektórych członków Rady.

Kan. 498 - § 1. Prawo wyboru do Rady kapłańskiej, zarówno czynne, jak i bierne, posiadają:

1 wszyscy kapłani diecezjalni inkardynowani do diecezji;

2 kapłani diecezjalni nie inkardynowani do diecezji, jak również kapłani członkowie jakiegoś instytutu zakonnego lub stowarzyszenia życia apostolskiego, którzy przebywając na terenie diecezji, wykonują dla jej dobra jakiś obowiązek.

§ 2. Jeśli to przewidują statuty, to samo prawo wyboru może być przyznane innym kapłanom, posiadającym w diecezji stałe lub tymczasowe zamieszkanie.

Kan. 499 - Sposób wyboru członków Rady kapłańskiej powinien być określony w statutach, tak jednak, ażeby wedle możności kapłani prezbiterium byli reprezentowani z uwzględnieniem przede wszystkim różnych rodzajów posług oraz różnych regionów diecezji.

Kan. 500 - § l. Do biskupa diecezjalnego należy zwoływanie Rady kapłańskiej, przewodniczenie jej oraz określanie spraw, które mają być rozpatrywane, albo dopuszczanie zgłoszonych przez członków.

§ 2. Rada kapłańska posiada jedynie głos doradczy. Biskup diecezjalny powinien wysłuchać jej zdania w ważniejszych sprawach; potrzebuje zaś jej zgody tylko w wypadkach wyraźnie w prawie określonych.

§ 3. Rada kapłańska nie może nigdy działać bez biskupa diecezjalnego, który też jedynie może ogłosić to, co zostało uchwalone zgodnie z postanowieniem § 2.

Kan. 501 - § 1. Członkowie Rady kapłańskiej winni być ustanawiani czasowo, na okres przewidziany w statutach, ale w ten sposób, ażeby cała Rada lub przynajmniej jej część była odnawiana co pięć lat.

§ 2. Podczas wakansu stolicy, ustaje Rada kapłańska, a jej funkcje są wypełniane przez kolegium konsultorów. W ciągu roku od objęcia diecezji, biskup powinien ustanowić od nowa Radę kapłańską.

§ 3. Jeśli Rada kapłańska nie wypełnia zadania powierzonego jej dla dobra diecezji albo poważnie go nadużywa, biskup diecezjalny może ją rozwiązać, po konsultacji z metropolitą albo - gdy chodzi o metropolię - z biskupem sufraganem najstarszym promocją. Jednakże w ciągu roku winien ustanowić ją na nowo.

Kan. 502 - § 1. Spośród członków Rady kapłańskiej biskup diecezjalny powinien w sposób swobodny mianować niektórych kapłanów, w liczbie nie mniejszej niż sześciu i nie przekraczającej dwunastu, którzy by stanowili przez okres pięciu lat kolegium konsultorów, wypełniające zadania określone przez prawo. Po upływie jednak pięciolecia wypełnia nadal swoje zadania, dopóki nie zostanie ukonstytuowane nowe kolegium.

§ 2. Kolegium konsultorów przewodniczy biskup diecezjalny, a podczas przeszkody w działaniu lub wakansu stolicy ten, kto tymczasowo zastępuje biskupa; przed jego zaś ustanowieniem, kapłan najstarszy święceniami w kolegium konsultorów.

§ 3. Konferencja Episkopatu może zarządzić, by zadania konsultorów zostały powierzone kapitule katedralnej.

§ 4. W wikariacie i prefekturze apostolskiej, zadania kolegium konsultorów wypełnia Rada misji, o której w kan. 495, § 2, chyba że prawo co innego ustanawia.

Rozdział IV
KAPITUŁY KANONIKÓW

Kan. 503 - Kapituła kanoników, katedralna lub kolegiacka, jest kolegium kapłanów, którego zadaniem jest sprawowanie bardziej uroczystych czynności liturgicznych w kościele katedralnym lub kolegiackim. Kapituła katedralna wypełnia ponadto zadania zlecone jej przez prawo lub przez biskupa diecezjalnego.

Kan. 504 - Erekcja kapituły katedralnej, dokonywanie w niej innowacji oraz zniesienie są zarezerwowane Stolicy Apostolskiej.

Kan. 505 - Każda kapituła, tak katedralna, jak i kolegiacka, powinny mieć własne statuty, sporządzone zgodnym z prawem aktem kapitulnym i zatwierdzone przez biskupa

diecezjalnego. Statutów tych nie wolno zmieniać ani znosić, jak tylko za aprobatą biskupa diecezjalnego.

Kan. 506 - § 1. Zachowując zawsze prawa fundacyjne, statuty kapituły winny określać strukturę kapituły oraz liczbę jej członków. Powinny też sprecyzować czynności, jakie mają być wykonywane przez kapitułę lub poszczególnych kanoników w zakresie kultu Bożego oraz posługi. Winny także regulować odbywanie zebrań, na których załatwia się sprawy związane z działalnością kapituły, jak również określić warunki wymagane do ważności lub godziwości podejmowanych czynności, z zachowaniem jednak przepisów prawa powszechnego.

§ 2. Statuty winny także określić dochody, zarówno stałe, jak i pobierane z racji wykonywania jakiegoś zadania, oraz - biorąc pod uwagę normy wydane przez Stolicę Świętą - insygnia kanoników.

Kan. 507 - § 1. Jeden z kanoników powinien spełniać funkcje przewodniczącego kapituły. Zgodnie z postanowieniami statutów,

mają być ustanowione także inne urzędy, biorąc pod uwagę miejscowe zwyczaje.

§ 2. Duchownym, którzy nie należą do kapituły, wolno powierzać inne urzędy, przez wykonywanie których będą - zgodnie z postanowieniami statutów - świadczyli pomoc kanonikom.

Kan. 508 - § 1. Kanonik penitencjarz, tak kościoła katedralnego, jak i kościoła kolegiackiego, ma z racji urzędu władzę zwyczajną, której jednak nie może innym delegować, rozgrzeszania w zakresie sakramentalnym od cenzur wiążących mocą samego prawa, ale nie zdeklarowanych i nie zastrzeżonych Stolicy Apostolskiej. Na terenie diecezji może rozgrzeszać także obcych, a diecezjan również poza diecezją.

§ 2. Tam, gdzie nie ma kapituły, biskup diecezjalny powinien mianować jakiegoś kapłana do wykonywania tego zadania.

Kan. 509 - § 1. Po wysłuchaniu zdania kapituły, do biskupa diecezjalnego, nie zaś do administratora diecezji, należy prawo nadawania wszystkich i poszczególnych kanonikatów, tak w kościele katedralnym, jak i kolegiackim, z odwołaniem wszelkich przeciwnych przywilejów. Tenże biskup zatwierdza wybranego przez kapitułę jej przewodniczącego.

§ 2. Godność kanonika powinien nadawać biskup diecezjalny tylko kapłanom odznaczającym się nauką i prawością życia, którzy chwalebnie wypełniają posługę.

Kan. 510 - § 1. Nie należy więcej łączyć kapituły kanoników z parafią. Jeśli są parafie złączone z kapitułą, biskup diecezjalny powinien je odłączyć od kapituły.

§ 2. W kościele, który jest zarazem parafialnym i kapitulnym, należy ustanowić proboszcza, wybranego czy to spośród kanoników, czy też spoza nich. Na takim proboszczu spoczywają wszystkie obowiązki i posiada on wszystkie uprawnienia oraz władze, które na mocy prawa są właściwe proboszczowi.

§ 3. Jest rzeczą biskupa diecezjalnego ustalić określone normy, które by skoordynowały w sposób właściwy obowiązki duszpasterskie proboszcza i zadania właściwe kapitule, tak, by proboszcz nie przeszkadzał w funkcjach kapitulnych, a kapituła w czynnościach proboszczowskich. W razie powstania konfliktu sprawę rozstrzyga biskup

diecezjalny, mając przede wszystkim na uwadze odpowiednie zabezpieczenie duszpasterskich potrzeb wiernych.

§ 4. Gdy chodzi o ofiary składane dla kościoła, który jest zarazem parafialny i kapitulny, to domniemywa się, że złożono je na parafię, chyba że co innego zostanie ustalone.

Rozdział V
RADA DUSZPASTERSKA

Kan. 511 - Gdy to zalecają okoliczności pasterskie, należy w poszczególnych diecezjach ustanowić Radę duszpasterską, której zadaniem jest badać pod władzą biskupa wszystko, co dotyczy działalności pasterskiej, a także rozważać i przedstawiać praktyczne wnioski.

Kan. 512 - § 1. Rada duszpasterska składa się z wiernych, pozostających w pełnej wspólnocie z Kościołem katolickim, tak duchownych, jak członków instytutów życia konsekrowanego i przede wszystkim świeckich, wyznaczonych w sposób określony przez biskupa diecezjalnego.

§ 2. Do Rady duszpasterskiej należy dobrać wiernych w ten sposób, żeby jej skład był rzeczywistym odzwierciedleniem całej

części Ludu Bożego, stanowiącego diecezję, z uwzględnieniem rożnych regionów diecezji, warunków społecznych i zawodowych oraz

udziału, jaki osoby pojedyncze lub zrzeszone mają w apostolstwie.

§ 3. Do Rady duszpasterskiej należy dobierać tylko tych wiernych, którzy odznaczają się pewną wiarą, dobrymi obyczajami i roztropnością.

Kan. 513 - § 1. Radę duszpasterską ustanawia się na czas przewidziany w statutach wydanych przez biskupa.

§ 2. Podczas wakansu stolicy ustaje Rada duszpasterska.

Kan. 514 - § 1. Rada duszpasterska, posiadająca jedynie głos doradczy, jest zwoływana, zależnie od potrzeb duszpasterskich, przez biskupa diecezjalnego, któremu też przysługuje wyłączne prawo przewodniczenia. Również tylko on decyduje o tym, co ze spraw rozważanych przez Radę ma być opublikowane.

§ 2. Powinna być zwoływana przynajmniej jeden raz w roku.

Rozdział VI
PARAFIE, PROBOSZCZOWIE I WIKARIUSZE PARAFIALNI

Kan. 515 - § 1. Parafia jest określoną wspólnotą wiernych, utworzoną na sposób stały w Kościele partykularnym, nad którą pasterską pieczę, pod władzą biskupa diecezjalnego, powierza się proboszczowi jako jej własnemu pasterzowi.

§ 2. Erekcja parafii, zniesienie jej lub dokonywanie w niej zmian, należy do wyłącznej kompetencji biskupa diecezjalnego. Nie powinien on erygować parafii albo ich znosić, ewentualnie dokonywać poważnych zmian, bez wysłuchania Rady kapłańskiej.

§ 3. Parafia erygowana zgodnie z prawem posiada mocą samego prawa osobowość prawną.

Kan. 516 - § 1. Jeśli czego innego w prawie nie zastrzeżono, z parafią jest zrównana parafia tymczasową, która jest określoną wspólnotą wiernych w Kościele partykularnym, powierzoną kapłanowi, jak jej własnemu pasterzowi, ze względu na szczególne okoliczności jeszcze nie erygowana jako parafia.

§ 2. Tam, gdzie jakieś wspólnoty wiernych nie mogą być erygować jako parafie lub parafie tymczasowe, biskup diecezjalny powinien w inny sposób zapewnić im pasterską opiekę.

Kan. 517 - § 1. Gdzie domagają się tego okoliczności, piecza pasterska o parafię lub kilka parafii równocześnie, może być powierzona wspólnie kilku kapłanom, z zachowaniem jednak normy, że jeden z nich będzie kierował pasterzowaniem, a więc wspólnie podejmowanym działaniem, jako moderator, będąc też za nie odpowiedzialnym wobec biskupa.

§ 2. Gdyby, na skutek braku kapłanów, biskup diecezjalny doszedł do wniosku, że do współudziału w trosce o pasterzowanie parafii należy dopuścić diakona lub jakąś inną osobę nie mającą święceń kapłańskich, albo jakąś wspólnotę osób, to powinien ustanowić jakiegoś kapłana, który by posiadając władzę i uprawnienia proboszczowskie, kierował działalnością pasterską.

Kan. 518 - Z zasady ogólnej parafia powinna być terytorialna, a więc obejmująca wszystkich wiernych określonego terytorium. Gdzie jednak jest to wskazane, należy tworzyć parafie personalne, określone z racji obrządku, języka, narodowości wiernych jakiegoś terytorium, albo z innego jeszcze powodu.

Kan. 519 - Proboszcz jest własnym pasterzem zleconej sobie parafii, podejmującym pasterską troskę o powierzoną mu wspólnotę pod władzą biskupa diecezjalnego. Powołany jest do uczestnictwa w posłudze Chrystusa, ażeby dla tejże wspólnoty wykonywał zadania nauczania, uświęcania i kierowania, przy współpracy także innych prezbiterów i diakonów oraz niosących pomoc wiernych świeckich, zgodnie z przepisami prawa.

Kan. 520 - § 1. Osoba prawna nie powinna być proboszczem. Jednakże za zgodą kompetentnego przełożonego, biskup diecezjalny,

nie zaś administrator diecezji, może powierzyć parafię kleryckiemu instytutowi zakonnemu lub kleryckiemu stowarzyszeniu życia apostolskiego, erygując ją nawet w kościele instytutu lub stowarzyszenia, ale na tej zasadzie, że jeden prezbiter będzie proboszczem parafii, albo, w przypadku powierzenia parafii kilku solidarnie, moderatorem, o którym w kan. 517, § 1.

§ 2. Powierzenie parafii, o którym w § 1, może być dokonane na stałe lub na ściśle określony czas. W obydwu przypadkach ma to być uczynione na podstawie pisemnej umowy zawartej pomiędzy biskupem diecezjalnym i kompetentnym przełożonym instytutu lub stowarzyszenia. Obok innych spraw należy w niej wyraźnie i dokładnie określić to, co dotyczy wypełniania posługi, przydzielonych do tego osób oraz spraw ekonomicznych.

Kan. 521 - § 1. Aby ktoś mógł ważnie zostać proboszczem, musi posiadać święcenia prezbiteratu.

§ 2. Winien ponadto odznaczać się zdrową nauką i dobrymi obyczajami, gorliwością pasterską oraz innymi cnotami, jak również przymiotami, wymaganymi, czy to prawem powszechnym czy partykularnym, do kierowania parafią, o którą chodzi.

§ 3. Aby ktoś mógł otrzymać urząd proboszcza, należy - w sposób określony przez biskupa diecezjalnego, także przy pomocy egzaminu - przekonać się o jego zdatnosci.

Kan. 522 - Proboszcz winien cieszyć się stałością i dlatego ma być mianowany na czas nieokreślony. Na czas określony biskup diecezjalny może mianować tylko wtedy, gdy zezwala na to dekret Konferencji Episkopatu.

Kan. 523 - Zachowując w mocy przepis kan. 682, § 1, powierzenie urzędu proboszczowskiego przysługuje biskupowi diecezjalnemu i to przez swobodne nadanie, chyba że ktoś posiada prawo prezentacji lub wyboru.

Kan. 524 - Wakującą parafię biskup diecezjalny powinien powierzyć temu, kogo po rozważeniu wszystkich okoliczności, uzna za odpowiedniego do wypełniania w niej parafialnej posługi, wykluczając wszelki wzgląd na osobę. Aby urobić sobie sąd o zdatności, winien wysłuchać zdania dziekana i przeprowadzić odpowiednie badania, zasięgnąć, jeśli potrzeba, opinii niektórych prezbiterów oraz wiernych świeckich.

Kan. 525 - W okresie wakansu stolicy lub przeszkody w działaniu, do administratora diecezjalnego albo innego tymczasowego jej zarządcy należy:

1 udzielać nadania lub zatwierdzać kapłanów, którzy zgodnie z prawem zostali na parafię prezentowani lub wybrani;

2 mianować proboszczów, gdy stolica wakuje lub ma przeszkodę w działaniu od roku.

Kan. 526 - § 1. Proboszcz powinien sprawować pieczę pasterską w jednej tylko parafii. Jednakże z powodu braku kapłanów albo na skutek innych okoliczności, można takiemu proboszczowi powierzyć pieczę pasterską o kilka sąsiednich parafii.

§ 2. W tej samej parafii ma być tylko jeden proboszcz albo moderator zgodnie z przepisem kan. 517, § 1. Odrzuca się zwyczaj

przeciwny oraz odwołuje wszelki przeciwny przywilej.

Kan. 527 - § 1. Kto jest promowany do podjęcia troski pasterskiej w parafii, otrzymuje ją i obowiązany jest pasterzować od momentu jej objęcia w posiadanie.

§ 2. Proboszcza wprowadza w posiadanie ordynariusz miejsca

lub kapłan przez niego delegowany, zachowując sposób przewidziany

prawem partykularnym lub zgodnym z prawem zwyczajem. Dla słusznej wszakże przyczyny tenże ordynariusz może dyspensować od tego sposobu. W takim wypadku dyspensa podana do wiadomości parafii zastępuje objęcie w posiadanie.

§ 3. Ordynariusz miejsca powinien określić czas, w którym ma

nastąpić objęcie parafii w posiadanie. Po jego bezskutecznym upływie, może ogłosić, że parafia wakuje, chyba że zaistniała słuszna przeszkoda.

Kan. 528 - § 1. Proboszcz jest obowiązany zatroszczyć się o to, ażeby przybywającym w parafii głoszone było nieskażone słowo Boże. Stąd zabiega o to, by wierni byli właściwie o prawdach wiary pouczeni, zwłaszcza przez głoszenie homilii w niedziele i święta nakazane oraz przez nauczanie katechetyczne. Popiera też dzieła, poprzez które jest propagowany duch ewangeliczny, również w zakresie sprawiedliwości społecznej. W sposób szczególny troszczy się o katolickie wychowanie dzieci i młodzieży. Wszelkimi siłami zabiega, korzystając także z pomocy wiernych, ażeby ewangeliczne orędzie dotarło również do tych, którzy przestali praktykować albo nie wyznają prawdziwej wiary.

§ 2. Proboszcz troszczy się o to, ażeby sprawowanie Echarystii stało się centrum parafialnego zgromadzenia wiernych. Pracuje nad tym, by wierni wzmacniali się przez pobożne uczestniczenie w sakramentach, a zwłaszcza często przystępowali do sakramentów Najświętszej Echarystii i pokuty. Stara się również o to, by wierni modlili się, także w rodzinach, oraz świadomie i czynnie uczestniczyli w liturgii. Proboszcz, pod władzą biskupa diecezjalnego, winien kierować liturgią w swojej parafii i czuwać nad tym, by nie wkradły się do niej nadużycia.

Kan. 529 - § 1. Pragnąc dobrze wypełnić funkcję pasterza, proboszcz powinien starać się poznać wiernych powierzonych jego pieczy. Winien zatem nawiedzać rodziny, uczestnicząc w troskach wiernych, zwłaszcza niepokojach i smutku, oraz umacniając ich w Panu, jak również - jeśli w czymś nie domagają - roztropnie ich korygując. Gorącą miłością wspiera chorych, zwłaszcza bliskich śmierci, wzmacniając ich troskliwie sakramentami i polecając ich dusze Bogu. Szczególną troską otacza biednych, cierpiących, samotnych, wygnańców oraz przeżywających szczególne trudności. Stara się wreszcie o to, by małżonkowie i rodzice otrzymali pomoc do wypełniania własnych obowiązków oraz popiera wzrost życia chrześcijańskiego w rodzinach.

§ 2. Proboszcz uznaje i popiera własny udział wiernych świeckich w misji Kościoła, udzielając również poparcia ich stowarzyszeniom o celach religijnych. Współpracuje z własnym biskupem i diecezjalnym prezbiterium, zabiegając także o to, by wierni troszczyli się o parafialną wspólnotę, czuli się członkami zarówno diecezji, jak i Kościoła powszechnego, oraz uczestniczyli w rozwijaniu lub podtrzymywaniu tej wspólnoty.

Kan. 530 - Do funkcji specjalnie powierzonych proboszczowi należą następujące:

1 udzielanie chrztu;

2 udzielanie sakramentu bierzmowania osobom znajdującym się w niebezpieczeństwie śmierci, według przepisu kan. 883, n. 3;

3 udzielanie Wiatyku i namaszczenia chorych, z zachowaniem
wszakże przepisu kan. 1003, §§ 2 i 3, a także udzielanie apostolskiego błogosławieństwa;

4 asystowanie przy zawieraniu małżeństw i błogosławieniu małżeństw;

5 odprawianie pogrzebów;

6 świecęnie źródła chrzcielnego w okresie wielkanocnym, prowadzenie procesji poza kościołem oraz dokonywanie uroczystych

poświęceń poza kościołem;
7 bardziej uroczyste sprawowanie Echarystii w niedziele i święta.

Kan. 531 - Chociażby kto inny wykonał parafialne zadanie, jednak ofiary przyjęte z tej okazji powinien przekazać do wspólnej kasy parafialnej, chyba że pewna jest przeciwna wola ofiarodawcy w odniesieniu do ofiar dobrowolnych. Do biskupa diecezjalnego należy - po wysłuchaniu zdania Rady kapłańskiej - wydać odpowiednie przepisy co do przeznaczenia składanych ofiar oraz wynagrodzenia kapłanów wypełniających to zadanie.

Kan. 532 - W załatwianiu wszystkich czynności prawnych proboszcz występuje w imieniu parafii, zgodnie z przepisami prawa. Ma również troszczyć się o to, by dobra parafii były administrowane według norm kan. 1281-1288.

Kan. 533 - § 1. Proboszcz ma obowiązek rezydować w domu parafialnym w pobliżu kościoła. W szczególnych wszakże przypadkach, mając na uwadze słuszną przyczynę, ordynariusz miejsca może zezwolić, aby gdzie indziej zamieszkał, zwłaszcza w domu wspólnym dla wielu kapłanów, jeśli zostanie zabezpieczone właściwe i odpowiednie wykonanie parafialnych zadań.

§ 2. Jeśli czego innego nie domaga się poważny powód, wolno proboszczowi każdego roku opuścić parafię z racji wakacji najdłużej przez miesiąc, czy to ciągły, czy to z przerwami. Nie wlicza się do niego rekolekcji, odbywanych jeden raz w roku. Gdy proboszcz opuszcza parafię na ponad tydzień, obowiązany jest powiadomić o tym ordynariusza miejsca.

§ 3. Biskup diecezjalny powinien wydać przepisy, aby pod nieobecność proboszcza zabezpieczyć pieczę duszpasterską w parafii przez kapłana wyposażonego w potrzebne uprawnienia.

Kan. 534 - § 1. Po objęciu parafii proboszcz obowiązany jest odprawiać Mszę św. za powierzony sobie lud: we wszystkie niedziele i święta nakazane we własnej diecezji. Jeżeli w jakimś dniu nie może ich odprawić wskutek uznanej przez prawo przeszkody, winien tego dokonać w te same dni przez kogo innego albo w innym dniu osobiście.

§ 2. Proboszcz pasterzujący w kilku parafiach obowiązany jest w dni wymienione w § 1, odprawić tylko jedną Mszę św. za cały powierzony sobie lud.

§ 3. Proboszcz, który nie uczynił zadość obowiązkowi zgodnie z postanowieniem §§ 1 i 2, powinien jak najszybciej odprawić tyle Mszy św. za wiernych, ile opuścił.

Kan. 535 - § 1. W każdej parafii należy prowadzić księgi parafialne, a mianowicie ochrzczonych, małżeństw, zmarłych oraz inne, zgodnie z przepisami Konferencji Episkopatu lub biskupa diecezjalnego. Proboszcz ma czuwać nad tym, by księgi były właściwie spisywane i przechowywane.

§ 2. W księdze ochrzczonych należy odnotować bierzmowanie, jak również to, co ma związek ze stanem kanonicznym wiernych z racji małżeństwa, z zachowaniem wszakże

przepisu kan. 1133, z racji adopcji, jak również przyjęcia święceń wyższych, profesji wieczystej złożonej w instytucie zakonnym oraz zmiany obrządku;

adnotacje muszą być zawsze uwidocznione w metryce chrztu.
§ 3. Każda parafia powinna mieć własną pieczęć. Wydawane

zaświadczenia kanonicznego stanu wiernych oraz wszystkie akty, które mogą posiadać znaczenie prawne, mają być podpisane przez proboszcza lub jego delegata i opatrzone pieczęcia parafialną.

§ 4. Każda parafia winna mieć własny depozyt dokumentów czyli archiwum, w którym należy przechowywać księgi parafialne, łącznie z listami biskupów oraz innymi dokumentami, których zachowanie jest konieczne lub pożyteczne. Biskup diecezjalny lub jego delegat powinien, z okazji wizytacji lub w innym czasie, przejrzeć je wszystkie, a proboszcz ma czuwać nad tym, by nic z nich nie dostało się do obcych rąk.

§ 5. Należy pilnie przechowywać także stare księgi parafialne, zgodnie z wymogami prawa partykularnego.

Kan. 536 - § 1. Jeśli zdaniem biskupa diecezjalnego, po zasięgnięciu opinii Rady kapłańskiej, byłoby to pożyteczne, należy w każdej parafii ustanowić radę duszpasterską. Ma jej przewodniczyć proboszcz, a członkami powinni być wierni wraz z tymi, którzy z urzędu uczestniczą w trosce duszpasterskiej o parafię i pomagają w ożywianiu działalności pasterskiej.

§ 2. Rada duszpasterska posiada jedynie głos doradczy i kieruje się normami określonymi przez biskupa diecezjalnego.

Kan. 537 - W każdej parafii powinna być rada do spraw ekonomicznych, która rządzi się nie tylko przepisami prawa powszechnego, lecz także normami wydanymi przez biskupa diecezjalnego. Wierni dobrami zgodnie z tymi normami świadczą proboszczowi pomoc w administrowaniu dobrami parafialnymi, z zachowaniem przepisu kan. 532.

Kan. 538 - § 1. Proboszcz traci swój urząd przez usunięcie lub przeniesienie, dokonane zgodnie z przepisami prawa przez biskupa diecezjalnego; przez zrzeczenie się dla słusznej przyczyny, dokonane przez samego proboszcza i, do ważności, przyjęte przez biskupa diecezjalnego, jak również po upływie czasu, jeśli proboszcz zgodnie z przepisami prawa partykularnego, o którym w kan. 522, był ustanowiony na oznaczony czas.

§ 2. Proboszcza, który jest członkiem instytutu zakonnego albo jest inkardynowany do stowarzyszenia życia apostolskiego, usuwa się z zachowaniem przepisu kan. 682, § 2.

§ 3. Proboszcz, po ukończeniu siedemdziesiątego piątego roku życia, jest proszony o złożenie zrzeczenia się urzędu na ręce biskupa diecezjalnego, który rozważywszy wszystkie okoliczności osoby i miejsca, powinien zadecydować o przyjęciu lub odłożeniu zrzeczenia. Biskup diecezjalny obowiązany jest zapewnić zrzekajacemu się odpowiednie utrzymanie i mieszkanie, mając na uwadze normy ustalone przez Konferencję Episkopatu.

Kan. 539 - Gdy parafia wakuje albo proboszcz, na skutek uwięzienia, zesłania, czy wygnania, niezdolności lub słabego zdrowia, lub innej przyczyny, nie może wypełniać pasterskiej posługi w parafii, biskup diecezjalny winien jak najszybciej mianować administratora parafii, mianowicie kapłana, który by zastępował proboszcza, zgodnie z przepisem kan. 540.

Kan. 540 - § 1. Administrator parafii ma te same obowiązki i posiada te same uprawnienia co proboszcz, chyba że biskup diecezjalny inaczej postanowi.

§ 2. Admnistratorowi parafii nie wolno nic czynić, co mogłoby przynieść uszczerbek uprawnieniom proboszcza lub dobrom parafialnym.

§ 3. Po wypełnieniu swojego zadania, administrator parafii winien złożyć sprawozdanie proboszczowi.

Kan. 541 - § 1. W przypadku wakansu parafii, jak również wtedy, gdy proboszcz na skutek przeszkody nie może wypełniać pasterskiej posługi, kierowanie parafią, przed ustanowieniem administratora parafii, przejmuje tymczasowo wikariusz parafialny, a gdy jest ich kilku, najstarszy nominacją. Jeśli zaś nie ma wikariusza proboszcz określony prawem partykularnym.

§ 2. Kto przejął kierowanie parafią zgodnie z przepisem § 1, powinien natychmiast powiadomić ordynariusza miejsca o wakansie

parafii.

Kan. 542 - Kapłani, którzy według przepisu kan. 517, § 1, mają wspólnie pasterzować w jednej lub równocześnie w kilku parafiach:

1 powinni posiadać przymioty, o których w kan. 521;
2 mają być mianowani lub ustanowieni z zachowaniem przepisów kan. 522 i 524; 3 przejmują pasterzowanie dopiero z chwilą objęcia parafii

w posiadanie; ich moderator obejmuje ją w posiadanie zgodnie

z przepisami kan. 527, § 2; dla pozostałych kapłanów złożenie wyznania wiary dokonane w sposób przewidziany prawem zastępuje

objęcie w posiadanie.

Kan. 543 - § 1. Jeśli kapłanom powierzono wykonywanie solidarnie pasterskiej posługi w jednej lub kilku parafiach, to każdy, według porządku przez nich ustalonego, ma obowiązek wypełniać posługi i funkcje proboszczowskie, o których w kan. 528, 529 i 530. Władza asystostowania przy zawieraniu małżeństwa, jak również wszystkie uprawnienia w zakresie dyspensowania przyznane przez samo prawo proboszczom, przysługują wszystkim, ale należy z nich korzystać pod kierownictwem moderatora.

§ 2. Wszyscy kapłani, którzy należą do zespołu:

1 są związani obowiązkiem rezydencji;

2 wspólnie mają ustalić, w jakiej kolejności jeden z nich ma odprawiać za lud, zgodnie z przepisem kan. 534;

3 przy podejmowaniu czynności prawnych, sam moderator występuje w imieniu jednej lub kilku parafii powierzonych zespołowi.

Kan. 544 - Gdy ustaje urząd jednego kapłana z zespołu, o którym w kan. 517, § 1, albo moderator zespołu, a także gdy ktoś z nich staje się niezdolny do wykonywania pasterskiej posługi, nie wakuje parafia lub parafie powierzone zespołowi. Natomiast biskup diecezjalny powinien mianować nowego moderatora. Zanim jednak biskup mianuje innego, to zadanie winien wypełniać kapłan tegoż zespołu, najstarszy nominacją.

Kan. 545 - § 1. Ilekroć wydaje się to konieczne lub pożyteczne do właściwego wypełniania pasterskiej posługi w parafii, można przydzielić proboszczowi jednego lub kilku wikariuszy parafialnych, którzy jako współpracownicy proboszcza i uczestnicy jego troski, wspólną z proboszczem radą i gorliwoscią oraz pod jego władzą, wykonują dzieło pasterskiej posługi.

§ 2. Wikariusz parafialny może być ustanowiony czy to by świadczył pomoc w wypełnianiu całej posługi parafialnej albo w odniesieniu do całej parafii lub określonej jej części, lub w odniesieniu do określonego zespołu wiernych parafii, czy też by świadczył pomoc w wypełnianiu oznaczonej posługi równocześnie w kilku parafiach.

Kan. 546 - Aby ktoś mógł ważnie być mianowany wikariuszem, winien posiadać święcenia prezbiteratu.

Kan. 547 - Wikariusza parafialnego swobodnie mianuje biskup diecezjalny, po wysłuchaniu, jeśli to uzna za pożyteczne, proboszcza lub proboszczów parafii, dla których go się ustanawia, a także dziekana z zachowaniem przepisu kan. 682, § 1.

Kan. 548 - § 1. Obowiązki i uprawnienia wikariusza parafialnego określone są, oprócz kanonów tego rozdziału, statutami diecezjalnymi a także pismem biskupa diecezjalnego, a szczegółowiej zdeterminowane zostają poleceniem proboszcza.

§ 2. Jeżeli co innego wyraźnie w piśmie biskupa diecezjalnego nie zastrzeżono, wikariusz parafialny z racji urzędu zobowiązany jest wspomagać proboszcza w całej posłudze parafialnej, z wyjątkiem odprawiania Mszy św. za lud, a także zgodnie z prawem zastępować proboszcza, jeżeli sprawa tego wymaga.

§ 3. Wikariusz parafialny przedstawia regularnie proboszczowi zamierzone lub podjęte poczynania pasterskie, tak żeby proboszcz i wikariusz lub wikariusze, mogli wspólnymi siłami wypełniac pasterską posługę w parafii, za którą razem są odpowiedzialni.

Kan. 549 - Jeśli biskup diecezjalny czego innego nie postanowi zgodnie z przepisem kan. 533, § 3 i jeśli nie został ustanowiony administrator parafii, wtedy podczas nieobecności proboszcza należy zachować przepisy kan. 541, § 1. W takim wypadku wikariusz przejmuje również wszystkie obowiązki proboszcza, z wyjątkiem obowiązku odprawiania Mszy św. za lud.

Kan. 550 - § 1. Wikariusz parafialny jest obowiązany rezydować w parafii, a gdy został ustanowiony dla kilku parafii równocześnie, w jednej z nich. Jednakże na skutek słusznej przyczyny ordynariusz miejsca może zezwolić, by zamieszkał gdzie indziej, zwłaszcza w domu wspólnym dla wielu kapłanów, o ile nie ucierpi z tego powodu wykonywanie pasterskich zadań.

§ 2. Ordynariusz miejsca winien zatroszczyć się o to, by proboszcz i wikariusze praktykowali wedle możności jakąś formę życia wspólnego w domu parafialnym.

§ 3. Odnośnie do czasu wakacji, wikariusz ma takie samo prawo jak proboszcz.

Kan. 551 - W odniesieniu do ofiar, jakie wierni składają wikariuszowi z okazji wykonywania pasterskiej posługi, należy zachować przepis kan. 531.

Kan. 552 - Biskup diecezjalny lub administrator diecezji może dla słusznej przyczyny usunąć wikariusza parafialnego z zachowaniem przepisu kan. 682, § 2.

Rozdział VII DZIEKANI

Kan. 553 - § 1. Wikariusz rejonowy, zwany także dziekanem albo archiprezbiterem, albo jeszcze inaczej, jest kapłanem, który stoi na czele wikariatu rejonowego (dekanatu).

§ 2. Jeśli czego innego nie postanawia prawo partykularne, dziekana mianuje biskup diecezjalny, po wysłuchaniu zgodnie ze swoim roztropnym osądem zdania kapłanów pełniących posługę w danym dekanacie.

Kan. 554 - § 1. Na urząd dziekana, który nie jest związany z urzędem proboszcza określonej parafii, biskup powinien wybrać kapłana, jakiego uzna za odpowiedniego, po rozważeniu okoliczności miejsca i czasu.

§ 2. Dziekana należy mianować na pewien czas, określony prawem partykularnym.

§ 3. Na skutek słusznej przyczyny, zgodnie z własnym roztropnym osądem, biskup diecezjalny może swobodnie usunąć dziekana z urzędu.

Kan. 555 - § 1. Oprócz uprawnień prawomocnie mu udzielonych przez prawo partykularne, dziekan ma obowiązek i prawo:

1 popierać i koordynować w ramach dekanatu wspólną działalność pasterską;

2 czuwać nad tym, by duchowni jego okręgu prowadzili życie odpowiadające ich stanowi i troskliwie wypełniali swoje obowiązki;

3czuwać nad tym, by święte czynności były sprawowane zgodnie z przepisami liturgicznymi, by czystość i piękno kościoła

i sprzętu liturgicznego, zwłaszcza w sprawowaniu i przechowywaniu Najświętszego Sakramentu były starannie utrzymywane; żeby księgi parafialne były właściwie spisywane i należycie przechowywane, dobra kościelne prawidłowo administrowane, a budynek parafialny otoczony właściwą troską.

§ 2. Dziekan w powierzonym sobie dekanacie:

1 zabiega o to, ażeby duchowni zgodnie z postanowieniami

prawa partykularnego, uczestniczyli w określonym czasie w prelekcjach, spotkaniach teologicznych lub konferencjach, według postanowienia kan. 279, § 2;

2 troszczy się o dostarczenie pomocy duchowych prezbiterom swego okręgu; najbardziej zaś troszczy się o tych kapłanów, którzy znajdują się w trudniejszych okolicznościach lub przeżywają jakieś problemy.

§ 3. Dowiedziawszy się o poważnej chorobie proboszcza w swoim rejonie, dziekan winien zatroszczyć się o to, ażeby nie był on pozbawiony pomocy duchowej i materialnej, a w przypadku śmierci odprawiony był godny pogrzeb. Ma zatroszczyć się również o to, aby podczas choroby czy śmierci nie zostały zabrane lub nie zaginęły księgi, dokumenty, sprzęt liturgiczny oraz inne przedmioty należące do kościoła.

§ 4. Dziekan ma obowiązek wizytować parafie swojego rejonu w sposób określony przez biskupa diecezjalnego.

Rozdział VIII
REKTORZY KOŚCIOŁÓW I KAPELANI

Art. 1
REKTORZY KOŚCIOŁA

Kan. 556 - Przez rektorów kościołów rozumie się tutaj kapłanów, którym powierzono troskę o jakiś kościół, który nie jest ani parafialny, ani kapitulny, ani złączony z domem wspólnoty zakonnej lub stowarzyszenia życia wspólnego, którzy sprawują w nim święte czynności.

Kan. 557 - § 1. Rektora kościoła mianuje swobodnie biskup diecezjalny, z zachowaniem prawa wyboru lub prezentacji, jeśli komuś zgodnie z prawem przysługuje. W takim przypadku biskup diecezjalny zatwierdza lub ustanawia rektora.

§ 2. Również wtedy, gdy kościół należy do jakiegoś instytutu kleryckiego na prawie papieskim, biskupowi diecezjalnemu przysługuje prawo ustanowienia rektora przedstawionego przez przełożonego.

§ 3. Rektorem kościoła złączonego z seminarium lub innym kolegium kierowanym przez duchownych, jest rektor seminarium lub

kolegium, chyba że biskup diecezjalny inaczej postanowi.

Kan. 558 - Zachowując przepis kan. 262, rektor w powierzonym sobie kościele nie może sprawować czynności parafialnych, o których w kan. 530, nn. 1-6, bez zgody, a w razie potrzeby także delegacji proboszcza.

Kan. 559 - W powierzonym sobie kościele rektor może odprawiać nabożeństwa liturgiczne, nawet uroczyste, z zachowaniem prawnie ustanowionych przepisów fundacyjnych i - jeśli zgodnie z osądem ordynariusza miejsca - nie będzie to w żaden sposób szkodziło posłudze parafialnej.

Kan. 560 - Jeśli ordynariusz miejsca uzna to za pożyteczne, może rektorowi nakazać, ażeby w powierzonym mu kościele sprawował dla wiernych określone funkcje, nawet parafialne, jak również, by kościół był dostępny dla pewnych zespołów wiernych, w celu odprawiania w nim obrzędów liturgicznych.

Kan. 561 - Bez zezwolenia rektora lub innego prawnego przełożonego nie wolno nikomu w kościele sprawować Eucharystii, udzielać sakramentów lub odprawiać innych funkcji liturgicznych. Wyrażenie zgody lub jej odmowa muszą być dokonane zgodnie z przepisami prawa.

Kan. 562 - Rektor kościoła, pod władzą ordynariusza miejsca i z zachowaniem prawnych statutów oraz praw nabytych, obowiązany jest czuwać, aby funkcje liturgiczne godziwie były sprawowane w kościele z zachowaniem przepisów liturgicznych i kanonicznych, zobowiązania wiernie wypełniane, dobra starannie administrowane, by sprzęt liturgiczny i budynki sakralne były restaurowane i ozdabiane, by nie działo się nic, co nie przystoi świętości miejsca oraz poszanowaniu domu Bożego.

Kan. 563 - Zgodnie z własnym osądem, ordynariusz miejsca może dla słusznej przyczyny usunąć rektora kościoła, chociażby był przez innych wybrany lub prezentowany, z zachowaniem przepisu kan. 682, § 2.

Art. 2 KAPELANI

Kan. 564 - Kapelanem jest kapłan, któremu powierza się przynajmniej częściowo stałą troską pasterską o jakąś wspólnotę lub specjalny zespół wiernych, wykonywaną zgodnie z postanowieniami prawa powszechnego lub partykularnego.

Kan. 565 - Jeśli w prawie czego innego nie zastrzeżono albo komuś nie przysługują, zgodnie z prawem, jakieś specjalne uprawnienia, kapelana mianuje ordynariusz miejsca, który też ustanawia prezentowanego lub zatwierdza wybranego.

Kan. 566 - § 1. Kapelan winien być wyposażony we wszystkie uprawnienia, których wymaga właściwe sprawowanie troski pasterskiej. Oprócz tego, co przyznaje kapelanowi prawo partykularne lub specjalna delegacja, posiada on na mocy urzędu władzę spowiadania wiernych powierzonych jego pieczy, a także głoszenia im słowa Bożego, udzielania Wiatyku i namaszczania chorych oraz sakramentu bierzmowania tym, którzy znajdują się w niebezpieczeństwie śmierci.

§ 2. W szpitalach, więzieniach i podczas morskiej podróży, kapelan posiada ponadto władzę, którą może wykonywać tylko w tych

miejscach, rozgrzeszania z cenzur wiążących mocą samego prawa, ale nie zarezerwowanych i nie zdeklarowanych, z zachowaniem jednak przepisu kan. 976.

Kan. 567 - § 1. Gdy idzie o kapelana domu laickiego instytutu zakonnego, to ordynariusz miejsca nie powinien go mianować bez konsultacji z przełożonym, który ma prawo zaproponować jakiegoś kapłana, po wysłuchaniu zdania wspólnoty.

§ 2. Da kapelana należy odprawianie lub kierowanie funkcjami liturgicznymi. Nie wolno mu jednak mieszać się do zarządu wewnętrznego instytutu.

Kan. 568 - W miarę możności należy mianować kapelanów dla tych, którzy ze względu na warunki życia nie mogą korzystać ze zwyczajnej posługi proboszczów, a więc dla emigrantów, wygnańców, uchodźców, koczowników, odbywających podróż morską.

Kan. 569 - Pozycja kapelanów wojskowych jest regulowana specjalnymi ustawami.

Kan. 570 - Jeśli z siedzibą jakiejś wspólnoty lub zespołu, jest złączony kościół nieparafialny, kapelanem powinien być rektor tego kościoła, chyba że czego innego domaga się troska o wspólnotę lub kościół.

Kan. 571 - W wykonywaniu swojego pasterskiego zadania, kapelan powinien utrzymywać należny kontakt z proboszczem.

Kan. 572 - Gdy idzie o usunięcie kapelana, należy zachować przepisy kan. 563.

Część III
INSTYTUTY ŻYCIA KONSEKROWANEGO
I STOWARZYSZENIA ŻYCIA APOSTOLSKIEGO

Sekcja I
INSTYTUTY ŻYCIA KONSEKROWANEGO

Tytuł I
NORMY WSPÓLNE WSZYSTKIM INSTYTUTOM ŻYCIA KONSEKROWANEGO

Kan. 573 - § 1. Życie konsekrowane przez profesję rad ewangelicznych jest trwałą formą życia, w której wierni pod działaniem Ducha Świętego naśladując dokładniej Chrystusa, oddają się całkowicie umiłowanemu nade wszystko Bogu, ażeby - poświęceni z nowego i szczególnego tytułu dla chwały Boga, budowania Kościoła i zbawienia świata -

osiągnąć doskonałą miłość w służbie Królestwa Bożego i, stawszy się w Kościele wyraźnym znakiem, zapowiadać niebieską chwałę.

§ 2. Tę właśnie formę życia w instytutach życia konsekrowanego, kanonicznie erygowanych przez kompetentną władzę Kościoła, podejmują w sposób wolny ci wierni, którzy przez śluby lub inne zobowiązania, zgodnie z przepisami własnych instytutów, zobowiązują się do zachowania ewangelicznych rad czystości, ubóstwa i posłuszeństwa oraz przez miłość, do której prowadzą, łączą się w sposób szczególny z Kościołem i jego tajemnicą.

Kan. 574 - § 1. Stan tych, którzy we wspomnianych instytutach praktykują rady ewangeliczne, należy niewątpliwie do życia i świętości Kościoła, stąd powinien być przez wszystkich w Kościele szanowany i popierany.

§ 2. Do tego stanu życia niektórzy wierni są specjalnie przez Boga powoływani, ażeby w życiu Kościoła korzystali ze szczególnego daru oraz, zgodnie z celem i duchem instytutu, pomagali w Jego zbawczej misji.

Kan. 575 - Rady ewangeliczne, oparte na nauce i przykładzie Chrystusa- Nauczyciela, są darem Bożym, który Kościół otrzymał od Pana i z Jego łaski ustawicznie zachowuje.

Kan. 576 - Do kompetentnej władzy kościelnej należy interpretacja rad ewangelicznych, prawne regulowanie ich praktyki, ustanawianie stałych form takiego życia przez kanoniczną aprobatę, jak również odpowiednia troska, aby instytuty wzrastały i rozwijały się zgodnie z duchem ich założycieli i zdrowych tradycji.

Kan. 577 - Bardzo liczne są w Kościele instytuty życia konsekrowanego, które posiadają różne dary, według udzielonej im łaski: naśladując dokładnie Chrystusa, czy to modlącego się, czy głoszącego Królestwo Boże, czy czyniącego ludziom dobrze, czy też obcującego z nim w świecie, zawsze jednak wypełniającego wolę Ojca.

Kan. 578 - Wszyscy powinni wiernie zachowywać myśl i zamierzenia założycieli, zatwierdzone przez kompetentną władzę kościelną dotyczące natury, celu, ducha i charakteru instytutu, jak również zdrowych jego tradycji, co stanowi dziedzictwo tegoż instytutu.

Kan. 579 - Biskupi diecezjalni mogą, każdy na własnym terytorium, erygować formalnym dekretem instytuty życia konsekrowanego, po niezbędnej konsultacji Stolicy Apostolskiej.

Kan. 580 - Agregacja jednego instytutu życia konsekrowanego do drugiego jest zarezerwowana kompetentnej władzy instytutu agregującego, z zachowaniem zawsze kanonicznej autonomii instytutu agregowanego.

Kan. 581 - Dzielenie instytutu na części, niezależnie od tego, Jaką noszą nazwę, erygowanie ich od nowa, łączenie już erygowanych lub dokonywanie innego rodzaju zmian, należy do kompetentnej władzy instytutu, zgodnie z postanowieniami konstytucji.

Kan. 582 - Łączenie i unia instytutów życia konsekrowanego jest zarezerwowane tylko Stolicy Apostolskiej. Jej również jest zarezerwowane tworzenie konfederacji lub federacji.

Kan. 583 - Zmiany podejmowane w instytutach życia konsekrowanego, dotyczące tych elementów, które uzyskały aprobatę Stolicy Apostolskiej, nie mogą być dokonywane bez jej zgody.

Kan. 584 - Zniesienie instytutu należy do wyłącznej kompetencji Stolicy Apostolskiej, której też jest zastrzeżona decyzja odnośnie do dóbr doczesnych instytutu.

Kan. 585 - Zniesienie części instytutu należy do kompetentnej władzy tegoż instytutu.

Kan. 586 - § 1. Poszczególnym instytutom przyznaje się słuszną autonomię życia, zwłaszcza w zakresie zarządzania, dzięki której niech posiadają w Kościele własną dyscyplinę, a także zachowują własne dziedzictwo, o którym mowa w kan. 578.

§ 2. Ordynariusze miejsca winni tę autonomię zachowywać i jej strzec.

Kan. 587 - § 1. Dla lepszej ochrony własnego powołania oraz identyczności poszczególnych instytutów, kodeks fundamentalny, czyli konstytucje każdego instytutu, oprócz tego, co nakazuje zachować kan. 578, powinny zawierać także normy fundamentalne odnośnie do zarządzania instytutem i dyscypliny członków, włączania członków oraz ich formacji, jak również przedmiotu podejmowanych świętych zobowiązań.

§ 2. Kodeks ten jest zatwierdzany przez kompetentną władzą kościelną i tylko za jej zgodą może być zmieniony.

§ 3. W tym kodeksie należy odpowiednio zharmonizowac elementy duchowe i prawne; przy czym jednak nie powinno się mnozyc norm prawnych bez konieczności.

§ 4. Pozostałe normy, wydane przez kompetentny instytut, winny być zebrane w innych kodeksach, które mogą byt odpowiednio odnawiane i przystosowywane, stosownie do wymagań miejsca i czasu

Kan. 588 - § 1. Stan życia konsekrowanego nie jest ze swej natury ani klerycki, ani laicki.

§ 2. Instytut nazywa się kleryckim wtedy, gdy z racji celu, czyli zamierzenia założyciela, ewentualnie na podstawie prawomocnej tradycji, pozostaje pod zarządem duchownych, podejmuje wykonywanie święceń i jako taki jest uznawany przez władzę kościelną.

§ 3. Natomiast instytut nazywa się laicki wtedy, gdy został uznany za taki przez władzę kaścielną, na mocy jego natury, charakteru i celu ma właściwe sobie zadanie, określone przez założyciela czy prawnie ustaloną tradycję, nie zawierającą w sobie wykonywania święceń.

Kan. 589 - Instytut życia konsekrowanego nazywa się instytutem na prawie papieskim, jeśli został erygowany przez Stolicę Świętą albo otrzymał od niej formalny dekret zatwierdzający. Jest natomiast na prawie diecezjalnym, gdy został erygowany przez biskupa diecezjalnego, a nie otrzymał od Stolicy Apostolskiej dekretu zatwierdzającego.

Kan. 590 - § 1. Ponieważ instytuty życia konsekrowanego są w sposób specjalny poświęcone na służbę Bogu i całemu Kościołowi, stąd ze szczególnej racji podlegają najwyższej władzy kościelnej.

§ 2. Każdy członek obowiązany jest okazywać uległość Papieżowi jako swemu najwyższemu przełożonemu, również z racji świętych więzów posłuszeństwa.

Kan. 591 - Mając na uwadze większe dobro instytutów oraz troskę o zabezpieczenie potrzeb apostolatu, Papież, na mocy swego prymatu obejmującego cały Kościół, może ze względu na wspólny pożytek wyjmować instytuty życia konsekrowanego spod kierownictwa ordynariuszy miejsca i poddawać je tylko sobie lub innej władzy kościelnej.

Kan. 592 - § 1. W celu zacieśnienia wspólnoty instytutów ze Stolicą Apostolską, każdy najwyższy przełożony ma obowiązek - w sposób i w czasie przez nią określonym - przesyłać do Stolicy Świętej krótkie sprawozdanie dotyczące stanu i życia instytutu.

§ 2. Przełożeni każdego instytutu powinni upowszechniac znajomosc tych dokumentów Stolicy Świętej, które dotyczą powierzonych im członków, jak również zatroszczyć się o to, by były przestrzegane.

Kan. 593 - Z zachowaniem w mocy kan. 586 instytuty na prawie papieskim podlegają bezpośrednio i wyłącznie władzy Stolicy Apostolskiej w zakresie wewnętrznego zarządu i dyscypliny.

Kan. 594 - Instytut na prawie diecezjalnym pozostaje, z zachowaniem kan. 586, pod szczególną opieką biskupa diecezjalnego.

Kan. 595 - § 1. Do biskupa, w którego diecezji znajduje się dom główny, należy zatwierdzanie konstytucji i potwierdzanie prawnie wprowadzonych w nich zmian, z zachowaniem wszakże tego, do czego przyłożyła rękę Stolica Apostolska. Należy do niego również załatwianie ważniejszych spraw, dotyczących całego instytutu, a przekraczających kompetencje władzy wewnętrznej. Gdy instytut objął swym zasięgiem już kilka diecezji, biskup powinien się konsultować z pozostałymi biskupami diecezjalnymi.

§ 2. Biskup diecezjalny może w poszczególnych przypadkach dyspensować od przepisów konstytucji.

Kan. 596 - § 1. Przełożeni instytutów oraz kapituły posiadają w odniesieniu do podległych im członków władzę określoną prawem powszechnym i konstytucjami.

§ 2. Natomiast w zakonnych instytutach kleryckich na prawie papieskim posiadają ponadto kościelną władzę rządzenia, w zakresie zarówno zewnętrznym, jak i wewnętrznym.

§ 3. Do władzy, o której w § 1, maja zastosowanie przepisy kan. 131, 133 i 137- 144.

Kan. 597 - § 1. Do instytutu życia konsekrowanego może być przyjęty każdy katolik, kierujący się właściwą intencją, posiadający przymioty wymagane prawem powszechnym i własnym instytutu, nie związany żadną przeszkodą.

§ 2. Nikt nie może być dopuszczony bez odpowiedniego przygotowania.

Kan. 598 - § 1. Każdy instytut mając na uwadze własny charakter i cele powinien określić w swoich konstytucjach sposób realizowania rad ewangelicznych czystości, ubóstwa i posłuszeństwa, zgodnie z własnym sposobem życia.

§ 2. Wszyscy członkowie powinni nie tylko wiernie i całkowicie zachowywać rady ewangeliczne, lecz także zgodnie z prawem własnego instytutu układać swoje życie i zdążać do osiągnięcia doskonałości własnego stanu.

Kan. 599 - Ewangeliczna rada czystości podejmowana ze względu na Królestwo niebieskie, będąca znakiem przyszłego świata i źródłem obfitej płodności w niepodzielnym sercu, zawiera w sobie obowiązek doskonałej wstrzemięźliwości w celibacie.

Kan. 600 - Ewangeliczna rada ubóstwa do naśladowania Chrystusa, który będąc bogaty stał się dla nas cierpiącym niedostatek, prócz życia w rzeczywistości i w duchu ubogiego, prowadzonego pracowicie w trzeźwości i dalekiego od ziemskich bogactw, niesie ze sobą zależność i ograniczenie w używaniu dóbr i dysponowaniu nimi, zgodnie z własnym prawem poszczególnych instytutów.

Kan. 601 - Ewangeliczna rada posłuszeństwa, podejmowana w duchu wiary i miłości do naśladowania Chrystusa posłusznego aż do śmierci, zobowiązuje do podporządkowania własnej woli prawowitym przełożonym, zastępującym Boga, gdy wydają polecenia zgodnie z własnymi konstytucjami.

Kan. 602 - Braterskie współżycie, właściwe każdemu instytutowi, poprzez które wszyscy członkowie jednoczą się w szczególną jakby rodzinę w Chrystusie, tak powinno być określone, ażeby stawało się dla wszystkich wzajemnym wsparciem w wypełnianiu własnego powołania. Przez braterską zaś wspólnotę zaszczepiona i ugruntowaną w miłości, członkowie winni stać się przykładem powszechnego pojednania w Chrystusie.

Kan. 603 - § 1. Oprócz instytutów życia konsekrowanego, uznaje Kościół życie pustelnicze, czyli anachoretyczne, w którym wierni przez surowsze odsunięcie się od

świata, milczenie odosobnienia, gorliwą modlitwą i pokutą poświęcają swoje życie na chwałę Boga i zbawienie świata.

§ 2. Prawnie uznaje się za pustelnika osobę poświęconą Bogu w życiu konsekrowanym, jeśli poprzez ślub albo inne święte więzy zobowiązuje się publicznie wobec biskupa diecezjalnego do praktykowania trzech rad ewangelicznych i pod jego kierownictwem zachowuje właściwy tryb życia.

Kan. 604 - § 1. Do wspomnianych form życia konsekrowanego dochodzi stan dziewic, które - wyrażając święty zamiar gruntowniejszego naśladowania Chrystusa - są Bogu poświęcone przez biskupa diecezjalnego według zatwierdzonego obrzędu liturgicznego, zostają zaślubione mistycznie Chrystusowi, Synowi Bożemu, i przeznaczone na służbę Kościołowi.

§ 2. Dziewice mogą się zrzeszać dla wierniejszego wypełnienia swojego zamiaru oraz dla służby Kościołowi, odpowiadającej ich własnemu stanowi i wykonywanej przy wzajemnej pomocy.

Kan. 605 - Tylko Stolicy Apostolskiej rezerwuje się zatwierdzanie nowych form życia konsekrowanego. Biskupi zaś diecezjalni niech starają się rozpoznać nowe dary życia konsekrowanego, powierzane przez Ducha Swiętego Kościołowi, i wspomagać ich promotorów, ażeby możliwie najlepiej wyrażali swoje założenia i zabezpieczali odpowiednimi statutami, posługując się zwłaszcza ogólnymi zasadami podanymi w tej części.

Kan. 606 - Co się tutaj postanawia o instytutach życia konsekrowanego oraz o ich członkach, odnosi się w jednakowym stopniu do mężczyzn i kobiet, chyba że co innego wynika z kontekstu lub natury rzeczy.

Tytuł II
INSTYTUTY ZAKONNE

Kan. 607 - § 1. Życie zakonne, jako poświęcenie całej osoby, ukazuje przedziwne zaślubiny w Kościele dokonane przez Boga, stanowiące znak przyszłego wieku. Dzięki temu osoba zakonna dokonuje całkowitego oddania się, jakby złożenia się Bogu w ofierze, na skutek czego całe jej istnienie staje się ustawiczna czcią Boga w miłości.

§ 2. Instytut zakonny jest wspólnotą, której członkowie, zgodnie z własnym prawem, składają śluby wieczyste lub czasowe, ale odnawiane po upływie czasu oraz podejmują braterskie współżycie we wspólnocie.

§ 3. Publiczne świadectwo, jakie zakonnicy winni dawać Chrystusowi i Kościołowi, wymaga oddzielenia się od świata, zgodnie z charakterem i celem każdego instytutu.

Rozdział I

DOMY ZAKONNE ICH EREKCJA I ZNOSZENIE

Kan. 608 - Zakonna społeczność winna mieszkać w domu prawnie ustanowionym, pozostając pod władzą przełożonego wyznaczonego zgodnie z przepisem prawa. Każdy dom powinien mieć przynajmniej kaplicę, w której należy odprawiać i przechowywać Eucharystię, ażeby była rzeczywiście centrum wspólnoty.

Kan. 609 - § 1. Domy instytutu zakonnego są erygowane przez władzę kompetentną zgodnie z konstytucjami, po uzyskaniu wcześniej pisemnej zgody biskupa diecezjalnego.

§ 2. Na erekcję klasztoru mniszek wymagane jest ponadto zezwolenie Stolicy Apostolskiej.

Kan. 610 - § 1. Dokonując erekcji domu trzeba mieć na uwadze pożytek Kościoła oraz instytutu, jak również zadbać o to, co jest potrzebne do właściwego podjęcia przez członków życia zakonnego zgodnie z celami i duchem instytutu.

§ 2. Dom wolno erygować jedynie wtedy, gdy roztropnie się przewiduje, że będzie można odpowiednio zaradzić potrzebom członków.

Kan. 611 - Zezwolenie biskupa diecezjalnego na założenie domu zakonnego jakiegoś instytutu zawiera w sobie prawo do:

1 prowadzenia życia zgodnie z charakterem i własnymi celami instytutu;

2 wykonywania zgodnie z przepisami prawa własnych dzieł z uwzględnieniem warunków dołączonych do zezwolenia;

3 posiadania kościoła, gdy idzie o instytuty kleryckie, z zachowaniem przepisu kan. 12 15, § 3, oraz wykonywania świętych

posług zgodnie z przepisami prawa.

Kan. 612 - Wymagana jest zgoda biskupa diecezjalnego na przeznaczenie domu zakonnego na dzieła apostolskie inne od tych, dla których był ustanowiony. Nie jest ona jednak potrzebna, gdy chodzi o zmiany, które przy zachowaniu przepisów fundacyjnych odnoszą się tylko do wewnętrznego zarządu i dyscypliny.

Kan. 613 - § l. Dom zakonny kanoników regularnych i mnichów, pozostający pod kierownictwem i pieczą własnego przełożonego, jest domem niezależnym, chyba że co innego postanawiają konstytucje.

§ 2. Przełożony domu niezależnego jest na mocy prawa przełożonym wyższym.

Kan. 614 - Klasztory mniszek złączone z jakimś instytutem męskim, zachowują własny sposób życia i zarządzania, zgodnie z konstytucjami. Wzajemne prawa i obowiązki należy określić w ten sposób, żeby wspomniane złączenie mogło pomnożyć dobro duchowe.

Kan. 615 - Klasztor niezależny, który poza własnym przełożonym nie ma innego wyższego przełożonego ani nie jest złączony z jakimś instytutem zakonnym w ten sposób, żeby przełożony tego instytutu miał określoną przez konstytucje władzę nad tym klasztorem, jest powierzony szczególnemu nadzorowi biskupa diecezjalnego, zgodnie z przepisami prawa.

Kan. 616 - § 1. Dom zakonny prawnie erygowany może być zniesiony przez najwyższego przełożonego zgodnie z przepisami konstytucji, po zasięgnięciu rady biskupa diecezjalnego. O majątku znoszonego domu winno zadecydować własne prawo instytutu, z zachowaniem jednak woli fundatorów lub ofiarodawców, jak również praw słusznie nabytych.

§ 2. Zniesienie jedynego domu jakiegoś instytutu należy do Stolicy Apostolskiej, której też rezerwuje się w tym wypadku decyzję odnośnie do majątku.

§ 3. Zniesienie domu niezależnego, o którym w kan. 613, należy do kapituły generalnej, chyba że inaczej postanawiają konstytucje.

§ 4 Zniesienie niezależnego klasztoru mniszek należy do Stolicy Apostolskiej, z zachowaniem, odnośnie do majątku, przepisów konstytucji.

Rozdział II
ZARZĄD INSTYTUTÓW

Art. 1
PRZEŁOŻENI I RADY

Kan. 617 - Przełożeni powinni wypełniać swoją funkcję i wykonywać władzę zgodnie z postanowieniami prawa powszechnego oraz własnego.

Kan. 618 - Przełożeni otrzymaną od Boga przez posługę Kościoła władzę powinni wykonywać w duchu służby. Nastawieni więc na przyjmowanie woli Bożej, w wykonywaniu swej posługi mają kierować podwładnymi jako synami Bożymi i odnosząc się z szacunkiem do ich ludzkiej godności mają popierać dobrowolne posłuszeństwo. Winni też chętnie ich wysłuchiwać i popierać wspólną inicjatywę mającą na uwadze dobro instytutu i Kościoła. Zawsze jednak zachowują władzę w zakresie podejmowania rozstrzygnięć i wydawania poleceń.

Kan. 619 - Przełożeni powinni gorliwie wypełniać swój urząd

i wraz z powierzonymi sobie członkami starać się budować braterską w Chrystusie wspólnotę, w której szuka się i miłuje przede wszystkim Boga. Powinni więc karmić często swoich podwładnych słowem Bożym i doprowadzać do sprawowania świętej liturgii. Mają być dla nich przykładem w pielęgnowaniu cnót oraz w zachowywaniu przepisów i tradycji

własnego instytutu. Niech starają się zaradzić odpowiednio ich potrzebom, niech troszczą się o chorych i odwiedzają ich, niech poskramiaja niespokojnych, pocieszają małodusznych i będą dla wszystkich cierpliwi.

Kan. 620 - Do wyższych przełożonych zalicza się tych, którzy kierują całym instytutem lub jego prowincją, czy inną zrównaną z nią częścią lub domem niezależnym. Zalicza się do nich również ich zastępców. Do wymienionych dochodzi opat-prymas oraz przełożony kongregacji monastycznej, którzy jednak nie posiadają całej władzy, jaką prawo powszechne przyznaje wyższym przełożonym.

Kan. 621 - Połączenie wielu domów pod kierownictwem jednego przełożonego stanowiące bezpośrednią część tego instytutu i kanonicznie erygowane przez uprawnionego przełożonego, nazywa się prowincją.

Kan. 622 - Najwyższy przełożony otrzymuje władzę nad wszystkimi prowincjami instytutu, domami i członkami, a powinien ją wykonywać zgodnie z przepisami własnego prawa. Pozostali przełożeni posiadają władzę w ramach swojego zadania.

Kan. 623 - Aby członkowie mogli być ważnie mianowani lub wybierani na przełożonych, wymaga się upływu odpowiedniego czasu od złożenia profesji wieczystej lub definitywnej, określonego prawem własnym, a gdy idzie o wyższych przełożonych, .w konstytucjach.

Kan. 624 - § 1. Przełożeni winni być ustanawiani na określony i odpowiedni przeciąg czasu, zgodnie z naturą i potrzebami instytutu, chyba że - w odniesieniu do najwyższego przełożonego lub przełożonych domu niezależnego - inaczej postanawiają konstytucje.

§ 2. Prawo własne powinno przez odpowiednie normy zadbać, aby przełożeni ustanawiani na określony czas, nie sprawowali urzędów, z którymi łączy się władza rządzenia, przez dłuższy okres bez przerw.

§ 3. Mogą być jednak usunięci z urzędu podczas trwania kadencji, ewentualnie przeniesieni na inny urząd, na skutek przyczyn określonych we własnym prawie.

Kan. 625 - § 1. Najwyższy przełożony powinien być ustanawiany przez kanoniczny wybór, zgodnie z postanowieniami konstytucji.

§ 2. Wyborom przełożonego klasztoru niezależnego, o którym w kan. 615, oraz najwyższego przełożonego instytutu na prawie diecezjalnym, przewodniczy biskup domu głównego.

§ 3. Pozostali przełożeni winni być ustanawiani zgodnie z przepisami konstytucji; jednakże w ten sposób, że - gdy są wybierani - zawsze wymagają zatwierdzenia ze strony kompetentnego przełożonego wyższego; jeśli zaś są mianowani, wcześniej powinna mieć miejsce odpowiednia konsultacja.

Kan: 626 - Przełożeni w nadawaniu urzędów, członkowie w dokonywaniu wyborów powinni zachować przepisy prawa powszechnego oraz własnego prawa, a także powstrzymywać się od jakichkolwiek nadużyć oraz względów osobistych. Mając zaś przed

oczyma tylko Boga i dobro instytutu, powinni mianować lub wybierać tych, których wobec Pana uznają za rzeczywiście godnych i odpowiednich. Ponadto w dokonywaniu wyborów winni się powstrzymać od pozyskiwania wyborców bezpośrednio lub pośrednio, dla siebie lub dla innych.

Kan. 627 - § 1. Przełożeni powinni mieć własną radę, ustanowioną zgodnie z postanowieniami konstytucji, i korzystać z jej pomocy w wykonywaniu swojego urzędu.

§ 2. Oprócz wypadków określonych prawem powszechnym, własne prawo powinno ustalić sytuacje, w których do ważnego działania wymagana jest zgoda lub rada, wyrażane zgodnie z postanowieniem

kan. 127.

Kan. 628 - § 1. Przełożeni, ustanowieni przez własne prawo instytutu, powinni w określonym czasie wizytować domy i członków sobie powierzonych zgodnie z przepisami wspomnianego prawa własnego.

§ 2. Biskup diecezjalny ma prawo i obowiązek wizytować, także w zakresie dyscypliny zakonnej :

l niezależne klasztory, o których w kan. 615;

2 poszczególne domy instytutu na prawie diecezjalnym, położone na jego terytorium.

§ 3. Członkowie winni z zaufaniem odnosić się do wizytatora, a gdy prawnie o coś pyta; mają obowiązek odpowiadać zgodnie z prawdą w miłości. Nikomu zaś nie wolno w jakikolwiek sposób odwodzić członków od wypełniania tego obowiązku ani też w inny

sposób udaremniać celu wizytacji.

Kan. 629 - Przełożeni powinni przebywać każdy w swoim domu i nie opuszczać go, poza wypadkami przewidzianymi we własnym prawie.

Kan. 630 - § 1: Przełożeni powinni zostawić swoim podwładnym należną wolność w zakresie korzystania z sakramentu pokuty i kierownictwa duchowego, z zachowaniem wszakże dyscypliny instytutu.

§ 2. Zgodnie z przepisami własnego prawa, przełożeni mają troszczyć się o to, ażeby ich podwładni mieli do dyspozycji odpowiednich spowiedników, u których mogliby się często spowiadać.

§ 3. W klasztorach mniszek, w domach formacji oraz w większych wspólnotach laickich, powinni być zwyczajni spowiednicy, zatwierdzeni przez ordynariusza miejsca, po konsultacji z zainteresowaną wspólnotą, bez obowiązku jednak przystępowania do nich.

§ 4. Przełożeni nie powinni spowiadać swoich podwładnych, chyba że sami dobrowolnie o to proszą.

§ 5. Podwładni powinni z zaufaniem przychodzić do swoich przełożonych, którym też mogą w sposób wolny i nie przymuszony otwierać swoje wnętrze. Natomiast zabrania się przełożonym nakłaniać ich w jakikolwiek sposób do otwierania przed nimi sumienia.

Art. 2

KAPITUŁY

Kan. 631 - § 1. Kapituła generalna, która zgodnie z konstytucjami otrzymuje najwyższą władzę w instytucie, powinna być w ten sposób powołana, ażeby reprezentując cały instytut, stała się prawdziwym znakiem jego jedności w miłości. Do niej głównie należy strzec dziedzictwa instytutu, o którym w kan. 578, popierać zgodną z nim przystosowaną odnowę, dokonywać wyboru najwyższego przełożonego, załatwiać ważniejsze sprawy oraz wydawać normy, które winni wszyscy zachowywać.

§ 2. Konstytucje mają określić skład kapituły i zakres jej władzy. Własne prawo winno dokładniej określić obowiązujący sposób odbywania kapituły, zwłaszcza gdy idzie o wybory i sposób załatwiania spraw.

§ 3. Zgodnie z normami określonymi we własnym prawie, nie tylko prowincje i wspólnoty lokalne, lecz także każdy członek może w sposób wolny przesłać da kapituły generalnej swoje życzenia i sugestie.

Kan. 632 - Własne prawo powinno dokładnie określić, co należy do innych kapituł instytutu oraz innych podobnych zebrań, a mianowicie ich naturę, władzę, skład osobowy, sposób postępowania i czas ich odbywania.

Kan. 633 - § 1. Organa uczestnictwa lub konsultacji mają wiernie wypełniać powierzone sobie zadanie, zgodnie z przepisami prawa powszechnego i własnego, a w ten sam sposób powinna się wyrażać troska i udział wszystkich członków na rzecz dobra wspólnego całego instytutu lub wspólnoty.

§ 2. W organizowaniu i stosowaniu tych środków uczestnictwa i konsultacji należy stosować mądre rozeznanie, a sposób ich działania powinien być zgodny z charakterem i celem instytutu.

Art. 3
DOBRA DOCZESNE I ICH ZARZĄD

Kan. 634 - § 1. Instytuty, prowincje i domy zakonne, jako osoby prawne na mocy samego prawa, zdolne są do nabywania, posiadania i alienowania dóbr doczesnych, chyba że konstytucje tę zdolność wykluczają lub ograniczają.

§ 2. Powinny jednak unikać wszelkiego luksusu, nadmiernego zysku i gromadzenia dóbr.

Kan. 635 - § 1. Dobra doczesne instytutów zakonnych jako kościelne rządzą się przepisami księgi V Dobra doczesne Koscioła, chyba że co innego wyraźnie zastrzeżono.

§ 2. Każdy jednak instytut powinien ustanowić odpowiednie normy, dotyczące używania i zarządu dóbr, które by stały na straży właściwego instytutowi ubóstwa, strzegły go i wyrażały.

Kan. 636 - § 1. W każdym instytucie, a także prowincji kierowanej przez wyższego przełożonego, powinien być ekonom, różny od wyższego przełożonego, a ustanowiony zgodnie z własnym prawem. Ma on zarządzać dobrami pod kierownictwem odnośnego

przełożonego. Również we wspólnotach lokalnych należy wedle możności ustanowić ekonoma, różnego od przełożonego miejscowego.

§ 2. W czasie oraz w sposób określony we własnym prawie, ekonomi i inni zarządcy mają obowiązek przedłożyć kompetentnej władzy sprawozdanie z wykonanego zarządu.

Kan. 637 - Klasztory niezależne, o których w kan. 615, powinny raz w roku składać sprawozdanie z zarządu ordynariuszowi miejsca. Ponadto ordynariuszowi miejsca przysługuje prawo wglądu w sprawy gospodarcze domu zakonnego na prawie diecezjalnym.

Kan. 638 - § 1. Własne prawo w ramach prawa powszechnego, winno określić akty, które przekraczają cel i sposób zwyczajnego zarządzania oraz sprecyzować warunki konieczne do ważnego podjęcia nadzwyczajnego aktu administracyjnego.

§ 2. Wydatki i akty prawne związane z wykonywaniem zwyczajnego zarządzania, oprócz przełożonych ważnie podejmują, w ramach powierzonej im funkcji, także urzędnicy, których własne prawo do tego celu wyznacza.

§ 3. Do ważności alienacji i jakiegokolwiek działania, przez które stan majątkowy osoby prawnej może doznac uszczerbku, potrzebne jest pisemne zezwolenie kompetentnego przełożonego, wydane za zgodą jego rady. Jeśli natomiast chodzi o transakcje, w których suma przekracza wysokość określoną dla danego regionu przez Stolicę Apostolską, albo przedmiotem są dobra ofiarowane Kościołowi na mocy ślubu albo rzeczy drogocenne z racji artystycznych lub historycznych, potrzebna jest ponadto zgoda Stolicy Świętej.

§ 4. Dla klasztorów niezależnych, o których w kan. 615, oraz dla instytutów na prawie diecezjalnym, konieczna jest pisemna zgoda ordynariusza miejsca.

Kan. 639 - § 1. Jeśli osoba prawna zaciągnęła długi i zobowiązania, nawet za zezwoleniem przełożonych, sama powinna za nie odpowiadać.

§ 2. Jeśli zaciągnął je członek instytutu za zezwoleniem przełożonego w stosunku do swoich dóbr, sam jest odpowiedzialny, jeśli zaś na polecenie przełożonego załatwił sprawę instytutu, odpowiedzialny jest instytut.

§ 3. Jeśli zaciągnął je zakonnik bez zezwolenia przełożonych, powinien odpowiadać sam a nie osoba prawna.

§ 4. Zawsze jednak można wnieść skargę przeciw temu, który odniósł jakąś korzyść z zawartego kontraktu.

§ 5. Przełożeni zakonni nie powinni zezwalac na zaciąganie długów, jeśli nie jest pewne, że zwyczajnych dochodów można spłacić należne procenty, oraz w niezbyt długim czasie z uzyskanej zgodnie z prawem amortyzacji zwrócić sumę podstawową.

Kan. 640 - Uwzględniając miejscową sytuację, instytuty powinny starać się dawać niejako zbiorowe świadectwo miłości i ubóstwa, oraz stosownie do możliwości przeznaczać część własnych dóbr na potrzeby Kościoła, jak również pomóc w utrzymaniu osób potrzebujących.

Rozdział III

PRZYJMOWANIE KANDYDATÓW I KSZTAŁCENIE CZŁONKÓW

Art. 1
PRZYJĘCIE DO NOWICJATU

Kan. 641 - Prawo przyjmowania kandydatów do nowicjatu należy do wyższych przełożonych, zgodnie z własnym prawem.

Kan. 642 - Przejęci czujną troską, przełożeni powinni przyjmować tylko tych, którzy, oprócz wymaganego wieku, mają zdrowie, odpowiedni charakter i wystarczające przymioty dojrzałości, konieczne do podjęcia życia właściwego danemu instytutowi. W razie potrzeby zdrowie, charakter i dojrzałość można stwierdzić również przy pomocy biegłych, z zachowaniem przepisu kan. 220.

Kan. 643 - § 1. Nieważnie jest przyjęty do nowicjatu: 1 kto nie ukończył jeszcze siedemnastu lat;
2 małżonek w czasie trwania małżeństwa;

3 kto jest aktualnie związany świętym węzłem z jakimś instytutem życia konsekrowanego albo przynależy do jakiegoś stowarzyszenia życia apostolskiego, z zachowaniem przepisu kan. 684;

4 kto wstępuje do instytutu pod wpływem przymusu, ciężkiej bojaźni albo kto został przyjęty przez przełożonego działającego pod takim samym wpływem;

5 kto zataił swoje włączenie do jakiegoś instytutu życia konsekrowanego lub stowarzyszenia życia apostolskiego.

§ 2. Własne prawo może ustanowić jeszcze inne przeszkody unieważniające przyjęcie albo dołączyć inne warunki.

Kan. 644 - Przełożeni nie powinni przyjmować do nowicjatu duchownych diecezjalnych bez porozumienia się z własnym ich ordynariuszem, jak również obciążonych długiem, którego nie są w stanie spłacić.

Kan. 645 - § 1. Przed przyjęciem do nowicjatu kandydaci powinni przedstawić świadectwo chrztu, bierzmowania oraz zaświadczenie o stanie wolnym.

§ 2. Gdy idzie o dopuszczenie duchownych albo tych, którzy byli już przyjęci do innego instytutu życia konsekrowanego, do stowarzyszenia życia apostolskiego albo do seminarium, to konieczne jest ponadto zaświadczenie odnosnego ordynariusza miejsca, wyższego przełożonego instytutu lub stowarzyszenia, bądź rektora seminarium.

§ 3. Własne prawo może się domagać jeszcze innych świadectw, stwierdzających wymaganą zdatność i wolność od przeszkód.

§ 4. Przełożeni mogą prosić o inne jeszcze informacje, nawet z zachowaniem tajemnicy, jeśli wyda się im to konieczne.

Art. 2
NOWICJAT I KSZTAŁCENIE NOWICJUSZY

Kan. 646 - Nowicjat, którym rozpoczyna się życie w instytucie, zmierza ku temu, żeby nowicjusze dokładniej rozpoznali Boże powołanie i to właściwe danemu instytutowi, by doświadczyli sposobu życia instytutu, uformowali umysł i serce jego duchem, a także by można było potwierdzić ich zamiar i zdatność.

Kan. 647 - § 1. Erekcja, przeniesienie i zniesienie domu nowicjatu mają być dokonane pisemnym dekretem najwyższego przełożonego instytutu, wydanym za zgodą jego rady.

§ 2. Do ważności nowicjatu wymaga się, by był odbywany w domu prawnie do tego przeznaczonym. W poszczególnych przypadkach i na zasadzie wyjątku, najwyższy przełożony za zgodą swojej rady może zezwolić, aby kandydat odbywał nowicjat w innym domu instytutu, pod kierownictwem jakiegoś doświadczonego zakonnika, który pełni rolę zastępcy mistrza nowicjuszy.

§ 3. Wyższy przełożony może zezwolić, aby zespół nowicjuszy przebywał przez pewne okresy czasu w innym domu instytutu, przez niego oznaczonym.

Kan. 648 - § 1. Nowicjat do ważności powinien trwać dwanaście miesięcy spędzonych we wspólnocie nowicjatu, z zachowaniem przepisu kan. 647, § 3.

§ 2. Dla ukształtowania nowicjuszy konstytucje, obok czasu o którym w § 1, mogą przewidzieć jeden lub kilka okresów praktyki apostolskiej, podejmowanej poza wspólnotą nowicjatu.

§ 3. Nowicjatu nie należy przedłużać ponad dwa lata.

Kan. 649 - § 1. Z zachowaniem przepisu kan. 647, § 3 i kan. 648, § 2, nieobecność w domu nowicjatu ponad trzy miesiące, czy to ciągła, czy przerywana, powoduje nieważność nowicjatu. Nieobecność przekraczająca piętnaście dni powinna być uzupełniona.

§ 2. Za zezwoleniem kompetentnego przełożonego wyższego, pierwsza profesja może być antycypowana, ale nie ponad piętnaście

dni.

Kan. 650 - § 1. Cel nowicjatu wymaga, aby nowicjusze byli kształtowani pod kierownictwem mistrza, zgodnie z programem kształtowania określonym własnym prawem.

§ 2. Kierownictwo nowicjuszy jest pod zwierzchnictwem wyższych przełożonych zastrzeżone tylko mistrzowi.

Kan. 651 - § l. Mistrzem nowicjuszy winien być członek instytutu, który złożył już śluby wieczyste i został zgodnie z prawem wyznaczony.

§ 2. Mistrzowi w razie potrzeby można przydzielić

pomocników, którzy podlegają mu w zakresie kierowania nowicjatem i programu kształtowania formacji.

§ 3. Kształtowanie nowicjuszy należy powierzać członkom starannie do tego przygotowanym, którzy nie obciążeni innymi obowiązkami, mogliby owocnie i na sposób stały wypełniać swoje zadanie.

Kan. 652 - § 1. Zadaniem mistrza oraz jego współpracowników jest rozpoznać i potwierdzić powołanie nowicjuszy, a także uformować ich stopniowo do prowadzenia właściwego instytutowi życia doskonałego.

§ 2. Nowicjusze powinni być doprowadzeni do zdobycia cnót ludzkich i chrześcijańskich; przez modlitwę i samozaparcie mają

być wprowadzani na drogę pełniejszej doskonałości. Należy ich

wdrażać w kontemplowanie tajemnicy zbawienia, do czytania i rozważania Pisma świętego; przygotowywać do kultu Bożego sprawowanego w świętej liturgii; nauczyć sposobu praktyki życia konsekrowanego Bogu i ludziom w Chrystusie przez praktykowanie rad ewangelicznych. Mają być zaznajamiani z charakterem i duchem, celem i karnością, historią i życiem własnego instytutu, jak również przepajani miłością do Kościoła i jego pasterzy.

§ 3. Świadomi własnej odpowiedzialności, nowicjusze niech tak współdziałają czynnie ze swoim mistrzem, ażeby wiernie odpowiedzieć łasce powołania.

§ 4. Członkowie instytutu winni zatroszczyć się, ażeby we własnym zakresie wspierali dzieło kształtowania nowicjuszy przez przykład życia i modlitwę.

§ 5. Okres nowicjatu, o którym w kan. 648, § 1, ma być przeznaczony na dzieło kształtowania w ścisłym znaczeniu, stąd nowicjusze nie powinni podejmować studiów albo innych zajęć, które nie służą bezpośrednio tej formacji.

Kan. 653 - § 1. Nowicjusz może swobodnie opuścić instytut; również kompetentna władza instytutu może go wydalić.

§ 2. Jeśli po upływie nowicjatu uznano nowicjusza za zdatnego, należy go dopuścić do czasowej profesji, w przeciwnym razie wydalić. Jeśli zaś co do jego zdatności istnieje wątpliwość, przełożony wyższy może przedłużyć okres próby, zgodnie z własnym prawem, nigdy jednak ponad sześć miesięcy.

Art. 3
PROFESJA ZAKONNA

Kan. 654 - Przez profesję zakonną członkowie zobowiązują się publicznym ślubem do zachowania trzech rad ewangelicznych, zostają konsekrowani przez posługę Kościoła Bogu i włączeni do instytutu z prawami i obowiązkami określanymi w prawie.

Kan. 655 - Profesja czasowa winna być składana na okres przewidziany we własnym prawie, nie krótszy niż trzy lata i nie dłuższy niż sześć lat.

Kan. 656 - Do ważności profesji czasowej wymaga się, aby:

1 składający ją ukończył przynajmniej osiemnasty rok życia;

2 nowicjat został odbyty ważnie;

3 dopuszczenia dokonał w sposób wolny kompetentny przełożony po wysłuchaniu głosu swojej rady, zgodnie z prawem;

4 była ona wyraźna i złożona bez przymusu, ciężkiej bojaźni lub podstępu;

5 została przyjęta przez właściwego przełożonego, osobiście lub przez innego.

Kan. 657 - § 1. Po upływie czasu, na jaki profesja została złożona, zakonnik, który sam o to prosi i jest uznany za zdatnego, powinien być dopuszczony do ponowienia profesji lub do złożenia profesji wieczystej. W przeciwnym razie winien odejść z instytutu.

§ 2. Jeśli zaś wydaje się to wskazane, kompetentny przełożony może zgodnie z własnym prawem przedłużyć okres profesji czasowej, tak jednak, by okres, w którym zakonnik jest związany ślubami czasowymi, nie przekroczył dziewięciolecia.

§ 3. Profesję wieczystą można dla słusznej przyczyny antycypować, jednak nie ponad trzy miesiące.

Kan. 658 - Oprócz warunków określonych w kan. 656, nn. 3, 4 i 5, i innych dodanych przez własne prawo, do ważności profesji wieczystej wymaga się:

1 ukończenia przynajmniej dwudziestego pierwszego roku życia;

2 uprzedniej profesji czasowej, przynajmniej przez trzy lata, z zachowaniem przepisu kan. 657, § 3.

Art. 4
KSZTAŁCENIE ZAKONNIKÓW

Kan. 659 - W poszczególnych instytutach po pierwszej profesji ma być realizowane kształcenie wszystkich członków, zmierzające do prowadzenia pełniej życia własciwego danemu instytutowi oraz coraz doskonalszej realizacji jego misji.

§ 2. Dlatego własne prawo powinno okreslić program i czas trwania tegoż kształcenia, uwzględniając potrzeby Kościoła oraz warunki ludzi i czasu, zgodnie z celem i charakterem instytutu.

§ 3. Kształcenie członków przygotowujących się do przyjęcia święceń jest regulowane prawem powszechnym i własnym programem studiów instytutu.

Kan. 660 - § 1. Kształcenie winno być systematyczne, przystosowane do zdolności członków, duchowe i apostolskie, naukowe i praktyczne, uwieńczone także, jeśli to jest wskazane, uzyskaniem odpowiednich tytułów, tak kościelnych, jak i świeckich.

§ 2. W czasie trwania tego kształcenia, członkom nie należy powierzać obowiązków i funkcji, które by w nim przeszkadzały.

Kan. 661 - Zakonnicy mają przez całe życie kontynuować gorliwie swoją formację duchową, naukową i praktyczną, a przełożeni powinni zapewnić im potrzebne do tego środki i zostawić na to czas.

Rozdział IV
OBOWIĄZKI I PRAWA INSTYTUTÓW ORAZ ICH CZŁONKÓW

Kan. 662 - Za najwyższą zasadę swego życia zakonnicy winni uznać naśladowanie Chrystusa ukazane w Ewangelii i wyrażone w konstytucjach własnego instytutu.

Kan. 663 - § 1. Pierwszym i podstawowym obowiązkiem wszystkich zakonników powinna być kontemplacja rzeczy Bożych oraz ustawiczne zjednoczenie z Bogiem w modlitwie.

§ 2. Członkowie powinni wedle możności codziennie uczestniczyć w Ofierze eucharystycznej, przyjmować Najświętsze Ciało Chrystusa i adorować tegoż Pana obecnego w Sakramencie.

§ 3. Powinni czytać Pismo święte i odprawiać rozmyślanie według przepisów własnego prawa, sprawować godnie liturgię godzin, z zachowaniem w odniesieniu do duchownych obowiązku, o którym w kan. 276, § 2, n. 3, jak również praktykować inne pobożne cwiczenia.

§ 4. Niech mają - również przez modlitwę różańcową - specjalne nabożeństwo do Dziewicy, Bożej Rodzicielki, która jest wzorem i oparciem dla każdego rodzaju życia konsekrowanego.

§ 5. Niech wiernie praktykują okresy corocznego świętego skupienia.

Kan. 664 - Zakonnicy mają często zwracać swoją myśl ku Bogu, codziennie robić rachunek sumienia i często przystępować do sakramentu pokuty.

Kan. 665 - § 1. Zakonnicy powinni mieszkać we własnym domu zakonnym zachowując życie wspólne i nie opuszczać go bez zezwolenia swego przełożonego. Gdy natomiast chodzi o dłuższą nieobecność w domu, to przełożony wyższy, działając za zgodą swojej rady, może dla słusznej przyczyny zezwolić zakonnikowi na przebywanie poza domem instytutu, jednak nie dłużej niż rok, chyba że chodzi o ratowanie zdrowia, odbycie studiów lub wykonywanie apostolatu w imieniu instytutu.

§ 2. Zakonnik, który bezprawnie przebywa poza domem zakonnym z zamiarem uwolnienia się spod władzy przełożonych, winien być przez nich usilnie nakłaniany i wspomagany, aby powrócił i wytrwał w swoim powołaniu.

Kan. 666 - W korzystaniu z środków społecznego przekazu, należy zachować konieczne rozeznanie i unikać tego, co przynosi szkodę własnemu powołaniu i stanowi zagrożenie dla czystości osoby konsekrowanej.

Kan. 667 - § 1. We wszystkich domach należy zachować klauzurę przystosowaną do charakteru i misji instytutu, zgodnie z postanowieniami własnego prawa, z zarezerwowaniem zawsze jakiejś części domu zakonnego tylko dla zakonników.

§ 2. Ściślejsza klauzura winna być zachowywana w klasztorach nastawionych na życie kontemplacyjne.

§ 3. Klasztory mniszek, które ukierunkowane są całkowicie na życie kontemplacyjne, powinny zachowywać klauzulę papieską, zgodnie z normami wydanymi przez Stolicę Apostolską. Pozostałe klasztory mniszek - klauzurę przystasowaną do ich własnego charakteru i określoną w konstytucjach.

§ 4. Biskup diecezjalny może dla słusznej przyczyny wchodzić da klauzury klasztorów mniszek na terenie swojej diecezji, może też dla poważnej przyczyny i za zgodą przełożonej zezwolić innym na wejście do klauzury, jak również pozwolić mniszkom na wyjście z niej, na czas rzeczywiście konieczny.

Kan. 668 - § 1. Zakonnicy powinni przed pierwszą profesją przekazać, komu zechcą, zarządzanie swoimi dobrami oraz - jeśli konstytucje czego innego nie postanawiają - w sposób wolny zadysponować ich użytkowaniem i korzystaniem z dochodów. Przynajmniej przed złożeniem wieczystej profesji mają sporządzić testament, ważny również wobec prawa świeckiego.

§ 2. Na zmianę tych dyspozycji ze słusznej przyczyny, jak również na podjęcie jakiegokolwiek aktu co do dóbr materialnych, potrzebują zezwolenia kompetentnego przełożonego, zgodnie z przepisami własnego prawa.

§ 3. Cokolwiek zakonnik nabywa własnym staraniem ale ze względu na instytut, nabywa to dla instytutu. Wszystko, co mu przysługuje z tytułu pensji, zapomogi lub ubezpieczenia, jest nabywane dla instytutu, chyba że własne prawo co innego postanawia.

§ 4. Kto z racji natury swego instytutu powinien całkowicie zrzec się swoich dóbr, tego zrzeczenia winien dokonać w formie ważnej także w miarę możności wobec prawa cywilnego, przed profesją wieczystą, ważnego od dnia złożenia profesji. To samo powinien uczynić profes ślubów wieczystych, który według przepisów własnego prawa chciałby, za zezwoleniem najwyższego przełożonego, zrzec się w części lub w całości własnych dóbr.

§ 5. Profes, który ze względu na naturę swego instytutu rzekł się całkowicie swoich dóbr, traci zdolność nabywania i posiadania, stąd nieważnie podejmuje akty przeciwne ślubowi ubóstwa. Co jednak przechodzi na niego po dokonaniu zrzeczenia, przechodzi na instytut zgodnie z własnym prawem.

Kan. 669 - § 1. Zakonnicy powinni nosić strój instytutu, wykonany zgodnie z przepisami własnego prawa, na znak swojej konsekracji i świadectwa ubóstwa.

§ 2. Zakonnicy duchowni instytutu, który nie ma własnego stroju, powinni nosić strój duchowny zgodnie z postanowieniem kan. 284.

Kan. 670 - Instytut powinien zapewnić swoim członkom wszystko, co zgodnie z postanowieniami konstytucji konieczne jest do osiągnięcia celu, związanego z ich powołaniem.

Kan. 671 - Zakonnik nie powinien przyjmować zajęć i obowiązków poza własnym instytutem bez zgody uprawnionego przełożonego.

Kan. 672 - Zakonnicy są związani przepisami kan. 277, 285, 286, 287 i 289; zakonnicy będący duchownymi - ponadto przepisami kan. 279, § 2. W instytutach laickich na prawie papieskim, zezwolenie, o których w kan. 285, § 4, może być udzielone przez własnego przełożonego wyższego.

Rozdział V
APOSTOLSTWO INSTYTUTÓW

Kan. 673 - Apostolstwo wszystkich zakonników polega na świadectwie ich życia konsekrowanego, które winni ożywiać modlitwą i pokutą.

Kan. 674 - Instytuty nastawione tylko na kontemplację, otrzymują zawsze w mistycznym ciele Chrystusa znakomity udział; składają bowiem Bogu doskonałą ofiarę chwały, Ludowi Bożemu dodają blasku przez obfite owoce świętości i pobudzają go przykładem oraz przyczyniają się do jego wzrostu dzięki tajemniczej płodności apostolskiej. Z tej to racji, choćby nawet nagliła konieczność czynnego apostolstwa, członkowie tych instytutów nie mogą być odwoływani do niesienia pomocy w wykonywaniu różnych posług pasterskich.

Kan. 675 - § 1. W instytutach oddanych dziełom apostolskim, działalność apostolska należy do samej ich natury. Dlatego całe życie członków powinno być przepojone duchem apostolskim, a cała działalność apostolska ma być nacechowana duchem zakonnym.

§ 2. Działalność apostolska powinna wypływać zawsze z wewnętrznego zjednoczenia z Bogiem, ugruntowywać je i pogłębiać.

§ 3. Działalność apostolska, wykonywana w imieniu i z polecenia Kościoła, winna być prowadzona w jego wspólnocie.

Kan. 676 - Instytuty laickie, zarówno męskie, jak i żeńskie, przez dzieła miłosierdzia dotyczące ducha i ciała uczestniczą w pasterskim zadaniu Kościoła i świadczą ludziom różnorodne usługi. Z tej racji powinny pozostawać wierne łasce swego powołania.

Kan. 677 - § 1. Przełożeni i członkowie winni zachowywać wiernie misje i dzieła właściwe instytutowi. Uwzględniając jednak potrzeby miejsca i czasu, powinni przystosować je roztropnie, przy użyciu także nowych i stosownych środków.

§ 2. Jeśli instytuty mają złączone ze sobą jakieś stowarzyszenia wiernych, powinny je wspomagać specjalną troską, aby były przepojone autentycznym duchem swojej rodziny.

Kan. 678 - § 1. W sprawach, które dotyczą duszpasterstwa, publicznego wykonywania kultu Bożego oraz innych dzieł apostolskich, zakonnicy podlegają władzy biskupów, którym winni okazać uległe posłuszeństwo i szacunek.

§ 2. W wykonywaniu zewnętrznego apostolatu zakonnicy podlegają także własnym przełożonym oraz winni pozostawać wierni dyscyplinie instytutu. W razie potrzeby sami biskupi powinni pilnować zachowania tego obowiązku.

§ 3. W zakresie zlecania dzieł apostolskich zakonnikom, biskupi diecezjalni i przełożeni zakonni powinni działać we wzajemnym porozumieniu.

Kan. 679 - Biskup diecezjalny, gdy przynagla bardzo poważna przyczyna, może zabronić członkowi instytutu zakonnego przebywania na terenie diecezji, jeżeli powiadomiony o tym wyższy przełożony zaniedbał zaradzić sprawie. Sprawę należy natychmiast przedstawić Stolicy Apostolskiej.

Kan. 680 - Trzeba popierać uporządkowaną współpracę między różnymi instytutami oraz pomiędzy nimi i klerem diecezjalnym, jak również, pod kierownictwem biskupa diecezjalnego, koordynację wszystkich dzieł i poczynań apostolskich, z zachowaniem wszakże charakteru, celu poszczególnych instytutów i praw fundacyjnych.

Kan. 681 - § 1. Dzieła powierzane zakonnikom przez biskupa

diecezjalnego podlegają jego władzy i kierownictwu, z zachowaniem prawa przełożonych, zgodnie z kan. 678, §§ 2 i 3.

§ 2. W takich przypadkach biskup diecezjalny i kompetentny przełożony winni zawrzeć pisemną umowę, w której, obok innych spraw, należy wyraźnie i dokładnie określić to, co się odnosi do przedmiotu wykonywanego dzieła, przydzielania do niego zakonników i spraw materialnych.

Kan. 682 - § 1. Gdy idzie o nadanie zakonnikowi jakiegoś urzędu kościelnego w diecezji, otrzymuje on nominację od biskupa diecezjalnego, po przedstawieniu kandydata przez kompetentnego przełożonego lub przynajmniej za jego zgodą.

§ 2. Zakonnik może być usunięty z powierzonego mu stanowiska, tak według uznania kompetentnej władzy, po powiadomieniu przełożonego zakonnego, jak i przez przełożonego, po powiadomieniu nadającego, bez wymagania zgody drugiego.

Kan. 683 - § 1. Biskup diecezjalny może osobiście lub przez kogo innego, podczas wizytacji pasterskiej, jak również w wypadku konieczności wizytować: kościoły i kaplice, do których wierni habitualnie uczęszczają, szkoły oraz inne dzieła religijne lub miłosierdzia duchowego, powierzone zakonnikom. Nie dotyczy to jednak szkół, które są dostępne wyłącznie własnym alumnom instytutu.

§ 2. Gdyby przypadkiem wykrył nadużycie, może on - jeśli nie odniosło skutku powiadomienie o tym przełożonego - sam własną powagą sprawę załatwić.

Rozdział VI
WYŁĄCZANIE CZLONKÓW Z INSTYTUTU

Art. 1
PRZEJŚCIE DO INNEGO INSTYTUTU

Kan. 684 - § 1. Zakonnik po ślubach wieczystych nie może przejść z własnego do innego instytutu bez zezwolenia najwyższych przełożonych obydwu instytutów, którzy winni uzyskać zgodę własnej rady.

§ 2. Po odbyciu przynajmniej trzechletniej próby, zakonnik może być dopuszczony do profesji wieczystej w nowym instytucie. Jeśli zaś nie chce złożyć profesji lub nie został do niej dopuszczony przez kompetentnych przełożonych, powinien wrócić do dawnego instytutu, chyba że otrzymałby indult sekularyzacyjny.

§ 3. Na przejście zakonnika z niezależnego klasztoru do innego klasztoru tegoż instytutu albo federacji lub konfederacji, wymagana jest i wystarcza zgoda przełożonego wyższego obydwu klasztorów oraz kapituły klasztoru przyjmującego, z zachowaniem innych wymogów przepisanych we własnym prawie. Nie jest wymagana nowa profesja.

§ 4. Własne prawo winno określić czas i sposób próby, jaka powinna poprzedzić złożenie przez zakonnika profesji w nowym instytucie.

§ 5. Na przejście do instytutu świeckiego albo do stowarzyszenia życia apostolskiego, albo z nich do instytutu zakonnego, wymagane jest zezwolenie Stolicy Apostolskiej, której nakazom należy się podporządkować.

Kan. 685 - § 1. Do momentu złożenia profesji w nowym instytucie, mimo pozostawania w mocy ślubów, zostają zawieszone uprawnienia i obowiązki, jakie miał zakonnik w poprzednim instytucie, jednakże od chwili rozpoczęcia próby obowiązany jest on do przestrzegania prawa własnego nowego instytutu.

§ 2. Przez złożenie profesji w nowym instytucie następuje włączenie do niego tego członka, równocześnie wygasają poprzednie śluby, uprawnienia i obowiązki.

Art. 2
WYJŚCIE Z INSTYTUTU

Kan. 686 - § 1. Najwyższy przełożony, za zgodą swojej rady może z ważnej przyczyny udzielić zakonnikowi, profesowi ślubów wieczystych, indultu eksklaustracyjnego, jednak na okres nie przekraczający trzech lat; jeśli chodzi o duchownego potrzebna jest wcześniejszą zgoda ordynariusza miejsca, na którym zakonnik ma zamieszkać.

Przedłużenie takiego indultu lub udzielenie go na okres przekraczający trzechlecie leży w kompetencji Stolicy Apostolskiej, a gdy idzie o instytuty na prawie diecezjalnym, jest zarezerwowane biskupowi diecezjalnemu.

§ 2. Mniszkom tylko Stolica Apostolska może udzielić indultu eksklaustracyjnego.

§ 3. Na prośbę najwyższego przełożonego, działającego za zgodą swojej rady, eksklaustracja może być zastosowana przez Stolicę Apostolską odnośnie do członka instytutu na prawie papieskim, albo przez biskupa diecezjalnego, odnośnie do członka instytutu na prawie diecezjalnym, z ważnych przyczyn, z zachowaniem słuszności i miłości.

Kan. 687 - Członek eksklaustrowany zostaje zwolniony z tych obowiązków, które nie dadzą się pogodzić z nowymi warunkami życia. Jest jednak zależny i pozostaje pod opieką swoich przełożonych jak również ordynariusza miejsca, zwłaszcza gdy jest duchownym. Może nosić strój instytutu, chyba że co innego postanowiono w indulcie, ale jest pozbawiony głosu czynnego i biernego.

Kan. 688 - § 1. Kto po upływie czasu profesji chciałby odejść z instytutu, może go opuścić.

§ 2. Na prośbę profesa ślubów czasowych, który dla ważnej przyczyny pragnie opuścić instytut, indultu odejścia może udzielić w instytucie na prawie papieskim najwyższy przełożony za zgodą swojej rady, natomiast w instytutach na prawie diecezjalnym oraz w klasztorach, o których mowa w kan. 615, indult musi być do ważności potwierdzony przez biskupa domu, do którego należał.

Kan. 689 - § 1. Kompetentny przełożony wyższy, jeśli zachodzą słuszne przyczyny, po wysłuchaniu swojej rady może nie dopuścić członka, którego profesja czasowa wygasła, do złożenia następnej profesji.

§ 2. Choroba fizyczna lub psychiczna, także wtedy gdy pojawiła się po złożeniu profesji, stanowi podstawę niedopuszczenia do odnowienia profesji lub złożenia profesji wieczystej, jeśli zdaniem biegłych - członek, o którym mowa w § 1, jest na skutek tego niezdolny do podjęcia życia zakonnego. Nie ma to zastosowania wtedy gdy choroba zaistniała na skutek zaniedbań ze strony instytutu lub pracy podejmowanej w instytucie.

§ 3. Jeśli w czasie trwania ślubów czasowych zakonnik stał się niepoczytalny, wówczas - chociaż jest niezdolny do złożenia nowej profesji - nie może być wydalony z instytutu.

Kan. 690 - § 1. Najwyższy przełożony, za zgodą swojej rady, może ponownie przyjąć - bez obowiązku ponawiania nowicjatu tego, kto po zakończeniu nowicjatu lub po profesji zgodnie z prawem opuścił instytut; do tego zaś przełożonego będzie należało określenie czasu, odpowiedniej próby przed profesją czasową i okresu, na jaki mają być złożone śluby poprzedzające profesję wieczystą, zgodnie z kan. 655 i 657.

§ 2. Takie samo uprawnienie posiada przełożony niezależnego klasztoru, za zgodą swojej rady.

Kan. 691 - § 1. Zakonnik po ślubach wieczystych nie powinien prosić o indult odejścia z instytutu, jak tylko z bardzo poważnych przyczyn rozważonych wobec Pana. Swoją prośbę winien skierować do najwyższego przełożonego instytutu, który ma ją przesłać do kompetentnej władzy, dołączając opinię własną oraz swojej rady.

§ 2. W instytutach na prawie papieskim tego rodzaju indult jest zarezerwowany Stolicy Apostolskiej ; w instytutach zaś na prawie diecezjalnym, indultu może udzielić także biskup diecezji, w której znajduje się dom instytutu.

Kan. 692 - Indult odejścia udzielony zgodnie z prawem i podany do wiadomości zainteresowanego, na mocy samego prawa zawiera w sobie dyspensę od ślubów oraz od wszystkich obowiązków wypływających z profesji, chyba że sam członek by go w chwili notyfikacji nie przyjął.

Kan. 693 - Jeśli członek jest duchownym, indultu nie udziela się, zanim nie znajdzie on biskupa, który go inkardynuje do diecezji lub przynajmniej przyjmie na okres próby. W razie przyjęcia na próbę, po upływie pięciolecia, zostaje na mocy prawa inkardynowany do diecezji, chyba że biskup by tego odmówił.

Art. 3
WYDALANIE CZŁONKÓW

Kan. 694 - § 1. Na mocy samego prawa jest wydalony z instytutu członek, który:

1 notorycznie odstąpił od wiary katolickiej;

2 zawarł małżeństwo lub usiłował je zawrzeć, nawet tylko cywilne.

§ 2. W tych przypadkach przełożony wyższy wraz ze swoją radą powinien, po zebraniu dowodów, bezzwłocznie wydać stwierdzenie

faktu, ażeby prawnie stało się wiadome wydalenie.

Kan. 695 - § 1. Członek powinien być wydalony z powodu przestępstw, o których w kan. 1397, 1398 i 1395, chyba że w wypadku przestępstw, o których w kan. 1395, § 2 przełożony uważa, iż wydalenie nie jest bezwzględnie konieczne, ponieważ i w inny sposób można zaradzić poprawie życia członka oraz wyrównaniu naruszonej sprawiedliwości i naprawieniu zgorszenia.

§ 2. W tych przypadkach wyższy przełożony, zebrawszy dowody co do faktu i poczytalności, winien zakomunikować wydalonemu członkowi oskarżenie i dowody, dając mu możność obrony. Wszystkie akta podpisane przez przełożonego wyższego i notariusza, wraz z odpowiedziami członka sporządzonymi na piśmie i podpisanymi przez niego samego należy przesłać do najwyższego przełożonego.

Kan. 696 - § 1. Członek może być wydalony także z innych przyczyn, jeśli są poważne, zewnętrzne, poczytalne i prawnie potwierdzone, jakimi są: habitualne zaniedbywanie obowiązków życia konsekrowanego; powtarzające się naruszanie świętych więzów; uporczywe nieposłuszeństwo prawnym nakazom przełożonych w poważnej materii; wielkie zgorszenie powstałe wskutek zawinionego zachowania się członka; uporczywe podtrzymywanie lub rozpowszechnianie poglądów potępionych przez Nauczycielski Urząd Kościoła; publiczne przyjęcie ideologii przepojonych materializmem lub ateizmem; bezprawna nieobecność, o której mowa w kan. 665, § 2, trwająca pół roku; inne podobne poważne przyczyny, określone ewentualnie własnym prawem instytutu.

§ 2. Do wydalenia członka ślubów czasowych wystarczają także mniej ważne przyczyny, określone we własnym prawie.

Kan. 697 - Jeśli w wypadkach, o których w kan. 696, przełożony wyższy, po wysłuchaniu swojej rady, uzna, że należy wszcząć proces o wydalenie:

1 powinien zebrać lub uzupełnić dowody;

2 powinien upomnieć członka na piśmie lub wobec dwóch świadków, z wyraźnym zagrożeniem wydalenia, które nastąpi, jeśli się nie poprawi, precyzując wyraźnie przyczynę wydalenia i dając mu pełną możność obrony; w razie nieskuteczności tego upomnienia, powinien po upływie przynajmniej piętnastu dni skierować drugie upomnienie;

3 jeśli i to upomnienie okazało się bezskuteczne a przełożony wyższy wraz ze swoją radą uznał, że niepoprawnośc jest wystarczająco pewna, a obrona jest niewystarczająca, po bezskutecznym upływie piętnastu dni od ostatniego upomnienia, należy przesłać do najwyższego przełożonego wszystkie akta, podpisane przez wyższego przełożonego i notariusza, wraz z odpowiedziami członka, przez niego podpisanymi.

Kan. 698 - We wszystkich wypadkach, o których w kan. 695-696, członek ma zawsze prawo komunikowania się z najwyższym przełożonym i bezpośredniego przedstawiania mu własnej obrony.

Kan. 699 - § 1. Najwyższy przełożony ze swoją radą, która do ważności powinna się składać z czterech przynajmniej członków, ma

kolegialnie przystąpić do dokładnego rozważania dowodów, argumentów i obrony oraz jeśli zostanie to zadecydowane w tajnym głosowaniu, winien wydać dekret wydalający, który do ważności musi zawierać przynajmniej sumaryczne umotywowanie prawne i faktyczne.

§ 2. W klasztorach niezależnych, o których w kan. 615, wydanie decyzji o wydaleniu należy do biskupa diecezjalnego, któremu przełożony winien przedstawić akta zbadane przez swoją radę.

Kan. 700 - Dekret wydalający nie posiada mocy, jeśli nie został potwierdzony przez Stolicę Świętą, której należy przesłać dekret i wszystkie akta; jeśli chodzi o instytut na prawie diecezjalnym, potwierdzenie należy do biskupa diecezji, na terenie której znajduje się dom, do którego przynależy zakonnik. Do ważności, dekret powinien zaznaczyć prawo, przysługujące wydalonemu, niesienia w ciągu dziesięciu dni od otrzymania powiadomienia rekursu do kompetentnej władzy. Rekurs posiada skutek zawieszający.

Kan. 701 - Przez prawne wydalenie tym samym ustają śluby oraz prawa i obowiązki wynikające z profesji. Jeśli jednak członek jest duchownym, nie może wykonywać święceń, dopóki nie znajdzie biskupa, który go przyjmie po odbyciu odpowiedniej próby w diecezji, zgodnie z postanowieniem kan. 693, albo przynajmniej zezwoli na wykonywanie święceń.

Kan. 702 - § 1. Ci, którzy zgodnie z prawem opuszczają instytut zakonny lub zostali z niego prawnie wydaleni, nie mogą się od niego niczego domagać za jakąkolwiek pracę w nim wykonaną.

§ 2. Jednakże instytut winien zachować słuszność i ewangeliczną miłość wobec wydalonego członka.

Kan. 703 - W przypadku poważnego zgorszenia zewnętrznego lub

bardzo poważnej szkody grożącej instytutowi, członek może być natychmiast wydalony z domu zakonnego przez przełożonego wyższego, albo - gdy przynagla niebezpieczeństwo - przez miejscowego przełożonego za zgodą jego rady. Wyższy przełożony, jeśli zachodzi potrzeba, winien wszcząć proces o wydalenie, zgodnie z przepisami prawa albo przedstawić sprawę Stolicy Apostolskiej.

Kan. 704 - O członkach, którzy w jakikolwiek sposób wyłączeni są z instytutu, należy uczynić wzmiankę w relacji przesyłanej do Stolicy Apostolskiej, o czym w kan. 592, § 1.

Rozdział VII
ZAKONNICY WYNIESIENI DO GODNOŚCI BISKUPIEJ

Kan. 705 - Zakonnik wyniesiony do godności biskupiej pozostaje członkiem swojego instytutu, lecz na mocy ślubu posłuszeństwa podlega jedynie Biskupowi Rzymskiemu. Jest też zwolniony z tych obowiązków, których według jego roztropnego uznania nie można pogodzić z jego stanem życia.

Kan. 706 - Zakonnik, o którym wyżej :

1 jeśli przez profesję utracił prawo własności dóbr, ma prawo używania, użytkowania i zarządzania dobrami, które otrzymuje. Prawo zaś własności biskup diecezjalny oraz inni, o których mowa w kan. 381, § 2, nabywają dla Kościoła partykularnego; inne zaś dla instytutu lub Stolicy Świętej, w zależności od tego, czy instytut jest zdolny do posiadania, czy też nie;

2 jeśli przez profesję nie utracił prawa własności dóbr, które posiadał, odzyskuje prawo używania, użytkowania i zarządzania; wszystko zaś, co odtąd otrzymuję, nabywa w pełni dla siebie;

3 w obydwu zaś przypadkach dobrami, które otrzymuje nie dla siebie, powinien rozporządzać zgodnie z wolą ofiarodawców.

Kan. 707 - § 1. Zakonnik, który stał się biskupem emerytem, może wybrać sobie miejsce zamieszkania także poza domem własnego instytutu, chyba że co innego przewidziała Stolica Apostolska.

§ 2. Co do jego odpowiedniego i godnego utrzymania, to, jeśli służył jakiejś diecezji, należy zachować przepis kan. 402, § 2, chyba że własny instytut zechciał zapewnić mu takie utrzymanie; w innych wypadkach powinna zaradzić sprawie Stolica Apostolska.

Rozdział VIII
KONFERENCJE WYŻSZYCH PRZEŁOŻONYCH

Kan. 708 - Wyżsi przełożeni mogą z pożytkiem łączyć się w konferencje czyli rady, ażeby wspólnymi siłami czy pracować nad pełniejszym osiągnięciem celu poszczególnych instytutów, z zachowaniem jednak zawsze ich autonomii, charakteru i własnego ducha, czy rozważać wspólne problemy, czy też doprowadzić do nawiązania odpowiedniej koordynacji i współpracy z Konferencjami Episkopatu, jak również z poszczególnymi biskupami.

Kan. 709 - Konferencje wyższych przełożonych winny mieć własne statuty, zatwierdzone przez Stolicę Swiętą, która też jedynie może także nadać tym konferencjom osobowość prawną i pod której najwyższym zwierzchnictwem one pozostają.

Tytuł III
INSTYTUTY ŚWIECKIE

Kan. 710 - Instytut świecki jest instytutem życia konsekrowanego, w którym wierni żyjący w świecie dążą do doskonałej miłości i starają się przyczynić do uświęcenia świata, zwłaszcza od wewnątrz.

Kan. 711 - Członek instytutu świeckiego mocą swojej konsekracji nie zmienia własnej pozycji kanonicznej w Ludzie Bożym, świeckiej lub duchownej, z zachowaniem przepisów prawa, dotyczących instytutów życia konsekrowanego.

Kan. 712 - Przy zachowaniu przepisów kan. 598-601, konstytucje winny ustanowić święte więzy, przez które przyjmuje się w instytucie rady ewangeliczne, oraz określić obowiązki, jakie wprowadzają te więzy, z utrzymaniem jednak zawsze w sposobie życia właściwego instytutowi świeckiego charakteru.

Kan. 713 - § 1. Członkowie tych instytutów wyrażają i realizują własną konsekrację w działalności apostolskiej. Starają się oni na podobieństwo zaczynu przepoić wszystko duchem ewangelicznym dla umocnienia i wzrostu Ciała Chrystusa.

§ 2. Członkowie świeccy uczestniczą w zadaniu ewangelizacyjnym Kościoła - w świecie i ze świata - bądź przez świadectwo życia chrześcijańskiego i wierności wobec własnej konsekracji, bądź przez udział w układaniu spraw doczesnych po Bożemu i przepajaniu świata mocą Ewangelii. Ofiarowują również swoją współpracę w służbie kościelnej wspólnocie, zgodnie z własnym świeckim sposobem życia.

§ 3. Członkowie duchowni, przez świadectwo życia konsekrowanego, zwłaszcza w prezbiterium, stanowią pomoc dla swoich współbraci przez szczególną miłość apostolską, a przez swoją świętą posługę w Ludzie Bożym dokonują uświęcenia świata.

Kan. 714 - Członkowie winni prowadzić życie w zwyczajnych warunkach świata albo samotnie, albo każdy w swojej rodzinie, albo we wspólnocie życia braterskiego, zgodnie z przepisami konstytucji.

Kan. 715 - § 1. Członkowie duchowni inkardynowani do diecezji zależą od biskupa diecezjalnego, z zachowaniem jednak tego, co dotyczy życia konsekrowanego we własnym instytucie.

§ 2. Ci zaś, którzy według przepisu kan. 266, § 3, są inkardynowani do instytutu, jeśli są przeznaczeni do własnego dzieła instytutu lub zarządzania instytutem, zależą od biskupa na wzór zakonników.

Kan. 716 - § 1. Wszyscy członkowie mają czynnie uczestniczyć w życiu instytutu, zgodnie z własnym prawem.

§ 2. Członkowie tego samego instytutu winni zachowywać miedzy sobą wspólnotę, pilnie troszcząc się o zachowanie jedności ducha i autentycznego braterstwa.

Kan. 717 - § 1. Konstytucje winny przepisać własny sposób zarządu, określić czas sprawowania urzędu przez przełożonych, a także sposób ich wyznaczania.

§ 2. Nikt nie może być wyznaczony na najwyższego przełożonego, dopóki nie zostanie definitywnie włączony do instytutu.

§ 3. Postawieni na czele zarządu instytutu winni troszczyć się, aby była zachowywana jedność jego ducha i popierane czynne uczestnictwo wszystkich członków.

Kan. 718 - Zarządzanie dobrami instytutu, które winno ukazywać i popierać ewangeliczne ubóstwo, jest regulowane przepisami zawartymi w Księdze V Dobra doczesne Kościoła oraz własnym prawem instytutu. Prawo własne powinno określić również obowiązki zwłaszcza ekonomiczne wobec członków podejmujących pracę dla instytutu.

Kan. 719 - § 1. Aby członkowie wiernie odpowiedzieli własnemu powołaniu, a ich działalność apostolska wypływała ze zjednoczenia z Chrystusem, powinni szczerze się modlić, w odpowiedni sposób oddawać się czytaniu Pisma świętego, odbywać każdego roku okresy skupienia, jak również wykonywać inne ćwiczenia duchowe, zgodnie z przepisami własnego prawa.

§ 2. Wedle możności codzienne sprawowanie Eucharystii winno się stać źródłem i mocą całego ich życia konsekrowanego.

§ 3. W sposób nieskrępowany maja przystępować do sakramentu pokuty, z którego winni często korzystać.

§ 4. Konieczne kierownictwo duchowe obierają w sposób wolny
i jeśli zechcą mogą szukać w tej dziedzinie rad także u swoich przełożonych.

Kan. 720 - Prawo dopuszczania do instytutu, albo na okres próby lub do podjęcia świętych więzów, czasowych czy wieczystych lub definitywnych, należy do wyższych przełożonych łącznie z ich radą, zgodnie z przepisami konstytucji.

Kan. 721 - § l. Nieważnie zostaje dopuszczony do wstępnej próby:

1 kto nie osiągnął jeszcze wieku pełnoletnosci;

2 kto jest aktualnie związany świętym węzłem w jakimś instytucie życia konsekrowanego albo jest włączony do stowarzyszenia życia apostolskiego;

3 małżonek w czasie trwania związku małżeńskiego.

§ 2. Konstytucje mogą ustanowić inne przeszkody, nawet do ważności dopuszczenia, albo dołączyć warunki.

§ 3. Ponadto do przyjęcia wymaga się, aby kandydat miał dojrzałość konieczną do życia właściwego danemu instytutowi.

Kan. 722 - § 1. Próba wstępna ma zmierzać do tego, by kandydaci lepiej rozpoznali swoje Boże powołanie i to właściwe danemu instytutowi oraz ćwiczyli się w duchu i sposobie życia instytutu.

§ 2. Kandydatów należy odpowiednio wykształcić do podjęcia życia zgodnego z radami ewangelicznymi i nauczyć całkowitego poświęcenia się apostolstwu, z zastosowaniem tych form ewangelizacji, które bardziej odpowiadają celowi, duchowi i charakterowi instytutu.

§ 3. Sposób i czas prowadzenia tej próby przed pierwszym podjęciem świętych więzów w instytucie, nie krótszy jak dwa lata,

należy określić w konstytucjach.

Kan. 723 - § 1. Jeśli po upływie wstępnej próby, kandydat zostanie uznany za odpowiedniego, powinien podjąć trzy rady ewangeliczne, potwierdzając je świętym węzłem, albo też opuścić instytut.

§ 2. To pierwsze włączenie do instytutu, nie krótsze niż pięcioletnie, ma być zgodnie z konstytucjami czasowe.

§ 3. Po upływie tego czasowego złączenia, kandydat uznany za odpowiedniego powinien być dopuszczony do włączenia wieczystego

lub definitywnego, a więc przy stałym ponawianiu więzów czasowych.

§ 4. Włączenie definitywne, w odniesieniu do niektórych skutków określonych w konstytucjach, jest zrównane ze złączeniem wieczystym.

Kan. 724 - § 1. Kształcenie po pierwszym podjęciu świętych więzów winno być ustawicznie kontynuowane, zgodnie z ostanowieniami konstytucji.

§ 2. Członkowie mają być kształceni w równej mierze w sprawach Bożych i ludzkich; o ich stałą formację duchową powinni się poważnie troszczyć przełożeni instytutu.

Kan. 725 - Instytut może złączyć ze sobą jakimś węzłem określonym w konstytucjach - innych wiernych, którzy dążą do ewangelicznej doskonałości zgodnie z duchem instytutu i uczestniczą w jego misji.

Kan. 726 - § 1. Po upływie okresu włączenia czasowego, członek może swobodnie opuścić instytut. Może też być przez wyższego przełożonego, po wysłuchaniu zdania jego rady, nie dopuszczony dla słusznej przyczyny do ponowienia świętych więzów.

§ 2. W okresie czasowego włączenia członek może na własną
prośbę, ale na skutek poważnej przyczyny, uzyskać od najwyższego przełożonego, za zgodą jego rady, indult zezwalający na opuszczenie instytutu.

Kan. 727 - § 1. Członek wieczyście włączony, który chciałby opuścić instytut, rozważywszy poważnie sprawę w Panu, musi prosić o to Stolicę Apostolską za pośrednictwem najwyższego przełożonego, jeśli instytut jest na prawie papieskim. W przeciwnym wypadku ma prosić o to biskupa diecezjalnego, zgodnie z określeniem konstytucji

§ 2. Jeśli chodzi o duchownego, inkardynowanego do instytutu, należy zachować przepis kan. 693.

Kan. 728 - Po udzieleniu zgodnie z prawem odejścia, ustają wszystkie więzy oraz wygasają prawa i obowiązki wypływające z włączenia.

Kan. 729 - Wydalenie członka z instytutu dokonuje się zgodnie z postanowieniami przepisów kan. 694 i 695. Konstytucje powinny określić inne przyczyny wydalenia, byleby były proporcjonalnie ważne, zewnętrzne, poczytalne i prawnie udowodnione. Należy zachować sposób postępowania przepisany w kan. 697-700. Do wydalonego ma zastosowanie przepis kan. 701.

Kan. 730 - Gdy członek instytutu świeckiego przechodzi do innego instytutu świeckiego, należy zachować przepisy kan. 684, § 1, 2, 4 i kan. 685. Natomiast na przejście do instytutu zakonnego lub do stowarzyszenia życia apostolskiego albo z nich do instytutu świeckiego, potrzebne jest zezwolenie Stolicy Apostolskiej, do której poleceń należy się stosować.

Sekcja II
STOWARZYSZENIA ZYCIA APOSTOLSKIEGO

Kan. 731 - § 1. Do instytutów życia konsekrowanego dochodzą stowarzyszenia życia apostolskiego, których członkowie - bez ślubów zakonnych - realizują własny cel apostolski stowarzyszenia i prowadząc życie braterskie we wspólnocie, zgodnie z własnym sposobem życia, dążą do doskonałej miłości przez zachowanie konstytucji.

§ 2. Wśród nich są stowarzyszenia, których członkowie podejmują rady ewangeliczne przez jakieś więzy określone w konstytucjach.

Kan. 732 - Postanowienia zawarte w kan. 578-597 oraz 606, mają zastosowanie do stowarzyszeń życia apostolskiego, z zachowaniem jednak natury każdego stowarzyszenia. Do stowarzyszeń zaś, o których mowa w kan. 731, § 2, stosują się także przepisy kan. 598-602.

Kan. 733 - § 1. Erekcji domu i ukonstytuowania lokalnej wspólnoty dokonuje kompetentna władza stowarzyszenia, po uzyskaniu wcześniej pisemnej zgody biskupa diecezjalnego, z którym należy się konsultować także w wypadku likwidacji domu.

§ 2. Zezwolenie na erekcję domu zawiera w sobie prawo do posiadania przynajmniej kaplicy, w której będzie sprawowana i przechowywana Najświętsza Eucharystia.

Kan. 734 - Zarząd stowarzyszenia jest określony w konstytucjach, z zachowaniem przepisów kan. 617-633, zgodnie z naturą każdego stowarzyszenia.

Kan. 735 - § 1. Prawo własne każdego stowarzyszenia określa dopuszczanie członków, okres próby, włączanie oraz kształcenie.

§ 2. Gdy idzie o dopuszczenie do stowarzyszenia, należy zachować warunki określone w kan. 642-645.

§ 3. Własne prawo winno określić sposób próby i kształcenia, przystosowany do celu i charakteru stowarzyszenia, zwłaszcza pod

względem doktrynalnym, duchowym i apostolskim, tak by członkowie, rozpoznawszy Boże powołanie, odpowiednio się przygotowali do podjęcia misji i życia stowarzyszenia.

Kan. 736 - § 1. W stowarzyszeniach kleryckich duchowni są inkardynowani do stowarzyszenia, chyba że inaczej postanawiają konstytucje.

§ 2. W tym, co dotyczy programu studiów i przyjmowania święceń, należy zachować przepisy wydane dla duchownych diecezjalnych, z zachowaniem jednak § 1.

Kan. 737 - Włączenie pociąga za sobą dla członka prawa i obowiązki określone w konstytucjach, a na stowarzyszenie nakłada obowiązek troski, aby członkowie osiągnęli cel własnego powołania, zgodnie z konstytucjami.

Kan. 738 - § 1. Wszyscy członkowie podlegają własnym przełożonym zgodnie z konstytucjami w tym, co dotyczy życia wewnętrznego i dyscypliny stowarzyszenia.

§ 2. Podlegają także biskupowi diecezjalnemu w tym, co dotyczy kultu publicznego, duszpasterstwa oraz innych dzieł apostolatu, z uwzględnieniem kan. 679-683.

§ 3. Relacje z własnym biskupem członka inkardynowanego do

diecezji określają konstytucje lub szczegółowe umowy.

Kan. 739 - Członkowie oprócz obowiązków, którymi są związani

jako członkowie według konstytucji, podlegają także obowiązkom wspólnym duchownych, chyba że co innego wynika z natury rzeczy lub z kontekstu.

Kan. 740 - Członkowie powinni mieszkać w domu lub we wspólnocie ustanowionej zgodnie z prawem i prowadzić życie wspólne, według przepisów własnego prawa, które reguluje także nieobecność w domu lub we wspólnocie.

Kan. 741 - § 1. Stowarzyszenia oraz, jeśli czego innego nie zastrzegają konstytucje, ich części i domy są osobami prawnymi i jako takie mają zdolność nabywania, posiadania, zarządzania i alienowania dóbr doczesnych, zgodnie z postanowieniami przepisów Księgi V Dobra doczesne Kościoła, zawartymi w kan. 636, 638 i 639, jak również w prawie własnym.

§ 2. Członkowie mają także zdolność, zgodnie z własnym prawem, nabywania, posiadania, zarządzania dobrami doczesnymi i dysponowania nimi. Cokolwiek jednak otrzymują ze względu na stowarzyszenie, nabywają dla stowarzyszenia.

Kan. 742 - Wyjście i wydalenie członka, nie włączonego jeszcze definitywnie, jest regulowane przepisami konstytucji każdego stowarzyszenia.

Kan. 743 - Indult odejścia ze stowarzyszenia, powodujący wygaśnięcie praw i obowiązków wypływających ze złączenia przy zachowaniu przepisu kan. 693, może członek definitywnie złączony uzyskać od najwyższego przełożonego, za zgodą jego rady, chyba że konstytucje rezerwują tę sprawę Stolicy Apostolskiej.

Kan. 744 - § l. Najwyższemu również przełożonemu, za zgodą jego rady, jest zastrzeżone udzielenie zezwolenia członkowi definitywnie włączonemu na przejście do innego stowarzyszenia życia apostolskiego, połączone z tymczasowym zawieszeniem praw i obowiązków własnego stowarzyszenia, z zachowaniem jednak prawa powrotu przed definitywnym włączeniem do nowego stowarzyszenia.

§ 2. Na przejście do instytutu życia konsekrowanego lub z takiego instytutu do stowarzyszenia życia apostolskiego wymagane

jest zezwolenie Stolicy Świętej, której polecenia należy zachować.

Kan. 745 - Najwyższy przełożony za zgodą swojej rady może udzielić członkowi definitywnie włączonemu indultu przebywania poza stowarzyszeniem, ale nie ponad trzy lata, po zawieszeniu praw i obowiązków, które nie dadzą się pogodzić z jego nową sytuacją. Pozostaje on jednak pod opieką swoich przełożonych. Gdy chodzi o duchownego, potrzebna jest ponadto zgoda ordynariusza miejsca, na którym winien przebywać; pozostaje on pod jego troską i jest od niego zależny.

Kan. 746 - Przy wydalaniu członka definitywnie włączonego należy zachować przepisy kan. 694-704, z odpowiednimi modyfikacjami.

Księga III
NAUCZYCIELSKIE ZADANIE KOŚCIOŁA

Kan. 747 - § 1. Kościół, któremu Chrystus Pan powierzył depozyt wiary, aby z asystencją Ducha Świętego strzegł święcie prawdy objawionej, wnikliwie badał, wiernie głosił i wykładał, ma obowiązek i wrodzone prawo przepowiadania Ewangelii wszystkim narodom, niezależnie od jakiejkolwiek ludzkiej władzy, także z zastosowaniem właściwych sobie środków społecznego przekazu.

§ 2. Kościołowi przysługuje prawo głoszenia zawsze i wszędzie zasad moralnych również w odniesieniu do porządku społecznego, oraz wypowiadania oceny o wszystkich sprawach ludzkich, na ile wymagają tego fundamentalne prawa osoby ludzkiej i zbawienie człowieka.

Kan. 748 - § 1. Wszyscy ludzie obowiązani są szukać prawdy dotyczącej Boga i Jego Kościoła, a poznane mają obowiązek i prawo z mocy prawa Bożego przyjąć i zachowywać.

§ 2. Ludzie nie mogą być przez nikogo zmuszani do przyjęcia wiary katolickiej wbrew własnemu sumieniu.

Kan. 749 - § 1. Nieomylnością w nauczaniu, na mocy swego urzędu, cieszy się Biskup Rzymski, kiedy jako najwyższy Pasterz i Nauczyciel wszystkich wiernych, którego zadaniem jest utwierdzać braci w wierze, w sposób definitywny głosi obowiązującą naukę w sprawach wiary i obyczajów.

§ 2. Nieomylnością w nauczaniu cieszy się również Kolegium Biskupów, kiedy biskupi wypełniają urząd nauczycielski zebrani na soborze powszechnym, gdy jako nauczyciele i sędziowie wiary i moralności ogłaszają w sposób definitywny całemu Kościołowi naukę którą należy wyznawać w sprawach wiary i obyczajów; albo kiedy rozproszeni po świecie, zachowując węzeł wspólnoty między sobą i z następcą Piotra, nauczając razem z tymże Biskupem Rzymskim autentycznie w sprawach wiary i moralności, wyrażają jednomyślność, że coś należy przyjąć jako definitywnie obowiązujące.

§ 3. Tylko wtedy należy uznać jakąś naukę za nieomylnie określoną, gdy to zostało wyraźnie stwierdzone.

Kan. 750 - Wiarą boską i katolicką należy wierzyć w to wszystko co jest zawarte w słowie Bożym, pisanym lub przekazanym, a więc w jednym depozycie wiary powierzonym Kościołowi i co równocześnie jako przez Boga objawione podaje do wierzenia Nauczycielski Urząd Kościoła, czy to w uroczystym orzeczeniu, czy też w zwyczajnym i powszechnym nauczaniu; co mianowicie ujawnia się we wspólnym uznaniu wiernych pod kierownictwem świętego Urzędu Nauczycielskiego. Wszyscy więc obowiązani są unikać doktryn temu przeciwnych.

Kan. 751 - Herezją nazywa się uporczywe, po przyjęciu chrztu, zaprzeczanie jakiejś prawdzie, w którą należy wierzyć wiarą boską i katolicką, albo uporczywe powątpiewanie o niej ; apostazją - całkowite porzucenie wiary chrześcijańskiej, schizmą - odmowa uznania zwierzchnictwa Biskupa Rzymskiego lub utrzymywania wspólnoty z członkami Kościoła, uznającymi to zwierzchnictwo.

Kan. 752 - Wprawdzie nie akt wiary, niemniej jednak religijne posłuszeństwo rozumu i woli należy okazywać nauce, którą głosi Papież lub Kolegium Biskupów w sprawach wiary i obyczajów, gdy sprawują autentyczne nauczanie, chociaż nie zamierzają przedstawić jej w sposób definitywny. Stąd wierni powinni starać się unikać wszystkiego, co się z tą nauką nie zgadza.

Kan. 753 - Chociaż biskupi, pozostający we wspólnocie z głową Kolegium i członkami, czy to pojedynczy, czy też zebrani na Konferencjach Episkopatu lub na synodach partykularnych nie posiadają nieomylności w nauczaniu, są jednak w odniesieniu do wiernych powierzonych ich trosce autentycznymi nauczycielami i mistrzami wiary. Temu autentycznemu przepowiadaniu swoich biskupów wierni obowiązani są okazać religijne posłuszeństwo.

Kan. 754 - Wszyscy wierni mają obowiązek zachowywać konstytucje i dekrety, które prawowita władza kościelna wydaje w celu przedstawienia nauki i napiętnowania błędnych opinii. Odnosi się to w sposób szczególny do aktów wydawanych przez Biskupa Rzymskiego lub Kolegium Biskupów.

Kan. 755 - § 1. Do całego Kolegium Biskupiego i Stolicy Apostolskiej należy przede wszystkim popieranie ruchu ekumenicznego i kierowanie nim wśród katolików. Jego celem jest przywrócenie jedności wśród wszystkich chrześcijan, do czego zobowiązany jest Kościół wolą Chrystusa.

§ 2. Również biskupi oraz, zgodnie z prawem, Konferencje Episkopatu, mają popierać tę jedność i stosownie do różnych potrzeb i pożytku wydawać praktyczne normy, przy uwzględnieniu przepisów wydanych w tej sprawie przez najwyższą władzę kościelną.

Tytuł I
POSŁUGA SŁOWA BOŻEGO

Kan. 756 - § 1. W odniesieniu do całego Kościoła, zadanie głoszenia Ewangelii zostało powierzone głównie Biskupowi Rzymskiemu i Kolegium Biskupów.

§ 2. W odniesieniu do powierzonego sobie Kościoła partykularnego zadanie to sprawują poszczególni biskupi, którzy też są w nim kierownikami całej posługi słowa. Czasem niektórzy biskupi wspólnie pełnią to zadanie w odniesieniu do kilku równocześnie Kościołów, zgodnie z prawem.

Kan. 757 - Do własnych zadań prezbiterów, którzy są współpracownikami biskupów, należy głoszenie Ewangelii Bożej. Ten obowiązek spoczywa zwłaszcza na proboszczach oraz innych duszpasterzach, w stosunku do powierzonego im ludu. Jest również rzeczą diakonów uczestniczyć w posłudze słowa, we wspólnocie z biskupem i jego prezbiterium.

Kan. 758 - Członkowie instytutów życia konsekrowanego, na mocy własnego poświęcenia się Bogu, w sposób szczególny dają świadectwo Ewangelii i są w odpowiedni sposób powoływani przez biskupa do świadczenia pomocy w głoszeniu Ewangelii.

Kan. 759 - Wierni świeccy na mocy chrztu i bierzmowania są świadkami ewangelicznego orędzia przez słowo i przykład życia chrześcijańskiego. Mogą być też powoływani na współpracowników biskupa i prezbiterów w wykonywaniu posługi słowa.

Kan. 760 - W posłudze słowa, która winna się opierać na Piśmie świętym, Tradycji, liturgii, Nauczycielskim Urzędzie i życiu Kościoła, należy przedstawiać w całości i wiernie tajemnicę Chrystusa.

Kan. 761 - Do głoszenia nauki chrześcijańskiej należy stosować różne dostępne środki, zwłaszcza przepowiadanie i nauczanie katechetyczne, które zajmują zawsze naczelne miejsce; następnie przedstawianie nauki w szkołach, w akademiach, na konferencjach i różnego rodzaju zebraniach; upowszechnianie jej przez publiczne deklaracje dokonywanie przez kompetentną władzę z okazji pewnych wydarzeń nadto przez słowo drukowane oraz inne środki społecznego przekazu.

Rozdział I
PRZEPOWIADANIE SŁOWA BOŻEGO

Kan. 762 - Ponieważ Lud Boży jednoczy się przede wszystkim przez słowo Boga żywego, którego z całą słusznością można się domagać z ust kapłańskich, stąd święci szafarze winni bardzo cenić posługę przepowiadania, ponieważ ich podstawowym obowiązkiem jest głoszenie wszystkim Ewangelii Bożej.

Kan. 763 - Biskupi mają prawo przepowiadać wszędzie słowo Boże, również w kościołach i kaplicach instytutów zakonnych na prawie papieskim, chyba że miejscowy biskup w poszczególnych przypadkach wyraźnie tego odmówi.

Kan. 764 - Z zachowaniem przepisu kan. 765, prezbiterzy i

diakoni posiadają wszędzie władzę przepowiadania, za domyślną przynajmniej zgodą rektora kościoła, chyba że ta władza została ograniczona lub odwołana przez kompetentnego ordynariusza, albo na podstawie prawa partykularnego jest wymagane wyraźne zezwolenie.

Kan. 765 - Do przepowiadania zakonnikom w ich kościołach lub kaplicach wymagana jest zgoda przełożonego, kompetentnego zgodnie przepisami konstytucji.

Kan. 766 - Świeckich można dopuścić do przepowiadania w kościele lub kaplicy, jeśli w określonych okolicznościach domaga się tego konieczność albo gdy to w szczególnych wypadkach zaleca pożytek, zgodnie z przepisami wydanymi przez Konferencję Episkopatu i z zachowaniem przepisu kan. 767, § 1.

Kan. 767 - § 1. Wśród różnych form przepowiadania szczególne miejsce zajmuje homilia. Stanowi ona część samej liturgii i jest zarezerwowana kapłanowi lub diakonowi. W ciągu roku liturgicznego należy wykładać w niej na podstawie świętych tekstów tajemnice wiary oraz zasady życia chrześcijańskiego.

§ 2. We wszystkich Mszach św. w niedziele i święta nakazane, odprawianych z udziałem wiernych, homilia jest obowiązkowa i nie wolno jej opuszczać bez poważnej przyczyny.

§ 3. Gdy jest odpowiednia liczba wiernych, bardzo zaleca się homilię także w Mszach św. odprawianych w ciągu tygodnia, zwłaszcza w okresie adwentu i wielkiego postu, albo z racji jakiegoś święta lub wydarzenia żałobnego.

§ 4. Do proboszcza lub rektora kościoła należy czuwać, by te przepisy były wiernie przestrzegane.

Kan. 768 - § 1. Głosiciele słowa Bożego powinni przedstawiać wiernym przede wszystkim to, w co należy wierzyć i co trzeba czynić dla chwały Bożej i zbawienia ludzi.

§ 2. Niech także przekazują wiernym naukę, jaką Urząd Nauczycielski Kościoła głosi o godności i wolności osoby ludzkiej, o jedności i trwałości rodziny oraz o jej

zadaniach, o obowiązkach ludzi żyjących w społeczeństwie, jak również o układaniu spraw doczesnych zgodnie z porządkiem ustanowionym przez Boga.

Kan. 769 - Naukę chrzescijanską należy wykładać w sposób dostosowany do poziomu słuchaczy, z uwzględnieniem potrzeb czasu.

Kan. 770 - Proboszczowie zgodnie z zarządzeniem biskupa diecezjalnego powinni w pewnych okresach organizować to przepowiadanie, które nazywa się rekolekcjami i świętymi misjami, lub inne formy przepowiadania dostosowane do miejscowych potrzeb.

Kan. 771 - § 1. Duszpasterze, zwłaszcza biskupi i proboszczowie, powinni troszczyć się, aby było głoszone słowo Boże również tym, którzy ze względu na warunki życia nie mogą dostatecznie korzystać z ogólnej i zwyczajnej opieki pasterskiej albo są jej całkowicie pozbawieni.

§ 2. Mają też zadbać o to, by ewangeliczne orędzie docierało do niewierzących mieszkających na danym terytorium, ponieważ również ich, tak samo jak wiernych, trzeba objąć duszpasterstwem.

Kan. 772 - § 1. W wykonywaniu przepowiadania wszyscy powinni ponadto zachować normy wydane w tej sprawie przez biskupa diecezjalnego.

§ 2. Gdy idzie o przekazywanie nauki chrześcijańskiej przez radio lub telewizję, należy zachować przepisy wydane przez Konferencję Episkopatu.

Rozdział II
NAUCZANIE KATECHETYCZNE

Kan. 773 - Własnym i poważnym obowiązkiem, zwłaszcza duszpasterzy, jest troska o katechizację ludu chrześcijańskiego, ażeby wiara wiernych przez przyjmowanie nauki i doświadczenie życia chrześcijańskiego stawała się żywa, wyraźna i czynna.

Kan. 774 - § 1. Troska o katechezę, pod kierownictwem prawowitej władzy kościelnej, należy do wszystkich członków Kościoła, w części każdemu właściwej.

§ 2. Rodzice przed innymi mają obowiązek słowem i przykładem formować dzieci w wierze i praktyce życia chrześcijańskiego. Podobny obowiązek spoczywa na tych, którzy zastępują rodziców oraz na chrzestnych.

Kan. 775 - § 1. Przy zachowaniu przepisów wydanych przez Stolicę Apostolską, zadaniem biskupa diecezjalnego jest wydawanie norm odnośnie do katechezy i troska o dostarczenie odpowiednich pomocy katechetycznych, w razie potrzeby również przygotowanie katechizmu, a także popieranie i koordynacja poczynań katechetycznych.

§ 2. Jeśli się to wyda pożyteczne, Konferencja Episkopatu zatroszczy się o wydanie katechizmów dla własnego terytorium,

uprzedniej aprobacie Stolicy Apostolskiej.

§ 3. Przy Konferencji Episkopatu można powołać urząd katechetyczny, którego głównym zadaniem byłoby świadczenie pomocy

poszczególnym diecezjom w sprawach katechezy.

Kan. 776 - Z racji swej funkcji, proboszcz obowiązany jest troszczyć się o nauczanie katechetyczne dorosłych, młodzieży i dzieci. Dla osiągnięcia tego celu powinien skorzystać ze współpracy duchownych przydzielonych do parafii, członków instytutów życia konsekrowanego oraz stowarzyszeń życia apostolskiego, uwzględniając charakter każdego instytutu, jak również wiernych świeckich, głównie katechetów. Wszyscy wymienieni, jeśli tylko nie podlegają prawnej przeszkodzie, powinni chętnie spieszyć z pomocą. Do proboszcza należy popierać i umacniać zadanie rodziców w zakresie katechezy rodzinnej, o czym w kan. 774, § 2.

Kan. 777 - Uwzględniając normy wydane przez biskupa diecezjalnego, proboszcz ma w szczególny sposób troszczyć się:

1 żeby była prowadzona katecheza przygotowująca do uczestnictwa w sakramentach;

2 aby dzieci, przez nauczanie katechetyczne trwające odpowiedni okres czasu, właściwie zostały przygotowane do pierwszego przyjęcia sakramentów pokuty i Najświętszej Eucharystii oraz do sakramentu bierzmowania;

3 by dzieci, po przyjęciu pierwszej Komunii świętej, były

w dalszym ciągu przez formację katechetyczną szczegółowiej i w sposób bardziej pogłębiony kształtowane;

4 ażeby katechizować także upośledzonych fizycznie i umysłowo, na ile pozwala na to ich stan;

5 ażeby przez zastosowanie różnych form i poczynań umacniać, oświecać i potęgować wiarę młodzieży i dorosłych.

Kan. 778 - Przełożeni zakonów i stowarzyszeń życia apostolskiego winni zatroszczyć się o to, ażeby w ich kościołach, szkołach lub w innych zakładach, w jakikolwiek sposób im powierzonych, pilnie prowadzono katechizację.

Kan. 779 - Nauczanie katechetyczne winno być prowadzone z zastosowaniem wszelkich środków, pomocy dydaktycznych oraz środków społecznego przekazu, które wydają się bardziej skuteczne do tego, by wierni, w sposób dostosowany do ich charakteru, możliwości, wieku oraz warunków życia, mogli głębiej poznać naukę katolicką i lepiej według niej układać życie.

Kan. 780 - Ordynariusze miejsca winni troszczyć się o odpowiednie przygotowanie katechetów do właściwego wypełniania ich zadania, a więc by ich kształcenie miało charakter stały, aby mogli poznać w wystarczającym zakresie naukę katolicką oraz przyswoić sobie teoretycznie i praktycznie zasady dyscyplin pedagogicznych.

Tytuł II
MISYJNA DZIAŁALNOSC KOŚCIOŁA

Kan. 781 - Ponieważ cały Kościół jest ze swej natury misyjny, a dzieło ewangelizacji winno być uznane za fundamentalny obowiązek Ludu Bożego, stąd wszyscy wierni, świadomi swojej odpowiedzialności, winni wnosić swój udział w dzieło misyjne.

Kan. 782 - § 1. Najwyższe kierownictwo oraz koordynacja poczynań i działań, związanych z dziełem misyjnym i współpracą misjonarską, należy do Biskupa Rzymskiego oraz Kolegium Biskupów.

§ 2. Poszczególni biskupi, stanowiący rękojmię Kościoła powszechnego oraz wszystkich Kościołów, winni okazywać szczególną

troskę o dzieło misyjne, zwłaszcza poprzez poczynania misyjne,
podejmowane, rozwijane i podtrzymywane we własnym Kościele partykularnym.

Kan. 783 - Ponieważ członkowie instytutów życia konsekrowanego na mocy samej konsekracji poświęcają się na służbę Kościołowi, powinni w sposób właściwy ich instytutowi mieć szczególny udział w działalności misyjnej.

Kan. 784 - Misjonarze, a więc ci, którzy są posyłani przez kompetentną władzę kościelną do podejmowania dzieła misyjnego, mogą być dobierani z terenów misyjnych lub spoza nich, spośród kleru diecezjalnego lub członków instytutów życia konsekrowanego, albo stowarzyszeń życia apostolskiego, albo spośród świeckich.

Kan. 785 - § 1. Do realizacji dzieła misyjnego powinni być angażowani katechiści, a więc wierni świeccy odpowiednio przygotowani i wyróżniający się życiem chrześcijańskim. Pod kierownictwem misjonarza zajmują się oni przekazywaniem nauki ewangelicznej, organizowaniem życia liturgicznego i prowadzeniem akcji charytatywnej.

§ 2. Katechiści winni otrzymać formację w przeznaczonych do tego szkołach, a gdy takich nie ma, pod kierunkiem misjonarzy.

Kan. 786 - Działalność misyjna we właściwym tego słowa znaczeniu, dzięki której zaszczepia się Kościół w narodach i wspólnotach, w których jeszcze się nie zakorzenił, jest prowadzona przez Kościół, zwłaszcza poprzez wysyłanie zwiastunów Ewangelii, dopóki nowe Kościoły nie zostaną w pełni ukonstytuowane, a więc wyposażone we własne siły i wystarczające pomoce, dzięki czemu będą mogły same prowadzić dzieło ewangelizacji.

Kan. 787 - § 1. Misjonarze przez świadectwo życia i słowa powinni nawiązać dialog z niewierzącymi w Chrystusa, ażeby w sposób przystosowany do ich mentalności i kultury, otworzyć im drogi, na których mogliby poznać orędzie ewangeliczne.

§ 2. Mają także zatroszczyć się o to, ażeby ci, których uznają za przygotowanych do przyjęcia orędzia ewangelicznego, pouczyć o prawdach wiary, tak aby, gdy o to poproszą w sposób wolny, zostali dopuszczeni do przyjęcia chrztu.

Kan. 788 - § 1. Ci, którzy wyrazili wolę przyjęcia wiary w Chrystusa, po odbyciu prekatechumenatu, winni być dopuszczeni do katechumenatu z zastosowaniem obrzędów liturgicznych, a ich nazwiska mają być wpisane do specjalnej księgi.

§ 2. Katechumeni, przez naukę życia chrześcijańskiego i praktykę, winni być odpowiednio wprowadzeni w tajemnicę zbawienia

oraz w życie przepojone wiarą, a także w liturgię, umiłowanie Ludu Bożego i apostolstwo.

§ 3. Jest rzeczą Konferencji Episkopatu wydać postanowienia, regulujące odbywanie katechumenatu i określające obowiązki oraz uprawnienia katechumenów.

Kan. 789 - Przez odpowiednią formację należy neofitów doprowadzić do pełniejszego poznania prawdy ewangelicznej i właściwego wypełniania obowiązków podjętych na chrzcie. Mają być przepajani szczerą miłością do Chrystusa i Jego Kościoła.

Kan. 790 - § 1. Do biskupa diecezjalnego na terytoriach misyjnych należy: 1 inicjować, kierować i koordynować wszystkie poczynania i dzieła misyjne; 2 czuwać nad tym, by zostały zawarte odpowiednie umowy

z przełożonymi instytutów, oddających się pracy misyjnej oraz żeby stosunki z nimi wychodziły na korzyść misji.

§ 2. Przepisy, o których w § 1, n. 1, wydane przez biskupa diecezjalnego obowiązują wszystkich misjonarzy, także zakonników oraz ich pomocników, przebywających na danym terytorium.

Kan. 791 - W poszczególnych diecezjach dla umacniania współpracy misyjnej :

1 należy popierać powołania misyjne;

2 trzeba wyznaczyć kapłana dla skutecznego popierania poczynań misyjnych, zwłaszcza Papieskich Dzieł Misyjnych;

3 winien być organizowany doroczny dzień misyjny;

4 trzeba każdego roku przekazać odpowiednią ofiarę na rzecz misji za pośrednictwem Stolicy Świętej.

Kan. 792 - Konferencje Episkopatu powinny inicjować i popierać poczynania, dzięki którym osoby, przybywające z terenów misyjnych dla podjęcia pracy lub odbycia studiów, doznawały braterskiego przyjęcia i wsparcia.

Tytuł IlI
WYCHOWANIE KATOLICKIE

Kan. 793 - § 1. Rodzice oraz ci, którzy ich zastępują, mają obowiązek i zarazem prawo wychowania potomstwa. Rodzice katoliccy

mają ponadto obowiązek i prawo dobrania takich środków i instytucji, przy pomocy których, uwzględniając miejscowe warunki, mogliby lepiej zadbać o katolickie wychowanie swoich dzieci.

§ 2. Rodzice mają również prawo otrzymania od państwa pomocy potrzebnych do katolickiego wychowania dzieci.

Kan. 794 - § 1. Z szczególnej racji prawo i obowiązek wychowania należy do Kościoła, któremu została zlecona przez Boga misja niesienia ludziom pomocy, aby mogli osiągnąć pełnię życia chrześcijańskiego.

§ 2. Do duszpasterzy należy obowiązek czynić wszystko, ażeby wszyscy wierni mogli otrzymać katolickie wychowanie.

Kan. 795 - Ponieważ prawdziwe wychowanie powinno objąć pełną formację osoby ludzkiej, zarówno w odniesieniu do celu ostatecznego, jak i w odniesieniu do dobra wspólnego społeczności, dlatego dzieci i młodzież tak winny być wychowywane, ażeby harmonijnie mogły rozwijać swoje przymioty fizyczne, moralne oraz intelektualne, zdobywać coraz doskonalszy zmysł odpowiedzialności, właściwie korzystać z wolności i przygotowywać się do czynnego udziału w życiu społecznym.

Rozdział I SZKOŁY

Kan. 796 - § 1. Wśród środków wychowania wierni powinni bardzo cenić szkoły, które są dla rodziców główną pomocą w wypełnianiu obowiązku wychowania.

§ 2. Rodzice mają ściśle współpracować z nauczycielami, którym powierzają nauczanie swoich dzieci. Również nauczyciele w wypełnianiu swojego obowiązku powinni ściśle współpracować z rodzicami, których też winni pilnie wysłuchiwać; należy organizować i doceniać zrzeszenia lub zebrania rodziców.

Kan. 797 - W wyborze szkoły rodzice powinni mieć prawdziwą

wolność. Stąd wierni mają zabiegać o to, ażeby społeczność świecka uznała tę wolność rodziców i zachowując wymogi sprawiedliwości rozdzielczej wyposażyła ją w odpowiednie subsydia.

Kan. 798 - Rodzice powinni kierować swoje dzieci do szkół zapewniających katolickie wychowanie. Jeśli nie mogą tego uczynić, mają obowiązek sami zatroszczyć się o to, by dzieci poza szkołą otrzymały należne wychowanie katolickie.

Kan. 799 - Wierni mają zabiegać o to, ażeby ustawy państwowe dotyczące kształcenia młodzieży zapewniały jej także w szkole wychowanie religijne i moralne, zgodne z sumieniem rodziców.

Kan. 800 - § 1. Kościołowi przysługuje prawo zakładania szkół jakiejkolwiek specjalności, rodzaju i stopnia, a także kierowania nimi.

§ 2. Wierni powinni popierać szkoły katolickie, świadcząc w miarę możliwości pomoc, gdy idzie o ich zakładanie i utrzymanie.

Kan. 801 - Instytuty zakonne, których właściwym zadaniem jest wychowanie, pozostając wierne swojej misji, niech starają się podejmować katolickie wychowanie również poprzez własne szkoły, zakładane za zgodą biskupa diecezjalnego.

Kan. 802 - § 1. Jeśli nie ma szkół, w których wychowanie jest przepojone chrześcijańskim duchem, jest rzeczą biskupa diecezjalnego zatroszczyć się o to, aby takie szkoły powstały.

§ 2. Jeśli jest to wskazane, biskup diecezjalny winien zatroszczyć się także o zakładanie szkół zawodowych i technicznych oraz innych, wymaganych specjalnymi potrzebami.

Kan. 803 - § 1. Szkołę wtedy uważa się za katolicką, gdy jest kierowana przez kompetentną władzę kościelną albo kościelną osobę prawną publiczną, albo za katolicką została uznana przez władzę kościelną dokumentem na piśmie.

§ 2. W szkole katolickiej nauczanie i wychowanie powinny się opierać na zasadach chrześcijańskiej doktryny. Wykładowcy mają
się odznaczać zdrową nauką i prawością życia.

§ 3. Żadna szkoła, chociażby w rzeczywistości była katolicka, nie może nosić nazwy szkoła katolicka bez zgody kompetentnej władzy kościelnej.

Kan. 804 - § 1. Władzy kościelnej podlega katolickie nauczanie i wychowanie religijne przekazywane w jakichkolwiek szkołach, albo przy pomocy różnych środków społecznego przekazu. Jest rzeczą Konferencji Episkopatu wydać w tej sprawie ogólne normy, a do biskupa diecezjalnego należy kierowanie tą dziedziną i czuwanie nad nią.

§ 2. Ordynariusz miejsca powinien zatroszczyć się o to, ażeby osoby wyznaczone do nauczania religii także w szkołach niekatolickich, odznaczały się zdrową nauką, świadectwem życia chrześcijańskiego i umiejętnością pedagogiczną.

Kan. 805 - W odniesieniu do własnej diecezji ordynariusz miejsca ma prawo mianowania lub zatwierdzania nauczycieli religii oraz usuwania lub żądania usunięcia, ilekroć wymaga tego dobro religii lub obyczajów.

Kan. 806 - § 1. Biskupowi diecezjalnemu przysługuje prawo czuwania nad szkołami katolickimi położonymi na jego terytorium oraz wizytowania ich, nawet wtedy, gdy zostały założone lub są kierowane przez członków instytutów zakonnych. Może on również wydawać przepisy dotyczące ogólnej struktury szkół katolickich. Tego rodzaju przepisy wiążą także szkoły kierowane przez zakonników, z zachowaniem wszakże ich autonomii w zakresie wewnętrznego zarządu tych szkół.

§ 2. Kierownicy szkół katolickich winni zabiegać, pod nadzorem miejscowego ordynariusza, by wykształcenie przekazywane w tych szkołach było przynajmniej na tym samym poziomie, co w innych tego rodzaju szkołach danego kraju.

Rozdział II
UNIWERSYTETY KATOLICKIE ORAZ INNE INSTYTUTY WYŻSZYCH STUDIÓW

Kan. 807 - Kościół ma prawo zakładania uniwersytetów i kierowania nimi. Przyczyniają się one do pogłębienia kultury ludzi i pełniejszego rozwoju osoby ludzkiej, a także do wypełnienia posługi nauczania w Kościele.

Kan. 808 - Żaden uniwersytet, chociaż rzeczywiście katolicki, nie może używać nazwy uniwersytet katolicki, bez zgody kompetentnej władzy kościelnej.

Kan. 809 - Gdy to jest możliwe i wskazane, Konferencje Episkopatu powinny zatroszczyć się o to, ażeby na podległym im terytorium działały właściwie rozmieszczone uniwersytety lub przynajmniej wydziały, w których byłyby kultywowane i wykładane z zachowaniem ich naukowej autonomii różne dyscypliny, przy uwzględnieniu doktryny katolickiej.

Kan. 810 - § 1. Władza kompetentna, zgodnie z postanowieniami statutów, ma obowiązek zatroszczyć się o to, ażeby nauczycielami uniwersytetów katolickich mianować osoby, które obok odpowiednich kwalifikacji naukowych i pedagogicznych, odznaczają się również nieskazitelnością doktryny i dobrymi obyczajami. Gdy zaś braknie tych wymogów, powinni być usunięci ze stanowiska, z zachowaniem sposobu określonego w statutach.

§ 2. Konferencje Episkopatu oraz zainteresowani biskupi diecezjalni mają obowiązek i prawo czuwać nad tym, by na katolickich uniwersytetach wiernie były przestrzegane zasady doktryny katolickiej.

Kan. 811 - § 1. Kompetentna władza kościelna powinna zatroszczyć się o to, by na katolickich uniwersytetach został utworzony wydział teologiczny albo instytut lub przynajmniej katedra teologii, prowadząca wykłady także dla studentów świeckich.

§ 2. Na każdym uniwersytecie katolickim winny być prowadzone

wykłady, uwzględniające głównie te kwestie teologiczne, które mają związek z przedmiotami wykładanymi na jego wydziałach.

Kan. 812 - We wszystkich wyższych instytutach nauczyciele przedmiotów teologicznych muszą mieć zlecenie kompetentnej władzy

kościelnej.

Kan. 813 - Biskup diecezjalny powinien otoczyć studentów szczególną troską duszpasterską, nawet erygując dla nich parafię albo przynajmniej wyznaczając do tego na sposób stały niektórych kapłanów. Winien również zatroszczyć się o to, żeby na uniwersytetach, także niekatolickich, powstały katolickie ośrodki uniwersyteckie, świadczące młodzieży pomoc, zwłaszcza duchową.

Kan. 814 - Przepisy dotyczące uniwersytetów mają zastosowanie w taki sam sposób do innych instytutów studiów wyższych.

Rozdział III
UNIWERSYTETY I FAKULTETY KOŚCIELNE

Kan. 815 - Z tytułu swojego zadania głoszenia prawdy objawionej Kościół ma prawo do własnych uniwersytetów i wydziałów kościelnych, dla kultywowania w nich dyscyplin kościelnych lub z nimi związanych, a także kształcenia w nich studentów w sposób naukowy.

Kan. 816 - § 1. Uniwersytety i wydziały kościelne mogą być tworzone tylko na mocy erekcji dokonanej przez Stolicę Apostolską lub uzyskanego od niej zatwierdzenia. Jej również przysługuje najwyższe kierownictwo tychże instytucji.

§ 2. Każdy uniwersytet i wydział kościelny musi posiadać własne statuty i program studiów, zatwierdzone przez Stolicę Apostolską.

Kan. 817 - Stopnie akademickie, posiadające skutki kanoniczne w Kościele, może nadawać tylko uniwersytet lub wydział, który został erygowany albo zatwierdzony przez Stolicę Apostolską.

Kan. 818 - Przepisy zawarte w kan. 810, 812 i 813, dotyczące uniwersytetów katolickich, mają zastosowanie także do uniwersytetów i fakultetów kościelnych.

Kan. 819 - Na ile wymaga tego dobro diecezji lub instytutu zakonnego, a nawet Kościoła powszechnego, biskupi diecezjalni albo kompetentni przełożeni instytutów zakonnych powinni posyłać na uniwersytety młodych duchownych i zakonników, odznaczających się charakterem, cnotą i uzdolnieniami.

Kan. 820 - Przełożeni i profesorowie uniwersytetów i fakultetów kościelnych powinni zatroszczyć się o to, ażeby poszczególne wydziały uniwersytetu świadczyły sobie wzajemną pomoc, na ile zezwala na to przedmiot, oraz żeby między własnym uniwersytetem lub widziałem i innymi uniwersytetami i wydziałami, nawet niekościelnymi, istniała wzajemna współpraca, przez którą, podejmując wspólne działanie, poprzez spotkania, skoordynowane badania naukowe czy inne środki, zmierzałoby się do większego postępu wiedzy.

Kan. 821 - Konferencja Episkopatu oraz biskup diecezjalny mają zatroszczyć się o to, ażeby tam, gdzie to możliwe, zakładać wyższe instytuty wiedzy religijnej, w których mianowicie wykładanoby dyscypliny teologiczne oraz inne związane z kulturą chrześcijańską.

Tytuł IV
ŚRODKI SPOŁECZNEGO PRZEKAZU, W Szczególności KSIĄŻKI

Kan. 822 - § 1. W wypełnianiu swojej funkcji, pasterze Kościoła, korzystając z prawa przysługującego Kościołowi, powinni posługiwać się środkami społecznego przekazu.

§ 2. Pasterze ci mają pouczać wiernych, że spoczywa na nich

obowiązek podejmowania współpracy zmierzającej do tego, by użycie środków społecznego przekazu przepoić duchem ludzkim i chrześcijańskim.

§ 3. Wszyscy wierni, w szczególności zaś ci, którzy mają jakiś udział w organizowaniu lub użyciu środków społecznego przekazu, powinni się starać świadczyć pomoc pasterskiej działalności, tak żeby Kościół mógł także poprzez te środki skutecznie wypełniać swoją misję.

Kan. 823 - § 1. Dla zachowania nieskazitelności wiary i obyczajów, pasterze Kościoła posiadają prawo i są zobowiązani czuwać, by wiara i obyczaje wiernych nie doznały uszczerbku przez słowo pisane lub użycie środków społecznego przekazu. Przysługuje im również prawo domagania się, aby przedkładano do wcześniejszej oceny to, co ma być wydane przez wiernych na piśmie, a dotyczy wiary lub obyczajów, a także odrzucania pism przynoszących szkodę prawdziwej wierze lub dobrym obyczajom.

§ 2. Obowiązek i prawo, o których w § 1, należą do biskupów, zarówno poszczególnych, jak i zebranych na synodach lub Konferencjach Episkopatu - w odniesieniu do wiernych powierzonych ich pieczy. Natomiast należą do najwyższej władzy kościelnej - gdy idzie o cały Lud Boży.

Kan. 824 - § 1. Jeśli inaczej nie postanawia się, ordynariuszem miejsca, którego należy prosić o zezwolenie lub aprobatę na wydanie książek według kanonów niniejszego tytułu, jest własny ordynariusz miejscowy autora albo ordynariusz miejsca wydawania książek.

§ 2. Cokolwiek w kanonach tego tytułu postanawia się o książkach, należy stosować także do wszelkiego rodzaju pism przeznaczonych do publicznego rozpowszechniania, chyba że co innego jest stwierdzone.

Kan. 825 - § 1. Księgi Pisma świętego wolno wydawać tylko za aprobatą Stolicy Apostolskiej lub Konferencji Episkopatu. Również

do wydania ich tłumaczeń na języki narodowe wymagana jest aprobata tej samej władzy oraz zaopatrzenie ich w konieczne i wystarczające wyjaśnienia.

§ 2. Tłumaczenia Pisma świętego, zaopatrzone w odpowiednie wyjaśnienia, katolicy mogą za zezwoleniem Konferencji Episkopatu

przygotowywać i wydawać wspólnie z braćmi odłączonymi.

Kan. 826 - § 1. Gdy idzie o księgi liturgiczne, należy zachować przepisy kan. 838.

§ 2. Na ponowne wydanie ksiąg liturgicznych lub ich tłumaczeń na język narodowy, bądź ich części, konieczne jest potwierdzenie zgodności z wydaniem zatwierdzonym przez ordynariusza miejsca wydania.

§ 3. Modlitewniki do publicznego lub prywatnego użytku wiernych mogą być wydawane tylko za zezwoleniem ordynariusza miejsca.

Kan. 827 - § 1. Katechizmy oraz inne pisma służące do katechizacji lub ich przekłady wymagają aprobaty ordynariusza miejsca, z zachowaniem przepisu kan. 775, § 2.

§ 2. Tylko te książki z zakresu Pisma świętego, teologii, prawa kanonicznego, historii Kościoła oraz innych gałęzi wiedzy religijnej lub moralnej, które zostały wydane za aprobatą kompetentnej władzy kościelnej albo potem zostały przez nią zatwierdzone, mogą być używane jako podręczniki w szkołach podstawowych, średnich lub wyższych.

§ 3. Zaleca się, aby książki zawierające treść, o której w § 2, chociaż nie są używane jako podręczniki, jak również pisma o treści szczególnie dotyczącej religii lub dobrych obyczajów, zostały poddane osądowi ordynariusza miejsca.

§ 4. W kościołach lub kaplicach nie można wystawiać, sprzedawać lub rozdawać książek czy innych pism, traktujących o sprawach religii lub obyczajów, jeśli nie zostały wydane za zezwoleniem kompetentnej władzy kościelnej albo nie były przez nią potem zaaprobowane.

Kan. 828 - Zbiory dekretów albo aktów, wydane przez jakąś władzę kościelną, mogą być ponownie wydane tylko po uzyskaniu zgody tejże władzy i z zachowaniem warunków przez nią przepisanych.

Kan. 829 - Aprobata jakiegoś dzieła lub zezwolenie na jego wydanie dotyczy tekstu oryginalnego, nie zaś jego nowych wydań lub przekładów.

Kan. 830 - § 1. Przy zachowaniu prawa każdego ordynariusza miejsca do powierzania oceny książek osobom przez niego zatwierdzonym, Konferencja Episkopatu może sporządzić listę cenzorów odznaczających się odpowiednią wiedzą oraz zdrową nauką i roztropnością, aby byli do dyspozycji kurii diecezjalnych, albo ustanowić komisję cenzorów, z którą mogliby się konsultować ordynariusze miejsca.

§ 2. Odrzucając wszelki wzgląd na osobę, cenzor w wypełnianiu swojej funkcji winien mieć na uwadze tylko naukę Kościoła o wierze i obyczajach, przedstawianą przez Nauczycielski Urząd Kościoła.

§ 3. Swoją opinię cenzor winien wydać na piśmie. Jeśli jest przychylna, ordynariusz, zgodnie z własnym roztropnym osądem, udziela zezwolenia na wydanie, zaznaczając swoje nazwisko, datę

i miejsce udzielonego zezwolenia. W wypadku odmówienia zezwolenia ordynariusz przedstawia autorowi dzieła powody odmowy.

Kan. 831 - § 1. W dziennikach, czasopismach lub periodykach,

które wyraźnie atakują religię lub dobre obyczaje, wierni mogą coś zamieszczać jedynie dla słusznej i uzasadnionej przyczyny. Duchowni i członkowie instytutów zakonnych mogą to czynić jedynie za zgodą ordynariusza miejsca.

§ 2. Do Konferencji Episkopatu należy wydanie przepisów określających warunki, jakie winny być wypełnione, aby duchowni oraz członkowie instytutów zakonnych mogli brać udział w programach radiowych lub telewizyjnych dotyczących nauki katolickiej lub obyczajów.

Kan. 832 - Członkowie instytutów zakonnych, aby mogli wydawać książki, traktujące o religii lub obyczajach, potrzebują także zezwolenia swojego wyższego przełożonego, zgodnie z konstytucjami.

Tytuł V
WYZNANIE WIARY

Kan. 833 - Do osobistego złożenia wyznania wiary według formuły zatwierdzonej przez Stolicę Apostolską są zobowiązani: 1 przed przewodniczącym lub jego delegatem, wszyscy uczestnicy soboru powszechnego, synodu partykularnego, synodu biskupów oraz synodu diecezjalnego, biorący w nich udział z głosem decydującym lub doradczym; przewodniczący zaś - przed soborem lub synodem;

2 promowani do godności kardynalskiej, zgodnie z przepisami świętego Kolegium;

3 przed delegatem Stolicy Apostolskiej, wszyscy promowani
do biskupstwa, a także ci, którzy są zrównani z biskupem diecezjalnym;

4 przed kolegium konsultorów administrator diecezji;

5 przed biskupem diecezjalnym lub jego delegatem: wikariusze generalni i wikariusze biskupi oraz wikariusze sądowi;

6 przed ordynariuszem miejsca lub jego delegatem: proboszczowie, rektor, wykładowcy teologii i filozofii w seminariach - przy podejmowaniu funkcji; promowani do diakonatu;

7 przed wielkim kanclerzem, a gdy takiego nie ma, przed
ordynariuszem miejsca albo ich delegatami, rektor uniwersytetu
kościelnego lub katolickiego - przy podejmowaniu funkcji; przed
rektorem, który jest kapłanem, lub przed ordynariuszem miejsca
albo przed ich delegatami - wykładowcy dyscyplin dotyczących
wiary lub obyczajów, na jakichkolwiek uniwersytetach - przy podejmowaniu funkcji;

8 przełożeni w kleryckich instytutach zakonnych i stowarzyszeniach życia apostolskiego, zgodnie z konstytucjami.

Księga IV

UŚWIĘCAJĄCE ZADANIE KOŚCIOŁA

Kan. 834 - § 1. Zadanie uświęcania wypełnia Kościół w szczególny sposób przez świętą liturgię, która też jest sprawowaniem kapłańskiego zadania Jezusa Chrystusa; w niej poprzez znaki widzialne ukazuje się i w sposób właściwy każdemu dokonuje się uświęcenie ludzi, a także przez mistyczne Ciało Jezusa Chrystusa, to znaczy Jego Głowę i członki, jest sprawowany cały publiczny kult Boży.

§ 2. Tego rodzaju kult dokonuje się wtedy, gdy jest sprawowany w imieniu Kościoła przez osoby prawnie do tego wyznaczone i z zastosowaniem aktów zatwierdzonych przez władzę kościelną.

Kan. 835 - § 1. Zadanie uświęcania wykonują najpierw biskupi, którzy są arcykapłanami, głównymi szafarzami Bożych tajemnic oraz moderatorami, promotorami i stróżami życia liturgicznego w powierzonym sobie Kościele.

§ 2. Wykonują je również prezbiterzy, którzy będąc także uczestnikami kapłaństwa Chrystusowego, jako jego szafarze pod władzą biskupa, są konsekrowani do sprawowania kultu Bożego i uświęcania ludu.

§ 3. Diakoni mają udział w sprawowaniu kultu Bożego, zgodnie z przepisami prawa.

§ 4. W zadaniu uświęcania mają swój własny udział również pozostali wierni, uczestnicząc czynnie na swój sposób w nabożeństwach liturgicznych, zwłaszcza w Eucharystii. W szczególny sposób uczestniczą w tej posłudze rodzice, prowadząc w duchu chrześcijańskim życie małżeńskie i podejmując chrześcijańskie wychowanie dzieci.

Kan. 836 - Ponieważ kult chrześcijański, w którym realizuje się wspólne kapłaństwo, jest dziełem, które wypływa z wiary i na niej się opiera, święci szafarze mają pilnie starać się ją wzbudzać oraz wyjaśniać, zwłaszcza przez posługę słowa, która rodzi i karmi wiarę.

Kan. 837 - § 1. Czynności liturgiczne nie są czynnościami prywatnymi, lecz czynnościami samego Kościoła, który jest sakramentem jedności, mianowicie ludem świętym zebranym i zorganizowanym pod przewodnictwem biskupów. Z tej racji należą one do całego Ciała Kościoła, które też ukazują i tworzą; poszczególnych zaś jego członków w różny sposób dotyczą, zależnie od przyjętych święceń, wykonywanych funkcji i aktualnego uczestnictwa.

§ 2. Czynności liturgiczne, jeśli zgodnie ze swoją naturą wymagają wspólnotowego sprawowania, gdzie jest to możliwe, mają być sprawowane z udziałem i czynnym uczestnictwem wiernych.

Kan. 838 - § 1. Kierowanie świętą liturgią należy w sposób wyłączny do władzy kościelnej, którą jest Stolica Apostolska oraz, zgodnie z prawem, biskup diecezjalny.

§ 2. Do Stolicy Apostolskiej należy kierowanie liturgią w całym Kościele, wydawanie ksiąg liturgicznych i potwierdzanie ich przekładu na języki narodowe, a także czuwanie nad tym, by zarządzenia liturgiczne były wszędzie wiernie przestrzegane.

§ 3. Do Konferencji Episkopatu należy przygotowywanie tłumaczeń ksiąg liturgicznych na języki narodowe, po dokonaniu odpowiednich przystosowań w granicach określonych w samych księgach liturgicznych oraz ich wydawanie, po sprawdzeniu przez Stolicę świętą.

§ 4. Do biskupa diecezjalnego w Kościele mu powierzonym należy, w ramach przysługującej mu kompetencji, wydawanie w sprawach liturgicznych norm, które obowiązują wszystkich.

Kan. 839 - § 1. Zadanie uświęcania wypełnia Kościół także przy pomocy innych środków, czy to przez modlitwy, w których prosi Boga o uświęcenie wiernych w prawdzie, czy to przez dzieła pokuty i miłości, które przyczyniają się bardzo do zaszczepienia i umocnienia Królestwa Chrystusa w duszach oraz do zbawienia świata.

§ 2. Ordynariusze miejsca powinni troszczyć się, by modlitwy oraz pobożne i święte ćwiczenia ludu chrześcijańskiego w pełni odpowiadały przepisom Kościoła.

Część I SAKRAMENTY

Kan. 840 - Sakramenty Nowego Testamentu, ustanowione przez Chrystusa i powierzone Kościołowi, jako czynności Chrystusa i Kościoła, są znakami oraz środkami, poprzez które wyraża się i wzmacnia wiara, oddawany jest Bogu kult i dokonuje się uświęcenie człowieka. Z tej to racji w najwyższym stopniu przyczyniają się do wprowadzenia, umocnienia i zamanifestowania kościelnej wspólnoty. Dlatego w ich sprawowaniu święci szafarze oraz pozostali wierni winni okazać najwyższy szacunek i należną pilność.

Kan. 841 - Ponieważ sakramenty są te same dla całego Kościoła i należą do depozytu wiary, tylko do najwyższej władzy kościelnej należy zatwierdzanie lub określanie tego, co jest wymagane do ich ważności. Także do tejże lub innej kompetentnej władzy, zgodnie z kan. 838, §§ 3 i 4, należy określanie tego, co dotyczy godziwego ich sprawowania, udzielania i przyjmowania, jak również obrzędu stosowanego przy ich sprawowaniu.

Kan. 842 - § 1. Nikt nie może być ważnie dopuszczony do innych sakramentów, dopóki nie przyjąć chrztu.

§ 2. Sakramenty chrztu, bierzmowania i Najświętszej Eucharystii tak łączą się ze sobą, że są wymagane do pełnego wtajemniczenia chrześcijańskiego.

Kan. 843 - § 1. Święci szafarze nie mogą odmówić sakramentów tym, którzy właściwie o nie proszą, są odpowiednio przygotowani i prawo nie wzbrania im ich przyjmowania.

§ 2. Duszpasterze oraz inni wierni, w ramach własnej funkcji kościelnej, mają obowiązek troszczyć się, aby ci, którzy proszą o sakramenty, byli do ich przyjęcia przygotowani przez odpowiednią ewangelizację i katechezę, z uwzględnieniem norm wydanych przez kompetentną władzę.

Kan. 844 - § 1. Katoliccy szafarze udzielają godziwie sakramentów tylko wiernym katolikom, którzy też godziwie przyjmują je tylko od katolickich szafarzy, z zachowaniem przepisów §§ 2, 3 i 4 niniejszego kanonu, jak również kan. 861, § 2.

§ 2. Ilekroć domaga się tego konieczność lub zaleca prawdziwy pożytek duchowy i jeśli nie zachodzi niebezpieczeństwo błędu lub indyferentyzmu, wolno wiernym, dla których fizycznie lub moralnie jest niemożliwe udanie się do szafarza katolickiego, przyjąć sakramenty pokuty, Eucharystii i namaszczenia chorych od szafarzy niekatolickich tego Kościoła, w którym są ważne wymienione sakramenty.

§ 3. Szafarze katoliccy godziwie udzielają sakramentów pokuty, Eucharystii i namaszczenia chorych członkom Kościołów wschodnich nie mających pełnej wspólnoty z Kościołem katolickim, gdy sami o nie proszą i są odpowiednio przygotowani. Odnosi się to także do członków innych Kościołów, które według oceny Stolicy Apostolskiej, gdy idzie o sakramenty, są w takiej samej sytuacji, a i wspomniane Kościoły wschodnie.

§ 4. Jeśli istnieje niebezpieczeństwo śmierci albo przynagla inna poważna konieczność, uznana przez biskupa diecezjalnego lub Konferencję Episkopatu, szafarze katoliccy mogą godziwie udzielać wymienionych sakramentów także pozostałym chrześcijanom, nie mającym pełnej wspólnoty z Kościołem katolickim, którzy nie mogą się udać do szafarza swojej wspólnoty i sami o nie proszą, jeśli odnośnie do tych sakramentów wyrażają wiarę katolicką i do ich przyjęcia są odpowiednia przygotowani.

§ 5. W odniesieniu do wypadków, o których w §§ 2, 3 i 4, biskup diecezjalny lub Konferencja Episkopatu nie powinni wydawać norm ogólnych, dopóki nie przeprowadzą konsultacji z kompetentną władzą, przynajmniej lokalną, zainteresowanego Kościoła lub wspólnoty niekatolickiej.

Kan. 845 - § 1. Nie można powtarzać sakramentów chrztu, bierzmowania i kapłaństwa, które wyciskają charakter.

§ 2. Jeśli po przeprowadzeniu starannego dochodzenia, istnieje jeszcze roztropna wątpliwość, czy wyliczone w § 1 sakramenty zostały rzeczywiście lub ważnie udzielone, należy ich udzielić warunkowo.

Kan. 846 - § 1. Przy sprawowaniu sakramentów należy wiernie stosować się do ksiąg liturgicznych zatwierdzonych przez kompetentną władzę. Z tej racji nikomu nie wolno własną powagą czegokolwiek do nich dodawać, w nich pomijać lub zmieniać.

§ 2. Szafarz powinien udzielać sakramentów według własnego obrządku.

Kan. 847 - § 1. Przy udzielaniu sakramentów, w których należy stosować oleje święte, szafarz winien używać olejów z oliwek lub innych określonych roślin i konsekrowanych lub poświęconych przez biskupa - z zachawaniem przepisu kan. 999, n. 2 - i to w ostatnim czasie; starych wolno używać tylko w wypadku konieczności.

§ 2. Proboszcz powinien brat oleje święte od własnego biskupa i w odpowiednim miejscu starannie je przechowywać.

Kan. 848 - Oprócz ofiar określonych przez kompetentną władzę kościelną, szafarz nie może domagać się niczego za udzielanie sakramentów, przy czym potrzebujący nie powinni być pozbawieni pomocy sakramentów z racji ubóstwa.

Tytuł I CHRZEST

Kan. 849 - Chrzest, brama sakramentów, konieczny do zbawienia przez rzeczywiste lub zamierzone przyjęcie, który uwalnia ludzi od grzechów, odradza ich jako dzieci Boże i przez upodobnienie do Chrystusa niezniszczalnym charakterem włącza ich do Kościoła, jest ważnie udzielany jedynie przez obmycie w prawdziwej wodzie z zastosowaniem koniecznej formy słownej.

Rozdział I SPRAWOWANIE CHRZTU

Kan. 850 - Chrztu udziela się z zachowaniem obrzędu przepisanego w zatwierdzonych księgach liturgicznych, poza przypadkiem naglącej konieczności, kiedy należy zastosować tylko to, co jest wymagane do ważności sakramentu.

Kan. 851 - Sprawowanie chrztu powinno być odpowiednio przygotowane, dlatego:

1 dorosły zamierzający przyjąć chrzest winien być dopuszczony do katechumenatu i wedle możności przez różne stopnie doprowadzony do wtajemniczenia sakramentalnego, zgodnie z obrzędem wtajemniczenia przystosowanym przez Konferencję Episkopatu oraz ze szczegółowymi przepisami przez nią wydanymi;

2 rodzice dziecka chrzczonego, jak również chrzestni, powinni być należycie pouczeni o znaczeniu tego sakramentu i o związanych z nim obowiązkach. Proboszcz winien osobiście lub przez innych zatroszczyć się, ażeby rodziców właściwie przygotować pasterskimi pouczeniami a także wspólną modlitwą, zbierając razem po kilka rodzin oraz, gdy to możliwe, składając im wizytę.

Kan. 852 - § 1. Przepisy zawarte w kanonach o chrzcie dorosłych stosuje się do wszystkich, którzy po wyjściu z dzieciństwa osiągnęli używanie rozumu.

§ 2. Z dzieckiem zrównany jest, gdy chodzi o chrzest, także ten, kto nie jest świadomy swego działania.

Kan. 853 - Poza wypadkiem konieczności, woda używana przy udzielaniu chrztu powinna być poświęcona, zgodnie z przepisami ksiąg liturgicznych.

Kan. 854 - Chrztu udziela się bądź przez zanurzenie, bądź przez polanie, z zachowaniem przepisów wydanych przez Konferencję Episkopatu.

Kan. 855 - Rodzice, chrzestni i proboszcz powinni troszczyć się, by nie nadawać imienia obcego duchowi chrześcijańskiemu.

Kan. 856 - Chociaż chrzest może być udzielany w jakimkolwiek dniu, jednak zaleca się, aby z zasady był udzielany w niedzielę albo wedle możności w wigilię paschalną.

Kan. 857 - § 1. Poza wypadkiem konieczności, właściwym miejscem chrztu jest kościół lub kaplica.

§ 2. Należy uważać za regułę, że dorosły ma przyjmować chrzest we własnym kościele parafialnym, dziecko zaś w kościele parafialnym jego rodziców, chyba że co innego doradza słuszna przyczyna.

Kan. 858 - § 1. Każdy kościół parafialny powinien mieć chrzcielnicę, z zachowaniem łącznego prawa nabytego już przez inne kościoły.

§ 2. Ordynariusz miejsca, wysłuchawszy zdania proboszcza, może dla wygody wiernych zezwolić lub nakazać, ażeby chrzcielnica była także w innym kościele lub kaplicy na terenie parafii.

Kan. 859 - Jeśli kandydat do chrztu, ze względu na odległość lub inne okoliczności, nie może bez poważnej niedogodności przybyć lub być przyniesiony do kościoła parafialnego albo innego kościoła lub kaplicy, o których w kan. 858, § 2, chrztu można i trzeba udzielić w innym bliżej położonym kościele lub kaplicy albo nawet w innym odpowiednim miejscu.

Kan. 860 - § 1. Poza wypadkiem konieczności, chrztu nie należy udzielać w domach prywatnych, chyba że ordynariusz miejsca zezwoli na to dla poważnej przyczyny.

§ 2. Jeśli biskup diecezjalny nie zarządzi inaczej, chrztu nie należy udzielać w szpitalach, chyba że zmusza do tego konieczność lub inna racja duszpasterska.

Rozdział II SZAFARZ CHRZTU

Kan. 861 - § 1. Zwyczajnym szafarzem chrztu jest biskup, prezbiter i diakon, z zachowaniem przepisu kan. 530, n. 1.

§ 2. Gdy szafarz zwyczajny jest nieobecny lub ma przeszkodę, chrztu godziwie udziela katecheta albo inna osoba wyznaczona do tej funkcji przez ordynariusza miejsca, a w wypadku konieczności każdy człowiek, mający właściwą intencję. Duszpasterze, zwłaszcza zaś proboszcz, powinni zatroszczyć się o to, aby wierni zostali pouczeni o prawidłowym udzielaniu chrztu.

Kan. 862 - Poza wypadkiem konieczności, nie wolno nikomu bez odpowiedniego zezwolenia udzielać chrztu na obcym terytorium, nawet swoim podwładnym.

Kan. 863 - O chrzcie dorosłych, przynajmniej tych, którzy ukończyli czternasty rok życia, powinien być powiadomiony biskup diecezjalny, ażeby, jeśli uzna to za wskazane, sam udzielił chrztu.

Rozdział III PRZYJMUJĄCY CHRZEST

Kan. 864 - Zdatnym do przyjęcia chrztu jest każdy człowiek, jeszcze nie ochrzczony.

Kan. 865 - § 1. Aby dorosły mógł być ochrzczony, powinien wyrazić wolę przyjęcia chrztu, być odpowiednio pouczony o prawdach wiary i obowiązkach chrześcijańskich oraz przejść praktykę życia chrześcijańskiego w katechumenacie. Ma być również pouczony o konieczności żalu za grzechy.

§ 2. Dorosły, znajdujący się w niebezpieczeństwie śmierci, może być ochrzczony, jeśli mając jakąś znajomość głównych prawd wiary, ujawni w jakikolwiek sposób intencję przyjęcia chrztu i przyrzeknie, że będzie zachowywał nakazy chrześcijańskiej religii.

Kan. 866 - Jeśli tylko nie stoi na przeszkodzie poważna racja, dorosły przyjmujący chrzest powinien być zaraz bierzmowany i uczestniczyć w Eucharystii, przyjmując także Komunię świętą.

Kan. 867 - § 1. Rodzice mają obowiązek troszczyć się, ażeby ich dzieci zostały ochrzczone w pierwszych tygodniach; możliwie najszybciej po urodzeniu, a nawet jeszcze przed nim powinni się udać do proboszcza, by prosić o sakrament dla dziecka i odpowiednio do niego się przygotować.

§ 2. Jeśli dziecko znajduje się w niebezpieczeństwie śmierci, powinno być natychmiast ochrzczone.

Kan. 868 - § 1. Do godziwego ochrzczenia dziecka wymaga się:

1 aby zgodzili się rodzice lub przynajmniej jedno z nich, lub ci, którzy prawnie ich zastępują;

2 aby istniała uzasadniona nadzieja, że dziecko będzie wychowane po katolicku; jeśli jej zupełnie nie ma, chrzest należy odłożyć zgodnie z postanowieniami prawa partykularnego, powiadamiając rodziców o przyczynie.

§ 2. Dziecko rodziców katolickich, a nawet i niekatolickich, znajdujące się w niebezpieczeństwie śmierci, jest godziwie chrzczone, nawet wbrew woli rodziców.

Kan. 869 - § 1. W razie wątpliwości, czy ktoś został ochrzczony albo czy chrzest był ważnie udzielony, istniejącej mimo przeprowadzenia rzetelnych badań w tej sprawie, chrztu należy udzielić warunkowo.

§ 2. Ochrzczeni we wspólnocie kościelnej niekatolickiej nie powinni być chrzczeni warunkowo, chyba że po zbadaniu materii i formy zastosowanych przy udzielaniu tego chrztu, jak również intencji ochrzczonego jako dorosłego, oraz szafarza chrztu, pozostaje uzasadniona wątpliwość co do ważności chrztu.

§ 3. Jeśli w wypadkach, o których w §§ 1 i 2, pozostaje wątpliwe udzielenie lub ważność chrztu, przed jego udzieleniem dorosłemu należy wyjaśnić naukę o sakramencie chrztu oraz przedstawić mu, albo - jeśli chodzi o dziecko - jego rodzicom powody wątpliwej ważności udzielonego chrztu.

Kan. 870 - Dziecko podrzucone lub znalezione, jeśli po dokładnym zbadaniu nie ustali się jego chrztu, należy ochrzcić.

Kan. 871 - Płody poronione, jeśli żyją, należy, jeśli to możliwe, chrzcić.

Rozdział IV CHRZESTNI

Kan. 872 - Przyjmujący chrzest powinien mieć, jeśli to możliwe, chrzestnego. Ma on dorosłemu towarzyszyć w chrześcijańskim wtajemniczeniu, a dziecko wraz z rodzicami przedstawiać do chrztu oraz pomagać, żeby ochrzczony prowadził życie chrześcijańskie odpowiadające przyjętemu sakramentowi i wypełniał wiernie złączone z nim obowiązki.

Kan. 873 - Należy wybrać jednego tylko chrzestnego lub chrzestną, albo dwoje chrzestnych.

Kan. 874 - § 1. Do przyjęcia zadania chrzestnego może być dopuszczony ten, kto:

1 jest wyznaczony przez przyjmującego chrzest albo przez jego rodziców, albo przez tego, kto ich zastępuje, a gdy tych nie ma, przez proboszcza lub szafarza chrztu, i posiada wymagane do tego kwalifikacje oraz intencję pełnienia tego zadania;

2 ukończył szesnaście lat, chyba że biskup diecezjalny określił inny wiek albo proboszcz lub szafarz jest zdania, że słuszna przyczyna zaleca dopuszczenie wyjątku;

3 jest katolikiem, bierzmowanym i przyjął już sakrament Najświętszej Eucharystii oraz prowadzi życie zgodne z wiarą i odpowiadające funkcji, jaką ma pełnić;

4 jest wolny od jakiejkolwiek kary kanonicznej, zgodnie z prawem wymierzonej lub deklarowanej;

5 nie jest ojcem lub matką przyjmującego chrzest.

§ 2. Ochrzczony, należący do niekatolickiej wspólnoty kościelnej, może być dopuszczony tylko razem z chrzestnym katolikiem i to jedynie jako świadek chrztu.

Rozdział V
STWIERDZENIE I ZAPISANIE PRZYJĘTEGO CHRZTU

Kan. 875 - Udzielający chrztu powinien zatroszczyć się, jeśli nie ma chrzestnego, ażeby był przynajmniej jeden świadek, który by mógł stwierdzić udzielenie chrztu.

Kan. 876 - Do udowodnienia chrztu, jeśli to nie przynosi nikomu szkody, wystarczy oświadczenie jednego wiarygodnego świadka albo przysięga samego ochrzczonego, gdy przyjmował chrzest jako dorosły.

Kan. 877 - § 1. Proboszcz miejsca udzielenia chrztu powinien bezzwłocznie i dokładnie zapisać w księdze ochrzczonych nazwisko ochrzczonego, czyniąc wzmiankę o

szafarzu, rodzicach, chrzestnych oraz o świadkach, jeśli występują, jak również o miejscu i dacie udzielonego chrztu, podając również datę i miejsce urodzenia.

§ 2. Jeśli idzie o dziecko zrodzone z matki niezamężnej, należy wpisać nazwisko matki, gdy fakt jej macierzyństwa jest publicznie stwierdzony albo ona sama z własnej woli o to prosi na piśmie lub wobec dwóch świadków. Należy wpisać także nazwisko ojca, gdy jego ojcostwo potwierdza jakiś dokument publiczny, albo oświadczenie złożone przez niego wobec proboszcza i dwóch świadków. W pozostałych wypadkach wpisuje się ochrzczonego, bez żadnej wzmianki o ojcu lub rodzicach.

§ 3. W wypadku dziecka adoptowanego należy wpisać nazwiska adoptujących oraz - przynajmniej jeśli tak czyni się w akcie cywilnym regionu - nazwiska rodziców naturalnych, zgodnie z §§ 1 i 2, przy uwzględnieniu przepisów Konferencji Episkopatu.

Kan. 878 - Jeśli chrzest nie był udzielony przez proboszcza ani też w jego obecności, wtedy szafarz chrztu, kimkolwiek jest, ma obowiązek powiadomić proboszcza parafii, na terenie której udzielono chrztu, aby mógł zapisać chrzest, zgodnie z kan. 877, § 1.

Tytuł II
SAKRAMENT BIERZMOWANIA

Kan. 879 - Sakrament bierzmowania; który wyciska charakter i przez który ochrzczeni, postępując na drodze chrześcijańskiego wtajemniczenia, są ubogacani darem Ducha Świętego i doskonalej łączą się z Kościołem, umacnia ich i ściślej zobowiązuje, by słowem i czynem byli świadkami Chrystusa oraz szerzyli wiarę i jej bronili:

Rozdział I
SPRAWOWANIE BIERZMOWANIA

Kan. 880 - § 1. Sakrament bierzmowania jest udzielany przez namaszczenie krzyżmem na czole, którego dokonuje się przez nałożenie ręki i wypowiedzenie słów przepisanych w zatwierdzonych księgach liturgicznych.

§ 2. Krzyżmo używane w sakramencie bierzmowania powinno być konsekrowane przez biskupa, chociażby sakramentu udzielał prezbiter.

Kan. 881 - Jest wskazane, aby sakrament bierzmowania był sprawowany w kościele i to podczas Mszy świętej. Jednakże dla słusznej i uzasadnionej przyczyny może być udzielany poza Mszą świętą i w jakimkolwiek odpowiednim miejscu.

Rozdział II
SZAFARZ BIERZMOWANIA

Kan. 882 - Zwyczajnym szafarzem sakramentu bierzmowania jest biskup. Ważnie udziela tego sakramentu również prezbiter posiadający taką władzę na podstawie powszechnego prawa lub szczególnego udzielenia ze strony kompetentnej władzy.

Kan. 883 - Na mocy samego prawa władzę udzielania bierzmowania posiadają:

1 w granicach swego terytorium ci, którzy w prawie są zrównani z biskupem diecezjalnym;

2 w odniesieniu do danej osoba prezbiter, który - na mocy urzędu lub zlecenia biskupa diecezjalnego - udziela chrztu temu, kto przestał być dzieckiem albo osobę już ochrzczoną dopuszcza do pełnej wspólnoty z Kościołem katolickim;

3 w odniesieniu do osób znajdujących się w niebezpieczeństwie śmierci - proboszcz, a nawet każdy prezbiter.

Kan. 884 - § 1. Biskup diecezjalny powinien udzielać bierzmowania osobiście albo zatroszczyć się o to, by go udzielił inny biskup. Jeśli tego domaga się konieczność, może jednemu lub kilku określonym prezbiterom udzielić uprawnienia do sprawowania tego sakramentu.

§ 2. Z ważnej przyczyny biskup oraz prezbiter, który na mocy prawa lub szczególnego udzielania kompetentnej władzy otrzymał upoważnienie do bierzmowania, może w poszczególnych przypadkach dobrać sobie prezbiterów, aby razem z nim udzielali tego sakramentu.

Kan. 885 - § 1. Biskup diecezjalny jest obowiązany troszczyć się, aby sakrament bierzmowania był udzielony podwładnym, którzy o to proszą należycie i rozumnie.

§ 2. Prezbiter, który posiada to uprawnienie, powinien z niego korzystać w odniesieniu do tych, na korzyść których zostało mu udzielone.

Kan. 886 - § 1. Biskup w swojej diecezji może zgodnie z prawem udzielać sakramentu bierzmowania także obcym wiernym, chyba że sprzeciwia się temu wyraźny zakaz ich własnego ordynariusza.

§ 2. Biskup, by mógł godziwie udzielać bierzmowania w obcej diecezji, potrzebuje przynajmniej rozumnie domniemanego zezwolenia biskupa diecezjalnego, chyba że chodzi o jego podwładnych.

Kan. 887 - Prezbiter posiadający uprawnienie do bierzmowania, na wyznaczonym mu terytorium godziwie udziela tego sakramentu także obcym, chyba że stoi temu na przeszkodzie zakaz ich własnego ordynariusza. Natomiast na obcym terytorium nie może ważnie bierzmować, z zachowaniem jednak przepisu kan. 883, n. 3

Kan. 888 - Szafarze mogą udzielać bierzmowania również w miejscach wyjętych, gdy leżą na terytorium, na którym wolno im bierzmować.

Rozdział III
PRZYJMUJĄCY BIERZMOWANIE

Kan. 889 - § 1. Zdatnym do przyjęcia bierzmowania jest każdy i tylko ten, kto został ochrzczony, a nie był jeszcze bierzmowany.

§ 2. Poza niebezpieczeństwem śmierci, mający używanie rozumu wtedy godziwie przyjmuje bierzmowanie, gdy jest odpowiednio pouczony, właściwie dysponowany i może odnowić przyrzeczenia chrzcielne.

Kan. 890 - Wierni są obowiązani przyjąć ten sakrament w odpowiednim czasie. Rodzice, duszpasterze, zwłaszcza proboszczowie mają troszczyć się, żeby wierni zostali właściwie przygotowani do jego przyjęcia i w odpowiednim czasie do niego przystąpili.

Kan. 891 - Sakrament bierzmowania wierni powinni przyjmować w pobliżu wieku rozeznania, chyba że Konferencja Episkopatu określiła inny wiek, albo istnieje niebezpieczeństwo śmierci, lub zdaniem szafarza co innego doradza poważna przyczyna.

Rozdział IV ŚWIADKOWIE

Kan.892 - Wedle możności bierzmowanemu powinien towarzyszyć świadek, który ma troszczyć się, ażeby bierzmowany postępował jako prawdziwy świadek Chrystusa i wiernie wypełniał obowiązki związane z tym sakramentem.

Kan.893 - § 1. Ten może spełniać zadanie świadka. kto wypełnia warunki określone w kan.874.

§ 2. Wypada, aby świadkiem był ktoś z chrzestnych bierzmowanego.

Rozdział V
STWIERDZENIE I ZAPISANIE BIERZMOWANIA

Kan. 894 - Co do udowodnienia udzielonego bierzmowania, należy zachować przepisy kan. 876.

Kan. 895 - Nazwiska bierzmowanych należy zapisać w księdze bierzmowanych, przechowywanej w kurii diecezjalnej albo, gdzie tak zarządzi Konferencja Episkopatu lub biskup diecezjalny, w archiwum parafialnym, czyniąc wzmiankę o szafarzu, rodzicach i świadkach, miejscu i dacie. O udzielonym bierzmowaniu proboszcz powinien zawiadomić proboszcza miejsca chrztu, aby mógł dokonać adnotacji zgodnie z postanowieniem kan. 535, § 2.

Kan. 896 - Jeśli miejscowy proboszcz był nieobecny, szafarz ma obowiązek osobiście lub przez innego powiadomić go jak najszybciej o udzieleniu bierzmowania.

Tytuł III
NAJŚWIĘTSZA EUCHARYSTIA

Kan. 897 - Najbardziej czcigodnym sakramentem jest Najświętsza Eucharystia, w której sam Chrystus Pan jest obecny, ofiaruje się oraz jest spożywany i dzięki której Kościół ustawicznie żyje i wzrasta. Ofiara eucharystyczna, pamiątka śmierci i zmartwychwstania Pana, w której uwiecznia się Ofiara Krzyża, jest szczytem i źródłem całego kultu oraz życia chrześcijańskiego; oznacza ona i sprawia jedność Ludu Bożego, przez nią buduje się Ciało Chrystusa. Pozostałe bowiem sakramenty i wszystkie kościelne dzieła apostolatu mają związek z Najświętszą Eucharystią i ku niej są ukierunkowane.

Kan. 898 - Wierni powinni z największym szacunkiem odnosić się do Najświętszej Eucharystii, biorąc czynny udział w sprawowaniu najczcigodniejszej Ofiary, z największą pobożnością i często przyjmując ten sakrament i adorując Go z najwyższą czcią. Duszpasterze wyjaśniając naukę o tym sakramencie powinni starannie pouczać wiernych o tym obowiązku.

Rozdział I
SPRAWOWANIE EUCHARYSTII

Kan. 899 - § 1. Sprawowanie Eucharystii jest czynnością samego Chrystusa i Kościoła, w której Chrystus Pan, przez posługę kapłana, siebie samego, obecnego substancjalnie pod postaciami chleba i wina, składa w ofierze Bogu Ojcu, a wiernym - złączonym z Nim w Jego ofierze - daje się jako duchowy pokarm.

§ 2. W zgromadzeniu eucharystycznym Lud Boży gromadzi się w jedno, pod przewodnictwem biskupa lub pozostającego pod jego władzą prezbitera, działających w osobie Chrystusa, oraz wszyscy obecni wierni, czy to duchowni, czy świeccy łączą się w uczestnictwie, każdy we własny sposób, odpowiednio do święceń i zadań liturgicznych.

§ 3. Sprawowanie Eucharystii tak należy zorganizować, ażeby wszyscy uczestnicy uzyskali z niej jak największe owoce, dla osiągnięcia których Chrystus Pan ustanowił eucharystyczną Ofiarę.

Art. 1
SZAFARZ NAJŚWIĘTSZEJ EUCHARYSTII

Kan. 900 - § 1. Szafarzem, który może sprawować w osobie Chrystusa sakrament Eucharystii, jest tylko kapłan ważnie wyświęcony.

§ 2. Godziwie sprawuje Eucharystię kapłan, któremu prawo kanoniczne tego nie zabrania, zachowując przepisy, które następują.

Kan. 901 - Kapłan może odprawiać Mszę świętą za kogokolwiek, zarówno za żywych, jak i za zmarłych.

Kan. 902 - Jeśli czego innego nie domaga się lub nie zaleca pożytek wiernych, kapłani mogą koncelebrować Eucharystię, z zachowaniem jednak swobody każdego do indywidualnego sprawowania Eucharystii, ale nie w czasie, w którym w tym samym kościele lub kaplicy jest koncelebra.

Kan. 903 - Chociaż kapłan jest nieznany rektorowi kościoła, powinien być dopuszczony do odprawiania, jeśli przedstawi pismo polecające własnego ordynariusza lub przełożonego, wystawione nie wcześniej niż przed rokiem albo można roztropnie uważać, że nie ma przeszkód do odprawiania.

Kan. 904 - Pamiętając o tym, że w tajemnicy Ofiary eucharystycznej dokonuje się ustawicznie dzieło zbawienia, kapłani powinni często odprawiać, a zaleca się usilnie codzienne odprawianie, które, nawet gdy nie ma wiernych, stanowi czynność Chrystusa i Kościoła, którą sprawując kapłani wypełniają swoje główne zadanie.

Kan. 905 - § 1. Z wyjątkiem wypadków, w których zgodnie z prawem można kilka razy odprawiać lub koncelebrować Eucharystię w tym samym dniu, nie wolno kapłanowi więcej niż raz odprawiać w ciągu dnia.

§ 2. Gdy brakuje kapłanów, ordynariusz miejsca może zezwolić dla słusznej przyczyny na binację, a gdy tego domaga się konieczność duszpasterska, także na trynację w niedzielę i święta nakazane.

Kan. 906 - Bez słusznej i uzasadnionej przyczyny kapłan nie powinien odprawiać Ofiary eucharystycznej bez udziału w niej choćby jednego wiernego.

Kan. 907 - W sprawowaniu Eucharystii diakonom i świeckim nie wolno wypowiadać modlitw, zwłaszcza modlitwy eucharystycznej, lub wykonywać czynności, które są właściwe kapłanowi odprawiającemu.

Kan. 908 - Katolickim kapłanom jest zabronione koncelebrowanie Eucharystii z kapłanami lub szafarzami kościołów lub wspólnot kościelnych nie mających pełnej wspólnoty z Kościołem katolickim.

Kan. 909 - Kapłan nie powinien opuszczać należytego przygotowania się przez modlitwę do sprawowania Eucharystii, a po jej zakończeniu złożenia Bogu dziękczynienia.

Kan. 910 - § 1. Zwyczajnym szafarzem Komunii świętej jest biskup, prezbiter i diakon.

§ 2. Szafarzem nadzwyczajnym komunii świętej jest akolita oraz wierny, wyznaczony zgodnie z kan. 230, § 3.

Kan. 911 - § 1. Obowiązek i prawo zanoszenia Najświętszej Eucharystii chorym na sposób Wiatyku mają: proboszcz i wikariusze parafialni, kapelani, jak również przełożony wspólnoty w kleryckich instytutach zakonnych lub stowarzyszeniach życia apostolskiego w odniesieniu do wszystkich przebywających w domu.

§ 2. W razie konieczności albo za zgodą przynajmniej domyślną proboszcza, kapelana lub przełożonego, których też należy potem powiadomić, powinien to uczynić każdy kapłan lub inny szafarz Komunii świętej.

Art. 2
UCZESTNICTWO W NAJŚWIĘTSZEJ EUCHARYSTII

Kan. 912 - Każdy ochrzczony, jeśli tylko prawo tego nie zabrania, może i powinien być dopuszczony do Komunii świętej.

Kan. 913 - § 1. Dzieci wtedy można dopuścić do Komunii świętej, gdy posiadają wystarczające rozeznanie i są dokładnie przygotowane, tak by stosownie do swojej możliwości rozumiały tajemnicę Chrystusa oraz mogły z wiarą i pobożnością przyjąć Ciało Chrystusa.

§ 2. Jednakże dzieciom znajdującym się w niebezpieczeństwie śmierci wolno udzielić Najświętszej Eucharystii, gdy potrafią odróżnić Ciało Chrystusa od zwykłego chleba i mogą z szacunkiem przyjąć Komunię świętą.

Kan. 914 - Jest przede wszystkim obowiązkiem rodziców oraz tych, którzy ich zastępują, jak również proboszcza troszczyć się, ażeby dzieci, po dojściu do używania rozumu, zostały odpowiednio przygotowane i jak najszybciej posiliły się tym Bożym pokarmem, po uprzedniej sakramentalnej spowiedzi. Do proboszcza należy również czuwać nad tym, by do Stołu Pańskiego nie dopuszczać dzieci, które nie osiągnęły używania rozumu albo jego zdaniem nie są wystarczająco przygotowane.

Kan. 915 - Do Komunii świętej nie należy dopuszczać ekskomunikowanych lub podlegających interdyktowi, po wymierzeniu lub deklaracji kary, jak również innych osób trwających z uporem w jawnym grzechu ciężkim.

Kan. 916 - Kto ma świadomość grzechu ciężkiego, nie powinien bez sakramentalnej spowiedzi odprawiać Mszy świętej ani przyjmować Komunii świętej, chyba że istnieje poważna racja i nie ma sposobności wyspowiadania się. W takim jednak wypadku ma pamiętać o tym, że jest obowiązany wzbudzić akt żalu doskonałego, który zawiera w sobie zamiar wyspowiadania się jak najszybciej.

Kan. 917 - Kto przyjął już Najświętszą Eucharystię, może ją ponownie tego samego dnia przyjąć jedynie podczas sprawowania Eucharystii, w której uczestniczy, z zachowaniem przepisu kan. 921, § 2.

Kan. 918 - Jak najbardziej zaleca się, ażeby wierni przyjmowali Komunię świętą podczas sprawowania Eucharystii. Proszącym jednak o nią dla słusznej racji poza Mszą świętą, należy udzielić, zachowując obrzędy liturgiczne.

Kan. 919 - § 1. Przystępujący do Najświętszej Eucharystii powinien przynajmniej na godzinę przed przyjęciem Komunii świętej powstrzymać się od jakiegokolwiek pokarmu i napoju, z wyjątkiem tylko wody i lekarstwa.

§ 2. Kapłan, który tego samego dnia sprawuje dwa lub trzy razy Najświętszą Eucharystię, może przed drugim lub trzecim sprawowaniem coś spożyć, chociażby nie zachodziła przerwa jednej godziny.

§ 3. Osoby w podeszłym wieku lub złożone jakąś chorobą, jak również ci, którzy się nimi opiekują, mogą przyjąć Najświętszą Eucharystię, chociażby coś spożyli w ciągu godziny poprzedzającej.

Kan. 920 - § 1. Każdy wierny po przyjęciu Najświętszej Eucharystii po raz pierwszy ma obowiązek przyjmować ją przynajmniej raz w roku.

§ 2. Ten nakaz powinien być wypełniony w okresie wielkanocnym, chyba że dla słusznej przyczyny wypełnia się go w innym czasie w ciągu roku.

Kan. 921 - § 1. Wierni znajdujący się z jakiejkolwiek przyczyny w niebezpieczeństwie śmierci, powinni być umocnieni Komunią świętą na sposób Wiatyku.

§ 2. Chociażby tego dnia przyjęli już Komunię świętą, to jednak bardzo się zaleca, aby - znalazłszy się w niebezpieczeństwie śmierci - otrzymali ponownie Komunię świętą.

§ 3. Gdy niebezpieczeństwo śmierci trwa dłużej, zaleca się, aby Komunia święta była udzielana wielokrotnie, w poszczególnych dniach.

Kan. 922 - Udzielenia Wiatyku chorym nie należy zbytnio odkładać. Duszpasterze powinni pilnie czuwać nad tym, by chorzy byli posilani wtedy, gdy są jeszcze w pełni świadomi.

Kan. 923 - Wierni mogą uczestniczyć w eucharystycznej Ofierze i przyjmować Komunię świętą w jakimkolwiek obrządku katolickim, z zachawaniem przepisu kan. 844.

Art. 3
OBRZĘDY I CEREMONIE SPRAWOWANIA EUCHARYSTII

Kan. 924 - § 1. Najświętsza Ofiara eucharystyczna powinna być sprawowana z chleba i wina, do którego należy dodać trochę wody.

§ 2. Chleb winien być czysto pszenny i świeżo upieczony, aby nie było żadnego niebezpieczeństwa zepsucia.

§ 3. Wino powinno być naturalne z owocu winnego i nie zepsute.

Kan. 925 - Komunii świętej należy udzielać tylko pod postacią chleba, albo, zgodnie z przepisami liturgicznymi, pod obiema postaciami; w wypadku zaś konieczności, także tylko pod postacią wina.

Kan. 926 - Przy sprawowaniu Eucharystii, według starożytnej tradycji Kościoła łacińskiego, kapłan winien używać chleba przaśnego, gdziekolwiek odprawia.

Kan. 927 - Nawet w ostatecznej konieczności nie godzi się dokonywać konsekracji jednej postaci bez drugiej albo obydwu postaci poza sprawowaniem Eucharystii.

Kan. 928 - Eucharystię należy sprawować w języku łacińskim lub w innym języku, byleby teksty liturgiczne zostały zgodnie z prawem zatwierdzone.

Kan. 929 - Przy sprawowaniu i udzielaniu Eucharystii, kapłani oraz diakoni powinni używać szat liturgicznych przepisanych przez rubryki.

Kan. 930 - § 1. Kapłan chory lub w podeszłym wieku, jeśli nie jest w stanie stać, może sprawować Ofiarę eucharystyczną siedząc z zachowaniem jednak przepisów liturgicznych; bez udziału wszakże wiernych, chyba że za zezwoleniem ordynariusza miejsca.

§ 2. Kapłan niewidomy lub złożony inną chorobą godziwe odprawia eucharystyczną Ofiarę, posługując się jakimkolwiek zatwierdzonym formularzem mszalnym; przy obecności, jeśli zachodzi potrzeba, innego kapłana lub diakona albo nawet świeckiego odpowiednio przygotowanego, który mu pomaga.

Art. 4
CZAS I MIEJSCE SPRAWOWANIA EUCHARYSTII

Kan. 931 - Eucharystię można sprawować i jej udzielać w każdym dniu i o każdej godzinie, z wyjątkiem przypadków wykluczonych przepisami liturgicznymi.

Kan. 932 - § 1. Eucharystię należy sprawować w miejscu świętym, chyba że w poszczególnym wypadku czego innego domaga się konieczność; w takim wypadku Eucharystia winna być sprawowana w odpowiednim miejscu.

§ 2. Ofiarę eucharystyczną należy sprawować na ołtarzu poświęconym lub pobłogosławionym. Poza miejscem świętym można użyć odpowiedniego stołu, zawsze jednak z obrusem i korporałem.

Kan. 933 - Dla słusznej przyczyny i za wyraźną zgodą ordynariusza miejsca wolno kapłanowi sprawować Eucharystię w świątyni jakiegoś Kościoła lub wspólnoty kościelnej nie mającej pełnej jedności z Kościołem katolickim, z wykluczeniem zgorszenia.

Rozdział II
PRZECHOWYWANIE I KULT NAJŚWIĘTSZEJ EUCHARYSTII

Kan. 934 - § 1. Najświętsza Eucharystia:

1 winna być przechowywana w kościele katedralnym lub z nim zrównanym, w każdym kościele parafialnym jak również w kościele lub kaplicy złączonej z domem instytutu zakonnego lub stowarzyszenia życia apostolskiego;

2 może być przechowywana w kaplicy biskupiej oraz, za zezwoleniem ordynariusza miejsca, w innych kościołach i kaplicach, także prywatnych.

§ 2. W miejscach świętych, gdzie jest przechowywana Najświętsza Eucharystia, musi być zawsze ktoś mający nad nią pieczę, a kapłan powinien tam odprawiać wedle możności Mszę świętą przynajmniej dwa razy w miesiącu.

Kan. 935 - Nikomu nie wolno przechowywać Najświętszej Eucharystii u siebie ani zabierać jej ze sobą w drogę, chyba że nagli konieczność pasterska i z zachowaniem przepisów wydanych przez biskupa diecezjalnego.

Kan. 936 - W domu instytutu zakonnego albo w pobożnym zakładzie, Najświętszą Eucharystię należy przechowywać tylko w kościele albo w głównej kaplicy złączonej z domem. Dla słusznej przyczyny ordynariusz może zezwolić na jej przechowywanie także w innej kaplicy tegoż domu.

Kan. 937 - Jeśli nie stoi na przeszkodzie poważna racja, kościół, w którym jest przechowywana Najświętsza Eucharystia, powinien być otwarty dla wiernych przynajmniej przez kilka godzin dziennie, aby mogli się modlić przed Najświętszym Sakramentem.

Kan. 938 - § 1. Najświętsza Eucharystia na stałe powinna być przechowywana tylko w jednym tabernakulum kościoła lub kaplicy.

§ 2. Tabernakulum, w którym przechowuje się Najświętszą Eucharystię, winno być umieszczone w odznaczającej się, widocznej, stosownie przyozdobionej i odpowiedniej dla modlitwy części kościoła lub kaplicy.

§ 3. Tabernakulum, w którym na stałe przechowuje się Najświętszą Eucharystię, ma być nieusuwalne, wykonane z materiału trwałego, nieprzeźroczystego i tak zamknięte, ażeby możliwie całokowicie wykluczyć niebezpieczeństwo profanacji.

§ 4. Dla poważnej przyczyny, wolno przechowywać Najświętszą Eucharystię, zwłaszcza w porze nocnej, w innym, bezpieczniejszym i stosownym miejscu.

§ 5. Kto ma opiekę nad kościołem lub kaplicą, powinien zadbać o to, by klucz od tabernakulum, w którym przechowuje się Najświętszą Eucharystię, był najstaranniej strzeżony.

Kan. 939 - Hostie konsekrowane, w ilości odpowiedniej do potrzeb wiernych, winny być przechowywane w puszce lub naczyniu, i często po spożyciu starych odnawiane.

Kan. 940 - Przed tabernakulum, w którym jest przechowywana Najświętsza Eucharystia, powinna stale świecić się specjalna lampa, oznaczająca i wyrażająca cześć dla obecności Chrystusa.

Kan. 941 - § 1. W kościołach lub kaplicach, które mają zezwolenie na przechowywanie Najświętszej Eucharystii, można dokonywać jej wystawienia w puszce lub monstrancji, z zachowaniem norm przepisanych w księgach liturgicznych.

§ 2. Podczas odprawiania Mszy świętej nie powinno być w tej samej części kościoła lub kaplicy wystawienia Najświętszego Sakramentu.

Kan. 942 - Zaleca się, ażeby w tych kościołach i kaplicach organizowano corocznie uroczyste wystawienie Najświętszego Sakramentu przez odpowiedni czas, choćby z przerwami, aby miejscowa wspólnota głębiej rozważała i adorowała tajemnicę eucharystyczną. Jednakże tego rodzaju wystawienie ma być tylko wtedy, gdy przewiduje się odpowiedni udział wiernych, i przy zachowaniu ustanowionych norm.

Kan. 943 - Szafarzem wystawienia Najświętszego Sakramentu i błogosławieństwa eucharystycznego jest kapłan lub diakon. W szczególnych okolicznościach, tylko wystawienia i schowania, jednak bez błogosławieństwa, może dokonać akolita, szafarz nadzwyczajny Komunii świętej lub ktoś inny wyznaczony przez ordynariusza miejsca, z zachowaniem przepisów wydanych przez biskupa diecezjalnego.

Kan. 944 - § 1. Gdzie, zdaniem biskupa diecezjalnego, jest to możliwe, należy dla publicznego świadectwa czci wobec Najświętszej Eucharystii urządzać; zwłaszcza w uroczystość Ciała i Krwi Chrystusa, procesję prowadzoną po drogach publicznych.

§ 2. Do biskupa diecezjalnego należy wydawanie zarządzeń o procesjach, uczestnictwa w nich i ich godności.

Rozdział III OFIARY MSZALNE

Kan. 945 - § 1. Zgodnie z uznanym zwyczajem Kościoła, każdy kapłan celebrujący lub koncelebrujący Mszę św. może przyjąć ofiarę złożoną, aby odprawił Mszę św. w określonej intencji.

§ 2. Usilnie zaleca się kapłanom, ażeby także nie otrzymawszy ofiary odprawiali Mszę św. w intencji wiernych, zwłaszcza ubogich.

Kan. 946 - Wierni składający ofiarę, aby w ich intencji była odprawiona Msza św., przyczyniają się do dobra Kościoła oraz uczestniczą przez tę ofiarę w jego trosce o utrzymanie szafarzy i dzieł.

Kan. 947 - Od ofiar mszalnych należy bezwzględnie usuwać wszelkie pozory transakcji lub handlu.

Kan. 948 - Należy odprawić oddzielnie Msze św. w intencji tych, za których została złożona i przyjęta ofiara, nawet niewielka.

Kan. 949 - Kto ma obowiązek odprawienia i aplikowania Mszy św. w intencji tych, którzy złożyli ofiarę, pozostaje nim związany, chociażby bez jego winy przepadły przyjęte ofiary.

Kan. 950 - Jeśli ktoś składa pewną sumę pieniędzy na odprawienie Mszy św., nie określając ich liczby, należy ją ustalić biorąc pod uwagę wielkość ofiary, ustaloną w miejscu zamieszkania ofiarodawcy, chyba że zgodnie z prawem należy domniemywać, iż inna była jego intencja.

Kan. 951 - § 1. Kapłan, odprawiający więcej razy w tym samym dniu, może poszczególne Msze św. aplikawać w intencji, w której została złożona ofiara, przy zachowaniu jednak prawa, że oprócz dnia Bożego Narodzenia, wolno mu zatrzymać dla siebie jedną tylko ofiarę, pozostałe zaś winien przekazać na cele oznaczone przez ordynariusza, z dopuszczeniem jednak pewnego wynagrodzenia z tytułu zewnętrznego.

§ 2. Kapłan koncelebrujący w tym samym dniu drugą Mszę św., nie może z żadnego tytułu przyjąć za nią ofiary.

Kan. 952 - § 1. Do synodu prowincjalnego lub do zebrania biskupów prowincji, należy określić dekretem wysokość ofiary składanej za odprawianie i ofiarowanie Mszy św., i kapłanowi nie wolno domagać się wyższej ofiary. Może jednak przyjąć dobrowolnie złożoną ofiarę wyższą od określonej, jak również ofiarę niższą.

§ 2. Gdzie nie ma takiego dekretu, należy zachować zwyczaj obowiązujący w diecezji.

§ 3. Członkowie wszystkich instytutów zakonnych winni zachować dekret lub miejscowy zwyczaj, o których w §§ 1 i 2.

Kan. 953 - Nikomu nie wolno przyjąć do osobistego odprawiania tylu ofiar mszalnych, że sam nie może im zadośćuczynić w ciągu roku.

Kan. 954 - Jeśli w niektórych kościołach lub kaplicach proszą o odprawienie tylu Mszy św., że nie można ich tam odprawić, wolno stypendia przekazać gdzie indziej, chyba że ofiarodawcy wyraźnie okazali wolę przeciwną.

Kan. 955 - § 1. Kto zamierza powierzyć innym odprawienie intencji mszalnych, powinien przekazać je możliwie najszybciej wybranym przez siebie kapłanom, byleby tylko był przekonany, że są wolni od podejrzeń; powinien przekazać w całości przyjętą ofiarę, chyba że na pewno wiadomo, iż nadwyżka w stosunku do wysokości obowiązującej w diecezji, została dana ze względu na osobę. Ciąży na nim również obowiązek troski o odprawienie Mszy św., dopóki nie uzyska potwierdzenia tak o przejęciu zobowiązania, jak i otrzymaniu ofiary.

§ 2. Czas, w którym należy odprawić Msze św., liczy się od dnia przyjęcia ich przez kapłana mającego je odprawiać, chyba że stwierdza się co innego.

§ 3. Ci, którzy powierzają innym Mszę św. do odprawienia, powinni od razu zapisać w książce zarówno Msze św. przyjęte, jak i przekazane, zaznaczając również wysokość ofiary.

§ 4. Każdy kapłan powinien dokładnie zapisywać Msze św., które przyjął do odprawienia i które odprawił.

Kan. 956 - Wszyscy zarządcy pobożnych fundacji albo w jakikolwiek sposób zobowiązani do troski o odprawienie Mszy św., czy to duchowni czy świeccy, powinni przesłać do własnych ordynariuszy te zobowiązania mszalne, których nie wypełniono w ciągu roku, zachowując sposób przez nich określony.

Kan. 957.- Obowiązek i prawo czuwania nad wypełnieniem zobowiązań mszalnych w kościołach kleru diecezjalnego należy do ordynariusza miejsca, w kościołach zaś instytutów zakonnych lub stowarzyszeń życia apostolskiego - do ich przełożonych.

Kan. 958 - § 1. Proboszcz oraz rektor kościoła lub innego pobożnego miejsca, w których zwykło się przyjmować stypendia mszalne, powinni posiadać specjalną książkę, w której dokładnie mają zapisywać liczbę Mszy św. przyjętych do odprawienia, intencje, jak również złożoną ofiarę i odprawienie.

§ 2. Ordynariusz jest obowiązany każdego roku sprawdzać osobiście lub przez innych te księgi.

Tytuł IV
SAKRAMENT POKUTY

Kan. 959 - W sakramencie pokuty, wierni wyznający uprawnionemu szafarzowi grzechy, wyrażający za nie żal i mający postanowienie poprawy, przez rozgrzeszenie udzielone przez tegoż szafarza otrzymują od Boga odpuszczenie grzechów po chrzcie popełnionych i jednocześnie dostępują pojednania z Kościołem, któremu grzesząc zadali ranę.

Rozdział I
SPRAWOWANIE SAKRAMENTU

Kan. 960 - Indywidualna i integralna spowiedź oraz rozgrzeszenie stanowią jedyny zwyczajny sposób, przez który wierny, świadomy grzechu ciężkiego, dostępuje pojednania z Bogiem i Kościołem. Jedynie niemożliwość fizyczna lub moralna zwalnia od takiej spowiedzi. W takim wypadku pojednanie może się dokonać również innymi sposobami.

Kan. 961 - § 1. Absolucja wielu równocześnie penitentów bez uprzedniej indywidualnej spowiedzi, w sposób ogólny, nie może być udzielona, chyba że:

1 zagraża niebezpieczeństwo śmierci i brak czasu na to, by kapłan lub kapłani wyspowiadali poszczególnych penitentów;

2 istnieje poważna konieczność, a mianowicie kiedy z uwagi na liczbę penitentów nie ma dostatecznie dużo spowiedników do należytego wyspowiadania każdego z osobna w odpowiednim czasie, na skutek czego penitenci bez własnej winy muszą pozostawać przez długi czas bez łaski sakramentalnej albo Komunii świętej; nie jest uważane za dostateczną konieczność, gdy nie ma wystarczającej liczby spowiedników jedynie z powodu wielkiego napływu penitentów, jaki może się zdarzyć podczas jakiejś wielkiej uroczystości lub pielgrzymki.

§ 2. Wydawanie osądu, czy zachodzą warunki wymagane zgodnie z § 1, n. 2, należy do biskupa diecezjalnego, który wziąwszy pod uwagę kryteria uzgodnione z pozostałymi członkami Konferencji Episkopatu, może określić wypadek takiej konieczności.

Kan. 962 - § 1. By wierny ważnie korzystał z sakramentalnej absolucji udzielonej wielu penitentom jednocześnie, wymaga się nie tylko odpowiedniej dyspozycji, lecz również postanowienia, że we właściwym czasie wyzna grzechy ciężkie, których teraz wyznać nie może.

§ 2. Wiernych należy wedle możności pouczać, także z okazji przyjmowania absolucji generalnej, o wymogach określonych w § 1. Absolucję generalną powinno poprzedzić - nawet w niebezpieczeństwie śmierci - jeśli tylko czas na to pozwala, wezwanie do wzbudzenia przez każdego aktu żalu.

Kan. 963 - Z zachowaniem obowiązku, o którym w kan. 989, ten, komu zostają odpuszczone grzechy ciężkie przez absolucję generalną, powinien jak najszybciej przy nadarzającej się okazji odbyć spowiedź indywidualną, zanim przyjmie następną absolucję generalną, chyba że istnieje słuszna przyczyna.

Kan. 964 - § 1. Miejscem właściwym przyjmowania spowiedzi jest kościół lub kaplica.

§ 2. Co do konfesjonału, powinny być ustanowione normy przez Konferencję Episkopatu, z tym wszakże zastrzeżeniem, aby zawsze były w miejscu widocznym

konfesjonały zaopatrzone w kratę między penitentem i spowiednikiem, aby wierni mogli z nich swobodnie korzystać, gdy tego pragną.

§ 3. Spowiedzi nie należy przyjmować poza konfesjonałem, z wyjątkiem uzasadnionej przyczyny.

Rozdział II
SZAFARZ SAKRAMENTU POKUTY

Kan. 965 - Szafarzem sakramentu pokuty jest tylko kapłan.

Kan. 966 - § 1. Do ważnego odpuszczenia grzechów wymaga się, aby szafarz - oprócz władzy święceń - posiadał upoważnienie do jej wykonywania w odniesieniu do wiernych, którym udziela rozgrzeszenia.

§ 2. Takie upoważnienie może kapłan otrzymać albo na mocy samego prawa, albo udzielenia dokonanego przez kompetentną władzę, zgodnie z kan. 969.

Kan. 967 - § 1. Oprócz Biskupa Rzymskiego, upoważnienie do spowiadania wiernych na całym świecie posiadają na mocy samego prawa kardynałowie. Posiadają je również biskupi, którzy też godziwie z niego korzystają, chyba że sprzeciwiłby się temu w poszczególnym przypadku biskup diecezjalny.

§ 2. Ci, którzy posiadają habitualne upoważnienie do spowiadania, czy to na mocy urzędu, czy też udzielenia go przez ordynariusza miejsca inkardynacji albo miejsca stałego zamieszkania, z tego upoważnienia mogą wszędzie korzystać, chyba że w poszczególnym przypadku sprzeciwiłby się ordynariusz miejsca, z zachowaniem przepisów kan. 974, §§ 2 i 3.

§ 3. Z samego prawa takie upoważnienie posiadają wszędzie w odniesieniu do członków lub innych osób dniem i nocą przebywających w domu instytutu lub stowarzyszenia ci, którzy z racji urzędu albo udzielenia przez kompetentnego przełożonego zgodnie z kan. 968, § 2 i 969, § 2, otrzymali upoważnienie do spowiadania. Korzystają też z niego godziwie, chyba że jakiś wyższy przełożony w poszczególnym przypadku wyraziłby sprzeciw odnośnie do swoich podwładnych.

Kan. 968 - § 1. Na mocy urzędu, upoważnienie do spowiadania posiada ordynariusz miejsca, kanonik penitencjarz, a także proboszcz oraz inni, którzy zastępują proboszcza - każdy na swoim terytorium.

§ 2. Na mocy urzędu upoważnienie do spowiadania swoich podwładnych oraz innych osób dniem i nocą przebywających w domu mają przełożeni instytutu zakonnego lub stowarzyszenia życia apostolskiego, jeśli są kleryckie na prawie papieskim, posiadający zgodnie z postanowieniami konstytucji wykonawczą władzę rządzenia, z zachowaniem jednak przepisu kan. 630, § 4.

Kan. 969 - § 1. Tylko ordynariusz miejsca jest kompetentny do udzielania upoważnienia wszystkim prezbiterom do spowiadania jakichkolwiek wiernych. Jednakże prezbiterzy, członkowie instytutów zakonnych, nie powinni korzystać z takiego upoważnienia bez zezwolenia, przynajmniej domniemanego, własnego przełożonego.

§ 2. Przełożony instytutu zakonnego lub stowarzyszenia życia apostolskiego, o którym w kan. 968, § 2, jest kompetentny udzielić wszystkim prezbiterom upoważnienia do spowiadania własnych jego podwładnych oraz innych dniem i nocą przebywających w domu.

Kan. 970 - Upoważnienia do spowiadania należy udzielać tylko kapłanom, których odpowiedniość stwierdzi się przez egzamin lub skądinąd o tym wiadomo.

Kan. 971 - Ordynariusz miejsca nie powinien udzielać habitualnego upoważnienia do spowiadania pezbiterowi, chociażby na jego terenie miał stałe lub tymczasowe zamieszkanie, jeśli uprzednio nie wysłucha, jeśli to możliwe, zdania ordynariusza tegoż prezbitera.

Kan. 972 - Upoważnienia do spowiadania kompetentna władza, o której w kan. 969, może udzielić na czas nieokreślony lub określony.

Kan. 973 - Habitualne upoważnienie do spowiadania powinno być udzielane na piśmie.

Kan. 974 - § 1 Ordynariusz miejsca oraz kompetentny przełożony nie powinien odwoływać habitualnego upoważnienia do spowiadania, jak tylko z poważnej przyczyny.

§ 2. Gdy upoważnienie do spowiadania odwołuje ordynariusz miejsca, który go udzielił, a o którym w kan. 967, § 2, prezbiter traci to upoważnienie wszędzie. Gdy upoważnienie odwołuje inny ordynariusz, prezbiter traci je tylko na terytorium odwołującego je.

§ 3. Każdy ordynariusz miejsca, który odwołał jakiemuś prezbiterowi upoważnienie do spowiadania, powinien powiadomić jego ordynariusza, własnego z racji inkardynacji, albo - gdy chodzi o członka instytutu zakonnego - jego kompetentnego przełożonego.

§ 4. Gdy upoważnienie do spowiadania odwołuje własny przełożony wyższy, prezbiter wszędzie traci władzę spowiadania członków instytutu. Gdy upoważnienie odwołuje inny kompetentny przełożony, prezbiter traci je tylko w odniesieniu do jego podwładnych.

Kan. 975 - Oprócz odwołania, upoważnienie, o którym w kan. 967, § 2, ustaje przez utratę urzędu lub przez ekskardynację albo przez utratę stałego zamieszkania.

Kan. 976 - Każdy kapłan, chociaż nie ma upoważnienia do spowiadania, ważnie i godziwie rozgrzesza jakichkolwiek penitentów znajdujących się w niebezpieczeństwie śmierci z wszelkich cenzur i grzechów, nawet gdy jest obecny kapłan upoważniony.

Kan. 977 - Rozgrzeszenie wspólnika w grzechu przeciw szóstemu przykazaniu Dekalogu jest nieważne, poza niebezpieczeństwem śmierci.

Kan. 978 - § 1. Kapłan powinien pamiętać, że słuchając spowiedzi występuje równocześnie w charakterze sędziego i lekarza oraz że został przez Boga ustanowiony jednocześnie szafarzem boskiej sprawiedliwości i miłosierdzia, ażeby przyczyniać się do czci Bożej i zbawienia dusz.

§ 2. Spowiednik jako szafarz Kościoła w sprawowaniu sakramentu pokuty winien wiernie stosować się do nauki Magisterium i norm wydanych przez kompetentną władzę.

Kan. 979 - Kapłan w stawianiu pytań powinien postępować roztropnie i dyskretnie, uwzględniając stan i wiek penitenta oraz powstrzymywać się od pytania o nazwisko wspólnika w grzechu.

Kan. 980 - Jeśli spowiednik nie ma wątpliwości co do dyspozycji penitenta, a ten prosi o rozgrzeszenie, nie należy go odmawiać ani odkładać.

Kan. 981 - Spowiednik powinien nałożyć zbawienne i odpowiednie zadośćuczynienie, stosownie do rodzaju i liczby grzechów, z uwględnieniem jednak sytuacji penitenta. Penitent jest obowiązany osobiście wypełnić zadośćuczynienie.

Kan. 982 - Kto wyznaje w spowiedzi, że niewinnego spowiednika fałszywie oskarżył przed władzą kościelną o przestępstwo nakłaniania do grzechu przeciw szóstemu przykazaniu, nie powinien być rozgrzeszony, dopóki formalnie nie odwoła fałszywego doniesienia i nie wyrazi gotowości naprawienia szkód, jeżeli takie wynikły.

Kan. 983 - § 1. Tajemnica sakramentalna jest nienaruszalna; dlatego nie wolno spowiednikowi słowami lub w jakikolwiek inny sposób i dla jakiejkolwiek przyczyny w czymkolwiek zdradzić penitenta.

§ 2. Obowiązek zachowania tajemnicy ma także tłumacz, jeśli występuje, jak również wszyscy inni, którzy w jakikolwiek sposób zdobyli ze spowiedzi wiadomości o grzechach.

Kan. 984 - § 1. Bezwzględnie zabrania się spowiednikowi korzystania z wiadomości uzyskanych w spowiedzi, powodujących uciążliwość dla penitenta, nawet przy wykluczeniu wszelkiego niebezpieczeństwa wyjawienia.

§ 2. Kto posiada władzę, nie może w żaden sposób korzystać w zewnętrznym zarządzaniu z wiadomości, jakie uzyskał o grzechach wyznanych w jakimkolwiek czasie w spowiedzi.

Kan. 985 - Mistrz nowicjuszy i jego pomocnik, rektor seminarium lub innego zakładu wychowawczego, nie powinni przyjmować spowiedzi swoich alumnów mieszkających w tym samym domu, chyba że w poszczególnych przypadkach alumni dobrowolnie o to proszą.

Kan. 986 - § 1. Każdy, komu na mocy urzędu została zlecona troska duszpasterska, jest obowiązany dbać o to, ażeby wierni jemu powierzeni mogli się wyspowiadać, jeśli w sposób uzasadniony o to proszą, a także by dać im sposobność przystępowania do indywidualnej spowiedzi, w ustalonych i dogodnych dla nich dniach i godzinach.

§ 2. W nagłej konieczności każdy spowiednik jest obowiązany spowiadać wiernych, a w niebezpieczeństwie śmierci każdy kapłan.

Rozdział III PENITENT

Kan. 987 - Wierny, aby otrzymać zbawczy środek sakramentu pokuty, powinien być tak usposobiony, by odrzucając grzechy, które popełnił, i mając postanowienie poprawy nawracał się do Boga.

Kan. 988 - § 1. Wierny jest obowiązany wyznać co do liczby i rodzaju wszelkie grzechy ciężkie popełnione po chrzcie, a jeszcze przez władzę kluczy Kościoła bezpośrednio nie odpuszczone i nie wyznane w indywidualnej spowiedzi, które sobie przypomina po dokładnym rachunku sumienia.

§ 2. Zaleca się wiernym, by wyznawali także grzechy powszednie.

Kan. 989 - Każdy wierny, po osiągnięciu wieku rozeznania, obowiązany jest przynajmniej raz w roku wyznać wiernie wszystkie swoje grzechy ciężkie.

Kan. 990 - Nikomu nie zabrania się spowiadać za pośrednictwem tłumacza, z wykluczeniem wszakże nadużyć i zgorszenia i z zachowaniem przepisu kan. 983, § 2.

Kan. 991 - Każdy wierny ma prawo wyznać swoje grzechy wybranemu przez siebie spowiednikowi, także innego obrządku, zatwierdzonemu zgodnie z prawem.

Rozdział IV ODPUSTY

Kan. 992 - Odpust jest to darowanie wobec Boga kary doczesnej za grzechy odpuszczone już co do winy. Otrzymuje je wierny, odpowiednio przygotowany i po wypełnieniu pewnych określonych warunków, przez działanie Kościoła, który jako sługa odkupienia autorytatywnie rozporządza i dysponuje skarbcem zadośćuczynień Chrystusa i świętych.

Kan. 993 - Odpust jest cząstkowy albo zupełny, zależnie od tego, czy uwalnia od kary doczesnej należnej za grzechy w części lub całości.

Kan. 994 - Każdy wierny może zyskiwać odpusty czy to cząstkowe, czy zupełne albo dla siebie, albo ofiarowywać za zmarłych na sposób wstawiennictwa.

Kan. 995 - § 1. Oprócz najwyższej władzy kościelnej, tylko ci mogą udzielać odpustów, którym tę władzę przyznaje prawo albo udziela jej Biskup Rzymski.

§ 2. Żadna władza, poza Biskupem Rzymskim, nie może przekazywać innym władzy udzielania odpustów, chyba że zostało to jej wyraźnie przyznane przez Stolicę Apostolską.

Kan. 996 - § 1. Tylko ten jest zdolny do uzyskania odpustu, kto został ochrzczony, nie jest ekskomunikowany i znajduje się w stanie łaski, przynajmniej pod koniec wypełniania przepisanych czynności.

§ 2. Aby zaś podmiot zdolny do uzyskania odpustów rzeczywiście je uzyskał, powinien mieć przynajmniej intencję zyskania odpustu oraz wypełnić w określonym czasie i we właściwy sposób nakazane czynności, zgodnie z brzmieniem udzielenia.

Kan. 997 - Co do udzielania i praktyki odpustów, należy ponadto zachować inne przepisy, zawarte w specjalnych ustawach kościelnych.

Tytuł V
SAKRAMENT NAMASZCZENIA CHORYCH

Kan. 998 - Namaszczenia chorych, poprzez które Kościół wiernych niebezpiecznie chorych powierza Chrystusowi cierpiącemu i uwielbionemu, ażeby ich podtrzymał i zbawił, udziela się przez namaszczanie ich olejem i wypowiedzenie słów przepisanych w księgach liturgicznych.

Rozdział I
SPRAWOWANIE SAKRAMENTU

Kan. 999 - Oprócz biskupa, olej używany w namaszczeniu chorych mogą poświęcać:

1 ci, którzy są prawnie zrównani z biskupem diecezjalnym.

2 w razie konieczności każdy prezbiter, jednak tylko w czasie sprawowania sakramentu.

Kan. 1000 - § 1. Namaszczenia powinny być dokładnie dokonane przy zastosowaniu słów, porządku oraz sposobu przepisanego w księgŕch liturgicznych. W wypadku wszakże konieczności wystarcza jedno namaszczenie na czole lub nawet na innej części ciała i wypowiedzenie całej formuły.

§ 2. Namaszczeń powinien dokonywać szafarz własną ręką, chyba że poważna racja zaleca zastosowanie narzędzia.

Kan. 1001 - Duszpasterze i bliscy chorego powinni troszczyć się, by chorzy byli umacniani tym sakramentem w odpowiednim czasie.

Kan. 1002 - Wspólne sprawowanie namaszczenia chorych, dla wielu równocześnie chorych, którzy są odpowiednio przygotowani i wewnętrznie usposobieni, może być dokonywane według przepisów biskupa diecezjalnego.

Rozdział II
SZAFARZ NAMASZCZENIA CHORYCH

Kan. 1003 - § 1. Namaszczenia chorych ważnie udziela każdy kapłan i tylko kapłan.

§ 2. Obowiązek i prawo udzielania namaszczenia chorych mają wszyscy kapłani, którym zlecono duszpasterstwo w stosunku do wiernych, powierzonych ich pasterskiej trosce. Z uzasadnionej przyczyny jakikolwiek inny kapłan może udzielić tego sakramentu za domniemaną przynajmniej zgodą kapłana, o którym wyżej.

§ 3. Każdy kapłan może nosić ze sobą olej poświęcony, ażeby w razie konieczności mógł udzielić sakramentu namaszczenia chorych.

Rozdział III
OSOBY, KTÓRYM NALEŻY UDZIELAĆ NAMASZCZENIA CHORYCH

Kan. 1004 - § 1. Namaszczenia chorych można udzielić wiernemu, który po osiągnięciu używania rozumu, znajdzie się w niebezpieczeństwie śmierci na skutek choroby lub starości.

§ 2. Sakrament ten wolno powtórzyć; jeśli chory po wyzdrowieniu znowu ciężko zachoruje lub jeśli w czasie trwania tej samej choroby niebezpieczeństwo stanie się poważniejsze.

Kan. 1005 - W wątpliwości, czy chory osiągnął używanie rozumu, czy poważnie choruje albo czy rzeczywiście już umarł, należy udzielić tego sakramentu.

Kan. 1006 - Sakramentu należy udzielać chorym, którzy - będąc przytomni na umyśle - przynajmniej pośrednio o niego prosili.

Kan. 1007 - Nie wolno udzielać namaszczenia chorych tym, którzy uparcie trwają w jawnym grzechu ciężkim.

Tytuł VI ŚWIĘCENIA

Kan. 1008 - Na mocy ustanowienia Bożego, przez sakrament kapłaństwa niektórzy spośród wiernych, naznaczeni w nim niezatartym charakterem, są ustanawiani świętymi szafarzami; są oni mianowicie konsekrowani i przeznaczeni ażeby - każdy odpowiednio do swojego stopnia, wypełniając w osobie Chrystusa-Głowy zadania nauczania, uświęcania i kierowania - byli pasterzami Ludu Bożego.

Kan. 1009 - § 1. Święceniami są: biskupstwo, prezbiterat i diakonat.

§ 2. Są one udzielane przez nałożenie rąk i modlitwę konsekracyjną, przepisaną dla poszczególnych stopni w księgach liturgicznych.

Rozdział I
UDZIELANIE I SZAFARZ ŚWIĘCEŃ

Kan. 1010 - Święceń należy udzielać podczas Mszy świętej, w niedzielę lub święto nakazane, lecz z racji duszpasterskich można ich udzielać także w inne dni, nie wyłączając powszednich.

Kan. 1011 - § 1. Święceń należy udzielać z reguły w kościele katedralnym. Jednakże z racji duszpasterskich wolno ich udzielać w innym kościele lub kaplicy.

§ 2. Na święcenia powinni być zapraszani duchowni oraz inni wierni, ażeby jak najliczniej uczestniczyli w ich udzielaniu.

Kan. 1012 - Szafarzem święceń jest biskup konsekrowany.

Kan. 1013 - Żaden biskup nie może konsekrować na biskupa, jeśli wpierw nie upewni się o papieskim zleceniu.

Kan. 1014 - Jeśli Stolica Apostolska nie udzieliła dyspensy, biskup, główny konsekrator, musi do konsekracji biskupiej dobrać sobie przynajmniej dwóch biskupów konsekrujących. Jest zaś bardzo stosowne, ażeby razem z nimi konsekrowali elekta wszyscy obecni biskupi.

Kan. 1015 - § 1. Każdy kandydat do prezbiteratu i diakonatu powinien być wyświęcony przez własnego biskupa albo na podstawie dymisoriów udzielonych przez niego zgodnie z prawem.

§ 2. Własny biskup, jeśli nie zachodzi uzasadniona przeszkoda, powinien osobiście wyświęcać swoich podwładnych. Jednakże należącego do obrządku wschodniego nie może godziwie wyświęcić bez apostolskiego indultu.

§ 3. Kto może wystawić dymisorie do przyjęcia święceń, może również sam osobiście święceń udzielić, jeśli ma sakrę biskupią.

Kan. 1016 - Gdy idzie o święcenia diakonatu tych, którzy pragną być włączeni do kleru diecezjalnego, biskupem własnym jest biskup diecezji, w której kandydat ma stałe zamieszkanie, albo diecezji, której postanowił się poświęcić. Gdy idzie o święcenia prezbiteratu duchownych diecezjalnych, biskupem własnym jest biskup diecezji, do której kandydat został inkardynowany przez diakonat.

Kan. 1017 - Poza własnym terytorium biskup może udzielać święceń tylko za zezwoleniem biskupa diecezjalnego

Kan. 1018 - § 1. Dla kandydatów do kleru diecezjalnego dymisorie może wystawiać:

1 biskup własny, o którym w kan. 1016

2 administrator apostolski oraz - za zgodą kolegium konsultorów - administrator diecezji, prowikariusz i proprefekt apostolski, za zgodą rady, o której mowa w kan. 495, § 2.

§ 2. Administrator diecezji, prowikariusz i proprefekt apostolski nie powinni dawać dymisoriów osobom, którym odmówił święceń biskup diecezjalny, wikariusz lub prefekt apostolski.

Kan. 1019 - § 1. Wyższy przełożony kleryckiego instytutu zakonnego na prawie papieskim albo kleryckiego stowarzyszenia życia apostolskiego na prawie papieskim, ma prawo wystawiać dymisorie do diakonatu i prezbiteratu swoim podwładnym, którzy zgodnie z konstytucjami są wieczyście lub definitywnie złączeni z instytutem lub stowarzyszeniem.

§ 2. Święcenia wszystkich pozostałych alumnów jakiegokolwiek instytutu lub stowarzyszenia są regulowane prawem obowiązującym duchownych diecezjalnych. Odwołuje się jakikolwiek indult udzielony przełożonym.

Kan. 1020 - Nie należy udzielać dymisoriów, dopóki nie ma wszystkich świadectw i dokumentów, wymaganych przez prawo zgodnie z kan. 1050 i 1051.

Kan. 1021 - Dymisorie można przesłać każdemu biskupowi utrzymującemu łączność ze Stolicą Apostolską, z wyjątkiem biskupa innego obrządku niż kandydat do święceń, jeśli nie ma indultu apostolskiego.

Kan. 1022 - Biskup, otrzymawszy wymagane prawem dymisorie, nie powinien przystępować do święceń, dopóki się całkowicie nie upewni o ich autentyczności.

Kan. 1023 - Dymisorie mogą być przez udzielającego lub jego następcę czymś uwarunkowane lub odwołane. Raz jednak udzielone nie tracą ważności w wypadku wygaśnięcia władzy tego, kto je wystawił.

Rozdział II
KANDYDACI DO ŚWIĘCEŃ

Kan. 1024 - Święcenia ważnie przyjmuje tylko mężczyzna ochrzczony.

Kan. 1025 - § 1. Do godziwego udzielenia święceń prezbiteratu lub diakonatu wymaga się, aby kandydat: po odbyciu zgodnie z prawem próby, posiadał - według oceny własnego biskupa lub kompetentnego przełożonego wyższego - wymagane przymioty; nie był związany żadną nieprawidłowością lub przeszkodą, a także wypełnił wymagania kan. 1033-1039. Ponadto niezbędne są dokumenty, o których w kan. 1050, jak również powinien być przeprowadzony egzamin, o jakim w kan. 1051.

§ 2. Wymaga się ponadto, ażeby według oceny tego uprawnionego przełożonego, kandydat do święceń był potrzebny dla posługi Kościoła.

§ 3. Biskup udzielający święceń własnemu podwładnemu, który jest przeznaczony dla innej diecezji, musi mieć pewność, że będzie on przyjęty do tej diecezji.

Art. 1
WYMOGI STAWIANE KANDYDATOM DO ŚWIĘCEŃ

Kan. 1026 - Wyświęcić można tylko tego, kto cieszy się należytą wolnością. Nie wolno zmuszać do przyjęcia święceń w jakikolwiek sposób i dla jakiejkolwiek przyczyny, ani kanonicznie odpowiedniego odwodzić od ich przyjęcia.

Kan. 1027 - Kandydaci do diakonatu i prezbiteratu muszą być uformowani przez dokładne przygotowanie, zgodnie z prawem.

Kan. 1028 - Biskup diecezjalny lub kompetentny przełożony ma się troszczyć, by kandydaci, zanim zostaną dopuszczeni do określonego święcenia, zostali należycie pouczeni o samym święceniu oraz o związanych z nim obowiązkach.

Kan. 1029 - Do święceń należy dopuszczać jedynie tych, którzy - według roztropnej oceny własnego biskupa albo kompetentnego przełożonego wyższego - po rozważeniu wszystkich okoliczności, mają nieskażoną wiarę, kierują się prawidłową intencją, posiadają wymaganą wiedzę, cieszą się dobrą opinią, mają nienaganne obyczaje, wypróbowane cnoty, jak również inne przymioty fizyczne i psychiczne, odpowiadające przyjmowanemu święceniu.

Kan. 1030 - Jedynie na skutek kanonicznej przyczyny, chociaż tajnej, własny biskup lub kompetentny przełożony wyższy może zabronić przystąpienia do prezbiteratu własnym diakonom, przeznaczonym do kapłaństwa, z zachowaniem możności wniesienia rekursu, zgodnie z prawem.

Kan. 1031 - § 1. Prezbiteratu można udzielać tylko tym, którzy ukończyli dwudziesty piąty rok życia i posiadają wystarczającą dojrzałość, z zachowaniem ponadto sześciomiesięcznego odstępu czasu między diakonatem i prezbiteratem. Tych, którzy są przeznaczeni do prezbiteratu, można dopuścić do diakonatu dopiero po ukończeniu dwudziestego trzeciego roku życia.

§ 2. Kandydat do stałego diakonatu, nieżonaty, może być dopuszczony do tych święceń dopiero po ukończeniu przynajmniej dwudziestego piątego roku życia; związany

zaś małżeństwem nie wcześniej, jak po ukończeniu przynajmniej trzydziestego piątego roku życia, i za zgodą żony.

§ 3. Konferencje Episkopatu mają prawo wydać zarządzenie, na mocy którego jest wymagany wyższy wiek do prezbiteratu i diakonatu stałego.

§ 4. Dyspensa ponad rok od wieku, wymaganego zgodnie z przepisami §§ 1 i 2, jest zarezerwowana Stolicy Apostolskiej.

Kan. 1032 - § 1. Kandydaci do prezbiteratu mogą być dopuszczeni do diakonatu dopiero po ukończeniu piątego roku studiów filozoficzno-teologicznych.

§ 2. Po zakończeniu okresu studiów, diakon powinien przez odpowiedni czas, określony przez biskupa lub wyższego przełożonego, pracować w duszpasterstwie, wykonując święcenie diakońskie, zanim zostanie dopuszczony do prezbiteratu.

§ 3. Kandydat do diakonatu stałego może być dopuszczony do tego święcenia dopiero po zakończeniu okresu formacji.

Art. 2
WSTĘPNE WYMAGANIA DO ŚWIĘCEŃ

Kan. 1033 - Tylko ten jest godziwie dopuszczony do święceń, kto przyjął sakrament bierzmowania.

Kan. 1034 - § 1. Kandydat do diakonatu lub prezbiteratu nie powinien być święcony, jeśli wcześniej, przez obrzęd liturgiczny dopuszczenia, nie został włączony do grona kandydatów przez władzę, o której w kan. 1016 i 1019; po przedłożeniu wcześniej własnoręcznie napisanej i podpisanej prośby oraz po jej zaakceptowaniu na piśmie przez władzę.

§ 2. Do otrzymania takiego dopuszczenia nie jest obowiązany ten, kto przez śluby został włączony do kleryckiego instytutu.

Kan. 1035 - § 1. Zanim ktoś zostanie dopuszczony do diakonatu, czy to stałego czy przejściowego, powinien przyjąć i przez odpowiedni czas wykonywać posługi lektora i akolity.

§ 2. Między udzieleniem akolitatu i diakonatu należy zachować odstęp przynajmniej sześciu miesięcy.

Kan. 1036 - Kandydat do diakonatu lub prezbiteratu powinien przed dopuszczeniem przedstawić własnemu biskupowi albo kompetentnemu przełożonemu wyższemu własnoręcznie sporządzone i podpisane oświadczenie stwierdzające, że z własnej woli i dobrowolnie przyjmie święcenia oraz że zawsze będzie wykonywał kościelną posługę; jednocześnie prosząc o dopuszczenie do święceń.

Kan. 1037 - Nieżonaty kandydat do stałego diakonatu, jak również kandydaci do prezbiteratu, nie powinni być dopuszczeni do diakonatu, zanim w przepisanym obrzędzie nie oświadczą publicznie wobec Boga i Kościoła, że podjęli obowiązek celibatu, albo zanim nie złożą ślubów wieczystych w instytucie zakonnym.

Kan. 1038 - Diakon, który odmawia przyjęcia prezbiteratu, nie może otrzymać zakazu wykonywania przyjętego święcenia, chyba że jest związany przeszkodą kanoniczną albo - według osądu biskupa diecezjalnego lub kompetentnego przełożonego wyższego - istnieje jakaś inna poważna przyczyna.

Kan. 1039 - Wszyscy kandydaci do jakichkolwiek święceń obowiązani są odprawić przynajmniej pięciodniowe rekolekcje, w miejscu i w sposób określony przez ordynariusza. Zanim biskup przystąpi do udzielania święceń, winien się upewnić, że kandydaci odprawili te rekolekcje.

Art. 3
NIEPRAWIDŁOWOŚCI ORAZ INNE PRZESZKODY

Kan. 1040 - Zabrania się przyjęcia święceń tym, którzy są związani jakąkolwiek przeszkodą, czy to stałą, która nazywa się nieprawidłowością, czy też zwykłą. Można podlegać jedynie tym przeszkodom, które są wymienione w niżej podanych kanonach.

Kan. 1041 - Do przyjęcia święceń nieprawidłowymi są:

1 kto podlega jakiejkolwiek formie amencji lub innej chorobie psychicznej, na skutek której - po zasięgnięciu opinii biegłych - jest uważany za niezdolnego do właściwego wykonywania posługi;

2 kto popełnił przestępstwo apostazji, herezji lub schizmy;

3 kto usiłował zawrzeć małżeństwo, nawet tylko cywilne, bądź sam związany węzłem małżeńskim albo święceniami lub wieczystym publicznym ślubem czystości, bądź też z kobietą związaną ważnym małżeństwem lub takim samym ślubem;

4 kto popełnił dobrowolne zabójstwo albo spowodował spędzenie płodu, gdy skutek nastąpił, oraz wszyscy pozytywnie współdziałający;

5 kto poważnie i z rozmysłem zranił siebie lub innego albo usiłował odebrać sobie życie;

6 kto wykonał akt święceń zarezerwowany mającym święcenia biskupie lub prezbiteratu, albo nie mając tych święceń, albo nie mogąc go wykonać na skutek zakazu wynikającego z jakiejś kary kanonicznej deklarowanej lub wymierzonej.

Kan. 1042 - Zwykłą przeszkodą, nie pozwalającą przyjąć święceń, są związani:

1 mężczyzna żonaty, chyba że jest zgodnie z prawem przeznaczony do stałego diakonatu;

2 kto sprawuje urząd lub zarząd zakazany duchownym na mocy kan. 285 i 286, związany z obowiązkiem rozliczenia się, dopóki nie uwolnił się na skutek złożenia urzędu lub zarządu i związanych z nim rozliczeń;

3 neofita, dopóki według oceny ordynariusza nie został dostatecznie utwierdzony.

Kan. 1043 - Przed święceniami wierni mają obowiązek powiadomić ordynariusza lub proboszcza o znanych im przeszkodach do święceń.

Kan. 1044 - § 1. Do wykonywania przyjętych święceń są nieprawidłowymi:

1 kto, będąc związany nieprawidłowością do przyjęcia święceń, nieprawnie przyjął święcenia;

2 kto dopuścił się przestępstwa, o którym w kan. 1041, n. 2, jeśli jest ono publiczne;

3 kto popełnił jedno z przestępstw, o jakich w kan. 1041, nn. 3, 4, 5, 6.

§ 2. Podlega przeszkodzie nie pozwalającej wykonywać święceń:

1 kto, będąc związany przeszkodą do przyjęcia święceń, nieprawnie przyjął święcenia;

2 kto popadł w amencję lub inną chorobę psychiczną, o której w kan. 1041, n. 1, dopóki ordynariusz - po zasięgnięciu opinii biegłego - nie zezwolił na wykonywanie święcenia.

Kan. 1045 - Nieznajomość nieprawidłowości oraz przeszkód nie uwalnia od nich.

Kan. 1046 - Nieprawidłowości i przeszkody zwielokrotniają się z różnych ich przyczyn, nie zaś na skutek powtarzania tej samej przyczyny, chyba że chodzi o nieprawidłowość pochodzącą z dobrowolnego, zabójstwa lub skutecznego przerwania ciąży.

Kan. 1047 - § 1. Jedynie Stolica Apostolska może dyspensować od wszystkich nieprawidłowości, jeśli fakt, na którym się opierają, został wprowadzony na forum sądowe.

§ 2. Jej również jest zarezerwowane dyspensowanie od następujących nieprawidłowości i przeszkód do przyjęcia święceń:

1 od nieprawidłowości, wypływających z publicznych przestępstw, o których w kan. 1041, nn. 2 i 3;

2 od nieprawidłowości z przestępstwa, czy to publicznego, czy tajnego, o którym w kan. 1041, n. 4;

3 od przeszkody, o której w kan. 1042, n. 1.

§ 3. Stolicy Apostolskiej jest również zarezerwowane dyspensowanie od nieprawidłowości do wykonywania przyjętego święcenia, o których w kan. 1041, n. 3, tylko w wypadkach publicznych, oraz w tymże kanonie, n. 4, także w wypadkach tajnych.

§ 4. Od nieprawidłowości i przeszkód nie zarezerwowanych Stolicy Świętej może dyspensować ordynariusz.

Kan. 1048 - W naglących przypadkach tajnych, gdy nie można się udać do ordynariusza, albo gdy chodzi o nieprawidłowości, o których w kan. 1041, nn. 3 i 4, do Penitencjarii Apostolskiej, a zagraża niebezpieczeństwo poważnej szkody lub zniesławienia, związany nieprawidłowością nie pozwalającą wykonywać święceń, może je wykonywać. Pozostaje jednak obowiązek zwrócenia się jak najszybciej do ordynariusza lub Penitencjarii, za pośrednictwem spowiednika, bez podawanie nazwiska.

Kan. 1049 - § 1. W prośbie o dyspensę od nieprawidłowości i przeszkód należy wyszczególnić wszystkie nieprawidłowości i przeszkody. Jednak dyspensa ogólna jest ważna również w odniesieniu do pominiętych w dobrej wierze, z wyjątkiem nieprawidłowości, o których w kan. 1041, n. 4, oraz innych, wniesionych już na drogę sądową. Nie obejmuje natomiast pominiętych w złej wierze.

§ 2. W wypadku nieprawidłowości z dobrowolnego zabójstwa lub przerwania ciąży, do ważności dyspensy trzeba podać także liczbę przestępstw.

§ 3. Dyspensa ogólna od nieprawidłowości i przeszkód, udzielona do przyjęcia święceń, jest ważna w odniesieniu do wszystkich święceń.

Art. 4
WYMAGANE DOKUMENTY I BADANIE

Kan. 1050 - Do dopuszczenia do święceń wymagane są następujące dokumenty:

1 zaświadczenie o należycie odbytych studiach, zgodnie z kan. 1032;

2 jeśli chodzi o przystępujących do prezbiteratu, zaświadczenie o przyjęciu diakonatu;

3 jeśli chodzi o przystępujących do diakonatu: świadectwo chrztu i bierzmowania oraz przyjęcia posług, o których w kan. 1035; ponadto zaświadczenia o złożeniu oświadczenia, o którym w kan. 1036; jeśli przystępujący do diakonatu stałego jest żonaty, potrzebne są świadectwa ślubu i zgody żony.

Kan. 1051 - Gdy chodzi o zbadanie przymiotów wymaganych od kandydata do święceń, należy zachować następujące przepisy:

1 konieczne jest zaświadczenie rektora seminarium lub domu formacji na temat przymiotów wymaganych do przyjęcia święceń, mianowicie o nieskażonej doktrynie kandydata, autentycznej pobożności, dobrych obyczajach i zdatności do wykonywania posługi; ponadto, po przeprowadzeniu odpowiedniego badania, zaświadczenie o stanie zdrowia fizycznego i psychicznego kandydata;

2 biskup diecezjalny lub wyższy przełożony dla należytego przeprowadzenia badania mogą zastosować także inne środki, które uznają za pożyteczne, stosownie do okoliczności czasu i miejsca, jak świadectwa kwalifikacyjne, zapowiedzi lub inne informacje.

Kan. 1052 - § 1. Aby biskup, udzielający święceń na podstawie własnego prawa, mógł do nich przystąpić, powinien najpierw upewnić się, że są dokumenty, o których w kan. 1050, oraz że w przeprowadzonym zgodnie z prawem badaniu zdatność kandydata została stwierdzona pozytywnymi argumentami.

§ 2. Aby biskup mógł przystąpić do udzielenia święceń obcemu kandydatowi, wystarcza, że dymisorie informują, iż zebrano te dokumenty, przeprowadzono badanie zgodnie z przepisem prawa i ustalono zdatność kandydata. Jeśli kandydat jest członkiem instytutu zakonnego lub stowarzyszenia życia apostolskiego, dymisorie powinny ponadto zaświadczać, że kandydat został definitywnie włączony do instytutu lub stowarzyszenia i jest podwładnym przełożonego wystawiającego dymisorie.

§ 3. Jeśli mimo to na podstawie pewnych racji, biskup ma wątpliwość, czy kandydat jest zdatny do przyjęcia święceń, nie powinien mu ich udzielać.

Rozdział III
ZAPISANIE I ŚWIADECTWO ŚWIĘCEŃ

Kan. 1053 - § 1. Po udzieleniu święceń, należy w specjalnej księdze, przechowywanej pilnie w kurii miejsca święceń, zapisać nazwiska poszczególnych wyświęconych, nazwisko szafarza, a także miejsce i datę udzielenia święceń. Ponadto należy starannie przechowywać wszystkie dokumenty, dotyczące poszczególnych święceń.

§ 2. Biskup udzielający święceń powinien każdemu wyświęconemu wydać autentyczne świadectwo otrzymanych święceń. Ci, którzy zostali wyświęceni przez obcego biskupa na podstawie dymisorii, powinni wspomniane świadectwo przedstawić własnemu ordynariuszowi w celu zapisania święceń w specjalnej księdze przechowywanej w archiwum.

Kan. 1054 - Ordynariusz miejsca, gdy idzie o duchownych diecezjalnych, albo kompetentny przełożony wyższy, gdy chodzi o jego podwładnych, powinni o każdym udzielonym święceniu powiadamiać proboszcza miejsca chrztu, który jest obowiązany dokonać adnotacji w swojej księdze ochrzczonych, zgodnie z kan. 535, § 2.

Tytuł VII MAŁŻEŃSTWO

Kan. 1055 - § 1. Małżeńskie przymierze, przez które mężczyzna i kobieta tworzą ze sobą wspólnotę całego życia, skierowaną ze swej natury do dobra małżonków oraz do zrodzenia i wychowania potomstwa, zostało między ochrzczonymi podniesione przez Chrystusa Pana do godności sakramentu.

§ 2. Z tej racji między ochrzczonymi nie może istnieć ważna umowa małżeńska, która tym samym nie byłaby sakramentem.

Kan. 1056 - Istotnymi przymiotami małżeństwa są jedność i nierozerwalność, które w małżeństwie chrześcijańskim nabierają szczególnej mocy z racji sakramentu.

Kan. 1057 - § 1. Małżeństwo stwarza zgoda stron między osobami prawnie do tego zdolnymi, wyrażona zgodnie z prawem, której nie może uzupełnić żadna ludzka władza.

§ 2. Zgoda małżeńska jest aktem woli, którym mężczyzna i kobieta w nieodwołalnym przymierzu wzajemnie się sobie oddają i przyjmują w celu stworzenia małżeństwa.

Kan. 1058 - Małżeństwo mogą zawrzeć wszyscy, którym prawo tego nie zabrania.

Kan. 1059 - Małżeństwo katolików, chociażby tylko jedna strona była katolicka, podlega nie tylko prawu Bożemu, lecz także kanonicznemu, z zachowaniem kompetencji władzy państwowej odnośnie do czysto cywilnych skutków tegoż małżeństwa.

Kan. 1060 - Małżeństwo cieszy się przychylnością prawa, dlatego w wątpliwości należy uważać je za ważne, dopóki nie udowodni się czegoś przeciwnego.

Kan. 1061 - § 1. Ważne małżeństwo pomiędzy ochrzczonymi nazywa się tylko zawartym, jeśli nie zostało dopełnione; zawartym i dopełnionym, jeśli małżonkowie podjęli w sposób ludzki akt małżeński przez się zdolny do zrodzenia potomstwa, do którego to aktu małżeństwo jest ze swej natury ukierunkowane i przez który małżonkowie stają się jednym ciałem.

§ 2. Gdy po zawarciu małżeństwa małżonkowie wspólnie zamieszkali, domniemywa się dopełnienie, dopóki coś przeciwnego nie zostanie udowodnione.

§ 3. Nieważne małżeństwo nazywa się mniemanym, jeśli zostało zawarte w dobrej wierze przez jedną przynajmniej ze stron, dopóki obydwie strony nie upewnią się o jego nieważności.

Kan. 1062 - § 1. Przyrzeczenie małżeństwa, bądź jednostronne, bądź dwustronne, nazywane zaręczynami, jest regulowane prawem partykularnym, ustanowionym przez Konferencję Episkopatu z uwzględnieniem zwyczajów oraz prawa świeckiego, gdy takie zostało wydane.

§ 2. Przyrzeczenie małżeństwa nie stanowi podstawy do wniesienia skargi, żądającej zawarcia małżeństwa. Przysługuje jednak skarga o wynagrodzenie szkód, jeśli takie powstały.

Rozdział I
PASTERSKA TROSKA I CZYNNOŚCI POPRZEDZAJĄCE ZAWARCIE MAŁŻEŃSTWA

Kan. 1063 - Duszpasterze mają obowiązek troszczyć się o to, aby własna wspólnota kościelna świadczyła pomoc wiernym, dzięki której stan małżeński zachowa ducha chrześcijańskiego i będzie się doskonalił. Ta pomoc winna być udzielana przede wszystkim:

1 poprzez przepowiadanie, katechezę odpowiednio przystosowaną dla małoletnich, młodzieży i starszych, także przy użyciu środków społecznego przekazu, dzięki czemu wierni otrzymają pouczenie o znaczeniu małżeństwa chrześcijańskiego, jak również o obowiązkach małżonków i chrześcijańskich rodziców;

2 przez osobiste przygotowanie do zawarcia małżeństwa, przysposabiające nupturientów do świętości ich nowego stanu i jego obowiązków;

3 przez owocne sprawowanie liturgii małżeństwa, która winna ukazywać, że małżonkowie są znakiem i zarazem uczestniczą w tajemnicy jedności oraz płodnej miłości Chrystusa i Kościoła;

4 przez świadczenie pomocy małżonkom, ażeby wiernie zachowując i chroniąc przymierze małżeńskie, osiągali w rodzinie życie coraz bardziej święte i doskonałe.

Kan. 1064 - Jest rzeczą ordynariusza miejsca troszczyć się o właściwe organizowanie tego rodzaju pomocy, po wysłuchaniu także, gdy się to wyda pożyteczne, zdania mężczyzn i kobiet odznaczających się doświadczeniem i biegłością.

Kan. 1065 - § 1. Katolicy, którzy nie przyjęli jeszcze sakramentu bierzmowania, powinni go przyjąć przed zawarciem małżeństwa, gdy jest to możliwe bez poważnej niedogodności.

§ 2. Aby przyjąć owocnie sakrament małżeństwa, usilnie zaleca się, ażeby nupturienci przystąpili do sakramentu pokuty i Najświętszej Eucharystii.

Kan. 1066 - Przed zawarciem małżeństwa należy się upewnić, że nic nie stoi na przeszkodzie do jego ważnego i godziwego zawarcia.

Kan. 1067 - Konferencja Episkopatu powinna wydać normy dotyczące egzaminu narzeczonych, zapowiedzi przedmałżeńskich oraz innych odpowiednich środków do przeprowadzenia badań przed zawarciem małżeństwa, aby proboszcz pilnie ich przestrzegając mógł przystąpić do asystowania przy małżeństwie.

Kan. 1068 - Jeśli w niebezpieczeństwie śmierci nie można zdobyć innych dowodów, wystarcza - jeśli nie ma przeciwnych podejrzeń - oświadczenie nupturientów, w razie potrzeby zaprzysiężone, że zostali ochrzczeni i nie są związani żadną przeszkodą.

Kan. 1069 - Wszyscy wierni mają obowiązek znane im przeszkody małżeńskie wyjawić przed zawarciem małżeństwa proboszczowi lub ordynariuszowi miejsca.

Kan. 1070 - Jeśli egzaminu przedślubnego nie przeprowadził proboszcz, do którego należy asystowanie przy zawieraniu małżeństwa, lecz inny, ma on obowiązek jak najszybciej powiadomić tego proboszcza o wyniku badań autentycznym dokumentem.

Kan. 1071 - § 1. Poza wypadkiem konieczności, nie można bez zezwolenia ordynariusza miejsca asystować przy:

1 małżeństwie tułaczy

2 małżeństwie, które nie może być uznane lub zawarte według prawa państwowego;

3 małżeństwie osoby, którą wiążą naturalne obowiązki wobec innej strony lub wobec dzieci, wynikające z poprzedniego związku;

4 małżeństwie osoby, która notorycznie porzuciła wiarę katolicką; 5 małżeństwie osoby związanej cenzurą;
6 małżeństwie małoletnich, bez wiedzy rodziców albo wobec

ich uzasadnionego sprzeciwu;

7 małżeństwie zawieranym przez pełnomocnika, o czym mowa w kan. 1105.

§ 2. Ordynariusz miejsca może zezwolić na asystowanie przy małżeństwie osoby, która notorycznie odstąpiła od wiary katolickiej tylko z zachowaniem norm, określonych w kan. 1125, przy zastosowaniu odpowiednich modyfikacji.

Kan. 1072 - Duszpasterze powinni odwodzić od zawierania małżeństwa młodzież przed osiągnięciem wieku, w którym zgodnie z miejscowymi zwyczajami zawiera się małżeństwo.

Rozdział II
PRZESZKODY ZRYWAJĄCE W OGÓLNOŚCI

Kan. 1073 - Przeszkoda zrywająca czyni osobę niezdolną do ważnego zawarcia małżeństwa.

Kan. 1074 - Przeszkodę uważa się za publiczną, jeśli może być udowodniona w zakresie zewnętrznym; poza tym jest tajna.

Kan. 1075 - § 1. Jedynie najwyższa władza kościelna może autentycznie wyjaśniać, kiedy prawo Boże zabrania małżeństwa lub ją unieważnia.

§ 2. Również tylko najwyższa władza kościelna ma prawo ustanawiać inne przeszkody dla ochrzczonych.

Kan. 1076 - Odrzuca się zwyczaj wprowadzający nową przeszkodę albo przeciwny obowiązującym przeszkodom.

Kan. 1077 - § 1. Ordynariusz miejsca może w szczególnym wypadku zabronić zawierania małżeństwa swoim podwładnym gdziekolwiek przebywającym, oraz wszystkim aktualnie przebywającym na własnym jego terytorium, lecz tylko czasowo, na skutek poważnej przyczyny i dopóki ona trwa.

§ 2. Tylko najwyższa władza kościelna może dodać klauzulę unieważniającą małżeństwo.

Kan. 1078 - § 1. Ordynariusz miejsca może swoich podwładnych gdziekolwiek przebywających oraz wszystkich aktualnie przebywających na własnym jego terytorium, dyspensować od wszystkich przeszkód z prawa kościelnego, z wyłączeniem tych, od których dyspensa jest zarezerwowana Stolicy Apostolskiej.

§ 2. Stolicy Apostolskiej jest zarezerwowana dyspensa:

1 od przeszkody wynikającej ze święceń lub z wieczystego ślubu publicznego czystości, złożonego w instytucie zakonnym na prawie papieskim;

2 od przeszkody występku, o której w kan. 1090.

§ 3. Nie udziela się nigdy dyspensy od przeszkody pokrewieństwa w linii prostej oraz w drugim stopniu linii bocznej.

Kan. 1079 - § 1. W grożącym niebezpieczeństwie śmierci, ordynariusz miejsca może swoich podwładnych, gdziekolwiek przebywających, oraz wszystkich pozostających na własnym jego terytorium, dyspensować zarówno od formy obowiązującej przy zawarciu małżeństwa, jak od wszystkich i poszczególnych przeszkód z prawa kościelnego, czy to publicznych czy tajnych, z wyjątkiem przeszkody wypływającej ze święceń prezbiteratu.

§ 2. W tych samych okolicznościach, o jakich w § 1, ale tylko w wypadkach, w których nie można się odnieść nawet do miejscowego ordynariusza, taką samą władzę dyspensowania posiada proboszcz, szafarz odpowiednio delegowany, a także kapłan lub diakon, asystujący przy zawieraniu małżeństwa zgodnie z kan. 1116, § 2.

§ 3. W niebezpieczeństwie śmierci spowiednik może dyspensować od przeszkód tajnych w zakresie wewnętrznym czy to podczas spowiedzi, czy poza nią.

§ 4. Przez niemożność odniesienia się do miejscowego ordynariusza, w wypadku, o którym w § 2, rozumie się sytuację, gdy można to uczynić tylko przy pomocy telegrafu lub telefonu.

Kan. 1080 - § 1. Ilekroć przeszkoda zostaje wykryta, gdy wszystko jest już gotowe do ślubu i małżeństwa nie da się odłożyć bez prawdopodobnego niebezpieczeństwa wielkiego zła, do czasu uzyskania dyspensy od kompetentnego przełożonego, władzę dyspensowania od wszystkich przeszkód, z wyłączeniem tych, o których w kan 1078, § 2, n. 1, mają: ordynariusz miejsca oraz, jeśli wypadek jest tajny, wszyscy, o których w kan. 1079, §§ 2-3, z zachowaniem przepisanych tam warunków.

§ 2. Ta władza rozciąga się także na uważnienie małżeństwa, jeśli zagraża takie samo niebezpieczeństwo i nie ma czasu na odniesienie się do Stolicy Apostolskiej, ewentualnie do ordynariusza miejsca, gdy chodzi o przeszkody, od których może dyspensować.

Kan. 1081 - Proboszcz albo kapłan lub diakon, o którym w kan. 1079, § 2, powinien o udzieleniu dyspensy w zakresie zewnętrznym natychmiast powiadomić ordynariusza miejsca. Winna być ona również odnotowana w księdze małżeństw.

Kan. 1082 - Jeśli czego innego nie postanawia reskrypt Penitencjarii, dyspensa udzielona w zakresie wewnętrznym niesakramentalnym od przeszkody tajnej, powinna być wpisana do księgi przechowywanej w tajnym archiwum kurii i nie jest potrzebna inna dyspensa w zakresie zewnętrznym, gdy przeszkoda tajna stanie się później publiczną.

Rozdział III
POSZCZEGÓLNE PRZESZKODY ZRYWAJĄCE

Kan. 1083 - § 1. Nie może zawrzeć ważnego małżeństwa mężczyzna przed ukończeniem szesnastego roku życia i kobieta przed ukończeniem czternastego roku.

§ 2. Konferencja Episkopatu ma prawo ustalić wyższy wiek do godziwego zawarcia małżeństwa.

Kan. 1084 - § 1. Niezdolność dokonania stosunku małżeńskiego uprzednia i trwała, czy to ze strony mężczyzny czy kobiety, czy to absolutna czy względna, czyni małżeństwo nieważnym z samej jego natury.

§ 2. Jeśli przeszkoda niezdolności jest wątpliwa, czy wątpliwość ta jest prawna czy faktyczna, nie należy zabraniać zawarcia małżeństwa ani też, dopóki trwa wątpliwość, orzekać jego nieważności.

§ 3. Niepłodność ani nie wzbrania zawarcia małżeństwa, ani nie powoduje jego nieważności, z zachowaniem przepisu kan. 1098.

Kan. 1085 - § 1. Nieważnie usiłuje zawrzeć małżeństwo, kto jest związany węzłem poprzedniego małżeństwa, nawet niedopełnionego.

§ 2. Chociaż pierwsze małżeństwo było nieważnie zawarte lub zostało rozwiązane z jakiejkolwiek przyczyny, nie wolno dlatego zawrzeć ponownego małżeństwa, dopóki nie stwierdzi się, zgodnie z prawem i w sposób pewny, nieważności lub rozwiązania pierwszego.

Kan. 1086 - § 1. Nieważne jest małżeństwo między dwiema osobami, z których jedna została ochrzczona w Kościele katolickim lub była do niego przyjęta i nie odłączyła się od niego formalnym aktem, a druga jest nieochrzczona.

§ 2. Od tej przeszkody można dyspensować tylko po wypełnieniu warunków, o których w kan. 1125 i 1126.

§ 3. Jeśli podczas zawierania małżeństwa strona była powszechnie uważana za ochrzczoną albo jej chrzest był wątpliwy, należy domniemywać, zgodnie z kan. 1060, ważność małżeństwa, dopóki w sposób pewny nie udowodni się, że jedna strona była ochrzczona, druga zaś nieochrzczona.

Kan. 1087 - Nieważnie usiłują zawrzeć małżeństwo ci, którzy otrzymali święcenia.

Kan. 1088 - Nieważnie usiłują zawrzeć małżeństwo ci, którzy są związani wieczystym ślubem publicznym czystości w instytucie zakonnym.

Kan. 1089 - Nie może być ważnie zawarte małżeństwo pomiędzy mężczyzną i kobietą uprowadzoną lub choćby przetrzymywaną z zamiarem zawarcia z nią małżeństwa, chyba że później kobieta uwolniona od porywacza oraz znajdując się w miejscu bezpiecznym i wolnym, sama swobodnie wybierze to małżeństwo.

Kan. 1090 - § 1. Kto ze względu na zawarcie małżeństwa z określoną osobą, zadaje śmierć jej współmałżonkowi lub własnemu, nieważnie usiłuje zawrzeć to małżeństwo.

§ 2. Nieważnie również usiłują zawrzeć małżeństwo ci, którzy poprzez fizyczny lub moralny współudział spowodowali śmierć współmałżonka.

Kan. 1091 - § 1. W linii prostej pokrewieństwa nieważne jest małżeństwo między wszystkimi wstępnymi i zstępnymi, zarówno prawego pochodzenia, jak i naturalnymi.

§ 2. W linii bocznej nieważne jest aż do czwartego stopnia włącznie.

§ 3. Przeszkoda pokrewieństwa nie zwielokrotnia się.

§ 4. Nigdy nie zezwala się na małżeństwo, jeśli istnieje wątpliwość, czy strony są spokrewnione w jakimś stopniu linii prostej lub w drugim stopniu linii bocznej.

Kan. 1092 - Powinowactwo w linii prostej powoduje nieważność małżeństwa we wszystkich stopniach.

Kan. 1093 - Przeszkoda przyzwoitości publicznej powstaje z nieważnego małżeństwa po rozpoczęciu życia wspólnego albo z notorycznego lub publicznego konkubinatu. Powoduje zaś nieważność małżeństwa w pierwszym stopniu linii prostej między mężczyzną i krewnymi kobiety i odwrotnie.

Kan. 1094 - Nie mogą ważnie zawrzeć małżeństwa ze sobą ci, którzy są związani pokrewieństwem prawnym powstałym z adopcji, w linii prostej lub w drugim stopniu linii bocznej.

Rozdział IV
ZGODA MAŁŻEŃSKA

Kan. 1095 - Niezdolni do zawarcia małżeństwa są ci, którzy:

1 są pozbawieni wystarczającego używania rozumu;

2 mają poważny brak rozeznania oceniającego co do istotnych praw i obowiązków małżeńskich wzajemnie przekazywanych i przyjmowanych;

3 z przyczyn natury psychicznej nie są zdolni podjąć istotnych obowiązków małżeńskich.

Kan. 1096 - § 1. Do zaistnienia zgody małżeńskiej konieczne jest, aby strony wiedziały przynajmniej, że małżeństwo jest trwałym związkiem między mężczyzną i kobietą, skierowanym do zrodzenia potomstwa przez jakieś seksualne współdziałanie.

§ 2. Po osiągnięciu dojrzałości nie domniemywa się takiej ignorancji.

Kan. 1097 - § 1. Błąd co do osoby powoduje nieważność małżeństwa.

§ 2. Błąd co do przymiotu osoby, chociażby był przyczyną zawarcia małżeństwa, nie powoduje nieważności małżeństwa, chyba że przymiot ten był bezpośrednio i zasadniczo zamierzony.

Kan. 1098 - Kto zawiera małżeństwo, zwiedziony podstępem, dokonanym dla uzyskania zgody małżeńskiej, a dotyczącym jakiegoś przymiotu drugiej strony, który ze swej natury może poważnie zakłócić wspólnotę życia małżeńskiego, zawiera je nieważnie.

Kan. 1099 - Błąd co do jedności lub nierozezerwalności albo sakramentalnej godności małżeństwa nie narusza zgody małżeńskiej, chyba że determinuje wolę.

Kan. 1100 - Znajomość lub opinia o nieważności małżeństwa niekoniecznie wyklucza zgodę małżeńską.

Kan. 1101 - § 1. Domniemywa się, że wewnętrzna zgoda odpowiada słowom lub znakom użytym przy zawieraniu małżeństwa.

§ 2. Jeśli jednak jedna ze stron albo obydwie pozytywnym aktem woli wykluczyłyby samo małżeństwo lub jakiś istotny element małżeństwa, albo jakiś istotny przymiot, zawierają je nieważnie.

Kan. 1102 - § 1. Nie można ważnie zawrzeć małżeństwa pod warunkiem dotyczącym przyszłości.

§ 2. Małżeństwo zawarte pod warunkiem dotyczącym przeszłości lub teraźniejszości jest ważne lub nie, zależnie od istnienia lub nieistnienia przedmiotu warunku.

§ 3. Warunek zaś, o którym w § 2, nie może być godziwie dołączony, chyba że za pisemną zgodą ordynariusza miejsca.

Kan. 1103 - Nieważne jest małżeństwo zawarte pod przymusem lub pod wpływem ciężkiej bojaźni z zewnątrz, choćby nieumyślnie wywołanej, od której, ażeby się uwolnić, zmuszony jest ktoś wybrać małżeństwo.

Kan. 1104 - § 1. Do ważnego zawarcia małżeństwa konieczne jest, by nupturienci byli równocześnie obecni, bądź osobiście, bądź też przez pełnomocnika.

§ 2. Zgodę małżeńską nupturienci powinni wyrazić słowami, a gdy nie mogą mówić, równoznacznymi znakami.

Kan. 1105 - § 1. Do ważnego zawarcia małżeństwa przez pełnomocnika wymaga się:

1 aby było specjalne upoważnienie zawarcia go z określoną osobą;

2 aby pełnomocnik był wyznaczony przez samego zleceniodawcę i osobiście wypełniał swoje zadanie.

§ 2. Pełnomocnictwo, by było ważne, powinno być podpisane przez osobę zlecającą i ponadto przez proboszcza lub ordynariusza miejsca, w którym wystawia się pełnomocnictwo, albo przez kapłana delegowanego przez jednego z nich, albo przynajmniej przez dwóch świadków, lub też winno być sporządzone w formie autentycznego dokumentu, zgodnie z wymogami prawa państwowego.

§ 3. Jeśli zleceniodawca nie może pisać, należy to zaznaczyć w samym pełnomocnictwie i dodać jeszcze jednego świadka, który również podpisuje. W przeciwnym razie pełnomocnictwo jest nieważne.

§ 4. Jeśli zleceniodawca, przed zawarciem w jego imieniu małżeństwa, odwołał upoważnienie lub popadł w chorobę umysłową, małżeństwo jest nieważne, chociaż pełnomocnik lub druga strona o tym nie wiedzieli.

Kan. 1106 - Małżeństwo można zawrzeć przez tłumacza. Proboszcz jednak nie powinien przy nim asystować, jeśli nie upewni się o wiarygodności tłumacza.

Kan. 1107 - Chociaż małżeństwo zostało zawarte nieważnie z racji przeszkody lub braku formy, to jednak domniemywa się, że wyrażona zgoda trwa, dopóki nie uzyska się pewności jej odwołania.

Rozdział V
FORMA ZAWARCIA MAŁŻEŃSTWA

Kan. 1108 - § 1. Tylko te małżeństwa są ważne, które zostają zawarte wobec asystującego miejscowego ordynariusza albo proboszcza, albo wobec kapłana lub diakona delegowanego przez jednego z nich; a także wobec dwóch świadków, według zasad wyrażonych w następnych kanonach i z uwzględnieniem wyjątków, o których w kan. 144, 1112, § 1, 1116 i 1127, §§ 2-3.

§ 2. Za asystującego przy zawieraniu małżeństwa uważa się tylko tego, kto jest obecny i pyta nowożeńców, czy wyrażają zgodę i przyjmuje ją w imieniu Kościoła.

Kan. 1109 - Ordynariusz miejsca i proboszcz na mocy swego urzędu, w granicach własnego terytorium ważnie asystują przy małżeństwach nie tylko swoich podwładnych, lecz także obcych, jeśli jedno z nich należy do obrządku łacińskiego; chyba że wyrokiem lub dekretem zostali ekskomunikowani, ukarani interdyktem lub suspendowani od urzędu, albo takimi deklarowani.

Kan. 1110 - Ordynariusz miejsca i proboszcz personalny, na mocy urzędu ważnie asystują przy zawieraniu małżeństwa jedynie tych, z których przynajmniej jedno podlega im w granicach ich okręgu.

Kan. 1111 - § 1. Ordynariusz i proboszcz, dopóki ważnie sprawują swój urząd, mogą delegować kapłanom i diakonom również ogólne upoważnienie do asystowania przy zawieraniu małżeństw w granicach swego terytorium.

§ 2. Aby delegacja upoważnienia do asystowania przy małżeństwach była ważna, wymaga się, by została przekazana określonym osobom w sposób wyraźny. Delegacja specjalna winna byt dana do określonego małżeństwa, natomiast delegacja ogólna powinna być udzielona na piśmie.

Kan. 1112 - § 1. Gdzie nie ma kapłanów i diakonów, biskup diecezjalny, uzyskawszy - po wcześniejszej pozytywnej opinii Konferencji Episkopatu - zezwolenie Stolicy Apostolskiej, może delegować świeckich do asystowania przy zawieraniu małżeństw.

§ 2. Należy wybrać odpowiedniego świeckiego, który potrafi przygotować nupturientów i właściwie odprawić liturgię zawierania małżeństwa.

Kan. 1113 - Przed udzieleniem delegacji specjalnej, należy zatroszczyć się o wszystko, co prawo przepisuje do stwierdzenia stanu wolnego.

Kan. 1114 - Asystujący przy zawieraniu małżeństwa działa niegodziwie, jeśli nie stwierdził stanu wolnego nupturientów zgodnie z przepisami prawa, a także nie upewnił się, jeśli to możliwe, o zezwoleniu proboszcza, ilekroć asystuje na podstawie ogólnej delegacji.

Kan. 1115 - Małżeństwa winny być zawierane w parafii, gdzie przynajmniej jedno z nupturientów posiada stałe albo tymczasowe zamieszkanie lub miesięczny pobyt; gdy zaś chodzi o tułaczy, w parafii, gdzie aktualnie przebywają. Za zezwoleniem własnego ordynariusza albo własnego proboszcza, wolno małżeństwo zawrzeć gdzie indziej.

Kan. 1116 - § 1. Jeśli osoba, zgodnie z przepisem prawa, kompetentna do asystowania jest nieosiągalna lub nie można do niej się udać bez poważnej niedogodności, kto chce zawrzeć prawdziwe małżeństwo, może je ważnie i godz;wie zawrzeć wobec samych świadków:

1 w niebezpieczeństwie śmierci;

2 poza niebezpieczeństwem śmierci jedynie wtedy, jeśli roztropnie się przewiduje, że te okoliczności będą trwały przez miesiąc czasu.

§ 2. W obydwu wypadkach, gdyby był osiągalny inny kapłan lub diakon, który mógłby być obecny, powinien być poproszony i razem ze świadkami byt przy zawieraniu małżeństwa, z zachowaniem zasady ważności małżeństwa wobec samych świadków.

Kan. 1117 - Określona wyżej forma powinna być zachowana, jeśli przynajmniej jedna ze stron zawierających małżeństwo została ochrzczona w Kościele katolickim lub została do niego przyjęta i nie odstąpiła od niego formalnym aktem, z zachowaniem przepisów kan. 1127, § 2.

Kan. 1118 - § 1. Małżeństwo pomiędzy katolikami lub między stroną katolicką i niekatolicką ochrzczoną, winno być zawierane w kościele parafialnym; w innym kościele lub kaplicy może być zawierane za zezwoleniem ordynariusza miejsca lub proboszcza.

§ 2. Miejscowy ordynariusz może zezwolić na zawarcie małżeństwa w innym odpowiednim miejscu.

§ 3. Małżeństwo pomiędzy stroną katolicką i stroną nieochrzczoną może być zawarte w kościele lub innym odpowiednim miejscu.

Kan. 1119 - Poza wypadkiem konieczności, przy zawieraniu małżeństwa należy zachować obrzędy przepisane w księgach liturgicznych zatwierdzonych przez Kościół albo przyjęte prawnymi zwyczajami.

Kan. 1120 - Konferencja Episkopatu może opracować własny obrzęd zawierania małżeństwa, wymagający zatwierdzenia przez Stolicę Świętą, odpowiadający miejscowym i ludowym zwyczajom, przystosowanym do ducha chrześcijańskiego, z zachowaniem jednak prawa, by asystujący, obecny przy zawieraniu małżeństwa, zapytał nupturientów, czy wyrażają zgodę i tę zgodę przyjął.

Kan. 1121 - § 1. Po zawarciu małżeństwa, proboszcz miejsca zawarcia lub jego zastępca, chociażby żaden z nich przy nim nie asystował, powinien jak najszybciej zapisać w księdze zaślubionych nazwiska małżonków, osoby asystującej i świadków, a także miejsce i datę zawarcia małżeństwa, w sposób określony przez Konferencję Episkopatu lub przez biskupa diecezjalnego.

§ 2. Ilekroć małżeństwo jest zawierane zgodnie z przepisem kan. 1116, kapłan lub diakon, jeśli był obecny, w przeciwnym razie świadkowie są obowiązani jak najszybciej powiadomić proboszcza lub ordynariusza miejsca o zawartym małżeństwie.

§ 3. Co do małżeństwa zawieranego za dyspensą od formy kanonicznej, ordynariusz miejsca, który udzielił dyspensy, powinien zatroszczyć się o to, aby dyspensa i zawarcie małżeństwa zostały zapisane w księdze zaślubionych, zarówno w kurii, jak i w parafii własnej strony katolickiej, której proboszcz przeprowadził badanie stanu wolnego. O zawarciu małżeństwa ma powiadomić ordynariusza i proboszcza jak najszybciej małżonek katolicki, zaznaczając miejsce zawarcia oraz zastosowaną formę publiczną.

Kan. 1122 - § 1. Zawarte małżeństwo winno być odnotowane także w księgach ochrzczonych, w których zapisany jest chrzest małżonków.

§ 2. Jeśli ktoś zawarł małżeństwo poza parafią swojego chrztu, proboszcz miejsca zawarcia małżeństwa ma obowiązek przesłać jak najszybciej do proboszcza miejsca chrztu zawiadomienie o zawarciu małżeństwa.

Kan. 1123 - Ilekroć małżeństwo zostaje uważnione w zakresie zewnętrznym albo orzeczona jego nieważność, albo zgodnie z prawem zostało rozwiązane, poza przypadkiem śmierci, należy powiadomić proboszcza miejsca zawarcia małżeństwa, aby dokonał odpowiedniej adnotacji w księdze zaślubionych i ochrzczonych.

Rozdział VI MAŁŻEŃSTWA MIESZANE

Kan. 1124 - Małżeństwo między dwiema osobami ochrzczonymi, z których jedna została ochrzczona w Kościele katolickim lub po chrzcie została do niego przyjęta i formalnym aktem od niego się nie odłączyła, druga zaś należy do Kościoła lub wspólnoty kościelnej nie mającej pełnej łączności z Kościołem katolickim, jest zabronione bez wyraźnego zezwolenia kompetentnej władzy.

Kan. 1125 - Tego rodzaju zezwolenia może udzielić ordynariusz miejsca, jeśli istnieje słuszna i rozumna przyczyna, nie może go jednak udzielić bez spełnienia następujących warunków:

1 strona katolicka winna oświadczyć, że jest gotowa odsunąć od siebie niebezpieczeństwo utraty wiary, jak również złożyć szczere przyrzeczenie, że uczyni wszystko, co w jej mocy, aby wszystkie dzieci zostały ochrzczone i wychowane w Kościele katolickim;

2 druga strona winna być powiadomiona w odpowiednim czasie o składanych przyrzeczeniach strony katolickiej, tak aby rzeczywiście była świadoma treści przyrzeczenia i obowiązku strony katolickiej;

3 obydwie strony powinny być pouczone o celach oraz istotnych przymiotach małżeństwa, których nie może wykluczać żadna ze stron.

Kan. 1126 - Konferencja Episkopatu powinna zarówno określić sposób składania tych oświadczeń i przyrzeczeń, które są zawsze wymagane, jak i ustalić, w jaki sposób ma to być stwierdzone w zakresie zewnętrznym oraz jak ma być o tym powiadomiona strona niekatolicka.

Kan. 1127 - § 1. Co do formy małżeństwa mieszanego należy zachować przepisy kan. 1108. Jeśli jednak małżeństwo zawiera strona katolicka ze stroną niekatolicką obrządku wschodniego, kanoniczna forma zawarcia wymagana jest tylko do godziwości; do ważności zaś konieczny jest udział świętego szafarza, z zachowaniem innych wymogów prawa.

§ 2. Jeśli poważne trudności nie pozwalają zachować formy kanonicznej, ordynariusz miejsca strony katolickiej ma prawo dyspensować od niej w poszczególnych przypadkach, po poradzeniu się jednak ordynariusza miejsca zawarcia małżeństwa, z zachowaniem - i to do ważności - jakiejś publicznej formy zawarcia. Do Konferencji Episkopatu należy określić normy, według których byłaby udzielana dyspensa w jednolity sposób.

§ 3. Zabrania się, przed lub po kanonicznym zawarciu małżeństwa zgodnie z przepisem § 1, stosować inne religijne zawarcie tegoż małżeństwa w celu wyrażenia lub odnowienia zgody małżeńskiej. Zabroniony jest również taki obrzęd religijny zawarcia małżeństwa, w którym asystujący katolicki i szafarz niekatolicki, stosując równocześnie własny obrzęd, pytają o wyrażenie zgody stron.

Kan. 1128 - Ordynariusze miejsca oraz inni duszpasterze winni troszczyć się o to, ażeby katolickiemu małżonkowi i dzieciom zrodzonym z małżeństwa mieszanego nie

zabrakło pomocy duchowej do wypełnienia ich obowiązków. Mają też wspierać małżonków w utrwalaniu jedności życia małżeńskiego i rodzinnego.

Kan. 1129 - Przepisy kanonów 1127 i 1128 winny być stosowane także przy zawieraniu małżeństw, gdy zachodzi przeszkoda różności religii, o której mowa w kan. 1086, § 1.

Rozdział VII
MAŁŻEŃSTWO ZAWIERANE TAJNIE

Kan. 1130 - Na skutek poważnej i naglącej przyczyny ordynariusz miejsca może zezwolić na tajne zawarcie małżeństwa.

Kan. 1131 - Zezwolenie na tajne zawarcie małżeństwa zawiera w sobie :

1 konieczność tajnego przeprowadzenia obowiązkowych badań przedmałżeńskich;

2 obowiązek zachowania tajemnicy o zawarciu małżeństwa przez ordynariusza miejsca, asystującego, świadków i małżonków.

Kan. 1132 - Obowiązek zachowania tajemnicy, o której w kan. 1131, n. 2, ze strony ordynariusza miejsca ustaje, jeśli z powodu jej zachowania zagraża poważne zgorszenie lub wielka szkoda dla świętości małżeństwa. O tym należy powiadomić strony przed zawarciem małżeństwa.

Kan. 1133 - Małżeństwo tajnie zawarte winno być zapisane jedynie w specjalnej księdze, przechowywanej w tajnym archiwum

kurii.

Rozdział VIII
SKUTKI MAŁŻEŃSTWA

Kan. 1134 - Z ważnego małżeństwa powstaje między małżonkami węzeł, z natury swej wieczysty i wyłączny. W małżeństwie chrześcijańskim małżonkowie zostają ponadto przez specjalny sakrament wzmocnieni i jakby konsekrowani do obowiązków swego stanu i godności.

Kan. 1135 - Każdemu z małżonków przysługują jednakowe obowiązki i prawa w tym, co dotyczy wspólnoty życia małżeńskiego.

Kan. 1136 - Rodzice mają najcięższy obowiązek i najpierwsze prawo troszczenia się zgodnie, według swoich możliwości, o wychowanie potomstwa zarówno fizyczne, społeczne i kulturalne, jak i moralne oraz religijne.

Kan. 1137 - Za dzieci prawego pochodzenia uważa się poczęte lub urodzone z małżeństwa ważnego lub mniemanego.

Kan. 1138 - § 1. Ojcem jest ten, na którego wskazuje prawny związek małżeński, chyba że przy pomocy niezbitych argumentów udowodni się co innego.

§ 2. Za dzieci prawego pochodzenia uważa się te, które się urodziły przynajmniej po 180 dniach od zawarcia małżeństwa albo w ciągu 300 dni od dnia rozwiązania życia małżeńskiego.

Kan. 1139 - Dzieci nieprawego pochodzenia uzyskują prawność pochodzenia przez późniejsze małżeństwo rodziców ważne lub mniemane, albo przez reskrypt Stolicy Świętej.

Kan. 1140 - Co do skutków kanonicznych, dzieci, które uzyskały prawność pochodzenia, są zrównane we wszystkim z dziećmi prawego pochodzenia, chyba że prawo wyraźnie co innego zastrzega.

Rozdział IX
ROZŁĄCZENIE MAŁŻONKÓW

Art. 1
ROZWIĄZANIE WĘZŁA

Kan. 1141 - Małżeństwo zawarte i dopełnione nie może być rozwiązane żadną ludzką władzą i z żadnej przyczyny, oprócz śmierci.

Kan. 1142 - Małżeństwo niedopełnione, zawarte przez ochrzczonych lub między stroną ochrzczoną i stroną nieochrzczoną, może być ze słusznej przyczyny rozwiązane przez Biskupa Rzymskiego, na prośbę obydwu stron lub tylko jednej, choćby druga się nie zgadzała.

Kan. 1143 - § 1. Małżeństwo zawarte przez dwie osoby nie ochrzczone zostaje rozwiązane na mocy przywileju pawłowego dla dobra wiary strony, która przyjęła chrzest, przez sam fakt zawarcia nowego małżeństwa przez stronę ochrzczoną, jeśli strona nieochrzczona odeszła.

§ 2. Uważa się, że strona nieochrzczona odchodzi, jeżeli nie chce mieszkać ze stroną ochrzczoną lub mieszkać z nią w zgodzie bez obrazy Stwórcy, chyba że strona ochrzczona po przyjęciu chrztu dała słuszny powód odejścia.

Kan. 1144 - § 1. Aby strona ochrzczona ważnie zawarła nowe małżeństwo, należy zawsze zapytać stronę nieochrzczoną:

1 czy i ona chciałaby przyjąć chrzest;

2 czy przynajmniej chciałaby zgodnie mieszkać ze stroną ochrzczoną, bez obrazy Stwórcy.

§ 2. Ta interpelacja powinna nastąpić po chrzcie. Jednakże ordynariusz miejsca może na skutek poważnej przyczyny zezwolić na zastosowanie interpelacji przed chrztem, a nawet od niej dyspensować, zarówno przed chrztem, jak i po chrzcie, jeśli z dochodzenia przynajmniej sumarycznego i pozasądowego stwierdzi się, że nie można jej dokonać lub będzie bezowocna.

Kan. 1145 - § 1. Interpelacja winna być dokonywana z reguły powagą ordynariusza miejsca strony nawróconej, który to ordynariusz obowiązany jest zostawić drugiej stronie, jeśliby o to prosiła, czas na odpowiedź, zaznaczając jednak, że gdy czas ten bezużytecznie upłynie, milczenie zostanie uznane za odpowiedź negatywną.

§ 2. Interpelacja dokonana nawet prywatnie przez stronę nawróconą jest ważna; owszem jest godziwa, gdy nie da się zachować przepisanej wyżej formy.

§ 3. W obydwu przypadkach dokonanie interpelacji oraz jej wynik powinny być stwierdzone zgodnie z prawem w zakresie zewnętrznym.

Kan. 1146 - Strona ochrzczona ma prawo zawrzeć nowe małżeństwo ze stroną katolicką:

1 jeśli druga strona odpowiedziała negatywnie na interpelację lub gdy interpelacja została zgodnie z prawem pominięta;

2 jeśli strona nieochrzczona - czy to już interpelowana, czy też nie - zamieszkując najpierw w zgodzie bez obrazy Stwórcy, następnie odeszła bez uzasadnionej przyczyny; z zachowaniem przepisów kan. 1144 i 1145.

Kan. 1147 - Ordynariusz miejsca może jednak na skutek poważnej przyczyny zezwolić, ażeby strona ochrzczona, korzystająca z przywileju pawłowego, zawarła małżeństwo ze stroną niekatolicką, ochrzczoną lub nieochrzczoną, z zachowaniem jednak przepisów kanonicznych o małżeństwach mieszanych.

Kan. 1148 - § 1. Nieochrzczony, który miał równocześnie przed chrztem kilka żon nieochrzczonych, po przyjęciu chrztu w Kościele katolickim, jeśli mu trudno pozostać z pierwszą żoną, może zatrzymać jedną z nich, oddalając pozostałe. To samo odnosi się do kobiety nieochrzczonej, która miała równocześnie kilku mężów nieochrzczonych.

§ 2. W wypadkach, o których w § 1, po przyjęciu chrztu małżeństwo winno być zawarte z zachowaniem prawnej formy, z uwzględnieniem w razie potrzeby także przepisów o małżeństwach mieszanych oraz innych wymogów prawnych.

§ 3. Ordynariusz miejsca mając na uwadze warunki moralne, społeczne i ekonomiczne miejsc i osób, powinien zatroszczyć się o wystarczające zabezpieczenie potrzeb pierwszej żony oraz innych oddalonych, zgodnie z wymaganiami sprawiedliwości, chrześcijańskiej miłości i naturalnej słuszności.

Kan. 1149 - Jeśli nieochrzczony, po przyjęciu chrztu w Kościele katolickim, nie może ze współmałżonkiem nieochrzczonym nawiązać współzamieszkania z racji uwięzienia lub prześladowania, wolno mu zawrzeć nowe małżeństwo, chociażby tymczasem druga strona przyjęła chrzest, z zachowaniem przepisu kan. 1141.

Kan. 1150 - W razie wątpliwości przywilej wiary cieszy się przychylnością prawa.

Art. 2
SEPARACJA PODCZAS TRWANIA WĘZŁA

Kan. 1151 - Małżonkowie mają obowiązek i prawo zachowania współżycia małżeńskiego, chyba że usprawiedliwia ich zgodna z prawem przyczyna.

Kan. 1152 - § 1. Chociaż bardzo zaleca się, aby współmałżonek pobudzony chrześcijańską miłością i zatroskany o dobro rodziny, nie odmawiał stronie cudzołożnej przebaczenia oraz nie zrywał z nią życia małżeńskiego, to jednak, gdy wyraźnie lub milcząco nie darował winy, ma prawo przerwać pożycie małżeńskie, chyba że zgodził się na cudzołóstwo, albo stał się jego przyczyną lub sam także popełnił cudzołóstwo.

§ 2. Zachodzi milczące darowanie, gdy strona niewinna upewniona już o zdradzie małżeńskiej, dobrowolnie z miłością małżeńską współżyje z tą, która zawiniła. Domniemywa się zaś je, jeśli przez okres sześciu miesięcy zachowała współżycie małżeńskie i nie odniosła się do władzy kościelnej lub państwowej.

§ 3. Jeśli współmałżonek niewinny sam zerwał dobrowolnie współżycie małżeńskie, powinien w ciągu sześciu miesięcy wnieść sprawę o separację do kompetentnej władzy kościelnej, która, biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności, rozważy, czy niewinny współmałżonek mógłby być skłoniony do darowania winy i nie przedłużania separacji na stałe.

Kan. 1153 - § 1. Jeśli jedno z małżonków stanowi źródło poważnego niebezpieczeństwa dla duszy lub ciała drugiej strony albo dla potomstwa, lub w inny sposób czyni zbyt trudnym życie wspólne, tym samym daje drugiej stronie zgodną z prawem przyczynę odejścia, bądź na mocy dekretu ordynariusza miejsca, bądź też gdy niebezpieczeństwo jest bezpośrednie, również własną powagą.

§ 2. Po ustaniu przyczyny separacji, we wszystkich wypadkach należy wznowić współżycie małżeńskie, chyba że władza kościelna co innego postanowi.

Kan. 1154 - Z chwilą zdecydowania o separacji małżonków, należy się zatroszczyć o odpowiednie utrzymanie i wychowanie dzieci.

Kan. 1155 - Współmałżonek niewinny może, w sposób godny pochwały, dopuścić z powrotem drugą stronę do życia małżeńskiego. W takim wypadku zrzeka się prawa do separacji.

Rozdział X
UWAŻNIENIE MAŁŻEŃSTWA

Art. 1
UWAŻNIENIE ZWYKŁE

Kan. 1156 - § 1. Do uważnienia małżeństwa nieważnego z racji przeszkody zrywającej, wymaga się ustania przeszkody lub dyspensy od niej oraz ponowienia zgody przynajmniej przez stronę świadomą przeszkody.

§ 2. To ponowienie jest wymagane przez prawo kościelne do ważności uważnienia, chociażby na początku obydwie strony wyraziły zgodę i potem jej nie odwołały.

Kan. 1157 - Ponowienie zgody winno być nowym aktem woli na małżeństwo, o którym strona ponawiająca wie lub przypuszcza, że było od początku nieważne.

Kan. 1158 - § 1. Gdy przeszkoda jest publiczna, obydwie strony powinny powtórzyć zgodę małżeńską w formie kanonicznej, z zachowaniem przepisu kan. 1127, § 2.

§ 2. Jeśli przeszkody nie można udowodnić, wystarcza ponowienie zgody prywatne i tajne, i to przez stronę świadomą przeszkody, jeśli trwa zgoda wyrażona przez drugą stronę; albo przez obydwie, gdy obydwie strony wiedziały o przeszkodzie.

Kan, 1159 - § 1. Małżeństwo nieważne z powodu braku zgody zostaje uważnione z chwilą wyrażenia zgody przez stronę, która jej nie wyraziła, jeśli trwa zgoda wyrażona przez drugą stronę.

§ 2. Jeśli braku zgody nie można udowodnić, wystarczy prywatne i tajne ponowienie zgody przez stronę, która jej nie wyraziła.

§ 3. Jeśli można udowodnić brak zgody, konieczne jest ponowienie jej z zachowaniem kanonicznej formy.

Kan. 1160 - Uważnienie małżeństwa nieważnego na skutek braku formy musi zostać dokonane przez ponowne zawarcie według formy kanonicznej, z zachowaniem przepisu kan. 1127, § 2.

Art. 2
UWAŻNIENIE W ZAWIĄZKU

Kan. 1161 - § 1. Uważnienie w zawiązku małżeństwa nieważnego jest uważnieniem go bez ponawiania zgody, dokonane przez kompetentną władzę. Zawiera ono w sobie dyspensę od przeszkody, gdyby istniała, oraz od formy kanonicznej, gdy nie została zachowana, jak również cofnięcie wstecz skutków kanonicznych.

§ 2. Uważnienie następuje od chwili udzielenia łaski; natomiast cofnięcie skutków odnosi się do momentu zawarcia małżeństwa, chyba że co innego wyraźnie zastrzeżono.

§ 3. Uważnienia w zawiązku można dokonać tylko wtedy, jeśli jest prawdopodobne, że strony chcą utrzymać życie małżeńskie.

Kan. 1162 - § 1. Jeśli u obydwu stron albo u jednej z nich brakuje zgody małżeńskiej, małżeństwo nie może być uważnione w zawiązku, bez względu na to, czy zgody nie było od początku, czy też była początkowo wyrażona, a potem została odwołana.

§ 2. Jeśli na początku nie było wprawdzie zgody, ale później została wyrażona, wolno dokonać uważnienia od momentu wyrażenia zgody.

Kan. 1163 - § 1. Można dokonać uważnienia małżeństwa nieważnie zawartego na skutek przeszkody albo braku formy prawnej, jeśliby trwała zgoda małżeńska u obydwu stron.

§ 2. Małżeństwo nieważnie zawarte z powodu przeszkody z prawa naturalnego lub Bożego pozytywnego, może być uważnione dopiero z chwilą ustania przeszkody.

Kan. 1164 - Można ważnie dokonać uważnienia również bez wiedzy jednej lub obydwu stron, ale dokonuje się go tylko z poważnej przyczyny.

Kan. 1165 - § 1. Uważnienia w zawiązku może dokonać Stolica Apostolska.

§ 2. Może go dokonać biskup diecezjalny w pojedynczych przypadkach, nawet wtedy, gdy w tym samym małżeństwie zbiega się kilka powodów nieważności; po spełnieniu warunków, o których w kan. 1125, co do uważnienia małżeństwa mieszanego. Natomiast nie może tego dokonać w wypadku istnienia przeszkody, od której dyspensa jest zarezerwowana Stolicy Apostolskiej zgodnie z przepisem kan. 1078, § 2, albo chodzi o przeszkodę z prawa naturalnego lub Bożego pozytywnego, która już wygasła.

Część II
POZOSTAŁE AKTY KULTU BOŻEGO

Tytuł I SAKRAMENTALIA

Kan. 1166 - Sakramentalia są świętymi znakami, przez które na podobieństwo sakramentów, są oznaczone i otrzymywane ze wstawiennictwa Kościoła skutki, zwłaszcza duchowe.

Kan. 1167 - § 1. Tylko Stolica Apostolska może ustanawiać nowe sakramentalia, autentycznie tłumaczyć już istniejące, znosić niektóre z nich albo zmieniać.

§ 2. Przy sprawowaniu czyli udzielaniu sakramentaliów należy zachować obrzędy i formuły zatwierdzone przez władzę kościelną.

Kan. 1168 - Szafarzem sakramentaliów jest duchowny wyposażony w odpowiednią władzę. Zgodnie z księgami liturgicznymi, niektórych sakramentaliów mogą, według zdania ordynariusza miejsca, udzielać także świeccy, posiadający odpowiednie przymioty.

Kan. 1169 - § 1. Konsekracji i poświęceń mogą dokonywać ważnie tylko ci, którzy mają sakrę biskupią, oraz prezbiterzy, którym zezwala na to prawo lub zostało im to udzielone zgodnie z prawem.

§ 2. Błogosławieństw, z wyjątkiem tych, które są zastrzeżone Papieżowi lub biskupom, może dokonywać każdy prezbiter.

§ 3. Diakon może dokonywać tylko tych błogosławieństw, na które mu prawo wyraźnie zezwala.

Kan. 1170 - Błogosławieństw, które powinny być udzielane przede wszystkim katolikom, można udzielać także katechumenom, a nawet, jeśli nie ma zakazu Kościoła, również niekatolikom.

Kan. 1171 - Rzeczy święte przeznaczone aktem poświęcenia lub błogosławieństwa do kultu Bożego, należy otaczać czcią i nie wolno nimi posługiwać się do użytku świeckiego lub niewłaściwego, chociaż są własnością osób świeckich.

Kan. 1172 - § 1. Nikt nie może dokonywać zgodnie z prawem egzorcyzmów nad opętanymi, jeśli nie otrzymał od ordynariusza miejsca specjalnego i wyraźnego zezwolenia.

§ 2. Takiego zezwolenia ordynariusz miejsca może udzielić tylko prezbiterowi odznaczającemu się pobożnością, wiedzą, roztropnością i nieskazitelnością życia.

Tytuł II
LITURGIA GODZIN

Kan. 1173 - Kościół, wypełniając kapłańskie zadanie Chrystusa, sprawuje liturgię godzin, w której słuchając Boga przemawiającego do swego ludu i wspominając tajemnicę zbawienia, wysławia bez przerwy Boga śpiewem i modlitwą oraz prosi o zbawienie całego świata.

Kan. 1174 - § 1. Obowiązkiem sprawowania liturgii godzin są związani duchowni, zgodnie z przepisem kan. 276, § 2, n. 3; członkowie zaś instytutów życia konsekrowanego oraz stowarzyszeń życia apostolskiego, zgodnie ze swoimi konstytucjami.

§ 2. Do uczestnictwa w liturgii godzin, jako czynności Kościoła, usilnie zachęca się - stosownie do okoliczności - także pozostałych wiernych.

Kan. 1175 - Przy sprawowaniu liturgii godzin należy wedle możności przestrzegać właściwego czasu każdej godziny.

Tytuł III
POGRZEB KOŚCIELNY

Kan. 1176 - § 1. Wierni zmarli powinni otrzymać pogrzeb kościelny, zgodnie z przepisem prawa.

§ 2. Pogrzeb kościelny, w którym Kościół wyprasza duchową pomoc zmarłym, okazuje szacunek ich ciału i równocześnie żywym niesie pociechę nadziei, należy odprawiać z zachowaniem przepisów liturgicznych.

§ 3. Kościół usilnie zaleca zachowanie pobożnego zwyczaju grzebania ciał zmarłych. Nie zabrania jednak kremacji, jeśli nie została wybrana z pobudek przeciwnych nauce chrześcijańskiej.

Rozdział I
ODPRAWIANIE POGRZEBU

Kan. 1177 - § 1. Nabożeństwo pogrzebowe za każdego wiernego winno być z reguły odprawione w jego własnym kościele parafialnym,

§ 2. Każdy jednak wierny albo ci, do których należy troska o pogrzeb zmarłego, mogą wybrać inny kościół na pogrzeb, za zgodą tego, kto nim zarządza, i po zawiadomieniu własnego proboszcza.

§ 3. Jeśli śmierć nastąpiła poza własną parafią i nie przeniesiono do niej zwłok ani nie został zgodnie z prawem wybrany inny kościół pogrzebu, nabożeństwo należy odprawić w kościele parafii, gdzie śmierć nastąpiła, chyba że prawo partykularne wyznacza inny kościół.

Kan. 1178 - Nabożeństwo pogrzebowe za biskupa diecezjalnego winno być odprawione w jego własnym kościele katedralnym, chyba że wybrał on inny kościół.

Kan. 1179 - Nabożeństwo pogrzebowe za zakonników lub członków stowarzyszenia życia apostolskiego ma być z reguły odprawione we własnym kościele lub kaplicy. Jeśli instytut lub stowarzyszenie są kleryckie, odprawia je przełożony, w pozostałych wypadkach kapelan.

Kan. 1180 - § 1. Jeśli parafia posiada własny cmentarz, na nim powinni być grzebani wierni zmarli, chyba że inny cmentarz został zgodnie z prawem wybrany przez samego zmarłego albo przez tych, do których należy zajęcie się pogrzebem zmarłego.

§ 2. Jeśli tylko prawo tego nie zabrania, każdemu wolno wybrać cmentarz pogrzebania.

Kan. 1181 - Co do ofiar składanych z okazji pogrzebu, należy zachować przepisy kan. 1264, z zastrzeżeniem jednak, aby w nabożeństwie pogrzebowym nie było żadnego wyróżniania osób oraz by biedni nie byli pozbawieni należnego pogrzebu.

Kan. 1182 - Po pogrzebie należy sporządzić akt w księdze zmarłych, zgodnie z postanowieniami prawa partykularnego.

Rozdział II
OSOBY, KTÓRYM NALEŻY UDZIELIĆ LUB ODMÓWIĆ POGRZEBU KOŚCIELNEGO

Kan. 1183 - § 1. Co do pogrzebu, katechumeni są zrównani z wiernymi.

§ 2. Ordynariusz miejsca może zezwolić na pogrzeb kościelny dzieci, których rodzice mieli zamiar je ochrzcić, a jednak zmarły przed chrztem.

§ 3. Ochrzczonym przynależnym do jakiegoś Kościoła lub wspólnoty kościelnej niekatolickiej, można pozwolić na pogrzeb kościelny według roztropnego uznania ordynariusza miejsca, jeśli nie ma ich własnego szafarza; chyba że się ustali, iż mieli przeciwną wolę.

Kan. 1184 - § 1. Jeśli przed śmiercią nie dali żadnych oznak pokuty, pogrzebu kościelnego powinni być pozbawieni:

1 notoryczni apostaci, heretycy i schizmatycy;

2 osoby, które wybrały spalenie swojego ciała z motywów przeciwnych wierze chrześcijańskiej;

3 inni jawni grzesznicy, którym nie można przyznać pogrzebu bez publicznego zgorszenia wiernych.

§ 2. Gdy powstaje jakaś wątpliwość, należy się zwrócić do miejscowego ordynariusza, do którego decyzji należy się dostosować.

Kan. 1185 - Pozbawienie pogrzebu zawiera w sobie także odmowę odprawienia jakiejkolwiek Mszy świętej pogrzebowej.

Tytuł IV
KULT ŚWIĘTYCH, OBRAZÓW I RELIKWII

Kan. 1186 - Dla umocnienia świętości Ludu Bożego, Kościół poleca szczególnej i synowskiej czci wiernych Najświętszą Maryję, zawsze Dziewicę, Matkę Bożą, którą Chrystus ustanowił Matką wszystkich ludzi oraz popiera prawdziwy i autentyczny kult innych Świętych, których przykładem wierni budują się i wstawiennictwem są wspomagani.

Kan. 1187 - Kult publiczny można oddawać tylko tym sługom Bożym, którzy autorytetem Kościoła zostali zaliczeni w poczet Świętych lub Błogosławionych.

Kan. 1188 - Należy zachować praktykę umieszczania w kościołach świętych obrazów, by doznawały czci ze strony wiernych; jednakże mają być umieszczane w umiarkowanej liczbie i z zachowaniem właściwego porządku, aby nie wywoływały zdziwienia u wiernych i nie dawały okazji do niewłaściwej pobożności.

Kan. 1189 - Obrazy drogocenne, a więc wyróżniające się starożytnością, artyzmem czy doznawanym kultem, umieszczone w kościołach lub kaplicach dla odbierania czci ze strony wiernych, jeśli wymagają naprawy, nie mogą być nigdy odnawiane bez pisemnego zezwolenia ordynariusza, który przed jego udzieleniem winien zasięgnąć zdania biegłych.

Kan. 1190 - § 1. Nie godzi się sprzedawać relikwii.

§ 2. Relikwie znaczne i inne doznające wielkiej czci ze strony wiernych, nie mogą być w jakikolwiek sposób ważnie alienowane ani też na stałe przenoszone bez zezwolenia Stolicy Apostolskiej.

§ 3. Przepis § 2 obowiązuje także w odniesieniu do obrazów, które w jakimś kościele doznają wielkiej czci wiernych.

Tytuł V
ŚLUB I PRZYSIĘGA

Rozdział I ŚLUB

Kan. 1191 - § 1. Ślub, to jest świadomą i dobrowolną obietnicę uczynioną Bogu, mającą za przedmiot dobro możliwe i lepsze, należy wypełnić z cnoty religijności.

§ 2. Jeśli prawo tego nie zabrania, wszyscy posiadający odpowiednie używanie rozumu są zdolni do składania ślubu.

§ 3. Ślub złożony pod wpływem ciężkiej i niesprawiedliwej bojaźni albo podstępu jest nieważny z samego prawa.

Kan. 1192 - § 1. Ślub jest publiczny, gdy go przyjmuje w imieniu Kościoła uprawniony do tego przełożony; w innych wypadkach jest prywatny.

§ 2. Jest uroczysty, gdy za taki został uznany przez Kościół, w przeciwnym razie jest zwykły.

§ 3. Jest osobowy, gdy jest przyrzeczona czynność ślubującego; rzeczowy, gdy przyrzeka się jakąś rzecz; mieszany, gdy ma naturę osobowego i rzeczowego.

Kan. 1193 - Z natury swojej ślub wiąże tylko ślubującego.

Kan. 1194 - Ślub wygasa z upływem czasu oznaczonego dla wypełnienia obowiązku, wskutek istotnej zmiany przyrzeczonego przedmiotu, w razie niespełnienia się warunku, od którego ślub jest uzależniony, albo ustania przyczyny celowej ślubu, jak również przez dyspensę lub zamianę.

Kan. 1195 - Kto posiada władzę w odniesieniu do przedmiotu ślubu, może obowiązek wynikający z niego zawiesić tak długo, dopóki spełnienie ślubu przynosi mu szkodę.

Kan. 1196 - Oprócz Biskupa Rzymskiego, od ślubów prywatnych mogą dyspensować dla słusznej przyczyny, jeśli dyspensa nie narusza praw przez innych nabytych:

1 miejscowy ordynariusz i proboszcz, gdy chodzi o ich podwładnych oraz podróżnych.

2 przełożony kleryckiego instytutu zakonnego lub stowarzyszenia życia apostolskiego na prawie papieskim, gdy idzie o ich członków, nowicjuszy oraz osoby dniem i nocą przebywające w domu instytutu lub stowarzyszenia;

3 ci wszyscy, którym władza dyspensowania została delegowana przez Stolicę Apostolską lub ordynariusza miejsca.

Kan. 1197 - Sam ślubujący może zmienić przedmiot ślubu prywatnego na większe lub równe dobro; zamiany na mniejsze dobro może dokonać ten, komu przysługuje władza dyspensowania zgodnie z postanowieniem kan. 1196.

Kan. 1198 - Śluby, złożone przed profesją zakonną, ulegają zawieszeniu, dopóki ślubujący pozostaje w instytucie zakonnym.

Rozdział II PRZYŚIĘGA

Kan. 1199 - § 1. Przysięga, to jest wezwanie imienia Bożego na świadka prawdy, może być składana tylko zgodnie z prawdą, rozwagą i sprawiedliwością.

§ 2. Przysięga, której wymagają lub dopuszczają przepisy kanonów, nie może być ważnie złożona przez pełnomocnika.

Kan. 1200 - § 1. Kto dobrowolnie przysięga, że coś wykona, związany jest szczególnym obowiązkiem religijnym wypełnić to, co potwierdził przysięgą.

§ 2. Przysięga wyłudzona podstępem, wymuszona przemocą lub ciężką bojaźnią, jest nieważna z samego prawa.

Kan. 1201 - § 1. Przysięga przyrzekająca zależy od istoty i warunków aktu, do którego jest dołączona.

§ 2. Jeśli przysięga jest dołączona do aktu, który wychodzi wprost na szkodę innych albo zagraża dobru publicznemu bądź wiecznemu zbawieniu, akt nie ma przez przysięgę żadnego wzmocnienia.

Kan. 1202 - Obowiązek wypływający ze złożenia przysięgi przyrzekającej ustaje:

1 jeśli zwolni od niego ten, na korzyść którego złożono przysięgę;

2 jeśli istotnej zmianie ulegnie przedmiot przysięgi albo wskutek zmiany okoliczności stanie się on bądź zły, bądź zupełnie obojętny, albo stworzy przeszkodę dla osiągnięcia większego dobra;

3 z ustaniem przyczyny celowej albo z niespełnieniem się warunku, od którego uzależniono złożoną przysięgę;

4 przez dyspensę lub zamianę, zgodnie z przepisem kan. 1203.

Kan. 1203 - Ci, którzy mogą zawieszać, dyspensować i zamieniać ślub, posiadają taką samą władzę i z tej samej racji w odniesieniu do przysięgi przyrzekającej. Gdyby jednak dyspensa od przysięgi wychodziła na szkodę innym, którzy odmawiają zwolnienia z obowiązku, dyspensy może udzielić jedynie Stolica Apostolska.

Kan. 1204 - Przysięgę należy tłumaczyć ściśle, według prawa oraz intencji przysięgającego; albo gdyby składający przysięgę działał podstępnie, według intencji tego, komu przysięga jest złożona.

Część III
MIEJSCA I CZASY ŚWIĘTE

Tytuł I
MIEJSCA ŚWIĘTE

Kan. 1205 - Miejscami świętymi są te, które przez poświęcenie lub błogosławieństwo, dokonane według przepisów ksiąg liturgicznych, przeznacza się do kultu Bożego lub na grzebanie wiernych.

Kan. 1206 - Poświęcenie jakiegoś miejsca należy do biskupa diecezjalnego oraz tych, którzy są z nim przez prawo zrównani. Mogą oni każdemu biskupowi, a w wyjątkowych przypadkach prezbiterowi, zlecić dokonanie poświęcenia na swoim terytorium.

Kan. 1207 - Miejsca święte są błogosławione przez ordynariusza; jednakże błogosławieństwo kościołów jest zarezerwowane biskupowi diecezjalnemu. Każdy zaś z nich może do wykonania tej czynności delegować innego kapłana.

Kan. 1208 - Należy sporządzić dokument stwierdzający dokonanie poświęcenia lub błogosławieństwa kościoła, jak również błogosławieństwa cmentarza. Jeden egzemplarz ma być przechowywany w kurii diecezjalnej, drugi zaś w archiwum kościoła.

Kan. 1209 - Jeśli tylko nie powoduje to czyjejś szkody, wystarczającym dowodem stwierdzającym poświęcenie lub błogosławieństwo jakiegoś miejsca, jest zeznanie jednego wiarygodnego świadka.

Kan. 1210 - W miejscu świętym dopuszcza się tylko to, co służy sprawowaniu i szerzeniu kultu, pobożności i religii, a zabrania się tego, co jest obce świętości miejsca. Ordynariusz miejscowy może przejściowo zezwolić na użycie go do innych celów, jednakże nie przeciwnych świętości miejsca.

Kan. 1211 - Miejsca święte zostają zbezczeszczone przez dokonanie w nich czynności ciężko niesprawiedliwych, połączonych ze zgorszeniem wiernych, co - zdaniem ordynariusza miejsca - jest tak poważne i przeciwne świętości miejsca, iż nie godzi się w nich sprawować kultu, dopóki zniewaga nie zostanie naprawiona przez obrzęd pokutny, zgodnie z przepisami ksiąg liturgicznych.

Kan. 1212 - Miejsca święte tracą poświęcenie lub błogosławieństwo, gdy zostaną w znacznej części zniszczone lub przeznaczone na stałe do użytku świeckiego; dekretem kompetentnego ordynariusza bądź też faktycznie.

Kan. 1213 - Władza kościelna wykonuje swobodnie w miejscach świętych swoje uprawnienia i zadania.

Rozdział I KOŚCIOŁY

Kan. 1214 - Kościół oznacza budowlę świętą przeznaczoną dla kultu Bożego, do której wierni mają prawo wstępu w celu wykonywania w niej kultu, zwłaszcza publicznego.

Kan. 1215 - § 1. Na budowę kościoła konieczne jest wyraźne zezwolenie biskupa diecezjalnego wydane na piśmie.

§ 2. Biskup diecezjalny nie powinien udzielać zezwolenia, jeśli, po wysłuchaniu zdania Rady kapłańskiej i rektorów sąsiednich kościołów, nie uzna, że nowy kościół może służyć dobru wiernych i że nie zabraknie środków koniecznych na wybudowanie kościoła i sprawowanie kultu Bożego.

§ 3. Również instytuty zakonne, chociażby otrzymały od biskupa diecezjalnego zezwolenie na założenie nowego domu w diecezji lub w mieście, to jednak przed rozpoczęciem budowy kościoła w ściśle określonym miejscu, muszą otrzymać od niego zezwolenie.

Kan. 1216 - Po zasięgnięciu opinii biegłych w budowie i restauracji kościołów, należy zachować zasady i normy liturgiczne oraz sztuki sakralnej.

Kan. 1217 - § 1. Po należytym zakończeniu budowy, należy nowy kościół możliwie najszybciej poświęcić lub pobłogosławić, z zachowaniem przepisów świętej liturgii.

§ 2. Kościoły, zwłaszcza katedralne i parafialne, należy poświęcić uroczystym obrzędem.

Kan. 1218 - Każdy kościół powinien mieć swój tytuł, który nie może być zmieniony po dokonaniu poświęcenia kościoła.

Kan. 1219 - W kościele, zgodnie z prawem poświęconym lub pobłogosławionym, mogą być sprawowane wszystkie czynności kultu

Bożego, z zachowaniem uprawnień parafialnych.

Kan. 1220 - § 1. Wszyscy, do których to należy, mają troszczyć się o utrzymanie w kościołach takiej czystości i piękna, jakie przystoją domowi Bożemu, i nie dopuszczać do tego, by działo się w nim coś obcego świętości miejsca.

§ 2. Dla ochrony dóbr sakralnych oraz kosztowności należy okazywać właściwą troskę o konserwację i zastosować odpowiednie środki bezpieczeństwa.

Kan. 1221 - Wstęp do kościoła podczas sprawowania świętych czynności musi być wolny i bezpłatny.

Kan. 1222 - § 1. Jeśli jakiś kościół nie nadaje się już w żaden sposób do sprawowania w nim kultu Bożego i nie ma możliwości odrestaurowania go, może być przeznaczony przez biskupa diecezjalnego do użytku świeckiego, ale nie niewłaściwego.

§ 2. Gdy inne poważne racje doradzają wyłączenie jakiegoś kościoła ze sprawowania w nim kultu Bożego, biskup diecezjalny, wysłuchawszy zdania Rady kapłańskiej, może go przeznaczyć na cele świeckie, ale nie niewłaściwe, za zgodą tych, którzy w stosunku do tego kościoła nabyli słuszne uprawnienia, jeśli dobro dusz nie doznaje z tego żadnej szkody.

Rozdział II KAPLICE

Kan. 1223 - Przez kaplicę rozumie się miejsce przeznaczone, za zezwoleniem ordynariusza, do sprawowania kultu Bożego, dla pożytku jakiejś wspólnoty lub grupy wiernych, którzy się w nim zbierają, do którego za zgodą kompetentnego przełożonego mogą przychodzić także inni wierni.

Kan. 1224 - § 1. Ordynariusz nie powinien udzielać zezwolenia wymaganego do ustanowienia kaplicy, dopóki sam lub przez kogoś innego nie obejrzy miejsca przeznaczonego na nią i nie stwierdzi, że jest odpowiednio urządzone.

§ 2. Po udzieleniu zezwolenia, kaplica nie może być bez zgody tegoż ordynariusza przeznaczona na cele świeckie.

Kan. 1225 - W kaplicach ustanowionych zgodnie z prawem wolno sprawować wszystkie czynności święte, z wyjątkiem tych, które wyjmuje prawo lub przepis ordynariusza miejsca albo na które nie zezwalają przepisy liturgiczne.

Kan. 1226 - Przez kaplicę prywatną rozumie się miejsce przeznaczone za zezwoleniem miejscowego ordynariusza do kultu Bożego, dla pożytku jednej lub kilku osób fizycznych.

Kan. 1227 - Biskupi mogą posiadać kaplicę prywatną, która cieszy się tymi samymi prawami co inne kaplice.

Kan. 1228 - Przy zachowaniu przepisu kan. 1227, na odprawianie Mszy świętej lub sprawowanie innych czynności świętych w kaplicy prywatnej konieczne jest zezwolenie miejscowego ordynariusza.

Kan. 1229 - Kaplice i kaplice prywatne wypada pobłogosławić według obrzędu przepisanego w księgach liturgicznych. Powinny być one zarezerwowane tylko dla kultu Bożego i wyłączone z wszelkiego użytku domowego.

Rozdział III SANKTUARIA

Kan. 1230 - Przez sanktuarium rozumie się kościół lub inne miejsce święte, do którego - za aprobatą ordynariusza miejscowego - pielgrzymują liczni wierni, z powodu szczególnej pobożności.

Kan. 1231 - Aby sanktuarium mogło nazywać się narodowym, musi otrzymać aprobatę Konferencji Episkopatu; aby mogło nazywać się międzynarodowym, wymagana jest aprobata Stolicy Świętej.

Kan. 1232 - § 1. Do zatwierdzenia statutów sanktuarium diecezjalnego kompetentny jest miejscowy ordynariusz; statutów sanktuarium narodowego - Konferencja Episkopatu; statutów sanktuarium międzynarodowego - tylko Stolica Święta.

§ 2. W statutach należy określić zwłaszcza cel i władzę rektora, prawo własności i zarząd majątkiem.

Kan. 1233 - Sanktuariom mogą być przyznane pewne przywileje, ilekroć to zdają się zalecać okoliczności miejsca, napływ pielgrzymów a zwłaszcza dobro wiernych.

Kan. 1234 - § 1. W sanktuariach należy zapewnić wiernym obfitsze środki zbawienia przez gorliwe głoszenie słowa Bożego, przez odpowiednie ożywienie życia liturgicznego, zwłaszcza przez sprawowanie Eucharystii i pokuty oraz przez kultywowanie zatwierdzonych form pobożności ludowej.

§ 2. Wota sztuki ludowej i dokumenty pobożności winny być przechowywane w sanktuariach lub w miejscach przyległych, i bezpiecznie strzeżone.

Rozdział IV

OŁTARZE

Kan. 1235 - § 1. Ołtarz, czyli stół, na którym sprawuje się Ofiarę eucharystyczną, nazywa się stały, jeśli jest zbudowany w ten sposób, że zostaje złączony z posadzką i dlatego nie może być usunięty; przenośny zaś nazywa się wtedy, gdy może być przenoszony.

§ 2. Wypada, by w każdym kościele był ołtarz stały; w pozostałych zaś miejscach, przeznaczonych na sprawowanie świętych

obrzędów, ołtarz stały lub przenośny.

Kan. 1236 - § 1. Zgodnie z ustalonym zwyczajem Kościoła, mensa ołtarza stałego winna być kamienna i to wykonana z jednego kamienia naturalnego. Za zezwoleniem jednak Konferencji Episkopatu może być użyty także inny materiał, odpowiedni i trwały. Kolumny zaś, czyli podstawę, można wykonać z jakiegokolwiek materiału.

§ 2. Ołtarz przenośny wolno wykonać z każdego materiału trwałego i odpowiedniego do użytku liturgicznego.

Kan. 1237 - § 1. Ołtarze stałe winny być poświęcone, przenośne zaś poświęcone lub pobłogosławione, według obrzędów przepisanych w księgach liturgicznych.

§ 2. Starożytna tradycja umieszczania relikwii Męczenników lub innych Świętych pod ołtarzem stałym winna być zachowana, zgodnie z normami podanymi w księgach liturgicznych.

Kan. 1238 - § 1. Ołtarz traci poświęcenie lub błogosławieństwo zgodnie z postanowieniem kan. 1212.

§ 2. Przez przeznaczenie kościoła lub innego miejsca świętego do celów świeckich, ołtarze tak stałe, jak i przenośne nie tracą poświęcenia lub błogosławieństwa.

Kan. 1239 - § 1. Ołtarz, zarówno stały, jak i przenośny, winien być zarezerwowany tylko do kultu Bożego, z całkowitym wyłączeniem użytku świeckiego.

§ 2. Pod ołtarzem nie wolno umieszczać zwłok; w przeciwnym razie nie można na nim odprawiać Mszy świętej.

Rozdział V CMENTARZE

Kan. 1240 - § 1. Tam, gdzie to możliwe, Kościół powinien mieć własne cmentarze albo przynajmniej kwatery na cmentarzach świeckich, przeznaczone na grzebanie wiernych zmarłych, należycie pobłogosławione.

§ 2. Jeśli to jest niemożliwe, należy każdorazowo błogosławić poszczególne groby.

Kan. 1241 - § 1. Parafie oraz instytuty zakonne mogą mieć własny cmentarz.

§ 2. Również inne osoby prawne albo rodziny mogą posiadać szczególny cmentarz lub grobowiec, który według uznania miejscowego ordynariusza należy pobłogosławić.

Kan. 1242 - W kościołach nie należy grzebać zmarłych, chyba że chodzi o Biskupa Rzymskiego, kardynałów lub biskupów diecezjalnych, również emerytowanych, którzy powinni być chowani we własnym kościele.

Kan. 1243 - Stosowne przepisy, dotyczące porządku na cmentarzach, zwłaszcza utrzymania i ochrony ich sakralnego charakteru, powinny być ustanowione przez prawo partykularne.

Tytuł II
CZASY ŚWIĘTE

Kan. 1244 - § 1. Ustanawianie dni świątecznych oraz dni pokuty, wspólnych w całym Kościele, ich przenoszenie i znoszenie, należy do wyłącznej kompetencji najwyższej władzy kościelnej, z zachowaniem przepisu kan. 1246, § 2.

§ 2. Biskupi diecezjalni mogą wyznaczać szczególne dni świąteczne lub pokutne dla swoich diecezji albo miejsc tylko w pojedynczych wypadkach.

Kan. 1245 - Przy zachowaniu prawa biskupów diecezjalnych, o których w kan. 87, proboszcz może, dla słusznej przyczyny i według przepisów biskupa diecezjalnego, udzielić w poszczególnych wypadkach dyspensy od obowiązku zachowania dnia świątecznego lub dnia pokuty, albo dokonać zamiany tego obowiązku na inne uczynki pobożne; to samo może uczynić również przełożony kleryckiego instytutu zakonnego lub stowarzyszenia życia apostolskiego na prawie papieskim, w odniesieniu do swoich podwładnych oraz innych osób przebywających na stałe w domu.

Rozdział I
DNI ŚWIĄTECZNE

Kan. 1246 - § 1. Niedziela, w czasie której jest czczona tajemnica paschalna, na podstawie tradycji apostolskiej winna być obchodzona w całym Kościele jako najdawniejszy dzień świąteczny nakazany. Ponadto należy obchodzić dni Narodzenia Pana naszego Jezusa Chrystusa, Objawienia Pańskiego, Wniebowstąpienia oraz Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa, Świętej Bożej Rodzicielki Maryi, Jej Niepokalanego Poczęcia i Wniebowzięcia, Świętego Józefa, Świętych Apostołów Piotra i Pawła, wreszcie Wszystkich Świętych.

§ 2. Konferencja Episkopatu może jednak, za uprzednią aprobatą Stolicy Apostolskiej, niektóre z dni świątecznych nakazanych znieść lub przenieść na niedzielę.

Kan. 1247 - W niedzielę oraz w inne dni świąteczne nakazane, wierni są zobowiązani uczestniczyć we Mszy świętej oraz powstrzymać się od wykonywania tych prac i zajęć, które utrudniają oddawanie Bogu czci, przeżywanie radości właściwej dniowi Pańskiemu oraz korzystanie z należnego odpoczynku duchowego i fizycznego.

Kan. 1248 - § 1. Nakazowi uczestniczenia we Mszy świętej czyni zadość ten, kto bierze w niej udział, gdziekolwiek jest odprawiana w obrządku katolickim, bądź w sam dzień świąteczny, bądź też wieczorem dnia poprzedzającego.

§ 2. Jeżeli z braku świętego szafarza albo z innej poważnej przyczyny nie można uczestniczyć w Eucharystii, bardzo zaleca się, ażeby wierni brali udział w liturgii Słowa, gdy jest ona odprawiana w kościele parafialnym lub innym świętym miejscu, według przepisów wydanych przez biskupa diecezjalnego, albo poświęcali odpowiedni czas na modlitwę indywidualną w rodzinie lub w grupach rodzin.

Rozdział II DNI POKUTY

Kan. 1249 - Wszyscy wierni, każdy na swój sposób, obowiązani są na podstawie prawa Bożego czynić pokutę. Żeby jednak wszyscy przez jakieś wspólne zachowanie pokuty złączyli się między sobą, zostają nakazane dni pokuty, w które wierni powinni modlić się w sposób szczególny, wykonywać uczynki pobożności i miłości, podejmować akty umartwienia siebie przez wierniejsze wypełnianie własnych obowiązków, zwłaszcza zaś zachowywać post i wstrzemięźliwość, zgodnie z postanowieniami zamieszczonych poniżej kanonów.

Kan. 1250 - W Kościele powszechnym dniami i okresami pokutnymi są poszczególne piątki całego roku i czas wielkiego postu.

Kan. 1251 - Wstrzemięźliwość od spożywania mięsa lub innych pokarmów, zgodnie z zarządzeniem Konferencji Episkopatu, należy zachowywać we wszystkie piątki całego roku, chyba że w danym dniu przypada jakaś uroczystość. Natomiast wstrzemięźliwość i post obowiązują w środę popielcową oraz w piątek Męki i Śmierci Pana naszego Jezusa Chrystusa.

Kan. 1252 - Prawem o wstrzemięźliwości są związane osoby, które ukończyły czternasty rok życia, prawem zaś o poście są związane wszystkie osoby pełnoletnie, aż do rozpoczęcia sześćdziesiątego roku życia. Duszpasterze oraz rodzice winni zatroszczyć się o to, ażeby również ci, którzy z racji młodszego wieku nie związani jeszcze prawem postu i wstrzemięźliwości, byli wprowadzeni w autentyczny duch pokuty.

Kan. 1253 - Konferencja Episkopatu może dokładniej określić sposób zachowania postu i wstrzemięźliwości, jak również w całości lub części zastąpić post i wstrzemięźliwość innymi formami pokuty, zwłaszcza uczynkami miłości i pobożności.

KSIĘGA V

DOBRA DOCZESNE KOŚCIOŁA

Kan. 1254 - § 1. Kościół katolicki na podstawie prawa wrodzonego, niezależnie od władzy świeckiej, może dobra doczesne nabywać, posiadać, zarządzać i alienować, dla osiągnięcia właściwych sobie celów.

§ 2. Celami zaś własnymi są głównie: organizowanie kultu Bożego, zapewnienie godziwego utrzymania duchowieństwa oraz innych pracowników kościelnych, prowadzenie dzieł apostolatu i miłości, zwłaszcza wobec biednych.

Kan. 1255 - Kościół powszechny oraz Stolica Apostolska, Kościoły partykularne oraz jakakolwiek inna osoba prawna, publiczna lub prywatna, są podmiotami zdolnymi do nabywania, posiadania, zarządzania oraz alienowania dóbr doczesnych, zgodnie z prawem.

Kan. 1256 - Prawo własności dóbr, pod najwyższą władzą Biskupa Rzymskiego, należy do tej osoby prawnej, która nabyła je zgodnie z prawem.

Kan. 1257 - § 1. Wszystkie dobra doczesne, należące do Kościoła powszechnego, do Stolicy Apostolskiej lub do innych publicznych osób prawnych w Kościele, są dobrami kościelnymi i rządzą się kanonami, które następują, oraz własnymi statutami.

§ 2. Dobra doczesne prywatnej osoby prawnej rządzą się własnymi statutami a nie tymi kanonami, chyba że wyraźnie jest inaczej zastrzeżone.

Kan. 1258 - W kanonach, które następują, pod nazwą Kościół oznacza się nie tylko Kościół powszechny lub Stolicę Apostolską, lecz także jakąkolwiek publiczną osobę prawną w Kościele, chyba że co innego wynika z kontekstu lub natury rzeczy.

Tytuł I NABYWANIE DÓBR

Kan. 1259 - Kościół może nabywać dobra doczesne wszystkimi sprawiedliwymi sposobami prawa czy to naturalnego, czy pozytywnego, którymi wolno innym nabywać.

Kan. 1260 - Kościół posiada wrodzone prawo domagania się od wiernych dostarczenia tego, co jest konieczne do osiągnięcia właściwych mu celów.

Kan. 1261 - § 1. Wierni mają prawo przekazywać dobra doczesne na korzyść Kościoła.

§ 2. Biskup diecezjalny powinien przypominać wiernym obowiązek, o którym w kan. 222, § 1, i w odpowiedni sposób domagać się jego wykonania.

Kan. 1262 - Wierni powinni udzielać Kościołowi pomocy przez subwencje stanowiące odpowiedź na kierowane do nich prośby, zgodnie z normami wydanymi przez Konferencje Episkopatu.

Kan. 1263 - Biskup diecezjalny po wysłuchaniu zdania Rady do spraw ekonomicznych oraz Rady kapłańskiej, ma prawo dla pokrycia potrzeb diecezjalnych nałożyć na publiczne osoby prawne podległe jego władzy umiarkowany podatek, proporcjonalny do ich dochodów. Na pozostałe osoby fizyczne i prawne wolno mu tylko w wypadku poważnej konieczności i przy zachowaniu tych samych warunków, nałożyć nadzwyczajny i umiarkowany podatek, z zachowaniem ustaw i zwyczajów partykularnych, które przyznają mu większe uprawnienia.

Kan. 1264 - Jeśli prawo czego innego nie zastrzega, do zebrania biskupów prowincji należy:

1 określić opłaty za różne akty wykonawczej władzy dobrowolnej lub za wykonanie reskryptów Stolicy Apostolskiej; wymagają one potwierdzenia Stolicy Apostolskiej;

2 określić ofiary składane z okazji udzielania sakramentów i sakramentaliów.

Kan. 1265 - § 1. Przy zachowaniu prawa zakonników żebrzących, zabrania się jakiejkolwiek osobie prywatnej, czy to fizycznej czy prawnej, bez pisemnego zezwolenia własnego ordynariusza oraz ordynariusza miejsca, zbierać ofiary na jakikolwiek pobożny lub kościelny instytut lub cel.

§ 2. Konferencja Episkopatu może wydać normy dotyczące zbierania ofiar. Muszą być one przestrzegane przez wszystkich, także tych, którzy ze swego założenia nazywają się żebrzącymi.

Kan. 1266 - Ordynariusz miejsca może nakazać we wszystkich kościołach i kaplicach, nawet należących do zakonnych instytutów, które faktycznie na sposób stały są dostępne dla wiernych, przeprowadzenie specjalnej zbiórki na określone cele parafialne, diecezjalne, krajowe lub powszechne, którą następnie należy starannie przesłać do kurii diecezjalnej.

Kan. 1267 - § 1. Jeśli nie stwierdzi się czegoś przeciwnego, ofiary składane na ręce przełożonych lub zarządców jakiejkolwiek kościelnej osoby prawnej, nawet prywatnej, domniemywa się, że zostały złożone na rzecz tej osoby prawnej.

§ 2. Przyjęcia ofiar, o których w § 1, nie można odmówić, chyba że ze słusznej przyczyny i w sprawach większej wagi za zezwoleniem ordynariusza, gdy chodzi o publiczną osobę prawną. Zezwolenie ordynariusza jest wymagane na przyjęcie ofiar z obciążeniem określającym sposób korzystania lub stawiającym warunek, z zachowaniem przepisu kan. 1295.

§ 3. Ofiary złożone przez wiernych na określony cel mogą być przeznaczone jedynie na ten cel.

Kan. 1268 - Przedawnienie jako sposób nabycia lub uwolnienia się od czegoś w zakresie dóbr doczesnych przyjmuje Kościół zgodnie z kan. 197-199.

Kan. 1269 - Rzeczy święte, będące własnością osób prywatnych, mogą być nabyte przez osoby prywatne na mocy przedawnienia, lecz nie wolno ich używać do celów świeckich, chyba że straciły poświęcenie lub błogosławieństwo. Jeśli zaś należą do kościelnej osoby prawnej publicznej, mogą być nabyte tylko przez inną kościelną osobę prawną publiczną.

Kan. 1270 - Rzeczy nieruchome, ruchome kosztowne, prawa i skargi, tak osobowe, jak rzeczowe, należące do Stolicy Apostolskiej, ulegają przedawnieniu po upływie stu lat; należące zaś do innej kościelnej osoby prawnej publicznej, po upływie trzydziestu lat.

Kan. 1271 - Biskupi, z racji więzi jedności i miłości, według możliwości własnej diecezji, powinni dostarczać środków, których Stolica Apostolska odpowiednio do aktualnych warunków potrzebuje, aby mogła należycie pełnić służbę wobec całego Kościoła.

Kan. 1272 - W krajach, gdzie istnieją jeszcze beneficja w ścisłym znaczeniu, do Konferencji Episkopatu należy odpowiednimi normami, uzgodnionymi ze Stolicą Apostolską i przez nią zatwierdzonymi, tak określić sposób zarządzania tymi beneficjami, żeby dochody, a nawet, jeśli to możliwe, samo uposażenie beneficjów powoli były przenoszone na instytucję, o której w kan. 1274, § 1.

Tytuł II ZARZĄD DÓBR

Kan. 1273 - Biskup Rzymski, na mocy prymatu rządzenia, jest najwyższym zarządcą i szafarzem wszystkich dóbr kościelnych.

Kan. 1274 - § 1. W poszczególnych diecezjach powinna istnieć specjalna instytucja, gromadząca dobra i ofiary przeznaczone na utrzymanie duchownych, którzy pełnią służbę dla dobra diecezji, zgodnie z postanowieniem kan. 281, chyba że inaczej temu zaradzono.

§ 2. Tam, gdzie jeszcze nie zorganizowano właściwego zabezpieczenia społecznego dla duchowieństwa, Konferencja Episkopatu powinna troszczyć się o powołanie instytucji, która by w sposób wystarczający zapewniła ubezpieczenie społeczne duchownych.

§ 3. Gdy zachodzi potrzeba, w poszczególnych diecezjach należy utworzyć wspólny fundusz, z którego biskupi mogliby wynagradzać inne osoby służące Kościołowi, zaradzać różnym potrzebom diecezji i z którego także diecezje bogatsze mogłyby pomagać biedniejszym.

§ 4. Zależnie od różnych warunków miejscowych cele, o których w §§ 2 i 3, łatwiej mogą być osiągnięte przez instytucje diecezjalne połączone między sobą, lub przez współpracę albo nawet przez odpowiednie stowarzyszenie, ustanowione dla różnych diecezji, a nawet dla całego terytorium podległego Konferencji Episkopatu.

§ 5. Tego rodzaju instytucje, jeśli to możliwe, winny być tak utworzone, aby uzyskały skuteczność działania również w zakresie prawa cywilnego.

Kan. 1275 - Masa dóbr pochodzących z różnych diecezji jest zarządzaną według norm odpowiednio uzgodnionych przez zainteresowanych biskupów.

Kan. 1276 - § 1. Do ordynariusza należy pilnie nadzorować zarząd wszystkich dóbr, należących do podległych mu publicznych osób prawnych, z zachowaniem prawnych tytułów przyznających mu większe uprawnienia.

§ 2. Uwzględniając prawa, prawne zwyczaje oraz okoliczności, ordynariusze powinni przez wydanie szczegółowych instrukcji, w granicach prawa powszechnego i partykularnego, starać się o uregulowanie zarządu dóbr kościelnych.

Kan. 1277 - Biskup diecezjalny przed podjęciem aktów dotyczących zarządu o większym znaczeniu ze względu na materialny stan diecezji, powinien wysłuchać zdania Rady do spraw ekonomicznych i kolegium konsultorów. Winien zaś uzyskać zgodę tej Rady oraz kolegium konsultorów, oprócz wypadków szczegółowo wyliczonych w prawie powszechnym oraz w prawie fundacyjnym, również dla podjęcia aktów nadzwyczajnego zarządzania. Konferencja Episkopatu zaś powinna określić, które akty należy zaliczyć do nadzwyczajnego zarządzania.

Kan. 1278 - Oprócz zadań, o których w kan. 494, §§ 3 i 4, biskup diecezjalny może powierzyć ekonomowi zadania wymienione w kan, 1276, § 1, i w kan. 1279, § 2.

Kan. 1279 - § 1. Zarząd dóbr kościelnych należy do tego, kto bezpośrednio kieruje osobą, do której dobra należą, chyba że co innego postanawiają prawo partykularne, statuty lub prawny zwyczaj, przy zachowaniu prawa ordynariusza do interweniowania w wypadku zaniedbań zarządcy.

§ 2. Do zarządzania dobrami publicznej osoby prawnej, która z prawa, przepisów fundacyjnych lub własnych statutów, nie posiada własnych zarządców, ordynariusz, któremu dana osoba podlega, powinien wybrać odpowiednie osoby na okres trzech lat; mogą one być ponownie mianowane przez ordynariusza.

Kan. 1280 - Każda osoba prawna powinna mieć własną radę do spraw ekonomicznych lub przynajmniej dwóch doradców, którzy mają wspierać zarządcę w wypełnianiu jego zadań, zgodnie ze statutami.

Kan. 1281 - § 1. Przy zachowaniu przepisów statutów, zarządcy nieważnie wykonują czynności, które przekraczają granice i sposób zwyczajnego zarządzania, jeśli nie uzyskali wcześniej pisemnego upoważnienia od ordynariusza.

§ 2. W statutach winny być określone czynności przekraczające granice i sposób zwyczajnego zarządzania. Jeśli zaś statuty milczą w tej sprawie, biskup diecezjalny, wysłuchawszy zdania Rady do spraw ekonomicznych, powinien określić tego rodzaju czynności w odniesieniu do podległych mu osób.

§ 3. Osoba prawna nie jest zobowiązana odpowiadać za czynności nieważnie podjęte przez zarządców, chyba tylko wtedy i o tyle, o ile odniosła z nich korzyść. Będzie zaś odpowiadała osoba prawna za czynności, niezgodnie z prawem, ale ważnie przez administratorów podjęte, z zachowaniem prawa do skargi lub rekursu przeciw zarządcom, którzy wyrządzili jej szkody.

Kan. 1282 - Wszyscy, tak duchowni, jak świeccy, którzy na podstawie prawnego tytułu mają udział w zarządzie dobrami kościelnymi, obowiązani są wykonywać swoje funkcje w imieniu Kościoła, zgodnie z przepisami prawa.

Kan. 1283 - Zanim zarządcy obejmą swoje zadanie:

1 powinni wobec ordynariusza lub jego delegata złożyć przysięgę, że będą dobrze i sumiennie zarządzać;

2 należy sporządzić dokładny i szczegółowy inwentarz, który winni oni podpisać, rzeczy nieruchomych, rzeczy ruchomych czy to kosztownych, czy należących do dóbr kultury, czy też innych, z opisem ich wartości, a sporządzony należy zweryfikować;

3 jeden egzemplarz tego inwentarza powinien być przechowywany w archiwum zarządu, drugi zaś w archiwum kurii; w obydwu egzemplarzach trzeba odnotowywać każdą zmianę, jaka zachodzi w stanie majątkowym.

Kan. 1284 - § 1. Wszyscy zarządcy mają wypełniać swoje zadanie ze starannością dobrego gospodarza.

§ 2 Powinni zatem:

1 czuwać, ażeby powierzone ich pieczy dobra nie przepadły lub nie doznały jakiejś szkody, zawierając w tym celu w razie potrzeby odpowiednie umowy ubezpieczające;

2 troszczyć się, żeby własność dóbr kościelnych była zabezpieczona środkami ważnymi według prawa państwowego;

3 przestrzegać przepisów zarówno prawa kanonicznego, jak i państwowego, albo wydanych przez fundatora, ofiarodawcę lub uprawnioną władzę, a zwłaszcza starać się, by Kościół nie poniósł szkody wskutek nie przestrzegania ustaw państwowych;

4 pobierać skrupulatnie i we właściwym czasie dochody z dóbr i należności, pobrane zaś przechowywać bezpiecznie i używać ich zgodnie z wolą fundatora albo z normami prawnymi;

5 wypłacać w ustalonych terminach procenty, należne z tytułu pożyczki lub zastawu, czuwając nad odpowiednim zwrotem głównej sumy długu;

6 pieniądze pozostałe po pokryciu wydatków, które mogą być korzystnie ulokowane, ulokować za zgodą ordynariusza na korzyść osoby prawnej;

7 mieć należycie prowadzone księgi przychodów oraz rozchodów;

8 pod koniec każdego roku sporządzić sprawozdanie z zarządu;

9 dokumenty i dowody, na których opierają się prawa Kościoła lub instytucji do majątku, należycie porządkować i przechowywać w odpowiednim archiwum oraz strzec ich; autentyczne zaś ich odpisy, gdy się to da łatwo uczynić, złożyć w archiwum kurii.

§ 3. Usilnie zaleca się, ażeby zarządcy co roku sporządzali zestawienia przewidywanych przychodów i wydatków. Natomiast prawo partykularne może je nakazać i określić dokładniej sposoby, jak mają być sporządzane.

Kan. 1285 - Jedynie w ramach zwyczajnej administracji mogą zarządcy z dóbr ruchomych, nie należących do stałego majątku, dawać ofiary na cele pobożności lub chrześcijańskiej miłości.

Kan. 1286 - Zarządcy dóbr:

1 w umowach o pracę powinni dokładnie przestrzegać również przepisów państwowych, dotyczących pracy i życia społecznego, zgodnie z zasadami podawanymi przez Kościół;

2 tym, którzy na podstawie umowy o najem podejmują pracę, mają wypłacać sprawiedliwe i słuszne wynagrodzenie, tak ażeby mogli odpowiednio zaspokoić potrzeby własne i swojej rodziny.

Kan. 1287 - § 1. Zarządcy, tak duchowni, jak i świeccy, jakichkolwiek dóbr kościelnych, które nie zostały zgodnie z prawem wyjęte spod władzy rządzenia biskupa diecezjalnego, obowiązani są przedkładać każdego roku sprawozdanie ordynariuszowi miejsca, który przesyła je Radzie do spraw ekonomicznych celem sprawdzenia. Zwyczaj przeciwny jest odrzucony.

§ 2. Z dóbr ofiarowanych przez wiernych na rzecz Kościoła, zarządcy powinni przedstawiać wiernym odpowiednie sprawozdania, według norm, które winno określić prawo partykularne.

Kan. 1288 - Zarządcy nie powinni w imieniu publicznej osoby prawnej ani wszczynać sprawy, ani zawiązywać sporu w sądzie państwowym, dopóki nie uzyskają pisemnego zezwolenia własnego ordynariusza.

Kan. 1289 - Chociaż do zarządzania nie są zobowiązani z tytułu urzędu kościelnego, zarządcy nie mogą samowolnie porzucać przyjętej funkcji. Gdyby z takiego samowolnego porzucenia wynikła szkoda dla Kościoła, obowiązani są do restytucji.

Tytuł III
UMOWY, ZWŁASZCZA ALIENACJA

Kan. 1290 - To, co prawo państwowe na danym terytorium postanawia odnośnie do umów, zarówno w ogólności, jak i w szczególności, oraz do zobowiązań, ma być zachowywane również mocą prawa kanonicznego w odniesieniu do rzeczy podlegających władzy rządzenia Kościoła, z tymi samymi skutkami, chyba że są przeciwne prawu Bożemu lub co innego zastrzega prawo kanoniczne, i przy zachowaniu przepisu kan. 1547.

Kan. 1291 - Dla dokonania ważnej alienacji dóbr stanowiących stały prawnie nabyty majątek publicznej osoby prawnej, których wartość przekracza określoną w prawie sumę, wymagane jest zezwolenie kompetentnej władzy, zgodnie z przepisami prawa.

Kan. 1292 - § 1. Przy zachowaniu przepisu kan. 638, § 3, gdy wartość dóbr, których alienacja jest zamierzona, mieści się w ramach między najniższą i największą sumą, określoną dla własnego kraju przez Konferencję Episkopatu, kompetentną władzę, jeśli idzie o osoby prawne nie podlegające biskupowi diecezjalnemu, ustalają własne statuty. W innym razie kompetentną władzą jest biskup diecezjalny, za zgodą Rady do spraw ekonomicznych i kolegium konsultorów, jak również zainteresowanych osób. Ich także zgodę musi uzyskać biskup diecezjalny w wypadku alienacji dóbr diecezji.

§ 2. Jeżeli natomiast chodzi o rzeczy, których wartość przekracza najwyższą sumę, lub chodzi o rzeczy darowane Kościołowi na podstawie ślubu, a także o rzeczy kosztowne z racji artystycznych lub historycznych, do ważności alienacji potrzebne jest ponadto zezwolenie Stolicy Świętej.

§ 3. Gdy rzecz alienowana jest podzielna, w prośbie o zezwolenie na alienację trzeba wyszczególnić części już wcześniej alienowane. W przeciwnym razie zezwolenie jest nieważne.

§ 4. Ci, którzy winni mieć udział w alienowaniu dóbr przez wyrażenie zdania lub zgody, nie powinni wyrażać zdania lub zgody, dopóki nie zapoznają się dokładnie ze stanem materialnym osoby prawnej, której dobra mają być alienowane, jak również z alienacjami już dokonanymi.

Kan. 1293 - § 1. Dla dokonania alienacji, której wartość przekracza najniższą określoną sumę, wymaga się ponadto:

1 słusznej przyczyny, jak naglącą potrzeba, wyraźna korzyść pobożność, miłość lub inna poważna racja pasterska;

2 oceny rzeczy alienowanej, dokonanej na piśmie przez rzeczoznawców.

§ 2. Należy ponadto zachować inne środki ostrożności przepisane przez kompetentną władzę, aby uniknąć szkody Kościoła.

Kan. 1294 - § 1. Z reguły nie powinno się alienować rzeczy za niższą sumę od określonej w ocenie.

§ 2. Pieniądze uzyskane z alienacji należy bezpiecznie ulokować na korzyść Kościoła lub roztropnie je rozchodować, zgodnie z celami alienacji.

Kan. 1295 - Wymogi według kan. 1291-1294, do których też winny być dostosowane statuty osób prawnych, mają być zachowane nie tylko przy alienacji, ale również przy podejmowaniu jakiejkolwiek transakcji, na skutek której majątek osoby prawnej może się znaleźć w gorszej sytuacji.

Kan. 1296 - W razie alienacji dóbr kościelnych, dokonanej wprawdzie bez zachowania formalności przepisanych prawem kościelnym, lecz ważnej w świetle prawa państwowego, do kompetentnej władzy kościelnej należy decyzja, po dokładnym rozważeniu wszystkiego, czy i jaką skargę, mianowicie osobową lub rzeczową, przez kogo i przeciw komu, należy wnieść dla odzyskania praw Kościoła.

Kan. 1297 - Do Konferencji Episkopatu należy, po uwzględnieniu miejscowych warunków, ustanowić normy dotyczące dzierżawy dóbr kościelnych, zwłaszcza zaś konieczności uzyskania zgody ze strony kompetentnej władzy kościelnej.

Kan. 1298 - Jeśli nie chodzi o rzecz o bardzo małej wartości, nie wolno bez specjalnego pisemnego zezwolenia kompetentnej władzy sprzedawać lub wydzierżawiać dóbr kościelnych ich zarządcom albo krewnym lub powinowatym zarządców, aż do czwartego stopnia.

Tytuł IV
POBOŻNE ZAPISY W OGÓLNOŚCI POBOŻNE FUNDACJE

Kan. 1299 - § 1. Kto z prawa naturalnego i kanonicznego może swobodnie rozporządzać swoimi dobrami, może również przeznaczyć swój majątek na cele pobożne, czy to aktem między żyjącymi, czy też testamentem.

§ 2. W dokonywaniu zapisów na rzecz Kościoła na wypadek śmierci, należy wedle możności zachować wymogi prawa państwowego. Gdyby je pominięto, trzeba przypomnieć spadkobiercom, że ciąży na nich obowiązek wypełnienia woli testatora.

Kan. 1300 - Rozporządzenia wiernych, którzy przekazują lub pozostawiają swoje dobra na cele pobożne, czy to aktem między żyjącymi czy testamentem, zgodnie z prawem przyjęte, winny być jak najstaranniej wykonane, także co do sposobu zarządzania i użytkowania dóbr, z zachowaniem przepisu kan. 1301, § 3.

Kan. 1301 - § 1. Ordynariusz jest wykonawcą wszystkich pobożnych rozporządzeń, dokonanych zarówno testamentem, jak i aktem między żyjącymi.

§ 2. Na mocy tego prawa ordynariusz może i powinien czuwać, także przez wizytację, ażeby pobożne zapisy zostały wypełnione. Inni wykonawcy obowiązani są, po wypełnieniu swojej funkcji, złożyć ordynariuszowi sprawozdanie.

§ 3. Klauzule przeciwne temu uprawnieniu ordynariusza, dołączone do rozporządzeń ostatniej woli, należy uważać za nie dodane.

Kan. 1302 - § 1. Kto przyjął powierniczo dobra na cele pobożne, czy to aktem między żyjącymi, czy też testamentem, powinien o swoim powiernictwie powiadomić ordynariusza i dać mu wykaz wszystkich tego rodzaju dóbr, ruchomych i nieruchomych, oraz związanych z nim zobowiązań. Gdyby ofiarodawca wyraźnie i bezwzględnie tego zabraniał, nie powinien przyjąć powiernictwa.

§ 2. Ordynariusz powinien się domagać, ażeby dobra przyjęte powierniczo zostały bezpiecznie ulokowane i czuwać nad wykonaniem pobożnych zapisów, zgodnie z kan. 1301.

§ 3. Gdy dobra powiernicze zostały powierzone członkowi instytutu zakonnego albo stowarzyszenia życia apostolskiego, a są przeznaczone dla miejsca czyli diecezji lub ich mieszkańców, albo na wsparcie dzieł pobożnych, ordynariuszem, o którym w §§ 1 i 2, jest ordynariusz miejsca. W innym razie jest nim wyższy przełożony instytutu kleryckiego na prawie papieskim lub kleryckiego stowarzyszenia życia apostolskiego na prawie papieskim, albo ordynariusz własny tego członka w pozostałych instytutach zakonnych.

Kan. 1303 - § 1. Przez pobożne fundacje rozumie się w prawie:

1 pobożne fundacje autonomiczne, czyli zespoły rzeczy przeznaczone na cele, o których w kan. 114, § 2, i erygowane przez kompetentną władzę kościelną jako osoba prawna;

2 pobożne fundacje nieautonomiczne, czyli dobra doczesne przekazane w jakikolwiek sposób jakiejś publicznej osobie prawnej z obowiązkiem długotrwałym, określonym przez prawo partykularne, odprawiania Mszy świętych z rocznych dochodów albo sprawowania innych funkcji liturgicznych, albo osiągnięcia w inny jeszcze sposób celów, o których w kan. 114, § 2.

§ 2. Dobra pobożnej fundacji nieautonomicznej, jeśli zostały powierzone osobie prawnej podlegającej biskupowi diecezjalnemu, po upływie określonego czasu winny być przekazane instytucji, o której w kan. 1274, § 1, chyba że wyraźnie została ujawniona inna wola fundatora. W innym razie przypadają samej osobie prawnej.

Kan. 1304 - § 1. Aby osoba prawna mogła ważnie przyjąć fundację, wymagane jest pisemne zezwolenie ordynariusza. Nie powinien on go dawać, dopóki zgodnie z prawem nie stwierdzi, że osoba prawna jest w stanie zarówno wypełnić podejmowane zobowiązania, jak i zadośćuczynić wcześniej już podjętym. W sposób szczególny ma czuwać, by dochody w pełni odpowiadały dołączonym zobowiązaniom, zgodnie ze zwyczajem miejsca lub regionu.

§ 2. Dalsze warunki wymagane do ustanowienia i przyjęcia fundacji powinno określić prawo partykularne.

Kan. 1305 - Pieniądze i dobra ruchome, przydzielone tytułem dotacji, należy zaraz złożyć w miejscu bezpiecznym, zatwierdzonym przez ordynariusza, a to w tym celu, ażeby

te pieniądze lub wartość dóbr ruchomych zabezpieczyć i możliwie najszybciej ostrożnie oraz korzystnie, według roztropnego uznania tegoż ordynariusza, po wysłuchaniu przez niego także zdania zainteresowanych i własnej Rady do spraw ekonomicznych, ulokować na stałe na korzyść fundacji, z wyraźną i dokładną wzmianką o zobowiązaniu.

Kan. 1306 - § 1. Fundacje, dokonane również ustnie, winny być sporządzone na piśmie.

§ 2. Jeden egzemplarz aktu fundacyjnego ma być bezpiecznie przechowywany w archiwum kurii, drugi zaś w archiwum osoby prawnej, do której należy fundacja.

Kan. 1307 - § 1. Z zachowaniem przepisów kan. 1300-1302 i 1287, należy sporządzić wykaz zobowiązań wynikających z pobożnych fundacji, umieszczając go w miejscu widocznym, aby przewidziane do wypełnienia zobowiązania nie poszły w zapomnienie.

§ 2. Oprócz księgi, o której w kan. 958, § 1, ma być prowadzona i przechowywana u proboszcza lub rektora druga księga, w której należy odnotowywać poszczególne zobowiązania oraz ich wypełnienie i ofiary.

Kan. 1308 - § 1. Redukcja zobowiązań dotyczących Mszy św., której można dokonywać tylko ze słusznej i koniecznej przyczyny, jest zarezerwowana Stolicy Apostolskiej, z zachowaniem zamieszczonych przepisów, które następują.

§ 2. Jeśli w akcie fundacyjnym zostało to wyraźnie zastrzeżone ordynariusz może zredukować zobowiązania mszalne na skutek zmniejszenia się dochodów.

§ 3. Biskup diecezjalny posiada władzę redukowania z powodu zmniejszenia się dochodów, dopóki trwa przyczyna, Mszy św. związanych z legatami lub w jakikolwiek sposób fundowanych, które są samoistne, do wysokości stypendium prawnie obowiązującego w diecezji, pod warunkiem jednak, że nie ma nikogo, kto jest zobowiązany i kogo można by było skutecznie nakłonić do podwyższenia dochodów.

§ 4. Przysługuje temuż władza redukowania zobowiązań lub legatów mszalnych, obciążających instytucję kościelną, jeśli dochody stały się niewystarczające do osiągnięcia w odpowiedni sposób własnego celu tej instytucji.

§ 5. Te same władze, o których w §§ 3 i 4, przysługują również najwyższemu przełożonemu kleryckiego instytutu zakonnego na prawie papieskim.

Kan. 1309 - Władzom, o których w kan. 1308, przysługuje ponadto uprawnienie przenoszenia, dla stosownej przyczyny, zobowiązań mszalnych na dni, kościoły lub ołtarze, różne od tych, które zostały określone w akcie fundacji.

Kan. 1310 - § 1. Redukcja, ograniczenie, zamiana rozporządzeń wiernych na cele pobożne mogą być przez ordynariusza dokonywane tylko dla słusznej i koniecznej przyczyny, jeśli fundator tę władzę mu przekazał.

§ 2. Jeśli z racji zmniejszonych dochodów albo z innej przyczyny, ale bez żadnej winy zarządców, nie jest możliwe wypełnić nałożonych obowiązków, wtedy ordynariusz, wysłuchawszy zdania osób zainteresowanych i własnej Rady do spraw ekonomicznych, jak również zachowując w możliwie najlepszy sposób wolę fundatora, może te zobowiązania sprawiedliwie zmniejszyć, z wyjątkiem redukcji zobowiązań mszalnych, która rządzi się przepisami kan. 1308.

§ 3. W innych przypadkach należy się odnieść do Stolicy Apostolskiej.

KSIĘGA VI

SANKCJE W KOŚCIELE

Część I

PRZESTĘPSTWA I KARY W OGÓLNOŚCI

Tytuł I
KARANIE PRZESTĘPSTW W OGÓLNOŚCI

Kan. 1311 - Kościół posiada wrodzone i własne prawo wymierzania sankcji karnych wiernym popełniającym przestępstwo.

Kan. 1312 - § 1. Sankcjami karnymi w Kościele są:
1 kary poprawcze czyli cenzury, wyliczone w kan. 1331-1333; 2 kary ekspiacyjne, o których w kan. 1336.

§ 2. Ustawa może ustanowić inne kary ekspiacyjne, które pozbawiają wiernego jakiegoś dobra duchowego lub doczesnego i odpowiadają nadrzyrodzonemu celowi Kościoła.

§ 3. Ponadto stosowane są środki zaradcze i pokuty, pierwsze głównie dla zapobieżenia przestępstwom, drugie zaś raczej dla zastąpienia kary lub jej zwiększenia.

Tytuł II
USTAWA KARNA I NAKAZ KARNY

Kan. 1313 - § 1. Jeśli po dokonaniu przestępstwa zmienia się ustawa, należy stosować ustawę korzystniejszą dla winnego.

§ 2. Jeśli ustawa późniejsza znosi wcześniejszą lub przynajmniej karę, kara natychmiast ustaje.

Kan. 1314 - Kara jest najczęściej karą wymierzaną wyrokiem, to jest taką, iż nie wiąże winnego, jeśli nie zostanie wymierzona; jest zaś karą wiążącą mocą samego prawa, tak iż wiąże przez sam fakt popełnienia przestępstwa, jeśli to wyraźnie postanawia ustawa lub nakaz.

Kan. 1315 - § 1. Kto posiada władzę ustawodawczą, może również wydawać ustawy karne; może także swoimi ustawami zabezpieczyć odpowiednią karą prawo Boże lub ustawę kościelną wydaną przez wyższą władzę, przy zachowaniu granic swojej kompetencji z racji terytorium lub osób.

§ 2. Ustawa może sama określać karę lub pozostawiać jej określenie roztropnemu uznaniu sędziego.

§ 3. Ustawa partykularna może także do kar ustanowionych prawem powszechnym za jakieś przestępstwo dołączyć inne, ale nie powinna tego czynić bez bardzo poważnej konieczności. Jeśli zaś ustawa powszechna grozi karą nieokreśloną lub fakultatywną, ustawa partykularna może również w jej miejsce ustanowić karę określoną lub obowiązkową.

Kan. 1316 - Biskupi diecezjalni powinni troszczyć się, aby -

o ile to możliwe - w tym samym państwie lub regionie były ustanawiane, jeśli mają być, jednakowe ustawy karne.

Kan. 1317 - Kary należy o tyle ustanawiać, o ile są rzeczywiście konieczne do lepszego zachowania dyscypliny kościelnej. Kara zaś wydalenia ze stanu duchownego nie może być ustanowiona ustawą partykularną.

Kan. 1318 - Ustawodawca nie powinien grozić karami wiążącymi mocą samego prawa, jak tylko za jakieś poszczególne przestępstwa

umyślne, które mogą wywołać poważniejsze zgorszenie lub nie mogą być skutecznie ukarane karami wymierzanymi wyrokiem. Cenzur

zaś, zwłaszcza ekskomuniki, nie powinien ustanawiać, jak tylko z największym umiarem i jedynie za cięższe przestępstwa.

Kan. 1319 - § 1. O ile ktoś może mocą władzy rządzenia wydawać w zakresie zewnętrznym nakazy, o tyle może również zagrozić w nakazie określonymi karami, z wyjątkiem ekspiacyjnych, wymierzanych na stałe.

§ 2. Nakaz karny nie powinien być wydawany, jak tylko po dojrzałym rozważeniu sprawy i z zachowaniem tego, co kan. 1317 i 1318 postanawiają odnośnie do ustaw partykularnych.

Kan. 1320 - Ordynariusz miejsca może karać zakonników we wszystkich sprawach, w jakich mu oni podlegają.

Tytuł III
PODMIOT SANKCJI KARNYCH

Kan. 1321 - § 1. Nie można nikogo karać, jeśli popełnione przez niego zewnętrzne naruszenie ustawy lub nakazu nie jest ciężko poczytalne na skutek winy umyślnej albo nieumyślnej.

§ 2. Kara ustanowiona ustawą lub nakazem wiąże tego, kto rozmyślnie przekroczył ustawę lub nakaz; kto zaś uczynił to wskutek zaniedbania należytej staranności, nie jest karany, chyba że ustawa lub nakaz inaczej zastrzega.

§ 3. Gdy nastąpiło zewnętrzne przekroczenie, domniemywa się poczytalność, chyba że co innego by się okazało.

Kan. 1322 - Habitualnie pozbawionych używania rozumu uważa

się za niezdolnych do popełnienia przestępstwa, chociażby wydawali się zdrowi w chwili przekraczania ustawy lub nakazu.

Kan. 1323 - Nie podlega żadnej karze, kto w chwili przekraczania ustawy lub nakazu:

1 nie ukończył jeszcze szesnastego roku życia;

2 naruszył ustawę lub nakaz z ignorancji niezawinionej; na równi zaś z ignorancją stoi nieuwaga i błąd;

3 działał pod wpływem przymusu fizycznego lub na skutek przypadku, którego nie mógł przewidzieć lub przewidzianemu zapobiec;

4 działał pod wpływem chociażby względnie tylko ciężkiej bojaźni albo z konieczności lub wskutek wielkiej niedogodności, jeśli czynność nie jest wewnętrznie zła ani nie powoduje szkody dusz;

5 działał w zgodnej z prawem obronie własnej lub kogoś innego przeciwko niesprawiedliwemu napastnikowi, zachowując należny umiar;

6 nie posiadał używania rozumu, z zachowaniem przepisów kan. 1324, § 1, n. 2 i 1325;

7 sądził bez winy, że zachodzi jedna z okoliczności, o jakich w n.4 lub 5.

Kan. 1324 - § 1. Sprawca przekroczenia nie jest wolny od kary, lecz kara przewidziana ustawą lub nakazem powinna być złagodzona lub zastąpiona pokutą, jeśli przestępstwo zostało popełnione:

1 przez tego, kto posiadał tylko niezupełne używanie rozumu;

2 przez tego, kto nie posiadał używania rozumu wskutek zawinionego nadużycia alkoholu lub podobnego zaburzenia umysłowego;

3 na skutek poważnego wzburzenia uczuciowego, które jednak nie wyprzedziło i nie przekreśliło całkowicie świadomości i zgody woli, jeśli samo wzburzenie nie zostało dobrowolnie wywołane lub nie było podtrzymywane;

4 przez małoletniego, który ukończył szesnasty rok życia;

5 przez tego, kto działał przymuszony ciężką bojaźnią, chociażby tylko względnie, albo z konieczności lub wielkiej niedogodności, jeśli przestępstwo jest wewnętrznie złe lub powoduje szkodę dusz;

6 przez tego, kto działał w zgodnej z prawem obronie własnej lub kogoś innego przeciwko niesprawiedliwemu napastnikowi, ale nie zachował koniecznego umiaru;

7 przeciwko poważnie i niesłusznie prowokującemu;

8 przez tego, kto z własnej winy był błędnie przekonany, że zachodzi jedna z okoliczności, o których w kan. 1323, n. 4 lub 5;

9 przez tego, kto bez winy nie wiedział, że do ustawy lub nakazu została dołączona kara;

10 przez tego, kto działał bez pełnej poczytalności, o ile ta pozostała wielka.

§ 2. To samo może uczynić sędzia, gdy istnieje inna okoliczność pomniejszająca ciężkość przestępstwa.

§ 3. W okolicznościach, o których mowa w § 1, przestępca nie jest związany karą wiążącą mocą samego prawa.

Kan. 1325 - Ignorancja ciężko zawiniona, czyli przewrotna lub umyślna, nigdy nie może być brana pod uwagę w stosowaniu przepisów kan. 1323 i 1324; również nietrzeźwość lub inne zaburzenia umysłowe, jeśli były celowo spowodowane dla popełnienia przestępstwa albo wytłumaczenia się od winy oraz wzburzenie uczuciowe umyślnie wzbudzone lub podtrzymywane.

Kan. 1326 - § 1. Sędzia może ukarać surowiej niż przewiduje to ustawa lub nakaz:

1 tego, kto po skazaniu lub deklaracji kary dopuszcza się przestępstwa, tak iż na podstawie towarzyszących okoliczności można roztropnie wnioskować o uporze w złej woli;

2 tego, kto posiada jakąś godność albo nadużywa władzy lub urzędu dla popełnienia przestępstwa;

3 przestępcę, który w wypadku kary ustanowionej za przestępstwo zawinione nieumyślnie, przewidział skutek, a jednak nie podjął takich środków ostrożności dla jego uniknięcia, które by podjął każdy sumienny człowiek.

§ 2. Jeśli w wypadkach, o których w § 1, przewidziana jest kara wiążąca mocą samego prawa, można do niej dołączyć inną karę lub pokutę.

Kan. 1327 - Prawo partykularne może, oprócz wyliczonych w kan. 1323-1326, określić także inne okoliczności wyjmujące, łagodzące lub obciążające, czy to normą ogólną, czy też w odniesieniu do poszczególnych przestępstw. Również w nakazie mogą być ustalone okoliczności, które wyjmują od ustanowionej w nim kary albo ją zmniejszają lub zwiększają.

Kan. 1328 - § 1. Kto uczynił coś dla dokonania przestępstwa albo czegoś zaniechał, jednak bez własnej woli nie zdołał go dokonać, nie podlega karze ustanowionej za popełnione przestępstwo, chyba że ustawa lub nakaz inaczej zastrzega.

§ 2. Jeśli czynności lub zaniechania z natury swojej prowadzą do dokonania przestępstwa, sprawcy można wyznaczyć pokutę lub środek karny, chyba że dobrowolnie odstąpił od zapoczątkowanego wykonywania przestępstwa. Jeśli zaś wynikło zgorszenie albo poważna szkoda lub niebezpieczeństwo, sprawca, chociaż samorzutnie zaprzestał działania, może być ukarany jakąś sprawiedliwą karą, mniejszą jednak od przewidzianej za przestępstwo dokonane.

Kan. 1329 - § 1. Jeśli na głównego sprawcę są ustanowione kary wymierzane wyrokiem, ci, którzy po wspólnym powzięciu przestępczego zamiaru współdziałają w przestępstwie, a nie są w ustawie lub nakazie wyraźnie wymienieni, podlegają tym samym karom albo innym takiej samej lub mniejszej ciężkości.

§ 2. Karze wiążącej mocą samego prawa dołączonej do przestępstwa podlegają wspólnicy nie wymienieni w ustawie lub nakazie, jeśli bez ich udziału przestępstwo nie byłoby dokonane, a kara jest tej natury, że może ich dotyczyć; w przeciwnym razie mogą podlega karze wymierzanej wyrokiem.

Kan. 1330 - Przestępstwo, które polega na oświadczeniu albo na innym ujawnieniu woli, doktryny lub wiedzy, należy uważać za niedokonane, jeśli nikt nie spostrzegł tego oświadczenia lub ujawnienia.

Tytuł IV
KARY ORAZ INNE ŚRODKI KARNE

Rozdział I CENZURY

Kan. 1331 - § 1. Ekskomunikowanemu zabrania się:

1 jakiegokolwiek udziału posługiwania w sprawowaniu Ofiary eucharystycznej lub w jakichkolwiek innych obrzędach kultu;

2 sprawować sakramenty i sakramentalia oraz przyjmować sakramenty;

3 sprawować kościelne urzędy lub posługi albo jakiekolwiek inne zadania, bądź wykonywać akty rządzenia.

§ 2. Jeśli ekskomunika została wymierzona lub deklarowana, przestępca:

1 gdyby chciał działać wbrew postanowieniu § 1, n. 1, powinien być usunięty albo czynność liturgiczna powinna być przerwana, chyba że przeszkadza temu poważna przyczyna;

2 nieważnie podejmuje akty rządzenia, które według § 1, n. 3, są niegodziwe;

3 nie może korzystać z przywilejów wcześniej mu udzielonych;

4 nie może ważnie otrzymać w Kościele godności, urzędu lub innego zadania;

5 dochody z tytułu godności, urzędu, jakiegokolwiek zadania i posiadanej ewentualnie w Kościele pensji nie stanowią jego własności.

Kan. 1332 - Ukarany interdyktem jest związany zakazami, o których w kan. 1331, § 1, n. 1 i 2; jeśli zaś interdykt został wymierzony lub deklarowany, należy zachować przepis kan. 1331, § 2, n. 1.

Kan. 1333 - § 1. Suspensa, która może być stosowana jedynie do duchownych, zabrania:

1 wszystkich lub tylko niektórych aktów władzy święceń;

2 wszystkich lub tylko niektórych aktów władzy rządzenia;

3 wykonywania wszystkich lub niektórych uprawnień lub zadań związanych z urzędem.

§ 2. Ustawa lub nakaz mogą postanawiać, że po wyroku skazującym lub deklarującym suspendowany nie może ważnie wykonywać aktów rządzenia.

§ 3. Zakaz nigdy nie dotyczy:

1 urzędów lub władzy rządzenia, które nie podlegają władzy przełożonego ustanawiającego karę;

2 prawa do mieszkania, jeśli przestępca posiada je z racji urzędu;

3 prawa do zarządzania dobrami, które ewentualnie należą do urzędu zajmowanego przez suspendowanego, jeśli kara wiąże mocą samego prawa.

§ 4. Suspensa zabraniającą pobierania dochodów, stypendium, pensji czy innych podobnych, zawiera w sobie obowiązek zwrócenia wszystkiego, co zostało bezprawnie przyjęte, nawet w dobrej wierze.

Kan. 1334 - § 1. Zakres suspensy w granicach ustalonych poprzednim kanonem określa sama ustawa lub nakaz albo wyrok lub dekret wymierzający karę.

§ 2. Ustawa, nie zaś nakaz, może ustanowić suspensę wiążącą mocą samego prawa bez żadnego określenia lub ograniczenia; tego zaś rodzaju kara sprowadza wszystkie skutki, wymienione w kan. 1333, § 1.

Kan. 1335 - Jeżeli cenzura zabrania sprawowania sakramentów lub sakramentaliów albo podejmowania aktów rządzenia, zakaz zostaje zawieszony, ilekroć jest to konieczne do udzielenia posługi wiernym znajdującym się w niebezpieczeństwie śmierci; jeśli cenzura wiążąca mocą samego prawa nie została deklarowana, zakaz ulega ponadto zawieszeniu, ilekroć wierny prosi o sakrament lub sakramentalia bądź o akt rządzenia; wolno zaś o to prosić z jakiejkolwiek słusznej przyczyny.

Rozdział II

KARY EKSPIACYJNE

Kan. 1336 - § 1. Kary ekspiacyjne, które mogą obowiązywać przestępcę albo na stałe, albo na czas określony lub nieokreślony, oprócz innych, ustanowionych ewentualnie ustawą, są następujące:

1 zakaz lub nakaz przebywania na określonym miejscu lub terytorium;

2 pozbawienie władzy, urzędu, zadania, prawa, przywileju, uprawnienia, łaski, tytułu, odznaczenia, nawet czysto honorowego;

3 zakaz korzystania z tego, co wyliczono w n. 2, lub zakaz korzystania z tego w określonym miejscu lub poza określonym miejscem; tego rodzaju zakazy nigdy nie powodują nieważności;

4 karne przeniesienie na inny urząd;

5 wydalenie ze stanu duchownego.

§ 2. Karami wiążącymi mocą samego prawa mogą być tylko te kary ekspiacyjne, które wyliczono w § 1, n. 3.

Kan. 1337 - § 1. Zakaz przebywania na określonym miejscu lub terytorium może dotyczyć zarówno duchownych, jak i zakonników; natomiast nakaz przebywania - duchownych diecezjalnych oraz zakonników w ramach ich konstytucji.

§ 2. Do wydania nakazu przebywania na określonym miejscu lub terytorium, wymagana jest zgoda ordynariusza tego miejsca, chyba że chodzi o dom przeznaczony również dla duchownych spoza diecezji, odbywających pokutę lub podejmujących poprawę.

Kan. 1338 - § 1. Pozbawienia i zakazy, wyliczone w kan. 1336, § 1, n. 2 i 3, nigdy nie obejmują władzy, urzędów, zadań, praw, przywilejów, uprawnień, łask, tytułów, odznaczeń, które nie podlegają władzy przełożonego ustanawiającego karę.

§ 2. Nie można pozbawić władzy święceń, lecz jedynie zakazać jej wykonywania lub niektórych jej aktów; również nie można pozbawić kogoś stopni akademickich.

§ 3. Odnośnie do zakazów wyliczonych w kan. 1336, 1, n. 3 należy zachować normę odnoszącą się do cenzur, podaną w kan. 1335.

Rozdział III
ŚRODKI KARNE I POKUTY

Kan. 1339 - § 1. Tego, kto znajduje się w bardzo bliskiej okazji popełnienia przestępstwa lub na kogo w wyniku przeprowadzonego dochodzenia pada poważne podejrzenie popełnienia przestępstwa, ordynariusz może osobiście lub przez innego upomnieć.

§ 2. Temu, którego postępowanie powoduje zgorszenie lub poważne naruszenie porządku publicznego, może także udzielić nagany, w sposób dostosowany do szczególnych warunków osoby i faktu.

§ 3. Upomnienie lub nagana powinny być zawsze możliwe do

stwierdzenia przynajmniej na podstawie jakiegoś dokumentu przechowywanego w tajnym archiwum kurii.

Kan. 1340 - § 1. Pokutą, która może być nałożoną w zakresie zewnętrznym, jest obowiązek wykonania jakiegoś aktu religijności, pobożności lub miłości.

§ 2. Za tajne przekroczenie nie należy nigdy nakładać pokuty publicznej.

§ 3. Pokuty może ordynariusz według własnego roztropnego uznania dołączać do karnego środka upomnienia lub nagany.

Tytuł V WYMIERZANIE KAR

Kan. 1341 - Ordynariusz dopiero wtedy powinien wszcząć postępowanie sądowe lub administracyjne celem wymierzenia lub deklaracji kary, gdy uznał, że ani braterskim upomnieniem, ani naganą, ani też innymi środkami pasterskiej troski nie można w sposób wystarczający naprawić zgorszenia, wyrównać naruszonej sprawiedliwości i doprowadzić do poprawy winnego.

Kan. 1342 - § 1. Ilekroć uzasadnione przyczyny przeszkadzają w przeprowadzeniu procesu sądowego, karę można wymierzyć lub deklarować dekretem pozasądowym. Natomiast środki karne i pokuty mogą być w każdym wypadku nakładane dekretem.

§ 2. Dekretem nie można wymierzać lub deklarować kar wiążących na stałe, jak również tych kar, których zabrania wymierzać dekretem ustanawiająca je ustawa lub nakaz.

§ 3. Co ustawa lub nakaz mówią odnośnie do sędziego, gdy chodzi o wymierzanie lub deklarowanie kar w sądzie, należy stosować także do przełożonego, który dekretem pozasądowym wymierza lub deklaruje karę, jeśli nie wiadomo czego innego i nie chodzi a przepisy dotyczące jedynie procedury.

Kan. 1343 - Jeśli ustawa lub nakaz daje sędziemu władzę wymierzenia lub niewymierzenia kary, sędzia może także zgodnie ze swoim sumieniem i roztropnością złagodzić karę lub zamiast niej nałożyć pokutę.

Kan. 1344 - Chociaż ustawa używa słów nakazujących, sędzia zgodnie z własnym sumieniem i roztropnością może:

1 odłożyć wymierzenie kary na czas bardziej odpowiedni, jeśli przewiduje się, że z pośpiesznego ukarania winnego wypłynie większe zło;

2 powstrzymać się od wymierzenia kary lub wymierzyć karę mniejszą albo zastosować pokutę, jeśli winny się poprawił i naprawił zgorszenie albo jeśli został już przez władzę świecką wystarczająco ukarany lub przewiduje się, że będzie ukarany;

3 jeśli winny dopuścił się przestępstwa po raz pierwszy po latach nienagannie przeżytych, a nie zachodzi konieczność naprawienia zgorszenia, zawiesić obowiązek przestrzegania kary ekspiacyjnej, tak jednak, że gdyby winny w okresie oznaczonym przez sędziego ponownie dopuścił się przestępstwa, poniesie karę za obydwa przestępstwa, chyba że już upłynął czas przedawnienia skargi karnej z racji pierwszego przestępstwa.

Kan. 1345 - Ilekroć przestępca miał jedynie niepełne używanie rozumu albo dopuścił się przestępstwa pod wpływem bojaźni, konieczności, wzburzenia uczuciowego lub w stanie nietrzeźwym bądź w innym podobnym wzburzeniu umysłu, sędzia może się także powstrzymać od wymierzenia jakiejkolwiek kary, jeśli uważa, że w inny sposób można lepiej osiągnąć jego poprawę.

Kan. 1346 - Ilekroć winny popełnił wiele przestępstw i zbyt wielka byłaby suma kar, które należałoby mu wymierzyć, pozostawia się roztropnemu uznaniu sędziego złagodzenie kar w słusznych granicach.

Kan. 1347 - § 1. Cenzury nie można ważnie wymierzyć bez wcześniejszego jednego przynajmniej upomnienia, by winny zaniechał uporu i bez dania mu odpowiedniego czasu na poprawę.

§ 2. Należy uważać, że od uporu odstąpił winny, który rzeczywiście żałował popełnienia przestępstwa, a ponadto odpowiednio naprawił szkody i zgorszenie lub przynajmniej poważnie to przyrzekł.

Kan. 1348 - Gdy winny zostaje uwolniony od oskarżenia albo nie wymierza mu się żadnej kary, ordynariusz może odpowiednimi upomnieniami lub innymi środkami pasterskiej troski, albo nawet - gdy to jest wskazane - środkami karnymi zaradzić jego pożytkowi oraz dobru publicznemu.

Kan. 1349 - Jeśli kara jest nie określona, a ustawa czego innego nie zastrzega, sędzia nie powinien wymierzać cięższych kar, zwłaszcza cenzur, chyba że domaga się tego bezwzględnie ciężkość przypadku; kar zaś wiążących na stałe nie może wymierzać.

Kan. 1350 - § 1. Przy wymierzaniu kar duchownym zawsze trzeba uważać, żeby nie pozbawić ich tego, co jest konieczne do godziwego utrzymania, chyba że chodzi o wydalenie ze stanu duchownego.

§ 2. Wydalonemu zaś ze stanu duchownego, który z powodu kary znalazł się rzeczywiście w niedostatku, ordynariusz powinien przyjść z pomocą w możliwie najlepszy sposób.

Kan. 1351 - Kara wiąże winnego wszędzie, także po ustaniu władzy tego, kto karę ustanowił lub wymierzył, chyba że co innego wyraźnie zastrzeżono.

Kan. 1352 - § 1. Jeśli kara zabrania przyjmowania sakramentów lub sakramentaliów, zakaz ulega zawieszeniu, jak długo winny znajduje się w niebezpieczeństwie śmierci.

§ 2. Obowiązek zachowywania kary wiążącej mocą samego prawa, która ani nie została deklarowana, ani też nie jest notoryczna w miejscu przebywania przestępcy, o tyle zostaje zawieszony w całości lub w części, o ile winny nie może jej zachować bez niebezpieczeństwa poważnego zgorszenia lub zniesławienia.

Kan. 1353 - Apelacja lub rekurs od wyroków sądowych lub dekretów wymierzających lub deklarujących jakąkolwiek karę mają skutek zawieszający.

Tytuł VI USTANIE KAR

Kan. 1354 - § 1. Oprócz wymienionych w kan. 1355-1356, mogą także zwalniać z kary wszyscy posiadający władzę dyspensowania od ustawy obwarowanej karą lub od nakazu grożącego karą.

§ 2. Ponadto ustawa lub nakaz ustanawiające karę mogą również innym udzielić władzy zwalniania.

§ 3. Jeśli Stolica Apostolska zarezerwowała sobie lub innym zwolnienie z kary, zarezerwowanie podlega ścisłej interpretacji.

Kan. 1355 - § 1. Z kary ustanowionej ustawą, jeśli jest wymierzona lub deklarowaną, o ile nie jest zarezerwowana Stolicy Apostolskiej, mogą zwolnić:

1 ordynariusz, który upoważnił trybunał do wymierzenia lub deklarowania kary, bądź ją dekretem osobiście lub przez innego wymierzył lub deklarował;

2 ordynariusz miejsca, na którym przebywa przestępca, w porozumieniu jednak - chyba że byłoby to niemożliwe z racji nadzwyczajnych okoliczności - z ordynariuszem, o którym w n. 1.

§ 2. Z kary wiążącej mocą samego prawa, jeszcze nie deklarowanej, ustanowionej ustawą, jeśli nie jest zarezerwowana Stolicy Apostolskiej, może zwolnić ordynariusz własnych podwładnych oraz tych, którzy przebywają na jego terytorium lub na nim dopuścili się przestępstwa, a także każdy biskup w akcie sakramentalnej spowiedzi.

Kan. 1356 - § 1. Z kary wymierzanej lub wiążącej mocą samego prawa, ustanowionej nakazem, który nie został wydany przez Stolicę Apostolską, może zwolnić:

1 ordynariusz miejsca, na którym przebywa przestępca;

2 jeśli kara jest wymierzona lub deklarowana, również ordynariusz, który upoważnił trybunał do wymierzenia lub deklarowania kary, bądź ją dekretem osobiście lub przez innego wymierzył lub deklarował.

§ 2. Przed zwolnieniem z kary należy się porozumieć z tym, kto wydał nakaz, chyba że to jest niemożliwe z racji nadzwyczajnych okoliczności.

Kan. 1357 - § 1. Z zachowaniem przepisów kan. 508 i 976 z cenzury ekskomuniki lub interdyktu, wiążącej mocą samego prawa, jeszcze niedeklarowanej, może w zakresie wewnętrznym sakramentalnym zwolnić spowiednik, jeśli penitentowi jest trudno pozostawać w grzechu ciężkim przez czas konieczny do tego, aby zaradził kompetentny przełożony.

§ 2. Udzielając zwolnienia spowiednik powinien nałożyć na penitenta obowiązek odniesienia się w ciągu miesiąca, pod groźbą ponownego popadnięcia w karę, do kompetentnego przełożonego, bądź do kapłana posiadającego odpowiednie uprawnienia oraz zastosowania się do otrzymanych poleceń. Tymczasem spowiednik powinien nałożyć odpowiednią pokutę i w razie potrzeby nakazać naprawienie zgorszenia i wyrównanie wyrządzonej szkody. Odniesienia może dokonać także spowiednik bez podania nazwiska.

§ 3. Taki sam obowiązek odniesienia się z chwilą wyzdrowienia mają ci, którzy zgodnie z kan. 976 zostali zwolnieni z cenzury wymierzonej lub deklarowanej albo zarezerwowanej Stolicy Apostolskiej.

Kan. 1358 - § 1. Zwolnienia z cenzury nie można udzielić, jeśli przestępca nie odstąpił od uporu, zgodnie z kan. 1347, § 2; odstępującemu zaś od uporu nie można odmówić zwolnienia.

§ 2. Kto zwalnia z cenzury, może postąpić zgodnie z kan. 1348 lub także nałożyć pokutę.

Kan. 1359 - Jeśli ktoś jest związany wieloma karami, zwolnienie obejmuje tylko te, które są w nim wymienione; natomiast zwolnienie ogólne obejmuje wszystkie kary, z wyjątkiem pominiętych w prośbie przez winnego w złej wierze.

Kan. 1360 - Zwolnienie z kary wymuszone ciężką bojaźnią jest nieważne.

Kan. 1361 - § 1. Zwolnienia z kary można udzielić również nieobecnemu lub pod warunkiem.

§ 2. Zwolnienie w zakresie zewnętrznym winno być udzielone na piśmie, chyba że co innego zaleca poważna przyczyna.

§ 3. Należy się wystrzegać, by prośba o zwolnienie lub samo zwolnienie nie były rozgłaszane, chyba że i o ile jest to potrzebne dla ochrony dobrego imienia winnego lub konieczne do naprawienia zgorszenia.

Kan. 1362 - § 1. Skarga karna wygasa na skutek przedawnienia po upływie trzech lat, chyba że chodzi:

1 o przestępstwa zarezerwowane Kongregacji Nauki Wiary;

2 o skargę z tytułu przestępstw, o których w kan. 1394, 1395, 1397, 1398, która przedawnia się po upływie pięciolecia;

3 o przestępstwa, które nie są karane prawem powszechnym, jeśli prawo partykularne ustanowiło inny termin przedawnienia.

§ 2. Przedawnienie liczy się od dnia popełnienia przestępstwa, lub, jeśli przestępstwo jest permanentne bądź habitualne, od dnia jego ustania.

Kan. 1363 - § 1. Jeśli w terminach podanych w kan. 1362, od dnia, w którym wyrok skazujący przeszedł w stan rzeczy osądzonej, oskarżony nie został powiadomiony o dekrecie wykonawczym sędziego, o czym w kan. 1651, przedawnieniu ulega skarga o wykonanie kary.

§ 2. To samo obowiązuje odpowiednio, jeśli kara została wymierzona przez dekret pozasądowy.

Część II

KARY ZA POSZCZEGÓLNE PRZESTĘPSTWA

Tytuł I
PRZESTĘPSTWA PRZECIWKO RELIGII I JEDNOŚCI KOŚCIOŁA

Kan. 1364 - § 1. Odstępca od wiary, heretyk lub schizmatyk podlega ekskomunice wiążącej mocą samego prawa, przy zachowaniu przepisu kan. 194, § 1, n. 2; duchowny może być ponadto ukarany karami, o których w kan. 1336, § 1, n. 1,2 i 3.

§ 2. Jeśli tego domaga się długotrwały upór lub wielkość zgorszenia, można dołączyć także inne kary, nie wyłączając wydalenia ze stanu duchownego.

Kan. 1365 - Winny zakazanego uczestnictwa w rzeczach świętych ma być ukarany sprawiedliwą karą.

Kan. 1366 - Rodzice lub ich zastępujący, którzy oddają dzieci do chrztu lub na wychowanie w religii niekatolickiej, powinni być ukarani cenzurą lub inną sprawiedliwą karą.

Kan. 1367 - Kto postacie konsekrowane porzuca albo w celu świętokradczym zabiera lub przechowuje, podlega ekskomunice wiążącej mocą samego prawa, zarezerwowanej Stolicy Apostolskiej; duchowny może być ponadto ukarany inną karą, nie wyłączając wydalenia ze stanu duchownego.

Kan. 1368 - Kto stwierdzając lub przyrzekając coś wobec władzy kościelnej dopuszcza się krzywoprzysięstwa, powinien być ukarany sprawiedliwą karą.

Kan. 1369 - Kto w publicznym widowisku, w kazaniu, w rozpowszechnionym piśmie albo w inny sposób przy pomocy środków społecznego przekazu, wypowiada bluźnierstwo, poważnie narusza dobre obyczaje albo znieważa religię lub Kościół bądź wywołuje nienawiść lub pogardę, powinien być ukarany sprawiedliwą karą.

Tytuł II
PRZESTĘPSTWA PRZECIWKO WŁADZY KOŚCIELNEJ I WOLNOŚCI KOŚCIOŁA

Kan. 1370 - § 1. Kto stosuje przymus fizyczny wobec Biskupa Rzymskiego, podlega ekskomunice, wiążącej mocą samego prawa, zarezerwowanej Stolicy Apostolskiej; jeśli jest duchownym, można dodać stosownie do ciężkości przestępstwa także inną karę, nie wyłączając wydalenia ze stanu duchownego.

§ 2. Kto czyni to względem posiadającego sakrę biskupią, podlega interdyktowi wiążącemu mocą samego prawa, a jeśli jest duchownym, również suspensie wiążącej mocą samego prawa.

§ 3. Kto stosuje przymus fizyczny wobec duchownego lub zakonnika, z pogardy dla wiary, Kościoła, władzy lub posługi kościelnej, powinien być ukarany sprawiedliwą karą.

Kan. 1371 - Powinien być sprawiedliwie ukarany:

1 kto poza wypadkiem, o którym w kan. 1364, § 1, głosi naukę potępioną przez Biskupa Rzymskiego lub przez sobór powszechny, bądź z uporem odrzuca naukę, o której

w kan. 752, i nie odwołuje tego mimo upomnienia ze strony Stolicy Apostolskiej lub ordynariusza;

2 kto w inny sposób okazuje nieposłuszeństwo Stolicy Apostolskiej, ordynariuszowi lub przełożonemu, którzy zgodnie z prawem coś nakazują lub czegoś zakazują, i po upomnieniu trwa w nieposłuszeństwie.

Kan. 1372 - Kto od aktu Biskupa Rzymskiego odwołuje się do soboru powszechnego lub do Kolegium Biskupów, winien być ukarany cenzurą.

Kan. 1373 - Kto publicznie wzbudza niechęć lub nienawiść podwładnych względem Stolicy Apostolskiej lub ordynariusza z powodu jakiegoś aktu władzy lub posługi kościelnej albo prowokuje podwładnych do nieposłuszeństwa wobec nich, winien być ukarany interdyktem lub innymi sprawiedliwymi karami.

Kan. 1374 - Kto zapisuje się do stowarzyszenia działającego w jakikolwiek sposób przeciw Kościołowi, powinien być ukarany sprawiedliwą karą; kto zaś popiera tego rodzaju stowarzyszenie lub nim kieruje, powinien być ukarany interdyktem.

Kan. 1375 - Ci, którzy przeszkadzają w swobodnym wypełnianiu posługi, wyboru lub władzy kościelnej albo w zgodnym z prawem korzystaniu z dóbr sakralnych lub innych dóbr kościelnych, albo wywierają nacisk na wyborcę lub wybranego bądź tego, kto wykonał akt władzy lub posługę kościelną, może być ukarany sprawiedliwą karą.

Kan. 1376 - Kto profanuje rzecz świętą, ruchomą czy nieruchomą, powinien być ukarany sprawiedliwą karą.

Kan. 1377 - Kto alienuje dobra kościelne bez przepisanego prawem zezwolenia, powinien być ukarany sprawiedliwą karą.

Tytuł III
UZURPACJA KOŚCIELNYCH ZADAŃ ORAZ PRZESTĘPSTWA W ICH WYKONYWANIU

Kan. 1378 - § 1. Kapłan, który działa wbrew przepisowi kan. 977, podlega ekskomunice wiążącej mocą samego prawa, zarezerwowanej Stolicy Apostolskiej.

§ 2. Podlega wiążącej mocą samego prawa karze interdyktu lub, jeśli jest duchownym, suspensy:

1 kto nie mając święceń kapłańskich usiłuje sprawować liturgiczną czynność Ofiary eucharystycznej;

2 kto oprócz wypadku, o jakim w § 1, nie mogąc dać ważnie absolucji sakramentalnej, usiłuje jej udzielić albo słucha sakramentalnej spowiedzi.

§ 3. W wypadkach, o których w§ 2, można odpowiednio do ciężkości przestępstwa dołączyć inne kary, nie wyłączając ekskomuniki.

Kan. 1379 - Kto oprócz wypadków, o których w kan. 1378, symuluje udzielanie sakramentu, powinien być ukarany sprawiedliwą karą.

Kan. 1380 - Kto stosując symonię sprawuje lub przyjmuje sakrament, powinien być ukarany interdyktem lub suspensą.

Kan. 1381 - § 1. Ktokolwiek uzurpuje sobie urząd kościelny, powinien być ukarany sprawiedliwą karą.

§ 2. Uzurpacji równa się niezgodne z prawem zatrzymanie urzędu po jego pozbawieniu lub ustaniu.

Kan. 1382 - Biskup, który bez papieskiego mandatu konsekruje kogoś na biskupa, a także ten, kto od niego konsekrację przyjmuje, podlegają ekskomunice wiążącej mocą samego prawa, zastrzeżonej Stolicy Apostolskiej.

Kan. 1383 - Biskup, który wbrew przepisowi kan. 1015 wyświęcił obcego podwładnego bez zgodnych z prawem dymisoriów, podlega przez rok zakazowi udzielania

święceń. Kto zaś przyjął święcenia, jest mocą samego faktu suspendowany od przyjętego święcenia.

Kan. 1384 - Kto oprócz wypadków, o których w kan. 1378-1389, niezgodnie z prawem sprawuje zadanie kapłańskie lub inną świętą posługę, może być ukarany sprawiedliwą karą.

Kan. 1385 - Kto niezgodnie z prawem czerpie zysk z ofiar mszalnych, powinien być ukarany cenzurą lub inną sprawiedliwą karą.

Kan. 1386 - Kto cokolwiek daruje lub przyrzeka, aby ktoś wypełniając zadanie w Kościele coś niezgodnie z prawem uczynił lub opuścił, ma być ukarany sprawiedliwą karą; również ten, kto te dary lub przyrzeczenia przyjmuje.

Kan. 1387 - Kapłan, który w akcie spowiedzi albo z okazji lub pod jej pretekstem nakłania penitenta do grzechu przeciw szóstemu przykazaniu Dekalogu, powinien być stosownie do ciężkości przestępstwa ukarany suspensą, zakazami lub pozbawieniami, a w przypadkach poważniejszych wydalony ze stanu duchownego.

Kan. 1388 - § 1. Spowiednik, który narusza bezpośrednio tajemnicę sakramentalną, podlega ekskomunice wiążącej mocą samego prawa, zastrzeżonej Stolicy Apostolskiej. Gdy zaś narusza ją tylko pośrednio, powinien być ukarany stosownie do ciężkości przestępstwa.

§ 2. Tłumacz i inni, o których w kan. 983, § 2, którzy naruszają tajemnicę, powinni być ukarani sprawiedliwą karą, nie wyłączając ekskomuniki.

Kan. 1389 - § 1. Kto nadużywa władzy lub zadania, powinien być ukarany stosownie do wielkości czynu lub zaniedbania, nie wyłączając pozbawienia urzędu, chyba że za to nadużycie jest już ustanowiona kara ustawą lub nakazem.

§ 2. Kto zaś wskutek zawinionego zaniedbania podejmuje lub pomija bezprawnie z czyjąś szkodą akt władzy kościelnej, posługi albo zadania, powinien być sprawiedliwie ukarany.

Tytuł IV PRZESTĘPSTWO FAŁSZU

Kan. 1390 - § 1. Kto fałszywie donosi przełożonemu kościelnemu na spowiednika o przestępstwie, o którym w kan. 1387, podlega interdyktowi wiążącemu mocą samego prawa, a jeśli jest duchownym, także suspensie.

§ 2. Kto składa przełożonemu kościelnemu inne oszczercze doniesienie o przestępstwie lub w inny sposób narusza czyjeś dobre imię, może być ukarany sprawiedliwą karą, nie wyłączając cenzury.

§ 3. Oszczerca może być także zmuszony do dokonania odpowiedniego zadośćuczynienia.

Kan. 1391 - Stosownie do ciężkości przestępstwa, może być ukarany sprawiedliwą karą:

1 kto sporządza fałszywy dokument kościelny lub prawdziwy zmienia, niszczy, ukrywa, albo posługuje się fałszywym lub zmienionym;

2 kto w sprawie kościelnej posługuje się innym fałszywym lub zmienionym dokumentem;

3 kto w publicznym dokumencie kościelnym potwierdza fałsz.

Tytuł V

PRZESTĘPSTWA PRZECIWKO SPECJALNYM OBOWIĄZKOM

Kan. 1392 - Duchowni lub zakonnicy uprawiający handel lub transakcje wbrew przepisom kanonów, powinni być ukarani stosownie do ciężkości przestępstwa.

Kan. 1393 - Kto narusza obowiązki nałożone mu karą, może być ukarany sprawiedliwą karą.

Kan. 1394 - § 1. Przy zachowaniu przepisu kan. 194, § 1, n. 3, duchowny usiłujący zawrzeć małżeństwo, choćby tylko cywilne, podlega suspensie wiążącej mocą samego prawa. Gdy po upomnieniu nie poprawia się i nadal daje zgorszenie, może być karany stopniowo pozbawieniami lub także wydaleniem ze stanu duchownego.

§ 2. Zakonnik ślubów wieczystych, który nie jest duchownym, usiłując zawrzeć małżeństwo choćby tylko cywilne, podlega interdyktowi wiążącemu mocą samego prawa, z zachowaniem przepisu kan. 694.

Kan. 1395 - § 1. Duchowny konkubinariusz poza wypadkiem, o którym w kan. 1394, oraz duchowny trwający w innym grzechu zewnętrznym przeciwko szóstemu przykazaniu Dekalogu, wywołującym zgorszenie, winien być ukarany suspensą, do której, gdy mimo upomnienia trwa w przestępstwie, można stopniowo dodawać inne kary, aż do wydalenia ze stanu duchownego.

§ 2. Duchowny, który w inny sposób wykroczył przeciwko szóstemu przykazaniu Dekalogu, jeśli jest to połączone z użyciem przymusu lub gróźb, albo publicznie lub z osobą małoletnią poniżej lat szesnastu, powinien być ukarany sprawiedliwymi karami, nie wyłączając w razie potrzeby wydalenia ze stanu duchownego.

Kan. 1396 - Kto poważnie narusza obowiązek rezydencji, do której jest obowiązany z racji urzędu kościelnego, winien być ukarany sprawiedliwą karą, nie wyłączając, po upomnieniu, pozbawienia urzędu.

Tytuł VI
PRZESTĘPSTWA PRZECIWKO ŻYCIU I WOLNOŚCI CZŁOWIEKA

Kan. 1397 - Kto popełnia zabójstwo albo siłą lub podstępem porywa lub zatrzymuje człowieka, bądź go okalecza czy poważnie rani, powinien być ukarany stosownie do ciężkości przestępstwa pozbawieniami i zakazami, o których w kan. 1336. Zabójstwo zaś osób, o których w kan. 1370, jest karane tam ustanowionymi karami.

Kan. 1398 - Kto powoduje przerwanie ciąży, po zaistnieniu skutku, podlega ekskomunice wiążącej mocą samego prawa.

Tytuł VII ZASADA OGÓLNA

Kan. 1399 - Poza wypadkami przewidzianymi w tej lub w innych ustawach, zewnętrzne naruszenie prawa Bożego lub kanonicznego, tylko wtedy może być ukarane sprawiedliwa karą, gdy domaga się tego szczególna ciężkość przekroczenia i przynagla konieczność zapobieżenia zgorszeniom lub ich naprawienia.

KSIĘGA VII PROCESY

Część I
POSTĘPOWANIE SĄDOWE W OGÓLNOŚCI

Kan. 1400 - § 1. Przedmiotem postępowania sądowego są:

1 dochodzenie lub obrona uprawnień osób fizycznych lub prawnych albo stwierdzenie faktów prawnych;

2 przestępstwa w tym, co dotyczy wymierzenia lub deklaracji kary.

§ 2. Natomiast spory powstałe na skutek wydania aktu władzy administracyjnej mogą być wniesione tylko do przełożonego albo do trybunału administracyjnego.

Kan. 1401 - Mocą własnego i wyłącznego prawa, Kościół rozpoznaje:

1 sprawy dotyczące rzeczy duchowych i związanych z duchowymi;

2 przekroczenie ustaw kościelnych oraz wszystkie inne, w których wchodzi w grę grzech, w tym, co dotyczy ustalenia winy i wymierzenia kar kościelnych.

Kan. 1402 - Wszystkie trybunały kościelne rządzą się kanonami, które następują, z zachowaniem norm trybunałów Stolicy Apostolskiej.

Kan. 1403 - § i. Sprawy kanonizacji Sług Bożych rządzą się szczególną ustawą papieską.

§ 2. W sprawach tych mają ponadto zastosowanie przepisy tego Kodeksu, ilekroć w tejże ustawie odsyła się do prawa powszechnego albo chodzi o normy, które z samej natury rzeczy dotyczą także tych spraw.

Tytuł I WŁAŚCIWOŚĆ SĄDU

Kan. 1404 - Stolica Piotrowa nie może być sądzona przez nikogo.

Kan. 1405 - § 1. Sam tylko Biskup Rzymski ma prawo sądzić sprawy, o których w kan. 1401:

1 tych, którzy sprawują najwyższą władzę państwową;
2 kardynałów;
3 legatów Stolicy Apostolskiej, a w sprawach karnych - biskupów; 4 inne sprawy, które sam wezwał przed swój sąd.

§ 2. Sędzia nie może rozpatrywać sprawy dotyczącej aktu lub dokumentu potwierdzonego w specjalny sposób przez Biskupa Rzymskiego, chyba że otrzymał od niego uprzednie polecenie.

§ 3. Rocie Rzymskiej rezerwuje się sądzenie:

1 biskupów w sprawach spornych, z zachowaniem przepisu kan. 1419, § 2;

2 opata prymasa lub opata przełożonego kongregacji monastycznej i najwyższego przełożonego instytutów zakonnych na prawie papieskim;

3 diecezji czy innych kościelnych osób, fizycznych lub prawnych, które nie mają niższego przełożonego od Biskupa Rzymskiego.

Kan. 1406 - § 1. Po naruszeniu przepisu kan. 1404, akta i decyzje uważa się za niebyłe.

§ 2. W sprawach, o których w kan. 1405, niewłaściwość innych sędziów jest bezwzględna.

Kan. 1407 - § 1. W pierwszej instancji nie wolno pozwać nikogo, chyba że wobec sędziego kościelnego, który jest właściwy na podstawie jednego z tytułów określonych w kan. 1408-1414.

§ 2. Niewłaściwość sędziego, któremu nie przysługuje żaden z tych tytułów, nazywa się względna.

§ 3. Powód ma korzystać z trybunału strony pozwanej; jeżeli zaś strona pozwana miałaby różne trybunały właściwe, wybór przysługuje powodowi.

Kan. 1408 - Każdy może być pozwany przed trybunał stałego lub tymczasowego miejsca zamieszkania.

Kan. 1409 - § 1. Tułacz posiada trybunał w miejscu, w którym aktualnie przebywa.

§ 2. Ten, którego miejsce stałego lub tymczasowego zamieszkania czy pobytu jest nieznane, może być pozwany przed trybunał powoda, jeżeli nie przysługuje mu inny trybunał, zgodny z przepisami prawa.

Kan. 1410 - Z racji położenia rzeczy, stronę można pozwać przed trybunał miejsca, w którym znajduje się rzecz sporna, ilekroć sprawa dotyczy tej rzeczy albo chodzi o bezprawne pozbawienie.

Kan. 1411 - § 1. Z tytułu umowy, wolno stronę pozwać przed trybunał miejsca, w którym umowa została zawarta lub powinna być wypełniona, chyba że strony zgodnie wybrały inny trybunał.

§ 2. Jeżeli sprawa dotyczy zobowiązań wypływających z innego tytułu, strona może być pozwana przed trybunał miejsca, na którym zobowiązanie powstało lub ma być wypełnione.

Kan. 1412 - W sprawach karnych, oskarżony, choćby nieobecny, może być pozwany przed trybunał miejsca, w którym dokonano przestępstwa.

Kan. 1413 - Strona może być pozwana:

1 w sprawach dotyczących zarządu, przed trybunał miejsca, w którym był on wykonywany;

2 w sprawach dotyczących dziedziczenia lub pobożnych legatów, przed trybunał ostatniego stałego lub tymczasowego miejsca zamieszkania lub pobytu, według przepisu kan. 1408-1409, tego, którego dotyczy spadek lub pobożny legat, chyba że chodzi o zwykłe wykonanie legatu, które należy rozpatrzyć według zwyczajnych norm właściwości.

Kan. 1414 - Z racji łączności, przez jeden i ten sam trybunał i w tym samym procesie należy rozpatrzyć sprawy ze sobą związane, chyba że sprzeciwia się temu przepis ustawy.

Kan. 1415 - Z racji wyprzedzenia, jeżeli dwa lub więcej trybunałów jest równie właściwych, ten ma prawo rozpatrzenia sprawy, który pierwszy wezwał stronę pozwaną, zgodnie z przepisami prawa.

Kan. 1416 - Konflikty właściwości, między trybunałami podlegającymi temu samemu trybunałowi apelacyjnemu, mają być przez niego rozstrzygane; jeżeli nie podlegają temu samemu trybunałowi apelacyjnemu, przez Sygnaturę Apostolską.

Tytuł II
RÓŻNE STOPNIE I RODZAJE TRYBUNAŁÓW

Kan. 1417 - § 1. Z racji prymatu Biskupa Rzymskiego wolno każdemu wiernemu swoją sprawę, czy to sporną, czy karną, z trybunału każdego stopnia i w każdym stadium sporu, przenieść do rozpatrzenia Stolicy Świętej lub do niej ją wnieść.

§ 2. Odwołanie się jednak do Stolicy Apostolskiej nie zawiesza, oprócz przypadku apelacji, wykonywania jurysdykcji przez sędziego, który zaczął już rozpatrywać sprawę;

może on zatem kontynuować proces aż do ostatecznego wyroku, chyba że Stolica Apostolska powiadomiła sędziego o przejęciu przez siebie sprawy.

Kan. 1418 - Każdy trybunał ma prawo prosić o pomoc inny trybunał celem instrukcji sprawy lub celem zawiadomienia o aktach.

Rozdział I
TRYBUNAŁ PIERWSZEJ INSTANCJI

Art. 1 SĘDZIA

Kan. 1419 - § 1. W każdej diecezji i dla wszystkich spraw, wprost przez prawo nie wyjętych, sędzią pierwszej instancji jest biskup diecezjalny, który może wykonywać władzę sądową osobiście lub przez innych, według kanonów, które następują.

§ 2. Jeśli zaś chodzi o prawa lub dobra doczesne osoby prawnej, reprezentowanej przez biskupa, w pierwszym stopniu sądzi sprawę trybunał apelacyjny.

Kan. 1420 - § 1. Każdy biskup diecezjalny jest obowiązany ustanowić wikariusza sądowego, czyli oficjała, ze zwyczajną władzą sądzenia, odrębnego od wikariusza generalnego, chyba że niewielki obszar diecezji lub mała liczba spraw zalecają inaczej.

§ 2. Wikariusz sądowy stanowi jeden trybunał z biskupem, ale nie może sądzić spraw, które biskup sobie zarezerwował.

§ 3. Wikariuszowi sądowemu można dać pomocników, których nazywa się pomocniczymi wikariuszami sądowymi, czyli wiceoficjałami.

§ 4. Zarówno wikariusz sądowy, jak i pomocniczy wikariusze sądowi winni byt kapłanami nienaruszonej sławy, doktorami lub przynajmniej licencjatami prawa kanonicznego, mającymi nie mniej niż trzydzieści lat.

§ 5. Nie tracą oni swego urzędu podczas wakansu stolicy biskupiej i nie mogą być usunięci przez administratora diecezjalnego; po przyjściu zaś nowego biskupa, wymagają zatwierdzenia.

Kan. 1421 - § 1. W diecezji biskup powinien ustanowić sędziów diecezjalnych, którymi powinni być duchowni.

§ 2. Konferencja Episkopatu może zezwolić, by sędziami mogli być ustanowieni także świeccy, spośród których w razie konieczności jeden mógłby być powołany celem stworzenia kolegium.

§ 3. Sędziowie winni być nienaruszonej sławy i doktorami lub przynajmniej licencjatami prawa kanonicznego.

Kan. 1422 - Wikariusz sądowy, pomocniczy wikariusze sądowi i pozostali sędziowie są mianowani na określony czas, z zachowaniem przepisu kan. 1420, § 5; nie mogą być usunięci, chyba z powodu prawnie uznanej i poważnej przyczyny.

Kan. 1423 - § 1. Kilku biskupów diecezjalnych za aprobatą Stolicy Apostolskiej może zgodnie, w miejsce trybunałów diecezjalnych, o których w kan. 1419-1421, ustanowić dla swoich diecezji jeden trybunał pierwszej instancji; w takim przypadku temu samemu zespołowi biskupów lub biskupowi przez nich wyznaczonemu przysługują wszystkie uprawnienia, jakie posiada biskup diecezjalny w stosunku do swojego trybunału.

§ 2. Trybunały, o których w § 1, mogą być ustanowione albo dla wszystkich spraw, albo tylko dla niektórych rodzajów spraw.

Kan. 1424 - Sędzia jednoosobowy, w każdej sprawie może sobie dobrać dwóch asesorów, duchownych lub świeckich o sprawdzonym życiu, by mu pomagali.

Kan. 1425 - § 1. Odrzucając przeciwny zwyczaj, trybunałowi kolegialnemu trzech sędziów są zarezerwowane:

1 sprawy sporne: a) węzła święceń; b) węzła małżeńskiego, z zachowaniem przepisów kan. 1686 i 1688;

2 sprawy karne: a) o przestępstwa, które mogą pociągnąć za sobą karę wydalenia ze stanu duchownego; b) o wymierzenie lub deklarację ekskomuniki.

§ 2. Biskup może zlecić trybunałowi złożonemu z trzech lub pięciu sędziów sprawy trudniejsze lub większej wagi.

§ 3. Dla rozpatrywania poszczególnych spraw, wikariusz sądowy powołuje sędziów turnusami, według ustalonego porządku, chyba że w poszczególnych wypadkach biskup inaczej postanowi.

§ 4. Jeżeli w trybunale pierwszego stopnia nie da się ustanowić kolegium, Konferencja Episkopatu może zezwolić, jak długo trwa taka niemożliwość, by biskup zlecił sprawę sędziemu jednoosobowemu, który gdzie to jest możliwe, winien sobie dobrać asesora i audytora.

§ 5. Wikariusz sądowy nie powinien zmieniać raz wyznaczonych sędziów, chyba że z bardzo ważnej przyczyny, którą należy wskazać w dekrecie.

Kan. 1426 - § 1. Trybunał kolegialny powinien działać kolegialnie i wydawać wyroki większością głosów.

§ 2. Winien mu przewodniczyć, jeśli to możliwe, wikariusz sądowy lub pomocniczy wikariusz sądowy.

Kan. 1427 - § 1. Jeżeli istnieje spór między zakonnikami lub domami tego samego kleryckiego instytutu zakonnego na prawie papieskim, sędzią pierwszej instancji, chyba że konstytucje zastrzegają inaczej, jest przełożony prowincjalny, a w klasztorze niezależnym - opat miejscowy.

§ 2. Zachowując odmienne postanowienia konstytucji, jeżeli spór toczy się między dwiema prowincjami, w pierwszej instancji sprawę będzie sądził osobiście lub przez delegata najwyższy przełożony; jeżeli między dwoma klasztorami - opat, przełożony kongregacji monastycznej.

§ 3. Jeśli wreszcie powstaje spór między zakonnymi osobami fizycznymi lub prawnymi różnych instytutów zakonnych albo nawet tego samego instytutu kleryckiego na prawie diecezjalnym lub laickiego, albo między osobą zakonną i duchownym diecezjalnym lub świeckim, albo osobą prawną niezakonną, w pierwszej instancji sądzi trybunał diecezjalny.

Art. 2
AUDYTORZY I RELATORZY

Kan. 1428 - § 1. Sędzia lub przewodniczący trybunału kolegialnego może dla przeprowadzenia instrukcji sprawy wyznaczyć audytora, dobierając go spośród sędziów trybunału, albo z osób zatwierdzonych przez biskupa do tej funkcji.

§ 2. Do sprawowania funkcji audytora biskup może zatwierdzić duchownych lub świeckich, odznaczających się dobrymi obyczajami, roztropnością i wiedzą.

§ 3. Do audytora należy, zgodnie z poleceniem sędziego; tylko zebranie dowodów i przekazanie zebranych sędziemu; może zaś w międzyczasie zdecydować, jeżeli nie zabrania tego zlecenie sędziego, które dowody i w jaki sposób powinny być zebrane, gdy co do tej sprawy wyłoni się kwestia podczas wykonywanego przezeń zadania.

Kan. 1429 - Przewodniczący trybunału kolegialnego powinien wyznaczyć ponensa, czyli relatora, spośród sędziów wchodzących w skład kolegium, który na zebraniu sędziów referowałby sprawę i redagował wyrok na piśmie; dla słusznej przyczyny tenże przewodniczący może wyznaczyć innego na jego miejsce.

Art. 3
RZECZNIK SPRAWIEDLIWOŚCI, OBROŃCA WĘZŁA I NOTARIUSZ

Kan. 1430 - Dla spraw spornych, w których może być zagrożone dobro publiczne, i dla spraw karnych, należy ustanowić w diecezji rzecznika sprawiedliwości, którego obowiązkiem jest zabezpieczenie dobra publicznego.

Kan. 1431 - § 1. W sprawach spornych biskup diecezjalny osądza, czy dobro publiczne może być zagrożone czy nie, chyba że ustawa nakazuje udział rzecznika sprawiedliwości, albo jest on oczywiście konieczny z natury rzeczy.

§ 2. Jeżeli w poprzedniej instancji brał udział rzecznik sprawiedliwości, to w następnej domniemywa się jego udział za konieczny.

Kan. 1432 - Dla spraw, w których chodzi o nieważność święceń albo o nieważność lub rozwiązanie małżeństwa, należy ustanowić w diecezji obrońcę węzła, którego obowiązkiem jest proponować i przedstawiać wszystko, co w sposób rozumny może być przytoczone przeciw nieważności lub rozwiązaniu.

Kan. 1433 - W sprawach, w których wymagany jest udział rzecznika sprawiedliwości lub obrońcy węzła, pominięcie ich wezwania powoduje nieważność akt, chyba że sami, chociaż nie wezwani, faktycznie byli obecni, albo przynajmniej przed wyrokiem, przejrzawszy akta, mieli możliwość wypełnić swoje zadanie.

Kan. 1434 - Jeśli prawo wyraźnie nie zastrzega inaczej:

1 ilekroć ustawa nakazuje, aby sędzia wysłuchał stron albo jednej z nich, należy również wysłuchać rzecznika sprawiedliwości i obrońcy węzła, jeżeli występują w procesie;

2 ilekroć wymagany jest udział strony, aby sędzia mógł coś zadecydować, udział rzecznika sprawiedliwości lub obrońcy węzła, którzy występują w sprawie, ma tę samą siłę.

Kan. 1435 - Nominacja rzecznika sprawiedliwości i obrońcy węzła należy do biskupa. Mają to być duchowni lub świeccy dobrego imienia, doktorzy lub licencjaci prawa kanonicznego, wypróbowani w roztropności i gorliwości o sprawiedliwość.

Kan. 1436 - § 1. Ta sama osoba, ale nie w tej samej sprawie, może wypełniać urząd rzecznika sprawiedliwości i obrońcy węzła.

§ 2. Rzecznik i obrońca węzła mogą być mianowani tak do wszystkich spraw, jak tylko do poszczególnych, zaś ze słusznej przyczyny mogą być przez biskupa usunięci.

Kan. 1437 - § 1. W każdym procesie powinien brać udział notariusz, tak że akta należy uznać za nieważne, jeżeli nie zostały przez niego podpisane.

§ 2. Akta sporządzone przez notariuszy są publicznie wiarygodne.

Rozdział II
TRYBUNAŁ DRUGIEJ INSTANCJI

Kan. 1438 - Nie zmieniając przepisu kan. 1444, § 1, n. 1:

1 od trybunału biskupa sufragana apeluje się do trybunału metropolity, z zachowaniem postanowienia kan. 1439;

2 w sprawach rozpatrzonych w pierwszej instancji wobec metropolity, apeluje się do trybunału, który on sam na stałe wyznaczył, za zgodą Stolicy Apostolskiej;

3 dla spraw rozpatrzonych wobec przełożonego prowincjalnego, trybunał drugiej instancji jest u najwyższego przełożonego; dla rozpatrzonych wobec miejscowego opata - u opata, przełożonego kongregacji monastycznej.

Kan. 1439 - § 1. Jeśli dla kilku diecezji ustanowiony został jeden trybunał pierwszej instancji, zgodnie z przepisem kan. 1423, Konferencja Episkopatu za zgodą Stolicy Apostolskiej powinna ustanowić trybunał drugiej instancji, chyba że wszystkie diecezje są sufragalnymi tej samej archidiecezji.

§ 2. Konferencja Episkopatu może za zgodą Stolicy Apostolskiej ustanowić jeden lub kilka trybunałów drugiej instancji, także poza wypadkami, o których w § 1.

§ 3. Gdy chodzi o trybunały drugiej instancji, o których w §§ 1-2, Konferencja Episkopatu lub wyznaczony przez nią biskup ma wszystkie władze, jakie przysługują biskupowi diecezjalnemu w odniesieniu do jego trybunału.

Kan. 1440 - Jeżeli nie zostanie zachowana właściwość z racji stopnia, według przepisu kan. 1438 i 1439 niewłaściwość sędziego jest bezwzględna.

Kan. 1441 - Trybunał drugiej instancji winien być ustanowiony w taki sam sposób jak trybunał pierwszej instancji. Jeżeli jednak w pierwszym stopniu procesu, według kan. 1425, § 4, wyrok został wydany przez sędziego jednoosobowego, trybunał drugiej instancji powinien działać kolegialnie.

Rozdział III
TRYBUNAŁY STOLICY APOSTOLSKIEJ

Kan. 1442 - Biskup Rzymski jest najwyższym sędzią dla całego świata katolickiego i sądzi albo osobiście, albo poprzez zwyczajne trybunały Stolicy Apostolskiej, albo przez sędziów przez siebie delegowanych.

Kan. 1443 - Rota Rzymska jest zwyczajnym trybunałem ustanowionym przez Biskupa Rzymskiego dla przyjmowania apelacji.

Kan. 1444 - § 1. Rota Rzymska sądzi:

1 w drugiej instancji, sprawy, które w pierwszej instancji zostały osądzone przez zwyczajne trybunały i zgodnie z przepisami prawa zostały przez apelację wniesione do Stolicy Świętej;

2 w trzeciej lub dalszej instancji, sprawy rozpoznane już przez samą Rotę Rzymską i przez jakiekolwiek inne trybunały, chyba że sprawa przeszła w stan rzeczy osądzonej.

§ 2. Trybunał ten sądzi również w pierwszej instancji sprawy, o których w kan. 1405, § 3 oraz inne, które Biskup Rzymski czy to z własnej inicjatywy, czy też na prośbę stron, przywołał przed swój trybunał i zlecił Rocie Rzymskiej; sprawy te, jeżeli inaczej nie zastrzeżono w reskrypcie zlecającym zadanie, rozstrzyga sama Rota, także w drugiej i dalszej instancji.

Kan. 1445 - § 1. Najwyższy Trybunał Sygnatury Apostolskiej rozpatruje:

1 sprawy o nieważność, prośby o przywrócenie do stanu poprzedniego i inne rekursy przeciwko wyrokom rotalnym;

2 rekursy dotyczące stanu osób w sprawach, których dopuszczenia do ponownego zbadania odmówiła Rota Rzymska;

3 zarzuty stronniczości oraz inne sprawy przeciwko audytorom Roty Rzymskiej, z powodu aktów dokonanych przy wykonywaniu ich funkcji;

4 konflikty właściwości, o których w kan. 1416.

§ 2. Tenże trybunał rozpatruje spory powstałe na skutek działania kościelnej władzy administracyjnej, przekazane do niej zgodnie z przepisami prawa i inne spory administracyjne, przekazane mu przez Biskupa Rzymskiego lub dykasterie Kurii Rzymskiej i konflikty właściwości między tymi dykasteriami.

§ 3. Do tego najwyższego trybunału należy ponadto:

1 czuwać nad prawidłowym wymiarem sprawiedliwości i wrazie potrzeby upominać adwokatów lub pełnomocników;

2 przedłużać właściwość trybunałów;
3 popierać i zatwierdzać erekcję trybunałów, o których w kan. 1423 i 1439.

Tytuł III
ZASADY DZIAŁANIA TRYBUNAŁÓW

Rozdział I
OBOWIĄZKI SĘDZIÓW I PRACOWNIKÓW TRYBUNAŁU

Kan. 1446 - § 1. Wszyscy wierni, przede wszystkim zaś biskupi, winni pilnie pracować, by zachowując sprawiedliwość, na ile to możliwe, wykluczyć spory w Ludzie Bożym i jak najszybciej pokojowo je rozwiązywać.

§ 2. Sędzia, na początku sprawy, a także w każdym innym czasie, dostrzegając jakąkolwiek nadzieję dobrego wyniku, powinien zachęcić strony i dopomóc im, by szukały słusznego rozwiązania sporu przez wspólne porozumienie, i wskazać odpowiednie do tego drogi, korzystając także z pośrednictwa poważnych osób.

§ 3. Jeśli spór dotyczy prywatnego dobra stron, sędzia powinien się zorientować, czy nie byłoby pożyteczne zastosować ugodę lub sąd polubowny, zgodnie z przepisami kan. 1713-1716.

Kan. 1447 - Kto występował w sprawie jako sędzia, rzecznik sprawiedliwości, obrońca węzła, pełnomocnik, adwokat, świadek lub biegły, nie może później ważnie w tej samej sprawie w innej instancji jako sędzia wyrokować lub wypełniać w niej zadań asesora.

Kan. 1448 - § 1. Sędzia nie powinien przyjmować sprawy, w której w jakiś sposób jest zainteresowany z racji pokrewieństwa lub powinowactwa, w jakimkolwiek stopniu linii prostej i aż do czwartego stopnia linii bocznej, albo z racji sprawowania opieki i kurateli, wielkiej zażyłości czy niechęci, spodziewanej korzyści lub uniknięcia szkody.

§ 2. W tych samych okolicznościach winni się powstrzymać od urzędu rzecznik sprawiedliwości, obrońca węzła, asesor i audytor.

Kan. 1449 - § 1. W wypadkach, o których w kan. 1448, jeżeli sam sędzia się nie wycofa, strona może go wyłączyć.

§ 2. Wyłączenie rozpatruje wikariusz sądowy, a jeśli jego wykluczają, rozpatruje biskup, który stoi na czele trybunału.

§ 3. Jeśli biskup jest sędzią i przeciw niemu zgłoszono wyłączenie, powinien się powstrzymać od sądzenia.

§ 4. Jeżeli wyłączenie jest skierowane przeciwko rzecznikowi sprawiedliwości, obrońcy węzła lub innym urzędnikom trybunału, zarzut ten rozpatruje przewodniczący trybunału kolegialnego lub sam sędzia, jeśli jest jednoosobowy.

Kan. 1450 - Po dopuszczeniu wyłączenia, należy zmienić osoby, nie zaś stopień trybunału.

Kan. 1451 - § 1. Sprawę wyłączenia należy rozstrzygnąć jak najszybciej, po wysłuchaniu stron, rzecznika sprawiedliwości lub obrońcy węzła, jeżeli są obecni i sami nie są objęci wyłączeniem.

§ 2. Czynności dokonane przez sędziego przed zgłoszeniem wyłączenia, są ważne; wykonane natomiast po zgłoszeniu wyłączenia należy unieważnić, jeśli strona poprosi o to w ciągu dziesięciu dni od dopuszczenia wyłączenia.

Kan. 1452 - § 1. W sprawie dotyczącej tylko dobra prywatnego, sędzia może postępować jedynie na prośbę strony. Jednak po wprowadzeniu sprawy zgodnie z przepisami prawa, sędzia może i powinien postępować także z urzędu w sprawach karnych i innych, które dotyczą dobra publicznego Kościoła lub zbawienia dusz.

§ 2. Ponadto sędzia może uzupełnić zaniedbanie stron w przytaczaniu dowodów lub zgłaszaniu zarzutów, ilekroć uzna to za konieczne dla uniknięcia bardzo niesprawiedliwego wyroku, z zachowaniem przepisów kan. 1600.

Kan. 1453 - Sędziowie i trybunały winni się troszczyć, by jak najszybciej, z zachowaniem sprawiedliwości, zakończyć wszystkie sprawy tak, by w trybunale pierwszej instancji nie przeciągały się powyżej roku, zaś w trybunale drugiej instancji powyżej sześciu miesięcy.

Kan. 1454 - Wszyscy, którzy tworzą trybunał albo świadczą mu pomoc, powinni złożyć przysięgę, że należycie i wiernie wypełnią swoje zadanie.

Kan. 1455 - § 1. W procesie karnym zawsze, w spornym zaś, jeżeli z wyjawienia jakiegoś aktu procesowego może wyniknąć szkoda dla stron, sędziowie i pomocnicy trybunału obowiązani są do zachowania urzędowej tajemnicy.

§ 2. Obowiązani są również zawsze do zachowania tajemnicy co do dyskusji, która ma miejsce wśród sędziów w trybunale kolegialnym przed wydaniem wyroku, a także co do różnicy i wypowiadanych tam opinii, z zachowaniem przepisu kan. 1609, § 4.

§ 3. Co więcej, ilekroć charakter sprawy lub dowodów jest taki że z rozpowszechnienia akt lub dowodów zagrożona byłaby sława innych lub mogłaby powstać przyczyna nieporozumień lub zgorszenie, względnie inna tego rodzaju niedogodność, sędzia może zobowiązać przysięgą świadków, biegłych, strony, ich adwokatów lub pełnomocników, do zachowania tajemnicy.

Kan. 1456 - Sędziemu i wszystkim pracownikom trybunału zabrania się przyjmować jakichkolwiek podarunków z okazji prowadzenia sprawy.

Kan. 1457 - § 1. Sędziowie, którzy na pewno i ewidentnie są właściwi, odmawiają sądzenia lub nie mając oparcia w żadnym przepisie prawnym, uznają swoją właściwość oraz rozpoznają sprawy i rozstrzygają, albo naruszają ustawę o tajemnicy, albo na skutek podstępu czy poważnego zaniedbania wyrządzają procesującym się inną szkodę, mogą być ukarani przez kompetentną władzę należnymi karami, nie wykluczając pozbawienia urzędu.

§ 2. Takim samym sankcjom podlegają urzędnicy i pomocnicy trybunału, jeżeli nie dopełnili, jak wyżej, swojego urzędu i wszyscy oni mogą być także ukarani przez sędziego.

Rozdział II
KOLEJNOŚĆ ROZPOZNAWANIA SPRAW

Kan. 1458 - Sprawy należy rozpatrywać w tej kolejności, w jakiej zostały wniesione i wpisane do rejestru, chyba że jakaś z nich wymaga przed innymi szybszego załatwienia, co jednak należy ustalić specjalnym dekretem, zawierającym uzasadnienie.

Kan. 1459 - § 1. Wady, które mogą spowodować nieważność wyroku, wolno zgłaszać w każdym stadium i na każdym stopniu procesu, mogą również być deklarowane przez sędziego z urzędu.

§ 2. Poza wypadkami, o których w § 1, zarzuty zawieszające, zwłaszcza te, które dotyczą osób i sposobu postępowania, powinny być zgłaszane przed zawiązaniem sporu, chyba że zostały ujawnione już po zawiązaniu sporu i winny być jak najszybciej rozstrzygnięte.

Kan. 1460 - § 1. Jeżeli zgłaszany jest zarzut przeciwko właściwości sędziego, sprawę tę winien rozpatrzyć sam sędzia.

§ 2. W wypadku zarzutu o względnym braku właściwości, jeżeli sędzia uzna się za właściwego, jego decyzja nie dopuszcza apelacji, ale nie jest zabroniona skarga o nieważność i przywrócenie do stanu poprzedniego.

§ 3. Jeżeli sędzia stwierdza, że jest niewłaściwy, strona uważająca się za poszkodowaną może w ciągu piętnastu użytecznych dni odwołać się do trybunału apelacyjnego.

Kan. 1461 - Sędzia poznając w jakimkolwiek stadium sprawy swoją bezwzględną niewłaściwość, musi stwierdzić swój brak właściwości.

Kan. 1462 - § 1. Zarzuty rzeczy osądzonej, ugody i inne niweczące, zwane kończącymi spór, należy zgłaszać i rozpoznawać przed nawiązaniem sporu: kto je zgłosił później, nie może zostać odrzucony, ale należy go skazać na zapłacenie kosztów, chyba że udowodni, iż zgłoszenia nie odłożył złośliwie.

§ 2. Inne zarzuty należy zgłaszać przy zawiązaniu sporu i rozpatrywać w swoim czasie, zgodnie z zasadami dotyczącymi spraw wpadkowych.

Kan. 1463 - § 1. Skarg wzajemnych nie można ważnie zgłaszać, chyba że w ciągu trzydziestu dni od zawiązania sporu.

§ 2. Mają zaś one być rozpatrywane razem ze skargą główną, a więc na równym z nią stopniu, chyba że konieczne jest oddzielne ich rozpatrzenie lub sędzia uznałby to za bardziej wskazane.

Kan. 1464 - Sprawy o zabezpieczenie pokrycia kosztów sądowych lub o przyznanie bezpłatnej pomocy prawnej, które zostały wniesione zaraz na początku, i inne tego rodzaju, winny być rozpatrywane z reguły przed zawiązaniem sporu.

Rozdział III
TERMINY I ODROCZENIA SĄDOWE

Kan. 1465 - § 1. Tak zwane terminy zawite, to jest terminy wyznaczone ustawą na wygaśnięcie uprawnień, nie mogą być odroczone ani też ważnie skrócone, chyba że strony o to proszą.

§ 2. Natomiast terminy sądowe i umowne, przed ich upływem, mogą być przez sędziego, gdy zachodzi słuszna przyczyna, po wysłuchaniu lub na prośbę stron, odroczone, nigdy zaś, chyba że za zgodą stron, ważnie skrócone.

§ 3. Sędzia jednak powinien czuwać, by spór nie trwał zbyt długo z powodu odroczenia.

Kan. 1466 - Kiedy ustawa nie ustala terminów dla dokonania aktów procesowych, sędzia powinien je określić, biorąc pod uwagę naturę każdego aktu.

Kan. 1467 - Jeśli w dniu wyznaczonym dla aktu procesowego trybunał nie urzęduje, termin należy uznać za odroczony do pierwszego kolejnego dnia roboczego.

Rozdział IV MIEJSCE SĄDU

Kan. 1468 - Każdy trybunał, jeśli to możliwe, winien mieć stała siedzibę i być dostępny w ustalonych godzinach.

Kan. 1469 - § 1. Sędzia usunięty siłą ze swego terytorium lub mający przeszkodę w wykonywaniu tam jurysdykcji, może poza terytorium wykonywać swoją jurysdykcję i wydawać wyrok, po zawiadomieniu jednak o tym biskupa diecezjalnego.

§ 2. Oprócz wypadku, o którym w § 1, sędzia, celem zebrania dowodów, może udać się nawet poza własne terytorium z powodu słusznej przyczyny i po wysłuchaniu stron, jednak za zgodą biskupa diecezjalnego miejsca, do którego się udaje i do siedziby przez niego wyznaczonej.

Rozdział V
OSOBY, KTÓRE DOPUSZCZA SIĘ DO AULI, ORAZ SPOSÓB SPORZĄDZANIA I PRZECHOWYWANIA AKT

Kan. 1470 - § 1. Jeśli ustawa partykularna inaczej nie zastrzega, podczas sprawy toczącej się wobec trybunału, w auli mogą znajdować się tylko ci, których ustawa lub sędzia uznają za koniecznych do prowadzenia procesu.

§ 2. Sędzia może przywołać do porządku odpowiednimi karami każdego obecnego na rozprawie, kto poważnie uchybił szacunkowi i posłuszeństwu, które się należą trybunałowi; adwokatów zaś i pełnomocników może nawet zawiesić w wykonywaniu urzędu w trybunałach kościelnych.

Kan. 1471 - Jeśli osoba, którą należy przesłuchać, używa języka nieznanego sędziemu lub stronom, trzeba się posłużyć zaprzysiężonym tłumaczem, wyznaczonym przez sędziego. Zeznania jednak mają być spisane w języku oryginalnym, z dołączeniem tłumaczenia. Tłumaczem należy się także posłużyć, jeżeli ma być przesłuchany głuchy lub niemy, chyba że sędzia woli, by na pytania przez niego dane, odpowiedziano na piśmie.

Kan. 1472 - § 1. Akta sądowe, zarówno dotyczące meritum kwestii, czyli akta sprawy, jak i dotyczące procedury, czyli akta procesu, mają być sporządzone na piśmie.

§ 2. Poszczególne karty akt należy numerować i uwierzytelnić.

Kan. 1473 - Ilekroć w aktach sądowych wymagany jest podpis stron lub świadków, jeżeli strona lub świadek nie może lub nie chce podpisać, należy to odnotować w samych aktach, a jednocześnie sędzia i notariusz powinni poświadczyć, że akt ten został stronie lub świadkowi co do słowa odczytany, a strona lub świadek albo nie mogli, albo nie chcieli podpisać.

Kan. 1474 - § 1. W wypadku apelacji, egzemplarz akt, których autentyczność poświadczył notariusz, należy przesłać do wyższego trybunału.

§ 2. Jeśli akta zostały sporządzone w języku nieznanym wyższemu trybunałowi, należy je przetłumaczyć na inny, znany temu trybunałowi, zabezpieczając się, by istniała pewność co do wierności przekładu.

Kan. 1475 - § 1. Po zakończeniu procesu należy zwrócić dokumenty stanowiące własność prywatną, z zachowaniem jednak ich odpisów.

§ 2. Nie wolno notariuszom i kanclerzowi wydawać odpisów akt sądowych i dokumentów, zgromadzonych podczas procesu, bez zezwolenia sędziego.

Tytuł IV

STRONY W SPRAWIE

Rozdział I
POWÓD I STRONA POZWANA

Kan. 1476 - Każdy, zarówno ochrzczony, jak i nieochrzczony, może występować przed sądem; strona zaś pozwana zgodnie z przepisami prawa, ma obowiązek odpowiadać.

Kan. 1477 - Chociażby powód lub strona pozwana ustanowiła pełnomocnika lub adwokata, obowiązana jest jednak zawsze stawić się w sądzie osobiście, z nakazu prawa lub sędziego.

Kan. 1478 - § 1. Małoletni i ci, którzy pozbawieni są używania rozumu, mogą występować w sądzie tylko przez swoich rodziców, opiekunów lub kuratorów, z zachowaniem przepisu § 3.

§ 2. Jeśli sędzia uzna, że prawa małoletnich pozostają w konflikcie z prawami rodziców, opiekunów lub kuratorów, albo że nie mogą oni wystarczająco bronić ich praw, wtedy powinni występować w sądzie przez opiekuna lub kuratora wyznaczonego przez sędziego.

§ 3. W sprawach duchowych jednak lub złączonych z duchowymi, małoletni, jeżeli osiągnęli używanie rozumu, mogą występować i odpowiadać bez zezwolenia rodziców lub opiekuna i to osobiście, jeżeli ukończyli czternasty rok życia; w przeciwnym razie przez kuratora wyznaczonego przez sędziego.

§ 4. Pozbawieni zarządu majątkiem i ci, którzy nie używają w pełni rozumu, mogą osobiście występować w sądzie, tylko by odpowiadać za własne przestępstwa lub z nakazu sędziego; w pozostałych sprawach muszą występować i odpowiadać przez swoich kuratorów.

Kan. 1479 - Ilekroć istnieje opiekun lub kurator ustanowiony przez władzę świecką, sędzia kościelny może go dopuścić, po wysłuchaniu, jeżeli to możliwe, biskupa diecezjalnego tego, komu został dany; gdy zaś go brak lub wydaje się, że nie powinien być dopuszczony, sam sędzia wyznaczy do tej sprawy opiekuna lub kuratora.

Kan. 1480 - § 1. Osoby prawne występują w sądzie przez swoich ustawowo uznanych przedstawicieli.

§ 2. W przypadku braku lub niedbalstwa przedstawiciela, w imieniu osób prawnych, które pozostają pod jego władzą, może w sądzie występować sam ordynariusz osobiście lub przez kogoś innego.

Rozdział II
PEŁNOMOCNICY PROCESOWI I ADWOKACI

Kan. 1481 - § 1. Strona może swobodnie ustanowić sobie adwokata i pełnomocnika; lecz, poza wypadkami określonymi w §§ 2 i 3, może także występować i odpowiadać osobiście, chyba że sędzia uzna posługę pełnomocnika lub adwokata za konieczną.

§ 2. W sprawie karnej oskarżony musi mieć zawsze adwokata albo ustanowionego przez siebie, albo danego przez sędziego.

§ 3. W sprawie spornej, jeżeli chodzi o małoletnich albo o proces dotyczący dobra publicznego, z wyjątkiem spraw małżeńskich, stronie, która nie posiada obrońcy, sędzia ma go mianować z urzędu.

Kan. 1482 - § 1. Każdy może sobie ustanowić tylko jednego pełnomocnika, który nie może się zastąpić innym, chyba że otrzymał na to wyraźne zezwolenie.

§ 2. Gdyby jednak dla słusznej przyczyny ktoś ustanowił kilku, powinni oni być tak wyznaczeni, by między nimi miała miejsce prewencja.

§ 3. Można natomiast ustanowić równocześnie kilku adwokatów.

Kan. 1483 - Pełnomocnik i adwokat winni być pełnoletni i nienaruszonej sławy. Adwokat ma być ponadto katolikiem, chyba że biskup diecezjalny zezwoli inaczej, doktorem prawa kanonicznego lub skądinąd prawdziwie biegłym i zatwierdzonym przez tegoż biskupa.

Kan. 1484 - § 1. Pełnomocnik i adwokat przed podjęciem zadania muszą złożyć w trybunale autentyczne zlecenie.

§ 2. By jednak zapobiec wygaśnięciu uprawnienia, sędzia może dopuścić pełnomocnika nawet bez okazania zlecenia, po złożeniu, w razie potrzeby, odpowiedniej gwarancji; akt jednak będzie pozbawiony wszelkiej mocy, jeśli w terminie zawitym, wyznaczonym przez sędziego, pełnomocnik nie przedstawi należycie zlecenia.

Kan. 1485 - Bez specjalnego zlecenia pełnomocnik nie może się ważnie zrzec skargi, instancji albo aktów sądowych ani też zawierać ugody, umowy, uciec się do sądu polubownego i w ogóle podejmować działań, dla których prawo domaga się specjalnego zlecenia.

Kan. 1486 - § 1. Usunięcie pełnomocnika lub adwokata, by osiągnęło skutek, musi im być podane do wiadomości, a jeśli nastąpiło już zawiązanie sporu, należy o usunięciu zawiadomić sędziego i stronę przeciwną.

§ 2. Po wydaniu ostatecznego wyroku, prawo i obowiązek apelacji, jeśli zleceniodawca się nie sprzeciwia, należy do pełnomocnika.

Kan. 1487 - Zarówno pełnomocnik, jak i adwokat mogą zostać usunięci przez sędziego dekretem wydanym z urzędu lub na żądanie strony, ale na skutek poważnej przyczyny.

Kan. 1488 - § 1. Zabrania się obydwom wykupywać spór albo układać się o wygórowane wynagrodzenie lub o przyznanie części rzeczy spornej. Jeżeliby czegoś takiego dokonali, układ jest nieważny i mogą być ukarani przez sędziego grzywną pieniężną. Adwokat może zostać ponadto zarówno zawieszony w pełnieniu urzędu, jak nawet, gdyby był recydywistą, skreślony z listy adwokatów przez biskupa, który stoi na czele trybunału.

§ 2. W ten sam sposób mogą zostać ukarani adwokaci i pełnomocnicy, którzy omijając ustawę, wydobywają sprawy z właściwych trybunałów, by korzystniej rozstrzygnąć je przed innymi.

Kan. 1489 - Adwokaci i pełnomocnicy, którzy z powodu podarunków lub obietnic albo z jakiegokolwiek innego motywu sprzeniewierzyli się swojemu urzędowi, powinni zostać zawieszeni od wykonywania obrony, a także ukarani grzywną lub innymi stosownymi karami.

Kan. 1490 - W każdym trybunale - jeśli to możliwe - należy ustanowić stałych obrońców, otrzymujących wynagrodzenie od samego trybunału, którzy pełniliby zadania adwokata lub pełnomocnika, przede wszystkim w sprawach małżeńskich, dla stron, które chciałyby ich wybrać.

Tytuł V
SKARGI I ZARZUTY

Rozdział I
SKARGI I ZARZUTY W OGÓLNOŚCI

Kan. 1491 - Każde prawo jest chronione nie tylko skargą, ale także zarzutem, chyba że wyraźnie zastrzeżono inaczej.

Kan. 1492 - § 1. Każda skarga wygasa przez przedawnienie zgodnie z przepisem prawa, albo w inny przewidziany prawem sposób, z wyjątkiem skarg dotyczących stanu osób, które nigdy nie wygasają.

§ 2. Zarzut, z zachowaniem przepisu kan. 1462, przysługuje zawsze i z natury swej jest wieczysty.

Kan. 1493 - Powód może kogoś pozwać równocześnie kilkoma skargami, które jednak nie są sobie przeciwne, w tej samej lub różnych sprawach, jeśli nie przekraczają właściwości trybunału, do którego się zwrócił.

Kan. 1494 - § 1. Strona pozwana może złożyć przeciw powodowi, wobec tego samego sędziego i w tym samym trybunale, skargę wzajemną albo z racji łączności sprawy ze skargą główną, albo celem oddalenia lub zmniejszenia roszczenia powoda.

§ 2. Nie dopuszcza się skargi wzajemnej przeciwko skardze wzajemnej.

Kan. 1495 - Skargę wzajemną należy przedstawić sędziemu, wobec którego wniesiono pierwszą skargę, chociażby był delegowany tylko do jednej sprawy albo z innego tytułu był względnie niewłaściwy.

Rozdział II
POSZCZEGÓLNE SKARGI I ZARZUTY

Kan. 1496 - § 1. Kto wykaże, przynajmniej prawdopodobnymi argumentami, że posiada prawo w stosunku do rzeczy przetrzymywanej przez kogoś innego i że zagraża mu szkoda, jeśli sama rzecz nie zostanie przekazana na przechowanie, ma prawo uzyskania od sędziego sekwestru tej rzeczy.

§ 2. W podobnych okolicznościach może uzyskać, by komuś zakazano wykonywania uprawnienia.

Kan. 1497 - § 1. Dopuszcza się także sekwestr rzeczy dla zabezpieczenia pożyczki, byleby uprawnienie wierzyciela było wystarczająco pewne.

§ 2. Sekwestr można rozciągnąć także na rzeczy dłużnika znajdujące się z jakiegokolwiek tytułu u innych osób i na pożyczki dłużnika.

Kan. 1498 - Nie wolno w żadnym wypadku zarządzać sekwestru lub zakazu wykonywania uprawnienia, jeśli zagrażająca szkoda może być inaczej naprawiona i proponuje się odpowiednią kaucję zabezpieczającą.

Kan. 1499 - Sędzia może temu, komu przyznał sekwestr rzeczy lub zakaz wykonywania uprawnienia, nałożyć uprzednią kaucję na pokrycie szkód, gdyby nie udowodnił swojego uprawnienia.

Kan. 1500 - W tym, co dotyczy natury i mocy skargi posesoryjnej, należy zachować przepisy prawa świeckiego, miejsca, gdzie położona jest rzecz, o której posiadanie chodzi.

Część II
PROCES SPORNY

Sekcja I
ZWYKŁY PROCES SPORNY

Tytuł I
WPROWADZENIE SPRAWY

Rozdział I
SKARGA POWODOWA

Kan. 1501 - Sędzia nie może rozpoznawać żadnej sprawy, jeżeli ten, kto jest zainteresowany, albo rzecznik sprawiedliwości nie przedstawi prośby zgodnie z przepisami kanonów.

Kan. 1502 - Kto chce kogoś pozwać, musi przedłożyć właściwemu sędziemu skargę powodową, w której przedstawi przedmiot sporu i wyrazi prośbę o posługę sędziego.

Kan. 1503 - § 1. Sędzia może przyjąć ustną prośbę, jeśli powód albo ma przeszkodę w przedstawieniu skargi powodowej, albo sprawa jest łatwa w dochodzeniu i mniejszej wagi.

§ 2. W obydwu jednak wypadkach sędzia powinien nakazać notariuszowi, by zredagował akt na piśmie; ma on być odczytany powodowi i przez niego potwierdzony; zastępuje on, co do wszystkich skutków prawnych, skargę pisaną przez powoda.

Kan. 1504 - Skarga, przez którą zaczyna się spór, winna:

1 wyrażać wobec jakiego sędziego sprawa jest wnoszona, czego się żąda i od kogo;

2 wskazywać, na jakim uprawnieniu opiera się powód i przynajmniej ogólnie fakty i dowody na poparcie roszczeń;

3 być podpisana przez powoda lub jego pełnomocnika, ze wskazaniem dnia, miesiąca i roku jak również miejsca zamieszkania powoda lub jego pełnomocnika albo miejsca pobytu oznaczonego przez nich dla odbierania akt;

4 wskazywać stałe lub tymczasowe zamieszkanie strony pozwanej.

Kan. 1505 - § 1. Sędzia jednoosobowy lub przewodniczący trybunału kolegialnego - po ustaleniu, że zarówno sprawa należy do jego właściwości, jak i tego, że powód nie jest pozbawiony zdolności występowania w sądzie - powinien swoim dekretem jak najszybciej skargę albo przyjąć, albo odrzucić.

§ 2. Skargę powodową można odrzucić wyłącznie:
1 jeżeli sędzia lub trybunał są niewłaściwi;
2 jeżeli na pewno wiadomo, że powód nie ma zdolności występowania w sądzie; 3 jeżeli nie zachowano przepisów kan. 1504, nn. 1-3;

4 jeżeli z samej skargi powodowej jasno wynika, że roszczenie jest pozbawione jakiejkolwiek podstawy i nie może się zdarzyć, by w trakcie procesu jakaś podstawa się ujawniła.

§ 3. Jeśli skarga powodowa została odrzucona z powodu wad, które mogą być poprawione, powód może przedstawić ponownie temu samemu sędziemu prawidłowo sporządzoną skargę.

§ 4. Przeciwko odrzuceniu skargi powodowej strona ma zawsze prawo wnieść w ciągu dziesięciu użytecznych dni uzasadniony rekurs albo do trybunału apelacyjnego, albo do kolegium, jeżeli skarga została odrzucona przez przewodniczącego; sprawa zaś odrzuconą powinna być rozstrzygnięta jak najszybciej.

Kan. 1506 - Jeśli w ciągu miesiąca od złożenia skargi powodowej sędzia nie wyda dekretu, mocą którego dopuszcza lub odrzuca skargę, według przepisu kan. 1505, strona zainteresowana może domagać się, by sędzia wypełnił swoje zadanie; jeśli mimo to sędzia milczy, to po upływie bezużytecznie dziesięciu dni od złożenia prośby, uważa się skargę za przyjętą.

Rozdział II
WEZWANIE SĄDOWE I ZAWIADOMIENIE O AKTACH SĄDOWYCH

Kan. 1507 - § 1. W dekrecie przyjmującym skargę powodową, sędzia lub przewodniczący powinien wezwać, czyli pozwać przed sąd pozostałe strony dla zawiązania sporu, ustalając, czy mają one odpowiedzieć na piśmie, czy stawić się wobec niego celem uzgodnienia wątpliwości. Jeśli z pisemnych odpowiedzi wynika konieczność wezwania stron, może to zarządzić nowym dekretem.

§ 2. Jeżeli skargę powodową uważa się za przyjętą według przepisu kan. 1506, dekret pozwania przed sąd winien być wydany w ciągu dwudziestu dni od złożenia prośby, o której mowa w tym kanonie.

§ 3. Jeżeli strony procesowe faktycznie same stawia się wobec sędziego dla prowadzenia sprawy, nie potrzeba ich wzywać, lecz notariusz niech zaznaczy w aktach, że strony były w sądzie.

Kan. 1508 - § 1. Dekret wezwania przed sąd powinien być zaraz podany do wiadomości stronie pozwanej i wszystkim pozostałym, którzy powinni się stawić.

§ 2. Do pozwu należy dołączyć skargę powodową, chyba że sędzia na skutek poważnych racji dojdzie do wniosku, iż stronie nie należy przekazywać skargi, dopóki nie złoży ona zeznań w sądzie.

§ 3. Jeżeli spór toczy się przeciwko temu, kto nie może swobodnie wykonywać swoich uprawnień, albo swobodnie administrować rzeczami, o które toczy się spór, pozew należy skierować, zależnie od okoliczności, do opiekuna, kuratora, specjalnego pełnomocnika, czyli do tego, kto powinien podjąć jego sprawę, według przepisu prawa.

Kan. 1509 - § 1. Zawiadomienie o pozwie, dekretach, wyrokach i innych aktach sądowych powinno być dokonane przez pocztę lub w inny sposób, który jest najpewniejszy, z zachowaniem przepisów ustanowionych prawem partykularnym.

§ 2. Fakt zawiadomienia i jego sposób należy odnotować w aktach.

Kan. 1510 - Pozwany, który odmawia przyjęcia pozwu albo przeszkadza w dotarciu do niego wezwania, uznany jest za wezwanego, zgodnie z przepisami prawa.

Kan. 1511 - Jeśli pozwu nie przekazano zgodnie z przepisami prawa, akta procesu są nieważne, z zachowaniem przepisu kan. 1507, § 3.

Kan. 1512 - po zawiadomieniu o pozwie zgodnie z przepisami prawa, albo gdy strony stawiły się przed sędzią w celu prowadzenia sprawy;

1 rzecz przestaje być bezsporna;

2 sprawa zaczyna należeć do tego sędziego lub trybunału, skądinąd właściwego, wobec którego skarga została złożona;

3 jurysdykcja sędziego delegowanego umacnia się tak, że nie wygasa z utratą władzy delegującego;

4 przedawnienie ulega przerwaniu chyba że co innego zostało zastrzeżone;

5 spór zaczyna się toczyć i dlatego natychmiast zaczyna obowiązywać zasada: podczas sporu nie należy dokonywać żadnych zmian.

Tytuł II ZAWIĄZANIE SPORU

Kan. 1513 - § 1. Zawiązanie sporu ma miejsce wtedy, gdy dekretem sędziego, w oparciu o żądania i odpowiedzi stron, zostaje określony zakres sporu.

§ 2. Żądania oraz odpowiedzi stron mogą być wyrażone nie tylko w skardze powodowej wprowadzającej spór, lecz także albo w odpowiedzi na pozew, albo w ustnych oświadczeniach złożonych wobec sędziego; w sprawach zaś trudniejszych sędzia powinien wezwał strony w celu uzgodnienia jednej lub kilku wątpliwości, na które wyrok ma dać odpowiedź.

§ 3. Dekret sędziego powinien być podany do wiadomości stron, które, jeżeli nie wyraziły wcześniej zgody, mogą w ciągu dziesięciu dni odwołać się do samego sędziego, by dekret został zmieniony. Sprawa zaś powinna być rozstrzygnięta dekretem tegoż sędziego jak najszybciej.

Kan. 1514 - Raz ustalony zakres sporu nie może być ważnie zmieniony, chyba że nowym dekretem, z ważnej przyczyny na żądanie strony, i po wysłuchaniu pozostałych stron, po rozważeniu ich racji.

Kan. 1515 - Po zawiązaniu sporu, posiadacz cudzej rzeczy przestaje być w dobrej wierze; dlatego też jeżeli zostanie skazany, by rzecz zwrócił, musi oddać również jej owoce od dnia zawiązania sporu, oraz wynagrodzić szkody.

Kan. 1516 - Po zawiązaniu sporu, sędzia powinien wyznaczyć stronom odpowiedni termin do przedłożenia i przeprowadzenia dowodów.

Tytuł III INSTANCJA SPORU

Kan. 1517 - Instancja rozpoczyna się pozwem, kończy zaś nie tylko ogłoszeniem ostatecznego wyroku, lecz także innymi sposobami określonymi w prawie.

Kan. 1518 - Jeżeli strona procesująca się umiera albo zmienia stan, albo traci urząd, z racji którego działała, to:

1 przed zamknięciem postępowania dowodowego instancja ulega zawieszeniu, dopóki spadkobierca zmarłego, następca albo ten, kto jest zainteresowany, nie podejmie sporu;

2 po zamknięciu postępowania dowodowego, sędzia powinien prowadzić sprawę do końca, pozywając pełnomocnika, jeżeli jest, a jeśli nie, to spadkobiercę zmarłego lub następcę.

Kan. 1519 - § 1. Jeżeli przestaje pełnić zadania opiekun lub kurator albo pełnomocnik, który jest konieczny zgodnie z przepisem kan. 1481, §§ 1 i 3, następuje tymczasowe zawieszenie instancji.

§ 2. Sędzia powinien zaś jak najszybciej ustanowić innego opiekuna lub kuratora; natomiast pełnomocnika procesowego może ustanowić, jeśli zaniedbała tego strona, w krótkim czasie ustalonym przez tegoż sędziego.

Kan. 1520 - Jeśli strony, nie mając żadnej przeszkody, nie podejmą w ciągu sześciu miesięcy żadnego aktu procesowego, następuje umorzenie instancji. Ustawa partykularna może ustalić inne terminy umarzające.

Kan. 1521 - Umorzenie następuje z mocy samego prawa i przeciwko wszystkim, nawet małoletnim oraz tym, którzy są z małoletnimi zrównani, a także winno być ogłoszone z urzędu, z zachowaniem uprawnienia do żądania odszkodowania od opiekunów, kuratorów, zarządców, pełnomocników, jeśli nie udowodnią, że byli bez winy.

Kan. 1522 - Umorzenie powoduje wygaśnięcie akt procesu, lecz nie akt sprawy; co więcej, mogą one mieć moc także w innej instancji, byleby sprawa toczyła się między tymi samymi osobami i co do tej samej rzeczy; co zaś dotyczy obcych, to mają one tylko siłę dokumentów.

Kan. 1523 - Wydatki umorzonego procesu, które każdy z procesujących się poczynił, sam ponosi.

Kan. 1524 - § 1. W każdym stadium i na każdym stopniu sądu powód może się zrzec instancji; podobnie tak powód, jak i strona pozwana mogą się zrzec czy to wszystkich, czy niektórych tylko aktów procesowych.

§ 2. Opiekunowie i zarządcy osób prawnych, by mogli się zrzec instancji, potrzebują albo rady, albo zgody tych, których udział jest wymagany do dokonania aktów przekraczających granice zwyczajnego zarządu.

§ 3. Zrzeczenie się, by było ważne, musi być dokonane na piśmie i powinno być podpisane przez stronę lub przez jej pełnomocnika, posiadającego jednak specjalne zlecenie, zakomunikowane drugiej stronie i przez nią zaakceptowane lub przynajmniej nie zwalczane i przyjęte przez sędziego.

Kan. 1525 - Zrzeczenie przyjęte przez sędziego, w odniesieniu do aktów, których się zrzeczono, rodzi te same skutki, co umorzenie instancji, a także zobowiązuje zrzekającego się do poniesienia wydatków za akty, których się zrzekł.

Tytuł IV DOWODY

Kan. 1526 - § 1. Obowiązek dowodzenia spoczywa na tym, który coś twierdzi.

§ 2. Nie wymagają dowodu:

1 te sprawy, które domniemywa sama ustawa

2 fakty stwierdzone przez jednego z procesujących się i przyjęte przez drugiego, chyba że mimo to dowód jest wymagany przez prawo lub sędziego.

Kan. 1527 - § 1. Mogą być przytoczone dowody jakiegokolwiek rodzaju, które wydają się pożyteczne do poznania sprawy i są godziwe.

§ 2. Jeżeli strona nalega, by dopuścić dowód odrzucony przez sędziego, sam sędzia powinien sprawę jak najszybciej rozstrzygnąć.

Kan. 1528 - Jeśli strona lub świadek odmawiają stawienia się przed sędzią, by złożyć zeznania, można ich przesłuchać przez świeckiego, którego wyznaczy sędzia, albo żądać ich oświadczenia wobec notariusza publicznego, albo w jakikolwiek inny sposób zgodny z przepisami prawa.

Kan. 1529 - Sędzia nie powinien przystępować do zbierania dowodów przed zawiązaniem sporu, chyba że z ważnej przyczyny.

Rozdział I

OŚWIADCZENIA STRON

Kan. 1530 - Sędzia, dla lepszego wydobycia prawdy, zawsze może przesłuchać strony; co więcej, powinien przesłuchać na żądanie strony lub dla udowodnienia faktu, który ze względu na interes publiczny wymaga usunięcia wątpliwości.

Kan. 1531 - § 1. Strona, pytana zgodnie z przepisami prawa, powinna odpowiadać i ujawnić w całości prawdę.

§ 2. Gdyby nie chciała odpowiadać, do sędziego należy ocena, jaki z tego można wyciągnąć wniosek, jeśli chodzi o udowodnienie faktów.

Kan. 1532 - W wypadkach, w których sprawa dotyczy dobra publicznego, sędzia powinien nakazać stronom złożyć przysięgę, że będą mówiły prawdę, chyba że poważna przyczyna sugeruje coś innego; w innych wypadkach może postąpić według swojej roztropności.

Kan. 1533 - Strony, rzecznik sprawiedliwości i obrońca węzła mogą przedstawić sędziemu zagadnienia, co do których strona ma być przesłuchana.

Kan. 1534 - Co do przesłuchania stron, należy z proporcją zachować to, co postanawia się o świadkach w kan. 1548, § 2, n. 1, 1552 i 1558-1565.

Kan. 1535 - Stwierdzenie jakiegoś faktu, na piśmie lub ustnie, dokonane przeciwko sobie przez którąś ze stron wobec właściwego sędziego, co do samego przedmiotu sprawy, bądź spontanicznie, bądź na pytanie sędziego, stanowi przyznanie się sądowe.

Kan. 1536 - § 1. Przyznanie się sądowe jednej strony, jeżeli chodzi o jakąś sprawę prywatną i nie dotyczy ona dobra publicznego, zwalnia pozostałe strony od obowiązku dowodzenia.

§ 2. W sprawach zaś dotyczących dobra publicznego, przyznanie się sądowe i oświadczenia stron które nie stanowią przyznania się, mogą mieć moc dowodową, którą winien ocenić sędzia, uwzględniając pozostałe okoliczności sprawy, ale nie może im przyznać mocy pełnego dowodu, chyba że dochodzą inne elementy, które je ostatecznie wzmacniają.

Kan. 1537 - Co do pozasądowego przyznania się, przytoczonego w sądzie, do sędziego należy ocena, po rozważeniu wszystkich okoliczności, jakie jest jego znaczenie.

Kan. 1538 - Przyznanie się lub jakiekolwiek inne oświadczenie strony nie posiada żadnej mocy, gdy się ustali, że zostało złożone na skutek faktycznego błędu lub wymuszone siłą, lub ciężką bojaźnią.

Rozdział II
DOWÓD Z DOKUMENTÓW

Kan. 1539 - W każdego rodzaju procesie dopuszcza się dowód z dokumentów, zarówno publicznych, jak i prywatnych.

Art. 1
NATURA I MOC DOWODOWA DOKUMENTÓW

Kan. 1540 - § 1. Publicznymi dokumentami kościelnymi są te, które sporządziła osoba publiczna wykonując w Kościele swoje zadania, z zachowaniem formalności przepisanych prawem.

§ 2. Publicznymi dokumentami świeckimi są te, które według ustaw każdego z osobna miejsca, jako takie są uznawane przez prawo.

§ 3. Pozostałe dokumenty są prywatne.

Kan. 1541 - Jeśli nie wykaże się czegoś innego przeciwnymi i oczywistymi argumentami, publiczne dokumenty mają moc dowodową we wszystkim, co się w nich stwierdza wprost i zasadniczo.

Kan. 1542 - Dokument prywatny, czy to uznany przez stronę, czy dopuszczony przez sędziego, ma taką moc dowodową przeciwko autorowi lub temu, kto go podpisał, i posiadającym od nich sprawę, jak przyznanie pozasądowe; przeciwko obcym ma taką moc, jak oświadczenia stron, nie będące przyznaniem się, według przepisu kan. 1536, § 2.

Kan. 1543 - Jeżeli dokumenty okażą się wytarte, poprawione, zawierające dopiski lub dotknięte inną wadą, do sędziego należy ocena, czy i jakie znaczenie mają te dokumenty.

Art. 2
PRZEDKŁADANIE DOKUMENTÓW

Kan. 1544 - Dokumenty nie posiadają w sądzie mocy dowodowej, jeżeli nie są oryginalne lub przedłożone w uwierzytelnionym odpisie i złożone w kancelarii trybunału, by mogły być zbadane przez sędziego i stronę przeciwną.

Kan. 1545 - Sędzia może nakazać, by w procesie przedłożyć dokument wspólny obydwu stronom.

Kan. 1546 - § 1. Nikt nie ma obowiązku przedkładać dokumentów, nawet wspólnych, które nie mogą być ujawnione bez niebezpieczeństwa szkody według przepisu kan. 1548, § 2, n. 2, albo bez niebezpieczeństwa naruszenia tajemnicy, jaką należy zachować.

§ 2. Jeżeli jednak możliwe jest przepisanie przynajmniej niewielkiej części dokumentu i przedstawienie go w odpisie, bez wspomnianych niedogodności, sędzia może nakazać, aby został przedłożony.

Rozdział III
ŚWIADKOWIE I ZEZNANIA

Kan. 1547 - Dowód ze świadków dopuszcza się we wszystkich sprawach, pod kierownictwem sędziego.

Kan. 1548 - § 1. Świadkowie, pytani przez sędziego zgodnie z przepisami prawa, obowiązani są wyjawić prawdę.

§ 2. Zachowując przepis kan. 1550 § 2, n. 2, od obowiązku udzielania odpowiedzi są wyjęci:

1 duchowni, w odniesieniu do tego, co im przekazano z racji sprawowania świętej posługi; urzędnicy państwowi, lekarze, położne, adwokaci, notariusze i inni zobowiązani do zachowania tajemnicy urzędowej także z racji udzielania porady, w zakresie spraw objętych tą tajemnicą;

2 ci, którzy ze swojego zeznania obawiają się dla siebie lub współmałżonka albo dla bliskich krewnych lub powinowatych zniesławienia, niebezpiecznych przykrości lub innego poważnego zła.

Art. 1
KTO MOŻE BYĆ ŚWIADKIEM

Kan. 1549 - Wszyscy mogą być świadkami, chyba że prawo wyraźnie ich wyklucza, bądź zupełnie, bądź częściowo.

Kan. 1550 - § 1. Nie należy dopuszczać do składania zeznań małoletnich poniżej czternastego roku życia i upośledzonych umysłowo; mogą być jednak przesłuchani na mocy dekretu sędziego, w którym uzasadni się taką potrzebę.

§ 2. Za niezdolnych należy uznać:

1 tych, którzy są stronami w sprawie albo występują w sądzie w imieniu stron, sędziego i jego asystentów, adwokata oraz innych, którzy pomagają lub pomagali stronom w tej sprawie;

2 kapłanów w odniesieniu do wszystkiego, co poznali z sakramentalnej spowiedzi, chociażby penitent prosił o ujawnienie tego; co więcej, tego, co przez kogokolwiek i w jakikolwiek sposób zostało usłyszane z okazji spowiedzi, nie można w sądzie przyjąć nawet jako śladu prawdy.

Art. 2
POWOŁYWANIE I WYKLUCZANIE ŚWIADKÓW

Kan. 1551 - Strona, która powołała świadka, może się zrzec jego przesłuchania; lecz strona przeciwna może się domagać, aby mimo to świadek został przesłuchany.

Kan. 1552 - § 1. Gdy ktoś domaga się dowodu ze świadków, winien podać trybunałowi ich nazwiska i stałe zamieszkanie.

§ 2. W terminie wyznaczonym przez sędziego należy przedstawić punkty zagadnień, co do których żąda się przesłuchania świadków; inaczej uważa się, że prośba została porzucona.

Kan. 1553 - Sędzia ma prawo ograniczyć zbyt wielką liczbę świadków.

Kan. 1554 - Zanim nastąpi przesłuchanie świadków, ich nazwiska należy podać do wiadomości stron; a jeśli, według roztropnego uznania sędziego, nie dało się tego zrobić bez poważnej trudności, trzeba to uczynić przynajmniej przed publikacją zeznań.

Kan. 1555 - Zachowując przepis kan. 1550, strona może prosić by świadek został wykluczony, jeśli słuszna przyczyna wykluczenia została wykazana przed jego przesłuchaniem.

Kan. 1556 - Wezwanie świadka dokonuje się dekretem sędziego, podanym do wiadomości świadka zgodnie z przepisami prawa.

Kan. 1557 - Świadek prawidłowo wezwany powinien się stawić albo zawiadomić sędziego o przyczynie swojej nieobecności.

Art. 3
PRZESŁUCHANIE ŚWIADKÓW

Kan. 1558 - § 1. Świadków należy przesłuchiwać w samej siedzibie trybunału, chyba że sędzia uzna inaczej.

§ 2. Kardynałowie, patriarchowie, biskupi i ci, którzy na podstawie prawa własnego kraju cieszą się podobnym ułatwieniem, są przesłuchiwani w miejscu przez nich wybranym.

§ 3. Sędzia zarządza, gdzie mają być przesłuchani ci, dla których z powodu odległości, choroby czy innej przeszkody jest niemożliwe lub trudne przybyć do siedziby trybunału z zachowaniem przepisów kan. 1418 i 1469, § 2.

Kan. 1559 - Strony nie mogą być obecne przy zeznaniach świadków, chyba że sędzia, zwłaszcza gdy sprawa dotyczy dobra prywatnego, uzna że trzeba je dopuścić. Mogą natomiast być obecni ich adwokaci lub pełnomocnicy, chyba że sędzia, z powodu okoliczności rzeczy i osób uzna, że należy postępować z zachowaniem tajemnicy.

Kan. 1560 - § 1. Świadkowie powinni być przesłuchiwani osobno i pojedynczo.

§ 2. Jeśli świadkowie nie zgadzają się, między sobą lub ze stroną, w rzeczy poważnej, sędzia może zgromadzić i skonfrontować różniących się między sobą, tak by uniknąć, o ile to możliwe, kłótni i zgorszenia.

Kan. 1561 - Przesłuchanie świadka dokonywane jest przez sędziego, jego delegata lub audytora; winien im towarzyszyć notariusz. Dlatego też strony lub rzecznik ,sprawiedliwości albo obrońca węzła lub adwokaci, którzy są obecni podczas przesłuchania, jeżeli mają inne pytania do zadania świadkowi, powinni je przedstawić nie świadkowi, lecz sędziemu lub jego zastępcy, aby sam je postawił, chyba że prawo partykularne zastrzega inaczej.

Kan. 1562 - § 1. Sędzia powinien przypomnieć świadkowi, że ma poważny obowiązek mówić całą i samą prawdę.

§ 2. Sędzia ma nakazać świadkowi złożenie przysięgi według kan. 1532; jeżeli świadek odmówi jej złożenia, ma być przesłuchany niezaprzysiężony.

Kan. 1563 - Sędzia winien najpierw stwierdzić tożsamość świadka; spytać, jaki jest jego stosunek do stron, i gdy stawia pytania dotyczące sprawy, ma się dowiedzieć także o źródła jego wiadomości i w jakim czasie dokładnie dowiedział się o tym, co zeznaje.

Kan. 1564 - Pytania mają być krótkie, przystosowane do inteligencji odpowiadającego, nie obejmujące jednocześnie kilku spraw; nie podchwytliwe, nie podstępne, nie sugerujące odpowiedzi, dalekie od jakiejkolwiek obrazy i należące do sprawy, o którą chodzi.

Kan. 1565 - § 1. Pytań nie wolno podawać wcześniej świadkom do wiadomości.

§ 2. Jeśli jednak to, co ma stanowić przedmiot zeznań tak poszło w zapomnienie, że nie może być w sposób pewny przedstawione bez wcześniejszego przypomnienia, sędziemu wolno przypomnieć coś świadkowi, jeśli jest przekonany, że jest to możliwe bez niebezpieczeństwa.

Kan. 1566 - Świadkowie powinni zeznawać ustnie i bez czytania, chyba że chodzi o rachunki i sprawozdania; w takim bowiem wypadku mogą się posługiwać zapiskami, które ze sobą przynieśli.

Kan. 1567 - § 1. Odpowiedź winna być zaraz spisana przez notariusza i powinna zawierać dosłowne zeznania, przynajmniej w odniesieniu do tego, co bezpośrednio dotyczy przedmiotu sprawy.

§ 2. Dopuszczalne jest posłużenie się magnetofonem, jeśli tylko później odpowiedzi zostaną spisane i podpisane, o ile to możliwe, przez zeznających.

Kan. 1568 - Notariusz powinien odnotować w aktach o złożeniu, pominięciu lub odmowie przysięgi, o obecności stron i innych, o pytaniach dodanych z urzędu i w ogóle o wszystkim, co godne pamięci lub wydarzyło się przypadkowo, gdy świadkowie byli przesłuchiwani.

Kan. 1569 - § 1. Na końcu przesłuchania należy świadkowi odczytać to, co notariusz o jego zeznaniu na piśmie sporządził, albo dać mu wysłuchać, co przy pomocy

magnetofonu z jego zeznania zostało nagrane, dając temuż świadkowi możliwość uzupełnienia, skreślenia, poprawienia, zmiany.

§ 2. Akt powinni w końcu podpisać: świadek, sędzia i notariusz.

Kan. 1570 - Świadkowie, chociaż już przesłuchani, mogą być bądź to na żądanie strony, bądź też z urzędu, ponownie wezwani na przesłuchanie, przed publikacją akt czyli zeznań, jeśli sędzia uzna to za konieczne lub pożyteczne, o ile nie ma żadnego niebezpieczeństwa zmowy lub przekupstwa.

Kan. 1571 - Świadkom, według słusznej miary wyznaczonej przez sędziego, należy zwrócić zarówno wydatki, jakie poczynili, jak i stratę zysku, spowodowaną składaniem zeznań.

Art. 4
MOC DOWODOWA ZEZNAŃ

Kan. 1572 - Przy ocenie zeznań, sędzia, żądając w razie potrzeby świadectw kwalifikacyjnych, winien wziąć pod uwagę:

1 jaki jest stan osoby i jaka jej uczciwość;

2 czy zeznanie jest na podstawie własnej wiedzy zwłaszcza z osobistego widzenia i słyszenia, czy jest opinią świadka, opiera się na pogłoskach lub na zasłyszeniu od innych;

3 czy świadek jest stały i trwale ze sobą zgodny, czy też zmienny, niepewny lub chwiejny;

4 czy ma współświadków zeznania i czy jest potwierdzony lub nie przez inne elementy dowodowe.

Kan. 1573 - Zeznanie jednego świadka nie może być pełnym dowodem, chyba że chodzi o świadka kwalifikowanego, który zeznaje o sprawach dokonanych z urzędu, albo okoliczności rzeczy lub osób sugerują inaczej.

Rozdział IV BIEGLI

Kan. 1574 - Z pomocy biegłych należy skorzystać, ilekroć na podstawie nakazu prawa lub sędziego jest konieczne ich przesłuchanie i opinia, oparte na doświadczeniu lub wiedzy, dla potwierdzenia jakiegoś faktu lub poznania prawdziwej natury jakiejś rzeczy.

Kan. 1575 - Do sędziego należy nominacja biegłych, po wysłuchaniu lub na wniosek stron, albo, jeżeli się zdarzy, dopuszczenie relacji zrobionych już przez innych biegłych.

Kan. 1576 - Biegłych można również wykluczyć lub się ich zrzec z tych samych powodów, co świadka.

Kan. 1577 - § 1. Sędzia uwzględniając propozycje wskazane ewentualnie przez strony, winien określić swoim dekretem poszczególne punkty, których ma dotyczyć opinia biegłego.

§ 2. Biegłemu należy przesłać akta sprawy i inne dokument i pomoce, których może potrzebować do właściwego i wiernego wypełnienia zadania.

3. Sędzia, po wysłuchaniu zdania samego biegłego, winien wyznaczyć czas, w którym należy dokonać przesłuchania i przedstawić opinię.

Kan. 1578 - § 1. Każdy z biegłych sporządza własną relację, niezależną od innych, chyba że sędzia poleci sporządzić jedną relację, podpisaną przez wszystkich; jeżeli to dojdzie do skutku, różnice zdań, jakie zachodzą, należy starannie odnotować.

§ 2. Biegli powinni jasno wskazać, na podstawie jakich dokumentów lub innych odpowiednich sposobów upewnili się o tożsamości osób, rzeczy lub miejsc, jaką metodą i w jaki sposób postępowali w wykonywaniu zleconego im zadania i na jakich argumentach opierają przede wszystkim swoje wnioski.

§ 3. Biegły może zostać wezwany przez sędziego, by udzielił dalszych wyjaśnień, które wydają się konieczne.

Kan. 1579 - § 1. Sędzia powinien uważnie rozważyć nie tylko wnioski biegłych, chociażby zgodne, lecz także pozostałe okoliczności sprawy.

§ 2. Kiedy podaje uzasadnienie decyzji, powinien zaznaczyć, jakie argumenty skłoniły go do przyjęcia lub odrzucenia wniosków biegłych.

Kan. 1580 - Biegłym należy zapłacić wydatki i honoraria, które winny być określone przez sędziego, według dobra i słuszności, z zachowaniem prawa partykularnego.

Kan. 1581 - § 1. Strony mogą wyznaczyć prywatnych biegłych, którzy muszą być zatwierdzeni przez sędziego.

§ 2. Mogą oni, jeśli sędzia zezwoli, przejrzeć akta sprawy w razie potrzeby, być obecni przy wykonywaniu ekspertyzy; zawsze zaś mogą przedstawić własną relację.

Rozdział V
WIZJA LOKALNA I OGLĘDZINY SĄDOWE

Kan. 1582 - Jeśli sędzia uzna, że dla wyjaśnienia sprawy jest pożyteczne udać się do jakiegoś miejsca lub obejrzeć jakąś rzecz, ustala to dekretem, w którym, po wysłuchaniu stron, ogólnie opisuje to, co ma mu być dane do dyspozycji w czasie wizji.

Kan. 1583 - Należy sporządzić dokument dokonanych oględzin.

Rozdział VI DOMNIEMANIA

Kan. 1584 - Domniemanie jest to prawdopodobne przypuszczenie o rzeczy niepewnej; jedno jest prawne, gdy ustanowione zostało samą ustawą, drugie sędziowskie, gdy je wysuwa sędzia.

Kan. 1585 - Kto ma za sobą domniemanie prawne, jest zwolniony z obowiązku dowodzenia, który przechodzi na stronę przeciwną.

Kan. 1586 - Domniemań, które nie są ustanowione prawem, sędzia nie powinien wysuwać, chyba że na podstawie faktu pewnego i określonego, pozostającego w bezpośrednim związku z tym, o co toczy się spór.

Tytuł V
SPRAWY WPADKOWE

Kan. 1587 - Sprawa wpadkowa ma miejsce, ilekroć po rozpoczęciu procesu przez wezwanie, zostaje przedstawiona kwestia, która chociaż nie jest wyraźnie zawarta w skardze powodowej wprowadzającej spór, niemniej tak należy do sprawy, że najczęściej musi być rozstrzygnięta przed sprawą główną.

Kan. 1588 - Sprawę wpadkową przedstawia się wobec sędziego właściwego do rozstrzygnięcia sprawy głównej, na piśmie lub ustnie, ze wskazaniem związku, jaki zachodzi między nią a sprawą główną.

Kan. 1589 - § 1. Sędzia, po przyjęciu prośby i po wysłuchaniu stron, powinien jak najszybciej rozstrzygnąć, czy przedstawiona sprawa wpadkowa wydaje się mieć podstawę i związek ze sprawą główną, czy też powinna być na wstępie odrzucona; a jeśli ją dopuszcza, czy jest tak ważna, że powinna być rozstrzygnięta wyrokiem przedstanowczym czy dekretem.

§ 2. Jeśli uzna, że sprawa wpadkowa nie musi być rozstrzygnięta przed wyrokiem ostatecznym, winien zadecydować, czy należy ją uwzględnić, gdy będzie rozstrzygana sprawa główna.

Kan. 1590 - § 1. Jeśli sprawa wpadkowa winna być rozstrzygnięta wyrokiem, należy zachować przepisy ustnego procesu spornego, chyba że sędzia, biorąc pod uwagę ważność sprawy, sądzi inaczej.

§ 2. Jeżeli natomiast powinna być rozstrzygnięta dekretem, trybunał może sprawę zlecić audytorowi lub przewodniczącemu.

Kan. 1591 - Zanim zostanie zakończona sprawa główna, sędzia lub trybunał może uchylić albo poprawić dekret lub wyrok przedstanowczy, dla słusznej przyczyny, czy to na prośbę strony czy z urzędu, po wysłuchaniu stron.

Rozdział I NIESTAWIENNICTWO STRON

Kan. 1592 - § 1. Jeśli strona pozwana nie stawi się na wezwanie ani nie przedstawi wystarczającego usprawiedliwienia nieobecności albo nie odpowie zgodnie z przepisem kan. 1507, § 1, sędzia winien orzec jej nieobecność w sądzie oraz zarządzić, by sprawa, przy zachowaniu tego, co należy zachować, była prowadzona aż do wydania ostatecznego wyroku i do jego wykonania.

§ 2 Zanim zostanie wydany dekret, o którym w § 1, należy stwierdzić, w razie potrzeby nawet przez nowe jeśli to konieczne, że wezwanie dokonane zgodnie z przepisami prawa, dotarło w użytecznym czasie do strony pozwanej.

Kan. 1593 - § 1. Jeśli strona pozwana stawi się później w sądzie albo nadeśle odpowiedź przed rozstrzygnięciem sprawy, może przedstawić wnioski i dowody, z zachowaniem przepisu kan. 1600; sędzia powinien się strzec, by to celowo nie przeciągało sprawy w długą i niekonieczną zwłokę.

§ 2. Jeśliby nawet nie stawiła się albo nie dała odpowiedzi przed rozstrzygnięciem sprawy, może korzystać z środków prawnych przeciw wyrokowi; jeśliby udowodniła, że zatrzymała ją zgodna z prawem przeszkoda, której bez własnej winy nie mogła przedtem wykazać, może wnieść skargę o nieważność wyroku.

Kan. 1594 - Jeśli powód, w dniu i godzinie wyznaczonych na zawiązanie sporu, ani się nie stawi, ani nie przedstawi właściwego usprawiedliwienia:

1 sędzia powinien go ponownie wezwać;

2 jeśli powód nie stawi się na nowe wezwanie, domniemywa się, że zrzekł się instancji według przepisów kan. 1524-1525;

3 jeżeliby potem chciał wziąć udział w procesie, należy zachować kan. 1593.

Kan. 1595 - § 1. Strona nieobecna w sądzie, czy to powód, czy strona pozwana, która nie udowodniła słusznej przeszkody, obowiązana jest pokryć zarówno wydatki sądowe, dokonane z powodu jej nieobecności, jak i w razie potrzeby, wypłacić odszkodowanie drugiej stronie.

§ 2. Jeżeli tak powód, jak strona pozwana były nieobecne w sądzie, obowiązane są solidarnie do zapłacenia kosztów procesu.

Rozdział II
UDZIAŁ TRZECIEJ OSOBY W SPRAWIE

Kan. 1596 - § 1. Ten, kto jest zainteresowany, może być dopuszczony do udziału w sprawie, w każdej instancji sporu, czy to jako strona, która broni własnego prawa, czy też dodatkowo, aby wspomagać kogoś z procesujących się.

§ 2. By jednak mógł być dopuszczony, powinien przed zamknięciem postępowania dowodowego przedłożyć sędziemu skargę powodową, w której krótko uzasadnia swoje prawo do interwencji.

§ 3. Kto interweniuje w sporze, winien być dopuszczony do udziału w tym stadium sprawy, w jakim się ona znajduje, z wyznaczonym krótkim terminem zawitym dla przedłożenia swoich dowodów, jeżeli sprawa doszła do stadium dowodowego.

Kan. 1597 - Sędzia, po wysłuchaniu stron, winien wezwać przed sąd osobę trzecią, której interwencja wydaje się konieczna.

Tytuł VI
OGŁOSZENIE AKT, ZAMKNIĘCIE POSTĘPOWANIA DOWODOWEGO, DYSKUSJA SPRAWY

Kan. 1598 - § 1. Po zebraniu dowodów, sędzia, pod sankcją nieważności, musi dekretem zezwolić stronom i ich adwokatom, aby w kancelarii trybunału przejrzeli akta, które nie są im jeszcze znane; co więcej, również adwokatom, którzy o to proszą, można dać odpis akt; w sprawach jednak dotyczących dobra publicznego, sędzia, dla uniknięcia bardzo poważnych niebezpieczeństw może zadecydować, że jakiegoś aktu nie należy nikomu ujawniać, z tym zastrzeżeniem, że prawo obrony zostanie zawsze nienaruszone.

§ 2. Celem uzupełnienia, strony mogą zgłosić sędziemu inne dowody; po ich zebraniu, jeżeli sędzia uzna to za konieczne, ponownie może mieć miejsce dekret, o którym w § 1.

Kan. 1599 - § 1. Po wypełnieniu wszystkiego, co należy do zebrania dowodów, następuje zamknięcie postępowania dowodowego.

§ 2. To zamknięcie następuje, ilekroć albo strony oświadczą, że nie mają nic więcej do zgłoszenia, albo gdy upłynął czas użyteczny, wyznaczony przez sędziego dla przedłożenia dowodów, albo jeśli sędzia orzeknie, że uważa sprawę za wystarczająco wyjaśnioną.

§ 3. O zamknięciu postępowania dowodowego w sprawie, jakimkolwiek sposobem ono nastąpiło, sędzia wydaje dekret.

Kan. 1600 - § 1. Po zamknięciu postępowania dowodowego, sędzia może jeszcze raz wezwać tych samych lub innych świadków albo dopuścić inne dowody, o które przedtem nie proszono, tylko:

1 w sprawach, w których chodzi tylko o prywatne dobro stron, jeżeli wszystkie strony wyrażają zgodę;

2 w pozostałych sprawach, po wysłuchaniu stron, jeżeli istnieje poważna przyczyna, a wszelkie niebezpieczeństwo podstępu i potajemnego podjudzania zostanie usunięte;

3 we wszystkich sprawach, ilekroć jest prawdopodobne, że bez dopuszczenia nowego dowodu zostanie wydany niesprawiedliwy wyrok, z powodu racji, o których w kan. 1645, § 2, nn. 1-3.

§ 2. Może natomiast sędzia nakazać lub dopuścić przedstawienie dokumentu, który ewentualnie przedtem bez winy osoby zainteresowanej nie mógł być przedstawiony.

§ 3. Nowe dowody należy opublikować, z zachowaniem kan. 1598, § 1.

Kan. 1601 - Po zamknięciu postępowania dowodowego sędzia powinien wyznaczyć odpowiedni okres czasu na przedstawienie obron lub uwag.

Kan. 1602 - § 1. Obrony i uwagi winny być na piśmie, chyba że sędzia, za zgodą stron, uzna za wystarczającą ustną dyskusję wobec zasiadającego trybunału.

§ 2. Jeżeli obrony wraz z ważniejszymi dokumentami mają być wydane drukiem, wymagana jest uprzednia zgoda sędziego, z zachowaniem obowiązku tajemnicy, jeżeli jakaś istnieje.

§ 3. Co do obszerności pism obrończych, liczby egzemplarzy, i tym podobnych szczegółów, należy zachować zarządzenie trybunału.

Kan. 1603 - § 1. Po wzajemnym przekazaniu sobie pism obrończych i uwag, każdej ze stron wolno przedłożyć odpowiedzi, w ciągu krótkiego czasu wyznaczonego przez sędziego.

§ 2. Prawo to przysługuje stronom tylko jeden raz, chyba że sędzia, z poważnej przyczyny, uzna, iż należy je przyznać ponownie; wtedy zaś zezwolenie udzielone jednej stronie, należy uznać za dane i drugiej.

§ 3. Rzecznik sprawiedliwości i obrońca węzła mają prawo ponownej repliki na odpowiedzi stron.

Kan. 1604 - § 1. Całkowicie zabrania się stronom, adwokatom lub także innym, przekazywać sędziemu informacje, które pozostają poza aktami sprawy.

§ 2. Jeśli dyskusja sprawy została dokonana na piśmie, sędzia może zarządzić, by odbyła się umiarkowana dyskusja ustna wobec zasiadającego trybunału, dla wyjaśnienia niektórych kwestii.

Kan. 1605 - Przy ustnej dyskusji, o której w kan. 1602, § 1 i 1604, § 2, powinien być obecny notariusz, by, jeżeli sędzia nakaże lub strona zażąda a sędzia się zgodzi, mógł spisać od razu to, o czym dyskutowano, i wnioski.

Kan. 1606 - Jeśli strony zaniedbały przygotowanie obrony w wyznaczonym użytecznym czasie albo zdają się na wiedzę i sumienie sędziego, sędzia, jeśli z akt i dowodów uzna sprawę za całkowicie wyjaśnioną, może natychmiast ogłosić wyrok, po zażądaniu jednak uwag rzeźnika sprawiedliwości i obrońcy węzła, jeżeli występują w sprawie.

Tytuł VII
ORZECZENIA SĘDZIEGO

Kan. 1607 - Sprawa rozpatrzona na drodze sądowej, jeżeli jest sprawą główną, rozstrzygana jest przez sędziego wyrokiem ostatecznym, jeżeli jest wpadkową, wyrokiem przedstanowczym, z zachowaniem przepisu kan. 1589, § 1.

Kan. 1608 - § 1. Do wydania jakiegokolwiek wyroku wymaga się u sędziego wewnętrznej moralnej pewności co do sprawy, która ma być rozstrzygnięta wyrokiem.

§ 2. Tę pewność sędzia winien czerpać z faktów i dowodów.

§ 3. Dowody zaś sędzia powinien oceniać w swoim sumieniu, z zachowaniem przepisów ustawy o skuteczności niektórych dowodów.

§ 4. Sędzia, który nie może osiągnąć takiej pewności, powinien orzec, że nie udowodniono uprawnienia powoda, a pozwanego uwolnionego odesłać, chyba że chodzi o sprawę cieszącą się przywilejem prawa, w którym to wypadku należy wydać wyrok na jej korzyść.

Kan. 1609 - § 1. W trybunale kolegialnym, przewodniczący kolegium określa dzień i godzinę, w których sędziowie mają się zebrać na naradę, i jeśli jakaś szczególna racja nie doradza inaczej, zebranie powinno się odbyć w samej siedzibie trybunału.

§ 2. W wyznaczonym na zebraniu dniu, poszczególni sędziowie przynoszą swoje pisemne wnioski co do meritum sprawy i uzasadnienia zarówno prawne, jak i faktyczne, na podstawie których doszli do swoich wniosków; wnioski te dołącza się do akt sprawy, zachowując je w tajemnicy.

§ 3. Po wezwaniu Imienia Bożego, przedstawieniu w kolejności wniosków każdego według pierwszeństwa, tak jednak by zaczynał ponens sprawy, czyli relator, ma miejsce dyskusja pod kierunkiem przewodniczącego trybunału, przede wszystkim po to, by ustalić, co należy postanowić w rozstrzygającej części wyroku.

§ 4. W dyskusji zaś każdemu sędziemu wolno odstąpić od swego pierwotnego wniosku. Sędzia jednak, który nie chciał się dołączyć do decyzji innych, może wymagać, by w razie apelacji jego wnioski zostały przesłane do wyższego trybunału.

§ 5. Jeżeliby sędziowie w pierwszej dyskusji nie chcieli lub nie mogli ustalić wyroku decyzja może być odłożona do nowego zebrania, nie dłużej jednak niż tydzień, chyba że według przepisu kan. 1600 należałoby uzupełnić instrukcję sprawy.

Kan. 1610 - § 1. Jeżeli sędzia jest jednoosobowy, sam sporządza wyrok.

§ 2. W trybunale kolegialnym ponens, czyli relator, ma obowiązek sporządzenia wyroku, czerpiąc uzasadnienie z tego, co poszczególni sędziowie przedstawili w dyskusji, chyba że przez większość sędziów zostały wskazane uzasadnienia, którym należy dać pierwszeństwo; następnie wyrok musi być przedstawiony każdemu z sędziów do zatwierdzenia.

§ 3. Wyrok powinien być wydany nie później niż w ciągu miesiąca od dnia, gdy sprawa została rozstrzygnięta, chyba że w trybunale kolegialnym sędziowie dla ważnej przyczyny wyznaczyli dłuższy okres czasu.

Kan. 1611 - Wyrok powinien:

1 rozstrzygać spór toczący się przed trybunałem, dając właściwą odpowiedź na poszczególne wątpliwości;

2 określać, jakie są obowiązki stron wynikające z procesu i w jaki sposób należy je wypełnić;

3 przedstawić racje, czyli uzasadnienia, zarówno prawne, jak i faktyczne, na których opiera się rozstrzygająca część wyroku;

4 ustalić koszta procesu.

Kan. 1612 - § 1. Wyrok, po wezwaniu Imienia Bożego, musi wyszczególnić z zachowaniem porządku, jaki był sędzia lub trybunał; kto był powodem, stroną pozwaną, pełnomocnikiem, z poprawnym wskazaniem nazwisk i stałego zamieszkania, kto był rzecznikiem sprawiedliwości i obrońcą węzła, jeśli występowali w sprawie.

§ 2. Następnie powinien krótko przedstawić opis faktów z wnioskami stron i sformułowanymi wątpliwościami.

§ 3. Następuje potem rozstrzygająca część wyroku, poprzedzona motywami, na których się opiera.

§ 4. Kończy się wskazaniem dnia i miejsca, w którym został wydany wyrok, z podpisem sędziego lub, jeżeli chodzi o trybunał kolegialny, wszystkich sędziów i notariusza.

Kan. 1613 - Podane wyżej zasady, dotyczące ostatecznego wyroku, należy dostosować także do wyroku przedstanowczego.

Kan. 1614 - Wyrok powinien być jak najszybciej ogłoszony, ze wskazaniem środków, przy pomocy których można go podważyć; nie posiada on żadnej mocy prawnej przed ogłoszeniem, chociażby część rozstrzygająca została, za zezwoleniem sędziego, podana do wiadomości stron.

Kan. 1615 - Ogłoszenie, czyli zawiadomienie o wyroku, może być dokonane albo przez wręczenie stronom lub ich pełnomocnikom egzemplarza wyroku, albo przez przesłanie im tegoż egzemplarza, według przepisów kan. 1509.

Kan. 1616 - § 1. Jeżeli w tekst wyroku albo wkradł się błąd w rozliczeniach, albo popełniono błąd materialny przy przepisywaniu części rozstrzygającej, albo w przytaczaniu faktów lub żądań stron, albo pominięto to, czego wymaga kan. 1612, § 4, wyrok powinien być poprawiony lub uzupełniony przez sam trybunał, który go wydał, bądź na żądanie strony, bądź z urzędu, zawsze jednak po wysłuchaniu stron i dekretem umieszczonym na końcu wyroku.

§ 2. Jeśli któraś ze stron wyraża sprzeciw, sprawa wpadkowa winna być rozstrzygnięta dekretem.

Kan. 1617 - Pozostałe orzeczenia sędziego, poza wyrokiem, to dekrety, które jeśli nie mają charakteru zwykłego zarządzenia, nie mają mocy, jeżeli przynajmniej sumarycznie nie przytaczają motywów lub nie odsyłają do motywów podanych w innym akcie.

Kan. 1618 - Wyrok przedstanowczy lub dekret posiadają moc ostatecznego wyroku, jeśli uniemożliwiają proces albo samemu procesowi lub jakiemuś jego stopniowi kładą kres, przynajmniej w stosunku do jednej ze stron w sprawie.

Tytuł VIII ZASKARŻENIE WYROKU

Rozdział I
SKARGA O NIEWAŻNOŚĆ WYROKU

Kan. 1619 - Zachowując kan. 1622 i 1623, nieważność aktów ustanowiona prawem pozytywnym, która, chociaż była znana stronie wnoszącej skargę o nieważność wyroku, nie została zgłoszona sędziemu przed wyrokiem, jest przez sam wyrok sanowania, ilekroć chodzi o sprawę dotyczącą dobra osób prywatnych.

Kan. 1620 - Wyrok jest dotknięty wadą nieważności nieusuwalnej, jeżeli:

1 został wydany przez sędziego bezwzględnie niewłaściwego;

2 został wydany przez tego, kto nie posiada władzy sądzenia w trybunale, w którym sprawa została rozstrzygnięta;

3 sędzia wydał wyrok pod wpływem przemocy lub ciężkiej bojaźni;

4 proces był przeprowadzony bez skargi sądowej o której w kan. 1501, albo nie był wszczęty przeciwko jakiejś stronie pozwanej;

5 był wydany dla stron, z których przynajmniej jedna nie miała prawa występowania w sądzie;

6 ktoś działał w imieniu drugiego, bez zlecenia zgodnego z przepisami prawa; 7 jednej albo drugiej stronie odmówiono prawa do obrony;
8 spór nawet częściowo nie został rozstrzygnięty.

Kan. 1621 - Skarga o nieważność, o której w kan. 1620, może być zgłaszana w formie zarzutu zawsze, natomiast w formie skargi - wobec sędziego, który wydał wyrok - w ciągu dziesięciu lat od dnia ogłoszenia wyroku.

Kan. 1622 - Wyrok jest dotknięty wadą nieważności usuwalnej tylko wtedy, jeżeli:

1 został wydany przez liczbę sędziów niezgodną z ustawą, wbrew przepisowi kan. 1425, § 1;

2 nie zawiera motywów, czyli racji decyzji;

3 brak przepisanych prawem podpisów;

4 nie podaje wskazania roku, miesiąca, dnia i miejsca, w którym został wydany;

5 opiera się na nieważnym akcie sądowym, którego nieważność nie została sanowana według przepisów kan. 1619;

6 został wydany przeciwko stronie nieobecnej zgodnie z przepisami prawa, według kan. 1593, § 2.

Kan. 1623 - Skarga o nieważność w wypadkach, o których w kan. 1622, może być przedstawiona w ciągu trzech miesięcy od wiadomości o ogłoszeniu wyroku.

Kan. 1624 - Skargę o nieważność wyroku rozpatruje ten sam sędzia, który wydał wyrok; jeśli jednak strona obawia się, że sędzia, który wydał wyrok zaskarżony z powodu nieważności, będzie uprzedzony i dlatego uważa go za podejrzanego, może wymagać, by w jego miejsce dano innego sędziego, według przepisu kan. 1450.

Kan. 1625 - Skarga o nieważność może być wniesiona razem z apelacją, w terminie ustalonym na apelację.

Kan. 1626 - § 1. Skargę o nieważność mogą wnieść nie tylko strony, które się czują pokrzywdzone, lecz także rzecznik sprawiedliwości lub obrońca węzła, ilekroć mają prawo do interwencji.

§ 2. Sam sędzia może z urzędu odwołać lub poprawić wydany przez siebie wyrok w terminie ustalonym do działania w kan. 1623, chyba że w międzyczasie zgłoszono apelację razem ze skargą o nieważność albo nastąpiła sanacja nieważności przez upływ czasu, o którym w kan. 1623.

Kan. 1627 - Sprawy o nieważność mogą być załatwione według przepisów odnoszących się do ustnego procesu spornego.

Rozdział II APELACJA

Kan. 1628 - Strona, która się czuje pokrzywdzona jakimś wyrokiem, a także rzecznik sprawiedliwości i obrońca węzła w sprawach, w których wymagana jest ich obecność, mają prawo apelować od wyroku do wyższego sędziego, z zachowaniem przepisu kan. 1629.

Kan. 1629 - Nie ma miejsca na apelację:

1 od wyroku samego Papieża lub Sygnatury Apostolskiej;

2 od wyroku dotkniętego wadą nieważności, chyba że jest złączona ze skargą o nieważność według przepisu kan. 1625;

3 od wyroku, który przeszedł w stan rzeczy osądzonej;

4 od dekretu sędziego lub wyroku przedstanowczego, które nie mają mocy ostatecznego wyroku, chyba że jest złączona z apelacją od ostatecznego wyroku;

5 od wyroku lub dekretu w sprawie, w stosunku do której prawo zastrzega, że rzecz powinna być jak najszybciej rozstrzygnięta.

Kan. 1630 - § 1. Apelację należy zgłosić sędziemu, który wydał wyrok, w zawitym terminie piętnastu dni użytecznych od wiadomości o ogłoszeniu wyroku.

§ 2. Jeśli jest ustna, notariusz winien ją zredagować na piśmie wobec samego apelującego.

Kan. 1631 - Jeżeli powstaje kwestia co do prawa apelacji, winien ją rozpatrzyć jak najszybciej trybunał apelacyjny, według przepisów ustnego procesu spornego.

Kan. 1632 - § 1. Jeśli w apelacji nie wskazano, do jakiego trybunału została ona skierowana, domniemywa się, że dokonano jej do trybunału, o którym w kan. 1438 i 1439.

§ 2. Jeśli druga strona odwołała się do innego trybunału apelacyjnego, sprawę rozpatruje trybunał, który jest wyższego stopnia, z zachowaniem kan. 1415.

Kan. 1633 - Apelację należy poprzeć u sędziego, do którego jest kierowana, w ciągu miesiąca od jej zgłoszenia, chyba że sędzia, od którego się apeluje, udzielił stronie dłuższego terminu do jej poparcia.

Kan. 1634 - § 1. Do poparcia apelacji wymaga się i wystarczy, aby strona prosiła sędziego wyższego o zmianę zaskarżonego wyroku, dołączając odpis tego wyroku i podając racje apelacji.

§ 2. Jeżeli strona nie może uzyskać w czasie użytecznym zaskarżonego wyroku, od trybunału, który go wydał, nie biegną w międzyczasie terminy, a strona powinna zawiadomić o przeszkodzie sędziego apelacyjnego. Zobowiąże on nakazem sędziego, który wydał wyrok, do wypełnienia jak najszybciej swego obowiązku.

§ 3. W międzyczasie sędzia, który wydał wyrok, powinien przesłać akta, według przepisów kan. 1474, do sędziego apelacyjnego.

Kan. 1635 - Po bezużytecznym upływie apelacyjnych terminów zawitych, czy wobec sędziego, który wydał wyrok, czy wobec sędziego apelacyjnego, apelację uważa się za zaniechaną.

Kan. 1636 - § 1. Apelujący może się zrzec apelacji wraz ze skutkami, o których w kan. 1525.

§ 2. Jeżeli apelację wnosi obrońca węzła lub rzecznik sprawiedliwości, zrzeczenie się apelacji może nastąpić - chyba że ustawa zastrzega inaczej - ze strony obrońcy węzła lub rzecznika sprawiedliwości trybunału apelacyjnego.

Kan. 1637 - § 1. Apelacja złożona przez powoda służy również pozwanemu i na odwrót.

§ 2. Jeżeli jest kilku pozwanych lub powodów, a wyrok jest zaskarżony tylko przez jednego albo przeciw jednemu z nich, uważa się, że zaskarżenie wyroku jest dokonywane przez wszystkich i przeciw wszystkim, ilekroć rzecz, której się żąda jest niepodzielna albo obowiązek solidarny.

§ 3. Jeżeli apelacja została wniesiona przez jedną ze stron tylko co do pewnej części wyroku, strona przeciwna nawet po upływie apelacyjnych terminów zawitych, może wpadkowo apelować w stosunku do innych, w zawitym terminie piętnastu dni od dnia, w którym została zawiadomiona o głównej apelacji.

§ 4. Jeżeli nie stwierdza się czegoś innego, należy domniemywać, że apelacja została wniesiona przeciwko wszystkim częściom wyroku.

Kan. 1638 - Apelacja zawiesza wykonanie wyroku.

Kan. 1639 - § 1. Zachowując przepis kan. 1683, na stopniu apelacyjnym nie można dopuścić nowego tytułu roszczenia, nawet w formie użytecznej kumulacji; dlatego też zawiązanie sporu może odnosić się tylko do tego, czy poprzedni wyrok, czy to w całości czy częściowo, zatwierdzić lub odrzucić.

§ 2. Nowe zaś dowody dopuszczalne są tylko według przepisu kan. 1600.

Kan 1640 - Na stopniu apelacyjnym należy postępować w ten sam sposób jak w pierwszej instancji, zachowując odpowiednie proporcje, lecz zaraz po zawiązaniu sporu, według przepisu kan. 1513, § 1 i 1639, § 1 należy przystąpić do dyskusji sprawy i do wyroku, chyba że ewentualnie należałoby uzupełnić dowody.

Tytuł IX
STAN RZECZY OSĄDZONEJ I PRZYWRÓCENIE DO STANU POPRZEDNIEGO

Rozdział I
STAN RZECZY OSĄDZONEJ

Kan. 1641 - Zachowując przepis kan. 1643, rzecz osądzona ma miejsce:

1 jeśli zapadły dwa zgodne wyroki między tymi samymi stronami, co do tego samego żądania i z tego samego tytułu roszczenia

2 jeśli apelacja przeciwko wyrokowi nie została wniesiona w użytecznym czasie;

3 jeśli na stopniu apelacyjnym nastąpiło umorzenie instancji lub zrzeczenie się;

4 jeśli został wydany wyrok ostateczny, od którego nie przysługuje apelacja, według przepisu kan. 1629.

Kan. 1642 - § 1. Rzecz osądzona cieszy się prawomocnością i nie może być bezpośrednio podważana, chyba że zgodnie z przepisem kan. 1645, § 1.

§ 2. Tworzy ona prawo między stronami i uprawnia do skargi rzeczy osądzonej oraz do zarzutu rzeczy osądzonej, którą sędzia może orzec także z urzędu, by przeszkodzić nowemu wprowadzeniu tej samej sprawy.

Kan. 1643 - Nigdy nie przechodzą w stan rzeczy osądzonej sprawy dotyczące stanu osób, nie wykluczając spraw o separację małżonków.

Kan. 1644 - § 1. Jeżeli w sprawie dotyczącej stanu osób zostały wydane dwa zgodne wyroki, w każdym czasie można się odwołać do trybunału apelacyjnego, przedstawiając w zawitym terminie trzydziestu dni od wniesienia zaskarżenia nowe i poważne dowody lub argumenty. Trybunał zaś apelacyjny, w ciągu miesiąca od przedstawienia nowych dowodów i argumentów, ma ustalić dekretem, czy nowe wniesienie sprawy należy dopuścić czy nie.

§ 2. Odwołanie się do nowego trybunału, aby otrzymać nowe wniesienie sprawy, nie zawiesza wykonania wyroku, chyba że albo ustawa zastrzega inaczej, albo trybunał apelacyjny, według przepisu kan. 1650, § 3, nakaże zawieszenie.

Rozdział II
PRZYWRÓCENIE DO STANU POPRZEDNIEGO

Kan. 1645 - § 1. Przeciwko wyrokowi, który przeszedł w stan rzeczy osądzonej, jeżeli o jego niesprawiedliwości wyraźnie wiadomo, przysługuje prośba o przywrócenie do stanu poprzedniego.

§ 2. Nie należy sądzić, że wiadomo o wyraźnej niesprawiedliwości wyroku, chyba że:

1 wyrok opiera się w taki sposób na dowodach, które później okazały się fałszywe, że bez tych dowodów część rozstrzygająca wyroku jest nie do utrzymania;

2 zostały później odkryte dokumenty, które stwierdzają bez wątpliwości nowe fakty, domagające się przeciwnej decyzji;

3 wyrok został wydany na skutek podstępu jednej strony, na szkodę drugiej;

4 zaniedbany został w sposób oczywisty przepis ustawy, dotyczący nie samej tylko procedury;

5 wyrok przeciwny jest poprzedniej decyzji, która przeszła w stan rzeczy osądzonej.

Kan. 1646 - § 1. O przywrócenie do stanu poprzedniego z powodu motywów, o których w kan. 1645, § 2, nn. 1-3, należy prosić sędziego, który wydał wyrok, w ciągu trzech miesięcy, licząc od dnia poznania tychże motywów.

§ 2. 0 przywrócenie do stanu poprzedniego z powodu motywów, o których w kan. 1645, § 2, nn. 4-5, należy prosić trybunał apelacyjny w ciągu trzech miesięcy od otrzymania wiadomości o ogłoszeniu wyroku; ale jeżeli w wypadku, o którym w kan. 1645, § 2, n. 5, wiadomość o poprzedniej decyzji później dotarła, czas upływa od tej wiadomości.

§ 3. Terminy, o których wyżej, nie biegną, jak długo pokrzywdzony jest małoletni.

Kan. 1647 - § 1. Prośba o przywrócenie do stanu poprzedniego zawiesza nie rozpoczęte jeszcze wykonanie wyroku.

§ 2. Jeżeli jednak na podstawie prawdopodobnych poszlak istniało podejrzenie, że prośbę złożono celem spowodowania zwłoki w wykonaniu wyroku, sędzia może zarządzić, by wyrok został wykonany, po przyznaniu jednak proszącemu o przywrócenie odpowiedniej kaucji, by - jeśli otrzyma przywrócenie do stanu poprzedniego - nie był poszkodowany.

Kan. 1648 - Po przyznaniu przywrócenia do stanu poprzedniego, sędzia powinien orzec o meritum sprawy.

Tytuł X
KOSZTA SĄDOWE I BEZPŁATNA POMOC

Kan. 1649 - § 1. Biskup, do którego należy prawo kierowania trybunałem, powinien ustanowić przepisy dotyczące:

1 zasądzenia stron na zapłacenie lub zwrot kosztów sądowych;

2 wynagrodzenia pełnomocników, adwokatów, biegłych i tłumaczy, a także zawrotu kosztów świadkom;

3 przyznawania bezpłatnej pomocy lub obniżki kosztów;

4 odszkodowania, jakie winien wypłacić ten, kto nie tylko przegrał w sądzie, lecz lekkomyślnie wszczął spór;

5 depozytu pieniężnego lub kaucji, którą należy złożyć w związku z wydatkami, które trzeba będzie pokryć, i szkodami do wynagrodzenia.

§ 2. Od orzeczenia w sprawie kosztów, wypłacenia honorariów i szkód nie przysługuje oddzielna apelacja, ale strona może się odwołać w ciągu piętnastu dni do tego samego sędziego, który może zmienić ustaloną kwotę.

Tytuł XI
WYKONANIE WYROKU

Kan. 1650 - § 1. Wyrok, który przeszedł w stan rzeczy osądzonej, może być przekazany do wykonania, z zachowaniem przepisu kan. 1647.

§ 2. Sędzia, który wydał wyrok, w wypadku złożenia apelacji, także sędzia apelacyjny, mogą z urzędu lub na prośbę stron, nakazać tymczasowe wykonanie wyroku, który jeszcze nie przeszedł w stan rzeczy osądzonej, po złożeniu, w razie potrzeby, odpowiednich kaucji, jeżeli chodzi o wypłaty, czyli świadczenia, przeznaczone na konieczne utrzymanie lub nagli inna słuszna przyczyna.

§ 3. Jeśli jednak wyrok, o którym w § 2, jest zaskarżony, sędzia, zobowiązany do rozpoznania zaskarżenia, widząc, że prawdopodobnie jest ono uzasadnione i że z wykonania wyroku może powstać szkoda nie do naprawienia, może albo zawiesić samo wykonanie wyroku, albo zabezpieczyć je kaucją.

Kan. 1651 - Nie może mieć miejsca wykonanie wyroku, zanim nie będzie sędziowskiego dekretu wykonawczego, który zarządza, że wyrok powinien być przekazany do wykonania; dekret ten, w zależności od natury spraw, albo włącza się do treści samego wyroku, albo wydaje osobno.

Kan. 1652 - Jeżeli wykonanie wyroku wymaga uprzedniego rozliczenia rachunkowego, ma miejsce sprawa wpadkowa, którą powinien rozstrzygnąć ten sędzia, który wydał wyrok mający być przekazany do wykonania.

Kan. 1653 - § 1. Jeśli ustawa partykularna inaczej nie stanowi, wykonanie wyroku powinien nakazać osobiście albo przez kogoś innego biskup diecezji, w której zapadł wyrok pierwszego stopnia.

§ 2. Jeśliby on nie chciał lub zaniedbał, na żądanie zainteresowanej strony albo także z urzędu wykonanie należy do władzy, której zgodnie z postanowieniem kan. 1439, § 3, podlega trybunał apelacyjny.

§ 3. Wykonanie wyroku między zakonnikami należy do przełożonego, który wydał wyrok przekazywany do wykonania lub delegował sędziego.

Kan. 1654 - § 1. Wykonawca, chyba że w samej treści wyroku zostało coś pozostawione jego uznaniu, sam powinien wykonać wyrok, zgodnie z oczywistym sensem jego słów.

§ 2. Wolno mu rozpatrywać zarzuty dotyczące sposobu i mocy wykonania, nie zaś meritum sprawy; jeżeliby jednak skądinąd miał pewność, że wyrok jest nieważny lub wyraźnie niesprawiedliwy według przepisu kanonów 1620, 1622, 1645, powinien wstrzymać się od wykonania i sprawę przesłać do trybunału, który wydał wyrok, powiadamiając o tym strony.

Kan. 1655 - § 1. Co dotyczy skarg rzeczowych, ilekroć jakaś rzecz została przysądzona powodowi, zaraz gdy ma miejsce stan rzeczy osądzonej, należy ją powodowi oddać.

§ 2. W tym zaś, co dotyczy skarg osobowych, to, gdy pozwany został skazany na oddanie rzeczy ruchomej lub na zapłacenie pieniędzy, lub żeby coś oddał albo uczynił, sędzia w samej treści wyroku albo wykonawca według swego uznania i roztropności, powinien określić termin wykonania zobowiązania, który jednak nie powinien być skrócony poniżej piętnastu dni ani nie powinien przekraczać sześciu miesięcy.

Sekcja II
USTNY PROCES SPORNY

Kan. 1656 - § 1. Ustnym procesem spornym, o którym w tej sekcji, mogą być załatwione wszystkie sprawy nie wykluczone przez prawo, chyba że strona prosi o zastosowanie zwyczajnego procesu spornego.

§ 2. Jeżeli proces ustny zastosowano poza wypadkami dopuszczonymi przez prawo, akta sądowe są nieważne.

Kan. 1657 - Ustny proces sporny dokonuje się na pierwszym stopniu wobec sędziego jednoosobowego, według przepisu kan. 1424.

Kan. 1658 - § 1. Skarga powodowa, którą rozpoczyna się spór, oprócz tego, co wyliczono w kan. 1504, powinna:

1 przedstawić krótko, całościowo i jasno fakty, na których opierają się żądania powoda;

2 tak wskazać dowody, przy pomocy których powód zamierza potwierdzić fakty, a których nie może równocześnie dostarczyć, aby zaraz mogły być zebrane przez sędziego.

§ 2. Do skargi powodowej należy dołączyć, przynajmniej w autentycznym odpisie, dokumenty, na których opiera się prośba.

Kan. 1659 - § 1. Jeśli próba pogodzenia, według przepisu kan. 1446, § 2, okaże się bezskuteczna, sędzia - jeżeli uważa, że skarga posiada jakąś podstawę - powinien w ciągu trzech dni nakazać dekretem dołączonym do samej skargi powodowej, aby odpis prośby był podany do wiadomości stronie pozwanej, po daniu jej możliwości nadesłania, w ciągu piętnastu dni, pisemnej odpowiedzi do kancelarii trybunału.

§ 2. To zawiadomienie ma skutki wezwania sądowego, o którym w kan. 1512.

Kan. 1660 - Jeśli wymagają tego zarzuty strony pozwanej, sędzia powinien wyznaczyć stronie powodowej czas na odpowiedź, tak aby na podstawie przytoczonych przez obydwie strony elementów, on sam miał wyjaśniony przedmiot sporu.

Kan. 1661 - § 1. Po upływie terminów, o których w kanonach 1659 i 1660, sędzia, po zapoznaniu się z aktami, winien sformułować wątpliwości; następnie, załączając dla stron formułę sporu, wezwać wszystkich, którzy powinni być tym zainteresowani, na posiedzenie, które powinno się odbyć nie później niż w ciągu trzydziestu dni.

§ 2. W wezwaniu należy zawiadomić strony, że mogą przynajmniej trzy dni przed posiedzeniem przedłożyć trybunałowi jakieś krótkie pismo, dla poparcia swoich twierdzeń.

Kan.1662 - Podczas posiedzenia rozpatruje się najpierw kwestie, o których w kan. 1459-1464.

Kan. 1663 - § 1. Dowody zbiera się podczas posiedzenia, z zachowaniem przepisu kan. 1418.

§ 2. Strona i adwokat mogą być obecni podczas przesłuchania pozostałych stron, świadków i biegłych.

Kan. 1664 - Odpowiedzi stron, świadków, biegłych, żądania i zarzuty adwokatów powinny być sformułowane na piśmie przez notariusza, lecz sumarycznie i w tym tylko, co należy do istoty sprawy spornej oraz podpisane przez składających je.

Kan. 1665 - Dowody, których nie zgłoszono lub o które nie proszono, w prośbie lub w odpowiedzi, sędzia może dopuścić tylko zgodnie z przepisem kan. 1452; po przesłuchaniu jednak chociażby jednego świadka sędzia może zdecydować o nowych dowodach tylko według przepisu kan. 1600.

Kan. 1666 - Jeśli podczas posiedzenia nie można było zebrać wszystkich dowodów, należy wyznaczyć następne posiedzenie.

Kan. 1667 - Po zebraniu dowodów, na tym samym posiedzeniu odbywa się ustna dyskusja.

Kan. 1668 - § 1. Jeśli z dyskusji nie wyłoni się potrzeba uzupełnienia czegoś w instrukcji sprawy lub istnieje coś innego, co przeszkadza wydać wyrok w sposób właściwy, sędzia zaraz po zakończeniu posiedzenia rozstrzyga na osobności sprawę; rozstrzygająca część wyroku powinna być zaraz odczytana w obecności stron.

§ 2. Trybunał natomiast może - z powodu trudności sprawy lub innej słusznej przyczyny - odłożyć wydanie decyzji aż do pięciu użytecznych dni.

§ 3. Pełny tekst wyroku, zawierający uzasadnienie, powinien być jak najszybciej podany stronom do wiadomości, zazwyczaj nie później niż w ciągu piętnastu dni.

Kan. 1669 - Jeśli trybunał apelacyjny zorientuje się, że na niższym stopniu sądu został zastosowany ustny proces sporny w wypadkach wykluczonych przez prawo, winien orzec nieważność wyroku i odesłać sprawę trybunałowi, który wydał wyrok.

Kan. 1670 - W pozostałych sprawach, które dotyczą sposobu postępowania, należy zachować przepisy kanonów o zwyczajnym procesie spornym. Trybunał jednak może

swoim wyrokiem zawierającym uzasadnienie uchylić przepisy procesowe, które nie są ustanowione do ważności, po to, by - z zachowaniem sprawiedliwości - pomóc w przyspieszeniu procesu.

Część III
NIEKTÓRE PROCESY SPECJALNE

Tytuł I
PROCESY MAŁŻEŃSKIE

Rozdział I
SPRAWY O ORZECZENIE NIEWAŻNOŚCI MAŁŻEŃSTWA

Art. 1
WŁAŚCIWOŚĆ SĄDU

Kan. 167 1 - Sprawy małżeńskie ochrzczonych, na podstawie prawa własnego, należą do sędziego kościelnego.

Kan. 1672 - Sprawy dotyczące czysto cywilnych skutków małżeństwa należą do władzy świeckiej, chyba że prawo partykularne stanowi, że jeżeli te sprawy są traktowane wpadkowo i dodatkowo, mogą być rozpatrywane i rozstrzygane przez sędziego kościelnego.

Kan. 1673 - W sprawach o nieważność małżeństwa, które nie są zarezerwowane Stolicy Apostolskiej, właściwe są:

1 trybunał miejsca, w którym małżeństwo zostało zawarte;

2 trybunał miejsca, w którym strona pozwana ma stałe lub tymczasowe zamieszkanie;

3 trybunał miejsca, w którym strona powodowa ma stałe zamieszkanie, jeżeli obydwie strony przebywają na terytorium tej samej Konferencji Episkopatu, i wikariusz sądowy stałego zamieszkania strony pozwanej, po jej wysłuchaniu, wyraża na to zgodę;

4 trybunał miejsca, na którym faktycznie trzeba będzie zbierać większość dowodów, jeżeli wyrazi na to zgodę wikariusz sądowy stałego zamieszkania strony pozwanej, który wcześniej powinien ją zapytać, czy nie zgłasza czegoś, co należałoby wyłączyć.

Art. 2
PRAWO ZASKARŻANIA MAŁŻEŃSTWA

Kan. 1674 - Do zaskarżenia małżeństwa są zdolni:

1 małżonkowie;

2 rzecznik sprawiedliwości, kiedy nieważność małżeństwa została już rozgłoszona, jeżeli małżeństwo nie może być uważnione lub nie jest to pożyteczne.

Kan. 1675 - § 1. Małżeństwo, które za życia obydwu małżonków nie zostało zaskarżone, po śmierci jednego lub obojga małżonków nie może być zaskarżone, chyba że kwestia dotycząca ważności ma charakter przedprocesowy dla rozwiązania innego sporu, bądź na forum kanonicznym, bądź na forum świeckim.

§ 2. Jeśli zaś współmałżonek umiera podczas trwania sprawy, należy zachować kan. 1518.

Art. 3
URZĄD SĘDZIÓW

Kan. 1676 - Sędzia, zanim przyjmie sprawę i ilekroć dostrzeże nadzieję dobrego wyniku, powinien zastosować środki pastoralne, by małżonkowie, jeżeli to możliwe, zostali doprowadzeni do uważnienia małżeństwa i do wznowienia wspólnego życia małżeńskiego.

Kan. 1677 - § 1. Po przyjęciu skargi powodowej, przewodniczący lub ponens winien przystąpić do zawiadomienia o dekrecie zawierającym wezwanie, według przepisu kan. 1508.

§ 2. Po upływie terminu piętnastu dni od zawiadomienia, przewodniczący lub ponens, chyba że któraś ze stron prosi o sesję celem zawiązania sporu, powinien w ciągu dziesięciu dni swoim dekretem z urzędu sformułować wątpliwość lub wątpliwości i zawiadomić o tym strony.

§ 3. Formuła wątpliwości nie może tylko pytać, czy w danym wypadku stwierdzono nieważność małżeństwa, lecz musi także określić, z jakiego tytułu lub z jakich tytułów zaskarża się ważność małżeństwa.

§ 4. Po dziesięciu dniach od zawiadomienia o dekrecie, jeżeli strony nie mają żadnych zastrzeżeń, przewodniczący lub ponens nowym dekretem zarządza instrukcję sprawy.

Art. 4 DOWODY

Kan. 1678 - § 1. Obrońca węzła, obrońcy stron, a także rzecznik sprawiedliwości, jeżeli występuje w procesie, mają prawo:

1 być obecni podczas przesłuchania stron, świadków i biegłych, z zachowaniem przepisu kan. 1559;

2 przejrzeć akta sądowe, chociażby jeszcze nie były ogłoszone, i zapoznać się z dowodami przedłożonymi przez strony.

§ 2. Strony nie mogą być obecne podczas przesłuchania, o którym w § 1, n. 1.

Kan. 1679 - Jeśli nie ma skądinąd pełnych dowodów, sędzia, dla oceny zeznań stron według przepisu kan. 1536, powinien się posłużyć, jeżeli to możliwe, świadkami co do prawdomówności samych stron, oprócz innych poszlak i wskazówek.

Kan. 1680 - W sprawach dotyczących impotencji lub braku zgody spowodowanej chorobą umysłową, sędzia powinien skorzystać z pomocy jednego lub kilku biegłych, chyba

że z okoliczności wyraźnie wynika, że jest to bezużyteczne; w pozostałych sprawach należy zachować przepis kan. 1574.

Art. 5
WYROK I APELACJA

Kan. 1681 - Ilekroć podczas instrukcji sprawy wyłoni się bardzo prawdopodobna wątpliwość, dotycząca niedopełnienia małżeństwa, trybunał może, zawieszając za zgodą stron sprawę nieważności, uzupełnić instrukcję do dyspensy super rato, a następnie przesłać akta do Stolicy Apostolskiej, wraz z prośbą o dyspensę od jednego lub obydwu małżonków i z wnioskiem trybunału oraz biskupa.

Kan. 1682 - § 1. Wyrok orzekający za pierwszym razem nieważność małżeństwa, wraz z apelacjami, jeśli takie są, i pozostałymi aktami sądowymi, należy przesłać z urzędu do trybunału apelacyjnego, w ciągu dwudziestu dni od ogłoszenia wyroku.

§ 2. Jeżeli wyrok za nieważnością małżeństwa został wydany na pierwszym stopniu sądu, trybunał apelacyjny, po zapoznaniu się z uwagami obrońcy węzła i, jeżeli takie są, także stron, swoim dekretem albo bez zwłoki potwierdza, albo dopuszcza sprawę do zwyczajnego rozpatrzenia na nowym stopniu.

Kan. 1683 - Jeżeli na stopniu apelacyjnym zgłoszono nowy tytuł nieważności małżeństwa, trybunał może go dopuścić i rozstrzygnąć jako pierwsza instancja.

Kan. 1684 - § 1. Po tym, gdy wyrok stwierdzający za pierwszym razem nieważność małżeństwa zostanie potwierdzony w trybunale apelacyjnym czy to dekretem, czy drugim wyrokiem, ci, których małżeństwo zostało orzeczone za nieważne, mogą zawrzeć nowe małżeństwo zaraz, gdy dekret lub drugi wyrok zostanie im podany do wiadomości, chyba że zostało to zabronione zakazem zamieszczonym w wyroku lub dekrecie albo przez ordynariusza miejsca.

§ 2. Przepisy kan. 1644 należy zachować również, jeżeli wyrok, który orzekł nieważność małżeństwa, został potwierdzony nie drugim wyrokiem, lecz dekretem.

Kan. 1685 - Zaraz gdy wyrok stał się wykonalny, wikariusz sądowy winien zawiadomić o nim ordynariusza miejsca, w którym małżeństwo zostało zawarte. On zaś ma się zatroszczyć, by w księgach małżeństw i ochrzczonych jak najszybciej dokonano adnotacji o orzeczonej nieważności małżeństwa i o ustalonych ewentualnie zakazach.

Art. 6
PROCES OPARTY NA DOKUMENTACH

Kan. 1686 - Po przyjęciu skargi przedstawionej zgodnie z przepisem kan. 1677, wikariusz sądowy lub sędzia przez niego wyznaczony, pomijając formalności zwyczajnego procesu, ale wzywając strony z udziałem obrońcy węzła, może orzec nieważność małżeństwa, jeśli z dokumentu, który nie podlega żadnemu sprzeciwowi lub zarzutowi, wynika w sposób pewny istnienie przeszkody zrywającej lub brak formy prawnej, jeżeli z taką samą pewnością wiadomo, że dyspensa nie została udzielona albo że pełnomocnik nie posiadał ważnego zlecenia.

Kan. 1687 - § 1. Przeciwko takiemu orzeczeniu obrońca węzła, jeżeli roztropnie uważa, że albo wadliwości, o których w kan. 1686, albo brak dyspensy nie są pewne, musi apelować do sędziego drugiej instancji, do którego należy przesłać akta i zaznaczyć na piśmie, że chodzi o proces oparty na dokumentach.

§ 2. Nienaruszone pozostaje prawo do apelacji strony, która czuje się pokrzywdzona.

Kan. 1688 - Sędzia drugiej instancji, z udziałem obrońcy węzła i po wysłuchaniu stron, winien rozstrzygnąć tym samym sposobem, o którym w kan. 1686, czy należy zatwierdzić wyrok, czy raczej załatwić sprawę według zwykłych przepisów prawa; w którym to wypadku odsyła ją do trybunału pierwszej instancji.

Art. 7
NORMY OGÓLNE

Kan. 1689 - W wyroku należy upomnieć strony o zobowiązaniach moralnych lub także cywilnych, którymi ewentualnie będą związane jedna strona względem drugiej i wobec dzieci, co do zapewnienia utrzymania i wychowania.

Kan. 1690 - Ustnym procesem spornym nie mogą być rozpatrywane sprawy dotyczące orzeczenia nieważności małżeństwa.

Kan. 1691 - W pozostałych kwestiach dotyczących sposobu postępowania, należy stosować, jeśli nie sprzeciwia się temu natura rzeczy, kanony o procesie w ogólności i o zwyczajnym procesie spornym, z zachowaniem norm specjalnych co do spraw o stanie osób i spraw odnoszących się do dobra publicznego.

Rozdział II
SPRAWY O SEPARACJI MAŁŻONKÓW

Kan. 1692 - § 1. Separacja osobowa małżonków ochrzczonych, jeżeli zgodnie z przepisami prawa nie zarządzono inaczej w odniesieniu do szczególnych miejsc, może być zarządzona dekretem biskupa diecezjalnego lub wyrokiem sędziego, według przepisów kanonów, które następują.

§ 2. Tam, gdzie decyzja kościelna nie powoduje skutków cywilnych albo jeżeli przewiduje się, że wyrok cywilny nie będzie przeciwny prawu Bożemu, biskup diecezjalny pobytu małżonków, po rozważeniu szczególnych okoliczności, może udzielić zezwolenia na zwrócenie się do sądu świeckiego.

§ 3. Jeśli sprawa dotyczy także czysto cywilnych skutków małżeństwa, niech sędzia stara się, by zachowując przepis § 2, sprawa już od początku została wniesiona do sądu świeckiego.

Kan. 1693 - § 1. Jeżeli któraś ze stron lub rzecznik sprawiedliwości nie poproszą o zwyczajny proces sporny, należy zastosować ustny proces sporny.

§ 2. Jeżeli zastosowano zwyczajny proces sporny i zgłoszono apelację, trybunał drugiego stopnia winien postępować zgodnie z postanowieniem kan. 1682, § 2, z zachowaniem przepisów, które należy zachować.

Kan. 1694 - W tym, co dotyczy właściwości trybunału, należy zachować przepisy kan. 1673.

Kan. 1695 - Sędzia, zanim przyjmie sprawę i ilekroć dostrzega nadzieję dobrego wyniku, powinien zastosować środki pastoralne, by małżonkowie pogodzili się i zostali skłonieni do wznowienia małżeńskiego życia wspólnego.

Kan. 1696 - Sprawy o separację małżonków dotyczą także dobra publicznego; dlatego też zawsze powinien brać w nich udział rzecznik sprawiedliwości, według przepisu kan. 1433.

Rozdział III
PROCES DO DYSPENSY OD MAŁŻEŃSTWA ZAWARTEGO A NIEDOPEŁNIONEGO

Kan. 1697 - Tylko małżonkowie albo jeden z nich, chociażby wbrew woli drugiego, mają prawo prosić o łaskę dyspensy od małżeństwa zawartego a niedopełnionego.

Kan. 1698 - § 1. Tylko Stolica Apostolska rozpoznaje fakt niedopełnienia małżeństwa i istnienie słusznej przyczyny do udzielenia dyspensy.

§ 2. Dyspensa natomiast udzielana jest przez samego Biskupa Rzymskiego.

Kan. 1699 - § 1. Właściwym do przyjęcia pisma, w którym prosi się o udzielenie dyspensy, jest biskup diecezjalny stałego lub tymczasowego zamieszkania petenta, który, jeżeli stwierdzi, że prośba jest uzasadniona, winien zarządzić instrukcję procesu.

§ 2. Jeśli jednak przedstawiony wypadek zawierałby szczególne trudności natury prawnej lub moralnej, biskup diecezjalny powinien zasięgnąć rady Stolicy Apostolskiej.

§ 3. Przeciwko dekretowi, którym biskup odrzuca pismo, przysługuje rekurs do Stolicy Apostolskiej.

Kan. 1700 - § 1. Zachowując przepis kan. 1681, instrukcję tych procesów powinien biskup zlecić, na stałe lub w poszczególnych wypadkach, trybunałowi swojej lub obcej diecezji albo odpowiedniemu kapłanowi.

§ 2. Jeśli została wniesiona prośba sądowa celem orzeczenia nieważności tego małżeństwa, instrukcję należy zlecić temu trybunałowi.

Kan. 1701 - § 1. W procesach tych zawsze musi brać udział obrońca węzła.

§ 2. Adwokat nie jest dopuszczony, ale z powodu trudności przypadku biskup może zezwolić, aby petent lub strona pozwana otrzymała pomoc biegłego w prawie.

Kan. 1702 - Podczas instrukcji należy przesłuchać obydwu małżonków i zachować, jeśli to jest możliwe, kanony o gromadzeniu dowodów w zwyczajnym procesie spornym i w sprawach o nieważność małżeństwa, jeżeli tylko dadzą się pogodzić z charakterem tych procesów.

Kan. 1703 - § 1. Nie ma ogłoszenia akt; sędzia jednak, jeżeli dostrzeże, że z racji przytoczonych dowodów, prośbie strony proszącej albo zarzutom strony pozwanej grozi poważna przeszkoda, powinien o tym roztropnie zawiadomić stronę zainteresowaną.

§ 2. Na żądanie strony sędzia może okazać dostarczony dokument lub złożone zeznanie i wyznaczyć czas na przedstawienie wyjaśnień.

Kan. 1704 - § 1. Instruktor po dokonaniu instrukcji, powinien wszystkie akta z odpowiednią relacją przekazać biskupowi, który daje swój wniosek, zgodny z prawdą, zarówno co do faktu niedopełnienia, jak i słusznej przyczyny dyspensy oraz stosowności łaski.

§ 2. Jeżeli instrukcja procesu została zlecona innemu trybunałowi, według przepisu kan. 1700, uwagi broniące węzła winny być sporządzone w tym samym trybunale, ale wniosek, o którym w § 1, należy do zlecającego biskupa, któremu instruktor przekazuje wraz z aktami odpowiednią relację.

Kan. 1705 - § 1. Wszystkie akta, wraz ze swoim wnioskiem i uwagami obrońcy węzła, biskup ma przesłać do Stolicy Apostolskiej.

§ 2. Jeśli według oceny Stolicy Apostolskiej wymagane jest uzupełnienie instrukcji, daje się o tym znać biskupowi wskazując elementy, co do których instrukcję należy uzupełnić.

§ 3. Jeżeliby Stolica Apostolska odpisała, że z przytoczonych argumentów nie stwierdzono niedopełnienia, wówczas biegły w prawie, o którym w kan. 1701, § 2, może w

siedzibie trybunału przejrzeć akta procesu, jednak bez wniosku biskupa, by zastanowić się, czy nie można przytoczyć czegoś poważnego za ponownym wniesieniem prośby.

Kan. 1706 - Reskrypt dyspensy przesyła Stolica Apostolska do biskupa; on zaś zawiadomi o reskrypcie strony, a ponadto jak najszybciej poleci proboszczowi zarówno miejsca zawarcia małżeństwa, jak i przyjęcia chrztu, aby została dokonana adnotacja o udzielonej dyspensie w księdze małżeństw i ochrzczonych.

Rozdział IV
PROCES DOTYCZĄCY DOMNIEMANEJ ŚMIERCI Współmałżonka

Kan. 1707 - § 1. Ilekroć śmierć współmałżonka nie może być potwierdzona autentycznym dokumentem kościelnym lub świeckim, drugi małżonek nie jest wolny od węzła małżeńskiego, chyba że biskup diecezjalny wydał deklarację o domniemanej śmierci.

§ 2. Biskup diecezjalny może wydać deklarację, o której w § 1, tylko wtedy, jeżeli po przeprowadzeniu odpowiednich dochodzeń, z zeznań świadków, z rozgłosu albo z poszlak osiągnie moralną pewność o śmierci współmałżonka. Sama nieobecność współmałżonka, nawet długotrwała, nie wystarcza.

§ 3. W wypadkach niepewnych i skomplikowanych, biskup winien zasięgnąć rady Stolicy Apostolskiej.

Tytuł II
SPRAWY O ORZECZENIE NIEWAŻNOŚCI ŚWIĘCEŃ

Kan. 1708 - Prawo zaskarżania ważności święceń posiada albo sam duchowny, albo ordynariusz, któremu duchowny podlega, albo w którego diecezji otrzymał święcenia.

Kan. 1709 - § 1. Skarga powodowa winna być przesłana do właściwej Kongregacji, która decyduje, czy sprawa ma być prowadzona przez samą Kongregację Kurii Rzymskiej, czy też przez wyznaczony przez nią trybunał.

§ 2. Po przesłaniu skargi powodowej zabrania się duchownemu wykonywania święceń, na mocy samego prawa.

Kan. 1710 - Jeżeli Kongregacja przekazała sprawę trybunałowi, należy zachować kanony o procesach w ogólności oraz o zwyczajnym procesie spornym, z zachowaniem przepisów niniejszego tytułu, chyba że sprzeciwia się temu natura rzeczy.

Kan. 1711 - W tych sprawach obrońca węzła cieszy się takimi samymi uprawnieniami i ma takie same obowiązki, jak obrońca węzła małżeńskiego.

Kan. 1712 - Po drugim wyroku, który potwierdził nieważność święceń, duchowny traci wszystkie uprawnienia właściwe stanowi duchownemu i zostaje zwolniony z wszystkich obowiązków.

Tytuł IlI
SPOSOBY Uniknięcia Procesów

Kan. 1713 - Celem uniknięcia sporów sądowych można z pożytkiem zastosować transakcję czyli ugodę, albo spór można powierzyć jednemu lub kilku sędziom polubownym.

Kan. 1714 - W stosunku do ugody, kompromisu oraz sądu polubownego, należy zachować przepisy wybrane przez strony lub jeżeli strony nie wybiorą żadnych, ustawę wydaną przez Konferencję Episkopatu, jeżeli taka jest, albo prawo świeckie stosowane w miejscu, w którym dokonuje się ugoda.

Kan. 1715 - § 1. Nie można ważnie stosować ugody lub kompromisu w tym, co należy do dobra publicznego i w innych sprawach, którymi strony nie mogą swobodnie dysponować.

§ 2. Jeżeli chodzi o doczesne dobra kościelne, ilekroć wymaga tego przedmiot sprawy, należy zachować formalności przepisane prawem dla alienacji rzeczy kościelnych.

Kan. 1716 - § 1. Jeśli ustawa świecka nie uznaje mocy polubownego wyroku, chyba że zostaje on potwierdzony przez sędziego, wyrok polubowny w sporze kościelnym, by mógł nabrać mocy na forum kanonicznym, wymaga potwierdzenia przez kościelnego sędziego miejsca, w którym został wydany.

§ 2. Jeżeli zaś ustawa świecka dopuszcza zaskarżenie wyroku polubownego wobec sędziego świeckiego, na forum kanonicznym takie samo zaskarżenie można wnieść wobec sędziego kościelnego, który jest właściwy do rozstrzygnięcia sporu na pierwszym stopniu.

Część IV PROCES KARNY

Rozdział I
Wstępne DOCHODZENIE

Kan. 1717 - § 1. Ilekroć ordynariusz otrzyma przynajmniej prawdopodobną wiadomość o przestępstwie, powinien sam lub przez inną odpowiednią osobę ostrożnie zbadać fakty i okoliczności oraz poczytalność, chyba że takie dochodzenie wydaje się zupełnie zbędne.

§ 2. Należy się strzec, by wskutek takiego dochodzenia nie ucierpiało czyjeś dobre imię.

§ 3. Kto prowadzi dochodzenie, ma takie same uprawnienia i obowiązki jak audytor w procesie; nie może on, jeżeli potem zostaje wszczęty proces sądowy, byt w nim sędzią.

Kan. 1718 - § 1. Kiedy elementy wydają się wystarczająco zebrane, ordynariusz winien zadecydować:

1 czy może być wszczęty proces w celu wymierzenia albo deklarowania kary;

2 czy to, biorąc pod uwagę kan. 1341, jest wskazane;

3 czy należy zastosować proces sądowy, czy - jeżeli ustawa nie zabrania - należy się posłużyć dekretem pozasądowym.

§ 2. Ordynariusz winien odwołać lub zmienić dekret, o którym w § 1, ilekroć na podstawie nowych elementów uzna, że należy postanowić inaczej.

§ 3. Przy wydaniu dekretów, o których w §§ 1 i 2, ordynariusz, jeżeli to roztropnie uzna, powinien wysłuchać dwóch sędziów lub innych biegłych w prawie.

§ 4. Zanim ordynariusz zdecyduje według przepisu § 1, powinien rozważyć, czy - celem uniknięcia niepotrzebnych procesów - nie byłoby wskazane, by za zgodą stron, albo

sam, albo prowadzący dochodzenie rozstrzygnął kwestię o odszkodowanie, według zasad dobra i słuszności.

Kan. 1719 - Akta dochodzenia i dekrety ordynariusza, którymi rozpoczyna się lub zamyka dochodzenie i to wszystko, co poprzedza dochodzenie, jeśli nie jest konieczne do procesu karnego, należy przechowywać w tajnym archiwum kurii.

Rozdział II PRZEBIEG PROCESU

Kan. 1720 - Jeżeli ordynariusz uzna, że należy postępować na drodze dekretu pozasądowego:

1 powinien oskarżonemu przedstawić oskarżenie i dowody, dając mu możliwość, by się bronił, chyba że oskarżony, właściwie wezwany, zaniedbał stawienia się;

2 powinien dokładnie rozważyć, z dwoma asesorami, wszystkie dowody i argumenty;

3 jeśli przestępstwo z pewnością stwierdzono, a skarga karna nie wygasła, powinien wydać dekret, według przepisu kanonów 1342-1350, podając przynajmniej krótko uzasadnienie prawne i faktyczne.

Kan. 1721 - § 1. Jeżeli ordynariusz zadecydował, że należy wszcząć proces karny, przekazuje akta dochodzenia rzecznikowi sprawiedliwości, który powinien przedstawić sędziemu oskarżenie, według przepisu kan. 1502 i 1504.

§ 2. Przed wyższym trybunałem, rolę powoda pełni rzecznik sprawiedliwości, ustanowiony przy tym trybunale:

Kan. 1722 - Celem uniknięcia zgorszenia, ochrony wolności świadków i gwarancji wymiaru sprawiedliwości, ordynariusz, po wysłuchaniu rzecznika sprawiedliwości i wezwawszy samego oskarżonego, może, w jakimkolwiek stadium procesu, oddalić oskarżonego od świętej posługi lub jakiegoś urzędu i zadania kościelnego, oraz nakazać lub zakazać pobytu w jakimś miejscu lub terytorium, a nawet zabronić publicznego uczestnictwa w Najświętszej Eucharystii; wszystko to, po ustaniu przyczyny, należy odwołać, ma to też swój kres, na mocy samego prawa, z ustaniem procesu karnego.

Kan. 1723 - § 1. Sędzia, wzywając oskarżonego, powinien go zachęcić, by zgodnie z przepisem kan. 1481, § 1, ustanowił sobie adwokata, w terminie wyznaczonym przez samego sędziego.

§ 2. Skoro jednak oskarżony nie zatroszczy się o to, sam sędzia, przed zawiązaniem sporu, powinien mianować adwokata, który tak długo będzie wykonywał swoje zadanie, jak długo oskarżony nie ustanowi sobie adwokata.

Kan. 1724 - § 1. Na każdym stopniu sądu rzecznik sprawiedliwości może zrzec się instancji, z polecenia lub za zgodą ordynariusza, z którego polecenia został wszczęty proces.

§ 2. Zrzeczenie, aby było ważne, musi być przyjęte przez oskarżonego, chyba że on sam został ogłoszony jako nieobecny w sądzie.

Kan. 1725 - Podczas dyskusji sprawy, czy dokonuje się ona na piśmie, czy ustnie, oskarżony ma zawsze prawo, by sam albo jego adwokat, albo pełnomocnik jako ostatni pisał lub mówił.

Kan. 1726 - Na każdym stopniu i etapie procesu karnego, jeśli w sposób ewidentny stwierdzono, że oskarżony nie popełnił przestępstwa, sędzia powinien orzec to wyrokiem i uwolnić oskarżonego, chociażby jednocześnie stwierdzono, że wygasła skarga kryminalna.

Kan. 1727 - § 1. Oskarżony może także zgłosić apelację, jeżeli wyrok tylko dlatego go uwolnił, że kara była fakultatywna, albo ponieważ sędzia posłużył się władzą, o której w kan. 1344 i 1345.

§ 2. Rzecznik sprawiedliwości może apelować, ilekroć sądzi, że nie naprawiono zgorszenia lub nie przywrócono wystarczająco sprawiedliwości.

Kan. 1728 - § I. Zachowując przepisy kanonów tego tytułu, w procesie karnym należy stosować - chyba że sprzeciwia się temu natura rzeczy - kanony o procesie w ogólności i o zwyczajnym procesie spornym, z zastosowaniem specjalnych przepisów o sprawach, które dotyczą dobra publicznego.

§ 2. Oskarżony nie ma obowiązku przyznać się do przestępstwa, nie można też żądać od niego przysięgi.

Rozdział III
SKARGA O NAPRAWIENIE SZKÓD

Kan. 1729 - § 1. Strona poszkodowana w samym procesie karnym może wnieść, według przepisu kan. 1596, skargę sporną o naprawienie szkód, które poniosła z przestępstwa.

§ 2. Interwencji strony poszkodowanej, o której w § 1, nie dopuszcza się później, jeżeli nie została dokonana na pierwszym stopniu procesu karnego.

§ 3. Apelacja w sprawie odszkodowania dokonuje się według kanonów 1628-1640, nawet jeśliby apelacja w procesie karnym była niemożliwa; jeśli zostały zgłoszone obydwie apelacje, mimo że przez różne strony, należy przeprowadzić jeden proces apelacyjny, z zachowaniem przepisu kan. 1730.

Kan. 1730 - § 1. Dla uniknięcia zbytniej zwłoki procesu karnego, sędzia może odłożyć proces o odszkodowanie aż do czasu, gdy wyda ostateczny wyrok w procesie karnym.

§ 2. Sędzia, który tak postąpił, powinien przystąpić po wydaniu wyroku w procesie karnym, do rozpatrzenia odszkodowania, chociażby proces karny z powodu zgłoszonego zaskarżenia był jeszcze w toku, albo oskarżony został uwolniony wskutek przyczyny, która nie znosi obowiązku wyrównania szkód.

Kan. 1731 - Wyrok wydany w procesie karnym, chociażby przeszedł w stan rzeczy osądzonej, w żaden sposób nie stwarza prawa dla strony poszkodowanej, chyba że interweniowała ona zgodnie z kan. 1729.

Część V
SPOSÓB POSTĘPOWANIA W REKURSACH ADMINISTRACYJNYCH ORAZ PRZY USUWANIU LUB PRZENOSZENIU PROBOSZCZÓW

Sekcja 1
REKURS PRZECIW DEKRETOM ADMINISTRACYJNYM

Kan. 1732 - To, co w kanonach tej sekcji jest ustalone o dekretach, winno być stosowane także do wszystkich poszczególnych aktów administracyjnych, wydanych w zakresie zewnętrznym pozasądowym, z wyjatkiem tych, które są wydane przez samego Biskupa Rzymskiego lub przez sam sobór powszechny.

Kan. 1733 - § 1. Należy sobie bardzo życzyć, by - ilekroć czuje się ktoś pokrzywdzony dekretem - unikać sporu między nim a autorem dekretu i wspólnym wysiłkiem szukać słusznego między nimi rozwiązania, posługując się w razie potrzeby poważnymi osobami dla podjęcia mediacji i rozważania sprawy, tak by na odpowiedniej drodze uniknąć sporu lub go rozwiązać.

§ 2. Konferencja Episkopatu może postanowić, by w każdej diecezji został ustanowiony jakiś stały urząd lub rada, których zadaniem byłoby, według przepisów do określenia przez samą Konferencję, poszukiwanie i sugerowanie słusznych rozwiązań; jeśliby Konferencja tego nie zarządziła, biskup może ustanowić tego rodzaju radę lub urząd.

§ 3. Urząd lub rada, o których w § 2, zwłaszcza wówczas powinny działać, gdy ktoś prosi o odwołanie dekretu według przepisu kan. 1734 i nie upłynęły jeszcze terminy wyznaczone na wniesienie rekursu; jeżeli przeciwko dekretowi jest wniesiony rekurs, sam przełożony, który ma rozpatrzyć rekurs, powinien - ilekroć dostrzega nadzieję na dobry wynik - zachęcić wnoszącego rekurs i autora dekretu, do szukania tego rodzaju rozwiązania.

Kan. 1734 - § 1. Zanim ktoś wniesie rekurs, powinien na piśmie prosić autora o odwołanie lub poprawienie dekretu; rozumie się, że wniesienie takiej prośby jest przez to samo także prośbą o zawieszenie dekretu.

§ 2. Prośbę należy złożyć w terminie zawitym dziesięciu użytecznych dni od zawiadomienia o dekrecie, zgodnie z przepisami prawa.

§ 3. Przepisy §§ 1 i 2 nie mają mocy:

1 w stosunku do rekursu wniesionego do biskupa przeciwko dekretom wydanym przez władze, które mu podlegają;

2 w stosunku do rekursu wniesionego przeciwko dekretowi, który decyduje o rekursie hierarchicznym, chyba że decyzja została wydana przez biskupa;

3 w stosunku do rekursów wnoszonych według przepisów kan. 57 i 1735.

Kan. 1735 - Jeżeli w ciągu trzydziestu dni, od kiedy doszła do autora dekretu prośba, o której w kan. 1734, nie zawiadomi on o nowym dekrecie, w którym albo poprawia pierwszy, albo decyduje, że należy odrzucić prośbę, terminy do wniesienia rekursu biegną od zawiadomienia o nowym dekrecie; jeśli zaś w ciągu trzydziestu dni nie podjął żadnej decyzji, terminy biegną od trzydziestego dnia.

Kan. 1736 - § 1. W sprawach, w których rekurs hierarchiczny zawiesza wykonanie dekretu, ten sam skutek ma także prośba, o której w kan. 1734.

§ 2. W pozostałych wypadkach, jeżeli w ciągu dziesięciu dni od nadejścia prośby, o której w kan. 1734, do samego autora dekretu, nie zarządzi on, że należy zawiesić wykonanie, można w międzyczasie prosić o zawieszenie u jego przełożonego hierarchicznego, który może je zarządzić tylko na skutek poważnych przyczyn i zawsze, uważając, by nie ucierpiało na tym zbawienie dusz.

§ 3. Po zawieszeniu wykonania dekretu według przepisu § 2, jeżeli potem zgłasza się rekurs, ten, kto ma rozpatrzyć rekurs według przepisu kan. 1737, § 3, winien rozstrzygnąć, czy zawieszenie należy potwierdzić, czy odwołać.

§ 4. Jeśli w ciągu ustalonego terminu nie został wniesiony żaden rekurs przeciwko dekretowi, tym samym ustaje zawieszenie wykonania, wprowadzone tymczasowo, zgodnie z przepisem § 1 lub § 2.

Kan. 1737 - § 1. Kto twierdzi, że jest pokrzywdzony dekretem, może wnieść rekurs do hierarchicznego przełożonego tego, kto dekret wydał, z jakiejkolwiek słusznej przyczyny; rekurs można wnieść do samego autora dekretu, który musi go zaraz przesłać do właściwego przełożonego hierarchicznego.

§ 2. Rekurs należy wnieść w zawitym terminie piętnastu użytecznych dni, które w wypadkach, o których w kan. 1734, § 3, biegną od dnia zawiadomienia o dekrecie, w pozostałych zaś wypadkach, biegną według przepisu kan. 1735.

§ 3. Także w wypadkach, w których rekurs nie zawiesza mocą samego prawa wykonania dekretu ani zawieszenie nie zostało zarządzone według przepisu kan. 1736, § 2,

przełożony dla ważnej przyczyny może nakazać zawieszenie wykonania, uważając jednak, by nie ucierpiało na tym zbawienie dusz.

Kan. 1738 - Wnoszący rekurs ma zawsze prawo posłużyć się adwokatem lub pełnomocnikiem, unikając bezużytecznej zwłoki; co więcej, obrońca winien być ustanowiony z urzędu, jeżeli wnoszący rekurs nie ma obrońcy, a przełożony uzna to za konieczne; przełożony jednak zawsze może nakazać, by wnoszący rekurs sam się stawił, by zostać przesłuchanym.

Kan. 1739 - Przełożony, który rozpatruje rekurs, może, w zależności od wypadku, nie tylko dekret potwierdzić albo uznać za nieważny, lecz także unieważnić, odwołać, albo - jeżeli przełożonemu wyda się to bardziej wskazane - poprawić, zastąpić innym lub częściowo go uchylić.

Sekcja II
PROCEDURA PRZY USUWANIU LUB PRZENOSZENIU PROBOSZCZÓW

Rozdział I
SPOSÓB POSTĘPOWANIA PRZY USUWANIU PROBOSZCZÓW

Kan. 1740 - Gdy posługiwanie jakiegoś proboszcza, na skutek jakiejś przyczyny, nawet bez jego poważnej winy, staje się szkodliwe lub przynajmniej nieskuteczne, może on zostać usunięty z parafii przez biskupa diecezjalnego.

Kan. 1741 - Przyczyny, dla których proboszcz może być usunięty z parafii zgodnie z przepisami prawa, są zwłaszcza następujące:

1 sposób postępowania, który przynosi kościelnej wspólnocie poważną szkodę lub zamieszanie;

2 nieudolność albo trwała choroba umysłowa lub fizyczna, która czyni proboszcza nieużytecznym w wypełnianiu jego zadań;

3 utrata dobrego imienia u uczciwych i poważnych parafian lub niechęć w stosunku do proboszcza, które według przewidywania szybko nie ustaną;

4 poważne zaniedbanie lub naruszanie obowiązków parafialnych, które trwa mimo upomnienia;

5 złe zarządzanie dobrami doczesnymi, z wielką szkodą Kościoła, ilekroć na zaradzenie złu brak innego środka.

Kan. 1742 - § 1. Jeżeli na podstawie przeprowadzonego badania ustali się, że istnieje przyczyna, o której w kan. 1740, biskup omawia sprawę z dwoma proboszczami, wybranymi z zespołu ustanowionego na stałe w tym celu przez Radę kapłańską na propozycję biskupa; jeśli biskup dojdzie później do wniosku, że należy przystąpić do usunięcia, podając - do ważności - przyczynę i argumenty, radzi proboszczowi po ojcowsku, by zrezygnował w ciągu piętnastu dni.

§ 2. W stosunku do proboszczów, którzy są członkami instytutu zakonnego lub stowarzyszenia życia apostolskiego, należy zachować przepis kan. 682, § 2.

Kan. 1743 - Rezygnacja proboszcza może się dokonać nie tylko po prostu i zwyczajnie, lecz także pod warunkiem, byleby to było do przyjęcia przez biskupa i rzeczywiście zostało przyjęte, zgodnie z przepisami prawa.

Kan. 1744 - § 1. Jeśli proboszcz w wyznaczonych dniach nie odpowie, biskup ponawia wezwanie, przedłużając czas użyteczny na odpowiedź.

§ 2. Jeśli biskup ustali, że proboszcz otrzymał drugie wezwanie i nie odpowiedział, chociaż nie miał żadnej przeszkody, albo jeśli proboszcz nie chce zrezygnować nie przytaczając żadnych motywów, biskup winien wydać dekret usunięcia.

Kan. 1745 - Jeżeli zaś proboszcz podważa podaną przyczynę i jej podstawy, przytaczając motywy, które wydają się biskupowi niewystarczające, ten, aby mógł ważnie działać:

1 powinien go wezwać, by przejrzawszy akta, zebrał w pisemnej relacji swoje argumenty, a nawet przedstawił przeciwne dowody, jeśli takie posiada;

2 następnie, po uzupełnieniu instrukcji, winien sprawę rozważyć, wraz z tymi proboszczami, o których w kan. 1742, § 1, chyba że trzeba wyznaczyć innych, ponieważ ci nie mogą tego wykonać;

3 wreszcie ma zadecydować, czy proboszcza należy usunąć czy też nie, i zaraz powinien wydać w tej sprawie dekret.

Kan. 1746 - Biskup powinien zadbać, by usuniętemu proboszczowi przydzielić inny urząd, jeżeli jest do tego zdolny, czy też wyznaczyć pensję, w zależności od tego, czy przypadek i okoliczności na to pozwalają.

Kan. 1747 - § 1. Usunięty proboszcz powinien się powstrzymać od wykonywania zadań proboszcza, jak najszybciej pozostawić wolny dom parafialny i wszystko, co należy do parafii, przekazać temu, komu biskup parafię powierzył.

§ 2. Jeżeli zaś chodzi o chorego, który nie może być bez trudności przeniesiony z domu parafialnego na inne miejsce, biskup powinien mu pozostawić jego używanie, nawet wyłączne, na czas trwania tej konieczności.

§ 3. Podczas rekursu przeciw dekretowi usunięcia, biskup nie może mianować nowego proboszcza, ale na ten czas powinien zaradzić, ustanawiając administratora parafialnego.

Rozdział II
SPOSÓB POSTĘPOWANIA PRZY PRZENOSZENIU PROBOSZCZÓW

Kan. 1748 - Jeśli wymaga tego dobro dusz albo potrzeba lub pożytek Kościoła, by proboszcz ze swojej parafii, którą owocnie kierował, został przeniesiony do innej parafii albo na inny urząd, biskup powinien mu na piśmie zaproponować przeniesienie i zachęcić, aby się na nie zgodził, ze względu na miłość Boga i dusz.

Kan. 1749 - Jeśli proboszcz nie zamierza przyjąć rady i namowy biskupa, powinien przedstawić na piśmie swoje racje.

Kan. 1750 - Biskup, jeżeli mimo przytoczonych racji uważa, że nie powinien odstępować od swojego zamierzenia, musi z dwoma proboszczami, dobranymi według przepisu kan. 1742, § 1, rozważyć racje, które są za lub przeciw przeniesieniu; jeśli nadal uważa, że należy dokonać przeniesienia, winien ponowić wobec proboszcza ojcowskie wezwanie.

Kan. 1751 - § 1. Po dokonaniu tego, jeżeli i proboszcz w dalszym ciągu się wymawia i biskup uważa, że trzeba dokonać przeniesienia, wydaje dekret przenoszący proboszcza, postanawiając, że parafia po upływie wyznaczonego terminu będzie wakować.

§ 2. Po użytecznym upływie tego okresu, winien ogłosić, że parafia wakuje.

Kan. 1752 - W sprawach przeniesienia należy stosować przepisy kan. 1747, z zachowaniem kanonicznej słuszności i mając przed oczyma zbawienie dusz, które zawsze winno być w Kościele najwyższym prawem.


Kategorie: katolicyzm


Słowa kluczowe: kodeks prawa kanonicznego, kpk


Komentarze: (2)

Arletta Bolesta, December 13, 2018 13:19 Skomentuj komentarz


Najczęściej z KPK mamy do czynienia przy procesach o nieważność małżeństwa.

dr Arletta Bolesta

adwokat kościelny

wojtek, January 9, 2019 13:29 Skomentuj komentarz


Cytat, z tego dokumentu JP2 z 1989 roku

Kan. 1436 Kodeksu Kanonów Kościołów Wschodnich należy odpowiednio uzupełnić o słowa odwołujące się do kan. 598, § 2, tak aby w całości kan. 1436 brzmiał następująco:

Kan. 1436 - § 1. Kto zaprzecza prawdzie, której przyjęcie nakazuje boska i katolicka wiara, lub podaje ją w wątpliwość, lub też odrzuca całkowicie wiarę chrześcijańską i nie odwołuje tego, gdy zostanie napomniany zgodnie z prawem, winien zostać ukarany ekskomuniką większą jako heretyk lub apostata; duchownemu można ponadto wymierzyć inne kary, nie wyłączając pozbawienia urzędu.

§ 2. Poza tymi przypadkami, kto z uporem odrzuca prawdę, która została uznana za definitywnie obowiązującą przez Biskupa Rzymu lub Kolegium Biskupów mocą autentycznego Urzędu Nauczycielskiego, albo kto głosi twierdzenia potępione przez nich jako błędne, i nie odwołuje tego, gdy zostanie napomniany zgodnie z prawem, winien ponieść stosowną karę.

Skomentuj notkę
24 grudnia 2017 (niedziela), 17:05:05

Katechizm Kościoła Katolickiego (KKK)

Zachowuję aby każdy mógł sobie sprawdzić, porównać z Biblią, pomyśleć i wyciągnąć wnioski. Tu wypisuję tylko stronę tytułową, bo dokument jest bardzo długo. Całość w pliku PDF: kkk.pdf

KATECHIZM KOŚCIOŁA KATOLICKIEGO

Konstytucja Apostolska

FIDEI DEPOSITUM
ogłoszona z okazji publikacji
KATECHIZMU KOŚCIOŁA KATOLICKIEGO
opracowanego po Soborze Powszechnym Watykańskim II

JAN PAWEŁ II BISKUP SŁUGA SŁUG BOŻYCH NA WIECZNĄ RZECZY PAMIĄTKĘ

Do Czcigodnych Braci Kardynałów, Patriarchów, Arcybiskupów, Biskupów, Kapłanów, Diakonów i wszystkich członków Ludu Bożego

Pan zlecił swemu Kościołowi misję strzeżenia depozytu wiary, którą wypełnia (...)

 

[  ... całość w pliku PDF  ... ]

 

2865 Końcowym "Amen" wyrażamy nasze "Fiat" dotyczące siedmiu próśb: "Niech się tak stanie..."

+ + +


Kategorie: katolicyzm, _blog


Słowa kluczowe: katolicyzm, katechizm kościoła katolickiego, kkk, katechizm


Pliki


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
25 grudnia 2017 (poniedziałek), 19:05:05

Adam Czerniakow - pamiętniki

Myślę, że aby zrozumieć skomplikowane stosunki polsko-żydowskie należy przeczytać to zapiski. Przeczytać aby wiedzieć. Mam tą książkę na papierze, ale w wersji z lat 90-tych. Nie wiem jak z cenzurą, bo czasy są różne..... ale mam już skan, skan z kiepskim OCR i skan, który gdzieś znalazłem z OCRem dobrym, oraz z dobrze zeskanowanymi obrazami.

Do zassania: Adama Czerniakowa dziennik getta warszawskiego - 1983.pdf

Adama Czerniakowa dziennik getta warszawskiego 6 IX 1939-23 VII 1942

Opracowanie i przypisy Marian Fuks

Dane z ostatniej strony PDF:
Państwowe Wydawnictwo Naukowe Warszawa 1983
Publikacja Dziennika oparta jest na materiałach Instytutu Pamięci Narodowej Yad Vashem w Jerozolimie
Okładkę projektował Zygmunt Ziemka
Redaktor Anna Kiżys
Redaktor techniczny Witold Motyl
Redaktor kartograf Anna Gogolewska
Korektorki Maria Bielawska, Hanna Janczewska
© Copyright by Marian Fuks Warszawa 1983
ISBN 83-01-03042-9
Państwowe Wydawnictwo Naukowe
Wydanie pierwsze. Nakład 25 000+250 egzemplarzy.
Arkuszy wydawniczych 38,75; drukarskich 25,75+64 strony wkładek. Papier na tekst powlekany klasy V 90 g, 70X100 cm. Papier na wkładki kredowany klasy III 90 g, 70X100 cm.
Oddano do składania w lipcu 1982 r.
Podpisano do druku w lutym 1983 r.
Druk ukończono w kwietniu 1983 r.
Zamówienie nr 864. Z-93/41.
Olsztyńskie Zakłady Graficzne 

Uwagi o wydaniach:

  • nie jestem pewien krążącego po sieci PDF-a. jest dobrej jakości OCR ze skanami rysunków, ale czy to są dzienniki - nie wiem
  • papierowe wydaje które mam, pochodzące z połowy lat 90-tych jest dużo gorszej jakości - inne czasy
  • szokujący jest nakład - 25 tys. ? Ale wtedy jeszcze książki w takich nakładach wychodziły.

Inspiracją do ponownego sięgnięcia po to dzieło jest wywiad z dr Ewą Kurek, którego sobie wysłuchałem na YT.

https://youtu.be/frHWwg_32Lc


Kategorie: polska-izrael, historia, _blog


Słowa kluczowe: adam czerniakow, getto, getto warszawskiej, holocaust, zakłada


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
27 grudnia 2017 (środa), 09:44:44

Zwodziciel abp Gądecki powiedział

Zwodziciel abp Gądecki na pasterce 2007, w trakcie homilii powiedział:

W podejmowaniu problemu uchodźców i ubiegających się o azyl najważniejszym punktem odniesienia nie może być bezpieczeństwo narodowe, lecz jedynie człowiek.

Nie wskazał dokładnie o którego człowieka mu chodzi, ale zwracam uwagę, że nasz naród składa się właśnie z ludzi, co więcej - nasz naród ma rząd, którego zadaniem jest dbanie o bezpieczeństwo narodowe, czyli bezpieczeństwo ludzi, którzy tu mieszkają i ten naród tworzą.


Kategorie: katolicyzm, polityka, polityka / obserwator, obserwator


Słowa kluczowe: Gądecki, pasterka


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
27 grudnia 2017 (środa), 14:16:16

Streszczenie księgi Hioba w jednym zdaniu

Motto, a może streszczenie księgi Hioba zapisał apostoł Paweł w Liście do Rzymian, w rozdziale 8, w wersecie 28 gdzie czytamy:


Wiemy, że kochającym Boga, to jest tym,
którzy są powołani zgodnie z Jego planem,
wszystko służy ku dobremu.

Wszystko? Wszystko ku dobremu? Tak tu pisze!

I nie wiem czy powinno się podchodzić do tej przedMojżeszowej (taka jest hipoteza odnośnie czasu powstania) księgi nie mając ugruntowanej tej nowotestamentowej prawdy.

Wszystko? Wszystko ku dobremu? Tak tu pisze więc tak wierzę.


I jeszcze inne przekłady.

UBG: Wiemy, że wszystko współdziała dla dobra tych, którzy miłują Boga, to jest tych, którzy są powołani według postanowienia Boga.

BT: Wiemy też, że Bóg z tymi, którzy Go miłują, współdziała we wszystkim dla ich dobra, z tymi, którzy są powołani według [Jego] zamysłu.

BG: Wiemy, iż tym, którzy miłują Boga, wszystkie rzeczy dopomagają ku dobremu, to jest tym, którzy według postanowienia Bożego powołani są.

 


Materiał do studiowania Hioba jest tu: http://wojtek.pp.org.pl/32456_ksiega-hioba-na-szybko 


Kategorie: biblia, _blog


Słowa kluczowe: hiob, rz 8:28, biblia, księga hioba, księga joba, job


Komentarze: (2)

wojtek, December 27, 2017 14:04 Skomentuj komentarz


Przy okazji: ten fragment może być użyty w dyskusji o predestynacji albo jej braku.
Bo co robi człowiek: kocha Boga.
A Bóg go powołał zgodnie ze swoim planem.

Rafał, December 28, 2017 00:11 Skomentuj komentarz


Ja bym tutaj zwrócił jeszcze uwagę na "(...) którzy są powołani zgodnie z Jego planem", bo łatwo można wyciągnąć zbyt pochopne wnioski.

Skomentuj notkę
28 grudnia 2017 (czwartek), 11:12:12

Odpal Projekt (odpalprojekt.pl)

Na serwisie Odpal Projekt pojawił się projekt wykonania pasji wg. św. Jana (BWV-245) a to poważne dzieło. Zapisuję sobie do swoich przemyśleń w ramach mojego projektu "Muzyka i Słowo".

Pasję wykonali wykonawcy:

  • Ewa Wołoszkiewicz- Sopran
  • Natalia Skipor- Alt
  • Rafał Grozdew- Tenor, Ewangelista
  • Kamil Kaznowski- Bas, Jezus
  • Tomasz Raff- Bas, Piłat
  • Akademicki Chór Uniwersytetu Medycznego w Lublinie (http://ask.lublin.pl/chor/) Przygotowanie chóru: Monika Mielko Remiszewska
  • Zespół Instrumentów Dawnych Senza Battuta (http://www.lamd.com.pl/index.php? p=1_2_senza-battuta)
  • Koncertmistrz: Ewa Pukos
  • Dyrygent: Dominik Mielko
  • Organizator: Fundacja o.to.ja - http://otoja.org

Zapisuję, bo może się przydać: 2017-05-04 OdpalProjekt.pl - Pasja2017.pdf

 

WYBIERZ NAGRODĘ

 

22 zł Piechotą nie chodzi
Dziękujemy, że z nami jesteś! Najlepszą nagrodą będzie, że koncert się odbędzie :)

44 zł  Wieszcz
Cała przyjemność po naszej stronie! Za milijony kochasz i cierpisz katusze? My zbieramy o wiele mniej. Nikt nie będzie musiał cierpieć, a Ty dostaniesz od nas jeszcze maila dziękczynnego.

69 zł Nici z randki.
Za to przyjdziesz na Pasję17! Dobry wybór i piękna sprawa! Pewnie nie będzie zbyt romantycznie, zrekompensujemy Ci to osobistymi podziękowaniami podczas koncertu.

99 zł  1100011
Informatyk? Matematyk? A może po prostu kochasz symetrię? Bach też umiał liczyć i się nie przeliczył! Dostaniesz Bachowską niespodziankę prosto na maila razem z dz(w)iękami osobistymi i elektronicznymi.

135 zł Ani minuty dłużej!
Przed nami tyle minut muzyki. Chyba jakoś damy radę, co? Gdyby było ciężko, albo chciało się spać, pomyśl o małej czarnej, którą z Wielkanocnej okazji wypijesz z jednym Raffem w dniach 18-21.04.17. Czas nie będzie już wtedy ważny ;)

169 zł  How much is the fish??
To całkiem głodny kawałek z dawnych lat. A na głód w Wielkim Poście najlepsza jest RYBA! Szczególnie (w) Bez Ości - Całkiem nowym i zupełnie nowatorskim lokalu z Hożej 51, który zaoferował swoje wsparcie dla Pasji17 w postaci 10 kuponów na ich sztandarowy przysmak. To co? Idziemy na rybkę?

332 zł Słuszny wiek
i słuszna kwota. Tyle Bach miałby lat, gdyby żył. Byłby z Ciebie dumny przynajmniej tak bardzo, jak my! A z wdzięczności wysłałby obraz, a my wyślemy pamiątkowe zdjęcie i będziemy dziękować mailowo, osobiście oraz postokroć.

444 zł  Sta-chór-sky
Mickiewicz się chowa! Ale nie on jeden w narodzie, nie on jeden! Specjalnie dla Ciebie ułożymy okolicznościowy, dziękczynno-chwalebny limeryk (albo haiku - jeśli zbraknie weny).

666 zł Tam do licha!
Przewrotna i całkiem wywrotowa suma. Jeśli się odważysz, spodziewaj się samych dobrych efektów! Duszy Ci nie zaprzedamy, toć na obiad zapraszamy oraz dzięki Ci składamy. (18- 21.04.17 w porze lunchu, lub "przy okazji").

1000 zł  Koniec żartów! Daję kafla!
Zrobiło się poważnie i całkiem hojnie. Nagrodę ustalimy indywidualnie, chyba, że wolisz tysiąckrotne dzięki? :) A może logo na plakacie, albo na stronie Fundacji?

2100 zł SPONSOR PASYJNY OSTATNIEJ SZANSY
Chcesz, żeby u Ciebie, w Twoim zaprzyjaźnionym kościele odbyła się Pasja17??
A może wolisz, żeby Twoje logo dumnie błyszczało na stronie, FB i w naszych klapach garniturowych podczas śpiewania Pasji17?
A może jesteś hojnym filantropem, dla którego ważny jest los muzyki klasycznej i nie chcesz splendoru ani nagród?
To piękne, że jesteś! I że uratowałeś Pasję17! Dziękujemy z całego serca, a nasza wdzięczność będzie się lała strumieniami!

Była w tej sprawie też korespondencja z panem Tomaszem Raff, i była też informacja o koncercie z kantata o kawie (Program koncertu w PDF)


Kategorie: muzyka i słowo, muzyka, bach


Słowa kluczowe: muzyka i słowo, pasja17, pasja wg. św. jana, bach


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
28 grudnia 2017 (czwartek), 14:09:09

Dzień: serwis Mazdy, hałda, PRF, Triggo i 2 list apostoła Piotra

Ale mam dziś pomieszany dzień. Zamiast wejść na hałdę to na nią wjechałem, w błocie i deszczu. Chyba ten napęd na 4 koła jest prawdą w mojej Maździe. Czytam drugi list apostoła Piotra, bo ładne to jest, ale czytam też o PFR.

PFR to Polski Fundusz Rozwoju. PFR w ramach kierunku Otwarte Innowacje tworzy fundusze VC, w których 80% kapitału wstawia państwo, a 20% mają dostarczyć inwestorzy prywatni przyprowadzeni przez podmiot, który chce tym VC zarządzać. Podmioty zarządzające złożyły aplikacje (możno opóźniony jest proces) ale wygląda na to, że za chwile PRF je wybierze i gdzieś od końca wiosny rozpocznie się inwestowanie w innowacyjne spółki. Ale jak się to będzie inwestować? Zobaczymy.

A co pisze apostoł Piotr? Czytam od 2P1:3nn i wynotowuje sobie bo ważne:

Piotr podaje on następujące fakty:
- żądze (pewnie żądze ciała) na tym świecie prowadzą do zepsucia,
- są jednak dane pewne obietnice (jakie? drogocenne, największe) więc pewnie pochodzą od Boga,
- przez te obietnice (pewnie uwierzenie w nie) człowiek staje się uczestnikiem Boskiej natury. Cokolwiek to znaczy przypuszczam, że to poważna sprawa!

Ponieważ jest się uczestnikiem Boskiej natury dobrze jest dołożyć starań i … (teraz wyliczanka)
- połączyć swoją wiarę z prawością,
- prawość z poznaniem,
- poznanie z opanowaniem,
- opanowanie z wytrwałością,
- wytrwałość z pobożnością,
- pobożność z braterstwem,
- a braterstwo z miłością.
Piękna lista cech charakteru. Ale te słowa należy podefiniować, bo trudne są.

I obietnica: gdy te cechy staną się moim udziałem, to nie dopuszczą one abym był bezczynny i bezowocny.

Jak ktoś nie ma tych cech to (1) jest krótkowzroczny (widzi tylko dziś, nie widzi wieczności) i (2) zapominalski, skoro zapomniał, że został oczyszczony ze swych dawnych grzechów.

O tych sprawach się wie, ale mimo to dobrze jest powtarzać aby pobudzać się przez przypominanie.
Każdy z nas "zwinie swój namiot" - niektórzy (jak Piotr, zapewniony przez Pana) wiedzą, że zrobią to niedługo.
Piotr zapewnia o przyjściu Jezusa nie jako bajkopisarz, ale jako naoczny świadek (wspomina tu wydarzenia na "świętej” górze - pewnie chodzi o Tabor).

Ale się naczytałem - czas na dobrą kawę, idę zamówić.


Cytat 2P1:3-18 eib

(3) Jego Boska moc obdarzyła nas wszystkim, co jest potrzebne do życia i pobożności. Otrzymujemy to dzięki poznaniu Tego, który nas powołał w swojej własnej chwale i wspaniałości. (4) Dzięki nim darowane nam zostały drogocenne, największe obietnice, abyście przez nie stali się uczestnikami Boskiej natury, jako ci, którzy nie ulegli zepsuciu, do którego na tym świecie doprowadzają żądze.
(5) Właśnie dlatego dołóżcie starań i połączcie swoją wiarę z prawością, prawość z poznaniem, (6) poznanie z opanowaniem, opanowanie z wytrwałością, wytrwałość z pobożnością, (7) pobożność z braterstwem, a braterstwo z miłością. (8) Gdy te cechy będą waszym udziałem, i to w coraz większej mierze, to nie dopuszczą one, abyście byli bezczynni i bezowocni w poznaniu naszego Pana, Jezusa Chrystusa. (9) Komu natomiast ich brak, ten nie widzi, jest krótkowzroczny. Zapomniał też, że został oczyszczony ze swoich dawnych grzechów.
(10) Dlatego, bracia, tym bardziej zadbajcie o stałość waszego powołania i wybrania. Dbając o te cechy, nigdy się nie potkniecie, (11) ponieważ dzięki temu zostanie wam zapewniony szeroki dostęp do wiecznego Królestwa naszego Pana i Zbawcy, Jezusa Chrystusa.
(12) Dlatego — chociaż znacie przekazaną wam prawdę i jesteście w niej utwierdzeni — chcę wam ciągle powtarzać te sprawy. (13) Dopóki jestem w namiocie mego ciała, uważam, że trzeba pobudzać was przez to przypominanie. (14) A wiem, że niedługo przyjdzie mi zwinąć ten namiot, co mi zresztą nasz Pan, Jezus Chrystus, wyraźnie zaznaczył. (15) Dołożę natomiast starań, abyście również po moim odejściu stale sobie o tych sprawach przypominali.
(16) Gdyż obwieściliśmy wam moc oraz przybycie naszego Pana, Jezusa Chrystusa, nie jako ludzie, którzy poszli za wymyślnymi baśniami, ale jako naoczni świadkowie Jego wielkości. (17) Bóg Ojciec bowiem obdarzył Go czcią i chwałą, gdy w potędze swego Majestatu skierował do Niego słowa: To jest mój ukochany Syn, źródło mojej radości. (18) My ten właśnie głos, pochodzący z nieba, usłyszeliśmy, gdy przebywaliśmy z Nim na świętej górze.

Kategorie: _blog, biblia


Słowa kluczowe: 2p1, prf, triggo


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
28 grudnia 2017 (czwartek), 15:32:32

Dixit Dominus w opracowaniu Haendla

Notka z Fejsa, 28 grudnia 2017.

Psalm 110? Rzekł PAN do Pana mego.

Przez święta Ania opracowała słowa tego psalmu (110, ale w starej numeracji 109) tak, aby pasowały do Haendlowskiego opracowania "Dixit Dominus" (w katalogu dzieł Haendla HWV-232).

Pracę Ani znajdziecie tu: http://kbpp.org.pl/hwv-232
Ania bazowała na tekście BT5, który jest najbliższy Vulgacie, którą to znowu wyśpiewują wykonawcy Haendlowskiego opracowania. To 1706 roku, pisane przez protestanta we Włoszech, na dworze katolickiego biskupa, w czasach, gdy nie tylko w kościele obowiązywała łacina. Jak to teraz przekazać po polsku aby pasowało zarówno do tekstu hebrajskiego jak i do muzyki?

Tu macie wykonanie Gardinera - niezłe, dynamiczne, żywe.
https://www.youtube.com/watch?v=dS65-ZvUSSM

A tu jacyś Amerykanie (jak na Amerykanów to nieźle):
https://www.youtube.com/watch?v=SdMjj9jk-Y8

A tu już zwykłe cieniarstw - nie słuchać:
https://www.youtube.com/watch?v=qr43EB6aTwc

A to wykonanie kupię sobie na płycie, bo lubię tych pryszczatych facetów w wyciągniętych swetrach, mimo że to Francuzi. W ich wykonaniu jest świeżość, lekkość, dużo radości. Ta kapela to Vox Luminis.
https://www.youtube.com/watch?v=KWgXJBSoXv4 

Poprzednia płyta zespołu Vox Luminis była inspiracją do koncertu z motetami Bachów, jaki zrobiliśmy (pamiętacie?) z zespołem ContentoCore w maju. 


 Słowa i tłumaczenie wg. Anuszki

HWV 232 Dixit Dominus Domino meo Powiedział PAN do mego Pana
1. Coro

Dixit Dominus Domino meo: Sede a dextris meis, donec ponam inimicos tuos scabellum pedum tuorum.

Powiedział Pan Panu memu: Siądź po mojej prawicy, aż Twych wrogów położę jako podnóżek pod Twoje stopy.

2. Aria A

Virgam potentiae tuae emittet Dominus ex Sion:
dominare in medio inimicorum tuorum.

Twoje potężne berło niech Pan rozciągnie z Syjonu: Panuj wśród swych nieprzyjaciół!

3. Aria S

Tecum principatus in die virtutis tuae, in splendoribus sanctis.
Ex utero ante luciferum genui te.

Przy Tobie panowanie w dniu Twej potęgi. W blaskach świętości, z łona przed jutrzenką Cię zrodziłem.

4. Choro

Juravit Dominus et non paenitebit eum:

Pan przysiągł i nie pożałuje.

5. Coro

Tu es sacerdos in aeternum secundum ordinem Melchisedech.

Tyś Kapłanem na wieki na wzór Melchizedeka.

6. S, A, T, B, Choro

Dominus a dextris tuis, confregit in die irae suae reges. Iudicabit in nationibus:

Pan po Twojej prawicy zetrze na proch królów w dniu swego gniewu.

7. Coro

Implebit ruinas, conquassabit capita in terra multorum.

Będzie sądził narody, wypełni świat ruinami, porozbija głowy władców jak ziemia szeroka.

8. S I, S II, Coro

De torrente in via bibet, propterea exaltabit caput.

Po drodze będzie pił ze strumienia, dlatego głowę podniesie wysoko.

9. Coro

Gloria Patri, et Filio, et Spiritui Sancto,
Sicut erat in principio, et nunc, et semper, et in saecula saeculorum. Amen.

Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu. I jak było na początku, i teraz, i zawsze, i na wieki wieków.
Amen.


Kategorie: muzyka, _blog, muzyka i słowo


Słowa kluczowe: haendel, Dixit Dominus, vox luminis, muzyka i słowo


Komentarze: (1)

Evangelicus, January 5, 2020 16:16 Skomentuj komentarz


Mam wydanie 10 częściowe, wg Phillipe'a Legge (2002), podział tekstu przebiega nieco inaczej. 7-wersowy Psalm obejmuje 9 z 10 części, oto podział wg. Uwspółcześnionej Biblii Gdańskiej (Toruń 2017):

1 Powiedział PAN do mego Pana: Usiądź po mojej prawicy, aż położę twoich wrogów jako podnóżek pod twoje stopy. (cz. 1 Dixit Dominus)

2 Laskę twojej mocy pośle PAN z Syjonu, mówiąc: Panuj pośród twoich wrogów. (cz. 2 Virgam Potentiae)

3 Twój lud będzie ochoczy w dniu twej potęgi, w ozdobie świętości i z łona jutrzenki; twoja jest rosa młodości. (cz. 3 Tecum principium)

4 PAN przysiągł i nie będzie żałował: (cz. 4 Juravit Dominus) Ty jesteś kapłanem na wieki według porządku Melchizedeka. (cz. 5 Tu es sarcedos)

5 Pan po twojej prawicy zetrze królów w dniu swego gniewu. (cz. 6 Dominus a dextris tuis)

6 Będzie sądził narody i trupami napełni wszystko; (cz. 7 Iudicabit) roztrzaska głowy panujące nad wieloma ziemiami. (cz. 8 Conquassabit)

7 Ze strumienia będzie pił po drodze, dlatego podniesie głowę. (cz. 9 De torrente in via)

Część 10 to standardowy fragment nabożeństwa: Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu,
jak była na początku, teraz i zawsze, i na wieki wieków. Amen.

Skomentuj notkę
28 grudnia 2017 (czwartek), 21:57:57

Badanie katolickich grup odnowy charyzmatyczniej

Pytania jakie zadaje sobie katolicki wizytator aby rozpoznać sytuacje grupy działającej na terenie parafi:

#1. Czy najważniejsze miejsce w życiu wspólnoty zajmuje wspólna eucharystia?
#2. Czy w grupie jest obecny kult maryjny?
#3. Czy autorytetami w grupie są księża czy głównie osoby świeckie?

Odnotowuję sobie ku pamięci, bo ciekawe było jak, pod koniec lat 80-tych i później niektóre z tych grup były zwalczane. Ale zanim je zwalczano należało przeprowadzić klasyfikację, czy są dobre czy złe i tu są proste, jednoznaczne, rzymskokatolickie kryteria. 


Kiedyś mówił mi o tym Karol (Z) a więc osoba bardzo, bardzo w tym doświadczona. Troszkę inaczej to wtedy zapisałem.
Notka z 2014 roku: /31914_katolicka-odnowa-12

ToDo:
  • skonfrontować z ks. Bolczyk (to ten sam co był na Wujku w 1981, ponoć następca Blachnickiego, więc nie wiadomo)
  • skonfrontować z ks. Adasiem ze Szwajcarii

  • przypomnieć sobie jak się nazywał ten ks. z Tysiąclecia, z 1987 roku. -> Ks. Tadeusz Skrzypczyk - 1986-1989 r. ale chyba mieszka za granicą.


Kategorie: katolicyzm


Słowa kluczowe: odnowa charyzmatyczna, odnowa w duchu świętym, odnowa katolicka, katolicyzm, oaza, odnowa


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
28 grudnia 2017 (czwartek), 22:47:47

Próby odbudowy świątyni - wg. ks. Chrostowskiego

Wykład dostępny jest tu:

Notatki z wykładu:

132 za Bar Korby - wznowiono kult, ale na odbudowę sił nie było.

 
Za rządów cesarza Hadriana, jak Jerozolima była miastem rzymskim zwanym Elia Capitolina, po zaoraniu terenu świątyni, w latach 132-135 wybuchło powstanie Bar-Korby. Bar-Korba gdy zdobył Jerozolimę to zamówił dostawy (zachowały się rachunki) niezbędne do sprawowania kultu. Powstańcy wybili też monetę z obrazem frontu świątyni.
 
po 365 roku, za rządów cesarza Juliana Apostaty 
 
Żydowscy nauczyciele przekonali go, że chrześcijaństwo to zepsuty judaizm i że może pogański władca (jak Cyrus) zrobić coś w myśl Boga. Julia więc dał zgodę na odbudowę.  
Żydzi widzieli w tym spełnienie proroctwa Izajasza o wznowieniu kultu. Chrześcijanie widzieli w tym Dan 11:34 - proroctwo było czytane jako początek końca judaizmu. 20 maja 362 roku trzęsienie ziemi uniemożliwiło prace budowlane, a miesiąc później Julian Apostata zmarł, więc uznano, że Pan Bóg nie chce odbudowy świątyni.
 
614 za Persów, którzy zdobyli tereny Bizancjum
 
Jerozolimscy Żydzi zawarli z Persami lokalny sojusz przeciwko chrześcijanom. Persowie obiecali Żydom odbudowę, po zajęciu terenu, ponoć w latach 614-617 nawet wznowiono kult, ale zaraz potem wygoniono Persów.
 
691 przyszli już Arabowie i od tego czasu jest tam meczet zbudowany przez Omara (meczet Al-Aksa (Najdalszy) oraz Kopuła Skały). Te budowle istnieją od tego czasu do dziś, co może przeszkadzać w budowie świątyni (choć nie wiadomo gdzie dokładnie stała).
 
1798-1799 - w trakcie kampanii Napoleona na Bliski Wschód
 
Napoleon chcąc pozyskać pieniądze na wojnę, pokonać Turków, więc obiecywał odbudowanie świątynię. Ale była to tylko propaganda. 
 
1896-1897 Kongres Syjonistyczny w Bazylei
 
Teodor Herz napisał książkę programową: Państwo Żydowskie. Nie było jeszcze mowy o tym, że na terenie Izraelu, nie pisał też o Świątyni i Jerozolimie, ale żydzi religijni o tym dyskutowali.
 
1948 - istnieje państwo Izrael, ale nie ma kontroli nad starą Jerozolimą i terenem świątyni.
 
1967 - w trakcie Wojny 6-dniowej
 
Nad kopułą Skały wisiała przez chwila flaga Izraelska. Jeden z ważnych rabinów (Szlomo Goren) nie mówił o budowie, ale mówił o burzeniu meczetu. Po 1967 roku teren Żydzi przekazali teren świątyni pod opiekę instytucji charytatywnej króla Jordanii. Przypuszczalnie zawarzyła realizm polityczny lewicowych Syjonistów, którzy rządzili wtedy Izraelem, ale ważnym argumentem był też zakaz rabinów wchodzenia Żydom na ten teren, aby przypadkiem nie weszli na teren miejsca świętego.
 
Od lat 80-tych istnieją co najmniej 3 instytucje dążące od odbudowy:
- Usza Horim (?)
- Wierni Wzgórza Świątynnego
- Instytut Świątyni
 
Przykład działania: 1980, sierpień - próbują wejść
luty 1982 - robią specjalną wystawę pokazującą sprzęty
1987 - Wierni Wzgórzu Świątynnemu (Salomon Gershon)

Dodatki:


Kategorie: eschatologia, izrael, historia / izrael, _blog


Słowa kluczowe: świątynia jerozolimska, napoleon, bar-korba, julian apostata, jerozolima, proroctwa


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
29 grudnia 2017 (piątek), 11:49:49

Radia internetowe, których słucham


Kategorie: _blog, notatka, notatka/domowe it, notatka/it


Słowa kluczowe: radio internetowe, radio, streaming, stream, dwójka, trójka, swiss jazz


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
29 grudnia 2017 (piątek), 12:06:06

Dwójka przez telefon

Telefon +48226459200 to numer, pod którym można zadzwonić i posłuchać "Dwójki" - znaczy się Polskiego Radia program drugi. Nie jest to stereo i HiFi ale jest.

A Jedynka jest pod +48226459100 a pod +48226459300 Trójka.

Jest to o tyle przydatne gdy nie mając radia, albo będąc daleko za granicą, bez kompa z internetem chce się posłuchać Hejnału z Wieży Mariackiej i polskich wiadomości.

Jest to też przydatne do subiektywnego testowania jakości sieci GSM.


Kategorie: _blog, radio


Słowa kluczowe: radio, dwójka, telefonia


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
30 grudnia 2017 (sobota), 10:16:16

Normalność i europejskość wg. pani Krystyny Jandy

Takie coś dziś na fejsie:

normalnosc-janda

A ja jestem nienormalny i nieeuropejski. A fotkę zachowuję, bo dobrze obrazuje zwiedzenie (dziś jezuickiego) Watykanu. Słowo Boże jakoś w tej sprawie naucza, ale widać kardynałowie antychrysta wiedzą lepiej, a przecież to oni rządzą duszami w Kościele Rzymskim.

Mam jednak pewne przypuszczenie, ze pani Krystyna nie redaguje swojej strony fejsowej. Dla jakiejś marki kosmetycznej sprzedała swoje nazwisko dodając do niego "sp. z o.o." a sądząc po aktywności przypuszczam, ze tą jej stronę na fejsie też sprzedała jakiejś agencji prowadzącej profesjonalną, lewacką agitkę (wygląda na coś od Sorosa przez Fundację Batorego).

Czy jest jakieś określenie na kobiety, które sprzedają tak prywatne i intymne rzeczy jak swoje nazwisko, czy też myśli? Tak, jest. I tak dziś o pani Krystynie Jandzie myślę.


Kategorie: obserwator, polityka, katolicyzm, _blog


Słowa kluczowe: lewactwo, janda, homoseksualizm, watykan, ue, unia europejska


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
30 grudnia 2017 (sobota), 12:12:12

Rupert Sheldrake - Naukowe dogmaty i pytania

Trochę to panteistyczne, ale czymś ten ateizm należy rozwalić i pewne panteistyczne rozważania mogą się przydać. Tak czy inaczej zachowuję 10 zidentyfikowanych dogmatów dzisiejszej nauki, bo przekonują mnie one, że jest Stwórca i jest stworzenie.

Autor: https://pl.wikipedia.org/wiki/Rupert_Sheldrake

10 zidentyfikowanych dogmatów nauki

Rupert Sheldrake

  1. natura jest mechaniczna lub podobna do maszyny
  2. materia nie ma świadomości
  3. prawo zachowania masy i energii
  4. prawa przyrody są niezmienne w czasie i przestrzeni
  5. natura nie ma celu
  6. biologiczne dziedziczenie jest materialne (genetyczne lub epigenetyczne)
  7. pamięć przechowywana jest w mózgu
  8. umysł jest całkowicie zlokalizowany w głowie
  9. zjawiska parapsychiczne są złudzeniem
  10. "mechaniczna", ortodoksyjna medycyna jest jedyną skuteczną medycyną

Kategorie: filozofia, nauka, _blog


Słowa kluczowe: filozofia, nauka, filozofia nauki, Rupert Sheldrake, dogmaty


Komentarze: (1)

wojtek, December 30, 2017 12:33 Skomentuj komentarz


Dogmaty 2 i 8 są wzajemnie sprzeczne!

Skomentuj notkę
30 grudnia 2017 (sobota), 17:50:50

Kalendarium II Wojny Światowej pod kątem Holocaustu

Wynotowuje sobie, aby pamiętać.

Wydarzenia:

  • 12 października 1939 - na ziemiach polskich nie wcielonych do Niemiec czy republik ZSRR powstaje Generalna Gubernia.
  • zarządzenie o obowiązkowym oznaczeniu gwiazdą Dawida
  • listopada 1940 - zamknięcie getta w Warszawie (w innych miastach podobnie)
  • czerwiec 1941 - po inwazji Niemiec na ZSRR na terenach zajętych Niemcy mordują wszystkich Żydów (Einsatzgruppen)
  • od jesieni 1941 roku do kwietnia 1943 funkcjonuje pierwszy obóz zagłady w Chełmnie nad Nerem.
  • 20 stycznia 1942 roku - konferencja w Wannsse - zatwierdzenie planów całkowitej zagłady Żydów
  • 15 marca 1942 - likwidacja małego getta w Warszawie
  • od lipca 1942 roku do listopada 1943 pracuje obóz zagłady w Treblince (podobnie Bełżec i Sobibór)
  • 22 lipca 1942 (9 Aw) - początek likwidacji Getta Warszawskiego, transporty do Treblinki.
  • 13 marca 1943 - likwidacja getta na Podgórzu w Krakowie
  • 12 kwietnia 1943 (14 Nissan, Pesach) - ostateczna akcja likwidacji getta w Warszawie, początek powstania w Getcie
  • ... kwiecień, maj 1944 - likwidacja obozu w Płaszowie
  • styczeń 1945 - z linii Wisły rusza na zachód front i reszta Polski z okupacji niemieckie wpada pod okupacje radziecką.

 

 


Info:

  • Niedawno ponownie przeczytałem Pamiętniki Adama Czerniakowa zainspirowany wykładem pani prof. Ewy Kurek.
  • 30 grudnia 2017 - odnotowuje w trakcie oglądania Listy Schindlera, bo dawno, pewnie z 10 lat nie oglądało. Potem próbowałem jeszcze popatrzyć na Pianistę ale za dużo propagandy to szkodzi.

Kategorie: notatka, historia, notatka / historia


Słowa kluczowe: holocaust, polska-izrael


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
31 grudnia 2017 (niedziela), 13:13:13

Słowa za tekst pogrzebny (Wilno 1616, za Camerata Silesia)

Zainspirowany płytą zespołu "Camerata Silesia" odnalazłem wykorzystany w jenym kawałku tekst i częściowo skolacjonowałem go męcząc się nieco ze szwabachą (to polska czcionka wykorzystywana w XVII wieku, a błędnie zwana "gotykiem") a teraz go polecam, bo dobry jest i daje do myślenia. Bo każdy umrze. Każdy umrze i lepiej aby to wiedział już, zanim umrze.

Do posłuchania:

  1. Media vita: 
  2. Requiem, Kyrie:
  3. Kazanie pogrzebowe (rewelacja - polecam): 

Wiele ma nazwisk y imion którymi się tytułuie y nazywa człowiek żywiący tu na świecie, a między inszemi, ma też to nazwisko, że się mianuje MORTALIS, Śmiertelny, które nazwisko aczkolwiek wszytkim rzeczom żyjącym pod słońcem należeć może, gdyż nie masz nic trwałego / wszelkie ciało ... [ ciąg dalszy poniżej ]

Do poczytania:

Pan Piotr Wołowicz umarł. Na jego pogrzeb specjalne kazanie ułożono, którego początek zapisano tak:

SŁOWA ZA TEKST POGRZEBNY.
wzięte z wtorego listu Pawła Ś. do Korynthow z Rozdziału 5.
v. 1.2.3
Zaiste wiemy / ieśli przybytek tego ziemskiego domu
naszego będzie skażon / zbudowanie mamy od Boga / to
iest / mieszkanie nie urobione ręką / wiekuiste na niebie.
Abowiem dla tego wzdychamy żądaiąc być przyobleczeni
przybytkiem naszym który iest z nieba / Jeżeli będziemy
należieni przyobleczeni a nie nagiemi.


WJele ma nazwisk y imion którymi się tytułuie
y nazywa człowiek żywiący tu na świecie / a między
inszemi / ma też to nazwisko / że się mianuje MORTALIS,
Śmiertelny / które nazwisko aczkolwiek
wszytkim rzeczom żyjącym pod słońcem należeć może / gdyż nie
masz nic trwałego / wszelkie ciało umiera y ginie: A wszakoż osobliwie
samemu człowiekowi służy z tego albowiem samego stworzył
był Bóg ku nieśmiertelności / iako wyraźnie o tym mądrość
Salomonowa mówi: który gdy przestąpił przykazanie Boże / które
mu było podane y z groźbą / aby nie iadł z drzewa wiadomości
dobrego i złego / bo ieśliby iadł śmiercią miał umrzeć. To iż przestąpił /
stał się ex immortali, mortalis. z nieśmiertelnego / śmiertelny /
z nieskażytelnego / skażytelny. Do tego to nazwisko MORTALIS
Śmiertelny słusznie się daie człowiekowi / bo mu pewną
rzecz pokazuie. Wszystkie inne rzeczy pod wątpliwość podpaść mogą /
ale to / że jest Śmiertelny y umrzeć ma / Iest rzecz niewątpliwa.
Niech spyta kto gdy się narodzi dziecię na świat / ieżeli to
dziecię dorośnie lat swoich? musi odpowiedzieć / albo dorośnie /
albo nie / Niech spyta jeżeli będzie człowiekiem wielkim a uczonym /
pożytecznym chwale Bożej Rzeczpospolitey / sobie / przyjaciołom?
odpowiedzieć musi - albo tak albo nie, de futuris enim
contingentibus nulla determinata veritas statui potest. O przyszłych

albowiem rzeczach przypadających nic pewnego stanowić
się niemoże / sam tylko to Bóg wie. Ale niech kto spyta / jeśli ten
człowiek narodzony na świat / ten w wymowiem sławny / w Mądrości
y wradzie poważny / w bogactwach dostatni umrze? Tu
już bez wszelakiey wątpliwości powiedżieć musi każdy / pewnie a
pewnie umrze / bo niemasz nic pewniejszego nad Śmierć / iako y
dekret Boży brzmi / postanowiono wszystkim raz umrzeć / wszytkim
postanowiono umrzeć / żadnego śmierć nie chybi. Pisali
wiele ksiąg Medykowie o sposobie zachowania zdrowia / ale jakowemby
sposobem mogł się obronić Śmierci / o tym żaden nic
nie pisał. Nie było żadnego ani będzie któryby się miał
z iej mocy i prawa wyłomić. Nie wybiie się mężny męstwem
swoim. Gdzież iest mocny Samson? gdzie bitny Gedeon? gdzie ogromny
y straszny w mocy Golijat? Niepomoże tu nic mądrość
mądrego / gdzie Mądry Salomon? gdzie Solon? gdzie Aristoteles
y inszi? Nie odważy się ani się odkupi bogacz bogactwy swemi /
bo gdzież iest Crassus z Rzyma? gdzie Kresus z Lidyey?
gdzie Midas z Phrygiey? Nie wymowi się wymowny wymową
swoją / gdzież iest Demosthenes? gdzie Alcibiases? gdzie Cicero?
wszystkich tych pokonała śmierć / quia mortales erant, albowiem
byli śmiertelnymi. Nie zasłoni się nikt / ani zacny urodzeniem /
ani honorem Rzeczypospolitej. [[[ Oto macie iasny wizerunk przed oczyma swoimi / na ześciu przez śmierć sławney pamiędzi J.M. P. Pana PIOTRA WOŁOWICZA Czasnika W.Ż.L.
Byłci tu hono / była mądrość / były dostatki / y insze rzeczy / iednak
umarł: nie dziw / bo MORTALIS. byl śmiertelnym człowiekiem.
]]] Takoważ Condicia według nazwiska żywota naszego pokazuie
nam Duch Ś. y w tych słowiech przedsiewzietych przynosząc
y pociechę / a po tey śmiertelności oczekiwa nas nieśmiertelność /
a za ziemskie weźmiemy pewnie niebieskie mieszkanie. Co
abyśmy obaczyć mogli / y te słowa potrzebne uważyć / dla tegoż
iuż w Imie Panskie do ich uważania przystąpiemy:

A Naprzód obaczemy Conditia nasze śmiertelna /
w której żyiemy tu na świecie.
Powtóre / Obaczemy Condytia nieśmiertelna / ktora
potyka wiernych Panskich po wyściu z tego świata.
Potrzecie / Obaczemy pewność tego / iż ta Condicia
pewnie apewnie oczekiwa wiernych.
A nakoniec usłyszemy / Co nam czynić potrzeba / abysmy
Conditiey szcześliwey po śmierci uczestnikami
stać sie mogli
Pan Jezus śędzia żywych u umarłych / niechayże nam da Ducha swego S. Amen.

* * * * * *

Obróćmyś tedy to cośmy uważyli na pożytek swój a odniesiemy stąd naukę / przestrogę / napominamie i pociechę

Najprzód naukę stąd wy wszyscy miejsce abyście dobrze poznawali stan i condicjum swoją. Oto ciała wasze są domkiem ziemskim który się rozwalić ma / są przybytkiem na czas zbudowanym który pewnie upadnie i rozwali się. A tak uważajcie z pilnością początek / środek i koniec żywota waszego. Czym byliście czym jesteście i czym będziecie.

Czym byliście - ziemia. Czym jesteście - ziemią - bo domek i przybytek ziemski nosicie
Czym będziecie - ziemią - bo ten domek skażon będzie i w proch się obróci. I stądże jeden dobrze powiedział - o homo terraa est terra geris et i…. o człowiecze ziemią jesteś, ziemię nosisz i w ziemię się obrócić musisz.

My też, kto że jeszcze żyjemy staranie o ty czyńmy abyśmy za ziemskie chaty pałace niebieskie otrzymać mogli. Żyjmy pobożnie względem Boga dotrzymywając mu wiary
Żyjmy trzeźwie względem samych siebie. Żyjmy sprawiedliwie względem bliźnich naszych a gdy się okaże on Bog wielkiej chwały odniesiemy od niego koronę chwały którą nam niech da z ręki swej czego my życząc sobie mówmy nabożnie = Amen.

Linki:


Kategorie: muzyka, muzyka i słowo, _blog


Słowa kluczowe: camerata silesia, wilno 1626


Pliki


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
31 grudnia 2017 (niedziela), 14:05:05

Bach, suity angielskie, gigue ze suity 4, BWV-809

Nie pamiętam, czy Emerson Lake & Palmer czy też John Lord i Deep Purpple ale na pewno dzięki nim poznałem ten utwór. Tu w wykonaniu Glena Goulda, a więc wersja fortepianowa (oryginalnie powinien być raczej klawesyn).

W Schmiedera jest to gdzie w okolicach BWV-809, a więc suita 4, F-dur

Polecam:

Bach-Gigue-GG.mp3


Dopisek:


Kategorie: bach, muzyka, to lubię, _blog


Słowa kluczowe: muzyka, gigue, suity angielskie, suita, bach, el&p, john lord, BWV-809


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
31 grudnia 2017 (niedziela), 20:31:31

Jak Fryderyk Wilhelm III ściągał podatki

Urzędnicy Fryderyka Wilhelma III (1770-1840) zwracając się do podatnika w urzędowym wezwaniu o rychłe uregulowanie zaległości, organ podatkowy pisali tak:

Z Bożej łaski Fryderyk Wilhelm, król Prus etc. etc.

Łaskawe pozdrowienie! Kochany nasz poddany!

Przedłożono panu 8 bm. rachunek naszej kasy podatkowej, w myśl którego jesteś pan winny wspomnianej kasie kwotę trzech talarów osiem groszy i trzy fenigi. Ponieważ jednak dotąd powyższej kwoty kasa nie otrzymała, przeto zwracamy uwagę Szanownego Pana, że będziemy zmuszeni przeprowadzić na majątku pańskim egzekucję.

Polecamy się łaskawie pamięci.

Berlin 8 listopada 1801 rok.


Kategorie: polityka, historia, obserwator


Słowa kluczowe: Fryderyk Wilhelm, podatki, egzekucja


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę
31 grudnia 2017 (niedziela), 21:32:32

Szkolenie w apologetyce, Wisła i Ustroń, lata 1990-1992

Na serwisie Odkryj Radio (polecam) jest bardzo, bardzo dużo starych i dobrym materiałów audio. Zachęcam do używana, a ponieważ  jest tam też Szkolenie w apologetyce kiedyś przerobiłem to polecam bo sprawdziłem i dobre.

W ramach tego 3 letniego szkolenia odbyły się 4, kilkudniowe zjazdy (konferencje) uczestników:

  1. luty 1990
  2. marzec 1991
  3. kwiecień 1992
  4. maj 1993

Niestety, nie wszystkie rzeczy są nagrane - pamiętam, jak w trakcie niektórych wykładów po prostu nie było we wsi (w Ustroniu) prądu, albo prąd wielokrotnie wyłączano.

Mam też wątpliwości odnośnie kolejności nagrań w ramach konferencji - na pewno tabelka zawiera błędy, z reguły było tak, że Sundar i Peter mówili na zmianę, każdy swój materiał.

Ja osobiście również dysponuję tymi plikami, gdyby coś było z serwerem nie tak - mogę udostępnić, przy czym posiadam dwa różne nagrania. Pierwsze pochodzi z serwisu Odkryj Radio powiązanego w jakiś sposób z DeoRec i Fundacją Życie i Misja, które to instytucje zapewne są dysponentami źródłowych nagrań, a pewnie i praw (zawsze pisało, że kopiowanie dozwolone). Drugie nagranie pochodzi z kaset, którymi dysponuje brat Andrzej S. z Gliwic. To nie są jego nagrania, ale dość dawno zrobione kopie nagrań. Andrzej zamienił to na mp3 i też to na swoim serwerze mam (na pewno mam wszystko Sundara).

A wszystko to ku naszemu zbudowaniu dla większej chwały Pana Boga, czyli SDG.

Uwagi:

  • tabelka nie jest posortowana po datach więc kolejność wykładów nie jest poprawna
  • pliki nazywają się inaczej
  • na serwerze MK-125 materiał jest dostępny w //MK-125/music/_mowione/Szkole a Apologetyce/
    file://MK-125/music/_mowione/Szkole a Apologetyce/

Zestawienie nagrań:

Konf. lp lpp Tytuł i link Wykładowca Data Czas P1 D1
Konferencja 1 - luty 1990
1 1 1 Duchowa postawa apologety Bocchino, Peter 23.02.1990 83:47 min    
1 2 2 Wstęp do apologetyk Bocchino, Peter 23.02.1990 83:44 min    
1 3 3 Wstęp do logiki cz.1 Bocchino, Peter 23.02.1990 83:39 min    
1 4 4 Wstęp do logiki cz.2 Bocchino, Peter 23.02.1990 79:45 min    
1 5 5 Wstęp do logiki cz.3 Bocchino, Peter 23.02.1990 77:45 min    
1 6 6 Wstęp do logiki cz.4 Bocchino, Peter 24.02.1990 93:06 min    
1 7 7 Osoba apologety cz.1 Krishnan, Sundar 24.02.1990 82:37 min    
1 8 8 Osoba apologety cz.2 Krishnan, Sundar 24.02.1990 83:23 min    
1 9 9 Osoba apologety cz.3 Krishnan, Sundar 24.02.1990 83:26 min    
1 10 10 Osoba apologety cz.4 Krishnan, Sundar 24.02.1990 81:58 min    
1 11 11 Osoba apologety cz.5 Krishnan, Sundar 24.02.1990 82:54 min    
Konferencja 2 - marzec 1991
2 1 12 Charakter apologety Wstęp do apologetyki cz.1 Bocchino, Peter 16.03.1991 58:47 min    
2 2 13 Charakter apologety Wstęp do apologetyki cz.2 Bocchino, Peter 16.03.1991 50:44 min    
2 3 14 Zasady oddawania czci Bogu cz.1 Krishnan, Sundar 16.03.1991 57:38 min    
2 4 15 Zasady oddawania czci Bogu cz.2 Krishnan, Sundar 16.03.1991 60:46 min    
2 5 16 Wprowadzenie do filozofii cz.1 Bocchino, Peter 17.03.1991 60:01 min    
2 6 17 Wprowadzenie do filozofii cz.2 Bocchino, Peter 17.03.1991 31:19 min    
2 7 18 Rozmyślanie i Uwielbianie cz.1 Krishnan, Sundar 17.03.1991 43:43 min    
2 8 19 Rozmyślanie i Uwielbianie cz.2 Krishnan, Sundar 17.03.1991 54:57 min    
2 9 20 Wstawiennictwo cz.1 Krishnan, Sundar 17.03.1991 59:52 min    
2 10 21 Wstawiennictwo cz.2 Krishnan, Sundar 17.03.1991 54:37 min    
2 11 22 Sofizmaty nieformalne cz.1 Bocchino, Peter 18.03.1991 57:05 min    
2 12 23 Sofizmaty nieformalne cz.2 Bocchino, Peter 18.03.1991 35:14 min    
2 13 24 Sofizmaty nieformalne cz.3 Bocchino, Peter 18.03.1991 48:09 min    
2 14 25 Wstawiennictwo cz.3 Krishnan, Sundar 18.03.1991 34:48 min    
2 15 26 Wstawiennictwo cz.4 Krishnan, Sundar 18.03.1991 46:53 min    
2 16 27 Systemy i strategie uwielbienia cz.1 Krishnan, Sundar 19.03.1991 53:24 min    
2 17 28 Systemy i strategie uwielbienia cz.2 Krishnan, Sundar 19.03.1991 57:09 min    
2 18 29 Systemy i strategie uwielbienia cz.3 Krishnan, Sundar 19.03.1991 59:46 min    
2 19 30 Systemy i strategie uwielbienia cz.4 Krishnan, Sundar 19.03.1991 41:30 min    
2 20 31 Dyskusja na temat sofizmatów Bocchino, Peter 20.03.1991 67:31 min    
2 21 32 Ewolucja Bocchino, Peter 20.03.1991 53:56 min    
2 22 33 Teoria prawdy i poznania cz.1 Bocchino, Peter 20.03.1991 51:27 min    
2 23 34 Teoria prawdy i poznania cz.2 Bocchino, Peter 20.03.1991 57:29 min    
2 24 35 Dążenie do świętości czystość osobista cz.1 Krishnan, Sundar 20.03.1991 59:34 min    
2 25 36 Dążenie do świętości czystość osobista cz.2 Krishnan, Sundar 20.03.1991 49:02 min    
2 26 37 Teoria prawdy i poznania cz.3 Bocchino, Peter 21.03.1991 59:27 min    
2 27 38 Dążenie do świętości czystość osobista cz.3 Krishnan, Sunder 21.03.1991 57:32 min    
2 28 39 Dążenie do świętości czystość osobista cz.4 Krishnan, Sunder 21.03.1991 90:00 min    
2 29 40 Dążenie do świętości czystość osobista cz.5 Krishnan, Sunder 21.03.1991 61:54 min    
2 30 41 Dążenie do świętości czystość osobista cz.6 Krishnan, Sunder 21.03.1991 45:42 min    
2 31 42 Skąd się bierze zło i cierpienie Bocchino, Peter 22.03.1991 58:20 min    
2 32 43 Studium indukcyjne Listu do Efezjan cz.1 Bocchino, Peter 22.03.1991 59:37 min    
2 33 44 Studium indukcyjne Listu do Efezjan cz.2 Bocchino, Peter 22.03.1991 40:22 min    
2 34 45 Teoria prawdy i poznania cz.4 Bocchino, Peter 22.03.1991 59:57 min    
Konferencja 3 - kwiecień 1992
3 1 46 Boży wzorzec dla małżeństwa cz.1 Krishnan, Sundar 05.04.1992 80:14 min    
3 2 47 Harmonia w relacjach międzyludzkich Krishnan, Sundar 05.04.1992 83:39 min    
3 3 48 Wybór partnera Krishnan, Sundar 05.04.1992 87:12 min    
3 4 49 Boży wzorzec dla małżeństwa cz.2 Krishnan, Sundar 06.04.1992 69:11 min    
3 5 50 Konflikt w małżeństwie Krishnan, Sundar 06.04.1992 74:38 min    
3 6 51 Narzędzia w dążeniu do intymności Krishnan, Sundar 06.04.1992 65:50 min    
3 7 52 Trzy zasady rządzące w zborze Krishnan, Sundar 06.04.1992 77:29 min    
3 8 53 Dlaczego jest ważne znać dary duchowe Krishnan, Sundar 07.04.1992 71:36 min    
3 9 54 Jakie są dary duchowe cz.1 Krishnan, Sundar 07.04.1992 77:59 min    
3 10 55 Jakie są dary duchowe cz.2 Krishnan, Sundar 07.04.1992 83:15 min    
3 11 56 Jak rozpoznać dary duchowe Sundar, Krishnan 07.04.1992 86:01 min    
3 12 57 Przegląd logiki i epistemologii cz.1 Bocchino, Peter 08.04.1992 36:06 min    
3 13 58 Przegląd logiki i epistemologii cz.2 Bocchino, Peter 08.04.1992 79:43 min    
3 14 59 Mandat Rodzicielstwa Sundar, Krishnan 08.04.1992 85:32 min    
3 15 60 Pytania i odpowiedzi Sundar, Krishnan 08.04.1992 46:00 min    
3 16 61 Krytyka New Age cz.1 Bocchino, Peter 09.04.1992 49:27 min    
3 17 62 Krytyka New Age cz.2 Bocchino, Peter 09.04.1992 73:52 min    
3 18 63 Przegląd światopoglądów Bocchino, Peter 09.04.1992 72:29 min    
3 19 64 Zrozumienie New Age Bocchino, Peter 09.04.1992 87:33 min    
3 20 65 Krytyka ateizmu cz.1 Bocchino, Peter 10.04.1992 77:24 min    
3 21 66 Krytyka ateizmu cz.2 Bocchino, Peter 10.04.1992 56:26 min    
3 22 67 Zrozumienie ateizmu Bocchino, Peter 10.04.1992 88:44 min    
3 23 68 Krytyka ateizmu cz.3 Bocchino, Peter 11.04.1992 75:53 min    
3 24 69 Krytyka ateizmu cz.4 Bocchino, Peter 11.04.1992 90:18 min    
3 25 70 Krytyka ateizmu cz.5 Bocchino, Peter 11.04.1992 93:22 min    
3 26 71 Wprowadzenie do Teizmu Bocchino, Peter 11.04.1992 82:55 min    
3 27 72 Argumenty teizmu cz.1 Bocchino, Peter 12.04.1992 61:02 min    
3 28 73 Argumenty teizmu cz.2 Bocchino, Peter 12.04.1992 52:27 min    
3 29 74 Przykład żołnierza, atlety, rolnika Bocchino, Peter 12.04.1992 53:37 min    
Konferencja 4 - maj 1993
4 1 75 Wzorzec poselstwa Krishnan, Sundar 29.05.1993 93:25 min    
4 2 76 Dyskusja w małych grupach Krishnan, Sundar 30.05.1993 78:12 min    
4 3 77 Przebudzenie Krishnan, Sundar 30.05.1993 65:02 min    
4 4 78 Zasady porozumiewania się Krishnan, Sundar 30.05.1993 85:32 min    
4 5 79 Islam cz.1 Bocchino, Peter 31.05.1993 57:06 min    
4 6 80 Postawy w nauczaniu cz.1 Krishnan, Sundar 31.05.1993 93:07 min    
4 7 81 Zajęcia w małych grupach Krishnan, Sundar 31.05.1993 76:27 min    
4 8 82 Islam cz.2 Bocchino, Peter 01.06.1993 59:41 min    
4 9 83 Postawy w nauczaniu cz.2 Krishnan, Sundar 01.06.1993 89:36 min    
4 10 84 Postawy w nauczaniu cz.3 Krishnan, Sundar 01.06.1993 84:26 min    
4 11 85 Bezbłędność cz.1 Bocchino, Peter 02.06.1993 59:59 min    
4 12 86 Bezbłędność cz.2 Bocchino, Peter 02.06.1993 62:18 min    
4 13 87 Bezbłędność cz.3 Bocchino, Peter 03.06.1993 62:59 min    
4 14 88 Bezbłędność cz.4 Bocchino, Peter 04.06.1993 82:16 min    
4 15 89 Kulty-świadkowie Jehowy cz.1 Bocchino, Peter 04.06.1993 60:29 min    
4 16 90 Kulty-świadkowie Jehowy cz.2 Bocchino, Peter 04.06.1993 63:14 min    
4 17 91 Prezentacja ewangelii cz.1 Krishnan, Sundar 04.06.1993 89:41 min    
4 18 92 Prezentacja ewangelii cz.2 Krishnan, Sundar 04.06.1993 74:20 min    

 

 


Kategorie: apologetyka, teologia


Słowa kluczowe: apologetyka, dzięgielów, RKB, deorec


Komentarze: (0)

Skomentuj notkę

Disclaimers :-) bo w stopce coś wyglądającego mądrze można napisać. Wszystkie powyższe notatki są moim © wymysłem i jako takie związane są ze mną. Ale są też materiały obce, które tu przechowuję lub cytuje ze względu na ich dobrą jakość, na inspiracje, bądź ilustracje prezentowanego lub omawianego tematu. Jeżeli coś narusza czyjeś prawa - proszę o sygnał abym mógł czym prędzej naprawić błąd i naruszeń zaniechać.